pęknięty. Żądają zwrotu części kosztów lub rabatu na następny wyjazd i często zmieniają biura podróży.
- Właśnie mamy taką sprawę - wtrąca pracownica biura Z. - Rezydentka hotelu w Turcji podczas zakwaterowania turystów powiedziała im, że taras przy ich pokoju ma 23 m kw. Jedna para pozwała rezydentkę do sądu, ponieważ "informacje, które podała, były niezgodne z prawdą”. Okazało się, że zmierzyli taras i miał 20 m kw.
Żeby się zabezpieczyć przed takimi sytuacjami, rezydenci zaczęli ubezpieczać się od odpowiedzialności cywilnej.
data: 12.11.2008
źródło: www.wp.pl
Szef policji w jednym z miast w południowo-zachodnich Chinach łącznie 48 razy aresztował swoich krewnych i członków rodziny żony - informuje Reuters. Wśród zatrzymanych byli m.in. jego brat i kuzyni.
Laobulaluo, szef policji w Heizhugou w prowincji Syczuan, jest członkiem mniejszość etnicznej Yi. W ciągu swojej 10-letniej służby m.in. osobiście aresztował brata i dwóch kuzynów, którzy, będąc pod wpływem alkoholu, pobili nauczyciela z lokalnej szkoły. Inni członkowie jego rodziny byli aresztowani np. za kradzież damskiej torebki.
W sumie 25 krewnych Laobulaluo zostało skazanych m.in. na kary więzienia i przymusowe roboty.
Rzetelne wykonywanie obowiązków przez Laobulaluo znacznie pogorszyło relacje z krewnymi. Pod adresem jego rodziców były kierowane pogróżki, a hodowanym przez nich krowom ktoś... poobcinał ogony.
- Dziś wszyscy w moim rodzinnym miasteczku rozumieją i wspierają maje działania. Choć początkowo było inaczej - powiedział Laobulaluo.
data: 2008-10-31 (16:40)
źródło: PAP, wp.pl
Mandat w wysokości 104 euro otrzymała 40-letnia mieszkanka miasta Lucca we Włoszech, która prowadząc samochód, rozmawiała jednocześnie przez dwa telefony komórkowe, a kierownicą kręciła za pomocą kolana. Na wykonywaniu tych akrobacji przyłapali ją policjanci z drogówki.
We Włoszech kara za prowadzenie samochodu z telefonem komórkowym w ręce wynosi 148 euro plus 5 punktów karnych.
Włoskie media, informując o zdarzeniu, nie wyjaśniły, dlaczego kobieta z Toskanii otrzymała mniejszy mandat. Nie wyklucza się, że policjanci pod wrażeniem jej wyczynu zapomnieli wymierzyć pełną karę i mimochodem dali sprawczyni zniżkę.
data: 2008-11-06
źródło: doza.o2.pl
Praca na wyższej uczelni wiązała się i wiąże z prestiżem. Nie zawsze niestety idzie to w parze z godziwymi zarobkami. Są jednak i takie uczelnie, na których zarabia się przyzwoite pieniądze. Co takiego prócz zajęć ze studentami robią wykładowcy na wyższych uczelniach? Otóż prowadzą badania naukowe. A kiedy już je skończą, publikują ich wyniki. Robią to po to, by nie wylano ich z pracy, naukowiec bowiem ma za zadanie prowadzić badania w swej dziedzinie.
Praktyka i teoria
Tak jest w teorii, w praktyce jednak nikt jeszcze nie wyrzucił z uczelni młodego naukowca, który nie publikuje i nie wzbogaca swej dziedziny kolejnymi pracami, które rozszerzają wiedzę. Można sobie spokojnie siedzieć na uczelni, przygotowywać jakieś zadania dla studentów i dorabiać korepetycjami. Nikt nikogo nie popędza i nie wymaga jakichś prac. Zresztą obłożenie obowiązkami jest tak duże, że nie ma nawet zbytnio czasu na to, by cokolwiek pisać. Jest jeszcze jedna ważna rzecz - żeby prowadzić badania, nawet z zakresu muzykologii czy historii
7