P
rzekonanie, ˝e rak oznacza wy-
rok Êmierci, do niedawna by∏o tak
powszechne, ˝e lekarze cz´sto za-
tajali przed chorym diagnoz´, informu-
jàc o niej jedynie jego najbli˝szà rodzin´.
Z kolei rodziny ukrywa∏y przed Êwia-
tem, ˝e ktoÊ bliski choruje na raka, jak
gdyby by∏ to fakt, którego nale˝y si´
wstydziç. DziÊ w Stanach Zjednoczo-
nych choroba ta w zasadzie nie jest ju˝
traktowana jak pi´tno. Pacjenci sà o niej
obszernie informowani i omawiajà z le-
karzami i innymi osobami dost´pne spo-
soby leczenia.
Proces, który doprowadzi∏ do takich
zmian, rozpoczà∏ si´ w latach pi´çdzie-
siàtych, kiedy za pomocà Êrodków che-
mioterapeutycznych, cz´sto ∏àczonych
z operacjami chirurgicznymi i napromie-
nieniem, z powodzeniem zacz´to leczyç
kilka rodzajów raka, zw∏aszcza ostrà bia-
∏aczk´ i ziarnic´ z∏oÊliwà u dzieci i m∏o-
dych ludzi. Osoby, które pierwsze sko-
rzysta∏y z tych nowych metod lecz-
niczych, zacz´∏y z czasem mieç „poczu-
cie winy pozosta∏ych przy ˝yciu” – po-
dobne do tego, jakiego doÊwiadczali ˚y-
dzi, którzy prze˝yli holocaust – nie mo-
gli zrozumieç, dlaczego to w∏aÊnie oni
zostali oszcz´dzeni, podczas gdy tylu
innych zmar∏o. DziÊ, kiedy w samych
Stanach Zjednoczonych ˝yje 8 mln osób,
które przezwyci´˝y∏y raka, odczucia ta-
kie sà znacznie rzadsze.
W latach szeÊçdziesiàtych, cz´Êciowo
w wyniku dzia∏alnoÊci ruchów obrony
praw kobiet oraz konsumentów, chorzy
na raka zacz´li domagaç si´, aby udzie-
lano im wi´cej informacji na temat dia-
gnozy i dost´pnych sposobów leczenia.
W po∏owie lat siedemdziesiàtych Betty
Ford i Happy Rockefeller, ˝ony znanych
polityków, przyczyni∏y si´ do dalszego
odtajnienia tych spraw, publicznie oma-
wiajàc w∏asne zmagania z rakiem pier-
si. Jednak zmiany zachodzi∏y powoli.
Gdy w latach siedemdziesiàtych zaczy-
na∏am badania nad psychologicznymi
reakcjami osób walczàcych z rakiem, pe-
wien onkolog pozwoli∏ mi rozmawiaç
ze swymi pacjentami pod warunkiem,
˝e nie b´d´ wspominaç o ich chorobie.
Kilka lat póêniej w Memorial Sloan-
Kettering Cancer Center w Nowym Jor-
ku powo∏aliÊmy zespó∏, który zajà∏ si´
prowadzeniem badaƒ i kszta∏ceniem
m∏odych psychologów i psychiatrów
w nowej dziedzinie medycyny – psy-
choonkologii. Koncentrujemy si´ na
dwóch g∏ównych zagadnieniach: po
pierwsze, psychologicznego wp∏ywu
choroby na pacjenta, jego rodzin´ i opie-
kunów; po drugie, wp∏ywu czynników
psychologicznych i behawioralnych na
stopieƒ ryzyka zachorowania na raka
i rokowania.
