Prace Naukowe AJD Filologia polska Językoznawstwo t VII

background image

PRACE NAUKOWE

Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie







FILOLOGIA POLSKA

Jzykoznawstwo

VII


pod redakcj

Marii Lesz-Duk





Czstochowa 2010

background image

Recenzent

Feliks Pluta




Redaktor

Przemysaw Lasota




Korekta

Dariusz Jaworski




Redaktor techniczny

Piotr Gospodarek




Projekt okadki

Sawomir Sadowski




© Copyright by Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie

Czstochowa 2010




ISBN 978-83-7455-163-2

ISSN 1896-0278




Wydawnictwo Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie

42-200 Czstochowa, ul. Waszyngtona 4/8

tel. (0-34) 378-43-29, faks (0-34) 378-43-19.

www.ajd.czest.pl

e-mail: wydawnictwo@ajd.czest.pl

background image

S

PIS TRECI

Renata Bizior

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy
w kazaniach misyjnych Karola Antoniewicza ........................................

5

Renata Bizior

O imionach nadawanych w Czstochowie w latach 2000–2009 ........... 23

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Mechanizmy konceptualizacji smaku w opisach
i notach degustacyjnych win

...................................................................

37

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach Sejmu Wielkiego .......................... 49

Violetta Jaros

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela .....

59

Violetta Jaros

Socjolingwistyczny opis idiolektów
w Ziemi Elbiety Poli Gojawiczyskiej .................................................. 77

Maria Lesz-Duk

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim ........ 95

Aneta Majkowska

Jzyk miasta kluczem do jego bram. O wspóczesnej polszczynie
mówionej mieszkaców Czstochowy ................................................... 107

Grzegorz Majkowski

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym .... 123

Grzegorz Majkowski

Lokalno w sowie zaklta. O nieoficjalnej warstwie
nazewnictwa miejskiego w Czstochowie .............................................. 143

Edyta Skoczylas-Krotla

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów .................................. 155

Edyta Skoczylas-Krotla

Spojrzenie jzykoznawcy na literackie obrazy ycia i mierci
w ksi kach dla dzieci ............................................................................ 165

background image

Dorota Suska

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie
(na przykadzie stron ministrantów) ....................................................... 171

Dorota Suska

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych
(Ziemiastwo polskie K. Komiana, Sofiówka S. Trembeckiego,
Sybilla J.P. Woronicza) ........................................................................... 183

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Renata Bizior

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy

w kazaniach misyjnych Karola Antoniewicza

Karol Booz Antoniewicz (1807–1852), reprezentant kaznodziejstwa przed-

soborowego, kaznodzieja jezuicki, zasyn  z goszenia kaza, które wyróniay
si niezwyk skutecznoci w porównaniu z kazaniami innych katolickich du-
chownych dziewitnastego wieku. Szczególn reakcj budziy jego wyst pienia
adresowane do suchaczy wywodz cych si z najniszych warstw spoecznych.
Z tego powodu Antoniewicz zosta zaliczony do grona najwybitniejszych ka-
znodziejów ludowych tamtego okresu

1

.

Wpyw na dodatnie wartociowanie jego kaznodziejstwa wywar zapewne

fakt, e by nie tylko zakonnikiem, ale take dziaaczem ludowym rozumiej cym
sytuacj socjaln wiernych niszego stanu. Najwiksze uznanie i popularno
przyniosy mu kazania wygaszane w 1846 roku w czasie misji ludowych pro-
wadzonych po krwawej rabacji galicyjskiej, która obja tereny Podkarpacia.
Misje te miay cel spoeczny – zagodzenie panuj cego napicia klasowego wy-
nikaj cego z gbokiego antagonizmu midzy dworem a wsi , ruchem ludowym
a klerem

2

– oraz religijny. Przebieg misji kaznodzieja opisa wasnorcznie we

Wspomnieniach misyjnych z roku 1846

3

, w których zawar wiele spostrzee na

temat chopskiej rewolty oraz jej spoecznych przyczyn i skutków. W póniejszym
czasie Antoniewicz zdoby równie rozgos jako uczestnik misji ludowych na l -
sku i w Wielkopolsce, w których wielokrotnie bra udzia w latach 1851–1852.

1

K.

Panu,

Wielcy mówcy Kocioa w Polsce, Kraków 2005, s. 265; M. Brzozowski, Teoria ka-

znodziejstwa XVIII–XIX w., [w:] Dzieje teologii katolickiej, red. M. Rechowicz, t. 2, cz. 2, Lu-
blin 1975, s. 114.

2

D.

Olszewski,

Polska kultura religijna na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1996, s. 125.

3

K.

Antoniewicz,

Wspomnienia misyjne z roku 1846, Pozna 1849.

background image

6

Renata Bizior

Z kolei przesank tych misji byo odrodzenie ducha religijnego wród ludu oraz
wzmocnienie poczucia narodowego

4

.

Kazania misyjne s specyficzn form kaznodziejstwa. To wypowiedzi ka-

znodziejskie, które wygasza si w czasie trwania misji ludowych, a zatem w od-
miennej sytuacji komunikacyjnej ni typowe kazania niedzielne i wi teczne.
W zwi zku z tym, e specyfika sytuacji komunikacyjnej tych kaza znalaza
swoje odbicie w okrelonej konfiguracji komponentów gatunkowych, warto
zwróci uwag na niektóre jej wyróniki. Po pierwsze – odbiorca: wypowiedzi
te byy adresowane przede wszystkim do ludu wiejskiego, gdy dla wyksztaco-
nych odbiorców przeznaczone byy rekolekcje. Odbiorca, jak zwykle w wypad-
ku kaza, by zbiorowy, ale w nieco innym znaczeniu tego sowa, mona by ra-
czej mówi o odbiorcy „masowym”, poniewa misje zwielokrotniay udzia su-
chaczy w praktykach religijnych. Po drugie – miejsce i szczególne okolicznoci
goszenia kaza: nastawione na masowo kazania misyjne nie zawsze mogy
odbywa si w kociele, którego ograniczenia przestrzenne nie sprzyjay komu-
nikacji. Czsto przenoszone byy na otwart przestrze wyposaon w emblema-
ty religijne (np. cmentarz, plac przed kocioem). Okolicznoci sytuacyjne scha-
rakteryzowa moe fragment wspomnie Antoniewicza

5

, który wskazuje na pe-

wien znacz cy aspekt spoecznego kontekstu goszenia kaza misyjnych, niepo-
zostaj cy bez wpywu na posta tekstu:

Niemae to zadanie lud rozhukany i rozpasany na wszelkie zbrodnie, do Boga, poruszy
do alu i skruchy, do poznania niegodziwoci przywie, które on za chlub i zasug po-
czytywa […]. Potrzeba byo stan  na tej ziemi krwi zbroczonej, patrze na zy, y
midzy rozpacz i zbrodni , i z kazalnic zniewaonych kocioów, gromi zbrodni, po-
ciesza smutek, uspokoi rozpacz, okaza w caej wielkoci i potdze s dy sprawiedli-
woci i miosierdzia Boskiego.

Istotny jest równie fakt, e kazania misyjne byy wpisane w kilkudniow

misj i podporz dkowane jej zaoeniom, wskutek czego tworzyy pewn spójn
sekwencj wypowiedzi. Kolejn wan cech gatunkow kaza misyjnych, jak
jest intencja komunikacyjna, byo ukierunkowanie na szybk i skuteczn prze-
mian religijn suchaczy, maj c przejawia si midzy innymi w zmianie ich
zachowa o charakterze religijno-moralnym

6

.

Zamierzeniem niniejszej pracy jest analiza jzykowych sposobów ksztato-

wania ról nadawcy w tekcie kaza oraz analiza po czonych z nimi zasadni-

4

Polski sownik biograficzny, t. 1, red. W. Konopczyski, Kraków 1935, s. 115.

5

K. Antoniewicz, dz. cyt., s. 6–7.

6

K.

Panu,

Wielcy mówcy…, s. 262, podaje, e tradycyjnym misjom ludowym przywiecay trzy

cele: gruntowna przemiana moralna, czyli nawrócenie, naprawienie zaniedba w yciu chrze-
cijaskim oraz najwaniejszy – wieczne zbawienie.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

7

czych cech relacji midzy nadawc a odbiorc

7

. Interesuj cym materiaem do

bada stay si wybrane kazania Karola Antoniewicza ze zbioru Kazania i nauki
misyjne
wydanego w Krakowie w 1893 roku. Poza nimi analizie zostay podda-
ne równie kazania dziewitnastowieczne innych autorów, które stanowi to
porównawcze dla wyci ganych wniosków.

W kazaniach, ze wzgldu na okrelone nastawienie tego gatunku na osi -

gnicie zakadanego celu perswazyjnego, niezwykle wana jest nie tylko specy-
ficzna organizacja jzykowych rodków perswazyjnego oddziaywania, lecz tak-
e cile zespolone z przekonywaniem odpowiednie uksztatowanie wzajemnych
relacji pomidzy nadawc a odbiorcami, które mog zapewni powodzenie ko-
munikacji.

Zarysowane powyej pragmatyczne uwarunkowania przygotowywania

8

i goszenia kaza wywieray wpyw na modelowane w tekstach kaznodziejskich
relacje nadawczo-odbiorcze. Oddziaywanie otoczenia pragmatycznego na ksztat
tekstu jest szczególnie istotne w wypadku wypowiedzi mówionych, które cha-
rakteryzuj si silnym zwi zkiem z sytuacj mówienia. W tym miejscu warto
zaznaczy, e sie relacji spoecznych, w któr byli uwikani uczestnicy kazno-
dziejskiej komunikacji misyjnej, bya zdecydowanie bardziej skomplikowana
ni w wypadku typowej sytuacji goszenia kazania. Z jednej strony nadawcami
tych kaza byli nieznani odbiorcom duchowni-misjonarze, którzy pojawili si w
sytuacji wyznaczonej dodatkowymi okolicznociami spoeczno-religijnymi,
midzy innymi po krwawej rebelii chopskiej. Natomiast z drugiej strony kazno-
dzieje spotykali si w czasie misji z nieznanymi sobie suchaczami, niejedno-
krotnie nastawionymi nieprzychylnie wobec nich

9

, do których musieli dostoso-

wa organizacj kazania i sposób jego wygoszenia. Wzajemne odniesienia spo-
eczne warunkowaa w tym wypadku zmiana typowej dla kaznodziei roli spo-
ecznej z duszpasterza lub zakonnika pracuj cego w okrelonej parafii na przy-
byego do obcego miejsca misjonarza, bd cego wysannikiem Kocioa.

7

W tej pracy pomijam zagadnienie sposobu ksztatowania roli odbiorcy w tekcie, z tego powo-

du, e powiciam mu odrbne opracowanie: R. Bizior, Odbiorca w kazaniach misyjnych
ks. Karola Antoniewicza
, [w:] Jzyk religii. Konstrukcje i dekonstrukcje, red. L. Roek, Czsto-
chowa 2006, s. 43–56.

8

Jednym z elementów opracowania kazania przed jego wygoszeniem byo pisemne przygoto-

wanie tekstu ze wzgldu na wymagany obowi zek cenzurowania kaza.

9

O takim nastawieniu odbiorców pisze K. Antoniewicz (Wspomnienia misyjne..., s. 39–40) w nas-

tpuj cych sowach: „«Niech bdzie pochwalony Jezus Chrystus», pocz em wprost od tego:
wy mówicie, e my przekupieni od szlachty, tu przysani jestemy […] ale nie od szlachty, nie
od cesarza, bo my w tym miejscu ani cesarza, ani pana, ani chopa nie znamy i nie lkamy si,
tylko tego jednego, który nas do was przysa i przed nim tylko rachunek zdawa bdziemy ze
sowa kadego, co do was mówimy […]”.

background image

8

Renata Bizior

Interesuj ce nas jzykowe sposoby nazywania i opisywania siebie przez

nadawc wypowiedzi nie tylko przekazuj tre przedstawieniow , ale su tak-
e tworzeniu okrelonych wzajemnych relacji, wspótworz tym samym struk-
tur tekstu

10

. Przyjmuje si, e relacje nadawczo-odbiorcze, utrwalone w danej

wypowiedzi, s odbiciem okrelonych, aktualnych spoeczno-kulturowych wy-
miarów sytuacji komunikacyjnej (szeroko rozumianego kontekstu), w której da-
na wypowied jest osadzona

11

. Jednake dla odpowiedniego wymodelowania re-

lacji midzy nadawc i odbiorc , które su tworzeniu pewnej rzeczywistoci
komunikacyjnej, wane s nie tylko obiektywnie istniej ce warunki i ukady so-
cjalne, ale równie, jak pisze Aleksandra Okopie-Sawiska

12

, sposoby ich j-

zykowego ujmowania i organizowania w wypowiedzi. Opisane powyej usytu-
owanie nadawcy wzgldem odbiorców skutkowao wytworzeniem swoistego
ukadu nadawczo-odbiorczego, który umoliwia realizacj zaoonych celów
kazania (take caej misji) oraz zniesienie moliwych przeszkód komunikacyj-
nych. Oddziaywanie czynników natury pragmatycznej, o których bya mowa
wyej, powodowao znaczne nasycenie kaza misyjnych jzykowymi wykadni-
kami relacji nadawczo-odbiorczych, które suyy nawi zaniu i utrzymywaniu
wizi midzy uczestnikami komunikacji oraz nasileniu dialogicznoci wypowie-
dzi. Nasycenie kaza misyjnych tymi wykadnikami jest szczególnie widoczne
w zestawieniu z kazaniami niedzielnymi tamtego czasu, co potwierdza zaoe-
nie, e stopie ich obecnoci w tekcie zaley od specyfiki wypowiedzi.

Podstawowe informacje na temat komunikacyjnych relacji osobowych mi-

dzy nadawc a suchaczami mona odczyta midzy innymi ze sposobu ukszta-
towania nadawczego ja i odbiorczego ty w drodze analizy form czasowniko-
wych i zaimkowych

13

. Pamita jednak naley, e s one przekazywane równie

przez inne skadniki organizacji wypowiedzi.

Warto zaznaczy, e w kazaniach ze wzgldu na podkrelane przez teologi

przenikanie si wiata transcendentnego i rzeczywistego napotykamy na szcze-
góln sytuacj nadawcz . Wspóczesna homiletyka przyjmuje, e kazanie – b-
d c w swojej istocie sowem Boga i sowem o Bogu, jest przekazywane za po-
rednictwem ludzkiej mowy, która peni suebn rol w stosunku do boego

10

K. Skowronek, Midzy sacrum a profanum. Studium jzykoznawcze listów pasterskich Konfe-

rencji Episkopatu Polski (1945–2005), Kraków 2006, s. 182.

11

A. Okopie-Sawiska, Semantyka wypowiedzi poetyckiej. Preliminaria, Kraków 1998, s. 42.

12

Tame, s. 97.

13

Tame, s.75–56; D. Zdunkiewicz-Jedynak, Rola czasownikowej kategorii osoby w ksztatowa-

niu relacji midzy kaznodziej a suchaczami (na materiale tekstów kaznodziejskich stanu wo-
jennego
), [w:] Fenomen kazania, red. W. Przyczyna, Kraków 1994, s. 147.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

9

przekazu, bd c jego interpretatorem

14

. Oznacza to, e konstrukcja nadawcy jest

wielopoziomowa, gdy kaznodzieja przemawia w imieniu nadawcy nadrzdne-
go, którym jest Bóg

15

. Takie ujcie, waciwe dla wspóczesnej homiletyki,

komplikuje problem nadawcy wypowiedzi, a zoono jego konstrukcji, która
nie jest w caoci dostpna badaniu, zmusza do poczynienia pewnych zaoe
wstpnych. Homiletyka przedsoborowa XIX wieku kazanie ujmowaa w od-
mienny sposób, zgodny z duchem potrydenckim, traktuj c je jako sowo ludz-
kie

16

. Takie przekonanie wyraali zwaszcza przedstawiciele teologii pastoralnej,

utosamiaj cy w pewnym sensie homiletyk z retoryk

17

. Z jzykoznawczego

punktu widzenia istotna jest werbalna warstwa wypowiedzi, któr mona podda
empirycznemu ogl dowi, dlatego w analizie uwzgldnia si jedynie sposób
funkcjonowania rzeczywistego nadawcy kazania.

Mimo i rola nadawcy w konkretnych tekstach funkcjonuj cych w obrbie

gatunku jest utrwalona kulturowo i spoecznie i na skutek tego zachowania jzy-
kowe przypisane okrelonemu typowi nadawcy s w jaki sposób okrelone

18

, to

dziaania te mog przybiera róne warianty realizacyjne wykazuj ce si histo-
ryczn zmiennoci . Ukad ról komunikacyjnych midzy nadawc a odbiorc
jest niesymetryczny, gdy nadawcy wytwarzaj cemu i przekazuj cemu okrelo-
n wypowied przypisana jest nadrzdna pozycja, dodatkowo wzmacniana przez
spoeczn hierarchiczno uczestników dziewitnastowiecznej komunikacji. Na
mocy obowi zuj cej konwencji kulturowej osoba duchowna bya w hierarchii
spoecznej sytuowana zdecydowanie wyej ni osoba wiecka

19

. Nadawca kaza

jako reprezentant instytucji Kocioa otrzymywa aprobowane przez wiernych
prawo do wyraania swoich os dów na temat odbiorców, nadzorowania oraz ste-
rowania ich postpowaniem. Kaznodzieje-misjonarze w XIX stuleciu korzystali
z tego prawa, przyjmuj c w gównej mierze rol nadawcy pouczaj cego, oskar-

14

W. Przyczyna, Sowo Boe i ludzkie w kazaniu. Charakterystyczne cechy kazania jako utworu

mówionego, [w:] Wspóczesna polszczyzna mówiona w odmianie opracowanej (oficjalnej), red.
Z. Kurzowa, W. liwiski, Kraków 1994, s. 168; G. Siwek, Przepowiada skuteczniej. Elemen-
ty retoryki kaznodziejskiej
, Kraków 1992, s. 16; A. Lewek, Kazanie, [w:] Encyklopedia katolic-
ka
, t. 8, Lublin 2000, s. 1266; Z. Adamek, Homiletyka, Tarnów 1992, s. 83.

15

Sytuacja nadawcza moe ulec dalszej komplikacji w wypadku wygoszenia kazania przez

nadawc wtórnego, korzystaj cego z tekstu drukowanego innego autora, co w XIX wieku byo
czst praktyk .

16

M. Rzeszewski, Kaznodziejstwo. Zagadnienia wybrane, Warszawa 1957, s. 25.

17

W. Wojdecki, Polska myl homiletyczna pod zaborem rosyjskim w latach 1818–1918, Leszno

1998, s. 179.

18

M. Wojtak, Role spoeczne a styl (wybrane zagadnienia), „Socjolingwistyka” 1993, nr 12–13,

s. 235.

19

E. Grzelak, Zrónicowanie funkcjonalne jzyka religijnego, [w:] Jzyk religijny dawniej i dzi,

t. 2, red. S. Mikoajczak, T. Wcawski, Pozna 2005, s. 42.

background image

10

Renata Bizior

aj cego, karc cego i os dzaj cego. Z widocznym spotgowaniem takiej roli il-
lokucyjnej nadawcy mamy do czynienia w kazaniach misyjnych Antoniewicza.

Analiza elementów jzykowych ksztatuj cych komunikacyjn rol nadawcy

w kazaniach wskazuje na stosowanie przez nadawc strategii maj cej na celu
pozorne zblienie wzgldem odbiorców. Jest to efekt sytuacji, w której relacja
nadawczo-odbiorcza jest wbudowana w wypowied o charakterze perswazyj-
nym, ukierunkowanym na oddziaywanie na odbiorców.

Analiza porównawcza kaza rónych autorów wskazuje, e gatunek kazania

cechuje w XIX stuleciu niewielki stopie utekstowienia obecnoci nadawcy na
paszczynie wypowiedzi, w której uzyskuj przewag wykadniki odbiorcy,
poddanego perswazyjnemu oddziaywaniu.

Nadawca ujawnia si w warstwie jzykowej kaza misyjnych, stosuj c okre-

lone formy leksykalne i gramatyczne, takie jak formy nominalne oraz werbalne
1. osoby lp. i lm. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzie na pytanie, które
z wymienionych form osobowych s dominuj cymi sposobami ujawniania si
nadawcy, gdy obserwacja materiau wskazuje na wykorzystywaniu tych form
w zalenoci od celu konkretnego kazania. W tych, które nastawione s na upo-
minanie i os dzanie odbiorców, przewaaj formy 1. osoby lp. i relacja komuni-
kacyjna ja-ty, natomiast w kazaniach powiconych nauczaniu prawd wiary no-
tujemy czstsze wykorzystanie form 1. osoby lm. oraz relacj osobow my–ty.

Nadawca konkretnego tekstu podejmuje zazwyczaj takie dziaania jzykowe,

które pozwalaj mu na uksztatowanie w kontakcie z odbiorc okrelonej roli
spoecznej

20

. Formowane przez kaznodziej w kazaniach róne funkcje roli

nadawczej wymagaj odpowiedniej modyfikacji relacji nadawczo-odbiorczych.
W zarysowaniu pozycji nadawcy w kazaniach misyjnych pomocny moe okaza
si, midzy innymi, obraz kreowany przez niego w sposób bezporedni. Uywa-
j c form nominalnych, nadawca kaza okrela siebie mianem misjonarza oraz
posaca Boga, duchownego wybranego przez niego, porednika pomidzy Bo-
giem a wiernymi, który wypenia powierzone mu zadanie. Ta leksykalna auto-
kreacja nadawcy, podkrelaj ca jego niezwyk misj, nadaje mu szczególny,
wyróniaj cy status w stosunku do miejscowego kaznodziei. Wiesaw Przyczy-
na

21

podaje, e taka konstrukcja nadawcy daje mu prawo do krytycznego oce-

niania ycia odbiorców, z którego Antoniewicz czsto korzysta. Jako kontynu-
ator boej misji kaznodzieja prezentuje si we fragmencie:

20

M. Wojtak, dz. cyt., s. 235.

21

W. Przyczyna, Funkcje kaznodziei i ich odzwierciedlenie jzykowe, [w:] Suga sowa, red. W. Przy-

czyna, Kraków 1997, s. 206.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

11

Zapytacie co to jest missyja? Co do sowa, znaczy: posannictwo. Missyonarz, posan-
nik
Boy. […] Najpierw Bóg przemawia sam do Adama, do Abrahama, do Mojesza,
jako Pan, jako Ojciec. Póniej posya ludzi ducha Boego penych […] (s. 3)

22

.

lub w innym miejscu, w którym nadawca w sposób poredni objania od-

biorcom swoje posannictwo:

Kto nas przysa? O! nie kto inny tylko Bóg, Ojciec wasz i gos Jego odezwa si do
serca naszego: „Idcie do ludu, bo to mój lud; opowiadajcie mu Ewangeli moj [...]
mówcie mu o s dach moich, o niebie, o piekle, o grzechu i pokucie…” (s. 3).

Ale emy do was od Boga przysani, wic boski bdziem wam wykada katechizm –
zupenie odmienny. Bóg to pochwala, co wiat potpia; wiat to wynosi, co Bóg odrzuca
(s. 65).

Powysze jzykowe sposoby ujmowania dziaa kaznodziei wskazuj na

wypenian przez niego nadrzdn misj sugi Boga. Wykonywan przez siebie
funkcj dookrela przy uyciu metaforycznego obrazu siewcy sowa, przywou-
j cego biblijn przypowie. Przy pomocy tej metafory ukazuje si suchaczom
jako rolnik-ywiciel. Wydaje si, e konstruowany obraz duchownego pracuj -
cego na roli móg suy do zaznaczania wspólnoty z odbiorcami ludowymi:

Nie pracuj rkami, ale pracuj gow . […] Ty siejesz ziarno – my siejemy sowo; ty
twoj prac ywisz ciao, a my sowem dusz! (s. 309)

Kto nas przysa? O! nie obcy jestemy, bo ksi dz nie jest obcy nigdzie, bo my sudzy
kocioa wszdzie na kocielnej pracujemy roli (s. 3).

Przyjty przez nadawc sposób bezporedniego prezentowania si w tek-

stach kaza tworzy wyrany wizerunek wysannika Boga, którego zadaniem jest
wypenianie woli Boga poprzez nauczanie, karcenie i nawracanie wiernych.
Kreowanie takiego obrazu sprzyja podkrelaniu nadrzdnego statusu nadawcy
w kaznodziejskiej komunikacji i umocnieniu jego rangi, co wydaje si konieczne
w sytuacji wspomnianej wczeniej obcoci kaznodziei. Poza tym pomaga w mo-
delowaniu relacji nadawczo-odbiorczej, wspomagaj cej perswazyjne oddziay-
wanie przekazywanych treci.

Nadawca-misjonarz wystpuje w kazaniach take w typowej roli nadawcy

instytucjonalnego, przemawiaj c jako reprezentant Kocioa przywouj cy po-
wag i autorytet jego nauczycielskiego urzdu. Potwierdzeniem tego os du s
zdania:

Mój bracie, czy my na straszenie ludzi jestemy, czy my prawo niedzielne ustanowili-
my? Koció powiedzia, aby w ten dzie od wszelkiej pracy si wstrzymywa, a tego
my nie wymylilimy, ale omnacie wieków to powtarzao (s. 275).

22

Numeracja stron zgodnie z wydaniem: K. Antoniewicz, Kazania i nauki misyjne, Kraków

1883.

background image

12

Renata Bizior

Powysze przykady ilustruj , e nadawca sporadycznie tworzy obraz siebie

samego przy uyciu nominalnych form leksykalnych, natomiast dalsza cz
analizy wskazuje, e znacznie czciej wykorzystywa jzykowe rodki werbal-
ne, które nie opisuj go w tak otwarty, bezporedni sposób.

Istotnym wyznacznikiem pozycji nadawcy w komunikacji kaznodziejskiej

jest jako uywanych przez niego zwrotów adresatywnych

23

, które wskazuj na

sposób sprawowania kaznodziejskiej misji. Zazwyczaj formy adresatywów
funkcjonuj ce w badanych kazaniach maj posta liczby mnogiej i okrelone
nacechowanie, tak jak, np.: bracia, grzesznicy, dusze cierpice. Zaznaczeniu
niesymetrycznoci rang spoecznych uczestników komunikacji i relacji nadrzd-
noci – podlegoci su niektóre, dystansuj ce zwroty adresatywne kierowane
przez nadawc do odbiorców. S te wiadectwem okrelonych potrzeb komu-
nikacyjnych nadawcy. Przykady s nastpuj ce:

Grzesznicy, chcecie wiedzie co to zbawienie? Wejdcie sami w siebie i poznajcie, co
od tylu lat midzy wami i Bogiem si dzieje, tej walki aski Boskiej z po dliwoci wa-
sz ! (s. 20)

Dla ciebie, niewierny, zdradliwy sugo; dla ciebie obmowco i zbójco cudzej sawy; dla
ciebie, co dugi czynisz i dugów paci nie chcesz […] (s. 203).

Co mam czyni! pytasz cudzoonico, co mam czyni, abym bya zbawiona? (s. 74)

Zapytaj pijaku! – Pan Jezus ci mówi: Porzu ten naóg straszny (s. 73).

W sposób poredni obraz i rol komunikacyjn nadawcy ksztatuj sposoby

jego wypowiadania si, midzy innymi stosowane w wypowiedziach formy
1. osoby liczby pojedynczej czasowników. Istotne dla nas s te, które maj po-
wtarzalny charakter i s staymi sposobami okrelania siebie przez nadawc.
W opinii D. Zdunkiewicz-Jedynak

24

1. osoba oraz zaimki ja i my sprzyjaj na-

wi zaniu bezporedniego kontaktu mówi cego ze suchaczami. Jednake naley
wzi  pod uwag moliwo, e 1. osoba lp. moe tworzy antagonistyczn re-
lacj osobow ja–ty. Przez nadawc kaza formy nale ce do tej kategorii s
wykorzystywane rzadko, prawdopodobnie z powodu moliwoci zarysowania
dystansu komunikacyjnego, a take ze wzgldu na pewne, waciwe dla dzie-
witnastego wieku konwencje gatunkowe. Nadawca wyj tkowo wykorzystuje
osobiste uycie zaimka ja, które czyni komunikacj najbardziej bezporedni

23

S. Koziara, Status i forma zwrotów adresatywnych w jzyku wspóczesnych kaza, [w:] Feno-

men kazania, s. 136–137.

24

D. Zdunkiewicz-Jedynak, Rola czasownikowej kategorii osoby w ksztatowaniu relacji midzy

kaznodziej i suchaczami (na materiale tekstów kaznodziejskich stanu wojennego), [w:] Feno-
men kazania
, s. 149.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

13

i moe pomaga w nawi zaniu bliszej relacji z odbiorcami. Czyni tak na przy-
kad we fragmencie:

Jake mam rozpocz  dzisiejsz mow moj? Straszny, okropny – przeraaj cy przed-
miot – dzisiaj serce moje trwog i bojani napenia. Mame w zgubnem milczeniu
przej te prawdy, które dzi wam otworzy wiara, mio moja ku wam  da i wymaga
ode mnie […]? (s. 154)

Istotny udzia w tworzeniu roli komunikacyjnej nadawcy, a w konsekwencji

take wizi nadawczo-odbiorczej, maj formy werbalne nazywaj ce czynnoci
charakteryzuj ce nadawc wypowiadaj cego kazanie. Zasadniczy zasób cza-
sowników, za pomoc których najczciej ujawnia si ja nadawcy, ogniskuje si
w szeroko rozumianym polu semantycznym mówienia. Szczególne znaczenie
mona przypisa formom czasownikowym pyta, pyta si, czyni pytanie, które
s znakiem okrelonej roli nadawczej, sygnalizuj cym zaangaowanie kazno-
dziei. Stosowane formy modeluj konkretn relacj komunikacyjn , ukazuj
take stosunek misjonarza-kaznodziei wzgldem suchaczy. Nadawca uywa ich
w 1. osobie lp., co pokazuj ponisze przykady:

Pytam si ciebie: kiedy po raz pierwszy ukrad, przypomnij sobie jak ci sumienie doku-
czao. Kiedy po raz pierwszy dopucia si nieczystoci, czy woao sumienie? Kiedy
cudzoóztwa si dopuszczaa, jak ci byo podówczas?! (s. 30)

Pytam was samych, czy nie tak powszechnie ludzie wiatowi o grzechu s dz ; czy nie
tak przed s dem wasnego sumienia si wymawiaj ; ale, czy tak przed Boga wymówi
si zdoaj ? (s. 39)

Pytam si: czy by tacowaa nad brzegiem przepaci? A tacujesz nad brzegiem pieka.
Porachuj – wiele ju nocy przyskakaa, a Pan Bóg da ci nogi do chodzenia, nie do ska-
kania (s. 76).

Bo pytam, kto postanowi ten dzie, Bóg czy dyabe na swoj cze? A wic po boemu,
nie po szatasku go obchod. A pytam, kiedy wiksze niwo dla dyaba, kiedy mniejsze
dla Boga? W który dzie wicej grzechów si popenia? (s. 275)

Zbawienie mówisz trudne jest! Ale pytam: có jest atwego na wiecie? Czy s dzisz, e
ten, który pracuje na potpienie, nie ma trudów przeciwnoci do pokonania, nie ma krzy-
ów do znoszenia? (s. 59)

Ale czy jest pieko? Ach bracia do kogó ja to pytanie czyni, czy tu nie chrzecijanie,
czy tu nie katolicy w tym kociele zebralicie si? (s. 155)

Ale pytam si jaki koniec? Czy ukrad w dzie, czy w nocy, czy lichw , czy kradzie ,
czy jakkolwiek; odda musisz, bo grzech nie bdzie odpuszczony, póki nie wrócisz, co
wzi  (s. 297).

Negatywne konteksty, w których pojawiaj si w tekcie omawiane czasow-

niki inicjuj ce pytanie, wskazuj na przyjmowanie przez kaznodziej pozycji
nadrzdnej w stosunku do odbiorcy. W wypowiedzeniach nadawca ujawnia si

background image

14

Renata Bizior

jako osoba maj ca prawo do zadawania suchaczom wakich pyta i prawo do
uzyskania na nie odpowiedzi. Cz z nich to pytania oskaraj ce, w których
strukturze zostaje ujta negatywna ocena adresata. Zasadniczym sensem prag-
matycznym takich uy czasowników w 1. osobie jest podkrelenie rangi roli
penionej przez nadawc, który formuuje czytelny przekaz ‘pytam, bo mam
prawo do kontrolowania was’ oraz ‘wiem, jak le postpujecie, ale szukam po-
twierdzenia, czy macie tego wiadomo’. Czasownik pyta (si) i jego kontek-
sty przyczyniaj si do konstruowania roli nadawcy-oskaryciela, pitnuj cego
postpowanie suchaczy i chc cego poruszy ich sumienia, a ponadto roli
nadawcy-spowiednika, wspomagaj cego uwiadomienie odbiorcom zych czy-
nów, co jest dobrze widoczne w wypowiedzeniach w rodzaju:

Pytam, jaki z ciebie poytek ludzie mieli? Broisz, dokazujesz, grzeszysz, a mówi : do-
brze mu si powodzio (s. 280).

Pytam was, czycie w tpili o piekle – gdy sumienie wasze nie zarzucao wam niczego
pieka godnego? (s. 181)

W tym miejscu wypada zaznaczy, e tak modelowanej roli nadawcy przy-

pisa mona najwaniejsz rang w kazaniach misyjnych. Przesanki wskazuj
na to, e taki obraz nadawcy by uwarunkowany wanym celem kaznodziejstwa
misyjnego, jakim byo przygotowanie uczestnicz cych w misji do gruntownej
spowiedzi i przemiany moralnej.

Pierwszoosobowe pytam (si) jest uywane w pytaniach w sposób niejako

redundantny, suy podkreleniu znaczenia tych fragmentów i wzmocnieniu ich
perswazyjnego oddziaywanie na odbiorców

25

. Lidia Przymuszaa

26

susznie

zwraca uwag, e pytania kierowane wprost do suchaczy, silnie ich angauj c,
zmniejszaj dystans komunikacyjny i stwarzaj wraenie bezporednioci. W ana-
lizowanych tekstach su osabieniu siy kierowanych oskare i wskutek tego
zapobiegaj narastaniu dystansu komunikacyjnego.

Wyznacznikami typowej funkcji kaznodziei s w kazaniach czasowniki mó-

wi, powiem, odpowiem, powtarzam (‘mówi ponownie’) uywane w kazaniach
w 1. osobie lp. Nadawca, posuguj c si nimi, podkrela nalene mu prawo
i obowi zek mówienia i nauczania oraz sygnalizuje obowi zek suchania przy-
padaj cy adresatom. W analizowanym materiale z rzadka moemy zaobserwo-
wa uywanie prymarnego, prostego znaczenia prezentowanych form werbal-
nych o postaci ‘wypowiadam sowa’, np.:

Teraz, teraz gdy do was mówi, moe wyrok na którego z was wydany (s. 166).

25

D. Zdunkiewicz-Jedynak, Jzykowe rodki perswazji w kazaniu, Kraków 1996, s. 70–72.

26

L. Przymuszaa, Struktura i pragmatyka „Postylli” Samuela Dambrowskiego, Opole 2003, s. 70.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

15

Zdecydowanie czciej konteksty, w których pojawiaj si czasowniki mó-

wi i jemu podobne, wskazuj na ich zoone znaczenie wykorzystywane w ka-
zaniach, które mona uj  w formule ‘ja nauczam, pouczam’. Przykady:

Kiedy mówi o szczciu, to nie o tem, jakie Bóg daje, szczcie, które wypywa z do-
brego sumienia, pokorne, swobodne i ciche, które nie oddala, ale zblia do Boga […] (s. 7).

Zbawienie trudne, to prawda; a ja ci wicej powiem, e zbawienie jest niepodobne bez
pomocy i aski Boga (s. 61).

A ja ci tak powiem, e najlichsze kazanie, jako i to moje dzisiejsze, wsparte na sowie
Boem, wicej ma prawdy, jak wszystkie wiata folianty, z których wiara ust pi musia-
a. A co do przekonania, to ci powiem, e sam siebie udzisz […] (s. 197).

Ju nie mówi o caej potdze i wadzy Jego, ale odpowiadam – któ jest ten Bóg? (s. 46)

Pytasz zodzieju w imieniu Boga. Ja ci odpowiem: wró le nabyt rzecz; nagród szko-
d, oddaj warto (s. 74).

Tak i teraz na to pytanie, czy jest pieko czy nie? odpowiadam z caym pismem Nowego
i Starego Zakonu jako sowem Boga ywego – odpowiadam jednozgodnym wszystkim
[…] przekonaniem – odpowiadam powag tego Jana Zotoustego […] odpowiadam:
jest pieko! (s. 201–202)

[…] rozwaamy, poznajemy, wierzymy w te prawdy – ale o wstyd i sromota powtarzam
one nie wzrusz nas, abymy jednej godzinki czczej zabawy nie powicili […] (s. 175).

Uywanie przez nadawc form jzykowych: mówi, ja powiem, ja odpo-

wiem, powtarzam jest konsekwencj kreowania przez niego w kazaniach komu-
nikacyjnej roli nauczyciela i wychowawcy, który nie tylko wskazuje na waci-
we sposoby rozumienia prawd wiary oraz postpowania, lecz take poucza od-
biorców, porusza ich sumieniami. Wystpuj cy z czasownikami zaimek osobo-
wy ja podkrela osobiste zaangaowanie kaznodziei i moe by odczytywany
jako jzykowy znak jego przewagi nad odbiorc .

W kazaniach notujemy równie uycia innych form werbalnych, okrelaj -

cych czynno mówienia i wskazuj cych na nadawc jako osob przemawiaj c ,
z których przytoczy mona dla ilustracji ponisze:

Przedstawiem wam tylko mae zwierciadeko, w którym moe jednak nie jeden pozna
siebie samego. Powtórz zapytanie: có, czy jestemy tak niewinnymi, jakimi si by s -
dzimy? (s. 237–238)

Co powiedziawszy dodaj: Jest artyku wiary witej, e jest po mierci nagotowane
miejsce kar i m k okropnych i wiecznych – co piekem zwiemy […] (s. 198).

W niektórych wypowiedzeniach nadawca dookrela swoj pozycj, wyko-

rzystuj c czasownik mentalny wiem, który w komunikacji uznawany jest za wy-

background image

16

Renata Bizior

kadnik funkcji nauczycielskiej

27

. Funkcjonalnie jest on bliski poprzedniej gru-

pie czasowników konotuj cych nauczanie. Antoniewicz, uywaj c formy wiem,
akcentuje prezentowan przez siebie postaw zrozumienia dla postpowania su-
chaczy. Wskazuje take na przewag wiedzy, która go wyrónia w relacji z od-
biorcami. Obserwacja materiau wiadczy, e uycia czasownika wiem cechuj
si tak sam frekwencj , co formy pytam. Wobec powyszego mona wysnu
wniosek, e te dwa czasowniki su uwydatnieniu ról komunikacyjnych nadaw-
cy aktualizowanych w czasie kazania. Jako przykady posu nastpuj ce zdania:

Wiem, dobrze – czsto chcielibymy zadosy uczyni namitnoci naszej, a nie obrazi
Boga; nie zama prawa Boego, ale nie odmawiaj c po dliwociom ciaa, boyszcze
swoje i Boga swego pogodzi! (s. 41)

A wic czy jest, czy nie ma pieka? – wracam do mego pytania, na które wiem, e mi
wielu odpowie szyderczym umiechem politowania (s. 196).

Wiem ach! Zanadto dobrze wiem, co niejeden z was pomyli. Do czego, do czegoto stra-
szy ludzi takiemi przesadzonemi obrazami (s. 175).

Wiem dobrze, e sowo Boe, przez niegodne usta moje wam dzi opowiadane, padnie
na tward opok. […] Wiem, e za sowa Twoje, od wielu wzgardzonym, wyszydzonym,
wymianym bd – ale i to wiem, a ta wiadomo smutkiem i aoci mnie przeraa, i
i ta godzina na s dzie Twoim przeciw niejednemu powstanie […] (s. 176).

Wiem, e jest wielu takich, którzy dobrze czyni i t naturaln maj uczciwo, ale wia-
ry nie maj c, na nic im si to wszystko nie przyda! S to ci, o których zbawiciel kiedy
powie: „Nie znam was!” (s. 200)

Przedstawione powyej gówne role konstruowane przez nadawc w kaza-

niach maj wpyw na ksztat relacji z odbiorcami i powoduj przypisanie im
podporz dkowanych ról komplementarnych. Istotn cech kaza misyjnych jest
unikanie przez kaznodziej osobistych uy 1. osoby lp., które mogyby skupia
na nim uwag. Aktualizowane w wypowiedzi role komunikacyjne nadawcze
ukierunkowane s bowiem na skoncentrowanie uwagi na odbiorcach, co jest
uwarunkowane misyjnym charakterem kaza.

Homiletyk Wiesaw Przyczyna

28

pisze, e kaznodzieja moe wypowiada si

nie tylko w imieniu Boga czy swoim wasnym, lecz take jako reprezentant caej
wspólnoty wiernych, kieruj cy swoje sowa do istoty boskiej. Jest to sytuacja,
w której nadawca identyfikuje si ze suchaczami kazania. Zwracaj c si do bo-
skiego adresata, posuguje si m.in. formami gramatycznymi waciwymi dla
1. osoby liczby pojedynczej. W takim wypadku mamy do czynienia w kazaniu

27

Szeroko na temat komunikacyjnej roli nauczyciela pisze J. Wasilewski, Retoryka dominacji,

Warszawa 2006, s. 308–319.

28

W. Przyczyna, Funkcje kaznodziei…, s. 203.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

17

z uyciem ja reprezentatywnego, które uwypukla przesanie mylowe maj ce
istotne znaczenie dla wiernych. Ilustruj to wybrane przykady:

O Panie, czeme ja jestem i gdzie ja jestem? Ja sdziem, e niczego lka si nie
mam tylko grzechów moichja sdziem, e dosy czyni dla Ciebie, jeli nie czyni
przeciwko Tobie! Ja nie pojmowaem, jak to ycie próne mogo by yciem wystp-
nem! […] Jestem wy cznie Twoim, a ja wy cznie Twoim by nie chciaem (s. 14).

O Boe straszny i sprawiedliwy w wyrokach Twoich! Padam przed Tob zniszczony
i upokorzony na widok nieprawoci moich. Zgrzeszyem, zgrzeszyem przeciwko Tobie;
wyznaj winy moje i wielbi miosierdzie Twoje! (s. 209)

Szczególnie wanym miejscem w strukturze kazania, w którym nadawca

wykorzystuje tak nacechowane rodki jzykowe, jest zakoczenie maj ce posta
modlitwy. Modlitw rozpoczyna apostroficzny zwrot przywouj cy osob bosk ,
po którym nastpuj proby formuowane przez nadawc wypowiedzi w 1. oso-
bie lp. Przybieraj one form osobistej wypowiedzi kadego uczestnika kazania
przed obliczem Boga, poniewa nadawca tworzy wraenie, e wypowiada je
w imieniu kadego z osobna, silnie przy tym angauj c rzeczywistych odbior-
ców. Ich funkcja polega równie na zatarciu dystansu midzy nadawc a odbior-
cami. Potwierdzaj to przykady:

O Boe! sdzio nasz przedwieczny – Ty trzymasz w rku Twojem wyrok mój ostatecz-
ny; Ty postanowi nieodmiennie kiedy si przerwie ni ycia mego; na t ostatni go-
dzin bagam miosierdzia Twego – uycz mi aski, abym mierci chrzecijask móg
zej z tego wiata!
Ach! gdy wszystko mnie opuci, Ty mnie nie opuszczaj! Niechaj oczy moje, gdy si ju
zamyka bd , widz wiato witej wiary – niechaj uszy moje guche na inne gosy,
posysz jeszcze gos jej! Niechaj ostatnie sowa bd : „Jezus, Marya, Józef, Wam odda-
j
dusz moj!” Amen (s. 117).

Na marginesie prowadzonej analizy warto zaznaczy, e w tekstach kaza

misyjnych Karola Antoniewicza mona odnotowa odmienne od powyej cyto-
wanych przypadki uycia form pierwszoosobowych liczby pojedynczej. Badaj c
materia w kontekcie, w którym si pojawia, wnioskowa mona, e wzmian-
kowane wypowiedzenia odnosz si jedynie do adresatów kazania. W perspek-
tywie perswazyjnego oddziaywania tekstu wydaje si wane, e w tych momen-
tach kazania mówi cy nie dystansuje si od niewaciwie postpuj cych wier-
nych. W przytoczonych poniej cytatach obserwujemy pewn modyfikacj kon-
taktu nadawczo-odbiorczego, polegaj c na przeamywaniu dystansu komunika-
cyjnego i tworzeniu relacji pozornej równorzdnoci:

A ja nad t przepaci spokojnie zasypiam i zajmuj si czasem, tak jakby czas nigdy
nie mia si zakoczy, albo jakobym ja z czasem mia si skoczy – a zapominam
o wiecznoci, jakby wieczno nigdy rozpocz  si nie miaa, albo jakoby wieczno za-
koczy si moga (s. 23).

background image

18

Renata Bizior

A jeli zrozumi – to odkada – to odwleka póniej – póniej – teraz o czem inszem my-
le musz. Jeszcze musz t majtno naby, koniecznie mi potrzebn do zaokr glenia
maj tku; – jeszcze musz dozbiera posagu dla córki – wic nie mog lichwy si wyrzec
[…] (s. 209–210).

Jeszczem za moda, aby wszystkich tych serdecznych wyrzec si znajomoci… i y
skromnie, jak zakonnica; gdy serce ostygnie – wtenczas – wtenczas pomyl. Tylko t
spraw honorow dokocz; tylko jeden taniec z ulubionym przebie modziecem –
tylko ten zajmuj cy skocz romans! (s. 210)

Przypisywanie gramatycznej formy 1. osoby lp. odbiorcy mona odczyta

jako zastosowanie konstrukcji zwanej ja fikcyjnym

29

, która pozwala na wcielenie

si nadawcy w rol suchacza. Jak podaje Aleksandra Okopie-Sawiska

30

, wy-

stpuj ce w tego typu zdaniach ja ma status przytoczenia i odnosi si do partnera
osoby mówi cej. W tych fragmentach kaza stykamy si z projektowanymi
przez nadawc wypowiedziami odbiorcy, które maj suy zdemaskowaniu
i obnaeniu motywów odst pienia od zasad wiary i napitnowaniu zego postpo-
wania. Formy uycia podobne przytoczonym wzmacniaj dialogizacj tekstu, któ-
ra jest znamienn cech kaza misyjnych adresowanych do odbiorców ludowych.

Wracaj c do gównego w tku, trzeba wspomnie, e repertuar rodków j-

zykowych identyfikuj cych nadawc w kazaniach Antoniewicza nie ogranicza
si do form gramatycznych jedynie 1. osoby liczby pojedynczej. Oprócz nich
w tekcie znacznie czciej s wykorzystywane gramatyczne wykadniki liczby
mnogiej reprezentuj ce kategori osobow my. Zazwyczaj nadawcze ja, które
zostao wyodrbnione w pewnym miejscu kazania, w miar szybko stapiao si
w zbiorowym my. Widoczne w tekstach kaza preferowanie przez kaznodziej
form 1. osoby liczby mnogiej wynikao ze spoecznej praktyki komunikacji per-
swazyjnej oraz wypracowanych w danym okresie konwencji gatunkowych.
Oczywicie, sposób komunikowania si z adresatami by równie uwarunkowa-
ny rol , jak projektowa nadawca. Warto nadmieni, e w tekstach kaznodziej-
skich Antoniewicza mona zaobserwowa pewn równowag pomidzy uy-
ciami typu my a formami ty oraz wy.

Form werbalnych i zaimkowych 1. osoby lm. nadawca uywa w okrelonym

celu, jednak trudno tym uyciom przypisa konkretne role nadawcze, ze wzgl-
du na rónorodno znaczeniow wyzyskiwanych czasowników. Su raczej do
oznaczenia jakoci relacji ni komunikacyjnej roli kaznodziei. Kaznodzieja po-
suguje si nimi wówczas, gdy wypowiada si w imieniu wasnym oraz pozosta-
ych duchownych nauczaj cych w czasie misji, co zdarza si w kazaniach rzad-
ko. Jako przykad uycia my oznaczaj cego grup misjonarzy moe posuy
fragment:

29

W. Przyczyna, Funkcje kaznodziei…, s. 204.

30

A. Okopie-Sawiska, Jak formy osobowe graj w teatrze mowy, „Teksty” 1977, nr 5–6, s. 50.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

19

Otó i my w te sowa odzywamy si do ciebie ludu! Zota i srebra nie mamy, ale co
mamy, to wam dajemy – mamy krzy i sowo Boe! (s. 2)

Inny wariant semantyczny reprezentuj sposoby uycia my inkluzywnego,

które nadawca wykorzystuje w celu podkrelenia wizi jednocz cej go ze su-
chaczami. W takich wypadkach nieprzeciwstawne my (rozumiane jako ja + ty + ty
lub ja + wy) traktowa mona jako wspólnototwórcze, z tej racji, e nie tylko
wskazuje na przynaleno nadawcy i suchaczy do tej samej wspólnoty religij-
nej, ale równie  czy w jej obrbie wszystkich wiernych zebranych na misji

31

.

Tego rodzaju przypadki uycia skutkuj zatarciem dystansu midzy mówi cym
a suchaczami, czy te nauczaj cym a nauczanymi, i zneutralizowaniem domi-
nacyjnej roli nadawcy. Natomiast aktualizuj w wypowiedzi rol kapana, który
spenia w imieniu wspólnoty funkcje religijne i wystpuje przed Bogiem. Fre-
kwencja tego sposobu konstruowania relacji komunikacyjnej jest w tekstach ka-
za do wysoka, a przykadowe cytaty s nastpuj ce:

My sudzy jego jestemy, my wasnoci Jego, my niewolnicy, my dzieci Jego; jako
z wasnoci moe z nami zrobi, co chce. Wic jako panu winnimy uszanowanie, jako
dzieci mio, jako niewolnicy posuszestwo (s. 24).

Nadzieja, to pewne przewiadczenie, e nam Pan Bóg da potrzebne rodki do osi gnie-
nia zbawienia. Czy Pan chce zbawienia naszego? […] Dlatego Pan Bóg wywyszy nas
na godno synów Boych, pozwoli nazywa si Ojcem, aby nam móg da niebo; nie
sudzy, ale dzieci jestemy i do nieba mamy prawo (s. 307).

Wykorzystywana w kazaniach kategoria osobowa my, zwana my kaznodziej-

skim (pluralis homileticus), nie zawsze peni funkcj  cz c wszystkich uczest-
ników komunikacji

32

, niejednokrotnie jest jedynie zabiegiem retorycznym. Uy-

cie form 1. osoby lm. moe by wykorzystywane w celu uzyskania wraenia
zniesienia dystansu pomidzy kaznodziej a suchaczami, wówczas gdy nadaw-
ca chce zaznaczy postaw zrozumienia wzgldem nieodpowiedniego postpo-
wania suchaczy. Semantyczny aspekt kontekstu, w którym wystpuje cz
form przeciwstawnego my (my = wy), wskazuje niejednokrotnie na wy czenie
nadawcy z grona adresatów wypowiedzi, np.:

Jako zbójca wydziera nam najwiksze skarby nasze, a my ani si bronimy! Czyni nas
najndzniejszymi, najnieszczliwszymi, a my o to ze jeszcze si ubiegamy, za niem
wzdychamy, a tem zem, to grzech miertelny! (s. 39)

Mówmy, co chcemy, wymawiajmy si jak chcemy – to pewna, serce nasze czue i mik-
kie dla wiata, twarde i zimne dla Boga […] (s. 40).

31

W. Przyczyna, Funkcje kaznodziei…, s. 205.

32

B. Matuszczyk, „Pluralis homileticus” jako strategia ksztatowania relacji midzy kaznodziej

a suchaczami, [w:] Jzyk a komunikacja, t. 2, red. G. Habrajska, ód 2001, s. 26.

background image

20

Renata Bizior

O! ile razy mówimy: – Kocham Pana Boga z caego serca – a serce o tem nie wie; z caej
duszy – a dusza o tem nie wie! (s. 315)

Zdarza si w kazaniach, e Antoniewicz operuje 1. osob liczby mnogiej w ten

sposób, e wychodzi od znaczenia my inkluzyjnego, a nastpnie przechodzi do
my ekskluzywnego, wy czaj cego ja nadawcze z prowadzonych rozwaa

33

, np.:

Ale rozwamy tylko, czy my sami nie jestemy winni, e nas cierpienie nie czyni lep-
szymi. Nosimy krzy ale Chrystusa w sercu nosi nie chcemychcemy nosi krzy
Chrystusa, a pojedna si z Nim nie chcemy przez spowied i pokut (s. 69).

Pewne formy uycia my, wskazuj ce na wszechwiedz nadawcy, inicjuj

wypowiedzi kierowane do indywidualnego suchacza. Su utrzymywaniu wi-
zi ze suchaczami i poczucia religijnej wspólnoty.

Zapytajmy si siebie samych, w jakim znajdujemy si stanie? Tyle namitnoci miotaj ,
powoduj i sercem i wol i sowem i myl – tak ochoczy i prdki jeden do suenia
wiatu, tak leniwy do suenia Bogu! (s. 10)

A przypominajmy sobie na mode lata nasze – jake jabka krad, jake nieskromny by,
a dzisiaj? […] Na tomy yli, aby codzie by rozumniejsi, a my co? (s. 31)

Przegl d sposobów konstruowania roli nadawczej w kazaniach misyjnych

Karola Antoniewicza pozwala na wysnucie pewnych wniosków. W tekstach ka-
za obserwujemy strategi polegaj c na rónicowaniu ról komunikacyjnych
nadawcy, co moemy uzna za specyficzn , cho historycznie zmienn waci-
wo gatunkow . Znamienny dla odmiany gatunkowej, o której mowa, jest od-
powiedni ukad tych ról, który jest uwarunkowany przez konkretne czynniki
pragmatyczne. Konstruowane przez nadawc role komunikacyjne wpywaj nie
tylko na uksztatowanie relacji nadawczo-odbiorczych, ale równie na odbiór
przekazywanych treci. Nadawca przypisuje sobie bezporednio rol wysannika
(posannika) Boga, a w sposób poredni modeluje role nauczyciela, wychowaw-
cy, oskaryciela, kaznodziei-mówcy, kapana, czonka wspólnoty religijnej. Domi-
nuj cymi w kazaniach misyjnych s role nauczyciela-wychowawcy i oskarycie-
la, uwarunkowane celami komunikacyjnymi.

Teksty ródowe:

Karol Antoniewicz, Kazania i nauki misyjne, Kraków 1883.
Karol Antoniewicz, Wspomnienia misyjne z roku 1846, Pozna 1849.

33

Na tak moliwo stosowania kategorii my zwraca uwag B. Matuszczyk, dz. cyt., s. 27.

background image

Jzykowe sposoby ksztatowania obrazu nadawcy...

21

Summary

The verbal modes of forming sender’s picture in the missionary sermons

by Karol Antoniewicz

In the article, the authoress presents the ways of naming himself by the

sender of sententious utterances. The analysis is focused on nominal and verbal
forms used to forming sender’s parts in the text. The fact of naming himself by
the sender is typical for missionary sermons. Using nominal forms sender names
himself as emissary of God. The verbal forms indicate, that sender acts as
theatcher, authoritian, accuser and priest. In the article is told, that social and his-
torical context and some determinants of the communication situation played an
important role in shaping the sender’s picture of sermons.

background image

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Renata Bizior

O imionach nadawanych w Czstochowie

w latach 2000–2009

Tendencje nazewnicze w zakresie nadawania imion nowo urodzonym sta-

nowi przedmiot zainteresowania nie tylko jzykoznawców-onomastów. Imien-
nictwo odzwierciedla bowiem nie tylko nowe trendy panuj ce w jzyku, lecz
take odbija przemiany w kulturze. W zwi zku z tym funkcjonuj cy w danym
czasie i aktywnie wykorzystywany zasób imienniczy mona interpretowa jako
jeden ze skadników kultury danego spoeczestwa. Wspóczesne imiona wci 
stanowi ciekawy materia badawczy ze wzgldu na zmienno i innowacyjno
kategorii onomastycznej, jak tworz

1

.

Tendencje imiennicze s ksztatowane przez zespó rónych czynników o cha-

rakterze pozajzykowym, gównie kulturowym i spoecznym, z których znacz -
cym wydaje si by w ostatnich latach oddziaywanie mediów i koresponduj cej
z nimi kultury popularnej.

Imi jako indywidualne miano osoby suy do nazywania i rozróniania

czonków danej grupy spoecznej. Niektóre sposoby definiowania imienia wska-
zuj na zwi zek tego antroponimu z tradycj , okrelaj c je jako „miano osobiste
nadawane noworodkowi wedug zasad tradycji danego rodu, epoki czy kraju,
su ce do jego identyfikacji”

2

. Badania E. Umiskiej-Tyto

3

pokazuj , e obec-

nie wyrany zwi zek z tradycj odnotowa mona w wypadku drugiego imienia
dziecka, a pierwsze imi wybieraj rodzice, kieruj c si gównie wzgldami es-

1

E.

Rzetelska-Feleszko,

Kontynuacja i innowacyjno w nazewnictwie doby wspóczesnej, [w:]

Nazwy wasne w jzyku, kulturze i komunikacji spoecznej, red. R. Mrózek, Katowice 2004, s. 134.

2

S.

Szymik,

Imi, cz. 1, [w:] Encyklopedia katolicka, red. S. Wielgus i inni, t. 7, Lublin 1997, s. 57–58.

3

E.

Umiska-Tyto,

Imiona w Polsce uywane na tle tradycji kulturowych, „Rozprawy Komisji

Jzykowej TN” 2000, s. 183.

background image

24

Renata Bizior

tetycznymi. Wskazuj c na rol tradycji w nominacji imienniczej, mona odwo-
a si do szerszego pojcia, jakim jest kultura zachodnia, sigaj ca korzeniami
do religii chrzecijaskiej.

Prezentowany artyku wpisuje si w nurt docieka badawczych koncentruj -

cych si wokó zagadnie dotycz cych zmian w systemie imienniczym w zakre-
sie popularnoci imion i ich frekwencji

4

. Celem niniejszego omówienia jest ana-

liza wykorzystywanego wspóczenie zasobu imienniczego w okrelonym miej-
scu kraju i tendencji go modeluj cych. Prezentowane s w nim dane na temat
pierwszych imion eskich i mskich nadawanych dzieciom w Czstochowie
w ostatnim dziesicioleciu, to jest w latach 2000–2009

5

. Materiaem do bada

stay si zestawienia statystyczne informuj ce o liczbie nadanych poszczegól-
nych form imienniczych w Urzdzie Stanu Cywilnego w Czstochowie w kolej-
nych latach.

W zwi zku z tym, e badany materia imienniczy pochodzi z wybranego od-

cinka czasu, warto przyjrze si frekwencji imion najczciej wybieranych do
nominacji w pierwszym i ostatnim roku omawianego dziesiciolecia. Dla po-
równania w tym wstpnym zestawieniu zostao przedstawionych dwadziecia
antroponimów eskich i mskich o najwyszej frekwencji. Pozostae lata zosta-
y ujte w postaci czytelnych tabeli w dalszej czci pracy. Wybrana dwudziest-
ka imion powinna posuy jako obraz zmian frekwencji najpopularniejszych
form i pozwoli na uchwycenie zjawiska mody imienniczej. W nawiasach zosta-
a podana liczba nominacji w danym roku.

W roku 2000

6

najczciej nadawanymi eskimi imionami w Czstochowie byy:

1. Wiktoria (134), 2. Natalia (118), 3. Julia (116), 4. Weronika (103), 5. Ka-

rolina (100), 6. Aleksandra (69), 7. Anna (63), 8. Paulina (60), 9. Klaudia (56),
10. Patrycja (50), 11. Katarzyna (47), 12. Dominika (42), 13. Kinga (40), 14. Oli-

4

Ze wzgldu na ograniczono miejsca przytaczam tu niektóre prace powicone tego rodzaju

analizom: K. Nowik, Zmiany frekwencyjne w zasobie imion w Polsce powojennej, [w:] Naj-
nowsze przemiany nazewnicze
, red. E. Jakus-Borkowa, K. Nowik, Warszawa 1998; Z. Abra-
mowicz, Imiona chrzestne biaostoczan w aspekcie socjolingwistycznym: lata 1885–1995, Bia-
ystok 1993; M. Szembor, Nadawanie imion w Gliwicach w latach 1990–1996, [w:] O ksztacie
jzyka. Studia i rozprawy
, red. B. Wyderka, Opole 1999; J. Parzniewska, Imiona nadawane
w Krakowie w 1992 roku
, „Onomastica” 1996; M. Jakiewicz, Imiona wspóczesnych miesz-
kaców asku
, „Onomastica” 1998; M. Graf, M. Korzeniowska-Gosieniecka, Imiona najmod-
szych mieszkaców Poznania
, „Onomastica” 2006.

5

Artyku jest uzupenieniem pracy R. Bizior, Imiennictwo Czstochowy i okolic w latach 1998–2003

w kontekcie mediatyzacji kultury, [w:] Nazewnictwo na pograniczach, red. J. Ignatowicz-Skow-
roska, Szczecin 2005.

6

Dane z roku 2000 róni si nieznacznie od przedstawionych we wczeniejszym artykule z po-

wodu dokadniejszego przeliczenia przez system elektroniczny wdroony w Urzdzie Stanu
Cywilnego.

background image

O imionach nadawanych w Czstochowie w latach 2000–2009

25

wia (36), 15. Magdalena (35), 16. Kamila (33), 17. Zuzanna (32), 18. Marta (30),
19. Monika (30), 20. Martyna (20).

Natomiast najwysz frekwencj w Czstochowie w 2009

7

roku odnotoway

eskie imiona:

1. Maja (157), 2. Julia (150), 3. Zuzanna (114), 4. Oliwia (108), 5. Wiktoria

(107), 6. Natalia (99), 7. Nikola (58), 8. Emilia (57), 9. Lena (52), 10. Aleksan-
dra
(48), 11. Amelia (44), 12. Nadia (44), 13. Weronika (44), 14. Zofia (41),
15. Anna (37), 16. Alicja (33), 17. Martyna (33), 18. Kinga (32), 19. Hanna (29),
20. Karolina (28) i Maria (28).

Powysze zestawienia pozwalaj na uchwycenie nastpuj cej dynamiki

zmian w czstochowskim imiennictwie eskim ostatnich lat. W zbiorze najcz-
ciej nadawanych imion (pierwsza dwudziestka listy rangowej) poowa antropo-
nimów w przeci gu dziesiciu lat zostaa wyparta przez inne formy. Fakt ten
moe wskazywa na spore tempo przemian w obrbie popularnoci i mody
imienniczej

8

. Zainteresowaniem rodziców przestay cieszy si imiona dusze,

czterosylabowe, np. Dominika, Katarzyna, Paulina, Magdalena, a uznanie zna-
lazy krótsze, dwusylabowe formy, w rodzaju: Maja, Hanna, Zofia, Lena. Ze-
stawienia imion ujte w tabeli nr 1 pokazuj , e coraz czciej nadaje si dziew-
czynkom imiona o nagosie samogoskowym.

Ciekawym zjawiskiem jest utrzymywanie si na czele listy rangowej w ci -

gu minionego dziesiciolecia, a nawet w ostatnich kilkunastu latach, imienia Ju-
lia
wywodz cego si z jzyka aciskiego. Jest to fenomen imienniczy ostatnich
lat take z tego powodu, e podobny wzrost nominacji notuje si w innych kra-
jach europejskich, co pokazuj mniej lub bardziej oficjalne dane statystyczne.
W wypadku tego antroponimu mamy do czynienia ze zjawiskiem reaktywacji
imienia

9

, którego okres wietnoci przypada na lata 1900–1920, a nastpne

dziesiciolecia przyniosy znacz ce zmniejszenie nominacji

10

. Zestawienie do-

7

Dane statystyczne dotycz ce piciu najpopularniejszych imion nadawanych w 2009 roku

w Warszawie, publikowane przez Urz d Stanu Cywilnego tego miasta na stronie internetowej
http://usc.um.warszawa.pl, wskazuj na zbieno z przedstawionym rankingiem w zakresie
pierwszych trzech imion na licie. Kolejno w Warszawie jest nastpuj ca: Julia, Maja, Zu-
zanna
, Zofia, Aleksandra.

8

Przyjmuj, e imiona popularne to takie, które ciesz si zainteresowaniem w duszym okresie

czasu, natomiast imiona modne cechuj si okresow , przejciow uwag rodziców. Zob. En-
cyklopedia jzyka polskiego
, red. S. Urbaczyk, Wrocaw 1991, s. 201.

9

A.

Cielikowa,

Spoeczny i kulturowy aspekt nadawania nowych imion w Polsce, [w:] Onoma-

styka w dydaktyce szkolnej i spoecznej, red. E. Homa, Szczecin 1988, s. 186, wskazuje, e jed-
n z prawidowoci systemu imienniczego jest wychodzenie imion z uycia w jednym pokole-
niu i ich powracanie w kolejnym.

10

Te informacje podaj na podstawie danych statystycznych ujtych w pracy K. Rymuta, Sownik

imion wspóczenie w Polsce uywanych, Kraków 1995.

background image

26

Renata Bizior

konane w postaci zamieszczonej w pracy tabeli powiadcza poza tym, e abso-
lutny prym w ostatnim dziesicioleciu wiody trzy imiona: Julia, Wiktoria, Nata-
lia.
Zaznaczy warto, e Wiktoria jest kolejnym po Julii imieniem, które okres
wietnoci odnotowao w pierwszych dziesicioleciach XX wieku.

Poza tym obserwujemy powolny proces zmniejszania nada imion Wiktoria,

Natalia i bardziej nasilony dla formy Weronika. Interesuj cy w analizowanym
okresie jest szybki przyrost nada imienia Maja, które w 2000 roku byo uyte
zaledwie 11 razy, a w pierwszej dziesi tce listy rangowej pojawio si w 2004
roku na 8. pozycji zestawienia, nadane 60 razy. Natomiast notowana wysoko
w 2009 roku Zuzanna zaczyna by coraz chtniej wybierana od 2001 r. Bardzo
szybko awansuj równie: Oliwia, Nikola, która jeszcze w roku milenijnym ma
zaledwie 3 nadania, oraz Emilia, Lena, Amelia, Nadia i Zofia – ta ostatnia po-
strzegana dotychczas jako przestarzaa i wskutek tego maj ca nisk rang w no-
minacji. Wahaniom podlegao zainteresowanie imieniem Martyna, które w ci gu
dziesiciu lat odnotowao wzrost nada z 20 do 82, a nastpnie spadek do 33
w do krótkim czasie.

background image

Tabe

la nr

1.

Zestawienie imion

eskich nadawany

ch

w Czstochowie w latach

2

000–2009

2000 2001 2002

2003 2004 2005 2006 2007

2008 2009

1. Wiktoria

Julia

Julia

Julia

Julia

Julia

Julia

Natal

ia

Julia

Maja

2. Julia

Natal

ia

Wiktoria

Wiktoria

Wi

ktoria Wiktoria

Oliwia

Julia Natal

ia

Julia

3.

Natal

ia

W

iktoria

Natal

ia

Natal

ia

Natal

ia

Natal

ia

Natal

ia

Maja

Maja

Zuzann

a

4. Weronika

Weronika

Marty

n

a

Weronika

Oliwia

Oliwia

Wiktoria

Wiktoria

Wiktoria

Oliwia

5. Karolina

Karolina

Zuzann

a

Oliwia

Weronika

Zuzann

a

Maja

Oliwia

Zuzann

a

Wiktoria

6. Aleksandra

Aleksandra

Weronika

Marty

n

a

Zuzann

a

Maja

Aleksandra

Zuzann

a

Oliwia

Natalia

7. Anna

Klaudia

Klaudia

Aleksandra

Aleksandra

Karolina

Weronika

Nikola

Nikola

Nikola

8. Paulina

Paulina

Karolina

Zuzann

a

Maja

Mart

y

n

a Zuzann

a

Aleksandra

Aleksandra

Em

ilia

9. Klaudia

Zuzann

a

Oliwia

Klaudia

Marty

na

Aleksandra Marty

n

a

Anna

Amelia

Lena

10.

Patr

ycj

a Patr

ycj

a Patr

ycj

a

Katarz

yn

a Kinga

W

eronika

Anna

Mart

y

n

a

Em

ilia

Aleksandra

11. Katarzy

n

a

Anna

Aleksandra

Paulina

Paulina

Kinga

Karolina Amelia

Weronika

Amelia

12.

Dominika

Katarzy

n

a

Paulina

Karolina

Karolina

Dominika

Ki

nga

Kinga

Anna

Nadia

13.

Kinga

Mart

y

n

a

Kinga

Patr

ycj

a

Em

ilia

Em

ilia

Em

ilia

W

eronika

Alicj

a

W

eronika

14. Oliwia

Kinga

Katarzyn

a

Kinga

Patr

y

cja

Paulina

Nikola

Em

ilia

i Karolina

Nadia Zofia

15.

Magdalen

a

Magdalen

a Anna

Anna

Klaudia

Amelia

Kla

udia

Karolina

Anna

16. Kam

ila

Oliwia

Dom

inika

Em

ilia

Dom

inika Anna

Alicj

a

Maria

Patr

ycj

a

Alicj

a

17. Zuzanna

Sandra

Marta

Magda

lena Marta

Patry

cja

Ame

lia Zofia

Marty

na

Marty

na

18. Marta

Dominika

Sandra

Alicja

Anna

Klaudia

Patr

y

cja

Alicja

Kinga

Kinga

19.

Monika

Marta

Maja

Ma

rta

Katarzy

n

a

Zofia

Paulin

a

Dominika

Lena

Hanna

20.

Mart

y

n

a

Kam

ila

Em

ilia

Dom

inika

Alicj

a

Alicj

a

Katarzyn

a Nadia

Paulina Karolina

background image

28

Renata Bizior

Caociowe zestawienie imion eskich wykorzystanych do nominacji w ostat-

niej dekadzie wskazuje na nastpuj c list rangow dwudziestu najpopularniej-
szych w tym czasie antroponimów. W nawiasach zaznaczono  czn liczb na-
da. Aby uzyska peniejszy obraz, zsumowano razem nadania imion równo-
brzmi cych Oliwia i Olivia oraz Nikola i Nicola.

1. Julia (1429)
2. Wiktoria (1124)
3. Natalia (1098)
4. Oliwia // Olivia (823, w tym 32

Olivia)

5. Zuzanna (704)
6. Maja (663)
7. Weronika (637)
8. Aleksandra (561)
9. Karolina (513)
10. Martyna (504)

11. Nikola // Nicola (417, w tym 110

Nicola)

12. Anna (415)
13. Kinga (415)
14. Klaudia (397)
15. Paulina (393)
16. Patrycja (369)
17. Emilia (341)
18. Dominika (307)
19. Katarzyna (307)
20. Amelia (259)

W stosunku do okresu wczeniejszego (lata 1996–2000), dla którego dane

ogólnopolskie o frekwencji imion opracowa Jan Grzenia

11

, mona mówi o zna-

cz cych zmianach na licie rangowej czstochowskich modnych nazwa e-
skich. Kierunek tego procesu jest waciwy dla caego kraju. Poprzednio najcz-
ciej wybierane do nominacji imiona miay nastpuj c kolejno: Aleksandra,
Natalia, Karolina, Klaudia, Paulina, Katarzyna, Patrycja, Anna, Weronika,
Magdalena.

Dane z kolejnych lat zawarte w tabeli wskazuj na zmian mody imienniczej

trwaj cej w Czstochowie przez okres dziesiciu lat od roku 1999

12

do roku

2008. Lista rangowa przygotowana dla 2009 roku powiadcza odchodzenie od
imion dotychczas najmodniejszych i prawdopodobny pocz tek nowej mody
imienniczej.

Pod wzgldem etymologicznym zbiór imion najczciej nadawanych dziew-

czynkom jest zrónicowany. Zdecydowana wikszo przedstawionych powyej
antroponimów wywodzi si z tradycji aciskiej, s to: Julia, Natalia, Wiktoria,
Oliwia, Patrycja, Paulina, Klaudia, Martyna, Emilia, Dominika. W greckim sys-
temie antroponimicznym korzeniami tkwi : Weronika, Aleksandra, Katarzyna.
Hebrajskim pochodzeniem odznacza si Zuzanna i Anna, a germaskim: Karoli-
na
, Kinga, Amelia. Imieniu Maja mona przypisa grecko-aciski rodowód, dla

11

J. Grzenia, Nasze imiona, Warszawa 2002, s. 320.

12

Pocz tek nowego zestawu imion modnych okrelam na 1999 r. w pracy R. Bizior, Imiennictwo

Czstochowy…, s. 82.

background image

O imionach nadawanych w Czstochowie w latach 2000–2009

29

Nikoli waciwe jest mieszane pochodzenie francusko-woskie. Sporód tej gru-
py zaledwie trzy imiona (Anna, Weronika, Zuzanna) moemy scharakteryzowa
jako nazwy o biblijnym rodowodzie, co potwierdza obserwowane od duszego
czasu zjawisko zmniejszania si zainteresowania tego typu nazwami

13

. Jest to

zarazem wyraz gbokich wpywów kultury wieckiej i odchodzenia od tradycji
religijnej w zakresie kobiecych imion modnych.

