Gospodarka wodna 10 2007

background image

2007

2007

background image

Nasze czasopisma według branż

Ceny brutto prenumeraty rocznej na 2008 r.

Zaprenumeruj wiedzÚ fachowÈ

WWW.SIGMA-NOT.PL

Przemysł

Spożywczy

Hutnictwo,

Górnictwo

Czasopisma

Ogólnotechniczne

Czasopisma

Wielobranżowe

Budownictwo

Elektronika,

Energetyka,

Elektronika

Chłodnictwo

210,00 zł

Hutnik

+ Wiadomości Hutnicze

222,00 zł

Atest

– Ochrona Pracy

198,00 zł

Aura

– Ochrona Środowiska

144,00 zł

Ciepłownictwo,

Ogrzewnictwo,

Wentylacja

210,00 zł

Elektronika - Konstrukcje,

Technologie,

Zastosowania

222,00 zł

Gazeta Cukrownicza

264,00 zł

Inżynieria Materiałowa

222,00 zł

Maszyny, Technologie,

Materiały

66,00 zł

Dozór Techniczny

126,00 zł

Gaz, Woda

i Technika Sanitarna

210,00 zł

Przegląd

Elektrotechniczny

222,00 zł

Gospodarka Mięsna

218,28 zł

Rudy i Metale Nieżelazne

222,00 zł

Problemy Jakości

252,00 zł

Ochrona Przed Korozją

354,00 zł

Materiały Budowlane

210,00 zł

Przegląd

Telekomunikacyjny

+ Wiadomości

Telekomunikacyjne

222,00 zł

Przegląd Gastronomiczny

156,00 zł

Przemysł

Lekki

Przegląd Techniczny

221,00 zł

Opakowanie

192,60 zł

Przegląd Geodezyjny

216,00 zł

Wiadomości

Elektrotechniczne

252,00 zł

Przegląd Piekarski

i Cukierniczy

147,66 zł

Odzież – Technologia,

Moda

96,00 zł

Przemysł

Pozostały

Szkło i Ceramika

105,00 zł

Przegląd Zbożowo-

-Młynarski

240,00 zł

Przegląd Włókienniczy

– Włókno, Odzież, Skóra

264,00 zł

Gospodarka Wodna

258,00 zł

Wokół Płytek

Ceramicznych

58,00 zł

Przemysł Spożywczy

210,00 zł

Przegląd Papierniczy

198,00 zł

Przemysł Fermentacyjny

i Owocowo-Warzywny

210,00 zł

Przemysł Chemiczny

360,00 zł

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA-NOT – ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa,

tel. (22) 840 35 89, 840 30 86, faks (22) 891 13 74, e-mail: kolportaz@sigma-not.pl

Dla pren

umer

atoró

w

– bezpłatn

y dostęp do t

ysięc

y

pu

bl

ika

cji

fa

ch

ow

yc

h p

od

ww

w.sigma-not

.pl

2008

anons_205x290_2008.indd 1

8/21/07 1:43:13 PM

Wojciech

Kuczkowski

405

Polskie Szlaki Żeglowne

NBKA – Biebrza

Czerwone Bagno – u wrót

Kanału Augustowskiego

wielkie budowle inżynierskie, Kanał Augustowski od wschodu

i Woźnawiejski od zachodu. Pierwszy komunikacyjny, drugi melio-

racyjny. Oba oddalone od siebie o 16 kilometrów i przez półtora

wieku wrośnięte w miejscową przyrodę. Jedyne miasta w zasięgu

20 km to Rajgród od północy i Goniądz od południowego zachodu.

Poza Dolistowem wsie są maleńkie i rozproszone. Całość obsza-

ru o kształcie nieregularnego okręgu opasana jest znakowanymi

szlakami turystycznymi dla turystyki aktywnej: pieszej, rowerowej

i jeździeckiej. Z tym że przez obszar samego Czerwonego Bagna

nie prowadzi żadna droga, żaden szlak. Jest to kompletna głusza.

Oczywiście dla człowieka. Bo jest to raj dla zwierząt ze stadem

kilkuset łosi, mających do dyspozycji najsmaczniejsze kąski, jakimi

Czerwone Bagno obficie raczy wszelką zwierzynę, nie tylko króla

Łosia i inżyniera Bobra. Od śluzy Dębowo do leśniczówki Grzędy

jest to 8 km, a od Orzechówki do Kopytkowa 14 km. Jest to teren

absolutnie niedostępny dla człowieka przy normalnym nawilgoceniu.

Dopiero, co zresztą jest wątpliwe w cieniu leśnym – susza, a zimą

długotrwały mróz, pozwalają się zapuścić w te uroczyska głęboko

zamarznięte. Czerwone Bagno mieści się w Obwodzie Ochronnym

Grzędy z siedzibą w leśniczówce Grzędy, ludzkiej sadybie tkwiącej

samotnie między Woźnąwsią (7 km) i Kopytkowem (10 km). Szlaki

turystyczne od wschodu prowadzą wzdłuż Kanału Augustowskiego,

od północy szosą przez Orzechówkę, od zachodu wzdłuż drogi

z Woźnejwsi do Grzęd i Kanału Woźnowiejskiego. Stąd wychodzi

pęczek szlaków łagodnym łukiem przez uroczysko Grzędy od połu-

dniowego zachodu, omijając cały rozległy obszar głównego korpusu

Czerwonego Bagna.

Czerwień w nazwie uzasadniają dwa powody: pierwszy to ruda

darniowa barwiąca na czerwono wodę bagienną, drugi bardziej

widoczny, to kolorystyka roślinności jesienią, co dobrze widać na

załączonych zdjęciach zrobionych przeze mnie w połowie września.

Czerwone trawy, trzciny i liście drzew. Oczywiście w różnych odcie-

niach od złocistego przez brązy do purpury. Odnosi się wrażenie, że

i powietrze jest złotoczerwone.

Niełatwo się dostać z Biebrzy lub Kanału Augustowskiego do

ścisłego rezerwatu Grzędy – Czerwone Bagno i do jego serca, leśni-

Właściwie w tym odcinku powinienem już przejść przez śluzę

Dębowo, wrota Kanału Augustowskiego. Popełniłbym jednak poważ-

ny błąd, pomijając Czerwone Bagno, moim zdaniem najcenniejszy

skarb polskiej przyrody na Niżu Polskim. Jego wartość polega przede

wszystkim na naturalności tego obszaru, niezmąconego ingerencją

człowieka i jego gospodarki w wielki obszar mokradłowy. Pełniący

wiele funkcji. Najważniejsza, retencyjna, polega na zatrzymaniu wody

w „gąbce”, którą stanowią torfy i gleby bagienne, a co za tym idzie, na

ogromnej masie zielonej biomasy, pokarmu dla fauny – począwszy

od bakterii, grzybów i pleśni na zwierzynie płowej z łosiem kończąc.

Rozwinięta roślinność wodna naziemna wynurzona i zanurzona

– pod nieobecność ludzi – jest także schronieniem dla kręgowców

i bezkręgowców. Najważniejsze są ptaki, których naliczono

w Parku, a co za tym idzie, w Obwodzie Ochronnym Czerwone Bagno

(z uroczyskiem Grzędy), 268 gatunków na 404 żyjących w Polsce,

z tego 194 gniazdujących nad Biebrzą

1)

. Łańcuchy pokarmowe

charakteryzują się olbrzymią rozmaitością i wzajemnymi relacjami.

Podstawą tego BIOSU jest woda i gleba, dzięki procesom bagiennym

(życiowym) w wodzie powstała. Przykładem najbardziej charaktery-

stycznym jest torf i gleby murszowe. Roślinność, wyrosła na tej bazie,

stanowi podstawowe ogniwo pokarmowe dla świata fauny. Kolejne

funkcje są korzystne dla człowieka (abstrahując w przypadku Parku

od eksploatacji jego bogactw, pozyskiwania jego użytków); są to

wartości w sferze duchowej, a jeżeli materialnej, to zupełnie wtórnej

(np. turystyczna komercja). Dwie są sfery wartości duchowych:

pierwsza to intelektualna, druga emocjonalna. Piękny przedmiot

badań naukowych i intelektualnej refleksji. A w sferze emocjonalnej

przeżywanie przez człowieka piękna tej wspaniałej Natury. I w ten

sposób człowiek staje się jeszcze bardziej człowiekiem, przecież

dzieckiem tej samej Natury.

Obszar Czerwonego Bagna został pominięty przez człowieka

przystosowującego Naturę do swoich potrzeb materialnych. Dwie

Prześliczna brzezina, jedna

z upiększających krajobraz Grzęd

1)

Artur Wiatr i Włodzimierz Wróblewski: Biebrzański Park Narodowy. Przewodnik

kieszonkowy. Warszawa 2000, MULTICO Oficyna Wydawnicza, s. 36 i 37.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

405

Nasze czasopisma według branż

Ceny brutto prenumeraty rocznej na 2008 r.

Zaprenumeruj wiedzÚ fachowÈ

WWW.SIGMA-NOT.PL

Przemysł

Spożywczy

Hutnictwo,

Górnictwo

Czasopisma

Ogólnotechniczne

Czasopisma

Wielobranżowe

Budownictwo

Elektronika,

Energetyka,

Elektronika

Chłodnictwo

210,00 zł

Hutnik

+ Wiadomości Hutnicze

222,00 zł

Atest

– Ochrona Pracy

198,00 zł

Aura

– Ochrona Środowiska

144,00 zł

Ciepłownictwo,

Ogrzewnictwo,

Wentylacja

210,00 zł

Elektronika - Konstrukcje,

Technologie,

Zastosowania

222,00 zł

Gazeta Cukrownicza

264,00 zł

Inżynieria Materiałowa

222,00 zł

Maszyny, Technologie,

Materiały

66,00 zł

Dozór Techniczny

126,00 zł

Gaz, Woda

i Technika Sanitarna

210,00 zł

Przegląd

Elektrotechniczny

222,00 zł

Gospodarka Mięsna

218,28 zł

Rudy i Metale Nieżelazne

222,00 zł

Problemy Jakości

252,00 zł

Ochrona Przed Korozją

354,00 zł

Materiały Budowlane

210,00 zł

Przegląd

Telekomunikacyjny

+ Wiadomości

Telekomunikacyjne

222,00 zł

Przegląd Gastronomiczny

156,00 zł

Przemysł

Lekki

Przegląd Techniczny

221,00 zł

Opakowanie

192,60 zł

Przegląd Geodezyjny

216,00 zł

Wiadomości

Elektrotechniczne

252,00 zł

Przegląd Piekarski

i Cukierniczy

147,66 zł

Odzież – Technologia,

Moda

96,00 zł

Przemysł

Pozostały

Szkło i Ceramika

105,00 zł

Przegląd Zbożowo-

-Młynarski

240,00 zł

Przegląd Włókienniczy

– Włókno, Odzież, Skóra

264,00 zł

Gospodarka Wodna

258,00 zł

Wokół Płytek

Ceramicznych

58,00 zł

Przemysł Spożywczy

210,00 zł

Przegląd Papierniczy

198,00 zł

Przemysł Fermentacyjny

i Owocowo-Warzywny

210,00 zł

Przemysł Chemiczny

360,00 zł

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA-NOT – ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa,

tel. (22) 840 35 89, 840 30 86, faks (22) 891 13 74, e-mail: kolportaz@sigma-not.pl

Dla pren

umer

atoró

w

– bezpłatn

y dostęp do t

ysięc

y

pu

bl

ika

cji

fa

ch

ow

yc

h p

od

ww

w.sigma-not

.pl

2008

anons_205x290_2008.indd 1

8/21/07 1:43:13 PM

Wojciech

Kuczkowski

405

Polskie Szlaki Żeglowne

NBKA – Biebrza

Czerwone Bagno – u wrót

Kanału Augustowskiego

wielkie budowle inżynierskie, Kanał Augustowski od wschodu

i Woźnawiejski od zachodu. Pierwszy komunikacyjny, drugi melio-

racyjny. Oba oddalone od siebie o 16 kilometrów i przez półtora

wieku wrośnięte w miejscową przyrodę. Jedyne miasta w zasięgu

20 km to Rajgród od północy i Goniądz od południowego zachodu.

Poza Dolistowem wsie są maleńkie i rozproszone. Całość obsza-

ru o kształcie nieregularnego okręgu opasana jest znakowanymi

szlakami turystycznymi dla turystyki aktywnej: pieszej, rowerowej

i jeździeckiej. Z tym że przez obszar samego Czerwonego Bagna

nie prowadzi żadna droga, żaden szlak. Jest to kompletna głusza.

Oczywiście dla człowieka. Bo jest to raj dla zwierząt ze stadem

kilkuset łosi, mających do dyspozycji najsmaczniejsze kąski, jakimi

Czerwone Bagno obficie raczy wszelką zwierzynę, nie tylko króla

Łosia i inżyniera Bobra. Od śluzy Dębowo do leśniczówki Grzędy

jest to 8 km, a od Orzechówki do Kopytkowa 14 km. Jest to teren

absolutnie niedostępny dla człowieka przy normalnym nawilgoceniu.

Dopiero, co zresztą jest wątpliwe w cieniu leśnym – susza, a zimą

długotrwały mróz, pozwalają się zapuścić w te uroczyska głęboko

zamarznięte. Czerwone Bagno mieści się w Obwodzie Ochronnym

Grzędy z siedzibą w leśniczówce Grzędy, ludzkiej sadybie tkwiącej

samotnie między Woźnąwsią (7 km) i Kopytkowem (10 km). Szlaki

turystyczne od wschodu prowadzą wzdłuż Kanału Augustowskiego,

od północy szosą przez Orzechówkę, od zachodu wzdłuż drogi

z Woźnejwsi do Grzęd i Kanału Woźnowiejskiego. Stąd wychodzi

pęczek szlaków łagodnym łukiem przez uroczysko Grzędy od połu-

dniowego zachodu, omijając cały rozległy obszar głównego korpusu

Czerwonego Bagna.

Czerwień w nazwie uzasadniają dwa powody: pierwszy to ruda

darniowa barwiąca na czerwono wodę bagienną, drugi bardziej

widoczny, to kolorystyka roślinności jesienią, co dobrze widać na

załączonych zdjęciach zrobionych przeze mnie w połowie września.

Czerwone trawy, trzciny i liście drzew. Oczywiście w różnych odcie-

niach od złocistego przez brązy do purpury. Odnosi się wrażenie, że

i powietrze jest złotoczerwone.

Niełatwo się dostać z Biebrzy lub Kanału Augustowskiego do

ścisłego rezerwatu Grzędy – Czerwone Bagno i do jego serca, leśni-

Właściwie w tym odcinku powinienem już przejść przez śluzę

Dębowo, wrota Kanału Augustowskiego. Popełniłbym jednak poważ-

ny błąd, pomijając Czerwone Bagno, moim zdaniem najcenniejszy

skarb polskiej przyrody na Niżu Polskim. Jego wartość polega przede

wszystkim na naturalności tego obszaru, niezmąconego ingerencją

człowieka i jego gospodarki w wielki obszar mokradłowy. Pełniący

wiele funkcji. Najważniejsza, retencyjna, polega na zatrzymaniu wody

w „gąbce”, którą stanowią torfy i gleby bagienne, a co za tym idzie, na

ogromnej masie zielonej biomasy, pokarmu dla fauny – począwszy

od bakterii, grzybów i pleśni na zwierzynie płowej z łosiem kończąc.

Rozwinięta roślinność wodna naziemna wynurzona i zanurzona

– pod nieobecność ludzi – jest także schronieniem dla kręgowców

i bezkręgowców. Najważniejsze są ptaki, których naliczono

w Parku, a co za tym idzie, w Obwodzie Ochronnym Czerwone Bagno

(z uroczyskiem Grzędy), 268 gatunków na 404 żyjących w Polsce,

z tego 194 gniazdujących nad Biebrzą

1)

. Łańcuchy pokarmowe

charakteryzują się olbrzymią rozmaitością i wzajemnymi relacjami.

Podstawą tego BIOSU jest woda i gleba, dzięki procesom bagiennym

(życiowym) w wodzie powstała. Przykładem najbardziej charaktery-

stycznym jest torf i gleby murszowe. Roślinność, wyrosła na tej bazie,

stanowi podstawowe ogniwo pokarmowe dla świata fauny. Kolejne

funkcje są korzystne dla człowieka (abstrahując w przypadku Parku

od eksploatacji jego bogactw, pozyskiwania jego użytków); są to

wartości w sferze duchowej, a jeżeli materialnej, to zupełnie wtórnej

(np. turystyczna komercja). Dwie są sfery wartości duchowych:

pierwsza to intelektualna, druga emocjonalna. Piękny przedmiot

badań naukowych i intelektualnej refleksji. A w sferze emocjonalnej

przeżywanie przez człowieka piękna tej wspaniałej Natury. I w ten

sposób człowiek staje się jeszcze bardziej człowiekiem, przecież

dzieckiem tej samej Natury.

Obszar Czerwonego Bagna został pominięty przez człowieka

przystosowującego Naturę do swoich potrzeb materialnych. Dwie

Prześliczna brzezina, jedna

z upiększających krajobraz Grzęd

1)

Artur Wiatr i Włodzimierz Wróblewski: Biebrzański Park Narodowy. Przewodnik

kieszonkowy. Warszawa 2000, MULTICO Oficyna Wydawnicza, s. 36 i 37.

background image

406

Gospodarka Wodna nr 10/2007

SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.

406

czówki Grzędy (dawniej Ciszewo). Proponuję dwa warianty wyciecz-

ki. Pierwszy, jeżeli płyniemy Kanałem Augustowskim z Augustowa.

Drugi, jeżeli płyniemy Biebrzą pod prąd.

Wariant pierwszy: chętni do marszu opuszczają łódki, pozosta-

wiając jedną osobę przy sterze. Nasze jednostki prześluzują przez

Dębowo, następnie w Jasionowie poczekają na powrót piechurów.

Idziemy żółtym szlakiem na północ drogą polną między wijącą

się Nettą i rozległymi bagnami, porosłymi turzycowiskiem i trzcinami.

Uwaga! Zbaczanie bardzo niebezpieczne. Wzdłuż tej drogi kopano

torf. Pozostały zarośnięte torfianki. Wystarczy wdepnąć na zielony

dywanik. Chlup! I człowiek wpada z głową w gęstą maź. Nad bagnami

wznosi się las bagienny: brzozy i olchy. Po 1,5 km skręcamy nieco

w lewo i między lasami (ten północny pachnie już Puszczą Augustow-

ską) przez maleńką kolonię Borek dochodzimy do szosy prowadzącej

do Woźnejwsi. Z drogi widać jezioro Tajno, najdalej na południe wysu-

nięty akwen Pojezierza Ełckiego. Droga prowadzi na zachód. Po ośmiu

już kilometrach mijamy Orzechówkę nad zachodnią zatoką Tajna.

Przy drodze mieści się kwatera agroturystyczna. Można się tu posilić,

a i wykąpać w Tajnie. Towarzyszący nam szlak konny zbacza na po-

łudnie, a my po wypoczynku maszerujemy dalej po ścieżce rowe-

rowej, do leśniczówki Tajno, gdzie nabywamy karty wstępu do

Parku. Znowu dołączamy do szlaku konnego. Teraz idziemy przez

dorodny mieszany las z dominacją sosny, świerka, brzozy i olchy.

Po trzech kilometrach wchodzimy na szosę. Konny szlak skręca na

Czarne Bagno. Sama nazwa odstrasza. Idziemy wśród łąk, za któ-

rymi równolegle do szosy o pół kilometra oddalona Jegrznia odpro-

wadza wody z jezior: Dręstwo, a za szosą Grajewo – Augustów

z Jeziora Rajgrodzkiego. Po dwóch kilometrach dochodzimy do

rozstaju dróg i wchodzimy w majestatyczną dąbrowę zmieszaną

z brzeziną. Do celu wycieczki już tylko dwa kilometry. Wchodzimy na

sporą polanę z leśniczówką Grzędy w centrum. Po 16 km marszu

zwiedzamy teren, odpoczywamy. Znajdujemy się w szczególnym miej-

scu. Jest to świetny węzeł szlaków i baza turystyczna. Mieści się tu

punkt informacji turystycznej. Można tu zakupić materiały informacyjne,

a także, o ile tego do tej pory nie zrobiliśmy, zakupić kartę wstępu, bar-

dzo ładną – nie tylko pamiątka, ale też dobra zakładka do książek. Na

piętrze w pięciu trzyosobowych pokojach i jednym dwuosobowym mogą

mieszkać miłośnicy przyrody. W obszernym holu jest aneks kuchenny

i jadalnia z wyposażeniem potrzebnym do przygotowania i spożycia

strawy. Mieszkać tu można przez cztery pory roku. W dzień jest pusto.

Po zachodzie słońca z „bagien wyłażą” leśni ludzie (tacy od „Lata leśnych

ludzi” Rodziewiczówny). W nieprzemakalnych ubiorach w maskujące

plamy, po całodziennym penetrowaniu najgłuchszych miejsc tutejszej

bujnej przyrody są wyciszeni, rozmawiają półgłosem. Szybko spożywają

posiłek i idą spać, by wstać o świcie, na styku z nocą. Wtedy jest najcie-

kawiej w Parku. Ciszy nocnej nie trzeba ogłaszać. Sen przychodzi cicho,

w miękkich jak mech papuciach. Przygodni, niezapowiedzeni turyści nie

zmieszczą się tutaj. Trzeba iść zatem przespać się gdziekolwiek, albo

maszerować dalej, do oczekujących w Jasionowie łodzi. Wówczas czeka

nas drugie tyle drogi. Ale jakiej pięknej!

Wariant drugi: Jasionowo-Kopytkowo-Grzędy, dla łodzi płynących

pod prąd Biebrzą. Tym wariantem, tyle że w przeciwną stronę, będzie-

my wracali do łodzi, które pokonały śluzę Dębowo ze sternikami

i czekają w Jasionowie.

Wyruszamy z leśniczówki w kierunku wschodnim. Od razu zanu-

rzamy się w las z przewagą olch i brzóz. Po prawej stronie mijamy pole

namiotowe. Po 600 metrach dochodzimy do Krzyża Wawra, postawio-

nego na pamiątkę stacjonowania oddziału, a jak w powstaniu stycz-

niowym nazywano, „partyi”, pułkownika Konstantego Ramotowskiego

„Wawra” w 1863 r. Spotykamy tu także obelisk upamiętniający pacy-

fikację przez Niemców w 1943 r. wsi Grzędy i wielkiej bitwy 9 psk

z Niemcami 8 września 1944 r. (patrz numer sierpniowy 2007). Dalej

idziemy przez ols i po kilometrze marszu dochodzimy do zagrody reha-

bilitacyjnej dla zwierząt. Tu po kuracji weterynaryjnej wypuszcza się

czworonogich lub skrzydlatych pacjentów na dziesięciohektarowy teren

Wejście na kładkę ścieżki edukacyjnej. Na sośnie po lewej znak szlaku niebie-

skiego, a pod nim ścieżka

Szlaki turystyczne są bardzo starannie poprowadzone i utrzymywane

Rudy byk łoś biegnie przez pulwy. Zdjęcie bardzo powiększone, zrobione

z odległości ok. 100 m, na Czerwonym Bagnie

Leśniczówka Grzędy. Tu mieści się Obwód Ochronny „Czerwonego Bagna”. Jak

widać, węzeł szlaków turystycznych

407

leśny, aby w naturalnych warunkach dochodziły do pełni sił. Mieszka tu

klępa Narew, sarny, wilk i dziki. Jedna z loszek jest bardzo antropofilna

i chętnie przebywa przy siatce, aby przyglądać się ludziom. Teren staje

się falisty i porośnięty różnymi typami lasu: grądu, boru mieszanego,

w dolinkach boru bagiennego. Rosną sosny, świerki, dęby, jesiony

i olchy. Tworzą one urzekająco piękną mozaikę pejzażu leśnego. Jest

to zwłaszcza cudowne jesienią, kiedy liście płoną różnymi odcienia-

mi ognia: od złota do czerwieni. Po 2,5 km odbija szlak zielony na

Solistowską Górę, gdzie Niemcy rozstrzelali mieszkańców Grzęd

w lipcu 1943 r. Dalej na Łągiew i do Działu Kumkowskiego, niemal

nad Kanał Woźnawiejski. Po 4 km dochodzimy do miejsca najważniej-

szego dla poznania Czerwonego Bagna. Jest to ścieżka edukacyjna

poprowadzona po drewnianej kładce przez las przeszło 700 metrów do

polany z platformą widokową, skąd jest urzekający widok na panoramę

Czerwonego Bagna. Naprzeciwko, nad zwartym łanem trzcin, wznosi

się Góra Orli Grąd, a po obu stronach rozległe trzcinowiska rosnące

na nieprzebytym bagnie.

Przy wejściu na czarny szlak na uschłej Świętej Sośnie wisi przez

dawnych mieszkańców Grzęd umocowana kapliczka w formie drew-

nianej oszklonej skrzynki z figurką Matki Boskiej. Widać, że wierni

o nią dbają i ktoś się do niej modli. Wchodzimy na kładkę. Wśród

sosen bagiennego boru i luster bagiennej wody widać odrosty świer-

ków. Są to samosiewy. Lekkie nasiona roznosi wiatr. Młode świerki

dobrze znoszą cień sosen i szybko rosną. Zmienia się charakter boru

bagiennego. Dużą rolę w użyźnianiu gleby leśnej spełniają dziki,

swoimi „szablami” buchtujące w ściółce w poszukiwaniu pędraków,

larw i smakowitych kłączy. W ten sposób spulchniają glebę, co

sprzyja kiełkowaniu świerka. Obok kładki umieszczono tablice objaś-

niające funkcjonowanie biotopu bagiennego boru. Są to: „Ścieżka

Czerwone Bagno”, „Rośliny torfowiska wysokiego” i „Geneza Boru

Bagiennego”. Sosny tego boru ze względu na warunki środowiskowe,

ubogie w „żywność”, mają mniejsze przyrosty roczne, zarówno na

grubość, jak i na szerokość. Towarzyszy sosnom bagienna brzoza

omszona. I parę przykładów runa. Między innymi duże krzewinki

borówki bagiennej, przez lud zwanej pijanicą, i bagna zwyczajnego.

Bardzo interesujący fakt podają w swoim opracowaniu Artur Wiatr

i Artur Wiśniewski

2)

. Skąd ta pijanica. No bo kto zje taką borówkę,

sprawia wrażenie „po spożyciu”. Winne temu jest bagno zwyczajne

wydzielające halucynogenne olejki eteryczne osadzające się na

jagodach borówki, rosnącej obok. A bagno używane jest chętnie

do wypłaszania moli z szaf ubraniowych. Jego zrywanie jednak jest

zabronione. Równie charakterystyczna dla polan śródleśnych i łąk

Połowa września. Trzciny i drzewa zaczynają się czerwienić. Przed nami Orli

Grąd

Kapliczka na Świętej Sośnie przy wejściu na kładkę

Tak rośnie bór bagienny i sosny radzą sobie z wodą

Tablica wyjaśniająca tajemnice bagiennego boru sosnowego

Jedna z tablic przy ścieżce (kładce) edukacyjnej. Czarny Szlak

2)

Artur Wiatr i Artur Wiśniewski: BPN. Biebrzańskie Szlaki. Szlaki turystyczne

Czerwonego Bagna. Biebrzański Park Narodowy, Osowiec Twierdza 2003.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

407

SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.

406

czówki Grzędy (dawniej Ciszewo). Proponuję dwa warianty wyciecz-

ki. Pierwszy, jeżeli płyniemy Kanałem Augustowskim z Augustowa.

Drugi, jeżeli płyniemy Biebrzą pod prąd.

Wariant pierwszy: chętni do marszu opuszczają łódki, pozosta-

wiając jedną osobę przy sterze. Nasze jednostki prześluzują przez

Dębowo, następnie w Jasionowie poczekają na powrót piechurów.

Idziemy żółtym szlakiem na północ drogą polną między wijącą

się Nettą i rozległymi bagnami, porosłymi turzycowiskiem i trzcinami.

Uwaga! Zbaczanie bardzo niebezpieczne. Wzdłuż tej drogi kopano

torf. Pozostały zarośnięte torfianki. Wystarczy wdepnąć na zielony

dywanik. Chlup! I człowiek wpada z głową w gęstą maź. Nad bagnami

wznosi się las bagienny: brzozy i olchy. Po 1,5 km skręcamy nieco

w lewo i między lasami (ten północny pachnie już Puszczą Augustow-

ską) przez maleńką kolonię Borek dochodzimy do szosy prowadzącej

do Woźnejwsi. Z drogi widać jezioro Tajno, najdalej na południe wysu-

nięty akwen Pojezierza Ełckiego. Droga prowadzi na zachód. Po ośmiu

już kilometrach mijamy Orzechówkę nad zachodnią zatoką Tajna.

Przy drodze mieści się kwatera agroturystyczna. Można się tu posilić,

a i wykąpać w Tajnie. Towarzyszący nam szlak konny zbacza na po-

łudnie, a my po wypoczynku maszerujemy dalej po ścieżce rowe-

rowej, do leśniczówki Tajno, gdzie nabywamy karty wstępu do

Parku. Znowu dołączamy do szlaku konnego. Teraz idziemy przez

dorodny mieszany las z dominacją sosny, świerka, brzozy i olchy.

Po trzech kilometrach wchodzimy na szosę. Konny szlak skręca na

Czarne Bagno. Sama nazwa odstrasza. Idziemy wśród łąk, za któ-

rymi równolegle do szosy o pół kilometra oddalona Jegrznia odpro-

wadza wody z jezior: Dręstwo, a za szosą Grajewo – Augustów

z Jeziora Rajgrodzkiego. Po dwóch kilometrach dochodzimy do

rozstaju dróg i wchodzimy w majestatyczną dąbrowę zmieszaną

z brzeziną. Do celu wycieczki już tylko dwa kilometry. Wchodzimy na

sporą polanę z leśniczówką Grzędy w centrum. Po 16 km marszu

zwiedzamy teren, odpoczywamy. Znajdujemy się w szczególnym miej-

scu. Jest to świetny węzeł szlaków i baza turystyczna. Mieści się tu

punkt informacji turystycznej. Można tu zakupić materiały informacyjne,

a także, o ile tego do tej pory nie zrobiliśmy, zakupić kartę wstępu, bar-

dzo ładną – nie tylko pamiątka, ale też dobra zakładka do książek. Na

piętrze w pięciu trzyosobowych pokojach i jednym dwuosobowym mogą

mieszkać miłośnicy przyrody. W obszernym holu jest aneks kuchenny

i jadalnia z wyposażeniem potrzebnym do przygotowania i spożycia

strawy. Mieszkać tu można przez cztery pory roku. W dzień jest pusto.

Po zachodzie słońca z „bagien wyłażą” leśni ludzie (tacy od „Lata leśnych

ludzi” Rodziewiczówny). W nieprzemakalnych ubiorach w maskujące

plamy, po całodziennym penetrowaniu najgłuchszych miejsc tutejszej

bujnej przyrody są wyciszeni, rozmawiają półgłosem. Szybko spożywają

posiłek i idą spać, by wstać o świcie, na styku z nocą. Wtedy jest najcie-

kawiej w Parku. Ciszy nocnej nie trzeba ogłaszać. Sen przychodzi cicho,

w miękkich jak mech papuciach. Przygodni, niezapowiedzeni turyści nie

zmieszczą się tutaj. Trzeba iść zatem przespać się gdziekolwiek, albo

maszerować dalej, do oczekujących w Jasionowie łodzi. Wówczas czeka

nas drugie tyle drogi. Ale jakiej pięknej!

Wariant drugi: Jasionowo-Kopytkowo-Grzędy, dla łodzi płynących

pod prąd Biebrzą. Tym wariantem, tyle że w przeciwną stronę, będzie-

my wracali do łodzi, które pokonały śluzę Dębowo ze sternikami

i czekają w Jasionowie.

Wyruszamy z leśniczówki w kierunku wschodnim. Od razu zanu-

rzamy się w las z przewagą olch i brzóz. Po prawej stronie mijamy pole

namiotowe. Po 600 metrach dochodzimy do Krzyża Wawra, postawio-

nego na pamiątkę stacjonowania oddziału, a jak w powstaniu stycz-

niowym nazywano, „partyi”, pułkownika Konstantego Ramotowskiego

„Wawra” w 1863 r. Spotykamy tu także obelisk upamiętniający pacy-

fikację przez Niemców w 1943 r. wsi Grzędy i wielkiej bitwy 9 psk

z Niemcami 8 września 1944 r. (patrz numer sierpniowy 2007). Dalej

idziemy przez ols i po kilometrze marszu dochodzimy do zagrody reha-

bilitacyjnej dla zwierząt. Tu po kuracji weterynaryjnej wypuszcza się

czworonogich lub skrzydlatych pacjentów na dziesięciohektarowy teren

Wejście na kładkę ścieżki edukacyjnej. Na sośnie po lewej znak szlaku niebie-

skiego, a pod nim ścieżka

Szlaki turystyczne są bardzo starannie poprowadzone i utrzymywane

Rudy byk łoś biegnie przez pulwy. Zdjęcie bardzo powiększone, zrobione

z odległości ok. 100 m, na Czerwonym Bagnie

Leśniczówka Grzędy. Tu mieści się Obwód Ochronny „Czerwonego Bagna”. Jak

widać, węzeł szlaków turystycznych

407

leśny, aby w naturalnych warunkach dochodziły do pełni sił. Mieszka tu

klępa Narew, sarny, wilk i dziki. Jedna z loszek jest bardzo antropofilna

i chętnie przebywa przy siatce, aby przyglądać się ludziom. Teren staje

się falisty i porośnięty różnymi typami lasu: grądu, boru mieszanego,

w dolinkach boru bagiennego. Rosną sosny, świerki, dęby, jesiony

i olchy. Tworzą one urzekająco piękną mozaikę pejzażu leśnego. Jest

to zwłaszcza cudowne jesienią, kiedy liście płoną różnymi odcienia-

mi ognia: od złota do czerwieni. Po 2,5 km odbija szlak zielony na

Solistowską Górę, gdzie Niemcy rozstrzelali mieszkańców Grzęd

w lipcu 1943 r. Dalej na Łągiew i do Działu Kumkowskiego, niemal

nad Kanał Woźnawiejski. Po 4 km dochodzimy do miejsca najważniej-

szego dla poznania Czerwonego Bagna. Jest to ścieżka edukacyjna

poprowadzona po drewnianej kładce przez las przeszło 700 metrów do

polany z platformą widokową, skąd jest urzekający widok na panoramę

Czerwonego Bagna. Naprzeciwko, nad zwartym łanem trzcin, wznosi

się Góra Orli Grąd, a po obu stronach rozległe trzcinowiska rosnące

na nieprzebytym bagnie.

Przy wejściu na czarny szlak na uschłej Świętej Sośnie wisi przez

dawnych mieszkańców Grzęd umocowana kapliczka w formie drew-

nianej oszklonej skrzynki z figurką Matki Boskiej. Widać, że wierni

o nią dbają i ktoś się do niej modli. Wchodzimy na kładkę. Wśród

sosen bagiennego boru i luster bagiennej wody widać odrosty świer-

ków. Są to samosiewy. Lekkie nasiona roznosi wiatr. Młode świerki

dobrze znoszą cień sosen i szybko rosną. Zmienia się charakter boru

bagiennego. Dużą rolę w użyźnianiu gleby leśnej spełniają dziki,

swoimi „szablami” buchtujące w ściółce w poszukiwaniu pędraków,

larw i smakowitych kłączy. W ten sposób spulchniają glebę, co

sprzyja kiełkowaniu świerka. Obok kładki umieszczono tablice objaś-

niające funkcjonowanie biotopu bagiennego boru. Są to: „Ścieżka

Czerwone Bagno”, „Rośliny torfowiska wysokiego” i „Geneza Boru

Bagiennego”. Sosny tego boru ze względu na warunki środowiskowe,

ubogie w „żywność”, mają mniejsze przyrosty roczne, zarówno na

grubość, jak i na szerokość. Towarzyszy sosnom bagienna brzoza

omszona. I parę przykładów runa. Między innymi duże krzewinki

borówki bagiennej, przez lud zwanej pijanicą, i bagna zwyczajnego.

