prezentacka prawo 299 wyklad 3 knkt 2009

background image

KONIUNKTURA

Sytuacja statyczna:

nie ma zmian w zdolnościach produkcyjnych gospodarki: te same

zasoby i nie ma postępu technicznego

W tej sytuacji zmiany produkcji (PKB) są związane ze
zmianami koniunktury gospodarczej (złym/dobrym stanem
gospodarki) –są to wahania koniunkturalne

Sytuacja dynamiczna:

następuje zmiana zdolności produkcyjnych: rosną zasoby pojawia się

postęp techniczny

Może pojawić się wzrost gospodarczy – zmiany
trwałe/długofalowe

WNIOSEK

Nie każda zmiana PKB oznacza wzrost gospodarczy, duża
część zmian ma charakter koniunkturalny (NIE DAJMY SIĘ
NABRAĆ)

Koniunktura – stan gospodarki w danym okresie

background image

Koniunktura

Rodzaje wahań koniunkturalnych:

1. Wahania cykliczne – periodyczne powtarzające się
spadki i ożywienia koniunktury

2. Wahania sezonowe - wahania koniunkturalne związane
ze zmianą aktywności w różnych porach roku np.. PKB
jest relatywnie niższy w styczniu –lutym ale wysoki w
grudniu (Boże Narodzenie!!!)

3. Wahania przypadkowe – wahania związane ze
zdarzeniami jednostkowymi takimi jak wojna, strajk,
klęska żywiołowa

background image

Koniunktura

Rodzaje wahań cyklicznych:

1. Cykl klasyczne – 8-11 lat – zmiany w kapitale trwałym

2. Cykl mniejszy Kitchina - 3-3,5 roku – zmiany w
kapitale obrotowym

3. Cykl rolny -2-4 lata

4. Cykl długi Konradiewa (40-60 lat)

• 1790- 1844/51 – maszyna parowa
•1850-1890/96 – elektryfikacja
•1890/96-1930 – samochód
•1930-1990/2000 - komputer

background image

Sytuacja statyczna i dynamiczna

1. Sytuacja statyczna – wahania koniunkturalne

2. Sytuacja dynamiczna – trend (długofalowa tendencja
zmian)

Stan koniunktury= (T, Ws, Wp, Wc)

T – trend

Wc - wahania cykliczne

Ws – wahania sezonowe

Wp – wahania przypadkowe

PKB

Czas

Np. Szczególny Urodzaj

Np.. Powódź

background image

Koniunktura

Morfologia Cyklu klasycznego

Cykl klasyczny – 8-10 lat (wahania PKB) występował do lat 50-tych

20 wieku

a) Kryzys, Recesja

b) Depresja, Dno

c) Ożywienie, Ekspansja

d) Szczyt, Boom, Rozkwit

PKB

Czas

kryzys,
recesja

depresj
a,dno

Ożywieni
e,

ekspansj
a

Szczyt, boom,

rozkwit

background image

Koniunktura

Morfologia Cyklu klasycznego

background image

RECESJA – to cykliczny spadek aktywności w gospodarce realnej.
Według książkowej definicji, z recesją mamy do czynienia wtedy, gdy
PKB spada przez co najmniej dwa kwartały z rzędu. Jej objawy to
wzrost bezrobocia, spadek produkcji przemysłowej i spadek
konsumpcji. W zależności od liczby bezrobotnych, recesja może być
głęboka albo płytka. Obecna jest jedenastą w powojennej Ameryce,
szóstą w Niemczech, piątą w Wielkiej Brytanii. Na całym świecie
pracę może stracić 50 mln ludzi.

Ekonomiści mówią o recesjach w kształcie V, U albo L – w zależności
od tego, która z tych liter wyrysuje spadek, a potem wzrost na
wykresie PKB. I tak recesje w kształcie V są gwałtowne, ale trwają
krótko; te w kształcie U są dłuższe i bardziej dotkliwe; ale najgorsze
są te na L: po gwałtownym spadku PKB przychodzi długi okres
stagnacji, z której gospodarka wychodzi powoli i z mozołem. W takiej
recesji była Japonia w latach 90., a dziś to samo grozi Ameryce.
(Spadki produkcji przemysłowej, IV kwartał 2008 r.: Wietnam – 21,7
proc., Japonia –13 proc., Niemcy – 8 proc.)

Koniunktura

Morfologia Cyklu klasycznego

background image

(na podstawie Hall, Taylor
2002)

background image

Koniunktura

Cykl klasyczny i cykl współczesny

Cykl

klasyczny

Cykl współczesny

4 fazy

2-3 fazy (recesja, ożywienie i ew.

stabilizacja)
trudno oddzielić ożywienie i

rozkwit

8-10 lat

3-4 lata, skrócenie recesji i

wydłużenie ożywienia

Waha się PKB

(PKB rośnie i
spada)

Waha się stopa wzrostu PKB (PKB

rośnie tylko raz wolniej a raz
szybciej)

Czas

Czas

PKB

PKB

background image

(na podstawie Hall, Taylor
2002)

background image

Jak widać na powyższym wykresie, od lat 50 XX w. cykl zmian PKB
jest dosyć regularny. Można się spodziewać, że w najbliższym roku,
dwóch dynamika PKB w USA powinna zbliżyć się do zera.
Spowolnienie gospodarcze w USA ma wpływ na europejską, w tym
również Polską gospodarkę i z reguły wyprzedza ten fakt.

background image

Koniunktura:

Przyczyny wahań cyklicznych

1. Na gruncie teorii klasycznej nie dawało się wytłumaczyć

istnienia cykli gdyż popyt globalny zawsze musiał się równać
produkcji potencjalnej

Szukano więc przyczyn w:

a) Niedoskonałości mechanizmu rynkowego (np. cykl rolny)

b) W czynnikach zewnętrznych: np. plamy na słońcu czy istota

sprawowania władzy demokratycznej z wyboru (cykl
polityczny)

2. Wytłumaczenie cykli stało się dopiero możliwe na gruncie teorii
keynsowskiej, która wskazywała na zarówno popytowy jak i na
podażowy charakter inwestycji

background image

Cykle

Przyczyny zewnętrzne

Zmiany demograficzne wpływają na popyt na dobra i usługi.
Wzrost liczby ludności może wpłynąć na zwiększenie produkcji i
poziomu zatrudnienia, które powodują ożywienie i boom.
Spadek liczby ludności wywrze efekt przeciwny. Ważne są
również zmiany struktury demograficznej..

Wynalazki i innowacje. Postęp w nauce i technice,
doprowadził do rozkwitu działalności gospodarczej i
wzmożonych inwestycji. Temu towarzyszyło zwiększenie
zatrudnienia i okres ożywienia – i boomu gospodarczego.

Wojny i zdarzenia polityczne. Często zdarzenia polityczne
mają wpływ na kierunki cyklu koniunkturalnego. Powstanie
nazistowskich Niemiec i wybuch drugiej wojny światowej
spowodowały zwiększenie wydatków na zbrojenia. W miarę jak
kraj przebudowywał swoje siły zbrojne, wielki kryzys dobiegał
końca, a gospodarka weszła w okres ekspansji. W latach
siedemdziesiątych kryzys w większości krajów wywołany był
embargiem na dostawy ropy

.

background image

Cykle

Przyczyny wewnętrzne

Przyczyny wewnętrzne znajdują się wewnątrz gospodarki..

Konsumpcja. Decyzje konsumentów mają duży wpływ na stan
koniunktury. Konsumpcja dóbr nietrwałych, która dominuje w
wydatkach, jest dość stabilna - jej wahania w cyklu
koniunkturalnym są znikome. Natomiast wydatki na dobra
trwałe ulegają silnym wahaniom.

Inwestycje. Wzrost wydatków spowodowany początkowym
rozkwitem inwestycji prowadzi do dalszych inwestycji, co w
rezultacie zwiększa zatrudnienie, produkcję i dochód. Kiedy
inwestycje maleją, ma miejsce sytuacja przeciwna: następuje
załamanie koniunktury. Warto zauważyć, że inwestycje są
najbardziej niestabilnym elementem popytu globalnego.

