Prawo karne wykłady 2008 2009

background image

Autor: Mateusz Oleniacz i Max Szel-Dyle

1

Notatki z wykładów
2008 - 2009

Prof. dr hab. Andrzej Zoll

Prof. dr hab. Maria Szewczyk

PRAWO KARNE (materialne)

background image

Autor: Mateusz Oleniacz i Max Szel-Dyle

2

Spis treści

Wstęp do prawa karnego ........................................................................................................................................................ 3

Wykład 1 – Czym jest prawo karne. ..................................................................................................................................... 3

Wykład 2 – Funkcje prawa karnego. Historia prawa karnego cz. 1. .............................................................................. 8

Wykład 3 – Historia prawa karnego cz. 2. Źródła prawa karnego. ............................................................................ 11

Wykład 4 – Prawo karne intemporalne. Norma sankcjonowana i sankcjonująca .................................................... 16

Nauka o przestępstwie .......................................................................................................................................................... 23

Wykład 5 – Struktura przestępstwa cz 1.. .......................................................................................................................... 23

Wykład 6 – Struktura przestępstwa cz 2. Przypisanie skutku cz 1. .............................................................................. 27

Wykład 7 – Przypisanie skutku cz 2. Strona podmiotowa - umyślność ...................................................................... 33

Wykład 8 – Strona podmiotowa - nieumyślność. ............................................................................................................. 40

Wykład 9 – Karygodność i wina jako elementy struktury przestępstwa. ................................................................... 47

Wykład 10 – Kontratypy cz 1. ............................................................................................................................................... 55

Wykład 11 – Kontratypy cz 2. Okoliczności wyłączające winę cz 1 ............................................................................ 63

Wykład 12 – Okoliczności wyłączające winę cz 2. ........................................................................................................... 71

Wykład 13 – Błąd co do kontratypu. Usiłowanie .............................................................................................................. 78

Wykład 14 – Przygotowanie. Sprawcze formy współdziałania przestępnego ............................................................ 87

Wykład 15 – Niesprawcze formy współdziałania przestępnego ................................................................................... 94

Wykład 16 – Czyn ciągły. Zbieg przestępstw .................................................................................................................. 103

Nauka o karze .......................................................................................................................................................................... 111

Wykład 17 – Cel kary. Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 1.................................................................................. 111

Wykład 18 – Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 2.. .................................................................................................. 115

Wykład 19 – Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 3. System kar cz 1. ................................................................... 121

Wykład 20 – System kar cz 2.. ............................................................................................................................................ 127

Wykład 21 – System środków karnych cz 1 – środki majątkowe. ........................................................................... 134

Wykład 22 – System środków karnych cz 2 – terminowe środki karne. ............................................................... 143

Wykład 23 – System środków karnych cz 3 - zakaz prowadzenia pojazdów. ....................................................... 148

Wykład 24 – Kara łączna. .................................................................................................................................................... 154

Wykład 25 – Środki probacyjne. ....................................................................................................................................... 161

Wykład 26 – Nadzwyczajny wymiar kary. ..................................................................................................................... 167







P

ROF

.

DR HAB

.

A

NDRZEJ

Z

OLL

WYKŁADY

:

1-3,

5-13,

15-16

P

ROF

.

DR HAB

.

M

ARIA

S

ZEWCZYK

WYKŁADY

:

14,

17-20,

22-25

D

R HAB

.

W

ŁODZIMIERZ

W

RÓBEL

WYKŁAD

:

4

D

R

J

ANUSZ

R

AGLEWSKI

WYKŁAD

:

21,

26

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

3

06.10.08

WYKŁAD 1

Temat: Czym jest prawo karne. Definicje w prawie karnym.

Człowiek jest istotą , która żyć może tylko w społeczeństwie, z innymi ludźmi, konieczne jest zatem

uregulowanie zasad postępowania.

Jest wiele systemów normatywnych regulujących postępowania z innymi ludźmi.

Takim systemem jest system moralny, normy etyczne, pozwalające odróżnić dobro od zła. Istotne jest

również nasze poczucie godności. Art. 30 Konstytucji „przyrodzona i niezbywalna godność”, poczucie wartości
(człowiek oczekuje potwierdzenia tej godności od otoczenia). Będzie się zachowywał tak, by spotkać się z
akceptacja swojej godności.

Procesy socjalizacji umożliwiają odróżnianie dobra od zła.

Japonia niska przestępczość - bo bardzo dużą rola rodziny w społeczeństwie japońskim. Dla Japończyka

niezmiernie ważne, by być akceptowanym w rodzinie i nie narazić rodzinę na krytykę ze strony znajomych,
sąsiadów.

Kryterium rozróżniania dobra i zła zakłócone w niektórych (patologicznych rodzinach). Dlatego trzeba

wprowadzić systemy, które będą wymuszały właściwe postępowanie. Taką role spełnia prawo karne. Ono w
sposób najbardziej drastyczny sposób ingeruje w sferę dóbr jednostki. Zmusza obywateli do przestrzegania
norm prawnych. Nie tylko prawo karne wprowadza takie obowiązki (przymus państwowy) np. art. 415 kc „kto
drugiemu ze swej winy wyrządzi szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia” Obowiązek naprawienia szkody.

Definicja prawa karnego

Dziedzina prawa stanowionego przez powołaną do tego władzę państwową, która określa jakie

zachowania naruszające normy postępowania zostają określone za czyny karalne, jakie są zasady pociągania
takich sprawców do odpowiedzialności i jakie kary i środki karne maja być stosowane wobec sprawy naruszeń.

*określa jakie zachowania naruszające normy prawne zostają uznane za czyny karalne.

*dziedzina prawa stanowionego- do prawa karnego nie zaliczamy norm zwyczajowych. Norm, które nie zostały
w formalny sposób zapisane, ustalone. Normy zwyczajowe zakazujące lub nakazujące pewnych zachowań,
pozostają w sferze norm moralnych, względnie norm obyczajowych.

Nie zaliczamy regulaminów, statutów tworzonych przez organizacje międzynarodowe. Przestrzegać ich

musza członkowie tych organizacji. Sankcje najczęściej usuniecie z członkostwa. Czasem jednak, sankcje
zbliżone do sankcji karnych.

Prawo karne jest na innej płaszczyźnie niż inne dyscypliny prawne. Inne organizują życie społeczne,

organizują relacje miedzy ludźmi, mówią np. kto jest właścicielem (prawo rzeczowe-własność, prawo własności,
obowiązki właściciela etc.).Natomiast funkcja prawa karnego jest zabezpieczenie zorganizowanych przez inne
dyscypliny stosunków społecznych. Prawo karne nic nie organizuje, jedynie chroni przestrzeganie, tego co
zorganizowały inne dyscypliny prawne. Dlatego wyróżnia się dwie normy postępowania.

Art. 148, 1 „kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od lat 8-25 lub dożywotniego

pozbawienia wolności”. Ta norma nie brzmi – nie zabijaj, czy nie zachowuj się tak, żeby Twoje zachowanie
doprowadziło do śmierci człowieka. Przepis sformułowany –‘kto zabija, podlega karze’. W tym przepisie
zawarte 2 normy o innej treści i innym adresacie. Jedna norma z uproszczenia –nie zabijaj człowieka. Mamy tu
do czynienia z takim dekalogiem-nie zabijaj człowieka. JEST TO NORMA SANKCJONOWANA. Mówi jak

Wstęp do prawa karnego

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

4

trzeba postępować, jakiego postępowania, zachowania prawodawca oczekuje. Zawiera polecenie określonego
zachowania poprzez zakazanie – nie zabijaj, lub nakazanie-udziel człowiekowi znajdującemu się w
niebezpieczeństwie pomocy. Ta norma występuję w porządku prawnym , jej źródło może być rożne (prawo
karne, ale także mogą być inne źródła prawne). Druga norma z tego artykułu- norma, której adresatem jest nie
człowiek, do którego jest skierowana norma sankcjonowana a organ władzy (podlega karze-tu ustawodawca
zwraca się do organu państwa –prokuratora, sadu. Gdy dojdzie do zabicia ciąży na nich obowiązek).

Prawo karne wskazuje te zachowania, które naruszają jakieś normy postępowania tzw. Normy

sankcjonowane, które ustawodawca uznaje, ze one musza być obłożone sankcja, czyli zagrożone pod groźbą
kary. Prawo karne katalog czynów zabronionych pod groźbą kary musi przedstawić. Taki katalog będzie składał
się na normy prawa karnego. Takim katalogiem czynów jest kodeks karny. Część szczególna to jest katalog. Nie
jest on wyczerpujący, bo mamy jeszcze ustawy szczegółowe.

*zasady pociągania do odpowiedzialności karnej. Określenie kto jest sprawca czynu. Zasady odpowiedzialności
kto może odpowiadać, kogo możemy karać za popełnienie określonych czynów. Istotny jest tutaj problem
wieku.

*prawo karne określą konsekwencje popełnienia czynu zabronionego.

Kary w kk

-grzywna,

-kara ograniczenia wolności,

3 odmiany pozbawienia wolności

a-czasowe pozbawienia od 1ms-15 lat

b-25 lat pozbawiania wolności

c-dożywotnie pozbawienie wolności.

Kara śmierci w standardzie Unii zniesiona. W 88 r. w Krakowie ostatni wyrok śmierci.

Oprócz kar cały katalog środków karnych, mających na celu zwiększenie dolegliwości związanej z

popełnieniem czynu zabronionego i naszej reakcji na ten czyn zabroniony. Inny cel zabezpieczenie
społeczeństwa przed pewnymi negatywnymi cechami sprawcy np. pozbawienie kierowcy, który spowodował
wypadek prawa jazdy.

Ustawodawstwo krajowe + ograniczenia wynikające z członkostwa w UE.

-karalność pomówienia w środkach masowego przekazu. Czy karać dziennikarzy za to, ze napisze to i owo o
kimś. Czy może to być podstawa odpowiedzialności karnej. Rezolucja Unii zalecająca państwom członkowskim
jak najdalsza ostrożność w zakresie karania dziennikarzy za ich opinie np. o politykach. Karanie za takie
wypowiedzi może osłabić kontrole społeczną np. nad działaniami polityków.

Kary zgodnie z konwencjami, EKPC – kary nie mogą być okrutne, poniżające, godzić w godność

człowieka. Państwo jest ograniczone w takich działaniach, które by te europejskie standardy naruszały.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

5

Miejsce prawa karnego w systemie prawa;

-w odróżnieniu od innych dyscyplin ma charakter subsydiarny. Jest najbardziej drastycznym wkroczeniem w
sferę prywatności jednostki (uderza w wolność, majątek, cześć, a jeszcze niedawno w życie). Uznajemy, ze to
musi być ostateczność. To ma być ultima ratio –ostateczność, konieczność takiej reakcji, ze inne środki,
którymi dysponuje państwo są niewystarczające.

Pojecie czynu zabronionego. Jest zdefiniowane w kk 115 , 1 – czynem zabroniony zachowanie o

znamionach określonych w ustawie karnej. Raz jako wzorzec zabroniony. Innym razem konkretne zachowanie
realizujące znamiona wzorca.

Czyn zabroniony występuję w 3 odmianach:

1-kategoria zbrodni – czyny zagrożone kara od 3 lat pozbawienia wolności lub kara surowsza.

2-występki – zagrożone kara pozbawienia wolności ponad miesiąc, kara ograniczenia, grzywna
ponad 30stawek dziennych.

3-wykroczenia.

Ten podział ma charakter czysto formalny, to ustawodawca o nim decyduje do jakiej kategorii zaliczyć

dany typ zabroniony). Np. prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (bezwypadkowe)-przez długie lata
wykroczenie dzisiaj przestępstwo (występek).

Te kategorie nie są jednolite.

Wykroczenia nie zaliczamy do kategorii przestępstw (wolą ustawodawcy. We Francji zaliczane do

kategorii przestępstw).

Problem podstawowych aktów prawnych. Mamy kodeks karny (zawiera katalog zbrodni i występków) i

kodeks wykroczeń z 1971 r. (zawarty katalog wykroczeń), wykroczenia w szeregu ustaw dodatkowych.

Przestępstwo jest to czyn zabroniony (zbrodnia, występek), któremu sprawcy można postawić zarzut,

ze mógł się zachować zgodnie z poleceniem zawartym w normie prawnej. Przestępstwem czyn ZAWINIONY.

Może być czyn zawoniony, który nie będzie przestępstwem. Przestępstwo pojecie na 2roznych

płaszczyznach:

1-bardziej abstrakcyjna kategoria zachowań, czyn zagrożony zbrodnia i występkiem i zawiniony, nie mowie o
czymś konkretnym, nawiązuje do czynu zabronionego jako wzorca,

Musimy zbadać, czy ten konkretny czyn nie jest atypowy, czy stopień społecznej szkodliwości tego

czynu kwalifikuje go by go potraktować jako przestępstwo. Art. 1, 1 „czyn zabroniony o znikomej społecznej
szkodliwości, nie stanowi przestępstwa”. Obok elementu formalnego mamy do czynienia wchodzi w grę
element materialny. Określony stopień społecznej szkodliwości konkretnego czynu zabronionego.
Przestępstwo określony w sposób FORMALNO-MATERIALNY.

Obok przestępstwa jest przestępstwo SKARBOWE. Prawo materialne obok prawa zajmującego się

przestępstwami, wykroczeniami występuję prawo karne skarbowe (czyny zabronione skierowane przeciwko
fiskalnym interesom państwa; podatki, clą, dewizy).Odrębna ustawa (kodeks karny skarbowy) odnośnie prawa
karnego skarbowego (występuje podstawy odpowiedzialności). Te przestępstwa skarbowe dzielą się na:

1-występki

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

6

2-wykroczenia.

Dolegliwość, konsekwencja dokonania czynu zabronionego jaka jest karą. KARA OSOBISTA

DOLEGLIWOSC

ZADANA

PRZEZ

KONSTYTUCYJNIE

UPRAWNIONY

ORGAN

PANSTWOWY SPRAWCY PRZESTEPSTWA JAKO WYRAZ POTEPIENIA JEGO
ZACHOWANIA. Osobista dolegliwość, która jest celowo dolegliwością. Dolegliwość dla tej dolegliwości.

Ma to być osobista dolegliwość (a dotyka najbliższych, dla nich nie powinna być kara. Dolegliwość

minimalizowana np. pomoc, dla rodzin pozbawionych wolności).

Kara uprawniony organ wobec sprawcy przestępstwa. Zgodnie z Polska Konstytucja tylko sąd.

Środki karne

1-zwiększenie dolegliwości wobec sprawcy,

2-charakter zabezpieczający, przed niebezpiecznym dla porządku społecznego sprawca,

3-pozbawienie sprawców owoców przestępstwa (przepadek rzeczy uzyskanych z przestępstwa
bezpośrednio lub pośrednio).

Środki związanie z poddaniem sprawcy próbie – ŚRODKI PROBACYJNE. Chodzi tu o

modyfikacje kary ze względu na osoby sprawcy, potrzeby resocjalizacyjne.

3 środki poddania sprawcy próbie:

1-warunkowe umorzenie postępowania karnego. Przy drobnych przestępstwach, niezagrożonych
surowsza kara niż 3 lata pozbawienia wolności (drobna spraw, sprawca, który nie wykazywał antyspołecznych
nastawień, nie miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości).Wyznaczenie okresu próbnego, na naprawienie
szkody – jako zadośćuczynienia społeczeństwu złego zachowania. Okres próbny 2 lata.

2-Warunkowe zawieszenie wykonania kary-może dotyczyć spraw poważniejszych. Postępowanie
prowadzi się do końca. Sad skazuje, wymierza kare. Jeżeli ta kara nie jest surowsza niż 2 lata pozbawienia
wolności (są wyjątki) to sad może to wykonanie kary zawiesić. Nakłada obowiązki – naprawienia szkody,
nadzór kuratora, ale jeżeli się będziesz przez okres próby dobrze zachowywał, to skazanie zostanie zatarte.
Uniknięcie kontaktu z wiezieniem, co ma duży wpływ na dalsze życie.

3-przedterminowe zwolnienie. Sad wymierzając kare człowiekowi, skazując na kare pozbawienia wolności,
nie wie jak ten człowiek zareaguje na wiezienie, w jaki sposób proces resocjalizacji będzie w trakcie odbywania
kary przebiegał. Może tak przebiegać, ze wykonanie całej kary okaże się niepotrzebne, że proces socjalizacji
nastąpił wcześniej i nie ma potrzeby zatrzymywania tego człowieka dłużej w zakładzie karnym, ze należy mu w
tym momencie znów dąć szanse. Sad może go przedterminowo zwolnic – wyznaczając mu okres próby nie
może być krótszy niż ten, który został do końca kary wyznacza się obowiązki nie dłużej zwykle niż 5 lat inaczej
jest przy karze dożywocia, można kuratora wyznaczyć. Obserwuje się tego człowieka jeśli

76 minuta cos pokręciłem

W karze pozbawienia wolności tkwi pewna sprzeczność. Zamykamy by człowiek w przyszłości nie

popełnił przestępstwa, ale zamykając go utrudniamy mu socjalizacje, skazujemy go na warunki, które są inne niż
w życiu społecznym. Ludzie, którzy przez dłuższy czas przebywali w więzieniu nie umieją żyć na wolności.
Należy dać człowiekowi kontrolowaną wolność by pod opieka kuratora wdrażać go do życia w społeczeństwie.
Tak więc środki te pełnią ważną rolę.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

7

Środki zabezpieczające- stosujemy je nie patrząc na winę. Kara ma zawierać w sobie potępienie

zachowania sprawcy. Potępić zachowanie sprawcy możemy gdy czyn był zawoniony, gdy możemy postawić
zarzut, ze mógł się zachować zgodnie z norma prawna. Mamy kategorie sprawców, którzy nie są zdolni do
odpowiedzialności karnej -osoby niepoczytalne.

Środki zabezpieczający maja charakter:

leczniczy: -zamykanie w zakładzie leczniczym (stosujemy środki lecznicze),

administracyjny-gdy chcemy uniemożliwić popełnienie czynu zabronionego (np. zabranie komuś prawa
jazdy).

Środki wobec:

-niepoczytalnych

-niepełnoletnich (ta kategoria także nie może odpowiadać karom). Nie stosujemy wobec osób, które nie
ukończyły 17 r. ż. , wyjątkowo granica 15 lat wchodzi

Nie oznacza to, ze nie reagujemy i 16 letniego złodzieja pozostawiamy społeczeństwu. W tych

sprawach mamy specjalną ustawę - Ustawa z 1982 o postępowaniu w sprawach nieletnich. Określa ona
podstawę reakcji na zachowanie nieletniego. Podstawą będzie popełnienie czynu karalnego (przestępstwa,
występki, zbrodnie), a również niektóre wykroczenia . Ta reakcja w stosunku do nieletnich nie musi być
poprzedzona popełnieniem takiego czynu-wystarczy, ze mamy do czynienia z daleko posuniętą demoralizacja.
Wtedy postępowanie przeciwko nieletniemu tez może być prowadzone. Sąd rodzinny może podjąć
postępowanie – środki wychowawcze:

-skierowanie do dziennego ośródka wychowawczego,

-zamkniecie w takim ośrodku (gdy zagrożenie ze strony rodziny – stamtąd płynie źródło
demoralizacji),

-środki poprawcze, które maja już w sobie element dolegliwości.

AKTY PRAWNE;

I. prawo karne materialne:

Kodeks karny uchwalony 6. VI 1997 r. wszedł w życie od 1. IX 1998 r. Nowelizowany pod wpływem

:

-konieczności dostosowania do prawa UE,

- konwencji międzynarodowych i dostosowanie prawa karnego.,

-poprawienie błędów,

-radosna twórczość parlamentu.

Kodeks wykroczeń Ustawa z 1971 kodeks wykroczeń – wielokrotnie nowelizowana najwyższy czas

by opracować nowy kodeks wykroczeń.

Kodeks Karny Skarbowy Ustawa z 1999 r.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

8

II. Prawo karne procesowe:

Kodeks karny procesowy ustawa 6. VI 1997 r. wszedł w życie od 1. IX 1998 weszła w życie 1.IX

1998 r.

Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.

Kodeksie skarbowym – przepisy procesowe.

III. Prawo karne wykonawcze – wykonanie kary – sposoby wykonywania kary.

Kodeks karny wykonawczy 6. VII 1997 obowiązujący od 1. IX 1998 r.

13.10.08

WYKŁAD 2

Temat: Funkcje prawa karnego

Ustalenie jaka funkcje pełni w danym systemie zależy od tego z jakim systemem mamy do czynienia.

Bardzo trudno było by wskazać systemy, które są w 100% totalitarne lub demokratyczne. W każdym systemie
totalitarnym prawo służy wykonaniu celów politycznych grupy sprawującej władzę. W państwie
demokratycznym prawo nie jest, a w każdym razie nie na pierwszym planie instrumentem sprawowania
władzy. Prawo jest ogranicznikiem władzy art. 7 konstytucji - władza publiczna może działać tylko na podstawie
i w ramach prawa. Władza nie ma pierwotnej wolności, w tym sensie, że jeżeli prawo czegoś nie reguluje to
władzy wolno to robić. Władza może działać na podstawie legitymacji prawa. Ta funkcja prawa karnego jest
dwoista.

1-problem realizacji zadań stawianych przez państwo (funkcja ochronna, sprawiedliwościowa), w czym prawo
ma pomagać,

2-ograniczenia władzy f. gwarancyjna

Trzy funkcje prawa karnego- ustalenia umowne:

I.

Funkcja ochronna

Norma prawna, która czegoś zakazuje lub coś nakazuje, ma w zamierzeniach ustawodawcy

doprowadzić do utrwalenia nienaruszalności jakiegoś status quo, dlatego zakazuje się działań, które by
zmierzały do zmiany, lub zdaniem ustawodawcy nakazuje się aktywność by tego stanu nie zmienić. Norma
sankcjonowana – wyraża powinność określonego zachowania – ma na celu ochronę pewnego stanu rzeczy
(utrzymania lub zmiany).Prawo karne ma zabezpieczyć ma zabezpieczyć przestrzeganie normy sankcjonowanej.
Ma chronić te wartości, te dobra, które są u podstaw każdej regulacji.

Pojęcie dobra prawnego-fundamentalnego pojęcia na gruncie prawa karnego. Wartość ze względu na

ochronę prawną, uzyskuje charakter dobra prawnego.

Dobro prawne od strony tego co powinno prawo karne chronić. Gdybyśmy zrekonstruowali z norm

prawnych definicje dobra (dobrem jest to co prawo chroni) nic byśmy nie mieli. Pozostało by dalej pytanie, czy
prawo karne chroni właściwe wartości i czy chroni je we właściwy sposób. Zewnętrzne i wewnętrzne spojrzenie
na dobro prawne (czy prawo w sposób właściwy chroni wartości). Spojrzenie zewnętrzne bardziej związanie z
moralnością, etyką.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

9

Funkcja ochronna nastawiona na przyszłość. Działanie przez prawo w taki sposób, by te wartości były

bezpieczne. Instrumenty, które będą tak wpływać na adresatów, że nie będą oni swoimi zachowaniami narażać
tych wartości. Oddziaływanie dwutorowe:

1-na te jednostki, które już swoim zachowaniem zagroziły, naruszyły jakąś wartość (dokonały czyn zabroniony).
Tak oddziałujemy, żeby te osoby w przyszłości nie powróciły na drogę przestępstwa i nei były niebezpieczne dla
dobra. JEST TO PREWENCJA INDYWIDUALNA. Zabezpieczanie dóbr poprzez oddziaływanie na konkretne osoby.
Może to być działanie eliminacyjne (kara śmierci), lub pozbawienie wolności (gdy nie widzimy szans na naprawę
na wolności0. Musimy ‘zbadać’ sprawcę. Czy jego działanie było wynikiem przypadku, czy też jego systemu
wartości. Proces resocjalizacji jest podstawowym działaniem w ramach prewencji indywidualnej.

2-wyrobienie przekonania u społeczeństwa, że nie należy popełniać czynów zabronionych. Tutaj mamy dwa
kierunki. Pierwszy historycznie starszy, odstraszamy potencjalnych kandydatów na dokonanie czynu
zabronionego surowością kary. Taka osoba, musi przeprowadzić bilans zysków i strat- konsekwencję muszą
przeważyć w kierunku powstrzymania od dokonania czynu zabronionego. Odstraszenie. Drugi kierunek,
bardziej nowoczesny- takie oddziaływanie na społeczeństwo, by te wartości, zostały przyjęte przez człowieka
jako jego własne (by się z nimi zintegrował). Przekonanie odbiorcy, że prawo karne spełnia swoją rolę, że atak
na dobro jest czymś złym, na który to atak społeczeństwo reaguje. Chodzi tu o element konsekwencji a nie
odstraszenia. Akcenty SA tutaj przesunięte.

Nie surowość tak bardzo oddziałuje jak inne czynniki. Bardzo ważna jest to, by sprawca, nie widział

szansy, że nie zostanie wykryty. Pewność ukarania doskonale przekonuje. Surowość kary nie może być
symboliczna, musi odpowiadać wartości dobra zaatakowanego, ale rola jej jest mniejsza od pewności kary.

II.

FUNKCJA SPRAWIEDLIWOŚCIOWA

Jest to pierwotna funkcja prawa karnego. Wynika z pierwotnego instynktu – zemsty. Kodeks

Hammurabiego- oko za oko ząb za ząb wprowadzono tu zasadę równowagi, odpłaty tym samym, ale nie więcej.
Ograniczające prawo karne działanie ustawodawcy. Kara ma być równoważna do tego zła, które sprawca
wyrządził w przeszłości.

Ta funkcja nastawiona jest do przeszłości. Kara jest odpowiedzią do tego co się stało w przeszłości. To
zwrócenie się do przeszłości ma znaczenie także dla przeszłości. Jeśli informacja dociera do ogółu
społeczeństwa spełnia rolę ostrzegającą, informującą o tym, że prawo jest stosowane.

III.

FUNKCJA GWARANCYJNA.

Ma chronić człowieka, jednostkę, aby nie została uznana za przestępcę kiedy nie dokonała czynu

zabronionego, lub nie została uznana za sprawcę przestępstwa surowszego, niż te, które popełniła. Określenie
zachowanie, które uznajemy za zachowania zabronione. Ustawodawca musi podpisać, stworzyć pewne wzorce
zachowań, które uważa, że realizują znamiona wzorców (i te poddaje odpowiedzialności karnej).Katalog
zachowań niezbędny dla funkcji gwarancyjnej nullum crimen sine lege (nie ma przestępstwa bez ustawy- to
ustawa musi opisać te zachowania, które uznane będą za zagrożone pod groźbą kary).

Art. 231 kk w tym opisie nie mamy opisu czynu zabronionego.

183 kk „kto wbrew przepisom”- przepisy niekoniecznie mające wymiar ustawowy, to mogą być

rozporządzenia, zarządzenia, administracyjne czysto wykonawcze normy, które charakteryzują warunki
przewożenia, składowania substancji niebezpiecznych dla środowiska. To mogą być przepisy Unii Europejskiej.
Ten nakaz by czyn zabroniony był w ustawie, musi być traktowany bardziej elastyczny (TK trzon w ustawie, ale
elementy uszczegółowienia mogą być gdzieindziej). Opis ustawowy też trzeba brać w cudzysłów.

Ta zasada gwarancyjna może odgrywać rolę jeżeli człowiek działając wie o tym, że jakaś norma prawna

zakazuje mu tego typu zachowań. Ten zakaz musi wyprzedzać działania. Musimy wprowadzić drugą zasadę –
NIE MA PRZESTĘPSTWA BEZ USTAWY OBOWIĄZUJĄCEJ W CZASIE POPEŁNIENIA CZYNU ZABRONIONEGO.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

10

Funkcja gwarancyjna- prawo karne w naszej cywilizacji do odpowiedzialności karnej wymaga

zawinienia – NIE MA PRZESTĘPSTWA JEŻELI CZYN NIE JEST ZAWINIONY -NULLUM CRIMEN SINE CULPA = NIE MA
PRZESTEPSTWA BEZ WINY.

Funkcja gwarancyjna – wymaga aby reakcja na dokonanie czynu zabronionego była określona w ustawie. Ten,
który decyduje się na popełnienie czynu zabronionego powinien wiedzieć, lub móc wiedzieć co mu będzie
grozić. Musi być określona kara przez ustawę. Ta kara musi być ustanowiona przed popełnieniem czynu.
Modyfikacje też z gwarancyjną funkcją prawa karnego (prof. to omowi kiedyś).Karę musi określać tylko
ustawodawca, w ścisłym słowa znaczeniu (ustawa)- NULLUM POENA SINE LEGE - NIE MA KARY BEZ USTAWY.

Funkcjonowanie funkcji w różnych okresach prawa karnego:

Oświecenie- początek nowoczesnego prawa karnego. Epoka, która dla prawa karnego dała najwięcej.

Cesary Beccaria. Jego poglądy na prawo karne wciąż aktualne:

–przeciwko karze śmierci,

–autor określoności czynu zabronionego- zasada nie ma przestępstwa bez ustawy w czasie popełnienia

przestępstwa.

Podstawowe postulaty tego kierunku;

1. Legalizm- myśl przewodnia oświecenia zerwanie z absolutyzmem (wola władcy w miejscu prawa).W
końcu 18 w. Fundamentalne kodyfikacja Józefina i Leopoldina - kk dla Toskanii z 1876- wprowadzają do swojej
treści zasadę nullum crimen sine lege.

2. Nacjonalizm – oddzielenie spraw sumienia moralności, od spraw odpowiedzialności karnej. Autorzy
oświecenia podkreślali ten postulat zwłaszcza Wolter.

3. Humanizm - właśnie do okresu oświecenia zadawanie cielesnych, drastycznych kar było sankcjonowane
prawem (w prawie przewidziane). Zniesienie tortur koniec 18 wieku. Oświeceniu zawdzięczamy kierunku w
stronę humanitarnego traktowania sprawców i odejścia od kar cielesnych. Kary śmierci nie zaliczano wtedy do
kar cielesnych. TK orzeczenie o zestrzeleniu w stanie wyższej konieczności samolotu opanowanego przez
terrorystów TK uznał przepis dozwalający za sprzeczny z Konstytucją. Podkreślił też, że Polska konstytucja
poprzez zakaz kar cielesnych zabrania kary śmierci – jednoznaczna wypowiedź odnośnie kary śmierci.

Trudno wskazać kiedy szkoła prawa karnego kończy się, przechodzi w drugi kierunek nazywana szkołą

klasyczną prawa karnego. W wyniku ustabilizowania się sytuacji społecznej (po wojnach napoleońskich,
rewolucji francuskiej) dochodzi do pewnej stabilizacji i do bardzo gwałtownego rozwoju jurysprudencji i nauki o
prawie. Twórcy klasycyzmu filozofii Kant i Hegel, w doktrynie prawa karnego Feuerbach (wieku 24 lat napisał
podręcznik prawa karnego), miał romans z macochą, ojciec go ścigał przez Niemcy. Jest autorem pierwszego
klasycystycznego kodeksu karnego dla Bawarii z 1813 r.

Założenia szkoły;

Przestępstwo było traktowane jako produkt czysto normatywny. Przestępstwo interesowało jako

norma, typ czynu zabronionego. Tutaj rozwijano daleko idące spekulacje między elementami przestępstwa,
rozumianego jako twór czysto normatywny. Klasycyzm rozwinął daleko dogmatykę prawa karnego, naukę o
postaciach stadialnych o usiłowaniu etc.

Jasno przyjmuje zasadę INDETERMINIZMU – wolności woli, człowiek sam decyduje o swoim

postępowaniu. Jest to ważne dla prawa krajowego. Jeżeli człowiek nie ma wolnej woli nie może ponosić
odpowiedzialności. U podstaw funkcja sprawiedliwościowa – kara ma być równoważnikiem szkody. Nie jest
ważne kogo się karzę, dlatego w ujęciu tej szkoły Temida ma mieć zawiązane oczy 9nie ma patrzeć na sprawce,
ważna jest wina. Ciężar dolegliwości ma równoważyć ciężar przestępstwa. Nie interesuje się osobą sprawy, jego
osobowością, przeszłością, nie interesuje ją również jakie skutki w przyszłości wywoła kara na przyszłość (z

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

11

pewnymi wyjątkami). Feuerbach twórca koncepcji przymusu psychologicznego – zagrożenie karą i orzeczenie
karą powinno być na tyle surowe by w rachunku zysków i strat zmusić potencjalnego sprawcę do zaniechania
działania. W każe widział oddziaływanie do przyszłości. Nastawiony na prewencję ogólną (nietypowy z tego
powodu przedstawiciel szkoły klasycznej0 Bentham- opracował ogólno prewencyjne założenia kary.

Polska też ma dwóch wybitnych przedstawicieli szkoły klasycystycznej prawa Romuald Hube (autor

pierwszego w Polsce podręcznika prawa karnego z 1830 r. , nawiązującego do Kanta i Hegla, ale jest to
oryginalny polski podręcznik. Romuald wybitny karnistą, był twórcą rosyjskiego kodeksu karnego z 1846 r.
niekorzystnego dla Polski, co nie zyskało mu sympatii). Drugim uczonym był Edmund Krzymuski prof. UJ- jeden
z najwybitniejszych polskich dogmatyków, twórca krakowskiej szkoły prawa karnego, o dorobku wartym
pamięci.

8* Edmund Karol Krzymuski (ur. 30 października 1852 w Kruszynie, zm. 6 sierpnia 1928 w

Ostendzie) - polski prawnik, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego od 1888, członek Akademii Umiejętności od

1904. Od 22 sierpnia 1919 r. członek Komisji Kodyfikacyjnej, w której pełnił funkcję wiceprezesa wydziału
karnego. Referent projektu kodeksu postępowania karnego, autor przepisów karnych prawa autorskiego.

Specjalista z zakresu prawa karnego. Przedstawiciel szkoły klasycznej prawa karnego w Polsce. Autor Wykładu

prawa karnego (1885) i Wykłady procesu prawa karnego (1891).

Spośród jego uczniów za najwybitniejszego uchodzi Juliusz Makarewicz[1].


20.10.08

WYKŁAD 3

Temat: Funkcje prawa karnego cz 2. Historia prawa karnego.

Szkoła pozytywistyczna.

Ze względu na same założenia pozytywistyczne naukę Comte, Milla widział w przestępstwie zjawisko

społeczne, cos co empirycznie jest stwierdzalne, co nie jest przedmiotem spekulacji. To musiało zmienić
perspektywę patrzenia na prawo karne.

Szkoła pozytywistyczna w prawie karnym. Kierunek, który zwrócił uwagę na sprawcę czynu

zabronionego pod groźbą kary. To nie sam czyn jest tu istotny tylko dla zwalczania przestępczości, zwalczania
które jest groźne dla rozwoju społeczeństwa ważne jest, żeby zneutralizować niebezpieczeństwo płynące ze
strony sprawcy.

Przestępstwo nie jest tak jak chciała szkoła klasyczna zjawiskiem normatywnym. Istotą przestępstwa

jest to, że jest zjawiskiem o wadze społecznej. Zdarzenie, które dla społeczeństwa jest szkodliwe.

Podstawowym dziełem tej szkoły, kierunku jest praca lekarza, antropologa C. Lombroso. Prowadził on

m.in. badania nad kształtem czaszki doszedł do wniosku, że problem przestępczości, problem sprawstwa
zachowań społecznie szkodliwych to jest kwestia pewnego atawizmu, kwestia wrodzona pewnych tendencji,
które nakazują człowiekowi zachowywać się wbrew przyjętym ogólnie normom postępowania. Jeżeli
przestępczość jest czymś z czym człowiek się rodzi to z tego dla prawa karnego muszą wynikać ważne
konsekwencje. Jeżeli ktoś rodzi się skazany na popełnianie przestępstw to nie może być mowy o winie, wolnej
woli, która jest podstawą dla przypisania komuś winy.

Cały kierunek pozytywistyczny oparty jest na determinizmie, na wykluczeniu wolnej woli. Jednostka

jest elementem świata, elementem przyrody, jest w pełni zdeterminowana.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

12

Człowiek zbrodniarz – człowiek, który rodził sie już zbrodniarzem. Dlatego szkoła pozytywistyczna skreśla
pojęcie winy a w to miejsce wprowadza stan niebezpieczeństwa sprawcy. Lombroso zastanawiał się czy z
budowy ciała możemy przewidzieć, że dana osoba jest skazana do tego by popełniać przestępstwa (czaszka –
„lombrozjańska gęba”)Skoro tak należy stosować środki prewencyjne, które zabezpieczą społeczeństwo przed
tymi, którzy będą mu szkodzić. Przestajemy mieć do czynienia z prawem karnym. Nie kary maja tu być
elementem zabezpieczającym, czy elementem zabezpieczającym funkcję prawa karnego, a środek
uniemożliwiający popełnienie przestępstwa, na które bez zastosowania takiego środka byłby skazany. To już nie
jest kara ale środek zabezpieczający. Nie ma winy a jest stan niebezpieczeństwa. Nie mamy więc do czynienia
z takimi zasadami prawa karnego jak wolna wola, wina, etyka. To właśnie te wymienione elementy prawa
karnego widzą człowieka jako podmiot, a nie przedmiot działania zewnętrznego.

Kierunek pozytywistyczny był mocno krytykowany, ale w pewnym momencie w czasach nam bliskich

na przełomie lat 60 i 70 ten kierunek odżył w niespodziewanej formie. W USA i Anglii przeprowadzono badania
nad chromosomem i jego budową. Okazało się, że są ludzie, którzy mają dodatkowy chromosom męski
(anomalia). W więzieniu anomalia występuję dużo częściej, tymbarskiej jeśli badamy sprawców szczególnie
niebezpiecznych. Jednak nie udało sie udowodnić, że posiadanie takiej anomalii automatycznie oznacza, że taka
osoba musi popełniać przestępstwa.

Nurt socjologiczny

Franz Liszt, karnista, kryminolog, sformułował tzw. Program gdzie podstawową tezą jego doktryny

było to, że każe się za czyn zabroniony. Bez czynu zabronionego nie ma reakcji karnoprawnej. Wyróżniał kilka
kategorii sprawców

1-sprawcy niepoprawni, po przeanalizowaniu ich biografii dochodzimy do wniosku, że nie dysponujemy
środkami, które mogłyby by zresocjalizować te osoby i skłonić do przestrzegania norm. Należy te osoby
eliminować w dosłownym słowa znaczeniu kara śmierci lub zamykać na długie lata, by uniemożliwić im w ten
sposób popełnianie przestępstw.

2-osoby, które możemy resocjalizować. Liszt pierwszym karnistą na świecie, który położył tak duży nacisk na
tzw. środki probacyjne”. Bowiem często lepsze efekty można osiągnąć jeśli sie pogrozi palcem i da szansę niż
gdy karze się już na samym początku. Jeśli możemy resocjalizować i nie mamy do czynienia z ciężkim
przestępstwem należy stosować środki probacyjne tzn. warunkowe zawieszenie wykonania kary, warunkowe
umorzenie postępowania, wstrzymanie się od wymierzenia kary sprawcy czynu zabronionego. Reakcja musi być
dostosowana do potrzeb socjalizacyjnych.

3grupa – sprawcy przypadkowi, sprawcy, którzy nie wymagają socjalizacji. Oni z reguły przestrzegają porządku
prawnego i nie potrzeba ich uczyć norm postępowania, natomiast trzeba ich odstraszyć. Należy te osoby
szokować lekkimi ale jednak karami, które będą dyscyplinować.

Ten socjologiczny kierunek miał wybitnego przedstawiciela Polaka Juliusza Makarewicza (prof. UJ, ale odszedł
z powodu konfliktu z kierownikiem katedry. Wykładał następnie na Uniwersytecie we Lwowie). Praca z 1906 r.
„wprowadzenie do filozofii prawa karnego” w latach 70 wydana ponownie. Twórca Polskiego kodeksu karnego
z 1932 r.

Neopozytywizm

Lata 20 i 30 szkoła obrony społecznej Gramatica – uczony włoski. Założeniem tego kierunku

potraktowanie przestępczości jako wyrazu społecznej dewiacji. Popełnianie przestępstw wyraz społecznego
nieprzystosowania, zjawisko przypominające chorobę. Nie mówmy o winie tylko o przystosowaniu lub
nieprzystosowaniu, nie mówmy o winie a o środkach za pomocą których możemy zlikwidować lub
zneutralizować zagrożenie – nawet środkami medycznymi (w Skandynawii wiele osób mających problem ze
swoim popędem seksualnym zostało wykastrowanych).kierunek obrony społecznej popularny w USA i
Skandynawii w okresie powojennym.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

13

Kierunek częściej występował w formie umiarkowanej – twórca francuski uczony Mark Ancel, kładł

nacisk na gwarancyjna funkcję prawa karnego.

Okazało sie, że kierunki pozytywistyczne i kierunek obrony społecznej nie potrafiły zahamować wzrostu
przestępczości z drugiej połowy XX wieku. W tych państwach, w których było zwrócenie do radykalnych
nurtów nastąpił radykalny odwrót. To biegły, a nie prawnik ma rozstrzygać jak głęboka jest dewiacja, jakie
potrzebne są środki. W momencie wyrokowania nie da się ustalić co jest potrzebne człowiekowi by jego
nieprzystosowanie zneutralizować. Idea powszechna szczególnie w USA, gdzie dzielono proces na dwa etapy

1- badanie, czy właściwie przeprowadzone postępowanie dowodowe (czy dana osoba jest sprawca czynu
zabronionego Hanseck uruchamianie środków prawnych, gdy upewniono się, że mamy do czynienia ze sprawcą)

2 – rola biegłych, którzy decydują jakie środki mają być zastosowane.

Druga konsekwencja wyroki nieoznaczone. Nie wiadomo w momencie orzekania na ile stopień

dewiacji jest zaawansowany, trudno zatem decydować o środku i jego wymiarze. Stępienie gwarancyjnej funkcji
prawa karnego przy wyrokach nieoznaczonych. W tych krajach następuje powrót do klasycyzmu. Neoklasycyzm
– nie zastanawiajmy sie kim jest sprawca, zobaczmy co zrobił i czy jest wina. Musimy zareagować na każde
przestępstwo. Powrót do klasycznego wymiaru kary. Powrót do ślepej Temidy. Tendencja do zaostrzania kary.
W Polsce była wyraźna tendencja do zaostrzania kar.

Historia prawa karnego, w tym Polskiego prawa karnego.

XIX wiek obowiązywało prawo zaborców.

- Józefina,

- Franciszkana,

kodeksy, które miały już iskierki oświeceniowe.

W niepodległość Polsce kodeksem na terenie byłego zaboru austriackiego był kodeks austriacki, na podhalu
węgierki kodeks karny. W zaborze pruskim – kodeks karny Rzeszy Niemieckiej (formalnie obowiązuje do
dzisiaj w RFN). W zaborze rosyjskim – pierwszy polski kodeks, Kodeks Karny Królestwa Polskiego
opracowany przez polaków. Kodeks Kar Głownych i twórca Romuald Hube (POLAK).

W Rosji w 1903 r. Uchwalony Kodeks Karny Tagancew, ten kodeks ze względu na jego liberalność car nie
rozciągnął jego obowiązywanie na teren Królestwa Polskiego. Gdy tereny zajęte przez Niemców ci byli
przekonani, że obowiązuje tutaj kodeks Tagancewa i nim się posługiwali

1919 dekret NPP powołujący komisję kodyfikacyjna cel stworzenie jednolitego prawa na całym terenie.
Dylemat, czy przyjąć kodeks zaborczy na cały teren (chciano kodeks Tagancewa), czy zacząć budować nowy
kodeks. Ze względów m. in. Politycznych wybrano wersję drugą. Juliusz Makarewicz został przewodniczącym
komisji Kodeks wszedł w życie w 1930 r. jako rozporządzenie prezydenta.

1932 przestał obowiązywać w okresie okupacji hitlerowskiej. Ustawodawstwo okupacyjne.

1943 kodeks karny wojska polskiego obowiązywał przez Związek Patriotów..

1944 31 sierpień dekret sierpniowy - formalnie obowiązuje do dzisiaj art. 1 o zbrodnie ludobójstwa. Był to akt
prawny o ciekawej sankcji karnej – bezwzględnie określonej -konieczność wymierzenia kary śmierci.

Polska w odróżnieniu od demokracji ludowych nie uchyliła kodeksu karnego przedwojennego. Do 1969
obowiązywał kodeks karny Makarewicza. Ten kodeks obudowany całym szeregiem ustaw. Mały kodeks karny
1946 o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa polskiego.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

14

Jak były wypadki poznańskie w 56 r. to sprawcy zatrzymani zostali oskarżeni z tego kodeksu karnego. Obrona
podniosła, że odbudowa zakończyła się z planem 3 letnim i w 56 państwo polskie było odbudowane, Niby
czasowy dekret obowiązywał do 69 r.

1969 r, kodeks Karny PRLU. Obowiązywał od 1 stycznia 1970 - charakterystyczna ochrona ustroju
komunistycznego. Prawo karne miało odegrać szczególną rolę polityczną.

Próba odbudowy przez solidarność. Kraków centrum inicjatyw prawnych, które miały zreformować ustrój
państwa (duża rola prof. Woltera).Celem zlikwidowanie elementów charakterystycznych dla ustawodawstwa
totalitarnego.

Obok funkcjonowała komisja rządowa. Był nawet pomysł wspólnej pracy, przekreślił to stan wojenny (1981).

Prawo karne PRLU charakteryzowało się skrajna surowością, surowym zwalczaniem przestępczości

politycznej, gospodarczej, kulturowej. Później tendencja powtórzona w 2 połowie lat 80. Wysoki odsetek osób
pozbawionych wolności na 100 tys. Mieszkańców. Wysoki wskaźnik miał ZR. Chciano zmniejszyć punitywnośc
polskiego prawa karnego, aby walka z przestępczością nie ograniczała się tylko do eliminacji, chciano
wprowadzić resocjalizację.

Dekrety o stanie wojennym wprowadzały dodatkowe zaostrzenia. Polityka karna w tym czasie

przybrała na ostrości. W 2 poł. Lat 80 przepełnienie polskich więzień. Ustawa z maja 85 r. zaostrzenie
odpowiedzialności karnej (kradzież mienia społecznego przy użyciu środków transportu kara- 3 lat
+obowiązkowa konfiskata mienia).

Kodeks Karny uchwalony 6 czerwca 1997 dowiązuje od 1 września 1998 obok kodeksu postępowania karnego i
kodeksu karnego wykonawczego.

Wielokrotnie nowelizowany. W ciągu 10 lat obowiązywania koło 30 nowelizacji bardzo różnych (zaostrzenie
odpowiedzialności, dostosowanie do członkostwa w UE).

Budowa kodeksu karnego - III CZ

ĘŚCI:

- OGÓLNA zasady odpowiedzialności, formy popełnienia przestępstwa, okol wyłączające odpowiedzialność,
zasady wymiaru kary. Wyłączanie przed nawias pewnych zasad obowiązujących w części szczególnej.
Obowiązuje wobec wszystkich ustaw, chyba, że są wyłączone (zatem domniemanie )

SZCZEGÓLNA rozdziały - dobro zagrożone przez poszczególne typy czynów zabronionych. Przepis
części szczególnej odczytujemy zawsze w odniesieniu do zasad części ogólnej. Np. 148kk a 9 kk, 8 kk, 7
kk. Również to dotyczy wymiaru kary i zasad wymiaru kary. 286 , 3 kk tu obowiązuje dyrektywa z art. 58, 1
kk. (prymat orzekania kar wolnościowych).

WOJSKOWA - stosunku do tej grupy obowiązują szczególne reguły części ogólnej i szczególne przepisy
części szczególnej. Wcześniej był Kodeks Karny Wojska Polskiego. Od 1969 r. już w kodeksie PRLU
wprowadzono do kk część wojskową.

background image

Wstęp do prawa karnego

A. Zoll

15

Prawo karne w relacji do ustroju ustalonego przez Konstytucję.

Prawo karne dotyka najbardziej istotnych dla człowieka wartości. Od strony nakazów i zakazów – ogranicza
wolność i od strony konsekwencji nieprzestrzegania jego norm. To jak ukształtowane jest prawo karne zależy od
ustroju państwa. Ustrój to relacja, stosunek władzy do jednostki (czy człowiek jest podporządkowany celom
politycznym założonym przez państwo. Czy człowiek jest niczym a klasa jest wszystkim. Jednostka
podporządkowana interesom narodu, klasy). Osłabienie funkcji gwarancyjnej prawa totalitarnego. Prawo ma
służyć władzy. Także w tym systemie wolności i prawa człowieka pochodzą z nadania władzy. To władza
decyduje o ich zakresie. Władza może je ograniczać bez skrepowania. Zasada nie ma przestępstwa bez ustawy.

W 1917 Rosja przestępstwem wszystko co sprzeczne z rewolucyjnym porządkiem prawnym (decydowała
władza rewolucyjna).Brak funkcji gwarancyjnej.

Niemcy hitlerowskie 1935 też złamano zasadę – przestępstwem czyn naruszający zbiorowe poczucie narodowe.

Prawo karne nastawione na ochron systemu, władzy totalitarnej.

KK z 1969 zasady chroniące ustrój totalitarny.

Demokratyczne państwo prawne traktuje inaczej relacje miedzy obywatelem a państwem. Władza publiczna ma
być służebną wobec obywateli, zatem musi być skrepowana, ograniczana. Przepis nie do przyjęcia w ustroju
totalitarny art. 7 organy władzy państwowej działają na podstawie i w granicach prawa. Nie ma pierwotnej
wolności dla władzy, tak jak mamy pierwotna wolność człowieka, która wynika z jego godności art. 30
konstytucji.

background image

16

24.10.08

WYKŁAD 4

Temat: Prawo karne intemporalne.



W prawie karnym mamy taką specyficzną sytuację z uwagi na charakter reguł derogacyjnych, że zawsze
musimy dokonać wyboru w przypadku zmiany ustawy. Wyboru pomiędzy obowiązującymi równolegle
porządkami prawnymi. Jeżeli sprawca dopuścił się czynu przed zmianą ustawy karnej okazuje się, że sad
orzekając o tym czynie ma do dyspozycji 2 lub więcej systemów prawa karnego, z których musi wybrać
jeden by wymierzyć kare. Można by powiedzieć, ze w prawie karnym nic nie ginie. Nic nie jest uchylane w
sposób definitywny. Akty prawne, normy prawne wynikające tych aktów pozostają w kolizji, obowiązują
równolegle i trzeba zastosować określoną regułę wyboru, regułę kolizyjną decydując się, Który z tych
porządków prawnych wybrać. Wyodrębnialiście państwo pewne formy zmiany ustawy karnej. Prof. Zoll
definiował wszystkie te pojęcia. W zależności od tego z jaką formą zmiany prawa karnego mamy do
czynienia taki zespół reguł intertemporalnych, reguł kolizyjnym rządzić będzie wyborem odpowiedniej
ustawy dla oceny czynu sprawcy. Zanim jednak do tego przejdziemy warto by był wskazać na pewne
regulacje czy zasady o charakterze ogólno-ustrojowym, które przesadzają z jednej strony sposobie
dokonywania zmian prawnych, a z drugiej strony o sposobie rozstrzygania takiej kolizji które ma miejsce w
prawie karnym. Transponując część tych zasad na obszar prawa karnego państwo z tymi zasadami się
spotykacie. Nawet studiując na 1 roku prawo konstytucyjne mówiliście o zakazie retroaktywności ustawy .
A wiec przenosząc ogólne zasady konstytucyjne na grunt prawa karnego można wskazać na 3 spośród tych
zasad, które mają zakorzenienie konstytucyjne:

1) Zakaz retroaktywnego wprowadzania karalności czynu dotychczas nie karanego
2) Zakaz retroaktywnego podwyższania sankcji karnej
3) Nakaz stosowania tej ustawy spośród 2 kolidujących ustaw, która ma charakter
względniejszy dla sprawcy

Pojęcia prawa karnego intemporalnego



Pojecie retroaktywności nie dotyczy obowiązywania ustawy, ale określa czasowy zakres jej stosowania.
Ustawa nie może obowiązywać z mocą wsteczna. Regulować można tylko pro futuro rzeczywistość.
Przesłankami tej regulacji można czynić zdarzenia, które nastąpiły w przeszłości. I na tym polega
sformułowanie, że retroaktywność to jest określenie czasowego zastosowania normy prawnej. Ona
obowiązuje od dziś tyle tylko, że przesłanka stosowania mogą być wydarzenia, sytuacje, stany, które
zdarzyły się w przeszłości. Prawo karne zawsze jest retroaktywne, ponieważ sąd ma możliwość wybory
pomiędzy ustawą nową a ustawa poprzednio obowiązujące dla oceny czynu. Żeby mieć tę możliwość
wyboru to tak ustawa nowa musi mieć także zastosowanie do czynów, które zdarzyły się przed jej
wejściem w życie. Co do zasady prawo karne jest retroaktywne, a tylko wyjątkowo ta
retroaktywność bywa wykluczona. Wykluczona jest wówczas gdyby miała prowadzić dopiero do
wprowadzenia karalności zachowa wcześniej nie karalnych. Wykluczona jest też wówczas gdyby miała
prowadzić do zaostrzenia sankcji karnych za zachowania wcześniej oceniane łagodniej gdyby miała
prowadzić do zaostrzenia sankcji karnej. Te zasady – 3 zasady nie mają waloru wyłącznie dogmatycznego,
ale mają zakorzenienie normatywne: zarówno konstytucyjna jak i prawo międzynarodowe. Art. 42 ustęp
1 Konstytucji możemy traktować jako regułę konstytucyjna wykluczające retroaktywne ustanowienie
karalności danej kategorii zachowań. Art. 42 K stanowi gwarancje tego, że nie można być pociągniętym do
odpowiedzialności karnej za czyn, który chwili jego popełnienia nie był czynem karalnym. W
uregulowaniach prawno międzynarodowych mamy szersze jeszcze klauzule dotyczące owego zakazu
karalności. Mamy art. 7 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, która przewiduje zakaz
retroaktywnego wprowadzenia surowszej sankcji karnej, natomiast w art. 15 Międzynarodowego
Paktu Praw Człowieka mamy do czynienia jeszcze z podstawą prawną zasady lex mitior agit, a więc
tego prawa korzystania z ustawy względniejszej, łagodniejszej choćby to nie była ustawa obowiązująca w
chwili popełnienia czynu. Te zasady konstytucyjne ustawodawca musiał jakoś wdrożyć, stanowić tego typu

background image

Prawo karne intemporalne

W. Wróbel

17

reguły w kodeksie karnym, które pozwoliły by owe zasady respektować. Tak rozstrzygać kolizje dwóch
porządków prawnych by te zasady były respektowane. Podstawową zasadą prawną która to umożliwia jest
art. 4 par 1 kk. On próbuje w sposób zbiorczy wszystkie zasady wyrazić. Dodatkowa gwarancja zakazu
retroaktywności w prawie karnym jest także art. 1 KK, który odpowiada swoja treścią cytowanemu już
wcześniej art. 42 ust 1 konstytucji. Ma identyczna analogiczną treść. Żeby zrozumieć art. 1 należy podjęć
się interpretacji występujących w tym przepisie zwrotów. Warto się zastanowić co oznaczają poszczególne
pojęcia ujęte w tym przepisie. Mamy kilka tam sformułowań, które na pierwszy rzut oka wydają się
oczywiste, ale nie koniecznie takimi musza być. Jakie pojęcia należy zinterpretować? Nad czym należało by
się zastanowić jak chodzi o treść art. 4 par 1 – co oznaczają pojęcia: ustawy względniejszej, ustawa
nowa, ustawa powszechnie obowiązująca, czas orzekania, czas popełnienia przestępstwa.