Bardzo interesujący fakt podają w swoim opracowaniu Artur Wiatr

i Artur Wiśniewski

2)

. Skąd ta pijanica. No bo kto zje taką borówkę,

sprawia wrażenie „po spożyciu”. Winne temu jest bagno zwyczajne

wydzielające halucynogenne olejki eteryczne osadzające się na

jagodach borówki, rosnącej obok. A bagno używane jest chętnie

do wypłaszania moli z szaf ubraniowych. Jego zrywanie jednak jest

zabronione. Równie charakterystyczna dla polan śródleśnych i łąk

Połowa września. Trzciny i drzewa zaczynają się czerwienić. Przed nami Orli

Grąd

Kapliczka na Świętej Sośnie przy wejściu na kładkę

Tak rośnie bór bagienny i sosny radzą sobie z wodą

Tablica wyjaśniająca tajemnice bagiennego boru sosnowego

Jedna z tablic przy ścieżce (kładce) edukacyjnej. Czarny Szlak

2)

Artur Wiatr i Artur Wiśniewski: BPN. Biebrzańskie Szlaki. Szlaki turystyczne

Czerwonego Bagna. Biebrzański Park Narodowy, Osowiec Twierdza 2003.

background image

408

Gospodarka Wodna nr 10/2007

SZLAKI ŻEGLOWNE – got. diap.

wyruszamy do Parku, kupujemy karty wstępu do BPN u państwa

Raczkowskich. Kopytkowo wraz z najbliżej położonymi gruntami

jest w Parku jedną z enklaw, podobnie jak Jasionowo i jeszcze

pięć małych wsi, osad i kolonii, rozrzuconych po Parku. Jest tu

zagroda agroturystyczna, pole namiotowe i wieża widokowa. Jest

to wspaniały punkt obserwacyjny. W promieniu kilku kilometrów na

odkrytych trzcinowiskach i turzycowiskach bagien zawsze można

wypatrzyć co najmniej kilka łosi, a na niebie – wystarczy godzina,

dwie, a oprócz średnich drapieżników, błotniaków, myszołowów

czy jastrzębi dostrzeżemy kogoś z królewskiej rodziny orlej: bielika,

orła przedniego (to rzadkość!). O świcie będziemy mieli możliwości

z różnych stron usłyszeć trąbienie żurawi.

Jeszcze 2,5 km i „jesteśmy w domu”, w Jasionowie przy polu

namiotowym.

No, to już teraz będzie można śmiało wpłynąć w Kanał Augustowski

i zanurzyć się z kolei w urokach masywów leśnych i jezior Puszczy

Augustowskiej.

Cdn.

Tekst i zdjęcia

Wojciech Kuczkowski

Poza tym korzystałem z następujących materiałów:

1. Biebrzański Park Narodowy. Mapa turystyczno-krajoznawcza 1:100 000

ATIKART Białystok (brak daty)

2. Mikołaj Samojlik: Szlakiem urokliwości biebrzańskiej. Przewodnik. Agencja

Turystyczno-Wydawnicza „Biebrza” 2002.

3. Stefan Maciejewski: W krainie Biebrzy. Przewodnik. Wydawnictwo Hańcza.

Suwałki 1996.

408

jest zabielająca w czerwcu swoimi puszkami

trawa wełnianka. Ale najważniejszą jednak

rośliną w ogóle bagien, a już szczególnie

Czerwonego Bagna, jest mech torfowiec.

Ta niepozorna roślina przez 10 tysięcy lat

po stopieniu się czaszy lodowca zarosła

dolinę przez niego wygniecioną, początko-

wo wielkie jezioro. Zarastając je od brzegów,

szła zieloną częścią ku słońcu, a częścią

podwodną w głąb jeziora. Temu procesowi

towarzyszyło wkraczanie roślin jednorocz-

nych, następnie krzewin. Współpracowały

one z torfowcem, wytwarzając zminerali-

zowaną substację – TORF i czarne gleby.

Torfowce rosną w kępach lub tworzą zielone

dywany, na których chętnie płoży się żura-

wina, jaskrawą czerwienią zdobiąca bagna

jesienią i wczesną, jeszcze bezśnieżną

zimą, zabielającą szronem mchy i trawy.

Świetna na konfiturę! Ale nie tylko bagno

i „pijanica” owiane są tajemniczością. To

rosiczka okrągłolistna, przy pomocy skom-

plikowanych organów i wyrafinowanej che-

mii wabiąca i pożerająca owady.

Około stu metrów przed platformą wido-

kową od kładki odchodzi szlak niebieski, pro-

wadzący do leśniczówki przez trzy wydmy.

Są to Pierwsza, Druga i Trzecia Grzędy.

Rośnie na nich grąd kryjący wśród korze-

ni szczątki fundamentów rozstrzelanej wsi

Grzędy. Ludność została tak doszczętnie

wymordowana, że nikt już tu nigdy nie wró-

cił. To dotyczy również zagród z łańcucha

grzęd od Kanału Woźnawiejskiego: Dział

Kumkowskiego, Góra Solistowska, Łągiew,

Dział Grabowskiego, Barwik, Partyczyzna,

Tchórze Grzędy, Góra Wilcza i Nowy Świat.

Teraz to wszystko zarosło. Pozostały lipy,

stare jabłonie i wiśnie, bzy. Pozostała także

PAMIĘĆ. Oby nigdy nie zarosła.

6,7 km od leśniczówki dochodzimy

do pięknej polany z grupą starych dębów,

300-350-letnich. Żyjący żołnierze, komba-

tanci bitwy na Grzędach, postawili tu krzyż poświęcony kolegom

z 9 pułku strzelców konnych Armii Krajowej, poległym w bitwie

8 września 1944 r. Po dobrym 1,5 km dochodzimy do uroczyska

Nowy Świat.

W książce „BIEBRZA” Anna Mydlińska opisuje niecodzienne

spotkanie na tych trasach „… wraz z grupą młodzieży z Politechniki

Białostockiej na drodze między parkingiem przy dębach i Nowym

Światem ujrzeliśmy cztery młode wilki. Myślałam, że zwierzęta te na

nasz widok umkną do lasu. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wilki

nie tylko nie uciekły, ale położyły się na drodze, następnie wstały,

podeszły kilkanaście metrów, znowu się położyły. My idąc za nimi

w bezpiecznej odległości rozglądaliśmy się na boki, czy nie wybieg-

nie wadera…

3)

Wilki prowadziły nas ok. 2 kilometry. Gdy doszły

do rozwidlenia dróg, skręciły w swoją stronę

4)

. Przypuszczam, że

wadera, a może i basior, pilnie obserwowały z krzaków, co się dzieje

na drodze. Było to pewnie oswajanie wilcząt z widokiem człowieka,

który akurat tu, na Bagnach Biebrzańskich, nie stanowi dla wilków

żadnego zagrożenia. Może kiedyś wzorem dzików wyjdą na ulice

miast? To piękne i mądre zwierzęta.

Dochodzimy do żółtego szlaku, skąd 3,5 km prosto do Kopytkowa

i jeszcze 2,5 km do Jasionowa. A do Kopytkowa maszeruje się po

zupełnie płaskim terenie, w czasie roztopów po kolana w wodzie.

Kopytkowo, założone jako osada strażnicza, pilnująca królewskich

lasów, pod koniec XVII wieku, podobnie jak Jasionowo, obecnie

jest miejscowością typowo turystyczną i letniskową. Jeżeli stąd

3)

Wadera – wilczyca.

4)

Anna Mydlińska: BIEBRZA. Agencja Reklamowo-Turystyczna ART. 2004.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

409

KOLEGIUM REDAKCYJNE

Redaktor naczelny – mgr Ewa Skupińska

Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński,

mgr inż. Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz Bie-

lakowski, prof. dr hab. inż. Jan Żelazo

Honorowi członkowie kolegium:

Małgorzata Daszewska,

mgr inż. Kazimierz Puczyński

Redaktor techniczny – Paweł Kowalski

Korekta – mgr Joanna Brońska

Projekt okładki – Zdzisław Milach

Zdjęcie na I okł. – Brda – foto Ewa Hirsz
RADA PROGRAMOWA
Przewodniczący
– prof. dr inż. Jan Zieliński

Wiceprzewodniczący prof. dr hab. inż. Zbigniew

Kledyński

Sekretarz – mgr inż. Janusz Wiśniewski

Członkowie: dr inż. Zbigniew Ambrożewski, mgr

inż. Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof.

dr inż. Konstanty Fanti, mgr inż. Mariusz Gajda,

prof. dr inż. Marek Gromiec, mgr inż. Dariusz

Gronek, dr inż. Maciej Jędrysik, prof. dr hab. inż.

Edmund Kaca, mgr inż. Marek Kaczmarczyk, dr inż.

Ryszard Kosierb, dr inż. Andrzej Kreft, dr inż. Jacek

Kurnatowski, prof. dr hab. inż. Zdzisław Mikulski,

prof. dr hab. inż. Rafał Miłaszewski, prof. dr inż.

Mieczysław Ostojski, prof. dr hab. inż. Maria Ozga-

Zielińska, prof. dr hab. inż. Edward Pierzgalski, mgr

inż. Józef Stadnicki, mgr inż. Henryk Subocz, doc.

dr inż. Wojciech Szczepański, dr inż. Leonard Szczy-

gielski, dr inż. Tomasz Walczykiewicz

REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel. (0-22) 619-20-15

fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87

email:

gospodarkawodna@sigma-not.pl

ISSN 0017-2448
WYDAWCA:

Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych

SIGMA NOT, Sp. z o.o.

ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,

skr. poczt. 1004

tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32

fax: (0-22) 619-21-87

Internet:

http://www.sigma-not.pl

Informacje

e-mail:

informacja@sigma-not.pl

Sekretariat

e-mail:

sekretariat@sigma-not.pl

PRENUMERATA

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOT

ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa

tel. (0-22) 840-30-86,

tel./fax 840-35-89, 840-59-49 fax: 891-13-74

email:

kolportaz@sigma-not.pl

Nowością jest prenumerata ciągła, uprawniająca do

10-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać

również instytucje finansowane z budżetu Państwa

– po podpisaniu specjalnej umowy z Zakładem Kol-

portażu. Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są

uprawnieni do prenumeraty ulgowej.

Uwaga: w przypadku zmiany cen w okresie objętym

prenumeratą prenumeratorzy zobowiązani są do do-

płaty różnicy cen.

Nakład – 1500 egz.

Cena 1 egz. – 19,5 zł w tym 0% VAT

Cena prenumeraty rocznej w pakiecie 254 zł netto,

258,40 zł brutto

Prenumerata ulgowa – rabat 50% od ceny podsta-

wowej, prenumerata roczna w wersji papierowej

– 234 zł (w tym 0% VAT)
OGŁOSZENIA I REKLAMY
przyjmują: bezpośred-

nio redakcja (619-20-15, ul. Ratuszowa 11) oraz Dział

Reklamy i Marketingu (827-43-66, ul. Mazowiecka

12)

e-mail: reklama@sigma-not.pl

Redakcja i Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności

za treść reklam i ogłoszeń.
Skład i łamanie: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.

i Oficyna Wydawnicza SADYBA

e-mail: sadyba@sadyba.com.pl

Druk: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.

e-mail: drukarnia@drukarnia.sigma-not.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania

artykułów.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Artykuły są recenzowane.

ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW I TECHNIKÓW WODNYCH

I MELIORACYJNYCH ORAZ POLSKIEGO KOMITETU NAUKOWO-

-TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ

Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony śro-

dowiska. Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wy-

korzystania i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki

i budownictwa wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.

Czasopismo odznaczone

Złotą

Odznaką

SITWM

Medalem

Komisji Edukacji

Narodowej

Złotą

Odznaką

PZTIS

Wydano przy pomocy

finansowej Narodowego

Funduszu Ochrony

Środowiska i Gospodarki

Wodnej

Nr 10 (706)

październik 2007 r.

Rok LXVII.

Rok założenia 1935

POLSKIE SZLAKI ŻEGLOWNE

405

FAKTY

410

WYBITNI

Zdzisław Pazdro

415

GOSPODAROWANIE WODą

Jacek Bonenberg, Elżbieta Nachlik – Aplikacja Land Cover Method do polskich warunków

413

Piotr Warcholak, Urszula Kołodziejczyk – Słubice – potencjalny lubuski Nowy Orlean

419

Andrzej Kreft – Komentarz RZGW w Szczecinie do artykułu: „Słubice – potencjalny lubuski

Nowy Orlean

425

hYDROTEChNIKA

Jarosław Pechciński – Remont zapory wodnej Porąbka w latach 2002–2006

427

WODOCIąGI I KANALIZACJE

Marek Jerzy Gromiec – Modernizacja Zakładu Uzdatniania Wody w Lubinie współfinanso-

wana przez Unię Europejską

431

WSPOMNIENIA POŚMIERTNE

Jerzy Feliks Weirauch – Andrzej Byczkowski

433

LISTY DO REDAKCJI

Szanowna Pani Redaktor – Rafał Miłaszewski

426

Czy nadszedł czas na podzwonne dla metody Bishopa, od lat stosowanej w geotechnice

Jerzy Florkowski

434

KRONIKA

VII Zgromadzenie INBO (International Network of Basin Organizations) – Tomasz Walczy-

kiewicz

434

Bezpieczeństwo i stan techniczny budowli piętrzących w Polsce – Władysław Jankowski

436

Wnioski XII Międzynarodowej Konferencji Technicznej Kontroli Zapór

III okł.

INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE

IV okł.

WODA – KWARTALNIK REGIONALNYCH ZARZąDÓW GOSPODARKI

WODNEJ ORAZ KRAJOWEGO ZARZąDU GOSPODARKI WODNEJ

I-IV

SPIS TREŚCI

Narodowy Fundusz

Ochrony Środowiska

i Gospodarki Wodnej

wyruszamy do Parku, kupujemy karty wstępu do BPN u państwa

Raczkowskich. Kopytkowo wraz z najbliżej położonymi gruntami

jest w Parku jedną z enklaw, podobnie jak Jasionowo i jeszcze

pięć małych wsi, osad i kolonii, rozrzuconych po Parku. Jest tu

zagroda agroturystyczna, pole namiotowe i wieża widokowa. Jest

to wspaniały punkt obserwacyjny. W promieniu kilku kilometrów na

odkrytych trzcinowiskach i turzycowiskach bagien zawsze można

wypatrzyć co najmniej kilka łosi, a na niebie – wystarczy godzina,

dwie, a oprócz średnich drapieżników, błotniaków, myszołowów

czy jastrzębi dostrzeżemy kogoś z królewskiej rodziny orlej: bielika,

orła przedniego (to rzadkość!). O świcie będziemy mieli możliwości

z różnych stron usłyszeć trąbienie żurawi.

Jeszcze 2,5 km i „jesteśmy w domu”, w Jasionowie przy polu

namiotowym.

No, to już teraz będzie można śmiało wpłynąć w Kanał Augustowski

i zanurzyć się z kolei w urokach masywów leśnych i jezior Puszczy

Augustowskiej.

Cdn.

Tekst i zdjęcia

Wojciech Kuczkowski

Poza tym korzystałem z następujących materiałów:

1. Biebrzański Park Narodowy. Mapa turystyczno-krajoznawcza 1:100 000

ATIKART Białystok (brak daty)

2. Mikołaj Samojlik: Szlakiem urokliwości biebrzańskiej. Przewodnik. Agencja

Turystyczno-Wydawnicza „Biebrza” 2002.

3. Stefan Maciejewski: W krainie Biebrzy. Przewodnik. Wydawnictwo Hańcza.

Suwałki 1996.

408

jest zabielająca w czerwcu swoimi puszkami

trawa wełnianka. Ale najważniejszą jednak

rośliną w ogóle bagien, a już szczególnie

Czerwonego Bagna, jest mech torfowiec.

Ta niepozorna roślina przez 10 tysięcy lat

po stopieniu się czaszy lodowca zarosła

dolinę przez niego wygniecioną, początko-

wo wielkie jezioro. Zarastając je od brzegów,

szła zieloną częścią ku słońcu, a częścią

podwodną w głąb jeziora. Temu procesowi

towarzyszyło wkraczanie roślin jednorocz-

nych, następnie krzewin. Współpracowały

one z torfowcem, wytwarzając zminerali-

zowaną substację – TORF i czarne gleby.

Torfowce rosną w kępach lub tworzą zielone

dywany, na których chętnie płoży się żura-

wina, jaskrawą czerwienią zdobiąca bagna

jesienią i wczesną, jeszcze bezśnieżną

zimą, zabielającą szronem mchy i trawy.

Świetna na konfiturę! Ale nie tylko bagno

i „pijanica” owiane są tajemniczością. To

rosiczka okrągłolistna, przy pomocy skom-

plikowanych organów i wyrafinowanej che-

mii wabiąca i pożerająca owady.

Około stu metrów przed platformą wido-

kową od kładki odchodzi szlak niebieski, pro-

wadzący do leśniczówki przez trzy wydmy.

Są to Pierwsza, Druga i Trzecia Grzędy.

Rośnie na nich grąd kryjący wśród korze-

ni szczątki fundamentów rozstrzelanej wsi

Grzędy. Ludność została tak doszczętnie

wymordowana, że nikt już tu nigdy nie wró-

cił. To dotyczy również zagród z łańcucha

grzęd od Kanału Woźnawiejskiego: Dział

Kumkowskiego, Góra Solistowska, Łągiew,

Dział Grabowskiego, Barwik, Partyczyzna,

Tchórze Grzędy, Góra Wilcza i Nowy Świat.

Teraz to wszystko zarosło. Pozostały lipy,

stare jabłonie i wiśnie, bzy. Pozostała także

PAMIĘĆ. Oby nigdy nie zarosła.

6,7 km od leśniczówki dochodzimy

do pięknej polany z grupą starych dębów,

300-350-letnich. Żyjący żołnierze, komba-

tanci bitwy na Grzędach, postawili tu krzyż poświęcony kolegom

z 9 pułku strzelców konnych Armii Krajowej, poległym w bitwie

8 września 1944 r. Po dobrym 1,5 km dochodzimy do uroczyska

Nowy Świat.

W książce „BIEBRZA” Anna Mydlińska opisuje niecodzienne

spotkanie na tych trasach „… wraz z grupą młodzieży z Politechniki

Białostockiej na drodze między parkingiem przy dębach i Nowym

Światem ujrzeliśmy cztery młode wilki. Myślałam, że zwierzęta te na

nasz widok umkną do lasu. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wilki

nie tylko nie uciekły, ale położyły się na drodze, następnie wstały,

podeszły kilkanaście metrów, znowu się położyły. My idąc za nimi

w bezpiecznej odległości rozglądaliśmy się na boki, czy nie wybieg-

nie wadera…

3)

Wilki prowadziły nas ok. 2 kilometry. Gdy doszły

do rozwidlenia dróg, skręciły w swoją stronę

4)

. Przypuszczam, że

wadera, a może i basior, pilnie obserwowały z krzaków, co się dzieje

na drodze. Było to pewnie oswajanie wilcząt z widokiem człowieka,

który akurat tu, na Bagnach Biebrzańskich, nie stanowi dla wilków

żadnego zagrożenia. Może kiedyś wzorem dzików wyjdą na ulice

miast? To piękne i mądre zwierzęta.

Dochodzimy do żółtego szlaku, skąd 3,5 km prosto do Kopytkowa

i jeszcze 2,5 km do Jasionowa. A do Kopytkowa maszeruje się po

zupełnie płaskim terenie, w czasie roztopów po kolana w wodzie.

Kopytkowo, założone jako osada strażnicza, pilnująca królewskich

lasów, pod koniec XVII wieku, podobnie jak Jasionowo, obecnie

jest miejscowością typowo turystyczną i letniskową. Jeżeli stąd

3)

Wadera – wilczyca.

4)

Anna Mydlińska: BIEBRZA. Agencja Reklamowo-Turystyczna ART. 2004.

background image

410

Gospodarka Wodna nr 10/2007

FAK­TY

Gospodarka Wodna nr 10/2007

410

n

10-lecie ZEW Niedzica SA

Niedzica, 7-8 września 2007 r.

Jak ocenić z perspektywy 10 lat przedsię-

wzięcie techniczne, społeczne, przyrodnicze, jakim
jest ZEW Niedzica? Mam nadzieję, że pozwoli na
to konferencja naukowo-techniczna „ZEW Niedzica
SA – rozwój zrównoważony”
– powiedział, witając
gości Edmund Ciesielka, prezes ZEW Niedzica.
Konferencja była fragmentem obchodów jubileu-
szowych przygotowanych z okazji 10-lecia eksplo-
atacji zbiorników i elektrowni w Niedzicy. Obrady
prowadził Tadeusz Łagosz, dyrektor Okręgowej
Dyrekcji Gospodarki Wodnej w Krakowie z czasów,
kiedy realizowano zespół zbiorników i elektrowni
w Niedzicy, autorytet w środowisku hydrotechników.
Obiekt doskonale wkomponowuje się w teren,
przyrodę, możemy mieć wspólną satysfakcję z tego
przedsięwzięcia
– stwierdził, otwierając obrady
i podkreślając rolę projektantów z „Energoprojektu”
i „Hydroprojektu”, a zwłaszcza prof. Wojciecha
Wolskiego, pierwszego prelegenta tej konferencji.
Profesor był naszym nauczycielem od początku
budowy tego zbiornika
– dodał.

Zebrani mieli okazję wysłuchać następujących

referatów:

Zapora Czorsztyn-Niedzica 10 lat eksploata-

cji – prof. Wojciech Wolski,

10 lat rozwoju ZEW Niedzica SA z perspekty-

wy przyrodnika – prof. Zbigniew Witkowski,

Zanieczyszczenia chromem wody i osadów w

zbiorniku czorsztyńskim i jego zlewni – prof. Janusz
Dominik,

ZEW Niedzica w drugim dziesięcioleciu ist-

nienia – prof. Jan Popczyk.

Czytelnicy naszego czasopisma mogli zapoznać

się z tymi referatami – numer 8 naszego miesięczni-
ka poświęciliśmy w całości 10-leciu ZEW Niedzica.

„Budowa Jeziora Czorsztyńskiego na Dunajcu

budziła wiele kontrowersji, ale dziś to jeden z naj-
bardziej urokliwych zakątków w kraju. W tafli jezio-
ra odbijają się zalesione wzgórza Pienin i sylwetki

dwóch zamków – Czorsztyna i Niedzicy” – ten cytat
z „Atlasu Turystycznego” (Karpaty i Podkarpacie
– część zachodnia. 19 zeszyt, wydanie „Dziennika”)
z satysfakcją przytoczył uczestnikom spotkania jubi-
leuszowego prof. Wojciech Wolski.

Zastanawiałem się czy właściwa była decyzja

o powołaniu spółki, dziś cieszę się, że spółka istnieje.
Eksploatacja tego obiektu jest wzorowa. Chciałbym
pogratulować zespołu stworzonego przez prezesa
Krakowskiego – młodych, utalentowanych ludzi

– powiedział Tadeusz Łagosz, kończąc obrady kon-
ferencji.

Prezes Edmund Ciesielka, dziękując za kon-

ferencję, stwierdził, że politykę firmy w kierunku
zrównoważonego rozwoju i pełnienia określonej
roli w regionie – w duchu pierwszego zarządu firmy
– będzie rozwijał.

Drugi dzień jubileuszu rozpoczął się mszą św.

w zabytkowym kościele św. Bartłomieja w Niedzicy.
Jak piękne może być dzieło, które tworzy czło-
wiek. Dziękujemy za dar tej zapory, dziękujemy za
ludzi, którzy najpierw projektowali, potem budowali,
dziękujemy za te dziesięć lat
– powiedział ksiądz
proboszcz, celebrujący nabożeństwo.

Po mszy goście mieli okazję zwiedzić obiekty

ZEW Niedzica SA – Pawilon Wystawowy, Elektrownię
Wodną Niedzica i Elektrownię Wodną Sromowce.

Uroczyste obchody 10-lecia rozpoczęły się

przy Elektrowni Wodnej Niedzica. Gości przywitał
prezes Edmund Ciesielka. – Jak ocenić te 10 lat
funkcjonowania spółki? Wczoraj debatowali nad tym
naukowcy i technicy. Jestem z tą firmą związany od
początku jej istnienia. Chcemy podążać w kierun-
ku silnego multienergetycznego przedsiębiorstwa,
chcemy działać zgodnie z linią wytyczoną przez
pierwszego prezesa Maćka Krakowskiego. ZEW
Niedzica dysponuje najnowocześniejszymi urzą-
dzeniami elektrycznymi i hydrotechnicznymi, ma
wolę rozszerzenia współpracy zgodnie z zasadami
zrównoważonego rozwoju z lokalnymi samorządami
– powiedział, m. in., prezes.

Poseł Anna Paluch przeczytała list gratulacyj-

ny od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent
podkreślił, że spółka pokazała, iż działalność energe-
tyczna może iść w parze z ochroną środowiska i współ-
pracą z samorządami. ZEW Niedzica SA otrzymał
wiele listów gratulacyjnych, m. in. od: Jana Szyszko
– ministra środowiska, Krzysztofa Tchórzewskiego –
sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, Marka
Nawary – marszałka województwa małopolskiego.
Ryszard Lewandowski – wiceprezes Hydroprojektu
Sp. z o.o. – przekazał gratulacje w imieniu prezesa
Dariusza Gronka, Tadeusz Sobolewski – w imieniu
prezesa ZEW Porąbka-Żar Wiesława Bilińskiego,
prezes Andrzej Patrycy – w imieniu Energoprojektu
Sp. z o.o., prezes Jerzy Mróz – w imieniu ZEW
Rożnów, Elżbieta Seltenreich – dyrektor RZGW
w Krakowie – w imieniu RZGW w Krakowie.

Minister Mariusz Gajda – prezes Krajowego

Zarządu Gospodarki Wodnej – wręczając Odznaki
Zasłużony dla Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej, stwierdził, że żałuje, iż nie może odznaczyć
dwóch najbardziej zasłużonych dla ZEW Niedzica
SA – Tadeusza Łagosza i Maćka Krakowskiego, jako

że mają już to odznaczenie. Odznaczenia dostali m.
in. Edmund Ciesielka i Leszek Bajorek.

Uroczystości uświetniło przedstawienie plene-

rowe teatru KTO.

n

Zjazd Polskiego Towarzystwa Geofizycznego

Warszawa, 10-11 września 2007 r.

Z okazji 60-lecia Polskiego Towarzystwa

Geofizycznego w siedzibie Instytutu Meteorologii
i Gospodarki Wodnej odbył się zjazd tego Towarzystwa.
W Komitecie Naukowym znaleźli się m. in.: Mieczysław
Ostojski – dyrektor IMGW, Alfred Dubicki – prezes
PTG, Jerzy Jaworski – wiceprezes PTG, Halina
Lorenc, Zdzisław Mikulski – członek honorowy PTG,
redaktor naczelny „Przeglądu Geofizycznego”, Jan
Zieliński – członek honorowy PTG, wieloletni dyrektor
IMGW, zaś w Komitecie Organizacyjnym m. in.: Ewa
Bogdanowicz (przewodnicząca), Alfred Dubicki, Jerzy
Szkutnicki.

Mieczysław Ostojski stwierdził, że 60-lecie

Polskiego Towarzystwa Geofizycznego wpisuje się
w 90-lecie służby hydrologiczno-meteorologicznej.

Prezes Alfred Dubicki wręczył szczególnie

zasłużonym dla PTG odznaki: m. in. dyrektorowi Mie-
czysławowi Ostojskiemu i prof. Bogdanowi Neyowi,
po czym wygłosił referat nt. 60-lecia Polskiego

Towarzystwa Geofizycznego. Prezes przypomniał,
że PTG powstało 25 października 1947 r., zaś głów-
nym inicjatorem powołania Towarzystwa był prof.
Turczynowicz. Przez pierwsze 20 lat Towarzystwo
miało inną nazwę – Polskie Towarzystwo Meteorolo-
giczne i Hydrologiczne, w 1966 r. walne zgroma-
dzenie podjęło decyzję o zmianie nazwy na Polskie
Towarzystwo Geofizyczne. PTG stało się płaszczy-
zną do dyskusji, organizowało konkursy, przyzna-
wało nagrody za wyróżniające się prace naukowe,
zorganizowało ponad 180 konferencji i sympozjów.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się konferencje
o wyjątkowych zjawiskach, m. in. jedna z ostatnich
organizowanych przez PTG – „Cywilizacja i żywioły”.
Polskie Towarzystwo Geofizyczne ma swój kwartalnik
– „Przegląd Geofizyczny”, a redaktorem naczelnym od
1980 r. jest prof. Zdzisław Mikulski, zaś przewodniczą-
cym Rady Redakcyjnej – prof. Zdzisław Kaczmarek.
Jednym z zadań, jakie stawia przed sobą PTG, jest
przygotowanie polskiej gospodarki do nieuchronnych
zmian klimatycznych. – Proponujemy dwa programy
rządowe dotyczące klimatologii i meteorologii
– powie-
dział prezes.

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezydium obrad (od lewej): Leszek Bajorek,

Maciek Krakowski, Edmund Ciesielka, Tadeusz

Łagosz

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Goście, na pierwszym planie poseł Anna Paluch

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezes Alfred Dubicki z jubileuszowym tortem

FAK­TY

Gospodarka Wodna nr 10/2007

411

W trakcie obrad uczestnicy mogli wysłuchać

następujących referatów:

Meteorologia i klimatologia w służbie społe-

czeństwa – prof. Krzysztof Kożuchowski,

Modelowanie procesów fizycznych w rze-

kach – aktualne problemy i wyzwania – doc. Paweł
Rowiński,

Globalny układ prądów elektrycznych atmo-

sfery a pogoda kosmiczna – prof. Zbigniew Kłos.

Aby uczcić 60-lecie PTG uczestnicy zjazdu

posadzili dąb „Ziemowit”.

Dodatkową atrakcją zjazdu było zwiedzanie

Stacji Filtrów w Warszawie.

n

Spotkanie kierownictwa Krajowego Zarządu
Gospodarki Wodnej z dyrektorami regional-
nych zarządów gospodarki wodnej

Szczecin, 17-18 września 2007 r.

Tym razem narada była połączona z uroczystym

przekazaniem do użytku nowej siedziby Regionalnego
Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie i pierwszym
posiedzeniem nowo powołanej Rady Gospodarki
Wodnej Regionu Wodnego Dolnej Odry i Przymorza
Zachodniego (kadencja 2007-2011).

Uroczystość zaszczycili: Mariusz Gajda – pre-

zes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, Ro-
bert Krupowicz – wojewoda zachodniopomorski,
Witold Jabłoński – członek Zarządu Województwa
Zachodniopomorskiego. Aktu uroczystego prze-
cięcia wstęgi przed oddaniem do użytku nowego
budynku dokonali: Mariusz Gajda, Witold Jabłoński,
Andrzej Kreft (dyrektor RZGW w Szczecinie), Robert
Krupowicz i Lech Pieczyński (prezes Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wod-
nej w Szczecinie). – Uroczystość otwarcia tej
wspaniałej siedziby jest znakiem tego, że RZGW
w Szczecinie rośnie w siłę. Pracują tu wspaniali

fachowcy. Chciałbym, żeby wszystkie RZGW miały
takie warunki do pracy
– powiedział m. in. Mariusz
Gajda.

Nominacje nowo powołanym członkom Rady

Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Dolnej Odry
i Przymorza Zachodniego wręczali: Mariusz Gajda,
Andrzej Kreft i Robert Krupowicz. – Członkostwo w
radzie to zaszczyt i służba
– stwierdził prezes Gajda.
Wszyscy członkowie otrzymali od RZGW książkę
„Jezioro Miedwie i Nizina Pyrzycka”.

Andrzej Kreft został uhonorowany przez

Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego Złotą
Odznaką Honorową Gryfa Zachodniopomorskiego.
Złotą Odznaką Gryfa honorowane są osoby wyjąt-
kowe, taką osobą jest Andrzej Kreft, wybitny facho-
wiec
– powiedział Witold Jabłoński, który w imieniu
Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego
dekorował odznaką dyrektora.

W trakcie narady kierownictwa KZGW z dyrek-

torami RZGW koncentrowano się na następującej
problematyce:

Dyrektywa Powodziowa, procedury powiada-

miania w sytuacjach kryzysowych (referował dyrek-
tor Robert Kęsy);

Stan przygotowań do realizacji III osi prioryteto-

wej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
(referowała Wanda Bielakowska z KZGW).

Prezes Mariusz Gajda podkreślił fakt, że konty-

nuowane są prace nad reformą gospodarki wodnej.

n

VI Zjazd Stowarzyszenia Absolwentów
Budownictwa Wodnego i Gospodarki Wodnej
Politechniki Warszawskiej

Warszawa, 21 września 2007 r.

Już po raz drugi przewodniczącym zjazdu był

prof. Zbigniew Kledyński, dziekan Wydziału Inżynierii
Środowiska Politechniki Warszawskiej. Profesor sły-
nie z tego, że niezwykle sprawnie prowadzi obrady;
tegoroczny zjazd w pełni potwierdził tę opinię.

Członkowie Stowarzyszenia uczcili minutą

ciszy pamięć zmarłych absolwentów: Zenona Helda
(25 lipca) i Kazimierza Puczyńskiego (18 wrześ-
nia).

Andrzej Szamowski, prezes Stowarzyszenia

Absolwentów Budownictwa Wodnego i Gospodarki
Wodnej Politechniki Warszawskiej, przedstawił spra-
wozdanie z działalności zarządu.

W trakcie obrad dyskutowano nad propozycją

inżynierów Jerzego Kocota i Marka Mazurkiewicza
nt. ewentualnej budowy progu stabilizującego
poziom zwierciadła wody na odcinku Wisły war-
szawskiej. Uchwałę zjazdu w tej kwestii zamieścimy
w jednym z najbliższych numerów „GW”.

Uczestnicy zjazdu mieli okazję wysłuchać doc.

Krzysztofa Fiedlera, który wygłosił referat „Czy kata-
strofy zapór w XXI wieku są nieuniknione”.

n

Fundusze unijne szansą dla Żuław

Gdańsk, 24 września 2007 r.

Konferencję prasową prezesa Krajowego

Zarządu Gospodarki Wodnej pod hasłem podanym
w tytule zorganizowano w siedzibie Regionalnego
Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Prezesowi
Mariuszowi Gajdzie towarzyszyli: Aleksandra
Jankowska – wicewojewoda pomorski i Krzysztof
Roman – dyrektor RZGW w Gdańsku.

Dziś jest niezwykle ważny dzień dla Żuław

– odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu moni-
torującego do projektu „Kompleksowe zabezpie-
czenie przeciwpowodziowe Żuław”. Został wybrany
wykonawca na opracowanie koncepcji programo-
wo-przestrzennej, studium wykonalności i przygo-
towanie wniosku do Brukseli. Ten dzień jest dniem,
który rozpoczyna realizację programu żuławskiego
– powiedział m. in. Mariusz Gajda, witając dzien-
nikarzy.

Projekt przewiduje ok. 250 prac inwestycyj-

nych. Został umieszczony na liście podstawowej
w indykatywnym wykazie projektów zgłoszonych do
Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
I etap projektu zakończy się w listopadzie 2008 r.
Po tym etapie zostanie złożony wniosek do Komisji
Europejskiej. Pomyślność prac będzie zależeć od
współpracy wszystkich jednostek, stąd tak ważna
jest rola komitetu monitorującego, w skład którego
wchodzą przedstawiciele samorządu województwa,
wojewody, RZGW, WZMiUW.

n

Zmarli

Prof.

Stefan Kozłowski (17 września), absolwent

Akademii Górniczo-Hutniczej, geolog, ekolog, minister
ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśni-
ctwa w latach 1991-1992, przewodniczący Komitetu
„Człowiek i Środowisko” przy Prezydium PAN.

Mgr inż.

Kazimierz Puczyński (18 września),

nestor hydrotechniki polskiej, absolwent Politechniki
Warszawskiej, legendarny porucznik „Wroński” ze
Związku Syndykalistów Polskich, wsławiony walka-
mi w Powstaniu Warszawskim, redaktor naszego
czasopisma od 1937 do 1998 r., honorowy członek
Kolegium Redakcyjnego, działacz Stowarzyszenia
Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych,
za pół roku skończyłby sto lat.

Ewa Skupińska

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Dyrektor Andrzej Kreft (z lewej) i prezes Mariusz

Gajda przed nową siedzibą RZGW w Szczecinie

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Uroczyste przecięcie wstęgi (od lewej): Lech

Pieczyński, Mariusz Gajda, Robert Krupowicz,

Witold Jabłoński, Andrzej Kreft

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezydium konferencji (od lewej): Krzysztof

Roman, Mariusz Gajda, Aleksandra Jankowska

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

411

FAK­TY

Gospodarka Wodna nr 10/2007

410

n

10-lecie ZEW Niedzica SA

Niedzica, 7-8 września 2007 r.

Jak ocenić z perspektywy 10 lat przedsię-

wzięcie techniczne, społeczne, przyrodnicze, jakim
jest ZEW Niedzica? Mam nadzieję, że pozwoli na
to konferencja naukowo-techniczna „ZEW Niedzica
SA – rozwój zrównoważony”
– powiedział, witając
gości Edmund Ciesielka, prezes ZEW Niedzica.
Konferencja była fragmentem obchodów jubileu-
szowych przygotowanych z okazji 10-lecia eksplo-
atacji zbiorników i elektrowni w Niedzicy. Obrady
prowadził Tadeusz Łagosz, dyrektor Okręgowej
Dyrekcji Gospodarki Wodnej w Krakowie z czasów,
kiedy realizowano zespół zbiorników i elektrowni
w Niedzicy, autorytet w środowisku hydrotechników.
Obiekt doskonale wkomponowuje się w teren,
przyrodę, możemy mieć wspólną satysfakcję z tego
przedsięwzięcia
– stwierdził, otwierając obrady
i podkreślając rolę projektantów z „Energoprojektu”
i „Hydroprojektu”, a zwłaszcza prof. Wojciecha
Wolskiego, pierwszego prelegenta tej konferencji.
Profesor był naszym nauczycielem od początku
budowy tego zbiornika
– dodał.

