background image

 
 

 

 

 

437 

Mirosław KOWALSKI 
Daniel FALCMAN 
Uniwersytet Zielonogórski 
 

REFLEKSJE O ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA CIAŁO I ZDROWIE  

(CZĘŚĆ PIERWSZA) 

 
 
Pedagogika  zarówno  w  sferze  swej  teorii,  jak  i  praktyki,  oswaja  nas  z  poję-

ciem  odpowiedzialności.  W  odniesieniu  do  rzeczywistości  teoretycznej  odpowie-
dzialność umiejscawia się w strukturach edukacyjnej aksjologii i teleologii, w przy-
padku działalności praktycznej  –  w  większości  prakseologicznych  dyrektyw  i kon-
kretnych metodycznych zaleceń. Pedagog nie tylko powinien, ale, jak się wydaje, 
wręcz  musi  być  odpowiedzialny.  W  tym  miejscu  dochodzimy  do  punktu,  który 
umożliwia  rozpoczęcie  teoretycznych  analiz  pojęcia  pedagogicznej  odpowiedzial-
ności.  Stwierdziliśmy  bowiem,  że  ta  ludzka  właściwość,  a  zarazem  aksjologiczna 
kategoria,  nie aktualizuje się  wyłącznie  w etycznych imperatywach,  a  zawiera się 
również w teoretycznych podstawach naukowo rozumianej pedagogiki. 

Na  wstępie  należy  zaznaczyć,  że  status  naukowy  aksjologii  i  etyki  bywa 

współcześnie niejednokrotnie kwestionowany. Próby  unaukowienia refleksji etycz-
nej poprzez odwołanie się do Hume’owskiego rozróżnienia na sądy opisowe i war-
tościujące,

1

  nie  spotykają  się  z  powszechnym  uznaniem.

2

  Ponadto  ostatecznym 

punktem odniesienia, przynajmniej na gruncie etyki klasycznej, jest i tak paradyg-
mat  antropologiczny.

3

  Z  drugiej  strony  abstrahowanie  od  rozstrzygnięć  antropolo-

gicznych  jest  nie  tylko  niewskazane,  ale  również  rodzi  wrażenie  swej  fikcyjności. 
Istnieją  przesłanki,  by  sądzić,  że  jest  wręcz  niemożliwe.  Edukacja  funduje  się  na 
paradygmatach,  które  wywieść  można  z  odpowiednich  teorii  psychologicznych, 
socjologicznych, doktryn religijnych, ideologicznych,  wreszcie –  założeń filozoficz-
nej antropologii.

4

 Perspektywa pomijająca milczeniem edukacyjną „założeniowość” 

implikuje  takie  rozumienie  pedagogicznej  teorii,  w  której  byłaby  ona  zawieszona 
w teoretycznej próżni, pozbawiona racji ostatecznego uzasadnienia. Jak pokazuje 
B. Śliwerski, utrudnia to (jeśli nie wprost uniemożliwia) stosowne szkice matateore-
tyczne.

5

 

Przejdźmy krok dalej, i przyjrzyjmy się odpowiedzialności jako kategorii wprzę-

gniętej  już  w  rozważania  teoretycznej  pedagogiki.  K.  Denek  pisze,  że  wartości 
wiążą  się  z  edukacyjnymi  celami  na  trzy  możliwe  sposoby:  albo  są  źródłami  
(racjami  uzasadnienia)  celów,  albo  wynikają  z  celów,  albo  się  z  celami  współwa-
runkują.

