OKLADKA
2007
2007
STATEK BOCZNOKO£OWY
ZAPRASZA
NA REJS
PO WARCIE
od maja do wrzeœnia
JAGIENKA
mosty kolejowe
W
ar
ta
most
Mieszka I
most
Boles³awa
Chrobrego
most
œw Rocha
most
Królowej
Jadwigi
most
Przemys³awa I
przystañ
Gospodarstwo
Pomocnicze
przy RZGW
w Poznaniu
ul. Czarna Rola 4
61-625 Poznañ
tel. (061) 8 270 589
fax (061) 8 270 595
kom. 0 600 993 114
kom. 0 600 993 116
Gospodarstwo
Pomocnicze
przy RZGW
w Poznaniu
ul. Czarna Rola 4
61-625 Poznañ
tel. (061) 8 270 589
fax (061) 8 270 595
kom. 0 600 993 114
kom. 0 600 993 116
Gospodarka Wodna nr 7/2007
261
Wojciech
Kuczkowski
261
Polskie Szlaki Żeglowne
NBKA – Biebrza
Trochę o historii Goniądza
zyn zaopatrujący w sól całe Podlasie. Tym samym dokumentem
został ustanowiony port rzeczny. I port, i żupa funkcjonowały do
początku lat 70. XIX stulecia, kiedy władze carskie rozpoczę-
ły budowę potężnego Osowca. I żupę, i port, i magazyn solny
zawdzięczał Goniądz staraniom Jana Zamoyskiego, starosty
knyszyńsko-goniądzkiego. Kolejnymi starostami – oczywiście
rządzącymi przez swoich administratorów – byli członkowie
wielkich rodów polskich i litewskich: Tomasz Zamoyski, Paweł
Niewiarowski, Stanisław Witowski, Michał Ossoliński, rodzina
Orsettich, Glińskich, Czapskich, Dominik Radziwiłł i Stanisław
Małachowski. Pod ich rządami miasto bogaciło się. Plony z pól
i okolicznych lasów płynęły Biebrzą, Narwią i Wisłą do Warszawy,
Torunia i Gdańska. „Potop szwedzki” nie za bardzo dał się we
znaki goniądzakom. Dopiero gospodarny wielmoża i mąż stanu
Stanisław Szczuka, budowniczy sławnego mostu „szwedzkiego”,
naraził całą ziemię wiską na nieszczęście przemarszu obcych
wojsk w czasie wojny północnej. Pisałem o tym już wcześniej.
Morowe powietrze, straszliwa dżuma zdziesiątkowała ludność.
Ale uprawiając rolę i hodując bydło można było żyć i rzemiosło
goniądzkie nie mogło narzekać na brak popytu na swoje wyroby
u rolników sąsiednich zaścianków. Działania wojenne zawitały w
te strony wraz z powstaniem kościuszkowskim, kiedy to patriotycz-
na szlachta miejscowa zmobilizowana w pospolitym ruszeniu „biła
Prusaka”, zdobyła i złupiła Prostki, ale łatwo rozgromiona przez
regularne pruskie wojsko rozeszła się do domów po spełnieniu
patriotycznego obowiązku. Do 1807 r. w zaborze pruskim, w latach
1807-1813 przynależąc do Księstwa Warszawskiego, Goniądz
oddychał niepodległością, by w 1813 dostać się do zaboru rosyj-
skiego w ramach Królestwa Kongresowego i w tym zaborze trwać
do 1915 r. Powstania listopadowe i styczniowe jakoś „przeszły
stronami”, raczej gdzieś w okolicach Grajewa i Rajgrodu.
I tak od średniowiecza żyła spokojnie i pracowicie ta mieścina.
Owszem były i urozmaicenia: pożary i epidemie, sporadyczne
muśnięcia wojen, zrywy niepodległościowe.
Wielka historia i cywilizacja zawitały dopiero w siedemdzie-
siątych latach XIX stulecia wraz z koleją brzesko-grajewską
i budową wielkiego kompleksu fortecznego z ludnym garnizonem.
Mieszkańcy Goniądza mogli teraz zarabiać w Osowcu, budu-
jąc fortyfikacje, wyrabiając materiały budowlane. I do wybuchu
I wojny światowej był to naprawdę dobry interes. Ale wojna
przez rok trwania walk o Twierdzę sowicie „odpłaciła się” za trud
To nic dziwnego, że właśnie to wzgórze, wycięte Czarną Strugą
z krawędzi Wysoczyzny Białostockiej, zostało zasiedlone przez gródek
strażniczy, następnie osadę przy grodzie na biebrzańskiej przeprawie,
w miarę postępu dziejów osadę miejską i wreszcie miasto Goniądz.
A nawet stolicę powiatu goniądzkiego, o czym dowiadujemy się
z pierwszej pisanej wzmianki odnotowanej 14 sierpnia 1358 r. w tek-
ście ugody o wytyczeniu granicy między Mazowszem dysponującym
bytem państwa niemal suwerennego wobec Korony Polskiej i Wielkim
Księstwem Litewskim. Ugodę podpisali władcy – Mazowsza książę
Zimowit Trojdenowicz, potomek Krzywoustego, i książę Kiejstut. Był
to przejaw zbliżania się obu społeczności – litewskiej i polskiej. Znalazło
to finał w zaślubinach Polski z Litwą, a personalnie Władysława Jagiełły
z Jadwigą Andegaweńską.
Książęta mazowieccy prowadzili także własną politykę z północ-
nym sąsiadem, Zakonem Krzyżackim. Rozwijały się stosunki eko-
nomiczne, na pewno nie nacechowane wrogością, jeżeli Ziemowit
IV Mazowiecki, będąc w potrzebie finansowej, wziął pożyczkę
u Krzyżaków pod zastaw Goniądza, wraz z powiatem, na dwa-
dzieścia lat. Bez żadnych problemów pożyczka została spłacona
w terminie i w 1401 r. Goniądz powrócił do Mazowsza. Wówczas
też powiat został podzielony między Litwę i Mazowsze.
W 1506 r. król Aleksander Jagiellończyk nadał wielki obszar
Podlasia z Goniądzem i Rajgrodem kniaziowi litewsko-ruskiemu,
Michałowi Glińskiemu, marszałkowi nadwornemu litewskiemu,
następnie wybitnemu politykowi, dyplomacie i utalentowanemu
wodzowi wojskowemu o wybujałych ambicjach na skalę mię-
dzynarodową. Te ambicje spowodowały, że urażony następca
Aleksandra, Zygmunt Stary nadał dobra goniądzkie wielkiemu
magnatowi litewskiemu Mikołajowi Radziwiłłowi, wojewodzie
trockiemu i kanclerzowi wielkiemu Litwy. Od tej pory Goniądz
pozostawał w rodzinie Radziwiłłów lub spokrewnionych z nimi wiel-
kich rodów litewskich (w gruncie rzeczy raczej etnicznie ruskich)
Dowojnów, Sapiehów i Kiszków. Przedstawicielka tej koterii, Anna
z Radziwiłłow Kiszczyna, wojewodzina witebska w 1570 r. prze-
kazała dobra królowi Zygmuntowi Augustowi, a Goniądz został
podporządkowany starostwu knyszyńskiemu. Włączenie do dóbr
królewskich dobrze posłużyło miastu, bo oto Stefan Batory usta-
nowił uniwersałem warzelnię soli, zwaną żupą solną
1)
i maga-
1)
W wydruku ze strony internetowej przeczytałem zabawny błąd. Zamiast „Żupa
solna” napisano „żupa solona”.
Rzadki widok: jacht żaglowy na Biebrzy
na tle panoramy Goniądza
STATEK BOCZNOKO£OWY
ZAPRASZA
NA REJS
PO WARCIE
od maja do wrzeœnia
JAGIENKA
mosty kolejowe
W
ar
ta
most
Mieszka I
most
Boles³awa
Chrobrego
most
œw Rocha
most
Królowej
Jadwigi
most
Przemys³awa I
przystañ
Gospodarstwo
Pomocnicze
przy RZGW
w Poznaniu
ul. Czarna Rola 4
61-625 Poznañ
tel. (061) 8 270 589
fax (061) 8 270 595
kom. 0 600 993 114
kom. 0 600 993 116
Gospodarstwo
Pomocnicze
przy RZGW
w Poznaniu
ul. Czarna Rola 4
61-625 Poznañ
tel. (061) 8 270 589
fax (061) 8 270 595
kom. 0 600 993 114
kom. 0 600 993 116
262
Gospodarka Wodna nr 7/2007
SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.
262
włożony w jej przygotowanie. Goniądz i jego okolice naszpikowane
były bateriami armat i pozycjami obronnymi Rosjan. Codziennie
z różnym natężeniem artyleria niemiecka robiła, co mogła, aby
nieprzyjaciel ponosił jak największe straty. Drewniane zabudo-
wania Goniądza spłonęły, murowane zostały rozwalone przez
pociski. 25 sierpnia 1915 r. weszli Niemcy i odeszli w lutym 1919 r.,
przekazując Goniądz władzom Rzeczypospolitej Polskiej. Bo tędy
koleją brzesko-grajewską do Prus wschodnich wycofywali swoje
zrewoltowane wojska z frontu wschodniego – na mocy umowy
między naczelnikiem państwa Józefem Piłsudskim i gubernatorem
niemieckim generałem Hansem von Beselerem. Chodziło o to, aby
ominęli podczas powrotu ziemie polskie.
Goniądz stanął do pracy w niepodległej Ojczyźnie. Uprzątnięto
zgliszcza i odbudowano domy. Przez dwadzieścia lat niepodle-
głości zbudowano nowy kościół w miejsce spalonego, wzniesio-
no nową szkołę podstawową. Wychowało się nowe pokolenie
Polaków. Goniądz posmakował smaku niepodległości.
Najazd hitlerowski zainaugurował straszny okres drugiej wojny
światowej. Niemcy weszli 13 września, a już dwa tygodnie póź-
niej przekazali rządy okupantowi sowieckiemu w myśl układu
Ribbentrop-Mołotow. Goniądz wraz z całym Podlasiem został
wcielony do Białorusi. Mieszkańcy urodzeni na tych terenach auto-
matycznie zostali obywatelami radzieckimi. W szkole obowiązy-
wał język rosyjski. Polskiego uczono jako obcego. Unieważniono
polskie podręczniki. NKWD prowadziło przerażającą akcję pozby-
wania się „eliemienta” obcego klasowo: działaczy organizacji poli-
tycznych i społecznych, urzędników państwowych, policjantów,
inteligencji, „kułaków”, ziemian, przedsiębiorców począwszy od
jesieni 1939 r. wywożono na Syberię według starannie zaplano-
wanego scenariusza. Opowiadał mi rodak goniądzki, Wojciech
Ryszewski, burmistrz w latach 1994-2006, wówczas dziewięciola-
tek, że jego rodzina, jako „kułacka”, miała już wyznaczony termin
transportu. O tydzień Niemcy wyprzedzili ten termin i uderzyli
22 czerwca 1941 r. Przez 5 dni oddziały 10 Armii wojsk radzieckich
stawiały opór w Osowieckim Rejonie Umocnionym nacierające-
mu Wehrmachtowi. Ale w tym czasie pancerne zagony niemie-
ckie docierały już pod Mińsk, stolicę Białorusi, zdobywały Wilno.
Zaczęła się druga okupacja niemiecka. Na „dzień dobry” Niemcy
rozstrzelali 116 Żydów, tych przede wszystkim, których posądza-
no o współpracę z władzami radzieckimi. Bardziej od Niemców
okrutni byli mieszkańcy Jedwabnego. Tamtędy wojska niemieckie
nie przechodziły. Przyjechało tylko Gestapo z Ciechanowa i ofi-
cjalnie przejęło władzę. Dali też wolną rękę w rozprawieniu się z
Żydami najbardziej skrajnym jedwabińskim nacjonalistom i zwy-
kłym kryminalistom. Oddaję głos Annie Mydlińskiej „… Chociaż
Jedwabne nie leży w Kotlinie Biebrzańskiej, na odcinku między
Brzostowem i Wizną, trzykrotnie mijamy drogowskaz z napisem
Jedwabne 11 km. I za każdym razem słyszę pytanie od turystów
„czy to TO Jedwabne?” Gdy odpowiadam twierdząco, często
zapada cisza. Ale czy milczeniem można przesłonić krzyk kilku-
set ludzi spalonych żywcem w jedwabiańskiej stodole… W jaki
sposób mogło dojść do tak strasznej zbrodni? Czy podżeganie
Niemców jest wystarczającym powodem dla Polaków, którzy
dopuścili się tego bestialskiego czynu? Bóg mi świadkiem, że
tak samo mi żal Żydów z Jedwabnego, Polaków wymordowanych
przez Niemców na Grzędach, czy palestyńskich matek opłaku-
jących swoje dzieci”
2)
.
Jak opowiadał mi Jerzy Ryszkowski – uhonorowany przez Park
Złotą Kartą Wstępu do BPN – jako dziecko był świadkiem ukrywa-
nia przez jego rodziców Żyda ocalałego z jedwabińskiej Zagłady.
Także świadkiem końca goniądzkich Żydów, wywiezionych pod-
wodami, jak mówił, do Małkini, czyli Treblinki. Wydało mi się to
niezbyt prawdopodobne, bo furą taki szmat drogi trzeba jechać
co najmniej dwa, trzy dni. Według innych źródeł (www.goniadz.pl)
wywieziono ich do Prostek koło Grajewa, tuż za granicą wschod-
niopruską. I tam zostali wymordowani. Pamięta Ryszkowski,
jak z okolicznych wsi zbierały się fury, jak znajomi Żydzi mościli
się na wozach całymi rodzinami wraz z niezbędnym dobytkiem
w tobołach. Jeszcze wierzyli Niemcom, że jadą gdzieś tam na jakieś
roboty. Ale że na śmierć, nie wierzyli. Zresztą – jak sam pamiętam
z czasów okupacji – nigdy biedacy nie wierzyli. Bo to się po prostu
nie mieściło w głowie. Nie znalazłem nigdzie wzmianki o tym, kiedy
odbyła się ZAGŁADA goniądzkich Żydów. Najprawdopodobniej
latem 1942 r. Ocaleli ci, którzy przez NKWD zostali wywiezieni w
czasie wywózek i następnie wyszli z Andersem do Iraku lub później
z Berlingiem do Polski.
Żydzi w Goniądzu
Goniądz to jedyna miejscowość nad Biebrzą, gdzie było tak
duże skupisko ludności żydowskiej, przekraczającej 60% ogólnej
liczby mieszkańców. Warto zająć się tym tematem, odchodzącym
do coraz dalszej historii.
Początkowo miasto dysponowało przywilejem zakazującym
osiedlaniu się Żydów. Przywilej ten był łatwo omijany fizycznie:
tuż poza granicą uprzywilejowanego miasta powstawało osied-
le żydowskie. W Goniądzu pierwsza wzmianka o osadnictwie
żydowskim pojawiła się w 1620 r. Ale epidemia na początku wieku
XVIII wyludniła i spustoszyła miasteczko. Żydzi pojawili się z
powrotem w połowie XVIII wieku. Przyjechało 30 rodzin. Zakupili
działki od miasta i pobudowali sobie domy. W 1782 r. odnotowa-
no, że jedynym lekarzem w całej parafii goniądzkiej był… „Żyd
felczer, który może krwi upuścić i rany przypadkowe goić…” A już
2)
Anna Mydlińska: „Biebrza”, s. 86.
U podnóża skarpy goniądzkiej. Wśród drzew widnieje szarością trzci-
nowego dachu prześliczna karczma Bartlowizna
Dobrze jest w czasie upału ochłodzić się w czystej wodzie Biebrzy
niedaleko przystani, przed mostem w Goniądzu prowadzącym do
Wólki Piasecznej
263
w czasie zaboru pruskiego w spisie ludności w 1799/1880 wyliczo-
no w Goniądzu 488 Żydów.
Wielki ruch towarów na nowo zbudowanej linii kolejowej i przy-
stanek Goniądz oraz ogromny ruch budowlany po 1875 r. związany
ze wznoszeniem Twierdzy Osowiec spowodował zapotrzebowanie
na usługi ludności żydowskiej, zwłaszcza jej bardziej przedsiębior-
czego żywiołu. Za tym szło znaczne polepszenie się warunków
bytowych Żydów.
Goniądz stał się centrum handlu tarcicą, cenną zwłaszcza jako
materiał do szalunków przy pracach betoniarskich związanych
z budową fortyfikacji. Powstały tartaki, do których płynęło Biebrzą
drewno z Puszczy Goniądzkiej i Dybła oraz Puszczy Augustowskiej.
Na czoło żydowskiego geszeftu wysunął się wybitny przedsiębior-
ca w branży drzewnej Chaskiel Białostocki, właściciel pierwszego
elektrycznego tartaku. Odnotowana była grupa kupców z ulicy
Dolistowskiej: Alter Israel, Icchak Farber, Jankiel Szmerkies i bracia
Rajgrodzcy. Kilku z nich dostało koncesję na prowadzenie młynów
i wiatraków. Jakow Rudzki warzył piwo w browarze nad Biebrzą.
Tak więc głównym źródłem utrzymania i zamożności dla ludności
żydowskiej – zresztą nie tylko, także rdzennych mieszkańców
– była do I wojny światowej Twierdza Osowiec. Przypomnijmy, że
oprócz kilku tysięcy (etatowo 7 tys.) żołnierzy garnizonu w Osowcu
mieszkało ok. 4 tysięcy cywilów, urzędników i rodzin zawodowych
wojskowych oraz ich służących. Było to po prostu duże osiedle. Do
jego obsługi i zaopatrzenia stanęła społeczność żydowska, dużo
bardziej mobilna w poszukiwaniu źródeł utrzymania niż żyjący
z roli, łąk i lasów z dawien dawna tu zamieszkujący Polacy, nie
potrzebujący uganiać się za każdym groszem na życie. Stąd obec-
ność specjalistów żydowskich różnych branż. Oficerów obszywał
w eleganckie mundury krawiec wojskowy Kantorowski, świetne
fotografie robił Karasik. Rodzina Galpertów skupowała bydło od
okolicznych rolników i dostarczała mięso do kotłów żołnierskich
kuchni. Krawcy damscy dbali, aby żony oficerów ubierały się
zgodnie z paryskimi modami. Gastronomia oferowała lokale od
knajp żołnierskich do ekskluzywnych lokali dla panów oficerów.
Mieli co robić rzemieślnicy wszystkich chyba specjalności. Dzięki
nim Goniądz z sennego rolniczo-rzemieślniczego miasteczka stał
się miastem z pobudowanymi murowanymi, nawet piętrowymi,
domami, głównie z przełomu XIX/XX wieku.
Żydowską społecznością energicznie kierował kahał, gmina
żydowska, organizował życie społeczno-kulturalne, szkoły
i pomoc socjalną dla ubogich, prowadził działalność chary-
tatywną. Już w czasie I wojny światowej powstała Hebrajska
Szkoła Publiczna, pierwsza na Podlasiu, założona przez wybit-
nego pedagoga, zwolennika nowoczesnego syjonizmu, Mosze
Lewina. Była to szkoła modelowa, nawet dla Białegostoku.
Kształciły się tu kadry dla Palestyny, w której Anglicy chętnie
widzieli europejskich wykształconych Żydów. Rokrocznie absol-
wenci goniądzkiej szkoły w sporym procencie zasilali tworzą-
cą się żydowską społeczność Palestyny. Dzięki emigracji do
Ziemi Świętej „Wybranego Narodu” ocalili się przed ZAGŁADĄ
i mieli szczęście i zaszczyt już po drugiej wojnie budować pań-
stwo Izrael. Oprócz Szkoły Hebrajskiej, wyraźnie świeckiej,
w tradycyjnej rabinackiej chederze uczyli się żydowscy chłop-
cy. Rozkwitała żydowska kultura, przede wszystkim w języku
jidysz i w neohebrajskim. Intelektualnym zapleczem była boga-
to wyposażona wielojęzyczna biblioteka. Działały amatorskie
zespoły artystyczne, wystawiały teatralne sztuki m.in. Szolema
Alejchema i polskich dramaturgów. Spektakle odbywały się
w dużej sali widowiskowej przy browarze.
SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.
262
włożony w jej przygotowanie. Goniądz i jego okolice naszpikowane
były bateriami armat i pozycjami obronnymi Rosjan. Codziennie
z różnym natężeniem artyleria niemiecka robiła, co mogła, aby
nieprzyjaciel ponosił jak największe straty. Drewniane zabudo-
wania Goniądza spłonęły, murowane zostały rozwalone przez
pociski. 25 sierpnia 1915 r. weszli Niemcy i odeszli w lutym 1919 r.,
przekazując Goniądz władzom Rzeczypospolitej Polskiej. Bo tędy
koleją brzesko-grajewską do Prus wschodnich wycofywali swoje
zrewoltowane wojska z frontu wschodniego – na mocy umowy
między naczelnikiem państwa Józefem Piłsudskim i gubernatorem
niemieckim generałem Hansem von Beselerem. Chodziło o to, aby
ominęli podczas powrotu ziemie polskie.
Goniądz stanął do pracy w niepodległej Ojczyźnie. Uprzątnięto
zgliszcza i odbudowano domy. Przez dwadzieścia lat niepodle-
głości zbudowano nowy kościół w miejsce spalonego, wzniesio-
no nową szkołę podstawową. Wychowało się nowe pokolenie
Polaków. Goniądz posmakował smaku niepodległości.
Najazd hitlerowski zainaugurował straszny okres drugiej wojny
światowej. Niemcy weszli 13 września, a już dwa tygodnie póź-
niej przekazali rządy okupantowi sowieckiemu w myśl układu
Ribbentrop-Mołotow. Goniądz wraz z całym Podlasiem został
wcielony do Białorusi. Mieszkańcy urodzeni na tych terenach auto-
matycznie zostali obywatelami radzieckimi. W szkole obowiązy-
wał język rosyjski. Polskiego uczono jako obcego. Unieważniono
polskie podręczniki. NKWD prowadziło przerażającą akcję pozby-
wania się „eliemienta” obcego klasowo: działaczy organizacji poli-
tycznych i społecznych, urzędników państwowych, policjantów,
inteligencji, „kułaków”, ziemian, przedsiębiorców począwszy od
jesieni 1939 r. wywożono na Syberię według starannie zaplano-
wanego scenariusza. Opowiadał mi rodak goniądzki, Wojciech
Ryszewski, burmistrz w latach 1994-2006, wówczas dziewięciola-
tek, że jego rodzina, jako „kułacka”, miała już wyznaczony termin
transportu. O tydzień Niemcy wyprzedzili ten termin i uderzyli
22 czerwca 1941 r. Przez 5 dni oddziały 10 Armii wojsk radzieckich
stawiały opór w Osowieckim Rejonie Umocnionym nacierające-
mu Wehrmachtowi. Ale w tym czasie pancerne zagony niemie-
ckie docierały już pod Mińsk, stolicę Białorusi, zdobywały Wilno.
Zaczęła się druga okupacja niemiecka. Na „dzień dobry” Niemcy
rozstrzelali 116 Żydów, tych przede wszystkim, których posądza-
no o współpracę z władzami radzieckimi. Bardziej od Niemców
okrutni byli mieszkańcy Jedwabnego. Tamtędy wojska niemieckie
nie przechodziły. Przyjechało tylko Gestapo z Ciechanowa i ofi-
cjalnie przejęło władzę. Dali też wolną rękę w rozprawieniu się z
Żydami najbardziej skrajnym jedwabińskim nacjonalistom i zwy-
kłym kryminalistom. Oddaję głos Annie Mydlińskiej „… Chociaż
Jedwabne nie leży w Kotlinie Biebrzańskiej, na odcinku między
Brzostowem i Wizną, trzykrotnie mijamy drogowskaz z napisem
Jedwabne 11 km. I za każdym razem słyszę pytanie od turystów
„czy to TO Jedwabne?” Gdy odpowiadam twierdząco, często
zapada cisza. Ale czy milczeniem można przesłonić krzyk kilku-
set ludzi spalonych żywcem w jedwabiańskiej stodole… W jaki
sposób mogło dojść do tak strasznej zbrodni? Czy podżeganie
Niemców jest wystarczającym powodem dla Polaków, którzy
dopuścili się tego bestialskiego czynu? Bóg mi świadkiem, że
tak samo mi żal Żydów z Jedwabnego, Polaków wymordowanych
przez Niemców na Grzędach, czy palestyńskich matek opłaku-
jących swoje dzieci”
2)
.
Jak opowiadał mi Jerzy Ryszkowski – uhonorowany przez Park
Złotą Kartą Wstępu do BPN – jako dziecko był świadkiem ukrywa-
nia przez jego rodziców Żyda ocalałego z jedwabińskiej Zagłady.
Także świadkiem końca goniądzkich Żydów, wywiezionych pod-
wodami, jak mówił, do Małkini, czyli Treblinki. Wydało mi się to
niezbyt prawdopodobne, bo furą taki szmat drogi trzeba jechać
co najmniej dwa, trzy dni. Według innych źródeł (www.goniadz.pl)
wywieziono ich do Prostek koło Grajewa, tuż za granicą wschod-
niopruską. I tam zostali wymordowani. Pamięta Ryszkowski,
jak z okolicznych wsi zbierały się fury, jak znajomi Żydzi mościli
się na wozach całymi rodzinami wraz z niezbędnym dobytkiem
w tobołach. Jeszcze wierzyli Niemcom, że jadą gdzieś tam na jakieś
roboty. Ale że na śmierć, nie wierzyli. Zresztą – jak sam pamiętam
z czasów okupacji – nigdy biedacy nie wierzyli. Bo to się po prostu
nie mieściło w głowie. Nie znalazłem nigdzie wzmianki o tym, kiedy
odbyła się ZAGŁADA goniądzkich Żydów. Najprawdopodobniej
latem 1942 r. Ocaleli ci, którzy przez NKWD zostali wywiezieni w
czasie wywózek i następnie wyszli z Andersem do Iraku lub później
z Berlingiem do Polski.
Żydzi w Goniądzu
Goniądz to jedyna miejscowość nad Biebrzą, gdzie było tak
duże skupisko ludności żydowskiej, przekraczającej 60% ogólnej
liczby mieszkańców. Warto zająć się tym tematem, odchodzącym
do coraz dalszej historii.
Początkowo miasto dysponowało przywilejem zakazującym
osiedlaniu się Żydów. Przywilej ten był łatwo omijany fizycznie:
tuż poza granicą uprzywilejowanego miasta powstawało osied-
le żydowskie. W Goniądzu pierwsza wzmianka o osadnictwie
żydowskim pojawiła się w 1620 r. Ale epidemia na początku wieku
XVIII wyludniła i spustoszyła miasteczko. Żydzi pojawili się z
powrotem w połowie XVIII wieku. Przyjechało 30 rodzin. Zakupili
działki od miasta i pobudowali sobie domy. W 1782 r. odnotowa-
no, że jedynym lekarzem w całej parafii goniądzkiej był… „Żyd
felczer, który może krwi upuścić i rany przypadkowe goić…” A już
2)
Anna Mydlińska: „Biebrza”, s. 86.
U podnóża skarpy goniądzkiej. Wśród drzew widnieje szarością trzci-
nowego dachu prześliczna karczma Bartlowizna
Dobrze jest w czasie upału ochłodzić się w czystej wodzie Biebrzy
niedaleko przystani, przed mostem w Goniądzu prowadzącym do
Wólki Piasecznej
263
w czasie zaboru pruskiego w spisie ludności w 1799/1880 wyliczo-
no w Goniądzu 488 Żydów.
Wielki ruch towarów na nowo zbudowanej linii kolejowej i przy-
stanek Goniądz oraz ogromny ruch budowlany po 1875 r. związany
ze wznoszeniem Twierdzy Osowiec spowodował zapotrzebowanie
na usługi ludności żydowskiej, zwłaszcza jej bardziej przedsiębior-
czego żywiołu. Za tym szło znaczne polepszenie się warunków
bytowych Żydów.
Goniądz stał się centrum handlu tarcicą, cenną zwłaszcza jako
materiał do szalunków przy pracach betoniarskich związanych
z budową fortyfikacji. Powstały tartaki, do których płynęło Biebrzą
drewno z Puszczy Goniądzkiej i Dybła oraz Puszczy Augustowskiej.
Na czoło żydowskiego geszeftu wysunął się wybitny przedsiębior-
ca w branży drzewnej Chaskiel Białostocki, właściciel pierwszego
elektrycznego tartaku. Odnotowana była grupa kupców z ulicy
Dolistowskiej: Alter Israel, Icchak Farber, Jankiel Szmerkies i bracia
Rajgrodzcy. Kilku z nich dostało koncesję na prowadzenie młynów
i wiatraków. Jakow Rudzki warzył piwo w browarze nad Biebrzą.
Tak więc głównym źródłem utrzymania i zamożności dla ludności
żydowskiej – zresztą nie tylko, także rdzennych mieszkańców
– była do I wojny światowej Twierdza Osowiec. Przypomnijmy, że
oprócz kilku tysięcy (etatowo 7 tys.) żołnierzy garnizonu w Osowcu
mieszkało ok. 4 tysięcy cywilów, urzędników i rodzin zawodowych
wojskowych oraz ich służących. Było to po prostu duże osiedle. Do
jego obsługi i zaopatrzenia stanęła społeczność żydowska, dużo
bardziej mobilna w poszukiwaniu źródeł utrzymania niż żyjący
z roli, łąk i lasów z dawien dawna tu zamieszkujący Polacy, nie
potrzebujący uganiać się za każdym groszem na życie. Stąd obec-
ność specjalistów żydowskich różnych branż. Oficerów obszywał
w eleganckie mundury krawiec wojskowy Kantorowski, świetne
fotografie robił Karasik. Rodzina Galpertów skupowała bydło od
okolicznych rolników i dostarczała mięso do kotłów żołnierskich
kuchni. Krawcy damscy dbali, aby żony oficerów ubierały się
zgodnie z paryskimi modami. Gastronomia oferowała lokale od
knajp żołnierskich do ekskluzywnych lokali dla panów oficerów.
Mieli co robić rzemieślnicy wszystkich chyba specjalności. Dzięki
nim Goniądz z sennego rolniczo-rzemieślniczego miasteczka stał
się miastem z pobudowanymi murowanymi, nawet piętrowymi,
domami, głównie z przełomu XIX/XX wieku.
Żydowską społecznością energicznie kierował kahał, gmina
żydowska, organizował życie społeczno-kulturalne, szkoły
i pomoc socjalną dla ubogich, prowadził działalność chary-
tatywną. Już w czasie I wojny światowej powstała Hebrajska
Szkoła Publiczna, pierwsza na Podlasiu, założona przez wybit-
nego pedagoga, zwolennika nowoczesnego syjonizmu, Mosze
Lewina. Była to szkoła modelowa, nawet dla Białegostoku.
Kształciły się tu kadry dla Palestyny, w której Anglicy chętnie
widzieli europejskich wykształconych Żydów. Rokrocznie absol-
wenci goniądzkiej szkoły w sporym procencie zasilali tworzą-
cą się żydowską społeczność Palestyny. Dzięki emigracji do
Ziemi Świętej „Wybranego Narodu” ocalili się przed ZAGŁADĄ
i mieli szczęście i zaszczyt już po drugiej wojnie budować pań-
stwo Izrael. Oprócz Szkoły Hebrajskiej, wyraźnie świeckiej,
w tradycyjnej rabinackiej chederze uczyli się żydowscy chłop-
cy. Rozkwitała żydowska kultura, przede wszystkim w języku
jidysz i w neohebrajskim. Intelektualnym zapleczem była boga-
to wyposażona wielojęzyczna biblioteka. Działały amatorskie
zespoły artystyczne, wystawiały teatralne sztuki m.in. Szolema
Alejchema i polskich dramaturgów. Spektakle odbywały się
w dużej sali widowiskowej przy browarze.
264
Gospodarka Wodna nr 7/2007
SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.
szkół przeważnie na Ziemie Odzyskane, głównie na Mazury lub
na wielkie budowy Planu Sześcioletniego: do Ostrołęki (Celuloza
i Elektrownia) i do Fastów-Zambrowa (Zakłady Włókiennicze).
A niektórzy jeszcze dalej.
Po 1989 r. i po reformie samorządowej Goniądz rozwija się
w dobrym kierunku, prognozującym pomyślną przyszłość w zjed-
noczonej Europie: zdrowe rolnictwo (wspaniałe mleko z mleczarni
w Grajewie i mięso, nieskażone chemią), agroturystyka i turystyka:
hotelarstwo, gastronomia. Duże korzyści Goniądzowi przynosi
współpraca parku z samorządem. Znalazło to sympatyczny wyraz
w uhonorowaniu burmistrza Jerzego Ryszkowskiego Złotą Kartą
Wstępu do Biebrzańskiego Parku Narodowego za trzy kadencje
partnerowania społeczności miasta.
W samym Goniądzu najbardziej wart jest zwiedzenia kościół
parafialny pod wezwaniem świętych Agnieszki i Antoniego, wznie-
siony w miejsce spalonego kościoła z 1779 r. Budowę nowej świątyni
zainicjował i prowadził energiczny proboszcz Adam Abramowicz.
Słynny polski architekt Oskar Sosnowski zaprojektował to udane
dzieło sztuki architektonicznej. Jest to kościół neobarokowy, świa-
domie nawiązujący do stylu przeważającego na Podlasiu. Dobrze
widoczny z daleka „siedzi” doskonale w krajobrazie Nadbiebrza. Jest
obszerny, trójnawowy typu bazylikowego z transeptem. Przy połu-
dniowym ramieniu transeptu jest kaplica św. Antoniego. Sklepienie
nawy głównej jest kolebkowe, a w nawach bocznych krzyżowe.
Kościół charakteryzuje się świetną akustyką. Po zniszczeniach
wojennych śladu nie zostało. Za kościołem znajduje się ładna kapli-
ca św. Floriana z 1864 r. w stylu przypominającym romański.
Żegnamy się z sympatycznym miasteczkiem i wracamy na
Biebrzę koło Bartlowizny
5)
.
Cdn.
Tekst i zdjęcia
Wojciech Kuczkowski
264
Znacznie wzbogaciło się życie społeczności żydowskiej w nie-
podległej Polsce. Działały różne grupy i partie polityczne. Działały
kluby sportowe. Od silnej komórki Komunistycznej Partii Polski
i Komunistycznego Związku Młodzieży, poprzez socjalistyczny BUND,
po narodowy Poalej Syjon. Sytuacja ekonomiczna była jednak cięż-
ka. Wiele przedsiębiorstw upadło. Wobec zniknięcia osowieckiego
rynku bieda zapanowała wśród żydowskiego pospólstwa. W dodatku
państwo polskie słabo broniło ludności żydowskiej przed wzbierającą
falą faszyzacji wśród biedniejącej po kryzysie 1929 r. ludności pol-
skiej. Stąd się wziął silny impuls emigracyjny. Biedota do Ameryki,
zaś inteligencja syjonistyczna do Palestyny. Ciekawe że oni, jako
„goniądzaki”, trzymają się razem i kultywują pamięć o przodkach.
A w 1960 r. wydali w Tel-Awiwie książkę Sefer Yizkor Goniadz pod
redakcją Ben-Meira (polskie nazwisko Treszański)
3)
. A sam, ze
wspomnień z przedwojennego dzieciństwa w Augustowie, pamiętam
bojówkarzy endeckich pikietujących sklepy żydowskie i nie puszcza-
jących klientów pod hasłem „Nie kupuj u Żyda”.
*
Front przytoczył się do Goniądza czołgami 49 i 50 Armii 2 Frontu
Białoruskiego. Po przełamaniu oporu niemieckiego zdobyte zostały
14 sierpnia forty lewobrzeżne. Niemcy mocno trwali aż do stycznia
1945 r. w Forcie Zarzecznym. Na Biebrzy w ciągu sierpnia utrwalił się
front. Trwało to do 10 września, kiedy Niemcy wyparli z prawego brze-
gu 9 pułk strzelców konnych Armii Krajowej. Na linii ostrzału przez pół
roku pozostał Goniądz, wyborny cel dla niemieckiej artylerii i lotnictwa.
Mieszkańcy ten okres przeczekali albo w piwnicach, albo – i to częściej
– u znajomych lub krewnych w sąsiednich wioskach za frontem.
Po ruszeniu ofensywy styczniowej przez Biebrzę i bagna skute
tęgim mrozem do domów zaczęła wracać ludność, a wraz z nią nor-
malne już, ale niesłychanie ciężkie życie. Bez buta hitlerowskiego
na karku! Za frontem na północ ruszyli na furach przedsiębiorczy
rolnicy znad Biebrzy, aby w opustoszałych wioskach mazurskich
poszukiwać sprzętów i budulca do odbudowy swoich siedlisk.
Nastała władza ludowa ze wspomaganiem wojsk NKWD,
a wraz z nią twardy opór Armii Krajowej
4)
i Narodowych Sił Zbrojnych.
Podlasie zostało wzmocnione przez jednostki wileńskiej AK
z Brygadą Śmierci majora Szendzielorza–Łupaszki. Oddziały
leśne toczyły niemal regularną wojnę z Korpusem Bezpieczeństwa
Wewnętrznego i NKWD. Z konspiracyjnym podziemiem bezpar-
donowo walczyła bezpieka – urzędy bezpieczeństwa. Duch oporu
przenikał przez pokolenia, od rodziców przez starsze siostry i braci
do szybko dojrzewających w tej sytuacji dzieci. Legalną pokryw-
ką do tego był w Goniądzu Związek Harcerstwa Polskiego, bazu-
jący na statucie międzywojennym, z kultem Szarych Szeregów.
W Goniądzu była to 14 Drużyna Harcerzy im. Stefana Batorego. Przez
władze traktowane to było jako rodzaj „wentyla bezpieczeństwa” legal-
nej możliwości wychowania patriotycznego, zresztą zdławionego po
1948 r. Młodym patriotom to nie wystarczyło. Zazdrościli starszym
braciom partyzanckiego życia. Jak opowiadał mi pan Ryszkowski, trzy-
nasto-, czternastoletni chłopcy założyli trzy tajne organizacje do walki
z reżimem z założeniem, że nie będą się ze sobą kontaktować dla
głębszej konspiracji. Jego organizacja „Orlęta Podlasia Organizacja
Zbrojna” działała bez wsypy przez cztery lata, do 1952 r., kiedy to
Ryszkowski po maturze wyjechał na studia ekonomiczne do Poznania,
a ubecy zaczęli już węszyć za nim. Gorzej, tragicznie, zakończyła
się walka „Orląt Podlasia”, kierowana przez Waśniewskiego. Ujęty,
skazany został na karę śmierci, zamienioną na dożywocie w ciężkim
więzieniu w Strzelcach Opolskich, gdzie siedemnastoletni chłopak
odsiadywał wyrok razem ze zbrodniarzami hitlerowskimi. Ze zrujno-
wanym zdrowiem wyszedł na wolność w 1956 r.
Ale ruch oporu ruchem oporu, a życie toczyło się w miarę nor-
malnie. Miasto się odbudowało, ludzie wyjeżdżali do pracy i do
3)
Opracowanie Artura Wiśniewskiego na podstawie „Sefer Yizkor Goniadz” http:
//www.jewishgen.org/yizkor/goniadz.html#3 w: http://goniadz.pl.sztet/index.html.
4)
Stanisław Kossakowski: „Byłem adiutantem Mścisława”, Towarzystwo Przyjaciół
Rajgrodu. Rajgród 1999.
5)
O mieście Goniądz część informacji zasięgnąłem z portalu www.goniadz.pl.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
265
KOLEGIUM REDAKCYJNE
Redaktor naczelny – mgr Ewa Skupińska
Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński,
mgr inż. Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz Bie-
lakowski, prof. dr hab. inż. Jan Żelazo
Honorowi członkowie kolegium:
Małgorzata Daszewska,
mgr inż. Kazimierz Puczyński
Redaktor techniczny – Paweł Kowalski
Korekta – mgr Joanna Brońska
Projekt okładki – Zdzisław Milach
Zdjęcie na I okł. – Zbiornik wodny Goczałkowice
– foto Andrzej Siudy
RADA PROGRAMOWA
Przewodniczący – prof. dr inż. Jan Zieliński
Wiceprzewodniczący – prof. dr hab. inż. Zbigniew
Kledyński
Sekretarz – mgr inż. Janusz Wiśniewski
Członkowie: dr inż. Zbigniew Ambrożewski, mgr
inż. Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof.
dr inż. Konstanty Fanti, mgr inż. Mariusz Gajda,
prof. dr inż. Marek Gromiec, mgr inż. Dariusz
Gronek, dr inż. Maciej Jędrysik, prof. dr hab. inż.
Edmund Kaca, mgr inż. Marek Kaczmarczyk, dr inż.
Ryszard Kosierb, dr inż. Andrzej Kreft, dr inż. Jacek
Kurnatowski, prof. dr hab. inż. Zdzisław Mikulski,
prof. dr hab. inż. Rafał Miłaszewski, prof. dr inż.
Mieczysław Ostojski, prof. dr hab. inż. Maria Ozga-
Zielińska, prof. dr hab. inż. Edward Pierzgalski, mgr
inż. Józef Stadnicki, mgr inż. Henryk Subocz, doc.
dr inż. Wojciech Szczepański, dr inż. Leonard Szczy-
gielski, dr inż. Tomasz Walczykiewicz
REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,
skr. poczt. 1004
tel. (0-22) 619-20-15
fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87
email:
gospodarkawodna@sigma-not.pl
ISSN 0017-2448
WYDAWCA:
Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych SIG-
MA NOT, Sp. z o.o.
ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,
skr. poczt. 1004
tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32
fax: (0-22) 619-21-87
Internet:
http://www.sigma-not.pl
Informacje
e-mail:
informacja@sigma-not.pl
Sekretariat
e-mail:
sekretariat@sigma-not.pl
PRENUMERATA
Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOT
ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa
tel. (0-22) 840-30-86,
tel./fax 840-35-89, 840-59-49 fax: 891-13-74
email:
kolportaz@sigma-not.pl
Nowością jest prenumerata ciągła, uprawniająca do
10-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać
również instytucje finansowane z budżetu Państwa
– po podpisaniu specjalnej umowy z Zakładem Kol-
portażu. Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są
uprawnieni do prenumeraty ulgowej.
Uwaga: w przypadku zmiany cen w okresie objętym
prenumeratą prenumeratorzy zobowiązani są do do-
płaty różnicy cen.
Nakład – 1500 egz.
Cena 1 egz. – 19,5 zł w tym 0% VAT
Cena prenumeraty rocznej w pakiecie 254 zł netto,
258,40 zł brutto
Prenumerata ulgowa – rabat 50% od ceny podsta-
wowej, prenumerata roczna w wersji papierowej
– 234 zł (w tym 0% VAT)
OGŁOSZENIA I REKLAMY przyjmują: bezpośrednio
redakcja (619-20-15, ul. Ratuszowa 11) oraz Dział Re-
klamy i Marketingu (827-43-66, ul. Mazowiecka
12)
e-mail: reklama@sigma-not.pl
Redakcja i Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności
za treść reklam i ogłoszeń.
