fim zdrajcy 04

background image

9

NASI OKUP

ANCI

i zgubnym

konfederacjom, które

były zwy-

kłymi buntami,

oraz osłabił

autorytet pań-

stwa i

jego aparat.

Jest więc

zdrajca pry-

mas Karnkowski

ojcem polskiego

war-

cholstwa.

Żył 83

lata, czyli

bardzo długo,

i bardzo długo szkodził Po

lsce. W sumie nie

miało to

wiekszego znaczenia,

bo jednego

zdrajcę w

sutannie natychmiast

zastępował

następny...

¤¤

¤

Piotr

Myszkowski

biskup płocki

od

1567 r.,

krakowski w

latach 1577–1591,

se-

nator. Sekretarz

Zygmunta A

ugusta, a

w

okresie 1563–1568

podkanclerzy koronny.

Potrafił

zdobyć sobie

zaufanie króla

– na-

wet Hozjusz

pisał o

nim, że

jest zawsze

tego samego

zdania co

król. P

rowadził

tak rozwiązły

tryb życia,

że nuncjusz

pa-

pieski Caligari

publicznie zarzucał

jemu

i prymasowi

Karnkowskiemu utrzymywa-

nie konkubin,

symonię i

obojętność w

spra-

wach wiary.

To

z

a czasów

jego podkanclerstwa

Zygmunt August

aktem w

Piotrkowie

do-

puścił w

roku 1563

do sukcesji

w P

ru-

sach książęcych

brandenburską linię

Ho-

henzollernów.

Był to

kolejny katastrofalny

błąd w sprawach Prus. R

ównocześnie bisku-

pi wymogli

na królu

edykt o

banicji cudzo-

ziemskich ministrów

(duchownych) prote-

stanckich.

Po

ucieczce

Henryka W

alezego Mysz-

kowski pierwszy poparł kandydaturę ce-

sarza niemieckiego

– Maksymiliana

II

Habsburga.

W czasie

elekcji w

1574 r.

brał

udział w

zbrodniczym zamachu

stanu (patrz:

Uchański). Chociaż

na króla

wybrano Ba-

torego, on

wraz z

całym episkopatem,

trwał

murem przy

Niemcu. Spoiwem

tego mu-

ru

były

niemieckie pieniądze

oraz pronie-

mieckie dyrektywy

z Rzymu,

gdzie przeby-

wał przy

papieżu kardynał

Hozjusz. Efek-

tem była

wojna domowa,

uwikłanie P

olski

w długoletnią

wojnę z

Moskwą, spustosze-

nie Inflant

i Litwy

oraz planowany

rozbiór

Po

lski. Sytuację

Po

lski i

Batorego uratowa-

ła śmierć

Maksymiliana.

Popierał

kontrreformację i

jezuitów oraz

zabiegał o wydanie edyktów antyariańskich.

W 1586

r. kupił

Pińczów

– ważny

ośrodek

reformacji, najpierw

kalwiński, potem

ariań-

ski, słynny w całej Europie z Akademii Piń-

czowskiej. W

Pińczowie,

ośrodku azylu

re-

ligijnego, odbywały

się wówczas

synody; tu

zmarł i

jest pochowany

Jan Ł

aski. Biskup

Myszkowski z

katolicką miłością

wygnał

arian z

miasta, zlikwidował

ich zbory,

szko-

ły, drukarnie

i biblioteki,

spalił książki.

zbrodnię nazywa

się dziś

niewinnie re-

katolicyzacją P

ińczowa.

Dziś „w

Pińczo-

wie dnieje”...

Myszkowski to

w polskiej

historii jeden

z największych

łupieżców w

sutannie. Już

ja-

ko młody

ksiądz wykorzystywał

zaufanie kró-

la, pozycję

na dworze

i gromadził

wszystkie

wolne godności

z przynależnymi

beneficja-

mi. P

azerność jego

była tak

słynna, że

nazywano go

„proboszczem całej

Po

l-

ski”.

Jako biskup,

mając większe

możliwo-

ści, stał

się jeszcze

bardziej chciwy.

Wspo-

mniany nuncjusz

Caligari tak

go określił:

„Najbogatszy,

najchytrzejszy i

najfałszywszy

człowiek w

Polsce.

Sprzedaje beneficja,

w gnie-

wie bije

księży własną

ręką, na

bankietach

ni miary,

ni przyzwoitości

nie przestrzega

(...).

Przede wszystkim

myślał o

wzbogaceniu

8

NASI OKUP

ANCI

pogrom protestantów

w Krakowie.

Zbrod-

niarze pod

rządami prymasa

nie ponieśli

ka-

ry. W

raz z

jezuitami chronił

potem spraw-

ców kolejnych

pogromów, zapewniając

im

bezkarność i

błogosławiąc.

Kiedy mniejszość

za niemieckie

pie-

niądze, a

pod przewodem

biskupów ogło-

siła królem

cesarza niemieckiego

Mak-

symiliana II,

Karnkowski należał

do te-

go grona

, ale

gdy prawowicie

wybrany Ste-

fan Batory

szybko zajął

Kraków, Karnkow-

ski zwietrzył

szansę kariery

i jako

pierwszy

z biskupów

przeszedł na

jego stronę.

Koro-

nował go, mimo że była to prerogatywa pry-

masa. Ale

w 1581

r. Batory

zrobił go

pry-

masem.

Poparł elekcję Zygmunta III W

azy, choć

musiał się z tego tłumaczyć nuncjuszowi pa-

pieskiemu. Ż

ycie pokazało,

że wybrał

do-

brze dla

Kościoła i

Niemców, a

tragicznie

dla P

olski.

W czasie

pobytów króla

w Szwe-

cji sprawował

władzę w

kraju jako

prorex.

Dumny i

pyszny, uważał

się za

pierwszą po

królu osobę

w państwie,

co ogłosił

w roz-

prawie wydrukowanej

w 1593

r. Zwalczał

każdego, kto

mógł go

przerosnąć, dlatego

był zajadłym

wrogiem kanclerza

i hetmana

Jana Zamojskiego.

Intrygami podkopywał

jego pozycję,

aż spowodował,

że król

Za-

mojskiego odsunął.

Sprzeciwił się

też skodyfikowaniu

zasad

elekcji królów,

który to

projekt

próbował

zrealizować Zamojski,

popierany przez

obóz

protestanckiej szlachty.

Kanclerz propo-

nował odsunąć

od elekcji

m.in. tych,

któ-

rzy brali

pieniądze z

zagranicy.

Chciał

też zamknąć

drogę do

polskiego tronu

Niem-

com Habsburgom,

czego wymagała

polska

racja stanu.

Karnkowski storpedował

pro-

jekt, żądając

warunku, że

królem może

być

tylko k

atolik. Za

nim s

tał nuncjusz

papie-

ski –

agent niemiecki

Hannibal z

Kapui, któ-

ry po

obaleniu projektu

pisał triumfalne

li-

sty do

papieża. P

ozostawiono furtkę

do prze-

kupywania zdrajców,

a Niemcom

– do

tro-

nu polskiego.

W walce

z Zamojskim

i w

służbie Habs-

burgom posuwał

się do

zwykłej zdrady

i skrajnego

warcholstwa. W

roku 1590

sejm

na zawsze

odsunął arcyksięcia

Maksymilia-

na od

korony polskiej,

bo ten

nie zaprzy-

siągł układów

zawartych przed

wypuszcze-

niem go

z polskiej

niewoli. Uchwalono

też

wysokie podatki

na stutysięczną

armię.

Karnkowski, w

obawie przed

wzmocnie-

niem pozycji

hetmana, zwołał

sejmiki

w celu

obalenia prawomocnych

i już

re-

alizowanych uchwał

sejmu!P

odatki oba-

lono. Skończyło

się to

tragicznie, bo

poro-

biono już

zaciągi i

nieopłacone wojsko

za-

częło „odbierać”

żołd, łupiąc

Po

lskę. Gra-

bieże były

tak wielkie,

że przeciw

wojsku

zwołano pospolite

ruszenie.

Podobnie

postąpił Karnkowski

dwa lata

później, kiedy

w obliczu

zagrożenia turec-

kiego sejm

uchwalił podatki

na wojsko.

W ar-

choł i

zdrajca prymas

opublikował broszu-

F

estina lente– „Spiesz się powoli”, w któ-

rej wezwał

do niepłacenia

podatków. Sku-

tek był

straszny: niemoc

państwa spowodo-

wana pustkami

w skarbie.

Niestety, szubra-

wiec w

sutannie był

ponad prawem.

Tymi

czynami dał

przykład, że

hierar-

cha Krk

może obalać

prawomocne uchwa-

ły sejmu

oraz że

można bezkarnie

nie pła-

cić podatków.

Przetarł

drogę liberum

veto

16

NASI OKUPANCI

PZPN – PŁATNI ZDRAJCY, PACHOŁKI NIEMIEC, CZYLI...

#

#

#

#

ZZddrraajjccyy ww ssuuttaannnnaacchh ((44))

TYGODNIK

1

Królestwo kłamstwa

nie jest tam, gdzie kłamią,

ale tam, gdzie się

kłamstwo akceptuje.

Karol Czapek

background image

2

NASI OKUPANCI

Ta część mówi o biskupach zdrajcach

i agentach papiesko-niemieckich doby kontr-
reformacji, począwszy od ikony nietoleran-
cji, podżegacza i zbrodniarza kardynała Ho-
se (Hozjusza). Powinni tu się znaleźć wszy-
scy biskupi tamtego czasu jak jeden mąż.
Wszyscy zasiadali w senacie, zabiegali
o awanse, godności i beneficja u papieży
i Habsburgów, u nich się szkolili. Skoro dziś
w IV RP wycina się każdego, kto szkolił się
w Moskwie, to tę samą miarę należy stoso-
wać wobec biskupów wyszkolonych przez
Niemców i papieży, ich najbliższych sojusz-
ników. Do tego biskupi byli przez nich opła-
cani chlebem kościelnym w Polsce. Niemiec-
cy Habsburgowie dokładnie pilnowali,
aby wpływowe godności okraszane tłustymi

beneficjami dostawali ich agenci, i dbali o ich
dalsze awanse. Wymieniliśmy jednak tylko
tych biskupów, którzy „zasłużyli się Polsce”
wyjątkowo aktywną służbą Niemcom.

Jednym z wyróżników tego okresu jest

zwalczanie przez Kościół konfederacji war-
szawskiej, którą sejm uchwalił 28.01.1573 r.
w reakcji na wieść o rzezi hugenotów w Pa-
ryżu. Ten akt tolerancji zadziwił wówczas
świat i zadziwia do dzisiaj
. To dla Pola-
ków powód do dumy, a dowodem jest wpi-
sanie go przez UNESCO na listę Pamięć
Świata. Konsekwencją polskiej konfederacji
było zawarcie we Francji, w la Rochelle, po-
koju z hugenotami, bo wtedy Henryk Wa-
lezy zabiegał o elekcję na tron Polski i chciał
uchodzić za tolerancyjnego. Ostatecznie Wa-
lezy zaprzysiągł akt konfederacji w Paryżu.

Kościelni fałszerze historii powołują się

na ten akt, uzasadniając tezę o... katolic-
kiej tolerancji. Żaden z tych kłamców nie
wspomni nawet, że Kościół na synodzie
biskupów w Piotrkowie w 1577 r. rzucił
na konfederację klątwę, a papież zatwier-
dził
ją bullą z 23.03.1578 roku. Motorem
zaś był kardynał Hozjusz, który konfedera-
cję potępiał i nazywał ustawą heretycką. Ko-
ściół więc otwarcie łamał polskie prawo.
I jak zwykle – bez konsekwencji.

¤ ¤ ¤

Stanisław Hozjusz – biskup chełmiń-

ski od 1549 r., warmiński w latach 1551–1579,
senator, kardynał, szpieg niemiecki. Jako bi-
skup warmiński nosił tytuł księcia Cesarstwa
Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Przyjął
kapelusz kardynalski w 1561 r. w czasie po-
bytu w Rzymie – wbrew polskiemu prawu
z 1451 r. O jego stosunku do Polski świad-
czy fakt, że gdy w roku 1566 arcybiskupstwo

10

NASI OKUP

ANCI

i uświetnieniu

rodziny”.

Był jednym

z najwięk-

szych ciemiężycieli ludu, wyciskał z poddanych

ostatni grosz,

podnosił dziesięciny,

z chłopów

zrobił niewolników. Wokół P

ińczowa utworzył

ordynację, a

jej własność

zapewnił rodzinie.

Zostawił bratankom

osiem milionów

zło-

tych gotówką

(tj. ponad

1,5 tony

złota!)

oraz 3

zamki, 3

miasta i

78 wsi!

Wyprotegowani

przez niego

bratankowie,

już jako

dostojnicy, kontynuowali

agenturalną

działalność na

rzecz Habsburgów

i pa-

piestwa. Zygmuntowi

papież Klemens

VII nadał

„za zasługi”

(szkoda, że

nie

dla P

olski)

tytuł margrabiego.

T enże

Zygmunt ku

oburzeniu całej

Po

lski za-

ślubił per procura

Konstancję Habsburg

królowi Zygmuntowi

III W

azie. Zwią-

zek był

uważany za

kazirodczy, bo

by-

ła ona

rodzoną siostrą

zmarłej pierw-

szej żony

króla, Anny.

¤¤

¤

Walerian

Protasewicz-Suszkow-

ski

biskup łucki

od 1547

r., wileń-

ski w

latach 1556–1579,

senator. Se-

kretarz królowej

Bony, potem

Zyg-

munta A

ugusta. Zwalczał

reformację,

sprowadził na

Litwę jezuitów,

utwo-

rzył kolegium

jezuickie w

Wilnie

i skutecznie

zabiegał o

przekształce-

nie go

w A

kademię. Czemu

służyły

jezuickie szkoły,

dowodzi przykład

z roku

1581, kiedy

zaledwie dwa

la-

ta po

założeniu Akademii

jej stu-

denci –

szczuci przez

swoich wycho-

wawców jezuitów

– urządzili

prote-

stantom w

Wilnie

wielki pogrom.

Na-

stępne pogromy urządzali regularnie.

Negocjował warunki

unii lubel-

skiej i

był członkiem

delegacji litewskiej

na

sejmie w

1564 r

. P

iętrzył trudności,

bo sta-

rał się

zachować odrębność

Litwy. Do

unii

doszło wobec

zagrożenia Litwy

przez Mo-

skwę. Uczestniczył

w zamachu

stanu przy-

gotowanym przez

Uchańskiego.

¤¤

¤

Łukasz K

ościelecki

biskup przemy-

ski od

1574 r.,

poznański w

latach 1576–1597,

senator. P

rotektor jezuitów,

zaciekły wróg

7

NASI OKUP

ANCI

praw Rzeczypospolitej,

Po

lska uniknęła-

by rozbiorów,

a tysiące

Po

laków ocaliło-

by życie

lub uniknęło

Syberii...

Uchański zaciekle

walczył przeciwko

ograniczaniu przywilejów

Kościoła w

Po

l-

sce. Ale

cóż, celem

Kościoła

zawsze by-

ło i

jest słabe

państwo, w

którym po-

litycy muszą

szukać poparcia

z am-

bony i

słono za

nie płacić.

W roku

1574, gdy

prymas Uchański

sprawował władzę

w kraju

jako interrex,

tłum podburzony przez jezuitów dokonał

pierwszego w Po

lsce pogromu protestan-

tów w

Krakowie i

zburzył kościół

ewan-

gelicki. P

adli zabici,

pięciu sprawców

ścię-

to. Uchański

wraz z

Hozjuszem uspra-

wiedliwiali zbrodniarzy,

zabiegali o

ich

uwolnienie, czym podżegali do kolejnych

zbrodni.

Jak zwykle

wyczyny tego

zdrajcy, nie-

mieckiego pachołka,

zbrodniarza i

ka-

nalii, a

także ich

skutki są

starannie tu-

szowane przez

kościelnych fałszerzy

hi-

storii i

ich sługi.

Na prezentowanej

tu li-

ście powinien

znaleźć się

cały episkopat

z czasu

zamachu Uchańskiego.

¤¤

¤

Stanisław Karnkowski

– biskup

kujaw-

ski od

1567 r.,

arcybiskup gnieźnieński

i pry-

mas Po

lski w latach 1581–1603, senator i ja-

ko prymas

przewodniczący Senatu,

interrex

w 1587

r. Karierę

zawdzięczał nepotyzmo-

wi stryja,

biskupa kujawskiego.

Sekretarz

Zygmunta A

ugusta, potem

sekretarz wielki

koronny. P

rotektor jezuitów,

których spro-

wadził do

Kalisza i

Poznania.

Zaraz urzą-

dzili tam pogromy protestantów. Zwolennik

kontrreformacji, z

aciekły wróg

tolerancji

i konfederacji warszawskiej, a poza tym łaj-

dak, rozpustnik

i chciwiec.

Nawet nun-

cjusz Caligari

publicznie zarzucał

mu

utrzymywanie konkubin,

symonię i

obo-

jętność w

sprawach

wiary.

Bliski współpracownik

kardynała Hose

w dziele

zaprowadzania kontrreformacji

w P

olsce

– po

jego wyjeździe

do Rzymu

zo-

stał przywódcą

obozu kontrreformacji.

Był

prawą ręką

kolejnych nuncjuszy

papie-

skich, a

szczególnie agentów

niemiec-

kich, takich

jak Commendone,

Laureo

i di

Capua.

T o

za jego

rządów w

czasie bez-

królewia w

1587 r.

jezuici sprowokowali

15

NASI OKUPANCI

ale zdołał jeszcze... wymusić 12 tys. zł „od-
szkodowania”
. Jak widać, nie pogardził żad-
nymi pieniędzmi, bo też prowadził ogrom-
ny dwór...

Zaciekle zwalczał konfederację warszaw-

ską. Zwolennik kontrreformacji, kupił ośro-
dek reformacji (miasto Książ) i wygnał stam-
tąd protestantów – zlikwidował ich szkoły, spa-
lił biblioteki. Protektor jezuitów, jeden z twór-
ców unii brzeskiej. Więził i ścigał procesami
sądowymi księży, którzy pojęli żony. W roku
1606 wraz z jezuitami wziął udział w obaleniu
przygotowanej przez sejm ustawy przeciw tu-
multom. Jednocześnie ważyły się decyzje do-
tyczące głosowania większością i podatków.
Maciejowski z pomocą Piotra Skargi i resz-
ty jezuitów, z powodu katolickiej nienawi-
ści do protestantów, uniemożliwił wspania-
łą okazję do naprawy Polski!
I jeszcze przy-
czynił się do wywołania wojny domowej (ro-
kosz katolika Zebrzydowskiego).

Wierny stronnik Zygmunta III, którego

Paweł Jasienica słusznie nazywa przestępcą
politycznym. Wraz z jezuitami i nuncjusza-
mi utrzymywał króla w ścisłych związkach
z Habsburgami, czyniąc z niego ich mario-
netkę. Za wierną służbę papieżom i Habs-
burgom zapłacono mu jeszcze kapelu-
szem kardynalskim
. Przeciwnik rokoszu
Zebrzydowskiego, a wtedy właśnie szlachta
chciała ograniczyć przywileje kleru i usu-
nąć jezuitów z Polski. Dlatego popierał po-
gromy protestantów i represje wobec nich
po klęsce rokoszan pod Guzowem.

Pochowany w katedrze wawelskiej w ka-

plicy Maciejowskich.

¤ ¤ ¤

Jan Tarnowski – biskup poznański od

roku 1598, kujawski od 1600 roku, abp

gnieźnieński i prymas Polski w latach
1603–1605, senator. Jako prymas piastował
też godność przewodniczącego senatu. Se-
kretarz Stefana Batorego, referendarz wiel-
ki koronny, od 1591 r. podkanclerzy koron-
ny. Dzięki takim „układom” gromadził licz-
ne godności kościelne i beneficja, m.in. trzy
bogate kanonie.

Jeden z najbliższych współpracowników

Zygmunta III Wazy – był wykonawcą jego
polityki podporządkowania Polski interesom
Habsburgów i papieży oraz walki o tron
Szwecji i prób jej rekatolicyzacji. Zacięty
wróg kanclerza Jana Zamojskiego, którego
zwalczał zaciekle. Zamojski, patriota i prze-
ciwnik Habsburgów, był też przeciwnikiem
mieszania się w sprawy dynastyczne Szwe-
cji oraz dymitriad – dlatego król go odsu-
nął. Ta szaleńcza polityka w interesie Habs-
burgów i papieży już w 1600 r. ściągnęła na
Polskę atak Szwecji. Była przyczyną 150 lat
wojen z północnym sąsiadem, dwukrotnego
doszczętnego złupienia i okupacji kraju. Pol-
ska nigdy już nie odzyskała mocarstwowej
pozycji.

W marcu 1605 r. król i jego najbliżsi

doradcy spośród senatorów, głównie bisku-
pi, nie pytając sejmu o zdanie, wyrazili Ho-
henzollernom brandenburskim zgodę na ob-
jęcie opieką obłąkanego księcia Prus. Liczy-
li na poparcie Brandenburgii w wojnie
o tron Szwecji, a zrobili kolejny milowy krok
ku rozbiorom Polski. Prymas Tarnowski wła-
śnie Habsburgom zawdzięczał swoje awan-
se na coraz bogatsze biskupstwa i urzędy.

¤ ¤ ¤

Takie to są właśnie „liczne zasługi Ko-

ścioła dla Polski”.

LUX VERITATIS

#

#

#

#

Stanisław Hozjusz

Walerian

Protasiewicz-

Suszkowski

Stanisław Karnk

owski

background image

3

NASI OKUPANCI

w Rydze zostało zsekularyzowane, wystarał
się o egzempcję dla diecezji warmińskiej,
tj. decyzję, by nie podlegała ona polskiej
metropolii w Gnieźnie, a bezpośrednio Rzy-
mowi!

Był synem przybyłego z Badenii Niem-

ca Ulricha Hose. Po długoletnich studiach
w Krakowie został przez Tomickiego wysła-
ny na studia do Włoch. Studiował m.in.
u późniejszego papieża Grzegorza XIII. Po
powrocie pracował w kancelarii królewskiej,
dzięki czemu zgromadził aż dziewięć god-
ności kościelnych wspartych tłustymi docho-
dami. Na zewnątrz zgrywał biedaka. W Rzy-
mie przez długie lata utrzymywał krewnego
Tretera, którego głównym zadaniem było
pisanie ód pochwalnych na cześć wuja
.
Napisał ich aż 100. Nad „skromnością” Ho-
sego rozpływają się kościelni biografowie.
Był ideologiem kontrreformacji, ikoną nie-
tolerancji, protektorem jezuitów.

Kiedy Kościół i niemiecccy Habsburgo-

wie usidlali króla Zygmunta Augusta po je-
go nieszczęsnym ożenku z syfilityczką Bar-
barą Radziwiłłówną, to Hose właśnie w 1549
roku posłował do Niemiec do cesarza Fer-
dynanda i zawarł z nim w imieniu króla układ
przeciwko Polakom „wiarołomcom i bun-
townikom”. Władcy przyrzekali sobie wza-
jemną pomoc. Podobno do Polski przybyło
wtedy skrycie 5 tys. piechoty hiszpańskiej,
którą cichaczem rozlokowano w majątkach
królewskich.

Od 1569 r. Hose przebywał stale w Rzy-

mie i przy kolejnych papieżach był ich za-
ufanym i doradcą. Wysyłani stamtąd do Pol-
ski nuncjusze „apostolscy” byli w rzeczy-
wistości agentami i szpiegami niemiecki-
mi
. W roku 1572 papież Pius V mianował

Hosego członkiem kongregacji do spraw...
niemieckich. Określił go tym jednoznacznie.
Znajomość z następnym papieżem – Grze-
gorzem XIII – zapewniła mu karierę w Rzy-
mie. Został najbliższym doradcą tego papie-
ża, a choć miał olbrzymie wpływy w Rzymie,
to król Polski nie mógł tam załatwić niemal
żadnej sprawy. Za to karty rozdawali Habs-
burgowie. Polskie roszczenia do Prus,
Warmii, Pomorza i Gdańska uważał Ho-
se, jak i papieże, za świętokradztwo
.
O jego stosunku do Polski świadczy też fakt,
że w czasie zamachu Uchańskiego, gdy wy-
brany na króla Stefan Batory wysłał do Rzy-
mu poselstwo Jana Zamojskiego, papież
Grzegorz XIII w ogóle nie przyjął posła kró-
la polskiego!

Tak jak papieże był zwolennikiem zwal-

czania innowierców ogniem i mieczem, zresz-
tą nie tylko w Polsce. Na przykład w roku
1570 Pius V zwolnił angielskich katoli-
ków z obowiązku wierności wobec kró-
lowej, czym spowodował prześladowania
i śmierć wielu z nich
, a po rzezi hugeno-
tów w Paryżu w noc św. Bartłomieja ci „prze-
pełnieni miłością” przywódcy katolików,
z Grzegorzem XIII na czele, odprawiali msze
dziękczynne i słali do Francji listy gratula-
cyjne. Wybili nawet pamiątkowy medal! To-
też wskutek takiego podżegania rzeź hu-
genotów trwała nadal. W cztery miesią-
ce w całej Francji wymordowano ich oko-
ło 100 tysięcy!

I w Polsce Hose chciał rozpalić stosy

inkwizycji. Nie udało mu się, za to szlach-
ta uchwaliła w 1573 r. akt konfederacji war-
szawskiej, powód do dumy narodowej Po-
laków. Hose zwalczał konfederację wszel-
kimi sposobami. To dzięki niemu klątwę

11

NASI OKUP

ANCI

protestantów, uniemożliwiał

im budowę

zbo-

ru w

Poznaniu

i sprzyjał

pogromom. W

ro-

ku 1577

wziął udział

w synodzie

w P

iotrko-

wie T

rybunalskim, na

którym biskupi

rzuci-

li klątwę

na konfederację

warszawską.

