cepcyjne. To przede wszystkim do nich kierowane są oferty dodatkowe. W aptekach można więc dostać wykonane z naturalnych tkanin ubranka i zabawki dla dzieci, a także wszystko, co interesuje młode, aktywne kobiety: ziołowe prepa-
terapii, a nawet stroje do joggingu.
Farmaceuci młodego pokolenia starają się śledzić trendy obowiązujące w szeroko rozumianej dziedzinie ochrony i profilaktyki zdrowotnej. Z badań przeprowadzonych przez zespół badawczy Uniwersytetu Sheffield wynika, iżw2004 r. przynajmniej 17% dorosłych Anglików odwiedziło specjalistów medycyny alternatywnej. Aptekarze z pokolenia Kevina biorą takie cyfry pod uwagę i chętnie wchodzą z klientami w dyskusje o aroma-, hipno- czy koloroterapii.
Choć brytyjski aptekarz spędza średnio 7 godzin tygodniowo na szkoleniach prowadzonych w różnych formach, nie ma aspiracji do bycia naukowcem. Jeden z właścicieli „Osiedlowej”, czteidziesto-sześcioletni Dave, tłumaczy to następująco: - Farmaceuta powinien być blisko
Pod polskim szyldem
Od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej do wielkiej Brytanii wjechało około 1,5 min Polaków. W 2007 r. Polska Grupa Farmaceutyczna, odpowiadając na potrzeby rodaków, którzy chcą mieć dostęp do polskiej opieki farmaceutycznej, zarejestrowała w Wielkiej Brytanii spółkę DOZ UK Ltd., która ma tam otworzyć kilka aptek pod polskim szyldem „Dbam o zdrowie".
W aptekach będą pracować polscy farmaceuci mówiący w dwóch językach - po polsku i angielsku. Kierownikami aptek, ze względu na miejscowe przepisy, będą obywatele brytyjscy.
życia swoich pacjentów, ponieważ tylko w ten sposób może nawiązać z nimi jakąś więź. Niewolno nam zamykać się w hermetycznym świecie skomplikowanych pojęć niezrozumiałych dla człowieka z ulicy. Pacjenta nie interesuje, z czego się robi aspirynę albo jakie rewolucyjne odkrycie znalazło zastosowanie w kremie przeciwzmarszczkowym. On chce fachowej, zrozumiałej porady i skutecznego działania. Jak rzucić palenie, co włączyć do diety, by uniknąć poważnych schorzeń lub jak karmić dziecko z alergią. Wiedzę na temat zdrowia czerpie z kolorowej prasy i programów telewizyjnych. Jeśli język farmaceuty i pacjenta będzie się różnił - zniknie szansa na nawiązanie
W „Osiedlowej” ustawiono kilka krzeseł, aby osoby starsze oraz ciężarne kobiety mogły usiąść, oczekując na wydanie leku na receptę. Jeśli któryś z mniej doświadczonych pracowników nie jest akurat bardzo zajęty, zgodnie z polityką „Osiedlowej” powinien przysiąśćobok i spróbować nawiązać pogawędkę. Choćby zaczynającą się od: „Nice weather, isn’tit>”.
Każda kolejna rozmowa ma wzbogać wiedzę młodych farmaceutów o potrzebach pacjentów oraz uczyć ich nawią-
Na pożegnanie Kevin zgrabnie wypowiada polskie „dzień dobry”, które zasłyszał od znajomego Żywy dowód na to, że w Bournemouth mieszka około 10 tys. Polaków. W tym kilkunastu farmaceutów. ■
Sylwia Skorstad
Październik 2007 Farmacja i ja
21