Wiadomość wydrukowana ze stron:
media.wp.pl
Czy w Indiach s
ą geje?
2006-11-09 (16:15)
Kama Sutra, osławiony podręcznik erotyczny, stosujący szczegółową terminologię i w
najdrobniejszych detalach opisujący różne rodzaje cielesnych doświadczeń, daje świadectwo roli
seksu w Indiach okresu klasycznego. Poezja w językach perskim i urdu oraz jednoznacznie
erotyczne miniatury mogolskie rzucają zaś nieco światła na seksualność Indii średniowiecznych.
Nie można także pominąć słynnych erotycznych płaskorzeźb pokrywających świątynie w
Khajuraho i Konarak. Bardzo wiele z tych tekstów źródłowych bezpośrednio odnosi się do
homoeroty-zmu, a także ukazuje swoistą cechę dawnej kultury i mentalności hinduskiej, którą za
Ashisem Nandy określę jako androgynizm (zbalansowanie pierwiastka męskiego i żeńskiego).
Tymczasem dzisiaj w żadnym ze współczesnych języków indyjskich nie ma słowa na oznaczenie
orgazmu, pruderyjna ideologia zaś, dominująca w oficjalnym dyskursie płci i seksualności,
powołuje się na tradycyjne indyjskie wartości i kulturę! Jaki ma to wpływ na życie Hindusów,
których praktyki, orientacja lub tożsamość seksualna/płciowa niezupełnie pasują do powszechnie
przyjętej normy?
Uczucie bez nazwy
O homoseksualności w Indiach stało się głośno w latach 90. ubiegłego wieku. W 1994 r. opinię
publiczną wzburzył raport z badań przeprowadzonych przez dwóch lekarzy wśród więźniów
największego w Indiach więzienia Tihar w New Delhi. Okazało się, że 90 proc. więźniów odbywało
stosunki homoseksualne. Badacze zaniepokojeni możliwością rozprzestrzeniania się AIDS
zaapelowali do władz więzienia o udostępnienie osadzonym prezerwatyw. Apel spotkał się jednak
z odmową, takie bowiem posunięcie oznaczałoby oficjalne przyznanie, że rzeczywiście zachowania
homoseksualne wśród więźniów istnieją, ponadto byłoby zachętą do łamania prawa (paragrafu
377 kodeksu karnego, o którym będzie mowa dalej). Podobne badania nad seksualnością w
rejonach wiejskich po opublikowaniu wyników kończyły się aresztowaniami badaczy za obrazę
moralności i honoru lokalnych społeczności.
Równie burzliwe zajścia łączą się z filmem Fire Deepy Mehty (Hinduski z diaspory kanadyjskiej),
wyprodukowanym w 1998 r. Film jest historią dwóch kobiet, które – zaniedbywane przez swoich
mężów – wiążą się ze sobą „uczuciem, na które nie ma określenia w ich języku”. Sam fakt
ukazania miłości lesbijskiej i sposób, w jaki autorka wykorzystała elementy tradycji indyjskiej,
wywołały ogromną panikę moralną, podsycaną przez ruchy prawicowe (Shiv Sena, Bajrang Dal)
do tego stopnia, że niektóre kina zostały zdemolowane, a opuszczający je widzowie byli brutalnie
atakowani. Z drugiej strony zmobilizowało to wiele lesbijek i gejów do wyjścia po raz pierwszy w
Indiach w przestrzeń publiczną z deklaracją, że miłość lesbijska nie jest obca kulturze indyjskiej,
bo zawsze stanowiła jej część.
Zanim czytelnik poprzestanie na konstatacji, że geje i lesbijki istnieją w Indiach (truizm), muszę
rozchwiać tak oczywiste postawienie sprawy. „Gej” i „lesbijka” bowiem to angielskojęzyczne słowa
stosowane (podobnie jak „heteroseksualista” i „homoseksualista”) na określenie pewnego rodzaju
osób (a więc narzucające tożsamość), w dodatku mające nie tylko cywilizacyjny, ale także
ekonomiczny i rasowy bagaż. Ten prosty podział w kontekście indyjskim (i chyba w ogóle poza
cywilizacją euroatlantycką) nie ma za wiele sensu.