Wykonawca

polityki papieskiej,

zwolen-

nik Habsburgów

na tronie

polskim. Uczest-

nik zamachu

Uchańskiego, zorganizowane-

go za niemieckie pieniądze. Przeciwnik Ste-

fana Batorego.

Intrygant –

posunął się

do

tego, że

usiłował otr

uć króla

. Do

poda-

nia trucizny

namówił królewskiego

astrolo-

ga W

awrzyńca Gradowskiego.

Sprawa się

wydała i

Gradowski został

uwięziony w

Ra

-

wie. Zdrajcy

i zbrodniarzowi

biskupowi Ko-

ścieleckiemu włos

z głowy

nie spadł.

Piew-

cy sarmatyzmu

twierdzą, że

Polacy

nigdy nie

splamili rąk

królobójstwem.

A tu

się oka-

zuje, że

królobójstwo przygotowywali

dwaj

biskupi katoliccy

(później jeszcze

Krasiń-

ski).

¤¤

¤

Jakub W

oroniecki

biskup kijowski,

senator. Dokonał

zdrady stanu

w czasie

elek-

cji w

1587 r.

Biskupi, opłacani

niemieckimi i

hisz-

pańskimi

pieniędzmi

Habsburgów

(ogromną sumę na korumpowanie P

ola-

ków przysłał

Filip II

) i

wykonujący pole-

cenie R

zymu, popierali

kandydaturę Niem-

ca. W

pośpiechu przybył

i przemocą

wdarł

się do

Polski

nuncjusz papieski

Hannibal

z Kapui

(prawo zabraniało

obcym posłom

w czasie

bezkrólewia poruszać

się po

Po

l-

sce i

przebywać w

stolicy). Ale

prymas Karn-

kowski, obrażony

próbą porwania

go przez

stronnictwo habsburskie,

po wyborze

przez

większość szlachty

Zygmunta III,

obwołał

go królem. Musiał się z tego tłumaczyć nun-

cjuszowi, niemieckiemu

agentowi.

Dwa dni potem obóz niemiecki pod prze-

wodem Zborowskich

i nuncjusza

dokonał

zamachu i

bezprawnie obwołał

królem Mak-

symiliana Habsburga,

brata cesarza.

Wybór

ogłosił biskup

Woroniecki

(zamiast prymasa),

choć nie

miał do

tego prawa.

Kiedy wojska

niemieckie wkroczyły

do P

olski, dołączył

do nich

zdrajca biskup

Woroniecki

. P

o

walkach w

Małopolsce obce

wojska pół

roku

okupowały i

grabiły W

ielkopolskę, do

czasu

aż Zamojski

wyparł je

na Śląsk

i rozbił

pod

Byczyną. Do

niewoli obok

Maksymiliana

wpadł wówczas

biskup W

oroniecki –

zdrajca

i papiesko-niemiecki

agent.

Za zwykłą

zdradę, pogwałcenie

elekcji,

ściągnięcie niemieckich

wojsk na

Polskę,

spowodowanie śmierci

tysięcy ludzi

oraz gra-

bieży kraju

powinien był

wisieć. Uszło

mu

jednak płazem – jak każdemu zdrajcy bisku-

powi. Skutki

tej niemocy

były tragiczne...

¤¤

¤

Pakosz

Bernard Gołyński

(1546–1599)

– jezuita,

spowiednik Zygmunta

III W

azy.

Wychowanek

niemieckiego kolegium

je-

zuickiego w

Rzymie. T

o tak,

jakby dziś

ministrem w

kancelarii prezydenta

był

absolwent szkoły

KGB w

Moskwie!

Dziwić może

wśród tłumu

zdrajców w

pur-

purach i

fioletach prosty

jezuita. Jakie

on

mógł mieć

wpływy? O

, miał

ogromne, więk-

sze od wielu purpuratów, bo był spowied-

nikiem „króla

jezuitów”

Zygmunta III

i wraz z drugim intrygantem jezuickim – Pio-

trem Skargą

– nadzorował

króla. T

en duet

papieskich i

niemieckich agentów

był stero-

wany i ściśle dozorowany przez przełożonych

6

NASI OKUP

ANCI

wywołała zatarg

z Rzymem.

Objął d

iecezję

na polecenie

Zygmunta A

ugusta, ale

bez

zgody papieża,

dlatego papież

go ekskomu-

nikował. W rewanżu Uchański też obłożył

papieża klątwą!

Spór z

ażegnał nuncjusz

Bongiovanni, a także... śmierć papieża Pa

w-

ła IV

. P

o 1564

r. Uchański

został pryma-

sem i

już wiernie

służył papieżom

i Habs-

burgom.

Płatny agent

niemiecki. W

1575 r

. p

o-

gwałcił elekcję,

gdyż wraz

z całym

epi-

skopatem dokonał

zamachu stanu,

ob-

wołując królem

cesarza niemieckiego

Maksymiliana II

Habsburga. Wbrew

wo-

li większości szlachty!Zamachu tego do-

konali biskupi

za wiedzą

Rzymu, gdzie

re-

zydował kardynał

Hozjusz, i

za n

iemieckie

pieniądze. Szlachta

uznała ten

wyczyn za

zbrodnię. Na

zdrajcę dokonano

nawet

dwóch zamachów

i strzelano

do niego

z rusznicy.

Brutalne pogwałcenie

prawa

zmobilizowało szlachtę, która dwa dni póź-

niej wybrała

na króla

Stefana Batorego.

Wybór

musiał ogłosić

(było to

zastrzeżone

dla prymasa)

marszałek Siennicki,

arianin,

bo wszyscy

biskupi brali

udział w

zamachu

Uchańskiego i popierali Niemca, podobnie

jak nuncjusz

papieski. R

ozwścieczona

szlachta, wracając

z elekcji,

złupiła dobra

zdradzieckiego prymasa.

Koronacji Bato-

rego dokonał biskup kujawski Karnkowski,

pierwszy z

biskupów, który

przeszedł na

stronę Batorego.

Uchański i

reszta episkopatu

nadal sprze-

ciwiali się

prawu. Ich

wybraniec, cesarz

Mak-

symilian, mając

poparcie tych

zdrajców, po-

stanowił zająć

polski tron

siłą. Zawarł

z Moskwą

układ, w

którym

po raz

drugi

zaplanowano rozbiór

Polski!

(pierw-

szy taki

projekt poddał

Władysław Opol-

czyk, fundator...

klasztoru na

Jasnej Górze).

Po

lskę mieli

teraz zagarnąć

Habsburgowie,

a Litwę

– Moskwa.

Przed

zupełną katastro-

fą ocaliła

Polskę

śmierć Maksymiliana.

Ale

zbuntował się

Gdańsk, wybuchła

wojna do-

mowa, a

Iwan Groźny

zajął Inflanty,

które

potwornie spustoszył.

Podobnie

jak Litwę.

Wybuchła

wojna polsko-rosyjska.

Uchańskiego Batory

siłą zmusił

do po-

słuszeństwa, a

nuncjusz papieski

uciekł

z P

olski do

Wrocławia.

Sytuacja stworzona

przez zdrajcę

Uchańskiego zmusiła

Batore-

go do

ustępstw wobec

Brandenburgii i

uzna-

nia brandenburskiego

Hohenzollerna Jerze-

go F

ryderyka jako

kuratora obłąkanego

Al-

brechta, lennego

księcia P

rus. T

o był

trzeci

krok d

o uniezależnienia

się P

rus od

Polski,

a milowy

do rozbiorów.

Zaś wojny

z R

osją

trwały 6

lat, koszty

ich były

niebotyczne,

a co najgorsze – związały Polsce ręce i unie-

możliwiły działania

na innych

kierunkach.

Do tego

jak zwykle

wtrącił się

Kościół i

w

obłędnej nadziei

katolicyzacji R

osji zmar-

nował P

olsce owoce

zwycięstwa (patrz:

Po

-

ssevino).

Zamach Uchańskiego

stworzył dosko-

nałą okazję

wrogom zewnętrznym

i po-

budził do

działania wszelkie

wewnętrz-

ne siły

odśrodkowe w

wielonarodowej

i wielowyznaniowej

Rzeczypospolitej, w

y-

wołał wojnę

domową i

zewnętrzną.Sam

Uchański nie

poniósł kary,

bo kler

był po-

nad prawem.

Za 120

lat podobny

zamach

innego zdrajcy

w sutannie,

biskupa Dąmb-

skiego, był

już skuteczny.

Gdyby Uchański

zawisł, Dąmbski

nie poważyłby

się łamać

14

NASI OKUPANCI

roku życia przyjął święcenia kapłańskie. Po
powrocie objął kilka godności kościelnych
i zgarniał związane z nimi dochody.

Za poparcie Zygmunta Wazy w staraniach

o tron polski nagrodzony został diecezją łuc-
ką, a potem król przeniósł go na bogatszą
diecezję wileńską. Wywołało to powszechny
sprzeciw całej Litwy. Spór trwał osiem lat,
bo Litwini nie dopuszczali go do objęcia die-
cezji. W końcu Maciejowski zrezygnował, nie
zapomniał jednak o zgarnięciu sowitego
odszkodowania. Dalszą, błyskotliwą ka-
rierę kościelną zawdzięczał Habsburgom,
których agentem był do końca życia
.

Bliski krewny Mniszchów, którzy pod ko-

niec życia Zygmunta Augusta podsunęli
mu Barbarę Giżankę, łudząco podobną do

Radziwiłłówny, i uzyskali na niego ogrom-
ny wpływ. Umierającego króla obrabowali
z pieniędzy i ruchomości. Za Zygmunta III
wzbogaceni Mniszchowie, już magnaci, by-
li inicjatorami interwencji w Moskwie, któ-
rą gorąco popierał Maciejowski, mając na-
dzieję na katolicyzację Rosji.

Nienasycony chciwiec – kiedy mianowa-

no go arcybiskupem gnieźnieńskim i pryma-
sem – wszelkimi sposobami usiłował za-
trzymać diecezję krakowską. Gorszące prze-
pychanki trwały rok. W tym czasie skrom-
ny kapłan nabijał sobie kabzę olbrzymimi
dochodami diecezji największej w Europie.
Papież za podszeptem Habsburgów nie miał
nic przeciwko, a protestował tylko polski
sejm. Maciejowski musiał Kraków oddać,

#

#

#

#

Jan Matejko – Kazanie Piotra Skargi

background image

4

NASI OKUPANCI

rzuconą przez synod biskupów w Piotrko-
wie papież potwierdził bullą w 1578 r. Ho-
se wspierał też organizowane przez jezu-
itów pogromy protestantów. Po pierwszym
pogromie w Krakowie w 1574 r., kiedy to
zniszczono kościół protestancki, zamordo-
wano dwóch ludzi, a pięciu uczestników ścię-
to, pisał w liście do biskupa krakowskiego
Myszkowskiego: „(...) czego król ani rada
nie mogła, to zrobili studenci, godni wieku-
istej pamięci, których chwałę cały Kościół
sławić będzie”.
Tak podżegał do dalszych
zbrodni
.

Prof. Bronisław Trentowski, wychowanek

katolickich szkół pijarów, powstaniec listo-
padowy, profesor uniwersytetu we Frybur-
gu określił go trafnie i zwięźle moralnym
zagładźcą naszej ojczyzny
. Słusznie pod-
sumował dokonania kontrreformacji, a więc
i Hosego, Paweł Jasienica: „Wir katastrof
pochłonął wszystko, spustoszył kraj, rozbe-
stwił ogłupionych kontrreformacją obywate-
li”
.
Z czystym sumieniem zaliczyliśmy go do
grona agentów niemieckich, opłacanych pol-
skim „chlebem kościelnym”.

„FiM” w numerze 5/2007 zamieściły szer-

szy życiorys tego zdrajcy, niemieckiego i pa-
pieskiego agenta, podżegacza i zbrodniarza.
W 1923 r. w Rzymie rozpoczęto jednak
jego proces beatyfikacyjny, który został
wznowiony rok temu
. Niedawna beatyfi-
kacja Stepinaca, patrona ustaszowskich lu-
dobójców, daje pewność, że i do Hosego bę-
dzie się można pomodlić. Proponujemy go
na patrona zabójców, podpalaczy i folks-
dojczów
.

¤ ¤ ¤

Jan Przerembski – biskup chełmski

od 1557 r., arcybiskup gnieźnieński i prymas

Polski w latach 1559–1562, senator i jako
prymas przewodniczący Senatu. Dzięki pro-
tekcji swego wuja – biskupa Samuela Ma-
ciejowskiego, agenta niemieckiego – zebrał
kilka dochodowych beneficjów i został se-
kretarzem Zygmunta Augusta. Wskazaną
przez wuja drogą, to jest poprzez wysługi-
wanie się Habsburgom i Kościołowi wbrew
polskiej racji stanu, szedł do kariery konse-
kwentnie i szybko. W 1551 r. został pod-
kanclerzym koronnym, a w 1557 r. nagro-
dzono go za wierną służbę sakrą biskupią.

W 1553 r. uzgadniał wraz z Mikołajem

Radziwiłłem małżeństwo króla z Katarzyną
Habsburg, siostrą jego pierwszej żony, też
epileptyczką. W ten sposób jeszcze silniej
związali króla z Niemcami i stworzyli im na-
dzieje na polski tron. Królowa symulowała
ciążę i poronienie, wtrącała się do polityki.
W końcu król nie chciał z nią współżyć,
a papież, w interesie Habsburgów, nie chciał
dać rozwodu. Klincz trwał 19 lat. Można
przyjąć, że ci szubrawcy w sutannach do-
prowadzili do wygaśnięcia dynastii Ja-
giellonów, a wszystko to w interesie Niem-
ców
. Miał pecha król: na trzy żony dwie epi-
leptyczki i syfilityczka. Przerembski posło-
wał też do Wiednia w sprawie odzyskania
spadku po Bonie. Wynik można było z gó-
ry przewidzieć.

W roku 1556 sejm odebrał Kościołowi

sądy nad świeckimi heretykami. Zbrodnia-
rze w sutannach wymyślili wobec tego
inny sposób na prześladowanie ludzi:
procesy o świętokradztwo
. W tymże roku
1556 oskarżyli Polkę Dorotę Łazęcką o sprze-
daż hostii Żydom, a nuncjusz Lippomano
wszczął w Sochaczewie proces o profanację
hostii. Skazano nieszczęsną dziewczynę na

12

NASI OKUP

ANCI

zakonu. W

tym samym

czasie, gdy

ci dwaj

agenci kręcili

polskim królem,

król Henryk

IV wygnał

jezuitów z

F

rancji jako

demorali-

zatorów młodzieży

, burzycieli

spokoju publicz-

nego, wrogów

króla i

państwa.

Pewnego

za-

konnika nawet

powiesił. Królowi

nie zaszko-

dziło nawet

to, że

dopiero co

przeszedł na

katolicyzm („P

aryż wart

mszy”). F

rancja nie

wie, co

to rozbiory.

„Ojciec Pakosz”, jezuicki intrygant i szu-

ja, był

tak słynny

w Europie,

że gdy

pod

koniec życia

zachorował i

pojechał „do

wód”

nad A

driatyk, katolicka

Wenecja

nie wpu-

ściła go

na swoje

terytorium! L

eczył się

wobec tego

w Niemczech

u wdzięcznych

Habsburgów.

Ci dwaj

intryganci wraz

z nuncjuszem

pa-

pieskim doprowadzili

do tego,

że król

przy-

mykał oczy

na cichą

wojnę religijną,

któ-

rą jezuici

rozpętali wówczas

w P

olsce. Unie-

możliwili uchwalenie

przez sejm

ustaw prze-

ciwko tumultom.

Król nie

ukarał żadnego

ze

zdrajców, którzy

chcieli pozbawić

go korony,

a nawet

związał się

z Habsburgami

politycz-

nie i

małżeństwem. Doprowadzili

do zawar-

cia przez

Zygmunta III

tajnego układu

z Habs-

burgami, na

mocy którego

miał on

abdyko-

wać i

odstąpić tron

Ernestowi Habsburgowi.

Za wszystko

miała płacić

Po

lska: S

zwecji od-

stąpić Estonię

(obiecaną P

olsce przez

Zyg-

munta w

pactach

conventach),

Zygmuntowi

zapewnić spadek

po Annie

Jagiellonce i

za-

płacić 400

tys. talarów.

O mało

nie doprowa-

dziło to

do detronizacji

Zygmunta. W

szystko

za miraż

poparcia rojeń

o powrót

na tron

Szwecji. Kościół

i jezuici

zaś z

osobą Zygmun-

ta III

W azy

wiązali nadzieję

na rekatolicyza-

cję luterańskiej

Szwecji.

T o ci dwaj agenci zadali P

olsce cios, któ-

ry po

150 latach

okazał się

śmiertelny:

z nuncjuszem

papieskim i

kilkoma biskupa-

mi zmontowali

unię brzeską,

która podwa-

żyła lojalność

prześladowanych prawosław-

nych poddanych,

rozpaliła wojnę

religijną

na kresach,

wyniszczyła doszczętnie

kraj

i dała

Rosji

pretekst do

ingerencji w

we-

wnętrzne sprawy

Polski.

Kolejny krok

do

rozbiorów...

¤¤

¤

Jerzy Radziwiłł

– biskup

wileński od

1579 r., krakowski (i książę siewierski) w la-

tach 1591–1600,

senator, kardynał.

Guber-

nator Inflant

w okresie

1583–1586. W

ycho-

wany w

kalwiniźmie, a

na katolicyzm

prze-

szedł w

wieku 18

lat pod

wpływem P

iotra

Skargi. Biskupem

wileńskim został

miano-

wany w

wieku 23

lat, mimo

że nie

miał świę-

ceń kapłańskich!

Uzyskał je

po studiach

w Rzymie

w 1583

r. Sam

o sobie

mówił, że

do duchownego

chleba żadnej

chęci nie

miał.

Protektor jezuitów i nepota, który umacniał

pozycję swej

rodziny na

Litwie i

w P

olsce.

Jawny stronnik

Niemców –

wszak R

adzi-

wiłłowie mieli

od nich

całkiem świeży

tytuł

książąt Rzeszy

Niemieckiej!

Jak każdy

neofita zaciekle

zwalczał nie-

dawnych współbraci,

konfiskował i

palił pro-

testantom książki,

niszczył drukarnie,

pod-

żegał do

pogromów. Sprowadził

do W

ilna

zbrodniczy zwyczaj

napadów na

pogrzeby

protestantów, porywania

zwłok, bezczesz-

czenia ich

i włóczenia

po ulicach.

Była to

ulubiona rozrywka

uczniów szkół

i akade-

mii opanowanych

przez jezuitów.

Oni na-

wet okupy

wymuszali, szantażując

napa-

dem rodziny

zmarłych! W

roku 1581,

po

5

NASI OKUP

ANCI

spalenie na stosie, a czterech Żydów na tor-

tury i

śmierć. Król

nie zatwierdził

tego wy-

roku, ale podkanclerzy Przerembski sfałszo-

wał dekret

królewski. Synod

kościelny

w Łowiczu „uświęcono” katolickim mor-

dem sądowym

na Łazęckiej

i czterech

Żydach.

Zaiste, „święty”

to Kościół.

Król

odkrył fałszerstwo,

ale jego

goniec nie

zdą-

żył. T

yle dla

tych obłudnych

„obrońców ży-

cia” naprawdę

znaczy ludzkie

życie.

Zbrodniarzowi i

fałszerzowi księdzu

Prze-

rembskiemu nie

tylko włos

z głowy

nie spadł,

ale dzięki

poparciu Habsburgów

i Rzymu

ich agent

w nagrodę

został biskupem,

a po-

tem prymasem.

¤¤

¤

Filip P

adniewski

biskup przemyski

od 1560

r., krakowski

(i książę

siewierski)

w latach

1562–1572, senator.

Osobisty se-

kretarz Zygmunta

Au

gusta, podkanclerzy

koronny w

okresie 1559–1562,

dyplomata.

Utrzymywał ogromny

dwór, a

w podróżach

towarzyszył mu

zawsze orszak

200 konnych,

wystrojonych w

bławaty i

złote łańcuchy.

Uprawiał politykę

prorodzinną w

kościel-

nym wydaniu,

czyli skrajny

nepotyzm.

Potrzebował

na to

pieniędzy, toteż

z katolicką

miłością nieludzko

ciemiężył

chłopów.

Ich sytuacja

najgorsza była

w ma-

jątkach kościelnych,

więc naturalną

reakcją

było zbiegostwo.

Uciekały nawet

całe wsie,

najczęściej na

Ru

ś. Zbiegów

ścigał jednak

z całą

bezwzględnością.

W roku

1562 sejm

uchwalił egzekucję

dóbr zajętych

nieprawnie przez

możnych.

Żądano też

likwidacji „państwa

w państwie”,

czyli sekularyzacji

dóbr kościelnych,

a przy-

najmniej

ich

opodatkowania.

Zdrajca

Padniewski

publicznie wzywał,

aby „Moskwa

i inni

wrogowie zniszczyli

bezbożne dzieło

egzekucji”. Kościół bronił się, posuwając się

do zdrady

Polski:

zdrajca biskup

Padniew-

ski tajnie

rokował z

cesarzem niemiec-

kim F

erdynandem Habsburgiem, propo-

nując mu

rolę „opiekuna”

polskiego kle-

ru.

Werbował

już nawet

wojska zacięż-

ne w

Niemczech przeciwko

Polsce

. Na

to

Kościół pieniądze

miał, ale

na obronę

gra-

nic P

olski nie

dał ani

centa. Niestety,

od pla-

nów chociażby

opodatkowania kleru

odstą-

piono ze

względu na

zagrożenie toczącą

się

wojną z

Moskwą o

Inflanty. W

yglądało

na

to, że

Polsce

nóż w

plecy wbije...

Kościół.

Kiedy Zygmunt

Au

gust aktem

w P

iotr-

kowie dopuścił

w roku

1563 do

dziedzicze-

nia w

Prusach

brandenburskich Hohenzol-

lernów, głośno

posądzano jego

sekreta-

rza biskupa

o przyjęcie

pieniędzy od

Niemców.

Był to

przecież katastrofalny

błąd

polskiej dyplomacji,

bo po

raz kolejny

stra-

cono szansę

na wcielenie

Prus.

Nie sposób

wytłumaczyć tego

logicznie... Chyba

tylko

niemiecko-papieską agenturą

na szczytach

władzy w

Polsce.

T en

zdrajca pochowany

jest

w katedrze

wawelskiej.

¤¤

¤

Jakub Uchański

– biskup

chełmski od

1551 r.,

kujawski od

1561 r.,

arcybiskup gnieź-

nieński i

prymas P

olski w

okresie 1562–1581,

senator i

jako prymas

przewodniczący Se-

natu.

Interrex

w

latach

1572–1573

i 1574–1575.

Początkowo

zwolennik reformacji

i Ko-

ścioła narodowego.

W roku

1559 został

na-

wet pozwany

przed trybunał

św. inkwizycji!

Jego nominacja

na biskupstwo

kujawskie

13

NASI OKUPANCI

pogromie w Wilnie, Stefan Batory ostro
potępił biskupa i zaprowadził w mieście
środki policyjne, jednak już w roku 1583
mianował go gubernatorem odbitych Mo-
skwie Inflant. Do pomocy dobrał sobie
Radziwiłł innych fanatyków religijnych
i jezuitów, np. wspomnianego Piotra Skar-
gę i Schenkinga. Poczynania tych woju-
jących katolickich fanatyków w luterań-
skich Inflantach wywołały bunty ludno-
ści. Mieszkańcy Rygi wygnali jezuitów,
a rozruchy stłumiło wojsko
. Kiedy ci
fanatycy uwięzili ewangelickiego kazno-
dzieję, lud powstał ponownie i wygnał je-
zuitów. Kiedy ci znów wrócili, rozruchy
wybuchły po raz trzeci, lecz tym ra-
zem zamordowano burmistrza
. Jezu-
ici jak zwykle wykorzystali sytuację i na
sejmie w 1586 r. z katolickim miłosier-
dziem wymogli skazanie przywódców bun-
tu na śmierć. Szkoły i kościoły w Rydze
przejęli właśnie jezuici. Taką to „tole-
rancję i dobrodziejstwa” zapewniał
Kościół mieszkańcom ziem przyłączo-
nych do Polski
. Nic dziwnego, że gdy Gu-
staw Adolf w 1621 r. zdobywał Rygę, miesz-
kańcy otworzyli mu bramy i przywitali jak
wyzwoliciela.

W 1586 roku Radziwiłł był już kardyna-

łem. Było to możliwe dzięki zabiegom jego
rodziny u Habsburgów i papieży. Należał do
grona twórców tragicznej dla Polski unii
brzeskiej, która prześladowaniami zachwia-
ła lojalność prawosławnych, odrzuciła ich od
polskości i zmusiła do szukania ratunku
w Rosji. Także w Krakowie za czasów jego
tam „posługi” dochodziło do licznych po-
gromów protestantów – padali zabici,
burzono kościoły, profanowano cmentarze.

Radziwiłł zmarł w Rzymie i tam został po-
chowany. W katedrze wawelskiej rodzina
ufundowała pomnik temu papiesko-niemiec-
kiemu agentowi.

