151
RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY
jak np. Paul Schmidt, którego chciał zaangażować jako redaktora naczelnego do popularnonaukowego czasopisma ilustrowanego Kristall. Próba skończyła się skandalem. Pracownicy czasopisma zaprotestowali przystępując do strajku, ponieważ Schmidt był ni mniej ni więcej, tylko... szefem prasowym jednego z głównych zbrodniarzy wojennych, Ribbentropa. Schmidt nie został więc zaangażowany, pisuje jednak stale do prasy sprin-gerowskiej pod pesudonimem Paul Ca rei 1.
Mimo lekkości stylu, Knipping wiele miejsca poświęca politycznej analizie treści gazet Springera, zagadnieniom ekon :micznc-finnnso\vym koncernu oraz rodowodowi historycznemu współczesnej prasy zachodnioniemicckiej — koncernom Ullsteina, Scherla, Hugenberga. Aneks informuje o całości posiadania koncernu Axela Springera, kapitałach i nakładach pism tego monopolu, który dysponuje łącznie nominalnym kapitałem zakładowym 15 milionów marek.
Kompozycja graficzna książki jest wzorowa, zwraca m. in. uwagę pomysłowym ułożeniem szerokich marginesów równolegle na obu sąsiadujących stronach (na lewej — od cięcia, na prawej — od grzbietu), dzięki czemu nie trzeba przy czytaniu niszczyć oprawy nadmierny m roz w i era n i em.
Czesław Biel
i_ ______ _ ........ ....I
W. D. Pelt: SOBSTWIENNYJ
KORRESPONDENT GAZIETY. Wyd. Uniwersytetu im. Łomonosowa. Moskwa 1961, s. 33.
Stosunek ludzi radzieckich do korespondentów prasy, w szczególności Prawdy — punkt wyjściowy rozważań nad rolą ich i znaczeniem — wywodzi autor z czasów rewolucyjnych. Jak wówczas tak i teraz, słowo ..korespondent” oznacza dla czytelników radzieckich, człowieka walczącego o sprawiedliwość. Wysoką rangę zyskali sobie dziennikarze w Związku Radzieckim.
W krótkim zarysie historycznym, omawiającym proces wydzielenia się tej specyficznej funkcji dziennikarskiej W. Pelt zaczyna od omówienia sylwetki A. S. Serafimowicza, który jako pierwszy specjalny korespondent wojenny Prawdy w latach wojny domowej, pisał pasjonujące reportaże. Uzbrojony w wyjątkowy talent i trafność spojrzenia, stał się wzorem do naśladowania dla młodszego pokolenia dziennikarzy, którzy stali się specjalistami tej branży dziennikarskiej.
Po nim przyszli i wybili się inni: Michaił Kolcow ze swymi świetnymi opisami wojny hiszpańskiej, Borys Gorba-tow — doskonały, żarliwy publicysta, koronujący swą wieloletnią działalność dziennikarską powieścią „Niepokonani” z lat ostatniej wojny, Tichonow, Simonow, Wiszniewski, Stawski i wielu im podobnych. A także pokolenie obecne, którego najwybitniejszych przedstawicieli zamyka lista 12 laureatów Nagrody Leninowskiej: Adżubej, Gribaczow, Żuków, Ijliczew. Lebiediew, Litoszko, Ma-twiejew. Orłów, Satiukow, Trojanowski, Szewczenko i Szujski — to talenty dziennikarskie na miarę światową.
Ostatnie Jata przynoszą w działalności korespondentów krajowych radzieckich gazet centralnych nową inicjatywę. Powstały rady społeczne, grupujące się wokół korespondentów, pomagające mu głębiej wglądnąć w życie. Dzięki ich rozwojowi Prawda i Izwiestia mogły nawet zlikwidować część stałych „posterunków** korespondenckich. powiększając za to operatywną grupę „latających*’, bojową rezerwę gazety, którą można rzucić dowolnie na aktualnie najważniejszy front działania redakcji. Ta grupa korespondentów specjalnych operuje z reguły w terenie czasowo, siedzibą ich jest sama redakcja.
Praca korespondentów własnych w ZSRR rozpada się na 2 główne trzony. Pierwszy obejmuje działalność organizatorską, drugi samo pisanie. Jest to cechą charakterystycznic wyróżniająca wszystkich radzieckich dziennikarzy od ich kolegów' zagranicznych, głównie zachodnich.
Z kolei autor omawia systemy zbierania materiału, wrarsztat zawodowy, sposób przekazywania korespondencji do redakcji, obowiązek informowania jej o najważniejszych zdarzeniach w terenie oraz umiejętności pomocnicze. Uzupełnienie rozważań stanowi streszczenie obowiązków redakcji wmbec swego korespondenta oraz wymiana planów pracy — niezbędny warunek utrzymania stałej, ścisłej łączności z placówrką macierzystą.
W sumie wykład W. Pelta jest zwięzłym, ramowym omówieniem zadań, obowiązków' i uprawnień specyficznej, trudno naginającej się do normalnych ram pracy, a równocześnie bardzo odpowie-