Spis treści:
Historia powstania etyki………………………………………………………………………………………………….str. 2
Definicja etyki i moralności…………………………………………………………………………………………………….3
Życiorys i twórczość Immanuela Kanta…………......................................................................... 5
Rozwój kantyzmu………………………………………………………………………………………………………………….6 4.1. Filozofia przedkrytyczna…………………………………………………………………………………..……....... 6 4.2. Filozofia krytyczna……………………………………………………………………………………..………………….7
Etyka Kanta……………………………………………………………………………………………………….………………….7
Etyka- imperatyw kategoryczny i obowiązku………………………………………………………………………10 6.1. Imperatyw kategoryczny……………………………………………………………………………………………..10 6.1.1. I stwierdzenie imperatywu kategorycznego…………………………..………………………………..10 6.1.2. II stwierdzenie imperatywu kategorycznego…………………………………………………………….12 6.2. Imperatyw obowiązku………………………………………………………………………………………………….13
Krytyka rozumu praktycznego…………………………………………………………………………………………….15
Rozwiązanie zagadnień metafizycznych przez rozum praktyczny……………………………………….15
Zarzuty wobec etyki Kanta…………………………………………………………………………………………………16
Podsumowanie…………………………………………………………………………………………………………………..17
Anegdoty, legendy, wspomnienia……………………………………………………………………………………...20
Galeria…………………………………………………………………………………………………………………………………21
Bibliografia………………………………………………………………………………………………………………………….22
Historia powstania etyki
U podstaw etyki leżą zwyczaje moralne, które powstawały prawdopodobnie z chwilą tworzenia się społeczności ludzkich. Zwyczaje takie z czasem stawały się wspólne dla coraz szerszych grup. W ten sposób powstawały normy. Nieprzestrzeganie norm było z czasem karane. W ten sposób zrodziło się prawo. Kodeksy etyczne istniały pierwotnie w formie nie zapisanej, co nie zmieniało faktu, iż obligowały do określonego w nich zachowania. Pierwszą istotną zapisaną księgą praw i obowiązków był kodeks Hammurabiego.
W miarę upływu czasu ukonstytuował się ład etyczny, którego normy i reguły stały się punktem wyjścia dla rozważań filozoficznych, które z kolei zrodziły traktaty filozoficzne. Prekursorem etyki jest Sokrates (469 - 399 p.n.e.), on to bowiem postawił w centrum zainteresowań człowieka. Uczniem Sokratesa był Platon, który z kolei był nauczycielem Arystotelesa (384 - 322 p.n.e.) – „ojca” etyki. To właśnie Arystoteles wprowadził pojęcie etyki i podniósł ją do rangi niezależnej dziedziny filozofii.
Choć etyka europejska wywodzi się, jak to z powyższego wynika, z filozofii starożytnej Grecji i Rzymu, korzenie etyki widoczne już są konfucjanizmie i buddyzmie. Ideologie te wskazywały pewne zachowania, powiedzielibyśmy normy etyczne, którymi powinien kierować się człowiek. Stąd wzięło się określenie „filozofia moralna”, które przylgnęło do obu tych ideologii. Filozofia chińska postrzega człowieka jako jednostkę (temu podejściu odpowiada taoizm) i jako członka społeczeństwa, w którym żyje (czemu odpowiada konfucjanizm). Jako jednostka (taoista) ma on nieograniczoną wolność, jednak ponieważ żyje „tu i teraz”, w określonej zbiorowości, która kieruje się określonymi zasadami i normami, musi tych norm przestrzegać (jest jednocześnie konfucjanistą).
Powstanie i rozwój chrześcijaństwa spowodowały rozkwit etyki. Kościoły chrześcijańskie w centrum uwagi postawiły problem sprawiedliwości. Zysk uznawano wówczas jako coś złego, podobnie bogactwo. Zwracano uwagę na konieczność zaspokojenia podstawowych potrzeb ludzkich, i tylko w tym zakresie postrzegano ówczesne przedsiębiorstwa za pożyteczne i potrzebne. Stanowisko w tej sprawie zmienił dopiero w XV wieku protestantyzm. Nie potępia się już w nim zysku, jednak pod warunkiem prowadzenia ascetycznego stylu życia. Wiąże się to z zaspokojeniem pierwszych potrzeb.
Obecnie dyskusje etyczne prowadzone są w następujących obszarach:
ustalenie ogólnych zasad, co jest jednak o tyle niebezpieczne, że pod zbyt abstrakcyjnymi zasadami można przemycić pewne zgoła nie etyczne cele,
zapewnienie przez państwo warunków do uczciwej konkurencji. Działanie zgodne z etyką może się bowiem przyczynić do niepowodzenia firmy w walce z konkurentem nie stosującym się do zasad etycznych,
umiędzynarodowienie i globalizacji rozwiązań etycznych, np. ochrona środowiska.
przekonanie firm, że obecnie kryterium jest optymalizacja, a nie maksymalizacja zysku,
obecnie etyka coraz bardziej nabiera na wartości, a to za sprawą osiągnięcia zaspokojenia pierwszych potrzeb.
Definicja etyki i moralności
Etyka (z stgr. ἦθος ethos – "zwyczaj") - jest działem filozofii, który zajmuje się moralnością, moralną wolą i działalnością człowieka. Jako dyscyplina filozoficzna etyka jest dziś często utożsamiana z filozofią praktyczną, która zajmuje się warunkami możliwości ludzkiego działania. Zajmuje się opisem, analizą i wyjaśnianiem rzeczywiście istniejącej moralności oraz ustalaniem dyrektyw moralnego postępowania. W węższym znaczeniu oznacza ogół norm moralnych, zasad postępowania przyjętych i obowiązujących w danej epoce i zbiorowości społecznej. Etyki nie należy mylić z moralnością.