Prem, Islam, Arjit i inni
Prem, lat 26, żonaty, ma małego synka. Pracuje w dużej firmie rodzinnej w Kalkucie, jego rodzina
należy do elity społecznej. Czule wspomina swoje pierwsze doświadczenie seksualne z innym
chłopcem, gdy miał 13 lat. Nie zaprzestał seksualnych interakcji z mężczyznami nawet po ślubie,
choć zdarzają się rzadziej ze względu na brak okazji. Zawsze były to szybkie, przejściowe
Strona 1 z 5
Media - prasa, radio i TV - wszystkie newsy! - WP.PL
2006-11-11
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=38194&wid=8592537
PDF stworzony przez wersj
ę demonstracyjną pdfFactory Pro
„wyrywki”. Nigdy nie chciał utworzyć związku z mężczyzną ze względu na pozycję rodzinną i
społeczną. Nie kocha swojej żony, ale czuje, że dobrze spełnia swoje małżeńskie obowiązki.
Islam jest kierowcą auto-rikszy w Pune, mieszka w jednym ze slumsów na przedmieściach. Jest
żonaty, ma czwórkę dzieci. Twierdzi, że czasami musi po prostu wyjść i znaleźć mężczyznę, aby
uprawiać z nim seks, chociaż jest szczęśliwy ze swoją żoną. Robi to mniej więcej raz na dwa
miesiące i czuje, że nie ma kontroli nad swoim pragnieniem. Mężczyzn znajduje w wielu punktach
kontaktowych w mieście. Nie nazywa siebie homoseksualistą; słowa „gej” nie rozumie, bo nie zna
angielskiego. Nie widzi też nic złego w tym, co robi; po prostu się zabawia. Uważa, że terminy
„homoseksualista” i „biseksualista” nie odnoszą się do niego, gdyż ma żonę i dzieci. Pamięta
swoje pierwsze doświadczenie seksualne z wujkiem, w rodzinnej wiosce. Miał 12 lat.
Arjit studiuje anglistykę na uniwersytecie w New Delhi. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny
dyplomatów. Określa się jako gej i chciałby się ujawnić przed swoją rodziną, ale bardzo boi się ich
reakcji i możliwego odrzucenia. Mogą się od niego odciąć, a wówczas straciłby wszystko. Od kiedy
sięga pamięcią, zawsze pociągali go chłopcy. Pierwsze doświadczenie seksualne z osobą tej samej
płci miał w wieku 11 lat. Często odwiedza miejsca gejowskie w New Delhi, gdzie może liczyć na
„sporo akcji”.
Ranjan jest męską prostytutką, ma 16 lat, uprawia swój „biznes” niedaleko dworca kolejowego w
centrum Madrasu. Robi to, odkąd w wieku 13 lat uciekł z domu przed nadużywającym przemocy
ojcem. Twierdzi, że lubi swoją „pracę”, bo może dobrze zarobić, chociaż czasami klienci bywają
gwałtowni. Oszczędza pieniądze, aby zainwestować w jakiś mały interes. Nie nazywa siebie
homoseksualistą, chociaż seks sprawia mu przyjemność. To tylko praca.
Mohammed, lat 42, ma żonę i trójkę dzieci, pracuje w hotelu w Pune. Raz w miesiącu, po
wypłacie, odwiedza żeńską prostytutkę. Uprawia także seks z mężczyznami – gośćmi i innymi
pracownikami hotelu. „Jestem zawsze »gorący« – mówi. – Mam ochotę na dziewczynę, ale to zbyt
drogie. Gdy jestem gorący, a mam mało pieniędzy, znam kilku facetów, z którymi mogę mieć
maasti (szaleństwo, zabawę). Wielu moich znajomych to robi”.
Arun mieszka ze swoim kochankiem Kamalem niedaleko stacji kolejowej w Bombaju. Są razem od
pięciu lat. Obaj pracują jako sprzątacze miejscy. Mówią, że chcą być razem jako kochankowie. Nie
uważają się za „innych”. Znają wielu mężczyzn, którzy lubią uprawiać seks z mężczyznami. Nie
odgrywają ról męża i żony; uważają, że byłoby to głupie, skoro obaj są mężczyznami. Żaden nie
zna angielskiego. Opuścili szkołę, gdy mieli po 13 lat.
