Czy księża są snajperami?
(Homilia na niedzielę, 26 lutego 2006 r.)
Lecz młode wino należy ⁄wlewać⁄ do nowych bukłaków
Jak to jest z tą nowością Ewangelii i chrześcijaństwa? Wielu ludzi może dzisiaj powiedzieć, że one nic nowego nie wnoszą. Wręcz przeciwnie chrześcijaństwo to: konserwatyzm, smutek, wstecznictwo i coś niemodnego. Kard. Cormac Murphy O 'Connor, arcybiskup Westminsteru, pytał podczas jednego z kazań, co Europa (postrzegana przez muzułmanów jako symbol chrześcijaństwa) ma do zaoferowania muzułmanom. Odpowiedź nie nastraja optymistycznie. - Aborcje, eutanazję, nieodpowiedzialany seks i pieniądze. Czy jest to rzeczywiście to, co chcemy dać innym - odpowiedział. Wielu młodych ludzi postrzega chrześcijaństwo jako ideologie zakazów i nakazów. A księża to snajperzy, którzy strzelają we wszystko co przyjemne: tego nie wolno, tego nie wolno i tamtego nie wolno. Niektórzy nawet pytają: dlaczego księża nie zabronią jedzenia szpinaku czy odrabiania lekcji? Gdzie tu jakaś świeżość, nowość, coś co zachwyca?
Łata z nowego ubrania i młode wino symbolizują Jezusa i to On jest nowością. Jeśli chrześcijaństwo nie jest głoszeniem Jezusa Chrystusa, to nie może być mowy o jakiejkolwiek nowości. Przez wiele set lat (od późnego Średniowiecza) utożsamiano bycie chrześcijaninem z przestrzeganiem zasad. Stąd człowiek wierzący, to ten który czynił wysiłki bycia w porządku. Konsekwencją stawiania powinności na pierwszym miejscu była frustracja. W takim kontekście Ewangelia przestała być dobra nowiną, a człowiek zagubił prawdę o tym dla kogo chce być w porządku i czyją mocą może być w porządku.
Słyszałem kiedyś świadectwo matki, która przez wiele miesięcy nie mogła się doprosić swojego syna o zadbanie o higienę. Jakież było jej zdziwienie, gdy nagle, pewnego dnia jej pociecha z niezwykłą starannością zaczęła dbać o swój wygląd i porządek w pokoju. Okazało się, iż przyczyną tej zmiany stała się dziewczyna, w której ów chłopak zakochał się. Od tej chwili miał dla kogo być zadbanym. Bycie chrześcijaninem jest także związane z zakochaniem (przynajmniej na początku), a Księga Ozeasza jest świadectwem o zakochaniu się Boga w człowieku: I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana (Oz 2, 21-22). Odpowiedź na miłość Boga jest równoznaczna z odkryciem nowości Ewangelii. Kto poznał Jezusa Chrystusa, ten może doświadczyć mocy Ducha, który ożywia (2 Kor 3,6). Spotkanie z Bogiem żywym nie tylko czyni z człowieka kogoś, kto żyje według jakiegoś porządku, ale także kogoś głęboko szczęśliwego - nowego. Bycie nowym w Chrystusie to nie łatwa sprawa, ale to właśnie możemy zaoferować światu i to Bóg oferuje nam. Jak to zrobić? A to już trudniejsza sprawa!!!
ks. Jacek Socha