Zebrani mieli okazję wysłuchać następujących

referatów:

Zapora Czorsztyn-Niedzica 10 lat eksploata-

cji – prof. Wojciech Wolski,

10 lat rozwoju ZEW Niedzica SA z perspekty-

wy przyrodnika – prof. Zbigniew Witkowski,

Zanieczyszczenia chromem wody i osadów w

zbiorniku czorsztyńskim i jego zlewni – prof. Janusz
Dominik,

ZEW Niedzica w drugim dziesięcioleciu ist-

nienia – prof. Jan Popczyk.

Czytelnicy naszego czasopisma mogli zapoznać

się z tymi referatami – numer 8 naszego miesięczni-
ka poświęciliśmy w całości 10-leciu ZEW Niedzica.

„Budowa Jeziora Czorsztyńskiego na Dunajcu

budziła wiele kontrowersji, ale dziś to jeden z naj-
bardziej urokliwych zakątków w kraju. W tafli jezio-
ra odbijają się zalesione wzgórza Pienin i sylwetki

dwóch zamków – Czorsztyna i Niedzicy” – ten cytat
z „Atlasu Turystycznego” (Karpaty i Podkarpacie
– część zachodnia. 19 zeszyt, wydanie „Dziennika”)
z satysfakcją przytoczył uczestnikom spotkania jubi-
leuszowego prof. Wojciech Wolski.

Zastanawiałem się czy właściwa była decyzja

o powołaniu spółki, dziś cieszę się, że spółka istnieje.
Eksploatacja tego obiektu jest wzorowa. Chciałbym
pogratulować zespołu stworzonego przez prezesa
Krakowskiego – młodych, utalentowanych ludzi

– powiedział Tadeusz Łagosz, kończąc obrady kon-
ferencji.

Prezes Edmund Ciesielka, dziękując za kon-

ferencję, stwierdził, że politykę firmy w kierunku
zrównoważonego rozwoju i pełnienia określonej
roli w regionie – w duchu pierwszego zarządu firmy
– będzie rozwijał.

Drugi dzień jubileuszu rozpoczął się mszą św.

w zabytkowym kościele św. Bartłomieja w Niedzicy.
Jak piękne może być dzieło, które tworzy czło-
wiek. Dziękujemy za dar tej zapory, dziękujemy za
ludzi, którzy najpierw projektowali, potem budowali,
dziękujemy za te dziesięć lat
– powiedział ksiądz
proboszcz, celebrujący nabożeństwo.

Po mszy goście mieli okazję zwiedzić obiekty

ZEW Niedzica SA – Pawilon Wystawowy, Elektrownię
Wodną Niedzica i Elektrownię Wodną Sromowce.

Uroczyste obchody 10-lecia rozpoczęły się

przy Elektrowni Wodnej Niedzica. Gości przywitał
prezes Edmund Ciesielka. – Jak ocenić te 10 lat
funkcjonowania spółki? Wczoraj debatowali nad tym
naukowcy i technicy. Jestem z tą firmą związany od
początku jej istnienia. Chcemy podążać w kierun-
ku silnego multienergetycznego przedsiębiorstwa,
chcemy działać zgodnie z linią wytyczoną przez
pierwszego prezesa Maćka Krakowskiego. ZEW
Niedzica dysponuje najnowocześniejszymi urzą-
dzeniami elektrycznymi i hydrotechnicznymi, ma
wolę rozszerzenia współpracy zgodnie z zasadami
zrównoważonego rozwoju z lokalnymi samorządami
– powiedział, m. in., prezes.

Poseł Anna Paluch przeczytała list gratulacyj-

ny od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent
podkreślił, że spółka pokazała, iż działalność energe-
tyczna może iść w parze z ochroną środowiska i współ-
pracą z samorządami. ZEW Niedzica SA otrzymał
wiele listów gratulacyjnych, m. in. od: Jana Szyszko
– ministra środowiska, Krzysztofa Tchórzewskiego –
sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, Marka
Nawary – marszałka województwa małopolskiego.
Ryszard Lewandowski – wiceprezes Hydroprojektu
Sp. z o.o. – przekazał gratulacje w imieniu prezesa
Dariusza Gronka, Tadeusz Sobolewski – w imieniu
prezesa ZEW Porąbka-Żar Wiesława Bilińskiego,
prezes Andrzej Patrycy – w imieniu Energoprojektu
Sp. z o.o., prezes Jerzy Mróz – w imieniu ZEW
Rożnów, Elżbieta Seltenreich – dyrektor RZGW
w Krakowie – w imieniu RZGW w Krakowie.

Minister Mariusz Gajda – prezes Krajowego

Zarządu Gospodarki Wodnej – wręczając Odznaki
Zasłużony dla Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej, stwierdził, że żałuje, iż nie może odznaczyć
dwóch najbardziej zasłużonych dla ZEW Niedzica
SA – Tadeusza Łagosza i Maćka Krakowskiego, jako

że mają już to odznaczenie. Odznaczenia dostali m.
in. Edmund Ciesielka i Leszek Bajorek.

Uroczystości uświetniło przedstawienie plene-

rowe teatru KTO.

n

Zjazd Polskiego Towarzystwa Geofizycznego

Warszawa, 10-11 września 2007 r.

Z okazji 60-lecia Polskiego Towarzystwa

Geofizycznego w siedzibie Instytutu Meteorologii
i Gospodarki Wodnej odbył się zjazd tego Towarzystwa.
W Komitecie Naukowym znaleźli się m. in.: Mieczysław
Ostojski – dyrektor IMGW, Alfred Dubicki – prezes
PTG, Jerzy Jaworski – wiceprezes PTG, Halina
Lorenc, Zdzisław Mikulski – członek honorowy PTG,
redaktor naczelny „Przeglądu Geofizycznego”, Jan
Zieliński – członek honorowy PTG, wieloletni dyrektor
IMGW, zaś w Komitecie Organizacyjnym m. in.: Ewa
Bogdanowicz (przewodnicząca), Alfred Dubicki, Jerzy
Szkutnicki.

Mieczysław Ostojski stwierdził, że 60-lecie

Polskiego Towarzystwa Geofizycznego wpisuje się
w 90-lecie służby hydrologiczno-meteorologicznej.

Prezes Alfred Dubicki wręczył szczególnie

zasłużonym dla PTG odznaki: m. in. dyrektorowi Mie-
czysławowi Ostojskiemu i prof. Bogdanowi Neyowi,
po czym wygłosił referat nt. 60-lecia Polskiego

Towarzystwa Geofizycznego. Prezes przypomniał,
że PTG powstało 25 października 1947 r., zaś głów-
nym inicjatorem powołania Towarzystwa był prof.
Turczynowicz. Przez pierwsze 20 lat Towarzystwo
miało inną nazwę – Polskie Towarzystwo Meteorolo-
giczne i Hydrologiczne, w 1966 r. walne zgroma-
dzenie podjęło decyzję o zmianie nazwy na Polskie
Towarzystwo Geofizyczne. PTG stało się płaszczy-
zną do dyskusji, organizowało konkursy, przyzna-
wało nagrody za wyróżniające się prace naukowe,
zorganizowało ponad 180 konferencji i sympozjów.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się konferencje
o wyjątkowych zjawiskach, m. in. jedna z ostatnich
organizowanych przez PTG – „Cywilizacja i żywioły”.
Polskie Towarzystwo Geofizyczne ma swój kwartalnik
– „Przegląd Geofizyczny”, a redaktorem naczelnym od
1980 r. jest prof. Zdzisław Mikulski, zaś przewodniczą-
cym Rady Redakcyjnej – prof. Zdzisław Kaczmarek.
Jednym z zadań, jakie stawia przed sobą PTG, jest
przygotowanie polskiej gospodarki do nieuchronnych
zmian klimatycznych. – Proponujemy dwa programy
rządowe dotyczące klimatologii i meteorologii
– powie-
dział prezes.

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezydium obrad (od lewej): Leszek Bajorek,

Maciek Krakowski, Edmund Ciesielka, Tadeusz

Łagosz

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Goście, na pierwszym planie poseł Anna Paluch

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezes Alfred Dubicki z jubileuszowym tortem

FAK­TY

Gospodarka Wodna nr 10/2007

411

W trakcie obrad uczestnicy mogli wysłuchać

następujących referatów:

Meteorologia i klimatologia w służbie społe-

czeństwa – prof. Krzysztof Kożuchowski,

Modelowanie procesów fizycznych w rze-

kach – aktualne problemy i wyzwania – doc. Paweł
Rowiński,

Globalny układ prądów elektrycznych atmo-

sfery a pogoda kosmiczna – prof. Zbigniew Kłos.

Aby uczcić 60-lecie PTG uczestnicy zjazdu

posadzili dąb „Ziemowit”.

Dodatkową atrakcją zjazdu było zwiedzanie

Stacji Filtrów w Warszawie.

n

Spotkanie kierownictwa Krajowego Zarządu
Gospodarki Wodnej z dyrektorami regional-
nych zarządów gospodarki wodnej

Szczecin, 17-18 września 2007 r.

Tym razem narada była połączona z uroczystym

przekazaniem do użytku nowej siedziby Regionalnego
Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie i pierwszym
posiedzeniem nowo powołanej Rady Gospodarki
Wodnej Regionu Wodnego Dolnej Odry i Przymorza
Zachodniego (kadencja 2007-2011).

Uroczystość zaszczycili: Mariusz Gajda – pre-

zes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, Ro-
bert Krupowicz – wojewoda zachodniopomorski,
Witold Jabłoński – członek Zarządu Województwa
Zachodniopomorskiego. Aktu uroczystego prze-
cięcia wstęgi przed oddaniem do użytku nowego
budynku dokonali: Mariusz Gajda, Witold Jabłoński,
Andrzej Kreft (dyrektor RZGW w Szczecinie), Robert
Krupowicz i Lech Pieczyński (prezes Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wod-
nej w Szczecinie). – Uroczystość otwarcia tej
wspaniałej siedziby jest znakiem tego, że RZGW
w Szczecinie rośnie w siłę. Pracują tu wspaniali

fachowcy. Chciałbym, żeby wszystkie RZGW miały
takie warunki do pracy
– powiedział m. in. Mariusz
Gajda.

Nominacje nowo powołanym członkom Rady

Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Dolnej Odry
i Przymorza Zachodniego wręczali: Mariusz Gajda,
Andrzej Kreft i Robert Krupowicz. – Członkostwo w
radzie to zaszczyt i służba
– stwierdził prezes Gajda.
Wszyscy członkowie otrzymali od RZGW książkę
„Jezioro Miedwie i Nizina Pyrzycka”.

Andrzej Kreft został uhonorowany przez

Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego Złotą
Odznaką Honorową Gryfa Zachodniopomorskiego.
Złotą Odznaką Gryfa honorowane są osoby wyjąt-
kowe, taką osobą jest Andrzej Kreft, wybitny facho-
wiec
– powiedział Witold Jabłoński, który w imieniu
Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego
dekorował odznaką dyrektora.

W trakcie narady kierownictwa KZGW z dyrek-

torami RZGW koncentrowano się na następującej
problematyce:

Dyrektywa Powodziowa, procedury powiada-

miania w sytuacjach kryzysowych (referował dyrek-
tor Robert Kęsy);

Stan przygotowań do realizacji III osi prioryteto-

wej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
(referowała Wanda Bielakowska z KZGW).

Prezes Mariusz Gajda podkreślił fakt, że konty-

nuowane są prace nad reformą gospodarki wodnej.

n

VI Zjazd Stowarzyszenia Absolwentów
Budownictwa Wodnego i Gospodarki Wodnej
Politechniki Warszawskiej

Warszawa, 21 września 2007 r.

Już po raz drugi przewodniczącym zjazdu był

prof. Zbigniew Kledyński, dziekan Wydziału Inżynierii
Środowiska Politechniki Warszawskiej. Profesor sły-
nie z tego, że niezwykle sprawnie prowadzi obrady;
tegoroczny zjazd w pełni potwierdził tę opinię.

Członkowie Stowarzyszenia uczcili minutą

ciszy pamięć zmarłych absolwentów: Zenona Helda
(25 lipca) i Kazimierza Puczyńskiego (18 wrześ-
nia).

Andrzej Szamowski, prezes Stowarzyszenia

Absolwentów Budownictwa Wodnego i Gospodarki
Wodnej Politechniki Warszawskiej, przedstawił spra-
wozdanie z działalności zarządu.

W trakcie obrad dyskutowano nad propozycją

inżynierów Jerzego Kocota i Marka Mazurkiewicza
nt. ewentualnej budowy progu stabilizującego
poziom zwierciadła wody na odcinku Wisły war-
szawskiej. Uchwałę zjazdu w tej kwestii zamieścimy
w jednym z najbliższych numerów „GW”.

Uczestnicy zjazdu mieli okazję wysłuchać doc.

Krzysztofa Fiedlera, który wygłosił referat „Czy kata-
strofy zapór w XXI wieku są nieuniknione”.

n

Fundusze unijne szansą dla Żuław

Gdańsk, 24 września 2007 r.

Konferencję prasową prezesa Krajowego

Zarządu Gospodarki Wodnej pod hasłem podanym
w tytule zorganizowano w siedzibie Regionalnego
Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Prezesowi
Mariuszowi Gajdzie towarzyszyli: Aleksandra
Jankowska – wicewojewoda pomorski i Krzysztof
Roman – dyrektor RZGW w Gdańsku.

Dziś jest niezwykle ważny dzień dla Żuław

– odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu moni-
torującego do projektu „Kompleksowe zabezpie-
czenie przeciwpowodziowe Żuław”. Został wybrany
wykonawca na opracowanie koncepcji programo-
wo-przestrzennej, studium wykonalności i przygo-
towanie wniosku do Brukseli. Ten dzień jest dniem,
który rozpoczyna realizację programu żuławskiego
– powiedział m. in. Mariusz Gajda, witając dzien-
nikarzy.

Projekt przewiduje ok. 250 prac inwestycyj-

nych. Został umieszczony na liście podstawowej
w indykatywnym wykazie projektów zgłoszonych do
Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
I etap projektu zakończy się w listopadzie 2008 r.
Po tym etapie zostanie złożony wniosek do Komisji
Europejskiej. Pomyślność prac będzie zależeć od
współpracy wszystkich jednostek, stąd tak ważna
jest rola komitetu monitorującego, w skład którego
wchodzą przedstawiciele samorządu województwa,
wojewody, RZGW, WZMiUW.

n

Zmarli

Prof.

Stefan Kozłowski (17 września), absolwent

Akademii Górniczo-Hutniczej, geolog, ekolog, minister
ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśni-
ctwa w latach 1991-1992, przewodniczący Komitetu
„Człowiek i Środowisko” przy Prezydium PAN.

Mgr inż.

Kazimierz Puczyński (18 września),

nestor hydrotechniki polskiej, absolwent Politechniki
Warszawskiej, legendarny porucznik „Wroński” ze
Związku Syndykalistów Polskich, wsławiony walka-
mi w Powstaniu Warszawskim, redaktor naszego
czasopisma od 1937 do 1998 r., honorowy członek
Kolegium Redakcyjnego, działacz Stowarzyszenia
Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych,
za pół roku skończyłby sto lat.

Ewa Skupińska

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Dyrektor Andrzej Kreft (z lewej) i prezes Mariusz

Gajda przed nową siedzibą RZGW w Szczecinie

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Uroczyste przecięcie wstęgi (od lewej): Lech

Pieczyński, Mariusz Gajda, Robert Krupowicz,

Witold Jabłoński, Andrzej Kreft

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Sala obrad

FOT

O

EW

A

SKUPIŃSKA

Prezydium konferencji (od lewej): Krzysztof

Roman, Mariusz Gajda, Aleksandra Jankowska

background image

CONTENTS

COДЕРЖАНИЯ

Я. Боненберг, Э. Нахлик: Аппликация Land Соver Меthod к польским ус-

ловиям. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, c. 413

Статья изображает попытку приспособления метода анализа восприимчи-

вости бассейна к польским условиям – ее предпринято в Институте Инже-

нерного дела и водного хозяйства Политехнического института в Кракове.

Излагает методические принципы и правила их аппликации, а также общие

выводы, используя уже частично (априори) практическое приспособление

метода к польским условиям [1, 4, 7].

П. Вархоляк, У. Колодзейчик: Слубице – потенциальный любуский Но-

вый Орлеан. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, c. 419

Слубице, повятовый город на западной границе Польши с Германией, рас-

положен на любуском переломе Одры. В июле 1997 г. он подверг опасности

затопления по крайней мере трехметровым слоем воды.

В пределах устранения послепаводковых ущербов Любуское управление ме-

лиорации и водных сооружений в Зеленой-Гуре осуществлило I этап работ, в

экстренном порядке обеспечивающих город от наводнения, устранило повреж-

дения существующих дамб и в пределах собственных средств сделало чеканку

корпуса дамб и почвы. II этап, обеспечивающий для определенной цели город от

наводнения, начало Региональное управление водного хозяйства в Щецине с раз-

работки многовариантной концепции противопаводкового обеспечения Слубиц.

До сих пор не сделано окончательного выбора для определенной цели ва-

рианта работ.
Я. Пэхциньски: Ремонт водоудержательной плотины Поромбка в 2002–

–2006 гг. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, c. 427

В семидесятилетней истории водоудержательной плотины в Поромбке на

р. Соле ремонт, который проведено в 2002–2006 гг., можно признать первым

комплексным ремонтом этого объекта. Однако его причиной не была угро-

за для безопасности плотины. Ремонт вытекал из естественных процессов

старения бетонов, а также повреждений при поверхности. Таким образом,

сделано консервацию отдельных элементов плотины, чтобы она могла ис-

полнять свои функции в течение очередных десятков лет.

М.Е. Громец: Модернизация Учреждения очистки воды в Любине, фи-

нансирована совместно с Европейским сообществом. Gospodarka Wodna,

2007, No 10, c. 431

В статье обсуждено примененную технологию очистки подземной воды

в модернизованном Учреждении очистки воды в Любине.

J. Bonenberg, E. Nachlik:

Adaptation of the Land Cover Method to

Polish conditions. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, p. 413

The article presents the attempt to adapt the method of the drainage

basins susceptibility analysis to Polish conditions, undertook in the Wa-

ter Management and Engineering Institute of the Krakow University of

Technology. It describes the methodical assumptions and rules of their

application, as well as general reasoning, already using (a priori) the

practical adaptation of the method to Polish conditions [1, 4, 7].

P. Warcholak, U. Kołodziejczyk:

Stubice – a potential New Orleans of

Lubuska land. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, p. 419

Słubice, a poviat city on the border between Poland and Germany,

is located on the Lubuski watershed of Oder. In July 1997 it was threat-

ened by the inundation of at least 3 meters of water.

As part of the elimination of the flood effects, the Lubuski Board of

Drainage and Water Equipment realised the 1

st

stage of works temporar-

ily securing the city against flood – removed the damages of the existing

embankments and sealed the embankments’ bodies and subsoil. The 2

nd

stage finally securing the city against flood has been started by the Re-

gional Board of Water Management in Szczecin with the elaboration of

a multi-variant conception of anti-flood protection of Słubice.

Until now the final variant of works has not been chosen.

J. Pechciński:

Renovation of water dam Porąbka in the years 2002–

–2006. Gospodarka Wodna, 2007, No 10, p. 427

In the seventy years history of the water dam in Porąbka on Soła, the

renovation carried out in the years 2002–2006 is the first complex renova-

tion of this site. The reason to perform it was not a threat to the security

of the dam but natural processes of concrete aging and damages on the

surface. Therefore preservation works on different elements of the dam

were realised so that it can perform its functions for another several doz-

ens of years.

M.J. Gromiec:

Modernisation of the Water Treatment Facility in Lu-

bin, co-financed by the Europea Union. Gospodarka Wodna, 2007,

No 10, p. 431

The article describes the applied technology of groundwaters treat-

ment in the modernized Water Treatment Facility in Lubin.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

413

JACEK BONENBERG, ELŻBIETA NACHLIK

Politechnika Krakowska

Instytut Inżynierii i Gospodarki Wodnej

Aplikacja Land Cover Method

do polskich warunków

Przybliżenie problemu

Współczesna polityka wodna, wy-

rażona w Ramowej Dyrektywie Wod-

nej, wymaga racjonalnej – osiągniętej

w określonym czasie – oceny zagroże-

nia nieosiągnięcia celów środowisko-

wych w ochronie ekosystemów wod-

nych i ekosystemów lądowych z nimi

związanych. Pierwszą wstępną oce-

nę ryzyka nieosiągnięcia celów środo-

wiskowych przeprowadzono w 2004 r.

Z oczywistych powodów miała ona wy-

jątkowo szacunkowy charakter i była

obarczona wysoką niepewnością oce-

ny. Konsekwencją tych niepewności jest

możliwość wystąpienia błędów w kwali-

fikowaniu jednolitych części wód jako

narażonych na nieosiągnięcie celów

środowiskowych. Należy być tego świa-

domym, ponieważ dopóki nie zostaną

przygotowane i zrealizowane odpo-

wiednie programy monitoringu, dopóty

bardzo powoli będzie wzrastało zaufa-

nie do wyników następnych analiz i to

mimo że procedura oceny ryzyka jest

już daleko bardziej dopracowana niż

poprzednia [5, 6]. Niestety nie przyby-

ło jednak zbyt wiele danych do popraw-

nej kwalifikacji części wód jako narażo-

nych na nieosiągnięcie celów środowi-

skowych. Ocena ryzyka nieosiągnięcia

celów środowiskowych do 2015 r. po-

winna być zakończona w pierwszej po-

łowie 2007 r. W tej sytuacji można prze-

wrotnie stwierdzić, że zbyt „precyzyjna”

procedura oceny ryzyka może w niektó-

rych wypadkach stworzyć niebezpie-

czeństwo niemożliwości jej poprawne-

go przeprowadzenia. Oczywiście oce-

na ta może być weryfikowana nawet do

2013 r., niemniej ciągle pozostaje ot-

warty problem jej poprawnej metodyki.

Należy podkreślić, iż także w Euro-

pie otwartym zagadnieniem pozosta-

je nadal poszukiwanie spójnej meto-

dyki oceny wpływu zagospodarowania

przestrzennego na jakość ekosyste-

mów wodnych. Jest to jedno z pod-

stawowych zagadnień zlewniowego

podejścia do gospodarowania woda-

mi, ponieważ w jednoznaczny spo-

sób wiąże ono sposób użytkowania

obszaru zlewni ze stanem odbiornika,

którym jest przynależna sieć hydro-

graficzna. Sieć ta rozumiana jest jako

ekosystem wodny – korytarz rzeczny

(doliny rzek i potoków) z całym boga-

ctwem jej form przyrodniczych. Rodzaj

i zakres powiązania użytkowania tere-

nu zlewni z jakością ekosystemu wod-

nego jej przynależnego jest oczywiście

bardzo złożony i uzależniony od wielu

czynników. Niemniej jednak warto po-

szukiwać skutecznej prostej metody

oceny aktualnych skutków wpływu za-

gospodarowania przestrzennego na ja-

kość ekosystemów wodnych, a także

ich prognozy, opartej na planowanym

użytkowaniu terenu. Pozwoli to bowiem

ocenić ryzyko nieosiągnięcia celów śro-

dowiskowych oraz wstępnie poprawnie

sklasyfikować części wód. Natomiast

szczegółowe analizy i oceny będą mo-

gły być rozwinięte w przyszłości przy

wykorzystaniu innych narzędzi.

Zdaniem autorów racjonalnym po-

dejściem do rozwiązania tego proble-

mu jest skuteczne powiązanie plano-

wania przestrzennego z planowaniem

gospodarowania wodami, w celu oceny

zagrożeń, jakie realizacja planów prze-

strzennych może nieść dla środowiska

wodnego. Jest to w założeniu stosun-

kowo proste podejście, oparte w swej

istocie na związku użytkowania tere-

nu i stanu ekologicznego ekosystemu

wodnego. Jego siła i racjonalność pole-

ga na fakcie, że plany zagospodarowa-

nia przestrzennego zawierają wszystkie

niezbędne informacje o przyszłym użyt-

kowaniu terenu. Pozwalają tym samym

oszacować jego wpływ na zmiany stanu

ekologicznego, oczywiście pod warun-

kiem, że potrafimy ten związek przyczy-

nowo-skutkowy opisać ilościowo.

Metodyka określona w RDW, na któ-

rej oparto ocenę zagrożenia nieosiąg-

nięcia celów środowiskowych, zakłada

niezmienność przestrzeni oddziaływań,

co skutkuje wynikającą z tego faktu

niezmiennością lub małą zmiennością

czynników, które powodują zagrożenia.

Sposobem na uwzględnienie w pro-

cesie planowania perspektywicznych

(przyszłych) zagrożeń jest zastosowa-

nie takiej analizy przyczynowo-skutko-

wej, która bazuje na wskaźnikach śro-

dowiskowych uwzględniających zmia-

ny w przestrzeni. W większości krajów

skuteczne metody w tym zakresie do-

Artykuł prezentuje próbę adaptacji me-

tody analizy podatności zlewni do polskich

warunków – podjęto ją w Instytucie Inży-

nierii i Gospodarki Wodnej Politechniki

Krakowskiej. Opisuje założenia metodycz-

ne i zasady ich aplikacji, a także wniosko-

wanie ogólne, wykorzystujące już częścio-

wo (a priori) praktyczną adaptację metody

do polskich warunków [1, 4, 7].

Rys. 1. Wpływ urbanizacji na zmianę struktury odpływu ze zlewni (wg „Georgia Stormwater

Management Manual”, 2001)

background image

414

Gospodarka Wodna nr 10/2007

tyczą jedynie gospodarowania woda-

mi opadowymi na obszarach miejskich

(np. Australia, Niemcy, Francja, Holan-

dia). Jednak, jak wspomniano wyżej,

otwartym zagadnieniem zwłaszcza

w Europie, pozostaje nadal spójna me-

todyka oceny wpływu sposobu zago-

spodarowania przestrzennego na ja-

kość ekosystemów wodnych.

Jak dotychczas jedyna spójna meto-

da takiej oceny powstała w USA. Meto-

da ta, zwana analizą podatności zlewni

(Land Cover Method – LCM lub Im-

previous Cover Metod – ICM), bazu-

je na kwantyfikacji użytkowania terenu

przez stopień uszczelnienia jego po-

wierzchni, który przekłada się na stan

ekologiczny wód. Metoda oparta jest

na tak zwanym

współczynniku (war-

tości) pokrywy nieprzepuszczalnej,

rozumianym jako stosunek powierzch-

ni nieprzepuszczalnej (uszczelnionej)

do całkowitej powierzchni zlewni.

Założenia metodyczne

W Stanach Zjednoczonych od kil-

kunastu lat były prowadzone, przez

różne ośrodki badawcze, prace mają-

ce na celu znalezienie odpowiedzi na

pytanie czy istnieje związek pomiędzy

zagospodarowaniem terenu a stanem

ekosystemów wodnych. Wydaje się

logiczne, że zagospodarowanie tere-

Rys. 2. Wpływ urbanizacji na degradacje koryta (wg „Georgia Stormwater Management Ma-

nual”, 2001)

Rys. 3. Relacje pomiędzy wielkością powierzchni nieprzepuszczalnej a jakością ekologicz-

ną cieku wodnego (wg „How urbanization affects the water cycle”)

nu może zasadniczo zmienić stosun-

ki gruntowo-wodne, a tym samym po-

ważnie wpłynąć zarówno na struktu-

rę odpływu powierzchniowego i pod-

ziemnego, jak i na fizykochemiczną

jakość wody, co w sumie ma zasad-

niczy wpływ na hydromorfologiczny

i biologiczny stan wód powierzchnio-

wych.

Zwiększony odpływ wód deszczo-

wych związany z zainwestowaniem te-

renu jest często początkiem łańcucha

reakcji, dotyczących wezbrań, których

kulminacja nie przekracza wartości

przepływu wysokiego – dziesięcio- lub

pięcioletniego, erozji i depozycji ma-

teriału – skutkujących zmianami mor-

fologicznymi koryta, a w konsekwen-

cji degradacją biologiczną wynikającą

z utraty ciągłości strefy roślinnej na

skutek obniżenia dna i „oberwania”

brzegu (rys. 2). Zmiany fizyczne od-

pływu nie od razu mają zauważalny

wpływ na zniszczenie ekologicznych

funkcji cieku wodnego. Dzieje się to

powoli, postępuje w latach i często

w okresie jednego zawodowego poko-

lenia (15-20 lat) proces ten nie jest za-

uważalny.

Zmiana struktury odpływu, w po-

wiązaniu ze zwiększającym się zanie-

czyszczeniem wód spowodowanym

przez człowieka oraz ze zmianą formy

i funkcji dolin rzecznych, powoduje sy-

stematyczną degradację ekologiczną

ekosystemów wodnych oraz ekosy-

stemów lądowych od wód zależnych.

W określonych warunkach ekosystemy

wodne są w stanie same przystosować

się do zmienionych uwarunkowań ze-

wnętrznych. Jednak, gdy istotnie wzra-

sta poziom urbanizacji, fizyczne zmia-

ny sieci hydrograficznej, takie jak re-

gulacja cieku, budowa sztucznych ka-

nałów, piętrzenie wód i przerzuty wody

stają się normą. W miarę zmian w za-

gospodarowaniu przestrzeni zwiększa

się jej oddziaływanie na środowisko

wodne, którego etapem końcowym

jest zupełna zmiana parametrów mor-

fologicznych, hydrologicznych, hy-

drodynamicznych i biologicznych cie-

ków wodnych. Wspomniane prace

dotyczące tych zjawisk, prowadzone

były przez kilkanaście amerykańskich

ośrodków naukowych w kilkuset zlew-

niach pilotowych. Badania te w począt-

kowej fazie próbowały określać zmiany

w reżimie odpływu wód powierzchnio-

wych wynikające z postępującej urba-

nizacji terenu, czy też określać ładu-

nek zanieczyszczeń odprowadzany do

wód powierzchniowych i podziemnych

w zależności od intensywności i rodza-

ju zabudowy. Późniejsze prace, korzy-

stając z doświadczeń poprzedników,

próbowały „wiązać” ilościowe i jakoś-

ciowe zmiany ekosystemów wodnych

z postępującą urbanizacją poprzez

określanie korelacji pomiędzy poten-

cjałem ekologicznym ekosystemów

a różnymi rodzajami presji takimi, jak:

gęstość zaludnienia, ilość odprowa-

dzanych zanieczyszczeń, wielkość

powierzchni zurbanizowanej, sposób

użytkowania terenu. Wykazały one, że

wielkość pokrywy nieprzepuszczalnej,

związanej z zagospodarowaniem tere-

nu w zlewni, może być użyta do osza-

cowania zarówno obecnego, jak i przy-

szłego stanu ekologicznego wód.

Przeprowadzone szerokie prace te-

renowe i studialne wskazują, że istnie-

ją pewne obszary jakości ekosystemu

wodnego (powyżej 10% udziału po-

krywy nieprzepuszczalnej), gdzie naj-

bardziej wrażliwe elementy ekosyste-

mu są z tego systemu tracone. Kolej-

ny próg pojawia się przy wielkości po-

krywy nieprzepuszczalnej w granicach

25-30% ogólnej powierzchni zlewni.

W warunkach tych większość wskaź-

ników określających dobry stan – po-

tencjał ekologiczny wód – przekracza

wartości progowe i zbliża się w kie-

runku wartości złych (np. zmniejszona

różnorodność środowiska wodnego,

obniżona jakość wody i siedlisk).

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

415

Zasady adaptacji metody LCM do

oceny ryzyka nieosiągnięcia celów

środowiskowych

Podstawowe znaczenie dla popraw-

ności analizy ma określenie skali zlewni

i podziału obszaru planowania na zlew-

nie częściowe, wynikającego z przy-

jętej skali (tab. I). Jak wynika z tabeli,

analiza podatności zlewni na zmiany

ekologiczne powinna być prowadzo-

na z uwzględnieniem podziału na małe

obszary, w zależności od rodzaju zago-

spodarowania terenu.

Skala zlewni, czyli powierzchniowy

wymiar analizy, oznacza wielkość obsza-

ru wybranego do oceny zagospodarowa-

nia. Obszar, z którego wody są odprowa-

dzane do danego odbiornika (cieku niż-

szego rzędu), może charakteryzować kil-

ka sposobów zagospodarowania terenu,

które należy uwzględnić w analizie.

W polskich warunkach podstawo-

wym obszarem, dla którego prowadzo-

ne będą analizy zagospodarowania

terenu, jest obszar gminy. Ta jednost-

ka będzie również podstawą podzia-

łu zlewni głównej (części dorzecza) na

zlewnie częściowe.

Klasyfikacja zlewni częściowych

W opracowanej metodyce przyjęto za-

sadę jakościowej klasyfikacji zlewni częś-

ciowych na trzy kategorie na podstawie

procentowego udziału pokrywy nieprze-

puszczalnej. Kategoriami tymi są:

zlewnie niezagrożone o dobrym

potencjale ekologicznym,

zagrożone – zmienione,

zlewnie niezdolne do samodziel-

nego funkcjonowania, opartego na

możliwości samoregeneracji stanu

ekologicznego.

Bazując na tym podziale przyjęto za-

sadę klasyfikacji zlewni częściowych

na trzy kategorie na podstawie procen-

towego udziału pokrywy nieprzepusz-

czalnej (tab. II).

Zasady aplikacji metody LCM do

polskich warunków

Proponuje się następujące kroki po-

stępowania, wymagające oceny i pod-

sumowania:

Krok 1. Wybór obszaru planowania

i podział obszaru na zlewnie częściowe:

1. zebranie materiałów wyjściowych

w tym źródeł kartograficznych;

2. określenie granic zlewni częścio-

wych;

3. określenie zagospodarowania te-

renu;

415

Zdzisław

Pazdro

1903–1987

Jeden z wybitniejszych hydrogeologów polskich,

profesor Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu War-

szawskiego, wieloletni przewodniczący Komisji Do-

kumentacji Hydrogeologicznych, autor akademickie-

go podręcznika „Hydrogeologia Ogólna” (4 wyd.).

Zdzisław Pazdro ur. 13 X 1903 r. we Lwowie.

Gimnazjum ukończył we Lwowie w 1921 r., studia

na Wydziale Filozoficznym w 1926 r. w zakresie geo-

logii i paleontologii, uzupełnione na Uniwersytecie

w Lozannie pod kierunkiem prof. Jean Lugeona (póź-

niejszego dyrektora Państwowego Instytutu Meteo-

rologicznego w Warszawie). W 1934 r. habilitował się

na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie,

uzyskując tytuł docenta w zakresie geologii. W tym

okresie prowadził intensywne badania terenowe,

wśród których na uwagę zasługują pionierskie opra-

cowania stratygraficzne w Karpatach Dukielskich,

a także badania Roztocza i Opola Małego.

Na początku wojny rozwinął współpracę z

Akademiami Nauk Białorusi i Ukrainy w zakre-

sie geologii regionalnej. Po zajęciu Lwowa przez

Niemców był przez 3 miesiące więźniem gestapo,

a po uwolnieniu spod okupacji niemieckiej praco-

wał początkowo w Ukraińskim Kombinacie Nafto-

wym. Po powrocie do kraju w 1946 r. zatrzymał

się w Krakowie.

Początek kariery naukowej (wrzesień 1946) to

kontrakt na stanowisko profesora w Politechnice

Gdańskiej i kierownictwo Katedry Geologii. Po uzy-

skaniu tytułu profesora nadzwyczajnego w 1948 r.

objął funkcje: dziekana Wydziału Inżynierii Lądowej,

następnie dziekana Wydziału Budownictwa Wodne-

go, zastępcy prorektora oraz organizatora i kierow-

nika Oddziału Geologii.

Katedrę Geologii na Politechnice Gdańskiej

otrzymał we wrześniu 1946 r. jako profesor kon-

traktowy. W 1948 r. uzyskał tytuł profesora nadzwy-

czajnego. Został wówczas dziekanem Wydziału

Inżynierii Lądowej, następnie Wydziału Budowni-

ctwa Wodnego.

W związku z organizacją nowego Wydziału

Geologii w Uniwersytecie Warszawskim zdecy-

dował się przenieść w 1958 r. do Warszawy. Tam

zorganizował i objął Zakład Hydrogeologii Ogólnej.

W latach 1966-1968 pełnił funkcję dziekana wydzia-

łu, a ponadto został pracownikiem Zakładu Nauk

Geologicznych i kierował pracownią hydrogeolo-

giczną PAN.

Prof. Zdzisław Pazdro wykazywał szczególną

aktywność gdy z nominacji Prezesa Bady Ministrów

przez ponad 20 lat pełnił funkcję przewodniczą-

cego Komisji Dokumentacji Hydrogeologicznych,

podległą Centralnemu Urzędowi Geologii. Dodam,

że byłem wówczas członkiem Komisji z ramienia

Państwowego Instytutu Hydrologiczno-Meteorolo-

gicznego. Ta ówczesna znajomość zaowocowała

naszą bliską wieloletnią współpracą – również na

terenie Międzynarodowej Dekady Hydrologicznej

UNESCO. Ta działalność spowodowała przyzna-

nie prof. Zdzisławowi Pazdro tytułu członka hono-

rowego Polskiego Towarzystwa Przyrodników im.