¤ ¤ ¤

Bernard Maciejowski – biskup łucki

od 1588 r., krakowski od 1600 r., arcybiskup
gnieźnieński i prymas Polski w latach
1606–1508, senator i jako prymas przewod-
niczący Senatu, kardynał. Bratanek Samu-
ela. Uczestniczył w wojnach moskiewskich
Batorego. Wychowanek jezuitów – niemiec-
kiego kolegium jezuickiego w Wiedniu,
u Habsburgów! Znowu szkoła agentów. Stu-
dia teologiczne podjął pod wpływem Piotra
Skargi u jezuitów w Rzymie, gdzie w 38

#

#

#

#

Bernard Maciejowski

background image

4

NASI OKUP

ANCI

rzuconąprzez

synod biskupów

w P

iotrko-

wie papież

potwierdził bullą

w 1578

r. Ho-

se wspierał

też organizowane

przez jezu-

itów pogromy

protestantów. P

o pierwszym

pogromie w

Krakowie w

1574 r.,

kiedy to

zniszczono kościół

protestancki, zamordo-

wano dwóch

ludzi, a

pięciu uczestników

ścię-

to, pisał

w liście

do biskupa

krakowskiego

Myszkowskiego: „(...)

czego król

ani rada

nie mogła,

to zrobili

studenci, godni

wieku-

istej pamięci,

których c

hwałę cały

Kościół

sławić będzie”.

Tak

podżegał do

dalszych

zbrodni.

Prof.

Bronisław T

rentowski, wychowanek

katolickich szkół

pijarów, powstaniec

listo-

padowy, profesor

uniwersytetu we

Frybur-

gu określił

go trafnie

i zwięźle

moralnym

zagładźcą naszej

ojczyzny.

Słusznie pod-

sumował dokonania kontrreformacji, a więc

i Hosego,

Paweł

Jasienica: „W

ir katastrof

pochłonął wszystko,

spustoszył kraj,

rozbe-

stwił ogłupionych kontrreformacją obywate-

li”.

Z czystym sumieniem zaliczyliśmy go do

grona agentów

niemieckich, opłacanych

pol-

skim „chlebem

kościelnym”.

„FiM” w

numerze 5/2007

zamieściły szer-

szy życiorys tego zdrajcy, niemieckiego i pa-

pieskiego agenta, podżegacza i zbrodniarza.

W 1923

r.

w Rzymie

rozpoczęto jednak

jego p

roces b

eatyfikacyjny,

który został

wznowiony rok

temu.

Niedawna beatyfi-

kacja Stepinaca,

patrona ustaszowskich

lu-

dobójców, daje

pewność, że

i do

Hosego bę-

dzie się można pomodlić. P

roponujemy go

na patrona

zabójców, podpalaczy

i folks-

dojczów.

¤¤

¤

Jan P

rzerembski

biskup chełmski

od 1557 r., arcybiskup gnieźnieński i prymas

Polski

w latach

1559–1562, senator

i jako

prymas przewodniczący Senatu. Dzięki pro-

tekcji swego

wuja –

biskupa Samuela

Ma-

ciejowskiego, agenta

niemieckiego –

zebrał

kilka dochodowych

beneficjów i

został se-

kretarzem Zygmunta

Au

gusta. W

skazaną

przez wuja

drogą, to

jest poprzez

wysługi-

wanie się

Habsburgom i

Kościołowi wbrew

polskiej racji

stanu, szedł

do kariery

konse-

kwentnie i

szybko. W

1551 r.

został pod-

kanclerzym koronnym,

a w

1557 r.

nagro-

dzono go

za wierną

służbę sakrą

biskupią.

W 1553

r. uzgadniał

wraz z

Mikołajem

Radziwiłłem

małżeństwo króla

z Katarzyną

Habsburg, siostrą

jego pierwszej

żony, też

epileptyczką. W

ten sposób

jeszcze silniej

związali króla z Niemcami i stworzyli im na-

dzieje na

polski tron.

Królowa symulowała

ciążę i

poronienie, wtrącała

się do

polityki.

W końcu

król nie

chciał z

nią współżyć,

a papież,

w interesie

Habsburgów, nie

chciał

dać rozwodu.

Klincz trwał

19 lat.

Można

przyjąć, że

ci szubrawcy

w sutannach

do-

prowadzili do

wygaśnięcia dynastii

Ja-

giellonów, a

wszystko to

w interesie

Niem-

ców.

Miał pecha

król: na

trzy żony

dwie epi-

leptyczki i

syfilityczka. P

rzerembski posło-

wał też

do W

iednia w

sprawie odzyskania

spadku po

Bonie. W

ynik można

było z

gó-

ry przewidzieć.

W roku

1556 sejm

odebrał Kościołowi

sądy nad

świeckimi heretykami.

Zbrodnia-

rze w

sutannach wymyślili

wobec tego

inny sposób

na prześladowanie

ludzi:

procesy o

świętokradztwo.

W tymże

roku

1556 oskarżyli

Polkę

Dorotę Ł

azęcką o

sprze-

daż hostii

Żydom, a

nuncjusz Lippomano

wszczął w

Sochaczewie proces

o profanację

hostii. Skazano

nieszczęsną dziewczynę

na

12

NASI OKUPANCI

zakonu. W tym samym czasie, gdy ci dwaj
agenci kręcili polskim królem, król Henryk
IV wygnał jezuitów z Francji jako demorali-
zatorów młodzieży, burzycieli spokoju publicz-
nego, wrogów króla i państwa
. Pewnego za-
konnika nawet powiesił. Królowi nie zaszko-
dziło nawet to, że dopiero co przeszedł na
katolicyzm („Paryż wart mszy”). Francja nie
wie, co to rozbiory.

„Ojciec Pakosz”, jezuicki intrygant i szu-

ja, był tak słynny w Europie, że gdy pod
koniec życia zachorował i pojechał „do wód”
nad Adriatyk, katolicka Wenecja nie wpu-
ściła go na swoje terytorium! Leczył się
wobec tego w Niemczech u wdzięcznych
Habsburgów.

Ci dwaj intryganci wraz z nuncjuszem pa-

pieskim doprowadzili do tego, że król przy-
mykał oczy na cichą wojnę religijną, któ-
rą jezuici rozpętali wówczas w Polsce
. Unie-
możliwili uchwalenie przez sejm ustaw prze-
ciwko tumultom. Król nie ukarał żadnego ze
zdrajców, którzy chcieli pozbawić go korony,
a nawet związał się z Habsburgami politycz-
nie i małżeństwem. Doprowadzili do zawar-
cia przez Zygmunta III tajnego układu z Habs-
burgami, na mocy którego miał on abdyko-
wać i odstąpić tron Ernestowi Habsburgowi.
Za wszystko miała płacić Polska: Szwecji od-
stąpić Estonię (obiecaną Polsce przez Zyg-
munta w pactach conventach), Zygmuntowi
zapewnić spadek po Annie Jagiellonce i za-
płacić 400 tys. talarów. O mało nie doprowa-
dziło to do detronizacji Zygmunta. Wszystko
za miraż poparcia rojeń o powrót na tron
Szwecji. Kościół i jezuici zaś z osobą Zygmun-
ta III Wazy wiązali nadzieję na rekatolicyza-
cję luterańskiej Szwecji.

To ci dwaj agenci zadali Polsce cios, któ-

ry po 150 latach okazał się śmiertelny:
z nuncjuszem papieskim i kilkoma biskupa-
mi zmontowali unię brzeską, która podwa-
żyła lojalność prześladowanych prawosław-
nych poddanych, rozpaliła wojnę religijną
na kresach, wyniszczyła doszczętnie kraj
i dała Rosji pretekst do ingerencji w we-
wnętrzne sprawy Polski. Kolejny krok do
rozbiorów...

¤ ¤ ¤

Jerzy Radziwiłł – biskup wileński od

1579 r., krakowski (i książę siewierski) w la-
tach 1591–1600, senator, kardynał. Guber-
nator Inflant w okresie 1583–1586. Wycho-
wany w kalwiniźmie, a na katolicyzm prze-
szedł w wieku 18 lat pod wpływem Piotra
Skargi. Biskupem wileńskim został miano-
wany w wieku 23 lat, mimo że nie miał świę-
ceń kapłańskich! Uzyskał je po studiach
w Rzymie w 1583 r. Sam o sobie mówił, że
do duchownego chleba żadnej chęci nie miał.
Protektor jezuitów i nepota, który umacniał
pozycję swej rodziny na Litwie i w Polsce.
Jawny stronnik Niemców – wszak Radzi-
wiłłowie mieli od nich całkiem świeży tytuł
książąt Rzeszy Niemieckiej!

Jak każdy neofita zaciekle zwalczał nie-

dawnych współbraci, konfiskował i palił pro-
testantom książki, niszczył drukarnie, pod-
żegał do pogromów. Sprowadził do Wilna
zbrodniczy zwyczaj napadów na pogrzeby
protestantów, porywania zwłok, bezczesz-
czenia ich i włóczenia po ulicach. Była to
ulubiona rozrywka uczniów szkół i akade-
mii opanowanych przez jezuitów. Oni na-
wet okupy wymuszali, szantażując napa-
dem rodziny zmarłych! W roku 1581, po

5

NASI OKUPANCI

spalenie na stosie, a czterech Żydów na tor-
tury i śmierć. Król nie zatwierdził tego wy-
roku, ale podkanclerzy Przerembski sfałszo-
wał dekret królewski. Synod kościelny
w Łowiczu „uświęcono” katolickim mor-
dem sądowym na Łazęckiej i czterech
Żydach
. Zaiste, „święty” to Kościół. Król
odkrył fałszerstwo, ale jego goniec nie zdą-
żył. Tyle dla tych obłudnych „obrońców ży-
cia” naprawdę znaczy ludzkie życie.

Zbrodniarzowi i fałszerzowi księdzu Prze-

rembskiemu nie tylko włos z głowy nie spadł,
ale dzięki poparciu Habsburgów i Rzymu
ich agent w nagrodę został biskupem, a po-
tem prymasem.

¤ ¤ ¤

Filip Padniewski – biskup przemyski

od 1560 r., krakowski (i książę siewierski)
w latach 1562–1572, senator. Osobisty se-
kretarz Zygmunta Augusta, podkanclerzy
koronny w okresie 1559–1562, dyplomata.
Utrzymywał ogromny dwór, a w podróżach
towarzyszył mu zawsze orszak 200 konnych,
wystrojonych w bławaty i złote łańcuchy.
Uprawiał politykę prorodzinną w kościel-
nym wydaniu, czyli skrajny nepotyzm.

Potrzebował na to pieniędzy, toteż

z katolicką miłością nieludzko ciemiężył
chłopów
. Ich sytuacja najgorsza była w ma-
jątkach kościelnych, więc naturalną reakcją
było zbiegostwo. Uciekały nawet całe wsie,
najczęściej na Ruś. Zbiegów ścigał jednak
z całą bezwzględnością.

W roku 1562 sejm uchwalił egzekucję

dóbr zajętych nieprawnie przez możnych.
Żądano też likwidacji „państwa w państwie”,
czyli sekularyzacji dóbr kościelnych, a przy-
najmniej ich opodatkowania. Zdrajca

Padniewski publicznie wzywał, aby „Moskwa
i inni wrogowie zniszczyli bezbożne dzieło
egzekucji”. Kościół bronił się, posuwając się
do zdrady Polski: zdrajca biskup Padniew-
ski tajnie rokował z cesarzem niemiec-
kim Ferdynandem Habsburgiem, propo-
nując mu rolę „opiekuna” polskiego kle-
ru. Werbował już nawet wojska zacięż-
ne w Niemczech przeciwko Polsce
. Na to
Kościół pieniądze miał, ale na obronę gra-
nic Polski nie dał ani centa. Niestety, od pla-
nów chociażby opodatkowania kleru odstą-
piono ze względu na zagrożenie toczącą się
wojną z Moskwą o Inflanty. Wyglądało na
to, że Polsce nóż w plecy wbije... Kościół.

Kiedy Zygmunt August aktem w Piotr-

kowie dopuścił w roku 1563 do dziedzicze-
nia w Prusach brandenburskich Hohenzol-
lernów, głośno posądzano jego sekreta-
rza biskupa o przyjęcie pieniędzy od
Niemców
. Był to przecież katastrofalny błąd
polskiej dyplomacji, bo po raz kolejny stra-
cono szansę na wcielenie Prus. Nie sposób
wytłumaczyć tego logicznie... Chyba tylko
niemiecko-papieską agenturą na szczytach
władzy w Polsce. Ten zdrajca pochowany jest
w katedrze wawelskiej.

¤ ¤ ¤

Jakub Uchański – biskup chełmski od

1551 r., kujawski od 1561 r., arcybiskup gnieź-
nieński i prymas Polski w okresie 1562–1581,
senator i jako prymas przewodniczący Se-
natu. Interrex w latach 1572–1573
i 1574–1575.

Początkowo zwolennik reformacji i Ko-

ścioła narodowego. W roku 1559 został na-
wet pozwany przed trybunał św. inkwizycji!
Jego nominacja na biskupstwo kujawskie

13

NASI OKUP

ANCI

pogromie w

Wilnie,

Stefan Batory

ostro

potępił biskupa

i zaprowadził

w mieście

środki policyjne,

jednak już

w roku

1583

mianował go

gubernatorem odbitych

Mo-

skwie Inflant.

Do pomocy

dobrał s

obie

Radziwiłł

innych fanatyków

religijnych

i jezuitów,

np. wspomnianego

Piotra

Skar-

gę i

Schenkinga. P

oczynania tych

woju-

jących katolickich

fanatyków w

luterań-

skich Inflantach

wywołały bunty

ludno-

ści. Mieszkańcy

Rygi

wygnali jezuitów

,

a rozr

uchy stłumiło

wojsko.

Kiedy ci

fanatycy uwięzili

ewangelickiego kazno-

dzieję, lud

powstał ponownie

i wygnał

je-

zuitów. Kiedy

ci znów

wrócili, rozr

uchy

wybuchły po

raz trzeci,

lecz tym

ra-

zem zamordowano

burmistrza.

Jezu-

ici jak

zwykle wykorzystali

sytuację i

na

sejmie w

1586 r.

z katolickim

miłosier-

dziem wymogli

skazanie przywódców

bun-

tu na

śmierć. Szkoły

i kościoły

w R

ydze

przejęli właśnie

jezuici. T

aką to

„tole-

rancję i

dobrodziejstwa” zapewniał

Kościół

mieszkańcom ziem

przyłączo-

nych do

Po

lski.

Nic dziwnego,

że gdy

Gu-

staw Adolf w 1621 r. zdobywał R

ygę, miesz-

kańcy otworzyli

mu bramy

i przywitali

jak

wyzwoliciela.

W 1586

roku R

adziwiłł był

już kardyna-

łem. Było

to możliwe

dzięki zabiegom

jego

rodziny u

Habsburgów i

papieży. Należał

do

grona twórców

tragicznej dla

Polski

unii

brzeskiej, która

prześladowaniami zachwia-

ła lojalność

prawosławnych, odrzuciła

ich od

polskości i

zmusiła do

szukania ratunku

w R

osji. T

akże w

Krakowie za

czasów jego

tam „posługi”

dochodziło do

licznych po-

gromów protestantów

– padali

zabici,

burzono kościoły,

profanowano cmentarze.

Radziwiłł

zmarł w

Rzymie i

tam został

po-

chowany. W

katedrze wawelskiej

rodzina

ufundowała pomnik

temu papiesko-niemiec-

kiemu agentowi.

¤¤

¤

Bernard Maciejowski

– biskup

łucki

od 1588 r., krakowski od 1600 r., arcybiskup

gnieźnieński i

prymas P

olski w

latach

1606–1508, senator

i jako

prymas przewod-

niczący Senatu,

kardynał. Bratanek

Samu-

ela. Uczestniczył

w wojnach

moskiewskich

Batorego. Wychowanek jezuitów – niemiec-

kiego kolegium

jezuickiego w

Wiedniu,

u Habsburgów!

Znowu szkoła

agentów. Stu-

dia teologiczne

podjął pod

wpływem P

iotra

Skargi u

jezuitów w

Rzymie, gdzie

w 38

#

#

#

#

Bernard Maciejowski

background image

3

NASI OKUP

ANCI

w R

ydze zostało

zsekularyzowane, wystarał

się o

egzempcję dla

diecezji warmińskiej,

tj. decyzję,

by nie

podlegała ona

polskiej

metropolii w

Gnieźnie, a

bezpośrednio Rzy-

mowi!

Był synem

przybyłego z

Badenii Niem-

ca Ulricha

Hose. P

o długoletnich

studiach

w Krakowie

został przez

T omickiego

wysła-

ny na

studia do

Włoch. Studiował

m.in.

u późniejszego

papieża Grzegorza

XIII. P

o

powrocie pracował

w kancelarii

królewskiej,

dzięki czemu

zgromadził aż

dziewięć god-

ności kościelnych

wspartych tłustymi

docho-

dami. Na

zewnątrz zgrywał

biedaka. W

Rzy-

mie przez

długie lata

utrzymywał krewnego

T retera,

którego głównym

zadaniem było

pisanie ód

pochwalnych na

cześć wuja

.

Napisał ich

aż 100.

Nad „skromnością”

Ho-

sego rozpływają

się kościelni

biografowie.

Był ideologiem

kontrreformacji, ikoną

nie-

tolerancji, protektorem

jezuitów.

Kiedy Kościół

i niemiecccy

Habsburgo-

wie usidlali

króla Zygmunta

Augusta

po je-

go nieszczęsnym

ożenku z

syfilityczką Bar-

barą R

adziwiłłówną, to

Hose właśnie

w 1549

roku posłował

do Niemiec

do cesarza

Fe

r-

dynanda i

zawarł z

nim w

imieniu króla

układ

przeciwko P

olakom „wiarołomcom

i bun-

townikom”. Władcy

przyrzekali sobie

wza-

jemną pomoc.

Podobno

do P

olski przybyło

wtedy skrycie

5 tys.

piechoty hiszpańskiej,

którą cichaczem

rozlokowano w

majątkach

królewskich.

Od 1569

r. Hose

przebywał stale

w Rzy-

mie i

przy kolejnych

papieżach był

ich za-

ufanym i

doradcą. W

ysyłani stamtąd

do P

ol-

ski nuncjusze

„apostolscy” byli

w rzeczy-

wistości agentami

i szpiegami

niemiecki-

mi.

W roku

1572 papież

Pius

V mianował

Hosego członkiem

kongregacji do

spraw...

niemieckich. Określił go tym jednoznacznie.

Znajomość z

następnym papieżem

– Grze-

gorzem XIII

– zapewniła

mu karierę

w Rzy-

mie. Został najbliższym doradcą tego papie-

ża, a choć miał olbrzymie wpływy w Rzymie,

to król

Polski

nie mógł

tam załatwić

niemal

żadnej sprawy.

Za to

karty rozdawali

Habs-

burgowie. P

olskie roszczenia

do P

rus,

Warmii, P

omorza i Gdańska uważał Ho-

se, jak

i papieże,

za świętokradztwo

.

O jego stosunku do Polski świadczy też fakt,

że w

czasie zamachu

Uchańskiego, gdy

wy-

brany na

króla Stefan

Batory wysłał

do Rzy-

mu poselstwo

Jana Zamojskiego,

papież

Grzegorz XIII

w ogóle

nie przyjął

posła kró-

la polskiego!

T ak

jak papieże

był zwolennikiem

zwal-

czania innowierców

ogniem i

mieczem, zresz-

tą nie

tylko w

Polsce.

Na przykład

w roku

1570 P

ius V

zwolnił angielskich

katoli-

ków z

obowiązku wierności

wobec kró-

lowej, czym spowodował prześladowania

i śmierć

wielu z

nich,

a po

rzezi hugeno-

tów w

Paryżu

w noc

św. Bartłomieja

ci „prze-

pełnieni miłością”

przywódcy katolików,

z Grzegorzem

XIII na

czele, odprawiali

msze

dziękczynne i

słali do

Francji

listy gratula-

cyjne. W

ybili nawet

pamiątkowy medal!

T o-

też wskutek takiego podżegania rzeź hu-

genotów trwała

nadal. W

cztery miesią-

ce w

całej F

rancji wymordowano

ich oko-

ło 100

tysięcy!

I w

Polsce

Hose chciał

rozpalić stosy

inkwizycji. Nie

udało mu

się, za

to szlach-

ta uchwaliła w 1573 r. akt konfederacji war-

szawskiej, powód

do d

umy narodowej

Po

-

laków. Hose

zwalczał konfederację

wszel-

kimi sposobami.

T o

dzięki niemu

klątwę

11

NASI OKUPANCI

protestantów, uniemożliwiał im budowę zbo-
ru w Poznaniu i sprzyjał pogromom. W ro-
ku 1577 wziął udział w synodzie w Piotrko-
wie Trybunalskim, na którym biskupi rzuci-
li klątwę na konfederację warszawską.

Wykonawca polityki papieskiej, zwolen-

nik Habsburgów na tronie polskim. Uczest-
nik zamachu Uchańskiego, zorganizowane-
go za niemieckie pieniądze. Przeciwnik Ste-
fana Batorego. Intrygant – posunął się do
tego, że usiłował otruć króla
. Do poda-
nia trucizny namówił królewskiego astrolo-
ga Wawrzyńca Gradowskiego. Sprawa się
wydała i Gradowski został uwięziony w Ra-
wie. Zdrajcy i zbrodniarzowi biskupowi Ko-
ścieleckiemu włos z głowy nie spadł. Piew-
cy sarmatyzmu twierdzą, że Polacy nigdy nie
splamili rąk królobójstwem. A tu się oka-
zuje, że królobójstwo przygotowywali dwaj
biskupi katoliccy
(później jeszcze Krasiń-
ski).

¤ ¤ ¤

Jakub Woroniecki – biskup kijowski,

senator. Dokonał zdrady stanu w czasie elek-
cji w 1587 r.

Biskupi, opłacani niemieckimi i hisz-

pańskimi pieniędzmi Habsburgów
(ogromną sumę na korumpowanie Pola-
ków przysłał Filip II
) i wykonujący pole-
cenie Rzymu, popierali kandydaturę Niem-
ca. W pośpiechu przybył i przemocą wdarł
się do Polski nuncjusz papieski Hannibal
z Kapui (prawo zabraniało obcym posłom
w czasie bezkrólewia poruszać się po Pol-
sce i przebywać w stolicy). Ale prymas Karn-
kowski, obrażony próbą porwania go przez
stronnictwo habsburskie, po wyborze przez
większość szlachty Zygmunta III, obwołał

go królem. Musiał się z tego tłumaczyć nun-
cjuszowi, niemieckiemu agentowi.

Dwa dni potem obóz niemiecki pod prze-

wodem Zborowskich i nuncjusza dokonał
zamachu i bezprawnie obwołał królem Mak-
symiliana Habsburga, brata cesarza. Wybór
ogłosił biskup Woroniecki (zamiast prymasa),
choć nie miał do tego prawa. Kiedy wojska
niemieckie wkroczyły do Polski, dołączył
do nich zdrajca biskup Woroniecki
. Po
walkach w Małopolsce obce wojska pół roku
okupowały i grabiły Wielkopolskę, do czasu
aż Zamojski wyparł je na Śląsk i rozbił pod
Byczyną. Do niewoli obok Maksymiliana
wpadł wówczas biskup Woroniecki – zdrajca
i papiesko-niemiecki agent.

Za zwykłą zdradę, pogwałcenie elekcji,

ściągnięcie niemieckich wojsk na Polskę,
spowodowanie śmierci tysięcy ludzi oraz gra-
bieży kraju powinien był wisieć. Uszło mu
jednak płazem – jak każdemu zdrajcy bisku-
powi. Skutki tej niemocy były tragiczne...

¤ ¤ ¤

Pakosz Bernard Gołyński (1546–1599)

– jezuita, spowiednik Zygmunta III Wazy.
Wychowanek niemieckiego kolegium je-
zuickiego w Rzymie. To tak, jakby dziś
ministrem w kancelarii prezydenta był
absolwent szkoły KGB w Moskwie!

Dziwić może wśród tłumu zdrajców w pur-

purach i fioletach prosty jezuita. Jakie on
mógł mieć wpływy? O, miał ogromne, więk-
sze od wielu purpuratów, bo był spowied-
nikiem „króla jezuitów”
Zygmunta III
i wraz z drugim intrygantem jezuickim – Pio-
trem Skargą – nadzorował króla. Ten duet
papieskich i niemieckich agentów był stero-
wany i ściśle dozorowany przez przełożonych

6

NASI OKUPANCI

wywołała zatarg z Rzymem. Objął diecezję
na polecenie Zygmunta Augusta, ale bez
zgody papieża, dlatego papież go ekskomu-
nikował. W rewanżu Uchański też obłożył
papieża klątwą!
Spór zażegnał nuncjusz
Bongiovanni, a także... śmierć papieża Paw-
ła IV. Po 1564 r. Uchański został pryma-
sem i już wiernie służył papieżom i Habs-
burgom.

Płatny agent niemiecki. W 1575 r. po-

gwałcił elekcję, gdyż wraz z całym epi-
skopatem dokonał zamachu stanu, ob-
wołując królem cesarza niemieckiego
Maksymiliana II Habsburga. Wbrew wo-
li większości szlachty!
Zamachu tego do-
konali biskupi za wiedzą Rzymu, gdzie re-
zydował kardynał Hozjusz, i za niemieckie
pieniądze. Szlachta uznała ten wyczyn za
zbrodnię. Na zdrajcę dokonano nawet
dwóch zamachów i strzelano do niego
z rusznicy. Brutalne pogwałcenie prawa
zmobilizowało szlachtę, która dwa dni póź-
niej wybrała na króla Stefana Batorego.
Wybór musiał ogłosić (było to zastrzeżone
dla prymasa) marszałek Siennicki, arianin,
bo wszyscy biskupi brali udział w zamachu
Uchańskiego i popierali Niemca, podobnie
jak nuncjusz papieski. Rozwścieczona
szlachta, wracając z elekcji, złupiła dobra
zdradzieckiego prymasa. Koronacji Bato-
rego dokonał biskup kujawski Karnkowski,
pierwszy z biskupów, który przeszedł na
stronę Batorego.

