200404 3512

background image

Globalne ocieplenie jest faktem,

Je˝eli zaczniemy dzia∏aç w por´, mo˝e uda

62

ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004

GÓRA LODOWA odrywajàca si´ od lodowca
San Rafael w Chile. Rozpad polarnych czap lodowych
mo˝e spowodowaç wzrost poziomu morza o wiele
metrów. Tak du˝y przybór wód mia∏by straszne
konsekwencje dla ludzkoÊci, dlatego nie mo˝na
pozwoliç, by wzros∏o tempo ocieplania si´ klimatu.

background image

KLIMATYCZNA

BOMBA

KLIMATYCZNA

BOMBA

JAMES HANSEN

a jego skutki mogà byç katastrofalne.

nam si´ zahamowaç ten proces i odetchniemy czystszym powietrzem

z opóênionym
zap∏onem

background image

dotar∏ do mnie w pe∏ni pewnego letniego popo∏udnia 1976
roku na pla˝y Jones Beach na Long Island. Dojecha∏em tam
z ˝onà i synem w Êrodku dnia. Pami´tam, jak piasek niemi∏o-
siernie parzy∏ nas w stopy, wyszukaliÊmy wi´c miejsce tu˝
przy wodzie. Gdy s∏oƒce zacz´∏o zachodziç, zerwa∏ si´ silny
wiatr od oceanu. Na grzbietach fal pojawi∏y si´ grzywy pia-
ny. Obaj z synem mieliÊmy g´sià skórk´. PobiegliÊmy wzd∏u˝
brzegu, podziwiajàc nadciàgajàce ba∏wany.

WczeÊniej tego samego lata razem z Andym Lacisem i inny-

mi wspó∏pracownikami z NASA Goddard Institute for Space
Studies szacowaliÊmy wp∏yw gazów cieplarnianych na klimat.
Ju˝ wówczas by∏o wiadomo, ˝e wytwarzane przez ludzi (czyli
antropogeniczne) gazy cieplarniane – g∏ównie ditlenek w´gla
i chlorofluorow´glowodory (CFC), czyli freony – akumulujà
si´ w atmosferze. Gazy te sà istotnym czynnikiem klimatycznym,
poniewa˝ zmieniajà bilans energetyczny planety. Podobnie jak
ko∏dra nie pozwalajà, by ciep∏o (promieniowanie podczerwo-
ne) ucieka∏o z powierzchni i atmosfery Ziemi w kosmos.

Nasz zespó∏ wyliczy∏, ˝e antropogeniczne gazy cieplarnia-

ne powodujà ogrzewanie powierzchni Ziemi – w wyniku ich
dzia∏ania dodatkowo dociera do niej strumieƒ energii niemal
2 W/m

2

. Dla porównania ma∏a lampka choinkowa ma moc

oko∏o 1 W i wi´kszoÊç energii emituje w postaci ciep∏a. Ludz-
ki wk∏ad w efekt cieplarniany da si´ wi´c przedstawiç jako
dwie ˝aróweczki bez przerwy palàce si´ na ka˝dym metrze
kwadratowym Ziemi.

Pozorne ma∏e znaczenie tego efektu wynika z kontrastu po-

mi´dzy pot´˝nymi si∏ami przyrody a ma∏ymi lampkami. Wy-
daje si´, ˝e ich s∏abiutkie grzanie nie mo˝e wp∏ynàç na si∏´ wia-
tru i fal ani sprawiç, by znikn´∏a nam g´sia skórka. W
g∏´bokich wodach oceanu delikatne ciep∏o równie˝ b∏yska-
wicznie by si´ rozproszy∏o. Trzeba wielu lat, a nawet stuleci,
aby taki wp∏yw na klimat sta∏ si´ zauwa˝alny.

Paradoks ten zosta∏ ju˝ w zasadzie rozwiàzany dzi´ki bada-

niom ziemskiego klimatu w przesz∏oÊci. Okaza∏o si´, ˝e nie-
wielkie si∏y, jeÊli dzia∏ajà wystarczajàco d∏ugo, mogà wywo-
∏ywaç istotne zmiany klimatyczne. Co wi´cej, z pomiarów
wynika, ˝e ostatnimi laty Ziemia zacz´∏a si´ ogrzewaç w tem-
pie przewidywanym przez modele teoretyczne, w których
uwzgl´dniono gromadzenie si´ w atmosferze gazów cieplar-

nianych wytwarzanych przez cz∏owieka. Efektem ocieplenia
jest topnienie na ca∏ym Êwiecie lodowców, coraz cieƒszy ark-
tyczny lód morski oraz wiosenne roztopy, które nadchodzà
mniej wi´cej tydzieƒ wczeÊniej ni˝ w latach pi´çdziesiàtych,
w czasach mojej m∏odoÊci.

Mimo to wiele pytaƒ pozostaje bez odpowiedzi. Jak bar-

dzo zmieni si´ klimat w najbli˝szych dziesi´cioleciach?
Jakie b´dà tego konsekwencje? Jak, je˝eli w ogóle, powinni-
Êmy temu przeciwdzia∏aç? Dyskusj´ nad tymi problemami
dodatkowo podgrzewa ich bezpoÊredni zwiàzek z przemy-
s∏em i gospodarkà.

Obiektywna analiza globalnego ocieplenia wymaga znajo-

moÊci danych dotyczàcych trzech zagadnieƒ: czu∏oÊci ziem-
skiego klimatu na zmiany w bilansie cieplnym, wp∏ywu dzia-
∏alnoÊci cz∏owieka oraz czasu, po jakim ziemski klimat na te
zmiany zareaguje. Wszystkie te wielkoÊci da si´ badaç za po-
mocà modeli numerycznych, czyli symulacji komputerowych.
Jednak najbardziej dotàd wiarygodne dane o czu∏oÊci klima-
tu czerpiemy z empirycznych rekonstrukcji zmian klimatycz-
nych w przesz∏oÊci.

Lekcja historii

PRZEZ OSTATNIE KILKA MILIONÓW LAT

na Ziemi wielokrotnie

wyst´powa∏y na przemian zlodowacenia i ciep∏e interglacja-
∏y. Zapis ostatnich 400 tys. lat zachowa∏ si´ w pokrywie lo-
dowej Antarktydy, która z wyjàtkiem wybrze˝y, nie topnia∏a
nawet podczas najcieplejszych interglacja∏ów. Z zapisu tego
wnioskujemy [ramka na sàsiedniej stronie], ˝e obecny intergla-
cja∏ – trwajàcy od 12 tys. lat holocen – powinien zbli˝aç si´ ju˝
ku koƒcowi.

