plik


Rozdział siódmy BEZPODSTAWNE WZBOGACENIE § 28. Pojęcie bezpodstawnego wzbogacenia i jego unormowanie I. Uwaga wstępna. Odrębnym źródłem zobowiązania staje się fakt uzyskania kosztem innej osoby jakiejś korzyści majątkowej bez należytego usprawiedliwienia prawnego. Ten, kto korzyść uzyskał i przez to się wzbogacił, jest zobowiązany do dokonania zwrotu na rzecz zubożonego. Zobowiązanie, które tu powstaje, znane jest pod nazwą zobowiązania z tytułu bezpodstawnego ewentualnie nieuzasadnionego (niesłusznego) wzbogacenia. Współczesne ustawodawstwa cywilne wyrażają podstawową zasadę obo- wiązku zwrotu, o którym tu mowa, pod postacią formuły stosunkowo ogólnej. W rozwoju historycznym doszło do jej sformułowania dopiero w XIX w. poprzez uogólnienie różnorodnych przepisów szczegółowych z zakresu rozliczeń wynikających z ustalania stosunków własności i innych praw rzeczowych, a także dotyczących przypadków tzw. nienależnej zapłaty. Obok formuły syntetycznej występuje niekiedy enumeracja przypadków szczegółowych. Na drogę posłużenia się formułą syntetyczną wkracza m.in. prawo niemieckie, szwajcarskie, rosyjskie, węgierskie, czechosłowackie i inne. Nie zna ogólnej formuły ustawodawstwo francuskie, wskutek czego dopiero w judykaturze francuskiej wykształca się z biegiem czasu osobna skarga de in rem verso lub inaczej de lenrichissement injuste (sans cause). Zob. bliżej w tej materii A. Ohanowicz: Niesłuszne wzbogacenie, Warszawa 1956, a we wcześniejszej literaturze W. Lenz: Bezpodstawne wzbogacenie, EPPP, t. I, s. 67 i n. Zob. też interesujące studia prawnoporównawcze z kręgu byłych krajów socjalistycznych E. Łętowskiej, odnoszące się do prawa bułgarskiego (St. Pr. 1983, z. 2); prawa węgierskiego (St. Pr. 1983, z. 3); prawa jugosłowiańskiego (St. Pr. 1984, z. 1 -2); prawa rumuńskiego (St. Pr. 1984, z. 3-4); prawa czechosłowackiego (w) Rozprawy z prawa cywilnego, Warszawa 1985, s. 201 -216); prawa NRD (w) Annales UMCS 1984, sectio G, vol. XXXI, 18); prawa radzieckiego (St. Cywil., t. XXXIV, Kraków 1988). Zob. nadto tej autorki: Bezpodstawne wzbogacenie w państwach socjalistycznych -- ogólna charakterystyka legislacyjno-teoretyczna, (w) Księga pamiątkowa ku czci prof. Jerzego Ignatowicza, Lublin 1988, s. 51 -64. W ślad za rozwiązaniami okresu przedkodyfikacyjnego, kodeks cywilny normuje instytucję bezpodstawnego wzbogacenia w tytule V księgi III (art. 405 i n.), posługując się formułą generalną i jej egzemplifikacją w przypadkach nienależnego świadczenia. Przypadkom tym nieobce są pewne cechy swoiste. Ogólnie rzecz biorąc, bezpodstawne wzbogacenie według kodeksu może więc nastąpić w wyniku bardzo różnorodnych zdarzeń, a mianowicie: a) przez działanie wzbogaconego, np. gdy ktoś dokonuje zasiewów zbożem stanowiącym cudzą własność, albo gdy stawia na swoim gruncie budynek z cudzych materiałów; zgodnie z zasadami prawa rzeczowego, a w szczególności z zasadą superficies solo cedit i w zakresie jej zastosowania (zob. art. 191 w zw. z art. 47 k.c.) -- to, co zostało złączone z gruntem, staje się własnością właściciela gruntu; b) przez działanie tego, czyim kosztem wzbogaca się ktoś drugi, np. gdy spełnia świadczenie, a zwłaszcza dokonuje na rzecz innej osoby zapłaty, nie będąc do tego zobowiązanym; gdy stawia budynek ze swoich materiałów na cudzym gruncie; c) przez działanie osoby trzeciej, np. gdy ta osoba trzecia stawia na gruncie nie należącym do niej budynek z materiałów nie należących ani do właściciela gruntu, ani do niej samej; gdy dłużnik po dokonanym przelewie wierzytelności dokonuje zapłaty na rzecz dawnego wierzyciela w miejsce zapłaty nowemu wierzycielowi; d) wskutek zdarzeń nie mających w ogóle charakteru działań ludzkich, np. gdy przy zniesieniu tam w stawach rybnych przez powódź następuje zarybienie stawów sąsiednich, należących do innych właścicieli itp. Każde z tego rodzaju zdarzeń zawiera w sobie elementy faktycznego wzbogacenia, które powinno podlegać zwrotowi. Zwrot ma na celu przywrócenie między stronami równowagi majątkowej, naruszonej bezpodstawnym uzyskaniem korzyści. Od dawna zauważono, że formuła generalna, jaką w prawie obowiązującym wyraża obecnie art. 405 k.c., jest niezmiernie szeroka. Gdyby ją rozumieć jako ogólną zasadę, że nikt nic powinien bogacić się bezpodstawnie kosztem drugiego, w połączeniu z inną formułą równie generalną, jaką znów wyraża art. 415 k.c., że każdy jest obowiązany naprawić drugiemu szkodę wyrządzoną ze swej winy, mogłyby one z powodzeniem zastąpić większość bardziej szczegółowych przepisów prawa cywilnego. Jeżeli tak nie jest, to dlatego, że zarówno formuła art. 405, jak i formuła art. 415 k.c. mają w rzeczywistości do spełnienia jakąś rolę szczególną. Dla określenia tej roli każdy z przepisów wyrażający zasadę, o której mowa, musi być konfrontowany z całością norm k.c. Wtedy też okaże się, że norma art. 405 k.c. pełni funkcję jednego (wśród innych) ze źródeł zobowiązań i że nie ma na celu czynić zbędnymi wielu innych instytucji, jak choćby instytucji roszczeń windykacyjnych właściciela, zmierzających często do tego samego celu, względnie realizacji myśli, że bezpodstawnie uzyskana korzyść podlega zwrotowi. Określenie sensu i zastosowania art. 405 i n. k.c. wymaga tym samym bliższego sprecyzowania. Warto podkreślić, że zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia stają się dziś nieraz korekturą niektórych przesunięć majątkowych i jako takie jednym ze środków pełniejszej realizacji ochrony własności. Zob. co do tej kwestii A. Ohanowicz: Bezpodstawne wzbogacenie w projekcie kodeksu cywilnego PRL, PiP 1960, z. 10; a także: (w) System, t. III, cz. 1, § 35. II. Formuła generalna. 