Działalność państwa. Polityka gospodarcza państwa ma duży
wpływ na stan koniunktury. Dysponuje ono dwoma potężnymi
narzędziami oddziaływania na gospodarkę: polityka fiskalna,
polityka monetarna,

background image

Koniunktura

Przyczyny wahań cyklicznych – cykl rolny

Cykl rolny wynika z faktu:

• iż ceny z danego roku (np. 2005) decydują o wielkości

produkcji rolnej dopiero w następnym roku (tj. 2006) - np. nie
da się zwiększyć upraw zboża natychmiast gdy wzrosną jego
ceny, można to uczynić w kolejnym roku),

• że wielkość produkcji w danym roku (np. 2006) kształtuje cenę

w tym roku, a ta wpływa na wielkośc produkcji w kolejnym
roku (tj. 2007)

W roku 2006 było za mało zboża jego cena wzrosła, więc rolnicy

się rzucili do jego produkcji w roku 2007 ( bo w roku 2006
mieli zyski). Wielka produkcja w 2007 oznaczała niską cenę
zboża w 2oo7 roku (małe zyski) więc w roku 2008 rolnicy
zmniejszyli produkcję i wyprodukowali za mało zboża. Tak
pojawia się cykliczność produkcji

Łatwo zauważyć, iż wprowadzenie WŁĄŚCIWYCH cen skupu
niweluje taki mechanizm cyklu. (Tylko jak określić ów właściwy
poziom cen w praktyce)

background image

Koniunktura

Przyczyny wahań cyklicznych – cykl rolny

W roku 2006 było za mało zboża jego cena wzrosła, więc rolnicy się

rzucili do produkcji w roku 2007 ( bo w roku 2006 mieli zyski).
Wielka produkcja w 2007 oznaczała niską cenę zboża w 2oo7 roku
(małe zyski) więc w roku 2008 rolnicy zmniejszyli produkcję i
wyprodukowali za mało zboża. Tak pojawia się cykliczność
produkcji

Łatwo zauważyć, iż wprowadzenie WŁĄŚCIWYCH P* cen skupu
niweluje taki mechanizm cyklu. (Niewłaściwa cena może nasilać
cykl)

Cena

Wielkość produkcji

Podaż

Popyt

Q

2006

P

2006 -

Cena w 2006

P

2007

– Cena w 2007

Q

2008–

Produkcja w 2008

P

2006

Q

2007

P

2007

Q

2008

P*

Q

2006

-

Produkcja w 2006

Q

2007

-

Produkcja w

2007

background image

Koniunktura

Przyczyny wahań cyklicznych – cykl polityczny

Mechanizm cyklu politycznego jest następujący:

• W okresie przedwyborczym politycy chcą się przypodobać

wyborcom zwiększają wydatki budżetowe (rosną renty,
emerytury zasiłki), a wzrost popytu globalnego najpierw
pobudza produkcje (PKB),- SZCZYT

• Szybko jednak firmy się orientują w polityce państwa i

podnoszą ceny co prowadzi do inflacji; inflacja powoduje wzrost
kosztów spadają zyski firm i w efekcie maleje produkcja, (PKB)
spada do punktu wyjścia - KRYZYS

• W kolejnym okresie (już po wyborach) koniecznym staje się

walczenie z inflacją, rosną stopy procentowe, przedsiębiorstwa i
firmy nie biorą więc kredytów spada popyt, a za nim produkcja
(PKB) -DEPRESJA

• Spadek PKB ogranicza wzrost cen, spadają więc i koszty

produkcji, rosną zyski firm, a to prowadzi do wzrostu PKB -
ROZKWIT

background image

Pomiar: koniunktury

Dlaczego mierzymy koniunkturę:

1. Informacja ważna dla konsumentów i inwestorów, którzy

odpowiednio modyfikują swoje zakupy i inwestycje. Np. Wiem, że
koniunktura jest i będzie dobra, nie boję się stracić pracy więc
zaciągam kredyt na zakup nowego auta (zwiększam konsumpcję
powyżej dochodów). Wiem, że koniunktura jest zła, nieruchomości
tanie ale wiem, ze się za chwile poprawi (nieruchomości zdrożeją)
więc kupuje dom

2. Samosprawdzająca się prognoza – jeśli gospodarstwa domowe i

firmy oczekują złej/dobrej koniunktury to koniunktura jest zła/dobra
zgodnie z oczekiwaniami, gdyż, jak opisano to powyżej następuje
modyfikacja zachowań. Śledząc więc wskaźniki oczekiwanej
koniunktury firmy modyfikują swoje plany produkcyjne: w dół jeśli
oczekiwana jest zła koniunktura, w górę jeśli dobra

background image

Pomiar: Koniunktury

Zła koniunktura

Obawa
utraty
pracy

Obawa
utraty
rynków
zbytu

Nie biorę
kredytów

Zmniejsza
m
produkcję

Zwalniam
pracownikó
w

Oczekiwan
ie złej
koniunktu
ry

Popyt
spada

PKB
spad
a

Konsume
nci tracą
wiarygod
ność
kredytow
ą

Firmy
tracą
płynnoś
ć

background image

Pomiar: koniunktury

Pilotujące

Współbieżne

Z

opóźnieniem

1.

Ilość i wartość

sprzedanych akcji

2.

Liczba

zwolnionych z

pracy

3.

Zmiana liczby firm

4.

Liczba pozwoleń

na budowę domów

i innych obiektów

5.

Liczba

wybudowanych

domów

prywatnych

6.

Wartość portfela

zamówień na

budowę fabryk

1.

Zmiany PKB

2.

Obroty firm

produkcyjnych

3.

Dochody osobiste

pomniejszone o

transfery socjalne

4.

Inwestycje

5.

Zatrudnienie poza

rolnictwem

6.

Stopa bezrobocia

7.

Zyski korporacji po

opodatkowaniu

1.Dochody osobiste
2. Sprzedaż

detaliczna
3.Noe kredyty

konsumpcyjne
4. Bankowa stopa

procentowa
5. Średni czas

pozostawania bez

pracy

Wskaźniki koniunktury

Subiektywne

Obiektywne

background image

Prognoza
czerwiec
2007

background image

Projekcje Koniunktury według NBP 2008 rok

Perspektywy i
fundamenty polskiej
gospodarki są dobre –
wg. prof. Zbigniew
Hockuba, szefa
Instytutu
Ekonomicznego NBP. Ale
w razie pogorszenia
koniunktury w strefie
euro wzrost w Polsce
może być nieco niższy.

background image

Według wstępnego szacunku GUS produkt krajowy brutto (PKB)
w 2008 r. był realnie wyższy o ok. 4,8 % w porównaniu z 2007 r. (w
cenach stałych roku poprzedniego).

background image

W całym ubiegłym roku polska gospodarka wzrosła o 4,8 proc. wobec
spodziewanych wcześniej ponad 5 proc. Siłą napędową pozostawała
konsumpcja, która w ostatnim kwartale zwiększyła się o 5,2 proc., i
ciągle dodatnie tempo inwestycji wynoszące w ostatnich dwóch
kwartałach 3,5 proc.

background image

Ocena klimatu gospodarczego Polski najniższa od
1992 r.

Wskaźnik optymizmu konsumentów spadł w marcu o 4 pkt. proc. do 67
kt., a wskaźnik klimatu gospodarczego spadł o 7 pkt proc. do poziomu
47 pkt. Tak niskich ocen klimatu gospodarczego nie obserwowano od
1992 roku
- Od kilku miesięcy rośnie pesymizm Polaków. Marzec nie był tutaj
wyjątkiem: po raz kolejny nastroje wyraźnie się pogorszyły. Polacy
oceniają, że kryzys już dotknął naszą gospodarkę - podano w raporcie.
Wskaźnik skłonności do zakupów zanotował spadek o 3 pkt proc. i
przyjmuje wartość 81 pkt. Coraz bardziej martwimy się o własną
przyszłość, jednak pesymizm nie objął całego społeczeństwa. 12 proc.
Polaków przewiduje, że ich sytuacja materialna za 12 miesięcy będzie
lepsza niż obecnie.

-W porównaniu z poprzednim miesiącem nie zmieniły się oczekiwania
dotyczące bezrobocia: obecnie 64 proc. Polaków spodziewa się jego
wzrostu w przyszłości. Nie zmieniły się również oczekiwania dotyczące
inflacji - obecnie do rzadkości należą oczekiwania przyspieszenia
tempa wzrostu cen - czytamy dalej.

Wskaźnik Optymizmu Konsumentów może przyjmować wartości od 0
do 200. Ostatnie badanie przeprowadzono między 7 - 13 marca 2009
roku na reprezentatywnej losowo-kwotowej próbie 1009 Polaków w
wieku 15 i więcej lat.

background image

W IV kw. 2008 r. i styczniu 2009 r. pogorszyły się znacząco nastroje
konsumenckie. Źródłem gorszych niż w poprzednich kwartałach
oczekiwań konsumentów było przede wszystkim zwiększenie obaw o
wzrost bezrobocia oraz bardziej pesymistyczne oceny dotyczące
zmian przyszłej sytuacji gospodarczej kraju. Niższe oceny
konsumentów przekładały się na ich deklaracje o ograniczeniu
zakupów. Można oczekiwać, że pogorszenie się sytuacji na rynku
pracy wraz z pogorszeniem nastrojów przyczynią się do dalszego
obniżenia dynamiki konsumpcji, czego potwierdzeniem jest
obniżające się tempo wzrostu sprzedaży detalicznej.

background image

Syntetyczną miarą koniunktury jest barometr IRG SGH, tworzony na
podstawie wskaźników koniunktury dla siedmiu obszarów objętych
badaniami ankietowymi: przemysłu przetwórczego, budownictwa,
handlu, gospodarstw domowych, rolnictwa, sektora bankowego i
transportu.

background image

Wartość barometru IRG SGH na początku pierwszego kwartału wynosi
-
minus 27,8 pkt. Jest o ponad 15 pkt. niższa niż na początku czwartego
kwartału ub.r. W porównaniu ze styczniem ubiegłego roku, wartość
barometru jest niższa o ponad 30 pkt.