Kopernika, Gdańskiego Towarzystwa Naukowego,

Polskiego Towarzystwa Geologicznego i Polskiego

Towarzystwa Geograficznego.

Hydrogeologia stała się wcześnie jego umiło-

waną dziedziną wiedzy. Podczas pracy w Gdańsku

zajął się Półwyspem Helskim i deltą Wisły, uczest-

niczył w zestawieniu archiwum wierceń (tom VII)

i Przeglądowej Mapy Geologicznej Polski – ar-

kusz Gdańsk, a w latach pięćdziesiątych opub-

likował prace dotyczące hydrogeologii regionu

gdańskiego, w tym dwuarkuszową Przeglądową

Mapę Hydrogeologiczną Polski (arkusz Gdańsk).

Już w 1961 r. ukończył syntetyczne opracowa-

nie hydrogeologii zespołu Gdańsk-Sopot-Gdynia

z oceną zasobów wodnych i zasad gospodarowa-

nia wodami podziemnymi. To sprzyjało wkrótce

ocenie bilansowania zasobów wód podziemnych

na podstawie amplitudy wahań stanów i efek-

tywnego zasilania infiltracyjnego. Osiągnięcia te

przyczyniły się do opracowania metody określania

odnawialnych zasobów wód podziemnych, a póź-

niej także i jakości tych wód, również mineralnych,

w tym także koncepcji genezy zasolenia wód kre-

dowych niżu polskiego. Świetna ocena hydrologii

regionalnej i znajomość hydrogeologii Polski po-

zwoliły na podjęcie już w 1964 r. wydania podręcz-

nika „Hydrogeologia Ogólna” – jednego z lepszych

podręczników akademickich. Autor wspomnienia

pośmiertnego wspomina słowa swego Profesora:

„Moją ideą przewodnią było wiązanie zjawisk hy-

drogeologicznych z budową geologiczną, ze śro-

dowiskiem skalnym, z jego właściwościami”. Już

w 1977 r. ukazało się drugie wydanie podręcznika,

„gruntownie przerobione i rozszerzone”, a w 1983 r.

trzecie wydanie uzupełnione. Ostatnie (wspólne ze

swym uczniem) ukazało się już po śmierci Profe-

sora. Znacznie wcześniej ukazał się skrypt hydro-

geologii dla Politechniki Gdańskiej oraz książka dla

nauczycieli szkół średnich „Geologia Polski”.

Działalność dydaktyczna była swoistą pasją

jego pracy. Ponad 20 młodych uczonych uzyska-

ło promocje doktorskie z zakresu hydrogeologii

i geologii inżynierskiej. Był recenzentem kilkudzie-

sięciu przewodów doktorskich i habilitacyjnych

w kilku uniwersytetach i politechnikach w Pol-

sce oraz w Polskiej Akademii Nauk i w Akademii

Górniczo-Hutniczej. Był autorytetem naukowym

i etyczno-moralnym, skromnym i życzliwym każ-

demu, kto tego potrzebował.

Zmarł 11 VII 1987 r. w Warszawie, pochowany

na Komunalnym Cmentarzu Północnym.

Zdzisław Mikulski

Opracowano na podstawie wspomnienia pośmiertne-

go: „Przegląd Geofizyczny”, 3, 1988 (Tadeusz Macioszczyk)

oraz wspomnień własnych.

background image

416

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Tabela I. Skalowanie zlewni do celów planowania

Jednostka zlewniowa

(drenażowa)

Typowa

powierzchnia

(km

2

)

Wpływ pokrywy

nieprzepuszczalnej

Metody zagospodarowania

Zlewnia cząstkowa

(Catchment)

do 1,5

bardzo silny

bardzo znaczący

zagospodarowanie spływów

deszczowych – burzowych,

projektowanie w skali działek

(plany realizacyjne)

Zlewnia częściowa

(Subwatershed)

1,5 – 15

silny – znaczący

klasyfikacja

i zagospodarowanie cieków

(planowanie gminne)

Zlewnia

(Watershed)

15 – 250

średni

– umiarkowany

tworzenie stref w obrębie zlewni

(części wód)

Część dorzecza

(Subbasin)

250 – 5000

słaby

planowanie w skali części

dorzecza (regionalne)

Dorzecze

(Basin)

5000 – 50 000

bardzo słaby

planowanie w skali dorzecza

(regionalne i ponadregionalne)

Tabela II. Klasyfikacja zlewni częściowych

Kategoria zlewni

częściowej

Opis stanu zagospodarowania

Kategorie wyprowadzone z analizy pokrywy nieprzepuszczalnej

1. Zlewnie o dobrym

potencjale ekologicznym

niezagrożone – wrażliwe

Udział pokrywy nieprzepuszczalnej w zlewni częściowej wynosi zwykle od

0 do 10%. Cieki są dobrej jakości, płyną w stabilnych korytach, struktura

siedlisk jest dobra lub bardzo dobra (doskonała), jakość wody jest dobra

lub bardzo dobra, występują zbiorowiska ryb i owadów wodnych o dużej

różnorodności. Ze względu na niski udział pokrywy nieprzepuszczalnej nie

występują częste powodzie i inne zmiany hydrologiczne towarzyszące ur-

banizacji.

2. Zlewnie zagrożone

(zmienione)

Udział pokrywy nieprzepuszczalnej w zlewni częściowej wynosi zwykle od

11 do 25%. Zlewnia wykazuje wyraźne oznaki degradacji spowodowanej

przez urbanizację. Większe spływy burzowe zaczynają zmieniać geometrię

koryt cieków. W korytach aluwialnych wyraźnie zaznacza się erozja i po-

szerzenie koryta. Brzegi cieków stają się niestabilne i jakość siedlisk spada

znacząco. Jakość wody w ciekach zmienia się na dostateczną/dobrą za-

równo w czasie burz, jak i suszy. Obniża się bioróżnorodność do poziomu

dostatecznego, przy czym najbardziej wrażliwe ryby i owady wodne znikają

z ekosystemu wodnego.

3. Zlewnie niezdolne

do samodzielnego

funkcjonowania

(samoregeneracji)

Udział pokrywy nieprzepuszczalnej w zlewni częściowej przekracza 25%.

Cieki w tej kategorii zlewni w rzeczywistości stają się „kanałami” do odpro-

wadzania spływów burzowych i nie są już w stanie podtrzymywać różno-

rodnych zbiorowisk. Koryta cieków są niestabilne. Ich odcinki mogą ulec

znacznemu poszerzeniu i erozji wgłębnej. Erozji ulegają także brzegi. Struk-

tura sadzawek i progów, konieczna do życia ryb, zmniejsza się lub zanika

i podłoże strumienia nie może już tworzyć siedlisk dla owadów wodnych,

czy miejsc tarła dla ryb. Jakość wody jest stale oceniana jako dostateczna

lub zła. Rekreacja w kontakcie z wodą nie jest możliwa z powodu wysokiej

zawartości bakterii. Jakość biologiczna takich strumieni jest generalnie uwa-

żana za złą – strumienie są zdominowane przez owady i ryby tolerujące

zanieczyszczenia.

4. określenie istniejącej pokrywy

nieprzepuszczalnej.

Krok 2. Ostateczny podział zlewni na

zlewnie częściowe:

5. ocena jakości cieków;

6. ocena zlewni częściowych.

Krok 3. Opracowanie rankingu naj-

bardziej podatnych zlewni częściowych:

7. określenie przyszłej pokrywy nie-

przepuszczalnej.

Krok 4. Określenie działań zmierzają-

cych do poprawy zlewni częściowych:

8. oszacowanie możliwości działań

naprawczych.

Wybór obszaru planowania

Podstawową rzeczą przy przystąpieniu

do prac jest określenie dwóch wielkości:

obszaru planowania i wynikającego z tej

decyzji podziału obszaru planowania na

zlewnie częściowe. Obszar planowania

to część obszaru dorzecza wybrana do

oceny sposobu zagospodarowania. Ob-

szar ten najczęściej ma kwalifikację użyt-

kowania i zawiera kilka lub kilkanaście

dopuszczalnych sposobów zagospoda-

rowania terenu. Obszary (jednostki tery-

torialne) o dopuszczalnym (określonym

w miejscowym planie) przeznaczeniu

terenu mogą mieć różną wielkość i czę-

sto wymagają indywidualnej oceny co do

ich podziału na mniejsze obszary. W pol-

skich warunkach podstawowym obsza-

rem, dla którego prowadzone były i będą

analizy, jest obszar gminy i adekwatny

podział zlewni głównej (części dorzecza)

na zlewnie częściowe.

Jako założenie wyjściowe, do ska-

lowania dla celów analizy podatności

zlewni, przyjęto podział obszaru analizy

na podstawie zlewni 3-rzędu oraz zlew-

ni bezpośrednich cieków 2-rzędu o wiel-

kości od kilku do kilkunastu kilometrów

kwadratowych (zlewnie częściowe).

1. Zebranie (przygotowanie) ma-

teriałów źródłowych i kartograficz-

nych

Celem tego etapu jest zebranie map

źródłowych koniecznych do zdefiniowa-

nia kluczowych zmiennych w procesie

zagospodarowania zlewni, które zosta-

ną oszacowane w kolejnych etapach tej

analizy. Podstawowymi danymi niezbęd-

nymi do dalszych prac są: powierzchnia

zlewni częściowej, istniejąca pokrywa

nieprzepuszczalna opracowana na pod-

stawie inwentaryzacji, sposób zagospo-

darowania terenu według jego przezna-

czenia na podstawie planów rozwoju –

plany zagospodarowania przestrzenne-

go, przyszła pokrywa nieprzepuszczal-

na opracowana na podstawie planów

zagospodarowania terenu.

Podstawowymi mapami umożliwiają-

cymi przygotowanie i ocenę wymienio-

nych powyżej danych są następujące

rodzaje podkładów mapowych:

□ Mapy podstawowe – mapy topo-

graficzne w skali od 1:10 000 do 1:100

000, mapy hydrologiczne w skali od

1:50 000 do 1:100 000, mapy sozolo-

giczne w skali 1:50 000, mapy zasad-

nicze zagospodarowania terenu w skali

od 1:2000 do 1:5000, mapy zasadnicze

przyszłego zagospodarowania terenu

w skali od 1:2000 do 1:5000, zdjęcia

lotnicze (ortofotomapy).

□ Mapy i materiały pomocnicze – ist-

niejące i planowane obszary chronione

– strefy ochronne, obszary Natura 2000,

obszary ochrony przyrodniczej w skali

od 1:50 000 do 1:100 000, mapy ob-

szarów (terenów) zalewowych w skali

1:10 000, ważne elementy środowisko-

we (tereny podmokłe, tereny osuwisko-

we, rezerwaty i pomniki przyrody, użyt-

ki ekologiczne) w skali od 1:10 000 do

1:50 000, główne urządzenia i kolekto-

ry wód opadowych w skali od 1:500 do

1:2000, główne urządzenia sanitarne

i kolektory sanitarne w skali od 1:500

do 1:2000, stacje monitoringu ilościo-

wego i jakościowego wód, mapy kata-

stralne w skali 1:2000 w celu określenia

ewentualnej własności terenu (publicz-

na, prywatna), źródła wody pitnej (stud-

nie, zbiorniki) oraz główne urządzenia

przesyłowe (wodociągi), mapy glebowe

w skali 1:2000.

2. Określenie granic zlewni częś-

ciowych

Z metodologicznego punktu widze-

nia istotnymi zagadnieniami są:

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

417

Tabela III. Oszacowanie pokrywy nieprzepuszczalnej

Forma zagospodarowania terenu

Udział powierzchni

uszczelnionej

w [%]

Oznaczenie

literowe, zgodne

z MPZP

Tereny zabudowy zagrodowej

60%

MR, MRN

Tereny zabudowy jednorodzinnej

40% – 70%

M, MN

Tereny mieszkaniowo-usługowe

50% – 70%

MU

Tereny zabudowy letniskowej

50%

ML

Tereny usług

50% – 75%

U

Infrastruktura komunikacyjna drogi

95%

KD

Tereny przemysłowe

60% – 75%

P

Tereny zieleni cmentarnej

60%

ZC

Tereny obsługi turystyki i narciarstwa

5%

US

Tereny infrastruktury technicznej

70%

IT

Tereny zielone – łąki, lasy, tereny rolne

0,5%

ZN, ZL, R

Tereny intensywnej produkcji rolnej

20%

RU, RPO

1. Wielkość zlewni częściowej. Przy

zastosowaniu przyjętej definicji zlewni

częściowej średnia wielkość zlewni wy-

nosi zwykle od kilku do kilkunastu kilo-

metrów kwadratowych.

2. Granice administracyjne. O ile to

możliwe, granice zlewni powinny być

tak określone, aby w całości zawierały

się w granicach jednej jednostki admi-

nistracyjnej (miasta lub gminy).

3. Jednorodne wykorzystanie terenu.

O ile to możliwe, granice zlewni częś-

ciowych powinny zamykać tereny o po-

dobnym zagospodarowaniu terenu. Je-

śli zlewnia częściowa zawiera tereny

o skrajnie różnym sposobie ich wyko-

rzystania (np. tereny rolne i intensywną

zabudowę mieszkaniową), zaleca się

rozdzielenie obszaru na dwie zlewnie

częściowe.

3. Określenie obecnego (inwenta-

ryzacja) i przyszłego (planowanego)

zagospodarowania terenu

Aby dokładnie określić obecną

i przyszłą pokrywę nieprzepuszczalną

w zlewni częściowej, należy dyspono-

wać dodatkowymi informacjami o wy-

korzystaniu terenu poza źródłami kar-

tograficznymi. W warunkach polskich

określenie istniejącego i przyszłego za-

gospodarowania terenu powinno opie-

rać się głównie na miejscowych pla-

nach zagospodarowania przestrzenne-

go.

4. Określenie istniejącej pokry-

wy nieprzepuszczalnej w zlewniach

częściowych

Istnieje kilka metod obliczenia po-

krywy nieprzepuszczalnej na poziomie

zlewni częściowych. Decyzja, która

metoda będzie najlepsza dla konkret-

nej zlewni częściowej, zależy w dużej

mierze od środków finansowych i do-

stępności danych pomiarowych. W wa-

runkach polskich jedynym dostępnym

i weryfikowalnym dokumentem są za-

łączniki graficzne do miejscowych pla-

nów zagospodarowania przestrzenne-

go weryfikowane w przypadku ich dez-

aktualizacji na podstawie badań tereno-

wych i ewentualnych zdjęć lotniczych.

Podsumowanie kroku 1. – wstępna

klasyfikacja zlewni częściowych

Po zrealizowaniu pierwszych 4 eta-

pów i określeniu istniejącej pokrywy

nieprzepuszczalnej można przystąpić

do wstępnej klasyfikacji zlewni częścio-

wych. W początkowym etapie zlewnie

częściowe można zaklasyfikować do

omówionych wcześniej kategorii: wraż-

liwe (niezagrożone), zmienione (za-

grożone) i niezdolne do samodzielne-

go funkcjonowania – samoregeneracji

(potencjalnie zagrożone).

5. Ocena potencjału ekologiczne-

go cieku

Wielkość pokrywy nieprzepuszczal-

nej jest jedynie wskaźnikiem mogącym

świadczyć o zagrożeniach dla dobrego

potencjału ekologicznego cieku. Wyni-

ki badań i analiz terenowych mogą do-

starczyć ważnych informacji w procesie

klasyfikacji zlewni szczególnie wówczas,

gdy zlewnia częściowa została sklasyfi-

kowana na granicy między jedną katego-

rią a drugą, na podstawie współczynni-

ka pokrywy nieprzepuszczalnej. Metoda

zakłada dodatkową analizę kilku ogólnie

dostępnych wskaźników środowisko-

wych takich, jak: informacje o obecno-

ści rzadkich lub zagrożonych gatunkach

w środowiskach wodnych (np. mięczaki,

płazy, itp.), potwierdzone tarliska wrażli-

wych gatunków ryb, dobra jakość zbio-

rowisk bezkręgowców, brak barier bloku-

jących przemieszczanie się ryb między

zlewniami częściowymi i głównym cie-

kiem, zmiany morfologiczne koryta rzeki.

6. Ocena przyrodniczej jakości

zlewni częściowej

Aby ostatecznie ustalić klasyfikację

zlewni częściowych w danym obsza-

rze i uszeregować je pod względem

priorytetów, ocenia się serię wskaźni-

ków „przyrodniczych”. Metoda zakłada

ocenę zlewni częściowej poprzez ana-

lizę kilku wskaźników, które charakte-

ryzują: występowanie na terenie zlew-

ni rzadkich populacji roślin i zwierząt,

występowanie terenów podmokłych,

naturalnych terenów zalewowych, tere-

nów objętych ochroną prawną, wystę-

powanie obszarów zalesionych, prowa-

dzenie uprawy roślin i hodowli zwierząt

w zlewni zgodnie z dobrymi praktykami

rolniczymi – rolnictwo ekstensywne.

Podsumowanie kroku 2. – osta-

teczna klasyfikacja zlewni częścio-

wych

Po wykonaniu czynności określo-

nych w punktach od 1 do 6 można do-

konać ostatecznej klasyfikacji zlewni

częściowych na podstawie zebranych

informacji dotyczących potencjału eko-

logicznego cieku oraz oceny przyrodni-

czej zlewni.

7. Określenie przyszłej pokry-

wy nieprzepuszczalnej w zlewniach

częściowych

Aby przewidzieć przyszłą pokrywę

nieprzepuszczalną, można zastoso-

wać prostą procedurę wykorzystują-

cą ustaloną zależność wykorzystania

terenu i związanym z tym wykorzy-

staniem procentowym udziałem po-

wierzchni nieprzepuszczalnej, zgod-

nie z planami realizacyjnymi. Zawie-

rają one informacje o granicach dzia-

łek i przeznaczeniu terenu wynikają-

cym z planów zagospodarowania te-

renu. Dla polskich warunków, na pod-

stawie analizy miejscowych planów

zagospodarowania przestrzennego,

określono udział pokrywy nieprze-

puszczalnej dla różnych form użyt-

kowania terenu dla gmin położonych

w zlewni Raby (tab. III, MPZP ozna-

cza Miejscowy Plan Zagospodarowa-

nia Terenu).

Podsumowanie kroku 3. – identyfi-

kacja najbardziej podatnych zlewni

częściowych

Po określeniu bieżącej i przyszłej

klasyfikacji zlewni częściowych moż-

na wskazać zlewnie częściowe najbar-

dziej podatne na zmiany w sposobie

wykorzystania terenu. Wyniki tej kla-

background image

418

Gospodarka Wodna nr 10/2007

syfikacji najczęściej są prezentowane

w formie graficznej. Na rys. 4 przed-

stawiono graficznie procentowy udział

powierzchni nieprzepuszczalnych dla

zlewni częściowych dla typowego ob-

szaru planowania w Stanach Zjedno-

czonych [2]. Kolorami oznaczono pro-

centowy udział powierzchni nieprze-

puszczalnej, który – zgodnie z załą-

czoną do rysunku legendą – wynosi od

0,5% do ponad 30% (sięgając prawie

100%) i jest stopniowany stosownie

do kategorii zagrożenia ekologiczne-

go wód.

8. Ocena zdolności zlewni do od-

budowy (restytucji)

Ostatnim krokiem w analizie po-

datności zlewni jest uszeregowanie

zlewni pod względem priorytetów od-

budowy (restytucji). Pozycja zlew-

ni częściowej w tym uszeregowaniu

jest ustalana względem innych zlewni

częściowych na obszarze części do-

rzecza.

Podsumowanie kroku 4. – ranking

zlewni częściowych pod względem

wdrożenia planu

Głównym wynikiem analizy podatno-

ści zlewni jest ustalenie rankingu zlew-

ni częściowych pod względem koniecz-

ności szybkiego przygotowania planów

i ich wdrożenia na podstawie identyfi-

kacji najbardziej podatnych (narażo-

nych) zlewni częściowych opracowanej

na podstawie analizy planów miejsco-

wych.

Podsumowanie

Istnieje możliwość wykorzystania ame-

rykańskiej metody oceny podatności zlew-

ni na degradację ze względu na zmiany

w użytkowaniu gruntów, zwanej Land

Cover Method lub Imprevious Cover

Method, do wspomagania wstępnej oce-

ny ryzyka nieosiągnięcia celów środowi-

skowych na bazie obecnego i planowa-

nego zagospodarowania terenu zlewni.

Wstępna adaptacja tej metody do

polskich warunków (w tym z zastoso-

waniem jej w zlewni pilotowej Raby

i na obszarze Krakowa) dała podstawę

do powiązania krajowego planowania

przestrzennego z planowaniem wod-

nogospodarczym, zgodnym z wymaga-

niami RDW. Rozwiązanie to ma poważ-

ne znaczenie praktyczne, ponieważ za-

sadniczymi trudnościami, jakie dotych-

czas napotykano w ramach prac plani-

stycznych w gospodarce wodnej, były:

duży stopień ogólności propono-

wanych działań, wynikający ze skali

przestrzennej rozwiązywanego proble-

mu (obszar części dorzecza lub zlewni

o powierzchni liczonej w tysiącach lub

w setkach kilometrów kwadratowych),

brak odpowiedniego powiązania

przyczyn ze skutkami, wynikający za-

równo ze skali przestrzennej rozwiązy-

wanego problemu, jak i z braku możli-

wości prostego opisu złożonego syste-

mu tych powiązań,

utrudnienia wynikające z różnych

obszarów planowania w gospodarce

wodnej i w planowaniu przestrzennym

(obszary zlewniowe i obszary admini-

stracyjne),

opóźnione reagowanie na zagro-

żenia stanu ekologicznego ekosyste-

mów wodnych, czyli identyfikacja za-

grożeń dopiero w momencie ich wystą-

pienia lub później, co wynikało z prze-

sunięcia (opóźnienia) prac planistycz-

nych w gospodarce wodnej w stosunku

do planowania przestrzennego.

Proponowana metoda dostarcza jed-

nolitego narzędzia do oceny zagrożeń

wynikających z planowanego zagospo-

darowania i użytkowania terenu. Tym

samym umożliwia wypełnienie zapisów

prawa wodnego, zgodnie z którymi

plany zagospodarowania przestrzen-

nego powinny być uwzględniane przy

sporządzaniu przez dyrektorów regio-

nalnych zarządów gospodarki wodnej

warunków korzystania z wód regionu

wodnego. Jednocześnie także, ułatwia

przestrzeganie w planowaniu prze-

strzennym uwarunkowań wodnych,

związanych z ochroną wód i z ograni-

czeniem zagrożenia powodziowego.

Faktyczne powiązanie przyczyn ze

skutkami umożliwi w sposób racjonalny

uzasadnienie działań (np. małej reten-

cji) w miejscach faktycznie występują-

cego zagrożenia, oraz umożliwi wpro-

wadzanie do planów zagospodarowa-

nia przestrzennego konkretnych zaka-

zów, nakazów i działań powiązanych

w sposób jednoznaczny z miejscem

w przestrzeni. Dodatkowo analiza po-

datności zlewni umożliwia wskazanie

miejsc (obszarów najbardziej zagro-

żonych) wraz z określeniem kolejności

działań (rankingu działań).

LITERATURA
1. J. BONENBERG: Zastosowanie kryteriów

użytkowania gruntów w zlewni rzecznej w pla-

nowaniu gospodarowania wodami – rozprawa

doktorska (promotorzy: prof. dr hab. inż. H.

Słota, prof. dr hab. inż. E. Nachlik).

2. D.L. CIVCO, A.A. CHABAEVA, S. PRISLOE: De-

velopment of a population density and land use

based regression model to calculate the amount

of Imperviousness. ASPRS Annual Conference

Proceedings; Denver, Colorado; May 2004.

3. Georgia Stormwater Management Manu-

al. Volume 1: Stormwater Policy Guidebook.

AMEC Earth and Environmental Center for

Watershed Protection, Debo and Associates,

Jordan Jones and Goulding, Atlanta Regional

Commission; First Edition; U.S., August 2001.

4. Identyfikacja i ocena antropogeniczna oddzia-

ływań na zasoby wodne zlewni Raby wraz

z oszacowaniem ryzyka nieosiągnięcia celów

środowiskowych. Pr. zbior. pod redakcją E.

Nachlik, Monografia nr 318, Seria IŚ Politech-

niki Krakowskiej, 2006.

5. Nasza metodyka Identyfikacji…

6. Raport RP do Komisji UE, 2004…

7. J. ZIELINSKI: Watershed Vulnerability Analy-

sis. Center for Watershed Protection; Ellicott

City, MD 21043; www.cwp.org; the United

States of America; January 2002.

Rys. 4.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

419

Od redakcji

Ochrona przed powodzią, szczególnie terenów zurbanizowanych, jest przedmiotem częstych sporów i po-

lemik pomiędzy zwolennikami różnych koncepcji rozwiązania tego problemu. Kształtujące się od lat dzie-

więćdziesiątych nowe podejście do sposobu i metod zmniejszenia zagrożenia powodziami preferuje rozwią-

zania bardziej przyjazne środowisku wodnemu i związanymi z nim ekosystemami, co znalazło swoje uhono-

rowanie w projekcie Dyrektywy Powodziowej, która w najbliższym czasie powinna stać się obowiązującym

aktem UE.

Artykuł Piotra Warcholaka zawiera wiele akcentów polemicznych, a wręcz krytycznych, w stosunku do

wybranego wariantu poprawy ochrony przed powodzią Słubic. Redakcja zwróciła się do RZGW w Szczeci-

nie o komentarz, który zamieszczamy, kierując się potrzebą umożliwienia Czytelnikom obiektywnej oceny

powstałego sporu.

PIOTR WARChOLAK

LZMiUW Zielona Góra

URSZULA KOŁODZIEJCZYK

Uniwersytet Zielonogórski

Słubice – potencjalny lubuski Nowy Orlean

S

ą tylko dwa sposoby, aby ustrzec

mieszkańców dolin rzecznych przed

powodzią. Pierwszy to odsunięcie rze-

ki od ludzi, ale jest on praktycznie nie-

wykonalny; drugi – to odsunięcie ludzi

od rzeki, jest bardzo trudny w realizacji,

ale teoretycznie możliwy.

Próbą realizacji pierwszego spo-

sobu są wszelkie działania technicz-

ne prowadzące do budowy systemów

biernego zabezpieczenia przeciwpo-

wodziowego, które nigdy nie są w sta-

nie zapewnić 100% bezpieczeństwa,

a jedynie zmniejszyć ryzyko powodzi.

Wezbrana rzeka jest żywiołem, które-

go człowiek nie jest w stanie w pełni

poskromić. Rzeka zawsze będzie dą-

żyła do powrotu do swego naturalnego

łożyska i prędzej czy później cel swój

osiągnie. Dlatego zabudowa i zasied-

lanie dolin rzecznych jest tak niebez-

pieczne.

Próby uniknięcia niebezpieczeństwa

powodzi zawsze wiążą się z działania-

mi mającymi związek z planowaniem

i zagospodarowaniem przestrzennym.

Złe planowanie przestrzenne naraża-

jące na niebezpieczeństwo powodzi

aktualnych mieszkańców dolin rzecz-

nych jest z reguły winą poprzednich

pokoleń. Problem w tym, aby poko-

lenie współczesne umiało wyciągnąć

z tego wnioski i nie pogarszało sytu-

acji pokoleń przyszłych, lecz aby pró-

bowało łagodzić skutki błędów po-

przedników. Jest to bardzo trudny pro-

ces decyzyjny, ale możliwy do osiąg-

nięcia.

Najtańszą i jedynie skuteczną for-

mą ochrony przeciwpowodziowej jest

planowanie przestrzenne. W praktyce

przekłada się to na pewność, że jeżeli

nie zabuduje się terenów zalewowych

lub terenów potencjalnego zagrożenia

– chronionych wałami, nie dojdzie do

szkód i strat, a w czasie wezbrania do

zalania tych terenów w sposób natural-

ny lub na skutek awarii urządzeń bier-

nego zabezpieczenia przeciwpowo-

dziowego, tj. wałów lub budowli wało-

wych służących do sterowania wezbra-

niem. Budowle te nie dają pewności,

że są niezawodne. Woda katastrofalna

może się przelać przez korony wałów

lub je przerwać z trudnych do przewi-

dzenia przyczyn.

W praktyce istnieje duża presja spo-

łeczna do zabudowywania takich tere-

nów, zwłaszcza na obrzeżach miast na

ogół cierpiących na niedostatek właści-

wych terenów pod zabudowę i środków

na ich należyte uzbrojenie.

Tereny zagrożone zalewem są z re-

guły tańsze od terenów wyżej położo-

nych i łatwiej znaleźć na nie nabywców,

a co za tym idzie, zasilić przeważnie

pustą miejską kasę, zaś potencjalnym

nabywcom wydaje się, że to świetny in-

teres.

Ponadto pokutuje przeświadczenie,

że przecież powodzie nie zdarzają się

corocznie, więc nie musi się to przyda-

rzyć aktualnym właścicielom. Na do-

datek istnieją przecież jakieś budow-

le przeciwpowodziowe, ochrona przed

powodzią należy do Państwa, które

zdziera ze wszystkich podatki, więc

niech chroni, a jeśli dojdzie do zalania

Słubice, miasto powiatowe na zachod-

niej granicy Polski z Niemcami, leży na lu-

buskim przełomie Odry. W lipcu 1997 roku

było zagrożone zalaniem co najmniej 3-me-

trową warstwą wody.

W ramach usuwania szkód powodzio-

wych Lubuski Zarząd Melioracji i Urządzeń

Wodnych w Zielonej Górze wykonał I etap

prac doraźnie zabezpieczających miasto

przed powodzią – usunął uszkodzenia ist-

niejących wałów i w ramach posiadanych

środków wykonał doszczelnianie korpusu

wałów i podłoża. II etap zabezpieczający

docelowo miasto przed powodzią rozpo-

czął Regionalny Zarząd Gospodarki Wod-

nej w Szczecinie od opracowania wielowa-

riantowej koncepcji zabezpieczenia prze-

ciwpowodziowego Słubic.

Dotychczas nie dokonano ostatecznego

wyboru docelowego wariantu prac.

background image

420

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Tabela III. Największe fale powodziowe dla wodowskazu Słubice w ostatnim 10-leciu

Data kulminacji

fali powodziowej

Maksymalny

Prawdopodobieństwo

pojawienia się kulminacji

[%]

stan

[cm]

przepływ

[m

3

/s]

9 VII 1958

557

2170

2%

8 VI 1965

532

1613

8%

21 VI 1968

500

1350

15%

1 IX 1977

533

1820

4%

24 VII 1981

488

1270

16%

20 VIII 1985

496

1320

15%

27 VII 1997

638

2870

0,2%

Tabela I. Zestawienie polskich wodowskazów zlokalizowanych na granicznym odcinku

Odry

Lp.

Wodowskaz

Rzeka

Km biegu

Powierzchnia zlewni

m

2

Poziom zera

m n.p.m. Kr.

1

Połęcko

Odra

530,3

4 752,0

32,62

2

Słubice

Odra

584,1

53 382,0

17,45

3

Górzyca

Odra

604,0

53 532,2

10,97

4

Gozdowice

Odra

645,3

109 729,1

3,02

5

Gubin

Nysa Łużycka

13,4

3 973,6

37,61

6

Gorzów Wlkp.

Warta

56,4

52 404,3

15,51

Tabela II. Stany charakterystyczne wód Odry

na poszczególnych wodowskazach

Wodowskaz

Stany charakterystyczne

alarmowy

ostrzegawczy

Połęcko

350

310

Słubice

370

340

Gozdowice

410

390

niech płaci odszkodowania i to najle-

piej takiej wysokości, jakiej życzy sobie

poszkodowany.

Wiedza o zagrożeniach powodzią jest

w Polsce niestety niedostateczna i to nie

tylko wśród mieszkańców, ale również

wśród ich przedstawicieli stanowiących

samorządy miast, zwłaszcza, jeżeli

sami zainwestowali w te tereny. Rad-

ni są często mimowolnymi sprawcami

późniejszych nieszczęść mieszkańców

zagrożonych dolin i uszczuplenia bu-

dżetu Państwa, bo to ONO w końcu po-

nosi w większości koszty strat. Żaden

rząd nie odważy się odmówić pomocy

swoim obywatelom, choć na początku

przed tym się wytrwale broni.

Moim zdaniem wyjściem z tej sytu-

acji byłoby wprowadzenie obowiązko-

wego ubezpieczenia przed skutkami

powodzi takich terenów przez samo-

rządy miast, które wbrew logice podej-

mują decyzje o przeznaczeniu pod za-

budowę obszarów potencjalnie zagro-

żonych zalewem. Koszty ubezpieczeń

tych terenów powinny być ponoszone

z funduszy przeznaczonych na diety

radnych. Ograniczyłoby to znacznie

liczbę niemądrych decyzji, a budżeto-

wi Państwa niepotrzebnych wydatków.

W konsekwencji zmniejszyłoby to licz-

bę tragedii, które niemal corocznie do-

tykają mieszkańców dolin rzecznych.

Przygotowywana przez rząd RP

Strategia Gospodarki Wodnej zakłada

wprowadzenie obowiązkowego ubez-

pieczenia od klęski powodzi. Miejmy

nadzieję, że prewencja przeciwpowo-

dziowa będzie obejmowała również tę

sferę.

L

ubuskim, nadodrzańskim mia-

stem, gdzie koncepcja rozwiązań za-

bezpieczenia przeciwpowodziowego

budzi największe emocje, są Słubice.

Miasto stanowi siedzibę powiatu

i gminy, jest miastem przygranicznym,

leżącym pomiędzy 583 a 588 km biegu

Odry, na jej prawym brzegu. Sąsiadu-

je bezpośrednio z niemieckim Frank-

furtem n. Odrą – miasta połączone są

mostem.

Poza Słubicami sieć osadnicza gmi-

ny stanowi 11 wsi: Drzecie, Golice,

Kunice, Kunowice, Lisów, Biskupiec,

Nowy Lubusz, Pławidło, Rybocice,

Stare Biskupice i Świecko. Gmina ma

powierzchnię 18,5 tys. ha i 19,3 tys.

mieszkańców, z czego w samym mie-

ście na stałe zamieszkuje 17 tys., czyli

90% liczby mieszkańców gminy, a cza-

sowo kilka tysięcy więcej. Na terenie

gminy istnieją trzy przejścia granicz-

ne z rejonem Frankfurtu, co powoduje

duże natężenie transportu. Dominują-

cą powierzchnię gminy (45%) stanowią

użytki rolne, a następnie lasy (37%).

Słubice leżą w obrębie Lubuskiego

Przełomu Odry.

Teren jest płaski, zajmuje część do-

liny Odry o szerokości 4 km. Rzędne

terenu wynoszą tu około 20 m n.p.m.

Analizowany obszar jest mało zasobny

w opady; wynoszą one średnio 556 mm

i są niższe o ok. 10% w stosunku do

średnich opadów w Polsce.

Odra od ujścia Nysy Łużyckiej

(km 342,4) poprzez ujście Warty

(km 617,6), aż do Widuchowej (km

704,1), stanowi granicę państwo-

wą pomiędzy Rzeczpospolitą Pol-

ską a Republiką Federalną Niemiec.

Ten odcinek Odry, liczący 75,2 km,

zaliczany jest wg polskich przepi-

sów do II klasy dróg wodnych, a ad-

ministrowany wspólnie przez Regio-

nalny Zarząd Gospodarki Wodnej

w Szczecinie oraz Urząd Wodno-

-Żeglugowy w Eberswalde i Dyrekcję

Wodno-Żeglugową Wschód w Berli-

nie. Na tym odcinku Odra jest ciekiem

swobodnie płynącym, uregulowanym,

obustronnie obwałowanym, o sze-

rokości koryta od 64 do 68 m. Mię-

dzy Nysą Łużycką a Wartą do Odry

dopływają: w km 56,9 rzeka Pliszka

o długości 59,5 km i w km 578,7 rzeka

Ilianka o długości 54,2 km.

Ani na Odrze, ani na dopływach nie

ma na tym odcinku zbiorników reten-

cyjnych, zmieniających reżim hydrolo-

giczny. Dopiero ujście Warty stanowi

teren retencyjny.

Odra w rejonie Słubic charakteryzu-

je się jednym wezbraniem, przeważnie

wiosennym i jedną niżówką (wrzesień-

październik). Rzeka ma tutaj charakter

alochtoniczny, bowiem jest zaopatry-

wana w wodę w górnej części dorze-

cza. Średni przepływ wynosi 320 m

3

s

-1

,

a współczynnik nierównomierności

przepływu – ok. 20. Minimalny stan

wody na Odrze, zaobserwowany na

wodowskazie w Słubicach, wyniósł

69 cm (1.08.1950 r.), a maksymalny

638 cm (27.07.1997 r.). Ważniejsze

polskie wodowskazy granicznego od-

cinka rzeki obrazuje tab. I, a dane uzy-

skane z tych wodowskazów – tab. II

i tab. III.