Zebrany materia onomastyczny ilustruje d enie do nadawania dziewczyn-

kom imion o charakterze internacjonalnym (ogólnoeuropejskim), które pozwala-
yby w przyszoci na ich bezproblemowe funkcjonowanie poza granicami kraju.
T tendencj mona bezporednio powi za z otwarciem si naszego kraju na
wspóczesn kultur Europy Zachodniej i wejciem do Unii. Przedstawiony na
licie rangowej zbiór imion moe potwierdza now faz trwaj cego od dawna
procesu internacjonalizacji

14

zasobu antroponimicznego, który przejawia si

w okrelonym stopniu zgodnoci imiennictwa szerszego krgu kulturowego –
europejskiego czy te euro-amerykaskiego. Imiona takie, jak: Emilia, Nadia,
Lena, Nikola – s czsto nadawane w zachodniej Europie. Przytaczane powyej
nowe obce imiona (Maja, Oliwia, Amelia, Lena, Nikola) wskazywa te mog
na osabienie tradycji rodzinnych

15

, gdy ich wybór nie jest motywowany

zwi zkami pokrewiestwa. Podobnie jak mskie formy w rodzaju Alan, Kamil,
Filip, Oliwier s sygnaem zrywania z szeroko pojt tradycj .

Pod wzgldem strukturalnym imiona o wysokiej randze w ostatnim dziesi-

cioleciu charakteryzuj si wystpowaniem palatalnych grup goskowych -li-, -ni-,
-ri-
, -wi-, które s postrzegane jako estetyczne (harmonijne) i kobiece. Najwy-
sz frekwencj uzyskay formy imiennicze dwu i trzysylabowe oraz formy za-
wieraj ce sylaby otwarte zakoczone samogosk , co te wydaje si by wy-
znacznikiem preferowanych imion eskich.

Obserwacja materiau pokazuje, e w grupie rednio popularnych imion

ostatniego dziesiciolecia znalazy si: Antonina, Magdalena, Magorzata, Mar-
ta
, Daria, Michalina, Agata, Roksana, Sandra, Olga, Hanna, Kamila, Gabriela,
Laura.
S to imiona nadawane przecitnie okoo dwudziestu razy w roku.

W najnowszym imiennictwie zwracaj uwag imiona rzadkie, które s

nadawane sporadycznie, ale w kadym roku znajduj zwolenników wród rodzi-
ców. Wiele z nich wyrónia si obcoci fonetyczn lub morfologiczn . W wik-
szoci nale ce do tej grupy antroponimy s anglo-amerykaskiego pochodze-
nia, przykadowe formy to: Angelina, Carmen, Chiara, Dastina, Desika, Ele-

13

M. Szembor, Nadawanie imion w Gliwicach w latach 1990–1996, s. 206.

14

O internacjonalizmach imienniczych pisa ju H. Borek, Socjolingwistyczne aspekty imiennic-

twa, „Onomastica” 1978, s. 171.

15

Na ten istotny rodzaj motywacji imienia zwraca uwag m.in. E. Umiska-Tyto, Imiona w Pol-

sce uywane na tle tradycji kulturowych, s. 154–160.

background image

30

Renata Bizior

na, Fiona, Graciela, Ines, Jennifer, Jessika, Kelly, Martika, Miszela, Nastja, Ni-
cole
, Nikoletta, Noelia, Noemi, Ribana, Sarah, Sarina, Simona, Sofija, Stella,
Suzanna, Synthia, Tiffany, Vanessa, Vesna, aklina.

Cakowicie obco brzmi ce s imiona obcokrajowców: rosyjskie, angielskie,

arabskie, japoskie, np.: Aa, Alyssa, Gayna, Larisa, Noël, Samira, Shirin, Ta-
lisa
, Tija, Yumi Nel.

W zebranym materiale imienniczym uwag zwraca wzrost nada skróco-

nych form imienniczych, które s zdrobnieniami penych imion lub ich prze-
ksztaceniami, w rodzaju: Ada, Ala, Anya, Halszka, Hana, Iva, Iza, Jagna, Jago-
da
, Ksenia, Lena, Magda, Majka, Marusia, Mila, Sandra, Tina, Zoja.

Kolejn cech wyróniaj c najnowsze imiennictwo kobiece jest nasilenie

wariantywnoci nowszych, jeszcze nieustabilizowanych w systemie antroponi-
micznym form, takich jak: Roksana – Roxana, Vanessa – Wanessa, Carmen –
Karmen
, Jesica – Jessica – Jessika – Desika, Maja – Maya, Nikola – Nicola –
Nikol – Nikole – Nicole
, Klaudia – Claudia, Liwia – Livia, Patrycja – Patricia
i innych.


W wypadku imion mskich sytuacja przedstawia si nastpuj co. W roku

2000 najczciej wybieranymi do nominacji imionami w Czstochowie byy an-
troponimy:

1. Jakub (154), 2. Mateusz (126), 3. Kacper (87), 4. Micha (81), 5. Patryk (71),

6. Dawid (69), 7. Kamil (64), 8. Piotr (61), 9. Dominik (60), 10. Maciej (57),
11. Szymon (54), 12. Pawe (49), 13. Bartosz (45), 14. Damian (43), 15. ukasz (43),
16. Adrian (42), 17. Konrad (38), 18. Daniel (37), 19. Filip (37), 20. Oskar (33).

Najwysz frekwencj w Czstochowie w roku 2009

16

uzyskay ponisze

imiona:

1. Jakub (155), 2. Kacper (110), 3. Mateusz (90), 4. Filip (85), 5. Dawid (80),

6. Bartosz (70), 7. Wiktor (67), 8. Igor (65), 9. Micha (65), 10. Mikoaj (65),
11. Piotr (65), 12. Szymon (63), 13. Dominik (54), 14. Adam (51), 15. Oskar (50),
16. Marcel (43), 17. Jan (42), 18. Patryk (39), 19. Alan (34), 20. Maksymilian (34)
i Oliwier (34).

Z powyszych zestawie wynika, e w zakresie mskiej nominacji niesab-

n c popularnoci ciesz si imiona: Jakub, Mateusz, Kacper

17

, co powiadcza

take zamieszczona w dalszej czci pracy tabela. Ilustruje ona niezwyk mod
na te trzy imiona. W ci gu dziesiciu lat tylko w 2002 roku w pierwszej trójce

16

Zestaw piciu najczciej nadawanych imion mskich w Warszawie w tym samym roku wy-

gl da nastpuj co: Jakub, Jan, Mateusz, Micha, Szymon i znacznie róni si od badanych pre-
ferencji imienniczych. Informacj podaj za http://usc.um.warszawa.pl.

17

Taka konfiguracja najczciej nadawanych imion jest waciwa dla Czstochowy od 2000 roku

i róni si od wystpuj cej w poprzednich latach: R. Bizior, Imiennictwo Czstochowy..., s. 87.

background image

O imionach nadawanych w Czstochowie w latach 2000–2009

31

rankingu pojawi si Dawid (Jakub, Kacper, Dawid). Mateusz i Jakub maj he-
brajskie pochodzenie, a Kacper wywodzi si ze róda perskiego – wszystkie s
zwi zane z tradycj biblijn . Tempo zmian w kanonie najchtniej wybieranych
imion mskich jest sabsze ni w wypadku imion eskich.

Najistotniejsze przeobraenia obejmuj wymian najpopularniejszych form.

Z obszaru najczstszych preferencji rodziców znikny imiona: Maciej, Pawe,
ukasz, Damian, Adrian, Konrad i Daniel, a w ich miejsce weszy inne: Jan,
Wiktor, Igor, Mikoaj, Adam, Marcel, Maksymilian, Oliwier oraz szybko awan-
suj cy Alan. Powolne zmniejszenie zainteresowania notuje imi Patryk, które
przesuwa si z pierwszej pi tki zestawienia na 18. miejsce rankingu, oraz Micha.
Najwikszemu awansowi w ci gu ostatniego dziesiciolecia uleg antroponim Wik-
tor
, który w 2000 roku by wybrany do nominacji zaledwie 13 razy, a w 2009 ju
67 razy, co ulokowao go na 7. miejscu rankingu. Wydaje si prawdopodobne,
e moda na to imi zostaa spowodowana czstymi nadaniami eskiego odpo-
wiednika Wiktoria, gdy takie zalenoci mona zaobserwowa w wypadku in-
nych par imion. Ciekawym przypadkiem do analizy jest imi Oliwier, które w latach
2000–2001 nie byo uyte do nominacji w tej postaci (dwukrotnie Olivier w 2001),
a od 2004 notuje przyspieszony wzrost nada. Podobnie jak w wypadku Wiktora
mona wskaza na oddziaywanie coraz popularniejszej od 2000 roku Oliwii
(36). Nie bez znaczenia byy postacie medialne funkcjonuj ce w kulturze maso-
wej. Interesuj ce jest nage zainteresowanie imieniem Alan, które na pocz tku
dziesiciolecia byo wybierane do nominacji bardzo rzadko, od 2004 roku po
kilkanacie razy w roku, a w 2009 nazwano tym imieniem a 34 chopców. Po-
cz tek mody na to imi tkwi w roli mediów ksztatuj cych spoeczn wiado-
mo. Wzrost przypadków uycia zauwaalny jest równie dla imienia Filip –
z 37 do 85 nada.

Podsumowanie zgromadzonych danych statystycznych na temat czstoci uy-

cia poszczególnych imion w nominacji w latach 2000–2009 pozwolio na stworze-
nie poniszej listy rangowej. Nawiasy uwzgldniaj sum wszystkich nada:

1. Jakub (1516)
2. Kacper (1165)
3. Mateusz (1025)
4. Dawid (682)
5. Bartosz (657)
6. Micha (613)
7. Piotr (594)
8. Filip (522)
9. Patryk (508)
10. Szymon (505)

11. Kamil (468)
12. Dominik (459)
13. Wiktor (428)
14. Oskar (423)
15. Maciej (397)
16. Mikoaj (396)
17. Igor (373)
18. Adam (364)
19. Pawe (329)
20. Jan (271)

background image

32

Renata Bizior

Jan Grzenia

18

podaje, e w latach kocz cych wiek XX grup modnych, naj-

czciej wybieranych imion mskich tworzyy formy, wymienione tu wedug zaj-
mowanej pozycji na licie imion: Mateusz, Jakub, Micha, Kamil, Patryk, Dawid,
Piotr, Pawe, Damian, Kacper. Porównanie tego zestawienia z wynikami uzyska-
nymi dla Czstochowy w dziesicioleciu 2000–2009 nasuwa wniosek, e tempo
zmian w konfiguracji modnych imion mskich jest sabsze ni eskich

19

.

Kanon imion najczciej nadawanych w ostatnich latach w Czstochowie

tworz imiona mskie zrónicowane pod wzgldem pochodzenia. Warto zazna-
czy, e w zestawieniu nie odnajdujemy imion rodzimych, typowo sowiaskich.
Przewag uzyskuj w nim antroponimy pochodzenia hebrajskiego: Jakub, Szy-
mon
, Mateusz, Adam, Jan, Dawid, Micha i aciskiego: Dominik, Pawe, Piotr,
Kamil
, Patryk. Z jzyka greckiego wywodz si: Maciej, Filip i Mikoaj, a ger-
mask genez maj : Oskar i Igor. Imi Kacper ma perskie korzenia, natomiast
Bartosza traktuje si jako skrócon na gruncie polskim form antroponimu Bar-
tomiej
, pochodz cego z aramejskiego. W wypadku modnych imion mskich
widoczne jest silne oddziaywanie tradycji chrzecijaskiej, a szczególnie biblij-
nej. Zatem mona stwierdzi, e imiona mskie osadzone s w innej tradycji
kulturowej ni imiona eskie preferowane w tym samym okresie. Obydwie te
grupy: eska i mska powiadczaj stay wzrost czstoci nadawania imion po-
chodzenia aciskiego

20

, które maja charakter internacjonalny.

Struktura imion mskich odznaczaj cych si w ostatnim czasie wysok fre-

kwencj jest przede wszystkim dwusylabowa, rzadziej trzysylabowa, wyj tkowe
w tej grupie jest krótkie imi Jan. Analiza cech fonetycznych moe wskazywa
na preferowanie imion zawieraj cych gosk r.

18

J. Grzenia, Nasze imiona…, s. 320.

19

Do takiego samego wniosku doszy M. Graf, M. Korzeniowska-Gosieniecka, Imiona najmod-

szych mieszkaców Poznania, „Onomastica” 2006, s. 233.

20

Wskazaa na ni m.in. M. Szembor, Nadawanie imion…, s. 207.

background image

Tabe

la nr

2.

Zestawieni

e im

ion

m

skich nadaw

an

y

ch

w Cz

stochowie w latach

2

000–2009

2000 2001

2002

2003

2004 2005 2006 2007

2008

2009

1.

Jakub Jakub

Jakub

Jakub

Kacper

Jakub Jakub

Kacper

Jakub Jakub

2.

Mateusz

Mateusz

Kacper

Mateusz

Ja

kub Kacper

Kacper

Jakub

Kacper

Kacper

3. Kacper

Kacper

Dawid

Kacper

Mateusz

Mateusz Mateusz Mateusz

Bartosz

Mateusz

4.

Micha

Micha

Mateusz

Dawid

Piotr

Bartosz Filip

Bartosz Filip

Filip

5. Patr

y

k

Piotr

Piotr

Micha

Dawid

Dawid

Bartosz

Filip

Mateusz

Dawid

6. Dawid

Dawid

Bartosz

Patr

y

k

Kamil

Kamil

Piotr

Dawid

Szy

mon

Bartosz

7. Kamil

Bartosz

Micha

Bartosz

Bartosz

Szy

mon

Da

wid

Piotr

Wiktor

Wiktor

8. Piotr

Patry

k

Patry

k

Piotr

Micha

Dominik

Igor

Wiktor

Piotr

Igor

9.

Dominik

Kamil

Dominik

Wiktor Patr

y

k

Patr

y

k

Micha

Igor

Dawid

Micha

10. Maciej

Adam

Kamil

Kamil

Igor

Piotr

Maciej

Oskar

Micha

Mikoaj

11. Szy

mon

Dominik

Szy

mon

Oskar

Oskar

Oskar

Szy

mon

Szy

mon

Igor

Piotr

12. Pawe

Filip

Maciej

Szy

m

on

Maciej

Micha

Wiktor

Micha

Oskar

Szy

mon

13. Bartosz

Maciej

Daniel

Adam

Wiktor

Filip

Kam

il

Adam

Dom

inik

Dom

inik

14.

Damian Pawe

Pawe

Maciej

Szy

mon

Igor

Dominik

Kamil

Mikoaj Adam

15.

ukasz

Mikoaj

Mikoaj Pawe Mikoaj

Wiktor

Marcel

Dominik

Adam

i Antoni

Oskar

16. Adrian

Sz

y

m

on

Oskar

Filip

Dom

inik

Mikoaj

Mikoaj

Macie

j

Marcel

17. Konrad

Kr

y

stian

Filip

Igor

Filip

Pawe

Oskar

Mikoaj

Patr

y

k

Jan

18.

Daniel

Daniel

Adam

Marcel

Pawe

Jan

Oliwier

Patr

y

k

Kam

il Patr

y

k

19. Filip

Oskar

ukasz

Mikoaj

Adam

Marcel

Patr

y

k

Jan

Jan

Alan

20. Oskar

Bartomiej

Kr

y

stian

Dominik

Jan

Bart

omiej

Pawe



Oliwier

Maciej

Maks

y

m

ilian

i Oliwi

er

background image

34

Renata Bizior

Analizowany materia pokazuje, e grup imion ciesz cych si redni popu-

larnoci wspótworz nastpuj ce formy: Krzysztof, Konrad, Miosz, Adrian,
Sebastian, Krystian, Tomasz, Marcin, Karol, Aleksander, Maksymilian, Damian.
W ostatnich kilku latach coraz wiksz frekwencj notuje imi Fabian, aci-
skiego pochodzenia, co jest zjawiskiem do ciekawym. W obrbie tej warstwy
nazewniczej zaobserwowano zmiany dotycz ce wykorzystywania imion o ro-
dowodzie sowiaskim: Przemysaw, Radosaw, Wojciech. W miar trwa po-
pularnoci odznaczay si one w latach 2000–2004, nastpnie ich uycie
zmniejszyo si do poniej dziesiciu na rok. Jako pewn prawidowo mona
odczyta zast pienie tych form przez uznawane w spoecznej wiadomoci za
polskie (tradycyjne, katolickie) imiona: Antoni, Franciszek, Jan. Wahaniom tym
opar si jedynie Miosz, który od niedawna odnotowuje wiksze zainteresowa-
nie rodziców.

Tworz ce odrbn grup w imiennictwie czstochowian antroponimy so-

wiaskie ciesz si niewielkim zainteresowaniem, co wiadczy o odchodzeniu
od tradycji narodowej. W analizowanym dziesicioleciu wiksz frekwencj
uzyskay formy dwuczonowe (kilkanacie uy na rok): Przemysaw, Radosaw,
Stanisaw oraz jednotematowe Miosz i Wojciech. Rzadko nadawane byy, za-
zwyczaj raz w roku lub na kilka lat, pozostae imiona zoone: Bogusaw, Bole-
saw
, Boydar, Gniewomir, Jaromir, Jarosaw, Kazimierz, Mieczysaw, Miro-
saw
, Radomir, Siemowit, Sawomir, Tomisaw, Wadysaw, Zbigniew, Zdzisaw,
Ziemowit oraz proste, jednotematowe: Bogusz, Mieszko i Sambor (‘walcz cy
samotnie’ od rdzeni sam- i bor-). eskich imion o rodowodzie sowiaskim na-
daje si znacznie mniej, a do nominacji wykorzystuje si nazwy wasne: Bogu-
mia
, Bogusawa, Boena, Dobrosawa, Dobrochna, Stanisawa.

W zbiorze imion wykorzystywanych do nominacji w omawianym czasie

szczególn uwag zwracaj rzadkie, oryginalne antroponimy, które zgodnie
z reguami systemu imienniczego obsuguj niewielki procent nominacji. Cz
z nich jest wynikiem najnowszych wpywów kultury anglo-amerykaskiej, np.:
Brajan, Dastin, Denis, Dylan, Jordan, Kevin, Martin, Nicolas, inne maj trady-
cj biblijn , np. Emanuel, Natan i Nataniel, Natanael lub tradycj wieck , jak:
Kasjusz, Klaudiusz, Tyberiusz czy literack – Kaspian.

Zarówno w zbiorze imion mskich i eskich funkcjonuj pojedyncze antro-

ponimy pochodzenia woskiego, wietnamskiego, arabskiego, rosyjskiego, w-
gierskiego, skandynawskiego, modyfikuj ce nieco nasz system imienniczy, np.:
Ahmed, Alessio, Brahim, Duong, Gergely, Malek, Mohamed, Rune, Salem, Sier-
giej
, Yannik, Yasser, Yurij. Podobnie jak w imiennictwie kobiecym w mskich
take funkcjonuj formy skrócone: Aleks, Alex, Jarek, Kuba, Leo, Radek, Tom,
Wojtek
, Zbyszek. Odnajdujemy te zjawisko wariantywnoci form, które po-
twierdzaj graficzne postacie imion: Aleks – Alex, Benjamin – Beniamin, Mak-

background image

O imionach nadawanych w Czstochowie w latach 2000–2009

35

symilian – Maxymilian, Maxim – Maxym, Oliwier – Olivier, Xavier – Xawier,
Wiktor – Viktor.

Obserwowany materia ukazuje pewne relacje pomidzy imiennictwem ko-

biecym a mskim. Wyrana jest emancypacja eskich antroponimów, które sta-
y si niezalene od form mskich. Imion derywowanych od form mskich, np.
Henryk – Henryka, jest coraz mniej i s bardzo rzadko uywane, jak chociaby
Stanisawa od Stanisaw. Uwag zwraca popularno imion, które s wariantami
rodzajowymi, jednak nie s postrzegane jako derywowane od siebie nawzajem,
tak jak: Dominika i Dominik, Wiktoria i Wiktor, Oliwia i Oliwier (Olivia, Olivier),
Patryk i Patrycja, Igor i Iga, Kamil i Kamila, Gabriela i Gabriel. Zainteresowa-
nie form esk wpywa na czsto nadania formy mskiej (Oliwia – Oliwier)
lub odwrotnie (Patryk – Patrycja).

Czste przykady uycia tego samego imienia potwierdzaj , e aktualna mo-

da imiennicza, która wspóczenie ma zazwyczaj oparcie w kryterium estetycz-
nym, jest najistotniejszym czynnikiem wyboru imienia dla nowo narodzonego
dziecka. Powiadcza to procentowy udzia imion modnych w ogólnej liczbie na-
da w kadym roku. I tak, pierwsza pi tka imion o najwyszej frekwencji nada-
wana jest 33% noworodków, a pierwszych dziesi form z listy rangowej
otrzymuje okoo 50% dzieci. Przytoczone wskaniki s do wysokie, jeli
wemie si pod uwag bogactwo wspóczesnego systemu imienniczego

21

. Swo-

ista moda imiennicza jest wynikiem wspódziaania okrelonych czynników so-
cjologicznych i psychologicznych, staje si szczególnym signum temporis.
Zwraca si uwag na sabnicie pozostaych motywów nadania imienia. Ewa
Rzetelska-Feleszko

22

pisze, e obecnie najwaniejsze staj si subiektywne mo-

tywy wyboru imienia. Znacz cym punktem odniesienia dla wspóczesnego
imiennictwa stay si media i wiat przez nie kreowany, postrzegany jako atrak-
cyjny. St d te czsto popularne seriale telewizyjne s ródem mody imienni-
czej na Zofie, Amelie, Julie, Jakuby, a ostatnio Maje. Kultura popularna ma co-
raz wikszy wpyw na preferencje imiennicze.

Rysuj si dwie tendencje: pierwsza, w tej chwili silniejsza w Czstochowie,

realizuje si poprzez nadawanie imion obcobrzmi cych, druga nowsza wyraa
si w siganiu po imiona tradycyjne, niepopularne od duszego czasu.

21

S. Gajda, Socjologia imion na przykadzie Opola i okolic, „Studia l skie” XXIII, Opole 1973,

s. 271.

22

E. Rzetelska-Feleszko, Nazwy wasne, [w:] Najnowsze dzieje jzyków sowiaskich. Jzyk pol-

ski, red. S. Gajda, Opole 2001, s. 159.

background image

36

Renata Bizior

Summary

Names given in Czstochowa in the period 2000–2009

The authoress pays attention to the differences between the most popular

female and male baby’s names. The article gives the information about the new-
est name’s fashion. Over the past years the most popular baby girls names in
Czstochowa were: Julia, Wiktoria, Natalia, Oliwia, Zuzanna. Jakub, Kacper,
Mateusz, Dawid, Bartosz were the most popular names given to boys in this city.
Fashionable names presented in article originate from foreign languages (Latin,
Hebrew, Greek) and support depolonization of the names.

The onymic tendencies in the analysed group of names are connected with

modifications in culture and strong influences of media (TV, celebrities). The
most important tendency is internalization of the names, which is connected with
association of Europa.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Mechanizmy konceptualizacji smaku w opisach

i notach degustacyjnych win

W yciu czowieka ogromn rol odgrywa smak potraw, który za spraw

procesów wegetatywnych odpowiada za stany uczuciowe

1

. Zwaywszy na fakt,

i w jzyku polskim wystpuj tylko 4 wyrazy prymarnie nazywaj ce smaki
(sodki, kwany, sony, gorzki), precyzyjny opis percepcji wrae smakowych
nie jest atwy. Wymaga on od nadawcy wielkiej wyobrani i inwencji lingwi-
stycznej. Obie waciwoci w bardzo wysokim stopniu musz mie rozwinite
kiperzy okrelaj cy gatunki wina, herbaty i kawy oraz opisuj cy i oceniaj cy ich
jako, w tym równie smak.

W niniejszym artykule analizie lingwistycznej zamierzam podda konceptu-

alizacj smaku na przykadzie trunków, a konkretnie win

2

. Wybrany do bada

materia to zamieszczane w Internecie recenzje kiperskie (zwane te notami de-
gustacyjnymi)

3

oraz opisy win umieszczane w katalogach i na etykietach bute-

lek. W pracy postaram si przedstawi mechanizmy nazywania (konceptualiza-
cji) smaków win stosowane zarówno przez producentów, dystrybutorów, jak
i kiperów oraz mioników tego trunku.

1

M.

Goaszewska,

Estetyka piciu zmysów, Warszawa 1997.

2

O wielkim znaczeniu degustacji win dla znawców moe wiadczy wypowied jednego z nich:

„Liturgia degustacji boskiego napoju opiera swój ceremonia na zmysowych doznaniach. Po-
przez sum dozna zmysów smaku i wchu dowiadczamy bukietu wina, za wiat wzroku
i dotyku objawia nam jego sukni” (www.winoman.pl).

3

Materia pochodzi z nastpuj cych stron internetowych: www.owinie.com; www.polskiewina.com;

www.wineonline.pl; www.vinisfera.pl.

background image

38

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Artyku mieci si w krgu prac dotycz cych nazywania i semantyki wszel-

kich dozna zmysowych

4

. Wykorzystywane przeze mnie narzdzia badawcze

nawi zuj do kognitywizmu

5

– metody interdyscyplinarnej, która najlepiej opi-

suje sposoby gromadzenia i werbalizowania informacji o percepcji wszystkich
zmysów, w tym i smaku. Zgodnie z ustaleniami tej dyscypliny badawczej jzyk
naley traktowa jako bezporednie odbicie procesu ludzkiego poznania. W ra-
mach wspomnianego nurtu lingwist interesuje przede wszystkim mechanizm
przetwarzania wrae smakowych w pojcia, gównie za nazywanie ich

6

. Po-

szczególne etapy tego mechanizmu ludzkiego dowiadczania za pomoc zmy-
sów, równie smaku, za Nowakowsk -Kempn

7

(która z kolei odwouje si do

ustale E. Ohnuki-Tierney), mona przedstawi w formie nastpuj cego sche-
matu nawi zuj cego do trójk ta Ogdena–Richardsa:

percepcja

8

(desygnat) – konceptualizacja (pojcie) – symbolizacja (znak

9

).

W recenzji lub opisie wina okreleniu jego smaku powica si zwykle jedno

wypowiedzenie lub nawet tylko jego cz

10

, co sugeruje który z rzeczowników

(smak, wyj tkowo smaczek, a take usta i podniebienie) lub rzadziej jeden
z dwóch czasowników (smakowa, wyczu). Sporód trzech poziomów czasow-
ników percepcji smakowej dominuje opisowy, którego eksplikacja przedstawia
si nastpuj co: X smakuje +…, ewentualnie: czu X

11

lub smakowa jak co

12

.

4

Mam na myli m.in. nastpuj ce prace: R. Tokarski, Semantyka barw we wspóczesnej polsz-

czy nie, Lublin 1995; I. Nowakowska-Kempna, Konceptualizacja uczu w jzyku polskim,
Warszawa 1995; M. Bugajski, Jak pachnie rezeda?, Wrocaw 2004; B. Bartnicka, wiat do-
zna zmysowych
, Kraków 2008.

5

Por. m.in. I. Nowakowska-Kempna, Definiowanie znaczenia wyrae w kognitywizmie. Wybra-

ne zagadnienia, [w:] O definicjach i definiowaniu, red. J. Bartmiski i R. Tokarski, Lublin
1993, s. 161–180; J. Bartmiski, Definicja kognitywna jako narzdzie opisu konotacji sowa,
[w:] Konotacja, red. J. Bartmiski, Lublin 1988, s. 169–185.

6

Zgodnie z ustaleniami Searle’a, bodziec smakowy jest przetworzony w pojcie, a to dopiero

w nazw (J.R. Searle, Umys, mózg i nauka, prze. T. Bobryk, Warszawa 1995).

7

I.

Nowakowska-Kempna,

Konceptualizacja uczu w jzyku polskim.

8

Proces powstawania wrae smakowych, który jest przedmiotem bada nauk o czowieku (ana-

tomii, fizjologii, psychologii) oraz innych dyscyplin przyrodniczych (m.in. chemii i fizyki), nie
jest do koca wyjaniony. Wiadomo jednak, e skada si z takich etapów, jak: recepcja, czucie
wraenia i spostrzeganie.

9

W tym przypadku chodzi oczywicie o znak jzykowy.

10

Struktura gatunkowa opisów oraz not degustacyjnych (czyli recenzji kiperskich) win jest

przedmiotem osobnych bada (M. Dawidziak-Kadoczna, Wyznaczniki gatunkowe opisów i not
degustacyjnych win
[w druku]). Warto tu wspomnie, e model kanoniczny obu typów tekstów
wypeniaj informacje dotycz ce percepcji wzrokowej i wchowej, a w modelach alternacyj-
nych ponadto znajduj si informacje m.in. na temat szczepu winogron, z jakiego zostao zro-
bione wino, temperatury podawania oraz potraw, z którymi trunek najlepiej si komponuje.

11

R. Grzesiak, Semantyka i skadnia czasowników percepcji zmysowej, Wrocaw 1983.

background image

Mechanizmy

konceptualizacji

smaku...

39

Oto przykadowe formuy (które czsto wzbogacone s o dodatkowe czony
okrelaj ce) sygnalizuj ce wprowadzenie charakterystyki dozna smakowych
wraz z egzemplifikacj pochodz ce z badanych tekstów: smak + jaki? (smak ra-
dosny, lekki, owocowy
), smak + czego? (wyczuwalny smak czarnej porzeczki
i skórek owoców lenych
), podniebienie + jakie? (podniebienie eleganckie, zo-
one
), na podniebieniu nuty + czego? (na podniebieniu nuty dbu), w ustach
obecno + czego? (w ustach obecno dobrze rozwinitych tanin).

Za hiponim wyrazu smak naley uzna natomiast utworzony od niego dery-

wat posmak, który z jednej strony informuje, e przedmiotem opisu jest zmys
smaku, z drugiej strony – zawa to pojcie do ostatniej lub/i dodatkowej fazy
jego percepcji (por. definicj ‘dodatkowy, uboczny smak, obcy danej potrawie,
danemu napojowi, pozostaj cy po ich zjedzeniu’

13

). W badanym materiale

szczególnie zauwaalna jest tendencja do opisu smaku w kocowej fazie jego
percepcji. W tym celu stosowane s równie rzeczowniki finisz, fina, koniec,
kocówka, wykoczenie, zakoczenie. Oto przykadowe fragmenty analizowa-
nych tekstów: skoncentrowany, peny, dugi i rozwijajcy si finisz; kocówka
drewniana, dosy sucha jakby cedrowa
; w finale rozwija si nuta maliny i lekko
korzennego podbicia, które wraz z beczk uwydatnia chropaw, ale ciekaw na-
tur owocu
. Sporadycznie uywany jest te czasownik wybrzmiewa, który rów-
nie sugeruje opis posmaku trunku, np.: wybrzmiewa wieo skoszon traw.
Sposób okrelania posmaku wina jest podobny do konceptualizacji jego smaku,
któr opisz poniej. Warto wspomnie jedynie, e wyrazy posmak, finisz, ko-
cówka
itp. mog dodatkowo (w stosunku do smaku) by okrelane przez przy-
miotniki wskazuj ce na dugo percepcji: dugi lub rzadziej dugotrway, które
w analizowanym materiale odznaczaj si wysok frekwencj i uywane s
w funkcji przydawek pozytywnie wartociuj cych: dugi i satysfakcjonujcy ko-
niec
; pozostawia dugotrway posmak.

Ju z samego zestawienia powyszych wyrae wynika, e nadawcy maj do

wyboru do spory repertuar konstrukcji jzykowych su cych przedstawieniu
informacji na temat smaku wina. Wydaje si, e decyzja o wyborze jednej z nich
podyktowana jest upodobaniami idiolektalnymi, cho z drugiej strony zauwaal-
na jest d no do stosowania wyrae synonimicznych wynikaj ca z chci uni-
kania monotonii i powtórze.

Analiza badanych tekstów doprowadzia do wyodrbnienia 4 najpopularniej-

szych metod nazywania dozna smakowych. Oto one: 1) porównanie do smaku
jakiego innego produktu spoywczego lub smaku przedmiotu niejadalnego, ale

12

J. Chojak, O „jzykowym obrazie” percepcji zmysowej, „Prace Filologiczne” LIII, Warszawa

2007.

13

Uniwersalny sownik jzyka polskiego PWN, red. S. Dubisz, Warszawa 2008, t. 3, s. 414.

background image

40

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

charakteryzuj cego si okrelonym smakiem, czyli zestawianie smaku wina ze
smakami prototypowymi; inaczej mówi c, jest to opisanie smaku przez odnie-
sienie do zjawisk istniej cych w rzeczywistoci pozajzykowej; 2) posuenie
si nazw smaków podstawowych, a wic zastosowanie bezporedniej nazwy
smaku; 3) zastosowanie okrelenia synestezyjnego, czyli opisywanie, nazywanie
smaków metaforami; 4) uycie przymiotnika wartociuj cego, odzwierciedlaj -
cego subiektywne doznania.

Ad 1) Smak wina najczciej porównuje si do owoców, zió, korzeni, so-

dyczy, kawy; rzadziej do tytoniu, warzyw, miodu, nabiau i bakalii, inaczej mó-
wi c, wskazuje si na okrelony produkt spoywczy jako ródo smaku

14

. Mog

si tu pojawia leksemy o szerokim zakresie znaczenia, zwykle uyte w liczbie
mnogiej: owoce, zioa (lub utworzone od nich przymiotniki owocowy, zioowy)
albo ich hiponimy odpowiadaj ce najczciej nazwom gatunkowym owych
owoców, korzeni lub zió: gruszka, winia, malina, cytryna, brzoskwinia, tarni-
na
, czarny bez, czerwona porzeczka, cynamon, wanilia, pieprz, any, rumianek,
lipa, bazylia, mita, lukrecja, wrzos, kakao, czekolada, karmel, biszkopt, wafle,
szarlotka, papryka chili, seler, rodzynki, miso, maso, óty ser, mietanka,
orzechy, rodzynki, sonecznik, trufle. Zawenie zakresu znaczenia, a take okre-
lenie i doprecyzowanie waciwoci oraz cech owych produktów odbywa si
te przez dodanie do nazwy rodzaju lub gatunku przydawki, np. owoce egzo-
tyczne
, suszone owoce, czarne owoce, pieczone miso, gorzka czekolada, mlecz-
na czekolada
, budy bananowy, suszone owoce egzotyczne, aromatyczne jeyny,
wdzona liwka
, jdrny owoc, gsta mietana. Takiemu samemu celowi s pod-
porz dkowane wyraenia rzeczownikowe, np. jabko z obran skórk, gsty sok
winiowy z pestkami
, kakao z nut palonego drewna, suszona skórka pomaraczy,
chropawo niezmielonego ziarna kawy, wypieczone ciasto biszkoptowe z bakaliami.

Prawdziwym zaskoczeniem moe by przyrównywanie smaku wina do cze-

go, co nie jest produktem spoywczym (ale jest zwi zkiem organicznym natu-
ralnie wystpuj cym w przyrodzie), np. do ziemi, kory, suchych lici, siana,
drewna, gliny, mchu, wiru, popiou, kwiatów. Smak wina kiperom przypomina
te naft, dym, star skór, asfalt czy past do butów, przy czym w opisach kipe-
rów tak konceptualizowany smak – wbrew pozorom – oceniany jest nie jako
wada, ale jako zaleta trunku. Nie dziwi natomiast przy okrelaniu smaku wina

14

Porównywanie smaku wina do smaku innych produktów spoywczych, zwaszcza owoców,

jest mechanizmem wyj tkowo czstym i stosowanym, mimo e opisywane w analizowanych
recenzjach wina wytwarzane s wy cznie z winogron. Noty degustacyjne tzw. „tanich win”
oraz win domowych wytwarzanych z innych owoców (m.in. czarnej porzeczki, jeyn, jabek)
nie zostay uwzgldnione w badanym materiale.

background image

Mechanizmy

konceptualizacji

smaku...

41

odwoanie do dbu, skoro czsto dojrzewa ono w beczkach wykonanych wanie
z tego gatunku drewna

15

: pikantny db, nuta dbiny, dbowe akcenty, subtelny db.

Jednym z kryteriów oceny jakoci wina jest wyczuwanie w nim tanin, czyli

‘naturalnego garbnika rolinnego, ótawego proszku stosowanego w lecznic-
twie […], a take farbiarstwie i garbarstwie’

16

. Nadawcy badanych tekstów

rzadko poprzestaj na stwierdzeniu obecnoci tanin, zwykle stosuj jeszcze
okrelenia precyzuj ce, których wybór jest ogromny (zdaje si wrcz nieograni-
czony), a znaczenie jest czytelne niejednokrotnie tylko dla osób wysoce wtajem-
niczonych, np. mode, agodne, wyagodzone, delikatne, aksamitne, mikkie (ta
przydawka w odniesieniu do tanin dominuje w badanym materiale), lekkie, sa-
be
, trwae, dugie, intensywne, silne, solidne, wyraziste, dojrzae, rozwini-
te/dobrze rozwinite
, krge, szorstkie, adnie/dobrze zintegrowane, przyjemne,
ekspresyjne, sodkie, sodkawe, cignite.

Tak duy repertuar wyrae wynika m.in. z funkcjonowania okrele syno-

nimicznych, np. agodne, wyagodzone, delikatne lub silne, solidne, a take an-
tonimicznych, np. mode i dojrzae lub aksamitne i szorstkie. Podobnie jak w przy-
padku okrele dotycz cych smaku w ogóle dominuj tu przymiotniki metafo-
ryczne i synestezyjne, nawi zuj ce do kategorii wieku, siy, ksztatu i trwaoci.

Ad 2) Do czsto percepcj wrae smakowych win sygnalizuje te uycie

nazw smaków podstawowych lub utworzonych od nich derywatów. Jednym
z kluczowych poj przy ocenie smaku wina jest pojcie kwasowoci. Opisywa-
na waciwo jest werbalizowana przede wszystkim za pomoc nomina abs-
tracta
: kwasowo, okazjonalnie natomiast przy uyciu rzeczownika kwas oraz
przymiotników kwasowy i kwaskowaty (ten przymiotnik gradacyjny odnosz cy
si do produktu ‘nieco kwanego, maj cego kwany posmak’

17

, a wic takiego,

którego cecha kwanoci i tak jest niewielka, wystpuje wy cznie z wyrazem
okrelaj cym lekko, dodatkowo podkrelaj cym ow nisk zawarto kwasu).
W opisach win kiperzy okrelaj stopie kwasowoci od jej braku, przez wyczu-
waln
, nisk i lekk po wyrazist, zdecydowan, do wysok i wysok. W ana-
lizowanym materiale pojawiaj si te subiektywne okrelenia wskazuj ce na
odbiór owej kwasowoci. Poza typowo wartociuj cymi przymiotnikami: wiet-
na
, przyzwoita, intrygujca, przyjemna, stosowane s te wyraenia metaforycz-
ne: ywa, adnie zaakcentowana, a take fachowe nazewnictwo: adnie wtopio-

15

Ju Grecy zauwayli, e naczynie, w którym przechowuje si wino, wpywa na jego smak, np.

wntrze glinianych dzbanów smarowano ywic , eby wino si nie ulatniao przez porowat
struktur. Smak ywicy zbieranej z sosny przechodzi do wina, co Grecy bardzo wysoko cenili
(Por. A. Brillat-Savarin, Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonaej, wybór
opracowa Wacaw Zawadzki, przeoya i wstpem poprzedzia Joanna Guze, Warszawa 1973).

16

Uniwersalny sownik jzyka polskiego PWN, t. 4, s. 20.

17

Tame, t. 2, s. 380.

background image

42

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

na, dobrze zbalansowana, zrównowaona, wyrównana. Z przytoczonych po -
cze wynika, e kwasowo win jest cech pozytywnie wartociowan . Nato-
miast leksem kwany, bd cy podstawowym okreleniem smaku, pojawia si je-
dynie w odniesieniu do win wadliwych i niesie zdecydowanie negatywn ocen.
Cho podstawowe znaczenie wyrazu kwasowy (chem. ‘maj cy waciwoci
kwasu – substancji chemicznej’

18

) i jedno ze znacze pobocznych sowa kwany

(chem. ‘maj cy chemiczne waciwoci kwasu’)

19

s niemal tosame, to w anali-

zowanych tekstach obu wyrazów nie  cz relacje synonimii. Zarówno rzeczow-
niki kwas oraz kwasowo, jak i przymiotniki kwasowy i kwaskowaty (pod wa-
runkiem, e jest okrelany przez przysówek lekko) odnosz si do cechy po -
danej w winie, natomiast kwany jest odbierany jako pejoratywny.

Opisuj cy smak wina posuguj si te inn nazw smaku podstawowego,

a mianowicie smaku sodkiego, który w polszczynie jest definiowany jako ‘ma-
j cy smak taki jak cukier, miód, zawieraj cy duo cukru’

20

. Cho kiperzy dosy

czsto wskazuj na sodki smak wina (zdarza si to nawet w wypadku win wy-
trawnych, w których zawarto cukru wynosi 1–3%), to bardzo rzadko uywaj
przymiotnika sodki. Jeli nawet pojawia si ten wyraz, to okrela zaledwie jeden
ze skadników smaku trunku, np. sodkie przyprawy, lub zestawiany jest z wyra-
zami odcie, akcent sugeruj cymi stopniowalno sodkoci, w tym wypadku
nie najwyszy jej stopie: sodki odcie dojrzaych owoców, akcenty sodkich
owoców
, sodkie wejcie. Czciej natomiast pojawiaj si derywaty utworzone
od wspomnianego przymiotnika, a mianowicie sodycz i sodko, które na pod-
stawie definicji sownikowej: ‘sodki smak’

21

naley uzna za synonimy ich

podstawy sowotwórczej: alkoholowa sodycz, z nut sodyczy, wyczuwalna so-
dycz
, odrobina sodkoci. One równie bardzo czsto wystpuj w zestawieniu
z wyrazami osabiaj cymi smak sodki (gównie s to przymiotniki delikatny,
lekki, umiarkowany).

Podobn funkcj peni przymiotnik sodkawy jednoznacznie sugeruj cy ma

intensywno tego smaku (na co wskazuje ju definicja sownikowa tego lekse-
mu: ‘maj cy lekko sodki smak’

22

), a take jedno z bardziej standardowych

okrele pósodkie, pojawiaj ce si oczywicie przede wszystkim w opisach
win pósodkich (tzn. o zawartoci cukru w przedziale 3–7%), w zwi zku z czym
naley je uzna za przydawk gatunkow , a nie charakteryzuj c . Kiedy nato-
miast kiperzy chc zwróci uwag na intensywno sodyczy, zestawiaj ów wy-
raz z rzeczownikiem koncentracja, np. szczególna koncentracja sodyczy. W ana-

18

Tame.

19

Tame, s. 381.

20

Tame, t. 3, s. 1268.

21

Tame.

22

Tame.

background image

Mechanizmy

konceptualizacji

smaku...

43

lizowanym materiale wyraz sodycz moe by okrelany zarówno przez rze-
czownik (sodycz czego?, np. sodycz owoców), jak i przymiotnik (sodycz ja-
ka?, np. sodycz owocowa). Przymiotnik sodki i derywaty od niego utworzone
s wyranie pozytywnie nacechowane w badanym materiale (wyj tek stanowi
uycia ich w takich wyraeniach jak: za sodki, zbyt sodki). Ponadto mona za-
uway, e leksem ten nie zawsze jest uywany w znaczeniu podstawowym,
szczególnie gdy pojawia si w opisach win wytrawnych. W takim wypadku na-
ley uzna, e suy on konceptualizacji bardzo subiektywnego doznania sma-
ku

23

albo po prostu jest uywany w znaczeniu przenonym, definiowanym jako:

‘maj cy agodny charakter’

24

.

W badanym materiale prymarny wykadnik przymiotnikowy gorzki pojawia si

wy cznie w funkcji okrelenia czekolady, której smak wyczuwalny jest w trunku.
Czstsze jest natomiast stosowanie derywatów rzeczownikowych gorycz, go-
ryczka
. Bez wzgldu na zastosowan leksyk smak gorzki w badanym materiale
nie jest wartociowany negatywnie, wrcz przeciwnie: jest odbierany jako
skadnik po dany i ceniony, o czym wiadcz takie po czenie wyrazowe, jak
na przykad przyjemna goryczka, które mona uzna za odzwierciedlenie sposo-
bu mylenia o wiecie i postrzegania go. Zgodnie z filozofi prezentowan w
analizowanych tekstach tak jak „gorycz nadaje swoistego smaku naszemu y-
ciu”

25

, tak nadaje wytwornoci i elegancji winu.

W zgromadzonym materiale nie pojawiaj si natomiast skojarzenia ze sma-

kiem sonym. Czsto natomiast s wykorzystywane inne przymiotniki tradycyj-
nie i powszechnie odnosz ce si do smaku: wytrawny, pówytrawny

26

, a take

cierpki, który podobnie jak gorzki – wbrew negatywnemu wartociowaniu, jakie
przypisuje mu si w jzyku ogólnym – jest po dan cech win. Za przymiotniki
sekundarne w zakresie intensywnoci percepcji smakowej uchodz natomiast
wyrazy orientalny, wiey, wyra ny, skondensowany, soczysty oraz agodny
i ostry. Ostatni z nich prymarnie wi e si z dotykiem, a sekundarnie ze wszyst-
kimi zmysami

27

.

23

Wprawdzie wino wytrawne zawiera maksymalnie 3% cukru, to jednak niewykluczone jest, e

indywidualnie moe by ono odbierane jako sodkie lub zawieraj ce jakie sodkie nuty sma-
kowe.

24

Uniwersalny sownik jzyka polskiego PWN, t. 3, s. 1268.

25

M. Goaszewska, dz. cyt., s. 123.

26

W polszczynie znane jest te okrelenie pósuchy, bd ce synonimem przymiotnika pówy-

trawny, o czym przekonuje definicja: ‘o winie: takie, które ma zawarto cukru poredni mi-
dzy wytrawnym a sodkim’, dodatkowo zaopatrzona w kwalifikator dawny (Praktyczny sownik
wspóczesnej polszczyzny
, red. H. Zgókowa, Pozna 2001, t. 32, s. 192). W badanym materiale
leksem ten jednak w ogóle si nie pojawia.

27

A. Nagórko, Problem konotacji semantycznych w opisie przymiotników, [w:] Konotacja.

background image

44

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Mówi c o smaku wina, kiperzy chtnie te zestawiaj róne nazwy smaków

podstawowych, co przyjmuje posta wyrae przysówkowo-przymiotnikowych,
np. sodko-gorzki akcent gryczanego miodu, lub innych wskazuj cych na udane
po czenie odmiennych smaków: delikatne nuty goryczy o umiarkowanej kwa-
sowoci
, idealne poczenie sodyczy owoców i delikatnej kwasowoci. Celem
opisanego mechanizmu jzykowego jest wskazanie na bogactwo smaku wina, co
postrzegane jest jako jego ogromna zaleta.

Podsumowuj c, kiperzy wskazuj cy na smak wina chtniej posuguj si de-

rywatami utworzonymi od prymarnych wykadników przymiotnikowych w za-
kresie jakoci doznania smaku

28

, np. sodycz, goryczka, ni samymi przymiotni-

kami (sodki, gorzki). Ciekawe jest to, e inn warto konotacyjn przypisuj
leksemowi kwany, a inn wyrazowi kwasowo. Ten pierwszy wyranie jest
wartociowany negatywnie, drugi za, bd c okreleniem neutralnym, zyskuje
nacechowanie dopiero w po czeniu z wyrazem okrelaj cym.

Ad. 3) Smak okrelany bywa te metaforycznie, za pomoc synestezji, której

istot jest odzwierciedlenie „równoczesnego doznawania wrae z zakresu ró-
nych dziedzin zmysów”

29

, inaczej mówi c – wraenia odbierane przez jedne

zmysy (w przypadku tego artykuu chodzi o smak) s werbalizowane za pomo-
c rodków jzykowych nazywaj cych wraenia dowiadczane przez inne zmy-
sy (czyli such, dotyk, wzrok i wch). Jzykowe metafory synestezyjne maj
motywacj w asocjacjach, konotacjach semantycznych danych przymiotników

30

.

Mowa tu gównie o takich wyrazach, które s prymarnymi wykadnikami do-
zna innych zmysów, przede wszystkim wzroku: potny, dugi, peny, zgrabny,
rozlegy, gboki, rozoysty, dobrze zbudowany, paski, okrgy, zaokrglony,
i dotyku: mikki, twardy, gadki, aksamitny, chodny, wiotki. Ostatnie przykady
przekonuj o istnieniu nierozkadalnego kompleksu wrae dotykowo-
smakowych, co znajduje uzasadnienie w anatomii czowieka, a mianowicie:
pewne czci kubków smakowych s po czone z nerwami, receptorami doty-
kowymi

31

.

Smak wina bywa czasem konceptualizowany przy uyciu metafor z krgu

wrae wzrokowych; pojawiaj si tu analogie do sztuk plastycznych, gównie
malarskich, sugerowane wyrazami: to, odcie, rysowa, obraz, kreska. Oto je-
den z przykadów: Malinowe to zarysowane lekko pieprznym akcentem dopenia
obrazu caoci, w ustach wyrysowane grafitow kresk
. Stosowanie takiej, a nie
innej metaforyki – nie jest dzieem przypadku. Nadawcy analizowanych opisów,

28

Zastosowan tu terminologi zaproponowaa A. Nagórko, dz. cyt.

29

I. Judycka, Synestezja w rozwoju znaczeniowym wyrazów, „Prace Filologiczne” XVIII, War-

szawa 1963, s. 59.

30

B. Bartnicka, dz. cyt.

31

A. Michajlik, W. Ramotowski, Anatomia i fizjologia czowieka, Warszawa 2009.

background image

Mechanizmy

konceptualizacji

smaku...

45

konceptualizuj c wraenia smakowe za pomoc leksyki zwi zanej z dziedzinami
artystycznymi, sugeruj , e degustacja win wi e si z doznaniami nie tylko fi-
zycznymi, ale równie artystycznymi.

Charakterystyczna jest ponadto jedno zmysów smaku i wchu, wiadczy

o tym choby do czsto uywana w badanych tekstach konstrukcja na podnie-
bieniu rozwijajcy si aromat + rzeczownik
, w której pojawia si zarówno wy-
raz wskazuj cy na zmys smaku (podniebienie), jak i na zmys wchu (aromat).
Do powszechn tendencj jest te porównanie zapachu i smaku wina. Efektem
tego zabiegu jest gównie wskazywanie na podobiestwa: przyjemny smak do-
brze koresponduje z zapachem
; aromaty rzekie i owocowe z akcentem miodu,
który powtarza si potem w ustach
; smak koresponduje z aromatem, wiee,
owocowe, eleganckie
, ale czasami równie na rónice: w ustach wypada bardziej
atrakcyjnie ni w nosie
; po eksplozji aromatów w nosie smak nieco rozczarowu-
je
, lub wrcz przeciwiestwa: ta sytuacja: sodki nos – wytrawne usta, przypo-
mina wraenia, jakie si ma podczas degustacji wytrawnego Muskata
.

Najrzadziej natomiast okrelenia kiperskie wi  si prymarnie i bezpored-

nio ze zmysem suchu (np. harmonijny), cho powszechne jest stosowanie rze-
czownika nuta (okazjonalnie te echo), bd cego metafor dodatkowego skad-
nika smaku, np. gste z nut palonego drewna; w smaku lekko owocowe z nut
sodyczy i do tward struktur
. Sporadycznie uywane s ponadto takie wyra-
zy, jak: wybrzmiewa, ton, rejestr, które podobnie jak nuta odsyaj do wiata
muzyki, np. dodatkowo trunek wybrzmiewa pikantnymi tonami cynamonu, gaki
muszkatoowej i suszonych skórek owoców egzotycznych
; metaliczne z fajnym re-
jestrem suszonych pomidorów
.

Nie do rzadkoci w przebadanym materiale nale wyraenia utrwalaj ce

nierozkadalny kompleks wrae zmysowych: smakowo-wchowo-dotykowych,
a take suchowych, np. wyczuwalne nuty poziomki, o czym decyduje uycie
czasownika wyczu, bd cego derywatem utworzonym od homonimu czu, któ-
ry jest zaliczany zarówno do grupy czasowników percepcji wchowej, jak i sma-
kowej oraz dotykowej

32

. Mao tego, w zacytowanym wyraeniu uyto rzeczow-

nika nuta, który kojarz c si z terminem muzycznym, odsya z kolei do percep-
cji suchowej.

Niektóre okrelenia odnoszone przez kiperów do smaku zostaj te przenie-

sione poza sfer zmysow . Pierwotnie mog by bowiem zwi zane z ciarem,
np. lekki, ciki. Inne przymiotniki w swym podstawowym znaczeniu odnosz
si natomiast wy cznie do istot ywych, gównie do ludzi, ich usposobienia, na-

32

Poszczególne znaczenia czasownika czu przedstawiaj si nastpuj co: czu 1 ‘reagowa od-

powiednimi wraeniami na bodce dziaaj ce na narz dy powonienia’, czu 2 ‘reagowa od-
powiednimi wraeniami na bodce dziaaj ce na narz dy smaku’, czu 3 ‘reagowa odpowied-
nimi wraeniami na bodce dziaaj ce na receptory dotykowe’ (R. Grzesiak, dz. cyt., s. 16–17).

background image

46

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

stroju i si witalnych: wawy, ywy, radosny, nieagresywny, silny, konsekwentny,
dystyngowany.

Charakterystyczna dla badanych tekstów jest te próba okrelenia proporcji

smaków skadaj cych si na wino. Uywa si tu jednego z synonimów: zbalan-
sowany
, zintegrowany, zrównowaony, wywaony, poskadany, powszechnie okre-
lanych okolicznikiem dobrze, ewentualnie adnie, wietnie. Czsto te mówi si
o budowie lub strukturze trunku, a take o jego ciele, przy czym w przewaaj -
cej liczbie tekstów wartociuje si owe wykadniki dodatnio

33

, stosuj c przy-

dawki: dobry, ciekawy, przyjemny, bogaty. Ciekawe jest natomiast to, e pozy-
tywne wartociowanie moe by skutkiem zarówno uycia wyrazu mocny, jak
i jego antonimu agodny. Tu decyzj o wyborze wina pozostawia si odbiorcy,
który powinien kierowa si wasnymi upodobaniami. Kiedy natomiast kiperzy
pragn wyrazi umiarkowany zachwyt recenzowanym napojem, posuguj si
przymiotnikami: poprawny lub przyzwoity. Czasami, odwouj c si do dowiad-
cze odbiorcy, budow wina okrela si jako typow dla konkretnego szczepu
wina, np. w smaku struktura typowa dla Cabernet Sauvignon, potne, dugie.

O ile metaforyczno opisów win umieszczanych na etykiecie butelki przez

wytwórców ogranicza si zwykle do synestezji, czyli przeplatania si dozna
smakowych ze wzrokowymi, dwikowymi, dotykowymi i wchowymi, to w
przypadku not degustacyjnych rozpowszechnionych w Internecie jest ona
znacznie dalej posunita. Do popularne s tu m.in. metafory krawieckie: Wino
adnie stonowane, owocowe i zgrabne, szyte mocn i wyrazist fastryg
; Szyte
bardzo na miar, niczego tu nie ma za duo ani te wikszych braków
.

Czasem opis wina przeradza si w tak gbok metafor, e wydaje si, i

najwaniejsz funkcj analizowanych tekstów staje si funkcja metajzykowa,
skupiaj ca uwag odbiorcy w wikszym stopniu na jzyku komunikatu ni jego
treci. Wystarczy przytoczy dwa fragmenty: Prawdziwa maderiaska bomba,
której z przyjemnoci dabym si rozrywa w ustach kadego ponurego dnia
;
Harmoni aromatów i elegancki ogie, który gaszcze was w ustach podczas de-
gustacji, zapamitacie na dugo
.

Ad 4) Powszechn tendencj odnotowan w badanym materiale jest ponadto

stosowanie typowo wartociuj cych okrele smaku, przybieraj cych posta
przymiotników: szlachetny, wyborny, wymienity, ciekawy, subtelny, delikatny,
bogaty, przyjemny, niezapomniany, wdziczny. Niewiele one mówi o jego cha-
rakterze, nie peni zatem funkcji informacyjnej, ale perswazyjn . Jest to gówny
powód, dla którego w analizowanych tekstach, zwaszcza w opisach zamiesz-
czanych na etykietach butelek, przewaaj wyrazy i wyraenia pozytywnie war-
tociuj ce. Pejoratywne okrelenia albo przynajmniej nie tak entuzjastyczne, jak

33

Tylko w nielicznych tekstach odnalazam pejoratywne wartociowanie, np. twarda struktura.

background image

Mechanizmy

konceptualizacji

smaku...

47

omawiane przeze mnie do tej pory, mona natomiast znale w recenzjach ki-
perskich upowszechnianych na stronach www, cho zdecydowanie nale one
do mniejszoci, np. zdradza redni budow, wino o sabej strukturze.

Na zakoczenie niniejszych rozwaa warto doda, e w notach i opisach

win jest stosowana pewnego rodzaju argumentacja. Nadawca stara si uzasadni,
dlaczego wanie takie, a nie inne waciwoci przypisa trunkowi. Opis staje si
wówczas nie tylko bardziej przekonuj cy, ale przede wszystkim precyzyjniejszy
i bardziej obrazowy, uatwiaj cy interpretacj zastosowanych okrele jzyko-
wych, np.: Wiksza zawarto cukru czyni go winem bardziej gadkim, rozoy-
stym i obfitym
; Obecno dobrze rozwinitych tanin sprawia, e wino jest zrów-
nowaone, a smak dugo utrzymuje si w ustach
; Harmoni smaku wino za-
wdzicza dojrzewaniu w dbowych beczkach w piwnicach wydronych w syn-
nych egerskich tufach
, cho zwi zek midzy przyczyn a skutkiem czasem jest
czytelny tylko dla znawcy: Poniewa 20% wina dojrzewao w beczkach z dbu
francuskiego, daj si rozpozna eleganckie nuty wanilii i masa
(przechowy-
wanie wina w dbowych beczkach rzeczywicie nadaje mu zapachu i smaku
wanilii

34

). Przytoczona egzemplifikacja uwiadamia, jak wielki wpyw na smak

wina ma sposób jego przechowywania podczas procesu dojrzewania. Smak wina
ma natomiast wpyw na to, do jakiej potrawy je podajemy: Wino z pewn suro-
woci, z wyrazist tanin i szorstkoci, która powinna udanie zgra si z w-
dlinami i pikantnymi sosami
; Jego gadko sprawia, e jest idealne do agod-
nych da misnych i twardych aromatycznych serów
; Stosunkowo niska kwaso-
wo sprawia, e mona je miao pi bez dodatków kulinarnych
. Z drugiej stro-
ny to rodzaj spoywanych potraw ma wpyw na smak wina, cho tego typu ska-
dniowe ci gi przyczynowo-skutkowe nie nale do zbyt czstych: Najlepiej
smakuje z saatkami z kurczaka.

Podsumowanie

Okrelenia smaku wina stanowi zbiór bardzo bogaty nie tylko pod wzgl-

dem ilociowym. Rónorodno mechanizmów konceptualizacji smaku wina
sprawia, e przecitny odbiorca, niewtajemniczony w te zabiegi staje przed po-
wanym problemem zrozumienia tekstów. Wanie ta cecha analizowanych ko-
munikatów sprawia, e mona je uzna za przejaw socjolektu, a leksyk wyko-
rzystywan w opisach za profesjonalizmy. Z drugiej strony, niektóre teksty na-
sycone sownictwem nacechowanym emocjonalnie i metaforami przypominaj
komunikaty waciwe stylowi artystycznemu, w którym dominuje funkcja po-

34

http://www.festus.pl/przewodnik/poradnik_winiarski/wino_lubi_dab.html.

background image

48

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

etycka, ekspresywna i metajzykowa. Mówi c o funkcjach jzykowych charak-
terystycznych dla analizowanych tekstów, nie mona ponadto pomin  perswa-
zji, której gównym wykadnikiem staje si wartociowanie.

Nazwy smaków i okrelenia dotycz ce smaku wina s wprawdzie zestanda-

ryzowane, ale przy doborze ich niew tpliwie due znaczenie odgrywa te czyn-
nik kulturowy i idiolektalny (chodzi tu o indywidualne odczucia i skojarzenia
nadawcy), a nawet okazjonalny. Zasób leksyki moliwy do stosowania w opisie
smaku, czyli w jego definicji, jest ogromny i dopuszcza si, zwaszcza w recen-
zjach kiperskich, ci ge wzbogacanie go.

Summary

Conceptualize of taste in descriptions of wine

The article deals with the description of taste of wine from a linguistic point

of view. I analyse the critique of wine and text in the bottle of wine. The tastes
are often comparison with tastes of fruit and are names like the names of pri-
mary tastes or their derivatives. Olfactory perceptions are often described by
way of synaethesia or metaphor.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach

Sejmu Wielkiego

Zaoenia wstpne

Niniejszy artyku, którego celem jest zaprezentowanie wizerunku Rosji i jej

mieszkaców, jaki wyania si z mów parlamentarnych Sejmu Wielkiego

1

, wpi-

suje si w nurt bada nad stereotypami narodowociowymi

2

. W literaturze doty-

cz cej stereotypów jzykowych

3

definiuje si je jako przekonania, wyobraenia,

1

Podstaw materiaow stanowi mowy sejmowe wygoszone w pierwszym roku Sejmu Wiel-

kiego. Zostay one zacytowane w relacji Jana Pawa uszczewskiego zatytuowanej Diariusz
sejmu ordynaryjnego pod Zwizkiem Konfederacji Generalnej Obojga Narodów w Warszawie
rozpocztego
[…] 1788, która ukazaa si w dwóch tomach (kady z nich w dwóch czciach)
w Warszawie w latach 1789–1792. Materia dostpny jest równie na stronie:
www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication?id=20152.

2

Por., m.in.: J. Bartmiski, Jak zmienia si stereotyp Niemca w Polsce?, „Przegl d Humani-

styczny” 1994, nr 5; I. Kamiska-Szmaj, Stereotyp jako narzdzie propagandy, [w:] Judzi, zo-
hydza, ze czci odziera. Jzyk propagandy politycznej w prasie 1919–1923
, Wrocaw 1994;
A. Kapiszewski, Stereotyp Amerykanów polskiego pochodzenia, Wrocaw 1978; A. Kpiski,
Lach i Moskal. Z dziejów stereotypu, Warszawa 1990; W. Lipmann, Public Opinion, New York
1922; A. Niewiara, Wyobraenia o narodach w pamitnikach i dziennikach z XVI–XIX wieku,
Katowice 2000; M. Peisert, Nazwy narodowoci i ras we wspóczesnej polszczy nie potocznej,
„Jzyk a Kultura”, t. 5, red. J. Anusiewicz, F. Nieckula, Wrocaw 1992; K. Pisarkowa, Konota-
cja semantyczna nazw narodowoci
, „Zeszyty Prasoznawcze” 1976, nr 1; T. Szarota, Niemiecki
Michel. Dzieje narodowego symbolu i autostereotypu
, Warszawa 1988; Narody i stereotypy,
red. T. Walas, Kraków 1995; W. Wrzesiski, Ssiad czy wróg? Ze studiów nad ksztatowaniem
obrazu Niemca w Polsce w latach 1795–1939
, Wrocaw 1992.

3

Por.,

m.in.:

Stereotyp jako przedmiot lingwistyki. Teoria, metodologia, analizy empiryczne, red.

J. Anusiewicz, J. Bartmiski, Wrocaw 1998; J. Bartmiski, Punkt widzenia, perspektywa, jzy-
kowy obraz wiata
, [w:] Jzykowy obraz wiata, red. J. Bartmiski, Lublin 1990; J. Bartmiski,
Stereotyp jako przedmiot lingwistyki, [w:] Z problemów frazeologii polskiej i sowiaskiej, t. 3,

background image

50

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

zespoy s dów wartociuj cych o innej grupie przedmiotów, w przypadku ni-
niejszych bada – innej grupie etnicznej. Warto doda, e do tej pory na temat ste-
reotypu Rosji i Rosjan w rozmaitych typach tekstów równie powstao kilka prac

4

.

W moich rozwaaniach wychodz z zaoenia, e znaczenie i konotacje

przypisywane wszelkim jednostkom leksykalnym nazywaj cym Rosj i Rosjan
skadaj si na obraz wschodniego s siada Rzeczypospolitej. Stereotyp ten by
ksztatowany przez rozmaite teksty wygaszane i odczytywane podczas obrad
Sejmu Wielkiego, przede wszystkim mowy parlamentarzystów wyraaj cych
sprzeciw wobec polityki Rosji. Tego typu wyst pienia byy bardzo czste, co
wynikao z duej liczby posów reprezentuj cych takie stanowisko, jak i ich
znacznej aktywnoci oratorskiej. W nieco mniejszym zakresie w wiadomoci
odbiorców moga si utrwala wizja Rosji przekazywana w wyst pieniach po-
sów nastawionych przychylnie wobec niej, przede wszystkim dlatego, e takie
wyst pienia byy rzadsze, poza tym skupiano si w nich na odpieraniu ataku
i przekonywaniu Polaków do korzyci pyn cych z aliansu z Moskw . Pozytyw-
ny wizerunek omawianego tu pastwa i narodu zosta te utrwalony w notach
posa rosyjskiego skierowanych do dworu Rzeczypospolitej. Takich dokumen-
tów nie byo jednak wiele, poza tym przeciwwag dla nich stanowiy noty pru-
skie maj ce na celu zniechcenie Polaków do jakichkolwiek ukadów z Rosj .

Pole leksykalne Rosji i Rosjan

Mówi c o wschodnim s siedzie Polski, posowie uywaj nastpuj cych wy-

razów: Rosja, Moskwa oraz Petersburg, a o mieszkacach tego kraju – Moskal,
rzadziej Rosjanin

5

i Rosyjczyk

6

. Ten ostatni leksem pojawia si sporadycznie

i nie tyle w samych mowach, ile w do czonych do diariusza dokumentach, np.
notach kierowanych do obcych dworów lub depeszach z kraju i ze wiata, np.
Porta wielce rozgniewana, i Jej Wojska nie broniy lepiej Chocimia, Jass, i wik-

red. M. Basaj, D. Rytel, Wrocaw 1985; Stereotypy i uprzedzenia, red. Z. Chlewiski, I. Kurcz,
Warszawa 1992.

4

J.

Borkowicz,

Ambiwalencja ssiedztwa. Rosjanie w polskich oczach – perspektywa historycz-

na, [w:] Polacy i Rosjanie. 100 kluczowych poj, red. A. Magdziak-Miszewska, M. Zuchniak,
P. Kowal, Warszawa 2002; E. Dmitrów, Obraz Rosji i Rosjan w propagandzie narodowych so-
cjalistów 1933–1945
, Warszawa 1997; M. Fleischer, Europa, Niemcy, USA i Rosja w polskim
systemie kultury
, Wrocaw 2004; A. Kpiski, dz. cyt.; A. Niewiara, dz. cyt.

5

Nazwa

Moskal funkcjonowaa w jzyku polskim ju od XVII wieku, a Rosjanin od XVIII (por.

A. Niewiara, dz. cyt.).

6

W mowach sejmowych nie spotyka si jeszcze charakterystycznej dla XIX wieku tendencji

sprowadzaj cej si do wyranego rozdziau midzy rz dem a ludem rosyjskim (por. A. Niewia-
ra, dz. cyt.).

background image

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach Sejmu Wielkiego

51

szej czci Multan przeciwko Rossyjczykom i Austryjakom (102)

7

. Dosy czsto

pojawia si te przymiotnik rosyjski okrelaj cy gównie takie rzeczowniki, jak:
pose, nota i imperatorowa, ale te dwór, ambasador, genera, oficer, onierz,
puk
, ministerium, wojsko. Ponadto popularne s takie po czenia, jak: alians
midzy Rossyj a Polsk
, traktat midzy Rossyj a Polsk oraz nota o ewakuacy-
j Wojska Rossyjskiego
. Istnienie synonimów nazywaj cych mieszkaców Rosji
wynika z ich nacechowania stylistycznego. Jak pisze Niewiara, nazwa Moskal
w XVIII wieku konotowaa wy cznie negatywne cechy, dlatego obok niej za-
cza funkcjonowa nazwa nienacechowana, czyli Rosjanin

8

.

Omówienie stereotypu Rosji, jaki wyania si z mów Sejmu Wielkiego, zo-

stanie poprzedzone zrelacjonowaniem znacze, jakie przypisuje si Rosji, Mo-
skwie
, Moskalom i Petersburgowi oraz ich synonimom i derywatom od nich
utworzonych w sowniku Samuela Bogumia Lindego.

Wyraz Rosja jest definiowany jako ‘wielkie cesarstwo czci w Azyi, cz-

ci w Europie’

9

, przy czym wyraz wielkie nie ma raczej charakteru wartociuj -

cego, ale jest okreleniem rozmiaru terytorium kraju. Jako przykad frazeologi-
zmu z zastosowaniem omawianego wyrazu podaje si wyraenie Imperatorowa
caej Rossyi
(do czste w notach dworu petersburskiego), a za jego synonim
uznaje si leksem Moskwa. Jeli chodzi o wyrazy pokrewne, sownik Lindego
podaje nastpuj ce leksemy: Ru

10

(peni cy równie funkcj synonimu Rosji),

oraz Rusin, Rusnak, Rusak (‘z Rusi rodowity’), a take Rusinka, Rusaczka, Ruski.

Ogromne znaczenie w ksztatowaniu stereotypu Rosji maj równie konota-

cje wyrazów Moskwa i Moskal. Ten pierwszy leksem przez Lindego jest defi-
niowany jako 1) ‘wielkie, bogate i bardzo znaczne miasto, niegdy stolica pa-
stwa Rossyjskiego’, a take 2) ‘Rossya, pastwo Rossyjskie’

11

. W tym miejscu

do istotna wydaje si uwaga komentuj ca t definicj, a mianowicie: nie tylko
brak w niej odcienia pogardy, ale wrcz kreowana jest pozytywna wizja tego
miasta. Elementu wartociuj cego – zarówno pozytywnie, jak negatywnie – jest
natomiast pozbawiona definicja wyrazu Moskal. Pod tym hasem pojawia si u
Lindego nastpuj ca informacja: synonimy Moskwicin, Rossyanin ‘Narodom
pod panowaniem Rossyjskiem zostaj cym, daj ogolne nazwisko Moskalów’
i dalej ‘Nazwa Moskwy powstaa wedug Karamzina od mostków na rzece

7

Liczba w nawiasie podana po zacytowaniu fragmentu mowy odpowiada numerowi sesji, pod-

czas której zostaa wygoszona.

8

A. Niewiara, dz. cyt. Badaczka stwierdza te, e jako formacje synonimiczne nazwy Moskal

funkcjonoway ponadto metonimie moskiewski i Moskwa. Zjawisko to notowane dla polszczy-
zny potocznej nie znajduje potwierdzenia w mowach parlamentarnych.

9

S.B.

Linde,

Sownik jzyka polskiego, Lwów 1807–1814, t. 5, s. 68–69.

10

Tame, s. 165.

11

Tame, t. 3, s. 162.

background image

52

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

Smrodyni’

12

. Dziewitnastowieczny leksykograf odnotowuje i jednoczenie za-

leca, aby wyrazy Moskwicin i Rossyanin traktowa jako synonimy wyrazu Mo-
skal
, ale w sowniku nie pojawiaj si one jako osobne hasa. Warto te doda,
e Linde wyrazowi Moskal przypisuje jeszcze jedno znaczenie, odnotowane
przy hale Moskwa, a mianowicie Moskale to ‘kupcy obcych narodów, tj. Wosi,
Niemcy, Moskwa…’

13

. Wraz z wyrazami Moskwa i Moskal rodzin wyrazów

stanowi nastpuj ce sowa: Moskiewcyzna (‘cokolwiek z Moskwy pochodzi’),
Moskiewka i Moskalka (‘miasta Moskwy rodowita’), a take Moskiewski (‘od
miasta Moskwy’, ‘rosyjski’).

Ostatnim wyrazem, którego znaczenie sownikowe naley przedstawi przed

rozpoczciem opisu stereotypu Rosji, jest Petersburg, czyli ‘miasto stoeczne
pastwa Rossyjskiego i rezydencja Carów’

14

. Linde odnotowuje te derywat: pe-

tersburski, uywany w wyraeniu dwór petersburski.