Ocena jakoÊci ˝ycia
Mówiàc konkretnie, zadawaliÊmy so-
bie nast´pujàce pytania: Jakie sà za-
zwyczaj reakcje na raka? Które z nich sà
normalne, a które nie, stanowiàc oznak´
tak wielkiego stresu, ˝e przeszkadza on w
leczeniu? Jak cz´sto chorobie towarzy-
szà psychologiczne problemy wymaga-
jàce terapii? Czy poszczególne rodzaje re-
akcji emocjonalnych majà – pozytywny
bàdê negatywny – wp∏yw na przebieg
choroby? I wreszcie, jakie programy in-
terwencyjne i metody radzenia sobie z ra-
kiem mogà zmniejszaç cierpienie?
Jednym z g∏ównych celów psychoon-
kologii jest ustalenie sposobów pomia-
ru ogólnego poziomu funkcjonowania
pacjentów. Odpowiadajà oni na pyta-
nia zawarte w szczegó∏owym kwestio-
nariuszu, okreÊlajàc w ten sposób swo-
128 Â
WIAT
N
AUKI
Listopad 1996
˚YCIE Z RAKIEM
Problemy
psychologiczne
Wiele sposobów ∏agodzenia cierpieƒ ju˝ znamy.
Byç mo˝e nie przed∏u˝ajà one ˝ycia,
ale z pewnoÊcià poprawiajà jego jakoÊç
Jimmie C. Holland
je samopoczucie fizyczne, psychiczne,
w sferze stosunków spo∏ecznych, po˝y-
cia seksualnego oraz pracy i porównujàc
je z samopoczuciem w okresie poprze-
dzajàcym chorob´.
Obecnie upowszechnia si´ te metody,
aby oszacowaç wp∏yw ró˝nych rodza-
jów leczenia na jakoÊç ˝ycia. Food and
Drug Administration wymaga uwzgl´d-
niania przy ocenie wi´kszoÊci nowych
sposobów leczenia raka oprócz wskaêni-
ka prze˝ycia – jako dodatkowego kryte-
rium – tak˝e wp∏ywu tych metod na ja-
koÊç ˝ycia. W rezultacie otrzymuje si´
wskaênik wyra˝ajàcy spodziewanà
dalszà d∏ugoÊç ˝ycia z uwzgl´dnieniem
jego jakoÊci (QALYS – quality-adjusted
life years). WielkoÊç ta dok∏adniej ni˝
sam tylko wskaênik prze˝ycia obrazuje
korzystne bàdê szkodliwe skutki stoso-
wania danej metody terapeutycznej – na
przyk∏ad chemioterapii w przypadku
kobiet z nawracajàcym rakiem piersi.
Rak oczywiÊcie wywiera zwykle g∏´-
boki wp∏yw na psychik´ chorych. Samo
s∏owo wcià˝ kojarzy si´ ze Êmiercià, oka-
leczeniem, fizycznà zale˝noÊcià od in-
nych i niemo˝noÊcià zapewnienia ochro-
ny osobom bliskim. Pierwszà reakcjà
cz∏owieka, u którego rozpoznano cho-
rob´ nowotworowà, bywa zazwyczaj
niedowierzanie i szok. Pacjent zapewne
myÊli: „Dlaczego mia∏oby si´ to przyda-
rzyç w∏aÊnie mnie? To musi byç jakaÊ
pomy∏ka!” Póêniej przychodzi faza g∏´-
bokiego przygn´bienia, zam´tu i depre-
sji po∏àczonej ze skupieniem uwagi na
chorobie i Êmierci, z l´kiem, utratà ape-
tytu, bezsennoÊcià, os∏abieniem koncen-
tracji i zdolnoÊci do wykonywania zwy-
k∏ych czynnoÊci ˝yciowych.