Moralność to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące nie są zdaniami w sensie logicznym. Celem etyki jest dochodzenie do źródeł powstawania moralności, badanie efektów jakie moralność lub jej brak wywiera na ludzi oraz szukanie podstawowych przesłanek filozoficznych, na podstawie których dałoby się w racjonalny sposób tworzyć zbiory nakazów moralnych. Poglądy etyczne przybierają zwykle formę teorii, na którą składa się zespół pojęć i wynikających z nich twierdzeń, na podstawie których można formułować zbiory nakazów moralnych. Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji do powszechnej moralności, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów.
Portret i autograf Immanuela Kanta
Życiorys Immanuela Kanta
przyrodniczy i dogmatycznonaturalistyczny
empiryczny o nastawieniu humanistycznym
krytyczno-transcendentalny
Ważniejsze prace Kanta:
„Gedanken non der wahren Schatzung der Lebendingen Krafte” (1746)
,,Allgemieine Naturgeschichte und Theorie des Himmels”, praca doktorska ,,Meditationum quarundum de igne succincta delineation” (1755)
,,Monodologia physica” (1756)
,,De mundi sensibilis atque intelligibilis forma et principiis” (1770)
,,Krytyka czystego rozumu” (1781)- jedna spośród ważniejszych prac w historii filozofii
,,Prolegomena” (1783)
,,Uzasadnienie metafizyki moralności” (1785)
,,Krytyka praktycznego rozumu” (1788)
,,Krytyka władzy sądzenia” (1790)
Strona tytułowa „Krytyki czystego rozumu” z 1781 roku
Rozwój kantyzmu
Kant późno doszedł do swych dojrzałych poglądów; był już nie młodym człowiekiem, gdy powziął myśl o tym, co się zwykło nazywać kantyzmem. Sam dzielił swój rozwój filozoficzny na dwa okresy:
A. Filozofia przedkrytczna. W tym okresie Kant przeszedł przeszedł przez szereg faz: w fazie I, do 1762 r., pracował prawie wyłącznie na polu nauk przyrodniczych. Prace te były śmiałe, szukające nowych dróg, nie lękające się hipotez: dotyczy to głównie słynnej hipotezy kosmologicznej, którą Kant powziął w tym czasie. Dążnością tych prac było czysto przyrodnicze tłumaczenie zjawisk, ale ubocznie zawierały metafizyczne spekulacje o nieśmiertelności i próbę dowodu istnienia Boga. Jedyne filozoficzne pismo tej epoki nie było samodzielne, szło torem filozofii szkolnej. Fazę II (1762-1766) znamionuje zwrot ku zagadnieniom humanistycznym i filozoficznym. W treści zaś pism zapowiada się zerwanie ze szkolną metafizyką. Był to naturalny wynik rozwoju Kanta, który jako matematyk i fizyk, wychowany na Newtonie nie mógł zadowolić się metafizyką i jej pozornymi dowodami. Wytworzone w tym okresie poglądy weszły jako składniki do późniejszego, oryginalnego systemu Kanta. Faza III. Jedynym literackim jej płodem była dysertacja z r. 1770. W niej Kant dał szkic nowego poglądu filozoficznego, który powziął, jak się zdaje, w 1769 r. Opierał się na oryginalnej i śmiałej myśli, że przestrzeń i czas są subiektywnymi formami zmysłowości. Na tej podstawie snuł dualistyczną teorię świata zmysłowego i umysłowego. Wkrótce jednak powziął myśl nową, która ów pogląd uzupełniła, a konsekwencje jego całkowicie zmieniła. Ta nowa myśl była fundamentem krytycyzmu i początkiem nowego okresu w filozofii Kanta.
B. Filozofia krytyczna. Tę nową myśl Kant powziął w 1772 r. Nie ogłosił jej od razu, dojrzewała powoli. Przez jedenaście lat nie wydał żadnej pracy filozoficznej, aczkolwiek były to właśnie lata najbardziej skupionej i twórczej pracy na tym polu. Dopiero w 1781 r. wydał „Krytykę czystego rozumu”, główne swe dzieło. Na stworzonej zaś przez nią podstawie jął już szybko pisać następne dzieła, które łącznie wytworzyły system krytycyzmu. Stanowisko Kanta nie ulgo już od „Krytyki czystego rozumu” zmianie. Nie miał jednak gotowego systemu i programu; same zagadnienia pchały go od książki do książki. Pierwotnie „Krytyka…” pomyślana była jako praca przygotowawcza dla metafizyki, ale stała się praktycznie ośrodkiem i celem nowej filozofii; metafizyka na podłożu tej krytyki została wykonana tylko częściowo i nie dorównała krytyce.
Etyka Kanta
Choć Kant jest znany głównie ze swej teorii poznania i metafizyki, to uważał on jednak, że właśnie etyka jest najważniejszym działem filozofii. Wykazawszy, że wszelkie dowody na istnienie Boga wywodzące się z tzw. czystego rozumu są ułomne, próbował dokonać tego za pomocą argumentów etycznych. Dowodził również, że prawo moralne nakazuje nagradzać ludzi proporcjonalnie do ich cnoty. Skoro w życiu codziennym ludzie niecnotliwi są często bardziej cnotliwi i lepiej im się powodzi niż cnotliwym, to najwyraźniej w tym życiu nie można liczyć na taką nagrodę. Wnosi on stąd, że musi istnieć inne życie, w którym cnota będzie nagrodzona, zatem w wyniku rozumowania głosi istnienie Boga i życia wiecznego.