Naturalne wahania klimatu, nast´pujàce mniej wi´cej co ty-

siàc lat, wynikajà z pewnej niesta∏oÊci orbity ziemskiej.
NiestabilnoÊç ta jest spowodowana grawitacyjnym wp∏ywem
innych planet – g∏ównie Jowisza i Saturna (bo sà masywne)
oraz Wenus (bo jest blisko). Te perturbacje zaledwie w mini-
malnym stopniu zmieniajà Êrednià rocznà iloÊç energii s∏o-
necznej docierajàcej do Ziemi, lecz modyfikujà podzia∏ tej
energii na poszczególne pory roku i rejony planety nawet o
20%. A d∏ugoterminowo takie zmiany w nas∏onecznieniu po-
wodujà topnienie lub przyrastanie pokryw lodowych.

Zmiany nas∏onecznienia i Êrednich rocznych temperatur

wp∏ywajà równie˝ na poch∏anianie i wydzielanie ditlenku w´-
gla przez roÊlinnoÊç, gleb´ i oceany. Klimatolodzy wcià˝ pra-
cujà nad iloÊciowym opisem mechanizmów emisji do atmo-
sfery ditlenku w´gla i metanu z ocieplajàcych si´ oceanów i
làdów. Prawdziwà kopalnià wiedzy sà dla nich dane paleokli-
matyczne, a najcenniejsza jest mo˝liwoÊç empirycznej oce-
ny czu∏oÊci klimatu na zmiany sk∏adu atmosfery.

Nasza dok∏adna znajomoÊç sk∏adu atmosfery z epok lodow-

cowych wzi´∏a si´ z badaƒ p´cherzyków gazu uwi´zionych
w làdolodach Antarktydy i Grenlandii oraz licznych górskich
lodowcach, które dzi´ki opadom Êniegu co roku przyrastajà.
Co wi´cej, dysponujemy dok∏adnymi mapami zasi´gu làdolo-
dów, typów roÊlinnoÊci oraz linii brzegowych w czasie zlo-
dowaceƒ. Wiemy zatem, ˝e wp∏yw gazów cieplarnianych na
klimat podczas ostatniego zlodowacenia i obecnego intergla-
cja∏u by∏ ró˝ny, a zmiana strumienia energii wynosi∏a oko∏o
6.5 W/m

2

. Spowodowa∏a ona zmian´ Êredniej globalnej tem-

64

ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004

RIC ERGENBRIGHT

Corbis (popr

zednie str

ony)

n

Najdok∏adniejsze dane na temat czu∏oÊci klimatu pochodzà

z przesz∏oÊci Ziemi. Wynika z nich, ˝e niewielkie si∏y,
jeÊli dzia∏ajà wystarczajàco d∏ugo, mogà wywo∏ywaç du˝e
zmiany klimatu.

n

Wp∏yw emitowanych do atmosfery antropogenicznych gazów

cieplarnianych, sadzy i innych sta∏ych i ciek∏ych drobin
na klimat przewy˝szy∏ wp∏yw czynników naturalnych
i zapoczàtkowa∏ globalne ocieplanie w tempie zgodnym
z prognozami naukowców.

n

Rozpad làdolodów Grenlandii i Antarktydy spowoduje zmian´

linii brzegowej, zbli˝yliÊmy si´ wi´c bardzo do osiàgni´cia
progu „niebezpiecznego antropogenicznego wp∏ywu” na klimat.

n

Powstrzymanie globalnego ocieplenia wymaga szybkiego

rozpocz´cia mi´dzynarodowej wspó∏pracy na bezprecedensowà
skal´, co przyniesie dodatkowe korzyÊci dla zdrowia publicznego,
rolnictwa i ekologii.

Przeglàd /

Globalne ocieplenie

Paradoks stwierdzenia, ˝e cz∏owiek mo˝e zmieniç klimat,

background image

Interglacja∏ eemski

Holocen

Ditlenek w´gla

(ppm)

280

240

200

700

600

500

400

Metan

(ppm)

Zmiany temperatur

y

w stosunku do ostatniego

tysiàclecia (°C)

2

0

–2

–4

–6

–8

Tysiàce lat temu

400 350 300 250 200 150 100 50 0

peratury o 5°C, co daje czu∏oÊç klimatu równà 0.75 ± 0.25°C
na jednostk´ strumienia energii. Podobnà wartoÊç uzyskuje si´
w modelach numerycznych, jednak dane empiryczne sà pre-
cyzyjniejsze i bardziej wiarygodne, bo uwzgl´dniajà wp∏yw
wszystkich istniejàcych czynników, nawet tych, których nie
potrafimy jeszcze w∏àczyç do naszych modeli klimatycznych.

Dane paleoklimatyczne dostarczajà nam jeszcze jednej wa˝-

nej informacji. Czynniki orbitalne wywo∏ujà zmiany klimatu
przez modyfikacje parametrów atmosfery i powierzchni, a w
efekcie – bilansu energetycznego planety. Obecnie na warto-
Êci tych parametrów w wi´kszym stopniu wp∏ywa nasza cy-
wilizacja ni˝ czynniki orbitalne.

Aktorzy klimatycznej sceny

NAJWI

¢KSZE ZMIANY KLIMATYCZNE

w ostatnich stuleciach sà skut-

kiem emisji do atmosfery antropogenicznych gazów cieplar-
nianych. Gazy te poch∏aniajà promieniowanie termiczne i nie
pozwalajà mu uciekaç w kosmos. Wtedy otulajàca Ziemi´
ko∏dra staje si´ grubsza i zatrzymuje wi´cej ciep∏a. Planeta
wypromieniowuje w przestrzeƒ kosmicznà mniej energii, ni˝
otrzymuje od S∏oƒca. To przejÊciowe zaburzenie równowagi
wywo∏uje stopniowe ocieplanie si´ globu.

Ze wzgl´du na ogromnà pojemnoÊç cieplnà oceanów

potrzeba oko∏o 100 lat, by Ziemia osiàgn´∏a nowy stan rów-
nowagi, czyli znów wypromieniowywa∏a w kosmos tyle ener-
gii, ile otrzymuje od S∏oƒca. OczywiÊcie równowaga ta usta-

la si´ na poziomie wy˝szych temperatur. Jednak przez te
100 lat, zanim ona zostanie osiàgni´ta, mogà pojawiç si´
nowe czynniki wymuszajàce zmian´ klimatu.

Gazem cieplarnianym wytwarzanym przez cz∏owieka w naj-

wi´kszych iloÊciach jest ditlenek w´gla, który pochodzi g∏ównie
ze spalania paliw kopalnych (w´gla, ropy naftowej i gazu ziem-
nego). Wp∏yw ditlenku w´gla na klimat jest porównywalny z
∏àcznym wp∏ywem pozosta∏ych gazów cieplarnianych – przede
wszystkim troposferycznego ozonu oraz tworzàcych go zanie-
czyszczeƒ i metanu. Gazy te sà sk∏adnikami smogu, który rujnuje
ludzkie zdrowie i êle wp∏ywa na produkcj´ rolnà.