Uchański i reszta episkopatu nadal sprze-

ciwiali się prawu. Ich wybraniec, cesarz Mak-
symilian, mając poparcie tych zdrajców, po-
stanowił zająć polski tron siłą. Zawarł
z Moskwą układ, w którym po raz

drugi zaplanowano rozbiór Polski! (pierw-
szy taki projekt poddał Władysław Opol-
czyk, fundator... klasztoru na Jasnej Górze).
Polskę mieli teraz zagarnąć Habsburgowie,
a Litwę – Moskwa. Przed zupełną katastro-
fą ocaliła Polskę śmierć Maksymiliana. Ale
zbuntował się Gdańsk, wybuchła wojna do-
mowa, a Iwan Groźny zajął Inflanty, które
potwornie spustoszył. Podobnie jak Litwę.
Wybuchła wojna polsko-rosyjska.

Uchańskiego Batory siłą zmusił do po-

słuszeństwa, a nuncjusz papieski uciekł
z Polski do Wrocławia. Sytuacja stworzona
przez zdrajcę Uchańskiego zmusiła Batore-
go do ustępstw wobec Brandenburgii i uzna-
nia brandenburskiego Hohenzollerna Jerze-
go Fryderyka jako kuratora obłąkanego Al-
brechta, lennego księcia Prus. To był trzeci
krok do uniezależnienia się Prus od Polski,
a milowy do rozbiorów. Zaś wojny z Rosją
trwały 6 lat, koszty ich były niebotyczne,
a co najgorsze – związały Polsce ręce i unie-
możliwiły działania na innych kierunkach.
Do tego jak zwykle wtrącił się Kościół i w
obłędnej nadziei katolicyzacji Rosji zmar-
nował Polsce owoce zwycięstwa (patrz: Po-
ssevino).

Zamach Uchańskiego stworzył dosko-

nałą okazję wrogom zewnętrznym i po-
budził do działania wszelkie wewnętrz-
ne siły odśrodkowe w wielonarodowej
i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej, wy-
wołał wojnę domową i zewnętrzną.
Sam
Uchański nie poniósł kary, bo kler był po-
nad prawem. Za 120 lat podobny zamach
innego zdrajcy w sutannie, biskupa Dąmb-
skiego, był już skuteczny. Gdyby Uchański
zawisł, Dąmbski nie poważyłby się łamać

14

NASI OKUP

ANCI

roku życia

przyjął święcenia

kapłańskie. P

o

powrocie objął

kilka godności

kościelnych

i zgarniał

związane z

nimi dochody.

Za poparcie

Zygmunta W

azy w

staraniach

o tron

polski nagrodzony

został diecezją

łuc-

ką, a

potem król

przeniósł go

na bogatszą

diecezję wileńską.

Wywołało

to powszechny

sprzeciw całej

Litwy. S

pór trwał

osiem lat,

bo Litwini

nie dopuszczali

go do

objęcia die-

cezji. W końcu Maciejowski zrezygnował, nie

zapomniał jednak

o zgarnięciu

sowitego

odszkodowania. Dalszą,

błyskotliwą

ka-

rierę kościelną zawdzięczał Habsburgom,

których agentem

był do

końca życia

.

Bliski krewny

Mniszchów, którzy

pod ko-

niec życia

Zygmunta A

ugusta podsunęli

mu Barbarę

Giżankę, łudząco

podobną do

Radziwiłłówny,

i uzyskali

na niego

ogrom-

ny wpływ.

Umierającego króla

obrabowali

z pieniędzy

i ruchomości.

Za Zygmunta

III

wzbogaceni Mniszchowie,

już magnaci,

by-

li inicjatorami

interwencji w

Moskwie, któ-

rą gorąco

popierał Maciejowski,

mając na-

dzieję na

katolicyzację R

osji.

Nienasycony chciwiec

– kiedy

mianowa-

no go arcybiskupem gnieźnieńskim i pryma-

sem –

wszelkimi sposobami

usiłował za-

trzymać diecezję

krakowską. Gorszące

prze-

pychanki trwały

rok. W

tym czasie

skrom-

ny kapłan

nabijał sobie

kabzę olbrzymimi

dochodami diecezji

największej w

Europie.

Papież

za podszeptem

Habsburgów nie

miał

nic przeciwko,

a protestował

tylko polski

sejm. Maciejowski

musiał Kraków

oddać,

#

#

#

#

Jan Matejk

o –

Kazanie P

iotra Skargi

background image

2

NASI OKUP

ANCI

T a

część mówi

o biskupach

zdrajcach

i agentach

papiesko-niemieckich doby

kontr-

reformacji, począwszy

od ikony

nietoleran-

cji, podżegacza i zbrodniarza kardynała Ho-

se (Hozjusza).

Powinni

tu się

znaleźć wszy-

scy biskupi

tamtego czasu

jak jeden

mąż.

Wszyscy

zasiadali w

senacie, zabiegali

o awanse,

godności i

beneficja u

papieży

i Habsburgów, u nich się szkolili. Skoro dziś

w IV

RP wycina

się każdego,

kto szkolił

się

w Moskwie,

to tę

samą miarę

należy stoso-

wać wobec

biskupów wyszkolonych

przez

Niemców i

papieży, ich

najbliższych sojusz-

ników. Do

tego biskupi

byli przez

nich opła-

cani chlebem

kościelnym w

Po

lsce. Niemiec-

cy

Habsburgowie

dokładnie

pilnowali,

aby wpływowe

godności okraszane

tłustymi

beneficjamidostawali

ich agenci,

i dbali

o ich

dalsze awanse.

Wymieniliśmy

jednak tylko

tych biskupów,

którzy „zasłużyli

się P

olsce”

wyjątkowo aktywną

służbą Niemcom.

Jednym z

wyróżników tego

okresu jest

zwalczanie przez

Kościół konfederacji

war-

szawskiej, którą

sejm uchwalił

28.01.1573 r.

w reakcji

na wieść

o rzezi

hugenotów w

Pa

-

ryżu. T

en akt

tolerancji zadziwił

wówczas

świat i

zadziwia do

dzisiaj.

T o

dla

Po

la-

ków powód

do dumy,

a dowodem

jest wpi-

sanie go

przez UNESCO

na listę

Pamięć

Świata. Konsekwencją polskiej konfederacji

było zawarcie we Francji, w la R

ochelle, po-

koju z

hugenotami, bo

wtedy Henryk

Wa-

lezy zabiegał

o elekcję

na tron

Po

lski i

chciał

uchodzić za

tolerancyjnego. Ostatecznie

W a-

lezy zaprzysiągł

akt konfederacji

w P

aryżu.

Kościelni fałszerze

historii powołują

się

na ten

akt, uzasadniając

tezę o...

katolic-

kiej tolerancji.

Żaden z

tych kłamców

nie

wspomni nawet,

że K

ościół na

synodzie

biskupów w

Piotrkowie

w 1577

r.

rzucił

na konfederację

klątwę, a

papież zatwier-

dził

bullą z

23.03.1578 roku.

Motorem

zaś był

kardynał Hozjusz,

który konfedera-

cję potępiał

i nazywał

ustawą heretycką.

Ko-

ściół więc

otwarcie łamał

polskie prawo.

I jak

zwykle –

bez konsekwencji.

¤¤

¤

Stanisław Hozjusz

– biskup

chełmiń-

ski od

1549 r.,

warmiński w

latach 1551–1579,

senator, kardynał,

szpieg niemiecki.

Jako bi-

skup warmiński

nosił tytuł

księcia Cesarstwa

Rzymskiego Narodu

Niemieckiego. P

rzyjął

kapelusz kardynalski

w 1561

r. w

czasie po-

bytu w

Rzymie –

wbrew polskiemu

prawu

z 1451

r. O

jego stosunku

do P

olski

świad-

czy fakt, że gdy w roku 1566 arcybiskupstwo

10

NASI OKUPANCI

i uświetnieniu rodziny”. Był jednym z najwięk-
szych ciemiężycieli ludu, wyciskał z poddanych
ostatni grosz, podnosił dziesięciny, z chłopów
zrobił niewolników. Wokół Pińczowa utworzył
ordynację, a jej własność zapewnił rodzinie.
Zostawił bratankom osiem milionów zło-
tych gotówką (tj. ponad 1,5 tony złota!)
oraz 3 zamki, 3 miasta i 78 wsi!

Wyprotegowani przez niego bratankowie,

już jako dostojnicy, kontynuowali agenturalną

działalność na rzecz Habsburgów i pa-
piestwa. Zygmuntowi papież Klemens
VII nadał „za zasługi” (szkoda, że nie
dla Polski) tytuł margrabiego. Tenże
Zygmunt ku oburzeniu całej Polski za-
ślubił per procura Konstancję Habsburg
królowi Zygmuntowi III Wazie. Zwią-
zek był uważany za kazirodczy, bo by-
ła ona rodzoną siostrą zmarłej pierw-
szej żony króla, Anny.

¤ ¤ ¤

Walerian Protasewicz-Suszkow-

ski – biskup łucki od 1547 r., wileń-
ski w latach 1556–1579, senator. Se-
kretarz królowej Bony, potem Zyg-
munta Augusta. Zwalczał reformację,
sprowadził na Litwę jezuitów, utwo-
rzył kolegium jezuickie w Wilnie
i skutecznie zabiegał o przekształce-
nie go w Akademię. Czemu służyły
jezuickie szkoły, dowodzi przykład
z roku 1581, kiedy zaledwie dwa la-
ta po założeniu Akademii jej stu-
denci – szczuci przez swoich wycho-
wawców jezuitów – urządzili prote-
stantom w Wilnie wielki pogrom. Na-
stępne pogromy urządzali regularnie.

Negocjował warunki unii lubel-

skiej i był członkiem delegacji litewskiej na
sejmie w 1564 r. Piętrzył trudności, bo sta-
rał się zachować odrębność Litwy. Do unii
doszło wobec zagrożenia Litwy przez Mo-
skwę. Uczestniczył w zamachu stanu przy-
gotowanym przez Uchańskiego.

¤ ¤ ¤

Łukasz Kościelecki – biskup przemy-

ski od 1574 r., poznański w latach 1576–1597,
senator. Protektor jezuitów, zaciekły wróg

7

NASI OKUPANCI

praw Rzeczypospolitej, Polska uniknęła-
by rozbiorów, a tysiące Polaków ocaliło-
by życie lub uniknęło Syberii...

Uchański zaciekle walczył przeciwko

ograniczaniu przywilejów Kościoła w Pol-
sce. Ale cóż, celem Kościoła zawsze by-
ło i jest słabe państwo, w którym po-
litycy muszą szukać poparcia z am-
bony i słono za nie płacić.

W roku 1574, gdy prymas Uchański

sprawował władzę w kraju jako interrex,
tłum podburzony przez jezuitów dokonał
pierwszego w Polsce pogromu protestan-
tów w Krakowie i zburzył kościół ewan-
gelicki. Padli zabici, pięciu sprawców ścię-
to. Uchański wraz z Hozjuszem uspra-
wiedliwiali zbrodniarzy, zabiegali o ich
uwolnienie, czym podżegali do kolejnych
zbrodni.

Jak zwykle wyczyny tego zdrajcy, nie-

mieckiego pachołka, zbrodniarza i ka-
nalii, a także ich skutki są starannie tu-
szowane przez kościelnych fałszerzy hi-
storii i ich sługi. Na prezentowanej tu li-
ście powinien znaleźć się cały episkopat
z czasu zamachu Uchańskiego.

¤ ¤ ¤

Stanisław Karnkowski – biskup kujaw-

ski od 1567 r., arcybiskup gnieźnieński i pry-
mas Polski w latach 1581–1603, senator i ja-
ko prymas przewodniczący Senatu, interrex
w 1587 r. Karierę zawdzięczał nepotyzmo-
wi stryja, biskupa kujawskiego. Sekretarz
Zygmunta Augusta, potem sekretarz wielki
koronny. Protektor jezuitów, których spro-
wadził do Kalisza i Poznania. Zaraz urzą-
dzili tam pogromy protestantów. Zwolennik
kontrreformacji, zaciekły wróg tolerancji

i konfederacji warszawskiej, a poza tym łaj-
dak, rozpustnik i chciwiec. Nawet nun-
cjusz Caligari publicznie zarzucał mu
utrzymywanie konkubin, symonię i obo-
jętność w sprawach wiary.

Bliski współpracownik kardynała Hose

w dziele zaprowadzania kontrreformacji
w Polsce – po jego wyjeździe do Rzymu zo-
stał przywódcą obozu kontrreformacji. Był
prawą ręką kolejnych nuncjuszy papie-
skich, a szczególnie agentów niemiec-
kich, takich jak Commendone, Laureo
i di Capua
. To za jego rządów w czasie bez-
królewia w 1587 r. jezuici sprowokowali

15

NASI OKUP

ANCI

ale zdołał

jeszcze... wymusić

12 tys.

zł „od-

szkodowania”.

Jak widać,

nie pogardził

żad-

nymi pieniędzmi,

bo też

prowadził ogrom-

ny dwór...

Zaciekle zwalczał

konfederację warszaw-

ską. Zwolennik

kontrreformacji, kupił

ośro-

dek reformacji

(miasto Książ)

i wygnał

stam-

tąd protestantów

– zlikwidował

ich szkoły,

spa-

lił biblioteki. Protektor jezuitów, jeden z twór-

ców unii

brzeskiej. W

ięził i

ścigał procesami

sądowymi księży,

którzy pojęli

żony. W

roku

1606 wraz

z jezuitami

wziął udział

w obaleniu

przygotowanej przez

sejm ustawy

przeciw tu-

multom. Jednocześnie

ważyły się

decyzje do-

tyczące głosowania

większością i

podatków.

Maciejowski z

pomocą P

iotra Skargi

i resz-

ty jezuitów

, z

powodu katolickiej

nienawi-

ści do

protestantów, uniemożliwił

wspania-

łą okazję do naprawy Polski!

I jeszcze przy-

czynił się

do wywołania

wojny domowej

(ro-

kosz katolika

Zebrzydowskiego).

Wierny

stronnik Zygmunta

III, którego

Paweł

Jasienica słusznie

nazywa przestępcą

politycznym. W

raz z

jezuitami i

nuncjusza-

mi utrzymywał

króla w

ścisłych związkach

z Habsburgami,

czyniąc z

niego ich

mario-

netkę. Za

wierną służbę

papieżom i

Habs-

burgom zapłacono

mu jeszcze

kapelu-

szem kardynalskim

. P

rzeciwnik rokoszu

Zebrzydowskiego, a

wtedy właśnie

szlachta

chciała ograniczyć

przywileje kleru

i usu-

nąć jezuitów

z P

olski.

Dlatego popierał

po-

gromy protestantów

i represje

wobec nich

po klęsce

rokoszan pod

Guzowem.

Pochowany

w katedrze

wawelskiej w

ka-

plicy Maciejowskich.

¤¤

¤

Jan T

arnowski

biskup poznański

od

roku 1598,

kujawski od

1600 roku,

abp

gnieźnieński i

prymas P

olski

w latach

1603–1605, senator.

Jako prymas

piastował

też godność

przewodniczącego senatu.

Se-

kretarz Stefana Batorego, referendarz wiel-

ki koronny,

od 1591

r. podkanclerzy

koron-

ny. Dzięki

takim „układom”

gromadził licz-

ne godności

kościelne i

beneficja, m.in.

trzy

bogate kanonie.

Jeden z

najbliższych współpracowników

Zygmunta III

Wazy

– był

wykonawcą jego

polityki podporządkowania

Po

lski interesom

Habsburgów i

papieży oraz

walki o

tron

Szwecji i

prób jej

rekatolicyzacji. Zacięty

wróg kanclerza

Jana Zamojskiego,

którego

zwalczał zaciekle. Zamojski, patriota i prze-

ciwnik H

absburgów, był

też przeciwnikiem

mieszania się

w sprawy

dynastyczne Szwe-

cji oraz

dymitriad –

dlatego król

go odsu-

nął. T

a szaleńcza

polityka w

interesie Habs-

burgów i

papieży już

w 1600

r. ściągnęła

na

Po

lskę atak

Szwecji. Była

przyczyną 150

lat

wojen z

północnym sąsiadem,

dwukrotnego

doszczętnego złupienia

i okupacji

kraju. P

ol-

ska nigdy

już nie

odzyskała mocarstwowej

pozycji.

W marcu

1605 r.

król i

jego

najbliżsi

doradcy spośród

senatorów, głównie

bisku-

pi, nie

pytając sejmu

o zdanie,

wyrazili Ho-

henzollernom brandenburskim

zgodę na

ob-

jęcie opieką obłąkanego księcia Prus. Liczy-

li na

poparcie Brandenburgii

w wojnie

o tron

Szwecji, a

zrobili kolejny

milowy krok

ku rozbiorom

Po

lski. P

rymas T

arnowski wła-

śnie Habsburgom

zawdzięczał swoje

awan-

se na

coraz bogatsze

biskupstwa i

urzędy.

¤¤

¤

T akie

to są

właśnie „liczne

zasługi Ko-

ścioła dla

Po

lski”.

LUX

VERITA

TIS

#

#

#

#

Stanisław Hozjusz

Walerian Protasiewicz-Suszkowski

Stanisław Karnkowski

background image

9

NASI OKUPANCI

i zgubnym konfederacjom, które były zwy-
kłymi buntami, oraz osłabił autorytet pań-
stwa i jego aparat. Jest więc zdrajca pry-
mas Karnkowski ojcem polskiego war-
cholstwa
. Żył 83 lata, czyli bardzo długo,
i bardzo długo szkodził Polsce. W sumie nie
miało to wiekszego znaczenia, bo jednego
zdrajcę w sutannie natychmiast zastępował
następny...

¤ ¤ ¤

Piotr Myszkowski – biskup płocki od

1567 r., krakowski w latach 1577–1591, se-
nator. Sekretarz Zygmunta Augusta, a w
okresie 1563–1568 podkanclerzy koronny.
Potrafił zdobyć sobie zaufanie króla – na-
wet Hozjusz pisał o nim, że jest zawsze
tego samego zdania co król. Prowadził
tak rozwiązły tryb życia, że nuncjusz pa-
pieski Caligari publicznie zarzucał jemu
i prymasowi Karnkowskiemu utrzymywa-
nie konkubin, symonię i obojętność w spra-
wach wiary.

To za czasów jego podkanclerstwa

Zygmunt August aktem w Piotrkowie do-
puścił w roku 1563 do sukcesji w Pru-
sach książęcych brandenburską linię Ho-
henzollernów
. Był to kolejny katastrofalny
błąd w sprawach Prus. Równocześnie bisku-
pi wymogli na królu edykt o banicji cudzo-
ziemskich ministrów (duchownych) prote-
stanckich.

Po ucieczce Henryka Walezego Mysz-

kowski pierwszy poparł kandydaturę ce-
sarza niemieckiego – Maksymiliana II
Habsburga
. W czasie elekcji w 1574 r. brał
udział w zbrodniczym zamachu stanu (patrz:
Uchański). Chociaż na króla wybrano Ba-
torego, on wraz z całym episkopatem, trwał

murem przy Niemcu. Spoiwem tego mu-
ru były niemieckie pieniądze
oraz pronie-
mieckie dyrektywy z Rzymu, gdzie przeby-
wał przy papieżu kardynał Hozjusz. Efek-
tem była wojna domowa, uwikłanie Polski
w długoletnią wojnę z Moskwą, spustosze-
nie Inflant i Litwy oraz planowany rozbiór
Polski. Sytuację Polski i Batorego uratowa-
ła śmierć Maksymiliana.

Popierał kontrreformację i jezuitów oraz

zabiegał o wydanie edyktów antyariańskich.
W 1586 r. kupił Pińczów – ważny ośrodek
reformacji, najpierw kalwiński, potem ariań-
ski, słynny w całej Europie z Akademii Piń-
czowskiej. W Pińczowie, ośrodku azylu re-
ligijnego, odbywały się wówczas synody; tu
zmarł i jest pochowany Jan Łaski. Biskup
Myszkowski z katolicką miłością wygnał
arian z miasta, zlikwidował ich zbory, szko-
ły, drukarnie i biblioteki, spalił książki.
zbrodnię nazywa się dziś niewinnie re-
katolicyzacją Pińczowa
. Dziś „w Pińczo-
wie dnieje”...

Myszkowski to w polskiej historii jeden

z największych łupieżców w sutannie. Już ja-
ko młody ksiądz wykorzystywał zaufanie kró-
la, pozycję na dworze i gromadził wszystkie
wolne godności z przynależnymi beneficja-
mi. Pazerność jego była tak słynna, że
nazywano go „proboszczem całej Pol-
ski”
. Jako biskup, mając większe możliwo-
ści, stał się jeszcze bardziej chciwy. Wspo-
mniany nuncjusz Caligari tak go określił:
„Najbogatszy, najchytrzejszy i najfałszywszy
człowiek w Polsce. Sprzedaje beneficja, w gnie-
wie bije księży własną ręką, na bankietach
ni miary, ni przyzwoitości nie przestrzega (...).
Przede wszystkim myślał o wzbogaceniu

8

NASI OKUPANCI

pogrom protestantów w Krakowie. Zbrod-
niarze pod rządami prymasa nie ponieśli ka-
ry. Wraz z jezuitami chronił potem spraw-
ców kolejnych pogromów, zapewniając im
bezkarność i błogosławiąc.

Kiedy mniejszość za niemieckie pie-

niądze, a pod przewodem biskupów ogło-
siła królem cesarza niemieckiego Mak-
symiliana II, Karnkowski należał do te-
go grona
, ale gdy prawowicie wybrany Ste-
fan Batory szybko zajął Kraków, Karnkow-
ski zwietrzył szansę kariery i jako pierwszy
z biskupów przeszedł na jego stronę. Koro-
nował go, mimo że była to prerogatywa pry-
masa. Ale w 1581 r. Batory zrobił go pry-
masem.

Poparł elekcję Zygmunta III Wazy, choć

musiał się z tego tłumaczyć nuncjuszowi pa-
pieskiemu. Życie pokazało, że wybrał do-
brze dla Kościoła i Niemców, a tragicznie
dla Polski. W czasie pobytów króla w Szwe-
cji sprawował władzę w kraju jako prorex.
Dumny i pyszny, uważał się za pierwszą po
królu osobę w państwie, co ogłosił w roz-
prawie wydrukowanej w 1593 r. Zwalczał
każdego, kto mógł go przerosnąć, dlatego
był zajadłym wrogiem kanclerza i hetmana
Jana Zamojskiego. Intrygami podkopywał
jego pozycję, aż spowodował, że król Za-
mojskiego odsunął.

Sprzeciwił się też skodyfikowaniu zasad

elekcji królów, który to projekt próbował
zrealizować Zamojski, popierany przez obóz
protestanckiej szlachty. Kanclerz propo-
nował odsunąć od elekcji m.in. tych, któ-
rzy brali pieniądze z zagranicy
. Chciał
też zamknąć drogę do polskiego tronu Niem-
com Habsburgom, czego wymagała polska

racja stanu. Karnkowski storpedował pro-
jekt, żądając warunku, że królem może być
tylko katolik. Za nim stał nuncjusz papie-
ski – agent niemiecki Hannibal z Kapui, któ-
ry po obaleniu projektu pisał triumfalne li-
sty do papieża. Pozostawiono furtkę do prze-
kupywania zdrajców, a Niemcom – do tro-
nu polskiego.

W walce z Zamojskim i w służbie Habs-

burgom posuwał się do zwykłej zdrady
i skrajnego warcholstwa. W roku 1590 sejm
na zawsze odsunął arcyksięcia Maksymilia-
na od korony polskiej, bo ten nie zaprzy-
siągł układów zawartych przed wypuszcze-
niem go z polskiej niewoli. Uchwalono też
wysokie podatki na stutysięczną armię.
Karnkowski, w obawie przed wzmocnie-
niem pozycji hetmana, zwołał sejmiki
w celu obalenia prawomocnych i już re-
alizowanych uchwał sejmu!
Podatki oba-
lono. Skończyło się to tragicznie, bo poro-
biono już zaciągi i nieopłacone wojsko za-
częło „odbierać” żołd, łupiąc Polskę. Gra-
bieże były tak wielkie, że przeciw wojsku
zwołano pospolite ruszenie.

Podobnie postąpił Karnkowski dwa lata

później, kiedy w obliczu zagrożenia turec-
kiego sejm uchwalił podatki na wojsko. War-
choł i zdrajca prymas opublikował broszu-
Festina lente – „Spiesz się powoli”, w któ-
rej wezwał do niepłacenia podatków. Sku-
tek był straszny: niemoc państwa spowodo-
wana pustkami w skarbie. Niestety, szubra-
wiec w sutannie był ponad prawem.

Tymi czynami dał przykład, że hierar-

cha Krk może obalać prawomocne uchwa-
ły sejmu oraz że można bezkarnie nie pła-
cić podatków. Przetarł drogę liberum veto

16

NASI OKUP

ANCI

PZPN –

PŁATNI

ZDRAJCY , P

ACHOŁKI

NIEMIEC,

CZYLI...

#

#

#

#

Z Zddrr

a ajjccyy

w w ssuu

t taann

n naacc

h h ((44

) )

TYGODNIK

1

Królestwo kłamstwa

nie jest

tam, gdzie

kłamią,

ale tam,

gdzie się

kłamstwo akceptuje.

