REGIONALNE DZIAŁY DOKUMENTACJI 69
niu do statystyki są już uboższe od roczników statystycznych. (Zestaw wydawnictw statystycznych i pokrewnych — patrz aneks 3.)
Wydawnictwa o charakterze normatywnym. Powinny się tu znaleźć: Konstytucja PRL, Statut PZPR, ZMS itp. Również: Kodeks pracy, Kodeks postępowania administracyjnego, Prawo autorskie, Układ zbiorowy pracowników RSW „Prasa-Książka-Ruch”, Statut SDP, Dziennikarski Kodeks Obyczajowy.
Słowniki językowe. Słowniki rzeczowe zostały już uprzednio włączone w grupę wydawnictw encyklopedycznych, którym funkcjonalnie są bliższe. Natomiast grupa słowników językowych dzieli się w sposób naturalny na słowniki języka polskiego i języków obcych. Słowniki języka polskiego są podstawowym narzędziem pracy dla każdego dziennikarza, a z tych słownik ortograficzny, poprawnej polszczyzny i wyrazów obcych z pewnością muszą się znaleźć — je di nie w biurku każdego dziennikarza, to przynajmniej w każdym dziale redakcji. Nie zwalnia to jednak działu dokumentacji od posiadania możliwie pełnego kompletu słowników i poradników językowych.
W „Retoryce dziennikarskiej” (OBP, Kraków 1975), w jej części pierwszej zatytułowanej „Narzędzia”, Walery Pisarek omawia zakresy i możliwości wykorzystania podstawowych słowników polskich. Przy kompletowaniu tej grupy wydawnictw nawet najwytrawniejszy dokumentalista i bibliotekarz nieodzownie powinien się zapoznać z VII rozdziałem tej książki pt. „W jakim słowniku czego szukać?” (s. 132 i n.). Ponieważ podstawowym tworzywem sztuki dziennikarskiej jest słowo — żadna przesada nam nie grozi w kompletowaniu słowników. Na półce w księgozbiorze podręcznym muszą się znaleźć słowniki różnego typu, jak: ortograficzny, frazeologiczny, ortoepicz-ny, etymologiczny, synonimów, wyrazów obcych i zestaw ten stanowi konieczne minimum.
Jeśli chodzi o słowniki języków obcych, należy przypomnieć, że w każdym dziale dokumentacji prasowej powinien się znaleźć słownik łacińsko-polski oraz słownik przysłów łacińskich. Istniejąca w naszym społeczeństwie tradycja klasyczna, przy stale zmniejszającym się zakresie wykształcenia klasycznego, prowadzi bardzo często do kompromitujących pomyłek i wykolejeń znaczeniowych wyrazów z łaciny zapożyczonych lub niepoprawności cytowanych przysłów. Tych ambicji stylistycznych piszący się nie wyrzekną, trzeba zatem mieć pod ręką wydawnictwa, które pomogą ustrzec się od pomyłek.
Jeśli chodzi o języki żywe, jako zasadę przyjąć należy, że nabywamy największe i najobszerniejsze z dostępnych słowników. Zakup małych słowników jest złem koniecznym i właściwie się nie opłaca, gdyż nigdy nie mamy pewności, w którym momencie taki słownik nas zawiedzie, a zawodzą często i jeśli chodzi o wyraz-hasło, i o różnorodność jego znaczeń. W księgozbiorze podręcznym powinny się znaleźć słowniki przynajmniej trzech języków: rosyjskiego, angielskiego, francuskiego lub niemieckiego. W województwach przygra-