2007
2007
roczna prenumerata brutto
Nasze czasopisma według branż
Ceny brutto prenumeraty rocznej na 2007 r.
Zaprenumeruj wiedzÚ fachowÈ
WWW.SIGMA-NOT.PL
Przemysł
Spożywczy
Hutnictwo,
Górnictwo
Czasopisma
Ogólnotechniczne
Czasopisma
Wielobranżowe
Budownictwo
Elektronika,
Energetyka,
Elektronika
Chłodnictwo
192,00 zł
Hutnik
+ Wiadomości Hutnicze
204,00 zł
Atest
– Ochrona Pracy
186,00 zł
Aura
– Ochrona Środowiska
132,00 zł
Ciepłownictwo,
Ogrzewnictwo,
Wentylacja
192,00 zł
Elektronika - Konstrukcje,
Technologie,
Zastosowania
204,00 zł
Gazeta Cukrownicza
240,00 zł
Inżynieria Materiałowa
204,00 zł
Maszyny, Technologie,
Materiały
57,00 zł
Dozór Techniczny
114,00 zł
Gaz, Woda
i Technika Sanitarna
192,00 zł
Przegląd
Elektrotechniczny
204,00 zł
Gospodarka Mięsna
205,44 zł
Rudy i Metale Nieżelazne
204,00 zł
Problemy Jakości
228,00 zł
Ochrona Przed Korozją
336,00 zł
Materiały Budowlane
192,00 zł
Przegląd
Telekomunikacyjny
+ Wiadomości
Telekomunikacyjne
204,00 zł
Przegląd Gastronomiczny
138,00 zł
Przemysł
Lekki
Przegląd Techniczny
208,00 zł
Opakowanie
166,92 zł
Przegląd Geodezyjny
204,00 zł
Wiadomości
Elektrotechniczne
228,00 zł
Przegląd Piekarski
i Cukierniczy
128,40 zł
Odzież – Technologia,
Moda
90,00 zł
Przemysł
Pozostały
Szkło i Ceramika
96,00 zł
Przegląd Zbożowo-
-Młynarski
216,00 zł
Przegląd Włókienniczy
– Włókno, Odzież, Skóra
240,00 zł
Gospodarka Wodna
234,00 zł
Wokół Płytek
Ceramicznych
52,00 zł
Przemysł Spożywczy
192,00 zł
Przegląd Papierniczy
180,00 zł
Przemysł Fermentacyjny
i Owocowo-Warzywny
192,00 zł
Przemysł Chemiczny
276,00 zł
Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA-NOT – ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa,
tel. (22) 840 35 89, 840 30 86, faks (22) 891 13 74, e-mail: kolportaz@sigma-not.pl
NO
W
OŚ
Ć!
JU
Ż O
D
1 S
TY
CZ
NI
A 2
00
7 R
OK
U
POR
TAL INF
ORMA
CJI TECHNICZNEJ
WWW
.SIGMA-NO
T.PL
BE
ZP
ŁA
TN
Y D
OS
TĘ
P
D
LA
PR
EN
UM
ER
AT
OR
ÓW
!!!
anons_OK 21.09.indd 1
9/21/06 12:59:43 PM
Gospodarka Wodna nr 3/2007
93
Wojciech
Kuczkowski
93
Polskie szlaki żeglowne
Szlak NBKA (Narew-Biebrza-
-Kanał Augustowski)
Przez bagna basenu południowego
Doliny Biebrzy – cz. II
Km 45,4 zmierzona rzędna SW na brzegu = 105,5 m n.p.m.
Równolegle do koryta Biebrzy na LB w odległości ok. kilometra stoi
ściana lasu, przeważnie mokrego olsu, a wzdłuż niego droga gruntowa z
rozrzuconymi na odcinku 2,7 km wrosła w las kilkoma zagrodami leśna
wieś Olszowa Droga, zaś między Olszową i Carską Drogą znajdują
się zarośnięte lasem pozostałości najpóźniej zbudowanego fragmentu
Twierdzy Osowiec – Fortu IV Nowego.
Płyniemy prostym odcinkiem na północny wschód.
Km 46 wzdłuż Biebrzy po obu brzegach prowadzą polne drogi.
Km 47 LB droga odchodzi od rzeki i prowadzi do Carskiej Drogi. Tu zlo-
kalizowany jest Fort III Szwedzki, oddalony o 2 km od Fortu Centralnego,
także od dworca kolejowego Osowiec Twierdza i szosy przy centrum
osady Osowiec z nowym, dużym budynkiem dyrekcji Biebrzańskiego
Parku Narodowego.
Km 47 PB do rzeki dochodzi czarny szlak pieszy prowadzący od
mostów kolejowego i drogowego na Kanale Rudzkim do jego ujścia do
Biebrzy i dalej Biebrzą (2,8 km). Stąd skręca w krk 305° łąkami przez
uroczysko Marachy i do krzyża na skraju lasu. Po pół kilometra leśnej
drogi dochodzimy do zanurzonej w wielkim lesie osady leśnej Sośnia,
skąd do drogi 668 Klimaszewnica-Osowiec jest 1200 metrów. Przez
Sośnię prowadzi szlak żółty pieszy, dostępny przez cały rok, atrakcyjny
również dla kolarzy. Długości 64,3 km prowadzi od Wizny do Goniądza,
najpierw drogą krawędziową Wysoczyzny Kolneńskiej do Klimaszewnicy,
następnie – po zejściu w las do Sośni – szosą 668 skręca do drogi 65
Osowiec – Grajewo i po jej przekroczeniu do Fortu II Zarzecznego do
Osowca i do Goniądza.
W odróżnieniu od żółtego szlak czarny, chociaż krótki, miejscami jest
trudny do przejścia. W sezonie nawigacyjnym, podczas bezdeszczowej
pogody, warto tędy przejść się do Sośni. Na grzędach po drodze znajdzie-
my w piasku krzemienne przedmioty pozostawione tu przez ludzi sprzed
kilkudziesięciu tysięcy lat z epoki paleolitu i mezolitu. Wykopaliska spene-
trował i zewidencjonował Zygmunt Gloger w czasie swojego tu pobytu w
1875 r.
4)
. Te grzędy były według najróżniejszych przekazów pozostałością
grobli szwedzkiej, którą najeźdźcy z północy – usypali w czasie „potopu”
1655-1660. Ta grobla prowadziła do mostu.
Lasy ciągnące się nad bagnami to resztki średniowiecznej Puszczy
Dybła, natomiast las na lewym brzegu była to Puszcza Goniądzka.
Tak pisze Zygmunt Gloger
5)
o okolicach Sośni podczas swego spływu
Biebrzą z Goniądza do Giełczyna: „O pół mili od Osowca, leży wieś Sośnia
na lewym brzegu Biebrzy, od tej rzeki około tysiąca kroków. Pomiędzy
wioską a Biebrzą, pośród łąk i moczarów, znajduje się piaszczysta wyspa,
kilkanaście morgów rozległa, nazywana przez lud okoliczny szwedz-
kim mostem. … i dalej pisze Gloger …„Biebrza, jeszcze przed budową
Twierdzy Osowiec, na całej długości trudna do przeprawy, bo mająca od
swych źródeł do Goniądza brzeg prawy, a od okolicy Goniądza do połą-
czenia z Narwią brzeg lewy bagnisty, posiada tylko między Goniądzem
Od Białego Grądu do Osowca
Z Białego Grądu, po nasyceniu się widokami z wieży, wracamy na
Biebrzę. Płynie ona pomaleńku, 0,1 m/s, raptem 360 m/godzinę! Widziałem
dwie morskie tratwy ratunkowe z dwiema rodzinami starszych państwa,
którzy płynęli takimi pojazdami, niesieni jedynie prądem, stawali przy
brzegu ciemną już nocą, startując o świcie. Spływali tak już dwa tygodnie
od Lipska. Byli szczęśliwi, skąpani w przyrodzie. Zwierzęta ich się nie bały.
Wydry z ciekawością ich obserwowały, bobry holowały drewno na jakieś
budowle. Na widok tych tratw żurawie podchodziły na brzeg i popisywały
się tańcem, jak to żurawie.
Ok. km 39,5 przekopem mijamy ujście dawnego meandra z LB
1)
.
Meander ten oblewa niewielki grądzik wznoszący się parę metrów nad
lustrem SW
2)
. Również na PB niewielka sucha łąka na wzniesieniu
Klimaszówka.
Km 40 PB ujście Klimaszewnicy, rzeczki po regulacjach XIX wieku peł-
niącej obowiązki rowu melioracyjnego, skierowanego prosto na północny
zachód przez pustki przesuszonych łąk, pociętych rowami, obecnie coraz
bardziej zarastającymi łapczywie i szybko krzewiącą się roślinnością, naj-
pierw jednoroczną, następnie łozami i wszelką krzewiną, wreszcie brzeziną
i olszyną. Przez łąki wzdłuż Klimaszówki droga gruntowa dochodzi do
wsi Klimaszewnicy, położonej przy szosie powiatowej Łomża – Radziłów
– Osowiec. Jesteśmy w gminie Radziłów, powiat grajewski. Przy ujściu
strugi zmierzona rzędna SW na brzegu = 104,8 m n.p.m. Wzdłuż strugi
Klimaszewnicy po jej południowo-zachodniej stronie ciągną się nieprzeby-
te, głuche bagna, poprzerywane piaszczystymi Małymi i Dużymi Grądami,
uroczyskami Wysokie, Dębowe, Stróże i Dziegciarka. Widocznie przed
laty pędzono tu dziegieć, mazidło do smarowania osi wozów i konserwacji
butów. Po północno-wschodniej stronie zupełnie płaskie bagno Kwatera,
a w połowie drogi do wsi Klimaszewnica rośnie las grądowy na Sokolej
Grzędzie i na uroczysku Długie. Las ten wąskim, półkilometrowym pasem
ciągnie się do szosy Klimaszewnica-Osowiec. Jest to również granica
BPN
3)
. Za szosą struga zmienia nazwę na Klimaszówka i zbiera wodę z
bagien wzdłuż 12 km biegu z bagien na północnym wschodzie.
Naprzeciwko ujścia Klimaszewnicy ciągnie się uroczysko Dąbrowa, plą-
tanina starorzeczy, grądzików i łóz oraz nieprzebytych trzęsawisk. Płyniemy
na wschód. Lewy brzeg suchy, ok. 2 m wznoszący się nad poziomem SW.
Miejscami w obciętym przez nurt brzegu wyraźnie widać warstwy piasku,
poprzerastane próchnicą lub gliną. Miejscami rzekę od brzegu izoluje
zwarta ściana trzcin.
Km 41 po obu brzegach koryto rzeki niepostrzeżenie przechodzi w
mokradła, obficie zarastające roślinnością bagienną, poprzedzielane ocz-
kami wodnymi.
Km 42-44 dalej płyniemy w tym samym pejzażu najpierw na północ, po
czym na północny wschód.
Błękitna twarz Biebrzy. Rozlewisko
na górnej wodzie przed mostami
w Osowcu Twierdzy
1)
LB lewy brzeg, PB prawy brzeg
2)
SW średnia woda
3)
BPN Biebrzański Park Narodowy
4)
Zygmunt Gloger „Dolinami rzek”, Warszawa 1903, s. 209
5)
Jw.
94
Gospodarka Wodna nr 3/2007
94
i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-
dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe
położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali,
a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a
następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy
zbudowaną w tej okolicy została”.
Okazuje się, że wiara w ludowe przekazy zawiodła Glogera co do
Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława
Perzyka
6)
. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi
zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-
ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora.
W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w
1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa
Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących
z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-
nicy. W trakcie kwerend biblioteczno-archiwalnych Perzyk nie znalazł
potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-
ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta
II przez podkanclerzego litewskiego Stanisława Antoniego Szczukę
7)
.
Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na
Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów.
Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności
ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta
nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza.
Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował,
że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-
jezdną na całej swej długości. Wybrał na miejsce budowy wyludnioną
podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-
ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady
paleolitycznej, usypano prawie dwukilometrową groblę, a nad korytem
rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800
metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych,
a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-
war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty
został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do
Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających
ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-
kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast
zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz
poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był
tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706
przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r.
przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele
dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat
i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej
obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy
przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód
lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku
w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-
nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu”
została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli
rozmytej przez powodzie.
W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-
kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został
zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-
gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie
sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-
kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.
Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec
Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od
razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-
ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała
von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka,
Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru
150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-
wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski.
Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-
kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając
do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia
artylerii oblężniczej.
A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-
bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i
Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się
II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański.
Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to
bardzo trudne nie tylko z powodu nawał ogniowych artylerii fortecznej.
Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie
bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało
bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie
mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria
dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero
25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc
przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie
dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za
Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-
skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do
wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków
hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn
i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-
wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary
wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.
A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy
Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii
Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować
wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.
Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu.
Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że
jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci
osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza
Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap
6)
Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława
Perzyka, Warszawa 2004, s. 27
7)
Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę
zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz
królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik
reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich
dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-
ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP
PWN 1973
95
Farmany, dziwne ptaki nad bagnami
Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-
cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka
w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa
8)
.
Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył
on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-
ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-
nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem
dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął
krążyć nad stojącymi na lotnisku Farmanami
9)
petersburskiej eskadry.
W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to
żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę
i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-
dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-
chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy
los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając
wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku
i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia
wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali
śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem
odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym
monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed
pierwszą bitwą pod Osowcem.
Z powrotem na Biebrzy
Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię,
niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej
Ciszy, daleko od szosy.
Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż,
jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-
wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż
przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym
tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.
Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez
Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do
Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy
szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego
litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.
Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu.
Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że
na wschód od brzegu, nad mokradłami, turzycowiskami, spłachetkami
starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na
pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty.
Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką
10)
nieco załamaną przy km 48.
Km 48,5 PB ujście Kanału Rudzkiego, skrótu łączącego rzekę Ełk
z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka
poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy
z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do
Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod
tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą
65 wyprowadzającą ruch samochodowy z Białegostoku do Grajewa,
ważnego węzła komunikacyjnego, gdzie krzyżuje się z szosą 61 do
Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w
Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku
XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i
zmianę podmokłych łąk na grunty orne.
Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie
więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora
Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady
i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-
kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.
Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.
Osowiec Twierdza
Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna
nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).
Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-
Gołdap.
Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza
płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść
jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po
przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy
pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec
i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Z dziejów Osowca
Sięgnijmy znowu do dzieła nieocenionego Perzyka
11)
. Krzemienne
ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-
pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek
o tych ziemiach znajdujemy w letopisie ruskim z 983 r. Jest tam mowa
o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i
rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani
Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa.
Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-
wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas
został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na
półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła
tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza.
Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory
między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym
bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę
zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem
przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na
Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.
Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-
ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny
Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu
nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach
1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął
Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn
Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza
się piach
8)
Perzyk, jw.
9)
Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana
i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo
dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska
francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.
10)
Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-
lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego
nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz
11)
Perzyk, jw.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
95
94
i Sośnią obydwa brzegi dość przystępne, tworzące zatem przesmyk naj-
dogodniejszy dla dróg, mostów i działań militarnych i to właśnie wyjątkowe
położenie stało się powodem, dla którego tu Szwedzi most pobudowali,
a we dwa wieki potem kolej Brzesko-Grajewską tędy przeprowadzona, a
następnie, przy stacji Goniądz, twierdza Osowiec na obu brzegach Biebrzy
zbudowaną w tej okolicy została”.
Okazuje się, że wiara w ludowe przekazy zawiodła Glogera co do
Szwedów budowniczych mostu przez Biebrzę. Sięgam do księgi Bogusława
Perzyka
6)
. Jest to dzieło zasługujące na uwagę ze względu na olbrzymi
zakres wiedzy autora zdobytej w archiwach polskich, rosyjskich i niemie-
ckich. Podziw budzi także zmysł krajoznawczy i talent pisarski autora.
W „Twierdzy Osowiec” dowiedziałem się, że Sośnia założona została w
1538 r. w czasie kolejnego procesu osiedleńczego po włączeniu Księstwa
Mazowieckiego do Korony Polskiej. Była to leśna osada ludzi żyjących
z lasu i wód: myśliwi, bartnicy, drwale, smolarze, potażnicy, rybacy i bobrow-
nicy. W trakcie kwerend biblioteczno-archiwalnych Perzyk nie znalazł
potwierdzenia o „moście szwedzkim” w dobie Potopu. Natomiast zbudowa-
ny został na podstawie przywileju uzyskanego w 1701 r. od króla Augusta
II przez podkanclerzego litewskiego Stanisława Antoniego Szczukę
7)
.
Przywilej ten przenosił prawa do przeprawy przez Biebrzę z Goniądza na
Szczukę. Był to mąż stanu, światły człowiek ze zmysłem do interesów.
Dbał o rozwój swoich włości, a co za tym idzie, podnoszenia zamożności
ludności je zamieszkujących. Rozciągały się one od Szczuczyna, miasta
nazwanego od jego nazwiska, przez niego też założonego, do Goniądza.
Zależało mu bardzo na rozwoju gospodarczym Nadbiebrza. Zdecydował,
że konieczna jest przeprawa mostowa przez Biebrzę, do tej pory nieprze-
jezdną na całej swej długości. Wybrał na miejsce budowy wyludnioną
podówczas Sośnię. Zimą z 1703 na 1704 r. podjęto budowę. „Na wysoko-
ści wyspy – pisze autor »Twierdzy« – ze szczątkami glogerowskiej osady
paleolitycznej, usypano prawie dwukilometrową groblę, a nad korytem
rzeki i pierwszym tarasem zalewowym ustawiono most długości około 800
metrów i szerokości pozwalającej na dwukierunkowy ruch wozów konnych,
a jednocześnie nie utrudniający żeglugi po Biebrzy. W Sośni stanął bro-
war i karczma, drugą karczmę wybudowano na lewym brzegu… Otwarty
został szlak z południowej Litwy na Mazowsze i z północnego Podlasia do
Prus i na Mazowsze. Sprzyjało to bardzo rozwojowi ziem korzystających
ze świetnej przeprawy. Stało się jednak coś, czego nie przewidział pod-
kanclerzy Szczuka. Wybuchła wojna północna. Most został natychmiast
zauważony przez wojujące strony”. …„Głodny i zły – pisze Perzyk – oraz
poszukujący zaopatrzenia i łupów obcy żołnierz z całą pewnością nie był
tym klientem, na którego oczekiwali chłopi i mieszczanie. W styczniu 1706
przemaszerowały wojska rosyjskie, a we wrześniu polskie…”. W 1708 r.
przemarsz wielkiej armii Karola XII spustoszył ziemię wiską. Zniknęło wiele
dóbr. Trwało to przez trzy miesiące. Most nie był obliczony na ciężar armat
i wozów amunicyjnych. A przecież za przejście mostu żołnierz, tym bardziej
obcy, ani nie myślał płacić. W 1711 r. wybuchła straszliwa epidemia dżumy
przywleczonej przez obce wojska. Most uszkodzony przez wiosenny pochód
lodów stał się niezdatny do użytku. A w lutym 1712 r. szlachta na sejmiku
w Wiźnie nie chciała myśleć o naprawie mostu, który zamiast spodziewa-
nego zysku przyniósł zgubę i zniszczenie. Ale nazwa „szwedzkiego mostu”
została, a w dolinie Biebrzy można spotkać szczątki pali i resztki grobli
rozmytej przez powodzie.
W Sośni, według jednego z pierwszych projektów twierdzy Osowiec puł-
kownika L. Hildebrandta, miano wznieść Fort 3. Jednak projekt ten został
zaniechany. W Sośni wg planu mobilizacyjnego z października 1912 r. przy-
gotowano polową pozycję w ramach pozycji ochronnej obsadzonej przez dwie
sotnie Kozaków. Wieś w czasie nacisku przez nieprzyjaciela miała zostać ewa-
kuowana z 325 mieszkańców i spalona przed opuszczeniem przez wojska.
Wrzesień 1914 – pierwsza bitwa o Osowiec
Wyprzedzam nieco czas i pozostawiam opis twierdzy osowieckiej i od
razu zajmę się pierwszą bitwą wrześniową 1914 r. Korzystałem oczywi-
ście z księgi Perzyka. Nacierała dywizja piechoty Landwehry generała
von Goltza, wzmocniona przez artylerię oblężniczą ściągniętą z Giżycka,
Królewca, Gdańska i Magdeburga. Razem 60 luf, haubic i armat kalibru
150 mm i moździerzy 210 mm. Dywizja ta, po rozwinięciu szyków bojo-
wych, weszła do walki 21 września i przeszła przez Las Białaszewski.
Obserwatorzy obrońców, zawieszeni w koszach pod balonami na wyso-
kości 600-1000 metrów, kierowali ogniem artylerii fortecznej, przygniatając
do ziemi nacierające bataliony. Generał Goltz zmuszony był do ściągnięcia
artylerii oblężniczej.
A w tym czasie umacniał się front rosyjski. Rosjanie dochodzili do sie-
bie po straszliwej klęsce dwóch wielkich armii generałów Samsonowa i
Rennenkampfa. Na prawym skrzydle Osowca wzdłuż Biebrzy okopał się
II Korpus Kaukaski, a na lewym – do ujścia Narwi – Korpus Turkiestański.
Landwerzyści Goltza podchodzili jak najbliżej pozycji rosyjskich. Było to
bardzo trudne nie tylko z powodu nawał ogniowych artylerii fortecznej.
Także niesprzyjająca pogoda, ciągłe deszcze i zimno. W dodatku wszędzie
bagno, niepozwalające żołnierzom wkopać się w grunt, bardzo utrudniało
bytowanie wojska i nawiązanie kontaktu bojowego. Tym bardziej że Rosjanie
mocno trzymali się w schronach bojowych i koszarach fortecznych. Artyleria
dywizyjna Landwehry nic nie znaczyła wobec potęgi ognia z fortecy. Dopiero
25 września nadeszły transporty z ciężką artylerią niemiecką. Przez całą noc
przybyli artylerzyści, landwerzyści: piechurzy i saperzy, instalowali baterie
dwóch pułków do ostrzału twierdzy, większość w Lesie Białaczewskim za
Sośnią i rankiem 26 września 60 luf ciężkiego kalibru plunęło ciężkimi poci-
skami w Osowiec. Nie pozostały im dłużne armaty i haubice twierdzy. Do
wieczora 29 września stokilkadziesiąt luf i drugie tyle wybuchów pocisków
hukiem napełniało dolinę. Łoskot przelewał się poza krawędzie wysoczyzn
i echem przetaczał się pod Augustów, Ełk, Łomżę. Pociski waliły drzewa, obry-
wały gałęzie, z bagien tryskały fontanny: czarne kaktusy wybuchów. Pożary
wybuchały w zabudowaniach twierdzy, gaszone ofiarnie przez obrońców.
A tymczasem spod Łomży wyszło uderzenie armii rosyjskiej na Prusy
Wschodnie, zagrażając wojskom niemieckim zgrupowanym wzdłuż linii
Grajewo – Olecko – Gołdap. Von Goltz chcąc uniknąć okrążenia i uratować
wojsko i cenny sprzęt artyleryjski, zarządził szybki odwrót.
Rzeka żyje i ciągle pracuje. To jest szczególnie widoczne tu, na zdjęciu.
Nurt Biebrzy niby nóż tnie warstwę naniesionego kiedyś piasku. Że
jest to proces ciągły „najlepiej świadczą o tym jego ślady w postaci
osuniętych skarp porośniętych turzycą w ciągu półrocza
Most drogowy Osowiec-Grajewo na szosie 65 Białystok-Gołdap
6)
Bogusław Perzyk „Twierdza Osowiec 1882-1915”, wyd. MBP Militaria Bogusława
Perzyka, Warszawa 2004, s. 27
7)
Stanisław Antoni Szczuka 1654-1710, od 1699 podkanclerzy litewski, karierę
zaczynał jako prawnik przy trybunale koronnym (bardzo intratne miejsce!), sekretarz
królewski, referendarz koronny, marszałek sejmów w 1688 i 1699 latach. Zwolennik
reformowania państwa: wojska, skarbu i oświaty. Działacz gospodarczy. W swoich
dobrach założył miasto Szczuczyn, dawał przykład pożytecznej przedsiębiorczo-
ści, co kontynuował jego syn Marcin, bardziej gospodarz, mniej polityk. Wg WEP
PWN 1973
95
Farmany, dziwne ptaki nad bagnami
Znakomity badacz dziejów techniki wojskowej (uzbrojenia i fortyfika-
cji) Bogusław Perzyk przytacza także ciekawostkę, wspomnienie Polaka
w służbie rosyjskiego lotnictwa wojskowego, porucznika Bohatyrjewa
8)
.
Wraz z eskadrą ufundowaną przez carski Aeroklub w Petersburgu przybył
on do Osowca i uczestniczył w pionierskich działaniach wojennych lotni-
ctwa w czasie pierwszej światowej. Wyglądało to z początku dość zabaw-
nie. Świadczy o tym incydent, jaki miał miejsce jeszcze przed podejściem
dywizji generała Goltza. Nad twierdzę przyleciał niemiecki lotnik i zaczął
krążyć nad stojącymi na lotnisku Farmanami
9)
petersburskiej eskadry.
W pewnym momencie Niemiec rzucił granat ręczny. Nie wyrządziło to
żadnej szkody przyglądającym się Rosjanom. Ale uznano to za zaczepkę
i lotnicy wraz z artylerzystami w fortecznym zakładzie rusznikarskim wypro-
dukowali trzy bomby, przymocowując do 150 mm pocisku armatniego brze-
chwy stabilizujące. Ochotnik Francuz ze składu eskadry wygrał szczęśliwy
los, zabrał bomby i zrzucił je na koszary niemieckie w Ełku, raniąc i zabijając
wielu żołnierzy. Nazajutrz przyleciał niemiecki hauptman z monoklem w oku
i złożył uroczysty protest przeciwko łamaniu rycerskich zasad prowadzenia
wojny. Lotnicy rosyjscy zaprosili go do kasyna oficerskiego. Poczęstowali
śniadaniem i wypili toast za rycerzy przestworzy walczących stron. Potem
odprowadzili go do samolotu, zakręcili śmigło i herr hauptman ze swym
monoklem odleciał na swoje lotnisko pod Ełkiem. Ale było to jeszcze przed
pierwszą bitwą pod Osowcem.
Z powrotem na Biebrzy
Po tych dygresjach opuszczamy zagubioną wśród lasów i błot Sośnię,
niemal wyludnioną, liczącą kilkunastu mieszkańców żyjących w Wielkiej
Ciszy, daleko od szosy.
Przy drodze u wyjścia z lasu na grzędy uroczyska Marachy stoi krzyż,
jak mi powiedziała przewodniczka po BPN, pani Anna Mydlińska, posta-
wiony ok. 1910 r. przez rodzinę Wojtkiewiczów swemu ojcu. Ten krzyż
przy polnej drodze, przy piaszczystych wydmach, mógłby być świetnym
tematem obrazu – syntezy polskiego pejzażu.
Po kilkusetmetrowej ścieżce wzdłuż pasma wydm z odkrytymi przez
Glogera wykopaliskami na Marachach mamy jeszcze pół kilometra do
Biebrzy czarnym szlakiem na przełaj przez bagna. Po drodze spotykamy
szczątki pali po „szwedzkim moście”, a faktycznie mostu podkanclerzego
litewskiego Stanisława Antoniego Szczuki.
Km 47 zanurzyliśmy się znowu w bezczasie rzeki i bagiennego pejzażu.
Tu nie ma historii. Tu jest NATURA, wielki BIOS. Tylko z mapy wiemy, że
na wschód od brzegu, nad mokradłami, turzycowiskami, spłachetkami
starorzeczy, kilkaset metrów obok w ścianie lasu wspinającego się na
pagórki o kilkunastometrowej wyniosłości, niewidoczne stąd są ukryte forty.
Najpierw IV – Nowy, a teraz III – Szwedzki. Płyniemy w krk 30° prostynką
10)
nieco załamaną przy km 48.
Km 48,5 PB ujście Kanału Rudzkiego, skrótu łączącego rzekę Ełk
z Biebrzą przejmującego całą wodę rzeki wobec zasypania jej odcinka
poniżej wsi Modzelówka, następnie na drodze łączącej Sojczyn Borowy
z Sojczynem Grądowym. Kolejna przeprawa od szosy 65 prowadzi do
Białogrądów i dalej równolegle do szosy 65 już w Osowcu Twierdzy pod
tymi wielkimi arteriami komunikacyjnymi: koleją Białystok-Olsztyn i szosą
65 wyprowadzającą ruch samochodowy z Białegostoku do Grajewa,
ważnego węzła komunikacyjnego, gdzie krzyżuje się z szosą 61 do
Augustowa, a dalej na północ z szosą 16 Dolna Grupa – Augustów, aby w
Gołdapi przekroczyć granicę z Rosją. Kanał przekopano w połowie wieku
XIX. Spowodowało to obniżenie poziomu wód gruntowych o ok. 1,5 m i
zmianę podmokłych łąk na grunty orne.
Poniżej mostów w Osowcu wody kanału płyną wartkim nurtem. Szumnie
więc kończy swój bieg wspaniały turystyczny szlak wypływający z jeziora
Szwałk Wielki w Puszczy Boreckiej jako Łaźna Struga do jeziora Łaśmiady
i dalej już jako Ełk do Biebrzy. Przed mostami od kanału odchodzi półtora-
kilometrowa fosa broniąca drogi fortecznej do Fortu II Zarzecznego.
Od ujścia Kanału Rudzkiego już tylko 1200 metrów dzieli od Osowca.
Osowiec Twierdza
Km 49,7 most kolejowy stalowy Kolei Brzesko-Grajewskiej (dawna
nazwa, obecnie Białystok-Olsztyn).
Km 49,8 most drogowy żelbetowy, prowadzący szosę 65 Białystok-
Gołdap.
Km 50,5 most drugi do Fortu II Zarzecznego i wsi Osowiec. Biebrza
płynie dalej i oddala się od zespołu osiedleńczo-militarnego. Aby dojść
jak najbliżej do centrum, można przed tym mostem skręcić w prawo i po
przepłynięciu 300 m skręcić jeszcze raz w prawo, do szosy, gdzie możemy
pozostawić jednostkę i udać się do Fortu I Centralnego Twierdzy Osowiec
i dyrekcji Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Z dziejów Osowca
Sięgnijmy znowu do dzieła nieocenionego Perzyka
11)
. Krzemienne
ślady przedhistorycznych mieszkańców z paleolitu, mezolitu i neolitu tro-
pił Zygmunt Gloger, a także wybornie je opisywał. Pierwszy zaś zapisek
o tych ziemiach znajdujemy w letopisie ruskim z 983 r. Jest tam mowa
o wojnie z Jaćwięgami, którzy znad Biebrzy, z przepastnych puszcz, napadali i
rabowali ruskie dziedziny. Z Jaćwięgami nie mogli sobie poradzić ani Ruś, ani
Polacy. Tym bardziej że w drugiej połowie XIII wieku dołączyła do nich Litwa.
Potężne uderzenie Krzyżaków zmiotło z powierzchni ziemi społeczność jać-
wieską, w czym uczestniczyli Polacy z księciem Leszkiem Czarnym. Wówczas
został zdobyty i zburzony gród Rajgród. Resztki Jaćwięgów przesiedlono na
półwysep Sambię, a część ukryła się w rozproszeniu po lasach i wkrótce straciła
tożsamość. Po Jaćwieży zostały nazwy: Wissa, Łyk (Ełk), Rajgród, Biebrza.
Długo, bo aż do traktatu welawskiego w 1422 r., trwały o te ziemie walki i spory
między Koroną Polską, Litwą i Zakonem. Po zjednoczeniu sił Polski i Litwy, tym
bardziej po zwycięstwie grunwaldzkim, sytuacja ustabilizowała się. Nad Biebrzę
zaczęli z Mazowsza przenikać ludzie leśnych zawodów, o których pisałem
przy Sośni. W 1427 r. odnotowano pierwszy spław drewna do Gdańska. Na
Wysoczyznę Kolneńską ciągnęli rolnicy: drobna szlachta i chłopi.
Pierwsza wzmianka o wsi Osowcu pojawiła się w 1540 r. Po okresie poko-
ju nastały wojny XVII wieku. Wszystkie one jednak nie przekraczały doliny
Biebrzy. Dopiero nieszczęsny, choć wspaniały, most Szczuki przyciągnął i tu
nieszczęścia przemarszów wojsk. Pisze Perzyk: „Szczuka wykupił w latach
1704-1708 rozdrobnione na różnych właścicieli grunty wsi Osowiec. Pragnął
Most kolejowy Osowiec na trasie Białystok-Grajewo-Olsztyn
Biebrza w okolicach Sośni. Nie wszystkie brzegi są bagniste. Zdarza
się piach
8)
Perzyk, jw.
9)
Farman, wielka firma lotnicza we Francji, założona przez Maurice’a Farmana
i produkująca udane samoloty własnej konstrukcji. W 1910 r. skonstruował bardzo
dobry dwupłatowiec, szeroko stosowany w czasie I wojny światowej przez wojska
francuskie i rosyjskie. Tu: samolot. Wg WEP PWN z 1973 r.
10)
Prostynka – prosty odcinek rzeki. Tę nazwę przyjąłem od kapitana żeglugi śród-
lądowej Jana Lubocha, NW Cigacice, z MR „Jaskółki” roboczej jednostki tamtejszego
nadzoru, w czasie moich odrzańskich rekonesansów. To bardzo ładny wyraz
11)
Perzyk, jw.
96
Gospodarka Wodna nr 3/2007
96
tu założyć miasto nazwane od imienia syna Marcinopolem. Szansą dla tego
przedsięwzięcia była jednak potrzeba zlokalizowania w tych okolicach przepra-
wy. Dla lokalnych kontaktów, działalności gospodarczej i przynoszącego zyski
tranzytu. Szczuka przyłączył do gruntów Osowca kawałek terenu po przeciw-
nej stronie Biebrzy, co po jego śmierci pozwoliło spadkobiercom zbudować
nową stałą przeprawę, ale nie ściągającą tak chętnie obcych wojsk, bo pro-
mową i łatwą do szybkiej likwidacji… Na lewym brzegu wybudowano karczmę
i dom dla przewoźnika, a miejsce określono jako Przewóz Wygoda. Na prawym
brzegu stanął spichlerz, co oznaczało, że musiała tu być również przystań…”.
Nazwa Marcinopol nie przyjęła się. Nie było po prostu miejsca na kolejne
w okolicy miasto między Białaszewem i Goniądzem i tak ledwie zipiącymi mieś-
cinami. Region jednak dźwigał się po dżumie i wojnach szwedzkich. Biebrzą
szły barki ze zbożem do Gdańska. Ale historia nie dała za wygraną i nie upły-
nął wiek spokoju, bo Polska jako państwo słabła
coraz bardziej dzięki przeklętemu hasłu szlachty:
„Polska nierządem stoi” i dotarła nad Biebrzę. Po
II rozbiorze przed Polską stanęło widmo niewoli.
W czasie powstania kościuszkowskiego w 1794
r. z pobliskich Prus, które stanęły u boku zaborcy
rosyjskiego, nadeszła dywizja generała Günthera,
zajęła Osowiec i przeprawę. Wystawiła 18 poste-
runków aż po Ostrołękę, strzegących linii Biebrzy
i Narwi. 24 czerwca powstańcy wyparli Prusaków
z Osowca, następnie z Klimaszewnicy. Pospolite
ruszenie miejscowej szlachty zdobyło i złupiło
Prostki już w Prusach. Riposta Niemców była bły-
skawiczna i powstańcy sprawnie i szybko zostali
wypchnięci za Biebrzę.