Skład i łamanie: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.
i Oficyna Wydawnicza SADYBA
e-mail: sadyba@sadyba.com.pl
Druk: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.
e-mail: drukarnia@drukarnia.sigma-not.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania ar-
tykułów.
Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
Artykuły są recenzowane.
ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW I TECHNIKÓW WODNYCH
I MELIORACYJNYCH ORAZ POLSKIEGO KOMITETU NAUKOWO-
-TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ
Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony śro-
dowiska. Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wy-
korzystania i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki
i budownictwa wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.
Czasopismo odznaczone
Złotą
Odznaką
SITWM
Medalem
Komisji Edukacji
Narodowej
Złotą
Odznaką
PZTIS
Wydano przy pomocy
finansowej Narodowego
Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki
Wodnej
Nr 7 (703)
lipiec 2007 r.
Rok LXVII.
Rok założenia 1935
POLSKIE SZLAKI ŻEGLOWNE
261
FAKTY
266
WYBITNI
Stanisław Jaczynowski
271
10 LAT PO POWODZI
Elżbieta Nachlik – Miejsce ochrony przed powodzią w programowaniu rozwoju społeczno-
-gospodarczego
269
Janusz Wiśniewski – Hydrologia w zagospodarowaniu przestrzennym miast
275
Alina Kledyńska, Will McBain – Zarządzanie ryzykiem powodziowym w planowaniu prze-
strzennym w Anglii
281
Roman Skąpski – Pamiętajmy o powodziach
287
Jerzy Niedbała – Dziesięć lat po wielkiej powodzi – etapy rozwoju modelowania hydrolo-
gicznego w służbie prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
293
Alfred Dubicki – System monitoringu hydrologiczno-meteorologicznego osłony przeciwpo-
wodziowej po powodzi 1997 r. w górnym i środkowym dorzeczu Odry
295
Dorota Nowicka, Jan Winter – Biuro ds. Usuwania Skutków Klęsk Żywiołowych
301
Radosław Radoń – Efekty wdrożenia zadania B.1.1.2. projektu Banku Światowego w co-
dziennych pracach ośrodków koordynacyjno-informacyjnych ochrony przeciwpowodzio-
wej na przykładzie OKI Kraków
306
Ryszard Kosierb – Zadania inwestycyjne i utrzymaniowe z zakresu ochrony przeciwpowo-
dziowej realizowane przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w la-
tach 1997–2007
308
Edmund Sieinski – Retrospekcja w 10 rocznicę powodzi 1997 r. Istotne zagadnienia doty-
czące gospodarowania wodą na zbiorniku Jeziorsko w aspekcie wykorzystania do-
świadczeń przejścia wezbrania w lipcu 1997 r.
312
Jan Winter – Św. Jan Nepomucen – patron chroniący przed powodziami
314
WSPOMNIENIA POŚMIERTNE
Ryszard Morawski
316
PRZEGLĄD WYDAWNICTW
307
INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE
IV okł.
SPIS TREŚCI
Narodowy Fundusz
Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej
266
Gospodarka Wodna nr 7/2007
FAKTY – got. diap.
FAKTY
Gospodarka Wodna nr 7/2007
266
n
Końcowe posiedzenie Rad Gospodarki Wodnej
Regionów Wodnych Małej Wisły i Górnej Odry
Ustroń, 5 czerwca 2007 r.
Organy opiniodawczo-doradcze dyrektora
RZGW w Gliwicach – rady dwóch regionów wodnych
– zebrały się na ostatnim posiedzeniu kończącym
ich 4-letnią kadencję. Obrady prowadził Stanisław
Staniszewski, przewodniczący Rady Gospodarki
Wodnej Regionu Górnej Odry. Na posiedzenie
zaproszono Iwonę Kozę, wiceprezesa Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej.
– Chcielibyśmy, aby udział rad w zarządzaniu
był jak największy, abyśmy mogli korzystać z wasze-
go doświadczenia – powiedział m.in. Franciszek
Pistelok, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki
Wodnej w Gliwicach. Dyrektor mówił również o głów-
nych przedsięwzięciach w RZGW Gliwice – prze-
de wszystkim o zbiorniku Racibórz, problemach z
wykupem gruntów, budowie nowej wsi Nieboczowy.
Zaakcentował również fakt, że RZGW w Gliwicach
chce przeprowadzić cykl spotkań z radnymi na temat
Ramowej Dyrektywy Wodnej.
W trakcie dyskusji mówiono o presji społecznej
na udostępnianie ścieżek rowerowych w obiektach
hydrotechnicznych. Zwracano uwagę, że – o ile
dochodzi do takich udostępnień – należy wprowa-
dzić bardzo przemyślany regulamin.
Uczestnicy posiedzenia mieli okazję obejrzeć
film „Nad Małą Wisłą”, przygotowany na zlecenie
RZGW w Gliwicach.
Jednym z punktów spotkania było sprawozdanie z
I Krajowego Forum Wodnego. Stanisław Staniszewski,
jeden z delegatów, pozytywnie ocenił zaprezentowa-
nie problemów na tym forum i stwierdził, że jest to
dobry sposób, aby omówić najważniejsze kwestie w
skali kraju w dziedzinie gospodarki wodnej. Drugi z
delegatów, Ryszard Jakubowski, jednocześnie prze-
wodniczący Rady Gospodarki Wodnej Regionu Małej
Wisły, stwierdził, że jechał z nastawieniem, iż władze
centralne zechcą posłuchać co ma do powiedzenia
społeczeństwo. – Nie było takiej możliwości; mogliśmy
tylko zadawać pytania. Wyjechałem trochę rozczaro-
wany. Delegaci przyjeżdżają głodni wiedzy, ale też
chcą przedstawić swoje problemy – dodał.
Artur Wójcik, wicedyrektor RZGW w Gliwicach,
mówił o działaniach kształtujących ochronę przeciw-
powodziową w obszarze działania RZGW Gliwice,
zwracając uwagę na fakt, że w 10 lat po tragedii,
jaką była powódź z lipca 1997 r., musimy zwracać
uwagę nie tylko na gospodarkę wodną, ale również
na planowanie przestrzenne.
Leszek Kamiński, w imieniu stałych komisji ds.
udziału społeczeństwa, przedstawił sprawozdanie
z efektów dyskusji nt. wstępnej wersji przeglądu
istotnych problemów gospodarki wodnej w obu
regionach wodnych, wraz z listą opinii członków
stałych komisji ds. udziału społeczeństwa.
Katarzyna Banaszak z RZGW w Gliwicach
zaprezentowała dokument uwzględniający uwagi
komisji „Identyfikacja istotnych problemów gospo-
darki wodnej na obszarze działania RZGW Gliwice”.
Rady zaakceptowały ten dokument.
W trakcie dyskusji mówiono, że – w związku
z podatkiem kastralnym płaconym od obiektów wod-
nych na rzecz gmin – cena wody w Polsce jest na tyle
wysoka, że wiele gmin z południa kraju zaopatruje
się w wodę z Czech, gdzie przedsiębiorstwa wodo-
ciągowe takiego podatku nie płacą. Członkowie rad
zastanawiają się nad przedstawieniem tych kwestii
we wspólnym wystąpieniu, jako że polityka fiskal-
na jest istotnym elementem wpływającym na cenę
zasobu.
– Zarówno system planistyczny – identyfikacja
istotnych problemów gospodarki wodnej, jak i refor-
ma gospodarki wodnej pokazują, jak poważną rolę
będą miały do spełnienia rady gospodarki wodnej.
Wypracowywanie kompromisowych rozwiązań,
wspólne kształtowanie podstawowych rozstrzygnięć
w gospodarce wodnej, nad tymi kwestiami będzie-
my razem pracować – powiedziała m.in. Iwona
Koza, która cztery lata temu – jako wicedyrektor
Departamentu Zasobów Wodnych Ministerstwa
Środowiska – uczestniczyła w inauguracyjnym
posiedzeniu rad, a dziś – jako wiceprezes Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej – w kończącym tę
kadencję rad spotkaniu.
Dyrektor Franciszek Pistelok podziękował wszyst-
kim za pracę w radach gospodarki wodnej regionów
wodnych i wręczył członkom tych rad specjalnie na tę
okazję przygotowane podziękowania na piśmie.
n
Nasze Wióry
Kałków, 11 czerwca 2007 r.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w
Warszawie zorganizował dla młodzieży szkolnej kon-
kurs „Nasze Wióry”, poświęcony zbiornikowi wodnemu
Wióry na Świślinie. Konkurs jest jednym z elementów
procesu udziału społeczeństwa we wdrażaniu Ramowej
Dyrektywy Wodnej. Organizatorzy chcieli zachęcić mło-
dzież z tego regionu do poznania zbiornika i otaczającej
go przyrody, jako że to właśnie ci młodzi ludzie będą w
przyszłości zarządzać wodą i środowiskiem, a od ich
postaw będzie zależeć jakie to środowisko będzie.
Wyniki konkursu ogłoszono w plenerze, tuż przy
zbiorniku Wióry. Gości przywitał Leszek Bagiński,
dyrektor RZGW w Warszawie, wśród nich – Lecha
Janiszewskiego, wicewojewodę świętokrzyskiego.
Młodzież – uczestników konkursu – zaproszono razem
z nauczycielami, którzy opiekowali się projektami. Do
udziału w konkursie zgłosiło się 14 szkół podstawowych
z gmin Pawłów, Kunów i Waśniów. Konkurs trwał od
17 listopada 2006 r. do 17 maja 2007 r. Przewodniczącym
komisji konkursowej był Stanisław Wójtowicz, który
stwierdził, że kapituła miała kłopot, jako że wszystkie
prace były bardzo dobre.
W kategorii prac indywidualnych I miejsce
zdobyła Paulina Kasperkiewicz za piosenkę
„Zalew na Wiórach” (Szkoła Podstawowa im. W.
Pomianowskiej w Radkowicach), zaś w kategorii prac
grupowych – makieta „Wióry” autorstwa Moniki Soboń
i Arkadiusza Łodeja ( Publiczna Szkoła Podstawowa
w Waśniowie).
– Specjalne podziękowania za formę, za pomysł,
za wszystko – powiedział Krzysztof Gajewski, wójt
gminy Waśniów, jeden z samorządowców przybyłych
na tę uroczystość.
Uczestniczka konkursu – Dominika Pocheć ze
Szkoły Podstawowej im. W. Gombrowicza w Dołach
Biskupich – przeczytała wierszyk o Świślinie, zaś
Stanisław Wójtowicz zacytował fragment preambuły
Ramowej Dyrektywy Wodnej, z nadzieją, że młodzież
będzie dobrym ambasadorem zbiornika Wióry.
Pełną listę laureatów można znaleźć na stronie inter-
netowej RZGW w Warszawie: www.rzgw.warszawa.pl.
n
Spotkanie kierownictwa Krajowego Zarządu
Gospodarki Wodnej z dyrektorami regional-
nych zarządów gospodarki wodnej
Gdańsk – Sobieszewo, 14-15 czerwca 2007 r.
W przededniu pierwszej rocznicy powstania
Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej kierownictwo
tego urzędu spotkało się z dyrektorami regionalnych
zarządów gospodarki wodnej.
W pierwszej części spotkania, które prowadziła
Iwona Koza, wiceprezes KZGW, mówiono o realiza-
cji harmonogramu wdrażania Ramowej Dyrektywy
Wodnej, o spotkaniach poziomych. Dyrektorzy przed-
stawiali problemy ze swoich regionów wodnych.
Dyskutowano o wypracowaniu schematów postępo-
wania w hipotetycznych sytuacjach nadzwyczajnych,
o transgranicznym handlu wodą, o konieczności prze-
budowy systemu opłat za zrzut ścieków do wody, o tym,
że powinno się uzgadniać w komisjach międzynarodo-
wych przepływ nienaruszalny i biologiczny.
W części drugiej, którą prowadził Mariusz Gajda,
prezes KZGW, skoncentrowano się na niezwykle istot-
nej kwestii – przygotowaniu budżetu zadaniowego na
2008 r. Dyskutowano o strukturze zadań i podzadań
w tym budżecie (np. w zadaniu „Poprawa stanu wód”
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Stanisław Staniszewski, Ryszard Jakubowski, Iwona
Koza
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Paulina Kasperkiewicz przy akompaniamencie zespo-
łu śpiewa nagrodzoną piosenkę
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Nagrodzona makieta
Gospodarka Wodna nr 7/2007
267
FAKTY – got. diap.
FAKTY
Gospodarka Wodna nr 7/2007
267
zaproponowano m. in. podzadania „Krajowy Program
Oczyszczania Ścieków Komunalnych”, „Programy
i plany w dziedzinie gospodarowania wodami”,
„Współpraca na poziomie wspólnotowym i między-
narodowym w zakresie gospodarowania wodami”,
„Utrzymanie wód i urządzeń wodnych w zakresie
poprawy stanu wód”; w zadaniu „Ochrona przed powo-
dzią i skutkami suszy” – podzadania „Planowanie w
ochronie przeciwpowodziowej”, „Planowanie związa-
ne z przeciwdziałaniem skutkom suszy”, „Zapewnienie
zimowej ochrony przeciwpowodziowej”, „Budowa
infrastruktury służącej ochronie przeciwpowodziowej
i przeciwdziałaniu skutkom suszy”, „Utrzymanie wód
oraz utrzymanie i modernizacja urządzeń wodnych
związanych z ochroną przeciwpowodziową i prze-
ciwdziałaniem skutkom suszy”, „Usuwanie szkód
powodziowych”, Programy i plany inwestycyjne w
celu ochrony przeciwpowodziowej i przeciwdziałania
skutkom suszy”; w zadaniu „Gospodarcze wykorzy-
stanie wód” – podzadania „Wykorzystanie wód do
celów zaopatrzenia ludności, przemysłu i rolnictwa”,
„Śródlądowe drogi wodne”, „Energetyczne wykorzy-
stanie potencjału wód”, „Wykorzystanie wód do celów
turystycznych i rekreacyjnych”, „Gospodarowanie
mieniem Skarbu Państwa związanym z gospodarką
wodną”, „Wykorzystanie wód do celów rybackich”).
Oczywiście nie wymieniam wszystkich zadań i pod-
zadań, chciałam tylko zilustrować problem.
Kolejną kwestią, którą się zajmowano, były
inwestycje – te, które będą finansowane z Funduszu
Spójności i Banku Światowego, te które będą finanso-
wane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej i te z Sektorowego Programu
Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Prezes
Gajda pochwalił dyrektora Pisteloka za duży postęp
w negocjacjach przy wykupach gruntów pod zbior-
nik Racibórz. Zwracano uwagę na fakt, że przy
nowych inwestycjach należy przewidzieć inżyniera
kontraktu.
Mówiąc o reformie gospodarki wodnej Mariusz
Gajda stwierdził, że projekt ustawy znajduje się w
uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach
społecznych. – Reformę będziemy konsekwentnie
prowadzić. Chcielibyśmy, aby w tym roku zakończy-
ły się prace legislacyjne, przewidujemy długi okres
przejściowy – dodał prezes.
W ostatniej części spotkania Mariusz Gajda
wręczył odznaki resortowe „Zasłużony dla Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej” zasłużonym pra-
cownikom RZGW w Gdańsku – Janowi Maślanko,
emerytowanemu zastępcy dyrektora ds. utrzymania
wód i Witoldowi Woźniakowi, emerytowanemu kierow-
nikowi Nadzoru Wodnego w Grudziądzu.
n
XII Międzynarodowa Konferencja Technicznej
Kontroli Zapór
Stare Jabłonki, 19-21 czerwca 2007 r.
Konferencje technicznej kontroli zapór należą
do tych najważniejszych i przeszły już w środowisku
profesjonalistów do tradycji. Odbywają się cyklicznie
co dwa lata. Tegoroczna, dwunasta, odbyła się pod
hasłem „Zagrożenia wynikające z eksploatacji budowli
piętrzących – rozpoznanie, monitorowanie i zapobie-
ganie”. Tradycyjnie wśród organizatorów znaleźli się:
Polski Komitet Wielkich Zapór oraz Instytut Meteorologii
i Gospodarki Wodnej. Przewodniczącym Komitetu
Naukowo-Organizacyjnego był prof. Zbigniew Grabowski,
zaś sekretarzem naukowym – prof. Jan Zieliński.
Gości przywitał Edmund Sieinski, wicedyrektor
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, pod-
kreślając jak ważna jest bezpieczna eksploatacja
urządzeń piętrzących i przeciwpowodziowych.
– Myślę o bezpieczeństwie wszystkich obiektów
hydrotechnicznych. Skutki katastrofy takich obiektów
mogą być bardzo brzemienne. Duże obiekty są bada-
ne, gorzej z małymi. Należy skłonić się do tego, że
bezpieczeństwem powinna zajmować się państwowa
służba. Istnieją kontrowersje co do zapisów prawnych,
w niektórych środowiskach padają stwierdzenia, że
Ośrodek Technicznej Kontroli Zapór ma monopol
na badania. Niekoniecznie ta państwowa służba ma
wykonywać wszystkie badania, mogą to robić inne
placówki. Powinna natomiast zbierać informacje,
które będą służyć bezpieczeństwu. Chciałbym, żeby
ta służba zajmowała się wszystkimi budowlami hydro-
technicznymi. Nie chciałbym narzucać rozwiązań,
potrzebna jest dyskusja. Będzie to niezwykle ważna
służba, zajmująca się monitoringiem i bezpieczeń-
stwem budowli hydrotechnicznych. Będziemy wie-
dzieć jaka może być potencjalnie awaria, jakie mogą
być jej skutki. Gorąco zachęcam do dyskusji – powie-
dział m. in. Mariusz Gajda, prezes Krajowego Zarządu
Gospodarki Wodnej i jednocześnie członek Komitetu
Naukowo-Organizacyjnego konferencji.
Przed częścią referatową uroczyście podpisa-
no porozumienie między Instytutem Meteorologii i
Gospodarki Wodnej a Instytutem Melioracji i Użytków
Zielonych w sprawie wspólnych działań w zakre-
sie bezpieczeństwa budowli piętrzących – ze stro-
ny IMGW porozumienie podpisał Edmund Sieinski,
zaś ze strony IMUZ – Magdalena Borys. – Powinna
powstać Państwowa Służba Bezpieczeństwa Budowli
Piętrzących i Przeciwpowodziowych – powiedział dyrek-
tor po odczytaniu aktu porozumienia.
Obrady odbywały się w czterech sesjach:
Zagrożenia i stan bezpieczeństwa budowli
piętrzących w Polsce,
Problemy ochrony przeciwpowodziowej,
Inne zagadnienia związane z bezpieczeń-
stwem i eksploatacją budowli piętrzących,
Energetyka wodna.
W sumie przygotowano 33 referaty. Wszystkie
zamieszczono w specjalnie wydanym z okazji kon-
ferencji tomie pod redakcją Andrzeja Wity.
Na podstawie przeprowadzonych dyskusji
uczestnicy konferencji jednogłośnie przyjęli sformuło-
wane wnioski – zamieścimy je w jednym z najbliższych
numerów „GW”. Dziś chciałabym tylko podkreślić, że
jednym z kluczowych wniosków jest dążenie do powo-
łania Państwowej Służby Bezpieczeństwa Budowli
Piętrzących i Przeciwpowodziowych.
Organizatorzy konferencji przygotowali wspa-
niałą wycieczkę techniczną – uczestnicy mieli okazję
odbyć rejs po oryginalnym zabytku hydrotechniki,
ewenemencie na skalę światową – Kanale Ostródzko-
-Elbląskim.
Na zakończenie wszyscy dostali specjalnie przy-
gotowane certyfikaty udziału w konferencji.
n
Sprostowanie
Serdecznie przepraszam Pana Cezarego
Sinieckiego, przewodniczącego Oddziału SITWM
w Poznaniu, za błędne podanie nazwiska w poprzed-
nim numerze FAKTÓW.
Ewa Skupińska
Panu Januszowi Wiśniewskiemu, sekretarzowi Rady Programowej naszego czasopisma, serdecz-
nie dziękuję za pomoc w przygotowaniu tego numeru.
ES
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Dyrektorzy RZGW (od lewej): Krzysztof Roman,
Elżbieta Seltenreich, Ryszard Kosierb, Franciszek
Pistelok, Andrzej Kreft
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Prezes Mariusz Gajda odznacza Witolda Woźniaka
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Edmund Sieinski i Magdalena Borys
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Mariusz Gajda
268
Gospodarka Wodna nr 7/2007
CONTENTS
COДЕРЖАНИЯ
Таких наводнений, как эта в июле 1997 г., никто, собственно говоря, не
помнит. Мы не были на него приготовлены ни психически, ни в отношении
техники. Сейчас с времени катаклизма истекает точно 10 лет. Сделали ли
мы соответствующие выводы? Деньги, которые мы израсходовали для ус-
транения последствий и системных изменений, стали ли правильно упот-
реблены? Или изменения законодательства пошли ли в соответствующем
направлении? Казус вроцлавского Козанова свидетельствует о том, что не
до конца.
Представленный сегодня специальный номер „Водного Хозяйства” де-
лает попытку продемонстрирования того, что сделано, что надо сделать
и каким способом такие проблемы решают другие.
Что можно сделать в соотношении: пространственное планирование
– противопаводковая охрана? Сегодня кажется, что в Польше это вопрос
все узловой.
Ева Скупиньска
Э. Нахлик: Место охраны от наводнений в программе социально-эконо-
мического развития. Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 269
Я. Висьневски: Гидрология в пространственном освоении. Gospodarka
Wodna, 2007, No 7, c. 275
А. Кледыньска, W. МсBain: Управление паводковым риском в про-
стpанственном планировании в Англии. Gospodarka Wodna, 2007, No 7,
c. 281
Р. Скомпски: Нам не надо забыть о наводнениях. Gospodarka Wodna,
2007, No 7, c. 287
Е. Недбала: Десять лет после великого наводнения - этапы развития
гидрологического моделирования в службе прогнозов Института мете-
орологии и водного хозяйства. Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 293
А. Дубицки: Система гидрологически-метеорологического мониторин-
га противопаводковой защиты после наводнения 1997 г. в верхнем и
среднем бассейне Одры. Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 295
Д. Новицка, Я. Винтер: Бюро по устранению последствий стихийных
бедствий. Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 301
Р. Радонь: Эффекты внедрения задачи Б.1.1.2. проекта Мирового бан-
ка в ежедневных работах Координационно-Информационных цен-
тров (OКI) противопаводковой охраны на примере центра Краков.
Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 306
Р. Косерб: Инвестиционные и сохранительные задачи в пределах про-
тивопаводковой охраны, реализованные Региональным Управлением
водным хозяйством во Вроцлаве в 1997–2007 гг. Gospodarka Wodna, 2007,
No 7, c. 308
Э. Сеински: Ретроспекция в 10 годовщину наводнения 1997 г. Основные
вопросы касающиеся управления водой хранилищa Езёрско в аспек-
те использования опытов прохода поднятия в июле 1997 г. Gospodarka
Wodna, 2007, No 7, c. 312
Я. Винтер: Святой Ян Непомуцен – покровитель охраняющий от навод-
нений. Gospodarka Wodna, 2007, No 7, c. 314
There is no flood in our memory that could be compared to that of 1997.
We were not prepared to it, mentally nor technically. Today, exactly 10
years have passed sińce that catastrophe. Have we drawn the appropri-
ate conclusions? Was the money we spent on removing the effects of the
flood and on system changes used appropriately? The case of Kozanów
in Wrocław indicates that not entirely.
Today ’s special edition of „Gospodarka Wodna” attempts to show what
was done, what has to be done and how similar problems are resolved
by others.
What can be done in the relation town-planning - anti-flood protection?
It seems that in Poland it still is a key issue.
Ewa Skupińska
E. Nachlik:
Place of anti-flood protection in social and economic de-
velopment planning. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7, p. 269
J. Wiśniewski:
Hydrology in spatial development plan. Gospodarka
Wodna, 2007, No. 7, p. 275
A. Kledyńska, W. McBain:
Management of flood risk in town-planning
in England. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7, p. 281
R. Skąpski:
Let us remember floods. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7,
p. 287
J. Niedbała:
Ten years after the big flood - stages of the hydrological
modeling development at the service of the Institute’s of Meteorolo-
gy and Water Management forecasts. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7,
p. 293
A. Dubicki:
System of hydrological and meteorological monitoring of
the anti-flood protection after the flood of 1997 in the upper and mid-
dle basin of the Oder River. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7, p. 295
D. Nowicka, J. Winter:
Office for Natural Disasters Recovery. Gospo-
darka Wodna, 2007, No. 7, p. 301
R. Radoń:
Effects of the implementation of the B. 1.1. 2 task of the
World Bank project in daily work of coordination and information
centres of anti-flood protection, on the example of coordination
and information centre in Krakow. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7,
p. 306
R. Kosierb:
Investment and maintenance tasks in anti-flood pro-
tection realised by the Regional Board for Water Management in
Wrocław in the years 1997–2007. Gospodarka Wodna, 2007, No. 7,
p. 308
E. Sieinski:
Retrospection at the occasion of the 10
th
anniversary of
the 1997 flood. Significant issues concerning management of wa-
ter in Jeziorsko reservoir in the aspect of experiences of July 1997
flood tide. Gospodarka Wodna 2007, No. 7, p. 312
J. Winter:
St. John of Nepomuk – patron protecting against floods.
Gospodarka Wodna, 2007, No. 7, p. 314
Gospodarka Wodna nr 7/2007
269
Przedmiotem artykułu jest zdefiniowanie wzajemnych uwarunkowań oraz harmoniza-
cji zasad programowania rozwoju społeczno-gospodarczego i ochrony przed powodzią.
W konsekwencji zaś chodzi o ścisłe powiązanie procedur planistycznych ograniczających
wzrost zagrożenia i rozwój środków ochrony przed powodzią z planowaniem zagospoda-
rowania przestrzennego reprezentującego i formalnie dokumentującego prognozę rozwoju
na tle aktualnego stanu. Zagadnienie to jest o tyle pilne, że planowany w latach 2007–2013
wzrost zainwestowania obszarowego, wynikający z priorytetów rozwojowych naszego kra-
ju, jest nieuchronny i może poważnie wpłynąć na wzrost zagrożenia powodziowego.
ELŻBIETA NACHLIK
Politechnika Krakowska
Instytut Inżynierii i Gospodarki Wodnej
Miejsce ochrony przed powodzią
w programowaniu rozwoju społeczno-gospodarczego
■
Zdefiniowanie problemu
Podstawowym problemem rozwojo-
wym naszego kraju jest przyspieszenie
tempa wzrostu gospodarczego, a tak-
że osiągnięcie wymienionych niżej ce-
lów, które mają bezpośredni wpływ na
wzrost PKB i poprawę jakości życia:
□
włączenie Polski w europejską
sieć infrastruktury transportowej, mo-
dernizacja oraz rozwój transportu we-
wnętrznego, zwłaszcza drogowego
i kolejowego;
□
rozwój rolnictwa i obszarów wiej-
skich,
□
wspomaganie procesów rozwojo-
wych i modernizacyjnych we wszyst-
kich, a zwłaszcza wyraźnie zaniedba-
nych w tym zakresie, regionach kraju,
co wiąże się głównie z: rozwojem urba-
nizacji, przekształceniami infrastruktu-
ralnymi w obszarach o niskim potencja-
le infrastruktury technicznej, rozwojem
inwestycji sprzyjających rozwojowi go-
spodarczemu, ochroną zasobów natu-
ralnych i dziedzictwa kulturowego oraz
rozwojem turystyki.
Zagadnienia wymienione powyżej
wiążą się z zagrożeniem powodziowym
oraz z ochroną przed powodzią w na-
stępujący sposób:
□
Planowany rozwój, o ile nie jest
obwarowany określonymi warunkami,
Takiej powodzi jak ta z lipca 1997 r. nikt właściwie nie pamięta. Nie byliśmy na nią przygotowani ani
mentalnie, ani technicznie. Dziś mija dokładnie 10 lat od tamtego kataklizmu. Czy wyciągnęliśmy właści-
we wnioski? Czy pieniądze, które wydaliśmy na usuwanie skutków i zmiany systemowe, zostały spożyt-
kowane właściwie? Czy zmiany prawodawstwa poszły we właściwym kierunku? Casus wrocławskiego
Kozanowa pokazuje, iż chyba nie do końca.
Przedstawiony dziś Państwu specjalny numer „Gospodarki Wodnej” próbuje pokazać co zrobiono, co
trzeba zrobić i jak podobne problemy rozwiązują inni.
Co można zrobić w relacji planowanie przestrzenne – ochrona przeciwpowodziowa? Dziś wydaje się,
że w Polsce jest to ciągle kwestia kluczowa.
Ewa Skupińska
10 LAT PO POWODZI
generuje wzrost zagrożenia powodzio-
wego. Dotyczy to zwłaszcza rozwoju
urbanizacji oraz rozwoju rolnictwa i ob-
szarów wiejskich, ponieważ skutkiem
jest obniżenie areału gruntów o wyso-
kim potencjale infiltracyjnym, a tym sa-
mym przyspieszenie i podwyższenie
wielkości odpływu wód opadowych.
Obok ilościowych pojawiają się tak-
że problemy jakościowe tych wód i ich
wpływu na ekologiczny stan rzek.
□
Przy realizacji zadań inwestycyj-
nych obowiązują zasady kształtowa-
nia obiektów, wynikające z dążenia do
tego, by funkcjonowały one przy wy-
maganym dla nich poziomie zabezpie-
czenia na wypadek powodzi i by one
same nie generowały dodatkowego
zagrożenia. Wspomniane zasady do-
tyczą przede wszystkim dróg kołowych
i kolejowych oraz związanej z nimi in-
frastruktury (mosty i przepusty). Drogi
transportowe przecinają drogi spływu
wód opadowych, zaś mosty – odpływu
wielkich wód rzecznych. Istotne jest,
aby korony i konstrukcje nasypów dro-
gowych w rejonie rzek spełniały warun-
ki przejścia wielkich wód, zaś przepu-
sty i mosty stanowiące „wentyl bezpie-
czeństwa” bezpiecznie odprowadzały
spływy wód opadowych i wody rzeczne
do niżej położonych terenów.
□
Jednym z priorytetów rozwoju re-
gionalnego jest zapewnienie odpowied-
niego poziomu zabezpieczenia przed
powodzią terenów wysoko zainwesto-
wanych, dobrom kultury narodowej,
a także terenom rozwoju urbanizacji,
która powoduje wzrost ich wartości.
□
Wymagania ochrony środowiska
określone prawem z jednej strony, a roz-
wój turystyki z drugiej strony, wymusza-
ją pogodzenie zadań ochrony przed po-
wodzią z ochroną cennych przyrodni-
czo terenów. Często także zachodzi ko-
nieczność odbudowy, bądź zachowania
270
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Rys. 1. Idea integracji skal przestrzennych w celu integracji działań mających za zadanie
ograniczanie zagrożenia powodziowego (za „Dokumenty strategiczne, poradniki i wytyczne
amerykańskich agencji rządowych oraz stanowe w zakresie harmonizacji rozwoju i ochrony
przed powodzią”)
naturalnej retencji, na większym obsza-
rze. Pogodzenie tych zadań z ochroną
przed powodzią ludzi i ich mienia nie
jest łatwe, ale konieczne.
Są to trudne do rozwiązania prob-
lemy. Podejście do nich powinno być
oparte na założeniu, że wspólnie z pla-
nistami i innymi grupami zawodowymi
powinniśmy kształtować rozwiązania
inwestycyjne w obszarze rozwoju tak,
aby w jak najmniejszym stopniu wzra-
stało zagrożenie powodziowe, zaś
cele, poziom i środki ochrony przed
powodzią były ściśle dostosowane do
rodzaju i wartości zagospodarowa-
nia terenu oraz do poziomu wymagań
ochrony zasobów środowiska przyrod-
niczego. Oznacza to, że należy dążyć
do rozwiązań, które:
– z jednej strony będą eliminowały
zagrożenie powodziowe jako barierę
rozwoju,
– z drugiej zaś doprowadzą do jas-
nego sformułowania i respektowa-
nia ekonomicznych kryteriów ochrony
przed powodzią w ścisłym powiązaniu
z kryteriami przyrodniczymi – stosow-
nie do potrzeb i wymagań.
Takie postawienie zadań i ocena wy-
nikających z nich zagadnień problemo-
wych, a często także konfliktowych, są
nieuniknione zarówno w świetle wyma-
gań współczesnej polityki wodnej, jak
i w obliczu nieuchronnej realizacji roz-
woju w zaprogramowanym na najbliż-
sze lata zakresie.
Obecna sytuacja i regulujące ją prze-
pisy prawne lub zasady ich egzekucji,
przy zbyt ogólnych zapisach ustawo-
wych, nie sprzyjają realizacji tych wy-
magań. Warto w tej sytuacji ocenić
obecny stan w tym zakresie, a także
sformułować program i plan działań,
które umożliwią osiągnięcie harmoni-
zacji działań na rzecz rozwoju społecz-
no-gospodarczego, ochrony zasobów
przyrodniczych i ochrony przed powo-
dzią w przyszłości.
■
Wewnętrzne procedury progra-
mowania rozwoju społeczno-gospo-
darczego oraz ochrony przed powo-
dzią
Istnieją dwie równoległe procedu-
ry programowania rozwoju społecz-
no-gospodarczego i rozwoju systemu
ochrony przed powodzią. W mojej opi-
nii obie te procedury programowania
egzystują „obok siebie” bez odpowied-
nich powiązań na poziomie analiz,
ocen i podejmowania decyzji. Można
to uzasadnić, charakteryzując krótko
główne cechy tych procedur. Wymie-
niam je poniżej.
I. PROCEDURA PROGRAMOWA-
NIA ROZWOJU SPOŁECZNO-GO-
SPODARCZEGO
a. Procedura ta jest oparta na do-
kumentach strategicznych i programo-
wych w skali kraju oraz na poziomie re-
gionów wojewódzkich i gminnym.
b. Dokumenty te prognozują rozwój
średnio- (obecnie do 2020, w niektó-
rych zagadnieniach do 2030 r.) i krótko-
terminowy (do 2013 lub 2015 r.). Bazą
europejską są prognozy statystycz-
ne oraz priorytety rozwojowe ustalane
w ramach europejskiej polityki spójno-
ści na podstawie miar i trendów zmian
stanu środowiska, jakości życia i po-
ziomu gospodarczego, a także w wa-
runkach globalnej polityki konkuren-
cyjności. Na poziomie krajowym wy-
konywane są adekwatne prognozy,
zaś europejskie priorytety odnosi się
do lokalnych warunków decydujących
o szczegółowym przeznaczeniu środ-
ków finansowych na rozwój.
c. Dokumenty te uwzględniają za-
grożenie powodziowe oraz aktualny
stan infrastruktury przeciwpowodziowej
w postaci warstwy tematycznej i opisu
słownego. Standardowo zagrożenie
powodziowe jest określane jedynie po-
przez zasięg stref zalewów (nie ustalo-
no i nie stosuje się miar jego wartości).
Brak jest wnikliwej analizy prowadzącej
do oceny skutków zagrożenia i efek-
tywności systemu ochrony, a w kon-
sekwencji uniemożliwia to dostosowy-
wanie jego modernizacji i rozwoju do
zmian społeczno-gospodarczych.
d. Ustalone kierunki rozwoju spo-
łeczno-gospodarczego uwzględniają
wprawdzie planowane do realizacji lub
modernizacji obiekty ochrony przed po-
wodzią, ale bez odniesienia do progno-
zy tego rozwoju i najczęściej bez odpo-
wiedniej oceny ich efektów w skali prze-
strzennej i w kategoriach społeczno-go-
spodarczych. Stosuje się tutaj rozwią-
zania raczej uznaniowe, przyjmując, że
właśnie te środki są niezbędne. Dzie-
je się tak, ponieważ plany w zakresie
ochrony przed powodzią opracowują
inne niż samorządowe jednostki, w in-
nym trybie proceduralnym (patrz niżej).
II. PROCEDURA PROGRAMOWA-
NIA OCHRONY PRZED POWODZIĄ
a. Jest ona prowadzona niezależnie
od procedury programowania rozwoju
społeczno-gospodarczego. Obowiązu-
jąca procedura nie wymaga uwzględ-
nienia założeń rozwojowych i progno-
zy rozwoju społeczno-gospodarczego
oraz ich wpływu na zagrożenie powo-
dziowe. Prawo wodne określa jedynie,
Gospodarka Wodna nr 7/2007
271
i to nie w sposób szczegółowy, zasady
wprowadzenia ograniczeń w zagospo-
darowaniu stref zalewu, bez koniecz-
ności analizy w większej skali prze-
strzennej bilansu zagrożenia.
b. Planowanie ochrony przed powo-
dzią uwzględnia przede wszystkim tech-
niczne środki ochrony i odnosi się do ich
aktualnego stanu na podstawie ocen:
– stanu funkcjonalnego i techniczne-
go wałów przeciwpowodziowych (we-
dług odrębnych zasad, słabo uzależ-
nionych od zagospodarowania terenów
sąsiadujących),
– stanu technicznej retencji powo-
dziowej, niezależnie analizowanej we-
dług zasad słabo uwarunkowanych za-
gospodarowaniem terenów niżej poło-
żonych,
– stanu zabudowy i regulacji koryt
rzecznych według zasad częściowo
uwarunkowanych zagospodarowaniem
terenów przybrzeżnych.
Określenia „słabo uwarunkowana”
lub „słabo uzależniona” oznaczają, że
choć istnieje oczywiście wymóg odnie-
sienia tych ocen do lokalnych potrzeb,
to nie ma on znamion standardowej
oceny ilościowej, zdefiniowanej w za-
kresie zasięgu i wartości tego oddzia-
ływania według jasno sformułowanych
kryteriów oceny.
c. Planowanie ochrony przed powo-
dzią jest prowadzone według procedu-
ry wymaganej prawem wodnym. Pro-
cedura ta nie określa szczegółowych
zasad postępowania oraz powiązań
z planowaniem rozwoju.
Obie procedury programowania eg-
zystują więc obok siebie. Wymiana in-
formacji jest jedynie częściowa. Moż-
liwa jest tylko ingerencja w uwarunko-
wania zagospodarowania przestrzen-
nego terenów zagrożonych zalewem
powodziowym od strony rzeki.
■
Dokumenty planistyczne umoż-
liwiające bezpośrednie powiązanie
programowania rozwoju społeczno-
-gospodarczego z programowaniem
ochrony przed powodzią
Systematyczne i skuteczne rozwią-
zywanie problemu powiązania ochrony
przed powodzią z rozwojem społeczno-
-gospodarczym wymaga użycia instru-
mentu planistycznego, który jest me-
rytorycznie uzasadniony i prawnie
umocowany w zakresie decyzji na
dwóch poziomach: regionalnym i lokal-
nym. Tym instrumentem są plany zago-
spodarowania przestrzennego. Opra-
cowanie planów miejscowych jest
271
Stanisław
Jaczynowski
1902–1985
Naczelny inżynier Centralnego Zarządu
Budownictwa Wodno-Inżynieryjnego, bu-
downiczy stopni wodnych oraz zapór Mycz-
kowce i Solina, kierownik Zakładu Budow-
nictwa Wodno-Inżynieryjnego w Instytucie
Organizacji i Mechanizacji Budownictwa.
Stanisław Jaczynowski, ur. 18 V 1902 r.
w Warszawie, syn Adama, dyrektora gimna-
zjum im. św. Stanisława w Warszawie. Po
ukończeniu gimnazjum w 1919 r. oraz udziale
w wojnie polsko-radzieckiej w 1920 r. rozpo-
czął studia na Wydziale Inżynierii Wodnej Po-
litechniki Warszawskiej. W 1926 r. otrzymał
dyplom inżyniera hydrotechnika, a w latach
1926-1927 odbył służbę wojskową w Szkole
Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzi-
mierzu Wołyńskim.
Pierwszą pracę otrzymał w Krajowym
Towarzystwie Melioracyjnym jako kierownik
oddziału w Warszawie. W latach 1931-1936
był kierownikiem oddziału wodno-melio-
racyjnego w Urzędzie Ziemskim w Łucku;
podlegały mu prace melioracyjne na terenie
całego województwa – za tę działalność był
w 1938 r. odznaczony Złotym Krzyżem Za-
sługi. Ostatnie lata przedwojenne spędził
na stanowisku inspektora działu melioracji
w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych
w Warszawie. Brał udział w kampanii wrześ-
niowej jako porucznik 2. pułku artylerii cięż-
kiej w Warszawie, znalazł się w oflagu II C
w Woldenbergu (obecnie Dobiegniew).
We wrześniu 1945 r. podjął pracę w Spo-
łecznym Przedsiębiorstwie Budowlanym
(SPB), a w 1951 r. znalazł się w Centralnym
Zarządzie Budownictwa w Warszawie, kieru-
jąc pracami na osiedlu Młynów, a później w
Świdniku pod Lublinem; w latach 1952-53 był
naczelnym inżynierem Zarządu. W styczniu
1953 r. został głównym specjalistą organi-
zacji i technologii robót w Przedsiębiorstwie
Projektowania Budownictwa Miejskiego:
Miastoprojekt-Stolica Północ i Miastoprojekt-
Specjalistyczne. We wrześniu 1955 r. pełnił
funkcję naczelnego inżyniera Centralnego
Zarządu Budownictwa Wodno-Inżynieryjne-
go „Hydrobudowa” i włączył się do rozwoju
budowli hydrotechnicznych. Powstały wów-
czas stopnie: Brzeg Dolny, Dąbie, Kanał Łą-
czański ze stopniem wodnym, stopień Dębe
oraz zapory w Myczkowcach i Solinie. Jego
udziałem były prace hydrotechniczne w No-
wej Hucie, Płocku oraz budowle morskie:
port w Świnoujściu i suchy dok w Gdyni.
S. Jaczynowski ujął swe wyniki w obszernym
artykule „Stan i perspektywy budownictwa
wodnego” (Przegląd Techniczny, Zeszyt
Problemowy, nr 4, 1962, s. 78-87).
W lutym 1964 r. przeszedł do pracy w In-
stytucie Organizacji i Mechanizacji Budowni-
ctwa (IOMB), zmienionego później w Instytut
Mechanizacji Budownictwa, i objął tam sta-
nowisko kierownika Zakładu Budownictwa
Wodno-Inżynieryjnego, a później specjalisty
i adiunkta naukowo-badawczego w Zakła-
dzie Mechanizacji Robót Ziemnych, w któ-
rym pracował do emerytury w 1972 r. i póź-
niej (1978 r.). W tym okresie ukazały się jego
kolejne prace: „Organizacja wykonawstwa
wielkich robót ziemnych w polskim budow-
nictwie” (w: Międzynarodowa Konferencja
Mechanizacji Robót Ziemnych, Warszawa
1965), oraz „Kierunki unowocześnienia me-
tod wykonawstwa i przyspieszenia budowy
wałów przeciwpowodziowych” (Inwestycje
i Budownictwo, nr 6, 1967, s. 16-22).