1. W świetle art. 405 k.c., zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje przy istnieniu trzech przesłanek, które muszą być łącznie spełnione. Naprzód musi wytworzyć się sytuacja, w której w zasadzie następuje przesunięcie majątkowe, czyli przejście jakiejś korzyści z majątku jednej osoby do majątku innej, a co najmniej uzyskanie korzyści majątkowej przez jedną osobę kosztem innej. Po jednej stronie następuje w ten sposób wzbogacenie, po drugiej zubożenie. Wzbogacenie może polegać na uzyskaniu prawa majątkowego, np. prawa własności jakiejś rzeczy, albo na korzystaniu z jakiejś usługi, albo wreszcie na zaoszczędzeniu wydatku. Między wzbogaceniem i zubożeniem musi istnieć związek, przez który należy rozumieć zależność tego rodzaju, że są to niejako dwie strony tego zjawiska. Nie jest to więc związek przyczynowy, w którym chodziłoby o następstwo oznaczające przyczynę i skutek. Wreszcie wzbogacenie się musi nastąpić bez podstawy prawnej. Ta ostatnia przesłanka budzi liczne wątpliwości. Nie chodzi tu z pewnością o zastosowanie kryteriów leżących poza sferą prawa, np. w dziedzinie moralnej ("niesłuszność"), ale też i nie o dodatkową kontrolę, jaką wyznaczają zasady współżycia społecznego czy też dążenie do likwidacji wyzysku. Jak zatem określić, co znaczy brak podstawy prawnej wzbogacenia, a niekiedy niedostateczność tej podstawy, mimo że ona istnieje? W starszej literaturze kryteria z dziedziny moralności były powoływane (F. Zoll), w nowszej przyjęto szukać ich w sferze wyłącznie jurydycznej. Zwraca się przy tym uwagę na stosunkowo ścisłe sprecyzowanie takich właśnie kryteriów wyłącznie jurydycznych w grupie przypadków nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.). Brak podstawy prawnej oznacza tu bowiem brak lub odpadnięcie "celu prawnego", tj. causa świadczenia. W pozostałych przypadkach należy zatem badać, czy podstawa prawna do wzbogacenia się znajduje swoje usprawiedliwienie w ustawie tub w umowie stron. A gdy nawet istnieje, czy z punktu widzenia racji unormowania danego zagadnienia przesunięcie majątkowe (nabycie korzyści) ma być, czy też nie, gospodarczo definitywne. Wyłoni się wtedy np. różnica między racją podstawy prawnej, jaką stanowi przepis o nabyciu własności przez jedną osobę kosztem innej w przypadku połączenia czy pomieszania rzeczy (nie przesądza on dalszych rozrachunków), a racją podstawy prawnej, jaką stanowi m.in. przepis o zasiedzeniu, tu bowiem nabycie prawa przez jedną osobę kosztem innej jest definitywne i wyłącza dalszy rozrachunek. Praktyka dawała sobie na ogół radę z większością sytuacji wątpliwych. Sięgała bowiem i sięga dzisiaj do rozważenia celu poszczególnych norm w świetle całości zasad obowiązującego porządku prawnego. Istnienie trzeciej przesłanki wymaganej przez art. 405 k.c. jest uznawane za spełnione, gdy stwierdzić się daje zbliżenie do sytuacji, w której brak podstawy prawnej w rozumieniu braku causa czynności prawnych. Rozciąga się to i na sytuacje, w których inne ewentualne roszczenia cywilnoprawne zawodzą, a mimo to istnieje z jednej strony wzbogacenie, a z drugiej zubożenie niczym nie usprawiedliwione. Bardziej szczegółową analizę przesłanek formuły generalnej przedstawia A. Ohanowicz: (w) System, t. III, cz. I, § 36. Przypadek ciągle wątpliwy to np. nabycie własności od osoby nieuprawnionej według art. 169 k.c. pod tytułem darmym. Za traktowaniem tego przypadku jako nabycia nie wyłączającego obowiązku zwrotu opowiada się J. Wasilkowski: Nabycie własności rzeczy ruchomej na podstawie umowy z osobą nieuprawnioną, PiP 1968, z. 10, z powołaniem się na argument z art. 407 k.c. Stanowisko to nie jest w pełni przekonywające - zob. E. Łętowska: W .sprawie dopuszczalności kondykcji wobec nabywcy rzeczy ruchomej zbytej nieodpłatnie przez nieuprawnionego, (w) Prace z prawa cywilnego, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1985, s. 101-112. 2. Przedmiotem roszczenia o zwrot z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia -- po myśli k.c. - jest zwrot korzyści w naturze, a gdyby to było niemożliwe - zwrot wartości korzyści (art. 405 in fine). Ponieważ wartość wzbogacenia i zubożenia nie zawsze będzie ścisłym odpowiednikiem jedno drugiego, miarą roszczenia jest pozycja mniejsza. Pierwszeństwo ma zwrot w naturze przedmiotu wzbogacenia i wtedy problem nie powstaje. Dopiero gdy zwrot w naturze nie jest możliwy, wchodzi w rachubę wydanie wartości. Przykład. Wzbogacenie następuje przez dokonanie usługi; wzbogacony wyzbył się lub utracił przedmiot wzbogacenia. Nie jest dopuszczalne w świetle ustawy żądanie zwrotu korzyści w postaci wydania np. rzeczy tego samego gatunku co utracona -- tak orz. SN z 31 I 1959 