Podobnie jak wielki był wkład Kanta do matematyki i epistemologii (teorii poznania), tak i jego etyka jest wysokiej klasy. Główne pytanie, które sobie stawia teoria moralności Kanta, brzmi: „Czym jest działanie moralne w przeciwieństwie do działania niemoralnego?” Kant utrzymuje, że można odpowiedzieć na te pytania, stosując zróżnicowanie pomiędzy działaniami podejmowanymi ze „skłonności” a działaniami podejmowanymi z „poczucia obowiązku”. Jak rozumieć te terminy? Ludzie często tolerują pewne działania, ponieważ są do tego zmuszeni. Na przykład, kiedy napadnie mnie złodziej, to jestem zmuszona oddać mu posiadane pieniądze, natomiast kiedy się sprzeciwię, to jestem zmuszona ponieść konsekwencje. W takich wypadkach nie mogę stwierdzić, że działałam „dobrowolnie” lub „dlatego, że tak chciałam”. Nie możemy też powiedzieć, że „spełniłam swój obowiązek”. W tym przykładzie nie postępowałam „z wolności”; poprawnie dałoby się opisać moje działanie nie jako podjęte „ze skłonności” ani „z poczucia obowiązku”, ale raczej jako działanie, do którego byłam „zmuszona”. Dlatego od wszelkich działań podjętych ze „skłonności” lub „z obowiązku” wymaga się, aby były działaniami wolnymi. Kiedy ludzie są wolni w powyższym sensie, to nikt nie jest w stanie zmusić ich do zachowania się w pewien sposób lub zniewolić.
Niektórzy filozofowie twierdzą, że w sprawach moralności należy postępować wedle skłonności. Powinno podejmować się te działania, które same się narzucają lub które chce się w takich okolicznościach podjąć: Kant jednak zdecydowanie odrzuca takie rozumienie moralności. Dla Kanta człowiek postępuje moralnie tylko wówczas, kiedy stłumi swoje uczucia i skłonności i spełni to, co powinien. Takie „ spełnianie obowiązku” jest podejmowaniem czegoś, na co nie ma się ochoty, ale do czego ma się pewność, że należy to zrobić; istnieje obowiązek i trzeba go wypełnić. Człowiek, który robi coś tylko dlatego, że boi się tego nie zrobić (jak np. obawa przed więzieniem za niespłacenie długów), nie jest moralny; nie jest też moralny ten, kto spłaca dług tylko dlatego, że miał taką ochotę. Człowiek, który spłaca dług, ponieważ zobligował się do tego, jest prawdziwie moralny. Tak więc, moralność, wedle Kanta, jest ściśle związana z obowiązkiem i powinnością.
Ważne jest dokonanie rozróżnienia na działania „zgodne z obowiązkiem” i działania podjęte „z obowiązku”. Pierwsze nie są działaniami moralnymi, drugie są nimi. Działa się „z obowiązku” tylko wtedy, kiedy ma się świadomość zobowiązania wobec kogoś . Człowiek, który rozumie istotę tego zobowiązania i postępuje wedle niego, jest moralny. Kant wyjaśnia to w swym „Uzasadnieniu metafizyki moralności”:
Zachowywanie swojego życia jest obowiązkiem, a nadto każdy człowiek ma do tego jeszcze bezpośrednią skłonność. Ale przesadna troskliwość, z jaką olbrzymia większość ludzi o to się stara, nie posiada jeszcze z tego powodu wartości wewnętrznej, a jej maksyma — treści moralnej. Utrzymują oni życie swoje wprawdzie zgodnie z obowiązkiem, ale nie z obowiązku. Natomiast jeżeli komuś niepowodzenia i beznadziejna zgryzota odebrały zupełnie chęć do życia, jeżeli człowiek nieszczęśliwy a wielkiego serca, na swój los raczej oburzony aniżeli upadły na duchu i załamany, a jednak życie swoje zachowuje, nie kochając go, nic ze skłonności lub bojaźni, ale z obowiązku: wtedy dopiero maksyma jego ma treść moralną .
Kant ostro odcina się od utylitarystów, podkreślając, że istotą moralności jest posiadanie motywów postępowania. Wszelkie takie motywy sprowadzają się do tego, że człowiek jest moralny, kiedy postępuje z poczucia obowiązku. Człowiek dobry to człowiek „dobrej woli”, tj. człowiek, który postępuje z poczucia obowiązku. Kant wyraził to w słynnym zdaniu: „Nigdzie na świecie ani nawet w ogóle poza jego obrębem niepodobna sobie pomyśleć żadnej rzeczy, którą bez ograniczenia można by uważać za dobrą, prócz jedynie dobrej woli.” Krytykując utylitaryzm za pomieszanie rezultatów ludzkich działań z motywami ich podejmowania, Kant odróżnia dziania ostrożne od działań moralnych. Człowiek, który spłaca długi z poczucia roztropności, obawiając się konsekwencji, nie jest człowiekiem moralnym. Byłby moralny, gdyby działał z poczucia finansowego zobowiązania, z którego „wynika obowiązek” spłacenia długu.
W skrócie możemy podsumować odpowiedź Kanta na pytanie „Czym jest działanie moralne w odróżnieniu od niemoralnego?”: postępowanie moralne jest podjęte z poszanowania obowiązku i odpowiednio: człowiek moralny postępuje z obowiązku , a nie ze skłonności ani nawet w zgodzie z obowiązkiem.