Najwięcej problemów jest z ustawą względniejszą. Jeszcze raz przypominam treść art. 4 par 1 zgodnie z
tym przepisem pojęcie ustawy względniejszej staje się podstawowym kryterium rozstrzygania kolizji.
Można by było przyjąć, że nie przejmując się inną zasadą w sytuacji, w której sąd ma do wyboru dwa
równolegle obowiązujące porządki prawne, a więc te z chwili popełnienia czynu zabronionego i ten
obowiązujący w chwili orzekania ma wybrać ten porządek, który pozwoli orzec wobec sprawcy
najłagodniejszą karę. Ma wybrać ustawę względniejsza. To jest podstawowe kryterium rozstrzygania owej
kolizji. Czym może być ustawa względniejsza? Przyjmuje się rozstrzygając ten problem pójść w dwóch
kierunkach. Wziąć tekst ustawy B przeczytać, z drugiej strony wziąć tekst ustawy A przeczytać i
spróbować sobie odpowiedzieć na pytania: gdzie są łagodniejsze sankcje karne. Ale oczywiście w tej
perspektywie nie potrafimy rozstrzygnąć kolizji. Dlatego, że ta kolizja nie polega na tym, że w wymiarze
abstrakcyjnym nie wiemy jaka ustawę abstrakcyjnie zastosować, one obowiązują równolegle i równolegle
mogą mieć zastosowanie, ale chodzi nam o rozstrzygniecie kolizji stosowania tych 2 ustaw w konkretnym
wypadku, przy ocenie konkretnego czynu. Wobec tego nie będzie nas interesować ustawa jako taka, ale
ten zespół regulacji wynikających z danej ustawy, który będzie miał zastosowanie w konkretnym wypadku.
Dalej, można by nawet przy tak zawężonym spektrum oceny zdawać sobie pytanie czy jest możliwe in
abstracto, która z tych 2 ustaw jest względniejsza. W orzecznictwie sądowym niekiedy stosuje się taki
pogląd . Wystarczy spojrzeć na wysokość danego zagrożenia przewidzianą za dana kategorię typu czynu
zabronionego żeby móc w sposób jasny odpowiedzieć tak gdzie jest karna niższa to jest ustawa
względniejsza. Tam gdzie sankcja wyższa tam jest ustawa surowsza? Mona się bardzo pomylić.
Podstawowym kryterium porównywania tych ustaw nie jest kryterium porównywania
wysokości ustawowego zagrożenie in abstracto, ale ewentualnego hipotetycznego wyroku wydanego na
podstawie jednej i drugiej ustawy. Trzeba by sprawdzić jak wyglądałoby zastosowanie danej ustawy w
praktyce i w zależności jaki byłby efekt zastosowania tej ustawy moglibyśmy ostatecznie rozstrzygnąć
pytanie: która z tych ustaw dla konkretnego sprawcy w konkretnej sytuacji będzie względniejsza.
Doprowadzi do łagodniejszego rozstrzygnięcia. Prof. Wolter starał się tutaj skonstruować pewien test. W
jaki sposób to się robi? Jak to sad powinien zrobić alby ustalić, która z 2 ustaw będzie względniejsza dla
sprawcy? Aby poprawnie rozstrzygnąć, która ustawa jest względniejsza należy dokonać 2 operacji
myślowych, hipotetycznych: przy uwzględnieniu całego stanu prawnego wymierzyć kare wg nowej ustawy
następnie ten sam proces powtórzyć z dawną ustawą. I wtedy ujawnia się z miejsca czy ustawa dana jest
względniejsza dla sprawcy czy tez nie. Co w takim razie mówi tutaj prof. Wolter o konieczności
uwzględnienia całego stanu prawego? Co należy mieć na względzie wydając to hipotetyczne
rozstrzygnięcie? Twierdzi się, że należy uwzględnić wszystkie negatywne konsekwencje jakie
mogą dotknąć sprawce w wyniku zastosowania tej ustawy w praktyce. A więc nie tylko sam
wymiar kary. Orzeczenie wydawane na postawie przepisu prawa karnego może mieć bardzo bogatą treść.
Nie obejmuje tylko prostych konsekwencji popełnienia przestępstwa jakim jaką jest kara. Szereg
dodatkowych środków karnych, środków karnych o charakterze zabezpieczającym, kompensacyjnym ,
odszkodowawczym, ten cały komplet należy uwzględnić oceniając która z ustaw jest korzystniejsza dla
sprawcy. Tyłem przykładu co w ramach tego porównania należy uwzględnić: regulacje dotyczące wysokości
zagrożenia i kary. Niekiedy zdarzyć się mogą problemy bo prostym jest rozstrzygniecie kiedy w ustawie A
przewidziana jest sankcja od 1 -10 lat, a w ustawie przewidziana B sankcja od 2 lat pozbawienia wolności
do 12 lat pozbawienia wolności - wtedy jasna sprawa jest, że surowsza będzie ta druga ustawa. Jeszcze

background image

Prawo karne intemporalne

W. Wróbel

18

mniejszy problem kiedy te różnice dotyczą albo górnej albo dolnej granicy ustawowego zagrożenia i takiej
samej drugiej granicy ustawowego zagrożenia czyli np. od 1-10 od 1-12 lat. To Jeszce można to prosto
rozstrzygnąć . Ale kłopot powstanie wówczas kiedy w jednej ustawie będziemy mieli sankcje od 1-10 od
rok a w drugiej od 6 mcy do lat 12 pozbawienia wolności I w takim przypadku musimy rozstrzygnąć, która
z tych ustaw jest względniejsza dla sprawy i wówczas ten test hipotetycznego orzeczenia będzie dla nas
rozstrzygający. Uwolni nas od tej presji abstrakcyjnie sformułowanego przepisu i pozornych jak się potem
okaże problemów jak sie potem okaż z różnicami sankcji. Ale nie tylko, trzeba uwzględnić w związku z
tym instytucje sadowego wymiaru kary. Może się okazać ze w jednej ustawie będzie przewidziane
obligatoryjne złagodzenie kary, a w innej nie będzie chociaż sankcja w tej pierwszej będzie wyższa Chociaż
sankcja w tej pierwszej będzie wyższa. I co z tego ze sankcja wyższa skoro na skutek sądowego wymiaru
kary trzeba będzie sankcje złagodzić, ze bezie trzeba sankcje złagodzić. Wszystkie te regulacje o bardzo
różnym charakterze trzeba mieć na uwadze oceniając która z tych 2 ustaw jest dla sprawcy względniejsza.
Może ten test w pewnych momentach i tak nie dać jasnego, rozstrzygającego rezultatu. Niektórzy mogą
zadać pytanie no to jak rozstrzygnąć wątpliwości czy lepsza jest ustawa, której można sprawcy orzec co
prawda kare ograniczenia wolności z warunkowym orzeczeniem czy lepsza jest ustawa, która nie
przewiduje takiej kary pozbawienia wolności ale za to umożliwia orzeczenie za to samo przestępstwo kary
grzywny. Co jest lepsze grzywna czy pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem? W obu
przypadkach sprawca nie będzie pozbawiony wolności - jednym spotka go cos natychmiast bo to będzie
grzywna – dolegliwość majątkowa w drugiej co prawda nie wiele ale wisi nad nim jakąś przewidziana
możliwość pójścia do więzienia. Zastanawiano się nad tą kwestia zadając sobie pytanie czy w takim razie
decydować ma o tym czy ustawa jest względniejsza zdanie sprawcy? To on ma sobie wybrać ustawę, która
jest dla niego względniejsza? Zasugerować, który stan prawny chciałby by był wobec niego stosowany
oczywiście w porozumieniu z adwokatem, profesjonalistą czy tez to sąd ma za sprawcę wybrać, która z
tych 2 ustaw jest względniejsza. A wiec czy ma decydować obiektywna czy subiektywna ocena dolegliwości
ustawy? Ostatecznie przyjęto, ze rozstrzygać mają o tym przesłanki obiektywne. Był taki problem
czy sprawca może sobie wybrać kare śmierci w sytuacji możliwości wyboru sankcji stosowanych wobec
niego. Powiedziano: raczej nie, to sąd będzie orzekał karę. Tym nie mniej w sytuacjach wątpliwych a więc
takich kiedy jesteśmy na pograniczu kary grzywy czy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem
powinno mieć wpływ stanowisko samego oskarżonego.



Ustawa nowa – przypominam raz jeszcze wracając do treść art. 4 par 1. Przepis ten wskazuje prymat
stosowania ustawy nowej. Ta ustawę nowa będziemy wskazywać ustawę obowiązującą pro futuro – na
przyszłości i ograniczoną czasowo chwili wydawania orzeczenia. W tym momencie wydania orzeczenia
sąd ma zbadać najaktualniejsza ustawę, najaktualniejszy stan prawny. Ustawa nowa - Niekoniecznie musimy
rozumieć nowy kodeks karny. Niekoniecznie chodzi o to ze to jest akt prawny zupełnie nowo uchwalony.
Może po być zmienione brzmienie aktu, który już obowiązywał. Istniej dość pilna potrzeba w
konstruowaniu pism sądowych, procesowych adresowanych do sądu pilna potrzeba podawania przy
tekście aktów publikacyjnych dlatego ze bez podania aktu publikacyjnego – owego dziennika ustaw
odbiorca komunikatu nie zorientuje się w jakim brzemieniu przepis został powołany w tym piśmie czy w
brzmieniu przed czy po nowelizacji



Ustawa poprzednio obowiązująca - rozumie się każdy stan prawny miedzy czasem popełnienia czynu
zabronionego a czasem orzekania. Mogą to być różne ustawy i mogą się zmieniać. Nie jest ustawa
poprzednio obowiązująca ustawa która obowiązywała przed popełnieniem czynu zabronionego.



Ustawa – nie tylko przepisy prawa karnego, ale cały stan prawny, całość sytemu prawnego, nie tylko
ustawy karne ale ustawy o których przepisy prawne odsyłają. Wszelkie regulacje prawne które mogę mieć
znaczenie. Może się okazać, ze zmieniła się definicja ustawowa gdzieś zawarta w jakim kącie o którym mało
kto już pamięta. Albo w jakim akcie normatywnym pojawiła się ustawa do legalizacji zachować Nie
możemy zapominać o tym, że ustawą jest całość obowiązującego stanu prawnego.

background image

Prawo karne intemporalne

W. Wróbel

19



Czas popełnienia przestępstwa – czas działania lub czas zaniechania. Czas tego działania oznacza
realizację znamion typu zabronionego albo czas zaniechania tej czynności do którego był sprawca
zobowiązany a nie wykonał. Proszę pamiętać ze w perspektywie czasu intemporalnego nie ma znaczenia
czas skutku jaki jest wynikiem działania. Ten czas nas nie interesuje, obowiązuje nas ustawa obowiązująca
od momentu w którym sprawca działał. Reguła praktyczna w którym działanie sprawcy jest rozciągnięte w
czasie- trwa - – przestępstwo znęcania, - kto znęca się nad inna osoba – ostatnio podczas badan
natknęliśmy się na sprawę – sprawca znęcał się 25 lat nad osobą – przyjmuje się pragmatyczną regułę-
momentem ustalającym moment czas w perspektywie intempotoralnym jest ostatni moment w którym
sprawca dział albo ostatni moment w którym można było dokonać czynności jak chodzi o zaniechanie. Tym
ostaniem momentem jest ten pierwszy moment, w którym ta czynność jest już nie możliwa do
wykonania.



Czas orzekania – owym czasem jest czas wydania merytorycznego rozstrzygnięcia - zastosowanie
przepisów prawa karnego materialnego. Np. orzeczenie sądów I instancji, sądów II instancji, oczenie sądu
kasacyjnego.

Zasady prawa karnego intemporalnego



Zasada prymatu ustawy nowej - co do zasady obowiązuje prymat stosowania nowej ustawy.
Praktyczna konsekwencja jest rozstrzygnięcie wątpliwości. Wtedy kiedy mamy wątpliwości nie wiemy jak
postąpić stosujemy ustawę nowa. Domniemanie stosowania ustawy nowej w różnych tych sytuacjach
kolizyjnych.



Zakres stosowania zasady lex mitior agit - wyraża art.4 par 1 zasadę czy nakaz stosowania ustawy
względniejszej, która obowiązywała między chwila czynu a chwila orzeczenia. Także ustawę pośrednia – ta
która obowiązywała nie w czasie orzekania, nie w czasie czynu a w okresie pośrednim. Mogła przestać
obowiązywać przed chwila orzeczenia.



Zakaz stosowania ustawy nowej łącznie z ustawą poprzednio obowiązującą - zakaz mieszania
dwóch ustaw. jeżeli mamy do czynienia z kolidującymi porządkami prawnymi ustawami poprzednio
obowiązującą a nowa należy zdecydować się na jedną z nich. Trzeba się zdecydować na 1 z ustaw. Nie
można łączyć ustawy nowej i poprzednio obowiązującej



Zasada zmiany orzeczenia - wprowadzona jest w art. 4 par 1 zasada zmiany orzeczenia , modyfikacji
prawomocnego orzeczenia wydanego. Co stenie się jeżeli do zmiany ustawy dojdzie po wydaniu
prawomocnego orzeczenia. Obowiązuje w tym wypadku zasada nakazująca modyfikacja tego orzeczenia
wydanego na zasadzie starej surowszej ustawy



Zasada zmiany orzeczenia na skutek uchylenia normy prawno-karnej - zatarcie skazania w
przypadku uchylenia karalności danego czyny – depenalizacja – nakaz uchylenia orzeczenia skazującego –
skazanie uznane za niebyłe



Zasada lex mitiro agit a regulacje blankietowe - lex mitior agit obejmuje ustawę nie tylko sensu
stricto ale także wszystkie inne przepisy uzupełniające regulacje blankietowe przepisów prawa karnego.

Możliwości zmiany ustawy



Penalizacja:

o

jeżeli dochodzi do penalizacji po czynie czy między czynem, a czasem orzekania to mamy do
czynienia z zakazem retroaktywności ustawy penalizującej . Nic nie można orzec, skazać nikogo
nie można – Reg art. 1 kk.

o

Sytuacja kiedy do zmiany ustawy dochodzi po wydaniu orzeczenia skazującego: Zmiana dotycząca
podstawy skazania, wyroku, który jest wykonywany. Sprawce oskarżono o jakiś czym – rzecz

background image

Prawo karne intemporalne

W. Wróbel

20

dochodzi do sadu a sąd uznaje ze w chwili popełnienia tego czynu nie było ustawy, która
traktowała to zachowanie jako karane i uniewinnia sprawce i mamy prawomocne orzeczenie
uniewinniające. I w chodzi w Zycie ustawa, która za tą kategorie czynów przewiduje sankcje
karną. Z faktu wejścia w życie takiej ustawy nie istnieją żadne przesłanki żeby uchylić orzeczenie
uniewinniające. Wiemy ze nie można retroaktywnie wprowadzać penalizacji. Nic z tym
orzeczeniem uniewinniającym zrobić nie można, nie można zmienić orzeczenia, nie można
sprawcy skazać.



Depenalizacja:

o

w czasie popełnienia czynu była ustawa karna opisująca czyn jako karalny a w chwili orzekania
takiej ustawy już nie ma. To jest taka sytuacja że sąd chcąc wydać orzeczeni nie ma podstaw do
jej wydania.

o

Po wydaniu orzeczenia - w ogóle traci moc prawną przepis podstawy skazanej. Instytucja skazania
za niebyłego, wyrugowania go z systemu prawnego. Nazywa się to zatraciem skazania. Sprawca z
mocy ustawy może twierdzić ze nigdy nie był karany. Taka fikcja prawna, że do tego orzeczenia
nigdy nie doszło.



Zaostrzenie kary:

o

miedzy czasem czynu a czasem orzekania nastąpi zaostrzenia karalności zastosowanie znajdzie art.
4 par 1, który wyraża zasadę lex mitior agit – zakaz retroaktywnego stosowania zasady
surowszej. To są jak gdyby 2 strony tego ,mego medalu. Względniejsza dla sprawcy okaże sie
ustawa ta poprzednio obowiązująca. Ta stara ustawa będzie wobec sprawcy stosowana.

o

Sytuacja zaostrzenia sankcji karnej – ktoś zostaje skazany z łagodniejszego przepisu –
ustawodawca wprowadza teraz przepisy zaostrzające. Czy można skorzystać z tych środków do
osoby, która już odbywa karę? Zakaz stosowania ustawy surowszej. Nie można stosować
żadnych dodatkowych represji.



Złagodzenie kary:

o

kiedy w chwili orzekania obowiązuje ustawa łagodniejsza - stosowanie ustawy nowej,
względniejszej – art. 4 par 1.

o

Kodyfikacja kary polega na tym, że złagodzono sankcje karna a w skazani więzieniach. Mamy
wyroki, kiedy sankcja była wyższa. - wprowadzono kompromis – zezwolono na modyfikacje
orzeczonej kary – wyroku skazującego – należy kare zmniejszyć do górnej granicy ustawowego
zagrożenia przewidzianego w nowej ustawie.










background image

Budowa norm

W. Wróbel

21

BUDOWA NORM PRAWA KARNEGO



Jak wygląda norma prawna? Z jakich tekstów ja konstruować? System norm sprzężonych – prawo karne to
specyficzna dziedzina gałęzi prawa, którą buduje się o konstrukcje norm sprzężonych. Normy sprzężone
- konstrukcja dwóch norm z których jedna opisuje co jest zakazane lub nakazane a druga
określa sposób reakcji na złamanie tej pierwszej. Określa się je – te normy sprzężone jako normę
sankcjonowaną- owa norma zakazu nakazu oraz norma sankcjonująca – mówiąca jak należy reagować na
nieprzestrzeganie normy sankcjonowanej. Oczywiście powstaje pytanie kto ma reagować czy musi
reagować czy może reagować – to wszystko będą pytania dotyczące treści normy sankcjonującej. Te
normy są zawarte i funkcjonują w przepisach prawa karnego, choć nie we wszystkich. Co do zasady tak.
Takim najsprawniejszym konstruktem norm sprzężonych okazał się pomysł, który nakazuje stosować
normę jako strukturę dwuelementową, na którą składa się:

o

Hipoteza - zakres zastosowania normy prawno – karnej .. kiedy?

o

Dyspozycja – co należy zrobić, w jakich warunkach … co?

Te normy sprzężone interpretuje się z przepisu prawa karnego.



Przepis prawa karnego – prawo karne materialne to zbiór przepisów, które obejmuje katalog czynów
karalnych przewidywanych przez ustanawiających kar grożące za popełnienie czynów a także zasady
odpowiedzialności karnej. Czytając takie przepisy szukamy czy nie ma tam jakiejś sankcji przewidzianej za
popełnione czyny. Możemy zrekonstruować normy prawno – karne. Niektórzy mówią, że istnieje
specyficzny sposób zapisywania prawa karnego, specyficzna syntaktyka.. Kto.. coś tam robi … podlega –
prawdopodobnie przepis prawno – karny.



Twierdzi się, że norma sankcjonowana – to zakaz lub nakaz określonego zachowania adresowany do
osób , które znajdują się w zakresie zastosowania danego sytemu prawnego. Norma ma strukturę
dwuelementową . Ta norma ma swój zakres normowania i opisuje zakres zastosowania: kogo dotyczy , w
jakich warunkach aktualizuje się zakaz lub nakaz. Art. 148 par 1. „Kto zabija człowieka podlega każe
pozbawienia na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego
pozbawienia wolności.” Gdyby ten przepis dosłownie przepisać to tam nie ma zakazu zabijania. Ten przepis
swoją bezpośrednia treścią mówi tylko tyle, że ktoś jak już kogoś zabił. Jeżeli jest tu jakakolwiek norma,
dyrektywa to jest zawarta w słówku „podlega” – jest adresowana do tego kto ma tą karę wymierzyć. I tutaj
jest cały problem wyprowadzania z przepisów prawa karnego norm zakazu lub nakazu czyli normy
sankcjonowanej. Normy sankcjonowane wyprowadzamy, inferujemy z sytemu prawa karnego. Owa norma
sankcjonowana – wyprowadzana jest z sankcjonowania pewnych zachowań. Jeżeli jakieś zachowanie jest
sankcjonowane to prawdopodobnie jest także zakazane. To co karalne powinno być wcześniej zakazane. Z
takiego tekstu przepisu potrafimy zrekonstruować normę o zakazie zabijania człowieka. Jeżeli zestawimy
ze sobą inne przepisy prawa karnego - owa norma sankcjonowana może nabrać innej treści. Może okazać
się ze są sytuacje w której ten ustawodawca zezwala na zabicie człowieka – obrona konieczna i wówczas
owa norma sankcjonowana będzie miała inne brzmienie. Nie w każdej sytuacji bowiem zakazane jest zabijać
Zakazane jest zabijanie w każdej sytuacji – za wyjątkiem i tu będziemy rozbudowywać hipotezę normy
sankcjonowanej wskazując np. na obronę konieczna. Czy każdy przepis prawa karnego daje podstawę do
wykonywania normy sankcjonowanej? To jest spór, który ma ogromne praktyczne znaczenie. Mianowice
spór o to, że ustawodawca ustanawiania przepis karny, który ustanawia karę - czy zawsze ustanawia zakaz
zachowania ustanowionego jako zachowania karalnego? Okazuje się ze nie zawsze tak jest:

o

z jednej strony są tacy, którzy twierdzą, że ze względu na zasadę ultima ratio prawo karne nie
przewiduje zakazów a jedynie przewiduje sankcje które są zakazane lub nakazane w innych
miejscach sytemu prawnego. Prawo karne jest tylko zwieńczeniem sytemu prawa jako takiego.
Może wkraczać kiedy już w systemie prawa istnieją.

o

inne stanowisko – każdy przepis prawa karnego wprowadza zakaz poprzez sankcje.

o

właściwa droga jest pośrodku. 1 teza o tym ze żadne przepisy prawa karnego nie ustanawiają
zakazów w tym sensie jest nie do utrzymania, że są takie przepisy prawno karne, które gdybyśmy
uchylili to by sie okazało ze dane zachowania są legalne. Tak jest np. z kazirodztwem. Nie

background image

Budowa norm

W. Wróbel

22

znajdziecie w systemie prawnym żadnej wypowiedzi ustawodawczej która odnosiłaby się do
kazirodztwa . Jedyną regulacja prawną, która tego dotyczy jest przepis karny przewidujący
sankcje za kazirodztwo, jeżeli byśmy uchylili ten przepis trzeba by było powiedzieć ze
kazirodztwo jest legalne. Jeżeli tak to ten sam przepis musi ustanawiać i sankcje i zakaz czynu,
którego nazywamy czynami kazirodczymi. Z drugiej strony mamy przepisy, które zawierają
Klauzula bezprawności – kto bezprawnie cos robi – takie przepisy nie ustanawiają normy
sankcjonowanej czyli nie można z nich samodzielnie wyprowadzić treści zakazu czy nakazu ale
trzeba sięgnąć gdzieś do sytemu prawnego i znaleźć zakaz lub nakaz.



Norma sankcjonująca – reguluje bezpośrednio stosowanie kary. Cos właściwego dla prawa karnego. Ma
charakter normy kompetencyjnej – upoważnia kogoś dla wydania rozstrzygnięć z mocą prawna, która ma
znaczenie prawne. Czasami w prawie karnym jest także jest to tylko uprawnienie a czasami obowiązek. Sąd
musi wymierzyć kare w sytuacji kiedy spełnia się przesłanki zastosowana normy sankcjonującej.

o

Jest 2 elementowa:



hipoteza – opis czynu zabronionego, inne przesłanki odpowiedzialności karnej



dyspozycja – zakres środków karnych jakie trzeba, można zastosować , opisanie tego co
można zrobić sprawcy przestępstwa. Kompetencja do orzeczenia sankcji
karnych/obowiązek orzeczenia sankcji karnej.

o

adresatem: sąd, wyjątkowo prokurator



Normatywna interpretacja przepisów: nie wszystkie elementy zawarte w przepisie prawa karnego maja
znaczenie w perspektywie obu struktur normatywnych tj. normy sankcjonowanej i sankcjonującej . Tylko
pewne elementy w tym przepisie będą mieć znaczenie dla normy sankcjonowanej. Inne nie. Określony
zestaw elementów ma zastosowanie dla normy sankcjonowanej. Np. mamy przepis kto zabija człowieka to
z tego przepisy wywnioskujemy zakaz zabijania człowieka – zakazujemy zabijania na wartość jakim jest życie
a nie przez świadomość tej osoby do której ten zakaz stosujemy. W normie sankcjonującej w słówku zabija
kryje się umyślność działania. Dla treści normy sankcjonowanej nie ma znaczenie zaistnienie skutków.
Zakazanym jest podjecie czynności które z wysokim prawdopodobieństwem do skutku prowadzi . Dla
normy sankcjonującej wytępienie skutku jest warunkiem ziszczenia się hipotezy. Uruchomia konsekwencje
prawo karne. Naruszenie normy sankcjonowanej jest jedną z przesłanek aktualizacji kompetencji prawno-
karnej. Naruszeniem normy sankcjonowanej uruchamia sankcje prawa karnego. Warunkiem iszczenia się
hipotezy normy sankcjonowanej jest bezprawność zachowania opisanego jako karalne. U podstaw każdej
normy sankcjonowanej jest jakaś wartość, dobro prawne. Norma prawna poza poleceniem
zrelacjonowania jest pod względem dobra. Norma sankcjonowana ma 2 funkcje: rozkazodawczą
oraz wartościująca.



Charakter dób prawnych

o

Dobra względne – chronione na wolę danego podmiotu - lekki uszczerbek na zdrowiu.

o

Dobra bezwzględne – bez względu na zdanie nosiciela podlegają ochronie – średni uszczerbek na
zdrowiu.

o

Bezprawność czynu można mówić kiedy dane zachowanie zagraża dobru lub je narusza i niszczy i
jeżeli jest sprzeczne z regułami postępowania z danym dobrem. Pewne reguły wprowadzane są po
to by tolerować pewien stopień niebezpieczeństwa dla dobra prawnego.



Przestępstwo – zespół przesłanek z hipotezy normy sankcjonującej odnoszących się do czynu, które
przesądzają o zastosowaniu sankcji karnej. Te rożne warunki, które musza zrealizować hipotezę normy
sankcjonującej można grupować – określona struktura przestępstwa.

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

23

03.11.08

WYKŁAD 5

Temat: Struktura przestępstwa cz 1.

Przestępstwo nie ogranicza się tylko do pewnego zdarzenia, pewnej zaszłości w świecie zewnętrznym.

Jest to pewien fakt, które ma swoje miejsce i swój czas (płaszczyznę ontologiczną). To jednak takie zdarzenie,
które wymaga ingerencji ustawodawcy. Bez tej ingerencji żadne zdarzenie nie było by przestępstwem.
Najprostsza strukturą przestępstwa jest jego strona ontologiczna i normatywna. Normatywna ocena tego
zdarzenia czyniąca z niego przestępstwo.

Struktura przestępstwa jest znacznie rozbudowana, uporządkowany katalog warunków pozwalających

mówić o przestępstwie. Kilka poglądów na strukturę przestępstwa.

Struktura Ernsta Belinga – 1906 „Nauka o przestępstwie” - wychodzi od czynu

ludzkiego, który ma charakter ontologiczny, istotna rolą wola jako czynnik sprawczy (wola kauza dla
zachowania człowieka, zachowania, które ma spowodować określoną zmianę w świecie zewnętrznym).
Określoność czynu zabronionego a w szczególności zgodność czynu z określonością. Aby stwierdzić czy dany
czyn stanowi przestępstwo należy ustalić czy czyn ten zawiera znamiona opisane przez ustawę w
charakterystyce typu czynu zabronionego określonego w ustawie. Czyn musi być zgodny z określonością
zawartą w ustawie karnej.

Elementy określoności czynu zawierały tylko znamiona o charakterze opisowym i

przedmiotowym(proste do zweryfikowania z rzeczywistością). Wszystko co miało charakter wartościujący i
podmiotowy nie wchodziło w opis czynu zabronionego.

Jeżeli czyn zrealizował wszystkie znamiona określoności czynu zabronionego mieliśmy do czynienia z

pewnym domniemaniem, że czyn taki był bezprawny. To domniemanie mogło być obalone poprzez
wystąpienie w rzeczywistości, okoliczności które usprawiedliwiały popełnienie czynu spełniającego wymóg
określoności z opisem w ustawie. Takie okoliczności nazywa się kontratypami. Czyli sama zgodność czynu z
określonością czynu w ustawie o bezprawności nie przesądzała. Czyn musi być bezprawny, a jest bezprawny
gdy nie zajdą okoliczności wyłączające bezprawność (gdy nie pojawią się kontratypy).

Kazus. X zabił Y- domniemanie bezprawności ale okazuje się, że to zabójstwo było spowodowane
koniecznością zagrożenia i potrzebą odparcia ataku.

Wszystkie okoliczności mające charakter wartościujący decydują o bezprawności czynu.

Kolejnym elementem struktury przestępstwa jest to, że czyny zgodny z określonością ustawy,

bezprawny musi być zawiniony. Wina rozumiana na gruncie teorii psychologicznej – stosunek psychiczny
sprawcy do jego czynu (zamiar, wola dokonania czynu zabronionego). Ten stosunek psychiczny wiążący
sprawce z czynem mógł być inaczej charakteryzowany przy poszczególnych typach czynu zabronionego. miał
być określony w ustawie jako wymagany dla dokonania czynu określonego typu. Stad dla Belinga nie było
problemu, żeby tą strukturę przestępstwa odnosić do przestępstw umyślnych i nieumyślnych.

Modyfikacja koncepcji Belinga – lata 20 XX wieku. Nie ma 3 elementów,

które wartościują czyn. Nie ma określoności, bezprawności i zawinienia. Należy te dwa elementy tj. określoność
czynu i bezprawność należy potraktować jako jeden. Zwolennicy tej teorii uważali, ze ta ustawowa
okre
śloność zawiera już w sobie zanegowanie kontratypu.

Jest to teoria negatywnych znamion typu czynu zabronionego. Ta koncepcja zakłada istnienie dwóch elementów:
elementów pozytywnych, które czyn musi posiadać oraz elementów negatywnych, które wyłączają
bezprawność.

Nauka o przestępstwie

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

24

Struktura przestępstwa w nauce socjalistycznej. Wyodrębnienie podmiotu jako samodzielnego elementu
przestępstwa – o tym, czy było przestępstwo decydowała między innym osoba sprawcy („mordercą jest
ten kto...” zatem nie było przestępstwa jeśli np. był atak na Żydów).

Przedmiotowa strona przestępstwa to czyn, który jest dokonany. Jest jednak pewna różnica w akcentach

w stosunku do koncepcji Belinga, gdzie czyn musiał być zgodny z określonością czynu zabronionego
(podkreślenie tego, co wymaga zasady nullum crimen sine lege ponali – funkcja gwarancyjna). W totalitaryzmie
tego tak wyraźnie sie nie akcentuje. To jest czyn. Strona przedmiotowa to jest czyn. To czy on jest zabroniony
przez ustawę czy nie schodzi na dalszy plan. Zasada nullum crimen sine lege poenali nie obowiązywała –
obowiązywała zasada analogii. Przedmiotem przestępstwa są stosunki społeczne, które są atakowane przez
sprawce. Przestępstwem czyn społecznie niebezpieczny, zagrażający Strona podmiotowa przestępstwa to jest
problem winy, stosunku psychicznego, winy rozumianej czysto psychologiczne.

KONCEPCJA SZKOŁY KRAKOWSKIEJ. Modyfikująca koncepcję Belingowską.

Interesuje nas zachowanie człowieka. Trzeba coś więcej powiedzieć o czynie. Sam czyn jest elementem
wartościującym. Zachowanie człowieka, relacja do otaczającej rzeczywistości – to zachowanie jest punktem
wyjścia. To zachowanie będzie nas interesowało jeśli będzie czynem. Nie każda reakcja człowieka z otaczająca
go rzeczywistością będzie czynem.

O odpowiedzialności karnej możemy mówić wtedy jeżeli to

zachowanie się człowieka jest podjęte w warunkach możliwości zachowania sie alternatywnego. Brak
możliwości zachowania alternatywnego może mieć różne źródła zewnętrzne i wewnętrzne (udar mózgu u
kierowcy, który prowadzi samochód) – mamy do czynienia z zachowaniem, ale nie czynem. Ale mogą być
sytuację gdy tego czynu moglibyśmy się dopatrzyć S.N – kierowca chory na padaczkę nie zgłosił, że cierpi na
padaczkę, nie wykryto tego i dostał prawo jazdy. Kierowca w trakcie prowadzenia samochodu dostał padaczki i
wjechał na przystanek powodując śmierć kilku osób. Sąd 1 instancji go uniewinnił, był nieprzytomny. Sąd
Najwyższy tego czynu dopatrzył się w momencie w którym on wsiadał do samochodu, gdy był przytomny i
wiedział, że nie ma kwalifikacji do prowadzenia samochodu. Przyczyny zewnętrzne, które powodują, że
zachowanie nie s
ą czynem – przymus fizyczny nieodporny. Człowiek się zachowuje ale nie ma powiązania
między jego świadomością, wolą a ruchami. Ktoś z zewnątrz oddziałuje na jego mięśnie: krępując, popychając.
Tak samo jest gdy człowiek nie jest zdolny do wykonania czynu bo brak mu np. narzędzi (drabina, by wyjść na
górę i uratować kogoś z pożaru) czy umiejętności (np. ktoś widzi, że X tonie, nie umie pływać i nie może
udzielić pomocy – nie mamy do czynienia z zaniechaniem).CZYN jako pierwszy stopień wartościowania się
człowieka.

Czyn będzie nas interesował jako element struktury przestępstwa jeśli będzie sprzeczny z norma

sankcjonowaną (nakazującą lub zakazującą określone postępowanie).Musimy stwierdzić, że ten czyn w
rzeczywistości atakuje dobro prawne, które norma sankcjonowana ma chronić. U podstaw każdej normy
sankcjonowanej leży jakaś wartość aksjologiczna. Może się zdarzyć tak, że mamy zachowanie, które pozornie
atakuje dobro ale faktycznie go nie atakuje (kazus lekarza, który wykonuje operacje- atakuje dobro jakim jest
integralność ciała, ale jeśli działa zgodnie ze sztuką lekarską to trudno powiedzieć, że jego działanie skierowane
jest przeciwko zdrowiu).

Naruszenie reguły postępowania z dobrem. Norma prawna może żądać od nas tylko tego co jesteśmy

jako gatunek ludzki wstanie zrobić. Nie można nakazać lub zakazać powstaniu takiego stanu rzeczy, na który
człowiek nie ma wpływu. Te wartości, które chronione są przez normy prawne dlatego są normami, że
uczestniczą w obrocie społecznym. Nie jest to jak twierdził Venzel twórca finalizmu to nie są muzealne
eksponaty, leżące w szafie, których nie można dotykać. Dobra z istoty rzeczy narażane są na pewne
niebezpieczeństwa, zniszczenia. Dlatego mamy pewne granice tolerancji, musimy wyznaczyć pewien poziom
zagrożeń na który się zgadzamy (komunikaty o liczbie ofiar w wypadkach drogowych - najprościej byłoby
zatem zakazać ruchu zmechanizowanego). Pewien stopień zagrożenia musimy tolerować. Jeżeli przestrzegamy
pewnych reguł to nawet jeśli zachowanie doprowadzi do zagrożenia, to nie można postawić zarzutu. Nigdy
bowiem nie można w pełni zabezpieczyć dobro prawne.

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

25

Aby zachowanie było bezprawne musi być atak i naruszenie reguły postępowania z tym dobrem

prawnym (reguły mogą być skodyfikowane jak kodeks drogowy bądź mogą to być reguły znane z
doświadczenia, wiedzy przekazanej nam od innych ludzi).

Jeśli sprawca nie zaatakował dobra prawnego i nie naruszył reguł postępowania to powiemy, że jego

czyn nie narusza normy sankcjonowanej. Interesują nas tylko takie przypadki gdy mamy naruszenie normy
sankcjonowanej w postaci ataku na dobro i naruszenia reguł. To jednak nie przesądza o bezprawności – teraz
musimy zbadać czy nie wystąpiły kontratypy wyłączające bezprawność. Mogą one usprawiedliwić atak i
naruszenie okolicznością wystąpienia okoliczności z kontratypu. Jeśli brak takich okoliczności to powiemy, że
czyn był bezprawny.

Różnica w stosunku do koncepcji Beringa. O bezprawności mówimy na początku, pierwsze

wartościowanie czynu. Karalność jeszcze nas nie interesuje. Mamy ustalone, że nasze zachowanie jest czynem i
to czynem bezprawnym. Teraz włączamy prawo karne. Oznacza to, bowiem, że czyn był sprzeczny z
porządkiem prawnym i nie zaszły okoliczności wyłączające bezprawność. Teraz interesuje nas czy ten czyn jest
karalny. Prawo karne nie rozstrzyga o tym jakie zachowania są bezprawne. Rozstrzyga, które z zachowań
bezprawnych mają być karalne. Bezprawność zatem jest pewnym poprzednikiem ustalania karalności. Musimy
zbadać czy czyn nasz jest zgodny z ustawową określonością czynu zabronionego (jak chciał Bering). Ale inaczej
rozumiemy znamiona ustawowej określoności. Chodzi nam tutaj o typ czynu zabronionego z jego wszystkimi
cechami podmiotowymi i przedmiotowymi (wchodzą tutaj zarówno elementy opisowe i wartościujące).

Nasz czyn gdy jest zgodny z ustawową określonością czynu zabronionego musimy zbadać czy

przypadkiem nie zachodzą okoliczności wyłączające karalność (najczęściej względy polityki karnej np. przy
usiłowaniu art. 15).

Jeśli nie ma okoliczności wyłączających karalność następnym etapem jest zbadanie tego konkretnego

czynu wyczerpującego znamiona czynu zabronionego pod groźbą kary tj. czynu karalnego. Musimy się
zastanowić czy ten czyn zasługuje na ocenę czynu, który mógłby być przestępstwem, czy on jest indywidualnie
rzecz biorąc karygodny. Trzeba uświadomić sobie, że poprzedni etap w którym mówimy o karalności czynu, jest
etapem w którym porównujemy konkretny czyn, który zdarzył się w określonym miejscu i czasie z opisem
zawartym w ustawie. Ten opis zawarty w ustawie ma charakter abstrakcyjny, generalny. Teraz możemy jednak
dojść do wniosku, że ten czyn zawiera szereg elementów indywidualizujących, których ustawodawca nie mógł
uwzględnić w swoim abstrakcyjnym i generalnym opisie. Typowość ze względu na indywidualne cechy z
punktu widzenia społecznej szkodliwości – ustawodawca każe to uwzględnić.

Jeżeli mamy do czynienia ze znikomym stopniem społecznej szkodliwości czynu bezprawnego,

karalnego to nie traktujmy tego za przestępstwo. Ta ocena czy czyn jest czynem o znikomej szkodliwości
społecznej lub nie jest w pewnym zakresie dowolna. Wprawdzie ustawodawca w art. 115 , 2definiuje
okoliczności, które mają wpływać na stopień społecznej szkodliwości, ten stopień określać to jednak przy
konkretnej sprawie granica, kiedy jest znikoma a kiedy duża szkodliwość społeczna jest wyjątkowo
nieokreślona. Zasada oportunizmu – prokurator nie wstrzyma lub umarza wszczęte postępowanie jeśli z
punktu interesu społecznego sprawa jego prowadzenie jest bezzasadne.

Drugi model występujący w Polsce i Austrii – czyn o znikomej społecznej szkodliwości nie stanowi

przestępstwa. Zdaniem prof. jest to rozwiązanie.

Teraz badamy winę. Czyn ma być zawiniony, ten element wystąpił również u Beringa (przestępstwem

czyn zabroniony). My rozumiemy winę zupełnie inaczej art. 1,3 kk nie jesteśmy w stanie odczytać tego innego
rozumienia winy. Winę rozumiemy jako pewien zarzut jaki stawiamy sprawcy czyny bezprawnego, karalnego,
karygodnego i zawinionego, że mógł się zachować zgodnie z prawem. Tu również musimy zbadać, czy nie ma
okoliczności wyłączające ten zarzut i usprawiedliwią dokonanie czynu zabronionego. Typową okolicznością
uniemożliwiającą postawienie zarzutu jest niepoczytalność sprawcy, art. 26, 2 – stan wyższej konieczności,
art. 29, 30 kk.

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

26

CZYN.

Zachowanie podjęte w sytuacji możliwości dokonania wyboru.

.

Różne teorie odnośnie czynu:

koncepcje traktujące czyn jako zdarzenie o charakterze ontologicznym,

naturalistyczno – kazualna koncepcja. Panowała niepodzielnie na przełomie XIX / XX wieku, ale i
dzisiaj w obiegu. Reprezentantami byli: Beling. Liszt, G. Radbruch, Mercker, Władysław Wolter.

Czyn jest pewnym zdarzeniem w świecie zewnętrznym wywołanym impulsem woli, pewną

aktywnością woli. Stąd w nazwie kauzalność. Czyn interesuje nas wtedy gdy jest uzewnętrzniony, postrzegalny
dla potencjalnego obserwatora. To uzewnętrznienie czynu może wystąpić w 2 postaciach: działania bądź
zaniechania (nieprzeszkodzenia w powstaniu jakiejś zmiany w świecie zewnętrznym) – pojęcie czynu w tej
koncepcji jest nadrzędne. To spowodowało pewien rozłam w kierunku Radbruch stwierdził, że zaliczenie
zaniechania na równi z działaniem jako postaci czynu jest wynikiem pewnego nieporozumienia a wręcz błędu
logicznego. Skoro zaniechanie odnosi się do działania, to nie możemy być tak, żeby czyn był zarówno
działaniem jak i nie działaniem bo wtedy czyn jest niedefiniowalny.

Charakterystyczne dla tej koncepcji jest podkreślenie istotności aktu woli. Wola jako przyczyna

zachowania, natomiast nie interesuje treść woli. Zwolennicy tej koncepcji chcieli żeby pojęcie czynu było
adekwatne dla przestępstw charakteryzujących się umyślnością i nieumyślnością, nie chcieli wiec treści woli
włączać do treści czynu. Wola miała być impulsem dla działania lub zaniechania natomiast treść samego
przeżycia psychicznego miała być nie istotna. To podstawowe twierdzenie było przedmiotem ostrego ataku.
Zwrócono uwagę, że jeżeli tak to każdemu skutkowi można przypisać dowolny akt woli. Jeżeli nie ma
powiązania między treścią woli a zmianą jaka powstała możemy wszystkie zjawiska ze sobą wiązać i tutaj
pojęcie czynu nie stanowi żadnej eliminacji przy przypisywaniu odpowiedzialności karnej, praktycznie staje się
zatem zupełnie bezużyteczne. Inny zarzut przeciwko koncepcji - ta koncepcja nie pozwala na wyróżnienie czynu
spośród innych przebiegów przyczynowych. Czyn nie jest czymś charakterystycznym dla człowieka wtedy. Nie
to jest istotne w naszym ludzkim zachowaniu, że jest jakiś impuls woli, który doprowadza do działania czy
zaniechania a istotne jest to, że my potrafimy sterować przebiegiem przyczynowości. Dostosujemy ruchy do
wyobrażonego celu, środki do wyobrażonego celu. Człowiek nie jest tylko stacją w przebiegach przyczynowych,
tylko jest twórcą tych przebiegów. Jeżeli tak to nie można nie zwrócić uwagi na treść decyzji woli bo ta treść jest
właśnie decydująca o przebiegu przyczynowości i kreatywności zachowania człowieka.

koncepcje patrzące na czyn poprzez pewne wartościowanie tego zdarzenia, czyli podstawowy akcent
kładą na czynnik normatywny.

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

27

17.11.08

WYKŁAD 6

Temat: Struktura przestępstwa cz 2.

Kontynuacja szkół dotyczących czynu.

Finalizm

Kierunek, który w doktrynie prawa karnego w latach 40 i 50 XX odegrał dużą rolę a jeszcze i do

dzisiaj możemy spotkać jego przedstawicieli. Również pewne założenia przetrwały do dzisiaj, oprócz koncepcji
czynu, która powszechnie została skrytykowana.

Z poprzednią koncepcją naturalistyczno – kauzalną wiąże finalizm założenie mówiąc o czynie mówimy

o pewnym zdarzeniu w sensie ontologicznym tj. czyn jesteśmy w stanie doświadczyć, opisać (czyn ma swój czas,
swoje miejsce). Tak jak w koncepcji naturalistyczno kauzalnej wola była powiązana z czynem i odgrywała rolę w
czynie jedynie jako przyczyna, stąd nazwa kauzalna koncepcja czynu. Wola – impulsem do zewnętrznych
ruchów spostrzeganego zachowania człowieka. Finalizmie podstawową rolę odgrywa treść woli. Czyn jest
zachowaniem celowym i wola musi mieć inne znaczenia, wola jest tym czynnikiem, który decyduje o przebiegu
różnych zjawisk także przyczynowych. Wyobrażając sobie cel, który chce osiągnąć dobiera odpowiednie środki
dla osiągnięcia tego celu i podejmuje decyzje realizacji celu. Dochodzi do uruchomienia zewnętrznego
zachowania sterowanego przez wole. To działanie celowe, które stanowi istotę czynu. Trudność pokrycia
koncepcji czynu tak rozumianego z zaniechaniem. Zaniechanie nie występuje w rzeczywistości, jest
stwierdzeniem braku aktywności w określonym kierunku. Zaniechanie swoja istotę wyczerpuje w normatywnej
stronie a nie ma natury ontologicznej. Dlatego eto tez finaliści inaczej definiują przestępstwo - jako czyn lub
brak czynu. Cała struktura przestępstwa jest rozbita na 2 struktury; na naukę z przestępstwem związanym z
działaniem i zaniechaniem. Nie da się tych 2 struktur połączyć. Celowe działanie łatwo stwierdzić, że mamy z
taką koncepcją czynu gdy człowiek dokonuje czynu zabronionego w celu realizacji czynu zabronionego (zamiar
dokonania czynu, zamiar bezpośredni) – wtedy możemy mówić o psychicznym sterowaniu. Do tego jednak nie
sprowadza się nauka o przestępstwie, często bowiem mamy do czynienia z przestępstwami nieumyślnymi. Jeżeli
mówimy o celowym działaniu musi być to w jakimś innym sensie użyte przemyślenie. Człowiek zawsze działa w
jakimś celu, ale nie można istoty przestępstwa popełnionego nieumyślnie ograniczyć do celowego działania.
Wyjaśnienie przestępstw nieumyślnych sprawiało koncepcji finalistycznej wiele trudności.

Teoria finalistyczna poczyniła daleki krok do przodu zrywając z pewnym kanonem koncepcji

naturalistyczno kazualnej – rozumieniem winy, relacji miedzy czynem a sprawcą (w tamtej koncepcji wina jako
stosunek psychiczny, człowiek decydował się na takie a nie inne zachowanie). Finalizm umyślność, zamiar,
celowość dokonania czynu- jest kwestią czynu a nie winy.

Koncepcja socjologiczna

Nie można czynu sprowadzić do zjawiska ontologicznego (jak to czyniły koncepcja naturalistyczno

kazualna i finalistyczna). Czyn to pewna zaszłość, relacja człowieka z otaczającą go rzeczywistością, która ma
wartość społeczną, jest społecznie istotna. Tylko wtedy możemy mówić o czynie jeżeli taka istotność z punktu
widzenia wartości społecznej w danej zaszłości zauważamy. c Akcent przesunięty na sferę ocenną, normatywną
– podłoże ontologiczne nieistotne. Istotne, że relacja człowieka z otaczająca go rzeczywistością jest społecznie
doniosła. Teoria uzyskała jeden poważny argument, można było powiedzieć, że przezwyciężony został problem
zaniechania zarówno w teorii naturalistyczno kauzalnej (włączano niekonsekwentnie do czynu twierdząc, że
czyn ma charakter ontologiczny i jednym tchem mówiono o działaniu i zaniechaniu) finalistycznej
(przestępstwo jest albo czynem albo brakiem czynu w spodziewanym kierunku, odłączał zaniechanie jako
zupełnie nową, inną jakość). W teorii socjologicznej nie ma problemu, skoro my mówimy, że czyn to jest jakaś
relacja człowieka z otaczającą go rzeczywistością, która jest doniosła społecznie. Skoro czyn to relacja

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

28

człowieka to ta doniosłość społeczna może być zarówno wtedy gdy mamy do czynienia z działaniem i
zaniechaniem. Jeżeli mamy dróżnika, który ma zamknąć szlaban to społeczna doniosłość jego zachowania może
polegać na tym, że przełożył szyny we właściwym kierunku lub nie przełożył we właściwym kierunku. Raz
będzie to działanie a raz zaniechanie. Dla ustalenia czy matka zabiła dziecko - zarówno doniosłe jest to, że
niemowlaka uderzyła czymś ciężkim jak i to, że wyszła na 3 dni i dziecko umarło z głodu. W jednym i drugim
przypadku działanie społecznie doniosłe i możemy mówić o czynie tej kobiety.

Profesor krytyczne podejście do przedstawionych koncepcji. Popełniają one (wszystkie 3) błąd

przesunięcia kategorialnego – chodzi o problem czynu jako działania lub zaniechania. W tych koncepcjach
działanie lub zaniechanie to desygnaty czynu, wchodzą w skład ogólnego pojęcia czynu. Jest to nieporozumienie
(w finalizmie jest inaczej czyn to tylko działanie, zaniechanie to co innego) - ale to rozdzielenie też opiera się
na pewnym nieporozumieniu. Jeżeli mówimy o czynie, zachowaniu społecznie doniosłym, psychicznym
sterowaniu to zawsze mamy do czynienia z pewnym kontinuum, każdy człowiek jest w relacji do otaczającej
rzeczywistości. Z punktu widzenia społecznej doniosłości interesują nas pewne elementy z tego kontinuum.
Wprowadzamy pewne wzorce i uważamy, że jeśli zachowanie odpowiada wzorcowi to porównujemy, czy to
zachowanie jest zgodne ze wzorcem opisany w ustawie, ale to cały czas jest elementem pewnego kontinuum.
Ta relacja to nie jest ważne czy jest to działanie czy zaniechanie, to zawsze będzie pewna aktywność człowieka
wobec otaczającej go rzeczywistości (działaniem lub zaniechaniem z pewnego punktu widzenia) nie ma tak, że
czyn jest albo działaniem albo zaniechaniem- w tym samym momencie ten sam ruch człowieka może być
oceniony jako działanie w jednym kierunku i zaniechanie z innego punktu. Działanie i zaniechanie to nie jest
natura czynu, nie są desygnatami nazwy czynu. Działanie i zaniechanie to opis czynu, to ustalenie, czy nasz czyn
(klatka, która badamy, film, który chcemy porównać ze wzorcem) odpowiada wzorcowi czy nie. Ten wzorzec
może być w różny sposób zbudowany - dla istotności, doniosłości społecznej czasami ważne jest, żeby czyn
zawierała pewne elementy a czasami ważne jest by ich nie zawierał. Każdy element rzeczywistości możemy
opisać od strony pozytywnej, wskazując na cechy, które w danym elemencie występują i od strony negatywnej
wskazując na cechy, które w danym elemencie nie występują.