W niektórych przypadkach po tygo-
dniu czy dwóch pacjenci uÊwiadamiajà
sobie, ˝e nie wszystko jeszcze stracone,
i zaczynajà stosowaç si´ do zaleceƒ le-
karskich. W ciàgu nast´pnych tygodni
i miesi´cy powoli uczà si´ ˝yç z przyt∏a-
czajàcym pi´tnem choroby. Sposób, w ja-
ki ludzie przystosowujà si´ do ˝ycia z ra-
kiem, na d∏u˝szà met´ ma wiele wspól-
nego z ich ogólnà zdolnoÊcià do rozwià-
zywania ˝yciowych problemów i wy-
chodzenia z kryzysów. Niektórzy zma-
gajà si´ z chorobà stosunkowo spokojnie
i konstruktywnie, natomiast inni – zw∏a-
szcza ci, u których ju˝ uprzednio wyst´-
powa∏y jakieÊ problemy psychiczne –
szybko staczajà si´ na dno rozpaczy.
Napady l´ku, bezsennoÊç, os∏abienie
zdolnoÊci koncentracji, utrata zaintere-
sowania codziennymi czynnoÊciami,
brak ∏aknienia, a nawet ch´ci do ˝ycia
sà oznakami g∏´bokiego stresu; jeÊli
utrzymujà si´ d∏u˝ej ni˝ przez kilka
pierwszych tygodni od chwili, gdy cho-
ry pozna∏ diagnoz´, wymagajà porady
specjalisty w dziedzinie zdrowia psy-
chicznego. Chorzy potrzebujà tak˝e fa-
chowej pomocy, jeÊli ich reakcje zak∏ó-
cajà przebieg leczenia, a zdarza si´ to
stosunkowo cz´sto. W badaniu przepro-
wadzonym niedawno w du˝ych oÊrod-
kach onkologicznych stwierdzono, ˝e
u 47% osób z rozpoznaniem raka po-
ziom stresu by∏ taki jak u chorych z
prawdziwymi zaburzeniami psychicz-
nymi. Najcz´Êciej jest to l´k lub depre-
sja, bywa te˝, ˝e oba te zaburzenia wy-
st´pujà ∏àcznie.
Niekiedy te niepokojàce stany sà wyni-
kiem przyjmowania leków (steroidów
i Êrodków przeciwbólowych), które od-
bijajà si´ na ogólnym nastroju. Konieczne
jest ustalenie êród∏a stresu, aby wybraç
w∏aÊciwy sposób interwencji. JeÊli z∏y stan
psychiczny chorego nie jest spowodowa-
ny lekami, to skuteczna mo˝e si´ okazaç
psychoterapia lub inne formy poradni-
ctwa, choç cz´sto przydatne sà tak˝e Êro-
dki przeciwdepresyjne. Wielu pacjentów
tak bardzo obawia si´ uzale˝nienia, ˝e
unika leków, czy to przeciwdepresyjnych,
czy te˝ przeciwbólowych, i cierpiàc nie-
potrzebnie znosi silny ból psychiczny lub
fizyczny [patrz: Kathleen M. Foley, „Wal-
ka z bólem nowotworowym”, strona 134].
Osoby o stoickim usposobieniu powin-
ny zdaç sobie spraw´, ˝e zmniejszajàc
swe cierpienie, znoÊniejszym czynià ˝ycie
nie tylko w∏asne, ale tak˝e swych bliskich.
W ciàgu ostatnich 20 lat zdecydowa-
nie polepszy∏ si´ kontakt mi´dzy pacjen-
tami a lekarzami; problemy psychiki cho-
rego przesta∏y byç tematem tabu. Coraz
wi´cej pacjentów si´ domaga, aby ofero-
wana im pomoc medyczna mia∏a tak˝e
„ludzkà twarz”. Wi´kszoÊç lekarzy na-
tomiast jest Êwiadoma, ˝e sposób, w jaki
przekazujà z∏à wiadomoÊç i w ogóle od-
noszà si´ do pacjentów, mo˝e mieç wiel-
ki wp∏yw nie tylko na ich stan ducha, ale
i wyniki leczenia. Coraz cz´Êciej si´ zda-
rza, ˝e osoby sprawujàce opiek´ nad cho-
rymi nak∏ania si´ do zwracania wi´kszej
uwagi na subiektywne opinie pacjentów
dotyczàce ich samopoczucia, w tym tak-
˝e bólu i reakcji psychicznych.