"Gospodarka znajdująca się w fazie spowolnienia gospodarczego
coraz bardziej odczuwa skutki kryzysu finansowego przenikające do
sfery realnej" -.

background image

Pomiar: koniunktury

Najczęściej spotykane pomiary koniunktury w Polsce

1. Barometr Rzeczpospolitej

• Koniunktura obecna
• Ładny graficzny design (skala sztuczna od 950 do

10050 pkt)

• Autorstwo: Ipsos i IBnGR
• Charakter obiektywny i subiektywny
• Średnia ważona następujących zjawisk:
 Wskaźnika optymizmu konsumentów Ipsos

(30%),

 Wskaźnika ogólnopolskiego koniunktury

gospodarczej IBnGR (30%)

 pięciu wskaźników obiektywnych (każdy ma

wagę 6,7%): zmiany WIG20, podaż pieniądza,
liczba wybudowanych mieszań, cena benzyny
oraz oprocentowanie kredytu konsumpcyjnego w
ROR, a także wskaźnika subiektywnego
koniunktury w Niemczech IFO (6,7%)

Instytut Badań nad
Gospodarką Rynkową
wyznaczył wartości
barometru od
początku 2001 roku.

Jego siła prognostyczna
wynika głównie z
naturalnych opóźnień w
publikacji danych
statystycznych przez
GUS.

background image

Konstrukcja barometru jest stosunkowo prosta. Składają
się na niego, odpowiednio dobrane i wyważone, trzy
składowe: obliczany przez Ipsos wskaźnik optymizmu
konsumentów, ogólnopolski wskaźnik koniunktury
gospodarczej Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
oraz tzw. tygodniowy wskaźnik syntetyczny. Wskaźnik
optymizmu konsumentów odzwierciedla w badaniu
czynniki popytowe, wskaźnik IBnGR reprezentuje czynniki
podażowe, a wskaźnik syntetyczny jest w rzeczywistości
zbiorem sześciu innych wskaźników: indeksu giełdowego
WIG 20, podaży pieniądza, liczby wybudowanych
mieszkań, ceny benzyny, oprocentowania kredytów
konsumpcyjnych oraz publikowanego przez Ifo wskaźnika
koniunktury niemieckiej.

Wskazania barometru "Rzeczpospolitej" mieszczą się w
zakresie od 950 do 1050 punktów. Przez analogię z
barometrem meteorologicznym wartości poniżej tysiąca
punktów oznaczają gospodarczy "niż", a powyżej - "wyż",
czyli korzystną koniunkturę.

background image

Opublikowany 28.03.06 indeks klimatu gospodarczego
monachijskiego instytutu gospodarczego Ifo osiągnął w marcu 105,4
pkt. Jest to najwyższa wartość od boomu w 1991 r. po zjednoczeniu.
Eksperci nie kryli zdziwienia . Opracowywany na podstawie danych z
siedmiu tysięcy niemieckich firm wskaźnik uchodzi za najważniejszy
barometr niemieckiej gospodarki.

Jest to niezrozumiałe. W
przeliczeniu na PKB musiałoby
to oznaczać, że niemiecka
gospodarka wzrośnie w 2006r
o 4 % co jest niemożliwe.
Manifestowany przez
niemieckie firmy optymizm
można w części uzasadnić
jedynie dobrym
funkcjonowaniem wielkiej
koalicji

Hamująco natomiast wpływa
od lat na niemiecką
gospodarkę niska konsumpcja
wewnętrzna. Za to poziom
oszczędności bije rekordy.
Więcej niż połowa z nich
lokowana jest za granicą, co
obniża poziom wewnętrznych
inwestycji i nie prowadzi do
zwiększenia zatrudnienia. Z
ocen rządowych wynika, że
nadmierne oszczędzanie
obniża wewnętrzny popyt o co
najmniej 20 mld euro rocznie.

Ifo jest sporządzany na podstawie rozmów
przeprowadzonych z przedstawicielami 7
tys. firm z sektorów wytwórczego,
budowlanego, handlu detalicznego oraz
hurtowego. Indeks opracowywany jest
oddzielnie dla landów zachodnich i
wschodnich. Każdego miesiąca
przedsiębiorcy w określają stan
koniunktury z ich punktu widzenia
(możliwe odpowiedzi: dobra,
zadowalająca, zła) oraz oczekiwania co do
jej rozwoju w najbliższych sześciu
miesiącach (odpowiedzi: lepsza, bez
zmian, gorsza). Udziały określone w
procentach poszczególnych odpowiedzi są
ważone zależnie od branży i sumowane dla
obu pytań. Następnie liczona jest średnia
ważona, a jej odniesienie do przeciętnej
wartości wskaźnika w 2000 r. tworzy
ostatecznie indeks klimatu w biznesie
Instytutu IFO.

background image

Wskazówka naszego wskaźnika obniżyła się w ubiegłym
tygodniu o 0,1 punktu, do poziomu 1022,0. Zmieniły się
dwie spośród ośmiu składowych barometru. Jedna z nich
wpływała na spadek jego wartości , a druga spadek ten
łagodziła. Najbardziej na zmianę wskazania barometru
wpłynął w minionym tygodniu wzrost średniej ceny
detalicznej benzyny, który przesunął jego wskazówkę w
dół o 0,24 punktu. Spadek ten został częściowo
zniwelowany dzięki wzrostowi wartości WIG20. Dodał on
barometrowi 0,15 punktu.

background image

Barometr „Rzeczpospolitej” 15-01-2008,

Zaszkodziło oprocentowanie pomogła koniunktura
W minionym (przed 15.01.08) tygodniu na zmianę wartości Barometru
najbardziej wpłynął wzrost średniego oprocentowania kredytów
gotówkowych, który ujął mu 0,66 pkt. Kolejne 0,4 pkt. stracił z powodu giełdy,
ale 0,43 pkt. zyskał dzięki wskaźnikowi prognostycznemu koniunktury IBnGR
Źródło : Rzeczpospolita

2006

background image
background image

Kryzys wspólczesny

W latach 80. coraz więcej ludzi rozumiało już, jak ochronić swój
majątek przed inflacją: inwestując w aktywa, co do których
oczekiwali, że ich wartość będzie rosła tak samo albo szybciej niż
koszty życia. Aktywa te mogły przybierać różnorakie formy, od sztuki
współczesnej po rzadkie wina, ale najpopularniejsze okazały się akcje
i nieruchomości. Gdy już okazało się, że ta formuła się sprawdza,
rozpoczęła się Era Lewarowania, czyli dźwigni finansowej.

Racjonalne wydawało się zadłużanie po uszy, byle zmaksymalizować
swój stan posiadania w akcjach i nieruchomościach, skoro obiecywały
one wyższe stopy zwrotu, niż wynosiły odsetki od kredytów. Pomiędzy
1990 i 2004 r. większość amerykańskich gospodarstw domowych nie
zanotowała znaczącej poprawy swoich dochodów. Po uwzględnieniu
inflacji średni dochód gospodarstwa domowego wzrósł o ok. 6 proc.
Jednak ludzie mogli podnieść swój standard życia pożyczając
pieniądze i inwestując je w akcje i domy.

Niemal wszyscy tak robily. A bankierzy byli skłonni do pomocy. Nie
tylko mogli wzajemnie pożyczać od siebie pieniądze taniej, niż ludzie;
stopniowo tworzyli coraz to nowe rodzaje kredytów hipotecznych,
które dla nas wyglądały bardziej atrakcyjnie (a im obiecywały większe
zyski) niż stary nudny kredyt na 30 lat.

background image

Kryzys współczesny

BAŃKA SPEKULACYJNA – zbiorowe urojenie, że cena jakiegoś
dobra będzie rosnąć w nieskończoność. Każde stulecie miało swój
obiekt pożądania i spekulacji: w XVII-wiecznej Holandii były to
cebulki tulipanów, w XIX-wiecznej Anglii ludzie kupowali bez
opamiętania udziały w spółkach kolejowych, w XX-wiecznej Ameryce
ulegli manii zarabiania na akcjach, a w tym stuleciu największą
obsesją stało się posiadanie domów.

Gdy bańka spekulacyjna pęka, wielu ludzi zostaje z dobrami,
wartymi znacznie mniej, niż za nie zapłacili – tak jak właściciele
domów w USA, gdzie 40 proc. kredytów hipotecznych przewyższa
już wartość rynkową nieruchomości. Pęknięcia baniek
spekulacyjnych uruchamiają kryzysy finansowe, a im bardziej dana
gospodarka jest skupiona na finansach, tym częściej dmucha bańki.

background image

Bańki spekulacyjne naszych czasów mają swoje korzenie
w następstwach krachu giełdowego z 1987 r., kiedy to świeżo
mianowany prezes Fed, amerykańskiego banku centralnego, Alan
Greenspan zdecydowanie potwierdził „gotowość [Fed], by służyć jako
źródło płynności, wspierające system ekonomiczny i finansowy”. To
był sygnał dla rynków, w szczególności dla nowojorskich banków:
jeżeli sprawy ułożą się naprawdę źle, on przyjdzie im z pomocą. Tak
narodziła się opcja Greenspana – dorozumiana nadzieja, jaką Fed dał
maklerom, że będą mogli sprzedać akcje po dzisiejszych cenach,
nawet jeżeli jutro nastąpiłoby załamanie. Opanowując panikę raz,
Greenspan miał już potem dylemat: działać, czy nie działać
wyprzedzająco następnym razem.