6

 Trzy możliwości skorelowania celów i wartości to podstawowa teoretycz-

                                                           

1

 D. Hume: Traktat o naturze ludzkiej. Warszawa 2005 

2

 A. Miller:  An Introduction to Contemporary Metaethics, Polity Press; H. Putnam: Objectivity and Sci-

ence-Ethics Distinction. Cambridge 2005 W: M. Nussbaum, A. Sen (red.):  The Quality of Life. Oxford 
1993, s. 143-157 

3

 P. Jaroszyński: Etyka. Dramat życia moralnego. Warszawa 1993, s. 100 i nast. 

4

  G.  L.  Gutek:  Filozoficzne  i  ideologiczne  podstawy  edukacji.  Gdańsk  2003;  R.  Meighan,  L.  Barton, 

S. Walker: Socjologia edukacji. Toruń 1993, s. 200 

5

 B. Śliwerski: Współczesne teorie i nurty wychowania. Kraków 2004, s. 15 

6

 K. Denek: Wartości i cele edukacji szkolnej. Poznań-Toruń 1994, s. 2931; zob. również: 

P. Mazur: Wychowanie ku wartościom wyzwaniem dla współczesnej szkoły, W: P. Mazur (red.): Wybra-
ne zagadnienia wychowania szkolnego – wokół wartości. Lublin 2007, s. 7-19; P. Mazur, „Nowy czło-

background image

 
 

 

 

 

438 

na instancja, która pozwala usytuować aksjologiczne kategorie w rejestrach namy-
słu  pedagogicznego.  Rozstrzygnięcia  z  zakresu  ogólnej  aksjologii,  które  aplikują 
się na grunt  pedagogiki,  wyznaczają przedmiotowy  zakres aksjologii  edukacyjnej. 
W jej obrębie rozważa się jakości bytów, jakie pragnie się zinternalizować w oso-
bowości  podmiotów  oddziaływań  dydaktyczno  –  wychowawczych.  Odpowiedzial-
ność  widziana  z  tej  perspektywy  jest  antycypacją  psychologicznej  kompetencji 
edukacyjnych  podmiotów  –  stanowi  projektowaną,  a  zarazem  postulowaną,  treść 
ich  postaw.  W  Słowniku  pedagogicznym  W.  Okonia,  pod  hasłem  „odpowiedzial-
ność”  czytamy:  „ważna  cecha  postępowania  człowieka,  będąca  rezultatem  stero-
wania tym postępowaniem w stosunku do innych i samosterowania własnym roz-
wojem.  U dzieci  nie  ma  jeszcze  poczucia  odpowiedzialności  za  siebie  i  innych, 
kierują się one nakazami i zakazami ze strony dorosłych, których darzą zaufaniem 
(...) Stopniowo jednak – w miarę jak zaczynają pojmować zasady sprawiedliwości 
i obowiązku – wzrasta udział ich własnych decyzji w kierowaniu swoim postępowa-
niem. Pełne poczucie odpowiedzialności pojawia się w wieku młodzieńczym, stając 
się stopniowo podstawą do rozstrzygania tak ważnych spraw życiowych, jak wybór 
zawodu,  wybór  partnera  życiowego  czy  pełne  ponoszenie  odpowiedzialności  
za czyny własne i ich skutki”.

7

 Definicja wyodrębnia w zasadzie wszystkie z podno-

szonych tu obszarów problemowych i perspektyw eskplikacyjnych, w których aktu-
alizuje  się  fenomen  odpowiedzialności.  Ukazanie  odpowiedzialności  jako  krystali-
zującej  się  w  toku  rozwoju  osobnicznego  kompetencji  psychicznej  kieruje  nas  na 
psychologiczne tory refleksji, gdzie w oparciu o stosowne teorie rozwoju moralnego 
można się zastanawiać nad przypisywanymi poszczególnym etapom ewolucji psy-
chicznej  człowieka  składowym  jego  moralności.  Z  kolei  umiejscawianie  odpowie-
dzialności  w  strukturach  norm,  wzorców  i  wartości,  ważnych  dla  funkcjonowania 
i organizacji społeczeństwa, pozwoli określić  znaczenie odpowiedzialności  w kon-
tekstach społecznych. Wszystkie sygnalizowane elementy  odpowiedzialności jako 
kompetencji  ludzkiej  umożliwiają  prowadzenie  refleksji  etycznej.  Skoro  odpowie-
dzialność stanowi integralną treść życia psychicznego człowieka, skoro jest to treść 
świadoma i  wsparta o ludzką autonomię, rozważania  z  zakresu etyki  legitymizują 
się  poprzez  spełnienie  wszystkich  swoich  warunków  koniecznych.  Odpowiedzial-
ność wchodzi w skład rozmaitych projektów antropologicznych – ich znaczenie dla 
pedagogiki jest raczej powszechnie przyjmowane – będąc tam zjawiskiem implicie 
bądź nawet explicite artykułowanym. Wiele wskazuje na to, że koncepcje antropo-
logiczne  dostarczają  stosownych  ram  konceptualizacji  niezbędnych  do  systema-
tycznego i intersubiektywnego ujmowania odpowiedzialności, do jej wielopoziomo-
wych analiz, czy choćby potraktowania jako kategorii dyskursywnej. 

