znaczenia czy prawdy życiowe. Nie bez znaczenia pozostaje również przemyślana i celowa konstrukcja filmów, która pozwala na ich uporządkowaną analizę, z zaznaczeniem poszczególnych części czy scen kluczowych. Najbardziej „symetrycznym” i konsekwentnym dziełem jest Kucharz.... Wielkie żarcie natomiast pozostaje filmem o nieco luźniejszej formie. Uczta Babette znajduje się pomiędzy umiarkowaną dowolnością Marco Ferreriego a skrupulatnym i skrajnie metodycznym Greenawayem. Zestaw tak różnorodnych pod względem formy, treści, sposobu realizacji i przekazywanych wartości dzieł, pozwala sądzić, że praca będzie opracowaniem wszechstronnym, dotykających wielu ważnych kwestii i tematów związanych z antropologią jedzenia. Dzięki temu zróżnicowaniu możliwe było również zwrócenie uwagi na to, na jak wiele sposobów można operować obrazami jedzenia i jak bardzo odmienne może być ich oddziaływanie: od szokowania dosłownością w Kucharzu..., łamania tabu pokarmowych w Wielkim żarciu po ascetyczne piękno i surową szlachetność Uczty Babette.
Nie jest tak, że przed Wielkim żarciem, czyli najwcześniejszym z trzech omawianych produkcji, filmy poświęcone jedzeniu nie istniały. Od niemalże początków kina jedzenie było bohaterem wielu scen. Stało się wdzięcznym tematem chętnie wykorzystywanym przez twórców ze względu na swoją plastyczność. Film jest niewątpliwie najlepszym medium do prezentacji wszelkiego rodzaju pokarmów. Jednak we wczesnych filmach jedzenie pełniło prawie wyłącznie stereotypowe role. W komediach było elementem gagów: rzucanie tortami, wypadki z udziałem skórek od bananów etc. W filmach kryminalnych do jedzenia i picia zazwyczaj dodawało się trucizny by uśmiercić któregoś z bohaterów. Romanse obfitujące w sceny wspólnego spożywania kolacji czy popijania różnego rodzaju napojów używały pokarmów w celu intensyfikacji doznań zmysłowych, podkreślenia uczuć łączących bohaterów. Jedzenie stało się pewnego rodzaju rekwizytem, skrótem myślowym, który niósł za sobą określone znaczenia ułatwiające widzowi rozumienie kontekstu sceny.
Istnieją oczywiście pewne wyjątki, gdzie sekwencje z udziałem jedzenia stają się metaforami, przywołują aktualne problemy czy zagrożenia związane z rozwojem społeczeństw. Tak dzieje się chociażby w przypadku dwóch filmów Charliego Chaplina: Gorączka złota21 i Dzisiejsze czasy22. Pierwszy z nich poprzez znamienną scenę zjadania własnego buta czy baletu tańczących bułeczek w komediowy sposób zwraca uwagę na problem głodu w Stanach Zjednoczonych. Dzisiejsze czasy natomiast to satyra na życie
21 Reż. Charlie Chaplin, USA 1925.
22 Reż. Charlie Chaplin, USA 1936
10