Kryzys współczesny

Dylemat ten wysunął się na pierwszy plan, gdy w połowie lat 90.
zaczęła się kształtować klasyczna bańka spekulacyjna. Czynnikiem
wyzwalającym była w tym przypadku eksplozja innowacyjności
w sektorze technologicznym i informatycznym, gdzie komputery
osobiste spotkały się z Internetem. Jak jednak w przypadku
wszystkich baniek, swoją rolę odegrała też łagodna polityka
monetarna (kolejne obniżki stóp procentowych w latach 1995–1998).
W czerwcu 1999 r. Dow Jones przekroczył granicę 10 tys. punktów.

background image

Greenspan nie mógł odwlekać giełdowego krachu w nieskończoność.
Od momentu, gdy internetowa bańka spekulacyjna osiągnęła swój
szczyt w marcu 2000 r., amerykańska giełda w ciągu dwóch i pół roku
straciła prawie połowę swojej wartości. Jednak reakcja Fed na
wyprzedaż i gwałtowny zastrzyk płynnościowy zaaplikowany rynkom
finansowym po zamachach terrorystycznych z 9/11 zapobiegły
przerodzeniu się korekty w depresję.

Udało się uniknąć nie tylko powtórki z lat 30., ale również
scenariusza, jaki rozegrał się w Japonii po 1989 r., gdzie ostrożne
podejście banku centralnego zaowocowało 80-procentową
wyprzedażą na giełdzie, krachem na rynku nieruchomości i dekadą
ekonomicznej stagnacji. Nie od razu było wtedy dla wszystkich jasne,
że polityka łatwego pieniądza stosowana przez Greenspana już
zaczęła generować kolejną bańkę – tym razem na rynku finansowym,
na którym większość Amerykanów od pokoleń czuła się pewnie – czyli
w nieruchomościach

Kryzys współczesny

background image

Kryzys współczesny

Jak widać na wykresie, w ostatnich miesiącach nastąpił gwałtowny
spadek aktywności biznesowej, prawie do poziomów z początku 2002
r., gdy świat stanął w obliczu międzynarodowego terroryzmu.

background image

Wzrost gospodarczy Polski wyniesie w
tym roku nie więcej niż 2,0% wobec
4,8% szacowanych na 2008 rok,
wg.Ministerstwa Gospodarki. Oficjalna
prognoza budżetowa mówi o 3,7%
wzrostu, ale pesymistyczny scenariusz
rządowy - o 1,7%.

background image
background image

Do lat 90. siłą napędową kryzysów finansowych była najczęściej
inflacja. W odpowiedzi na destabilizację, wywołaną pęknięciem
bańki spekulacyjnej bądź innymi przyczynami, rządy zaczynały
drukować pieniądze, powodując systemową zapaść finansową. Tak
było w republice weimarskiej, niezdolnej udźwignąć reparacji po
I wojnie światowej, w USA po krachu giełdowym w 1929 r. i w Polsce
pod koniec lat 80., doprowadzonej na skraj bankructwa przez
socjalizm i długi zagraniczne.

Dzisiejszy kryzys jest inny. Kluczowym problemem nie jest
spadek wartości pieniądza, tylko chomikowanie kapitału
przez sektor prywatny.
Jest to zarazem pierwszy kryzys finansowy
o zasięgu globalnym – rozszedł się po świecie tymi samymi
kanałami, którymi przez ostatnich 20 lat krążył globalny kapitał.
Według szacunków, straty samego sektora finansowego sięgną 3,6
bln dol. Dla porównania, II wojna światowa kosztowała USA 5 bln dol.

Kryzys a.d. 2009

MFW podał we 10.04.2008, że straty banków, funduszy
hedgingowych, firm emerytalnych i ubezpieczeniowych mogą
wynieść 945 mld USD na suprimach (PKB RP to ok. 567 400 mld
USD)

background image

Kryzys a.d. 2009

DEREGULACJA – usuwanie ograniczeń działalności gospodarczej.
Jedno z głównych założeń neoliberalnej polityki ekonomicznej, w USA
deregulacja została posunięta do granic absurdu: w latach 90. banki
inwestycyjne z Wall Street uwolniono od wszelkiego nadzoru państwa.
W rezultacie mogły nie tylko zawierać karkołomne transakcje, ale
także wymyślać złożone derywaty kredytowe i handlować nimi bez
pośrednictwa giełd, rozprzestrzeniając toksyczne aktywa po całym
systemie finansowym.

Stąd popularny dziś postulat, by uregulować rynki finansowe.
Ponieważ kapitał krąży po całym świecie, a najwięksi gracze finansowi
wykorzystują różnice między przepisami poszczególnych państw,
nowe reguły gry i instytucje nadzorcze mają mieć charakter globalny.
Stworzeniem tej nowej architektury finansowej ma się zająć
kwietniowy szczyt G20 w Londynie. Europa nalega na ścisłą regulację,
Ameryka chroni swobody swoich banków, a Chiny chcą więcej głosu
Międzynarodowym Funduszu Walutowym, który miałby
w przyszłości pilnować globalnych rynków.

background image

Kryzys a.d. 2009

BANKI INWESTYCYJNE – to główni sprawcy kryzysu. Czasy, gdy
bankowość polegała na skąpstwie i pilnowaniu skarbców
pełnych złota, dawno należą już do przeszłości. Większość
dzisiejszych banków to firmy handlujące kapitałem: biorą pieniądze
w depozyt od jednych, by w formie kredytu pożyczyć je innym. Tak
działają banki detaliczne. Bankowość inwestycyjna to hazardowa
odmiana tej samej działalności – na użytek korporacji, bogaczy i swój
własny.

Bankierzy inwestycyjni grali do niedawna pierwsze skrzypce na
nowojorskiej Wall Street i w londyńskim City: zbierali kapitał na
przejęcia i fuzje, pomnażali cudze majątki i spekulowali na papierach
wartościowych, surowcach i walutach (np. polskim złotym).
W wolnych chwilach zajmowali się inżynierią finansową, czyli
wymyślaniem nowych produktów inwestycyjnych, m.in. derywatów
kredytowych
. Panowie Wszechświata – jak lubili o sobie mówić –
stanowili rodzaj bankowej arystokracji.

Kryzys finansowy położył trupem czołówkę banków inwestycyjnych.
Lehman Brothers zbankrutował, Bear Stearns i Merrill Lynch zostały
przejęte przez wielkie banki detaliczne, a Goldman Sachs i Morgan
Stanley same się w nie przekształciły, by móc ubiegać się o pomoc
państwa. W Europie bankowością inwestycyjną zajmowały się
oddziały czołowych banków detalicznych – stąd większy niż
w Ameryce zasięg kryzysu bankowego..

background image

Kryzys a.d. 2009

RATOWANIE BANKÓW Upadające banki to zagrożenie dla
stabilności finansowej. Rządy przejmują je, by nie dopuścić do paniki
wśród klientów, która mogłaby zniszczyć wszystkie banki. Czasową
nacjonalizację systemu bankowego przeprowadziła w latach 90.
Szwecja, a po oczyszczeniu banków z toksycznych aktywów
państwo sprzedało je z powrotem inwestorom prywatnym, zarabiając
dla podatników sporą sumę.

Rządy ratują banki na różne sposoby: poręczając za ich wypłacalność
(gwarancje bankowe), wstrzykując do nich kapitał kompensujący
straty (rekapitalizacja) lub przejmując nad nimi zarząd
(nacjonalizacja). Różnorakich gwarancji udzieliła swoim bankom
większość państw zachodnich, rekapitalizacji na dużą skalę dokonali
m.in. Amerykanie, Brytyjczycy i Niemcy, ale prawdziwych
nacjonalizacji dokonali jak dotychczas tylko Islandczycy, Łotysze
i Brytyjczycy. Rząd USA rozważa właśnie przejęcie dwóch
największych banków detalicznych – Citigroup i Bank of America.

Według rosnącej grupy ekonomistów, nacjonalizacje czołowych
banków w USA i Europie są już nieuniknione. W USA straty sektora
finansowego są już większe niż suma ich aktywów i dotychczasowej
pomocy rządowej. Tamtejsze banki są już więc praktycznie
niewypłacalne, a odkładanie problemu na później przedłuży tylko
kryzys. Główną ofiarą nacjonalizacji będą akcjonariusze banków,
których rządy zwyczajnie wywłaszczą.

background image

Kryzys a.d. 2009

SUBPRIME, - kredyty udzielane osobom niegwarantującym ich spłaty

background image

Kryzys a.d. 2009

DERYWATY KREDYTOWE – derywaty, inaczej instrumenty
pochodne, to produkty finansowe, których wartość wynika z innego
dobra. Pierwsze derywaty, tzw. kontrakty terminowe, zostały
wymyślone dla rolników, by zabezpieczyć ich przed wahaniami cen
zbóż – gwarantowały kupno w określonym momencie przyszłości po
określonej cenie. Z czasem kontrakty rozszerzono na wszelkie rodzaje
surowców, a także waluty i papiery wartościowe, a derywaty stały się
ulubionym narzędziem spekulacji. Rodzajem derywatu są również
opcje walutowe.