S. Jaczynowski działał także w ruchu sto-
warzyszeniowym; był członkiem założonego
w 1937 r. Stowarzyszenia Inżynierów Wod-
nych, gdzie w 1938 r. został członkiem Komi-
sji Rewizyjnej. W latach 1960-1964 był człon-
kiem Zarządu Głównego SITWM, z ramienia
którego wygłosił na posiedzeniu Sekcji Go-
spodarka Wodna III Kongresu Techników
Polskich referat „Produkcja przemysłowa
w zakresie wyposażenia gospodarki wodnej
w ramach Planu 5-letniego”. Był odznaczony
Krzyżem Kawalerskim OOP, odznakami ho-
norowymi NOT i SITWM, oraz medalem „Za
udział w Wojnie Obronnej 1939 r.”.
Zmarł 26 VIII 1985 r. w Krakowie; pocho-
wany na cm. Rakowickim.
Zdzisław Mikulski
Opracowano na podstawie: wspomnienia
pośmiertnego w „Gospodarce Wodnej” (Roman
Gan, 2, 1986); SBTP, 3, 1993 (Zbigniew Leśniow-
ski), oraz materiałów własnych.
272
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Tabela. Zasady integracji działań w planowaniu przestrzennym dla ograniczenia zagrożenia
powodziowego w zróżnicowanych skalach przestrzennych (za „Dokumenty strategiczne,
poradniki i wytyczne amerykańskich agencji rządowych oraz stanowe w zakresie harmoni-
zacji rozwoju i ochrony przed powodzią”)
Skala i opis jednostki zlewni dla celów zarządzania (planowania) przestrzennego
Zarządzana
jednostka
Typowa
powierzchnia
jednostki [km
2
]
Wpływ stopnia
uszczelnienia
jednostki zlewni
Rodzaj działań dla ograniczenia
źródeł zagrożenia powodziowego
Zlewnia cząstkowa
(catchment)
0,1–1,5
(10 ha – 150 ha)
bardzo znaczący
najlepsze (dobre) praktyki
oraz planowanie miejscowe
dla zachowania struktury
odpływu wód
Zlewnia częściowa
(subwatershed)
1,5–15
znaczący
planowanie miejscowe połączone
z retencją dolinową oraz obszarową
Zlewnia
(watershed)
15–250
umiarkowany
skalowanie stref (podział obszaru)
o zróżnicowanym stopniu wpływu
(regionalna retencja zbiornikowa)
Część dorzecza
(subbasin)
250–5000
słaby
planowanie koordynacyjne
w skali regionalnej (dorzecza
lub jego części)
Dorzecze (basin)
ponad 5000
(do 50 000)
bardzo słaby
planowanie strategiczne oraz
koordynacyjne w skali dorzecza
poprzedzane realizacją studiów
uwarunkowań i kierunków zagospoda-
rowania przestrzennego gmin. I tak:
A. Wojewódzki plan zagospodaro-
wania przestrzennego zawiera diag-
nozę aktualnego stanu, definiuje uwa-
runkowania oraz koncepcje i programy
z uwzględnieniem koncepcji przestrzen-
nego zagospodarowania kraju oraz za-
sad rozwiązywania zagadnień i obsza-
rów konfliktowych i problemowych. Plan
wojewódzki ma za zadanie koordynację
działań w mniejszej skali przestrzennej.
B. Studium uwarunkowań i kierun-
ków zagospodarowania przestrzenne-
go gminy definiuje politykę przestrzen-
ną gminy, w tym lokalne zasady zago-
spodarowania przestrzennego, wynika-
jące m.in. z:
– dotychczasowego przeznaczenia,
zagospodarowania i uzbrojenia terenu,
– ładu przestrzennego i wymogów
jego ochrony (w tym ochrony przed po-
wodzią),
– stanu środowiska,
– zagrożenia bezpieczeństwa lud-
ności i jej mienia,
– potrzeb i możliwości rozwoju gmi-
ny (z uwzględnieniem równoważenia
tego rozwoju poprzez obniżenie zagro-
żenia powodziowego i ochronę ekosy-
stemów wodnych).
Studium określa w szczególności ob-
szary narażone na niebezpieczeństwo
powodzi oraz osuwanie się mas ziem-
nych.
C. Plan miejscowy, zgodny z zapisami
studium (B), określa obowiązkowo m.in.:
– przeznaczenie terenów o różnych
zasadach zagospodarowania (z możli-
wością uwzględnienia zachowania na-
turalnej lub bliskiej naturalnej struktury
odpływu w skali lokalnej),
– zasady ochrony i kształtowa-
nia ładu przestrzennego (z możliwoś-
cią uwzględnienia wymogów ochrony
przed powodzią),
– zasady ochrony środowiska,
– wymagania wynikające z potrzeb
kształtowania przestrzeni publicznej,
– parametry i wskaźniki kształtowa-
nia zabudowy oraz zagospodarowania
terenu, w tym wskaźniki intensywności
zabudowy (co ma oczywiście kluczowe
znaczenie przy ustalaniu zasad zacho-
wania naturalnej retencji oraz zasad
kształtowania rekompensat jej utraty
w celu zabezpieczenia przed wzrostem
zagrożenia powodziowego wynikają-
cych z rozwoju urbanizacji),
– granice i sposoby zagospodarowa-
nia terenów lub obiektów podlegających
ochronie, w tym narażonych na niebez-
pieczeństwo powodzi oraz zagrożonych
osuwaniem się mas ziemnych (sic!),
– szczególne warunki zagospodaro-
wania terenów oraz ograniczenia w ich
użytkowaniu, w tym zakaz zabudowy
(sic!).
Plan miejscowy jest aktem prawa
miejscowego.
Realne zagrożenie powodziowe oraz
stan systemu ochrony mają wymiar
przestrzenny. Powinny być bezpośred-
nio odnoszone do zagospodarowania
przestrzennego, a oceniane na pod-
stawie przyczyn i skutków powodzi hi-
storycznych. Potencjalny wzrost zagro-
żenia powodziowego i rozwój systemu
ochrony przed powodzią mają wymiar
czasowo-przestrzenny, przy czym wy-
miar czasowy musi uwzględniać:
– przeszłość jako odniesienie do hi-
storycznych zasad oceny zagrożenia,
celów ochrony przed powodzią i stoso-
wanych w przeszłości środków ochrony,
– stan obecny jako podstawę sfor-
mułowania diagnozy stanu zagrożenia
oraz efektywności istniejącego syste-
mu ochrony według obowiązujących
zasad i kryteriów,
– przyszłość uwzględniającą pro-
gnozę rozwoju z oceną jej wpływu na
źródła i wzrost zagrożenia powodzio-
wego oraz na kierunki i zakres działań
ochronnych według aktualnych celów
ochrony, zasad ustalania poziomu za-
bezpieczenia przed powodzią i kryte-
riów doboru środków ochrony.
Zagadnienie to można poprawnie
rozwiązać jedynie na bazie planowania
zagospodarowania
przestrzennego.
Plany zagospodarowania przestrzen-
nego umożliwiają analizę poszcze-
gólnych zagadnień i pozwalają na ich
przegląd mający na celu zidentyfiko-
wanie zagadnień i obszarów problemo-
wych oraz konfliktowych w wymiarze
czasowo-przestrzennym.
■
Zasady wykorzystania doku-
mentów planowania przestrzennego
w zagadnieniach powodziowych
Zapisy dokumentów planowania
przestrzennego, odnoszące się bez-
pośrednio i pośrednio do zagadnień
zagrożenia powodziowego, mogą być
szerzej wykorzystane, pod warunkiem
określenia z naszej strony wymagań
ilościowych oraz ich wspólnego z pla-
nistami uszczegółowienia. Na poziomie
lokalnym dotyczy to przede wszystkim
studium uwarunkowań i kierunków za-
gospodarowania przestrzennego gmi-
ny, gdzie określa się zasady użytkowa-
nia terenu oraz normatywne warunki
kształtowania zabudowy. Ponadto in-
tegralną częścią tego studium może
być szczegółowa ocena zagrożenia
powodziowego i możliwych kierunków
ochrony, dostosowana w szczegółach
do lokalnych warunków.
Przykładowo opracowane w 2004 r.
studium uwarunkowań i kierunków za-
gospodarowania przestrzennego gminy
Legnica zawierało integralną część do-
tyczącą zagrożenia i kierunków ochro-
ny przed powodzią na takim poziomie
szczegółowości, że studium łącznie
z tą częścią uchwalono jako prawo lo-
kalne. Dotyczyło to warunków obecnej,
jak i przyszłej zabudowy, a także planu
reagowania na powódź z uwzględnie-
niem poziomu zagrożenia, w podzia-
le na głębokości zalewu oraz społecz-
no-gospodarcze znaczenie obiektów,
a także kolejność ewakuacji ludności
w warunkach rozwoju powodzi.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
273
Studia zagrożenia powodziowego
wykonywane obecnie przez regional-
ne zarządy gospodarki wodnej i praw-
na egzekucja ustaleń przyjętych na ich
podstawie w postaci zakazów zabudo-
wy lub dopuszczonego użytkowania
terenu są ukierunkowane na ten typ
rozwiązań. Jednak, w moim przekona-
niu, wymagane jest dopracowanie pro-
cedury bezpośredniego udziału gmin
w formułowaniu warunków zagrożenia
oraz bieżącej weryfikacji wyników tych
opracowań, a także standaryzacji usta-
leń w zakresie oceny poziomu zagro-
żenia i jego konsekwencji, w tym także
związanych z zakazami bądź nakazami
w sferze inwestowania w teren.
Poza tym obecne wymagania są
wyższe. Wynika to z systematycznego
dostosowywania naszych procedur do
prawa europejskiego. Dotyczy to przede
wszystkim zmiany podejścia, czyli od-
chodzenie od klasycznej ochrony przed
powodzią niezależnie od źródła i rodza-
ju zagrożenia, na rzecz aktywnego za-
rządzania tym zagrożeniem, a później
także ryzykiem jego wystąpienia.
Dla przypomnienia – w Europie przy-
jęto definicję, że zarządzanie ryzykiem
powodziowym ma na celu redukcję
wielkości powodzi (prawdopodobień-
stwa jej wystąpienia) i/lub jej skutków
poprzez rozwój programów zarządza-
nia jednoczących następujące elemen-
ty systemu ochrony przed powodzią:
□
prewencja powodziowa,
□
bezpośrednia ochrona przed
powodzią,
□
przygotowanie ludzi bazujące
na informacji o ryzyku powodziowym
i o zasadach postępowania w wypadku
jej wystąpienia,
□
systematyczny rozwój planów re-
agowania na wypadek powodzi,
□
odbudowa po powodzi połączo-
na z wyciąganiem z niej wniosków na
przyszłość.
Z punktu widzenia omawianych tutaj
zagadnień kluczowe znaczenie ma połą-
czenie prewencji z bezpośrednią ochro-
ną przed powodzią. Te dwa elementy sy-
stemu łączą uwarunkowania i wymaga-
nia rozwoju społeczno-gospodarczego
z planowaniem związanego z nimi ogra-
niczenia zagrożenia i ochrony przed po-
wodzią. Są one tak definiowane:
PREWENCJA obejmuje działania
wyprzedzające na terenach zagrożo-
nych powodzią; w ich efekcie możliwe
jest ograniczenie przyszłych szkód
i strat powodziowych. Są to następu-
jące grupy działań:
a) ograniczenie rozwoju zagospoda-
rowania terenów zalewowych poprzez
Rys. 2. Proste zasady respektowania układu zlewniowego w ograniczeniu zagrożenia powo-
dziowego w skali przestrzennej
działania organizacyjno-prawne (ogra-
niczenie zabudowy, standardy budow-
lane obiektów lokalizowanych na tym
terenie, określony sposób wykorzysta-
nia przyziomu w obiektach, ubezpie-
czenia powodziowe itd.);
b) „uodpornienie” istniejącej zabudo-
wy na terenach zalewowych na oddzia-
ływanie powodzi, najczęściej poprzez
wzmocnienie konstrukcji;
c) dobre praktyki stosowane w wa-
runkach rozwoju zabudowy i urbanizacji
terenu, których celem jest także ograni-
czenie uszczelnienia gruntu w wyniku
zainwestowania, aby w maksymalnym
zakresie zachować naturalną strukturę
odpływu powierzchniowego i podziem-
nego wód opadowych lub w inny spo-
sób odbudowywać utracony potencjał
retencji lokalnej;
d) dobre praktyki stosowane w rolni-
ctwie; ich celem jest ograniczenie erozji
glebowej oraz przyspieszonego odpły-
wu wód i spływu zanieczyszczeń rolni-
czych do rzek;
e) dobre praktyki w podnoszeniu le-
sistości i w planowaniu struktury zale-
sień; podnoszą one retencyjność te-
renu zagrożonego oraz ograniczają
spływ powierzchniowy ze zlewni wyżej
położonej, a tym samym przeciwdziała-
ją zjawiskom osuwania się gruntu.
BEZPOŚREDNIA OCHRONA obej-
muje działania mające na celu:
a) ograniczenie wielkości powo-
dzi przez zastosowanie środków tech-
nicznych, takich jak sterowana reten-
cja zbiornikowa, mała retencja oraz
retencyjne przysposobienie dorzecza
rekompensujące zabudowę i rozwój in-
frastruktury, poldery powodziowe, oraz
przez zastosowanie środków nietech-
nicznych polegające na powiększe-
niu naturalnej retencji w połączeniu
z ochroną ekosystemów;
b) ograniczenie zasięgu oraz skut-
ków powodzi dzięki wałom przeciwpo-
wodziowym, zabudowie i umocnieniu
łożysk cieków, kanałom ulgi oraz innym
obiektom bądź środkom realizującym
ten typ ochrony.
Chcąc systematycznie i poprawnie
rozwijać, a także integrować prewen-
cję i bezpośrednią ochronę przed po-
wodzią, należy:
– Ustalić zasady etapowania tej in-
tegracji.
– Określić ilościowe kryteria szczegó-
łowe, oparte na wskaźnikach kształto-
wania zabudowy trwałej oraz zagospo-
darowania terenu, w tym wskaźniki in-
tensywności zabudowy, których docho-
wanie pozwoli nie generować wzrostu
zagrożenia powodziowego w zlewni.
– Określić zasady rekompensaty
utraty naturalnej retencyjności w ob-
szarach intensywnej zabudowy w celu
ograniczenia wzrostu zagrożenia po-
wodziowego. Rekompensata ta może
obejmować zarówno obiekty lokalnej
retencji w obszarze zabudowy, jak i de-
limitację terenów zapewniających od-
powiedni poziom retencji poza obsza-
rem zabudowy.
– Precyzyjnie zdefiniować cele ochro-
ny i zakres jej poziomu uzależniony od ro-
dzaju zagospodarowania oraz wartości
274
Gospodarka Wodna nr 7/2007
zainwestowania, a także zasady party-
cypacji stron w kosztach ochrony.
– Określić ilościowe kryteria szcze-
gółowe oceny efektywności środków
ochrony w warunkach: koniecznej
ochrony bezwzględnej, komplekso-
wych rozwiązań połączonych z ochro-
ną ekosystemów wodnych i lądowych,
a także w sytuacji nadrzędności ochro-
ny kompleksów przyrodniczych.
Realizacja tych działań musi zostać
poprzedzona zmianą podejścia do
przestrzennego skalowania zarówno
oceny zagrożenia, jak i oceny efektyw-
ności działań powodujących ogranicze-
nia. Poziom poprawności oceny wpły-
wu uszczelnienia gruntu na zagrożenie
powodziowe i właściwy dobór działań
ograniczających jest silnie uzależniony
od poziomu analizy przestrzennej.
Ilustruje to rys. 1 oraz odpowiadają-
ca mu tab. Na rysunku pokazano sens
przestrzennego skalowania zlewniowe-
go dla identyfikacji realnych problemów
i ich likwidacji u źródła. Tab. opisuje to
podejście w zakresie doboru narzędzi
likwidacji źródeł zagrożenia. Należy za-
wsze pamiętać, że liczba i zasięg ob-
szarowy działań lokalnych, które real-
Rys. 3. Matryca zasad postępowania przy harmonizacji działań w zakresie ochrony przed
powodzią i działań ochrony walorów przyrodniczych (za Flood Control at Rivers and Stre-
ams)
nie usuwają źródło wzrostu zagrożenia
powodziowego, jest ogromny i często
równoważy, a czasami może nawet za-
stąpić całkowicie działania o charakte-
rze regionalnym. Dotyczy to zwłaszcza
terenów poddanych silnej presji rozwo-
jowej.
■
Jakie zadania postawić i syste-
matycznie realizować, aby skorelo-
wać ochronę przed powodzią z pro-
gramowaniem rozwoju społeczno-
-gospodarczego
Integracja działań w różnych skalach
przestrzennych, z wykorzystaniem na-
rzędzi planowania przestrzennego dla
ograniczenia zagrożenia powodziowe-
go, jest wdrożona i daje spodziewane
rezultaty w wielu krajach zachodnich
oraz najwyżej rozwiniętych, takich jak
Stany Zjednoczone i Australia. Miarą
standardu i zaawansowania tego spo-
sobu postępowania są pakiety doku-
mentów ogólnych i szczegółowych,
które obejmują:
– uregulowania prawne na poziomie
krajowym, regionalnym i lokalnym,
– podręczniki metodyczne, zawie-
rające szczegółowe zastosowania me-
tod i narzędzi hydrologii terenów zur-
banizowanych, dynamiki odpływu wód
i funkcjonalnego kształtowania urzą-
dzeń, a także obiektów opóźniających
i obniżających odpływ wód opadowych,
rozwiązania konstrukcyjne, materiało-
we i technologiczne,
– wytyczne miejscowego planowa-
nia przestrzennego w zakresie zacho-
wania naturalnej struktury odpływu i re-
tencji, opracowane przez urbanistów
w ścisłej współpracy ze specjalistami
wodnymi,
– dobre praktyki (ang. best practi-
cies) obejmujące w powyższym zakre-
sie rozwiązania powtarzalne – stan-
dardowe, które nie wymagają indywi-
dualnych rozwiązań i są polecane do
zastosowania w typowych warunkach
lokalnych,
– opracowywane i publikowane stu-
dia przypadków ułatwiające aplikację
tych metod,
– poradniki technologiczne oraz wy-
tyczne branżowe.
Jak widać, przed nami długa droga
do osiągnięcia oczekiwanych rezulta-
tów i ugruntowanych prawnie rozwią-
zań. Aby nie tracić czasu i przyspieszyć
ich osiągnięcie, w pierwszej kolejności
powinniśmy sięgnąć do doświadczeń
innych krajów, i dostosowując je do na-
szych warunków, opracować:
□
zasady definiowania i wyznacza-
nia obszarów drenażu wód opadowych
i granic zlewni częściowych oraz ich
charakterystyk hydrologicznych, które
umożliwią ocenę rzeczywistych źródeł
i skutków zagrożenia powodziowego
na bazie analizy przyczynowo-skutko-
wej DPSIR (Driver-Pressure-State-Im-
pact-Response);
□
standaryzację oceny zagrożenia
powodziowego na podstawie ustalo-
nych jego miar;
□
standaryzację oceny wpływu za-
budowy trwałej na zmianę struktury od-
pływu i jego skutków w postaci wzrostu
zagrożenia powodziowego;
□
proste zasady zlewniowej oceny
zagrożenia i wskazania działań jego
ograniczenia, tak jak to przedstawiono
na rys. 2, a także zasady przestrzenne-
go bilansowania różnych rodzajów re-
tencji powodziowej z oceną jej wpływu
na zmianę odpływu powodziowego;
□
zakres, zasady, skalę przestrzen-
ną oraz techniczne standardy komplek-
sowej oceny skuteczności środków
ochrony, w pierwszej kolejności układu:
wały przeciwpowodziowe, zbiornikowa
retencja powodziowa i kanały ulgi;
Gospodarka Wodna nr 7/2007
275
□
dostosowane do współczesnych
wymagań cele i zasady różnicowania
poziomów ochrony terenów o różnym
zagospodarowaniu i zainwestowaniu
wraz z określeniem odpowiedzialności
za realizację tej ochrony;
□
zasady różnicowania środków
ochrony i technologii ich wykonania na
bazie matrycy deficytów powodziowych
i ekologicznych, zgodnie z rys. 3;
□
szczegółowe kryteria i zasady
ograniczania zabudowy na terenach
zagrożonych powodzią lub delimitacji
terenów rekompensującej obszary za-
lewowe w innych miejscach w ten spo-
sób, aby efekt obniżenia zagrożenia był
jednoznaczny, ale aby rozwiązanie re-
spektowało normy zagospodarowania
terenu, jego wartość, a także kryteria
przyrodnicze.
Jest oczywiste, że listę tę można wy-
dłużać. Wydaje się jednak, że najważ-
niejsze jest odpowiednie etapowanie
prac oraz monitorowanie i ocena ich
efektów. Jedynie w ten sposób możemy
uzyskać systematyczność w działaniu
i konsekwencję w zbliżaniu się do celu.
LITERATURA
1. Dokumenty strategiczne, poradniki i wytyczne
amerykańskich agencji rządowych oraz stano-
we w zakresie harmonizacji rozwoju i ochrony
przed powodzią, lata 1999–2006.
2. Dokumenty strategiczne i programowe woje-
wództw: małopolskiego, śląskiego, podkarpa-
ckiego i świętokrzyskiego z lat 2002–2006.
3. Dyrektywa nr 2000/60/WE Parlamentu Eu-
ropejskiego i Rady z dnia 23 października
2000 r.
4. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady
Unii Europejskiej w sprawie oceny i zarządza-
nia występowaniem powodzi (zwana Dyrekty-
wą powodziową), projekt, 2006 r.
5. Flood Control at Rivers and Streams, Federal
Office for Water and Geology FOWG, Szwaj-
caria, 2001 r.
6. E. NACHLIK: Wpływ europejskich uregulowań
prawnych na rozwój ochrony przed powodzią
w Polsce, materiały Sympozjum Hydrotechni-
ka, 2005.
7. Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia
2007–2013, Ministerstwo Rozwoju Regional-
nego.
8. Plan zagospodarowania przestrzennego woje-
wództwa małopolskiego, 2004.
9. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r.
10. Ustawa Prawo Wodne z dnia 18 lipca 2001 r.
(Dz U Nr 115, poz. 1229 wraz z późniejszymi
zmianami).
11. Sustainable Water Use in Europe. Part 3: Ex-
streme hydrological events: floods and drou-
ghts. European Environmental Agency, Report
No 21, Copenhagen 2001.
12. Wyniki realizacji europejskiego projektu
FLOOD-SITE, 2004–2006.
13. Zagrożenie i ochrona przed powodzią w pla-
nowaniu przestrzennym – Poradnik meto-
dyczny, Wydawnictwo Instytutu Gospodarki
Przestrzennej i Komunalnej (Patronat Urzę-
du Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast), Kraków
2002.
JANUSZ WIŚNIEWSKI
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu
Hydrologia w zagospodarowaniu
przestrzennym miast
M
ija 10 lat od Wielkiej Powodzi z lip-
ca 2007 r. Piszę dużą literą ze względu
na szacunek dla 55 osób, które w tej
powodzi zginęły. Także ze względu na
wielkie straty, jakie stały się udziałem
społeczności zamieszkujących obszary
dotknięte tamtym kataklizmem. Chciał-
bym zastanowić się, jakie wnioski wy-
ciągnięto z tamtych dni, wnioski przede
wszystkim w podejściu do zagospoda-
rowania obszarów narażonych na klę-
skę powodzi i to nie tylko tam, gdzie
wówczas ta powódź osiągnęła rozmia-
ry katastrofy. Nawiążę do miasta, w któ-
rym mieszkam – Poznania.
Człowiek jest istotą na tyle dziwną,
że potrafi postępować wbrew wszelkim
zasadom racjonalności, bezpieczeń-
stwa, a nawet logiki, nie wspominając
o ekonomice. I nie wynika to z samej
chęci poznawczej człowieka, bez której
niemożliwe byłoby poznanie nie tylko
naszego globu, ale także przestworzy
i kosmosu. Człowiek, aby poznać, zdol-
ny jest narazić się na każde niebezpie-
czeństwo. Ale jak nazwać nieustanne
narażanie swego bytu na niebezpie-
czeństwo poprzez dążenie do zamiesz-
kania obszarów narażonych na cyklicz-
ne niszczenie przez wulkany, tajfuny,
trzęsienia ziemi, tsunami i oczywiście
powodzie? Zwłaszcza że człowiek po-
trafi z dużą pewnością stwierdzić, że
zjawiska niebezpieczne na tych obsza-
rach są nieuniknione.
Nie inaczej jest w naszej szeroko-
ści geograficznej, w której wprawdzie
nie występują tsunami, cyklony i wul-
kany, ale zagrożenie przychodzi od in-
nego kataklizmu – powodzi. Mimo to
doliny rzek stały się ulubionym miej-
scem, gdzie człowiek lokalizował i na-
dal chce lokalizować swoje największe
siedliska, dzisiaj zwane aglomeracjami.
Czym wytłumaczyć ekspansję człowie-
ka w doliny rzek, gdzie niebezpieczeń-
stwo może być wielkie? Dolina rzeki,
to atrakcyjny teren, gdzie posiadanie
lokum stawia właściciela w uprzywile-
jowanej sytuacji. Wiele miast europej-
skich zabudowało brzegi rzek bulwara-
mi, nad którymi często rozmieściły się
urokliwe lokaliki, gdzie kwitnie wieczor-
ne życie miasta, przysparzając wrażeń
turystom, a pieniędzy właścicielom. Ko-
rzyść jest więc obustronna.
Jednak czy taki typ zabudowy może
być stosowany we wszystkich aglome-
racjach Europy, niezależnie, gdzie po-
Fot. 1. Powódź na Renie, m. Kolonia
276
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Rys. 1
Fot. 2. Zbudowane zabezpieczenia przeciwpowodziowe w obszarze zabudowanym
wstały i niezależnie od warunków, jakie
w tym rejonie panują? Czy projektując
rozwój aglomeracji, nie należy liczyć
się z siłami natury, jakim jest reżim
hydrologiczny rzeki, nad którą aglome-
racja leży? Reżim hydrologiczny rzeki
zależy od wielu czynników, takich jak
strefa klimatyczna, spadek rzeki (czy
ma charakter górski, czy nizinny), jak
wielkie są opady w rejonie, w którym
rzeka przepływa, jaki jest rozkład opa-
dów (tzn. czy pada „równo” we wszyst-
kich miesiącach po parę mm, czy są
miesiące dominujące, o dużych opa-
dach), czy występują anomalie pogo-
dowe i jak często (np. katastrofalny
opad z lipca 1997 r.), jaki jest rozkład
temperatur w ciągu roku i doby, wresz-
cie jaki jest dominujący kierunek biegu
rzeki i ile ma ona dopływów po drodze
do odbiornika, którym jest morze. Gdy
weźmiemy pod uwagę jeszcze rodzaj
gleb oraz szatę roślinną w dolinie rze-
ki, to mamy niemal komplet czynników,
mających wpływ na problemy, z jakimi
spotka się każda aglomeracja leżąca
nad rzeką, a nad dużą rzeką w szcze-
gólności. Wymieniłem na razie tylko
czynniki naturalne. Dochodzą do nich
czynniki antropogeniczne, wytworzo-
ne przez człowieka, poprzez sposób
zagospodarowania przestrzeni, przez
które przemieszczają się wody rzek.
Dopiero wzięcie pod uwagę tak wie-
lu czynników może dać odpowiedź na
pytanie, jak chronić tereny intensyw-
nie zamieszkałe i zagospodarowane.
Ale i tak pozostanie niepewność, gdyż
mamy do czynienia z siłami przyrody,
które są pod tym względem nieprzewi-
dywalne. Bogate społeczeństwa usiłu-
ją jednak siły przyrody przechytrzyć,
zakładając, że zbudujemy takie urzą-
dzenia służące ochronie przeciwpo-
wodziowej, że przyroda nic nam nie
zrobi. Niestety, niemal zawsze okazu-
je się, że gdy wykonamy zabezpiecze-
nia na jakiś poziom zagrożeń, w krót-
kim czasie nadchodzi jeszcze więk-
sza powódź, która powoduje dotkliwe
straty, gdyż skoro byliśmy bezpieczni,
to zagospodarowaliśmy obszary przy
rzece. Przykładem niech będą powo-
dzie z lat 1993 i 1995 na Renie, pod-
czas których m.in. zalana została Ko-
lonia. Wg powszechnego odczucia ta-
kie powodzie nie powinny na Renie się
wydarzyć, poza tym zabudowa zlewni
zbiornikami i obwałowaniami powin-
na uchronić miasto przed zalaniem.
Niestety, stało się inaczej i mimo za-
bezpieczeń, wystąpiły bardzo dotkliwe
straty (fot. 1).
Eryk Bobiński i Janusz Żelaziński
w marcu 1996 r. napisali „Budowle
ochronne stwarzają ponadto fałszywe
poczucie bezpieczeństwa w dolinach
rzek, które mają być przez te budow-
le chronione. Tworzą przez to zachętę
do wkraczania z zabudową i inwesto-
wania w „chronionej” dolinie, zwięk-
szają potencjalne zagrożenie powo-
dziowe i w konsekwencji powodują
coraz większe żądania podniesienia
stopnia ochrony przeciwpowodziowej.
Powstaje błędne koło: ochrona – za-
budowa – straty – większa ochrona
– większa zabudowa – większe stra-
ty itd.”
Jest kilka kategorii „prawdy”; myślę,
że ten cytat, należy zaliczyć do kate-
gorii „świętej prawdy”. Świętej, także
dlatego, że nikt specjalnie nią się nie
Gospodarka Wodna nr 7/2007
277
przejmuje, planując rozwój naszych,
polskich aglomeracji.
T
ezę tę chciałbym udokumentować
posługując się przykładem Poznania,
w którym obecnie odzywają się licz-
ne głosy, aby przybliżyć miasto do rze-
ki, zagospodarować jej brzegi poprzez
budowę bulwarów oraz zlokalizowanie
budynków mieszkalnych i użyteczności
publicznej jak najbliżej brzegów. Au-
torzy tych propozycji porównują swoje
koncepcje do rozwiązań stosowanych
w innych miastach Europy i Polski, np.
w Amsterdamie, Paryżu, Wiedniu czy
Wrocławiu. Tam brzegi zostały zabudo-
wane, tworząc miejsca chętnie odwie-
dzane przez spacerowiczów i turystów.
Miejsca te tętnią życiem, napędzając
koniunkturę, dając utrzymanie licznej
rzeszy usługodawców. Więc dlaczego
nie można tak w Poznaniu lub jakim-
kolwiek innym mieście w Polsce?
Rys. 2
Jestem zdecydowanie za tworze-
niem miejsc pięknych, urokliwych i po-
trzebnych człowiekowi do życia i odpo-
czynku. Tereny związane z wodą, jak
żadne inne, nadają się do takiej funkcji.
Pod jednym warunkiem – że architekci
odpowiedzialni za przedstawianie wizji
zagospodarowania obszarów nadwod-
nych wezmą pod uwagę realia – re-
żim hydrologiczny zabudowywanej rze-
ki. Niestety, gdy zapytałem o te realia,
otrzymałem odpowiedź, że architekci
nie znają się na hydrologii, ich intere-
suje tylko „wizja”, nie interesują ich re-
alia. Rozumiem to dążenie, każdy pew-
nie marzy o trwałym „wejściu” do histo-
rii, choćby architektury, a stąd już tylko
mały kroczek do historii kultury, ale czy
ceną powinno być zagrożenie dla lud-
ności?
Fot. 3. Śluza odcinająca Dunaj od Kanału Dunaju
Fot. 4. Kanał Dunaju – barka jako basen kąpielowy
W r ó ć m y n a
chwilę do Kolonii.
Nieszczęście, któ-
re wydarzyło się
w tym mieście w la-
tach 1993 i 1995,
s p o w o d o w a ł o
inny sposób my-
ślenia o powodzi.
Przede
wszyst-
kim rozpoczęto in-
westowanie w gór-
nej partii zlewni,
aby zmniejszyć
wielkość wezbra-
nia w tym mie-
ście (czyli zgodnie
z tym co napisali
Bobiński i Żelaziń-
ski). To inne my-
ślenie dotyczyło
już samej Kolonii,
gdzie opracowano
mapy ryzyka powodziowego, na któ-
rych pokazano, przy jakim stanie wody
w Renie zalane zostaną poszczególne
części miasta. Informacja znalazła się
w Internecie, każdy może do niej się-
gnąć i przygotować się na powódź. Ale
to nie wszystko – w mieście wybudowa-
no system zapór dla wody, aby nie do-
puścić do rozprzestrzeniania się wez-
brania, lub zmniejszyć ryzyko zalania
i tym samym zmniejszyć straty. Przed-
stawiam okno serwisu internetowego
www.hw-karten.de/koeln, gdzie moż-
na obejrzeć mapy ryzyka powodzio-
wego (rys. 1) oraz fotografię zbudowa-
nych zabezpieczeń (fot. 2). Warto tak-
że zajrzeć na www.hochwasserinfo-ko-
eln.de.
A co zrobiono dla ochrony przeciw-
powodziowej w Wiedniu? Otóż, aby
uchronić piękną zabudowę w centrum
miasta, wykopano zupełnie nowe ko-
ryto dla wód powodziowych, o długości
20 km. To wielkie dzieło przedstawia
rys. 2.
C
o osiągnięto? Całkowite zabez-
pieczenie obszaru zabytkowej czę-
ści miasta, poprzez odcięcie wód Du-
naju od centrum, możliwość pięknej,
bulwarowej zabudowy kanału Dunaju
oraz sztuczną wyspę, którą przezna-
czono dla rekreacji (nie pod zabudowę,
ale właśnie dla rekreacji, bo tam prze-
mieszcza się wezbranie).
W naszym rodzimym Wrocławiu,
w 1997 r., uratowano najcenniejszą
część miasta przed zalaniem, dzięki
zbiorowemu wysiłkowi mieszkańców,
którzy nie dysponując tak nowoczes-
278
Gospodarka Wodna nr 7/2007
nymi urządzeniami, jakimi obecnie
dysponuje Kolonia, zbudowali zapo-
ry z worków z piaskiem. Jednak z tej
powodzi wyciągnięto jeden generalny
wniosek – Wrocław ma zbyt małą prze-
pustowość koryt dla pomieszczenia
wezbrań o charakterze katastrofalnym.
Wykonano najpierw obliczenia mode-
lowe w celu wyliczenia przepustowo-
ści Wrocławskiego Węzła Wodnego,
następnie badania modelowe, jak tę
przepustowość zwiększyć. W efekcie
opracowano projekt przebudowy wę-
zła, aby zwiększyć bezpieczeństwo
mieszkańców miasta. Na schema-
Rys. 3
Rys. 4. Obszary zalane w 1997 r.
Rys. 5. Symulacja obszarów zalanych po modernizacji Wrocław-
skiego Węzła Wodnego i wybudowaniu zbiornika w Raciborzu
cie Wrocławskiego Węzła Wodnego
(rys. 3) widać wyraźnie wiele możli-
wych dróg przemieszczania się wez-
brania powodziowego. W 1997 r. prze-
pustowość węzła okazała się daleko
niewystarczająca, więc postanowiono
ją zwiększyć. Program inwestycyjny
przewiduje następujące prace (R. Ko-
sierb RZGW Wrocław):
1. modernizację systemu obwało-
wań w dolinie Odry;
2. przebudowę istniejących koryt
Odry, w tym:
a. poszerzenie i pogłębienie Ka-
nału Powodziowego,
b. modernizację Kanału Miej-
skiego (pogłębienie, poszerzenie,
przebudowę bramy powodziowej i ślu-
zy),
c. przebudowę koryta Starej
Odry wzdłuż Kanału Miejskiego (po-
szerzenie koryta, rozbudowę jazu, po-
szerzenie mostów),
d. modernizację Starej Odry –
odcinek śródmiejski,
e. przebudowę koryta Odry na
odcinku od połączenia ze Starą Odrą
do ujścia Widawy (poszerzenie, pogłę-
bienie),
f. modernizację stopnia Rędzin;
Gospodarka Wodna nr 7/2007
279
3. Kanał przerzutowy Odra – Wi-
dawa o przepustowości 300 m
3
/s.
Dodatkowym zabezpieczeniem Wroc-
ławia będzie wybudowany w górnej
części zlewni Odry zbiornik Racibórz.
Pozwoli to na znaczną poprawę bez-
pieczeństwa powodziowego Wrocła-
wia.
Na podstawie przytoczonych przy-
kładów można pokusić się o wniosek,
że duże aglomeracje, dla osiągnięcia
wysokiego poziomu bezpieczeństwa
powodziowego obszarów zabudo-
wanych, winny mieć odrębną drogę
przemieszczania się wezbrań. Taką
drogę wybudowano w Wiedniu, co
umożliwiło zabudowę bulwarową ka-
nału Dunaju w centrum miasta, takie
drogi ma Wrocław, przy czym buduje
drogę kolejną – kanał Odra – Wida-
wa. Wrocław nie chce już przeżywać
tragedii, jaka wydarzyła się na polde-
rze Kozanów, który – przeznaczony
pod zalewy powodziowe – został bez-
trosko zabudowany. Prawdopodobnie
architekt także powiedział, że na hy-
drologii się nie zna i zrealizował swo-
ją wizję.
Można jeszcze ustosunkować się
do przykładów podawanych przez ar-
chitektów – Sekwany w Paryżu czy ka-
nałów w Amsterdamie. Wahania sta-
nów wody na Sekwanie w Paryżu wy-
noszą od 20–150 cm, w wyjątkowych
sytuacjach dochodzą do 200–250 cm.
Tam także istnieje kilka koryt, którymi
może przemieszczać się wezbranie.
Zabudowa bulwarowa brzegów rze-
ki jest w takich warunkach możliwa,
gdyż mamy pewność, że wzrost sta-
nów wody co najwyżej spowoduje za-
lanie bulwarów na kilka dni warstwą
kilkunastu cm. Takie ryzyko można
podjąć.
Amsterdam to z kolei zupełnie inny
problem, gdyż tutaj zagrożenie nie wy-
stępuje od strony rzeki, ale od mo-
rza, którego wahania poziomów aku-
rat w tym miejscu są najmniejsze w ca-
łej Europie (nie bez powodu wszystkie
wysokości na lądzie odnoszone są do
poziomu morza w Amsterdamie). Trud-
no porównywać nasze miasta do bul-
warów i setek kanałów w Amsterdamie.
To zupełnie inne realia, które nijak mają
się do siebie.
J
ak się ma do tego Poznań? Otóż
w Poznaniu wahania poziomów wody
dochodzą nawet do 6 m i mogą być
jeszcze większe. Na długim odcinku od
granic miasta aż do mostu Rocha, ist-
nieje tylko jedno koryto. Wybudowanie
w latach 1966–1973 tzw. węzła wod-
Fot. 5. Wrocław lipiec 1997 r. – zalane osiedle na polderze Kozanów
Fot. 6. Makieta zwycięskiego projektu opracowana przez zespół pod kierunkiem prof. Rober-
ta Asta i prof. Dmitrija Miljanowicza
nego, tj. udroż-
nienie koryta Cy-
biny i połączenie
z głównym ko-
rytem Warty po-
niżej mostu Ro-
cha (jako tzw.
Cybiński Kanał
Ulgi), pozwoliło
tylko na zmniej-
szenie zagroże-
nia dla cennych
terenów Ostrowa
Tumskiego, z ka-
tedrą na czele.
Tylko tyle, lub aż
tyle. Dążenie do
zabudowywania koryta, którym prze-
mieszcza się wezbranie powodziowe
przez Poznań, może w dłuższym okre-
sie doprowadzić do zniszczenia tej in-
frastruktury i wygenerować dotkliwe
straty dla społeczeństwa. W 2006 r.
władze miasta ogłosiły konkurs archi-
tektoniczny na zagospodarowanie ob-
szarów nadwarciańskich w mieście.
Konkurs wygrał zespół prof. Rober-
ta Asta i prof. Mita Mladenowicza.
W opisie do pracy konkursowej napi-
sali tak: „W przyszłości powinno dążyć
się do spiętrzenia rzeki Warty na te-
renie Poznania zaporą w okolicy Sze-
ląga. Zdecydowanie uatrakcyjniłoby
to przestrzennie i widokowo śródmie-
ście Poznania. Przyczyniłoby się do
podniesienia komfortu klimatycznego
– przewietrzanie, wilgotność, wahania
temperatur. Nawiązano by w ten spo-
sób do miast europejskich o podobnej
wielkości, które świadomie gospoda-
rują zasobami wód rzecznych w swo-
ich miastach”. Wynika z tego, że dą-
żenie do niekontrolowanego zabudo-
wywania obszarów podlegających za-
laniom wodami powodziowymi jest
świadomym gospodarowaniem zaso-
bami wód rzecznych.
Koncepcja jest piękna, przewidu-
je odkopanie zakola rzeki widocznego
w dolnej części makiety zasypanego
w latach 1969–1970.
Proponowane spiętrzenie wody za-
porą na Szelągu (u góry makiety) histo-
ria miasta już zna. Doprowadziło ono
do zalania w 1888 r. na 7 dni Starego
Rynku w Poznaniu.
Porównując makietę z mapą widać
pewne możliwości zabudowy, jednak
mapę wykonano metodą „ręczną”; ko-
nieczne są badania modelowe określa-
jące obszar bezpośredniego zagroże-
280
Gospodarka Wodna nr 7/2007
nia powodzią, zwłaszcza jeśli zamierza
się spiętrzać rzekę.
Nie jestem przeciwnikiem piękne-
go zagospodarowania obrzeży War-
ty w Poznaniu, nadaniu tej części mia-
sta charakteru turystycznego. Rozu-
miem także, że proponowane obec-
nie spiętrzenie Warty na Szelągu to nie
to samo, co śluza forteczna, niedają-
ca szans na jakąkolwiek sterowalność
przepływem.
Jestem zdecydowanie za
odpo-
wiedzialnością. A odpowiedzial-
ność to przede wszystkim wykonanie
szczegółowych badań modelowych
wg wszelkich prawdopodobnych sce-
nariuszy zagrożeń – dla wyraźnego
określenia nie tylko obszarów zagro-
żonych w mieście, ale także dokład-
nych rzędnych zwierciadła wody, po-
wyżej których zabudowa będzie moż-
Rys. 6. Przebudowa węzła wodnego w Poznaniu 1970 r. (rys. M. Milecki). Na żółto zaznaczo-
ne koryto, które zasypano
Rys. 7. Mapa prawdopodobnego zalewu wezbraniem o p = 1%
liwa. Badania mo-
delowe dadzą od-
powiedź także na
pytanie, jaki wpływ
dla wód powo-
dziowych będzie
miało spiętrzenie
wody na Szelągu.