Problem działania czy zaniechania nie należy do kategorii struktury przestępstwa, która nazywamy

czynem a należy do innej kategorii przestępstwa. Należy do kategorii bezprawności i ewentualnie kategorii
karalności (czyli tam gdzie mowa o wzorcach zachowań zabronionych).

Bezprawność.

Stwierdzając, że jakieś zachowanie jest czynem badamy czy czyn jest zgodny czy sprzeczny z normą

sankcjonowaną. Norma sankcjonowana nakazuje lub zakazuje określone zachowanie, postępowanie, wskazując
jednocześnie na adresata, do którego jest skierowana. Interesuje nas porównanie czynu z wzorcem
postępowania zawartym w normie sankcjonowanej. Aby stwierdzić, że jest naruszenie normy sankcjonowanej
(a to jest warunek, aby dalej analizować przestępczość czynu) trzeba stwierdzić dwa elementy, które musza
wystąpić:

-czyn musi naruszać dobro prawne, chronione norma sankcjonowana. Nakaz czy zakaz jest ingerencją w
wolność człowieka, wolność jest czymś pierwotnym, opartym na przyrodzonej godności. Wolność można
ograniczyć, ale by to uczynić trzeba mieć argument w postaci ochrony wartości ważnych dla społeczeństwa.
Każda norma sankcjonowana musi ochroną dobra się legitymować. Norma zakazuje zachowań skierowanych
przeciwko dobru prawnemu.

Norma prawna musi być realistyczna.

Dobra mają dlatego wartość, że uczestniczą w obrocie, są wykorzystywane przez ludzi do ich działań,

pracy, życia społecznego. Te dobra się zużywają, są narażone na zniszczenie. Zatem to zagrożenie musimy

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

29

minimalizować. Mamy jednak jakiś próg tolerancji (bo gdybyśmy chcieli wykluczyć przypadki śmierci w
wypadkach komunikacyjnych moglibyśmy zakaz ruchu zmotoryzowanego). Musimy określić pewne minimum,
próg tolerancji wyznaczony przez reguły postępowania z dobrem prawny, reguł, które wynikają z naszej wiedzy,
naszych doświadczeń. Możemy mówić o pewnych kwalifikacjach w relacji do dobra prawnego– w ujęciu
trójszczeblowym:

-podmiotowe -jakie cechy, kwalifikacje musi posiadać osoba, która decyduje się na kontakt z danym dobrem. Te
kwalifikacje mogą być określone normatywnie (dokument prawo jazdy), specjalizacja, przygotowanie do
wykonywania zawodu (dyplom). Ta kategoria jest nieco specyficzna. Jeśli ktoś dokonuje czynności bez
formalnie stwierdzonych kwalifikacji, umiejętności ale posłużył się dobrym narzędziem i prawidłowo wykonał
czynność czyli nie doszło do zaatakowania dobra prawnego – to czy może ten człowiek odpowiadać za podjecie
się relacji z dobrem prawnym nie mając wymaganych kwalifikacji? Tak, ale będzie odpowiadał za wykroczenie
lub w pewnych przypadkach za abstrakcyjne narażenie dobra na niebezpieczeństwo (przełamanie nakazu o
określonej kwalifikacji). Człowiek, który nie ma tych kwalifikacji dokonuje czynu związanego z dobrego
prawnym i dochodzi do zniszczenia dobra, bo zastosował niewłaściwa technikę – to nie będzie mógł się bronić
zasłaniając się brakiem swoich kwalifikacji. Brak kwalifikacji nie zwolni go z odpowiedzialności.

Kazusy: z zakresu medycyny

1. Lekarz stomatolog, chciał zawsze być chirurgiem, był wolontariuszem na oddziale chirurgicznym. Dentysta
był na dyżurze (koledzy w tym czasie imprezowali, miał zadzwonić po nich gdyby coś się działo). W tym czasie
przywieziono dziewczynę z otwartym złamaniem nogi. Dentysta podjął się poskładania nogi ☺. Jednak nie
przeprowadził wszystkiego tak jak należy, wdała się gangrena, nogę trzeba było amputować. Jak na
stomatologa zdaniem prof. zrobił bardzo dużo ☺. Czy wypełnił standard dobrego chirurga?

2. Na dyżurze był lekarz przemysłowej służby zdrowia. Był wyjątkowo skomplikowany poród z krwotokiem,
nasz lekarz był w telefonicznym kontakcie z ordynatorem położnikiem, który mu mówił co ma robić. Kobiety nie
udało się uratować. Specjaliści stwierdzili, że nie zostało zrobione wszystko. Położnik mógł zrobić więcej, ale
nasz lekarz (przemysłowej służby zdrowia) nie miał i nie mógł mieć aż takich umiejętności (przekraczałoby to
standard wymagań, umiejętności dla jego specjalizacji). Lekarz pełnił dyżur zgodnie z prawem (legalnie), został
na ten dyżur powołany (tylko braki kadrowe sprawiły, że nie było położnika) to nie powiemy, że naruszone
zostały reguły postępowania. Na tym etapie przerywamy analizę dalszych elementów struktury przestępstwa.
Zatem norma sankcjonowana nie została naruszona. Aby można powiedzieć naruszeniu normy sankcjonowanej
musi być zaatakowane dobro i naruszona reguła i reguła postępowania z tym dobrem. Jeśli stwierdzimy
naruszenie dobra i reguły postępowania z dobrem musimy zbadać, czy nie zaszła sytuacja w której naruszenie
normy było uzasadnione (np. kolizja gdy nie da się wszystkich dóbr uratować, trzeba jakieś dobra poświęcić) –
kierujemy się społeczną wartością, kierujemy się hierarchią wartości dóbr i te mniej wartościowe mogą być
poświęcone by ratować dobra o wyższej wartości. Będziemy zatem mieć do czynienia z naruszeniem dobra dla
ratowania innego. Musimy zbadać czy to zniszczenie dobra i reguły postępowania nie było usprawiedliwione –
jeśli tak, to zachodził kontratyp czyli okoliczność wyłączająca bezprawność czynu.

Jeśli nie stwierdzimy okoliczności wystąpienia kontratypu możemy powiedzieć, że nasz czyn jest

czynem bezprawnym.

Teraz przechodzimy do kolejnego elementu struktury przestępstwa – karalności czynu (element ten

dla prawa karnego jest najistotniejszy). Czyn bezprawny staje się karalny, jeśli ustawodawca opisze zachowanie
jako realizujące znamiona wzorca zachowania karalnego. Tu mamy do czynienia z 2 funkcjami prawa karnego :
gwarancyjna (tylko zachowania opisane w ustawie karnej są zachowaniami karalnymi nullum crimen sine lege) i
funkcją ochronną (odpowiedź na pytanie co decyduje o tym, że w pewnych sytuacjach ustawodawca
wprowadza karalność zachowania).

Prawo karne nie decyduje o tym jaki zachowanie jest bezprawne. Decyduje o tym, które zachowanie

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

30

bezprawne jest karalne. To nie znaczy, żeby bezprawność nie wynikała z przepisu prawa karnego. Tak może być,
prawo karne jest elementem systemu i mogą być sytuację, że wyprowadzimy z przepisu karnego np. art 202 kk
(rozpowszechnianie pornografii) nigdzie poza prawem karnym nie ma zakazu rozpowszechniania pornografii,
skoro mamy do czynienia w kk – opis czynu polegający na rozpowszechnianiu pornografii i zagrożony jest pod
groźba kary, to wynika, że w naszym systemie prawnym obowiązuje zakaz rozpowszechniania pornografii. Z
zagrożenia kara tego zachowania wyprowadzamy ten zakaz, normę sankcjonowaną. W kodeksie nigdzie nie jest
powiedziane zakazane jest to nakazane jest to- powiedziane jest tylko kiedy człowiek podlega sankcji karnej.

Art. 13 kk karalne usiłowanie, nigdzie w porządku prawnym usiłowanie nie jest przewidziane, nie stanowi
podstawy nakazu czy zakazu, bezprawność usiłowania może być wyprowadzona tylko z tego artykułu.

Pewne zakazy czy nakazy czy normy sankcjonowane będą wyprowadzane z przepisów karnych.

Powody kryminalizacji zachowań mogą być zarówno racjonalne i irracjonalne. Często mamy na celu

ochronę dóbr prawnych, eliminacje czy zmniejszenie czynów zagrażających danemu dobru (np. zakaz
prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu).

Opis typu czynu zabronionego.

Wzorzec postępowania zagrożony pod groźbą kary. Mamy opis czynu, który pociąga za sobą

odpowiedzialność karną. Ten opis czynu składa się z wielu elementów, musi być określony precyzyjnie (zasada
określoności czynu). Klasyfikacja cech podanych przez ustawodawcę:

podział analityczny znamion czynu zabronionego. W ramach tego podziału możemy wyróżnić

podmiot czyny zabronionego,

czyn = czynność,

stronę podmiotową czynu zabronionego,

przedmiot czynności wykonawczej,

okoliczności modalne czynu zabronionego.

Skoro każdy czyn zabroniony pod groźba kary musi być czynem bezprawnym, to do elementów

składających się na charakterystykę czynu zabronionego wchodzą te, które decydować będą o bezprawności
zatem będzie decydowało o naruszeniu normy sankcjonowanej również zaatakowanie dobra i naruszenie reguł
postępowania z tym dobrem (to również charakteryzuje opis czynu zabronionego). Niektóre z tych elementów
opisu czynu zabronionego mają charakter konstytutywny muszą wystąpić w każdym opisie – taki charakter ma
opis podmiotu czyny zabronionego (ustawodawca musi określić kto może być podmiotem). Tu dwie kategorie:

przestępstwa powszechne (w opisach ustawodawca nie ogranicza nam zakresu zdolnych podmiotów do

popełnienia danego czynu) i indywidualne (np. art. 231 kk – funkcjonariusz publiczny).

W pewnych przypadkach pozorne przestępstwo powszechne ale w rzeczywistości indywidualne.

Szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi. 148 (przestępstwo powszechne, skutkowe) a 2 kk
(odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe podlega ten tylko na kim ciążył szczególny prawny
obowiązek). 1448, 1 a 2 kk Za to przestępstwo nie może odpowiadać każdy w sytuacji gdy owo przestępstwo
jest popełnione przez zaniechanie. Przez zaniechanie można odpowiadać za śmierć wtedy, gdy miało się
szczególny prawny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi w postaci śmierci – ten sprawca zaniechania jest tutaj
szczególnie opisany. Sąsiad słyszy płacz dziecka i wie, że matka wyszła nie będzie odpowiadał za śmierć a będzie
odpowiadał za nieudzielenie pomocy.

Przestępstwo

powszechne

staje

się

indywidualnym

gdy

jest

to

przestępstwo

skutkowe

i popełnione przez zaniechanie.

Czytając o podmiocie nie można sie ograniczyć tylko do części szczególnej, tylko trzeba też popatrzeć

background image

Struktura przestępstwa

A. Zoll

31

na art. 18&1, który też określa kto może być sprawcą czynu zabronionego.

Kolejnym konstytutywnym elementem jest czynność, którą opisuje ustawodawca to jest określenie

czynności wykonawczej albo mamy do czynienia z określeniem skutku. W takich sytuacjach przy
przestępstwach materialnych przestępstwach skutkowych tam gdzie do zaistnienia przestępstwa konieczny
jest skutek, ustawodawcę nie interesuje w jaki sposób ten skutek został osiągnięty.

286 art. oszustwo – wprowadzenie w błąd drugiej osoby co do rozporządzenia swoim mieniem, skutek osoba
rozporządza swoim mieniem w wyniku wprowadzenia przez sprawcę w błąd albo niewyprowadzona z błędu.
Ustawodawca opisał działanie, czynność wprowadzeni lub niewyprowadzenia.

Mamy takie przestępstwa skutkowe gdy ustawodawca opisuje sposób spowodowania skutku.

Jeśli nie mamy do czynienia z przestępstwem skutkowym tylko z przestępstwem formalnym,

ustawodawca jest zobowiązany czynność dokładnie opisać. Musi być zawarty opis w ustawie (często mamy do
czynienia z niedokładnym opisem lub brakiem opisu).

Do obligatoryjnych określoności czynu zabronionego należy także dobro prawne, które jest atakowane

i naruszenie reguł postępowania. Założenie wynikające ze struktury przestępstwa, ale nie zawsze wyczytamy to
z opisu czynu zabronionego występującego w części szczególnej. tego dobra sie domyślamy, interpretujemy to
dobro prawne (często z tytułu rozdziału np. przestępstwa przeciwko własności). Mamy pewne znamiona, które
nie musza wystąpić w każdym opisie; przedmiot czynności wykonawczej (osoba lub rzecz) i okoliczności

modalne, charakteryzują miejsce popełnienia czynu zabronionego (np. za granicami państwa, na terenie RP),

określenie czasu (np. w okresie grożącej klęski żywiołowej, w okresie grożącej wojny), określenie sytuacji (np.
kto publicznie - gdy czynność dokonywana w obecności nieznanej bliżej i niezidentyfikowanej ilości osób).

KARALNOŚĆ.

Przypisanie skutku czynu zabronionego – ograniczenie do przestępstw skutkowych = materialnych.

Było jakieś zachowanie, z którego wynikła jakaś zmiana w świecie zewnętrznym, która dla ustawodawcy jest
ważna (ta zmiana powoduje, ze czyn jest zagrożony pod groźbą kary). Ta zmiana musi być oderwana od czynu.
Ale skoro ten skutek jest oderwany od zachowania należy odpowiedzieć kiedy osoba X jest dopowiedziany za
skutek. Może być tak, że skutek jest wywołany przez kilka osób, działających niezależnie od siebie.

o

Działanie może być przyczynowe dla skutku (powiązanie przyczynowe).

o

Zaniechanie (brak takiego połączenia przyczynowego)

background image

Przypisanie skutku

A. Zoll

32

Przypisanie skutku

Związkiem, który łączy czyn charakteryzujący się działaniem ze skutkiem jest powiązaniem

przyczynowym (dawniej o innych powiązaniach mówiono, nawet dalekich od podstaw naukowych

np. jeśli znaleziono trupa na polu X, to znaczy, że X jest mordercą).

Badanie powiązania przyczynowego – rozpowszechniona w doktrynie jest koncepcja warunku sine

qua non – wywodząca sie od koncepcji J. S. Mill, który mówił, związek przyczynowy zachodzi wtedy,

gdy przyczyną jest suma warunków koniecznych. Z punktu widzenia logicznego jest bez zarzutu, dla

prawnika jest bez znaczenia (co to znaczy, że przyczyna jest sumą warunków koniecznych, znaczy , że

badane przez nas zachowanie jest warunkiem koniecznym dla powstania skutku, ale nie jest ono

przyczyną, nie ma powiązania przyczynowego między tym działaniem a skutkiem, bo tak samo

warunkiem koniecznym tego, ze został zastrzelony człowiek jest to, że tatuś i mamusia spłodzili

mordercę oraz, że tatuś i mamusia spłodzili ofiarę). Na pewno nie chodzi o sumę, badamy czy nas

interesujący czyn jest warunkiem koniecznym powstania skutku, jeśli ustalimy, że jest warunkiem

koniecznym to możemy powiedzieć, że między tym czynem a skutkiem zachodził związek

przyczynowy. Ta koncepcja budzi wątpliwości. To nie chodzi o to, by ten czyn był warunkiem

koniecznym, chodzi o to, że badając czy coś było warunkiem koniecznym musimy znać naturę

powstania skutku, wiedzieć jak do tego doszło. Jeżeli my nie znamy tej natury to ten test warunku

koniecznego nam nie opowie. Jeżeli my nie znamy teoretycznego przebiegu przyczynowego

hipotetycznie nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy badane przez nas zjawisko jest w związku

przyczynowym. Kazus kobiety zażywały jakiś środek (dawidow), który jak się okazywało uszkadzał

płód. Czy zażycie środka było warunkiem koniecznym uszkodzenia płodu? Nie znano w pełni działania

środka. Zdarzały się przypadki uszkodzenia bez zażycia. Trudno było powiedzieć, że w 100 % bez

zażycia kobieta urodziła by zdrowe dziecko. Ponieważ przypadków było dużo, statystycznie rzecz

biorąc zażywanie d skutkuje z dużym prawdopodobieństwem urodzenie dziecka uszkodzonego.

Problem powiązania to problem naszego doświadczenia i naszej wiedzy. Zachowanie A z

prawdopodobieństwem graniczącym z prawnością pociąga za sobą skutek B – jeżeli to możemy

powiedzieć, to stwierdzimy, że zachowanie A jeśli wystąpił skutek B było przyczyną. Dla ostrożności

powinniśmy dodać, Jeżeli nie stwierdzimy innych czynników, które także prowadzą do powstania

takiego skutku (czy nie było w międzyczasie jakiegoś czynnika C, który według naszego doświadczenia

wywołuje skutek A). Jeśli takiego czynnika nie było możemy powiedzieć, że A było przyczynowe dla B.

Kazus lekarza, który dokonywał operacji przy użyciu nieprawidłowej igły (gdyż nie dysponował tą,

która była wymagana do danego zabiegu) – czy można mu postawić zarzut, że posłużył się złym

narzędziem? Jeśli nie miał właściwej to nie, bo ratował życie.

-kategoria dotyczy techniki wykonania danej czynności w relacji z danym dobrem. Może zależeć od

narzędzia, którym dysponujemy. Jeśli lekarz wiedział, ze dokonuje zabiegu niewłaściwym narzędziem,

to musiał dochować szczególnej staranności w przeprowadzeniu tego zabiegu.

background image

Przypisanie skutku

A. Zoll

33

24.11.08

WYKŁAD 7

Temat: Obiektywne przypisanie skutku – problemy związane z działaniem, płaszczyzna
ontologiczna przypisania skutku. Strona podmiotowa czynu zabronionego.

Rozpowszechniona koncepcja J. S. Milla – koncepcja, która ujmuje przyczynę jako sumę warunków

koniecznych nie do końca przydatna na gruncie prawa karnego, bo nigdy zachowanie człowieka nie stanowi
sumy warunków koniecznych (może być jednym warunków koniecznych). Koncepcja modyfikowana – jeżeli
badany przez nas czyn jest warunkiem koniecznym nastąpienia skutku to uznajemy, że dany czyn jest przyczyną.
Należy na problem przyczynowości spojrzeć inaczej. Fizycy kwestionują kauzalność zjawisk występujących w
świecie, problem powiązań między zjawiskami ma bardziej charakter statystyczny niż kauzalny. Prawo karne
myśli podobnie. Koncepcja warunku koniecznego jeżeli mamy stwierdzone zjawisko, czyn i statystycznie rzecz
biorąc, empirycznie jesteśmy wstanie wykazać, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością
wystąpienie zjawiska, czynu A jest warunkiem koniecznym dla wystąpienia skutku. wystąpienie zjawisko skutku
jest warunkiem d.

Problem odpowiedzialności.

Fizycy kwestionują kauzalność wszystkich zjawisk w życiu. Problem powiązań między zjawiskami ma

bardziej charakter statystyczny niż kauzalny. Warunek właściwy – stwierdzone zjawisko, czyn i statystycznie
Badanie czy dane zachowanie człowieka, dany czyn może być podstawą odpowiedzialności karnej. Czy w
wypadku czy możemy ten skutek przypisać określonej osobie jako jej dzieło. Czy możemy przypisać jako jej
dzieło. Chodzi o stwierdzenie, czy dana osoba mogłaby przy spełnieniu dalszych warunków odpowiadać za
powstanie skutku. Czy dana osoba jest sprawcą, sprawstwo to jest kategoria normatywna. Tu muszą być
spełnione przesłanki innej natury, które mają charakter normatywny i które będą decydować o tym, czy daną
osobę potraktujemy jako sprawcę.

III warunki natury normatywnej pozwalające na przypisanie skutku:

1.

Skutek musi być adekwatny do czynu – przypisać możemy tylko takie skutki, które mieszczą się w
granicach przewidywania, gdzie mamy do czynienia z normalnym przebiegiem przyczynowości, gdy
wystąpienie zjawiska a pociąga za sobą statystycznie ujmując z prawdopodobieństwem graniczącym z
pewnością skutku b. Jeżeli nie mamy takiego powiązania, a powiązanie jest atypowe nie możemy przypisać
skutku danej osobie, która ten związek wywołała.

Kazus – „W Nowym Sączu na rynku doszło do spięcia Polaków i Romów. Polak podszedł do Roma uderzył
go pięścią w klatkę piersiową. Ten przewrócił się i okazało się, że zmarł. Sekcja wykazała, że na skutek tego
uderzenia (które nie było nietypowo zbyt silne) doszło do zatrzymania akcji serca i śmierci. Problem czy
skutek w postaci śmierci można przypisać polakowi? Znaczenie odpowiedzialności. Ponieważ jednak był to
nietypowy związek przyczynowy – to było poza granicami przewidzenia przyczynowości- poza granicami
przypisania skutku. Polak może odpowiadać za: naruszenie nietykalności, czy art. 115 paragraf 3 , ale nie
może odpowiadać za skutek śmierci.

2.

Drugim elementem będzie naruszenie reguł ostrożności, postępowania z danym dobrem
prawnym. Reguły te wyznaczają w jaki sposób trzeba działać w odniesieniu do dobra prawnego.
Naruszenie takich reguł jest warunkiem przyjęcia bezkarności czynu. Przy przypisaniu skutku chodzi o to
czy naruszenie reguły postępowania z dobrem było naruszeniem tej reguły, który miały zapobiec
wystąpieniu skutku na tej drodze, w której skutek nastąpił.

Kazus – wypadek samochodowy. Auto zjeżdża z jezdni i rani osoby stojące na przystanku. Kierowca był w
stanie nietrzeźwości. Kierowca się broni, że jechał wolno (i to zostało ustalone) i nagle samochód skręcił.
Po zbadaniu auta okazało się, że pęknięty był drążek kierownicy (fabryczny defekt), przez co kierowca nie

background image

Przypisanie skutku

A. Zoll

34

mógł zapanować nad kierunkiem jazdy samochodu. Kierowca naruszył regułę postępowania– prowadził
nietrzeźwy, ale nie naruszył reguły, która miała zapobiec nastąpieniu skutku na tej drodze na której skutek
wystąpił. Inaczej byłoby gdyby kierowca np. zaniedbywał kontroli, przez co drążek się zepsuł. Wada, której
on nie mógł przewidzieć – nie naruszył reguły, która miała zapobiec skutkowi. Będzie odpowiadał za
prowadzenie po nietrzeźwemu, ale nie za śmierć.

Kazus – szpital, oddział dziecięcy. Lekarz dyżurny skończył pracę, zlecił pielęgniarce doświadczonej osobie,
danie dziecku kroplówki. Podał ustne zalecenie co do składu kroplówki. Pielęgniarka stwierdziła, że lekarz
się pomylił podając skład dlatego sama go zmieniła. Okazało się, że lekarz miał rację a skład sporządzony
przez pielęgniarkę spowodował skutek śmiertelny. Odpowiedzialność pielęgniarki – odpowiada za
nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Problem odpowiedzialności lekarza – w służbie zdrowia
obowiązuje zasada, że skład kroplówki lekarz ma podawać na piśmie (by nie dochodziło do porozumień).
Czy można lekarzowi przypisać skutek śmierci dziecka. Gdyby sytuacja miała inny przebieg – pielęgniarka
źle usłyszała, to lekarz by odpowiadał za spowodowanie śmierci (naruszył regułę ustnego przekazania
składu). W tym przypadku jednak do nieporozumienia nie doszło, lekarzowi przypisać odpowiedzialności
spowodowania skutku przypisać się nie da. Problem odpowiedzialności zawodowej a nie karnej.

W każdym przypadku badamy czy to naruszenie reguły postępowania przez sprawcę, jest naruszeniem tej
reguły, która miała zabezpieczyć przed nastąpieniem skutku.
Musimy zobaczyć jak wyglądałoby zachowanie alternatywne wobec tego, które stało się
przyczynowe dla skutku. Musimy zbadać, czy gdyby sprawca zachował się zgodnie z prawem (tj. postąpił
inaczej) to ryzyko było by mniejsze czy nie. Jeżeli przy zachowaniu zgodnym z prawem ryzyko było by takie
samo, też odpada możliwość przypisania danego skutku. Problem przypisania skutku może być skomplikowany
przez włączenie się osób trzecich.

Kazus - Warszawa, zderzenie 2 samochodów, pasażer jednego ranny, złamana noga. Karetka pogotowia zabrała
go i jadąc do szpitala uległa wypadkowi z tramwajem. Stan rannego pogorszył się, wziął go taksówkarz, który
miał wypadek w efekcie którego ranny zginął. Odpowiedzialność pierwszego kierowcy, który spowodował
wypadek w którym nasz nieszczęśnik złamał nogę. W wyniku tego wypadku doszło później do śmierci. Czy
możemy temu pierwszemu kierowcy przypisać skutek - śmierć. Czy będzie odpowiadał z art. 177 paragraf 1 czy
177 paragraf 2 (wypadek śmiertelny). Czy skutek śmiertelny jest skutkiem tego pierwszego wypadku? Mamy
tutaj do czynienia z zachowaniem osób 3, które w sposób znaczny spowodowały zwiększenie ryzyka nastąpienia
skutku. Zachowanie osób trzecich naruszających reguły postępowania, które to zachowanie spowodowały
znaczny stopień nastąpienia skutku. To przerywa możliwość przypisania skutku temu pierwszemu.

Kazus – X strzela z zamiarem zabicia do Y, ranny Y zabrany do szpitala, operacja, w trakcie operacji podanie
niewłaściwej grupy krwi - na skutek szoku Y umiera. Czy X odpowiada za dokonane zabójstwo czy usiłowanie
zabójstwa. Błąd lekarza, nie możemy X przypisać odpowiedzialność za skutek w postaci śmierci, X może
odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Poważne konsekwencje dla odpowiedzialności. Usiłowanie tak samo jak
karalne jak dokonanie, problem sędziowskiego uznania, zagrożenie ustawowe takie samo.

Kazus – sprawca z zamiarem zabójstwa strzela do innej osoby, po strzale chce tą osobę uratować, wzywa
pogotowie, jedzie z nim do szpitala, oddaje krew. Podjął starania o uratowanie życia- to jest podstawa do
nadzwyczajnego złagodzenia kary (bo podjął takie starania). Pytanie czy jemu skutek może być przypisany? Nie
może być – wątpliwa sprawa z jego odpowiedzialnością karną z usiłowanie.

Samo ustalenie tego powiązania przyczynowego nie jest wystarczające dla ustalenia sprawstwa. Przy
sprawstwie musimy mieć powiązanie normatywne – musimy ustalić czy skutek"



był przewidywalny,



czy naruszona jest reguła postępowania, która miała chronić dobro przed nastąpieniem
skutku na tej drodze, na której skutek nastąpił,

background image

Przypisanie skutku

A. Zoll

35



czy alternatywne zachowanie było by zachowaniem w znacznie mniejszym stopniu
narażającym dobro na niebezpieczeństwo

Zaniechanie – sytuacja diametralnie się zmienia. Przy zaniechaniu nie mamy do czynienia ze związkiem

przyczynowym. Tu nie mamy przyczynowości – bo ten, który nie działał w określonym kierunku, jego
zachowanie nie może być określone jako przyczyna skutku. On nie przerwał związku przyczynowego, który
gdzieś został wywołany. On miał obowiązek przerwania biegnącego związku przyczynowego. Obowiązek
przerwania biegnącego związku przyczynowego. Cała odpowiedzialność za zaniechanie sprowadza się
do normatywnej konkluzji, że doszło do naruszenia obowiązku działania w określonym kierunku.
Mamy inne reguły dotyczące przypisania skutku.

Art. 2 KK – odpowiadać może za skutek (przy przestępstwach charakteryzujących się skutkiem)
tylko ten, kto ma prawny, szczególny obowiązek zapobieżenia skutkowi. Czyli nie każdy.

Kazus – dzieci pozostawione w domu. Matka odpowiada za wszystko co spowodowało skutek.

Sąsiadom możemy przypisać co najwyżej nieudzielenie pomocy. Sąsiad nie ma szczególnego, prawnego
obowiązku zapobiegnięcia skutkowi.

Źródła prawnego szczególnego obowiązku - te źródła określają pozycje gwaranta. Gwarant ma

nie dopuścić do wystąpienia skutku.



ustawa – może nałożyć obowiązek bycia gwarantem. To uregulowanie znajduje się w innych gałęziach
prawa. Inny kontekst niż nałożenie odpowiedzialności karnej. Problem czy z danym obowiązkiem łączy się
szczególny obowiązek zapobieżenia skutkowi. Prawo cywilne - Ustawa kodeks rodzinny i opiekuńczy np.
Obowiązek pieczy każdego rodzica nad swoim dzieckiem. Jeżeli matka lub ojciec nie będą działali by
zapobiec zagrożeniu dziecka to będą odpowiadać za skutki nieprzerwania biegu przyczynowości. Tak
będzie miało miejsce w przypadku obowiązku pieczy rodziców nad dziećmi. KRO mówi też, że
małżonkowie są zobowiązani do wzajemnego wspierania się w kro. Powstaje pytanie, problem, czy
małżonek jest gwarantem bezpieczeństwa drugiego.

Kazus – wypadku na UJ, gdy jeden pan prof. wrócił do domu na Podgórzu - zastał żonę przy piecyku
gazowym. Kobieta nieprzytomna leżała przy piecyku. Małżonek otworzył okno …i poszedł spacerkiem
powiadomić pogotowie na Siemiradzkiego. Przyjechało pogotowie na sygnale ijo ijo ale pomoc przyjechała
za późno. Problem za co będzie odpowiadał? Jeśli powiemy, że nie jest gwarantem- będzie odpowiadał za
nieudzielenie pomocy art. 162 kk. Jeśli zaś jest gwarantem – będzie odpowiada za zabójstwo przez
zaniechanie. Skutek moglibyśmy mu przypisać, przy przyjęciu, że był gwarantem. Sprawa wątpliwa w
orzecznictwie, czy między małżonkami jest taka relacja, że jeden jest gwarantem drugiego. Jeśli mamy do
czynienia z małżeństwem emocjonującym to tak, jeśli zaś jest to formalne małżeństwo (np.
separacja to nie).

Art. 30 ustawy o zawodzie lekarza i zawodzie dentysty. Lekarz jest zobowiązany do udzielania
pomocy w wypadkach niecierpiących zwłoki lub innych wypadkach wskazanych
przepisami. Pytanie czy lekarz, który nie udzielił pomocy jest zawsze gwarantem bezpieczeństwa
pacjenta?. Czy nieudzielenie pomocy w wypadku niecierpiącym zwłoki będzie pociągało
odpowiedzialność za skutek, czy za nieudzielenie pomocy (co dotyczy każdego człowieka).
Rozbieżności w doktrynie. Prof. Kubicki daje podstawę do traktowania każdego lekarza jako gwaranta
bezpieczeństwa osoby, która wymaga natychmiastowej pomocy. Prof. Zoll stwierdza, że pogląd zbyt
daleko idący - lekarz np. na spacerze, wakacjach jest zobowiązany do udzielenia pomocy jak każdy inny
człowiek, nie jako gwarant. Będzie rozliczany z innej perspektywy - czy pomoc, którą udzielił była
pomocą prawidłowo udzieloną. Nie może odpowiadać za skutek. Za skutek może odpowiadać wtedy
gdy z pacjentem łączy go szczególny stosunek np. stosunek umowny gdy jest w pracy, prowadzi

background image

Przypisanie skutku

A. Zoll

36

praktykę i przychodzi pacjent, któremu trzeba udzielić pomocy. Jeżeli zaniecha takiej pomocy będzie
odpowiadał za skutek. Jest tutaj już inne źródło - źródło indywidualne czyli umowa.



norma indywidualna – umowa, akt mianowania, akt powołania na stanowisko służbowe. Umowa o
świadczenie pewnych usług, które mają gwarantować bezpieczeństwo. Najczęściej treścią tej umowy
świadczenie takie, które ma zagwarantować bezpieczeństwo.

Kazus - opiekunka do dziecka. Pani Kasia (opiekunka) przychodziła regularnie do rodziny o godzinie 8.
Pewnego dnia, rodzice wychodzą do domu, wierząc, że opiekunka była sumienna i na pewno przyjdzie.
Opiekunka jednak w tym dniu postanowiła zrezygnować z pracy i nie przyszła. Dziecku coś się stało.
Komu możemy przypisać skutek? Nie możemy przypisać go opiekunce, bo ona nie podjęła faktycznie
wykonywania tych obowiązków. Przy relacji umownej warunkiem jest przystąpienie do
realizacji obowiązku z normy indywidualnej, umowy, mianowania, powołania.
Podobnie jeśli lekarz nie przyjdzie do pracy nie będzie odpowiadał za zdrowie lekarza. Problem, jeśli
lekarz wiedział, że np. pacjent jest uczulony na dany lek i nie przekazał tej wiadomości. Wtedy możemy
go rozliczyć za nieprzekazanie tej informacji.



pierwotne zachowanie człowieka sprowadzające niebezpieczeństwo na dobro prawne, staje się
źródłem obowiązku zapobiegnięcia skutkowi.

Za skutek może odpowiadać gwarant.
Prawny, szczególny obowiązek.

Stosunek gwaranta może mieć różny charakter. Treścią może być:



zabezpieczenie konkretnego dobra przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem. Np. rodzic zabezpieczenie
dziecka przed każdym/jakimkolwiek niebezpieczeństwem.



gwarant może zabezpieczać nieokreślony krąg podmiotów przed określonym niebezpieczeństwem. Np.
właściciel groźnego psa – musi zneutralizować te źródło niebezpieczeństwa.



sytuacja mieszana - osoba odpowiedzialna w fabryce za przepisy bhp chroni różnych pracowników przed
różnymi niebezpieczeństwami.

Z problemem gwaranta wiąże się pewien problem. Rodzice są zobowiązani do pieczy nad dzieckiem.

Rodzic ma chronić dziecko przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem. Ale to dziecko może być źródłem
niebezpieczeństwa. Relacja inna: do jakiego stopnia rodzic zobowiązany do chronienia dóbr przed działaniem
dziecka?

Kazus – tatuś słyszy, jak jego 16 letni syn rozmawia przez telefon i planuje napad na sąsiadkę. Pytanie, czy ojciec
gwarantem bezpieczeństwa tej kobiety przed działaniem synka. Będzie trzeba rozstrzygnąć czy kwalifikujemy
jego zaniechanie art. 2 za skutek, który powstał, czy 18 paragraf 3 za pomocnictwo do napadu – to zależeć
będzie od tego, czy przyjmujemy, że on jest gwarantem bezpieczeństwa tamtej osoby. Tutaj w zasadzie
przypisuje się odpowiedzialność za pomocnictwo.

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

37

Pytanie o zachowanie alternatywne – inaczej niż przy zaniechaniu. W przypadku działania alternatyw może być
wiele, to może być inne działanie lub zaniechanie. W przypadku zaniechania mamy jednoznacznie określone
zachowanie alternatywne – wykonanie obowiązku. Czy wykonanie obowiązku dawało szansę zapobiegnięcia
skutkowi, czy wykonanie obowiązku zmniejszało ryzyko nastąpienia skutku. Czy dopuszczający się zaniechania
miał możliwość zapobiegnięcia skutkowi, jeśli taka możliwość nie istniała to taki skutek nie może być
przypisany, nawet jeśli był gwarantem bezpieczeństwa. Lekarz na dyżurze wykonujący swoje obowiązki
gwaranta nie zawsze jest w stanie działając zapobiec skutkowi, nawet jeśli stwierdzimy, ze nie działał – ale jeśli
stwierdzimy, ze nie było możliwości uratowania człowieka. Może odpowiadać za naruszenie swoich
obowiązków ale nie możemy mu przypisać skutku.

Lekarz – skutek nie może być mu przypisany.

………………………………………………………………………………………………………………………

Elementy strony podmiotowej czynu zabronionego.

Dwie podstawowe kategorie (są tez inne, bo mieszane) to:



umyślność



nieumyślność.

Podstawowa zasada art. 8 KK – zbrodnię można popełnić tylko umyślnie, natomiast

występek także nieumyślnie jeśli ustawa tak stanowi. Ustawodawca decyduje. Przy występku
regułą umyślność, ale ustawa może wprowadzić nieumyślność. Więc w części szczególnej musi
być zaznaczone wyraźnie, że coś jest występkiem.

Od reguły art. 8 są pewne modyfikacje:

166 paragraf

Zbieg przepisów ustawy.

UMY

ŚLNOŚĆ

Umyślność – art. 9 paragraf 1 – czyn popełniony umyślnie, jeśli sprawca ma zamiar jego popełnienia

tzn. chce go popełnić, albo przewidując jego popełnienie na to się godzi. Mamy tu alternatywne ujęcie –
umyślność to zamiar popełnienia czynu zabronionego, który może wystąpić w 2 postaciach:



Sprawca chce dokonać czynu zabronionego,



Przewidując popełnienie na to się godzi.

Struktura strony podmiotowej wszystkich przestępstw umyślnych – zarówno popełnionych gdy

sprawca chce i gdy się godzi. Mamy 2 strony - aspekt intelektualny i woluntatywny. Aby coś chcieć, na coś się
godzić – trzeba mieć świadomość tego. Jeżeli coś chce to mam świadomość tego. Świadomość tego czego chce.
Świadomość dotyczy znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego. Art. 9 paragraf 1 – by
mógł wystąpić zamiar popełnienia czynu zabronionego tzn. zrealizowania tego co opisane we wzorcu zawartym
w ustawie, sprawca musi mieć znajomość tych znamion, że te znamiona występują, że strzela do człowieka, że
niszczy cudza rzecz. To wszystko musi być uświadomione przez sprawcę żebyśmy mogli mówić o zamiarze. To
nie znaczy, że sprawca musi myśleć słowami ustawy. Nie chodzi o to, że złodziej ma wiedzieć, że zabiera cudzą
rzecz w celu przywłaszczenia. Musi myśleć desygnatami ustawy – zabieram jej torebkę. To realizuje wymiar
intelektualny i wystarczy by przyjąć świadomość czynu zabronionego. Ta świadomość może wystąpić w 2
postaciach- to może być świadomość konieczności realizacji czynu zabronionego – terrorysta chce wysadzić
w most, chciał tylko wysadzić most, niekoniecznie zabić ludzi (to nie jest objęte jego zamiarem). Nie był jednak
w stanie wyłączyć ruchu, wysadził most z ludźmi (miał świadomość konieczności spowodowania śmierci tych

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

38

ludzi – jeżeli taka świadomość konieczności wystąpi to determinuje to jeden z elementów strony
woluntatywnej - jest zamiar w postaci chęci = sprawca chciał te osoby zabić). Chęć inaczej rozumiana jest
w języku potocznym – jako emocjonalne zaangażowanie. W prawie karnym niekoniecznie musi się z tym
kojarzyć – jeżeli wiąże się to ze świadomością konieczności to przypisujemy chęć, nawet jeśli ten człowiek
martwił się z tego powodu, że tak wielo osób się na tym moście w tej chwili znajdowało.

Ten element intelektualny może wystąpić w postaci świadomości możliwości – sprawca zdaje

sobie sprawę, że jego zachowanie może zawierać realizację znamion strony przedmiotowej czynu tj. dokonać
takiego czynu, który w rzeczywistości opisany jest w ustawie. Tym elementem intelektualnym nie musi być
objęta świadomość, że czy to co robi jest zakazane czy nie- to inny aspekt. Nie musi być objęta świadomość
bezprawności zachowania – to nie jest konieczne. Tu chodzi o świadomość tego, co on w rzeczywistości robi,
natomiast czy to co robi jest zakazane czy nie, to jest inny aspekt sprawy i nas to nie interesuje, nas interesuje
to czy sprawca wie co robi.

Element woluntatywny – dwie różne odmiany:

- Chęć,

- Godzenie się.

Chęć dokonania czynu zabronionego – wiążę się z obydwoma elementami strony intelektualnej. Chęć

może wystąpić przy świadomości konieczności i świadomości możliwości. Mogę sobie wyobrazić możliwość
zrealizowania czegoś i chcieć tego, aby ta realizacja się udała .Ten aspekt może wystąpić samodzielnie, człowiek
zawsze działa z jakimś celem. Działamy z jakimś wyobrażeniem rezultatu naszego działania i chęcią jego
realizacji. Tu ta chęć wiąże się ze świadomością dokonania czynu, a ten czyn odpowiada wzorcowi opisanemu
w ustawie karnej. Ten aspekt strony woluntatywnej nie budzi kontrowersji – empirycznie jesteśmy w stanie
wykazać, że stale czegoś chcemy i to przeżycie jest nam nieobce.

Gorzej z tym drugim elementem „godzenia się” – psycholodzy czegoś takiego jak godzenie się nie

znają, jest to wynalazek prawników (Anzelm Feuerbach, początek XIX wieku - kodeks Bawarii później to
przejął). Na czym polega to godzenie się, jest wiele teorii.

Koncepcja obojętności woli:

Polska Wolter – gdy sprawca ani chce by czyn nastąpił ani chce by nie nastąpił. Obojętność.

Koncepcja manifestacji woli – w jakiś sposób pokrewna z koncepcją Woltera- wtedy odrzucimy

zamiar w postaci godzenia, jeżeli sprawca zamanifestuje wolę niedokonania czynu zabronionego. Gdy
zobaczymy, że sprawca chciał by skutek nie nastąpił.

Kazus1 – kazus rabusi, którzy zakneblowali babunię - godzenie się na uduszenie babci, można przypisać

tu w przypadku zgonu umyślne spowodowanie śmierci.

Kazus2 – przed wyjściem powiadomili pogotowie. Jeśli pogotowie przyjedzie za godzinę to przypisanie

skutku trudne. Chłopcy zamanifestowali chęć, aby babci się nic nie stało. Nie było ich zamiarem spowodowanie
śmierci babci.

My przyjmujemy, że z zamiarem polegającym na godzeniu się mamy do czynienia wtedy, gdy sprawca

uświadamia sobie wysokie prawdopodobieństwo nastąpienia skutku i nie czyni nic ażeby to
prawdopodobieństwo zminimalizować. Tu jest takie połączenie pewnych koncepcji, które ma w bardziej
adekwatny sposób oddać istotę normatywnego elementu zamiaru.

Zamiar polegający na godzeniu nazywamy zamiarem wynikowym = dolus eventualis =

zamiar ewentualny.

Zamiar bezpośredni = dolus directus.

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

39

Dla odpowiedzialności karnej za przestępstwo umyślne jest obojętne czy sprawca działa z zamiarem

bezpośrednim czy wynikowym. Art. 9 paragraf 1 stawia obie postaci zamiaru na równi. Przy orzekaniu może to
odegrać jakaś rolę. Ale są pewne sytuacji, w których ustawodawca uzależnia odpowiedzialność karną od
działania z zamiarem bezpośrednim.

Sytuacje gdy tylko zamiar bezpośredni:



przestępstwa kierunkowe (kiedy do znamion czynu zabronionego ustawodawca wprowadził pewne
elementy intencjonalne art. 278 kradzież – celem przywłaszczenia, nie da się zrealizować przez godzenie
się, trzeba chcieć zabrać). Najczęściej gdy ustawodawca używa następujących określeń po to by –
nastawienie psychiczne okazane, znamiona intencjonalne; kto ukrywa coś – tu musi być nastawienie
intencjonalne, te przestępstwa mogą być popełnione tylko z zamiarem bezpośrednim.



Podżeganie 18 paragraf 2 – „Kto chcąc aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego”.



Czynności przygotowawcze 16 paragraf 1 – „Przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca w celu
popełnienia czynu zabronionego..”

Inne rodzaje zamiarów:



Zamiar quasi intelektualny = dolus quasi intelectualis – przyjmuje się, ze można dopuścić się kradzieży
z zamiarem wynikowym wtedy, kiedy nie mam pewności czy mienie jest cudze i chcę je zabrać. Prof. jest to
nieporozumienie - nie mogę działać celem przywłaszczenia, jeśli nie wiem, że rzecz jest cudza. To jest
problem świadomości konieczności czy świadomości możliwości, ale obie formy mogą wystąpić przy
zamiarze bezpośrednim. Ale będą też sytuacje gdzie ta strona podmiotowa nie będzie do końca wyraźna –
przestępstwo paserstwa.
Przestępstwo paserstwa – nieumyślnego typu charakteryzuje się tym, że ja nabywam rzecz mogąc
przewidzieć, że przechodzi ona z przestępstwa. Nabyć musiałem celowo, chciałem. Natomiast co do
innego fragmentu znamion, ustawodawca uważa, ze tutaj zamiar nie musi wystąpić. Musi tu wręcz wystąpić
nieumyślność, bo nie wiem że ta rzecz pochodziła z kradzieży, ale mogłem wiedzieć.



Zamiar ogólny – będą pewne stany faktyczne, gdzie ustawodawca zadawala się ogólnym zarysem stanu
świadomości, nie wymagając bardziej dokładnego, np. art. 157 kto powoduje uszczerbek na zdrowiu drugiej
osoby, inny niż z art. 156 tj. uszczerbek średni. Jeżeli ktoś bierze pałkę i wali drugiego przez plecy, to
świadomość tego co będzie rezultatem (czy on będzie leżał powyżej czy poniżej 7 dni) to nie będziemy w
stanie ustalić. Możemy tylko powiedzieć, że on bijąc tą pałką miał ogólny zamiar spowodowania uszczerbku,
a jaki to będzie uszczerbek jest to już obiektywne ustalenie, nie wymagamy uświadomienia tego przez
sprawcę.















background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

40

01.12.08

WYKŁAD 8

Temat: Strona podmiotowa - nieumyślność.

NIEUMY

ŚLNOŚĆ

Kolejne elementy decydujące o karalności – nieumyślność.



W kodeksie karnym z 1932r, również w KK z 1969r. nieumyślność była inaczej określona,
brało się to stąd, że problem nieumyślności na równi z umyślnością zaliczano do innego
elementu struktury przestępstwa – do winy. Mówiło się o winie umyślnej i winie nieumyślnej.
Nieumyślność była definiowana również w tym kontekście, że ma to być forma winy, była definiowana w
art. 14 par 2 (KK z 32 i z 69r) w ten sposób, że przestępstwo nieumyślne zachodzi wtedy, gdy sprawca
możliwość popełnienia czynu zabronionego przewiduje, lecz bezpodstawnie ufa, że tego uniknie jak i wtedy,
gdy nie przewiduje a powinien przewidzieć.



Zwróćmy uwagę, że w tym określeniu nieumyślności mówi się, że przestępstwo nieumyślne zachodzi – bo
gdy ustala się nieumyślność ustala się winę, a więc ustala się przestępstwo. My jak popatrzymy na art. 9 par
2 nie definiujemy, kiedy zachodzi przestępstwo nieumyślne, tylko kiedy czyn zabroniony jest popełniony
nieumyślnie. My definiujemy element struktury przestępstwa, kiedy czyn zabroniony charakteryzuje się
nieumyślnością. Ważna różnica leży w tym, że na gruncie wcześniejszych KK mieliśmy do czynienia z
nieumyślnością w postaci tzw. lekkomyślności, czyli wtedy, gdy sprawca przewidywał możliwość dokonania
czynu zabronionego i bezpodstawnie przypuszczał, że tego uniknie. – to jest już ocena pewnego
zachowania, procesu decyzyjnego, który miał miejsce u sprawcy: przewidywał możliwość, ale zdecydował
się na działanie licząc bezpodstawnie, że uniknie przestępstwa. Ta bezpodstawność jest oceną osoby
patrzącej z zewnątrz. Patrzymy przyjmując wzorzec – czy rozsądny człowiek mógłby przypuszczać, że czyn
zabroniony nie zostałby popełniony. Tak samo jest w drugiej formie nieumyślności, gdzie sprawca nie
przewiduje możliwości dokonania czynu, ale mówimy, że powinien i mógł przewidzieć, czyli że był
obowiązek przewidywania wynikający z jego pozycji, wykształcenia, funkcji jaką pełnił – indywidualna
możliwość przewidzenia w sytuacji, gdyby w należyty sposób skoncentrował swoją uwagę.



Nowy kodeks karny przyjmuje inne założenie – umyślność/nieumyślność to nie jest forma
winy, to charakterystyka czynu zabronionego, to są znamiona, które decydują o karalności czynu.
To jest opis, który jeszcze nie przesądza o tym czy sprawca będzie winny czy nie, czy będzie ponosił
odpowiedzialność karną czy nie. Czyn zabroniony jest popełniony nieumyślnie jeśli sprawca nie ma zamiaru
popełnienia takiego czynu, musimy się odciąć od tego co jest w art. 9 par 1 (tam jest definiowany zamiar).
Dlatego w art. 9 par 2 jako podstawowe znamię nieumyślności – stwierdzenie, że sprawca nie miał zamiaru
popełnienia takiego czynu.



Pozytywne znamiona czynu zabronionego popełnionego nieumyślnie – nieumyślność tak jak umyślność to
charakterystyka strony podmiotowej, relacji psychicznej sprawcy do rzeczywistości jaką realizuje. Jedynym
elementem charakteryzującym taką relacje, jest stwierdzenie braku zamiaru; wszystkie dalsze elementy
maja inny charakter i przede wszystkim charakteryzują stronę przedmiotowa czynu charakteryzującego się
nieumyślnością. Mianowicie ustawodawca mówi, że ten czyn jest popełniony wtedy, jeżeli sprawca narusza
przy popełnieniu reguły ostrożności wymagane w danej sytuacji. My relacjonujemy stwierdzenie czy jest
naruszona reguła ostrożności to obiektywnej sytuacji, w której znalazł się sprawca. Tutaj nie mogą być
najwyższe wymagania, nie może być tak, że lekarz, który nie dysponuje nowym urządzeniem do leczenia
będzie miał postawione wymagania takie jak lekarz z super nowoczesnej kliniki USA, musimy badać w
jakich warunkach działa i w związku z tym jakie standardy są wymagane – ustalamy standard dla tej sytuacji
(obiektywizacja).

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

41

Ten standard jest ustalany z punktu widzenia bezpieczeństwa dla dobra prawnej, chodzi bowiem o to, by
nie doszło do naruszenia tego dobra. Reguły ostrożności nie mogą spowodować, by dobra było
bezużyteczne (paraliżować dostęp do dobra) – musi być wyważenie, dopuszczalne jest działanie w ramach
ryzyka życia codziennego (to ryzyko wkalkulowane w te reguły ostrożności).



Dla wszystkich postaci nieumyślności jest wspólne: brak zamiaru dokonania czynu zabronionego i
naruszenie reguł ostrożności (jest to w zasadzie to samo co reguły postępowania z dobrem, które są
elementem decydującym o bezprawności czynu)



Dwie postacie nieumyślności:

o

Świadomą nieumyślność – sprawca przewiduje możliwość dokonania czynu
zabronionego. Nie ma zamiaru dokonania czynu, ale jest uświadomienie możliwości jego
dokonania. Nie ma w obecnym kodeksie tej bezpodstawności przypuszczenia, że czyn zabroniony
nie nastąpił – to dlatego, bo to jest zagadnienie winy. Problem oceny nie należy tutaj, tu my tylko
opisujemy czyn zabroniony i ustalamy czym się ten czyn charakteryzuje. On się charakteryzuje:
brakiem zamiaru, naruszenie standardów postępowania (reguł ostrożności) + przy świadomej
nieumyślności: przewidywanie możliwości dokonania czynu zabronionego.

o

Nieświadomą nieumyślność – gdy sprawca przy spełnieniu 2 wspólnych warunków nie miał
świadomości dokonania czynu zabronionego, chociaż mógł przewidzieć. Problem
możliwości przewidzenia: nie wymagamy tutaj ustalenia indywidualnej możliwości. Interesuje nas
czy popełnienie czynu zabronionego było przewidywalne w znaczeniu potencjalnym. Nie jego
indywidualna możliwość przewidzenia, ale czy następstwo zachowania było na tyle zgodne z naszą
wiedzą i doświadczeniem, że możemy powiedzieć, że było przewidywalne (obiektywny element
charakteryzujący się nieumyślność) – normalne następstwo czynu popełnionego. Problem osoby,
która ma szczególne informacje szczególną wiedzę – może być tak, że dla zwykłego śmiertelnika
popełnienie czynu było nieprzewidywalne, było anormalnym przebiegiem, ale wysokiej klasy
specjalista albo osoba, która miała szczególne informacje - dla niej było to przewidywalne
(sprawca, który wie więcej od przeciętnego człowieka).



Istotnym elementem i fundamentem prawa karnego jest klauzula niemylności. Przypominam, że czyn
zabroniony z reguły będzie się charakteryzował umyślnością, nieumyślnością tylko wtedy, jeżeli ustawa
przewiduje w części szczególnej, ze dany typ charakteryzuje się nieumyślnością. Mogą być różne klauzule
nieumyślności, może być tak, że wprowadzi odrębny typ czyn zabronionego:

o

np. art. 155 „kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka” – przepis, który wyraźnie w swoich
znamionach zaznacza, że chodzi o nieumyślne spowodowanie śmierci w odróżnieniu do zabójstwa
z 148kk (Makarewicz twierdził, że pojęcie „zabija” – nie można mówić o zabiciu nieumyślnym;
dzisiaj już mamy inną intuicję językową), dlatego zdaniem Pana prof. art. 155 mogło by być jako
paragraf 5 art. 148.

o

Art. 160 par. 3 będzie taka klauzula nieumyślności – Par 1 „kto naraża zdrowie człowieka (…)” i
Par 3 „Jeżeli sprawca działa nieumyślnie (…)”

o

Art. 163 par.1. – sprowadzenie zdarzenia, które zagraża zdrowiu lub życiu innych osób lub mieniu
o wielkich rozmiarach, par 2 – „Jeżeli sprawca działa nieumyślnie”.