Jednak lekarze wcià˝ miewajà trudno-
Êci ze stwierdzeniem, kiedy normalne od-
WI¢ZI Z INNYMI LUDèMI, czy to z cz∏on-
kami rodziny, organizacji religijnych, czy
te˝ w grupach wzajemnej pomocy (takich
jak widoczna na zdj´ciu podczas sesji tera-
pii dotykiem), mogà przyczyniç si´ do po-
prawy jakoÊci ˝ycia. Wst´pne wyniki badaƒ
Êwiadczà, ˝e wi´zi takie niekiedy przed∏u-
˝ajà nawet ˝ycie niektórym pacjentom cho-
rym na raka.
ABRAHAM MENASHE
czucia pacjenta – takie jak smutek i l´k –
stajà si´ na tyle silne, ˝e wymagajà inter-
wencji terapeuty. Wielu pacjentów uni-
ka na przyk∏ad omawiania swoich od-
czuç z obawy, ˝e zostanà uznani za „s∏a-
beuszy” lub „j´czydusze”. Lekarze bez
przygotowania psychologicznego lub
psychiatrycznego mogà tak˝e omijaç
kwesti´ stanu emocjonalnego pacjentów
– zapewne nie czujàc si´ kompetentni
w tej dziedzinie albo ze strachu przed
otworzeniem psychologicznej „puszki
Pandory” czy te˝ ura˝eniem chorego.
W rezultacie powstaje sytuacja „nie
pytaj, nie mów”, w której cierpienie psy-
chiczne pozostaje ukryte, a zatem nie le-
czone. Dotyczy to szczególnie proble-
mów zwiàzanych z ˝yciem seksualnym,
o których ani lekarz, ani pacjent nie Êmià
wspominaç. A przecie˝ pacjenci majà
prawo do pomocy; doznaliby niewàt-
pliwej ulgi, gdyby pokonali opory
i omówili z lekarzem nurtujàce ich pro-
blemy, nawet jeÊli on sam nie porusza
tego tematu. Lekarz móg∏by udzieliç pa-
cjentowi porady lub skierowaç go do
kogoÊ bardziej kompetentnego. W wie-
lu szpitalach pracujà obecnie psychia-
trzy lub psychologowie specjalizujàcy
si´ w opiece nad osobami chorymi na
raka, a te oÊrodki, w których brak takich
fachowców, powinny kierowaç pacjen-
tów do odpowiednich placówek.
Zwiàzek cia∏a z psychikà
Wp∏yw psychiki na stan zdrowia bu-
dzi ostatnio wielkie zainteresowanie za-
równo spo∏ecznoÊci medycznej, jak i ogó-
∏u spo∏eczeƒstwa. Zrodzi∏o si´ ono cz´-
Êciowo w wyniku interesujàcych odkryç
Êwiadczàcych o zwiàzkach ró˝nych sta-
nów psychicznych ze zmianami w uk∏a-
dach odpornoÊciowym i hormonalnym.
Choç nie wiadomo jeszcze, w jakim stop-
niu te wzajemne oddzia∏ywania dotyczà
raka, fakt ich istnienia sprawi∏, ˝e niektó-
rzy zacz´li promowaç zbyt uproszczone
130 Â
WIAT
N
AUKI
Listopad 1996
˚YCIE Z RAKIEM
schematy psychologiczne majàce poma-
gaç pacjentowi w walce z chorobà.
Wiele artyku∏ów, ksià˝ek i liczni do-
radcy nak∏aniajà pacjentów do „myÊlenia
pozytywnego” i do „walki” z chorobà.