Po pogrzebaniu Rzeczypospolitej Polskiej
przez złowrogą trójcę trzech cesarzy Osowiec i
Goniądz weszły w skład Prus Nowowschodnich.
Po dwunastoletniej niewoli, po tylżyckim pogro-
mie Prus przez Napoleona, Osowiec i Goniądz
znalazły się w granicach niepodległego, u boku
Napoleona stojącego, Księstwa Warszawskiego,
w powiecie augustowskim departamentu łom-
żyńskiego. Niepodległość trwała krótko. Zawiodły
nadzieje na odrodzenie wielkiej Rzeczypospolitej
Obojga Narodów wraz z klęską wojsk Wielkiej Armii.
Wiosną 1813 r. wojska rosyjskie zajęły Polskę.
Osowiec i Goniądz – dzięki brakowi mostu – nie ucierpiały.
Nie maszerowały tędy wojska, nie toczyły się działania wojenne.
Wprawdzie dawne Księstwo Warszawskie awansowało teraz do roli
Królestwa Polskiego, zwanego Kongresowym, ale co to była za wolność,
kiedy car był polskim królem, a jego namiestnik w Warszawie kontrolował
przestrzeganie lojalności Polaków wobec władcy. Ale tamte rządy nie były zbyt
uciążliwe, zwłaszcza tutaj, w wielkim zaciszu. W czasie powstania listopadowe-
go walki z Moskalami toczyło wojsko powstańcze, z powodzeniem zresztą, pod
Rudą, Grajewem i Rajgrodem.
W latach 1844-1856 władze rosyjskie zarządziły wielkie prace melio-
racyjne. Wykopano Kanał Rudzki o szerokości 10 i głębokości 3 metrów,
który wraz z kanałem Kuwasy i kanałem Łęg odwadniały Łąki Rudzkie i
bagno Kuwasy – razem 44 km wykopów. Następnie Kanał Woźnawiejski,
o szerokości 7 i głębokości 2,7 m. Z systemem kanałów bocznych liczył
44 km. Miał odwadniać Czerwone Bagno, na szczęście podstawowy trzon
tego wspaniałego uroczyska pozostał nietknięty łopatą kopacza.
Powstanie styczniowe na Nadbiebrzu było dość anemiczne i łatwo zostało
zdławione przez ogromną potęgę Rosji. Było to powstanie „pańskie”. Chłopi,
a tym bardziej prawosławni, nie widzieli żadnego interesu wdawać się w
jakieś awantury grożące okrutnymi represjami ze strony najeźdźcy.
W dziesięć lat po powstaniu, w 1873 r., życie w Osowcu nagle znalazło
się w zupełnie innym świecie. Przez Osowiec poprowadzono Kolej Brzesko--
Grajewską! I kiedy Gloger penetrował piachy na grądach w poszukiwaniu krze-
miennych narzędzi, ten inny świat właściwie tyle że przelatywał przez okolicę.
Kiedy on, świetny rysownik i historyk także architektury, rysował karczmę, tak oto
opisał to wstrząsające miejscowymi ludźmi wydarzenie: „Gospód podobnych już
chyba niewiele w kraju pozostało. Przyniosłem więc papier i ołówek, aby zdjąć
podobiznę staruszki trzymającej się jeszcze czerstwo i prosto (w kilka lat później
w miejsce wsi Osówca i gospody wzniesiona została forteca „Osowiecka”).
Czynność moja wydała się mieszkańcom miejscowym niewytłumaczoną i
bardzo ciekawą. Więc otoczyła mnie rzesza dziatwy wiejskiej i żydziąt, podsu-
nął się i arendarz
12)
, a pies jakiś usiadł naprzeciwko. Wszyscy bacznie śledzili
każdy mój ruch i spojrzenie, zaglądali w papier, a starsi szeptali sobie, że muszę
być akcyźnikiem
13)
. Starozakonny arendarz zdawał się podzielać te ostatnie
podejrzenia, bo skoro wszedłem do szynkowni, wskazał na zgrzybiałą babinkę
i zapewniał, że nie on, ale ta chrześcijanka jest propinatorką
14)
i na jej imię są
patenta, a on jest tylko u pana Gardockiego pachciarzem”
15)
.
Cdn.
Tekst i ilustracje
Wojciech Kuczkowski
Gospoda w Osowcu zbudowana w r. 1769
Rysunek wykonany w roku 1875 przez Zygmunta Glogera
„Gospoda osowiecka była jeszcze ciekawym typem drewnianego pol-
skiego budownictwa na zapadłem Mazowszu. Wzdłuż całego frontu,
budynek miał podsienie, czyli krużganek wsparty na ośmiu wyrzyna-
nych słupach, połączonych dwunastu łukami mniejszymi i jednym
dużym (wprost bramy). Nad bramą, która wiodła do sieni wjazdowej
na przestrzał, cieśla wyrzezał datę „Die 2 mai A.D.1769” (z książki
„Dolinami rzek”, s. 205). Rysował osobiście mistrz Gloger
12)
Arendarz – dzierżawca, tu: karczmarz
13)
Akcyźnik – policjant skarbu państwa, pilnujący przestrzegania monopolu
spirytusowego
14)
Propinatorka, od propinacja, zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych
15)
Pachciarz – dzierżawca, w tym przypadku również jest arendarzem
KOLEGIUM REDAKCYJNE
Redaktor naczelny – mgr Ewa Skupińska
Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński,
mgr inż. Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz
Bielakowski, prof. dr hab. inż. Jan Żelazo
Honorowi członkowie kolegium:
Małgorzata Daszewska,
mgr inż. Kazimierz Puczyński
Redaktor techniczny – Paweł Kowalski
Korekta – mgr Joanna Brońska
Projekt okładki – Zdzisław Milach
Zdjęcie na I okł. – Radunia
– foto Ewa Skupińska
RADA PROGRAMOWA
Przewodniczący – prof. dr inż. Jan Zieliński
Sekretarz – mgr inż. Janusz Wiśniewski
Członkowie: dr inż. Zbigniew Ambrożewski, mgr
inż. Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof.
dr inż. Konstanty Fanti, mgr inż. Mariusz Gajda, prof.
dr inż. Marek Gromiec, mgr inż. Dariusz Gronek,
dr inż. Maciej Jędrysik, prof. dr hab. inż. Edmund
Kaca, mgr inż. Marek Kaczmarczyk, prof. dr hab.
inż. Zbigniew Kledyński, dr inż. Ryszard Kosierb, dr
inż. Andrzej Kreft, dr inż. Jacek Kurnatowski, prof.
dr hab. inż. Zdzisław Mikulski, prof. dr hab. inż.
Rafał Miłaszewski, prof. dr inż. Mieczysław Ostojski,
prof. dr hab. inż. Maria Ozga-Zielińska, prof. dr hab.
inż. Edward Pierzgalski, mgr inż. Józef Stadnicki,
mgr inż. Henryk Subocz, doc. dr inż. Wojciech
Szczepański, dr inż. Leonard Szczygielski, dr inż.
Tomasz Walczykiewicz
REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,
skr. poczt. 1004
tel. (0-22)619-20-15
fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87
email:
gospodarkawodna@sigma-not.pl
ISSN 0017-2448
WYDAWCA:
Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych
SIGMA NOT, Sp. z o.o.
ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa,
skr. poczt. 1004
tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32
fax: (0-22) 619-21-87
Internet:
http://www.sigma-not.pl
Informacje
e-mail:
informacja@sigma-not.pl
Sekretariat
e-mail:
sekretariat@sigma-not.pl
PRENUMERATA
Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOT
ul. Ku Wiśle 7, 00-707 Warszawa
tel. (0-22) 840-30-86,
tel./fax 840-35-89, 840-59-49 fax: 891-13-74
email:
kolportaz@sigma-not.pl
Nowością jest prenumerata ciągła, uprawniająca do
10-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać
również instytucje finansowane z budżetu Państwa
– po podpisaniu specjalnej umowy z Zakładem Kol-
portażu. Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są
uprawnieni do prenumeraty ulgowej.
Uwaga: w przypadku zmiany cen w okresie objętym
prenumeratą prenumeratorzy zobowiązani są do do-
płaty różnicy cen.
Nakład – 1400 egz.
Cena 1 egz. – 19,5 zł w tym 0% VAT
Cena prenumeraty rocznej w pakiecie 254 zł netto,
258,40 zł brutto
Prenumerata ulgowa – rabat 50% od ceny podsta-
wowej, prenumerata roczna w wersji papierowej
– 234 zł (w tym 0% VAT)
OGŁOSZENIA I REKLAMY przyjmują: bezpośrednio
redakcja (619-20-15, ul. Ratuszowa 11) oraz Dział Re-
klamy i Marketingu (827-43-66, ul. Mazowiecka
12)
e-mail: reklama@sigma-not.pl
Redakcja i Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności
za treść reklam i ogłoszeń.
Skład i łamanie: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.
i Oficyna Wydawnicza SADYBA
e-mail: sadyba@sadyba.com.pl
Druk: Drukarnia SIGMA-NOT Sp. z o.o.
e-mail: drukarnia@drukarnia.sigma-not.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania
artykułów.
Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
Artykuły są recenzowane.
ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW I TECHNIKÓW WODNYCH
I MELIORACYJNYCH ORAZ POLSKIEGO KOMITETU NAUKOWO-
-TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ
Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony środo-
wiska. Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wy-
korzystania i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki
i budownictwa wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.
Czasopismo odznaczone
Złotą
Odznaką
SITWM
Medalem
Komisji Edukacji
Narodowej
Złotą
Odznaką
PZTIS
Wydano przy pomocy
finansowej Narodowego
Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki
Wodnej
Nr 3 (699)
marzec 2007 r.
Rok LXVII.
Rok założenia 1935
POLSKIE SZLAKI ŻEGLOWNE
93
FAKTY
98
WYBITNI
Jacek Domański
103
ZAGADNIENIA OGÓLNE I TECHNICZNO-EKONOMICZNE
Ryszard Lewandowski – Gospodarka wodna ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki
narodowej. Dlaczego?
101
Marek Jerzy Gromiec – OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal w Afryce Zachod-
niej
106
HYDRAULIKA, HYDROLOGIA, HYDROGEOLOGIA
Janusz Walkowicz – Próba zastosowania wzorów Walkowicza do obliczania wielkich wód
w rzekach Wyżyny Lubelskiej
109
GOSPODAROWANIE WODĄ
Karolina Smarzyńska, Wiesława Kasperska-Wołowicz, Leszek Łabędzki, Zygmunt Miat-
kowski – Realizacja i zamierzenia programu małej retencji w województwie kujawsko-
-pomorskim
115
Marek Jerzy Gromiec – Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu
118
OCHRONA WÓD PRZED ZANIECZYSZCZENIEM
Marta Bedryj, Tomasz Olszewski, Sylwester Tyszewski – Analiza czynników determinu-
jących jakość wód powierzchniowych zlewni Samicy Stęszewskiej przy wykorzystaniu
modelu MIKE BASIN
121
LISTY DO REDAKCJI
Szanowni Państwo – Paweł Grzybowski
129
KRONIKA
Chronimy ujęcia wody pitnej dla Warszawy. EkoFundusz dofinansował oczyszczalnię ście-
ków w Sulejówku
130
Msze św. za hydrotechników – Kazimierz Klimczak
131
PRZEGLĄD WYDAWNICTW
114, 120, 131, 132
INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE
IV okł.
WODA – KWARTALNIK REGIONALNYCH ZARZĄDÓW GOSPODARKI
WODNEJ ORAZ KRAJOWEGO ZARZĄDU GOSPODARKI WODNEJ
I-IV
SPIS TREŚCI
Narodowy Fundusz
Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej
98
Gospodarka Wodna nr 3/2007
FAKTY
Gospodarka Wodna nr 3/2007
98
Dyrektor RZGW w Warszawie, Leszek
Bagiński, i dyrektor Departamentu Inwestycji
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej,
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta,
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim,
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować
o problemach związanych z modernizacją Kanału
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.
W przyszłości postanowiono spotkać się
z szerszą reprezentacją samorządowców.
■
Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu
nowych wyzwań i planowanej reorganizacji
Warszawa, 24 stycznia 2007 r.
- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami.
Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.
Seminarium „Marszałkowskie służby melio-
racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja
Główna Melioracji i Ochrony Środowiska
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie
następujące cele: „Omówienie zadań stojących
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi,
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa,
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.
Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-
tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.
W trakcie seminarium wysłuchano następu-
jących referatów:
■
Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
z dziennikarzami
Warszawa, 17 stycznia 2007 r.
Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał
się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski,
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak,
który prowadził obrady.
O Sektorowym Programie Operacyjnym
Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw
(Działanie 2.4) mówiła Bernadetta Czerska,
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych zawarto umowy o dofinansowanie
wszystkich projektów, które spełniały warunki
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).
Prezes Kujda przedstawił stan realizacji
projektów z Funduszu Spójności w sektorze
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r.
nastąpiło znaczne przyspieszenie realizacji
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania,
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych,
raportów przejściowych – organizuje specjalne
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty,
program poprawy czystości zlewni Wisłoki).
W NFOŚiGW trwają intensywne prace nad
przygotowaniami do dofinansowania projektów
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko na lata 2007-2013.
■
Prace na Kanale Augustowskim
Augustów, 18 stycznia 2007 r.
FOT
O
M.
KĘPIŃSKA-KASPRZAK
Spotkanie w Augustowie (od lewej): Leszek
Bagiński, Leszek Cieślik, Piotr Rutkiewicz,
Franciszek Wiśniewski
□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-
woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
□ Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji
wodnych w Polsce – Leszek Łabędzki,
□ P r a w n e u w a r u n k o w a n i a r o z w o j u
melioracji wodnych w Polsce - Waldemar
Mioduszewski,
□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-
stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,
□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-
ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,
□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów
wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca,
□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej
w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej,
□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg
stanowiska Konwentu Dyrektorów WZMiUW
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie.
W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-
kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem,
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna
jest jedna.
W jednym z najbliższych numerów zamie-
ścimy szerszą relację z tego seminarium
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa
Lipińskiego.
■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów
Budownictwa
Warszawa, 8 lutego 2007 r.
Po Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe
Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego)
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych
problemach, o których dyskutowano na zjeździe.
Prezesowi towarzyszyli wiceprezesi: Andrzej
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski,
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Sala obrad
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-
nikarzy
Gospodarka Wodna nr 3/2007
99
FAKTY
Gospodarka Wodna nr 3/2007
98
Dyrektor RZGW w Warszawie, Leszek
Bagiński, i dyrektor Departamentu Inwestycji
i Nadzoru Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej,
Piotr Rutkiewicz, spotkali się z władzami samo-
rządowymi Augustowa – burmistrzem miasta,
Leszkiem Cieślikiem, i starostą augustowskim,
Franciszkiem Wiśniewskim, aby podyskutować
o problemach związanych z modernizacją Kanału
Augustowskiego, stopniem realizacji robót na gra-
nicznym odcinku kanału, gdzie prace prowadzi
i strona polska, i białoruska, o roli kanału dla mia-
sta i regionu.
W przyszłości postanowiono spotkać się
z szerszą reprezentacją samorządowców.
■
Marszałkowskie służby melioracyjne w obliczu
nowych wyzwań i planowanej reorganizacji
Warszawa, 24 stycznia 2007 r.
- Stoimy przed bardzo ważnymi problemami.
Dotyczą one nie tylko reorganizacji, ale także
zadań. Marzy mi się, aby w Polsce znaczna część
zasobów wodnych została zmagazynowana i słu-
żyła rolnictwu w okresach suszy. Nasze starania
powinny iść w kierunku zatrzymania spływu wód
powierzchniowych. Marzy mi się, abyśmy mogli
wrócić do oszczędnego gospodarowania wodą
– powiedział, m.in., Henryk Kowalczyk, sekretarz
stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
otwierając seminarium i witając przybyłych gości.
Seminarium „Marszałkowskie służby melio-
racyjne w obliczu nowych wyzwań i planowanej
reorganizacji” zorganizowali: Instytut Melioracji
i Użytków Zielonych w Falentach oraz Sekcja
Główna Melioracji i Ochrony Środowiska
Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych
i Melioracyjnych, zaś patronat nad nim objął
minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak napisano
w zaproszeniu, organizatorzy postawili sobie
następujące cele: „Omówienie zadań stojących
przed marszałkowskimi służbami melioracyjnymi,
wynikających z programu rozwoju wsi i rolnictwa,
zagrożeń ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi
(susze, powodzie) oraz z konieczności wdraża-
nia Ramowej Dyrektywy Wodnej, innych dyrektyw
i krajowych aktów prawnych; omówienie możliwo-
ści realizacyjnych wynikających m.in. z planowa-
nej reorganizacji służby wodnej i melioracyjnej”.
Obrady prowadził prof. Edmund Kaca, dyrek-
tor Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych.
W trakcie seminarium wysłuchano następu-
jących referatów:
■
Spotkanie prezesa Narodowego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
z dziennikarzami
Warszawa, 17 stycznia 2007 r.
Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW, spotkał
się z dziennikarzami, aby pomówić o wykorzy-
staniu środków unijnych. Prezesowi towarzyszyli
wiceprezesi: Bernadetta Czerska i Artur Michalski,
a także rzecznik prasowy – Krzysztof Walczak,
który prowadził obrady.
O Sektorowym Programie Operacyjnym
Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw
(Działanie 2.4) mówiła Bernadetta Czerska,
akcentując fakt, że w ramach pięciu rund apli-
kacyjnych zawarto umowy o dofinansowanie
wszystkich projektów, które spełniały warunki
uzyskania dofinansowania. NFOŚiGW jest insty-
tucją wdrażającą działanie 2.4, a więc wsparcie
przedsiębiorstw w zakresie gospodarki wodno-
-ściekowej, pozwoleń zintegrowanych, ochrony
powietrza i odpadów. Lista zawartych umów znaj-
duje się na stronie internetowej NFOŚiGW (www.
nfosigw.gov.pl) w zakładce „Fundusze struktural-
ne”. Wartość projektów to 2,2 mld zł, z czego 1,48
mld zł to środki własne beneficjentów (dofinanso-
wanie z NFOŚiGW wynosi 218 mln zł).
Prezes Kujda przedstawił stan realizacji
projektów z Funduszu Spójności w sektorze
„Środowisko”, uwypuklając fakt, że w 2006 r.
nastąpiło znaczne przyspieszenie realizacji
przedsięwzięć, które w latach 2000-2005 uzyskały
akceptację Komisji Europejskiej. – Głównym pro-
blemem są przekroczenia ofertowe – powiedział
prezes. NFOŚiGW podjął zdecydowane działania,
które mają na celu pomoc beneficjentom w przygo-
towaniu materiałów przetargowych, postępowań
przetargowych, dokumentów rozliczeniowych,
raportów przejściowych – organizuje specjalne
szkolenia dla beneficjentów. Szczególnym moni-
toringiem objął te duże projekty, których realiza-
cja jest zagrożona (m.in. zaopatrzenie w wodę
i oczyszczanie ścieków w Warszawie – III faza, zin-
tegrowana gospodarka wodno-ściekowa Parsęty,
program poprawy czystości zlewni Wisłoki).
W NFOŚiGW trwają intensywne prace nad
przygotowaniami do dofinansowania projektów
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko na lata 2007-2013.
■
Prace na Kanale Augustowskim
Augustów, 18 stycznia 2007 r.
FOT
O
M.
KĘPIŃSKA-KASPRZAK
Spotkanie w Augustowie (od lewej): Leszek
Bagiński, Leszek Cieślik, Piotr Rutkiewicz,
Franciszek Wiśniewski
□ Problematyka, potrzeby i możliwości roz-
woju melioracji wodnych w Polsce – Jan Krzysztof
Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie
Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
□ Agroklimatyczne uwarunkowania melioracji
wodnych w Polsce – Leszek Łabędzki,
□ P r a w n e u w a r u n k o w a n i a r o z w o j u
melioracji wodnych w Polsce - Waldemar
Mioduszewski,
□ Stan ewidencyjny, plany i możliwości inwe-
stycyjne oraz utrzymanie urządzeń wodno-melio-
racyjnych – Marek Rytelewski,
□ Stan ewidencyjny, utrzymanie oraz potrze-
ba modernizacji i monitorowania wałów przeciw-
powodziowych - Magdalena Borys,
□ Gospodarka wodna w warunkach deficytów
wody na przykładzie Izraela i polskich doświad-
czeń – Edmund Kaca,
□ Reorganizacja służb gospodarki wodnej
w Polsce – Mariusz Gajda, prezes Krajowego
Zarządu Gospodarki Wodnej,
□ Reorganizacja służb melioracyjnych wg
stanowiska Konwentu Dyrektorów WZMiUW
– Leszek Boguta, dyrektor WZMiUW w Lublinie.
W trakcie dyskusji przedstawiciele marszał-
kowskich służb wodnych odnieśli się sceptycznie
do proponowanej przez prezesa Gajdę reformy
gospodarki wodnej i stwierdzili, że argumenty
ich nie przekonują. Mariusz Gajda zaprosił do
współpracy nad reformą gospodarki wodnej kilku-
osobową grupę przedstawicieli tych służb i chcąc
zakończyć dyskusję optymistycznym akcentem,
stwierdził, że mimo wszystko gospodarka wodna
jest jedna.
W jednym z najbliższych numerów zamie-
ścimy szerszą relację z tego seminarium
autorstwa prof. Edmunda Kacy i dr. inż. Józefa
Lipińskiego.
■ Konferencja prasowa Polskiej Izby Inżynierów
Budownictwa
Warszawa, 8 lutego 2007 r.
Po Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe
Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (2 lutego)
prezes PIIB, prof. Zbigniew Grabowski, zapro-
sił dziennikarzy, aby poinformować o głównych
problemach, o których dyskutowano na zjeździe.
Prezesowi towarzyszyli wiceprezesi: Andrzej
Dobrucki, Wojciech Radomski, Zbysław Kałkowski,
Stefan Wójcik oraz sekretarz Janusz Rymsza.
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Sala obrad
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Prof. Zbigniew Grabowski (w środku) wita dzien-
nikarzy
FAKTY
Gospodarka Wodna nr 3/2007
99
175 delegatów reprezentujących 16 izb
okręgowych podjęło uchwałę, w której czytamy
m.in.: „zjazd podkreśla znaczenie samorządu
zawodowego jako jednego z filarów społeczeń-
stwa obywatelskiego, bez którego trudno mówić
o nowoczesnym państwie”, a także „zaangażo-
wanie Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa
w realizację krajowego programu rozwoju
budownictwa poprzez aktywny udział ekspertów
w rzetelnych konsultacjach w trakcie procedur
legislacyjnych”.
Zjazd przyjął znowelizowany Kodeks Etyki
Zawodowej. W rozdziale o celach działalności
inżynierskiej dodano akapit: „Działalność inży-
nierska jako usługowa dla społeczeństwa jest
nośnikiem jego rozwoju cywilizacyjnego i współ-
tworzy jego kulturę. Działalność ta zaspokaja
także bieżące potrzeby społeczne, uwzględniając
przy tym doświadczenia przeszłości, przewidy-
wane kierunki rozwoju oraz ich skutki”, a także
to, że inżynier „musi zmierzać do dbałości o bez-
pieczeństwo budowli i procesów budowlanych”.
W rozdziale „Członek izby a społeczeństwo”
do akapitu „Członek izby bierze aktywny udział
w działalności społecznej i swoją wiedzę oraz
doświadczenie wykorzystuje dla poprawy warun-
ków życia” dodano „W szczególności bierze
udział w sytuacjach kryzysowych w doraźnych
przedsięwzięciach o charakterze ratunkowym”.
W rozdziale „Stosunek do zawodu” dodano
„Członek izby samodzielną funkcję techniczną
w budownictwie sprawuje osobiście i jest nieza-
wisły w wydawaniu decyzji i opinii związanych
z fachową oceną zjawisk technicznych lub roz-
wiązaniami budowlanych zagadnień techniczno-
-organizacyjnych. Za uchybienia w tym względzie
członek izby ponosi odpowiedzialność zawodową
i dyscyplinarną”.
Mówiono o planach zmian w prawie budow-
lanym, łącznie z ustawą o zagospodarowaniu
przestrzennym, o konieczności skracania okresu
oczekiwania na pozwolenie na budowę, o proble-
mach bezpieczeństwa budowli, oznakowaniach
mówiących o jakości stosowanych materiałów.
■
Zielona Księga „W kierunku przyszłej, wspól-
nej polityki morskiej – europejska wizja oce-
anów i mórz” oraz jej znaczenie dla Polski
Warszawa, 21 lutego 2007 r.
Na kilka godzin przed rozpoczęciem między-
narodowej konferencji konsultacyjnej poświęconej
wspólnej polityce morskiej (Sopot, 21-23 lutego)
reprezentacja Komisji Europejskiej w Polsce
i minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki
spotkali się z dziennikarzami, aby porozmawiać
o przygotowanej przez Komisję Europejską
Zielonej Księdze „W kierunku przyszłej, wspól-
nej polityki morskiej – europejska wizja oceanów
i mórz”.
Minister Rafał Wiechecki stwierdził, że Polska
do końca marca przygotuje stanowisko w kwestii
Zielonej Księgi – pracują nad tym dwie komisje
pod przewodnictwem Ministerstwa Gospodarki
Morskiej. Minister zwrócił uwagę na koniecz-
ność symbiozy między ochroną środowiska
a gospodarką; zaakcentował również fakt, że
w dziedzinie morskiej mamy najlepsze w Unii
Europejskiej szkolnictwo (dwie akademie, które
kształcą 10 tysięcy studentów; 35 tysięcy mary-
narzy). – To dobrzy ambasadorzy Polski w Unii
Europejskiej i na świecie – powiedział minister
o absolwentach morskich uczelni i marynarzach.
Zieloną Księgę prezentował John Richardson,
przewodniczący Grupy Zadaniowej ds. Polityki
Morskiej. Opublikowała ją w czerwcu ubiegłego
roku Komisja Europejska – przez rok trwają kon-
sultacje. Ideą przewodnią księgi jest ożywienie
sektora morskiego w Europie. Zespół przygoto-
wujący księgę analizował w jaki sposób można
osiągnąć trwałe korzyści z morza. – Oczekujemy
innowacyjności, specjalnego planowania, oczy-
wiście wszystko z poszanowaniem ekosystemu.
W księdze mówimy również o zmianie klimatu,
zmieniają się również kierunki turystyczne – wielu
ludzi będzie przybywało nad Bałtyk – powiedział
m.in. John Richardson. Przewodniczący podkreślił,
że Polska ma wiele do zaoferowania Europie, że
przed sektorem morskim stoi olbrzymia przyszłość.
– Tak głębokich konsultacji na tematy morskie jesz-
cze nie było – zakończył swą wypowiedź.
■
Posiedzenie polsko-białoruskiej grupy eksper-
tów ds. rekonstrukcji Kanału Augustowskiego
Kurzyniec, 27 lutego 2007 r.
Prace nad rekonstrukcją granicznego odcin-
ka Kanału Augustowskiego trwają zarówno po
stronie polskiej, jak i białoruskiej, a eksperci obu
stron spotykają się systematycznie. Tym razem
po raz kolejny spotkano się w Kurzyńcu. Stronie
polskiej przewodniczył Leszek Bagiński, dyrektor
RZGW w Warszawie, zaś białoruskiej – Walierij
Kosariew, dyrektor GOUP „UKS Grodzieńskiego
Oblispołkoma”.
W trakcie spotkania ustalono, że strona bia-
łoruska ustawi znaki żeglugowe na odcinku kanału
pomiędzy śluzą Kurzyniec i jazem Wołkuszek, zaś
strona polska – powyżej śluzy Kurzyniec, do śluzy
Kudrynki. Do czasu zawarcia umowy na eksploata-
cję odcinka granicznego Kanału Augustowskiego
jaz Wołkuszek będzie obsługiwała strona białoru-
ska, zaś jaz Kurzyniec strona polska.
Marta Wolska, reprezentująca Ministerstwo
Transportu, stwierdziła, że ministerstwo rozpatru-
je przygotowany przez stronę białoruską projekt
polsko-białoruskiej umowy o żegludze śródlądo-
wej – strona polska przygotuje stanowisko w tej
kwestii na przełomie marca i kwietnia. Sprawy
eksploatacji kanału na odcinku granicznym będą
uregulowane odrębną umową.
Ustalono, że następne posiedzenie odbędzie
się w Grodnie.
■
Złoty Inżynier 2006
Warszawa, 27 lutego 2007 r.
- Dla pisma noszącego podtytuł „Gazeta
Inżynierka” plebiscyt o tytuł „Złotego Inżyniera
Przeglądu Technicznego” jest wielkim wydarze-
niem. Przez 13 już lat istnienia ta forma promocji
zawodu inżynierskiego, ludzi twórczych, umieją-
cych radzić sobie w warunkach gospodarki rynko-
wej, a często i na globalnym rynku, sprawdziła się.
Plebiscyt wykazał nie tylko znaczenie zawodów
technicznych w rozwoju i transformacji państwa
– tytuły „Złotego Inżyniera PT” są przyznawane
w kategoriach: jakość, nauka, menedżer i eko-
logia. Pokazał także, iż niektórzy z tych, którzy
po uzyskaniu dyplomu inżynierskiego wybra-
li inną drogę, też na niej osiągnęli sukcesy. Są
to „Honorowi Złoci Inżynierowie”… Wszyscy
jednak przyznają, iż wykształcenie techniczne
uczące dyscypliny myślowej i dobrej organizacji
przydało się w innych zawodach, nawet bardzo
odległych od techniki – powiedziała m.in. Ewa
Mańkiewicz-Cudny, redaktor naczelny „Przeglądu
Technicznego”, na uroczystości wręczenia Złotych
Inżynierów.
Złotym Inżynierem 5-lecia 2002-2006 został
Zbigniew Śmieszek, wybitny naukowiec, specja-
lista w zakresie metalurgii metali nieżelaznych
i ochrony środowiska.
Tytuł Złotego Inżyniera otrzymał m.in.
prof. Tomasz Borecki, rektor Szkoły Głównej
Gospodarstwa Wiejskiego.
■ Zmarli
Wiesław Kozłowski (2 lutego), mgr inż.
budownictwa wodnego, projektant „Hydroprojektu”
od 1951 r. aż do przejścia na emeryturę w 1991 r.;
projektował m.in.: zaporę w Tresnej na Sole, zbior-
nik Sulejów na Pilicy, Działoszyn na Warcie, stop-
nie wodne w Iraku; generalny projektant Przeczyc
na Czarnej Przemszy i Rybnika na rzece Rudzie.
Stanisław Stępniewski (3 lutego), inżynier
melioracji wodnych, absolwent SGGW, zasłużo-
ny senior Stowarzyszenia Inżynierów Wodnych
i Melioracyjnych.
Ewa Skupińska
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
Minister Rafał Wiechecki (w środku) na konfe-
rencji prasowej
Delegacja białoruska – przewodniczący Walerij
Kosariew (z lewej) podpisuje protokół
FOT
O
EW
A
SKUPIŃSKA
100
Gospodarka Wodna nr 3/2007
CONTENTS
COДЕРЖАНИЯ
Р. Левандовски: Водное хозяйство – важный и недооцененый отдел народ-
ного хозяйства. Почему? Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 101
Один из наиболее невралгических вопросов современного мира это вопрос
воды – воды в комплексном понимании, от источника до очистстанции. Воды,
как средства транспорта, как научного и экономического вопроса во всех воз-
можных видах применения. Воды чистой, необходимой для жизни – которой
все меньше, и загрязненной воды, которой все больше и которую нам надо
чистить, чтобы дальше существовать. Стратегическая роль воды тем более
увеличивается, чем чаще ее не хватает.
М. Е. Громец: OMVS – Организация по развитию реки Сенегал в Запад-
ной Африке. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 106
Представлено международную организацию, касающуюся речной системы,
связанную с развитием бассейна реки Сенегал, созданную тремя государства-
ми Западной Африки: Республика Сенегал, Республика Мали и Исламская
Республика Мавритания.
Я. Валькович: Попытки применения формул Вальковича для вычисления
высоких вод в реках Люблинской возвышенности. Gospodarka Wodna,
2007, No 3, c. 109
Представлено анализ применения формул Вальковича на новых террито-
риях – после Судетов, Карпатов и Свентокшыских гор занялись реками Люб-
линской возвышенности.
К. Смажиньска, В. Касперска-Волович, Л. Лабендзки, 3. Миатковски: Реали-
зация и цель программы малой аккумуляции воды в Куявско-поморском
воеводстве. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 115
В статье представлено состояние реализации (к концу 2004 г. ) и цель раз-
вития (до 2015 г. ) малой аккумуляции для Куявско-поморского воеводства. До
конца 2004 г. реализовано 171 объектов малой аккумуляции, что увеличило
аккумуляцию на 27 404 тыс. кубических метра. Реализация программы в пе-
риод 2005–2015 гг. разрешит получить прирост аккумуляции на 13 072 тыс.
кубических метра, который будет эффектом реализации 83 поднимающих со-
оружений на водотоках и 70 озерах.
М. Е. Громец: Распоряжение водой в Республике Сенегал. Gospodarka
Wodna, 2007, No 3, c. 118
Представлено распоряжение водными ресурсами в Республике Сенегал,
расположенной в Западной Африке. Это пример государства, в котором про-
блемой является доступность к водным ресурсам и их качество, а не их гло-
бальное количество.
М. Бедрый, Т. Ольшевски, C. Тышевски: Анализ факторов, детерминующих
качество открытых вод бассейна р. Стеншевска Самица в условиях при-
менения модели MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, c. 121
Статья предпринимает тематику качества открытых вод в аспекте иденти-
фикации главных факторов, влияющих на него. На примере избранного бас-
сейна реки (Стеншевской Самицы) авторы сделали анализ тренда изменений
величины загрязнения р. Самицы в период 1998–2005 гг., а также определили
влияние отдельных источников загрязнений на состояние качества открытых
вод. Для этого применено программное обеспечение М1КЕ BASIN – модель,
которая служит для составления баланса количественного и качественного
состояния водных ресурсов.
R. Lewandowski:
Water management – an important and still under-
estimated branch of national economy. Gospodarka Wodna, 2007,
No 3, p. 101
One of the most neuralgic problems of the contemporary world is the
problem of water in its complex approach – from the source to the treat-
ment of wastewaters. Water as means of transport, as scientific and eco-
nomic problem in all the possible applications. Clean water indispensable
for life the available amount of wnich is smaller and smaller and polluted
water the amount of which is larger and larger and which we must treat
to make our farther existence possible. The more sever is the scarcity of
water the greater is its strategic meaning.
M. J. Gromiec:
OMVS – Organization for Development of the River
Senegal in West Africa. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 106
The paper presents information on the international river basin organiza-
tion dealing with development of catchment area of the river Senegal. The
members of that organization are three West African states and namely:
the Republic of Senegal. Republic of Mail, Mauretanian Islamic Republic.
J. Walkowicz:
An attempt at application of equations by Walkowicz
to calculation of the rise wave in rivers of the Lublin Upland. Gospo-
darka Wodna, 2007, No 3, p. 109
There has been presented an analysis of application of formulas by
Walkowicz to some new areas – after Sudeten, Carpathian Mountains
and Świętokrzyskie Mountains the rivers of the Lublin Upland havew be-
come the subject of work.
K. Smarzyńska, W. Kasperska-Wołowicz, L. Łabędzki, Z. Miatkowski:
Re-
alization and purposes of the small retention programme in the Ku-
jawy – Pomerania Province. Gospodarka Wodna, 2007, No 3, p. 115
In the paper there is presented the state of realization (by the end of
year 2004) and purposes of development (till the year 2015) of small
retention in the province Kujawy – Pomerania. By the end of year 2004
there have been built 171 objects of small retention what resulted in an
increase in volume of retention by 27 404 thousand m
3
. Realization of the
programme in the period 2005–2015 comprising building of 83 dams on
streams and damming – up of 70 lakes will result in an increase in volume
of retention by 13 072 thousand m
3
.