Ze względu na art. 8 kk nie ma takiej sytuacji, żeby nie można było odpowiedzieć na pytanie jak wygląda
strona podmiotowa czynu zabronionego. Czy dany typ można popełnić tylko umyślnie, czy też nieumyślnie.
Jeżeli w części szczególnej nie ma słowa na temat nieumyślności to znaczy, ze jest to czyn charakteryzujący
się umyślnością. Obecność klauzuli nieumyślności – wtedy czyn charakteryzuje się nieumyślnością. W
dzisiejszym kodeksie karnym nie ma sytuacji by czyn można było popełnić zarówno umyślnie jak i
nieumyślnie, w KK 1969 były takie przykłady.



Podział czynów zabronionych na te, które charakteryzują się umyślnością i te, które charakteryzują się
nieumyślnością jest niewyczerpujący. W kodeksie karnym spotykamy jeszcze dwie grupy czynów

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

42

zabronionych z punktu widzenia ich strony podmiotowej: mamy czyny zabroniony umyślno-nieumyślne i
nieumyślno-nieumyślne. Kluczowym tu przepisem jest art. 9 par 3 – „sprawca ponosi surowszą
odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego następstwa czynu zabronionego, jeżeli to
następstwo przewidywał albo mógł przewidzieć”. Na ćwiczeniach była o tym mowa, że spośród tzw.
zmodyfikowanych typów wyróżniamy typy kwalifikowane – takie typy czynów zabronionych, w których
do opisu podstawowego dołącza się jakiś element, który zwiększa bezprawie i przez ten element następuje
zaostrzenie odpowiedzialności karnej. Te typy kwalifikowane mogą być w 2 postaciach:

o

Kwalifikowane poprzez okoliczność, np Jeżeli np. weźmiemy art. 148 par 2 pkt 1 – „kto zabija
człowieka ze szczególnym okrucieństwem”. – mamy tu jako element kwalifikujący zaostrzający
odpowiedzialność karną podaną okoliczność, sposób działania sprawcy. Możemy taką sytuację
mieć np. w art. 189 – „kto pozbawia człowieka wolności, jeżeli pozbawienie wolności trwało
dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym udręczeniem sprawcy”.

o

Kwalifikowane poprzez następstwo – do typu czynu zabronionego (tzw. typu
podstawowego) dołącza się pewien skutek, jako wynik realizacji znamion tego typu
podstawowego, np. art. 163 – „kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu
osób albo mieniu o wielkich rozmiarach, mające postać: 1) pożaru (…)” – wtedy zrealizowane są
wszystkie znamiona typu podstawowego (umyślnie). Ale teraz zobaczmy art. 163 par 3 – „Jeżeli
następstwem czynu określonego w par 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu
wielu osób” - sprawca podlega znacznie surowszej karze. Realizacja znamion typu podstawowego
wywołała pewne następstwo, które zwiększa w sposób istotny społeczną szkodliwość i
ustawodawca z tym następstwem wiąże surowszą odpowiedzialność. W paragrafie 3 jeżeli się
spytamy o stronę podmiotową nie ma mowy na temat czy jest to umyślnie czy nieumyślnie. W
paragrafie 2 tylko było to powiedziane. Jeżeli mamy taką sytuację to musimy przeczytać paragraf 3
w kontekście art. 9 par 3. Jeżeli surowsza odpowiedzialność zależy od następstwa czynu to wtedy
odpowiada się za to następstwo, jeżeli sprawca je przewidywał lub mógł przewidzieć. To
przestępstwo z paragrafu 3 jest przestępstwem, którego strona podmiotowa jest złożona.
Niewątpliwie typ podstawowy jest zrealizowany umyślnie, natomiast nie było następstwo objęte
jego zamiarem. Tu ważna uwaga – niektórzy autorzy twierdzą, że mamy do czynienia z
nieporozumieniem, bo przecież musimy w takim razie ustalać czy to następstwo było wynikiem
naruszenia reguł ostrożności. Zoll: to nie o to chodzi, w art. 9 par 3 nie ma mowy o naruszeniu
reguł ostrożności. To naruszenie reguł ostrożności wiąże się z popełnieniem umyślnie czynu
zabronionego (tego w typie podstawowym) i z niego wynika następstwo. Jak my mówimy, że te
przestępstwa kwalifikowane przez następstwo charakteryzują się złożoną stroną podmiotową
umyślno-nieumyślną, to tu ta nieumyślność jest inaczej rozumiana – sprowadza się do braku
zamiaru i możliwości przewidywania, natomiast nie chodzi już tutaj o naruszenie reguł ostrożności
w tym sensie, w jakim ustalamy to przy art. 9 par 2. Przestępstwo z art. 163 par 3 nie mogłoby
być popełnione umyślnie (ten element w całości), bo jeśli sprawca obejmował zamiarem
spowodowanie śmierci, np. w pożarze chciał spalić sąsiada to będzie odpowiadał za 148 –
przechodzimy na zupełnie inną kwalifikację i to przestępstwo ze 163 par 3 może być popełnione
tylko w ten sposób, że zamiarem jest objęty typ zasadniczy, natomiast brak zamiaru odnosimy do
następstwa (natomiast to następstwo musi być przewidywalne). Art. 163 jest dobrym przykładem
wyjątkowego rozwiązania w kodeksie – przestępstwo nieumyślno-nieumyślne. Tzn. typ
podstawowy jest nieumyślny (art. 163 par 2), ale jeszcze z tego typu podstawowego popełnionego
nieumyślnie wynika nieumyślne następstwo. Art. 163 par 4 – „jeżeli następstwem czynu
określonego w par 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób” – to
sprawca podlega surowszej karze.

o

Z tego co powiedziałem o przestępstwach nieumyślnych trzeba jeszcze zwrócić
uwagę na pewne typy, które mogą wprowadzać w błąd – na 1szy rzut oka mogą być
zakwalifikowane jako przestępstwa kwalifikowane przez następstwo, a w rzeczywistości takimi
przestępstwami nie są. Mamy tu artykuł 177 KK – „Kto naruszając chociażby nieumyślnie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w
którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 par 1” – naruszenie zasad

background image

Strona podmiotowa

A. Zoll

43

bezpieczeństwa w ruchu, do którego to określenia odnosi się klauzula „chociażby nieumyślnie”, to
nie jest realizacja znamion typu czynu zabronionego, to jest wykroczenie. Tu mamy taką sytuacje,
że jeśli ktoś narusza przepisy ruchu chociażby nieumyślnie, np. nie zauważyłem, że to jest ulica
jednokierunkowa, skręciłem i jadę pod prąd, z tego wyniknął nieumyślny wypadek, wtedy mamy
do czynienia z art. 177 par 1 z czynem zabronionym popełnionym nieumyślnie. Element
nieumyślności, który może tu wystąpić odnosi się tylko do tych zasad bezpieczeństwa. Ale co jest
ciekawe – spójrzmy na paragraf 2 – „jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo
ciężki uszczerbek na jej zdrowiu sprawca podlega karze” – proszę zauważyć, że ustawodawca nie
napisał tu „następstwem czynu określonego w par 1” tylko „następstwem wypadku”. Stąd wynika,
że paragraf 1 ma konstrukcję typu kwalifikowanego przez następstwo tyle tylko, że czyn
zasadniczy jest zabroniony nie jako przestępstwo tylko jako wykroczenie. Tu mamy wykroczenie
kwalifikowane przez następstwo. Bo przecież samo spowodowanie wypadku jeszcze nie jest
czynem zabronionym pod groźbą kary jako przestępstwo – to musi być taki wypadek, w którym
wystąpi średni uszczerbek na zdrowiu. Natomiast paragraf 2 mówi o cięższym skutku. Zarówno
paragraf 1 i paragraf 2 są typami zasadniczymi tylko różnią się od siebie skutkami (par 2 –
poważniejszy skutek). Zupełnie podobną sytuacja będzie przy art. 156: par 1 mówi o ciężkim
uszczerbku na zdrowiu polegającym np. na spowodowaniu kalectwa. Ten Typ nie jest typem
kwalifikowanym w stosunku do art. 157, który mówi o średnim uszczerbku. To są po prostu
czyny, które opisują nam różne skutki zachowania. Wszystkie są na równi przestępstwami
podstawowymi. W związku z tym do nich nie stosuje się do nich art. 9 par 3. 156 par 1 jak i 157
par 1 to czyny charakteryzujące się umyślnością. Na to trzeba uważać, bo czasami może dojść do
nieporozumienia, szczególnie przy 156 i 157 możemy powiedzieć, że cięższy uszczerbek jest
następstwem średniego uszczerbku – to nieprawda, dzielimy te uszczerbki na lżejsze lub cięższe i
wszystkie są postawione na równi jako charakteryzujące znamiona typu podstawowego.


ZBIEG PRZEPISÓW



W naszej charakterystyce znamion (podziale analitycznym), gdzie musi być określony podmiot czynu
zabronionego, czynność wykonywana przez sprawcę albo skutek musi być opisany, musi być opisana strona
podmiotowa (umyślność czy nieumyślność) to również w każdym typie czynu zabronionego muszą
wystąpić te elementy, które decydują o bezprawności czynu: zaatakowane dobro prawne oraz
niezachowana reguła postępowania z tym dobrem prawnym. To są elementy stałe przy każdym typie czynu
zabronionego. Poza tym mogą wystąpić elementy, które nie są konieczne: przedmiot czynności
wykonawczej (np. człowiek przy przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu), okoliczność modalna
(określenie miejsca, czasu, sytuacji, w której działa sprawca). I na tym można by skończyć analizę karalności,
gdyby nie pewne rozwiązania, które przyjmuje kodeks prawny i które mają na celu bardziej adekwatną
kwalifikację prawną w stosunku do rzeczywistych cech popełnionego przez sprawcę czynu. Czyn
zabroniony może być znacznie bogatszy w swoje cechy, niż te, które zostały ujęte w opisie czynu
zabronionego. Czyn, który analizujemy, jest konkretny, jest to zachowanie o indywidualnych cechach,
natomiast typ jest zawsze abstrakcyjny. Może być tak, że ten sam czyn może realizować znamiona
opisane w różnych typach czynu zabronionego. Teraz stoimy przed sytuacją, w której trzeba
zdecydować się jak mamy prawnie zakwalifikować takie zachowanie, które polega na realizacji znamion
kilku typów.

background image

Zbieg przepisów

A. Zoll

44

Pozorny zbieg przepisów

Weźmy gwałt dokonany przez ojca na 14-letniej córce. Mamy tu do czynienia po pierwsze z gwałtem – jeśli
skarzemy z art. 197 KK to nie oddamy tego, że ofiarą była córka. Wchodzi w grę również kazirodztwo. Jeżeli
skarzemy za kazirodztwo razem z gwałtem – to nie oddamy tego, że była to osoba 14-letnia. Czyli ustawa tu
zbyt skromnie opisuje zachowanie, które ma wiele aspektów rzutujących na ocenę prawną czynu. A przecież
nam zależy na tym, żeby kwalifikacja prawna oddawała całą zawartość bezprawia. Ta sytuacja, którą podałem to
jest typowa sytuacja dla tzw. zbiegu przepisu ustawy. Ten zbieg będzie zachodził wtedy, kiedy ten sam czyn (w
znaczeniu naturalnym) realizuje znamiona dwóch lub więcej typów czynów zabronionych opisanych w
przepisach kodeksu karnego. Ale tu musi być wprowadzone rozróżnienie: weźmy sytuację art. 148 i art. 149.
Na pierwszy rzut oka jeśli porównujemy te dwa przepisy, to możemy powiedzieć w ten sposób: przecież
dziecko jest też człowiekiem, wobec ta matka realizuje zarówno znamiona z art. 149 jak i 148 par 1. Czyli który
z tych przepisów mamy zastosować? Mamy dwie drogi:



Pierwsza droga, tradycyjna – przyjmuje tu dodatkową regułę postępowania, regułę redukcji ocen, lex
specialis derogat legi generali (przepis szczególne wyłącza stosowanie przepisu ogólnego). Czyli jeżeli mamy
art. 148 par 1 i art. 149 to art. 149 w sposób dokładniejszy opisuje nam zachowanie tej matki, dlatego jest
to przepis szczególny, który wyłączy stosowanie art. 148 par 1



Z wielu względów lepsze jest chyba inne podejście do tego zagadnienia – nie ma, jeśli chodzi o opisy typów
czynów zabronionego, przepisów ogólnych i szczególnych. U podstaw przepisów karnych leżą normy
sankcjonowane. Weźmy normę dotyczącą życia ludzkiego – nie postępuj tak, ażeby twoje zachowanie
doprowadziło do śmierci drugiego człowieka. Ustawodawca ze względów polityczno-kryminalnych
zachowania, które naruszają tę normę w różny sposób je opisuje, łącząc z poszczególnymi zachowaniami
różne sankcje karne. W zasadzie możemy powiedzieć, że mamy sytuację następującą: te możliwe
naruszenia normy sankcjonowanej, które ustawodawca zamierza poddać odpowiedzialności karnej
podzielimy sobie ze względu podziału logicznego na pewne typy, np. 149 – matka która zabija dziecko w
okresie porodu, 150 – eutanazja, podżeganie/pomoc do samobójstwa, zabicie z afektu, zabicie w sposób
szczególnie okrutny, zabicie z motywów zasługujących na szczególne potępienie, zabicie przy użyciu broni
palnej lub środka wybuchowego (148 par 2). Ustawodawca typizuje te poszczególne sposoby naruszenia
normy sankcjonowanej, łączy z nimi odpowiednie sankcje karne i mówi tak: w prawidłowym podziale
logicznym wymienia się a, b, c i inne wypadki – tu mamy podobnie wymienione art. 149, 150, 151, 148 par
2 i inne wypadki, a te inne wypadki to 148 par 1 (to jest ta kategoria dopełniająca). Jeżeli tak przyjmiemy, to
jak przy prawidłowym przeprowadzeniu podziału logicznego musi zachodzić stosunek wykluczania, tak
samo tutaj – między poszczególnymi określeniami typu zachodzi stosunek wykluczania. Jeżeli dany
wypadek, który badamy np. matkę, która zabija dziecko w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu –
to w takim razie to nie jest zabicie człowieka w znaczeniu 148 par 1, bo zachowanie tej kobiety zostało
wyjęte z zakresu art. 148 par 1. Tutaj żadnego zbiegu przepisu nie mamy. Taką osobę możemy skazać tylko
na podstawie przepisu bardziej szczegółowo opisującego, ale to nie jest żadne lex specialis. Mówimy tu o
tzw. pozornym zbiegu przepisów, bo na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest tu zbieg, ale w
rzeczywistości go nie było.

Rzeczywisty (właściwy) zbieg przepisów

Ci co przyjmują lex specialis derogat Generali twierdzą, że 148 par 1 jest nadrzędne w stosunku do 149. Ten
wariant odrzucamy. Między typami czynów zabronionych nie ma stosunku zawierania. Jeżeli byłby taki
stosunek o byłby to błąd ustawodawcy – powtarzanie zakazu, który już gdzieś został wyrażony. Tej relacji nie
ma między typami czynów zabronionych. Najczęściej będzie relacja krzyżowania, tzn. że będą czynu,
które będą realizowały znamiona tylko jednego czynu, będą czyny, które będą realizowały znamiona tylko
drugiego typu, ale i będą czyny, które będą realizowały znamiona jednego jak i drugiego typu. Art. 239
(poplecznictwo) – sprawca utrudnia postępowanie karne, np. zacierając ślady popełnionego przestępstwa,
ukrywa sprawcę lub w inny sposób utrudnia to postępowanie dążąc do tego, ażeby ta osoba uniknęła

background image

Zbieg przepisów

A. Zoll

45

odpowiedzialności karnej. Ale takie utrudnianie postępowania karnego może polegać np. na fałszywych
zeznaniach. Ktoś zeznaje przed sądem/prokuratorem i kieruje śledztwo w inną stronę, zeznając nieprawdę po
to, żeby ułatwić sprawcy rzeczywistemu uniknięciu odpowiedzialności karnej. Taka sytuacja musi być oceniona
zarówno z punktu widzenia art. 239 jak i 233. Ale 239 można sobie wyobrazić świetnie bez fałszywych zeznań,
jak fałszywe zeznania bez poplecznictwa – typowy przykład krzyżowania się przepisów. Można ukrywać sprawcę
przestępstwa nie zeznając w ogóle w sprawie lub można tylko zeznawać fałszywie nie pomagając sprawcy
przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Taką sytuację nazywamy rzeczywistym (właściwy)
zbiegiem przepisów ustawy, bo tutaj musimy dla oddania zawartości kryminalnej czynu, odwołać
się do obu przepisów. Ustawodawca daje nam rozwiązanie tej sytuacji w art. 11 par 2, gdzie stanowi, że
jeżeli ten sam czyn realizuje znamiona zawarte w różnych przepisach ustawy to w takim razie skazuje się na
podstawie wszystkich zbiegających się przepisów. Czyli kwalifikujemy to zachowanie z naszego przykładu, jako
zachowanie realizujące zarówno 239 par 1 w związku z 233 w związku z 11 par 2. To jest właściwa kwalifikacja,
po której każdy prawnik znający prawo karne powie, że mamy tu do czynienia z poplecznictwem poprzez
fałszywe zeznania. To ma np. znaczenie w rejestrze skazanych – nie podaje się opisu, ale kwalifikację prawną.
Jest to właściwy zbieg przepisów ustawy. To jest problem karalności opisania czynu zabronionego, z tym że ten
czyn zabroniony nie został tu opisany przez ustawodawcę, tylko ustawodawca upoważnił sąd do składania
klocków z poszczególnych przepisów: jak masz sytuację, gdy czyn realizuje znamiona kilka przepisów to
poskładaj je. Taką sytuację nazywamy kumulatywnym zbiegiem przepisu ustawy i tę konstrukcję przyjął nasz
ustawodawca w art. 11 par 2. Ta konstrukcja była w KK Makarewicza z 1932 – kiedy zachodziła sytuacja zbiegu,
to sąd miał skazywać na podstawie przepisu przewidującego karę najsurowszą. To nie było dobre rozwiązanie,
bo kwalifikacja była tylko z jednego przepisu, czyli nie oddawał ten przepis całej zawartości kryminalnej, a nam
właśnie o to chodzi. Kara może być wymierzona na podstawie przepisu surowszego, ale ważna jest kwalifikacja
prawna. Tu na marginesie trzeba wspomnieć jeszcze o innym możliwym rozwiązaniu rzeczywistego zbiegu
przepisu ustawy – tzw. idealny zbieg przestępstw. Są systemy prawne (rozpowszechnione bardziej w
Europie niż obecne polskie rozwiązanie), które mówią w ten sposób, że o ilości popełnionych przestępstw nie
decyduje wielość czynów, ale wielość zrealizowanych typów czynów zabronionych, wobec tego kluczowym
tutaj dla polskiego modelu jest art. 11 par 1 – „ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo”.
Natomiast w tamtych rozwiązaniach wielość naruszonych norm decyduje o wielości przestępstw, czyli w tej
sytuacji poplecznictwa przez fałszywe zeznanie sprawca odpowiada za fałszywe zeznania jako 1 przestępstwo i
za poplecznictwo jako 2 przestępstwo (to jest już problem innych reguł przy wymiarze kary, o których będzie
mowa później przy analizie zbiegu przestępstw).

Pomijalny (niewłaściwy) zbieg przepisów

Ten zbieg określony w art. 11 par 2 nazywamy rzeczywistym (właściwym) zbiegiem przepisów. Ale mamy
jeszcze pomijalny (niewłaściwy) zbieg przepisów – między typami czynów zabronionych zachodzi
stosunek krzyżowania, ale taka jest relacja między jednym typem czynu zabronionego i drugim, który wchodzi
w grę, że skazanie na podstawie jednego przepisu oddaje całą zawartość kryminalną czynu. Np.
art. 163 par 1 – ktoś wywołuje pożar umyślnie. Mamy też typ z art. 288 – kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub
czyni niezdatnym do użytku. Teraz ten człowiek, który podpala dom wie, że znajdują się w nim różne rzeczy,
czy w takim razie mamy to kwalifikować odrębnie z 163 par 1 i odrębnie z art. 288 twierdząc, że jest to zbieg
przepisów? Byłoby to bez sensu. Skazując kogoś za pożar, skazujemy kogoś też za to, co w tym pożarze się
spaliło – to oddaje nam całą zawartość kryminalną czynu. Ale zwróćmy uwagę na jeden moment – przy zbiegu
pozornym, gdzie mieliśmy relację wykluczania między typami, to mówiliśmy, że między poszczególnymi
członami podziału logicznego jest stosunek podziału – matka zabijająca dziecko w czasie porodu to nie zabija
człowieka w rozumieniu art. 148 par 1 - tam wybór jednego czy drugiego przepisu był oparty na regule
logicznej (wykluczania) natomiast tutaj nie, tu chodzi o pewną celowość działania (reguła pragmatyczna). Ale
gdyby ktoś bardzo pomyślał to by znalazł taki przykład, że czasami może i warto skazać za to, że została
zniszczona jakaś rzecz, która jest szczególnie cenna i potrzeba by było dla oddania zawartości kryminalnej na to
zwrócić uwagę. Weźmy sytuację gdy ktoś podpala drugiemu dom z zazdrości, że tamten kupił dzień wcześniej
na aukcji za duże pieniądze obraz znakomitego malarza. I teraz skazanie ze 163 par 1 nie odda nam tego, że
zostało zniszczone, znacznie bardziej wartościowe od tej całej chałupy, dzieło sztuki. Powiemy tu, że tu się nie

background image

Zbieg przepisów

A. Zoll

46

da oddać całej zawartości kryminalnej – tu trzeba powołać i art. 288 i nawet art. 294 (który wprowadza
element kwalifikujący, gdy chodzi o zniszczenie rzeczy o szczególnej wartości). Tu musimy być bardzo
elastyczni, tu nie ma jakiejś sztywnej reguły przy tej zasadzie pomijania pewnych kwalifikacji z uwagi na to, że
cała zawartość jest oddana w jednym przepisie. Ten wypadek, który zilustrowałem tym pożarem w stosunku do
288 – możemy powiedzieć, że ma tu zastosowanie zasada konsumpcji (lex consument derogat legi
consumptae) – jeżeli jeden z przepisów oddaje całą zawartość kryminalną to możemy drugi przepis pominąć.

Drugim wypadkiem takiego pomijalnego niewłaściwego zbiegu przepisu ustawy będzie zasada subsydiarności
przepisu. Tu też będzie sytuacja krzyżowania między przepisami, ale mogą być takie sytuacje, w których sam
ustawodawca powie, że jest rzeczywisty zbieg, ale dla pewnych względów wiadomych ustawodawcy, w takich
sytuacjach kwalifikację przyjmujemy tylko z jednego przepisu. Zobaczmy na art. 231:





Jeżeli funkcjonariusz publiczny przejmuje łapówkę za przekroczenie swoich uprawnień lub przekroczenie
swojego obowiązku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – realizuje jednocześnie 228 i 231 par 2, ale
ustawodawca tu mówi: nie bądźmy drobiazgowi, kwalifikujmy czyn tylko z 228. Tu przepis 231 par 2 jest
subsydiarny w stosunku do 228.



Mamy w ustawodawstwie więcej takich wypadków – była taka ustawa dotycząca ochrony środków
żywności, przewiduje, że jeśli czyn realizuje znamiona innego typu czynu zabronionego zagrożonego
surowszą karą – to stosujemy surowszy przepis (względna subsydiarność).



To były wypadki ustawowej subsydiarności. Ale mamy też mamy taką milczącą subsydiarność, którą
bardziej uzasadniamy doktrynalnie, ale chodzi tu o praktyczne stosowanie kwalifikacji prawnej.

o

między postaciami stadialnymi przestępstw. Jeżeli mamy usiłowanie i dokonanie czynu - sprawca
przeszedł obie te postacie, żeby dokonać wcześniej usiłował – za usiłowanie będzie odpowiadał
tylko wtedy, gdy nie będzie odpowiadał za dokonanie, za przygotowanie będzie odpowiadał wtedy,
gdy nie będzie odpowiadał za usiłowanie. Te postacie wcześniejsze są subsydiarne w stosunku do
postaci następczych.

o

Między typami czynów zabronionych, art. 160 par 1 – „kto naraża życie człowieka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo”. Za to przestępstwo można odpowiadać tylko wtedy, gdy nie
nastąpiło zniszczenie tego dobra prawnego (życia) lub jego uszkodzenia (spowodowania
uszczerbku). Jeśli nastąpił skutek w postaci zniszczenia dobra to nie kwalifikujemy już z postaci
zrealizowanej po drodze. Ale może też być tak, że sprawca umyślnie sprowadza
niebezpieczeństwo katastrofy, np. ucieka ulicą przed policją, umyślnie z zamiarem wynikowym
sprowadzana narażenie niebezpieczeństwa katastrofy, ale on katastrofy nie chce. Dochodzi do
katastrofy – to nie jest tylko po drodze zrealizowanie narażenia na niebezpieczeństwo: katastrofa
spowodowana jest nieumyślnie, ale on odpowiada za umyślnie narażenie na niebezpieczeństwo.
Czyli mamy tu do czynienia ze złożoną formą, w której aby oddać całą zawartość kryminalną czynu
należy powołać art. 11 par 2 – odpowiedzialność za umyślne narażenie na niebezpieczeństwo
katastrofy w związku z nieumyślnym spowodowaniem katastrofy w związku z art. 11 par 2. Na
tym kończymy element struktury przestępstwa zwany karalnością. Następnym razem zajmujemy
się kolejny elementem – karygodnością czynu.

Art. 231.

§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając

obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego
określonego w art. 228.

background image

Karygodność

A. Zoll

47

08.12.08

WYKŁAD 9

Temat: Karygodność i wina jako elementy struktury przestępstwa.



Przechodzimy do kolejnego elementu struktury przestępstwa, mówiliśmy już o:

o

1 element – czyn

o

2 element – bezprawność (czyn sprzeczny z normą sankcjonowaną przy braku czynności
wyłączających bezprawność)

o

3 element – karalność (czyn bezprawny realizujący znamiona typu czynu zabronionego pod groźba
kary)

o

4 element – karygodność



Po co ten 4 element? Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że opis czynu zabronionego zawarty w ustawie
karnej jest bardzo daleko posuniętą abstrakcją w stosunku do konkretnego zachowania. Ten opis typu
czynu zabronionego nie może siłą rzeczy zawierać indywidualnych cech czynu, które decydujący mają
wpływ na stopień społecznej szkodliwości, na decyzję o karalności danego rodzaju zachowania. Stąd
musimy ten abstrakcyjny opis typu czynu zabronionego i zawarty w nim potencjał społecznej szkodliwości
przenieść na konkretny czyn i zbadać czy rzeczywiście to konkretne badane przez nas zachowanie jest na
tyle społecznie szkodliwe, że uzasadnia pociągnięcie sprawcy czynu do odpowiedzialności karnej, uzasadnia
uznanie danego konkretnego zachowania za przestępstwo.



Problem karygodności (badania społecznej szkodliwości czynu) odbywa się na dwóch płaszczyznach. Bo
można powiedzieć, że też w samej decyzji ustawodawcy o wprowadzeniu do ustawy typu czynu
zabronionego, poprzedza tę decyzję analiza społecznej szkodliwości zachowań które miałyby dany typ
realizować. Ustawodawca społeczną szkodliwość danej kategorii zachowań, uznaje za decydującą
przesłankę kryminalizacji. Ocena czy kradzież, pobicie, sprzeniewierzenie się, fałszywe zeznania – są na tyle
społecznie szkodliwe aby zasługiwały na to, żeby po wprowadzeniu znamion tych zachowań, ich
charakterystyki, właśnie z punktu widzenia oddania tej zawartości społecznej szkodliwości w tym opisie,
uznać za czyn karalny. Ale skoro to jest odniesienie do kategorii zachowań, to nie wyklucza, że mamy
zachowania, które realizują znamiona typu czynu zabronionego, ale z punktu widzenia społecznej
szkodliwości mogą być ad hoc – społecznie szkodliwe w stopniu znacznie poniżej tego co ustawodawca
wymagałby do karalności zachowania. Ta społeczna szkodliwość czynu realizującego znamiona typu czynu
zabronionego może być ad hoc wysoka, może swoją ujemną zawartością znacznie przekraczać te granice,
które wyobrażał sobie ustawodawca np. przy wyznaczeniu sankcji karnej przewidzianej za dany typ czynu
zabronionego



Ja nie będę mówił o historii materialnego określenia przestępstwa (na ten temat można przeczytać w
dawnym wydaniu podręcznika Zoll/Buchała), ale tu krótko powiem, że to nie jest problem ostatnich lat.
Społeczna szkodliwość czynu była wyrażona już w art. 5 Deklaracji Praw Człowieka („Ustawodawcy wolno
zakazywać tylko czyny społecznie szkodliwe”). Później przez wiek XIX materialne określenie przestępstwa
nie znajdowało wyrazu w ustawodawstwach karnych, ograniczano się do formalnego określenia, a więc do
karalności czynu, element materialny uważano, że jest już zawarty w określeniu karalności czynu,
ewentualnie rozwiązywano sprawę na płaszczyźnie procesu karnego, uznając że mogą być wypadki, w
których nie ma co ścigać, i wtedy należy dać prokuratorowi możliwość umorzenia postępowania jeżeli
mamy do czynienia z błahą postacią popełnienia czynu zabronionego. Jak będziecie państwo słuchali
wykładu z procedury karnej, to zostaną wyjaśnione w czasie tego wykładu 2 podstawowe zasady procesu
karnego przeciwstawne do siebie (występujące tylko jedna w danym systemie) – zasada legalizmu i zasada
oportunizmu.

o

Zasada legalizmu – prokurator i sąd zobowiązane do ścigania każdego czynu które stanowi
przestępstwo

o

Zasada oportunizmu – mogą być przestępstwa, które jednak nie muszą zasługiwać na karę.
Rozwiązanie tego problemu wg reguł procesowych, gdzie patrzy się czy jest celowe ścigania
przestępstwa wg kryteriów społecznych (często włączają się tu też kryteria polityczne)

KARYGODNOŚĆ

background image

Karygodność

A. Zoll

48



Polskie prawo karne z okresu powojennego:

o

1955 rok – nowelizacja kpk – wprowadziła element społecznego niebezpieczeństwa – art. 49 kpk,
gdzie ustawa stanowiła, że jeżeli społecznie szkodliwe niebezpieczeństwo czynu jest znikome –
prokurator lub sąd umarza postępowanie.

o

To było powszechnie przyjęte w polskiej doktrynie, że jest to wyraz materialnego określenia
przestępstwa – że przestępstwo aby mogło być to musi być w wyższym stopniu społecznie
niebezpiecznym niż znikome stopień, jeżeli ten stopień jest znikomy to należy umorzyć
postępowanie z powodu braku przestępstwa. Uznawano, że jest to więc rozwiązanie materialno-
prawne. Inne podejście do czynów zabronionych, poprzez stwierdzenie, że przestępczość zaczyna
się od pewnego poziomu, o którym możemy powiedzieć, że jest wyższy niż znikomy.



Kodeks karny z 1969 roku:

o

W art. 1 zawierał materialne okres przestępstwa: „Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko
kto dopuszcza się czynu społecznie niebezpiecznego zabronionego przez ustawę pod groźbą kary,
obowiązującą w czasie jego popełnienia.” – tu mamy wyrażone oba elementy przestępne, tzn. jego
aspekt materialny (społeczne niebezpieczeństwo) i formalny (realizację znamion czynu
zabronionego przez ustawę pod groźbą kary).

o

W rozdziale okoliczności wyłączające odpowiedzialność karą znalazł się art. 26 stanowiący, iż nie
stanowi przestępstwa czyn, którego społeczne niebezpieczeństwo jest znikome.



Kodeks karny obecnie obowiązujący:

o

oparł się na tej samej myśli, tzn. przyjął też materialne określenie przestępstwa, czyli
rozwiązanie materialno-prawne a nie procesowe, nie poprzez oportunizm załatwiamy sprawę
bagatelnych czynów, tylko poprzez określenie przestępstwa. Jednak art. 1 KK 1997 r. wymaga
pewnego komentarza – bo zawiera istotne zmiany wobec poprzednika z 1969 roku.

o

Odpowiedzialność w paragrafie 1 art. 1 – „Odpowiedzialności karnej podlega tylko ten kto
popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę w czasie jego popełniania” – nie ma
mowy o społecznej szkodliwości czy niebezpieczeństwie, jest tylko element formalny. Twórcy
kodeksu doszli do wniosku, że ten element materialny (wymóg ażeby ustawodawca zabraniał tylko
czyn społecznie szkodliwy/niebezpieczny) to jest adresowany oczywiście do ustawodawcy, ale nie
w kodeksie karnym ma się znaleźć, w kk ma się znaleźć to co ma badać sędzia aby zbadać
odpowiedzialność karną, natomiast sędzia nie jest upoważniony do tego, żeby badać czy np.
kradzież jest społecznie szkodliwa. To ustawodawca ustala jakie czyny są zabronione, a to że
ustawodawca ma się kierować społeczną szkodliwością przy ustalaniu tych czynów to jest jego
ograniczenie, które powinno się znajdować w konstytucji. W różnych projektach konstytucji RP
były sformułowania zawierające ten element materialny, jako warunek kryminalizacji czynu.
Niestety w ostatecznej redakcji konstytucji z 1997 roku, ten element materialny wprost wyrażony
nie został, ale pośrednio tak – art. 31 ust. 3 – ograniczenia w zakresie korzystania z
konstytucyjnych wolności i praw, mogą być ustanowione tylko w ustawie i kiedy są konieczne w
demokratyczny państwie dla jego bezpieczeństwa lub porzadku publicznego, dla ochrony
środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo dla wolności i praw innych osób. Te ograniczenia
nie mogą naruszać istoty wolności i praw. A wprowadzenie przecież karalności jakiegoś czynu jest
najdalej idącym ograniczeniem wolności i praw jednostki – mamy tu wyraźnie postawioną barierę
w działaniu jednostki z punktu widzenia tych wartości, które zostały w art. 31 ust 3 podkreślone –
konstytucja daje wyraźną wskazówkę, że nie wszystko ustawodawcy wolno, że jego decyzja o
kryminalizacji musi być uzasadniona. To powoduje, że sędzia nie ma prawa badać czy określone
kategorie zachowań zasługują na karę, to decyzja ustawodawcy, ale sędzia nie jest bezsilny – nasza
konstytucja nie zmusza sędziego do wydania wyroku skazującego wbrew jego sumieniu, w sytuacji
kiedy on uważa że taki czyn nie powinien być karalny, służy temu art. 193 Konstytucji – jeżeli
sędzia ma wątpliwość, czy ustawodawca trafnie określił zachowanie karalne, czy z punktu widzenia
tej zawartości materialnej jest uzasadnione żeby dana kategoria podlegała odpowiedzialności
karnej – może zadać pytanie do Trybunału Konstytucyjnego, czy ten przepis KK nakazujący mu
pociągnięcie do odpowiedzialności za realizację znamion danego typu czynu zabronionego jest
zgodny z konstytucją, w szczególności zgodność z art. 31 ust 3 konstytucji – a więc czy były

background image

Karygodność

A. Zoll

49

podstawy do wprowadzenia zakazu pod groźbą kary danej kategorii zachowań. To tłumaczy
dlaczego w par 1 art. 1 nie ma mowy o elemencie materialnym, bo on nie jest adresowany do
sędziego, tylko do ustawodawcy.

o

W paragrafie 2 art. 1 – wprowadzamy zasadę, że nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony
którego społeczna szkodliwość jest znikoma. Dlaczego zmieniono nazwę z społecznego
niebezpieczeństwa czynu na społeczną szkodliwość? Tu mamy do czynienia z dwoma
uzasadnieniami tej zmiany:



1 argument – ideologiczny, społeczne niebezpieczeństwo czynu kojarzyło się z tradycją
komunistycznego prawa karnego, która przeszła po wojnie do naszego ustawodawstwa
(art. 49 kpk, art. 26 czy art. 1 kk)



2 argument – orzecznictwo SN i literatura, na gruncie ustawodawstwa sprzed 1989 roku
rozumiała pod pojęciem społecznego niebezpieczeństwa w szczególności przy badaniu w
jakim stopniu ono wystąpiło – rozumiała elementy nie tylko które były związane z
czynem, ale przede wszystkim elementy związane z osobą sprawcy. Zoll: omawiałem
pewne schematy w strukturze przestępstwa to krytycznie się odniosłem do pomysłu, aby
jednym z elementów struktury przestępstwa był podmiot czynu zabronionego, dlatego że
przestępstwo nie powinno zależeć od tego kto jest sprawcą, takie uzależnienie od tego
kim jest sprawca charakteryzuje systemy totalitarne. W tych systemach dzieli się
społeczeństwo na przyjaciół i wroga. Jeżeli czyn zabroniony zrealizowany przez
przyjaciela – to uznajemy go za znikomo społecznie niebezpieczny, jeżeli przeczytacie
uzasadnienia do umorzenia z art. 49 kpk to wiele uzasadnień (praca doktorska Zolla)
dotyczyła osoby sprawcy i na tej podstawie oceniano w jakim stopniu czyn jest społecznie
niebezpieczny. To jest element całkowicie obcy prawu karnemu demokratycznego
państwa prawnego. O tym czy zachowanie stanowi przestępstwo czy nie, o tym może
stanowić tylko czyn, a nie to kim jest sprawca. Sprawcą musimy się zająć na późniejszym
etapie, wtedy gdy się zastanawiamy jak mamy na czyn stanowiący przestępstwo
zareagować, a nie na tym etapie kiedy mamy rozstrzygnąć czy czyn stanowi
przestępstwo. To ażeby oderwać się od tego orzecznictwa sądowego, praktyki i
poglądów doktrynie odpowiadających tamtemu systemowi zmieniono nazwę aby dać
dowód do tworzenia nowej doktryny i orzecznictwa dla pojęcia społecznej szkodliwości.



Dzisiejszy kodeks karny określił te elementy które mają decydować o stopniu społecznej
szkodliwości – art. 115 par 2:

o

„Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter
naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia
czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację
sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopnień ich naruszenia.”

o

Przede wszystkim dobro prawne decyduje o tym jaki jest stopnień szkodliwości czynu – inny np.
gdy atakuje życie, a inny gdy mienie.

o

O stopniu społecznej szkodliwości będzie też decydował uszczerbek spowodowany w dobrze –
czy mieliśmy do czynienia z usiłowaniem zabójstwa czy z zabójstwem. To czy nastąpił skutek w
postaci zniszczenia dobra czy nie nastąpił, ma decydujące znaczenia dla ocenienia stopnia
społecznej szkodliwości czynu.

o

Okoliczności popełnienia czynu – określane w typie czynu zabronionego (okoliczności
modalne – sposób, miejsce i sytuację w jakiej sprawca działa), np. inaczej ocenimy kradzież
polegająca na włamaniu się do jakiegoś domu i skradzeniu z niego przedmiotów, a inaczej tę samą
pracę popełnioną w ten sam sposób i tych samych rzeczy w sytuacji gdy mamy powódź na danym
terenie, a złodziej wykorzystał sytuację, że ewakuowano mieszkańców tego domu (negatywnie
rzutuje na ocenę społecznej szkodliwości)

o

Waga naruszonych przez sprawcę obowiązków – ma olbrzymie znaczenia dla oceny stopnia
społecznej szkodliwości, ale decyduje w ogóle czy mamy do czynienia z czynem zabronionym pod
groźbą kary, bo obowiązek takiego czy innego zachowania przecież wynika z normy
sankcjonowanej, czyli zawsze będzie leżał u podstaw każdego zachowania którego uznamy za

background image

Karygodność

A. Zoll

50

przestępne, chociażby obowiązek powstrzymania się od pewnych zachowań uznane za zachowania
karalne. Ale są tęż niektóre osoby, które są gwarantem bezpieczeństwa dobra prawnego,
naruszenie tego obowiązku gwaranta będzie rzutowało na ocenę społecznej szkodliwości czynu.

o

Są też podmiotowe elementy – zamiar. Zamiar wynikowy traktujemy jako w mniejszym stopniu
rzutujący na społeczną szkodliwość, zamiar bezpośredni – w wyższym stopniu.



Art. 115 par 2 definiuje te okoliczności które rzutują na stopnień społecznej szkodliwości z tego względu,
że w każdej sprawie badanej przez sąd/prokuratora ten stopień społecznej szkodliwości czynu musi być
określony, nas interesują 2 stopnie – stopień znikomy czy wyższy stopień niż znikomy. Jeżeli jest to stopień
znikomy – to art. 1 par 2 mówi że taki czyn nie stanowi przestępstwa.



Czy art. 1 par 2 może być zastosowany do wszystkich typów czynów zabronionych? Nie ma żadnego
ograniczenia, to czy może być zbrodnia w znikomym stopniu społecznie szkodliwa? Ale art. 66 par 1 –
ustawodawstwa uzależnia stosowanie warunkowego umorzenia postępowania karnego od tego aby wina i
społeczna szkodliwość czynu nie były znaczne.

o

Jaka jest relacja między znikomym stopniem społecznej szkodliwości a stopniem społecznej
szkodliwości który nie jest znaczny

o

Nieznaczny stopień społecznej szkodliwości a stopień który nie jest znaczny – duża różnica
znaczeniowa:



Stopień który nie jest znaczny – wyklucza te wszystkie wypadki, w których stopień
społecznej szkodliwości jest znaczny, a więc to mogą być również i te typy gdzie stopień
jest średni



Nieznaczny stopień społecznej szkodliwości – zacieram różnicę między znikomym, a tym
który byłby podstawą warunkowego umorzenia

o

Ustawodawca tu specjalnie użył tego szerszego określenia, pozwalającego na stosowanie
warunkowego umorzenia do wypadków poważniejszych. Dlaczego? Bo przy warunkowym
umorzeniu nie mamy do czynienia z przestępstwem. To jest taki stopień społecznej szkodliwości
który jest wyższy od znikomego.



Art. 66 par 2 – ustawodawca stwierdza, że warunkowe umorzenie (z pewnymi wyjątkami) może być
stosowane do przestępstw które są zagrożone karę nieprzekraczającą 3 lat pozbawienia wolności – czyli ta
instytucja może być stosowana tylko do występków i to tych zagrożonych najniższymi karami do 3 lat
pozbawienia wolności. Jeżeli maksimum przekracza 3 lata to art. 66 nie ma zastosowania.



Skoro ustawodawca mówi, że jeżeli czyn zagrożony jest karą przekraczająca 3 lata pozbawienia wolności,
to nie może być warunkowo umorzone postępowanie – można wyciągnąć wniosek że stopień społecznej
szkodliwości jest znaczny, tym bardziej można powiedzieć, że jeśli zagrożenie jest powyżej 3 lat, to nie
wolno stosować art. 1 par 2. – tak by było gdybyśmy nie musieli odróżniać tego abstrakcyjnego stopnia
społecznej szkodliwości od stopnia konkretnego, bo ustawowe zagrożenie związane jest z oceną
ustawodawcy stopnia społecznej szkodliwości danej kategorii czynu, natomiast mówiąc o znikomym
stopniu społecznej szkodliwości czy stopniu który nie jest znaczny – mówimy o konkretnym czynie, nie o
związanym z kategorią, wynikającym z jego indywidualnych cech. To, że ustawodawca w art. 66 par 2
postawił granicę warunkowego umorzenia na 3 latach to jest jego polityka karna, ale to nie rzutuję na
ocenę społecznej szkodliwości.

o

Przykład z życia: byli sobie pracownicy budowlani, pracowali na budowie w warunkach zimowych,
w związku z czym dostawali asygnaty na futrzane czapki. Jeden drugiemu zabrał taką asygnatę.
Pokrzywdzony zagroził, że jeśli mu nie odda to się włamie do jego szafki i zabierze sobie jego
czapkę. Jak powiedział tak zrobił. – tu w tej sytuacji mamy zrealizowane wszystkie znamiona art.
279 (kradzież z włamaniem) – zagrożone karą od 1 roku do lat 10. Zwróćmy uwagę, że w tej
konkretnej sprawie, w której sprawca zrealizował znamiona czynu jest coś nietypowego, co
zdecydowanie zmniejsza społeczną szkodliwość czynu (coś w rodzaju samopomocy). Mamy
okoliczności wymienione w art. 115, choćby motywację sprawcy, która trudno powiedzieć żeby
zasługiwała na potępienie, dlatego słusznie zrobił prokurator który mimo tego wysokiego
zagrożenia do 10 lat, umorzył postępowanie z powodu 1 par 2 – znikoma społeczna szkodliwość
czynu.

background image

Karygodność

A. Zoll

51



Czy da się w jakiś sposób zgeneralizować postępowanie i określić kiedy ten stopień społecznej
szkodliwości jest rzeczywiście znikomy. Można powiedzieć, że niewątpliwie ustawowe zagrożenie na
to rzutuje – im wyższe ustawowe zagrożenie tym mniejsza szansa, żeby czyn realizujący znamiona danego
typu mógł być uznany za znikomo społecznie szkodliwy, ale tej szansy tak do końca wykluczyć się nie da
(np. trudno sobie wyobrazić zabójstwo czy próba obalenia ustroju RP można by było uznać za znikomo
społecznie szkodliwe – jedyne przestępstwo które można tylko usiłować ; ). Nie można jednak
zgeneralizować i powiedzieć, że zbrodnia nigdy nie może być znikomo społecznie szkodliwa. Powinniśmy
sobie zadać pytanie, czy gdyby opis tego konkretnego czynu (nie tylko zawierający znamiona ale też
zawierający indywidualne cechy) uogólnić, stworzyć z tego typowe zachowanie – czy ustawodawca by się
zdecydował na jego karanie czy nie? Czy uznałby to, że to są zachowania które powinny być karane? Jeżeli
doszlibyśmy do wniosku, że to jest zachowanie, które nie wymaga sankcji karnej – wtedy powinniśmy
stosować przepis art. 1 par 2.



Kończąc wątek o społecznej szkodliwości czynu – to stopniowanie społecznej szkodliwości odgrywa
w ustawie rolę w kilku punktach

o

art. 66 – podstawa stosowania umorzenia warunkowego postępowania karnego

o

art. 53 – dyrektywy sądowego wymiaru kary – gdzie ocena społecznej szkodliwości czynu jest
podstawą dla wymiaru kary, stąd moje twierdzenie, że właściwy stopień konkretnego czynu
badanego przez sąd/prokuraturę musi być ustalany w każdym procesie, po każdym procesie, który
się kończy wyrokiem skazującym, sędzia uzasadniając wymiar kary musi się odwołać do stopnia
społecznej szkodliwości czynu.

o

Ja powiedziałem, że ta atypowość zachowania – może być to zachowanie w stosunku do kategorii
zachowań opisanych przez ustawodawcę w typie czynu zabronionego – ta typowość może
powodować, że ten czyn jest atypowo nisko społecznie szkodliwy – to mamy rozwiązane
poprzez możliwość czy to w ogóle umorzenia postępowania czy też dla znacznego łagodzenia np..
poprzez art. 66 - warunkowe umorzenie postępowania czy poprzez art. 59 -odstąpić od wymiaru
kary (art. 59), czy też taki atypowo niski stopień społecznej szkodliwości ale wyższy niż znikomy
może prowadzić do nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 53).

o

Ale co zrobić jeżeli ten stopień społecznej szkodliwości jest atypowo wysoki (znacznie wyższy
niż ten który zakładał ustawodawca formułując maksimum ustawowego zagrożenia)? Zoll: nie da
się uwzględnić tej nadwyżki społecznej szkodliwości. Ustawodawca wyznacza maksimum
ustawowego zagrożenia mając na uwadze abstrakcyjne rzeczy, ujmując teoretycznie maksymalną
szkodliwość społeczną związaną z daną kategorią czynu, w praktyce ona zawsze może być wyższa,
np. zabicie 100 osób jest bardziej szkodliwe od 5 osób – ale maksimum kary jest identyczne. Nie
próbujmy przechodzić na jakiś inny typ czynu zabronionego, który lepiej oddał zawartość
kryminalną czynu.

o

To ma swoje uzasadnienie historyczne. Materialne określenie przestępstwa miało swój wyraz w
Deklaracji Praw Człowieka, ale tam było zwrócone do ustawodawcy, do sędziego zwrócił się
prawodawca rewolucji październikowej. W czasie rewolucji październikowej w 1917 roku w
dekrecie nr 1 o sądownictwie stwierdzono, że odpowiedzialności karnej podlega każdy kto
dopuszcza się czynu przeciwko rewolucyjnemu porządkowi prawnemu. – mamy tu materialne
ujęcie przestępstwa bez próby typizacji. W późniejszym okresie, kiedy powstał ZSRR w 1922 r.
mieliśmy kodeks Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej art. 6 kk RFSRR –
„Za przestępstwo poczytuje się wszelkie społecznie niebezpieczne działanie lub zaniechanie
zagrażające podstawom ustroju związku radzieckiego oraz porządkowi prawnemu, który przez
władzę Robotniczo – Włościańską ustanowiony został na przejściowy okres prowadzący do
ustroju komunistycznego.” – bez żadnej próby typizacji, próby wprowadzenia funkcji gwarancyjnej
dla prawa karnego – tutaj wystarczy społeczne niebezpieczeństwo czynu. Warto dodać, że tak
samo postąpił ustawodawca nazistowski, w 1935 r. skreślił zasadę nullum crimen sine lege z
kodeksu karnego, wprowadzając też odpowiedzialność karną za „czyn sprzeczny z myślą
przewodnią ustawy karnej lub ze zdrowym poczuciem narodowym.” – nic to innego jak
rewolucyjny porządek prawny z dekretu o sądach z 1917 r. – zupełnie zbliżone do siebie regulacje
i konsekwencje tych regulacji były podobne

background image

Karygodność

A. Zoll

52

o

Pozostawianie tego elementu materialnego (tak jak to jest dzisiaj w Polsce) rodzi tę pokusę, ażeby
jemu nadać niejako priorytet, żeby do niego dostosowywać kwalifikację prawną czynu – ustalamy
stopień społecznej szkodliwości i później zastanawiamy się jaką sankcję należy wymierzyć, czy też
jak ten typ zakwalifikować (w PRLu jak była uszkodzona maszyna w fabryce to wtedy przyjeżdżał
Urząd Bezpieczeństwo i stwierdzał, że nie może to być kara za uszkodzenie mienia tylko sabotaż,
który jako przestępstwo polityczne zagrożony jest znacznie wyższą karą).

o

w demokratycznym państwie prawnym musimy o tym zapomnieć. Opis czynu zabronionego jest
samodzielnym elementem konstrukcji. Jak podawałem państwu strukturę przestępstwa to
najpierw mówiłem o karalności – musimy najpierw ustalić typ czynu, który został zrealizowany, a
potem zastanawiać się nad społeczną szkodliwością tego czynu. Niezależnie od tego jaki nam
wyjdzie obraz społecznej szkodliwości to już z tego typu zrezygnować nie można.

o

Zarówno w ustawodawstwie radzieckim jak i niemieckim właśnie ten priorytet materialnego
określenia przestępstwa pozwala na zastosowanie analogii, tzn. nie interesuje mnie typ tylko
potrzeba ukarania.



Wina jest jednym z najmłodszych z elementów struktury przestępstwa. Takim samodzielnym
typem, który poddawany był analizie to dopiero koniec XIX wieku, kiedy zaczęto mówić
wyraźnie o odrębności winy od innych elementów struktury. To nie znaczy że wcześniej nie
zwracano uwagę na winę – przełom XVIII i XIX wieku, kiedy zaczęto mówić o przypisaniu
człowiekowi odpowiedzialności za to co zrobił, kryteria tego przypisania także zaczęły coraz
bardziej sięgać po stosunek psychiczny sprawcy do swojego czynu.



Od XVI wieku (Constitutio Criminalis Carolina) – praktyki wymiaru sprawiedliwości oparte były
na bardzo przypadkowo przypisaniu, często odpowiedzialność ponosiło się za zachowania
zupełnie przypadkowe, zbiegi okoliczności, za zachowania, które wg naszych kryteriów nigdy by
nie mogły stanowić podstawy odpowiedzialności karnej.



Poprzednie polskie kodeksy karne zarówno z 1932 jak i 1969 r. nie wprowadzały w swojej treści zasady
winy (nullum crimen sine culpa). To nie znaczy, żeby wina w tych kodeksach nie była traktowana jako
warunek odpowiedzialności karnej. Nie była wyrażona wprost w kodeksie, co osłabia znacznie element
gwarancyjny. Kodeks karny z 1969 r. w dwóch miejscach mówił o winie

o

art. 7 (odpowiednik art. 8 KK 1997) – zbrodnie można popełnić tylko z winy umyślnej, występek z
winy nieumyślnej jeśli ustawa wyraźnie tak stanowi.

o

Art. 120 (odpowiednik art. 115 KK 1997) – definicja czynu zabronionego: „Czyn realizujący
znamiona typu czynu zabronionego pod groźbą kary, chociażby nie był zawiniony.” – to było to
odróżnienie czyn zabroniony vs. przestępstwo (przy przestępstwie konieczna była wina). Czyli z
tamtego kodeksu z 1969 roku mogliśmy jednak, niejako odkodować konieczność winy jako
elementu struktury przestępstwa.