Odpowiedzialność  przewija  się  jako  kategoria  edukacyjnych  rozważań  na 

przestrzeni stuleci. Godzi rozmaite strony pedagogicznego pluralizmu. Pozostając 
na poziomie abstrakcyjnych rozważań jest pojęciem wykorzystywanym przez więk-
szość stron edukacyjnego dyskursu. I tak, J. Tarnowski definiuje wychowanie jako 
„całokształt  sposobów  i  procesów  pomagających  istocie  ludzkiej  zwłaszcza  przez 

                                                                                                                                                    

wiek” – wychowanie ku pełni człowieczeństwa, W: J. Zimny (red.): Wychowanie ku wartościom. Sando-
mierz 2006, s. 193-198; B. Wolny: Edukacja ku wartościom w polskiej szkole a „norma personalistycz-
na”
, W: A. Rynio (red.): Wychowanie chrześcijańskie. Między tradycją a współczesnością. Lublin 2007, 
s. 783-797 

7

 W. Okoń: Słownik pedagogiczny. Warszawa 1981, s. 209 

background image

 
 

 

 

 

439 

interakcję urzeczywistniać swoje człowieczeństwo”.

8

 Na gruncie powziętego przez 

siebie  paradygmatu  antropologicznego,  człowieczeństwo  zyskiwałaby  dlań  okre-
ślony  zakres  treści.  Jak  należy  przypuszczać,  teoretycznych  podstaw  rozumienia 
tego pojęcia powinniśmy się w przypadku J. Tarnowskiego doszukiwać w rozstrzy-
gnięciach  personalizmu.  Ulokowanie  odpowiedzialności  w  grupie  ważniejszych 
kategorii  definiujących  proces  wychowania  nie  oznacza  wszakże  konieczności 
odwoływania się do tej koncepcji filozoficznej. A. Górycka pisze przecież: „Wycho-
wanie  to  dynamiczny,  złożony  układ  wzajemnie  od  siebie  zależnych  procesów 
nabywania  i  odbioru  wpływu  (wywierania  wpływu)  zachodzących  między  jednost-
kami  o  zróżnicowanych,  specyficznych  rolach,  z  których  jedna  jest  dojrzałym  wy-
chowawcą, a  druga mniej  od niego  dojrzałym  wychowankiem, w celu  zrealizowa-
nia, w sposób względnie trwały, jakiegoś mniej lub bardziej, ale świadomie założo-
nego przez wychowawcę projektu jego osobowości”.

9

 W obu definicjach kategoria 

odpowiedzialności  ulokowana  jest  implicite.  J.  Tarnowski  ma  ją  na  myśli,  kiedy 
wskazuje  na  człowieczeństwo  (jako  teleologię  wychowawczego  oddziaływania), 
natomiast  A.  Górycka  –  gdy  eksponuje  fakt  wyższej,  niż  wychowanka  dojrzałości 
wychowawcy.  Żaden  z  Autorów  nie  artykułuje  odpowiedzialności  wprost,  w  obu 
przypadkach  odkrycie  tego  pojęcia  musi  się  dokonać  w  toku  operacjonalizacji 
ogólniejszych  kategorii.  Chcąc  krótko  przeanalizować  sposoby  istnienia  odpowie-
dzialności w wychowaniu ujmowanym z perspektywy socjologicznej, należałoby się 
odnieść  do  kilka,  jak  się  wydaje,  reprezentatywnych  dla  tego  nurtu  rozstrzygnięć 
terminologicznych.  Zacznijmy  od  definicyjnej  konstatacji  J.  Szczepańskiego:  „Wy-
chowanie  to  intencjonalne  kształtowanie  osobowości  dokonywane  w  ramach  sto-
sunku wychowawczego między wychowawcą i wychowankiem, według przyjętego 
w grupie ideału wychowawczego”.