M. J. Gromiec:
Water management in Senegal. Gospodarka Wodna,
2007, No 3, p. 118
There has been presented in the paper the water resources manage-
ment in the Republic of Senegal situated in West Africa. It is an example
of a state where the problem is not the quantity of water resources but
their availability and quality.
M. Bedryj, T. Olszewski, S. Tyszewski:
Analysis of agents determining
the surface water quality in the river basin of the Samica Stęszewska
by applying the model MIKE BASIN. Gospodarka Wodna, 2007, No 3,
p. 121
The paper takes up the problem of surface water quality in the range
of identification of main agents influencing that quality. As exemplary ob-
ject of the analysis the Authors have chosen the river basin of the Samica
Stęszewska. They have analysed the trends in changes in the quantity of
pollution of the river in the period 1998-2005 as well as have determined
the impact of particular sources of pollution on the state of surface water
quality. In analysing there has been used the soft ware MIKE BASIN – a
model being applied in balancing the quantitative and qualitative state of
water resources.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
101
RYSZARD LEWANDOWSKI
Hydroprojekt Sp. z o.o.
Gospodarka wodna
ważny i nadal niedoceniany dział gospodarki narodowej
Dlaczego?
■
Woda – czynnik strategiczny
w gospodarce
Polska, w porównaniu z innymi kra-
jami europejskimi, jest krajem o małych
zasobach wody i dużych wahaniach
rocznego odpływu. Powoduje to wy-
stępowanie zagrożenia powodziowe-
go oraz pojawiania się okresów suszy
hydrologicznej. Obserwowane obec-
nie ocieplenie klimatu i prawdopodob-
nie związane z tym zjawiskiem częste
występowanie anomalii pogodowych
spowoduje zwiększenie częstotliwości
pojawiania się zjawisk ekstremalnych.
Oznacza to, że susze mogą być bar-
dziej rozległe i głębsze, a wezbrania
rzek coraz gwałtowniejsze i grożące
katastrofalnymi powodziami.
W związku z tym, że w Polsce mamy
ograniczone zasoby wody, zjawiska te
powinny być monitorowane i analizo-
wane, tak aby można było wodę racjo-
nalnie użytkować.
Współczesna polityka wodna powin-
na być ukierunkowana na osiągnięcie
następujących celów:
□
zagospodarowanie zasobów wod-
nych dla zaspokojenia potrzeb w za-
kresie wody pitnej, przemysłowej i rol-
niczej, jak również energetycznego, że-
glugowego oraz rekreacyjnego wyko-
rzystania wód;
Jednym z najbardziej newralgicznych
problemów współczesnego świata jest
problem wody – wody w ujęciu komplek-
sowym, od źródła do oczyszczalni ście-
ków. Wody jako środka transportu, jako
problemu naukowego i gospodarczego we
wszystkich możliwych zastosowaniach.
Wody czystej, koniecznej do życia – której
jest coraz mniej oraz wody zanieczyszczo-
nej – której jest coraz więcej i którą musimy
uzdatniać aby dalej egzystować. Znaczenie
strategiczne wody wzrasta tym bardziej im
częściej jej brakuje.
□
przeciwdziałanie naturalnym za-
grożeniom, a więc ograniczenie ryzy-
ka powodziowego oraz skutków su-
szy;
□
ochronę ekosystemów wodnych
i ekosystemów lądowych z nimi zwią-
zanych.
W tym artykule chciałbym – zadając
pytanie
DLACZEGO? – zasygnalizo-
wać jedynie te problemy, które moim
zdaniem znacząco wpływają na gospo-
darkę wodną w naszym kraju. Są to:
□
zasoby wodne,
□
planowanie i zarządzanie gospo-
darką wodną,
□
kadry,
□
finansowanie.
■
Zasoby wodne w Polsce
Polska należy do krajów o małych za-
sobach wodnych. Suma opadów na te-
renie naszego kraju w roku średnim wy-
nosi nieco powyżej 600 mm (w 2003 r.
wyniosła tylko 490 mm).
W pasie nizin notuje się opady śred-
nie w granicach 500–550 mm, nato-
miast w rejonach górskich i podgór-
skich – ok. 1100 mm/rok.
Średni roczny odpływ wód powierzch-
niowych z obszaru Polski w latach
1951–2000 wyniósł 62,4 km
3
, a w roku
suchym 2003 tylko 50,0 km
3
.
W przeliczeniu na 1 mieszkańca po-
bór wody w latach 1995–2002 wyniósł
1600–1900 m
3
/rok, a 1400 m
3
w 2003 r.
Dla porównania w krajach europejskich
przeciętne zasoby wód powierzch-
niowych (odpływy) szacowane są na
4600 m
3
/rok na 1 mieszkańca. Jest
to średnio prawie 3-krotnie więcej niż
w Polsce.
W naszych sztucznych zbiornikach
retencyjnych możemy zatrzymać jedy-
nie ok. 6% średniego odpływu roczne-
go, podczas gdy przeciętnie w krajach
102
Gospodarka Wodna nr 3/2007
europejskich w zbiornikach retencjo-
nuje się ok. 15%.
DLACZEGO?
Dlaczego przy tak skromnych zaso-
bach wodnych i nierównomiernym ich
występowaniu nie są precyzyjnie okre-
ślone i nie wiemy:
□
jakie naprawdę potrzeby wodne
(ilościowo) chcemy zaspokoić,
□
do jakiego poziomu i w jakim cza-
sie chcemy obniżyć zagrożenie powo-
dziowe,
□
jaki rodzaj retencji powinien być
realizowany, na jakie cele i gdzie zlo-
kalizowany,
□
jak realnie zbudować plany go-
spodarki wodnej dostosowane do kon-
kretnych potrzeb i poprawnie ocenić
ich efektywność w kategoriach kosz-
ty-korzyści.
■
Planowanie i zarządzanie gospo-
darką wodną
Mimo relatywnie małych zasobów
wody w Polsce jej deficyt wynika nie tyl-
ko z braku wody w ogóle, ale również
z jej braku w odpowiednim miejscu,
czasie i o odpowiedniej jakości. Coraz
częstsze susze staną się poważnym
problemem dla gospodarki kraju, czego
przedsmak doświadczyliśmy w 2006 r.
Właściwe planowanie i zarządzanie
zasobami wodnymi to nie tylko zaspo-
kojenie potrzeb ludności i gospodarki,
ale również ochrona zasobów wodnych
przed zanieczyszczeniami, niewłaści-
wą lub nadmierną eksploatacją, ochro-
na przed powodzią lub suszą, ale tak-
że utrzymywanie albo poprawa sta-
nu ekosystemów wodnych. Kluczowe
znaczenie ma zawsze zmieniająca się
w czasie hierarchia celów, generująca
zadania gospodarki wodnej oraz spo-
soby realizacji tych zadań.
Po przemianach ustrojowych i przy-
stąpieniu Polski do Unii Europejskiej
wymaga to stworzenia silnego central-
nego ośrodka koordynacyjnego w ska-
li kraju, który zreformuje zarządza-
nie gospodarką wodną i doprowadzi
do jej samofinansowania. Umożliwi to
skuteczną realizację zadań bieżących
oraz strategicznych celów polityki ra-
cjonalnego wykorzystania i ochrony
zasobów wodnych.
Środowisko specjalistów z branży
inżynierii i gospodarki wodnej pokłada
wielką nadzieję w tym, że utworzony
w lipcu 2006 r. Krajowy Zarząd Gospo-
darki Wodnej wywalczy wreszcie nale-
żyte miejsce gospodarki wodnej w sys-
temie gospodarczym kraju. I to nie ba-
zując na nieszczęściach spowodowa-
nych katastrofalnymi powodziami bądź
suszami, lecz konsekwentnym dąże-
niem do wdrożenia nowych instrumen-
tów prawno-ekonomicznych, pozwala-
jących na skupienie w jednych rękach
rozproszonych obecnie w kilku mini-
sterstwach odrębnych „sektorowych
gospodarek wodnych”, jak np. wodo-
ciągi i kanalizacje, gospodarka wodno-
ściekowa w przemyśle, melioracje rol-
ne i leśne, transport wodny czy ener-
getyka. Nie może być tak, aby na przy-
kład akcją przeciwpowodziową dowo-
dził strażak, a nie hydrotechnik, albo
żeby ekolog walczył z hydrotechnikiem
i blokował lub wręcz uniemożliwiał re-
alizację inwestycji istotnej dla gospo-
darki wodnej kraju, mimo że obaj, teo-
retycznie, podlegają temu samemu Mi-
nisterstwu Środowiska.
Zintegrowane podejście do plano-
wania gospodarki wodnej musi obec-
nie uwzględniać następujące czynniki:
□
zmiany polityczno-ekonomiczne:
– dostosowanie i przestrzeganie
norm Unii Europejskiej,
– konkurencję europejską po
otworzeniu rynku;
□
tendencje zmian klimatycznych;
□
prognozy demograficzne;
□
przeobrażenia krajobrazu:
– od planowanego wzrostu lesi-
stości kraju z jednej strony,
– do planów budowy autostrad i
dróg szybkiego ruchu z drugiej
strony;
□
ekonomiczne:
– źródła finansowania,
Gospodarka Wodna nr 3/2007
103
– możliwe nakłady na inwestycje;
□
udział społeczeństwa:
–
dostęp do informacji,
– konsultacje społeczne.
Zarządzanie wodami powinno cha-
rakteryzować się:
□
działaniami poprawiającymi stan
zasobów wodnych:
– realizowanymi w jednostkach
administracyjnych,
– realizowanymi w granicach
zlewni,
– realizowanymi w ramach polityki
gospodarowania przestrzenią;
□
wielokierunkowością działań po-
prawiających stan i zamierzony poziom
ochrony przed powodzią i suszą;
□
interdyscyplinarnością w ocenie:
– potrzeb wodnych,
– ochrony przed powodzią i suszą,
– realizacji rozwiązań dla zaspo-
kajania potrzeb wodnych;
□
pragmatyką postępowania w za-
rządzaniu wodami w dostosowaniu do
możliwości finansowych.
DLACZEGO planowanie i zarządza-
nie w gospodarce wodnej powinno
być radykalnie zmienione?
Z następujących powodów:
□
administracyjne rozproszenie in-
frastruktury gospodarki wodnej,
□
frustracja środowisk specjalistów
z branży inżynierii i gospodarki wod-
nej,
□
niedoinwestowanie, co powodu-
je, że obecna infrastruktura gospodarki
wodnej jest wciąż niedokończona i nie-
pełna.
■
Kadry
Zintegrowane podejście do gospo-
darowania wodami oznacza wzrost
zakresu i zróżnicowania obowiązków
spoczywających na kadrze zajmują-
cej się problematyką gospodarki wod-
nej. Integracja z innymi dziedzinami, ta-
kimi jak np.: rolnictwo, leśnictwo, sze-
roko rozumiana ochrona przyrody, pla-
nowanie przestrzenne – wymaga ak-
tywnego udziału specjalistów z tych
dziedzin. Administracja rządowa nie
jest przygotowana pod względem ka-
drowym do właściwego wykonywania
wymienionych zadań. Kadry te należy
ocenić jako bardzo skromne i nie wszę-
dzie odpowiednio wykształcone.
Pełna realizacja zadań związanych
z kształtowaniem, wykorzystaniem
i ochroną zasobów wodnych wymaga
wzmocnienia kadrowego na wszystkich
szczeblach administracji.
03
Jacek
Domański
902–956
Wszechstronny hydrotechnik, specjalista za-
budowy rzek, kierownik Zarządu Robót Wodno-
-Inżynieryjnych Kombinatu Nowej Huty.
Jacek Domański, ur. 17 VIII 1902 r. w Czę-
stochowie, syn Jana, urzędnika. Po ukoń-
czeniu szkoły średniej w Dąbrowie Górniczej
w 1922 r. wstąpił na Wydział Inżynierii Wodnej
Politechniki Warszawskiej. W 1930 r. uzyskał
stopień inżyniera hydrotechnika, pracując
dodatkowo w PKO jako pracownik finan-
sowy, a od października 1925 r. do 1950 r.
w Krajowym Towarzystwie Melioracyjnym.
Jako inżynier podjął pracę w charakterze za-
stępcy kierownika Zarządu Dróg Wodnych
w Toruniu. Po 4 latach pracy na Wiśle prze-
szedł na stanowisko kierownika Państwowe-
go Zarządu Wodnego w Augustowie. Na tym
stanowisku wykonał m.in. regulację odcinka
Niemna przy ujściu Kanału Augustowskiego.
W latach 1935-1938 był kierownikiem bu-
dowy jazów na górnej Szczarze, ale wkrótce
przejął kierownictwo oddziału w Wydziale
Dróg wodnych w Brześciu n. Bugiem. Tam
wykonał liczne projekty i prace normatywne,
które przyczyniły się do poprawy poziomu
technicznego robót wodnych, m.in. przy pro-
jektowaniu Kanału Królewskiego, którego
przebudowę rozpoczęto w ostatnich latach
przed wybuchen II wojny światowej (zakoń-
czoną w początku lat 40. przez władze ra-
dzieckie). Od kwietnia 1938 r. J. Domański
przeszedł na stanowisko kierownika budowy
drogi wodnej Modrzejów-Kraków; na tym
stanowisku pozostał do wybuchu wojny.
W czasie okupacji przestawił się na pracę
w kamieniołomach małopolskich i do końca woj-
ny pracował w Biurze Pomiarowym inż. M. Od-
lanickiego przy opracowaniu planów parcelacyj-
nych, zabudowy itp. Tuż po wyzwoleniu powrócił
1 II 1945 r. do pracy w Dyrekcji Dróg Wodnych
w Krakowie. Wkrótce jednak jako kierownik
grupy projektowej opracował nowy projekt drogi
wodnej górnej Wisły Modrzejów-Kraków-Opato-
wice. Następnie jako kierownik oddziału studiów
i projektów wykonał wiele projektów robót wod-
nych na Wiśle i jej dopływach karpackich.
W drugiej połowie września 1947 r. J. Do-
mański wziął udział w wycieczce polskich in-
żynierów do Pragi i okolic, aby zapoznać się
z ciekawszymi obiektami hydrotechnicznymi
w okolicy. Autor opisał swe wrażenia w ar-
tykule „Drogi wodne Czechosłowacji” („Go-
spodarka Wodna”, 6, 1947). Dotyczyły one
głównie szlaku Wełtawy i Łaby dolnej oraz
środkowej i górnej Łaby; szczególne wra-
żenie zrobił stopień wodny Sztechowice na
Wełtawie będący wtedy na ukończeniu.
W latach 1948-1949 prowadził Wy-
dział Budowy i Utrzymania Dróg Wodnych
w ODDW w Krakowie. Był głównym projek-
tantem wstępnego projektu stopnia wod-
nego w Przewozie, którego budowę roz-
poczęto już w 1948 r. Podjął (1949-1952)
funkcję głównego inżyniera budowy stopnia
związanego z budową kombinatu w Nowej
Hucie. We wspomnieniu pośmiertnym au-
torzy piszą: „Ogromny front robót wodno-
-inżynierskich, spiętrzonych jeszcze przed
rozruchem pierwszych najważniejszych od-
działów produkcyjnych kombinatu, wymagał
bardzo dużego wysiłku organizacyjnego
oraz dużej wiedzy i doświadczenia inżynie-
ryjnego. Powodzenie pracy zależało w du-
żym stopniu od umiejętnego pokierowania
wysiłkiem wielkiego kolektywu robotników
i personelu technicznego, którym przypadło
wykonanie tego trudnego i ogromnego w na-
szych warunkach zadania”. Inż. J. Domański
wywiązał się całkowicie z tego zadania, jed-
nak przypłacił to utratą zdrowia.
Na początku 1955 r. przeszedł do Zjedno-
czenia Wodno-Inżynieryjnego jako główny
technolog. Uczestniczył w pracach nad pro-
jektami organizacji najważniejszych obiek-
tów wodnych – na Wiśle w Łączanach i Dą-
biu oraz na Sanie w Myczkowcach i Solinie,
a także kilku innych.
Zmarł 22 IX 1956 r., pochowany na cm.
Rakowickim.
Zdzisław Mikulski
Opracowano na podstawie: wspomnienia po-
śmiertnego w „Gospodarce Wodnej”, (S. Ihnato-
wicz i S. Iwanicki), l, 1957; SBTP, 3, 1993; oraz
materiałów własnych.
104
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Na wyższych uczelniach na wy-
działach inżynierii środowiska kładzie
się większy nacisk na nauczanie przed-
miotów związanych z ochroną środo-
wiska, natomiast w mniejszym stopniu
przygotowuje studentów z przedmio-
tów inżynieryjnych.
Z niepokojem notuje się coraz
mniejszy udział absolwentów z wy-
kształceniem „budownictwo wodne”,
którzy mogliby integrować działania
przy odbudowie, modernizacji i roz-
budowie infrastruktury wodnej, w tym
szczególnie ochrony przeciwpowo-
dziowej.
Kształcenie kadry wymaga szybkie-
go rozwiązania. Obecny stan gospo-
darki wodnej oraz dezintegracja śro-
dowiska doprowadził do gwałtownego
spadku zainteresowania studentów in-
żynierią i gospodarką wodną.
Brak dużych inwestycji hydrotech-
nicznych oraz mało skuteczne zabie-
gi związane z planowaniem przyszłych
powodują stopniowe wymieranie za-
wodu hydrotechnika – naukowca, pro-
jektanta, wykonawcy.
Działalność na polskim rynku konku-
rencyjnych firm zachodnich powoduje
dodatkowe zubożenie kadry. Najlep-
si odchodzą. Z administracji, uczelni,
biur projektowych. Nie zawsze do dzia-
łań poprawiających gospodarkę wod-
ną kraju.
DLACZEGO?
■
Finansowanie
Żadna strategia gospodarki wodnej
nie będzie zrealizowana, jeżeli nie będą
zapewnione źródła finansowania. Na fi-
nansowanie inwestycji, bieżące utrzy-
manie majątku Skarbu Państwa, na wy-
nagrodzenia dla kadry. Bez dobrego wy-
nagrodzenia nie będzie dobrej, oddanej
kadry zarządzającej i planistycznej.
Skromny budżet nie pozwala na
utrzymanie majątku gospodarki wodnej
w należytym stanie, szczególnie budow-
li piętrzących i chroniących przed powo-
dzią. Unaoczniły to powodzie w 1997
i 2001 r., kiedy braki i zaniedbania
w prawidłowym utrzymaniu rzek i zwią-
zanej z nimi infrastruktury spowodowały
liczne awarie tych urządzeń i podtopie-
nie znaczących obszarów kraju. Straty
po powodziach 1997 i 2001 r. wyniosły
około 15 mld zł! Do tej pory nie udało
się naprawić wszystkich zniszczeń!
DLACZEGO?
Wynika to z ograniczenia środków pu-
blicznych oraz rozproszenia zadań i od-
powiedzialności między samorządem
terytorialnym i administracją rządową.
Nadrzędnym celem strategii gospo-
darki wodnej powinno być bezpieczeń-
stwo ludzi i kraju. Zadania inwestycyjne
z tym związane powinny być też reali-
zowane z określoną hierarchią:
□
realizacja inwestycji o najwięk-
szym znaczeniu dla ochrony przed po-
wodzią i suszą,
□
realizacja ujęć wody, stacji uzdat-
niania i doprowadzenie wody,
□
realizacja przedsięwzięć zabez-
pieczających obiekty hydrotechniczne
przed katastrofą budowlaną,
□
realizacja przedsięwzięć kluczo-
wych dla żeglugi śródlądowej.
Bez zbiorników retencyjnych nie
można ograniczyć wezbrań powodu-
jących powodzie. Zbiorniki są niezbęd-
nym ogniwem systemu ochrony przed
powodzią, a także łagodzą skutki su-
szy. Obecnie istniejące wielozadanio-
we zbiorniki retencyjne magazynują
ok. 6,0% objętości średniego rocznego
odpływu, przy możliwości zmagazyno-
wania 15%. Szczególnie odczuwalne
braki istnieją w zakresie retencji po-
wodziowej. Stała rezerwa powodziowa
w zbiornikach wynosi ok. 700 mln m
3
i jest daleko niewystarczająca. Zapla-
nowane zbiorniki przeciwpowodziowe
powinny zostać zbudowane możliwie
szybko, a wśród nich przede wszyst-
Gospodarka Wodna nr 3/2007
105
kim zbiornik Świnna Poręba na Skawie
i zbiornik Racibórz na Odrze.
Długi przebieg budowy zbiorników
i stopni wodnych, modernizacji i remon-
tów większych obiektów hydrotechnicz-
nych przynosi przede wszystkim straty
finansowe oraz społeczne. Przykładem
mogą być zbiorniki w Czorsztynie, Wió-
rach, Świnnej Porębie czy też stopień
wodny Malczyce na Odrze.
Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę
obiektów gospodarki wodnej oraz ich
stan techniczny, dochodzimy do wnio-
sku, że mamy do czynienia z bardzo
poważnym problemem ekonomicznym
w skali kraju.
W samych tylko RZGW stwierdza
się systematyczny spadek finansowa-
nia pomimo przeniesienia ciężaru fi-
nansowania inwestycji wieloletnich do
Narodowego Funduszu Ochrony Śro-
dowiska i Gospodarki Wodnej. Pomi-
mo wzrastających potrzeb wydatki na
bieżące utrzymanie majątku systema-
tycznie spadały. W 1991 r. wydatkowa-
no kwotę 99 mln zł, w 2004 r. już tyl-
ko 49 mln zł. Dwukrotnie niższe nakła-
dy uniemożliwiły realizację nawet naj-
niezbędniejszych zadań, przyczyniając
się do niszczenia zabudowy hydro-
technicznej rzek i pogarszanie się sta-
nu nieremontowanych obiektów hydro-
technicznych.
DLACZEGO?
Zmniejszające się nakłady na działal-
ność RZGW (duża hydrotechnika) wpły-
wają na powiększenie się skali potrzeb.
Źle utrzymywane lub wcale nieutrzymy-
wane obiekty generują dalsze wydatki
w zakresie napraw i wymuszonych mo-
dernizacji. Stan koryt większych rzek, któ-
rych złe utrzymanie nie gwarantuje mini-
malizowania skutków powodzi, zwiększa
późniejsze straty powodziowe.
Długie okresy realizacji inwestycji są
także źródłem wielkich strat. Dezorga-
nizują pracę administracji, biur projek-
towych, wykonawców.
DLACZEGO?
Przedstawiona sytuacja wskazuje na
konieczność zmiany dotychczasowych,
nieracjonalnych zasad gospodarowa-
nia i finansowania zadań gospodarki
wodnej.
106
Gospodarka Wodna nr 3/2007
MAREK JERZY GROMIEC
OMVS – Organizacja ds. Rozwoju Rzeki Senegal
w Afryce Zachodniej
■
Charakterystyka rzeki Senegal
i jej dorzecza
Rzeka Senegal o długości ok.
1800 km to międzynarodowe dorzecze
o powierzchni ok. 300 tys. km
2
(rys. 1).
Dorzecze rzeki Senegal obejmuje
cztery państwa Afryki Zachodniej: Re-
publikę Senegal, Republikę Gwinei,
Mauretańską Republikę Islamską i Re-
publikę Mali. Procentowy udział tery-
toriów poszczególnych państw w cał-
kowitej powierzchni dorzecza jest na-
stępujący: Republika Senegal – 10%,
Republika Gwinei – 11%, Mauretańska
Republika Islamska – 26% oraz Repu-
blika Mali – 53%.
Dorzecze rzeki można podzielić na
trzy główne części: górna (obejmująca
tereny górskie), środkowa (obejmująca
dolinę rzeki) oraz dolna (delta rzeki).
Różnią się one pod względem warun-
ków klimatycznych i hydrologicznych.
Średni roczny opad deszczu w całym
dorzeczu wynosi ok. 600 mm, lecz ule-
ga znacznym wahaniom w poszczegól-
nych jego częściach. W dolinie i delcie
rzeki rzadko osiąga wartość 500 mm,
a na terytorium Gwinei dochodzi nawet
do 2000 mm.
■
Ogólna charakterystyka społecz-
no-gospodarcza dorzecza
Na obszarze dorzecza rzeki Sene-
gal zamieszkuje 3,5 mln ludzi, z któ-
rych 85% żyje w pobliżu rzeki. Stanowi
to 16% liczby ludności zamieszkującej
państwa należące do OMVS. Przyrost
Przedstawiono międzynarodową orga-
nizację zlewniową związaną z rozwojem
dorzecza rzeki Senegal, którą tworzą trzy
państwa z Afryki Zachodniej: Republika
Senegal, Republika Mali i Mauretańska Re-
publika Islamska.
Mapa dorzecza rzeki Senegal [3]
naturalny w dorzeczu wynosi 3%, jed-
nak występuje również migracja ludno-
ści do głównych miast regionu oraz do
Europy.
Podstawową dziedziną gospodarki
w dorzeczu jest rolnictwo. Nawadnia-
nie pól uprawnych występuje głównie
w dolinie i delcie rzeki Senegal. Upra-
wy obejmują ok. 100 tys. ha, w tym 80
tys. ha podczas pory deszczowej i 20
tys. ha podczas pory suchej.
Oprócz rolnictwa ludność zajmuje
się hodowlą i rybołówstwem. Przemysł
jest bardzo słabo rozwinięty, a głów-
nymi zakładami przemysłowymi są cu-
krownie i zakłady przetwórstwa żyw-
ności. Sektorowe zużycie wody na ob-
szarze działania OMVS przedstawiono
w tab. I.
Do głównych problemów środowi-
skowych dorzecza rzeki Senegal zali-
cza się degradację ekosystemów oraz
zdrowie publiczne. Problem degra-
dacji ekosystemów wodnych związa-
ny jest m.in. z ich zanieczyszczeniem
oraz wycinaniem lasów. Natomiast
problem związany ze zdrowiem pub-
licznym związany jest z chorobami
takimi, jak: malaria i schistosomato-
za oraz chorobami wywołującymi bie-
gunkę.
■
Ilość zasobów wodnych dorze-
cza
Reżim hydrologiczny rzeki Senegal
zależy w znacznej mierze od wielko-
ści opadów w górnej części dorzecza.
Wyższe przepływy w rzece występują
w okresie czerwiec-październik, a niż-
sze w okresie październik-maj/czer-
wiec. Pora deszczowa występuje bo-
wiem od czerwca do października, na-
tomiast zimna pora deszczowa – od
października do lutego, a gorąca pora
bezdeszczowa od marca do czerwca.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
107
Trzy główne dopływy rzeki Senegal
(Bafing, Bakoye, Faleme) dostarczają
ok. 80% wielkości przepływu rzeki Se-
negal, z czego Bafing przynosi 50%
wielkości przepływu (w przekroju Bac-
kel). Przekrój w m. Backel uznany jest za
referencyjny, bowiem dwa prawobrzeż-
ne dopływy (Qued Charfe i Gogol) po-
wyżej tego przekroju dostarczają tylko
3% wielkości przepływu. Roczny śred-
ni przepływ rzeki w m. Backel wynosi
690 m
3
/s, co daje rocznie ok. 22 mld
m
3
wody. Roczne przepływy zmie-
niają się w granicach 6,9–41,5 m
3
/s.
Sezonowe zmiany w przepływach,
w okresie od 1951–1999 przedstawio-
no w tab. II.
■
Jakość zasobów wodnych
W dorzeczu rzeki Senegal brak jest
ogólnej bazy danych o jakości zasobów
wodnych, podobnej do bazy ilościowej,
która istnieje od 1904 r. Istnieją tylko
lokalne bazy danych jakości wód, któ-
re gromadzą lokalne zakłady zaopa-
trzenia w wodę. Dane te wskazują na
złą jakość powierzchniowych zasobów
wodnych.
Zła jakość wód jest związana z nie-
odpowiednim poziomem sanitacji, z za-
nieczyszczeniami przemysłowymi i rol-
niczymi, w tym pestycydami. Istotnym
problemem jest eutrofizacja wód. Do
zanieczyszczenia wód przyczynia się
również wydobywanie złota z dna rze-
ki, z uwagi na stosowane do tego celu
produkty rtęciowe.
Problem zanieczyszczenia wód pod-
ziemnych łączy się m.in. z zasoleniem,
szczególnie w pobliżu delty rzeki Se-
negal. Również pH wód podziemnych
zmienia się znacznie, szczególnie na
obszarach depresyjnych, gdzie wody
podziemne mają podwyższoną kwaso-
wość, wynikającą głównie z pokładów
pradawnych namorzynów (Rhizopho-
ra).
■
Budowle wodne oraz żegluga
w dorzeczu
W dorzeczu istnieje wiele budowli
wodnych, w tym dwie zapory w Manan-
tali i blisko St. Louis.
Zbiornik w Manantali, zbudowany na
rzece Bafing, ma całkowitą pojemność
wynoszącą 11,5 mln m
3
, a użytkową
8 mln m
3
. Jest to zbiornik wielofunk-
Tabela I. Sektorowe zużycie wody na obszarze OMVS w mln m
3
[3]
Sektor
Republika
Mali
Mauretańska Republika
Islamska
Senegal
Rolniczy
1319
1499
1251
Komunalny
27
101
68
Przemysłowy
14
29
41
Ogółem
1300
1630
1360
Zużycie jednostkowe m
3
/M.rok
161
923
201
cyjny, który służy: ochronie przed eks-
tremalnymi powodziami, do magazy-
nowania wody w okresach suchych do
nawodnień i żeglugi oraz do produkcji
energii elektrycznej.
Hydroelektrownia w Manantali, za-
projektowana na moc instalowaną
200 MW, miała dostarczać 800 GWh/
rok. Uruchomiona we wrześniu 2001 r.,
produkuje obecnie 547 GWh/rok, za-
projektowana została bowiem na pod-
stawie danych hydrologicznych z okre-
su 1950–1974.
Zapora Diama, zlokalizowana u uj-
ścia rzeki Senegal do Oceanu Atlantyc-
kiego, blisko m. St. Louis, ma na celu:
□
zabezpieczenie przed dopływem
wód morskich oraz ochronę wód słod-
kich istniejących obecnie i w przyszło-
ści studni,
□
podniesienie poziomu wody w rze-
ce, aby nawodnić 43 tys. ha przy pozio-
mie 1,5 m nad poziomem morza i 100
tys. ha przy poziomie 2,5 m nad pozio-
mem morza,
□
uzupełnienie wód w jeziorze Gu-
iers w Senegalu i w jeziorze Rkiz oraz
w depresji Aftont-es-Saheli w Maure-
tańskiej Republice Islamskiej.
Obecnie żegluga po rzece Senegal
jest bardzo ograniczona. Zwiększenie
możliwości żeglugowych rzeki mogło-
by przyczynić się do rozwoju gospo-
darczego regionu, szczególnie poprzez
tani transport ciężkich towarów i dostęp
Republiki Mali do Oceanu Atlantyckie-
go.
■
Historia powstania OMVS
Pierwsze instytucje związane z roz-
wojem doliny rzeki Senegal powstały
jeszcze w okresie kolonialnym.
Po uzyskaniu niepodległości cztery
państwa: Republika Gwinei, Republika
Mali, Mauretańska Republika Islamska
i Republika Senegal, w dniu 25 lipca
1963 r. podpisały Konwencję Bama-
ko dotyczącą rozwoju dorzecza rzeki
Senegal. W Konwencji zdeklarowano
rzekę Senegal jako „rzekę międzynaro-
dową” i utworzono Komitet Międzypań-
stwowy do nadzorowania rozwoju. Kon-
wencję Bamako uzupełniono Konwen-
cją Dakaru dotyczącą statusu rzeki Se-
negal, którą podpisano w dniu 7 lutego
1964 r. Na podstawie Konwencji Labe
z dnia 26 maja 1968 r. powstała Orga-
nizacja Państw Graniczących z Rze-
ką Senegal (OERS – Organisation des
Etats Riverains du Senegal), która za-
stąpiła Komitet Międzypaństwowy.
Po wycofaniu się Republiki Gwinei
z OERS, Republika Mali, Mauretańska
Republika Islamska i Republika Sene-
gal postanowiły w 1972 r. utworzyć Or-
ganizację ds. Rozwoju Rzeki Senegal
(OMVS).
■
Podstawowe dokumenty prawne
dotyczące OMVS
Podstawowymi dokumentami praw-
nymi dotyczącymi OMVS są następu-
jące konwencje:
□
Konwencja dotycząca statusu
rzeki Senegal z dnia 11 marca 1972 r.,
w której zdeklarowano rzekę i dopływy
jako „wody międzynarodowe”, gwaran-
tujące wolność żeglugi i równe trakto-
wanie użytkowników;
□
Konwencja dotycząca utworze-
nia OMVS (Organisation pour la Mise
en Valeur de Fleuve Senegal) z dnia
11 marca 1972 r.;
□
Konwencja dotycząca stanu
prawnego wspólnych budowli z dnia 12
września 1978 r.;
□
Konwencja dotycząca finansowa-
nia wspólnych budowli z dnia 12 marca
1982 r.;
□
Protokół dotyczący współpracy
Republiki Gwinei z OMVS z 1992 r.,
obejmujący postanowienie o uczestni-
czeniu Gwinei w posiedzeniach OMVS
w charakterze obserwatora;
□
Karta Wodna Rzeki Senegal
z maja 2002 r., która miała m.in. na
celu: ustalenie zasad i procedur alo-
kacji wody między różnymi użytkow-
108
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Tabela II. Sezonowe zmiany w przepływach rzeki Senegal [3]
Okres
Przepływ w sezonie deszczowym
m
3
/s
Przepływ
w sezonie
bezdeszczowym
m
3
/s
1951–1999
1538
138
1951–1971
2247
172
1972–1999
1007
112
1972–1990
993
71
1991–1999
1036
201
nikami, określenie procedur do oce-
ny i akceptacji nowych projektów wy-
korzystania wody, określenie regulacji
prawnych ochrony środowiska oraz
ustalenie ram i procedur uczestnictwa
użytkowników w podejmowaniu decyzji
w zakresie gospodarowania zasobami
wodnymi.
■
Przesłanki utworzenia OMVS oraz
zasady gospodarowania wodą
Przy utworzeniu OMVS różnym pań-
stwom przyświecały różne cele:
□
Republika Mali była zainteresowa-
na w utrzymaniu wysokiego stanu wód
w rzece Senegal w celu umożliwienia
żeglugi do Oceanu Atlantyckiego,
□
Mauretańska Republika Islamska
i Republika Senegal były zainteresowa-
ne produkcją energii w hydroelektrow-
ni w Manantali oraz w nawadnianiu pól
uprawnych,
□
Republika Senegal była dodatko-
wo zainteresowana polepszaniem ja-
kości życia ludności.
Przyjęto następujące ogólne zasa-
dy gospodarowania zasobami wod-
nymi:
□
równe i uzasadnione korzystanie
z wód,
□
obligatoryjna ochrona środowiska
w dorzeczu,
□
informowanie o planowanych
działaniach, które mogłyby naruszyć
dostępność wód,
□
obligatoryjne negocjacje przypad-
ków wystąpienia konfliktów dotyczą-
cych wykorzystania wody z rzeki.
■
Struktura organizacyjna i finan-
sowanie OMVS
OMVS działa za pomocą organów
stałych i okresowych.
Organy stałe to:
□
Konferencja przywódców państw
i rządów,
□
Rada Mini-
strów,
□
Wysoka Ko-
misja (organ wy-
konawczy),
□
Stała Komi-
sja Wodna (skła-
dająca się z re-
prezentantów or-
ganizacji państw
członkowskich),
definiuje zasady i procedury alokacji
wód rzeki Senegal między państwa
członkowskie oraz sektory wykorzystu-
jące wodę; jest organem doradczym
Rady Ministrów.