W analizowanych mowach sejmowych wyraz Rosja uywany jest metoni-

micznie i dotyczy gównie wadz tego pastwa (rz du, carycy, jej dworu), a tak-
e wojska. Nieco wszy zakres znaczeniowy maj natomiast wyrazy Moskwa
i Petersburg, które odnosz si przede wszystkim do aparatu administracyjnego
pastwa. Wprawdzie w interesuj cym nas okresie stolic kraju by Petersburg,
ale znaczenie Moskwy jako miejsca koronacji cara oraz dawnej (tzn. do roku
1721) stolicy ci gle byo due. Zakres semantyczny obu nazw miast sugeruj
najczciej takie po czenia wyrazowe, jak: pastwo moskiewskie i dwór peters-
burski
. Nie zmienia to faktu, e oba leksemy s dla mówców synonimami admi-
nistracji pastwowej Rosji. Czasami oba wyrazy s uywane w jednym zdaniu –
wówczas jeden z nich staje si metonimi aparatu wadzy, a drugi peni sw
pierwotn rol – toponimu

15

: Czy nie czujem, e Moskwa sobie najwyszo za-

chowuje, i w Petersburgu, a nie w Warszawie chce mie stanowione Prawa dla
Rzeczypospolitej?
(Czacki, 22).

Cech wspóln wszystkich trzech leksemów, pierwotnie bd cych toponi-

mami, jest fakt, e w wielu przypadkach uycia funkcjonuj one jako synonimy
innej nazwy wasnej

16

. Punktem wyjcia do metonimicznego uycia nazw wa-

12

Tame.

13

Tame.

14

Tame, t. 4, s. 81.

15

T funkcj peni zwaszcza onim Petersburg (por. [...] a na ostatek, eby Imi Polaka byo

w Europie zniewaone, na rozbiór Kraju, bez nas o nas konwencyj 8. Julii w Petersburgu zro-
biono
[Rociszewski, 12]).

16

Cz. Kosyl, Metaforyczne uycie nazw wasnych, [w:] Z zagadnie sownictwa wspóczesnego

jzyka polskiego, red. M. Szymczak, Wrocaw 1978, s. 139.

background image

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach Sejmu Wielkiego

53

snych jest ich warto konotacyjna

17

, w tym wypadku Moskwa – to onim koja-

rzony z miastem, w którym przez lata znajdowa si orodek wadzy, a Peters-
burg
– to nazwa symbolizuj ca ówczesne centrum polityczne pastwa. Jak pisze
Kosyl, „warto konotacyjna nie wskazuje na cechy lub funkcj denotatu nazwy
podlegaj cej metaforze, natomiast zwraca uwag na styczno zachodz c mi-
dzy denotatem nazwy wasnej-metafory a innym przedmiotem lub faktem rze-
czywistoci pozajzykowej”

18

. Owym punktem stycznym, orodkiem wartoci

konotacyjnej innego denotatu, jest pojcie wadzy i aparatu pastwowego. Ko-
rzystaj c raz jeszcze ze sów cytowanego wyej badacza, tak oto mona sko-
mentowa ów mechanizm: „W tej sytuacji warto konotacyjna […] zatraca
wi przedmiotow z prymarnym denotatem nazwy wasnej, odrywa si od nie-
go i funkcjonuje jako usamodzielniony skadnik”

19

.

Warto te odnotowa fakt, e wobec Rosji posowie nie uywaj wyrazu im-

perium (tak chtnie stosowanego przez samych Rosjan), chocia pojawia si lek-
sem imperatorowa w tytulaturze: Imperatorowa Rossyjska, Najjaniejsza Impe-
ratorowa Jejm
, Najjaniejsza Imperatorowa caej Rossyi, Najjaniejsza Impe-
ratorowa Rossyjska
. O popularnoci tego zwrotu wiadczy fakt odnotowania go
przez Lindego jako egzemplifikacji uycia wyrazu Rosja. Tego typu zwroty
skierowane do carycy oraz wypowiedzi, których ona jest przedmiotem, do
liczne w dokumentach strony rosyjskiej odczytywanych w polskim sejmie –
w oracjach pojawiaj si rzadziej. Posowie, wyraaj c swe stanowisko wobec
Rosji, zwaszcza opozycyjne, uywaj czciej omawianych wyej toponimów
i derywatów utworzonych od nich. Zamiast wic mówi o postpowaniu carycy,
mówi o decyzjach dworu moskiewskiego, petersburskiego czy rosyjskiego.

Konotacje semantyczne nazw

Nazwa Moskal w badanym materiale konotuje wy cznie negatywne cechy.

Oratorzy podaj je wprost, a odbiorcy jednoznacznie identyfikuj je jako wady
i przywary: nieprawo, pycha, swawola.

Zdecydowanie wikszy wybór komponentów treci stereotypowej odnoto-

waam w przypadku wyrazów: Rosja i jej synonimów: Moskwa, Petersburg, któ-
re, jak zaznaczyam wczeniej, uywane s w znaczeniu metonimicznym i uosa-
biaj wadz, administracj i wojsko wschodniego s siada Polski. Przede wszyst-
kim posowie zwracaj uwag na takie cechy i zachowania, które s sprzeczne

17

Tame, s. 140.

18

Tame.

19

Tame.

background image

54

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

z wartociami uznawanymi przez Polaków (m.in. despotyczny system pastwo-
wy) oraz interesami Rzeczypospolitej (gównie chodzi tu o agresj Rosji na Pol-
sk)

20

, np. Dzisiejsze okolicznoci Niepodlegej nikomu Rzpltej, nie zmierzaj do

tego, aby Interessa Jej zgodne byy z Moskw (Suchodolski, 99). Wspomniana
strategia przejawia si w uywaniu negatywnie nacechowanych wyrazów nazy-
waj cych zachowania Rosji wzgldem Polski, m.in.: knowa, krzywdzi, gnbi,
bezprawnie najeda, burzy, czyni rze , zapala bunty, godzi nam kraj, na-
rzuca gwatem
, czyni gwaty, popenia okruciestwa, wyrzdza przykroci,
napada, samowolnie rozrzdza. Na okrelenie nagannych czynów wadz car-
skich posowie ponadto uywaj rzeczowników: intryga, przemoc, nierzd, na-
pa
, tyrania, despotyzm

21

, których pejoratywne nacechowanie bywa wzmoc-

nione wartociuj cymi przydawkami: czarny wystpek, straszne moskiewskie
gromy
, lub czasownikiem: despotyzm wtargn w nasze granice (Stanisaw Po-
tocki, 52). Powanej krytyce, zwaszcza podczas sesji 52, poddana jest Rada
Nieustaj ca, nazywana przez ksicia Jabonowskiego dziwotwórem na obarcze-
nie wolnoci Krajowej utworzonym
, inni za parlamentarzyci przedstawiaj j
najczciej jako instytucj niebezpieczn, nienawistn, uciliw, szkodliw
i gwatem narzucon
. Wskazuje si te na to, e Rosjanie s sprawcami wylewu
krwi
, wystawiaj na zgub Polaków, uywaj gró b wobec nich, zastraszaj
i zniewaaj ich imi, maj szkodliwe zamiary, a Rzeczpospolitej gro hanieb-
n zemst
. Zaskakuj cymi po czeniami s natomiast tyraniczna opieka i uci-
liwa opieka
, w których na pozór pozytywnie nacechowany rzeczownik opieka
zosta uyty w znaczeniu ironicznym, na co dodatkowo wskazuj pejoratywne
przydawki tyraniczna i uciliwa. Poza wspomnianym zabiegiem stylistycznym
w funkcji etykietek posowie stosuj te wyraenia metaforyczne, np. ksi god-
no
, zgruchota kolumny wolnoci, których nacechowanie ekspresywne znacz-
nie zwiksza efekt perswazyjny wypowiedzi.

Zestawienie negatywnie nacechowanych leksemów z wyrazami Rosja, Mo-

skwa, Moskal i utworzonymi od nich przymiotnikami, np. intryga moskiewska,
tyraniczna opieka moskiewska, szerzca si tyrania Moskali w naszej Ojczy nie
przyczynia si do utrwalania negatywnego obrazu wschodniego zaborcy Polski.
Jako egzemplifikacj tendencji do nagromadzenia w jednej wypowiedzi kry-
tycznych sformuowa wobec Rosji, nie przez przypadek wybraam fragment
mowy posa Suchodolskiego, który syn  z ostrych tekstów skierowanych pod
adresem wschodniego s siada Rzeczypospolitej: […] dosy nadmieni, e nie
Polska do Moskwy, lecz Rossyja bezprawnie do Naszego Kraju wkraczaa i wkra-

20

A. Kpiski, dz. cyt.

21

Te dwie ostatnie cechy Polacy przypisywali swemu wschodniemu s siadowi ju od XVI wieku

(A. Niewiara, dz. cyt.).

background image

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach Sejmu Wielkiego

55

cza nie przestaje, a wkroczywszy cigle w nim przemieszkiwajc, z niego ust-
pi nie chce, e nie Polska, lecz Rossyja przed Sejmowemi wadaa Obradami, e
nie Polska, lecz Rossyja tym sposobem cakowity u Nas Rzd przewracaa, e nie
Polska lecz Rossyja Polaków jak gdyby wasnych poddanych i buntowników
w niewol zabieraa, e nie Polska lecz Rossyja po wasnych ich Domach naje-
daa, e nie Polska lecz Rossyja Majtki Obywatelskie w perzyn obracaa, e
nie Polska lecz Rossyja Polaków przeciw Polakom burzya, i okruciestwa
w wasnym ich Kraju popeniaa, e nie Polska lecz Rossyja wicej od po wieku,
tak jak w swoim Pastwie samowadnie i nas rozrzdzaa si, i czyli po tylu wy-
rzdzonych przykrociach, mona jeszcze Polaków nazwiskiem niespokojnych
ohydza?
(Suchodolski, 63).

Podobny obraz Rosji moe te by wynikiem zastosowania porednich ak-

tów mowy

22

. Sprowadzaj si one do przedstawienia i opisania losu Polaków,

który jest wynikiem dziaa wadz carskich, co daje podstaw do wyci gania
wniosków (implikatur) na ich temat. Czsto bowiem opisuje si skutki dziaal-
noci Rosji, a wic tematem wypowiedzi nie s oprawcy, ale jego ofiara, któr
w tym wypadku jest cay naród polski okrelany jako odarty, uciemiony, nieli-
tociwie ciemiony
, nieszczliwy. Atrybutami jego losu s : jarzmo, pta, wizy,
niewola
, ndza, wstyd i haba. Z wypowiedzi posów wynika, e Rosja jest od-
powiedzialna za los samotny i nieszczliwy, trwog, sromot, haniebne ycie,
rozpacz, klsk i przykr bytno Polaków. Równie wschodniego zaborc i jed-
noczenie s siada obwinia si zarówno za polskie zy nieszczliwie podlewane,
jak i paanie gniewem.

Opisuj c los, jaki spotyka Polaków ze strony Rosjan, posowie kreuj nega-

tywny obraz wschodniego s siada, przedstawiaj c jego wadców jako gronych,
bezwzgldnych i nielicz cych si z ludzkim cierpieniem. Taka wizja miaa szan-
s utrwali si w wiadomoci odbiorcy znacznie szybciej i atwiej ni bezpo-
rednia charakterystyka wroga. Bardziej sugestywne, wiarygodne, a przede
wszystkim konkretne jest przedstawienie skutków dziaa ni ich waciwoci.
Poza tym sia stereotypu Rosji i Moskala tkwi w tym, e treci, jakie go tworz ,
przenoszone s równie na derywaty oraz synonimy.

Obraz stosunków polsko-rosyjskich wyania si równie z tych wypowiedzi

strony antymoskiewskiej, w których pojawia si wyraz przyja . Konotacje, ja-
kie mu si przypisuje, s wynikiem m.in. zestawiania go z antonimami, np. nie-
przyjaciel
: Zarczam, Miociwy Panie, e odgos zwycistw Moskalów poprzy-
sigych pod paszczem przyja ni nieprzyjació naszych, nawet caego wiata nie
ustraszy nas, gdzie pójdzie o zrzucenie niewoli i haby, w której w oczach caej
Europy trzyma nas usiuj
(Suchorzewski, 52). W zacytowanym przykadzie

22

P. Grice, Logika i konwersacja, tum. J. Wajszczuk, „Przegl d Humanistyczny” 1977, z. 7.

background image

56

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

zastosowano te inny zabieg, a mianowicie umieszczenie wyrazu przyja 
w zwi zku frazeologicznym o wyranie negatywnych konotacjach (co dzieje si
pod paszczem przyja ni
). Podobny mechanizm umieszczania przyja ni w oto-
czeniu wyrazów o pejoratywnym nacechowaniu mona odnale w wielu innych
wypowiedziach, np.: Przyja  uciliw by nigdy nie powinna, ani wymaga
moe, by kto ze dla niej cierpia, adnego Dobra perspektywy nie majc
(Kra-
siski, 46), Nie idzie on w postanowieniach swoich torem Moskwy, która nas do
przyja ni z sob, na ruinach wolnoci, i na trupach wspó-Braci naszych, gwa-
tem przywie postaraa si
(Mi czyski, 30), Byo to dzieem rozpaczy i obu-
rzenia Narodu przeciwko Moskwie, pod pozorem witej przyja ni przemonie
Nam Prawa stanowicej
(Krasiski, 22). Z ostatniego z zacytowanych przyka-
dów wynika, e wyraz przyja  moe by okrelany pozytywnie wartociuj c
przydawk (wita), ale cae wyraenie zostaje umieszczone w takim kontekcie,
który sugeruje pejoratywn interpretacj. Inaczej mówi c, wyraeniu wita
przyja 
nadaje si odcie ironii.

Zdarza si te i tak, e posowie wprost nazywaj treci ukrywaj ce si pod

uywanym przez Rosjan wyrazem przyja . Okrelaj je mianem niewoli: wiel-
ce szacown jest i by powinna Narodowi Polskiemu przyja  i dobre Moskwy
ssiedztwo. Lecz przywróci nam naley te sowa wasnemu znaczeniu. Bo jeeli
przyja ni nazwiemy takie Dworu tego wpywanie, które nas we wszystkim jego
i reprezentujcych go podda samowadnej woli, jeeli bra za przyja  bdziemy
narzucone na nas i nad wszelki zamiar rozszerzone Gwarancyi pta; Jeeli Rzplta
w wadzy swej ciniona, kroku tak obojtnego, jaki jest naznaczenie czasu na
wybór Kommissyi Wojskowej, uczyni nie moe, bez haniebnego zemsty zagro-
enia pytam, jak tu rónic midzy przyja ni, a niewol pooemy?
(Stanisaw
Potocki, 22).

Demaskowanie stosunku Rosji do Polski jest wynikiem treci, jakie temu

leksemowi przypisuje zarówno strona rosyjska: Niej podpisany nie omieszka
przesa Dworowi swemu równie powtórnej, jako i pierwszy Noty, i moe wcze-
nie zapewni, e dwa powody, które je dyktoway, równie s stosowne do pra-
wide Najjaniejszej Jego Pani, jako i do sentymentów jego Cesarskiej Moci.
Niepodlego i wolno Najjan: Rzepltej s prawdami nadto oczywistemi, aby
potrzeboway przypominania, lub podpada mogy najmniejszej wtpliwoci;
wite dla Polski, nie mniej interessuj nieodmienne Rossyi systemma, i sta
przyja  Imperatorowej Jejmci dla J.K. Moci i Rzeczypospolitej
(Nota Stackel-
berga, 55), jak i przychylni Rosjanom Polacy, zwaszcza w pocz tkowym okre-
sie dziaalnoci sejmu. Ich wypowiedzi sprawiaj wraenie albo naiwnej wiary
w moliwo utrzymania przyjaznych stosunków z Rosj , albo akceptacji rosyj-
skiej interpretacji omawianej tu nazwy wartoci. Oto egzemplifikacja: Miejmy,
jeeli mona, wszystkich Ssiadów za Przyjació, oddawajmy hod winny przy-

background image

Stereotyp Rosji i Rosjan w oracjach Sejmu Wielkiego

57

miotom osobistym tych wszystkich Panujcych, którzy zdobi Trony w Wieku
Naszym
(Strojnowski, 18), [...] mówi zatym, e naley Nam nie tylko j nie
drani, nie tylko Jej nie okazywa niechci i zej woli, ale owszm stara si
o zachowywanie najlepszej z ni, jak tylko by moe, przyja ni

(Król, 14).


Na koniec trzeba wspomnie, e poza stron antyrosyjsk w sejmie wypo-

wiadali si równie zwolennicy aliansu z Moskw . Ich strategie argumentacyjne
rzadko jednak opieray si na kreowaniu pozytywnego wizerunku wschodniego
s siada. Przede wszystkim ograniczali si do odpierania ataków oponentów i kry-
tyki ich postpowania. Do wyj tków nale pozytywnie wartociuj ce s dy, ta-
kie jak: W tym celu wysany byem od W.K. Mci i Stanów na ów czas Skonfede-
rowanych jako Penomocny Pose do Najja: Imperatorowej Jmci, której przeo-
ywszy dania W.K. Mci i troskliwo Narodu wzgldem nowej formy Rzdu,
uznaa t prawd ta sawna i mdra Monarchini
[…] (Branicki, 52). W niewiel-
kim stopniu do kreowania wizerunku Rosji przyczyniaj si noty dworu peters-
burskiego kierowane do sejmu Rzeczypospolitej. Nadawcy jedynie konsekwent-
nie nazywaj sw postaw w stosunku do Polski przyja ni, o czym wspomina-
am ju wczeniej.

Podsumowanie

Wprawdzie materia poddany analizie w niniejszym artykule obejmuje nie-

wielki wycinek czasu i tylko pewien typ tekstów, to jednak ze wzgldu na jego
wag bezsprzecznie mona powiedzie, e odegra znacz c rol w ksztatowa-
niu negatywnych wyobrae o wschodnim s siedzie Polski, których ugruntowa-
nie nast pio w dobie zaborów, a póniej w okresie PRL-u

23

. Obrady parlamen-

tarne cieszyy si ogromnym zainteresowaniem, o czym wiadczy dua liczba
diariuszów prowadzona przez arbitrów (wysanników na sejm pozostaj cej
w domach szlachty) oraz liczne gosy publicystyczne. Obywatele zainteresowani
losami Rzeczypospolitej niew tpliwie mieli sporo okazji, by zapozna si z po-
wszechnie panuj cymi opiniami na temat sytuacji politycznej, w jakiej znajdo-
waa si Polska. Problemem jednak by ci gle wysoki odsetek osób pozbawio-
nych dostpu do edukacji lub po prostu nieumiej cych czyta.

W polskim pimiennictwie zarówno beletrystycznym, jak i publicystycznym

od XVIII wieku ksztatowa si spójny wizerunek Rosji, której w pamitnikach,
publicystyce, jak równie w wyst pieniach parlamentarnych przypisywano ne-
gatywne cechy. Najwaniejsze z nich skadaj ce si na stereotyp Rosji i Rosjan

23

Por., m.in.: J. Borkowicz, dz. cyt.; E. Dmitrów, dz. cyt.; M. Fleischer, dz. cyt.; A. Kpiski, dz. cyt.

background image

58

Magorzata Dawidziak-Kadoczna

XVIII wieku to: barbarzystwo, tyrania, upiestwo i bezprawie. Wymienione ce-
chy mona jednoczenie uzna za waciwoci typowego wroga niezalenie od
tego, któr nacj reprezentuje i jaki okres dziejów bierze si pod uwag

24

.

Summary

Stereotype of Russia and Russian in speech of Great Sejm

This article show the images of Russian nationality whom Poles had rela-

tions in the Sejm Wielki. The theoretical framework is culture linguistics. The
description includes characteristics of vocabulary connected with Russian (Mos-
kawa
, Moskal, Petersburg) and cognitive rules for creating images of this country.

24

Por. A. Kpiski, dz. cyt.; A. Niewiara, dz. cyt.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Violetta Jaros

Przymiotniki i przysówki

w jzyku naukowym Joachima Lelewela

Joachim Lelewel znany jest powszechnie jako wybitny badacz dziejów pol-

skich, profesor historii i bibliografii na Uniwersytetach Wileskim i Warszaw-
skim, autor podrczników szkolnych, polityk, dziaacz spoeczny, publicysta.
Bibliografia jego dzie, studiów, artykuów i szkiców w rónych jzykach sta-
nowi kilkaset pozycji, obejmuj cych rónorodne zagadnienia zrónicowane
chronologicznie i tematycznie – od czasów staroytnych i redniowiecznych po
wydarzenia wspóczesne autorowi, uwzgldniaj ce geograficznie nie tylko zie-
mie polskie, ale i inne kraje, i to nie tylko europejskie. Dociekliwo i rzetelno
badawcza Lelewela implikowaa wielostronno i wielokierunkowo jego opra-
cowa naukowych. Badania swe opiera nie tylko na przekazach pisemnych, co
czyni ju jego poprzednik Adam Naruszewicz, lecz uwzgldnia i wyzyskiwa
do ustale historycznych równie dokumenty innego typu takie, jak: wykopali-
ska, ubiory, monety, budowle, narzdzia pracy itp. W syntezach historycznych
nowatorsko wprowadza dziedziny nieuwzgldniane dot d, a mianowicie: geo-
grafi, numizmatyk, religi, prawodawstwo, archeologi, bibliologi i inne. Ja-
ko pierwszy w historiografii polskiej wprowadzi komparatystyk, która pozwa-
laa porównawczo traktowa dzieje narodów czy zjawisk. Wielki uczony-
erudyta, wyprzedzaj cy sw epok w zakresie metod badawczych i sposobie wi-
dzenia dziejów, by jednoczenie badaczem mocno zwi zanym z realiami i po-
trzebami spoecznymi epoki, w której y. czno ta bya tak silna, e trudno
czasami rozdzieli twórczo naukow Lelewela od jego ycia. Jak podkrela
badaczka biografii i spucizny naukowej uczonego, Helena Wickowska, „u Le-

background image

60

Violetta Jaros

lewela istnieje szczególnie cisa spójnia midzy dorobkiem uczonego-historyka,
czynnego dziaacza politycznego i postaw yciow czowieka”

1

.

Celem niniejszego opracowania jest wskazanie na upodobania jzykowe Jo-

achima Lelewela w zakresie sowotwórstwa przymiotników i przysówków oraz
ich analiza sowotwórcza i stylistyczna, ze szczególnym uwzgldnieniem tych
formacji, które mog mie charakter indywidualizmów uczonego

2

. Podjcie

wzmiankowanej tematyki powoduje, e wspóczesny badacz jzyka pimiennic-
twa minionych epok staje przed dylematami natury metodologicznej

3

: dystans

czasowy umoliwia wprawdzie uchwycenie istotnych zjawisk jzykowych i sty-
listycznych, jednak pojawi si moe problem bdnego, ahistorycznego zinter-
pretowania tych zjawisk

4

, nieuwzgldnienie w dostatecznym stopniu obowi zu-

j cych kiedy regu gatunkowych wypowiedzi, jak i ryzyko faszywej identyfi-
kacji wartoci systemowej b d tekstowej analizowanego tworzywa jzykowe-
go. Dlatego zdaniem K. Makowiaka analizy leksykalne w obrbie stylistyki hi-
storycznej powinny by oparte na adekwatnym wyborze zestawu róde leksy-
kograficznych, który winien uwzgldnia sowniki z epoki, z której pochodzi
rozpatrywany tekst, oraz sowniki z epok wczeniejszych i póniejszych, mog -
cych stanowi wiadectwa pomocnicze

5

. Uwzgldniaj c powysze postulaty,

ocena jzykowa poszczególnych leksemów wyekscerpowanych na podstawie
czterotomowego dziea zatytuowanego Polska wieków rednich czyli Joachima
Lelewela w dziejach narodowych polskich postrzeenia

6

moliwa bya dziki

wykorzystaniu materiau porównawczego z XVIII i XIX wieku. Podstaw sta-
nowi tu sowniki jzyka polskiego Lindego (L), Sownik wileski (SWil)

7

oraz

monografie jzykowe innych pisarzy, zarówno osiemnastowiecznych, takich jak:

1

H.

Wickowska,

Joachim Lelewel: uczony – polityk – czowiek, Warszawa 1980, s. 8.

2

O indywidualizmach Lelewela w zakresie formacji rzeczownikowych pisaam w opracowaniu

zatytuowanym Niektóre osobliwoci leksykalne w jzyku Joachima Lelewela, [w:] Wokó sów
i znacze
, t. 3: Z zagadnie leksykalno-semantycznych, red. B. Milewska i S. Rzedziecka,
Gdask 2009, s. 391–400.

3

K.

Makowiak,

Warsztat leksykograficzny w analizach stylistycznohistorycznych, [w:] Studia

o jzyku i stylu artystycznym, t. 4: Stylistyka a leksykologia. Zwizki, zalenoci, metody, red.
K. Makowiak, C. Pi tkowski, Zielona Góra 2008, s. 85; B. Wyderka, Przedziwny wszdzie.
O stylu Mikoaja Spa Szarzyskiego na tle tendencji stylistycznych poezji polskiego renesansu
,
Opole 2002, s. 13.

4

A.

Wilko, Z zagadnie jzyka i stylu, [w:] Z zagadnie jzyka artystycznego, red. J. Bubak,

A. Wilko, Warszawa – Kraków 1976, s. 116.

5

K. Makowiak, dz. cyt., s. 88.

6

Jest to zbiór prac z zakresu polskiego redniowiecza, które Lelewel uporz dkowa i wyda dru-

kiem u schyku swego podnego ycia w latach 1847–1855 nakadem poznaskiego ksigarza
J.K. upaskiego.

7

S.B.

Linde,

Sownik jzyka polskiego, t. 1–6, Warszawa 1807–1814; Sownik jzyka polskiego,

wydany przez M. Orgelbranda, t. 1–2, Wilno 1861.

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

61

F. Bohomolec, F. Karpiski, F. Knianin, J. Jabonowski, K. Benisawska,
S. Staszic, J. Kitowicz, I. Krasicki, jak i wspóczesnych Lelewelowi twórców dzie-
witnastowiecznych, a wic J. Chodki, W. Syrokomli, J. Sowackiego, T.T. Jea,
filomatów i filaretów

8

. Szczególn uwag zwróciam na te leksemy, w przy-

padku których sowniki i wyej wymienione opracowania nie notuj formy lub
znaczenia, w jakich wyraz wystpuje u Lelewela. Podobnie, jak w przypadku
rzeczowników

9

, wielu formacji sowniki nie powiadczaj i trudno w tej sytuacji

ustali, czy mamy do czynienia z neologizmami autora, czy te s to wyrazy
przejte ze wspóczesnego jzyka mówionego, ale nigdzie niezarejestrowane,
czy te mona je zaliczy do sowotwórstwa potencjalnego. Dlatego te w przypad-
ku przymiotników i przysówków nieodnotowanych w wymienionych opracowa-
niach leksykograficznych i monografiach jzykowych poddaam je dalszej weryfi-
kacji, szukaj c potwierdzenia ich wystpowania w Sowniku warszawskim (SW)

10

oraz Sowniku jzyka polskiego pod redakcj W. Doroszewskiego (SJPD)

11

. Ze

wzgldu na bogactwo materiau leksykalnego przykady ograniczam do nie-
zbdnego minimum, które pozwoli, jak myl, uchwyci idiolektalne waciwo-
ci jzyka naukowego Lelewela w zakresie sowotwórstwa przymiotników
i przysówków.

8

J.

Wgier,

Jzyk Franciszka Bohomolca, Pozna 1972; K. Kwaniewska-Myk, Jzyk Fran-

ciszka Karpiskiego, Warszawa – Wrocaw 1979; J. Brzeziski, Jzyk Franciszka Dionizego
Knia nina
, Zielona Góra 1975; J. Zieniukowa, Z dziejów polszczyzny literackiej w XVIII wieku.
Jzyk pism Jana Jabonowskiego wobec ówczesnych przepisów normatywnych
, Wrocaw –
Warszawa – Kraków 1968; T. Brajerski, O jzyku „Pieni” Konstancji Benisawskiej, Lublin
1961; S. Szober, O jzyku Stanisawa Staszica, [w:] tene, Wybór pism, Warszawa 1959, s. 98–168;
R. Bizior, O jzyku prozy Jdrzeja Kitowicza, Czstochowa 2003; W. Luba, Osobliwoci jzy-
kowe poezji Ignacego Krasickiego
, Kraków 1992; H. Turska, Jzyk Jana Chod ki, Wilno 1930;
J. Trypuko, Jzyk Wadysawa Syrokomli (Ludwika Kondratowicza), t. 2, Uppsala 1957;
A. Boleski, Sownictwo Juliusza Sowackiego (1825–1849), ód 1956; W. Doroszewski, Jzyk
Teodora Tomasza Jea
(Zygmunta Mikowskiego), Warszawa 1949; Z. Kawyn-Kurzowa, Jzyk
filomatów i filaretów. Sowotwórstwo i sownictwo
, Wrocaw – Warszawa – Kraków 1963. Do-
datkowo materia leksykalny porównaam z opracowaniem T. Skubalanki, Neologizmy w poezji
romantycznej
, Toru 1962 oraz J. Wgier, Jzyk komediopisarzy Owiecenia. Sowotwórstwo,
sownictwo, frazeologia
, Warszawa 1973.

9

Por. V. Jaros, dz. cyt., s. 392.

10

Sownik jzyka polskiego, red. J. Karowicz, A. Kryski, W. Niedwiecki, t. 1–8, Warszawa

1900–1927.

11

Sownik jzyka polskiego, red. W. Doroszewski, t. 1–9, Warszawa 1958.

background image

62

Violetta Jaros

I. Sowotwórstwo przymiotników

Przymiotniki stanowi obok rzeczowników podstawowe zoe leksykalne

w jzyku Lelewela, co wi e si z nominalnym charakterem stylu naukowego

12

.

Przymiotniki motywowane, podzielne sowotwórczo nazywaj cechy przedmio-
tów polegaj ce na pewnym stosunku do czynnoci lub na relacji do innego
przedmiotu, a ponadto informuj o modyfikacji cechy, któr nazywa podstawo-
wy przymiotnik

13

. Oto przegl d wybranych formantów (derywaty odrzeczowni-

kowe i odczasownikowe podaj  cznie) i przykadów przymiotników z sufiksami:

-n-: dopiski annalistyczne (I 84)

14

tylko SJPD cyt. pisarzy póniejszych, ba-

jeczne dziwolgi (I 150), biblijny // bibliczne wyraenie (I 52) sowniki notuj
pierwsz form, drug tylko SW z kwalifikatorem rzad. cyt. Lelewela, chor-
giewny
(III 53), dawczynny (II 471) notowany tylko przez SW jako rzad. od
podstawy dawca lub dawczyni, który cyt. Lelewela Nie mieli pocigu do szcze-
roty dawczynnej…
, db dbrowny (III 274) brak w SJPD, krajobraz drony (II 361)
brak w SWil, rzeczy dziedzinne (IV 172) brak w SWil, SJPD jako daw., kazi-
rodny
(IV 35) SJPD jako daw., letni ‘maj cy lata, dorosy’ (III 57) SW jako rzad.,
liczalna moneta ‘daj ca si policzy’ (III 83) SJPD jako przest., ludny (II 381), a-
niany
(I 257) tylko SJPD jako przest. cyt. Lelewela Jeden [przywilej] lea
w archiwum sutana tureckiego i podobno poszed do pieców anianych
, mo-
dociany
(II 409), najezdny (II 268), nowotny (III 13) brak w SWil, SJPD jako
daw., dzi gw. cyt. Lelewela, ko ochromiony (III 299) tylko SWil, inne sowni-
ki notuj tylko czasownik, oryginalny ‘zgodny z oryginaem’ (III 87), otoczny
(IV 382) brak w SJPD, pieniny Piotr (II 440), namiot pilniany (II 422), po-
mnik pimienny
(I 206), puny (IV 204) jest te u Syrokomli i Karpiskiego,
polotny stan (IV 99) SJPD jako przest., jest u Knianina, powinne posusze-
stwo
(II 268), edykt pozewny (III 310) brak w SJPD, SWil podaje formy oboczne
pozewny // pozwowy, przestpne potwarze ‘przestpcze’ (III 19), przykonni
w wierze
(I 235) brak w SJPD, przysadny wyskok (IV 134), rozksistwiona Le-
chja
(III 97) SW notuje tylko podstaw czasownikow rozksistwi cyt. Lelewe-
la, rozliczny (I 391), ludno rzutna (II 263) jest u Knianina, siemienna chata
(II 432) SW cyt. Lelewela, rozporzdzenia synodalne (IV 119), na wiadecz-

12

V. Jaros, Analiza jzykowa nominis essendi w wybranych pismach naukowych Joachima Lele-

wela, „Prace Naukowe AJD. Filologia Polska. Jzykoznawstwo”, z. VI, Czstochowa 2007,
s. 47; V. Jaros, Nomina actionis w wybranych pismach naukowych Joachima Lelewela – anali-
za sowotwórczo-leksykalna
, „Prace Naukowe AJD. Filologia Polska. Jzykoznawstwo”, z. VI,
Czstochowa 2007, s. 63.

13

R. Grzegorczykowa, Zarys sowotwórstwa polskiego. Sowotwórstwo opisowe, wyd. 6, War-

szawa 1984, s. 63.

14

Cyfra rzymska oznacza tom, cyfra arabska stron przywoywanego dziea.

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

63

nych dowodach (IV) SW jako rzad. cyt. Skarg, SJPD jako daw. cyt. Lelewela
i Naruszewicza, tysiczny (II 474), uchrzecijaniony (II 272) SW i SJPD podaj
tylko czasownik uchrzecijani, przy czym pierwszy cyt. Lelewela, drugi z kwa-
lifikatorem daw. cyt. Nakowsk , opata ugodna (III 80) SJPD jako daw.,
uroczne gniazdo (IV 17) SW jako rzad., jest te u Karpiskiego i Knianina,
ustawne zmagania ‘ustawiczne’ (II 452), ustronny (II 235), wierzalny (III 278)
sowniki nie notuj …wierca jako czowiek wiary, wierzalny…, wstydny (III 297)
SW jako rzad., jest u Knianina i filomatów, wygarbiony (II 381) sowniki poda-
j tylko podstaw czasownikow wygarbi …Orava, Oravica i czy si z rzek
Wag, która pojedynczo wygarbionym do Dunaju biegiem zblia si
[…] do mo-
rawskiego Bruna
, wzbronny ‘zabroniony’ (IV 61) SW jako rzad., SJPD cyt. Le-
lewela …niewzmiankowano Pomorzanom wzbronnym w szóstym i siódmym po-
krewiestwa stopniu zawizywaniu maestw
, zapany (IV 440) tylko SW jako
rzad. i SJPD, jest u Jea i Karpiskiego, zwierzynny las (II 480) SW jako rzad.,
SJPD jako daw. cyt. Lelewela, zmówny (I 264) SJPD cyt. m.in. Lelewela, zu-
omkowiony
artiku
(IV 185) sowniki nie notuj , oniny (II 222) SWil i SW po-
daj onin;

-sk-: annalistski (II 294) brak potwierdzenia w sownikach O pokutowaniu

mówiono ju w owych czasach dosy jak to z annalistskich zapisków dostrzega
nietrudno
, atheuszowski (I 381), bawochwalski (I 397) SJPD jako daw. cyt.
m.in. Lelewela, bracki (III 53) SJPD jako przest., dziejopiskie

15

wypadki (I 217)

tylko SW i SJPD jako daw. cyt. Lelewela, handlarski (IV 418), akt kompromis-
sarski
(III 184) u L brak, SJPD jako daw., pomnik krajopiski

(I 487) tylko SJPD

jako daw. (moe indyw.) cyt. Lelewela, kronikarskie wymysy (I 266), z lachic-
kiego
rodu
(I 261), lechickich synów (I 289), miejscowski (II 459) sowniki no-
tuj tylko form miejscowyziemianie, nic wicej nie znaczyo tylko miejscow-
scy
, indigenae
, akt notarjacki (III 194) tylko SJPD jako daw. cyt. Lelewela, pe-
dancki
(I 136), pielgrzymski (I 54) SJPD jako daw., pobliski krewny (III 18), bi-
skup pragski
(IV 40), rowennaccy pisarze ‘od Rowenna’ (II 344) sowniki nie
notuj , sielski (II 463), starociski (III 113), biskup strazburgski (I 297), kodex
szamotulaski (I 248), tuaccy Rugowie (IV 520) brak w SWil, SJPD jako
przest. cyt. Lelewela, stolnik urzdowski (IV 372) sowniki notuj tylko urzdo-
wy
, warteskie ustawy ‘od Warta’ (III 337) sowniki nie notuj , Sawianie wi-
lascy
(IV 65) tylko SJPD jako rzad., wojewodziski (III 76) SJPD jako daw.,
jest u Syrokomli, wsiaski (II 463) L i SWil nie notuj , za SW i SJPD jako
rzad. cyt. Lelewela …macelae: stanowia gmin liczniejszej ludnoci od siel-

15

W ten sposób zaznaczam osobliwoci jzykowe Joachima Lelewela, na które wskazuje T. Le-

waszkiewicz. Por. tene, Osobliwoci leksykalne w jzyku Joachima Lelewela, „Slavia Occi-
dentalis”, t. 33, Warszawa 1976, s. 59–74.

background image

64

Violetta Jaros

skiej, wsiaskiej, naddziadowski (IV 431) sowniki notuj tylko podstaw rze-
czownikow …biorc si do przepisywania dzie naddziadowskich…;

-i//y-: bezboniczy (I 381) L i SWil notuj tylko podstaw bezbonik, czeczy

(IV 279) SJPD jako daw., jest te u Benisawskiej, lud kmiecy (II 299), liszy
(I 312) ‘zbyteczny’ tylko SW, inne sowniki notuj tylko czasownik liszy ‘po-
zbawia czego’, lwia gowa (I 354), morderczy (III 31), ofiarniczy topór (IV 313)
u L brak, SJPD jako daw., ojczymy (IV 217) tylko SW i SJPD, pastuszy (II 227)
SJPD cyt. m.in. Lelewela, prawo wodicze (III 280) tylko SW, inne leksykony:
wadyczy, wodyki, wujeczy (IV 522) SJPD jako daw. cyt. Lelewela, zwierzchni-
czy
(IV 246), rzemielniczy przemys (IV 418);

-aw-: ruchawy (II 433) jest te u Jea i Knianina;
-ow-: kronika defektowa (II 240) SJPD jako przest., drobnostkowe szczegóy

(III 104) L i SWil nie notuj , sromota grzechowa (IV 185) SJPD jako daw., jest
u Benisawskiej i Knianina, zapiski ksigowe (IV 125) SJPD cyt. Lelewela, na-
grobkowy
L i SWil nie notuj , SW cyt. Lelewela, SJPD jako daw., ogóowy pro-
log
(IV 154) u L brak, SJPD jako daw., przybyszowy (I 404) SJPD jako przest.
cyt. m.in. Lelewela, przydatkowe rozporzdzenie (IV 119), przysigowy (IV 435)
SWil i SW nie notuj , SJPD jako rzad. cyt. Lelewela …na przysigowych dowo-
dach oparte
…, wstpowy dodatek (IV 105) tylko SW i SJPD, handel zbytkowy
(II 424) SJPD jako daw. cyt. Lelewela, ródosowowy (I 390) brak u L, SW cyt.
Lelewela;

-cz-: badawczy domys (I 229), chwalcze pióro (I 54) brak u L, SJPD jako

daw., dorywcze ksistwo (II 455), jednawcze sdy (III 33) L i SWil nie notuj ,
SJPD jako daw. cyt. Lelewela i Rzewuskiego, najezdniczy (I 6) u L brak, pobra-
tymcza
mowa
(III 13) brak u L, poprzedniczy = ‘poprzedni’ (I 305) brak w SJPD;

-liw-: gadatliwa acina (I 52), popdliwy Bolesaw (II 284), straszliwy (I 244),

szkodliwy (I 282), artobliwy pasibrzuch (I 185);

-ist-: krajina lesista (II 463), nerwisty (IV 485) SW jako stp., SJPD jako

daw., polisty (I 258) sowniki nie notuj …wspólne jimie od polistych posad
wzite
, góra przepacista (II 405), trojisty (II 445), macierzysty (IV 218);

-it-: naleyty (IV 5), woy ornite ‘dobre do orki’ (II 350) tylko SW i SJP jako

daw., oba sowniki cyt. Lelewela, …w zepsutych listach Mateusza cholewy (I 9);

-t-: obzuty (II 442) SW jako rzad. cyt. Lelewela, SJPD podaje podstaw cza-

sownikow cyt. Lelewela Wadysaw Herman, nowym porzdkiem obzuty…, ga-
datliwo ucita
(IV 105), wykuty (I 192), zbate kruki (I 356);

--: przerose dziecko (IV 300), z obwisym brzuchem (IV 300), zwolniae

obyczaje (III 286), elastwo zerdzewiae (I 446).

Bardzo liczn grup w jzyku Lelewela stanowi przymiotniki zoone re-

prezentuj ce róne struktury i typy, przyjmuj c za punkt wyjcia charakter gra-
matyczny podstawy. Dodajmy, e przymiotniki zoone jako bardziej pojemne

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

65

semantycznie zajmoway szczególne miejsce wród rodków stylistycznych wy-
korzystywanych w utworach poetyckich w dobie odrodzenia i romantyzmu

16

.

Najliczniej reprezentowane u Lelewela typy to:

przymiotnik + przymiotnik: pisarz anglobretoski (I 123) brak w sowni-

kach, Nennjusz banchoreski (I 123) brak w sownikach, cesarsko-niemiecka
dostojno (II 113) sowniki nie notuj , dobromilsko-lipski text (I 322) bez po-
twierdzenia w leksykonach, pastwo frankoniemieckie (IV 36) brak potwier-
dzenia w sownikach, owoczesno-miejscowe owiecenie (I 188) nie notuje aden
sownik, …z politheismem rzymsko-greckim (I 405), kronika wgiersko-polska
(I 63), Pomorze zachodnio-odrzaskie (II 114) tylko SW cyt. Lelewela;

typ przymiotnik + rzeczownik: bliskoczesny ‘zbliony w czasie’ (II 148)

tylko SJPD cyt. Maeckiego Nam tu przywilej ten, tyle potrzebny, jile okazuje
krajiny, którymi miastem by Kraków, rozcigo, podug wyobrae bliskocze-
snego
Bolesawowi wielkiemu…
, cudzoziemcze rce (III 285) L i SWil nie notu-
j , SJPD jako daw. cyt. m.in. Lelewela, jinnoplemienny (II 45) L i SWil nie no-
tuj , SJPD jako przest., maozmienny (III 303) brak w sownikach Maozmien-
nemi
, a w wielkiej czci tymi samymi wyrazami, ustawa ta jednostajnie w
Wielkiej i Maejpolszcze znajoma
…, nowowierczy (I 294), rónoczesny (III 267)
brak u L, rónojzyczna ludno (II 375) L podaje rónojzyki, rónomiejscowe
wieci
(I 192) brak w sownikach …za przykadem uczonych zachodców usio-
wano rónojzyczne wieci…, rónostronny
(I 355) brak u L, rudobrody (II 350),
wspóbrzmienny ‘homonimiczny’ (II 475) tylko SJPD cyt. Lelewela …w okoli-
cach Tondowa poniej Sieradzia znajduj si dzi wspóbrzmienne wsi…
, wspó-
letni
‘wspóczesny’ (I 202) sowniki nie notuj Wedle wspóletniego Mateuszowi
geografa arabskiego Edrisego Bartos
[…] siedzieli na wschód Pieczyngów…,
z nowowierczymi ssiady (I 294) sowniki nie notuj ;

typ rzeczownik + czasownik: bór miodopynny (III 35) SJPD jako daw. cyt.

Lelewela, rymotwórczy (IV 457), Konstantin purpurorodny (I 229) brak w SJPD,
winorodny (I 444) brak w SJPD, jest u Karpiskiego, nauka rymotwórcza (IV 457);

typ liczebnik + rzeczownik: kronika czteroksigowa (I 177) sowniki nie

notuj , czworoboczny (II 355), czworonogi (I 431) jest te u Benisawskiej,
czworonony (I 448), dwugówne bawanki (I 427) sowniki notuj tylko form
dwugowy, a SW dwugowny, dwujimienny (I 47) brak u L, dwurony (IV 283) //
dwurony (IV 319) sowniki podaj tylko drug form, jednobrzmienny (II 257)
L i SWil nie notuj , SJPD jako daw. cyt. Lelewela …cz czwarta listu […]
jednobrzmienna w nastpujcym sposobie, jednosówny (II 220) L i SW nie no-

16

H. Kurkowska, Budowa sowotwórcza przymiotników polskich, Wrocaw 1954, s. 129; J. Go-

rzelana, Przymiotniki zoone w poezji Jana Pawa Woronicza, [w:] Wokó sów i znacze, t. 3:
Z zagadnie leksykalno-semantycznych, s. 383–390.

background image

66

Violetta Jaros

tuj , SJPD jako daw. cyt. Lelewela, pótorasetny (IV 169) brak potwierdzenia
w sownikach …do zbytecznego pótorasetnego adunku tak zwanego wilickie-
go statutu cignione…
, siedmioznamienny dar ducha witego (7 sakramentów)
(IV 58) brak potwierdzenia leksykograficznego, stugówne ciao (II 16) brak
w SWil, trójboczny (I 413) w SWil brak, SW i SJPD cyt. Lelewela, trójgówny
(I 318) brak w sownikach …Markomirowi czarownica Aliruma trójgówny [po-
twór] ukazaa, trójktny (I 421) brak tylko w SW, trzydziestoletnia zastawa (III 311)
jest te u Karpiskiego, trzy palczaty (I 446) brak w sownikach Jest to czworo-
none stworzenie z nogami trzy palczatymi
, trzystronny (II 136) L i SJPD nie
notuj ;

typ przysówek + rzeczownik: maoletni (III 56), wieloliczny (I 311), wie-

losowna ba (II 4), wielowieczny (IV 454) L i SWil nie notuj , SJPD jako
daw. cyt. Lelewela Lecz przed czasem burzone wielowieczne zakady, poróniy
jich
[teologów z Bazylei] z papieem;

typ zaimek + rzeczownik: owoczesny (I 112) SJPD jako przest., owowiecz-

ny (I 282) tylko SJPD jako rzad. Getów nazwanie, jest nazwaniem owowiecz-
nych
Prusaków…
, samowolny (II 87), samowtórny bój (III 336) SW jako rzad.
cyt. Lelewela, swo-wieczne okolicznoci (I 224) sowniki nie notuj , tamto-
stronny
(I 472) brak w sownikach Na pomnikach tamtostronnych, ukazuj si
jimiona bóstw
, towieczny (I 297) sowniki nie notuj …w Boguchwale […] oraz
w jinnych towiecznych kronikarzach
[…] cae skarby wiadomoci o powstaniu
polskiego mocarstwa mamy
, wszechstronne stanowisko (II 5) brak u L;

typ rzeczownik + rzeczownik: carogrodzki pisarz ‘konstantynopolitaski,

sutaski’ (I 9) tylko L i SWil;

przymiotniki od wyrae syntaktycznych: bezbratni (IV 67) tylko SJPD

jako daw. cyt. Lelewela, bezdodatkowy (I 466) nigdzie nienotowany Co do na-
rodów Sawiaskich
[…] wiela onych cz jest, co w rednich wieków kroni-
kach, zakoczenia maj proste, bezdodatkowe
, bezdzietny (III 18), bezecny
(III 33) jest te u Benisawskiej

17

, bezprzykadna surowo (III 232), bezsenso-

wy opis (I 284) SJPD jako rzad., bezskuteczny (II 6), coroczny (I 413), doczaso-
wy
‘tymczasowy, trwaj cy tylko do pewnego czasu’ (II 138) brak u L, SW jako
rzad., SJPD jako daw. cyt. Lelewela, przyzywanie dorazowe (IV 83) brak u L,
SJPD jako daw. cyt. min. Lelewela, kooodrzaski (I 488) brak w sownikach
w krajinach winulskich kooodrzaskich, z naddunajskich Sowian (I 258),
nadgoplaski (IV 487) tylko w SW, który cyt. Sowackiego, nadnotecki (I 258)
L i SWil nie notuj , strony nadodrzaskich Sawian (I 293), nadwartaski (I 263)
tylko SW cyt. Lelewela …dla Polan nadwartaskich, naoczne wiadomoci (II 360),
naokoliczni (I 422) tylko SW jako rzad. cyt. Lelewela Ustpili naokoliczni Sa-

17

Wedug T. Brajerskiego jest to archaizm. Por. tene, dz. cyt., s. 61.

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

67

wianie, a naszli Saksoni osiada, odludny (II 334), pobliski krewny ‘najbliszy’
(III 18), poboczny (I 56) L i SJPD nie notuj , podspodnie noty (III 9) SJPD jako
daw. cyt. Lelewela, postronne Niemcy (II 511), powierzchne rozwaenie (III 219)
L nie notuje, SW jako stp., pozgonny (I 403) tylko L nie notuje, przedbolesa-
wowski
(III 269) brak w sownikach …z przedwiecznej, przedbolesawowskiej
niespójnoci
…, przedchrobowy // powieci przedchrobrowe (I 354) sowniki nie
notuj Niech si Maciejowski […] z pojciami swemi nawraca na immensites
imperia przedchrobowe
…, noc przedchrzecijaska (II 297) tylko SW i SJPD,
przedreski (I 31) tylko SW cyt. Lelewela, przedtoczesny (I 295) brak potwier-
dzenia w leksykonach …wyrazów tych, za nieskazitelne przedtoczesne tego po-
wtórzenie przywodzi niemiem
, przedwieczny (III 30), przedwczesne natchnie-
nie
(II 6), czasy przedwilickie ‘przed statutem wilickim’ (IV 147) brak w sow-
nikach, edycj lipsk przydugoszow (I 16) brak w sownikach, krajina przy-
morska
(II 129), przybrzeny (I 293), zaalpejski (IV 402), zadnieprski (I 258)
jest te u Bohomolca, w stronach zadniestrskich (IV 496) tylko SW, zaelbiaski
(II 163) brak w SJPD, SW cyt. Naruszewicza, zakarpacki (IV 444), zaldowy (II 362)
brak potwierdzenia leksykograficznego …tómacze zaldowe [odlegoci] Edri-
semu podali
, zamorski (I 192), zanotecka krajina (II 459) zabopólne siy (III 302)
brak w sownikach, zapilickie ziemie (IV 499) brak w sownikach, zareski
Francuz (I 31), zastolny (IV 361) SJPD jako daw., zawczesny (I 164) brak w SJPD;

przymiotniki dzierawcze, których leksykony nie notuj : bartomiejowy rko-

pism (I 167), dugoszowskie czasy (IV 203), janowy list (I 248), justynjanowy (I 94),
Polaków lechowych (I 289), panowanie Leszkowe (I 284), luciperowe pieko (I 51),
edikta (okietkowe) (IV 202), matczyny (IV 218), mateuszowy opis (I 284), Mate-
uszowo-Wincentowa
kronika
(I 120), mirzwiany rozdzia = ‘Mirzwy’ (IV 485),
wyznanie mojeszowe (III 437), kronik nestorow i sylwestrow (I 19), pawi
ogon
(I 354), ojcowe dziay (III 240), olemi uszyma (I 424), ottonowski (IV 499),
ottonowe odwiedziny (I 48), Radziwiowski kodex (I 22), miejsce szlecerowe (I 258),
wiewiórkowy (I 450) sowniki notuj tylko podstaw rzeczownikow …szczki
psie i wiewiórkowe
…, kronika wincencjaska = ‘Wincentego’ (II 239), …w pro-
wincji
lendeskiej (dawniej Wadysawskiej) (II 475), …z Leszkiem ziemowito-
wym
… (I 268).

Przymiotniki modyfikacyjne: prefiksalne z przedrostkiem pra-: prastary

(I 438) brak w SWil; prze-: przemony wasal (III 282), przestary (I 456) tylko
SW, przeliczny (IV 336), przewyborny (I 393); przy-: przyduyszy (IV 485)
SWil nie notuje, SW jako rzadki, SJPD jako daw., przygrubszy (IV 373) brak w
SJPD, jest te u Bohomolca; negativa przymiotnikowe: nieczysty (I 168), niekó-
tliwe
religji przeniesienie (IV 294), niemay (III 120), nieobojtne znaczenie
(IV 137), niewczesny (IV 44) tylko L i SW …niewczesne jest septuagesimam
pobogosawienie…
; przymiotniki sufiksalne: ubouchny (II 305), Kruciusieki

background image

68

Violetta Jaros

ywot witego Stanisawa (I 64); przymiotniki w stopniu wyszym: mao co
dawniejszy
(I 32) L tyko dawniej, mikszy (II 331) tylko SW, nieco oddalesz
(II 474) tylko SW, polerowniejszy (I 285) brak w sownikach, poudniowszy (I 112)
tylko SW cyt. Nakowsk , pónocniejszy (I 112) brak w sownikach, wiadomszy
(I 191) tylko SW, uboszy (II 305), uczeszy (I 320) tylko SW, uroczystsze za-
bawy
(I 434), wschodniejszy (I 462) brak w sownikach, wyraniejsza posta
(I 152), zawikaszy (I 46), uprzejmiejszego i dobrotliwszego rodu (II 367), zna-
jomszy
(IV 31) tylko SW cyt. Sowackiego, bardzo faszywy (III 27); przymiot-
niki w stopniu najwyszym: najbaamutniejszy (I 229), najczynniejsza czujno
(IV 95), najdogodniejsze wydanie (I 359), najdowodniejsze wiadectwo (I 233)
brak w sownikach, najmnoniejszy (IV 392) brak w sownikach, najniedorzecz-
niejszy
(I 229), Najpodasz wedle mego widzenia byoby rzecz… (IV 111).

Lelewel lubi kondensowa okrelenia przymiotnikowe w jednej wypowie-

dzi, jak w przykadach: Nazywam go niegadkim i niewyrobionym [statut wi-
licki] (IV 450), …e dotd textu aciskiego do acnego i bepiecznego uycia
nie mamy
… (IV 112), …gdzie ten niesychanie wany i nieoceniony z roku
1120, akt wielkich nada Ticowi zachowany zosta
(II 141), Waniejsze jeszcze
i wyraniejsze na to dowody posiada Jan Wincenty Bandtke
(III 339), niekiedy
dubluj ce si semantycznie: …nowsze staje si zbyteczne, niepotrzebne… (IV 465),
rzecz konieczna i nieodzowna (II 337).

Neologizmy przymiotnikowe Lelewela maj , co zrozumiae, w wielu przy-

padkach charakter terminów naukowych, zwaszcza derywaty od wyrae syn-
taktycznych. Przymiotniki komponowane pojemne semantycznie, a jednoczenie
bardzo przydatne z punktu widzenia naukowej precyzyjnoci i jednoznacznoci,
charakteryzuje stylistyczna wielofunkcyjno. Znaczenia wielu indywiduali-
zmów mieszcz si cakowicie w kategoriach semantycznych waciwych jzy-
kowi naukowemu, ale niektóre z nich nosz pitno romantycznej poetyckoci

18

i emocjonalnoci

19

– Lelewel w szerszym zakresie, niby tego wymaga tok na-

ukowego dyskursu, wykorzystywa formacje z sufiksami o funkcji ekspresywnej
i intensyfikuj cej. Wiele formacji to derywaty od podstaw, które sam powoywa
do ycia, np. rozksistwiony. Indywidualn praktyk jzykow uczonego w za-
kresie sowotwórstwa przymiotników charakteryzuje upodobanie do tworzenia
okazjonalnych tworów od wyrae przyimkowych, innej dystrybucji formantów,
np. annalistski, bibliczny, dziejopiski, siganie po formy archaiczne i przestarzae,
nierzadko staropolskie, stosowanie form o tym samym znaczeniu kategorialnym,
ale przy wykorzystaniu rónych morfemów sowotwórczych, np. biblijny // bib-
liczny
, annalistski // annalistowski, lechicki // lechowy, najezdny // najezdniczy,

18

T. Skubalanka, dz. cyt., s. 175–177.

19

Por. V. Jaros, Emocjonalno...; V. Jaros, Wartociowanie leksykalne

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

69

ottonowy // ottnowski. Indywidualny rys nosz take waciwe dla epoki owie-
cenia, pseudoklasycyzmu i romantyzmu

20

formacje zoone – wiele derywatów

ma charakter okazjonalny, niepowtarzalny (brak potwierdzenia wystpowania
leksemów w sownikach i monografiach), zwaszcza przymiotniki z pierwszym
czonem motywowanym zaimkiem. Jzyk Lelewela, pomimo indywidualnych
upodoba uczonego i jego szczególnej predylekcji w zakresie neologizmów, po-
zostaje pod wpywem tendencji sowotwórczych szerz cych si w jzyku lite-
rackim XIX wieku, gdzie odnotowa moemy zwikszon produktywno po-
szczególnych formatów lub ich innych moliwoci derywacyjnych, np. -ny od
podstaw czasownikowych, uproduktywnienie formacji przedrostkowych inten-
sivów, oywianie sufiksów starych i rzadkich, np. -any, odmienne funkcje se-
mantyczne poszczególnych formantów, np. derywaty z -aty, -liwy

21

. Ulubionym

zabiegiem sowotwórczym Lelewela jest te tworzenie doranie przymiotników
dzierawczych

22

w miejsce czstszych w polszczynie wspóczesnej form rze-

czownikowych.

II. Sowotwórstwo przysówków

Najbardziej zauwaaln waciwoci formacji przysówkowych w pismach

naukowych Lelewela jest wystpowanie derywatów nieco przestarzaych, o in-
nej dystrybucji sufiksów -o, -e. Formant przysówkowy -e by waciwy derywa-
tom motywowanym przymiotnikami bezsufiksalnymi. Jednak z biegiem czasu
w polszczynie przewag zdobyway formacje zakoczone na -o. Proces ten do-
konywa si na przeomie XVIII i XIX wieku

23

. Dlatego te u Lelewela znaj-

dziemy licznie potwierdzone formy typu: baamutnie (II 130)

24

u L tylko baa-

mutny, bezkorzystnie (IV 442), bezprzestannie (III 331) SJPD jako przest., bez-
warunkowie
(III 329) SWil i SJPD nie notuj leksemu, za SW odnotowuje jako
rzad. cyt. Syrokoml …czyli to jednak bezwarunkowie miejsce miao?, bezwy-
padkowie
(IV 430) sowniki nie notuj Mateusz […] bezwypadkowie zasig
w etymologie
…, bogobojnie (III 13), chronologicznie (II 138), chybnie ‘mylnie’

20

T. Skubalanka, dz. cyt., s. 182.

21

T. Skubalanka, dz. cyt., s. 182–183.

22

Wedug R. Grzegorczykowej kategoria ta ywa bya zwaszcza w staropolszczynie. Por. teje,

Zarys sowotwórstwa..., s. 68. Za Z. Kurzowa-Kawyn wskazuje na szczególne upodobanie
w tym zakresie filomatów. Por. teje, dz. cyt., s. 178.

23

R. Bizior, dz. cyt., s. 98; W. Cyran, Przysówki polskie. Budowa sowotwórcza, ód 196, s. 74.

24

Zachowuj pisowni zgodn z oryginaem, pomijaj c jedynie zaznaczanie e pochylonego. Zna-

czenie leksemów podaj tylko wtedy, gdy moe nie by ono oczywiste dla wspóczesnego od-
biorcy lub w przypadku, gdy ma ono charakter idiolektalny.

background image

70

Violetta Jaros

(III 85), odnotowane tylko w SW jako rzad. …kodex pergaminowy z biblioteki
towarzystwa warszawskiego przyjació nauk, chybnie popiera, piszc secz grzi-
wien
(zamiast sze grzywien), czasowie (III 338), czstkowie (II 134) u L tylko
czstkowy, SWil, SW cyt. niadeckiego, SJPD z kwalifikatorem daw. cyt. Lele-
wela i Grabowskiego, doradnie (III 346) odnotowany tylko przez SW jako rzad.,
L i SJPD z kwalifikatorem daw. notuj tylko podstaw doradny, dowodnie
(I 366) u L tylko dowodny, inne sowniki notuj , doywotnie (IV 75) u L doy-
wotni
// doywotny, w pozostaych sownikach odnotowany: w SW jako rzad.,
w SJPD jako przest., dziwacznie (I 109) tylko u L podstawa przymiotnikowa,
inne sowniki rejestruj leksem, haniebnie (I 5), jednozgodnie (IV 124) tylko
SW i SJPD jako przest., w SWil i L brak nawet podstawy przymiotnikowej, ka-
nonicznie
(IV 61), krotofilnie (III 285) u L tylko krotochwilny, poza tym noto-
wany przez wszystkie sowniki: SW jako rzad., listownie (I 13), monetarnie czy-
li
mennicznie (IV 374) – pierwsza forma odnotowana tylko przez SJPD z kwali-
fikatorem rzad., drugiej nie rejestruje aden z wymienionych sowników, poda-
wana jest tylko podstawa przymiotnikowa menniczy, namaszczalnie (II 88) od-
notowany tylko przez SW i SJPD, który wskazuje, e leksem naley do rzadkich
i cyt. Lelewela, naukowie (IV 94) u L tylko naukowy, poza tym odnotowany
przez wszystkie sowniki, SJPD z kwalifikatorem rzad. cyt. Lelewela, nieczenie
(IV 525) nieodnotowany w leksykonach, jedynie SW podaje podstaw przy-
miotnikow Jest to co, niewczenie zapisane czyliby w ów czas w caej Polsz-
cze burzyli si poganie?
, niekanonicznie (III 36) tylko SJPD, SW podaje tylko
podstaw przymiotnikow , nielitociwie (II 90), nienaruszalnie (IV 134) odno-
towany w SW i SJPD, L i SWil podaj tylko nienaruszalny, nieodzownie (IV 415),
nierozcznie (IV 139) odnotowany tylko w SW i SJPD, niesychanie (I 488),
niewolnie ‘niewolniczo’ (IV 100) odnotowany tylko w SW obok formy niewolno,
by moe rusycyzm Bo rolnicz bya sawiaska rodzina ale nie bya niewolnie
do ziemi przywizana
, niezwocznie (IV 44), niezwrotnie (IV 187) u L i w SWil
brak, notuj tylko SW i SJPD, który cyt. Lelewela i Krasickiego, nowotnie
(II 292) tylko u L nowotny, poza tym odnotowany we wszystkich leksykonach,
SJPD cyt. Lelewela, obrazowie (IV 304) tylko L podaje podstaw przymiotni-
kow , pozostae leksykony rejestruj wyraz: SJPD cyt. Sowackiego, oczywicie
(III 259), okolicznie podbijajcy (IV 490), pocztkowie (IV 133) L podaje form
pocztkowo, poza tym zarejestrowany przez wszystkie leksykony, przy czym
SWil notuje formy oboczne pocztkowo // pocztkowie, SW IV jako rzadki, po-
dwójnie
(I 467), pogonie (IV 498) sowniki nie notuj Nowy grecki […] pogo-
nie
odzywajcy si w morawskim
, pontyfikalnie (II 290), postronnie (IV 308),
potrójnie (I 467), powierzchnie (I 194) brak tylko w SJPD, który notuje tylko
form na -o, jest u Krasickiego…jeno powierzchnie nadmienione…, pozgonnie
(II 337) sowniki notuj tylko podstaw przymiotnikow Przypuszczali [bene-

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

71

dyktyni] e dla swego i nieboszczyków zaszczytu mogli jich pozgonnie do brac-
twa i habitu swego przyjmowa
, prowincjonalnie (III 97) jw. Haereditates pa-
skie
[…] na jinnem zdawao si sta prawie; teutoskie rozwijao si w nazwi-
skach i skadni, polskie skaone i sprzecznociami zamieszane wyobraeniami,
prowincjonalnie znacznie si porónio
, przypadkowie (IV 327) notuj wszyst-
kie sowniki: u L oboczne formy przypadkowo // przypadkowie, SJPD jako rzad.,
jest u Jea, retoricznie (II 358) notuj wszystkie leksykony poza L: tu tylko re-
toryczny
, SJPD cyt. m.in. Lelewela, rocznie ‘raz na rok’ (I 412) rejestruj
wszystkie sowniki, SJPD cyt. m.in. Lelewela, rozerwanie (IV 154) sowniki
podaj tylko znaczenie rzeczownikowe Chocia te artykuy […] w digestach Ka-
zimierza rozerwanie, rozosóbnione stoj
…, surowie (II 282) SJPD jako daw.,
jest u Benisawskiej, Bohomolca i Knianina, szeroce (II 231) brak u L, SJPD
jako daw., jest u Knianina i Syrokomli, szmieszliwie (I 365) nie notuje aden
sownik …Sarnicki, raczej przez sów jigraszk, ni przez odkrycie zmudne ba-
dania, przezwa szmieszliwie
kotkiem, tabularnie (I 84) tylko SJPD, w innych
sownikach tylko podstawa przymiotnikowa [kronika] tabularnie we dwie ko-
lumny pisana
, tamecznie (II 70) tylko L i SW, tymczasowie (IV 141) notuj
wszystkie sowniki, SJPD jako daw. cyt. Lelewela, jest u Jea, ugodnie ‘polu-
bownie’ (III 23) L tylko ugodny, inne sowniki notuj leksem: SJPD cyt. Lele-
wela i Kraszewskiego, uamkowie (III 215) tylko SJPD z kwalifikatorem daw.
cyt. Lelewela …cakiem lub uamkowie powtarzane, upornie (IV 110) odnoto-
wany we wszystkich leksykonach, SJPD cyt. Lelewela i Naruszewicza, urzdo-
wie
(II 459) SJPD jako daw., jest u Jea, urzdownie (IV 422), wielosównie (III 30)
L i SW notuj tylko podstaw przymiotnikow , zastrzeenie (III 241) jw.,
zbocznie (IV 282) SWil, SW jako rzad. cyt. Bobrowskiego, L i SJPD podaje tyl-
ko podstaw zboczny ‘zbaczaj cy z drogi’, ten ostatni cyt. Lelewela …przyszo
nawet ramiarzom goski odcina: odcite aciskie, zbocznie wyryte zostay
…,
zmownie (I 72) brak w SWil, SW cyt. Bobrowskiego, arliwie (IV 93).

W obrbie przysówków na -o wymieni mona formacje: bezdzietnio (III 20)

sowniki notuj tylko form na -e – W nime [statut wilicki] o kmiecych spad-
kach bezdzietnio pozostawionych…
, bolesno (I 282), chromo (IV 202), czarow-
no
(II 130), gromko (I 367) tylko w SWil i u L podstawa przymiotnikowa, jaw-
no
(II 417) brak w SWil, L podaje formy oboczne jawno // jawnie, SJPD jako
daw., koczato (IV 370) odnotowany tylko w SWil obok formy koczasto ‘spi-
czasto’, w pozostaych sownikach podawane s tylko podstawy przymiotniko-
we: w SJPD z kwalifikatorem daw. …ki koczato si zbiegajce…, kryjomo
(III 8) SJPD jako przest., ludzko (II 146), mnogo (I 361) SJPD jako daw., na-
wiasowo
(I 196), niepocho (I 208) sowniki podaj tylko podstaw przymiotni-
kow …tómacze przez biaych przeoyli uczynili to niepocho, widzc ten wy-
raz wszdzie to samo znaczcy
…, pewno (II 284), pieszko (I 364) brak tej for-

background image

72

Violetta Jaros

my w sownikach, które notuj tylko stp. pieszki ‘pieszo’ lub pieszo, pieszkami:
Bracy tedy na wysp Korfu zasani wracali pieszko do wyludnionych i opusto-
szaych ziem naddunajskich
…, przestronno (IV 216), rado (IV 202) SJPD jako
daw., sodko (IV 344) SW jako rzad., SJPD cyt. m.in. Lelewela, spieszno (II 353)
tylko w SWil notuje spiesznie, jest u Bohomolca, u Knianina i Staszica piesz-
no
, stosunkowo (II 440) tylko u L podstawa przymiotnikowa, nietajno to byo
(II 437) sowniki notuj tylko formy tajno // tajnie, wczesno (III 234) podaj
wszystkie sowniki poza L: tu tylko forma wczenie, SW i SJPD z kwalifikato-
rem daw. cyt. Lelewela, wyrywczo (III 270) tylko u L podstawa przymiotnikowa,
zawczesno (IV 415) tylko SW jako rzad., w innych sownikach zawczenie lub
podstawa przymiotnikowa Powstaway bowiem, z ca usilnoci fanatismu
wojny krzyowe, a te przewracajc stan polityczny Europy, niemo e uatwiy
podnoszenie si niszych stanów, ale nadto otworzyy setne nowoci, wzbudzaj-
ce ciekawo, zawczesno, do grubej i ciemnej Europy polor wprowadzay
,
zbrojno (II 112) brak tylko w SWil, gdzie notowana jest tylko forma na -e, zby-
teczno
(II 148) brak w sownikach, które rejestruj tylko form zbytecznie lub
podstaw przymiotnikow Obstawa za autenticznoci dyplomatów byoby zby-
teczno
.., zdrono (II 71) jw. Pojmowano e […] nie byo zdrono pomnie aby
jej gowie na dochodach niebywao
.

Jak wida z przytoczonych przykadów czciej omawiany przyrostek poja-

wia si w formacjach odprzymiotnikowych z sufiksem -n-, w których wspócze-
nie panuje -e. Zasada ta, czyli wystpowanie -e po spógosce przedniej, ustalia
si z kocem XVIII i pocz tkiem XIX wieku

25

, a zatem mona uzna te formy

za starsze w czasach Lelewela wobec szerz cych si derywatów z przyrostkiem -e.

Osobn grup stanowi przysówki prefiksalno-sufiksalne takie, jak: naczy-

sto (III 36) nieodnotowany w adnym sowniku Nie od razu si to naczysto jako-
my uwaali sta mogo
, na gucho (I 4) jw. …w pierwszej wic czci niektóre
me wyrazy na gucho powtórzone zostay
, na próno (III 215); po arabsku
(I 359), po grecku (I 234), po polsku (I 28), po przyjacielsku (IV 372), po rusku
(I 28), powierzchu (III 76); z umysu ‘umylnie’ (I 28) odnotowany tylko przez
SW, który cyt. Kraszewskiego, zwolna (II 129) SW cyt. Mickiewicza i Syro-
koml, jest u Karpiskiego; do wysoka (III 263) nienotowany przez sowniki
do wysoka podnoszona opata… Omawiane tu formacje genetycznie repre-
zentuj wyraenia z przyimkami i stare formy przymiotników odmiany niezo-
onej. Z synchronicznego punktu widzenia s to konstrukcje typu: prefiks po- // z-
oraz sufiks -u (w tej funkcji dawna kocówka celownika liczby pojedynczej),

25

W. Cyran, dz. cyt., s. 95.

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

73

a take prefiks na- oraz sufiks -o (tj. forma biernika rodzaju nijakiego liczby po-
jedynczej), prefiks do- oraz sufiks -a (czyli dawny dopeniacz liczby pojedynczej)

26

.

Bardzo chtnie posugiwa si Lelewel przysówkami tworz cymi wyraenia

szeregowe typu: dorywczo i uamkowo (II 274), jasno i oczywicie (II 254), ja-
sno i niezaprzeczenie
(II 219), acno i zrozumiale (I 225), czsto i ponawiano
(III 346), tego drugiego przysówka sowniki nie notuj (najwicej tuczyksi-
gowie, doradnie maj i o to dbaj
) przyj […] czsto i ponowiono, nie byoby
dostatecznie
…, niedbale i chromo (IV 202), sucho i ucinkowo (I 66), starannie
i pracowicie
(IV 107), sucho i po prostu (I 71), miesznie i niedorzecznie (I 191),
trudno i niewarto (I 70), wszerz i wzdu (II 401). Ponadto odnajdziemy w ana-
lizowanym tekcie przysówki w stopniu wyszym i najwyszym, wskazuj ce na
natenie waciwoci zjawisk (cech), które nie maj wprawdzie potwierdzenia
w sownikach, ale jako nale ce do sowotwórstwa potencjalnego tworzone byy
doranie, o czym wiadcz licznie odnotowane formacje w opracowaniach mo-
nograficznych pisarzy XVIII i XIX wieku, np. dowodniej (III 222), lepiej (III 221),
staranniej (IV 202), swobodniej (I 82), bardzo piknie (IV 476), bardzo chudo
(I 69); najdobitniej (I 175), najlepiej (IV 96), najsnadniej (IV 513). Warto
zwróci uwag na okazjonaln form skrócon wy przytoczony ‘wyej’ (III 65),
któr notuj wszystkie leksykony, oraz derywaty prefiksalne typu przewybornie
(I 367), które sygnalizuj najczciej emocjonaln i wartociuj c postaw
nadawcy tekstu

27

. Charakter modyfikacyjny maj take konstrukcje typu: nieco

wicej (III 76), do niezgrabnie (IV 430), mniej zrozumiale (IV 210), tak
wietnie (I 153), nader trafnie (III 119). Warto idiolektaln ma prawdopodob-
nie formacja nadarem (III 215) ‘nadaremno’, nieodnotowana przez sowniki,
które rejestruj tylko formy nadaremnie // nadaremnoale jako gos puszczyka
w ród ciemni na próno huczcy, tak nadarem stawao si wezwanie moje.
Wspomnie mona jeszcze o zleksykalizowanych formach przysówkowych,
chtnie stosowanych przez Lelewela, typu: na prdce (III 462) L i SWil nie no-
tuj , pokrótce (I 190), wprdce (III 94) brak u L, SJPD notuje jako przest., oraz
samopas (I 123), cakiem (III 215), hurmem (III 290), omackiem (III 215), yw-
cem
(I 228), zarejestrowanych przez wszystkie przywoywane opracowania
sownikowe.