Zach´ca si´ ich, aby wyobra˝ali sobie,
jak ich komórki odpornoÊciowe atakujà
komórki nowotworowe. Lekarz i filozof
Lewis Thomas, który zmar∏ w ubieg∏ym
roku na rzadko spotykanà postaç raka,
powiedzia∏ mi kiedyÊ, ˝e nawet on, zna-
jàcy z∏o˝onoÊç uk∏adu odpornoÊciowego,
nie wiedzia∏by, które ze swych komó-
rek zach´caç do walki.
Widzenie siebie w wyobraêni jako wo-
jownika zwalczajàcego „smoka” choro-
by mo˝e byç pomocne dla tych, którzy
uprzednio w podobny sposób potrafili
stawiaç czo∏o ˝yciowym problemom. Dla
osób mniej asertywnych model walki nie
jest konstruktywny. Ludzie ci cz´sto by-
wajà niepotrzebnie straszeni przez rodzi-
n´ i innych, ˝e niedostatecznie aktywna
postawa mo˝e przyspieszyç Êmierç. Tym-
czasem ˝aden sposób radzenia sobie z no-
wotworem stosowany przez osob´ chorà
nie okaza∏ si´ lepszy od innych.
Co wi´cej, wyniki rozleg∏ych, staran-
nie przeprowadzonych badaƒ nie prze-
mawiajà za powszechnie panujàcym
przekonaniem, ˝e czynniki emocjonalne
– czy to g∏´boki ˝al spowodowany jakimÊ
urazem, czy te˝ sk∏onnoÊç do ponura-
ctwa i stanów l´kowych – prowadzà do
raka lub przyspieszajà wystàpienie prze-
rzutów. To nieuzasadnione przeÊwiad-
czenie sprawi∏o, ˝e niektórzy chorzy –
wedle ich w∏asnych s∏ów – poczuli si´ po-
dwójnymi ofiarami; po pierwsze, choro-
by, a po wtóre, oskar˝enia, ˝e ich stany
emocjonalne czy typ osobowoÊci w jakiÊ
sposób Êciàgn´∏y na nich t´ chorob´.
W niedawno zakoƒczonym badaniu
z udzia∏em kilkuset kobiet, leczonych
w jednakowy sposób i poczàwszy od te-
go samego stadium choroby, nie znaleê-
liÊmy korelacji mi´dzy poziomem psy-
chicznego cierpienia na poczàtku kuracji
a wskaênikiem 15-letniego prze˝ycia
[wykres na sàsiedniej stronie]. Trzy inne
szeroko zakrojone badania w ciàgu 10
lat – z udzia∏em rodziców, którzy straci-
li dziecko, owdowia∏ych ma∏˝onków
i osób cierpiàcych na przewlek∏à depre-
sj´ – tak˝e nie potwierdzi∏y wzrostu
umieralnoÊci z powodu raka.
Wiadomo jednak, ˝e depresja i inne
zaburzenia nastroju w sposób oczywi-
sty negatywnie wp∏ywajà na jakoÊç ˝y-
cia. Z licznych badaƒ wynika, ˝e psy-
chologiczne interwencje, niezale˝nie od
rodzaju stosowanego podejÊcia teore-
tycznego i formy terapii – grupowej czy
indywidualnej – sprawia∏y, i˝ rak sta-
Wskazówki dla chorych na raka
1
. Nie wierz w stare powiedzenie, ˝e „rak to wyrok Êmierci”. Obecnie wiele nowotworów
jest uleczalnych, inne dajà si´ utrzymaç pod kontrolà przez d∏ugi okres i stale pojawia-
jà si´ nowe metody leczenia.
2
. Nie wierz, ˝e sam spowodowa∏eÊ swojà chorob´. Nie ma dowodów na istnienie zwiàz-
ku mi´dzy rozwojem raka a konkretnymi cechami osobowoÊci, stanem emocjonalnym
czy bolesnymi wydarzeniami.