10

 Klasyk polskiej socjologii odsyła nas do kultu-

rowego  ideału  osobowości,  jako  instancji  z  tej  strony  uprawomocniającej  proces 
wychowawczy, z drugiej wyposażające ten proces w odpowiednią warstwę przed-
miotową  (treść  dokonywanych  oddziaływań).  Cechą  znamienną  socjologicznych 
definicji wychowania jest relatywizacja jego sfery aksjologiczno – teleologicznej do 
kulturowo  i  społecznie  zdeterminowanych  jakości.  Niesie  to  ze  sobą  zmienność 
kluczowych  elementów  zjawiska  edukacji  –  wartości  i  normy  społecznie  konstru-
owane  nie  zamieszkują  w  przestrzeni  społecznej  na  stałe,  a  są  poddane  ciągłym 
fluktuacjom. Patrząc najogólniej, dyscyplinarne spojrzenie na wychowanie w socjo-
logii opiera się na subiektywistycznej teorii wartości. Nie oznacza to bynajmniej, że 
nie ma w nim miejsca na odpowiedzialność. Jeśli tylko grupa określonej społeczno 
– kulturowej aktualizacji identyfikuje w sobie intersubiektywnie potrzebę wychowa-
nia  odpowiedzialnych  członków  zbiorowości,  a  przedtem  –  jeżeli  sama  przynajm-
niej na deklaratywnym poziomie opowiada się za odpowiedzialnością, to ta ostat-
nia ma szansę znaleźć się wśród edukacyjnych celów. Należy wszak pamiętać, że 
jest  wychowanie  intencjonalną  działalnością  społeczną,  „której  przedmiotem  jest 
osobnik  będący  kandydatem  na  członka  grupy  społecznej  i  której  zadaniem  jest 
przygotowanie tego osobnika do stanowiska pełnego członka”.

11

 

                                                           

8

  J.  Tarnowski:  Pedagogika  dialogu.  W:  B.  Śliwerski  (red.):  Edukacja  alternatywna:  dylematy  teorii 

i praktyki. Kraków 1992, s. 143 

9

 A. Górecka: Struktura i dynamika procesu wychowawczego: analiza psychologiczna. Warszawa 1979, 

s. 55 

10 

J. Szczepański: Elementarne pojęcia socjologii. Warszawa 1972, s. 94 

11 

F. Znaniecki: Socjologia wychowania. Warszawa 1973, s. 10 

background image

 
 

 

 

 

440 

Wychowanie ujmowane dalej w perspektywie socjologicznej opiera się na ja-

kiejś  koncepcji  społecznego  życia,  do  którego  miałoby  się  odnosić  i  przygotowy-
wać. Nie ulega wątpliwości, że w swej definicji samo postuluje określoną konfigu-
rację społeczno – kulturową: model systemu społecznego, zestaw norm i wartości 
kulturowych itd. To spostrzeżenie rodzi się na podstawie refleksji S. Kunowskiego, 
którego  zdaniem  „wychowanie  to  społecznie  uznawany  system  działania  pokoleń 
starszych  na  dorastające,  celem  pokierowania  ich  wszechstronnym  rozwojem  dla 
przygotowania określonego ideału nowego człowieka do  przyszłego  życia”.

