Psychologiczne aspekty oddziaływania katastrof
– założenia do przezwyciężania następstw sytuacji kryzysowej.
Mł. bryg. mgr Cezary Dobrodziej
Kierownik Pracowni Nauk Humanistycznych
Szkoła Główna Służby Pożarniczej
cdobrodziej@sgsp.edu.pl
Wstęp
Rozwój cywilizacyjny niewątpliwi przyczynia się do poprawy warunków życia, ale
także niesie ze sobą wzrost zagrożeń i tworzy nowe – nieznane poprzednim pokoleniom –
wartości negatywne. Wraz z rozwojem cywilizacji zmienia się jakość ryzyka, a więc jego
treść i forma. Uzasadnione jest więc przypuszczenie, że jednym z pierwszoplanowych zadań
ludzkości u progu XXI wieku będzie zaakceptowanie powszechności ryzyka oraz
różnorodnych czynników zagrażających otoczeniu człowieka. Warunkiem skutecznego
przeciwdziałania zagrożeniom może być nauczenie się trafnego rozpoznawania ich źródeł
i oceniania wielkości ryzyka w celu minimalizowania strat i szkód.
(7)
Taki stan rzeczy zmusza
nas wszystkich, a szczególnie decydentów i osoby odpowiedzialne za szeroko rozumiane
bezpieczeństwo, do szerszego, wieloaspektowego spojrzenia na zagrożenia, ryzyko ich
wystąpienia, konsekwencje oraz kompleksowego przygotowania się na spotkanie z nimi.
Człowiek po „wyemancypowaniu się ze świata zwierzęcego” wzmocnił się
psychospołecznie w walce o przetrwanie, rozwinął umysł, wrażliwość społeczną, wytworzył
mowę, kulturę, w tym normy społeczne i prawne. Podniosło to niewątpliwie jego szanse
w walce o byt, ale jednocześnie osłabiło odporność biofizyczną i emocjonalną.
(26)
Współczesna cywilizacja, a głównie jej burzliwy rozwój niesie ze sobą ogrom zagrożeń,
stresów, frustracji. śycie staje się coraz trudniejsze poprzez towarzyszące nam przeciążenia,
utrudnienia, deprywacje, dyskomfort. Wszystko to powoduje, że czujemy się niepewnie,
poszukujemy pomocy i wsparcia ze strony innych ludzi, grup czy instytucji. Sytuacja ta
dotyczy większości z nas, w normalnym życiu codziennym. Nie trudno sobie wyobrazić,
2
w tym kontekście, czego doświadcza i jak bardzo potrzebuje pomocy jednostka, grupa,
społeczność, która znajdzie się w sytuacji kryzysowej, w sytuacji katastrofy, klęski
ż
ywiołowej. Psychospołeczne konsekwencje tego typu zdarzeń dość często są niedostrzegane,
bagatelizowane lub niewłaściwie rozpoznawane, a fakt pomijania ich w planach działań
kryzysowych (przed, w trakcie i po zdarzeniu) może spowodować dodatkowe straty, których
skutki mogą być równie tragiczne i bolesne. Każdy z nas postrzega w jakiś sposób
rzeczywistość, wyciąga wnioski, stosuje pewne wzorce zachowań i podejmuje decyzje.
Ważne w tym aspekcie jest stosowanie dorobku psychologii i socjologii oraz ciągłe
kształcenie się w kierunku zdobywania jak największej wiedzy, którą można wykorzystać
w różnych sytuacjach życiowych. Co prawda nie można zapobiec tragicznym zdarzeniom we
współczesnym świecie, jednak dzięki umiejętnemu wykorzystaniu fachowej wiedzy można
znacznie ograniczyć ich skutki.
Celem niniejszego opracowania jest próba przedstawienia psychologicznych aspektów
oddziaływania katastrof oraz ich bezpośredniego wpływem na ofiary, ratowników
i decydentów. Wykorzystanie tych informacji może przyczynić się do lepszego, pełniejszego
przygotowania się na wypadek sytuacji kryzysowej oraz do przezwyciężania i łagodzenia jej
następstw.
Przez sytuację kryzysową rozumieć będziemy taką sytuację (zjawisko, stan), która
charakteryzuje się zaburzeniem równowagi (psychicznej, społecznej, ekonomicznej) i pociąga
za sobą konieczność rozstrzygnięcia, interwencji.
(17,20)
We współczesnym świecie możemy
znaleźć wiele źródeł kryzysów: wojny, katastrofy, terroryzm, głód, napięcia polityczne,
problemy egzystencjalne, itp. Wszystkie te sytuacje wymagają podjęcia określonych działań
i zaangażowania właściwych służb, czyli podjęcia interwencji kryzysowej, której zadaniem
jest działanie zmierzające do odzyskania przez osobę, grupę, społeczność – dotkniętą
kryzysem – równowagi, zdolności samodzielnego funkcjonowania, czyli rozwiązanie
kryzysu. W interwencji kryzysowej najistotniejsza jest szybka ocena aktualnej sytuacji
i stopnia zakłóceń oraz rozpoznanie najbardziej oczekiwanej na danym etapie pomocy
(medycznej, psychologicznej, socjalnej lub prawnej).
(13, 20)
Aby uniknąć zamieszania wynikającego z różnorodności sytuacji kryzysowych,
rozważania nasze sprowadzę do analizy katastrof, które gdy się wydarzą dotykają wiele osób,
mogą pociągnąć za sobą wiele ofiar, potrafią zrujnować funkcjonowanie psychospołeczne
jednostki oraz wielkich zbiorowości ludzkich, a także angażują liczne służby w usuwanie ich
tragicznych skutków.
1. Katastrofa i jej ofiary
3
Ś
wiatowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje katastrofę, jako nagłe zakłócenie
ekonomiczne i psychospołeczne, które znacznie przekracza możliwości funkcjonowania
społeczności nią dotkniętej. WHO zwraca jednak uwagę, że trzeba uznawać i rozumieć
kulturową, polityczną i emocjonalną względność pojęcia katastrofy. Zdarzenie oznaczające
katastrofę dla jednej społeczności, nie koniecznie musi oznaczać to samo dla innej.
Według WHO możemy wyróżnić 2 rodzaje katastrofy:
-
naturalne (trzęsienia ziemi, powodzie, cyklony, huragany, obsunięcia się ziemi, wybuchy
wulkanów, susze);
-
spowodowane przez człowieka, czyli technologiczne (toksyczne, chemiczne, jądrowe,
zerwanie się tam czy zapór lub wypadki w transporcie).
Przyjmując ten podział WHO ostrzega, że zdarzają się sytuacje gdzie jednoznaczne
rozróżnienie między tymi dwoma rodzajami katastrof jest czasami niemożliwe z powodu
wzrastającego wpływu działalności ludzkiej na równowagę ekologiczną.
(23)
Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego
Półksiężyca podaję bardziej precyzyjną definicję katastrofy, w której wyraźnie wskazane są
obszary wymagając pomocy. Katastrofa jest niszczącą sytuacją, w której nagłemu zakłóceniu
ulegają codzienne wzory życia i w rezultacie której powstaje potrzeba dostarczenia ludziom
ochrony, żywności, schronienia, opieki medycznej i socjalnej oraz innych konieczności
ż
yciowych.
(23)
W rozumieniu prezentowanym przez Czerwony Krzyż, katastrofa może być
rezultatem każdego z następujących zdarzeń:
-
ekstremalne lub gwałtowne akty natury (powodzie, wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi,
sztormy, morskie fale powodziowe, osunięcia ziemi i lawiny śnieżne);
-
nagłe zdarzenia (pożary, wybuchy, wypadki transportowe, skażenia gazami oraz innymi
chemicznie szkodliwymi substancjami);
-
choroby o przebiegu epidemicznym;
-
głód i wynikające z niego niedożywienie oraz inne choroby;
-
akty wrogości i konflikty zbrojne, którymi dotknięta lub zagrożona jest cywilna
populacja.
Przedstawione definicje pozwalają ustalić skalę i zasięg zdarzeń, które powinny być
uznane za katastrofy. W przypadku „dolnej granicy” uznania danego zdarzenia za katastrofę,
międzynarodowe organizacje proponują jako kryterium przekroczenie faktycznej zdolności
lokalnej społeczności do usunięcia bądź złagodzenia skutków zdarzenia przy pomocy
posiadanych środków oraz mechanizmów życia społecznego. Przybliżają one nam również
4
skalę i zasięg zdarzeń, które powinny być uznane za katastrofy oraz wskazują podstawowe
obszary pomocy udzielanej ich ofiarom.
Autor naukowej teorii katastrof, angielski socjolog Barry A. Turner twierdzi, że istota
katastrofy polega nie tylko na działaniu sił niszczących fizycznie, lecz przede wszystkim na
załamaniu tkwiących w naszej świadomości wyobrażeń o otoczeniu i prawidłowościach
rządzących rzeczywistością. Widok zmasakrowanych ciał i krwi, powalonych budynków,
zniszczonych samochodów szokuje i przeraża. Najsilniej uderza w nas jednak nowa
ś
wiadomość, która się rodzi po zdarzeniu.
Katastrofy mają różne oblicza, łączy je jednak wspólny efekt – jednoczesna ilość ofiar
budząca przerażenie. Nasuwa się w tym miejscu pytanie: kto jest ofiarą katastrofy?
Odpowiedź nie jest prosta i tak oczywista jak by się wydawało. Wielki katastrofy obejmują
wiele ludzi, włączając w to ofiary i ich rodziny, ratowników, świadków, decydentów oraz
ogół społeczeństwa. Ze względu na natychmiastowe pojawienie się relacji w środkach
masowego przekazu, ludzie w swoich domach mogą być prawie natychmiast przenoszeni na
miejsce katastrofy. Możemy obserwować w telewizji żywe i poruszające obrazy
przedstawiające przerażającą rozmaitość okropnych strzelanin, pościgów, bombardowań,
pożarów, trzęsień ziemi, powodzi, tortur, katastrof lotniczych, huraganów i porwań.
Poruszający widok ocalonych, ciał ofiar, zniszczeń, destrukcji i rzezi, które spotykają ludzi
i miejsca, zabawka dziecka, damska torebka, część ubrania mogą spowodować silne reakcje
emocjonalne, również u osób które nie są osobiście zaangażowane w inny sposób niż
oglądanie telewizji. Każde większe wydarzenie może mieć skutek podobny do kół
powstających na wodzie, kiedy do jeziora wrzuci się kamień. Jego wpływ rozszerza się,
zakreślając coraz większe koła, wpływając na wszystkich, którzy się z nim zetknął (Rys. 1).
Potocznie ofiara to człowiek, który w wyniku zdarzenia ucierpiał fizycznie /
psychicznie („zewnętrznie / wewnętrznie”). Takie podejście może prowadzić do błędów
w ocenie: czy dana osoba jest ofiarą, czy też nie? Nie wszystkie urazy są widoczne
i oczywiste. Należy zawsze pamiętać, że człowiek jest jednością psychofizyczną. Przy
zaburzonym funkcjonowaniu sfery fizycznej (obrażenia ciała), zaburzeniu ulega również
funkcjonowanie sfery psychicznej i odwrotnie. W szerokiej kategorii ofiar mieszczą się osoby
ocalone, które przeżyły dzięki działaniom ratowniczym oraz osoby ocalałe, które ominęło
bezpośrednie działanie czynników katastrofy. W zależności od stopnia narażenia na
zdarzenie, katastrofę można sklasyfikować potencjalne ofiary w trzech kategoriach:
kategoria pierwsza – ci, którzy są najbardziej, bezpośrednio narażeni na katastrofę lub
uraz (traumę) – mówi się o nich bezpośrednie ofiary urazu;
5
kategoria druga – to ci, którzy są w pewnym sensie obserwatorami bezpośrednich
efektów pourazowych, będących udziałem ofiar opisywanych w kategorii pierwszej –
dotyczy ona służb „pomocowych” (straż pożarna, policja, pogotowie ratunkowe,
wojsko, pracownicy socjalni, itp.), ale także przypadkowych ratowników, gapiów;
kategoria trzecia – obejmuje tych, którzy są pośrednio narażeni na traumę, czyli
członków rodzin ofiar pierwszej i drugiej kategorii, przyjaciół, kolegów, sąsiadów,
znajomych.