WINA

background image

Wina

A. Zoll

53



Kodeks z 1997 roku wprost wprowadza do przepisu, który jest schematem struktury przestępstwa,
wprowadza element winy – art. 1 par 3: „Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego jeżeli nie
można mu przypisać winy w czasie czynu.” – czyli wina jest koniecznym elementem do ustalenia
przestępstwa, do stwierdzenia odpowiedzialności karnej.



Co to znaczy wina? Kiedy mamy z winą do czynienia – wiele zdań w orzecznictwie, doktrynie i praktyce.
Istnieją trzy podstawowe koncepcje winy: psychologiczna, normatywna i funkcjonalna teoria winy.



Psychologiczna teoria winy – przeszła już do historii, jest to pozostałość, która od czasu do czasu w
różnych opracowaniach znajduje swój wyraz. Wg psychologicznej teorii winy, wina definiowana była jako
stosunek psychiczny sprawcy do czynu, pewna zaszłość psychiczna, która miała łączyć sprawcę z czynem.
Można powiedzieć w dalekim cudzysłowiu, że mamy tu do czynienia z ontologicznym pojęciem winy – wina
jest czymś co można stwierdzić, ustalic, moglibyśmy zbadać jaka jest relacja psychiczna sprawcy do czynu.
Zoll: problem polega na tym, że w tej relacji nie zawsze jesteśmy tę relacje w stanie stwierdzić, w tych
wypadkach, w których choćbyśmy bardzo byli liberalni, to nie możemy zrezygnować z odpowiedzialności
karnej. Na pewno możemy stwierdzić relację w postaci stosunku psychicznego sprawcy do czynu, wtedy
jeżeli mamy chęć popełnienia czynu zabronionego (zamiar bezpośredni). Teoria psychologiczna mówi, że ta
chęć to jest wina. Przy zamiarze wynikowym tu jest już pewien kłopot – psychologia nie zna stosunku
polegającego na przewidywaniu możliwości dokonania czegoś/godzenia się na to, no ale coś tu jest –
możemy powiedzieć że przy umyślnym dokonaniu czynu zabronionego przymykając oko na zamiar
wynikowy teoria psychologiczna ma jakieś podstawy, bo jesteśmy w stanie powiedzieć, że winą jest zamiar
dokonania czynu zabronionego. Kłopot powstaje z nieumyślnością – przy świadomej nieumyślności (czasem
w teorii psych. Zwana lekkomyślnością) – mamy przewidywanie możliwości dokonania czynu
zabronionego, a więc sprawca ma jakiś obraz, że może dojść do dokonania czynu zabronionego, tylko czy
my to możemy nazwać winą? Czy winą jest to że przewidywał możliwość dokonania czynu? To, że
bezpodstawnie przypuszczał, że dokonania czynu zabronionego uniknie – nie jest to relacja psychiczna,
bezpodstawność to jest nasz sąd/ocena. Podobnie przy nieświadomej nieumyślności – tu już w ogóle nie
ma żadnej relacji psychicznej: sprawca nie przewiduje dokonanie czynu zabronionego, tylko tyle, że
powinien i mógł przewidzieć (ale to są tylko oceny, ustalenia – powinność/przewidywalność). Teoria
psychologiczna nie jest w stanie zdefiniować winy przy nieumyślności. Nie ma żadnego systemu prawa
karnego, który rezygnowałby z odpowiedzialności za przestępstwo charakteryzujące się nieumyślnością. Co
ciekawe, teoria psychologiczna została (słusznie) zaatakowana, ale nie w tym swoim słabym punkcie –
nieumyślności, tylko w tym mocnym – przy umyślności.



Normatywna teoria winy - twórca teorii normatywnej J. Goldschmidt w pracy o stanie wyższej
konieczności, która się ukazała na początku XX w. napisał, że wina wcale nie polega na tym, że sprawca
chciał coś zrobić, ale na tym, że nie powinien w tej sytuacji chcieć. Czyli nie jest winą ta relacja psychiczna
tylko ocena tej relacji psychicznej – to, że nie powinien w tej sytuacji chcieć, to że treść jego zamiaru była
naganna – my wartościujemy tę relację psychiczną i wynik tego wartościowania uznajemy za winę. Tu
rozróżniamy kilka kierunków tej teorii normatywnej, przede wszystkim dzielimy na 2 podstawowe
kierunki: kompleksową teorię normatywną i czystą teorię normatywną.

o

Winą wg kompleksowej teorii normatywnej jest ujemnie oceniany z punktu widzenia
ustawy karnej stosunek psychiczny sprawcy do czynu, z tym, że chodzi nam tutaj o sprawcę
dorosłego, poczytalnego, działającego w normalnej sytuacji motywacyjnej. Zoll: czyli dorosłość,
poczytalność, normalna sytuacja motywacyjna są to przesłanki decydujące o możliwości
przypisania winy. W teorii kompleksowej istotne jest miejsce zamiaru, ale zamiaru w oparciu o typ
nieumyślności, jako zaprzeczenie zamiaru. Umyślność/nieumyślność wg tej koncepcji niezależnie
od tego czy zaliczymy te elementy strony podmiotowe do opisu czynu zabronionego czy nie, są
elementami składającymi się na winę, na ten stosunek psychiczny sprawcy do czynu który jest
oceniany. Ci co umyślność/nieumyślność zaliczają także do czynu zabronionego, mówią o tzw.
Podwójnym miejscu umyślności/nieumyślności – z jednej strony są to elementy karalności (bo
decydują o charakterystyce czynu zabronionego), a z drugiej strony są to elementy składowe winy
i na gruncie kodeksowej teorii winy odróżnia się winę umyślną i nieumyślną, typowy przepis dający

background image

Wina

A. Zoll

54

wyraz tej koncepcji winy – art. 7 w kodeksie karnym z 1969: „Zbrodnię można popełnić tylko z
winy umyślnej, a występek także z winy nieumyślnej o ile ustawa tak stanowi”.

o

Czysta teoria normatywna – winą jest sam zarzut stawiany sprawcy zabronionego czynu
umyślnego albo nieumyślnego. Zarzut uwarunkowany jest dojrzałością, poczytalnością,
rozpoznawalnością bezprawności czynu oraz wymagalnością zgodnego z prawem zachowania się.
W tej koncepcji elementy psychiczne, ta relacja psychiczna która była istotą winy przy teorii
psychologicznej, a która jest elementem winy w teorii kompleksowej, w czystej teorii winy – tu
należy tylko do charakterystyki czynu (strony podmiotowej). W czystej teorii normatywnej nie
mówimy o winie umyślnej/nieumyślnej. Winą jest zarzut, a podstawą tego zarzutu może być
umyślne lub nieumyślne dokonanie czynu zabronionego, ale umyślność/nieumyślność to nie są
składniki winy. Wariantem teorii normatywnej:



Relacyjna teoria winy (dr Rozemkiewicz, prof. Kardas) – wina jest pewną relacją,
która polega na byciu winnym czegoś. To ustawodawca określa nam tę relację, czyli to
ustawodawca mówi nam kiedy zachodzi ta relacja bycia winnym – oni nie mówią o winie
jako takiej (bo takie pojęcie nie ma racji bytu), ale mówią, że x jest winien czegoś, a kiedy
x jest winien czegoś o tym mówi ustawodawca



Funkcjonalna teoria winy (Jacobs, Roxin) – na pierwszym planie jest prewencja ogólna: prawo karne ma
służyć integracji norm postępowania w społeczeństwie, aby ludzie byli przekonani o tym, że określone
dobra/wartości są rzeczywiście przez prawo chronione. Wina zachodzi wtedy, kiedy zachodzi potrzeba
ukarania. Jeżeli wg prewencji ogólnej potrzebujemy zastosować karę w danym wypadku to oznacza, że
sprawca jest winny. Tu nie wina ma być przesłanką kary, tylko potrzeba kary przesądza nam przyjęcie winy.
Zilustruję to Państwu na przykładzie: wyjątek w naszym porządku prawnym - art. 31 – przepis mówiący o
niepoczytalności, wyłączający odpowiedzialność karną, gdy sprawca w czasie czynu nie mógł rozpoznać
znaczenia czynu lub pokierować swym postępowaniem z powodu choroby psychicznej, niedorozwoju
umysłowego lub innego upośledzenia psychicznego. Paragraf 3 jest tu istotny – nie stosuje się przepisu o
niepoczytalności w sytuacji, jeżeli sprawca wprawił się w stan odurzenia i wyłączył swoją poczytalność w
ten sposób – funkcjonalista powie, że w takim przypadku jeżeli ktoś będąc kompletnie pijany i w tym stanie
coś złego zrobi, to z punktu widzenia prewencji ogólnej zachodzi potrzeba jego ukarania, wobec tego on
jest winny. Przy reflektowanym przez nas podejściu (czystej teorii normatywnej) powiemy, że to jest
wyjątek od zasady, bo on jest niepoczytalny – jemu winy przypisać nie możemy, ale ze względu na ochronę
społeczną wymagamy kary, nie możemy ze sprawy zrezygnować, wobec tego wyjątkowo powiemy: tu
mamy karę bez winy. To pokazuje pewne całkowite przesunięcie punktu widzenia między tym pojęciem
winy jakie prezentujemy w Polsce a tym bardzo niebezpiecznym z punktu widzenia gwarancyjnego ujęcie
funkcjonalne reprezentowane przez niemieckich karnistów.



Jeżeli popatrzymy teraz na ujęcie winy to ja pozostaje przy tej czystej koncepcji normatywnej, ona jest mi
najbardziej bliska. Wracając do tej definicji muszę powiedzieć, że mamy tutaj te przesłanki, które muszą być
ustalone, żebyśmy mogli przypisać winę – dwie przesłanki które są identyczne przy wszystkich koncepcjach
winy: dojrzałość i poczytalność. Czysta teoria normatywna jako przesłanki przypisania winy przypisuje:
rozpoznawalność bezprawności – winę wyłączać będzie usprawiedliwiony błąd co do bezprawności czynu,
wtedy gdy sprawca będzie nieświadom tego, że czyn jest bezprawny i ta nieświadomość będzie
usprawiedliwiona, ale też przypisanie winy jest warunkowane rozpoznawalnością przez sprawcę iż nie
zachodzą okoliczności wyłączające bezprawność albo brak jest rozpoznawalności tego, że nie zachodzą
okoliczności wyłączające winę.



Najbardziej istotny element dla normatywnego ujęcia winy to jest wymagalność zgodnego z prawem
zachowania – musimy sprawdzić sytuację, w której działa sprawca, obszar jego wolności w podejmowaniu
decyzji – to jest decydujące czy my możemy w tej konkretnej sytuacji, w której był sprawcy, wymagać od

background image

Kontratypy

A. Zoll

55



niego podporządkowania się normie sankcjonowanej. Musimy to ustalić czy rzeczywiście nie zaszły jakieś
okoliczności, które by tę wymagalność zniosła. Trzeba tu pamiętać o tym, że są granice wymagalności
zachowania zgodnego z prawem. Poza przekroczeniem tych granic człowiek dokonujący czynu
zabronionego musi być usprawiedliwiony ze swojego zachowania i że taki czyn zabroniony popełnił –
prowadzić to musi do stwierdzenia braku winy, a więc i braku przestępstwa.

15.12.08

WYKŁAD 10

Temat: Kontratypy cz 1.



Będę dzisiaj omawiał strukturę przestępstwa, ale od drugiej strony, tzn. będę mówił o tych sytuacjach, w
których mimo pewnego pierwotnego wrażenia, że zachodzi właściwy element struktury przestępstwa, w
rzeczywistości okazuje się, że brak jest jakiegoś koniecznego elementu i w związku z tym musimy
stwierdzić, że nie zmotało popełnione przestępstwo.



Tak jak mówiłem na początku – warunkiem tego, ażeby mówić o przestępstwie jest to, aby zachowanie
było czynem, wobec tego parę słów na temat sytuacji gdy mamy pewne wrażenie czynu, ale temu
zachowaniu nie możemy przypisać atrybutu czynu ludzkiego:

o

Sytuacje w których mamy do czynienia z przymusem fizycznym nieodpornym (vis absoluta)
– osoba trzecia stosująca przymus oddziałuje bezpośrednio na mięśnie drugiej osoby, wyłączając
możliwość realizacji przez nią podjętego zamiaru. Jeżeli strażnik ochrony banku zostaje z tyłu
zaskoczony i skrępowany to on nie będzie mógł uruchomić alarmu i nie dokona tego do czego był
zobowiązany, wobec tego brak reakcji na dokonywany napad, w postaci uruchomienia alarmu, nie
będzie mógł być uznany za czyn, który polega na niewykonaniu określonego obowiązku
(zaniechania). Wyłączymy czyn z uwagi na to, że on nie mógł w danym momencie realizować
swojej decyzji w postępowaniu jak i podjąć właściwej decyzji. Te sytuacje tzw. vis absoluta
zamykają dalej analizę czy dane zachowanie stanowi przestępstwo czy nie, z tym jednakże, że
trzeba zbadać czy nie można zakotwiczyć odpowiedzialności danej osoby na tzw. przedpolu czynu
zabronionego. Musimy zastanowić się dobrze, dlaczego ten strażnik został zaskoczony – on nie
powinien dopuścić do tego, aby go obezwładniono – tu możemy dopatrywać się ewentualnie
pewnego czynu z jego strony, jakiegoś zaniechania i na tym punkcie można oprzeć badanie
odpowiedzialności karnej, a nie za to, że będąc skrępowany nie uruchomił alarmu. To mogą być
sytuacje kiedy mamy do czynienia z uniemożliwieniem działania ze względu na stany chorobowe
(np. zawał serca osoby prowadzącej pojazd – spowodowany wypadek nie będzie mógł być
przypisany osobie jako czyn, bo to nie było zachowanie, w którego czasie sprawca mógł panować
nad przebiegiem przyczynowości).



Przymus psychiczny za pomocą środków fizycznych (vis compulsiva) – sytuacja, w której zmusza się
drugą osobę do podjęcia określonej decyzji za pomocą środków fizycznych (np. torturowanie osoby ażeby
wydała tajemnicę państwową) – w sytuacji vis absoluta dana osoba nie może w ogóle zrealizować czynu,
natomiast w sytuacji vis compulsiva ta osoba pod wpływem np. tortur decyduje się na dokonanie
określonego czynu, wobec tego tu mówimy, że czyn jest. Będziemy musieli dalej badać czy są zrealizowane
inne elementy struktury przestępstwa, a na samym końcu pewnie dojdziemy do wniosku, że wyłączona
zostanie wina (nie można było od niego wymagać w danej chwili, że mógł się zachować zgodnie z prawem)
– kwestia braku winy a nie braku czynu.



Badamy czy ten czyn narusza normę sankcjonowaną i czy jest bezprawny. Wyróżniamy pierwotną
legalność czynu i wtórną legalność czynu.



Pierwotna legalność czynu – wprawdzie dochodzi do ataku na dobro prawne chronione przez normę
sankcjonowaną, ale nie ma naruszenia reguł postępowania z dobrem prawnym, czyli sprawca zachował się

background image

Kontratypy

A. Zoll

56

w sposób społecznie tolerowany (np. prowadził samochód zgodnie z regułami ruchu, a to że potrącił
pieszego, który mu wtargnął na jezdnię to nie jest to zachowanie, w którym mielibyśmy do czynienia z
naruszeniem reguł postępowania, i mimo zagrożenia czy nawet zniszczenia dobra prawnego chronionego
normą – nie możemy powiedzieć, że to zachowanie normę sankcjonowaną narusza). Mogą być to też
sytuacje, w których wbrew pozorowi nie jest w rzeczywistości dokonany atak na dobro prawne (np.
zniszczenie rzeczy a zgodą właściciela rzeczy nie jest atakiem na własność).



Wtórna legalność czynu – zachowanie realizuje znamiona czynu, który narusza normę sankcjonowaną,
a w szczególności mamy te dwa materialno-prawne elementy: atak na dobro prawnie chronione i
naruszona jest reguła postępowania z tym dobrem – zachowanie patrząc z tej strony jest takie samo jak
zachowanie bezprawne, mamy jednak do czynienia z pewną sytuacją wyjątkową, która nakazuje nam jednak
jakąś głębszą analizę i zastanowienie się czy rzeczywiście ten czyn realizujący znamiona naruszenia normy
sankcjonowanej jest zachowaniem bezprawnym. Otóż dobra prawne dlatego są dobrami, że biorą udział w
obrocie, dlatego że na co dzień służą do realizacji tych celów, które jednostka czy społeczeństwo przed
sobą stawiają, ale w związku z tym te dobra prawne mogą pozostawać z sobą w kolizji. Mogą powstać
sytuacje zderzenia dwóch dóbr, kiedy nie da się zachować obu kolidujących ze sobą dóbr prawnych.
Musimy dla ratowania jednego dobra poświęcić drugie. Wobec tego to poświęcenie jednego z dóbr nie
może być uznane za bezprawne. Jednakże wprowadzamy tutaj pewne warunki: po 1 – musi dojść do kolizji,
ta kolizja oznacza konieczność poświęcenia jednego z tych dóbr), po 2 – poświęcamy dobro które ma
niższą wartość od ratowanego (poświęcenie dobra z punktu widzenia interesu społecznego)



Te wyjątkowe sytuacje o mówię nazywamy kontratypami – okolicznościami wyłączającymi bezprawność
czynu. Czyli jeżeli zajdzie taki kontratyp, to czyn naruszający normę sankcjonowaną nie jest czynem
bezprawnym, mimo że ta norma została zaatakowana i najprawdopodobniej zaatakowane zostało dobro
prawne, które przez tą normę było chronione.



Kontratypy – to jest pojęcie, które zawiera w sobie dwie informacje:

o

Po 1 – to musi być też typ. Musimy mieć możliwość zgeneralizowania opisu takiej sytuacji
wyłączenia bezprawności czynu. To musi być typowa sytuacja, w której powiemy, że wyłącza się
bezprawność.

o

Po 2 - używamy tu pojęcia kontratypu, dlatego że ta sytuacja powoduje, że typ czynu
zabronionego nie przekształca się niejako w zachowanie bezprawne. To stoi ze znakiem
przeciwnym w stosunku do typu, jeżeli chodzi o powstanie tej cechy jaką jest bezprawność.



Kontratypy są okolicznościami, które mogą być określone:

o

w kodeksie karnym cz. ogólna



obrona konieczna (art. 25 par 1)



stan wyższej konieczności (art. 26 par 1)



kolizja obowiązków (26 par 5 w zw. z par 1)



dopuszczalne ryzyko (art. 27 par 1)

o

w kodeksie karnym cz. szczególna:



dopuszczalna krytyka (art. 213 par 2)

o

poza kodeksem karnym



tak jak norma sankcjonowana może wynikać z przepisów pozakodeksowych tak samo
mamy pewne przepisy, które czynią naruszenie pewnych wartości jako zachowania
prawnie zalegalizowane



np. w prawie cywilnym - zajęcie czyjegoś bydła które weszło na nasze pastwisko i czyni
szkodę jest dopuszczalne, do czasu zapłacenia przez sąsiada odszkodowania, czyli
naruszenie w posiadaniu zostaje tu zalegalizowane poprzez tzw. dopuszczalną
samopomoc.



Prawo karne ma charakter subsydiarny, wobec czego jeżeli jakaś dyscyplina prawna legalizuje pewne
naruszenie chronionych przez siebie wartości, legalizuje właśnie w takiej sytuacji kolizyjnej z uwagi na

background image

Kontratypy

A. Zoll

57

konieczność ochrony innych wartości – to tym samym musi prawo karne ustąpić i nie karać takich
zachowań, które w innej dyscyplinie prawnej zostały zalegalizowane.



Pozostaje bardzo istotne pytanie, szczególnie na gruncie obecnej konstytucji, czy mogą funkcjonować tzw.
kontratypy pozaustawowe – czy możemy mówić o okolicznościach wyłączających bezprawność czynu,
które zostały uznane przez doktrynę za takie czy też zaakceptowane w orzecznictwie sądowym.
Powiedziałem, że ten problem jest szczególnie drastyczny na gruncie obecnie obowiązującej konstytucji:
można powiedzieć, że w doktrynie prawa karnego do dzisiaj wyróżnia się kontratypy pozaustawowe,
bardzo wielu autorów mówi o kontratypach pozaustawowych jako o czymś oczywistym, również zdaniem
Sądu Najwyższego takie kontratypy występują – w zeszłym roku było orzeczenie SN dotyczące
odpowiedzialności uczestnika rajdu samochodowego za wypadek spowodowany w czasie rajdu w Pradze –
czy mamy tu do czynienia z kontratypem pozaustawowym ryzyka sportowego czy nie można tutaj mówić
kontratypie.



Żeby w ogóle mówić o kontratypie to musimy mieć naruszoną normę sankcjonowaną. To naruszenie
normy sankcjonowanej musi być też karalne (realizuje znamiona typu czynu zabronionego pod groźbą
kary). Ale powstała taka sytuacja, której ustawodawca nie uwzględnił, bo nie wprowadził ustawowego
kontratypu, a sąd uważa, że ta sytuacja powinna wyłączyć bezprawność – czy nie mamy to do czynienia z
wkroczeniem władzy sądowniczej na obszar zastrzeżony dla władzy ustawodawczej? O tym co jest
bezprawne decyduje ustawodawca, a tu naraz ze względu na pewien układ sytuacyjny sąd stwierdza, że
ustawodawca poszedł za daleko, bo objął znamionami typu czynu zabronionego sytuacje, które powinny
być legalne. Zoll: wydaje mi się, że mówienie dzisiaj na gruncie art. 10 konstytucji z 1997 r. (podział władz)
o kontratypie pozaustawowym jest pewnym nadużyciem, co nie znaczy, że sąd jest tutaj bezbronny. Sędzia,
który orzeka w takiej sprawie i dojdzie do wniosku, że w tej sytuacji, w której znalazł się oskarżony nie
można mówić o bezprawności jego zachowania, nie musi wbrew swoim przekonaniu orzec wyrok
skazujący. Polska konstytucja w art. 193 daje każdemu sędziemu prawa zwrócenia się do Trybunału
Konstytucyjnego z pytaniem, czy ten typ czynu zabronionego określony w ustawie karnej jest zgodny z
konstytucją. Jeżeli mielibyśmy taką sytuację, że ustawa groziłaby karą za czyn, który właśnie polega na
rozwiązaniu kolizji dóbr i społecznie opłacalne jest poświęcenie tego dobra, który sprawca poświęcił – taki
przepis musiałby być uznany za niekonstytucyjny ze względu na art. 31 par 3 (zasada proporcjonalności). To
nie znaczy, że wiele z tych tzw. kontratypów pozaustawowych nie na leży rozwiązać zupełnie na innej
płaszczyźnie:

o

weźmy wypadek kierowcy rajdowego – sytuacja jest z punktu widzenia stanu faktycznego
zupełnie oczywista: mamy odcinek specjalny (zamknięty odcinek drogi), ten odcinek należy w
rajdzie jak najszybciej pokonać, kierowca na jednym z zakrętów nie zmieścił się, uderzył w bandzie,
przy której stała kobieta, zostało ona uderzona fragmentem zniszczonej bandy i odniosła ciężki
uszczerbek na zdrowiu. Kierowca został oskarżony o spowodowanie wypadku z uzasadnieniem,
że w rażący sposób naruszył reguły ruchu drogowego. Jeżeli popatrzymy na przepisy ruchu
drogowego to on rażąco je naruszył, ale czy my w ogóle możemy mówić tutaj o obowiązywania
reguł ruchu kodeksu drogowego, kiedy przecież ten odcinek drogi w tym czasie rajdu jest areną
sportową, a nie drogą na której odbywa się normalna komunikacja – obowiązują reguły zawodów
sportowych. Co innego gdyby prowadził samochód pod wpływem narkotyków czy w stanie
nietrzeźwości to co innego – on wtedy rażąco by naruszył reguły obowiązujące w sporcie
samochodowym, natomiast w tej sytuacji w której on był to on miał jechać znacznie szybciej niż
ograniczenie prędkości. W tej sytuacji w ogóle nie było naruszonych reguł postępowania, bo
obowiązywały zupełnie inne reguły – te które są adekwatne dla rajdu – nie ma tu problemu
wtórnej legalizacji, bo to zachowanie nie naruszyło normy sankcjonowanej, mieściło się w ramach
reguł postępowania, które w danych okolicznościach były wymagane. To zachowanie było
społecznie adekwatne – skoro dopuszczamy rajdy samochodowe jako dyscyplinę sportową, to w
takim razie jeśli kierowca postępuje zgodnie z regułami przyjętymi w czasie rajdu, to nie można
powiedzieć, że jego zachowanie jest bezprawne. Nie potrzeba tu w ogóle instytucji kontratypu.

o

Drugim polem na którym stale się mówi o kontratypie pozaustawowym – dopuszczalność
zabiegu lekarskiego. Mówi się, że jeżeli lekarz dokonuje operacji ślepej kiszki to on działa w
ramach kontratypu, tzn. jeżeli mamy przed sobą takiego lekarza przed sobą i mielibyśmy mu

background image

Kontratypy

A. Zoll

58

wytłumaczyć jak prawnicy dlaczego nie chcemy go ścigać z art. 156 albo 157 KK (w zależności od
skutku przy wycięciu ślepej kiszki) to musielibyśmy powiedzieć: „Drogi Panie Doktorze!
Chwytając ten skalpel i robiąc dziurę w brzuchu pacjentowi zrealizował Pan znamiona z art. 157 –
naruszył Pan czynności narządu ciała lub spowodował rozstrój zdrowia trwający ponad 7 dni, ale z
uwagi na to, że jednak Pan działał celem wyleczenia tego człowieka i konieczne było wycięcie
woreczka robaczkowego, to w takim razie uznajemy, że zachowanie Pana było prawnie
dopuszczalne.” Lekarz tego nie zrozumie, że jego zachowanie służące człowiekowi, ratujące mu
życie – to realizacja znamion przepisu kodeksu karnego. Jeżeli lekarz działa zgodnie z regułami
sztuki (lege artis) – to on nie realizuje znamion przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu – on działa
właśnie celem ratowania życia lub zdrowia, jeżeli to jest lege artis to my nie możemy mówić o
naruszeniu normy sankcjonowanej, lekarz nie narusza żadnego zakazu/nakazu, wręcz odwrotnie –
gdyby tego nie zrobił to by naruszył obowiązek i naraził się na odpowiedzialność karną – nie może
być tak, że zarówno zrobienie czegoś jak i niezrobienie stanowi realizację znamion typu czynu
zabronionego – tu też mamy do czynienia z pierwotną legalnością – lekarz w ogóle nie realizuje
znamion typu czynu zabronionego, nie narusza normy sankcjonowanej.



Zoll: cały problem kontratypów pozaustawowych wynika z tego, że niewłaściwie odróżnia się sytuacje
pierwotnej od wtórnej legalności. Jeżeli ten podział odrzucę to muszę kombinować przez kontratypy
pozaustawowe, ale wpadam wtedy w sprzeczność z konstytucją (z zasadą podziału władzy art. 10) –
zupełnie niepotrzebnie, bo mogę wyjaśnić dopuszczalność zabiegów lekarskich poprzez przyjęcie
pierwotnej legalności czynu.



Powtarzam: z kontratypami mamy do czynienia wtedy, kiedy mamy naruszenie normy sankcjonowanej i na
gruncie kodeksu karnego to naruszenie normy sankcjonowanej łączy się z realizacją znamion typu czynu
zabronionego i powstaje sytuacja kolizji dóbr. Sprawca realizuje znamiona jakiegoś typu dlatego, że ratuje
dobro wyższej wartości, czyli z punktu widzenia społecznego jest opłacalne to co on zrobił („mniejsze
zło”). Jeżeli popatrzymy na to od strony formalnej – każdy kontratyp wymaga dla swojego opisu dwóch
części:

o

Opis co zrobił w ramach kontratypu – jaki typ czynu zabronionego zrealizował, np. to że zabił
człowieka (i dodajemy) – ale ta realizacja art. 148 par 1 nastąpiła w obronie koniecznej – musimy
dodać ten element który usprawiedliwia, ale zawsze będą to 2 elementy (zrealizowanie znamion
typu czynu zabronionego + okoliczność mająca charakter usprawiedliwiający-kontratyp)

Tyle o koncepcji ogólnej kontratypu, przechodzimy teraz do poszczególnych
kontratypów.

OBRONA KONIECZNA (art. 25 par 1)



„Nie popełnia przestępstwa kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na
jakiekolwiek dobro chronione prawem.”



Obrona polega na tym, że następuje odparcie zamachu kosztem dobra napastnika. Ta kolizja dóbr która tu
występuje (a jest cechą charakterystyczną dla każdego kontratypu) to kolizja między dobrem napastnika
(które też jest chronione prawem) a tą wartością którą atakował napastnik. W tej kolizji dóbr mamy
zawsze po stronie tego co bronimy do czynienia z pewnym bardziej złożonym dobrem – to nie jest
problem ochrony jakiegoś dobra (np. mienia przed złodziejem który chce nam wyrwać torebkę) tylko
również występując w obronie koniecznej bronimy porządku prawnego, bronimy tego ażeby ktoś nie
dokonywał bezprawnych ataków na dobro prawne.



Kontratyp obrony koniecznej zawiera w sobie dwa zespoły znamion:

o

Znamiona, które opisują sytuację upoważniającą do stosowania obrony koniecznej:



Zamach



Zamach bezpośredni



Zamach bezprawny



Zamach skierowany na jakiekolwiek dobro prawnie chronione

o

Znamiona, które opisują samo zachowanie obronne:

background image

Kontratypy

A. Zoll

59



Odpieranie zamachu



Zachowanie motywowane chęcią odparcia zamachu



Zachowanie konieczne dla obrony dobra prawnego

Zajmijmy się pierwszym zespołem znamion – opisem sytuacji w której usprawiedliwione jest naruszenie
dobra napastnika.



Zamach – pod tym pojęciem musimy rozumieć jakieś zachowanie ze strony drugiej osoby, które stanowi
zagrożenie dla dobra prawnie chronionego.

o

To zachowanie, które nazwiemy zamachem najczęściej będzie działaniem, ale wyjątkowo mogą
być uznane za zamach upoważniający do obrony koniecznej również zaniechania:



Wyobraźmy sobie taką sytuację: do waszego mieszkania przyszedł jakiś człowiek i siedzi u
nas i rozmowa którą prowadzimy zaczyna nas lekko denerwować, sytuacja staje się
nieprzyjemna i w końcu mówimy żeby sobie poszedł, on jednak nie chce – on atakuje
nasz mir domowy, spokój do którego mamy prawo. Dopuszcza się naruszenia miru
domowego poprzez zaniechanie. Czy możemy go siłą wystawić z drzwi naruszając jego
nietykalność cielesną? Każdy z nas powie, że tak.



Weźmy drugi przykład: jest restauracja, czterech dżentelmenów zjadło obfitą i zakrapianą
kolację, przychodzi do płacenia rachunku, a panowie mówią kelnerowi, że tak złego
jedzenia jeszcze nie jedli i nie chcą płacić za rachunek, no to kelner woła ochroniarzy
którzy chwytają za rączki biesiadujących, kelner wyjmuje panom portfel z kieszeni, bierze
tyle ile było należne i oddaje portfel, panowie są wolni, czy jest to dopuszczalne?



Te dwie sytuacje które wyżej opisałem zasadniczo się różnią. W pierwszym przypadku –
wykonać obowiązek którego zaniechał ten napastnik, może tylko on, nikt za niego tego
obowiązku nie jest w stanie wykonać, bo tylko ten kto wlazł do nas może to mieszkanie
opuścić. W tym drugim wypadku już tak nie jest, można inaczej postąpić (zamknąć
restaurację, zawołać policję) – kelner nie był tu upoważniony do takiej samopomocy, ale
właśnie dlatego, że ten obowiązek może być też na inny obowiązek wykonany (np. ktoś
Inny może zapłacić, innymi środkami możemy zmusić tę osobę do zapłacenia, chociażby
na drodze sądowej..), czyli są teoretycznie rzecz biorąc inne możliwości doprowadzenia
do stanu prawnie tolerowanego. Tylko wtedy jest możliwy zamach przez zaniechanie,
jeżeli dany obowiązek mógł być wykonany tylko przez tę osobę, która dopuściła się
zaniechania (przykład 1). Jeżeli może być zrealizowany przez kogo innego/na innej drodze
o wtedy obrona konieczna nie przysługuje (przykład 2).

o

Zamach może pochodzić tylko od człowieka, człowiek ten może posłużyć się też narzędziem, a
także zamachem będzie poszczucie przez napastnika zwierzęciem.



Zamach ma być bezpośredni

(znamię ocenne) – jeżeli z zachowaniem danej osoby wiąże się realne

niebezpieczeństwo dla dobra prawnego, to możemy mówić o bezpośredniości zamachu. Jeżeli mamy tu do
czynienia z takim abstrakcyjnym zagrożeniem to wtedy jeszcze nie można mówić o bezpośredniości. Ten
który zostaje zaatakowany nie musi oczywiście czekać na zniszczenie jego dobra prawnego, wobec tego to
ma być moment w którym niebezpieczeństwo staje się realne. Z drugiej strony nie można stosować
obrony koniecznej profilaktycznie, bo byłoby to zachowaniem bezprawnym. Opisywany jest w polskiej
literaturze przypadek z PRLu – był jakiś sklep spożywczy i z tyłu tego sklepu był magazyn. Kierownik sklepu
stwierdził, że przez małe wąskie okno ktoś wchodził do magazynu i podbierał rzeczy, można było się
zorientować że ze względu na wielkość tego okna najprawdopodobniej było to dziecko. Ale kierownik,
który był mocno zdenerwowany podłączył do parapetu tego okna prąd 220V i młody chłopak 11-letni
został śmiertelnie porażony prądem. – Zoll: tego typu zachowanie jest oczywiście bezprawne. Dzisiaj
zmieniają się czasy i powstaje aktualny problem – sam strzał, czy pewnych środków obrony mojej
własności przed atakiem osób niepowołanych gdzie stosuje się pewne groźby dla tego napastnika w formie
samostrzałów/porażenia prądem itd. To należałoby potraktować jako zachowania, które nie są odpieraniem
bezpośredniego zamachu, bo tego zamachu nie ma. Legalność tego typu sposobów obrony czy damy

background image

Kontratypy

A. Zoll

60

ostrzeżenie przed tym, że tego typu urządzenia mogą być włączony np. jeśli ktoś zbliży się w sposób
niepowołany do drzwi. Nie można tego jednak nazywać obroną konieczną, bo nie jest to odparcie
bezpośredniego zamachu.



Zamach bezprawny – ustawa tutaj nie używa pojęcia, że chodzi o przestępny zamach, ma być bezprawny
a jest to pojęcie szersze, dlatego że upoważnia do stosowania do środków obronnych, wobec osoby, która
nie popełnia przestępstwa z uwagi na brak winy – możemy stosować obronę konieczną wobec
niepoczytalnego czy w stosunku do dziecka. Ta bezprawność oznacza również, że to zachowanie nie musi
realizować w ogóle znamion typu czynu zabronionego w prawie karnym np. naruszenie posiadania – nie
mamy w kodeksie karnym, który by mówił o odpowiedzialności za naruszenie posiadania, ale takie
naruszenie jest zachowaniem bezprawnym i upoważnia do podjęcia zachowań obronnych. Oznacza to, że
bezprawny czyn nie musi być czynem zabronionym ani czynem realizującym znamiona typu czynu
zabronionego pod groźbą kary, ta bezprawność jest ujęta w szerokim znaczeniu – sprzeczność z
jakąkolwiek normą występującą w porządku prawnym, naruszenie jakiejś normy sankcjonowanej, a nie
koniecznie czyn który jest karalny.



Zamach skierowany na jakiekolwiek dobro prawnie chronione – najszersze możliwe ujęcie obrony
koniecznej. Parę lat temu występowano o rozszerzenie prawa do obrony koniecznej. Zoll: nie da się tego
prawa rozszerzyć, bo ona jest zakreślone najszerzej jak tylko można. W wielu państwach europejskich
mamy w tym miejscu znaczne ograniczenia, nie przeciwko każdemu atakowi na jakiekolwiek dobro, ale np.
przy obrazie, naruszeniu czci, nietykalności.

Przechodzimy teraz do opisu działań obronnych.



Odpieranie zamachu – musi polegać na realizacji znamion typu czynu zabronionego (ataku na dobro
napastnika w sposób, który jest opisany w ustawie karnej). Musi być to atak na dobro napastnika. Nie ma
obrony koniecznej wtedy jeżeli chcemy odeprzeć zamach poświęcając dobro osoby trzeciej – taka sytuacja
może być innym kontratypem (stan wyższej konieczności). Nie jest w związku z tym obroną konieczną jak
ktoś kto jest zaatakowany na plantach odwróci się i bierze nogi za pas. Obrona konieczna jest tylko wtedy
gdy atakujemy.



Zachowanie motywowane odparciem zamachu - to działanie obronne (trudno mówić o obronie
przez zaniechanie, Andrzej Wąsek pisał o obronie przez zaniechanie, natomiast prof. Zoll tak daleko
posuniętej wyobraźni nie ma) – działanie to ma być motywowane odparciem zamachu, tzn. że nie będzie
obroną konieczną przypadkowe odparcie zamachu, jeśli sobie nie uświadamiam tego, że w danej chwili jest
dokonywany na mnie zamach, ale ja chciałem zniszczyć dobro tego, który w rzeczywistości zamachu
dokonał. Opisany jest taki stan faktyczny, który był nieświadomą obroną konieczną – w Wiedniu
dokonywany był zamach na bank, gangsterzy skradli pieniądze z banku i z tymi pieniędzmi uciekali
samochodem. Zbliżyli się do skrzyżowania. Prostopadle do nich jechał prywatnym samochodem policjant.
Policjant wymuszając pierwszeństwo wjechał na skrzyżowanie powodując zderzenie z uciekającymi
bandziorami. W tym wypadku zginął jeden z gangsterów a inni odnieśli obrażenia. Policjant został
oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (177 par 2 w przypadku naszego kk). Ale
obrońca w czasie procesu mówi, że policjant odparł bezprawny zamach na mienie, bo powodując ten
wypadek obronił mienie banku, w związku z tym nie mamy tu do czynienia ze spowodowanie wypadku ze
skutkiem śmiertelnym ale z obroną konieczną. Sąd nie dał się na to nabrać i słusznie stwierdził, że aby się
bronić trzeba wiedzieć, że jest się zaatakowanym. Gdyby on np. miał radiostację samochodzie i usłyszał o
napadzie, o tym że jest pościg i oni uciekają tą ulicą i zajechał specjalnie drogę z tymi samymi
konsekwencjami – to byłaby obrona konieczna, natomiast w omawianej sytuacji to nie była żadna obrona
ale wypadek, naruszenie reguł ruchu. Musi być świadomość zamachu i jest to uświadomiona reakcja na
zamach.



Konieczność obrony – „nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej”. Jak mamy
interpretować to pojęcie konieczności? Jeżeli popatrzymy na art. 26 KK to jest inny kontratyp (stan

background image

Kontratypy

A. Zoll

61

wyższej konieczności) – w par 1 jest mowa w ten sposób: „nie popełnia przestępstwa kto działa w celu
uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącemu jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem
jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć.” – przy obronie koniecznej nie ma powiedziane „jeżeli
zamachu nie można uniknąć”, stąd większość autorów interpretuje obronę konieczną w ten sposób, że
możliwość uniknięcia inaczej zamachu nie stanowi warunku działania w obronie koniecznej. Jeżeli mogłeś
uciec przed zamachem, ale nie skorzystałeś z tego tylko zacząłeś się bronić naruszając dobro napastnika to
miałeś do tego prawo. Takie stanowisko jest powszechnie przyjęte, mówi się o tym wręcz, że prawo nie
musi ustępować przed bezprawiem – zostałeś zaatakowany to masz prawo się bronić (naturalne prawo do
obrony). Zoll: to oczywiście trudno podważyć, z tym że może bez przesady, dlatego że my tu mamy do
czynienia z pewną kolizją dóbr i to mogą być bardzo różne dobra co do wartości. Weźmy np. taką
sytuację: ktoś sobie siedzi na ganku we wrześniu, piękne jabłka są na drzewach i wie że ktoś mu przychodzi
do sadu i kradnie jabłka, ponieważ właściciel sadu jest myśliwym, na ganku ma dubeltówkę, widzi chłopaka
który wlazł na drzewo i mu rwie jabłka. Myśliwy jest starszym panem i nie ma szans dogonić złodzieja,
bierze i zestrzeliwuje chłopaka z drzewa. Czy to jest działanie w obronie koniecznej? Wątpliwe. Mamy tu
mocny argument w art. 2 ust 2 litera a Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności:
„Pozbawienie życia nie będzie uznane za sprzeczne z art. 2 ust 1 Konwencji (przepis chroniący życie) jeżeli
nastąpi w wyniku bezwzględnie koniecznego użycia siły w obronie jakiejkolwiek osoby przed bezprawną
przemocą”. Ten przepis mówi nam jedno – jak należy to pojęcie konieczności interpretować, jeżeli obrona
ma polegać na pozbawieniu życia napastnika: wolno ci pozbawić życia napastnika, ale wtedy jeżeli jest to
bezwzględnie konieczne w obronie jakiejkolwiek osoby przed bezprawną przemocą, czyli musi to być – 1.
Atak na osobę, 2. Pozbawienie życia było bezwzględnie konieczne. Często nasze sądy (nie mówiąc o
politykach) zapominają o tym, że kiedyś Polska ratyfikowała Europejską Konwencję Praw Człowieka
(1991r) i zgodnie z konstytucją ten artykuł stoi wyżej w źródłach prawa od przepisów kodeksu karnego i
nie wolno art. 25 par 1 odczytywać w izolacji od art. 2 ust 2 litera a Konwencja – ten przepis Konwencji
wyznacza sposób interpretacji art. 25 par 1 ze względu na art. 92 Konstytucji, który mówi, że umowa
międzynarodowa ratyfikowana w formie ustawy stanowi źródło prawa wyżej stojące od ustaw. Ale to nie
jest tylko problem konieczności obrony – samoistności

o

Stanowisko samoistności obrony koniecznej – zwolennicy jak najszerszego prawa do
obrony koniecznej. Prawo do stosowania obrony koniecznej wynika tylko z tego, że został
dokonany bezprawny zamach.

o

Stanowisko subsydiarności obrony koniecznej – kiedy nie jest konieczne poświęcenie dobra
napastnika to prawo do obrony koniecznej nie przysługuje.

o

Stanowisko umiarkowanej samoistności/subsydiarności obrony koniecznej (Zoll) -
jedni i drudzy zwolennicy powyższych koncepcji nie mają racji. Racja jest pośrodku. Prawo do
obrony koniecznej oparte jest na bezprawnym zamachu, ale to prawo jest ograniczone również
relacją między dobrem zagrożonym a dobrem napastnika, które poświęcamy. W sytuacji jeżeli
mamy poświęcić życie napastnika to wchodzi w grę art. 2 ust 2 lit a EKPCz. W innych wypadkach
trzeba pamiętać o art. 25 par 2, który tutaj warto przeczytać: „w razie przekroczenia granic
obrony koniecznej, w szczególności, gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do
niebezpieczeństwa zamachu(..)” – wtedy nie ma już obrony koniecznej, ale przekroczenie granic
obrony. Co nam wyznacza stopień niebezpieczeństwa zamachu? Przede wszystkim określa nam to
jakie dobro zostało zagrożone zamachem. Przy sposobie obrony musimy brać pod uwagę jakie
dobro tym zamachem zostało zagrożone.



Problem przekroczenia granic obrony koniecznej – skoro obrona konieczna jest kontratypem – to
wszystko co mieści się w ramach obrony koniecznej jest zachowaniem legalnym. Wyłączona jest
bezprawność czynu, a więc zniszczenie dobra napastnika jest zachowaniem usprawiedliwionym i nie
mówimy o bezprawności czynu. Mamy instytucję przekroczenia granic obrony koniecznej, czyli w tej
sytuacji zachowanie broniącego jest już zachowaniem bezprawnym. Jest to o tyle ważne, że w sytuacji
przekroczenia obrony koniecznej, skoro jest to zachowanie bezprawne, prawo do obrony koniecznej może
przysługiwać pierwotnemu napastnikowi. Ta bezprawność może wynikać z dwóch powodów:

background image

Kontratypy

A. Zoll

62

o

Eksces ekstensywny – naruszone zostają ramy czasowe w których przysługuje prawo do
obrony koniecznej:



1 - jeszcze nie było zamachu bezpośredniego, realnego zagrożenia dobra prawnego, czyli
takie dalekie wyprzedzenie zamachu ze strony osoby która potencjalnie dopiero miała
być napadnięta. Trudno tu mówić o przekroczeniu granic skoro jeszcze w ogóle prawo
do obrony koniecznej nie ma.



2 – przekroczenie czasu, który upoważnia do obrony koniecznej (ten eksces w praktyce
częściej spotykany) – kiedy już napastnik zrezygnował z działania, odstąpił od zamachu, a
pierwotnie napadnięty kontynuuje działania obronne, zaczyna na własną rękę wymierzać
sprawiedliwość. Tutaj przekroczenie granic obrony koniecznej. To ma być przekroczenie
granic obrony koniecznej, tzn. to ma być w bezpośrednim związku z zamachem.
Nieporozumieniem jest mówienie o przekroczeniu granic obrony koniecznej jeżeli chodzi
o ten słynny wypadek we Włodawie, kiedy mieliśmy człowieka, który terroryzował dzieci,
recydywista chodzący z tasakiem, ludzie się go bali, dzwonili po policję, policja nie
przyjeżdżała. Ten człowiek w danym momencie nie był już niebezpieczny bo sobie gdzieś
tam poszedł, ale kilku panów ze wsi go dopadło i zatłukło kijami – to nie jest żadne
działanie w ramach przekroczenie granic obrony koniecznej tylko.. powstrzymam się od
ocenienia tego zamachu bo nie było prawomocnego wyroku.

o

Eksces intensywny – sposób obrony jest nieproporcjonalny do niebezpieczeństwa zamachu. To
może być problem relacji dóbr ale i samego sposoby-technicznego sposobu atakowania dobra
napastnika. Pamiętać trzeba jednakże o tym, że obrona konieczna ma służyć odparciu zamachu,
czyli broniący się ma uzyskać przewagę nad napastnikiem – i to jest dopuszczalne, konieczne więc,
tu nie chodzi o to żeby była równowaga siły napastnika z siłą broniącego się – jest takie fatalne
orzeczenie SN sprzed kilkunastu lat, gdzie ktoś został zaatakowany przez bandziorów na ulicy, ci
działali gołymi rękoma, pobili go, przewrócił się na ziemie i zaczęli go kopać. On chwycił cegłę,
która była gdzieś pod jego ręką, podniósł się i uderzył jednego z nich w głowę – czaszka pękła i
skończyło się zejściem śmiertelnym – SN: skoro tamci byli z gołymi rękoma to użycie cegły było
przekroczeniem sposobu obrony w stosunku do niebezpieczeństwa zamachu. Zoll: orzeczenie
będące nieporozumieniem. On musiał uzyskać przewagę, posłużyć się narzędziem, które by
dawało mu szansę obrony przed kilkoma napastnikami. Jeżeli miałby w kieszeni nóż czy pistolet i
go użył tak samo byłby usprawiedliwiony. Chodzi o co innego: jeżeli mogłeś ten zamach odeprzeć
łagodniejszymi środkami i mogłeś to zrobić, a posłużyłeś się takim środkiem drastycznym to wtedy
jest to przekroczenie granic. Jeżeli mogłeś strzelać w nogi a strzeliłeś w klatkę piersiową – można
to w pewnych sytuacjach potraktować za sposób obrony który nie był adekwatny do
niebezpieczeństwa zamachu.

o

Konsekwencją przekroczenia granic obrony koniecznej jest to, że mamy do czynienia z
czynem bezprawnym i karalnym, ale sąd może tę sytuację uwzględnić jako podstawę do
nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpić od wymierzenia kary. Art. 25 par 3 idzie
jeszcze dalej i mówi, że jeżeli mamy do czynienia z przekroczeniem granic obrony koniecznej w
wyniku strachu lub wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu to sąd odstępuje od
wymierzenia kary (obowiązek sądu). Ten przepis par 3 został dodany w Sejmie w ostatniej fazie
prac nad kodeksem karnym i trzeba powiedzieć, że jest to przepis mocno kontrowersyjny, bo tu
mamy od strony dogmatycznej pewne nieporozumienie: mamy przestępstwo (przekroczenie
granic obrony koniecznej – czyn bezprawny, karalny), ale przestępstwo za które sąd nie może
wymierzyć kary. To jest jedyny wypadek w KK, że mamy do czynienia z przestępstwem, za które
nie wolno sądowi wymierzyć karę. Zoll: lepiej byłoby gdyby powiedzieć: „nie popełnia
przestępstwa/brak jest winy jeżeli był to wynik strachu czy tych usprawiedliwiających silne
wzburzenie okolicznościami zamachu. Trzeba powiedzieć konsekwentnie, że zachodzi brak
przestępstwa jeżeli takie okoliczności wystąpią, czyli na zasadzie braku winy wyłączamy
odpowiedzialność karną. To co zrobiono w tym przepisie jest jakimś nieporozumieniem. Rozsądny
sąd w paragrafie drugim może też odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli uzna, że mamy taką
sytuację, która w dużym stopniu usprawiedliwia sprawcę tego naruszenia dobra napastnika, że

background image

Kontratypy

A. Zoll

63

mimo przekroczenia granic obrony koniecznej nie należy pociągnąć do odpowiedzialności – może
to zrobić na podstawie drugiego i najbardziej prof. Zoll by się cieszył gdyby paragraf 3 w ogóle
zniknął, a jeżeli ma zostać to raczej z takim początkiem: „nie popełnia przestępstwa” i byłaby to
okoliczność wyłączająca winę.


05.01.09

WYKŁAD 11

Temat: Kontratypy cz 2.

STAN WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI

(art. 26)



Charakter prawny tej instytucji jest niejednolity.

o

Paragraf 1 określa kontratyp – „nie popełnia przestępstwa kto działa w celu uchylenia
bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącemu jakiemukolwiek dobru chronionego prawem, jeżeli
niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość wyższą
od ratowanego” – okoliczność wyłączająca bezprawność czynu

o

Paragraf 2 określa sytuację, w której relacja między dobrem poświęconym i dobrem ratowanym
przez osobę działającą w stanie wyższej konieczności wygląda nieco inaczej, dlatego że w wypadku
paragrafu 2 te dobra bądź są równej wartości bądź dobro poświęcone jest nawet wartości wyższej
od dobra ratowanego, ale w stopniu nieoczywistym – okoliczność wyłączająca winę. Sprawca
takiego czynu działa bezprawnie, można powiedzieć, że czyn w takim wypadku jest właściwie
czynem nagannym, ale jedynie ze względu na sytuację motywacyjną, że sprawca działał celem
uchylenia niebezpieczeństwa grożącemu dobru prawnemu wyłączamy winę.

o

Skoncentrujemy się na stanie wyższej konieczności jako okoliczności wyłączającej bezprawność,
bo o kontratypach obecnie mówimy.



Znamiona stanu wyższej konieczności możemy podzielić na znamiona, które:

o

Znamiona określające sytuację w jakiej działa osoba w warunkach kontratypu



Niebezpieczeństwo



Bezpośredniość niebezpieczeństwa

o

Znamiona określająca cechy działania w kontratypie:



Subsydiarność stanu wyższej konieczności



Poświęcenie dobra chronionego prawem



Proporcjonalność dóbr



Działanie w celu uchylenia niebezpieczeństwa



W ramach obrony koniecznej znamieniem był zamach, który ma być bezpośredni, natomiast przy stanie
wyższej konieczności mamy znamię niebezpieczeństwa, które ma być bezpośrednie.

o

Pojęcie niebezpieczeństwa jest pojęciem szerszym od pojęcia zamachu. Każdy zamach rodzi
niebezpieczeństwo dla dobra prawnego, ale niebezpieczeństwo niekoniecznie musi być zamachem,
z tego względu, że zamach musi być zachowaniem człowieka, natomiast niebezpieczeństwo
niekoniecznie – może to być zachowanie człowieka, ale też sił przyrody czy zwierzęcia. Stąd
ustawodawca także nie używa pojęcia bezprawności – nie da się ataku nieprzyjaźnie nastawionego
Burka zakwalifikować jako zachowanie bezprawne, to może być zdarzenie, które rodzi
niebezpieczeństwo dla naszych spodni czy integralności cielesnej, ale nie jest to zachowanie
bezprawne, możemy je tylko kwalifikować w kategoriach bezpośredniego czy niebezpośredniego
niebezpieczeństwa.

o

Jak odróżnić stan wyższej konieczności od obrony koniecznej w tych wypadkach, w których
niebezpieczeństwo wynika z zachowania człowieka (jest zamachem)? Przy obronie koniecznej ten,
który się broni atakuje dobro napastnika i tylko jego dobro. Przy stanie wyższej konieczności ten,

background image

Kontratypy

A. Zoll

64

który odpiera niebezpieczeństwo w wypadku zamachu, odpiera ten zamach kosztem osoby
trzeciej, jeżeli np. ktoś dokonuje na drugą osobę zamachu i ta osoba mając pod ręką jakiś
przedmiot o wartości materialnej, tym przedmiotem wali napastnika w głowę niszcząc ten
przedmiot, to w stosunku do głowy napastnika mamy do czynienia z działaniem w obronie
koniecznej – odparliśmy zamach kosztem dobra napastnika, natomiast w stosunku do mienia,
które przy okazji zetknięcia z głową uległo zniszczeniu będzie to działanie w stanie wyższej
konieczności. Zawsze tutaj w takim wypadku, jeżeli mamy do czynienia z odpieraniem też
zamachu, czyli ze zlaniem się tych dwóch sytuacji kontratypowych – ze stanem wyższej
konieczności mamy wobec dobra stanowiącego własność (dzierżenie) obrona będzie osoba
trzecia, np. jeśli przed zamachem jakiejś osoby zasłonimy się drugą osobą to w stosunku do tej
drugiej osoby może być nasze działanie zakwalifikowane jako stan wyższej konieczności.



