nuci tam sobie samemu, kołysząc się w spławach jedli zielonych, co zwisają ku ziemi. Cichy tam wiatr, pachnący wiatr błądzi, stąpa, wzdycha w puszczy. Kiedy niekiedy sfrunie na trawy. A trawy tam mokre, wysokie, rubinowe spodem od ukrytej jagody, a wielobarwne po wierzchu. Trawy tam modre i rumiane, złote i białe od uśmiechów dobrotliwej matki, świętej Pogody«.
Głęboki bór. »Zwały na drodze, wykroty, doły. Tramy przed czasy upadłe gniją w wieczystym pokoju. Zwalił je wicher z zachodu lecący, straszliwe skoki Śwista-Pośwista, gdy, pędząc na wielkich koniach grzywiastych chmur z grzmotem pod kopytami, a piorunem u lewego boku, deptał puszczę. Ponad zgni-temi truchłami jodeł plenią się cudne bugaje młodocianych jodełek, chciwe na wodę, ciche potomki Lela-Polela. Olbrzymie głazy, obleczone w grube kożuchy mchów, we śnie tam śpią nieprzespanym. Szemrze wśród nich ukryty głos strumyka. Wiedzie pogwarem w górę a w górę, pod szczyt, jak młody wierny pies.
»Aż oto we dwie strony odchyli się zwarty jodłowy bór i ukaże się widnia polany. A na polanie buki niezmierne, buki głuche, buki piorunowe kępą samotną królują. Głowy ich, co burz tysiącem wzgardziły, zawżdy we mgłach. Ramiona konarów krzyżują się pomiędzy sobą. Plączą się twarde rózgi i dotykają liście.
»Zdała tu płyną podróżne chmury nocować na widłach konarów, owijać się o wielkie śniaty i śnić chlodnemi rankami o ziemi nisko rozległej. Z gałęzi buków rozchodzą się i zstępują w różne strony na garbatą i płaską ziemię dzikie, srebrno-siwe pa węże gradowe, posępne białe kudły śnieżyc i bure, senne ką-dziele dżdżu. Tam się w stalowych gałęziach hodują czerwone wstęgi piorunu« l).
Tuman mgieł waży się na szerokich, wyniosłych grzbietach. »Śniade dymy rzadkich, dżdżystych obłoków wałęsały się nisko po lasach, po łańcuchu gór, po puszczy zbójeckiej. Łysica rozwinęła swą granatową delię, utkaną jasnemi kępami buków. Tam i sam wzbijały się ku górze powłóczyste smugi chmur, jakoby dech żywy, idący w niebo ze świętych buków. Ciągnęły się blisko mokre tumany między koronami przedawnych jodeł,
') Żeromski: Powieść o Udałym Walgierzu.
3 UAJtefAI 'OlSKI 33