26

R. Grzegorczykowa, dz. cyt., s. 89.

27

Por. V. Jaros, Emocjonalno w stylu naukowym Joachima Lelewela, [w:] W wiecie wartoci.

Literatura – kultura – interpretacje, red. K.Z. Szymaska, A. Wypych-Gawroska, Czsto-
chowa 2008, s. 201–202; V. Jaros, Wartociowanie leksykalne w stylu naukowym Joachima Le-
lewela
, [w:] Jzyk, spoeczestwo, wartoci, red. E. Laskowska, I. Benenowska i M. Jaracz,
Bydgoszcz 2008, s. 168.

background image

74

Violetta Jaros

Wnioski kocowe

Porównanie wyekscerpowanej z czterotomowej Polski wieków rednich lek-

syki z opracowaniami sownikowymi i monograficznymi z XVIII i pocz tku
XIX wieku pozwala przede wszystkim ustali, e do formacji zarejestrowanych
tylko przez SW, który cytuje Lelewela, nale formacje: bibliczny, dawczynny,
naokoliczny, obzuty, przedreski, samowtórny, zachodnio-odrzaski. SJPD notu-
je za derywaty: annalistyczny, bezbratni, a niany, jednosówny, krajopiski, no-
tarjacki
, przysigowy, tuacki, wielowieczny, wspóbrzmienny, wujeczy; uamko-
wie
, ilustruj c je materiaem leksykalnym z tekstów Lelewela. SW i SJPD jako
jedyne odnotowuj formacje: dziejopiski, kompromissarski, ornity, namaszczal-
nie
, powouj c si oczywicie na interesuj ce nas opracowanie uczonego.

Natomiast do indywidualizmów Lelewela, niezarejestrowanych w adnym

z wymienionych na wstpie opracowaniu leksykograficznym i monograficznym,
zaliczy mona derywaty przymiotnikowe: anglobretoski, annalistski, bancho-
reski
, bezboniczy, bezdodatkowy, cesarsko-niemiecki, czteroksigowy, dobro-
milsko-lipski
, dwugówny, frankoniemiecki, jednobrzmienny, kooodrzaski, ma-
ozmienny
, naddziadowski, nadwartaski, nowowierczy, owoczesno-miejscowy,
polisty, pótorasetny, pónocniejszy

28

, przedbolesawowski, przedchrobowy,

przedchrobrowy, przedwilicki, przydugoszowy, rowenacki, rozksistwiony,
rónomiejscowy, siedmioznamienny, swo-wieczny, tamtostronny, towieczny, trzy
palczaty
, uchrzecijaniony, urzdowski, warteski, wierzalny, wiewiórkowy,
wschodniejszy, wygrabiony, zaobopólny, zuamkowiony; i przysówkowe: bez-
dzietnio
, bezwypadkowie, do wysoka, mennicznie, naczysto, nadarem, niepocho,
nietajno, niewczenie, pieszko, pogonie, pozgonnie, prowincjonalnie, rozerwa-
nie
, zbyteczno.

Charakterystyczn cech jzyka Lelewela obok tendencji do urabiania neo-

logizmów przydatnych z punktu widzenia stylu naukowego (pozwalaj cych na
precyzyjne i jednoznaczne wypowiadanie si) jest tworzenie okazjonalizmów
o strukturze niemieszcz cej si w ogólnie przyjtej normie sowotwórczej polsz-
czyzny XVIII i XIX wieku, pomimo tego, e uczony pozostawa pod wpywem
panuj cej wówczas mody i normy jzykowej. Wiele z przywoanych tu okrele
zarówno przymiotnikowych, jak i przysówkowych nienotowanych przez opra-
cowania sownikowe naley do sowotwórstwa potencjalnego i tym najprawdo-
podobniej tumaczy naley brak ich potwierdzenia leksykograficznego. Nie-
w tpliwie szczególnym upodobaniem uczonego cieszyy si przymiotniki two-

28

Podaj tylko wybrane (ciekawsze) przymiotniki w stopniu wyszym – te od nazw kierunków –

gdy sowniki najczciej nie notuj tych form, chyba z racji tego, e mona je zaliczy do
sowotwórstwa potencjalnego.

background image

Przymiotniki i przysówki w jzyku naukowym Joachima Lelewela

75

rzone od wyrae syntaktycznych, a wród tych – okrelenia geograficzne typu
kooodrzaski, przedreski itp., struktury komponowane, które w jzyku filoma-
tów podlegay swoistej stylizacji

29

, u Lelewela podporz dkowane byy cakowi-

cie wymogom stylu naukowego. Ulubionym zabiegiem sowotwórczym uczone-
go byo take tworzenie przymiotników dzierawczych, zwaszcza odosobo-
wych, oraz przymiotników modyfikacyjnych, szczególnie intensivów, które po-
zostaj w zwi zku z wartociuj c i emocjonaln postaw nadawcy, ale równie
dobrze mogy by wykorzystywane w dyskursie naukowym, jak w poniszym
przykadzie: …statut maopolski by obszerniejszy, w liczb artykuów bogatszy,
pozornie i rzeczywicie w widoków i szczegóów rozmaitoci peniejszy
… (III 105).
Uczony-erudyta próbuj cy wielokrotnie swych si na polu etymologii, czego
liczne dowody odnajdziemy w analizowanej Polsce wieków rednich, doskonale
zdawa sobie spraw z wagi sów i ich znaczenia, dlatego oryginalne formy wy-
razowe powoywa do ycia nie ze zwykej zabawy sowem, lecz w celu uzyska-
nia jak najwikszej precyzyjnoci, rzetelnoci i jasnoci naukowej oraz obrazo-
woci i sugestywnoci przekazu nakierowanego na ksztatowanie postaw obywa-
telskich

30

.

Wykaz skrótów:

cyt. – cytuje, cytuj c
daw. – dawny
gw. – gwarowy
indyw. – indywidualizm
jw. – jak wyej
m.in. – midzy innymi
przest. – przestarzay
rzad. – rzadki
stp. – staropolski

29

Por. Z. Kawyn-Kurzowa, dz. cyt., s. 177–178.

30

V. Jaros, Lelewelowska koncepcja „historyka moralnego” i jej jzykowa egzemplifikacja

w „Polsce wieków rednich”, [w:] Kategorie etyczne w literaturze i kulturze XIX i XX wieku,
red. L. Roek [w druku].

background image

76

Violetta Jaros

Summary

Adjectives and adverbs in Joachim Lelewel’s academic language

The purpose of this article is to point out Joachim Lelewel’s linguistic prefe-

rences in the field of adjectives and adverbs formation as well as their morpho-
logical and stylistic analysis with particular consideration of those forms which
can have the character of the individualism of the scholar. The material used for
the research is based on the four-volume Polska wieków rednich czyli Joachima
Lelewela w dziejach narodowych polskich postrzeenia
.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Violetta Jaros

Socjolingwistyczny opis idiolektów

w Ziemi Elbiety Poli Gojawiczyskiej

Ziemia Elbiety wydana w 1934 roku to jeden z najlepszych utworów w do-

robku Poli Gojawiczyskiej. Powie stanowi prób epickiego spojrzenia autorki
na sytuacj spoeczno-ekonomiczn i polityczn na l sku w okresie pogbiaj -
cego si kryzysu gospodarczego lat trzydziestych ubiegego stulecia. Dwudziel-
na kompozycja utworu wynika z wyodrbnienia dwóch, wzajemnie si przenika-
j cych paszczyzn tematyczno-fabularnych. W tek pierwszy obejmuje okres doj-
rzewania tytuowej bohaterki, ksztatowanie si cech jej charakteru i rodz cy si
bunt wobec niesprawiedliwie urz dzonego wiata. Równolegle ukazane zostay
dzieje jej matki, która z upadaj cego warsztatu starzyków Ligenzów buduje do-
brze prosperuj ce przedsibiorstwo, zapewniaj c swej rodzinie coraz wysz
pozycj spoeczn i dostatnie ycie. Rozliczne kontakty kupieckie i towarzyskie
Agnieszki przybliaj czytelnikowi ycie warstwy mieszczasko-inteligenckiej:
kupców, inynierów, lekarzy, urzdników. Midzy matk i córk narasta i po-
gbia si konflikt. Wraliwa Elbieta nie moe zaakceptowa zasad moralnych
i spoecznych panuj cych w rodowisku, w którym wyrosa. Z waciw modo-
ci odwag buntuje si przeciw mentalnoci otaczaj cych j ludzi i niesprawie-
dliwemu porz dkowi spoecznemu. Punktem kulminacyjnym w przebiegu tego
konfliktu jest opuszczenie przez Elbiet rodzinnego domu.

Drugi w tek dotyczy ycia osady robotniczej. Tu bohaterami s robotnicy

i ich rodziny, stranicy graniczni, przemytnicy, a take bezimienni mieszkacy –
sowem, najubosi. Wydarzenia, w których uczestnicz , ukazane zostay w ten
sposób, e obrazuj ycie osady w okresie koniunktury gospodarczej l ska, ale
przede wszystkim w dobie narastaj cego kryzysu, czego przejawem s witów-
ki, redukcje, zamykanie kopal i hut, bezrobocie, zdemolowanie budynku gmin-

background image

78

Violetta Jaros

nego, walka z policj , rozbijanie i kradzie sklepów, wreszcie (punkt kulmina-
cyjny tej czci) przejcie tumu protestuj cych przez granic. Osi konstrukcyj-
n powieci,  cz c obie czci i oba w tki, s losy Agnieszki. Jest ona co
prawda postaci reprezentatywn dla rodowiska mieszczaskiego, ale dziki
swej dziaalnoci filantropijnej, pracy w organizacji kobiecej matek-Polek,
udziale w uruchomieniu kopalni „Witek” – wprowadza czytelnika w drugi w tek
powieci

1

.

wiat przedstawiony w Ziemi Elbiety obejmuje kilkudziesiciu bohaterów

róni cych si pochodzeniem spoecznym, zawodem, wyksztaceniem, wiekiem,
pci , temperamentem, a niekiedy i narodowoci , które to czynniki, podobnie
jak region, w którym rozgrywa si akcja powieci, w ujciu socjolingwistycz-
nym stanowi podstawowe spoeczne determinanty idiolektów

2

.

Termin idiolekt rozumiany jest na gruncie socjolingwistyki jako „cay zbiór

nawyków mownych pojedynczego indywiduum w czasie”

3

. A zatem pojcie

idiolektu jako jzyka osobniczego jednostki w opisie struktury wypowiedzi lite-
rackiej

4

pokrywaoby si z zakresem poj: charakterystyka jzykowa postaci,

indywidualizacja jzykowa postaci

5

.

Metoda socjolingwistyczna, oprócz wymienionych wyej determinant jzy-

kowego ksztatu wypowiedzi, wykorzystuje take teori aktów mowy, przy
czym istotn rol odgrywaj tu pozajzykowe skadniki aktu mowy: sytuacyjne
uwarunkowania wypowiedzi

6

.

Dla bada socjolingwistycznych wana jest nie tylko jzykowa strona aktu

komunikacji, ale take jego paralingwistyczne komponenty, takie jak wysoko
tonu, mimika, gesty, charakterystyczne cechy wymowy. Spraw oczywist jest,
e pozajzykowe elementy idiolektu nie bd obecne w bezporednich wypo-
wiedziach bohaterów literackich, lecz przesunite zostan do wypowiedzi odnar-
ratorskiej

7

.

1

A.

Pryszczewska-Kozoub,

Pisarstwo Poli Gojawiczyskiej, Warszawa – Wrocaw 1980, s. 70–71.

2

W.

Luba,

Socjolingwistyka jako metoda badawcza, „Socjolingwistyka” 1979, nr 2, s. 22.

3

Definicja U. Weinchreicha, cyt. za: Z. Bokszaski, A. Piotrowski, M. Ziókowski, Socjologia

jzyka, Warszawa 1977, s. 72.

4

M.

Gowiski,

Poetyka a socjolingwistyka, „Teksty” 1979, s. 13.

5

Definicj tych terminów podaje H. Cielakowa w czci wstpnej pracy: Charakteryzacja jzy-

kowa postaci w prozie polskiej w latach 1800–1831, Gdask 1968, oraz S. B ba, który dokonu-
je opisu jzykowo-stylistycznych wykadników tworz cych idiolekty bohaterów powieci
J. Iwaszkiewicza pt. Sawa i chwaa, „Poradnik Jzykowy” 1974, z. 6 i 7. Na rónice pomidzy
idiolektem literackim a idiolektem wystpuj cym w obrbie jzyka potocznego, ywego wska-
zuje M. Gowiski, dz. cyt., s. 29.

6

K.

Polaski,

Miejsce socjolingwistyki w nauce o jzyku, „Socjolingwistyka” 1980, nr 3, s. 14.

7

A.

Chojnacki,

Sytuacja midzyosobowa w powieci – struktura, funkcje, znaczenie, [w:] Dialog

w literaturze, red. E. Czaplajewicz, E. Kasperski, Warszawa 1978, s. 105.

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

79

wiat przedstawiony w analizowanej powieci tworz nastpuj ce rodowi-

ska: 1) inteligencja, w skad której wchodz lekarze Mika i Kubicki, inynier
Milecki, dyrektor Hollert i jego rodzina, stary i nowy farorz; 2) artyci, do któ-
rych moemy zaliczy Biernackiego, Elbiet i mistrza; 3) kupcy i waciciele
przedsibiorstw produkcyjno-usugowych, których w powieci reprezentuj
Agnieszka Ligenza, bracia Haleczkowie i ich rodziny, Trzsiochowie; 4) urzd-
nicy pastwowi, a wród nich naczelnik Cybulla, komisarz policji Gromek, pod-
komisarz Isaski, agent z Warszawy, stranicy graniczni Buczek, Piontek i Czuma,
urzdniczka z Wydziau Opieki Spoecznej, policjanci; 5) proletariat miejski,
który reprezentowany jest przez sub domow (Margreta, Misztolka, Alojz),
czeladników i terminatorów (np. Gustek), ekspedientki (Elza, Hilda, Emma),
ksigow , przemytników (bracia Srokowie), murarzy (stary Szottka i jego syno-
wie), robotników i ich rodziny.

Przy takim zrónicowaniu socjalnym bohaterów i uwzgldnieniu geogra-

ficznej lokalizacji wydarze fabularnych zasadnym bdzie pytanie o wykorzy-
stane przez Gojawiczysk rodki stylistyczno-jzykowe su ce indywidualiza-
cji jzykowej poszczególnych postaci literackich. Ustalenie ich repertuaru zoy
si na opis poszczególnych idiolektów wystpuj cych w powieci

8

.

Jedn z kategorii socjolingwistycznych wpywaj c na wariancj jzykow

jest etniczno plemienna. Bohaterowie Ziemi Elbiety pod wzgldem narodo-
wociowym stanowi spoeczno niezbyt zrónicowan . Tworz j przede
wszystkim Polacy, niekiedy sympatyzuj cy z faszyzuj cymi Niemcami (np.
Marta Haleczkówna, Frau Hebamme Angela Nazimowski)

9

. Dlatego na tle tej

jednolitej grupy etnicznej wyrónia si jzykowo yd Abram. Repliki Abrama
imituj mow zasymilowanych ydów, cho Gojawiczyska bardzo oszczdnie
korzysta ze znanych w twórczoci literackiej rodków jzykowych typowych dla
tego stylu potocznej polszczyzny takich, jak np. wykolejenia gramatyczne

10

.

8

O wykorzystaniu metody socjolingwistycznej w badaniach nad stylem pisz m.in. K. Dzie-

dzió-Zabierowska, O wykorzystaniu metody socjolingwistycznej do bada nad stylem utworów
M. Nowakowskiego
, [w:] Studia i szkice o wspóczesnej polszczy nie, red. H. Wróbel, Katowice
1982, s. 42–48; M. Gowiski, dz. cyt.; S. Grabias, T. Skubalanka, Spoeczne uwarunkowania
stylów
, „Socjolingwistyka” 1979, nr 2, s. 29–59; W. Luba, dz. cyt., A. Skudrzykowa, O aspek-
cie socjolingwistycznym w analizie utworów dialektyzowanych
, „Socjolingwistyka” 1983, nr 5,
s. 129–135, oraz teje, Jzyk za(pisany), Katowice 1994.

9

Cho jak zaznacza narrator: „Niemców tu te maj na dyrekcjach w bród, Francuzów, Cze-

chów…” (112). Cytaty i przykady w tym opracowaniu pochodz z wydania dzie zebranych
Poli Gojawiczyskiej, Warszawa 1977. Cyfra oznacza numer strony.

10

Por. uwagi S. B by o jzyku spolszczonych ydów, dz. cyt., s. 309; jak równie rozwaania

W. Lubasia, Spoeczne uwarunkowania wspóczesnej polszczyzny. Szkice socjolingwistyczne,
Kraków 1979, s. 157.

background image

80

Violetta Jaros

Efekt stylizacji uzyskuje pisarka dziki wprowadzeniu w wypowiedzi

Abrama zda pytajnych, deminutywów, wykrzykników i powtórze, ale przede
wszystkim odwouj c si do mentalnoci ówczesnego rodowiska ydowskiego:
Oj, czemu maa panieneczka tak pacze? Buciki? No, no, sza! Abramek zrobi bu-
ciki. Co to bd za buciki, aj, aj! óte! Mama dobrodzika bdzie miaa pieni-
dze, to zapaci. Abram poczeka
(14).

Jednak najczciej reprezentowanym spoecznym wariantem jzykowym

w powieci jest subkod gwarowy. Stylizacja na gwar l sk jest zdeterminowa-
na geograficzn lokalizacj prezentowanych wydarze fabularnych. Niemniej
jednak stratyfikacja spoeczna tego subkodu jest uwarunkowana nie tylko takimi
czynnikami socjalnymi, jak region i typ rodowiska w miejscu staego zamiesz-
kania (osada), ale take struktur opisywanej spoecznoci. Dla wikszoci wy-
mienionych w czci wstpnej bohaterów literackich w powieci gwara jest pod-
stawowym i jedynym kodem we wszystkich sytuacjach uycia jzyka. Tylko
gwar posuguj si przedstawiciele proletariatu miejskiego, m.in. Misztolka,
Alojz, Margreta, Gustek, Buczkowa, bracia Srokowie, may Jork czy bezimienni
mieszkacy osady robotniczej. Z pozostaych grup spoecznych wymieni nale-
y mieszkaj cych na stae urzdników pastwowych, np. Cybull, Gromka, Si-
kor, straników (chocia Czuma pochodzi „spod ruskiej granicy”), przy czym
ich wypowiedzi mog by w rónym stopniu nasycone gwaryzmami. Sporód tej
grupy wy czy naley opiekunki z sierocica, podkomisarza Isaskiego (jego
wypowiedzi wyranie kontrastuj z replikami np. Trzsiochowej, mówi cej tyl-
ko gwar ) oraz przybyego ze stolicy agenta.

Gwara to podstawowy subkod take dla przedstawicieli lokalnych kupców

i drobnych przedsibiorców, jak chociaby caego rodu Haleczków czy Emmy
i Willego Trzsiochów. Równie analizuj c repliki Agnieszki, naley zauway,
e najczciej korzysta ona z subkodu gwarowego, cho odnajdziemy w jej wy-
powiedziach take wariant standardowy – potoczn polszczyzn. Wariantyw-
no idiolektu Agnieszki Ligenzy uwarunkowana jest jej biografi . Jako jedyna
z przywoywanych wyej postaci literackich opucia rodzinne rodowisko, w-
druj c z mem po caej Polsce w poszukiwaniu pracy przy restaurowaniu ko-
cioów.

Zasadniczo z subkodu gwarowego nie korzystaj przedstawiciele krgów in-

teligencko-artystycznych, cho uwikani w rónego rodzaju sytuacje, wykazuj
si du kompetencj jzykowo-komunikacyjn

11

. Biernacki dla przykadu

sprowadzaj c Agnieszk i Juliana na l sk, przedstawia ich córk starzykom Li-
genzom, przechodz c na kod gwarowy: Oto jest Elbieta – widz to? Podziwej-
cie, podziwejcie – takiej dziouszki nie znajd co dnia, ja wam to padom
(17),

11

Por. K. Polaski, dz. cyt., s. 14.

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

81

która to wypowied bardzo dziwi i intryguje ma Elbiet, niemaj c wczeniej
kontaktu z „takim” jzykiem. Innym przykadem moe by sytuacja odwrotna,
gdy Agnieszka w rozmowie z Hollertow zmienia kod gwarowy na standardo-
wy: I bez co to tak? – ywo zapytuje Agnieszka i zaraz poprawia si – A dlacze-
go?...
(185). Pozostali bohaterowie nale cy do warstwy inteligencko-
artystycznej, cho posuguj si w codziennych sytuacjach komunikacyjnych j-
zykiem standardowym, doskonale rozumiej subkod gwarowy, a nawet w ich
idiolektach odnale mona elementy gwarowe, ograniczone gównie do leksyki
zwi zanej z realiami regionalnymi. Ani razu w powieci nie pojawia si leksem
ksi dz, lecz jego regionalny odpowiednik farorz (tylko nowy farorz przybywaj c
do osady, zapytuje o proboszcza), które to okrelenie odnajdziemy w replikach
lekarzy czy Brunona Hollerta. Gwaryzmy, takie jak chociaby wurst czy brend-
ka
(162), obecne s w odosobnionych wypowiedziach Elbiety, posuguj cej si
wy cznie jzykiem standardowym w jego odmianie potocznej i literackiej. Po-
dobny kod reprezentuj Hollertowie. Dziki narratorowi dowiadujemy si, e
dyrektorowa Hollert nie pochodzi ze l ska, a ponadto wyranie dystansuje si
od przedstawicieli miejscowej warstwy mieszczaskiej – uywa w stosunku do
nich okrelenia ci ludzie (44).

Stanisaw Dubisz wykadnikom stylizacji gwarowej przypisuje w tekcie li-

terackim funkcje charakteryzuj ce i wyrónia wród nich trzy podtypy, a wic
funkcj socjologiczn , która uwidacznia spoeczne zrónicowanie przedstawia-
nego rodowiska; funkcj etnograficzn , bd c obyczajow (etnograficzno-
folklorystyczn ) charakterystyk opisywanej zbiorowoci; wreszcie funkcj psy-
chologiczn , su c indywidualizacji postaci

12

.

Tak due nagromadzenie w powieci wykadników stylizacji na gwar l -

sk ma swoje uzasadnienie w pozycji gwary w tym regionie. Dlatego nie maj
wikszego znaczenia takie czynniki socjalne, jak pe czy wiek mówi cych gwa-
r , która na l sku podlegaa i podlega szczególnej nobilitacji, podobnie jak kul-
tura regionu. Odwoajmy si do przykadów z tekstu: Agnieszka staj c na czele
delegacji pod aj cej do stolicy w sprawie farorza, przywdziewa strój na tak
okazj jedynie godny
, czyli fartuchy damaszkowe, fadzist kieck i jakl, czóko
i korale, i zausznice
(125); Elbieta maluje portret Margrety zatytuowany l-
zaczka
, sama za na dorocznym balu sztuki, który odbywa si w Warszawie, po-
kazuje si w regionalnym stroju mieszczki z ywca. Jak wykazuj najnowsze
badania, gwara l ska stanowi prymarny kod dla 94,7% l zaków

13

.

12

S. Dubisz, Stylizacja gwarowa w polskiej prozie trzydziestolecia powojennego, Wrocaw –

Warszawa – Kraków – Gdask – ód 1986, s. 41; jak równie A. Skudrzykowa, O aspekcie
socjolingwistycznym
…, s. 129.

13

B. Wyderka, O badaniach integracji jzykowej (postulaty metodologiczne), [w:] Gwary dzi,

t. 1: Metodologia bada, red. J. Sierociuk, Pozna 2001, s. 145.

background image

82

Violetta Jaros

Gwara, podobnie jak i inne atrybuty ludzkiego zachowania (np. ubiór), jest

rozpoznawalnym symptomem przynalenoci do okrelonej spoecznoci. Bar-
dzo czsto bywa przedmiotem wartociowania negatywnego, jak chociaby w teorii
deficytowej Basila Bernsteina

14

, ale jak zauwaa B. Wyderka „[…] tendencja do

zachowania swojego jzyka jest jedn z cech kulturowych spoecznoci l skiej,
co róni j od napywowych grup ludnoci. Wynika ona midzy innymi z silnie
zakorzenionej wiadomoci wasnej odrbnoci etnicznej, uksztatowanej na po-
graniczu dwóch narodów, polskiego i niemieckiego, dwóch kultur i jzyków.
W spoecznoci l skiej gwara penia i peni nie tylko funkcj komunikatywn ,
waciw jzykowi jako narzdziu komunikacji, ale równie funkcj prezenta-
tywn , ujawniaj c przynaleno grupow i odzwierciedlaj c wi spoeczn ”

15

,

która ze szczególn wyrazistoci przejawia si w opozycji swoi–obcy. W po-
wieci znajdziemy sytuacj, kiedy pijany szleper piwok grozi rzezi obcym,
obwiniaj c ich za trudnoci gospodarcze i bied w osadzie, a ca sw zo kie-
ruje pod adresem policjanta Sikory jako przedstawiciela wadzy (pod oknami je-
go mieszkania akurat przechodzi), na co Sikorzyna odpowiada: Te, piwok, moje
dzieci ju tu urodzone, to mi ich oszczd cie aby? – Krew w nich gorolska! –
wrzasn – bdziem rzn i zbyte!
(112).

W analizowanych idiolektach gwarowych obecne s take liczne wtr cenia

niemieckie. Wspówystpowanie elementów obcego kodu w systemie komuni-
kacyjnym l zaków jest przejawem wielowiekowej interferencji jzykowej

16

,

a zatem ich obecno w replikach np. Herminii Haleczek (O Herr Jesu…, O Maatko!
[220]), Elzy (Also... [60], Jessus, Pan Jessus [253]), Frau Hebamme Nazimow-
ski (kaffy [32], saal [31]) czy bezimiennych bohaterów powieci (np. …frel! tu!
eis bier i jeden koks!
[52]) jest zjawiskiem naturalnym dla mieszkaców pogra-
nicza l sko-niemieckiego.

Stylizacja gwarowa w Ziemi Elbiety ma bardzo szeroki zakres i dotyczy wszyst-

kich poziomów jzyka, a wykadniki stylizacyjne podzieli mona na te, o za-
sigu ogólnodialektalnym, i takie, które waciwe s tylko dla regionu l skiego.

W zakresie fonetyki odnotowa naley wystpowanie samogosek pochylo-

nych, przy czym samogoska e ulega cienieniu do i lub y w zalenoci od
mikkoci lub twardoci poprzedzaj cej spógoski, np. umisz (140), ni (49),
wisz (49), przymiro (274), bidzie (137), ty (265), oyni (57); za pochylone a
ulega cienieniu w kierunku samogoski o lub przed spógosk -j- w kierunku e,
np. som (132), figlorz (50), loz (63), czytoj (265), mosz (108), witej (220), dej
(149). Inne wykadniki stylizacyjne zwi zane s z realizacj samogosek noso-

14

Por. K. Polaski, dz. cyt., s. 15.

15

B. Wyderka, dz. cyt., s. 145–146.

16

Tame, s. 146.

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

83

wych. I tak nosówka tylna wymawiana jest asynchronicznie nie tylko przed
spógoskami zwartymi, ale take w wygosie, np. majom (28), wiedzom (28),
mondrowaa (174). Jedynie w idiolekcie Alojza pojawia si wariant z denazali-
zacj tej nosówki w wygosie: Nojwientszo (26) i przed spógosk zwart , przy
czym artykulacja ustna ulega cienieniu do u: pachnu (234). Nosówka przed-
nia w pozycji przed spógoskami zwartymi realizowana jest asynchronicznie,
a jej artykulacja ustna moe ulec cienieniu do i//y, czyli eN > iN//yN: winte
(26). Natomiast w wygosie uwidacznia si szeroka wymowa denazalizowanego ,
tzw. a nosowe, np. trocha (211), byda (211), która to cecha, waciwa gwarze
l skiej, peni w tekcie funkcj lokalizuj c . Z innych wykadników stylizacyj-
nych odnosz cych si do zjawisk fonetycznych wymieni mona jeszcze: przej-
cie grupy -ar- > -er-: poredzi (26), poredzaj (222), pomera (169), pomerli
(231) i grupy -dl- > -gl-: mglaa (119); fonetyk midzywyrazow udwicznia-
j c , ujawniaj c si w wymowie sowa posikowego: jezde (122); uszczelino-
wienie artykulacji tylnojzykowej -k- > -x-: rechtorka (94); odmienn ni w pol-
szczynie literackiej realizacj r mikkiego: bier (255); ci gnite formy cza-
sownika pój: pód (65); w sk wymow samogoski o przed spógoskami so-
nornymi oN > uN: kuniec (274); szerok wymow i w grupie iL > uL//eL: bele
(120), tele (112), zagapiu (120); mazurzenie: bedzies (267); protetyczne h-
w imieniu Elbieta: Habieta (234).

Wród sowotwórczych wykadników stylizacyjnych odnotowa naley

szczególnie du czstotliwo wystpowania partyku wzmacniaj cych - //-ci,
np. jakiegoci (151), to (151), ady (173), oraz -//-e, np. kiedy (181), tako
(26), to (196), czyje (253). Do innych zjawisk o charakterze ogólnodialektal-
nym zaliczy mona licznie potwierdzone formacje deminutywne, tworzone od
podstaw rzeczownikowych, przymiotnikowych i przysówkowych, np. powo-
luku
(201), malutka (191), gbusia (258), tykuciek (189), takusiek (27),
dziouszka (112), farozicku (66), maluka (202), z Panem Bóczkiem (192), ma-
mulka
(50), wszyciutko (33), synek (207), przy czym ostatni przykad wykazuje
nacechowanie regionalne, podobnie jak spieszczone formy imion metrykalnych
typu Francek (39), Karlik (39), Pietrzyk (81), Gustlik (269). Zabarwienie dialek-
talne maj take formacje stanowi ce odmowskie okrelenia kobiet z przy-
rostkami ogólnogwarowymi -owa: Buczkowa (254), piwokowa (250), Cybullo-
wa
(250), Sobierajowa (100), Czaplowa (67), Ligenzowa (102), Misztolowa
(150), Haleczkowa (183), -ina//-yna: Sikorzyna (113), Czaplina (100), Sroczyna
(238), -ka: Misztolka (104), czy okrelenia córek z przyrostkami -anka: Ligen-
zianka
(43), -ówna: Haleczkówna (183). Z innych zjawisk jzykowych o charak-
terze sowotwórczym stanowi cych wykadniki stylizacji gwarowej wymieni
naley produktywno formantu - w formacjach odnosz cych si do istot mo-
dych, np. dziewcz (83), chopi (80), dzieci (254), przyrostek -ak (w postaci

background image

84

Violetta Jaros

gwarowej z a pochylonym do o): czytok (118), autok (118), winiok (97), przy-
rostek -any w przymiotnikach materiaowych, np. pótniany (42), wzmacnianie
zaimków i przysówków sufiksem -k: gdziesik (113), cosik (222), zarozki (98),
inne ni w jzyku literackim przedrostki w formach werbalnych, np. strzymaj = wy-
trzymaj (211), struty = zatruty (215), zacichy = ucichy (178), oraz wystpo-
wanie form skróconych lub odmiennie ni w jzyku ogólnopolskim derywowa-
nych, np. tera (237), lepi (250), trzebno (15), potrza (203), dzisia (97), co mona
rozpatrywa w kategorii stylizacji na jzyk gwarowy, jak i potocznej, niestaran-
nej wymowy.

Jednym z najczciej wystpuj cych fleksyjnych wykadników stylizacyj-

nych jest ruchomo kocówek osobowych w odmianie czasowników w czasie
przeszym, przy czym kocówka poprzedza zwykle czasownik i wzmacniana
bywa przez dodanie partykuy -e, np. Nawet-em nie je dzia do stolicy (207),
com zjada (135). Omawiana cecha ma charakter ogólnodialektalny, podobnie
jak wystpowanie zakoczenia -m w 1. osobie liczby mnogiej w formach trybu
oznajmuj cego i rozkazuj cego, np. pucim (267), bydziem (181), pójdziem (274).
Natomiast cech regionaln (funkcja lokalizuj ca) jest aorystyczne -ch obecne
w formach czasu przeszego i przede wszystkim trybu warunkowego, licznie po-
twierdzone w tekcie, np. Jakech by tak malukim synkiem, to aby jedna ulica
Kocielna bya
(102), Nie jest ech taki gupi (59), Miaech Nojwintszo Panien-
ke, zabrali. Miaech trzy winte Tereski, to…
(26), …myloech sobie (181).

Z pozostaych wykadników stylizacyjnych o charakterze fleksyjnym wy-

mieni mona formy liczby podwójnej rzeczowników, np. plecyma (212), dwa
garnitura
(52); szerszy ni w jzyku literackim zakres wystpowania kocówki -ów,
np. kurwów; zoon odmian sowa posikowego, np. som ecie artyst (262),
Somecie w prawie (196); rozchwianie kategorii rodzaju mskoosobowego, np.
Mymy jeno przyszli, czycie wy som za tym… I Agnieszka poprosia je do ba-
wialni
(77), He, jakem to mio nie zadba, toech ich [o drzewach] som sadzi
(99); waciwe dla gwar formy czasowników z koniugacji -am, -asz typu: po-
kaduje
(68), zamiarujesz (196); bezkocówkowe formy fleksyjne rzeczowni-
ków w wyraeniach przyimkowych: do dom (46), na ziem (250); w zakresie
fleksji zaimków osobowych i zaimka zwrotnego formy z nosówk w pozycji po
przyimku, np. o ci (140), na si (149), dla ci (190).

Stylizacja gwarowa obejmuje zjawiska skadniowe, które naley rozpatry-

wa  cznie z wykadnikami stylizacji na jzyk potoczny, gdy oba te warianty
jzyka reprezentuj subkod mówiony i uwarunkowane s okolicznociami, w ja-
kich przebiega akt ywej mowy, w której elementy jzykowe mona uzupeni
lub zast pi rodkami pozajzykowymi. Znaczn rol odgrywaj tu sytuacyjno

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

85

i spontaniczno wypowiedzi ustnych, wymienno ról pomidzy nadawc i od-
biorc , ich postawa emocjonalna i poziom intelektualny

17

.

Do wykadników gwarowej stylizacji skadniowej zaliczy mona wystpo-

wanie w dialogach konstrukcji bezprzyimkowych typu: rodzice doma (237),
elips sowa posikowego, np. Kiej taki mondry (195), Sama – taka! (165),
odmienny ni w jzyku literackim szyk wyrazów, czego przejawem jest wcze-
niejsze miejsce kocówek czasu przeszego czasowników i  czenie ich ze
spójnikiem lub innym wyrazem zajmuj cym pierwsze miejsce w zdaniu, np. To-
em ci tu dzieci swe przyprowadzi
… (195), Cóem to ci zawinia… (238). Ta
sama zasada obowi zuje w odniesieniu do enklityk: mi, ci, si, np. to ci pu-
cim
(267), Ady ci one krosty zeszy (173), …by ci kto nie wyrzn (112). Tu
take zaliczy naley prepozycj przydawki dopeniaj cej, np. na piórek darcie (251).

Cech waciw dla wikszoci gwar i dialektów jest brak rozróniania za-

kresu uycia przyimków bez i przez, czego liczne przykady odnajdziemy w tek-
cie powieci, np. Bez co tak? Ma jej to pomóc? (112), Bez co to si turbujesz –
pyta i dotyka wycignitymi palcami
zielonego munduru – bez to? (191). Do
rodków syntaktycznych objtych stylizacj gwarow zaliczy naley take wa-
ciwe gwarom wskaniki zespolenia, np. atoli (157), azali (67), jeno (157), ino
(150). Ubóstwo lub bogaty repertuar rodków zespolenia w idiolektach bohate-
rów wi e si z okrelonym stopniem sprawnoci jzykowej mówi cych.

Jednym z waniejszych wykadników stylizacji skadniowej w powieci jest

stosowanie form grzecznociowych pluralis majestaticus zgodnie z realiami
regionalnymi. Formie ogólnopolskiej panpani i ogólnogwarowej wy odpo-
wiada na l sku forma oni (z niemieckiego Sie)

18

. Konstrukcja ta jest po-

wszechnie stosowana w replikach bohaterów literackich posuguj cych si ko-
dem gwarowym. Jedynie Agnieszka i wysi urzdnicy pastwowi korzystaj ze
wzorca ogólnopolskiego, a nawet w kontaktach zawodowych mog pojawi si
jeszcze inne warianty, bd ce przejawem wizi zawodowej mówi cych, np. ko-
misarz Gromek w rozmowie z agentem zwraca si do rozmówcy: ja koledze po-
wiem co
lepszego… (210), za Agnieszka w oficjalnych rozmowach korzysta
tylko ze wzorca ogólnopolskiego: Mam wiadków, panie komisarzu, pan syszy?

17

Por. uwagi S. Urbaczyka, Zarys dialektologii polskiej, wyd. 7, Warszawa 1984, s. 55; a take

E. Gajdy, Elementy jzyka mówionego w wybranych opowiadaniach Jana Bolesawa Ooga,
[w:] Temat wiejski w literaturze polskiej, red. A. Niewolak-Krzywda i S. Reczek, Rzeszów
1978, s. 75–91; T. Ampel, Stylizacja skadniowa wypowiedzi narratora ludowego (na przyka-
dzie wybranych powieci J. Mortona, Z. Wójcika i T. Nowaka
, [w:] Temat wiejski…, s. 57–73.
Cennym opracowaniem traktuj cym o jzyku mówionym jest publikacja K. Pisarkowej, Skad-
nia rozmowy telefonicznej
, Wrocaw 1978. Wedug S. Dubisza stylizacj gwarow i kolokwia-
lizacj naley traktowa  cznie, por. S. Dubisz, Stylizacja gwarowa…, s. 63.

18

Por. S. Urbaczyk, dz. cyt., s. 62.

background image

86

Violetta Jaros

(147), podobnie jak jej interlokutor w przywoanej scenie, w której Agnieszka
wypytuje o aresztowanego Gustka: Pani chyba nie wie, co mówi? (146). Oma-
wiana tu konstrukcja pluralis majestaticus oni obowi zuje nawet w relacjach ro-
dzinnych, cho zaznaczy naley, e w odosobnionych przykadach pojawia si
w replikach wariant ogólnogwarowy wy, np. Przynielicie to mi co, tata? Kupi-
licie emy?
(265), ale np. bracia Haleczkowie w chwili pojednania posuguj
si formu grzecznociow oni: Darujom – rzecze pierwszy dobroduszny kuzyn
Haleczek i wyciga do. – Darujom – odpowiada rozczerwieniony nagle
Wil-
helm
(61). Formy oni uywa si nie tylko w wypowiedziach bezporednio skie-
rowanych do odbiorcy, ale take wtedy, gdy tre komunikatu dotyczy osoby,
któr si chce uszanowa, np. may Jork: Dzisia pan rechtor postawili mi bardzo
dobrze
(97), stary Alojz pyta Agnieszk: Kiedy wracaj Elbieta? (181), a dla
porównania doktor Kubicki pyta o to samo, posuguj c si konwencj ogólno-
polsk : Kiedy panna Elbieta wraca do osady? (184). Formy grzecznociowe
przestaj obowi zywa w sytuacjach konfliktowych, gdy adwersarze wyraaj
negatywne postawy i emocje, co w warstwie werbalnej przekada si na zmian
form adresatywnych. Kóc ce si Buczkowa i Sroczyna rezygnuj z form
grzecznociowych, przechodz c na ty: e ty nóg nie poamaa dc tutaj?
Podziejcie! Masz to czoo, ty zbóju, pokazywa si w ty izbie? – Cóem to ci za-
winia? – pyta
Buczkowa niewinnie – Co mi zawinia – wrzeszczy Sroczyna –
Wisz to dobrze, no! Klekta o tym nie trzebno! To ci tylko rzek, e niech mi
dziecka zdychaj, a ci nie dom!
(238). Uzewntrznieniu postawy nadawcy su
take wykrzyknienia i zdania pytajne, co dobrze ilustruje powyszy cytat. Sy-
gnay konatywne mog niekiedy przybiera wyran barw emocjonaln , staj c
si obraliwymi epitetami lub wyzwiskami, np. stara prukwo (150), Pieronie!
Kaj ty jest, gi dzie pieroski
(64), po cóe tam loz, pytam si. Chodzisz ono
wszdy, przysrywasz kademu jednemu, srocz jezde… (63)

19

. Forma adresatyw-

na ty moe take wiadczy o poufaoci i bliszej znajomoci rozmówców, np.
doktor Mika w zalenoci od konsytuacji zwraca si do Agnieszki, uywaj c
formy pani lub przechodz c na ty, podobnie Emma Trzsioch: w obery, przy
subie zwraca si do komisarza Isaskiego, posuguj c si form pluralis maje-
staticus oni, za w sytuacji, gdy kochankowie s bezpieczni od spojrze niepo-
trzebnych wiadków, zwraca si do rozmówcy: Co ci to? roztomiy mój, co ci? (190).

Cech regionaln , o wyranej funkcji lokalizuj cej, jest wplatanie w repliki

mówi cych niemieckiego ja ‘tak’, co nadaje wypowiedziom swoisty rytm, do-
skonale imituj cy l sk mow, np. No ja, osada powiksza si i powiksza

19

Przykadem uzewntrznienia gwatownych uczu moe by wybuch Juliana na wie o tym, e

Elbieta nie chce wraca do szkoy: Nic tu po dziecku! niechaj wraca! […] A ty jak pragna!?
– wybucha ojciec – czy ma to by Elbieta mapic jak, He? Tego by chciaa!? Nie!
[…] Có
tu ma Elbieta do roboty?
(46).

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

87

(102), Trzy domy w rzdzie i nie rozchod cie si, ja (102). Cecha ta, podobnie
jak i wyej omówione, uwidaczniaj si nie tylko w dialogach bohaterów lite-
rackich, ale take w warstwie odnarratorskiej. Gojawiczyska czsto bowiem
korzysta z mowy pozornie zalenej, co pozwala na zblienie narratora do wiata
przedstawionego, jak równie na obecno wykadników stylizacyjnych w tych
partiach powieci, w których narrator odsania czytelnikowi myli poszczegól-
nych postaci. Przywoajmy odpowiednie przykady z tekstu: Gniew teraz olepia
matk. Czy na to rce sobie urabiaa, by jej dzieci zawsze gdzie przebywao
pomidzy obcymi? Elbieta nie
jest dzieckiem, niech stanowi o sobie, ja, kiedy
sama idzie na takie ryzyko, trza jej da wol. He, nie bdzie z niej poszturchado,
winni si z tego cieszy, nieche spróbuje swych si. I bez co to ma nie wraca do
dom rycho. Ski czego owo gupie gadanie, co?
(46); Agnieszka oda usta: jest
to atoli pobono?! Po namyle uprosia Sikor
o dalszy sekret: chodzi o czeka
zbkanego na umyle, czeka, któremu ponadto brak trzy wierci do mierci
(159).

Elementem stylizuj cym na yw mow s wypowiedzenia pojedyncze. Tak

jest i u Gojawiczyskiej. Zwaszcza wtedy, gdy rozmowa realizuje funkcje in-
formacyjne. Krótkie repliki imituj naturaln rozmow i dobrze komponuj si
z tzw. gestami fonicznymi, wszelkiego rodzaju wykrzyknieniami

20

, np. – Nie wisz

to nowiny? – Nowiny? – Ano, nowiny… Sroki obydwaj padli tej nocy na granicy.
(205), Hm, …Tak jest, isto (175), E, na to znajdzie si rada (81), Oho, dobra
z niej niewiasta, z tej Agnieszki
(113).

Na charakter kolokwialny wypowiedzi bohaterów literackich skadaj si

take powtórzenia i szeregi, które su podkreleniu iloci czego lub czasu
trwania czynnoci, np. bd ja mie na jesie roboty a roboty (65), Takimi rze-
czami nigdy a nigdy si nie trudni
(140), Habieto, bdziesz ty mie ogród
a ogród
!
(89), walisz a walisz (80), byda czyni a czyni (211), jak równie para-
lelizmy skadniowe typu: A ty siedzisz i resz, i wieprzowink w brzucho pchasz
i wszyko ci jedno!
[…] I nikogo ju na granicy nie ujrzysz, tylko mnie i mnie.
I moj bab!
(194).

Naturalno dialogów wprowadzaj take potoczne wyraenia i zwroty, ma-

j ce niekiedy charakter parentetyczny i anaforyczny, niekiedy ekspresywny, np.
…jzorem swym bry nie byle co (80), czy farorz taki, czy owaki (230), jaki taki
zarobek
(218), Ano – rzecze Alojz – czy to Habieta pisuje? Powiadaj, ze ni, ni.
Nie pisze, ni o nij sychu dychu
(234), a jak ni, to ni (267), co nieco pócien
(195), ani ni ni (196), Pilnuj, szewcze, kopyta (156), Czym skorupka za modu
nasiknie… (70). Podobn funkcj peni repliki rozpoczynane spójnikami.

20

A. Nowakowska, Stylizacja na jzyk mówiony w polskiej powieci wspóczesnej. Zarys proble-

matyki, [w:] Studia nad skadni polszczyzny mówionej, Wrocaw – Warszawa – Kraków –
Gdask 1978, s. 256.

background image

88

Violetta Jaros

Liczne przykady znajdziemy w idiolekcie Agnieszki, ale take i innych postaci
literackich. Mona je traktowa jako sygnay kontynuowania dialogu lub jako
przejaw niskich kompetencji jzykowych nadawcy. Natomiast sygnaami rozpo-
czcia wypowiedzi s rónego rodzaju odwoania do rozmówcy, np. – Wiedzom,
sowo jeno tylko doktorowi Mice rzeka…
(113), Ale co wam powiem, to wam
powiem, e na chopów to ju lep jaki posiada. I kto by to by przypuci? (113).

Na wzór jzyka mówionego ogranicza pisarka wystpowanie grup nominal-

nych z przymiotnikami w funkcji atrybutywnej, co z kolei stwarza sytuacje do
posugiwania si zaimkami deiktycznymi, np. Co si ty ta dziouszka nacierpi!
Lecz by moe, e od tych maci
krosty te pójd furt! (112).

Stylizacj na jzyk potoczny jest uycie zaimka jak w miejsce zaimków

kiedy, gdy, wprowadzaj cych zdania okolicznikowe czasu, np. Jakech by tak
malukim synkiem, to aby tu jedna ulica Kocielna bya (102), lub zaimka co
w funkcji który, wprowadzaj cego zdanie podrzdne przydawkowe

21

, np. Wie-

dzom Buczkowa – mieje si mamka gminna – ecie som chyba jedna jedyna
niewiasta
lubna, co te wyprawki od Agnieszki dostaa. (196), Tego, co mi pod
nogi ciepnli, wzieabych
(237). Imitacji ywej potocznej rozmowy suy take
elipsa

22

. W dialogach wystpuj wypowiedzi pozbawione elementu werbalnego,

co uwarunkowane jest albo niesamodzielnoci zdania w dialogu, albo konsytu-
acj , jak w poniszym przykadzie: Elzie ani przez myl nie przeszo, i dzieci,
które pielgnuje na rku, jest dzieciciem Elbiety.
[…] – Czyje ono? – pyta . –
Moje odpowiada Elbieta
(253).

Stylizacja skadniowa zwi zana z wykorzystaniem form gramatycznych hi-

potaksy i parataksy w  czeniu zda podporz dkowana jest take charakterysty-
ce socjalnej postaci literackich

23

. Przewaga jednej lub drugiej konstrukcji ska-

dniowej wskazywa moe na takie cechy socjalne bohaterów, jak: wyksztace-
nie, obycie kulturalne, kompetencje jzykowe nadawcy. W idiolektach bohate-
rów literackich spoza krgów inteligencko-artystycznych przewaaj najprostsze
konstrukcje, najczciej parataktyczne  czne, waciwe dla ludzi prostych, nie-
wyksztaconych, posuguj cych si na co dzie kodem gwarowym. Innym prze-
jawem niskich kompetencji jzykowych jest np. przytaczanie cudzych lub wa-

21

Z. Klemensiewicz, Niektóre waciwoci chopskiej mowy potocznej, „Jzyk Polski” XLVI,

1966, s. 245–255.

22

H. Jarosz, Elipsa w jzyku mówionym, „Jzyk Polski” LXVI, 1986, z. 1–2, s. 39–46. O kon-

strukcjach nominalnych wprowadzanych przez elips pisze A. Pospiszylowa, Uwagi o funkcji
wypowiedze
nominatywnych w polskim jzyku literackim, „Jzyk Polski” LIV, 1974, z. 4,
s. 252–262.

23

Por. Parataksa a hipotaksa, [w:] Gramatyka wspóczesnego jzyka polskiego. Skadnia, red.

Z. Topoliska, Warszawa 1984, s. 238–240.

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

89

snych myli w formie mowy zalenej, jako atwiejszego sposobu wysawiania
si, np. Jaem to i mylaa: Co ji tam po dziecku? (237)

24

.

Stylizacja na jzyk mówiony uwidacznia si take w naladowaniu w kodzie

pisanym kodu mówionego (wyrazy dwikonaladowcze, zawieszanie gosu,
zamilknicia itp.), np. Tu jestem! Tuuu! (11), A gul gul gul – rechoce Czuma (196),
Czy… wyczerpano wszystkie rodki
w poszukiwaniu?, (260) Ag-nie-szka? (174).

Opis idiolektów dopeniaj informacje o charakterze paralingwistycznym,

dziki czemu dowiadujemy si np., e gos Buczkowej jest piewny (153), Cza-
plowej rozwany (153), Agnieszki za dwiczny (230), a Wilhelmowej gdakli-
wy (131).

Wszystkie analizowane tu wykadniki stylizacji na subkod gwarowy lub po-

toczny sprowadzaj si do zjawisk jzykowych, które speniaj warunki auten-
tycznoci lub prawdopodobiestwa wystpowania na obszarze, gdzie rozgrywa
si akcja. Tak te jest w przypadku stylizacji na paszczynie leksykalnej. Gów-
n grup leksykalnych wykadników stylizacyjnych w powieci stanowi dialek-
tyzmy i uzupeniaj ce je archaizmy, np. bodaj (274), cecka si ‘pieci si’
(211), czelad (147), czek (110), folgowa ‘pobaa’ (173), galancie ‘adnie,
zgrabnie’ (169), huk ‘mnogo’ (235), isto ‘pewnie’ (40), kiecka (189), krom
‘oprócz’ (189), legn ‘pooy si’ (18), miast (112), mnogo (33), napitek
(61), ongi (67) // ongi (179), pierwej ‘wczeniej’ (21), pochlepta (251), pra-
sn
‘rzuci’ (196), przyodziewek (189), psiniec (54), ski ‘dla, z powodu’ (256),
srogi ‘wielki’ (103), sromota (202), tedy (56), turbowa ‘frasowa’ (191), tyli
‘tak wielki’ (103), ugwarza (181), ukontentowanie (49), wrychle (28), wymiar-
kowa
(139), wyzwoliny (157), zabaczy ‘zapomnie’ (26), za ‘znowu’ (190),
zborgowa (13), zdatny (49), zdycha (111), re (194). Istotn rol odgrywaj
te regionalizmy, np. cera ‘córka’ (170), czóko (111), farorz ‘proboszcz’ (66),
frelka ‘panna’ (65), furt ‘precz’ (112), kóko ‘rower’ (101), kuca ‘kaszle’
(103), prza kogo ‘kocha kogo’ (239), starzyk ‘dziadek’ (64), synek ‘chopak’
(64), a wród nich te leksemy, które gwara l ska przeja z jzyka niemieckie-
go, np. ja ‘tak’ (239), luft ‘powietrze’ (99), mantel ‘paszcz’ (65), sztraf ‘kara’

24

O prostocie i braku wyksztacenia mieszkaców osady, nawet tych z warstwy kupieckiej, niech

wiadcz przemylenia Agnieszki i uwagi narratora: …ciemni i proci ludzie tutejsi nie rozu-
mieli caego splendoru i zaszczytu spadajcego na dom Ligenzów. – Ym… wic Elbieta malu-
je? – pytano. Ano, czy nie malowa te stary Ligenza, czy nie zdobi pozotk ram i gipsowych
figur? – Wstpia wic na t sam drog, co ojciec. – rzek ten i ów. – Tak, lecz nie jest to to
samo – tumaczy pani Agnieszka – cakiem inna sprawa. Malarstwo wieckie – Kiwano w zro-
zumieniu gowami. – Znaczy si, miast witych, maluje ona zwykych ludzi? – Nie, nie mieli tu
pojcia, co znaczy: sztuka.
(179) […] – Elbiet zainteresowa si sam mistrz – rzecze Agniesz-
ka do ciotki Herminie Haleczkowej
[…] Nie powiedziaa nawet – aaa! adnego podziwu. Al-
bowiem w osadzie byo tu mistrzów sporo w swoim fachu. Co krok na wywieszce pod nazwi-
skiem widniaa ta godno. Owszem, ludzie jak si patrzy – ale nic ponadto
(183).

background image

90

Violetta Jaros

(67). Dodatkowo w tekcie powieci odnale mona liczne kolokwializmy, do-
peniaj ce stylizacj gwarow i regionaln , np. fajnie (27), gadka (66), gba
(101), od si ‘nad sa si’ (117), pta si (183), pysk (112), robota (22),
skrzynia ‘wizienie’ (243). W warstwie frazeologicznych wykadników styliza-
cyjnych wyróni naley wyraenia, np. na szpas ‘dla artu’ (54), frelka fechto-
wana
‘szykowna panna’ (65), do zadku (252), gorolska krew (112), ksika do
szparowania
‘ksi eczka oszczdnociowa – szparowa oszczdza’ (53), po
wiela
(52), do tych pór (55), lada jaki (33), psie figle (146), taki i owaki (33),
niepodobny do si (81), w mig ‘wnet’ (101); zwroty, np. i u kogo na pasku
‘by od kogo zalenym’ (185), i furt (112), obla interes ‘opi’ (101), zami
papierosa
(69), zala chroboka (65), wzi si do roboty (205), da pozór
‘zwróci uwag’ (149), spa z nieba (23), sta o kogo (139), zbija bki (108),
mie czoo ‘mie odwag’ (238), by w prawie (235), zwija chorgiewk (211),
by u kogo w kieszeni (13), gni w skrzyni (274), gada do rzeczy (270), mia
si do rozpuku
(133), sta tyle, co o psi pazur (51), mie fiub dziu w gowie (22),
oraz ekspresywa w postaci apostrof i wykrzyknie, np. Jey Maryjko! (52),
psiakrew! (158), gizd pieroski (31), Pierona na nich nimo! Kary boski na nich
nimo!
(218).

Jzyk bohaterów literackich w Ziemi Elbiety poddany zosta dalszej indy-

widualizacji. Na idiolekty poszczególnych postaci obok kodu standardowego (li-
terackiego lub potocznego) b d gwarowego skadaj si elementy jzykowe,
bd ce wynikiem przynalenoci mówi cych do rónych grup spoecznych
zwi zanych wizi zawodow lub implikowane przez kontekst sytuacyjny.
Przykadem wariantywnoci jzyka uzalenionej od konsytuacji mog by wy-
powiedzi Agnieszki o Biernackim: gdy oczekiwaa na jego powrót i wiadomo
o pracy dla Juliana Narzekaa, e praca ojca i ich wyywienie zaley od takiego
wartogowa, pógupka, lekkomylnika, jakim jest „ten” Biernacki, który
pewnie
pta si po stolicy ze swymi lafiryndami
(14), ale gdy otrzymaa list, w którym
malarz informowa o pracy i rodzinie na l sku ...nie mówi ju „ten” Biernacki
tylko „pan” Biernacki i przyznaje, e to czowiek wymienity…
(16).

Okrelone miejsce mówi cych w strukturze spoecznej determinuje ich za-

chowania mowne i nacechowanie idiolektów elementami subkodów zawodo-
wych. Stylizacja rodowiskowa ogranicza si gównie do wykadników leksy-
kalnych, których czsto wystpowania w powieci nie jest ju tak dua, jak
w przypadku stylizacji gwarowej czy potocznej. I tak w wypowiedziach lekarzy
Kubickiego i Miki, którzy w codziennych kontaktach posuguj si polszczyzn
potoczn

25

, odnajdziemy terminologi medyczn : choroba nerwowa (240),

przywraca do przytomnoci (229), chory (134), pacjent (134), nieumiejtny za-

25

Mika zwraca si np. do Buczkowej: – Podzicie si jak króliki, psiakrew! (158).

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

91

bieg (151), uszkodzenie (154), protokó z sekcji zwok (164), nadwerony sys-
tem
nerwowy (229).

Elementy jzyka urzdowego pojawiaj si gównie w wypowiedziach

urzdników, policjantów i straników, przy czym w wielu przypadkach sownic-
two urzdowe nakada si na podstawowy kod mówi cych: gwar lub potoczn
polszczyzn. Przywoajmy odpowiednie przykady z tekstu powieci: wnie
skarg
(147), zatrzyma kogo (145), dobro ledztwa (159), wycieczki patrolowe
(158), by przyprowadzonym (145), mie wiadków (147), protokoy, meldunek
policjanta
, przeprowadzi ledztwo (147), przeprowadzi dochodzenie (163),
sprawdzi fakty (207), rewidowa, przemyt, podda rewizji (68), zej ze suby
(68), urzd celny (68), siedzie do sprawy (207), by obserwowanym (207), kon-
frontacja
, aresztowa, zamieszana przypadkowo w spraw (208), gówny oskar-
ony
(208), przedstawi dowody (208), sdzia ledczy, agent (208), obcia
(208), zameldowa wadzy (124), alibi (174), zada posików (124), zielona
granica, interwencja (209), „w myl powyszego” (209), typowe dla stylu urz-
dowego formy bezosobowe: aresztowano, znaleziono (208), nie ujawniono
(209). Dobrym przykadem moe by rozmowa dwóch straników: – Somecie
w prawie – pyta rzetelny Piontek – i wyjeda z przepisami. – Wadzy trzebno
meldowa. A ty, Czuma, pód mi zaraz na placówk i
meldunek o zajciu ze Sro-
kami zó
(196). Wród przedstawicieli sub granicznych pojawiaj si komen-
dy waciwe dla mundurowych, np. baczno! (175), Tak jest, panie przodowni-
ku!
(175), Sta! Sta! (274), Rozchodzi si, rozchodzi si – jazda! (273).

W wypowiedziach malarza Biernackiego, który korzysta zwykle z kodu

standardowego, widoczne s leksemy zwi zane ze sztuk , gównie z malar-
stwem, np. kapitel (69), gowica (70), utrwali (17), pdzel, pótno (75), portret
(74), reprodukcje rze b […] z galerii wiata (86), artysta malarz (161), obraz
pdzla…
(152), sztalugi (71).

Przykadem innego socjolektu mog by te leksemy, które odnajdziemy

w wypowiedziach Brunona, Elbiety czy agenta, a które odnosz si do dziaal-
noci komunistów, np. program partii, rozwija dziaalno, bibua (209), dzia-
alno polityczna
(201), orodek pracy (209), przewrót, rewolucja (115), kartka
agitacyjna
(236).

W tekcie powieci odnale mona take sownictwo waciwe warstwie

kupieckiej, np. sumowa rozchód i dochód (25), ksika buchalteryjna (25),
ksika rabatowa (28), klienci (242), obroty (242), ekspedientki (200), by na
skadzie
(143), may handel (26), da podwyk (80), firma (79), surowce, towa-
ry
(79), sprzedane w sezonie (21), zwikszy personel (21), interesy id znako-
micie
(144), uregulowa rachunek (50), fachowiec (242), terminator (202).

Indywidualizacja jzykowa postaci literackich w Ziemi Elbiety obejmuje

równie zjawiska takie, jak charakterystyczne powiedzonka lub czsto powta-

background image

92

Violetta Jaros

rzane przez mówi cych wyrazy, np. Biernacki lubi zwraca si do Elbiety: mo-
ja pikna damo
(69), a Cybulla za z urzdniczym dostojestwem i wiar w dzia-
ania wadzy powtarza: Powolutku […], powoluku wyjdom tu takie ustawy
a przepisy, a paragrafy
… (40).

Ponadto stylizacja w powieci obejmuje take takie zagadnienia, jak odwo-

ywanie si do rónych stylów funkcjonalnych, np. stylu podniosego, czego
przykadem moe by wigilijna przemowa Biernackiego, kocz ca si sowami:
Albowiem jakkolwiek ogromne byyby wiaty i szumne gocice ycia, jakimi-
kolwiek by si nowymi ideami wiat zapala i buntowa, czek ma chwil, gdy ni-
czego ju nie pragnie, ano spoczynku pod dachem wród
bliskich serc przy ogni-
sku, trzaskajcym w kominie! Te tu pragnienia go przywiody, amen
(60). Odwo-
ania do stylu biblijnego i Biblii odnajdziemy w ironicznej wypowiedzi Elbiety
poprzez przywoywanie frazeologizmów typu wieczna szczliwo, wyyna
i ogród rajski
, krzyki wygnaców Ewy, dusze wybrane, oczyszczajcy ogie
(231), czy w replikach farosza, np. Kto wiatr sieje, burz zbiera… (67). Elemen-
ty perswazji obecne s np. w replikach Agnieszki skierowanych do Anny Hol-
lert: Ski czego to Anna nie nazywa swego maonka swoim maonkiem, jeno
mówi „inynier” albo „on”? Ski czego te przymusy i grymasy, te jazdy powo-
zem z „Zygfryda”, na widok którego to powozu nikt czapki nie zdejmie, ale
owszem, splunie? Ski czego owe wycieczki z tat dyrektorem na niemieck stro-
n i do przyjació? ona takiego czeka, jak naczelny inynier kopalni „Witek”
winna na piechot chodzi, w tym cay jej zaszczyt. – O ile mi wiadomo, pani
z mioci wielkiej za m
wydaa si i z mioci zostaa wzita. Wic jest to tylko
niezrozumienie swej roli i wprost gupota. Maonek pani nie byle jak walk tu-
taj toczy o znik cen, wiat cay ma przeciwko sobie, pani winna sta
twardo
przy jego boku
(207).

Analiza socjolingwistyczna powieci Poli Gojawiczyskiej Ziemia Elbiety

wykazaa, e pisarka, charakteryzuj c bohaterów literackich, korzysta ze zna-
nych polskiej literaturze rodków jzykowych, a mianowicie wprowadza róne
kody jzykowe: standardowy i gwarowy. Polszczyzna ogólna w odmianie lite-
rackiej lub potocznej jest podstawowym kodem przede wszystkim dla przedsta-
wicieli inteligencji i krgów artystycznych. To ludzie wyksztaceni, obyci kultu-
rowo, o duej mobilnoci przestrzennej. Dla pozostaych bohaterów funkcj
podstawowego kodu jzykowego peni subkod gwarowy (z elementami kolo-
kwializacji), przy czym, jak ju zaznaczono, wiek mówi cych nie stanowi czyn-
nika determinuj cego zakres posugiwania si gwar . Osoby te, funkcjonuj c
w ograniczonym krgu terytorialno-spoecznym, wykazuj minimalny zakres
idiolektu

26

.

26

Z. Bokszaski, A. Piotrowski, M. Ziókowski, dz. cyt., s. 73–74.

background image

Socjolingwistyczny

opis

idiolektów...

93

Dalsza indywidualizacja jzyka postaci literackich moliwa bya dziki

wprowadzeniu do ich wypowiedzi rónych odmian stylistyczno-funkcjonalnych
(tzw. rejestrów), np. stylu urzdowego, biblijnego, podniosego itp., bd cych
wypadkow ich miejsca w strukturze spoecznej i uwika sytuacyjnych, w któ-
rych ujawniaj si rónego rodzaju emocje mówi cych. Dziki zabiegom styli-
zacyjnym wprowadzaj cym elementy ogólnogwarowe, regionalizmy, potocy-
zmy, germanizmy, a obok nich profesjonalizmy, indywidualizmy wypowiedzi
przypominaj naturalne, autentyczne rozmowy, w których idiolekty poszczegól-
nych bohaterów literackich wykazuj znaczny stopie indywidualizacji.

Summary

Sociolinguistic description of idiolects

in Pola Gojawiczyska’s Ziemia Elbiety

The subject of this paper is to discuss the sociolinguistic novel Ziemia Elbi-

ety by Pola Gojawiczyska. Characterizing the heroes of the novel the writer
uses well-known linguistic means. She introduces the standard and dialectal
code, different stylistic, functional and sociolectual kinds of Polish language
originating from the heroes’ setting in the fabric of society (with cosideration of
the social parameters) and their situational and geographical entanglement that
results in the characteristc of particular idiolects.

background image

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Maria Lesz-Duk

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym

jzyku polskim

Wtórne przyimki przestrzenne s we wspóczesnym jzyku polskim liczne

i posiadaj rónorodne znaczenia, najczciej cile sprecyzowane. Zadaniem
niniejszego artykuu bdzie ich analiza semantyczna.

W relacji przestrzennej musz pozostawa co najmniej dwa przedmioty;

miejsce jednego z nich okrelamy zazwyczaj wzgldem drugiego. Ten pierwszy
nazywa si przedmiotem lokalizowanym, a drugi lokalizatorem

1

. We frazie

przyimkowo-nominalnej: Stó znajdowa si porodku pokoju przedmiotem loka-
lizowanym jest stó, natomiast pokój to lokalizator.

Lokalizator jest zwykle przedmiotem konkretnym, fizycznym, moe by

osob , nazw obiektu geograficznego, wytworem pracy ludzkiej, nazw czci
ciaa itp. Moe by nim take puste miejsce w wikszym obiekcie, np.: dziura,
rów, szpara, lub zbiór przedmiotów na jakiej przestrzeni (np.: poród drzew).

Wanym elementem w charakterystyce przestrzennego znaczenia przyim-

ków s informacje o typie idealizacji geometrycznej lokalizatora. Zdzisawa
Kr yska

2

sprowadza jego ujcie do punktu, linii, paszczyzny lub bryy. Brya

ta moe by pusta b d pena, zamknita lub otwarta. Natomiast Barbara Kleba-
nowska

3

dla oznaczenia relacji przestrzennych posuguje si modelem prostopa-

docianu, gdy jej zdaniem jest to wygodne dla okrelenia, czy przedmiot loka-
lizowany znajduje si w pobliu pionowej czy poziomej ciany lokalizatora, oraz
czy znajduje si wewn trz lub na zewn trz lokalizatora.

1

B.

Klebanowska,

Znaczenia lokatywne polskich przyimków waciwych, Wrocaw 1971, s. 6.

2

Z.

Kr yska,

Staropolskie konstrukcje przyimkowe, cz. 1, Pozna 2001, s. 16.

3

Por. B. Klebanowska, dz. cyt., s. 8.

background image

96

Maria Lesz-Duk

Równie istotnym elementem, wedug Kr yskiej

4

,

jest wyrónienie czte-

rech stopni bliskoci lokalizowanego przedmiotu wzgldem lokalizatora. S to:
daleko, blisko, styk i przekroczenie granic. Tego typu okreleniami bdziemy
posugiwa si w niniejszym artykule.

Wana te dla charakterystyki przyimków przestrzennych jest, zdaniem Kr -

yskiej, informacja, czy fraza przyimkowo-nominalna wyraa kierunek, czy
nie. Kierunek moe wyraa sam przyimek, np. wzdu, w kierunku, lub w po -
czeniu z biernikiem, np. Samolot wzniós si ponad dom, w opozycji do po cze
z narzdnikiem, który nie posiada nacechowania kierunkowego, np.: Samolot le-
ci ponad domami.
Za Adamem Weinsbergiem

5

bdziemy okrela, czy jest to

kierunek ablatywny (klasa „sk d”), adlatywny (klasa „dok d”) lub perlatywny
(klasa „którdy”) w opozycji do braku nacechowania kierunkowego (klasa
„gdzie”).

Wedug Kr yskiej znaczenie przestrzenne przyimka „nie moe istnie bez

harmonizuj cego z nim semantycznie kontekstu (zasada zgodnoci semantycznej)”

6

.

Jeli chodzi o przyimki wtórne, to istotna dla ich znaczenia jest semantyka

rzeczownika rz dzonego przez przyimek. Od tego bowiem zaley znaczenie ca-
ej frazy przyimkowo-nominalnej, np.: gocie siedz wokó stou (relacja prze-
strzenna), rozwaania wokó problemów partii (relacja wzgldu). Bdziemy za-
tem wyrónia nastpuj ce rodzaje rzeczowników: konkretne i abstrakcyjne,
osobowe i nieosobowe, ywotne i nieywotne, a take zbiorowe. Niekiedy (ale
bardzo rzadko) wana jest liczba rzeczownika, np. poród domów.

Znaczenie wtórnego przyimka przestrzennego jest czsto uzalenione od

znaczenia czasownika. Dlatego w artykule wyrónimy nastpuj ce ich rodzaje:
czasowniki ruchu, czynnociowe i stanowe (lokalizacji). Czasowniki ruchu s
najwaniejsze dla konstrukcji ablatywnych, adlatywnych i perlatywnych, za
czasowniki stanowe – dla konstrukcji statycznych (lokalizuj cych). Czasowniki
czynnociowe zajmuj miejsce porednie – wystpuj w obu rodzajach wymie-
nionych konstrukcji.

Take istotne jest znaczenie rzeczowników wystpuj cych w pozycji przed-

miotu lokalizowanego; w wikszoci s to rzeczowniki konkretne osobowe i y-
wotne, rzadziej nieosobowe i nieywotne. Zdecydowanie mniejsz frekwencj
wykazuj rzeczowniki abstrakcyjne.

Naley wspomnie o tym, e wtórne przyimki wystpuj czsto po rzeczow-

nikach odczasownikowych – jest to zwi zane z tendencj do nominalizacji wy-
powiedzi we wspóczesnej polszczynie

7

.

4

Zob. Z. Kr yska, dz. cyt., s. 16.

5

A.

Weinsberg,

Przyimki przestrzenne w jzyku polskim, niemieckim i rumuskim, Wrocaw

1973, s. 76.

6

Por. Z. Kr yska, dz. cyt., s. 17.

background image

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim

97

Omawianie fraz przyimkowo-nominalnych zaczniemy od relacji statycznych

nienacechowanych kierunkowo (klasa „gdzie”), a nastpnie przejdziemy do re-
lacji kierunkowych (klasy: „sk d”, „którdy”, „dok d”).