r., OSPiKA 1960, poz. 42, które pozostaje aktualne pod rządem k.c. Prócz właściwego przedmiotu wzbogacenia podlega zwrotowi i to, co rzecz lub prawo przynosi, a także korzyści zastępcze, czyli surogaty (art. 406). Pierwsze są objęte pojęciem korzyści majątkowych, które stanowią przedmiot wzbogacenia, jak np. pożytki i dochody. O drugich wspomina wyraźnie tekst kodeksu. Co do możliwości komplikacji zob. np. stan faktyczny stanowiący podstawę orz. SN z 6 VII 1967 r., OSN 1968, poz. 67. Szczegółowo zostaje unormowana w kodeksie kwestia rozliczeń co do nakładów poczynionych w związku z uzyskaniem korzyści podlegającej zwrotowi (art. 408). Istotne znaczenie ma w tej materii okoliczność, czy czyniący nakłady wiedział, że korzyść mu się nie należy. Jeżeli tak było, należy mu się zwrot nakładów (i to niezależnie od ich charakteru) tylko o tyle, o ile zwiększają one wielkość korzyści w chwili jej wydania. Jeżeli natomiast czyniący nakłady nie wiedział, że korzyść mu się nie należy, może żądać: a) nakładów koniecznych o tyle, o ile nie znalazły pokrycia w użytku, jaki z nich osiągnął, b) pozostałych nakładów o tyle, o ile zwiększają wartość korzyści w chwili jej wydania; może jednak zabrać te nakłady, przywracając stan poprzedni (art. 408 § 2 i 1 ). Może zdarzyć się, że wartość dokonanych nakładów przekracza wartość uzyskanej korzyści. Rozstrzyga tę kwestię, na przykładzie odwołania darowizny i dokonywania rozliczeń na podstawie przepisów dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia, orz. SN z 30 VI 1987 r., OSN 1988, poz. 178, z glosą A. Szpunara ogłoszoną w PiP 1989, z. 9. Co do odróżnienia nakładów koniecznych i innych nakładów - zob. wyżej wywody § 15. Ułatwienie praktyczne w związku z rozliczeniami z tytułu nakładów wnosi przepis art. 408 § 3 kodeksu cywilnego. 3. Osobne zagadnienie ogólne przy każdym roszczeniu o zwrot bezpodstaw- nego wzbogacenia stanowi problem zakresu obowiązku zwrotu. Teoretycznie rzecz biorąc, możliwe są tu dwa rozwiązania przeciwstawne: albo pełny obowiązek zwrotu wzbogacenia, dający oczywistą przewagę ochronie interesów osoby bezpodstawnie zubożonej, albo też obowiązek zwrotu w jakimś stopniu ograniczony, co znajduje uzasadnienie w liczeniu się z interesami wzbogaconego. Wydaje się bowiem dość oczywiste, że pełny obowiązek zwrotu może być nieraz nadmiernie uciążliwy, np. dla osoby będącej w dobrej wierze. Nie bez pewnego znaczenia jest tu i sama koncepcja zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, gdy chce się w nim widzieć spełnienie roli uzupełniającej (pomocniczej) wobec innych roszczeń prawa cywilnego. Kodeks cywilny, idąc w tym za prawem obowiązującym w okresie przedkodyfikacyjnym, wybiera drogę pośrednią. Stosownie do art. 409 k.c., obo- wiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, gdy ten, kto ją uzyskał, wykaże, że korzyść zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Nie dotyczy to wszakże sytuacji, gdy pozbywając się korzyści powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Jak stąd wynika, roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest w zasadzie ograniczone do aktualnego przedmiotu wzbogacenia w chwili żądania zwrotu. Dowód zużycia lub utraty wzbogacenia ciąży na odbiorcy, a to zgodnie z ogólną regułą art. 6 kodeksu cywilnego. Zob. bliżej A. Ohanowicz: (w) System, t. 111, cz. I, § 38. Rozwiązanie kodeksu może podlegać krytyce z uwagi na uprzywilejowanie wzbogaconego, który uzyskaną korzyść roztrwoni lub niepraktycznie zużyje, gdyż wówczas nie ciąży na nim obowiązek zwrotu, podczas gdy ten, kto lokuje korzyść w sposób gospodarczo-produktywny, staje się do zwrotu zobowiązany. Za stanowiskiem kodeksu przemawia jednak argument, że zasadniczym celem roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest na- prawienie w rozsądnych granicach uszczerbku osoby, która go doznała, a nie odbieranie korzyści temu, kto ją uzyskał. Ryzyko utraty korzyści obciąża w tej sytuacji w większym stopniu zubożonego. Racjonalna ochrona interesów osoby wzbogaconej jednakże ustaje, gdy uzyskujący korzyść pozbywa się jej, mimo że powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Ocena sytuacji faktycznych może wywoływać trudności. Miernik stosowany do wymagań ciążących na wzbogaconym powinien być, naszym zdaniem, miernikiem obiektywnym, tj. uniezależnionym od właściwości indywidualnych osoby uzyskującej korzyść, lecz dostosowanym do okoliczności konkretnych, w których fakt wzbogacenia się i wyzbycia (utraty) korzyści miał miejsce. Nie wydaje się stosowne nawiązywanie w wyżej wymienionej materii do pojęć "winy" i mierników zachowania się z dziedziny odszkodowań. Przykłady. Konieczność liczenia się z obowiązkiem zwrotu wystąpi w razie uzyskania zasądzenia oznaczonej sumy od przeciwnika procesowego w wyroku nieprawomocnym, zaopatrzonym w rygor natychmiastowej wykonalności. Mamy do czynienia z przypadkiem przeciwnym, gdy wyrok był już prawomocny, a został następnie (po wyzbyciu się lub utracie korzyści) uchylony w trybie rewizji nadzwyczajnej. Zob. orz. SN z 24 IX 1966 r., OSN 1967, poz. 127 oraz orz. SN z 25 I 1971 r., OSN 1971, poz. 161. W odniesieniu do wywodów dot. stosunku