Seksualny neokolonializm
Jakie ma zastosowanie słowo „gej” do każdego z opisanych przypadków (historie przytaczam za
Shivananda Khanem)? Mamy tu do czynienia z niespodziewaną różnorodnością zachowań
seksualnych. Czym innym jest bowiem tożsamość czy orientacja seksualna, którymi to pojęciami
operujemy w świecie zachodnim, a czym innym różnorodne zachowania seksualne. Terminy takie
jak homosexual/gay/lesbian i heterosexual/straight pojawiły się w Indiach w latach 80., wraz z
nowym dyskursem seksualności przyniesionym przez Hindusów mieszkających na Zachodzie i
pierwszymi organizacjami gejowskimi w Indiach. W pewnym sensie można tu mówić o
seksualnym neokolonializmie: zachodni sposób opisywania seksualności „najechał” Indie i uczynił
niewidzialnymi lokalne historie i tradycje homoerotyczne. Wykorzystywały to zresztą kręgi
prawicowe na potwierdzenie tezy, że nienormatywność seksualna przywędrowała z Zachodu. To z
kolei skłoniło niektórych autorów (Ruth Vanita, Saleem Kidway, Devdutt Pattanaik) do ujawniania
wątków homoerotycznych w starożytnych tekstach indyjskich.
Seks prawdziwy i nie
Postrzeganie zachowań seksualnych w Indiach opiera się na zupełnie innych niż nasze
koncepcjach, takich jak: aktywny i pasywny, rozładowanie seksualne, przyjemność i pragnienie, a
nawet na koncepcji „prawdziwego seksu” (rozumianego jako obowiązek żony i męża, często
łączonego z prokreacją) i maasti. Kontakty seksualne pomiędzy mężczyznami są w Indiach bardzo
częste – i to nie tylko wśród więźniów – choć odbywają się „pod kocem”, są czymś po trosze
banalizowanym, po trosze wstydliwym. Homosocjalny charakter kultury indyjskiej oraz trudności
w znalezieniu partnera seksualnego odmiennej płci w połączeniu z brakiem prywatności stwarzają
dużo okazji do takich zachowań pomiędzy braćmi, krewnymi czy kolegami mieszkającymi lub
Strona 2 z 5
Media - prasa, radio i TV - wszystkie newsy! - WP.PL
2006-11-11
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=38194&wid=8592537
PDF stworzony przez wersj
ę demonstracyjną pdfFactory Pro
pracującymi razem. (Z homosocjalnością kultury wiąże się też na przykład powszechny zwyczaj
publicznego trzymania się za ręce przez chłopców, którego w żadnym wypadku nie należy łączyć z
homoseksualnością ani z seksualnością w ogóle.) Należy jeszcze raz podkreślić, że mężczyźni ci
nie są homoseksualni w naszym rozumieniu. Większość z nich czuje pociąg do kobiet, z którymi,
gdy zajdzie okazja (i potem w małżeństwie), uprawia „prawdziwy” seks. Akt penetracji seksualnej
nie jest tu wyznacznikiem tożsamości – ta konstruowana jest w głównie w odniesieniu do więzi
rodzinnych i społecznych – ale raczej siły/władzy fallicznej. Dla wielu Hindusów mężczyzna
aktywny podczas stosunku zachowuje swoją męskość, podczas gdy mężczyzna pasywny ją traci –
dlatego wiele wulgarnych określeń oscyluje wokół idei „bycia penetrowanym”; wiąże się z tym
także poczucie pewnego prestiżu i męskiej dumy z faktu bycia stroną aktywną. Ponadto
mężczyzna uprawiający seks z innym mężczyzną jest zaabsorbowany sobą – jego celem jest
zaspokojenie własnej potrzeby, rozładowanie seksualne, a nie pożądanie drugiej osoby. Dla wielu
mężczyzn zatem seksualność jest wypadkową obowiązku, okazji, dostępności, kosztów oraz
samolubnego rozładowania, a nie jakimś faktorem określającym tożsamość.
Czy w Indiach są geje?
Ujawnienie tożsamości może być jednak przyczyną ostracyzmu społecznego, podczas gdy
niekoniecznie jego przyczyną są homoseksualne zachowania. Przekonałem się o tym, przebywając
z moim indyjskim partnerem w gronie jego znajomych. Mój chłopak publicznie okazywał mi afekt,
mogliśmy też otwarcie rozmawiać o uczuciach i związku, ale w żadnym wypadku nie mogłem przy
jego kolegach nazwać siebie ani jego gejem.