Organy okresowe to:
□
narodowe komitety koordyna-
cyjne OMVS w poszczególnych pań-
stwach,
□
lokalne komitety organizacyjne,
□
komitety planowania regionalne-
go,
□
komitet konsultacyjny.
OMVS ma dwa rodzaje finansowa-
nia. Koszty działania różnych orga-
nów OMVS pokrywane są ze środ-
ków pochodzących od trzech państw
członkowskich. Każde państwo wpła-
ca je, w wysokości 1/3 całkowitej
kwoty, w styczniu każdego roku. Fi-
nansowanie realizowanych inwesty-
cji następuje ze środków pochodzą-
cych z kredytów udzielanych rządom
państw członkowskich lub bezpośred-
nio OMVS i w tym wypadku państwa
członkowskie stanowią gwarantów
pożyczki. Koszty eksploatacyjne in-
westycji pokrywane są z podatków
płaconych do organizacji.
■
Wskaźniki OMVS dla rozwoju do-
rzecza
Do oceny rozwoju dorzecza rzeki
Senegal OMVS przyjęła następujące
wskaźniki:
□
wielkość produkcji poszczegól-
nych sektorów (rolnictwo, hodowla, ry-
bołówstwo, górnictwo),
□
rynkowa szybkość wzrostu upraw
w dorzeczu,
□
procentowy udział kobiet w dzia-
łalności gospodarczej,
□
ilość i jakość zużytej wody do ce-
lów bytowo-gospodarczych,
□
szybkość dostępu do wody pitnej
przez ludność mieszkającą wzdłuż rze-
ki,
□
stan środowiska (degradacja gleb,
lasów, wód),
□
ilościowe oszacowanie degradacji
ekosystemów przez poszczególne sek-
tory,
□
szybkość emigracji i wielkość
emigracji w poszczególnych obsza-
rach,
□
ilościowe oszacowanie wyników
działań naprawczych podjętych do eli-
minacji negatywnych wpływów rozwo-
ju.
■
Podsumowanie
Organizacja ds. Rozwoju Rzeki
Senegal (OMVS) działa, w różnych
formach, od ponad trzydziestu lat
i stanowi interesujący przykład mię-
dzynarodowej organizacji zlewniowej
z Afryki Zachodniej. Ważne jest, że
organizacja ustaliła zasady alokacji
zasobów wody między państwami
członkowskimi, co zapobiega ewen-
tualnym konfliktom o wodę. Pew-
ną słabością organizacji jest to, że
Republika Gwinei nie jest jej człon-
kiem.
OMVS opracowuje średnio- i dłu-
goterminowe strategie rozwoju całe-
go dorzecza i przygotowuje plan tego
rozwoju. Postęp ma nastąpić rów-
nież w takich dziedzinach gospodarki
wodnej, jak: technologie, prawodaw-
stwo i finansowanie inwestycji oraz
edukacja.
OMVS zmaga się z wieloma prob-
lemami związanymi z gospodarowa-
niem wodą w dorzeczu, m.in. z zanie-
czyszczeniem wód, degradacją tere-
nów uprawnych, chorobami związa-
nymi z wodą, a szczególnie z trud-
nościami finansowymi. Międzynaro-
dowa pomoc finansowa jest w tym
wypadku niezbędna, aby woda stała
się źródłem życia, a nie źródłem kon-
fliktów.
LITERATURA
1. M.J. GROMIEC: Gospodarowanie wodą w Re-
publice Senegalu. Gosp. Wodn. 2007, nr 3.
2. United States Agency for International Deve-
lopment (USAID). Avenir du bassin du flueve
Senegal – Prendre les bonnes decisions mai-
ntenant, 2002.
3. Water for People-Water for Life. Unitet Nations
World Water Development Report. UNESCO-
WWAP 2003.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
109
Tabela I. Dane wyjściowe do obliczeń Q
w∙p%
wg wzorów (1) i (2)
Lp.
Rzeka
i wodowskaz
A
km
2
L
km
k
Ø
λ
c
1 Wyżnica Bór
487,0
36,4
0,647
0,438
0,675
0,54
2 Bystra
Wierzchoniów
282,0
28,0
0,652
0,448
0,675
0,50
3 Kurówka Witowice
335,0
31,9
0,672
0,460
0,675
0,50
4 Wieprz
Zwierzyniec
405,0
43,7
0,781
0,469
0,700
0,50
5 Pór Nawóz
590.0
51,0
0,758
0,283
0,670
0,58
6 Łabuńka Krzak
416,0
32,3
0,630
0,366
0,710
0,59
7 Wolica
Orłów Drewniany
365,0
39,1
0,747
0,277
0,665
0,58
8 Giełczew Biskupice
347,0
40,6
0,781
0,375
0,695
0,59
9 Bystrzyca ujście
Krężniczanki
468,0
34,3
0,630
0,315
0,675
0,56
Wartości ekstremalne
282,0–590,0 28,0–51,0
0,630–0,781 0,277–0,469 0,665–0,710 0,50–0,59
b = 0,21–0,40 J = 0,0014–
–0,00497 P = 550–645
JANUSZ WALKOWICZ
Próba
zastosowania wzorów Walkowicza
do obliczania
wielkich wód w rzekach Wyżyny Lubelskiej
W
zór autora do obliczania maksy-
malnych przepływów rocznych o okre-
ślonym prawdopodobieństwie występo-
wania ze zlewni górskich o powierzch-
ni do 100 km
2
, wyprowadzony w latach
1963–1966 [10, 11] i rozszerzony na-
stępnie na obszar prawdopodobień-
stwa p = 10–50% [12] i na sudeckie
zlewnie podgórskie [14], zmodyfikowa-
no:
□
stosownie do nowszych obserwa-
cji hydrometrycznych w małych zlew-
niach górskich i podgórskich w Sude-
tach [15],
□
w małych zlewniach karpackich
w nawiązaniu do prac [1], [18],
□
w zlewniach rzek wypływających
z Gór Świętokrzyskich [20].
Obecna praca stanowi próbę dosto-
sowania wzoru autora do obliczeń mak-
symalnych przepływów w rzekach Wy-
żyny Lubelskiej; jest ona komunikatem
z opracowania, dotyczącego obliczania
wielkich wód ze zlewni o powierzchni
do 500 km
2
.
■
Uwagi ogólne i dobór zlewni do
badań nad wzorami autora
Rozmieszczenie badanych pro-
fili rzecznych ilustrują rys. 1 i tab. I.
Jak widać z tej tabeli – 9 profili rzecz-
nych zamyka zlewnie o powierzchni
od 282 do 590 km
2
. Do badań przyję-
to tu głównie zlewnie pagórkowate, na
podstawie pracy Ciepielowskiego [3].
Wzięto pod uwagę 25-letni okres spo-
Przedstawiono analizę zastosowania
wzorów Walkowicza na nowych obszarach
– po Sudetach, Karpatach i Górach Świę-
tokrzyskich zajęto się rzekami Wyżyny Lu-
belskiej.
Rys. 1. Badane rzeki i profile wodowskazowe (nazwy profili 1–9 wg tab. I i III)
110
Gospodarka Wodna nr 3/2007
1)
Zob. wykaz literatury (niepełne dane).
strzeżeń, jednolity z lat 1958–1982,
obejmujący obserwacje publikowane
w Rocznikach [8] i w Wynikach po-
miarów [21]; ujęto także wyniki z pra-
cy Fal [5] i z Atlasu [1]. W rozpatry-
wanym obszarze brak jest zlewni
o powierzchni do 100 km
2
, w których
prowadzono by obserwacje we wspo-
Tabela II. Maksymalne przepływy roczne Q
w∙p%
wg wzorów (1) i (2) i Q
max.p%
wg [2] w 9 rzekach wypływających z Wyżyny Lubelskiej
Lp.
profilu
Wstęga prawdopodobieństwa
Ilorazy Q
w∙p%
: Q
max.p%
Wg Fal [5]
p = 50%
p = 10%
p = 5%
p = 1%
p = 0,1%
prawdopodobieństwo
Q
wp
Q
max.p
Q
wp
Q
max.p
Q
wp
Q
max.p
Q
wp
Q
max.p
Q
wp
Q
max.p
p = 50%
p
=
10%
p = 5% p = 1% p = 0,1%
Q
1%
Q
0,1%
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12 = 2:3 13 = 4:5 14 = 6:7 15 = 8:9 16 = 10:11
17
18
1
5,6
14,4
3,6
12,4
17,8
42,6
15,9
42,1
21,2
57,5
19,6
57,8
27,6
94,2
26,7
96,8
34,7
149,7
35,2
156,2
1,56
1,16
1,12
1,01
1,08
0,99
1,03
0,97
0,99
0,96
27,8
49,6
2
3,8
9,7
1,9
6,0
12,1
29,0
7,5
28,6
14,5
39,2
9,5
28,8
18,8
64,2
14,1
49,3
23,7
102,1
20,3
80,7
1,90
1,62
1,61
1,41
1,53
1,36
1,33
1,30
1,17
1,27
3
4,2
10,7
8,0
17,0
13,3
31,7
20,5
42,9
15,8
42,7
23,3
55,9
20,5
70,0
27,3
87,5
25,8
111,3
30,2
134,9
0,53
0,63
0,65
0,74
0,68
0,76
0,75
0,80
0,85
0,83
34,5
44,3
4
2,5
12,1
2,4
10,6
16,0
48,0
14,0
41,2
21,3
68,0
18,3
58,1
32,7
118,5
27,8
100,6
48,7
195,6
40,3
165,5
1,04
1,14
1,14
1,17
1,16
1,17
1,18
1,18
1,21
1,18
64,4 112,0
5
8,1
15,5
6,6
13,3
18,5
37,1
16,0
33,3
20,8
47,9
18,2
43,3
24,2
74,6
21,1
67,6
26,6
113,7
27,0
104,5
1,23
1,16
1,16
1,11
1,14
1,11
1,15
1,10
1,16
1,09
59,5
91,4
6
10,1
18,3
9,6
17,9
21,3
43,7
20,9
38,8
24,5
56,4
23,0
48,8
28,6
87,3
25,5
73,3
31,4
133,9
26,2
110,0
1,05
1,02
1,02
1,13
1,07
1,16
1,12
1,19
1,20
1,22
72,6 103,0
7
6,0
11,4
6,8
13,2
13,5
27,2
15,8
33,0
13,3
35,1
18,0
43,0
17,8
54,4
21,6
67,8
19,5
83,3
24,9
104,9
0,88
0,86
0,85
0,82
0,85
0,82
0,82
0,80
0,78
0,79
106,0 162,0
8
2,2
10,3
1,7
9,3
13,6
40,9
12,4
37,4
18,1
57,9
16,4
53,0
27,9
100,9
25,1
92,1
41,2
166,5
37,1
151,9
1,29
1,11
1,10
1,09
1,10
1,09
1,11
1,10
1,11
1,10
74,5 118,0
9
2,1
9,9
2,6
13,0
13,1
39,4
16,0
48,3
17,5
55,8
21,3
68,8
26,9
97,3
33,6
120,3
39,9
160,6
51,0
199,0
0,81
0,76
0,82
0,82
0,82
0,81
0,80
0,81
0,78
0,81
107,2 166,0
Wartości ekstremalne ilorazów
0,53–
–1,90
0,65–
–1,28
0,68–
–1,53
0,75–
–1,33 0,78–1,27
Tabela III. Proponowane wielkości zregionalizowanych współczynników m
p%
w rzekach wy-
pływających z Wyżyny Lubelskiej
Lp. Rzeka i nr profilu
Prawdopodobieństwo
50%
10
5
1
0,1%
m
(d)
m
(g)
m
(d)
m
(g)
m
(d)
m
(g)
m
(d)
m
(g)
m
(d)
m
(g)
1
Wyżnica-Bór – 1
Bystra-Wierzchoniów – 2
Kurówka-Witowice – 3
0,79 2,02 2,50 5,98 2,98 8,07 3,87 13,22 4,87 21,02
2
Pór-Nawóz – 5
Łabuńka-Krzak – 6
Wolica-Orłów Drewniany – 7
1,53 2,93 3,47 6,98 3,91 9,00 4,56 12,96 5,02 21,38
3
Wieprz-Zwierzyniec – 4
Giełczew-Biskupice – 8
Bystrzyca-ujście Krężniczanki – 9 0,40 1,90 2,52 7,56 3,35 10,71 5,15 18,65 7,66 30,79
Rys. 2. Wstępne wartości współczynników m
50%
dla rzek z Wyżyny Lubelskiej
mnianym okresie. W związku z tym
sięgnięto do zlewni większych, po-
dobnie jak uczynił to autor tej pracy
w publikacjach [19, 20]. Trzeba też
podkreślić, że z badań Fal [5] wyni-
ka, iż dopiero od 500 km
2
wzwyż ob-
serwowana jest w Polsce każda rze-
ka, stąd wniosek, że na pewno jesz-
cze przez pewien okres korzystać się
będzie w zlewniach o powierzchni do
500 km
2
z istniejących bądź adapto-
wanych metod do obliczania wielkich
wód, czy z konstruowania nowych for-
muł w zlewniach o takich powierzch-
niach. Co prawda kształt formuł auto-
ra do obliczania wielkich wód o okre-
ślonym prawdopodobieństwie poja-
wiania się został podany w wielu pub-
likacjach
1)
, to jednak dla zachowania
ciągłości wywodów z dalszą treścią
tej pracy zamieszcza się niżej ich for-
mę:
Q
w ∙ p%
= q
p%
(b = 0,1)
∙k ∙ Ø ∙ λ ∙ c ∙ A [m
3
/s] (1),
log q
p%
(b = 0,1)
=
= log m
p%
– 0,4log 0,1∙L
2
[m
3
/s/km
2
]
(2),
gdzie: Q
w ∙ p%
– maksymalny roczny
przepływ o prawdopodobieństwie wy-
stąpienia p % (50–0,1%); q
p%
(b = 0,1)
– mak-
symalny spływ jednostkowy o prawdo-
podobieństwie pojawiania się p %, ze
zlewni o stałym współczynniku kształtu
b = A : L
2
= 0,1 obliczany z relacji (2);
Gospodarka Wodna nr 3/2007
111
m
p%
– współczynnik prawdopodo-
bieństwa – tym większy, im mniejsze
jest prawdopodobieństwo wystąpienia
spływu; L – długość cieku od źródeł
do rozpatrywanego profilu cieku (km);
k – współczynnik ujmujący wpływ kształ-
tu zlewni na maksymalny przepływ, za-
leżny od wyrażenia b = A : L
2
, np. dla
b = 0,1, k = 1,0; dla b = 1,8 k = 0,381;
Ø – współczynnik, zależny od średnie-
go spadku cieku J ; np. dla J = 0,001
Ø = 0,25, dla J = 0,100 Ø = 1,00;
λ – współczynnik zależny od średnie-
go opadu rocznego P (mm), np. dla
P = 500 λ = 0,64; dla P = 1500 mm
λ = 1,0; c – współczynnik spływu, dobie-
rany z tablic autora, wg stopnia prze-
puszczalności gruntu i pokrycia terenu
szatą roślinną (np. dla gruntów bardzo
przepuszczalnych w terenie lesistym
c = 0,4; dla gruntów nieprzepuszczal-
nych i nagich skał c = 1,0); w zlewniach
o różnej roślinności i rozmaitych glebach
oblicza się współczynnik ten z relacji
A – powierzchnia zlewni w km
2
.
Do określenia parametrów do wzo-
ru autora korzystano – oprócz prac
wymienionych wyżej – z publikacji [4]
i [5]. Już w pracy [11] podkreślono, że
„uniwersalny” wzór autora dla ogółu
terenów górskich i podgórskich w Pol-
sce trzeba będzie „zregionalizować”,
tj. dostosować odpowiednio jego para-
metry dla Sudetów, Karpat, Gór Świę-
tokrzyskich i innych. Potrzebę taką
sygnalizowano również w pracach [14;
15].
Aby dostosować wzory (1) i (2) do
zlewni rzek wypływających z Wyżyny
Lubelskiej przyjęto, że:
□
współczynniki k, c nie zmienia-
ją się w stosunku do pierwotnej formy
wzorów autora;
□
współczynniki Ø i λ przyjmują war-
tości jak w pracach [10, 11, 14, 16, 20]
w związku ze stałym rozszerzaniem za-
kresu wzorów (1) i (2);
□
ilorazy przepływów z wzorów (1),
(2) – obliczonych metodą CUGW [2],
tj. Q
w ∙ p%
: Q
max.p%
– powinny w zasa-
dzie zmieścić się w przedziale od 0,7
do 1,3 (tj. w granicach od 0,7 do 1,3,
czyli w granicach ±30%), podobnie jak
w [18];
□
współczynniki m
p%
zostaną „zre-
gionalizowane” w nawiązaniu do prze-
pływów Q
max.p%
obliczonych metodą
CUGW [2] z zastosowaniem wstę-
gi prawdopodobieństwa P
α
= 0,95 t
α
=
1,65 – dla okresu 1958–1982,
A
c
A
c
śr
Σ
⋅
Σ
=
.
,
A
c
A
c
śr
Σ
⋅
Σ
=
.
,
Rys. 3. Proponowane współczynniki m
p%
dla rzek Wyżyny Lubelskiej
Rys. 4. Wstęga prawdopodobieństwa Q
w∙p%
mieści się we wstędze Q
max.p%
wg [2] w Wyżnicy
po Bór (sytuacja 1)
□
w obliczeniach Q
w ∙ p%
będą uwzględ-
nione parametry A, k, Ø, λ, c, charaktery-
zujące lokalne warunki w 9 wybranych
profilach rzecznych, zestawione w tab. I.
112
Gospodarka Wodna nr 3/2007
■
Regionalizacja współczynników
m
p%
w zlewniach rzek z Wyżyny Lu-
belskiej o powierzchni do 500 km
2
Współczynnik m
p%
jest jednym
z istotniejszych czynników we wzorach
(1) i (2), decyduje bowiem o oblicze-
niu prawdopodobieństwa wystąpienia
maksymalnych przepływów w zlew-
ni. W najwcześniejszych pracach au-
tora z lat 1963–1966 m
p%
był określa-
ny – dla danego prawdopodobieństwa
– jako jedna wartość dla naszych tere-
nów górskich, co już wtedy nasuwało
pewne wątpliwości. Dalsze obserwa-
cje i ukazanie się pracy [7] oraz przepi-
sów [2] (gdzie wprowadzono obliczanie
średniego błędu i przedziału ufności)
umożliwiły wykonanie prac [15–18],
w których nowością było wprowadze-
nie do wzorów (1) i (2) wstęgi prawdo-
podobieństwa p% (tj. m
p%
(d )
, m
pśr.
, m
p%
(g )
).
Wstęgę tę próbuje się wprowadzić
w niniejszej pracy do rzek wypływają-
cych z Wyżyny Lubelskiej.
W pracach [10, 11, 14] podano pro-
pozycje do kwalifikowania zlewni do
górskich i podgórskich:
Rys. 5. Wstęgi prawdopodobieństwa Q
w∙p%
położone są niżej od wstęg prawdopodobieństwa
Q
max.p%
(sytuacja 2)
Rys. 6. Wstęgi prawdopodobieństwa Q
w∙p%
położone są powyżej wstęg prawdopodobień-
stwa Q
max.p%
wg [2] – sytuacja 3
□
górskie to zlewnie wzniesione
co najmniej na wysokości H ≥ 500 m
n.p.m.:
– o opadzie średnim rocznym
P = 700–1500 mm,
– o średnim spadku podłużnym
cieku J > 0,020;
□
podgórskie – są to zlewnie
wzniesione na wysokości 200–500 m
n.p.m.:
– o opadzie średnim rocznym
P = 500–700 mm,
– o średnim spadku cieku 0,005
≤
J ≤ 0,020.
Zdarza się w praktyce, że trzeba
nieraz obliczać maksymalne przepły-
wy, zwłaszcza ze zlewni niekontrolo-
wanych obserwacjami hydrometrycz-
nymi, o różnych parametrach A, L, jak
również ze zlewni o charakterze „mie-
szanym”, np. o opadach kwalifikują-
cych je do podgórskich i spadkach J,
wg których należy zaliczyć je do zlewni
nizinnych. Aby umożliwić użycie wzo-
rów (1) i (2) w zlewniach „mieszanych”,
sporządzono w pracach [16, 19] wy-
kres i tabelę do obliczania współczyn-
nika Ø = f (J) dla wielkości J = 0,001
– 0,1000.
Jak widać z zestawienia parametrów
A, L, k, Ø, λ, c z tab. I (wartości eks-
tremalnych) zwłaszcza rozszerzenie
w strefie spadków J < 0,005 jest dla
niektórych rzek z Wyżyny Lubelskiej
niezbędne.
Następnie do obliczeń spływów
q
p%
(b = 0,1)
= Q
max.p%
: (A ∙ k ∙ Ø ∙ λ ∙ c) wpro-
wadzano z tab. II (kolumny 3, 5, 7, 9,
11) wielkości Q
(d)
max.p%
, Q
(g)
max.p%
dla praw-
dopodobieństw p = 50, 10, 5, 1 i 0,1%
(uzyskane na podstawie obserwacji hy-
drometrycznych i zgodnie z przepisami
[2] oraz przy uwzględnieniu błędu śred-
niego na poziomie ufności P
α
= 0,95,
t
α
= 1,65) i dalej wyznaczano m
p%
z prze-
kształconego wzoru (2):
log m
p%
= log q
p%
(b = 0,1)
+ 0,4 log 0,1 ∙ L
2
.
Dla poszczególnych prawdopodo-
bieństw otrzymano w badanych 9 pro-
filach rzecznych następujące wielkości
ekstremalne m
p%
:
m
50%
= 0,32 – 3,40,
m
10%
= 1,54 – 9,27,
m
5%
= 1,96 – 13,19,
m
1%
= 2,96 – 23,07,
m
0,1%
= 4,18 – 38,22.
Takie wahania m
p%
uniemożliwiają
wyprowadzenie dla nich przedziałów
m
p%
(d )
, m
p%śr.
, m
p%
(g )
(dla danego prawdo-
podobieństwa), które dałyby gwaran-
cję dobrej sprawdzalności wzorów
(1) i (2) w badanym obszarze. Dlate-
go też posłużono się tu schematycz-
nym rys. 2 dla prawdopodobieństwa
p = 50%. Rysunek taki daje wstęp-
ną orientację, które współczynniki
dla poszczególnych profili rzecznych
można odpowiednio „zgrupować”
2)
.
Po wielu próbach wyodrębniono na-
stępujące grupy współczynników m
p
:
– w profilach 1, 2, 3,
– w profilach 4, 8, 9,
– w profilach 5, 6, 7.
Ostateczne wielkości m
p%
uwidocz-
nione są na rys. 3 i w tab. III.
■
Omówienie wyników obliczeń
W rezultacie ustalenia wartości m
p%
jw. obliczono przepływy z relacji Q
w ∙ p%
= q
p%
(b = 0,1)
∙ A ∙ k ∙ Ø ∙ λ ∙ c, korzysta-
jąc z formuł (1) i (2), które to przepły-
wy zestawiono w tab. II (kolumny 2, 4,
6, 8, 10). Następnie do tej tabeli wsta-
wiono obliczone ilorazy Q
(d)
w ∙ p%
: Q
(d)
max.
p%
oraz Q
(g)
w ∙ p%
: Q
(g)
max.p%
(kolumny 12–16
tab. II)
3) i 4)
.
2)
Rysunki takie sporządzono i dla prawdopodo-
bieństw 10, 5, 1 i 0,1%, których tu nie dołącza się ze
względów edytorskich.
3)
Wpisano je wstecznie, by nie dołączać do druku
nowej tablicy.
4)
Dla orientacji podano też w kolumnach 17 i 18
– Q
1%
i Q
0,1%
wg Fal [5].
nr 9
KwartalniK regionalnych ZarZĄdów gospodarKi wodnej oraZ KrajoweGo ZarZĄdU gospodarKi wodnej
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Od wieków pokolenia naszych rodaków dumnie nazy-
wały wisłę Królową polskich rzek. rzeka przez wieki pełniła
w życiu naszego narodu rozliczne funkcje: gospodarcze,
społeczne, kulturowe, obronne, kształtując nasze dziedzi-
ctwo i historię. Spoglądając jednak na nią teraz, szczególnie
z perspektywy zarządzania gospodarką wodną, czasami
zadajemy sobie pytania: czy nadal jest królową? dumnie
niosącą swoje wody i współtworzącą naszą teraźniej-
szość i rzeczywistość? czy też może czasy jej świetności
odeszły już w cień historii – a może oczekuje ona na
wykorzystanie otwierającej się właśnie przed gospodarką
wodną szansy? czy i jak ją wykorzystamy?
Zarówno dzieje wisły, jak i przykłady innych rzek
dowodzą, że kompleksowe i długofalowe kształtowa-
nie i rozwiązywanie problemów gospodarki wodnej
odbywało się zawsze przy udziale państwa. gdy sto-
pień jego zaangażowania malał, narastały zjawiska
kryzysowe hamujące wszelką aktywność i rozwój nie
tylko rzeki, lecz także innych dziedzin z nią nieroze-
rwalnie związanych, tj: transportu, turystyki, hydroe-
nergetyki, kształtowania przestrzeni i przyrody. taki
stan rzeczy utrzymuje się także obecnie. na przekór
jednak wszystkiemu rodzą się różne inicjatywy, te
najwartościowsze, bo płynące z potrzeb lokalnych
i zaangażowania pasjonatów upominających się o
wisłę, o jej rolę w życiu społecznym i gospodarczym.
wisła, wraz ze swoim dorzeczem, ze względu na swoje
zasoby i cechy przyrodnicze, może spełniać kluczową
rolę w rozwiązywaniu problemów gospodarki wodnej,
pod warunkiem jednak, zasadniczej zmiany myślenia
w kwestii kierunków i sposobów zagospodarowywania
całej strefy funkcjonalnej rzeki.
jej złe utrzymywanie i zagrożenia, jakie niespodzie-
wanie i często przynosi oraz niedostateczne wykorzy-
stanie, są konsekwencją faktycznego i długotrwałego
niedofinansowania gospodarki wodnej. ewentualne
działania, jeśli już, były podejmowane chaotycznie.
Spowolnienie realizacji robót na wiśle i jej dopływach
skutkuje zwiększającym się deficytem zasobów dys-
pozycyjnych, wzrostem zagrożenia powodziowego,
niszczejącymi budowlami regulacyjnymi i złym stanem
obiektów hydrotechnicznych. wisła nie stanowi już drogi
wodnej, nawet dla jednostek pływających o najmniej-
szym zanurzeniu. Pozostaje oczywiście pytanie – czy
ma nią być? ale odpowiedź na nie powinna wynikać
z przeprowadzonych ocen i analiz, a nie z ad hoc podej-
mowanych decyzji.
często nazywamy wisłę największym skansenem
rzecznym europy. Przytoczmy cytat z „informacji o wiśle”,
1997 r. „…nie jest to jednak skansen dzikiej, naturalnej rzeki,
Wanda BielakoWska
Radca prezesa kZGW
aRtuR R. Wójcik
Z-ca dyrektora ds. zasobów wodnych RZWG Gliwice
Strategia rozwoju
Wisły i jej dorzecza
Program „Wisła – 2020”
lecz
skansen niegospodarności, niekonsekwencji
i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze
i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego
środowiska przyrodniczego.
Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-
loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały
się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze
działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie
przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja
powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio
sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-
kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i
ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza.
Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-
gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By
nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien
być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak
też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-
wań społecznych i gospodarczych. Opracowanie
to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego
w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.
Kilka danych:
Spoglądając na kilka pokazanych niżej liczb
i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-
ści problemów stojących przed gospodarką wodną
w dorzeczu Wisły.
Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach
Baraniej Góry
Długość: 1 047,5 km (z Czarną Wisełką, z Białą
Wisełką – 1 044,6 km)
II
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko
Stopień wodny Kościuszko
FOT
O
ARCHIW
UM
R
ZGW
W
K
RA
K
OWIE
FOT
O
ARCHIW
UM
R
ZGW
W
K
RA
K
OWIE
lecz
skansen niegospodarności, niekonsekwencji
i straconych szans”. Należy jednak mieć na uwadze
i to, że Wisła jest wartościową i ważną częścią polskiego
środowiska przyrodniczego.
Doświadczenia z minionych lat pokazują, iż wielkie wie-
loletnie plany i programy, nawet te najlepsze, nie doczekały
się swojej realizacji. Podejmowano wprawdzie pierwsze
działania, lecz ich nie kontynuowano. Po jakimś czasie
przystępowano do nowych programów. Ta sekwencja
powtarzała się w minionych dziesięcioleciach. Ostatnio
sporządzono dla Wisły wiele ważnych opracowań cząst-
kowych, nie ma jednak ciągle spójnej, strategicznej wizji i
ukierunkowania działań dla całej rzeki i jej dorzecza.
Przystępujemy do realizacji kolejnej strategii i pro-
gramu – w perspektywie czasowej do 2020 roku. By
nie podzielił on losu swoich poprzedników, winien
być mocno oparty na realiach ekonomicznych, jak
też poparty rzetelnymi analizami potrzeb i oczeki-
wań społecznych i gospodarczych. Opracowanie
to będzie kontynuacją i aktualizacją opracowanego
w 2004 r. programu, nie wdrożonego do realizacji.
Kilka danych:
Spoglądając na kilka pokazanych niżej liczb
i mapę otrzymujemy obraz wielkości, wagi i złożono-
ści problemów stojących przed gospodarką wodną
w dorzeczu Wisły.
Źródła: Czarna Wisełka i Biała Wisełka na stokach
Baraniej Góry
Długość: 1 047,5 km (z Czarną Wisełką, z Białą
Wisełką – 1 044,6 km)
II
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Tor kajakowy przy stopniu Kościuszko
Stopień wodny Kościuszko
FOT
O
ARCHIW
UM
R
ZGW
W
K
RA
K
OWIE
FOT
O
ARCHIW
UM
R
ZGW
W
K
RA
K
OWIE
III
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Powierzchnia zlewni: 194 424 km
2
(w Polsce 168 699
km
2
tzn. 53,9% pow. kraju)
Lokalizacja: Wisła przepływa przez siedem woje-
wództw (śląskie, małopolskie, podkarpackie, lubel-
skie, mazowieckie, kujawsko-pomorskie i pomorskie),
dorzecze Wisły dodatkowo obejmuje 4 województwa
(świętokrzyskie, łódzkie, podlaskie, warmińsko-mazur-
skie).
Demografia: około 24 mln osób (63% ludności
kraju).
W listopadzie 2006 r. w Krajowym Zarządzie
Gospodarki Wodnej rozpoczęto prace nad aktualizacją
tego programu. Prowadzone są one przez specjalnie
w tym celu powołany zespół składający się z przed-
stawiciela KZGW oraz przedstawicieli 4 regionalnych
zarządów gospodarki wodnej, administrujących wodami
w obrębie dorzecza Wisły. Nad pracą zespołu czuwa
Rada Programowa, w skład której wchodzą przedstawi-
ciele różnych środowisk: nauki, techniki, ochrony przyro-
dy, administracji i gospodarki. Przewodniczącym Rady
został pan Jan Winter.
Celem realizacji programu jest:
n
zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego oraz
przeciwdziałanie zjawisku suszy,
n
zachowanie równowagi przyrodniczej środowiska,
n
zwiększenie dyspozycyjności i sterowalności zaso-
bów wodnych,
n
impuls dla rozwoju społeczno-gospodarczego
regionów dorzecza,
n
zapewnienie czystości wód i środowiska przyrod-
niczego,
n
osiągnięcie symbiozy miast i gmin z rzeką – popartą
planami przestrzennymi i strategiami lokalnymi,
Roztokowy odcinek Wisły środkowej, piaszczyste wyspy poroś-
nięte roślinnością
Stopień wodny w Dębem na rzece Narew – widok z lotu ptaka
Kilka słów o historii powstawania programu:
„Program dla Wisły i jej dorzecza do roku 2020” jest inicjaty-
wą podjętą przez organizacje pozarządowe związane poprzez
swoją działalność statutową z Wisłą. W kwietniu 1998 r.
w warszawskim Ratuszu podpisano Deklarację Współpracy
na rzecz Wisły i jej Dorzecza. Sygnatariuszami Deklaracji byli:
Liga Morska i Rzeczna w Gdańsku, Stowarzyszenie Inżynierów
i Techników Wodnych i Melioracyjnych w Warszawie,
Związek Miast Nadwiślańskich w Toruniu, Rada Regionalna
Pomorza Nadwiślańskiego w Grudziądzu, Fundacja Kaskada
Dolnej Wisły we Włocławku, Stowarzyszenie Wisły „WISŁA”
w Warszawie.
Po spotkaniu sygnatariuszy „Deklaracji Warszawskiej” w
kwietniu 1999 r., wystosowano do prezesa Rady Ministrów,
marszałka Sejmu RP oraz marszałka Senatu RP memoriał
w sprawie dalszego sposobu zagospodarowywania Wisły.
W dniu 2 czerwca 2000 r. w Toruniu podpisano porozu-
mienie, a jego sygnatariuszami byli: minister środowiska,
szef kancelarii prezesa RM, wojewodowie, marszałkowie
województw i organizacje pozarządowe. Związek Miast
Nadwiślańskich powołał Biuro ds. Programu, które przejęło
inicjatywę przygotowania programu.
Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia
2001 r. został ustanowiony pełnomocnik rządu do spraw
programu „Wisła – 2020”. Został nim podsekretarz stanu
w Ministerstwie Środowiska. W dniu 20 października
2001 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie
zniesienia niektórych pełnomocników rządu. Jednym
pociągnięciem pióra zniesiony został także pełnomocnik
rządu do spraw Programu „Wisła – 2020”.
Prace nad Programem nie były w resorcie kontynuo-
wane. Dopiero Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów
z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowego
zakresu działania ministra środowiska nałożyło na mini-
stra obowiązek wykonania zadań związanych z progra-
mem „Wisła – 2020”. Związek Miast Nadwiślańskich
kontynuuje prace, by w dniu 14 czerwca 2003 r. na konfe-
rencji w Toruniu przekazać wstępną propozycję projektu
programu.
W dniu 31 sierpnia 2004 r. ówczesny dyrektor Biura
Programu dla Wisły i jej Dorzecza, pan Mariusz Gajda,
przekazał do MŚ ostateczną wersję programu pod
nazwą: „Program inwestycyjny dla Wisły i jej dorzecza
do roku 2020”.
FOT
O
RO
M
AN
Z
A
M
IEC
K
I
FOT
O
RO
M
AN
Z
A
M
IEC
K
I
Gospodarka Wodna nr 3/2007
IV
n
stworzenie możliwości rozwoju rynku i zatrudnienia
w związku z działaniami związanymi z rzeką,
n
ukształtowanie możliwości pozyskania energii
(szczególnie mając na uwadze zobowiązania akcesyjne
w zakresie wykorzystania energii odnawialnej),
n
możliwość rozwoju transportu wodnego,
n
zagwarantowanie rozwoju turystyki wodnej, żeglu-
gi, sportu i rekreacji,
n
dbałość o dziedzictwo kulturowe i jego propago-
wanie.
Przyjmuje się, iż konieczność stworzenia skuteczniej-
szej niż dotychczas strategii
ochrony przed powodzią
będzie w programie sprawą nadrzędną – realizowa-
ną zresztą także odrębnie m.in. w ramach „Programu
ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły”.
