9372349475

144

zmu, ujrzymy konwulsyjny odruchy jego-członków.

Żydowstwo nie użyczy sil żywotnych stronnictwu chrześcijańsko-społecznemu.

Antysemityzm spotkamy jeszcze na pewno w innej szacie — antysemityzm przystosowany do innych warunków, w innej szacie pod innem być może mianem; jak wiadomo kryje on w sobie interesy pewnych warstw i wobec trwania tych interesów, nie możemy się tak prędko spodziewać jego zniknięcia — zniknięcia bez śladu i następcy.

Reakcyjne prądy znajdą w społeczeństwie zawsze źródła ujścia —bądź to 'v antysemityzmie, bądź też w innym wstecznym kierunku.

W tej atmosferze rozkładu, w zgnili-źnie obumierającej partyi chrześcijańsko-spo-łecznej w Austryi mogą zakwitnąć świeże błotne kwiaty, być może mniej wspaniałe lecz nie mniej szkodliwe. Czy ta metamorfoza odbędzie się zwolna, czy też z trzaskiem runie gmach antysemickich trudów i zabiegów — to rzecz dla nas małej wagi.

Ten wróg współczesny — jest w przededniu agonii.

Naprzetnian ustępuje cywilizacya przed barbarzyństwem, ale o trwałej reakcyi nawet myśleć nie można.

Urzeczywistnią się może słowa Herdera i „przyjdzie czas, gdzie nikt się o to pytać nie będzie, czy kto żydem, czy chrześcijaninem, lecz kto lepszym człowiekiem, kto lepszym obywatelem jest*.

Wówczas nie będzie na pewno antysemityzmu, nie będzie też kwesty i żydowski

%

'! ^>r'j7?V^vł