Przytoczona klasyfikacja pozwala nam szerzej spojrzenie na ofiary zdarzeń
traumatycznych, do których niewątpliwie zaliczają się katastrofy. Oczywiście nie wszystkie
ofiary i nie w jednakowym stopniu oczekują i potrzebują pomocy, w tym także
psychologicznej. Zależeć to może między innymi od:
- nasilenia katastrofy,
- bezpośredniego wystawienia na jaj działanie,
- posiadanych zdolności adaptacyjnych,
- obycia z sytuacjami stresującymi,
- rzetelnej wiedzy o zagrożeniu i sposobów przeciwdziałania nim,
- stopnia posiadanej kontroli nad sytuacją,
- nadziei na pomoc ze strony innych ludzi.
Dodatkowo w wielu warstwach społecznych ludzie nie uważają konieczności pomocy
psychologicznej za istotną potrzebę, nawet pośród wydarzeń powodujących wielkie
Rys 1. Katastrofa i jej ofiary
decydenci
rodziny,
bliscy,
znajomi,
ś
wiadkowie,
„gapie”
„dziennikarze”
6
cierpienia. Bierze się to stąd, że ofiary nie są w stanie lub nie chcą prosić o pomoc, gdy jej
potrzebują, jak również nie wiedzą, gdzie się po nią zwrócić. Ponadto istnieje obawa, że
zaoferowana pomoc zniszczy naturalną zdolność do dawania sobie rady czy to danej osoby,
rodziny czy też społeczności. W momencie kryzysu może to wzmocnić naturalną tendencję
do uważania rodziny i społeczności za samowystarczalne. Zauważalny jest również brak
zrozumienia w społeczeństwie celowości rozmawiania np. o swoich przeżyciach, utracie,
ś
mierci. U wielu osób występuje charakterystyczny mechanizm zaprzeczania, który jest jedną
z naturalnych reakcji człowieka na utratę lub stres. Słowa takie jak „psychologiczne” czy
„stres”, sugerujące konieczność terapii mogą wzmocnić tendencję do zaprzeczania. Ktoś
może mówić, że nie ma takiego problemu. Ktoś inny, że jego to nie dotyczy – „jestem
zawodowcem, specjalistą”. Ci, którzy zetknęli się z traumatycznym wydarzeniem i ci, którzy
są za nich odpowiedzialni, mogą używać zaprzeczania jako obrony i twierdzić, że dają sobie
radę i nie potrzebują pomocy. Należy podkreślić, że wiele osób może sobie w istocie radzić
dzięki własnym umiejętnościom i z pomocą rodziny oraz przyjaciół, ale należy również
pamiętać, że efekty zetknięcia się z traumatycznym przeżyciem mogą trwać dłuższy czas
i pozostać głęboko ukryte. Ci, którzy krzyczą, płaczą i dużo mówią mogą właśnie być
osobami, które dają sobie radę, ponieważ są w stanie wyrazić swoje uczucia i emocje,
wydobywając je na powierzchnię. Osoba, która jest cicha i spokojna, może cierpieć z powodu
wewnętrznych katuszy i zagubienia, utrzymując w ryzach reakcje szoku i przerażenia.
Natychmiastowe skutki katastrofy powodują konieczność zabezpieczenia potrzeb
wynikających z jej charakteru (schronienie, jedzenie, woda pitna, ubranie, itp.). Katastrofa
stwarza również potrzebę wsparcia psychicznego dla wszystkich, których dotknęła. Według
Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca
(za: Szmagalski J., 1996, s. 20-21) wielu psychicznych kosztów katastrof i innych
stresujących zdarzeń można uniknąć dzięki stosowanemu i dostarczonemu na czas wsparciu
psychologicznemu. Jest bezwzględnie konieczne dostarczenie humanitarnego wsparcia
najszybciej jak to możliwe. Wsparcie to ma dosięgnąć ludzi znajdujących się w samym
ś
rodku ekstremalnego stresu i chaosu emocjonalnego, aby dać im znać, że nie są sami. Jest
istotne, że ktoś może podjąć za nich tymczasowe decyzje, dać praktyczne rady, wsłuchać się
w ich uczucia i zapewnić bliską fizyczną obecność. Ważne jest dla ofiar, aby wiedziały, że ich
reakcje są normalnymi reakcjami wobec nienormalnych zdarzeń, ponieważ ludzie często
obawiają się, że „zwariowali”. Ponadto pomocne jest uczenie ludzi o całym zakresie reakcji,
które mogą przeżywać. Ułatwi im to lepsze radzenie sobie z trudnymi uczuciami, gdy takie
powstaną. Jest ważne, aby osoby ciężko zestresowane mogły, nawet wielokrotnie, mówić
7
o tym co im się zdarzyło do dobrych słuchaczy, którzy zachęcają do wypowiadania się
w bezpiecznej i opiekuńczej atmosferze. Istotne jest również wskazanie miejsc, gdzie można
się zwrócić po pomoc, jeśli objawy nie znikną w określonym czasie.
Potrzeba pomocy i wsparcia psychicznego osób dotkniętych tragicznymi
wydarzeniami odnosi się głownie do: bliskich osób zabitych, rannych i ich bliskich, bliskich
osób zaginionych, osób ocalałych bez urazów fizycznych, świadków, szczególnie
przypadkowych ratowników. W dalszej kolejności może ona dotyczyć: ratowników
zawodowych, personelu medycznego, osób kierujących akcją, osób ewakuowanych z miejsca
i pobliża katastrofy. Wsparcie w przypadku tej drugiej grupy jest zwykle mniej naglące.
W porę udzielone wsparcie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia u tych osób
długotrwałych urazów psychicznych i przyśpiesza powrót do równowagi oraz
samowystarczalności. Nie rozpoznanie i nie udzielenie pomocy potrzebującym może
w konsekwencji doprowadzić do przewlekłych, niejednokrotnie nieodwracalnych urazów
psychicznych i zaburzeń somatycznych wymagających dłuższego leczenia i rehabilitacji.
Szczególnie wrażliwi na negatywne oddziaływanie katastrofy oraz wymagający
natychmiastowej interwencji są:
- dzieci,
- osoby starsze,
- niepełnosprawni,
- osoby z upośledzeniem umysłowym i zaburzeniami psychicznymi,
- osoby uważające się za osobiście odpowiedzialne za katastrofę.
1.1. Dzieci
Często niedoceniane i nierozpoznawane są specyficzne potrzeby dzieci w następstwie
katastrof. Ich reakcje psychospołeczne uzależnione mogą być między innymi od wieku,
zakresu szkód fizycznych i materialnych samego dziecka, jego rodziców, rodzeństwa i innych
bliskich osób, od tego co dziecko widziało, przeżyło. Generalnie reakcje te podobne są do
reakcji dorosłych: niepokój, strach przed samotnością i ciemnością, strach przed chorobą,
ś
miercią, problemy ze snem, koszmary nocne i najczęściej objawiają się poprzez:
- zwiększenie uzależnienia wobec rodziców, opiekunów (przywieranie dziecka do matki,
ojca, opiekuna, ratownika – może wyrażać „nie opuszczaj mnie”, uśmiechanie się - kochaj
mnie”);
- zmory nocne;
8
- regresję rozwojową (np. czasowe pogorszenie nabytej przed katastrofą umiejętności
mówienia);
- specyficzne lęki wobec rzeczy, sytuacji przypominających katastrofę (np. wobec samolotu
zabawki, jeśli dziecko przeżyło katastrofę lotniczą);
- odgrywanie katastrofy w zabawie;
- zaburzenia w odżywianiu.
(12, 23)
U dzieci w okresie dojrzewania może wystąpić: wrogość wobec rodzeństwa,
społeczne wycofanie czy zachowania asocjalne. Objawy te ustępują zazwyczaj po około
miesiącu. Różnicując płeć dziecka można zauważyć, że u chłopców objawy trwają dłużej
i mogą przybierać bardziej agresywny, aspołeczny charakter. Z kolei u dziewcząt objawy są
ostrzejsze, występują większe skłonności do werbalizowania emocji oraz częściej wracają
myślami do katastrofy.
(23)
Przeżycie katastrofy, w której dziecko jest świadkiem drastycznych scen i zdarzeń,
bezradności, desperacji i strachu powoduje, że jego obraz świata zostaje zmieniony. Świat
przestaje być przyjazny i znajomy, staje się straszny i niszczący.
(8)
Bardzo ważna jest więc
akceptująca i przyjazna postawa wobec dziecka, duża wrażliwość, wyczucie i takt oraz
wiedza o typowych reakcja i potrzebach „małych” ofiar katastrof. Pomoc dzieciom nie
powinna odbywać się w oderwaniu od ich najbliższych, od tych którzy są jedynymi
gwarantami ciągłości świata. Najmłodszym dzieciom pomaga się przez rodziców. Dzieciom
w wieku przedszkolnym, szkolnym mogą pomóc przedszkolanki i nauczyciele, którzy
również są bardzo ważnymi osobami w ich życiu.
1.2. Osoby starsze i osoby z dysfunkcjami
Osoby starsze, szczególnie niedołężne i chore, boją się każdej zmiany. Sytuacje
wypadku, katastrofy – przy często pesymistycznym i negatywnym nastawieniu do otoczenia
i własnych możliwości – przyjmują niemal jak wyrok śmierci. Znane jest zjawisko
szpitalnego załamania się człowieka starszego, który wkrótce po chorobie czy urazie pada
ofiarą jakiegoś ciężkiego powikłania (zawału serca, udaru mózgu czy zapalenia płuc).
Przyczynami takiej sytuacji mogą być: obniżone zdolności adaptacyjne, wstrząs psychiczny,
przygnębienie, zniechęcenie, lęk, pogłębiony często przez, delikatnie mówiąc, nieprzychylny
stosunek osób pomagających, a także brutalne uświadomienie starszej osobie jej ciężkiego
stanu i fatalnych w jej wieku prognoz.
(22)
Pomoc udzielana ludziom starszym wymaga dużego zaangażowania, cierpliwości
i taktu. Nie możemy ulegać przeświadczeniu, że tak doświadczone przez życie, zaprawione
9
w licznych bojach osoby na pewno dadzą sobie radę, choć niejednokrotnie tak to może
wyglądać. Niewiele jest bowiem osób, które w sposób otwarty przyznają się i zaakceptowały
swoje braki, ułomności czy niedołężność. Większość z nas za wszelką cenę i to jak najdłużej,
będzie pragnęła utrzymać przekonanie o własnej samowystarczalności i udowodniać to
innym. Jako pomagający nie możemy dać się zwieść. Osoby starsze wymagają szczególnej
troski i opieki w sytuacjach ekstremalnych.
