T. Biesaga, Wykład z etyki ogólnej, Kraków 2010
J. MARITAINA SYSTEMY ETYCZNE
Jacques Mritain, Dziewięć wykładów o podstawowych pojęciach filozofii moralnej,
RW KUL, Lublin 2001
J. Maritain rozwijał zasadniczo etykę klasyczna, arystotelesowsko-tomistyczną, ale
reinterpretował jej pojęcia uwzględniając szerzej doświadczenie moralności, doświadczenia
osoby ludzkiej. W związku z tym jego ujęcie jest czymś nowym, twórczym i bliższym
dyskusji z nurtami współczesnymi.
Dla ukazania swojej filozofii moralnej wyróżnia on na przestrzeni historii filozofii trzy
różne systemy etyki. Jest to wyróżnienie, ze względu na a) miejsce człowieka w tym systemie
i oraz b) rodzaju uprawianej, bądź odrzucanej metafizyki.
Wyróżnił on:
a) etykę kosmiczno-realistyczną tradycji klasycznej,
b) akosmiczną i idealistyczną etykę Kanta i
c) etykę postkanowska, będąca w permanentnym kryzysie: rozwijająca się jako
aprioryczna etykę aksjologiczna fenomenologów, pozytywistystczno-scientystyczna etyka w
różnych nurtach, które można nazwać socjologizmem etycznym.
Etyka starożytna, z wyjątkiem etyki Sokratesa, rozwijała się zasadniczo w
perspektywie filozofii kosmosu, czy filozofii przyrody. Poszukiwanie arche kosmosu,
odkrycie pluralizmu bytów, prawa natury wpisanego w każdy byt, w tym również w naturę
człowieka, odwoływanie się do Absolutu jako ostatecznego uzasadnienia istnienia bytów i
wpisanego w nie prawa natury wprawdzie nie podkreślało wyjątkowej pozycji człowieka, ale
sięgało po obiektywne podstawy moralności.
„W tej perspektywie etycznej – pisze J. Maritain – dobro moralne jest zakorzenione w
1
rzeczywistości pozaumysłowej: w Bogu, w naturze rzeczy, przede wszystkim w naturze
ludzkiej, w prawie naturalnym” (DzW 12). Oczywiście prawo naturalne odczytuje rozum
ludzki. Odczytuje go, ale go nie stwarza, lecz napotyka w realnej rzeczywistości. Staje się on
jako prasumienie najbliższą norma moralna, ale nie normą subiektywną, lecz normą
obiektywna, niezależna od niego.
Kopernikański przewrót I. Kanta w etyce odwrócił związki moralności z Bogiem, z jej
ontyczna podstawa – naturą ludzką i zawartym w niej prawem naturalnym. Zbudował etykę
akosmiczną, czyli antropocentryczną i idealistyczną. Była to etyka wyprowadzona z czystego
rozumu praktycznego, z woli samowiążącej się imperatywem, obowiązkiem, uniwersalną
zasadą działania, przeciwstawioną wszelkim tendencjom natury ludzkiej. To oderwanie
wolności od natury ludzkiej pozbawiało przedmiotowych uzasadnień dobra moralnego. Jeśli
w perspektywie realistycznej, wola była dobra jeśli dążyła i realizowała dobro przedmiotowe,
to obecnie wola jest dobra sama w sobie, przez chcenie i kierowanie się uniwersalnoscią
zasady.
Autonomizm etyczny I. Kanta odrywa człowieka od kosmosu i przyrody, od bycia
wśród realnych bytów. Dobro moralne nie ma uzasadnień w rzeczywistości pozumysłowej,
jest wytworem rozumu praktycznego, czyli woli. Jest to etyka formalna, dedukcyjno-
normatywna.
„Po Kancie – pisze J. Maritain – filozofia moralna znalazła się w sytuacji całkowitego
zamieszania, weszła w stan permanentnego kryzysu” (DzW 17).
Pozytywistyczna reakcja na odcięcie przez Kanta moralności od świata, przyrody i
natury, nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, ponieważ podzielała empiryzm Hume’a, z
którym Kant chciał się uporać, redukowała przez to moralność czy to w filozofii A. Comte’a,
Durkheima, Koła Wiedeńskiego do zjawisk społecznych. Budowanie etyki na modelu nauk
przyrodniczych nie mogło dać jej właściwych filozoficznych, antropologicznych i
2
metafizycznych podstaw. Nauki empiryczne mogły odkryć fakty, ale nie potrafiły stwierdzić
istnienia wartości moralnych. Wypowiadane sądy o wartościach, czy sądy normatywne
tłumaczono bądź procesami społecznymi, bądź psychicznymi. (socjologizm, psychologizm,
emotywizm etyczny). W tym duchu E. Durkheim i Levy Brühl etykę zastąpili socjologiczną
„nauka o obyczajach”, M. Schlick – psychologią opisująca przeżycia związane z moralnością,
a J. Ayer zlikwidował etykę jako naukę, gdyż uznał, że świat wartości moralnych jest
ekspresja uczuć, stanów emocjonalnych, których nie da się naukowo ująć, a więc pojęcia
etyczne są pseudopojęciami.
W ten etyka w permantnnym kryzysie pokantowskim, albo jest uprawiania jako
socjologia zachowań społecznych, albo psychologia przeżyć moralnych, albo jako metaetyka
zajumuje się likwidacja siebie samej.
Oczywiście, że aksjologia fenomenologów i antropologia egzystencjalistyczna
poszukują wyjścia z tego kryzysu, ale jak dotąd nie potrafią oni nawiązać do pozaumysłowej,
przedmiotowej, realnej rzeczywistości uzasadniającej dobro moralne.
W sumie przeważa dziś w angloamerykańskiej mentalności w jakimś sensie w Europie
postpozytywistyczny redukcjonizm moralności do obyczajów społecznych, do prawa
stanowionego konwencjonalnie przez uzurpujące sobie to uprawnienie państwo. Socjologizm
etyczny niszczy właściwe podstawy moralności, popada w sprzeczność i dokonuje nawet
destrukcji siebie. Niszczy obiektywne podstawy, bo z faktów jak się ludzie statystycznie
zachowują, zgodnie z założeniami nauk empirycznych, nie może wyprowadzić wskazań jak
powinni się zachowywać. Socjologizm wprost głosi relatywizm moralny i iluzoryczność
wszelkich nakazów moralnych. W ten sposób dochodzi on do pustki, którą stara się zapewnić
Lewiatan – państwo. Nikt nie wie dlaczego to Lewiatanowi mamy dać prerogatywy Absolutu,
stwarzania porządku kosmosu i świata, ustanawiania porządku moralnego. Żadne
społeczeństwo nie może istnieć bez wspólnej podstawy przekonań moralnych, które właśnie
3
usprawiedliwiają istnienie państwa i innych bardziej jeszcze potrzebnych społeczności i
wspólnot.
4