Karol Czapek

background image

9

NASI OKUPANCI

i zgubnym konfederacjom, które były zwy-
kłymi buntami, oraz osłabił autorytet pań-
stwa i jego aparat. Jest więc zdrajca pry-
mas Karnkowski ojcem polskiego war-
cholstwa
. Żył 83 lata, czyli bardzo długo,
i bardzo długo szkodził Polsce. W sumie nie
miało to wiekszego znaczenia, bo jednego
zdrajcę w sutannie natychmiast zastępował
następny...

¤ ¤ ¤

Piotr Myszkowski – biskup płocki od

1567 r., krakowski w latach 1577–1591, se-
nator. Sekretarz Zygmunta Augusta, a w
okresie 1563–1568 podkanclerzy koronny.
Potrafił zdobyć sobie zaufanie króla – na-
wet Hozjusz pisał o nim, że jest zawsze
tego samego zdania co król. Prowadził
tak rozwiązły tryb życia, że nuncjusz pa-
pieski Caligari publicznie zarzucał jemu
i prymasowi Karnkowskiemu utrzymywa-
nie konkubin, symonię i obojętność w spra-
wach wiary.

To za czasów jego podkanclerstwa

Zygmunt August aktem w Piotrkowie do-
puścił w roku 1563 do sukcesji w Pru-
sach książęcych brandenburską linię Ho-
henzollernów
. Był to kolejny katastrofalny
błąd w sprawach Prus. Równocześnie bisku-
pi wymogli na królu edykt o banicji cudzo-
ziemskich ministrów (duchownych) prote-
stanckich.

Po ucieczce Henryka Walezego Mysz-

kowski pierwszy poparł kandydaturę ce-
sarza niemieckiego – Maksymiliana II
Habsburga
. W czasie elekcji w 1574 r. brał
udział w zbrodniczym zamachu stanu (patrz:
Uchański). Chociaż na króla wybrano Ba-
torego, on wraz z całym episkopatem, trwał

murem przy Niemcu. Spoiwem tego mu-
ru były niemieckie pieniądze
oraz pronie-
mieckie dyrektywy z Rzymu, gdzie przeby-
wał przy papieżu kardynał Hozjusz. Efek-
tem była wojna domowa, uwikłanie Polski
w długoletnią wojnę z Moskwą, spustosze-
nie Inflant i Litwy oraz planowany rozbiór
Polski. Sytuację Polski i Batorego uratowa-
ła śmierć Maksymiliana.

Popierał kontrreformację i jezuitów oraz

zabiegał o wydanie edyktów antyariańskich.
W 1586 r. kupił Pińczów – ważny ośrodek
reformacji, najpierw kalwiński, potem ariań-
ski, słynny w całej Europie z Akademii Piń-
czowskiej. W Pińczowie, ośrodku azylu re-
ligijnego, odbywały się wówczas synody; tu
zmarł i jest pochowany Jan Łaski. Biskup
Myszkowski z katolicką miłością wygnał
arian z miasta, zlikwidował ich zbory, szko-
ły, drukarnie i biblioteki, spalił książki.
zbrodnię nazywa się dziś niewinnie re-
katolicyzacją Pińczowa
. Dziś „w Pińczo-
wie dnieje”...

Myszkowski to w polskiej historii jeden

z największych łupieżców w sutannie. Już ja-
ko młody ksiądz wykorzystywał zaufanie kró-
la, pozycję na dworze i gromadził wszystkie
wolne godności z przynależnymi beneficja-
mi. Pazerność jego była tak słynna, że
nazywano go „proboszczem całej Pol-
ski”
. Jako biskup, mając większe możliwo-
ści, stał się jeszcze bardziej chciwy. Wspo-
mniany nuncjusz Caligari tak go określił:
„Najbogatszy, najchytrzejszy i najfałszywszy
człowiek w Polsce. Sprzedaje beneficja, w gnie-
wie bije księży własną ręką, na bankietach
ni miary, ni przyzwoitości nie przestrzega (...).
Przede wszystkim myślał o wzbogaceniu

8

NASI OKUPANCI

pogrom protestantów w Krakowie. Zbrod-
niarze pod rządami prymasa nie ponieśli ka-
ry. Wraz z jezuitami chronił potem spraw-
ców kolejnych pogromów, zapewniając im
bezkarność i błogosławiąc.

Kiedy mniejszość za niemieckie pie-

niądze, a pod przewodem biskupów ogło-
siła królem cesarza niemieckiego Mak-
symiliana II, Karnkowski należał do te-
go grona
, ale gdy prawowicie wybrany Ste-
fan Batory szybko zajął Kraków, Karnkow-
ski zwietrzył szansę kariery i jako pierwszy
z biskupów przeszedł na jego stronę. Koro-
nował go, mimo że była to prerogatywa pry-
masa. Ale w 1581 r. Batory zrobił go pry-
masem.

Poparł elekcję Zygmunta III Wazy, choć

musiał się z tego tłumaczyć nuncjuszowi pa-
pieskiemu. Życie pokazało, że wybrał do-
brze dla Kościoła i Niemców, a tragicznie
dla Polski. W czasie pobytów króla w Szwe-
cji sprawował władzę w kraju jako prorex.
Dumny i pyszny, uważał się za pierwszą po
królu osobę w państwie, co ogłosił w roz-
prawie wydrukowanej w 1593 r. Zwalczał
każdego, kto mógł go przerosnąć, dlatego
był zajadłym wrogiem kanclerza i hetmana
Jana Zamojskiego. Intrygami podkopywał
jego pozycję, aż spowodował, że król Za-
mojskiego odsunął.

Sprzeciwił się też skodyfikowaniu zasad

elekcji królów, który to projekt próbował
zrealizować Zamojski, popierany przez obóz
protestanckiej szlachty. Kanclerz propo-
nował odsunąć od elekcji m.in. tych, któ-
rzy brali pieniądze z zagranicy
. Chciał
też zamknąć drogę do polskiego tronu Niem-
com Habsburgom, czego wymagała polska

racja stanu. Karnkowski storpedował pro-
jekt, żądając warunku, że królem może być
tylko katolik. Za nim stał nuncjusz papie-
ski – agent niemiecki Hannibal z Kapui, któ-
ry po obaleniu projektu pisał triumfalne li-
sty do papieża. Pozostawiono furtkę do prze-
kupywania zdrajców, a Niemcom – do tro-
nu polskiego.

W walce z Zamojskim i w służbie Habs-

burgom posuwał się do zwykłej zdrady
i skrajnego warcholstwa. W roku 1590 sejm
na zawsze odsunął arcyksięcia Maksymilia-
na od korony polskiej, bo ten nie zaprzy-
siągł układów zawartych przed wypuszcze-
niem go z polskiej niewoli. Uchwalono też
wysokie podatki na stutysięczną armię.
Karnkowski, w obawie przed wzmocnie-
niem pozycji hetmana, zwołał sejmiki
w celu obalenia prawomocnych i już re-
alizowanych uchwał sejmu!
Podatki oba-
lono. Skończyło się to tragicznie, bo poro-
biono już zaciągi i nieopłacone wojsko za-
częło „odbierać” żołd, łupiąc Polskę. Gra-
bieże były tak wielkie, że przeciw wojsku
zwołano pospolite ruszenie.

Podobnie postąpił Karnkowski dwa lata

później, kiedy w obliczu zagrożenia turec-
kiego sejm uchwalił podatki na wojsko. War-
choł i zdrajca prymas opublikował broszu-
Festina lente – „Spiesz się powoli”, w któ-
rej wezwał do niepłacenia podatków. Sku-
tek był straszny: niemoc państwa spowodo-
wana pustkami w skarbie. Niestety, szubra-
wiec w sutannie był ponad prawem.

Tymi czynami dał przykład, że hierar-

cha Krk może obalać prawomocne uchwa-
ły sejmu oraz że można bezkarnie nie pła-
cić podatków. Przetarł drogę liberum veto

16

NASI OKUP

ANCI

PZPN –

PŁATNI

ZDRAJCY , P

ACHOŁKI

NIEMIEC,

CZYLI...

#

#

#

#

Z Zddrr

a ajjccyy

w w ssuu

t taann

n naacc

h h ((44

) )

TYGODNIK

1

Królestwo kłamstwa

nie jest

tam, gdzie

kłamią,

ale tam,

gdzie się

kłamstwo akceptuje.

Karol Czapek

background image

2

NASI OKUP

ANCI

T a

część mówi

o biskupach

zdrajcach

i agentach

papiesko-niemieckich doby

kontr-

reformacji, począwszy

od ikony

nietoleran-

cji, podżegacza i zbrodniarza kardynała Ho-

se (Hozjusza).

Powinni

tu się

znaleźć wszy-

scy biskupi

tamtego czasu

jak jeden

mąż.

Wszyscy

zasiadali w

senacie, zabiegali

o awanse,

godności i

beneficja u

papieży

i Habsburgów, u nich się szkolili. Skoro dziś

w IV

RP wycina

się każdego,

kto szkolił

się

w Moskwie,

to tę

samą miarę

należy stoso-

wać wobec

biskupów wyszkolonych

przez

Niemców i

papieży, ich

najbliższych sojusz-

ników. Do

tego biskupi

byli przez

nich opła-

cani chlebem

kościelnym w

Po

lsce. Niemiec-

cy

Habsburgowie

dokładnie

pilnowali,

aby wpływowe

godności okraszane

tłustymi

beneficjamidostawali

ich agenci,

i dbali

o ich

dalsze awanse.

Wymieniliśmy

jednak tylko

tych biskupów,

którzy „zasłużyli

się P

olsce”

wyjątkowo aktywną

służbą Niemcom.

Jednym z

wyróżników tego

okresu jest

zwalczanie przez

Kościół konfederacji

war-

szawskiej, którą

sejm uchwalił

28.01.1573 r.

w reakcji

na wieść

o rzezi

hugenotów w

Pa

-

ryżu. T

en akt

tolerancji zadziwił

wówczas

świat i

zadziwia do

dzisiaj.

T o

dla

Po

la-

ków powód

do dumy,

a dowodem

jest wpi-

sanie go

przez UNESCO

na listę

Pamięć

Świata. Konsekwencją polskiej konfederacji

było zawarcie we Francji, w la R

ochelle, po-

koju z

hugenotami, bo

wtedy Henryk

Wa-

lezy zabiegał

o elekcję

na tron

Po

lski i

chciał

uchodzić za

tolerancyjnego. Ostatecznie

W a-

lezy zaprzysiągł

akt konfederacji

w P

aryżu.

Kościelni fałszerze

historii powołują

się

na ten

akt, uzasadniając

tezę o...

katolic-

kiej tolerancji.

Żaden z

tych kłamców

nie

wspomni nawet,

że K

ościół na

synodzie

biskupów w

Piotrkowie

w 1577

r.

rzucił

na konfederację

klątwę, a

papież zatwier-

dził

bullą z

23.03.1578 roku.

Motorem

zaś był

kardynał Hozjusz,

który konfedera-

cję potępiał

i nazywał

ustawą heretycką.

Ko-

ściół więc

otwarcie łamał

polskie prawo.

I jak

zwykle –

bez konsekwencji.

¤¤

¤

Stanisław Hozjusz

– biskup

chełmiń-

ski od

1549 r.,

warmiński w

latach 1551–1579,

senator, kardynał,

szpieg niemiecki.

Jako bi-

skup warmiński

nosił tytuł

księcia Cesarstwa

Rzymskiego Narodu

Niemieckiego. P

rzyjął

kapelusz kardynalski

w 1561

r. w

czasie po-

bytu w

Rzymie –

wbrew polskiemu

prawu

z 1451

r. O

jego stosunku

do P

olski

świad-

czy fakt, że gdy w roku 1566 arcybiskupstwo

10

NASI OKUPANCI

i uświetnieniu rodziny”. Był jednym z najwięk-
szych ciemiężycieli ludu, wyciskał z poddanych
ostatni grosz, podnosił dziesięciny, z chłopów
zrobił niewolników. Wokół Pińczowa utworzył
ordynację, a jej własność zapewnił rodzinie.
Zostawił bratankom osiem milionów zło-
tych gotówką (tj. ponad 1,5 tony złota!)
oraz 3 zamki, 3 miasta i 78 wsi!

Wyprotegowani przez niego bratankowie,

już jako dostojnicy, kontynuowali agenturalną

działalność na rzecz Habsburgów i pa-
piestwa. Zygmuntowi papież Klemens
VII nadał „za zasługi” (szkoda, że nie
dla Polski) tytuł margrabiego. Tenże
Zygmunt ku oburzeniu całej Polski za-
ślubił per procura Konstancję Habsburg
królowi Zygmuntowi III Wazie. Zwią-
zek był uważany za kazirodczy, bo by-
ła ona rodzoną siostrą zmarłej pierw-
szej żony króla, Anny.

¤ ¤ ¤

Walerian Protasewicz-Suszkow-

ski – biskup łucki od 1547 r., wileń-
ski w latach 1556–1579, senator. Se-
kretarz królowej Bony, potem Zyg-
munta Augusta. Zwalczał reformację,
sprowadził na Litwę jezuitów, utwo-
rzył kolegium jezuickie w Wilnie
i skutecznie zabiegał o przekształce-
nie go w Akademię. Czemu służyły
jezuickie szkoły, dowodzi przykład
z roku 1581, kiedy zaledwie dwa la-
ta po założeniu Akademii jej stu-
denci – szczuci przez swoich wycho-
wawców jezuitów – urządzili prote-
stantom w Wilnie wielki pogrom. Na-
stępne pogromy urządzali regularnie.

Negocjował warunki unii lubel-

skiej i był członkiem delegacji litewskiej na
sejmie w 1564 r. Piętrzył trudności, bo sta-
rał się zachować odrębność Litwy. Do unii
doszło wobec zagrożenia Litwy przez Mo-
skwę. Uczestniczył w zamachu stanu przy-
gotowanym przez Uchańskiego.

¤ ¤ ¤

Łukasz Kościelecki – biskup przemy-

ski od 1574 r., poznański w latach 1576–1597,
senator. Protektor jezuitów, zaciekły wróg

7

NASI OKUPANCI

praw Rzeczypospolitej, Polska uniknęła-
by rozbiorów, a tysiące Polaków ocaliło-
by życie lub uniknęło Syberii...

Uchański zaciekle walczył przeciwko

ograniczaniu przywilejów Kościoła w Pol-
sce. Ale cóż, celem Kościoła zawsze by-
ło i jest słabe państwo, w którym po-
litycy muszą szukać poparcia z am-
bony i słono za nie płacić.

W roku 1574, gdy prymas Uchański

sprawował władzę w kraju jako interrex,
tłum podburzony przez jezuitów dokonał
pierwszego w Polsce pogromu protestan-
tów w Krakowie i zburzył kościół ewan-
gelicki. Padli zabici, pięciu sprawców ścię-
to. Uchański wraz z Hozjuszem uspra-
wiedliwiali zbrodniarzy, zabiegali o ich
uwolnienie, czym podżegali do kolejnych
zbrodni.

Jak zwykle wyczyny tego zdrajcy, nie-

mieckiego pachołka, zbrodniarza i ka-
nalii, a także ich skutki są starannie tu-
szowane przez kościelnych fałszerzy hi-
storii i ich sługi. Na prezentowanej tu li-
ście powinien znaleźć się cały episkopat
z czasu zamachu Uchańskiego.

¤ ¤ ¤

Stanisław Karnkowski – biskup kujaw-

ski od 1567 r., arcybiskup gnieźnieński i pry-
mas Polski w latach 1581–1603, senator i ja-
ko prymas przewodniczący Senatu, interrex
w 1587 r. Karierę zawdzięczał nepotyzmo-
wi stryja, biskupa kujawskiego. Sekretarz
Zygmunta Augusta, potem sekretarz wielki
koronny. Protektor jezuitów, których spro-
wadził do Kalisza i Poznania. Zaraz urzą-
dzili tam pogromy protestantów. Zwolennik
kontrreformacji, zaciekły wróg tolerancji

i konfederacji warszawskiej, a poza tym łaj-
dak, rozpustnik i chciwiec. Nawet nun-
cjusz Caligari publicznie zarzucał mu
utrzymywanie konkubin, symonię i obo-
jętność w sprawach wiary.

Bliski współpracownik kardynała Hose

w dziele zaprowadzania kontrreformacji
w Polsce – po jego wyjeździe do Rzymu zo-
stał przywódcą obozu kontrreformacji. Był
prawą ręką kolejnych nuncjuszy papie-
skich, a szczególnie agentów niemiec-
kich, takich jak Commendone, Laureo
i di Capua
. To za jego rządów w czasie bez-
królewia w 1587 r. jezuici sprowokowali

15

NASI OKUP

ANCI

ale zdołał

jeszcze... wymusić

12 tys.

zł „od-

szkodowania”.

Jak widać,

nie pogardził

żad-

nymi pieniędzmi,

bo też

prowadził ogrom-

ny dwór...

Zaciekle zwalczał

konfederację warszaw-

ską. Zwolennik

kontrreformacji, kupił

ośro-

dek reformacji

(miasto Książ)

i wygnał

stam-

tąd protestantów

– zlikwidował

ich szkoły,

spa-

lił biblioteki. Protektor jezuitów, jeden z twór-

ców unii

brzeskiej. W

ięził i

ścigał procesami

sądowymi księży,

którzy pojęli

żony. W

roku

1606 wraz

z jezuitami

wziął udział

w obaleniu

przygotowanej przez

sejm ustawy

przeciw tu-

multom. Jednocześnie

ważyły się

decyzje do-

tyczące głosowania

większością i

podatków.

Maciejowski z

pomocą P

iotra Skargi

i resz-

ty jezuitów

, z

powodu katolickiej

nienawi-

ści do

protestantów, uniemożliwił

wspania-

łą okazję do naprawy Polski!

I jeszcze przy-

czynił się

do wywołania

wojny domowej

(ro-

kosz katolika

Zebrzydowskiego).

Wierny

stronnik Zygmunta

III, którego

Paweł

Jasienica słusznie

nazywa przestępcą

politycznym. W

raz z

jezuitami i

nuncjusza-

mi utrzymywał

króla w

ścisłych związkach

z Habsburgami,

czyniąc z

niego ich

mario-

netkę. Za

wierną służbę

papieżom i

Habs-

burgom zapłacono

mu jeszcze

kapelu-

szem kardynalskim

. P

rzeciwnik rokoszu

Zebrzydowskiego, a

wtedy właśnie

szlachta

chciała ograniczyć

przywileje kleru

i usu-

nąć jezuitów

z P

olski.

Dlatego popierał

po-

gromy protestantów

i represje

wobec nich

po klęsce

rokoszan pod

Guzowem.

Pochowany

w katedrze

wawelskiej w

ka-

plicy Maciejowskich.

¤¤

¤

Jan T

arnowski

biskup poznański

od

roku 1598,

kujawski od

1600 roku,

abp

gnieźnieński i

prymas P

olski

w latach

1603–1605, senator.

Jako prymas

piastował

też godność

przewodniczącego senatu.

Se-

kretarz Stefana Batorego, referendarz wiel-

ki koronny,

od 1591

r. podkanclerzy

koron-

ny. Dzięki

takim „układom”

gromadził licz-

ne godności

kościelne i

beneficja, m.in.

trzy

bogate kanonie.

Jeden z

najbliższych współpracowników

Zygmunta III

Wazy

– był

wykonawcą jego

polityki podporządkowania

Po

lski interesom

Habsburgów i

papieży oraz

walki o

tron

Szwecji i

prób jej

rekatolicyzacji. Zacięty

wróg kanclerza

Jana Zamojskiego,

którego

zwalczał zaciekle. Zamojski, patriota i prze-

ciwnik H

absburgów, był

też przeciwnikiem

mieszania się

w sprawy

dynastyczne Szwe-

cji oraz

dymitriad –

dlatego król

go odsu-

nął. T

a szaleńcza

polityka w

interesie Habs-

burgów i

papieży już

w 1600

r. ściągnęła

na

Po

lskę atak

Szwecji. Była

przyczyną 150

lat

wojen z

północnym sąsiadem,

dwukrotnego

doszczętnego złupienia

i okupacji

kraju. P

ol-

ska nigdy

już nie

odzyskała mocarstwowej

pozycji.

W marcu

1605 r.

król i

jego

najbliżsi

doradcy spośród

senatorów, głównie

bisku-

pi, nie

pytając sejmu

o zdanie,

wyrazili Ho-

henzollernom brandenburskim

zgodę na

ob-

jęcie opieką obłąkanego księcia Prus. Liczy-

li na

poparcie Brandenburgii

w wojnie

o tron

Szwecji, a

zrobili kolejny

milowy krok

ku rozbiorom

Po

lski. P

rymas T

arnowski wła-

śnie Habsburgom

zawdzięczał swoje

awan-

se na

coraz bogatsze

biskupstwa i

urzędy.

¤¤

¤

T akie

to są

właśnie „liczne

zasługi Ko-

ścioła dla

Po

lski”.

LUX

VERITA

TIS

#

#

#

#

Stanisław Hozjusz

Walerian Protasiewicz-Suszkowski

Stanisław Karnkowski

background image

3

NASI OKUP

ANCI

w R

ydze zostało

zsekularyzowane, wystarał

się o

egzempcję dla

diecezji warmińskiej,

tj. decyzję,

by nie

podlegała ona

polskiej

metropolii w

Gnieźnie, a

bezpośrednio Rzy-

mowi!

Był synem

przybyłego z

Badenii Niem-

ca Ulricha

Hose. P

o długoletnich

studiach

w Krakowie

został przez

T omickiego

wysła-

ny na

studia do

Włoch. Studiował

m.in.

u późniejszego

papieża Grzegorza

XIII. P

o

powrocie pracował

w kancelarii

królewskiej,

dzięki czemu

zgromadził aż

dziewięć god-

ności kościelnych

wspartych tłustymi

docho-

dami. Na

zewnątrz zgrywał

biedaka. W

Rzy-

mie przez

długie lata

utrzymywał krewnego

T retera,

którego głównym

zadaniem było

pisanie ód

pochwalnych na

cześć wuja

.

Napisał ich

aż 100.

Nad „skromnością”

Ho-

sego rozpływają

się kościelni

biografowie.

Był ideologiem

kontrreformacji, ikoną

nie-

tolerancji, protektorem

jezuitów.

Kiedy Kościół

i niemiecccy

Habsburgo-

wie usidlali

króla Zygmunta

Augusta

po je-

go nieszczęsnym

ożenku z

syfilityczką Bar-

barą R

adziwiłłówną, to

Hose właśnie

w 1549

roku posłował

do Niemiec

do cesarza

Fe

r-

dynanda i

zawarł z

nim w

imieniu króla

układ

przeciwko P

olakom „wiarołomcom

i bun-

townikom”. Władcy

przyrzekali sobie

wza-

jemną pomoc.

Podobno

do P

olski przybyło

wtedy skrycie

5 tys.

piechoty hiszpańskiej,

którą cichaczem

rozlokowano w

majątkach

królewskich.

Od 1569

r. Hose

przebywał stale

w Rzy-

mie i

przy kolejnych

papieżach był

ich za-

ufanym i

doradcą. W

ysyłani stamtąd

do P

ol-

ski nuncjusze

„apostolscy” byli

w rzeczy-

wistości agentami

i szpiegami

niemiecki-

mi.

W roku

1572 papież

Pius

V mianował

Hosego członkiem

kongregacji do

spraw...

niemieckich. Określił go tym jednoznacznie.

Znajomość z

następnym papieżem

– Grze-

gorzem XIII

– zapewniła

mu karierę

w Rzy-

mie. Został najbliższym doradcą tego papie-

ża, a choć miał olbrzymie wpływy w Rzymie,

to król

Polski

nie mógł

tam załatwić

niemal

żadnej sprawy.

Za to

karty rozdawali

Habs-

burgowie. P

olskie roszczenia

do P

rus,

Warmii, P

omorza i Gdańska uważał Ho-

se, jak

i papieże,

za świętokradztwo

.

O jego stosunku do Polski świadczy też fakt,

że w

czasie zamachu

Uchańskiego, gdy

wy-

brany na

króla Stefan

Batory wysłał

do Rzy-

mu poselstwo

Jana Zamojskiego,

papież

Grzegorz XIII

w ogóle

nie przyjął

posła kró-

la polskiego!

T ak

jak papieże

był zwolennikiem

zwal-

czania innowierców

ogniem i

mieczem, zresz-

tą nie

tylko w

Polsce.

Na przykład

w roku

1570 P

ius V

zwolnił angielskich

katoli-

ków z

obowiązku wierności

wobec kró-

lowej, czym spowodował prześladowania

i śmierć

wielu z

nich,

a po

rzezi hugeno-

tów w

Paryżu

w noc

św. Bartłomieja

ci „prze-

pełnieni miłością”

przywódcy katolików,

z Grzegorzem

XIII na

czele, odprawiali

msze

dziękczynne i

słali do

Francji

listy gratula-

cyjne. W

ybili nawet

pamiątkowy medal!

T o-

też wskutek takiego podżegania rzeź hu-

genotów trwała

nadal. W

cztery miesią-

ce w

całej F

rancji wymordowano

ich oko-

ło 100

tysięcy!

I w

Polsce

Hose chciał

rozpalić stosy

inkwizycji. Nie

udało mu

się, za

to szlach-

ta uchwaliła w 1573 r. akt konfederacji war-

szawskiej, powód

do d

umy narodowej

Po

-

laków. Hose

zwalczał konfederację

wszel-

kimi sposobami.

T o

dzięki niemu

klątwę

11

NASI OKUPANCI

protestantów, uniemożliwiał im budowę zbo-
ru w Poznaniu i sprzyjał pogromom. W ro-
ku 1577 wziął udział w synodzie w Piotrko-
wie Trybunalskim, na którym biskupi rzuci-
li klątwę na konfederację warszawską.