Kolejnym antropogenicznym czynnikiem wp∏ywajàcym na

klimat sà aerozole (sta∏e lub ciek∏e drobiny zawieszone w po-
wietrzu). Ich dzia∏anie jest bardziej z∏o˝one. Niektóre aerozo-
le, zwane jasnymi – na przyk∏ad siarczany powstajàce ze spa-
lania paliw kopalnych – silnie odbijajà promieniowanie
s∏oneczne, zmniejszajàc nagrzewanie gruntu. Czarne aero-
zole, takie jak sadza, produkt niepe∏nego spalania paliw ko-
palnych, biopaliw i biomasy, poch∏aniajà promieniowanie
s∏oneczne i ogrzewajà atmosfer´. NiepewnoÊç pomiaru bez-
poÊredniego wp∏ywu aerozoli na klimat wynosi co najmniej
50% – przyczynà tego jest brak pe∏nych danych o st´˝eniach
aerozoli oraz du˝e ich zró˝nicowanie.

Aerozole tak˝e wp∏ywajà na klimat poÊrednio. W ich obec-

noÊci tworzà si´ jaÊniejsze, d∏u˝ej utrzymujàce si´ chmury,
które zmniejszajà iloÊç promieniowania s∏onecznego docie-

KWIECIE¡ 2004 ÂWIAT NAUKI

65

JEN CHRISTIANSEN; èRÓD¸

O: J. R

. PETIT I IN.

NA

TURE

, TOM 399, S. 429-436;

3 CZERWCA 1999

(wykr

esy)

; CSIRO/SIMON FRASER

Photo R

esear

chers Inc.

(zdj´cie)

400 000 LAT ZMIAN KLIMATU

W ANTARKTYCZNYM LODZIE zamro˝ony jest liczàcy
400 tys. lat zapis zmian temperatur i atmosferycznych st´-
˝eƒ ditlenku w´gla i metanu. Naukowcy badajà sk∏ad p´che-
rzyków powietrza uwi´zionych w lodzie – zazwyczaj w rdze-
niach wiertniczych (na zdj´ciu), czyli s∏upach lodu wydobytych
z lodowca i przeniesionych do laboratorium. Ten historyczny
rejestr daje nam dwie niezwykle du˝e mo˝liwoÊci. Po pierw-
sze, porównanie obecnego interglacja∏u (holocenu) z ostat-
nim zlodowaceniem (które skoƒczy∏o si´ 20 tys. lat temu) po-
zwala precyzyjnie okreÊliç czu∏oÊç klimatu na zmiany sk∏adu
atmosfery. Po drugie, na podstawie temperatur panujàcych
w poprzednim interglacjale (eemskim), kiedy poziom morza by∏
o kilka metrów wy˝szy ni˝ dzisiaj, mo˝na wywnioskowaç, ja-
ki wzrost wspó∏czesnego ocieplenia powinien byç uznany za
niebezpieczny dla ludzkoÊci.

background image

rajàcego do Ziemi. Aerozole mogà wi´c dzia∏aç na klimat
och∏adzajàco.

Kolejnym cywilizacyjnym czynnikiem wp∏ywajàcym na bi-

lans energetyczny Ziemi jest karczowanie lasów pod upra-
wy. Las tworzy ciemnà plam´ na powierzchni Ziemi, nawet
gdy na Êció∏ce le˝y Ênieg. Dlatego wyràb drzew zmniejsza na-
grzewanie gruntu przez S∏oƒce.

Naturalne czynniki, takie jak erupcje wulkanów czy zmia-

ny nat´˝enia promieniowania S∏oƒca, prawdopodobnie nie
majà wi´kszego wp∏ywu na klimat w skali tysiàca lat. Jednak
niewielki wzrost jasnoÊci naszej gwiazdy w ciàgu ostatnich
150 lat przek∏ada si´ na wzrost nat´˝enia promieniowania
rz´du kilku dziesiàtych wata na metr kwadratowy.

¸àczna zmiana w bilansie energii, liczona od roku 1850,

wynosi 1.6 ± 1 W/m

2

. Mimo du˝ego przedzia∏u niepewno-

Êci uwa˝a si´, ˝e wartoÊç ta jest mniej wi´cej poprawna.
Potwierdza to zgodnoÊç obserwowanych Êrednich globalnych
temperatur (w ciàgu ostatnich kilkudziesi´ciu lat) z wyni-
kami modeli numerycznych uwzgl´dniajàcych czynniki
wymuszajàce zmiany klimatu. Co wa˝niejsze, z oszacowa-
niem tym zgodne sà pomiary iloÊci ciep∏a poch∏oni´tego przez
oceany w ciàgu ostatnich 50 lat.

W czasie prowadzenia pomiarów instrumentalnych, czyli

od drugiej po∏owy XIX wieku, Êrednia globalna temperatura

przy powierzchni naszej planety
zwi´kszy∏a si´ o oko∏o 0.75°C. Gros
tego ocieplenia – oko∏o 0.5ºC – przy-
pada na drugà po∏ow´ XX wieku.
Przyczyn tego zjawiska naj∏atwiej
szukaç w danych po roku 1950,
poniewa˝ wtedy w∏aÊnie odkryto
wi´kszoÊç czynników wymuszajà-
cych zmian´ klimatu, a szczególnie
w latach siedemdziesiàtych, kiedy
zacz´to prowadziç satelitarne po-
miary promieniowania S∏oƒca, stra-
tosferycznych aerozoli i ozonu. Po-
nadto po roku 1950 do atmosfery
dosta∏o si´ 70% antropogenicznych
gazów cieplarnianych.

Najwa˝niejszym parametrem jest

zaburzenie ziemskiego bilansu ener-
getycznego [ramka na stronie 69]. Wynika ono z d∏ugiego czasu
ogrzewania si´ oceanów. ObliczyliÊmy, ˝e jego wartoÊç waha
si´ obecnie mi´dzy 0.5 a 1 W/m

2

, co oznacza, ˝e Ziemia po-

ch∏ania du˝o wi´cej energii, ni˝ wypromieniowuje w kosmos.
Nawet jeÊli sk∏ad atmosfery nie b´dzie si´ dalej zmienia∏, po-
wierzchnia Ziemi ociepli si´ o kolejne 0.4–0.7°C.

Wi´kszoÊç zaburzajàcego równowag´ termicznà ciep∏a po-

ch∏aniajà oceany. Sydney Levitus z National Oceanic and At-
mospheric Administration (NOAA) zbada∏ zmiany temperatury
oceanu Êwiatowego w ciàgu ostatnich 50 lat i stwierdzi∏, ˝e
pojemnoÊç cieplna przypadajàca na metr kwadratowy zwi´kszy-
∏a si´ w tym okresie o oko∏o 10 W·rok (oko∏o 90 kWh). Obliczy∏
równie˝, ˝e tempo wzrostu zapasu energii w oceanie jest zgod-
ne z szacowanym przez nas odchyleniem od stanu równowagi
(wynoszàcym 0.5–1 W/m

2

). Wiadomo, ˝e energia oko∏o 12 W·rok,

przypadajàca Êrednio na metr kwadratowy planety, wystarczy
do stopnienia takiej iloÊci lodu, by poziom morza wzrós∏ o 1 m.
Mo˝e to nastàpiç ju˝ za 12 lat, jeÊli odchylenie dop∏ywu energii
od stanu równowagi termicznej nadal b´dzie równe 1 W/m

2

.