Zapalnikiem kryzysu finansowego były instrumenty pochodne oparte
na kredytach, tzw. skolateralizowane obligacje dłużne (CDO).
Amerykańskie banki inwestycyjne odkupywały od hipotecznych
pule kredytów, siekały je, a następnie składały w pęczki według
stopnia ryzyka. Przemieszanie kredytów miało uchronić inwestorów
przed skutkami pojedynczego bankructwa, a jako dodatkowe
zabezpieczenie bankierzy wymyślili polisy na taki wypadek (CDS).

Pomyślane pierwotnie jako sposób na upłynnienie dobrych
wierzytelności, pod koniec boomu hipotecznego CDO zaczęły służyć
do pozbywania się z ksiąg złych kredytów, udzielanych osobom
niezdolnym do ich spłacenia. Banki inwestycyjne zarobiły krocie na
sprzedaży derywatów inwestorom, eksportując przy okazji problem
poza USA.Z kolei najwięcej CDS wyemitowała grupa AIG, do niedawna
największy, dziś znacjonalizowany,ubezpieczyciel USA

background image

Dla dealerów obligacji z nowojorskiego banku inwestycyjnego
Salomon Brothers załamanie się systemu hipotecznego, USA
w początku lat 80. nie było kryzysem, ale cudowną okazją.

Pomysł polegał na tym, by ukazać nowe oblicze kredytu hipotecznego
poprzez łączenie tysięcy z nich i tworzenie w ten sposób
zabezpieczenia dla nowych i atrakcyjnych papierów wartościowych,
które mogłyby być sprzedawane jako alternatywa dla tradycyjnych
obligacji rządowych i korporacyjnych – krótko mówiąc chodziło o to,
by zamienić kredyty hipoteczne w obligacje. Pierwsza emisja nowych
papierów wartościowych zabezpieczonych hipotecznie (znanych jako
skolateralizowane obligacje hipoteczne) miała miejsce w czerwcu
1983 r.

Pomiędzy 1980 a 2007 r. rynek papierów zabezpieczonych
hipotecznie,, wzrósł z niespełna 200 mld dol. do ponad 4 bln.
W 1980 r. tylko 10 proc. rynku hipotecznego podlegało sekurytyzacji
(dalszemu obrotowi – red.); w 2007 było to 56 proc. Pełne
konsekwencje tej zmiany dla zwykłych posiadaczy domów stały się
jasne dopiero teraz.

Kryzys a.d. 2009

background image

Kryzys a.d. 2009

DŹWIGNIA FINANSOWA – pożyczanie astronomicznych sum
w celu zwielokrotnienia zysku z inwestycji. Załóżmy, że mamy
1000 zł i pomysł na genialny interes, który w krótkim czasie
przyniesie nam 50 proc. zysku. Jeśli zainwestujemy tylko swoje
pieniądze, zarobimy 500 zł. Jeśli jednak pożyczymy od kogoś milion
i dołożymy do naszego tysiąca, to nasz zarobek wyniesie 500 tys.
500 zł. W ten sposób inwestują na wielką skalę najbardziej zuchwali
gracze finansowi. Przed kryzysem największe banki inwestycyjne
były wylewarowane na 30-krotność posiadanego kapitału.

Ale dźwignia działa w obie strony: jeśli nasza genialna inwestycja
nie wypaliła i przyniosła 10-proc. stratę, to nie tylko straciliśmy nasz
tysiąc, ale mamy jeszcze do spłacenia 99 tys. 100 zł długu. W takim
właśnie położeniu, tylko z wieloma dodatkowymi zerami z tyłu,
znalazło się wiele funduszy i banków, które zainwestowały
derywaty kredytowe. Te, które nie zbankrutowały, od miesięcy
się delewarują, czyli pozbywają astronomicznych długów.

background image

Kryzys a.d. 2009

TOKSYCZNE AKTYWA – złe kredyty subprime i derywaty
kredytowe
, związane z amerykańskim rynkiem nieruchomości. Banki
na całym świecie odpisały na straty niespełna jedną trzecią tych
aktywów. Pozostałe dwie trzecie wciąż obciążają ich bilanse. Banki nie
mogą odpisać więcej, bo musiałyby ogłosić upadłość, a cała
planowana pomoc dla sektora finansowego nie wystarczy, by zatkać
powstałą dziurę w bilansach. Część ekonomistów uważa, że
amerykańskie banki są już technicznie niewypłacalne.

System bankowy nie zacznie prawidłowo działać, dopóki skażenie nie
zostanie usunięte. Istnieją dwa sposoby, aby tego dokonać: po
pierwsze, państwo może odkupić toksyczne aktywa i umieścić je
w tzw. złym banku, który je zutylizuje, czyli wydzieli derywaty oparte
na złych kredytach, a te oparte na dobrych przetrzyma, aż rynek się
pozbiera i znajdą się na nie kupcy. Drugie wyjście to nacjonalizacja
banków
i wyczyszczenie ich od środka.

straty z tytułu złych kredytów – 1,6 bln dol.,

straty z tytułu derywatów kredytowych – 2 bln dol.,

dotychczasowe odpisy na straty – 1 bln dol.

background image

Kryzys a.d. 2009

SUSZA KREDYTOWA – odpływ kapitału z gospodarek nawykłych do
jego dostępności. Przyczyną suszy jest z jednej strony ucieczka
inwestorów wskutek utraty zaufania do instytucji finansowych,
z drugiej delewarowanie, czyli pozbywanie się nadmiernego
zadłużenia przez banki i fundusze. Nagłe wyschnięcie strumieni
kapitału, które nawadniały globalną gospodarkę, paraliżuje nie tylko
rynki finansowe, ale także handel i przemysł. Według szacunków
Instytutu Finansów Międzynarodowych, w tym roku susza kredytowa
dotknie najboleśniej rynki wschodzące – otrzymają one zaledwie 20
proc. kapitału, który dostały w 2007 r

RYNKI WSCHODZĄCE – to już pewien anachronizm, bo kraje tej
grupy są dziś najostrzej dotknięte przez kryzys finansowy. Mówiąc
najogólniej, chodzi o gospodarki, które do niedawna intensywnie się
rozwijały i miały szanse stać się ważnymi graczami ekonomicznymi
w przyszłości. Analitycy podzielili je na kilka grup: BRIC to Brazylia,
Rosja, Indie i Chiny, CEE to Europa Środkowo-Wschodnia, ME to Bliski
Wschód, a LATAM to Ameryka Łacińska.

background image

Kryzys a.d. 2009

PAKIET STYMULACYJNY – wydatki z budżetu, mające na celu
pobudzenie gospodarki. Pierwszym narzędziem walki z recesją jest
polityka monetarna, ale banki centralne nie mogą obniżyć stóp
procentowych
poniżej zera. Dlatego gdy recesja jest poważna,
rządy sięgają także po drugą wajchę, czyli politykę fiskalną. Mogą np.
obniżyć podatki, by ludzie mieli więcej pieniędzy na konsumpcję albo
zarządzić budowę dróg i mostów, by dać zatrudnienie bezrobotnym.

Największy pakiet stymulacyjny podpisał niedawno Barack Obama
(787 mld dol.), drugi co do wielkości mają Chiny (541 mld), a dalej są
Japonia (145 mld), Niemcy (44 mld), Kanada (28 mld) i Wielka
Brytania (22 mld). Pod pobudzanie koniunktury podciąga się niekiedy
ratowanie banków i gałęzi przemysłu, których upadek groziłby
gwałtownym wzrostem bezrobocia, jak np. sektora motoryzacyjnego.

background image

Kryzys a.d. 2009

DEFICYTY – według noblisty Josepha Stiglitza, główną przyczyną
kryzysu był deficyt rozumu po stronie bankierów. Ale ci ostatni nie
mieliby czym szastać, gdyby nie deficyt USA w handlu z Chinami,
czyli ogromna nadwyżka importu z ChRL do USA nad eksportem
w drugą stronę. Ta nierównowaga była możliwa, bo Chińczycy
pompowali zarobione dolary z powrotem do Stanów Zjednoczonych,
umożliwiając Amerykanom zaciąganie kolejnych kredytów. I robią to
nadal mimo kryzysu.

Kłopot w tym, że nie każdy kraj ma swoich Chińczyków. Łotwa
również importowała znacznie więcej niż eksportowała, pokrywając
deficyt handlowy kapitałem napływającym z zagranicy. Ale gdy
uderzył kryzys, rzeka kapitału nagle wyschła i deficyt na rachunku
obrotów bieżących zamienił się w poważny deficyt płatniczy, grożący
zapaścią całej gospodarki. By go zrównoważyć, Łotwa musiała
poprosić o pomoc Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

W nadchodzących miesiącach najgłośniej będzie jednak o deficytach
budżetowych. Rządy dążą do tego, by ich wydatki nie przekraczały
dochodów, ale nacjonalizacje banków i pakiety stymulacyjne to
bardzo kosztowna zabawa, a mało który kraj zachodni miał nadwyżki
budżetowe. Dlatego większość państw europejskich złamie w tym
roku unijny limit deficytu (3 proc. PKB), a USA szykują się na dziurę
budżetową wielkości 1,2 bln dol.

background image

Kryzys a.d. 2009

PROTEKCJONIZM – polityka gospodarcza, służąca ochronie
własnego rynku. Może polegać na ustawianiu zaporowych ceł na
import z innych krajów, dotowaniu rodzimych eksporterów
i manipulowaniu kursem waluty po to, by podnieść konkurencyjność
własnych towarów za granicą. Protekcjonizm jest sprzeczny
z wolnym rynkiem, ale stanowi ogromną pokusę w obliczu recesji.