Bezpośredniość niebezpieczeństwa – pojawiają się te same problemy, które mieliśmy przy obronie
koniecznej. Mamy sytuację niebezpieczną, gdy to niebezpieczeństwo się aktualizuje. Może powstać pewien
problem czy do działania w stanie wyższej konieczności upoważnia tylko nagłe zaktualizowanie się
niebezpieczeństwa czy może to być sytuacja narastająca i przy przekroczeniu pewnego pułapu powiemy, że
mamy do czynienia z bezpośrednim niebezpieczeństwem? Taka sytuacja jest możliwa, np. rozwój choroby
może powodować, że w pewnym momencie zaczyna się działać będąc w stanie wyższej konieczności z
uwagi na bezpośredniość niebezpieczeństwa. Przy stanie wyższej konieczności nie mamy wątpliwości co do
subsydiarności tego kontratypu. Na gruncie obrony koniecznej samoistność (dokonanie zamachu stwarza
sytuację kontratypową) czy subsydiarność (zamachu nie dało się uniknąć)? Polska doktryna stoi na
stanowisku samoistności obrony koniecznej z wyjątkami (art. 2 ust 2 lit a EKPCz – subsydiarność co do
umyślnego pozbawienia życia napastnika w obronie koniecznej). W stanie wyższej konieczności tego
problemu nie ma, bo w wprost ustawa w art. 26 par 1 stwierdza, że likwidacja tego nie bezpieczeństwa
musiała być konieczna dla ochrony dobra (nie było innego sposobu uniknięcia tego niebezpieczeństwa jak
poświęcenia dobra, które kolidowało z dobrem dla nas ważnym).



Nie będziemy mogli się powoływać na stan wyższej konieczności w takich sytuacjach, kiedy
poświęcenie kolidującego z drugim dobrem dobra, przekreśliłoby praktycznie ochronę
prawną takiego dobra. Np. taką sytuacją kiedy często zachodzą kolizje dóbr, jest sytuacja lekarza, który
ma dokonać jakiegoś zabiegu, a pacjent nie wyraża mu zgody. Można stanąć na stanowisku, że lekarz tą
kolizję powinien rozwiązać w jeden sposób – ratując życie kosztem wolności pacjenta. Jeżeli tak będziemy
interpretowali przepisy o stanie wyższej konieczności to w ogóle prawo samostanowienia pacjenta zostaje
przekreślone. Art. 192 par 1 KK mówi właśnie o odpowiedzialności karnej za dokonanie zabiegu bez zgody
pacjenta. Nie da się więc w ten szeroki sposób interpretować stanu wyższej konieczności. Jeżeli
ustawodawca w szczególnych przepisach daje warunek poświęcenia drugiego dobra wchodzącego w kolizję
z dobrem drugim, wtedy nie będziemy mogli zastosować przepisów o stanie wyższej konieczności, dlatego
np. nie może lekarz, który ma do czynienia z ofiarą wypadku i przy ofierze znajduje tzw. testament życia,
gdzie osoba ranna w wypadku wcześniej stwierdziła, że w sytuacji w której straci przytomność, nie zgadza
się na to, aby zastosowano wobec niej transfuzję krwi (często w przypadku Świadków Jehowy), wtedy taki
testament życia wiąże lekarza.



Sprawca ma działać celem uniknięcia niebezpieczeństwa dla dobra prawnego – podobnie jak w
przypadku obrony koniecznej konieczność motywowania odparcia zamachu



Proporcjonalność dóbr – pozwala nam to odróżnić stan wyższej konieczności jako kontratyp od stanu
wyższej konieczności jako okoliczność wyłączająca winę. Przy obronie koniecznej ten problem też
występuje, ale nie tak zostaje ujęty jak przy stanie wyższej konieczności. Przy obronie koniecznej z art. 25
par 2 możemy wywnioskować, że sposób obrony ma być adekwatny do niebezpieczeństwa zamachu.
Oczywiście poprzez niebezpieczeństwo zamachu rozumiemy nie tylko sposób/intensywność zamachu, ale
także to przeciwko jakiemu dobru prawnemu jest skierowany zamach, np. jeżeli ktoś kradnie jabłka z
drzewa to strzelanie do takiej osoby (a były takie wypadki) nie będzie mogło być uznane za obronę

background image

Kontratypy

A. Zoll

65

konieczną. Natomiast przy stanie wyższej konieczności sprawa jest jednoznacznie przez ustawę ustalona –
kontratyp jest tylko wtedy, jeżeli z punktu widzenia społecznego opłaca się tak działać jak działa sprawca
tzn. poświęca dobra niższej wartości ratując dobro wyższej wartości – ten bilans społecznie jest korzystny,
mamy sytuację konfliktu 2 dóbr i nie da się uratować obu, trzeba więc wybrać które dobro ma być
poświęcone, jeżeli sprawca:

o

poświęci dobro mniejszej wartości – działa legalnie

o

poświęci dobro równej wartości lub wartości wyższej – zachowanie bezprawne, np. ratowanie
swojego życia kosztem życia drugiej osoby będzie zachowaniem bezprawnym, będzie oceniane w
ramach paragrafu 2 (okoliczność wyłączająca zawinienie).



Czy prawo do działania w stanie wyższej konieczności przysługuje osobie która sama
sprowadziła stan niebezpieczeństwa? Np. w jakimś magazynie są kołdry, koce i tego typu rzeczy i jest
ochotnik, który ma za zadanie zespawać elementy metalu i on postępując nieostrożnie przy tym spawaniu
powoduje pożar i zapalenie się tych rzeczy w magazynie. On bierze tą kołdrę która leży i za jej pomocą
dusi ten pożar niszcząc przy okazji oczywiście kołdrę. Czy on popełnił przestępstwo? To narażenie na
niebezpieczeństwo pożaru (art. 163) czy przestępstwo zniszczenia mienia (art. 288). To zniszczenie mienia
miało miejsce umyślnie, bo chciał zdławić nią pożar. W tej sytuacji przyjmiemy pogląd, że sprawca będzie
odpowiadał za nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru (art. 163 par 2). Nie może natomiast
odpowiadać za przestępstwo z art. 288 – to było objęte stanem wyższej konieczności. Inny ciekawy
wypadek: była kobieta, która uległa wypadkowi, miała zmiażdżoną miednicę, poskładano ją i po kilku latach
zaszła w ciąże, zgłosiła się do ordynatora miejscowego szpitala, który stwierdził, że ze względu na tę
kontuzję którą wcześniej odniosła nie będzie mogła urodzić dziecka siłami natury tylko konieczne będzie
cesarskie cięcie. Ona wyraziła na to zgodę i wszystko zostało przygotowane. W momencie gdy nadszedł
czas porodu ona zgłosiła się do lekarza. Z niewyjaśnionych powodów lekarz zdecydował się jednak na to,
żeby ona urodziła dziecko sama, uznał że jest to możliwe i nie wykonał cesarskiego cięcia. W trakcie
porodu okazało się, że jednak nie jest w stanie tego dziecka urodzić i żeby uratować życie tej kobiety
lekarz zabił dziecko rodzące się. :< Powstał problem za co ten lekarz ma odpowiadać: jest niewątpliwie
popełniony przez niego błąd sztuki w momencie, w którym zdecydował, że nie będzie przeprowadzał
zabiegu cesarskiego cięcia, czyli to on spowodował niebezpieczeństwo dla życia matki/dziecka. Chcąc
uchylić niebezpieczeństwo grożące życiu matki poświęca dziecko – stan wyższej konieczności (z paragrafu 2
– dobra są równej wartości). Moment zawinienia na przedpolu czynu zabronionego – doprowadzenie do
sytuacji niebezpiecznej. W tym wypadku on nie może odpowiadać za umyślne zabicie dziecka, dlatego że
ratował życie kobiety, ale będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, przez ten błąd
który popełnił decydując się że nie będzie przeprowadzanego cesarskiego dziecka. Reasumując:
spowodowanie sytuacji niebezpiecznej, inaczej niż w szeregu ustawodawstwach (np. Niemcy), nie wyłącza
praw do działania w stanie wyższej konieczności, bo źródło tego niebezpieczeństwa w polskim prawie
karnym nie jest określone.



Przekroczenie granic stanu wyższej konieczności:

o

ze względu na to że sytuacja która miała miejsce nie charakteryzowała się jeszcze
bezpośredniością niebezpieczeństwa

o

niebezpieczeństwo minęło (przestało być bezpośrednie) – to pokrywa się z takim wypadkiem,
kiedy można było na innej drodze uniknąć niebezpieczeństwa, niż przez poświęcenie dobra, które
zostało poświęcone (subsydiarność stanu wyższej konieczności)

o

proporcje nie będą zachowane – poświęcone dobro wyższej wartości niż dobro ratowane i to w
sposób, który nawet nie obejmuje sytuację, która wyłącza nam winę.



Ograniczenie podmiotowe – na działanie w stanie wyższej konieczności nie kontratypowe tylko to
wyłączające winę (par 2) nie może się powołać ten, kto miał szczególny obowiązek ochrony dobra
prawnego, które w danej sytuacji miałby poświęcić, np. lekarz nie może powiedzieć w ten sposób, że nie
zbadał pacjenta bo mógłby się zarazić, dlatego nie może się powołać na stan wyższej konieczności. To nie

background image

Kontratypy

A. Zoll

66

dotyczy to natomiast sytuacji z paragrafu 1, w której też osoba szczególnie zobowiązana musiałaby
poświęcić dobro wyższej wartości od tego dobra które ma podlegać ochronie.



Od stanu wyższej konieczności odróżnić należy sytuację tzw. kolizji obowiązków – wypadek, w którym
jednocześnie dana osoba ma do wykonania kilka obowiązków prawnych, które wzajemnie się wykluczają.
Ma np. ratować jednego pacjenta w sytuacji gdy czeka kilku następnych na natychmiastowe udzielenie
pomocy i wiadomo, że ten człowiek nie jest w stanie wykonać wszystkich obowiązków – w tej kolizji
obowiązków ustawa nakazuje odpowiednie stosowanie przepisów o stanie wyższej konieczności. To
odpowiednie stosowanie może oznaczyć tyle, że w sytuacji, w której mamy do czynienia z różną wartością
dóbr prawnych to należy ratować to dobro, które ma wyższą wartość od dobra, które ma wartość niższą,
ale w praktyce najczęściej będzie sytuacja taka, że w tej kolizji obowiązków znajdzie się lekarz i ma do
czynienia z obowiązkiem ratowania kilku pacjentów – przyjmiemy, że to odpowiednie stosowanie będzie
oznaczało, że mimo równej wartości życia pacjentów to wyłączona zostanie bezprawność. Będą to jednak
sytuacje najczęściej dramatyczne typu kilka osób rannych w wypadku i przyjeżdża karetka – kogo ma lekarz
wybrać? Życie nie może być różnicowane co do wartości – lekarz ma się kierować szansą skuteczności
udzielenia pomocy, tzn. ma przede wszystkim udzielać pomocy tym, którzy mają większe szanse do
przeżycia, a nie kierować się np. wiekiem czy wykształceniem.



Ze stanem wyższej konieczności musimy uważać, żeby nie wyłączać za pomocą tego kontratypu jakichś
wartości które są prawnie chronione, a które przy powołaniu na stan wyższej konieczności utraciłyby w
ogóle prawo do ochrony (tak jak podawany przykład samostanowienia pacjenta, w sytuacji w której lekarz
powoływałby się na wyższą wartość zdrowia lub życia ludzkiego)

Eksperyment nowatorski (art. 27)



Kontratyp eksperymentu nowatorskiego - naukowego, poznawczego, medycznego, technicznego lub
ekonomicznego



Warunki przeprowadzenia eksperymentu:

o

Spodziewana korzyść ma istotne znaczenie poznawcze, medyczne lub gospodarcze

o

Oczekiwanie jej osiągnięcia, celowość i sposób przeprowadzenia eksperymentu są zasadne w
świetle aktualnego stanu wiedzy



Ten eksperyment określony w art. 27 ma charakter kontratypu w odróżnieniu od tzw. ryzyka dnia
codziennego. Przedmiot art. 27 często nazywa się też dopuszczalnym ryzykiem nowatorskim. Musimy tu
odróżnić eksperyment nowatorki/ryzyko nowatorskie od ryzyka dnia codziennego.

o

Ryzyko dnia codziennego – wiąże się z pewnym stopniem zagrożenia dla dobra prawnego. Jeżeli
postępujemy zgodnie z regułami przyjętymi w relacji z danym dobrem prawnym to to ryzyko jest
dopuszczalne na tyle w zasadzie, że nie mamy tu realizacji znamion typu czynu zabronionego.
Ryzyko dnia codziennego nie jest kontratypem – jest sytuacją, w której zachowanie człowieka jest
adekwatne z punktu widzenia społecznych norm i brak jest naruszenia normy sankcjonowanej,
brak czynu zabronionego.

o

Eksperyment nowatorski – cechą charakterystyczna tego eksperymentu jest naruszenie normy
postępowania, ponieważ ten eksperyment ma wykazać, że dotychczas przyjęte reguły
postępowania są na jakimś odcinku niewłaściwe, że trzeba je zmienić. Eksperyment badawczy np.
w zakresie medycy ma wykazać, że stosowany dzisiaj lek jest niewłaściwy, że należy wprowadzić
lepszy środek. Ten moment, w którym postępujemy wobec pacjenta niezgodnie z dotychczas
obowiązującymi regułami po to, żeby wykazać wyższość nowej metody jest tą fazą
eksperymentowania, w której następuje naruszenie pewnych obowiązujących reguł i
usprawiedliwiamy to naruszenie właśnie w imię postępu, po to, ażeby w przyszłości uzyskiwać
bardziej skuteczne metody. Eksperyment medyczny został wymieniony w art. 27, ale zgodnie z
paragrafem 3 art. 27 – zasadność i warunki dopuszczalności eksperymentu medycznego określa
ustawa: jest taka ustawa z 6 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty – art. 4 tej
ustawy został poświęcony regulacji eksperymentu leczniczego i badawczego (bo eksperyment

background image

Kontratypy

A. Zoll

67

medyczny na takie dwa rodzaje się dzieli) – zresztą są to jedne z najgorszych z punktu widzenia
legislacyjnego przepisów, bo trudno jest oddzielić kiedy jest eksperyment medyczny a kiedy
badawczy.



Art. 27 par 2 – warunki przeprowadzenia eksperymentu:

o

Konstytucja wymaga przy eksperymencie naukowym zgody osoby, która uczestniczy w danym
eksperymencie, której dobro w trakcie eksperymentu może zostać naruszone.

o

Czy w ogóle mogą być przedmiotem eksperymentu np. dzieci, płód, kobieta w ciąży, skoro te
osoby nie mogą np. wyrazić zgody? Jest to problem trudny z tego względu, że lekarze krzyczą, że
nie da się czasami niektórych badań przeprowadzić na przedmiotach zastępczych – musi być np.
przeprowadzany na dzieciach bo później im ma służyć. Zoll: tutaj te problemy konstytucja chyba w
sposób zbyt radykalny sformułowała zakaz stosowania eksperymentu wobec osób, które nie mogą
wyrazić zgodę – powinno się wprowadzić możliwość wyrażenia zgody zastępczej przez sąd czy
przez przedstawiciela ustawowego (za dziecko czy niepoczytalnego).

Dopuszczalna krytyka (art. 213 par 2)



Kontratyp, który pod pewnymi warunkami uchyla bezprawność pomówienie innej osoby o pewne
postępowanie czy właściwości, które mogą poniżyć taką osobę w opinii publicznej. Wyłącza bezprawność
zachowań opisanych w art. 212 KK, art. 213 par 2 jest takim kontratypem, który stanowi, że: „nie popełnia
przestępstwa, kto publicznie podnosi lub rozważa prawdziwy zarzut służący społecznie uzasadnionego
interesu”. Tutaj mamy pewne ograniczenia, które chronić mają życie prywatne, a więc zarzut, który
dotyczyłby życia prywatnego czy rodzinnego - prawdziwość takiego zarzutu nie może być udowodniona,
chyba że został podniesiony w ochronie małoletniego przed demoralizacją, w ochronie życia lub zdrowia
człowieka.


Kontratypy pozakodeksowe



Powyżej rozważaliśmy kontratypy określone w kodeksie karnym. Możemy mieć jeszcze kontratypy
określone w innych ustawach karnych jak i kontratypy pozakodeksowe (nieokreślone w prawie karnym),
np. wynikające z dozwoleń w prawie cywilnym: jeżeli coś jest dozwolone w prawie cywilnym to nie może
być zakazane w prawie karnym. Prawo karne ma chronić to co chroni prawo cywilne.



Przenosimy się na grunt typu czynu zabronionego i chodzi nam u sytuację, gdy wyłączona jest karalność ze
względu na de kompletację znamion typu czynu zabronionego, w szczególności chodzi o brak w stronie
podmiotowej czynu zabronionego. Mówiliśmy już o tym, że jeżeli mamy znamiona typu czynu zabronionego
to wyróżniamy znamiona, które nam opisują nam jakąś sytuację rzeczywistą (znamiona przedmiotowe) i
znamiona, które określają nam stosunek psychiczny sprawcy do czynu (znamiona podmiotowe). W każdym
typie ten stosunek sprawcy do realizowanego przez niego czynu jest określony. Nie znajdziemy tego
określenia najczęściej w części szczególnej, ale wynika ona z zasady, że zbrodnia może być popełniona tylko
umyślnie, występek także nieumyślnie jeżeli ustawa tak stanowi.



Art. 28 mówi nam o błędzie co do znamion typu czynu zabronionego



Błąd – różnica, która zachodzi między stanem świadomości, a stanem rzeczywistym, który w tej
świadomości się odbija. Ta różnica może być rozpatrywana w dwóch aspektach:

BŁĄD CO DO ZNAMION

background image

Kontratypy

A. Zoll

68

o

Nieświadomość - w jakimś w wycinku rzeczywistości, który nas interesuje, jakiś element tego
odcinka nie odbił się w świadomości sprawcy (nie został spostrzeżony) – w świadomości sprawcy
jest pewien deficyt.

o

Urojenie – w świadomości jest coś więcej, coś zostało odebrane czegoś w rzeczywistości nie
było.

o

W obu stanach zachodzi różnicą między stanem rzeczywistości a świadomości. Mówiąc o błędzie
na gruncie prawa karnego (a w szczególności art. 28 KK) musimy pamiętać, że chodzi nam o
wycinek rzeczywistości określony znamionami – znamiona nam wyznaczają to pole, które nas
będzie interesowało. Przecież nigdy żaden człowiek nie ma pełnej świadomości rzeczywistości, w
której żyje. Wobec tego dla naszych badań musimy zawęzić pole które nas interesuje, a z punktu
widzenia odpowiedzialności karnej interesuje nas realizacja znamion typu czynu zabronionego –
jak ta rzeczywistość opisana znamionami typu czynu zabronionego odbiła się w świadomości
sprawcy.



Każdy błąd polega jednocześnie na nieświadomości i na urojeniu, w zależności od tego z jakiego punktu
patrzymy na tę różnice. Podręcznikowy przykład: na polowaniu myśliwy widzi, że coś rusza się w krzakach,
wobec tego strzela sądząc, że był to dzik, a był to jednak gajowy. Analizujemy ten wypadek z punktu
widzenia błędu.

o

Urojenie (z punktu widzenia dzika) – sprawca sobie uroił, że to jest dzik, a nie gajowy

o

Nieświadomość (z punktu widzenia gajowego)

o

Nas zawsze będzie interesowało dla ustalenia odpowiedzialności karnej tylko jeden aspekt: albo
nieświadomość albo urojenie. Cała sztuka polega na tym, żebyśmy właściwie wybrali ten aspekt,
który nas będzie interesował. Jeżeli zostaniemy przy tym przykładzie, to opis rzeczywistości z
punktu widzenia znamion typu czynu zabronionego jest następujący: został pozbawiony życia
człowiek – to jest element, który opisany jest znamionami typu czynu zabronionego. Teraz
musimy zobaczyć te znamiona pozbawienia życia człowieka znalazły odbicie w świadomości
sprawcy – czy on uświadamiał sobie, że pozbawia życia człowieka. – dochodzimy, że nie miał takiej
świadomości, dlatego w tym wypadku interesuje nas to, że nie uświadamiał sobie, że tam jest
człowiek, a nie to, że uroił sobie czy tam stał dzik – miała tu miejsce nieświadomość znamion typu
czynu zabronionego prowadząca do wyłączenia umyślności i odpowiedzialności za umyślne
pozbawienie życia człowieka.

o

Możemy mieć też sytuacje inne, wyobraźmy sobie taki wypadek, gdy jest młody człowiek mający
bogatego dziadka i dziadek żyje sobie długo, wobec czego wnuczek postanawia przyśpieszyć
dojście do spadku = zabić dziadka. W tym celu udaje się do sypialni dziadka z siekierą i siekał w
dziadka. Okazało się, że dziadek zmarł naturalnie kilka godzin wcześniej. W jego świadomości był
taki obraz, że pozbawia życia człowieka, w rzeczywistości atakował zwłoki. Ważne jest dla nas to,
że w jego świadomości odbija się znamię, czyli tu jest istotne urojenie – on sobie uroił, że to jest
żyjący dziadek. Tutaj dla odpowiedzialności karnej będzie dla nas ważne urojenie. Ta sytuacja
będzie rozstrzygana przez art. 13 par 2 (usiłowanie nieudolne).

o

Ważny jest tu podział znamion typu czynu zabronionego na znamiona pozytywne i negatywne –
każdy element rzeczywistości można opisać przez wskazanie pewnych cech które mają wystąpić
oraz takie które nie mają mieć miejsca, tak samo jest w przypadku opisania znamion typu czynu
zabronionego. Ustawodawca najczęściej posługuje się znamionami pozytywnymi (pokazując co ma
nastąpić żeby zrealizowane zostały znamiona typu czynu zabronionego, jakie cechy czyn ma
posiadać), ale także aby oddać zawartość kryminalną czynu znamionami negatywnymi (wskazać na
brak cech np. wbrew zgody coś zrobił). Różnica między wycinkiem rzeczywistości opisanym
znamionami a świadomością zależeć będzie od tego czy mamy do czynienia ze znamionami
pozytywnymi czy negatywnymi. Prawidłowość jest taka, że te same konsekwencje są w wypadku
nieświadomości znamion pozytywnych co urojenia znamienia negatywnego i urojenie znamion
pozytywnych co nieświadomość znamienia negatywnego – zasada odwrotności błędu. Jak to się
ma do konsekwencji prawnych? Błąd o którym mówi art. 28 par 1 jest to błąd w którym sprawca
nie ma świadomości znamienia pozytywnego lub uroił sobie znamię negatywne (np. sądzi że działa

background image

Kontratypy

A. Zoll

69

zgodą osoby upoważnionej), natomiast art. 13 par 2 dotyczy sytuacji kiedy mamy nieświadomość
znamion pozytywnych (tego że to już nie jest dziadek) lub urojenie znamienia negatywnego.



Przedmiotem błędu – mogą być znamiona typu podstawowego, ale też typu kwalifikowanego czy
uprzywilejowanego.

o

Art. 28 par 1 odnosi się do znamion określających nam typ podstawowy (zasadniczy). Jeżeli
sprawca nie ma świadomości znamienia pozytywnego lub uroił sobie znamię negatywne nie może
odpowiadać za czyn charakteryzujący się umyślnością, czyli odpada odpowiedzialność za
przestępstwo umyślne. Zdekompletowane zostają znamiona strony podmiotowej – ten czyn nie
jest popełniony umyślnie. Czy może odpowiadać za czyn zrealizowany nieumyślnie to zależy od
tego czy ustawodawca taki typ przewiduje (występek można popełnić nieumyślnie jeżeli ustawa
tak stanowi) – 80% typów czynów zabronionych to typy charakteryzujące się umyślnością. Zasadą
jest, że błąd co do znamion wyłączy w ogóle odpowiedzialność karną, a tylko wtedy jeżeli ustawa
przewiduje typ nieumyślny możemy rozpatrywać odpowiedzialność zap przestępstwo nieumyślne.

o

Jeżeli przedmiotem błędu jest znamię kwalifikujące typ czynu zabronionego. Typy
kwalifikowane dzielą się na 2 grupy: typy kwalifikowane przez okoliczność i typy kwalifikowane
przez następstwo:



Typ kwalifikowany przez okoliczność – art. 178 (spowodowanie wypadku drogowego
przez osobę prowadzącą samochód w stanie nietrzeźwości) – ten stan nietrzeźwości jest
okolicznością tutaj. Ażeby móc odpowiadać za umyślny typ kwalifikowany konieczna jest
zgodność stanu rzeczywistego ze świadomością – ten element kwalifikujący musi się
odbyć w świadomości sprawcy.



Typ kwalifikowany przez następstwo – art. 9 par 3 – odpowiada za typ
charakteryzujący się następstwem zwiększającym odpowiedzialność karną ten, kto
następstwo to przewidywał lub mógł przewidzieć – możliwość odpowiedzialności za typ
kwalifikowany przez następstwo w sytuacji, w której ten element kwalifikujący nie był
przez sprawcę uświadomiony, ale mógł być (sprawca przy natężeniu uwagi mógł
przewidzieć to, że dokonuje czynu kwalifikowanego przez następstwo)

o

Wyjątek od reguły w Art. 28 par 2 – kwalifikacja odnosząca się do typu uprzywilejowanego:
„odpowiada na podstawie przepisu przewidującego łagodniejszą odpowiedzialność (typ
uprzywilejowany) sprawca, który dopuszcza się czynu w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu,
że zachodzi okoliczność stanowiąca znamię typu czynu zabronionego, od której taka łagodniejsza
odpowiedzialność zależy”. Np. zabójstwo eutanatyczne - sprawca działa ze współczuciem do tej
osoby i na jej żądanie. Może się tak zdarzyć, że on działał ze współczucia, ale uroił sobie, że tamten
żąda – urojenie sobie tego elementu, który prowadzi do uprzywilejowanego typu: sprawca działał
w przekonaniu, że realizuje znamiona typu uprzywilejowanego, no i dochodzimy do wniosku, że to
naprawdę nie było w żaden sposób usprawiedliwione, że on taki błąd popełnił – zgodnie z art. 28
par 2 – mamy pociągnąć go do odpowiedzialności za przestępstwo umyślne typu zasadniczego
(art. 148 par 1) mimo, że on sądził to jest człowiek żądający pozbawienia go życia (czyli przedmiot
ochrony nie z art. 148 par 1 tylko z art. 150) – błąd sprawcy, ale błąd który nie wyłączy
odpowiedzialności za przestępstwo umyślne – to jest wyjątek, art. 28 par 2 przyjmuje
odpowiedzialność za typ zasadniczy charakteryzujący się umyślnością mimo, że co do tego
elementu prowadzącego do uprzywilejowania mieliśmy do czynienia z błędem w postaci
przekonania, że taki element uprzywilejowujący występuje.



To tyle na temat błędu co do znamion typu czynu zabronionego. Będziemy mówili o błędzie w 2 aspektach

o

Co do oceny prawnej – kiedy przedmiotem jest ocena prawna (art. 30)

o

Co do wystąpienia kontratypu i co do okoliczności wyłączającej winę (art. 29)



Przechodzimy w kolejną strukturę przestępstwa – do okoliczności wyłączających winę. Pominąłem ten
element o którym mówiliśmy – karygodność czynu. Okolicznością, która dekompletuje strukturę
przestępstwa z punktu widzenia karygodności jest znikomy stopień społecznej szkodliwości (art. 1 par 2).

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

70

Błąd co do oceny prawnej czynu (art. 30)



Wracając do art. 9 – „Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie jeżeli sprawca ma zamiar jego
popełnienia.” To słowo „jego popełnienia” do czego się odnosi – do tego, że to ma być czyn zabroniony
czy w ogóle czyn, który popełnia sprawca i chce taki czyn popełnić , natomiast czy taki czyn jest zabroniony
czy nie to jest problem ustawodawcy, a nie zamiaru sprawcy (każdy złodziej by chciał żeby kradzież nie była
karalna), dlatego nie możemy tak rozumieć „sprawca chce popełnić czyn zabroniony”, że zamiarem jego
objęta jest kwalifikacja czynu.



Ale nie zawsze w ten sposób odczytywano artykuł charakteryzujący umyślny czyn zabroniony – dla
przyjęcia umyślności nie wystarczy świadomość znamion typu, trzeba jeszcze chcieć realizacji czynu
zabronionego (mieć świadomość tego, że czyn jest bezprawny), czyli świadomość bezprawności
warunkowała przyjęcie zamiaru/umyślności. Taka koncepcja była panująca do pierwszej poło XX wieku (w
niektórych ustawodawstwach do dzisiaj). Jest to teoria zamiaru –warunkiem przyjęcia umyślności jest
świadomość nie tylko wszystkich znamion typu czynu zabronionego, ale także tego, że czyn jest bezprawny.
Brak świadomości bezprawności czynu wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo umyślne (tak jak art. 28
par 1). Zoll: to rozwiązanie jest nie do przyjęcia z powodów polityczno-kryminalnych, bo typy przestępstw
nieumyślnych są stosunkowo rzadkie. Jeśli ustawodawca już wprowadza klauzulę nieumyślności to przy
tych najbardziej charakterystycznych zachowaniach kryminalnych, gdzie świadomość bezprawności jest
powszechna (np. nie zabijaj) – tutaj o tym żebyśmy mieli do czynienia z nieświadomością bezprawności nie
może być mowy. Wg tej koncepcji błąd co do oceny prawnej, nawet wynikający z niestaranności, prowadzi
do wyłączenia odpowiedzialności karnej i znacznego ograniczenia funkcji ochronnej prawa karnego.



Nieświadomość bezprawności jest praktycznie możliwa w sytuacjach z marginesu prawa karnego, np.
przestępstwa gospodarcze czy skarbowe, z takimi czynnościami, które nie mają silnego oparcia w
akceptowanych przez społeczeństwo systemach etycznych. W innych wypadkach o nieświadomości
bezprawności nie może być mowy.



Stąd inne rozwiązanie nazywane teorią winy – zamiar nie zależy od tego czy mam świadomość
bezprawności czy nie (to jest niezależna kwestia). Norma prawna zakazująca mi pewnego zachowania
motywuje mnie do powstrzymania się od tego typu zachowań, czyli stanowi pewien bodziec w procesie
motywacyjnym, mający zahamować mnie przed działaniem bezprawnym. Jeżeli ja nie mam świadomości tej
normy, to nie mam tego antybodźca jakim jest popełnić czyn zabroniony, nie mam tego hamulca. Ale
wobec tego to nie jest problem zamiaru ale problem winy. Ta teoria przyjmuje, że w wypadku
usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności – brak jest odpowiedzialności karnej (winy). Jeżeli
nieświadomość jest nieusprawiedliwiona (np. otwierając firmę nie zorientowałeś się w przepisach
dotyczących odpowiedzialności gospodarczej) – zachowanie będzie umyślne, ale brak świadomości
bezprawności możemy uwzględnić przy ocenie winy. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że silne było działanie na
twoją psychikę braku tej świadomości, możemy zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Czyli art. 30
jest to problem winy i wymiaru kary ze względu na stopień zawinienia. Nieświadomość bezprawności – nie
wyłącza odpowiedzialności karnej jeśli jest nieusprawiedliwiona.



Tak jak jest nieświadomość bezprawności, może być urojenie bezprawności – takie urojenie nie ma dla
odpowiedzialności karnej żadnego znaczenia.

OKOLICZNOŚCI WYŁĄCZAJĄCE

WINĘ

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

71

12.01.09

WYKŁAD 12



Temat: Okoliczności wyłączające winę cz. 2.



Wina – sytuacja, w której sprawcy można postawić zarzut, że mając możliwość postąpienia zgodnie z
wymaganiem normy sankcjonowanej, postąpił wbrew tej normie. Ten zarzut oparty jest na pewnych
regułach, które można wyprowadzić z pewnych reguł kulturowych, które zostały zaakceptowane przez
społeczeństwo i wbrew tym wzorcom człowiek decyduje się na postąpienie wbrew nakazom ustawy.
Możemy od niego wymagać, ażeby zachował się zgodnie z normą sankcjonowaną. Mamy cały blok
wypadków, w których powiemy, że to wymaganie nie może być spełnione, a w każdym razie nie możemy
tego wymagania postawić wobec człowieka, który znalazł się w nietypowej sytuacji, które go w jakiś sposób
przerasta.



Takim podstawowym blokiem sytuacji, w których wyłączona będzie odpowiedzialność ze względu na brak
winy jest dojrzałość/brak dojrzałości psychofizycznej człowieka oraz sytuacja, w której mamy do czynienia z
defektem psychicznym – niepoczytalnością sprawcy. Obie te sytuacje określają zdolność podmiotu do
ponoszenia odpowiedzialności karnej – ta zdolność do ponoszenia odpowiedzialności karnej wynika z
dojrzałości psychofizycznej i poczytalności podmiotu.

Dojrzałość psychofizyczna sprawcy



W różnych systemach prawnych granica dojrzałości ustawiana jest na różnym poziomie. W porządku
europejskim ta granica wieku od której zaczyna się odpowiedzialność karna w niektórych krajach jest
ustawiana na 14 lat, w niektórych na 18 – duże zróżnicowanie.



W Polsce już od kodeksu karnego Makarewicza (1932) przyjęła się granica 17 lat i tę granicę przyjmuję
obecny kodeks karny w art. 10 par 1 – „Zasady określone w kodeksie karnym stosuje się do osób, które
ukończyły 17 lat”.

o

Od osób, które ukończyły 17 lat możemy wymagać podporządkowania się normom
sankcjonowanym i postępowania takiego, które nie prowadzi do naruszeń tych norm, a wobec
tego jeśli doszło do takiego naruszenia – są podstawy do pociągnięcia danej osoby do
odpowiedzialności karnej – ta osoba jest zdolna z uwagi na wiek do ponoszenia takiej
odpowiedzialności.

o

Poniżej 17 lat mamy do czynienia z nieletnim. Ta granica nie pokrywa się pełnoletniością, czyli 18
lat. My operujemy w prawie karnym innymi pojęciami: dojrzały – ukończył 17 lat, nieletni – osoba,
która 17 lat nie ukończyła.

o

Uznanie osoby, która ukończyła 17 lat za dojrzałą do odpowiedzialności karnej a taką, która nie
ukończyła 17 lat za niedojrzałą do odpowiedzialności – jest to rozwiązanie czysto arbitralne i
prowadzące do rozwiązań nie mających merytoryczne uzasadnienie. Stawianie takich granic ma to
uzasadnienie, że alternatywą byłoby wprowadzenie cennego kryterium, np. dojrzałości do
rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swym postępowaniem- takie ocenne kryterium byłoby z
punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa karnego nie do przyjęcia. Płacimy pewną cenę za
pewność prawną.



Jeżeli mamy do czynienia ze sprawcą występku, który ukończył 17 lat, ale nie ukończył jeszcze lat
18 to sąd zamiast kary może zastosować wobec takiego sprawcy występku środki przewidziane wobec
nieletnich.



Z drugiej strony mamy inną możliwą korektę – kodeks karny w art. 10 par 2 wymienia cały katalog
przestępstw i w przypadku popełnienia takich przestępstw przez osobę nieletnią, która ukończyła 15
lat to sąd, w szczególności wtedy kiedy stosowane środki wychowawcze/poprawcza wobec tej osoby
byłoby nieskuteczne – może taką osobę pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Chodzi tu o wymienione
w ustawie przestępstwa – najpoważniejsze przestępstwa o charakterze kryminalnym (np. zabójstwo,
zamach na prezydenta, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spowodowanie umyślnego
narażenia na niebezpieczeństwo katastrofy, gwałt, wzięcie zakładnika)

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

72



Jaki reżim prawny obowiązuje w stosunku do nieletniego, który dokonuje czynu zabronionego, co z nim się
dzieje - Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich (1982, weszła w życie w maju 1983)



Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich wymienia dwie kategorie nieletnich:

o

Osoby, które nie ukończyły 18 roku życia – inne pojęcie nieletniości niż w przypadku KK
(gdzie do 17 roku życia) – sposób zapobiegania demoralizacji takich nieletnich: środki
wychowawcze są niezależne od popełnienia czynu zabronionego, wystarczy, że mamy do czynienia
z zachowaniami świadczącymi o demoralizacji czy zagrożeniu demoralizacją, np. wagarowanie –
sąd rodzinny może zastosować wobec takiego nieletniego środki wychowawcze mimo braku
czynu zabronionego.

o

Nieletni, którzy dopuścili się czynów karalnych – czynami karalnymi będą przestępstwa
(przestępstwa skarbowe) oraz wymienione w ustawie wykroczenia. Sąd w stosunku do osoby,
która ukończyła 13 r.ż. a nie ukończyła 17 lat, stosuje bądź środki wychowawcze (tak jak w
poprzedniej grupie np. upomnienie, nadzór rodziców, wyznaczenie kuratora, umieszczenie w
ośrodku wychowawczym) bądź zakład poprawczy (środek wychowawczy, ale już zawierający w
sobie pewne elementy natury represyjnej – pozbawienie wolności).



Środki wychowawcze/poprawcze mogą być stosowane do 21 roku życia.



Podstawowa dyrektywa zawarta w ustawie (wynikająca z art. 3 Konwencji o Ochronie Praw Dziecka –
„władza publiczna w stosunku do dziecka ma się kierować przede wszystkim interesem dziecka”) – sąd i
każda inna władza w stosunku do nieletniego ma działać w interesie tego nieletniego. Dyrektywą jest
wychowanie/zabezpieczenie nieletniego przez popełnianie w przyszłości przestępstw. Na gruncie tej
konwencji z 1989 roku dzieckiem jest osoba, która nie ukończyła 18 lat. Stosowanie kary wobec
nieletniego, który nie ukończył 18 lat musi brać pod uwagę dobro tego karanego – ta dyrektywa ma też
zastosowanie na gruncie kodeksu karnego.



Wypadki, w których zastosowaniu środków wychowawczych/poprawczych wobec nieletniego
byłoby nieracjonalne, 2 sytuacje:

o

Art. 13 ustawy o post. w spraw. niel. – wobec nieletniego, który dopuścił się czynu karalnego
w chwili orzekania ukończył 18 lat i zachodzą co do niego podstawy do umieszczenia w
zakładzie poprawczym – sąd rodzinny może dojść do wniosku, że orzeczenie w stosunku do
18/19/20 latka zakładu poprawczego jest niecelowe, bo i tak w tym zakładzie mógłby przebywać
np. tylko rok (do 21 roku życia), np. kradzież z włamaniem – nie można zastosować art. 10 par 2,
nie można go ukarać, ale stosowanie zakładu poprawczego byłoby niecelowe – sąd
wymierza karę stosując obligatoryjnie nadzwyczajne złagodzenie kary. – pytanie: a co z
winą? Skoro mamy do czynienia ze sprawcą czynu, który w chwili popełnienia czynu był nieletni, a
teraz wymierzamy mu karę, która wymaga winy, jak wobec tego w stosunku do tego nieletniego
mam ustalić winę. Zoll: nie ma tu wymierzenia kary bez winy, nie jest to żaden wyjątek. Jeżeli
definiujemy winę jako wymagalność zgodnego z prawem zachowania to przecież i od 13 i od 14
latka możemy wymagać ażeby zachowywał się zgodnie z prawem. Ustawodawca ustalając granicę
17 lat bardziej ją oparł na polityce karnej w stosunku do osób młodych, niż na zasadzie winy. To
nie jest tak, że z ukończeniem 17 roku życia naraz jesteśmy zdolni do ponoszenia winy.
Oczywiście 5, 6 czy 7 letnie dzieciak nie będzie często zdawał sobie sprawy ze społecznego
znaczenia tego co robi, ale 12 czy 13 letni zdaje sobie świetnie sprawę, że popełnia czyn
zabroniony. Tu ustawodawca nastawia się w stosunku do osoby, która ukończyła 17 lat –
stosujemy kary, do tych co nie ukończyły 17 lat – z zasady stosujemy środki wychowawcze
poprawcze. Ale to jest problem polityki prawnej, a nie winy. Art. 13 ustawy o postępowaniu w
spr. Nieletnich – z punktu widzenia polityki stosowanych środków, nie ma sensu do takiego, który
ukończył 18 lat stosować środka poprawczego – tu należy wymierzyć karę, a ze względu na to, że
mamy do czynienia jednak z nieletnim sprawcą, z uwagi na brak dojrzałości możemy powiedzieć że
stopień zawinienia był niższy i wobec tego ustawodawca nakazuje stosowanie nadzwyczajnego
złagodzenia kary.

o

Art. 94 ustawy – nieletni wobec którego orzeczono umieszczenie go w zakładzie
poprawczym. Ze względu na permanentny brak miejsc w tych zakładach (dzisiaj w Polsce łatwiej
dostać się do więzienia niż do zakładu karnego) – dopóki nie ukończy 17 lat to jest on osobą w

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

73

stosunku do której nie możemy stosować żadnych środków, możemy tylko zakład karny ale nie
możemy go wykonać, bo przepełniony. Jeżeli taka osoba ukończy 18 lat to sąd może dojść do
wniosku, że wykonanie tego zakładu poprawczego nie ma sensu, wobec czego może zamienić
ten zakład poprawczy na karę (np. pozbawienia/ograniczenia wolności) i tę karę będzie
nieletni zamiast zakładu poprawczego wykonywał, z tymże ta kara może być wobec niego
wykonywana do ukończenia przez niego 21 lat. Jak to jest z tą karą bez winy w tym wypadku? W
tym wypadku ta kara to jest nic innego tylko inaczej wykonany zakład poprawczy – to problem nie
na etapie reakcji na czyn zabroniony, tylko wykonania orzeczenia, które zapadło wcześniej.



Art 10 par 2 – warunki orzeczenia kary wobec nieletniego:

o

1 warunek – popełnienie określonego w ustawie przestępstwa:



Podstawa stosowania kary – musi być zrealizowane przez nieletniego jedno wymienione
(taksatywnie – katalog zamknięty) w tej ustawie przestępstw.



Czy art. 10 par 2 stosuje się do wypadków, w których mamy do czynienia z usiłowaniem
danego przestępstwa? Np. usiłowanie zabójstwa – czy jest podstawa do stosowania art.
10 par 2 i pociągnięcia sprawcy usiłowanego zabójstwa do odpowiedzialności karnej?
Przyjmujemy, że w przypadku usiłowania chodzi o ten sam typ czynu zabronionego, to
jest po prostu tylko inne stadium popełniania tego czynu zabronionego o którym mówi
ustawa. W przypadku usiłowania art. 10 par 2 daje podstawę do pociągnięcia danej osoby
do odpowiedzialności karnej.



W przypadku tzw. form zjawiskowych popełnienia czynu zabronionego – często bywa
tak, że dane przestępstwo nie jest popełnianie przez jednego tylko sprawcę, ale przez
kilku sprawców np. współsprawstwo, sprawstwo kierownicze czy polecające – we
wszystkich tych formach zjawiskowych popełnienia czynu zabronionego w formie
sprawstwa (art. 18 par 1) – w tych wypadkach jest podstawa do pociągnięcia nieletniego
do odpowiedzialności karnej na podstawie art. 10 par 2 – jeżeli on w którejś z form
sprawczych zrealizował znamiona przestępstwa wymienionego w tym przepisie. Nie ma
podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej na podstawie art. 10 par 2 jeżeli
nieletni był podżegaczem lub pomocnikiem do przestępstwa określonego w tym przepisie
– w takich wypadkach popełnia przestępstwo podżegania czy pomocnictwa do zabójstwa,
ale nie jest to samo co zabójstwo – art. 10 par 2 nie ma zastosowania.

o

2 warunek – stosowanie odpowiedzialności karnej nieletnich ma być ultima ratio – to jest już
ostateczność, zasadą ma być stosowanie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ta
ustawa zresztą w art. 5 wyraźnie wskazuje, że pociągnięcie nieletniego do
odpowiedzialności karnej jest dopuszczalne wtedy, jeżeli wiadomo, że te środki
poprawcze nie będą tutaj skuteczne. Najczęściej będzie to tak, że taki środek poprawczy był
już stosowany w stosunku do danej osoby i okazał się nieskuteczny. Ta osoba jest głęboko
zdemoralizowana, z tym, że ta demoralizacja nie musi przejawiać się już w poprzednio
stosowanych środkach (najczęściej tak będzie), ale 10 par 2 może być stosowane nawet wtedy,
gdy jest to pierwsza reakcja na popełnienie czynu zabronionego przez nieletniego – może nie mieć
nawet poprzednio kontaktu z wymiarem sprawiedliwości ale np. zabił mamusie i tatusie, sąd może
dojść do wniosku, że tylko kara może być tu orzeczona, a nie wystarczą środki reakcji
przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich.



Zasady wymiaru kary wobec nieletniego – kara orzeczona w stosunku do nieletniego nie może
przekroczyć 2/3 ustawowego zagrożenia, przy czym przyjmujemy, że jeżeli przestępstwo jest
zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności, to kara wymierzona w stosunku do nieletniego, który
ukończył 15 lat, nie może przekroczyć 25 lat pozbawienia wolności, a jeżeli przestępstwo jest zagrożone 25
lat to kara nie może przekroczyć 15 lat, w pozostałych wypadkach obliczamy 2/3 ustawowego zagrożenia.
Ponadto sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Z tą granicą 2/3 ustawowego
zagrożenia wiąże się pewien problem, który na początku wejścia w życie kodeksu karnego wywołał dosyć
dużą dyskusji, różnych orzeczeń – sprawa została wyjaśniona, ale trzeba o tym pamiętać: art. 54 KK
stanowi, że w stosunku do osoby, która nie ukończyła 18 lat nie może być wymierzona kara dożywotniego
pozbawienia wolności – pozostaje pytanie jaką górną granicę przyjąć, jeżeli mamy do czynienia z

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

74

przestępstwem popełnionym przez nieletniego odpowiadającego na podstawie art. 10 par 2, który
zrealizował przestępstwo zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności. Mamy sprawcę zabójstwa
16-letniego, który zrealizował znamiona art. 148 par 1 – górną granicą w art. 148 jest dożywotnie
pozbawienie wolności, ale art. 54 mówi, że ja w stosunku do takiego nieletniego nie mogę orzec
dożywocia, najwyżej 25 lat – jak teraz liczyć 2/3, czy od dożywocia – i orzec 25, czy 2/3 mogę liczyć od 25 i
wtedy orzekam 15 lat. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że art. 54 par 2 nie stanowi o granicy wymiaru
kary za dane przestępstwo, ta granica zostaje wyznaczona wyłącznie poprzez sankcję przewidzianą w typie
czynu zabronionego. W związku z tym 2/3 należy obliczać od tego maksimum, które jest przewidziane w
części szczególnej, a niektóre wynika z art. 54.



W stosunku przy nieletnich do wymiaru kary obowiązuje dyrektywa z art. 54 par 1 – sąd kieruje się
tym, żeby sprawcę wychować. (dyrektywa wynikająca z konwencji o ochronie praw dziecka 1989). To
nie znaczy, żeby przy wymiarze kary w stosunku do młodocianego (osoba, która w momencie czynu nie
ukończyła 21 lat, w chwili orzekania 24) nie należałoby brać pod uwagę również np. ciężaru popełnionego
przestępstwa i wg tego ciężaru karę dozować.

Poczytalność sprawcy



W zasadzie nie mówimy o poczytalności. Jesteśmy optymistycznie nastawieni, że normą jest to, że jesteśmy
poczytalni. Niekoniecznie musi to być do końca zgodne z rzeczywistością, ale taką normę przyjmujemy. W
związku z tym mówimy o wypadkach, w których następuje odstępstwo od tej normy. Kodeks w art. 31 par
1 definiuje niepoczytalność wg metody mieszanej: określa źródło niepoczytalności i określa konsekwencje
wystąpienia tych przesłanek, które warunkują niepoczytalność. Muszą wystąpić zarówno określone w
ustawie źródło jak i konsekwencja niepoczytalności.



Źródła niepoczytalności: choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe i inne zakłócenie czynności
psychicznej. Obowiązuje tu zasada tzw. koincydencji – o niepoczytalności możemy mówić tylko w
odniesieniu do czasu popełnienia przestępstwa. Nas interesuje stan psychiczny sprawcy w czasie
popełnienia przestępstwa.

o

Choroba psychiczna – do ustalenia niepoczytalności powołuje się 2 biegłych sądowych i oni są
kompetentni do wykazania tej choroby. W naszym społeczeństwie jeśli chodzi o chorobę
psychiczną najczęściej mamy do czynienia ze schizofrenią czy psychozą maniakalno-depresyjną.

o

Upośledzenie umysłowe:



W kodeksie Makarewicza jak i kodeksie z 1969 roku była mowa o „niedorozwoju
umysłowym”



W obecnym kodeksie mówi się o „upośledzeniu umysłowym” – bo tu wchodzą w grę nie
tylko sytuacji, gdy człowiek rodzi się z pewnym upośledzeniem umysłowym z uwagi na
zahamowanie tego rozwoju, ale upośledzenie umysłowe obejmuje też wypadki, gdy
człowiek w pełni zdrowia psychicznego na skutek jakiegoś urazu jest upośledzony
umysłowo (np. uszkodzenie mózgu w wypadku) czy też na skutek choroby starczej stracił
sprawność umysłową.

o

Zarówno choroba psychiczna jak i upośledzenie umysłowe może nastąpić w różnym nasileniu, ale
w szczególności upośledzenie umysłowe może nastąpić w różnym nasileniu. Możemy mieć bardzo
głębokie upośledzenie umysłowe, które praktycznie dla karnisty jest nieinteresujące, bo osoby tak
głęboko upośledzone umysłowo nie stanowią żadnego zagrożenia dla porządku prawnego, są to
osoby wymagające stałej opieki. To może wystąpić częściej przy średnim stopniu upośledzenia
umysłowego – tam najczęściej mamy do czynienia z czynami zabronionymi (przestępstwa
przeciwko wolności seksualnej, życiu i zdrowiu, własności). Będą też i stopnie upośledzenia
umysłowego, które nie wyłączają poczytalności, ewentualnie powiemy, że mamy do czynienia z
ograniczoną poczytalnością.

o

Zakłócenie czynności psychicznej – spór między prawnikami a psychiatrami. Psychiatrzy pod
zakłóceniem czynności psychicznej chcą widzieć zakłócenia o charakterze patologicznym. Dla
prawników nie jest istotna przyczyna tego zakłócenia, chodzi nam o to, aby w chwili czynu
sprawca miał zakłóconą możność kierowania swym postępowaniem, czy możność rozpoznawania
znaczenia czynu. Tu mogą być również i zakłócenia, które nie będą miały charakteru

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

75

patologicznego. Takim przedmiotem sporu jest dokonanie czynu zabronionego pod wpływem
hipnozy. Hipnoza nie jest stanem patologicznym a w tym stanie może być popełniony czyn
zabroniony – wg prawników możemy mieć tu do czynienia z wyłączeniem odpowiedzialności
karnej. Mogą być jeszcze inne zakłócenia czynności psychicznych, np. wysoka gorączka, reakcje na
lekarstwa, reakcje na alkohol, sytuacje związane z okresem przekwitania, ze stanami
przejściowymi, które nie mają charakteru patologicznego, ale ich przebieg może mieć charakter
patologiczny.



Te źródła o których mówi art. 31 par 1 wywołać mają brak możliwości rozpoznania w czasie
czynu jego znaczenia lub brak możliwości w czasie czynu pokierowania swym
postępowaniem – tu mamy alternatywę zwykłą, czyli może być tak, że oba te czynniki wystąpią. Jeżeli
jest brak możliwości rozpoznania znaczenia to pociąga to za sobą brak możliwości kierowania swym
postępowaniem. Może być też inna sytuacja: może wystąpić pełne rozpoznanie znaczenia czynu, natomiast
brak możliwości kierowania swym postępowaniem (zaatakowanie sfery wolucyjnej – np. przy głodzie
narkotycznym). W przypadku wystąpienia niepoczytalności opisanej w art. 31 par 1 brak jest możliwości
postawienia sprawcy zarzutu – jeżeli w czasie czynu sprawca z tych powodów o których mówi ustawa nie
mógł rozpoznać znaczenia czynu lub pokierować swym postępowaniem to wyłączoną mamy winę i musi
zapaść orzeczenie uniewinniające sprawcę.