3
. Pos∏uguj si´ tymi samymi strategiami, które pomaga∏y ci pokonywaç problemy w prze-
sz∏oÊci, takimi jak zasi´ganie informacji, rozmawianie z innymi i odzyskiwanie poczu-
cia sprawowania kontroli. Szukaj pomocy, jeÊli sposoby te przestajà byç skuteczne.
4
. Nie czuj si´ winny, jeÊli nie potrafisz utrzymaç „pozytywnej” postawy przez ca∏y czas.
Okresy obni˝onego nastroju sà nieuniknione niezale˝nie od tego, jak Êwietnie so-
bie radzisz, i nie ma ˝adnych dowodów na to, ˝e negatywnie wp∏ywajà na stan two-
jego zdrowia. Jednak˝e jeÊli obni˝enie nastroju pojawia si´ zbyt cz´sto lub jest g∏´-
bokie, zwróç si´ o pomoc.
5
. Uczestnicz w zaj´ciach grup wzajemnej pomocy, jeÊli to ci pomaga. Porzuç ka˝de,
które sprawia, ˝e czujesz si´ gorzej.
6
. Nie wstydê si´ korzystaç z porad specjalistów w dziedzinie zdrowia psychicznego.
To oznaka si∏y, a nie s∏aboÊci, i pozwoli ci ∏atwiej znosiç objawy raka i poddawaç si´
leczeniu.
7
. Stosuj wszystkie metody, takie jak medytacja czy relaksacja, pomagajàce ci kontro-
lowaç emocje.
8
. Znajdê sobie lekarza, któremu mo˝esz zadawaç pytania i z którym ∏àczy ci´ wi´ê opar-
ta na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Domagaj si´, by traktowa∏ ci´ jak partnera
w procesie leczenia. Pytaj, jakich dzia∏aƒ ubocznych mo˝esz si´ spodziewaç, i bàdê
na nie przygotowany. Antycypowanie problemów cz´sto u∏atwia radzenie sobie z ni-
mi, kiedy ju˝ si´ pojawià.
9
. Nie kryj swych zmartwieƒ przed najbli˝szà ci osobà. PoproÊ jà, by towarzyszy∏a ci
podczas wizyty u lekarza, na której b´dà omawiane metody leczenia. Badania wy-
kaza∏y, ˝e wielu informacji si´ nie s∏yszy i nie pojmuje w stanie podwy˝szonego nie-
pokoju. Bliska osoba pomo˝e ci zinterpretowaç przebieg rozmowy.
10
. Spróbuj pog∏´biç te duchowe i religijne wierzenia i praktyki, które by∏y ci pomocne
w przesz∏oÊci. Mogà przynieÊç pocieszenie, a nawet pomóc znaleêç sens w cierpie-
niu i chorobie.
11
. Nie porzucaj leczenia na rzecz jakiejÊ metody alternatywnej. Ewentualne korzyÊci i za-
gro˝enia zwiàzane ze stosowaniem interesujàcych ci´ alternatywnych metod leczenia
omów z kimÊ, kogo darzysz zaufaniem i kto pomo˝e ci oceniç je bardziej obiektywnie.
wa∏ si´ nieco ∏atwiejszy do zniesienia.
Metaanaliza 45 badaƒ poÊwi´conych
skutecznoÊci ró˝nych interwencji psy-
chospo∏ecznych wykaza∏a, ˝e choç nie
przyczyniajà si´ one do przed∏u˝enia ˝y-
cia, to przynoszà pozytywne skutki
w sferze samopoczucia psychicznego.
Wyniki wielu badaƒ wskazujà jednak,
˝e wÊród osób majàcych silne wi´zi spo-
∏eczne umieralnoÊç jest ni˝sza ni˝ wÊród
takich, które nie mogà liczyç na wspar-
cie bliskich. Dwa niewielkie badania po-
równawcze, jedno z roku 1989 obejmu-
jàce pacjentów chorych na czerniaka tu˝
po operacji chirurgicznej, a drugie z ro-
ku 1993 dotyczàce kobiet z zaawansowa-
nym rakiem piersi, wykaza∏y pozytyw-
ny wp∏yw silnych wi´zi nie tylko na
jakoÊç ˝ycia, ale tak˝e jego d∏ugoÊç.