W sytuacji katastrofy, dużą trudność pomagającym mogą sprawić osoby
z dysfunkcjami (niepełnosprawni ruchowo, niewidomi, niesłyszący, upośledzeni umysłowo
czy z zaburzeniami psychicznymi) oraz osoby uzależnione od alkoholu czy narkotyków. Ich
sposób funkcjonowania różni się od funkcjonowania pozostałych osób zdrowych. Dlatego też
wymagają oni pierwszeństwa w kolejności udzielania pomocy i zastosowania odrębnych
zasad postępowania np. przy ewakuacji z budynku czy ewakuacji na miejscu katastrofy. Na
przykład osoby głuchonieme źle będą reagowały na nadmierną gestykulację pomagających,
ich nerwowość i pośpiech, zaś u osób z zaburzeniami psychicznymi czy upośledzonych
umysłowo, szczególnie w sytuacjach silnego stresu, mogą pojawić się nagłe i impulsywne
reakcje.
(22, 25)
1.3. Ratownicy
Wielkie katastrofy obejmują swym zasięgiem wiele osób, włączając w to ofiary, ich
rodziny, sąsiadów, znajomych, itp. Szczególnie ważną i odpowiedzialną rolę odgrywają
w niej ratownicy (straż pożarna, pogotowie ratunkowe, policja, wojsko, ratownicy –
ochotnicy, zespoły interwencyjne – interdyscyplinarne, itp.). Przed pracownikami tych grup
stawia się wysokie wymagania dotyczące nie tylko szeroko rozumianych kwalifikacji
zawodowych, ale także dobrego stanu zdrowia oraz sprawności fizycznej i psychicznej.
Podyktowane jest to faktem, iż wykonują oni zawody trudne i niebezpieczne, którym
towarzyszą różnego rodzaju zagrożenia, obciążenia, przeciążenia (fizyczne i psychiczne),
deprywacje, sytuacje konfliktowe, dyskomfort. Często wykonują oni swoją pracę
w warunkach ekstremalnych. Wszystkie te czynniki (źródła stresu) mogą wpływać na ich
samopoczucie, funkcjonowanie oraz zdrowie.
Stres u ratowników związany jest z naturalną koniecznością ponoszenia ryzyka
wynikającego z charakteru samej pracy oraz z towarzyszących jej silnych obciążeń
psychicznych. Niemożność uporania się ze stresem może pojawić się u niektórych
ratowników w toku działań i obniżyć ich poziom funkcjonowania, co stanowi poważne
zagrożenie dla nich samych, jak również dla osób ratowanych. Mogą się pojawić takie
10
objawy jak: zaburzenia pamięci, koncentracji uwagi, trudności z podejmowaniem decyzji,
paraliżujący strach, chęć wycofania się, drżenia, wymioty, płacz, wybuchy gniewu, itp.
Stresy związany ze środowiskiem pracy, problemami dnia codziennego, życiem
prywatnym - jeśli będą utrzymywały się u ratownika przez dłuższy czas, mogą doprowadzić
w konsekwencji również do: nadciśnienia, zawału mięśnia sercowego, wrzodów żołądka
i dwunastnicy, depresji, nerwicy lękowej, zaburzenia snu, alergii, chorób infekcyjnych,
nowotworowych. Skutki zdrowotne stresu oraz inne skutki, np. w postaci obniżenia jakości
pracy, zwiększonej liczby błędów i wypadków przy pracy, absencji stanowią znaczne
obciążenie finansowe dla każdej instytucji i całego społeczeństwa.
(4)
Do najbardziej charakterystycznych, traumatyzujących źródeł stresu, które mogą
pozostawić trwały ślad w psychice ratownika oraz wpłynąć na jego sprawność
funkcjonowania zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w późniejszym czasie, możemy zaliczyć:
-
widok zabitych lub poważnie rannych osób (szczególnie gdy dotyczy to dzieci i kolegów
ratowników);
-
wystawianie się na sytuacje zagrażające zdrowiu, życiu, osobista strata lub obrażenia
ciała, bliskie otarcie się o śmierć;
-
poczucie odpowiedzialności za życie, zdrowie, mienie ratowanych osób i kolegów;
-
podejmowanie kontaktów i niesienie pomocy ludziom w bólu i cierpieniu, rozpaczy,
przenoszenie i identyfikacja zwłok;
-
bezradność, niepowodzenie akcji, obawa przed negatywną opinią;
-
poczucie winy z niedostatecznego wysiłku, nie ocalenie życia, śmierć osoby „postronnej”
spowodowana działaniami;
-
brak właściwych środków ochrony indywidualnej, awarie sprzętu, opóźnienia,
dezorganizacja, zamieszanie, nierealistyczne oczekiwania ze strony przełożonych, brak
kompetencji kierujących akcją;
-
zetknięcie z agresywnym tłumem lub gwałtowna osoba grożąca ratownikom;
-
każde zdarzenie z nadmiernym zainteresowaniem mediów.
Oczywiście
wymienione
stresory
nie
wyczerpują
wszystkich
czynników
obciążających ratowników w trakcie ich działań, ale wystarczą do przyjęcia tezy, że poprzez
fakt niesienia pomocy ofiarom tragicznych zdarzeń – ratownicy stają się kolejnymi ich
ofiarami, a co za tym idzie, niektórzy z nich mogą potrzebować pomocy, w tym także
psychologicznej.
1.4. Decydenci
11
Wielkie katastrofy w Polsce zdarzają się relatywnie niezbyt często, jednak gdy już do
nich dojdzie to osoby odpowiadające za bezpieczeństwo na swoim terenie (lokalne władze
samorządowe) mogą się spodziewać, że oczekiwać się od nich będzie szybkiej i skutecznej
interwencji. Na dzień dzisiejszy władze lokalne nie są jeszcze dobrze przygotowane na to, aby
dać sobie radę z psychospołecznymi skutkami katastrofy, w pełni zaopiekować się jej
ofiarami. Nie zawsze problem pomocy psychologicznej jest traktowany w należytą uwagą
i uwzględniany w planach operacyjnych na wypadek katastrofy. A przecież jak można nie
brać pod uwagę czegoś, co jest najistotniejsze we wszystkich realizowanych przez człowieka
planach, czyli samego człowieka? Katastrofy najwięcej szkód wyrządzają bowiem ludziom
(jednostce, rodzinie, społeczności). Domy można odbudować, pola ponownie zasiać, rzeki
uregulować, zniszczony sprzęt naprawić lub wymienić na nowy, ale jeśli w usuwaniu
skutków katastrof pominiemy potrzeby człowieka, który przeżył najbardziej dramatyczne
w swoim życiu wydarzenie, to ostateczny wynik naszych działań, zmierzających do
przywrócenia równowagi, zdolności samodzielnego funkcjonowania ofiar nigdy w pełni nie
zostanie osiągnięty. W skrajnych przypadkach braku wiedzy, doświadczenia, kompetencji
działania „interwencyjne” zamiast łagodzić negatywne konsekwencje katastrof, mogą je
jeszcze potęgować.
Sytuacja kryzysowa, jaką niewątpliwie jest katastrofa, stawia decydenta w bardzo
trudnej i złożonej sytuacji. Sam fakt, że doszło do katastrofy, która zaskoczyła nas,
pochłonęła ofiary, stworzyła liczne zagrożenia, utrudnienia, zaburzyła normalne
funkcjonowanie niesie ze sobą liczne obciążenia i silny stres. A przecież to dopiero początek.
To na decydencie spoczywa odpowiedzialność za przygotowanie, zorganizowanie i udzielenie
pomocy - w możliwie jak najszybszym czasie i jak największym zakresie. On będzie
odpowiadał za ewentualne braki, błędy, niepowodzenia, opóźnienia. Jego decyzje będą
oceniane przez lokalną społeczność, media, władze wyższego szczebla, co w konsekwencji
może grozić załamaniu dalszej karierze zawodowej, politycznej. Dodajmy do tego jeszcze
jego myśli i emocje związane z rodziną i najbliższymi, którzy mieszkają na terenie
dotkniętym przez katastrofą, z którymi kontakt jest niemożliwy lub ograniczony. Wszystko to
wywiera negatywny wpływa na samopoczucie, funkcjonowanie, zdrowie decydentów oraz na
podejmowane przez nich decyzje.
Dramat decydentów, a w szczególności decydentów lokalnych, polega nie tylko na
tym, że nagle muszą zajmować się czymś, czym dotychczas się nie zajmowali i na czym się,
tak naprawdę, nie znają. Sytuacja wymusza na nich konieczność pracy pod silną presją czasu,
w otoczeniu ludzi zdenerwowanych, nie dysponujących pełną, rzetelną informacją. Wiele
12
obaw polityka, decydenta - w sytuacji kryzysowej - budzi możliwość „śmierci politycznej”,
jeżeli sprawy pójdą źle. Utrata poważania społecznego, utrata autorytetu wśród ludzi, dla
których wypełnia on swoją misję wywołuje bardzo silne emocje i wpływa na jego sprawność
i skuteczność działania. Taka osoba staje się kolejną ofiarą katastrofy ze wszystkimi
wynikającymi z tego faktu konsekwencjami.
(21)
Sytuacja
kryzysowa
powoduje,
ż
e
bezproblemowa
komunikacja
między
poszczególnymi elementami systemu kierowania może zostać zakłócona różnymi czynnikami
i błędami. Zarządzający winien liczyć się między innymi z tym, że:
-
długotrwały nacisk trudnej sytuacji, a także towarzyszące jej silne emocje, zwiększają
zmęczenie i obniżają zdolność racjonalnego myślenia, decydowania;
-
zwiększający się stres obniża koncentrację uwagi, co może wywołać przeoczenie lub
przecenienie ważnych informacji;
-
wątpliwe informacje oraz nacisk na ich szybkie opracowanie może spowodować ich
niewłaściwą interpretację wspartą subiektywnymi życzeniami i oczekiwaniami;
-
emocjonalny nacisk na decydenta może ograniczyć jego zdolności do przyjmowania
nowych informacji, zwłaszcza tych, które są niezgodne z jego oczekiwaniami;
-
biologiczne rytmy w warunkach długotrwałego działania ograniczają czujność ludzi
w systemach kierowania kryzysowego;
-
nacisk grupy (zespołu kryzysowego), grupowe myślenie lub potrzeba osiągnięcia
wewnętrznej zgody w grupie może powodować zanik racjonalnego osądu i wzmocnić
ryzyko błędnej decyzji.
(10)
Ś
wiadomość zakłócającego wpływu czynników obiektywnych (związanych ze
zdarzeniem wywołującym sytuację kryzysową) oraz subiektywnych (tkwiący w osobie
decydenta, jego współpracowników) na proces zarządzania sytuacją kryzysową, powinna
mobilizować osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo do szerszego spojrzenia na
problem katastrof i ich skutków. W opracowywane plany oraz działalność prewencyjną
należy bezzwłocznie włączyć psychospołeczne aspekty sytuacji kryzysowych. I to nie tylko
na papierze, ale przede wszystkim w praktyce. W ćwiczeniach, manewrach, symulacjach nie
można pomijać tego aspektu katastrofy, z nadzieję, że jeśli do niej dojdzie naprawdę – to
jakoś tam będzie. Katastrofa pociągu, samolotu, promu - to nie tylko zabici i ranni na miejscu
zdarzenia, to także setki najbliższych, oczekujących na nich w różnych miejscach, to również
ś
wiadkowie, ratownicy, itd. Nie można tolerować bezczynności w tym zakresie. Jesteśmy
w stanie lepiej przygotować się do bardziej kompleksowych działań.