12

 Nie-

rozerwalnym  atrybutem  wychowania  byłaby  zatem  czasoprzestrzenna  relatywiza-
cja: wychowanie zdeterminowane określonym kształtem rzeczywistości, w ramach 
i wobec której jest projektowane, uzależniałoby swą aktualność od stopnia uniwer-
salności  własnych  principiów  oraz  odporności  tychże  na  modyfikacje  społecznej 
przestrzeni.  Byłoby  zarazem  narzędziem  praktyki  ideologicznej  i  warunkiem  ko-
niecznym  biologicznego  trwania  gatunku  ludzkiego.  C.  Geertz  wskazuje  na  para-
doksalność wychowania: zmiennego w treści, a zarazem stałego w fakcie istnienia. 
Wychowanie  byłoby  niezbędne  dla  zachowania  przy  życiu  członków  populacji  – 
musiałoby więc zawierać zestaw wartości uniwersalnych, to życie uprawdopodob-
niających  –  a  jednocześnie  poddane  prawidłowości  ideologicznej  dynamiki  społe-
czeństwa.

13

 Pewną  próbą kompromisu pomiędzy subiektywistycznym  ujęciem so-

cjologii a obiektywistycznym spojrzeniem normatywnej etyki jest wspomniana kate-
goria wartości uniwersalnych. Jakkolwiek rozumie się historyczną zmienność war-
tości,  postuluje  przy  tym  pewien  zestaw  wartości,  które  nie  ulegają  dezaktualiza-
cji.

14

 Nauki społeczne nie doczekały się jeszcze zintegrowanej optyki świata warto-

ści,

 

stąd  propozycja  R.  Ingardena  (wielokrotnie  analizowana)  wydaje  się  godna 

odnotowania. 

Współczesne  definicje  wychowania  usiłują  zdobyć  się  na  perspektywę  holi-

styczną.  Intencją  ich  Autorów  jest  przestawienie  wychowania  jako  procesu  wielo-
stronnego, realizującego się na wielu poziomach, w wielu kontekstach i wyposażo-
nego w szereg aspektów. Nie ulega wątpliwości, iż stanowi to rezultat krytycznego 
namysłu  nad  historią  poznawczego  oswajania  kluczowego  pojęcia  pedagogiki. 
Artykulacja wyłącznie jednej sfery edukacyjnego procesu grozi nie tylko redukcjo-
nizmem, ale także zafałszowaniem rzeczywistego obrazu ujmowanego w termino-
logiczne  ramy  problemu.  Wychowanie  ma  swoje  odniesienia  psychologiczne,  so-
cjologiczne  i  filozoficzne.  Jako  takie  musi  być  objaśniane  w  optykach  właściwych 
reprezentującym  je  dyscyplinom.  Jedną  z  prób  pogodzenia  wskazywanych  per-
spektyw  definicyjnych  jest  propozycja  Z.  Kwiecińskiego,  dla  którego  wychowanie 
„(...)  w  najszerszym  rozumieniu  –  to  oprócz  nauczania  i  uczenia  się  jako  działań 
zmierzających  do  pozyskania  wiedzy  i  umiejętności  (...)  spontaniczne  i  celowe 
nabywanie  trwałych  orientacji  wartościujących,  względnie  stabilnych  kompetencji 
do działania, czyli postaw, kształtowanie spójnych i specyficznych dla danej osoby 
właściwości  zachowania  się  w  zmiennych  sytuacjach  w  różnych  okresach  życia, 
czyli  charakteru  i  tożsamości”.

15

  Może  powstać  wątpliwość,  czy  skądinąd  szeroki 

zakres  treści,  przypisywany  przez  Z.  Kwiecińskiego  pojęciu  wychowania,  jest  wy-

                                                           

12 

S. Kunowski: Podstawy współczesnej pedagogiki. Warszawa 1993, s. 170 

13

 C. Geertz: The Interpretation of Cultures. New York 1973, s. 6 

14

 R. Ingarden: Książeczka o człowieku. Kraków 1987, s. 18 

15

 Z. Kwieciński: Przedmowa W: Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.): Pedagogika: podręcznik akademicki

T. 1. Warszawa 2004, s. 11 

background image

 
 

 

 

 