Także uzyskamy
odpowiedź na py-
tanie, jaki wpływ
będzie miało spię-
trzenie Warty dla
wód podziemnych
w obrębie miasta.
To jest także waż-
ne zagadnienie,
którego pomijać
nie można. Wg
mnie właśnie na
tym polega świa-
dome gospodaro-
wanie zasobami
wody.
Na zagrożenia powodziowe w Po-
znaniu wpływ ma wiele czynników ta-
kich, jak: gospodarowanie wodą na
zbiorniku Jeziorsko, retencja Doli-
ny Konińsko-Pyzderskiej oraz budo-
wa zbiornika retencyjnego na Prośnie
w Wielowsi Klasztornej. Władze mia-
sta winny być żywotnie zainteresowa-
ne inwestycjami w tych trzech obsza-
rach; o ile mi wiadomo, rzeczywistość
jest zupełnie inna. Wracając do kon-
kursu i wizji architektów – każda kon-
cepcja jest możliwa do zrealizowania;
jest to tylko kwestia odpowiednich
środków finansowych i czasu. Speł-
niony musi być jeden warunek – za-
pewnione bezpieczeństwo dla tych,
którzy zamieszkają na terenach za-
grożonych. Możemy zadziałać tak jak
władze Kolonii – określić za pomocą
badań modelowych strefy zagrożone
i przewidzieć odpowiednie zabezpie-
czenia. Mamy przewagę nad Kolonią
– oni popełnili błędy w zagospodaro-
waniu przestrzennym i musieli rato-
wać budowle już istniejące, my może-
my to zrobić przed zabudową terenów
nadrzecznych. Ale zróbmy najpierw
badania modelowe! Dzisiejsze mode-
le potrafią z dużą dokładnością okre-
ślić obszar podlegający zalaniu, głę-
bokość zalania oraz prędkości wody
na obszarach zalanych. Mając takie
informacje, możemy określić, jakiego
rodzaju zabudowę dopuścić i jak bu-
dowle zabezpieczyć przed wodą. We-
dług mnie nie można tylko jednego –
mówić, że hydrologia nas nie obcho-
dzi, że ważna jest wizja. Tego prawa
odmawiam architektom w imię zmniej-
szenia strat powodziowych podczas
przyszłych powodzi.
LITERATURA
1. E. BOBIŃSKI, J. ŻELAZIŃSKI: Czy można
przerwać błędne koło ochrony przeciwpowo-
dziowej? Gosp. Wodn. nr 3/1996.
2. B. GRZONKA: Ochrona przeciwpowodzio-
wa w planowaniu przestrzennym. Maga-
zyn Planowania Przestrzennego Przestrzeń
nr 18/2004/2005.
3. B. GRZONKA: Obszary bezpośredniego za-
grożenia powodzią w planach zagospo-
darowania przestrzennego. Gosp. Wodn.
nr 3/2004.
4. Materiały ze strony internetowej www.ho-
chwasserinfo-koeln.de oraz www.hw-karten.
de/koeln (zgoda na publikację z powołaniem
się na źródło).
5. R. KOSIERB: Modernizacja Wrocławskiego
Węzła Wodnego. Prezentacja RZGW Wro-
cław 2006 r. (zgoda na publikację rysunków
węzła).
6. J. BABKIEWICZ, D. ZDANOWSKA, A. RA-
GAN: Poznań, miasto na pięciu wyspach. (Wy-
wiad z Robertem Astem) portal żeglugi śród-
lądowej.
7. R. AST (główny projektant i kierownik zespołu),
M. Mladenowicz, B. Lewandowski, B. Siew-
czyński, A. Rybarczyk, J. Banasiak, U. Bło-
chowiak i zespół studentów: Studium funkcjo-
nalno-przestrzenne rzeki Warty wraz z Ostro-
wem Tumskim i Śródką. 2006 r. (zgoda na pu-
blikację makiety).
8. A. KANIECKI: Poznań, dzieje miasta wodą pi-
sane. 1994 i 2004.
9. J. WIŚNIEWSKI: Zagospodarowanie do-
lin rzek – projekt „Próba przywrócenia rze-
ki miastu – Warta w Poznaniu – Dolina Ar-
tefaktów” realizowany pod kierunkiem prof.
Włodzimierza Dreszera. Pracownia Fizjotek-
toniki Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu,
2006.
10. J. WIŚNIEWSKI: Analiza stanu ochrony przed
powodzią regionu wodnego Warty. Prezenta-
cja RZGW w Poznaniu 2005 r.
11. Archiwum RZGW w Poznaniu – rysunek M.Mi-
leckiego z 1970 r.
12. Archiwum autora – fotografie śluzy i Kanału
Dunaju w Wiedniu, 2006 r.
13. Fotografia z 1997 r. – zalany polder Kozanów
we Wrocławiu – autor nieznany.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
281
Tabela I. Hierarchia zarządzania zagrożeniem powodziowym
Działanie
w ramach
zarządzania
zagrożeniem
powodziowym
Opis działania
Kluczowe odpowiedzialne
podmioty
Unikanie/
Prewencja
lokalizowanie inwestycji podatnych na wystąpie-
nie strat powodziowych w miejscach, w których
wystąpienie powodzi jest najmniej prawdopo-
dobne.
organy odpowiedzialne za plano-
wanie
Zastępowanie
na obszarach o zwiększonym prawdopodobień-
stwie wystąpienia powodzi zastępowanie inwe-
stycji i obiektów bardziej podatnych na straty
powodziowe przez inwestycje mniej podatne na
okresowe wystąpienie powodzi
organy odpowiedzialne za plano-
wanie i inwestorzy
Kontrola
wdrożenie działań z zakresu zarządzania zagro-
żeniem powodziowym w celu redukcji częstości
występowania powodzi na terenach istniejącego
zainwestowania;
planowanie nowych inwestycji w taki sposób,
aby były odporne na powódź (ang. flood resi-
stant) lub zdolne do przetrwania powodzi (ang.
flood resilient ) *
)
Agencja Środowiska i inne organy
odpowiedzialne za ochronę prze-
ciwpowodziową i brzegową,
inwestorzy/deweloperzy i przed-
siębiorcy eksploatujący systemy
kanalizacyjne
Łagodzenie
skutków
wdrożenie działań takich jak prognozowanie
powodzi, ostrzeganie i procedury ratunkowe
w celu zmniejszenia rezydualnego ryzyka powo-
dziowego
organy odpowiedzialne za pla-
nowanie, deweloperzy, Agencja
Środowiska, inne organy odpowie-
dzialne za ochronę przeciwpowo-
dziową i brzegową oraz operatorzy
systemów kanalizacyjnych
*
)
obiekty odporne na powódź są projektowane tak, by wykluczyć możliwość pojawienia się wód po-
wodziowych we wnętrzu obiektu; obiekty zdolne do przetrwania powodzi to obiekty, które mogą być
zalane, i w których szkody wyrządzone przez zalanie ograniczone są do minimum.
ALINA KLEDYńSKA, WILL MCBAIN
Ove Arup & Partners
Zarządzanie ryzykiem powodziowym
w planowaniu przestrzennym w Anglii
W
artość majątku zagrożonego
przez powodzie i erozję brzegów mor-
skich w Anglii szacuje się na 237 mld
funtów. Ok. 10% istniejących budyn-
ków, zamieszkałych przez 5 milionów
ludzi, położonych jest na obszarach
o znacznym zagrożeniu powodziowym.
Rząd Wielkiej Brytanii co roku wydaje,
w samej tylko Anglii, ok. 600 mln fun-
tów na zarządzanie ryzykiem wystą-
pienia powodzi i erozji brzegowej. Tak
znaczące wydatki środków publicz-
nych znajdują dodatkowe uzasadnie-
nia w powszechnym przekonaniu, że
zmiany klimatyczne w nadchodzącym
stuleciu spowodują dodatkowy wzrost
zagrożenia powodziowego.
Popyt na nowe mieszkania, wzrost
gospodarczy i presja na zagospodaro-
wanie nowych, atrakcyjnych terenów
– w połączeniu z niedostateczną iloś-
cią odpowiednich lokalizacji – oznacza
jeszcze większą presję na inwestycje
na obszarach potencjalnie zagrożo-
nych przez powodzie.
Opublikowana w grudniu 2006 r. „Po-
lityka Planowania 25: Rozwój i Zagro-
żenie Powodziowe” [1] określa polity-
kę planowania przestrzennego rządu
Anglii z punktu widzenia zagrożeń i ry-
zyka powodziowego . Główne cele poli-
tyki państwa w tym zakresie określono
w niej następująco:
□
zapewnienie, że zagrożenie po-
wodziowe będzie brane pod uwagę na
każdym etapie procesu planowania,
□
unikanie nieodpowiedniego zago-
spodarowania terenów na obszarach
zagrożonych powodziami,
□
odsuwanie zabudowy od terenów
o wysokim ryzyku zalania,
□
zapewnienie, że projekty nowych
inwestycji będą uwzględniać zmiany
klimatyczne i nie spowodują wzrostu
zagrożenia powodziowego na innych
terenach.
Wsparciu realizacji polityki planowa-
nia [1] ma służyć przewodnik praktycz-
ny [2]. Projekt tego dokumentu pod-
dawany jest obecnie sześciomiesięcz-
nej konsultacji społecznej. Wstępną
wersję tego dokumentu przygotował
rządowy Departament Społeczności
i Rządu Lokalnego CLG (ang. Com-
munities and Local Government) oraz
Agencja Środowiska EA (ang. Environ-
mental Agency), natomiast jego wersję
końcową (skierowaną do konsultacji)
i towarzyszące jej przykładowe anali-
zy przypadków opracowała firma Arup
na zlecenie CIRIA (ang. Construction
Industry Research & Information Asso-
ciation).
Korzystając z doświadczenia Wil-
la McBain, głównego redaktora i kie-
rownika projektu
PPS25 – Przewod-
nik Praktyczny [2], w artykule przed-
stawiono przegląd polityk zawartych
w dokumencie strategicznym
PPS25
[1]. W tym miejscu należy podkreślić
kluczową rolę, jaką w procesie wyty-
czania kierunku dokumentu odegra-
ły Departament Społeczności i Rządu
Lokalnego (CLG), Agencja Środowiska
(EA) oraz Grupa Doradcza Przewod-
nika Praktycznego, a w szczególności
Peter Bide i Roger Orpinowi z Inspek-
toratu Planowania, którzy kierowali pra-
cami z ramienia CLG [3].
■
Przegląd polityki planowania we-
dług PPS25 [1]
Główne wymagania, jakie stawia po-
lityka planowania PPS25, są następu-
jące [1]:
282
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Tabela II. Techniki oceny oraz narzędzia podejmowania decyzji we-
dług [1]
Poziom
Techniki oceny
Narzędzie podejmowania
decyzji
Regionalna Stra-
tegia Planowania
Przestrzennego
(RSS)
Regionalna Ocena Ry-
zyka Powodzi (RFRA)
podejście sekwencyjne
Lokalne plany za-
gospodarowania
Strategiczna Ocena Ry-
zyka Powodzi (SFRA)
testy sekwencyjne i test
wyjątku
Wnioski
o wydanie decyzji
lokalizacyjnych
Ocena Ryzyka Powodzi
(FRA)
□
wymóg przeprowadzenia przez
regionalne i lokalne organy plano-
wania, strategicznej oceny zagroże-
nia powodziowego, z uwzględnieniem
prawdopodobnego wpływu zmian kli-
matycznych;
□
wymóg stosowania przez wła-
dze, odpowiedzialne za planowanie
przestrzenne, powyższej oceny stra-
tegicznej w procesie lokalizacji no-
wych inwestycji zgodnie z tzw. testem
sekwencyjnym (ang. sequential test),
w którym kolejno
analizuje się ob-
szary – począw-
szy od niskie-
go zagrożenia po-
wodziowego aż
do tych, gdzie po-
wódź może stano-
wić istotny prob-
lem;
□
surowe wy-
magania dla wszel-
kich nowych in-
westycji realizowanych na obszarach
zagrożonych powodzią, narzucone
przez tzw. test wyjątku (ang. exception
test); celem testu jest sprawdzenie,
czy wspomniane inwestycje są bez-
pieczne, zrównoważone i nie powodu-
ją wzrostu zagrożenia powodziowego
w innych obszarach;
□
wymóg przeprowadzenia przez
inwestorów analizy zagrożenia powo-
dziowego dla nowych inwestycji oraz,
jeśli to konieczne, dostarczenie in-
formacji wymaganych do przeprowa-
dzenia przez władze odpowiedzialne
za planowanie przestrzenne testu se-
kwencyjnego i/lub testu wyjątku dla da-
nego miejsca (lokalizacji).
Tak zamierzona polityka planowania
ma odegrać kluczową rolę w stworze-
niu rządowego planu zrównoważone-
go rozwoju [3].
■
Kluczowe role i odpowiedzial-
ność w zarządzaniu zagrożeniami
powodziowymi
Departament ds. Środowiska, Żyw-
ności i Spraw Wsi DEFRA (ang. De-
partment for Environment, Food and
Rural Affairs) jest głównym departa-
mentem rządu zajmującym się kwe-
stiami powodzi w Anglii, a Agencja Śro-
dowiska (EA) jest główną władzą wy-
konawczą. Odpowiedzialność za za-
rządzanie zagrożeniami powodziowy-
mi jest w kompetencjach wielu orga-
nów. Poniżej przedstawiono role klu-
czowych spośród nich.
Właściciele ziemi są przede wszyst-
kim odpowiedzialni za odprowadzanie
wody z własnego terenu oraz rozwią-
zywanie problemów zagrożenia po-
wodziowego związanych z ich posia-
dłościami. Podobnie właściciele obiek-
tów takich, jak kanały i zbiorniki wod-
ne są odpowiedzialni za sprawy zagro-
żenia powodziowego związanego z ich
obiektami.
Za planowanie przestrzenne odpo-
wiedzialne są
regionalne i lokalne or-
gany ds. planowania przestrzenne-
go. Ustawa o Planowaniu Przestrzen-
nym i Obowiązkowym Nabyciu Ziemi
z 2004 r. wraz z właściwymi regulacja-
mi niższego rzędu stawia regionalnym
organom odpowiedzialnym za plano-
wanie przestrzenne RPBs (ang. regio-
nal planning bodies) i lokalnym wła-
dzom odpowiedzialnym za planowanie
przestrzenne LPAs (ang. local planning
authorities) wymaganie przedłożenia
planów zagospodarowania przestrzen-
nego w formie regionalnych strategii
zagospodarowania
przestrzennego
RSS (ang. Regional Spatial Strategies)
i lokalnych planów zagospodarowania
przestrzennego LDDs (ang. Local De-
velopment Documents). Dokumenty te
łącznie stanowią ustawowo umocowa-
ny plan zagospodarowania przestrzen-
nego, do którego musi być dostosowa-
ne planowanie nowych inwestycji, o ile
odrębne akty prawne nie stanowią ina-
czej. Wymagane ustawowo plany za-
gospodarowania przestrzennego po-
winny odzwierciedlać politykę rządu
Gospodarka Wodna nr 7/2007
283
* Pod pojęciem zagrożenia powodziowego należy
rozumieć probabilistyczną miarę wystąpienia zalewu
terenu, a pod pojęciem ryzyka powodziowego iloczyn
wyżej wymienionej miary i strat wywołanych przez za-
lanie terenu wodą.
Tab. IV. Strefy powodziowe
Strefa
powo-
dzio-
wa
Prawdopodobieństwo
wystąpienia powodzi
1
poniżej 0,1 %
2
między 0,1% a 1% dla powodzi po-
wodowanych przez wezbrania rzecz-
ne, między 0,1% a 0,5% dla powodzi
powodowanych przez morze
(sztormowych)
3a
powyżej 1% dla powodzi powodowa-
nych przez wezbrania rzeczne
i powyżej 0,5% dla powodzi powodo-
wanych przez morze (sztormowych)
3b
aktywne tereny zalewowe
dotyczącą zrównoważonego rozwoju
ustanowioną przez
Departament Spo-
łeczności i Rządu Lokalnego (CLG).
Polityka ta obejmuje nie tylko kwestie
związane z powodziami, a ujęte w Po-
lityce Planowania 25: (PPS25) Rozwój
i Zagrożenie Powodziowe [1], ale tak-
że szeroki zakres innych zagadnień, ta-
kich jak np. polityka mieszkaniowa, go-
spodarka odpadami, dziedzictwo i śro-
dowisko naturalne itp.
Agencja Środowiska i inne orga-
ny odpowiedzialne za ochronę prze-
ciwpowodziową i ochronę brzegów
morskich, włączając w to władze lo-
kalne i śródlądowe rady melioracyjne
IDB (ang. Internal Drainage Boards),
mają ustawowe uprawnienia do za-
rządzania zagrożeniem powodziowym
w odniesieniu do obiektów budowla-
nych i innego majątku na terenach za-
grożonych. Przygotowują one strate-
giczne plany działań mających na celu
zmniejszenie zagrożenia powodzio-
wego dla społeczności i majątku, po-
wodowane przez wezbrania rzek i cie-
ków wodnych oraz morze, zgodnie
z polityką opracowaną przez
DEFRA.
Organy zarządzające zagadnieniami
ochrony przeciwpowodziowej są klu-
czowe w konsultacjach prowadzonych
w trakcie procesu planowania prze-
strzennego. Dysponują one źródłami
informacji niezwykle istotnymi dla pla-
nistów przestrzennych rozważających,
zgodnie z polityką planowania ustalo-
ną w [1], lokalizację nowych inwesty-
cji, a mianowicie zlewniowymi plana-
mi zarządzania powodzią CFMP (ang.
Catchment Flood Management Plans)
oraz Planami Zarządzania Linią Brze-
gową SMP (ang. Shoreline Manage-
ment Plans).
Przedsiębiorcy
eksploatujący
systemy kanalizacji – są to głów-
nie sprywatyzowane przedsiębiorstwa
wodociągów i kanalizacji – zgodnie
z wymaganiami Ustawy o Przemyśle
Wodnym z 1991 r. są odpowiedzialni
za kanały ściekowe. Sporządzają oni
plany zarządzania majątkiem AMPs
(ang. Asset Management Plans), za-
twierdzane przez regulatora gospo-
darki wodnej Ofwat (ang. Office of
Water Services); zawierają one pro-
gramy inwestycji służących zarządza-
niu zagrożeniem powodziowym powo-
dowanym przez systemy kanalizacyj-
ne. Odpowiedzialność za konserwa-
cję i utrzymanie systemów odwodnie-
nia autostrad znajduje się w gestii za-
rządzających autostradami wszędzie
tam, gdzie nie mają one właścicieli
prywatnych.
■
Planowanie przestrzenne i hie-
rarchia zarządzania zagrożeniem po-
wodziowym
W procesie planowania przedmio-
tem rozważań są wszelkie formy powo-
dzi i ich wpływ na środowisko naturalne
oraz infrastrukturę; należy je uwzględ-
nić zarówno podczas ustalania sposo-
bów użytkowania terenu, jak i decydo-
wania o tym, czy konkretne inwestycje
powinny otrzymać zgodę na lokalizację
w określonych miejscach. Hierarchia
zarządzania zagrożeniem powodzio-
wym, przedstawiona w tab. I, pokazu-
je, jak planowanie przestrzenne staje
się najskuteczniejszym sposobem za-
rządzania ryzykiem powodziowym –
a mianowicie prowadzi do unikania za-
grożenia*.
■
Narzędzia polityki planowania
według PPS25 [1]
W celu skutecznego zarządzania za-
grożeniem powodziowym poprzez pro-
ces planowania przestrzennego ko-
nieczne jest podjęcie następujących
kroków:
1) stworzenie map (zmapowanie)
przestrzennego rozkładu i charaktery-
styki zagrożenia powodziowego;
2) sformułowanie odpowiednich po-
lityk planowania przestrzennego, które
uwzględniałaby charakter zagrożenia
i sekwencyjne podejście do zarządza-
nia ryzykiem powodziowym;
3) wykorzystanie tychże polityk,
w połączeniu z polityką odnoszącą się
do innych istotnych aspektów planowa-
nia, w celu określenia sposobów zago-
spodarowania terenu;
4) zapewnienie, aby polityki oraz
określone sposoby zagospodarowania
terenu były uwzględniane przy wystę-
powaniu o wydanie decyzji lokalizacyj-
nych.
W „Polityce Planowania” PPS25 [1]
określono także narzędzia ułatwiające
przebieg tego procesu na poziomie re-
gionalnym, lokalnym i w konkretnym
miejscu lokalizacji inwestycji; szczegó-
ły podano w tab. II.
Krótki przegląd technik RFRA,
SFRA oraz FRA dla konkretnych lo-
kalizacji zamieszczono poniżej, wraz
z opisem, w jaki sposób można wy-
korzystywać podejście sekwencyjne,
test sekwencyjny i test wyjątku w po-
łączeniu z oceną zagrożenia powo-
dziowego, w celu dostarczenia infor-
macji niezbędnych do podejmowania
decyzji związanych z planowaniem
przestrzennym.
■
Analiza zagrożenia powodziowe-
go
Rodzaje analiz zagrożenia powo-
dziowego
Chcąc odpowiednio zarządzać ry-
zykiem powodziowym poprzez pro-
ces planowania przestrzennego, na-
leży właściwie ocenić i scharakteryzo-
wać istotę zagrożenia. Tab. III zawiera
krótki opis każdego z trzech rodzajów
oceny zagrożenia powodziowego, wy-
maganych na różnych poziomach pro-
cesu planowania. W tabeli zidentyfiko-
wano także podmioty odpowiedzialne
za przygotowanie niezbędnych analiz.
Uwzględnianie skutków zmian kli-
matycznych oraz innych źródeł za-
grożeń powodziowych
„Polityka Planowania” PPS25 [1]
stwierdza, że opisane wcześniej anali-
zy zagrożenia powodziowego powinny
być wykonywane z zachowaniem zasa-
dy przezorności w odniesieniu do po-
tencjalnych skutków zmian klimatycz-
nych. Strefy zalewów powodziowych
powinno się określać z uwzględnieniem
wyraźnego marginesu bezpieczeństwa
(zapasu) na oczekiwane w nadchodzą-
cym stuleciu podniesienie się poziomu
mórz oraz wzrost maksymalnych prze-
pływów rzecznych. Wytyczne w tym
zakresie, podane w [1], są najlepszy-
mi oszacowaniami obliczonymi na pod-
stawie informacji podanych przez Mię-
dzyrządowy Zespół ds. Zmian Klima-
tycznych IPCC (ang. Intergovernmen-
tal Panel of Climate Change) oraz Bry-
tyjski Program Oddziaływania Klimatu
284
Gospodarka Wodna nr 7/2007
UKCIP (ang. UK Climate Impacts Pro-
gramme).
Inne źródła powodzi, takie jak: wody
podziemne i kanalizacja, także powin-
ny być uwzględnione w analizach. Tam
gdzie jest to możliwe DEFRA i Agen-
cja Środowiska zleciły przeprowadze-
nie dalszych badań nad zagrożeniem
powodziowym w Anglii pochodzącym
ze strony wód podziemnych oraz nad
metodyką analizowania tych zagrożeń.
Z kolei informacjami na temat poten-
cjalnych zagrożeń powodziowych po-
wodowanych przez systemy kanaliza-
cyjne dysponują ich operatorzy, tj. za-
kłady wodociągów i kanalizacji.
Podstawowe źródła informacji
Mapy powodziowe
Mapa powodziowa Anglii, dostępna
na stronie internetowej Agencji Środo-
wiska, jest kluczowym źródłem infor-
Rys. 1. Mapa powodziowa Agencji Środowiska ukazująca strefy po-
wodziowe zdefiniowane w 2005 r. (wersja internetowa umożliwia do-
tarcie do konkretnych miejsc w skali 1:20 000)
macji dla podmio-
tów dokonujących
wszelkiego rodza-
ju analiz zagro-
żenia powodzio-
wego. Mapa po-
wodziowa (rys. 1)
wraz z przedsta-
wionymi na niej
informacjami ma
stanowić jedynie
wytyczną ogól-
ną i nie podaje
szczegółów co do
konkretnych dzia-
łek. Prezentuje
aktualnie najlep-
sze oszacowania
prawdopodobień-
stwa wystąpie-
nia powodzi, po-
wodowanej przez
wezbrania rzek
i morze. Strefy
zróżnicowanego
zagrożenia po-
wodzią zdefinio-
wano w sposób
przedstawiony
w tab. IV.
Przedstawione
na mapie powo-
dziowej zasięgi
zagrożenia powo-
dziowego (stre-
fy) nie uwzględ-
niają
działania
urządzeń ochro-
ny przeciwpowo-
dziowej (wałów
przeciwpowodziowych, zbiorników re-
tencyjnych, kanałów ulgi itp.), tzn. że
wyznaczono je tak, jakby urządzeń
tych nie było. Strefy nie uwzględniają
zagrożeń ze strony wód gruntowych
i systemów kanalizacyjnych oraz po-
tencjalnych skutków zmian klimatycz-
nych. Na mapie zaznaczono nato-
miast, które obszary (fragmenty stref)
są chronione przez istniejące urządze-
nia przeciwpowodziowe i w jakim stop-
niu.
Plany Zarządzania Powodziowego
i Brzegowego
Agencja Środowiska przygotowu-
je zlewniowe plany zarządzania po-
wodzią (CFMP) dla zlewni wszystkich
rzek Anglii. Plany te wyznaczają sze-
roki zakres zagrożenia powodziowego
dla inwestycji, społeczności i mająt-
ku oraz politykę Agencji Środowiska,
co do zarządzania tymi zagrożeniami
w każdej zlewni w perspektywie krót-
ko-, średnio- i długoterminowej. Pla-
ny zarządzania linią brzegową (SMP)
przygotowywane są przez lokalne wła-
dze morskie oraz Agencję Środowiska
i pełnią podobną funkcję jak zlewnio-
we plany zarządzania powodzią, lecz
odnoszą się do brzegów morskich.
Oprócz tych dokumentów Agencja
Środowiska przygotowuje strategie za-
rządzania zagrożeniem powodziowym
dla poszczególnych kategorii dóbr ma-
terialnych, zlewni niższego rzędu i ujść
rzek; wykorzystuje się je w planowaniu
strategii inwestycyjnych. Agencja Śro-
dowiska jest również odpowiedzialna
za przygotowanie planów zarządzania
dorzeczem RBMP (ang. River Basin
Management Plans), zgodnie z Ramo-
wą Dyrektywą Wodną. Dokumenty te
są najważniejszymi źródłami informacji
dla planistów przestrzennych uwzględ-
niających skutki zagrożenia powodzio-
wego w projektowaniu nowych inwe-
stycji.
■
Wykorzystanie oceny zagrożenia
powodziowego w procesie wydawa-
nia decyzji planistycznych
Podejście sekwencyjne
Podejście sekwencyjne jest prostym
narzędziem wspomagającym podej-
mowanie decyzji, stworzonym w celu
zapewnienia, że tereny o małym stop-
niu zagrożenia lub niezagrożone będą
zagospodarowywane preferencyjnie
w porównaniu do obszarów o zwięk-
szonym ryzyku. Można je stosować
na wszystkich poziomach i zakresach
procesu planowania, zarówno między
strefami, jak i w ich obrębie.
Przy podejmowaniu decyzji o lo-
kalizacji nowej inwestycji podatnej na
szkody powodziowe w pierwszej kolej-
ności powinny zostać przeanalizowa-
ne wszystkie możliwości jej ulokowa-
nia na terenach o niskim zagrożeniu
powodziowym lub wolnych od tego za-
grożenia, jeśli tylko są one w miarę ła-
two dostępne. Dopiero negatywny wy-
nik takiego sprawdzenia upoważnia do
lokalizacji inwestycji w obszarze wyso-
kiego zagrożenia powodzią.
Analogicznie inwestor może zasto-
sować to podejście w obrębie samej
lokalizacji w celu zapewnienia, że naj-
bardziej podatne elementy inwesty-
cji zlokalizowane będą w takich czę-
ściach zagospodarowywanego obsza-
ru, w których występuje najmniejsze
zagrożenie zalaniem.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
285
Tabela V. Klasyfikacja podatności na zagrożenie powodziowe
Infrastruktura
o najwyższym
znaczeniu
Obiekty wysoce
podatne
Obiekty bardzo podatne
Obiekty mniej podatne
Obiekty, których zalanie
jest dopuszczalne
Typowe
zagospodaro-
wanie
infrastruktura
transportowa
o najwyższym
znaczeniu,
infrastruktura
strategiczna
obiekty zarządzania
kryzysowego;
mieszkania w piwni-
cach;
przyczepy kempingowe,
domostwa ruchome, itp.,
traktowane jako miejsce
stałego zamieszkania;
instalacje substancji
niebezpiecznych
szpitale,
domy, mieszkania, hotele,
schroniska, itp.;
kluby nocne, puby, itp.;
obiekty służby zdrowia nie
przeznaczone do zamiesz-
kania, oraz instytucje edu-
kacyjne;
wysypiska śmieci i miejsca
składowania odpadów;
przyczepy kempingowe, do-
mostwa ruchome, itp., sta-
nowiące tymczasowe miej-
sce zamieszkania (2)
sklepy, biura, bary i restau-
racje;
przemysł, magazyny i cen-
tra dystrybucji;
budynki i ziemia przezna-
czone do celów rolniczych
i leśnictwa;
przetwarzanie odpadów;
wydobycie i przetwarzanie
kopalin;
stacje uzdatniania wody
i oczyszczania ścieków (3)
infrastruktura przeciwpowodziowa;
infrastruktura dostarczająca wodę,
systemy kanalizacyjne;
piaskownie i żwirownie;
doki, przystanie łodzi i nabrzeża
portowe, obiekty nawigacyjne;
obiekty Ministerstwa Obrony Na-
rodowej;
stocznie budowlane i remontowe;
obiekty rekreacyjne nad wodą (4);
stacje
ratownictwa
wodnego
i ochrony wybrzeża;
urządzenie socjalne, rezerwaty
przyrody, otwarte obiekty sportowe;
ważne obiekty noclegowe dla wy-
żej wymienionych (2)
Strefy powodziowe
Strefa 1
Strefa 2
test wyjątku
Strefa 3a test wyjątku
x
test wyjątku
Strefa 3b test wyjątku
x
x
X
Uwagi i objaśnienia:
Inwestycja jest właściwa x Nie powinno się wydać pozwolenia na inwestycję
1) Tabela stworzona na podstawie tabel D1, D2 i D3 z Polityki Planowania PPS 25 [1].
Odnośnie pełnego opisu patrz oryginalne tabele w dokumencie.
2) Pod warunkiem zastosowania konkretnego planu ostrzegania i ewakuacji
3) Jeśli w obiekcie istnieją odpowiednie procedury kontroli zanieczyszczenia
4) Z wyjątkiem miejsc noclegowych
Określenie podatności na nowych
rodzajów inwestycji szkody powo-
dziowe
Właściwe wykorzystanie wyników
analizy zagrożenia powodziowego
w procesie planowania przestrzenne-
go wymaga wiedzy o skutkach powo-
dzi dla różnych rodzajów zagospodaro-
wania terenu. „Polityka Planowania” [1]
ustala odpowiednią klasyfikację podat-
ności obiektów umożliwiającą zaklasy-
fikowanie różnych typów użytkowania
terenu do jednej z następujących ka-
tegorii:
□
infrastruktura o najwyższym zna-
czeniu (np. autostrady i elektrownie),
□
obiekty wysoce podatne na zagro-
żenia (np. systemy i urządzenia zarzą-
dzania kryzysowego, które muszą dzia-
łać w czasie powodzi),
□
obiekty bardzo podatne na zagro-
żenia (np. zabudowa mieszkalna),
□
obiekty mniej podatne na zagro-
żenia (np. obiekty przemysłowe, han-
dlowe),
□
obiekty, których zalanie jest do-
puszczalne (np. piaskownie i żwirow-
nie).
Uszczegółowienie tej klasyfikacji
przedstawiono w tab. V.
W tym miejscu ważne jest zwróce-
nie uwagi, że nie wystarczy po pro-
stu dopasować typ zagospodarowa-
nia terenu do odpowiedniej strefy po-
wodziowej. Najpierw należy zastoso-
wać podejście sekwencyjne i test se-
kwencyjny.
Test sekwencyjny
Test sekwencyjny wiąże się ze sto-
sowaniem przez władze lokalne, odpo-
wiedzialne za planowanie przestrzen-
ne, podejścia sekwencyjnego w proce-
sie analizowania lokalizacji inwestycji
w lokalnych planach zagospodarowa-
nia terenu.
Najpierw należy rozważyć możli-
wość zlokalizowania inwestycji na te-
renach najmniej zagrożonych i – gdy
to możliwe – kierować inwestycje bar-
dziej podatne na zagrożenie powodzio-
we z dala od terenów o dużym zagro-
żeniu.
Tam, gdzie jest to możliwe, inwesty-
cje powinny być kierowane do strefy
powodziowej 1, a następnie – kolejno
– do stref powodziowych 2 i 3 oraz do
obszarów w obrębie tych stref o najniż-
szym poziomie zagrożenia powodzio-
wego, tj. odpowiednio do identyfikacji
zawartej w Strategicznej Ocenie Za-
grożenia Powodziowego (SFRA).
Lokalne władze odpowiedzialne za
planowanie przestrzenne muszą wy-
kazać, że w procesie ustalania lokali-
zacji rozważyły kilka alternatywnych
wskazań, biorąc przy tym pod uwa-
gę dane o strefie powodziowej zawar-
te w Strategicznej Ocenie Zagrożenia
Powodziowego, i że zastosowały test
sekwencyjny, a tam, gdzie było to ko-
nieczne, przeprowadziły test wyjątku.
Test sekwencyjny powinien być prze-
prowadzany przez władze lokalne od-
powiedzialne za planowanie prze-
strzenne (LPA) także w wypadku, gdy
lokalizacja obiektu na planie zagospo-
darowania działki nie została wskazana
w trybie testu sekwencyjnego bazujące-
go na Strategicznej Ocenie Zagrożenia
Powodziowego. W takim wypadku ze-
branie odpowiednich informacji co do
działki, umożliwiających pracownikowi
LPA przeprowadzenia testu, jest obo-
wiązkiem inwestora/dewelopera.
Test wyjątku
Zastosowanie testu sekwencyjne-
go powinno zapewnić, że rodzaje za-
inwestowania terenu bardziej podatne
na zalanie nie będą lokalizowane w ob-
szarach o wysokim poziomie zagroże-
nia powodziowego. W sytuacjach wy-
jątkowych mogą wystąpić ważne po-
wody do rozważenia realizacji inwe-
stycji, której podatność na zagrożenie
powodziowe nie jest całkowicie zgod-
na z poziomem tego zagrożenia w kon-
kretnej lokalizacji. W takich sytuacjach
lokalne władze odpowiedzialne za pla-
nowanie przestrzenne (LPA) lub inwe-
stor będą musiały koniecznie wykazać
w teście wyjątku, że działka kwalifikuje
się do zagospodarowania w zapropo-
nowany sposób.
286
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Test wyjątku powinno się stosować
wyłącznie po przeprowadzeniu testu
sekwencyjnego. Przed przeprowadze-
niem testu wyjątku muszą być spełnio-
ne jednocześnie wszystkie trzy poda-
ne poniżej warunki:
a. należy wykazać, że inwestycja za-
pewni większe korzyści dla społeczno-
ści i że skompensują one zagrożenie
powodziowe, określone w Strategicz-
nej Ocenie Zagrożenia Powodziowego
(SFRA), jeżeli taka została sporządzo-
na,
b. inwestycja musi znajdować się
na nadających się do tego celu tere-
nach poprzemysłowych lub, jeśli nie
znajduje się ona na terenach poprze-
mysłowych, trzeba wykazać, że nie ma
odpowiednich, alternatywnych lokali-
zacji nadających się do zagospodaro-
wania na takich terenach (poprzemy-
słowych),
c. Analiza zagrożenia powodzio-
wego (patrz poniżej) musi dowodzić,
że inwestycja będzie bezpieczna,
nie spowoduje wzrostu zagrożenia
powodziowego na innych obszarach
oraz, tam gdzie jest to możliwe, zre-
dukuje ogólne zagrożenie powodzio-
we.
■
Procedury w procesie występo-
wania o decyzje lokalizacyjne
Kluczowe obowiązki
Obowiązkiem podmiotów proponu-
jących nowe inwestycje jest załącze-
nie do wniosku o wydanie decyzji lo-
kalizacyjnej wszelkich informacji na
temat zagrożenia powodziowego. Ma
to umożliwić lokalnym władzom pla-
nistycznym podjęcie decyzji na pod-
stawie tych danych. Lokalne władze
planistyczne powinny poinformować
inwestora/dewelopera o polityce lo-
kalnych władz (LPA) oraz treści Stra-
tegicznej Oceny Zagrożenia Powo-
dziowego (SFRA). Powinny także
określić, czy ocena zagrożenia po-
wodziowego jest konieczna i upew-
nić się, że inwestor/deweloper w ra-
zie potrzeby skonsultuje się z orga-
nami właściwymi ds. zagrożenia po-
wodziowego.
Doradztwo ze strony Agencji Śro-
dowiska
Internetowe ustawiczne doradztwo
w zakresie zagrożenia powodziowe-
go, w połączeniu z mapą powodziową,
umożliwia lokalnym władzom w An-
glii podejmowanie decyzji w zakresie
wniosków o niskim poziomie ryzyka,
bez potrzeby bezpośredniego zwraca-
nia się do Agencji Środowiska o indy-
widualną opinię. Doradztwo ustawicz-
ne umożliwia także władzom lokal-
nym określenie inwestycji o wyższym
poziomie zagrożenia powodziowego,
w wypadku których stają się niezbędne
przygotowanie oceny zagrożenia po-
wodziowego oraz konsultacje z Agen-
cją Środowiska.
Spis zawartości oceny zagrożenia
powodziowego dla konkretnej lo-
kalizacji
Na rys. 2 przedstawiono zestawie-
nie informacji, które inwestor/dewelo-
per powinien zamieścić w ocenie za-
grożenia powodziowego, aby umożli-
wić władzom lokalnym (LPA) podjęcie
decyzji opartej na wytycznych z pla-
nu zagospodarowania, wykorzystują-
cej informacje z testu sekwencyjnego
oraz, jeśli to konieczne, testu wyjąt-
ku lub zastosowania obu tych testów,
kiedy wytyczne planu nie obejmowały
tego typu zagospodarowania. Na de-
cyzję tę bardzo istotny wpływ będzie
miała Agencja Środowiska ustawowo
Rys. 2. Zakres typowej oceny zagrożenia powodziowego dla konkretnej lokalizacji wg [2]
Gospodarka Wodna nr 7/2007
287
zobowiązana do konsultowania pro-
cesu uzyskiwania decyzji lokalizacyj-
nych.
Co do punktu c) testu wyjątku oraz
definicji „bezpiecznego zagospoda-
rowania” obowiązkiem inwestora/de-
welopera jest stworzenie całościowej
strategii zarządzania zagrożeniem po-
wodziowym dla omawianej lokalizacji.
Strategia ta powinna obejmować na-
stępujące elementy:
□
projekt infrastruktury ochrony
przeciwpowodziowej,
□
dostępność (komunikacja, drogi
ewakuacji itp.),
□
eksploatacja i konserwacja urzą-
dzeń,
□
właściwy poziom świadomości
społecznej (informacja, przeszkolenie
itp.),
□
system ostrzegania przed powo-
dzią,
□
procedury ewakuacyjne oraz usta-
lenia dotyczące finansowania.
■
Kontrola skuteczności Polityki
Planowania PPS25 jako narzędzia
zarządzania zagrożeniem powodzio-
wym
Agencja Środowiska, jako ustawowy
konsultant ds. zagrożenia powodzio-
wego w procesie planowania prze-
strzennego, odgrywa aktywną rolę
w zapewnieniu tego, by polityka ogło-
szona w dokumencie „Polityka Pla-
nowania” PPS25 [1] była realizowa-
na w praktyce przez inwestorów i lo-
kalne władze odpowiedzialne za pla-
nowanie. Przyjęto, że wskaźnikiem
pomyślnego i skutecznego wdrażania
podejścia ogłoszonego w dokumencie
[1] będzie liczba wniosków lokalizacyj-
nych, które Agencja wstrzyma z powo-
du nieakceptowanego zagrożenia po-
wodziowego. Informacje te są poda-
wane do wiadomości publicznej w ca-
łym kraju w raporcie Agencji Środowi-
ska zatytułowanym „High Level Tar-
get 5” (HLT5). Raport ten jest tworzo-
ny wspólnie z samorządami lokalnymi
i przekazywany zarówno do DEFRA,
jak i do Departamentu Społeczności
i rządu lokalnego.
LITERATURA
1. Planning Policy Statement 25: Development
and Flood Risk, CLG, 2006.
2. PPS25 Practice Guide Companion, Consulta-
tion ‘Living Draft’, February 2007.
3. Planning Policy Statement 1: Delivering Susta-
inable Development, CLG, 2005.
ROMAN SKĄPSKI
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej
Pamiętajmy o powodziach
P
amięć człowieka jest ulotna, ale
zdarzenia nadzwyczajne z zasady za-
padają nam w pamięć. Zazwyczaj le-
piej zapamiętujemy sytuacje przykre,
niemiłe lub wywołujące silny negatywny
stres. Tak też jest z powodzią z 1997 r.
To, że pamiętają ją pracownicy Insty-
tutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
czy szeroko pojętego środowiska zwią-
zanego z gospodarką wodną, nie dziwi
na pewno. Zjawisko było ekstremalne
i paradoksalnie spowodowało w środo-
wisku wiele pozytywnych zmian.
To, że ludzie, których powódź do-
tknęła bezpośrednio swoją siłą i bez-
względnością, pamiętają, jest całkiem
normalne.
To, że dziennikarze, co rok przypomi-
nają na początku lipca tamtą tragedię,
wynika z początku sezonu „ogórkowego”.
Gorzej, że media zamiast przez cały rok
zajmować się propagowaniem działań
antykryzysowych i wspierać edukowanie
społeczeństwa, w każdą rocznicę zaczy-
nają szukać niepotrzebnej sensacji.
Niestety dużo gorzej jest z pamięcią
służb reagowania kryzysowego. W wie-
lu jednostkach obowiązuje bowiem „ka-
dencyjność”, związana ze zmianą urzęd-
ników wraz z pojawieniem się nowej ko-
alicji rządzącej, czy całkiem nowej eki-
py po wyborach samorządowych. Przy-
uczony przez parę lat urzędnik, jak już
wie, co jest mu potrzebne do podej-
mowania działań i gdzie to może zna-
leźć, zastępowany jest przez nowego
fachowca, który musi się nauczyć, co
to jest opad atmosferyczny, stan wody,
prognoza i ostrzeżenie. Ci nowi nie pa-
miętają powodzi.