Podłoże geologiczne tego odcin-

ka rzeki stanowią heloceńskie osady

rzeczne. Dominują osady piaszczysto-

-żwirowe o bardzo dużym zróżnico-

waniu i uziarnienia (od piasków drob-

nych do pospółek), i zagęszczenia (od

luźnych do średnio zagęszczonych),

co stanowi o ich dużej przepuszczal-

ności. Występujące grunty spoiste są

słabo skonsolidowane i podatne na

działanie wody. Osady przepuszczal-

ne tworzą z reguły warstwy ciągłe.

Cały układ warstw wodonośnych ma

wspólny kontakt hydrauliczny, o czym

świadczy porównywalny poziom usta-

bilizowanego zwierciadła wody w są-

siednich otworach.

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

439

nr 11

KwartalniK regionalnych ZarZĄdów gospodarKi wodnej oraZ KrajoweGo ZarZĄdU gospodarKi wodnej

Gospodarka Wodna nr 10/2007



Zapewnienie udziału społeczeństwa w procesie planowania w gospodarce

wodnej stanowi wymóg ramowej dyrektywy wodnej. Ustawa Prawo wodne,

realizując ten wymóg, przewiduje trzy etapy konsultacji społecznych w trakcie

sporządzania planów gospodarowania wodami dla obszarów dorzeczy. w czerwcu

br. został zakończony pierwszy etap konsultacji dotyczących „harmonogramu

i programu prac związanych ze sporządzaniem planów gospodarowania wodami

dla obszarów dorzeczy wraz z zestawieniem działań, które należy przeprowadzić

w drodze konsultacji”. Pierwszą turę konsultacji można uznać za niezmiernie ważne

wydarzenie dla gospodarki wodnej w Polsce, po raz pierwszy bowiem na tak szeroką

skalę zaproszono społeczeństwo do wyrażania opinii, a tym samym do wzięcia

udziału w dyskusji dotyczącej planowania gospodarowania wodami.

Podstawowym celem prowadzonych konsultacji, które trwały od 22 grudnia

2006 do 22 czerwca 2007 r., było uzyskanie uwag do konsultowanego dokumentu.

nie należy jednak zapominać o nadrzędnym celu całego procesu konsultacji

społecznych, jakim jest zapewnienie akceptacji społecznej dla proponowanych

w planach gospodarowania wodami działań zmierzających do poprawy środowiska

wodnego. dobry stan wód przyniesie korzyści wszystkim ich użytkownikom, jednak

osiągnięcie i utrzymanie tego stanu wiąże się z pewnymi ograniczeniami oraz

kosztami, które będą odczuwalne przez wszystkich. dlatego w trakcie pierwszej

tury konsultacji organizatorzy tego procesu starali się stworzyć przyjazny klimat do

dalszych działań związanych z poprawą stanu wód. Konsultacje na tym etapie były

również doskonałą okazją do dotarcia do środowisk zawodowych i społecznych oraz

do szeroko pojętego społeczeństwa z informacją o programie naprawy środowiska

wodnego – takim programem jest plan gospodarowania wodami.

Zakres prowadzonych działań

Działania konsultacyjne

organizacja procesu konsultacji społecznych w Polsce oraz narzędzia

wykorzystywane w tym procesie zostały szeroko opisane w numerze 6/2007

„gospodarki wodnej”. warto przypomnieć, że konsultacje prowadzono na

poziomie krajowym, gdzie koordynatorem działań był Krajowy Zarząd gospodarki

wodnej, oraz na poziomie regionalnym i w szczególnych przypadkach na poziomie

lokalnym, gdzie za działania odpowiedzialne były poszczególne regionalne zarządy

gospodarki wodnej. „ciężar” prowadzenia konsultacji społecznych spoczywał jednak

w dużej mierze na regionalnych zarządach gospodarki wodnej, ponieważ właśnie

na poziomie regionalnym była prowadzona znaczna większość działań w ramach

pierwszej tury konsultacji społecznych.

jednym z głównych narzędzi zastosowanych w trakcie tego procesu były

badania ankietowe przeprowadzone na obszarze działania każdego rZgw.

ankieta mająca ułatwić uczestnikom konsultacji sformułowanie uwag do dokumentu

została rozesłana pocztą do instytucji i organizacji reprezentujących użytkowników

wód, administrację oraz organizacje pozarządowe. Znaczną część ankiet roz-

powszechniano również przez „pośredników”, część rozdawano na spotkaniach

konsultacyjnych oraz udostępniano w siedzibach i jednostkach terenowych zarządów,

a także w miejscach publicznych. ankieta wraz z dokumentami konsultacyjnymi była

również udostępniona na stronach internetowych poszczególnych rZgw oraz wielu

instytucji i organizacji, które w ten sposób wspierały działania regionalnych zarządów

w zakresie prowadzonych konsultacji.

istotną rolę w konsultowaniu „harmonogramu i programu prac…” odegrały rady

gospodarki wodnej regionów wodnych (rady regionów) oraz działające przy nich

stałe komisje ds. udziału społeczeństwa.

„harmonogram i program prac…” był konsultowany również podczas różno-

rodnych spotkań, konferencji, szkoleń organizowanych przez regionalne zarządy

gospodarki wodnej, lub inne instytucje i organizacje, które zapraszały do udziału

rZgw.

BarBara Chammas

rZGW w Krakowie

Udział społeczeństwa w

procesie przygotowania planów

gospodarowania wodami – rezultaty

pierwszej tury konsultacji

społecznych

Michał Misiewicz, RZGW w Poznaniu

działaniem wyróżniającym rZgw w Poznaniu było zaangażowanie

w proces konsultacji społecznych młodzieży szkolnej. Z uwagi na

perspektywiczny cel planów gospodarowania wodami, jakim jest osiągnięcie

do roku 2015 przynajmniej dobrego stanu wód i środowiska wodnego, ta grupa

odbiorców jest szczególnie istotna. wydarzeniem, które zostało tu wykorzystane

m.in. do działań informacyjno-konsultacyjnych, był Światowy dzień ochrony

Środowiska naturalnego obchodzony corocznie 5 czerwca. regionalny Zarząd

gospodarki wodnej w Poznaniu we współpracy z Zespołem Szkół technicznych

w turku zorganizował spotkanie edukacyjne dla młodzieży szkolnej w kategorii

wiekowej około 16 lat. celem spotkania było przekazanie młodzieży informacji

związanych z rolą wody w życiu człowieka oraz z zagrożeniami jakie dla

środowiska wodnego niesie rozwój cywilizacyjny. Przedstawiono również

ogólne założenia procesu udziału społeczeństwa oraz przekazano liczne

materiały informacyjne, zarówno dotyczące działalności rZgw w Poznaniu, jak

i przybliżające „harmonogram i program prac…”, co pozwoliło włączyć młodzież

w proces konsultacji.

w spotkaniu wzięło udział około 50 uczniów. Młodzież biorąca udział

w dyskusji prowadzonej w trakcie prezentacji materiału zadawała wiele pytań

dotyczących generalnych założeń związanych z gospodarowaniem wodami

w aspekcie pierwszego dokumentu poddawanego pod proces konsultacji.

efektem spotkania był zwrot wypełnionych ankiet. jednak dla całego

procesu planowania istotniejsze było przekazanie młodzieży szkolnej

informacji kształtującej postawy oparte na szeroko rozumianym szacunku

dla wody. Zaangażowanie szkół niewątpliwie przyczyni się do optymalnego

przeprowadzenia procesu udziału społeczeństwa w myśl zasady „nic o naS

BeZ naS”.

background image

440

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Działania informacyjne, edukacyjne

i promocyjne wspierające proces konsultacji

Konsultacje społeczne wymagają wsparcia ich intensywnymi działaniami

informacyjnymi. Niemałą rolę w zwiększeniu sukcesu prowadzonych konsultacji

odgrywają również działania edukacyjne. Pomimo braku środków finansowych

poszczególne RZGW szukały możliwości prowadzenia tego typu działań. Informacje

o prowadzonych konsultacjach oraz o samym procesie planowania, jego etapach

i stanie zaawansowania prac planistycznych były rozpowszechniane na

posiedzeniach rad regionów i innych spotkaniach organizowanych specjalnie

w tym celu przez RZGW lub przy okazji konferencji i seminariów organizowanych

przez inne instytucje, w których uczestniczyli przedstawiciele RZGW. Poszczególne

RZGW starały się też o umieszczenie informacji o konsultacjach społecznych

na stronach internetowych urzędów gmin i starostw oraz innych instytucji,

z którymi współpracują. Broszury informacyjne (wraz z ankietami) były wykładane

w siedzibach RZGW oraz w ich jednostkach terenowych, a także w urzędach

gmin i starostw. Informacje o prowadzonych konsultacjach przekazywane były

również w formie artykułów, głównie jednak do czasopism branżowych oraz do

prasy samorządowej.

Przegląd rezultatów

Analiza wyników badań ankietowych

W trakcie konsultacji społecznych dotyczących „Harmonogramu i progra-

mu prac…”

rozprowadzono łącznie 15 872 ankiety, z czego 14 372 zostało

rozpowszechnionych przez regionalne zarządy gospodarki wodnej, pozostałe

przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Najwięcej ankiet (51%) skierowa-

no do przedstawicieli administracji samorządowej oraz do użytkowników wód

(40,9 %), przez których należy tu rozumieć wiele grup interesu, m.in. przedstawicieli

sektora przemysłowego, rolniczego, hodowlanego, usług komunalnych, pozostałych

usług i handlu, w tym turystyki i rekreacji, jak również stowarzyszenia zawodowe

oraz organizacje ekologiczne. Biorąc pod uwagę tak dużą liczbę różnych sektorów

reprezentowanych w grupie użytkowników, pamiętając równocześnie, że właśnie

użytkownicy wód w największym stopniu odczują skutki (w negatywnym i pozytyw-

nym sensie) działań zmierzających do poprawy stanu środowiska wodnego, można

pokusić się o stwierdzenie, że poszczególne sektory użytkowników nie zostały w

wystarczającym stopniu zaangażowane na tym etapie konsultacji. Mała liczba ankiet

(2%) została skierowana do

środowiska ekspertów obej-

mującego jednostki badaw-

cze, naukowe oraz ośrodki

szkolnictwa wyższego.

Na ankietę

odpowie-

działo łącznie 1838 osób,

co stanowi 11,5% rozesła-

nych kwestionariuszy, z

czego ok. 35% nadesłano z

obszaru dorzecza Odry, nato-

miast prawie 55% z obszaru

dorzecza Wisły. Przy zasto-

sowanej przez regionalne

zarządy dystrybucji ankiet

skierowanej bezpośrednio

(adresowo) do konkretnych

instytucji i organizacji taki

odsetek zwrotu należy uznać

za niewielki. W wyniku pomi-

nięcia w ankiecie zapytania

o grupę interesu (środowi-

sko, sektor) reprezentowaną

przez respondenta nie jest

możliwe określenie, jaki procent ankiet otrzymano od poszczególnych środowisk.

Informacje o respondentach

Większość respondentów (57%) to mężczyźni, kobiety stanowią 41% tej grupy.

Wiek respondentów jest bardzo zróżnicowany, jednak najwięcej (26%) jest w wieku

od 46-55 lat, nieco mniej (22%) w grupie wiekowej 26-35 lat, natomiast 18% w wieku

36-46 lat. Ponad połowa respondentów (55%) zadeklarowała wyższe wykształcenie,

wykształcenie średnie natomiast ma 33% osób, które wypełniły ankietę. Znaczna

większość respondentów (60%) nie jest związana zawodowo z gospodarką wodną,

natomiast związek taki deklaruje 37% osób, które wypełniły ankietę.

Ocena harmonogramu i programu prac

Kluczowe pytania w ankiecie dotyczyły dokumentu poddawanego pod

konsultacje, czyli „Harmonogramu i programu prac związanych ze sporządzaniem

planów gospodarowania wodami dla obszarów dorzeczy wraz z zestawieniem

działań, które należy przeprowadzić w drodze konsultacji”.

II

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Marta Jutrzenka-Trzebiatowska, Anna Durka RZGW

w Szczecinie

Wśród wielu grup docelowych, do których zwróciło się RZGW w Szczecinie

w czasie I tury konsultacji społecznych, było środowisko akademickie regionu.

Skierowanie uwagi na tę grupę, praktycznie nieidentyfikowaną jako odrębną

społeczność, wynikało z wielu istotnych przyczyn, w tym przede wszystkim

z: interdyscyplinarności kierunków kształcenia w dziedzinach związanych

z ochroną i zarządzaniem środowiskiem, w tym również środowiskiem

wodnym (prowadzonych na każdej z 5 państwowych uczelni wyższych miasta),

dostrzeżenia wzrastającej aktywności studenckich kół naukowych w dziedzinie

ochrony środowiska, jak również ze stosunkowo dużego zaangażowania

kadry akademickiej i studentów w działania prowadzone przez organizacje

ekologiczne, w tym w szczególności Ligę Ochrony Przyrody. Społeczność ta jest

także istotna z uwagi na to, że młodzież, a w najbliższej perspektywie czasowej

właśnie młodzież akademicka, będzie jednym z pierwszych „konsumentów”

tworzonych obecnie planów gospodarowania wodami.

RZGW w Szczecinie kolejny już raz wzięło udział w obchodach „Dni Ziemi”

zorganizowanych przez studenckie koła naukowe Szczecina. Była to doskonała

okazja do dotarcia do szerokiej reprezentacji środowiska akademickiego

z informacją o prowadzonych konsultacjach „Harmonogramu i programu prac

…”. Poza przedstawieniem obszernej prezentacji dotyczącej przedmiotowego

dokumentu oraz stanu realizacji prac przeprowadzonych przez RZGW

w Szczecinie w zakresie udziału społeczeństwa w prowadzonych pracach

planistycznych zorganizowany został punkt informacyjny, który umożliwił łatwy

dostęp do materiałów informacyjnych (broszury, ankiety, plakaty). Stworzył

także okazję do bezpośrednich rozmów i dyskusji z uczestnikami konferencji

oraz innymi zainteresowanymi osobami. W obchodach (oprócz pracowników

akademickich i studentów) wzięła również udział młodzież szczecińskich szkół

ponadgimnazjalnych zaproszona przez organizatorów z uwagi na ogłoszony

przez nich konkurs wiedzy o środowisku.

Barbara Chammas, RZGW w Krakowie

Ciekawą formułę działań informacyjnych przyjął RZGW w Krakowie.

Mając na względzie programy działań, które będą najistotniejszym elementem

planów gospodarowania wodami, a które będą realizowane przede wszystkim

na poziomie gmin, RZGW w Krakowie uznało, że konieczne jest wyjście

z informacją o planowanych działaniach do osób podejmujących decyzje właśnie

na poziomie lokalnym, czyli tych, które są najbliżej społeczności lokalnych

i podejmują działania na rzecz poprawy stanu wód i lokalnego środowiska

wodnego. Stąd zrodził się pomysł udziału RZGW w konwentach wójtów

i burmistrzów. Przedstawiciele RZGW wzięli udział łącznie w 17 konwentach,

w których uczestniczyło około 300 osób. Uczestnikami byli nie tylko wójtowie

i burmistrzowie, ale często radni gmin, przedstawiciele najistotniejszych grup

użytkowników na danym obszarze. W trakcie spotkań omawiane były cele

i założenia planów gospodarowania wodami, przedstawiano konieczne do

podjęcia działania, podkreślano korzyści, jakie przyniesie czyste środowisko

wodne, ale rozmawiano również o koniecznych do poniesienia kosztach

i potencjalnych ograniczeniach w użytkowaniu wód. Te dwa ostatnie tematy były

najczęściej poruszane przez uczestników spotkania, większość pytań dotyczyła

środków finansowych koniecznych i przeznaczonych na planowane działania

oraz konsekwencji, jakie wdrażanie planów gospodarowania wodami przyniesie

gminom, ich mieszkańcom i głównym przedsiębiorcom.

Anita Radziszewska, RZGW w Warszawie

Jednym z ciekawych przykładów podjętych przez RZGW w Warszawie działań

o charakterze edukacyjno-informacyjnym, wspierających proces konsultacji

społecznych było zorganizowanie konkursu pt. „Nasze Wióry”. Konkurs skierowany

do uczniów VI klas szkół podstawowych leżących na terenie gmin Pawłów, Kunów

oraz Waśniów, na których położony jest zbiornik wodny Wióry na Świślinie.

Celem konkursu było zachęcenie młodzieży do aktywnego poznawania otoczenia

przyrodniczego zbiornika, warunków eksploatacji, a także znaczenia i roli wody w

życiu człowieka i w środowisku, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony jakości

wody. Organizatorzy założyli również, że uczestnicy konkursu będą „nośnikiem

informacji”, który przekaże swoim rodzinom i kolegom podstawowe zasady

przyjaznego przyrodzie postępowania.

W trakcie konkursu, poza regulaminem, przybliżono przedstawicielom szkół

zagadnienia dotyczące gospodarki wodnej kraju, jak i na terenie działania RZGW

w Warszawie, a także temat udziału społeczeństwa we wdrażaniu RDW. Zebranym

przekazano również związane z tymi tematami broszury informacyjne.

W konkursie wzięło udział 14 szkół podstawowych. Zarówno uczniowie, jak

i ich opiekunowie podeszli do tematu konkursu z ogromnym zaangażowaniem

i pomysłowością. Nadesłane prace charakteryzowały staranne wykonanie i róż-

norodna forma (makiety, plakaty, rysunki, foldery, albumy, opowiadania, wiersze,

kolaże, prezentacje multimedialne, film, piosenka i in.). W finałowym spotkaniu,

w trakcie którego nastąpiło uroczyste rozstrzygnięcie konkursu, wzięli również

udział przedstawiciele administracji samorządowej i rządowej oraz redaktor

naczelny czasopisma

„Gospodarka Wodna”.

Szczegółowe informacje

dotyczące konkursu „Nasze

Wióry” można znaleźć pod

adresem:. http://www.test.

rzgw.warszawa.pl/rzgw/

wydarzenia.html

I nagroda w kategorii prac

indywidualnych: piosenka

„Zalew na Wiórach” autorstwa

Pauliny Kasperkiewicz, Foto:

Robert Radziszewski

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

441

Działania informacyjne, edukacyjne

i promocyjne wspierające proces konsultacji

Konsultacje społeczne wymagają wsparcia ich intensywnymi działaniami

informacyjnymi. Niemałą rolę w zwiększeniu sukcesu prowadzonych konsultacji

odgrywają również działania edukacyjne. Pomimo braku środków finansowych

poszczególne RZGW szukały możliwości prowadzenia tego typu działań. Informacje

o prowadzonych konsultacjach oraz o samym procesie planowania, jego etapach

i stanie zaawansowania prac planistycznych były rozpowszechniane na

posiedzeniach rad regionów i innych spotkaniach organizowanych specjalnie

w tym celu przez RZGW lub przy okazji konferencji i seminariów organizowanych

przez inne instytucje, w których uczestniczyli przedstawiciele RZGW. Poszczególne

RZGW starały się też o umieszczenie informacji o konsultacjach społecznych

na stronach internetowych urzędów gmin i starostw oraz innych instytucji,

z którymi współpracują. Broszury informacyjne (wraz z ankietami) były wykładane

w siedzibach RZGW oraz w ich jednostkach terenowych, a także w urzędach

gmin i starostw. Informacje o prowadzonych konsultacjach przekazywane były

również w formie artykułów, głównie jednak do czasopism branżowych oraz do

prasy samorządowej.

Przegląd rezultatów

Analiza wyników badań ankietowych

W trakcie konsultacji społecznych dotyczących „Harmonogramu i progra-

mu prac…”

rozprowadzono łącznie 15 872 ankiety, z czego 14 372 zostało

rozpowszechnionych przez regionalne zarządy gospodarki wodnej, pozostałe

przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Najwięcej ankiet (51%) skierowa-

no do przedstawicieli administracji samorządowej oraz do użytkowników wód

(40,9 %), przez których należy tu rozumieć wiele grup interesu, m.in. przedstawicieli

sektora przemysłowego, rolniczego, hodowlanego, usług komunalnych, pozostałych

usług i handlu, w tym turystyki i rekreacji, jak również stowarzyszenia zawodowe

oraz organizacje ekologiczne. Biorąc pod uwagę tak dużą liczbę różnych sektorów

reprezentowanych w grupie użytkowników, pamiętając równocześnie, że właśnie

użytkownicy wód w największym stopniu odczują skutki (w negatywnym i pozytyw-

nym sensie) działań zmierzających do poprawy stanu środowiska wodnego, można

pokusić się o stwierdzenie, że poszczególne sektory użytkowników nie zostały w

wystarczającym stopniu zaangażowane na tym etapie konsultacji. Mała liczba ankiet

(2%) została skierowana do

środowiska ekspertów obej-

mującego jednostki badaw-

cze, naukowe oraz ośrodki

szkolnictwa wyższego.

Na ankietę

odpowie-

działo łącznie 1838 osób,

co stanowi 11,5% rozesła-

nych kwestionariuszy, z

czego ok. 35% nadesłano z

obszaru dorzecza Odry, nato-

miast prawie 55% z obszaru

dorzecza Wisły. Przy zasto-

sowanej przez regionalne

zarządy dystrybucji ankiet

skierowanej bezpośrednio

(adresowo) do konkretnych

instytucji i organizacji taki

odsetek zwrotu należy uznać

za niewielki. W wyniku pomi-

nięcia w ankiecie zapytania

o grupę interesu (środowi-

sko, sektor) reprezentowaną

przez respondenta nie jest

możliwe określenie, jaki procent ankiet otrzymano od poszczególnych środowisk.

Informacje o respondentach

Większość respondentów (57%) to mężczyźni, kobiety stanowią 41% tej grupy.

Wiek respondentów jest bardzo zróżnicowany, jednak najwięcej (26%) jest w wieku

od 46-55 lat, nieco mniej (22%) w grupie wiekowej 26-35 lat, natomiast 18% w wieku

36-46 lat. Ponad połowa respondentów (55%) zadeklarowała wyższe wykształcenie,

wykształcenie średnie natomiast ma 33% osób, które wypełniły ankietę. Znaczna

większość respondentów (60%) nie jest związana zawodowo z gospodarką wodną,

natomiast związek taki deklaruje 37% osób, które wypełniły ankietę.

Ocena harmonogramu i programu prac

Kluczowe pytania w ankiecie dotyczyły dokumentu poddawanego pod

konsultacje, czyli „Harmonogramu i programu prac związanych ze sporządzaniem

planów gospodarowania wodami dla obszarów dorzeczy wraz z zestawieniem

działań, które należy przeprowadzić w drodze konsultacji”.

II

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Marta Jutrzenka-Trzebiatowska, Anna Durka RZGW

w Szczecinie

Wśród wielu grup docelowych, do których zwróciło się RZGW w Szczecinie

w czasie I tury konsultacji społecznych, było środowisko akademickie regionu.

Skierowanie uwagi na tę grupę, praktycznie nieidentyfikowaną jako odrębną

społeczność, wynikało z wielu istotnych przyczyn, w tym przede wszystkim

z: interdyscyplinarności kierunków kształcenia w dziedzinach związanych

z ochroną i zarządzaniem środowiskiem, w tym również środowiskiem

wodnym (prowadzonych na każdej z 5 państwowych uczelni wyższych miasta),

dostrzeżenia wzrastającej aktywności studenckich kół naukowych w dziedzinie

ochrony środowiska, jak również ze stosunkowo dużego zaangażowania

kadry akademickiej i studentów w działania prowadzone przez organizacje

ekologiczne, w tym w szczególności Ligę Ochrony Przyrody. Społeczność ta jest

także istotna z uwagi na to, że młodzież, a w najbliższej perspektywie czasowej

właśnie młodzież akademicka, będzie jednym z pierwszych „konsumentów”

tworzonych obecnie planów gospodarowania wodami.

RZGW w Szczecinie kolejny już raz wzięło udział w obchodach „Dni Ziemi”

zorganizowanych przez studenckie koła naukowe Szczecina. Była to doskonała

okazja do dotarcia do szerokiej reprezentacji środowiska akademickiego

z informacją o prowadzonych konsultacjach „Harmonogramu i programu prac

…”. Poza przedstawieniem obszernej prezentacji dotyczącej przedmiotowego

dokumentu oraz stanu realizacji prac przeprowadzonych przez RZGW

w Szczecinie w zakresie udziału społeczeństwa w prowadzonych pracach

planistycznych zorganizowany został punkt informacyjny, który umożliwił łatwy

dostęp do materiałów informacyjnych (broszury, ankiety, plakaty). Stworzył

także okazję do bezpośrednich rozmów i dyskusji z uczestnikami konferencji

oraz innymi zainteresowanymi osobami. W obchodach (oprócz pracowników

akademickich i studentów) wzięła również udział młodzież szczecińskich szkół

ponadgimnazjalnych zaproszona przez organizatorów z uwagi na ogłoszony

przez nich konkurs wiedzy o środowisku.

Barbara Chammas, RZGW w Krakowie

Ciekawą formułę działań informacyjnych przyjął RZGW w Krakowie.

Mając na względzie programy działań, które będą najistotniejszym elementem

planów gospodarowania wodami, a które będą realizowane przede wszystkim

na poziomie gmin, RZGW w Krakowie uznało, że konieczne jest wyjście

z informacją o planowanych działaniach do osób podejmujących decyzje właśnie

na poziomie lokalnym, czyli tych, które są najbliżej społeczności lokalnych

i podejmują działania na rzecz poprawy stanu wód i lokalnego środowiska

wodnego. Stąd zrodził się pomysł udziału RZGW w konwentach wójtów

i burmistrzów. Przedstawiciele RZGW wzięli udział łącznie w 17 konwentach,

w których uczestniczyło około 300 osób. Uczestnikami byli nie tylko wójtowie

i burmistrzowie, ale często radni gmin, przedstawiciele najistotniejszych grup

użytkowników na danym obszarze. W trakcie spotkań omawiane były cele

i założenia planów gospodarowania wodami, przedstawiano konieczne do

podjęcia działania, podkreślano korzyści, jakie przyniesie czyste środowisko

wodne, ale rozmawiano również o koniecznych do poniesienia kosztach

i potencjalnych ograniczeniach w użytkowaniu wód. Te dwa ostatnie tematy były

najczęściej poruszane przez uczestników spotkania, większość pytań dotyczyła

środków finansowych koniecznych i przeznaczonych na planowane działania

oraz konsekwencji, jakie wdrażanie planów gospodarowania wodami przyniesie

gminom, ich mieszkańcom i głównym przedsiębiorcom.

Anita Radziszewska, RZGW w Warszawie

Jednym z ciekawych przykładów podjętych przez RZGW w Warszawie działań

o charakterze edukacyjno-informacyjnym, wspierających proces konsultacji

społecznych było zorganizowanie konkursu pt. „Nasze Wióry”. Konkurs skierowany

do uczniów VI klas szkół podstawowych leżących na terenie gmin Pawłów, Kunów

oraz Waśniów, na których położony jest zbiornik wodny Wióry na Świślinie.

Celem konkursu było zachęcenie młodzieży do aktywnego poznawania otoczenia

przyrodniczego zbiornika, warunków eksploatacji, a także znaczenia i roli wody w

życiu człowieka i w środowisku, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony jakości

wody. Organizatorzy założyli również, że uczestnicy konkursu będą „nośnikiem

informacji”, który przekaże swoim rodzinom i kolegom podstawowe zasady

przyjaznego przyrodzie postępowania.

W trakcie konkursu, poza regulaminem, przybliżono przedstawicielom szkół

zagadnienia dotyczące gospodarki wodnej kraju, jak i na terenie działania RZGW

w Warszawie, a także temat udziału społeczeństwa we wdrażaniu RDW. Zebranym

przekazano również związane z tymi tematami broszury informacyjne.

W konkursie wzięło udział 14 szkół podstawowych. Zarówno uczniowie, jak

i ich opiekunowie podeszli do tematu konkursu z ogromnym zaangażowaniem

i pomysłowością. Nadesłane prace charakteryzowały staranne wykonanie i róż-

norodna forma (makiety, plakaty, rysunki, foldery, albumy, opowiadania, wiersze,

kolaże, prezentacje multimedialne, film, piosenka i in.). W finałowym spotkaniu,

w trakcie którego nastąpiło uroczyste rozstrzygnięcie konkursu, wzięli również

udział przedstawiciele administracji samorządowej i rządowej oraz redaktor

naczelny czasopisma

„Gospodarka Wodna”.

Szczegółowe informacje

dotyczące konkursu „Nasze

Wióry” można znaleźć pod

adresem:. http://www.test.

rzgw.warszawa.pl/rzgw/

wydarzenia.html

I nagroda w kategorii prac

indywidualnych: piosenka

„Zalew na Wiórach” autorstwa

Pauliny Kasperkiewicz, Foto:

Robert Radziszewski

III

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Ankietowani zostali zapy-

tani,

czy przedstawiony do

konsultacji program prac

jest zadowalający. Znaczna

większość respondentów

(67%) odpowiedziała na to

pytanie twierdząco, przy

czym 14% uznała program

za

zadowalający, natomiast

53% za

raczej zadowalają-

cy. Niepokojąco duża liczba

osób (21%) nie miała na ten

temat zdania, natomiast 10% respondentów uznało, że konsultowany dokument jest

niezadowalający. Interpretując te wyniki należy jednak przyjrzeć się odpowiedzi

ankietowanych na inne zadane w kwestionariuszu pytania:

czy przed wypełnie-

niem ankiety przeczytali konsultowany dokument załączony do ankiety oraz

dołączoną do niego broszurę informacyjną. Spora część osób wypełniających

ankietę (28%) przyznała, że nie przeczytała dokumentu, a 10% nie przeczytało

broszury. Należy zatem wziąć pod uwagę możliwość, że pewien procent osób

z grupy, która uznała program prac za zadowalający bądź raczej zadowalający, mógł

w istocie nie mieć wiedzy na temat konsultowanego dokumentu.

Najwięcej informacji dotyczących oceny konsultowanego programu prac przez

ankietowanych przynosi analiza odpowiedzi na pytanie o to,

jakich informacji,

wg ankietowanych, brakuje w zaproponowanym programie prac związanych

ze sporządzaniem planów gospodarowania wodami dla obszarów dorzeczy.

Sporo wątpliwości respondentów budził niski stopień szczegółowości informacji

zawartych w harmonogramie i programie prac, jak również słaba komunikatywność

tekstu. Również stosunkowo duża liczba ankietowanych uważała, że informacje

powinny odnosić się do poziomu lokalnego (zlewni, gminy, miejscowości,…), a nie

poziomu kraju, czy dorzecza. Większe zainteresowanie ankietowanych zagadnie-

niami i problemami w skali regionu wodnego wynika również z naturalnych zaintere-

sowań respondentów. W odpowiedzi na pytanie, które zagadnienia: ogólnokrajowe,

czy regionalne są im bliższe, znaczna większość respondentów (73%) wskazała

na zagadnienia regionalne.

Wracając do pytania dotyczącego informacji brakujących w poddanym pod

konsultacje harmonogramie i programie prac, warto porównać tu odpowiedzi

zgłoszone przez respondentów z obszaru dorzecza Odry i Wisły.

Ocena harmonogramu i programu prac przez respondentów

z obszaru dorzecza Wisły

W obszarze dorzecza Wisły ankietowani najczęściej wymieniali:

q

brak informacji o działaniach, które prowadzą do osiągnięcia celów środowiskowych,

takich jak inwentaryzacja, programy, plany i programy inwestycyjne (8,4%);

q

brak informacji o udziale społecznym, procesie konsultacji społecznych, ich

zakresie, formach itd. (5,9%).

W pierwszej z wymienionych kategorii respondentom najczęściej brakowało

informacji na temat konkretnych działań inwestycyjnych, ale również bardziej

szczegółowych informacji dotyczących różnorodnych planów wpisujących się

w program poprawy środowiska wodnego.

W drugiej kategorii ankietowani wskazywali na brak szczegółowych informacji

dotyczących sposobu prowadzenia konsultacji społecznych, w szczególności roli

mieszkańców oraz samorządów lokalnych w procesie konsultacji, jak również

wskazywali brak uwzględnienia w programie działań informacyjnych wspierających

proces konsultacji. Respondenci zgłaszali także konieczność prowadzenia

konsultacji na poziomie gmin. Wszystkie te odpowiedzi można, a nawet należy,

interpretować jako efekt prawdziwego zainteresowania programem poprawy stanu

środowiska wodnego w Polsce i uznanie, że konsultacje społeczne są istotnym

elementem tego programu.

Ocena harmonogramu i programu prac przez respondentów

z obszaru dorzecza Odry

Dla porównania respondentom z obszaru dorzecza Odry w konsultowanym

dokumencie najbardziej brakowało:

q

informacji na temat możliwych zmian czy też potencjalnych ograniczeń

w użytkowaniu środowiska wynikających z planowanych w programie działań

(14,6%);

q

podstawowych informacji o środowisku, o relacjach zachodzących w środowisku

oraz czynnikach degradujących lub poprawiających stan środowiska (5,2%).

To różne podejście respondentów z obu obszarów dorzeczy w odniesieniu do

informacji zawartych w programie prac należy przypisać różnej dystrybucji ankiet

przez poszczególne RZGW. W odróżnieniu od innych regionalnych zarządów,

RZGW w Poznaniu rozprowadzało część ankiet w środowisku młodzieży szkolnej,

natomiast RZGW w Szczecinie za istotną grupę adresatów uznało środowisko

akademickie. W tym zapewne należy upatrywać zgłaszanie na obszarach działania

tych jednostek (oba RZGW działają na obszarze dorzecza Odry) wielu uwag

dotyczących braku informacji o środowisku naturalnym, środowisku wodnym,

zagrożeniach tego środowiska, o ochronie ekosystemów rzecznych itp. Wśród

respondentów z obszaru działania RZGW w Poznaniu ta kategoria uwag była

najliczniej zgłaszana, znajdowała się również w pierwszej trójce najczęściej

zgłaszanych do tego pytania uwag wśród ankietowanych na obszarze działania

RZGW w Szczecinie.

Z kolei wśród respondentów z obszaru działania RZGW we Wrocławiu (sta-

nowiącego część obszaru dorzecza Odry) można zauważyć duży odsetek przed-

stawicieli środowiska zainteresowanego żeglugą i transportem śródlądowym.

Ankietowani na tym obszarze najczęściej dostrzegali brak w konsultowanym doku-

mencie informacji na temat możliwych zmian czy też potencjalnych ograniczeń

w żeglugowym użytkowaniu środowiska wynikających z planowanych w progra-

mie działań. Stąd też ta tematyka okazała się być jedną z najliczniej zgłaszanych

w obszarze dorzecza Odry.

Sugestie na temat niezbędnego w konsultowanym dokumencie, wg respon-

dentów, zakresu informacji pojawiły się również w odpowiedziach na umieszczoną

na końcu ankiety ogólną prośbę o uwagi, bez precyzowania, czego dotyczą.

Zarówno na obszarze dorzecza Odry i Wisły, ankietowani najczęściej zgłaszali

uwagi dotyczące:

q

braku informacji o udziale społecznym, o procesie konsultacji społecznych,

ich zakresie, formach itd. (obszar dorzecza Wisły – 18,9%, obszar dorzecza Odry

– 11,5%);

q

zapotrzebowania na informacje bardziej szczegółowe niż te podane

w konsultowanym dokumencie (uwagi dotyczyły szczegółowości informacji w ogóle,

a nie konkretnych informacji) (obszar dorzecza Wisły – 11,5%, obszar dorzecza

Odry – 9,8%);

q

zapotrzebowania na informacje o działaniach, które prowadzą do osiągnięcia

celów środowiskowych, takich jak inwentaryzacja, programy, plany i programy

inwestycyjne (zgodnie w obszarach dorzeczy Wisły i Odry – 6,6%).

Uwagi te w znacznej większości pokrywają się z uwagami respondentów zgła-

szanymi w odpowiedzi na wcześniej omawiane pytanie dotyczące brakujących

w harmonogramie programie prac informacji.

Zapotrzebowanie na informacje

Ankietowani zostali również zapytani o

zagadnienia, na temat których chcieli-

by otrzymywać więcej informacji. Co ciekawe, na obszarze działania wszystkich

regionalnych zarządów, a więc równocześnie na obszarach dorzeczy Wisły i Odry,

spośród kilkunastu różnorodnych zagadnień interesujących ankietowane osoby naj-

większą wagę przykładano do czterech (łącznie zapotrzebowanie na te informacje

zgłaszało 51,8% ankietowanych w obszarze dorzecza Wisły i 33,1% ankietowanych

z obszaru dorzecza Odry):

q

informacje na temat możliwych zmian, potencjalnych ograniczeń

w użytkowaniu środowiska wynikających z planowanych w programie działań;

q

informacje o działaniach, prowadzących do osiągnięcia celów środowiskowych,

takich jak inwentaryzacja, programy, plany i programy inwestycyjne;

q

informacje o obecnym stanie środowiska i sposobach oceny tego stanu;

q

podstawowe informacje o środowisku, o relacjach zachodzących w środowisku

oraz czynnikach degradujących lub poprawiających stan środowiska.