art. 56 pr. aut. do art. 405 i n. k.c. zob. A. Kopff: Roszczenie o wydanie uzyskanych korzyści w prawie autorskim i wynalazczym a roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, (w) Studia z prawa zobowiązań, pod. red. Z. Radwańskiego, Poznań 1979; W. Czachórski: O ochronie autorskich praw majątkowych przez wydanie uzyskanych korzyści, (w) "Annales Universitatis M. Curie-Skłodowska", Sectio G, Ius, vol. XXIX, Lublin 1982; M. Czajkowska-Dąbrowska: Przedmiot roszczenia o wydanie korzyści w prawie autorskim, NP 1983, nr 4. Szczególnym przypadkiem utraty wzbogacenia jest rozporządzenie przez odbiorcę korzyścią na rzecz osoby trzeciej pod tytułem darmym. Przypadek ten reguluje art. 407 k.c., dający przewagę interesom strony zubożonej. Może ona poszukiwać zwrotu od nabywcy pod tytułem darmym w miejsce pierwotnie wzbogaconego. Widać stąd, jak dalece darmy tytuł nabycia nie jest tytułem pewnym dla nabywcy. Nabywca nie może być jednak traktowany jako ten, kto "powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu" w rozumieniu formuły art. 409 in fine kodeksu cywilnego. 4. Przepisy o zwrocie bezpodstawnego wzbogacenia, objęte przez art. 405- 409 k.c., mają znaczenie ogólne i znajdują zastosowanie, ilekroć z innych postanowień kodeksu lub ustaw szczególnych nie wynika nic innego. Spośród ustaw szczególnych przewidują obowiązek zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia przepisy prawa wekslowego i czekowego z 1936 r. (Dz.U. nr 37, poz. 282 i 283). Także przepis art. 79 prawa autorskiego z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. nr 24, poz. 83 z późn. zm.). 5. W latach osiemdziesiątych, w związku z postępującym od niejakiego czasu spadkiem wartości pieniądza, powstał problem, do zwrotu jakiej sumy obowiązana jest osoba, której wzbogacenie polegało na uzyskaniu pewnej sumy pieniędzy. W orzecznictwie wskazywano, że wzbogacony, który uzyskał jakiś dochód korzystając z pozostających w jego majątku pieniędzy, powinien zwrócić sumę przeliczoną zgodnie z zasadą ekwiwalentności. Por. orz. SN z 13 V 1988 r., z glosą B. Kordasiewicza, wskazującą na rozliczne problemy związkowe, OSPiKA 1989, poz. 149; zob. także glosę do tegoż orz. Z. Gawlika, PiP 1990, z. 5. Podobny problem wystąpił w związku z rozliczeniami pomiędzy stronami umowy sprzedaży nieruchomości, nieważnej z powodu niezachowania formy. Por. orz. SN z 23 IX 1986 r., OSPiKA 1987, poz. 119 oraz glosy do tego orz.: A. Oleszki, OSPiKA 1988, poz. 3 i E. Łętowskiej, NP 1988, z. 2-3. § 29. Nienależne świadczenie I. Pojęcie nienależnego świadczenia. Przypadki nienależnego świadczenia stanowią od dawna znane stany wzbogacenia się bez usprawiedliwienia prawnego, które mogłoby być uznane za dostateczne. Ich wspólną cechę stanowi to, że uzyskanie korzyści cudzym kosztem następuje pod postacią świadczenia. Ma więc ono być wykonaniem zobowiązania, które w rzeczywistości nie istnieje lub też nie stwarza podstawy dla dokonania świadczenia. Z faktu dokonania świadczenia wynika zobowiązanie dla odbiorcy do zwrotu tego, co świadczono. W odróżnieniu od pozostałych sytuacji bezpodstawnego wzbogacenia, daje się tu bardziej ściśle ustalić, na czym polega bezpodstawność wzbogacenia odbiorcy korzyści. Chodzi mianowicie o nieprawidłowość odnoszącą się do "podstawy prawnej", inaczej causa świadczenia. Jak wiadomo, każde świadczenie jako przysporzenie dokonane do majątku innej osoby, np. w postaci zapłaty pieniężnej, przeniesienia własności rzecz lub prawa dokonania usługi i itp., musi mieć swoją przyczynę (cel prawny), inaczej causa. W doktrynie wymienia się: causa solvendi, causa acquirendi, causa donandi. Jeżeli staje się ona niemożliwa do zrealizowania, a mimo to świadczenie nastąpi, świadczenie staje się nienależne, czyli innymi słowy musi być uznane za nie mające należytego usprawiedliwienia. Z tego też powodu powinno podlegać zwrotowi. Bliżej co do problematyki causa -- zob. podręczniki części ogólnej prawa cywilnego oraz W. Czachórski: Czynności prawne przyczynowe i oderwane w polskim prawie cywilnym, Warszawa 1952. Całokształt unormowań szczegółowej problematyki zobowiązań z tytułu nienależnego świadczenia nawiązuje na ogół do prawa rzymskiego, któremu znane były osobne skargi (łac. actiones) o zwrot korzyści pod nazwą kondykcji (łac. condictio). Wiele hipotez faktycznych tych skarg odnajdujemy w nowoczesnych legislacjach XIX i XX w. Odnosi się to i do prawa polskiego. Zob. bliżej w tej kwestii A. Ohanowicz: Niesłuszne wzbogacenie, Warszawa 1956, s. 15 i n. i tam cyt. lit. Szerzej problematykę nienależnego świadczenia omawia W. Serda: Nienależne świadczenie, Warszawa 1988. Kodeks cywilny poprzestaje w tej materii na samym wyliczeniu objętym przez art. 410 § 2. Zostaje ono uzupełnione dalszymi postanowieniami. II. Poszczególne przypadki. Po myśli art. 410 § 2 k.c. mogą być w zakresie pojęcia nienależnego świadczenia wyróżnione przypadki następujące: a) Gdy więź zobowiązaniowa usprawiedliwiająca świadczenie nie istnieje w ogóle lub też wprawdzie istnieje, lecz nie w stosunku do osoby, która uzyskała świadczenie. Odpowiada to w przybliżeniu rzymskiemu condictio indebiti: spełniający