192 Świadomość
i umiejscawia je w jednej jedności — w sile. Ale to stawanie się czymś równym sobie samemu jest bezpośrednio również rozdwojeniem; rozsądek znosi bowiem różnice i ustanawia jedność siły tylko dzięki temu, że wprowadza różnicę nową, rozróżnienie prawa i siły, które, również nie jest różnicą^ Do tego zaś że różnica ta nie jest różnicą, rozsądek dochodzi dzięki temu, że różnicę tę znowu znosi przez to, iż sile przypisuje te same właściwości; co prawu.
Ale ten ruch, czyli konieczność, jest dotychczas tylko ruchem i koniecznością [samego] rozsądku, to zaś znaczy, że ruch ten sam jako taki nie jest przedmiotem rozsądku; przedmiotami są dla rozsądku w tym ruchu elektryczność dodatnia i ujemna, odległość, prędkość, siła przyciągania oraz tysiąc innych rzeczy stanowiących treść poszczególnych momentów ruchu. Czynność wyjaśniania daje nam tyle samozadowolenia właśnie dlatego, że świadomość prowadzi przy tym, by tak powiedzieć, bezpośrednią rozmowę z samą sobą, rozkoszuje się tylko sobą samą i zajmując się pozornie czymś innym, w rzeczywistości zajęta jest tylko sama sobą.
W prawie przeciwstawnym pierwszemu prawu i będącym jego odwróceniem, czyli w różnicy wewnętrznej, nieskończoność sama staje się wprawdzie przedmiotem rozsądku, ale rozsądek i teraz nie potrafi ująć jej jako takiej *, ponieważ różnicę samą w sobie — odpychanie się tego, co równoimienne, i przyciąganie się tego, co różnoimienne — dzieli znowu między dwa światy, czyli między dwa czynniki substancjalne: ruch występujący w doświadczeniu jest dlań tutaj zdarzeniem, a równoimienność i różnoimienność są dlań orzeczni-
Tzn. jako nieskończoności.
kami, których istotą jest jakiś istniejący subśtrat. To, co w swej zmysłowej powłoce jest dła rozsądku przedmiotem, dla nas w swej istotnej postaci jest czystym pojęciem. To ujmowanie różnicy taką, jaką ona jest naprawdę, czyli ujmowanie nieskończoności jako takiej, istnieje dla nas, czyli samo w sobie. Wykład pojęcia nieskończoności należy do nauki; ale świadomość, o ile bezpośrednio zawiera \v sobie pojęcie nieskończoności, występuje znowu jako własna forma, czyli jako nowa ns postać świadomości, która w tyra, co było dotychczas, nie rozpoznaje własnej istoty, lecz uważa to za zupełnie coś innego.
Skoro rozpatrywane tu pojęcie nieskończoności staje się przedmiotem świadomości, świadomość staje się i świadomością różnicy, która jest wr tym samym \ stopniu różnicą bezpośrednio zniesioną. Świadomość ' staje się czymś dla siebie, jest rozróżnianiem tego, co j rozróżnione nie jest, czyli jest samowiedzą'- Ja odróż-: niam siebie od siebie samego, a jednocześnie bezpośrednio i ; wiem o tym, że to, co zostało odróżnione, nie jest różne.
Ja, coś jednoimiennego, odpycham siebie od siebie samego; ale to, co zostało rozróżnione, co zostało założone jako różne, nie jest bezpośrednio jako rozróżnienie żadnym rozróżnieniem dla mnie. Świadomość czegoś, co jest inne, świadomość przedmiotu w ogóle, jest mianowicie sama koniecznie samowiedzą, refleksyjnym skierowaniem się ku sobie, -.świadomością samego siebie-w-swoim irmobycie. Dalszy konieczny rozwój od dotychczasowych postaci świadomości, dla których prawdą była rzecz, tzn, coś innego niż one same, wskazuje bowiem na to, że nie tylko świadomość rzeczy jest możliwa tylko dla samowiedzy, ale także na to, że jedynie samowiedza jest prawTdą wszystkich do tych-