W związku z nieostrością stosowanych terminów, które w wielu wypadkach zdają się w ogóle nie
przekładać na rzeczywistość, w literaturze fachowej używa się ogólnego sformułowania MSM (men
who have sex with men). Istnieją jednak pewne samookreślenia stosowane przez grupy indyj-
skich MSM. Hidźrowie to starożytna wspólnota osób transseksualnych. Chociaż ludzie ci rodzą się
jako mężczyźni, różne czynniki (utożsamienie z kobietą, zainteresowanie mężczyznami,
uwiedzenie przez starszego mężczyznę w młodości, niesprawność seksualna) skłaniają ich do
przyłączenia się do tej ściśle zhierarchizowanej społeczności, z czym często wiąże się poddanie
obrzędowi kastracji. Hidźrowie są chyba najbardziej widoczną i znaną mniejszością seksualną w
Indiach – bardzo łatwo ich spotkać na ulicach miast i w dalekobieżnych pociągach, gdzie żebrzą
lub oddają się prostytucji. Nie są lubiani ani darzeni szacunkiem przez większość Hindusów, mimo
powszechnej wiary w ich rytualną moc.
Kothi (w różnych regionach znani też jako zenana, danga lub jhanka) to termin, którym określają
się zniewieściali mężczyźni lubiący być penetrowani przez innych mężczyzn. Zwykle są żonaci i
mają dzieci, ale też zwykle oddają się homoseksualnej prostytucji. Są to w większości osoby z
klasy pracującej i niższych warstw klasy średniej. Niektórzy khoti aspirują do bycia hidźrami i
czasami granica między tymi dwoma grupami się zaciera. Nieostra jest też granica między khoti a
gejami.
Mężczyźni samoidentyfikujący się jako geje należą do wyższych warstw klasy średniej, są
wykształceni (znają angiel-ski) i zamożni (stać ich na komercyjny, wielkomiejski, „gejowski” styl
życia). Ważna jest tu więc także pozycja społeczna. Niektóre kluby w dużych miastach urządzają
tzw. boys’ lub bachelors’ parties specjalnie dla tej klienteli (w Delhi są trzy takie kluby). Wielu
gejów tak czy inaczej żeni się pod presją rodziny.
Panthi lub girija to określenia stosowane przez hidźrów i khoti na ich klientów i partnerów
seksualnych, a więc na „prawdziwych” mężczyzn, aktywnych podczas stosunku. Ta lista,
obejmująca najpowszechniej używane określenia, pozwala dostrzec, jak dynamiczna może być
seksualność i seksualna tożsamość.
Angielski harcerz, hinduski wojownik
Podczas gdy przybycie islamu na subkontynent wprowadziło nowe elementy do dyskursu
seksualności, zarówno tej między osobami odmiennych, jak i tej samej płci, największy (rzec by
można, traumatyczny) wpływ przyniosło panowanie brytyjskiego Raju i przyniesionej wraz z nim
wiktoriańskiej moralności. W XIX-wiecznej Anglii dominował ideał męskości wyprowadzony z
greckiej estetyki ciała, w połączeniu z rzymskim militaryzmem i tradycjami średniowiecznego
rycerstwa (na przykład lord Baden-Powell, zgodnie z duchem tego ideału, wymyślił harcerstwo,
ową kuźnię męskich charakterów). Piękno męskiego ciała było wyrazem wyższości rasowej,
Strona 3 z 5
Media - prasa, radio i TV - wszystkie newsy! - WP.PL
2006-11-11
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=38194&wid=8592537
PDF stworzony przez wersj
ę demonstracyjną pdfFactory Pro
moralnej i kulturalnej Europejczyków nad skolonizowanymi społeczeństwami, które w związku z
tym często przedstawiano jako sfeminizowane, niemęskie. Odnosi się to także do kolonialnej
reprezentacji Hindusów jako zniewieściałych, tchórzliwych, słabych fizycznie, psychicznie i
moralnie – słowem, przypominających kobiety – zaś indyjskiej seksualności jako wybujałej i
perwersyjnej.