Klasa „gdzie”

naprzeciw + D, naprzeciwko + D

Przyimki te oznaczaj , e przedmiot lokalizowany znajduje si po przeciw-

nej, przeciwlegej stronie lokalizatora. Odlego midzy nimi nie jest okrelona.
Przykady: naprzeciwko tego pomnika jest zabytkowy koció (Angora 10, nr 21
[02])

8

, naprzeciw drzwi znajduje si wielki obraz (Pani 10, nr 40 [03]), mieszka-

nie miecio si naprzeciwko studenckiego klubu (Pani 22, nr 14 [03]), twarz
w twarz staje naprzeciwko ma (Angora 15, nr 6 [04]).

na wprost + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si w prostej linii od lokaliza-

tora, po przeciwlegej stronie lokalizatora. Przykady: Na wprost okien sta wiel-
ki budynek (Angora 14, nr 42 [05]), Matka usiada na wprost ojca (Kobieta 16,
nr 40 [06]), Chopak sta na wprost kolegi i czyta (Angora 4, nr 10 [07]).

obok + D

Oznacza znajdowanie si przedmiotu lub osoby w bezporedniej bliskoci

lokalizatora, w pobliu lokalizatora. Synonimiczne frazy przyimkowo-nominalne to:
koo + D, w pobliu + D, nie opodal + D, blisko + D. Oto przykady:

Pooy si obok pi cego syna (Kobieta 5, nr 40 [04]), y obok siebie nie

mogli (Angora 11, nr 30 [05]), Obok domu towarowego dziaa gieda (Polit 10,
nr 17 [07]), obok pomieszcze gospodarczych udao si zaaranowa jadalni
(Wprost 11, nr 21 [07]).

koo + D

To wyraenie przyimkowe oznacza, e przedmiot lokalizowany zajmuje

miejsce w pobliu lokalizatora, w s siedztwie lokalizatora. Odlego midzy
nimi nie jest sprecyzowana. Przykady: Pochodzi ze wsi koo Stargardu Gda-
skiego
(Angora 4, nr 48 [02]), koo sklepu zauwayem szczeniaczka (Polit 17,

7

M. Kniagininowa, W. Pisarek, Jzyk wiadomoci prasowych, Kraków 1966, s. 49.

8

Przy lokalizacji cytatów stosuj nastpuj c kolejno: skrót nazwy czasopisma, numer strony,

numer czasopisma, skrócony rok wydania.

background image

98

Maria Lesz-Duk

nr 15 [03]), Usiada koo ma (Angora 14, nr 17 [02]), Znaleziono go w krza-
kach koo schroniska (Gazeta 4, nr 20 [03]).

w pobliu + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si niedaleko lokalizatora, bli-

sko lokalizatora. Odlego midzy nimi nie jest sprecyzowana. Oto przykady:
W pobliu meczetu czekali ze swoimi puszkami biedacy (Polit 17, nr 28 [03]), W pob-
liu polityka
zawsze znajduje si kilku rosych dentelmenów (Angora 28, nr 16
[07]), Cikie walki wybuchy take w pobliu Warszawy (Gazeta 16, nr 28 [04]).

opodal + D, nie opodal + D

Przyimki te oznaczaj , e przedmiot lokalizowany znajduje si w pobliu lo-

kalizatora, w bliskim s siedztwie lokalizatora. Odlego midzy nimi nie jest
sprecyzowana. Przykady: radziecki trawler zatrzyma si opodal statku (Angora 8,
nr 15 [07]), Lenicy [...] natrafili na zwoki nie opodal domu wypoczynkowego
(Angora 14, nr 40 [03]), Staa nie opodal ma (Kobieta 4, nr 17 [06]).

blisko + D, bliej + D

Wtórne przyimki oznaczaj , e przedmiot lokalizowany zajmuje miejsce w pob-

liu lokalizatora, w maej odlegoci od lokalizatora. Odlego midzy nimi nie
jest sprecyzowana. Oto przykady: Bliej centrum miasta byo troch wiateek
(Gazeta 17, nr 20 [03]), damy ulokowane blisko tronu wpyway na wadców
(Kobieta 40, nr 7 [03]), Staa blisko syna (Angora 10, nr 28 [07]).

w obrbie + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si w zamknitej, ograniczo-

nej przestrzeni wewn trz lokalizatora, w gbi lokalizatora lub w rodku lokali-
zatora. Oto przykady: Skóra w obrbie ognisk wyysienia jest niezmieniona
(Kobieta 16, nr 27 [05]), Proces taki moe odbywa si w obrbie jednego kraju
(Wprost 16, nr 33 [01]), W obrbie jamy brzusznej znajdowao si narzdzie chi-
rurgiczne (Angora 10, nr 21 [07]).

wewntrz + D

To wyraenie przyimkowe jest synonimiczne do w obrbie + D i oznacza, e

przedmiot lokalizowany mieci si w zamknitej, ograniczonej czym przestrze-
ni, w rodku lokalizatora, w gbi lokalizatora. Oto przykady: transport wewntrz
kopalni
by w fatalnym stanie (Angora 16, nr 21 [03]), zrosty wystpuj we-
wntrz miednicy
(Kobieta 14, nr 29 [02]).

background image

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim

99

poniej + D, powyej + D

Oznaczaj , e przedmiot lokalizowany znajduje si niej lub wyej w sto-

sunku do cian lokalizatora. Oto przykady: Przypia go sobie kilkanacie cen-
tymetrów poniej ppka (Angora 10, nr 15 [03]), poziom wody powinien siga
3 cm poniej nakrtek soików (Pani 14, nr 8 [08]), powyej poziomu wody stay
drzewa (Angora 14, nr 29 [08]), Powyej 32 równolenika jest ju gor co (Gaze-
ta 7, nr 17 [03]).


Teraz omówimy szereg wtórnych przyimków przestrzennych, które zostay

uksztatowane na bazie rzeczownika koo. S one synonimiczne i wymienne
w wikszoci kontekstów.

dookoa + D

Przyimek ten  czy si z dopeniaczem i wskazuje na obiekt znajduj cy si

b d ze wszystkich stron lokalizatora, b d otaczaj cy lokalizator. Oto przyka-
dy: Dookoa rudery rosy stare drzewa (Pani 97, nr 4 [03]), Mnisi z klasztorów
wyrosych dookoa Moskwy kopali podziemne przejcia (Angora 4, nr 12 [03]),
widmo kr yo dookoa niej (Angora 16, nr 12 [08]), ywo obchodzi nas to, co
si dzieje dookoa nas (Pani 35, nr 14 [03]).

dokoa + D

Przyimek ten wskazuje na obiekt znajduj cy si ze wszystkich stron lokali-

zatora lub otaczaj cy lokalizator. Przykady: Chodz c dokoa klasztoru, spo-
strzegem napis (Wprost 14, nr 35 [08]), Ilu dokoa nas jest ludzi spragnionych
wadzy (Gazeta 9, nr 65 [03]), w pokoju siedziay osoby dokoa wielkiego stou
(Angora 11, nr 32 [05]).

naokoo + D

Przyimek ten, podobnie jak powysze, oznacza, e przedmiot lokalizowany

znajduje si ze wszystkich stron lokalizatora albo otacza lokalizator. Oto kilka
przykadów: Gonia naokoo stou maego psa (Angora 14, nr 10 [05]), Wszyst-
kie grunty naokoo miasta zostay wykupione (Wprost 10, nr 11 [08]), Chodzi
naokoo tego pomnika, aby mu si dobrze przypatrzy (Angora 10, nr 28 [02]).

wokó + D, wokoo + D

Przyimki te oznaczaj , e przedmiot lokalizowany znajduje si wzdu ob-

wodu lokalizatora, dookoa lokalizatora. Przykady: systemy planetarne wokó
gwiazd
takich jak nasze soce s rzadkoci . (Polit 25, nr 30 [05]), Wokó mia-

background image

100

Maria Lesz-Duk

sta trwaj cikie walki (Gazeta 16, nr 60 [03]), Wokoo Rzymu ci gn si dosko-
nae autostrady (Wprost 25, nr 40 [05]), Drzewa rosy wokoo huty (Angora 16,
nr 30 [05]).

wkoo + D

Przyimek ten oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si wzdu ob-

wodu lokalizatora, dookoa lokalizatora. Oto przykady: Biega wkoo paacu
(Angora 7, nr 14 [08]), Z bogosawiestwem wkoo stou siadaj na wita (An-
gora 15, nr 28 [05]).

okoo + D

To wyraenie przyimkowe wystpuje najczciej jako okolicznik miary (np.

mia okoo 100 cm wzrostu), natomiast w funkcji lokatywnej jest przestarzae
i oznacza, e obiekt znajduje si ze wszystkich stron lokalizatora, dookoa loka-
lizatora, a take obok jednej ze cian lokalizatora. Przykady: Zacza si krz ta
okoo pieca (Angora 4, nr 15 [08]), Chwilami sysza okoo siebie gosy (Angora
10, nr 23 [08]), majster widz c ludzi zgromadzonych okoo trupa krzycza (An-
gora 16, nr 11 [03]).


Nastpnie przejdziemy do omawiania wtórnych przyimków zbudowanych na

bazie przestarzaego rzeczownika ród ‘rodek’.

wród + D

Oznacza, e obiekt lokalizowany znajduje si w rodku, w otoczeniu lokali-

zatora, pomidzy elementami lokalizatora. Mamy tutaj do czynienia z przekro-
czeniem granic lokalizatora. Przykady: Wród ruin docieramy na parking (Ga-
zeta 17, nr 8 [03]), karaluchy przyzwyczaiy si do wilgoci wród bagien (Ango-
ra 16, nr 28 [03]), w pewnym momencie wród drzew pojawi si duchowny
(Angora 18, nr 4 [08]).

poród + D

Jest to wyraenie synonimiczne do wród + D. Oznacza, e obiekt znajduje

si w otoczeniu lokalizatora, midzy elementami lokalizatora, w rodku lokaliza-
tora. Oto przykady: ona [...] bya wychowana poród starego parku (Pani 45,
nr 7 [03]), prochy zostay pogrzebane [...] poród wysokich dbów (Angora 16,
nr 29 [03]), Poród kwiatów znajdoway si kamienie (Angora 18, nr 19 [03]).

background image

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim

101

ród + D, wporód + D

S to wyraenia przyimkowe przestarzae, o charakterze ksi kowym. W pra-

sie wystpuj sporadycznie, gdy zostay wyparte przez synonimiczne wyrae-
nie wród + D. Oto ich przykady: ród drzew rosa trawa (Angora 15, nr 28
[03]), Wporód licznych kwiatów znajdoway si roliny uprawne (Kobieta 15,
nr 12 [05]).

porodku + D

Oznacza, e obiekt lokalizowany znajduje si w samym rodku lokalizatora.

Przykady: Porodku werandy bawiy si dzieci (Angora 20, nr 42 [08]), Po-
rodku ki
znajdowa si staw peen ryb (Pani 18, nr 25 [06]), Znaleli borowiki
porodku polany (Angora 18, nr 32 [08]).

poza + N

Ten wtórny przyimek  czy si z narzdnikiem i oznacza, e obiekt lokali-

zowany znajduje si dalej ni lokalizator, na zewn trz lokalizatora. Oto przyka-
dy: Poza Polsk tocz si [...] gwatowne debaty teologiczne (Polit 14, nr 25
[03]), Kade z maonków jest zapracowane poza domem (Pani 76, nr 15 [03]),
dziecko urodzio si poczte poza organizmem matki (Kobieta 16, nr 40 [02]).

ponad + B, ponad + N

Przyimek  czy si z rzeczownikami w bierniku lub narzdniku i wskazuje,

e obiekt lokalizowany znajduje si nad lokalizatorem albo wznosi si, kieruje
powyej lokalizatora. Oto przykady: Helikopter uniós si ponad drzewa (An-
gora 21, nr 15 [08]), Koniec narzdzia powinien wystawa ponad brzeg maszy-
ny (Angora 17, nr 25 [08]), Anio mierci unosi si ponad nimi w sposób niemal
namacalny (Angora 30, nr 8 [03]), Dym pyn  powoli ponad ziemi (Angora 16,
nr 22 [08]).

midzy + N, pomidzy + N

Przyimki te  cz si z rzeczownikami w narzdniku i oznaczaj , e przed-

miot lokalizowany znajduje si w przestrzeni oddzielaj cej dwa lokalizatory al-
bo jest otoczony pewnymi skadowymi elementami lokalizatora. Oto przykady:
Obecnie koczuj oni na ziemi niczyjej pomidzy Libanem i Izraelem (Gazeta 10,
nr 38 [03]), Jest to strategiczne miejsce midzy Lidz a Rajlivacem (Angora 10,
nr 14 [03]), Chopiec zauway ma grot pomidzy skaami (Angora 19, nr 28
[03]), otwarte przestrzenie midzy pomieszczeniami [...] sprawiaj , e dom jest
peen wiata (Pani 89, nr 14 [03]).

background image

102

Maria Lesz-Duk

midzy + B, pomidzy + B

Przyimki te  cz si z rzeczownikami w bierniku i oznaczaj , e przedmiot

lokalizowany znajduje si w przestrzeni oddzielaj cej dwa lokalizatory albo jest
otoczony pewnymi skadowymi elementami lokalizatora. Przykady: Nie miaem
ochoty wkada palców midzy drzwi (Angora 10, nr 22 [03]), Wszystkie ziaren-
ka wpady midzy szpary podogi (Angora 17, nr 28 [08]), materiay zostay roz-
dzielone pomidzy róne teczki (Wprost 16, nr 29 [02]), Kiedy by zwyczaj
wkadania pomidzy okna waków (Angora 17, nr 12 [02]).

Klasa „skd”

zza + D

Ten wtórny przyimek oznacza kierunek spoza lokalizatora bd cego obiek-

tem przestrzennym. Oto przykady: Zza murów dobiegay coraz straszliwsze
wieci (Polit 13, nr 16 [03]), Mieszkacy lubi turystów przybyych zza Odry
(Angora 20, nr 12 [08]), oddali 156 strzaów zza pleców innych funkcjonariuszy
(Gazeta 13, nr 55 [03]).

spoza + D

Ten wtórny przyimek jest synonimiczny do zza + D i wskazuje na pozycj

obiektu ukazuj cego si z miejsca pooonego za lokalizatorem. Oto przykady:
Dziewczynka wygl daa spoza pleców matki (Angora 4, nr 10 [05]), Wyprowa-
dzi wóz spoza zakrtu drogi (Angora 16, nr 32 [08]), Spoza rusztowa czerwie-
niy si budowane pawilony (Angora 21, nr 28 [08]).

sprzed + D

Oznacza, e czynno wykonywana przez obiekt pochodzi z miejsca poo-

onego przed przedni cian lokalizatora. Oto przykady: Pierwsi ruszyli sprzed
kocioa
rodzice (Angora 14, nr 42 [08]), Sprzed budynku ministerstwa odjecha-
y samochody (Angora 28, nr 42 [08]).

znad + D

Oznacza, e czynno wykonywana przez obiekt pochodzi z miejsca poo-

onego bezporednio nad lokalizatorem albo powyej lokalizatora. Przykady:
co chwila podnosi gow znad papierów (Angora 18, nr 30 [08]), Wiatry znad
jeziora
wróyy z pogod (Pani 16, nr 40 [05]), Znad niskiego potu patrzya
na wschodz ce zboe (Angora 34, nr 15 [08]).

background image

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim

103

spod + D

Oznacza, e czynno wykonywana przez obiekt kieruje si z miejsca poo-

onego pod lokalizatorem ku górze, w dó lub w dal. Oto przykady: Wydosta
si jako spod biurka (Angora 7, nr 28 [03]), rzucia si do óka, aby wyj  nó
spod materaca (Angora 14, nr 3 [03]), karaluch umyka spod buta (Angora 16,
nr 9 [03]), Spod spuszczonych rzs spojrzaa na Henryka (Angora 23, nr 20 [03]).

Wyraenie przyimkowe spod + D, jako jedyne sporód omawianych w ni-

niejszym artykule, moe by konotowane przez czasowniki (take rzeczowniki
odsowne), typu: wydobywa si, wyzwoli si, uwolni si, wymkn si, wyli-
zn si
, wycza si, wyrwa si. W formie dopeniacza, w odrónieniu od wy-
rae niekonotowanych, wystpuj wy cznie rzeczowniki abstrakcyjne. Przy-
kady: Chcieli jakby wylizn si spod tego nadzoru (Pani 75, nr 4 [03]), dugo
nie potrafi wyzwoli si spod jej wpywu (Kobieta 6, nr 4 [03]), By to wiek ma-
rze o wyrwaniu si spod kurateli natrtnych doradców (Polit 23, nr 28 [05]),
Pozwoliam wymkn si spod kontroli emocjom (Pani 100, nr 2 [03]).

sponad + D

Oznacza, e czynno wykonywana przez przedmiot lokalizowany pochodzi

z miejsca pooonego bezporednio nad lokalizatorem albo powyej lokalizato-
ra. Jest synonimiczne do wyraenia znad + D. Oto przykady: Popatrzya na nie-
go sponad okularów (Pani 18, nr 20 [04]), Sponad gór wyjrzao soce (Angora 10,
nr 18 [08]).

sporód + D

Przyimek ten jest synonimiczny do spomidzy + D i oznacza, e przedmiot

lokalizowany znajduje si wewn trz lokalizatora i podlega czynnoci, która skie-
rowana jest od wewn trz jakiego zbioru przedmiotów na zewn trz. Przykady:
Sporód chmur ukazao si soce (Angora 14, nr 27 [08]), Wyjecha wreszcie
sporód drzew
samochodem (Angora 7, nr 40 [03]), Chopcy wyjrzeli sporód
krzewów
na drog (Angora 24, nr 14 [05]).

spomidzy + D

Przyimek ten oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si wewn trz loka-

lizatora i podlega czynnoci, która skierowana jest od wewn trz jakiego zbioru
przedmiotów na zewn trz. Oto par przykadów: Spomidzy rub imada wyziera
grzbiet ksi ki (Angora 14, nr 7 [03]), wyjli spomidzy desek jedn ga  (Kobie-
ta 14, nr 12 [05]), Spomidzy kamieni wygl da jaszczurka (Pani 16, nr 10 [05]).

background image

104

Maria Lesz-Duk

Klasa „którdy”

wzdu + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si w pooeniu równolegym

do lokalizatora rozci gnitego na dugiej przestrzeni. Oto przykady: ciarówki
[...] ruszyy wzdu kontrolowanego przez wroga brzegu rzeki (Gazeta 6, nr 48
[03]), Miasto rozci gnite jest wzdu najpotniejszego fiordu w Norwegii (Ko-
bieta 16, nr 40 [02]), trzeba przej piechot kilka kilometrów wzdu strumienia
(Angora 17, nr 40 [05]).

w poprzek + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany znajduje si w pooeniu poprzecznym

wzgldem lokalizatora. Przykady: oficer [...] natkn  si na cienki drut rozci -
gnity w poprzek drogi (Angora 15, nr 14 [03]), Lea niezgrabnie w poprzek
óka
(Angora 16, nr 3 [03]), Z rozmachem uderzya noem w poprzek twarzy
(Angora 21, nr 4 [07]).

wskro + D

Jest to rzadkie wyraenie przyimkowe; oznacza, e przedmiot lokalizowany

porusza si na wylot, na przestrza lokalizatora. Oto przykady: Przedziera si
wskro krzewów i chaszczy (Pani 98, nr 24 [05]), jzyki ognia pezay wskro
pokoju
(Angora 28, nr 12 [08]), autostrady biegn wskro pól uprawnych (Ango-
ra 14, nr 42 [03]).

poprzez + B

Oznacza, e przedmiot lokalizowany porusza si w przestrzeni zawartej w ob-

rbie lokalizatora. Przykady: Droga prowadzia poprzez góry i równiny (Angora
18, nr 28 [08]), Tlen wraz z krwi przenika poprzez cianki naczy woskowa-
tych (Pani 85, nr 4 [03]), Szed poprzez korytarze na uniwersytecie (Gazeta 8,
nr 42 [03]).

midzy + N, pomidzy + N

Te wyraenia przyimkowe rz dz ce narzdnikiem oznaczaj , e przedmiot

lokalizowany porusza si w przestrzeni zawartej w obrbie lokalizatora albo jest
otoczony pewnymi skadowymi elementami lokalizatora. Nale do klasy „któ-
rdy”, jeli wystpuj po czasownikach ruchu. Oto kilka przykadów: Kr y
przez kilka dni midzy bazarkiem a knajp (Angora 7, nr 19 [03]), Stranicy
chodz midzy awami z psem (Angora 16, nr 14 [05]), Podróowali nieustannie

background image

Wtórne przyimki przestrzenne we wspóczesnym jzyku polskim

105

pomidzy Londynem a Warszaw (Pani 8, nr 40 [03]), Biegniemy pomidzy pu-
stymi wieowcami (Gazeta 14, nr 7 [03]).

Klasa „dokd”

w kierunku + D

Oznacza, e przedmiot lokalizowany zd a ku jakiemu lokalizatorowi.

Przykady: Wsadzili go do samochodu jad cego w kierunku Poznania (Angora
17, nr 14 [03]), Rzeka lawy spyna [...] zboczem góry w kierunku wioski (Ga-
zeta 3, nr 47 [03]), dziennikarze pytaj co spogl daj w kierunku posów lewicy
(Angora 14, nr 21 [07]).

w stron + D

To wyraenie przyimkowe jest synonimiczne do w kierunku + D. Oznacza,

e przedmiot lokalizowany zd a ku jakiemu lokalizatorowi. Oto przykady:
ofiara bya zwrócona w stron osoby oddaj cej strza (Angora 18, nr 27 [03]),
Pofaloway transparenty Alejami Ujazdowskimi w stron Belwederu (Angora
28, nr 12 [03]), zaczam ucieka w stron najbliszych zabudowa (Angora 18,
nr 14 [07]).

poza + B

Oznacza, e przedmiot lokalizowany pod a na zewn trz przestrzeni ograni-

czonej lokalizatorem. Przykady: planowaa wyjazd poza Warszaw z którym
z przyjació (Angora 9, nr 14 [07]), Wielu chorych ju nigdy nie wyjdzie poza
mury
szpitala (Kobieta 21, nr 40 [03]), Wyprowadzono go kilkaset metrów poza
obrb
obozu (Angora 14, nr 12 [07]).

w poblie + D

To wyraenie przyimkowe oznacza, e przedmiot lokalizowany pod a w blis-

kie s siedztwo lokalizatora. Oto przykady: Jad przez pó miasta w poblie gro-
bowca
(Polit 17, nr 25 [06]), Mikrobus podjeda w poblie samochodu (Angora
14, nr 29 [07]).


Jak wida z niniejszych rozwaa, liczba wtórnych przyimków wyraaj -

cych relacje przestrzenne jest pokana. cz si przede wszystkim z dopenia-
czem, rzadziej z narzdnikiem i biernikiem. Zbudowane s najczciej z przy-
imków pierwotnych oraz z rzeczowników, a take s z pochodzenia przysów-

background image

106

Maria Lesz-Duk

kami. Ich ekspansja w odmianie pisanej wspóczesnej polszczyzny wynika st d,
e przyimki te w sposób precyzyjny, wyraaj rozmaite relacje przestrzenne, s
dziki swej strukturze dokadniejsze semantycznie ni wieloznaczne przyimki
pierwotne.

Wykaz cytowanych czasopism wraz ze skrótami:

Angora – „Angora”, tygodnik
Gazeta – „Gazeta Wyborcza”, dziennik
Kobieta – „Kobieta i ycie”, tygodnik
Pani – „Pani”, miesicznik
Polit – „Polityka”, tygodnik
Wprost –„Wprost”, tygodnik

Summary

The locative prepositions in polish language

The object of this article is analysis of locative prepositions in polish lan-

guage. Discusis ablative, adlative, perlative and locative constructions, for ex-
ample: i w kierunku ojca, i poprzez korytarze, mieszka w pobliu mostu.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Aneta Majkowska

Jzyk miasta kluczem do jego bram. O wspóczesnej

polszczy nie mówionej mieszkaców Czstochowy

I. Wprowadzenie

1. Terminy i definicje

Z tematyk artykuu s zwi zane niektóre terminy dotycz ce polszczyzny

mówionej, które wymagaj krótkiego objanienia: jzyk miejski, polszczyzna
miejska
; mowa mieszkaców miast, jzyk mówiony mieszkaców miast; polszczy-
zna regionalna
, miejska polszczyzna kolokwialna; gwara miejska, dialekt miejski.

Najbardziej pojemne semantycznie i ogólne s terminy: jzyk miejski, polsz-

czyzna miejska, które wskazuj na fakt, e okrelone cechy jzykowe s obecne
w jzyku mieszkaców danego miasta.

W terminach mowa mieszkaców miast, jzyk mówiony mieszkaców miast

uwypuklony zostaje fakt, i przedmiotem bada jest mówiona, nie za pisana
forma realizacji jzyka przez mieszkaców danego miasta.

Termin polszczyzna regionalna bywa uywany w wielu odcieniach znacze-

niowych, najczciej jako terytorialno-rodowiskowy wariant ogólnej, kultural-
nej odmiany jzyka narodowego.

Funkcjonowanie terminów miejska polszczyzna kolokwialna oraz gwara

miejska zwi zane jest cile z wyodrbnieniem przez niektórych badaczy w ob-
rbie jzyka mówionego trzech podstawowych jego typów: mówionej polszczy-
zny dbaej o zachowanie norm poprawnoci jzykowej (kulturalnej); potocznej
polszczyzny mówionej (inaczej: styl potoczny, nieoficjalny) oraz tzw. gwary
miejskiej.

background image

108

Aneta Majkowska

W terminach gwara miejska, dialekt miejski uwypuklony zostaje zwi zek

mowy mieszkaców miast z mow mieszkaców wsi. W zwi zku z tym od-
miank t cechuje wiele waciwoci okolicznych gwar ludowych.

Rzeczywistym przedmiotem artykuu jest gwara miejska, jednake ze

wzgldu na fakt, i terminy dialekt, gwara funkcjonuj przede wszystkim w od-
niesieniu do dialektów i gwar ludowych, posugiwa si bd okreleniami opi-
sowymi: polszczyzna mówiona mieszkaców Czstochowy, jzyk mówiony cz-
stochowian
, mowa mieszkaców Czstochowy, sygnalizuj c tym samym, i przed-
miotem uwagi i opisu jest ustna, mówiona, kolokwialna realizacja jzyka. Ro-
zumie przez ni bd regionalny, wystpuj cy na obszarze Czstochowy wa-
riant ogólnego jzyka potocznego ludnoci miejskiej, na co dzie niemówi cej
gwar ludow , ale te nieuywaj cej jzyka literackiego.

2. Stan

bada

Badania jzyka mówionego w Polsce s prowadzone ju od dawna (zostay

zapocz tkowane w latach 70. XX w.) i dotycz zarówno maych miasteczek,
miast redniej wielkoci, jak i duych aglomeracji miejskich. Prekursorsk prac
zbiorow , która podsumowaa pierwszy etap dziaa, bya Miejska polszczyzna
mówiona. Metodologia bada

1

. Trwaj ce przez cztery dekady badania, prowa-

dzone w wielu orodkach naukowych w Polsce, przyniosy wiele interesuj cych
wniosków i zaowocoway licznymi publikacjami. Omówienie tych prac w krót-
kim artykule jest praktycznie niemoliwe. Z koniecznoci odsyamy czytelnika
do Bibliografii, która i tak jest ograniczona.

Istnienie miejskiej polszczyzny mówionej potwierdza wikszo typologii

wspóczesnego jzyka polskiego. Sytuowana jest ona midzy dialektami i gwa-
rami ludowymi a odmian mówion jzyka ogólnopolskiego. Powszechnie take
w literaturze jzykoznawczej zwraca si uwag na fakt, i ksztat miejskiej pol-
szczyzny – zwaszcza duej aglomeracji – nie jest jednorodny, lecz wewntrznie
zrónicowany, uwarunkowany struktur spoeczn jego mieszkaców, a jedno-
czenie uytkowników jzyka (takimi jego cechami, jak: pe, wyksztacenie,
wiek, zawód, pochodzenie spoeczne i regionalne).

3. Badany

materia

Ujty w artykule badany materia zosta zgromadzony w czasie wieloletnich

bada polszczyzny mówionej mieszkaców Czstochowy, prowadzonych przeze
mnie w latach 1994–2009. Badania te zmierzay do ukazania najbardziej typo-

1

Miejska polszczyzna mówiona. Metodologia bada, red. W. Luba, Katowice 1976.

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

109

wych dla mieszkaców Czstochowy cech jzykowych, opisu polszczyzny cz-
stochowian w opozycji do jzyka ogólnego.

Analiz objto wypowiedzi 150 informatorów. Wzito pod uwag gównie

najstarsz generacj czstochowian (urodzonych w pocz tkowych latach XX w.),
których wyksztacenie ograniczao si co najwyej do szkoy podstawowej; ge-
neracj redni (urodzonych po wojnie), których wyksztacenie mona okreli
jako podstawowe i zawodowe, oraz generacj modsz (urodzonych w latach
70.), gównie legitymuj cych si wyksztaceniem rednim i wyszym.

Teksty zbierano poprzez kierowan rozmow. Tematyka rozmów dotyczya

warunków ycia w dawnej Czstochowie, wygl du miasta, pracy zarobkowej,
a take zabawy, odpoczynku, zwyczajów zwi zanych ze witami lub rodzin-
nymi uroczystociami. Wiele miejsca zajmoway wspomnienia przey z czasu
II wojny wiatowej. W ten sposób powstaa pokana tamoteka. Cz tekstów
ukazaa si drukiem

2

. Obok nagrywania tekstów gromadziam przez lata ciekawe

formy jzykowe w kartotece.

4. Krótka historia miasta

Czstochowa to miasto pooone nad Wart , licz ce ponad 250 tys. miesz-

kaców. W krajobrazie miasta od zachodu dominuje Jasna Góra, od wschodu
Zota Góra, od poudnia Góra Beszyska, a od pónocy Góry Kawie. Najwa-
niejsze etapy w rozwoju miasta to: lokacja wsi Czstochowa na prawie niemiec-
kim dokonana w 1356 roku na podstawie przywileju Kazimierza Wielkiego;
ufundowanie w 1382 roku przez Wadysawa Opolczyka klasztoru ojców pauli-
nów na Jasnej Górze; przekazanie klasztorowi obrazu Czarnej Madonny (oto-
czonego kultem Matki Boskiej Czstochowskiej); obrona Jasnej Góry przed
Szwedami w 1655 roku, która przyniosa saw klasztorowi; nadanie praw miej-
skich w 1717 roku przez króla Augusta II Mocnego przyklasztornej wsi Czsto-
chówce, co doprowadzio do powstania miasta Nowej Czstochowy; w 1826 ro-
ku formalne po czenie Starej (redniowiecznej) i Nowej Czstochowy w jeden
organizm miejski – Czstochow. Czstochowa jest orodkiem kultu maryjnego
w Polsce oraz duym orodkiem miejskim i kulturalnym.

2

A. Majkowska, G. Majkowski, Wybór tekstów polszczyzny mówionej mieszkaców Czstocho-

wy, Czstochowa 2004.

background image

110

Aneta Majkowska

II. Waciwoci jzykowe polszczyzny czstochowian

1. Cechy

gramatyczne

We wspóczesnej polszczynie czstochowian obserwujemy pewne odrb-

noci gramatyczne, leksykalne, take odrbnoci w zakresie zwi zków wyrazo-
wych – w porównaniu z innymi miastami.

Przedstawiony materia zosta sprawdzony w sownikach jzyka ogólnego:

S.B. Lindego; J. Karowicza, A. Kryskiego, W. Niedwiedzkiego; W. Doro-
szewskiego; B. Dunaja, w sowniku etymologicznym A. Bakowskiego oraz
w sownikach gwarowych: Sowniku gwar polskich, Sowniku gwary miejskiej
Poznania
, Sowniku gwary warszawskiej XIX w., w Sowniku frazeologicznym
jzyka polskiego
, w Sowniku polszczyzny potocznej oraz w Sowniku argoty-
zmów
(patrz: Literatura przedmiotu. Sowniki).

Wiele form wywodzi si z pogranicza jzykowego maopolsko-l sko-wielko-

polskiego, wród cech gwarowych s cechy o szerokim zasigu i duej ekspan-
sywnoci, niezwi zane z jedn tylko prowincj . Sownictwo gwarowe obecne
w mowie czstochowian jest znane szeroko w wielu gwarach, na obszarze ró-
nych dialektów. Tym samym miao moliwo wnikania do rónych odmian
polszczyzny.

Uwag zwróc na te cechy jzykowe obecne w jzyku mieszkaców Czsto-

chowy, które nie s spotykane powszechnie, a ich wystpowanie pozostaje
w cisym zwi zku z podoem dialektalnym jzyka jego mieszkaców. Cechy
te skonfrontuj z jzykiem mówionym innych miast, np. z Krakowem, odzi ,
Katowicami, a take Poznaniem, Wrocawiem.

1.1. Odrbnoci fonetyczne

Rozpoczn od cech gramatycznych, a dokadniej od odrbnoci fonetycznych

dotycz cych wygosowych samogosek nosowych oraz samogosek ustnych.

Wygosowe - oraz - wymawiane jest jako -om i analogicznie jako -em:

idom z matkom, z wykadowcom, mojom ksionszkom, pracujem na zmianem.

Norma ortofoniczna w tym przypadku zaleca dla wygosowego - zawsze

realizacj -, np. pójd z twoj matk, a dla wygosowego - utrat nosowoci na
rzecz -e, np. widze te matke.

T fonetyczn cech czstochowian obserwujemy na jzykowym pograniczu

l sko-wielkopolsko-maopolskim.

Porównuj c t waciwo z innymi miastami, zauwaamy, e w Krakowie

panuje zdenazalizowane o, np. ido z matko, oraz tendencj do dwufonemowoci
(dyftongizacji) -o, np. ido z matko; w Katowicach wystpuje zastpowanie
samogosek wygosowych, szczególnie -, samogosk przedni , redni , bardzo
krótk , przypominaj c samogosk e. Z kolei w odzi wystpuje dyftongiczna

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

111

wygosowa wymowa -o: ido z matko, która jest znamienna dla wszystkich o-
dzian i nie wykazuje tendencji do cofania si. Wymowa typu dobro, so charak-
terystyczna jest dla wnuków niektórych ódzkich informatorów, a wic przeka-
zywana z pokolenia na pokolenie. We Wrocawiu pojawia si jedynie zdenazali-
zowane -o.

Wymowa samogosek nosowych ,  z rozkadem szerzy si take wród

czstochowian w ródgosie wyrazów przed spógoskami szczelinowymi, tak
wic mamy postaci: czenstochowa, ze lonska, obowionzek.

Norma ortoepiczna zaleca w wymowie poprawnej wymow ródgosowego --,

-- przed spógoskami szczelinowymi, np. wwóz, m, wch.

Pewne zmiany artykulacyjne zauwaamy w obrbie samogosek ustnych e, a, o.
Ogólnopolskie literackie e w uzasadnionych historycznie pozycjach realizo-

wane bywa jako i lub y, najczciej w rzeczownikach i czasownikach, np. mliko,
wzili, pozabirali, umira; bochynek, cymynt, rynta. Wymowa taka utrzymuje si
take w kocówkach przymiotników i zaimków rodzaju mskiego i nijakiego,
np. mondrygo, starygo, dobrygo, tygo, samygo.

Ogólnopolskie literackie a jest wymawiane zgodnie z jzykiem literackim.

Pojawia si take realizacja a jako o, któr to spotykamy w pozycjach historycz-
nie uzasadnionych, to jest jako kontynuant dawnego a pochylonego. Wymowa
typu schowo, pako, mio jest uznawana przez wikszo czstochowian za
wymow gorsz , natomiast najstarsze pokolenie nie odczuwa rónicy nawet
w takich formach, jak: przysówkowe, np. teros, nieros; przymiotnikowe, np.
ciekawo, cao; rzeczownikowe, np. wago, po kawoeczku. W polszczynie cz-
stochowian wymowa o na miejscu staropolskiego a dugiego nie jest realizowa-
na konsekwentnie. Nawet u tego samego informatora wystpuj obok siebie
formy literackie i gwarowe, np. po kawoeczku, kawaek. Wymowa gwarowa a
naley do zjawisk regresywnych w jzyku mówionym czstochowian.

Zmiana artykulacji samogosek ustnych dotyczy take literackiego o. Samo-

goska ta w mowie najstarszych mieszkaców Czstochowy ulega podwysze-
niu, zwaszcza w kocowej fazie artykulacyjnej przed spógoskami nosowymi,
przez co zblia si do artykulacji u, np. ku, suce, w dumu, robium, dawajum.

W jzyku czstochowian zauwaamy równie zjawisko labializacji samogo-

sek nagosowych, np. emerytura, okno, atostrada. W zwi zku z labializacj ,
szczególnie samogoski o, szerzy si wród czstochowian hiperpoprawno, co
powiadczaj formy: opatka, obuziak, uszko (óko), a nawet afka (awka).

Te fonetyczne cechy obserwujemy na jzykowym pograniczu maopolsko-

l sko-wielkopolskim. Otaczaj ce Czstochow gwary wywary silny wpyw na
polszczyzn mówion czstochowian. Nie wszystkie cechy dialektalne wystpu-
j jednakowo konsekwentnie i w tym samym nateniu, nie wszystkie te s
uwiadamiane przez mówi cych. Zachowanie ladów odrbnych kontynuantów

background image

112

Aneta Majkowska

dla samogosek dugich a oraz e reprezentowane jest przez szereg przykadów,
które wymieniam. Warto przy tym doda, e na przykad wymowa typu cimna
kobita
trzyma si o wiele lepiej ni wymowa typu dobro bopka. Doskonale za-
chowuje si te wymiana samogosek rednich przed spógoskami nosowymi,
np. dum, cimno. Inne zjawiska fonetyczne spotyka si ju raczej sporadycznie
i najczciej w mowie najstarszego pokolenia czstochowian, np. substytucja or
przez ur, np. motur; lub ar przez er, np. tera (tara).

Badania jzyka mówionego dotycz ce samogosek ustnych wykazuj podo-

biestwa, ale take rónice z polszczyzn innych miast.

Samogoska e w Czstochowie, ale take w odzi, Krakowie, Katowicach,

Poznaniu, Lublinie, Wrocawiu obok artykulacji zgodnych z jzykiem literackim
(tzw. norm ogólnopolsk ) realizowana jest jako y po spógoskach twardych,
a po spógoskach mikkich jako i.

W Krakowie formy z wariantami -y, -i s szczególnie silne dla wygosowego

e i -ej, np. dawni, lepi, bliy.

Na Lubelszczynie Teresa Skubalanka cienienie samogoski e nazywa ce-

ch fonetyczn najbardziej rzucaj c si w oczy.

Inaczej jest w Poznaniu, gdzie odnotowujemy odmienn ni w Czstochowie

realizacj wygosow typu lepij, bardzij, a nawet lepi, mni.

Wariantywno realizacji wykazuje równie samogoska a. Jest ona realizo-

wana jako o, ale w mniejszym zakresie ni samogoska e.

W Krakowie, inaczej ni w Czstochowie, wariant o utrzymuje si niezwy-

kle silnie, cho w niektórych rodowiskach bywa on unikany, szczególnie przez
kobiety, które uwaaj go za realizacj o niszym prestiu spoecznym.

1.2. Odrbnoci sowotwórcze

W zakresie odrbnoci sowotwórczych na uwag zasuguje stosunkowo du-

a liczba deminutywów nieznanych jzykowi literackiemu b d znanych, lecz
w funkcji niedeminutywnej, np. gawniaczek (rubasznie chopiec), bebuszek (piesz-
czotliwie brzuch), adu (artobliwie o mczynie), bobu (pieszczotliwie o dziec-
ku) oraz schódki (i popularny w Czstochowie zwrot chodzi po schódkach),
niadanko, chlebek, maseko, biurko (biuro).

Deminutywa cho s kategori tworzon dla oznaczenia rzeczy i osób o wy-

miarach maych, to w jzyku czstochowian speniaj take funkcje ekspresyw-
ne: melioratywne, a kontekstowo take na zasadzie przekory – pejoratywne.
W wypowiedziach czstochowian regularno formantów jest naruszana w wy-
niku indywidualnej presji emocjonalnej, co prowadzi do przeksztacania funkcji
deminutywnej, melioratywnej w przeciwn – pejoratywn , a czasem do wyko-
rzystania formantów augumentatywnych i pejoratywnych do oznaczenia ekspre-
sji pozytywnych, np. bajtlisko (z sympati o dziecku), chapczyda (artobliwie,
kapcie).

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

113

Trzeba równie podkreli, e do dua liczba rónorodnych emocji wyra-

anych take w polszczynie mówionej utrudnia rozpoznanie szczegóowych
funkcji ekspresywnych formantów. Zwykle formanty deminutywne s polifunk-
cyjne, przy czym nie zawsze atwo wyznaczy hierarchi tych funkcji.

W okolicznych gwarach odnotowuje si szczególn produktywno forman-

tów deminutywnych -ek, -ik, -yk oraz ekspresywne -yszek, -aszek, np. chopy-
szek
, chopaszek, synaszek, robaszek.

Okazuje si, e nawet typowo augumentatywne sufiksy, jak -sko, -isko wy-

stpuj w jzyku mówionym czstochowian w funkcji deminutywnej (hipokory-
stycznej), np. dzietczyska (artobliwie o dzieciach) i odwrotnie, typowo piesz-
czotliwe sufiksy s formantami derywatów o znaczeniach wysoce negatywnych.
A oto przykady: badziewiak (pogardliwie o mczynie nieciekawym), bambe-
rak
(pogardliwie o czowieku bogatym), ciucimak (pogardliwie o czowieku nie-
zaradnym), plotunica (pogardliwie o kobiecie plotkuj cej), babiszcze (z zabar-
wieniem ujemnym – kobieta), podkasajka/podfruwajka (pogardliwie o kobiecie).

W jzyku mówionym mieszkaców Czstochowy, w zasobie osobliwych de-

rywatów, s i takie, których nie mona jednoznacznie zakwalifikowa do emo-
cjonalnie pozytywnych lub negatywnych. Nazywam je derywatami ogólnie eks-
presywnymi, poniewa chodzi o wyraony w nich pewien typ emocji, któr
mona by zakwalifikowa do neutralnej. Oto przykady: baja (kamstwo), b
(rubasznie dziecko nielubne), delirka (delirium), bajzel (rubasznie brak organi-
zacji), beka (osoba korpulentna), gidyja (osoba wysoka), pyrtek (osoba niskiego
wzrostu), bamber (czowiek bogaty).

Derywacja czasowników charakteryzuje si wysokim stopniem komplikacji,

poniewa w obrbie sowotwórstwa czasowników dokonuj si nie tylko zmiany
waciwe innym czciom mowy, ale take zmiany gramatyczne. W polszczy-
nie mówionej czstochowian w zakresie czasowników obserwujemy przede
wszystkim zjawiska prowadz ce do modyfikacji derywatów w kierunku nadania
im charakteru ekspresywnego. Osobliwe derywaty czasownikowe uywane
przez czstochowian s motywowane gównie przez onomatopeje o homoni-
micznych funkcjach gramatycznych, a take czasowniki, rzeczowniki, przy-
miotniki i rzadko przez inne czci mowy. Oto przykady tworzone formantami -
a
, -, -n, -oli/-eli, -owi: fajta si (koysa si), dziama (je powoli),
hatra (kóci si), buchn (ukra), drapn (uciec), lujn (uderzy), chlizd-
n
(obla wod ), skubn (ukra), strysn (zderzy si), zatrzasn (pobi).
S równie formacje powstae od podstaw nacechowanych ekspresywnie: dyn-
doli
(gra nieumiejtnie na jakim instrumencie, od dynda – koysa si, lub
od dyn – odgosu dzwonka), ceregieli (waha si, od ceregiele – zbdne gesty,
ceremonie). Derywaty prefiksalno-sufiksalne: zachachmci (oszuka), zadzior-

background image

114

Aneta Majkowska

gn (ukra, od dziorga – kradzie owoców w sadzie). Derywaty alternacyjno-
sufiksalne: giba (zwodzi, od gibki – zwinny).

Derywacja czasowników najczciej odbywa si przez: 1) sufiksacj za po-

moc kilku przyrostków znanych take odmianie standardowej, np. -a, -n,
-owa, a take licznych przedrostków i przyrostków wystpuj cych tylko w od-
mianie potocznej, np. -oli, -owi; 2) alternacj po czon z sufiksacj ; 3) róne
kombinacje alternacyjne (ucicia na granicy i poza granic morfologiczn ).

1.3. Odrbnoci fleksyjne

W zasobie leksykalnym jzyka czstochowian wystpuj take charaktery-

styczne osobliwoci fleksyjne. Dotycz one gównie neutralizacji kategorii flek-
syjnych: rodzaju, liczby, przypadka, czasu, osoby, trybu itp.

Na szczególn uwag zasuguj wahania, a wrcz mylenia rodzaju grama-

tycznego rzeczowników, które ju na trwae zakorzeniy si w jzyku mówio-
nym czstochowian (i to te wród czstochowian z wyszym wyksztaceniem),
np. podkoszulka (podkoszulek), pomaracz (pomaracza), okular, kontrol (kon-
trola), fryz (fryzura), winogron (winogrono). Rzeczowniki typu beksa, kaleka,
pijanica
mimo swej przynalenoci do rodzaju eskiego i mskiego (ta beksa,
ten beksa) posiadaj wy cznie rodzaj eski, mimo i odnosz si do istot m-
skich, np. a taka pijanica z niego bya.

Wahania rodzaju gramatycznego wystpuj w przypadku rzeczowników

w liczbie mnogiej. Najczciej pojawiaj si zakócenia w rozrónianiu rodzaju
mskoosobowego i niemskoosobowego, np. dzieci byli, dyrekcja krzywdy nie
robili
, kaprale jechay, chopy byli.

Z form fleksyjnych rozpowszechni si gwarowy rodzajnik te zamiast to, np.

te jabko, te dziecko, te oko, te okno.

Do osobliwoci w jzyku mówionym mieszkaców Czstochowy mona za-

liczy obocznoci tematowe takich rzeczowników, jak: wiater (wiatr), kiosek
(kiosk), liter (litr), swetr (sweter), mol (owad mól).

Z gwarowych osobliwoci fleksyjnych utrzymuj cych si w mowie czsto-

chowian wymieni mona: – w kocówkach przymiotników i zaimków upo-
wszechnienie formy -ygo, po tematach twardych, np. dobrygo, samygo, oraz -igo
po tematach mikkich, np. takigo, drugigo; – pozostawienie dualnej kocówki -ta
w 2. os. liczby mnogiej czasu przyszego. I st d formy: bierzeta, idzieta, niesie-
ta
; – zachowanie ekspresywnego wartociowania kategorii liczby mnogiej i sto-
sowanie jej w odniesieniu do pojedynczych, szczególnie starszych osób, tzw.
pluralis majestaticus. Wykadnikiem morfologicznym tej kategorii jzykowej
w trybie rozkazuj cym jest kocówka -cie, która wystpuje obok kocówki -ta.
I st d, zamiast wejd , chod – mamy formy w stosunku do osoby pojedynczej:
wejd cie, chod cie lub wejd ta, chod ta.

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

115

1.4. Odrbnoci skadniowe

W zakresie odrbnoci skadniowych zauwaamy zastpowanie pewnych

konstrukcji przyimkowych przez inne: na + biernik (zam. do + dop.), w + bier-
nik (zam. do + dop.), na + miejscownik (zam. w + narz.), w + miejscownik (zam.
na + narz.): na pocig (do poci gu), na miejscowo (do miejscowoci), na po-
kój
(do pokoju), w gar (do gara), w klatk (do klatki), na hucie (w hucie), w po-
duszce
(na poduszce).

2. Cechy

leksykalne

Na przenikanie do jzyka czstochowian osobliwoci z zakresu sownictwa

miay niew tpliwie wpyw okoliczne gwary. Wnikaniu do mowy mieszkaców
gwarowej leksyki sprzyjao pooenie geograficzne oraz rozwój przemysowy
w latach 70. XX w., który sprzyja napywowi i osiedlaniu si ludnoci z oko-
licznych wsi. Wraz z rozwojem miasta postpowaa ekspansja terytorialna, w nas-
tpstwie czego, okoliczne wsie przeksztacay si w miejskie osiedla. W ten spo-
sób powstaway lokalne rodowiska, które przez dugie lata przechowyway wie-
le cech jzykowych i w ogóle kulturowych wyniesionych z okolicznych, wiej-
skich tradycji. Pooenie miasta na obszarze maopolsko-l sko-wielkopolskiego
pogranicza jzykowego i s siedztwo z obszarem zajmowanym przez gwary Pol-
ski centralnej spowodowao, e mamy tu do czynienia z mieszanin waciwoci
znamiennych dla gównych dialektów polskich. Specyficzne dla Czstochowy
sownictwo o podou gwarowym to sownictwo w duej mierze nacechowane
ekspresywnie. Mona w nim wyróni: wyrazy gwarowe, regionalizmy leksy-
kalne, archaizmy. Oczywicie, w miar przyswajania jzyka literackiego i wy-
zbywania si gwary obserwujemy stopniowe zmniejszanie si zasobu leksyki
gwarowej w mowie codziennej.

2.1. Wyrazy gwarowe

Wyrazy gwarowe obecne w jzyku czstochowian trudne s do jednoznacz-

nego zaklasyfikowania jako dialektyzmy. Stanowi grup specyficzn , tak pod
wzgldem swojej genezy, jak i funkcji. Niektóre z odnotowanych form s roz-
powszechnione w miecie do szeroko, inne stanowi skadniki indywidualne-
go zasobu jzykowego mówi cych. Wyrazów gwarowych o szerokim rozpo-
wszechnieniu jest do duo, s to równie wyrazy, które trafiy do polszczyzny
potocznej ogólnej lub jej rodowiskowych odmian i chyba tym naley tumaczy
ich ywotno w mowie czstochowian. Wymieni tylko niektóre, np. badyle
(wosy rozczochrane, wosy proste, rce, papierosy, warzywa, roliny uprawiane
przez ogrodników sprzedaj cych je w miecie – badylarzy); brzechta (my si,
reg. mazowiecki – szczeka); chlasn (uderzy, rzuci, powiedzie pochopnie,
nierozwanie, ci  ostrym narzdziem); ciepa (rzuca, z gwar wielkopolskich,

background image

116

Aneta Majkowska

l skiej, zachodnio maopolskiej); fuka (odnosi si do kogo opryskliwie, ob-
rusza si, mówi do kogo z irytacj , strofowa kogo), krupniak (kaszanka,
gw. l ska), rosiko (koniczyna, gw. l ska), szmaja (makut, gw. l ska) itp.

Warto te zwróci uwag na wyrazy zaczerpnite z gwar, lecz funkcjonuj ce

w zmienionym znaczeniu, np. badziewie – zn. gwarowe ‘kawaki chrustu, traw,
somy’ zostao rozszerzone na ‘byle co, co maej wartoci’.

Pod wzgldem znaczeniowym wród wyrazów o proweniencji gwarowej da

si wyodrbni sownictwo nacechowane ekspresywnie. Badania tekstów poka-
zuj , e dialektyzmy atwiej przenikaj do wypowiedzi nacechowanych emocjo-
nalnie, gdy sabnie lub zanika samokontrola mówi cego. Zdarza si wówczas, e
ekspresywno wypowiedzi bywa na trwae kojarzona w wiadomoci mówi -
cych z gwarowym, osobliwym na tle jzyka literackiego leksemem. Jako forma
nowa, wiea, jest silnie nacechowana emocjonalnie, przez co utrwala si w j-
zyku mieszkaców miasta jako ekspresywizm, np. fleja, kluka.

W polszczynie czstochowian utrzymuj si takie wyrazy, które róni si

od swoich literackich odpowiedników jedynie znaczeniem. Ta zbieno for-
malna powoduje, e wyrazy gwarowe nie ulegaj eliminacji. Wymieni wród
nich mona: bez (przez, np. bez pola, bez las), burzyny (mydliny), gadzina
(drób), kompania (pielgrzymka), pachta (przecierado), skorupy (naczynia ce-
ramiczne).

Dialektyzmy, jako element polszczyzny czstochowian, s skutkiem prze-

niesienia form wyrazowych z rodzimej gwary, a potem, w modszym pokoleniu,
syszanych i uywanych w domu. Uwaane za gorsze, wstydliwe, stanowi jed-
nak nieodzowny skadnik jzyka domowo-rodzinnego, w którym przechowuje
si stare, utrwalone formy jzykowe. Peni take istotne funkcje stylistyczne,
wzbogacaj polszczyzn o nazwy realiów w miecie nieznanych oraz dostarcza-
j rodków ekspresywnych na tle leksyki potocznej i literackiej.

2.2. Regionalizmy leksykalne – lokalne osobliwoci sownikowe

Istniej trudnoci w wytyczeniu granicy midzy leksyk regionaln a po-

toczn . Badaczy regionalizmów róni kwestia spoecznego zasigu uycia bada-
nej leksyki. Jedni za regionalizmy uznaj tylko te formy nieogólnopolskie, które
weszy do mowy inteligencji. Inni odnajduj je w wypowiedziach mieszkaców
miast o rónym poziomie wyksztacenia. Przyjmuj to drugie stanowisko – od-
najduj bowiem regionalizmy, które si upowszechniy i wiele z nich jest dzi
w uyciu take wród inteligencji. Mowa wybranej do bada grupy spoecznej
bya dla miasta reprezentatywna i wpyna na uksztatowanie si pewnych od-
rbnoci jzykowych miasta. Druga kwestia róni ca to relacja regionalizmów
do sownictwa potocznego. Granica midzy leksyk regionaln a potoczn jest
pynna, nieostra. Jedni badacze w czaj do zasobu regionalizmów równie te
formy, które si upowszechniy i weszy do potocznej odmiany polszczyzny, in-

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

117

ni za przyjmuj wszy punkt widzenia, zgodnie z którym jzyk potoczny trak-
tuje si jako odmian jzyka ogólnego, tym samym regionalizmami s jedynie
formy, które nie s kwalifikowane jako potoczne. Stoj na takim wanie stano-
wisku. Nie bior pod uwag wielu wyrazów traktowanych przez literatur
przedmiotu jako regionalizmy, ale notowanych przez sowniki jzyka ogólnego
jako potoczne lub bez kwalifikatora, np. gidyja ‘pogardliwie lub artobliwie
o wysokiej osobie’.

ródem lokalnych osobliwoci sownikowych jest podoe dialektalne –

z tego podoa przenikaj do jzyka miasta formy gwarowe, gdzie pocz tkowo
funkcjonuj jako dialektyzmy u osób przybyych ze wsi do miasta, a nastpnie
staj si w mowie nastpnych pokole, urodzonych i wyksztaconych w miecie
– regionalizmami; wpywy obce o lokalnym zasigu; róne tempo rozwoju jzy-
ka, wskutek czego wyrazy dawnej polszczyzny ogólnej niejednoczenie wycho-
dz z uycia na rónych obszarach.

Regionalizmami mog sta si archaizmy, dialektyzmy, zapoyczenia. W mo-

wie mieszkaców Czstochowy odnale mona grup regionalizmów waci-
wych innym miastom, np. wilgny – forma wspólna z Poznaniem, z odzi ; bam-
ber
– z Poznaniem, Bydgoszcz , z odzi ; brzechta si, cita, glima, ob-
szmelcowa
– z odzi . Spotykamy te inne formy kwalifikowane w sownikach
ogólnych jako regionalne: ciepn, koleba, krawatka.

Ustalenie listy wyrazów charakterystycznych tylko dla Czstochowy jest

rzecz trudn , bowiem jest ich niewiele, a poza tym brak odpowiedniej podsta-
wy porównania, by jednoznacznie przes dzi, e dany wyraz jest typowo cz-
stochowski. Przyjmuj, e wyraz jest charakterystyczny dla jzyka mieszkaców
Czstochowy na podstawie nastpuj cych kryteriów: desygnat lub pojcie na-
zywane tym wyrazem maj synonimiczne odpowiedniki w innych regionach
kraju, np. bilet miesiczny jest nazywany sieciówk (we Wrocawiu chwilówk,
w odzi migawk), targowisko jest nazywane ryneczkiem (te w Poznaniu,
w odzi; w innych miastach bazarem, bazarkiem); wyraz odnosi si do lokal-
nych realiów – nazwy mieszkaców urobione od nazwy dzielnicy miasta, np.
stradomiak; powszechno uycia.

Kryteria te pozwalaj za czstochowskie osobliwoci leksykalne o charakte-

rze regionalizmów uzna takie formy, które nadal pozostaj w powszechnym
uyciu przez czstochowian. S to: checha ‘pra’, sieciówka ‘bilet miesiczny
ze zdjciem na rodki komunikacji miejskiej’, ryneczek ‘targowisko’.

Niektórych regionalizmów mieszkacy si stopniowo wyzbywaj . Przyczy-

n wychodzenia z uycia form regionalnych jest zanik desygnatu (np. kanka
‘naczynie do przenoszenia i przechowywania wody’) lub negatywna ocena po-
prawnociowa dotycz ca zwykle zapoycze, np. sznytka.

background image

118

Aneta Majkowska

Status regionalizmów zyskuj te zjawiska polszczyzny miejskiej, które maj

spoeczn aprobat mieszkaców danego regionu, a przez mieszkaców innych
regionów s wyranie  czone z danym miastem lub obszarem, np. poznaskie
i wielkopolskie pyry, krakowskie i maopolskie wyj na pole.

Mona wskaza na dwa zasadnicze róda, co do genezy regionalizmów:

1) podoe dialektalne, sk d przedostaj si do jzyka miasta formy gwarowe,
gdzie pocz tkowo funkcjonuj jako dialektyzmy u osób przybyych ze wsi do
miasta, a nastpnie pozostaj w mowie nastpnych pokole, urodzonych i wy-
ksztaconych w miecie; 2) róne tempo rozwoju jzyka.

W mowie mieszkaców Czstochowy odnale mona grup regionali-

zmów, zapewne waciwych take innym miastom. Wiele form mamy wspól-
nych z odzi , np. antyk (stary czowiek), asfalt (droga asfaltowa), babok (ro-
dzaj straszyda), berbelucha (nieapetyczne danie), bc (brzuch), brzechta si
(moczy si w wodzie), chachmci (oszukiwa), koomyja (zamieszanie), ko-
tuny
(wosy), kufaja (kurtka), szofer (kierowca) i inne. W mowie mieszkaców
Poznania pojawiy si te znane w Czstochowie formy, np. bamber (osoba bo-
gata, te o Niemcu), chchy (zarola, krzaki), gira (z dezaprobat o nodze). Nie-
które wyrazy w Bydgoszczy maj inn form fonetyczn ni w Czstochowie,
np. w Bydgoszczy kuch (placek), fleja (brudas), lofer (azga), szlaus (w  gu-
mowy), a w Czstochowie: kus, fluja, lufer, szlauf. Wyrazów charakterystycz-
nych tylko dla Czstochowy nie jest wiele. Bior c pod uwag kryterium: wyraz
nie jest znany jzykowi ogólnemu, czyli nie ma powiadcze w sownikach,
mona ustali skromn list regionalizmów czstochowskich. S to: beboty
(niewyranie wypowiedziane sowa), chachuli (ciska, otula), chapcie (kap-
cie), chorcowa (drapa si), chrosta (krosta), chyrla (kaszle), dziorga (kra-
dzie owoców w sadzie), fusyt (niejadek), hatra si (kóci si), kozub (ko-
uch), pozody (sodycze), sieciówka (bilet miesiczny), strysn si (zderzy
si), zgódka (czkawka), zrywka (zrywana torba foliowa) i inne.

Regionalizmy zapobiegaj szablonowoci, martwocie, skostnieniu jzyka

mówionego.

2.3. Archaizmy

Leksyka mieszkaców Czstochowy cechuje si wyrazami, które w jzyku

ogólnym s uwaane za przestarzae, zapomniane, wrcz wysze ju z uycia.
Granica oddzielaj ca aktywny zasób sownictwa od zasobu biernego jest nie-
ostra, niemniej na podstawie licznych sowników i leksykonów oraz wasnej
kompetencji jzykowej postaram si o wyodrbnienie najstarszej warstwy lek-
syki, obecnej w mowie czstochowian, szczególnie tych najstarszych. Do nie-
licznej grupy archaizmów wyrazowych nale : cieka ‘biega’, ma ‘ciemno’,
dubeltowo ‘podwójnie’, inszy ‘inny’, frycówa ‘zoliwe figle, bicie’ a tu: ‘wy-
mówka’, piterek ‘portmonetka’, roztwiera ‘otwiera’, wilgny ‘wilgotny’.

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

119

Drug grup archaizmów s archaizmy semantyczne. S to wyrazy znane

i uywane w polskim jzyku ogólnym, które w Czstochowie zachoway swoje
dawne znaczenie. S to: struga ‘obiera’, zgrza si ‘ugrza si za mocno’.

Niektóre archaizmy jzyka ogólnego zachoway si i funkcjonuj w jzyku

czstochowian w nieco zmienionym znaczeniu: blu ni ‘uywa wulgarnych
wyrazów, przeklina’, dawniej ‘gada zoliwie, nie do rzeczy’, skorupa ‘naczy-
nie do podawania posiku, talerz’, dawniej ‘naczynie gliniane’.

Z innych archaizmów, które zachoway si w jzyku czstochowian wymie-

ni mona: biesiostwo (diabelstwo), bobek (li laurowy), burzyciel (ten, który
podburza), chromanie (utykanie, kulenie), cieka (biega), cielisty (gruby), dwo-
isty
(podwójny), dubeltowo (podwójnie), dziw (rzecz zadziwiaj ca), frycówa (bi-
cie), gehenna (cikie ycie), herszt (przywódca bandy), inszy (inny), japa
(usta), kajet (zeszyt), kpiuka (k piel), lato (tego roku), nazad (z powrotem),
niemota (niemowa), obwarzy (gotowa), przepacisty (gboki), przywrze
(przypiec), skancerowa (uszkodzi, skaleczy), skociay (skostniay, zzibni-
ty), piterek (portmonetka), trafunek (przypadek), zmatanie (powikanie) i inne.

2.4. Potocyzmy. Sownictwo charakterystyczne dla stylu potocznego

Miejska polszczyzna mówiona jest silnie nasycona elementami jzyka po-

tocznego polszczyzny ogólnej. Nale tu dwie grupy wyrazów. Leksyka o zasi-
gu ogólnopolskim, silnie nacechowana, notowana przez sowniki polszczyzny
ogólnej z kwalifikatorem stylistycznym. Naley tu te leksyka niestandardowa,
której nie notuj leksykony (ale moe nalee do zasobu ogólnego).

Zwróc uwag na formy silnie nacechowane, ekspresywne, o ograniczonym

stylistycznie zasigu uycia, gównie na rejestr emocjonalny i swobodny stylu
potocznego (ujcie Jerzego Bartmiskiego

3

). Przywouj formy najliczniej re-

prezentowane w zgromadzonych tekstach.

Wród rzeczowników dominuj nazwy osób, np. chop ‘mczyzna’, ko-

ciarz/kociara ‘mionik/mioniczka kotów’, pleciuga ‘gadua, plotkarz’, poma-
gier
‘pomocnik’, prywaciarz ‘osoba prowadz ca wasn dziaalno gospodar-
cz ’, przylepka ‘o dziecku lubi cym pieszczoty’, spryciarz ‘czowiek sprytny’.
S to wyrazy silnie nacechowane i czsto negatywnie wartociuj ce czowieka.
Wród rzeczowników nieosobowych dominuj nazwy konkretne, np. pepegi
‘pócienne pantofle sportowe na gumowych spodach’, schaboszczak ‘kotlet
schabowy’, wejciówka ‘bilet wstpu’. Mniej jest nazw abstrakcyjnych, np. dul-
czenie
‘wycie syreny fabrycznej’, a tu: ‘leniuchowanie, nieefektywne wykorzy-
stanie wolnego czasu’, gadka ‘rozmowa’, eniaczka ‘maestwo, oenek’.

3

J.

Bartmiski,

Styl potoczny, [w:] Wspóczesny jzyk polski, red. J. Bartmiski, Lublin 2001,

s. 115–134.

background image

120

Aneta Majkowska

Spotyka si te potoczne czasowniki, które s ekspresywnymi odpowiedni-

kami czasowników neutralnych nale cych do jzyka ogólnego, np. bimba
‘lekceway’, buchn ‘ukra’, dziwowa si ‘dziwi si’, natyra si ‘napra-
cowa si’, okantowa ‘oszuka’, paln ‘uderzy’ a tu: ‘powiedzie co niesto-
sownego’, tapla ‘moczy w wodzie’, wysiuda ‘wygoni, zaj  czyje miej-
sce’, wyniucha ‘wyw cha’, ale te ‘odszuka ukryt rzecz, odkry jak  ta-
jemnic’.

Skromnie przedstawiaj si przymiotniki, np. cwany ‘sprytny’, rozharatany

‘ranny’, i przysówki, np. najsampierw ‘najpierw’.

Warto przyjrze si jeszcze innej obszernej grupie wyrazów. S w niej liczne

derywaty, zazwyczaj od podstaw znanych polszczynie ogólnej. Dominuj
wród nich zdrobnienia, np. szczeniaczek, maseko, niadanko; augumentatywa
(tworzone drog dezintegracji), np. klok (: klocek). Zauwaa si te wykorzy-
stywanie sufiksu -owa w czasownikach odrzeczownikowych, np. bublowa,
bblowa. M. Kamiska widzi w takich strukturach sowotwórczych oddziay-
wanie sowotwórstwa gwarowego

4

.

Zaprezentowany tu przegl d wystpuj cych w mowie mieszkaców Czsto-

chowy potocyzmów potwierdza pogl d, e jzyk czstochowian jako prymarn
peni funkcj ekspresywn . Przy czym dominuje negatywna ocena opisywanego
wiata. Wan , obok ekspresywnoci, cech stylu potocznego jest te sponta-
niczno, która jest wynikiem, np. doranych zmian formalno-znaczeniowych
w leksyce, kontaminacji czy przejzycze.

3. Zwizki

wyrazowe

Warto przyjrze si bliej zwi zkom wyrazowym, które ulegy modyfikacji

w stosunku do postaci funkcjonuj cych zarówno w literackim, jak i potocznym
jzyku ogólnym (nie s z nim identyczne pod wzgldem formalnym i znacze-
niowym), i tym zwi zkom, które s nieznane jzykowi ogólnemu.

Rónice midzy postaci ogóln , któr mona uzna za wzorcow , a funk-

cjonuj c w jzyku mieszkaców Czstochowy najczciej dotycz odmiennoci
ich skadu leksykalnego.

Modyfikacje ogólnopolskich zwi zków wyrazowych w polszczynie czsto-

chowian, polegaj ce na zmianie skadu leksykalnego, dotycz : 1) wstawiania
dodatkowego elementu jzykowego do znanego z jzyka ogólnego frazeologi-
zmu (rozci gnicie frazeologizmu), np. owca jakby czarna (owca czarna), gu-
pia jak g
(gupia g), mie kluski elazne w gbie (mie kluski w gbie), wbi
ostry koek w cian
(wbi koek w cian); 2) odmiennego uksztatowania mor-

4

M.

Kamiska, Polszczyzna mówiona mieszkaców odzi i okolic w ujciu socjolingwistycznym,

ód 2005, s. 90–109.

background image

Jzyk miasta kluczem do jego bram...

121

fologicznego poszczególnych komponentów, np. czowieczyna bez gowy (czo-
wiek bez gowy
); tego rodzaju modyfikacje s zabiegiem wyraaj cym ekspresj
mówi cego; 3) substytucji jednego z komponentów leksykalnych przez inny,
pochodz cy z tego samego lub bliskiego pola semantycznego. Nowy komponent
wyrazowy moe pochodzi z ogólnopolskiego zasobu leksykalnego, ale moe to
by take leksem regionalny, np. diabe rogaty (diabe wcielony), wilk w skórze
Cygana
(wilk w skórze barana), jak zy/godny wilk (jak ranny wilk), zapomnie
gby
(zapomnie jzyka w gbie), duga kiesze (gboka kiesze), piewa
owczym gosem
(piewa baranim gosem), nie mie do kogo zbów otworzy (nie
mie do kogo gby otworzy
), zajady czowiek (zawzity, zoliwy czowiek).

Zdecydowana wikszo zmodyfikowanych zwi zków wyrazowych, które

wyst piy w materiale, jest wynikiem z jednej strony spontanicznoci mówienia
czy mówionoci w ogóle, z drugiej za niedokadnej znajomoci przez mówi -
cego wzorca frazeologicznego.

Kolejny rodzaj frazeologizmów to te, które nie s znane ogólnemu jzykowi

literackiemu, czyli nie zostay odnotowane w sownikach i leksykonach. Nie zaw-
sze moemy ustali, czy znane s take mieszkacom innych miast polskich.
Naley przypuszcza, i jako nale ce, w zdecydowanej wikszoci, do jzyka
potocznego funkcjonuj take zarówno w miejskiej, jak i wiejskiej polszczynie
innych obszarów geograficznych. W tej grupie znajduj si zwi zki wyrazowe
typu babka zaawansowana (o kobiecie bd cej ju czyj  sympati ), bar na ko-
kach
(o pijaku), chodny kalkulator (czowiek wyrachowany), chory mózg (o czo-
wieku zachowuj cym si nienormalnie); frazeologizmy z podstaw czasowni-
kow : by aut (by wykoczonym), by kul (zachowywa si jak naley), by
galaretk
(ba si), by na ksiutach (by na spotkaniu), by na luzie (by swo-
bodnym), by otrzaskanym (mie wiedz), by zakrconym (wyrónia si
w czym), chodzi na dziewczyny/panienki (szuka towarzystwa modych ko-
biet), chodzi na czyim pasku (podporz dkowa si komu), chodzi po kim
(obmawia kogo), da ceg (zawstydzi si), da dyla (uciec), i na kwadrat
(i do domu), i na chaupki (i do s siada, poplotkowa), i na ywio (ro-
bi co spontanicznie), i w kimono (i spa), mie doa (mie ze samopoczu-
cie), mie fuksa (mie szczcie), robi w balona (oszuka), wciska kit (oszu-
kiwa), przybi pion (pozdrowi).

Na zakoczenie spróbuj zestawi zwi zki wyrazowe, które wyst piy

w polszczynie czstochowian, z zasobem jzykowym mieszkaców innych re-
gionów. Nie bdzie to atwe, poniewa nie dysponujemy inwentarzem zwi zków
wyrazowych funkcjonuj cych w mowie mieszkaców w skali caego kraju (wy-
j tek stanowi Sownik dwudziestowiecznej odzi). Np. i na chaupki (Czsto-
chowa) / chodzi na kominki, chodzi po kominkach ( ód); bra na krech
(Czstochowa) / bra na kartk ( ód); bite kartofle (Czstochowa) / tuczone

background image

122

Aneta Majkowska

kartofle ( ód) / pyry deptane (Pozna) / kartofle dukane (Bydgoszcz); da so-
bie w gardo
(Czstochowa) / da sobie w szyj ( ód)/ da sobie w gnyk (Po-
zna) / da w dudy (Sokóka).

III. Zakoczenie

Mowa mieszkaców Czstochowy jest zabarwiona lokalnie, obecne s w niej

cechy gramatyczne znamienne dla otaczaj cych gwar, ale take dla pobliskich
miast. Najwicej cech gramatycznych pojawia si w jzyku najstarszej generacji
czstochowian. rednie i najmodsze pokolenie mieszkaców Czstochowy wy-
zbywa si dialektyzmów gramatycznych. Dla wspóczesnych czstochowian
wzorem jzykowym jest ten, który sysz w telewizji i innych rodkach maso-
wego przekazu.

Dokonany przegl d leksyki charakterystycznej dla mieszkaców Czsto-

chowy ugruntowuje pogl d, e jzyk czstochowian jako prymarn peni funk-
cj ekspresywn . Przy czym dominuje negatywna ocena opisywanego wiata.
Równie istotn cech stylu wypowiedzi czstochowian jest spontaniczno.

Summary

Language key the city’s gates. The contemporary polish spoken

residents of Czstochowa

Reffered to the urban population is colored locally. Are present in the cha-

racteristic features of the surrounding hubbub. Are for Czstochowa Polish Cen-
tral dialect. Dialect features of common and popular in the Polish language
among the inhabitants of Czstochowa features a wide range of geographical and
expresses are large.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Grzegorz Majkowski

Chwyty perswazyjne

we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

I. Wprowadzenie

Wspóczenie, w czasach okrelanych w humanistyce jako czasy ponowo-

czesne

1

, obserwujemy szybkie przemiany kulturowo-spoeczne, które w komu-

nikowaniu wyraaj si w przesuniciach komunikacyjnych. Bardzo silnie za-
znacza si przesunicie komunikacyjne polegaj ce na przechodzeniu od infor-
mowania do nawigacji – sterowania odbiorc .

1. Pojcie druku ulotnego (ulotki)

Wymieniona tendencja komunikacyjna jest wyranie obecna w wyborczym

druku ulotnym. Ulotka jest komunikatem tekstowym – skoczonym i uporz d-
kowanym ci giem elementów jzykowych mog cych  cznie spenia funkcj
komunikatywn , a wic stanowi cych jeden globalny znak

2

. Jako nadrzdne

dziaanie jzykowe druk ulotny jest – odwouj c si do teorii aktów mowy –
makroaktem skadaj cym si z fakultatywnych mikroaktów: grzecznociowego,
prezentacji kandydata, obietnicy, proby

3

. Celem takiego jzykowego dziaania

jest nakonienie odbiorcy do wykonania konkretnego czynu – oddania gosu w

1

O rozwaaniach na temat ponowoczesnoci zob. np. Z. Bauman, Dwa szkice o moralnoci po-

nowoczesnej, Warszawa 1994; Ponowoczesno a tosamo, red. B. Tokarz, S. Piskor, Kato-
wice 1997.

2

T.

Dobrzyska,

Tekst, [w:] Wspóczesny jzyk polski, red. J. Bartmiski, Lublin 2001, s. 293–314.

3

K. Oóg, Jzyk w subie polityki. Jzykowy ksztat kampanii wyborczych, Rzeszów 2004,

s. 107–127.

background image

124

Grzegorz Majkowski

wyborach na osob, grup osób lub parti, pozytywnie wartociowanych w ulot-
ce. Dominuje w tym dziaaniu funkcja perswazyjna, ale obecne s te inne funk-
cje: fatyczna, poznawcza, ekspresywna. S one ostatecznie podporz dkowane
nadrzdnemu dziaaniu przekonaniowemu i nakaniaj cemu – pozyskaniu wy-
borcy. Ulotka wyborcza jest podstawowym dla kadej kampanii gatunkiem tek-
stów

4

. Polityczny druk ulotny jest paraliterackim gatunkiem o funkcji perswa-

zyjnej.