Wykonawca polityki papieskiej, zwolen-

nik Habsburgów na tronie polskim. Uczest-
nik zamachu Uchańskiego, zorganizowane-
go za niemieckie pieniądze. Przeciwnik Ste-
fana Batorego. Intrygant – posunął się do
tego, że usiłował otruć króla
. Do poda-
nia trucizny namówił królewskiego astrolo-
ga Wawrzyńca Gradowskiego. Sprawa się
wydała i Gradowski został uwięziony w Ra-
wie. Zdrajcy i zbrodniarzowi biskupowi Ko-
ścieleckiemu włos z głowy nie spadł. Piew-
cy sarmatyzmu twierdzą, że Polacy nigdy nie
splamili rąk królobójstwem. A tu się oka-
zuje, że królobójstwo przygotowywali dwaj
biskupi katoliccy
(później jeszcze Krasiń-
ski).

¤ ¤ ¤

Jakub Woroniecki – biskup kijowski,

senator. Dokonał zdrady stanu w czasie elek-
cji w 1587 r.

Biskupi, opłacani niemieckimi i hisz-

pańskimi pieniędzmi Habsburgów
(ogromną sumę na korumpowanie Pola-
ków przysłał Filip II
) i wykonujący pole-
cenie Rzymu, popierali kandydaturę Niem-
ca. W pośpiechu przybył i przemocą wdarł
się do Polski nuncjusz papieski Hannibal
z Kapui (prawo zabraniało obcym posłom
w czasie bezkrólewia poruszać się po Pol-
sce i przebywać w stolicy). Ale prymas Karn-
kowski, obrażony próbą porwania go przez
stronnictwo habsburskie, po wyborze przez
większość szlachty Zygmunta III, obwołał

go królem. Musiał się z tego tłumaczyć nun-
cjuszowi, niemieckiemu agentowi.

Dwa dni potem obóz niemiecki pod prze-

wodem Zborowskich i nuncjusza dokonał
zamachu i bezprawnie obwołał królem Mak-
symiliana Habsburga, brata cesarza. Wybór
ogłosił biskup Woroniecki (zamiast prymasa),
choć nie miał do tego prawa. Kiedy wojska
niemieckie wkroczyły do Polski, dołączył
do nich zdrajca biskup Woroniecki
. Po
walkach w Małopolsce obce wojska pół roku
okupowały i grabiły Wielkopolskę, do czasu
aż Zamojski wyparł je na Śląsk i rozbił pod
Byczyną. Do niewoli obok Maksymiliana
wpadł wówczas biskup Woroniecki – zdrajca
i papiesko-niemiecki agent.

Za zwykłą zdradę, pogwałcenie elekcji,

ściągnięcie niemieckich wojsk na Polskę,
spowodowanie śmierci tysięcy ludzi oraz gra-
bieży kraju powinien był wisieć. Uszło mu
jednak płazem – jak każdemu zdrajcy bisku-
powi. Skutki tej niemocy były tragiczne...

¤ ¤ ¤

Pakosz Bernard Gołyński (1546–1599)

– jezuita, spowiednik Zygmunta III Wazy.
Wychowanek niemieckiego kolegium je-
zuickiego w Rzymie. To tak, jakby dziś
ministrem w kancelarii prezydenta był
absolwent szkoły KGB w Moskwie!

Dziwić może wśród tłumu zdrajców w pur-

purach i fioletach prosty jezuita. Jakie on
mógł mieć wpływy? O, miał ogromne, więk-
sze od wielu purpuratów, bo był spowied-
nikiem „króla jezuitów”
Zygmunta III
i wraz z drugim intrygantem jezuickim – Pio-
trem Skargą – nadzorował króla. Ten duet
papieskich i niemieckich agentów był stero-
wany i ściśle dozorowany przez przełożonych

6

NASI OKUPANCI

wywołała zatarg z Rzymem. Objął diecezję
na polecenie Zygmunta Augusta, ale bez
zgody papieża, dlatego papież go ekskomu-
nikował. W rewanżu Uchański też obłożył
papieża klątwą!
Spór zażegnał nuncjusz
Bongiovanni, a także... śmierć papieża Paw-
ła IV. Po 1564 r. Uchański został pryma-
sem i już wiernie służył papieżom i Habs-
burgom.

Płatny agent niemiecki. W 1575 r. po-

gwałcił elekcję, gdyż wraz z całym epi-
skopatem dokonał zamachu stanu, ob-
wołując królem cesarza niemieckiego
Maksymiliana II Habsburga. Wbrew wo-
li większości szlachty!
Zamachu tego do-
konali biskupi za wiedzą Rzymu, gdzie re-
zydował kardynał Hozjusz, i za niemieckie
pieniądze. Szlachta uznała ten wyczyn za
zbrodnię. Na zdrajcę dokonano nawet
dwóch zamachów i strzelano do niego
z rusznicy. Brutalne pogwałcenie prawa
zmobilizowało szlachtę, która dwa dni póź-
niej wybrała na króla Stefana Batorego.
Wybór musiał ogłosić (było to zastrzeżone
dla prymasa) marszałek Siennicki, arianin,
bo wszyscy biskupi brali udział w zamachu
Uchańskiego i popierali Niemca, podobnie
jak nuncjusz papieski. Rozwścieczona
szlachta, wracając z elekcji, złupiła dobra
zdradzieckiego prymasa. Koronacji Bato-
rego dokonał biskup kujawski Karnkowski,
pierwszy z biskupów, który przeszedł na
stronę Batorego.

Uchański i reszta episkopatu nadal sprze-

ciwiali się prawu. Ich wybraniec, cesarz Mak-
symilian, mając poparcie tych zdrajców, po-
stanowił zająć polski tron siłą. Zawarł
z Moskwą układ, w którym po raz

drugi zaplanowano rozbiór Polski! (pierw-
szy taki projekt poddał Władysław Opol-
czyk, fundator... klasztoru na Jasnej Górze).
Polskę mieli teraz zagarnąć Habsburgowie,
a Litwę – Moskwa. Przed zupełną katastro-
fą ocaliła Polskę śmierć Maksymiliana. Ale
zbuntował się Gdańsk, wybuchła wojna do-
mowa, a Iwan Groźny zajął Inflanty, które
potwornie spustoszył. Podobnie jak Litwę.
Wybuchła wojna polsko-rosyjska.

Uchańskiego Batory siłą zmusił do po-

słuszeństwa, a nuncjusz papieski uciekł
z Polski do Wrocławia. Sytuacja stworzona
przez zdrajcę Uchańskiego zmusiła Batore-
go do ustępstw wobec Brandenburgii i uzna-
nia brandenburskiego Hohenzollerna Jerze-
go Fryderyka jako kuratora obłąkanego Al-
brechta, lennego księcia Prus. To był trzeci
krok do uniezależnienia się Prus od Polski,
a milowy do rozbiorów. Zaś wojny z Rosją
trwały 6 lat, koszty ich były niebotyczne,
a co najgorsze – związały Polsce ręce i unie-
możliwiły działania na innych kierunkach.
Do tego jak zwykle wtrącił się Kościół i w
obłędnej nadziei katolicyzacji Rosji zmar-
nował Polsce owoce zwycięstwa (patrz: Po-
ssevino).

Zamach Uchańskiego stworzył dosko-

nałą okazję wrogom zewnętrznym i po-
budził do działania wszelkie wewnętrz-
ne siły odśrodkowe w wielonarodowej
i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej, wy-
wołał wojnę domową i zewnętrzną.
Sam
Uchański nie poniósł kary, bo kler był po-
nad prawem. Za 120 lat podobny zamach
innego zdrajcy w sutannie, biskupa Dąmb-
skiego, był już skuteczny. Gdyby Uchański
zawisł, Dąmbski nie poważyłby się łamać

14

NASI OKUP

ANCI

roku życia

przyjął święcenia

kapłańskie. P

o

powrocie objął

kilka godności

kościelnych

i zgarniał

związane z

nimi dochody.

Za poparcie

Zygmunta W

azy w

staraniach

o tron

polski nagrodzony

został diecezją

łuc-

ką, a

potem król

przeniósł go

na bogatszą

diecezję wileńską.

Wywołało

to powszechny

sprzeciw całej

Litwy. S

pór trwał

osiem lat,

bo Litwini

nie dopuszczali

go do

objęcia die-

cezji. W końcu Maciejowski zrezygnował, nie

zapomniał jednak

o zgarnięciu

sowitego

odszkodowania. Dalszą,

błyskotliwą

ka-

rierę kościelną zawdzięczał Habsburgom,

których agentem

był do

końca życia

.

Bliski krewny

Mniszchów, którzy

pod ko-

niec życia

Zygmunta A

ugusta podsunęli

mu Barbarę

Giżankę, łudząco

podobną do

Radziwiłłówny,

i uzyskali

na niego

ogrom-

ny wpływ.

Umierającego króla

obrabowali

z pieniędzy

i ruchomości.

Za Zygmunta

III

wzbogaceni Mniszchowie,

już magnaci,

by-

li inicjatorami

interwencji w

Moskwie, któ-

rą gorąco

popierał Maciejowski,

mając na-

dzieję na

katolicyzację R

osji.

Nienasycony chciwiec

– kiedy

mianowa-

no go arcybiskupem gnieźnieńskim i pryma-

sem –

wszelkimi sposobami

usiłował za-

trzymać diecezję

krakowską. Gorszące

prze-

pychanki trwały

rok. W

tym czasie

skrom-

ny kapłan

nabijał sobie

kabzę olbrzymimi

dochodami diecezji

największej w

Europie.

Papież

za podszeptem

Habsburgów nie

miał

nic przeciwko,

a protestował

tylko polski

sejm. Maciejowski

musiał Kraków

oddać,

#

#

#

#

Jan Matejk

o –

Kazanie P

iotra Skargi

background image

4

NASI OKUP

ANCI

rzuconąprzez

synod biskupów

w P

iotrko-

wie papież

potwierdził bullą

w 1578

r. Ho-

se wspierał

też organizowane

przez jezu-

itów pogromy

protestantów. P

o pierwszym

pogromie w

Krakowie w

1574 r.,

kiedy to

zniszczono kościół

protestancki, zamordo-

wano dwóch

ludzi, a

pięciu uczestników

ścię-

to, pisał

w liście

do biskupa

krakowskiego

Myszkowskiego: „(...)

czego król

ani rada

nie mogła,

to zrobili

studenci, godni

wieku-

istej pamięci,

których c

hwałę cały

Kościół

sławić będzie”.

Tak

podżegał do

dalszych

zbrodni.

Prof.

Bronisław T

rentowski, wychowanek

katolickich szkół

pijarów, powstaniec

listo-

padowy, profesor

uniwersytetu we

Frybur-

gu określił

go trafnie

i zwięźle

moralnym

zagładźcą naszej

ojczyzny.

Słusznie pod-

sumował dokonania kontrreformacji, a więc

i Hosego,

Paweł

Jasienica: „W

ir katastrof

pochłonął wszystko,

spustoszył kraj,

rozbe-

stwił ogłupionych kontrreformacją obywate-

li”.

Z czystym sumieniem zaliczyliśmy go do

grona agentów

niemieckich, opłacanych

pol-

skim „chlebem

kościelnym”.

„FiM” w

numerze 5/2007

zamieściły szer-

szy życiorys tego zdrajcy, niemieckiego i pa-

pieskiego agenta, podżegacza i zbrodniarza.

W 1923

r.

w Rzymie

rozpoczęto jednak

jego p

roces b

eatyfikacyjny,

który został

wznowiony rok

temu.

Niedawna beatyfi-

kacja Stepinaca,

patrona ustaszowskich

lu-

dobójców, daje

pewność, że

i do

Hosego bę-

dzie się można pomodlić. P

roponujemy go

na patrona

zabójców, podpalaczy

i folks-

dojczów.

¤¤

¤

Jan P

rzerembski

biskup chełmski

od 1557 r., arcybiskup gnieźnieński i prymas

Polski

w latach

1559–1562, senator

i jako

prymas przewodniczący Senatu. Dzięki pro-

tekcji swego

wuja –

biskupa Samuela

Ma-

ciejowskiego, agenta

niemieckiego –

zebrał

kilka dochodowych

beneficjów i

został se-

kretarzem Zygmunta

Au

gusta. W

skazaną

przez wuja

drogą, to

jest poprzez

wysługi-

wanie się

Habsburgom i

Kościołowi wbrew

polskiej racji

stanu, szedł

do kariery

konse-

kwentnie i

szybko. W

1551 r.

został pod-

kanclerzym koronnym,

a w

1557 r.

nagro-

dzono go

za wierną

służbę sakrą

biskupią.

W 1553

r. uzgadniał

wraz z

Mikołajem

Radziwiłłem

małżeństwo króla

z Katarzyną

Habsburg, siostrą

jego pierwszej

żony, też

epileptyczką. W

ten sposób

jeszcze silniej

związali króla z Niemcami i stworzyli im na-

dzieje na

polski tron.

Królowa symulowała

ciążę i

poronienie, wtrącała

się do

polityki.

W końcu

król nie

chciał z

nią współżyć,

a papież,

w interesie

Habsburgów, nie

chciał

dać rozwodu.

Klincz trwał

19 lat.

Można

przyjąć, że

ci szubrawcy

w sutannach

do-

prowadzili do

wygaśnięcia dynastii

Ja-

giellonów, a

wszystko to

w interesie

Niem-

ców.

Miał pecha

król: na

trzy żony

dwie epi-

leptyczki i

syfilityczka. P

rzerembski posło-

wał też

do W

iednia w

sprawie odzyskania

spadku po

Bonie. W

ynik można

było z

gó-

ry przewidzieć.

W roku

1556 sejm

odebrał Kościołowi

sądy nad

świeckimi heretykami.

Zbrodnia-

rze w

sutannach wymyślili

wobec tego

inny sposób

na prześladowanie

ludzi:

procesy o

świętokradztwo.

W tymże

roku

1556 oskarżyli

Polkę

Dorotę Ł

azęcką o

sprze-

daż hostii

Żydom, a

nuncjusz Lippomano

wszczął w

Sochaczewie proces

o profanację

hostii. Skazano

nieszczęsną dziewczynę

na

12

NASI OKUPANCI

zakonu. W tym samym czasie, gdy ci dwaj
agenci kręcili polskim królem, król Henryk
IV wygnał jezuitów z Francji jako demorali-
zatorów młodzieży, burzycieli spokoju publicz-
nego, wrogów króla i państwa
. Pewnego za-
konnika nawet powiesił. Królowi nie zaszko-
dziło nawet to, że dopiero co przeszedł na
katolicyzm („Paryż wart mszy”). Francja nie
wie, co to rozbiory.

„Ojciec Pakosz”, jezuicki intrygant i szu-

ja, był tak słynny w Europie, że gdy pod
koniec życia zachorował i pojechał „do wód”
nad Adriatyk, katolicka Wenecja nie wpu-
ściła go na swoje terytorium! Leczył się
wobec tego w Niemczech u wdzięcznych
Habsburgów.

Ci dwaj intryganci wraz z nuncjuszem pa-

pieskim doprowadzili do tego, że król przy-
mykał oczy na cichą wojnę religijną, któ-
rą jezuici rozpętali wówczas w Polsce
. Unie-
możliwili uchwalenie przez sejm ustaw prze-
ciwko tumultom. Król nie ukarał żadnego ze
zdrajców, którzy chcieli pozbawić go korony,
a nawet związał się z Habsburgami politycz-
nie i małżeństwem. Doprowadzili do zawar-
cia przez Zygmunta III tajnego układu z Habs-
burgami, na mocy którego miał on abdyko-
wać i odstąpić tron Ernestowi Habsburgowi.
Za wszystko miała płacić Polska: Szwecji od-
stąpić Estonię (obiecaną Polsce przez Zyg-
munta w pactach conventach), Zygmuntowi
zapewnić spadek po Annie Jagiellonce i za-
płacić 400 tys. talarów. O mało nie doprowa-
dziło to do detronizacji Zygmunta. Wszystko
za miraż poparcia rojeń o powrót na tron
Szwecji. Kościół i jezuici zaś z osobą Zygmun-
ta III Wazy wiązali nadzieję na rekatolicyza-
cję luterańskiej Szwecji.

To ci dwaj agenci zadali Polsce cios, któ-

ry po 150 latach okazał się śmiertelny:
z nuncjuszem papieskim i kilkoma biskupa-
mi zmontowali unię brzeską, która podwa-
żyła lojalność prześladowanych prawosław-
nych poddanych, rozpaliła wojnę religijną
na kresach, wyniszczyła doszczętnie kraj
i dała Rosji pretekst do ingerencji w we-
wnętrzne sprawy Polski. Kolejny krok do
rozbiorów...

¤ ¤ ¤

Jerzy Radziwiłł – biskup wileński od

1579 r., krakowski (i książę siewierski) w la-
tach 1591–1600, senator, kardynał. Guber-
nator Inflant w okresie 1583–1586. Wycho-
wany w kalwiniźmie, a na katolicyzm prze-
szedł w wieku 18 lat pod wpływem Piotra
Skargi. Biskupem wileńskim został miano-
wany w wieku 23 lat, mimo że nie miał świę-
ceń kapłańskich! Uzyskał je po studiach
w Rzymie w 1583 r. Sam o sobie mówił, że
do duchownego chleba żadnej chęci nie miał.
Protektor jezuitów i nepota, który umacniał
pozycję swej rodziny na Litwie i w Polsce.
Jawny stronnik Niemców – wszak Radzi-
wiłłowie mieli od nich całkiem świeży tytuł
książąt Rzeszy Niemieckiej!

Jak każdy neofita zaciekle zwalczał nie-

dawnych współbraci, konfiskował i palił pro-
testantom książki, niszczył drukarnie, pod-
żegał do pogromów. Sprowadził do Wilna
zbrodniczy zwyczaj napadów na pogrzeby
protestantów, porywania zwłok, bezczesz-
czenia ich i włóczenia po ulicach. Była to
ulubiona rozrywka uczniów szkół i akade-
mii opanowanych przez jezuitów. Oni na-
wet okupy wymuszali, szantażując napa-
dem rodziny zmarłych! W roku 1581, po

5

NASI OKUPANCI

spalenie na stosie, a czterech Żydów na tor-
tury i śmierć. Król nie zatwierdził tego wy-
roku, ale podkanclerzy Przerembski sfałszo-
wał dekret królewski. Synod kościelny
w Łowiczu „uświęcono” katolickim mor-
dem sądowym na Łazęckiej i czterech
Żydach
. Zaiste, „święty” to Kościół. Król
odkrył fałszerstwo, ale jego goniec nie zdą-
żył. Tyle dla tych obłudnych „obrońców ży-
cia” naprawdę znaczy ludzkie życie.

Zbrodniarzowi i fałszerzowi księdzu Prze-

rembskiemu nie tylko włos z głowy nie spadł,
ale dzięki poparciu Habsburgów i Rzymu
ich agent w nagrodę został biskupem, a po-
tem prymasem.

¤ ¤ ¤

Filip Padniewski – biskup przemyski

od 1560 r., krakowski (i książę siewierski)
w latach 1562–1572, senator. Osobisty se-
kretarz Zygmunta Augusta, podkanclerzy
koronny w okresie 1559–1562, dyplomata.
Utrzymywał ogromny dwór, a w podróżach
towarzyszył mu zawsze orszak 200 konnych,
wystrojonych w bławaty i złote łańcuchy.
Uprawiał politykę prorodzinną w kościel-
nym wydaniu, czyli skrajny nepotyzm.

Potrzebował na to pieniędzy, toteż

z katolicką miłością nieludzko ciemiężył
chłopów
. Ich sytuacja najgorsza była w ma-
jątkach kościelnych, więc naturalną reakcją
było zbiegostwo. Uciekały nawet całe wsie,
najczęściej na Ruś. Zbiegów ścigał jednak
z całą bezwzględnością.

W roku 1562 sejm uchwalił egzekucję

dóbr zajętych nieprawnie przez możnych.
Żądano też likwidacji „państwa w państwie”,
czyli sekularyzacji dóbr kościelnych, a przy-
najmniej ich opodatkowania. Zdrajca

Padniewski publicznie wzywał, aby „Moskwa
i inni wrogowie zniszczyli bezbożne dzieło
egzekucji”. Kościół bronił się, posuwając się
do zdrady Polski: zdrajca biskup Padniew-
ski tajnie rokował z cesarzem niemiec-
kim Ferdynandem Habsburgiem, propo-
nując mu rolę „opiekuna” polskiego kle-
ru. Werbował już nawet wojska zacięż-
ne w Niemczech przeciwko Polsce
. Na to
Kościół pieniądze miał, ale na obronę gra-
nic Polski nie dał ani centa. Niestety, od pla-
nów chociażby opodatkowania kleru odstą-
piono ze względu na zagrożenie toczącą się
wojną z Moskwą o Inflanty. Wyglądało na
to, że Polsce nóż w plecy wbije... Kościół.

Kiedy Zygmunt August aktem w Piotr-

kowie dopuścił w roku 1563 do dziedzicze-
nia w Prusach brandenburskich Hohenzol-
lernów, głośno posądzano jego sekreta-
rza biskupa o przyjęcie pieniędzy od
Niemców
. Był to przecież katastrofalny błąd
polskiej dyplomacji, bo po raz kolejny stra-
cono szansę na wcielenie Prus. Nie sposób
wytłumaczyć tego logicznie... Chyba tylko
niemiecko-papieską agenturą na szczytach
władzy w Polsce. Ten zdrajca pochowany jest
w katedrze wawelskiej.

¤ ¤ ¤

Jakub Uchański – biskup chełmski od

1551 r., kujawski od 1561 r., arcybiskup gnieź-
nieński i prymas Polski w okresie 1562–1581,
senator i jako prymas przewodniczący Se-
natu. Interrex w latach 1572–1573
i 1574–1575.

Początkowo zwolennik reformacji i Ko-

ścioła narodowego. W roku 1559 został na-
wet pozwany przed trybunał św. inkwizycji!
Jego nominacja na biskupstwo kujawskie

13

NASI OKUP

ANCI

pogromie w

Wilnie,

Stefan Batory

ostro

potępił biskupa

i zaprowadził

w mieście

środki policyjne,

jednak już

w roku

1583

mianował go

gubernatorem odbitych

Mo-

skwie Inflant.

Do pomocy

dobrał s

obie

Radziwiłł

innych fanatyków

religijnych

i jezuitów,

np. wspomnianego

Piotra

Skar-

gę i

Schenkinga. P

oczynania tych

woju-

jących katolickich

fanatyków w

luterań-

skich Inflantach

wywołały bunty

ludno-

ści. Mieszkańcy

Rygi

wygnali jezuitów

,

a rozr

uchy stłumiło

wojsko.

Kiedy ci

fanatycy uwięzili

ewangelickiego kazno-

dzieję, lud

powstał ponownie

i wygnał

je-

zuitów. Kiedy

ci znów

wrócili, rozr

uchy

wybuchły po

raz trzeci,

lecz tym

ra-

zem zamordowano

burmistrza.

Jezu-

ici jak

zwykle wykorzystali

sytuację i

na

sejmie w

1586 r.

z katolickim

miłosier-

dziem wymogli

skazanie przywódców

bun-

tu na

śmierć. Szkoły

i kościoły

w R

ydze

przejęli właśnie

jezuici. T

aką to

„tole-

rancję i

dobrodziejstwa” zapewniał

Kościół

mieszkańcom ziem

przyłączo-

nych do

Po

lski.

Nic dziwnego,

że gdy

Gu-

staw Adolf w 1621 r. zdobywał R

ygę, miesz-

kańcy otworzyli

mu bramy

i przywitali

jak

wyzwoliciela.

W 1586

roku R

adziwiłł był

już kardyna-

łem. Było

to możliwe

dzięki zabiegom

jego

rodziny u

Habsburgów i

papieży. Należał

do

grona twórców

tragicznej dla

Polski

unii

brzeskiej, która

prześladowaniami zachwia-

ła lojalność

prawosławnych, odrzuciła

ich od

polskości i

zmusiła do

szukania ratunku

w R

osji. T

akże w

Krakowie za

czasów jego

tam „posługi”

dochodziło do

licznych po-

gromów protestantów

– padali

zabici,

burzono kościoły,

profanowano cmentarze.

Radziwiłł

zmarł w

Rzymie i

tam został

po-

chowany. W

katedrze wawelskiej

rodzina

ufundowała pomnik

temu papiesko-niemiec-

kiemu agentowi.

¤¤

¤

Bernard Maciejowski

– biskup

łucki

od 1588 r., krakowski od 1600 r., arcybiskup

gnieźnieński i

prymas P

olski w

latach

1606–1508, senator

i jako

prymas przewod-

niczący Senatu,

kardynał. Bratanek

Samu-

ela. Uczestniczył

w wojnach

moskiewskich

Batorego. Wychowanek jezuitów – niemiec-

kiego kolegium

jezuickiego w

Wiedniu,

u Habsburgów!

Znowu szkoła

agentów. Stu-

dia teologiczne

podjął pod

wpływem P

iotra

Skargi u

jezuitów w

Rzymie, gdzie

w 38

#

#

#

#

Bernard Maciejowski

background image

4

NASI OKUPANCI

rzuconą przez synod biskupów w Piotrko-
wie papież potwierdził bullą w 1578 r. Ho-
se wspierał też organizowane przez jezu-
itów pogromy protestantów. Po pierwszym
pogromie w Krakowie w 1574 r., kiedy to
zniszczono kościół protestancki, zamordo-
wano dwóch ludzi, a pięciu uczestników ścię-
to, pisał w liście do biskupa krakowskiego
Myszkowskiego: „(...) czego król ani rada
nie mogła, to zrobili studenci, godni wieku-
istej pamięci, których chwałę cały Kościół
sławić będzie”.
Tak podżegał do dalszych
zbrodni
.