ZgodnoÊç prognozowanego wzrostu temperatur i tempa

poch∏aniania ciep∏a przez oceany z obserwacjami nie pozosta-
wia wàtpliwoÊci, ˝e globalne ocieplenie jest spowodowane
przez czynniki zarówno naturalne, jak i antropogeniczne.
Najwa˝niejszym czynnikiem jest tempo ogrzewania si´ oce-
anu, od którego zale˝y nie tylko przysz∏e ocieplenie, ale które
tak˝e wskazuje, w jakim stopniu trzeba zmniejszyç wp∏yw
czynników wymuszajàcych zmian´ klimatu, by obecny kli-
mat si´ ustabilizowa∏.

Celem ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w

sprawie Zmian Klimatu (United Nations Framework Conven-
tion on Climate Change), przyj´tej w Rio de Janeiro w 1989
roku, jest stabilizacja sk∏adu atmosfery, aby „uniknàç niebez-
piecznego wp∏ywu czynników antropogenicznych na klimat
planety”, oraz osiàgni´cie tego w sposób niezagra˝ajàcy Êwia-
towej gospodarce. Zdefiniowanie, jaki poziom ocieplenia ma
„niebezpieczny wp∏yw”, jest zadaniem kluczowym, lecz nie-
zwykle trudnym.

66

ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004

JEN CHRISTIANSEN; èRÓD¸

O JAMES HANSEN

GAZY CIEPLARNIANE

AEROZOLE

Ditlenek w´gla

Metan

Chlorofluorow´glowodor

y

P

odtlenek azotu

Ozon

Sadza

Jasne aerozole

Zmiany w zagospodarowaniu

powier

zchni Ziemi

S∏oƒce

Czynnik wymuszajàcy

zmiany

W/m

2

1

0

–1

Zmiany wielk

oÊci

kropel chmurowych

CZYNNIKI KLIMATYCZNE to zjawiska wp∏ywajàce na bilans
energetyczny planety. Dzielà si´ na naturalne, na przyk∏ad zmiany
orbity ziemskiej, i antropogeniczne, jak aerozole i gazy cieplarniane.
Obecnie czynniki antropogeniczne przewa˝ajà nad naturalnymi.
WÊród nich najwi´kszà rol´ odgrywa ditlenek w´gla, ale ∏àczny
wp∏yw pozosta∏ych zanieczyszczeƒ powietrza (sadzy, ozonu i meta-
nu) jest porównywalny. (Wp∏yw aerozoli nie jest dok∏adnie znany).

CZYNNIKI KLIMATYCZNE

Niewielkie si∏y, gdy dzia∏ajà wystarczajàco d∏ugo,

mogà wywo∏ywaç du˝e zmiany klimatu

background image

Organizacja Narodów Zjednoczonych powo∏a∏a Mi´dzyrzà-

dowy Zespó∏ ds. Zmian Klimatu (IPCC – Intergovernmental Pa-
nel on Climate Change), by przeanalizowa∏ zjawisko globalne-
go ocieplenia. IPCC opracowa∏ kilka scenariuszy rozwoju
sytuacji na Êwiecie i na ich podstawie przeprowadzi∏ symula-
cje klimatu w XXI wieku, szacujàc wp∏yw zmian temperatur
i opadów m.in. na rolnictwo, naturalne ekosystemy i bioró˝-
norodnoÊç. IPCC przewiduje w ciàgu najbli˝szego stulecia
wzrost poziomu morza o kilkadziesiàt centymetrów, jeÊli Zie-
mia ociepli si´ o kilka stopni Celsjusza. Prognozowany przy-
bór wód przede wszystkim wynika z rozszerzalnoÊci cieplnej
oceanu przy niewielkiej zmianie obj´toÊci pokryw lodowych.

Bomba zegarowa

TAK DALEKIE OD KATASTROFALNYCH

skutki zmian klimatu, nawet

przy szybkim wzroÊcie emisji gazów cieplarnianych, mogà
stwarzaç wra˝enie, ˝e ów „niebezpieczny wp∏yw czynników
antropogenicznych” jeszcze nam nie grozi. Uwa˝am jednak,
˝e jesteÊmy o wiele bli˝ej punktu krytycznego, ni˝ si´ po-
wszechnie wydaje, i dlatego bardziej powinniÊmy si´ koncen-
trowaç na zapobieganiu zmianom ni˝ na przystosowywaniu
si´ do nich.

Moim zdaniem najwa˝niejszymi aspektami globalnego ocie-

plenia sà wzrost poziomu morza i tempo topnienia polarnych
pokryw lodowych. Du˝a cz´Êç ludzi mieszka nie wi´cej ni˝
kilka metrów nad poziomem morza, a infrastruktura na tych
terenach warta jest biliony dolarów. KoniecznoÊç utrzyma-
nia wspó∏czesnego przebiegu linii brzegowej jest wyznaczni-
kiem zagro˝enia globalnym ociepleniem.

Bioràc pod uwag´ zmiany klimatu w przesz∏oÊci, obecne,

spowodowane przez cz∏owieka zachwianie równowagi ener-
getycznej stanowi realnà groêb´ wzrostu poziomu morza. Za-
pis zmian temperatur na Antarktydzie pokazuje, ˝e w wyniku
ocieplenia w ciàgu ostatnich 50 lat Êrednia globalna tempera-
tura podnios∏a si´ niemal do wartoÊci rekordowych w obec-
nym interglacjale (holocenie). Dalsze prognozowane ocieplenie
przybli˝y nas o po∏ow´ do maksymalnej temperatury poprzed-

niego interglacja∏u (eemskiego), cieplejszego od holocenu. Sza-
cuje si´, ˝e poziom morza by∏ wtedy wy˝szy od dzisiejszego o
5–6 m. Dodatkowe zwi´kszenie strumienia energii o 1 W/m

2

spowoduje wzrost Êredniej globalnej temperatury mniej wi´-
cej do poziomu maksimum interglacja∏u eemskiego.