Obecnie prowadzi si´ staranniej przy-
gotowane metodologicznie badania
wi´kszych grup w celu sprawdzenia
tych intrygujàcych wyników, a jedno-
czeÊnie trwajà próby ustalenia, w jaki
sposób wi´zi z innymi mogà wp∏ywaç
na popraw´ stanu zdrowia pacjenta. Nie-
wykluczone, ˝e silne zwiàzki oddzia∏u-
jà na uk∏ad odpornoÊciowy lub hormo-
nalny. Zgodnie z innà hipotezà cz∏on-
kowie rodziny, przyjaciele i osoby bli-
skie pomagajà pacjentowi przestrzegaç
dyscypliny kuracji, przestawiç si´ na
zdrowszà diet´ i poczyniç inne kroki
prowadzàce do przed∏u˝enia ˝ycia.
Â
WIAT
N
AUKI
Listopad 1996 131
èród∏a wsparcia
Rodzina zazwyczaj daje pacjentowi
choremu na raka najmocniejsze wspar-
cie psychiczne. Ostojà mo˝e byç tak˝e
opieka kompetentnego, gotowego na
ka˝de wezwanie i wspó∏czujàcego le-
karza. Przyjaciele i organizacje spo∏ecz-
ne stanowià kolejny kràg wsparcia.
Wspólnoty religijne i duchowni tak˝e
mogà nieÊç pocieszenie. Zorganizowa-
na samopomoc oraz kierowane przez
specjalistów grupowe zaj´cia pomaga-
jà pacjentom chorym na raka czuç si´
mniej samotnie, dzieliç doznania z oso-
bami, które je rozumiejà, i obserwowaç,
jak inni radzà sobie z podobnymi pro-
blemami. Cz∏onkowie takich spo∏ecz-
noÊci wymieniajà tak˝e informacje na
temat metod leczenia, opieki szpitalnej
i innych aspektów pomocy medycznej.
Terapia grupowa nie dla wszystkich
jest jednak w∏aÊciwa. Niektórzy ludzie
niech´tnie odkrywajà swe uczucia bàdê
dra˝ni ich s∏uchanie o problemach in-
nych. Takie osoby, aby radziç sobie
z chorobà, powinny raczej wybraç tera-
pi´ indywidualnà. Inni z kolei b´dà pre-
ferowaç çwiczenia relaksacyjne – na
przyk∏ad medytacje, hipnoz´ lub jog´.
Pos∏ugiwanie si´ tymi technikami mo˝e
u∏atwiç opanowanie l´ku, bezsennoÊci
lub bólu dzi´ki zmniejszeniu napi´cia
mi´Êniowego i wprowadzeniu w spokoj-
ny, kontemplacyjny nastrój.
W przypadkach zaawansowanego ra-
ka narasta cierpienie zarówno fizyczne,
jak i psychiczne, tote˝ osoby opiekujàce
si´ chorymi powinny ograniczyç zabie-
gi lecznicze na korzyÊç przynoszàcych
ulg´. Tà tzw. opiekà paliatywnà pacjen-
ci mogà byç otoczeni w szpitalu, w domu
czy w hospicjum. Na tym etapie chory –
oraz jego bliscy – najbardziej potrzebujà
psychicznego wsparcia.
Choç trudno w to uwierzyç, nie wszy-
stkie osoby, które prze˝y∏y raka, ne-
gatywnie oceniajà swe doÊwiadczenie.