I tak kongresmani chcieli, by nowe mosty w USA budowano tylko
z amerykańskiej stali, rząd w Atenach zastrzegł, że pomoc dla
greckich banków nie może trafić do ich filii na Bałkanach, a władze
Chin nie tylko zaniżają wartość juana względem dolara, ale wprost
dotują eksport. Jak pokazał Wielki Kryzys, protekcjonizm może
doprowadzić do załamania handlu światowego i odwrócenia
globalizacji.

background image

Opcje miały chronić przed stratami wynikającymi z wahań
kursu złotego. Bank swemu klientowi mówił tak: złoty jest drogi,
a wszystkie prognozy zgodnie przewidują, że będzie się jeszcze
bardziej umacniał, więc twoje kontrakty mogą się okazać
nieopłacalne. Możesz jednak wykupić od nas opcje walutowe, czyli
gwarancję, że bez względu na kurs zapłacimy ci za euro na przykład
3,50 zł.

I eksporterzy rzucili się na opcje. Gdy wiosną 2008 r. euro kosztowało
zaledwie 3,10 zł, im bank płacił 3,50 zł. – Jak mogłem nie kupić opcji,
skoro ponad 80 proc. produkcji wysyłam za granicę?
– pyta Maciej
Formanowicz, prezes Fabryki Mebli Forte w Ostrowi Mazowieckiej.

Eksporterzy należą dziś do największych ofiar kryzysu. Zamiast liczyć
zyski, wynikające z osłabienia złotego, liczą straty spowodowane
zakupem opcji. Euro kosztuje już ponad 4 zł, a oni nadal dostają od
banku tyle samo (np. 3,50 zł, bo taka była umowa). Pół biedy, jeśli
ktoś kupił tylko opcje pod rzeczywisty eksport – ten nie zarobi, ale
i nie splajtuje. Gorzej z firmami, które postanowiły na opcjach
pospekulować, licząc na łatwy zysk. Tym grozi dziś bankructwo,
zbliżające się tym szybciej, im bardziej tanieje złoty. Najbardziej
łakome na łatwe pieniądze okazały się małe przedsiębiorstwa,
których prezesi nie bardzo rozumieli, jakie pułapki czają się w tych
umowach.

Kryzys a.d. 2009

background image

Opcje zerokosztowe. Aby nie płacić normalnej ceny ubezpieczenia
walutowego wystarczyło podpisać zobowiązanie na przeciwną
transakcję, call na poziomie np. 2,50. Opcje zerokosztowe były
asymetryczne, tzn. put (bank kuoi USD od klienta) był ustawiony np.
na 2,20, a call (klient sprzeda USD bankowi) na 2,50; ale na
dziesięciokrotną wartość. Produkt się znakomicie bilansował, bowiem
latem prawdopodobieństwo wystąpienia dolara powyżej 2,50 było
poniżej 1%, a przynajmniej tak się zdawało. Obszar powyżej 2,50
tradycyjnie obrazuje się za pomocą krzywej dzwonowej, czyli
rozkładu Gaussa, jako ogon (tail risk) i łatwo można wyliczyć
odpowiednie prawdopodobieństwa w każdym arkuszu z funkcjami
statystycznymi,

Kryzys a.d. 2009

Dziś szacuje się, że polskie firmy, które kupiły opcje, są już
winne bankom 5,5 mld zł.
Za dokładne liczenie strat zabrała się
Komisja Nadzoru Finansowego. Trochę za późno. Opcjom walutowym
winna była przyjrzeć się i ostrzec przed nimi dużo wcześniej. Te
instrumenty w latach 90. spowodowały przecież wielkie problemy
niektórych firm niemieckich.

background image

Kryzys a.d. 2009

Czym depresja różni się od recesji? Jak mówił Harry Truman, „recesja
jest wtedy, gdy pracę traci twój sąsiad, a depresja, gdy sam zostajesz
zwolniony”. Recesja stanowi naturalną korektę po okresie wzrostu,
a depresja niekontrolowaną zapaść. Czy są powody, by straszyć dziś
Wielkim Kryzysem? Tak, bo dzisiejsza recesja również ma zasięg
globalny, grozi deflacją i sparaliżowała handel światowy. Nie, bo
banki centralne zwalczają suszę kredytową, rządy próbują
powstrzymać deflację i pobudzić popyt, a państwa współpracują
i starają się nie popadać w protekcjonizm.

Żeby wyjść z kryzysu, nie wystarczy poczekać na ożywienie
gospodarcze. Gospodarka wirtualna od dłuższego czasu działała
w trybie awaryjnym i wymaga gruntownego remontu. Trzeba nie tylko
oczyścić, ale i zreorganizować banki, zreanimować, ale i zrównoważyć
globalny handel, przywrócić, ale i uregulować obieg globalnego
kapitału, wyhodować nowe gałęzie gospodarki, nie nadmuchując przy
tym kolejnej bańki spekulacyjnej, wreszcie ściągnąć z rynków nadmiar
kapitału, nie dławiąc kruchego ożywienia i oddłużyć państwa, nie
doprowadzając innych do bankructwa. Pytanie brzmi: jak to zrobić?

.

background image

Kryzys a.d. 2009

Dopiero po fakcie okaże się, kto miał genialną receptę, a historia
podpowiada, że w takich sytuacjach najbardziej sprawdza się
samodzielne myślenie, pragmatyzm i doraźna pomysłowość. Zgubne
jest doktrynerstwo i ślepa wiara w nauki wyniesione z poprzednich
kryzysów – każdy jest inny, a pozorne analogie mogą przysłonić
decydujące różnice. Zadanie dzisiejszych rządzących przypomina
więc rozbrajanie bomby: wymaga nie tylko wiedzy, ale przede
wszystkim inteligencji, intuicji i szczęścia. Na pewno nie wystarczy
naśladować

background image

W 2008 r. nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 7,9%, a spożycie
indywidualne - o 5,4% według wstępnych szacunków Głównego
Urzędu Statystycznego (GUS).

"W 2009 roku przewidujemy (GUS), że wzrost PKB nie przekroczy 2%.
Szacujemy, że nakłady brutto na środki trwałe będą nadal relatywnie
szybko rosnąć przy wsparciu finansowym realizacji inwestycji ze
środków unijnych. Spożycie indywidualne powinno również wzrosnąć
jednak w wolniejszym tempie" - napisano w raporcie.

Głównym czynnikiem wzrostu PKB pozostaje popyt krajowy. Tempo
wzrostu popytu krajowego było szybsze niż tempo wzrostu PKB i w
IV kwartale wyniosło 3,6 proc. - wyjaśnił Główny Urząd Statystyczny.

Z danych GUS wynika, że wpływ spożycia indywidualnego na wzrost
PKB wyniósł 2,8 pkt proc. wobec 1,9 pkt proc. przed rokiem,
natomiast wpływ popytu inwestycyjnego - odpowiednio 1,1 pkt proc.
wobec 4,3 pkt proc. w IV kwartale 2007 r.

background image

Raport o inflacji NBP

background image

W III kw. 2008 r. miało miejsce wyraźne osłabienie tempa wzrostu
nakładow brutto na środki trwałe – do 3,5% r/r wobec 15,7% r/r w I
kw. 2008 r. oraz 15,2% r/r w II kw. ub.r

background image

Odsetek respondentow planujących rozpoczęcie nowych projektów
inwestycyjnych w 2009 r. wyraźnie się obniżył (do 34,9% wobec
53,6% w 2008 r.)20

.

Zwiększył się przy tym – choć pozostaje niski – odsetek
przedsiębiorstw, które deklarują ograniczenie w stosunku do
pierwotnych planów nakładów na inwestycje już rozpoczęte.

background image

Oprócz obniżającego się popytu, po stronie czynników, które będą
miały negatywny wpływ na decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw
należy wymienić: wzrost niepewności co do sytuacji gospodarczej na
świecie, obniżanie się zdolności do finansowania inwestycji
wynikające ze spadku rentowności działalności, trudniejszy dostęp do
źródeł finansowania oraz wzrost kosztów pozyskania kapitału,

background image
background image

Nie ma co liczyć na eksport ze względu na złą
koniunkturę na świecie i w strefie euro

background image

Wstępne dane za IV kw. 2008 r. wskazują, że w okresie tym miał
miejsce spadek wartości eksportu Obok dwu grup towarowych –
części motoryzacyjnych oraz dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku –
przyczynił się do tego spadek eksportu samochodów.

background image

Produkcja przemysłowa w styczniu 2009 spadła o 14,9 proc. Tak, jak
w poprzednich miesiącach za wynik odpowiadają przede wszystkim
branże eksportowe. Najgorzej wygląda sytuacji w produkcji metali -
obniżyła się ona o ponad 40 proc. w porównaniu ze styczniem
ubiegłego roku. Niewiele lepiej ma się motoryzacja, gdzie spadek
wyniósł 36,3 proc.

- Decydujący wpływ - załamanie popytu zagranicznego, produkcja
spada najsilniej w tych branżach, gdzie duża część sprzedaży idzie na
eksport.