Dwie pierwsze z pożądanych kategorii informacji są ściśle związane z planami

gospodarowania wodami i planowanymi działaniami zmierzającymi do poprawy

stanu środowiska wodnego. Nie dziwi zatem fakt, że ankietowani oczekują informacji

z tych właśnie dwu grup tematycznych (kategorii) również w samym konsultowanym

dokumencie. Z jednej strony respondenci zainteresowani są informacją na temat

konkretnych działań inwestycyjnych, bądź nieinwestycyjnych, różnorodnych planów,

programów wpisujących się w program poprawy środowiska wodnego, z drugiej

strony zainteresowani są (lub zaniepokojeni) potencjalnymi ograniczeniami w

dotychczasowym użytkowaniu wód, jakie mogą wyniknąć z wdrażania tych działań

i oczekują informacji na temat możliwych ograniczeń. Pozostałe dwie kategorie

informacji, na które respondenci zgłaszali zapotrzebowanie, dotyczą ogólnie rzecz

ujmując środowiska wodnego i od wody zależnego, stanu tego środowiska oraz

sposobu, metod oceny tego stanu.

Odpowiedzi ankietowanych na to pytanie wskazują bezpośrednio władzom

odpowiedzialnym za sporządzenie i wdrożenie planów gospodarowania wodami

w Polsce zakres informacji, jaki winien zostać dostarczony w przystępnej formie

szeroko pojętemu społeczeństwu. Interpretując odpowiedzi na to pytanie można

pokusić się o stwierdzenie, że według ankietowanych bez zakrojonych na szeroką

skalę działań informacyjnych osiągnięcie założonych celów środowiskowych, a tym

samym osiągnięcie dobrego stanu wód i środowiska wodnego, może być znacznie

utrudnione.

Preferowane źródła i formy rozpowszechniania informacji

Mając na uwadze odpowiednie przygotowanie do działań informacyjnych

wspierających proces konsultacji społecznych zapytano ankietowanych o pre-

ferowane źródła informacji o procesie zarządzania zasobami wodnymi oraz

o preferowane środki przekazu. Odpowiedzi na pytania w tych sprawach należy

traktować z dużą ostrożnością ze względu na brak w ankiecie jednoznacznego

określenia sposobu odpowiedzi. Mimo to dają one wyobrażenie o oczekiwaniach

ankietowanych.

Na pytanie dotyczące

źródeł, z jakich ankietowani chcieliby być informo-

wani o procesie zarządzania zasobami wodnymi w Polsce czy o jakości wód,

większość osób, które odpowiedziały na ankietę preferuje wyraźnie regionalne

zarządy gospodarki wodnej. Dotyczy to respondentów z obszarów działania

wszystkich regionalnych zarządów gospodarki wodnej, a tym samym z obsza-

rów dorzeczy Wisły i Odry. W następnej kolejności wymieniane są urzędy gmin

background image

442

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Gospodarka Wodna nr 10/2007

IV

(w obszarze dorzecza Odry

wymieniane na równi z

RZGW) i urzędy centralne:

Ministerstwo Środowiska i

Krajowy Zarząd Gospodarki

Wodnej, a zaraz za nimi

urzędy powiatowe. Różnice

w preferencjach tych ostat-

nich czterech instytucji są

bardzo niewielkie.

Na pytanie,

jaką drogą

ankietowani chcieliby

otrzymywać te informacje,

większość respondentów

zarówno z obszaru dorzecza

Wisły, jak i obszaru dorzecza

Odry (oraz podobnie z obsza-

rów działania wszystkich

RZGW) preferuje artykuły w

prasie regionalnej. W dalszej

kolejności wymieniane są:

publiczne spotkania, debaty

w pobliżu miejsca zamieszka-

nia, artykuły w prasie krajowej

oraz forum internetowe.

Opinie rad gospodarki wodnej

regionów wodnych oraz komisji

ds. udziału społeczeństwa

„Harmonogram i program prac…” został przekonsultowany ze wszystkimi

radami regionu oraz istniejącymi przy nich komisjami ds. udziału społeczeństwa.

W większości przypadków rady regionu i komisje nie wnosiły uwag do konsultowa-

nego dokumentu, lub też opiniowały go pozytywnie. Jedynie Komisja ds. Udziału

Społeczeństwa oraz Rada Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Górnej Wisły

sformułowały uwagi dotyczące zarówno dokumentu poddawanego pod konsultacje,

jak i samego procesu planowania.

Rezultaty pozostałych działań konsultacyjnych

W ramach działań konsultacyjnych poszczególne regionalne zarządy gospodarki

wodnej organizowały specjalne spotkania bądź uczestniczyły w spotkaniach,

szkoleniach, konferencjach organizowanych przez różne instytucje i organizacje.

„Harmonogram i program prac…” opiniowany był łącznie na 22 takich spotkaniach,

w których wzięło udział około 531 osób. W spotkaniach uczestniczyli przede

wszystkim przedstawiciele samorządów terytorialnych, ale również użytkownicy

wód, organizacje społeczne i ekologiczne oraz uczniowie szkół podstawowych,

gimnazjalnych i studenci. Większość tych spotkań była organizowana przez

organizacje społeczne lub instytucje samorządowe, które zapraszały do udziału

RZGW, umożliwiając tym samym wykorzystanie spotkań do celów konsultacji.

W zależności od formy organizowanych spotkań uwagi do „Harmonogram i program

prac….” były pozyskiwane w drodze dyskusji lub też z wykorzystaniem ankiet.

W trakcie dyskusji nad konsultowanym dokumentem uczestnicy spotkań najczęściej

dostrzegali:

q

brak jasno sprecyzowanej informacji na temat długoterminowego celu

proponowanego programu prac;

q

brak informacji na temat korzyści, ale i kosztów, jakie będą wynikać z realizacji

proponowanych działań;

q

brak w programie prac określenia roli różnych podmiotów w procesie

sporządzania planów gospodarowania wodami oraz wskazania ich odpowiedzialności

za realizację zadań;

q

brak konkretnych działań określonych dla poszczególnych regionów

wodnych.

Zwracano również uwagę na konieczność upublicznienia procedury analizy

zgłoszonych w trakcie konsultacji uwag. Według uczestników taka przejrzystość

działania zachęca do udziału w procesie konsultacji społecznych na dalszych

etapach planowania.

Podsumowanie rezultatów

Uwagi zgłoszone przez uczestników konsultacji, uzyskane opisanymi powyżej

sposobami, należy uznać za niezwykle istotne do poprawy procesu planowania,

jak również do polepszenia i wzmocnienia procesu konsultacji na dalszych etapach

planowania. Za szczególnie ważne należy uznać uwagi dotyczące:

q

braku informacji o obecnym stanie środowiska i wiedzy o środowisku – łatwość

dostępu do informacji o środowisku i jego stanie jest warunkiem powodzenia zarówno

procesu konsultacji, jak i procesu planowania, gdyż do tego stanu środowiska

wszyscy uczestnicy odnoszą proponowane rozwiązania;

q

braku informacji o tzw. filozofii planowanych zmian – zrozumienie tej filozofii

stwarza większe szanse, że uczestnicy konsultacji będą w planowanych działaniach

partnerami, a nie „recenzentami”;

q

braku informacji, w jaki sposób planowane zmiany mogą wpłynąć na

dotychczasową aktywność różnych grup interesów, również mieszkańców –

wiedza na ten temat stwarza szanse, że postulaty i uwagi w przyszłych etapach

konsultacji będą wynikały z rzetelnej analizy możliwości dostosowania ich działań

do planowanych zmian, a nie będą efektem lęku o niepewną przyszłość;

q

braku informacji na temat kosztów planowanych działań, na temat

konsekwencji, szczególnie finansowych, dla różnych grup interesu, w tym

mieszkańców oraz na temat środków finansowych (mechanizmów finansowych)

zapewniających realizację planowanych działań – brak wiedzy na ten temat

budzi zbyt wiele niepokojów o nadmierne obciążenia kosztowe, może utrudnić

pozyskanie akceptacji dla tych działań, a tym samym opóźnić ich wdrożenie;

q

braku informacji o przebiegu procesu konsultacji i roli, jaką mają w niej

odgrywać poszczególne grupy – brak dokładnego sprecyzowania i upublicznienia

tych elementów może zniechęcić uczestników do udziału w konsultacjach,

utrudniając tym samym cały proces planowania.

Podsumowując, można powiedzieć, że uczestnicy konsultacji dotykają

w swoich uwagach i ocenach dokładnie tych elementów, które w pierwszym

etapie konsultacji zostały bądź to z braku czasu, lub też z braku doświadczenia

zaniedbane, a które stanowią warunek powodzenia całego procesu planowania.

Elementy te powinny zostać wzięte pod uwagę przy podejmowaniu dalszych

działań planistycznych, również przy planowaniu kolejnego etapu konsultacji

społecznych.

W materiale wykorzystano analizę działań zastosowanych w celu informowania

i konsultowania „Harmonogramu i programu prac…” oraz analizę uwag zgłoszonych

do tego dokumentu (opracowaną przez IMGW w Krakowie), a także informacje

opracowane przez Grupę Roboczą ds. Konsultacji Społecznych powołaną przy

Prezesie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Wydawca – Miesięcznik „Gospodarka Wodna”, tel. (022) 619 20 15, ul. Ratuszowa 11,

00-950 Warszawa, skr. pocztowa 1004, e-mail: gospodarkawodna@sigma-not.pl

1. Zakres zadań związanych ze sporządzaniem planów gospodarowania

wodami znacznie przekracza dotychczasowe ramy działalności jednostek
odpowiedzialnych za realizację „Harmonogramu…”. Rada Regionu stoi na
stanowisku, że jednostki te nie będą w stanie właściwie wywiązać się ze
swoich obowiązków w ramach dotychczasowych budżetów.

2. Wobec braku informacji w zakresie zabezpieczenia finansowego na reali-

zację „Harmonogramu…”, Rada Regionu wyraża obawę co do możliwości
właściwej i terminowej realizacji określonych w nim zadań. Rada Regionu stoi
na stanowisku, że przystąpienie do realizacji kolejnych zadań określonych
w „Harmonogramie…” powinno być poprzedzone informacją o potrzebach
finansowych i zagwarantowanych źródłach ich pokrycia

3. Rada Regionu wnioskuje o wskazanie pozycji budżetowych oraz kosztów

jednostkowych z nimi związanych, które będą wymagać zwiększenia jeśli
będzie zapotrzebowanie na informacje, materiały, konsultacje (seminaria,
szkolenia), wystawy oraz inne działania przewidziane w związku z realizacją
procesu konsultacji społecznych.

4. Przy przyjętym trybie przygotowania planów gospodarowania wodami w

dorzeczu wskazane jest:

q

poinformowanie środowisk eksperckich o szczegółowym harmonogramie

przygotowania planów,

q

przedstawienie Radzie Regionu metodyki i standardów przyjętych przy

przygotowaniu planów.
5. Należy wyjaśnić jaki jest obecny stan prawny w zakresie korzystania z wód

z punktu widzenia użytkownika wód. Wnioskuje się, aby przybliżyć spodzie-
wane zapisy w planie gospodarowania wodami oraz poinformować według
jakich założeń i wytycznych będzie taki plan przygotowywany.

Uwagi Rady Gospodarki Wodnej

Regionu Wodnego Górnej Wisły

do „Harmonogramu i programu prac…”

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

421

Najniekorzystniejsze warunki geo-

techniczne pod względem gruntu bu-

dującego podłoże wałów przeciwpowo-

dziowych występują w km 584,65 Odry,

czyli 335 m poniżej mostu w Słubicach.

Bezpieczna rzędna zwierciadła wody

ze względu na stabilność wału oraz fil-

trację wynosi 23,18 m n.p.m.(Kr), co

odpowiada odczytowi na wodowskazie

573 cm.

Z uwagi na możliwość występowania

wysokich stanów wody, zagrażających

zalewaniu doliny Odry i miasta Słubice,

obszar jest chroniony systemem wałów

przeciwpowodziowych. Na południe od

Słubic znajduje się strefa o powierzch-

ni ok. 2 km

2

(polder Słubice), która jest

zalewana podczas wysokich stanów

wody w Odrze. Przy wezbraniach zi-

mowych teren ten jest magazynem kry.

Ze względu na kształt koryta odcinek

Odry w rejonie Słubic jest podatny na

tworzenie się zatorów lodowych, któ-

re najczęściej tworzą się przy średnich

stanach wody. Zagrożenie powodziami

zimowymi zwiększa rozwój roślinności

w międzywalu.

Warstwowy charakter budowy geolo-

gicznej podłoża oraz nasycenie wodą

wałów przeciwpowodziowych przy

długotrwałych wysokich wezbraniach

i związana z tym filtracja wody przez

podłoże i korpus grożą utratą statecz-

ności i przerwaniem wałów. W czasie

powodzi 1997 r. ze względu na niskie

położenie miasta względem koryta rze-

ki niemal całemu miastu groziło zalanie

wodą o średniej głębokości 3 m i mak-

symalnej 4,5–5,0 m.

L

ubuski Zarząd Melioracji i Urzą-

dzeń Wodnych w Zielonej Górze po po-

wodzi podjął prace związane z usuwa-

niem skutków powodzi polegające na

doszczelnieniu korpusu wałów i pod-

łoża (fot. 3), podwyższeniu korony do

rzędnych uzgodnionych ze stroną nie-

miecką i wyniesionej o ujednolicony za-

pas 1 m ponad poziom wody miarodaj-

nej. Prace te później przeszły w prace

modernizacyjne na odcinku Słubice-

-Górzyca (km 582, 250–604, 300). Po-

szerzono też korpus wału, a na jego

ławce odpowietrznej zbudowano drogę

przywałową.

Strona niemiecka wykonała prze-

budowę mostu granicznego, pole-

gającą na usunięciu jednego filara

i rozszerzeniu przęsła transportowe-

go (fot. 1).

Pod presją przyrodników nie usunię-

to natomiast drzew rosnących na koro-

nie wału, ograniczając się jedynie do

przycięcia ich koron. Nie usunięto rów-

Fot. 1. Słubice – most graniczny po przebudowie

Fot. 2. Łęgi słubickie – rezerwat przyrody w międzywalu (kwiecień 2006)

nież zakrzaczeń i zadrzewień z pra-

wego międzywala, które ograniczają

pole przepływu, zwłaszcza kry lodowej

w czasie wezbrań zimowych. Działania

te były bowiem ograniczone utworze-

niem tutaj decyzją wojewody lubuskie-

go z 23.04.2003 r. rezerwatu przyrody

„Łęgi koło Słubic”, włączonego do ob-

szarów Natura 2000 (fot. 2).

Przy modernizacji wału najwięk-

szy nacisk położono na uporządkowa-

nie i opanowanie zjawisk filtracyjnych,

stanowiących największe zagrożenie

w czasie powodzi z lipca 1997 r. Ze

względów na niedobór środków wyko-

nana modernizacja nie objęła doszczel-

nienia podłoża i należytego dogęsz-

czenia całej istniejącej części korpusu

wałów, w których – jak wykazały póź-

niejsze badania – pozostają fragmenty

średnio zagęszczone i luźne. Wykona-

ny ekran z pakietów ilastych redukuje

filtrację, ale jej nie eliminuje (zwłaszcza

przez podłoże).

background image

422

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Wykonane prace należy zatem trak-

tować jako pierwszy etap ochrony

przeciwpowodziowej Słubic; należało

je bezzwłocznie wykonać po powodzi

w ramach usuwania szkód powodzio-

wych, jakie powódź z 1997 r. spowo-

dowała w starych (100-letnich) wałach.

Roboty remontowe wykonano w ra-

mach dostępnych środków i w takim

zakresie, na jaki one pozwalały.

Drugi etap modernizacji wałów roz-

począł Regionalny Zarząd Gospodar-

ki Wodnej w Szczecinie – polski ad-

ministrator granicznego odcinka Odry.

W ramach środków z „Programu dla

Odry 2006” RZGW Szczecin zlecił

opracowanie „Koncepcji programo-

wo-przestrzennej ochrony przeciwpo-

wodziowej miasta Słubice ze studium

wykonalności planowanej inwestycji”.

Opracowanie wykonano w 2004 r.,

a jego autorem był Hydroprojekt War-

szawa. W ramach koncepcji przepro-

wadzono w 2003 r. analizę szczelności

i stateczności wałów po modernizacji

wykonanej przez LZMiUW, wraz z ana-

lizą warunków hydrologicznych przej-

ścia wielkiej wody przez węzeł słubicki

przy aktualnych parametrach geotech-

nicznych i filtracyjnych wałów i podło-

ża. W wyniku analizy określono jaki

poziom wody jest bezpieczny i spełnia

kryterium szczelności oraz stateczno-

ści wałów. Dla przekroju wodowskazo-

wego Słubice (km 584,10) wynosi on

23,18 m n.p.m.(Kr.), dla poziomu wody

miarodajnej.

Przy aktualnym stanie technicznym

zmodernizowane wały nie spełniają

kryterium bezpieczeństwa szczelno-

ści i stateczności dla wody miarodaj-

nej o 45 cm, a dla wody z lipca 1997 r.

– o 65 cm. Wymagane są dalsze dzia-

łania techniczne podnoszące stopień

bezpieczeństwa przeciwpowodziowe-

go miasta.

Miasto i Gmina Słubice nie mają

zaktualizowanego miejscowego pla-

nu zagospodarowania przestrzenne-

go. Podstawowym dokumentem pla-

nistycznym jest „Studium uwarunko-

wań i kierunków zagospodarowania

przestrzennego miasta i gminy Słubi-

ce”, sporządzone w 2000 r. i przyjęte

uchwałą Nr XIV/156/2000 Rady Miej-

skiej z dnia 27.01.2000 r. W dokumen-

cie tym wskazano tereny znajdują-

ce się pomiędzy ulicami Folwarczną,

1 Maja i Sportową, z rozszerzeniem na

północ od ul. Rzepińskiej jako obszar

zalewowy, chroniony wałami. Z tego

też względu jest to teren objęty różny-

mi wariantami rozwiązań przeciwpo-

wodziowych.

W

opracowanej koncepcji ochrony

Słubic przed powodzią przeanalizowa-

no 4 warianty rozwiązań:

Wariant I – budowa polderu prze-

pływowego wraz z kanałem ulgi wyko-

nanym w wariancie suchym (wariant

Ia) i mokrym (wariant Ib),

Wariant II – budowa kanału ulgi

i kanału obwodowego,

Wariant III – modernizacja obwa-

łowań wokół Słubic z budową nowego

wału okrężnego od strony północno-

zachodniej,

Wariant IV – budowa polderów

powyżej Słubic (Bieganów, Tawęcin).

Warianty I, II i III obrazują przedsta-

wione rysunki.

W wielokryterialnej analizie rozwa-

żanych wariantów ochrony przeciwpo-

wodziowej wyeliminowano wariant IV

ze względu na małą skuteczność obni-

żania szczytu fali (jedynie o 28 cm), co

nie zapewnia miastu bezpieczeństwa

przeciwpowodziowego. Najwyżej zo-

stał oceniony wariant I.

Obniżenie rzędnych zwierciadła

wody w korycie Odry dla przepływu

z 1997 r. równego 2870 m

3

/s możliwe

jest do rzędnej:

– 22,67 m n.p.m. Kr w wariancie Ia

„suchym”,

– 22,77 m n.p.m. Kr w wariancie Ib

„mokrym”,

– 23,03 m n.p.m. Kr w wariancie II,

czyli poniżej poziomu bezpiecznego

dla istniejących zmodernizowanych

wałów.

Najdroższy (138,6 mln zł) jest wa-

riant II obejmujący budowę kanału

obiegowego. Pozostałe warianty są

kosztowo zbliżone zarówno w budo-

Fot. 3. Uszczelnienie korpusu wału pakietami ilastymi

Rys. 1. Wariant I

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

423

wie, jak i eksploatacji. Koszty ich budo-

wy zostały oszacowane następująco:

– wariant Ia – 94,185 mln zł,

– wariant Ib – 99,814 mln zł,

– wariant III – 101,717 mln zł.

Warianty Ia i Ib spełniają kryterium

bezpieczeństwa ze względu na szczel-

ność i stateczność wałów. Nie spełnia

go wariant III z powodu niekorzystnej

budowy geologicznej podłoża. W podło-

żu dominują bowiem osady piaszczyste,

wykształcone głównie jako piaski śred-

nie i drobne średnio zagęszczone ID =

0,40–0,60. Piaski sięgają do głębokości

6,2 m od powierzchni terenu, co stwarza

niebezpieczeństwo filtracji pod korpusem

wału. Poniżej występują lokalne plastycz-

ne i miękko plastyczne namuły gliniaste.

Dalsza modernizacja wału po istniejącej

trasie wymaga zatem przebudowy pod-

łoża i zastosowania zabezpieczeń prze-

ciwfiltracyjnych pod korpusem wału na

całej długości. Zakłada również rozbudo-

wę korpusu wału w kierunku rzeki.

Za takim rozwiązaniem optuje RZGW

Szczecin i takie rozwiązanie preferu-

je Samorząd Zarządu Miasta Słubice,

wbrew wcześniej uchwalonemu Stu-

dium uwarunkowań i kierunków zago-

spodarowania przestrzennego miasta

i gminy Słubice z dnia 27.01.2002 r.,

które zakłada budowę kanału ulgi z pol-

derem przepływowym.

Rozwiązania umożliwiające prze-

puszczenie części przepływu Odry

w czasie katastrofalnych wezbrań poza

jej miejskim korytem preferują: marsza-

łek województwa lubuskiego i Lubuski

Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych

w Zielonej Górze – dotychczasowy ad-

ministrator istniejących wałów przeciw-

powodziowych.

Zasady profilaktyki przeciwpowo-

dziowej UE opierają się na wynikach

prac Międzynarodowej Grupy Robo-

czej Ren – Men – Moza z 1996 r. Są

one następujące:

– woda jest elementem profilaktycz-

nej ochrony przeciwpowodziowej, we

wszystkich obszarach,

– woda jest integralnym składnikiem

użytkowania przestrzennego,

– wodę należy zatrzymywać w do-

rzeczach rzek,

– wodzie należy zrobić miejsce,

– w społeczeństwie należy utrzy-

mywać świadomość zagrożenia powo-

dziowego.

Zasady te uwzględniono przy opra-

cowywaniu „Programu dla Odry 2006”

oraz ustawy z dnia 6 lipca 2001 r.

o ustanowieniu programu wieloletniego

„Program dla Odry 2006” (Dz U nr 98,

poz. 1067).

Do głównych założeń tego Programu

należy:

– zwiększanie retencji w górnej

i środkowej Odrze poprzez budowę m.

in. zbiorników i polderów,

– modernizacja do parametrów II

klasy dla: Nowej Soli, Krosna i Słubic.

W „Koncepcji” przyjęto dla Słubic I kla-

sę wałów, identycznie jak po stronie

niemieckiej,

– prewencyjne planowanie prze-

strzenne hamujące zagrożenia powo-

dziowe i umożliwiające budowę urzą-

dzeń przeciwpowodziowych na podsta-

wie ustaleń Międzynarodowej Grupy

Roboczej Ren – Men – Moza z 1996 r.

Rozwiązania związane z tworzeniem

przestrzeni dla rzek preferuje opraco-

wana przez Ministerstwo Środowiska

„Strategia Gospodarki Wodnej”, przy-

jęta przez Radę Ministrów 13 wrześ-

nia 2005 r., a także jej nowa wersja,

opracowywana w 2006 r., które zale-

cają budowę zbiorników retencyjnych

i polderów, przygotowanie koryt rzecz-

nych, ograniczanie zabudowy na te-

renach zagrożonych oraz stosowanie

innych zabiegów zwiększających po-

jemność retencyjną zlewni. Koncep-

cja opracowana na zlecenie RZGW

w Szczecinie nie analizuje możliwo-

ści wykorzystania potencjału reten-

cyjnego doliny Odry powyżej ujścia

Nysy Łużyckiej i spłaszczenia wez-

brania poprzez sterowanie przepły-

wu za pomocą polderów istniejących

w miejscowościach: Bytom Odrzań-

ski, Połupin, Krzesin – Miłów, a po ich

przebudowie na poldery sterowane.

Przy wyznaczaniu pod zabudowę te-

renów, zwłaszcza na obrzeżach rozra-

stających się miast, należy wnikliwie

analizować czy obszar ten nie należał

kiedyś do rzeki i czy rzeka przy kolej-

nych cyklicznych wezbraniach nie bę-

dzie próbowała go odzyskać. Na takich

terenach budowano dzielnice peryferyj-

ne miast, bez głębszej analizy pod ką-

tem bezpieczeństwa przyszłych miesz-

kańców.

Tak było również ze Słubicami, któ-

re powstały jako dzielnica peryferyjna

Rys. 2. Wariant II

Rys. 3. Wariant III

background image

424

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Tabela IV. Wyniki oszacowania strat powodziowych dla scenariusza przewidującego prze-

rwanie obwałowań i zalanie doliny Odry

Opis zagospodarowania terenu

Jedn.

W

obszarze

zalanym

Wskaźnikowe

wartości strat

Straty

razem

tys. PLN/ jdn

tys. PLN/jdn

Zabudowa mieszkaniowa miejska

ha

357

527

187 987

Zabudowa mieszkaniowa wiejska

ha

44

135

5 991

Duże fabryki

szt.

0

10 660

0

Zakłady przemysłowe średniej

wielkości

szt.

2

2 600

5 200

Małe zakłady przemysłowe

szt.

15

705

10 569

Drobne zakłady usługowe

szt.

347

325

112 775

Garaże

szt.

135

0

0

Budynki użyteczności publicznej

ha

5

18 269

96 018

Grunty orne

ha

2 816

2,4

6 757

Użytki zielone

ha

3 469

0,9

3 122

Drogi regionalne

km

63

75

4 739

Drogi lokalne

km

51

38

1 927

Ujęcie wody

szt.

1

400

400

Oczyszczalnie ścieków

szt.

1

1 520

1 520

Bezpośrednie straty materialne – razem

437 005

Straty łącznie z pośrednimi i niematerialnymi (20%)

524 406

Frankfurtu, w przeważającej części

w pierwszych latach władzy Hitlera.

Był to ewidentny błąd urbanistyczny

ówczesnej administracji niemieckiej;

skutkuje on zagrożeniem powodzio-

wym dla obecnych mieszkańców Słu-

bic.

Niepokojący jest fakt, że błędów ur-

banistycznych nie wystrzega się obec-

na, polska administracja Słubic, która

pozwala na budowanie nowych budyn-

ków na północnych obrzeżach miasta,

wzdłuż zmodernizowanego wału prze-

ciwpowodziowego na odcinku Słubice

– Górzyca (Nowy Lubusz) – fot. 4.

P

rzykładem lekceważenia wyżej

wspomnianych zasad profilaktyki prze-

ciwpowodziowej było forsowanie przez

były Samorząd i Zarząd Miasta Słubice

wariantu III, który nie ograniczy zabu-

dowy miasta na obszarach potencjalnie

zagrożonych zalewem. Zabudowa tych

terenów jest sprzeczna z tymi warian-

tami, które tworzą przestrzeń dla rze-

ki i zwiększają retencję wód, a przede

wszystkim dają obecnym i przyszłym

mieszkańcom wysoki stopień pewno-

ści, że rzeka przy kolejnych wezbra-

niach nie zaleje terenów zabudowa-

nych.

Autorzy koncepcji oszacowali, że

przy aktualnym zabudowaniu doliny

powódź może spowodować straty prze-

kraczające 524 mln zł (tab. IV). Wyso-

kość potencjalnych strat będzie rosła

w miarę dalszej realizacji zabudowy.

Moim zdaniem budowa kanału ulgi

z polderem przepływowym trasą staro-

rzecza jest rozwiązaniem optymalnym.

Zapewnia obniżenie szczytu wezbra-

nia max o 91 cm, bezpieczne przepro-

wadzenie wezbrania porównywalne-

go z tym z lipca 1997 r. przez odcinek

miejski. Spełnia też wymóg szczelno-

ści i stateczności istniejących wałów

bez potrzeby ich ponownej przebudo-

wy i pozwala na stworzenie dodatkowej

retencji w dolinie Odry. Spełnia zatem

najnowsze, poparte doświadczeniami

tendencje światowe w zakresie ochro-

ny przeciwpowodziowej miast.

Takie rozwiązanie poparł marsza-

łek województwa lubuskiego w piś-

mie skierowanym do dyrektora RZGW

w Szczecinie z dnia 7 marca 2005 r. Ta-

kie stanowisko zajmuje również Lubu-

ski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wod-

nych w Zielonej Górze, administrator

istniejącego wału, mając jednocześnie

na uwadze fakt, że kolejna przebudowa

wału nie uzyska wsparcia finansowego

UE, gdyż nie upłynął jeszcze 10-letni

okres od zakończenia ostatniej inwe-

stycji. Samorząd miasta nie jest w sta-

nie samodzielnie zrealizować takiej in-

westycji, a RZGW Szczecin odmawia

uczestniczenia w obsłudze inwestycyj-

nej tego zadania, mimo że jest admini-

stratorem tego odcinka Odry.

W „Programie dla Odry 2006” zabez-

pieczenie Słubic przed powodzią wy-

dzielono finansowo jako oddzielne za-

danie. Dotychczas z tych środków wy-

konano jedynie koncepcję, z której nie

wynikają jeszcze dalsze kierunki prac,

może zatem dojść do utraty możliwo-

ści dofinansowania prac z „Programu

dla Odry 2006”. Kolejna powódź może

okazać się tragiczna dla miasta, jeżeli

do tej pory nie będzie wykonane sku-

teczne zabezpieczenie. Duże powo-

dzie na Odrze w ostatnim półwieczu

pojawiają się w cyklach 10-letnich i to

w latach zakończonych na 7. Oby to się

nie potwierdziło w tym roku!

Do dyrektora RZGW Szczecin nale-

ży opracowanie do 2009 r. planu go-

spodarowania wodą i planu ochrony

przeciwpowodziowej regionu wodnego.

Fot. 4. Słubice – zabudowa obszarów potencjalnego zagrożenia (kwiecień 2006)

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

425

Samorząd Słubic na jego podstawie

opracuje miejscowy plan zagospoda-

rowania przestrzennego, który będzie

podstawą do wydania decyzji budowla-

nych zarówno w zakresie zabezpiecze-

nia przeciwpowodziowego, jak i dalszej

zabudowy terenu miasta.

Podejmując uchwały o rozwiązaniach

przestrzennych radni powinni uwzględ-

niać perspektywę kilku pokoleń, a nie

tylko bieżącą lub ewentualnie przyszłą

kadencję. Jeżeli zabraknie wyobraź-

ni miasto Słubice stanie przed wiel-

ką szansą, aby zaistnieć jako lubuski

Nowy Orlean. Dotychczasowe stanowi-

sko zarówno Rady Miasta, jak i RZGW

Szczecin, wskazuje na wybór właśnie

takiego kierunku zaistnienia w historii.

Bez względu na dalszy rozwój sytu-

acji, Odra z pewnością pozostanie na

dnie swojej doliny. W przypadku kata-

strofalnej powodzi Słubice są zagrożo-

ne zalaniem 90% powierzchni – zabu-

dowanej i zamieszkałej.

Na deskach planistów powstają kon-

cepcje rozwiązań komunikacyjnych łą-

czących drogi krajowe i wojewódzkie

omijające tereny zabudowane Słubic

i Kunowic; ich celem jest łatwiejsze do-

tarcie do przejść granicznych. Trasy

tych dróg przecinają teren doliny po-

tencjalnie zagrożonej zalewem. Żad-

na z nich nie stwarza możliwości bez-

piecznej ewakuacji mieszkańców Słu-

bic i okolicznych wsi w przypadku za-

lania doliny.

Wymagane jest pilne rozstrzygnię-

cie wyboru wariantu ochrony Słubic

przed powodzią, na podstawie którego

mógłby być opracowany plan zago-

spodarowania przestrzennego miasta

i gminy, będący podstawą do wszelkich

prac projektowych w dolinie. O wybo-

rze wariantu powinien zadecydować

prezes Krajowego Zarządu Gospodarki

Wodnej, do którego został przekazany

wniosek marszałka województwa lubu-

skiego skierowany do ministra środowi-

ska w 2006 r.

LITERATURA

1. HYDROPROJEKT Warszawa. 2004. Wielowa-

riantowa koncepcja techniczna ochrony prze-

ciwpowodziowej Miasta Słubice. Warszawa.

2. J. KONDRACKI: 1998. Geografia regionalna

Polski. PWN. Warszawa.

3. B. KRYGOWSKI: 1961. Geografia fizyczna

Niziny Wielkopolskiej, cz. I, Geomorfologia.

PTPN. Poznań.

4. P. WARCHOLAK, J. TONDER: 1999. Materiały

uzupełniające do Syntezy Studium techniczno-

-ekonomicznego „Generalna strategia ochro-

ny przed powodzią dorzecza Górnej i Środko-

wej Odry po Wielkiej powodzi lipcowej 1997 r.”.

Zielona Góra.

Komentarz RZGW w Szczecinie do artykułu:

„Słubice – potencjalny lubuski Nowy Orlean”

W treści artykułu czytamy, że wykona-

ną po powodzi w 1997 r. przez Lubuski
Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych
modernizację wałów przeciwpowodzio-
wych na odcinku Słubice – Górzyca na-
leży traktować jako I etap, zaś „drugim
etapem modernizacji wałów zajął się
Regionalny Zarząd Gospodarki Wod-
nej w Szczecinie”.
Jest to dla RZGW
w Szczecinie nowa wiadomość, któ-
rą przyjmujemy z pewnym zdziwieniem,
gdyż żadne takie ustalenia nie miały miej-
sca. Modernizacja obwałowania należała
w całości do LZMiUW, a że została wyko-
nana w sposób błędny, to jeszcze nie po-
wód, aby przerzucać konieczność napra-
wy tego stanu rzeczy na inne instytucje.
Przypominamy, że podczas narad robo-
czych na temat przyjętych przez inwesto-
ra rozwiązań technicznych modernizacji
obwałowań, przedstawiciele RZGW kwe-
stionowali m.in. technologię uszczelnia-
nia korpusu wału pakietami ilastymi, co
zostało niestety zignorowane. Tymcza-
sem okazało się, że właśnie te pakiety
ilaste stały się piętą achillesową zmoder-
nizowanego obwałowania.

Wielowariantowa „Koncepcja progra-

mowo-przestrzenna ochrony przeciw-
powodziowej miasta Słubice ze studium
wykonalności planowanej inwestycji” po-
wstała niezależnie od podjętych przez
LZMiUW działań modernizacyjnych. Miała
za zadanie zweryfikować ogólną świado-
mość niewystarczającego stopnia ochro-
ny miasta przed powodzią oraz wskazać
różne rozwiązania techniczne dla popra-
wy tego stanu rzeczy. Stąd koncepcja wie-
lowariantowa z określeniem kosztów po-
szczególnych wariantów. Wariant III, prze-
widujący m.in. modernizację dopiero co
zmodernizowanego obwałowania, pojawił
się właśnie dlatego, że badania wykazały
niedostateczną stateczność i szczelność
tych wałów.

Nie ulega wątpliwości, że z punktu wi-

dzenia hydrologii wielkich wód najkorzyst-
niejsze są rozwiązania umożliwiające
przepuszczenie części wód wezbranio-
wych poza głównym korytem rzeki (czy-
li kanałem ulgi lub polderem przepływo-
wym). Rzeczywistość jednak nie jest tak

łaskawa i każe uwzględniać również uwa-
runkowania miejscowe. Gdyby wybór wa-
riantu był oczywisty i prosty, niepotrzeb-
na byłaby żadna dyskusja. Poszczególne
warianty były szczegółowo rozpatrywane
w gronie zainteresowanych instytucji, pro-
wadzone były też konsultacje społeczne
na etapie opracowywania koncepcji. Stu-
dium wykonalności inwestycji „Ochro-
na przeciwpowodziowa miasta Słubice”,
z którym autor artykułu zapoznał się,
przedstawia wyniki badań socjologicz-
nych przeprowadzonych w formie ankiety
z 624 mieszkańcami Słubic. Oceniane 4
warianty mają w różnych procentach zwo-
lenników i przeciwników, jednakże analiza
tych badań jednoznacznie kierunkuje na
wariant III i trudno byłoby władzom gmi-
ny nie uwzględnić tego faktu. Akceptacja
społeczna wybranego wariantu warunkuje
możliwość realizacji tej inwestycji z Fun-
duszu Spójności, a realnie tylko taka opcja
może być brana pod uwagę. To wszystko
zaowocowało podjęciem przez rady gmin
Słubice i Górzyca odpowiednich uchwał,
decydujących o wyborze do realizacji wa-
riantu III.

