52 Syn teza dziejów Polski...
historii narodu wszystkie [...) podrzędne inleresa muszą się podporządkować jednemu ogólnemu interesowi rozwoju narodu i (...) tylko z lego ogólnego stanowiska oceniać je trzeba.”116 Dla M. Bobr/yńskiego „naród i państwo jest to najwyższy, naturalny, samoistnie się rozwijający ustrój (organizm), na który się ludzkość dotychczas zdobyła” 11 .
M. Bobrzyński występuje przeciwko historii, która stanowi „opowiadanie wypadków, bez uwydatnienia instytucji społecznych i politycznych, które im za tło służyły, których one były rzeczywiście objawem i dziełem i na których przekształcenie mniej lub więcej wpłynęły” 11S. „Specjalizacja monograficzna” 11,1 daje historię, kłoni „staje się pragmatyczną, życia zaś i rozwoju narodu, społeczeństwa i państwa pra-% 1
wic wcale nam nic tłumaczy” " . Historia jest zawsze historią polityczną - twierdzi M. Bobrzyński. „Czyż historia ma być »niepolilyczną«? Kto by lego żądał, a u nas znajdą się może i tacy, ten niech zwróci na to uwagę, że mamy już tyle religijnych, filozoficznych, poetycznych a niepolitycznych obrazów naszej przeszłości, - i odpowie, czy one przez to są lepsze, czy je za dobre i wystarczające uznano? Że też praca moja na polityczną stronę historii kładzie przeważny nacisk, w tym przecież nic może grzeszyć. A zresztą choćby jednostronnością w tym kierunku grzeszyła, to i tak byłaby tylko naturalnym, a może i korzystnym uzupełnieniem historii polskich, napisanych przez księży, filozofów, poetów." 1-1 Historia to ujęcie „ustroju państwu i
I
społeczeństwa w jego całości i dziejowym rozwoju” “% ujawnienie zmian „zaszłych w istocie całego państwu i społeczeństwa; ze zmianą istoty państwa powstają nowe cele dążenia, nowy ustrój części składowych, a stare formy i urządzenia, choćby na-wet przetrwały, to jednak nabierają nowego przeznaczenia i ducha” **.
Teza, że M. Bobrzyński stoi na stanowisku metodologii syntezy J. Lelewela, może wydawać się zupełnie oczywista, bez potrzeby jej formułowania. Wsząk cala historiografia, także historiografia w Polsce, od dłuższego czasu opiera się na potrzebie odkrycia „prawdy”, konieczności selekcji etc. Jest to jednak pozorna oczywistość. Kiedy M. Bobrzyński kwestionuje teorię syntezy J. Lelewela, wtedy podważa ją, aby pozbawić podstaw cala jego syntezę, zarówno jej koncepcję, jak i treść. Synteza J. Lelewela - wedle niego - nie jest zgodna z nauką, co oznacza, że nic jest zgodna z „prawdą”. Wynika to stąd, iż teoria syntezy J. Lelewela nie jest zgodna z
116 I d e ni: W imię..., s. 4X5-4X6.
M7 Ibidem, s. 471.
ns 1 d e m: Kilku słów..., s. 164.
no Ibidem.
i:o Ibidem.
121 I d e m: Przedmowa do dni^ic^o wydania.... s. 77.
122 I d e m: O dawnym prawic polskim, jego nauce i umiejętnym badaniu (1X74). W: i d e ni: Szkice i studia... T. 2. s. 336.
123 Ibidem, s. 336-337.