Wraz z powyższym rozróżnieniem Kant podał zakres sfery moralności. Wyznaczył różnice pomiędzy zachowaniem moralnym i niemoralnym ,ale nie czyni to jeszcze systemu moralności . Człowiek nadal może nie wiedzieć, co w danej sytuacji jest jego obowiązkiem. Czy istnieje zatem sprawdzian pozwalający określić, co jest obowiązkiem w różnych warunkach? Skoro ludzie są istotami racjonalnymi, to muszą się zachowywać w równie racjonalny sposób. Dla Kanta znaczy to, że powinni oni zachowywać się tak, jakby ich zachowanie miało stać się prawem powszechnym tzn. każde działanie musi być osądzone pod względem tego, co mogłoby ono wywołać, gdyby stało się powszechnym kodeksem postępowania. Z tego powodu kłamstwo, nawet stosowne, nie jest moralne w żadnych warunkach. Gdyby uznać kłamstwo za powszechnie obowiązujące prawo moralne, to sama moralność nie byłaby możliwa. Kant pisze o tym tak: „ do rozstrzygnięcia , co mam czynić, żeby moja wola była moralnie dobra, nie potrzebuję wcale wielkiej przenikliwości. Niedoświadczony co do przebiegu rzeczy w świecie, niezdolny do tego, żeby być przygotowanym na wszelkie przypadki, pytam sam siebie tylko: czy możesz chcieć także, żeby maksyma twoja stała się powszechnym prawem? Jeżeli nie, to należy ją odrzucić, i to nie dla jakiejś szkody, która dla ciebie lub innych może z niej wyniknąć, ale dlatego, że nie może wejść jako zasada w skład możliwego powszechnego prawodawstwa. A do poszanowania tego prawa zmusza mnie bezpośrednio rozum”.
Etyka- imperatyw kategoryczny i obowiązku
Dotychczasowa filozofia stawiała sobie za cel dowiedzenie istnienia Boga oraz nieśmiertelnej duszy, aby na tych podstawach ufundować powszechnie obowiązujące zasady etyczne. Żaden jednak dowód na istnienie bytu transcendentnego nie był odporny na krytykę. Nie sposób wykazać, że idee te faktycznie istnieją, ale można założyć, iż tak jest, i budować system etyczny na tych postulatach. Kant, zamiast dowodzić istnienia duszy czy Boga, zadowolił się postulowaniem faktów ich istnienia.
Imperatyw kategoryczny
I stwierdzenie imperatywu kategorycznego
„Postępuj wedle takich tylko zasad, co do których możesz jednocześnie chcieć, żeby stały się prawem powszechnym” |
---|
Rozum czysty (teoretyczny) nie jest w stanie uporać się z problemami metafizycznymi. Może się nimi zająć natomiast kolejna instancja poznawcza – rozum praktyczny. Rozum teoretyczny wytwarza idee – rozum praktyczny operuje na postulatach. Największe znaczenie ma tak zwany imperatyw kategoryczny, czyli bezwzględny nakaz. Jest to jedyna zasada moralna, jaką Kant przyjmuje. Ma ona charakter formalny: nie mówi, co robić i jak – podaje tylko ogólną regułę. Aby mogła istnieć moralność z jej nakazami i zakazami, człowiek musi być wolny, gdyby bowiem był zdeterminowany, nauki moralne byłyby zbędne. Nie da się udowodnić, że wolność istnieje, ale można jej istnienie założyć, czyli właśnie postulować. Kolejnymi postulatami rozumu praktycznego są: nieśmiertelność duszy oraz istnienie Boga. Dzięki nim możliwe staje się dążenie do moralnej doskonałości oraz związane z tym poczucie szczęścia.
Kant jest autorem imperatywu kategorycznego, który ujmuje powyższą kwestię w inny jeszcze sposób. Odróżnił on imperatyw kategoryczny od imperatywu hipotetycznego. Imperatyw hipotetyczny głosi, że jeśli chcesz osiągnąć określony cel, to musisz działać w określony sposób. Imperatywy hipotetyczne dotyczą więc działań ostrożnych. Na przykład, jeśli chcesz najkrótszą drogą dojechać z punktu A do punktu B, to dyrektywą może być imperatyw hipotetyczny: „Jeśli chcesz dojechać najkrótszą drogą do punktu B, to jedź drogą X,Y i Z”. Imperatyw kategoryczny z kolei zaleca działania bezwarunkowe, bez względu na efekty. Zaleca on zrobienie czegoś bezwarunkowo. Jest to więc reguła, wedle której postępując, zachowujemy się moralnie. Nie powinno się kłamać, ponieważ jeśli kłamstwo stanie się prawem powszechnym, to ludzkie stosunki oparte na zaufaniu i dotrzymywaniu obietnic, staną się niemożliwe. Zatem pogląd ten głosi, że każde postępowanie powinno uwzględniać możliwość stania się prawem powszechnym — o tym mówi imperatyw kategoryczny. Jeśli podjęte działanie przejdzie test upowszechnienia, to będzie działaniem moralnym.
Zdaniem Kanta wszelkie normy moralne można wywieść z imperatywu kategorycznego. Taki pogląd stał się obiektem krytyki, ponieważ imperatyw kategoryczny zdawał się nie rozstrzygać, co należy robić w sytuacji konfliktu interesów.