Prof. Bronisław Trentowski, wychowanek

katolickich szkół pijarów, powstaniec listo-
padowy, profesor uniwersytetu we Frybur-
gu określił go trafnie i zwięźle moralnym
zagładźcą naszej ojczyzny
. Słusznie pod-
sumował dokonania kontrreformacji, a więc
i Hosego, Paweł Jasienica: „Wir katastrof
pochłonął wszystko, spustoszył kraj, rozbe-
stwił ogłupionych kontrreformacją obywate-
li”
.
Z czystym sumieniem zaliczyliśmy go do
grona agentów niemieckich, opłacanych pol-
skim „chlebem kościelnym”.

„FiM” w numerze 5/2007 zamieściły szer-

szy życiorys tego zdrajcy, niemieckiego i pa-
pieskiego agenta, podżegacza i zbrodniarza.
W 1923 r. w Rzymie rozpoczęto jednak
jego proces beatyfikacyjny, który został
wznowiony rok temu
. Niedawna beatyfi-
kacja Stepinaca, patrona ustaszowskich lu-
dobójców, daje pewność, że i do Hosego bę-
dzie się można pomodlić. Proponujemy go
na patrona zabójców, podpalaczy i folks-
dojczów
.

¤ ¤ ¤

Jan Przerembski – biskup chełmski

od 1557 r., arcybiskup gnieźnieński i prymas

Polski w latach 1559–1562, senator i jako
prymas przewodniczący Senatu. Dzięki pro-
tekcji swego wuja – biskupa Samuela Ma-
ciejowskiego, agenta niemieckiego – zebrał
kilka dochodowych beneficjów i został se-
kretarzem Zygmunta Augusta. Wskazaną
przez wuja drogą, to jest poprzez wysługi-
wanie się Habsburgom i Kościołowi wbrew
polskiej racji stanu, szedł do kariery konse-
kwentnie i szybko. W 1551 r. został pod-
kanclerzym koronnym, a w 1557 r. nagro-
dzono go za wierną służbę sakrą biskupią.

W 1553 r. uzgadniał wraz z Mikołajem

Radziwiłłem małżeństwo króla z Katarzyną
Habsburg, siostrą jego pierwszej żony, też
epileptyczką. W ten sposób jeszcze silniej
związali króla z Niemcami i stworzyli im na-
dzieje na polski tron. Królowa symulowała
ciążę i poronienie, wtrącała się do polityki.
W końcu król nie chciał z nią współżyć,
a papież, w interesie Habsburgów, nie chciał
dać rozwodu. Klincz trwał 19 lat. Można
przyjąć, że ci szubrawcy w sutannach do-
prowadzili do wygaśnięcia dynastii Ja-
giellonów, a wszystko to w interesie Niem-
ców
. Miał pecha król: na trzy żony dwie epi-
leptyczki i syfilityczka. Przerembski posło-
wał też do Wiednia w sprawie odzyskania
spadku po Bonie. Wynik można było z gó-
ry przewidzieć.

W roku 1556 sejm odebrał Kościołowi

sądy nad świeckimi heretykami. Zbrodnia-
rze w sutannach wymyślili wobec tego
inny sposób na prześladowanie ludzi:
procesy o świętokradztwo
. W tymże roku
1556 oskarżyli Polkę Dorotę Łazęcką o sprze-
daż hostii Żydom, a nuncjusz Lippomano
wszczął w Sochaczewie proces o profanację
hostii. Skazano nieszczęsną dziewczynę na

12

NASI OKUP

ANCI

zakonu. W

tym samym

czasie, gdy

ci dwaj

agenci kręcili

polskim królem,

król Henryk

IV wygnał

jezuitów z

F

rancji jako

demorali-

zatorów młodzieży

, burzycieli

spokoju publicz-

nego, wrogów

króla i

państwa.

Pewnego

za-

konnika nawet

powiesił. Królowi

nie zaszko-

dziło nawet

to, że

dopiero co

przeszedł na

katolicyzm („P

aryż wart

mszy”). F

rancja nie

wie, co

to rozbiory.

„Ojciec Pakosz”, jezuicki intrygant i szu-

ja, był

tak słynny

w Europie,

że gdy

pod

koniec życia

zachorował i

pojechał „do

wód”

nad A

driatyk, katolicka

Wenecja

nie wpu-

ściła go

na swoje

terytorium! L

eczył się

wobec tego

w Niemczech

u wdzięcznych

Habsburgów.

Ci dwaj

intryganci wraz

z nuncjuszem

pa-

pieskim doprowadzili

do tego,

że król

przy-

mykał oczy

na cichą

wojnę religijną,

któ-

rą jezuici

rozpętali wówczas

w P

olsce. Unie-

możliwili uchwalenie

przez sejm

ustaw prze-

ciwko tumultom.

Król nie

ukarał żadnego

ze

zdrajców, którzy

chcieli pozbawić

go korony,

a nawet

związał się

z Habsburgami

politycz-

nie i

małżeństwem. Doprowadzili

do zawar-

cia przez

Zygmunta III

tajnego układu

z Habs-

burgami, na

mocy którego

miał on

abdyko-

wać i

odstąpić tron

Ernestowi Habsburgowi.

Za wszystko

miała płacić

Po

lska: S

zwecji od-

stąpić Estonię

(obiecaną P

olsce przez

Zyg-

munta w

pactach

conventach),

Zygmuntowi

zapewnić spadek

po Annie

Jagiellonce i

za-

płacić 400

tys. talarów.

O mało

nie doprowa-

dziło to

do detronizacji

Zygmunta. W

szystko

za miraż

poparcia rojeń

o powrót

na tron

Szwecji. Kościół

i jezuici

zaś z

osobą Zygmun-

ta III

W azy

wiązali nadzieję

na rekatolicyza-

cję luterańskiej

Szwecji.

T o ci dwaj agenci zadali P

olsce cios, któ-

ry po

150 latach

okazał się

śmiertelny:

z nuncjuszem

papieskim i

kilkoma biskupa-

mi zmontowali

unię brzeską,

która podwa-

żyła lojalność

prześladowanych prawosław-

nych poddanych,

rozpaliła wojnę

religijną

na kresach,

wyniszczyła doszczętnie

kraj

i dała

Rosji

pretekst do

ingerencji w

we-

wnętrzne sprawy

Polski.

Kolejny krok

do

rozbiorów...

¤¤

¤

Jerzy Radziwiłł

– biskup

wileński od

1579 r., krakowski (i książę siewierski) w la-

tach 1591–1600,

senator, kardynał.

Guber-

nator Inflant

w okresie

1583–1586. W

ycho-

wany w

kalwiniźmie, a

na katolicyzm

prze-

szedł w

wieku 18

lat pod

wpływem P

iotra

Skargi. Biskupem

wileńskim został

miano-

wany w

wieku 23

lat, mimo

że nie

miał świę-

ceń kapłańskich!

Uzyskał je

po studiach

w Rzymie

w 1583

r. Sam

o sobie

mówił, że

do duchownego

chleba żadnej

chęci nie

miał.

Protektor jezuitów i nepota, który umacniał

pozycję swej

rodziny na

Litwie i

w P

olsce.

Jawny stronnik

Niemców –

wszak R

adzi-

wiłłowie mieli

od nich

całkiem świeży

tytuł

książąt Rzeszy

Niemieckiej!

Jak każdy

neofita zaciekle

zwalczał nie-

dawnych współbraci,

konfiskował i

palił pro-

testantom książki,

niszczył drukarnie,

pod-

żegał do

pogromów. Sprowadził

do W

ilna

zbrodniczy zwyczaj

napadów na

pogrzeby

protestantów, porywania

zwłok, bezczesz-

czenia ich

i włóczenia

po ulicach.

Była to

ulubiona rozrywka

uczniów szkół

i akade-

mii opanowanych

przez jezuitów.

Oni na-

wet okupy

wymuszali, szantażując

napa-

dem rodziny

zmarłych! W

roku 1581,

po

5

NASI OKUP

ANCI

spalenie na stosie, a czterech Żydów na tor-

tury i

śmierć. Król

nie zatwierdził

tego wy-

roku, ale podkanclerzy Przerembski sfałszo-

wał dekret

królewski. Synod

kościelny

w Łowiczu „uświęcono” katolickim mor-

dem sądowym

na Łazęckiej

i czterech

Żydach.

Zaiste, „święty”

to Kościół.

Król

odkrył fałszerstwo,

ale jego

goniec nie

zdą-

żył. T

yle dla

tych obłudnych

„obrońców ży-

cia” naprawdę

znaczy ludzkie

życie.

Zbrodniarzowi i

fałszerzowi księdzu

Prze-

rembskiemu nie

tylko włos

z głowy

nie spadł,

ale dzięki

poparciu Habsburgów

i Rzymu

ich agent

w nagrodę

został biskupem,

a po-

tem prymasem.

¤¤

¤

Filip P

adniewski

biskup przemyski

od 1560

r., krakowski

(i książę

siewierski)

w latach

1562–1572, senator.

Osobisty se-

kretarz Zygmunta

Au

gusta, podkanclerzy

koronny w

okresie 1559–1562,

dyplomata.

Utrzymywał ogromny

dwór, a

w podróżach

towarzyszył mu

zawsze orszak

200 konnych,

wystrojonych w

bławaty i

złote łańcuchy.

Uprawiał politykę

prorodzinną w

kościel-

nym wydaniu,

czyli skrajny

nepotyzm.

Potrzebował

na to

pieniędzy, toteż

z katolicką

miłością nieludzko

ciemiężył

chłopów.

Ich sytuacja

najgorsza była

w ma-

jątkach kościelnych,

więc naturalną

reakcją

było zbiegostwo.

Uciekały nawet

całe wsie,

najczęściej na

Ru

ś. Zbiegów

ścigał jednak

z całą

bezwzględnością.

W roku

1562 sejm

uchwalił egzekucję

dóbr zajętych

nieprawnie przez

możnych.

Żądano też

likwidacji „państwa

w państwie”,

czyli sekularyzacji

dóbr kościelnych,

a przy-

najmniej

ich

opodatkowania.

Zdrajca

Padniewski

publicznie wzywał,

aby „Moskwa

i inni

wrogowie zniszczyli

bezbożne dzieło

egzekucji”. Kościół bronił się, posuwając się

do zdrady

Polski:

zdrajca biskup

Padniew-

ski tajnie

rokował z

cesarzem niemiec-

kim F

erdynandem Habsburgiem, propo-

nując mu

rolę „opiekuna”

polskiego kle-

ru.

Werbował

już nawet

wojska zacięż-

ne w

Niemczech przeciwko

Polsce

. Na

to

Kościół pieniądze

miał, ale

na obronę

gra-

nic P

olski nie

dał ani

centa. Niestety,

od pla-

nów chociażby

opodatkowania kleru

odstą-

piono ze

względu na

zagrożenie toczącą

się

wojną z

Moskwą o

Inflanty. W

yglądało

na

to, że

Polsce

nóż w

plecy wbije...

Kościół.

Kiedy Zygmunt

Au

gust aktem

w P

iotr-

kowie dopuścił

w roku

1563 do

dziedzicze-

nia w

Prusach

brandenburskich Hohenzol-

lernów, głośno

posądzano jego

sekreta-

rza biskupa

o przyjęcie

pieniędzy od

Niemców.

Był to

przecież katastrofalny

błąd

polskiej dyplomacji,

bo po

raz kolejny

stra-

cono szansę

na wcielenie

Prus.

Nie sposób

wytłumaczyć tego

logicznie... Chyba

tylko

niemiecko-papieską agenturą

na szczytach

władzy w

Polsce.

T en

zdrajca pochowany

jest

w katedrze

wawelskiej.

¤¤

¤

Jakub Uchański

– biskup

chełmski od

1551 r.,

kujawski od

1561 r.,

arcybiskup gnieź-

nieński i

prymas P

olski w

okresie 1562–1581,

senator i

jako prymas

przewodniczący Se-

natu.

Interrex

w

latach

1572–1573

i 1574–1575.

Początkowo

zwolennik reformacji

i Ko-

ścioła narodowego.

W roku

1559 został

na-

wet pozwany

przed trybunał

św. inkwizycji!

Jego nominacja

na biskupstwo

kujawskie

13

NASI OKUPANCI

pogromie w Wilnie, Stefan Batory ostro
potępił biskupa i zaprowadził w mieście
środki policyjne, jednak już w roku 1583
mianował go gubernatorem odbitych Mo-
skwie Inflant. Do pomocy dobrał sobie
Radziwiłł innych fanatyków religijnych
i jezuitów, np. wspomnianego Piotra Skar-
gę i Schenkinga. Poczynania tych woju-
jących katolickich fanatyków w luterań-
skich Inflantach wywołały bunty ludno-
ści. Mieszkańcy Rygi wygnali jezuitów,
a rozruchy stłumiło wojsko
. Kiedy ci
fanatycy uwięzili ewangelickiego kazno-
dzieję, lud powstał ponownie i wygnał je-
zuitów. Kiedy ci znów wrócili, rozruchy
wybuchły po raz trzeci, lecz tym ra-
zem zamordowano burmistrza
. Jezu-
ici jak zwykle wykorzystali sytuację i na
sejmie w 1586 r. z katolickim miłosier-
dziem wymogli skazanie przywódców bun-
tu na śmierć. Szkoły i kościoły w Rydze
przejęli właśnie jezuici. Taką to „tole-
rancję i dobrodziejstwa” zapewniał
Kościół mieszkańcom ziem przyłączo-
nych do Polski
. Nic dziwnego, że gdy Gu-
staw Adolf w 1621 r. zdobywał Rygę, miesz-
kańcy otworzyli mu bramy i przywitali jak
wyzwoliciela.

W 1586 roku Radziwiłł był już kardyna-

łem. Było to możliwe dzięki zabiegom jego
rodziny u Habsburgów i papieży. Należał do
grona twórców tragicznej dla Polski unii
brzeskiej, która prześladowaniami zachwia-
ła lojalność prawosławnych, odrzuciła ich od
polskości i zmusiła do szukania ratunku
w Rosji. Także w Krakowie za czasów jego
tam „posługi” dochodziło do licznych po-
gromów protestantów – padali zabici,
burzono kościoły, profanowano cmentarze.

Radziwiłł zmarł w Rzymie i tam został po-
chowany. W katedrze wawelskiej rodzina
ufundowała pomnik temu papiesko-niemiec-
kiemu agentowi.

¤ ¤ ¤

Bernard Maciejowski – biskup łucki

od 1588 r., krakowski od 1600 r., arcybiskup
gnieźnieński i prymas Polski w latach
1606–1508, senator i jako prymas przewod-
niczący Senatu, kardynał. Bratanek Samu-
ela. Uczestniczył w wojnach moskiewskich
Batorego. Wychowanek jezuitów – niemiec-
kiego kolegium jezuickiego w Wiedniu,
u Habsburgów! Znowu szkoła agentów. Stu-
dia teologiczne podjął pod wpływem Piotra
Skargi u jezuitów w Rzymie, gdzie w 38

#

#

#

#

Bernard Maciejowski

background image

3

NASI OKUPANCI

w Rydze zostało zsekularyzowane, wystarał
się o egzempcję dla diecezji warmińskiej,
tj. decyzję, by nie podlegała ona polskiej
metropolii w Gnieźnie, a bezpośrednio Rzy-
mowi!

Był synem przybyłego z Badenii Niem-

ca Ulricha Hose. Po długoletnich studiach
w Krakowie został przez Tomickiego wysła-
ny na studia do Włoch. Studiował m.in.
u późniejszego papieża Grzegorza XIII. Po
powrocie pracował w kancelarii królewskiej,
dzięki czemu zgromadził aż dziewięć god-
ności kościelnych wspartych tłustymi docho-
dami. Na zewnątrz zgrywał biedaka. W Rzy-
mie przez długie lata utrzymywał krewnego
Tretera, którego głównym zadaniem było
pisanie ód pochwalnych na cześć wuja
.
Napisał ich aż 100. Nad „skromnością” Ho-
sego rozpływają się kościelni biografowie.
Był ideologiem kontrreformacji, ikoną nie-
tolerancji, protektorem jezuitów.

Kiedy Kościół i niemiecccy Habsburgo-

wie usidlali króla Zygmunta Augusta po je-
go nieszczęsnym ożenku z syfilityczką Bar-
barą Radziwiłłówną, to Hose właśnie w 1549
roku posłował do Niemiec do cesarza Fer-
dynanda i zawarł z nim w imieniu króla układ
przeciwko Polakom „wiarołomcom i bun-
townikom”. Władcy przyrzekali sobie wza-
jemną pomoc. Podobno do Polski przybyło
wtedy skrycie 5 tys. piechoty hiszpańskiej,
którą cichaczem rozlokowano w majątkach
królewskich.

Od 1569 r. Hose przebywał stale w Rzy-

mie i przy kolejnych papieżach był ich za-
ufanym i doradcą. Wysyłani stamtąd do Pol-
ski nuncjusze „apostolscy” byli w rzeczy-
wistości agentami i szpiegami niemiecki-
mi
. W roku 1572 papież Pius V mianował

Hosego członkiem kongregacji do spraw...
niemieckich. Określił go tym jednoznacznie.
Znajomość z następnym papieżem – Grze-
gorzem XIII – zapewniła mu karierę w Rzy-
mie. Został najbliższym doradcą tego papie-
ża, a choć miał olbrzymie wpływy w Rzymie,
to król Polski nie mógł tam załatwić niemal
żadnej sprawy. Za to karty rozdawali Habs-
burgowie. Polskie roszczenia do Prus,
Warmii, Pomorza i Gdańska uważał Ho-
se, jak i papieże, za świętokradztwo
.
O jego stosunku do Polski świadczy też fakt,
że w czasie zamachu Uchańskiego, gdy wy-
brany na króla Stefan Batory wysłał do Rzy-
mu poselstwo Jana Zamojskiego, papież
Grzegorz XIII w ogóle nie przyjął posła kró-
la polskiego!

Tak jak papieże był zwolennikiem zwal-

czania innowierców ogniem i mieczem, zresz-
tą nie tylko w Polsce. Na przykład w roku
1570 Pius V zwolnił angielskich katoli-
ków z obowiązku wierności wobec kró-
lowej, czym spowodował prześladowania
i śmierć wielu z nich
, a po rzezi hugeno-
tów w Paryżu w noc św. Bartłomieja ci „prze-
pełnieni miłością” przywódcy katolików,
z Grzegorzem XIII na czele, odprawiali msze
dziękczynne i słali do Francji listy gratula-
cyjne. Wybili nawet pamiątkowy medal! To-
też wskutek takiego podżegania rzeź hu-
genotów trwała nadal. W cztery miesią-
ce w całej Francji wymordowano ich oko-
ło 100 tysięcy!

I w Polsce Hose chciał rozpalić stosy

inkwizycji. Nie udało mu się, za to szlach-
ta uchwaliła w 1573 r. akt konfederacji war-
szawskiej, powód do dumy narodowej Po-
laków. Hose zwalczał konfederację wszel-
kimi sposobami. To dzięki niemu klątwę

11

NASI OKUP

ANCI

protestantów, uniemożliwiał

im budowę

zbo-

ru w

Poznaniu

i sprzyjał

pogromom. W

ro-

ku 1577

wziął udział

w synodzie

w P

iotrko-

wie T

rybunalskim, na

którym biskupi

rzuci-

li klątwę

na konfederację

warszawską.

Wykonawca

polityki papieskiej,

zwolen-

nik Habsburgów

na tronie

polskim. Uczest-

nik zamachu

Uchańskiego, zorganizowane-

go za niemieckie pieniądze. Przeciwnik Ste-

fana Batorego.

Intrygant –

posunął się

do

tego, że

usiłował otr

uć króla

. Do

poda-

nia trucizny

namówił królewskiego

astrolo-

ga W

awrzyńca Gradowskiego.

Sprawa się

wydała i

Gradowski został

uwięziony w

Ra

-

wie. Zdrajcy

i zbrodniarzowi

biskupowi Ko-

ścieleckiemu włos

z głowy

nie spadł.

Piew-

cy sarmatyzmu

twierdzą, że

Polacy

nigdy nie

splamili rąk

królobójstwem.

A tu

się oka-

zuje, że

królobójstwo przygotowywali

dwaj

biskupi katoliccy

(później jeszcze

Krasiń-

ski).

¤¤

¤

Jakub W

oroniecki

biskup kijowski,

senator. Dokonał

zdrady stanu

w czasie

elek-

cji w

1587 r.

Biskupi, opłacani

niemieckimi i

hisz-

pańskimi

pieniędzmi

Habsburgów

(ogromną sumę na korumpowanie P

ola-

ków przysłał

Filip II

) i

wykonujący pole-

cenie R

zymu, popierali

kandydaturę Niem-

ca. W

pośpiechu przybył

i przemocą

wdarł

się do

Polski

nuncjusz papieski

Hannibal

z Kapui

(prawo zabraniało

obcym posłom

w czasie

bezkrólewia poruszać

się po

Po

l-

sce i

przebywać w

stolicy). Ale

prymas Karn-

kowski, obrażony

próbą porwania

go przez

stronnictwo habsburskie,

po wyborze

przez

większość szlachty

Zygmunta III,

obwołał

go królem. Musiał się z tego tłumaczyć nun-

cjuszowi, niemieckiemu

agentowi.

Dwa dni potem obóz niemiecki pod prze-

wodem Zborowskich

i nuncjusza

dokonał

zamachu i

bezprawnie obwołał

królem Mak-

symiliana Habsburga,

brata cesarza.

Wybór

ogłosił biskup

Woroniecki

(zamiast prymasa),

choć nie

miał do

tego prawa.

Kiedy wojska

niemieckie wkroczyły

do P

olski, dołączył

do nich

zdrajca biskup

Woroniecki

. P

o

walkach w

Małopolsce obce

wojska pół

roku

okupowały i

grabiły W

ielkopolskę, do

czasu

aż Zamojski

wyparł je

na Śląsk

i rozbił

pod

Byczyną. Do

niewoli obok

Maksymiliana

wpadł wówczas

biskup W

oroniecki –

zdrajca

i papiesko-niemiecki

agent.

Za zwykłą

zdradę, pogwałcenie

elekcji,

ściągnięcie niemieckich

wojsk na

Polskę,

spowodowanie śmierci

tysięcy ludzi

oraz gra-

bieży kraju

powinien był

wisieć. Uszło

mu

jednak płazem – jak każdemu zdrajcy bisku-

powi. Skutki

tej niemocy

były tragiczne...

¤¤

¤

Pakosz

Bernard Gołyński

(1546–1599)

– jezuita,

spowiednik Zygmunta

III W

azy.

Wychowanek

niemieckiego kolegium

je-

zuickiego w

Rzymie. T

o tak,

jakby dziś

ministrem w

kancelarii prezydenta

był

absolwent szkoły

KGB w

Moskwie!

Dziwić może

wśród tłumu

zdrajców w

pur-

purach i

fioletach prosty

jezuita. Jakie

on

mógł mieć

wpływy? O

, miał

ogromne, więk-

sze od wielu purpuratów, bo był spowied-

nikiem „króla

jezuitów”

Zygmunta III

i wraz z drugim intrygantem jezuickim – Pio-

trem Skargą

– nadzorował

króla. T

en duet

papieskich i

niemieckich agentów

był stero-

wany i ściśle dozorowany przez przełożonych

6

NASI OKUP

ANCI

wywołała zatarg

z Rzymem.

Objął d

iecezję

na polecenie

Zygmunta A

ugusta, ale

bez

zgody papieża,

dlatego papież

go ekskomu-

nikował. W rewanżu Uchański też obłożył

papieża klątwą!

Spór z

ażegnał nuncjusz

Bongiovanni, a także... śmierć papieża Pa

w-

ła IV

. P

o 1564

r. Uchański

został pryma-

sem i

już wiernie

służył papieżom

i Habs-

burgom.

Płatny agent

niemiecki. W

1575 r

. p

o-

gwałcił elekcję,

gdyż wraz

z całym

epi-

skopatem dokonał

zamachu stanu,

ob-

wołując królem

cesarza niemieckiego

Maksymiliana II

Habsburga. Wbrew

wo-

li większości szlachty!Zamachu tego do-

konali biskupi

za wiedzą

Rzymu, gdzie

re-

zydował kardynał

Hozjusz, i

za n

iemieckie

pieniądze. Szlachta

uznała ten

wyczyn za

zbrodnię. Na

zdrajcę dokonano

nawet

dwóch zamachów

i strzelano

do niego

z rusznicy.

Brutalne pogwałcenie

prawa

zmobilizowało szlachtę, która dwa dni póź-

niej wybrała

na króla

Stefana Batorego.

Wybór

musiał ogłosić

(było to

zastrzeżone

dla prymasa)

marszałek Siennicki,

arianin,

bo wszyscy

biskupi brali

udział w

zamachu

Uchańskiego i popierali Niemca, podobnie

jak nuncjusz

papieski. R

ozwścieczona

szlachta, wracając

z elekcji,

złupiła dobra

zdradzieckiego prymasa.

Koronacji Bato-

rego dokonał biskup kujawski Karnkowski,

pierwszy z

biskupów, który

przeszedł na

stronę Batorego.

Uchański i

reszta episkopatu

nadal sprze-

ciwiali się

prawu. Ich

wybraniec, cesarz

Mak-

symilian, mając

poparcie tych

zdrajców, po-

stanowił zająć

polski tron

siłą. Zawarł

z Moskwą

układ, w

którym

po raz

drugi

zaplanowano rozbiór

Polski!

(pierw-

szy taki

projekt poddał

Władysław Opol-

czyk, fundator...

klasztoru na

Jasnej Górze).

Po

lskę mieli

teraz zagarnąć

Habsburgowie,

a Litwę

– Moskwa.

Przed

zupełną katastro-

fą ocaliła

Polskę

śmierć Maksymiliana.