441 

starczający. Autor nie wskazuje explicite na problematykę zdrowotną jako jeden z 
elementów konstytuujących wychowanie, bądź choćby współwyznaczających edu-
kacyjną teleologię. Operacjonalizacja definicyjnych kategorii propozycji Z. Kwieciń-
skiego  doprowadziłaby  nas  jednak  do  przedkładanych  tu  problemów.  Najważniej-
szą  z  umiejętności  nabywanych  przez  człowieka  jest  ta  zdolność  zabezpieczania 
własnej  egzystencji.  Wiedza,  którą  gromadzi  w  toku  życia  osobniczego,  zmierza 
nie tylko do optymalizacji jego warunków, ale także – w pierwszej kolejności – do 
zapobieżenia jego utracie. Patrząc od tej strony jest więc umiejętnością o zasadni-
czym, fundamentalnym znaczeniu. Odpowiedzialność za ciało i zdrowie była więc 
warunkiem sine qua non racjonalnego wychowania, a tylko takie – zważywszy na 
intencjonalny, świadomy i przebiegający adekwatnie do kanonów wiedzy naukowej 
charakter procesu – jest możliwe. 

Pojęcie  odpowiedzialności  nie  uwalnia  o  ambiwalencji,  które  znaczą  obficie 

szlak humanistycznych peregrynacji, a zgoła odwrotnie – wpisuje się w nie, dokła-
dając własny przyczynek. Stanowi przecież byt wielowymiarowy, co niesie ze sobą 
konieczność  wieloaspektowej  eksplikacji.  Można  rozumieć  odpowiedzialność  jako 
wartość,  nakaz  moralny,  cel  oddziaływań  edukacyjnych,  psychologiczną  kompe-
tencję.  Wydaje  się,  że  optykę  najlepszą  dla  ukazania  jej  fenomenu  stanowi  per-
spektywa  holistyczna,  w  której  odpowiedzialność  ukaże  się  w  bogactwie  swych 
substancjalnych  emanacji. Szkice biorące  za przedmiot odpowiedzialność  nie na-
leżą do łatwych – przynajmniej te, które respektują sugerowany powyżej sposób jej 
przepracowania w strukturach myśli. Już pierwsze spojrzenie na odpowiedzialność 
jako wartość nasuwa szereg teoretycznych  znaków  zapytania. Wywołajmy te naj-
istotniejsze: czy odpowiedzialność jest substancją, a może przypadłością właściwą 
innym  rzeczywistościom  bytowo  samodzielnym?,  jeśli  odpowiedzialność  jest  sub-
stancją, to jaką ma naturę: czy jest jakością aksjologiczną, jak wszystkie inne, któ-
rym przypiszemy tę dystynkcję bytową, czy też z uwagi na swą możliwą swoistość 
różni się od nich?, zakładając, że odpowiedzialność nie jest substancją, to jaki jest 
jej  ontologiczny  status:  czy  zatem  jest  odpowiedzialność  właściwością  przedmio-
tów,  właściwością  swoiście  ludzką,  własnością  działań  człowieka?  Każde  z  tych 
zapytań – nie wyliczyliśmy wszystkich możliwych – rodzi następne. Odpowiedzi na 
nie trudno uznać za łatwe, wszystkie wymagają pewnych metafizycznych założeń. 

Zdrowie jest kategorią szeroko ukonstytuowaną społecznie. Nie bez podstawy 

jest sądzić, iż  warunkuje homeostazę  życia  zarówno  pojedynczych jednostek, jak 
i całych zbiorowości ludzkich: „Od dawna zauważono, że człowiek i w ogóle orga-
nizmy  żywe  dążą  do  pewnej  stabilności,  która  jest  warunkiem  egzystencji  w  oto-
czeniu ogromnych i często nieprzyjaznych sił przyrody. Stabilność ta dotyczy wielu 
procesów fizjologicznych (…) oraz procesów psychicznych. (…) populacja, podob-
nie  jak  pojedynczy  organizm,  ulega  zmianom  w  czasie:  powstaje,  rośnie,  ulega 
zróżnicowaniu,  osiąga  stan  równowagi,  starzeje  się  i  ginie.  Populacja  przekazuje 
swe geny zgodnie z określonymi prawami następnym pokoleniom”.

