Wszystko o ściąganiu.
Co dostałaś z testu ?
Cztery. I wiesz co, czuję żal, bo Zośka ściągała i dostała pięć, a ja umiałam więcej, ale chciałam być uczciwa. To się nie opłaca. Już nigdy nie będę taka naiwna! Słyszeliście już gdzieś taką rozmowę? Na pewno. Ja usłyszałam tę w sklepie. Rozmawiały dwie licealistki. To zainspirowało mnie do napisania tego artykułu. Ale w pewnym sensie, to także moja rozmowa. Ja też wiele razy czułam się oszukana, bo... najnormalniej w świecie chciałam być uczciwa.
Dlaczego ściągamy? Bo nie chce nam się uczyć, bo nie widzimy sensu we wkuwaniu setek dat, nazwisk czy faktów.. Gdzie tu sens? A po co mi to? Przez lata zaśmiecamy sobie mózg takimi niepotrzebnymi informacjami, które nieraz spędzają nam sen z oczu i co? A poza tym - po co się wysilać - skoro łatwiej ściągnąć! Prostsze, efektywniejsze, a ile wolnego czasu! W taki buntowniczy sposób od wielu pokoleń uczniowie próbują bronić swego prawa do nieuczenia się wszystkiego...
Ściągamy, bo chcemy mieć lepsze stopnie albo w ogóle chcemy dostać ocenę pozytywną, bo szkoda nam czasu na naukę, bo materiału jest za dużo lub go po prostu nie rozumiemy. Najdziwniejsze jest to, że przywykliśmy do tego, iż ściąganie jest w szkole zjawiskiem powszechnym i do głowy by nam nie przyszło, że to coś złego, nieuczciwego czy niemoralnego. Nie czujemy się ani winni, ani smutni, zwłaszcza wtedy, gdy uda nam się dostać dobrą ocenę. Kogoś zawiodłem? Jestem oszustem? Żartujesz, to niemożliwe! Przecież ściąganie to nic złego. Czy rzeczywiście wszystko jest w porządku? Nie !!!!
Bynajmniej nie chodziło o utwierdzenie was w przekonaniu, że skoro (prawie) wszyscy to robią, to jest to w porządku! Nie jest tak !!! Chciałam was skłonić do refleksji nad tym, co dzieje się w szkołach, aby uświadomić wam i sobie, że ściąganie to naprawdę duży problem. Trudno byłoby postawić ściąganie w jednym rzędzie z kradzieżą samochodu, zabójstwem, czy jakimś innym "poważnym" przestępstwem. Pozorna całkowita nieszkodliwość odpisywania sprawia, że absolutnie nie czujemy, jakbyśmy zrobili komuś coś złego. "To tylko moja sprawa, nikt przecież na tym nie ucierpi." Ale jeśli komuś innemu udało się, a nam nie - uważamy, że to niesprawiedliwe, że ten ktoś jest nieuczciwy, a ściąganie jest oszustwem i najlepiej gdyby było przez nauczycieli surowo karane... Niestety, ściąganie wchodzi w nawyk i to nawyk, którego naprawdę trudno się pozbyć...
Na podstawie artykułu Edyty Soluch-Cieślar
12