Podstawowe pytanie brzmi: jak szybko pokrywy lodowe za-

reagujà na wzrost temperatur? IPCC przewiduje tylko nie-
wielkà zmian´ zasi´gu lodów polarnych w ciàgu najbli˝sze-
go stulecia. Zespó∏ w swych obliczeniach bierze pod uwag´
tylko liniowe zmiany takich czynników, jak opady Êniegu, pa-
rowanie i topnienie. W rzeczywistoÊci jednak rozpadem po-
kryw lodowych rzàdzà procesy nieliniowe i liczne sprz´˝enia
zwrotne. W szczytowym okresie dezintegracji làdolodu, pod ko-
niec ostatniego zlodowacenia, proces topnienia zachodzi∏ w sta-
∏ym tempie ponad 14 000 km

3

na rok. Przek∏ada si´ to na

wzrost poziomu morza w tempie metra na 20 lat, który utrzy-
mywa∏ si´ przez kilka stuleci. Ten okres najintensywniejsze-
go topnienia zbieg∏ si´ w czasie (w granicach b∏´du pomiaro-
wego) z okresem najgwa∏towniejszego ocieplenia.

Zwa˝ywszy na obecne szybkie tempo ogrzewania si´ i

tak ju˝ ciep∏ej Ziemi, mo˝emy si´ spodziewaç, ˝e obszar

KWIECIE¡ 2004 ÂWIAT NAUKI

67

RAND

Y HARRIS

ANTROPOGENICZNE CZYNNIKI KLIMATYCZNE – przede wszystkim ga-
zy cieplarniane – powodujà zaburzenie równowagi bilansu energetyczne-
go Ziemi o oko∏o 2 W/m

2

. Odpowiada to dwóm lampkom choinkowym pa-

làcym si´ bez przerwy na ka˝dym metrze kwadratowym naszego globu.
Ostateczny efekt tego ogrzewania jest odsuni´ty w czasie, poniewa˝ oce-
an ma du˝à pojemnoÊç cieplnà. Ociepla si´ na powierzchni, ale ogrza-
na woda szybko miesza si´ z zimnà. Naukowcy szacujà, ˝e ocean potrze-
buje mniej wi´cej 100 lat na ustabilizowanie temperatury.

JAMES HANSEN jest dyrektorem NASA Goddard Institute for
Space Studies i pracownikiem naukowym Earth Institute w Colum-
bia University. Doktorat z fizyki i astronomii uzyska∏ na University
of Iowa, gdzie jego promotorem by∏ James Van Allen. Hansen jest
najbardziej znany ze swoich zeznaƒ przed Kongresem USA w la-
tach osiemdziesiàtych, które bardzo przyczyni∏y si´ do rozpowszech-
nienia wiedzy o globalnym ociepleniu.

O

AUTORZE

background image

letnich roztopów na làdolodzie Grenlandii i w brze˝nych par-
tiach Antarktyki znacznie si´ zwi´kszy. Podnoszàcy si´ po-
ziom morza uniesie lodowce szelfowe, odrywajàc je od pod-
∏o˝a, tak ˝e przestanà one hamowaç sp∏ywanie làdolodu.
Rozpad lodowców szelfowych przyÊpieszy wi´c transport
lodu do oceanu. Lodowce, które tworzà si´ powoli, gdy tylko
zacznà si´ rozpadaç, b∏yskawicznie mogà ulec ca∏kowitemu
zniszczeniu.

Zachwianie bilansu energetycznego Ziemi w wyniku dzia∏al-

noÊci cz∏owieka spowodowa∏o zgromadzenie si´ olbrzymiego
zapasu energii, która powoduje topnienie lodu. Dodatkowo
przyczynia si´ do tego zwi´kszone poch∏anianie promienio-
wania s∏onecznego przez lód pokryty ciemnymi aerozolami
(g∏ównie sadzà), a tak˝e dodatnie sprz´˝enie zwrotne spowo-
dowane przyciemnieniem powierzchni lodowca przez wody
roztopowe.

Z powy˝szych rozwa˝aƒ nie wynika jednak, ˝e powinni-

Êmy spodziewaç si´ du˝ych zmian poziomu morza w ciàgu
najbli˝szych lat. Zanim powstanà warunki, w których zacznie
si´ gwa∏towny rozpad làdolodów, mo˝e minàç nawet wiele
stuleci. (Wystrzelony niedawno przez NASA satelita ICESat
ma szukaç wczesnych oznak przyÊpieszania rozpadu làdolo-
dów). Mimo to podejrzewam, ˝e znaczny wzrost poziomu
morza nastàpi znacznie wczeÊniej, jeÊli zaburzenie bilansu
energetycznego nie przestanie si´ zwi´kszaç. Jest niemal pew-

68

ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004

ÂLISKA ÂCIE˚KA DO KATASTROFY – strumieƒ wód roztopowych wpa-
dajàcy do leja w làdolodzie Grenlandii latem zesz∏ego roku. Jest to nie-
mal pionowa studnia wyrzeêbiona w lodzie przez wody powierzchniowe,
które sp∏ywajà nià a˝ do podstawy lodowca. Tam woda jak smar przyÊpie-
sza ruch i rozpad làdolodu. Przyrastanie làdolodu to powolny tzw. suchy
proces, który zachodzi przy ujemnych temperaturach (gdy nie ma top-
nienia) i uzale˝niony jest od cz´stoÊci i nasilenia opadów Êniegu. Nato-
miast rozpad to proces mokry, podlegajàcy dzia∏aniu dodatnich sprz´˝eƒ
zwrotnych, który gdy ju˝ si´ zacznie, mo˝e post´powaç b∏yskawicznie.

R.

J. BRAITHW

A

ITE,

SCIENCE

, TOM 297, NR 5579; 12 LIPCA 2002; PRZEDRUK ZA ZGODÑ WYDA

WCY © 2002 AAAS

background image

ne, ˝e gdy globalne ocieplenie przekroczy okreÊlonà wartoÊç,
nie unikniemy groênego podniesienia si´ poziomu morza. A
gdy rozpad pokryw lodowych si´ rozpocznie, praktycznie b´-
dzie ju˝ nie do powstrzymania. Niewielkie obszary làdu, ta-
kie jak Manhattan czy Holandia, mo˝na otoczyç wa∏ami, ale
wi´kszoÊç wybrze˝y na ca∏ym Êwiecie zostanie zatopiona.

Uwa˝am, ˝e zbli˝amy si´ do niebezpiecznego poziomu

wp∏ywu cz∏owieka na klimat. Wywo∏a on takie zmiany
globalnej temperatury i zachwianie bilansu energetycznego,
˝e masowe topnienie làdolodów b´dzie praktycznie nieunik-
nione. Na podstawie danych paleoklimatycznych mog´ stwier-
dziç, ˝e dalszy bezpieczny wzrost globalnej temperatury nie
powinien byç wi´kszy ni˝ oko∏o 1°C. A to oznacza, ˝e odchy-
lenie bilansu od stanu równowagi energetycznej nie mo˝e
przekroczyç 1 W/m

2

.