Odnoszę wrażenie, że pamięć ta zgi-
nęła także u rządzących, a zwłaszcza
konstruujących kolejne budżety pań-
stwa. Szok wywołany ogromem znisz-
czeń i dotkliwą klęską żywiołową spowo-
dował pozytywną reakcję na propozycję
Banku Światowego. Rząd zaciągnął po-
życzkę w wysokości 200 mln dolarów.
Część przeznaczył na bezpośred-
nią odbudowę zniszczeń. O sposobie
wykorzystania 120 mln dolarów pisa-
li dziennikarze, wypowiadała się Naj-
wyższa Izba Kontroli. Druga część zo-
stała skierowana na realizację progra-
mu przygotowania się do następnych
powodzi i innych groźnych zjawisk na-
turalnych, które mają cechę nieuchron-
ności. Na pewno nadejdą.
Fot. 1. Zbiorcza mapa radarowa z 11 maja 2007 r.
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
288
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Fot. 2. Wizualizacja sytuacji burzowej z 11 maja 2007 r.
O tym, co między innymi powstało
w ramach tej drugiej części, zaraz po-
niżej, a o pamięci jeszcze kilka słów
znajdzie się w zakończeniu.
■
Etap pierwszy – początek i start
Podczas wspominanej powodzi In-
stytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej
pracował jak zwykle w trybie ciągłym, 24
godziny na dobę, ale jeszcze bardziej
intensywnie. Do obserwatorów, syno-
ptyków i służb łączności, którzy na co
dzień tak właśnie pracują, doszli jeszcze
pracownicy ekip terenowych wykonują-
cy w trudnych i niebezpiecznych warun-
kach pomiary hydrometryczne oraz na
bieżąco naprawiający uszkodzenia po-
wstające na stacjach hydrologicznych
i meteorologicznych. Komórki opraco-
wań pełną parą przygotowywały kolejne
analizy i porównania z danymi historycz-
nymi, z zasady nie znajdując w bazach
danych informacji o tak wysokich opa-
dach i maksymalnych stanach wody na
wodowskazach. Zespoły naukowe wyli-
czały, czy jest to powódź 1000-letnia czy
może aż 10 000-letnia i opracowywały
wysokość najwyższych prawdopodob-
nych opadów maksymalnych.
Pomiędzy uczestnictwem w zwoływa-
nych często posiedzeniach centralne-
go sztabu kryzysowego, wizytami w ra-
dio i telewizji oraz udzielaniem licznych
wywiadów, szybko przygotowywaliśmy
program modernizacji naszej Służby Hy-
drologiczno-Meteorologicznej. Za pod-
stawę mieliśmy dobry projekt, który zo-
stał opracowany w Instytucie w 1994 r.
Mieliśmy przeczucie, że okres jego re-
alizacji się zbliża, bo dotychczas nieste-
ty nie było środków, aby go uruchomić.
Oficjalny kontakt z przedstawicielem
Banku Światowego nastąpił w Ustro-
niu, we wrześniu 1997 r., podczas kon-
ferencji „Forum Naukowo-Technicz-
ne – Powódź 1997”. Nasz projekt był
już prawie gotowy. Dostosowaliśmy go
do aktualnych warunków technicznych
i dodaliśmy nowe elementy oraz do-
świadczenia, których jeszcze nie było
w 1994 r. Potem w trakcie roboczych
spotkań projekt zyskał szlif wymagany
przez Bank Światowy i w październiku
wręczyliśmy go Misji przygotowującej
Projekt Likwidacji Skutków Powodzi.
Instytut nie uczestniczył w negocja-
cji umowy, nie byliśmy także na uroczy-
stym podpisaniu, które nastąpiło w wi-
gilię Wigilii 1997 r. Umowa przygotowa-
na została bardzo szybko. Teraz z per-
spektywy widać, że za szybko, co mia-
ło swoje reperkusje przy jej realizacji.
Być może inne sektory gospodarki
były przygotowane do szybkiego konsu-
mowania środków z zagranicznych kre-
dytów. Nasz okazał się nieprzygotowa-
ny. Instytut o takich środkach wcześniej
mógł tylko pomarzyć. Merytorycznie by-
liśmy silni, ale procedury przetargowe
były dla nas całkowitą nowością, nie
mówiąc o przepływie środków, ich po-
bieraniu i rozliczaniu oraz o całym oto-
czeniu: harmonogramach, raportach,
notatkach i ogromnej biurokratycznej
dokumentacji. Niestety szybko okaza-
ło się, że nie tylko IMGW nie był odpo-
wiednio przygotowany. Jednostki nas
nadzorujące i koordynujące działania
w projekcie także nie miały wystarcza-
jącego doświadczenia. Wszystko szło
jak po grudzie. Wystarczy przypomnieć,
że w połowie 1998 r. złożyliśmy szcze-
gółowy plan realizacyjny, a umowa zle-
cająca nam wykonanie prac została
podpisana dopiero w maju 1999 r. Brak
procedur finansowych spowodował, że
pierwsze środki dotarły do nas dopiero
w końcówce tegoż roku i do końca pro-
jektu były z tym niemałe kłopoty. Często
musieliśmy z własnych środków wypła-
cać należności wykonawcom, bo pro-
ces „ciągnienia” z konta banku, poprzez
budżet państwa i Ministerstwa Środowi-
ska, z licznymi podpisami, akceptacja-
mi i kontrasygnatami, przedłużał się po-
nad zaplanowane trzy miesiące.
Ze zdziwieniem zetknęliśmy się z pro-
cedurami przetargowymi, które na eta-
pie konstruowania dokumentów prze-
targowych stawały zawsze po stronie
przyszłych wykonawców. Wystarczy
wspomnieć, że aby wybrać wykonawcę
w trybie przetargu nieograniczonego,
komplety dokumentów cztery razy mu-
siały być przesłane do banku do akcep-
tacji. Owego słynnego „no objection”.
Przy dwustopniowej procedurze tych
akceptacji potrzeba było już sześć.
Cena z zasady była głównym ele-
mentem wyboru i trzeba się było mocno
natrudzić, żeby nie zapomnieć o jakimś
warunku zabezpieczającym przed wy-
borem słabego, lecz taniego wykonaw-
cy. Należy jednak przyznać, że po wy-
borze wykonawcy Bank Światowy sta-
wał już tylko po naszej stronie. W efekcie
na 26 przetargów, z których kilka swoim
budżetem przekraczało 10 mln dolarów,
ani jeden z przegranych oferentów nie
złożył oficjalnego protestu. Pokazuje to,
że szybko zdobywaliśmy doświadcze-
nie i podczas przygotowywania przetar-
gów oraz prowadzenia wyboru nie po-
pełnialiśmy istotnych błędów.
Pierwsze dokumentacje zostały
uzgodnione z Bankiem Światowym na
początku 2000 r., a skomplikowane i dłu-
gotrwałe procedury pozwoliły wybrać
wykonawców i rozpocząć podpisywanie
kontraktów od 31 sierpnia tegoż roku.
Zaczęła się realizacja projektu, któ-
ry otrzymał nazwę System Monitoringu
i Osłony Kraju – SMOK.
■
Etap drugi – realizacja
System Monitoringu i Osłony Kra-
ju to nazwa projektu, w rzeczywistości
chodziło o modernizację Państwowej
Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej.
Powstała zatem nazwa, która zaczę-
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
Gospodarka Wodna nr 7/2007
289
ła niestety żyć własnym życiem. Pyta-
no nas czy SMOK już działa, czy SMOK
skończony, czy SMOK przewidział itd.
Część mediów skojarzyła SMOK-a z po-
sterunkami hydrologicznymi i meteorolo-
gicznymi. Nie dało się tego zatrzymać.
Jeszcze teraz, od czasu do czasu takie
pojmowanie nazwy pojawia się, chociaż
od kilku lat powtarzamy. To był projekt.
Projekt się skończył. Instalacje i sys-
temy powstałe podczas projektu wcho-
dzą w skład Państwowej Służby Hydro-
logiczno-Meteorologicznej Instytutu Me-
teorologii i Gospodarki Wodnej.
Jeszcze podczas pierwszych rozmów
z ekspertami Banku Światowego rozma-
wialiśmy o rozszerzeniu naszej części
projektu na całą Polskę i inne, poza po-
wodzią, groźne zjawiska naturalne. Pro-
jekt Likwidacji Skutków Powodzi był na-
kierowany na dorzecze Odry i te miej-
sca gdzie powódź wyrządziła najwięcej
szkód. Udało nam się przekonać eksper-
tów, że powódź może się zdarzyć i w in-
nych regionach Polski, a także, że w na-
szych szerokościach geograficznych wy-
stępują również inne groźne zjawiska.
Trzeba więc modernizować wszystkie
elementy służby i w całym kraju. Moder-
nizacja dotyczyła wielu elementów na
całym terenie naszego działania.
Efektami wdrożenia Systemu Moni-
toringu i Osłony Kraju miały być i tu cy-
tat z Planu Realizacyjnego:
„1. Możliwość stałego, automatycz-
nego monitorowania i gromadzenia da-
nych o stanie atmosfery i hydrosfery na
terenie Polski z zadanym krokiem cza-
sowym, adekwatnym do panującej sy-
tuacji. W skład tego monitoringu wej-
dą powstające w Systemie Monitorin-
gu i Osłony Kraju: sieć automatycznych
posterunków hydrologiczno-meteorolo-
gicznych, sieć identyfikacji i lokalizacji
burz, sieć radarów meteorologicznych.
Sieci te będą pracowały przez cały rok,
a przygotowanie ich do pracy w ekstre-
malnych warunkach i wykształcenie wy-
specjalizowanych ekip serwisowych po-
zwoli na utrzymanie ich w ciągłym ru-
chu. Dane z tych sieci stanowić będą
podstawę do wykonywania prognoz
lecz także służyć będą do informowa-
nia szerokich kręgów administracyjnych
i społeczeństwa o panujących aktualnie
warunkach w atmosferze i hydrosferze.
2. Możliwość sprawnego oraz wydaj-
nego wykonywania średnio- i krótkoter-
minowych prognoz meteorologicznych
oraz hydrologicznych. Oparcie się na da-
nych z sieci powstałych w ramach Sys-
temu Monitoringu i Osłony Kraju, a także
usprawnienie dostępu do danych z po-
zostałych obszarów pomiarowych [sieć
Fot. 3. Wodowskaz
Fot. 4. Heliograf na stacji w Łebie
wymiany danych Światowej Organiza-
cji Meteorologicznej (WMO), zdjęcia sa-
telitarne o wysokiej rozdzielczości] udo-
skonali proces prognozowania. Bardzo
ważnym elementem będzie także roz-
winięcie matematycznego modelowania
meteorologicznego oraz opracowanie
i wdrożenie do pracy operacyjnej biblio-
teki z modelami hydrologicznymi.
3. Możliwość wszechstronnego przy-
gotowywania i dystrybuowania produk-
tów IMGW (informacji, komunikatów
i prognoz) do struktur administracji pań-
stwowej i kryzysowej oraz struktur gospo-
darki wodnej. System przekazywania in-
formacji był i jest zawsze newralgicznym
punktem w systemie osłony i ostrzegania
przeciwpowodziowego. Pojawia się więc
konieczność zidentyfikowania odbiorców
ostrzeżeń, informacji i prognoz hydro-
logicznych i meteorologicznych. Po tej
identyfikacji zostanie opracowany sys-
tem dystrybucji. Zmodernizowany zosta-
nie także wewnątrzinstytutowy system
wymiany informacji z wyprowadzeniem
ciągów telekomunikacyjnych do Ośrod-
ków Koordynacyjno-Informacyjnych”.
Umieściłem ten cytat, aby nie było
wątpliwości, że nasze założenia zmie-
niały się podczas realizacji Projektu.
Zaplanowane i wykonane zadania
można podzielić na trzy grupy i szcze-
gółowe tematy:
1. Systemy i instalacje pomiarowe:
a. Ponadtysiącelementowa sieć sta-
cji hydrologicznych i meteorologicznych,
na których pomiary (temperatury i wil-
gotności powietrza, prędkości i kierunku
wiatru, wysokości opadu atmosferyczne-
go, stanu wody) dokonywane są w trybie
automatycznym, a wyniki tych pomiarów
z wszystkich lokalizacji, drogą radiową lub
za pomocą technologii GPRS, są przeka-
zywane do sieci IMGW. Pomiary są wy-
konywane w trybie ciągłym, a co godzinę
komplet danych dociera do IMGW w cią-
gu 20 minut od każdej pełnej godziny.
b. 50 automatycznych stacji mete-
orologicznych zainstalowanych na sta-
cjach synoptycznych, dokonujących
w trybie ciągłym pomiarów: ciśnienia at-
mosferycznego, temperatury i wilgotno-
ści powietrza w klatce meteorologicz-
nej, temperatury powietrza przy po-
wierzchni gruntu, prędkości i kierunku
wiatru, wysokości opadu atmosferycz-
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
290
Gospodarka Wodna nr 7/2007
nego, widzialności poziomej. Na 10 sta-
cjach zostały także zainstalowane przy-
rządy do pomiaru wysokości podstawy
chmur. Te dane stanowią podstawę do
sporządzania co godzinę depeszy SY-
NOP, trafiającej do sieci IMGW i po-
przez Globalny System Telekomunika-
cyjny (GTS) Światowej Organizacji Me-
teorologicznej (WMO) do biur prognoz
meteorologicznych na całym świecie.
c. Sieć radarów meteorologicznych
POLRAD, składająca się z 9 radarów,
zarządzanych i obsługiwanych z cen-
trum w Warszawie. Za pomocą tych
urządzeń wykrywane i lokalizowane
są opady atmosferyczne oraz okre-
ślana jest ich intensywność. Radary
służą także do określania prędkości
i kierunku wiatru w skanowanym ob-
szarze. Sprzężony z siecią radarów
system NIMROD, który korzysta tak-
że z wyników matematycznego mode-
lu meteorologicznego i danych z sieci
pomiarów naziemnych, a na ich pod-
stawie tworzy automatyczną prognozę
pojawienia się opadu i innych zjawisk,
z wyprzedzeniem do 6 godzin.
d. Sieć wykrywania i lokalizacji wyła-
dowań atmosferycznych PERUN, czyli 8
stacji pozwalających na wykrycie i zlokali-
zowanie wyładowań atmosferycznych na
terenie Polski. Te informacje, trafiając do
biur prognoz, pozwalają na opracowanie
prognoz i ostrzeżeń. Wykorzystują je tak-
że inni użytkownicy do zabezpieczenia
się przed tym groźnym zjawiskiem.
e. Sieć stacji aerologicznych, na
których dwa razy na dobę wykonywa-
ny jest pionowy sondaż atmosfery od
ziemi do wysokości 30 kilometrów. Re-
zultaty sondaży, czyli wyniki pomiarów
temperatury i wilgotności powietrza
oraz prędkości i kierunku wiatru w ba-
danym profilu trafiają do ośrodków ma-
tematycznego modelowania meteoro-
logicznego i biur prognoz.
f. Wyposażenie ekip pomiarowych
i serwisowych, pozwalających wyko-
nywać szybko pomiary hydrometrycz-
ne w prawie każdych warunkach oraz
prace geodezyjne i techniczne, a także
utrzymywać w sprawności urządzenia
pomiarowe.
g. Modernizacja Centralnego Labo-
ratorium Aparatury Pomiarowej, w któ-
rym ustawicznie są sprawdzane i wzor-
cowane czujniki ciśnienia atmosferycz-
nego, wilgotności i prędkości oraz kie-
runku wiatru, a także młynki hydrome-
tryczne. Prowadząc taką działalność
mamy pewność, że prowadzone przez
nas pomiary są porównywalne, repre-
zentatywne i wykonywane wg zasad
WMO oraz obowiązujących norm ISO.
2. Systemy przetwarzania danych
a. System LEADS, narzędzie wspo-
magające synoptyków meteorologów.
Gromadzone są w nim informacje po-
chodzące z wszystkich dostępnych sys-
temów pomiarowych i przetwarzania da-
nych. Po zgromadzeniu danych są one
komponowane w przyjaznej dla użyt-
kownika formie i wizualizowane, tak aby
ułatwić ich szczegółową analizę. Jest to
podstawowe narzędzie ułatwiające syn-
optykom meteorologom opracowywanie
prognoz i ostrzeżeń meteorologicznych.
b. System Hydrologii – w tym zapro-
jektowanym i wykonanym na potrzeby
IMGW narzędziu zostały połączone trzy
funkcje. Pierwsza to agregacja danych
pochodzących z naziemnej sieci po-
miarowej składającej się z ponad 1000
posterunków automatycznych. Druga
to wspomaganie synoptyka hydrolo-
ga w opracowaniu prognoz i ostrzeżeń
hydrologicznych, gdyż w systemie za-
warta jest między innymi platforma mo-
delowania. Trzecia funkcja pozwala na
opracowanie danych hydrologicznych
dla potrzeb bazy danych historycznych
i oczekiwanych przez użytkowników
roczników hydrologicznych.
c. Matematyczne modele meteoro-
logiczne – w IMGW są liczone dwa.
Pierwszy z nich to francuski model ALA-
DIN, a drugi to model konsorcjum mię-
dzynarodowego COSMO. Nowoczesne
prognozy meteorologiczne nie mogą
obyć się bez tego narzędzia. Wyniki mo-
deli liczonych w Instytucie są wykorzy-
stywane przy opracowywaniu prognoz
i ostrzeżeń meteorologicznych. Wyko-
rzystują je także hydrolodzy, przy sza-
cowaniu wysokości opadów, jakie mogą
wystąpić na zlewniach rzek. Obecne
możliwości prognostyczne modeli po-
zwalają na obliczenie prognozy dla kil-
kudziesięciu parametrów na 78 godzin
naprzód dla węzłów siatki co 14 kilome-
trów (model LM-COSMO) i z 54-godzin-
nym wyprzedzeniem dla węzłów siatki
co 13 kilometrów (model ALADIN).
3. System dystrybucji danych
i produktów, czyli System Obsługi
Klienta
Przy okazji tworzenia tego syste-
mu została zmodernizowana cała in-
frastruktura teleinformatyczna IMGW.
We wszystkich siedzibach biur prognoz
i działów służby pomiarowo-obserwa-
cyjnej, a także na prawie 40 stacjach
terenowych, powstały strukturalne sie-
ci komputerowe z rezerwowym zasila-
niem, pozwalającym na uniezależnie-
nie się od zasilania zewnętrznego. Po-
między tymi placówkami pracuje roz-
legła sieć komputerowa na dzierżawio-
nych łączach o przepustowości od 2 do
0,5 MB. Łącza te były do niedawna du-
blowane pasmem satelitarnym, ale nie-
dostatek finansowy zmusił nas do rezy-
gnacji z tej usługi. Zbudowane zostały
serwerownie, w których zainstalowano
urządzenia sieciowe i serwery teleinfor-
matyczne. Dla bezpieczeństwa syste-
mu część serwerów jest zdublowanych,
a serwery w ośrodku głównym pracu-
ją w czteroserwerowym klastrze. Zain-
stalowano także nowoczesne cyfrowe
centrale telefoniczne z jednolitym sys-
temem numeracji, a wykorzystanie ka-
nału głosowego na łączach dzierżawio-
nych znacznie obniża koszt rozmów te-
lefonicznych. Instytut wykorzystuje trzy
wyjścia internetowe, a dedykowany sys-
tem poczty elektronicznej zabezpiecza
nas przed rozpowszechnianiem się we-
wnątrz wirusów i spamów. Na potrze-
by zbierania danych z sieci pomiarowej
wykorzystujemy także łączność sateli-
tarną i dzierżawioną częstotliwość ra-
diotelefoniczną. Sieć radiotelefoniczna
to ponad 550 punktów i 44 retransmite-
ry, co pozwala nam na dotarcie do trud-
no dostępnych innymi środkami łączno-
ści dolinami górskimi. Na potrzeby zbie-
rania danych z naziemnej sieci pomia-
rowej w Instytucie pracuje punkt dostę-
powy (APN) dla trzech operatorów sieci
GSM, a transmisja danych wykorzystu-
je technologię pakietową GPRS.
Na potrzeby rozsyłania produktów
Państwowej Służby Hydrologiczno-
-Meteorologicznej (ostrzeżeń, prognoz,
komunikatów i informacji) dostępne są
następujące media teleinformatyczne:
łącza dzierżawione (podłączonych jest
kilku kluczowych klientów), sieć kompu-
terowa wykorzystująca technologię In-
ternetu, poczta elektroniczna, serwer ftp,
faks-serwery. Wykorzystywana jest tak-
że telefonia komórkowa i stacjonarna.
Cały projekt, a w rezultacie Państwo-
wa Służba Hydrologiczno-Meteorologicz-
na, jest zorientowany na trzy węzły, za-
pewniające jej właściwą integrację. Są to
biura prognoz meteorologicznych, biura
prognoz hydrologicznych i System Ob-
sługi Klienta. W tych dwóch pierwszych
węzłach koncentrują się dane z sieci po-
miarowych, tu są przetwarzane i tu po-
wstają produkty – głównie ostrzeżenia
i prognozy. System Obsługi Klienta zaj-
muje się przesyłaniem danych i produk-
tów pomiędzy komórkami IMGW oraz
dostarcza je do użytkowników.
Zapewnianie jednorodności i wła-
ściwego funkcjonowania Państwowej
Gospodarka Wodna nr 7/2007
291
Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej
to proces, który wymaga wzajemnej in-
tegracji sieci i systemów. Zyskał on in-
stytucjonalną formę zapoczątkowaną
jeszcze podczas realizacji Projektu. Co-
dziennie odbywają się spotkania koor-
dynacyjne, na których przedstawiane są
problemy z funkcjonowaniem systemów
operacyjnych. Raz na kwartał odbywa
się spotkanie integrujące, prowadzone
są liczne dyskusje, a wynikające z niej
wnioski są kierowane do realizacji.
Projekt realizowała większość pracow-
ników Instytutu Meteorologii i Gospodar-
ki Wodnej. Tym procesem kierowała jed-
nak ok. 25-osobowa grupa, w skład któ-
rej wchodzili kierownicy poszczególnych
zadań i ich zastępcy. To im należą się
szczególne słowa wdzięczności i wyrazy
uznania. Podczas ceremonii zamknięcia
Projektu otrzymaliśmy podziękowanie
od dyrektora Instytutu, ale to także jemu
należą się brawa. Był bowiem odpowie-
dzialny za całość realizacji. Jednak za-
kończenie to przeszło bez większego
echa u naszych wyższych przełożonych,
a szkoda, bo zrealizowaliśmy w całości
skomplikowany projekt i to zgodnie z za-
łożeniami i procedurami (co potwierdziły
kontrole Najwyższej Izby Kontroli, Mini-
sterstwa Środowiska i Banku Światowe-
go), za 300 mln zł z publicznych środ-
ków, a Polska zyskała jeden z najno-
wocześniejszych, zintegrowanych sys-
temów osłony hydrologiczno-meteorolo-
gicznej. Cóż, pamięć jest taka właśnie.
■
Zakończenie projektu i co dalej
Projekt został oficjalnie zamknięty 17
czerwca 2005 r., czyli po 5 latach re-
alizacji, a 15 listopada 2007 r. upływa
ostatni okres gwarancyjny, jaki wyko-
nawcy byli zobowiązani dać Instytutowi
na swoje prace.
Wszystkie wskazane w projekcie
zadania i cele zostały zrealizowane.
Z tego co jest mi wiadomo, jesteśmy
pod tym względem w całym projekcie
chlubnym wyjątkiem.
Jednym z głównych odbiorców pro-
gnoz, ostrzeżeń oraz informacji hydro-
logicznych i meteorologicznych przy-
gotowywanych przez Instytut Meteoro-
logii i Gospodarki Wodnej są struktury
zarządzania kryzysowego. Materiały te
są dostarczane do urzędów wojewódz-
kich i powiatowych, a przede wszystkim
do Krajowego Centrum Koordynacji Ra-
townictwa i Ochrony Ludności przy Ko-
mendzie Głównej Straży Pożarnej. To na
podstawie danych i informacji z Instytutu
są ogłaszane stany gotowości lub alar-
mu struktur odpowiadających za bezpie-
czeństwo państwa i jego obywateli. Są
one niezbędne do planowania i realizacji
akcji ratunkowych oraz do podejmowa-
nia decyzji o przemieszczaniu sił i środ-
ków na zagrożone tereny Polski. Podob-
nie trudno sobie wyobrazić prowadzenie
akcji ratunkowych na morzu, funkcjono-
wanie transportu morskiego, lotniczego
i drogowego bez informacji z IMGW.
Prognozy i ostrzeżenia IMGW, rozpo-
wszechniane za pomocą radia i telewi-
zji, służą informowaniu Społeczeństwa
o bieżących i prognozowanych warun-
kach hydrologicznych i meteorologicz-
nych. Docierając z kolei do urzędów cen-
tralnych, służb państwowych oraz go-
spodarczych organizacji państwowych
i prywatnych, pozwalają na uwzględnie-
nie wpływu tych warunków na ich pracę,
działania i podejmowane decyzje.
Włączając do eksploatacji zmoderni-
zowany, kompleksowy system, obejmu-
jący cały cykl technologiczny powstawa-
nia prognoz i ostrzeżeń o groźnych zja-
wiskach w atmosferze i hydrosferze, od
pomiarów i obserwacji, poprzez syste-
my łączności, przetwarzania, prognozo-
wania i ostrzegania, jesteśmy przekona-
ni, że będzie on dobrze służył realizacji
statutowych zadań Instytutu i Państwo-
wej Służby Hydrologiczno-Meteorolo-
gicznej.
Po zakończeniu prac nasuwa się py-
tanie, co się zmieniło w IMGW w trakcie
i po zakończeniu procesu modernizacji
Państwowej Służby Hydrologiczno-Me-
teorologicznej? Według mnie zmieniło
się wiele, ale wymienię kilka najważ-
niejszych zmian.
Fot. 5. Ogródek meteorologiczny w Kołobrzegu
Po pierwsze zyskując nowoczesne na-
rzędzia zyskaliśmy pewność, że jeszcze
lepiej możemy służyć Społeczeństwu.
Ta pewność wiąże się także ze zmianą
spojrzenia na użytkownika naszych da-
nych i produktów. Dawniej zachowywa-
liśmy się w stosunku do niego z pewną
arogancją profesjonalisty. Wymagaliśmy,
aby rozumiał bez problemów nasz her-
metyczny język, czy może powinno się
nawet powiedzieć, slang. Uważaliśmy
także, że mamy monopol na wiedzę, co
ten użytkownik potrzebuje. Dzisiaj stara-
my się pisać prognozy i ostrzeżenia języ-
kiem bardziej zrozumiałym. Staramy się,
co nie znaczy, że czasami mamy z tym
kłopot, ale to pozytywny proces, który zo-
stał uruchomiony. Wsłuchujemy się także
w potrzeby otaczającego nas środowiska
i przygotowujemy produkty dedykowane
do specjalistycznych potrzeb.
Po drugie rozpoczęliśmy kilka lat temu
bardzo ścisłą współpracę z samorząda-
mi lokalnymi. Umiemy wspierać samo-
rządy w projektowaniu, budowie i wyko-
rzystywaniu lokalnych systemów ostrze-
żeń powodziowych. Ta współpraca roz-
poczęła się w Starostwie Kłodzkim, po
drodze był między innymi Żywiec, a te-
raz współpracujemy ze Staszowem. To
trudne wyzwanie, gdyż partner jest cza-
sami trudny, a i IMGW do łatwych nie na-
leży. Niwelowane są jednak przeszkody
i wzajemna czasami nieufność. Ponie-
waż nie jesteśmy w stanie (nie było tak-
że takiej możliwości w Projekcie) zbu-
dować i utrzymywać tak gęstej sieci po-
miarowej, aby osłaniać każdą nawet naj-
mniejszą miejscowość. To rola samorzą-
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
292
Gospodarka Wodna nr 7/2007
dów, tak jak na całym świecie w takich
przypadkach, jest ogromna. Lokalne
systemy, zagęszczając naszą sieć, po-
zwalają na znaczącą poprawę osłony
przeciwpowodziowej.
Po trzecie znacząco zwiększyliśmy
swój udział w edukacji Społeczeństwa
w zakresie zrozumienia procesów za-
chodzących w atmosferze i hydrosfe-
rze. Opracowywane podręczniki i po-
radniki wypełniają istniejącą na rynku
wydawniczym lukę. Poza tymi materia-
łami, które między innymi pozwalają się
właściwie przygotować do nieuchron-
nych zjawisk, jakimi na przykład jest
powódź, prowadzimy także szkolenia
dla różnego rodzaju użytkowników na-
szych danych i produktów. Opracowane
w IMGW materiały edukacyjne zyskały
pozytywną opinię Ministerstwa Edukacji
Narodowej i zostały na stałe włączone
do programu ośrodków kształcenia na-
uczycieli.
Po czwarte, poza aspektem ilościo-
wym danych zaczynamy coraz większą
wagę przykładać do jakości. Rozpoczy-
namy proces wdrażania systemu kon-
troli jakości i certyfikowania Państwo-
wej Służby Hydrologiczno-Meteorolo-
gicznej według norm ISO. Takie dzia-
łanie pozwoli nam w rzeczywistości do-
równać pod tym względem do najbar-
dziej zaawansowanych służb na świe-
cie. Będziemy pewni, że pomiar tempe-
ratury czy stanu wody lub jej objętości
w korycie rzeki jest poprawny i odbywa
się w takich samych porównywalnych
warunkach i według takiej samej proce-
dury we wszystkich systemach pomia-
rowo-obserwacyjnych. To trudne, kosz-
towne i wymagające zadanie, ale jeste-
śmy zdeterminowani je przeprowadzić.
Te przykładowe zmiany wskazują wy-
raźnie, że poza światowym poziomem
technicznym i technologicznym zysku-
jemy jeszcze szlif nowoczesnej firmy,
właściwie funkcjonującej w społeczeń-
stwie obywatelskim i informacyjnym.
■
O pamięci raz jeszcze
Projekt zakończony i mogłoby się
wydawać, że wszystko jest w jak naj-
lepszym porządku. Instytut Meteoro-
logii i Gospodarki Wodnej ma nowo-
czesne narzędzia, przygotowuje coraz
lepsze prognozy i współpracuje aktyw-
nie z otoczeniem.
Niestety nie wszystko takie koloro-
we, jak w reklamowym folderze. Mo-
dernizacja nie jest jednorazową ak-
cją, a ciągłym procesem charaktery-
stycznym dla dynamicznie rozwijają-
cych się w świecie nowych technolo-
gii. Przykładowo nasz superkomputer,
który w momencie zakupu był najszyb-
szy w Polsce, dzisiaj dożywa swoich
dni. Ten model i cała linia już nie są
produkowane, zastąpiły je dużo szyb-
sze i bardziej zminiaturyzowane. To
nie brak wizji w IMGW, to rzeczywi-
stość znacznie przyspiesza. Radary
meteorologiczne wykorzystujące efekt
Dopplera są zastępowane na droższe
urządzenia z podwójną polaryzacją,
pozwalające – mówiąc w uproszcze-
niu – widzieć krople deszczu w trzech
wymiarach. Do przesyłania danych
stosuje się coraz powszechniej szero-
kopasmową technologię ATM z pręd-
kościami transmisji osiągającymi 2,5
GB/s. Przykłady można mnożyć. Po
prostu świat i technologia biegną co-
raz szybciej.
Fot. 6. Stacja wodowskazowa i opadowa z urządzeniami automatycznymi – Burzyn nad Biebrzą
FOT
O ROMAN SKĄPSKI
Dziś jeszcze jesteśmy nowocześ-
ni, ale już widać, że potrwa to krótko.
Narzuca się pytanie, dlaczego? Odpo-
wiedź jest prozaiczna – pieniądze.
Rozpoczynając nasz Projekt infor-
mowaliśmy wszem i wobec, że tak za-
awansowany i nowoczesny projekt po
jego zakończeniu wymagać będzie
odpowiednich środków na utrzymanie
i odtworzenie. I jakkolwiek na eksploa-
tację PSHM otrzymujemy środki w wy-
sokości ok. 70–80% naszych potrzeb,
a odbywa się to z zasady po ciężkich
bojach i główne umowy są podpisywa-
ne około połowy roku, którego dotyczą,
to w ogóle nie otrzymujemy środków
na odtwarzanie systemów.
Tu właśnie ukłon w kierunku pamięci
o powodzi gremiów decydujących o bu-
dżecie państwa. Modernizacja została
zakończona, mamy nowoczesną służ-
bę. Możemy się nią chwalić tak w kra-
ju, jak i za granicą. Jest dobrze! Zegar
jest jednak nieubłagany, odmierza bez-
dusznie czas. Co dzień nasz system
jest coraz starszy. Pierwsze kontrakty
zostały zamknięte w 2001 r., to tylko
sześć lat, a może już aż sześć lat.
Istnieje obawa, że gdy pamięć o po-
wodzi nadal będzie szwankować, to za
lat kilka, gdy natura upomni się o swo-
je i przypomni nam ponownie o swo-
jej nieubłaganej sile, będziemy na na-
dejście katastrofy przygotowani tak jak
w 1997 r.
Mogę sobie wyobrazić złość, zdu-
mienie oraz rozczarowanie decyden-
tów i Społeczeństwa. Skieruje się ona
niewątpliwie właśnie na nas. Media
podgrzeją atmosferę i będą wskazy-
wać jedynego winnego – Instytut Me-
teorologii i Gospodarki Wodnej. Win-
nym będzie jednak brak pamięci.
Wiem, że z punktu widzenia jednej
poszkodowanej przez powódź osoby,
zjawisko to, które dotknęło tylko jego,
jest tak samo wielkie jak dotykająca
setki czy tysiące obywateli katastrofal-
na powódź. Wiem też, że liczy on przy-
najmniej na osłonę przed tą powodzią.
Natomiast z punktu widzenia IMGW ta-
kie zjawiska powinny występować czę-
ściej i to w interesie tego właśnie po-
szkodowanego. Natura działa jak do-
skonały notes elektroniczny, przypo-
minając, że „…państwowa służba hy-
drologiczno-meteorologiczna wykonuje
zadania państwa w zakresie osłony hy-
drologicznej i meteorologicznej społe-
czeństwa oraz gospodarki…” (Ustawa
z dnia 18 lipca 1991 r. Prawo wodne),
ale żeby się tak działo, to państwo musi
na co dzień o tej służbie pamiętać.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
293
JERZY NIEDBAŁA
Dziesięć lat po wielkiej powodzi – etapy rozwoju
modelowania hydrologicznego w służbie prognoz
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
L
ipiec 2007 r. Mija właśnie dziesięć
lat od tamtego lipca. W pamięci wielu
osób do dziś pozostają obrazy powodzi,
która swoim zasięgiem objęła głównie
dorzecza górnej i środkowej Odry oraz
górnej Wisły. Fale powodziowe, będące
skutkiem intensywnych opadów desz-
czu, utworzyły się w pierwszych dniach
lipca. Przemieszczając się korytami rzek
dorzecza Odry i Wisły, w wielu profilach
wodowskazowych przekraczały dotych-
czas obserwowane wielkości stanów
wody. Dokumentacja filmowa oraz foto-
graficzna przedstawia zakres zniszczeń
oraz pełną poświęcenia walkę z żywio-
łem mieszkańców zagrożonych terenów,
czego przykładem na miarę symbolu
była postawa mieszkańców Wrocławia.
Na archiwalnych zdjęciach udokumen-
towane zostały obrazy tragedii i znisz-
czeń. Wezbranie w lipcu 1997 r. to także
śmierć wielu osób. Po przejściu pierw-
szych fal powodziowych w drugiej poło-
wie lipca pojawiły się drugie, na szczę-
ście o mniejszej wielkości. A potem już
na przełomie lipca i sierpnia w dorzeczu
górnej Wisły trzecia, jeszcze mniejsza.
Każda z osób, które były w mniej-
szym czy większym stopniu uczest-
nikami tamtych zdarzeń, na swój spo-
sób przedstawia ich przebieg. Inny jest
przebieg zdarzeń widziany oczyma ob-
serwatorów wodowskazowych stają-
cych przed trudnymi decyzjami – ra-
towania własnego majątku, ewakuacji
czy też prowadzenia pomiarów i obser-
wacji. Inaczej o powodzi powiedzą pra-
cownicy ekip pomiarowych wykonujący
w ekstremalnych warunkach pomiary
przepływu. W ich relacjach znajdziemy
opis zmęczenia, walki z żywiołem rze-
ki spychającym łodzie i pontony, spoj-
rzenia na często przerażający ogrom
zjawiska. Musimy pamiętać, że ci lu-
dzie, pracownicy Instytutu Meteorologii
i Gospodarki Wodnej, wykonywali swo-
je obowiązki służbowe często z nara-
żeniem życia. Jeszcze inne spojrzenia
na powódź z lipca 1997 r. to relacje lu-
dzi walczących z żywiołem, ludzi kieru-
jących akcją przeciwpowodziową.
Uczestnikami tamtych zdarzeń byli
również pracownicy biur prognoz hydro-
logicznych Instytutu Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej. Hydrolodzy – synop-
tycy to specyficzna grupa osób zajmu-
jących się zjawiskami powodzi. Wiedzą
o tym zjawisku dużo, potrafią je opisać,
ocenić, prognozować jego przebieg. Ale
w wielu wypadkach rzadko mają okazję
widzieć samą falę powodziową. Widzą
ją czasem wracając do domu na krót-
ki wypoczynek, po którym zaczynają
kolejny wielogodzinny dyżur, czasami
przeciągający się do całej doby i dłu-
żej. Pracownicy biur prognoz hydro-
logicznych postrzegają powódź przez
pryzmat danych opisujących warunki
hydrologiczno-meteorologiczne, przez
pryzmat ich odpowiedzialności za skut-
ki wydawanych prognoz, stresu i zmę-
czenia. I właśnie z punktu widzenia
pracowników biur prognoz hydrologicz-
nych, a zwłaszcza wykorzystywanych
przez nich narzędzi prognostycznych,
spójrzmy na ostatnie dziesięciolecie.
J
ednymi z podstawowych narzę-
dzi wykorzystywanymi w pracy biur
prognoz hydrologicznych są progno-
styczne modele hydrologiczne pra-
cujące w czasie rzeczywistym. Wyniki
modelowania hydrologicznego stano-
wią bazę, na podstawie której opraco-
wywana jest prognoza hydrologiczna.
W lipcu 1997 r. biura prognoz hydro-
logicznych Instytutu Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej dysponowały modela-
mi hydrologicznymi przygotowanymi na
miarę ówczesnych możliwości, ale nie
na miarę umiejętności pracowników. Te
ostatnie były na ogół wyższe. Jedynie
Centralne Biuro Prognoz Hydrologicz-
nych w Warszawie dysponowało sys-
temem modelowania hydrologicznego
opartego na szwedzkim modelu HBV.
Biura prognoz hydrologicznych w Kra-
kowie i we Wrocławiu wykorzystywa-
ły modele hydrologiczne w większości
opracowane przez samych pracowni-
ków. To właśnie te modele wykorzysty-
wane były do opracowywania prognoz
hydrologicznych w lipcu 1997 r.
Dla biur prognoz hydrologicznych po-
wódź kończy się opracowaniem spra-
wozdania z jej przebiegu. Przygotowa-
nie sprawozdania powodzi to nie tylko
analiza jej przebiegu z punktu widzenia
meteorologicznego oraz hydrologicz-
nego, ale także analiza podejmowa-
nych działań, wydawanych komunika-
tów i prognoz wraz z oceną ich spraw-
dzalności. To także przegląd stosowa-
nych metod i modeli prognostycznych.
Działania prowadzone podczas powo-
dzi w lipcu 1997 r. potwierdziły przydat-
ność modeli hydrologicznych w proce-
sie opracowywania prognozy hydrolo-
gicznej. Lipcowa powódź wykazała jed-
nak i braki dotykające również dziedzi-
nę modelowania hydrologicznego.
We wrześniu 1997 r., a więc już dwa
miesiące po zakończeniu powodzi, In-
stytut Meteorologii i Gospodarki Wod-
nej zorganizował w Ustroniu semina-
rium poświęcone lipcowej powodzi.
W seminarium brali udział, oprócz pra-
cowników Instytutu Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej, zaproszeni goście
tak z kraju, jak i z zagranicy. Co nale-
ży podkreślić, po omówieniu przebiegu
powodzi, działań podejmowanych dla
ograniczania jej skutków, większość
czasu seminarium poświęcone zo-
stało przyszłości. To właśnie w Ustro-
niu, w wyniku analizy treści zawartych
w wygłoszonych referatach, dyskusji
tych bardziej i mniej oficjalnych, na-
rodził się pomysł, który później prze-
kształcił się w projekt znany jako Sys-
tem Monitoringu i Osłony Kraju SMOK.
W systemie tym za jeden z podstawo-
wych elementów został uznany system
modelowania hydrologicznego.