13
Paradoksem może wydawać się stwierdzenie, że lepiej, w kontekście naszego
bezpieczeństwa byłoby, gdyby katastrofy zdarzały się częściej i pochłaniały znaczne ilości
ofiar. Wymusiłoby to, na władzach centralnych i lokalnych, konieczność przeznaczenia
większych sił i środków na przygotowanie się do nich i usuwanie ich skutków. Wystarczy
przypomnieć sobie np. powodzie w 1997 i 2001 roku i towarzyszące im wielkie poruszenie,
na wszystkich szczeblach „władzy” w naszym kraju, szukanie winnych, uruchamianie rezerw
budżetowych, pośpieszne organizowanie pomocy. Wiele osób wypowiadało się wówczas na
temat kompletnego braku przygotowania władz, służb, lokalnych społeczności. Poruszano
rozmaite sprawy wymagające kompleksowych zmian, ulepszeń, uregulowań legislacyjnych.
Z upływem jednak czasu problem zaczynał przycichać, na pierwszy plan wychodziły inne,
ważne sprawy.
2. Psychospołeczne konsekwencje katastrof
Poważnie stresujące zdarzenia związane z: - zagrożeniem życia, zdrowia, fizycznej
integralności; - byciem świadkiem śmierci, cierpienia, destrukcji; - odczuwaniem bólu, żalu,
smutku, przygnębienia, itp., nie są obojętne dla osób ich doświadczających i w konsekwencji
wywołują zmiany psychicznego funkcjonowania i zachowania. W funkcjonowaniu człowieka
pod wpływem katastrofy może wystąpić między innymi: silny stres, kryzys psychiczny,
zaburzenie po stresie traumaycznym (PTSD – Post-traumatic Stress Disorder), syndrom
katastrofy, syndrom pourazowy, oraz inne konsekwencje psychospołeczne, takie jak:
- wzrost konsumpcji alkoholu i innych substancji toksycznych,
- zwiększenie przestępczości,
- wzrost liczby samobójstw,
- problemy rodzinne, szkolne, zawodowe, itp.
2.1. Stres, trauma, kryzys
Podstawowym zjawiskiem pojawiającym się w funkcjonowania człowieka
doświadczającego katastrofy jest stres. Stres jest zjawiskiem powszechnie występującym
w całym naszym życiu. H. Selye (1963,1979) – twórca biologicznej teorii stresu dowodzi, że
jest on nierozłącznie związany z życiem. Zaczyna się w chwili urodzin, a kończy w chwili
ś
mierci. Może on mieć zarówno pozytywny jak i negatywny wpływ na funkcjonowanie
jednostki. Pewien poziom napięcia jest niezbędny do uzyskania większej wydajności,
sprawności. Takie napięcie jest źródłem siły (eu-stres). Częściej jednak doświadczamy
negatywnego wpływu stresu na nasze życie (distres). Stres jest wówczas „zakłóceniem
równowagi między wymogami środowiska a dostępnymi jednostce środkami i możliwościami
14
potrzebnymi do poradzenia sobie z tymi wymogami, którego przezwyciężenie pociąga za
sobą koszty destrukcyjne dla jednostki” (Titkow A., 1993, s. 118).
Znając bezpośrednie zmiany zachodzące w organizmie pod wpływem stresu (np.
wzrost ciśnienia krwi, wzrost napięcia mięśniowego, zwiększony poziom wydzielania się
kortizolu i osłabienie układu immunologicznego) oraz zmiany w zachowaniu się osób
przeżywających stres (palenie papierosów, konsumpcja alkoholu, leków i zwiększonych
porcji pożywienia) można wywnioskować, że stres musi powodować zaburzenia w zdrowiu.
Negatywne skutki zdrowotne mogą być spowodowane dwoma rodzajami stresu: przewlekłym
i ostrym. Pierwszy z nich pojawia się, gdy w sytuacji jednostki występują zdarzenia
(wymagania) nie przekraczające adaptacyjnych możliwości jednostki, ale które stopniowo
wyczerpują jej zasoby odpornościowe i w przypadku utrzymywania się takiej sytuacji przez
dłuższy czas może dojść do gwałtownego załamania się systemu adaptacyjnego i wystąpienia
zaburzenia w zdrowiu. Stres ostry występuje wówczas, gdy w sytuacji jednostki nagle
pojawiają się wymagania (bodźce) przekraczające możliwości systemu adaptacyjnego
człowieka, co w konsekwencji powoduje, że już jednorazowe takie zdarzenie prowadzić może
do negatywnych skutków nazywanych urazem (traumą).
(4, 5)
Trauma z greckiego traumatikos - jest pojęciem zaczerpniętym z medycyny
odnoszącym się do opisywania obrażeń ciała powodowanych przez urazy. W psychologii
częściej mówi się o psychotraumie - pojęciu precyzyjniej oddającym charakter urazów
w wyniku działania czynników oddziaływujących na psychikę.
Sytuację traumatyczną, którą niewątpliwie jest katastrofa cechuje:
-
zaskoczenie, które burzy przekonanie, że świat jest dobry, przewidywalny, bezpieczny;
-
zagrożenie w niej zawarte;
-
przytłoczenie „ciężarem” sytuacji (załamanie wyobrażeń, utrata poczucia ciągłości życia,
brak zaufania do ludzi, itp.);
-
utrata (życia, zdrowia, dóbr materialnych, godności, itp.);
-
groźba zranienia (fizycznego, psychicznego), śmierci.
Najbardziej typowymi reakcjami człowieka na sytuację traumatyczną są:
-
działanie adekwatne, obliczone na przetrwanie i zachowanie życia, niesienie pomocy -
około 30% osób podejmuje spontaniczne działania, robią coś ważnego przed przyjazdem
służb „pomocowych”.
(12)
-
porażenie emocjonalne, odrętwienie psychiczne (człowiek zachowuje się tak jakby działał
według własnego planu, nie reaguje na wezwania, jest nieobecny – w takiej sytuacji
wymaga opieki; zwyczajne, proste czynności wykonuje z zapamiętaniem, może być to
15
pewien rodzaj „kokonu” chroniącego przed działaniem kolejnych bodźców - jeśli tak się
zachowuje i jest bezpieczny to dobrze - kontrolować, ale nie włączać się);
-
silnie natężony lęk z agresją i gniewem, chęć odwetu, itp.;
-
depresja - smutek „... nie warto dalej żyć, planować..., ... życie się skończyło”;
-
panika, dezorganizacja poznawcza („co się stało?”, „gdzie ja jestem?”, „kim ja jestem?”);
-
reakcje fizjologiczne: drżenie, biegunka, wymioty, śmiech, itp..
Możemy wyróżnić 4 fazy reakcji osób wystawionych na zdarzenie traumatyczne:
Faza szoku - widocznymi jej objawami są „nieobecność” w spojrzeniu, zachowaniu,
nieumiejętność wyrażania się w mowie i piśmie - problemy z komunikacją. Zachowania te
mogą się różnić. Jedni są „otępiali” (sztywni, nie reagują), inni płaczą, jeszcze inni
uporczywie powtarzają to samo zdanie, zwrot. Ok. 20% ludzi „dotkniętych” wypadkiem
potrzebują w tej fazie pomocy natychmiast po zaistnieniu zdarzenia traumatycznego,
ponieważ są apatyczni, odrętwieni lub „nieobliczalni”, „niebezpieczni” dla samych siebie
i innych. To co możemy i powinniśmy zrobić dla człowieka w tej fazie to zapewnić mu
bezpieczeństwo i bliskość.
Faza reakcji – u większości z nas zaczynają działać normalne mechanizmy obronne.
W tym czasie przejawiają się całkiem normalne reakcje na ostry stres (drżenia, płacz, krzyk,
zawroty głowy). Nasze ciała i psychika (myśli, uczucia) nie funkcjonują normalnie. Nie
chcemy myśleć o tym czego doświadczyliśmy. Walczymy z tym. Pojawiają się trudności ze
snem, koszmary nocne, itp.
Faza przepracowania - po kilku tygodniach, miesiącach akceptujemy to co się nam
przydarzyło. Zaczynamy interesować się chwilą obecną i otaczającym nas światem, mierząc
się z tymi doświadczeniami, akceptując blizny pozostawione przez nie. Oznacza to, że
możemy myśleć o tym co się stało bez obaw, że wywoła to ból.
Faza reorientacji – doświadczenia, które zdobyliśmy, zaakceptowaliśmy, uznajemy za
ważne i wykorzystujemy je na przyszłość.
Nie można określić ile będzie trwała każda z tych faz. W kontekście tradycji „rocznej
ż
ałoby” można zauważyć, że zwyczaj ten oparty jest na doświadczeniach pokoleń. Wydaje się
rozsądne, że potrzeba od 6 do 12 miesięcy, żeby pokonać to traumatyczne zdarzenie.
(12)
Katastrofy należą do tego typu sytuacji, które mogą osłabić, zakłócić mechanizmy
radzenia sobie w sytuacjach trudnych, radzenia sobie ze stresem. Obniżenie tych zdolności
może w konsekwencji doprowadzić do kryzysu (zaburzenie równowagi wewnętrznej
uniemożliwiające prawidłowe funkcjonowanie)
16
Kryzys, podobnie jak każdy stres, przejawia się we wszystkich płaszczyznach naszego
funkcjonowania:
-
emocjonalnej – poprzez przeżywanie lęku, obaw, poczucia straty, pustki, odczuwanie
złości, poczucia winy, krzywdy, wstydu, skrępowania, bezradności, beznadziejności;
-
biofizjologicznej – rozstrojenie i dezintegracja procesów fizjologicznych, przejawiająca
się w licznych objawach somatycznych i fizjologicznych, np.: pocenie się, biegunka,
nudności, wymioty, bóle głowy, brzucha, klatki piersiowej, wysypki, nieregularne
miesiączkowanie oraz brak zainteresowania seksem;
-
poznawczej – poprzez upośledzenie i załamanie się zwykłych zdolności rozwiązywania
problemów i podejmowania decyzji, postrzegania rzeczywistości;
-
zmiany zachowania, które są efektem przeżywanego lęku, niepokoju oraz złości i gniewu,
a także niezdolności do dalszego działania i wszelkiej aktywności, przejawiające się
między innymi: trudnościami w opanowywaniu własnych emocji, impulsywnym,
nieprzemyślanym działaniu, niezdolności do pełnienia zwykłych, normalnych funkcji
ż
yciowych, niezdolności do skutecznego wykorzystania dostępnej pomocy.
(11)
Przedstawiony na następnej stronie schemat (Rys. 2) ilustruje, że dla zaistnienia
kryzysu psychologicznego nie wystarczy sam fakt wystąpienia sytuacji traumatycznej. Istotne
staje się to, czy dana osoba posiada silne mechanizmy obronne i umiejętności radzenia sobie
w sytuacji trudnej. Innym czynnikiem broniącym przed kryzysem jest „pomocna dłoń”
drugiego człowieka, który udzieli wsparcia, pomocy w zrozumieniu problemu
i zaakceptowaniu trudności.