Wątkiem równoległym, nie mniej ważnym, będzie spra-
wa ochrony środowiska i zachowanie najcenniejszych
wartości przyrodniczych dolin rzecznych. Wartości te,
z kluczowym pod względem ekologicznym położeniem
Wisły, umożliwią ukształtowanie „mądrego” korytarza
ekologicznego Wisły. Potrzeba uwypuklenia tej roli
rzeki wynika zarówno ze stanu środowiska Wisły i jej
dorzecza, jak i priorytetów ekologicznych polityki wod-
nej naszego kraju, zgodnej z polityką Unii Europejskiej.
Działania w tym kierunku muszą jednak wypływać
z rzeczowych przesłanek popartych analizami i być
oparte na planie możliwym do zrealizowania, a dzięki
temu zyskają one szanse niepozostania jedynie na
papierze, jako wykaz kolejnych zamierzeń.
Konsekwentna realizacja zadań związanych z reten-
cją zbiornikową pozwoli na zwiększenie dyspozycyjności
i sterowalności zasobów wodnych i wpłynie pozytywnie
na stan jakościowy wód.
Mamy świadomość, iż transportowo-przemysłowa
szansa Wisły już dawno minęła, jednakże program
będzie uwzględniał wykorzystanie rzeki dla transportu
turystycznego, a może też lokalnego transportu towa-
rowego, o ile z analiz wyniknie takie zapotrzebowanie.
Zamierzenia programu związane z wykorzystaniem dróg
wodnych w dorzeczu Wisły do celów żeglugowych będą
ukierunkowane na właściwe ich utrzymanie oraz popra-
wę stanu budowli regulacyjnych i hydrotechnicznych.
Zadania te łączą się z tymi znaczącymi dla funkcji mini-
malizacji zagrożenia powodziowego, stabilizacji koryta
rzecznego i linii brzegów. Systematyczna realizacja tych
prac może przynieść sukcesywną poprawę warunków
żeglugowych na drogach wodnych.
Wykorzystanie walorów Wisły dla turystycznego
i rekreacyjnego użytkowania rzeki w warunkach zrów-
noważonego rozwoju stwarza szansę rozwoju gospo-
darczego regionów wodnych i, co za tym idzie, także
zmniejszenie bezrobocia. Znaczenie funkcji turystyczne-
go wykorzystania rzeki będzie się zmieniać wraz z popra-
wą czystości jej wód. Ponieważ wymaga to dłuższego
czasu, zakłada się stopniowe przygotowywanie warun-
ków do rozwoju turystycznego na obszarze dorzecza.
Przystępując do prac nad Strategią i Programem
dla Wisły 2020, rozważając wszystkie „za” i „przeciw”
oraz dopasowując realizację zamierzeń do możliwo-
ści, miejmy zawsze na względzie motto
Porozumienia
Toruńskiego:
Uznając Wisłę za dobro narodowe, o które trze-
ba dbać w szczególny sposób i roztropnie z niego
korzystać dla zachowania jego walorów przyrodni-
czych, krajobrazowych i kulturowych dla przyszłych
pokoleń oraz dla harmonijnego wzrostu i rozwoju
miast nadwiślańskich i dorzecza Wisły pragniemy
dołożyć wszelkich starań dla opracowania progra-
mu zagospodarowania i ochrony Wisły i jej dorze-
cza, spełniającego takie oczekiwania.
Wydawca – Miesięcznik „Gospodarka Wodna”, tel. (022) 619 20 15, ul. Ratuszowa 11,
00-950 Warszawa, skr. pocztowa 1004, e-mail: gospodarkawodna@sigma-not.pl
Krajobrazy nadburzańskie
Nadburzański Park Krajobrazowy – zakole Bugu
FOT
O
B
EA
TA
JANOWC
ZY
K
FOT
O
B
EA
TA
JANOWC
ZY
K
Gospodarka Wodna nr 3/2007
113
Chodziło tu m.in. o sprawdzenie
zgodności z założeniem, czy zacho-
wane są zależności 0,7–1,3 tych ilora-
zów. Pomocą w badaniu tych zależno-
ści (0,7–1,3) będą obliczone i wykreślo-
ne wstęgi prawdopodobieństwa Q
w ∙ p%
wg wzorów (1) i (2) oraz wg metody
b. CUGW [2], które mogą przyjmować
względem siebie 5 zasadniczych poło-
żeń
5)
:
□
Położenie 1 – wstęga Q
w ∙ p%
mie-
ści się we wstędze Q
max.p%
. Na Wyży-
nie Lubelskiej taką sytuację obserwu-
jemy w Wyżnicy po Bór (z wyjątkiem
strefy „górnej” w obszarze p = 50 i 10%
– rys. 4. Położenie to daje najlepszy
sprawdzian dla wzorów (1) i (2).
□
W położeniu drugim obie krzywe
prawdopodobieństwa wg wzorów (1) i
(2) znajdują się poniżej dwu krzywych
prawdopodobieństwa, obliczonych wg
[2] – rys. 5.
□
W 3 – wstęga prawdopodobieństwa
wg wzorów (1) i (2) położona jest powyżej
wstęgi prawdopodobieństwa wyznaczo-
nej wg przepisów [2]; ilustruje to rys. 6
6)
.
□
W sytuacji 4 krzywa ograniczająca
przepływy „od góry” wg wzorów (1) i (2)
znajduje się wyżej od krzywej ogranicza-
jącej przepływy „od góry” wg CUGW (2),
a krzywa ograniczająca przepływy „od
dołu” wg wzorów (1) i (2) też usytuowana
jest wyżej od krzywej ograniczającej prze-
pływy „od dołu” wg CUGW (2) – rys. 7.
□
Gdy chodzi o położenie 5 jest od-
wrotnie niż w 4; tu krzywe ograniczają-
ce przepływy wg (2) są powyżej krzy-
wych ograniczających obliczonych wg
wzorów (1) i (2) – odpowiednio „górna
nad górną” i „dolna nad dolną” (rys. 8).
Powstaje kwestia, w którym położe-
niu wstęga Q
w ∙ p%
zajmuje względem
wstęgi Q
max.p%
miejsce najkorzystniej-
sze? Jak już wspomniano, najlepsza
jest sytuacja 1, która jednak w prak-
tycznych obliczeniach jest trudna do
osiągnięcia w całym przedziale praw-
dopodobieństwa p = 50–0,1%.
Położenia 2 i 3 są niekorzystne, gdyż
wskazują na zaniżenie Q
w ∙ p%
(rys. 5),
bądź na ich zawyżenie w stosunku do
Q
max.p%
(rys. 6); w sytuacji jak na rys. 5
obiekty projektowane na ich podstawie
będą „za małe”, a wg rys. 6 – „za duże”.
Położenie 4 może okazać się korzyst-
ne tam, gdzie stawia się duże wymaga-
nia co do bezpieczeństwa projektowanej
budowli wodnej, a dane hydrologiczne,
za pomocą których obliczono przepły-
wy, są niepewne. Zarówno w położeniu
4, jak i w 5, gdzie przepływy wg wzorów
autora mieszczą się częściowo we wstę-
gach prawdopodobieństwa obliczonych
wg przepisów (2) – można wyniki w „ob-
szarach wspólnych” uznać jako dodat-
nie, położenia 4 i 5 najczęściej wystę-
pują w praktycznych obliczeniach; jako
dodatnie można też uznać (w pewnym
przybliżeniu) wyniki obliczeń Q
w ∙ p%
: Q
max.
p%
mieszczące się w przedziale 0,7–1,3.
Z tab. II widać, że tylko w nielicznych
sytuacjach ilorazy 0,7–1,3 są przekro-
czone in plus i in minus. Charaktery-
styczne jest to, że przekroczenia te gru-
pują się głównie w strefie dolnej wstęgi
prawdopodobieństwa dla p = 50–5%.
Bywa też niekiedy, że w części ob-
szaru prawdopodobieństwa – wstęga
w górnej strefie przebiega wg 4, a w in-
nej części – wg 5; moment taki wystąpił
w pracy [20]. Podobne zależności (tak-
że w strefie „dolnej” wstęgi prawdopo-
dobieństwa) są możliwe.
■
Wnioski końcowe
1. Wydaje się, że jeszcze lepsze wy-
niki obliczeń porównawczych wg wzo-
rów (1) i (2) i wg metody CUGW [2]
można będzie uzyskać po wykonaniu
następujących prac w zakresie:
□
Obliczeń maksymalnych przepły-
wów wg metody CUGW [2]:
– przez ciągłe udoskonalanie
krzywych natężenia przepływu (kon-
sumcyjnych) w strefie wysokich stanów
wód;
– przez wydłużanie jednolitych
ciągów rozdzielczych, np. poza okres
1958–1982, na którym bazuje niniej-
sza praca; okres 25-letni nie jest w peł-
ni wystarczający – w świetle przepisów
[2] – do obliczeń Q
max.0,1%
, stąd wartości
te mają charakter orientacyjny.
□
Obliczeń Q
w ∙ p%
wzorami (1) i (2):
– przez dalszą regionalizację
wzorów dla mniejszych obszarów, czy
dla poszczególnych rzek, w rezultacie
uzyskania danych, jak wyżej, zwłasz-
cza dla rzek o powierzchni do 100 km
2
,
których tu brakowało.
Realizacja prac wymienionych wyżej
powinna umożliwić zmniejszenie prze-
działu ilorazów Q
w ∙ p%
: Q
max.p%
z 0,7–1,3,
np. do 0,9–1,1, co wydatnie wpłynie na
Rys. 7. Wstęgi prawdopodobieństwa Q
max.p%
znajdują się poniżej wstęg prawdopodobień-
stwa Q
w∙p%
– rzeka Łabuńka, wodowskaz Krzak (sytuacja 4)
Rys. 8. Wstęgi prawdopodobieństwa Q
max.p%
usytuowane są wyżej od wstęg prawdopodo-
bieństwa Q
w∙p%
– rzeka Kurówka po Witowice – sytuacja 5
5)
Tą drogą można oceniać przydatność nie tylko
wzorów (1) i (2), ale i – każdego wzoru empirycznego.
6)
Rys. 5 i 6 podano tu ze względów metodycznych.
Przypadki takie wystąpiły pojedynczo (na ok. 140 profili)
w innym terenie i są opisane szczegółowo w pracach
[16, 18, 20].
114
Gospodarka Wodna nr 3/2007
jakość obliczeń wielkich wód wzorami
(1) i (2).
2. Wyżyna Lubelska podlega nie tyl-
ko kulminacjom opadowym (VI–VII),
ale i roztopowym (IV) – [1]. Wydaje się
więc celowe obliczanie maksymalnych
przepływów różnymi wzorami empi-
rycznymi z obu tych grup i przyjmowa-
nie do dalszych działań wartości naj-
bardziej prawdopodobnych.
LITERATURA
1. Atlas hydrologiczny Polski. Instytut Meteorolo-
gii i Gospodarki Wodnej. Warszawa 1986. Wy-
dawnictwa Geologiczne.
2. Centralny Urząd Gospodarki Wodnej. Zasady
obliczania największych rocznych przepływów
o określonym prawdopodobieństwie pojawia-
nia się. Warszawa 1969.
3. A. CIEPIELOWSKI: Wyznaczanie przepływów
maksymalnych letnich w regionie rzeki Wie-
prza. Wiadomości Instytutu Melioracji i Użytków
Zielonych. Tom X zeszyt 4, Warszawa 1972.
4. Długość i kilometraż wybranych rzek polskich.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Warszawa 1978. Wyd. Kom. i Łączności.
5. B. FAL: Przestrzenna zmienność przepływów
maksymalnych w nizinnej części Polski. Mate-
riały Badawcze IMiGW. Seria Hydrologia i Me-
teorologia. Warszawa 1978.
6. Podział hydrograficzny Polski. Cz. I, tom II.
Warszawa 1976. Instytut Meteorologii i Go-
spodarki Wodnej.
7. J. PUNZET: Zasoby wodne dorzecza Górnej
Wisły. Przepływy maksymalne. Materiały Ba-
dawcze. IMiGW. Warszawa 1978.
8. Roczniki hydrologiczne wód powierzchnio-
wych Wisły. Instytut Met. i Gosp. Wodnej oraz
b. PIHM.
9. J. STACHÝ, B. FAL: Zasady obliczania maksy-
malnych przepływów prawdopodobnych. Pra-
ce Instytutu Badawczego Dróg i Mostów nr 3-
4. Warszawa 1986.
10. J. WALKOWICZ: Wzór do obliczania prawdopo-
dobieństwa przepływów maksymalnych z ma-
łych zlewni górskich. Gosp. Wodn. nr 2/1968.
11. J. WALKOWICZ: Analiza wzorów empirycz-
nych do obliczania maksymalnych przepływów
wód w małych zlewniach górskich. Archiw. Hy-
drotechn. nr 4/1968.
12. J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzoru
autora na maksymalne przepływy o prawdo-
podobieństwie pojawu p = 10–50%. Archiwum
Hydrotechniki nr 3/1970.
13. J. WALKOWICZ: Sprawdzenie wzoru auto-
ra na wielkie wody z małych zlewni górskich.
Gosp. Wodn. nr 8–9/1970.
14. J. WALKOWICZ: Wzór na wielkie wody o okre-
ślonym prawdopodobieństwie pojawiania się
w małych zlewniach podgórskich. Gosp. Wodn.
nr 5/1973.
15. J. WALKOWICZ: Obliczanie wybranych prze-
pływów wód zaktualizowanym wzorem Walko-
wicza. Gosp. Wodn. nr 1/1993.
16. J. WALKOWICZ: Wzory Walkowicza na mak-
symalne przepływy wód w dorzeczu Odry.
Wiad. Melior. i Łąkar. nr 3/1996.
17. J. WALKOWICZ: Maksymalne przepływy wód
w małych zlewniach sudeckich wg różnych
wzorów empirycznych i ich wstępna ocena (cz.
I i II). Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2 i 3/1997.
18. J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-
kowicza do obliczania wielkich wód w małych
zlewniach karpackich. Gosp. Wodn. nr 8/1997.
19. J. WALKOWICZ: Rozszerzenie zakresu wzo-
rów autora do obliczeń maksymalnych przepły-
wów wody na zlewnie sudeckie o powierzchni
do 500 km
2
. Wiad. Melior. i Łąkar. nr 2/2004.
20. J. WALKOWICZ: Próba adaptacji wzoru Wal-
kowicza do obliczania wielkich wód w rzekach
wypływających z Gór Świętokrzyskich. Gosp.
Wodn. nr 6/2003.
21. Wyniki pomiarów hydrometrycznych. Instytut
Meteorologii i Gosp. Wodnej i b. PIHM.
Michel-Paul Simon: Die Kanäle
Frankreichs
HELL Verlag GmbH, Königswinter 2006 (wyd.
2); s. 180, fot. kolor, map. 1, zał. 1 (ISBN 3-
89880-485-2)
Niedawno omawialiśmy wydawnictwo niemie-
ckie poświęcone wodom śródlądowym Francji
(„Gospodarka Wodna”, Nr 7, 2005). Obecnie otrzy-
maliśmy podobną pozycję, będącą tłumaczeniem
z francuskiego, zatytułowaną „Kanały Francji”,
stanowiącą jednak album z pięknymi fotografia-
mi barwnymi i wstępem, zawierający zwięzły opis
12 000 km sieci kanałów francuskich, wraz z map-
ką fizyczną, siecią hydrograficzną i trasami kana-
łów, zarysem historycznym ich powstawania oraz
opisem konstrukcji śluz. Album przedstawia 10 sy-
stemów kanałowych Francji.
Pierwszy rozdział dotyczy wód miejskich – kana-
łów okolic Paryża, obiektów stale odnawianych ze
względu na ich charakter zabytkowy, o czym mó-
wią załączone zdjęcia, nawet z przełomu XIX i XX
wieku, aż do zdjęć współczesnych. Główną dro-
gą wodną, oprócz Sekwany, jest kanał St.-Martin,
biegnący od Meaux wzdłuż dolnego biegu Marny
do Paryża.
Następny rozdział dotyczy 15 km kanału lateral-
nego de Lalinde, z obiektami zabytkowymi, koń-
czącego się pod miastem Bergerac. Poniżej rzeka
wpada już do wąskiego estuarium Oceanu Atlanty-
ckiego. Kanał odchodzi od zaporowego zbiornika
Mauzac, stanowiącego urocze miejsce dla sportów
wodnych. Niektóre urządzenia kanałowe stanowią
już zabytki techniki.
Kanał Burgundzki, biegnący od Saony (górne-
go biegu Rodanu) przez Dijon i Tanlay do Sekwa-
ny, stanowi jeden z większych obiektów wodnych
Francji o długości 242 km, z 189 śluzami. Budowa-
ny w latach 1784–1837, łączy Rodan z Sekwaną,
a tym samym Morze Śródziemne z Atlantykiem.
Przecina południowo-zachodnie krańce Alp i łą-
czy się z kanałem du Nivernais w miejscu, gdzie
Sekwana osiąga dostateczne warunki żeglugowe.
Jest zatem jedną z poważniejszych dróg wodnych
Francji.
„Nietypowa dolina” to tytuł rozdziału związanego
z kanałem du Nivernais. Kanał o dużym znacze-
niu, służący niegdyś do spławu drewna, obecnie
stanowi nowoczesną drogę wodną interesującą dla
turystyki i gotową do przewozu towarów; długość
kanału 314 km.
„W kraju zapomnienia” to z kolei tytuł rozdziału
o kanale de la Sauldre, niewielkim kanale łączą-
cym dwa dopływy rzek: Beuvron i Sauldre – dopły-
wów Loary – najdłuższej rzeki Francji (1020 km.)
Kanał służy celom rolniczym, wyraźnie zarasta
i ma charakter zabytkowy.
Trzecim kanałem łączącym Saonę z Sekwaną
jest kanał de Briare, o nośności zaledwie 250–300
ton, w czasie II wojny światowej odrestaurowany.
Przebiega przez niewielkie miasteczka i ma nie-
wątpliwie duże znaczenie krajobrazowe, co widać
na starych zdjęciach pokazujących ciekawe moty-
wy techniczne.
Następnym obiektem jest kanał de Berry, bieg-
nący wzdłuż górnego biegu rzeki Cher, od Montlu-
con przez Fontblisse, Bourges i Vierzon. Dalszy
bieg to dolny Cher wpadający do Loary. Otwarty
w 1830 r., służył głównie do transportu węgla oraz
turystyki wodnej. Po II wojnie światowej stracił swe
znaczenie.
Oddzielną grupę stanowią kanały bretońskie.
Największy z nich to kanał Nantes-Brest, łączą-
cy dolny bieg Loary przez Redon, Rohan i Pon-
tivy z Brestem, jego odgałęzieniem jest kanał du
Blanvet. Żegluga morska ogranicza się jedynie do
żeglugi przybrzeżnej, rzeki natomiast dostosowuje
się do współdziałania przez kanalizację. Na uwa-
gę zasługuje rzeka Ranne, którą wykorzystano
do budowy elektrowni pływowej w 1966 r. o mocy
240 MW. Wreszcie na północy Bretanii przebiega
kanał d’Ille et Rance, łączący Rennes z Saint-Malo
nad Atlantykiem.
Na zakończenie podano obszerniejszą informa-
cję o Kanale Południowym (Canal du Midi), łączą-
cym Morze Śródziemne z Atlantykiem, w południo-
wo-zachodniej części Francji – od Sète do Borde-
aux. Budowa tego kanału sięga XVII wieku. Kanał
był wielokrotnie przebudowywany, aż po 1970 r.;
jego długość wynosi około 400 km. Obecnie panu-
je pogląd, że kanał du Midi jest przykładem pano-
wania człowieka nad przyrodą, w jego zrównowa-
żonym rozwoju.
Należy zwrócić uwagę na brak opisów kanałów
związanych z Renem, co świadczy o stosunkowo
niewielkim wykorzystaniu tej rzeki przez Francję.
Książkę charakteryzuje mnogość pięknych i świet-
nie dobranych zdjęć, przy dość zwięzłym opisie,
zwłaszcza w odniesieniu do danych liczbowych.
Niemniej album zasługuje na uwagę i zapoznanie
się z jego zawartością; jego wydanie francuskie
ukazało się przed 10 laty.
Zdzisław Mikulski
Gospodarka Wodna nr 3/2007
115
KAROLINA SMARZYńSKA, WIESŁAWA KASPERSKA-WOŁOWICZ,
LESZEK ŁABęDZKI, ZYGMUNT MIATKOWSKI
Instytut Melioracji i Użytków Zielonych w Falentach
Wielkopolsko-Pomorski Ośrodek Badawczy w Bydgoszczy
Realizacja i zamierzenia programu małej retencji
w województwie kujawsko-pomorskim
W artykule przedstawiono stan reali-
zacji (do końca 2004 r.) i zamierzenia roz-
woju (do 2015 r.) małej retencji dla woje-
wództwa kujawsko-pomorskiego. Do koń-
ca 2004 r. wykonano 171 obiektów małej
retencji, co spowodowało przyrost reten-
cji o 27 404 tys. m
3
. Realizacja programu
w latach 2005–2015 pozwoli na uzyskanie
przyrostu retencji o 13 071 tys. m
3
, będą-
cego efektem wykonania 83 budowli pię-
trzących na ciekach oraz podpiętrzenia 70
jezior.
J
ednym z elementów właściwego
gospodarowania wodą w zlewni jest
rozwijanie wszelkich form małej reten-
cji. Według Mioduszewskiego [1994,
1995, 1996, 2003] małą retencję nale-
ży traktować jako działanie poprawiają-
ce stosunki wodne w zlewni i strukturę
bilansu wodnego, zwiększające moż-
liwości zatrzymywania i gromadzenia
wody na obszarze zlewni, opóźniające
odpływ wody i substancji biogennych
z jej terenu. Powstają przy tym czę-
sto warunki do odtwarzania naturalne-
go i wzbogacania walorów istniejącego
krajobrazu.
Niekorzystna, pod względem ilości
zasobów wodnych, sytuacja wojewódz-
twa kujawsko-pomorskiego, a szcze-
gólnie jego części południowej i środ-
kowej, na tle innych regionów kraju,
wskazuje na ciągłą potrzebę racjonali-
zacji działań w zakresie kształtowania
małej retencji w niewielkich zlewniach
rolniczych i leśnych oraz monitorowa-
nia skutków tych przedsięwzięć [Ła-
będzki i in., w druku].
W pracy przedstawiono stan reali-
zacji (do 2004 r.) oraz zamierzenia (do
2015 r.) małej retencji w województwie
kujawsko-pomorskim, w świetle pro-
gramu rozwoju małej retencji wodnej
dla tego województwa.
■
Uwarunkowania organizacyjne
i prawne kształtowania małej reten-
cji
Realizacja przedsięwzięć małej re-
tencji planowanych na lata 2005–2015
odbywa się na podstawie programów
dla byłych województw: bydgoskiego
[Program…, 1997], toruńskiego [Pro-
gram…, 1996] i włocławskiego [Pro-
gram…, 1994]. Zostały one opraco-
wane na mocy porozumienia z dnia 21
grudnia 1995 r., dotyczącego intensy-
fikacji działań na rzecz poprawy sta-
nu, odbudowy oraz zwiększenia liczby
przedsięwzięć z zakresu małej reten-
cji.
W 2005 r. istniejące programy dla by-
łych województw zostały zaktualizowa-
ne z uwzględnieniem Porozumienia…
[2002]. Kładzie ono główny nacisk na
takie działania w zakresie rozwoju ma-
łej retencji, które wpływają na zwięk-
szenie zasobów wodnych kraju przy
jednoczesnej poprawie stanu środo-
wiska ekosystemów wodnych i popra-
wie warunków dla rolnictwa. Programy
zostały uzupełnione o proekologiczne
formy retencjonowania wody oraz po-
łączone w jeden program retencjono-
wania wód do 2015 r. dla województwa
kujawsko-pomorskiego [Łabędzki i in.,
w druku]. Przy opracowywaniu progra-
mu uwzględniono: strategię rozwoju
województwa kujawsko-pomorskiego,
program jego rozwoju do 2010 roku,
plan zagospodarowania przestrzenne-
go województwa oraz program ochro-
ny środowiska województwa kujawsko-
-pomorskiego.
Program rozwoju małej retencji kon-
centruje się na obiektach położonych
na ciekach i urządzeniach melioracji
podstawowych, będących własnością
Skarbu Państwa.
Uwzględniono również obszary chro-
nione na terenie województwa: rezerwa-
ty, parki krajobrazowe, obszary chronio-
nego krajobrazu, pomniki przyrody oraz
obszary wchodzące w skład Europej-
skiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.
■
Obiekty małej retencji wykonane
do końca 2004 r.
Programy opracowane dla obsza-
rów położonych w granicach byłych
województw bydgoskiego, toruńskiego
i włocławskiego uwzględniały: potrze-
by w zakresie retencji, uwarunkowania
przyrodnicze, terminy realizacji poszcze-
gólnych zadań oraz szacunkowe koszty
ich realizacji. Planowano odbudowę lub
budowę nowych budowli piętrzących na
ciekach: podpiętrzenie jezior, wykona-
nie sztucznych zbiorników oraz stawów
rybnych. Uzyskane w ramach tych pro-
gramów dodatkowe zasoby wodne mia-
ły wywierać istotny wpływ na poprawę
bilansu wodnego w regionie.
Największy przyrost retencji, który
można było osiągnąć niewielkim nakła-
dem środków, dawało podpiętrzanie je-
zior. W ostatnich latach obserwuje się
w wielu obszarach kraju stałe obniża-
nie się stanów wody w jeziorach i po-
głębianie (erozja denna) koryt cieków
odpływających z tych jezior. W celu za-
hamowania tych procesów i stabilizacji
odpływów planowano budowle na od-
pływach z jezior. Do niewielkiego pod-
wyższenia poziomu zwierciadła wody
w jeziorach lub jego stabilizacji wska-
zano głównie progi. Budowle te w po-
równaniu z zastawkami nie zapewniają
możliwości sterowania odpływem. Jed-
nak w warunkach, kiedy głównym ce-
lem jest stabilizacja rzędnej zwierciad-
ła wody, budowle te, jak wynika z prak-
tyki, lepiej pełnią swoją funkcję. Stała
116
Gospodarka Wodna nr 3/2007
konstrukcja progów zapobiega niekon-
trolowanym upustom wody oraz dewa-
stacji budowli.
Łącznie na obszarze wojewódz-
twa kujawsko-pomorskiego do koń-
ca 2004 r. zrealizowano 171 obiektów
małej retencji, w tym 51 budowli pię-
trzących na ciekach, 116 budowli pod-
piętrzających jeziora i 4 na zbiornikach
sztucznych. Najczęściej stosowanymi
budowlami na ciekach były jazy i prze-
pusty piętrzące. Jeziora piętrzono naj-
częściej za pomocą jazów i zastawek,
choć stosowano również przepusty
piętrzące oraz rzadziej stopnie wod-
ne i progi. Dzięki powyższym obiektom
uzyskano przyrost retencji o 27 404
tys. m
3
. Stanowi to ponad 50% zało-
żonego wzrostu retencji w programach
dla byłych trzech województw (tab. I).
Budowle te, poprzez podpiętrzenie
wód, spowodowały powstanie nowych
lub odtworzenie istniejących zbiorni-
ków wodnych, retencjonując wodę dla
rolnictwa, hodowli ryb oraz małej ener-
getyki wodnej (MEW).
Na dotychczasowy harmonogram re-
alizacji programu miały wpływ: potrze-
by wykonania danego obiektu, dostęp-
ność środków na jego realizację, a prze-
de wszystkim uwarunkowania związane
z prawami własnościowymi do gruntów,
na których usytuowany był dany obiekt
lub gruntów sąsiadujących z nim.
Do tej pory zrealizowano większość
obiektów położonych na gruntach bę-
dących we władaniu Kujawsko-Pomor-
skiego Zarządu Melioracji i Urządzeń
Wodnych we Włocławku. Dotyczy to
odbudowy zniszczonych jazów i bu-
dowy nowych na rzekach Skarbu Pań-
stwa administrowanych przez Oddział
Rejonowy w Toruniu. Stopień realiza-
cji programu w tym zakresie oraz uzy-
skane efekty należy uznać jako bardzo
wysokie i korzystne.
■
Priorytety rozwoju małej retencji
w województwie kujawsko-pomor-
skim
Warunki klimatyczne i hydrologiczne
oraz potrzeby wodne rolnictwa zosta-
ły uwzględnione przy opracowywaniu
przez IMGW oraz IMUZ hierarchii po-
trzeb obszarowych małej retencji [Mio-
duszewski, 2003]. Zgodnie z tym po-
działem uznano, że południowa część
województwa kujawsko-pomorskiego
należy do I strefy priorytetu małej re-
tencji (przy wydzieleniu 4 stref na ob-
szarze Polski) o najpilniejszych po-
trzebach rozwoju małej retencji, wyni-
kających z niekorzystnych warunków
klimatycznych oraz dużych potrzebach
poprawy stosunków wodnych na ob-
szarach rolniczych. Północną część
zakwalifikowano do III strefy, o śred-
nich potrzebach rozwoju małej retencji,
warunkowanych głównie stosunkowo
korzystnymi jak na warunki polskie zja-
wiskami klimatycznymi, lecz o dużych
potrzebach wodnych.
Powyższe dane, jak również prze-
prowadzone analizy klimatyczne, hy-
drologiczne, glebowe, użytkowania te-
renów i użytkowania rolniczego, poka-
zują zróżnicowanie województwa pod
względem potrzeb i możliwości rozwo-
ju przedsięwzięć małej retencji.
W aktualizacji programu małej reten-
cji dla województwa kujawsko-pomor-
skiego na lata 2005–2015 jako podsta-
wową zasadę przyjęto uzyskanie duże-
go przyrostu retencji przy najmniejszym
nakładzie finansowym, w jak najkrót-
szym czasie i przy najmniejszym nieko-
rzystnym wpływie na środowisko. Sku-
piono się przede wszystkim na piętrze-
niu jezior odpływowych i hamowaniu
odpływu w ciekach w celu przechwyce-
nia i zgromadzenia wody pochodzącej
z opadów. Realizacja zadań w ramach
programu małej retencji w przeważają-
cej części ma charakter remontowo-od-
tworzeniowy. Przede wszystkim planu-
je się odbudowę istniejących obiektów
pełniących rolę w kształtowaniu małej
retencji (głównie budowli piętrzących
na ciekach, które obok tworzenia re-
tencji korytowej i hamowania odpływu
wody ze zlewni spełniają również waż-
ną rolę przeciwerozyjną).
Wskazano jeziora, które można pod-
piętrzyć bez ujemnego wpływu na śro-
dowisko, a w szczególności gdy wyko-
nane podpiętrzenie nie będzie:
□
wywoływało zmian w istniejącym
ekosystemie wodnym i ekosystemach
przyległych do jezior,
□
nastręczać problemów związa-
nych z koniecznością wykupu terenów
przyległych do jeziora,
□
nie spowoduje szkód w środowi-
sku naturalnym i infrastrukturze istnie-
jącej na tych terenach.
Na ogół planowane podpiętrzenia je-
zior są niewielkie i spowodują zalanie
terenów bezpośrednio leżących nad
jeziorami, obecnie nie wykorzystywa-
nych gospodarczo.
Planując obiekty małej retencji, zwró-
cono uwagę na proekologiczne formy
retencjonowania wody, pozwalające
na: zwiększenie zdolności retencyjnych
zlewni i poprawę struktury bilansu wod-
nego, ograniczenie transportu zanie-
czyszczeń obszarowych oraz popra-
wę jakości wód (zwiększenie zdolności
samooczyszczania się wody, ograni-
czenie odpływu związków azotu i fo-
sforu), ochronę i utrzymanie ekosyste-
mów wodnych (oczka wodne, obszary
mokradłowe) i ekosystemów łąkowych,
zwiększenie biologicznej różnorodności
krajobrazu rolniczego i leśnego, ochro-
nę siedlisk hydrogenicznych i cennych
walorów przyrodniczych dolin rzecz-
nych, ograniczenie degradacji przesu-
szonych gleb organicznych (zahamo-
wanie mineralizacji masy organicznej)
i zachowanie populacji gatunkowej flo-
ry i fauny w dolinach rzek.
W programie planuje się budowę
obiektów małej retencji umożliwiają-
cych nawodnienia użytków zielonych,
hamowanie odpływu z jezior i istnie-
jących cieków. Ważnym elementem
w kolejnym etapie realizacji programu
małej retencji będzie prawidłowa eks-
ploatacja systemów melioracyjnych
i odtworzenie warunków wodnych
siedlisk hydrogenicznych (szczególnie
torfowisk). Hamowanie odpływu wody
z dolinowych systemów melioracyj-
nych może zwiększyć nawet o 20% za-
soby wodne dostępne dla roślin (pod-
wyższenie poziomu wód gruntowych).
Przewidziane do wykonania obiek-
ty nie wywierają ujemnego wpływu na
środowisko, a jeśli taki wpływ jest prze-
widywany, to realizacja obiektu będzie
poprzedzona pracami studialnymi za-
wierającymi ocenę oddziaływania na
środowisko (OOŚ).
Tabela I. Obiekty małej retencji wykonane do 2004 r. na terenie by-
łych województw bydgoskiego, toruńskiego i włocławskiego
Wyszczególnienie
Liczba
budowli
Przyrost retencji
(tys. m
3
)
Budowle piętrzące na ciekach
Podpiętrzenie jezior
Zbiorniki sztuczne
Razem
51
116
4
171
2 676
24 608
120
27 404
Tabela II. Planowane obiekty małej retencji wodnej na terenie woje-
wództwa kujawsko-pomorskiego w latach 2005–2015 z wyłączeniem
terenów Lasów Państwowych
Wyszczególnienie
Realizacja w latach 2005–2015
przyrost retencji
(tys. m
3
)
liczba obiektów
koszty
(tys. zł)
Budowle piętrzące
Podpiętrzenie jezior
Ogółem
4 515
8 556
13 071
83
70
153
30 800
7 437
38 237
Gospodarka Wodna nr 3/2007
117
■
Planowane obiekty małej retencji
do wykonania w latach 2005–2015
W programie planuje się wykonanie
następujących obiektów małej retencji:
□
83 budowle piętrzące na ciekach
i uzyskanie w związku z tym przyrostu re-
tencji korytowej i dennej o ok. 4,5 mln m
3
,
□
podpiętrzenie 70 jezior, co pozwoli
uzyskać przyrost retencji o ok. 8,6 mln m
3
.
Łącznie w województwie kujawsko-
-pomorskim zaplanowano wykonanie
do 2015 r. 153 obiektów małej reten-
cji, co pozwoli uzyskać przyrost retencji
o 13,1 mln m
(tab. II)
W ramach realizacji programu ma-
łej retencji przewidziano również kosz-
ty eksploatacji (utrzymania, konserwacji
i obsługi) wykonanych i planowanych do
wykonania obiektów. Szacunkowo kosz-
ty eksploatacji łącznie do 2016 r. wynio-
są 5 mln 610 tys. zł, co daje średnio
rocznie w latach 2005–2016 sumę 467
tys. 500 zł. Całkowity koszt zawierają-
cy koszty inwestycji i koszty eksploata-
cji obiektów małej retencji na lata 2005–
2016 wyniesie zatem 43 mln 847 tys.,
co stanowi rocznie 3 mln 654 tys. zł.
Oprócz tego planuje się również wy-
konanie obiektów małej retencji na cie-
kach znajdujących się na terenach La-
sów Państwowych:
□
budowę 2 zbiorników retencyj-
nych,
□
wykonanie 12 nowych budowli
piętrzących,
□
konserwację istniejących budowli,
□
prace remontowe i odtworzeniowe.
