unistycznych władz, tworzenie negatywnego wizerunku wspólnego przeciwnika, anifestowanie kompetencji nadawcy słownictwem specjalistycznym.
Trzeci, Opozycja SWÓJ-OBCY w językowym obrazie świata, miejscami znów obszernie przywołuje teorią. Autor, podkreślając -jak wspomniałem - zasadniczą niemożność wykreowania przez nadawców nowego językowego obrazu świata, opisuje jednak próby modyfikacji znaczeń wyrazów kluczowych dla propagowanych treści (np. próby polegające na tworzeniu fałszywych ciągów synoninticznych). Kolejne podrozdziały poświęcone są omówieniu centralnej roli opozycji swój - obcy w kulturach ludzkich (za Jurijem Łotmanem),
SŁOWA I ICH SZTANDARY
przywołaniu teorii stereotypów W. Lipp-manna oraz precyzyjnemu ukazaniu decydującej roli tej opozycji w komunikatach perswazyjnych omawianego okresu (patrz drugi akapit recenzji).
Szczególnie korzystne wrażenie sprawia na czytelniku obszerny rozdział IV, Propagandowy świat w publicystyce. Szczegółowo, na przykładach, obiektywnie i z flegmą Nowak relacjonuje, jak -posługując się szerokim wachlarzem perswazyjnych metod (rytualne podawanie nazw własnych, mające charakter epitetów stałych proste etykietki językowe i rozbudowane etykiety peryfrastyczne, konsekwentne użycie stałego zestawu metafor) - tworzono wizję potwornego, rządzonego przez amerykańskie szumowiny, agresywnego, rozkładającego się, krańcowo niesprawiedliwego i złowrogiego świata Zachodu. Imperialiści stale mieli zagrażać szczęściu krajów socjalistycznych, dążąc do atomowej wojny i nasyłając swoich sabotażystów i szpiegów. Ten przerażający obraz kontrastował oczywiście ze sprawiedliwą, demokratyczną, rządzoną przez najwybitniejszych geniuszy ze Stalinem na czele i bratersko współpracującą w dziele powojennej odbudowy - rzeczywistością „swoich”.
Szczególnie udała się, moim zdaniem, Nowakowi analiza metaforyki przedstawiania Obcych i Swoich, opartej na archetypicz-nych pojęciach „wojny/walki”, „drogi/po-dróży”, „budowli”, „choroby”. Trafnie wskazał on na jej rolę w perswazyjnej strategii: Utrwalenie w świadomości odbiorcy [•••] reinlerpretacji istniejącego językowego obrazu świata dokonanej przez nadawcę wymagało przynajmniej pozornego udowodnienia słuszności przeprowadzonego podziału [na Swoich i Obcych - W.K.] Właśnie temu celowi miały służyć metafory językowe, które można traktować jako „semantyczne dowody" postawionej w etykietkach językowych tezy (s. 123). Zaiste, gdy propagandzista nie ma żadnych realnych dowodów prawdziwości swej tezy - pozostają mu szczególne sofizmaty - konsekwentnie stosowane metafory, używane jak i jako argumentacja.
Rozdział piąty, Szablony i stereotypy językowe. Perswazja i propaganda lat pięćdziesiątych przynosi przegląd innych ulubionych wówczas językowych metod perswazji -zwłaszcza wykorzystywania frazemów (stałych formuł językowych), frazeologizmów, przysłów i utrwalonych konotacji słów.
Książka Pawła Nowaka jest studium historycznym, opisem językowych metod propagandy sprzed półwiecza. Ale opisane w niej metody fałszowania obrazu rzeczywistości możliwe są do wykorzystania i dzisiaj. Zasada „papier wszystko zniesie” zachowuje aktualność, choć nie do pomyślenia jest tak totalna przewaga jednego propagandzisty, jak to miało miejsce z czasach stalinizmu.
Nadal jednak funkcjonują w Polsce czasopisma, zajmujące się nie informowaniem ale wyłącznic indoktrynacją swoich czytelników. Można w nich wyczytać np. o satanizmie Pokemonów czy europejskiej zdrowej żywności sporządzonej z embrionów ludzkich. Na szczęście jednak, i w tym istotna różnica w stosunku do sytuacji użytkownika mediów z pierwszej połowy lat pięćdziesiątych, istnieje wybór i można czytać coś bardziej wiarygodnego.
Wojciech Kajtoch
Walery Pisarek: POLSKIE SŁOWA SZTANDAROWE I ICH PUBLICZNOŚĆ, Stowarzyszenie Autorów i Wydawców Prac naukowych UNIVERSITAS, Kraków 2002. S. 194.
Problematyka wartości wiąże się nierozłącznie z komunikowaniem społecznym i medialnym, w którym główną rolę odgrywa zarówno w aspekcie werbalnym jak i po-