świadczenie nie był bowiem zobowiązany wobec osoby, która otrzymała korzyść. Motywacja świadczenia musiała opierać się na błędzie co do okoliczności, że podstawa prawna świadczenia istnieje w ogóle lub w odniesieniu do odbiorcy. Przykłady. Świadczenie w przekonaniu o tym, że spełnia się dług, gdy w rozumieniu prawa dług ten nie zaistniał lub został już umorzony; gdy świadczy się do rąk rzekomego wierzyciela, a w rzeczywistości wierzycielem jest ktoś inny; gdy świadczy się w wykonaniu umowy niezupełnej (negotium claudicans); gdy ma miejsce nadpłata w świadczeniu długu o niższej wysokości itd. Rozumieć należy, że chwilą decydującą o ocenie nieistnienia zobowiązania jest chwila dokonania świadczenia; b) Gdy więź zobowiązaniowa wprawdzie istniała między stronami, lecz podstawa prawna świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty. Stany faktyczne, o których tu mowa, odpowiadają rzymskiemu condictio causa finita i condictio causa data, causa non secuta. Pierwsza hipoteza obejmuje sytuację upadku zobowiązania po jego powstaniu ex tunc lub ex nunc. Druga hipoteza obejmuje sytuację, gdy skutek przewidziany przez strony i mający nastąpić w przyszłości według ważnego zobowiązania, nie nastąpił i nastąpić nie może. Przykłady. Dla pierwszej hipotezy - upadek zobowiązania wskutek wykonania przez stronę klauzuli umownego prawa odstąpienia (art. 395 k.c.); odstąpienie przez jedną ze stron w umowie wzajemnej (art. 491 i n.); sytuacja objęta ewentualną koniecznością zwrotu zadatku (art. 394 § 2 zd. 2 lub § 3); nadpłata czynszu płaconego z góry za okres, w którym stosunek najmu już przestał istnieć ex nunc (art. 664 § 2). Dla drugiej hipotezy - dokonanie darowizny bezwarunkowej na cel z góry oznaczony i możliwy do zrealizowania w chwili zawarcia umowy, gdy okaże się następnie niemożliwy do realizacji, np. przy darowiźnie na poczet małżeństwa, które nie dojdzie do skutku. W obrębie tej grupy należy umiejscowić także przypadki, gdy podstawa prawna świadczenia odpadła w stosunku do części spełnionego świadczenia. Chodzi np. o pobranie zawyżonej ceny lub innych opłat (np. z tytułu kosztów eksploatacji oraz remontów domów wielomieszkaniowych) - por. orz. SN z 4 XII 1987 r., OSN 1988, poz. 82; z 23 X1I 1987 r., OSN 1989, poz. 92, z glosą K. Korzana, OSPiKA 1988, poz. 227. c) Gdy więź zobowiązaniowa między dwoma osobami miała wynikać z czynności prawnej, lecz czynność okazała się nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Stany faktyczne, o których tu mowa, odpowiadają rzymskiemu condictio sine causa, a w niektórych przynajmniej przypadkach rzymskiemu condictio ob turpem vel iniustam causam, przy którym błędne przekonanie świadczącego o ważności zobowiązania (inaczej niż przy condictio indebiti) nie jest istotne. Przykłady. Z zastrzeżeniem przypadków unormowanych osobno w art. 412 k.c. chodzi tu o sytuacje, w których czynność prawna była od początku nieważna jako sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.), gdy nie zachowano przepisanej przez przepisy prawne formy ad solemnitatem; gdy jedna ze stron uchyliła się od skutków oświadczenia złożonego pod wpływem błędu lub podstępu, względnie groźby bezprawnej lub tp. Mimo istnienia ogólnych przesłanek zwrotu świadczenia nienależnego według art. 410 § 2, kodeks wyłącza roszczenie o dokonanie tego zwrotu w czterech przypadkach wymienionych w art. 411, a mianowicie: a) jeżeli świadczenie zostało spełnione mimo świadomości, że świadczący nie był do niego zobowiązany; nie dotyczy to jednak sytuacji, w których spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu, albo wreszcie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej; b) jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego, np. więc odpowiada obowiązkom akceptowanym przez społeczeństwo, odpowiada przyjętym obyczajom postępowania itp.; c) jeżeli świadczenie zostało spełnione w wykonaniu. roszczenia przedawnionego, skoro więź uzasadniająca roszczenie nadal istnieje, a tylko uzyskuje t, charakter więzi niezupełnej; nie dotyczy to wszakże przypadków, gdy przedawnione roszczenie wygasa; d) jeżeli spełnienie świadczenia odpowiada zobowiązaniu, a tylko nastąpiło przed terminem wymagalności roszczenia; w tym ostatnim przypadku chodzi o zapobieganie zbędnym komplikacjom, skoro z nadejściem wymagalności roszczenia obowiązek świadczenia będzie mógł być uznany za nadający się do realizacji. Wymaga starannego badania i ciężar dowodu co do przesłanek zwrotu, zarówno przy realizacji podstawowego roszczenia, jak i w razie powoływania się na jego wyłączenie. Niezależnie od zastosowania w tej materii ogólnej reguły dowodowej art. 6 k.c., w literaturze rozważane są kwestie bardziej szczegółowe, które w niniejszych rozważaniach muszą być pominięte. Zob. co do nich W. Czachórski: Prawo zobowiązań, s. 229 i n. oraz A. Ohanowicz: (w) System, t. III, cz. 1, § 38. III. Niegodziwość świadczenia. Postanowienie wyjątkowe w stosunku do zasad wynikających z art. 410 § 2 k.c. zawiera przepis odnoszący się do niegodziwości świadczenia. Proste zastosowanie dotychczas omówionych zasad prawa powszechnego prowadziłoby bowiem tylko do powstania zobowiązania do zwrotu