K
olejnym efektem seminarium
w Ustroniu był polsko-duński projekt
„Efektywne zarządzanie w warunkach
powodzi”. Projekt ten był szczególnie
istotny dla części biur prognoz hydro-
logicznych, gdyż w istotnym stopniu
294
Gospodarka Wodna nr 7/2007
wzmacniał możliwości biur przez wdro-
żenie pakietu modelowania hydrolo-
gicznego MIKE 11. W projekcie „Efek-
tywne zarządzanie w warunkach po-
wodzi” uczestniczyli pracownicy biur
prognoz hydrologicznych Instytutu Me-
teorologii i Gospodarki Wodnej z Kra-
kowa i Wrocławia oraz współpracujący
z nimi pracownicy tworzonych ośrod-
ków
koordynacyjno-informacyjnych
osłony przeciwpowodziowej przy re-
gionalnych zarządach gospodarki wod-
nej (w Krakowie i Wrocławiu). Ze stro-
ny duńskiej w projekcie uczestniczyli
eksperci Duńskiego Instytutu Hydrauli-
ki DHI wspierani przez polskiego part-
nera PBiD GEOMOR z Gdańska. Fi-
nansowanie projektu zapewniały polski
Narodowy Fundusz Gospodarki Wod-
nej i Ochrony Środowiska oraz Duńska
Agencja Ochrony Środowiska. Jak już
wspomniano, celem projektu było prze-
kazanie pakietów modelowania hydro-
logicznego i hydraulicznego MIKE 11
oraz związanej z nimi technologii i wie-
dzy. Transfer technologii odbywał się
przez szkolenia, a także przez wykony-
wanie wspólnych prac z zakresu mode-
lowania zjawiska powodzi w sieci koryt
rzecznych górnej i środkowej Odry oraz
górnej Wisły. Przygotowane modele
hydrologiczne i hydrauliczne były wery-
fikowane na bazie obserwacji meteoro-
logicznych i hydrologicznych z powodzi
z lipca 1997 r. Projekt „Efektywne za-
rządzanie w warunkach powodzi” reali-
zowany był w latach 1998–2000. Pod-
czas realizacji projektu zespoły pracow-
ników biur prognoz hydrologicznych In-
stytutu Meteorologii i Gospodarki Wod-
nej wielokrotnie przebywały w sie-
dzibie Duńskiego Instytutu Hydrauliki
DHI, eksperci duńscy wielokrotnie go-
ścili w siedzibach biur prognoz hydro-
logicznych. Wyniki projektu „Efektywne
zarządzanie w warunkach powodzi” dla
służby prognoz hydrologicznych Insty-
tutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
są trudne do przecenienia. To właśnie
od tego czasu w biurach prognoz hy-
drologicznych pojawiły się profesjonal-
ne narzędzia prognostyczne oparte na
pakietach MIKE 11. Dzisiaj znajdziemy
je w biurach w Gdyni, Krakowie, Pozna-
niu i Wrocławiu. Ludzie uczestniczący
w projekcie nie tylko wykorzystują mo-
dele pakietu MIKE 11, ale uzyskaną
wiedzę wykorzystali w procesie wdra-
żania w służbie prognoz kolejnego sys-
temu – Platformy Modelowania Syste-
mu Hydrologii. Współpraca zawiązana
z Duńskim Instytutem Hydrauliki DHI
rozwijała się nie tylko w dziedzinie pro-
gnoz hydrologicznych, ale przejawiała
się także podejmowaniem wspólnych
tematów badawczych w dużych pro-
jektach międzynarodowych. Podsumo-
waniem pewnego etapu współpracy
z Duńskim Instytutem Hydrauliki DHI
było podpisanie w 2007 r. przez Insty-
tut Meteorologii i Gospodarki Wodnej
porozumienia o współpracy. Jest jesz-
cze jeden skromny wymiar współpracy
prowadzonej podczas realizacji „Efek-
tywne zarządzanie w warunkach po-
wodzi” – każdy użytkownik, który otwo-
rzy podręcznik pakietu MIKE 11 w roz-
dziale dotyczącym modelu opad-od-
pływ NAM, dostrzeże przykład obliczeń
przeprowadzonych dla zlewni Skawy.
Już w trakcie trwania projektu „Efek-
tywne zarządzanie w warunkach po-
wodzi” Instytut Meteorologii i Gospo-
darki Wodnej rozpoczął realizację
projektu znacznie większego – Sys-
temu Monitoringu i Osłony Kraju. Pro-
jekt systemu opierał się na założeniu,
że centralne miejsce w służbie pro-
gnoz Instytutu Meteorologii i Gospo-
darki Wodnej zajmą dwa podsystemy
– podsystem prognoz meteorologicz-
nych i podsystem prognoz hydrolo-
gicznych. Obecnie powoli zapomina-
my już o projekcie SMOK mając do
czynienia z jego efektami. W przypad-
ku prognoz hydrologicznych mówimy
o Platformie Modelowania wykonanej
przez austriacką firmę Verbundplan.
Jest ona częścią Systemu Hydrologii,
który obecnie jest podstawowym sys-
temem przetwarzania danych w biu-
rach prognoz hydrologicznych. Plat-
forma Modelowania jest interaktyw-
nym narzędziem pozwalającym na
budowę modeli hydrologicznych i hy-
draulicznych przy wykorzystaniu wie-
lu alternatywnych metod opisujących
poszczególne procesy zachodzące
w zlewniach i korytach rzecznych.
Przez swoją otwartość Platforma Mo-
delowania integruje na swoim pozio-
mie również modele MIKE 11 oraz
HBV.
Jednym z efektów dyskusji prowa-
dzonych we wrześniu 1997 r. na se-
minarium w Ustroniu oraz później pod-
czas przygotowywania założeń Sys-
temu Monitoringu i Osłony Kraju było
spojrzenie systemowe na strukturę
służby prognoz Instytutu Meteorolo-
gii i Gospodarki Wodnej. Konsekwen-
cją tego była modernizacja wszystkich
elementów współpracujących rów-
nież z systemami modelowania hy-
drologicznego – powstał telemetrycz-
ny system monitoringu hydrologicz-
no-meteorologicznego, system prze-
twarzania danych radarowych, system
modelowania meteorologicznego oraz
wiele innych systemów wspomagają-
cych. Wszystkie te systemy w mniej-
szym czy większym stopniu pracują
na rzecz służby prognoz hydrologicz-
nych.
D
wie daty – lipiec 1997 i lipiec
2007 r. Dla Instytutu Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej, a w szczególności
dla służby prognoz hydrologicznych, to
dwa światy. Ogromny przeskok techno-
logiczny, metodyczny czy też informa-
cyjny może być oceniony jedynie przez
ludzi. Tych, którzy te lipcowe dni 1997 r.
spędzili w pokojach biur prognoz hy-
drologicznych i obecnie nadal w nich
pracują. Tych pamiętających teleksy
i radiotelefony, a obecnie wykorzystują-
cych System Telemetrii i System Obsłu-
gi Klienta, System Hydrologii Operacyj-
nej w lipcu 1997 r. i obecnie System Hy-
drologii. Tych ludzi, którzy podobnie jak
wówczas, gdy z dużym wysiłkiem i za-
angażowaniem opracowywali komuni-
katy i prognozy, a później wykazując te
same cechy poznawali nowe, czasami
trudne systemy, obecnie wykorzystywa-
ne w służbie prognoz hydrologicznych.
Dwie daty – lipiec 1997 i lipiec 2007 r.
W lipcu 1997 r. w Instytucie Meteoro-
logii i Gospodarki Wodnej umiejętności
pracowników przewyższały możliwości
ograniczane środkami finansowymi. Li-
piec 2007 możliwości nowych syste-
mów czasami przewyższają umiejęt-
ności. Stąd też obserwujemy w Insty-
tucie permanentne szkolenia pracowni-
ków, pojawiają się nowi ludzie. To także
symptom tych ostatnich dziesięciu lat.
Modernizacja służby prognozy hy-
drologicznej Instytutu Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej to tak naprawdę część
modernizacji Państwowej Służby Hy-
drologiczno-Meteorologicznej. Ogrom-
na praca, w którą wiele wysiłku włoży-
ło liczne grono pracowników Instytutu,
tych o znanych nazwiskach, i tych bezi-
miennych. I należy w tym miejscu wspo-
mnieć Pana Janusza Dziadosza. Z jego
osobą wiąże się powstanie pierwszych
w Instytucie automatycznych systemów
pomiarowych oraz koncepcja Systemu
Telemetrii. To właśnie System Teleme-
trii dostarcza większość informacji wy-
korzystywanych w prognozach hydro-
logicznych, w znaczny sposób podno-
sząc ich efektywność. Warto, patrząc
wstecz na ostatnie dziesięciolecie pa-
miętać o takich osobach.
Praca pracowników biur prognoz
hydrologicznych Instytutu Meteorolo-
gii i Gospodarki Wodnej znacznie się
zmieniła w przeciągu ostatnich dzie-
sięciu lat. Zmieniły się narzędzia, nie-
porównywalny jest stopień monitoringu
sytuacji hydrologiczno-meteorologicz-
nej oraz liczba uzyskiwanych informa-
cji prognostycznych. Nie zmienił się je-
dynie charakter powodzi. Należy sobie
życzyć, aby występowała ona jak naj-
rzadziej.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
295
ALFRED DUBICKI
System monitoringu hydrologiczno-meteorologicznego
osłony przeciwpowodziowej po powodzi 1997 r.
w górnym i środkowym dorzeczu Odry
D
ziesięcioletni okres po powodzi jest
powodem dyskusji podsumowującej pra-
ce wykonane w zakresie likwidacji szkód
powodziowych oraz prac podjętych w ra-
mach programów inwestycyjnych, takich
jak „Odra 2006” oraz działań i zmian
w systemach osłony hydrologiczno-me-
teorologicznej. Niezależnie od charakte-
ru i zakresu wszystkie czynności miały
na celu zwiększenie skuteczności za-
bezpieczenia powodziowego i osłony
przeciwpowodziowej. Można dyskuto-
wać czy podjęte w tym okresie inwe-
stycje ochrony przeciwpowodziowej,
modernizacji systemów osłony i ochro-
ny przeciwpowodziowej, przy znanym
dużym potencjale powodziowym Odry,
są wystarczające. Odpowiedź brzmi na
pewno nie, zwłaszcza gdy przypomnimy
wielkie powodzie odrzańskie z XIX i XX
wieku, a przede wszystkim tę najwięk-
szą z 1997 r. (A. Dubicki i in., 2005 r.).
Zagrożenie powodziowe występuje na-
dal, czego dowodem są wezbrania po-
jawiające się w ostatnich latach. Były to
najczęściej powodzie lokalne, wywołane
opadami nawalnymi. W dorzeczu Odry
wystąpiły one w obszarach podgórskich
i górskich, gdzie spływ powierzchniowy
następuje już po upływie kilku godzin od
początku opadu, a koncentryczny układ
łańcuchów górskich sprzyja kumulacji od-
pływu, powodując zagrożenie powodzio-
we (A. Dubicki i in., 2005 r.). W ochronie
powodziowej, w dorzeczu Odry, istotną
rolę odgrywa zabudowa hydrotechnicz-
na. Może ona w sposób znaczący zmie-
niać naturalne przepływy wód. Zbiorniki
retencyjne np. dają możliwość obniże-
nia bądź podwyższenia maksymalne-
go przepływu fali Odry, przyspieszenia
bądź opóźnienia wystąpienia kulminacji
fali (A. Dubicki i in., 1999 r.). Skutkiem
staje się wówczas znacznie krótszy czas
uprzedzenia, np.: dla Wrocławia, z 5,5
doby do 3,5. W takich warunkach właś-
ciwe gospodarowanie wodą i łagodzenie
skutków powodzi wymaga dobrze zor-
ganizowanych systemów ostrzegania
i prognozowania zjawisk meteorologicz-
nych i hydrologicznych.
■
Prawne struktury organizacji i za-
rządzania systemami osłony prze-
ciwpowodziowej
Zgodnie z ustawą Prawo wodne
(z dnia 18 lipca 2001 r.) właściwymi or-
ganami w sprawach gospodarowania
wodami oraz ochrony przed powodzią
są:
□
minister właściwy do spraw go-
spodarki wodnej;
□
prezes Krajowego Zarządu Go-
spodarki Wodnej – jako centralny or-
gan administracji rządowej, nadzoro-
wany przez ministra właściwego do
spraw gospodarki wodnej;
□
dyrektor regionalnego zarządu
gospodarki wodnej – jako organ admi-
nistracji rządowej niezespolonej, pod-
legający Prezesowi Krajowego Zarzą-
du Gospodarki Wodnej;
□
wojewoda;
□
organy jednostek samorządu tery-
torialnego (Prawo Wodne, 2001 r.).
Organami i jednostkami podległymi
lub nadzorowanymi przez Krajowy Za-
rząd Gospodarki Wodnej są także jed-
nostki badawczo-rozwojowe. Jedną
z nich jest Instytut Meteorologii i Gospo-
darki Wodnej (ustawa z dnia 25 lipca
1985 r. o jednostkach badawczo-rozwo-
jowych – Dz U z 2001 r. Nr 33, poz. 388,
z późn. zm.175). Instytut działając na
podstawie ustawy Prawo wodne pełni
Państwową Służbę Hydrologiczno-Me-
teorologiczną, która wykonuje zadania
państwa w zakresie osłony hydrologicz-
nej i meteorologicznej społeczeństwa
i gospodarki, a także na potrzeby rozpo-
znania i kształtowania oraz ochrony za-
sobów wodnych kraju. Nadzór nad funk-
cjonowaniem Państwowej Służby Hy-
drologiczno-Meteorologicznej sprawuje
Fot. 1. Zniszczony po powodzi 1997 r. posterunek wodowskazowy w Jugowicach na By-
strzycy
FOT
O J. GIERCZAK
296
Gospodarka Wodna nr 7/2007
prezes Krajowego Zarządu Gospodarki
Wodnej (Prawo Wodne, art. 89).
■
Skutki powodzi 1997 roku widzia-
ne po 10 latach
Po katastrofalnej powodzi 1997 r.
oszacowano, że straty gospodarcze
i społeczne w dorzeczu Odry wynosiły 5
574 256 tys. zł i aż 55 ofiar śmiertelnych.
Oprócz strat w rolnictwie, komunikacji
i budownictwie zniszczone lub uszko-
dzone zostały obiekty ochrony przed
FOT
O E. MAJER
Fot. 2. Wrocław – Urząd Wojewódzki od strony Bulwaru 13.07.1997 r.
Fot. 3. Wrocław – Śródmiejski Węzeł Wodny 12 lipca 1997 r.
FOT
O R. ELIASIEWICZ I M. MOKW
A
powodzią – wały i budowle hydrotech-
niczne. Znacznie ucierpiały urządzenia
obserwacyjno-pomiarowe IMGW (A.
Dubicki i in., 1999 r., A. Dubicki i J. Ma-
linowska-Małek, 2005 r., A. Dubicki i in.
2005 r.). Całkowicie pod wodą znalazły
się wodowskazy zwłaszcza na Odrze od
Chałupek do Brzegu, limnigrafy i kolejki
hydrometryczne. Ogólnie zniszczonych
zostało 152 obiekty (fot. 1). Konserwacji
wymagała także pozostała sieć obser-
wacyjna zlokalizowana na rzekach i w jej
pobliżu. Intensywne opady wyrządziły
wiele szkód w obiektach budowlanych
stacji meteorologicznych i obserwato-
riach. Szeroki wylew rzek w wielu miej-
scach wykluczał dostęp obserwatorów
do wodowskazów; odmawiali oni wy-
konywania obserwacji w nocy, bowiem
taka sytuacja zagrażała ich życiu (fot. 2).
Zniszczone bądź uszkodzone zostały li-
nie telefoniczne, występowały przerwy
w dopływie danych. Szczególne trudno-
ści w prowadzeniu osłony wystąpiły 12
lipca, w czasie przejścia fali kulminacyj-
nej przez Wrocław. Wówczas, ok. go-
dziny 23
00
, siedziba IMGW pozbawiona
została energii elektrycznej, a płynąca
woda z przerwanego pobliskiego wału
przy moście Szczytnickim spowodowała
zerwanie łączności na wszystkich liniach
teleksowych, telefonicznych i stałego łą-
cza sieci pakietowej IMGW „METPAK”
z IMGW w Warszawie (fot. 3). Informa-
cje hydrometeorologiczne z sieci obser-
wacyjno-pomiarowej zbierano i rozsyła-
no wyłącznie za pomocą radiotelefonów
pracujących na zasilaniu awaryjnym
z akumulatora prądotwórczego, za po-
średnictwem obserwatorium na Śnież-
ce i stacji meteorologicznej w Legnicy.
Część zespołu Biura Prognoz Hydrolo-
gicznych pracowała w innych obiektach
Wrocławia, m.in.: Międzynarodowej Ko-
misji Ochrony Odry przed Zanieczysz-
czeniem. Powrót zespołów do siedziby
IMGW nastąpił po 5 dniach (17 lipca)
po uruchomieniu awaryjnej łączności
telefonicznej
i dwuparowego
łącza sieci pa-
kietowej IMGW
„ M E T P A K ” .
Ł ą c z n o ś ć
sprzed powo-
dzi przywróco-
no dopiero we
wrześniu. Po-
mimo tych trud-
ności, kiedy tak-
że zawiodły pań-
stwowe syste-
my telekomuni-
kacyjne i ener-
getyczne, służ-
by IMGW, opie-
rając się na da-
nych ze swoich
t r a d y c y j n y c h
systemów, swo-
je zadania wy-
pełniały prawid-
łowo – co zosta-
ło potwierdzone
w dokumentach
organów kon-
trolujących.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
297
Fot. 4. Polanica Zdrój – centrum miasta 23/24.07.1998 r.
FOT
O Z. CHLEBICKI
■
Odbudowa hydrologiczno-me-
teorologicznego monitoringu osłony
powodziowej w dorzeczu Odry
Powódź z lipca 1997 r. pokazała,
jak ważną rolę w prowadzeniu hydro-
logiczno-meteorologicznej osłony od-
grywa dobrze zorganizowany system
ostrzegania, a jednocześnie odsłoniła
wszystkie jego braki i niedoskonałości.
Wskutek awarii i zalania nie funkcjo-
nowały w pełni posterunki pomiarowe,
stacje meteorologiczne i klimatologicz-
ne, systemy łączności i przetwarzania
danych. Tylko wysokie kwalifikacje pra-
cowników służby osłony hydrologiczno-
-meteorologicznej IMGW sprawiły, że
nadzwyczaj ważne okazały się trafne
komunikaty, prognozy meteorologicz-
ne i hydrologiczne, informujące o prze-
widywanym wystąpieniu groźnego zja-
wiska, w postaci intensywnych nawal-
nych bądź rozlewnych opadów oraz
gwałtownego przyboru wody.
Zaraz po powodzi 1997 r. w IMGW
zostały podjęte prace remontowe, pro-
jektowe i modernizacyjne Państwowej
Służby Hydrologiczno-Meteorologicz-
nej. W pierwszej kolejności odbudowa-
no limnigrafy i posterunki wodowska-
zowe. W górnym i środkowym dorze-
czu Odry tego typu prac wymagało co
najmniej 40% sieci obserwacyjno-po-
miarowej. Naprawy wymagała również
sieć posterunków opadowych. Mając
na uwadze niebezpieczeństwo wystą-
pienia podobnych rozmiarów powodzi,
jak wynikało z analiz statystycznych
w ciągu najbliższych 3 lat, prace re-
montowo-modernizacyjne powinny być
wykonane w bardzo krótkim czasie.
Wprawdzie w 1998 r. wystąpiła tra-
giczna w skutkach powódź na Bystrzy-
cy Dusznickiej, kiedy to utonęło 11 osób,
a straty materialne przekroczyły 49 mln
zł, to jednak miała ona charakter lokalny
(fot. 4). Podobnie lokalny charakter mia-
ły wezbrania w kolejnych latach 2000,
2001, 2003, 2005 i 2006. Sprzyjało to
prowadzeniu prac modernizacyjnych.
Wybudowano nowe wodowskazy na Od-
rze i Olzie, nowe posterunki w dorzeczu
rzeki Piętrówki, wyposażając je w urzą-
dzenia do automatycznego pomiaru
i transmisji danych. Przebudowano po-
sterunki w profilach granicznych z Re-
publiką Czeską (Opava) i Republiką Fe-
deralną Niemiec (Odra). Główne prace
skupiły się jednak na odbudowie znisz-
czonej sieci obserwacyjno-pomiarowej,
zwłaszcza wodowskazowej. W wie-
lu przekrojach pomiarowych, zwłasz-
cza na Odrze, wydłużono podziały ła-
towe dla obserwacji wielkiej wody. W la-
tach 1998–2000 na Odrze i dopływach
odbudowano 15 łatowych posterunków
wodowskazowych, a 55 objęto pracami
remontowymi. W ramach tych prac re-
montowano także stanowiska i urządze-
nia limnigraficzne. Z uwzględnieniem in-
stalacji urządzeń elektronicznych na po-
sterunkach opadowych (9 posterunków)
i limnigraficznych (15 limnigrafów) łącz-
na kwota wydatkowana na te prace wy-
nosiła 431 514,20 zł (fot. 5).
■
Automatyzacja systemu osło-
ny hydrologiczno-meteorologicznej
IMGW
Najistotniejszym
po
powodzi
w 1997 r. wydarzeniem była decy-
zja rządu Rzeczpospolitej Polskiej
o potrzebie modernizacji Państwowej
Służby Hydrologiczno-Meteorologicz-
nej, w wyniku której na realizację tego
projektu przeznaczono 54,5 mln USD
i 12,5 mln USD z budżetu państwa.
Równolegle z budową systemów
technicznych monitorowania obiektów
atmosferycznych rozpoczęto moderni-
zację z gruntowną i kompleksową prze-
budową dotychczasowej naziemnej sie-
ci pomiarowej poprzez budowę i insta-
lowanie automatycznych posterunków
hydrologicznych i meteorologicznych.
Stało się bowiem niezbędne wyposaże-
nie posterunków w automatyczne urzą-
dzenia pomiarowe przekazujące dane
dublowanymi środkami łączności bez
udziału człowieka, a siedziby służb za-
silane awaryjnymi źródłami energii.
Posterunki wodowskazowe wyposa-
żone dotychczas w limnigrafy analogo-
we zastąpiono limnigrafami automa-
tycznymi z czujnikami pneumatyczny-
mi, ciśnieniowymi bądź pływakowymi.
Pomiary wykonywane są co 10 minut,
a przesyłane co godzinę (fot. 6).
Na posterunkach opadowych i me-
teorologicznych zainstalowano auto-
matyczne urządzenia – pluwiografy do
pomiaru opadu. Jeden z pluwiogra-
fów na okres zimowy jest podgrzewa-
ny. Posterunki meteorologiczne z kolei
wyposażono w automatyczne czujniki
do pomiaru elementów meteorologicz-
nych (temperatura, wiatr, wilgotność,
usłonecznienie) oraz w nowe klatki me-
teorologiczne. Zmieniono ogrodzenie
(fot. 7 i 8). Większość stacji i posterun-
ków hydrologiczno-meteorologicznych
objętych budową ogólnokrajowej sieci
telemetrycznej zlokalizowano na obsza-
rze górskim w południowej części Pol-
ski (tabela). Siecią posterunków i stacji
pomiarowych zarządza System Tele-
metryczny umożliwiający zdalne pobie-
ranie danych z zadanym krokiem cza-
sowym od 5 minut do 1 godziny (A. Kru-
szewski, 2004 r., A. Maciążek, 2004 r.).
Systemy zasilania posterunków pozwa-
lają na ich automatyczną pracę przez
30 dni. Wykorzystuje on łączność radio-
telefoniczną, telefonii komórkowej lub
stacjonarną oraz satelitarną. Informacje
z posterunków przesyłane są do zbior-
nic lokalnych (stacje hydrologiczno-me-
teorologiczne IMGW), a następnie do
zbiornicy regionalnej oddziału IMGW.
Ze zbiornicy regionalnej dane są prze-
kazywane do oddziałowej bazy Syste-
mu Hydrologii. Oddziałowe bazy Syste-
mu Hydrologii wymieniają swoje dane
poprzez centralną bazę Systemu Hy-
drologii (IMGW Warszawa).
Powódź w 1997 r. pokazała jak istot-
na – obok bieżących informacji o wyso-
kości opadów, przebiegu i wysokości
stanów wody – jest prognoza hydro-
298
Gospodarka Wodna nr 7/2007
logiczna dotycząca wysokości i czasu
wystąpienia kulminacji fali bądź obję-
tości wody dopływającej do zbiorników
retencyjnych. Podjęto w związku z tym
liczne prace metodyczne, m.in.:
□
Modernizację operacyjnego modelu
hydrodynamicznego dla odcinka Odry od
wodowskazu Miedonia do wodowskazu
Oława oraz od wodowskazu Brzeg Dol-
ny do wodowskazu Gozdowice.
□
Opracowano modele dla odcinka
Odry od granicy z RC do Miedoni i od
Oławy do Brzegu Dolnego. Te dwa uzu-
pełniające modele z jednej strony po-
zwoliły na połączenie modelu z mo-
delem czeskim, zaś z drugiej połączyły
Fot. 5. Wyremontowany posterunek wodowskazowy w Dobroszowie Wielkim na Bobrze
FOT
O J. GIERCZAK
dotychczasowe modele na polskim od-
cinku Odry w jeden system.
□
Podjęto ścisłą współpracę z Duń-
skim Instytutem Hydraulicznym oraz
Centrum Badawczym GKSS k. Ham-
burga w RFN. Dzięki tej współpracy
opracowano dla Odry i dopływów ope-
racyjny system modeli Mike 11 opad-
-odpływ dla dopływów i hydrodynamicz-
ny dla Odry. Współpraca z Centrum
Badawczym GKSS zaowocowała opra-
cowaniem modelu prognostycznego
Odra Model. W ostatnich latach w za-
kresie oceny zagrożenia powodziowe-
go współpraca z partnerami niemiecki-
mi koncentrowała się nad określeniem
Fot. 6. Automatyczny posterunek wodowskazowy w Łomnicy na rzece Łomnicy
FOT
O J. GIERCZAK
zasięgu zalewów w dolinie Odry dla
wód o prawdopodobieństwie p = 1%
i dotychczas zanotowanych maksymal-
nych przepływach ekstremalnych.
Równolegle z budową telemetrycznej
sieci obserwacyjno-pomiarowej oraz
rozbudową hydrologicznego systemu
modelowania operacyjnego budowano
systemy techniczne obserwacji atmos-
fery i prognoz meteorologicznych.
System radarów meteorologicz-
nych POLRAD wybudowany i oddany
do eksploatacji w 2004 r. obejmuje 8 ra-
darów meteorologicznych, działających
w pełnej synchronizacji czasowej. Są
one zlokalizowane: w Warszawie (Le-
gionowo), Świdwinie, Gdańsku, Orze-
szu koło Katowic, Pastewniku koło Bol-
kowa, Wysogotowie k. Poznania, Rze-
szowie i Brzuchani koło Krakowa. Ich
sterowanie odbywa się automatycznie
z Radarowego Centrum Operacyjnego
IMGW w Warszawie. Produkty radaro-
we, z przetworzonego sygnału zapisa-
nego w postaci pliku, są wysyłane z ser-
werów do końcowych stacji roboczych,
Radarowego Centrum Operacyjnego
(RCO), gdzie odbywa się ich dalsze
przetwarzanie. Radar dostarcza infor-
macji o aktualnym stanie atmosfery nad
obszarem całego kraju. Można zatem
w czasie rzeczywistym śledzić komórki
opadowe oraz groźne zjawiska burzo-
we, a zwłaszcza kierunek i prędkość ich
przemieszczania (J. Szturc, 2004 r., M.
Szewczykowski, Z. Dziewit, 2004 r.).
System detekcji i lokalizacji wy-
ładowań atmosferycznych PERUN
operacyjnie pracuje od 2002 r. Tworzy
go 9 stacji detekcji synchronizowanych
czasowo za pomocą satelitarnego sys-
temu GPS, zlokalizowanych w: Bia-
łymstoku, Olsztynie, Toruniu, Gorzowie
Wlkp., Kaliszu, Częstochowie, Sando-
mierzu, Włodawie i Warszawie. Dane
ze stacji przesłane są łączami satelitar-
nymi przez rozległą sieć IMGW LAN-
WAN. System ten umożliwia lokaliza-
cję wyładowań atmosferycznych (burz)
z dokładnością do 0,5 km. Przetworzo-
ne co 0,5 godz. dane wysyłane są do
Biur Prognoz Meteorologicznych IMGW
oraz użytkowników w Systemie Obsłu-
gi Klienta. Umożliwiają śledzenie kie-
runku i prędkości przemieszczania się
burz (W. Sudak, J. Orłowski, 2004 r., M.
Szewczykowski, Z. Dziewit, 2004 r.).
System odbioru danych satelitar-
nych odbiera dane z geostacjonarnego
satelity Meteosat firmy EUMETSAT (Eu-
ropejskiej Organizacji Eksploatacji Sate-
litów Meteorologicznych), a także dane
z satelitów nowej generacji NOAA (Na-
rodowej Agencji Oceanów i Atmosfery).
Gospodarka Wodna nr 7/2007
299
Okołobiegunowe satelity NOAA okrąża-
ją Ziemię na wysokości 850 km. Czę-
stość przekazywania informacji odbywa
się co 15 minut (J. Szturc, 2004 r.).
System Meteosat składa się z ope-
racyjnie działających satelitów geosta-
cjonarnych umieszczonych na orbitach
o wysokości 35 800 km w płaszczyź-
nie równika poruszających się zgodnie
z ruchem obrotowym ziemi. Źródłem in-
formacji dla czujników satelitarnych jest
promieniowanie elektromagnetyczne
o różnych długościach fal.
Obrazy z satelitów EUMETSAT prze-
syłane są w odstępach 30-minutowych,
dystrybuowane są do Biur Prognoz
Meteorologicznych i Hydrologicznych
IMGW. Są wykorzystywane w krótko-
terminowych prognozach pogody.
■
System lokalnych zbiornic
Biura Prognoz Meteorologicz-
nych. Podstawę opracowania ostrze-
żeń i prognoz meteorologicznych sta-
nowią dane z sieci posterunków me-
teorologicznych i informacje uzyskane
z przetworzonych danych wielu syste-
mów, jak POLRAD, PERUN, LEADS,
NIMROD, SADIS, oddanych do eks-
ploatacji w ostatnich latach. Pomocne
w prognozowaniu opadów są opraco-
wane po powodzi 1997 r. mezoskalowe
modele COSMO z wyprzedzeniem na
78 i ALADIN na 48 godzin. Obliczenia
wykonywane są dwa razy na dobę, na
superkomputerze SGI ORIGIN 3800,
o mocy 100 GigaFLOPS, zainstalo-
wanym w Ośrodku Głównym IMGW
w Warszawie. Do analizowania stref
opadów, ich intensywności i prędkości
przemieszczania się oraz prognozo-
wania tych zjawisk służy synoptykom
system ośmiu radarów meteorologicz-
nych. Połączenie informacji systemu
radarowego z systemem wykrywania
i lokalizacji w czasie i przestrzeni wyła-
dowań atmosferycznych umożliwia do-
konywanie precyzyjnej oceny sytuacji
meteorologicznej i opracowania coraz
lepszych prognoz zjawisk meteorolo-
gicznych i ilościowych prognoz opadu
oraz prognoz zagrożenia zjawiskami
ekstremalnymi, takimi jak opady nawal-
ne i burze oraz silne wiatry (M. Jerczyń-
ski, 2004 r., A. Mazur, 2005 r., A. Ordak,
2004 r., J. Ostrowiński, 2004 r.).
Regionalne Stacje Hydrologiczno-
Meteorologiczne, poza standardowym
zakresem obowiązków, pełnią również
rolę ośrodka współpracującego z woje-
wódzkimi i powiatowymi centrami zarzą-
dzania kryzysowego. Przekazują na bie-
żąco uzyskane z Biur Prognoz ostrze-
żenia, prognozy i komunikaty o sytuacji
hydrologiczno-meteorologicznej. Stacje
oprócz współpracy z powiatowymi, a nie-
kiedy i gminnymi wydziałami zarządza-
nia kryzysowego, pełnią funkcję zbiornic
w systemie telemetrycznym. Wykonują
także zadania serwisowe i pomiarowe.
Biura Prognoz Hydrologicznych
prowadzą osłonę na powierzonych ob-
szarach. Do zadań tych biur należy mo-
nitorowanie i prognozowanie proce-
sów zachodzących w hydrosferze oraz
ostrzeganie przed powodzią i suszą.
Zadania swoje realizują poprzez zbiera-
nie i gromadzenie danych z sieci obser-
wacyjno-pomiarowej z terenu działania,
opracowywanie i udostępnianie infor-
macji o aktualnej sytuacji hydrologicz-
no-meteorologicznej, przede wszystkim
ostrzeganie przed niebezpiecznymi zja-
wiskami hydrologicznymi, jak powódź,
oraz o prognozach stanów wody, natę-
żenia przepływu, objętości fali, dopływu
do zbiorników retencyjnych.
Od 2000 r. do zbierania, przetwarza-
nia i dystrybucji danych wdrożono nową
wersję Systemu Hydrologii Operacyjnej.
Poczyniono wiele prac nad opracowa-
niem operatów i modeli prognostycz-
nych.
Nowoczesne narzędzie wspoma-
gające pracę synoptyków hydrologów
w biurach prognoz hydrologicznych,
oddane do wdrożenia jesienią 2005 r.,
oparte na bazie danych Oracle, skła-
dające się z kilkudziesięciu modu-
łów, do których można dokładać ko-
lejne elementy, to System Hydrolo-
gii (SH). System Hydrologii integruje
wiele zadań i systemów istniejących
i działających w IMGW. Przygotowa-
ny jest na przyjęcie informacji z wie-
lu źródeł i systemów w różnych for-
matach. W systemie gromadzone są
zdalnie przesyłane wyniki z czujni-
ków pomiarów hydrologicznych i me-
teorologicznych z sieci telemetrycz-
nej, tradycyjnych sieci pomiarowo-
-obserwacyjnych, wyniki pracy mode-
li mezoskalowych (prognozy meteo-
Fot. 7. Automatyczny posterunek opadowy
w Kamienicy w dorzeczu Białej Lądeckiej
FOT
O Z. CHLEBICKI
Fot. 8. Automatyczny posterunek meteorologiczny w Słoszowie w dorzeczu Bystrzycy Dusz-
nickiej
FOT
O Z. CHLEBICKI
300
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Automatyczna telemetryczna sieć pomiarowa w systemie osłony
hydrologiczno-meteorologicznej
Lp.
Rodzaj stacji
Liczba stacji
w Polsce
w dorzeczu
górnej
i środkowej
Odry
1 Posterunki wodowskazowe
570
136
2 Posterunki do pomiaru temperatury wody
181
11
3 Posterunki wód podziemnych (studnie, pie-
zometry)
41
9
4 Posterunki opadowe z pluwiometrem nie-
podgrzewanym i podgrzewanym
379
56
5 Stacje meteorologiczne i klimatologiczne
wykonujące pomiary elementów meteoro-
logicznych (temperatura powietrza, wilgotność,
prędkość i kierunek wiatru, temperatura
przy gruncie)
129
23
6 Automatyczne stacje meteorologiczne
MAWS
100
17
RAZEM
1400
252
rologiczne – opadów i temperatury),
dane historyczne i opisowe właściwo-
ści posterunków i obiektów hydrolo-
gicznych Systemu Zarządzania Siecią
IMGW oraz Geograficznego Systemu
Informacyjnego (GIS) do prezentacji
danych na mapach (A. Kruszewski,
2004 r., G. Słota, 2005 r.). Z funkcją
tego systemu związane są oblicze-
nia statystyczne, wizualizacja danych,
konfiguracja i generowanie raportów,
import wyników i współpraca z innymi
systemami (rozpowszechnianie infor-
macji i in.). Elementem Systemu Hy-
drologii jest
platforma modelowania,
w której opracowywane są modele
typu opad-odpływ i transformacji prze-
pływu w rzekach.
Po powodzi zmodernizowano i do-
stosowano do współczesnych technik
internetowych system rozpowszech-
niania informacji (poczta elektronicz-
na, FTP, strony WWW). Zmodernizo-
wano system telekomunikacyjny i sie-
ci komputerowej IMGW dla potrzeb
zbierania i przesyłania danych z od-
działów IMGW i Globalnego Syste-
mu Telekomunikacyjnego. Utworzo-
no System Obsługi Klienta (SOK) do
dystrybucji informacji (komunikatów
i prognoz) do właściwych odbiorców
na różnych szczeblach administracji
rządowej i samorządowej, zarówno
w sytuacjach normalnych, jak i kry-
zysowych. Utworzono stronę interne-
tową (WWW. IMGW.pl), na której są
prezentowane uzyskane wyniki pracy
IMGW.
Do obsługi nowego sprzętu i syste-
mów przeprowadzone zostały i dalej są
kontynuowane kursy szkoleniowe dla
specjalistów IMGW: meteorologów, hy-
drologów, administratorów sieci i syste-
mów i innych.
■
Podsumowanie
1. W Polsce zbu-
dowano nowoczes-
ny i komplekso-
wy system obser-
wacji, gromadze-
nia, przetwarzania
i rozpowszechnia-
nia informacji o ak-
tualnym stanie at-
mosfery i hydro-
sfery oraz ostrze-
gania przed groź-
nymi zjawiskami
naturalnymi.
2 . W s z y s t k i e
przedsięwzięcia
m i a ł y n a c e l u
zwiększenie efek-
tywności i skuteczności osłony hydro-
logiczno-meteorologicznej poprzez:
□
szybki dostęp do nowych danych
z telemetrycznych sieci hydrologiczno-
-meteorologicznych, z automatycznych
stacji meteorologicznych, informacji
z satelitów, radarów meteorologicznych
oraz stacji lokalizacji wyładowań atmo-
sferycznych,
□
poprawę jakości i dokładności
produktów systemów numerycznych
umożliwiających prognozowanie zja-
wisk meteorologicznych i hydrologicz-
nych,
□
zainstalowanie nowoczesnych sy-
stemów do prognozowania na kompu-
terach o dużej mocy oraz nowoczes-
nych systemów i szybkich łączy teleko-
munikacyjnych.
3. Efektywne pozyskiwanie wszyst-
kich informacji zarówno z sieci auto-
matycznej, jak i systemów, wymaga-
ło szkolenia specjalistów i nawiązania
ścisłej współpracy wszystkich użytkow-
ników systemów.
4. W celu poprawy prognozowa-
nia zjawisk meteorologicznych i hy-
drologicznych i ich szybszej dystrybu-
cji do odpowiednich urzędów wszyst-
kie zakończone przedsięwzięcia winny
mieć sprawną i wydajną pracę. Wów-
czas pozwoli to na podejmowanie jak
najskuteczniejszych działań na rzecz
ograniczenia skutków nadzwyczajnych
zagrożeń.
5. Utrzymanie eksploatacji syste-
mów na wymaganym wysokim pozio-
mie wymaga dodatkowych środków na
ich konserwację i usuwanie usterek,
a także na kontrolę jakości danych. Je-
śli warunki te nie będą spełnione, może
to skutkować błędnymi informacjami
i wynikami badań oraz znacznym obni-
żeniem poziomu osłony.
6. Zmodernizowane systemy bez
zwiększenia skuteczności ochrony
przeciwpowodziowej doliny Odry nie
spełnią swego zadania. Za koniecz-
ne uważa się realizację Programu dla
Odry 2006. Zrealizowanymi projekta-
mi inwestycjami powinny być: budowa
zbiorników Racibórz na Odrze i Kamie-
niec Ząbkowicki na Nysie Kłodzkiej, bu-
dowa polderu Kotowice oraz przebudo-
wa istniejących przelewów polderów na
sterowane.
LITERATURA
1. P. BODZAK: System detekcji i lokalizacji wyła-
dowań atmosferycznych. Gazeta Obserwatora
IMGW, nr 5, 2004.
2. A. DUBICKI i in.: (W:) Monografia powodzi li-
piec 1997. IMGW, 1999.
3. A. DUBICKI, J. MALINOWSKA-MAŁEK: Hy-
drologiczno-meteorologiczna osłona w dorze-
czu Odry w okresie zagrożenia powodziowego
i powodzi. Wymiana doświadczeń związanych
z bezpieczeństwem powodziowym. Wydaw-
nictwo – Konferencja EURO-RIOB, Wrocław,
19–21 października 2005 r.
4. A. DUBICKI, J. MALINOWSKA-MAŁEK, K.
STROŃSKA: Flood hazards in the upper and
middle Odra River basin (Zagrożenie powo-
dziowe w górnym i środkowym dorzeczu Odry)
– A short review over the last century. Limno-
logica 35 (2005) 123–131 (str. 8, tab. – 2, rys.
– 6, poz. literatury – 16).
5. M. JERCZYŃSKI: Adaptacja modelu ALADIN
dla potrzeb osłony hydrologiczno-meteoro-
logicznej kraju. Gazeta Obserwatora IMGW,
nr 5, 2004.
6. A. KRUSZEWSKI: Modernizacja sieci po-
miarowej. Gazeta Obserwatora IMGW, nr 5,
2004.
7. A. KRUSZEWSKI: System Hydrologii. Gazeta
Obserwatora IMGW, nr 5, 2004.
8. A. MACIĄŻEK: Modernizacja wyposażenia
technicznego i pomiarowego służby obser-
wacyjno-pomiarowej. Gazeta Obserwatora
IMGW, nr 5, 2004.
9. A. MAZUR: COSMO – konsorcjum numerycz-
nego modelowania mezoskalowego. Gazeta
Obserwatora IMGW, nr 1, 2005.
10. A. MAZUR: Wdrożenie mezoskalowego nu-
merycznego modelu meteorologicznego LM
COSMO do praktyki operacyjnej. Gazeta Ob-
serwatora IMGW, nr 5, 2004.
11. A. ORDAK: Wykorzystanie systemu LEADS.
Gazeta Obserwatora IMGW, nr 5, 2004.
12. J. OSTROWIŃSKI: Superkomputer SGI Origin
3800. Gazeta Obserwatora IMGW, nr 5, 2004.
13. Ustawa Prawo wodne z dnia 18 lipca 2001 r.
14. G. SŁOTA: System Hydrologii – nowe narzę-
dzie wspomagające pracę hydrologów Instytu-
tu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Gazeta
Obserwatora IMGW, nr 1, 2005.
15. W. SUDAK, J. ORŁOWSKI: System Telekomu-
nikacyjny, System Obsługi Klienta, strony in-
ternetowe. Gazeta Obserwatora IMGW, nr 5,
2004.
16. J. SZTURC: Teledetekcja satelitarna i radaro-
wa w meteorologii i hydrologii. W.ATH, Biel-
sko-Biała, 2004.
17. M. SZEWCZYKOWSKI, Z. DZIEWIT: Sieć ra-
darów meteorologicznych Instytutu Meteorolo-
gii i Gospodarki Wodnej – POLRAD. Gazeta
Obserwatora IMGW, nr 5, 2004.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
301
DOROTA NOWICKA, JAN WINTER
Biuro ds. Usuwania Skutków Klęsk Żywiołowych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji
Biuro ds. Usuwania Skutków Klęsk Żywiołowych
P
o powodzi tysiąclecia z 1997 r.,
która przyniosła Polsce olbrzymie stra-
ty, zadaniem priorytetowym stała się
odbudowa zniszczonej infrastruktu-
ry i pomoc poszkodowanym. Powódź
z 1997 r. pochłonęła wiele ofiar, zabra-
ła cały dorobek życia, zniszczyła infra-
strukturę komunalną miast i wsi, pozo-
stawiła po sobie olbrzymie straty w po-
staci zniszczeń obiektów oraz pozosta-
ła obecna przed oczami wielu ludzi,
budząc do dzisiaj niepokój i przeraże-
nie. Powódź z lipca 1997 r. przyniosła
Polsce ogromne straty:
□
55 ofiar śmiertelnych,
□
pod wodą znalazły się 24 spośród
istniejących wówczas 49 województw,
□
680 tys. mieszkań zostało dotknię-
tych powodzią, z czego 50 tys. znajdo-
wało się całkowicie pod wodą,
□
zalanych zostało 9 tys. podmio-
tów zatrudniających powyżej 5 pracow-
ników, aż 143 tys. małych przedsię-
biorstw i 4000 instytucji nauki, kultury
i ochrony zdrowia,
□
kilkadziesiąt tysięcy ludzi straciło
cały swój dorobek życia, pozostało bez
dachu nad głową,
□
zniszczonych zostało tysiące kilo-
metrów dróg, setki mostów, kilometry li-
nii telefonicznych, energetycznych, wo-
dociągowych i kanalizacyjnych,
□
600 tys. ha upraw znalazło się
pod wodą,
□
straty osiągnęły poziom 12,5 mld
zł.