■
Podsumowanie
Program rozwoju małej retencji nie
wyczerpuje wszystkich możliwości tech-
nicznych i przyrodniczych oraz poten-
cjalnych potrzeb małej retencji na ob-
szarze województwa kujawsko-pomor-
skiego i może być rozszerzany o inne
przedsięwzięcia kształtujące małą re-
tencję. Program koncentruje się przede
wszystkim na obiektach, których reali-
zacja może przynieść największe efekty
rzeczowe i przyrodnicze. Uwzględnia on
możliwości przyrodnicze, potrzeby użyt-
kowników i realne możliwości finanso-
we realizacji przedsięwzięć małej reten-
cji w perspektywie do 2015 r. Program
nie uwzględnia przedsięwzięć i obiek-
tów dużej retencji wodnej na terenie wo-
jewództwa, jak również form retencjo-
nowania wody związanych z obszarami
i wodami powierzchniowymi będącymi
własnością prywatną lub samorządową.
Wskazana jest cykliczna weryfikacja
i aktualizacja programu małej retencji
w celu jego systematycznego dostoso-
wywania do zmieniających się uwarun-
kowań gospodarczych, potrzeb użyt-
kowników, a także priorytetów i wymo-
gów w zakresie kształtowania środo-
wiska przyrodniczego oraz możliwości
finansowych jego realizacji. Pozwoli to
na podjęcie prac studialnych w zakresie
oceny możliwości zwiększenia udziału
działań w zakresie małej retencji, pod-
porządkowanym głównie celom proeko-
logicznym (np. renaturyzacja terenów
mokradłowych, dolin małych cieków)
oraz poprawie jakości wody w ciekach
zasilających jeziora i zbiorniki wodne –
(np. bariery biogeochemiczne, zabudo-
wa odcinków ujściowych cieków w celu
ograniczenia transportu substancji bio-
gennych z terenów rolniczych).
LITERATURA
1. M. BARTKOWIAK, W. CZAMARA, K. WOJAR-
NIK, 1997. Mała retencja w kształtowaniu śro-
dowiska przyrodniczego obszarów nizinnych i
podgórskich. II Ogólnopolska Konferencja Na-
ukowa „Przyrodnicze i Techniczne problemy
ochrony i kształtowania środowiska rolnicze-
go”. Wydawnictwo AR. Poznań s. 5–10.
2. Z. KOWALEWSKI, 2003.Wpływ retencjonowa-
nia wód powierzchniowych na bilans wodny
małych zlewni rolniczych. Rozpr. Habilit. Fa-
lenty: IMUZ s. 126.
3. L. ŁABĘDZKI, Z. MIATKOWSKI, W. KASPER-
SKA-WOŁOWICZ, K. SMARZYŃSKA, 2005.
Aktualizacja programu retencjonowania wód
powierzchniowych województwa kujawsko-
-pomorskiego. IMUZ: Maszyn. s. 75 + mapy.
4. W. MIODUSZEWSKI: 1994. Ochrona i kształ-
towanie zasobów rolniczych w małych zlew-
niach rzecznych. Metodyczne podstawy roz-
woju małej retencji. Mat. Inf. nr 25, IMUZ, Fa-
lenty. s. 35.
5. W. MIODUSZEWSKI: 1995. Zasady projekto-
wania, budowy i eksploatacji małych zbiorników
wodnych. Mat. Inf. nr 32, IMUZ, Falenty, s. 104.
6. W. MIODUSZEWSKI: 1996. Mała retencja a
ochrona jakości zasobów wodnych. Melior.
Rol. Biul. Infor. nr ¾, s. 5–12.
7. W. MIODUSZEWSKI: 2003. Mała retencja.
Ochrona zasobów wodnych i środowiska na-
turalnego. Poradnik IMUZ, Falenty, s. 49.
8. Z. TYMCZUK, CZ. PRZYBYŁA, M. SOLIŃSKI,
2005. Priorytetowe kierunki działań w realizacji
programu małej retencji wodnej w latach 2005–
–2015 w województwie wielkopolskim. Rocz-
niki AR CCCLXV. Poznań s. 461–467.
9. Porozumienie z 11.04.2002 r. zawarte między
Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem Rol-
nictwa i Rozwoju Wsi, Ministrem Środowiska,
Prezesem Agencji Restrukturyzacji i Moderni-
zacji Rolnictwa oraz Narodowym Funduszem
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
sprawie współpracy na rzecz zwiększenia małej
retencji oraz upowszechniania i wdrażania pro-
ekologicznych metod retencjonowania wody.
10. Program małej retencji dla województwa byd-
goskiego do roku 2015. Pr. zbior. pod red. L.
Łabędzkiego. IMUZ. Falenty, 1997.
11. Program małej retencji w zlewniach rzek woje-
wództwa toruńskiego BIPROMEL. Pracownia
Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska.
Warszawa, 1996.
12. Program retencjonowania wody województwa
włocławskiego. Wielobranżowe przedsiębiorstwo
usługowo-produkcyjne „Melbud”. Toruń, 1994.
„Informacje dla Autorów”
Redakcja przyjmuje do publika-
cji tylko prace oryginalne, nie pub-
likowane wcześniej w innych cza-
sopismach ani materiałach kon-
ferencji (kongresów, sympozjów),
chyba że publikacja jest zamawia-
na przez redakcję. Artykuł prze-
kazany do redakcji nie może być
wcześniej opublikowany w całości
lub części w innym czasopiśmie,
ani równocześnie przekazany do
opublikowania w nim. Fakt nade-
słania pracy do redakcji uważa się
za jednoznaczny z oświadczeniem
Autora, że warunek ten jest speł-
niony.
Przed publikacją Autorzy
otrzymują do podpisania umo-
wę z Wydawnictwem SIGMA-
NOT Sp. z o.o.: o przeniesieniu
praw autorskich na wyłączność
wydawcy, umowę licencyjną
lub umowę o dzieło – do wybo-
ru Autora. Ewentualną rezygna-
cję z honorarium Autor powinien
przesłać w formie oświadczenia
(z numerem NIP, PESEL i adre-
sem).
Autorzy materiałów nadsyłanych
do publikacji w czasopiśmie są od-
powiedzialni za przestrzeganie
prawa autorskiego – zarówno treść
pracy, jak i wykorzystywane w niej
ilustracje czy zestawienia powin-
ny stanowić własny dorobek Auto-
ra lub muszą być opisane zgodnie
z zasadami cytowania, z powoła-
niem się na źródło cytatu.
Z chwilą otrzymania artykułu
przez redakcję następuje prze-
niesienie praw autorskich na
Wydawcę, która ma odtąd prawo
do korzystania z utworu, rozpo-
rządzania nim i zwielokrotniania
dowolną techniką, w tym elek-
troniczną oraz rozpowszechnia-
nia dowolnymi kanałami dystry-
bucyjnymi.
Redakcja nie zwraca materiałów
nie zamówionych oraz zastrzega
sobie prawo redagowania i skra-
cania tekstów i do dokonywania
streszczeń. Redakcja nie odpo-
wiada za treść materiałów rekla-
mowych.
118
Gospodarka Wodna nr 3/2007
MAREK JERZY GROMIEC
Gospodarowanie wodą w Republice Senegalu
Przedstawiono gospodarowanie zaso-
bami wodnymi w Republice Senegalu, leżą-
cej w Afryce Zachodniej. Jest to przykład
państwa, w którym problemem jest dostęp-
ność zasobów wodnych i ich jakość, a nie
ich globalna ilość.
■
Środowisko geograficzne, klimat
i zasoby wodne
Republika Senegalu położona jest
w Afryce Zachodniej nad Oceanem At-
lantyckim (rys.). Nazwa kraju pochodzi
od mauretańskich Berberów Zenaga,
którzy dokonali najazdu na to teryto-
rium i narzucili islam tubylcom.
Rys. Mapa Republiki Senegal [1]
Senegal, była kolonia francuska,
uzyskał niepodległość w 1960 r. Po-
wierzchnia terytorium państwa wyno-
si ok. 197 tys. km
2
, a liczba ludności
ok. 10 mln o zróżnicowanym składzie
etnicznym, przy czym plemię Wolofów
(45% ludności) stanowi największą
grupę etniczną.
Wykorzystanie powierzchni ziemi
jest następujące: 12% – uprawy, 33%
– pastwiska, 54% – lasy i zarośla oraz
1% – inne. Lasy porastają bagniste
wybrzeże Oceanu Atlantyckiego. Ob-
szar Senegalu tworzą przeważnie nizi-
ny, pokrywane piaskiem z Sahary lub
pokryte suchą sawanną Sahelu – ob-
szaru na wpół pustynnego, ciągnące-
go się od Senegalu po Sudan. Dlate-
go roślinność zmienia się od sawanny
na południu do roślin półpustynnych na
północy kraju.
Panuje klimat zwrotnikowy o se-
zonowo zróżnicowanej ilości opa-
dów. Średnio roczna suma opadów wy-
nosi 580 mm. Cał-
kowite odnawialne
zasoby wodne wy-
noszą około 40 km
3
/
rok. Ilość zasobów
wodnych na miesz-
kańca wynosi ok.
4000 m
3
/M.rok.
■
Rzeki i pod-
ziemne zbiorniki
wodne
Wody powierzch-
niowe
obejmują
następujące głów-
ne rzeki: Sene-
gal (część), Gam-
bia (część), Casa-
mance i Kayange
(Anambe). Najdłuż-
sza rzeka Senegal
(1633 km w Repub-
lice Senegal) stano-
wi granicę między
Republiką Senegalu a Mauretańską
Republiką Islamską. Odpływ tych rzek
wynosi 24 mld m
3
/rok, z czego 20,4 mld
m
3
/rok to odpływ rzeki Senegal.
Zidentyfikowane są następujące
podziemne zbiorniki wodne:
□
zbiornik wód płytkich o poten-
cjalnych zasobach wynoszących 50–
75 mld m
3
i zasobach odnawialnych
– 5 mln m
3
/rok,
□
zbiornik wód położonych na średnich
głębokościach o zasobach 10 mld m
3
,
□
zbiornik wód położonych na
znacznych głębokościach o poten-
cjalnych zasobach wynoszących 300-
400 mld m
3
i zasobach odnawialnych
– 200 mln m
3
/rok,
□
zbiornik w strefie szelfu kontynen-
talnego (we wschodniej części pań-
stwa) o potencjalnych zasobach w wy-
sokości 50 tys. m
3
/rok.
■
Jakość zasobów wodnych
Niewłaściwy poziom sanitacji, za-
nieczyszczenia z rolnictwa i przemy-
słu powodują znaczne zanieczyszcze-
nie zasobów wód powierzchniowych
i podziemnych. Na podstawie oceny
tzw. wskaźnika jakości wody Senegal
zajmuje odległe – 94 miejsce na 122
państwa.
Główne źródło zaopatrzenia w wodę
miasta Dakar – jezioro Guier jest nad-
miernie zanieczyszczone, m.in. przez
ścieki z przetwórstwa żywności. Na-
rasta problem eutrofizacji wód jezio-
ra, a intensywne parowanie powoduje
zwiększenie ich zasolenia.
Lokalnie występują problemy zwią-
zane ze zwiększającymi się stężenia-
mi soli, azotanów, żelaza i fluoru w wo-
dach podziemnych. Nieodpowiednia
jakość zasobów wód podziemnych,
służących do zaopatrzenia w wodę,
stwarza problemy zdrowotne dla 2 mln
ludzi zamieszkujących wsie i miasta,
utrudnia zaopatrzenie w wodę rolni-
ctwa i przemysłu.
■
Organizacje, plany i programy
Problemami zaopatrzenia w wodę
i sanitacji zajmują się w Republice Se-
negalu dwa resorty: Ministerstwo Rolni-
ctwa i Hydrauliki oraz Ministerstwo Za-
pobiegania, Higieny Publicznej i Sanita-
cji.
W zakresie zaopatrzenia w wodę do
picia i sanitacji opracowano tzw. „Mile-
nijny program dla wody do picia i sani-
tacji – PERAM 2015” [2]. Trwają pra-
ce nad opracowaniem planu działania
opartego na zintegrowanym zarządza-
niu zasobami wodnymi. Plan ten za-
inicjowało Ministerstwo Rolnictwa i Hy-
drauliki i go pilotuje Dyrekcja ds. Pla-
nowania Zasobów Wodnych. Jedno-
cześnie do końca 2007 r. ma być opra-
cowany tzw. kodeks sanitacyjny.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
119
Ważną międzynarodową organizacją
zlewniową jest Organizacja ds. Roz-
woju Rzeki Senegal (OMVS) powstała
w 1972 r. i działająca obecnie na pod-
stawie tzw. porozumienia wodnego,
podpisanego w 2002 r. przez Republi-
kę Senegalu, Republikę Mali i Maure-
tańska Republikę Islamską [4].
■
Zaopatrzenie w wodę rolnictwa
Podstawową gałęzią gospodarki Se-
negalu jest rolnictwo. Dominuje uprawa
orzeszków ziemnych, z których wytwa-
rza się olej. Ryż uprawia się na tere-
nach zalewanych przez rzeki. Ponadto
uprawia się proso, sorgo i kukurydzę.
Z upraw przemysłowych najważniejsze
są trzcina cukrowa i bawełna. Hodowla
obejmuje bydło, kozy i owce.
Powierzchnia
uprawna
wynosi
2,3 mln ha, z czego nawadniane jest
tylko 3%. Zużycie wody w rolnictwie
wynosi 1,4 km
3
/rok, tj. 4% całkowitych
odnawialnych zasobów wodnych.
■
Zaopatrzenie w wodę przemysłu
Przemysł jest bardzo słabo rozwi-
nięty. Główne gałęzie to: przetwórstwo
ropy naftowej, przemysł chemiczny,
tekstylny, spożywczy oraz rybołówstwo
(morskie i śródlądowe). Fosforyty sta-
nowią ok. 10% eksportu. Występuje
także ropa naftowa, rudy żelaza i zło-
to.
Zużycie wody w przemyśle wyno-
si 3% całkowitego rocznego zużycia
wody.
■
Zaopatrzenie w wodę ludności
Zaopatrzenie w wodę przedstawiono
odrębnie dla ludności wiejskiej i miej-
skiej [3].
Ludność wiejska
Prognozowany przyrost natural-
ny ludności wiejskiej w okresie 2005–
–2015 wynosi 2,07% – liczba ludno-
ści wiejskiej zwiększy się z 6,25 mln
do 7,68 mln i jednocześnie liczba wiej-
skich gospodarstw domowych zwięk-
szy się z 649 200 do 793 200.
W 2004 r. tylko 64% ludności wiej-
skiej miało dostęp do wody pitnej. Pla-
nuje się, że w 2015 r. będzie on wynosił
82%. Oznacza to, że w ciągu 10 lat licz-
ba ludności wiejskiej mającej dostęp do
wody pitnej zwiększy się o 2,3 mln.
Przez okres ostatnich 30 lat, w ra-
mach projektów wodnych wykonano:
1000 studni wierconych z pompami
silnikowymi, 1500 studni wierconych
z pompami ręcznymi i ponad 4600 no-
woczesnych studni wierconych. Mimo
to 36% ludności wiejskiej nie ma „od-
powiedniego” dostępu do wody pitnej.
Tylko 19% ludności wiejskiej ma dostęp
do studni nowoczesnych, które nie za-
wsze jednak dają gwarancję ciągłego
dostarczenia wody.
Należy w tym miejscu wyjaśnić, że
tzw. „odpowiedni” poziom dostępu lud-
ności do wody pitnej jest w tym wypad-
ku zgodny z definicją podaną przez
WHO/UNICEF. Poziom rekomendowa-
ny przez WHO wynosi 35 l/M.d.
W Senegalu użytkownicy wiejskich
publicznych punktów poboru wody
(35% gospodarstw domowych) zuży-
wają tylko 20 l/M.d, natomiast użytkow-
nicy korzystający z prywatnych połą-
czeń (10% gospodarstw domowych)
– 30 l/M.d.
Obecne możliwości krajowego sekto-
ra prywatnego do budowy i rehabilitacji
studni wierconych są niewystarczają-
ce. Ok. 10% studni wierconych ma ok.
30 lat. Całkowite koszty realizacji pro-
gramu zaopatrzenia ludności wiejskiej
w wodę, w okresie 2005-2015, oszaco-
wano na 15,3 mld franków CFA.
Ludność miejska
Prognozowany przyrost naturalny
ludności miejskiej, w okresie 2005–
2015 wynosi 2,4% – liczba ludności
miejskiej wzrośnie z 4,2 mln do 5,32 mln
i jednocześnie liczba miejskich gospo-
darstw domowych zwiększy się z 547
000 do 695 000.
W 2004 r. dostęp gospodarstw do-
mowych do wody pitnej wynosił: 95,7%
w okolicach Dakaru (w tym: 75,7%
z podłączeń prywatnych i 18,8%
z punktów czerpalnych) oraz 84,3%
gospodarstw domowych w innych cen-
trach urbanistycznych (57,1% z pod-
łączeń prywatnych i 18,5% z punktów
czerpalnych).
Planuje się, że w 2015 r. dostęp go-
spodarstw domowych do wody pitnej
będzie wynosił 88% w Dakarze i 79%
w innych centrach miejskich. Oznacza
to, że w 2015 r. dostęp do wody pitnej
uzyska dodatkowo 1,64 mln ludności
miejskiej.
Całkowite
koszty
zaopatrzenia
w wodę ludności miejskiej, w okresie
2005–2015, oszacowano na 112,4 mld
franków CFA.
Łączne koszty zaopatrzenia w wodę
ludności wiejskiej i miejskiej, w po-
wyższym okresie, oszacowano na ok.
128 mld franków CFA.
Wybudowany zbiorczy punkt czer-
palny wody do picia przedstawiono na
fot. 1, a wieżowy zbiornik wodny na
fot. 2.
■
Sanitacja
Problem sanitacji przedstawiono od-
rębnie dla ludności wiejskiej i miejskiej
[2].
Ludność wiejska
W 2004 r. tylko 17% wiejskich gospo-
darstw domowych ma „odpowiednie”
systemy odprowadzania ekstrementów
ludzkich, tj. zgodne z definicją WHO/
UNICEF. Zastosowanie systemów od-
prowadzania „wód szarych” praktycz-
nie rzecz biorąc nie istnieje.
Planuje się, że w 2015 r. ok. 59%
wiejskich gospodarstw domowych bę-
dzie miało „odpowiednie” systemy sani-
tacyjne. Oznacza to, że w okresie 2005–
–2015 nastąpi wyposażenie 355 000
gospodarstw domowych w urządzenia
sanitacyjne oraz realizacja 3360 pub-
licznych sanitariatów w szkołach, cen-
trach medycznych, targowiskach, sta-
cjach benzynowych itp.
Całkowite koszty realizacji progra-
mu sanitacji na obszarach wiejskich,
w okresie 2005–2015, oszacowano na
105,3 mld franków CFA.
Ludność miejska
W 2004 r. dostęp gospodarstw do-
mowych do sanitacji wynosił: 64% w re-
gionie Dakaru (w tym 25% za pomocą
Fot. 1. Punkt czerpalny wody do picia [2]
120
Gospodarka Wodna nr 3/2007
sanitacji zbiorczej), 39% w innych cen-
trach miejskich z hotelami (w tym 4%
za pomocą sanitacji zbiorczej) oraz
również 39% w innych centrach (tylko
za pomocą sanitacji oddzielnej).
Planuje się, że w 2015 r. 78% lud-
ności miejskiej będzie miało dostęp do
sanitacji, w tym 85% w Dakarze, 72%
w centrach z sanitacją zbiorczą i 68%
w innych centrach bez sanitacji zbior-
czej.
Całkowite koszty realizacji progra-
mu sanitacji na obszarach miejskich,
w okresie 2005–2015, oszacowano na
220,6 mld franków CFA.
Łączne koszty programów: zaopa-
trzenia w wodę ludności oraz sanitacji
w okresie 2005–2015 oszacowane na
450 mld franków CFA.
■
Podsumowanie
Republika Senegalu stanowi przy-
kład biednego państwa afrykańskie-
go, charakteryzującego się również
niskim poziomem rozwoju gospodarki
wodnej. W tym wypadku problemem
nie jest globalna ilość zasobów wod-
nych, lecz ich dostępność i/lub ja-
kość.
Sytuację tę potęgują występujące
okresowo susze i pustynnienie kraju.
Susze, które dotknęły półpustynny re-
gion Sahelu, przyniosły do Senegalu
klęskę głodu.
Na złą sytuację gospodarczą Se-
negalu niewątpliwie wywarła również
wpływ wojna, trwająca przez 22 lata
w południowej prowincji kraju – Ca-
samance. Podpisany w 2004 r. pakt
o zawieszeniu działań zbrojnych mię-
dzy rządem republiki Senegalu a Ru-
chem Sił Demokratycznych Casaman-
Fot. 2. Wieżowy zbiornik wodny [2]
ce (MFDC) przynosi pewną nadzieję
dla tego kraju.
Rozwój zaopatrzenia w wodę ludno-
ści, rolnictwa i przemysłu jest niezbęd-
ny dla przeżycia Senegalu i dalszego
rozwoju. Konieczne jest równoległe
rozwiązanie problemów sanitacyjnych,
z uwagi m.in. na ich wpływ na warunki
zdrowotne ludności. Jednocześnie nie-
zbędne jest wprowadzenie nowoczes-
nych upraw rolniczych oraz systemów
nawodnień.
Przyszłość Senegalu, państwa o du-
żym deficycie w bilansie płatniczym,
zależy w znacznej mierze od pomocy
międzynarodowej, umożliwiającej za-
równo import żywności, jak i rozwój
gospodarki wodnej.
Międzynarodowa Organizacja ds.
Rozwoju Rzeki Senegal stanowi inte-
resujący przykład zlewniowego gospo-
darowania zasobami wodnymi w Afry-
ce Zachodniej, mający na celu m.in.
uniknięcie przyszłych międzynarodo-
wych konfliktów o wodę w tym regio-
nie.
LITERATURA
1. Geografia państwa świata. MUZA SA Warsza-
wa 1995.
2. Millenium development goals: The Millenium
Water and Sanitation Program (PEPAM 2015)
– Program document. Ministry of Agriculture
and Hydraulics/Ministry of Prevention, Public
Hygiene and Sanitation, Republic of Senegal,
march 2005.
3. Sektorial policy letter for urban and rural wa-
ter and santation. Ministry of Agriculture and
Hydraulics/Ministry of Prevention, Public Hy-
giene and Sanitation/Ministry of Economy and
Finances, Republic of Senegal, march 2005.
4. Water for People – Water for Life. United
Nations World Water Development Report.
UNESCO-WWAP 2003.
Jan Dojlido, Tomasz Słomczyń-
ski, Ryszard Świetlik, Barbara
Taboryska: LEKSYKON Zanie-
czyszczenie i ochrona wód.
Seria: Monografie Wyższej Szkoły Ekologii
i Zarządzania. Warszawa 2006, s. 204. ISBN
83-921801-8-6.
W leksykonie przedstawiono objaśnienie haseł
dotyczących dziedzin:
□
gospodarki wodnej,
□
oczyszczania wody i ścieków,
□
chemii i biologii wody,
□
metod badania wód.
Hasła w języku polskim, głównie dotyczące
śródlądowych wód powierzchniowych, uzupełnio-
no hasłami w języku angielskim. W załączonym
piśmiennictwie, zawierającym 36 pozycji, można
znaleźć wiadomości uzupełniające prezentowane
hasła.
W leksykonie zamieszczono również załączni-
ki zawierające wymagania mikrobiologiczne wody
do picia, jakość wody do picia, skład ścieków od-
prowadzanych do wód lub ziemi, jak również wy-
tyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)
dotyczące substancji chemicznych istotnych dla
zdrowia człowieka, występujących w wodzie do pi-
cia. Podano także liczby atomowe, masy atomo-
we, symbole i nazwy pierwiastków chemicznych.
Autorzy zachowali terminologię związków che-
micznych używanych w literaturze oraz stosow-
nych przepisach, jednakże podali również nazwy
według IUPAC.
Leksykon jest pracą bardzo użyteczną, która
może być przeznaczona zarówno dla specjali-
stów, jak i studentów kierunków inżynierii środowi-
ska i ochrony środowiska.
Marek Jerzy Gromiec
Gospodarka Wodna nr 3/2007
121
MARTA BEDRYJ
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu
TOMASZ OLSZEWSKI
Przedsiębiorstwo Badań i Doradztwa „GEOMOR” Sp. z o.o.
SYLWESTER TYSZEWSKI
Politechnika Warszawska
Instytut Systemów Inżynierii Środowiska
Analiza czynników
determinujących jakość wód powierzchniowych
zlewni Samicy Stęszewskiej
przy wykorzystaniu modelu MIKE BASIN
Artykuł podejmuje tematykę jakości
wód powierzchniowych w aspekcie iden-
tyfikacji głównych czynników na nią wpły-
wających. Na przykładzie wybranej zlewni
(Samicy Stęszewskiej) Autorzy dokonali
analizy trendu zmian wielkości zanieczysz-
czeń Samicy w latach 1998–2005, a także
określili wpływ poszczególnych źródeł za-
nieczyszczeń na stan jakościowy wód po-
wierzchniowych. Posłużono się przy tym
oprogramowaniem MIKE BASIN – modelem
służącym do bilansowania stanu ilościowe-
go i jakościowego zasobów wodnych.
S
tan jakościowy zasobów wodnych
jest wynikiem wielu procesów zacho-
dzących w zlewni, na który mają wpływ
zarówno czynniki naturalne, jak i antro-
pogeniczne. Mając na uwadze popra-
wę stanu czystości wód, a tym samym
umożliwienie ich pełnego wykorzy-
stania, należy wprowadzać działania
ochronne zapobiegające niepożąda-
nemu zanieczyszczeniu. W celu zwięk-
szenia ich skuteczności działania te na-
leży ukierunkować na zanieczyszcze-
nia pochodzące z konkretnego źródła.
Dlatego niezwykle ważnym elementem
jest określenie genezy zanieczyszcze-
nia zasobów wodnych (m.in. zrzutów
ścieków, produkcji rolnej, nieszczelno-
ści lub braku systemów kanalizacyj-
nych, rekreacji, opadów) oraz ich wpły-
wu na stan jakościowy wód.
Do problemu jakości wód bardzo dużą
wagę przywiązuje prawodawstwo Unii
Europejskiej dając temu wyraz w Ra-
mowej Dyrektywie Wodnej. Zakłada
ona łączone podejście do punktowych
i rozproszonych źródeł zanieczysz-
czeń oraz wprowadzenie i/lub realiza-
cję działań mających na celu ich ogra-
niczenie. Ma temu służyć obowiązek
opracowania przez wszystkie państwa
członkowskie Unii programów działań
Rys. 1. Zlewnia Samicy Stęszewskiej
122
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Tabela I. Jakość wód Samicy Stęszewskiej w latach 1998–2005 (na podstawie badań WIOŚ i AR; wartości średnioroczne)
Nazwa punktu
monitoringowego
km
Rok badań
BZT
5
[mg/l]
N-NH
4
+ [mg/l]
N-NO
– 2
[mg/l]
N-NO
– 3
[mg/l]
N ogólny Kjeldahla [mg/l]
N
og
[mg/l]
PO
4
3-
[mg/l]
P
og
[mg/l]
Kalwy (powyżej Jez.
Niepruszewskiego)
29
1998 h
2,36
0,18
0,02
8,55
1,48
10,05
0,56
0,25
2001 h
2,795
0,29
0,038
9,408
–
9,711
0,204
0,265
2002 h
2,964
0,421
0,056
10,49
–
10,95
0,124
0,196
2003
2,04
0,11
0,05
17,53
1,2
18,78
0,47
0,13
2004
1,75
0,2
0,05
10,95
1,08
12,08
0,23
0,22
2005
3,9
0,257
0,088
16,84
1,224
18,154
0,38
0,157
2005
1,44
0,37
0,04
9,24
–
9,58
0,17
0,24
Odpływ z Jez.
Niepruszewskiego
24
2001 h
4,75
0,704
0,028
0,754
–
1,4675
0,022
0,111
2002 h
6,057
0,783
0,013
0,753
–
1,547
0,036
0,091
2005
6,26
1,07
0,01
0,72
–
1,805
0,07
0,16
Skrzynki (poniżej Jez.
Niepruszewskiego)
23
1998 h
4,46
0,59
0,01
1,34
3,02
4,38
0,13
0,06
2003
4,6
0,28
0,02
1,89
2,56
4,47
0,06
0,09
2004
3,36
0,29
0,02
1,7
1,86
3,78
0,19
0,38
2005
5,588
0,595
0,022
1,236
2,822
4,078
0,183
0,095
Podłoziny
22
2001 h
3,845
0,7
0,011
1,852
–
2,552
0,044
0,103
2002 h
3,412
0,78
0,024
1,274
–
2,074
0,111
0,183
2005
4,69
0,75
0,01
0,72
–
1,487
0,1
0,2
Źródełko
20
2001 h
3,611
0,445
0,03
2,512
–
2,967
0,048
0,105
2002 h
4,304
0,746
0,018
3
–
3,761
0,09
0,143
2005
2,4
0,48
0,02
3,82
–
4,276
0,07
0,13
Odpływ z Jez. Tomickiego
18
2001 h
5,083
0,727
–
1,149
–
1,876
0,03
0,099
2002 h
5,066
0,874
0,015
1,023
–
1,910
0,044
0,121
2005
3,64
0,59
0,01
0,68
–
1,28
0,08
0,17
Kraplewo
14
1998 h
2,76
0,25
0,01
2,38
1,71
4,1
0,1
0,08
2003
2,33
0,35
0,02
1,34
1,46
2,83
0,12
0,09
Stęszew
13,5
2001 h
2,837
0,492
0,03
1,995
–
2,456
0,069
0,175
2002 h
5,189
0,657
0,042
2,242
–
2,934
0,101
0,214
2005
2,17
0,57
0,02
1,46
–
2,056
0,12
0,22
Witobel
11
1998 h
5,95
1,05
0,02
2,33
2,93
5,29
0,49
0,32
2003
8,29
1,76
0,04
1,29
4,26
5,58
3,17
1,25
2004
11,06
1,71
0,04
1,07
3,7
4,83
1,71
1,05
2005
8,575
1,675
0,056
1,634
3,685
5,375
2,248
1,055
Krosinko (ujście do Kan.
Mosińskiego)
0,7
1998 h
4,04
0,68
0,01
1,05
2,39
3,45
0,34
0,22
2003
4,75
0,82
0,03
0,47
2,63
3,13
0,64
0,33
2004
4,73
0,97
0,02
0,25
2,52
2,79
0,58
0,29
2005
4,55
0,88
0,03
0,34
2,45
2,82
0,49
0,22
Kursywą wyróżniono wyniki badań prowadzonych przez AR w Poznaniu.
Litera „h” podana przy roku badań oznacza rok hydrologiczny.
(w układzie hydrograficznym) niezbęd-
nych do ochrony, poprawy i przywró-
cenia naturalnego stanu jakości wód.
Działania te, zgodnie z zapisami dy-
rektywy, powinny dotyczyć wszystkich
potencjalnych rodzajów źródeł zanie-
czyszczeń zasobów wodnych.
W związku z tym, że są to zagad-
nienia skomplikowane i wymagające
uwzględnienia wielu czynników, ce-
lowe wydaje się wykorzystanie odpo-
wiednich narzędzi, mających za zada-
nie pomóc w analizie rozpatrywanej
sytuacji, np. odpowiednich modeli nu-
merycznych. Regionalny Zarząd Go-
spodarki Wodnej w Poznaniu posłu-
żył się w tym celu oprogramowaniem
MIKE BASIN (v. 2002 z nakładką do-
tyczącą zanieczyszczeń obszarowych)
Duńskiego Instytutu Hydraulicznego
(DHI); zastosowano je dla zlewni Sa-
micy Stęszewskiej.
■
Charakterystyka zlewni Samicy
Stęszewskiej
Samica Stęszewska jest rzeką IV
rzędu o długości całkowitej 37,8 km,
położoną w odległości ok. 25 km od
Poznania w kierunku południowo-za-
chodnim. Między prawą i lewą częś-
cią zlewni istnieje duża dysproporcja
(rys. 1). Część lewa ma znacznie więk-
szą powierzchnię od prawej i na jej ob-
szarze znajdują się trzy główne dopły-
wy Samicy:
□
Dopływ z Jeziora Góreckiego
(położonego poza granicami zlewni) –
o długości 2,9 km i powierzchni zlewni
43,4 km
2
,
□
Trzebawka (odpowiednio 9,5 km
i 40,4 km
2
),
□
Rów Trzcieliński (odpowiednio
7,1 km i 15,7 km
2
).
Gospodarka Wodna nr 3/2007
123
Na terenie zlewni znajduje się sześć
jezior, Samica przepływa przez cztery
z nich, tj.: Niepruszewskie, Tomickie,
Witobelskie i Łódzko-Dymaczewskie.
Obecność jezior sprzyja rozwojowi
turystyki. Rejonem atrakcyjnym tury-
stycznie jest zwłaszcza obszar nale-
żący do Wielkopolskiego Parku Na-
rodowego, stanowiący miejsce wypo-
czynku mieszkańców pobliskiego Po-
znania.
Zlewnia Samicy Stęszewskiej ma
charakter typowo rolniczy. Użytki rol-
ne zajmują ok. 74,4% powierzchni
(grunty orne 68,4%, użytki zielone
5,4%, ogrody i sady 0,6%). Ich udział
w strukturze użytkowania jest wyraź-
nie większy niż średni poziom w kra-
ju (61,2%), a nawet w Wielkopolsce
(65,8%) [1]. Na terenie zlewni upra-
wia się również intensywną hodowlę
zwierząt gospodarskich. Z uwagi na
znaczny wpływ produkcji rolnej na
zasoby wodne odcinek źródłowy Sa-
micy do Jeziora Niepruszewskiego
(wraz ze wspomnianym jeziorem) zo-
stał, na mocy rozporządzenia dyrek-
tora Regionalnego Zarządu Gospo-
darki Wodnej w Poznaniu, zakwali-
fikowany do tzw. wód wrażliwych (tj.
zanieczyszczanych związkami azotu
ze źródeł rolniczych), a w jego zlew-
ni wyznaczono obszar szczególnie
narażony, z którego odpływ azotu ze
źródeł rolniczych należy ograniczyć –
obszar zlewni rzek Samica Stęszew-
ska i Mogilnica [2].
Woda podawana do sieci wodo-
ciągowej jest ujmowana z pokładów
wód podziemnych. Na terenie zlewni
funkcjonuje też niewiele ujęć wód po-
wierzchniowych, wykorzystywanych je-
dynie w produkcji rolnej (nawodnienia)
i gospodarce rybackiej (stawy rybne).
Zdecydowana większość obszaru
zlewni Samicy Stęszewskiej nie ma
systemu kanalizacji. Ścieki są prze-
ważnie gromadzone w zbiornikach
bezodpływowych i wywożone na wy-
lewisko lub własne grunty, częścio-
wo także do oczyszczalni gminnych.
Główne punktowe źródła zanieczysz-
czeń w zlewni Samicy Stęszewskiej
stanowią właśnie ścieki komunalne,
zrzuty przemysłowe odgrywają mniej-
szą rolę. Ścieki pochodzące z działal-
ności rolnej są często wykorzystywa-
ne rolniczo.