Imperatyw kategoryczny a konflikt interesów Weźmy za przykład biedaka i bogacza. Ten pierwszy okradł drugiego i ucieka. Jeżeli zastosujemy zasadę imperatywu z punktu widzenia biednego, dojdziemy do wniosku, że należy puścić go wolno, bo gdybyśmy byli na jego miejscu, tego właśnie byśmy chcieli. Jeśli jednak przyjmiemy punkt widzenia bogatego, stwierdzimy, iż biedaka trzeba złapać, aby odebrać mu skradzione walory. Jak w takiej sytuacji powinna postąpić osoba postronna? Oba przytoczone tu rozumowania są wadliwe a związany z nimi dylemat jest pozorny, ponieważ koncentrują się one na partykularnych interesach raz to biedaka, a raz bogacza. Tymczasem imperatyw kategoryczny wyraża zasadę ogólną. Zgodnie z powszechnym prawem tak biedny, jak bogaty powinni się zgodzić co do tego, że kradzież jest złem, bo gdyby było inaczej, należałoby sobie życzyć, aby wszystkie istoty rozumne kradły, i – w rezultacie – okradać się nawzajem. Jeżeli wykroczymy poza sfery takich lub innych prywatnych interesów, stwierdzimy, że osoba postronna powinna złapać złodzieja, ponieważ nie zastosował się on do ogólnych zasad społecznych i zrobił to, na co miał ochotę, nie zaś to, co powinien, obywatelską zaś powinnością jest pomoc w łapaniu złodziei. |
---|
II stwierdzenie imperatywu kategorycznego
„Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w swej osobie, jako też w osobie każdego innego, używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka.” |
---|
To sformułowanie imperatywu kategorycznego ma bardzo długą historię w etyce. Jest to inny sposób wyrażenia tej samej treści co w maksymie „Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Jest to dla nas zalecenie uszanowania innych, jedynie z tego, wystarczającego, powodu, że są oni tak samo racjonalnymi istotami jak i my. Innych powinniśmy traktować jako cel w sobie, gdyż tak samo traktujemy również siebie. Wykorzystując drugiego człowieka jako jedynie środek do osiągnięcia swego celu, lekceważymy jego człowieczeństwo. Traktując człowieka jak rzecz, nie szanujemy w nim istoty racjonalnej. W swych konsekwencjach doktryna ta miała istotny wpływ na demokrację. Potwierdza ona demokratyczny pogląd o „równości wszystkich wobec prawa”. Kant głosi, że nie można tłumić niczyich pragnień i interesu, ale powstają wówczas takie konsekwencje, że w przypadku międzyludzkiego konfliktu sąd nie będzie mógł opowiedzieć się za żadną ze stron; wybierając jedną, będzie działał przeciw drugiej. Przy takiej interpretacji poglądy Kanta stają się anarchistyczne, ponieważ uniemożliwiają życie moralne wewnątrz życia społecznego .Mówiąc, że każdego człowieka należy ujmować jako cel w sobie, Kant nie twierdzi, że trzeba uznawać każdy jego interes , ale że we wszelkiego rodzaju międzyludzkich konfliktach, obie strony tego konfliktu powinny być traktowani na równi. Bez względu na swoją przeszłość, na obecny stan prawny i status społeczny, człowiek, nigdy nie powinien być dyskryminowany.
Pogląd moralny Kanta może być traktowany jako próba ocalenia tego, co jest bezsprzecznie słuszne w tak przeciwstawnych podejściach do natury moralności, jak platonizm i hedonizm. Zakładaną przez platonizm tezę o obiektywności zasad moralnych przyjmuje też Kant (imperatyw kategoryczny przedstawia działania obiektywnie konieczne). Równocześnie, aby móc oceniać wartość moralną czynu, należy wziąć pod uwagę same motywy tego działania. Błędem platonizmu było to, że oddzielił dobro i zło od ludzkich motywów w ich poszukiwaniu obiektywności ; błędem hedonizmu było utożsamienie motywacji moralnej z osiąganiem przyjemności. Natomiast teoria kantowska wydaje się wiarygodna, gdyż stara się uprawomocnić obydwa swoje czynniki: (a) że moralność w pewnym zakresie zależy od ludzkiej motywacji i(b) że moralność nie jest po prostu kwestią gustu , skłonności czy preferencji, ale jest czymś obiektywnym.
Zdrowy rozsądek pozwala się zgodzić z tym, że moralność zawiera te dwa elementy. Według Kanta nie można utożsamiać, jak to robią utylitaryści, obiektywności z rodzajem efektów wywołanych czyimś postępowaniem. Kant dostrzega różnicę w samych intencjach ludzkiego działania. Kiedy człowiek, działając „z najlepszej na świecie woli”, popełnia błąd, to jesteśmy gotowi mu to wybaczyć. Jeśli chcemy oceniać ludzkie czyny, to musimy brać pod uwagę ich motywy. Kant wykazuje, że moralność nie może być kwestią ludzkich motywacji, jeśli motywacje te rozumiane są jako pochodne pragnień, kaprysów czy skłonności. Niektóre motywy są złe, np. pogoń za przyjemnością. Jedynie wtedy, gdy ktoś postępuje z poszanowania obowiązku, może być uznany za moralnego — wówczas postępuje on często wbrew swym skłonnościom.
Następnym argumentem potwierdzającym teorię Kanta jest powszechny pogląd, że aby zachowywać się moralnie, trzeba zawsze „upowszechniać swoje zachowanie”— wszyscy powinniśmy zachowywać się w zgodzie z powszechną maksymą czy regułą.
Imperatyw obowiązku
„Postępuj tak, jakby zasada twojego postępowania miała się stać siłą twej woli ogólnym prawem”. |
---|
Kant uwzględnił jeszcze jedną formę umysłu praktycznego, nazwaną przezeń zmysłem obowiązku. Jest ona narzucana ludziom w procesie wychowania i wynika z miejsca, jakie przyszło nam zajmować w społeczeństwie. Według Kanta moralne jest to, co jest czynione z obowiązku, to zaś, co się robi z własnej ochoty, jest albo obojętne moralnie – jeżeli nie stoi w sprzeczności z naszymi obowiązkami – albo naganne – jeśli stoi.
Imperatyw obowiązku a konflikt sumienia Typowym przykładem konfliktu sumienia jest sytuacja obywateli w państwie autokratycznym. Czy powinni oni podporządkowywać się obowiązkom narzucanym przez ustrój, czy raczej winni przeciwstawić się swemu poczuciu obowiązku, skoro miałoby ono prowadzić do czynów niemoralnych, na przykład polegających na eksterminacji jakiejś grupy ludności? Otóż obowiązki narzucane przez taki czy inny ustrój państwowy lub jakąś władzę zwierzchnią nie podpadają ani pod imperatyw obowiązku, ani – tym bardziej – pod bardziej ogólny imperatyw kategoryczny. Życie ludzkie jest – zgodnie z prawami natury – wyższą wartością niż ten lub inny arbitralny zespół ludzkich norm. |
---|
Schemat ilustrujący powstawanie fenomenów – konstruktów wywodzących się z wrażeń zmysłowych, które zostają ujęte w czasoprzestrzenne, a następnie pojęciowe formy. Rzeczy same w sobie, czyli noumeny, do których należy między innymi idea Boga, są ze swej zasady niepoznawalne. Obszar wewnątrz okręgu reprezentuje umysł; na zewnątrz – transcendencję.