Ale

zbuntował się

Gdańsk, wybuchła

wojna do-

mowa, a

Iwan Groźny

zajął Inflanty,

które

potwornie spustoszył.

Podobnie

jak Litwę.

Wybuchła

wojna polsko-rosyjska.

Uchańskiego Batory

siłą zmusił

do po-

słuszeństwa, a

nuncjusz papieski

uciekł

z P

olski do

Wrocławia.

Sytuacja stworzona

przez zdrajcę

Uchańskiego zmusiła

Batore-

go do

ustępstw wobec

Brandenburgii i

uzna-

nia brandenburskiego

Hohenzollerna Jerze-

go F

ryderyka jako

kuratora obłąkanego

Al-

brechta, lennego

księcia P

rus. T

o był

trzeci

krok d

o uniezależnienia

się P

rus od

Polski,

a milowy

do rozbiorów.

Zaś wojny

z R

osją

trwały 6

lat, koszty

ich były

niebotyczne,

a co najgorsze – związały Polsce ręce i unie-

możliwiły działania

na innych

kierunkach.

Do tego

jak zwykle

wtrącił się

Kościół i

w

obłędnej nadziei

katolicyzacji R

osji zmar-

nował P

olsce owoce

zwycięstwa (patrz:

Po

-

ssevino).

Zamach Uchańskiego

stworzył dosko-

nałą okazję

wrogom zewnętrznym

i po-

budził do

działania wszelkie

wewnętrz-

ne siły

odśrodkowe w

wielonarodowej

i wielowyznaniowej

Rzeczypospolitej, w

y-

wołał wojnę

domową i

zewnętrzną.Sam

Uchański nie

poniósł kary,

bo kler

był po-

nad prawem.

Za 120

lat podobny

zamach

innego zdrajcy

w sutannie,

biskupa Dąmb-

skiego, był

już skuteczny.

Gdyby Uchański

zawisł, Dąmbski

nie poważyłby

się łamać

14

NASI OKUPANCI

roku życia przyjął święcenia kapłańskie. Po
powrocie objął kilka godności kościelnych
i zgarniał związane z nimi dochody.

Za poparcie Zygmunta Wazy w staraniach

o tron polski nagrodzony został diecezją łuc-
ką, a potem król przeniósł go na bogatszą
diecezję wileńską. Wywołało to powszechny
sprzeciw całej Litwy. Spór trwał osiem lat,
bo Litwini nie dopuszczali go do objęcia die-
cezji. W końcu Maciejowski zrezygnował, nie
zapomniał jednak o zgarnięciu sowitego
odszkodowania. Dalszą, błyskotliwą ka-
rierę kościelną zawdzięczał Habsburgom,
których agentem był do końca życia
.

Bliski krewny Mniszchów, którzy pod ko-

niec życia Zygmunta Augusta podsunęli
mu Barbarę Giżankę, łudząco podobną do

Radziwiłłówny, i uzyskali na niego ogrom-
ny wpływ. Umierającego króla obrabowali
z pieniędzy i ruchomości. Za Zygmunta III
wzbogaceni Mniszchowie, już magnaci, by-
li inicjatorami interwencji w Moskwie, któ-
rą gorąco popierał Maciejowski, mając na-
dzieję na katolicyzację Rosji.

Nienasycony chciwiec – kiedy mianowa-

no go arcybiskupem gnieźnieńskim i pryma-
sem – wszelkimi sposobami usiłował za-
trzymać diecezję krakowską. Gorszące prze-
pychanki trwały rok. W tym czasie skrom-
ny kapłan nabijał sobie kabzę olbrzymimi
dochodami diecezji największej w Europie.
Papież za podszeptem Habsburgów nie miał
nic przeciwko, a protestował tylko polski
sejm. Maciejowski musiał Kraków oddać,

#

#

#

#

Jan Matejko – Kazanie Piotra Skargi

background image

2

NASI OKUPANCI

Ta część mówi o biskupach zdrajcach

i agentach papiesko-niemieckich doby kontr-
reformacji, począwszy od ikony nietoleran-
cji, podżegacza i zbrodniarza kardynała Ho-
se (Hozjusza). Powinni tu się znaleźć wszy-
scy biskupi tamtego czasu jak jeden mąż.
Wszyscy zasiadali w senacie, zabiegali
o awanse, godności i beneficja u papieży
i Habsburgów, u nich się szkolili. Skoro dziś
w IV RP wycina się każdego, kto szkolił się
w Moskwie, to tę samą miarę należy stoso-
wać wobec biskupów wyszkolonych przez
Niemców i papieży, ich najbliższych sojusz-
ników. Do tego biskupi byli przez nich opła-
cani chlebem kościelnym w Polsce. Niemiec-
cy Habsburgowie dokładnie pilnowali,
aby wpływowe godności okraszane tłustymi

beneficjami dostawali ich agenci, i dbali o ich
dalsze awanse. Wymieniliśmy jednak tylko
tych biskupów, którzy „zasłużyli się Polsce”
wyjątkowo aktywną służbą Niemcom.

Jednym z wyróżników tego okresu jest

zwalczanie przez Kościół konfederacji war-
szawskiej, którą sejm uchwalił 28.01.1573 r.
w reakcji na wieść o rzezi hugenotów w Pa-
ryżu. Ten akt tolerancji zadziwił wówczas
świat i zadziwia do dzisiaj
. To dla Pola-
ków powód do dumy, a dowodem jest wpi-
sanie go przez UNESCO na listę Pamięć
Świata. Konsekwencją polskiej konfederacji
było zawarcie we Francji, w la Rochelle, po-
koju z hugenotami, bo wtedy Henryk Wa-
lezy zabiegał o elekcję na tron Polski i chciał
uchodzić za tolerancyjnego. Ostatecznie Wa-
lezy zaprzysiągł akt konfederacji w Paryżu.

Kościelni fałszerze historii powołują się

na ten akt, uzasadniając tezę o... katolic-
kiej tolerancji. Żaden z tych kłamców nie
wspomni nawet, że Kościół na synodzie
biskupów w Piotrkowie w 1577 r. rzucił
na konfederację klątwę, a papież zatwier-
dził
ją bullą z 23.03.1578 roku. Motorem
zaś był kardynał Hozjusz, który konfedera-
cję potępiał i nazywał ustawą heretycką. Ko-
ściół więc otwarcie łamał polskie prawo.
I jak zwykle – bez konsekwencji.

¤ ¤ ¤

Stanisław Hozjusz – biskup chełmiń-

ski od 1549 r., warmiński w latach 1551–1579,
senator, kardynał, szpieg niemiecki. Jako bi-
skup warmiński nosił tytuł księcia Cesarstwa
Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Przyjął
kapelusz kardynalski w 1561 r. w czasie po-
bytu w Rzymie – wbrew polskiemu prawu
z 1451 r. O jego stosunku do Polski świad-
czy fakt, że gdy w roku 1566 arcybiskupstwo

10

NASI OKUP

ANCI

i uświetnieniu

rodziny”.

Był jednym

z najwięk-

szych ciemiężycieli ludu, wyciskał z poddanych

ostatni grosz,

podnosił dziesięciny,

z chłopów

zrobił niewolników. Wokół P

ińczowa utworzył

ordynację, a

jej własność

zapewnił rodzinie.

Zostawił bratankom

osiem milionów

zło-

tych gotówką

(tj. ponad

1,5 tony

złota!)

oraz 3

zamki, 3

miasta i

78 wsi!

Wyprotegowani

przez niego

bratankowie,

już jako

dostojnicy, kontynuowali

agenturalną

działalność na

rzecz Habsburgów

i pa-

piestwa. Zygmuntowi

papież Klemens

VII nadał

„za zasługi”

(szkoda, że

nie

dla P

olski)

tytuł margrabiego.

T enże

Zygmunt ku

oburzeniu całej

Po

lski za-

ślubił per procura

Konstancję Habsburg

królowi Zygmuntowi

III W

azie. Zwią-

zek był

uważany za

kazirodczy, bo

by-

ła ona

rodzoną siostrą

zmarłej pierw-

szej żony

króla, Anny.

¤¤

¤

Walerian

Protasewicz-Suszkow-

ski

biskup łucki

od 1547

r., wileń-

ski w

latach 1556–1579,

senator. Se-

kretarz królowej

Bony, potem

Zyg-

munta A

ugusta. Zwalczał

reformację,

sprowadził na

Litwę jezuitów,

utwo-

rzył kolegium

jezuickie w

Wilnie

i skutecznie

zabiegał o

przekształce-

nie go

w A

kademię. Czemu

służyły

jezuickie szkoły,

dowodzi przykład

z roku

1581, kiedy

zaledwie dwa

la-

ta po

założeniu Akademii

jej stu-

denci –

szczuci przez

swoich wycho-

wawców jezuitów

– urządzili

prote-

stantom w

Wilnie

wielki pogrom.

Na-

stępne pogromy urządzali regularnie.

Negocjował warunki

unii lubel-

skiej i

był członkiem

delegacji litewskiej

na

sejmie w

1564 r

. P

iętrzył trudności,

bo sta-

rał się

zachować odrębność

Litwy. Do

unii

doszło wobec

zagrożenia Litwy

przez Mo-

skwę. Uczestniczył

w zamachu

stanu przy-

gotowanym przez

Uchańskiego.

¤¤

¤

Łukasz K

ościelecki

biskup przemy-

ski od

1574 r.,

poznański w

latach 1576–1597,

senator. P

rotektor jezuitów,

zaciekły wróg

7

NASI OKUP

ANCI

praw Rzeczypospolitej,

Po

lska uniknęła-

by rozbiorów,

a tysiące

Po

laków ocaliło-

by życie

lub uniknęło

Syberii...

Uchański zaciekle

walczył przeciwko

ograniczaniu przywilejów

Kościoła w

Po

l-

sce. Ale

cóż, celem

Kościoła

zawsze by-

ło i

jest słabe

państwo, w

którym po-

litycy muszą

szukać poparcia

z am-

bony i

słono za

nie płacić.

W roku

1574, gdy

prymas Uchański

sprawował władzę

w kraju

jako interrex,

tłum podburzony przez jezuitów dokonał

pierwszego w Po

lsce pogromu protestan-

tów w

Krakowie i

zburzył kościół

ewan-

gelicki. P

adli zabici,

pięciu sprawców

ścię-

to. Uchański

wraz z

Hozjuszem uspra-

wiedliwiali zbrodniarzy,

zabiegali o

ich

uwolnienie, czym podżegali do kolejnych

zbrodni.

Jak zwykle

wyczyny tego

zdrajcy, nie-

mieckiego pachołka,

zbrodniarza i

ka-

nalii, a

także ich

skutki są

starannie tu-

szowane przez

kościelnych fałszerzy

hi-

storii i

ich sługi.

Na prezentowanej

tu li-

ście powinien

znaleźć się

cały episkopat

z czasu

zamachu Uchańskiego.

¤¤

¤

Stanisław Karnkowski

– biskup

kujaw-

ski od

1567 r.,

arcybiskup gnieźnieński

i pry-

mas Po

lski w latach 1581–1603, senator i ja-

ko prymas

przewodniczący Senatu,

interrex

w 1587

r. Karierę

zawdzięczał nepotyzmo-

wi stryja,

biskupa kujawskiego.

Sekretarz

Zygmunta A

ugusta, potem

sekretarz wielki

koronny. P

rotektor jezuitów,

których spro-

wadził do

Kalisza i

Poznania.

Zaraz urzą-

dzili tam pogromy protestantów. Zwolennik

kontrreformacji, z

aciekły wróg

tolerancji

i konfederacji warszawskiej, a poza tym łaj-

dak, rozpustnik

i chciwiec.

Nawet nun-

cjusz Caligari

publicznie zarzucał

mu

utrzymywanie konkubin,

symonię i

obo-

jętność w

sprawach

wiary.

Bliski współpracownik

kardynała Hose

w dziele

zaprowadzania kontrreformacji

w P

olsce

– po

jego wyjeździe

do Rzymu

zo-

stał przywódcą

obozu kontrreformacji.

Był

prawą ręką

kolejnych nuncjuszy

papie-

skich, a

szczególnie agentów

niemiec-

kich, takich

jak Commendone,

Laureo

i di

Capua.

T o

za jego

rządów w

czasie bez-

królewia w

1587 r.

jezuici sprowokowali

15

NASI OKUPANCI

ale zdołał jeszcze... wymusić 12 tys. zł „od-
szkodowania”
. Jak widać, nie pogardził żad-
nymi pieniędzmi, bo też prowadził ogrom-
ny dwór...

Zaciekle zwalczał konfederację warszaw-

ską. Zwolennik kontrreformacji, kupił ośro-
dek reformacji (miasto Książ) i wygnał stam-
tąd protestantów – zlikwidował ich szkoły, spa-
lił biblioteki. Protektor jezuitów, jeden z twór-
ców unii brzeskiej. Więził i ścigał procesami
sądowymi księży, którzy pojęli żony. W roku
1606 wraz z jezuitami wziął udział w obaleniu
przygotowanej przez sejm ustawy przeciw tu-
multom. Jednocześnie ważyły się decyzje do-
tyczące głosowania większością i podatków.
Maciejowski z pomocą Piotra Skargi i resz-
ty jezuitów, z powodu katolickiej nienawi-
ści do protestantów, uniemożliwił wspania-
łą okazję do naprawy Polski!
I jeszcze przy-
czynił się do wywołania wojny domowej (ro-
kosz katolika Zebrzydowskiego).

Wierny stronnik Zygmunta III, którego

Paweł Jasienica słusznie nazywa przestępcą
politycznym. Wraz z jezuitami i nuncjusza-
mi utrzymywał króla w ścisłych związkach
z Habsburgami, czyniąc z niego ich mario-
netkę. Za wierną służbę papieżom i Habs-
burgom zapłacono mu jeszcze kapelu-
szem kardynalskim
. Przeciwnik rokoszu
Zebrzydowskiego, a wtedy właśnie szlachta
chciała ograniczyć przywileje kleru i usu-
nąć jezuitów z Polski. Dlatego popierał po-
gromy protestantów i represje wobec nich
po klęsce rokoszan pod Guzowem.

Pochowany w katedrze wawelskiej w ka-

plicy Maciejowskich.

¤ ¤ ¤

Jan Tarnowski – biskup poznański od

roku 1598, kujawski od 1600 roku, abp

gnieźnieński i prymas Polski w latach
1603–1605, senator. Jako prymas piastował
też godność przewodniczącego senatu. Se-
kretarz Stefana Batorego, referendarz wiel-
ki koronny, od 1591 r. podkanclerzy koron-
ny. Dzięki takim „układom” gromadził licz-
ne godności kościelne i beneficja, m.in. trzy
bogate kanonie.

Jeden z najbliższych współpracowników

Zygmunta III Wazy – był wykonawcą jego
polityki podporządkowania Polski interesom
Habsburgów i papieży oraz walki o tron
Szwecji i prób jej rekatolicyzacji. Zacięty
wróg kanclerza Jana Zamojskiego, którego
zwalczał zaciekle. Zamojski, patriota i prze-
ciwnik Habsburgów, był też przeciwnikiem
mieszania się w sprawy dynastyczne Szwe-
cji oraz dymitriad – dlatego król go odsu-
nął. Ta szaleńcza polityka w interesie Habs-
burgów i papieży już w 1600 r. ściągnęła na
Polskę atak Szwecji. Była przyczyną 150 lat
wojen z północnym sąsiadem, dwukrotnego
doszczętnego złupienia i okupacji kraju. Pol-
ska nigdy już nie odzyskała mocarstwowej
pozycji.

W marcu 1605 r. król i jego najbliżsi

doradcy spośród senatorów, głównie bisku-
pi, nie pytając sejmu o zdanie, wyrazili Ho-
henzollernom brandenburskim zgodę na ob-
jęcie opieką obłąkanego księcia Prus. Liczy-
li na poparcie Brandenburgii w wojnie
o tron Szwecji, a zrobili kolejny milowy krok
ku rozbiorom Polski. Prymas Tarnowski wła-
śnie Habsburgom zawdzięczał swoje awan-
se na coraz bogatsze biskupstwa i urzędy.

¤ ¤ ¤

Takie to są właśnie „liczne zasługi Ko-

ścioła dla Polski”.

LUX VERITATIS

#

#

#

#

Stanisław Hozjusz

Walerian

Protasiewicz-

Suszkowski

Stanisław Karnk

owski

background image

9

NASI OKUP

ANCI

i zgubnym

konfederacjom, które

były zwy-

kłymi buntami,

oraz osłabił

autorytet pań-

stwa i

jego aparat.

Jest więc

zdrajca pry-

mas Karnkowski

ojcem polskiego

war-

cholstwa.

Żył 83

lata, czyli

bardzo długo,

i bardzo długo szkodził Po

lsce. W sumie nie

miało to

wiekszego znaczenia,

bo jednego

zdrajcę w

sutannie natychmiast

zastępował

następny...

¤¤

¤

Piotr

Myszkowski

biskup płocki

od

1567 r.,

krakowski w

latach 1577–1591,

se-

nator. Sekretarz

Zygmunta A

ugusta, a

w

okresie 1563–1568

podkanclerzy koronny.

Potrafił

zdobyć sobie

zaufanie króla

– na-

wet Hozjusz

pisał o

nim, że

jest zawsze

tego samego

zdania co

król. P

rowadził

tak rozwiązły

tryb życia,

że nuncjusz

pa-

pieski Caligari

publicznie zarzucał

jemu

i prymasowi

Karnkowskiemu utrzymywa-

nie konkubin,

symonię i

obojętność w

spra-

wach wiary.

To

z

a czasów

jego podkanclerstwa

Zygmunt August

aktem w

Piotrkowie

do-

puścił w

roku 1563

do sukcesji

w P

ru-

sach książęcych

brandenburską linię

Ho-

henzollernów.

Był to

kolejny katastrofalny

błąd w sprawach Prus. R

ównocześnie bisku-

pi wymogli

na królu

edykt o

banicji cudzo-

ziemskich ministrów

(duchownych) prote-

stanckich.

Po

ucieczce

Henryka W

alezego Mysz-

kowski pierwszy poparł kandydaturę ce-

sarza niemieckiego

– Maksymiliana

II

Habsburga.

W czasie

elekcji w

1574 r.

brał

udział w

zbrodniczym zamachu

stanu (patrz:

Uchański). Chociaż

na króla

wybrano Ba-

torego, on

wraz z

całym episkopatem,

trwał

murem przy

Niemcu. Spoiwem

tego mu-

ru

były

niemieckie pieniądze

oraz pronie-

mieckie dyrektywy

z Rzymu,

gdzie przeby-

wał przy

papieżu kardynał

Hozjusz. Efek-

tem była

wojna domowa,

uwikłanie P

olski

w długoletnią

wojnę z

Moskwą, spustosze-

nie Inflant

i Litwy

oraz planowany

rozbiór

Po

lski. Sytuację

Po

lski i

Batorego uratowa-

ła śmierć

Maksymiliana.

Popierał

kontrreformację i

jezuitów oraz

zabiegał o wydanie edyktów antyariańskich.

W 1586

r. kupił

Pińczów

– ważny

ośrodek

reformacji, najpierw

kalwiński, potem

ariań-

ski, słynny w całej Europie z Akademii Piń-

czowskiej. W

Pińczowie,

ośrodku azylu

re-

ligijnego, odbywały

się wówczas

synody; tu

zmarł i

jest pochowany

Jan Ł

aski. Biskup

Myszkowski z

katolicką miłością

wygnał

arian z

miasta, zlikwidował

ich zbory,

szko-

ły, drukarnie

i biblioteki,

spalił książki.

zbrodnię nazywa

się dziś

niewinnie re-

katolicyzacją P

ińczowa.

Dziś „w

Pińczo-

wie dnieje”...

Myszkowski to

w polskiej

historii jeden

z największych

łupieżców w

sutannie. Już

ja-

ko młody

ksiądz wykorzystywał

zaufanie kró-

la, pozycję

na dworze

i gromadził

wszystkie

wolne godności

z przynależnymi

beneficja-

mi. P

azerność jego

była tak

słynna, że

nazywano go

„proboszczem całej

Po

l-

ski”.

Jako biskup,

mając większe

możliwo-

ści, stał

się jeszcze

bardziej chciwy.

Wspo-

mniany nuncjusz

Caligari tak

go określił:

„Najbogatszy,

najchytrzejszy i

najfałszywszy

człowiek w

Polsce.

Sprzedaje beneficja,

w gnie-

wie bije

księży własną

ręką, na

bankietach

ni miary,

ni przyzwoitości

nie przestrzega

(...).

Przede wszystkim

myślał o

wzbogaceniu

8

NASI OKUP

ANCI

pogrom protestantów

w Krakowie.

Zbrod-

niarze pod

rządami prymasa

nie ponieśli

ka-

ry. W

raz z

jezuitami chronił

potem spraw-

ców kolejnych

pogromów, zapewniając

im

bezkarność i

błogosławiąc.

Kiedy mniejszość

za niemieckie

pie-

niądze, a

pod przewodem

biskupów ogło-

siła królem

cesarza niemieckiego

Mak-

symiliana II,

Karnkowski należał

do te-

go grona

, ale

gdy prawowicie

wybrany Ste-

fan Batory

szybko zajął

Kraków, Karnkow-

ski zwietrzył

szansę kariery

i jako

pierwszy

z biskupów

przeszedł na

jego stronę.

Koro-

nował go, mimo że była to prerogatywa pry-

masa. Ale

w 1581

r. Batory

zrobił go

pry-

masem.

Poparł elekcję Zygmunta III W

azy, choć

musiał się z tego tłumaczyć nuncjuszowi pa-

pieskiemu. Ż

ycie pokazało,

że wybrał

do-

brze dla

Kościoła i

Niemców, a

tragicznie

dla P

olski.

W czasie

pobytów króla

w Szwe-

cji sprawował

władzę w

kraju jako

prorex.

Dumny i

pyszny, uważał

się za

pierwszą po

królu osobę

w państwie,

co ogłosił

w roz-

prawie wydrukowanej

w 1593

r. Zwalczał

każdego, kto

mógł go

przerosnąć, dlatego

był zajadłym

wrogiem kanclerza

i hetmana

Jana Zamojskiego.

Intrygami podkopywał

jego pozycję,

aż spowodował,

że król

Za-

mojskiego odsunął.

Sprzeciwił się

też skodyfikowaniu

zasad

elekcji królów,

który to

projekt

próbował

zrealizować Zamojski,

popierany przez

obóz

protestanckiej szlachty.

Kanclerz propo-

nował odsunąć

od elekcji

m.in. tych,

któ-

rzy brali

pieniądze z

zagranicy.

Chciał

też zamknąć

drogę do

polskiego tronu

Niem-

com Habsburgom,

czego wymagała

polska

racja stanu.

Karnkowski storpedował

pro-

jekt, żądając

warunku, że

królem może

być

tylko k

atolik. Za

nim s

tał nuncjusz

papie-

ski –

agent niemiecki

Hannibal z

Kapui, któ-

ry po

obaleniu projektu

pisał triumfalne

li-

sty do

papieża. P

ozostawiono furtkę

do prze-

kupywania zdrajców,

a Niemcom

– do

tro-

nu polskiego.

W walce

z Zamojskim

i w

służbie Habs-

burgom posuwał

się do

zwykłej zdrady

i skrajnego

warcholstwa. W

roku 1590

sejm

na zawsze

odsunął arcyksięcia

Maksymilia-

na od

korony polskiej,

bo ten

nie zaprzy-

siągł układów

zawartych przed

wypuszcze-

niem go

z polskiej

niewoli. Uchwalono

też

wysokie podatki

na stutysięczną

armię.

Karnkowski, w

obawie przed

wzmocnie-

niem pozycji

hetmana, zwołał

sejmiki

w celu

obalenia prawomocnych

i już

re-

alizowanych uchwał

sejmu!P

odatki oba-

lono. Skończyło

się to

tragicznie, bo

poro-

biono już

zaciągi i

nieopłacone wojsko

za-

częło „odbierać”

żołd, łupiąc

Po

lskę. Gra-

bieże były

tak wielkie,

że przeciw

wojsku

zwołano pospolite

ruszenie.

Podobnie

postąpił Karnkowski

dwa lata

później, kiedy

w obliczu

zagrożenia turec-

kiego sejm

uchwalił podatki

na wojsko.

W ar-

choł i

zdrajca prymas

opublikował broszu-

F

estina lente– „Spiesz się powoli”, w któ-

rej wezwał

do niepłacenia

podatków. Sku-

tek był

straszny: niemoc

państwa spowodo-

wana pustkami

w skarbie.

Niestety, szubra-

wiec w

sutannie był

ponad prawem.

Tymi

czynami dał

przykład, że

hierar-

cha Krk

może obalać

prawomocne uchwa-

ły sejmu

oraz że

można bezkarnie

nie pła-

cić podatków.

Przetarł

drogę liberum

veto

16

NASI OKUPANCI

PZPN – PŁATNI ZDRAJCY, PACHOŁKI NIEMIEC, CZYLI...

#

#

#

#

ZZddrraajjccyy ww ssuuttaannnnaacchh ((44))

TYGODNIK

1

Królestwo kłamstwa

nie jest tam, gdzie kłamią,

ale tam, gdzie się

kłamstwo akceptuje.

Karol Czapek


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
fim zdrajcy 03
fim zdrajcy 05
fim zdrajcy 01
fim zdrajcy 06
fim zdrajcy 07
fim zdrajcy 02
MLP FIM Fanfic Wojna o Equestrię Rozdział 04
Wykład 04
04 22 PAROTITE EPIDEMICA
04 Zabezpieczenia silnikówid 5252 ppt
Wyklad 04
Wyklad 04 2014 2015
04 WdK

więcej podobnych podstron