- Na niski wynik styczniowej produkcji wpłynęły m.in. kontynuowane
przestoje produkcji w niektórych branżach, ponadto dodatkowym
negatywnym czynnikiem mogły być ograniczenia w dostawach gazu
do niektórych zakładów w związku z konfliktem pomiędzy Ukrainą i
Rosją

- Sytuacja może się poprawić dopiero pod koniec roku, gdy zaczną się
poprawiać perspektywy

background image
background image

Spadek produkcji przemysłowej w styczniu, może oznaczać ostre
hamowanie dynamiki wzrostu PKB w I kwartale. O ile pod koniec
ubiegłego roku wynosiła ona około 3 proc., o tyle w pierwszych trzech
miesiącach 2009 roku może to być około 1 proc.

Według ekonomisty banku Millennium wzrost PKB w całym roku
wyniesie około 1,9 proc.

Istnieje bardzo duże ryzyko niższego wyniku. Perspektywy pogarszają
się, z każdym miesiącem kolejne dane są coraz gorsze. Ale jeszcze
nie jest tragicznie. Jest szansa na zachowanie dość przyzwoitego
wyniku na tle pozostałych krajów, choć w dużym stopniu zależy to od
uwarunkowań na rynkach międzynarodowych - mówi Wojtkowiak.

W lutym produkcja przemysłowa była o 14,3 proc. niższa niż przed
rokiem. To wynik nieco lepszy od prognoz ekonomistów, którzy
spodziewali się średnio obniżki o 16 – 17 proc.

background image

Rośnie od 2005 roku

background image
background image

Sezonowość!!

background image
background image
background image

Zdaniem Komisji Europejskiej PL stała w 2007 r przed ogromną
szansą ożywienia gospodarki, które doprowadzić mogło do trwałego
zwiększenia zatrudnienia, wydajności pracy i makroekonomicznej
stabilności
Bez reform reformy i to przeprowadzonych jednocześnie – okazało
się to niemożliwe.

Specjalizacja w tradycyjnych gałęziach przemysłu i ostatnio również
w średnio zaawansowanej technologii jest potencjalnym źródłem
słabości.

Polska jest atrakcyjna ze względu na członkostwo w UE, korzystną
lokalizację, duży rynek, ciągle jeszcze względnie tanią i
wykwalifikowaną siłę roboczą..

Inwestorów odstręcza słaba infrastruktura, restrykcje w prawie pracy i
regulacjach rynkowych, słabe wykorzystanie unijnych funduszy.
Polska ma najwyższy w Unii Europejskiej wskaźnik bezrobocia bo
zaniechana została prywatyzacja na dużą skalę a wydatki publiczne
premiują kwestie socjalne.

Stan koniunktury

background image

Według NBP dynamika wzrostu gospodarczego będzie się
systematycznie obniżać do III kw. 2009 r. włącznie. Tempo wzrostu
aktywności gospodarczej zacznie przyspieszać w 2010 r., w ślad za
wychodzeniem gospodarki światowej z recesji, i w ostatnim roku
projekcji (czyli 2011 - PAP) zbliży się do poziomu 4 proc." - czytamy w
raporcie NBP. W 2009 r. wzrost PKB będzie podtrzymywany przez
"stabilne tempo wzrostu konsumpcji indywidualnej". Jej wzrost
utrzyma się na poziomie zbliżonym do 4 proc.

Autorzy raportu ostrzegają jednak, że w miarę pogłębiania się
spowolnienia gospodarczego w 2009 r. osłabiać się będzie popyt na
pracę. Rynek będzie dostosowywał się do pogarszającej się sytuacji
gospodarczej, w pierwszym rzędzie przez redukcję zatrudnienia. Może
ona dotknąć głównie osoby o najniższej wydajności.

"W efekcie, w 2009 r. istotnie obniży się tempo wzrostu liczby
pracujących. Dopiero w 2011 r. negatywne tendencje na rynku pracy
odwrócą się" - informuje raport. Według niego, stopa bezrobocia w
2011 r. może wynieść 14,5 proc.

Stan koniunktury

background image

Dziekuje

background image
background image

Stan koniunktury

Krajowe i zagraniczne ośrodki analityczne spodziewały się, że w 2006
roku tempo wzrostu gospodarczego wyniesie w Polsce od 3,7 do 4,5
proc. Tymczasem było to

5,8 %.

Zaważyły tu przede wszystkim ostrożne przewidywania wzrostu
inwestycji
. Przez dwa poprzednie lata zarówno rząd, jak i analitycy
prognozowali ponad 10%, ich wzrostu. A rosły one powoli - więc
prognozy na 2006 rok były skromne: wzrost od 6,5 do 9,3 %.
Tymczasem w 2006 wydatki na inwestycje wzrosły o 16,7%
(Inwestycje firm i projekty UE)

Progności nie pomylili się natomiast co do innych źródeł: w 2006 roku
eksport nadal rósł szybko, ale rolę motoru rozwoju przejął popyt
krajowy
. Indywidualne wydatki konsumpcyjne od stycznia do
września 2006 r wzrosły o 5,2 %..

Ten większy, niż oczekiwano, wzrost konsumpcji wiąże się z sytuacją
na rynku pracy. Przewidywano, że w grudniu 2006 roku stopa
bezrobocia wyniesie 16,8 - 16,9 %., a będzie zapewne mniejsza o
około 2 %

background image

Stan koniunktury

Czy ta dobra koniunktura utrzyma? Analitycy sądzą na ogół, że tak - i
spodziewają się, że w całym roku PKB zwiększy się o ponad 5%

Wydatki na inwestycje powinny nadal rosnąć, bo liczba rozpoczętych
projektów jest większa niż rok temu, a firmy mają dużo pieniędzy.

Dobra Sytuacja na rynku pracy sugeruje, że popyt konsumpcyjny
będzie się szybko zwiększał.

Gospodarka naszych głównych partnerów w Unii Europejskiej jest w
całkiem dobrej kondycji ale może ich dosięgnąć kryzys amerykański.

Zagraża nam jednak inflacja bo płace rosną szybciej niż wydajność.

Ale brakuje reform systemowych

background image

Wydajność pracy w
przemyśle rosnie wolniej
od płac, co prowadzi do
zwiększenia się
jednostkowych kosztów
pracy. Przedsiębiorcy
staną w końcu przed
dylematem, czy na
rosnące koszty
odpowiedzieć
obniżaniem marż, czy
podnoszeniem cen.
Prawdopodobnie mogą
wybrać tę drugą opcję,
ponieważ wiedzą, że
koniunktura jest dobra i
Polaków stać na wyższe
wydatki.

background image

NIEMCY

. Już wzrost PKB w 2006 roku o 2,8
proc. wydawał się rewolucją, ale
sądzono, że może to być jednorazowy
skok spowodowany globalną
koniunkturą. Rośnie jednak sprzedaż
luksusowych nieruchomości (o 81
proc w porównaniu z rokiem
poprzednim, i najdroższych aut (61
proc.). Tymi dwoma wskaźnikami
mierzy się w światowej gospodarce
trwałość wzrostu. Ich poziom w
Niemczech wskazuje , że kondycja
gospodarki naszego zachodniego
sąsiada jest dobra.

background image

W lutym, trzeci miesiąc z rzędu, pogorszyły się wskaźniki
ufności konsumenckiej, zarówno bieżący, jak i
wyprzedzający. Są jednak wyższe niż rok wcześniej.
Powodem pogarszania nastrojów jest mniejsza ufność w
ocenie zmiany sytuacji gospodarstw domowych.
Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej zmniejszył się o
0,2 punkta procentowego i wynosi obecnie - 5,1. W
porównaniu do lutego 2007 jest to jednak wynik lepszy o
5,7 punkta procentowego.
Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej przyjął
wartość - 7,1, czyli o 1,2 punkta procentowego niższą niż
w styczniu. W porównaniu do lutego 2007 jest to wynik
lepszy o 5,6 punkta procentpwego.

Poziom wskaźników koniunktury konsumenckiej w
ostatnich trzech miesiącach wskazuje, że istnieje
możliwość spowolnienia wysokiej dynamiki konsumpcji
indywidualnej.

background image

Obniżenie poziomu wskaźników ufności konsumenckiej
jest głównie wynikiem pogarszania się ocen zmian
sytuacji finansowej gospodarstw domowych (zarówno
zaszłych w ostatnich, jak i oczekiwanych w najbliższych
12 miesiącach), zmian ogólnej sytuacji gospodarczej kraju
(w ostatnim roku), a także wzrostu poziomu bezrobocia
oraz możliwości oszczędzania pieniędzy (w najbliższym
roku) - komentuje GUS.
- Oznacza to, że konsumenci są coraz mniej przekonani o
możliwości znacznego przyśpieszenia wzrostu poziomu
dochodów gospodarstw.
- Zanotowany w styczniu i lutym 2008 poziom ocen
oczekiwanych zmian sytuacji gospodarczej kraju
ukształtował się na poziomie znacznie niższym niż w IV
kwartale 2007. Oznacza to, że społeczeństwo polskie jest
coraz bardziej przekonane, że w najbliższym czasie nie
nastąpi znaczne przyśpieszenie poziom wzrostu
gospodarczego kraju
W dalszym ciągu rosły obawy przed wzrostem bezrobocia,
które już wcześniej utrzymywały się na podwyższonym
poziomie.

background image

Wskaźnik Równoległy Koniunktury (WRK) to miara ogólnej
bieżącej aktywności gospodarki. Rejestruje zarówno ona
zarówno cykle koniunkturalne, jak i cykle wzrostowe. Wykazuje
dużą zgodność z PKB i może służyć do jego estymacji w
sekwencjach miesięcznych

.