Jaka była reakcja indyjskich nacjonalistów na te zarzuty? Nie podważyli, nie zakwestionowali ich
zasadności. Zamiast tego zastosowali tę nową taktykę we własnym dyskursie – przykładem może
być paragraf 377 indyjskiego kodeksu karnego, penalizujący seksualne zachowania „wbrew
naturze”: z mężczyzną, kobietą lub zwierzęciem. Przepis ten, wprowadzony w drugiej połowie
dziewiętnastego stulecia przez Brytyjczyków, a więc zakorzeniony w chrześcijaństwie, moralności
wiktoriańskiej i kolonialnej przemocy, do dziś zachowuje swą ważność i mimo nalegania ze strony
wielu organizacji pozarządowych indyjskie instancje odmawiają jego zniesienia czy zmiany. Wiele
ideologii nacjonalistycznych powstałych pod koniec XIX wieku odrzuciło swoisty hinduski
androgynizm na rzecz kultu siły i męskości, realizowanego poprzez „odnowienie” starej tradycji
kszatrijów (wojowników), odrzucanie zakazu jedzenia wołowiny (która miała być źródłem
przewagi Europejczyków) i udowadnianie, że oryginalna, starożytna kultura aryjska dzieliła te
wojownicze cechy z cywilizacją zachodnią, ale utraciła je z upływem czasu (najpewniej pod
wpływem islamskich najeźdźców). Idee te widać na przykład w pismach Vivekanandy. Wiele z
nich przetrwało do dziś jako elementy oficjalnej ideologii Hindutvy, ruchu nacjonalistycznego.
Jedną z jej głównych ikon jest bóg Kriszna, ukazywany nie jako uroczy mały chłopiec lub młody
kochanek (postacie otoczone tak wielką czcią przez kulty bhakti), lecz jako hipermęski wojownik z
Mahabharaty.
Zaraza z Zachodu
Z punktu widzenia władzy zachowania homoseksualne na gruncie indyjskim nie istnieją (i jak na
ironię, dowodem na ten „odwieczny stan” ma być istnienie wspomnianego przepisu k.k.).
Wszelkie przejawy tego typu erotyzmu uznawane są za zgubny wpływ Zachodu. W dyskursie
publicznym wyraża się to używaniem określeń zapożyczonych z języka an-gielskiego, np.
homosex na seks analny między mężczyznami, sucking albo shaking na seks oralny. Etos hinduski
konsty-tuuje tylko seks normatywny – macierzyństwo, małżeństwo, przywiązanie do domu i
rodziny, czystość i samopoświęcenie. O tym, jak kruche są te założenia, przekonano się wraz z
nadejściem epidemii AIDS. Niektórzy indyjscy politycy wyrażali wówczas opinię, że choroba nie
stanowi zagrożenia dla Hindusów, ponieważ z natury są oni przywiązani do tradycyjnych zasad
moralnych. Po dwudziestu latach Indie są w czołówce państw najbardziej dotkniętych przez wirus.
Kurczowe trzymanie się dominującego dyskursu seksualności, przedstawianego jako rdzennie
indyjski i tradycyjny (a w rzeczywistości będącego skutkiem przemocy kolonialnej), tworzy pozór,
jakby kultura była statycznym eksponatem muzealnym, niepodlegającym zmianom. Niesie także
ze sobą poważne zagrożenia, takie jak rozwijająca się epidemia AIDS (rząd indyjski przez długi
czas stał na stanowisku, że skoro homoseksualność w Indiach nie istnieje, to nie ma potrzeby
fundować programów przeciwdziałania skierowanych do MSM; do dziś zresztą wielu Hindusów jest
przekonanych, że o ile można się zarazić HIV przez seks z kobietą, to seks z mężczyzną jest
zachowaniem bezpiecznym). Dopuszczenie do głosu różnorodności jest warunkiem podjęcia
właściwej polityki zdrowotnej i socjalnej, ale wymaga odrzucenia esencjalizmu (dalekiego od
realizmu stanowiska zakładającego, że kultura jest niezmienna i dana nam wszystkim, zaś jej
niezmienność zasadza się na istnieniu pewnej odwiecznej esencji), na którym opierają swoją
władzę i wizję społeczną konserwatywne odłamy polityczne. Pewne posunięcia polityczne zostały
już dokonane w stosunku do hidźrów (mogą brać czynny i bierny udział w wyborach – są już
zresztą hidźrowie piastujący lokalne stanowiska legislacyjne i administracyjne; mogą też uzyskać
paszporty z kategorią płci E – eunuch). Jednak największym wyzwaniem jest – jak zwykle –
zmiana głęboko zakorzenionych nastrojów społecznych. Proces ten w Indiach zachodzi bardzo
powoli.
Kabir Orłowski
((op.cit.,))
Strona 4 z 5
Media - prasa, radio i TV - wszystkie newsy! - WP.PL
2006-11-11
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=38194&wid=8592537
PDF stworzony przez wersj
ę demonstracyjną pdfFactory Pro
Strona 5 z 5
Media - prasa, radio i TV - wszystkie newsy! - WP.PL
2006-11-11
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=38194&wid=8592537
PDF stworzony przez wersj
ę demonstracyjną pdfFactory Pro