134
Recenzje i noty recenzyjne
że świat elektronicznych mediów, który przepowiedział McLuhan, okazał się znacznie bardziej skomplikowany niż można się było spodziewać.
Najważniejszym celem pracy jest opisanie związków łączących trzy główne pojęcia: konwergencję, kulturę uczestnictwa i zbiorową inteligencję oraz uporządkowanie relacji zachodzących między nowymi a starymi mediami, wielkimi korporacjami a odbiorcami treści medialnych. Książkę rozpoczyna, specjalnie napisany przez autora, wstęp do wydania polskiego. Jenkins zwraca w nim uwagę na to, że postępujące zmiany technologiczne i kulturowe prowadzą do wykształcenia się nowego, dycholo-micznego podziału na elitę kulturową skupiającą tych użytkowników mediów, którzy są zaawansowanymi uczestnikami kultury konwergencji, i na kulturową podklasę gromadzącą użytkowników o skromniejszych zasobach (wiedzy, pieniędzy, czasu), skazanych na produkcję skonsolidowanych koncernów medialnych.
Zasadnicza część książki, poprzedzona jeszcze przedmową jednego z tłumaczy Mirosława Filiciaka i podziękowaniami autora, składa się ze wstępu i sześciu rozdziałów. We wprowadzeniu autor porządkuje podstawowe pojęcia. Proponuje zastąpienie dość niejasno i ogólnikowo używanego w mediach i marketingu znaczenia terminu konwergencja, odnoszącego się do technologicznego przemieszczenia, przemieszania i wzajemnego przenikania się mediów, swoją własną koncepcją. Według niego konwergencja to przepływ treści dokonujący się pomiędzy różnymi platformami medialnymi, a także związki kształtujące się na linii przemysł medialny - publiczność sięgająca po różne współzawodniczące media. Konwergencja odnosi się do technologicznej, przemysłowej, kulturowej i społecznej zmiany w zależności od tego, kto przesyła komunikat do kogo; w dużej mierze zależy też od aktywności konsumentów mediów. Zjawisko to kształtuje z jednej strony pragnienie wielkich korporacji, by rozszerzyć swoje wpływy, a z drugiej dążenie konsumentów, by mieć takie media, jakie chcą i kiedy chcą. Zdaniem Jenkinsa nie jest to po prostu proces technologicznej przemiany mediów prowadzący do łączenia ich funkcji i sprowadzania do jednego uprzędzenia. Autor uważa, że konwergencja tkwi raczej w logice kultury, gdzie konsument zostaje zachęcony do własnych poszukiwań informacji i tworzenia ich powiązań na podstawie wiadomości rozrzuconych w różnych mediach.
W tworzącym się systemie tradycyjni producenci i konsumenci mediów ulegają przekształceniu w aktywnych uczestników procesu, którzy współpracują ze sobą w ramach nowych zasad. Termin „kultura uczestnictwa” służy Jenkinsowi do ukazania kontrastu między nimi a biernymi odbiorcami treści medialnych. Konwergencja dokonuje się w ramach wysiłku intelektualnego konsumentów, przy czym każdy z nich wyławia z mediów to, co chce i na lej podstawie gromadzi swój zasób wiedzy i buduje własny obraz świata.
Przeciążenie i przeładowanie informacjami docierającymi do nas nieustannie z wielu źródeł sprawia, że niemożliwe jest, by ktokolwiek wiedział wszystko, posiadał wszelkie dostępne dane na konkretny temat. W obiegu znajduje się dużo więcej informacji niż można ogarnąć, więc ogromną rolę w rozumieniu treści medialnych od-