(17)
2.2. PTSD, syndrom pourazowy, syndrom katastrofy
Specyficzną formą stresu ostrego jest stres traumatyczny, wynikający z doświadczania
katastrofy, uczestnictwa w zdarzeniu traumatycznym, to jest takim, w którym bezpośrednio
zagrożone jest życie jednostki, doświadcza ona poważnego zranienia albo zagrożona jest jej
fizyczna integralność lub styka się, jest świadkiem śmierci, zagrożenia życia, poważnego
zranienia innych osób. Udział w tego typu sytuacjach może doprowadzić do powstania
zaburzeń po stresie traumatycznym (PTSD – Post-Traumatic Stress Disorder). Osoba
cierpiąca na PTSD nie może uwolnić się od natarczywie powracających myśli, obrazów
i uczuć występujących podczas tego zdarzenia (syndrom Nawracania). Ponieważ wywołują
one przykry stan distresu, jednostka przejawia silną tendencję do podejmowania rozmaitych
reakcji motorycznych i myślowych odcinających ją od tego zdarzenia, co może przyjmować
nawet formę „odrętwienia” emocjonalnego (syndrom Unikania). Pojawia się u niej stan
17
nadmiernego pobudzenia, zaburzający jej sen i powodujący występowanie reakcji przestrachu
(syndrom Pobudzenia). PTSD, rzadko rozwija się jako samodzielny zespół zaburzeń. Zwykle
towarzyszą mu depresje, fobie, narkomania, alkoholizm, dysfunkcje seksualne, próby
samobójcze, a więc zaburzenia, które stanowią nie tylko dodatkowe źródło cierpień osoby
dotkniętej PTSD, ale również są powodem istotnych zakłóceń w funkcjonowaniu jednostki
w życiu prywatnym i zawodowym.
(28)
PTSD wprowadzony został przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne jako
jednostka chorobowa do podręcznika klasyfikacji zaburzeń psychicznych w roku 1980 (APA,
Sprawne mechanizmy
regulujące
Brak mechanizmów
regulujących
Rys 2 Model kryzysu wg Aguilera, Messeka (za: Płużek Z., 1997, s.43)
Organizm ludzki
Stan wewnętrznej równowagi
Brak równowagi wewnętrznej
Wyraźna potrzeba powrotu do
równowagi
Realistyczna ocena sytuacji
Nierealistyczne ocena
sytuacji
Dostępna pomoc
i wsparcie
Niesprawne mechanizmy
radzenia sobie
Sprawne mechanizmy
radzenia sobie
Nie udaje się zrozumieć
problemu
Zrozumienie problemu
Pogłębienie wewnętrznego
niepokoju
Powrót równowagi
wewnętrznej
Początek KRYZYSU
NIE dochodzi do kryzysu
Nie ma pomocy
i wsparcia
Wydarzenie
traumatyczne
Wydarzenie
traumatyczne
18
1980). Dokładna lista symptomów pozwalających diagnozować wystąpienie PTSD
przedstawiona jest w DSM IV (APA, 2000). W literaturze polskiej można się z nią zapoznać
w pracy Lis-Turlejskiej (1998 ).
Jak wykazują badania epidemiologiczne prowadzone w Stanach Zjednoczonych,
liczba osób doświadczających traumy jest wbrew temu, co można by sądzić, duża. Z badań
prowadzonych na dużych, reprezentatywnych próbach wynika, że od 40 do 90% populacji
styka się w ciągu swego życia ze zdarzeniami traumatycznymi, a u około 5 do 10% rozwija
się zespół PTSD. Różnice w danych wynikają z różnic w składzie badanych zbiorowości oraz
stosowanych metodach badawczych.
(28)
Badania przeprowadzane wśród osób wystawionych
na wyjątkowo traumatyczne zdarzenia, takie jak katastrofy, wojny, przemoc, wypadki
wykazały, że u około 25-30% rozwija się PTSD lub inne psychiatryczne zaburzenia. I tak dla
przykładu: z 62 uczestników pożaru hali w Stoczni Gdańskiej u 24% rozpoznano przewlekły
PTSD
(3)
, w 3 lata po wybuchu wulkanu na wyspie Św. Heleny stwierdzono PTSD u 11%
mężczyzn i 22% kobiet znajdujących się podczas katastrofy w sytuacji zagrożenia.
(14)
Cechą
charakterystyczną rozwoju PTSD jest to, że nie każde doświadczenie zdarzenia
traumatycznego kończy się wystąpieniem zaburzenia. W literaturze można znaleźć wiele
rozbieżnych informacji na temat częstotliwości wystąpienia PTSD. Podawane są następujące
procentowe wskaźniki częstości rozwoju PTSD
(28)
: np. w grupie strażaków od 3,9%
do 18%, a nawet powyżej 30%; u policjantów uczestniczących w akcji ratowniczej po
katastrofie - 7%; u młodych lekarzy-rezydentów - 13%; wśród kombatantów wojny
wietnamskiej - 36%; u ofiar gwałtu, które z powodu tego zdarzenia poddane były
hospitalizacji - 94%. Rozbieżności te mogą być spowodowane zarówno czynnikami
obiektywnymi, tkwiącymi w samym zdarzeniu traumatycznym (rodzaj i nasilenie stresora, np.
realne zagrożenie własnego życia i zdrowia, widok zabitych lub rannych kolegów, dzieci), jak
i subiektywnymi, związanymi z osobą doświadczająca tego zdarzenia (np. posiadane
umiejętności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi, intensywność przeżywania, wcześniejsze
doświadczenia traumatyczne).
Na inny rodzaj następstw traumatycznego stresu, w postaci syndromu pourazowego
(potraumatycznego), zwrócił uwagę Robert J. Lifton. Jego zdaniem syndrom ten można było
obserwować u ocalałych po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, u weteranów wojny
wietnamskiej, a także u ocalałych w powodzi mieszkańców górskiej osady Buffalo Creek
w stanie Virginia w USA (za: Lis-Turlejska, 1992,1998).
Na syndrom pourazowy składają się następujące wzorce przeżywania i zachowań:
19
1.
Wdrukowanie śmierci i lęk przed śmiercią - obrazy katastrofy związane ze śmiercią
i zniszczeniem, zakotwiczone w psychice, stają się nie do zatarcia. Wspomnienia, sny,
sytuacje podobne do tych, które wystąpiły podczas katastrofy wywoływały paniczny strach
i lęk przed śmiercią.
2.
Poczucie winy z powodu śmierci - samopotępienie z faktu przeżycia, podczas gdy inni
umarli. Irracjonalne poczucie, że: „mogłem bądź powinienem coś zrobić, aby ratować
najbliższych”; „śmierć drugiej osoby pozwoliła mi żyć”; „gdybym ja umarł to nie
zginęłaby ta druga osoba”.
3.
Odrętwienie psychiczne, czyli zmniejszona zdolność odczuwania przejawiająca się m.in.
w postaci: zamknięcia się w sobie, depresji, ogólnego zmniejszenia aktywności. Jest ono
częściowo przedłużeniem stanu „oszołomienia”, które wystąpiło podczas sytuacji urazowej
i które było obroną organizmu przed wstrząsem, wywołanym „ogromem” śmierci. Jest to
także forma obrony przed wyżej opisanymi niepokojami i poczuciem winy.
4.
Podejrzliwość, nieufność i nieukierunkowany gniew - osłabienie kontaktów z ludźmi.
W kontekście tragicznego, katastrofalnego zdarzenia w życiu uratowanych osób
zniszczeniu ulega tak wiele, że ich potrzeba miłości i wsparcia jest ogromna, a zarazem nie
są oni w stanie uznać oferowanych im uczuć i opieki za autentyczne.
5.
Poszukiwanie znaczenia, sensu - tylko poprzez nadanie sensu i znaczenia swoim
przeżyciom jednostka może znaleźć sens i znaczenie dalszego życia. Ważne dla większości
ocalałych jest budowanie ciągłości życia, stawianie sobie i realizacja celów.
(14)
Pod wpływem nagłego stresu, jaki wywołuje katastrofa, może wystąpić u jednostki nią
dotkniętej szczególny wzór zachowania charakteryzujący się oszołomieniem, osłupieniem,
obniżoną reaktywnością, który jest określany syndromem katastrofy. Może się on
utrzymywać od kilku godzin do kilku dni po zdarzeniu i wystąpić u 25 do 75% osób
dotkniętych katastrofą. Według WHO powszechne są również reakcje lękowe przechodzące
w stan podwyższonego pobudzenia, występujący bądź jako natychmiastowy efekt zdarzenia
lub – co zdarza się częściej, pojawiający się z opóźnieniem kilku godzin lub dni. Ostre
reakcje, w zależności od gwałtowności zdarzenia, występują u 20 do 70% jego uczestników.
Zdecydowany spadek tych objawów następuje po około 10 tygodniach, następnie stopniowo
zanikają one w ciągu roku.
(23)
2.3. Fazy zdrowienia społeczności dotkniętej katastrofą
20
Na zakończenie, tej części opracowania, zobaczmy jak przedstawia się „normalny”
przebieg reakcji osób dotkniętych katastrofą. Możemy wyróżnić 5 faz, które odzwierciedlają
proces „zdrowienia” społeczności i tworzących ją poszczególnych osób:
1.
Faza pierwszego ciosu, w której dominuje przerażenie i specyficzne lęki.
2.
Faza heroiczna, w której wiele osób może doznać wyczerpania fizycznego i mentalnego
wskutek wysiłków radzenia sobie i pomagania innym w nieszczęściu. Ludzie są dla siebie
mili i wyrozumiali, często rezygnują z ofiarowanej pomocy („sami sobie damy radę).
3.
Faza „miodowego miesiąca”, cechująca się przeżywaniem wdzięczności i radości
z powodu przetrwania oraz uzyskania wsparcia od różnych instytucji lub osób prywatnych.
Obejmuje ona czas od momentu, gdy na tereny dotknięte katastrofą dociera pomoc
z zewnątrz, a działanie mediów sprawia, że problemy i trudności ofiar znajdują się
w centrum uwagi całego kraju, świata.
4.
Faza rozczarowania, utraty złudzeń – nazywana także wtórną katastrofą. Objawia się ona
w uczuciach przygnębienia, rozczarowania i niechęci wobec urzędników i instytucji, nie
dostarczających pomocy w oczekiwanym zakresie i czasie. Do ofiar dociera smutna
prawda, że żadna pomoc nie jest w stanie zrekompensować poniesionych strat, że pewne
zmiany są nieodwracalne.
5.
Faza reorganizacji, podczas której zachodzi proces odtworzenia równowagi mentalnej
i emocjonalnej, czyli odzyskanie realistycznej percepcji oraz pogodzenie się
z koniecznością wzięcia na siebie osobistej odpowiedzialności za rozwiązanie problemów
wynikających z katastrofy. Jest to okres, w którym normalizuje się funkcjonowanie
społeczności. Może on trwać nawet kilka lat.
(8, 23)
Poważnie stresujące zdarzenia związane z: - zagrożeniem życia, zdrowia, fizycznej
integralności; - byciem świadkiem śmierci, cierpienia, destrukcji; - odczuwaniem bólu, żalu,
smutku, przygnębienia, itp., nie są obojętne dla osób ich doświadczających i w konsekwencji
wywołują zmiany psychicznego funkcjonowania i zachowania. W pomocy ofiarom katastrof
nie można nie uwzględnić jej psychospołecznego wpływu i negatywnych konsekwencji, które
po cichu, lecz boleśnie i skutecznie mogą zrujnować funkcjonowanie jednostki, jej rodziny
czy całej społeczności.