Łamy prasowe nie są miejscem do pro-

wadzenia rozpraw o wyższości jednego
wariantu nad drugim. Tak naprawdę żaden
z nich nie jest optymalny, gdyż wszystkie
mogą tylko zmniejszyć prawdopodobień-
stwo strat powodziowych, ale nie ich roz-
miar. Miasto w dolinie rzeki już istnieje,
a przenieść się go nie da. Także wariant
Ia, postulowany przez Autora artykułu, nie
wyklucza dalszej rozbudowy miasta na te-
renach zagrożonych powodzią. Wyłącza
on tylko fragment terenów zagrożonych
powodzią w celu zapewnienia możliwo-
ści odprowadzenia części wód wezbranio-
wych. Pozostały obszar zagrożony powo-
dzią i tak będzie prawdopodobnie zabudo-
wywany. Można oczywiście temu zapobiec
poprzez ustanowienie na tych obszarach
(potencjalnego zagrożenia powodzią) za-
kazów w trybie artykułu 83 ust. 2 obowią-
zującego prawa wodnego (aktem prawa
miejscowego).

Należy również sprostować, że Re-

gionalny Zarząd Gospodarki Wodnej
w Szczecinie nie odmawia uczestnictwa

background image

426

Gospodarka Wodna nr 10/2007

„Informacje dla Autorów”

Redakcja przyjmuje do publika-

cji tylko prace oryginalne, nie pub-

likowane wcześniej w innych cza-

sopismach ani materiałach kon-

ferencji (kongresów, sympozjów),

chyba że publikacja jest zamawia-

na przez redakcję. Artykuł prze-

kazany do redakcji nie może być

wcześniej opublikowany w całości

lub części w innym czasopiśmie,

ani równocześnie przekazany do

opublikowania w nim. Fakt nade-

słania pracy do redakcji uważa się

za jednoznaczny z oświadczeniem

Autora, że warunek ten jest speł-

niony.

Przed publikacją Autorzy

otrzymują do podpisania umo-

wę z Wydawnictwem SIGMA-

NOT Sp. z o.o.: o przeniesieniu

praw autorskich na wyłączność

wydawcy, umowę licencyjną

lub umowę o dzieło – do wybo-

ru Autora. Ewentualną rezygna-

cję z honorarium Autor powinien

przesłać w formie oświadczenia

(z numerem NIP, PESEL i adre-

sem).

Autorzy materiałów nadsyłanych

do publikacji w czasopiśmie są od-

powiedzialni za przestrzeganie

prawa autorskiego – zarówno treść

pracy, jak i wykorzystywane w niej

ilustracje czy zestawienia powin-

ny stanowić własny dorobek Auto-

ra lub muszą być opisane zgodnie

z zasadami cytowania, z powoła-

niem się na źródło cytatu.

Z chwilą otrzymania artykułu

przez redakcję następuje prze-

niesienie praw autorskich na

Wydawcę, która ma odtąd prawo

do korzystania z utworu, rozpo-

rządzania nim i zwielokrotniania

dowolną techniką, w tym elek-

troniczną oraz rozpowszechnia-

nia dowolnymi kanałami dystry-

bucyjnymi.

Redakcja nie zwraca materiałów

nie zamówionych oraz zastrzega

sobie prawo redagowania i skra-

cania tekstów i do dokonywania

streszczeń. Redakcja nie odpo-

wiada za treść materiałów rekla-

mowych.

w obsłudze inwestycyjnej zadania, czego
najlepszym dowodem jest fakt jego roz-
poczęcia przez nas poprzez zlecenie kon-
cepcji. Kwestia podmiotów właściwych
do realizacji inwestycji budziła wątpliwo-
ści natury formalnej i chyba słusznie, sko-
ro rozstrzygnięcie Ministerstwa Środowi-
ska wskazuje trzech inwestorów: RZGW
w Szczecinie, marszałka woj. lubuskiego
i miasto Słubice.

Użyty przez Autora tytuł artykułu „Słu-

bice – potencjalny lubuski Nowy Orlean”
stawiany w kontekście wybranego roz-
wiązania z „Koncepcji programowo-prze-
strzennej ochrony przeciwpowodziowej
miasta Słubice (…)” jest chybiony, choć
oczywiście atrakcyjny medialnie. Nie na-
leży zapominać, że Słubice już stały się
potencjalnym Nowym Orleanem, a sta-
ło się to wiele lat temu, kiedy miasto po-
wstało i rozbudowało się na obszarach
zagrożonych powodzią. Taki stan rzeczy
zastaliśmy po wojnie i to my musimy ten
problem rozwiązać. Rozwiązania, które
zostaną ostatecznie przyjęte, muszą być
jednak wynikiem wielokryterialnych ana-
liz i powinny zostać zaakceptowane przez
wszystkich inwestorów. Inaczej nie zosta-
ną zrealizowane.

I na koniec kilka uwag i wyjaśnień natu-

ry merytorycznej:

1. Przytoczona szerokość koryta rz.

Odry (64–68 m) na odcinku między uj-
ściem Nysy Łużyckiej a ujściem Warty
w rzeczywistości wynosi 124–128 metrów
(odstęp między główkami ostróg regula-
cyjnych). Szerokość koryta w dnie waha
się w granicach 75–90 metrów.

2. W artykule czytamy: „Odra w re-

jonie Słubic charakteryzuje się jednym
wezbraniem (kwiecień) i jedną niżówką
(wrzesień-październik)”.
Uściślając tę
informację należy zaznaczyć, że pozio-
my wód rzeki Odry na odcinku swobod-
nie płynącym kształtują przede wszyst-
kim opady oraz retencja zbiornikowa na
odcinku skanalizowanym. Maksymalne
stany wody występują zwykle w marcu-
-kwietniu, zaś niżówki w miesiącach li-
piec-wrzesień.

3. W tab. I przedstawiającej „Polskie

wodowskazy zlokalizowane na granicz-
nym odcinku Odry” znalazły się wodo-
wskazy: Połęcko (położony na wyłącznie
polskim odcinku rz. Odry) i Gorzów Wiel-
kopolski (położony na rz. Warcie).

Andrzej Kreft

Szanowna

Pani Redaktor,

Z dużym zainteresowaniem przeczy-

tałem artykuł Pana dr. hab. inż. Jana
Wintera z Politechniki Wrocławskiej pt.:
„Św. Jan Nepomucen – patron chronią-
cy przed powodziami”, zamieszczony
w nr. 7 czasopisma „Gospodarka Wod-
na” z 2007 r.

W artykule Autor podaje przykłady lo-

kalizacji figur św. Jana Nepomucena na
terenie Polski. W nawiązaniu do tego
fragmentu artykułu uprzejmie informuję,
że w kościele rzymsko-katolickim św.
Krzysztofa w Podkowie Leśnej jeden
z czterech witraży w prezbiterium przed-
stawia św. Jana Nepomucena (według
projektu J.H. Rosena z 1935 r.). Pod wi-
zerunkiem świętego znajduje się nastę-
pujący fragment wiersza Stanisława Mi-
łaszewskiego (1886–1944), poświęco-
ny św. Janowi Nepomucenowi i pocho-
dzący z tomiku poezji tego Autora pt.:
„Gest wewnętrzny”. Treść wiersza na-
wiązuje do znanej legendy, że św. Jan
Nepomucen zginął w obronie tajemnicy
spowiedzi.

Spowiedź – most nad otchłanią,

Spowiedź – twarda droga,

bita pokuta w Niebo wysokie z padołu.

Jan Nepomucen – patron dróg,

więc kiedy trwoga

wezwij Go,

będziesz wsparty rękami aniołów.

Stanisław Miłaszewski był nie tylko

poetą, lecz także publicystą, tłumaczem
literatury francuskiej, dyrektorem arty-
stycznym Teatru Narodowego i teatrów
warszawskich. W latach 1938–1939 był
senatorem RP i przewodniczącym Sena-
ckiej Komisji Kultury. Zginął razem z żoną
Wandą, również pisarką, w Powstaniu
Warszawskim.

Z poważaniem

Rafał Miłaszewski

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

427

JAROSŁAW PECHCIńSKI

RZGW Kraków

Zbiornik Wodny Porąbka

Remont zapory wodnej Porąbka

w latach 2002–2006

W siedemdziesięcioletniej historii za-

pory wodnej w Porąbce na Sole remont

przeprowadzony w latach 2002–2006 moż-

na uznać za pierwszy kompleksowy tego

obiektu. Jego przyczyną nie było jednak za-

grożenie bezpieczeństwa zapory. Remont

wynikał z naturalnych procesów starzenia

się betonów oraz przypowierzchniowych

uszkodzeń. Wykonano zatem konserwacje

poszczególnych elementów zapory, by mo-

gła spełniać swą funkcję przez następne

dziesiątki lat.

B

ieżące prace rozpoczęto w 2000 r.

od naprawy nawierzchni drogi na koronie

zapory, następnie wyremontowano bruki

skarp górnego stanowiska i przystąpiono

do zasadniczej części remontu: napraw

korpusu zapory i dolnego stanowiska.

Prace, na podstawie projektu, po-

dzielono na kilka etapów:

remont wież na przelewach po-

wierzchniowych i wież na upustach

dennych,

remont strony odwodnej zapory,

Fot. 1. Zapora Porąbka przed remontem

Fot. 2. Remont wieży na przelewach powierzchniowych

Fot. 3. Skuwanie betonu na stronie odwodnej

Fot. 4. Betonowanie podwodne

background image

428

Gospodarka Wodna nr 10/2007

remont strony odpowietrznej za-

pory,

remont dolnego stanowiska poni-

żej przelewów powierzchniowych,

remont wylotów upustów dennych.

Z uwagi na charakter obiektu robo-

ty remontowe były bardzo trudne za-

równo po względem organizacyjnym,

jak i technologicznym. W pewnym

okresie na samym korpusie zapory

Fot. 5. Remont sekcji przyczółkowych strony odpowietrznej

Fot. 6. Prace na filarach sekcji przelewowych

Fot. 7. Przygotowany do betonowania przelew nr 5

Fot. 8. Nakładanie warstwy hydroizolacyjnej na przelewy

Fot. 9. Roboty przygotowawcze na dolnym stanowisku

pracowały jed-

nocześnie cztery

firmy. Poza tym

zbiornik przez

cały okres re-

montu był nor-

malnie eksplo-

atowany;

bez

ograniczeń funk-

cjonowały elek-

trownie: szczy-

t o w o - p o m p o -

wa Żar (zbiornik

wodny Porąbka

stanowi dolny

zbiornik elektro-

wni) i elektro-

wnia wodna przy

zaporze.

Remont wież na przelewach po-

wierzchniowych i wież na upustach

dennych

Prace remontowe wież, w których

znajdują się mechanizmy zasuw na

przelewach powierzchniowych i zasuw

na wlotach do upustów dennych, objął

następujące elementy:

wymianę pokrycia dachów – za-

stosowano blachę miedzianą grubości

0,6 mm,

reprofilację powierzchni ścian ze-

wnętrznych i wewnętrznych przy za-

stosowaniu systemów naprawczych

do betonów,

naprawę okien,

naprawę posadzek,

uszczelnienie szwów roboczych

części podwodnej wież upustów den-

nych poprzez wykonanie iniekcji ciś-

nieniowych,

zabezpieczenie

antykorozyjne

mechanizmów napędowych,

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

429

Fot. 10. Remont murów wylotów upustów

dennych

Fot. 11. Wnętrze wież na upustach dennych

po remoncie

Fot. 12. Wyloty z upustów dennych po remoncie

Fot. 13. Niecka wypadowa po zakończeniu remontu

naprawę mostków komunikacyj-

nych,

wykonanie powłok malarskich na

wszystkich elementach betonowych.

Naprawy wykonywano, stosując naj-

nowsze środki do napraw betonów,

uszczelnień, lecz technologia napraw

– z uwagi na niepowtarzalną architek-

turę obiektu – wymuszała niejednokrot-

nie użycie tradycyjnej kielni i pacy.

Remont strony odwodnej zapory

Bardzo trudny technicznie okazał się

remont strony odwodnej zapory. Wyko-

nawca robót został zmuszony do uży-

cia metod podwodnych. Zbiornik Po-

rąbka stanowi dolny zbiornik elektrowni

szczytowo-pompowej Żar, nie jest więc

możliwe obniżenie piętrzenia poniżej

określonych rzędnych. Przy piętrze-

niu na poziomie 317,00 m n.p.m. nadal

ok. 17 m korpusu zapory pozostawa-

ło pod wodą. Konieczna była budowa

platform na wodzie, praca przy pomocy

ekip nurkowych, zaangażowanie spe-

cjalistycznego sprzętu do frezowania,

skuwania betonu nad i pod wodą.

Prace remontowe strony odwodnej

to głównie naprawa sekcji przyczółko-

wych nr 2, 3, 16 i 17 (wykonane w la-

tach dwudziestych, charakteryzują się

jakością betonu, która znacznie odbie-

ga od jakości betonu na pozostałych

sekcjach). Beton tych sekcji skuto na

głębokość ok. 40 cm, wykonano iniek-

cję wszystkich rys i szwów roboczych,

zakotwiono w „stary beton” siatkę zbro-

jeniową i wykonano tzw. płaszcz żelbe-

towy. Do rekonstrukcji zastosowano be-

ton hydrotechniczny klasy B40, o stop-

niu wodoszczelności W12 i mrozood-

porności F200. Betonowania podwod-

ne odbywały się przy asekuracji ekip

nurkowych oraz w obecności pracowni-

ków laboratorium dostawcy mieszanki

betonowej z uwagi na jej specyfikę.

Sekcje środkowe zapory poddano

natomiast naprawom lokalnym przy

użyciu systemów naprawczych do be-

tonów, wykonano iniekcję szwów robo-

czych i widocznych rys. Pas strony od-

wodnej zapory w zakresie zmiennego

lustra wody pokryto środkami hydroizo-

lacyjnymi. Całość strony odwodnej po

zakończeniu napraw betonów pokryto

dwukrotnie farbą akrylową do betonu.

Do napraw betonów zastosowano pro-

dukty firmy Webac, Schomburg, Sika.

Remont strony odpowietrznej

Naprawa tej najbardziej reprezenta-

cyjnej części zapory przysporzyła nie-

mało trudności. Znaczna wysokość kor-

pusu zapory, nietypowe elementy (np.

łukowe sklepienia, przęsła mostowe nad

przelewami i same przelewy) zmusiły

wykonawcę robót do zaprojektowania

i wykonania jednostkowych rusztowań

podwieszanych, rusztowań wiszących

i zastosowania metod alpinistycznych.

Remont strony odpowietrznej to podob-

nie jak na stronie odwodnej skuwanie

przypowierzchniowej warstwy betonu

sekcji przyczółkowych (ok. 15 cm) i po-

krywanie ich nowym „płaszczem żelbe-

towym”, naprawy lokalne i iniekcje beto-

nów w sekcjach środkowych, czyszcze-

nie i impregnacja kamienia.

Ciekawych doświadczeń dostarczył

remont przelewów, gdzie przy rozkuwa-

niu zniszczonych fragmentów betonu

potwierdziły się ustne przekazy, że prze-

lewy pokryto na etapie budowy warstwą

background image

430

Gospodarka Wodna nr 10/2007

tzw. diamentobetonu, czyli betonu utwar-

dzonego z domieszką specjalnego kru-

szywa łamanego. Otrzymaną w ten spo-

sób warstwę trudnościeralną zakotwio-

no w korpus przelewu za pomocą siatki

Rabitza. Warstwa betonu pod „diamen-

tobetonem” charakteryzuje się niewielką

wytrzymałością i znaczną porowatością,

jest to najprawdopodobniej warstwa wy-

równawcza, drenażowa. Widać zatem,

że w przypadku zapory Porąbka jedynie

badania samego obiektu mogą posłu-

żyć do określenia dokładnej technologii

jej budowy, brak bowiem szczegółowej

dokumentacji, która została zniszczona

w okresie drugiej wojny światowej.

Na przelewach wykonano naprawy

lokalne warstwy przypowierzchniowej,

z wyjątkiem przelewu nr 5, na którym

warstwę tę skuto w całości i odbudo-

wano betonem o podwyższonych pa-

rametrach. Całą powierzchnię przele-

wów po zakończeniu napraw pokry-

to warstwą środka hydroizolacyjnego,

powierzchnię betonów zapory wymalo-

wano natomiast farbami akrylowymi.

Łącznie naprawy na stronie odpo-

wietrznej objęły: skucie i odbudowę

betonu na 850 m

2

, naprawy lokane na

1200 m

2

, odnowienie 1560 m

2

okładzi-

ny kamiennej i malowanie 4300 m

2

po-

wierzchni betonów.

Remont dolnego stanowiska

Po zakończeniu remontu korpusu za-

pory przyszła kolej na remont dolnych

stanowisk, tj. niecki wypadowej poniżej

przelewów i wylotów z upustów dennych.

Z uwagi na konieczność wykorzystania

środków finansowych oba te wielkie re-

monty zbiegły się w czasie. Prace na obu

urządzeniach do przepuszczenia wody

stwarzały zagrożenie zniszczenia które-

goś placu budowy w przypadku przepusz-

czania wód powodziowych. Sytuacja taka

wystąpiła pod koniec marca 2006 r. Gwał-

towne ocieplenie spowodowało spływ

wód z topniejącego śniegu (zapas wody

w śniegu w zlewni Soły oceniano na ok.

300 mln m

3

). Po wypełnieniu rezerw po-

wodziowych na zbiornikach Tresna i Po-

rąbka zapadła decyzja, by zrzut wody na-

stąpił upustami dennymi. Chroniono nie-

ckę poniżej przelewów, gdzie ogromnym

nakładem pracy wybudowano grodzę

i drogę technologiczną w korycie odpły-

wowym długości ok. 300 m.

Nastąpił zrzut wody w ilości 180 m

3

/s

przez jedną sztolnię. Spowodowało to

jedynie nieznaczne straty; uszkodze-

niu uległy przygotowane deskowania

i zbrojenie na dwóch sekcjach lewe-

go muru oporowego, przerwana zosta-

ła także droga technologiczna. Trzeba

dodać, że dopływ do Kaskady Soły wy-

nosił w tym okresie 450 m

3

/s.

Remont dolnego stanowiska poniżej

przelewów powierzchniowych to prze-

de wszystkim remont trzech rzędów

szykan. Beton na tych elementach

skuto na głębokość 15 cm, a następnie

odbudowano, wykonując tzw. płaszcz

żelbetowy. Skuto i odbudowano po-

nad 300 m

3

betonu. Dokonano także

napraw płyty dennej, murów bocznych

niecki oraz bruków na lewej skarpie.

Remont wylotów z upustów dennych

Największy zakres prac to remont wy-

lotów z upustów dennych. Niska jakość

betonu pochodzącego z początkowych

lat budowy zapory wymusiła koniecz-

ność skuwania niektórych elementów

na głębokość nawet 60 cm; inne ele-

menty wylotów, jak płyty na ostrogach

i płyty na lewym brzegu, poddano roz-

biórce i wykonano nowe. Łącznie skuto

i odbudowano ok. 1600 m

3

. Oprócz tego

wykonywano iniekcje szwów roboczych,

widocznych rys oraz iniekcje wypełniają-

ce. Beton murów wylotów pokryto środ-

kami hydroizolacyjnymi, a następnie far-

bami akrylowymi do betonów. Remonto-

wi poddano również mury oporowe nad

wylotami wraz z betonową barierą – ele-

menty te swą architekturą nawiązują do

stylistyki samej zapory.

Prace remontowe zakończono w li-

stopadzie ubiegłego roku, a ich zwień-

czeniem było oddanie do użytku nowo-

czesnego budynku zaplecza przy za-

porze. Ulokowano w nim biuro kierow-

nika zbiornika, dyspozytornię wyposa-

żoną w stację monitoringu bezpieczeń-

stwa zapory oraz pomieszczenia war-

sztatowe i hangar na łodzie.

WYKORZYSTANO:

Sprawozdania i fotografie z remontu zapory Porąbka

Fot. 14. Wieża upustów dennych po remoncie

Fot. 15. Zapora Porąbka po zakończeniu remontu

Fot. 16. Budynek zaplecza przy zaporze Porąbka

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

431

MAREK JERZY GROMIEC

Modernizacja

Zakładu Uzdatniania Wody w Lubinie

współfinansowana przez Unię Europejską

W artykule omówiono zastosowaną

technologię uzdatniania wody podziemnej

w zmodernizowanym Zakładzie Uzdatnia-

nia Wody w Lubinie.

7

listopada 2006 r. nastąpiło uro-

czyste otwarcie rozbudowanego i cał-

kowicie zmodernizowanego Zakładu

Uzdatniania Wody (ZUW V) w Lubi-

nie o średniodobowej wydajności wy-

noszącej 250 m

3

/godz. (fot. 1). Pro-

jekt ten był współfinansowany przez

Unię Europejską z Europejskiego

Funduszu Rozwoju Regionalnego

w ramach Zintegrowanego Programu

Operacyjnego Rozwoju Regionalne-

go (ZPORR).

Zebranych powitał prezes Zarządu

Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodocią-

gów i Kanalizacji Sp. z o.o. – Jarosław

Wantula, a zakład otworzył prezydent

Lubina – Robert Raczyński. Po poświę-

ceniu, nastąpiło zwiedzanie obiektu

i prezentacje omawiające ten projekt.

Należy podkreślić, że ujęcie wody

głębinowej „Osiek” oraz Zakład Uzdat-

niania Wody zostały wybudowane

na przełomie lat siedemdziesiątych

i osiemdziesiątych i zdecydowanie

wymagały modernizacji. Rozbudowę

i modernizację ZUW wykonała firma

KREVOX Europejskie Centrum Eko-

logiczne, która w ciągu 15 lat istnienia

zbudowała lub zmodernizowała 120

obiektów tego typu w Polsce i Euro-

pie.

Ujmowane wody podziemne, z ujęcia

Osiek I (trzeciorzęd) i Osiek II (czwar-

torzęd), charakteryzują się nadmier-

ną zawartością żelaza i manganu oraz

podwyższoną barwą, mętnością i twar-

dością. Woda surowa jest ujmowana

za pomocą 9 studni głębinowych i tło-

czona rurociągiem (ø 400 mm) o dłu-

gości około 10 km do zakładu uzdatnia-

nia wody.

Zastosowany proces technologiczny

produkcji wody przedstawia się nastę-

pująco:

Aeracja wody surowej – odbywa

się w dwóch komorach zbiornika kon-

taktowego o łącznej pojemności czyn-

nej 120 m

3

. Przed wlotem do zbiornika

zainstalowano zawór Cla-Val do utrzy-

mania stałego ciśnienia w rurociągu

wody surowej. W komorach zbiornika

kontaktowego zainstalowano głębino-

we turbiny napowietrzające typu Aqua

Jet, pozwalające na napowietrzanie do

poziomu 8 g O

2

/m

3

wody.

Filtracja ciśnieniowa – realizo-

wana jest w wielowarstwowych, auto-

matycznych filtrach Hi-Flo firmy Culli-

gan, w konfiguracji Twin. Filtry są wy-

posażone w specjalne złoża filtracyj-

ne (Super Iron), składające się z: mi-

nerału opierającego się na antracycie

o właściwościach zabezpieczających

przed zatykaniem złoża (Culicite), mi-

nerału katalitycznego (Piroluzyt) oraz

piasku krzemowego (Cullsan). W pro-

cesie filtracji (fot. 2) usuwane są za-

wartości związków żelaza, manganu,

barwy i mętności. W filtrach zwraca

Fot. 1. Zakład Uzdatniania Wody (ZUW V) w Lubinie

Fot. 2. Automatyczne filtry ciśnieniowe

background image

432

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Tabela I. Jakość wody surowej i po procesie uzdatniania

Parametr

Rodzaj wody

Barwa

g Pt /m

3

Mętność

NTU

Żelazo

g Fe/m

3

Mangan

g Mn/m

3

Twardość

g CaCO

3

/ m

3

Woda surowa

Woda uzdatniona

15–100

1–5

2–30

0,01–1

1–5

≤0,03

0,1–0,5

≤0,04

300–700

300–400

Norma

15

1

0,2

0,05

60–500

uwagę płyta drenażowa, wykonana

w kształcie czaszy i umocowana we-

wnątrz dennicy filtra. Wody z płuka-

nia filtrów są odprowadzane do dwu-

komorowego osadnika (6 godz. od-

stanie), a następnie do sieci kanali-

zacyjnej.

Dezynfekcja wody – następu-

je za pomocą małej dawki roztworu

podchlorynu sodu i prowadzona jest

jedynie w celu zabezpieczenia wody

w czasie przesyłu na znaczne odle-

głości.

Retencja wody uzdatnionej –

w dwóch zewnętrznych zbiornikach re-

tencyjnych o łącznej pojemności wyno-

szącej 3000 m

3

.

Schemat uzdatniania wody przed-

stawiono na rys.

Woda uzdatniona jest podawana

ze zbiorników retencyjnych do sieci

miejskiej poprzez pompownie. Zakład

uzdatniania wody został wyposażony

w agregat prądotwórczy (z automa-

tycznym rozruchem), umożliwiający

przesyłanie wody do sieci miejskiej,

również wtedy, gdy nastąpią przerwy

w zasilaniu energetycznym. Jakość

wody po procesie uzdatniania przed-

stawiono w tab. I.

Oddany do użytku obiekt techniczny

jest nowoczesny i w pełni zautomaty-

zowany, a produkowana woda spełnia

przepisy unijne i polskie. Należy do-

dać, że większość prac została wyko-

nana przy zachowaniu ciągłości pra-

cy ujęcia i zakładu uzdatniania wody.

Obiekt został zrealizowany w ciągu

jednego roku.

Uroczystościom towarzyszyło se-

minarium techniczne zorganizowane

przez firmę KREVOX we współpracy

z Miejskim Przedsiębiorstwem Wo-

dociągów i Kanalizacji w Lubinie pt.

„Nowoczesne technologie uzdatniania

wody”, na którym przedstawiono na-

stępujące referaty:

Finansowanie ochrony środowi-

ska w Narodowej Strategii Spójności

w latach 2007–2013 – Marek Gromiec,

sekretarz Państwowej Rady Ochrony

Środowiska;

Uzdatnianie wód gruntowych –

prof. Apolinary L. Kowal, Politechnika

Wrocławska;

Filtry ciśnieniowe Culligan Krevox,

budowa i eksploatacja filtrów ciśnienio-

wych na przykładzie SUW Lubin – mgr

inż. Cezary Rokicki, Krevox;

Modernizacja filtrów otwartych –

system Krevox, praktyczne zagadnie-

nia związane z zastosowaniem drena-

żu na filtrach piaskowych i węglowych

na przykładzie obiektów europejskich

oraz krajowych – mgr inż. Cezary Ro-

kicki, Krevox;

Ochrona mikrobiologiczna wody

uzdatnionej – dr hab. Barbara Kołw-

żan, Politechnika Wrocławska;

Zastosowanie promieni UV w de-

zynfekcji wody pitnej jako niezawodna

bariera przeciwko Clostridium i innym

organizmom chorobotwórczym – mgr

Michał Smyk, Krevox;

Chemiczne metody dezynfekcji

wody pitnej jako zabezpieczenie sieci

przed wtórnym skażeniem – mgr Mi-

chał Smyk, Krevox.

Wygłoszonym referatom towarzy-

szyła ożywiona dyskusja.

Wszystkim uczestnikom procesu in-

westycyjnego biorącym udział w mo-

dernizacji Zakładu Uzdatniania Wody

(Nr 5) w Lubinie oraz organizatorom

seminarium technicznego należą się

zasłużone gratulacje.

Rys. Schemat uzdatniania wody

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

433

Jerzy Feliks Weirauch

(1914–2006)

1 grudnia 2006 r. zmarł nestor polskiej hy-

drologii, śp. mgr inż. Jerzy Weirauch, ostatni

przedwojenny pracownik Polskiej Służby Hy-

drologicznej.

Urodził się 17 czerwca 1914 r. w Warszawie

jako syn Juliusza i Bronisławy z domu Francik.

W 1933 r. ukończył Wydział Budowlano-Dro-

gowy Państwowej Szkoły Średniej Technicz-

nej Kolejowej w Warszawie, uzyskując dyplom

technika.

Studia wyższe rozpoczął po II wojnie świa-

towej w 1948 r. na Wydziale Matematyczno-

-Przyrodniczym (kierunek fizyka) Uniwersytetu

Warszawskiego. Przerwał je wkrótce, podej-

mując kształcenie na Inżynierskim Kursie Hy-

drograficznym przy Politechnice Warszawskiej

(przemianowanym później na Inżynierski Kurs

Hydrologiczny Politechniki Warszawskiej). Stu-

dia te ukończył w 1952 r., uzyskując dyplom in-

żyniera – hydrologa. Studia II stopnia odbył na

magisterskich studiach eksternistycznych na

Wydziale Melioracji Wodnych SGGW; ukoń-

czył je w 1973 r., uzyskując tytuł zawodowy

magistra inżyniera melioracji wodnych.

Pracę zawodową rozpoczął w marcu 1935 r.

jako kreślarz w Głównym Urzędzie Miar w War-

szawie. W grudniu tego roku rozpoczął pracę

w Instytucie Hydrograficznym Ministerstwa

Komunikacji jako sekretarz techniczny inży-

niera Kazimierza Dębskiego (późniejszego

profesora), z którym współpracował przez

wiele lat. Po wybuchu II wojny światowej kon-

tynuował pracę w Instytucie Hydrograficznym

kierowanym przez władze okupacyjne, aż do

17.09.1943 r., kiedy Instytut przeniesiono do

Krakowa. Po ustaniu działań wojennych roz-

począł pracę w Państwowym Zarządzie Wod-

nym w Warszawie, zaś od 1.04.1945 r. prze-

szedł do Państwowego Instytutu Hydrologicz-

no-Meteorologicznego w Warszawie, który

powstał w wyniku połączenia służby hydrolo-

gicznej (Instytutu Hydrograficznego) i meteo-

rologicznej (Państwowego Instytutu Meteoro-

logicznego). W PIHM pracował jako technik

hydrolog.

Po uzyskaniu dyplomu inżyniera – hydro-

loga w październiku 1952 r. mgr inż. J. Wei-

rauch został w PIHM kierownikiem Działu Bi-

lansów Wodnych. Pod Jego kierunkiem wyko-

nywane były opracowania surowych bilansów

wodnych rzek polskich. Swoje doświadczenia

zawarł w opracowanej przez siebie „Instrukcji

o sposobie opracowywania surowego bilan-

su wodnego”. W tym czasie Rada Naukowa

PIHM przyznała Mu tytuł asystenta, a w 1954 r.

– starszego asystenta.

W latach 1953–1955, mgr inż. Jerzy We-

irauch współpracował z prof. K. Dębskim

w Zespole Hydrologicznym Biura Studiów

przy KGW PAN nad określaniem elementów

bilansu wodnego dla poszczególnych regio-

nów hydrograficznych w Polsce w ramach

„Perspektywicznego Planu Gospodarki Wod-

nej w Polsce”.

W listopadzie 1955 r. na własną prośbę zo-

stał przeniesiony z PIHM do nowo tworzonego

Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych, gdzie

objął stanowisko kierownika Samodzielnej

Pracowni Hydrologicznej. W wyniku reorgani-

zacji i likwidacji pracowni w kwietniu 1958 r. zo-

stał zatrudniony w Biurze Głównego Komitetu

Przeciwpowodziowego, gdzie pracował do lip-

ca 1962 r. W okresie katastrofalnej powodzi

w 1960 r. mgr inż. J. Weirauch dokumentował

jej skutki w zakresie awarii wałów przeciwpo-

wodziowych i wielkości zalewów. Wyniki tych

prac zamieścił w dwóch publikacjach (poda-

nych w załączonym wykazie). Kolejnym miej-

scem pracy mgr. inż. Jerzego Weiraucha był

Instytut Budownictwa Wodnego PAN w Gdań-

sku, gdzie był zatrudniony na stanowisku star-

szego projektanta do czerwca 1972 r.

Niezależnie od pracy zawodowej mgr inż.

J. Weirauch był zaangażowany w pracę dy-

daktyczną. W latach 1948-1951 pracował na

stanowiskach młodszego asystenta, a następ-

nie zastępcy asystenta w Katedrze Budowni-

ctwa Wodnego na ówczesnym Oddziale Me-

lioracji Rolnych Wydziału Rolniczego SGGW,

przemianowanym w 1950 r. na Wydział Me-

lioracji Rolnych. W latach następnych prowa-

dził zlecone zajęcia dydaktyczne z hydrauliki

i hydrologii, przy czym w latach 1956 i 1957

– wykłady z przedmiotu hydraulika na Studium

Inżynierskim Melioracji Wodnych na Wydzia-

le Melioracji Wodnych SGGW. W tym czasie

opracował skrypt „Zbiór zadań hydraulicznych

dla potrzeb inżynierów melioracji”. W okresie

1965-1972 był zatrudniony w Katedrze Bu-

downictwa Wodnego SGGW w niepełnym

wymiarze godzin (1/2 etatu) na stanowiskach

projektanta i starszego inżyniera przy niemal

wszystkich pracach badawczych katedry z za-

kresu hydrologii. Z chwilą zakończenia pracy

w IBW PAN został zaangażowany w Katedrze

Budownictwa Wodnego SGGW na pełny etat

na stanowisko projektanta, zaś od 1.09.1973 r.

– specjalisty hydrologa. Na tym stanowisku

pracował aż do przejścia na emeryturę w dniu

31.08.1979 r.

W latach 1976–1984 prowadził również za-

jęcia dydaktyczne z hydrologii w Technikum

Gospodarki Wodnej im. Józefa Pruchnika

w miejscowości Dębe k. Warszawy.

W latach 1963-1972 pełnił obowiązki za-

stępcy redaktora, a następnie sekretarza Ko-

mitetu Redakcyjnego tomów VI-XI wydaw-

nictwa Polskiej Akademii Nauk; w różnych

latach, w zależności od struktury komitetów

PAN, nosiło ono nazwy „Prace i Studia Komi-

tetu Gospodarki i Inżynierii Wodnej PAN” oraz

„Prace i Studia Komitetu Gospodarki Wodnej

i Surowcowej PAN”.

Dorobek publikacyjny mgr. inż. Jerzego Wei-

raucha to 7 pozycji dotyczących głównie bilan-

sów wodnych i zagadnień powodziowych. Do

Jego dorobku zawodowego należy zaliczyć

również prowadzone w pierwszych latach po-

wojennych prace związane z aparaturą po-

miarową w zakresie uruchomienia i produkcji

młynków hydrometrycznych, znanych pod na-

zwą „Pe-El” od nazwiska ich producenta Piotra

Pawła Lewandowskiego. Młynki te przez wie-

le lat stanowiły jedyny sprzęt hydrometryczny

w Polskiej Służbie Hydrologicznej.

Mgr inż. Jerzy Weirauch był żonaty z Wale-

rią z domu Weppo, z którą miał czworo dzieci:

Agnieszkę, Grzegorza, Joannę i Marka Aure-

liusza. Doczekał się 3 wnuków i 5 prawnucząt.

Jedna z Jego prawnuczek, Katarzyna Młynar-

ska, poszła w ślady pradziadka i ukończyła

Wydział Inżynierii i Kształtowania Środowiska

(d. Wydział Melioracji Wodnych) SGGW. Za

wzorowe 50 lat pożycia małżeńskiego Jerzy

i Waleria Weirauchowie otrzymali odznacze-

nie państwowe „Medal za długoletnie pożycie

małżeńskie”.

Za swą działalność zawodową mgr inż. Jerzy

Weirauch został uhonorowany w 1962 r. od-

znaką „Za zwalczanie powodzi”, zaś w 2004 r.

„Medalem 85-lecia Polskiej Państwowej Służ-

by Hydrologiczno-Meteorologicznej”.

Zmarły był człowiekiem prawym, pogod-

nym, skromnym i koleżeńskim. Przyjaciele

mogli zawsze na niego liczyć.

Requiescat in Pace!

Andrzej Byczkowski

Wykaz publikacji mgr. inż. Jerzego Weiraucha
1. Instrukcja o sposobie opracowywania surowe-

go bilansu wodnego. 1953 wyd. PIHM War-

szawa.

2. Zbiór zadań hydraulicznych dla potrzeb inży-

nierów melioracji. 1954. Wydane przez Zespół

Studentów SGGW. Warszawa (skrypt).

3. Powódź w roku 1960 w prasie i obiektywie. W:

Powódź w roku 1960. Materiały monograficz-

ne r. VI. 1967. Wyd. Kom. i Łącz. Warszawa.

4. Awarie wałów przeciwpowodziowych i charak-

terystyka zalewów w czasie powodzi 1960 r.

Inst. Gosp. Wod. Warszawa. 1969.

5. Materiały do bilansu wodnego Polski T. III.

Przepływy Wisły i Bugu. Prace PIHM z. 21.

1951 Warszawa (opracowane wspólnie

z Z. Mikulskim).

6. Materiały do bilansu wodnego Polski T. IV. Sto-

sunki opadu i odpływu w dorzeczu Wisły. Pra-

ce PIHM z. 22. 1951 Warszawa (opracowane

wspólnie z Z. Mikulskim i Z. Bladowskim).