Początkowo prezes Rady Ministrów
powierzył członkowi Rady Ministrów
panu Jerzemu Widzykowi m.in. wyko-
nywanie zadań związanych z inicjo-
waniem, programowaniem i koordyno-
waniem działań administracji rządowej
w zakresie usuwania skutków powodzi
z lipca 1997 r. Do obowiązków mini-
stra zgodnie z zakresem określonym
w § 1–3 rozporządzenia Prezesa Rady
Ministrów z dnia 7 listopada 1997 r.
w sprawie zakresu działania Ministra
– członka Rady Ministrów Jerzego Wi-
dzyka (Dz U nr 136, poz. 925) należało
w szczególności:
1) aktualizacja i realizacja Strate-
gicznego Programu Rządowego „Na-
rodowy Program Odbudowy i Moderni-
zacji”,
2) przygotowanie planów finan-
sowo-rzeczowych i harmonogramu
działań podejmowanych w ramach
Programu oraz innych działań prowa-
dzących do usunięcia skutków powo-
dzi,
3) opracowanie preliminarza wydat-
ków oraz dysponowanie – w granicach
wyznaczonych ustawami – środkami
przeznaczonymi na realizację zadań
określonych w Programie, w tym doko-
nywanie podziału rezerw budżetowych
przeznaczonych na realizację Progra-
mu,
4) podejmowanie działań zmierza-
jących do pozyskiwania na realizację
Programu pozabudżetowych środków
finansowych ze źródeł krajowych i za-
granicznych,
5) analizowanie i ocenianie rozwią-
zań prawnych i ekonomicznych z dzie-
dzin związanych z usuwaniem skutków
powodzi,
6) opiniowanie rozstrzygnięć podej-
mowanych przez organy administracji
rządowej, dotyczących spraw określo-
nych w programie,
7) realizowanie zadań określonych
w odrębnych przepisach dla zniesio-
nego urzędu Pełnomocnika Rządu ds.
Usuwania Skutków Powodzi,
8) przejęcie spraw w toku, prowa-
dzonych przez ministra-członka Rady
Ministrów, którego zakres działania zo-
stał określony w rozporządzeniu Pre-
zesa Rady Ministrów z dnia 29 lipca
1997 r. w sprawie szczegółowego za-
kresu działania ministra-członka Rady
Ministrów Andrzeja Piłata (Dz U Nr 87,
poz. 550),
9) realizacja innych zadań w zakre-
sie usuwania skutków powodzi, powie-
rzonych przez Radę Ministrów lub pre-
zesa Rady Ministrów.
W obowiązującym systemie praw-
nym brak było mechanizmów umożli-
Fot. 1. Uszkodzona w czasie powodzi 2005 r. droga w gminie Porąbka (województwo ślą-
skie)
FOT
O
ARCHIWUM UG PORĄBKA
302
Gospodarka Wodna nr 7/2007
wiających sprawną odbudowę znisz-
czeń oraz systemu przyznawania środ-
ków finansowych. Celowe stało się za-
tem utworzenie na szczeblu rządowym
przy premierze komórki koordynującej
działania związane z prowadzeniem
spraw polegających na inicjowaniu,
programowaniu działań administracji
rządowej w zakresie usuwania skutków
powodzi. W związku z tym w ramach
Kancelarii Premiera utworzono:
□
Biuro ds. Usuwania Skutków Po-
wodzi,
□
Biuro Terenowe w Krakowie ds.
Usuwania Skutków Powodzi,
□
Biuro Terenowe we Wrocławiu ds.
Usuwania Skutków Powodzi.
Należy wskazać, iż w ramach współ-
pracy z właściwymi ministrami, kierow-
nikami urzędów centralnych, wojewo-
dami i innymi organami administracji
rządowej oraz z organami samorządu
terytorialnego i organizacjami pozarzą-
dowymi Kancelaria Prezesa Rady Mi-
nistrów była odpowiedzialna za przy-
gotowywanie informacji i sprawozdań
z realizacji zadań związanych z usu-
waniem skutków powodzi oraz koordy-
nację działań w zakresie szeroko rozu-
mianej prewencji i ograniczenia ryzyka
powodzi.
Rozporządzeniem Prezesa Rady
Ministrów z dnia 28 lipca 2000 r.
w sprawie nadania statutu Kancelarii
Prezesa Rady Ministrów (Dz U Nr 56,
poz. 590) zlikwidowano Biuro Tereno-
we w Krakowie ds. Usuwania Skutków
Powodzi i Biuro Terenowe we Wrocła-
wiu ds. Usuwania Skutków Powodzi.
Przedmiotowe biura przekształcone
zostały w Wydziały Biura ds. Usuwa-
nia Skutków Powodzi, tj. Wydział ds.
Dorzecza Odry i Wydział ds. Dorze-
cza Wisły. Dwa lata później, tj. w dniu
1 marca 2002 r., Wydział ds. Dorze-
cza Odry i Wydział ds. Dorzecza Wi-
sły wewnętrznym Regulaminem Orga-
nizacyjnym Biura ds. Usuwania Skut-
ków Powodzi zatwierdzonym przez
Dyrektora Generalnego KPRM zostały
przekształcone w Zespoły, odpowied-
nio: ds. Dorzecza Odry i Dorzecza Wi-
sły. Z kolei zarządzeniem Nr 86 Pre-
zesa Rady Ministrów z dnia 26 wrześ-
nia 2003 r. zmieniającym zarządzenie
w sprawie nadania statutu Kancelarii
Prezesa Rady Ministrów zmieniono
nazwę Biura ds. Usuwania Skutków
Powodzi na Biuro ds. Usuwania Klęsk
Żywiołowych.
Od 1 stycznia 2005 r. zadania z za-
kresu usuwania skutków klęsk żywio-
łowych powierzono ministrowi spraw
wewnętrznych i administracji w świet-
le rozporządzenia Prezesa Rady Mini-
strów z dnia 23 grudnia 2004 r. zmie-
niającym rozporządzenie w sprawie
szczegółowego zakresu działania Mini-
stra Spraw Wewnętrznych i Administra-
cji (Dz U Nr 283, poz. 2818).
Dzisiaj do zakresu działania Biura
ds. Usuwania Skutków Klęsk Żywioło-
wych należy:
1) prowadzenie spraw związanych
z inicjowaniem, programowaniem
i koordynowaniem działań administracji
rządowej w zakresie usuwania skutków
powodzi, osuwisk ziemnych i innych
klęsk żywiołowych, w tym:
– analizowanie potrzeb w zakresie
odbudowy i modernizacji obszarów do-
tkniętych klęskami żywiołowymi,
– opracowywanie projektów progra-
mów dotyczących usuwania skutków
klęsk żywiołowych oraz oszacowywa-
nia kosztów z tym związanych,
– prowadzenie działań promocyj-
nych związanych z zapobieganiem
skutkom klęsk żywiołowych;
2) obsługa finansowa działań admi-
nistracji rządowej związanych z usu-
waniem skutków klęsk żywiołowych,
w tym prowadzenie dokumentacji po-
noszonych wydatków;
3) współpraca z organami admini-
stracji rządowej, organami administra-
cji samorządowej oraz organizacjami
pozarządowymi w zakresie realizacji
zadań.
Od powodzi 1997 r. Biuro uczestni-
czyło w wielu pracach legislacyjnych,
co przyczyniło się do wprowadzenia
licznych aktów prawnych regulują-
cych zagadnienia klęsk żywiołowych,
w tym powodzi. W trakcie koordyna-
cji działań Biura w ochronie przeciw-
powodziowej wypracowano wiele me-
chanizmów finansowych i ekonomicz-
nych, usprawniono system przeka-
zywania informacji w zakresie zwięk-
szenia bezpieczeństwa przeciwpowo-
dziowego oraz działalności doraźnej
przed i w czasie powodzi, usprawnio-
no systemy: ostrzegawczo-alarmowe,
ratownicze i inne systemy szybkiego
reagowania.
Działania Biura opierały się i opiera-
ją się nadal na bieżącej inwentaryzacji
uszkodzonych obiektów infrastruktury
komunalnej, uruchamianiu oraz nadzo-
rem nad finansowaniem zadań związa-
nych z przywracaniem do eksploatacji
uszkodzonych obiektów lub ich remon-
tem i odbudowie, tj.:
□
wałów przeciwpowodziowych,
□
urządzeń melioracji wodnych pod-
stawowych,
□
obiektów hydrotechnicznych,
□
koryt rzek i potoków,
□
mieszkań w domach jedno- i wie-
lorodzinnych,
□
ujęć wody i zakładów uzdatniania
wody,
□
sieci wodociągowej oraz kanaliza-
cji sanitarnej i deszczowej,
□
oczyszczalni ścieków,
□
składowisk i zakładów utylizacji
odpadów,
□
dróg krajowych, wojewódzkich,
powiatowych i gminnych,
Fot. 2. Uszkodzona w czasie powodzi 2005 r. droga w gminie Porąbka (województwo ślą-
skie)
FOT
O
ARCHIWUM UG PORĄBKA
Gospodarka Wodna nr 7/2007
303
□
mostów na drogach krajowych,
wojewódzkich, powiatowych i gmin-
nych,
□
przedszkoli oraz szkół (podstawo-
we, średnie i wyższe),
□
placówek oświatowo-wychowaw-
czych (specjalistyczne ośrodki szkol-
no-wychowawcze np. dla dzieci niesły-
szących, niewidomych, młodzieżowe
domy kultury),
□
obiektów służby zdrowia,
□
obiektów kultury (muzea, teatry,
kina, sale koncertowe, ośrodki i domy
kultury, świetlice, kluby, biblioteki, za-
bytki),
□
obiektów
sportowo-rekreacyj-
nych,
□
obiektów administracji rządowej
i samorządowej,
□
domów pomocy społecznej.
Straty powodowane występowaniem
powodzi, huraganów, osuwisk ziemi
oraz innych klęsk żywiołowych stale
stawiają przed Biurem ds. Usuwania
Skutków Klęsk Żywiołowych określo-
ne wyzwania.
Najważniejszymi z nich
jest uruchomianie systemów pomo-
cy finansowej na usuwanie znisz-
czeń. Źródła finansowania odbudowy
zniszczonej infrastruktury tworzą:
□
budżet państwa w ramach rezer-
wy celowej na usuwanie skutków klęsk
żywiołowych, w tym pożyczki zagra-
niczne zaciągnięte w Banku Świato-
wym, Europejskim Banku Inwestycyj-
nym i Banku Rozwoju Rady Europy,
□
budżety samorządów terytorial-
nych,
□
fundusze
pomocowe
(m.in.
NFOŚiGW, WFOŚiGW oraz EKOFUN-
DUSZ);
□
środki pomocowe UE.
Dysponentem rezerwy celowej na
usuwanie skutków klęsk żywiołowych
jest minister spraw wewnętrznych i ad-
ministracji. Każdorazowo środki te uru-
chamiane są na realizację określonych
zadań:
□
zasiłki celowe dla rodzin poszko-
dowanych w wyniku klęski żywiołowej;
□
odbudowę infrastruktury komunal-
nej;
□
pomoc w odbudowie infrastruktu-
ry technicznej (wodociągi, kanalizacja,
oczyszczalnie ścieków, drogi i mosty,
obiekty użyteczności publicznej i pla-
cówki oświatowo-kulturalne);
□
odbudowę dróg publicznych, mo-
stów, linii kolejowych;
□
odbudowę i budowę zbiorników
wodnych i obiektów ochrony przeciw-
powodziowej;
□
budowę osłony przeciwpowodzio-
wej;
□
pomoc techniczną w celu moder-
nizacji systemów osłony przeciwpowo-
dziowej, infrastruktury hydrotechnicz-
nej, systemów prognozowania, monito-
rowania i ostrzegania;
□
naprawę, odbudowę i moderniza-
cję urządzeń melioracji wodnych oraz
urządzeń przeciwpowodziowych w za-
grożonych powodziami regionach, tj.
naprawa wałów przeciwpowodziowych,
regulacja rzek i kanałów, modernizacja
przepompowni, śluz, jazów i innych
urządzeń;
□
naprawę, modernizację i odbudo-
wę budynków oraz odtworzenie znisz-
czonego wyposażenia w sektorze służ-
by zdrowia;
□
odbudowę obiektów zabytko-
wych;
□
pomoc dla rolników w formie tzw.
„kredytów klęskowych”;
□
preferencyjne kredyty na remonty
mieszkań i budynków mieszkalnych.
Wprowadzone uregulowania prawne
umożliwiają udzielenie również innej
pomocy poza finansową dla poszkodo-
Fot. 3. Uszkodzona w wyniku powodzi w 2004 r. droga Sękowa – Rozdziele (powiat Gorlice)
FOT
O
ARCHIWUM ST
AROSTW
A POWIA
TOWEGO W GORLICACH
Fot. 4. Powódź w 2004 r. w gminie Bobowa (województwo małopolskie)
FOT
O
ARCHIWUM UG BOBOW
A
304
Gospodarka Wodna nr 7/2007
wanych w wyniku klęsk żywiołowych.
Należą do nich m.in.:
□
Ułatwienia w remontach i odbudo-
wie.
□
Odszkodowanie za szkody ponie-
sione w związku z udziałem w zorgani-
zowanej akcji w celu zwalczania klęski
żywiołowej.
□
Pomoc dla rolników:
●
kredyty klęskowe (objęte dopłata-
mi do oprocentowania wypłacanymi ze
środków Agencji Restrukturyzacji i Mo-
dernizacji Rolnictwa);
●
ulga w podatku rolnym poprzez za-
niechanie ustalania podatku albo jego
poboru w całości lub części, w wyso-
kości uzależnionej od rozmiarów strat
spowodowanych klęską w gospodar-
stwie rolnym;
●
odszkodowania z tytułu ubezpie-
czenia upraw i zwierząt od ryzyka wy-
stąpienia zdarzeń losowych w rolni-
ctwie.
□
Pomoc dla jednostek samorządu
terytorialnego w odbudowie zniszczo-
nej infrastruktury komunalnej:
●
dotacje na dofinansowanie za-
dań własnych samorządów w dziedzi-
nie usuwania skutków klęsk żywioło-
wych;
●
dopłaty do oprocentowania kredy-
tów bankowych udzielanych na usuwa-
nie skutków powodzi i osuwisk ziem-
nych i huraganów; gminy mogą otrzy-
mać preferencyjny kredyt nie tylko na
remont lub odbudowę komunalnych
budynków mieszkalnych oraz towa-
rzyszących im obiektów infrastruktury
technicznej, ale także zakup mieszkań
dla osób, które utraciły lokal lub budy-
nek mieszkalny i nie mają możliwości
ich odbudowy z własnych środków;
kredyty udzielane są przez Bank Go-
spodarstwa Krajowego oraz inne ban-
ki, które zawrą z nim stosowne umo-
wy;
●
szczególne zasady udzielania za-
mówień publicznych.
Biuro, często jako koordynator albo
też inicjator, uczestniczy w wielu po-
nadresortowych programach, z których
najważniejsze to:
1) Program odbudowy obiek-
tów infrastruktury gospodarki
wodnej i innych urządzeń ochro-
ny przeciwpowodziowej. Program
finansowany jest ze środków zapi-
sanych w rezerwie celowej budżetu
państwa przeznaczonej na przeciw-
działanie i usuwanie skutków klęsk
żywiołowych. Nadzór nad realizacją
zadań inwestycyjnych realizowanych
w ramach programu sprawuje mini-
ster środowiska.
2) Program odtworzenia znisz-
czonego wyposażenia w jednost-
kach straży pożarnej wchodzących
w skład Krajowego Systemu Ratow-
niczo-Gaśniczego oraz wyposaże-
nia Krajowych Baz Sprzętu Specja-
listycznego.
3) System monitorowania i ostrze-
gania informujący o aktualnej i prze-
widywanej sytuacji hydrologicz-
no-meteorologicznej w dorzeczach
rzek. System ten dysponuje pełną au-
tomatyzacją posterunków obserwacyj-
no-pomiarowych i przesyłania infor-
macji, nowoczesnymi modelami ma-
tematycznymi prognoz hydrologiczno-
-meteorologicznych i system łączno-
ści. Zainstalowano punkty pomiarowe:
punkty pomiarowe na rzekach, punkty
pomiarowe opadu, punkty pomiarowe
wód podziemnych, automatyczne sta-
cje meteorologiczne.
4) Program odbudowy i moderni-
zacji wałów przeciwpowodziowych
oraz innych urządzeń melioracji
wodnej podstawowej. Program obej-
Fot. 5. Powódź w 2004 r. w gminie Bobowa (województwo małopolskie)
FOT
O
ARCHIWUM UG BOBOW
A
FOT
O
ARCHIWUM ST
AROSTW
A POWIA
TOWEGO W GORLICACH
Fot. 6. Uszkodzona w czasie powodzi 2004 r. droga Floryna – Izby (województwo małopol-
skie)
Gospodarka Wodna nr 7/2007
305
„Informacje dla Autorów”
Redakcja przyjmuje do publika-
cji tylko prace oryginalne, nie pub-
likowane wcześniej w innych cza-
sopismach ani materiałach kon-
ferencji (kongresów, sympozjów),
chyba że publikacja jest zamawia-
na przez redakcję. Artykuł prze-
kazany do redakcji nie może być
wcześniej opublikowany w całości
lub części w innym czasopiśmie,
ani równocześnie przekazany do
opublikowania w nim. Fakt nade-
słania pracy do redakcji uważa się
za jednoznaczny z oświadczeniem
Autora, że warunek ten jest speł-
niony.
Przed publikacją Autorzy
otrzymują do podpisania umo-
wę z Wydawnictwem SIGMA-
NOT Sp. z o.o.: o przeniesieniu
praw autorskich na wyłączność
wydawcy, umowę licencyjną
lub umowę o dzieło – do wybo-
ru Autora. Ewentualną rezygna-
cję z honorarium Autor powinien
przesłać w formie oświadczenia
(z numerem NIP, PESEL i adre-
sem).
Autorzy materiałów nadsyłanych
do publikacji w czasopiśmie są od-
powiedzialni za przestrzeganie
prawa autorskiego – zarówno treść
pracy, jak i wykorzystywane w niej
ilustracje czy zestawienia powin-
ny stanowić własny dorobek Auto-
ra lub muszą być opisane zgodnie
z zasadami cytowania, z powoła-
niem się na źródło cytatu.
Z chwilą otrzymania artykułu
przez redakcję następuje prze-
niesienie praw autorskich na
Wydawcę, która ma odtąd prawo
do korzystania z utworu, rozpo-
rządzania nim i zwielokrotniania
dowolną techniką, w tym elek-
troniczną oraz rozpowszechnia-
nia dowolnymi kanałami dystry-
bucyjnymi.
Redakcja nie zwraca materiałów
nie zamówionych oraz zastrzega
sobie prawo redagowania i skra-
cania tekstów i do dokonywania
streszczeń. Redakcja nie odpo-
wiada za treść materiałów rekla-
mowych.
muje naprawę, modernizację i budo-
wę wałów przeciwpowodziowych wraz
z budowlami towarzyszącymi, naprawę
i modernizację stacji pomp, dróg dojaz-
dowych do wałów oraz regulację koryt
rzecznych. Poszczególne zadania re-
alizowane są przez wojewódzkie za-
rządy melioracji i urządzeń wodnych
nadzorowane przez ministra rolnictwa
i rozwoju wsi.
5) Opracowane w Biurze i już
uruchomione wieloletnie progra-
my:
●
„Program dla Odry 2006” – usta-
wa z dnia 6 lipca 2001 r. o ustano-
wieniu programu wieloletniego „Pro-
gram dla Odry 2006” (Dz U Nr 98, poz.
1067 z późn. zm.). Celem programu
jest zbudowanie systemu zintegrowa-
nej gospodarki wodnej dorzecza Odry,
uwzględniającej potrzeby zabezpie-
czenia przeciwpowodziowego, sporzą-
dzenia prewencyjnych planów zago-
spodarowania przestrzennego, ochro-
ny czystości wody i środowiska przy-
rodniczego. Program zmierza do stwo-
rzenia warunków dla zrównoważonego
rozwoju społecznego i gospodarczego
obszaru Nadodrza z uwzględnieniem
bezpieczeństwa ludzi. Nadzór nad re-
alizacją Projektu sprawuje Komitet
Sterujący Projektu, którego przewod-
niczącym jest pełnomocnik rządu ds.
Programu dla Odry 2006 – wojewoda
dolnośląski.
●
„Projekt Ochrony Przeciwpowo-
dziowej w dorzeczu rzeki Odry”. Ce-
lem projektu jest: zabezpieczenie lud-
ności zamieszkałej w dorzeczu rzeki
Odry przed utratą życia i zniszcze-
niem majątku wskutek poważnych
powodzi poprzez: zredukowanie eks-
tremalnych szczytów powodziowych,
zwiększenie przepustowości powo-
dziowej kanałów rzeki Odry i wokół
miasta Wrocławia. Stosownie do po-
stanowień podpisanej w dniu 11 maja
2007 r. umowy pożyczki między Rze-
cząpospolitą Polską a Międzynarodo-
wym Bankiem Odbudowy i Rozwoju
(nr 74 36 POL) na częściowe sfinan-
sowanie „Projektu Ochrony Przeciw-
powodziowej w dorzeczu rzeki Odry”
został powołany przez ministra spraw
wewnętrznych i administracji w dniu
22 maja 2007 r. Komitet Sterujący
„Projektu Ochrony Przeciwpowodzio-
wej w dorzeczu rzeki Odry”. Komitet
Sterujący zapewni ukierunkowanie
i koordynację działań w ramach pro-
jektu na najwyższym szczeblu rzą-
dowym oraz ocenę ogólnej realizacji
Projektu. Ponadto będzie rozstrzygał
wszelkie problemy związane z reali-
zacją i finansowaniem projektu. Nad-
zór nad realizacją Projektu sprawuje
Komitet Sterujący Projektu, którego
przewodniczącym jest minister spraw
wewnętrznych i administracji. Ponad-
to komitet tworzą: minister finansów
i minister środowiska,
6) Obecnie trwają prace nad:
●
„Programem ochrony przeciwpo-
wodziowej w dorzeczu górnej Wisły”.
Celem Programu jest zwiększenie bez-
pieczeństwa powodziowego w dorze-
czu górnej Wisły poprzez efektywne
planowanie i realizację środków ochro-
ny oraz rozwój działań prewencyjnych,
ukierunkowanych na zasady planowa-
nia przestrzennego i na ograniczenia
w zagospodarowaniu terenów zalewo-
wych. Najważniejsze elementy projek-
tu: przeciwpowodziowe zbiorniki reten-
cyjne, system małej retencji, ład prze-
strzenny w zakresie prewencji przed
powodzią.
●
Programem Osłona Przeciwo-
suwiskowa (finansowanie Likwidacji
Skutków Osuwisk i Zapobiegania ich
Występowaniu). Projekt współfinanso-
wany jest ze środków kredytu udzielo-
nego przez Europejski Bank Inwesty-
cyjny.
Obserwując zmiany klimatyczne
oraz niekorzystne procesy zachodzą-
ce w przyrodzie, należy stwierdzić, iż
zagrożenie powodziowe nadal będzie
występowało. Powodzie, które dotknę-
ły w ostatnich latach Polskę, były zróż-
nicowane. Każda z nich miała inny
charakter, zasięg terytorialny i czaso-
wy. Woda z jednej strony stanowi źród-
ło i energię życia, zaś z drugiej poważ-
ne zagrożenie dla wielu istnień ludz-
kich oraz otaczającej przyrody. Spo-
kojne wody rzek i fale na morzu mogą
w przeciągu kilku chwil przemienić się
w nieokiełzany żywioł pochłaniający
wiele istnień ludzkich. Działalność Biu-
ra do Spraw Usuwania Skutków Klęsk
Żywiołowych MSWiA wychodzi więc
tym wyzwaniom naprzeciw. W szcze-
gólności w zakresie usuwania znisz-
czeń spowodowanych powodziami,
osuwiskami ziemi i innymi klęskami ży-
wiołowymi przyczynia się do wypraco-
wania mechanizmów umożliwiających
podjęcie działań ograniczających skut-
ki powodzi, systemów udzielania po-
mocy finansowej, stworzenia systemu
koordynacji działań administracji oraz
usprawnienia systemu przekazywa-
nia informacji w zakresie zwiększenia
bezpieczeństwa przeciwpowodziowe-
go oraz działalności doraźnej przed
i w czasie powodzi.
306
Gospodarka Wodna nr 7/2007
RADOSŁAW RADOń
Ośrodek Koordynacyjno-Informacyjny Ochrony Przeciwpowodziowej
RZGW w Krakowie
Efekty wdrożenia zadania B.1.1.2.
projektu Banku Światowego w codziennych pracach
ośrodków koordynacyjno-informacyjnych
ochrony przeciwpowodziowej na przykładzie OKI Kraków
O
środki koordynacyjno-informacyj-
ne ochrony przeciwpowodziowej (OKI)
są wydziałami regionalnych zarządów
gospodarki wodnej wspomagający-
mi dyrektora RZGW w koordynowaniu
działań związanych z ochroną przed
powodzią oraz suszą w regionie wod-
nym (art. 92 par. 3 pkt 7 ustawy Prawo
wodne z 18 lipca 2001 r.).
Początki istnienia jednostek reali-
zujących zadania związane z ochro-
ną przeciwpowodziową działających
w poszczególnych RZGW (wcześniej
ODGW) sięgają przełomu lat 70. i 80.
ubiegłego stulecia, jednakże o OKI
w obecnym kształcie – jednostkach wy-
posażonych w nowoczesne narzędzia
informatyczne oraz dysponujące od-
powiednio wyszkolonym personelem,
możemy mówić dopiero od kilku lat, tj.
zakończenia zadania B.1.1.2 projektu
Banku Światowego pn. „Ośrodki Koor-
dynacyjno-Informacyjne Ochrony Prze-
ciwpowodziowej (OKI) w Krakowie,
Wrocławiu i Gliwicach”, który realizo-
wany był w latach 2002–2005.
Wspomniane zadanie, jako kompo-
nent projektu Banku Światowego „Usu-
wanie skutków powodzi”, było prowa-
dzone i koordynowane przez RZGW
w Krakowie na mocy kontraktu z kon-
sorcjum polskich i holenderskich firm.
Zgodnie z założeniami projektowymi
zadanie było wdrażane w południowej
części Polski, a więc obszarze najczęś-
ciej doświadczanym przez powodzie,
gdzie zarazem występują największe
straty powodziowe. Początkowo wdro-
żenie obejmowało obszar administro-
wany przez RZGW Kraków i RZGW
Wrocław, a po jego rozszerzeniu dodat-
kowo objęło obszar RZGW Gliwice.
Biorąc pod uwagę, że wypracowane
dla południa Polski rozwiązania wspo-
magające funkcjonowanie OKI powin-
ny być zgodnie z założeniami projektu
Banku Światowego efektywnie wyko-
rzystane na obszarze całego kraju, sy-
stem instytucjonalny OKI został zbudo-
wany w taki sposób, aby w głównych
założeniach odpowiadał wymaganiom
pozostałych RZGW.
Projekt realizowany był w strukturze
zadaniowej, w następującym układzie:
□
Zadanie A – opracowanie struktu-
ry instytucjonalnej oraz zasad funkcjo-
nowania ośrodków,
□
Zadanie B – definiowanie narzę-
dzi informatycznych (w tym narzędzia
GIS oraz modeli hydraulicznych),
□
Zadanie C – implementacja na-
rzędzi informatycznych dla potrzeb OKI
oraz opracowanie i dostarczenie baz da-
nych i map zagrożenia powodziowego,
□
Zadanie D – szkolenia,
□
Zadanie E – zakup sprzętu.
Zakończenie zadania B.1.1.2 było
jednocześnie początkiem intensyw-
nej pracy zespołów OKI nad rozwojem
narzędzi i baz danych dostarczonych
w ramach projektu Banku Światowego.
Stosowanie zaawansowanych narzę-
dzi informatycznych wymusiło zarazem
konieczność nieustannego poszerza-
nia wiedzy nabytej zarówno w trakcie
wdrażania projektu, jak i szkoleń.
Z uwagi na fakt, iż zakres projektu nie
obejmował wszystkich aspektów dzia-
łalności ośrodka, pierwszą czynnością
dokonaną przez kierownictwo OKI po
jego zakończeniu była analiza efektów
zadania (jednak na podstawie przyję-
tych w nim rozwiązań) i szczegółowe
rozpisanie zadań ośrodka z uwzględ-
nieniem produktów projektu Banku
Światowego.
Zadania realizowane w OKI zostały
podzielone na 3 grupy:
□
Grupa I – zadania bieżące reali-
zowane w okresie pomiędzy powodzia-
mi,
□
Grupa II – zadania przygotowują-
ce do pracy w czasie powodzi,
□
Grupa III – zadania realizowane
w czasie powodzi.
Narzędzia i produkty będące efekta-
mi zadania B.1.1.2 są w głównej mierze
wykorzystywane w zadaniach przypisa-
nych do grupy drugiej, tj. zadań przygo-
towujących do pracy w czasie powodzi,
przede wszystkim:
□
prowadzenia baz danych,
□
budowy modeli transformacji fali
powodziowej,
□
tworzenia scenariuszy powodzio-
wych,
□
generowania stref zagrożenia po-
wodziowego.
OKI Kraków dysponuje bazą danych
opartą na rozwiązaniach firmy Orac-
le. Została ona zbudowana na pod-
stawie baz danych będących w posia-
daniu RZGW, uzupełniona dodatkowo
o dane pochodzące z innych kompo-
nentów projektu Banku Światowe-
go oraz dane otrzymywane z IMGW.
W bazie danych OKI przechowywane
są uporządkowane dane wykorzysty-
wane w pracach ośrodka, m.in.: dane
hydrologiczne i meteorologiczne, dane
przestrzenne, rastry map topograficz-
nych oraz numeryczne modele tere-
nu. Baza jest sukcesywnie uzupełnia-
na o dane pozyskiwane przez ośrodek.
Objętość bazy danych zwiększyła się
z 0,15 GB na zakończenie projektu do
1,2 GB obecnie.
Obecnie trwają sukcesywne prace
związane z rekalibracją modeli będą-
cych w posiadaniu OKI oraz posze-
rzeniem ich zakresu. W dwa lata po
zakończeniu projektu OKI dysponuje
Gospodarka Wodna nr 7/2007
307
działającymi operacyjnie jednowymia-
rowymi modelami symulacyjnymi dla
1157 km rzek. Obecnie wytypowany
personel OKI bierze udział w szkole-
niach z modelowania dwuwymiarowe-
go oraz wdrożenia tego typu narzędzi
dla obszaru działania RZGW w Krako-
wie.
Głównym zastosowaniem modeli
hydraulicznych będących w posiada-
niu ośrodka jest tworzenie scenariu-
szy powodziowych. Przedstawiają one
różne warianty przebiegu wezbrania.
Scenariusze można podzielić w zależ-
ności od opisu zjawiska wezbrania na
scenariusze statyczne (przedstawiają-
ce jedynie maksymalny zasięg fali po-
wodziowej o określonej wartości prze-
pływu) oraz scenariusze dynamiczne
(przedstawiające rozwój zjawiska po-
wodzi w czasie, co pozwala na okre-
ślenie procesu kształtowania się fali
powodziowej), natomiast w zależno-
ści od rodzaju danych hydrologicznych
na scenariusze historyczne (w których
zapisany jest przebieg wezbrania hi-
storyczny) i scenariusze hipotetyczne
(w których zapisane jest hipotetycz-
ne wezbranie o wartościach ustawio-
nych na podstawie prawdopodobne-
go zjawiska, które mogłoby zaistnieć
w przyszłości przy uwzględnieniu spe-
cyfiki zlewni). OKI Kraków dysponu-
je 102 scenariuszami powodziowymi
w stosunku do 17, którymi dysponował
ośrodek w maju 2005 r., a więc w cza-
sie zakończenia projektu Banku Świa-
towego.
Równolegle do prac związanych
z tworzeniem scenariuszy powodzio-
wych generowane są strefy zagroże-
nia powodziowego. Rzędne zwierciad-
ła wody wyznaczane są na podstawie
wyników modelowania hydrauliczne-
go, a zasięg zalewu określany jest na
podstawie numerycznego modelu tere-
nu (NMT). Obecnie w zasobach ośrod-
ka znajdują się strefy dla 216 arkuszy
map w skali 1:10 000. Z uwagi na za-
kup w ostatnim czasie NMT dla całego
obszaru działania RZGW Kraków licz-
ba ta będzie się sukcesywnie powięk-
szać.
P
owyżej opisano efekty wykorzy-
stania narzędzi i technologii wypra-
cowanych w ramach zadania B.1.1.2
w czynnościach, które nie były wcześ-
niej wykonywane w OKI. Należy jed-
nak podkreślić fakt, iż wyniki wdro-
żenia projektu stosowane są także
w wielu innych zadaniach ośrodka.
Dotyczy to zarówno działań związa-
nych z monitoringiem sytuacji hydro-
logicznej w regionie wodnym (apli-
kacja IT-GIS OKI), jak i działalności
administracyjnej (przykładowo liczba
decyzji administracyjnych, uzgodnień
i opinii wydanych w 2006 r. z wyko-
rzystaniem narzędzi pochodzących
z projektu Banku Światowego to ok.
200 szt.).
Reasumując, projekt Banku Świato-
wego pozwolił na stworzenie solidnych
podstaw do powstania nowoczesnych
centrów powodziowych, jakimi są
ośrodki koordynacyjno-informacyjne
ochrony przeciwpowodziowej. Należy
jednak pamiętać, iż uzyskanie pełnej
sprawności operacyjnej pozwalają-
cej na wypowiadanie się w kwestiach
zagrożenia powodziowego na dowol-
nym obszarze będącym w administra-
cji poszczególnych RZGW to kwestia
długich lat intensywnej pracy całych
zespołów, nieustannego podnosze-
nia kwalifikacji, dostępu do nowoczes-
nych technologii i wymiany doświad-
czeń z podobnymi ośrodkami w innych
krajach.
Modelowanie matematyczne
wód podziemnych – przykłady
zastosowań, pod redakcją na-
ukową Marka Jerzego Gromca
Europejskie Centrum Ekologiczne/Polski
Komitet Międzynarodowego Stowarzyszenia
Wody (IWA), Warszawa 2007, 422 s., rys. 194,
tab. 58, ISBN 978-83-902061-8-9
Recenzowana książka jest bardzo obszernym
dziełem składającym się z 7 rozdziałów.
Rozdział 1. Wprowadzenie do matematycznego
modelowania przepływu i transportu zanieczysz-
czeń (autor M. Gromiec) przedstawia w skrótowej
formie podstawy teoretyczne przepływu wód i trans-
portu zanieczyszczeń. Podaje również informacje
dotyczące istniejących modeli oraz większych pro-
jektów, w których przepływ zanieczyszczeń stano-
wił jeden z elementów programu badań.
Rozdział 2. Jednowymiarowy model matema-
tyczny do symulacji wpływu zanieczyszczeń na ja-
kość wody (autorzy: M. Ślesicki, L. Gutowska-Si-
wiec, M. Gromiec). Podano szczegółowy opis mo-
delu wraz z podstawami teoretycznymi oraz bar-
dzo obszerne wyniki obliczeń.
Rozdział 3. Zastosowanie modelowania mate-
matycznego do prognozowania wpływu przekształ-
ceń sieci hydrograficznej na zasoby wód podziem-
nych (autor A. Ślesicka). Przedstawiono opis regio-
nalnego modelu o nazwie SIMGRO. Jest to holen-
derski model pozwalający na jednoczesne oblicze-
nie poboru wody przez rośliny, przepływu w strefie
nasyconej i nienasyconej oraz w sieci cieków. Po-
dano założenia modelu, jego strukturę oraz przy-
kłady obliczeń wykonane dla basenu środkowego
Biebrzy. Symulowano wpływ działań technicznych
na poziom wód podziemnych.
Rozdział 4. Trójwymiarowy model przepływu
i transportu zanieczyszczeń chemicznych w wo-
dach podziemnych (autor M. Ślesicki) stanowi opis
dwóch powiązanych ze sobą modeli (obliczenia
przepływu wody i transportu zanieczyszczeń).
Rozdział 5. Trójwymiarowy model dynamiki wód
podziemnych w warunkach zmiennej geometrii
warstwy wodonośnej (autor B. Czyżkowski). Inte-
resujący przykład dostosowania programu DEDA-
LE-3D do modelowania wód podziemnych w oto-
czeniu kopalni odkrywkowej.
Rozdział 6. System wspomagania decyzji
w ochronie wód podziemnych (autor M. Ślesicki).
Zaprezentowano model wspomagania decyzji na
przykładzie obliczeń transportu zanieczyszczeń
w wodach podziemnych na przykładzie starego
(nieczynnego) składowiska odpadów komunal-
nych. Podano szczegółowy algorytm tworzenia
systemu, a następnie zaprezentowano dokładne
wyniki obliczeń przeprowadzonych dla składowi-
ska.
Rozdział 7. Praktyczne wykorzystanie i rozwój
matematycznego modelowania wód podziemnych
(autor M. Gromiec). Rozdział ten jest swoistym
podsumowaniem pracy i daje obraz zawartości
książki z jednoczesnym spojrzeniem w przyszłość
Książka, stanowiąca tom 23 Biblioteki Ochrony
Jakości Wód Polskiego Komitetu Międzynarodo-
wego Stowarzyszenia Wody (IWA), została pięknie
wydana dzięki wsparciu Europejskiego Centrum
Ekologicznego Krevox (www.krevox.pl). Każdy
rozdział uzupełniony jest spisem literatury.
Uważam, że recenzowana książka jest interesu-
jącym i ważnym opublikowanym dziełem. Będzie
przydatna nie tylko pracownikom naukowym, ale
i projektantom zajmującym się problematyką go-
spodarowania zasobami wód podziemnych.
Waldemar Mioduszewski
308
Gospodarka Wodna nr 7/2007
RYSZARD KOSIERB
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu
Zadania inwestycyjne i utrzymaniowe
z zakresu ochrony przeciwpowodziowej
realizowane przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej
we Wrocławiu w latach 1997–2007
L
udzie mieszkający w dolinach rzek
od wieków byli i nadal są narażeni na
niebezpieczeństwo powodzi. Człowiek
również od stuleci stara się chronić ży-
cie i mienie, stawiając czoła żywiołowi
poprzez budowę mostów, kanałów ulgi,
zbiorników retencyjnych, zbiorników
suchych i innych urządzeń związanych
z ochroną przeciwpowodziową.
Na Odrze i jej dopływach wielkie po-
wodzie zdarzają się często. W XIX wie-
ku wystąpiły cztery wielkie powodzie,
natomiast w XX aż dwadzieścia. Naj-
większą z nich była powódź w lipcu
1997 r. Na większości dopływów Odry
i na samej Odrze zostały na wodo-
wskazach przekroczone absolutne
maksima. Powódź wywołały intensyw-
ne opady przekraczające na niektó-
rych stacjach znacznie 400 mm w cią-
gu 4 dni, a suma opadów w lipcu była
czterokrotnie wyższa od średniej z wie-
lolecia. Powódź pochłonęła 55 ofiar, ok.
110 000 ludzi musiało zostać ewakuo-
wanych, a ponad 700 000 gospodarstw
zostało zalanych lub podtopionych wo-
dami rzek i potoków. Tylko na obszarze
województw: śląskiego, opolskiego i dol-
nośląskiego zostało zalanych 750 km
2
terenów. Straty spowodowane powodzią
w 1997 r. oszacowane zostały na ponad
12 mld złotych. Obejmowało to różne
branże, jak gospodarka komunalna, dro-
gownictwo, koleje, rolnictwo, przemysł,
leśnictwo, a także hydrotechnikę.
Majątek hydrotechniczny znajdujący
się w korytach rzek lub na obszarze bez-
pośredniego zagrożenia został znisz-
czony w dużym zakresie. Ocenia się,
że ok. 20% majątku RZGW i WZMiUW
Fot. 1. Zbiornik Topola – budowla zrzutowa
Fot. 2. Zbiornik Kozielno
Gospodarka Wodna nr 7/2007
309
uległo zniszczeniu. Większość z tego
wymaga odbudowy. Mniejszy zakres
dotyczy remontów kapitalnych oraz re-
montów bieżących.
W Regionalnym Zarządzie Gospodarki
Wodnej we Wrocławiu po powodzi 1997 r.
straty oceniono na 749 mln zł (w cenach
z 1997 r.); wartość ta stanowi ok. 18%
wartości całego majątku. W 1998 r. do-
szło do równie dotkliwej, lecz lokalnej
powodzi – zginęli ludzie oraz wystąpi-
ły straty w mieniu komunalnym, a także
w hydrotechnice. Dotyczyło to m.in. zlew-
ni rzek: Bystrzycy Dusznickiej, Bystrzycy
i Kaczawy. Następne znaczące wezbra-
nia to powódź w 2001, 2002 i 2006 r.
W RZGW Wrocław łączne straty po
powodzi w latach 1997, 1998, 2001, 2002
i 2006 wyniosły ok. 1,4 mld złotych.
W celu poprawy warunków ochro-
ny przeciwpowodziowej ludzi mieszka-
jących w zlewni Odry działania skon-
centrowano na dwóch zasadniczych
kierunkach:
□
usunięcie szkód powodziowych
w zabudowie regulacyjnej rzek i poto-
ków;
□
działania inwestycyjne wpływające
w szerokim zakresie na poprawienie bez-
pieczeństwa dużych skupisk ludności.
Do tej pory w zakresie zabudowy re-
gulacyjnej usunięto tylko 30% tych strat.
Brak środków finansowych na roboty
mające na celu utrzymanie we właści-
wym stanie technicznym zabudowy re-
tencyjnej powoduje duże niezadowole-
nie społeczności lokalnych. Do RZGW
wpływa co roku kilkaset interwencji ze
strony samorządów, dotyczących ko-
nieczności naprawy uszkodzonych
w wyniku powodzi murów oporowych,
skarp i innych urządzeń zabezpiecza-
jących przed wodami mienie komunal-
ne miast i wsi regionu wodnego środ-
kowej Odry. Niewystarczające środki fi-
nansowe, obecnie w wysokości 3% ak-
tualnych potrzeb, są przyczyną dalszej
dekapitalizacji majątku Skarbu Państwa
i przyczyną pogłębiających się dalszych
strat przy kolejnych powodziach.