3. Wnioski i sugestie
21
Rozwój cywilizacyjny niewątpliwie przyczynia się do poprawy warunków naszego
ż
ycia, ale także niesie ze sobą wzrost zagrożeń, stresów, frustracji. We współczesnym świecie
zaakceptowaliśmy już powszechność ryzyka i stan, w którym nie można zapobiec tragicznym
zdarzeniom. Jednocześnie coraz bardziej „zbroimy się” do minimalizowania zagrożeń,
skutecznego reagowania i usuwania ich skutków. Tworzymy systemy, strategie, zdobywamy
wiedzę i umiejętności, rozwijamy coraz doskonalszą bazę sprzętową i narzędziową. Wszystko
to z myślą o najistotniejszym, we wszystkich realizowanych przez nas planach, czyli
o człowieku. Dramatyczne zdarzenia najwięcej szkód wyrządzają bowiem ludziom. Domy
można odbudować, zniszczony samochód naprawić lub wymienić na nowy, ale jeśli
w usuwaniu skutków pożarów, klęsk żywiołowych lub innych miejscowych zagrożeń
pominiemy potrzeby człowieka, który przeżył najbardziej dramatyczne w swoim życiu
wydarzenie, to ostateczny wynik naszych działań, zmierzających do przywrócenia
równowagi, zdolności samodzielnego funkcjonowania poszkodowanych nigdy w pełni nie
zostanie osiągnięty.
Dynamiczny wzrost ilości wypadków i katastrof pozwala sądzić, że coraz więcej osób
zetknie się z katastrofą, a tym samym wzrośnie liczba osób, które będą miały trudności
z powrotem do „normalnego” funkcjonowania. Przy obecnym poziomie wiedzy możemy
stwierdzić, że nawet najsprawniejsze, najlepiej wyposażone, najliczniejsze ekipy ratownicze,
kierowane przez najlepszych specjalistów w dziedzinie zarządzania kryzysowego - nie są
w stanie w pełni nieść pomoc ofiarom, jeśli w interwencję kryzysową nie zostanie włączona
pomoc psychologiczna. W skrajnych przypadkach - braku wiedzy, doświadczenia,
kompetencji - nasze działania zamiast łagodzić negatywne konsekwencje (fizyczne,
psychiczne, społeczne), mogą je jeszcze potęgować.
*
*
*
Każde większe wydarzenie, wypadek, katastrofa obejmują swym zasięgiem wiele
ludzi. Ich ofiarami stają się zabici, ranni, osieroceni, zaginieni, ocalali bez urazów fizycznych,
czyli bezpośrednie ofiary zdarzenia. Skutki katastrof, z racji wykonywanych czynności
(niejednokrotnie z narażeniem życia i zdrowia) i pełnionych obowiązków, dotykają także
ratowników, którzy poprzez fakt niesienia pomocy ofiarom tragicznych zdarzeń, narażają się
na działanie stresu ostrego, traumatycznego przez co również stają się jej ofiarami. Nie
możemy zapomina tu o rodzinach bezpośrednich ofiar zdarzenia oraz rodzinach ratowników.
Oni także, pośrednio doświadczają katastrofy, traumy. Szczególnie wrażliwi na negatywne
oddziaływanie katastrofy oraz wymagający natychmiastowej, pierwszoplanowej interwencji
są: dzieci, osoby starsze, niepełnosprawni, osieroceni, osoby z upośledzeniem umysłowym
22
i zaburzeniami psychicznymi, osoby uważające się za osobiście odpowiedzialne za katastrofę.
Duża odpowiedzialność i obciążenia towarzyszące osobą kierującym akcją i podejmującym
ważne decyzje, w tak trudnej sytuacji, sprawiają, że oni również stają się „ofiarami” katastrof.
Tak więc pamiętajmy, że katastrofy choć mają różne oblicza, łączy wspólny efekt -
jednoczesna ilość ofiar, wśród których znajdują się tacy, którzy oczekują i potrzebują pomocy
psychologicznej - zarówno w czasie jaj trwania, jak i w późniejszym okresie.
*
*
*
W funkcjonowaniu człowieka, który doświadczył katastrofy może wystąpić między
innymi: silny stres, kryzys psychiczny, zaburzenie po stresie urazowym (PTSD – Post-
traumatic Stress Disorder), syndrom katastrofy, syndrom pourazowy, wypalenie zawodowe
oraz inne konsekwencje psychospołeczne, takie jak: wzrost konsumpcji alkoholu i innych
substancji toksycznych, zwiększenie przestępczości, wzrost liczby samobójstw, problemy
rodzinne, szkolne, zawodowe, itp. Tak więc nie rozpoznanie i nie udzielenie w porę właściwej
pomocy potrzebującym może w konsekwencji doprowadzić do przewlekłych, niejednokrotnie
nieodwracalnych zmian w osobowości, urazów psychicznych i zaburzeń somatycznych
wymagających dłuższego leczenia i rehabilitacji. W pomocy ofiarom katastrof nie można nie
uwzględnić jej psychospołecznego wpływu i negatywnych konsekwencji, które „po cichu,
lecz boleśnie i skutecznie” mogą zrujnować funkcjonowanie jednostki i zbiorowości.
*
*
*
Większość osób dotkniętych katastrofą będzie potrzebowała pomocy tylko w fazie
ratowania, względnie przez krótki czas po katastrofie. Niektórym nawet wystarczy tylko
ś
wiadomość, że pomoc istnieje. Niemniej jednak pomoc osobom dotkniętym katastrofą winna
mieć charakter długoterminowy. Ożywienie pamięci katastrofy może wystąpić w miesiąc po,
w rocznicę zdarzenia, w ważne dni związane z utraconymi bliskimi (urodziny, imieniny,
rocznice ślubu), w święta itp. Z tego też powodu, specjalne zespoły pomocy lub usług
doradczych powinny być dostępne conajmniej przez okres dwóch lat - z możliwością jego
skrócenia lub wydłużenia.
*
*
*
Mając na uwadze minimalizowanie skutków katastrof, zwłaszcza na terenach
zagrożonych ich wystąpieniem, bardzo istotne jest prowadzenie pracy profilaktycznej. Chodzi
tu o psychologiczne przygotowanie ludzi wystawionych na ryzyko katastrofy do radzenia
sobie z sytuacjami trudnymi i towarzyszącym im stresem. Można to osiągnąć poprzez
edukacje zdrowotną, trenowanie umiejętności i kompetencji (np. w radzeniu sobie ze stresem,
rozwiązywaniu problemów, komunikowaniu się), tworzenie grup społecznego wsparcia.
(20)
23
Celem takich grup jest dostarczenie ocalałym sposobności do podzielenia się swoimi
doświadczeniami z innymi, wymiany informacji i pomysłów oraz zaoferowania wzajemnego
wzmocnienia i wsparcia. W pewnych okolicznościach takie grupy mogą okazać się bardziej
skuteczne niż indywidualna interwencja. Struktura grupy daje jednostce, na przykład,
sposobność do zobaczenia własnych reakcji jako normalnych, zwyczajnych w takiej sytuacji,
do upewnienia się że nie jest ona osamotniona w swoich doznaniach i uczuciach. Przez udział
w takich grupach, ocaleni mogą również nauczyć się efektywnych, pozytywnych strategii
radzenia sobie ze stresem pourazowym oraz ćwiczyć różne umiejętności interpersonalne jak
otwartość czy asertywność.
*
*
*
Oferowana pomoc, winna mieć charakter pro-aktywny, ofensywny. Pomaga to
w przezwyciężeniu kulturowych zahamowań przyznawania się do słabości, bezradności,
utraty nadziei i uświadamia osobom poszkodowanym, że nie są sami w swoim nieszczęściu.
Oferta ta może być upowszechniana poprzez: osobiste wizyty niosących pomoc w domach
poszkodowanych, uruchomienie telefonu „pomocowego”, korespondencyjne oferty pomocy,
ulotki (zawierające podstawowe informacje dotyczące konsekwencji psychospołecznych
katastrofy), media, Kościół, szkoły itp.
*
*
*
W sytuacji kryzysowej bardzo ważną rolę do spełnienia mają mass media. We
właściwy sposób wykorzystane mogą one między innymi: przygotowywać ludność
i ostrzegać o zagrożeniach; uczyć sposobów ich likwidowania, właściwych zachowań
w czasie wypadku, awarii, katastrofy; informować o bieżących potrzebach poszkodowanych,
ratowników; wskazywać miejscach udzielania pomocy, informacji (np. o ofiarach);
mobilizować służby ratownicze, woluntariuszy, różne organizacje, sponsorów; organizowanie
zbiórek pieniędzy, darów, itp. Jest jednak i druga strona medalu. Reporterzy prześcigają się
aby być pierwszym i natychmiast pokazać jeszcze „kapiące ciepłą krwią” ludzkie tragedie.
W ten sposób zaspokajają oczywiście oczekiwania społeczeństwa na natychmiastową
informację, najlepiej na żywo i bez wycinania drastycznych scen. Proceder ten może mieć
bardzo negatywny wpływ na tych, których dane zdarzenie dotyczy bezpośrednio i pośrednio.
*
*
*
Aby pomoc przyniosła zamierzone efekty i aby dotrzeć z nią do jak największej liczby
osób - niezbędne jest dysponowanie odpowiednio przygotowanym, przeszkolonym
personelem. Szkoleniem w zakresie udzielania wsparcia psychospołecznego powinien być
24
objęty personel medyczny, pracownicy socjalni oraz służby ratownicze i porządkowe. Winno
ono zawierać:
-
podstawowe charakterystyki psychologicznych i psychofizjologicznych reakcji na
katastrofę;
-
czynniki osobowościowe i społeczne, powodujące zaburzenia emocjonalne;
-
proste techniki rozpoznawania i łagodzenia stresu;
-
typowe fazy reakcji ludzi dotkniętych katastrofą;
-
charakterystykę grup szczególnego ryzyka (tj. dzieci, osoby starsze, chorzy,
niepełnosprawni, upośledzeni itp.).
Szkoleniem powinni być także objęci ci pracownicy administracji publicznej, którzy
zajmują się planowaniem działań na wypadek sytuacji kryzysowej, a podczas jej trwania i po
zdarzeniu, organizują szeroko rozumianą pomoc.
(23)
*
*
*
Musimy też pamiętać, że nie zawsze wystarczy świadomość psychospołecznych
konsekwencji katastrofy, posiadana wiedza czy umiejętności ich łagodzenia. W wyjątkowych,
poważnych sytuacjach kryzysowych powinniśmy mieć możliwość skorzystania z usług
wyspecjalizowanej, w interwencji kryzysowej, grupy ludzi, którzy wiedzą, co zrobić, by
reakcja pokryzysowa trwała krócej i miała łagodniejszy przebieg. Takie zespoły interwencji
kryzysowej mogłyby podejmować działania zarówno w fazie trwania katastrofy, na miejscu
zdarzenia (np. zajmując się rannymi, rodzinami osób zabitych, okaleczonych, ratownikami),
jak i w późniejszym czasie prowadząc psychologiczne odreagowanie, organizując grupy
wsparcia, udzielając porad, itp.
WHO (za: Szmagalski J., 1996, s. 24-26) wskazuje przykładowe zadania takiego
zespołu:
-
Zawiadomienie o śmierci bliskich. Należy dopilnować, aby ten to trudne zadanie zostało
stosownie wypełniony przez np. policję, księdza, psychologa itp. Jest ważne, aby
informacja została podana w sposób pomagający rodzinie ogarnąć, to co się zdarzyło.
Powszechnie się zdarza, że zwiastun tragicznej wiadomości nie zna wszystkich faktów
o śmierci. Stanowi to obciążenie dla obu stron. Jeśli zwłoki nie zostały jeszcze wydobyte,
osoby bliskie prawie zawsze wyrażają żądanie dostania się na miejsce katastrofy.
-
Identyfikowanie zwłok. Członek zespołu wsparcia powinien być obecny, kiedy krewny
ofiary ma rozpoznawać ciało.