na rzecz osoby zubożonej tego, co świadczono. Tymczasem istnieją przypadki, gdy raziłoby to poczucie sprawiedliwości, np. gdy ten, kto świadczył, dokonywał świadczenia w celu skłonienia odbiorcy do dokonania czynu zabronionego przez ustawę, sprzecznego z zasadami współżycia itd. Dlatego też stanowisko tradycyjne, wywodzące się jeszcze z prawa rzym- skiego, odmawia w takich właśnie przypadkach roszczenia o zwrot. Zubożony nie zasługuje bowiem na ochronę i porządek prawny ochrony takiej odmawia mu w drodze wyjątku od reguły. Kodeks zobowiązań problem świadczenia niegodziwego rozstrzygał w art. 132. Rozwiązanie tam przyjęte polegało na wyłączeniu roszczenia o zwrot niegodziwego świadczenia, jeżeli niegodziwość zachodziła po stronie świadczącego, w dwóch przypadkach: 1) gdy ktoś świadomie spełnił świadczenie za dokonanie czynu zabronionego lub przeciwnego dobrym obyczajom albo w celu skłonienia do takiego czynu; 2) gdy wykonano zobowiązanie z czynności niegodziwej. W doktrynie wskazywano, że nie może budzić zastrzeżeń zatrzymanie świadczenia przez stronę, której nie można postawić zarzutu niegodziwości. Jeżeli zaś świadczenie niegodziwe występuje po obu stronach, sądy nie powinny udzielać swej pomocy przy dokonywaniu rozliczeń z czynności niegodziwej. Rozwiązanie przyjęte w k.z. prowadziło jednak w wielu przypadkach do wytworzenia się sytuacji, w której oznaczało to nie co innego, jak utrzymywanie się przy uzyskanej korzyści tego, kto również nie zasługuje na względy. Odpowiadało to maksymie melior est causa possidentis. Stąd w okresie powojennym w krajach Europy Środkowej pojawia się rozwiązanie nawiązujące do stanowiska pruskiego prawa krajowego z 1794 r., według którego przewidywano, że korzyść podlega wówczas przejęciu przez państwo, co pozbawia obie strony korzyści wynikającej ze spełnienia świadczenia czy też jego zwrotu. Kodeks cywilny w wersji z 1964 r. w art. 412 przyjął wyżej opisaną koncepcję. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu - to, co zostało świadomie świadczone za dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub sprzecznego z zasadami współżycia społecznego, albo w wykonaniu czynności niegodziwej ze względu na cel sprzeczny z ustawą lub zasadami współżycia społecznego, ulegało przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa. Ilekroć przedmiot świadczenia został zużyty lub utracony, przepadkowi ulegała jego wartość. Przepis ten wywoływał rozbieżności interpretacyjne. Bliżej o tym W. Czachórski: Zobowiązania s. 159-160 i tam cyt. lit. Ustawą z 28 VII 1990 r, o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. nr 55, poz. 321) nadano art. 412 nowe brzmienie. Obecnie sąd może orzec przepadek świadczenia na rzecz Skarbu Państwa, jeżeli świadczenie to zostało świadomie spełnione w zamian za dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub w celu niegodziwym. Jeżeli przedmiot świadczenia został zużyty lub utracony, przepadkowi może ulec jego wartość. W porównaniu z regulacją obowiązującą poprzednio, podstawowa różnica wyraża się w wyłączeniu skutku w postaci przepadku następującego z mocy samego prawa. Wprowadzona została możliwość orzeczenia tego przepadku przez sąd. Należy przy tym wskazać, że zgodnie z obecnym brzmieniem art. 412 k.c. przepadek nadal dotyka przedmiotu świadczenia niegodziwego, a nie roszczenia o zwrot przedmiotu świadczenia (kwestia może być uznana za wątpliwą). Ustawodawca utrzymał także rozwiązanie, zgodnie z którym obie strony mogą zostać pozbawione korzyści wynikających ze spełnienia świadczenia lub jego zwrotu. Nie powrócono zatem do rozwiązania przewidzianego w kodeksie zobowiązań. Utrzymanie wymogu, aby świadczenie było spełnione świadomie w zamian za dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub w celu niegodziwym, pozwala nadal mówić - używając pewnego skrótu myślowego o świadczeniu niegodziwym. Co do pojęcia świadczenia niegodziwego w pewnym zakresie zachowały walor poglądy wyrażone przez SN w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z 19 XII 1972 r. zawierającej wytyczne w sprawie stosowania art. 412 k.c. i art. 197 k.p.c. (opubl. w Mon. Pol. z 1973 r., nr 8, poz. 53) - por. zwłaszcza pkt 2 uchwały. Wprawdzie w obowiązującym stanie prawnym uchwały SN zawierające wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej utraciły moc powszechnie obowiązującą, wobec skreślenia art. 13 pkt 3 oraz art. 23 ust. 1 ustawy z 20 IX 1984 r. o Sądzie Najwyższym w jej pierwotnym brzmieniu (Dz.U. nr 45, poz. 241). Nie są także zasadami prawnymi w rozumieniu art. 22 ustawy o Sądzie Najwyższym (tekst jedn. Dz.U. z 1990 r., nr 26, poz. 153 z późn. zm.). Kwestię tę przesądziła uchwała pełnego składu sędziów SN z 5 V 1992 r., OSN 1993, poz. 1. Jednak stanowisko SN zawarte w wytycznych zachowuje walor taki, jak każdy pogląd wyrażony na piśmie. Uchwały zawierające wytyczne mogą być zatem wykorzystywane jako materiał pomocniczy przy dokonywaniu wykładni obowiązujących przepisów. Należy przyjąć, że orzeczenie przepadku przedmiotu świadczenia niego- dziwego lub jego wartości możliwe jest jedynie wówczas, gdy obie strony miały świadomość owej niegodziwości. Bliżej o