16

 Z tej przyczy-

ny, „każda grupa interesuje się cielesnymi właściwościami swoich członków. Zain-
teresowanie to ma swoje źródło  w  tym domniemanym wpływie, jaki cielesne  wła-
ściwości  osobnika  w  przekonaniu  grupy  wywierają  na  jego  rolę  społeczną,  tj.  na 
wykonywanie  jego  obowiązków  względem  grupy  jako  całości  i  względem  innych 
członków.  Jednym  z  zadań  wychowania  przyszłych  członków  jest  więc  nadać  im 

                                                           

16

 A. Dawidowicz: Zdrowie ludzkie w czasie i przestrzeni. Warszawa 1970, s. 7, 98 

background image

 
 

 

 

 

442 

cielesne  właściwości  pożądane,  usunąć  lub  zapobiec  powstaniu  niepożądanych. 
(…)  wychowanie  wpływające  na  cielesne  właściwości  przyszłych  członków,  czyli 
wychowanie fizyczne  w najogólniejszym  znaczeniu tego słowa, polega na  urabia-
niu  typów  fizycznych  zgodnie  z  wymaganiami  społecznymi”.

17

  W  prezentowanym 

ujęciu  zdrowie  jest  warunkiem  koniecznym  pomyślności  społecznej.  Tę  pomyśl-
ność  definiuje  się  przez  pryzmat  realizacji  powziętych  przez  społeczność  celów 
działania grupy, zoperacjonalizowanych przepisanymi ról przydzielanych poszcze-
gólnym jej członkom. W analogiczny sposób (i oparciu o wywołaną kategorię inte-
resów grupowych)  zbiorowość przydziela rolę dewianta osobie chorego.

18

 Eduka-

cja  odgrywa  w  tym  procesie  rolę  niepoślednią  –  ma  za  zadanie  tak  kształtować 
młode pokolenie, by sprostało stawianym mu wymaganiom społecznym i skutecz-
nie broniło się przez wynaturzeniem choroby. Kwestią godną wzmiankowania jest 
fakt, iż zdrowie traci status wartości autotelicznej przedzierzgając się w ni mniej ni 
więcej  wartość  prakseologiczną.

19

  Priorytetem  grupy  nie  jest  bowiem  hołdować 

zdrowiu  jako  takiemu,  ale  poprzez  dobrą  kondycję  zdrowotną  swoich  członków 
urzeczywistniać sformułowane przez siebie principia. Tak zobrazowana percepcja 
zdrowia  przywodzi  na  myśl  starożytną  Spartę,  gdzie  kryterium  prognozowanej 
przydatności  społecznej  niemowląt,  decydowało  o  ich  prawie  do  życia.  Podstawą 
tej okrutnej selekcji były właśnie cechy zdrowotne. Współcześnie nie spotykamy się 
już z podobnymi praktykami (przynajmniej w obrębie kultur uznawanych za cywili-
zowane),  ale  poddawane  uwadze  Czytelnika  mechanizmy  społecznej  zapobiegli-
wości  nie  straciły  na  aktualności.  Zdrowie  jawi  się  nadal  jako  fundament  popraw-
nego funkcjonowania społeczeństw. Animuje statyczne elementy struktury – wnosi 
do nich pierwiastek życia, jest warunkiem zaistnienia egzystencji zbiorowości. Nie 
dziwi  zatem,  że  instytucje  państwowe  interesują  się  właściwościami  zdrowotnymi 
obywateli, a kwestia zdrowia pozostaje w centrum uwagi wszelkich grup nieformal-
nych już od wczesnych lat życia człowieka. Wydaje się, iż rzeczywistością konsty-
tuującą tę troskę jest kultura. 

                                                           

17

 F. Znaniecki: Socjologia wychowania. T. II. Warszawa 1973, s. 221 

18

 B. Uramowska-Żyto: Medycyna jako wiedza i system działań: analiza socjologiczna. Wrocław 1980, 

s. 49-50 

19

 Pomimo, iż wartość zdrowia nie zawiera się w triadzie aksjologicznej, można ją wywieść z wartości 

Dobra. W zaproponowanym ujęciu zdrowie byłoby składową Dobra, podczas gdy choroba – jako jego 
negacja – złem.