-
Umożliwienie bliskim zobaczenia zwłok. Jest ważne aby opuszczeni bliscy mogli
zobaczyć zwłoki, jeśli tego chcą i jeśli jest to możliwe, oraz żeby uzyskali informację
25
o okolicznościach śmierci. Jest także ważne odprawienie pogrzebu z rytuałem
odpowiednim dla kultury ofiary. Ważnym zadaniem zespołu wsparcia jest przygotowanie
tej sytuacji. Musi ona być skrupulatnie zaplanowana po rozpoznaniu stanu rodziny
i uwzględnieniu stanu zwłok. Zobaczenie ciała powinno dać rodzinie możliwość
zobaczenia, dotknięcia ofiary, pełnego zrozumienia, że strata jest prawdą, że niepewność
się skończyła i że trzeba się ostatecznie pożegnać. Dzieciom, w tym ostatnim pożegnaniu,
może pomóc zostawienie czegoś w trumnie, ulubionej lalki, rysunku czy listu do zmarłej
matki czy ojca.
-
Informacja o okolicznościach śmierci. Zwykle rodzina ma wiele pytań na ten temat.
Należy zatem umożliwić jej widzenie się z osobami, które przeżyły i mogłyby coś o tym
powiedzieć, z ratownikiem, który znalazł ciało, z pielęgniarką czy lekarzem próbującymi
utrzymać życie ofiary. Może być konieczne poproszenie o informacje lekarz
przeprowadzającego obdukcję.
-
Odwiedzenie miejsca śmierci. To ostateczne pożegnanie musi być chronione tak
starannie, jak to jest możliwe przed natrętnym wzrokiem osób postronnych i mediów.
-
Publiczna ceremonia żałobna. Rodziny w żałobie powinny także otrzymać pomoc
w postaci stosownej ceremonii. Taka ceremonia jest ważnym symbolem szerszego
wsparcia ze strony społeczności dla pogrążonych w żalu rodzin.
-
Osobowe reakcje międzyludzkie. Są one szczególnie istotne w emocjonalnych reakcjach
po katastrofach, ponieważ dostarczają wsparcia i pomagają opanować stres. Informacja
i wsparcie ułatwiające zgromadzenie się członków rodzin, które utraciły bliskich bardzo
tu pomoże. Szczególne stosunki i bliskość wszystkich grup społecznych, które przeszły to
samo stresujące przeżycie, może wytworzyć efekt „społeczności terapeutycznej”, w której
ludzie omówią to co się zdarzyło, podzielą się uczuciami i wsparciem, co może im pomóc
w odzyskaniu równowagi. Podobne więzy mogą się wytworzyć między ofiarami
a ratownikami.
-
Ranne ofiary. Wiele szpitali może podjąć opiekę medyczną nad dwudziestoma czy więcej
przypadkami rannych w katastrofie, ale niewiele może sobie jednocześnie poradzić ze stu
lub więcej bliskimi członkami rodzin przypadających na taką ilość rannych. Może to
wynikać z typowego dla podejścia do katastrof nacisku na pomoc rannym. Zatem personel
chirurgiczny i intensywnej opieki medycznej powinien być wzmocniony przez personel
wsparcia psychicznego odpowiedzialnego zarówno za rannych, jak członków ich rodzin.
Zaś w odniesieniu do rannych, trzeba zwrócić uwagą na najbardziej powszechnie
26
popełniany błąd w opiece psychicznej - pozostawienie ich samych. Są oni specjalnie
wrażliwi na pozostawienie w ciemnościach.
Efektywność działania zespołu wsparcia psychicznego może zwiększyć „ośrodek
informacyjny” (dla osób bezpośrednio lub pośrednio dotkniętych katastrofą), który powinien
być ulokowany w pobliżu miejsca katastrofy. Jego adres i telefon powinien być natychmiast
podany w środkach masowego przekazu. Do głównych funkcje takiego „ośrodka” wg. WHO
należy:
-
Udzielanie szybkiej, autorytatywnej informacji w humanitarnym, bezpośrednim przekazie,
osłoniętym przed ciekawością gapiów i mediów.
-
Zabezpieczenie właściwego miejsca wsparcia i pomocy psychologicznej poszkodowanym
-
Służenie jako miejsce kontaktu, w którym osoby dotknięte katastrofą i ich rodziny mogą
wzajemnie się wesprzeć.
-
Ułatwienie zbierania danych potrzebnych do ustalenia tożsamości rannych, zaginionych
i zabitych osób.
-
Odciągnięcie ludzi od gromadzenia się w pobliżu miejsca katastrofy - ułatwienie działań
ratunkowych i zabezpieczających.
*
*
*
Przygotowując plany, na wypadek katastrofy, powinniśmy uwzględniać w nich -
przedstawione poniżej - kryteria oceny skutków zdarzeń katastrofalnych w społeczności
(szacowanie traumy):
1. Opis miejsca / miejscowości
−
położenie geograficzne i specyfika terenu (czy jest odizolowane, wysepka, kotlina, drogi
dojazdowe) - im bardziej odizolowane geograficznie miejsce, tym większa podatność
społeczności na traumę;
−
liczba domostw i ludności (lub w przypadku np. katastrofy kolejowej: liczba wagonów
i pasażerów);
−
zasobność mieszkańców, sposób zarobkowania;
−
grupy podwyższonego ryzyka (dzieci, osoby starsze, niedołężne, chorzy, itp.);
−
profesjonalne zaplecze instytucjonalne (straż, jednostka wojskowa, policja, WOPR);
−
zasoby lokalne (ośrodek zdrowia, szkoła, sprzęt ciężki);
−
osoby - autorytety, których głos będzie w społeczności znaczący;
−
czy jest lokalny program radiowy, telewizyjny;
27
−
czy są i jakie są więzi między mieszkańcami (rodziny jedno, wielopokoleniowe, więzi
zawodowe);
−
poziom wiedzy na temat umiejętności radzenia sobie z sytuacją traumatyczną;
−
czy wcześniej miały tu już miejsce zdarzenia traumatyczne i jak się zakończyły.
2. Opis katastrofy (wymiary zdarzenia katastrofalnego):
−
przestrzenny (zasięg, rozmiar zniszczeń, skutki osobiste i społeczne, ofiary);
−
czasowy:
•
nagłość zdarzenia (im gwałtowniejszy przebieg katastrofy, tym większe problemy
przystosowawcze),
•
zwiastuny, sygnały poprzedzające (np. drobne wstrząsy przed trzęsieniem ziemi,
komunikaty meteorologiczne przed powodzią),
•
długotrwałość zwiastunów (czy można było przygotować się),
•
czas trwania (im dłużej trwa zdarzenie, tym większe przystosowanie, ale
i zwiększa się ryzyko pojawienia się zachowań aspołecznych tj. kradzieże, rozboje,
przejęcie władzy przez lokalną społeczność, itp.),
•
czas uzyskania, nadejścia pomocy;
−
peryferyjność – centralność:
•
geograficzna (np. centrum czy peryferie miasta),
•
społeczna - kogo dotyka katastrofa, czy grupę marginalną za którą w Polsce uznawani
są chłopi, czy np. studenta, którego zabójstwo powoduje marsze protestacyjne (im
bardziej w centrum społecznym, tym silniejszy skutek traumy);
−
proporcjonalny udział populacji objętej zdarzeniem
(ucierpiało 3 mieszkańców na 6 czy 3 na 15 tyś.);
−
straty w ludziach i materialne - relatywność strat, ile straciło się relatywnie a nie absolutnie
(im relatywnie większe straty, tym większa trauma).
Uwzględnienie tych kryteriów pozwoli na pełniejsze przygotować się do ewentualnej
katastrofy, a to z kolei przyczyni się do zmniejszenia ilości popełnianych w trakcie
interwencji błędów (wynikających często z niewiedzy i braku świadomości), które mogą mieć
negatywne i długotrwałe konsekwencje psychospołeczne.
*
*
*
Zwykle wydaje się nam, że tragicznych w skutkach zdarzeń można było uniknąć, albo
też mamy odczucie, że nie powinny nas one spotkać. Nigdy nie jesteśmy na nie
przygotowani. Zdarzenia te pozostawiają w nas nieprzyjemne i bolesne wspomnienia, lęk
28
i niepewność. Dla wielu osób uczestniczących w zdarzeniach traumatycznych najgorszym
okresem jest moment „wyjścia” z sytuacji zagrażającej, kiedy to co najgorsze już minęło,
a wciąż jeszcze odczuwa się silne emocje. Wszyscy spodziewają się, że już z nami wszystko
w porządku – przeżyliśmy przecież to, co najgorsze – ale sami czujemy się kiepsko, często
staramy się to ukryć przed innymi, nawet najbliższymi osobami w obawie, że to co
przeżywamy prowadzi nas do szaleństwa. Czasami, po prostu wstydzimy się poprosić innych
o pomoc.
Jeśli przeżyłeś taką sytuację, to poniżej przedstawione informacje (które można
zawrzeć w ulotce dla ocalonych i ocalałych) pozwolą ci lepiej zrozumieć swoje reakcje oraz
dowiesz się czego można się spodziewać i co robić (za.: dr Merecz D., 2005).
Reakcje na zdarzenia traumatyczne
Szok
Tuż po zdarzeniu traumatycznym możesz czuć się odrętwiały. Może być ci trudno
uzmysłowić sobie, co tak naprawdę się stało albo też nie pamiętać wszystkiego. Zdarza się, że
ludzie czują się tak jakby ktoś obudził ich właśnie z koszmarnego snu i nie do końca orientują
się, czy to, co się stało było jawą czy snem.
Myśli na temat zdarzenia
Bolesne doświadczenia, obrazowe wspomnienia minionych zdarzeń mogą „wciskać
się” do twojej głowy. Nie chcesz o nich myśleć, chcesz o nich zapomnieć. lecz one natrętnie
powracają, często w najmniej oczekiwanych momentach. Owe myśli i obrazy mogą pojawiać
się na jawie, kiedy próbujesz normalnie żyć lub też w snach. Może się zdarzyć, że staną się
one tak wyraziste i dokładne, że zaczynasz przeżywać całe zdarzenie od nowa.
Gniew
Częstą reakcją na zdarzenie traumatyczne jest silny gniew. Często pojawia się
dręczące pytanie „Dlaczego właśnie mnie to spotkało?” W poszukiwaniu odpowiedzi możesz
poszukiwać „kozła ofiarnego”, osoby która ponosi odpowiedzialność za to, co się stało.
Twoje wewnętrzne napięcie, negatywne emocje mogą się kumulować i prowadzić do
niekontrolowanych wybuchów złości, nawet wobec osób, które nie mają nic wspólnego
z zaistniałą sytuacją.
Lęk
To kolejna reakcja na zdarzenie traumatyczne, które załamuje często nasz system
wartości, przekonanie o tym, że światem rządzą jakieś dające się przewidzieć prawidłowości.
To czego doświadczyliśmy przekonuje, jak łatwo bardzo złe i okrutne rzeczy mogą się
wydarzyć i jak niebezpiecznie jest wokół nas. Ludzie często obawiają się, że podobne
zdarzenie może się powtórzyć, odczuwają obawę o bezpieczeństwo osób, które kochają,
29
mogą stać się nadopiekuńczy wobec dzieci. Lęk towarzyszący zdarzeniu traumatycznemu
może być tak paraliżujący, że powstaje obawa przed wyjściem z domu.
Wstyd i poczucie winy
To także typowe, naturalne reakcje. Wydaje się nam, że być może nie
wykorzystaliśmy wszystkich możliwości, aby uniknąć niebezpieczeństwa. Obwiniamy się, że
zrobiliśmy za mało albo mogliśmy zrobić coś innego, co „na pewno” nie doprowadziłoby do
tego, co się stało. Czasami ludzie obwiniają się za to, że przeżyli, podczas gdy inni stracili
ż
ycie.