Obok niepoczytalności wyróżniamy poczytalność ograniczoną – art. 31 par 2: „jeżeli w czasie czynu
rozpoznanie znaczenia tego czynu lub możliwość kierowania swym postępowaniem była w znacznym
stopniu ograniczona to sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary”. W paragrafie 2 w sytuacji
ograniczonej poczytalności sprawca dokonuje przestępstwa. Ograniczona poczytalność nie wyłącza
winy, a jedynie ją ogranicza. Nie wystarczy tu jakiekolwiek ograniczenie poczytalności – konieczne jest
ustalenie znacznego stopnia tego ograniczenia, i tylko taki znaczny stopień ograniczenia poczytalności
stanowi podstawę (fakultatywną) do nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wprawdzie ustawodawca nie
wymienia tutaj źródeł ograniczenia poczytalności to z uwagi na wykładnię systematyczną, ponieważ par 2
nawiązuje bezpośrednio do par 1 – chodzi o te same źródła: choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe
lub inne zakłócenie czynności psychicznej.



Najciekawszym problemem związanym z niepoczytalnością jest sytuacja opisana w art. 31 paragraf 3.
Ustawodawca tutaj stanowi, że nie stosuje się przepisów par 1 i 2, gdy sprawca wprawił się w stan
nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał
albo mógł przewidzieć.

o

Skoro nie stosuje się tych przepisów to w takim razie sprawca niepoczytalny popełnia
przestępstwo – ponosi pełną odpowiedzialność.

o

Sprawca z ograniczoną odpowiedzialnością – popełnia przestępstwo (jak zawsze), ale nie ma
możliwości zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary.

o

Weźmy pod uwagę par 1 – w sytuacji braku poczytalności wyłączoną mamy winę. To, że ktoś ten
brak poczytalności nabył z uwagi na inne zakłócenie czynności psychicznej wywołany stanem
nietrzeźwości lub odurzenia narkotycznego to dalej pozostaje problem jego winy (winy w czasie
czynu), kiedy on nie mógł rozpoznać znaczenia swego czyn lub pokierować swoim
postępowaniem. Ten problem w odróżnienie od tego co mówiłem wcześniej do art. 13 ustawy o
postępowaniu w sprawach nieletnich (tam moim zdaniem problemu z winą nie ma) to w tym
wypadku problem winy jest zasadniczy.



Jak wygląda wina sprawcy o której mówi art. 31 par 3 – w różnych ustawodawstwach ten problem różnie
jest rozwiązywany:

o

Action libera in causa – model rozwiązania odpowiedzialności osoby nietrzeźwej/odurzonej w
ten sposób, że zakorzenia się zawinienie w czasie, w którym dana osoba jeszcze miała możliwość
rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania swym postępowaniem. Typowym przykładem takiego
rozwiązania jest kodeks karny z 1932 roku, który w art. 17 przyjmował ten model stwierdzając, że
nie stosuje się przepisów o niepoczytalności w stosunku do osoby, która wprawiła się w stan
nietrzeźwości po to, by w tym stanie popełnić przestępstwo. Ustawodawca tu założył, że w stanie
jeszcze przytomności człowiek zaplanował popełnienie przestępstwa i wprawił się w stan
niepoczytalności po to by w tym stanie to przestępstwo popełnić. Zoll: Makarewicz popełnił tu

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

76

zasadniczy błąd – błąd logiczny. Jak można w sytuacji, w której nie mam możliwości rozpoznania
znaczenia czynu lub kierowania swym postępowaniem zrealizować plan , który powstał wcześniej?
To jest niewykonalne, sprzeczne same w sobie. Ten model nie jest do zrealizowania, on zakłada,
że odpowiedzialność ponosi się właściwie za to, że wprawiłem się w stan niepoczytalności, mogąc
przewidzieć, że w tym stanie popełnię czyn zabroniony – to byłoby możliwe, tak gdybyśmy opisali
ten model to moglibyśmy jeszcze uznać, że jest prawidłowe. A tak jak to zostało zrobione w
kodeksie karnym z 1932 roku to zostało zrobione bardzo źle. To rozwiązanie przyjmuje tzw.
zawinienie na przedpolu czynu zabronionego – wprawiłem się w stan niepoczytalności mogąc
przewidzieć, że w tym stanie popełnię czyn zabroniony. Zoll: pytanie – ale jaki czyn zabroniony?
Za wszystko mam odpowiadać co w tym stanie zrobiłem? Przyjmujemy tu taką odpowiedzialność
ryczałtową – nie opartą na winie w czasie czynu. To rozwiązanie jest jakimś rozwiązaniem
fikcyjnym.

o

Inna możliwością rozwiązania tego problemu jest koncepcja, która przyjęta jest w
ustawodawstwie niemieckim (japońskim) – koncepcja rauschdeliktu: jak jesteś niepoczytalny,
to ty nie ponosisz winy za to coś zrobił w stanie niepoczytalności, ale ponosisz odpowiedzialność
za to żeś się urżnął – to jest karalne. Jeżeli wprawiłeś się w stan niepoczytalności poprzez
nadużycia alkoholu czy środków odurzających to odpowiadasz. Rauschdelikt – przestępstwo upicia
się. ale odpowiadasz pod warunkiem, żeś popełnił w tym stanie przestępstwo. Ty nie odpowiadasz
za to przestępstwo, ale ono jest warunkiem twojej karalności za upicie się. Odpowiadasz za upicie,
państwo jest jednak liberalne i nie karze cię, dopóki w tym stanie nie popełnisz przestępstwa. Zoll:
tu też mamy do czynienia z daleko posuniętą fikcją, bo jeśli poważnie traktować rauschdelkt to
powinno się patrzeć na to w ten sposób: o tym jaką karę mam mu wymierzyć, to nie może
decydować co w tym stanie zrobił. Czasami znacznie bardziej nagannie się zachował jeśli ktoś w
tym stanie zbił szybę wystawową, a mnie mógł nagannie się zachować jeżeli w tym stanie kogoś
popchnął niepoczytalny i doszło do śmierci drugiej osoby. Jeżeli mam ocenić jego winę to oceniam
winę przy piciu (że np. urżnął się bo miał duże zmartwienie) – to bardzo go usprawiedliwia, a
później mógł dokonać bardzo brutalnego czynu zabronionego. Żaden sąd skazujący tutaj sprawcę
nie patrzy jakie były motywy jego picia, ale co zrobił w tym stanie, czyli karze go de facto za to
popełnione przestępstwo.



Polski kodeks karny poszedł inną drogą – zrezygnował z fikcji. Wprawdzie mowa jest o tym, że art. 31
par 1 i 2 nie stosuje się jeżeli ktoś wprawił się w stan odurzenia który mógł przewidzieć (tyś mógł
przewidzieć doprowadzenie się do stanu niepoczytalności – to jest warunek karalności, ale odpowiadasz za
to coś w tym stanie zrobił). Tu mamy wyjątek od zasady winy. Nie ma co udawać, że my dorabiamy
winę do tych wypadków. Niepoczytalność wywołana odurzeniem lub nietrzeźwością nie wyłącza
odpowiedzialności karnej – wypadek, w którym jest odpowiedzialność karna bez winy.



Trzeba jednak zwrócić uwagę, że to nie jest taki automatyzm, że każde wprowadzenie się w stan
nietrzeźwości rodzi skutki z art. 31 par 3, np. jeżeli mamy do czynienia z chorobą alkoholową – może
być ona innym zakłóceniem czynności psychicznej, ale też wręcz potraktowane jako choroba psychiczna.
W takich sytuacjach art. 31 par 3 nie będzie działał. To mogą być pewne przejawy tej choroby alkoholowej,
np. dipsomania – człowiek, który jest w zasadzie abstynentem ma taką tygodniówkę, idzie w świat i się
upija, po czym wraca niczego nie pamiętając – w tym stanie możemy wyłączyć odpowiedzialność karną ze
względu na niepoczytalność spowodowaną chorobą psychiczną.



Jeżeli powiemy, że jest to fikcja winy wszystkiego nam nie załatwia. Jeżeli mamy sytuację, że w stanie
nietrzeźwości (pełnego upojenia alkoholowego) jeden drugiego uderzy deską w głowę i tamten zostanie
zabity – za co mam skazać tego sprawcę – za 148 par 1 czy 155 czy 156 par 3. Jak wygląda strona
podmiotowa czynu zabronionego? Sięgnijmy do art. 9 par 1 – „czyn zabroniony popełniony jest umyślnie
jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, tzn. chce go popełnić lub przewidując możliwość jego
popełnienia na to się godzi”. Porównajmy to z 31 par 1 – sprawca nie ma możliwości rozpoznać znaczenia
czynu lub kierować swym postępowaniem. Jak można przypisać umyślność w sytuacji gdy nie mógł
rozpoznać znaczenia czynu? Jest to dla mnie zagadka, ale konieczność ochrony społecznej przed czynami
popełnianymi w stanie nietrzeźwości nakazuje nie zadawać głupich pytań.

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

77

Błąd – dodatkowe uwagi



Jak byście państwo sięgnęli po orzecznictwo dotyczące art. 30 – jest ono niezwykle ubogie, chociaż i tak na
gruncie jeszcze kodeksu karnego więcej mamy tych orzeczeń niż to było na gruncie kodeksu z 1932 czy
1969 roku, gdzie praktycznie nikt nie mówił o świadomości czy nieświadomości bezprawności, dopiero
zaczęto o tym mówić w stanie wojennym, gdy powstał problem czy dekrety ogłoszone przez radio mogą
być uznawane za działające i wpływające na świadomość obywateli, czy czyny popełnione w tym czasie,
przed ogłoszeniem jeszcze obowiązującego prawa są czynami popełnionymi ze świadomością bezprawności
czy nie. Jest taka instytucja w procedurze karnej: zadawania pytań Sądowi Najwyższemu przez sąd
apelacyjny który rozpatruje jakąś sprawę i ma problem prawny, zadaje pytanie SN, który ma w tej
sprawie podjąć uchwałę i ten problem prawny rozstrzygnąć. Czasami spotykamy się z takim pytaniem, gdzie
sąd nie bardzo wie jak zinterpretować jakiś przepis i czy on obejmuje ten stan faktyczny czy nie. Właściwe
pytanie sprowadza się do tego: czy to co zrobił oskarżony jest czy nie jest karalne i sąd apelacyjny chce aby
SN wydał w tej sprawie uchwałę i zinterpretował przepisy czy mamy do czynienia z karalnością czy nie.
Zoll: wydaje mi się, że tutaj nie spełniają w sposób wystarczający swojej roli obrońcy, bo powinni się przy
takim pytaniu bardzo ucieszyć i w SN powiedzieć od razu: „wnoszę o uniewinnienie na podstawie art. 30
KK, bo skoro sąd apelacyjny nie wiedział czy to jest karalne czy nie, to na pewno nie mógł wiedzieć tego
mój klient i on jest usprawiedliwiony jeśli chodzi o nieświadomość bezprawności swojego zachowania”.
Również interpretacja przepisu odgrywa tutaj istotną rolę – nieświadomość bezprawności może
występować na obrzeżach prawa karnego, tam gdzie mamy do czynienia z pewnymi czynami zabronionymi,
gdzie nie ma wsparcia od strony norm etycznych, gdzie chodzi o pewne przestępstwa natury gospodarczej,
finansowej i skarbowej – tam ta nieświadomość bezprawności jest możliwa, ale tam najczęściej są
wątpliwości co do zakresu stosowania norm, a jeżeli takie wątpliwości powstają to tutaj także należy
rozpatrywać pod kątem widzenia błędu co do oceny prawnej czynu.



Pewna sprawa, która miała miejsce stosunkowo niedawno, gdzie chciałbym pokazać trudność w
rozgraniczeniu błędu co do znamion od błędu co do bezprawności: 2 młodych dżentelmenów
chciało założyć stronę internetową i gazetę w Internecie. Wystąpili do sądu w myśl prawa
prasowego o zarejestrowanie gazety internetowej. Niezarejestrowanie gazety jest czynem zabronionym.
Otrzymali odpowiedź od sądu, ze to nie jest gazeta i nie potrzeba rejestracji. Oni się od tego odwołali – 2
instancja potwierdziła, że to nie jest gazeta. Zaczęli to wydawać i prokurator wniósł akt oskarżenia
przeciwko nim, że wydają gazetę bez zgłoszenia rejestracyjnego. Pytanie czy jest to błąd co do oceny
prawnej czynu czy błąd co do znamion, bo można na to popatrzeć z 2 stron:

o

1 strona - oni byli przekonani, że to jest gazeta i w związku z tym wystąpili o rejestrację.
Otrzymali odpowiedź, że to nie jest gazeta i nie muszą tego rejestrować. W tym wypadku sąd
stwierdził, że znamiona przestępstwa z prawa prasowego nie dotyczą tego wypadku, czyli to nie
jest gazeta. (błąd co do znamion)

o

2 strona – oni sądzili, że to co robią jest legalne (błąd co do bezprawności)

o

Należy przyjąć, że w tym wypadku mamy do czynienia z błędem co do znamion (wyłączającym
umyślność – art. 28 par 1). Gdyby sąd powiedział w ten sposób, że to jest wprawdzie gazeta, ale
ustawa nie wymaga rejestracji (czyli błędnie zinterpretował by sąd obowiązujące prawo w tym
znaczeniu czy jest nakaz czy nie rejestrowania) to wtedy byłby to błąd co do oceny prawnej czynu.

o

Trzeba przyjąć jedną regułę – jeżeli poinformujemy się i władza wprowadza nas w błąd co do
oceny prawnej to jest to błąd po naszej stronie usprawiedliwiony.

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

78

19.01.09

WYKŁAD 13

Temat: Błąd co do kontratypu. Postacie stadialne popełnienia przestępstwa.



Pojęcie błędu co kontratypu jest dwuznaczne:

o

Może określać sytuację, w której sprawca uważa, że dana sytuacja w której się znalazł jest przez
porządek prawny traktowana jako okoliczność wyłączająca bezprawność czynu, np. żona uważa, że
ze względu na to, że jest małżonką ma prawo otwierania korespondencji przychodzącej na adres
męża. Zgodnie z porządkiem prawnym w Polsce nie ma takiego prawa, w związku z tym jeżeli
żona otwiera listy przychodzące na adres męża to dopuszcza się czynu zabronionego pod groźbą
kary (art. 267KK). Ten błąd jest błędem co do bezprawności czynu, bo nie ma tutaj błędu co do
stanu faktycznego – ona wie o tym, że otwiera list nie do niej adresowany i uważa, że ta
okoliczność, że jest żoną, stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność tego czynu –
przyjmujemy, że ta sytuacja jest błędem co do oceny prawnej czynu i powinna być rozważana na
gruncie art. 30.

o

Natomiast jeśli mówimy o błędzie w znaczeniu art. 29 KK to chodzi nam o inną sytuację: taki
wypadek, w którym również jest błąd co do stanu faktycznego i to ten właśnie błąd prowadzi do
wadliwej oceny co do stanu prawnego. Sprawca źle odbiera rzeczywistość i uznaje, że ta sytuacja
którą sobie wyobraził upoważnia go do działania w ramach kontratypu, który rzeczywiście w
porządku prawnym występuje, ale w tej danej sytuacji nie nastąpił.

o

Z orzecznictwo sądu krakowskiego – po zabawie w remizie strażackiej został pobity człowiek,
utracił przytomność. Po odzyskaniu przytomności uderzył nożem nachylonego nad nim mężczyznę
sądząc, że jest to jeden z napastników i atak na niego nadal trwa. Okazało się, że człowiek
nachylony nad nim był miejscowy nauczyciel chcący udzielić mu pomocy. Problem
odpowiedzialności tego, który uderzył nożem – on miał urojenie obrony koniecznej. Uroił sobie,
że jest kontynuowany na niego zamach, że to uderzenie z jego strony jest odpieraniem
bezprawnego zamachu. Jak mamy takie sytuacje oceniać, jeżeli jest błąd co do stanu faktycznego
będącego desygnatem znamion kontratypu. Zoll: w historii rozwoju prawa karnego tę sytuację
oceniano najpierw w ten sposób, iż przyjmowano, że kontratypy są tzw. negatywnymi znamionami
typu czynu zabronionego, tzn. że opis typu czynu zabronionego nie wyczerpuje się na tych
znamionach, które są określone w części szczególnej, ale musi być uzupełniony ze znakiem
przeciwnym o znamiona wszystkich kontratypów , które są w porządku prawnym. Czyli art. 148
par 1 nie brzmi „kto zabija człowieka” tylko on w rzeczywistości brzmi w ten sposób „kto zabija
człowieka nie działając w obronie koniecznej, stanie wyższej konieczności, dopuszczalnego ryzyka,
innych jeszcze możliwych kontratypów. Jeżeli tak potraktujemy znamiona kontratypu jako
negatywne, to pamiętamy o zasadzie odwrotności: urojenie znamienia pozytywnego (tego, że
zachodzi obrona konieczna) jest tym samym co nieświadomość znamienia pozytywnego. Ponieważ
nieświadomość znamienia pozytywnego wyłącza umyślność, tak samo urojenie kontratypu
(znamienia negatywnego) wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo umyślne i istnieje ewentualna
odpowiedzialność za przestępstwo nieumyślne (jeśli ustawa takie przestępstwo nieumyślne
przewiduje i błąd był zawiniony (nieusprawiedliwiony) – tak jest wg teorii negatywnych
znamion (1 kierunek).



W tym naszym wypadku tego nauczyciela – sprawca wg teorii negatywnych znamion
może odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci, mimo że on umyślnie go
uderzył.

o

Ta koncepcja była mocno krytykowana z uwagi na to, że skrzywia rzeczywistość – bo tam gdzie
zamiar prowadził do wyłączenia umyślności, a poza tym tu jeszcze inne są bardzo poważne
zarzuty. Jeżeli byśmy przyjęli że wszystkie kontratypy są znamionami typu czynu zabronionego
tylko ze znakiem przeciwnym, to w takim razie żeby przypisać umyślność sprawcy trzeba by było
badać czy on miał świadomość w chwili czynu, że nie zachodzi żaden kontratyp (ten kto

background image

Okoliczności wyłączające winę

A. Zoll

79

dopuszcza się rozboju nie myśli o tym, że nie działa w obronie koniecznej czy stanu wyższej
konieczności), dlatego to rozwiązanie jest nieżyciowe.

o

2 kierunek związany jest z teorią winy – urojenie kontratypu to to samo co nieświadomość
bezprawności, bo właśnie w wyniku urojenia kontratypu sprawca nie wie, że dopuszcza się czynu
bezprawnego. Wg tego rozwiązania nie art. 28 (jak przy teorii negatywnych znamion) ale art. 30
ma rozstrzygać sprawę. Jeżeli błąd był usprawiedliwiony – brak usprawiedliwiony, jeśli nie –
odpowiada za umyślne zabójstwo z możliwością nadzwyczajnego złagodzenia kary. Zoll: to
rozwiązanie też nie jest dobre. W tym wypadku błąd co do oceny prawnej czynu jest wynikiem
błędu co do stanu faktycznego – sprawca sądził, że był zamach, czyli stan faktyczny był źle odbity w
świadomości sprawcy. To nie jest ten czysty błąd co do oceny prawnej czynu – sprawca wie co
robi tylko nie wie, że to co robi jest zakazane, tutaj: on nie wiedział co robi, sądził że odpierał
zamach, a nie wiedział, że zamachu na niego nie było. Czyli i to rozwiązanie nie jest adekwatne z tą
sytuacją, którą nazywamy błędem co do znamion kontratypu.

o

3 kierunek polskiego kodeksu – błąd co do znamion kontratypu jest błędem innym niż
błąd co do znamion określony w art. 28 i błąd co do oceny prawnej określony w art.
30. Jest to błąd którego przedmiotem są znamiona przyzwolenia, czyli inna norma postępowania
jest u podstaw tego błędu.



jeżeli błąd jest usprawiedliwiony (czyli nie możemy sprawcy postawić zarzutu, że przy
napięciu uwagi mógł rozpoznać że to nie jest zamach na niego wykonywany – na
przykładzie obrony koniecznej) to wtedy brak jest odpowiedzialności.



Jeśli błąd jest nieusprawiedliwiony (postawimy mu zarzut, że przy napięciu uwagi wzorzec
ostrożnego obywatela zachowałby się inaczej) – odpowiada za umyślne przestępstwo
(zamiar nie został wyłączony) z możliwością nadzwyczajnego złagodzenia kary – czyli cała
kwestia rozstrzygana jest na płaszczyźnie winy a nie zamiaru (strony podmiotowej).

o

Ustawodawca identycznie jak błąd co kontratypu rozstrzygnął błąd co do okoliczności
wyłączających winę. Jak pamiętacie tych okoliczności jest kilka, ale praktycznie wchodzi tu w grę
tylko jedna – art. 26 par 2 (względnie 26 par 5) – stan wyższej konieczności. Błąd co do bycia
zdolnym do ponoszenia odpowiedzialności karnej jest prawnie nieistotny – jeżeli nie mam
świadomości tego, że jestem dojrzały/poczytalny to z punktu widzenia odpowiedzialności karnej
jest to nieistotne. Można sobie uroić stan niebezpieczeństwa i poświęcać jakieś dobro chcąc
chronić dobro, które w sposób błędny uznamy za zagrożone – taką sytuację należy potraktować
na równi z błędem co do znamion kontratypu (okoliczności wyłączającej bezprawność czynu).

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

80



Wyróżniamy dwie podstawowe formy popełniania przestępstw, a to jest związane z tym, że prawo karne
interesuje się nie tylko tym momentem, w którym doszło do dokonania czynu zabronionego (naruszenia
normy sankcjonowanej), ale ta ochrona prawnokarna dóbr rozpoczyna się wcześniej. Tak jak spotkaliśmy
się już z przestępstwami polegającymi na narażeniu dobra na niebezpieczeństwu (konkretnym narażeniu –
gdy niebezpieczeństwo jest znamieniem typu czynu zabronionego, abstrakcyjnym – gdy niebezpieczeństwo
jest motywem działania ustawodawcy, ale w konkretnej sytuacji ono nie musi wystąpić, żeby uznać, że czyn
zabroniony został popełniony). Mamy pewną ochronę prawnego na wcześniejszym etapie – przedpolu
realizacji znamion czynu zabronionego. To przedpole ma służyć najdalej idącym zabezpieczeniu dobra
prawnego. Ale przestępstwa z naruszenia/narażenia dobra na niebezpieczeństwo to jest jedno zagadnienie
– to jest problem strony przedmiotowej czynu zabronionego i tu z punktu widzenia strony przedmiotowej
wyróżniamy te rodzaje czynu zabronionego. Ale chodzi tu też i o problemu strony podmiotowej – nas
interesuje zachowanie człowieka i jego nastawienie w kierunku zaatakowania dobra prawnego. Chcemy
zabezpieczyć się przed osobami, które swoim zachowaniem pokazały, że są gotowe do naruszenia dobra
prawnego. Prawo karne już tutaj występuje ze swoją reakcją – to jest rzecz specyficzna dla dobra
prawnego, w żadnej innej dyscyplinie prawnej nie ma uruchamianego aparatu ochronnego w sytuacji, w
której nie dochodzi do naruszenia dobra prawnego. Formalnie stawianymi jest zamiar popełnienia czynu
zabronionego, przygotowanie tego czynu, usiłowanie i dokonanie. To jest cała droga przestępcza – iter
delicji, droga powstawania przestępstwa. Z tymże zamiar zgodnie z zasadą (cogitationis poena nemo
patitur) nas nie interesuje – myśli są wolne od cła, nie podlegają ocenie prawnej. Natomiast jeżeli ten
zamiar dokonania czynu zabronionego zostaje uzewnętrzniony to wtedy zaczynamy się zastanawiać, czy
odpowiedzialność karna jest uzasadniona. Przygotowanie czynu zabronionego – to jest etap zdefiniowany w
art. 16 par 1, w którym sprawca w celu popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające
stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do dokonania czynu
zabronionego. Czyli mamy do czynienia z przygotowaniem sobie warunków do przystąpienia do
następnego etapu – etapu usiłowania, które polega na tym, że sprawca zmierza już bezpośrednio do
dokonania czynu zabronionego. Usiłowanie (to jest już etap bliski) i dokonanie (w którym mamy
zrealizowane wszystkie znamiona typu czynu zabronionego). Analizując te formy stadialne popełnienia
czynu zabronionego ja odwrócę kolejność i zacznę omawianie tej drogi od usiłowania, o dokonaniu
mówiliśmy już właściwie cały czas.

Usiłowanie



Art. 13 par 1 stanowi, że „odpowiada za usiłowanie kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim
zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje”



3 znamiona

o

Zamiar popełnienia czynu zabronionego

o

Zachowanie zmierzające bezpośrednio do dokonania czynu

o

Dokonanie



Znamię 1 – zamiar popełnienia czynu zabronionego:

o

Ta postać stadialna jest możliwa tylko przy przestępstwach umyślnych. Nie można usiłować
nieumyślnych ani umyślno-nieumyślnych czy nieumyślno-nieumyślnych.

o

Czy zamiar o którym mówi art. 13 par 1 obejmuje zarówno zamiar bezpośredni czy także zamiar
wynikowy? Z językowego punktu widzenia jeżeli mówimy o usiłowaniu dokonania czynu
zabronionego mogłoby to nam sugerować, że sprawca jest w jakiś sposób zaangażowany w
realizację znamion czynu zabronionego (tzn. chce dokonać tego czynu). Wielu było zwolenników
interpretacji usiłowania jako formy stadialnej tylko przy zamiarze bezpośrednim. Jednak już na
gruncie Kodeksu Makarewicza orzecznictwo poszło w kierunku przyjmującym zamiar bezpośredni
i wynikowy. Podobnie przy Kodeksie 1969. Jeśli chodzi o obecny kodeks można się powołać na

POSTACIE STADIALNE POPEŁNIENIA

PRZESTĘPSTWA

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

81

wykładnię historyczną – w jednej wersji projektu tego kodeksu ukazał się zwrot „kto chcąc
dokonać czynu zabronionego” – chciano w projekcie ograniczyć usiłowanie do zamiaru
bezpośredniego – to był moment w pracach komisji który został szybko odrzucony i wrócono do
tradycyjnego znamienia zamiaru – ustawodawca objął i zamiar bezpośredni i wynikowy. Argument
wykładni systemowej – pojęcie zamiaru jest w kodeksie zdefiniowane (art. 9 par 1), ustawodawca
zdefiniował czym jest zamiar, a ponieważ to samo pojęcie użyto w art. 13 par 1 nie ma żadnych
podstaw ażeby to pojęcie definiować inaczej. Dlatego usiłować możemy zarówno z zamiarem
bezpośrednim i wynikowym, z jednym jednak zastrzeżeniem – są czyny zabronione, które do
swojej realizacji wymagają zamiaru bezpośredniego, nie każdy czyn zabroniony popełniony
umyślnie może być popełniony z zamiarem wynikowym – grupa przestępstw nazywana
przestępstwami kierunkowymi - ustawodawca zawęża stronę podmiotową tego czynu w części
szczególnej, np. „kto w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy..” (kradzież tylko z zamiarem
bezpośrednim). Mogą być też użyte pewne pojęcia, np. „ukrywa sprawcę czynu zabronionego”.
Podżeganie/przygotowanie też może być tylko z zamiarem bezpośrednim. Jeżeli mamy czyn
zabroniony, który może być popełniony tylko z zamiarem bezpośrednim to i usiłowanie tego
czynu można tylko z zamiarem bezpośrednim.



2 znamię – zachowanie będące bezpośrednim zmierzaniem do dokonania czynu
zabronionego – 2 problemy:

o

I. Czy usiłowanie związane jest tylko z działaniem czy może być usiłowanie poprzez
zaniechanie?



Problem nazwy – „usiłować”, czyli siła musi być używana. Wielu karnistów (np.
Makarewicz, Papierkowski) zwracali na to uwagę, że jednak to może być tylko działanie.
Ci autorzy mieli silny argument – kodeks karny z 1932 roku wprowadzał zmianę, bo
mówił „odpowiada za usiłowanie kto w zamiarze popełnienia przestępstwa swoim
działaniem bezpośrednio zmierza do popełnienia czynu zabronionego”. „Swoim
działaniem” – dlatego sprawa była jasna. Ale jednak tamten kodeks karny nie był
konsekwentny – art. 231 KK „Funkcjonariusz publiczny, który przez przekroczenie
swoich uprawnień lub niedopełnienie obowiązków działa na szkodę interesu chronionego
prawem.’ „Przekroczenie uprawnienia” – działanie, „niedopełnienie obowiązku” –
zaniechanie, a wszystko to „działaniem na szkodę interesu”. To działanie jest w KK jest
raz używane w znaczeniu ścisłym jako przeciwstawienie zaniechania, ale też szerokim
obejmującym i działanie sensu stricte i zaniechanie, dlatego ten argument nie był na
gruncie kodeksu Makarewicza przekonywujące, dlatego orzecznictwo już przedwojenne
przyjmowało usiłowanie przez zaniechanie jako możliwe. Wydaje się, że z zaniechaniem
mogą tu być problem, prof. Rejman mówił, że jest trudno ustalić granicę między
dokonaniem przez zaniechaniem a usiłowaniem. Bo można powiedzieć – dopóki mogę
wykonać obowiązek to nie popełniam czynu zabronionego, w takim razie dlaczego mam
karać za usiłowanie kogoś, skoro jeszcze ten obowiązek może być wykonany. Tylko że,
usiłowanie przez zaniechanie polega na czymś innym – podjęcie działań, które bądź
uniemożliwiają mi w przyszłości wykonanie obowiązków (ja mając zamiar niewykonania
obowiązku podejmuję działania, które mi to wykonanie uniemożliwiają) lub nie podejmuję
działań warunkujących wykonanie obowiązku.

Przykład usiłowania przez zaniechanie: na dworcu w Krakowie o godzinie 5 rano
zatrzymują żołnierza, który ma przepustkę do godziny 7 rano, ale ma stawić się
o tej 7 rano w jednostce w Szczecinie, a patrol go zatrzymuje jak wsiada do
pociągu do Zakopanego – przestępstwo nie zostało jeszcze dokonane (o 7 rano
będzie), natomiast on podejmuje działania, które mają mu uniemożliwić
wykonanie obowiązku. W takich wypadkach uzasadnione jest przyjmowanie, że
mamy do czynienia z usiłowaniem popełnionym w formie zaniechania.

o

II. Bezpośredniość zmierzania – ma nam oddzielić usiłowanie od przygotowania.



Słowo „bezpośrednio” jest niezwykle nieostre.

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

82



Na temat rozróżnienia usiłowania od przygotowania mamy wiele koncepcji, ale trzeba
sobie zdać sprawę na początku z jednego - jest to problem zupełnie zasadniczy z punktu
widzenia gwarancji prawa karnego, bo to jest ten problem, który nam wyznacza granicę
między czynami karalnymi, a czynami które karalnymi nie będą. W polskim porządku
prawnym usiłowanie jest zawsze karalne, natomiast czynności przygotowawcze są
wyjątkowo karalne. Wobec tego czy my ustalimy czy było bezpośrednie zmierzanie, czy
powiemy, że nie można przyjąć bezpośredniego zmierzania jest odpowiedzią na pytanie
czy sprawca podlega odpowiedzialności karnej, czy (z reguły) nie podlega. Tu są różne
koncepcje:

Prawo francuskie (przywiązane do gwarancji praw człowieka) – idzie bardzo
wąsko z karalnością usiłowania: karać można za usiłowanie wtedy, jeżeli sprawca
przystąpi do realizacji znamion, do wykonywania tego znamienia określającego
czynność sprawczą (zacznie zabijać, zabierać, gwałcić) – wąskie zakreślenie
karalności usiłowania

Są też systemy prawne, które bardzo szeroko zakreślają karalność usiłowania,
nie pozostawiając miejsca dla czynności przygotowawczych, ale z kolei bardzo
często wyłączają karalność usiłowania w wielu obszarach. W tych innych
porządkach mówi się, że decydująca jest strona podmiotowa (element
subiektywny) – jeżeli zewnętrzne postępowanie sprawcy pozwala nam ustalić
jaki jest jego zamiar, to możemy już mówić o zmierzaniu bezpośrednim do
dokonania czynu zabronionego. Po zachowaniu zewnętrznym jesteśmy wstanie
rozpoznać zamiar z jakim działa sprawca – podejście subiektywne.

Polski kodeks idzie trzecią drogą – przyjmujemy, że mamy tutaj do czynienia z
formą stadialną, a więc taką karalnością na przedpolu czynu zabronionego i
mówimy w ten sposób: to nie musi być wprawdzie już konkretne zagrożenie, ale
musi być realne, tzn. swoich zachowaniem sprawca jest na tyle blisko dokonania
czynu zabronionego, że możemy powiedzieć, że to konkretne dobro zostało
realnie zagrożone. Z tego wynika cały szereg konsekwencji z takiego właśnie
ujęcia usiłowania. Zanim przejdę do ich omówienia trzeba jeszcze podnieść, że o
interpretacji bezpośredniego zmierzania decyduje nam też art. 16, który m

o

i o

czynnościach przygotowawczych. To nie może być to o czym mówi art. 16, a
więc zbieranie informacji, przysposabianie środków, wejście w porozumienia z
inną osobą – to jest wszystko za mało, bo to są dopiero warunki, które
umożliwią mi bezpośrednie zmierzanie do popełnienia czynu zabronionego.
Trzeba też pamiętać, że tu są tylko zapisane warunki minimalne dla czynności
przygotowawczej, musimy dać im jeszcze pewien dystans na drodze przestępnej.
W jednym z ostatnich orzeczeń potwierdził tezę: różnica między
przygotowaniem a usiłowaniem jest taka, że przygotowanie to jest abstrakcyjne
narażenie na niebezpieczeństwo, natomiast usiłowanie jest to realne zagrożenie
dobra prawnego.

Jeżeli usiłowanie ma być realnym zagrożeniem dobra prawnego, to w takim razie
trzeba powiedzieć, że nie ma usiłowania przestępstw abstrakcyjnego narażenia
na niebezpieczeństwo. Nie możemy się cofać bowiem jeszcze dalej na tym
przedpolu karalności czynu zabronionego. Wątpliwe jest czy karalne ma być
usiłowanie bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo – Zoll: tu musimy
powiedzieć, że pojęcie realnego zagrożenia jest niewątpliwie szersze od
zagrożenia konkretnego, wobec tego usiłowanie przestępstw konkretnego
narażenia na niebezpieczeństwo jest karalne. Natomiast pojęciowo niemożliwe
jest usiłowanie przestępstw abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo.

Konsekwencją powyższego – nie ma usiłowania podżegania i pomocnictwa, bo
są to właśnie przestępstwa abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo. Prof.
Kardas oraz Sąd Najwyższy są innego zdania i przyjmują usiłowanie

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

83

podżegania/pomocnictwa. Zoll: ze względu na ich abstrakcyjny charakter nie
mamy do czynienia z usiłowaniem, ale powtarzam: jestem tu w mniejszości.



3 znamię – nie dochodzi do dokonania czynu zabronionego:

o

Rozgraniczamy formę stadialną usiłowania od dokonania

o

Dokonanie zachodzi wtedy, kiedy wszystkie elementy czynu zabronionego zostały zrealizowane,
przy przestępstwach formalnych oznacza to, że użyty ustawie czasownik określający czynność
sprawczą możemy użyć w czasie przeszłym dokonanym (kto zabiera – kto zabrał cudzą rzecz,
zniszczył, pomówił itd.). Przy przestępstwach materialnych muszę mieć skutek. W związku z
niedokonaniem czynu zabronionego dzielimy usiłowanie na dwie kategorie –

o

usiłowanie nieukończone (niezupełnie) – sprawca nie zrealizował wszystkich koniecznych
elementów do dokonania czynu zabronionego (nie zrealizował wszystkich znamion, nie zakończył
czynności, które uruchomiłyby przebieg przyczynowy w kierunku powstania skutku). Ta forma
usiłowania możliwa jest zarówno przy przestępstwach formalnych jak i materialnych. Polega na
tym, że sprawca jeszcze nie zakończył działania, nie wykonał wszystkich tych czynności, które są
niezbędne do popełnienia czynu zabronionego.

o

usiłowanie ukończone (zupełne) – sprawca zakończył wszystko co miał do zrobienia, nie
nastąpił tylko skutek. Ta forma usiłowania możliwa jest tylko przy przestępstwach materialnych,
dlatego że przy formalnym jeżeli ukończył wszystko to znaczy, że przestępstwo wtedy jest już
dokonane.

o

To rozróżnienie ma znaczenie przy czynnym żalu (odstąpieniu od usiłowania) – ustawodawca daje
szansę sprawcy: możesz nawet jakżeś wszedł w tę fazę zawsze karalnego usiłowania, jeszcze
uniknąć odpowiedzialności karnej jeżeli się cofniesz.



Przy usiłowaniu nieukończonym – tym cofnięciem zaprzestanie dalszych działań,
wystarczy odstąpienie od dokonania czynu zabronionego



Przy usiłowaniu ukończonym – skoro zrobiłeś już wszystko, teraz musisz nie dopuścić do
nastąpienia skutku.



Usiłowanie dotyczy wszystkich form sprawczych, czyli całego art. 18 par 1 (nie ma tu sporów w
doktrynie). Usiłowanie może być z tzw. jednosprawstwa, współsprawstwa, sprawstwa kierowniczego,
sprawstwa polecającego. Dopóki sprawca wykonujący czyn zabroniony nie dokona czynu zabronionego, to
wszystkie te osoby (sprawca kierowniczy, polecający, współsprawca) nie mogą odpowiadać za dokonanie,
odpowiadają tylko za usiłowanie, nawet jeżeli wykonali wszystko to co do nich należało (zgodnie z
podziałem ról zamknęli wszystko co mieli zrobić, ale sprawca wykonujący nie dokonał czynu zabronionego
z różnych powodów) – tamci mogą odpowiadać tylko za usiłowanie. Inaczej przy podżeganiu i
pomocnictwie ale to później.



Z doświadczenia egzaminatora chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na to, że w tym drugim znamieniu jest
mowa o bezpośrednim zmierzaniu, to się nam często kojarzy z zamiarem bezpośrednim, a to nie ma z nim
nic wspólnego. Tu chodzi o zaawansowanie zachowania człowieka (strona przedmiotowa) a nie strona
podmiotowa. Strona podmiotowa usiłowania jest natomiast jednoznaczna: zamiar może być z zamiarem
bezpośrednim lub wynikowym, chyba że czyn zabroniony może być popełniony tylko z zamiarem
bezpośrednim.



Karalność usiłowania – usiłowanie jest karalne tak samo jak dokonanie. Ustawodawca nie zdecydował
się na pomysły komisji ds. reformy prawa karnego, która proponowała 2 odstępstwa 1. Kara przy
usiłowaniu nie może przekraczać 2/3 ustawowego zagrożenia i 2. Nie karać usiłowania przy najdrobniejszej
kategorii przestępstw zagrożonych do 2 lat pozbawienia wolności. To nie zostało przyjęte przez parlament
i w związku z tym mamy sytuację, że usiłowanie jest karane na równi z dokonaniem. Oczywiście sąd w
ramach sędziowskiego wymiaru kary niewątpliwie powinien uwzględnić przy wymiarze kary fakt, że nie
doszło do zniszczenia dobra prawnego, ale nie byłoby naruszeniem porządku prawnego, gdyby sąd przy
usiłowaniu zabójstwa orzekł dożywotnie pozbawienie wolności.



Usiłowanie nieudolne - obok usiłowania określonego w paragrafie 1 mamy jeszcze jedną postać
usiłowania, które tu mimochodem wspominałem gdy omawialiśmy problem błędu. To usiłowanie, które

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

84

określono w art. 13 par 2 (usiłowanie nieudolne) to nic innego jak błąd co do znamion typu czynu
zabronionego, tylko błąd działający w odwrotnym kierunku niż ten opisany w art. 28 par 1. Błąd z art. 13
par 2 – błąd uzasadniający odpowiedzialność, a nie wyłączający czy zmniejszający odpowiedzialność (28 par
1). Ustawa stanowi, że usiłowanie zachodzi także wtedy gdy sprawca nie uświadamia sobie, gdy dokonanie
jest niemożliwe (sprawca uroił sobie że dokonanie jest możliwe) ze względu na brak przedmiotu
nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nienadającego
się do popełnienia czynu zabronionego. Tu chodzi o brak przedmiotu czynności wykonawczej – przy
omawianiu znamion w podziale analitycznym znamion jednym z takich znamion był przedmiot czynności
wykonawczej – ten przedmiot/osoba na którym sprawca dokonuje czynu zabronionego. Ten przedmiot
może nie nadawać się do tego, ażeby dokonać na nim zamierzonego czynu zabronionego lub środek
którym posługuje się sprawca, może być niezdatnym środkiem do popełnienia czynu zabronionego. W
polskim kodeksie karnym w odróżnieniu od wielu ustawodawstw europejskich nie ma tutaj odwrotności
błędu. Ustawodawca zrezygnować z karalności usiłowania nieudolnego w przypadku takim, gdy sprawca
sobie uroił sobie, że jest zdolnym podmiotem do popełnienia czynu zabronionego albo uroił sobie, że
okoliczności modalne (jakie miałyby warunkować popełnienia czynu zabronionego) występują. Był taki
wypadek, w którym sprawca żyjący w separacji ze swoją żoną doszedł do wniosku, że należy zawiązać
nowy węzeł małżeński, ale nie chciał przeprowadzać wszystkie formalności rozwodowe – sfałszował
dokumenty i zawarł nowy związek. To fałszerstwo zostało ujawnione i to jest inna sprawa (za art. 270
został oskarżony), ale jest też problem jego odpowiedzialności za bigamię i prokurator go o to oskarżył.
Okazało się, że ten związek małżeński został rozwiązany, dlatego że jego żona na kilka dni przed zawarciem
tego nowego małżeństwa zginęła w wypadku samochodowym. On o tym nie wiedział, wobec tego uroił
sobie, że jest osobą zdolną do popełnienia bigamii (przestępstwo indywidualne). On zdolnym do tego nie
był, był wdowcem od kilku dni. Ta sytuacja z art. 13 par 2 oznacza, że nie może odpowiadać za bigamię. Są
karniści którzy uważają, że należy rozszerzyć karanie usiłowania nieudolnego, są też tacy którzy mają
argumenty przeciwne (do których się przychylam, jeszcze potem o nich powiem). Również jeżeli chodzi o
środek – czynność, która została przez sprawcę podjęta nie była zdatną czynnością do dokonania czynu
zabronionego – np. sprawca podał środek, który nie był szkodliwy sądząc, że ma do czynienia z trucizną.



Odróżnić trzeba usiłowanie nieudolne od usiłowania bezwzględnie nieudolnego – gdy błąd
sprawcy wynika (jak to ładnie powiedział Kodeks Makarewicza) „z zabobonu lub ciemnoty”. Jeżeli błąd jest
wynikiem jakiegoś zabobonu – nie wprowadzamy odpowiedzialności karnej, np. gdy ktoś rzuca uroki na
drugą osobę sądząc, że będą skuteczne, wbijają gwoździe w fotografie – to są działania niepodlegające
odpowiedzialności karnej.



Problem z oddzieleniem usiłowania nieudolnego od udolnego. Art. 14 par 2 mówi, że w wypadku
usiłowania nieudolnego (inaczej niż przy udolnym) sąd wprawdzie może wymierzyć karę w granicach
ustawowego zagrożenia taką jak za dokonanie/usiłowanie zwykłe, ale też może nadzwyczajnie złagodzić
karę, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Tu jest problem czy ustawodawca w ogóle określił karę za
usiłowanie nieudolne – pełny wachlarz: od maksimum ustawowego zagrożenia po odstąpienie od
wymierzenia kary. W pełnie tu oddał ustawodawca sprawcę do dyspozycji sądu. Z tego wynika, że
rozgraniczenie usiłowania nieudolnego od udolnego jest niezwykle istotne. Rzucę kilka przykładów, które
były przedmiotem niedawnego orzecznictwa Sądu Najwyższego.

o

Kazus 1. Włamuje się człowiek z zamiarem kradzieży samochodu do samochodu, ale samochód
ma urządzenie blokujące i sprawca nie jest w stanie tego urządzenia przełamać. Czy jest to
usiłowanie udolne czy nieudolne kradzieży samochodu.

o

Kazus 2. Sprawca kradnie torebkę, ale w torebce jest karta bankomatowa i on tę kartę wkłada
do bankomatu, próbuje na chybił-trafił wystukać PIN, po 3 próbach karta mu się blokuje. Czy jest
to kradzież udolna pieniędzy z konta czy nieudolne usiłowanie.

o

Kazus 3. Panowie chcą okraść wagon kolejowy stojący na bocznicy, włamują się do wagonu i tutaj
z rozgoryczeniem stwierdzają, że w wagonie są tokarki 2,5 tony, a oni na coś takiego nie byli
przygotowani, tokarek nie biorą. Czy jest to usiłowanie udolne czy nieudolne.

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

85

o

Sąd Najwyższy przy 1 i 2 wypadku przyjął usiłowanie nieudolne. Budzi to poważne wątpliwości.
Wracam do tego czym jest usiłowanie nieudolne: błędem co do znamion. Sprawca musi błądzić co
do desygnatu opisu czynu zabronionego. W tych dwóch pierwszych wypadkach (kradzież
samochodu i pieniędzy z bankomatu) mamy sytuację, gdy nie ma żadnego błędu po stronie
sprawcy – to jest nieudolność wykonywania czynu zabronionego, a nie usiłowanie
nieudolne. Nieudolność sprawcy – nie potrafi zrealizować czynu zabronionego, ale to nie znaczy,
żeby środek nie nadawał się do tego: karta bankomatowa (nawet zabezpieczona) jest właściwym
środkiem. Inna sytuacja: on idzie z tą kartą, ale właścicielka torebki już wcześniej zablokowała
kartę – usiłowanie nieudolne (brak środka) albo próbuje wybrać z konta pieniądze, gdy konto jest
puste – usiłowanie nieudolne (brak przedmiotu czynności wykonawczej). Natomiast w naszym
przypadku mamy usiłowanie udolne, art. 13 par 1 a nie art. 13 par 2.

o

Kazus 4. Co zrobić ze sprawcą, który napadł drugiego człowieka chcąc go obrabować (rozbój
art. 280 KK). Okazało się, że ten pobity, którego doprowadził do nieprzytomności, ma przy sobie
aparat fotograficzny, zegarek, kartę do bankomatu, ale z pieniędzy tylko 5zł. Sprawca te 5zł
zostawił. Co to jest? Czy mamy do czynienia z usiłowaniem udolnym czy nieudolnym rozboju? Czy
jest tu dobrowolne odstąpienie od usiłowania (czynny żal)? Tu SN: nie ma tu żadnego
dobrowolnego odstąpienia od usiłowania. Przyjął, że mamy do czynienia z usiłowaniem udolnym –
było mienie, które mógł zabrać, a to że nie było tego mienia, które on chciał to nie jest to powód
do przejścia z kwalifikacji usiłowania udolnego do nieudolnego.



Przy usiłowaniu nieudolnym jest możliwość pełnego spektrum wymiaru kary – od granic za dokonanie do
odstąpienia od wymiar kary. Ustawodawca nie dał tutaj żadnych dyrektyw jak należy odstąpić, Zoll: jest to
wada, która graniczy z konstytucyjnością tego przepisu. Czy można przyjąć tu pewne wskazówki dla sądu
kiedy takie nadzwyczajne złagodzenie/odstąpienie od wymiaru kary jest możliwe? Proszę odróżnić dwie
sytuacje:

o

Sytuacja 1 - sprawca chce zabić drugą osobę (otruć ją) i podaje przez pomyłkę, ma
przygotowaną truciznę ale się myli – zamiast podania słoika z trucizną podaje słoik neutralny.
Mieliśmy tu do czynienia z pełnym zagrożeniem bezpieczeństwa tej osoby. Przypadek zdecydował,
że nie doszło do zabicia.

o

Sytuacja 2 – wnuczek chce przyspieszyć spadek po dziadku, idzie zabić śpiącego dziadka, okazuje
się, że dziadek 2 godziny wcześniej zmarł. Dziadek do którego strzelił – strzelił do zwłok. Tutaj
zagrożenie dla tego dobra prawnego nie wystąpiło.

o

Cała sfera naganności jest po stronie sprawcy, to jest jakieś kryterium które powinno być brane
pod uwagę przy wymiarze kary. W tym 1szym wypadku – o nadzwyczajnym złagodzeniu nie może
być mowy. W tym drugim należałoby sprawę inaczej rozważać. Tu jest pewien konstytucyjny
problem z usiłowaniem nieudolnym (art. 31 Konstytucji) – czyn zabroniony wymaga tego, żeby był
społecznie szkodliwy, żeby stanowił naruszenie normy sankcjonowanej, a to naruszenie wymaga
społecznej szkodliwości danego zachowania. Przy usiłowaniu nieudolnym (szczególnie w wypadku,
kiedy brak jest przedmiotu do dokonania czynu zabronionego) – brak zagrożenia dla dobra
prawnego. Gdzie jest tu społeczna szkodliwość? To jest problem karalności usiłowania
nieudolnego, stąd mój opór żeby tę instytucję jeszcze rozszerzać na błąd co do podmiotu i błąd co
do okoliczności modalnych. Idziemy tu bardziej w kierunku niebezpieczeństwa sprawcy
ujawnionego swoim zachowaniem i to niebezpieczeństwo jest brane pod uwagę jako podstawa
odpowiedzialności karnej, a że mamy tu pewne odstępstwo od reguł to nie ulega wątpliwości.



Art. 15 KK – Odstąpienie od usiłowania i zapobiegnięcie skutkowi przestępnemu.

o

Ustawodawca daje szansę sprawcy ze względów kryminalno-politycznych: jeśli da się jeszcze
uratować dobro prawne to należy nie wprowadzać takiej sytuacji, że po przekroczeniu pewnej
granicy sprawca już nie ma wyjścia. Tutaj mówimy do końca – jeśli jeszcze nie dokonałeś czynu
zabronionego możesz w ogóle uniknąć odpowiedzialności karnej. Tu jest ważne czy mamy do
czynienia z usiłowaniem ukończonym czy nieukończonym. Nieukończone – wystarczy, że sprawca
dobrowolnie odstąpi od usiłowania, ukończone – musi zapobiec wystąpieniu skutku stanowiącego
znamię czynu zabronionego.

background image

Postacie stadialne

A. Zoll

86

„Dobrowolne odstąpienie” – jeżeli sprawca ma świadomość, że może kontynuować działanie,
ale już nie chce kontynuować, bo ma zamiar, żeby czyn zabroniony w tym momencie nie nastąpił –
to możemy powiedzieć, że jest to dobrowolne odstąpienie. Nie będzie dobrowolnym
odstąpieniem, gdy on orientuje się, że nie ma szans dokonać czynu zabronionego, bo np. policjant
się pokazał w okolicy sklepu do którego chce się włamać i odstępuje od włamania (to nie jest
dobrowolne odstąpienie) – to odstąpienie spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Natomiast
jeżeli on z takich czy innych powodów (motyw nie jest tu istotny) decyduje się na odstąpienie w
sytuacji, w której uświadamia sobie możliwość kontynuowania działania – przyjmujemy
dobrowolność. Tak samo może to zrobić pod wpływem osoby trzeciej, np. jeśli ktoś zwróci
uwagę sprawcy na niewłaściwość jego zachowania zmierzającego do dokonania czynu i on pod
wpływem refleksji odstępuje to przyjmujemy, że mieliśmy do czynienia z dobrowolnym
odstąpieniem od usiłowania. Tak samo jeżeli chodzi o zapobiegnięciu skutkowi przestępnemu –
nie musi to zrobić sprawca sam, np. chcąc zabić sprawca zranił drugą osobę i chce zapobiec
skutkowi dzwoniąc po pogotowie – jest to odstąpienie od usiłowania przez zapobiegnięcie
nastąpieniu skutkowi prawnemu. Czyli można to zrobić cudzymi rękoma byleby to było z jego
inicjatywy. To oczywiście powoduje, że ta bezkarność usiłowania dotyczy tego, czemu sprawca
zapobiegł lub do wystąpienia czego nie dopuścił. Natomiast sprawca będzie odpowiadał za to co
się stało – usiłując zabić drugą osobę zranił ją, zapobiegł nastąpieniu śmierci – nie może
odpowiadać za usiłowanie, ale będzie odpowiadał za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu (Art.
156 czy 157). Nie może odpowiadać jednak za to co jest integralnym elementem usiłowania: ktoś
kto naraził drugą osobę na niebezpieczeństwo usiłując ją zabić i następnie zapobiegł skutkowi, nie
może odpowiadać za narażenie na niebezpieczeństwo, bo to należy do usiłowania. Jeżeli
ustawodawca przyjmuje tu bezkarność usiłowania, to przyjmuje bezkarność tego wszystkiego co
na to usiłowanie się składa, czyli też narażenia dobra na niebezpieczeństwo.

background image

Postacie stadialne

M. Szewczyk

87

26.01.09

WYKŁAD 14

Temat: Przygotowanie. Sprawcze formy współdziałania.

Przygotowanie



Odpowiedzialność wychodzi do przodu na stadia przed dokonaniem. Prof. Zoll wykładał nam już
usiłowanie, jako stadium bezpośrednio poprzedzające dokonanie, ale pierwszym etapem stadialnym, który
pociąga za sobą odpowiedzialność karną jest tzw. przygotowanie (czynności przygotowawcze) – art. 16 KK.