2. Stan

bada

Druki ulotne byy ju przedmiotem zainteresowania jzykoznawców w ra-

mach szerszych bada nad jzykiem kampanii wyborczych. Kazimierz Oóg
w pracy Jzyk w subie polityki. Jzykowy ksztat kampanii wyborczych

5

przed-

miotem analizy uczyni teksty wyborcze w caym ich formalnym (gatunkowym)
bogactwie (patrz: wyej), w tym równie ulotki wyborcze. Przy opisie rónych
typów tekstów wyborczych odwoa si do teorii aktów mowy. Ponadto dokona
analizy retorycznych mechanizmów oddziaywania na odbiorc. Przebada tek-
sty wyborcze take wedug zaoe jzykoznawstwa strukturalnego pod k tem
ich budowy, semantyki oraz wystpowania w nich rónych stylów. W kilku ar-
tykuach zajto si jzykiem kampanii wyborczych do Sejmu i Senatu RP, kam-
panii prezydenckich i samorz dowych z lat 90. XX wieku, w tym jzykiem dru-
ków ulotnych

6

. Podjto take zagadnienie spójnoci formalnej ulotek z 2. po.

XX wieku

7

. Zwrócono uwag na architektonik ulotki kampanijnej. W uniwer-

4

Wród innych gatunków spotykamy wyborczy slogan, program, folder, afisz, list do wyborców,

piosenk wyborcz , tekst z konwencji wyborczej, wywiad prasowy z kandydatem, reklamówk
radiow i telewizyjn , tame, s. 14–15.

5

Tame.

6

Na przykad: I. Bartoszewicz, Autoportret partii politycznych na podstawie sloganów wybor-

czych uytych w kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu RP w 1991 r. [w:] Jzyk polityki
a wspóczesna kultura polityczna
, red. J. Anusiewicz, B. Siciski, Wrocaw 1994, s. 91–96;
K. Oóg, Jzyk kampanii wyborczej z 1997 na tle polszczyzny lat dziewidziesitych, „Jzyk
Polski”, t. 78, z. 3–4, 1998, s. 171–178; K. Mosioek-Kosiska, Slogany wyborczej jako wy-
powiedzi podsumowujce treci goszone przez polityków
(na materiale tekstów z kampanii
prezydenckiej 1995 r.), „Przegl d Humanistyczny” 1996, nr 4, s. 105–118; M.A. Moch, Per-
swazja-wartoci-wybór. O jzyku kampanii samorzdowej 1998 roku
, „Poradnik Jzykowy”
2001, nr 5, s. 28–39.

7

G.

Majkowski,

O wska nikach nawizania w ulotkach z lat 1976–1991, [w:] Jzyk. Czowiek.

Kultura. Rozprawy i artykuy. Ksiga pamitkowa powicona profesorowi Marianowi Jurkow-
skiemu
, red. B. Czopek-Kopciuch, Piotrków Trybunalski 2000, s. 75–90; tene, Paralelizm
skadniowy jako wykadnik spójnoci w tekcie propagandowo-politycznym
(na materiale dru-
ków ulotnych z lat 1946–1968
), [w:] W krgu literatury, jzyka i kultury, red. A. Majkowska,
M. Lesz-Duk, Czstochowa 2001, s. 281–294; tene, Wykadniki kohezji w czstochowskich
drukach ulotnych kampanii samorzdowej 2002 roku
, „Ziemia Czstochowska”, t. 30, red.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

125

salnej caociowej strukturze druku ulotnego wyróniono trzy czci: inicjaln ,
czyli informacyjno-wizerunkow , medialn , czyli informacyjno-agitacyjn , i cz
finaln , czyli deklaratywno-hasow

8

.

3. Podstawa

materiaowa

Korpus tekstowy obejmuje ulotki komitetów wyborczych, które wziy

udzia w czstochowskiej kampanii samorz dowej w pierwszych latach XXI
wieku (118 ulotek 9 komitetów wyborczych), indywidualne wezwanie kandyda-
ta skierowane do wyborców oraz ulotk reklamow jednego z banków – dla ce-
lów porównawczych (patrz: Wykaz róde w ukadzie alfabetycznym ich skró-
tów
). W zebranym materiale spotykamy take ulotki dotycz ce drugiej tury wy-
borów na prezydenta Czstochowy. Poddane ekscerpcji druki wyborcze oddaj
ducha wspóczesnej kultury politycznej. Nie atakuj przeciwnika politycznego.
Skupiaj si na prezentacji kandydata i jego programu oraz prezentacji programu
komitetu wyborczego. Sprawiaj wraenie tekstu informacyjnego (s te niekie-
dy opatrzone adnotacj : ulotka informacyjna). Podkrelaj wyj tkowo kandy-
data i programu wyborczego.

4. Komunikowanie perswazyjne. Relacja trójargumentowa: A B, e p

Pewne rodki jzykowe (oraz rodki niewerbalne) su przekonywaniu od-

biorcy komunikatu do przyjcia okrelonego pogl du i postawy oczekiwanej
przez nadawc. Maj warto perswazyjn . Sam wyraz perswazja pochodzi od
aciskiego bezokolicznika persu dëre uywanego w znaczeniu ‘nakania, na-
mawia (kogo do czego), zaleca (komu co); przekonywa, nakania, na-
mawia (kogo do czego); przekonywa (kogo o czym)’

9

. Perswazj naley

traktowa jako celowe dziaanie ze strony nadawcy komunikatu su ce modyfi-
kacji lub zmianie pogl dów i zachowa odbiorców tego dziaania

10

.

Wane jest w tym miejscu podkrelenie roli odbiorcy w procesie komuni-

kowania perswazyjnego. Przyjmujemy, e komunikowanie to relacja trójargu-
mentowa: „A komunikuje [B], e p”, a wic taka, która zakada istnienie odbior-

M. Antoniewicz, Czstochowa 2003, s. 155–169; A. Majkowska, G. Majkowski, Wykadniki
kohezji w kampanijnym politycznym druku ulotnym
, [w:] A. Majkowska, G. Majkowski, Komu-
nikacja werbalna w aglomeracji miejskiej
, Czstochowa 2008, s. 96–110.

8

G.

Majkowski,

Wykadniki kohezji w czstochowskich drukach…, s. 155–156.

9

Sownik acisko-polski, red., J. Korpanty, t. 2, Warszawa 2003, s. 444.

10

Szerzej na ten temat zob. G. Majkowski, Kohezja w publicystyce okresu Owiecenia, rozdz.

Perswazja a tekst, ód 2007, s. 157–174.

background image

126

Grzegorz Majkowski

cy komunikatu

11

. Jemu podporz dkowany jest przekaz. Nadawca d y do tego,

by odbiorc (audytorium) przekona do swoich racji.

W procesie komunikacyjnym audytorium (lub pojedynczy odbiorca, adresat)

i perswaduj cy s od siebie wzajemnie zaleni. Odbiorca jest skonny przyj 
pogl dy nadawcy, jeeli te bd w jakim stopniu uwzgldniay jego punkt wi-
dzenia i stymuloway do podjcia dziaa dla niego korzystnych. Dlatego per-
swazja jest traktowana jako proces interaktywnego uzalenienia, jako rodzaj
wpywu interpersonalnego

12

.

Aby tekst by komunikatywny i osi gn  jednoczenie cel perswazyjny, mu-

sz ujawni si w nim pewne mechanizmy jzykowe, które pozwol ten cel
osi gn . Zadaniem wykadników wykorzystywanych w perswazyjnym akcie
komunikacji jest – jak poka wyekscerpowane z ulotek przykady – neutrali-
zowanie i niwelowanie dysonansu poznawczego (wynikaj cego z rónych, prze-
ciwstawnych pogl dów uczestników aktu komunikacji) i zjawiska oporu odbior-
cy – niechci do przyjmowania innych przekona. Tekst perswazyjny ma by
jednoznaczny, ma wyklucza lub redukowa wahania odbiorcy. S to wykadni-
ki jzykowe su ce logicznej argumentacji, rodki jzykowe o charakterze ente-
lechicznym – motywuj cym do dziaania (m.in. ukad: pytanie-odpowied),
orientuj ce aksjologicznie – wartociuj ce i oceniaj ce, emocjonalizuj ce, akty-
wizuj ce napicie uczuciowe (pytanie retoryczne, wykrzyknienie, sownictwo
patetyczne), amplifikuj ce – wywyszaj ce ide, wyraaj ce wspólno przeko-
na nadawcy i odbiorcy (np. tzw. my inkluzywne). S to te wykadniki postula-
tywne (imperatywy) oraz wykadniki niewerbalne uatrakcyjniaj ce pisemny
przekaz tekstowy. Sposób rozmieszczenia rodków jzykowych w przestrzeni
tekstowej i zdolnoci koreferencyjne pozwalaj równie na neutralizowanie dy-
stansu przestrzennego i czasowego (inne miejsce i czas napisania tekstu ni
miejsce i czas jego refleksyjnego odbioru) – przeduaj aktualno wyraanych
pogl dów. Jest to moliwe równie przez wyeksponowanie w tekcie pewnych
wykadników, i to w dwojaki sposób: przez zastosowanie techniki powtarzania
(szeroko rozumianego) i przez podkrelenie graficzne.

Jeszcze raz zwracamy uwag na to, e rodki jzykowe uyte w tekcie ulot-

nym wyraaj wspózaleno nadawcy i odbiorcy – interakcyjno komunikantów.

Charakterystyk pewnych mechanizmów perswazyjnych opieramy na trzech

uzupeniaj cych si formach oddziaywania w tekcie: informatywno-ksztac cej,
czyli docere, emocjonalno-woluntatywnej, czyli movere, i estetycznej, czyli de-
lectare
. Naley doda, e triada: doceremovere – delectare jest mocno zako-
rzeniona w staroytnoci grecko-rzymskiej.

11

Z. Muszyski, Komunikacja i znaczenie. Semantyczny aspekt komunikacji, Lublin 2000, s. 149–150.

12

B. Dobek-Ostrowska, Podstawy komunikowania spoecznego, Wrocaw 1999, s. 33.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

127

II. Ukady perswazyjne w drukach ulotnych

Przesunicie komunikacyjne polegaj ce na przechodzeniu od informowania

do nawigowania odbiorc jest realizowane w druku wyborczym za pomoc roz-
maitych jzykowych rodków oddziaywania (jak to zaznaczono wyej) uczu-
ciowego, woluntatywnego i estetycznego. Szczególnej siy perswazyjnej rodki
te nabieraj wtedy, gdy s skupione w pewnych fragmentach tekstu. Tworz
wtedy wyrane ogniska – ukady perswazyjne. Poniej przeledzimy te ukady
na podstawie zebranego materiau ródowego.

1. Ukad emocjonalny (afektywny)

W tekstach obserwujemy silne oddziaywanie nadawcy gównie na uczucia

i wol odbiorców. Uwydatnione w tekcie argumenty s wsparte przez dwa ro-
dzaje afektów – uczu perswazyjnych: przez éthos (uczucia moralne lub etycz-
ne) i páthos (afekty namitne). Wydaje si, e uczucia w procesie przekonywa-
nia odgrywaj bardzo wan rol. Wyraone rodkami jzykowymi afekty ska-
daj si na tzw. perswazj emocjonaln

13

. Realizuje ona fundamentalne prawo

retoryczne: ne decrescat oratio ‘aby wypowied nie stracia na sile’

14

. Uwydat-

niaj postaw emocjonaln nadawcy i peni tym samym funkcj nonika per-
swazji emocjonalnej

15

.

1.1. Formy adresatywne w kampanijnym druku ulotnym

Formy adresatywne (FA, formy zwracania si do drugiej osoby, zwroty ad-

resatywne) inicjuj zwykle tekst ulotki kampanijnej. Nale do wypowiedzi per-
formatywnych, których gówne zadanie polega na tworzeniu bezporedniego
kontaktu midzy nadawc a odbiorc w akcie komunikacji jzykowej.

Nawi zuj i podtrzymuj kontakt jzykowy z odbiorc formy singulatywne

i kolektywne:
— formy singulatywne, np.:

Drogi Wyborco! (KWW PS „Wspólnota”)

16

Szanowny

Ssiedzie!

(KWW OL i Z)

13

M. Korolko, Sztuka retoryki. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1998, s. 72–78.

14

H. Lausberg, Retoryka literacka. Podstawy wiedzy o literaturze, prze., oprac. i wstpem po-

przedzi A. Gorzkowski, Bydgoszcz 2002, s. 426.

15

Naley zauway, e rodki emocjonalnego oddziaywania s czsto jednoczenie wykadni-

kami spójnoci midzyzdaniowej; zob. G. Majkowski, Kohezja w publicystyce okresu Owie-
cenia
.

16

Objanienia skrótów zamieszczamy w kocowej czci opracowania. W podanych przykadach

zachowujemy pisowni zgodn z oryginaami.

background image

128

Grzegorz Majkowski

Szanowny Mieszkacu Czstochowy! (KW Sam RP)

formy kolektywne, np.:

Szanowni

Pastwo!

(KW PUG; KKW SLD-UP)

Szanowni

Mieszkacy!

(Wezwanie; KKW SLD-UP)

Drodzy

Czstochowianie!

(KWW PS „Wspólnota”)

Szanowni Pastwo Wyborcy! (Wspólnota SamW ).

Formami adresatywnymi s nie tylko pojedyncze grupy imienne, ale równie

szeregi tych grup, np.:

Drodzy Ssiedzi! Mieszkacy Lisica i Wielkiego Boru! Szanowni Wyborcy!
(KKW SLD-UP)

Szanowni Mieszkacy Drodzy Ssiedzi! (KKW SLD-UP)

Szanowni Pastwo, Drodzy Czstochowianie! (KKW SLD-UP)

Szanowni Pastwo, Drodzy Wyborcy! (KKW SLD-UP).

Nadawca kreuje siebie jako jednostk, która chce bezinteresownie dziaa dla

dobra lokalnej spoecznoci. Jednoczenie jest to osoba publiczna, oficjalnie no-
minowana na kandydata w wyborach przez okrelon parti, reprezentuje j
i stworzony na czas wyborów komitet wyborczy. Adresatem programu kandydata
jest pewna zbiorowo – ogó mieszkaców miasta lub dzielnicy (nawet wtedy,
gdy FA jest form singulatywn ). Emitent zwraca si do wyborców jako jeden
z czonków lokalnej spoecznoci, przedstawia swój program z pozycji tych, do
których si zwraca: ‘JA to tak, jak WY, czyli MY WSZYSCY’. Kandydat zwraca
si do wyborców z prob o oddanie na niego gosu przy urnie wyborczej. Tej
probie nadaje znaczenie ‘JA z WAMI zrobi co poytecznego, jeeli WY dacie
MI szans – wybierzcie MNIE’. Dlatego kandydat zwraca si do adresata zgodnie
z formami obyczajowymi i kulturowymi przyjtymi w tego typu sytuacji i przy tak
wyznaczonych partnerom rolach w procesie komunikacji jzykowej. Uywa okre-
le, które s nacechowane wy cznie dodatnio. Kandydat prosi o gos w wybo-
rach. Stara si wyrazi szacunek wyborcy. Temu suy wypenienie FA konwen-
cjonalnym atrybutem grzecznociowym szanowny/szanowni, np.

Szanowni Pastwo! (KW WPS „Wspólnota”; KW PUG; KWW PiS; KWW

Unia)

Szanowny Wyborco! (KWW Unia)
Szanowni Wyborcy! (KW Sam RP; KKW SLD-UP)
Szanowni Mieszkacy! (Wezwanie; KKW SLD-UP).

Podkreleniu wyj tkowoci wyborcy – jako tego, który decyduje o skadzie

samorz du, a tym samym w duej mierze o przyszoci lokalnej spoecznoci –
i wywoaniu atmosfery „grzecznoci” suy take uycie atrybutu drogi, np.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

129

Drogi Wyborco! (KWW PS „Wspólnota”; KKW SLD-UP)
Drodzy

Wyborcy! (KKW SLD-UP).

Nadawca akcentuje take równo i solidarno, wol integracji z adresatem.

Utosamia si z wyborc (mieszkacem tego samego miasta, tej samej dzielni-
cy), a tym samym z jego problemami i oczekiwaniami; chce te oczekiwania
speni. Dlatego FA wypeniaj takie komponenty, jak: Wyborca, Ssiad, Cz-
stochowianie
, Mieszkacy, i wyraenia: Mieszkaniec Czstochowy, Mieszkacy
Lisica i Wielkiego Boru
, np.

Drodzy Czstochowianie! (KWW PS „Wspólnota”)

Drodzy

Mieszkacy! (KWW PS „Wspólnota”)

Szanowny

Mieszkacu Czstochowy! (KW Sam RP)

Drodzy

Mieszkacy Czstochowy! (KWW PS „Wspólnota”).

Wyj tkowy pod tym wzgldem jest rzeczownik ssiad, który podkrela bli-

sko z wyborc , integracj z nim:

Szanowny

Ssiedzie! (KW Sam RP)

Szanowni

Mieszkacy.

Drodzy

Ssiedzi! (KKW SLD-UP).

Interesuj ce dla prowadzonych tu rozwaa s take FA bd ce ci gami

dwóch lub trzech form adresatywnych. Na kolejno poszczególnych konstrukcji
wpywa przyjta hierarchia wartoci podyktowana konwencj obyczajow i lo-
gik wyborów samorz dowych. St d w jednych ci gach inicjalnie s umiejsco-
wione formy adresatywne podkrelaj ce integralno i równo partnerów ko-
munikacji, a wic zawieraj ce leksemy ssiad, mieszkaniec, w innych spotyka-
my na pocz tku formy skierowane na okazanie szacunku, stanowi ce konwen-
cjonalny zwrot grzecznociowy: Szanowni Pastwo, np.

Drodzy Ssiedzi! Mieszkacy Lisica i Wielkiego Boru! Szanowni Wyborcy!
(KKW SLD-UP)

Szanowni Mieszkacy, Drodzy Ssiedzi! (KKW SLD-UP)

Szanowni Pastwo, Drodzy Czstochowianie! (KWW Unia)

Szanowni Pastwo, Drodzy Wyborcy! (KKW SLD-UP).

Jednoczesne skumulowanie w ci gu elementów wiadcz cych o równoci,

solidarnoci, integracji i szacunku stanowi wyj tkowy ukon w stron wyborcy.

Naley zauway, e FA nios ze sob potn dawk emocji. Obok funkcji

adresu peni funkcj fatyczn . Peni funkcj sygnau delimitacyjnego tekstu.
Czsto rozpoczynaj ulotk. Przyjmuj take pozycj inicjaln w tekcie gów-
nym, po prezentacji kandydata, a wic medialn w stosunku do ulotki jako cao-
ci. Niekiedy FA przyjmuje pozycj finaln :

background image

130

Grzegorz Majkowski

Drodzy Wyborcy – Ja Was nigdy nie zawiod (KWW PS „Wspólnota”).

1.2. Powtórzenia wyrazowe

Na perswazyjn si druków ulotnych wpywaj równie rozmaite typy po-

wtórze: powtórzenia dosowne, czciowe, ze zmian postaci fleksyjnej i pozy-
cji skadniowej, zwi zki powtórze z zaimkami, synonimy, formy znominalizo-
wane. Werbalne repetycje uwypuklaj gówne argumenty perswazji. Zgodnie
z Arystotelesowsk zasad powtarzania, kilkakrotnie zdublowana myl jest a-
twiejsza do zrozumienia i zapamitania. A od zrozumienia i zapamitania jest
ju prosta droga do przekonywania. Powtarzanie suy wic te przekonywaniu.

Skadniki emocjonalne s przez repetycj wyeksponowane. W ten sposób

wzrasta ich warto kohezyjna, emocjonalna i nakaniaj ca. Celem w komuni-
kowaniu z eksponowaniem repetycji nie jest powtórzenie tego samego znacze-
nia, ale silniejsze podkrelenie tego, co jest oznaczane. Czsto dany wyraz i jego
rekurent maj lokalizacj na styku s siaduj cych jednostek zdaniowych. Takie
usytuowanie wpywa w sposób szczególny na perswazyjno danego fragmentu
tekstu, np.:

Mam nadziej, i z Pastwa poparciem i ja bd to [reprezentowa miasto
w strukturach europejskich
] czyni. Czyni, by godnie Was reprezentowa
(KKW SLD-UP).

Inne przykady:

Policja ma suy obywatelom i chroni ich przed przestpcami. Naley

zwikszy ilo policjantów w terenie, a take zadba o prawidowe i sku-
teczne wyposaenie policji
(KW LPR).

Jeli chcemy zwikszy zatrudnienie musimy postawi na rozwój lokalnych
inicjatyw gospodarczych i wspomóc tworzenie maych i rednich przedsi-
biorstw
. Mae i rednie przedsibiorstwa s tymi, które na caym wiecie za-
trudniaj najwicej osób
(KKW SLD-UP).

Jestemy zatroskani o przyszo naszego województwa. Stoi ono przed po-
wanymi wyzwaniami
. Chcemy na te wyzwania odpowiedzie czc si
wspólnie w dziaaniu
(KWW PS „Wspólnota”).

To wszystko mona osign pod warunkiem porozumienia spoecznego i wznie-
sienia si ponad partyjne ukady. Miasta, w których udao si osign takie
porozumienie
rozwijaj si lepiej, dynamiczniej i stabilniej
(KWW Unia).

Aby to zrobi naley poszerzy i rozbudowa baz naszych szkó. Z tej bazy
bd korzysta wszyscy – dzieci, rodzice, mieszkacy dzielnic
(KWW PS
„Wspólnota”).

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

131

To znaczy, e chcemy y w Polsce normalnej. A normalno ta oznacza, e
ycie narodu jest oparte na kilku podstawowych filarach
(KW LPR).

1.3. Analogie skadniowe
Jeden ze sposobów podkrelenia treci przekonaniowych w tekcie ulotnym

polega na wykorzystaniu pewnego rodzaju powtórzenia: „wyst pienia w wypo-
wiedzi elementów analogicznych formalnie lub treciowo”

17

. Wyj tkow si

perswazyjn i czstotliwoci uycia charakteryzuje si analogia skadniowa.
Stanowi ona odmian paralelizmu polegaj c na „powtarzaniu struktury po-
przedniego zdania lub czonu syntaktycznego, czsto po czonym z powtórze-
niem czci jednostek leksykalnych”

18

.

Teksty ulotek s nasycone rozmaitymi analogicznymi schematami konstruk-

cyjnymi. Symetrie skadniowe wypeniaj przede wszystkim cz medialn : in-
formacyjno-agitacyjn . Najczciej wystpuj w ci gach wyliczeniowych pre-
zentuj cych program kandydata, komitetu wyborczego, z wykazem zada wy-
konanych w przeszoci i projektowanych na przyszo. Spotykamy symetrie
dwukrotne, ale przede wszystkim wielokrotne: od trzykrotnych do nawet dwu-
nastokrotnych. Krotno ukadów analogicznych w ci gach jest wynikiem oferty
programowej kandydata, komitetu, wynikiem wyliczenia dokona i planów na
przyszo.

Najczciej powtarzalne ukady to zwi zki nazw czynnoci nomina actionis

– substantiva verbalia lub substantiva deverbalia z przydawkami rzeczownymi
w dopeniaczu rozwinitymi kolejnymi okreleniami, przede wszystkim przydaw-
kami przymiotnymi. Nomina actionis inicjuj poszczególne fragmenty tekstu
skadaj ce si na ci g wyliczeniowy. Wród struktur tych spotykamy naprze-
mienne ukady paralelne – sploty paralelne. Konstrukcje o danym ukadzie ska-
dniowym s rozdzielone innymi strukturami, równie symetrycznymi. Czsto na
przykad substantiva verbalia z determinatorem przydawkowym wystpuje na
przemian z konstrukcj inicjowan przez substantiva deverbalia. Struktury para-
lelne s niekiedy rozdzielone konstrukcjami bez analogii skadniowej. Przykady:

Pracujc w ramach naszej inicjatywy obywatelskiej dla miasta i regionu,
proponujemy:

obnienie podatków i opat lokalnych

utworzenie funduszu porcze kredytowych

przyjcie pakietu Gmina Przyjazna Inwestorom

otwarcie Centrum Obsugi Inwestorów (KWW Unia).

17

Encyklopedia jzykoznawstwa ogólnego, red. K. Polaski, wyd. 3, Wrocaw 2003, haso: para-

lelizm.

18

Tame.

background image

132

Grzegorz Majkowski

Za gówny cel stawiam sobie gotowo suchania mieszkaców tego rejonu
miasta i pomoc w rozwizywaniu m.in. nastpujcych problemów:

[...],

zorganizowanie wietlic, [...],

likwidacja barier architektonicznych na ulicach, [...],

zagospodarowanie otoczenia rezerwatu archeologicznego [...],

remont i modernizacja elewacji domów wzdu Al. Pokoju, [...] (KWW PS
„Wspólnota” ).

Wyróniamy take ci gi wyliczeniowe, których struktura jest oparta na para-

lelnych konstrukcjach bd cych zwi zkami orzecze z dopenieniami bierniko-
wymi, najczciej rozwinitymi determinatorami przydawkowymi. Orzeczenia
inicjuj ce kolejne paralele s wyraone czasownikiem w 1 os. liczby poj. czasu
przyszego, np. poprawi funkcjonowanie szkó..., zredukuj cz administracji;
czasownikiem w 1 os. l. mn. czasu przyszego, np. wzmocnimy rol rad..., zreor-
ganizujemy
system bezpieczestwa...; czasownikiem w 3 os. l. poj. czasu przy-
szego, np. stworzy mechanizmy..., usprawni organizacj..., poprawi system...,
czasownikiem w 1 os. l. poj. czasu przeszego, np. uporzdkowaem polityk...,
rozpoczem budownictwo..., zakoczyem budow... Spotykamy take orzecze-
nia wyraone imperatywem: id my wszyscy..., wybierzmy ludzi... Materia przy-
kadowy:

Mój program dla Czstochowy:

zmniejsz bezrobocie [...];

opodatkuj supermarkety;

wstrzymam budow nowych hipermarketów;

zwiksz nakady na inwestycje drogowe;

zlikwiduj stra miejsk [...] (KW Sam RP).

Gwarantujemy:

stworzymy fundusz samopomocowo-rozwojowy wspomagaj cy nowo po-

wstae oraz istniej ce mae firmy;

usuniemy bariery utrudniajce obywatelom korzystanie ze spoecznej

opieki zdrowotnej [...] !!!

pozyskamy fundusze i stworzymy bezpieczne i przyjazne rozwizania ko-

munikacyjne,

zmienimy styl pracy urzdów – [...] (KW PUG).

Zrobiem

dla

Miasta:

Porzdek w finansach publicznych

Uporzdkowaem polityk inwestycyjn

Rozpoczem budownictwo komunalne

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

133

Zakoczyem budow oczyszczalni cieków [...]

Wybudowaem dojazd i parking przy cmentarzu w. Rocha (KKW SLD-UP).

Symetrie skadniowe s nie tylko przedstawione w ukadzie graficznym jed-

nej konstrukcji pod drug . Wystpuj równie w jednostkach zdaniowych two-
rz cych tradycyjny, linearny ci g tekstowy, np.:

Razem z moim przyjacielem [...] chcemy stworzy przy szkoach centra edu-
kacyjno-sportowe
zapewniajce bezpieczn rozrywk dla wszystkich miesz-
kaców. Dlatego równie
chcemy zwikszy ilo placówek Stray Miejskiej
(KWW PS „Wspólnota”).

1.4. Analogie skadniowe z powtórzeniem wyrazowym

Do czciej spotykanych nale w ulotkach paralele skadniowe z powtórze-

niem wyrazów z zasobu leksykalnego konstrukcji. Powtórzeniu moe ulec jeden
skadnik, najczciej inicjuj cy kolejne konstrukcje, np.:

[...]

jako radny Czstochowy bdzie dba o:

[...],

zmniejszenie wydatków na urzdników [...]

zmniejszenie miejskich podatków [...] KWW PS „Wspólnota”.

Wystpuj równie paralele, w których powtórzona jest wikszo wyrazów.

Powtórzenia skadników rekompensuj elips innych elementów jednostki zda-
niowej wyraonych explicite w uprzednim wypowiedzeniu. Oto przykady:

Nie chc eby moi ssiedzi wystawali na nieosonitych przystankach

[...].

Nie chc eby

ø

19

chodzili po ciemnych nieowietlonych ulicach (KWW

PS „Wspólnota”).

To

byy dobre czasy Czstochowy!

[...]

Jestem przekonany:

To bd dobre czasy Czstochowy! (KWW PS „Wspólnota”)

Mamy przed sob cele wielkie – by Czstochowa odzyskaa nalene Jej
w Kraju miejsce, by wniosa co najlepsze do nowej zjednoczonej Europy.

Mamy przed sob

take cele biece, wymierne – by komunikacja miejska

bya sprawna i tania, [...] (KWW Unia).

19

Symbolem ø oznaczamy opuszczenie skadnika (elips).

background image

134

Grzegorz Majkowski

Spotykamy w ulotkach take skrajne ukady symetryczne bd ce powtó-

rzeniem schematu skadniowego i jednoczenie wszystkich jednostek leksykal-
nych, np.:

Wiemy jak to zrobi ; mamy dowiadczenie, a uporu i konsekwencji nam nie
zabraknie
; NIE ZAWIEDZIEMY!

My wiemy jak to zrobi . Uporu i konsekwencji nam nie zabraknie (KWW

PS „Wspólnota”).

Powtórzone jednostki zdaniowe nawi zuj do poprzedniego akapitu (s

przykadem nawi zania midzyakapitowego).


Paralelizm skadniowy wpywa na szablonowo przekazu (ale i jego ryt-

miczno). Powtarzalno konstrukcji, lokalizowanie nomina actionis i orzecze
w pozycji inicjalnej kolejnych paraleli oraz powtarzanie wyrazów z zasobu kon-
strukcji nadaj komunikatowi ulotnemu, zwaszcza czci agitacyjnej, siln war-
to perswazyjn . Struktury symetryczne uwypuklaj treci najbardziej istotne
dla twórcy komunikatu, treci, które maj by zauwaone przez czytelnika, od-
dziaywa na odbiorc, przekonywa do oddania gosu na prezentowanego
w czci wizerunkowej kandydata.

1.5. Relacja synonimii i hiponimii

Do przekonywania odbiorców komunikatu ulotnego wykorzystywana jest re-

lacja semantyczna zachodz ca midzy jednostkami leksykalnymi uytymi w ró-
nych zdaniach: relacja synonimii i relacja hiponimii

20

. Przykady:

Szacuje si, e okoo 40% rodków pieninych przeznaczonych na pomoc
pochania administracja. Pienidze czsto nie trafiaj do najbardziej po-
trzebujcych
(KKW SLD-UP).

Jestem

przeciwny

czeniu

maych szkó w jedn wielk. W maych placów-

kach jest wiksza kontrola nad dziemi przez nauczycieli i rodziców [...]
(KW LPR).

Byem

wspóorganizatorem

wielu imprez organizowanych z okazji Dnia

Dziecka i wit Boego Narodzenia, w trakcie których rozdawalimy paczki
z podarkami. Warto wspomnie, e akcje te byy organizowane dla dzieci
najuboszych
(Wezwanie).

Mam bardzo silny i emocjonalny stosunek do Czstochowy. Tutaj si urodzi-
em, tutaj od trzech pokole mieszka moja rodzina. Chciabym, aby moje

20

J. Lyons, Semantyka, t. 1, prze. A. Weinsberg, Warszawa 1984, s. 281–284.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

135

miasto speniao wszystkie funkcje wielkiego, europejskiego miasta, [...]
(KW LPR).

1.6. Nominalizacja substantywna

Kolejnym rodkiem wizi midzyzdaniowej uytym w tekcie ulotki jest

nominalizacja substantywna, czyli waciwa

21

. Tre wyraona konstrukcj wer-

baln zostaje zast piona w czonie nawi zanym konstrukcj imienn . Ze wzgl-
du na kierunek odniesienia naley do rodków wizi o charakterze anaforycz-
nym. Wpywa na kondensacj treci, jej estetyk. Chroni tekst przed redundan-
cj tych samych skadników – zapobiega monotonii tekstu ulotnego. Zjawisko to
ma tak oto egzemplifikacj:

W poprzednich dwóch kadencjach nie szczdziem wysików, aby wszelkimi
moliwymi sposobami czyni dla Miasta, dla jego Mieszkaców to co jest
dla Niego i dla Nich dobre. W tych dziaaniach kierowaem si i pozostan
zawsze wierny jednej zasadzie
(KKW SLD-UP).

Rozmaite typy powtórze nie wnosz nowej informacji. Wpywaj natomiast

na przejrzysto i logiczn jednoznaczno tekstu. Maj warto perswazyjn –
podkrelaj pogl d, myl nadawcy (o tym piszemy w dalszej czci pracy).

1.7. Wypowiedzenie pytajne

Przekonaniow funkcj peni te rodki, które podkrelaj znaczenie

nadawcy (i odbiorcy) w akcie perswazyjnym, a wic te, które intensyfikuj kon-
takt nadawcy z audytorium. Uwydatniaj patos, podkrelaj afektacj, s naci-
skiem emocjonalnym na pewne treci. Na skuteczno aktu perswazyjnego
wpywa ukad pyta i odpowiedzi, czyli tzw. subiekcja, w klasycznej retoryce
okrelana jako „gra pyta i odpowiedzi”.

Pytania s uywane przede wszystkim w czci wizerunkowej ulotki. Sta-

nowi istotny element prezentacji kandydata. Na pytania typu: Kim jestem?,
Dlaczego kandyduj? znajdujemy natychmiastow odpowied. S to odpowiedzi
z elips jednego lub kilku skadników, wyraonych explicite w pytaniu. Zabieg
ten potguje perswazyjno komunikatu. Ukad: pytanie – odpowied stanowi
inny typ prezentacji kandydata, alternatywny w stosunku do stereotypowego
skróconego curriculum vitae:

Dlaczego

kandyduj?

Ø Chc jak i Pastwo rzetelnej i skutecznej reprezentacji Naszych spraw.

Kim jestem?

Ø Absolwentem Liceum im. Romualda Traugutta [...].

21

E. Jdrzejko, Nominalizacje w systemie i tekstach wspóczesnej polszczyzny, Katowice 1993,

s. 96, 123.

background image

136

Grzegorz Majkowski

Co Pastwu przyniesie moja obecno w Radzie Miasta Czstochowy?

Ø Godne i bezpieczne ycie (KWW Sym PiS).

1.8. Antyteza

Na skuteczno przekonaniow wpywa wykorzystanie mechanizmu antyte-

zy, np. uycie sownictwa wyraaj cego kontrast temporalny w odrbnych jed-
nostkach zdaniowych. Szczególne znaczenie ten zabieg ma w zdaniach dystan-
sywnych. Nadaje warto perswazyjn znacznej przestrzeni tekstu:

Ponad 10 lat temu z Waszej woli zostaem pierwszym demokratycznie wy-
branym Prezydentem Czstochowy.
[...]

Dzisiaj naszym wyborem musz by potrzebne inwestycje, miejsca pracy i troska

o najsabszych (KWW PS „Wspólnota”).

W podanym przykadzie inicjalnie i antytetycznie uyte okoliczniki czasu s

rozdzielone dwoma zdaniami i wciciem akapitowym. Taka lokalizacja wyra-
zów antytetycznych „rozlewa” perswazj na znacznej przestrzeni tekstu.

Na ukad emocjonalny skada si te uycie prosentencjalnego zaimka anafo-

rycznego to wzmocnionego zaimkiem sumuj cym wszystko, np.:

Zarzdzanie Miastem trzeba natychmiast odpartyjni a samorzdno trak-
towa dosownie – jako podejmowanie dziaa dla dobra Mieszkaców, za
ich zgod, nigdy przeciwko nim.

Mamy przed sob cele wielkie – by Czstochowa odzyskaa nalene Jej w Kraju
miejsce, by wniosa co najlepsze do nowej zjednoczonej Europy.

Mamy przed sob take cele biece, wymierne – by komunikacja miejska
bya sprawna i tania, by jako dróg bya dobra, a chodniki i parkingi czyste
i zadbane.

[...]

To wszystko mona osign pod warunkiem porozumienia spoecznego [...]
(KWW Unia).

2. Ukad

entelechiczny

W tekstach kampanijnych obserwujemy silne oddziaywanie nadawcy na

wol odbiorców. O skutecznoci aktu perswazyjnego decyduje równie obec-
no w przestrzeni jzykowej rodków entelechicznych, zwaszcza skupionych
w ukadach (ogniskach) entelechicznych. Takie ukady, dwu- lub kilkuzdaniowe
maj pobudza odbiorców do dziaa – z punktu widzenia perswadora – kon-
struktywnych. Usiowanie wywarcia wpywu traktujemy jako dziaanie. I tu po-
nownie towarzyszy nam zasada ne decrescat oratio. Skonienie woli odbiorcy do
czynu jest poparte uczuciem perswazyjnym, idzie w parze z tendencj do mobi-

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

137

lizowania, pokazania siy woli i charakteru. Na uwag zasuguje to, e ukad en-
telechiczny wi e wypowiedzenia postulatywne.

Siln warto perswazyjn maj przede wszystkim formy trybu rozkazuj ce-

go. Tryb rozkazuj cy jest niefaktywny

22

, co nie pozostaje bez znaczenia dla jego

waciwoci perswazyjnych. Imperatyw wyraa ch nadawcy tekstu, eby jego
odbiorca wykona okrelon czynno. Tryb rozkazuj cy wyraa skierowany do
odbiorcy apel ( danie, prob), by podj  dziaanie prowadz ce do zaistnienia
sytuacji. Postulowane dziaanie nie moe podlega aktualnej (czyli w momencie
odczytania tekstu) weryfikacji ze strony nominowanego do wykonania czynno-
ci; oczekiwanie nie moe by (samo w sobie) uznane ostatecznie za korzystne
lub niekorzystne. Odbiorca apelu (postulatu) moe nie podj  si wykonania
dziaania, ale jest utwierdzany w przekonaniu o jego koniecznoci (za pomoc
kohezyjnego mechanizmu powtórzeniowego) i bardzo czsto w przekonaniu
o powszechnoci oczekiwa (przy uyciu imperatywów ze znaczeniem ‘MY
WSZYSCY’). Cao konstrukcji apelatywnej jest interpretowana przez audyto-
rium w odniesieniu do przyszego efektu kocowego tylko w kategoriach do-
mniemania (‘to, czego mam/mamy si podj , to, czemu mam/mamy ulec, moe
by dobre lub ze’). Domniemanie o wartoci negatywnej dla nadawcy (oczeki-
wanie mog ce by uznane przez odbiorc za niekorzystne) jest neutralizowane
dynamik przekazu z formami rozkanika i natur tych form oraz mechanizmem
powtórzeniowym. Apelowanie o wykonanie czynnoci z uyciem rodków jzy-
kowych wprzgnitych w mechanizm kohezyjny antycypuje ewentualny opór
odbiorcy. Ten kohezyjno-perswazyjny ukad (z elementem niefaktywnoci) neu-
tralizuje domniemanie negatywne i tym samym blokuje weryfikacj apelu. Na
tym – mona uzna – polega sia przekonaniowa ukadu. Imperatyw ju sam
w sobie ma – obok innych – funkcj perswazyjn

23

.

Tryb rozkazuj cy jako wskanik modalnoci deontycznej (wolitywnej) blo-

kuje moliwo weryfikacji ze strony odbiorcy oczekiwa nadawcy; jednocze-
nie antycypuje opór odbiorcy

24

.

W analizowanych tekstach szczególn warto perswazyjn maj powtórze-

nia -my jako kocówki inkluzywnej formy liczby mnogiej w rozkanikach

25

.

22

R. Laskowski, Kategorie morfologiczne jzyka polskiego – charakterystyka funkcjonalna, [w:]

Gramatyka wspóczesnego jzyka polskiego. Morfologia, red. R. Grzegorczykowa, R. Laskow-
ski, H. Wróbel, Warszawa 1984, s. 132, 134; tene, Semantyka trybu rozkazujcego, „Poloni-
ca” 1998, nr 19, s. 5–29.

23

O funkcji perswazyjnej imperatywu zob. tene, Semantyka trybu...

24

Wyróniony w opisywanym tu ukadzie tryb rozkazuj cy spenia funkcj morfologicznego

wskanika modalnoci deontycznej (wolitywnej), sygnalizuje akcj po dan ; zob. tene, Ka-
tegorie morfologiczne…
, s. 133. Modalno deontyczna wyraa wol, obowi zek, powinno,
zamiar, zakaz, przyzwolenie. Jest to typ modalnoci niefaktywnej (nacechowanej), tame, s. 132.

background image

138

Grzegorz Majkowski

Nadawca wchodzi w specyficzn relacj z audytorium. To, co mówi, ma by
powiedziane niejako w imieniu zbiorowoci. Tym zabiegiem stara si przekona
zbiorowo do uznania przekazywanych treci za wyraane w jej imieniu. Gra-
matycznie wyeksponowana osoba staje si retorycznie uyt kategori inklu-
zywn -my inkluzywne. 1. os. lm. oznacza ‘nadawc + adresata + odbiorc ko-
munikatu’, a wic obejmuje audytorium. To, co wyraa nadawca, ma by ode-
brane przez audytorium jako jej przekonanie:

Idmy

wszyscy do gosowania.

Wybierzmy ludzi, którzy zadbaj o godne nasze ycie, [...] (KW Sam RP).

Sowa id my, wybierzmy s inkluzywnymi (w czaj cymi) formami liczby

mnogiej rozkanika. Maj znaczenie ‘ty + ja (+ inne osoby)’. Poszerzaj grono
odbiorców o nadawc tekstu.

Formy rozkanika, takie jak id my, wybierzmy s silnie impresywne, aktywi-

zuj odbiorc, nakaniaj do po danych przez nadawc dziaa. My wyraa dia-
lektyczne napicie, impresywno, ma wymiar stymuluj cy i wyraa zwikszone
napicie emocjonalne.


Warto perswazyjn wzmaga powtórzenie np. formy 1. os. lm. trybu oznaj-

muj cego czasu teraniejszego czasownika – inkluzywnej formy liczby mnogiej
mamy i zlokalizowanie w pozycji inicjalnej paralelnych konstrukcji:

Mamy

przed sob cele wielkie – by Czstochowa odzyskaa nalene Jej

w Kraju miejsce, by wniosa co najlepsze do nowej zjednoczonej Europy.

Mamy

przed sob take cele biece, wymierne – by komunikacja miejska

bya sprawna i tania, by jako dróg bya dobra, a chodniki i parkingi czyste
i zadbane
(KWW Unia).

Silne znaczenie perswazyjne posiada ukad paralelnych skadniowo zda

z predykatem modalnym (wolitywnym) chcie . Chc wyraa wol nadawcy; na-
biera w komunikacji znaczenia ‘chc, a wic d  do czego’. Stymuluje do
dziaania. Warto nakaniaj c predykatu wolitywnego chcie wzmaga jego lo-
kalizacja w pozycji inicjalnej kolejnych jednostek zdaniowych:

Nie

chc eby moi ssiedzi wystawali na nieosonitych przystankach [...].

Nie chc eby ø chodzili po ciemnych nieowietlonych ulicach (KWW PS

„Wspólnota”).

25

Na temat inkluzywnych (w czaj cych) form liczby mnogiej imperatywu, a wic form z my in-

kluzywnym, zob. tame, s. 134.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

139

3. Ukad graficzny (majoryzacyjny)

Bardzo wan rol w tekcie pisanym odgrywaj rodki operuj ce w prze-

strzeni typograficznej tekstu, mianowicie rodki graficzne, np. WERSALIKI,
druk wytuszczony, s p a c j o w a n i e wyrazów i wyrae, kursywa

26

. We

wspóczesnych drukach wyborczych spotykamy najczciej typograficzne wy-
rónienia wyrazów i konstrukcji przez druk wersalikami i wytuszczenie. Uycie
wersalików i wytuszczenia uaktywnia i stymuluje wzrok. Obok funkcji spajaj -
cej, która si ujawnia przy powtórzeniu zabiegu graficznego, peni funkcj per-
swazyjn i funkcj wzmacniania efektu perswazyjnego. Tak jak i inne rodki,
buduj przestrze perswazyjn tekstu. Kad nacisk w akcie komunikacyjnym na
bodziec wzrokowy. Proces przekonywania przebiega przy udziale rodków nie-
werbalnych nieco inaczej ni przy wykadnikach jzykowych opisywanych wy-
ej. Obserwujemy jednoczesne oddziaywanie mechanizmu perswazyjnego –
powtórzenia wyrazów, konstrukcji, zda i mechanizmu stymulacji wzrokowej.
Takie podwójne dziaanie skuteczniej neutralizuje opór odbiorcy i przekonuje do
przyjcia okrelonych pogl dów. Ukad kohezyjno-graficzny jest wic ukadem
o podwójnej sile perswazyjnej. Pozwala to uzna wariant graficzny za element
tekstowy perswazyjno-kohezyjny. Chwyt perswazyjny w postaci modyfikacji fi-
zycznej wyrazu dziaa stymuluj co i uatrakcyjnia przekaz. Elementy wyrónione
graficznie zwracaj uwag, eksponuj tre, innymi sowy wizualizuj semanty-
k

27

. Ze wzgldu na ograniczenia techniczne rezygnujemy w tym miejscu z po-

dawania przykadów. Techniki majoryzacji dziaaj stymuluj co i w kierunku
uatrakcyjnienia przekazu. Co warto podkreli, peni jeszcze jedn funkcj –
podtrzymuj aktualno tekstu w czasoprzestrzeni, w której komunikat operuje.
Wyrazy i wyraenia wyeksponowane typograficznie uaktywniaj tekst pod
wzgldem perswazyjnym.

26

G. Majkowski, Kohezja w publicystyce…, s. 148–155.

27

Uycie rónych elementów plastycznych obserwujemy gównie w druku reklamowym, zob.

A. Majkowska, G. Majkowski, Komunikacja werbalna…, s. 132–134, w tym rodków niefigu-
ralnych – koloru, czy te uycie infografiki. Oto przykad zastosowania wersalików w ulotce
reklamowej, tame, s. 133:

Minimalna kwota: BRAK.
Kapitalizacja odsetek: miesiczna.
Opata za otwarcie rachunku: BEZ OP AT.
Opata za prowadzenie rachunku: BEZ OP AT.
[...] (MulRach 2007: 1).

Wspóczesna ulotka wyborcza wykorzystuje wszelkie moliwoci techniczne do przekonania

wyborców i zapoycza rodki oddziaywania wizualnego stosowane w tekstach reklamowych.

background image

140

Grzegorz Majkowski

Zakoczenie

1. Wyborcze druki ulotne s ródem wiedzy o wspóczesnych relacjach i po-

stawach spoecznych.

2. Jako takie s wytworem spoeczno-kulturowych cech uytkowników jzyka.

Reprezentuj te cechy, a jednoczenie wraz ze zmianami spoeczno-
kulturowymi podlegaj modyfikacji.

3. S ilustracj przemian spoeczno-kulturowych. W czasach ponowoczesnych

obserwujemy wyrane przesuniecie komunikacyjne od informowania do ste-
rowania odbiorc komunikatu. W komunikacji dominuj emitenci, którzy
wykorzystuj rozmaite chwyty perswazyjne do realizacji wasnych celów.

4. Komunikat pisany – tu wyborczy druk ulotny – jest szczególnie wartocio-

wym podoem do realizowania zabiegu sterowania odbiorc . W tego typu
tekcie wykadniki jzykowe neutralizuj dystans czasowy i przestrzenny
midzy nadawc i odbiorc komunikatu

28

. Wyranie eksponuj i wrcz na-

rzucaj „punkty wspólne” midzy nadawc i odbiorc . Wpywaj w ten spo-
sób na skuteczno przekazu.

5. We wspóczesnych wyborczych drukach ulotnych przewag uzyskuje bau-

manowski typ emitenta

29

– nadawca gracz (zamiast nadawcy pielgrzyma).

Jest to nadawca nastawiony na sterowanie pogl dami i zachowaniami od-
biorcy, na podporz dkowanie odbiorcy wasnym celom, najczciej sprzecz-
nym z celami odbiorcy. Ksztatowanie si i ekspansja pewnych wzorców
osobowych, np. nadawcy gracza, jest wyranym znakiem powstawania no-
wych wzorców kulturowych.

Wykaz róde w ukadzie alfabetycznym ich skrótów:

KKW SLD-UP – Koalicyjny Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycz-

nej – Unia Pracy,

KW LPR – Komitet Wyborczy Liga Polskich Rodzin,
KW PUG – Komitet Wyborczy Polskiej Unii Gospodarczej,
KW Sam RP – Komitet Wyborczy Samoobrona RP,
KWW OL i Z – Komitet Wyborczy Wyborców Obrona Lokatora i Zaufania Pu-

blicznego,

28

Pismo w kategoriach semantycznych implikuje dystans sytuacyjny midzy pisz cym a czytaj -

cym; zob. J. Lalewicz, Komunikacja jzykowa i literatura, Wrocaw 1975, s. 80–85, 118.

29

Z. Bauman, Dwa szkice…, s. 21–36.

background image

Chwyty perswazyjne we wspóczesnym wyborczym druku ulotnym

141

KWW PS Wspólnota” – Komitet Wyborczy Wyborców Porozumienie Samorz -

dowe „Wspólnota”,

KWW Sym PiS – Komitet Wyborczy Wyborców Sympatyków Prawa i Spra-

wiedliwoci,

KWW Unia – Komitet Wyborczy Wyborców Unia dla Czstochowy,
MulRach – Multimax. Rachunek oszczdnociowy, 2007,
Wezwanie – indywidualne wezwanie kandydata skierowane do wyborców, bez

nazwy komitetu, podpisane,

Wspólnota Sam W – Komitet Wyborczy Wyborców Wspólnota Samorz dowa

Województwa l skiego.

Summary

Grips persuasive in today’s volatile electoral printing

Today, in the postmodern era we see rapid changes in cultural and social. In

communicating these changes rely on the passing of information for navigation –
for the control receiver. This trend is clearly present communication in the elec-
toral ephemeral printing. In the leaflets we observe a variety of persuasive tricks,
such as verbal repetition, syntactic analogies, synonyms, antithesis, graphic
measures, such as bold, spacing. The texts dominant type the sender – a player
who submits the recipient to your goals.


background image

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Grzegorz Majkowski

Lokalno w sowie zaklta. O nieoficjalnej

warstwie nazewnictwa miejskiego w Czstochowie

I. Wprowadzenie

W jzykowej przestrzeni miast funkcjonuj obok oficjalnych nazw obiektów

miejskich take nazwy nieoficjalne, kreowane przez lokalne wspólnoty komuni-
katywno-jzykowe. Nazwy tego typu s obecne równie w nazewnictwie miej-
skim Czstochowy.

1. Nazewnictwo miejskie – ucilenie terminu

Termin nazewnictwo miejskie naley odnosi do „okrelonego zbioru nazw,

wyodrbniaj cego si z klasy nazw wasnych jako cao o wewntrznym skore-
lowaniu elementów, co nadaje mu systemowy charakter”

1

. Kwiryna Handke

podkrela, e nazewnictwo miejskie jako odrbny systemem nazewniczy „sta-
nowi cao zasad organizuj cych oraz podlega obowi zuj cym normom i regu-
om, jest ukadem skoordynowanych wewn trz elementów, ma uksztatowan
i w zasadzie zamknit klas regu oraz otwart w zasadzie klas materiau, czyli
inwentarz leksykalny”

2

. Obok terminu nazewnictwo miejskie funkcjonuj take

inne, takie jak: toponimia miasta lub toponimia miejska, plateonimia, urbonimia
oraz hodonimia.

1

K.

Handke,

Nazewnictwo miejskie, [w:] Polskie nazwy wasne. Encyklopedia, red. E. Rzetelska-

-Feleszko, Warszawa – Kraków 1998, s. 283.

2

Tame.

background image

144

Grzegorz Majkowski

2. Stan

bada

Na polskie nazewnictwo miejskie zwrócono uwag w pierwszych dziesicio-

leciach XX w. Z tego czasu pochodzi pionierski artyku Czesawa Rokickiego
Nazwy ulic w miastach polskich
, który ukaza si w 10 numerze czasopisma
„Ziemia” w 1925 roku

3

. Wikszo publikacji ukazaa si w drugiej poowie XX w.,

w tym równie praca Kwiryny Handke Polskie nazewnictwo miejskie

4

, która ca-

ociowo opisuje system nazewniczy miasta. Dot d opracowano toponimi nie-
których miast polskich, np. Gdyni, Cieszyna, Warszawy, Kielc, Szczecina, Po-
znania, Krakowa, odzi

5

. Opisano semantyczne i strukturalne typy nazw ulic,

dokonano fleksyjno-skadniowej charakterystyki nazewnictwa miejskiego, wy-
róniono tendencje nazwotwórcze, zajto si stosunkiem uytkowników do na-
zewnictwa miejskiego

6

. Od lat 90. XX w. zainteresowanie budzi równie nieofi-

cjalna warstwa nazewnicza toponimii miejskiej

7

.

3. Badany

materia

Materiaem empirycznym ilustruj cym dalsze rozwaania bd nieoficjalne

nazwy trzech typów obiektów miejskich: a) traktów, a w ich ramach ulic, b) ob-
szarów, a dokadniej parków, oraz c) nazwy punktów, czyli obiektów staych
umiejscowionych, ograniczonych przestrzennie; w tym typie spotykamy nazwy

3

Cz.

Rokicki,

Nazwy ulic w miastach polskich, „Ziemia” 1925, nr 10 s. 64–68 i inne prace.

4

K.

Handke,

Polskie nazewnictwo miejskie, Warszawa 1992.

5

H.

Górnowicz,

Toponimia Gdyni, „Gdaskie Zeszyty Humanistyczne” 1964, z. 6, s. 135–169;

R. Mrózek, Nazwy ulic i placów Cieszyna, „Cieszyski Rocznik Muzealny” 1969, t. 1, s. 57–73;
K. Handke, Semantyczne i strukturalne typy nazw ulic Warszawy, Wrocaw 1970; W. Dzikow-
ski, D. Kopertowska, Toponimia Kielc. Nazwy czci miasta i obiektów fizjograficznych oraz
nazwy ulic i placów
, Warszawa – Kraków 1976; H. Belchnerowska, T. Biaecki, Toponimia
miasta Szczecina
, Szczecin 1987; S. Mikoajczak, O nazwach ulic Poznania, [w:] Jzyk zwier-
ciadem kultury, czyli nasza codzienna polszczyzna
, Pozna 1988, s. 110–131; E. Supranowicz,
Nazwy ulic Krakowa, Kraków 1995; M. Nowakowska, Nazwy cigów komunikacyjnych odzi
lat dziewidziesitych
, [w:] Urbanonymá v kontexte histórie a súasnosti, zostavili P. Odaloš,
M. Majtán, Banská Bystrica – Bratislava, 1996, s. 190–197; E. Umiska-Tyto, Nieoficjalne
nazewnictwo miejskie
, [w:] Sownik dwudziestowiecznej odzi. Konteksty historyczne, spoecz-
ne, kulturowe
, red. D. Biekowska, M. Cybulski, E. Umiska-Tyto, ód 2007, s. 115–150.

6

Zob.

Bibliografia oraz Polskie nazwy wasne. Encyklopedia, s. 283–307.

7

Na przykad: D. Biekowska, Oficjalne i potoczne nazwy wspóczesnych dzielnic i osiedli

mieszkaniowych w odzi, „Rozprawy Komisji Jzykowej ódzkiego Towarzystwa Naukowe-
go” 1990, s. 5–9; K. Handke, Stosunek uytkowników do nazewnictwa miejskiego, [w:] Polsz-
czyzna a/i Polacy u schyku XX wieku
, Warszawa 1994, s. 211–223; J. Padalak, Potoczne na-
zewnictwo miejskie Poznania
, [w:] Sownik gwary miejskiej Poznania, red. M. Gruchmanowa,
B. Walczak, Warszawa – Pozna 1997, s. 93–102; M. Jaracz, Nieoficjalna warstwa nazewnicza
toponimii miejskiej Bydgoszczy
, [w:] Polszczyzna mówiona mieszkaców miast, red. H. S-
dziak, Biaystok 2004, s. 237–247; E. Umiska-Tyto, Nieoficjalne nazewnictwo…

background image

Lokalno w sowie zaklta...

145

targowisk i budynków wanych dla historii miasta i regionu

8

. Zwrócimy równie

uwag na charakterystyczne i znane powszechnie wród mieszkaców Czsto-
chowy nieoficjalne nazwy zbiorników wodnych usytuowanych w obrbie granic
miasta. S to nazwy uywane wspóczenie w codziennej polszczynie mówio-
nej czstochowian, w jzyku domowo-rodzinnym i rodowiskowym

9

. Wikszo

materiau pochodzi z analizy nagra magnetofonowych polszczyzny mieszka-
ców Czstochowy. Cz nazw wyst pia w komunikatach pisanych – jest
skadnikiem napisów na murach i tzw. vlepek, czyli niewielkich rozmiarów ko-
munikatów tekstowo-obrazkowych, wklejanych w rónych miejscach: na su-
pach owietleniowych, na wiatach przystanków, we wntrzach autobusów,
w przejciach podziemnych

10

.

4. Opozycja: nieoficjalno a oficjalno

Wymieniona w tytule artykuu nieoficjalno stoi w opozycji do oficjalnoci.

Definicje sownikowe nieoficjalnoci podaj nastpuj ce znaczenie przymiotni-
ka nieoficjalny: ‘nie maj cy [sic] charakteru oficjalnego, urzdowego; nieurz-
dowy, prywatny’

11

, ‘niemaj cy rangi urzdowej; nieformalny, prywatny’

12

. Nie-

oficjalno jest wic najczciej utosamiana z nieformalnoci , prywatnoci ,
z brakiem rangi urzdowej.

Nieoficjalno jest jedn z istotnych cech jzyka potocznego sformuowa-

nych przez lingwistów, obok takich jak: spontaniczno, bezporednio, zwy-
czajno, powszechno zasigu spoecznego.

Nieoficjalno jest wyrazem postawy i mylenia potocznego. Opiera si na

antropocentryzmie. Wpisuje si w antropologiczno-kulturow koncepcj po-
tocznoci, tzw. „opolsk ” – odwouj si do akceptacji zdrowego rozs dku jako
jednej z wartoci podstawowych

13

. Reprezentuje demokratyczny model kultury,

nawi zuje do plebejskoci, rehabilituje zdrowy rozs dek i dowiadczenie „pro-
stego czowieka”

14

.

8

K.

Handke,

Nazewnictwo miejskie, [w:] Polskie nazwy wasne. Encyklopedia, s. 295.

9

Na uwag zasuguje fakt, e czstochowianie nie uywaj nieoficjalnych nazw dzielnic i osiedli

mieszkaniowych, w przeciwiestwie do mieszkaców innych miast, por. D. Biekowska, Ofi-
cjalne i potoczne nazwy…

10

Vlepki s now – z koca XX w. – form przekazu, wykorzystywan gównie przez modzie;

zob. G. Sawicka, Czy istnieje bydgoska „vlepka”?, [w:] Polszczyzna bydgoszczan. Historia
i wspóczesno
, red. M. wicicka, Bydgoszcz 2003, s. 203–215.

11

Sownik jzyka polskiego, t. 5, red. W. Doroszewski, Warszawa 1963, s. 123.

12

Sownik wspóczesnego jzyka polskiego, t. 1, red. B. Dunaj, Warszawa 1998, s. 596.

13

J. Bartminski, Styl potoczny, [w:] Wspóczesny jzyk polski, red. J. Bartmiski, Lublin 2001,

s. 131–132.

14

Tene, s. 133.

background image

146

Grzegorz Majkowski

Nieoficjalno jako skadnik jzykowo-kulturowej kategorii potocznoci,

ufundowany na pojciu antropocentrycznoci, na filozofii zdrowego rozs dku
T. Reida

15

, na perspektywie „szarego czowieka” i spoecznym rozumieniu

„normalnoci”, staje w opozycji do oficjalnoci fundowanej na pojciu wadzy,
urzdu, ideologii, antyindywidualizmu.

5. Funkcjonowanie nazw w spoecznej przestrzeni miasta

Z opozycj nieoficjalno a oficjalno spotykamy si w rónych sytuacjach

jzykowo-kulturowych. To skontrastowanie jest widoczne równie w procesie
oznaczania obiektów miejskich realizowanym w ramach triady: nazwa – prze-
mianowanie – ponowne przemianowanie, i wyznacza funkcjonowanie dwóch
paszczyzn nazewnictwa miejskiego: oficjalnej i nieoficjalnej. Opozycja nazwa
nieoficjalna miejska – nazwa oficjalna miejska wynika z dominacji jednego z dwóch
czynników sprawczych procesu nazwotwórczego: spoecznego (dziaalno kre-
atorska mieszkaców) – dla paszczyzny nieoficjalnej nazewnictwa miejskiego,
lub czynnika administracyjnego (dziaalno kreatorska urzdników) – dla
paszczyzny oficjalnej (trzecia paszczyzna – póoficjalna jest kompromisem
midzy mieszkacami a urzdami w ich codziennej praktyce)

16

.

W nazwotwórczym procesie przemianowywania obserwujemy najczciej

zmian jednej nazwy oficjalnej na drug nazw oficjaln . W takim przypadku
w procesie przemianowania bierze udzia czynnik administracyjny. Przemiano-
wanie moe by podyktowane na przykad wzgldami koniunkturalnymi: trak-
towane jako dziaanie wyraaj ce dominacj polityczn (np. w czasie II wojny
wiatowej aleja Najwitszej Marii Panny w Czstochowie zostaa przemiano-
wana na Adolf Hitler Allee; zob. dokument niemieckich wadz okupacyjnych
z czasów II wojny wiatowej Neue..., b.d.: Bibliografia) lub jako dziaanie re-
windykacyjne w okresie transformacji ustrojowej w latach 90. XX w.

W potocznym obiegu komunikacyjnym w nazwotwórczym procesie prze-

mianowania obserwujemy równie zmian nazwy oficjalnej na nazw nieofi-
cjaln . W tym przypadku dominuj c rol odgrywa dziaalno kreatorska
mieszkaców (spoeczny czynnik sprawczy).

15

J. Anusiewicz, Potoczno jako sposób dowiadczania wiata i jako postawa wobec wiata,

[w:] Jzyk a kultura, t. 5, red. J. Anusiewicz, F. Nieckula, Wrocaw 1992, s. 10.

16

K. Handke, Stosunek uytkowników…, s. 216–218; teje, Nazewnictwo miejskie…, s. 301–304.

background image

Lokalno w sowie zaklta...

147

II. Nieoficjalne nazewnictwo miejskie Czstochowy

Obserwacja nazewnictwa miejskiego Czstochowy pozwala stwierdzi, e

odchodzenie od oficjalnych postaci nazw odbywa si przez tworzenie dubletów
nazewniczych odmiennych leksykalnie (dubletywizacja, analogizacja), stosowa-
nie elips w wielowyrazowych czonach odróniaj cych (redukcja), modyfikacje
istniej cych nazw oficjalnych (modyfikacja). Nieoficjalne nazewnictwo jest te
wzbogacane przez oznaczanie obiektów bezimiennych (kreacja rodowiskowa).

1. Dublety nazewnicze odmienne leksykalnie

W potocznym obiegu komunikatywnym nazwy miejskie s zastpowane pa-

ralelnymi (analogicznymi) nazwami rodowiskowymi (dubletywizm nazewni-
czy). Wród dubletów nazewniczych odmiennych leksykalnie spotykamy duble-
ty dawne (tradycyjne, historyczne), rodzime i wasne.

1.1. Dublety dawne (tradycyjne, historyczne)

Dublety dawne s to stare nazwy oficjalne, które zostay urzdowo zmienio-

ne na nowe. Wynikaj z przywi zania do dawnej nazwy, w czym wyraa si sil-
ny patriotyzm lokalny. Podkrelaj tosamo mieszkaców. Wynikaj te cz-
sto z braku aprobaty dla nazwy ustalonej administracyjnie z powodów koniunk-
tury politycznej (rzadziej wzgldów estetycznych). Tego typu dublety byy do
powszechnie uywane od czasu II wojny wiatowej do czasu transformacji
ustrojowej lat 90. XX wieku (wczeniej w okresie zaborów). W „drugim obiegu”
funkcjonoway nazwy dawne, sprzed przemianowania.

Obserwujemy przede wszystkim w nieoficjalnym obiegu restytucj nazwy

sprzed ostatniego przemianowania. Ilustracj s nastpuj ce ci gi restytucyjne:

[plac] Daszyskiego – [plac] Nowotki – [plac] Daszyskiego – nieoficjalne:
Nowotki,

[ulica] w. Barbary – [ulica] Barbary – [ulica] w. Barbary – nieoficjalne:
Barbary
,

[ulica] b. Kingi – [ulica] Kingi – [ulica] b. Kingi – nieoficjalne: Kingi.

W odczuciu uytkowników nazwy [plac] Nowotki nie jest wana tendencja

do personalizacji lub honoryfikacji. Demokratyczne przemiany lat 90. XX w. nie
wyzwalaj ju w uytkownikach odruchu samoobrony jzykowej przed narzu-
conymi administracyjnie nazwami gloryfikuj cymi komunistyczny totalitaryzm.
W przypadku nazw [ulica] Barbary, [ulica] Kingi nie jest istotna tendencja do
ekonomizacji w jzyku, anektowania póoficjalnej paszczyzny nazewnictwa
miejskiego, czy te tendencja do sekularyzacji skadnika odróniaj cego nazwy,
ale kilkudziesicioletnie przyzwyczajenie do nazwy sprzed ostatniej zmiany.

background image

148

Grzegorz Majkowski

Proces nazwotwórczy obejmuj cy triad: nazwa – przemianowanie – ponowne
przemianowanie uzyskuje w „drugim obiegu” jeszcze jedno ogniwo – powrót do
nazwy uywanej przed ostatnim przemianowaniem.

1.2. Dublety rodzime

Dublety rodzime s to nazwy zwyczajowo stosowane, które nigdy nie miay

statusu nazwy urzdowej. Nadanie nazwy nieoficjalnej oddaje wysok rang
obiektu i jego znaczenie dla lokalnej spoecznoci, ywotno obiektu.

Przykadem jest nieoficjalna nazwa Szpagaciarnia uywana dla nazwania

Zakadów Lniarskich Stradom, zaoonych w 2. po. XIX w. przez braci Gold-
steinów. Fabryka zajmowaa si produkcj szpagatu i worków jutowych. W nie-
oficjalnej nazwie widoczne jest odwoanie do genezy obiektu. Zakady tylko
w swych pocz tkach produkoway szpagat. Wspóczenie fabryka wytwarza
produkty baweniane. Innym przykadem jest nieoficjalna nazwa Guziki uywa-
na dla nazwania Zakadów Przemysu Galanteryjnego i Pasmanteryjnego. Tylko
w swych pocz tkach fabryka produkowaa guziki, póniej asortyment rozsze-
rzono na wszystkie artykuy pasmanteryjne. Przykadem jest te nazwa Zapaki
uywana na oznaczenie Czstochowskich Zakadów Przemysu Zapaczanego
(fabryka zapaek dziaaj ca od 1881 r.).

W obrbie dubletów rodzimych obserwujemy zjawisko przeniesienia nazwy

oficjalnej jednego obiektu na s siedni nazwany obiekt i nadania jej statusu na-
zwy nieoficjalnej tego obiektu. Zjawisko to ilustruje nieoficjalna nazwa Park
Jasnogórski
. W potocznym obiegu komunikacyjnym oznacza dwa s siaduj ce
ze sob parki o oficjalnych nazwach: park im. 3 Maja i park im. ks. Stanisawa
Staszica
, które s pooone w bezporedniej bliskoci jasnogórskiego klasztoru.
Ze wzgldu na lokalizacj przejmuj nazw oficjaln tego obiektu. Syszymy:
Idziemy na spacer do Parku Jasnogórskiego
. O wyborze nazwy nieoficjalnej
decyduje w tym wypadku kryterium informacyjno-orientacyjne, pooenie przy
identyfikowanym, prestiowym obiekcie – nazwa nieoficjalna informuje, e te-
ren rekreacji i wypoczynku jest zlokalizowany przy klasztorze jasnogórskim.

Dublet rodzimy park jasnogórski, ze wzgldu na popularno nazwy obiek-

tu, od którego pochodzi – klasztoru jasnogórskiego, jest jednoczenie dubletem
ponadlokalnym, uywanym powszechnie te poza miastem: Odpoczywaam w
parku jasnogórskim
. Jest to przykad tendencji do sakralizacji nazw wasnych w
potocznym obiegu, powszechnoci uycia wród mieszkaców, ale te przykad
ponadlokalnej ekspansji nazwy nieoficjalnej. Jest to dublet wynikaj cy z wiedzy
kulturowej i historycznej uytkowników nazwy.

background image

Lokalno w sowie zaklta...

149

2. Elipsy w wielowyrazowych czonach odróniajcych

W nieoficjalnym nazewnictwie obserwujemy jeszcze jedno zjawisko – elips

nazewnicz . Ten zabieg stosuje si powszechnie. Najczciej w nazwach pa-
mi tkowych od nazwisk, np.

ul. gen. Leopolda Okulickiego „Nied wiadka” – Okulickiego, ul. Marii Cu-
rie-Skodowskiej – Skodowskiej, ul. Jana Pawa II – Jana Pawa, ul. gen.
Wadysaw Sikorskiego – Sikorskiego.

Elipsa jest te wykorzystywana w nazwach obiektów miejskich innych ni

ulice, np. park im. ks. Stanisawa Staszica – park Staszica.

Opuszczenie skadnika w czonie odróniaj cym równie w tym przypadku

jest rezultatem i przykadem d enia do ekonomii jzykowej.

3. Modyfikacje nazw oficjalnych

Nazwy nieoficjalne s te modyfikacjami nazw oficjalnych. Modyfikacje

wynikaj z niewiedzy jzykowej, historycznej i kulturowej uytkowników nazwy.

W potocznym uyciu rozmaicie modyfikowane s nazwy trudne do wymó-

wienia lub do odmiany przez przypadki. Dochodzi do zaburze w odmianie
gramatycznej i przeksztace sowotwórczych. Nale tu:

3.1. Zaburzenia (modyfikacje) fleksyjne

Modyfikacje fleksyjne przejawiaj si najczciej w zamianie rodzaju gra-

matycznego, np. ul. Kopernika, która ma form rodzaju mskiego – bywa od-
mieniana jako forma rodzaju eskiego, a wic: Id na Kopernicz.

3.2. Przeksztacenia sowotwórcze nazw oficjalnych

Tego typu modyfikacje dotycz najczciej uycia nazwy deminutywnej lub na-

zwy z uciciem, czy ze zmienionym sufiksem, np. Liceum Ogólnoksztacce im.
Mikoaja Kopernika
 Koperek, Liceum Sztuk Plastycznych  Plastyk, ul. Rynek
Wieluski
Wieluniak. Dublety nazw oficjalnych wielowyrazowych jako dublety
nazewnicze odmienne sowotwórczo s rezultatem d enia do ekonomii jzykowej.

4. Nieoficjalne nazwy nadane obiektom bezimiennym

Kolejne zjawisko polega na nadawaniu nazw nieoficjalnych obiektom bezi-

miennym. Nale tu:

4.1. Nazwy niewielkich obszarów miejskich wyróniajcych si uksztato-
waniem terenu, np.:

Adriatyk, Batyk – nieoficjalne nazwy dwóch zbiorników wodnych po czonych

kanaem (pooonych na terenie Parku Lisiniec), miejsce letniego wypoczynku.

background image

150

Grzegorz Majkowski

Kwadraty – nazwa niewielkiego placu w centrum miasta, na którym do 2008 r.

mieciy si dwie charakterystyczne fontanny zbudowane na planie kwadratu,
miejsce spotka modziey. Fontanny zburzono, a plac przebudowano. Nazwa
nadal funkcjonuje w obiegu nieoficjalnym, zwaszcza w rodowisku modzieo-
wym. Z nazw t wi e si jeszcze jedno interesuj ce zjawisko – przeniesienie
nazwy nieoficjalnej na inny obiekt i nadanie jej statusu nazwy oficjalnej tego
obiektu. W tym przypadku nieoficjalna nazwa ródmiejskiego placu Kwadraty
staa si nazw oficjaln s siaduj cego z nim obiektu handlowego Dom Han-
dlowy Kwadraty
. Zapewne czynnikiem decyduj cym o nadaniu tej nazwy by
chwyt marketingowy – wykorzystanie popularnoci nieoficjalnej nazwy wród
mieszkaców miasta i jej funkcji informacyjno-orientacyjnej dla przyci gnicia
klientów do obiektu handlowego.

4.2. Nazwy pojedynczych budynków wyróniajcych si zwizanymi z nimi
faktami historycznymi, np.:

Dom Ksicia – budynek przy ul. Wolnoci, by jednym z najwikszych bu-

dynków w Czstochowie przed I wojn wiatow . Inicjatorem budowy (1912–1913)
by wlk. ks. Micha Romanow (brat cara Mikoaja II), waciciel klucza maj t-
ków pod Czstochow ,

Dom Biegaskiego – budynek przy ul. Wolnoci, powsta w 2. po. XIX w.,

wasno Wadysawa Biegaskiego – lekarza, filozofa, spoecznika. W latach
powojennych w budynku miecia si siedziba Towarzystwa Lekarskiego.