Bezradność
Możesz czuć się całkowicie bezradny – pozbawiony kontroli nad swoimi uczuciami
i reakcjami. Możesz obawiać się, że „wariujesz” i wstydzić się swojego zachowania.
Strata
Czasami zdarza się, że jesteśmy jedyną osobą, która przeżyła, wyszła cało np.
z wypadku, w którym zginęli inni. Takie zdarzenia powodują głęboki smutek, rozpacz.
Trudno jest wtedy odnaleźć się w rzeczywistości, znaleźć sens w życiu, zapanować nad
przygnębieniem.
Reakcje fizyczne
Silny stres, jaki przeżywasz może wyrażać się nie tylko w postaci myśli i emocji, które
trudno znieść, ale także odzwierciedlać się w reakcjach twojego organizmu. Poniżej
wymienione zostały typowe objawy fizjologiczne, jakie mogą się pojawiać:
-
zmęczenie
-
szybkie bicie serca, wrażenie, że zaraz wyskoczy z klatki piersiowej
-
tuż po zdarzeniu mogą pojawić się drżenia całego ciała, kończyn
-
mdłości, biegunki, wymioty
-
trudności z oddychaniem (zasychanie w gardle, krótki płytki oddech)
-
ucisk w klatce piersiowej
-
bóle głowy, karku i kręgosłupa oraz inne bóle mięśniowe.
Typową reakcją pourazową są zaburzenia snu:
-
trudności z zasypianiem
-
częste przebudzenia
-
zrywanie się o świcie i kłopot z ponownym zaśnięciem
-
koszmary.
Utrata zainteresowania otaczającą rzeczywistością
Po zdarzeniu, które odebraliśmy jako tragiczne, straszne, ludzie często przeżywają
trudności związane z powrotem do codziennego życia. Sprawy, które przed zdarzeniem były
interesujące, ważne przestają nas zajmować. Typowe odczucia to odrętwienie, automatyczne,
30
bezrefleksyjne wykonywanie codziennych czynności. Ofiary takich zdarzeń często
relacjonują, że są „wyprani z uczuć”, nic ich nie cieszy, nie interesuje, na niczym im nie
zależy.
Utrata zaufania do siebie, wiary w siebie
Częstym skutkiem zdarzenia traumatycznego jest utrata pewności siebie, zaufania do
siebie. Może to objawiać się np. tym, że praca dotychczas wykonywana staje się, wydaje się
trudniejsza, wymagająca większego wysiłku. Czasem nawet codzienne czynności wydają się
pochłaniać całą energię, jaką w sobie mamy.
Uczucie wyobcowania
Po przeżyciu zdarzenia traumtaycznego nic nie jest takie, jak przedtem. Mamy
poczucie napiętnowania, trudno jest nam rozmawiać z innymi. Możemy czuć się osamotnieni
i wyobcowani z naszego najbliższego otoczenia. Jeśli takiej reakcji towarzyszy utrzymująca
się irytacja i gniew, może to powodować poważne problemy rodzinne.
Co możesz zrobić?
-
Nie oczekuj, że tragiczne wspomnienia i nieprzyjemne odczucia i emocje szybko znikną –
zazwyczaj jest tak, że powracają i odchodzą co jakiś czas.
-
Próby zapomnienia tego, co się stało, unikania ludzi, sytuacji przypominających
zdarzenie, pomagają tylko na chwilę.
-
Bywa, że nie można zapomnieć tego, co się stało – myśli, obrazy mogą powracać
niezależnie od tego, jak bardzo się starasz o nich zapomnieć. To, co możesz próbować
osiągnąć, to stan, w którym te przypomnienia nie będą już tak dramatycznie bolesne.
-
Staraj się żyć na tyle normalnie, na ile to jest możliwe i rób rzeczy, które sprawiają ci
przyjemność.
-
Nie zażywaj substancji odurzających.
-
Uprawiaj regularnie sport i stosuj odpowiednią dietę.
-
Mów szczerze o swoich uczuciach.
-
Nie izoluj się od otoczenia.
-
Znajdź czas na sen, wypoczynek, relaks, spacer, hobby.
-
Powstrzymaj się od oskarżania innych lub podejmowania ważniejszych decyzji.
-
Nie obwiniaj się.
-
Otwórz się na ludzi i spędzaj z nimi czas.
-
Możesz czuć się przygnębiony, ale zachowaj poczucie humoru.
-
Nie mów ze złością i ignorancją.
-
Pamiętaj że możesz być skłonny do wypadków.
-
Organizuj sobie czas
31
-
Myśl realistycznie i pozytywnie.
-
Wiedz, że twoje reakcje nie są ani nadzwyczajne ani nienormalne.
-
Staraj się zaakceptować ograniczenia swoje i innych.
-
Szukaj profesjonalnej pomocy.
-
Staraj się zachować wewnętrzny spokój.
-
Nie poddawaj się.
*
*
*
Mam świadomość, że poruszone przeze mnie zagadnienia nie wyczerpują tematu.
Liczę jednak, że zaprezentowany materiał przyczyni się do pogłębienia wiedzy oraz pobudzi
wyobraźnie osób, którym bliskie są sprawy związane ze skutecznym zarządzaniem
w sytuacjach kryzysowych. Efektem tego może być tworzenie i włączanie programów
pomocy psychologicznej do planów działań centrów zarządzania kryzysowego.
Pamiętajmy, że psychologia wzbogaca życie. Korzystanie z jej dorobku pomaga
rozwiązywać problemy, polepszać jakość życia swojego i innych, pomagać społeczeństwu
w bardziej efektywnym funkcjonowaniu.
(27)
Im większą wiedzą będziemy dysponowali, tym
trafniejsze będą nasze decyzje i lepiej, pełniej będziemy mogli przygotować się na to, co nas
może spotkać w przyszłości.
32
Literatura:
1.
American Psychiatric Association (APA), Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders. Third
Edition, Washington DC 1980
2.
American Psychiatric Association (APA), Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders. Fourth
Edition, Washington DC 2000
3.
Borys B., Morawski P., Zespół stresu pourazowego u ofiar pożaru hali Stoczni Gdańskiej, [W:] Kubacka-
Jasiecka D., Lipowska-Teutsch A., (red.), Oblicza kryzysu psychologicznego i pracy interwencyjnej, Wyd.
ALL, Kraków 1997
4.
Dudek B., Waszkowska M. (1996): Zagrożenie zdrowia pracowników czynnikami psychospołecznymi
związanymi z pracą – wyzwanie dla służb medycyny pracy. Medycyna Pracy XLVII, 1, 63-72
5.
Dudek B., Koniarek J., Szymczak M. (1996): Zespół zaburzeń po stresie urazowym członków zespołów
ratowniczo-gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej. Temat realizowany przez Instytut Medycyny pracy
w Łodzi (Zakład Psychologii Pracy)
6.
Echterling L. G., Ph. D James Madison University, Hidden Wounds, Hidden Healing of Disaster (Ukryte
rany, ukryte uzdrawianie po katastrofie), The Virginia Disaster Stress Intervention Site, 1997 (tłum.:
Pikunas W., Ośrodek Interwencji Kryzysowej, Kraków)
7.
Gaszczyńska M., Człowiek wobec zagrożeń. Psychospołeczne uwarunkowania oceny i akceptacji ryzyka.,
„śak”, Warszawa 1997
8.
Komorowska K., Pomoc psychologiczna po powodzi, [W:] Szuster A., (red.), Woda - dobrodziejstwo czy
klęska, Fundacja Wspomagania Wsi, Warszawa 2000
9.
Koniarek J., Dudek B., Stres pourazowy w służbach ratowniczych i jego konsekwencje. Instytut Medycyny
Morskiej i Tropikalnej. Biuletyn Metodyczno-Organizacyjny, 1-4, 1999
10.
Kostelny O., Mika V., Socjologiczne aspekty przygotowania menadżera zarządzania sytuacjami
kryzysowymi, Zeszyty Naukowe WSO im. Tadeusza Kościuszki „Poglądy i doświadczenia”, Wydanie
specjalne, Wrocław 2000
11.
Kubacka-Jasiecka D., Z psychologii kryzysu, [W:] Kubacka-Jasiecka D., Lipowska-Teutsch A., (red.),
Oblicza kryzysu psychologicznego i pracy interwencyjnej, Wyd. ALL, Kraków 1997
12.
Larsson G., Osterdahl L., Crisis support, Swedish Rescue Services Agency, Karlstad 1996
13.
Leśniak E., Interwencja kryzysowa, [W:] Badura-Madej W., (red.), Wybrane zagadnienia interwencji
kryzysowej, Wyd. Interart, Kraków 1996
14.
Lis - Turlejska M., Psychologiczne następstwa skrajnie stresowych przeżyć, Nowiny Psychologiczne 2,
1992
15.
Lis – Turlrjska M., Traumatyczny stres. Koncepcje i badania, PAN, W-wa, 1998
16.
Merecz D., Pracownia Stresu Zawodowego, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi - materiały szkoleniowe
„Debriefing”, Krynica Zdrój 2005
17.
Płużek Z. Kryzysy psychologiczne i rodzaje kryzysów osobowościowych, [W:] Kubacka-Jasiecka D.,
Lipowska-Teutsch A., (red.), Oblicza kryzysu psychologicznego i pracy interwencyjnej, Wyd. ALL,
Kraków 1997
18.
Selye H., Stres życia, PZWL, Warszawa 1963
19.
Selye H., Stres okiełznany, PIW, Warszawa 1979
20.
Sęk H. Społeczna psychologia kliniczna, PWN, Warszawa 1991
21.
Saloranta A., Wolanin J., Postrzeganie, dramat, dyskomfort – cień katastrofy, Materiały
z I Międzynarodowego Sympozjum „Psychologiczne aspekty działań ratowniczych”, SGSP, Warszawa
2000
22.
Sideris E., Paczuska-Jałowińska B., Pierwsza pomoc psychologiczna udzielana osobom starszym
i niepełnosprawnym, Na ratunek, Nr 1/2008 i 2/2008
23.
Szmagalski J., Ofiary katastrof i klęsk żywiołowych, Centrum Rozwoju Służb Społecznych, Warszawa 1996
24.
Titkow A., Stres i życie społeczne – polskie doświadczenia, PIW, Warszawa 1993
25.
Wawrzynowicz H., Romańczukiewicz J., Psychotraumatologia w programach kształcenia z medycyny
ratunkowej i medycyny katastrof, W: Badura-Madej W., Gąsiorowska J., Zeszyty Interwencji Kryzysowej,
Nr 9/2007
26.
Zaborowski Z. Współczesne problemy psychologii społecznej i psychologii osobowości, Wyd. Profi,
Warszawa 1994
27.
Zimbardo Philip G., Psychologia i życie, PWN, Warszawa 1999
28.
Zamawiany projekt badawczy nt.: „Ocena zagrożeń zdrowotnych i opracowanie wytycznych dla
profilaktyki zdrowia w Państwowej Straży Pożarnej” – kierownik projektu: prof. dr hab. Bohdan Dudek –
Instytut Medycyny Pracy im. prof. dra med. Jerzego Nofera w Łodzi, 1998-2000, (Wykonawcy: Dudek B.,
Cichowicz D., Kolasa W., Koniarek J., Krajewska B., Makowiec-Dąbrowska T., Merecz D., Nowicka M.,
Szymczak M.)