Ró˝ne scenariusze

IPCC

, bazujàc na prognozach przyrostu ludnoÊci Êwiata, rozwo-

ju gospodarczego i zmian w energetyce, definiuje wiele alter-
natywnych dróg ewolucji ziemskiego klimatu w XXI wieku.
Wed∏ug obliczeƒ IPCC w ciàgu najbli˝szych 50 lat nierówno-
waga w bilansie energetycznym zwi´kszy si´ o 1–3 W/m

2

wsku-

tek wzrostu st´˝enia ditlenku w´gla, a po uwzgl´dnieniu po-
zosta∏ych gazów i aerozoli – o 2–4 W/m

2

. Z kolei zgodnie z

przyj´tym przez nasz zespó∏ kryterium nawet minimalne war-
toÊci z podanych przedzia∏ów wywo∏ajà stan zagro˝enia ka-
tastrofà klimatycznà.

Przewidywania IPCC mogà byç jednak zbyt pesymistyczne.

Po pierwsze, nie uwzgl´dniono w nich, ˝e w obawie przed
globalnym ociepleniem ju˝ zmniejsza si´ emisj´ gazów cie-
plarnianych. Po drugie, za∏o˝ono, ˝e w 2050 roku atmosfera
b´dzie du˝o bardziej zanieczyszczona ozonem, metanem i
sadzà ni˝ w roku 2000. Po trzecie, nie wzi´to pod uwag´
realnych mo˝liwoÊci zmniejszenia emisji, wynikajàcych z po-
st´pu technicznego w ciàgu najbli˝szych 50 lat.

Innym sposobem przewidywania ewolucji klimatu jest ba-

danie obecnych zmian st´˝eƒ gazów cieplarnianych, ˝eby do-
wiedzieç si´, dlaczego w∏aÊnie takie zmiany obserwujemy, oraz
poszukiwaç realnych sposobów kontrolowania tych st´˝eƒ.

Wzrost st´˝enia gazów cieplarnianych w atmosferze by∏

najszybszy na poczàtku lat osiemdziesiàtych. Powodowa∏y
one przyrost strumienia energii w tempie 0.5 W/m

2

na 10 lat,

w latach dziewi´çdziesiàtych zaÊ tempo to spad∏o do 0.3 W/m

2

na 10 lat. G∏ównà tego przyczynà by∏o ograniczenie emisji
chlorofluorow´glowodorów, które przestano produkowaç z
powodu ich destrukcyjnego wp∏ywu na stratosferyczny ozon.

Najwa˝niejszymi gazami cieplarnianymi sà, obok tracà-

cych na znaczeniu chlorofluorow´glowodorów, ditlenek w´-
gla i metan. Tempo wzrostu st´˝enia ditlenku w´gla znacz-
nie przyÊpieszy∏o po drugiej wojnie Êwiatowej, po czym mi´dzy
po∏owà lat siedemdziesiàtych a po∏owà lat dziewi´çdziesiàtych
ustali∏o si´. W ostatnich latach znów stopniowo zwi´ksza∏o si´
do obecnego tempa oko∏o 2 ppm (cz´Êci na milion) na rok.
Natomiast tempo wzrostu st´˝enia metanu w ciàgu ostatnich
20 lat zmala∏o co najmniej o dwie trzecie.

KWIECIE¡ 2004 ÂWIAT NAUKI

69

JEN CHRISTIANSEN; èRÓD¸

O

JAMES HANSEN

Rok

W/m

2

(zmiany w jednostce

czasu)

1950

1960

1970

1980

1990

2000

1.0

0

– 1.0

ENERGIA ODBITA

(od atmosfery i powierzchni)

101 W/m

2

100 W/m

2

w wyniku dzia∏ania czynników naturalnych

1 W/m

2

w wyniku dzia∏ania antropogenicznych aerozoli

CIEP¸O WYPROMIENIOWYWANE

(przez làdy i oceany)

238 W/m

2

240 W/m

2

w wyniku dzia∏ania czynników naturalnych

–2 W/m

2

w wyniku dzia∏ania antropogenicznych

gazów cieplarnianych, które odbijajà cz´Êç
ciep∏a z powrotem w kierunku powierzchni Ziemi

1 W/m

2

nadmiarowego strumienia energii, który

powoduje ogrzewanie ocean

i roztapia lodowce

CA¸KOWITA ENERGIA S¸ONECZNA DOCIERAJÑCA DO ZIEMI

340 W/m

2

Atmosfera

BILANS

1 W/m

2

339 W/m

2

CA¸KOWITA ENERGIA UCIEKAJÑCA W KOSMOS

Energia s∏oneczna
odbita od atmosfery

Energia

s∏oneczna

odbita od

powierzchni

Ciep∏o

powracajàce

na Ziemi´

Energia s∏oneczna

docierajàca do Ziemi

WAHANIA BILANSU W CIÑGU OSTATNIEGO PÓ¸WIECZA

Ciep∏o wypromieniowane

BILANS ENERGETYCZNY ZIEMI jest zerowy, gdy ciep∏o ucieka-
jàce w przestrzeƒ kosmicznà jest uzupe∏niane przez energi´ pro-
mieniowania s∏onecznego. Obecnie bilans ten nie jest zerowy
(diagram i tabela). Zanieczyszczajàce atmosfer´ jasne aerozole
zwi´kszy∏y iloÊç promieniowania s∏onecznego odbijanego z po-
wrotem w kosmos, ale gazy cieplarniane rekompensujà to z na-
wiàzkà, zatrzymujàc uciekajàce ciep∏o. Dodatkowy strumieƒ
energii, który wynosi oko∏o 1 W/m

2

, powoduje ogrzewanie oce-

anów i roztapia lodowce. Zaburzenie bilansu energetycznego glo-
bu (wykres) potwierdzajà pomiary iloÊci ciep∏a poch∏oni´tego
przez oceany. Ten bilans jest najwa˝niejszym parametrem klima-
tu Ziemi, poniewa˝ wskazuje groêne czynniki i pozwala oszaco-
waç wielkoÊç nadchodzàcego ocieplenia.

ZABURZONY BILANS ZIEMI

JesteÊmy znacznie bli˝ej,

ni˝ si´ to wydaje,

niebezpiecznego

zaburzenia klimatu

background image

Powy˝sze trendy majà Êcis∏y zwiàzek z globalnym tempem

spalania paliw kopalnych. Po drugiej wojnie Êwiatowej do ro-
ku 1975 emisja produktów spalania tych paliw ros∏a ponad 4%
rocznie, a potem ju˝ tylko o oko∏o 1%. Tempo wzrostu emisji
zmala∏o po wprowadzeniu embarga na rop´ naftowà i sko-
ku cen w latach siedemdziesiàtych. Zacz´to wtedy oszcz´-
dzaç energi´. Na spadek tempa wzrostu st´˝enia metanu w
atmosferze równie˝ mia∏y wp∏yw czynniki gospodarcze, m.in.
zmiana metod uprawy ry˝u oraz ograniczanie ucieczki meta-
nu z wysypisk Êmieci i kopalƒ.