tym w pkt. 3 cyt. wyżej uchwały pełnego składu Izby Cywilnej SN z 19 XII 1972 r. Co do literatury dotyczącej poprzedniego brzmienia art. 412 k.c. zob. § 29, III w wyd. V podręcznika (1986) in fine. IV. Przypadek gry i zakładu. Z przepisami o nienależnym świadczeniu pozostaje częstokroć w związku unormowanie mocy prawnej zobowiązań, których źródłem są czynności prawne losowe o charakterze gier i zakładów. Kodeks cywilny zajmuje się tymi zobowiązaniami przy okazji przepisów o nienależnym świadczeniu. W zasadzie traktuje je jako zobowiązania niezupełne, co wywołuje niezaskarżalność wypływających z nich roszczeń (zob. bliżej wywody w § 8). Dobrowolne spełnienie świadczenia przez dłużnika nie podlega jednak zwrotowi jako świadczenie nienależne, chyba że gra lub zakład były zakazane lub nierzetelne (art. 413 § 1 ). Jeżeli gry i zakłady są prowadzone na podstawie zezwolenia właściwego organu państwowego, są one wówczas traktowane jak zwykłe zobowiązania w pełni skuteczne (wniosek z art. 413 § 2 k.c.). Przykłady. Można tu powołać gry i zakłady organizowane dla popierania pewnych celów społecznie użytecznych, jak np. totalizatory sportowe dla popierania hodowli konia, dla zainteresowania publiczności wynikami sportowymi - przy jednoczesnym przeznaczeniu części dochodu na cele budowy urządzeń sportowych i kulturalnych; zob. też imprezy wyłącznie dochodowe, np. loterie państwowe, gry liczbowe itp. Co do problematyki gry i zakładu - por. ustawę z 29 VII 1992 r. (Dz.U. nr 68, poz. 341 z późn. zm.). Zob. też bliżej W. Czachórski: Prawo zobowiązań, s. 23 i n. V. Skutki nienależnego świadczenia. Ogólnie rzecz biorąc, do rozciągłości obowiązku zwrotu, rozliczeń z tytułu nakładów i innych skutków nienależnego świadczenia stosuje się przepisy reguły generalnej art. 405 i n. k.c., której przypadki nienależnego świadczenia wymienione w art. 410 k.c. są egzemplifikacją (zob. tekst § 1 tego przepisu). § 30. Zbieg roszczeń z bezpodstawnego wzbogacenia z innymi roszczeniami I. Uwaga wstępna. Kwestia ta jest zwykle rozważana pod postacią pytania, czy roszczenie skierowane na zwrot wzbogacenia może w świetle zasad danego systemu prawnego zbiegać się z innymi roszczeniami. W razie odpowiedzi pozytywnej na to pytanie wyłania się kwestia, czy ma ono wówczas charakter samoistny, czy posiłkowy? Innymi słowy, czy może swobodnie konkurować z roszczeniami opartymi na odrębnych tytułach prawnych, czy też służy uprawnionemu jedynie wtedy, gdy nie jest on w stanie w żaden inny sposób zrealizować swego uprawnienia. Problem od dawna należy do spornych w nauce i jest różnie rozstrzygany w skali światowej. Oprócz literatury już cyt. - zob. A· Ohanowicz: Zbieg norm w prawie cywilnym, Warszawa 1963; tenże: (w) System, t. III, cz. I, § 40. W okresie przedkodyfikacyjnym nie było w tej sprawie jasności w polskiej literaturze i judykaturze. Jedyne orzeczenie SN z 15 IX 1945 r. (PiP 1946, z. 2, s. 120) skłaniało się do stanowiska kompromisowego. Wskazywało ono, że roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (niesłusznego wzbogacenia) jest dopuszczalne także w przypadkach, gdy środki do odzyskania doznanego uszczerbku "na innej drodze" są połączone z większymi trudnościami. Kodeks cywilny kwestii wyraźnie nie rozstrzygnął, lecz na tle jego przepisów wyklarowała się koncepcja dość elastyczna. II. Reguła ogólna i jej ograniczenia. Dwie obserwacje wymagają podkreślenia. Naprzód, że cała instytucja zobowiązań z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia została przejęta do kodeksu cywilnego w postaci istniejącej uprzednio bez zasadniczych przemian. Następnie, że sam układ systematyczny przepisów kodeksu w materii tych zobowiązań traktuje fakt bezpodstawnego wzbogacenia jako źródło obowiązku zwrotu korzyści równe innym źródłom zobowiązań. Powyższe zdaje się wskazywać na samoistność roszczeń objętych art. 405 i n. k.c. Już przez to samo, przy założeniu, że kodeksowi nie jest obce uznawanie dopuszczalności zbiegu norm i wynikających z nich roszczeń, dopuszczałoby jako regułę pełną samoistność roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Nie znaczy to, by reguła ta nie doznawała ograniczeń. Formuła art. 405 k.c. na tyle jest szeroka, że mogłaby uzasadniać nieomal nieograniczoną możliwość zbiegu norm dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia z innymi normami prawa cywilnego, byleby przewidywały w tej czy innej postaci pewne następstwa prowadzące do wydania uzyskanej korzyści przez wzbogaconego. Na to zaś zgodzić się nie sposób. Konieczne jest zatem dostrzeganie współzależności między przepisami, zależnie od celów, do realizacji których są powołane. Z tej tak ogólnej dyrektywy dają się wyprowadzić pewne bardziej już szczegółowe konsekwencje. Wypracowano je w propozycjach doktryny, które na ogół nie spotkały się z ich zakwestionowaniem. Zostają więc wyróżnione trzy grupy możliwych sytuacji, w których problem zbiegu roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z innymi roszczeniami najczęściej stanie się aktualny. Nie znaczy to, by i inne przypadki zbiegu roszczeń nie mogły mieć miejsca. Zob. bliżej w tej kwestii A. Ohanowicz: Zbieg norm..., s. 1.29 i