7. Wspomnienie o profesorze Kazimierzu Dęb-

skim, 1970, Prace i Studia Komitetu Gospo-

darki Wodnej i Surowcowej PAN. T. X. War-

szawa (wspólnie z A. Byczkowskim).

background image

434

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Czy nadszedł czas

na podzwonne

dla metody Bishopa,

od lat stosowanej

w geotechnice?

W

numerze 11/2006 „Gospodarki

Wodnej” ukazał się artykuł Krzyszto-

fa Parylaka i Tadeusza Molskiego pt.

„Analiza filtracyjnej stateczności ob-

wałowań z niezagęszczonych grun-

tów niespoistych” z interesującą oce-

ną pewnych aspektów stanu technicz-

nego kanału elektrowni w Dychowie.

W części poświęconej ogólnym wnio-

skom znalazły się jednak tezy, które

przedstawiono chyba w zbyt skróto-

wy sposób, co może w niezamierzony

sposób wprowadzić w błąd mniej do-

świadczonych Czytelników.

Wbrew temu, co napisali Autorzy,

metodę Bishopa (właściwie uprosz-

czoną metodę Bishopa) można z po-

wodzeniem stosować tak w wypadku

gruntów spoistych, jak i niespoistych.

Potrafi sobie poradzić także ze sta-

tecznością fragmentu skarpy z wycie-

kiem wody. Metody Bishopa nie powin-

no się dyskredytować, gdyż pozwala

uzyskać zadowalająco dokładne wy-

niki; ma przy tym dodatkową zaletę

– cena nawet współczesnego, bardzo

przyjaznego użytkownikowi, oprogra-

mowania jest relatywnie niska.

W wypadku rozważanym przez

Autorów krytyczna, cylindryczna po-

wierzchnia poślizgu przebiegała-

by płytko i prawie równoległe do po-

wierzchni skarpy, a uzyskany wskaźnik

stateczności byłby bardzo zbliżony do

uzyskanego z wzorów: F = tgø/tgβ, F =

tgø/2tgβ. W wypadku współczesnych

programów metody Bishopa popraw-

ne przygotowanie danych wyjściowych

do obliczeń, gwarantujące znalezienie

najniekorzystniejszej powierzchni po-

ślizgu, nie sprawia trudności. Nato-

miast w programach starszej generacji

rzeczywiście wymaga większej uwagi.

Autor niniejszego tekstu niejednokrot-

nie wykonywał obliczenia stateczności,

w których metoda Bishopa była jedną

z zastosowanych metod. Na przykład

w wypadku obliczania stateczności

korpusu zapory o korpusie statycz-

nym z gruntu niespoistego (ø = 34°, c

= 0) uzyskano następujące wskaźniki

stateczności (inaczej: wskaźniki pew-

ności, współczynniki bezpieczeństwa)

skarpy odpowietrznej:

Metoda redukcji ø i c z numerycz-

nym modelowaniem konstrukcji meto-

dą elementów skończonych, uznawa-

na powszechnie za metodę dokładną,

dała wynik F = 1,47.

Metoda Bishopa dała wynik F =

1,48.

Metoda równowagi granicznej

skarpy z gruntu niespoistego dała wy-

nik F = 1,48.

Niekontrolowany wypływ wody na

skarpie budowli piętrzącej jest sytua-

cją anormalną, gdyż – zgodnie z tym,

co przedstawili Autorzy – powoduje

drastyczne, lokalne pogorszenie wa-

runków równowagi. Wprawdzie utrata

wytrzymałości fragmentu konstrukcji

nie zawsze musi powodować katastro-

fę całej budowli, jednak taki wyciek nie

powinien być pozostawiony samemu

sobie z wielu powodów. Towarzyszyć

mu może progresywny proces sufozji,

wcześniej czy później prowadzący do

przebicia hydraulicznego i w konse-

kwencji do katastrofy. Negatywne, de-

strukcyjne skutki dla budowli ziemnej

ma także zamarzanie zawilgoconego

fragmentu skarpy. Może warto wspo-

mnieć o tym, że dociążenie skarpy

w miejscu wypływu wody, na przykład,

warstwą powierzchniowego drenażu

lub ubezpieczeniem, radykalnie popra-

wia warunki równowagi.

Rekomendowana przez Autorów

metoda granicznej równowagi skarpy

(w żargonie projektanckim „sprawdze-

nie warunku na płaski zsuw”) powinna

być stosowana zawsze w obliczeniach

stateczności, gdy skarpa jest zbudo-

wana z gruntu pozbawionego spójno-

ści [1-4]. Dotyczy to także tych sytua-

cji, gdy będziemy stosować również

inne metody, uwzględniające scenariu-

sze zniszczenia, w których biorą udział

głębsze strefy nasypu i jego podłoże.

Za przypomnienie tego faktu należy się

Autorom uznanie.

Na zakończenie może warto zauwa-

żyć, że omawiana metoda granicznej

nośności skarpy z gruntu niespoistego

nie uwzględnia efektu podparcia, poja-

wiającego się na spodzie zsuwającej

się warstwy, co ogranicza ją do bardzo

płytkich, a zarazem długich zsuwów.

LITERATURA

1 K. CZYŻEWSKI, W. WOLSKI, S. WóJCICKI,

A. ŻBIKOWSKI: Zapory ziemne. Arkady, War-
szawa 1973.

2. Z. WIŁUN: Zarys Geotechniki. Wydawnictwa

Komunikacji i Łączności, Warszawa 1976.

3. Zapory ziemne. Stateczność. CBS i PBW Hy-

droprojekt, Warszawa 1976.

4. Zapory ziemne. Wytyczne projektowania.

CUGW, Warszawa 1961.

Jerzy Florkowski

Kolejne, VII zgromadzenie INBO od-

było się w Debreczynie na Węgrzech
w dniach od 6.06 do 10.06.2007 r. Or-
ganizacja ta od lat zajmuje się promocją
zintegrowanego zarządzania zasobami
wodnymi.

Ze strony polskiej w konferencji wzięli

udział: Halina Burakowska – pełnomoc-
nik dyrektora IMGW, Andrzej Badowski
– dyrektor generalny KZGW i Tomasz
Walczykiewicz
– kierownik Zakładu Sy-
stemów Wodnogospodarczych w IMGW
i jednocześnie były prezydent INBO
w latach 2000-2002.

Podczas kolejnych dni konferencji

oprócz statutowych sesji, w ramach któ-
rych przedstawiono i omówiono sprawo-
zdania z działalności INBO i sieci regio-
nalnych od ostatniego zgromadzenia na
Martynice, omówieniu i dyskusji podda-
no następujące zagadnienia:

zarządzanie, instytucje i problemy

gospodarowania wodami na Węgrzech,

prewencja i zarządzanie ekstre-

malnymi zjawiskami klimatycznymi,
w tym powodzią i suszą,

współpraca na wodach granicz-

nych,

monitoring i sieci monitoringu, ogól-

ne problemy gospodarki wodnej,

przygotowanie planów działań dla

organizacji zlewniowych i ich finanso-
wanie,

udział użytkowników i społeczeń-

stwa w procesie gospodarowania wo-
dami,

współpraca organizacji międzyna-

rodowych w zakresie gospodarki wod-
nej.

W konferencji wzięło udział 217

przedstawicieli reprezentujących orga-
nizacje członkowskie, i instytucje part-
nerskie z 46 krajów.

W trakcie jednej z sesji tematycz-

nych Andrzej Badowski przedstawił
zmiany w systemie zarządzania go-
spodarką wodną w Polsce, w tym za-
dania KZGW oraz stan wdrożenia Ra-

background image

Gospodarka Wodna nr 10/2007

435

VII Zgromadzenie INBO (International Network of Basin Organizations)

Debreczyn, 6–10 czerwca 2007 r.

mowej Dyrektywy Wodnej w naszym
kraju.

Podczas sesji końcowej przyjęto re-

zolucję oraz deklarację z Debreczyna.
W preambule deklaracji zwrócono uwa-
gę, że przeszło 1,3 miliarda ludzi nie ma
dostępu do wody, a blisko 2,6 miliarda
nie jest objętych podstawową sanitacją.
W dokumentach tych podkreślono zna-
czenie zasad zintegrowanego zarzą-
dzania zasobami wodnymi, szczególnie
obecnie, kiedy niezbędne jest dostoso-
wanie tych zasad do zmian klimatycz-
nych. Zwrócono uwagę na konieczność
kontynuowania działalności edukacyj-
nej, jak również pogłębiania badań nad
procesami zachodzącymi w środowisku
wodnym.

Nowym prezydentem INBO na na-

stępną kadencję został Laszlo Kothay
– dyrektor urzędu wodnego rzeki Cisy.
Cisa jest drugą co do wielkości rze-
ką Węgier. Podstawowym problemem
występującym w zlewni Cisy są częste
i długotrwałe wezbrania. W celu ochro-
ny terenów zagrożonych w zlewni Cisy
funkcjonuje system obwałowań, który
jest stale modernizowany i udoskona-
lany.

Kolejny Kongres INBO odbędzie się

w Dakarze w 2010 r., a następny w Bra-
zylii w 2013 r. Jednocześnie ustalono,
że kolejne zgromadzenia odbywać się

będą w rok po
terminie kolejne-
go Światowego
Forum Wodnego
(najbliższe odbę-
dzie się w Stam-
bule w 2009 r.).
Zgromadzenie
EURO INBO na-
tomiast odbędzie
się w listopadzie
2007 r. w Rzy-
mie. W trakcie
spotkań uczestni-
cy delegacji pol-
skiej przedstawili
ekspertom Mię-
dzynarodowe-
go Biura Wody
z Francji (OIE) in-

formację o ostatnich dokonaniach w za-
kresie współpracy IMGW z ukraińskimi
władzami wodnymi w kontekście plano-
wanego projektu bliźniaczego dotyczą-
cego gospodarki wodnej na Ukrainie
i potencjalnego udziału w tym projekcie
IMGW jako partnera OIE. Zaintereso-
wanie przyszłą współpracą podkreślono
następnie w rozmowach trójstronnych
z przedstawicielami Ukrainy.

W trakcie rozmów z pozostałymi part-

nerami uwzględniono zainteresowanie
IMGW udziałem we wspólnych projek-

Fot. 1. Centrum Kongresowe Kolcsey – miejsce obrad VII zgroma-

dzenia INBO

Fot. 2. Kalman Papp – szef komitetu organizacyjnego VII zgroma-

dzenia

Fot. 3. Cisa – jedna z odnóg rzeki mająca połączenia z ciekiem głów-

nym

FOT

O

TOMASZ W

ALCZYKIEWICZ

FOT

O

TOMASZ W

ALCZYKIEWICZ

FOT

O

TOMASZ W

ALCZYKIEWICZ

tach badawczych, potencjalnie kwalifi-
kujących się do finansowania ze środ-
ków VII Programu Ramowego. Szcze-
gólną uwagę zwrócono na możliwość
współpracy z instytucjami reprezen-
tującymi podobny profil działania jak
IMGW.

Tomasz Walczykiewicz

Instytut Meteorologii

i Gospodarki Wodnej

Zakład Systemów

Wodnogospodarczych

background image

436

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Bezpieczeństwo i stan techniczny budowli piętrzących w Polsce

Warszawa, 5 czerwca 2007 r.

Edmund Sieinski, zastępca dyrektora

IMGW ds. inżynierii i gospodarki wodnej,

przywitał zaproszonych gości i przedsta-

wił cel oraz temat zorganizowanego przez

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej

zebrania – realizację ustawowych zapi-

sów dotyczących ocen stanu techniczne-

go i bezpieczeństwa budowli piętrzących

Sala obrad

pod względem możliwości i skuteczności

ich realizacji. Na spotkanie zaproszono

przedstawicieli Głównego Urzędu Nadzo-

ru Budowlanego, Polskiej Izby Inżynierów

Budownictwa, Krajowego Zarządu Gospo-

darki Wodnej, wojewódzkich inspektorów

nadzoru budowlanego, Biura ds. Usuwania

Skutków Klęsk Żywiołowych, WZMiUW, In-

stytutu Melioracji i Użytków Zielonych.

Zebrani mieli okazję wysłuchać dwóch

referatów:

dr inż. Andrzej Wita: „Europejskie

standardy kontroli bezpieczeństwa bu-

dowli piętrzących na przykładzie Austrii,

Szwajcarii, Norwegii, Czech i Słowacji”,

mgr inż. Edmund Sieinski: „Analiza

polskich przepisów i ich respektowanie

w zakresie bezpieczeństwa i stanu tech-

nicznego budowli piętrzących”.

W wyniku ożywionej dyskusji, w której

zabrali głos m.in. przedstawiciele GUNB,

Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa

(prof. Zbigniew Grabowski), WZMiUW,

Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej,

zebrani podjęli następujące kwestie:

Zachodzi konieczność pilnego wy-

dania „Warunków technicznych użyt-

kowania budowli piętrzących” z uwagi

na istniejące wątpliwości co do zakresu

i częstości ich kontroli oraz sporządzania

ocen stanu technicznego i bezpieczeń-

stwa.

Należy wykonywać oceny budowli

piętrzących i zbiorników tworzących sta-

wy rybne (np. w woj. świętokrzyskim ist-

nieją i są eksploatowane stawy rybne

o powierzchni do 300 ha i istotnej wyso-

kości spiętrzonej wody).

Istnieje konieczność aktualizacji

opracowanych przez IMUZ instrukcji kon-

troli wałów przeciwpowodziowych oraz

określenia co powinna zawierać ocena

roczna, a co 5-letnia. Wydaje się też ce-

lowe potraktowanie instrukcji w rozporzą-

dzeniu jako koniecznego zakresu opraco-

wywanej oceny.

Realizacja ocen na podstawie kryte-

rium najniższej ceny, przy braku fachowej

weryfikacji tych opracowań co do zakresu

i wniosków, nie spełnia warunków wiary-

godności.

Istnieje konieczność powołania Pań-

stwowej Służby Kontroli Zapór, która po-

winna wykonywać oceny priorytetowych

budowli piętrzących w kraju oraz kontro-

lować jakość realizowanych ocen przez

innych wykonawców. Polska Izba Inżynie-

rów Budownictwa będzie popierała taki

kierunek działań.

Kontrola realizacji przez GUNB zno-

welizowanego „Rozporządzenia o warun-

kach technicznych jakim powinny odpo-

wiadać...” jest czysto formalna. Wynika

to przede wszystkim ze słabej obsady fa-

chowej w jednostkach terenowych.

Wykonywanie ocen stanu technicz-

nego i bezpieczeństwa dla obiektów klas

I i II, stanowiących własność Skarbu Pań-

stwa, na podstawie badań i pomiarów wy-

konanych przez innych niż OTKZ wyko-

nawców jest nieformalne. Takie oceny –

jako nieodpowiadające przepisom – będą

odrzucane przez Główny Urząd Nadzoru

Budowlanego i terenowe jednostki nadzo-

ru budowlanego.

Istnieje ogólna potrzeba zatrudnie-

nia właściwych fachowców w terenowych

jednostkach nadzoru budowlanego.

Istnieje potrzeba organizowania

specjalistycznych szkoleń w zakresie

bezpieczeństwa budowli piętrzących dla

służb eksploatacyjnych wszystkich użyt-

kowników tych budowli.

Władysław Jankowski

background image

Wnioski XII Międzynarodowej Konferencji Technicznej Kontroli Zapór

19–22 czerwca 2007 r.

Uczestnicy XII Międzynarodowej

Konferencji Technicznej Kontroli Za-
pór w Starych Jabłonkach stwierdza-
ją, że:

1. W Polsce brakuje jednolitego sy-

stemu organizacyjno-prawnego w za-
kresie nadzorowania bezpieczeństwa
budowli hydrotechnicznych (w tym
przeciwpowodziowych). Ustawa Prawo
budowlane traktuje te budowle jak zwy-
kłe obiekty budowlane, nie uwzględnia-
jąc ich specyfiki. Przykładem tego jest
brak uprawnień budowlanych w spe-
cjalności budownictwo wodne. Pra-
wo wodne natomiast zupełnie inaczej
traktuje budowle piętrzące i przeciwpo-
wodziowe będące własnością Skarbu
Państwa.

2. Za bezpieczeństwo obywate-

li i infrastruktury, która może być za-
grożona w wyniku powodzi spowo-
dowanej czynnikami naturalnymi, jak
i w wyniku katastrofy budowli piętrzą-
cej, jest odpowiedzialna administracja
państwowa. Dlatego powinna powstać
Państwowa Służba Bezpieczeństwa
Budowli Piętrzących i Przeciwpowo-
dziowych, której podstawowym zada-
niem byłoby nadzorowanie stanu tech-
nicznego i bezpieczeństwa budowli
piętrzących wodę i przeciwpowodzio-
wych.

3. Państwowa Służba Bezpieczeń-

stwa Budowli Piętrzących i Przeciw-
powodziowych wzorem innych państw
europejskich powinna być podpo-
rządkowana odpowiedniemu organo-
wi państwowemu. Zwraca się uwagę,
że podobny wniosek został sformu-
łowany na krynickiej konferencji do-
tyczącej budowli wodnych (wrzesień
2006 r.). W pracach nad polskim syste-
mem organizacyjno-prawnym powinny
być uwzględnione wieloletnie doświad-
czenia krajów europejskich takich, jak:
Austria, Szwajcaria i Norwegia, a także
Czechy i Słowacja.

4. Do zadań Państwowej Służby

Bezpieczeństwa Budowli Piętrzących

i Przeciwpowodziowych powinno nale-
żeć tworzenie metodycznych podstaw
monitoringu stanu technicznego i bez-
pieczeństwa budowli hydrotechnicz-
nych (w tym również wałów przeciwpo-
wodziowych) przy współpracy specja-
listów z wyższych uczelni i praktyków,
a także nadzorowanie merytoryczne
realizacji, jak i gromadzenie danych
o stanie technicznym i bezpieczeństwie
tych obiektów.

5. Należy określić parametry bu-

dowli piętrzących, dla których pomiary
oraz oceny stanu technicznego i bez-
pieczeństwa powinna wykonywać Pań-
stwowa Służba Bezpieczeństwa Bu-
dowli Piętrzących i Przeciwpowodzio-
wych.

6. Państwowa Służba Bezpieczeń-

stwa Budowli Piętrzących i Przeciwpo-
wodziowych winna ściśle współpraco-
wać z Państwowym Nadzorem Budow-
lanym, tak w przeprowadzaniu bieżą-
cych kontroli budowli piętrzących, jak
i w opracowywaniu przez nadzór rocz-
nych informacji o stanie polskich bu-
dowli piętrzących wodę.

7. Należy przyspieszyć prace nad

opublikowaniem rozporządzenia mini-
stra środowiska w sprawie warunków
technicznych użytkowania budowli hy-
drotechnicznych oraz rozporządzeń
wykonawczych do ustawy dotyczą-
cej partnerstwa publiczno-prawnego
przyjętej przez Sejm 17 czerwca 2005
roku.

8. Brak dostatecznych środków fi-

nansowych na bieżące utrzymanie,
kontrolę, modernizację budowli pię-
trzących będących własnością Skarbu
Państwa.

a) W latach 2004–2006 znacznie

zmalała liczba kontrolowanych bu-
dowli stale piętrzących wodę, na-
wet o około 50% w stosunku do lat
1999-2003, co skutkuje brakiem peł-
nej wiedzy o aktualnym stanie tech-
nicznym i bezpieczeństwie tych bu-
dowli.

b) W Polsce jest około 8,5 tys. km

wałów przeciwpowodziowych, z któ-
rych blisko 40% wymaga moderni-
zacji, a około 30% jest w stanie mo-
gącym zagrażać lub zagrażającym
bezpieczeństwu. Długość odcinków
obwałowań o niezadowalającym sta-
nie technicznym i potrzeby moderni-
zacji wałów stale wzrastają w ostat-
nich latach o kilkaset kilometrów, co
rok.

9. W praktyce nie jest spełniony

zapis prawa budowlanego (art. 62
ust. 1), nakładający obowiązek wy-
konywania okresowych kontroli stanu
technicznego obiektów budowlanych,
w tym obwałowań przeciwpowodzio-
wych.

10. Biorąc pod uwagę zobowiązania

Polski, dotyczące zwiększenia produk-
cji energii ze źródeł energii odnawial-
nej, należy stwierdzić, że ten wzrost
jest niemożliwy bez rozwoju hydroener-
getyki. Rozwój tej dziedziny jest możli-
wy w dwóch kierunkach:

a. Budowa stopni wodnych z elek-

trowniami wodnymi na rzekach ure-
gulowanych i zabudowanych. Takim
przykładem jest dolna Wisła na od-
cinku od Włocławka do ujścia (uregu-
lowana już w okresie zaboru pruskie-
go).

b. Budowa małych elektrowni wod-

nych przy istniejących i powstających
zbiornikach dla tzw. małej retencji.

Istniejące elektrownie należy moder-

nizować poprzez montaż nowych tur-
bin, bez zmian piętrzenia wody w celu
zwiększenia mocy.

11. Duże zaniepokojenie budzi zły

stan bezpieczeństwa stopni wodnych
we Włocławku i Brzegu Dolnym.

Uczestnicy Konferencji zwracają się

z apelem do ministra środowiska i pre-
zesa KZGW o podjęcie działań mają-
cych na celu rozwiązanie problemu
w ujęciu długofalowym, aby zapobiec
ewentualnej katastrofie.

background image

438

Gospodarka Wodna nr 10/2007

Cena 19,50 zł w tym „0” VAT

Międzynarodowe sprzątanie

Bałtyku 2007

W sobotę 18 sierpnia 2007 r. Fundacja

Nasza Ziemia zaprasza do udziału w mię-

dzynarodowym sprzątaniu Morza Bałty-

ckiego.

Celem tej kampanii nie jest oczyszcze-

nie morza w jeden dzień. Przedsięwzięcie

to ma służyć zwiększeniu świadomości lu-

dzi, jakim bezcennym darem natury jest

Bałtyk. Organizatorzy chcą zwrócić uwa-

gę na konieczność zachowania czystości

wód i brzegów naszego morza i chronić

ten bardzo wrażliwy ekosystem.

Do akcji sprzątania Bałtyku fundacja za-

prosiła mieszkańców wszystkich państw

nadbałtyckich. Zwróciła się do przedsta-

wicieli ministerstw środowiska, organizacji

pozarządowych, mediów, a także do urlo-

powiczów, którzy swe wakacje spędzają

właśnie nad morzem.

Pomysłodawcy akcji przypominają, że

celem sprzątania nie jest tylko morze, lecz

również najmniejsze rzeczki, których wody

uchodzą do niego, gdyż to w dużej mierze

od ich stanu czystości zależy stan Bałty-

ku.

Fundacja Nasza Ziemia prowadzi kam-

panię „Sprzątanie świata – Polska” od 13

lat. Jest również inicjatorem podobnych

akcji na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii.

Żródło: www.naszaziemia.pl

Podziemne jezioro w Darfur

Naukowcy z Center for Remote Sen-

sing Uniwersytetu Bostońskiego, dr Eman

Ghoneim oraz dr Farouk El-Baz, odkry-

li obecnie zasypany piaskiem starożytny

zbiornik wodny w regionie Darfur, w pół-

nocno-wschodniej części Sudanu. Odkry-

cia dokonano podczas studiowania obra-

zów zachodniej części Sudanu uzyska-

nych za pomocą radarów na pokładzie sa-

telity. Badaczom udało się odsłonić struk-

turę podłoża dzięki wykorzystaniu łatwości

fal do przenikania przez wierzchnią war-

stwę piasku.

Odcinki linii brzegowej zidentyfikowa-

nego jeziora ustalono na wysokości ok.

573 metrów nad poziomem morza. Dr

Ghoneim dokonała rekonstrukcji jeziora

oraz ówczesnych rzek wpadających do

niego za pomocą systemu informacji geo-

graficznej GIS (Geographical Information

System). Z kalkulacji wynika, iż maksy-

malna powierzchnia zbiornika wynosiła

ok. 30 750 km

2

, natomiast pojemność przy

całkowitym napełnieniu wodą 2 530 km

3

.

Naukowcy nie wyciągnęli ostatecznych

wniosków co do wieku jeziora. Padają jed-

nak sugestie, że istniało ono w okresie,

kiedy opad deszczu na wschodzie Saha-

ry był obfity. Dopiero pełne badania oraz

próbki pozwolą określić dokładny czas po-

wstania jeziora. Zdaniem dr El-Baz pew-

ne jest, że znaczna część wody zbiorni-

ka przeciekła przez piaskowce, zasilając

wody podziemne.

Odkrycie to stanowi kolejny dowód, że

przed tysiącami lat w sercu pustyni było

zielono i wilgotno. Przyczyni się ono do

pogłębienia naszej wiedzy na temat zmian

kontynentalnego klimatu, a także regional-

nej paleohydrologii.

Zdaniem ekspertów istniejące w regio-

nie Darfur wody gruntowe można eksploa-

tować. W związku z tym ma powstać tu ok.

tysiąca studni. Mogą one przyczynić się

do zaprzestania walk etnicznych, których

to przyczyną są właśnie niedobory wody.

Naukowcy z Uniwersytetu Bostońskiego

przypominają, że podobne odkrycie w są-

siednim Egipcie umożliwiło nawodnienie

kilkaset kilometrów kwadratowych pól

uprawnych.

Dr El-Baz podkreśla, że tak rozległe

zbiorniki osadowe mogą stanowić nie tyl-

ko zasoby wód podziemnych, lecz poten-

cjalnie mogą okazać się również złożami

ropy oraz gazu ziemnego.

Żródło: http://landsat.gsfc.nasa.gov

Kryzys stanu środowiska wybrzeży

europejskich

Zdaniem Europejskiej Agencji Ochro-

ny Środowiska unikatowe środowisko

stref nadmorskich i przybrzeżnych Europy

w coraz większym stopniu staje się ofiarą

własnej popularności.

Gwałtowne zwiększenie wykorzystania

obszarów nadmorskich głównie w celach

wypoczynkowych i turystycznych grozi

zniszczeniem delikatnej równowagi eko-

systemów wybrzeży. Od początku XX wie-

ku zniknęło ok. 2/3 europejskich terenów

podmokłych (większość z nich nadmor-

skich). Rozwój budownictwa wzdłuż wy-

brzeży Morza Śródziemnego stworzył tzw.

„ścianę śródziemnomorską” (ang. „Med

wall”), na tych terenach na ponad 50% wy-

brzeży dominuje beton.

Gęstość zaludnienia w obrębie europej-

skich wybrzeży jest wyższa i wzrasta szyb-

ciej niż w głębi lądu. W latach 1990-2000

powierzchnia obszarów zabudowanych

(głównie drogi i budynki) w strefach nad-

morskich zwiększyła się w niemal wszyst-

kich państwach europejskich.

Największy wzrost nastąpił w Portu-

galii (34% w ciągu ostatnich 10 lat), Ir-

landii (27%), Hiszpanii (18%), następnie

we Francji, Włoszech i Grecji. Regionem

nadmorskim najbardziej dotkniętym po-

ważnymi zmianami jest zachodnia część

basenu Morza Śródziemnego. Restruktu-

ryzacja gospodarcza, w znacznej części

oparta na dotacjach UE, stała się impul-

sem dla rozwoju infrastruktury, co z ko-

lei przyczyniło się do wzrostu zabudowy

o charakterze mieszkaniowym i rekrea-

cyjnym.

Zmiany klimatyczne, starzejące się,

bardziej zamożne społeczeństwo, więcej

wolnego czasu i tańsze podróżowanie na-

silają tę presję, prowadząc do sytuacji kry-

zysowej na europejskich wybrzeżach.

Mimo że sytuacja nie jest łatwa, poja-

wiają się nowe możliwości rozwiązania

problemów w sposób bardziej holistycz-

ny, traktujące wybrzeża jako mozaikę rzek

i ich zlewni, stref przybrzeżnych i mor-

skich.

Wybrane informacje dotyczące

wybrzeży Europy:

80% zanieczyszczeń oceanów po-

chodzi z działalności człowieka na lą-

dzie.

Gęstość zaludnienia jest wyższa na

wybrzeżu niż w głębi lądu. W Europie gę-

stość zaludnienia w regionach przybrzeż-

nych jest średnio o 10% wyższa niż w głę-

bi lądu. Jednak w niektórych państwach

wskaźnik ten może być o 50% wyższy.

W wielu regionach Europy ludność tere-

nów nadmorskich przekracza co najmniej

pięć razy średnią europejską gęstość za-

ludnienia.

Nieodwracalne zmiany pokrycia te-

renu z naturalnego na miejski i rozwój in-

frastruktury postrzegane są jako jedno

z głównych zagrożeń dla równowagi stref

nadmorskich.

Liczba organizmów inwazyjnych

w morzach Europy istotnie się zwiększy-

ła w latach 60., 70. i 80., w szczególności

w Morzu Śródziemnym. Ich oddziaływa-

nie na rodzime ekosystemy przybrzeżne

jest trudne do kontroli i kosztowne. Medu-

za z gatunku Mnemiopsis leydyi jest po-

wszechnym tego przykładem. Gwałtowny

rozwój populacji tego gatunku nastąpił po

tym, jak w późnych latach 80. statki przy-

wiozły w zbiornikach balastowych przed-

stawicieli tego gatunku. Skutkiem tego

było wyniszczenie rybostanu Morza Czar-

nego, populacji ostryg, a nawet miejsco-

wej populacji meduz. Meduzy pojawiły się

nawet w zamkniętym Morzu Kaspijskim,

powodując poważne zmiany w całym eko-

systemie.

Globalna temperatura powierzchni

morza wzrosła o 0,6 °C od końca XIX w.

w wyniku czego nastąpiła redystrybucja

i zanik organizmów morskich oraz nasiliło

się występowanie anormalnych i toksycz-

nych „zakwitów” fitoplanktonu.

Pełna wersja sprawozdania dostępna

jest na stronie internetowej Europejskiej

Agencji Ochrony Środowiska: http://re-

ports.eea.europa.eu/eea_report_2006_6/

en

Źródło: http://www.eea.europa.eu

Opracowały:

Anita Radziszewska,

Katarzyna Tyczko

nr 11

KwartalniK regionalnych ZarZĄdów gospodarKi wodnej oraZ KrajoweGo ZarZĄdU gospodarKi wodnej

Gospodarka Wodna nr 10/2007



Zapewnienie udziału społeczeństwa w procesie planowania w gospodarce

wodnej stanowi wymóg ramowej dyrektywy wodnej. Ustawa Prawo wodne,

realizując ten wymóg, przewiduje trzy etapy konsultacji społecznych w trakcie

sporządzania planów gospodarowania wodami dla obszarów dorzeczy. w czerwcu

br. został zakończony pierwszy etap konsultacji dotyczących „harmonogramu

i programu prac związanych ze sporządzaniem planów gospodarowania wodami

dla obszarów dorzeczy wraz z zestawieniem działań, które należy przeprowadzić

w drodze konsultacji”. Pierwszą turę konsultacji można uznać za niezmiernie ważne

wydarzenie dla gospodarki wodnej w Polsce, po raz pierwszy bowiem na tak szeroką

skalę zaproszono społeczeństwo do wyrażania opinii, a tym samym do wzięcia

udziału w dyskusji dotyczącej planowania gospodarowania wodami.

Podstawowym celem prowadzonych konsultacji, które trwały od 22 grudnia

2006 do 22 czerwca 2007 r., było uzyskanie uwag do konsultowanego dokumentu.

nie należy jednak zapominać o nadrzędnym celu całego procesu konsultacji

społecznych, jakim jest zapewnienie akceptacji społecznej dla proponowanych

w planach gospodarowania wodami działań zmierzających do poprawy środowiska

wodnego. dobry stan wód przyniesie korzyści wszystkim ich użytkownikom, jednak

osiągnięcie i utrzymanie tego stanu wiąże się z pewnymi ograniczeniami oraz

kosztami, które będą odczuwalne przez wszystkich. dlatego w trakcie pierwszej

tury konsultacji organizatorzy tego procesu starali się stworzyć przyjazny klimat do

dalszych działań związanych z poprawą stanu wód. Konsultacje na tym etapie były

również doskonałą okazją do dotarcia do środowisk zawodowych i społecznych oraz

do szeroko pojętego społeczeństwa z informacją o programie naprawy środowiska

wodnego – takim programem jest plan gospodarowania wodami.

Zakres prowadzonych działań

Działania konsultacyjne

organizacja procesu konsultacji społecznych w Polsce oraz narzędzia

wykorzystywane w tym procesie zostały szeroko opisane w numerze 6/2007

„gospodarki wodnej”. warto przypomnieć, że konsultacje prowadzono na

poziomie krajowym, gdzie koordynatorem działań był Krajowy Zarząd gospodarki

wodnej, oraz na poziomie regionalnym i w szczególnych przypadkach na poziomie

lokalnym, gdzie za działania odpowiedzialne były poszczególne regionalne zarządy

gospodarki wodnej. „ciężar” prowadzenia konsultacji społecznych spoczywał jednak

w dużej mierze na regionalnych zarządach gospodarki wodnej, ponieważ właśnie

na poziomie regionalnym była prowadzona znaczna większość działań w ramach

pierwszej tury konsultacji społecznych.

jednym z głównych narzędzi zastosowanych w trakcie tego procesu były

badania ankietowe przeprowadzone na obszarze działania każdego rZgw.

ankieta mająca ułatwić uczestnikom konsultacji sformułowanie uwag do dokumentu

została rozesłana pocztą do instytucji i organizacji reprezentujących użytkowników

wód, administrację oraz organizacje pozarządowe. Znaczną część ankiet roz-

powszechniano również przez „pośredników”, część rozdawano na spotkaniach

konsultacyjnych oraz udostępniano w siedzibach i jednostkach terenowych zarządów,

a także w miejscach publicznych. ankieta wraz z dokumentami konsultacyjnymi była

również udostępniona na stronach internetowych poszczególnych rZgw oraz wielu

instytucji i organizacji, które w ten sposób wspierały działania regionalnych zarządów

w zakresie prowadzonych konsultacji.

istotną rolę w konsultowaniu „harmonogramu i programu prac…” odegrały rady

gospodarki wodnej regionów wodnych (rady regionów) oraz działające przy nich

stałe komisje ds. udziału społeczeństwa.

„harmonogram i program prac…” był konsultowany również podczas różno-

rodnych spotkań, konferencji, szkoleń organizowanych przez regionalne zarządy

gospodarki wodnej, lub inne instytucje i organizacje, które zapraszały do udziału

rZgw.

BarBara Chammas

rZGW w Krakowie

Udział społeczeństwa w

procesie przygotowania planów

gospodarowania wodami – rezultaty

pierwszej tury konsultacji

społecznych

Michał Misiewicz, RZGW w Poznaniu

działaniem wyróżniającym rZgw w Poznaniu było zaangażowanie

w proces konsultacji społecznych młodzieży szkolnej. Z uwagi na

perspektywiczny cel planów gospodarowania wodami, jakim jest osiągnięcie

do roku 2015 przynajmniej dobrego stanu wód i środowiska wodnego, ta grupa

odbiorców jest szczególnie istotna. wydarzeniem, które zostało tu wykorzystane

m.in. do działań informacyjno-konsultacyjnych, był Światowy dzień ochrony

Środowiska naturalnego obchodzony corocznie 5 czerwca. regionalny Zarząd

gospodarki wodnej w Poznaniu we współpracy z Zespołem Szkół technicznych

w turku zorganizował spotkanie edukacyjne dla młodzieży szkolnej w kategorii

wiekowej około 16 lat. celem spotkania było przekazanie młodzieży informacji

związanych z rolą wody w życiu człowieka oraz z zagrożeniami jakie dla

środowiska wodnego niesie rozwój cywilizacyjny. Przedstawiono również

ogólne założenia procesu udziału społeczeństwa oraz przekazano liczne

materiały informacyjne, zarówno dotyczące działalności rZgw w Poznaniu, jak

i przybliżające „harmonogram i program prac…”, co pozwoliło włączyć młodzież

w proces konsultacji.

w spotkaniu wzięło udział około 50 uczniów. Młodzież biorąca udział

w dyskusji prowadzonej w trakcie prezentacji materiału zadawała wiele pytań

dotyczących generalnych założeń związanych z gospodarowaniem wodami

w aspekcie pierwszego dokumentu poddawanego pod proces konsultacji.

efektem spotkania był zwrot wypełnionych ankiet. jednak dla całego

procesu planowania istotniejsze było przekazanie młodzieży szkolnej

informacji kształtującej postawy oparte na szeroko rozumianym szacunku

dla wody. Zaangażowanie szkół niewątpliwie przyczyni się do optymalnego

przeprowadzenia procesu udziału społeczeństwa w myśl zasady „nic o naS

BeZ naS”.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gospodarka wodna 10 2007
Gospodarka wodna 11 2007
Gospodarka wodna 12 2007
Gospodarka wodna 12 2007
Gospodarka wodna 11 2007
Gospodarka wodna 1 2007
Gospodarka wodna 2 2007
Gospodarka wodna 3 2007
Gospodarka wodna 4 2007
Gospodarka wodna 6 2007
Gospodarka wodna 9 2007
Gospodarka wodna 7 2007
Gospodarka wodna 9 2007
Gospodarka wodna 6 2007
Gospodarka wodna 3 2007

więcej podobnych podstron