Gdyby obecne tempo wzrostu tych gazów cieplarnianych

utrzyma∏o si´ przez najbli˝sze 50 lat, ich wp∏yw na klimat zwi´k-
szy∏by si´ o 1.5 W/m

2

. Do tego dochodzà zmiany innych czynni-

ków wp∏ywajàcych na bilans energetyczny planety, takich jak
ozon i aerozole. Ich st´˝enia nie sà dobrze rozpoznane w skali

globalnej, wiadomo tylko, ˝e w niektórych krajach rosnà, a w
innych malejà. Ich ∏àczny wp∏yw nie powinien byç du˝y, ale do
globalnego bilansu mo˝e dojÊç kolejne 0.5 W/m

2

. JeÊli wi´c tem-

po emisji gazów si´ nie zmniejszy, w ciàgu najbli˝szych 50 lat za-
burzenie bilansu energetycznego mo˝e wynieÊç 2 W/m

2

.

Ta zachowawcza prognoza na najbli˝sze pó∏wiecze daje

wartoÊci le˝àce w dolnej granicy podanego przez IPCC prze-
dzia∏u 2–4 W/m

2

. Górna wartoÊç tego przedzia∏u, czyli 4 W/m

2

,

uwzgl´dnia wyk∏adniczy wzrost emisji ditlenku w´gla w tem-
pie 4% rocznie przez 50 lat, a tak˝e du˝y wzrost zanieczysz-
czenia atmosfery, co jest raczej ma∏o prawdopodobne.

Niemniej jednak utrzymanie tempa emisji na obecnym po-

ziomie wystarczy, by przekroczyç wartoÊç 1 W/m

2

, którà okre-

Êli∏em jako maksymalny bezpieczny wzrost odchylenia od
równowagi energetycznej. Rodzi si´ pytanie, czy w ogóle ist-

70

ÂWIAT NAUKI KWIECIE¡ 2004

Ditlenek w´gla

(ppm)

400

375

350

300

1940

1960

1980

2000

2020

Metan

(ppm)

1750

1500

1250

1000

Alternatywny

scenariusz

Prognoza
IPCC

Prognoza
IPCC

Pomiary
atmosferyczne

Pomiary
atmosferyczne

Pomiary

w rdzeniach

lodowych

Pomiary

w rdzeniach

lodowych

Alternatywny

scenariusz

Lata

ZU˚YCIE ENERGII W USA

1980

1990

2000

2010

2020

Energia

(10

18

J)

250

200

150

100

Prognoza

z roku 1975

(komisja rzàdowo-

-przemys∏owa)

W´giel
Ropa i gaz

Energia jàdrowa
èród∏a
odnawialne

Lata

ÂREDNIE GLOBALNE ST¢˚ENIA

DITLENKU W¢GLA I METANU

Prognoza z roku 2002
(US Energy Information
Administration)

0

50

JEN CHRISTIANSEN; èRÓD¸

O JAMES HANSEN

(wykr

esy)

; MARK BOUL

TON

Photo R

esear

chers Inc. (zdj´cie)

OGRANICZYå EMISJ¢

OBSERWOWANE ST¢˚ENIA ditlenku w´gla i metanu (dwa górne wy-
kresy
) sà ni˝sze od przewidywanych przez IPCC (prognozy okaza-
∏y si´ zbyt pesymistyczne). Chocia˝ alternatywny scenariusz opra-
cowany przez Jamesa Hansena jest bardziej zgodny z rzeczywistoÊcià,
dalsze podà˝anie tà drogà wymaga stopniowego ograniczania emi-
sji ditlenku w´gla i metanu. Wprowadzenie energooszcz´dnych
technologii w ostatnich latach spowodowa∏o spadek zu˝ycia ener-
gii w USA, znacznie przekraczajàcy pesymistyczne prognozy. Jed-
nak aby osiàgnàç wielkoÊç emisji ditlenku w´gla zak∏adanà w tym
scenariuszu, potrzebna jest jeszcze szybsza redukcja zu˝ycia ener-
gii (chyba ˝e energetyka zacznie si´ przestawiaç na energi´ jàdro-
wà i êród∏a odnawialne).

Lepiej

koncentrowaç si´ na zapobieganiu

zmianom

ni˝ przystosowywaç si´ do nich

background image

nieje jakiÊ realistyczny scenariusz, który pozwoli∏by ograniczyç
efekt cieplarniany do bezpiecznych granic?

Opracowa∏em szczegó∏owy alternatywny scenariusz,

który pozwala utrzymaç zmiany w bilansie energetycznym
w ciàgu najbli˝szych 50 lat poni˝ej wartoÊci 1 W/m

2

. Ba-

zuje on na dwóch za∏o˝eniach: po pierwsze – nale˝y za-
trzymaç lub zmniejszyç wzrost zanieczyszczenia atmosfery,
a w szczególnoÊci emisji sadzy, ozonu i metanu; po drugie
– emisja ditlenku w´gla ze spalania paliw kopalnych musi
przez najbli˝sze 50 lat pozostaç mniej wi´cej na obecnym
poziomie. Oba te za∏o˝enia sà równie wa˝ne. Uwa˝am,
˝e ich realizacja jest mo˝liwa i przyczyni si´ do poprawy
jakoÊci ˝ycia ludzi.

Przy omawianiu zanieczyszczenia atmosfery szczególnà

uwag´ powinno si´ zwróciç na sk∏adniki, które majà najwi´k-
szy wp∏yw na globalne ocieplenie. Jednym z nich jest metan.
JeÊli uda si´ obni˝yç emisj´ tego gazu, jego st´˝enie w powie-
trzu nawet mo˝e zaczàç spadaç, wywo∏ujàc och∏odzenie, któ-
re cz´Êciowo skompensuje ocieplenie wywo∏ane przez di-
tlenek w´gla. Redukcja emisji ciemnych aerozoli powstrzyma
wzrost temperatury spowodowany przez redukcj´ jasnych
aerozoli. Trzeba równie˝ ograniczyç emisj´ tlenków azotu i in-
nych lotnych zwiàzków organicznych, które podobnie jak me-
tan sprzyjajà powstawaniu troposferycznego ozonu, g∏ówne-
go sk∏adnika smogu.

JaÊniejsza przysz∏oÊç

ZMNIEJSZENIE EMISJI METANU

przez odzyskiwanie gazu z wy-

sypisk i oczyszczalni Êcieków oraz z wyrobisk górniczych
mo˝e przynosiç zysk. Dzi´ki temu cz´Êciowo zwrócà si´ kosz-
ty wykonania chroniàcych Êrodowisko instalacji. W niektó-
rych przypadkach dochód ze sprzeda˝y metanu mo˝e ca∏ko-
wicie pokryç koszty jego pozyskiwania. Redukcja emisji sadzy
równie˝ mo˝e byç ekonomicznie op∏acalna, poniewa˝ wyd∏u-
˝y ˝ycie i poprawi zdrowie ludzi (drobiny sadzy przenoszà
g∏´boko do p∏uc toksyczne zwiàzki organiczne i metale),
a tak˝e zwi´kszy produktywnoÊç rolnictwa w niektórych
rejonach Êwiata. G∏ównymi antropogenicznymi êród∏ami
sadzy sà silniki Diesla i materia∏y opa∏owe, jak w´giel, drew-
no czy odchody zwierzàt. Olej nap´dowy da si´ bardziej eko-
logicznie spalaç dzi´ki silnikom nowej generacji; poza tym
istniejà jeszcze lepsze rozwiàzania, takie jak paliwo wodoro-
we, które zmniejszy∏yby problem zarówno emisji sadzy, jak
i ozonowego smogu.