Dom Papieski (nazwa wspóczesna, z lat 80. XX w.) – budynek przy alei

NMP w Czstochowie, w którym papie Jan Pawe II goci w czasie I piel-
grzymki do Polski (2–10 czerwca 1979 r.).

Trójkt Bermudzki – budynek przy zbiegu al. Jana Pawa II i ul. ks. J. Po-

pieuszki, w czasach PRL-u miecia si w nim Komenda Miejska Milicji Oby-
watelskiej, obecnie jest to budynek Komendy Miejskiej Policji.

4.3. Nazwy bezimiennych obiektów o istotnej dla lokalnej spoecznoci
funkcji, np. nowe targowiska

W okresie ksztatowania si gospodarki wolnorynkowej, na pocz tku lat 90.

XX w. zaczy powstawa w miecie nowe targowiska. I tak np. jedno ze ród-
miejskich targowisk, zlokalizowane na parkingu przed budynkiem partii rz dz -
cej w ustroju socjalistycznym, zostao przez spoeczno miejsk nazwane nie-
oficjalnie Placem Czerwonym. Uytkownicy nazwy kierowali si w tym przy-
padku kryterium informacyjno-orientacyjnym. Nazwa nieoficjalna pozwalaa lo-
kalizowa targowisko przy znanym powszechnie w miecie obiekcie. Jednocze-
nie nazwa penia te funkcj odróniaj c nowe miejsce handlu od innych ju
istniej cych w pobliu targowisk. Takie przeniesienie nazwy stao si zabiegiem
marketingowym, chwytem perswazyjnym. W wykorzystaniu nazwy nieoficjal-

background image

Lokalno w sowie zaklta...

151

nej dla nazwania nowego obiektu jest zawarte odwoanie do tradycji handlu
w miejscu, na którym stoi ten obiekt. W nazwie wyrana jest take nuta ironii –
nawi zanie do moskiewskiego Placu Czerwonego. Wspóczenie na miejscu
placu handlowego postawiono nowoczesn hal targow , której nadano oficjaln
nazw Market na Czerwonym...

17

.

Zakoczenie

Przegl d nieoficjalnych nazw obiektów miejskich pozwala na wyci gnicie

pewnych wniosków o charakterze ogólnym.
1. W nieoficjalnym nazewnictwie miejskim obserwujemy nastpuj ce zjawi-

ska: paralelizm (dubletywizm) nazewniczy, wariantywno i elips nazewni-
cz , nominacj obiektów bezimiennych.

2. Uycie nazw nieoficjalnych ma róne motywacje. Wynika z przywi zania

do dawnej nazwy, z potrzeby przynalenoci rodowiskowej, z potrzeb in-
formacyjno-orientacyjnych, np. Park Jasnogórski, wynika z braku aprobaty
dla nazwy wprowadzonej administracyjnie. Uycie nazw nieoficjalnych mo-
e by te spowodowane jzykow , historyczn czy kulturow niewiedz
mieszkaców, np. ul. Kopernika – Kopernicza. Rzadziej jest wynikiem ta-
kiej wiedzy, np. Dom Papieski.

3. Nazewnictwo nieoficjalne oddziauje w ogóle na system nazewniczy miasta.

Powoduje dekonwencjonalizacj nazewnictwa, kolokwializacj, dekoniunk-
turalizacj (wyraz sprzeciwu dla nazwy administracyjnej), a nawet subkultu-
ryzacj – jest wyrazem liberalizmu komunikacyjnego, np. Kwadraty. Jest
rodkiem, który suy integrowaniu spoecznoci miasta.

4. Wymienione waciwoci nazewnictwa nieoficjalnego s efektem pewnych

tendencji nazwotwórczych ogólnych. S to niekiedy tendencje przeciwstaw-
ne, ale nie wykluczaj ce si, gdy wynikaj z rónych motywacji, rónych
kryteriów wartociowania nazwy przez jej uytkowników. Ponadto cile si
ze sob wi  . Analiza badanego materiau pozwala na wyrónienie nastpu-
j cych tendencji:
— restytucja nazwy – przywrócenie nazwy sprzed ostatniego przemiano-

wania, np. ci g restytucyjny [plac] Daszyskiego – [plac] Nowotki
[plac] Daszyskiego – nieoficjalne: Nowotki;

— monumentalizacja „drugiego obiegu” – skonno do nieoficjalnego

upamitniania postaci, miejsc, zdarze (zachowywania w zbiorowej pa-
mici), np. Dom Biegaskiego, Dom Papieski;

17

Oficjalna nazwa obiektu Market na Czerwonym... zostanie omówiona w innej publikacji.

background image

152

Grzegorz Majkowski

— ywotno (ponadczasowo) nazw niektórych obiektów – wynika z pa-

mi tkowoci „drugiego obiegu”, np. Dom Ksicia (okoo stuletnia trady-
cja), ale i z charakteru obiektu nazwanego, jego funkcji, wartoci histo-
rycznej, lokalizacji, ogólnie prestiowego znaczenia. Niezwyka trwao
nazwy wynika wspóczenie te z powodów marketingowych. Nazwa
moe nie zanika wraz z likwidacj obiektu, ale staje si nazw oficjaln
s siedniego obiektu, np. Kwadraty, lub czci jego nazwy oficjalnej, np.
Market na Czerwonym...;

— nostracyzacja – odwoanie do rodzimych róde, np. Zakady Lniarskie

StradomSzpagaciarnia, czy do jzyka modziey i przenoszenia na-
zwy z pokolenia na pokolenie, np. Kwadraty. Dotyczy czsto nieoficjal-
nych nazw obiektów bezimiennych, np. Adriatyk, Dom Biegaskiego;

— sakralizacja – rzadziej spotykana, np. park im. 3 Maja i park im. ks. Sta-

nisawa Staszica (obiekty pooone w bezporedniej bliskoci klasztoru
jasnogórskiego) – Park Jasnogórski;

— adaptacja nazwy nieoficjalnej w oficjalnym obiegu – zwykle wynika

z potrzeb marketingowych, nazwa nieoficjalna jest przeniesiona do na-
zewnictwa oficjalnego jako chwyt reklamowy. Spotykamy dwa przypad-
ki. Po pierwsze nazwa nieoficjalna zlikwidowanego obiektu staje si na-
zw oficjaln nowego, s siaduj cego obiektu jeszcze nienazwanego.
Przykadem jest tu nieoficjalna nazwa miejsca Kwadraty. Drugi przypa-
dek dotyczy nazwy nieoficjalnej zlikwidowanego obiektu, która jest
przeniesiona na nowy obiekt zlokalizowany w tym samym miejscu i o tej
samej funkcji jako skadnik nazwy oficjalnej. Nieoficjalna nazwa placu
targowego Plac Czerwony (od s siedztwa budynku, który by siedzib
partii rz dz cej w czasach ustroju socjalistycznego) staa si skadnikiem
oficjalnej nazwy obiektu handlowego Market na Czerwonym... W adap-
tacji wyraa si tendencja do ekspansji nazwy nieoficjalnej i wypierania
nazwy oficjalnej przez nazw nieoficjaln , czyli niekiedy dominacja na-
zwy nieoficjalnej;

— identyfikacja i odrónianie – niekiedy nazwa nieoficjalna ma te funkcj

odróniaj c i identyfikuj c – np. jest nadawana dla odrónienia dwóch
obiektów bezimiennych o tym samym przeznaczeniu, a zlokalizowanych
w bliskim s siedztwie. Tak jest w wypadku nazwy Plac Czerwony nada-
nej nowemu miejscu do handlu dla odrónienia od innego placu handlo-
wego od dawna nazywanego ryneczkiem. Gdy na miejscu placu nazy-
wanego potocznie Plac Czerwony powsta obiekt handlowy, nazwa nie-
oficjalna staa si czci nazwy oficjalnej Market na Czerwonym;

— dostosowawczo komunikacyjna (aktualizacja komunikacyjna) – zjawi-

sko dostosowania nazwy nieoficjalnej do aktualnych potrzeb komunika-

background image

Lokalno w sowie zaklta...

153

cyjnych, do bie cych oczekiwa informacyjno-orientacyjnych, np. Plac
Czerwony
, Park Jasnogórski;

— liberalizm komunikacyjny – przejawia si w skonnoci rodowiska

modzieowego do szukania odpowiednika nazwy, oznaczania obiektów
miejskich nazwami „wasnymi”, w takim przypadku nieoficjalna nazwa
z funkcj orientuj co-informuj c (akceptowan spoecznie) uzyskuje
nieoficjaln funkcj determinatora subkulturowego, np. Kwadraty, take
Trójkt Bermudzki; w ostatnich latach nasila si w rodowisku modzie-
owym skonno do posugiwania si nazwami nieoficjalnymi;

— ironizacja – jest take wynikiem liberalizmu komunikacyjnego, np. Plac

Czerwony, Trójkt Bermudzki;

— ekonomia jzykowa – przejawia si gównie w elipsie skadników czonu

odróniaj cego nazwy oficjalnej, np. al. Jana Pawa II – Jana Pawa, ul.
gen. Wadysaw Sikorskiego – Sikorskiego
;

— kulturowa ekstencyzacja nazwy nieoficjalnej – ekspansja nazwy nieofi-

cjalnej na poziomie ponadlokalnym – tendencja do upowszechniania na-
zwy nieoficjalnej przez pielgrzymów, turystów w skali kraju, np. Park
Jasnogórski
.

Wystpuj ca niekiedy kulturowa ekstencyzacja nazwy nieoficjalnej, jej eks-

pansja oraz sakralizacja nazwy oficjalnej wskazuj na tendencj do dominacji
nazwy nieoficjalnej w pewnej grupie obiektów miejskich.
5. Naley jeszcze raz podkreli, e miejskie nazewnictwo nieoficjalne wyraa

wiedz i dowiadczenie potoczne uytkowników jzyka, wyraa filozofi
zdrowego rozs dku.

6. Nazewnictwo tego typu oddaje te lokalne realia i wartoci lokalnego krgu

jzykowo-kulturowego, odzwierciedla ludzkie emocje, zainteresowania, po-
gl dy, poziom integracji rodowiska lokalnego; jest skadnikiem tosamoci
mieszkaców, wpisuje si w kontekst spoeczno-kulturowy wspóczesnych
przemian komunikacyjnych i jzykowych.

7. Uywanie nazw nieoficjalnych nie jest na tyle silnym zjawiskiem, aby mo-

go deformowa system miejskiego nazewnictwa oficjalnego. Co najwyej,
czyni drobn rys na tym systemie, gdy neutralizuje zabieg konwencjonali-
zowania nazewnictwa. Nadal jednak pozwala pojmowa nazewnictwo miej-
skie jako osobn , wyodrbniaj c si cao o swoistym charakterze syste-
mowym.

background image

154

Grzegorz Majkowski

Summary

Unofficial city names (for example the toponymy of Czstochowa)

In the linguistic area of the city operate alongside the official names of build-

ings and urban informal name created the local community language. Are a re-
sult dubletivis, for example [ulica] w. Barbary – [ulica] Barbary – [ulica] w.
Barbary
– unofficial: Barbary, Zakady Lniarskie Stradom – Szpagaciarnia; the
ellipse in the ordinary circulation city official names, for example ul. gen. Leo-
polda Okulickiego “Nied wiadka” – Okulickiego
, such modification for example
ul. Kopernika – Kopernicza, Liceum Sztuk Plastycznych – Plastyk and creation
of environment (the name for unnamed objects), for example Dom Papieski. The
presence of unofficial names in circulation, communication does not deform the
official naming system. Can still understand the terminology as a separate city,
separating the whole of a system.


background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Edyta Skoczylas-Krotla

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów

Wany skadnik kadego jzyka stanowi przysowia, obecne w mowie y-

wej, w literaturze piknej i naukowej, w yciu prywatnym i publicznym

1

. Odwo-

uj si one do wszystkich dziedzin aktywnoci czowieka i obszarów jego funk-
cjonowania, niezalenie od narodowoci czy pochodzenia. Ukazuj uniwersalne
wartoci humanistyczne, a take rodowiska, w których toczy si ycie ludzkie.
Jednym ze szczególnie istotnych dla kadego czowieka miejsc jest rodzina, któ-
rej wizerunek odnale mona w przysowiach o charakterze internacjonalnym,
obecnych w rzeczywistoci jzykowej rónych narodów.

Rodzina

Wród wielu rodowisk oddziauj cych na dziecko pierwszoplanow rol

odgrywa rodzina, czyli podstawowa grupa spoeczna spotykana we wszystkich
epokach i kulturach, w skad której wchodz maonkowie i ich dzieci (take
adoptowane) oraz krewni maonków. Jej czonków  cz silne wizi midzy-
osobnicze, stosunek maeski i rodzicielski

2

. Rodzin charakteryzuj wic

wszystkie podstawowe socjologiczne cechy maej grupy, w obrbie której wy-
stpuj bezporednie, midzyosobowe, bliskie i nasycone emocjami kontakty

3

.

W rodzinie mona tworzy swoisty klimat moralny, styl wychowania, umoli-

1

B.

Woowik,

Przysowiowy grosz, czyli pienidz w literaturze frazeologicznej, „Zeszyty Na-

ukowe. Jzykoznawstwo”, t. 16, Opole 1996, s. 113.

2

M.

Czerw,

Rodzina, [w:] Nowe oblicza pedagogiki. Pojcia. Przedstawiciele. Literatura, red.

A. Marzec, E. Sadowska, E. Piwowarska, Czstochowa 2008, s. 33.

3

S. Badora, B. Czeredrecka, D. Marzec, Rodzina i formy jej wspomagania, Kraków 2001, s. 16.

background image

156

Edyta Skoczylas-Krotla

wia naladowanie wzorów i rozwi zywanie sytuacji wychowawczych oraz
wiatopogl dowych. To wanie rodzina jest szko ycia, w której czowiek
zdobywa dowiadczenia osobiste i spoeczne, poznaje wartoci, ideay, wzorce,
ale take uczy si pokonywa trudnoci. Wane postacie ogniska domowego –
matka, ojciec, dziadek, babcia lub inni jego czonkowie – nadaj sens poczyna-
niom dzieci i od sposobu ich oddziaywania zaley model ycia narodowego czy
pastwowego

4

.

Jan Pawe II gosz c cywilizacj mioci, widzia jej cisy zwi zek z rodzi-

n : „Jeli rodzina pozostaje pierwsz «drog Kocioa», trzeba doda, e drog
Kocioa yj cego w wiecie jest te cywilizacja mioci, i Koció na t drog
wzywa same rodziny oraz wszystkie inne spoecznoci narodowe i midzynaro-
dowe ze wzgldu na rodzin – i poprzez rodziny. Rodzina bowiem w wielorakim
wymiarze zaley od cywilizacji mioci i odnajduje w niej waciwe relacje swe-
go bycia rodzin . Jednoczenie rodzina jest centrum i sercem cywilizacji mioci”

5

.

Przysowie

Jzyk to podstawowe narzdzie porozumiewania si czonków danej spo-

ecznoci. Za pomoc jzyka czowiek wyraa swoje uczucia, wyobraenia o wie-
cie, prawdy i m droci yciowe. Kady uytkownik jzyka niewiadomie odtwa-
rza obraz rzeczywistoci zapisany przez jego przodków w tym wanie jzyku.

Znacz ce miejsce w zasobie leksykalnym kadego jzyka zajmuj przyso-

wia, które stanowi wykadni spoecznie utrwalonego kanonu wiedzy, maj
zdecydowanie kulturowy charakter, a jako jednozdaniowe twierdzenia zawieraj
wiedz skondensowan , charakteryzuj wiat, ograniczaj c si do jego najistot-
niejszych cech. Przysowia utrwalaj zestaw cech skadaj cych si na kulturowy
obraz czowieka, oddaj obraz wiata oraz stanowi dyrektyw spoecznego
funkcjonowania

6

.

Przez przysowie rozumie si zdanie proste lub zoone, które posiada pewne

waciwoci ustrojowe i semantyczne, a w konsekwencji i spoeczne, które wy-
odrbniaj je sporód innych zda

7

. Przysowie posuguje si przenoni , aneg-

dot i epigramem, a nawet komizmem, odtwarza przejawy ycia w obrazach re-

4

B.

Pytlos,

Rodzina i szkoa w wybranych utworach dla dzieci, [w:] Literatura dla dzieci i mo-

dziey (po roku 1980), red. K. Heska-Kwaniewicz, Katowice 2008, s. 73.

5

Jan

Pawe

II,

List do Rodzin, Czstochowa 2004, s. 47.

6

G.

Mendecka,

Role spoeczne w przysowiach jako stereotypizacja obrazu czowieka – porów-

nanie midzykulturowe, [w:] Wielokulturowo w przestrzeni edukacyjnej, red. K. Rdziski,
I. Wagner, Czstochowa 2006/2007, s. 353.

7

J.

Krzyanowski,

Sownik folkloru polskiego, Warszawa 1965, s. 335.

background image

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów

157

alistycznych i sprowadza pojcia abstrakcyjne do konkretów

8

. Przyjmuje si, e

przysowie jest jednostk tekstu

9

. Oznacza to, e nie buduje si z nich zda, po-

niewa same s ju zdaniami, minimalnymi tekstami. Przysowia s tworem lite-
racko-jzykowym, gdy przypominaj utwory literackie i wchodz w skad za-
sobu leksykalnego jzyka. Maj one posta gotowego, skoczonego zdania (cz-
sto rymowanego) o staej formie i dwustopniowym znaczeniu. Ostatnia cecha
polega na tym, e przysowie, opisuj c konkretn sytuacj, wyraa prawd ogóln .

Szereg przysów wystpuje w rónych odmianach. Jak zauwaa K. Mosio-

ek-Kosiska

10

, wariantywno przysów moe mie charakter:

— ilociowy, oznaczaj cy wystpowanie penej i skróconej postaci przysowia

(np.: Mie zego pocztki, lecz koniec aosny Mie zego pocztki);

— jakociowy, polegaj cy na nieznacznych rónicach w wyraaniu tej samej

treci i za pomoc tego samego obrazu metaforycznego (np.: Na pochye
drzewo i kozy skacz
Na pochye drzewo kada koza skacze).

Wizerunek rodziny w przysowiach

Rodzina jako wyraz centralny wystpuje w kilku przysowiach

11

. Polskie

spojrzenie na rodzin wyraone w przysowiach sprowadza si do dwóch skraj-
nie odmiennych stanowisk:
1) rodzina jako miejsce zgodnego wspóbytowania jej czonków, wspieraj cych

si i potrafi cych pokona trudnoci: Gdy rodzina yje w zgodzie, to jej bie-
da nie dobodzie
(polskie);

2) rodzina jako instytucja, której – zgodnie ze stereotypowym, powszechnie

znanym i przekazywanym przekonaniem – naley unika, która nie wspiera,
nie prowadzi do niczego dobrego, na któr nie mona liczy: Z rodzin naj-
lepiej wychodzi si na zdjciu
(polskie), Dobrze mie brata, bratow, brata-
nic – zwaszcza gdy wszyscy wyjad za granic
(sudaskie).
Gówne zadanie rodziny to wychowanie, które jest „stawaniem si czowie-

ka coraz bardziej czowiekiem, czyli trosk o to, aeby bardziej «by», a nie tyl-
ko wicej «mia». Bardziej i peniej by czowiekiem to znaczy umie «by» nie
tylko z «drugim», ale take «dla drugich». Wychowanie posiada podstawowe

8

E.

Wojtczak,

Zanikajce dobro kultury? – O znajomoci przysów wród modych Polaków,

[w:] Parémie národ slovanských IV, Ostrawa 2008, s. 269.

9

K.

Mosioek-Kosiska,

Wstp, [w:] D. i W. Masowscy, Przysowia polskie i obce, Warszawa

2003, s. 20–22.

10

Tame, s. 21.

11

Wszystkie przykady pochodz z ksi ki Danuty i Wodzimierza Masowskich, Przysowia pol-

skie i obce, Warszawa 2003.

background image

158

Edyta Skoczylas-Krotla

znaczenie dla ksztatowania stosunków midzyludzkich”

12

Tylko wtedy moesz

nazwa dziecko swoim synem, gdy je wychowujesz (koreaskie), Ten tka dobr
chusteczk, kto swego syna wychowa
(argentyskie), Syn wyksztacony w dzie-
cistwie bdzie radoci oczu ojca, kiedy doronie
(arabskie).

Pierwszymi wychowawcami dzieci s rodzice, którzy powinni kierowa si

w wychowaniu wiedz , umiejtnociami pedagogicznymi. Powinni by wia-
domi odpowiedzialnoci rodzicielskiej, rozpoznawa potrzeby dziecka i zaspo-
kaja je. Wane jest, aby stawiali jednoznaczne cele wychowawcze, m drze na-
gradzali, w sytuacji koniecznoci stosowali kary, aby interesowali si dzieckiem,
akceptowali je i jak najczciej okazywali mu uczucia.

Rodzice wychowuj potomstwo przede wszystkim przez wasny przykad,

co znajduje odzwierciedlenie w przysowiach:

Nic prdzej do dziatek nie przylgnie jak przykad rodziców (polskie),
Dobra matka nauczy wicej ni stu nauczycieli (polskie),
Dziecko to glina, matka to garncarz (tadyckie).

Dzieci przejmuj bardzo czsto zachowania, przyzwyczajenia, postawy wy-

chowuj cych je rodziców. T kontynuacj zachowa i podobiestwo dzieci do
matki i ojca oddaj przysowia:

Jaka ma, taka na / Jaka matka, taka natka (polskie),
Zy ojciec rzadko ma dobrego syna (polskie),
Jaka woda, taki myn, jaki ojciec, taki syn (polskie).

Wród przysów poddanych analizie wyekscerpowano liczne przykady, za-

wieraj ce nazwy czonków rodziny:

brat – Kto nie sucha brata, sucha bdzie bata (polskie), Bez brata ycie

jest gorzkie (gruziskie); ciotka – Ciotka, synowa i bratowa – to polewka rako-
wa
(polskie), Jedna ciotka warta jest stu wujów (wietnamskie); córka – Nie bierz
córki u tego, u kogo ona za
(kamuckie), Pi córek odbiera ochot do miechu
(ydowskie); dziecko – Dobrze z dziemi, póki kieszeni nie dorosn (polskie),
Dzieci dzieci s jeszcze adniejsze ni wasne dzieci (japoskie); m  – U dobre-
go ma oneczka jak róa, a u zego draba we trzy lata baba
(polskie), Trzy
rzeczy wypdzaj ma z domu: dym, dach dziurawy i za ona
(niemieckie); ro-
dzice – Bogosawiestwo rodziców buduje dzieciom domy (polskie); syn – Du-
ga choroba rodziców zniechci najbardziej przywizanego syna
(chiskie); ona
Niewiern on trapi wyrzuty sumienia, wiern – tsknota (chiskie).

12

T. Bilicki, Dziecko i wychowanie w pedagogii Jana Pawa II, Kraków 2000, s. 61.

background image

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów

159

Mimo i struktur rodziny tworz take dziadkowie, peni cy w niej nieoce-

nion rol, nie znaleziono przysów, w których wyst piyby wyrazy: babcia,
dziadek, dziadkowie. Brak równie przykadów z wyrazami siostra, wnuk, wujek.

Z przysów wyania si obraz rodziny, która jest centrum i sercem cywiliza-

cji mioci

13

. Jak zauwaa G. Sawicka

14

, mio jest czym tak naturalnym w y-

ciu czowieka, jak powietrze, i czym jak powietrze niezbdnym, jest relacj ,
a

oprócz tego stanem gotowoci czowieka do czynienia dobra. Wzajemne pozy-

tywne relacje wewn trzrodzinne – mio, wspieranie si, pomoc – odzwiercie-
dlaj przysowia:

I ostatnim ksem chleba podzieli si z bratem trzeba (polskie),
Noga nog, a brat brata podpiera (polskie),
Dla tego, kto nie ma ojca, starszy brat jest ojcem (mongolskie),
Mio matczyna nie starzeje si (niemieckie),
Mio matki jest mostem do wszystkiego, co dobre teraz i w wiecznoci (tu-
reckie),
Mio matki wiecznie przeywa wiosn (francuskie),
Lepszy stary m kochajcy ni mody bijcy (angielski),
Dobra synowa warta jest wicej ni wasna córka, dobry zi wicej ni wa-
sny syn
(wietnamskie).

Szczególne miejsce w rodzinie, której wizerunek zawarty jest w przyso-

wiach, zajmuje matka. W jzykowo-kulturowym obrazie wiata matka jest
przede wszystkim kochaj ca, opiekucza i wyrozumiaa

15

. Potwierdzaj to przy-

sowia rónych narodów:

Gdzie u dzieci matka, tam i gówka gadka (polskie),
Nie ma sodszego jabka jak wasna matka (polskie),
Bóg nie moe by wszdzie, stworzy wic matk (ydowskie, hiszpaskie),
Matka to kodra: przykrywa bdy dzieci i grzechy ma (ydowskie),
Od matki dobre i ostatki (polskie).

Szerszy komentarz naley si angielskiemu przysowiu Co matka nam pie-

waa u koyski, idzie z nami a do grobu. W cichuteko nuconych niemowlciu
sowach zawarta jest matczyna troska o jego wypoczynek, spokojny sen i bez-
pieczestwo, pyn ca z najserdeczniejszej mioci, jak tylko rodzicielka moe

13

Jan Pawe II, dz. cyt., s. 47.

14

G. Sawicka, Mio niejedno ma imi (Jzykowe i pozajzykowe interakcje midzy matk a dziec-

kiem), „Jzyk a Kultura”, t. 14: Uczucia w jzyku i tekcie, red. I. Nowakowska-Kempna,
A. D browska i J. Anusiewicz, Wrocaw 2000, s. 153–154.

15

J. Bartmiski, J. Panasiuk, Stereotypy jzykowe, [w:] Wspóczesny jzyk polski, red. J. Bartmi-

ski, Lublin 2001, s. 392.

background image

160

Edyta Skoczylas-Krotla

ofiarowa dziecku. Atmosfera towarzysz ca usypianiu, wyciszenie, ciepo, bli-
sko matki i dziecka w szczególny sposób sprzyjaj utrzymywaniu i pogbia-
niu uczuciowego kontaktu poprzez sowa, odpowiadaj potrzebom ciaa i psy-
chiki dziecka, przyzwyczajonego do koysania w onie matki. Niemowl tulone
i koysane lepiej si rozwija. piew matki nad koysk wprowadza dziecko
w wiat mowy i jzyka, stanowi pierwsze lekcje rozumienia i przeywania sztu-
ki sowa

16

.

Powtarzane przez pokolenia przysowia oddaj powszechn wiadomo, e

nikt nie zast pi matki, nawet jeli jest surowa i karze swoje dzieci:

Gdy matka bije, to ciao tyje, jak obcy bije, to ciao wyje (polskie),
Lepiej jak matka bije ni jak macocha gaszcze (polskie),
Rka matczyna jest mikka nawet jeli bije (czeskie).

Naley zwróci uwag, e czasownik bi odnosz cy si do wykonywania ka-

ry cielesnej jest czstym elementem skadowym przysów, co pozwala wnio-
skowa, e ten rodek wychowawczy jest stosowany w rodzinie. Z przysów wy-
ania si postawa akceptacji kar cielesnych. Uznaje si je za skuteczn metod
wychowania, która sprawi, e dziecko, a w przyszoci dorosy, bdzie umiao
postpowa uczciwie: Kogo rodzice nie karz rózg, tego kat mieczem karze
(polskie), Kochaj swe dzieci sercem, a wychowuj je rk (ukraiskie).

Wiele przysów ukazuje zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy ojca,

tworz c zrónicowany wizerunek gowy rodziny. Nale tu egzemplifikacje:

Ojciec okrutny jak tygrys bdzie mia syna zego jak pies (wietnamskie),
Ojcowska agodno syna psuje (polskie),
Jeden ojciec wyywi dziewiciu synów, ale dziewiciu synów nie wyywi jed-
nego ojca
(osmaskie).

Wspóczenie docenia si rol obojga rodziców – matki i ojca – w yciu

i wychowaniu dziecka, zauwaaj c jednoczenie odmienno ról i zada kobiety
oraz mczyzny: „Rodzina to domek na kurzej nóce. Ojciec jest jak owa nóka,
jak fundament, na którym stoi dom. Matka jest jak spoiwo, które trzyma ciany.
Nie bdzie domu bez fundamentu i nie bdzie domu bez spoiwa. Ale fundament
nie jest spoiwem, a spoiwo nie jest fundamentem”

17

.

W przysowiach natomiast podtrzymany jest tradycyjny sposób funkcjono-

wania rodziny i wypeniania zada – matka odpowiada za uczucia, emocje, bu-

16

Por. E. Skoczylas-Krotla, Koysanka jako forma komunikacji matki z dzieckiem, [w:] Edukacja

dziecka we wspóczesnej rzeczywistoci spoecznej, red. U. Ordon, A. Pkala, Czstochowa
2008, s. 97–102.

17

U. Kusek, Tato to nie mama, „Sygnay Troski” 2007, nr 3, s. 4.

background image

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów

161

dzenie wraliwoci i dobroci, ojciec ukazany jest jako wychowawca bardziej
twardy, opanowany, kieruj cy si gównie rozumem:

Do ludzi po rozum, do matki po serce (polskie),
Co matce siga do serca, to ojcu tylko do kolana (niemieckie),
W dobrobycie – ojciec, w okresie niepowodze – matka (indyjskie),
Do ojca po grosz, do matki po koszul (polskie),
Tato ma prac, a mama rozum (polskie),
Ojciec to bankier zesany przez natur (francuskie).

Dzieci do prawidowego rozwoju potrzebuj yczliwoci, ciepa, rodziciel-

skiej mioci i wynikaj cego z nich poczucia bezpieczestwa, oczekuj od doro-
sych pieszczot i bliskiego – take fizycznego – kontaktu:

Dorosy zwraca uwag na czyny, dziecko – na mio (indyjskie),
Dziecko, które nie zna pieszczoty, mówic, si nie umiecha (abisyskie).

Wskaza naley przysowia pozostaj ce w sprzecznoci ze wspóczesnym

pogl dem, wedug którego okazywanie dziecku czuoci, chwalenie go, podkre-
lanie jego zalet stanowi posag, który zaowocuje w jego dorosym yciu. Eg-
zemplifikacje ukazuj przekonanie, e im surowsze wychowanie, tym lepsze
mog by efekty, oraz przestrzegaj przed rozpieszczaniem dzieci i przesadnym
zaspokajaniem ich oczekiwa:

Wychowanie surowe czyni dzieci mocne i zdrowe (polskie),
Kto pieci dzieci za modu, ten w staroci bdzie na nie paka (polskie),
Wasne dziecko chwali tylko gupiec (japoskie),
Szczciu swych dzieci zawadza, kto im zbytecznie dogadza (polskie),
Lepiej paka w dziecistwie ni na staro (aciskie),
Nie kocha syna, kto rózgi auje (z Ksigi Przysów),
Jeeli dzieciom i prositom dasz wszystko, czego pragn, to bdziesz mia
dobre prosita, ale ze dzieci
(nigeryjskie).

W przysowiach poddanych analizie naley zwróci uwag na te, które uka-

zuj posuszestwo dzieci wobec rodziców jako oczekiwane zachowanie, przy-
nosz ce korzyci obu stronom:

Oznak dziecka, które ronie na dobrego czowieka, jest posuszestwo (twi
– jeden z jzyków Afryki Zachodniej),
Posuszestwo jest pocztkiem mdroci (uyckie).

W wyekscerpowanych przykadach sygnalizowane s równie konsekwencje

nieposuszestwa i odrzucania m droci yciowych przekazywanych przez bliskich:

Kto nie sucha matki, ten pójdzie za kratki (polskie),

background image

162

Edyta Skoczylas-Krotla

Kto nie chce sucha matki, sucha macochy (angielskie, woskie),
Kto rodziców nie sucha, kata sucha musi (polskie),
Kto nie sucha ojca, matki, ten sucha psiej skóry (polskie),
Gdy syn nie przyjmuje rady rodziców, przyjmie ich potpienie (hausa – ro-
dzimy jzyk afrykaskiego ludu Hausa).

Obraz rodziny uzupeniony jest o posta teciowej. Przysowia rónych na-

rodów ukazuj jej cechy bezporednio poprzez nacechowane pejoratywnie
sownictwo, np. za, dokucza, krzyk:

Za teciowa wicej dokuczy ni bolcy zb (polskie),
Za teciowa miewa równie z tyu uszy (rosyjskie),
Od krzyku teciowej nawet pies ucieka (koreaskie).

Zwi zane z teciow emocje, jej sposób bycia oraz nastrój wystpuj cy w ro-

dzinie ukazane s take w przysowiach:

Gdy teciowa nie moe znale  wad w synowej, zarzuca jej, e nogi ma za
blade
(koreaskie),
Nikt tak dobrze nie potrafi wspóy z teciow, jak ona sama ze sob (pol-
skie).

Z postaci teciowej nieod cznie wi  si synowa i zi. Naley wyodrb-

ni przysowia oddaj ce stereotypowe przekonania o nich i ich miejscu w rodzinie:

Gupia synowa i nieposuszny syn s jak czad i sadza (chiskie),
Zi dla teciowej – to zawsze smarkacz (pigmejskie),
Osoba zicia jest kolumn, na której si wspiera serce teciowej (arme-
skie).

Ukazane przysowia prezentuj zarówno uniwersalne s dy dotycz ce rodzi-

ny, obecne w kadym narodzie, jak i typowy dla danej nacji sposób postrzegania
tej komórki spoecznej. Mona zatem wyrazi pogl d, e przysowia, bd c cz-
ci jzyka, posiadaj duy potencja treciowy, oddaj cy kultur i spojrzenie na
rodzin przedstawicieli krajów dalekich i terytorialnie, i mentalnie.

background image

Obraz rodziny w przysowiach rónych narodów

163

Summary

Picture of a family in proverbs from different countries

Proverbs form are an important element of very language. They refer to all

areas of human activity and functioning, no matter what nationality or origin the
people are. Proverbs present universal humanistic and social values in places
where life takes place. One of the very important places for every person is the
family and that is why, this picture can be found in proverbs. They present both
universal opinions concerning a family existing in every country but also a typi-
cal for every nation way of looking at this social structure and its participants:
father, mother, child and in-laws.

background image


background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Edyta Skoczylas-Krotla

Spojrzenie jzykoznawcy na literackie obrazy ycia

i mierci w ksikach dla dzieci

„W latach 60. XX wieku pojawi si w wiatowej pedagogice i literaturze

nurt zwany pedagogik mierci. Istotnym jego skadnikiem jest przekonanie, i
cywilizacja wspóczesna dokonaa tabuizacji i eliminacji tematu mierci, czyni c
z niej zarazem jeszcze jedno ródo trapi cych ludzko fobii i lków. Zamiarem
pedagogiki mierci jest oswajanie czowieka, w tym take dziecka, z zagadnie-
niami mierci przez otwarte uczynienie jej przedmiotem poznania, dyskursu
i akceptacji, ukazania jej religijnych, filozoficznych i mitologicznych aspektów”

1

.

Oswajanie dziecka ze mierci moe mie miejsce poprzez zapoznawanie go

z tekstem literackim. O korzyciach pyn cych z czytania dzieciom nie trzeba
nikogo przekonywa, a do czy do nich trzeba zaznajamianie z trudn kwesti
koca ycia. Proponowane najmodszym odbiorcom teksty zawieraj zwi zane
z tematem mierci sownictwo, które zostanie ogólnie scharakteryzowane w artykule.

ycie i mier rodziców

W opowiadaniu Georga Maaga zatytuowanym Ogród. Dobra opowie na

wielki smutek ycie ukazane jest w przestrzeni ogrodu, w którym znajduje si
wszystko, co zapewnia maej bohaterce szczcie: krzewy, grzdki pene kwia-
tów
, karmnik dla ptaków, staw z dwiema czerwonymi rybkami, wierzba paczca

1

Sownik literatury dziecicej i modzieowej, red. B. Tylicka i G. Leszczyski, Wrocaw 2002,

s. 384.

background image

166

Edyta Skoczylas-Krotla

(OG)

2

. Gówna posta w yciu dziewczynki to tatu. Ta forma hipokorystyczna

wyraaa pozycj ojca w rodzinie i uczucie, jakim córka go darzya. Spieszcze-
nia nale do formacji sowotwórczych o wyranym zabarwieniu emocjonal-
nym. Tatu przebywa z dzieckiem w ogrodzie, gdzie patrzyli razem na gwiazdy
i wymylali ich tajemne historie
(OG). Formy aktywnoci ojca w czasie wspól-
nie spdzanym z córk wyraaj czasowniki: zaszywa si w ogrodzie, opowia-
da jej histori kadego kwiatka
, tumaczy – skd wieje wiatr, odgadywa, co
widziay chmury
(OG).

Wspaniae chwile spdzane przez ojca z córk oddaj takie konstrukcje j-

zykowe, jak: epitety pozytywnie wartociuj ce (wiat szczliwy i peen przy-
gód
) i frazeologizmy (zapomnie o boym wiecie). Szczliwe ycie rodzinne
nagle si urywa. Mama informuje córk, e tata ju nigdy nie wróci do domu.
Dziecko i matka przeywaj bardzo trudne chwile. Ich stan emocjonalny wyra-
aj nacechowane pejoratywnie wyrazy: zaszlocha, paka, zapaka, al,
gniew, zo.

Ukazane s równie zachowania dziewczynki po stracie ojca: dugo nie mo-

ga zasn, caymi godzinami wrzucaa kamyki do stawu, wyrwaa kwiaty, wzi-
a karmnik i trzasna nim o ziemi
, schwytaa obie czerwone rybki i cisna je
za ogrodzenie
, poczua si jak nigdy dotd – jak gdyby zamiast serca miaa
wielki kamie, a zamiast mózgu pustk, której nic nigdy nie bdzie w stanie wy-
peni
(OG). Wyraaj one ból, bezsilno i zo dziecka, które buntuje si
przeciwko nowej sytuacji i niszczy wszystko, co moe przypomina szczliwe,
ale bezpowrotnie utracone chwile. Odejciu bliskiej osoby towarzyszy zobojt-
nienie na otaczaj cy wiat: kwiaty, zapachy i roliny, które kiedy odmierzay
pory roku, dla niej ju nie istniay. Czas nie obchodzi jej wcale
(OG).

Dziecko po okresie aoby, obojtnoci na otaczaj cy wiat wraca do ycia,

co wydaje si potwierdzeniem przysowia: Czas leczy rany. Walentyna po raz
pierwszy od dawna usyszaa piew ptaków. Czua si tak, jak gdyby po dugim
nieogarnionym wrcz czasie otworzya szczelnie zacinite oczy. W pewnej chwi-
li zdaa sobie spraw, e pacze, ale by to pacz, który zamienia jej serce nie
w kamie, lecz w yw, czujc istot
(OG).

Warto zwróci uwag na jeszcze jeden wymiar mierci i postawy tych, któ-

rzy zostaj . mier jest sytuacj , wobec której ludzie s bezradni: nie wiedz, co
w takiej chwili trzeba mówi i robi. Przebywali w domu Walentynki do pó nego
wieczoru, po czym rozeszli si, wypowiadajc sowa bez najmniejszego znacze-
nia.
Charakterystyczne dla domu, w którym panuje aoba, jest wyciszenie roz-
mów, co w tekcie wyraa imiesów przysówkowy wspóczesny „szepc c”:

2

Objanienia skrótów zamieszczone s na kocu artykuu.

background image

Spojrzenie jzykoznawcy na literackie obrazy ycia i mierci...

167

Zjawio si mnóstwo mczyzn i kobiet, które kryy po wszystkich pokojach,
szepcc co midzy sob
(OG).

ycie i mier dziadków

Bardzo wan pozycj w rodzinie zajmuj dziadkowie. Literackie obrazy

babci i dziadka nasycone s sownictwem nacechowanym pozytywnie:

O dziadku [...] myl, e od zawsze by kim wyjtkowym (Mój 10); coraz

bardziej przekonywaem si, e w babci jest co tajemniczego, co z magii (Mój
22); babcia i dziadek kochali si coraz bardziej (Mój 25); babcia na mój widok
umiechaa si ciepo i przytulaa mnie tak mocno, e mylaem e si udusz

(Mój 27); spdziem z dziadkiem najpikniejszy okres mojego dziecistwa (Mój 42).

ycie osób starszych prezentowane w ksi kach dla dzieci wypenione jest

wieloma zajciami. Nale tu zarówno czynnoci codzienne: co rano dziadek
uciera mi ótko z
cukrem (Mój 42), dziadek nauczy mnie wspina si na Feli-
cjana
(Felicjan = imi nadane drzewu), jak i niezwyke, nadaj ce yciu niepo-
wtarzalny charakter: gdy myl o dziadku Oktawianie, zawsze przypomina mi si
ten dzie, kiedy nauczy mnie sucha oddechu drzew
(Mój 35); dziadek usiad,
zacz mówi
[...] moi koledzy suchali go z zapartym tchem [...] a pani powie-
dziaa, e dziki dziadkowi spdzilimy niezapomniany poranek
(Mój 65).

Wskaza naley realizacje jzykowe wyraaj ce czynnoci, jakie podejmuj

dziadkowie w zwi zku z opiek i spdzaniem czasu z wnucztami: zabra do
wesoego miasteczka
(E), je dzi kolejk (E), wykopa wielki dó, eby zasadzi
drzewo
(E), oglda na wystawie trzy sportowe auta (E), zasn na jakim nud-
nym filmie w kinie
(E), pomaga budowa zamek z piasku (E), stroi miny (E),
wybra si na ryby (E), bra na barana (Mój 14), wspina si na drzewo z nie-
wiarygodn zrcznoci jak mapa ze swoim mapitkiem
(Mój 14).

Informacja o mierci skierowana w stron dziecicego odbiorcy wyraana

jest albo poprzez nazwanie mierci wprost, albo poprzez uycie eufemizmu.
Przez pojcie to naley rozumie zastpcz nazw jakiego zjawiska, stosowan
zamiast nazwy waciwej, która nie moe by uyta. Eufemizm jest odpowiedzi
jzyka na tabu jzykowe, czyli istniej cy w danym spoeczestwie zakaz wypo-
wiadania pewnych sformuowa

3

.

mier bliskiej osoby nazwana jest wprost poprzez form czasu przeszego

czasowników: Dziadek zmar (E), babcia Teodora umara (Mój 28), dziadek

3

A.

D browska,

Sownik eufemizmów polskich, czyli w rzeczy mocno, w sposobie agodnie, War-

szawa 1998, s. 11.

background image

168

Edyta Skoczylas-Krotla

umar (Mój 145). Podawane s take: przyczyna zgonu (niewydolno serca [E],
gdy zachoruje na jak powan chorob [K]), miejsce (na ulicy [E]), nieocze-
kiwany moment mierci (zmar nagle [E], mier moe przyj niespodziewanie
[K]) oraz stan emocjonalny i niedowierzanie towarzysz ce otrzymaniu wiado-
moci o mierci (przecie dopiero co go widziaam. I czu si dobrze [Mój 145]).

Stosowanie eufemizmów w rodzaju: odesza, wyjechaa w bardzo dug po-

dró, podró do nieba wynika by moe z przekonania dorosych, e o mierci
nie naley dziecku mówi wprost, lecz bardziej opisowo i ogólnie. Taka postawa
wydaje si jednak niewaciwa, gdy dziecko odbiera komunikaty jzykowe do-
sownie, myli konkretnie, i tak te interpretuje wypowiadane sowa:

Babcia Antonina wzia mnie za rk i zacza rozprawia o podróy babci

Teodory do nieba. – Samolotem? – zapytaem natychmiast. – Nie dziecinko. Nie
samolotem. Babcia Teodora umara. I tak dowiedziaem si, e umrze znaczy
polecie do nieba bez samolotu i e nie ma tam miejsca ani dla gsi, ani dla
dzieci
(Mój 29).

Dla bohatera ksi ki Angeli Nanetti, który dostrzega brak konsekwencji

w przekazywanych mu informacjach, sytuacja jest niezrozumiaa, wywouje
w nim poczucie buntu i niewiary w sowa dorosych:

Kto mi powiedzia, e w tej drewnianej skrzyni pokrytej kwiatami jest bab-

cia Teodora i e zabieraj j na cmentarz. Jeli bya tam w rodku, to nie moga
by w niebie, czyli kto mnie oszukiwa. Zaczem krzycze: – Nie wierz wam!
Jestecie kamczuchy!
(Mój 29).

Wi wnucz t z dziadkami jest niezwykle silna, dlatego mier ukochanej

babci lub dziadka to due przeycie. Dziecko jako obserwator czuje si zagubione,
nie rozumie zaistniaej sytuacji, szuka wyjanienia poprzez stawiane pytania, np.:

Z powanym wyrazem twarzy powiedzieli mi, e babcia Teodora wyjechaa

w bardzo dug podró i e nie zobacz jej ju nigdy.

– Jak to wyjechaa! – wrzasnem. – Dlaczego mi nic nie powiedziaa? Dla-

czego si ze mn nie poegnaa? Czuem si zdradzony i tak rozczarowany za-
chowaniem babci, e zalaem si zami
(Mój 28).

Dziecko odczuwa naturaln ciekawo i ma w tpliwoci, co stanie si z bli-

sk osob le c w trumnie. Otrzymuje rzeczow odpowied dotycz c po-
miertnego bytu czowieka: zostanie pogrzebany w ziemi, a tam zmieni si w proch
i zniknie
(E). Bardziej metafizyczny punkt widzenia oddaje wyjanienie, e dzia-
dek jest w niebie anioem
. Tytuowy Esben ma trudnoci z wyobraeniem sobie
dziadka zarówno jako anioa ze skrzydami w biaej sukni, jak i stajcego si

background image

Spojrzenie jzykoznawcy na literackie obrazy ycia i mierci...

169

prochem (E). Pojawia si take wyjanienie, e dziadek ju jest lejszy od piórka
i e do babci Todzi na pewno ju dotar
(Mój 146).

W ceremonii pogrzebowej uczestniczy dziecko, które na swój sposób, na

poziomie swojego rozumienia mierci, przeywa emocjonalnie odejcie bliskiej
osoby. Jak zauwaa M. Królica, „uczestnictwo w czci rytuaów byo oczywi-
ste, dziecko jako czonek danej wspólnoty podlegao tym samym wymogom od-
dania zmaremu szacunku, miao te takie samo prawo jak dorosy poegnania
si ze zmarym”

4

.

mier bliskich ma wpyw na stan emocjonalny dziecka, co wyraaj reali-

zacje tekstowe: paka i paka, nie przestawa paka, ogarn go smutek (E);
zala si zami (Mój 28); czujemy wielk pustk i smutek (K); pacz bardzo go-
no
(K); pacz po cichu, w rodku (K). Leksyka dotycz ca mierci odnosi si do
zwi zanych z ni ceremonii i charakterystycznych dla nich rekwizytów. Wska-
za naley leksemy: pogrzeb, pastor, mowa, trumna, kwiaty, wiece, urna z pro-
chami
, proch, pogrzeba, skremowa. Ukazany jest wany element poegnania
zmarego, jakim jest ubieranie go przez bliskich. Przykady tekstowe pokazuj ,
jak wielki szacunek ywi krewni do zmarego i jak nawet po mierci licz si
z jego upodobaniem i speniaj yczenie wyraone przedmiertnie: babcia To-
dzia na swój pogrzeb chciaa mie t sam sukienk w kwiaty, któr miaa na
lubie mamy
[...], kiedy babcia Teodora umara, mama zaoya jej t sukienk
i skropia perfumami, które tak bardzo lubia
(Mój 147).

Dla obrazu mierci zawartego w ksi kach dla dzieci charakterystyczne jest

sownictwo ukazuj ce wielopaszczyznowo tego nieod cznego elementu y-
cia czowieka. Autorzy utworów oraz tumacze mieli za zadanie takie uksztato-
wanie tekstu, które oswoi dziecko ze mierci , wskae jej nieuchronno, towa-
rzysz ce jej emocje, ceremonie i obrzdy, ale take pozwoli odkry prawd, e
mimo bólu, jaki towarzyszy odejciu bliskich, pozostaj oni w naszej pamici,
m.in. poprzez wspomnienia wspólnie spdzonych chwil, co take zostao mocno
podkrelone w analizowanych ksi kach. Mona zatem stwierdzi, e obrazy
ycia i mierci kreowane w literaturze dla dzieci oddaj istot ludzkiej egzysten-
cji, s wyraziste jzykowo, pomagaj oswoi si z trudnymi, ale nieuchronnymi
elementami ycia, ucz myle o mierci agodnie, z czuoci i mioci ( ).

Rozwizanie skrótów:

E – Kim Fupz Aakeson, Eva Eriksson, Esben i duch dziadka, przekad K. Strk,

Media Rodzina, Pozna 2006.

4

M.

Królica,

Problem mierci w yciu najmodszych, Warszawa 2009, s. 60.

background image

170

Edyta Skoczylas-Krotla

K – Pernilla Stalfelt, Maa ksika o mierci, przekad I. Jdrzejewska, Jacek

Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2008.

Mój – Angela Nanetti, Mój dziadek by drzewem czereniowym, przekad J. Mi-

koajewski i M. Mikoajewska, Nasza Ksigarnia, Warszawa 2007.

OG – Georg Maag, Ogród. Dobra opowie na wielki smutek, przekad J. Miko-

ajewski, Wydawnictwo Nasza Ksigarnia, Warszawa 2005.

– Ulf Nilsson, egnaj, panie Muffinie!, przekad H. Dymel-Trzebiatowska,

Wydawnictwo EneDueRabe, Gdask 2008.

Summary

A linguist look at literary pictures of life and death

in books for children

The picture of death which is presented in books for children is characterized

by vocabulary showing multi-level of this crucial element of human’s life. What
is discussed in the article are the lexical values of texts which describe the un-
avoidability of death, emotions which are connected with it, ceremonies and
practices. The texts which have been discussed accustom a child with death by
the usage of euphemisms and they also help to reveal the truth that despite pain,
which is connected with the loss of people who were close for us, they stay in
our memory by, for example, remembering the commonly spent moments. This
has been strongly stressed in the analyzed books. It can be stated that the pic-
tures of life and death which are created in literature for children present the is-
sue of human existence, they are expressive in terms of language, they accustom
with death and teach to think about death sensitively and with affection.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Dorota Suska

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie

(na przykadzie stron ministrantów)

Przedmiotem zainteresowania w niniejszym szkicu uczyniono jzyk religijny

funkcjonuj cy w przestrzeni internetowej, a cilej – na stronach wspólnot mini-
strantów

1

. Jako wypowiedzi tworzone przez i dla ludzi modych s interesuj -

cym materiaem badawczym: ukazuj sposób adaptacji jzyka religijnego dla
potrzeb nowego medium i nowych funkcji zarazem; ponadto – s odzwiercie-
dleniem jzyka modziey, który wchodzi w obszar sacrum. Zarówno jzyk reli-
gijny, jak i jzyk modziey przeywaj dzi rewolucyjne przemiany. Wpywa
na to kultura masowa, konsumpcyjna upowszechniana (m.in.) przy udziale me-
diów elektronicznych.

Obawy dotycz ce wpywu komunikacji internetowej na jako wspóczesnej

polszczyzny odnoszone s przede wszystkim do modziey i jej jzyka, który to j-
zyk utosamia si obecnie z kodem ograniczonym

2

. Sta si on (kod ograniczony)

wyznacznikiem wspólnotowoci dowiadcze komunikacyjnych podzielanych

1

Przy tworzeniu religijnych stron internetowych dochodz do gosu dwie inicjatywy: oddolna

i odgórna. Efektem pierwszej s strony tworzone przy wykorzystaniu maych rodków, przy za-
angaowaniu wolnego czasu ich twórców (np. www.mateusz). Inicjatywa odgórna to z kolei stro-
ny ksztatowane przez instytucje, przy zaangaowaniu duych rodków (np. www.opoka.pl).
Zob.: M. Robak, E-DUSZP@STERSTWO, [w:] M. Robak, Zarzucie sie. Chrzecijanie wobec
wyzwa Internetu
, Warszawa 2001, s. 88–100.

2

Konsekwencj jest upowszechnienie takich zjawisk, jak: ubóstwo rodków jzykowych, nieporad-

no w wyraaniu uczu i przey, wulgaryzacja, brutalizacja komunikacji, moda „na luz”, byleja-
ko mówienia dotycz ca wszystkich poziomów jzyka. Zob.: K. Oóg, Jzyk wspóczesnej mo-
dziey – midzy kodem ograniczonym a rozwinitym
, [w:] tego, Polszczyzna przeomu XX
i XXI wieku. Wybrane zagadnienia
, Rzeszów 2004, s. 186–196.

background image

172

Dorota Suska

przez przedstawicieli nowej generacji – nazywanej „pokoleniem klawiatury, Inter-
netu i SMS-ów”. Pokolenie poznaj ce wiat po 1980 roku czciej wybiera kod
ograniczony i pozostaje pod wpywem kultury sieciowej

3

. W obszarze tej kultury

znalaz si dzi take jzyk religijny

4

, co prowadzi do jego mediatyzacji

5

. Swo-

icie zrytualizowany i sformalizowany jzyk religijny zderza si bowiem z ca-
kiem innym kontekstem kulturowym, z odmienn pragmatyk porozumiewania
si. Przemiany jzyka religijnego w powi zaniu ze zmianami w obrbie wspól-
noty komunikacyjnej nie s niczym nowym. Koció dostrzega potrzeb przy-
stosowania jzyka religijnego do mentalnoci wspóczesnego czowieka ju od
Soboru Watykaskiego II

6

. Dziaania i przeobraenia w tym zakresie przebiega-

y dwutorowo: po pierwsze, jako efekt wiadomego „uwspóczeniania” jzyka
w ramach systematycznej realizacji postanowie przyjtych przez ostatni Sobór;
po drugie – jako naturalny proces wnikania do jzyka elementów, które zwi za-
ne s z duchem epoki, ksztatuj cym równie nadawców i odbiorców jzyka re-
ligijnego

7

. W tym drugim nurcie mieszcz si wszelkie zmiany dokonuj ce si

za porednictwem nowych mediów, rozszerzaj cych przestrze jzyka religijne-
go, daj cych mu nowe fora oddziaywania

8

. Przede wszystkim jednak jzyk reli-

gijny musi sprosta wymaganiom odbiorcy i jego przyzwyczajeniom komunika-
cyjnym. W przypadku modziey przyzwyczajenia te, jak wyej wspomniano,
wyrastaj z dowiadcze spoeczestwa zmediatyzowanego. Nowe media zmu-

3

A.

Grybosiowa,

O kilku przejawach barier w komunikacji midzypokoleniowej, „Poradnik J-

zykowy” 2007, z. 10, s. 16–21.

4

Jzyk religijny to „jzyk, jakim posuguje si Koció jako wspólnota wierz cych nie tylko

w komunikacji wewn trzkocielnej (ad intra), lecz take i w komunikacji zewn trzkocielnej
(ad extra)” (W. Przyczyna, G. Siwek, Jzyk w Kociele, [w:] Polszczyzna 2000. Ordzie o sta-
nie jzyka na przeomie tysicleci
, red. W. Pisarek, Kraków 1999, s. 130). Suy on jako rodek
komunikacji zarówno midzy ludmi – w sprawach ich religii – jak równie w kontakcie z Bo-
giem, w spenianiu praktyk religijnych. (M. Makuchowska, Jzyk religijny, [w:] Jzyk polski.
Najnowsze dzieje jzyków sowiaskich
, red. S. Gajda, Opole 2001, s. 369).

5

Zob. m.in.: R. Bizior, Komunikowanie treci religijnych w Internecie w kontekcie przemian

jzyka religijnego, [w:] Oblicza Internetu, red. M. Sokoowski, Elbl g 2004, s. 141–153; teje,
Jzyk w internetowej przestrzeni sacrum, [w:] U progu wielkiej zmiany. Media w kulturze XXI
wieku
, red. M. Sokoowski, Olsztyn 2005, s. 441–453; D. Zdunkiewicz-Jedynak, Midzy wie
Babel i Dniem Pidziesitnicy. Pomieszanie jzyków i dialog – dwa dowiadczenia wspócze-
snej komunikacji religijnej
, [w:] Relacje midzy kultur wysok i popularn w literaturze, jzy-
ku i edukacji
, red. M. Karwatowska, B. Myrdzik, Lublin 2005, s. 77–83.

6

B.

Matuszczyk,

O przemianach wspóczesnego jzyka religijnego, [w:] Przemiany jzyka na tle

przemian wspóczesnej kultury, red. K. Oóg, E. Oronowicz-Kida, Rzeszów 2006, s. 88.

7

M.

Makuchowska,

Jzyk religijny, [w:] Jzyk polski. Najnowsze dzieje jzyków sowiaskich,

s. 377–378.

8

D.

Zdunkiewicz-Jedynak,

Surfujc po Internecie w poszukiwaniu Boga... Gatunki komunikacji

religijnej na polskich katolickich stronach internetowych, Tarnów 2006.

background image

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie...

173

szaj wic do stosowania nowego jzyka szeroko rozumianego przekazu religij-
nego. D. Zdunkiewicz-Jedynak

9

zauwaa, i komunikacja w Kociele katolickim

dowiadcza dzi szczególnej kryzysowej niepewnoci, a jej objawy s dostrze-
galne w najróniejszych formach nauczania. Przestrze internetowa wymusza
niejako przemiany jzyka religijnego, jego wzbogacanie o nowe sposoby na-
zwania otaczaj cego wiata i wystpuj cych w tym wiecie zjawisk; tradycyjne
formy ewangelizacji przez posug sowem nie daj bowiem odpowiedzi na py-
tania wspóczesnego czowieka w sposób dla niego zrozumiay i satysfakcjonu-
j cy. Najbardziej widocznym przejawem „niepewnoci sowa” w jzyku Kocio-
a jest zanik – dawniej wyranej – granicy, która dzieli zjawiska wite i wiec-
kie. Zdaniem wymienianej wyej autorki, „komunikacja za porednictwem me-
dium w postaci Internetu jest jednym z waniejszych róde «pomieszania jzy-
ków» we wspóczesnej komunikacji religijnej”

10

. Przyczyn tego zjawiska s

wanie rónorodne przeobraania jzyka sacrum w dostosowaniu si do wymo-
gów cyberprzestrzeni. Z kolei R. Bizior zauwaa, i „komunikowanie w Interne-
cie treci zwi zanych z religi nieuchronnie doprowadzi do powolnego unifiko-
wania si jzyka mediów i jzyka religijnego. Wynika ono bdzie wprost ze
zjawiska okrelanego mianem „mediatyzacji”, które jest skutkiem rozwoju sieci
medialnych, a oznacza szczególny sposób deformacji, znamienny dla mediów,
w zakresie jzyka polegaj cy na takich przeobraeniach w jego uyciach, które
maj na celu jego stosowanie do potrzeb tyche rodków komunikowania”

11

.

Przejawy zbliania jzyka religijnego do wspóczesnego jzyka internetowe-

go widoczne s ju w nazewnictwie witryn/stron. W zasadzie tego typu nazwy
stay si pierwszym i niezbdnym elementem internetowego jzyka religii, umo-
liwiaj c funkcjonowanie w sieci nowych form przekazu. Pobieny przegl d
stron (religijnych) ukazuje rónorodno strategii nazewniczych. Du grup
stanowi strony, których adresy informuj o obszarze tematycznym – poprzez
jednoznaczne okrelenie nadawcy (np. parafii) lub dziki terminologii (sowom-
kluczom) wyranie kojarzonej ze sfer sacrum. Oto wybrane przykady nazw re-
ligijnych stron internetowych:

www.angelus.pl (Portal Chrzecijaski); www.apostol.pl (portal modziey

katolickiej); www.jeruzalem.alleluja.pl

(strona Wspólnoty Odnowy w Duchu

witym „Jeruzalem” z Lenej); www.katolicki.net (Katolicki Portal Matki Boej
Zwycistwa); www.kosciol.pl (Ekumeniczny Serwis Informacyjny); www.parafia-
-leszno.com (strona parafii p.w. w. Jana Chrzciciela w Lesznie k. Warszawy);

9

D.

Zdunkiewicz-Jedynak,

Midzy wie Babel i Dniem Pidziesitnicy..., s. 77.

10

Tame, s. 81.

11

R. Bizior, Komunikowanie treci religijnych w Internecie..., s. 146.

background image

174

Dorota Suska

www.religia.pl (Midzynarodowy Serwis Ewangelizacyjny); www.wiara.pl
(Portal ludzi otwartych).

Na uwag zasuguje ta grupa nazw, w której pojawiaj si elementy obce trady-

cyjnemu jzykowi religijnemu. Mona tu wskaza na wykorzystanie prefiksoidu e-

12

,

który wystpuje jako efekt swoistej gry graficznej: www.e-wangelizacja.waw.net.pl.
Dodatkowo naley zwróci uwag na wkraczaj c w obszar religijny internacjo-
nalizacj, czego dowodem obecno (take w wymienionym przykadzie) cz st-
ki net, sygnalizuj cej zwi zek z sieci

13

, np.: www.katolicki.net/index.php

(Ka-

tolicki Portal Matki Boej Zwyciskiej). W nazewnictwie stron internetowych
stosuje si take mechanizmy ewokowania treci religijnych za pomoc sów
przywodz cych skojarzenia religijne, biblijne przy jednoczesnym  czeniu ich
z elementami potocznymi, bliskimi polszczynie masowej (tym samym peni
te funkcj perswazyjn , oddziauj c na zasadzie komunikacyjnego „my”), np.:

www.bajerlandia.alleluja.pl (prywatna strona zaoona przez nastolatka Pio-

tra); http://www.bratswieconek.alleluja.pl (prywatna strona Brata wiconka,
bohatera opowieci i ich autora); www.ewelinka.alleluja.pl

(prywatna strona na-

stolatki Eweliny).

Charakterystyczne dla zmediatyzowanej przestrzeni komunikacyjnej s na-

zwy stron religijnych o charakterze rankingowym. Naley bowiem podkreli,
i wiat mediów ma wymiar wertykalny, jest drabin , na szczycie której znajdu-
je si to, co stanowi obiekt zainteresowania mediów: „hit”, „pierwsza setka naj-
bogatszych”, „dziesi tka najbardziej znanych” itp. Za pomoc jzyka media ety-
kietuj rzeczywisto, ustalaj hierarchi, pokazuj rzeczy, osoby „z górnej pó-
ki”, „na topie”

14

. Znamienne jest, i tego typu medialne rankingowanie obejmuje

róne sfery rzeczywistoci, wkraczaj c take w sfer sacrum, czego przykadem
strony: http://chrystus.toplista.pl

(Toplista stron chrzecijaskich. Toplista stron

o Jezusie i jego yciu oraz o Chrzecijastwie); http://katolickie.toplista.pl (Ran-
king stron o tematyce religijnej); http://katolik.toplista.pl; http://.prawdziwa.toplista.pl
(ranking najciekawszych stron katolickich); http://.religia.toplista.pl (Strony Re-

12

Prefiksoid e- daje moliwo w zasadzie nieograniczonej realizacji derywatów denominalnych,

np.: e-duszpasterstwo, e-bank, e-podpis. Nazwy takie tworz swoicie internetowy typ sowo-
twórczy, w sposób precyzyjny i „czytelny” identyfikuj c derywat poprzez wskazanie na jego
cech sieciowoci/elektronicznoci (N. Ogrodnikowa, Czasowniki wirtualne, [w:] Jzyk w me-
diach elektronicznych
, red. J. Podracki, E. Wolaska, Warszawa 2008, s. 175).

13

A. Markowski (Jawne i ukryte zapoyczenia leksykalne w mediach, [w:] Jzyk w mediach ma-

sowych, red. J. Bralczyk, K. Mosioek-Kosiska, Warszawa 2000, s. 99)

zwraca uwag, i me-

dia usankcjonoway wspóczenie taki typ sowotwórczy, który kilkadziesi t lat temu by
uznawany za niewaciwy, gdy w wyniku jego zastosowania powstaway elementy hybrydal-
ne, zoone z morfemów obcych i polskich.

14

G. Majkowska, Jzyk mediów w perspektywie aksjologicznej, [w:] Jzyk polski jako narzdzie

komunikacji we wspóczesnym wiecie, red. J. Mazur, M. Rzeszutko-Iwan, Lublin 2007, s. 99–100.

background image

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie...

175

ligijne – Chrzecijastwo); http://.wiara.toplista.pl. (ranking stron o tematyce re-
ligijnej).

Strony WWW (wedug klasyfikacji J. Grzeni

15

) nale do typu hiperteksto-

wego; w porównaniu z typem interaktywnym, a nawet e-mailowym, s – teore-
tycznie – mniej spontaniczne, lepiej opracowane jzykowo. Nie bez znaczenia
jest jednak fakt w czenia stron religijnych w obieg rynkowy (czego przejawem
s wanie „toplisty” tyche stron), co moe wpywa na ksztat komunikatów –
na stron jako cao (jej struktur), jak równie na poszczególne teksty dostp-
ne poprzez uaktywnienie hiper czy (linków, odnoników). Wydaje si, i wa-
nym determinantem formy jzyka religijnego jest wiek nadawców i odbiorców,
co uwzgldniono przy wyborze materiau badawczego. Prezentowany dalej ma-
teria pochodzi ze strony: http://ministranci.top-100.pl, która – jak czytamy –
zawiera: „Ranking stron ministranckich. Ranking stron nale cy do ministran-
tów, oraz Kocioa Katolickiego”. Do analizy wybrano stron, która znajduje si
od duszego czasu w czoówce rankingu (miejsce I lub II): www.ministrant.
osowa.com

16

. Jest ona tworzona przez modzie nale c do Liturgicznej Suby

Otarza (LSO) teje parafii, pod opiek ksidza (informacja na stronie, w za-
kadce: Administratorzy, wskazuje dokadnie autorów – prezesa i zastpc LSO
oraz ksidza opiekuna ministrantów i ich strony).

Pierwszym elementem, na który zwracamy uwag po wejciu na wybran

stron, s jej parateksty

17

. Za prototypowy paratekst w Internecie uznaje si

strony gówne (witryny) portali, które przypominaj spisy treci w czasopi-
smach, z t tylko rónic , e dostp do korpusu (tekstu penego) odbywa si za
pomoc hiper czy (hiper cza pozwalaj na przejcie do tekstów pomieszczo-
nych gbiej)

18

. Obecno paratekstów internetowych wynika z nielinearnoci

tekstu (hipertekstowoci) i ograniczenia jego dostpnoci przestrzeni monitora
– na stronie gównej mog si zatem znale jedynie zapowiedzi i dopiero akty-
wowanie hiper cza pozwala przej do tekstu gównego, ewentualnie te wyko-

15

Formy istnienia tekstu w Internecie pozwalaj wyodrbni trzy typy: konwersacyjny (np. ga-

tunki: rozmowy przez komunikator, czat, czyli interaktywne pogawdki), e-mailowy (np. ga-
tunki: list reklamowy, poczta elektroniczna, grupa/forum dyskusyjne), hipertekstowy (np. ga-
tunki: strona/witryna World Wide Web, portal informacyjny). Zob.: J. Grzenia, Komunikacja
jzykowa w Internecie
, Warszawa 2006, s. 43.

16

W cytatach zachowano oryginaln pisowni i interpunkcj.

17

Termin paratekst odnosi si do tekstu, który eskortuje tekst waciwy, peny. Konstytutywn

funkcj paratekstów jest zakomunikowanie (informacja) o zaistnieniu w najbliszym czasie lub
przestrzeni innego tekstu i zachcenie do jego odbioru (rekomendacja). Peni wic prymarnie
funkcj prezentacyjno-rekomenduj c (z rónym nasileniem jednej z nich). Zob.: I. Loewe, Ga-
tunki paratekstowe w komunikacji medialnej
, Katowice 2007, s. 23–27.

18

I. Loewe, Paratekst w Internecie, [w:] Edukacja medialna. Nowa generacja pyta i obszarów

badawczych, red. M. Sokoowski, Olsztyn 2004, s. 361–362.

background image

176

Dorota Suska

na nastpne kroki w lekturze, poszukiwaniu innych tekstów (korzystaj c z ko-
lejnych hiper czy)

19

. Paratekstem makro na stronie ministrantów z Osowej jest

zawiadomienie (po czone z animacj ): LSO Chrystusa Zbawiciela w Gdasku
Osowej
. Pod nim znajduj si aktywne odnoniki zapowiadaj ce sta ofert
strony: Strona Gówna, Chcesz zosta ministrantem?, Galeria Zdj, Linki, Ad-
ministratorzy
, Kontakt. Szczegóowo zawarto strony podaje (równie w posta-
ci hiper czy) boczna lista przypominaj ca spis treci: Czytanie na dzi, Czytanie
na jutro
, Rok Liturgiczny, Sowniczek, Gdy ministrant nie wie, Materiay For-
macyjne
, Modlitwy, Pieni i Piosenki, Patroni Ministrantów, Historia Ministran-
tów
, Kolory liturgiczne, Lista Ministrantów, Grupy ministranckie, Niedzielna
suba – PLAN
, Godzina zbiórki, Suba w tygodniu, Punktacja, Krótka Historia,
Statut LSO, Opiekun, Nasi duszpasterze, Rozkad kold 2009/2020. W strukturze
strony wyraonej za pomoc przytoczonych paratekstów zauwaamy leksyk
o funkcji informacyjnej, podstawow niejako dla sfery religijnej (czytanie, mo-
dlitwa
, pie, kolda, suba); jednostkowo pojawia si skrót, który mona okre-
li jako rodowiskowy: LSO ‘Liturgiczna Suba Otarza’. Równie rzadko
w funkcji nagówków wystpuj konstrukcje potoczne; w tym wypadku nace-
chowanie uzyskiwane jest poprzez budow skadniow (zblion do konstrukcji
mówionych), np.: Gdy ministrant nie wie. Omawiane parateksty s staym ele-
mentem strony i – jak si zdaje – przede wszystkim peni funkcj informuj c
o jej zawartoci, porz dkuj c . Tez t potwierdza obserwacja innych stron, na
których rónice w strukturze wyraone za pomoc paratekstów s niewielkie.
Wikszym zindywidualizowaniem odznacza si bd – o czym dalej mowa –
teksty gówne (które ukazuj si po uaktywnieniu poszczególnych hiper czy).

Wany element omawianej strony stanowi ponadto parateksty zapowiada-

j ce treci aktualne. S one ujte w cztery dziay o tytuach: Ogoszenia, Newsy
na stronie
, Wydarzenia, Felietony. Treci bie ce maj charakter spontanicznego
przekazu, formuowanego niejako na bie co przez modych autorów, prawdo-
podobnie bez korekty administratora strony (ksidza opiekuna). Dlatego daje si
zauway silniejsz emotywizacj tyche komunikatów, obecno w nich ele-
mentów charakterystycznych dla komunikacji elektronicznej, takich jak: zwielo-
krotnione znaki interpunkcyjne, wersaliki (wielkie litery stosowane w komuni-
kacji internetowej jako wyraz emocji, take tonu gosu), emotikony; oto przy-
kady: ZBIÓRKA ODWO ANA !!!!; Nie ma sali w niedziel !!!; Zbiórka w sobo-
t ODBDZIE SI wedug planu :>
(dzia: Ogoszenia). Dzia Newsy na stronie
zwraca uwag ju angielskim zapoyczeniem news, które w polszczynie me-
dialnej cakowicie niemal wyparo polskie odpowiedniki (jak choby: wieci,
nowiny, nowe wiadomoci, aktualnoci). W dziale tym umieszczane s róno-

19

I. Loewe, Gatunki paratekstowe w komunikacji medialnej..., s. 218.

background image

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie...

177

rodne informacje, na przykad relacja fotograficzna z turnieju ministranckiego
dekanatu „Osowa” zapowiadana tytuem: PO TURNIEJU !!! Filmiki i Zdjcia.
W tym samym dziale znajdujemy tytu: WESO YCH WIT, ALLELUJA !!!
Administracja strony OPIEKUN TE :>
, który poprzedza peny tekst ycze
kierowanych do czonków LSO, czytelników i opiekuna strony:

yczenia.....
Wielkanocnych pisanek
umiechu cay ranek
jajek na twardo
królika z kokard
mokrego Dyngusa
fajnego psikusa
rzeuchy po pachy
i smacznej kiebachy!
Chrystus Prawdziwie Zmartwychwsta Alleluja!!!
Prawdziwie Zmartwychwsta Alleluja!!!
Niech Pan Zmartwychwstay Was umacnia na dalsze dni waszej posugi przy Jego
otarzu !!!