Krytyka rozumu praktycznego
Znalazłszy prawdy powszechne i konieczne w nauce, Kant jął z kolei szukać ich w normach działania. Podjął w tym celu krytykę rozumu „praktycznego”. Usiłował znaleźć jego sądy autonomiczne, gdzie rozum przemawia do siebie, a nie pod naciskiem czynników obcych. Wypadało mu wobec tego wyeliminować wszelkie sądy odwołujące się do rozkazów Boskich czy do wymagań społecznych, czy nawet do przyrodzonych pożądań jednostki. Są to bowiem czynniki obce rozumowi i każda taka etyka jest „heteronomiczna”: tu rozum nie kieruje, lecz jest kierowany. Kant sądził, że stanowiska rozumu cenna jest tylko jedna rzecz: dobra wola. Wszystko inne- zarówno dobra materialne, jak zalety osobiste- może obrócić się na zło, nie jest więc dobrem bezwarunkowym, bezwzględnie zalecanym przez rozum. A kiedy wola jest dobra? Wtedy, gdy usiłuje spełnić obowiązek. Nie ma dobrej woli tam, gdzie skłonność przyrodzona prowadzi do dobra- toteż dla Kanta czyny wykonywane pod wpływem skłonności nie były „moralne”; były nimi tylko czyny wykonywane z obowiązku. To przeciwstawienie skłonności i obowiązku stanowiło o rygorystycznym charakterze etyki Kanta. W pojęciu obowiązku nie widział nic osobistego, wręcz przeciwnie, widział jego istotę w podporządkowaniu się prawu. Toteż etyka jego była uniwersalistyczna, nie znała indywidualnych przepisów ani indywidualnych dóbr. Poza zasadą podporządkowywania się prawu powszechnemu nie znajdował nic więcej, co by nakazywał rozum praktyczny. Każe on podporządkowywać się prawu, ale treści jego nie przesądza; wszelkie materialne określenie prawa moralnego jest już heteronomiczne dla rozumu. Nakaz jego jest wtedy czysto formalny i przez to cała etyka nie może być inna niż formalna.
Rozwiązanie zagadnień metafizycznych przez rozum praktyczny
Nakaz moralny ma sens jedynie wówczas jeśli człowiek jest wolny. Jeśli zaś wola jest całkowicie wyznaczona prze przyczynowo powiązany przebieg zdarzeń, to próżne są wszelkie nakazy. Wolność stanowi wtedy postulat praktycznego rozumu. Nie jest dowiedzione, iż jesteśmy wolni, ale żyć musimy tak, jak gdyby było dowiedzione. Rozum teoretyczny nie może rozstrzygnąć, czy w świecie panuje wolność, czy determinacja, i zaplątuje się w antynomię; rozum praktyczny natomiast rozstrzyga antynomię na korzyść tezy. Ze światem zjawisk jesteśmy związani węzłami przyczynowymi; niemniej jednak w świecie „myślnym” możemy być wolni. Determinacja jest prawem zjawisk, a wolność- rzeczy samych w sobie; to było rozwiązanie antynomii, dokonane przez rozum praktyczny. Wolność nie jest jedynym postulatem praktycznego myślenia; są jeszcze dwa inne: nieśmiertelność duszy i istnienie Boga. Nieśmiertelność niezbędna jest jako warunek postępu w moralności, Bóg zaś jako gwarancja sprawiedliwości. I te dwa wielkie zagadnienia metafizyki, których rozum teoretyczny nie mógł rozwiązać, zostają rozwiązane przez rozum praktyczny. Przewaga rozumu praktycznego w tych ostatecznych kwestiach metafizycznych pochodzi stąd: rozum teoretyczny jest skrępowany zjawiskami, na których opiera swe rozumowanie i poza które nie może wykroczyć. Rozum praktyczny zaś nie jest przez nie skrępowany i przeto łatwiej dosięga absolutu. To była nowa koncepcja Kanta: że prawdy metafizyczne poznaje nie rozum teoretyczny, lecz praktyczny, wedle postulatów woli i działania. Nie ma przy tym niezgody między obu funkcjami rozumu, bo krytyka poznania nie doprowadza do wniosku, że nie ma wolności, nieśmiertelności i Boga, ale jedynie, że ich w świecie zjawisk nie ma. Co prawda krytyka rozumu teoretycznego zdaje się prowadzić do tego, że wolność, nieśmiertelność, Bóg- to tylko ideały, tymczasem rozum praktyczny przypisuje im realne istnienie; jednakże instancje te nie są sobie równe: rozum praktyczny, nie ulegający sugestii zjawisk, ma pierwszeństwo.
Zarzuty wobec etyki Kanta
Istnieją takie trzy główne zarzuty. 1.Pierwszy głosi, że chociaż Kant starał się wykazać, że moralna wartość czynu opiera się jedynie na jego motywie, to jednak milcząco zakłada on, że na tę ocenę ma również wpływ znaczenie konsekwencji tego czynu. Wedle tego zarzutu Kant milcząco wykazuje, że zachowanie sprzeczne z imperatywem kategorycznym może doprowadzić do sytuacji, że życie takie, jakim je znamy, stanie się nie do zniesienia. Kant mówi na przykład: „W ten sposób zaraz sobie uświadamiam, że mogę wprawdzie chcieć kłamstwa, nigdy jednak powszechnego prawa kłamania; albowiem według takiego prawa nie istniałoby właściwie żadne przyrzeczenie, ponieważ na próżno udawałbym wobec drugich, że chcę tak a tak postąpić w przyszłości. Kant odnosi się do konsekwencji kłamstwa (tj. „wet za wet”) ,zatem jego teoria wydaje się niespójna , skoro jego pierwotnym zadaniem miało być rozważenie jedynie motywów.
