Recenzje i noty recenzyjne 137
aktywnych użytkowników mediów, a kulturę uczestnictwa jako zbiorowość, w której - w przeciwieństwie do szkoły - za proces uczenia nie odpowiadają poszczególni nauczyciele, lecz cala społeczność, która bierze na siebie odpowiedzialność za nowego członka, udziela mu wsparcia i pomocy.
Ostatni rozdział został poświęcony rozważaniom na temat tego, w jaki sposób konwergencja mediów przekłada się na kulturę polityczną i większą bezpośredniość demokracji. Autor się zastanawia, jak wpłynęła ona na amerykańską kampanię prezydencką w 2004 roku, w czasie której wykorzystano nowe technologie oraz strategie oparte na kulturze popularnej. Pokazuje, jak obywatele zaczynają wykorzystywać w polityce to, czego się nauczyli, konsumując media i kulturę masową.
W zakończeniu Jenkins powraca do zasadniczych pojęć i zwraca uwagę na to, że konwergencja przebiega w dwóch kierunkach: odgórnym, kiedy idee rozprzestrzeniają się dzięki mediom komercyjnym i stopniowo zostają zawłaszczane przez niektóre grupy odbiorców, oraz oddolnym, kiedy rozwijają się w poszczególnych kulturach uczestnictwa, a gdy zostaną uznane za ważne czy ciekawe, a zwłaszcza jeśli można na nich zarobić, włącza się je do głównego nurtu. Jenkins zauważa także, że siła, jaką dają konsumentom konwergencja i zbiorowa inteligencja, na razie jest wykorzystywana przez użytkowników mediów przede wszystkim do celów rozrywkowych. Już wkrótce może się jednak stać czynnikiem wpływającym na religie, prawo, politykę, reklamę czy nawet operacje militarne.
Autor Kultury konwergencji podejmuje bez wątpienia tematy istotne i aktualne, ale funduje także czytelnikowi wgląd w nieoczekiwaną i nieprzewidywalną przyszłość. Jego publikacja, wartościowa ze względów naukowych i poznawczych, to również fascynujący obraz krzyżowania się nowych mediów ze starymi i zetknięcia się dwóch światów: twórców i ich, krążących między różnymi mediami, fanów. W przeciwieństwie do większości opracowań, które próbują nas przekonać, że to nowe media będą kształtować świat, w którym żyjemy, Jenkins twierdzi, że to społeczne implikacje tej zmiany będą najistotniejsze. Dodatkowym walorem książki są bardzo liczne przykłady zaczerpnięte ze świata filmu, literatury, gier komputerowych i Internetu, doskonale obrazujące omawiane zagadnienia i stanowiące ilustrację problemów teoretycznych w praktyce. Chociaż autor odwołuje się do rzeczywistości i wydarzeń rozgrywających się w Ameiyce, to opisywane przez niego procesy mają charakter globalny i znajdują odbicie także w polskich realiach.
Publikacja ukazała się w serii Edukacja medialna skierowanej przede wszystkim do studentów kierunków humanistycznych, profesorów i znawców mediów. Jednak -ze względu na świetny, bardzo przystępny język oraz umieszczony na końcu słownik najważniejszych pojęć ułatwiający zrozumienie terminów i ich żargonów charakterystycznych dla różnych społeczności, a także porządkujący nazewnictwo występujące w branży medialnej - można ją śmiało polecić każdemu czytelnikowi zainteresowanemu tematyką mediów lub zagubionemu w świecie cyfryzacji, interaktywności, sy-nergii i konwergencji.