Bureau for
Investmen
ts and
Economic
Cycles jest
instytucją
prywatną
świadcząc
ą usługi w
zakresie
analiz
makroekon
omicznych
głównie
dla
gospodarki
polskiej...

background image

Składowe wskaźnika równoleglego koniunktury

•Indeks Sprzedaży Detalicznej, wyr.sez. 1995=1
•Place realne,1995=100,wyr.sez.
•Zatrudnienie wyr.sez. 1995=100
•Indeks Produkcji. Wyr.sez.1995=100

Wskaźnik Równoległy Koniunktury (WRK) jest miarą
aktualnego poziomu aktywności gospodarki. Jest równie
uniwersalną miarą jak PKB, lecz dostępny jest szybciej.
PKB raportowany jest w ujęciu kwartalnym i z dużym
opóźnieniem. Wskaźnik równoległy (WRK) dostępny jest
już w kilka dni po ogłoszeniu danych
makroekonomicznych, takich jak wielkość produkcji,
sprzedaż detaliczna, płace.

background image

Bureau for Investments and Economic Cycles jest
instytucją prywatną świadczącą usługi w zakresie
analiz makroekonomicznych głównie dla
gospodarki polskiej

Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) rejestruje zmiany
w poziomie aktywności z wyprzedzeniem w stosunku do
rzeczywistości. Wyprzedza szczyty i dna cykli koniunkturalnych i cykli
wzrostowych.

background image

Składowymi Wskaźnika Wyprzedzającego Koniunktury są:

• Realna podaż pieniądza (M3)

• Realne zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu
kredytów

• Realne wartości WIG

• Tempo napływu nowych zamówień w przemyśle

• Zapasy wyrobów gotowych w przemyśle

• Sytuacja finansowa przedsiębiorstw przemysłowych

• Wydajność pracy w przemyśle

• Skołonność konsumentów do dokonywania zakupów

Pomiar: Sytuacja statyczna

background image
background image
background image

Przewidywania Komisji UE na drugą połowę 2007

background image

P

ro

ce

n

ty

PKB wzrost w latach 200-2007 (rok poprzedni = 100%)

Prognozy się
nie sprawdzają

background image

Widać cykliczność rozwoju na danych
kwartalnych

background image

NBP wciąż wierzy, że w Stanach Zjednoczonych nie
dojdzie do głębokiej recesji, a pogorszenie koniunktury w
strefie euro będzie nieznaczne. W razie innego
scenariusza trudno będzie przewidzieć, co się stanie w
Polsce. Osłabienie gospodarcze za granicą może się
przełożyć na Polskę poprzez spowolnienie eksportu oraz
zacieśnienie polityki kredytowej przez banki.

Z drugiej jednak strony pozostanie silny wzrost
konsumpcji, co czyni polską gospodarkę relatywnie
odporną na zawirowania zewnętrzne. W tym roku ma się
ona zwiększyć o 5,4 proc., w 2009 r. o 5,5 proc., a w 2010
r. o 5,2 proc.

Natomiast niepewność związana z globalną gospodarką
może sprawić, że wolniejszy (choć wciąż wysoki) będzie
wzrost inwestycji. Jeszcze w 2007 r. wyniósł 19,6 proc., w
tym roku ma sięgnąć 11,9 proc., w 2009 r. 9,4 proc., a w
2010 r. 10,3 proc.

background image

•Produkt Krajowy Brutto wzrósł w czwartym kwartale
2007 roku o 6,1 procenta licząc rok do roku
•Produkt Krajowy Brutto (wzrósł w czwartym kwartale
2007 o 6,1 procenta po wzroście o 6,4 procenta w trzecim
kwartale 2007i 6,6 procenta w czwartym kwartale 2006.
•Ekonomiści spodziewali się, że wzrost gospodarczy w
czwartym kwartale 2007 wyniesie 5,9 procenta. Ich
prognozy wahały się od 5,5 procenta do 6,2 procenta.
•Szacunki wzrostu inwestycji wynosiły 17,8 procenta przy
przedziale 14-18,6 procenta, a popytu krajowego 6,5
procenta przy prognozach z przedziału 4,5-8,7 procenta.
•Dane wskazują na spowolnienie tempa konsumpcji i
utrzymywanie się stosunkowo wysokiej dynamiki
inwestycji, mimo rosnących cen dóbr inwestycyjnych -
ocenia wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska.

background image

Umocnił się wpływ popytu inwestycyjnego na wzrost PKB i wyniósł 5,2
pkt. proc. wobec 3,8 pkt. proc. w III kwartale, osłabł natomiast wpływ
spożycia indywidualnego (2,0 pkt. proc. wobec 3,2 pkt. proc. w III
kwartale). Zmniejszył się negatywny wpływ popytu zagranicznego
(eksport netto) na dynamikę wzrostu gospodarczego i wyniósł -0,3
pkt. proc. wobec -1,1 pkt. proc. w III kwartale.

background image

Wzrost gospodarczy Polski nieznacznie osłabł, jednak zdaniem
wiceminister finansów Katarzyny Zajdel-Kurowskiej fundamenty
polskiej gospodarki są silne.
Analiza danych wskazuje na dwa istotne trendy:
a)spowolnienie tempa wzrostu konsumpcji, prawdopodobnie za
sprawą wzrostu cen,
b)utrzymanie wysokiej dynamiki inwestycji, pomimo rosnących
cen dóbr inwestycyjnych

Wg. GUS wzrost inwestycji w III kwartale 2007 r. wyniósł 17,8
%. – ekonomiści szacowali go na poziomie 14 – 18,6 %, popyt
krajowy zaś – 6,5%. przy prognozach z przedziału 4,5 – 8,7 %. Z
kolei spożycie indywidualne spadło z 5,2 %w III kwartale do 4,7
w ostatnim.

Zdaniem Piotra Kalisza, głównego ekonomisty Citi Handlowego,
tak słaby wynik konsumpcji może budzić niepokój, ponieważ w
ostatnich miesiącach była to główna siła napędowa polskiej
gospodarki. Gdyby był to sygnał, że Polacy mniej kupują, to
należałoby się poważnie martwić o utrzymanie dynamiki
wzrostu gospodarczego powyżej 5 % w skali roku

background image

Koniunktura w strefie EURO jest też dobra

background image

Ciągle wartości WWK są znacznie poniżej ostatniego szczytu, który
miał miejsce w czerwcu ubiegłego roku.

W ostatnich miesiącach wskaźnik na przemian wzrastał i spadał i z
taką niepewnością możemy mieć do czynienia w najbliższych
miesiącach. Zła koniunktura przejawia się jak na razie w
nienajlepszych nastrojach na rynkach finansowych a zwłaszcza na
giełdzie papierów wartościowych, w mniejszym stopniu dotyka realnej
sfery gospodarki.

Rośnie znaczenie popytu krajowego. Wyższe wynagrodzenia i coraz
większy udział kredytów w finansowaniu zakupów stają się główną
siłą napędową gospodarki. Dynamika produkcji przemysłowej w
podstawowych działach gospodarki wskazuje, że największy przyrost
produkcji odnotowują producenci sprzętu AGD, mebli i samochodów.
Ten dodatkowy popyt ma ścisły związek z ekspansją kredytów
hipotecznych, która rozpoczęła się dwa lata temu. Dodatkowym
czynnikiem stymulującym popyt na sprzęt gospodarstwa domowego i
meble są względnie stabilne ceny tych dóbr. W ciągu ostatniego roku
wzrastały one trzy razy wolniej niż ceny żywności i dwa razy wolniej
niż wskaźnik inflacji CPI.


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prawo karne wykłady 2008 2009
Prawo cywilne wykład 6.12.2009, prawo cywilne(13)
download Prawo PrawoAW Prawo A W sem I rok akadem 2008 2009 Prezentacja prawo europejskie, A W ppt
PRAWO BUDŻETOWE wykład 3 03 2009 r doc
prawo EU wykład 1 2009 I st
2009 prezentacja prawo korytarze
Ostry zawał serca wykład 09.2009 IVrok studenci, IV rok Lekarski CM UMK, Kardiologia, Ćwiczenia, Pre
Prawo Cywilne wyklad (Word 97-2003) 8.10.2009, prawo cywilne(13)
Finanse publiczne i prawo finansowe wykład z 17.10. 2009 r, WSAP, WSAP, Finanse Publiczne i Prawo Fi
Prawo samorządu terytorialnego w Polsce wykłady 2008 2009
prawo?ministracyjne wykład 08 2009
download Prawo PrawoAW Prawo A W sem I rok akadem 2008 2009 Prezentacja prawo europejskie, A W ppt
Pohl Ł Prawo karne Wykłady [2009]
Prawo medyczne wykład VIII Obowiązek ratowania życia
6 wyklad sem4 2009

więcej podobnych podstron