2.Drugi poważny zarzut dotyczy tego, że Kant nie bada przypadków, w których występuje konflikt obowiązków, a są to, jak się wydaje, najważniejsze i najtrudniejsze dylematy moralne. Przypuśćmy, że obiecałam dochować tajemnicy, ale kiedy ktoś mnie o nią pyta to nie mogę albo powiedzieć prawdy, albo dotrzymać obietnicy — wedle poglądu Kanta powinnam zrobić obie rzeczy. W takiej sytuacji, co jest oczywiste, nie mogę upowszechnić swojego zachowania — jeśli powiem prawdę, to złamię obietnicę dochowania tajemnicy; jeśli dotrzymam obietnicy, nie powiem prawdy.
3.Trzecia trudność wynika z tego, że Kant zbyt mocno domaga się, aby nigdy nie kłamać oraz nie łamać przyrzeczeń. Wedle umiarkowanej wersji obiektywizmu nie istnieją takie żądania, które zawsze i koniecznie trzeba spełniać. Reguły moralne winny być, według tego zarzutu, interpretowane jako generalizacje, a nie jako twierdzenia kategoryczne bez wyjątków. Generalnie powinniśmy mówić prawdę, ale mogą wystąpić okoliczności, w których moralnym obowiązkiem będzie skłamać. Mówienie prawdy, dotrzymywanie obietnic, spłacanie długów — wszystko to są obowiązki, które powinniśmy spełnić, pod warunkiem że nie istnieją żadne czynniki nadrzędne. W.D. Ross nazwał takie zobowiązania obowiązkami prima facie ( bez zagłębiania się w sprawę). Należy je wypełniać, lecz jedynie wtedy, gdy nie istnieją inne czynniki nadrzędne albo kiedy wszystkie okoliczności są równorzędne. Mimo to zarzut ten wcale nie neguje, że istnieje moralność obiektywna, choć jest przy tym sprzeczny ze zdroworozsądkowym poglądem, że zawsze należy mówić prawdę i zawsze dotrzymywać obietnic bez względu na okoliczności i warunki.
Podsumowanie
Poglądy etyczne Kanta zajmują ważne miejsce w jego ogromnym dorobku piśmienniczym. Tworzą one integralną część wielodziałowego systemu Kantowskiej filozofii, rozwinął je w osobnych rozprawach, przywiązując wielką wagę do zagadnień etyki. Doktryna etyczna Kanta wyróżnia się oryginalnością, dlatego trudno ją umiejscowić w jakimś bliżej określonym modelu etyki. Kant oparł swój system etyczny na założeniach skrajnie perfekcjonistycznych , przywołując echo tych surowych zaleceń, jakie w przeszłości wysunął stoicyzm i rygoryści chrześcijańscy. Daleka od prostoty budowa tego systemu , utrudnia przejrzyste odtworzenie poglądów Kanta. Wynika to po części z jego zwartego stylu i stosowania wielu specjalistycznych terminów, a po części z subtelnych rozróżnień i ostrożnego stawiania sądów .Sprzyja to rozbieżnościom interpretacyjnym w opracowaniach i komentarzach do jego dzieł. Zdając sobie sprawę z niemożliwości rekonstrukcji etyki Kantowskiej, ograniczyłam się do przypomnienia kilku jego myśli przewodnich. G. Krger napisał, ze Kant był „ostatnim z filozofów dogmatycznych i pierwszym z filozofów współczesnych, ostatnim z tych, co oparli swą filozofię na teologii i pierwszym, który dostrzegł absolutny charakter ludzkiej wolności”. „Ograniczyłem wiedzę , by zostawić miejsce dla wiary”- mawiał Kant. Od czasów Kanta zwykło się uważać za moralnie dobre, takie działanie, które jest motywowane świadomością obowiązku, czyli poszanowanie prawa powszechnego. Kolejną kwestią, którą chcę poruszyć, a jest ona po części efektem moich własnych przemyśleń co do systemu etycznego Kanta jest to, iż jak wynika z definicji imperatywu kategorycznego imperatyw musi być narzuconym zakazem, inaczej nie jest imperatywem. Jeżeli zatem czyn wynika z woli, jeżeli czynimy coś, gdyż jest to dla nas miłe i przyjemne, to dla Kanta nie jest to żadna etyka. To po prostu wyraz naszej woli. Etyczność zaczyna się, gdy rozum narzuci woli postępowanie, które z samej woli nie wynika. Etyczne jest „bo powinienem”, nie „bo chcę”. Innymi słowy, etyczne jest wyciągnięcie ręki do starego, brudnego i nieprzyjemnego dla wszystkich zmysłów psa, a pomoc ładnej, szczupłej i miłej sąsiadce jest niczym więcej jak po prostu aktem woli. Imperatyw jest realizacją poczucia uniwersalnego obowiązku, przejawem wyższości obiektywnych praw człowieka nad prawami subiektywnymi. Etyka Kanta zakłada, że wola jest wolna i nieprzymuszona, rozum zaś nie powinien być ograniczany bardziej, niż jest ograniczony z swej istoty. Za wolnością podąża u Kanta pojęcie odpowiedzialności. Nie ma odpowiedzialności bez wolności, nie można być sądzonym za czyny, które popełniono wbrew własnej woli. Imperatyw kategoryczny w etyce Kanta odgrywa kluczową rolę w kwestii moralności działania. Zapewnia jednakowe dla wszystkich jednostek myślących kryterium oceny podstaw ich czynów, jak również umożliwia stosunkowo obiektywne rozpatrywanie moralności intencji pod kątem dobra i zła. Przypomina nieco