Niektórzy mówili mi: „Wiem, to brzmi
dziwnie, ale ciesz´ si´, ˝e chorowa-
∏em na raka. To doÊwiadczenie zmie-
ni∏o moje ˝ycie na lepsze.” Konfronta-
cja z powa˝nà chorobà pozwala nie-
którym osiàgnàç wi´kszà dojrza∏oÊç
emocjonalnà, u∏atwiajàc rozwiàzanie
problemów i skupienie si´ na tych dzie-
dzinach ˝ycia, na które nigdy nie wy-
starcza∏o im czasu. Inni, którzy nie po-
trafià tak spokojnie myÊleç o swym
doÊwiadczeniu, majà do dyspozycji me-
tody zmniejszania jego niszczàcego
wp∏ywu. Skoƒczy∏y si´ ju˝ czasy, kie-
dy chorzy na raka musieli cierpieç
w milczeniu i samotnoÊci.
T∏umaczy∏a
El˝bieta Józefowicz
Zagro˝eni
S
zybko roÊnie grupa osób, które muszà radziç sobie psychicznie z rakiem, dowiedziaw-
szy si´, i˝ sà genetycznie zagro˝one chorobà nowotworowà. Badania nad kobietami,
które obarczone sà zwi´kszonym ryzykiem zachorowania na raka piersi, wskazujà, ˝e
wiele z nich tak bardzo si´ tego l´ka, i˝ nie podejmujà nawet dzia∏aƒ majàcych na celu wcze-
sne wykrycie guzka, poddajàc si´ na przyk∏ad
regularnym badaniom mammograficznym (z pra-
wej)
. Inne natomiast poczyni∏y drastycznie rady-
kalne kroki, nie podyktowane faktycznym roz-
miarem ryzyka, decydujàc si´ na profilaktyczne
usuni´cie piersi. Post´p, jakiego dokonano ostat-
nio w dziedzinie diagnostyki genetycznej, nasu-
wa wi´c szereg pytaƒ, m.in. kiedy takie testy na-
le˝a∏oby stosowaç, w jaki sposób przekazywaç
ich wyniki osobom b´dàcym nosicielami groê-
nych genów oraz jak sprawowaç nad nimi opie-
k´. Trzeba za∏o˝enia polityki zdrowotnej bardzo
starannie przemyÊleç, aby nowe techniki poma-
ga∏y, a nie szkodzi∏y pacjentom.
NISKI
ÂREDNI
WYSOKI
0
2
4
6
8
10
12
14
èYJÑCY (PROCENT)
CZAS PRZE˚YCIA (LATA)
100
80
60
40
20
0
POZIOM STRESU
POZIOM STRESU u kobiet leczonych z po-
wodu wczeÊnie wykrytego raka piersi nie
wykazuje istotnej korelacji ze wskaênikiem
prze˝ycia. Taki wniosek wyp∏ywa z badaƒ
autorki artyku∏u i jej wspó∏pracowników.
JENNIFER C. CHRISTIANSEN
BLAIR SEITZ
Photo Researchers, Inc.
Informacje o autorce
JIMMIE C. HOLLAND jest kierownikiem Zak∏adu Psy-
chiatrii i Katedry Psychiatrii Onkologicznej im. Wayne’a E.
Chapmana w Memorial Sloan-Kettering Cancer Center
w Nowym Jorku. Jest tak˝e profesorem psychiatrii i pro-
dziekanem Wydzia∏u Psychiatrii w Cornell University
Medical College.
Literatura uzupe∏niajàca
HANDBOOK OF PSYCHOONCOLOGY
. Red. Jimmie C. Holland i Julia H. Rowland; Oxford
University Press, 1989.
EMOTIONS AND CANCER: WHAT DO WE REALLY KNOW?
Jimmie C. Holland i S. Lewis,
w: Mind Body Medicine: How to Use Your Mind for Better Health. Red. Daniel Go-
leman i Joel Gurin; Consumer Reports Books, 1993.
CHOICES
. Wyd. II. Marion Morra i Eve Potts; Avon Books, 1994.