Inne ciekawe myśli ze szkoły modlitwy, których nie zakwalifikowałam do żadnej z kategorii
Modlitwy uczymy się przez cały czas! Czasem uważamy za modlitwę coś, co w ogóle nią nie jest.
Modlitwa, tak jak relacja z drugim człowiekiem, może być niedoskonała (i taka jest, dlatego uczymy się jej przez całe życie). Tak jak rozmowa z drugim człowiekiem, rozmowa z Bogiem może nie przynieść zamierzonych skutków.
Formy modlitwy są ważne, ale nie mogą zastąpić treści, ani jej przesłonić. A treścią jest Bóg. To On swoją Miłością kształtuje twoją miłość (nie na odwrót), bo On kocha bardziej.
Miłość Boga jest już dla ciebie przygotowana. Nie musisz o nią prosić, nie musisz na nią czekać.
Na modlitwie nie musisz udawać kogoś innego, niż jesteś. Jeżeli jesteś radosny, spontaniczny, to modląc się nie musisz „sztywnieć” i być nienaturalny. Bóg cię nie szufladkuje. Nie chce, byś wyzbywał się swojej tożsamości, tego, kim jesteś na co dzień. Po prostu wszystko to, czym żyjesz, nie może przesłonić ci Jego. Jeżeli robisz coś z pasją, z sercem, to odnosisz w tej dziedzinie sukcesy. Czy możesz powiedzieć, że modlitwa jest twoją pasją…?
„Wystarczy stanąć przed Bogiem… A On zdecyduje, co dalej. Tak niewiele potrzeba, żeby otrzymać wszystko.”
o. Joachim Badeni OP
Człowiek, nie znając szerszej „wizji” swojego życia, kurczowo trzyma się swojej wersji, swojego planu, nawet nie do końca go rozumiejąc. Tymczasem Bóg wie więcej i dalej, niż sięgają wyobrażenia człowieka.
Jezus z powodu niedowiarstwa mieszkańców Nazaretu nie mógł tam uczynić żadnego cudu. (por. Mk 6,1-6) Jeżeli nie ma w nas wiary w moc Jezusa, to żadne odklepywane modlitwy nie pomogą.
Jezus nie wpycha się z butami do twojego życia, dlatego zdarza się, że dopiero po jakimś czasie dostrzegasz Jego działanie w konkretnych sytuacjach.
„Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu”
św. Augustyn
Błogosławiony Jan Paweł II o modlitwie:
„Kiedy wierni się modlą, zdobywają Serce Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego.”
„Sposobem na to, by stawiać czoła nie tylko doraźnym trudnym sytuacjom, lecz także, dzień po dniu, trudom oraz problemom osobistym i społecznym, jest pełna wiary modlitwa.”
„Kto się modli, nie traci ducha nawet w obliczu największych trudności, ponieważ czuje, że Bóg jest przy nim, i w Jego ojcowskich ramionach znajduje schronienie, pogodę i pokój ducha.”
„Otwierając się ufnie na Boga, bardziej wielkodusznie otwieramy się na bliźniego, stajemy się zdolni budować historię zgodnie z Bożym planem.”
Żal za grzechy:
niedoskonały (nawrócenie ze względu na strach przed karą Boga, przed potępieniem)
doskonały (jest łaską; jest to zwrócenie się ku Bogu ze względu na Jego miłość)
Nie możesz w sobie „wypracować” wiary, bo jest ona darem, łaską; możesz się na nią otworzyć, a Bóg ci jej udzieli.
Bóg może udzielać łask, jakich chce, „sam z siebie”, ale On chce posługiwać się drugim człowiekiem, byśmy się za siebie nawzajem modlili.
Cierpienie nie zawsze jest czymś złym; czasem Pan objawia swoją moc właśnie w nim. Wielu cierpień możemy uniknąć, wsłuchując się w natchnienia Ducha Świętego. Inne dobrze jest przyjąć, bo Bóg nas (i innych) przez nie przemienia. Pan Bóg ma swoje własne sposoby działania, ale nie jest sadystą, tj. nie jest źródłem cierpienia. Ból może oczyszczać, jeżeli jest przeżywany z Chrystusem. Przyjęcie cierpienia jako dobra nie jest ani wyrazem nadziei, ani wyrazem głupoty. Można być szczęśliwym dużo cierpiąc.
Jak można rozeznać wolę Bożą?
czytając Pismo Święte
wypełniając przykazania
kształtując swoje sumienie (na różne sposoby)
myśląc
rozważać prawdopodobne konsekwencje możliwych decyzji
modląc się
nie podejmując decyzji w emocjach
To czas weryfikuje, czy wypełniłeś wolę Boga. Jeżeli nie żyjesz wiarą, to nie ma mowy o wypełnianiu Bożego planu. Najważniejsza jest codzienna wierność, a wtedy wola Boża „sama się staje”.
Jeżeli uporządkujesz swoje życie duchowe, to twoje sprawy ziemskie zejdą na drugi plan, staną się mniej ważne.
To twoja własna decyzja: co będzie twoim szczęściem. Jeżeli coś jest wolą Bożą, to Bóg pomoże to wykonać, a jeśli nią nie jest, to nie warto o to zabiegać. Nadzieja chrześcijańska nie polega na myśleniu, że „wszystko będzie dobrze”, tylko na pewności, że to Bóg kieruje moim życiem i, cokolwiek by się nie działo, nie pozwoli mi zginąć.
Podczas modlitwy uwielbienia „mnie” jako osoby nie ma; jest tylko Bóg; to On jest w centrum. Modlitwa uwielbiania jest uznaniem, że „Bóg jest Bogiem”, wychwalaniem Go nie za to, co czyni, ale dlatego, że On JEST.
Często przez źle pojmowaną pokorę wyrażamy pychę. Nie należy wyrzekać się swoich talentów.
Wolna wola to sugestie, nie rozkazy. Bóg objawia nam prawdę o nas samych, a więc ukazuje nam również nasze talenty. Pokora nie jest „zajmowaniem ostatniego miejsca”; jest ona uznaniem, że bez Boga sobie nie poradzę, więc pozwalam Mu we mnie działać.
Jeżeli Bóg daje nam jakieś wyzwanie, to ono nigdy nie przekracza naszych możliwości. Cuda zdarzają się w „obrębie” działania Boga i prowadzą do wiary.
Modlitwa:
błogosławieństwo i adoracja (uwielbienie)
prośby (wstawiennicza)
dziękczynna
Jak rozmawiać o Jezusie?
Kierownica (świadectwo, Słowo Boże)
Hamulec (w każdym z punktów Kerygmatu osoba ewangelizowana musi doświadczyć Boga, a nie tylko je szybko usłyszeć)
Sprzęgło (pozwolić osobie ewangelizowanej się „wygadać”)
Kierunkowskaz (Słowo Boże)
Skrzynia biegów (powoli, stopniowo przedstawiać punkty Kerygmatu)
Pedał gazu (dynamika rozmowy, wyczucie)
GPS - nawigacja (Duch Święty)
Najważniejsze: ewangelizacji uczymy się ewangelizując!