sumienie. Jednak mimo ogólnej spójności i logiki rozumowania Kanta, stworzenie na jego podstawie nowego ścisłego i nie przewidującego odstępstw bądź przypadków spornych sztywnego systemu oceny moralności postępowania wydaje się nieco sztuczne. Kant kładzie duży nacisk np. na prawdę, jako na jedną z maksym odpowiadającym prawu moralnemu. Ale co jeśli mamy np. do czynienia z żołnierzem na wojnie, który jest zmuszany do wyjawienia tajemnicy państwowej? Albo jak ocenić wedle prawa moralnego morderstwo w czyjejś obronie? Czy jeśli uratuję komuś życie zabijając jego napastnika mój czyn będzie moralnie zły czy dobry? Albowiem z jednej strony chciałabym, by powszechną zasadą stała się maksyma „nie zabijaj”, ale z drugiej pragnęłabym, aby wszyscy pomagali sobie w nieszczęściu. Wynika z tego więc zatem pewna konkluzja, której nie sposób rozwiązać odnosząc się do założeń etyki kantowskiej. W mojej opinii wzory zachowań i postępowania zawarte w systemie etycznym Kanta są nazbyt sztywne, aby mogły stanowić system oceny etycznego postępowania, ponieważ nie uwzględniają one specyficznych, trudnych do moralnego rozwiązania przypadków. Mimo tego sądzę, że system etyczny Immanuela Kanta skupia w sobie wzniosłe i pożądane wzory zachowań, które powinny być uwzględniane i przestrzegane przez ludzi w sytuacjach życia codziennego.
Anegdoty, legendy, wspomnienia…
Z życiem Kanta wiąże się wiele anegdot, świadczących o jego wyjątkowej osobowości i silnym charakterze.
W drugiej połowie życia prowadził on tak regularny tryb życia, że mieszkańcy Królewca mogli według jego spacerów regulować zegarki.
Kant żywił wyjątkową niechęć do zmian - potrafił poprosić studenta o przyszycie guzika, jeśli ten dopiero co odpadł, lub o odprucie - jeśli przyzwyczaił się już do braku w garderobie ucznia.
Gdy rosnące przed jego oknem drzewo zaczęło zasłaniać mu widok, do którego przywykł - kazał je ściąć.
Kiedyś podczas spaceru znajomy zaproponował Kantowi przejażdżkę powozem. Kant długo nie chciał przystać na propozycję, ale w końcu - właściwie przez grzeczność - uległ usilnym namowom. Znajomy postanowił jednak wywieźć Kanta poza Królewiec. Filozof tym razem gwałtownie zaprotestował, ale znajomy długo nie chciał zatrzymać powozu. Wreszcie Kant wysiadł, wrócił do domu bardzo wzburzony i zanotował w dzienniku: "Nigdy nie wsiadać do powozów". W tym samym dzienniku znajduje się też zapis: "Wystrzegać się złych snów".
Dom, który Kant kupił w 1784 roku położony był w zacisznej okolicy, ale sąsiadował z więzieniem. Kantowi przeszkadzały modlitewne śpiewy więźniów i wymógł na władzach miasta, by więźniowie manifestowali swą pobożność przy zamkniętych oknach.
Kant przez całą dobę nie odsłaniał okna swojej pracowni, był bowiem przekonany, że światło przyciąga pluskwy.
Księgozbiór filozofa liczył około 500 pozycji, ale co ciekawe - nie było wśród nich kilku jego własnych pism z okresu przedkrytycznego oraz "Krytyki praktycznego rozumu".
Kant wstawał o piątej rano i zasiadał do porannej lektury. Pod koniec życia, gdy starość dawała mu się mocno we znaki, nie porzucił tego zwyczaju. Zdarzyło mu się nawet zasnąć przy biurku, a od lampki zapaliła mu się szlafmyca. Kant ugasił pożar, a następnego dnia... wstał o piątej rano, zasiadł do lektury, a na biurku postawił szklankę wody.
Codziennie rano wypalał fajkę, zażywał też tabakę. Lubił kawę i piwo, ale ograniczał spożywanie tych napojów ze względów zdrowotnych.
Niespełna dziesięć lat przed śmiercią Kant stracił wzrok w jednym oku. Nieco później, gdy pisał "Spór fakultetów" (1798) co jakiś czas tracił wzrok także w drugim. Zmuszało go to do przerw w pracy, którą podejmował natychmiast, gdy oko odzyskiwało sprawność. Jedna z czterech części dzieła, nad którym wówczas pracował, poświęcona jest problemowi, jak nakazem rozumu przedłużyć sobie życie...
Immanuel Kant jako pierwszy przewidział istnienie galaktyk. Nazywał je „wyspami Wszechświata”.
Galeria
Immanuel Kant na znaczku
Popiersie Immanuela Kanta dłuta Friedricha Hagemanna (1773–1806) – Friedrichswerdersche Kirche w Berlinie.
Grób Immanuela Kanta w Kaliningradzie
Bibliografia
Didier Julia, „Słownik filozofii”, wyd. Książnica, 2006
Kołakowski Leszek, „O co nas pytają wielcy filozofowie?”, Kraków, 2006
Legowicz Jan, „Zarys historii filozofii. Elementy doksografii”, Warszawa, 1964
Solomon Robert, Higgins Kathleen, „Krótka historia filozofii”, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa, 1997
Tatarkiewicz Władysław, „Historia filozofii” T. II, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2002
http://pl.wikipedia.org/wiki/Immanuel_Kant
Filozof.pl (studencki serwis filozoficzny)