n. oraz System, t. III, cz. 1, § 40, II; T. Dybowski: Ochrona własności w polskim prawie cywilnym, Warszawa 1969, s. 233 i n. Pierwsza grupa przypadków to sytuacje, w których wypada rozważyć zbieg roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami wynikającymi z praw rzeczowych, a przede wszystkim z własności. Tu przewagę znajduje pogląd, że dopóki roszczenia wynikające z praw rzeczowych są w mocy, znajdują one zastosowanie przed roszczeniami z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Najprościej wyjaśnić to w odniesieniu do roszczenia właściciela rzeczy, który może dochodzić jej zwrotu w trybie rei vindicatio. Wydaje się wówczas, że roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia nie może przynieść uprawnionemu więcej niż windykacja, a nawet częstokroć przyniesie mniej i słabszej udzieli ochrony. Roszczenie windykacyjne nie jest przecież nigdy zależne od wzbogacenia odbiorcy korzyści, a i zwraca się, jak wiadomo, przeciwko każdemu, kto rzeczą włada. Co jednak ważniejsze, przeniesienie sporu poza płaszczyznę windykacji mogłoby pozbawić ochrony posiadacza, przeciwko któremu roszczenie windykacyjne się zwraca, w tym zakresie, w jakim jest mu gwarantowana przez przepisy art. 222 i n. k.c. Wystarczy powołać sytuację, gdy posiadaczowi służy skuteczne uprawnienie przeciwko windykującemu, albo gdy posiadaczowi w dobrej wierze służą różne przywileje dotyczące rozliczeń co do nakładów. Roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia uzyska natomiast dla uprawnionego pełne znaczenie, gdy roszczenie rzeczowe, a m.in. rei vindicatio, z tej lub innej przyczyny wygaśnie. W takim przypadku roszczenie z art. 405 i n. k.c. stanie się w pełni skuteczne i nie dozna zahamowań. Przykład. Roszczenie windykacyjne wygasa wskutek zniszczenia rzeczy; stanie się to także w niektórych sytuacjach przerobienia, zbycia, zużycia rzeczy itp. Za pełną dopuszczalnością obu zbiegających się roszczeń wypowiada się jednak T. Dybowski: Ochrona własności..., s. 233 i n. Następne dwie grupy przypadków dotyczą sytuacji zbiegu roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami odszkodowawczymi. Ocena ich nie wypada jednakowo, mimo że wyraźny przepis kodeksu przewiduje samą możliwość zbiegu (art. 414). I tak, dla drugiej grupy przypadków, gdy chodzi o zbieg z przepisami odpowiedzialności ex contractu, wyłączenie zbiegu może dla poszczególnych sytuacji faktycznych wynikać bezpośrednio z przepisów ustawy. Między innymi dotyczy to roszczeń przy umowach wzajemnych. Otóż tu zdarzyć się może, że kiedy jedna ze stron dokonała już swego świadczenia, druga tego nie czyni w odniesieniu do swego świadczenia wzajem- nego, ani nawet uczynić nie może. Powstaje na tej drodze wzbogacenie tej ostatniej, a strona, która świadczyła, może żądać zwrotu swego świadczenia. Niemniej jednak zakres zwrotu został wyraźnie unormowany w ustawie i niekoniecznie będzie pokrywać się z zakresem przyjętym w przepisach art. 405 i n. k.c. Mianowicie, gdy dłużnik nie odpowiada za niemożliwość własnego świadczenia i jest od niego zwolniony, zostaje zobowiązany do zwrotu otrzymanego świadczenia w granicach bezpodstawnego wzbogacenia (art. 495 § 1). Ilekroć natomiast dłużnik za niemożliwość własnego świadczenia odpowiada, a strona przeciwna odstępuje od umowy, obowiązek zwrotu obejmuje wszystko, co zostało pobrane na poczet świadczenia, a ponadto dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania (art. 495 § 1 i art. 494 k.c.). Zwrot ten nie podlega więc przepisom o bezpodstawnym wzbogaceniu i jest w szczególności niezależny od istnienia aktualnego wzbogacenia. To samo dotyczy odstąpienia od umowy wzajemnej w razie zwłoki dłużnika według art. 491 § 1 i art. 492 k.c. Zob. też osobno unormowany przypadek skutków umownego prawa odstąpienia (art. 395 § 2 k.c.). Dla trzeciej wreszcie grupy przypadków, gdy chodzi o zbieg z przepisami odpowiedzialności ex delicto, nie istnieją szczególne przyczyny dla wyłączenia zbiegu roszczeń z art. 405 i n. kodeksu i roszczeń ex delicto. Nasuwa się ogólniejsza uwaga, że dochodzenie roszczeń na podstawie art. 405 i n. jest nieco łatwiejsze niż roszczeń odszkodowawczych, niezależnie od reżimu odpowiedzialności. Zakres jednakże możliwych do uzyskania efektów jest bardziej skromny, np. ze względu na ograniczenie zwrotu utraconej korzyści do granic aktualnie istniejącego wzbogacenia. Skoro każde ze zbiegających się roszczeń musi być traktowane jako samoistne, wygaśnięcie lub przedawnienie jednego z nich pozostaje bez wpływu na losy drugiego. Co do pewnych szczegółów - zob. jednak m.in. orz. SN z 25 I 1965 r., OSPiKA 1967, poz. 3, z glosą A. Ohanowicza. Szczególne postanowienia dotyczą prawa wekslowego (art. 76) i prawa czekowego (art. 59) z 1936 r. (Dz.U. nr 37, poz. 282 i 283).

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zobow1 Rozdz 26
zobow1 Rozdz 27
zobow1 Rozdz 16
zobow1 Rozdz 18
zobow1 Rozdz 21
zobow1 Rozdz 13
zobow1 Rozdz 1
zobow1 Rozdz 14
zobow1 Rozdz 23
zobow1 Rozdz 29
zobow1 Rozdz 34
zobow1 Rozdz 22
zobow1 Rozdz 20
zobow1 Rozdz 9
zobow1 Rozdz 38
zobow1 Rozdz 43
zobow1 Rozdz 5
zobow1 Rozdz 39
zobow1 Rozdz 41

więcej podobnych podstron