tyczą naszego własnego życia, w utożsamianiu się, jednoczeniu człowieka z przyrodą. Nawet jeśli przyjmiemy postawę egocentryczną, to i tak musimy zadbać o środowisko przyrodnicze, gdyż przyroda to my. I znowu przypomina się powiedzenie: co złego czynimy przyrodzie, czynimy samym sobie.
Ziemia nie należy do człowieka, jest tylko mu dana w użytkowanie. Obecne pokolenie musi pamiętać o następnych [Plit 1994, s. 48j. W świetle nauki Kościoła człowiek nie może dysponować dowolnie nawet własnością prywatną, ponieważ jest on tylko przechodniem na tej Ziemi.
Normy ekoetyczne są oparte na wielu różnych kryteriach uwzględniających potrzeby człowieka, prawa istot żyjących oraz wartości tkwiące w przyrodzie. Istnieje bardzo duża różnorodność poglądów dotyczących etyki [Kozak 1994, s. 57-70), dlatego też filozofowie i naukowcy wzywają do ustalenia uniwersalnych zasad ekoetycznych, obowiązujących we wszystkich społeczeństwach świata [Stawiński 1994, s. 91-92].
Aby zrozumieć zagadnienia ochrony środowiska, należy nauczyć się myśleć ekologicznie, czyli uświadomić sobie, jakie następstwa może wywołać nie przemyślana działalność człowieka i jego ingerencja w środowisko przyrodnicze. Z tym zagadnieniem wiąże się także etyka ekologiczna, przez którą rozumiemy umiejętność wprowadzania w życie zasad i reguł poszanowania środowiska i nieszkodzenia mu, uczciwe kształtowanie zachowań przyjaznych środowisku, zachowań pełnych, całkowitych, zgodnych z naszym sumieniem. Jakie to trudne zadanie, wykażę na przykładzie. Często swoją postawą wyrażamy coś innego niż wyznawane przez nas zasady. Gdy jesteśmy w punkcie gastronomicznym typu fast food, podaje się nam posiłki i napoje w jednorazowych plastikowych naczyniach. Czy mamy odmówić wypicia kawy w kubku ze styropianu (co za potworna mieszanka smaku i zapachu!), ponieważ etyka ekologiczna mówi nam «nie»? Ilu z nas tak uczyni, zrezygnuje z posiłku lub napoju w imię wyższych celów? Sądzę, że jednak niewielu. Niewielu, bo przecież powiemy sobie: nic strasznego się nie stanie, jeśli raz złamię zasadę. Pozostaje łamanie swoich zasad lub rezygnacja z oferty. Do czego to prowadzi? Wystarczy spojrzeć na sklepy, bary, punkty usługowe... Jest popyt, więc produkcja opakowań i haczyń jednorazowego użytku również prosperuje. Kto dziś odpowie, jaką drogą należy dotrzeć do umysłu młodego człowieka, jak wytłumaczyć nieprawidłowość takiej gospodarki oraz zagrożenie dla środowiska, jak swoją postawą zachęcić do bojkotu plastikowych opakowań? Przecież są takie
24