■
Struktura modelu MIKE BASIN
dla zlewni Samicy Stęszewskiej
Model MIKE BASIN, będący pro-
duktem Duńskiego Instytutu Hydrau-
licznego (Danish Hydraulic Institute
Water & Environment), jest kompu-
terowym systemem wspomagania
decyzji w zakresie planowania go-
spodarowania zasobami wodnymi
Rys. 2. Schemat systemu rzecznego w modelu MIKE BASIN dla
zlewni Samicy Stęszewskiej z uwzględnieniem podziału administra-
cyjnego
Rys. 3. Wielkość zanieczyszczeń BZT
5
w wodach Samicy Stęszewskiej
w latach 1998–2005
Rys. 4. Wielkość zanieczyszczeń N
og
w wodach Samicy Stęszewskiej
w latach 1998–2005
Rys. 5. Wielkość zanieczyszczeń P
og
w wodach Samicy Stęszewskiej
w latach 1998–2005
124
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Tabela II. Ładunek zanieczyszczeń w zlewni Samicy Stęszewskiej według źródeł pochodze-
nia
Źródło zanieczyszczeń
Charakterystyka
Ładunek zanieczyszczeń
[kg/r]
N
P
Zanieczyszczenia punktowe (przedostające się bezpośrednio do wód powierzchniowych)
Zrzuty komunalne
2 użytkowników
5350,32
494,43
Zrzuty przemysłowe
2 użytkowników, jeden z nich odprowadza
również ścieki pochodzące z pobliskiej
miejscowości
455,2
55,83
SUMA
5805,52
550,26
Zanieczyszczenia obszarowe (powstające w zlewni Samicy Stęszewskiej)
Rolnictwo – nawożenie
mineralne
powierzchnia użytków rolnych: 120 km
2
wielkość nawożenia mineralnego:
N: 105 kg/ha uż. rol.
P: 14,44 kg/ha uż. rol.
1 260 000
173 280
Rolnictwo - hodowla
zwierząt gospodarskich
wielkość pogłowia zwierząt gospodarskich:
bydło ogółem: 26,1/100 ha uż. rol.
trzoda chlewna ogółem: 260,6/100 ha uż. rol.
owce: 8/100 ha uż. rol.
kury: 88,1/100 ha uż. rol.
970 470
917 584
Ścieki bytowe – ludność
niepodłączona do
oczyszczalni ścieków
liczba ludności, której ścieki nie są
odprowadzane na oczyszczalnię ścieków:
4290
12 226,5
2 746
Depozycja
atmosferyczna
suma roczna opadów (2002):
Niepruszewo: 514,3 mm
Stęszew: 421,5 mm
depozycja atmosferyczna (Buk):
N: 467,7 mg/m
2
P: 18,3 mg/m
2
85 449
3 343
SUMA
2 328 146
1 096 953
w zlewniach rzek. Służy do prowa-
dzenia analiz w zakresie bilansowa-
nia ilościowego i jakościowego zaso-
bów wodnych.
Model opracowany dla zlewni Sa-
micy Stęszewskiej opiera się na sche-
macie składającym się z sieci rzecz-
nej (rzeka główna i dopływ Trzebaw-
ka), węzłów zlewniowych, zamykają-
cych poszczególne zlewnie cząstko-
we oraz przyłączonych użytkowników
wody (rys. 2). Na podstawie struk-
tury hydrograficznej oraz lokalizacji
punktów monitoringu jakości wód po-
wierzchniowych w modelu wyróżnio-
no 12 zlewni cząstkowych. Główne
zrzuty ścieków przedstawiono w po-
staci 4 użytkowników, uwzględniono
także stawy rybne. Zanieczyszczenia
obszarowe (związane z nawożeniem
mineralnym, hodowlą zwierząt go-
spodarskich oraz ściekami bytowymi
pochodzącymi od ludności obszarów
nieskanalizowanych bądź niepodłą-
czonych do oczyszczalni ścieków)
wprowadzono w ujęciu administracyj-
nym, dla poszczególnych sołectw po-
łożonych w zlewni (ogółem uwzględ-
niono 31 sołectw).
Do symulacji wykorzystano dane
dotyczące ilości i jakości wód po-
wierzchniowych zlewni Samicy Stę-
szewskiej z 2002 r., uznanego jako
najbardziej reprezentatywny w odnie-
sieniu do warunków hydrologicznych.
Dodatkowo dane z lat 2001 i 2005
posłużyły jako materiał kontrolny. Se-
rie pomiarowe wykorzystane w mode-
lu pochodziły z badań Akademii Rol-
niczej im. Augusta Cieszkowskiego
w Poznaniu. W wypadku danych doty-
czących jakości wód posiłkowano się
dodatkowo pomiarami wykonywanymi
przez Wojewódzki Inspektorat Ochro-
ny Środowiska w Poznaniu w ramach
państwowego monitoringu środo-
wiska. Badano następujące wskaź-
niki zanieczyszczeń: biochemiczne
zapotrzebowanie tlenu BZT
5
, azot
ogólny N
og
, azot amonowy N–NH
+
4
,
azot azotanowy N–NH
–
3
i fosfor ogól-
ny P
og
.
■
Trendy zmian jakości wód po-
wierzchniowych w latach 1998–2005
Określenia trendu zmian jakości wód
powierzchniowych zlewni Samicy Stę-
szewskiej dokonano na podstawie ba-
dań jakości wód prowadzonych przez
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Śro-
dowiska w Poznaniu (w ramach pań-
stwowego monitoringu środowiska)
oraz Akademię Rolniczą w Poznaniu
[3]. Analiza porównawcza wyników
wartości poszczególnych wskaźników
zanieczyszczeń w wodach Samicy
w latach 1998-2005 (tab. I) dowodzi,
że:
□
W zakresie stężeń BZT
5
na więk-
szości stanowisk pomiarowych zaob-
serwowano pogorszenie jakości wód;
średnie wartości BZT
5
kształtują się
od poziomu 2,79–5,08 mg/l (średnio
3,82 mg/l) w roku hydrologicznym 2001
do 1,75–11,06 mg/l (średnio 5,23 mg/l)
w roku kalendarzowym 2004. Naj-
wyższe zróżnicowanie wielkości BZT
5
w poszczególnych latach obserwuje
się głównie na odcinku dolnym Sami-
cy Stęszewskiej (poniżej punktu po-
miarowo-kontrolnego zlokalizowanego
w miejscowości Witobel, km 11, w któ-
rym praktycznie we wszystkich latach
stężenia BZT
5
były największe – rzę-
du nawet 11 mg/l – w 2004 r.). Na dal-
szym odcinku rzeki (tj. powyżej Wito-
bela) wielkości BZT
5
były dużo niższe,
rzędu 2–6 mg/l.
□
Średnie wartości stężeń N
og
kształtują się od poziomu 1,47–
9,71 mg/l (średnio 3,5 mg/l) w roku hy-
drologicznym 2001 do 2,83–18,78 mg/l
(średnio 6,96 mg/l) w roku kalendarzo-
wym 2003. Na źródłowym odcinku Sa-
micy Stęszewskiej obserwuje się war-
tości N
og
2–4-krotnie wyższe niż na uj-
ściu, przy czym zdecydowanie najwyż-
sze stężenia obserwowano w 2003 r.
(w punkcie pomiarowo-kontrolnym zlo-
kalizowanym w miejscowości Kalwy,
powyżej Jeziora Niepruszewskiego,
km 29, osiągnęły średni poziom rzę-
du 18,78 mg/l). Wzrost poziomu N
og
w 2003 r. jest związany z panującymi
w tym czasie warunkami posusznymi.
□
Średnie wartości stężeń P
og
kształtują się od poziomu 0,1–0,27 mg/l
(średnio 0,14 mg/l) w roku hydro-
logicznym 2001 do 0,22–1,05 mg/l
(średnio 0,49 mg/l) w roku kalenda-
rzowym 2004. Największe stężenia
w każdym roku występują w punkcie
pomiarowo-kontrolnym zlokalizowa-
nym w miejscowości Witobel, km 11
(maksymalnie 1,25 mg/l w 2003 r.).
W górze rzeki poziom P
og
jest stosun-
kowo niewielki, najczęściej nie prze-
kracza 0,2 mg/l.
Profile hydrochemiczne dla Samicy
Stęszewskiej wykazują pewne charak-
terystyczne, powtarzające się dla nie-
których wskaźników tendencje. Stę-
żenia BZT
5
, P
og
, PO
3–
4
, N–NH
+
4
i N–NO
–
2
świadczą o wzroście poziomu za-
nieczyszczeń w punkcie pomiarowo-
-kontrolnym zlokalizowanym poniżej
oczyszczalni w Stęszewie, zwłaszcza
w ostatnich latach. Może to świad-
czyć o pogorszeniu efektywności re-
dukcji zanieczyszczeń ww. oczysz-
czalni (odprowadzającej ścieki z naj-
większej w zlewni miejscowości, tj.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
125
Rys. 6. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń BZT
5
w poszczegól-
nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
Rys. 7. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń P
og
w poszczególnych
zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
Stęszewa liczącego ok. 5000 miesz-
kańców). Natomiast obserwuje się
wzrost stężenia N
og
i N–NO
–
3
na od-
cinku źródłowym, gdzie nie występują
punktowe zrzuty ścieków, a więc de-
cydujący jest wpływ zanieczyszczeń
rolniczych.
Przykładowe profile hydrochemicz-
ne analizowanych wskaźników zanie-
czyszczeń przedstawiono na rys. 3–5.
■
Czynniki determinujące jakość
zasobów wodnych
Rolniczy charakter zlewni Samicy
Stęszewskiej pozwala przypuszczać,
że głównym źródłem zanieczyszczeń
wód powierzchniowych może być rol-
nictwo. Jednak dokładne oszacowa-
nie wpływu rolnictwa na jakość zaso-
bów wodnych jest zadaniem skom-
plikowanym, utrudnionym z uwagi na
fakt, że do wód dociera tylko część
ładunku zanieczyszczeń (np. azotu
bądź fosforu) pochodzącego z działal-
ności rolniczej. Problem stwarza też
ocena pozostałych zanieczyszczeń
obszarowych związanych ze ściekami
bytowymi od ludności z terenów nie-
podłączonych do kanalizacji czy też
do oczyszczalni ścieków) oraz z de-
pozycją atmosferyczną. We wszyst-
kich wyżej wymienionych sytuacjach
można podać jedynie wartości cha-
rakterystyczne, które nie uwzględnia-
ją jednak stopnia docieralności zanie-
czyszczeń do zasobów wodnych. Bar-
dziej precyzyjnych szacunków można
dokonać tylko w wypadku ładunków
zanieczyszczeń pochodzących ze
zrzutów ścieków (źródeł punktowych).
Szczegółową charakterystykę po-
szczególnych rodzajów zanieczysz-
czeń dla zlewni Samicy Stęszewskiej
przedstawia tab. II.
Zrzuty punktowe wnoszą do wód
Samicy Stęszewskiej ładunek azotu
o wielkości 5806 kg i fosforu o wielkości
550 kg, z czego odpowiednio 92,16%
i 89,85% pochodzi ze zrzutów typowo
komunalnych.
Gdy chodzi o zanieczyszczenia ob-
szarowe oszacowano ładunek zanie-
czyszczeń pochodzący z nawożenia
mineralnego, hodowli zwierząt gospo-
darskich, ścieków bytowych (od lud-
ności niepodłączonej do kanalizacji
i oczyszczalni ścieków) oraz z depo-
zycji atmosferycznej. Zarówno w wy-
padku azotu, jak i fosforu najwięk-
szy ładunek zanieczyszczeń pocho-
dzi z rolnictwa (95,8% – azot, przy
czym 54,12% z nawożenia mineral-
nego a 41,68% z hodowli zwierząt,
i aż 99,45% – fosfor, przy czym 15,8%
z nawożenia mineralnego a 83,65%
z hodowli zwierząt). Należy mieć jed-
nak na uwadze, że z podanej wielko-
ści ładunku zanieczyszczeń obszaro-
wych do wód trafia jedynie jego część.
Można ją oszacować na podstawie
obliczeń dokonanych dla przekroju
zamykającego zlewnię, wykorzystując
informację o stanie jakościowym wód
powierzchniowych. Obliczenia prze-
prowadzone dla zlewni Samicy Stę-
szewskiej wykazują, że zanieczysz-
czenia obszarowe stanowią w wy-
padku N
og
93,96%, a w wypadku P
og
94,04% ładunku zanieczyszczeń wód
powierzchniowych.
Dodatkowo przy wykorzystaniu mo-
delu MIKE BASIN określono poszcze-
gólne zlewnie cząstkowe oraz sołectwa
wnoszące największy sumaryczny
i jednostkowy ładunek zanieczyszczeń
obszarowych (rys. 6–11). Wykazano,
że największy zlewniowy sumaryczny
ładunek zanieczyszczeń pochodzi ze
zlewni lewostronnego dopływu Sami-
cy – Trzebawki, która jednak odzna-
cza się dużą powierzchnią w porów-
naniu z pozostałymi zlewniami (druga
pod względem wielkości, o powierzch-
ni 30,3 km
2
, co stanowi 19,18% ca-
łej zlewni Samicy Stęszewskiej). Gdy
126
Gospodarka Wodna nr 3/2007
chodzi o wskaźnik BZT
5
wnoszony
ładunek zanieczyszczeń stanowi aż
35,54% w stosunku do ogólnej wiel-
kości ładunku BZT
5
pochodzącego
z całej zlewni Samicy, natomiast dla
N
og
i P
og
udziały procentowe wynoszą
odpowiednio 36,95% i 41,35%. Przy
uwzględnieniu jednostkowych ładun-
ków zanieczyszczeń sytuacja wyglą-
da inaczej – największymi ładunka-
mi odznaczają się zlewnie najmniej-
sze, położone przy ujściu Trzebawki
do Samicy. Dodatkowo bardzo duży
ładunek zanieczyszczeń wnoszą też
pozostałe zlewnie usytuowane w po-
bliżu ww. obszaru w okolicach Jeziora
Witobelskiego.
Analogicznie największym jednost-
kowym ładunkiem zanieczyszczeń
BZT
5
charakteryzują się sołectwa po-
łożone w zlewni Trzebawki oraz oko-
licach jezior Witobelskiego i Łódzko-
-Dymaczewskiego (Dębno, Witobel,
Łódź, Trzebaw), a także po zachod-
niej stronie Samicy, w okolicach Jezio-
ra Niepruszewskiego i poniżej (Otusz,
Skrzynki, Tomiczki, Tomice). Podobnie
w wypadku P
og
i N
og
największy jednost-
kowy ładunek zanieczyszczeń przypa-
da na sołectwa w zlewni Trzebawki
i okolicach jezior Witobelskiego i Łódz-
ko-Dymaczewskiego (Witobel, Łódź,
Trzebaw, Stare Dymaczewo). Dodat-
Rys. 8. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń N
og
w poszczegól-
nych zlewniach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
Rys. 9. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń BZT
5
w poszczegól-
nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
kowo duży ładu-
nek azotu wnoszą
sołectwa położone
w zlewni odcinka
źródłowego Sami-
cy Stęszewskiej, powyżej Jeziora Nie-
pruszewskiego (Kalwy, Ceradz Dolny,
Brzoza, Grzebienisko).
■
Prognoza zmian jakości wód po-
wierzchniowych zlewni Samicy Stę-
szewskiej przy założeniu wprowa-
dzenia określonych działań
Tendencję zmiany jakości wód po-
wierzchniowych zlewni Samicy Stę-
szewskiej przy założeniu wprowadze-
nia określonych działań zbadano na
podstawie symulacji przeprowadzo-
nych przy wykorzystaniu modelu MIKE
BASIN i porównaniu wyników uzyska-
nych obliczeń ze stanem rzeczywi-
stym (istniejącym), tj. z pomiarami mo-
nitoringowymi z roku hydrologicznego
2002. Po przeprowadzeniu kalibracji
i wykonaniu obliczeń dla stanu istnie-
jącego wykonano kilka różnorodnych
scenariuszy możliwych zdarzeń. Przy
ich konstruowaniu uwzględniano cha-
rakter zlewni oraz realizowane i plano-
wane na jej obszarze działania, mo-
gące mieć wpływ na stan jakościowy
zasobów wodnych (opierając się m.in.
na aktach prawa miejscowego dla
analizowanej zlewni oraz dokumen-
tach planistycznych poszczególnych
gmin).
Scenariusz 1 – realizacja progra-
mu działań mających na celu ogra-
niczenie odpływu azotu ze źródeł
rolniczych do wód wrażliwych
Obliczenia scenariusza dotyczyły tyl-
ko obszaru szczególnie narażonego na
zanieczyszczenie związkami azotu ze
źródeł rolniczych, obejmującego część
zlewni Samicy Stęszewskiej od źródła
do ujścia z Jeziora Niepruszewskiego.
Celem wytypowania ww. obszaru jest
ochrona zasobów wodnych przed za-
nieczyszczeniami związkami azotu po-
chodzącymi z działalności rolniczej.
Służyć temu ma program działań ma-
jących na celu ograniczenie odpływu
azotu ze źródeł rolniczych (ustanowio-
ny rozporządzeniem dyrektora Regio-
nalnego Zarządu Gospodarki Wodnej
w Poznaniu) [4]. Zakłada on:
1. poprawę praktyki rolniczej, obej-
mującą wprowadzenie środków za-
radczych związanych z poprawą pro-
cesów nawożenia, gospodarki nawo-
zami i gospodarki gruntami w gospo-
darstwach rolnych (realizacja założeń
kodeksu dobrej praktyki rolniczej),
2. edukację i doradztwo dla rolników
w zakresie dobrej praktyki rolniczej,
3. diagnozowanie zagrożeń wyni-
kających z zanieczyszczenia poprzez
kontrolę rolniczych źródeł zanieczysz-
czenia,
4. monitoring skuteczności progra-
mu.
Na podstawie przeprowadzonych
obliczeń stwierdzono, że aby osiągnąć
Gospodarka Wodna nr 3/2007
127
wymagany poziom graniczny dla związ-
ków azotu, tj. 40 mg NO
–
3
/l (odpowiada-
jący wodom zagrożonym zanieczysz-
czeniem związkami azotu ze źródeł
rolniczych), należy zmniejszyć ładunek
związków azotu wnoszony z rolnictwa
o 25-50%. Najwięcej azotu należy wy-
eliminować w lutym, marcu i kwietniu,
kiedy to zauważa się największy jego
dopływ z rolnictwa (w marcu ponad
trzykrotnie większy niż średnio w ciągu
roku).
Obliczenia wykazały także, że przy
zmianie wielkości średniego nawo-
żenia mineralnego azotem w zlewni
o 10 kg N/ha średnia zmiana stężenia
N
og
w rzece wynosi 0,35 mg/l.
Istotne problemy dotyczyły odpo-
wiedniego odzwierciedlenia w mode-
lu wprowadzenia dobrych praktyk rol-
niczych, a także działań wspomaga-
jących, skutkujących m.in. wzrostem
świadomości ekologicznej rolników.
Przy założeniu wprowadzenia za-
drzewień i zakrzewień kosztem użyt-
ków rolnych (zmniejszenie ich po-
wierzchni o 1%), realizacji dobrych
praktyk związanych ze sposobem na-
wożenia (obniżenie ładunków zanie-
czyszczeń pochodzących z nawozów
o 5%) oraz redukcji zanieczyszczeń
pochodzących z hodowli zwierząt go-
spodarskich (o 10%) uzyskano obni-
żenie stężenia N
og
o 7,7%. Po wpro-
wadzeniu dodatkowego obniżenia
ładunku azotu pochodzącego z na-
wożenia (wynikającego na przykład
z zastosowania odpowiedniej polityki
cenowej sprzyjającej stosowaniu na-
wozów o większym stopniu przyswa-
jalności substancji pokarmowych) re-
dukcja stężenia N
og
wzrosła o kolejne
2,3%, czyli łącznie osiągnęła poziom
10%.
Scenariusz 2 – wprowadzenie ogra-
niczeń dotyczących użytkowania
zlewni na obszarze Wielkopolskie-
go Parku Narodowego i w jego otu-
linie
Obliczenia tego scenariusza dotyczy-
ły jedynie zlewni dolnego odcinka rzeki
Samicy Stęszewskiej (od Jeziora Tomi-
ckiego do ujścia do Kanału Mosińskie-
go), położonego na terenie Wielkopol-
skiego Parku Narodowego bądź w jego
otulinie. Panujące tam ograniczenia
użytkowania zlewni wynikają z obowią-
zujących uwarunkowań prawnych ma-
jących na celu ochronę przyrody, a do-
tyczących w szczególności:
□
zakazu stosowania chemicznych
i biologicznych środków ochrony roślin
i nawozów,
□
zakazu prowadzenia działalności
wytwórczej, handlowej i rolniczej, z wy-
jątkiem miejsc wyznaczonych w planie
ochrony.
Założono ograniczenie gruntów or-
nych o 3% (poprzez zalesianie), a tak-
że wprowadzenie dobrych praktyk rol-
niczych, dotyczących w szczególności
gospodarki nawozowej (w tym m.in. bu-
dowy płyt obornikowych i zbiorników na
gnojówkę i gnojowicę).
Poprawę jakości wód Samicy
Stęszewskiej zaobserwowano dla
wszystkich analizowanych wskaźni-
ków zanieczyszczeń, jednak zdecy-
dowanie największe zmiany, tzn. ob-
niżenie wartości poziomu zanieczysz-
czeń, stwierdzono dla azotu ogólne-
go. Wynika to z faktu, iż działania
zostały ukierunkowane głównie na
ograniczenie zanieczyszczeń pocho-
dzących z rolnictwa. W węźle zamy-
kającym analizowany obszar reduk-
cja zanieczyszczeń osiągnęła war-
tości odpowiednio: dla BZT
5
średnio
6,53% (5,32–9,00%), dla P
og
– 6,65%
(5,66–7,60%) i dla N
og
– 7,61% (6,78–
8,08%). Trzeba jednak mieć na uwa-
dze, że na obszarze Wielkopolskiego
Parku Narodowego i w jego otulinie
na rzece Samicy Stęszewskiej zloka-
lizowanych jest kilka jezior (Tomickie,
Witobelskie, Łódzko-Dymaczewskie),
które stanowią swego rodzaju osad-
niki i mają znaczny wpływ na pro-
ces samooczyszczania się wód i ich
jakość, zwłaszcza na wypływach ze
zbiorników.
Scenariusz 3 – wyeliminowanie
z terenu zlewni Samicy Stęszew-
skiej zrzutu ścieków komunalnych
w Stęszewie
W scenariuszu usunięto oczyszczal-
nię w Stęszewie, co wynika z faktu, że
mocno zaawansowane są prace mają-
ce na celu likwidację istniejącego zrzu-
tu – w pobliżu budowana jest oczysz-
czalnia, z której ścieki mają być odpro-
wadzane do Kanału Mosińskiego (od-
biornika Samicy), a obecnie funkcjonu-
Rys. 11. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń N
og
w poszczegól-
nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
Rys. 10. Jednostkowy ładunek zanieczyszczeń P
og
w poszczegól-
nych sołectwach Samicy Stęszewskiej [kg/rok ∙ km
2
]
128
Gospodarka Wodna nr 3/2007
jąca oczyszczalnia ścieków ma stać się
jedynie przepompownią.
Na skutek usunięcia jednego
z ważniejszych punktowych źródeł
zanieczyszczeń w węźle poniżej od-
łączonego użytkownika zaobserwo-
wano korzystne zmiany stanu jakoś-
ciowego wód Samicy Stęszewskiej.
Największe zmiany dotyczyły azotu
ogólnego – średnio w miesiącu wyno-
siły 20,38% (minimalnie 2,38% w lu-
tym, maksymalnie 60% we wrześniu),
przy czym w miesiącach o najwięk-
szej redukcji stwierdzono stosunko-
wo niewielkie wartości stężenia N
og
.
Podobnie przedstawia się sytuacja
w wypadku fosforu ogólnego – śred-
nio redukcja wyniosła 10,68% (mini-
malnie 0,4% w styczniu, maksymal-
nie 34,71% w listopadzie). Najmniej-
szy wpływ zaobserwowano w wypad-
ku BZT
5
– średnio 2,29% (minimalnie
0% w kwietniu, maksymalnie 14,35%
we wrześniu).
Przeprowadzone obliczenia potwier-
dziły, że w zlewni Samicy o jakości wód
powierzchniowych decydują zanie-
czyszczenia pochodzenia rolniczego.
Wyeliminowanie źródła punktowego,
jakim jest największa na terenie zlew-
ni oczyszczalnia ścieków w Stęszewie,
spowoduje tylko umiarkowaną popra-
wę jakości wód.
Scenariusz 4 – rozwój turystyki
w okolicach jezior Łódzko-Dyma-
czewskiego i Witobelskiego
Scenariusz ten miał na celu spraw-
dzenie zmian jakości wody wynika-
jących z możliwego rozwoju turysty-
ki w okolicach Jeziora Łódzko-Dyma-
czewskiego i Jeziora Witobelskiego
(położonych na terenie Wielkopolskie-
go Parku Narodowego), a więc w miej-
scach, gdzie obecnie obserwuje się
największą koncentrację natężenia
ruchu turystycznego. W celu umożli-
wienia wychwycenia większych zmian
stanu jakościowego wód Samicy Stę-
szewskiej założono wzrost ruchu tu-
rystycznego aż o 50% (przy obecnym
poziomie rzędu ok. 1,2 mln osób od-
wiedzających park w ciągu jednego
roku).
Zaobserwowane zmiany (pogorsze-
nie) stanu jakościowego wód Sami-
cy Stęszewskiej były stosunkowo nie-
wielkie i wynosiły w węźle zamykają-
cym średnio dla BZT
5
– 1,55%, dla P
og
– 1,29% i dla N
og
– 0,25%. W żadnym
wypadku nie zaobserwowano zna-
czącego pogorszenia jakości wód po-
wierzchniowych.
■
Podsumowanie
Precyzyjne określenie czynników
determinujących jakość wód stanowi
istotny element skutecznego zarzą-
dzania zasobami wodnymi w kontek-
ście poprawy ich stanu jakościowego.
Przydatnym narzędziem w tej pracy
mogą stać się modele matematycz-
ne, w tym wykorzystany dla zlewni
Samicy Stęszewskiej MIKE BASIN.
Trzeba jednak mieć na uwadze, iż
modelowanie zjawisk jakościowych
w zlewniach napotyka na poważne
problemy. Jednym z ważniejszych
jest sposób szacowania wielkości za-
nieczyszczeń obszarowych. Proble-
matyczne jest także prognozowanie
zmian jakości wód powierzchniowych
w wypadku wprowadzenia określo-
nych działań związanych z ograni-
czeniem zanieczyszczeń przedosta-
jących się do środowiska wodnego,
zwłaszcza z rolnictwa. Jest to w dużej
mierze konsekwencja skomplikowa-
nej natury często współgrających ze
sobą procesów wpływających na stan
jakościowy zasobów wodnych, które
niejednokrotnie trudno opisać mate-
matycznie.
W wypadku modelu MIKE BASIN
stosunkowo proste jest uwzględnie-
nie w scenariuszach zmniejszenia
nawożenia mineralnego. Dużo kło-
potów przysparza natomiast wpro-
wadzenie odpowiednich działań wy-
nikających z kodeksu dobrej prakty-
ki rolniczej, a polegających na przy-
kład na stosowaniu odpowiednich
zabiegów agrotechnicznych, spo-
sobie użytkowania gruntów, czy też
przechowywania nawozów natural-
nych (obornika, gnojówki i gnojowicy)
w specjalnych szczelnych zbiorni-
kach. Podobnie problematyczne jest
określenie ładunku zanieczyszczeń
pochodzącego z ruchu turystycznego
(np. w sytuacji, gdy na terenie zlewni
znajdują się atrakcyjne miejsca wy-
poczynkowe). Dodatkowo moduł ja-
kości wód powierzchniowych nie bie-
rze pod uwagę bezpośrednio ładun-
ku pochodzącego z depozycji atmo-
sferycznej, która może mieć bardzo
duży udział w zanieczyszczeniu wód.
Chcąc ją uwzględnić w modelu, na-
leżałoby wprowadzić pewne uprosz-
czenia (polegające np. na odwzo-
rowaniu depozycji w postaci zrzutu
punktowego w węźle zamykającym
daną zlewnię, czy też na dodaniu ła-
dunku pochodzącego z depozycji do
ładunku pochodzącego z nawożenia
mineralnego).
Dodatkowo model nie jest przy-
stosowany do obecności na terenie
zlewni jezior, które mają decydujący
wpływ na jakość wód, powodując ich
znaczne samooczyszczanie. Obecnie
jezioro w modelu można odzwiercied-
lić np. przez wprowadzenie odpowied-
nio długiego czasu przepływu między
węzłami usytuowanymi bezpośrednio
na dopływie i odpływie z jeziora (przy
czym rzeczywiste oszacowanie tego
czasu jest dość skomplikowane). In-
nym możliwym sposobem rozwiąza-
nia tego problemu jest zastosowanie
dostępnej w modelu opcji zbiornika,
wymagającej jednak dodatkowych
danych, często niedostępnych (lub
nieistniejących) dla jezior.
Pomimo zastrzeżeń i ograniczeń
wynikających ze stosowania mode-
lu MIKE BASIN do analizy stanu ja-
kościowego wód powierzchniowych
należy uznać, że w określonych wy-
padkach jest to narzędzie przydatne,
które jednak może być używane ra-
czej do wspomagania szczegółowej
analizy, a z pewnością analizy takiej
nie zastępuje. Dodatkowo – mając
na uwadze rozwój systemów infor-
matycznych i coraz powszechniejszy
dostęp do nich, a tym samym coraz
częstsze ich wykorzystanie – wydaje
się, że model może stanowić zalążek
zastosowania ww. systemów w pra-
cach Regionalnego Zarządu Gospo-
darki Wodnej w Poznaniu.
LITERATURA
1. Raport GUS Informacje i opracowania sta-
tystyczne 2005 – Ochrona środowiska 2005,
Zakład Wydawnictw Statystycznych, Warsza-
wa 2005.
2. Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-
rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia
2 grudnia 2003 r. w sprawie określenia wód
wrażliwych na zanieczyszczenie związka-
mi azotu ze źródeł rolniczych oraz obszarów
szczególnie narażonych, z których odpływ
azotu ze źródeł rolniczych do tych wód należy
ograniczyć, Dz. Urz. Woj. Wlkp. Nr 192 poz.
3568.
3. J. ZBIERSKA i in. Praca badawcza dotyczą-
ca trendu zmian wskaźników zanieczyszczeń
wód powierzchniowych i czynników determi-
nujących jakość zasobów wodnych na tere-
nie zlewni Samicy Stęszewskiej w 2005 r. Pra-
ca na zlecenie RZGW w Poznaniu, Poznań
2006.
4. Rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Za-
rządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z dnia
31 marca 2004 r. w sprawie programu dzia-
łań mających na celu ograniczenie odpływu
azotu ze źródeł rolniczych dla obszaru zlewni
rzek Samica Stęszewska i Mogilnica, Dz. Urz.
Woj. Wlkp. Nr 51 poz. 1173.
Gospodarka Wodna nr 3/2007
129
Szanowni Państwo,
Ze sporym zdziwieniem przeczy-
tałem w ostatniej „Gospodarce Wod-
nej” (12/2006) artykuł Pana Wojciecha
Kuczkowskiego „Polska gospodarka
wodna przed wyzwaniami XXI wie-
ku”. Nie zamierzam tu polemizować
z całością wspomnianego artykułu,
lecz chciałem sprostować kilka nierze-
telnych informacji, które zawarł w tym
artykule jego autor.
Na początku chciałem zaznaczyć,
iż tak jak z dużym zainteresowaniem
czytałem kolejne felietony Pana Kucz-
kowskiego z cyklu „Polskie szlaki że-
glowne”, o tyle przy artykule „Polska
gospodarka wodna przed wyzwania-
mi XXI wieku” zostałem zaskoczony
stronniczością i nieodpowiedzialnoś-
cią w podawaniu informacji przez Pana
Kuczkowskiego co do działalności Klu-
bu Gaja i naszej Ogólnopolskiej Kam-
panii „Teraz Wisła”. Rozumiem dosko-
nale, iż autor wspomnianego artykułu
i Klub Gaja mogą i zapewne mają inny
pogląd na sprawy związane z rzekami.
Podkreślenia wymaga fakt, iż tak na-
prawdę łączy nas to, że bliska nam jest
przyszłość rzek, przyszłość gospodar-
ki wodnej w Polsce. Jednak to, iż Klub
Gaja ma inny pogląd na niektóre tema-
ty i patrzy z innego punktu widzenia nie
może być (a przynajmniej nie powinno
być) powodem nieuczciwego oceniania
naszej pracy.
Klub Gaja od wielu lat prowadzi licz-
ne działania edukacyjne skierowane
do dzieci, młodzieży, samorządowców,
administratorów rzek czy wreszcie do
obywateli, którym los rzek nie jest obo-
jętny. Edukacja od początku naszej
działalności jest ważną częścią naszej
pracy. Staramy się zwrócić uwagę lu-
dzi na rzeki, na sposób ich zagospoda-
rowywania, na jakość czystości wody.
Nasze działania mają uaktywnić ludzi
do zwrócenia uwagi na rzeki do po-
dejmowania działań, które mogą rzece
pomóc. Myślę, że takie działania podej-
mujemy my wszyscy, którym bliskie są
rzeki i ich dobro.
Pozwolę sobie zatem podać kilka
najistotniejszych informacji z 18 lat pro-
wadzenia tejże kampanii. Trudno było-
by opisać tu wszystkie działania nasze-
go stowarzyszenia, dlatego też skon-
centruję się jedynie na najważniejszych
faktach i wyróżnieniach, jakie otrzyma-
liśmy za swoją pracę:
□
W 1994 r. zainicjowaliśmy wyda-
rzenie „Święto Wisły”, które odbywa się
każdego roku. Do tej pory odbyło się
w ponad 100 miastach.
□
Wystawa „Jak uratować rzekę”
odwiedzała dziesiątki miast w ca-
łym kraju. Była prezentowana także
w Sejmie RP i Ministerstwie Środo-
wiska.
□
W 1997 r. wydaliśmy książkę „Jak
uratować rzekę”, która została przetłu-
maczona na język angielski.
□
Opracowaliśmy bazę danych, ar-
chiwum i bibliotekę kampanii „Teraz
Wisła”, z której korzystali już samorzą-
dowcy, parlamentarzyści, media, orga-
nizacje ekologiczne, naukowcy.
□
Dzięki dwuletniej współpracy
z Klubem Gaja największa organizacja
ekologiczna na świecie WWF wybrała
Wisłę jako modelowy projekt ochrony
i rozwoju dolin rzecznych.
□
Współtworzyliśmy kilka progra-
mów telewizyjnych dotyczących „Teraz
Wisła” (działania Klubu Gaja prezento-
wane były m. in. w BBC World).
□
Organizowaliśmy sieć grup, insty-
tucji i osób, które chcą ratować „naszą
królową”.
□
Przeprowadziliśmy trzy (w tym jed-
ną międzynarodową) Trasy Edukacyjne
Klubu Gaja, wzdłuż Wisły, w czasie któ-
rych odbyły się akcje uliczne, wystawy,
spotkania z samorządami, konferencje
w sumie w ponad 20 miastach.
□
W 1996 r. zorganizowaliśmy
wspólnie z Forum Ekologicznym UW
oraz Senatorskim Klubem Demokra-
tycznym w Parlamencie RP konferen-
cję „Teraz Wisła. Wisła drogą w XXI
wiek”.
□
W 1996 r. za projekt Ogólnopol-
ska Kampania „Teraz Wisła” otrzyma-
liśmy I nagrodę przyznaną przez Mini-
sterstwo Środowiska, Fundację Eko-
fundusz, Narodowy Fundusz Ochrony
Środowiska, Regional Environmental
Center for Central and Eastern Euro-
pe.
□
W 1998 r. z okazji 5-lecia Woje-
wódzkiego Funduszu Ochrony Środo-
wiska i Gospodarki Wodnej w Bielsku-
-Białej otrzymaliśmy nagrodę za
Ogólnopolską Kampanię „Teraz Wi-
sła”.