Natomiast w zakresie nowo zreali-
zowanych inwestycji lub modernizacji
dużych obiektów hydrotechnicznych
o znaczeniu regionalnym wielkim wy-
darzeniem dla ochrony Odry było usta-
nowienie w 2001 r. przez Sejm ustawy
„Program dla Odry 2006”.
„Program dla Odry 2006” przyjął rząd
Rzeczpospolitej Polskiej z ustalonym
celem zbudowania systemu zintegro-
wanej gospodarki wodnej uwzględnia-
jącej podstawowe potrzeby zabezpie-
czenia przeciwpowodziowego, jako-
ści wody, planowania przestrzennego,
ochrony środowiska, leśnictwa oraz
ogólnego rozwoju ekonomicznego re-
gionu i transportu wodnego.
W dalszej części artykułu skoncen-
trowano się jedynie na zrealizowanych
zadaniach inwestycyjnych wykonanych
po powodzi w 1997 r., a także zamie-
rzeniach inwestycyjnych, które będą
realizowane w najbliższej przyszłości.
Przewiduje się realizowanie inwestycji,
których celem jest m.in.:
Fot. 3. Jaz klapowy w Kędzierzynie-Koźlu
Fot. 4. Kanał ulgi w Opolu
□
wykonanie prac zapobiegających
spływowi powierzchniowemu lub spo-
walniających ten spływ w rejonach
o największych spadkach;
□
magazynowanie wód powierzch-
niowych w wielofunkcyjnych zbiorni-
kach retencyjnych;
□
tworzenie zbiorników suchych
i polderów przepływowych;
□
prowadzenie prac w zakresie ma-
łej retencji.
310
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Ocenia się, że wskutek prac prze-
widzianych „Programem dla Odry –
2006” będzie możliwe zatrzymanie ok.
550 mln m
3
wody. Biorąc pod uwagę
dotychczasową zasobność dorzecza
Odry oraz sposób jej zużycia, należy
stwierdzić, że realizowane inwestycje
przyczynią się zdecydowanie do po-
prawy ilości dyspozycyjnych zasobów
wodnych w dorzeczu Odry.
Regionalny Zarząd Gospodar-
ki Wodnej we Wrocławiu w okresie
1997–2007 zrealizował następujące in-
westycje w dorzeczu Odry:
□
zakończono budowę zbiorników
Topola i Kozielno na Nysie Kłodzkiej,
□
zwiększono przepustowość węzła
wodnego w Kędzierzynie-Koźlu,
□
wykonano kanał ulgi w Opolu,
□
zmodernizowano jaz Szczytniki,
□
zmodernizowano jaz Bartoszowice.
Budowę zbiornika Topola rozpo-
częto w 1986 r. jako inwestycję cen-
tralną finansowaną z budżetu państwa.
Wartość inwestycji została określona
na 179 mln zł. Po powodzi rząd uzyskał
kredyt z Banku Rozwoju Rady Europy
oraz ustalił rezerwę celową budżetu
centralnego na usuwanie skutków po-
wodzi. Pozwoliło to na znaczne przy-
spieszenie prac i ukończenie inwestycji
w 2003 r. Realizacja zbiornika pozwo-
liła na zwiększenie retencji w zlewni
Nysy Kłodzkiej o kolejne 28 mln m
3
.
Podobnie jak zbiornik retencyjny
Topola zbiornik Kozielno został zre-
alizowany w 2002 r. również z pożyczki
Banku Rozwoju Rady Europy oraz z re-
zerwy celowej. Wartość kosztorysowa
całego zbiornika to 147 mln zł. Pojem-
ność zbiornika retencyjnego Kozielno
wynosi 18,4 mln m
3
.
Zbiorniki Topola i Kozielno, wraz
ze zbiornikami Otmuchów i Nysa,
na których to zbiornikach po powo-
dzi w 1997 r. zwiększono rezerwy po-
wodziowe o 70 mln m
3
, pozwalają na
znaczne zredukowanie przepływu nie
tylko na Nysie Kłodzkiej, ale także na
Odrze. Należy stwierdzić, że dzięki tym
działaniom wszystkie wezbrania, które
zdarzały się po 1997 r., zostały zreduko-
wane na Nysie Kłodzkiej do przepływu
dozwolonego poniżej zbiornika Nysa.
Kędzierzyn-Koźle
jest
jednym
z ośrodków miejskich, który przez dzie-
sięciolecia nie mógł doczekać się roz-
wiązania problemu zabezpieczenia
miast przed skutkami powodzi, poprzez
budowę nowych i modernizację istnieją-
cych zabudowań oraz zwiększenie prze-
pustowości powodziowej Odry. W efek-
cie nawet mniejsze powodzie, których
przepływy nieznacznie przekroczyły
1300 m
3
/s, powodowały już zalanie wo-
dami Odry niżej położonych terenów
miejskich. Dlatego też katastrofalna po-
wódź lipcowa z 1997 r. z szybkim przy-
borem wód i przepływem kulminacyjnym
3060 m
3
/s w Kędzierzynie-Koźlu nie dała
mieszkańcom miast szans nie tylko na
obronę, ale i skuteczną ewakuację, co
w efekcie bardzo wielu z nich pozbawi-
ło dorobku całego życia. Ta katastrofa
przyspieszyła decyzje techniczno-finan-
sowe dotyczące przebudowy i udrożnie-
nia Kozielskiego Węzła Wodnego Odry,
a także modernizacji i budowy nowych
obwarowań. Przyjęte rozwiązania za-
pewniają ochronę przeciwpowodziową
do wielkości przepływu do 2300 m
3
/s;
odpowiada ona powodzi o prawdopo-
dobieństwie wystąpienia raz na 300 lat.
Przedsięwzięcie zostało zrealizowane
w latach 1998–2001 (kwota 62 mln zł).
Podstawowym elementem ochro-
ny przeciwpowodziowej Opola jest
kanał ulgi. Powódź lipcowa 1997 wyka-
zała, że kanał ulgi w Opolu musi być do-
kończony i przygotowany do przepusz-
czenia wód powodziowych w granicach
1050 m
3
/s, co po udrożnieniu i obwało-
Fot. 5. Modernizacja Młynówki w Opolu – budowla wlotowa na Młynówkę w formie cztero-
przęsłowego jazu przeciwpowodziowego
Fot. 6. Jaz Bartoszowice
Gospodarka Wodna nr 7/2007
311
waniu Odry w obrębie miasta zabezpie-
czy Opole przed przepływem powodzi
w granicach do 2700 m
3
/s, a więc od-
powiadającym pięćdziesięcioletniej wo-
dzie powodziowej. Przepustowość po-
wodziowa niedokończonego kanału ulgi
w Opolu nie przekroczyła 450 m
3
/s.
Program poprawy ochrony przeciw-
powodziowej Opola został opracowany
w lutym 1998 r. Program ten był podsta-
wą do podjęcia etapowych działań inwe-
stycyjnych przez Regionalny Zarząd Go-
spodarki Wodnej we Wrocławiu na tere-
nie Opola. W programie za najważniej-
sze i pierwszoplanowe przedsięwzięcie
inwestycyjne uznano kompleksowe do-
kończenie budowy kanału ulgi w Opolu
o długości 5,6 km wraz z przebudową
koryta Odry, z międzywalem poniżej wy-
lotu tego kanału na długości 2 km. Inwe-
stycja ta, o wartości 100 mln zł, została
zrealizowana w latach 1999–2002.
Od 2002 r. RZGW we Wrocławiu przy-
gotował do realizacji ostatnie przedsię-
wzięcie dotyczące Opola, które polega na
całkowitym odcięciu Młynówki od przepły-
wów powodziowych Odry w celu zabez-
pieczenia przed wielkimi wodami wyspy
Pasieka wraz z centrum miasta od strony
Młynówki. W ramach tego przedsięwzię-
cia realizowane są następujące obiekty
wraz z robotami towarzyszącymi:
– budowa wlotowa,
– modernizacja jazu sektorowego
na Odrze,
– brama przeciwpowodziowa na wy-
locie z Młynówki,
– przebudowa i udrożnienie koryta
Odry z międzywalem,
– remont śluzy i jazu stałego na Mły-
nówce.
Prace zostaną zakończone w 2007 r.,
a ich wartość wynosi 53,4 mln zł.
W ramach ochrony przeciwpowo-
dziowej Wrocławia zmodernizowa-
no jaz Bartoszowice oraz zniszczony
w czasie powodzi w 1997 r. jaz Szczyt-
niki. Koszt modernizacji jazu Bartoszo-
wice wyniósł 26,2 mln zł, natomiast od-
budowy jazu Szczytniki – 34,7 mln zł.
Wielką szansą dla gospodarki wod-
nej, a szczególnie ochrony przeciw-
powodziowej, jest możliwość realizacji
dużych obiektów hydrotechnicznych ze
środków pomocy Unii Europejskiej.
W ramach Sektorowego Programu
Operacyjnego „Infrastruktura i Środowi-
sko” planowana jest na terenie admini-
stracyjnym przez Regionalny Zarząd Go-
spodarki Wodnej w Gliwicach i we Wroc-
ławiu realizacja następujących zadań
z zakresu ochrony przeciwpowodziowej:
□
budowa zbiornika Racibórz na
Odrze;
□
modernizacja Wrocławskiego Wę-
zła Wodnego;
□
modernizacja zbiornika retencyj-
nego Nysa na Nysie Kłodzkiej;
□
zwiększenie ochrony przeciwpo-
wodziowej Lewina Brzeskiego i Staro-
goszczy na Nysie Kłodzkiej;
□
ochrona od powodzi Kotliny Kłodz-
kiej.
Wszystkie dotychczas wykonane
prace zabezpieczające na Odrze oraz
prace projektowe w zakresie moderni-
zacji Wrocławskiego Węzła Wodnego
zostały wykonane z założeniem, że bę-
dzie wybudowany zbiornik Racibórz.
Zbiornik Racibórz, o pojemności
185 mln m
3
, zredukuje falę powodzio-
wą z 1997 r. w Miedonii o przepły-
wie 3120 m
3
/s do wartości 1538 m
3
/s,
w Opolu z wartości 3170 m
3
/s do
2270 m
3
/s, we Wrocławiu z 3640 m
3
/s
do 3100 m
3
/s.
Realizacja zbiornika Racibórz, wraz
ze zmodyfikowaną gospodarką wodną
na zbiornikach Otmuchów i Nysa oraz
nowoczesnym systemem monitorowa-
nia i prognozowania zjawisk hydrome-
teorologicznych, pozwolą na znaczne
zredukowanie fali na Nysie Kłodzkiej,
a także na samej Odrze.
Powiązanie ochrony przeciwpowo-
dziowej górnej Odry z modernizacją
Wrocławskiego Węzła Wodnego po-
zwoli na bezpieczne przeprowadzenie
fali z 1997 r. przez Wrocław.
Fot. 7. Jaz Szczytniki
Fot. 8. Zbiornik Nysa
312
Gospodarka Wodna nr 7/2007
EDMUND SIEINSKI
IMGW Warszawa
Retrospekcja w 10 rocznicę powodzi 1997 r.
Istotne zagadnienia dotyczące gospodarowania wodą
na zbiorniku Jeziorsko w aspekcie wykorzystania doświadczeń
przejścia wezbrania w lipcu 1997 r.
R
ok 1997 w gospodarce wodnej
okazał się odmiennym od lat poprzed-
nich. Analizując na bieżąco stany wody
powyżej zbiornika oraz prognozy dopły-
wu wody w odniesieniu do lat ubiegłych
dochodzimy do wniosku, że nic nie
wskazywało, że może nastąpić nagły
przybór wody. Chcąc zapewnić wystar-
czającą ilość wody dla zaspokojenia
potrzeb ujęć poniżej zbiornika prowa-
dzono gospodarkę wodną mającą na
celu uzyskanie normalnego poziomu
piętrzenia w określonym pozwoleniem
wodnoprawnym terminie, tj. 15 kwiet-
nia. Pomimo niezwykle niskich sta-
nów i przepływów wody w okresie sty-
czeń-kwiecień, dysponując odpływy ze
zbiornika na poziomie przepływu nie-
naruszalnego, uzyskano założony w in-
strukcji gospodarowania wodą poziom
piętrzenia, w terminie przewidzianym
w pozwoleniu wodnoprawnym. Następ-
nie gospodarkę wodną prowadzono
w sposób pozwalający wywiązać się
z następnego zapisu instrukcji, a mia-
nowicie, utrzymania do 30 czerwca po-
ziomu piętrzenia na rzędnej z 15 kwiet-
nia. W dalszym ciągu, nic nie wskazy-
wało, że gospodarka wodna na zbiorni-
ku zostanie poważnie zakłócona.
Gwałtowne opady w lipcu 1997 r.
spowodowały przybór wody w rzekach
i szybkie wypełnianie rezerwy powo-
dziowej zbiornika. Od tego momentu
dalsze działania były nastawione na
przeprowadzenie przez zbiornik fali
powodziowej w sposób pozwalający
ograniczyć do minimum szkody poniżej
zbiornika, przy jednoczesnym zapew-
nieniu pełnego bezpieczeństwa bu-
dowlom zbiornika.
Przez cały okres przejścia wezbrania
zbiornik redukował wielkość przepły-
wu. Przy maksymalnym dopływie rzę-
du 420 m
3
/s, zadysponowany odpływ
wyniósł 310 m
3
/s i to tylko przez okres
dwóch dni.
Zwraca uwagę osiągnięta rzędna
piętrzenia na zbiorniku – przekroczono
poziom maksymalnego piętrzenia, zbli-
żając się do rzędnej nadzwyczajnego
piętrzenia. Doświadczenia z przepro-
wadzenia tej fali powodziowej były wy-
korzystywane przy gospodarce wodą
na zbiorniku w latach następnych. Wy-
kazały one potrzebę stworzenia dodat-
kowego „symulatora” pomagającego
analizować różne scenariusze gospo-
darki wodą zarówno dla przepływów
wysokich, jak i niżówkowych.
Nietypowym rokiem, odbiegającym
od roku normalnego, był rok 2001. Był to
rok mokry, w którym sumaryczny dopływ
do zbiornika wyniósł 2329,8 mln m
3
,
i był większy o 68 mln m
3
od dopływu
sumarycznego w 1997 r.
W kwietniu, ze względu na prze-
kroczenie stanów alarmowych na wo-
dowskazach powyżej zbiornika (m.in.
Działoszyn, Sieradz), możliwa była
zmiana rzędnej piętrzenia, ustanowio-
na w pozwoleniu wodnoprawnym dla
rezerwatu ptaków w okresie ich lęgu.
Pozwoliło to na wykorzystanie rezerwy
powodziowej i zredukowanie odpływu
ze zbiornika do bezpiecznej wielkości
pozwalającej na niewielkie przekrocze-
nie stanu ostrzegawczego w przekro-
ju wodowskazowym Uniejów (poniżej
zbiornika). Następnie powrócono na
normalną rzędną piętrzenia i utrzyma-
no ją do końca okresu lęgowego. Jed-
nak kolejne wezbrania powodowały ko-
nieczność ponownych piętrzeń. Efek-
tem tak znacznych dopływów do zbior-
nika było nieosiągnięcie zakładanego
na 30 listopada obniżenia piętrzenia do
rzędnej 116,3 m.n.p.m. Na szczęście
przy wypełnionym zbiorniku nie pojawił
się gwałtowny dopływ o wielkości rów-
nej dopływowi z lipca 1997 r.
Drugim rokiem odmiennym od nor-
malnego był rok 2006 – z uwagi na dłu-
Rys. 1.
Gospodarka Wodna nr 7/2007
313
go utrzymującą się, znaczną pokrywę
śnieżną. Z tego względu przesunięto
w czasie rozpoczęcie piętrzenia zbior-
nika. Na takie odstępstwo od instruk-
cji uzyskano zgodę wojewody właści-
wego do wydania pozwolenia wodno-
prawnego dla zbiornika. Dzięki takie-
mu działaniu możliwe było przejęcie
całego wezbrania roztopowego w spo-
sób pozwalający na redukcję odpływu
ze zbiornika do wielkości nie powodu-
jących żadnych skutków ubocznych
poniżej zbiornika, a w dalszym okre-
sie, alimentowanie przepływu w związ-
ku z niżówką od połowy maja do koń-
ca listopada. Przedstawioną sytuację
obrazuje poniżej zamieszczony hydro-
gram (rys. 3).
Znów wystąpiła sytuacja, w której
gwałtowne wezbranie musiałoby do-
prowadzić do podobnej sytuacji jak
w 1997 r., na szczęście, wezbrania ta-
kiego w okresie letnim nie było.
Z kolei hydrogramy z lat 2003 i 2005
obrazują gospodarkę wodną na zbior-
niku Jeziorsko w latach o najmniejszym
dopływie rocznym, jaki wystąpił w wie-
loleciu 1994–2006.
Wielkości dopływu w 2003 r. do lip-
ca były zbliżone do sytuacji z 1997 r.
Zbiornik był piętrzony, jednak – pamię-
tając rok 1997 – działano w sposób po-
zwalający na większe spłaszczenie fali
przy ewentualnej powtórce tamtego
scenariusza.
Zgodnie z instrukcją od 15 kwietnia
utrzymywane było osiągnięte w tym
dniu piętrzenie, znacznie niższe od
normalnego. Jednak w związku z ni-
żówkami, jakie wystąpiły od początku
czerwca, od lipca zaczęto alimentować
przepływ. Niżówki były na tyle głębo-
kie, że zaczęły się problemy z ujęcia-
mi wody poniżej zbiornika, co spowo-
dowało, że konieczne było zadyspono-
wanie odpływu większego niż niena-
ruszalny, aby zaspokoić potrzeby ujęć
wody. To spowodowało, że w połowie
września osiągnięto minimalny poziom
piętrzenia, tj. 116,3 m n.p.m. (rzędną
taką zbiornik winien uzyskać 30 listo-
pada).
Sytuacja ta jednoznacznie pokazała
jak ważne jest prognozowanie, szcze-
gólnie długoterminowe, i to nie tyle
w zakresie samego przepływu, ale ten-
dencji zmian meteorologicznych, a na-
wet klimatycznych.
W 2005 r., dzięki przejściu wezbra-
nia w marcu, możliwe było napełnie-
nie zbiornika do normalnego poziomu
piętrzenia, a następnie do końca paź-
dziernika alimentacja przepływu poni-
żej zbiornika.
Rys. 2.
Rys. 3.
Rys. 4.
314
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Rys. 5.
Na przedstawionych hydrogramach
widać (rys. 1, 2, 3), jak ważną rolą jest
właściwe prognozowanie hydrologicz-
ne, a także prognozowanie cykliczności
zdarzeń oraz tendencji klimatycznych.
Jeśli udałoby się określić tendencję
danego roku to np. dla roku mokrego
można prowadzić gospodarkę wod-
ną na zbiorniku z uwzględnieniem ko-
nieczności zadysponowania zrzutów
wyprzedzających ewentualne wezbra-
nie (szczególnie przy zbiornikach ni-
zinnych) lub w przypadku prognozo-
wania roku suchego – retencjonowanie
wody w okresie wiosennym z wykorzy-
staniem nawet rezerwy powodziowej
(tak prowadzono gospodarkę wodną
w 2006 r.).
Z tej analizy można dojść do wnio-
sku, że rezerwa powodziowa może być
wykorzystywana zarówno w latach mo-
krych, jak i suchych, pod warunkiem
uzyskania jakiegoś stopnia pewności
co do tendencji danego roku. Jest to
bardzo złożony problem, wymagający
dokładnej analizy szczególnie w wy-
padku zadecydowania o możliwości
nadpiętrzenia zbiornika.
W obu wypadkach istotną rzeczą jest
uwzględnianie potrzeb użytkowników
zarówno w czasie wezbrań, jak i niedo-
borów wody.
Analizując lata 1997–2006 można
udokumentować tezę, że podstawo-
wym kryterium dla najodpowiedniej-
szego wariantu gospodarowania wodą
na zbiorniku jest kryterium dobrej pro-
gnozy dopływu oraz tendencji zmian.
W takim podejściu nie bez znaczenia
są wpływy obserwowanych zmian kli-
matycznych.
Analizując dopływy do zbiornika Je-
ziorsko na przełomie lat 1993–2006
oraz przepływy w przekrojach wodo-
wskazowych powyżej zbiornika, można
zauważyć dużą korelację pomiędzy do-
pływem do zbiornika i przepływami po-
wyżej zbiornika. Korelacja ta oraz za-
chodzące w niej zmiany jest istotnym
elementem wpływającym na prowa-
dzenie gospodarki wodą na zbiorniku.
Z praktyki wynika, że trudne jest pro-
wadzenie gospodarki wodnej szcze-
gólnie w latach suchych. W przypad-
ku takim właściwa prognoza jest pod-
stawowym elementem, pozwalającym
na zmniejszenie skutków przepływów
niżówkowych w zasięgu oddziaływa-
nia zbiornika. Konieczne staje się jas-
ne i jednoznaczne określenie priory-
tetowych użytkowników wody poniżej
zbiornika oraz kryteriów ustalania tych
priorytetów.
Można także postawić tezę, że właś-
ciwa gospodarka wodna na zbiorni-
kach retencyjnych wymaga wykonywa-
nia badań stanu bezpieczeństwa i sta-
nu technicznego budowli na podstawie
określonych, ujednoliconych standar-
dów. Podstawowe znaczenie ma tak-
że utrzymywanie budowli piętrzących
w dobrym stanie technicznym.
Woda jest zbyt cennym surowcem,
aby środki finansowe przeznaczane
na utrzymanie, modernizację i budo-
wę urządzeń służących do jej maga-
zynowania i umożliwiających właściwe
jej wykorzystanie, były tak niskie i nie
zapewniały bieżących potrzeb w zakre-
sie samej eksploatacji budowli piętrzą-
cych.
LITERATURA
Wykorzystano: materiały archiwalne RZGW Po-
znań Inspektorat w Sieradzu
W
szyscy mają swoich opiekunów
i patronów. Strażacy i kominiarze mają
św. Floriana, kierowcy św. Krzysztofa,
górnicy św. Barbarę itd., itd. Czy my
„wodziarze” również? Okazuje się, że
tak. Wystarczy wejść do reprezenta-
cyjnej części wrocławskiego IMGW
przy ul. Parkowej i oto jest (fot. 1) św.
Jan Nepomucen – patron rzek i jezior,
opiekun wody, chroniący przed powo-
dziami i ratujący tonących. Przepięk-
na rzeźba z wrocławskiego IMGW jest
chyba jedyną „oficjalną” podobizną
świętego w instytucjach związanych
z wodą.
Kim był św. Jan Nepomucen? Na-
prawdę nazywał się Jan Welfin, a jego
przydomek pochodzi od nazwy miej-
scowości Nepomuk w pobliżu Pragi,
w której się urodził ok. 1348–1350 r.
Pierwsza pewna wiadomość o nim
pochodzi z 1370 r., gdy jako kleryk
pełnił funkcję notariusza w Pradze.
W 1380 r. został wyświęcony na ka-
płana i otrzymał probostwo przy koś-
ciele św. Gawła w Pradze. Rok póź-
niej rozpoczął studia na uniwersyte-
cie w Pradze; kontynuował je w latach
1382–1387 na uniwersytecie w Pa-
dwie, uzyskując w efekcie tytuł dokto-
ra prawa. Po powrocie do Pragi otrzy-
mał kolejne probostwo oraz funkcję
archidiakona i kanonika. Szybko jed-
nak został powołany przez arcybisku-
pa Pragi Jana na wikariusza general-
nego, stając się po metropolicie naj-
ważniejszą osobą w diecezji. Czas
był niespokojny, albowiem narastał
ogromny konflikt pomiędzy kościołem
a państwem czeskim. Jan Jenzestein
– arcybiskup praski stał w coraz więk-
szej opozycji do postępowania króla
Wacława IV (nawiasem mówiąc kon-
flikt jako żywo przypomina nasz pol-
ski pomiędzy biskupem krakowskim,
późniejszym św. Stanisławem, i kró-
lem Bolesławem Śmiałym), na co ten
ostatni zareagował decyzją o utwo-
rzeniu nowego biskupstwa kosztem
arcybiskupstwa praskiego. W tym
właśnie czasie umarł opat jednego
z klasztorów benedyktyńskich. Król
miał swojego kandydata na bisku-
pa na to miejsce, ale zakonnicy sami
wybrali innego kandydata, a Jan Ne-
pomucen natychmiast zatwierdził ten
wybór jako wikariusz generalny. To
właśnie zapewne stało się powodem
pojmania Jana, wtrącenia do wię-
zienia oraz poddania go wymyślnym
torturom. Ciało Jana ok. 20 marca
1393 r. zrzucono z mostu Karola do
Wełtawy, a znaleziono je dopiero 17
Gospodarka Wodna nr 7/2007
315
JAN WINTER
Politechnika Wrocławska
Św. Jan Nepomucen
– patron chroniący przed powodziami
kwietnia. Ciało przyszłego świętego
pochowano początkowo w kościele
św. Krzyża blisko rzeki, a następnie
przeniesiono do katedry z napisem
„Johannes de Pomuk”. Do dzisiaj
jako relikwia zachował się jego język
umieszczony w osobnym relikwiarzu
katedry praskiej, co ciekawe, podob-
nie jak język św. Antoniego z Padwy
w stanie nienaruszonym. Kilkana-
ście lat po śmierci Jana pojawiła się
legenda, że zginął on w obronie ta-
jemnicy spowiedzi, będąc indagowa-
nym przez króla Wacława IV w spra-
wie wydania grzechów jego małżonki,
Fot. 1. Dyrektor wrocławskiego IMGW Alfred
Dubicki ze św. Janem Nepomucenem w sie-
dzibie Instytutu we Wrocławiu na ul. Parkowej
Fot. 2. Św. Jan Nepomucen na pl. Kościel-
nym we Wrocławiu
Fot. 3. Św. Jan Nepomucen na pl. Trzech
Krzyży w Warszawie
Fot. 4. Wnętrze kapliczki św. Jana Nepomucena w Nowinach Hory-
nieckich na Roztoczu
Fot. 5. Kamieniec Podolski: św. Jan Nepomucen przy katedrze
316
Gospodarka Wodna nr 7/2007
której Jan był rzekomym spowiedni-
kiem. Legenda ta przetrwała do dzi-
siaj niemal jako pewnik i jedyna przy-
czyna śmierci świętego, wypierając
fakty historyczne.
K
ult św. Jana Nepomucena nale-
ży do największych fenomenów reli-
gijnych, zapewne za sprawą jezuitów,
których jest patronem. Już zanim na-
stąpiła jego beatyfikacja (1721 r.) i ka-
nonizacja (1729 r.) wystawiano jego
pomniki (w miejscu wrzucenia do Weł-
tawy, na moście Karola w 1683 r.). Ka-
nonizację uczczono wielkimi uroczy-
stościami, z których największe odby-
ły się w Pradze i Wrocławiu. Zaczę-
to Janowi stawiać pomniki i kapliczki,
które najczęściej można znaleźć przy
przeprawach rzecznych, a to dlatego,
że jako patron chroniący przed po-
wodziami i ratujący tonących, pilnuje
przejść rzecznych (wodopojów, bro-
dów, mostów i przepraw) oraz wysy-
chających studni i źródeł. Odpowiada
za terminowe opady zgodnie z rolni-
czym kalendarzem. Ponadto jest pa-
tronem dobrej spowiedzi i spowiedni-
ków, jak również opiekuje się dobrą
sławą i honorem. Nepomuki, czyli fi-
gury św. Jana Nepomucena, można
spotkać wszędzie – od Litwy, Ukrai-
ny, Polski, Czech po Niemcy i Włochy.
W Polsce Nepomuki są najpopular-
niejszymi figurami świętych umiesz-
czanymi w przydrożnych kapliczkach.
Te najbardziej znane to z 1732 r. wroc-
ławski z pl. Kościelnego przed kościo-
łem św. Krzyża (fot. 2) autorstwa J.G.
Urbańskiego oraz z 1752 r. warszaw-
ski na pl. Trzech Krzyży (fot. 3) ufun-
dowany przez marszałka wielkiego
koronnego Franciszka Bielińskiego.
Można je spotkać wszędzie (w Polsce
zapewne ok. 3 tysięcy) – zarówno na
Śląsku, w Kotlinie Kłodzkiej, jak i na
Roztoczu (fot. 4) oraz naszych daw-
nych kresach. Niedawno będąc w Ka-
mieńcu Podolskim znalazłem rzeźbę
św. Jana Nepomucena nad bramą
wejściową przy katedrze rzymskoka-
tolickiej z XVI-XVIII wieku (fot. 5). Na-
mawiam zatem do zwiedzania szla-
ków wodnych i odkrywania figur i ka-
pliczek ich patrona św. Jana Nepomu-
cena. Warto!
MATERIAŁY WYKORZYSTANE:
1. http://fidel.waw.net.pl
2. http://pl.wikipedia.org
3. http://www.maleojczyzny.vel.pl
Ryszard Morawski
1932–2007
Pożegnaliśmy na zawsze inżyniera
Ryszarda Morawskiego, absolwenta
Wydziału Melioracji Wodnych Szko-
ły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego
w Warszawie, cenionego polskiego
hydrotechnika.
Urodził się 27.09.1932 r. w War-
szawie, w rodzinie nauczycielskiej.
Dziecięce lata spędził w Długosiodle,
osadzie położonej wśród pól i lasów,
dokąd Jego rodzice przyjechali sze-
rzyć oświatę na polskiej wsi. W wie-
ku lat 10 stracił w Oświęcimiu ojca.
Pozostał tylko z matką, która wpoiła
mu zasady przyzwoitego postępowa-
nia, nauczyła miłości do Boga, Ojczy-
zny i bliźnich. Ukończył SGGW, bo
zawsze pragnął pracować poza mia-
stem, blisko przyrody. Pociągała go
niełatwa praca w terenie, wielkie bu-
dowy hydrotechniczne; pracował za-
wsze z pasją, nie licząc godzin.
Ryszard Morawski miał w Swoim
życiorysie udział w realizacji dwóch
dużych obiektów hydrotechnicznych,
co w Polsce udało się tylko nielicz-
nym. We Włocławku, w trakcie budo-
wy stopnia wodnego na Wiśle, pra-
cował w Zarządzie Inwestycji Budo-
wy Kaskady Dolnej Wisły, gdzie pełnił
funkcję kierownika działu dokumenta-
cji, a wcześniej, inspektora nadzoru
robót melioracyjnych.
Największą jednak przygodą inży-
nierską Ryszarda Morawskiego był
udział w budowie zbiornika wodne-
go Sulejów na Pilicy, głównego źród-
ła wody dla aglomeracji łódzkiej. Był
w latach 1969–1974 naczelnym in-
żynierem Zarządu Inwestycji Zabu-
dowy Dorzecza Wisły Środkowej
i wiceszefem budowy zbiornika Su-
lejów. Do Jego obowiązków należało
m.in. kierowanie zespołem inspek-
torów nadzoru, odpowiedzialnych
przede wszystkim za jakość wyko-
nywanych robót budowlano-monta-
żowych, a zdaniem wielu specjali-
stów, zbiornik Sulejów jest jednym
z najlepiej wykonanych po drugiej
wojnie światowej obiektów hydro-
technicznych w Polsce.
Po Sulejowie inżynier Morawski
budował jeszcze obiekty hydrotech-
niczne w ówczesnej Czechosłowacji
a następnie podjął pracę w Instytu-
cie Meteorologii i Gospodarki Wod-
nej.
W okresie represjonowania ludzi
za działalność w „Solidarności” był
internowany, a następnie pozbawio-
no Go pracy w IMGW i uniemożli-
wiono kontynuowanie pracy zawodo-
wej.
Po zmianach ustrojowych, z pasją,
która Mu zawsze towarzyszyła, oddał
się pracy społecznej. Był m.in. radnym
w gminie Praga Południe.
Niech długo pozostanie w pamię-
ci wszystkich, którzy Go znali i cenili
za Jego serdeczność, gotowość nie-
sienia pomocy, rzetelność i za humor,
który wszędzie wnosił, nawet w trud-
nych chwilach.
Redakcja*
* Na podstawie wspomnień żony Barbary Morawskiej
i Zbigniewa Ambrożewskiego
HYDROPROJEKT
Sp. z o.o.
oferuje usługi projektowe,
konsultingowe, a od 2000 r.
realizuje inwestycje pełniąc funkcję
Generalnego Realizatora Inwestycji.
Projektujemy:
:
zbiorniki wodne, stopnie wodne (zapory, śluzy, jazy, elektrownie wodne)
ujęcia wodne, pompownie
obwałowania i zabezpieczenia przeciwpowodziowe
obiekty budownictwa ogólnego i przemysłowego
systemy wodociągowe i kanalizacyjne
oczyszczalnie ścieków
Opracowujemy:
bilanse wodne, warunki korzystania z wód dorzeczy
studia nt. gospodarki wodnej i ochrony przeciwpowodziowej
operaty wodnoprawne i raporty oddziaływania na środowisko
studia wykonalności inwestycji
dokumenty i procedury przetargowe dla inwestycji realizowanych wg pro-
cedur FIDIC stosowanych przez fundusze pomocowe Unii Europejskiej
Zapewniamy:
stały nadzór autorski
pełnienie funkcji generalnego realizatora inwestycji (GRI)
Posiadamy:
nowoczesny sprzęt i bogate oprogramowanie komputerowe
własne laboratorium hydrauliczne do badań modelowych
Zatrudniamy:
ponad 140 wysokokwalifikowanych pracowników etatowych
współpracujemy z instytutami naukowymi i uczelniami
Ponadto:
Działalność HYDROPROJEKTU jest objęta ubezpieczeniem odpowie-
dzialności cywilnej kontraktowej
Od 2001 roku stosujemy System Zarządzania Jakością PN-EN ISO
9001, a we wrześniu 2003 r. wdrożyliśmy zintegrowany z Systemem
Zarządzania Jakością System Zarządzania Środowiskowego
wg PN-EN ISO 14001
Centrala:
HYDROPROJEKT
Sp. z o.o.
ul. Dubois 9, 00-182 Warszawa
Centrala +48 (22) 635-48-84
Faxy:
+48 (22) 635-00-20, 831-00-22
E-mail: biuro@hydroprojekt.com.pl
Internet www.hydroprojekt.com.pl
na stronach www w menu KONTAKT można uzyskać numery telefonów
i adresy e-mail do wszystkich pracowników HYDROPROJEKTU Sp. z o.o.
Oddziały:
Hydroprojekt Sp. z o.o.
Oddział we Włocławku
Adres pocztowy: ul. Płocka 169, 87-800 Włocławek
tel. +48 (54) 233-91-60, fax 233-94-96
e-mail: wloclawek@hydroprojekt.com.pl
Hydroprojekt Sp. z o.o.
Oddział w Sosnowcu
Adres pocztowy: ul. Kilińskiego 38, 41-200 Sosnowiec
tel./fax: +48 (32)291-18-33, 297-02-62
e-mail: sosnowiec@hydroprojekt.com.pl
NIP, konto:
NIP: 526-000-24-29, REGON: 012108538
Bank Ochrony Środowiska SA, II Oddział w Warszawie,
r-k nr 27 15401157 2001 6610 0087 0003
KRS 0000087366
istnieje od 1951
www.hydroprojekt.com.pl
318
Gospodarka Wodna nr 7/2007
Cena 19,50 zł w tym „0” VAT
Konferencja RIVERCROSS w Kleve
W Kleve (Niemcy), w dniach 18-20
kwietnia 2007 r., odbyła się konferen-
cja zamykająca projekt „RIVERCROSS”
(Many Rivers to Cross – Wiele rzek do
przekroczenia) współfinansowany przez
Unię Europejską w ramach Inicjatywy
Wspólnotowej INTERREG IIIC. Całko-
wity budżet projektu to 528 776 euro.
Celem projektu było wypracowanie
i zaproponowanie wspólnych rozwią-
zań prawnych i instytucjonalnych w za-
kresie zarządzania zlewniami rzecznymi
w transgranicznych regionach z uwzględ-
nieniem idei zrównoważonego rozwoju
i ochrony przeciwpowodziowej.
W trakcie projektu omawiano zagad-
nienia dotyczące określenia m.in.: pod-
miotów w zarządzaniu międzynarodo-
wymi dolinami rzecznymi, istniejących
barier oraz zasad skutecznej współ-
pracy. Te i inne tematy związane z go-
spodarką wodną zostały opracowane
na przykładzie europejskich regionów
pilotażowych przez partnerów niemie-
ckich, greckich, polskich i holender-
skich. Transgraniczne zlewnie uczest-
niczące w projekcie to: zlewnia rzeki
Bug (Polska-Ukraina-Białoruś), zlewnia
rzeki Marica (Grecja-Bułgaria-Turcja),
zlewnie rzek IJssel i Vechte (Holandia-
Niemcy), zlewnia Renu (Niemcy-Holan-
dia). Na konferencji obecni byli również
przedstawiciele Szwecji i Finlandii, nie-
związani z projektem RIVERCROSS.
Pierwszego dnia, w bloku „The RI-
VERCROSS Case Studies”, omawiano
aspekty organizacyjno-prawne zwią-
zane ze współpracą międzynarodową
w poszczególnych projektach pilotażo-
wych. Ze strony polskiej Andrzej Pichla
(Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urzą-
dzeń Wodnych w Lublinie) przedstawił
te zagadnienia na przykładzie zarzą-
dzania ryzykiem wystąpienia powodzi
w zlewni Bugu.
W części „Previous experiences and
future demands” dokonano przeglądu
zdobytych przez pracowników zarzą-
dów zlewniowych doświadczeń oraz
wyciągnięto wnioski na przyszłość,
dzięki którym istniejące techniczne, in-
stytucjonalne i tradycyjne bariery w za-
rządzaniu wodami w ramach współpra-
cy międzygranicznej będą możliwe do
pokonania. W ramach tej części Anna
Mitraszewska (Regionalny Zarząd Go-
spodarki Wodnej w Warszawie) przed-
stawiła polskie doświadczenia w go-
spodarowaniu wodami w zlewni Bugu.
Partnerzy holenderscy przedstawili
projekt portalu PWM (The Portal Water
Management), stanowiącego platfor-
mę wymiany doświadczeń uzyskanych
z projektów pilotażowych związanych
z gospodarką wodną. Na PWM można
znaleźć materiały oraz kursy edukacyj-
ne z wykorzystaniem zaawansowanych
narzędzi internetowych, jak również po-
zyskać partnerów do współpracy.
Integralną część konferencji stanowi-
ła wizyta studialna związana z projek-
tem Sustainable Development of Flo-
odplains (SDF „Zrównoważony Roz-
wój na Obszarach Zalewowych) Lo-
bith, Rijnwaarden, Bemmelse Waard,
Nijmegen. Projekt SDF, finansowany
przez UE, jest przykładem współpra-
cy międzynarodowej między Niemcami
a Holandią; jej tematem przewodnim
jest ochrona przeciwpowodziowa i na-
turalny rozwój wzdłuż Renu.
Prezentacje wygłoszone podczas
konferencji oraz szczegóły dotyczące
projektu RIVERCROSS dostępne są
pod adresem podanym w źródle.
Źródło: www.rivercross.nl
Program BASINS 4.0.
Nowe, ulepszone narzędzie służące
do modelowania na obszarze dorze-
cza
Agencja Ochrony Środowiska Sta-
nów Zjednoczonych (Environmental
Protection Agency) udostępniła nową
wersję swojego programu zarządzania
w dorzeczu. Wersja ta jest jeszcze ła-
twiejsza w użyciu niż poprzednia oraz
dostępniejsza dla użytkowników.
Oprogramowanie nosi nazwę BA-
SINS. Stanowi ono wielofunkcyjny sy-
stem, który łączy dane środowiskowe,
narzędzia analityczne oraz programy
modelowania. BASINS pomoże regio-
nom, państwom oraz lokalnym agen-
cjom opracować optymalne ekonomicz-
nie podejście do kwestii zarządzania
zasobami wodnymi i ochrony środowi-
ska. Jest to cenne narzędzie służące do
analiz stanu zlewni lub dorzecza, włą-
czanie z analizami jakości wody. BA-
SINS umożliwia także obliczenie mak-
symalnej dziennej emisji zanieczysz-
czeń dla danej zlewni lub dorzecza.
Pierwszą wersję programu opra-
cowano w 1996 r., kolejne – w latach
1998, 2001 oraz 2004.
W przeciwieństwie do swoich wcześ-
niejszych wersji BASINS 4.0 jest oparty
na ogólnodostępnym, bezpłatnym sy-
stemie informacji geograficznej (GIS),
co sprawia, że może być zastosowany
przez każdego zainteresowanego.
Poprzednie wersje programu wyma-
gały zakupu kosztownej wersji opro-
gramowania GIS, niezbędnej do uru-
chomienia oprogramowania BASINS.
Program BASINS 4.0, raz zainstalowa-
ny na komputerze osobistym użytkow-
nika, zapewnia mu dostęp do ogrom-
nej liczby danych źródłowych zarówno
punktowych, jak i rozproszonych. Dane
te mogą być wykorzystane do oceny
przewidywanych przepływów oraz ja-
kości wód dla wybranych cieków lub
całych zlewni albo obszarów dorzeczy.
Źródło: http://www.epa.
gov/waterscience/basins
Święto Europy oraz jej środowiska
W tym roku obchodzimy nie tylko 50-
lecie podpisania Traktatów Rzymskich,
ale także 35-lecie polityki ochrony śro-
dowiska Unii Europejskiej. Europejska
Agencja Ochrony Środowiska wykorzy-
stuje tę rocznicę, aby spojrzeć wstecz
na ostatnie 50 lat oraz stawić czoła wy-
zwaniom przyszłości.
25 marca 1957 r. sześć krajów Eu-
ropy Zachodniej podpisało Traktaty
Rzymskie tworzące Europejską Wspól-
notę Gospodarczą. Ich celem było
stworzenie Wspólnego Rynku, zapew-
niającego dobrobyt, pokój i stabilizację
w Europie. Problemy ochrony środowi-
ska nie były wówczas jeszcze przed-
miotem regulacji.
Jednak wzrastająca świadomość oraz
pierwsze znaczące katastrofy ekolo-
giczne w latach 50. oraz 60. doprowadzi-
ły do przełomu i ruchu na rzecz ochrony
środowiska w latach 70. W 1972 r. już
formalnie stworzono politykę ochrony
środowiska Unii Europejskiej w posta-
ci deklaracji Rady Europejskiej i przyję-
cia pierwszego pięcioletniego Programu
Działań na rzecz Środowiska.
Dziś zrównoważony rozwój oraz za-
gadnienia ochrony środowiska należą
do podstawowych wartości Unii Euro-
pejskiej.
Unia Europejska jest pionierem w dzie-
dzinie wielu aspektów ochrony środowi-
ska zarówno pod względem wdrażanych
polityk, jak też przekazywania informacji
w tym zakresie swoim obywatelom.
Źródło: http://www.eea.europa.eu
Opracowały:
Anita Radziszewska,
Katarzyna Tyczko