Wykorzystanie na wi´kszà skal´ energooszcz´dnych tech-

nologii oraz odnawialnych êróde∏ energii na pewien czas za-
trzyma wzrost emisji ditlenku w´gla. Znacznie jednak wi´kszym
wyzwaniem jest d∏ugoterminowa redukcja emisji tego gazu,
poniewa˝ zu˝ycie energii w przysz∏oÊci z pewnoÊcià b´dzie
ros∏o. Post´p musi wi´c byç trwa∏y i dotyczyç wszystkich dzie-
dzin ˝ycia. Trzeba wcià˝ podnosiç sprawnoÊç urzàdzeƒ, prze-
stawiaç energetyk´ na êród∏a odnawialne i inwestowaç w no-
we technologie, które ditlenku w´gla wytwarzajà ma∏o, nie
wytwarzajà go wcale albo wr´cz wychwytujà ten gaz z atmo-
sfery. Elektrownie jàdrowe nowej generacji – jeÊli zyskajà spo-
∏ecznà aprobat´ – mogà byç jednym z g∏ównych rozwiàzaƒ.
Poza tym do roku 2050 mogà przecie˝ pojawiç si´ mo˝liwoÊci,
jakich dziÊ nikt sobie nawet nie wyobra˝a.

Obserwowane w ciàgu kilku ostatnich lat zmiany glo-

balnych st´˝eƒ ditlenku w´gla i metanu [ramka na sàsied-

niej stronie] pokazujà, ˝e rzeczywistoÊç znacznie odbie-
ga od naj∏agodniejszego ze scenariuszy IPCC. Czas poka˝e, czy
ni˝sze od spodziewanego tempo wzrostu jest chwilowe, czy te˝
Êwiadczy o b∏´dach w przewidywaniach IPCC. Tymczasem
mój alternatywny scenariusz pozostaje w zgodzie z obser-
wowanymi zmianami. I nic w tym dziwnego, bo zosta∏
opracowany w∏aÊnie na podstawie obserwacji. Mijajà ju˝
trzy lata, od kiedy powsta∏, i przez ca∏y ten czas klimat
ewoluowa∏ zgodnie z moimi prognozami. Nie twierdz´ jednak,
˝e utrzymanie tej zgodnoÊci b´dzie mo˝liwe bez szeroko
zakrojonych dzia∏aƒ zmierzajàcych do redukcji emisji gazów
cieplarnianych.

Skàd zatem mój optymizm, skoro jesteÊmy bli˝ej niebez-

piecznego poziomu zanieczyszczenia, ni˝ sàdziliÊmy? JeÊli
porównamy dzisiejszà sytuacj´ z tà sprzed 10–15 lat, oka˝e si´,
˝e podstawowe czynniki konieczne do zatrzymania global-
nego ocieplenia wyjàtkowo szybko wesz∏y w ˝ycie. Zdaj´ so-
bie spraw´, ˝e nie b´dzie ∏atwo zahamowaç wzrostu st´˝eƒ ga-
zów cieplarnianych. Jestem jednak optymistà, poniewa˝
wierz´, ˝e nasza wiedza o zmianach klimatu i ich skutkach b´-
dzie si´ pog∏´biaç i dotrze do opinii publicznej, organizacji
spo∏ecznych, przedstawicieli przemys∏u i w∏adz. Pytam tyl-
ko, czy zdà˝ymy zaczàç dzia∏aç?

n

KWIECIE¡ 2004 ÂWIAT NAUKI

71

JAMES HANSEN

„Ostatnia zima by∏a bardzo mroêna! Nie zauwa˝y∏em
˝adnego globalnego ocieplenia!”

Globalne ocieplenie to zjawisko ogólnoÊwiatowe, jego wielkoÊç (od
koƒca XIX wieku) na razie wynosi tylko 0.75°C. Nie zauwa˝amy go,
poniewa˝ z dnia na dzieƒ temperatura mo˝e zmieniç si´ o oko∏o
5°C. Nawet Êrednia dla ca∏ej pory roku zmienia si´ z roku na rok
o mniej ni˝ 1°C. Globalne ocieplenie nie sprawi, ˝e ka˝da zima b´-
dzie cieplejsza ni˝ kilkadziesiàt lat temu. Globalne ocieplenie zwi´k-
sza jednak prawdopodobieƒstwo wystàpienia cieplejszej ni˝ zwykle
zimy do 60% w porównaniu z 30% w latach 1950–1980.

„Ocieplenie w XX wieku to tylko naturalny proces
wychodzenia z ma∏ej epoki lodowej”.

Proces wychodzenia z tzw. ma∏ej epoki lodowej, która trwa∏a w Eu-
ropie w latach 1650–1750, powinien zakoƒczyç si´ przed XX wie-
kiem. Gdyby nie ingerencja ludzkoÊci, wspó∏czesny klimat wykazy-
wa∏by raczej naturalnà tendencj´ do och∏odzenia.

„Czy spowodowane przez cz∏owieka globalne ocieplenie
nie ratuje nas przed kolejnym zlodowaceniem?”

To prawda, lecz dotychczas wpuÊciliÊmy ju˝ do atmosfery zdecydo-
wanie wi´cej gazów cieplarnianych, ni˝ trzeba.

„Rejestrowane ocieplenie powierzchni Ziemi to w du˝ej
mierze efekt «miejskich wysp ciep∏a» w pobli˝u
stacji meteorologicznych”.

Niezupe∏nie. Zgodnie z przewidywaniami najwi´ksze ocieplenie no-
tuje si´ w rejonach o niskiej g´stoÊci zaludnienia, takich jak pó∏noc-
na Azja i Alaska. Najwi´ksze ocieplajàce si´ obszary sà nad oceanami,
z dala od du˝ych miast [mapy na stronie: www.giss.nasa.gov/da-
ta/update/gistemp]. Profile temperatury w setkach otworów wiert-
niczych na ca∏ym Êwiecie wykazujà wzrost temperatury obszarów
kontynentalnych o 0.5–1°C w ciàgu ubieg∏ego stulecia.

ALE PRZECIE˚...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
200404 3533
200404 3514
200404 3510
200404 3508
200404 3506
200404 3536
200404 3537
200404 3538
200404 3541
200404 3529
200404 3534
200404 3520
3512
200404 3515
200404 3513
200404 3544

więcej podobnych podstron