Warto zwróci uwag na  czenie w przytaczanych yczeniach formuliczno-

ci charakterystycznej dla jzyka religijnego z ludycznoci polszczyzny po-
tocznej. Humorystyczna rymowanka jest bowiem jednym z wielu tekstów, które
egzemplifikuj automatyzacj komunikowania wspóczesnego

20

, za kocowe

wersy wyranie identyfikuj sfer sacrum. Porównanie ycze kierowanych do
samych ksiy pokazuje, i na sposób uksztatowania komunikatu wpywa ofi-
cjalno kontaktu midzy nadawc a odbiorc , równie relacje rangi; tekst zaty-
tuowany yczenia dla naszych KAP ANÓW !!!! utrzymany jest w odmiennej
stylistyce ni yczenia wczeniejsze:

Poprzez rce Kapanów spywa na nas aska Boa,
dlatego dzi prosimy, aby Chrystus uczyni swoich Kapanów tak wielkimi, aby mogli ogar-
n  cay wiat, tak silnymi, by mogli go dwign  i pomaga w nieustannym zbawianiu.

20

Automatyzacja jest jedn z gównych cech tekstu elektronicznego (J. Grzenia, Komunikacja j-

zykowa..., s. 74–80) i to nie tylko dlatego, e istnieje moliwo wielokrotnego reprodukowania
jego caoci fragmentów. Automatyzacja oznacza te pewien rodzaj uproszczenia komunikacji,
pozbawienia jej cech indywidualnych zwi zanych z konkretnym odbiorc . Tego typu zjawisko
dokumentuje na przykad tzw. „grzeczno komputerowa” (inaczej – grzeczno kultury kon-
sumpcyjnej), która wpisuje si w strategie komunikacyjne ksztatowane przez nowe media.
Grzeczno ta jest minimalna, bezosobowa; wprawdzie jej konwencje zawieraj formuy reali-
zuj ce funkcje przewidziane dla okrelonej sytuacji pragmatycznej, ale s one uproszczone, po-
zbawione indywidualnych treci, zwaszcza tych, które wiadcz o yczliwoci wobec interlo-
kutora. Zob.: K. Oóg, Polszczyzna przeomu XX i XXI wieku..., s. 82–85; D. Suska, O wspó-
czesnej grzecznoci komputerowej
, „Prace Naukowe AJD w Czstochowie. Seria: Filologia
Polska. Jzykoznawstwo”, t. V, red. M. Lesz-Duk, Czstochowa 2005, s. 137–143.

background image

178

Dorota Suska

Drodzy kapani
Bóg obdarzy nas wielk ask stawiaj c Was na naszej drodze. Dzikujemy e jestecie
z nami i dla nas. yczymy Wam ask Boych, wytrwania na drodze, któr wybralicie,
entuzjazmu i siy potrzebnej do goszenia Radosnej Nowiny. A szczególnie opieki Matki
Boej.
Szcz Boe.

rodki jzykowe w powyszym tekcie charakterystyczne s dla jzyka reli-

gijnego w jego postaci tradycyjnej; wystarczy wymieni rozbudowan (i do
typow ) metaforyk (Poprzez rce Kapanów spywa na nas aska Boa; ...aby
Chrystus uczyni swoich Kapanów tak wielkimi, aby mogli ogarn cay wiat,
tak silnymi, by mogli go d wign..
.), finaln formu grzecznociow (Szcz
Boe
), sownictwo oraz utarte po czenia cile zwi zane z przestrzeni sakraln
(Kapan, Chrystus, Matka Boa, Radosna Nowina, aska Boa). Take w war-
stwie skadniowej zachowano rygory skadni opracowanej, starannej – czego
dowodem konstrukcje imiesowowe (typowe dla polszczyzny pisanej, rzadkie –
w mówionej), konstrukcje paralelne (...aby Chrystus uczyni swoich Kapanów
tak wielkimi, aby mogli ogarn cay wiat,
tak silnymi, by mogli go dwi-
gn
...
). Ogólnie przyjmuje si, i zachowania jzykowe w multimediach skut-
kuj ograniczeniem socjolingwistycznych determinantów wypowiedzi (oficjal-
no, wiek, pe, wyksztacenie itp.)

21

. Dlatego te przytaczane przykady

wiadcz o umiejtnoci konstruowania komunikatów fortunnych w okrelonej
sytuacji komunikacyjnej, co mona uzna za cech istotn . Rónicowanie rod-
ków jzykowych zdeterminowane oficjalnoci ukazuj take inne teksty.
W spisie treci znajduj si m.in. zakadki: Opiekun i Nasi duszpasterze. Po ich
rozwiniciu odbiorca otrzymuje teksty krótkich biogramów. Naley przypusz-
cza, i z racji czstszych kontaktów ministrantów z opiekunem relacje midzy
nimi maj bardziej zayy charakter; st d obecno w tekcie elementów bli-
skich polszczynie potocznej oraz emotikonów:

Naszym obecnym opiekunem jest ks. Bogdan Pulczyski, który przyby do naszej parafii
20. sierpnia 2007 roku. Rodzinna parafia ks. Bogdana znajduje si w Starzynie i nosi na-
zw „ witego Michaa Archanioa”.
Ksi dz Bogdan Pulczyski urodzi si 15.07.1979 roku w Pucku. wicenia kapaskie
przyj  dnia 23.06.2007 roku w Gdasku. Ksi dz Bogdan obecnie jest opiekunem mini-
strantów, naszej parafialnej strony internetowej. Przygotowuje dzieci do I Komunii wi-
tej. Zainteresowania Ks. Bogdana : góry, wiee powietrze no i wypady z nami na wie
:) pono umie co przyrzdzi smacznego! :)

21

J. Grzenia, Internet jako miejsce dialogu, [w:] Porozmawiajmy o rozmowie. Lingwistyczne

aspekty dialogu, red. M. Kita, J. Grzenia, Katowice 2003, s. 84.

background image

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie...

179

Z kolei biogramy innych duszpasterzy (podobnie jak kierowane do nich y-

czenia, o których wczeniej mowa) utrzymane s w tonie oficjalnym, pozbawio-
ne elementów nacechowanych:

Ksi dz Proboszcz Wojciech Tokarz urodzi si 10.07.1970 r. w Gdyni. Absolwent Gda-
skiego Seminarium Duchownego w Gdasku Oliwie. wicenia kapaskie otrzyma
27.05.1995 r. z r k ks. Abpa Tadeusza Gocowskiego. Mgr Teologii na ATK w Warsza-
wie. Od 01.07.1995 r. wikariusz w parafii pw. Wniebowziecia N.M.P w Redzie. Od
30.06.2001 r. kapelan Jego Ekscelencji ks. Abpa Tadeusza Gocowskiego. Mianowany
Proboszczem parafii Chrystusa Zbawiciela 30.03.2008 r. Kanonik Honorowy Kapituy
Archikatedralnej Gdaskiej.

W paszczynie semantycznej omawianej strony dominuje sownictwo reli-

gijne z rónych zakresów

22

. Jej tematyka pozostaje w cisym zwi zku z dziaal-

noci Liturgicznej Suby Otarza (czyli posug ministranck ), zatem wy-
znacznikami tekstów staj si naturalnie sowa-klucze jzyka religijnego

23

, np.:

g, Bóg Ojciec, Chrystus, Duch wity, Dzieo Boe, Jezus, Matka Boska. Bio-
r c pod uwag sposób adaptacji leksyki religijnej dla potrzeb modzieowego
odbiorcy strony, mona wyróni dwie grupy tekstów. Do pierwszej zaliczymy
te, które s przytoczeniami ewangelicznymi lub te cytatami pochodz cymi
z innych dokumentów, wiadectw kocielnych (prowadz do nich odnoniki:
Czytania na dzi, Czytania na jutro, Materiay Formacyjne, Patroni Ministran-
tów
, Historia Ministrantów); stanowi one materia pomagaj cy ministrantom
zapozna si z histori ruchu (LSO), przygotowa do posugi. Ingerencja
nadawcy w tego typu teksty jest si rzeczy niewielka – przytacza si je bez
zmian, tym samym te bez objaniania ewentualnych terminów trudnych. Nato-
miast druga grupa tekstów zamieszczonych na stronie to praktyczna informacja
dla czonków LSO, komentarz lub objanienie. Odnonik Sowniczek prowadzi
do zestawienia terminów religijnych, z którymi spotyka si (moe spotka si)
ministrant. Definicje tyche terminów bazuj w wikszoci na sownictwie
ogólnym, dziki czemu staj si zrozumiae dla modego odbiorcy. O tym, do
kogo adresowany jest ów sownik, wiadczy take sam dobór hase – s wród
nich zarówno terminy religijne, jak i nazewnictwo zwi zane ze sfer religii, ob-
rzdu, okolicznoci towarzysz cych liturgii, ale funkcjonuj ce w jzyku ogól-
nym. Oto kilka przykadów:

ABSOLUCJA – (rozgrzeszenie) – udzielane przez kapana w sakramencie pokuty od-
puszczenie grzechów.

22

Krgi semantyczne jzyka religijnego ustalia m.in. Rada Jzyka Polskiego przy okazji zmian

w pisowni (z dnia 7.05.2004 roku), zob.: Rada Jzyka Polskiego, Zasady pisowni sownictwa
religijnego
, http://www.diecezja.elk.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=504.

23

Zob.: M.D. Nowak, wiadectwo religijne. Gatunek – jzyk – styl, Lublin 2005, s. 89–90.

background image

180

Dorota Suska

ADORACJA – oddanie czci, uwielbienie, unienie si przed Bogiem, hod oddawany
Bogu.
APOSTO – najbliszy wspópracownik Jezusa.
CA UN – Szata, w któr owinite byo ciao Chrystusa zoonego w grobie, na której
w cudowny sposób odbia si posta Chrystusa.
EXULTET – Uroczysta pie wykonywana podczas liturgii Wielkiej Soboty.
O TARZ – jest to stó, na którym skada si Najwitsz Ofiar i przy którym rozdziela
si Ciao Paskie.
PURYFIKATERZ – rczniczek do wytarcia kielicha.

D enie do uczynienia tekstów przystpnymi dla czytelnika strony nie zaw-

sze jest skutecznie realizowane. Mog o tym wiadczy objanienia istoty okre-
sów liturgicznych w zakadce: Rok Liturgiczny. Podawane treci s albo cytata-
mi z oficjalnych tekstów Kocioa, albo przeciwnie – prób potocznego opisu
pewnych zachowa zwi zanych z poszczególnymi okresami, np.:

OKRES ZWYK Y „Oprócz okresów o szczególnym charakterze s w ci gu roku 33 lub
34 tygodnie, kiedy to Misterium Chrystusa obchodzi si w penej jego treci, a nie w ja-
kim szczególnym jego aspekcie; dotyczy to zwaszcza niedziel. Ten okres nazywa si
okresem zwykym” (Kal. 43).
OSTATNIA NIEDZIELA KARNAWA U We wschodnich regionach Polski dzie ten
wyrónia si specjaln obrzdowoci . Ostatnia niedziela przed wielkim postem przypa-
da na koniec zimy. St d symbolika specjalnych gestów dokonywanych tego dnia ma na
celu przywoanie wiosny. Nazywano to „hukaniem” lub „klikaniem” wiosny.
RODA POPIELCOWA POPIELEC WSTPNA RODA Pierwszy dzie wielkiego po-
stu to uroczysto przede wszystkim religijna. Podniosy, smutny nastrój udziela si ka-
demu choby przez krótki czas spdzony w kociele. Wszyscy id do kocioa, klkaj
przed otarzem, aby ksi dz posypa im gowy popioem.

Jeszcze inn strategi przybliania nazewnictwa religijnego obserwujemy po

rozwiniciu (uaktywnieniu) zakadki: Gdy ministrant nie wie. Ju sama kon-
strukcja tytuu sugeruje wejcie w obszar wiedzy potocznej, praktycznej. W tek-
cie gównym nazewnictwo religijne tumaczone jest za pomoc odpowiednich
obrazów towarzysz cych – zdj i rysunków. Transpozycja kodu werbalnego na
wizualny pozwala wytumaczy ministrantom, czym jest bielizna kielichowa
uywana podczas liturgii; wizualizowane s równie takie desygnaty, jak: kie-
lich mszalny
, korpora z paten na komuni i kielich, palka, puryfikaterz na kie-
lichu mszalnym
, welon na kielichu mszalnym oraz elementy stroju ministranta:
pelerynka, koma, sutanka, cingulum, alba.

Przedstawione analizy s jedynie przyczynkiem do szczegóowych bada

nad jzykiem religijnym w Internecie, którego jedn z nowych form istnienia s
strony ministrantów. Wobec dominacji kultury medialnej i takiego sposobu
komunikacji – zwaszcza w pokoleniu modych odbiorców (pokoleniu „digital-
nym”, pokoleniu mediów elektronicznych) – interesuj ce okazuj si badania
interferencji oraz innych sposobów oddziaywania na siebie jzyka sacrum i j-

background image

Kilka uwag o jzyku religijnym w Internecie...

181

zyka profanum. Jak zaznaczono we wstpie, status polszczyzny modzieowej
(sprowadzaj cej si gównie do kodu ograniczonego) budzi szereg obaw. Anali-
za materiau pokazuje, i obawy te w omawianym obszarze nie zawsze s uza-
sadnione. Oczywicie naley pamita, i badania przeprowadzono na bardzo
niewielkiej próbie materiaowej. Ale wybór strony, która zajmuje najwysze
miejsce w rankingu stron ministranckich, jest dla ustale lingwistycznych wa-
ny, gdy to czytelnicy (liczb wej na stron, udziaem w gosowaniu) wyzna-
czaj jej tak pozycj, tym samym akceptuj c jej ksztat, take jzykowy. Naj-
ogólniejszy wniosek, jaki si w zwi zku z tym nasuwa, to fakt, i nie zatara si
cakowicie wiadomo zrónicowania polszczyzny uzalenionego od uwika
socjo- i pragmalingwistycznych. Adekwatnie do sfery, z jak jest zwi zana, ana-
lizowana strona zawiera w wikszoci teksty opracowane jzykowo, zapewne
take poddane korekcie przez administratora (ksidza opiekuna). Jeeli bra pod
uwag waciwoci tego jzyka z uwzgldnieniem modzieowego nadawcy (i od-
biorcy), byaby to odmiana reprezentuj ca kod rozwinity (i odpowiadaj c mu
postaw „by”)

24

. Warto take zwróci uwag na zachowanie zasad ortograficz-

nych i graficznych (nie s pomijane znaki diakrytyczne, co jest zjawiskiem po-
wszechnym w komunikacji elektronicznej). Wpyw jzyka nowych mediów za-
znacza si jedynie w postaci kilku cech, które nie odznaczaj si jednak wysok
frekwencj i ograniczaj do tekstów aktualnych, pisanych zapewne z mniejsz
starannoci , „na ywo”; chodzi mianowicie o stosowanie rónych sygnaów
emotywnoci: duych liter (ZBIÓRKA ODWO ANA!!!), emotikonów (graficzne
odpowiedniki emocji – ...chciabym podzikowa druynie pikarskiej z parafii
Chrystusa Zbawiciela, której jestem opiekunem za wspania gr, która wywal-
czya zwycistwo DZIKI :>
), zwielokrotnionych znaków diakrytycznych, wie-
lokropka. Struktura analizowanej strony ma charakter przejrzystego spisu treci,
peni cego funkcj informacyjn , porz dkuj c treci istotne dla odbiorcy; funk-
cja ta decyduje o doborze sownictwa obecnego w paratekstach (pozbawione na-
cechowania emocjonalnego, konkretne). Z wymienion funkcj strony wi  si
te zabiegi adaptacji sownictwa religijnego, polegaj ce na pozbawieniu go hie-
ratycznoci, zbytniego patosu. Generalnie jednak, czytelnik ma do czynienia
z leksyk religijn w jej tradycyjnej postaci, gdy znaczna cz tekstów wyko-
rzystuje cytaty, przytoczenia oficjalnych tekstów sakralnych. O atrakcyjnoci
strony w warstwie przekazu werbalnego decyduje jej przejrzysto semantyczna,
a take rónorodno mikrodyskursów religijnych, co jest istotne z punktu wi-
dzenia odbioru. Naley przy tym podkreli, i ow atrakcyjno w bardzo
znacznym stopniu potguj umieszczane tu elementy graficzne oraz multime-
dialne animacje; jednoczenie elementy te nadaj stronie religijnej cechy prze-

24

K. Oóg, dz. cyt., s. 184.

background image

182

Dorota Suska

kazów sowno-obrazowych, do których przyzwyczajony (lub przyzwyczajany)
jest wspóczesny odbiorca.

Summary

A few remarks about the religious language in the Internet

(on the example of websites of ministrants)

The objective of the article is to analyse a religious language on websites of

ministrants communities. These websites (created by and for young people) are
revealing transformations of the religious language caused by the mass culture
and entering into the electronic space. The author focuses on the naming of web-
sites, linguistic measures of persuasion, ways of an adaptation of the religious
language for the purposes of the new medium and new functions.

background image

P R A C E NA U K O W E A k a d e mi i i m. J a n a D u g o s z a w C z  s t o ch o wi e

Seria: Jzykoznawstwo

2010, z. VII

Dorota Suska

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opiso-

wych (Ziemiastwo polskie K. Ko miana, Sofiówka

S. Trembeckiego, Sybilla J.P. Woronicza)

Podejmowana w niniejszym szkicu tematyka wypywa midzy innymi z re-

fleksji badawczych H. Turskiej, których wyniki ujte zostay w obszernej roz-
prawie: Jzyk opisów w „Panu Tadeuszu” wobec tradycji polskiego klasycy-
zmu

1

. Na podstawie analizy jzyka klasycystycznej poezji opisuj cej przyrod

(zarówno utworów tumaczonych, jak i oryginalnych), ustalia autorka kanon
leksyki, frazeologii i wyodrbnia zbiór powszechnie stosowanych, ulubionych
rodków ekspresji jzykowej. Zjawiska te wyznaczaj swoist konwencj styli-
styczn ówczesnych opisów przyrody, któr w pewnym zakresie wspótworz
take niektóre okrelenia barwne i figury stylistyczne tworzone przy ich udziale.
Wspomniana rozprawa jest, jak dot d, jedynym ródem wiedzy na temat stoso-
wanych w tekstach klasycystycznych nazw barw, ródem niezwykle cennym
z uwagi na to, e ukazuje je na tle innych elementów stylu poezji opisowej;
z drugiej za strony ródem niepenym, bo postawione przez autork cele ba-
dawcze w sposób oczywisty obejmuj tyko wybrane, charakterystyczne nazwy.
Ponadto, d  c do uchwycenia zjawisk typowych dla poezji, której tematem jest
przyroda i ycie na wsi, wiadomie pominito rónice chronologiczne, gatunko-
we, indywidualne – midzy poszczególnymi utworami. Tymczasem wskazane
przez H. Tursk czynniki niew tpliwie mog decydowa o rónym sposobie wi-
dzenia przyrody i jego poetyckiej transpozycji, a tym samym o odmiennym

1

H.

Turska,

Jzyk opisów w „Panu Tadeuszu” wobec tradycji polskiego klasycyzmu, [w:] O j-

zyku Adama Mickiewicza, Wrocaw 1959, s. 185–330.

background image

184

Dorota Suska

uksztatowaniu stylistycznym opisów. Rozwaania ponisze dotycz takiego
wanie problemu, cho w wybranym jedynie zakresie – nazw barw.

Podstaw materiaow przeprowadzonych bada stanowi trzy teksty, zali-

czane zwykle do poematów opisowych; jest to mianowicie: Pie I Sybilli
J.P. Woronicza

2

, Pie I i II Ziemiastwa polskiego K. Komiana

3

oraz Sofiówka

S. Trembeckiego

4

. Zaoenie o ich jednorodnoci gatunkowej przyjto niejako

si tradycji, maj c wiadomo tego, i w licznych opracowaniach dowiedziono
rozbienoci midzy teori a praktyk literack ; w praktyce nie realizowano bo-
wiem konsekwentnie staych wzorców konstrukcyjnych i stylistycznych, wyra-
nie wyodrbniaj cych klasycystyczne poematy opisowe

5

. Ponisze ustalenia

mog stanowi w jakiej mierze dokumentacj tych ustale w obszarze dotycz -
cym posugiwania si okreleniami barw, ich ewentualnej preferencji przez po-
szczególnych twórców, przyczyn tej preferencji lub te braku zainteresowania
opisem kolorystycznym. Zasadniczy cel przeprowadzonych analiz sprowadza si
do odpowiedzi na dwa pytania. Po pierwsze – jaka jest ilo i jako stosowa-
nych w poematach okrele barw, jak przedstawia si ich zrónicowanie oraz
jakie s sposoby ich jzykowego wyraania

6

; po drugie – jak ów zbiór interesu-

j cych nas okrele jest „zagospodarowany” w tekcie, tzn. jakie zjawiska styli-
styczne wspótworzy, jak wpisuje si w ogó innych elementów stylotwórczych,
które – o czym wyej wspomniano – tworz do wyrazist w okresie klasycy-
zmu konwencj

7

. W analizie pominito niekolorystyczne uycia barw.

Zgodnie z przyjtymi ustaleniami badawczymi, pierwsz cz omówienia

wypeni przegl d jzykowych eksponentów barw. Odnotowane w kadym po-
emacie okrelenia ujto w grupy kolorystyczne. W Sofiówce paleta barw przed-
stawia si nastpuj co:
barwa biaa i zblione do niej barwy neutralne

bledn (1)

8

,

czer i barwy zblione
czerni

si (1),

2

J.P.

Woronicz, Sybilla, Warszawa 1917.

3

K.

Komian,

Ziemiastwo polskie, Wrocaw 1981.

4

S.

Trembecki,

Sofiówka w sposobie topograficznym opisana wierszem przez Jana Nepomucena

Czyewskiego, [w:] Sofiówka i wybór poezji, Kraków 1925.

5

Pisaa na ten temat m.in.: T. Kostkiewiczowa, Z problematyki gatunkowej polskiego poematu

opisowego („Sofiówka” i „Ziemiastwo polskie”), [w:] Styl i kompozycja, red. J. Trzynadlow-
ski, Wrocaw 1965, s. 61–78, oraz obszernie A. Nasiowska, Poezja opisowa Stanisawa Trem-
beckiego
, Wrocaw 1990.

6

Odwoujemy si tu gównie do monografii: A. Zarba, Nazwy barw w dialektach i historii jzy-

ka polskiego, Wrocaw 1954.

7

Podstaw porównawcz tej czci artykuu stanowi rozprawa H. Turskiej, dz. cyt., s. 185–330.

8

W nawiasie po wymienianych nazwach podano liczb uy w tekcie analizowanego utworu.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

185

ziele
zielono (1), zielenie (1),
odmiany barwy niebieskiej
modrawy (1), siwy (1).

Skala barw stosowanych przez Trembeckiego jest, jak wida, do uboga,

a ponadto – poza jednym przypadkiem – brak jakichkolwiek modyfikacji barwy
gównej. Ów wyj tek stanowi barwa niebieska. Sam przymiotnik modry – bd -
cy podstaw derywatu modrawy – zasuguje na uwag, gdy na przeomie XVIII
i XIX wieku funkcjonowa jako stylistyczny synonim przymiotnika niebieski,
zarezerwowany dla jzyka poetyckiego

9

. Drugi w tej grupie przymiotnik: siwy,

oznacza kolor ciemnoniebieski, nasycony

10

. Wymienione przykady to jedyne

epitety przymiotnikowe w Sofiówce nazywaj ce barw w sposób bezporedni.
W pozostaych grupach kolorystycznych mamy do czynienia z nazywaniem po-
rednim – za pomoc czasowników oznaczaj cych bycie lub stawanie si takim,
jak to okrela podstawowa barwa: bledn, czerni si, a take pochodnych rze-
czowników: zielono, zielenie. Na podstawie samej tylko liczebnoci grup kolo-
rystycznych oraz okrele do nich przynalenych moemy stwierdzi, i barwa
jest atrybutem, który w opisach zawartych w poemacie Trembeckiego odgrywa
rol marginaln . Zwaywszy bowiem na pojedyncze uycia, mówimy o szeciu
zaledwie okreleniach pojawiaj cych si w caym tekcie. Jest to cecha uderza-
j ca, zwaszcza gdy ów zasób zestawimy z nazwami stosowanymi w porówny-
walnym objtociowo fragmencie Sybilli:
barwa biaa i zblione do niej barwy neutralne

biay (1), blady (1), siwy (3), siwizna (1), srebrzysty (1),

ziele
szmaragd (1), zieleni si (2),
brz i barwy zblione
ogorzay (1), niadawy (1),
odmiany czerwieni
rubin (1), rumieniec (1).

U Woronicza zauwaamy przede wszystkim znacznie wiksze zrónicowa-

nie barw, bowiem wokó czterech grup kolorystycznych koncentruje si dziesi
nazw, oraz bogatsz synonimik, zwaszcza w odniesieniu do bieli. W przeci-
wiestwie do Trembeckiego, autor Sybilli preferuje bezporednie nazywanie
barw z zastosowaniem przymiotników. Rónice s jednak widoczne take i wte-
dy, gdy pojawiaj si porednie nominacje barw. W Sofiówce odnotowalimy

9

A. Zarba, dz. cyt., s. 42.

10

Znaczenie takie przysuguje mu w gwarach (tame, s. 37–38). Mapa ukazuj ca granice zasto-

sowania przymiotnika siwy (aneks do pracy A. Zarby) potwierdza, i pochodz cy z sando-
mierskiego Trembecki móg si ni posuy.

background image

186

Dorota Suska

pochodne od przymiotników czasowniki oraz rzeczowniki, które nie rozszerzay
tonacji barwy gównej, lecz byy jedynie inn form jej wyraenia. W Sybilli
za, poza jednym czasownikiem zieleni si, notujemy trzy okrelenia rzeczow-
nikowe precyzuj ce odcie zieleni i czerwieni: szmaragd, rubin, rumieniec. Po-
nadto porednie implikowanie jakoci barwnych za pomoc przedmiotów o spe-
cyficznej barwie ma silniejszy walor wyobraeniowy i moe da mocniejsze
efekty obrazowe ni te, które wywoywane s przez nazwy bd ce jedynie for-
malnym przeksztaceniem przymiotnikowych nazw. Tym samym daj te wik-
sz moliwo wyzyskania ich w tworzeniu obrazów metaforycznych. Dla po-
rz dku wymiemy jeszcze rzeczownik siwizna, który nie poszerza wprawdzie
zasobu barw, ale jest derywatem róni cym si – w stosunku do podstawowego
przymiotnika siwy – zakresem uycia. Jednostkowe zastosowanie znalazo
w poemacie ogólne okrelenie zjawiska wielobarwnoci: róne farby (1). W po-
jedynczych uyciach notowana jest wikszo wymienianych wyej nazw, poza
trzykrotnie pojawiaj c si nazw siwy oraz dwukrotnie: zieleni si. Jednak
w efekcie zrónicowania semantycznego kolorów i poprzez powtórzenie okre-
le barw w Sybilli notujemy ich niemal trzykrotnie wicej ni w Sofiówce.

Najbardziej rozlega skala barw wystpuje w Ziemiastwie. Ogó stosowa-

nych przez autora okrele mona uj  w siedem grup kolorystycznych obejmu-
j cych nazwy a 31 odcieni:
barwa biaa i zblione do niej barwy neutralne

biay (7), biao (1), bieli (1), bieli si (1), pobieli (1), zabieli si (1);
mleczny (1), siwy (2), szron (1), srebrny (1), nieny (14), zblednie (1), wy-
blady
(1),

czer i barwy zblione
czarny

(13), czerni si (2), kary (1),

ziele
jasny

szmaragd (1), majowy (1), zielony (12), zielono (1), zieleni si (1),

odmiany barwy niebieskiej
bkitny (1), bkit (1), bkity (1), jasne bkity (1), lazur (1), lazury (3), siny (1),
brz i barwy zblione
brunatny

(1), gniady (1), ogorzay (1), rudawy (1),

odmiany czerwieni
czerwony

(1), zczerwieniony (1), purpurowy (1), purpura (1), rdzawy (1), ró-

owy (2), rubin (2), rumiany (1), rumieni (1), zarumieni (2), zrumieni (1),
szkaratny (1), szkarat (2),

ócie i jej odmiany
buany

(1), powy (1), zoty (5), zoto (2), zoci si (1), pozaca (1), óty

(4), ókn (2), poóky (1).

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

187

Najszersz gam odcieni wyrónia si u Komiana czerwie i biel; znaczna

wraliwo autora na odcie zaznacza si take w przypadku zieleni. Z kolei dla
br zu i ócieni charakterystyczna jest midzy innymi obecno synonimów zde-
terminowana desygnatem, do którego si odnosz (cera, ma koska). Róno-
rodno barw i odcieni wyraaj przede wszystkim nazwy przymiotnikowe
czerpane z istniej cego wówczas repertuaru epitetów barwnych. Wyrónia si
jedynie przymiotnik brunatny, który pierwotnie oznacza kolor przejciowy
midzy barwami niebieskimi a czerwieni i dopiero z kocem XVII wieku za-
cz  si upowszechnia w znaczeniu takim, jak w Ziemiastwie – jako synonim
br zu

11

. Wród nazw zieleni znalaz z kolei zastosowanie przymiotnik majowy,

który w omawianym okresie nie by chyba jeszcze epitetem o prymarnej warto-
ci kolorystycznej, lecz oznacza to, co ma zwi zek z majem

12

. Tak interpreta-

cj zdaje si potwierdza kontekst

13

, w którym li majowy pojawia si wraz

z innymi atrybutami wiosny, takimi jak kukuka, sowik; ponadto podkrelona
zostaje cykliczno tych zjawisk, powtarzalno, a wic i  czno z okrelonym
miesi cem. Zwaywszy jednak na  cz ce si z przymiotnikiem majowy asocja-
cje wiosny, rozkwitu przyrody, wieej zieleni, potraktowany zosta jako nazwa
porednio wywouj ca wyobraenia kolorystyczne.

Do liczn grup epitetów barwnych stanowi w Ziemiastwie przymiotniki

pochodne od rzeczowników nazywaj cych substancje, roliny, mineray i inne
przedmioty: mleczny, nieny, purpurowy, róowy, szkaratny, srebrny, zoty.
Zachowuj one w mniejszym lub wikszym stopniu zwi zek z przedmiotem, od
którego wziy swoj nazw, st d wywoywane przez nie skojarzenia kolory-
styczne maj wysze walory obrazowe. Dotyczy to take rzeczowników typu:
lazur
, purpura, rubin, szkarat, szmaragd, zoto, wystpuj cych w poemacie jako

11

Tame, s. 51 i 120.

12

A. Zarba (dz. cyt., s. 121) wymienia ów przymiotnik wród kolorystycznych zapoycze XIX-

-wiecznych, stwierdzaj c, i by „uywany przez Mickiewicza, nie rozpowszechni si jednak
w polszczynie”. Zdaniem S. Skwarczyskiej (Warto treciowa kolorów w romantyzmie
a dzisiaj
, „Pamitnik Literacki” XXIX, 1932, s. 299–300), majowy w znaczeniu koloru zielo-
nego jest wynalazkiem Mickiewicza i jako taki naley do najciekawszych zjawisk indywidual-
nego traktowania przez niego kolorystyki. Hipotez susznie chyba poddaje w w tpliwo
W. Weintraub (w recenzji artykuu S. Skwarczyskiej, „Jzyk Polski” XVIII, 1933, z. 2), uwa-
aj c, e osabia j przede wszystkim zbyt szczupy materia badawczy.

13

„Skoro za niezmuszone zostawisz mu chci, / Mod brzoz lub sosn skwapliwie przynci, /

Gstym krzewem ocieni powierzchni jaow , / I wo twoje rozkoszna ozdobi d brow ; /
Tam chód miy zamieszka, tam wó chtnie le, / Gdy go znuony oracz w poudnie wyprz-
e; / Tam si napasie krowa i owca niesyta; / Corocznie li majowy kukuka przywita; /
Tam niespokojny dzicio po drzewach zastuka, / I zawzite na gniazda chopita oszuka; /
Sowik aosnym jkiem skay, góry wzruszy; / Tam si prostemi tony ozwie flet pastuszy [...]”
(s. 30).

background image

188

Dorota Suska

nazwy odrbnych jakoci barwnych (trzy pierwsze nazwy) lub jako formy od-
powiednich przymiotników poszerzaj cych jedynie ogóln liczb okrele.

Od autorów omawianych wczeniej utworów wyrónia Komiana take

znacznie bardziej rozwinita wraliwo nie tylko na odcie, ale i na rónice
subtelniejsze – stopie nasycenia barwy, stopie jasnoci, reagowanie na zanik
lub zmian barwy, z czym wi e si zdecydowanie wiksze urozmaicenie for-
malne stosowanych okrele. Zmian natenia cechy kolorystycznej albo jej
przejcie w inn sygnalizuj formy imiesowowe z prefiksami po-, wy-: poóky,
wyblady. Osabienie barwy wyraa jednostkowo reprezentowany w tekcie de-
rywat z sufiksem -awy: rudawy, a ponadto dwa wyraenia przydawkowe, typu:
jasny szmaragd, jasne bkity.

Charakterystyczn cech stosowanego w Ziemiastwie opisu kolorystyczne-

go jest zatem stosowanie – obok prostych epitetów barwnych – bardziej rozbu-
dowanych okrele, wród których wystpuj równie porównania. Wszystkie
one odnosz si do bieli i odwouj si do tych samych skojarze, cho maj
rón posta: wyraenia syntaktycznego tworzonego przez rzeczownik z przy-
dawk dopeniaczow – biao niegu (1) (które mona ewentualnie potrakto-
wa jako skrócone porównanie); typowego, rozwinitego porównania – jakby
nieg biae
(1); formacji gradacyjnych – bielszy nad nieg (1), bielsza od niegu
(1). Notujemy take wyraenia przyimkowe okrelaj ce barwy niejednolite,
a cilej – po czenia barw: czarne z biaym, czarne z pleni, czarne ze srebr-
nymi szrony
. Komponenty dwóch ostatnich wyrae, tj. szron, ple w formie
przymiotnikowej znane s w historii polszczyzny jako okrelenia maci konia;
w zasadzie mogy by uywane zamiennie, gdy oznaczay ma barwy siwej
lub niejednolit z przewag biaego

14

.

Kolejnym typem nazw kolorystycznych notowanych tylko w Ziemiastwie

s stylistycznie nacechowane przymiotniki zoone, takie jak: srebrnorogi (1),
zotowosy (1). W porównaniu z pozostaymi utworami, zdecydowanie bogatszy
jest równie zestaw ogólnych okrele barw, który obejmuje – po pierwsze – na-
zwy bezporednio odnosz ce si do zjawisk jednobarwnych: jasny (1), jasno
(1), ciemny (7); po drugie – okrelenia sygnalizuj ce zanik barwy zasadniczej:
popowiay (1), spowie (1). Grup t uzupeniaj jednostki odsyaj ce do zja-
wisk wielobarwnych, ale bez precyzowania barw lub odcieni; s to zestawienia
typu: róne farby, prga odcieni oraz przymiotniki zoone: rónobarwny, ró-
nofarbny
. Te ostanie byy szczególnie zalecane przez XVIII-wiecznych kodyfi-
katorów i pozytywnie kwalifikowane jako „dowód bogactwa jzyka polskiego,
mog cego si obej bez obcych zapoycze”

15

.

14

A. Zarba, dz. cyt., s. 67–71.

15

Ludzie Owiecenia o jzyku i stylu, t. 3, red. M.R. Mayenowa, Warszawa 1957, s. 793–794.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

189

Przegl d okrele przynalenych do wyrónionych w Ziemiastwie grup ko-

lorystycznych ukazuje ponadto znaczn produktywno niektórych nazw barw,
co poszerza omawiany zbiór do ponad pidziesiciu jednostek leksykalnych.
Najwicej form pochodnych zostao utworzonych od przymiotnika biay, a na-
stpnie: rumiany, zoty, óty. cznie z porównaniami i przymiotnikami zoo-
nymi, które nie zostay uwzgldnione w zestawieniu, indeks okrele barwnych
w analizowanym tekcie liczy ponad 60 jednostek. Zarówno najwiksze zróni-
cowanie odcieni, jak i rozmaito jzykowych eksponentów wskazuje na domi-
nacj barwy biaej. Potwierdza to take stosunkowo wysoka frekwencja przy-
miotnika nieny (14) oraz biay (7). Porównywalne zastosowanie maj tylko
przymiotniki czarny (13) i zielony (12), ale ogó okrele odnoszonych do czerni
i zieleni jest niewspómiernie uboszy w porównaniu z biel . Uwzgldniaj c
frekwencj wszystkich okrele barw, take tych ogólnych, mona mówi
o do znacznym „nasyceniu” barwnym tekstu, jako skadniki opisu znalazy
bowiem zastosowanie przeszo 130 razy.

W wietle powyszych analiz daj si zauway wyrane rónice pomidzy

omawianymi poematami, dotycz ce iloci rodków nazywaj cych barwy oraz
ich zrónicowania semantycznego, a take formalnego. Na jednym biegunie na-
leaoby usytuowa Ziemiastwo i Sybill, na drugim za – Sofiówk z ograni-
czonym do minimum zasobem barw. Najprostszy wniosek wypywaj cy z czy-
sto jzykoznawczej jedynie analizy kazaby wic widzie w Komianie autora
o najwikszej wraliwoci na barwy i jej odcienie, a przy tym autora wykazuj -
cego si najwyszym stopniem sprawnoci jzykowej – wobec faktu wyzyski-
wania przez niego rónorodnych sposobów oznaczania cech kolorystycznych.
O zupeny brak wyobrani malarskiej naleaoby z kolei pos dzi Trembeckie-
go. Kolorami, na które „reaguj ” wszyscy trzej poeci, s : czer, biel, ziele, ale
zwaywszy na fakt, i w kadym poemacie mamy do czynienia z odmiennym
zasobem okrele su cych ich wyraaniu, nie sposób na tej podstawie formu-
owa uogólnie. Powtarzaj ce si u Woronicza i Komiana nazwy: biay, siwy,
srebrny/srebrzysty, szmaragd take nie mog by uznane za przejaw wspólnych
preferencji kolorystycznych, choby z tego powodu, e adna z tych nazw nie
odznacza si szczególnie wysok frekwencj . To, co wydaje si by istotne dla
dalszych rozwaa, to obecno nazw pochodz cych od przedmiotów cennych,
które dziki przysuguj cym im konotacjom maj zdolno tworzenia emocjo-
nalnie nacechowanych figur stylistycznych; chodzi mianowicie o nazwy takie,
jak: rubin, szmaragd w Sybilli, czy purpura/purpurowy, rubin, szkarat/szkar-
atny
, zoto/zoty w Ziemiastwie. Okrelenia takie nie pojawiaj si w Sofiówce.

Generalnie przedstawione dotychczas obserwacje dowodz , i w klasycy-

stycznych poematach opisowych brak jest wyrazistych, wspólnych (ogólnych)
tendencji kolorystycznych, które stanowiyby ich gatunkowy wyrónik. W sfe-

background image

190

Dorota Suska

rze barw motyw przyrody by rónie rozwi zywany przez poszczególnych auto-
rów, a niewielkie zbienoci dotycz jedynie – jak wyej wspomniano – nazw
pochodnych od przedmiotów wartociowych. Uycie okrele barwnych pozo-
stawao w cisym zwi zku z konwencjami stylistycznymi ówczesnych opisów
przyrody, które to konwencje zacieray rónice gatunkowe. St d opisane wyej
pewne podobiestwa midzy poematami Woronicza i Komiana nie s przypad-
kowe; wynikaj z faktu, i w obydwu utworach zaznaczy si wpyw ówczenie
obowi zuj cych wzorów literackich, narzucaj cych okrelon wizj przyrody.
Odbiegaj ce od wzorów ujcie motywu przyrody w Sofiówce uruchomio te in-
ny zespó poetyckich rodków wyrazu, który obywa si bez kolorystycznych
epitetów.

Na skonwencjonalizowanie rodków ekspresji stosowanych w klasycystycz-

nych opisach przyrody wywary wpyw przede wszystkim stylistyczne wzory
Delille’a i Wergiliusza, czsto trudne do odrónienia. One te zdecydoway o wyt-
worzeniu kanonu leksykalnego (sownictwa i frazeologii), o atrakcyjnoci nie-
których figur stylistycznych, take i tych, które angaoway lub mogy angao-
wa nazwy barw. W mniejszym lub wikszym zagszczeniu aktualizowane
w ówczesnych opisach przyrody, staway si niejako ich znakiem rozpoznaw-
czym, cho oczywicie mogy odznacza si rónym stopniem oryginalnoci
u poszczególnych autorów. Dlatego te w dalszej czci przyjrzymy si zasto-
sowaniu okrele barwnych w tekcie, zwracaj c uwag na relacje midzy wy-
borem rodków stylistycznych su cych opisowi przyrody w trzech analizowa-
nych poematach a istniej cymi ówczenie wzorami w tym zakresie.

Pie I Sybilli daje opis Puaw w gucie delillowskim

16

. Do swego mistrza

wprost odwouje si autor, pisz c:

I ty staby jak wryty wród piknoci tylu. / Niezrównany ogrodów piewaku, Delilu (s. 8).

Liczne tumaczenia utworów francuskiego poety wprowadziy na grunt pol-

skiej poezji opisowej konwencjonaln wizj przyrody nierozerwalnie zwi zan
z piknem krajobrazu, z tymi jej elementami, które w sposób miy, przyjemny
oddziayway na zmysy. Wród stylistycznych wyznaczników tak okrelonej
wyobrani poetyckiej mieciy si pewne rodki emocjonalizacji jzyka, jak
animizacje, metafory personifikuj ce, peryfrazy. W poemacie Woronicza nazwy
barw w czone zostay przede wszystkim w zabiegi animizacji. Jakkolwiek pró-
by oywiania wiata przyrody, niekiedy cakiem udane, zauwaa si i w utwo-
rach wczeniejszych, to dopiero przekady poematów Delille’a stay si wzorem
technik animizacyjnych oraz normatywem dla zakresów ich stosowania

17

. W kla-

16

H. Turska, dz. cyt., s. 201.

17

Zob.: E. Ostrowska, O artyzmie opisów przyrody w „Wizerunku” Reja, „Jzyk Polski” XLI,

1961, z. 4, s. 281; H. Turska, dz. cyt., s. 247–250.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

191

sycystycznej poezji opisowej animizacja stosowana jest w szerokim zakresie,
cho przez niektórych tylko autorów. Naley podkreli, i wród polskich
utworów oryginalnych to wanie omawiane poematy Woronicza i Komiana
stanowi typowe przykady naladownictwa francuskich wzorów, o czym
wiadczy zbieno w wyborze tych samych poj, które podlegaj animizacji,
oraz wspólno ujzykowienia elementów tego zabiegu

18

.

W Sybilli przenonie personifikuj ce odgrywaj istotn rol stylistyczn , or-

ganizuj c dusze obrazy opisowe odnoszone gównie do rolin i drzew, spora-
dycznie do wód. Najbardziej typowym przejawem antropomorfizacji jest prze-
noszenie na elementy pejzau czci ciaa ludzkiego, które Woronicz dookrela
barw . Warte podkrelenia jest zastosowanie tego zabiegu do rzeki, co w ówcze-
snej poezji zdarzao si sporadycznie:

Gdzie stara Wisa siw podpieraa gow (s. 15).

Antropomorfizacja rolin równie zasuguje na uwag, a to ze wzgldu na

innowacyjne – w stosunku do konwencjonalnego repertuaru odniesie (takich,
jak: skro, gowa, lico) – okrelenie siwizna ‘siwe wosy’ i siwy mech (mech
‘wosy’):

A te dby szelestem powiewnym ozdrowne, / Modniej ce staroci , siwym mchem sza-
nowne (s. 10);

Ta topola nad niemi wiek panuje drugi, / Starszestwem i urod i prawem zasugi, / Nie-
zachowana powodzi Wilanych zalewów, / Staroytna prababa tych rolin i krzewów. /
Wród licznego prawnucz t ga zistych grona, / Odmodniaym w siwi nie czepcem
umajona
(s. 9).

Techniki antropomorfizacji stosowane przez Woronicza czsto nakadaj si

na siebie, tworz ci gi skojarze metaforycznych, jak w cytowanym wyej
fragmencie, w którym wiat rolin ukazany jest na wzór rodziny ludzkiej, a ele-
menty wygl du potguj ekspresyjno obrazu poetyckiego. Podobnie w innym
opisie roliny – chyba jednym z najciekawszych w poemacie przykadów perso-
nifikacji rolin – wyzyskuj cym i rzeczowniki oznaczaj ce relacje rodzinne,
i nazwy odziey:

I ty si od niej twemi nie wykupisz skarby, / Ni r bkiem zotolitym tkanym w róne far-
by
, / Hidrango! Strojna córo Tczy i Tytana, / Ile w wietle promieni, w tyle szat przy-
brana, / Za szmaragd twej zawojki, za ten rubin lica, / Która ci nie odst pi swych pere
dziewica? (s. 7)

Nagromadzenie okrele ewokuj cych barwy, wraenie wiata, poyskliwo-

ci w duym stopniu decyduje o sugestywnoci tego opisu, a dodatkowo takie
nazwy barw jak szmaragd, rubin peni funkcj waloryzuj c . Kolejny przykad

18

H. Turska, dz. cyt., s. 258 i n.

background image

192

Dorota Suska

oryginalnych zabiegów animizacyjnych angauj cych nazwy barw obserwujemy
w opisie drzew pochodz cych z obcych krajów, potraktowanych jak odrbne
plemiona róni ce si kolorem skóry:

Ale gdzie si zapdzasz nietknitemi lady, / Przebiega tyle krajów rozkwite osady? /
Was niadawe Wejmuty, biae Alumony, / Ogorzae Panamy, Roddedrecidony. / Dzi-
kich wysp i przyl dków mieszkacy nieznani (s. 7).

Zdarza si take, i autor Sybilli przywouje symbolik barwy, tworz c per-

sonifikacje rolin odznaczaj ce si silnym adunkiem emocjonalnym; barwa sta-
je si wówczas metaforycznym okreleniem cech psychicznych przypisywanych
rolinom:

A ciebie kto nie uczci w tem rozkosznem gronie, / Na skalistym przyl dku wychowany
onie, / Strojny w bia niewinno i najczystsze zoto. / Kaktusie! Hottentotek nadmor-
skich pieszczoto! (s. 6)

Na koniec przytoczymy fragment zawieraj cy peryfraz wody wyzyskuj c

– zgodnie z ówczesn mod – podobiestwo do srebra. Take i w tym przypad-
ku zaznacza si indywidualny rys stylu Woronicza, potrafi cego oywia arty-
stycznie zbanalizowane rodki poprzez tworzenie dla nich nowych kontekstów,
 czenie z innymi rodkami uwydatniaj cymi pikno opisywanego pejzau:

To nadbrzee, zatoków nadwilaskich czoo, / Pasmem gór i pagórków uwieczone
wkoo, / Gdzie natura zasiadszy z wszystkich wdzików zbiorem, / Oenia swe powaby
ze sztuki wytworem, / A Wisa nios c ycie zamorcom zgodniaym, / Zarzuciwszy w-
dzido nurtom niewstrzymaym, / Igra z rozkosznym brzegiem strzpem swym srebrzy-
stym (s. 4).

Jak zatem oceni stylistyczn funkcj barw w Sybilli, a tym samym umiejt-

no „gospodarowania” przez Woronicza w sumie nie tak bogatym zbiorem
okrele barwnych? Wydaje si, i peni one (wraz z licznymi nazwami zja-
wisk wietlnych oraz blasku) rol czynnika, który pozwala autorowi poruszaj -
cemu si w ramach ustalonych wzorów stylistycznych tworzy oryginalne obra-
zy poetyckie i przynajmniej w niewielkim stopniu rozbija szablonowo powie-
lanych figur stylistycznych.

Ziemiastwo polskie to poemat rolniczy

19

, któremu patronuje Wergiliusz,

przywoywany przez Komiana w inwokacji sowami pochway:

Nie powsta we mnie nigdy zamiar tak zuchway, / Bym chcia siga po wieniec Wirgi-
lego chway; / aden mu z miertelników nie wyrówna w rymie, / I dla wiata on pie-
wa, kiedy piewa w Rzymie (s. 1).

Wywiedziony z Georgik wzór poematu dydaktycznego zaj  w nowej sytu-

acji historycznej miejsce eposu, zamieniaj c bohatera-rycerza w bohatera-rol-

19

A. Witkowska, Sawianie, my lubim sielanki (rozdz.: Sielanin na roli), Warszawa 1972, s. 97–123.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

193

nika

20

. Tematyka utworu narzuca czysto „gospodarskie”, konkretne spojrzenie

na natur przedstawian w caej obfitoci i urozmaiceniu oraz ukazanie typo-
wych zaj rolniczych uwarunkowanych zmiennoci pór roku. Z drugiej za
strony kreowanie ideau ziemianina-rolnika i ogólne zaoenia dydaktyczne de-
terminuj wybór elementów opisywanych, takich, które wydobywaj uroki
tkwi ce w wiejskim yciu. U podstaw wyboru tkwia zatem estetyczna walory-
zacja przyrody, zasada prezentacji „piknej natury” – jak u Delille’a, tyle e
w tym wypadku dochodzio do utosamienia pikna z poytkiem

21

. Na styli-

stycznym ksztacie Ziemiastwa zaway te ambitny zamiar autora, by poemat
uczyni wzorcowym przykadem klasycystycznego kunsztu opisowego. Dlatego
te Komian zebra w nim i uwielokrotni wszystkie rodki ekspresji jzykowej
– delillowskie i wergiliuszowskie, doprowadzaj c nasycenie nimi tekstu do wy-
ranych przerostów. Nie stroni równie od oryginalnych rozwi za, maj cych
na celu odpowszednienie jzyka, a w efekcie prowadz cych czsto do dyshar-
monii pomidzy przesadnie wyszukan form a powszedni , gospodarsk tre-
ci . Ale mimo tego, e wysiki poety poszy w kierunku sztucznoci stylu, po-
oy on ogromne zasugi dla wzbogacenia jzyka poetyckiego, dla przeamywa-
nia coraz bardziej kostniej cych konwencji opisu, wykazuj c si przy tym ade-
kwatn do swego talentu dbaoci o bogactwo jzyka. Uwagi te, przytaczane za
H. Tursk

22

, wydaj si by szczególnie istotne wtedy, gdy mówimy o opisie ko-

lorystycznym w Ziemiastwie. Wszak ju sama liczebno stosowanych okre-
le barwnych, bogata synonimika legitymuj jzykow sprawno Komiana,
który w tekcie tak obszernym rzadko ucieka si do powtórze. W dalszej czci
wskaemy najczstsze funkcje tyche rodków, pomijaj c uycia nazw nieuwi-
kanych w charakterystyczne zwi zki czy figury stylistyczne.

Znamienn cech poezji opisowej omawianego okresu bya predylekcja do

epitetów staych, stanowi cych swego rodzaju znaki wywoawcze, niezbdne
skadniki konwencjonalnych obrazów wiejskiego pejzau

23

. Wród dugiego re-

jestru tego typu epitetów jest przymiotnik zielony, uywany te kilkakrotnie
przez Komiana w typowych po czeniach: dar zielona (s. 6, 15), zielone traw-
ki
(s. 8), zielone ostrowia (s. 24), kie zielony (Bo ziarno dnia trzeciego wyda kie
zielony
, s. 35), listek zielony (s. 47), zielony pagórek (s.74), zielona murawa
(s. 86). W sferze konwencjonalnych zastosowa koloru mieci si równie

20

T. Kostkiewiczowa, Z problematyki gatunkowej..., s. 71–77.

21

Ta, Klasycyzm, sentymentalizm, rokoko. Szkice o prdach literackich polskiego owiecenia,

Warszawa 1979, s. 102 i n.

22

H. Turska, dz. cyt., s. 277,

23

Oddziayway w tym zakresie zarówno wpywy francuskie, jak i rodzima tradycja staropolska

(tame, s. 217–218.

background image

194

Dorota Suska

przymiotnik bkitny, opisuj cy niebo, oraz abstrakcyjne rzeczowniki lazur, b-
kit
– jako metaforyczne skojarzenia z niebem:

I bkitne z pod chmury zabysn niebiosa (s. 38);

Gdy soce wród jasnego zapadszy bkitu (s. 38);

A skoro wiatr przychylny odsoni lazury (s. 41);

Zabysn na lazurach jasnych gwiazd tysi ce (s. 50).

Ulubionym epitetem poety, zwaywszy na frekwencj, jest przymiotnik

nieny. Za Wergiliuszem uywany jest w wyraeniu niene cielce

24

:

niene cielce do krzywych zaprzga rydwanów [...] (s. 4);

Pug ci gnie ociay orszak cielców nienych [...] (s. 24);

Obacz cielce niene, / Co wypasaj bonia Dniestrowi pobrzene [...] (s. 69).

W tym samym krgu semantycznym pozostaj wyraenia niene owce,

niene barany, take niene piersi (w odniesieniu do zwierz t):

nienych owiec gromad powabne przestrzenie [...] (s. 59);

Ztamt d baran w uwitym na czole kdziorze, / Dla mnie w zkie Adrii przewdruje mo-
rze; / [...] I adna uroczysto na mnie nie wymoe, / Aebym w nienych piersiach
krwawe topi noe. / Wszystkie wiernie wychowam na swobodnej paszy, / Tucznego na-
wet skopa ostrze nie przestraszy. / Chyba si czarny znajdzie stadu ku ohydzie, / Taki,
niech na ofiar, nie bez alu idzie. / nieny niech si do póniej staroci posunie (s. 85).

Przymiotnik nieny wystpuje take jako skadnik peryfraz, stosowanych

przez Komiana z wielkim upodobaniem do nazywania poj zupenie niepo-
etyckich, tu – mleka:

Ju dorodne mleczarki na trójnogach siedz , / I przez gste pow zki nieny nektar ce-
dz (s. 65).

Bior c pod uwag wszystkie konteksty, w jakich pojawia si przymiotnik

nieny, dochodzimy do wniosku, i mógby on by bez szkody dla kolorystycz-
nej precyzji zast piony przymiotnikiem biay; zatem jego obecno naley trak-
towa w kategoriach wiadomego wyboru tego wariantu, który mia wiksz
warto stylistyczn i jednoczenie lepiej harmonizowa z kunsztownym stylem
opisów. Na potwierdzenie przytoczy mona przykad uycia wspomnianego
epitetu w zmitologizowanej przenoni stanowi cej wstp do opisu maci koskich:

Róna w rodzicach, w dzieciach róniejsz rozpleni, / Jasne to czarna grzyw lub prg
odcieni; / Na nienem ciemny owoc rozsypie Pomony [...] (s. 99).

24

Tame, s. 194–195.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

195

Dalej ów opis rozwija si ju w konkretne wyliczenia barw, niejako z punktu

widzenia gospodarskiego:

Najtrwalsza jest sier kara, najpikniejsza gniada. / Lub któr pomieszany wos z oby-
dwu skada. / Buana z pow plemi odrodne oznacza, / Ale kada przy sile dobra dla
oracza (s. 100).

Przechodz c ponownie do estetycznie zwaloryzowanego opisu, uyje Ko-

mian epitetu nieny, a jeeli biay – to z dowartociowuj cym barw opisowym
okreleniem:

Biaa, co jasnej pery powabem poyska, sawne u staroytnych zdobia igrzyska. / [...]
Zt d Grecy kiedy pdzlem Olimpu dosigli, / Do wozu soca niene rumaki zaprzgli
(s. 100).

Podobnie dzieje si wówczas, gdy chodzi o konkretne cechy rolin wymie-

nianych w gospodarskich opisach – chtniej wybiera autor stylistyczne synoni-
my oznaczaj ce barw bia , ale te inne barwy:

Ta rola obfitemi odpaci si plony, / Która dwakro poznaa pug, rado i brony, / [...] czy
j mlecznej pszenicy zdobi maj kosy, / Czy na niej zaszeleci jczmie zotowosy, /
Czyli mikki len jasne rozwinie bkity, / Albo proso zaszumi byszcz cymi kity, / Czy
wznijdzie óty rzepak, czyli bób kosmaty, / Albo gryka nienemi woniej ca kwiaty. /
(s. 10); I chtnie chocia lekka wzruszona upraw , / Przyjmie owies z pokarmn pomi-
szany traw ; / Przyjmie z jczmieniem tucznych koniczyn nasiona, / A gdy zakwitn
w niene lub szkaratne grona, / Przez dwie wiosny niedotknie roli lemiesz pytki [...]
(s. 16).

Równie w metaforach animizuj cych/personifikuj cych pojawiaj si na-

zwy barw swoicie dowartociowane tym, co kulturowo cenne (kruszcem, ka-
mieniem), np.:

Lipy miodem potniay, sad zdobi si kwiatem, / Poniy si Tyryjskim jabonie szkara-
tem
(s. 2);

Dotknite wie stop , doliny i góry, / Niech si odziej w rubin, zoto i lazury (s. 9);

Czy nieny kwiat rozwinie, czy w jasne bkity, / Czy zotem lub purpur zdobi owoc
skryty (s. 16).

Najlepszym przykadem kolorystycznej personifikacji jest niezwykle ekspre-

syjny i malarski zarazem opis ptaków, wiadcz cy o duej sprawnoci styli-
stycznej autora:

Lecz rónobarwny szczygie, gil w róowej szacie, / I makol gwa w piórkach zmacza-
nych w szkaracie, / Dzwoce, w jasne szmaragdy i rubin ozdobne (s. 47).

Do udanych zabiegów mona te zaliczy rzadk naówczas antropomorfiza-

cj abstrakcyjnego pojcia:

background image

196

Dorota Suska

Wyjrzaa z nizkiej chaty ogorzaa praca [...] (s. 2).

Tym samym epitetem oywia autor obraz pory roku:

Tu ju ostanie wiosny odbierasz wejrzenie, / [...] Tu si pierwszy raz wdzicznie
umiechna wiatu, / I tu ogorzaemu dary skada latu (s. 39).

Warto doda, i podobne zabiegi obserwujemy w innych fragmentach doty-

cz cych pór roku, zasadniczo skoncentrowanych na ukazaniu typowych zaj
rolniczych, praktycznych wskazówek. Ale orientacji gospodarskiej towarzyszy
czsto nastawienie estetyczne i emocjonalne, które swój jzykowy ekwiwalent
znajduje gównie w rozbudowanych personifikacjach. Cz z nich zawiera
konwencjonalne skojarzenia kolorystyczne, na przykad ziele ewokuj c wio-
sn, inne za s efektem indywidualnej wyobrani poetyckiej wraliwego na
rónorodno barw autora; oto kilka wybranych przykadów:

I órawie w powietrzu przez krzyki radosne, / Gosz , w szacie zielonej wracajc wio-
sn
. / Oto jest chwila pracy – niech j rolnik chwyta (s. 5);

Spiesz si raczej na ziemi obnaonej ono, / Na gaje,  ki, szat rozpuci zielon (s. 9);

Jesie z agodnym tchnieniem, zima bez przemiany, / Kiedy wprzód zawrze ziemi, nim
pobieli any, / Wiosna, któr poranek w pery rosy wieczy, / A dni stroj w przepask
rónofarbnej tczy
, / Wró wesoe zboa, wró i plon mnogi (s. 36);

Ale ju lato upa wzmagaj c skwarliwy, / Ognistem zoci tchnieniem popoowiae ni-
wy
, / Szepc w krzakach koniki, przepiórka chrapliwa, / Pod wa cym si kosem daje
hasa niwa (s. 49).

W wietle powyszego, nazwy barw w Ziemiastwie jawi si jako jeden ze

rodków, który pozwala wyraa zachwyt obfitoci natury i gospodarskim a-
dem wiata, ujmowanym w praktycystycznym, ale te estetyzuj cym spojrzeniu
czowieka. Tym zapewne tumaczy naley poetyckie postrzeganie motywów
kolorystycznych, d enie do wydobywania emocjonalnych walorów tyche
nazw. Na tle wyszukanych rodków ekspresji, jak choby udziwnionych, nie-
rzadko zagadkowych peryfraz, które Komian tworzy z wielkim upodobaniem,
zwaloryzowany opis kolorystyczny jest chwytem stylistycznym szczególnie
udanym; nie razi sztucznoci , a przeciwnie – oywia styl opisów, nadaj c mu
cech obrazowoci, naturalnoci, dostarczaj c bogactwa zmysowych wyobra-
e. Tak na przykad opis chwastów okrelanych jako gro ne zboa najezdniki
(s. 11), uparty ród (s.11), pode twory (s. 11), zwodnicze plemi (s. 12) koczy
si ich wyliczeniem zawieraj cym oryginalne skojarzenia barwne – skonkrety-
zowane oraz ogólnie sygnalizowane odniesieniem mitologicznym:

[...] k kól co róowym wstydem w kwiecie ponie (s. 12);

A gdy midzy kosami rozwin kolory, / Rzekniesz, e to Ceres bawi w gocinie u Flory
(s. 12).

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

197

Jedynie niektóre okazjonalne peryfrazy kolorystyczne cechuje zbytni patos,

czego przykadem opis rumaka we fragmencie:

Staw si przed mojem okiem w swej wietnej urodzie, / Niecierpliwy wdzida i wspa-
niay w chodzie; / Staw si z karkiem abdzim, i grzyw rozwian , / uj cy czyste zoto,
z bielsz nad nieg pian
(s. 89).

Omówienie funkcji nazw barw w ostatnim poemacie – Sofiówce, naleaoby

zacz  od próby wyjanienia ich zaskakuj cego na tle pozostaych utworów
ubóstwa. Z pewnoci nie jest to bowiem wynik braku umiejtnoci warsztato-
wych czy te braku sprawnoci jzykowej autora; przeciwnie, wiadomo so-
wa poetyckiego jest u Trembeckiego bardzo rozwinita, co kae nam przyj , i
brak epitetów kolorystycznych jest wyborem wiadomym. W objanieniach do
analizowanego poematu Mickiewicz z uznaniem podkrela, i Trembecki „by
silniejszy ni zwyczaj powszechny, ni moda i opinia panuj ca. Wic wieo
wprowadzona galomania nie miaa wpywu na jego talent i mow”

25

. Jak zatem

tumaczy ow kolorystyczn oszczdno? Otó w Sofiówce przyroda sama w
sobie nie jest przedmiotem zainteresowania poety, lecz jedynie pretekstem do
kulturowych i filozoficznych refleksji. W opisie magnackiego ogrodu, a raczej
spaceru po nim, trudno szuka szczegóów krajobrazu, barw, gdy gówn rol
odgrywa tu dialog Trembeckiego-klasyka z kultur antyczn , wyznaczaj cy typ
relacji wobec rzeczywistoci. A. Nasiowska wyjania t kwesti nastpuj co:
„[...] przedmiotem twórczej pracy nie jest poszerzanie obszaru zetknicia dwu
sfer – poezji i wiata zewntrznego, niezwykle charakterystyczne dla nurtu po-
ezji natury. Poeta zupenie wiadomie traktuje ogród jako okazj do uruchomie-
nia relacji intertekstualnych, stawia si wobec kultury, a nie wobec drzew, wody,
czy zachodów soca”

26

. W tym kontekcie zaliczenie Sofiówki do poematów

opisowych jest, zdaniem wspomnianej autorki, zupenym nieporozumieniem.
Przemawia za tak opini take i to, e opisy w dzisiejszym rozumieniu tego
terminu obejmuj tu zaledwie 16 procent tekstu

27

. Ponadto perspektyw wiata

przyrody w Sofiówce wyznacza bliska Trembeckiemu filozofia Lukrecjusza, któ-
ra w duej mierze decyduje o tym, i jzyk poetycki autora obywa si bez kolo-
rystycznych epitetów. Dla lukrecjanisty barwa nie jest bowiem wasnoci po-
znawczo istotn , a jedynie zmiennym odblaskiem rzeczy. W wietle powyszego
opisy w analizowanym utworze traktowa mona raczej jako erudycyjne dyskur-
sy, w których krótkie fragmenty „tradycyjnych” opisów stanowi jedynie przej-
cia od jednego znaku ogrodowego do drugiego; takim sygnaem przejcia s na
przykad pochodziste zielenie:

25

Cyt. za: H. Turska, dz. cyt., s. 191.

26

A. Nasiowska, dz. cyt., s. 224.

27

T. Kostkiewiczowa, Z problematyki gatunkowej..., s. 68.

background image

198

Dorota Suska

A stamt d pochodziste przebiegszy zielenie, / Starowniej kuta grota wiksze ma prze-
strzenie. / Z czoa olbrzymi granit zamiast supa stoi, / Krenica j z opoki wytoczona poi
(s. 103).

Nazwy barw odnoszone do krajobrazu podkrelaj jedynie naturalnie przy-

suguj ce mu waciwoci; poeta nie troszczy si w adnym razie o plastyczno
obrazu:

Wraz mi na wszystkie strony rozmaito woa. / Pierwszo otrzyma brzegów zielono
wesoa. / Mierz potym, na garbek wstpuj c wysoki, / Jedne wicej nad drugie  dniej-
sze widoki (s. 113);

Czerni si yzne role; lecz bryy tej ziemi / Krwi przemoky, stuszczone ciay podar-
temi (s. 94).

Czasownik bledn nie odnosi si ju do przyrody i bliski jest uyciu nieko-

lorystycznemu:

Czymby si czowiek prawy mia kiedy zasmuci, / Gdy mu nic skryto serca nie zdoa
zarzuci? / Ma on namitnostkami nie skaone skronie, / Nie blednie winy trwog , ani
wstydem ponie (s. 122).

Co charakterystyczne, jedyne okrelenia, którym przysuguje sens plastycz-

ny, równie nie zostay uyte w opisie przyrody, ale w obrazie mitycznego
przewonika Charona, wpisanym w obraz wdrówki w zawiaty:

Widz ód, której strzee przewonik sdziwy, / Kdzior modraw brod zagszcza
mu siwy (s. 109).

M. Piszczkowski zwraca uwag na jeszcze jedn waciwo opisów Trem-

beckiego, uzasadniaj c oszczdno w stosowaniu barw: „wraliwo obserwa-
tora i talent deskryptorski poety koncentruje si na precyzji rysunku i gestu, na
rozmaitoci form i ruchów, na ogl dzie rzeczy, przedmiotów i zmian ich pooe-
nia, dokonywanym jak gdyby okiem rzebiarza, snycerza”

28

; innymi sowy – jest

to opis zdynamizowany, w którym ywio ruchu zaj  miejsce ywiou kolory-
stycznego.

Przedstawione wyej analizy miay w zamierzeniu zaledwie sygnalizowa

najwaniejsze zjawiska, jakie towarzysz funkcjonowaniu okrele barwnych
w klasycystycznych poematach opisowych. Najistotniejszy wniosek wskazuje na
brak w omawianych utworach wyrazistych tendencji kolorystycznych, które sta-
nowiyby ich gatunkowy wyrónik. Uycie okrele barwnych pozostaje w ci-
sym zwi zku z konwencjami stylistycznymi ówczesnych opisów przyrody, za-
cieraj cych rónice gatunkowe. Co najwyej nazwy barw oywiaj utarte sza-
blony leksykalne, indywidualizuj typowe rodki ekspresji, jak na przykad me-

28

M. Piszczkowski, Wizja artystyczna wiata w twórczoci Stanisawa Trembeckiego, „Pamitnik

Literacki” LXV, 1970, z. 2, s. 102.

background image

Nazwy barw w klasycystycznych poematach opisowych...

199

tafory animizuj ce/personifikuj ce. Z kolei odbiegaj ce od wzorów ujcie mo-
tywu przyrody w Sofiówce uruchamia odmienny zespó poetyckich rodków wy-
razu, inny sposób opisu – obywaj cy si bez kolorystycznych epitetów.

Warto te podkreli wniosek najogólniejszy, a mianowicie fakt, e poeci

doby klasycyzmu reagowali – w stopniu mniejszym lub wikszym – na kolor;
ewentualnie rezygnowali z kolorystycznych atrybutów opisywanych krajobra-
zów, ale by to wybór wiadomy. Ustalenia takie s o tyle interesuj ce, e do-
tychczas poezji klasycystycznej odmawiano w ogóle wraliwoci na barwy,
cho opiniom tym nie towarzyszyy wnikliwe badania tekstów literackich. Przy-
toczmy dla przykadu wyrazist w swej wymowie opini S. Skwarczyskiej,
która pisze: „Romantyzm przyszed po racjonalizmie. A racjonalizm zatopiony
w hale rozumu pojmowa wiat zewntrzny schematycznie, tradycjonalnie. Ob-
serwacja wiata zewntrznego bya czym poniej godnoci mdrca – a mdr-
cem musia by poeta. Std w poezji klasycystycznej tak mao barw. Ludzie
ówczenie nie chcieli patrze , wic i nie umieli patrze i widzie
(podkrel.
moje – D.S.)”

29

. Tymczasem ju sam przykad Ziemiastwa, a nawet Sybilli,

w jakim stopniu weryfikuje ten s d, wskazuj c tym samym na konieczno po-
szerzenia bada nad sposobami rozwi zywania kolorystycznego opisu w klasy-
cyzmie. Naley bowiem zaznaczy, i nawet w skromnym materiale, który zo-
sta poddany analizie w niniejszym szkicu, mona zaobserwowa zjawiska istot-
ne z punktu widzenia ewolucji poetyckiego warsztatu opisowego. Chodzi mia-
nowicie o tendencj do eliminowania w opisach przyrody barwnych uogólnie
(z którymi wi e si uycie przymiotników typu: rónobarwny, rónofarbny) na
rzecz ich rozwi zywania konkretem, czyli kolorystycznymi opisami, co osta-
tecznie dokonao si w romantyzmie (a cilej – w opisach mickiewiczowskich).
W cyklu artykuów powiconym tym zjawiskom brakuje, jak dot d, udokumen-
towanego przykadami omówienia klasycystycznego ogniwa teje ewolucji

30

.

Jakkolwiek funkcjonowaniu barw w tekstach artystycznych nie powicono zbyt
wielu prac jzykoznawczych, stylistycznych, to istniej w tym zakresie istotne
propozycje metodologiczne

31

; s dzimy, e ich zastosowanie w analizach poezji

29

S. Skwarczyska, dz. cyt., s. 279.

30

E. Ostrowska, O artyzmie opisów przyrody..., s. 269–287; I. Opacki, Barokowe ogniwo „róno-

barwnych kras”, „Jzyk Polski” XLII, 1962, z. 5, s. 330–339; K. Wyka, „I oko miy róno-
barwne krasy”
, „Jzyk Polski” XLII, 1962, z. 1, s. 7–15.

31

Zob. np.: A. Jarmolik, Nazwy barw w powieciach autobiograficznych Magdaleny Samozwa-

niec, „Poradnik Jzykowy” 1993, z. 1–2, s. 37–46; P. Paziak, Uwagi o semantyce nazw kolorów
– bieli i czerwieni – w „Balladynie”
, „Poradnik Jzykowy” 1997, z. 2, s. 18–24; K. Siekierska,
Nazwy barw w „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, „Poradnik Jzykowy” 1988, z. 5, s. 324–331;
E. Teleyska, Czerwie i bkit w liryce Norwida, Mickiewicza i Sowackiego, „Pamitnik Li-
teracki” LXXX, 1989, z. 4, s. 159–170; P. Wróblewski, Stylistyczna funkcja okrele barw
w prozie Brunona Schulza
, „Przegl d Humanistyczny” 1978, nr 7/8, s. 57–73.

background image

200

Dorota Suska

klasycystycznej mogoby zobiektywizowa i zweryfikowa opinie o umiejtno-
ci opisu barw oraz wpisa dokonania tego okresu w caoksztat dokona i prze-
mian stylistycznych w tym obszarze.

Summary

Colour names in classical descriptive poems (Ziemiastwo polskie

by K. Ko mian, Sofiówka by S. Trembecki, Sybilla by J.P. Woronicz)

Three descriptive poems constitute the material base of conducted research.

Their analysis allows to determine preferences of authors in using names of co-
lours. The main purpose of research is to find answers to two questions. Firstly –
the amount and diversity of colour names applied in poems, manners of their
linguistic expressing; secondly – what stylistic phenomenas are co-creating the
names of colours and how they are becoming part of the whole of other stylistic
measures, which in the period of classicism are creating quite distinctive con-
vention.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prace Naukowe AJD Filologia polska Historia i teoria literatury t XII
Fonologia Trubieckiego, Filologia polska, Językoznawstwo
Behawiorystyczne podstawy pogladow Bloomfielda, Filologia polska, Językoznawstwo
Struktura powierzchniowa i struktura gleboka, Filologia polska, Językoznawstwo
Uniwersalia językowe, Filologia polska, Językoznawstwo
go czas semant, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka opisowa, słowotwórstwo i składnia
go czas odczas, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka opisowa, słowotwórstwo i składnia
słownik lindego, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka historyczna
Trzeci okres generatywnej gramatyki, Filologia polska, Językoznawstwo
Klasyfikacje, Filologia polska, Językoznawstwo
Rodziny językowe, Filologia polska, Językoznawstwo
Gramatyka funkcjonalna, Filologia polska, Językoznawstwo
go przymiotnik zarys, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka opisowa, słowotwórstwo i składnia
Szkola kopenhaska, Filologia polska, Językoznawstwo
pytania z gramatyki opisowej teoria, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka opisowa
czynniki sprawcze doby najnowszej, filologia polska, językoznawstwo, gramatyka historyczna

więcej podobnych podstron