□
W 1999 r. od Wojewódzkie-
go Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Katowicach
otrzymaliśmy nagrodę dla zespołu
Ogólnopolskiej Kampanii „Teraz Wi-
sła”.
□
Klub Gaja w 1999 r. zorganizował
„Pierwsze międzynarodowe spotka-
nie organizacji pozarządowych „Tamy
– Woda – Życie”. Uczestniczyli w nim
przedstawiciele z wszystkich kontynen-
tów.
□
Rząd polski, dzięki naszej kampa-
nii, odstąpił od pomysłu budowy Kaska-
dy Dolnej Wisły.
□
Wisłę dostrzeżono jako jedną
z pięciu najważniejszych światowych
rzek, obok Nigru, Orinoko, Mekongu
i Jangcy.
□
W 2001 r. Klub Gaja oraz WWF
zorganizowały seminarium „Rola za-
pór w rozwoju gospodarczym w świetle
najnowszego raportu Światowej Komi-
sji ds. Zapór”. Seminarium odbyło się
w budynku Kancelarii Senatu w War-
szawie.
□
W 2001 r. w ośrodku Klubu Gaja
odbyło się spotkanie delegacji parla-
mentu europejskiego z przedstawicie-
lami polskich pozarządowych organi-
zacji ekologicznych.
□
W 2002 r. Klub Gaja otrzymał za
Ogólnopolską Kampanię „Teraz Wi-
sła” nagrodę w konkursie „W harmo-
nii z przyrodą” organizowanym przez
firmę Hewlett – Packard. Nasz projekt
zajął trzecie miejsce. Zgłoszonych było
117 projektów.
□
W 2003 r. Klub Gaja jako pierw-
sza organizacja pozarządowa na świe-
cie przetłumaczył i wydał Raport Świa-
towej Komisji Zapór Wodnych „Zapory
a Rozwój. Nowe wytyczne dla podej-
mowania decyzji”.
□
W latach 2004–2005 Klub Gaja
uczestniczył w pracach nad opracowa-
niem „Zasad dobrej praktyki w utrzy-
maniu rzek i potoków górskich”, które
minister środowiska zalecił do zastoso-
wania.
□
Od 2005 r. prowadzimy Projekt
edukacyjny „Jak uratować rzekę” po-
święcony ochronie rzek i gospodarce
wodnej.
□
W 2005 r. zorganizowaliśmy II
Międzynarodowe Seminarium „Tamy,
woda, życie”.
□
W 2005 r. Klub Gaja koordyno-
wał w Polsce wydarzenie „Big Jump”.
W 8 miejscach ludzie w tym samym
momencie wchodzili do rzek, aby
zwrócić uwagę na katastrofalny stan
rzek i potrzebę ich aktywnego oczysz-
czania. Wykonano także bilbordy BIG
JUMP w 5 miastach wzdłuż rzeki Wi-
sły.
□
Od 2005 r. Klub Gaja prowadzi
Ogólnopolski Program „Zaadoptuj rze-
kę”. Celem programu jest zainspiro-
wanie młodzieży, wychowawców, grup
i organizacji ekologicznych oraz insty-
tucji do podejmowania lokalnych dzia-
łań proekologicznych dotyczących po-
130
Gospodarka Wodna nr 3/2007
prawienia jakości wody, ochrony wód
przed zanieczyszczeniem, propagowa-
nia racjonalnego wykorzystania zaso-
bów wodnych oraz ochrony dolin rzecz-
nych. Tematem programu jest woda,
a w szczególności rzeki i ich znaczenie
w przyrodzie, a także uświadomienie
mieszkańcom ich obecności i roli w ży-
ciu społeczeństw. Dotychczas w pro-
gramie wzięło udział kilka tysięcy osób,
które zaadoptowały kilkaset rzek.
□
W 2006 r. wydaliśmy film „Jak ura-
tować rzekę”.
□
W 2006 r. zorganizowaliśmy w Bi-
bliotece Narodowej w Warszawie wy-
stawę „Jak uratować rzekę”.
□
W maju 2006 r. Klub Gaja jako
pierwsza i jedyna organizacja poza-
rządowa z Polski został przyjęty do
Dams and Development Forum Na-
rodów Zjednoczonych, struktury mię-
dzynarodowej, która zajmuje się ba-
daniem zależności pomiędzy budo-
wami wielkich zapór wodnych a roz-
wojem regionalnym i ponadregional-
nym, będącej równocześnie częścią
DDP (Dams and Development Pro-
ject). Projekt Tamy i Rozwój Organi-
zacji Narodów Zjednoczonych – Uni-
ted Nations Environment Programme
Dams and Development Project po-
wstał w 2001 r. W skład Forum, do
którego przyjęto Klub Gaja, wchodzą
przedstawiciele rządów, organizacje
międzynarodowe, związki zawodowe,
NGO’sy, naukowcy, biznes. Dyrekto-
rem prowadzącym projekt jest Alberto
Calcagno.
□
Klub Gaja wydał dotychczas 41
numerów Biuletynu Ogólnopolskiej
Kampanii „Teraz Wisła” „Wisła Fax”.
Oczywiście opisane powyżej fakty
są zaledwie częścią działań, jakie Klub
Gaja podjął w przeciągu 18 lat swojej
działalności. Dlatego też chciałbym za-
apelować do autora artykułu „Polska
gospodarka wodna przed wyzwaniami
XXI wieku”, aby przy kolejnych artyku-
łach, w których zamierza opisywać dzia-
łania Klubu Gaja, powyższe osiągnię-
cia brał pod uwagę. Mogę zrozumieć,
iż Pan Kuczkowski może mieć inny po-
gląd na sprawy związane z przyszłoś-
cią rzek oraz sposobem ich zagospo-
darowania niż nasze stowarzyszenie,
ale nie mogę zrozumieć, że pociąga to
za sobą nierzetelność.
Liczę, iż pogląd Pana Kuczkowskie-
go w środowisku osób zajmujących
się gospodarką wodną jest poglądem
marginalnym. Utwierdzam się w tym
przekonaniu podczas swej codziennej
pracy, kontaktując się i współpracu-
jąc z wieloma osobami z instytucji od-
powiedzialnych za gospodarkę wodną
w Polsce.
Paweł Grzybowski
Chronimy
ujęcia wody pitnej
dla Warszawy
EkoFundusz
dofinansował oczyszczalnię ścieków w Sulejówku
25 października 2006 r. oficjalnie
otwarto zmodernizowaną oczysz-
czalnię ścieków w Sulejówku. Zrea-
lizowanie tego projektu będzie miało
wpływ na poprawę czystości wody uj-
mowanej dla Warszawy przez Wodo-
ciąg Północny, zlokalizowany nad Za-
lewem Zegrzyńskim w miejscowości
Wieliszew, ponieważ ścieki odprowa-
dzane z Sulejówka poprzez rzekę Dłu-
gą i Kanał Żerański trafiają do Zalewu.
Wodociąg Północny dostarcza rocz-
nie do stolicy ponad 49 mln m
3
wody.
Jakość wody dostarczanej mieszkań-
com Warszawy w dużej mierze zależy
od jakości wody ujmowanej do uzdat-
niania.
Przed przystąpieniem do moderni-
zacji systemu gospodarki ściekowej
w Sulejówku z sieci kanalizacyjnej
korzystało ok. 4 230 z 17 700 miesz-
kańców. Zebrane nią ścieki w ilości
920 m
3
na dobę trafiały do oczyszczal-
ni wyposażonej w reaktor typu „Hy-
drocentrum” o wydajności nominalnej
910 m
3
/d. Do oczyszczalni dowożone
były ponadto nieczystości z nieska-
nalizowanego terenu miasta w ilości
ok. 230 m
3
/d. Eksploatowana oczysz-
czalnia nie spełniała obowiązujących
obecnie wymogów prawnych. Prze-
kroczenia dopuszczalnych koncentra-
cji zanieczyszczeń w oczyszczonych
ściekach dotyczyły głównie substancji
biogennych (związków azotu i fosfo-
ru). Niewydolność oczyszczalni była
w głównej mierze wynikiem jej prze-
ciążenia.
Do oczyszczania ścieków w zmo-
dernizowanej oczyszczalni zastoso-
wano reaktor biologiczny typu BIO-
PAX o wydajności 1 800 m
3
/d. Reak-
tory tego typu charakteryzują się bar-
dzo wysoką skutecznością usuwania
zanieczyszczeń organicznych i sub-
stancji biogennych, czego dowodzą
wyniki uzyskiwane w oczyszczalniach
w Paczkowie, Pozezdrzu i Brzozowie.
Reaktor ma kształt zbiornika pierście-
niowego i składa się z jednej strefy
beztlenowej, siedmiu stref niedotle-
nionych i ośmiu stref tlenowych uło-
żonych naprzemiennie. W celu in-
tensyfikacji procesu oczyszczania
w reaktorze umieszczone są pakie-
ty z tworzywa sztucznego, stanowią-
ce podłoże do rozwoju mikroorgani-
zmów osiadłych. Oczyszczone w re-
aktorze ścieki klarowane są w osad-
niku pionowym, znajdującym się we-
wnątrz reaktora. Oczyszczalnia znaj-
duje się pod przykryciem, dzięki cze-
mu na proces oczyszczania ścieków
nie mają wpł ywu warunki atmosfe-
ryczne, nie stanowi też źródła zapa-
chów do otoczenia.
W ramach projektu podjętego przez
władze Sulejówka rozbudowywana jest
również sieć kanalizacji sanitarnej. Do
końca 2006 r. powstało ponad siedem-
naście kilometrów kolektorów grawita-
cyjnych i tłocznych.
Dzięki modernizacji oczyszczalni
ilość zanieczyszczeń biogennych, tj.
związków azotu i fosforu w ściekach
odprowadzanych do wód powierzch-
niowych, obniżyła się odpowiednio
o ok. 40% i 60% w stosunku do ilości
sprzed modernizacji.
Na modernizację systemu gospo-
darki ściekowej w Sulejówku EkoFun-
dusz przeznaczył w formie dotacji pra-
wie 6,1 mln złotych (co stanowi 50%
wartości zadania), z czego na moder-
nizację oczyszczalni ścieków 2,4 mln
zł. Środki te w większości przeznaczo-
no na zakup i montaż wyposażenia
technologicznego oczyszczalni. Pozo-
stała kwota przeznaczona jest na bu-
dowę i rozbudowę systemu kanalizacji
sanitarnej.
Komunikat prasowy
EkoFunduszu
Gospodarka Wodna nr 3/2007
131
Msze św.
za hydrotechników
Przeprowadzone jesienią 2002 r. obcho-
dy 50. rocznicy utworzenia Centralnego Za-
rządu Dróg Wodnych Śródlądowych (póź-
niejszego Centralnego Zarządu Wód Śród-
lądowych istniejącego do 1973 r.) zapo-
czątkowały odprawianie w następnych la-
tach mszy św. za zmarłych jego dyrektorów
i cały personel pracowniczy. Odtąd intencje
mszalne obejmowały także silnie utrwalo-
ną w mej pamięci podczas wieloletniej pra-
cy zawodowej postać zmarłego w tymże
2002 r. organizatora Centralnego Zarządu,
najdłużej i z wielkimi efektami pełniącego
w nim dyrektorskie funkcje, mgr. inż. An-
toniego Arkuszewskiego. Podczas następ-
nych mszy św. zwiększał się zakres osób
wymienianych we wspomnianych inten-
cjach, bądź przywoływanych w myśli, nie-
gdyś pracujących także w innych jednost-
kach organizacyjnych gospodarki wodnej.
Zwiększył się ponadto o postać dr. inż. Ja-
nusza Grochulskiego, pierwszego prezesa
b. Centralnego Urzędu Gospodarki Wod-
nej, znanego powszechnie z rezultatów
jego działalności dla rozwoju i funkcjono-
wania tejże gospodarki w Polsce po II woj-
nie światowej. Ostatnia z dotychczasowych
mszy św. odbyła się 6 grudnia 2006 r. Oka-
zane nią zainteresowanie przez Zarząd
Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia
Inżynierów i Techników Wodnych i Melio-
racyjnych oraz przez działające w tym Od-
dziale Koło Seniorów wyraziło się m.in. za-
anonsowaniem jej w prasie.
Z rozpatrzenia powyższej sprawy wy-
nika, że istnieje społecznie uzasadnio-
na potrzeba tworzenia warunków do na-
stępnych modlitewnych spotkań. Zauważa
się bowiem, że prócz celu podstawowego
tych spotkań wzbogacanych cennymi ho-
miliami, sprzyjają one podtrzymywaniu
więzi zawodowych o różnych pozytyw-
nych oddziaływaniach. W szczególny spo-
sób spotkania te zdają się także dowarto-
ściowywać ich uczestników, utrwalają pa-
mięć o osobach zmarłych, a także ekspo-
nują – choćby tylko w lokalnym zakresie
– realizowane niegdyś i obecnie zadania
gospodarki wodnej. Nie pozostaje to bez
znaczenia dla nieodzownego we współ-
czesnych warunkach tworzenia „klimatu”
sprzyjającego rozwojowi ważnej dziedziny
gospodarki kraju, jaką stanowi gospodar-
ka wodna, w harmonii z uwrażliwianiem na
problemy wiary i z jej pogłębianiem.
Piszę ten list w nawiązaniu do informacji
na omawiany temat z pożytkiem zamiesz-
czanych już w miesięczniku „Gospodarka
Wodna”.
Łączę wyrazy szacunku i poważania.
Kazimierz Klimczak
50 lat czasopisma „Hydrologie
und Wasserbewirtschaftung”
Niemiecka służba hydrologiczna wzno-
wiła działalność wkrótce po wojnie, w po-
szczególnych krajach niemieckich, natomiast
w 1948 r. powstał w Bielefeld (Północna Nad-
renia – Westfalia) Instytut Badawczy Hydrolo-
gii (Bundesanstalt für Gewässerkunde – BfG),
który w 1952 r. został przeniesiony do Koblen-
cji (Nadrenia–Palatynat), gdzie odtąd się znaj-
duje i działa. Dotychczasowe Krajowe Pla-
cówki Związkowe Dróg Wodnych (Landesan-
stellen für Bundeswasserstrassen) zostały
podporządkowane instytutowi. Poczynając od
1957 r. postanowiono wydawać, zamiast do-
tychczasowego biuletynu informacyjnego (Mit-
teilungen), nowe czasopismo nazwane „Nie-
mieckie Wiadomości Hydrologiczne” („Deut-
sche Gewässerkundliche Mitteilungen”).
W kwietniu 1957 r. ukazał się pierwszy zeszyt
nowego czasopisma technicznego z przedmo-
wą dyrektora instytutu, i późniejszego długolet-
niego redaktora nowego czasopisma – Arnol-
da Hirscha. W przedmowie zaznaczono rolę
czasopisma, jego zadania i charakter. To nowe
ogólne czasopismo hydrologiczne związkowo-
-krajowe zamierzono wydawać co 2 miesiące,
zamieszczać artykuły i omówienia wydawnictw
obejmujące ogół zagadnień wodnych, włącz-
nie z oceną ilości wody, jej jakości i biologicz-
nego budownictwa wodnego – wszystko co
jest określone pojęciem wiedzy o wodzie.
Wiosną 1973 r. dotychczasowy dyrektor in-
stytutu – Martin Eckoldt – przekazał redakcję
„Wiadomości”; przejął ją do lutego 1982 r. prof.
Hans–Jürgen Liebscher, będący zarazem dy-
rektorem instytutu do maja 2001 r. Pod jego
kierunkiem zarówno wygląd, jak i tytuł czaso-
pisma uległy zmianie. Tak więc od rocznika 43.
czasopismo otrzymało tytuł „Hydrologie und
Wasserbewirtschaftung” (Hydrologia i Zago-
spodarowanie Wody) – charakter czasopisma
nie uległ zmianie. Od lipca 2001 r. redakcję ob-
jął prof. Karl Hofius, który do maja 2003 r. pro-
wadził dodatkowo sekretariat Komitetu Na-
rodowego Międzynarodowego Programu Hy-
drologicznego UNESCO i Programu Hydrologii
Operacyjnej Światowej Organizacji Meteorolo-
gicznej WMO.
Z końcem 2006 r. ukazał się ostatni (6) zeszyt
rocznika 50. Czasopismo odznacza się este-
tyczną okładką ze zdjęciem charakterystyczne-
go ciekawego obiektu wodnego – podobnie jak
w „Gospodarce Wodnej”. Na początku znajdują
się zazwyczaj dwa podstawowe artykuły ory-
ginalne z hydrologii stosowanej oraz dwa ko-
munikaty. Z kolei w zeszycie pojawiają się wia-
domości wspomnianego Komitetu UNESCO
i WMO o charakterze krótkich informacji z pra-
cy Komitetu, bądź dłuższe notatki z prac pro-
wadzonych w obu programach międzynarodo-
wych, w różnych częściach globu ziemskiego.
Wśród tych w ostatnim zaszycie znajdują się:
„Przygotowania do zmian klimatu w jednej ze
zlewni Renu”, „Pierwsze spotkanie ekspertów:
Wspomagane komputerowo zdalne nauczanie,
w Nankinie (Chiny)”, Trzecie sympozjum Mię-
dzynarodowe „Integracyjne zagospodarowanie
wody”. Zdarzają się też informacje personalne,
wiadomości z Unii Europejskiej, Związku i kra-
jów (niemieckich), Wiadomości ogólne, Nowe
publikacje, Wiadomości z organizacji hydro-
logicznych, spotkania naukowe, sięgające aż
na IV stronę okładki. Zeszyt obejmuje 56 stron
druku, a cały rocznik 50. – 342 strony. Około
połowę zajmują artykuły i komunikaty.
Porównanie dwumiesięcznika niemieckie-
go „Hydrologie und Wasserbewirt–schaftung”
i naszej „Gospodarki Wodnej” (miesięcznika)
nie jest proste. Czasopismo niemieckie (które
otrzymuję stale niemal od początku) jest wy-
raźnie usystematyzowane i zawiera bogactwo
informacji z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, a na-
wet z wielu innych krajów i organizacji między-
narodowych. Jest ono wydawane w sposób
uporządkowany i w miarę pełny, estetyczne
i częściowo kolorowe; „Gospodarka Wodna”
jest równie estetyczna i bardziej urozmaicona,
a przeto żywsza, choć brakuje jej tak szerokie-
go zakresu informacji, nawet z Polski i z szer-
szego świata, z trudem sam staram się o to
dbać. Uważam wszakże, że oba czasopisma,
jako postawione na wysokim poziomie nauko-
wo-technicznym i informacyjnym, są jednymi
z lepszych czasopism wodnych świata z na-
szej dziedziny.
Zdzisław Mikulski
132
Gospodarka Wodna nr 3/2007
Zmiany jakości wody wybra-
nych zbiorników wodnych. Pra-
ca zbiorowa pod redakcją na-
ukową Marka Gromca i Jana
Dojlido
Seria: Monografie Instytutu Meteorolo-
gii i Gospodarki Wodnej, Warszawa 2006,
s. 136. ISBN 83-88897-76-4
Problemy Ekorozwoju – Studia
Filozoficzno-sozologiczne
Czasopismo Komitetu „Człowiek i Środowi-
sko” przy prezydium PAN
ISSN 1895-6912
Recenzowana książka jest pracą zbiorową
powstałą na bazie projektu badawczego KBN
pt. „Analiza tendencji i przebiegu procesów iloś-
ciowo-jakościowych zachodzących w rzekach,
jeziorach i zbiornikach wodnych”, wykonanego
pod kierunkiem M. Gromca w Instytucie Meteo-
rologii i Gospodarki Wodnej. W 2005 r. opub-
likowano pierwszą część powyższego tematu
jako pracę zbiorową w formie książki pt. „Tren-
dy zmian jakości rzek i jezior”. Niniejsza praca
dotyczy wybranych zbiorników wodnych i sta-
nowi część drugą.
Celem pracy jest analiza zmian jakości wody
w trzech dużych zbiornikach zaporowych
w zlewni Wisły, a mianowicie: zbiorniku goczał-
kowickim w górnym biegu Wisły, zbiorniku włoc-
ławskim w dolnym biegu Wisły oraz zbiorniku
zegrzyńskim usytuowanym w dolnym biegu Na-
rwi.
Odzwierciedla to treść recenzowanej pracy,
która, po wprowadzeniu do tematu, obejmuje:
□ problemy związane ze zbiornikami wodny-
mi, autorstwa Marka Gromca (rozdz.1),
□ analizę zmian jakości wód zbiornika go-
czałkowickiego, autorstwa Beaty Zientarskiej,
Urszuli Opiał-Gałuszka, Marzeny Baranek
(rozdz. 2),
□ analizę zmian jakości wód zbiornika ze-
grzyńskiego, autorstwa Jana Dojlido, Barbary
Taboryskiej, Urszuli Dmitruk (rozdz. 3),
□ analizę zmian jakości wód zbiornika włoc-
ławskiego, autorstwa Elżbiety Niemirycz, Anny
Brzozowskiej, Mirosława Rodziewicza (rozdz. 4).
Książkę kończy rozdział 5 podsumowujący,
autorstwa Jana Dojlido i Marka Gromca. Za-
warto w nim również porównanie jakości wód
tych trzech zbiorników. Załączona bibliografia
liczy 33 pozycje.
Pracę dokonującą oceny zmian jakości wód
ważnych zbiorników wodnych oceniam po-
zytywnie. Do tej oceny wykorzystano głów-
nie dane pomiarowe wojewódzkich inspekto-
rów ochrony środowiska (z Katowic, Warsza-
wy i Bydgoszczy) na przestrzeni dziesięciu lat
(1994–2003). Jakość wody oceniano w szero-
kim zakresie wskaźników takich, jak: odczyn,
zawiesina ogólna, tlen rozpuszczony, siarcza-
ny, chlorki, substancje rozpuszczone, prze-
wodność, BZT
5
, ChZT-Cr, ChZT-Mn, amoniak,
azotany, azot Kjeldahla, azot ogólny, fosforany,
fosfor ogólny, metale ciężkie (Cr, Zn, Pb, Cu,
Ni, Cd), ekstrakt eterowy, chlorofil-a, seston.
Zamieszczone tablice i rysunki bardzo ułatwiają
zrozumienie prezentowanych danych.
Istotne jest również to, że w pracy przedsta-
wiono charakterystyki zbiorników, morfologię,
hydrologię, a także charakterystykę zlewni,
omówiono główne źródła zanieczyszczeń oraz
opisano wykorzystanie zbiorników do różnych
celów gospodarczych. Książkę polecam wszyst-
kim zainteresowanym zbiornikami wodnymi.
Rafał Miłaszewski
Politechnika Białostocka
„
Problemy Ekorozwoju” to nowe czasopismo
naukowe publikowane pod patronatem Komi-
tetu Problemowego Polskiej Akademii Nauk
„Człowiek i Środowisko”. Rocznie ukazują się
dwa zeszyty. W 2007 r. ukazał się zeszyt nr
1. Redaktor naczelny czasopisma – dr Artur
Pawłowski w „Od Redakcji” stwierdza m.in. że
istotną sprawą dla idei zrównoważonego roz-
woju jest odpowiedź na pytanie: z czego wyni-
ka sugerowana powinność obecnych pokoleń
wobec przyszłych.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że po-
wszechnie znana definicja zrównoważonego
rozwoju głosi, że jest to taki rozwój, który gwa-
rantuje zaspokajanie potrzeb obecnych poko-
leń, nie ograniczając możliwości zaspokojenia
potrzeb przez przyszłe pokolenia (w: „Nasza
Wspólna Przyszłość”. Raport Światowej Komi-
sji ds. Środowiska i Rozwoju, Nowy Jork 1987).
Na stronach internetowych można już znaleźć
ponad 200 milionów stron anglojęzycznych na
temat zrównoważonego rozwoju oraz ponad
320 tysięcy stron polskojęzycznych, jak też 56
tysięcy stron odnoszących się do ekorozwoju.
Rozwój zrównoważony, odnosząc się do po-
winności wobec przyszłych pokoleń, staje się
również przedmiotem rozważań ekofilozoficz-
nych i wkracza między innymi w domenę ety-
ki środowiskowej, obejmując tym samym kwe-
stie społeczne, które są niezwykle istotne dla
prawidłowego ekorozwoju.
W zeszycie pierwszym 2007 r. znalazły się
m.in. następujące artykuły:
□ Filozoficzne podłoże zrównoważonego
rozwoju – Zdzisław Piątek (Uniwersytet Jagiel-
loński),
□ Etyczne założenia edukacji dla zrównowa-
żonego rozwoju – Włodzimierz Tyburski (Uni-
wersytet Mikołaja Kopernika),
□ Bariery we wdrażaniu rozwoju zrówno-
ważonego – spojrzenie ekofilozofa – Artur Pa-
włowski (Politechnika Lubelska),
□ Edukacja dla zrównoważonego rozwoju –
Ewa Białek (Instytut Psychosyntezy),
□ Demografia a etyka w perspektywie eko-
rozwoju – nadzieje i niebezpieczeństwo – Sta-
nisław Jedynak (Uniwersytet Marii Curie-Skło-
dowskiej).
Nie doszukałem się w tym zeszycie tematyki
wodnej, chociaż kwestie społeczne odgrywa-
ją istotną rolę w zrównoważonej gospodarce
wodnej. Świadczy o tym wyraźnie Ramowa Dy-
rektywa Wodna, w której wskazano na koniecz-
ny udział społeczeństwa w podejmowaniu de-
cyzji. Równocześnie działalność i postawa spo-
łeczeństwa wywiera zasadniczy wpływ na stan
zasobów wodnych, a w szczególności stan
czystości wód. Jakość zasobów wody związa-
na jest bowiem z tym: jak żyjemy, jak produku-
jemy, jak uprawiamy ziemię, jak transportujemy
ludzi i towary oraz jak działaliśmy w przeszłości
i jaki był stosunek do wody.
Gratulując pomysłu utworzenia nowego
czasopisma dotyczącego ekorozwoju, przed-
stawiającego zagadnienia o charakterze fi-
lozoficzno-socjologicznym, należy liczyć, że
będzie również stanowić forum dla tematy-
ki społecznych aspektów gospodarki wodnej
i stosunku człowieka do wody.
Marek Jerzy Gromiec
Gospodarka Wodna nr 3/2007
133
HYDROPROJEKT
pow. z 4/2006
Cena 19,50 zł w tym „0” VAT
Cenne odpady
Ekologiczny dok w Eemshaven
Eemshaven jest położone niedaleko gra-
nicy Holandii, w północno-wschodniej czę-
ści Groningen. To nowoczesny i dobrze wy-
posażony port żeglugi o dogodnej lokalizacji
do prowadzenia działalności gospodarczej
ze Skandynawią i nowymi krajami członkow-
skimi UE. Port ten jest bardzo przestrzen-
ny, a wszelka działalność jest oparta na za-
sadach ekologii. To sprawia, że Eemshaven
jest doskonałym miejscem na Ekodok, część
Idea – Ecoline – Group
®
: koncepcji opraco-
wanej w celu zagwarantowania, by wyeks-
ploatowane statki były złomowane w sposób
ekologiczny i korzystny gospodarczo.
Wszystko zaczęło się od Jana Pronk, ów-
czesnego ministra mieszkalnictwa, planowa-
nia przestrzennego i środowiska. W 2002 r.
tankowiec Sandrien zakotwiczył w Amster-
damie. Był w drodze do Indii, ale został za-
trzymany ze względu na transport niebez-
piecznych odpadów chemicznych. Doebren
Mulder z Fundacji Wycofywania z Eksplo-
atacji Platform i Tankowców (S.T.O.P.) chciał
usunąć tankowiec w sposób rozsądny, ale
konieczność odpowiedniej lokalizacji na po-
trzeby złomowania trudna była do zaspoko-
jenia. Wówczas zauważono Eemshaven.
Właściciele statków oraz eksperci do
spraw stali i azbestu przyłączyli się jako „pre-
ferowani dostawcy”. Projekt znalazł się wte-
dy na etapie uzyskiwania pozwoleń, za kil-
kanaście lat 28-hektarowy teren miał już być
zagospodarowany. Początkowo, w latach
70., Eemshaven był portem petrochemicz-
nym. Teraz znowu kwitnie, prowadząc liczne
„zielone” projekty. Gerko van IJsselmuiden
z instytucji Porty Morskie uważa, że port roz-
wija się w sposób tak ekologiczny, jak to tylko
jest możliwe. To jedna z przyczyn certyfikacji
tego portu. Dodatkowo, obok Ekodoku, po-
wstanie tu wkrótce zakład biomasy produku-
jący naturalny gaz oraz fabryka biodiesla.
W bieżącym systemie stary, wycofany
z eksploatacji statek kosztuje milion euro
z tytułu przychodów z odpadów. Ze wzglę-
du na środki zainwestowane w Ekodok pozo-
stająca wartość będzie niższa – kilkaset ty-
sięcy euro – ale wciąż pozostanie lukratywna
na tyle, by utrzymać się na czołowej pozycji
w handlu międzynarodowym.
Charles Ruffolo, rzecznik projektu, wyja-
śnia, że można ten proces porównać z han-
dlem częściami komputerowymi. Statek jest
zbudowany z kilkunastu kilometrów mie-
dzianego drutu, 50 000 ton stali, z drewna…
Wszystkie te surowce można ponownie wy-
korzystać. Właściciele statków wyrzucają
swoje odpady, jak niektórzy puszki na plaży.
Niektórzy jednak te puszki zbierają, bo mają
one swoją wartość.
Poza wartością ekonomiczną hasłem jest
tu „zero zanieczyszczenia”: żaden wyciek
z odpadów nie pozostanie pozbawiony uty-
lizacji. Subsydia programu LIFE wspierają tu
innowacyjne technologie, które znajdują za-
stosowanie w tym procesie, takie jak cięcie
statku przy użyciu wysokiego ciśnienia, ale
także cięcie za pomocą płomienia bez emi-
towania szkodliwych substancji. Materia-
ły odpadowe takie jak azbest, guma, drew-
no i ropa ulegają przekształceniu w energię,
elektryczność i bazalt – nawet końcowe po-
zostałości tych procesów podlegają dalszej
obróbce.
Potencjał takiego podejścia jest ogrom-
ny: w skali świata dotyczy on tysięcy stat-
ków. Jednak obszar Ekodoku jest ograni-
czony, jest on w stanie przyjąć od 24 do 36
statków rocznie. W celu popularyzacji tej idei
Ekodok zajmuje się także szkoleniami ludzi,
którzy następnie uzyskują stosowne certyfi-
katy. W ten sposób Ekodok określa europej-
ski standard recyklingu statków wycofanych
z eksploatacji, zgodny z zaleceniami Między-
narodowej Organizacji Żeglugi Morskiej. Po-
nadto, poprzez popularyzację wiedzy, ogra-
nicza się wędrówkę niebezpiecznych sub-
stancji w oceanach.
To żywy przykład Ekodoku razem z Eko-
logicznym Centrum Szkoleniowym i innymi
firmami należącymi do Idea Ecoline Group
®
.
Na tym jednak cały proces nie powinien się
zakończyć. Inne kraje także są zaintereso-
wane wdrożeniem tej technologii, w Stanach
Zjednoczonych rozpoczęto już prace w tym
kierunku. Tam także jest bogata flota stat-
ków-widm, wycofanych z eksploatacji, cze-
kających na zagospodarowanie.
Autorzy projektu sądzą, że w niedługim
czasie wszystkie wycofane z eksploatacji
statki będą poddawane recyklingowi w taki
ekologiczny sposób. Wierzą, że nieunikniona
jest zmiana mentalności właścicieli statków,
chociażby ze względu na wciąż postępujące
ocieplenie klimatu i zwiększoną emisję dwu-
tlenku węgla do atmosfery. Zrównoważone
podejście jest rozwiązaniem na przyszłość,
nieodpowiedzialne społecznie jest ignorowa-
nie tego faktu.
Źródło: www.senternovem.nl
Rozporządzenie REACH
18 grudnia 2006 r. członkowie Rady Unii
Europejskiej i przewodniczący Parlamen-
tu Europejskiego podpisali rozporządzenie
w sprawie rejestracji, oceny, udzielania ze-
zwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie
substancji chemicznych (Reach – ang. Re-
gistration, Evaluation and Authorisation of
Chemicals). Wejdzie ono w życie w czerw-
cu 2007 r.
Celem stworzenia pakietu REACH było
wypracowanie jednolitego unijnego syste-
mu zarządzania substancjami niebezpiecz-
nymi dla środowiska i dla ludzkiego zdrowia.
Nowe rozporządzenie REACH, które zastąpi
40 obowiązujących aktów prawnych, zmieni
obecny system podziału substancji chemicz-
nych na: „nowe” tj. ok. 3 tys. substancji obję-
tych obowiązkową autoryzacją wprowadzo-
ną w 1981 r., oraz „istniejące” – ok. 100 ty-
sięcy, które zostały wprowadzone na rynek
przed 1981 r.
Rozporządzenie wprowadza obowiązek
oceny bezpieczeństwa produktów wytwa-
rzanych lub importowanych w ilości powyżej
jednej tony rocznie, co odpowiada ok. 30 tys.
rozmaitych substancji chemicznych.
Obowiązkiem rejestracji, badań i oceny
szkodliwości obarczono producentów sub-
stancji. Zobowiązani są oni również do przed-
stawienia planów substytucji niebezpiecz-
nych substancji bezpieczniejszymi zamien-
nikami. Jeśli te nie istnieją, producenci będą
musieli przedstawić plany dotyczące badań
i rozwoju substancji zamiennych. Przyjęto
też zapis, mówiący o jednej rejestracji dla
jednej substancji chemicznej (ang. one sub-
stance, one registration – OSOR), co umoż-
liwia tworzenie konsorcjów w celu wspólnego
występowania o rejestrację. Pozwoli to unik-
nąć wielokrotnych rejestracji i zbędnego po-
wtarzania testów, w tym na zwierzętach.
Rejestracja ponad 30 tys. substancji, któ-
rych dotyczy rozporządzenie REACH, zajmie
11 lat. W ciągu 3,5 lat od wejścia w życie RE-
ACH rejestracji będą podlegać najbardziej nie-
bezpieczne substancje rakotwórcze, mutage-
ny, toksyny hamujące rozród oraz substancje
klasyfikowane jako bardzo toksyczne dla or-
ganizmów wodnych produkowane na terenie
Wspólnoty lub sprowadzane w ilościach rzę-
du 100 ton lub więcej rocznie, a także wszel-
kie inne substancje produkowane w ilości po-
wyżej 1000 ton. Substancje produkowane lub
sprowadzane w ilości ponad 100 ton rocznie
i w ilościach ponad 1 tony rocznie będą reje-
strowane odpowiednio po 6 i 11 latach.
Rzecznicy interesów europejskiego prze-
mysłu chemicznego twierdzą, że REACH
oznacza dla nich wysokie koszty, nawet
2,3 mld euro w ciągu 11 lat; dla wszystkich
zainteresowanych branż (samochody, elek-
tronika, tekstylia) – do 5,2 mld euro. Pol-
skie szacunki wahają się od 280 do 450 mln
euro.
Cały proces rejestracji będzie nadzorowa-
ny przez Europejską Agencję ds. Chemika-
liów (EAC) z siedzibą w Helsinkach. Prze-
widuje się, że EAC rocznie będzie w stanie
rozpatrzyć zaledwie ok. 25 wniosków, gdyż
im bardziej dana substancja jest szkodliwa
i w większej ilości wprowadzana na rynek,
tym więcej potrzebnych badań i zezwoleń
jest konieczne. A to może znacznie utrudnić
sprawny przebieg procesu.
Źródło: www.eko-net, www.europarl.europa.eu
Opracowały:
Katarzyna Tyczko,
Anita Radziszewska