Przygotowanie generalnie ze względu na to, że jest to stadium przed usiłowaniem nie jest karalne zawsze.
Usiłowanie w zasadzie jest karalne zawsze do przestępstw umyślnych i karalne tak jak dokonanie (te same
sankcje z dokonaniem). Przygotowanie jako, że jest to stadium jeszcze bardziej oddalone od usiłowania,
jest karalne tylko wtedy, gdy ustawa wyraźnie tak stanowi. Np. art. 168 KK „Kto czyni przygotowania do
przestępstwa określonego w art. … podlega karze do 3 lat”. Przygotowanie ma swoją sankcję – sprawca
jest karany nie tak jak za dokonanie czynu zabronionego, tylko ma swoją sankcję inną, niższą zazwyczaj niż
dokonanie. Mamy tu tzw. klauzulę zbiorczą „kto czyni przygotowanie”, ale możemy też popatrzeć na art.
270: „Kto w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumenty jako
autentycznego używa podlega karze. Art. 270 Par 3 – kto czyni przygotowania do przestępstwa
określonego w Par 1”. Z taką konstrukcją spotkaliśmy się przy odpowiedzialności za występki nieumyślne:
występek można popełnić także nieumyślnie gdy ustawa tak stanowi. Tu podobnie – musi być szczególna
regulacja ustawowa dla odpowiedzialności za przygotowanie.



Definicja przygotowania (art. 16) – „przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca w celu
popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu
zmierzającego bezpośrednio do dokonania, w szczególności w tymże celu wchodzi w porozumienie z inną
osobą, uzyskuje lub przysposabia środki, zbiera informacje lub sporządza plan działania”.

o

„tylko wtedy” – zdanie w formie implikacji intensywnej, ale ustawodawca nie bardzo ją znał, bo dał
również klauzulę „w szczególności”, czyli może być jeszcze coś inne niż w przepisie wymienione.

o

„w celu” – przygotowanie jest karane tylko wtedy gdy zachowanie sprawcy charakteryzuje
umyślność – umyślność w formie zamiaru bezpośredniego. Tam gdzie jest powiedziane „w
zamiarze” (jak przy usiłowaniu) bez dookreślenia przyjmujemy definicje zamiaru z art. 9 par 1 –
zamiar bezpośredni i ewentualny. Natomiast tu jest napisane „w celu” co oznacza, że
przygotowanie jest możliwe tylko w zamiarze bezpośrednim.

o

„popełnienia czynu zabronionego” – czyn o znamionach określonych w ustawie, ustawodawca
zwraca uwagę na przedmiotową stronę zachowania sprawcy

o

„czynności mające stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio” –
tym czynem zmierzającym bezpośrednio jest właśnie usiłowanie, w tym zwrocie mamy pokazany
ciąg: przygotowanie ma stworzyć warunki do czynu który zmierza bezpośrednio, czyn, który
zmierza bezpośrednio to usiłowanie, a potem mamy ostatnie stadium, czyli dokonanie. Wniosek z
tego jest taki, że przygotowanie jest to zachowanie zmierzające pośrednio do dokonania. Tu jest
to rozróżnienie między usiłowaniem a przygotowaniem od strony przedmiotowej (obiektywnej).

o

„wchodzi w porozumienie, uzyskuje lub przysposabia środki, zbiera informacje lub sporządza plan
działania” – wymienienie tych postaci poprzedzone jest zwrotem „w szczególności”, co oznacza,
że katalog ten jest otwarty. Generalną cechą wszystkiego ma być to, ażeby to zachowanie sprawcy
stwarzało warunki do popełnienia czynu bezpośrednio zmierzającego. Może ono przybrać te
postacie o których powiedziano, ale katalog ten nie jest zamknięty. W kodeksie karnym 1969
roku było napisane „i inne podobne czynności”. Ten zwrot był krytykowany z tego powodu, że
nakazywał analogię na niekorzyść sprawcy (rozszerzał krąg zachowań które nie są określone). Z

background image

Postacie stadialne

M. Szewczyk

88

tego zwrotu „podobne czynności” zrezygnowano i napisano „a w szczególności”. W ten sposób
wylano dziecko z kąpielą, o „w szczególności” jest jeszcze gorsze. „Podobne” zawężało do tego co
było wymienione, dzisiaj „w szczególności” nic nie zawęża, nie ma już ograniczenia
podobieństwem. Podobieństwo co prawda przełamywało zasadę nullum crimen sine lege, ale
jednak jakoś to zawężało, a teraz mamy kategorię zupełnie otwartą. Podaje się taki przykład –
jeżeli ktoś dla dodania sobie kurażu, myśli sobie ja tej babci nie zaduszę bo staruszka była dobra,
ale jak sobie strzelił flaszkę i pomyślał – tam się marnują różne dobra, to być może dokonam
jednak tego przestępstwa, nie zabiję, ale dokonam rozboju i tak zrobił. Wypił i przystąpił do
dokonania rozboju. Czy to jest czynność zmierzająca do dokonania pośrednio? Tu „w
szczególności” – może podpadać pod art. 16, przy „podobnym” nie można było znaleźć
podobieństwa. Ten stan faktyczny nie mógł być nigdy uznany za przygotowanie na gruncie kodeksu
1969, natomiast na obecnym kodeksie kwestia jest otwarta.

o

Par 2 – karalne tylko wtedy gdy ustawa tak stanowi i sankcja odwrotnie jak w usiłowaniu nie jest
taka jak za usiłowanie, tylko przewidziana w przepisie, który statuuje odpowiedzialność za
przygotowanie.

o

Odpowiedzialność za przygotowanie jest tylko wtedy, gdy sprawca nie przejdzie do następnego
etapu. Jeżeli sprawca dopuścił się już usiłowania, nie może odpowiadać za przygotowanie.
Usiłowanie konsumuje przygotowanie.

o

Czynny żal skuteczny – nie podlega karze za przygotowanie kto dobrowolnie od niego odstąpił. W
razie wejścia w porozumienie jest dodatkowa klauzula – nie podlega karze nie tylko ten kto
dobrowolnie odstąpił, ale kto nadto podjął istotne starania do zapobieżenia dokonania.

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

89



Istnieje odpowiedzialność również za współdziałanie przestępne, które może mieć albo postacie form
sprawczych (art. 18 par 1) albo postacie form niesprawczych (art. 18 par 1 i 2).



Art. 18 KK – sztandarowy artykuł, który trzeba znać na pamięć, dlatego, że każde słowo ma tu ważną
treść.



Art. 18 par 1: „Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie
i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną
osobę, lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu”.



4 postacie współdziałania sprawczego:

o

Sprawstwo pojedyncze (jednosprawstwo) - „kto wykonuje czyn zabroniony sam”

o

Współsprawstwo - „wspólnie i w porozumieniu z inną osobą”

o

Sprawstwo kierownicze - „kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę”

o

Sprawstwo polecające - „wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej
wykonanie takiego czynu”

Jednosprawstwo



Gdy ktoś wykonuje czyn zabroniony sam. Sam sprawca swoim zachowaniem realizuje znamiona
czynu zabronionego. Art. 18 zawsze ma sens w odniesieniu do przepisów części szczególnej, jest to
sprawstwo zawsze określonego czynu zabronionego, a więc sprawstwo jest wtedy, gdy sprawca sam
realizuje znamiona czynu zabronionego. Były takie teorie które mówiły, kiedy uznamy, że sprawca realizuje
sam znamiona czynu zabronionego – tych teorii było wiele, ale powiedzmy o najistotniejszych:

o

Teoria formalno-obiektywna: sprawcą jest ten, kto realizuje znamiona czynu zabronionego.
(Kto zabiera innej osobie cudze mienie).

o

Teoria subiektywna: sprawcą jest ten, kto subiektywnie jest przekonany o tym, że wykonuje
czyn zabroniony. Ten kto ma tzw. anima auctoris – poczucie, że jest sprawcą tego czynu.

o

Teoria mieszana: zwraca uwagę i na znamiona formalne i na animus auctoris

o

Teoria materialno-obiektywna: sprawcą jest ten, kto w istotny sposób przyczynił się do
zrealizowania czynu zabronionego (od którego wszystko zależało, jego zachowanie było istotnym
wkładem do popełnienia czynu zabronionego). Ta teoria odgrywa też dużą rolę w orzecznictwie i
teorii.

o

Ustawodawca raczej przychyla się do konstrukcji formalno-obiektywnej – „kto wykonuje czyn
zabroniony sam” – czyli realizuje czyn zabroniony, ustawodawca odsuwa się od strony
subiektywnej. Co nie znaczy, że tamte teorie nie odgrywają roli, Sąd Najwyższy przychylał się
czasem do tych pozostałych teorii

Współsprawstwo



Istotą współsprawstwa są 2 elementy

o

Subiektywny (podmiotowy) – porozumienie

o

Obiektywny (przedmiotowy) – wspólne wykonywanie czynu zabronionego



Porozumienie jest tym najistotniejszym elementem, bo wyznacza granicę odpowiedzialności
współsprawców. Porozumienie kieruje odpowiedzialność współsprawców – współsprawcy odpowiadają
tylko za to, co objęli porozumieniem (na co wyrazili zgodę), bowiem konsekwencją współsprawstwa jest
to, że generalnie niezależnie od tego jaka była rola w realizacji czynu zabronionego poszczególnych
współsprawców to każdy odpowiada za wszystko co było objęte porozumieniem. Jeżeli mamy do czynienia
z rozbojem i umówili się, że jeden dokona przemocy na osobie, a dugi będzie zabierał mienie, to każdy z
nich będzie odpowiadał za rozbój (całość), dlatego że to było objęte porozumieniem. Skoro porozumienie
jest granicą odpowiedzialności, to współsprawcy nie odpowiadają za to co inny współsprawcy zrobił poza

SPRAWCZE FORMY WSPÓŁDZIAŁANIA

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

90

porozumieniem – współsprawcy nie odpowiadają za eksces któregokolwiek ze współsprawców. Jeżeli ktoś
„przedobrzy”, to na własny rachunek. Wtedy ten kto przekroczy granice porozumienia odpowie za to co
zrobił, a pozostali współsprawcy tylko za to, co było objęte porozumieniem. Stąd to kreatywne znaczenie
porozumienia co do popełnienia czynu zabronionego.

Forma porozumienia – jest obojętna, nie musimy iść do notariusza ; > Obojętna byleby z niej
wynikało jednoznacznie na co się współsprawcy umawiają. Jest to ważne, bo porozumienie
oznacza granice odpowiedzialności. Może być ustne, pisemne, konkludentne, wynikające z całości
sytuacji, ale musi być to tak, żeby z niego wynikało czego porozumienie dotyczy.



Wykonanie czynu zabronionego:

o

Każda forma współsprawstwa jest wykonaniem czynu zabronionego. Różnica tylko polega na
sposobie wykonania:



Jednosprawca – wykonując sam



Współsprawca - wykonując wspólnie i w porozumieniu



Kierowniczy – wykonuje czyn kierując



Polecający – wykonuje polecając

o

W oparciu o ten element element przedmiotowy wykonywania mówi się o 4 postaciach
współsprawstwa:



Sprawstwo równoległe (wielosprawstwo):

charakteryzuje się porozumieniem oraz tym, że każdy ze współsprawców
realizuje wszystkie znamiona czynu zabronionego. Jeżeli współsprawstwo
kradzieży, to każdy zabiera równolegle innej osobie mienie, z tymże ich
działalność jest jednak powiązana porozumieniem.

Ta postać sprawstwa równoległego pokrywa się z konstrukcją sprawstwa ko
incydentalnego. Przykład: jest plac budowy, wiadomo, że w sobote po południu
wszyscy strażnicy mają ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i
pokierowania swoim postępowaniem, w związku z tym kilka osób wpadło na
pomysł, że można by wtedy coś z tego placu budowy zabrać, wszyscy wpadli na
taki sam pomysł, ale wszyscy osobno, każdy ukradł co mu było potrzebne ale
bez porozumienia – każdy odpowiada za to co ukradł. Natomiast przy
wielosprawstwie gdyby działalni w porozumieniu i ustalili co kto będzie wynosił,
to przy wielosprawstwie – każdy odpowiada za wszystko.



Sprawstwo dopełniające (współsprawstwo właściwe):

Polega na tym, że jeden ze współsprawców wykonuje część jakiegoś czynu
zabronionego,a drugi część, np. przy włamaniu umówili się tak, że jeden jest silny
to wyważy drzwi, a drugi jest smukły więc się będzie po cichu kradł – jeden
uzupełnił drugiego jeśli chodzi o realizację znamion – jeden zniszczył drzwi, a
drugi zabrał, ale każdy z nich odpowiada za kradzież z włamaniem albowiem było
to objęte poruzmieniem.

Sprawstwo wg teorii materialno-obiektywnej: współsprawcą ten kto w istotny
sposób przyczynił się do zrealizowania czynu zabronionego, ale sam znamion
czynu zabronionego nie realizował, sam nie kradł, ale tej kradzieży by nie było
gdyby nie on. Klasycznym przykładem jest stanie na czatach. Pytanie za co on
odpowiada? Gdyby na tych czatach nie stał i nie dawał im sygnału to ten rozbój
mógłby się nie dokonać. Sam nie realizował znamion, ale w istotny sposób
przyczynił się do realizacji czynu zabronionego. Tutaj w teorii pojawia się
dyskusja czy jest to pomocnictwo czy współsprawstwo. O tym będzie
decydował stopień przyczynienia się, elementem rozgraniczającym jest, czy
będzie miał równy udział w łupach (będzie mówił o tym jeszcze profesor przy
wykładzie z pomocnictwa).

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

91



Współsprawstwo sukcesywne:

Ktoś włącza się sukcesywnie do już toczącego się czynu zabronionego, a więc
sprawca/współsprawcy są już na etapie popełnienia czynu zabronionego, a on w
pewnym momencie do nich dołącza. Powstaje pytanie za co on odpowiada, czy
za to co wszyscy zrobili czy tylko za to co stało się po włączeniu się jego do
popełnienia jego czynu. Były kiedyś co najmniej 2 teorie (jedni że nie może za to
co wcześniej, drudzy że może bo się włączył). W tej chwili przyjmuje się, że w
przypadku współsprawstwa sukcesywnego współsprawca, który się dołączył,
odpowiada od tego momentu, od którego się włączył do popełnienia czynu
zabronionego. Klasyczny przykład: sprawcy dokonywali włamania do hali, która
była wielkim magazynem. Wyważyli drzwi. Sprawca rzucił się na gotowe i włączył
się tylko do rozkradania. Czy ci co się potem włączyli odpowiadają za kradzież
czy kradzież z włamaniem? Oni nie brali udziału we włamaniu, ale już było
wszystko otwarte – przy takim stanie faktycznym ci którzy dokonali włamania i
kradli – kradzież z włamaniem, a ci którzy potem doszli – odpowiadają tylko za
kradzież. A więc przy współsprawstwie sukcesywnym zasadą jest, że każdy
odpowiada za to co zrealizował, chyba że było to objęte wcześniejszym
porozumieniem, czyli umówili się wcześniej że Władek ze Staszkiem przyjdą
wcześniej a Krzysiek potem dołączył – wtedy odpowiadają za wszystko co było
objęte porozumieniem/



Współsprawstwo konieczne – pewien typ przestępstwa może być zrealizowany tylko
w konfiguracji wieloosobowej. Np. art. 258 „Kto bierze udział w zorganizowanej grupie
albo w związku mającym na celu przestępstwo”. Ze znamion tego przestępstwa wynika
konieczność konfiguracji wieloosobowej. Art. 223 „Kto wspólnie i w porozumieniu z
innymi osobami dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego”.



Czy przestępstwa nieumyślne mogą być popełnione w postaci współsprawstwa? TAK. Musimy
się zastanowić czego będzie dotyczyło porozumienie przy przestępstwach umyślnych a czego przy
nieumyślnych. Musimy wrócić do art. 9 par 1 i 2.

o

Przy przestępstwach umyślnych – porozumienie musi dotyczyć zamiaru sprawców.

o

Przy przestępstwach nieumyślnych – porozumienie musi dotyczyć zachowania
nieostrożnego, zachowania które narusza zasady prawidłowego obchodzenia się z dobrem
prawnym. Przy przestępstwach nieumyślnych porozumienie musi dotyczyć zachowania w
rozumieniu art. 9 par 2. Przykład: robotnicy pracowali na dachu, układali belki stropowe i układali
belkę która musiała wychodzić poza gabaryt domu i w związku z tym należało ostrzec żeby w tym
momencie przechodnie/inni robotnicy nie przechodzili w tym czasie bo może się ta belka zsunąć,
ale powiedzieli sobie, że raczej nic się nie stanie, ale stało się – belka spadła i zraniła mocno innego
górnika. Oni nie chcieli nikomu zrobić nic złego, ale swoim zachowaniem naruszyli zasady
ostrożności w granicach art. 9 par 2 – za następstwa które mogli lub powinni przewidzieć.


Sprawstwo kierownicze



„Kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę” – kreatywnym momentem
odpowiedzialności za sprawstwo kierownicze jest „kto kieruje”



Sprawstwo i współsprawstwo było zachowaniami, w których mówiąc kolokwialnie sprawcy „własnymi
rękami” realizowali czyn zabroniony w całości lub częściowo. Natomiast przy sprawstwie kierowniczym i
sprawstwie polecających dokonują czynu zabronionego „cudzymi rękami”, sami nie realizują znamion
natomiast kierują bądź polecają komu innemu.



Największy spór dotyczy tego co rozumiemy przez słowo „kieruje” – przyjmuje się, że kierowanie polega
na panowaniu nad przebiegiem akcji przez cały czas. Jest momentem stymulującym akcję, kształtującym jej

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

92

przebieg, decydującym o początku i o końcu, bądź decydującym o modyfikacji akcji w trakcie czynu
zabronionego, czyli kierowanie w najszerszym tego słowa znaczeniu:

o

rozpoczęcie realizacji znamion

o

kontrolowanie realizacji przy możliwości jej modyfikacji

o

decydowanie o przerwaniu bądź zakończeniu akcji



Są orzeczenia SN dotyczące rozróżnienia sprawstwa kierowniczego od czynności organizacyjnych:

o

Sytuacja taka, że ktoś zaplanował całą akcję: „rozpoczniecie to w sobotę o 9 rano, robicie to i to,
zakończycie gdy zrobicie to i to, potem przywieziecie towar i przebierzecie. Proszę to robić bez
ofiar. W czasie akcji proszę się ze mną nie komunikować.” Wszystko zostało opracowane, ale
wykonujący zostali pozostawieni samemu sobie w trakcie akcji.

o

Mała modyfikacja – ten mówi róbcie to i to, ja jestem cały czas do waszej dyspozycji, proszę się ze
mną kontaktować, na bieżąco będę podejmował decyzję – tu jest rozróżnienie pomiędzy
sprawstwem kierowniczym a działalnością organizacyjną. Zgodzono się, że „kto kieruje”, czyli cały
czas panuje nad przebiegiem czynu zabronionego. Jeżeli ktoś zaplanował wszystko, a potem powie
„nie kontaktujcie się” – nie jest sprawcą kierowniczym.



Sprawca kierowniczy sam nie realizuje znamion, ale żeby bym sprawcą kierowniczym muszą być spełnione
2 płaszczyzny:

o

Płaszczyzna subiektywna – sprawstwo kierownicze musi się charakteryzować po stronie sprawcy
kierowniczego wolą realizacji znamion i świadomością o tym, że panuje nad przebiegiem akcji.

o

Płaszczyzna obiektywna – kierowanie czymś, co obiektywnie realizuje znamiona czynu
zabronionego.



Sprawca kierowniczy nie odpowiada za to, co ci którym kieruje zrobili ponad to, czym on kieruje. Sprawca
kierowniczy nie odpowiada za eksces wykonawców, tylko za to, czym kieruje.



Podobnie jak przy współsprawstwie możliwe jest sprawstwo kierownicze przestępstw nieumyślnych –
sprawca kieruje nieostrożnym zachowaniem w rozumieniu art. 9 par 2.

Sprawstwo polecające



Również forma „cudzymi rękami” – sam sprawca polecający nie realizuje znamion czynu, natomiast poleca
innej osobie wykorzystując uzależnienie.



Elementami konstytutywnymi sprawstwa polecającego jest to, że:

o

Polecenie - poleca dokonanie czynu zabronionego – jest to formuła kategoryczna, mówi się, że
jest to coś więcej niż nakłania (jak przy podżeganiu), ale czymś mniej niż wydaje rozkaz.

o

Uzależnienie - wykorzystuje uzależnienie innej osoby od siebie – to uzależnienie ustawodawca
nie określił, wszystko jedno jakie, byleby był taki stosunek, że sprawca polecający zdawał sobie
sprawę z tego, że osoba której poleca jest w jakikolwiek sposób od niego uzależniona
(uzależnienie służbowe, ale wystarczy czysto emocjonalne).



Czym się różni sprawstwo kierownicze od polecającego

o

Jedno i drugie jest popełnieniem czynu zabronionego „cudzymi rękami”

o

Przy sprawstwie kierowniczym sprawca kierowniczy panuje nad przebiegiem

o

Przy sprawstwie polecającym – sprawca polecający powie: „nie obchodzi mnie jak to zrobisz, byle
to było zrobione” – tu sprawca panuje jedynie nad uzależnieniem innej osoby, ale nie nad
przebiegiem.



Wszystkie te postacie sprawcze są równorzędnymi postaciami popełnienia czynu zabronionego, w związku
z tym w kwalifikacji czynu musi znaleźć odbicie to jaka to jest postać popełnienia czynu i jakiego czynu ta
postać dotyczy. Przyjmuje się, że jeżeli mamy do czynienia:

o

Jednosprawstwem – nie piszemy nic, np. sprawca popełnił czyn zabroniony z art. 148. To jest
znak, że sprawca działał sam.

o

Współsprawstwo – popełnił przestępstwo z art. 148 w zw. z art. 18 par 1. Przy tych postaciach
(identycznie przy podżeganiu i pomocnictwie) – zawsze musi być kumulatywna kwalifikacja
wskazująca na to kim w popełnieniu tego czynu zabronionego był sprawca.

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

93



Orzeczenia SN:

o

„Istotą współsprawstwa w ujęciu art. 18 jest oparte na porozumieniu, współdziałaniu dwóch lub
więcej osób z których każda obejmuje swoim zamiarem urzeczywistnienie wszystkich
przedmiotowych znamion czynu”

o

„Obiektywnym elementem współsprawstwa jest nie tylko wspólna w sensie przedmiotowym
realizacja znamion określonych w odpowiednim przepisie tzw. czynności czasownikowej [kradnie,
zabija, bije, znieważa], lecz także sytuacja, która charakteryzuje się tym, że czyn jednego
współsprawcy stanowi dopełnienie czynu drugiego współsprawcy albo popełnione przestępstwo
jest wynikiem czynności przedsięwziętych przez współsprawców w ramach dokonanego przez
nich podziału ról przestępczej akcji. (współsprawstwo dopełniające)”

o

„Subiektywnym elementem, a zarazem warunkiem koniecznym współsprawstwa jest porozumienie
oznaczające nie tylko wzajemne uzupełnienie przez wszystkich współsprawców woli popełnienia
przestępstwa, lecz także świadome współdziałanie co najmniej dwóch osób w akcji przestępczej.
Porozumienie jest tym czynnikiem podmiotowym, które łączy w jedną całość wzajemnie
dopełniające się przestępne działania kilku osób co w konsekwencji pozwala przypisać każdej z
nich również i tę czynność sprawczą, którą przedsięwzięła inna osoba działająca świadomie w
popełnieniu przestępstwa.

o

„Przy przestępstwie rozboju nie jest ważne to, który ze współsprawców używał lub groził
natychmiastowym użyciem gwałtu na osobie, a który zabierze jej mienie w celu przywłaszczenia –
wystarczy, że każdy z nich akceptował spełnienie wszystkich ustawowych znamion tego czynu”.

o

„Współsprawstwo w razie popełnienia kradzieży z włamaniem zachodzi również wówczas, gdy
zgodnie z porozumieniem tylko jeden ze sprawców usuwa przeszkodę do dokonania kradzieży, a
pozostali sprawcy następnie współdziałają w zaborze mienia”.

o

W zasadzie panuje teoria formalno-obiektywna: „W myśl tej koncepcji współsprawstwem jest
oparte na porozumieniu wspólne wykonanie czynu zabronionego, które charakteryzuje się
odgrywaniem istotnej roli w procesie realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego po
stronie każdego z współsprawców. Rzecz prosta, współsprawcą będzie osoba, która w
porozumieniu z innymi osobami realizuje całość lub część czynu zabronionego. Będzie nim
jednakże też ta osoba, która wprawdzie nie wykonuje czynności odpowiadającej znamieniom
czasownikowym danego czynu, ale której zachowanie uzgodnione ze wspólnikami, stanowi
istotny wkład w realizację wspólnego przedsięwziętego zachowania.”



Tutaj jak profesor przejdzie do podżegania i pomocnictwa, zajdą duże podobieństwa, które trzeba będzie
rozdzielić, albowiem sprawstwo, podżeganie i pomocnictwo to są trzy samodzielne rodzaje popełnienia
czynu zabronionego. Różne teorie:

o

Kiedyś była istotna tzw. teoria udziału w cudzym przestępstwie (Teilnahmen) – polegało to
na tym, że co prawda wyróżniało się sprawcę, podżegacza i pomocnika, ale podżegacz i pomocnik
brał udział w przestępstwie sprawcy, a więc byt podżegania i pomocnictwa był uzależniony od bytu
sprawcy – jeżeli sprawca nie popełniał przestępstwa nie było odpowiedzialności podżegacza i
pomocnika. Tą konstrukcję zarzucono.

o

Równolegle z tą konstrukcją była tzw. konstrukcja sprawstwa jednolitego – co prawda są
trzy postacie, ale każda postać jest postacią sprawczą, czyli podżeganie to było sprawstwo
polegające na nakłanianiu, pomocnictwo – sprawstwo polegające na ułatwianiu. Sprawstwo sensu
stricte – sprawstwo w którym realizowały się znamiona czynu. Każde z nich było samodzielną
postacią sprawstwa.

o

W konsekwencji tych różnych teorii powstała konstrukcja polska – tzw. polska konstrukcja
podżegania i pomocnictwa, opracowana przez prof. Makarewicza (twórcę kodeksu karnego z
1932 roku) i ta konstrukcja bazująca w części na konstrukcji norweskiej Geitsa zakładała, że
sprawstwo, podżeganie i pomocnictwo są trzema niezależnymi od siebie postaciami popełnienia
przestępstwa. Podżegacz/pomocnik nie bierze udziału w przestępstwie sprawcy tylko popełnia
swoje przestępstwo. Podżegacz pomocnik nie jest sprawcą jak w przypadku sprawstwa

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

94

jednolitego, tylko jest podżegaczem/pomocnikiem i każdy z nich popełnia swoje własne
przestępstwo. Ale jakieś odpryski tych 2 teorii (udziału, sprawstwa jednolitego) pozostały w
konstrukcji współsprawstwa podżegania i pomocnictwa: wg polskiej konstrukcji podżeganie,
pomocnictwo i sprawstwo są oddzielnymi formami popełnienia przestępstwa, tylko różnią się od
sprawstwa jednolitego tym, że nie są postaciami sprawczymi tylko mają swój byt. Podżegacz nie
jest sprawcą nakłaniania tylko podżegaczem. Pomocnik – pomocnikiem. Sprawca-sprawcą. Teoria
udziału w cudzym przestępstwie (teoria akcesoryjności) ma swoje odbicie jednak w art. 22 –
„jeżeli czynu zabronionego tylko usiłowano dokonać, podmiot określony w paragraf 2 i 3
(podżegacz i pomocnik) odpowiada jak za usiłowanie” – czyli jednak ta zależność zostaje, dopóki
przestępstwa sprawca nie dokonał, to podżegacz i pomocnik odpowiada jak za usiłowanie, to jest
ten relikt teorii akcesoryjności (ale to szczegółowo będzie omawiał jeszcze profesor Zoll).

02.03.09

WYKŁAD 15

Temat: Sprawcze formy współdziałania cz 2. Niesprawcze formy współdziałania
przestępnego.



Na ostatnim wykładzie prof. Szewczyk mówiła o sprawstwie, ja krótko nawiąże do tego tematu, trochę aby
przypomnieć, trochę bo będę do tego nawiązywał przy niesprawczych formach współdziałania.



Współdziałanie w dokonaniu czynu zabronionego jest rozwiązywane w różny sposób, wg różnych modeli,
2 podstawowe modele odpowiedzialności za współdziałanie w dokonaniu czynu zabronionego:

o

1 model udziału w cudzym przestępstwie – historycznie starszy, często występujący w
ustawodawstwie europejskim. Struktura jest taka: mamy osobę, która swoim zachowaniem
realizuje znamiona typu czynu zabronionego, to jest sprawca. Osoby, które współdziałają w
dokonaniu tego czynu biorą udział w tym przestępstwie dokonanym przez sprawcę. Mamy tu do
czynienia z wmontowaną w ten model akcesoryjnością (zależnością) tej głównej postaci i od niej
zależnością tych postaci wtórnych, które jedynie biorą udział w jego przestępstwie. Przy tym
modelu mamy 1 przestępstwo dokonane przez sprawcę. Pozostałe osoby, które będą ponosiły
odpowiedzialność karną, brały udział w tym przestępstwie (te inne osoby to podżegacz i pomocnik
– osoba która nakłaniała sprawcę do dokonania czynu zabronionego chcąc aby ona go dokonała,
lub osoba która ułatwiała dokonanie takiego czynu sprawcy). Z tym modelem wiąże się szereg
problemów, właśnie z kwestią zależności odpowiedzialności osoby biorącej udział w popełnieniu
przestępstwa od odpowiedzialności tego, który przestępstwo dokonywał. Jeśli jest to udział w
przestępstwie sprawcy to co zrobić, jeżeli z takich czy innych powodów (związanych z
indywidualną odpowiedzialnością sprawcy) on za przestępstwo odpowiadać nie może (jest osobą
nieletnią, niepoczytalną, bądź też z innych powodów wykluczających odpowiedzialność karną). Co
z tymi, którzy brali udział w jego przestępstwie?



Jeżeli staniemy na stanowisku tzw. skrajnej akcesoryjności to powiemy, że w ogóle nie
było przestępstwa, bo sprawca z uwagi na brak winy przestępstwa nie popełnił, w takim
razie i tamte osoby nie mogłyby odpowiadać. Zoll: oczywiście taki wniosek jest nie do
przyjęcia z punktu widzenia polityczno-kryminalnego, nie ma powodu, ażeby
podżegacz/pomocnik mieliby nie odpowiadać z tego powodu, że sprawca jest nieletni,
wręcz przeciwnie, ta naganność czynu podżegacza/pomocnika w tej sytuacji rysuje się
znacznie poważniej.



Obecnie w tych ustawodawstwach, które stoją na gruncie udziału w cudzym
przestępstwie (szczególnie w ustawodawstwie niemieckim) mamy tzw. ograniczoną
akcesoryjność, czyli odpowiedzialność podżegacza/pomocnika, tych osób, które biorą

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

95

udział w przestępstwie sprawcy, zależą od dokonania przez sprawcę czynu bezprawnego
(czyli mamy dokonanie albo usiłowanie zrealizowane przez sprawcę – to już to jest
podstawą do pociągnięciu do odpowiedzialności tych, którzy brali udział w przestępstwie
sprawcy). Odpowiedzialność tych osób już nie zależy od winy sprawcy wykonującego
czyn zabroniony.

o

2 model jednolitego sprawstwa – występuje dzisiaj w ustawodawstwie austriackim, włoskim,
duńskim. Wg tej koncepcji każdy kto współdziała w dokonaniu czynu zabronionego jest jego
sprawcą i tu nie wyróżnia się poszczególnych figur w postaci sprawstwa, podżegania czy
pomocnictwa – tu każdy jest sprawcą, sprawstwo czynu zabronionego może nastąpić w postaci
nakłaniania jak również w formie przyczynienia się do dokonania tego czynu zabronionego (to co
my nazywamy pomocnictwem kodeks austriacki nazywa przyczynieniem się do dokonania czynu
zabronionego przez daną osobę) – wszystkie te figury nazywamy sprawstwem odpowiedzialność
każdej z tych osób jest niezależna od innych osób (brak akcesoryjności).



3 model polski postaci zjawiskowych przestępstwa - rodzi się koncepcja która w literaturze nosi
nazwę polskiej koncepcji odpowiedzialności za podżeganie i pomocnictwo – zbudowana przez
Makarewicza, twórcę kodeksu karnego z 1932. Makarewicz wychodzi z takich założeń, że mamy do
czynienia z postaciami zjawiskowymi popełnienia przestępstwa (w tym punkcie jest bliski teorii jednolitego
sprawstwa) – każda z tych osób: sprawca, podżegacz i pomocnik są sprawcami sensu largo. Czyli tutaj jest
zgodność z tym co mamy w kodeksie austriackim. Różnica u Makarewicza jest taka, że wprowadza on
definicje podżegania i pomocnictwa: to jest co innego niż sprawstwo sensu stricte, to są odmienne formy,
ale formy popełnienia czynu zabronionego. Czyli zabójstwo można popełnić przez sprawstwo ale i przez
podżeganie do zabójstwa jak i pomocnictwo do zabójstwa. Co u Makarewicza jest absolutnie nowego do
teorii udziału w cudzym przestępstwie i teorii jednolitego sprawstwa – całkowite zerwanie z
akcesoryjnością idące tak daleko, że wg Makarewicza odpowiedzialność podżegacza czy sprawcy, nie jest
zależna w ogóle od tego czy ten kto miał być sprawcą w ogóle zaczął przystępować do zrealizowania czynu
zabronionego, podżegacz i pomocnik już odpowiadają nawet w sytuacji, w której de facto nie mieliśmy do
czynienia z żadnym sprawstwem – mamy tu pełną niezależność odpowiedzialności tych 2 form
współdziałania w dokonaniu czynu zabronionego.

Taka krótka ocena tych koncepcji, a w szczególności skoncentruje się na ocenie koncepcji Makarewicza: ona
przez długie lata była podkreślana jako wkład doktryny polskiej w rozwój prawa karnego, ale dzisiaj patrzymy na
tę koncepcję postaci zjawiskowych przestępstwa w wykonaniu Makarewicza mocno krytycznie. Jeżeli się
postudiuje dokładnie to co napisał Makarewicz i to co było w jego wypowiedziach – to widzimy, że w wielu
punktach mamy tu albo znaki zapytania albo wręcz stwierdzamy pewną niekonsekwencję. W szczególności
musimy sobie postawić pytanie kiedy jest popełnione podżeganie/pomocnictwo/sprawstwo? Wszystkie te formy
mają być w pełnie niezależne.



Popełnione przestępstwo w postaci sprawstwa – nie ma wątpliwości: sprawstwo dokonane wtedy gdy
zrealizowane są przez daną osobę znamiona czynu zabronionego. Popełnione szerzej możemy powiedzieć,
gdy dana osoba przekroczy granicę usiłowania (czyli zmierza bezpośrednio ku dokonaniu czynu
zabronionego).



A kiedy podżeganie/pomocnictwo? Jeżeli stać na stanowisku takim jak przyjął Makarewicz, że to są
postacie zjawiskowe popełnienia przestępstwa np. zabójstwa to trzeba by było powiedzieć w ten sposób: w
takim razie tak samo, bo trudno by było powiedzieć, że podżegacz popełnił zabójstwo jeżeli w ogóle nie
było usiewanego zabójstwa, trudno powiedzieć ze pomocnik popełnił zabójstwo przez pomocnictwo jeżeli
nic nikomu nie groziło, bo nikt nie przystąpił do realizacji znamion tego czynu. Ale przepis w kodeksie
Makarewicza brzmiał wyraźnie: „Odpowiada za podżeganie i pomocnictwo podżegacz i pomocnik
niezależnie od odpowiedzialności sprawcy albo tego kto czyn zabroniony miał dokonać.” Czyli również
odpowiadają wtedy, kiedy w ogóle czynu zabronionego nie dokonano. Wobec tego należy powiedzieć, że
podżeganie/pomocnictwo jest dokonane w innym czasie: w czasie, którym podżegacz zakończył nakłanianie

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

96

a pomocnik, gdy zakończył udzielanie pomocy – jeżeli tak, to w takim razie nie można powiedzieć, że to są
postacie zjawiskowe tego przestępstwa, do którego nakłaniali/udzielali pomocy. Tu mamy jakąś bardzo
poważną niekonsekwencję w koncepcji Makarewicza.



Do tego ta koncepcja prowadzi do bardzo trudnych do rozstrzygnięcia problemów (zresztą rozwiązanie
austriackie tego jednolitego sprawstwa ma pewne problemy) – problem przestępstw indywidualnych (takie
przestępstwa, gdzie ustawodawca ogranicza krąg zdolny do popełnienia danego czynu zabronionego
podmiotu – krąg ograniczony szczególnymi znamionami charakteryzującymi nam osobę sprawcy). Jeżeli
teraz tak jak to mówi koncepcja jednolitego sprawstwa: każdy z nich jest sprawcą czynu zabronionego –
powstaje pytanie, czy jeżeli chodzi o czyn zabroniony charakteryzujący się ograniczonym kręgiem
podmiotów to w takim razie czy każda z tych osób musi mieć tę cechę wymaganą przez ustawodawcę od
sprawcy czy nie? Austriacki kodeks rozwiązuje to w ten sposób (paragraf 14 tego kodeksu): w wypadku
przestępstw indywidualnych wystarczy, że jeden ze współdziałających posiada tę cechę – wtedy wszyscy
mogą ponosić odpowiedzialność za przestępstwo indywidualne, które wspólnie dokonali. W kodeksie
Makarewicza na ten temat nie było w ogóle mowy i stąd powstał zasadniczy problem: co robić z
odpowiedzialnością podżegaczy/pomocników za przestępstwa indywidualne. Skoro mieli to być sprawcy
sensu largo, to można sensownie zadać pytanie czy oni czasem też nie muszą posiadać tych cech które
ustawodawca wymaga do popełnienia przestępstwa indywidualnego. Makarewicz odpowiedział, że to
żądanie absurdalne podając przykład – w kodeksie karnym z 1932 roku mieliśmy odpowiedzialność kobiety
ciężarnej za przerwanie u siebie ciąży, to w takim razie jeżeli akuszerka, która udzielała pomocy przy
aborcji to będzie odpowiadać, a jeżeli nie była to nie będzie – to byłoby absurdalne rozwiązanie, dlatego
Makarewicz mówi: nie ma odpowiedzialności podżegacza/pomocnika do przestępstw indywidualnych, za
przestępstwa indywidualne odpowiada tylko ten sprawca sensu stricte, podżegacz/pomocnik tu
odpowiadać nie będą, z wyjątkiem sytuacji wyraźnie w ustawie określonych (KK 1932 przewidywał
odpowiedzialność podżegacza/pomocnika za przestępstwa urzędnicze, np. nakłanianie urzędnika do wzięcie
łapówki). Względy polityczno-kryminalne nie pozwalają na to, ażeby osobę nakłaniającą takiego intraneusa
(osoba mająca kwalifikację prawną) zwalniać od odpowiedzialności prawnej i już Sąd Najwyższy w 1937
roku wydał uchwałę (zasadę prawną), że podżeganie i pomocnictwo do przestępstw indywidualnych jest
karalne (odejście od koncepcji Makarewicza).



Dzisiaj zupełnie inaczej na ten problem będziemy patrzeć, ale ze względu na to, że odchodzimy od pewnych
założeń, które były przyjęte w koncepcji Makarewicza. Czy ten model, który nosi nazwę postaci
zjawiskowych przestępstwa przeszedł do historii? On znajduje zastosowanie, ale w innej sytuacji, niż sobie
to wyobrażał Makarewicz. Co ciekawe w kodeksie karnym 1932 – w tym kodeksie w ogóle nie było mowy
o sprawstwie, brak było odpowiednika dzisiejszego art. 18 par 1, mieliśmy tylko definicję podżegania i
pomocnictwa. Dlaczego? To nie było przeoczenie. Makarewicz uważał, że sprawstwa nie należy definiować
w części ogólnej, bo oczywiście sprawcą jest ten, kto realizuje znamiona czynu zabronionego, czyli ten, kto
realizuje znamiona czynu opisanego w części szczególnej, w związku z czym nie ma potrzeby określania kim
jest sprawca w części ogólnej. Zoll: to tylko częściowo było uzasadnione takie spojrzenie Makarewicza,
dlatego że my obok sprawstwa (polegającego na realizacji wszystkich znamion czynu zabronionego) musimy
wyróżnić taką sytuację jak współsprawstwo, gdzie żadna z osób nie realizuje wszystkich znamion, a dopiero
wspólnie i w porozumieniu dokonują czyn zabroniony, np. rozbój może być dokonany w ten sposób, że
jedna osoba trzyma (czyli stosuje przemoc wobec pokrzywdzonego) a druga osoba zabiera jej z kieszeni
portfel (zabiera rzecz celem przywłaszczenia) – żadna z tych osób nie dokonuje rozboju w znaczeniu art.
280, dopiero wspólne ich działanie pozwala nam rekonstrukcję ich zachowań jako rozboju. Żeby taką
rekonstrukcję móc dokonać potrzebna jest podstawa w części ogólnej, pozwalająca na zaliczenie osobie A
również to co zrobił B, z którym A działała wspólnie i w porozumieniu, czyli mamy tu do czynienia z
pewnym węzłem, który pozwala nam na zaliczenie drugiej osobie tego co zrobiła osoba pierwsza – do tego
jest potrzebny przepis części ogólnej. Jeżeli popatrzymy teraz do art. 18 par 1 – ten przepis pozwala nam
powiedzieć kto jest sprawcą znamion opisanych w części szczególnej. Co tu jest ciekawe: od 1969 roku
mamy tendencję do wychodzenia poza realizację przez sprawcę znamion czynu zabronionego, my nie
wiążemy już ze sprawstwem bezpośredniego wykonania znamion czynu zabronionego, ujmujemy

background image

Sprawcze formy współdziałania

A. Zoll

97

sprawstwo znacznie szerzej – sprawcą nie tylko ten kto sam dokonuje czynu, ale także ten kto dokonuje
wspólnie i w porozumieniu z inną osobą (współsprawca), ale i sprawcą jest ten, kto kieruje wykonaniem
czynu zabronionego przez inną osobę lub sprawcą jest ten, kto wykorzystując stosunek zależności drugiej
osoby wydaje jej polecenie dokonania czynu zabronionego. Zarówno sprawca kierowniczy jak i polecający
nie realizują w ogóle tych znamion w ścisłym tego słowa znaczeniu, które są opisane w części szczególnej.
Dopiero art. 18 par 1 mówi nam, że inaczej mamy odczytać te znamiona w części szczególnej. Stąd
twierdzimy, że mamy właściwie 2 postacie sprawstwa: wykonawcze i niewykonawcze (tam gdzie nie ma
zrealizowanych bezpośrednio przez daną osobę znamion). Jak należy w związku z tym należy odczytać
każdy z przepisów z części szczególnej, np. 148 par 1 – „Kto zabija człowieka”. Słowo „kto” musi być
interpretowane poprzez art. 18 par 1, tzn. art. 148 par 1 należy odczytać tak: zabija człowieka kto sam
dokonuje tego czynu, kto dokonuje tego czynu wspólnie i w porozumieniu z drugą osobą, ale także zabija
człowieka kto kieruje wykonaniem czynu powodującego śmierć przez osobę trzecią, jak i ten kto
wykorzystując stosunek zależności wydaje polecenie drugiej osobie zabicia człowieka. Mamy tu
rozszerzone pojęcie sprawstwa w znaczeniu tego zaimka „kto”. „Kto” odczytujemy poprzez treść art. 18
par 1. Jeżeli tak będziemy rozumieli art. 18 par1, to dochodzimy do wniosku, że to jest to o czym mówił
Makarewicz w postaciach zjawiskowych przestępstwa. Te formy sprawcze tworzą taką postać zjawiskową,
bo każdy typ czynu zabronionego można zrealizować w różnych postaciach, ale każda z tych osób
wymieniona w art. 18 par 1 jest sprawcą czynu zabronionego określonego w takim czy innym przepisie
części szczególnej. Tutaj między nimi zachodzi pełna niezależność (brak akcesoryjności) w
odpowiedzialności karnej. Sprawca kierowniczy będzie odpowiadał w sytuacji, w której sprawca
bezpośrednio wykonujący czyn zabroniony będzie z takich czy innych powodów zwolniony z
odpowiedzialności karnej. Natomiast pewna akcesoryjność będzie zachodziła, tzn. jeżeli zadamy sobie
pytanie kiedy dokonane jest przestępstwo przez sprawcę kierowniczego? Wtedy kiedy dojdzie do
zabójstwa, bo on dokonuje zabójstwa w formie kierowania dokonaniem tego czynu. Przestępstwo
dokonane wtedy, kiedy w rzeczywistości dokonane zostało zabójstwo. Jeżeli jest usiłowane zabójstwo, to
będzie odpowiadał za usiłowanie. Jeżeli nawet nie usiłowano dokonać zabójstwa – to sprawca
kierowniczy/polecający będą odpowiadali za usiłowanie (oni swoją zachowaniem zmierzali bezpośrednio do
dokonania). Tutaj w pełni zastosowanie ma koncepcja Makarewicza – poszczególne te formy sprawcze to
postacie zjawiskowe przestępstwa. Pozostaje dalej problem jak to jest jeżeli mamy do czynienia z
przestępstwami indywidualnymi, tzn. jeżeli chodzi o realizację znamion, w których ten podmiot jest
ograniczony. Czy wystarczy, że tylko niektóre z tych osób wymienione w art. 18 par 1 ma te szczególne
kwalifikacje czy też każda z tych osób musi mieć szczególne kwalifikacje. Na to odpowiada art. 21 par 2: do
odpowiedzialności za przestępstwo indywidualne wystarczy jeżeli jedna z tych osób ma takie szczególne
kwalifikacje, a pozostałe wiedzą o tej szczególnej kwalifikacji, czyli tu wiedza, o tym że jedna z osób
współdziałających posiada taką szczególną kwalifikacje wystarczy do odpowiedzialności za przestępstwo
indywidualne w formie sprawstwa.


background image

Niesprawcze formy współdziałania

A. Zoll

98






W stosunku do podżegania i pomocnictwa nie chcę używać terminu „postacie zjawiskowe”, bo jak
zobaczycie mamy tu do czynienia z zupełnie innym spojrzeniem na odpowiedzialność podżegacza i
pomocnika niż to było w koncepcji Makarewicza.



Kiedy jest popełnione podżeganie/pomocnictwo? To są przestępstwa, które są zrealizowane w momencie
zakończenia tych działań, które są opisane w części ogólnej – 18 par 2: „Odpowiada za podżeganie, kto
chcąc aby inna osoba dokonała czynu zabronionego nakłania ją do tego”. Za pomocnictwo: gdy sprawca
chce albo godzi się na to, żeby druga osoba dokonała czynu zabronionego i ułatwia jej to popełnienie przez
udzielenie informacji, dostarczanie środków i tych form opisanych w art. 18 par 3, a również poprzez
zaniechanie wtedy, kiedy ma szczególny obowiązek niedopuszczenia do dokonania czynu zabronionego i
poprzez zaniechanie tego obowiązku ułatwia jego popełnienie. Mamy tu opis pewnego zachowania i w
takim razie twierdzimy, że do odpowiedzialności karnej podżegacza/pomocnika nie jest nam w zasadzie
potrzebne sprawstwo, bo zachodzi odpowiedzialność podżegacza wtedy, gdy on np. nakłonił drugą osobę
do dokonania czynu, ale ta osoba później zrezygnowała, nie dokonała czynu zabronionego, choćby nawet
nie zaczęła – podżegacz już dokonał czynu zabronionego. W takim razie my musimy się w jakiś sposób
oderwać od przestępstwa, które miał dokonać sprawca, ono rzecz jasna dla podżegania jest ważne, bo
opis, który mamy w części ogólnej (art. 18 par 2 i par 3) – ten opis jest niepełny, on stanowi pewien trzon,
który mamy uzupełnić. To nie jest tak, że mamy w art. 18 par 2 opisany czyn zabroniony w pełni. Ten opis
wymaga uzupełnienia poprzez nawiązanie do tego do czego on nakłania/udziela pomocy (nawiązanie do
przepisu części szczególnej). Stąd kwalifikacja prawna podżegania to zawsze jest art. 18 par 2 lub par 3 w
związku z odpowiednim przepisem części szczególnej. To nawiązanie do przepisu części szczególnej jest
jedynie dookreśleniem typu czynu zabronionego, aby zbadać stopień społecznej szkodliwości tego czynu.
Zwróćcie państwo uwagę, że jeżeli wychodzimy z założenia, że przestępstwo podżegania do zabójstwa jest
dokonane w momencie nakłonienia drugiej osoby do dokonania tego czynu, niezależnie od tego co dalej się
będzie działo, to jeżeli popatrzymy na samo zabójstwo z art. 148 – jest to przestępstwo materialny
(skutkowe), a przestępstwo podżegania do zabójstwa, skoro jest dokonane niezależnie od tego co się
stanie jest to przestępstwo formalne. Mamy tu do czynienia z odejściem od tego skutku, który jest opisany
w części szczególnej kodeksu karnego. To pokazuje, że mamy tu zupełnie inny typ czynu zabronionego.
Art. 18 par 2 i par 3 powoduje, że my właściwie w naszym kodeksie karnym nie mamy dwustu iluś typów
czynów zabronionych tylko to wszystko należy pomnożyć przez 3 – multiplikacja typów czynów
zabronionych. Jeżeli teraz tak widzimy podżeganie i pomocnictwo jako odrębny typ czynu to mamy cały
szereg problemów rozwiązanych m.in. problem odpowiedzialności podżegacza/pomocnika do przestępstw
indywidualnych. Zoll: jeżeli sprawca dokonuje przestępstwa indywidualnego to jego sprawa – on musi mieć
te cechy, które wymaga ustawa, ale podżegacz nakłaniający taką osobę do dokonania przestępstwa
indywidualnego – on popełnia przestępstwo powszechne. To prawda, że on musi wiedzieć, że nakłania
osobę posiadające odpowiednią cechę, ale to dlatego, że on musi mieć świadomość znamion do czego
nakłania i kogo nakłania, ale nie to, że od niego jako od sprawcy wymagać się ma określoną cechę.
Podżegacz/pomocnik popełnia tu przestępstwo powszechne. Wbrew temu co wielu twierdzi, art. 21 par 2
– w ogóle nie odnosi się do podżegania i pomocnictwa, on odnosi się do współdziałania, ale tylko form
sprawczych (art. 18 par 1).







NIESPRAWCZE FORMY WSPÓŁDZIAŁANIA

background image

Niesprawcze formy współdziałania

A. Zoll

99

Podżeganie



Podmiot podżegania – przestępstwo powszechne. Ustawa w art. 18 par 2 nie ogranicza kręgu
podmiotów. „Kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego”.



Opis czynu zabronionego osoby nakłaniającej – sprawca nakłania drugiego do dokonania czynu
zabronionego. Nie mamy tu właściwie żadnego bliższego opisu na czym to nakłanianie ma polegać. Jest to
oddziaływanie na psychikę drugiej osoby. Oddziaływanie, które ma prowadzić do wywołania w tej drugie
osobie zamiaru dokonania czynu zabronionego. Wynika z tego, że przed działaniem podżegacza ta druga
osoba (nakłaniana) nie miała zamiaru dokonania czynu. Zachowanie podżegacza musi być tym impulsem do
powstania zamiaru. Musi być właściwie zachowaniem, które stanowi przyczynę powstania zamiaru w głowie
tego nakłonionego. To mogą być wszystkie możliwe tutaj formy oddziaływania: za pomocą mowy, pisma,
gestu, stosowanie środków przymusu (tu problem vis compulsiva). To są te wszystkie formy , które mają
wywołać zamiar czynu zabronionego u drugiej osoby, z wyjątkiem jednej postaci: o podżeganiu musimy
mówić zawsze pamiętając, że pewna taka forma nakłaniania została przez ustawodawcę potraktowana jako
sprawstwo – polecenie drugiej osobie dokonania czynu zabronionego z wykorzystaniem stosunku
zależności to przed wejściem w życie kodeksu z 1997 roku każdy zakwalifikowałby to wtedy jako
podżeganie, dzisiaj to nakłonienie, które jest połączone z wykorzystaniem stosunku zależności i w formie
wydania polecenia jest traktowane jako forma sprawcza (art. 18 par 1). Jest taka pewna tendencją, która
dzisiaj występuje – rozszerzenie pojęcia sprawstwa. To kosztem podżegania i pomocnictwa. To jest też
moment, który stanowi zaprzeczenie koncepcji Makarewicza, bo on traktował sprawstwo, podżeganie i
pomocnictwo na równi. W odczuciu społecznym natomiast nie są one równe, stąd tendencja przesuwania
do sprawstwa. W projekcie PiSu, który był w Sejmie bliski uchwalenia w 2007 roku był jeszcze jeden punkt
rozszerzający art. 18 par 1 – przez sprawstwo w postaci wydania zlecenia wykonania czynu zabronionego –
tu chodziło o płatnych zabójców (ci którzy za korzyść materialną doprowadzają inną osobę do dokonania
czynu zabronionego). Dzisiaj płatne zabójstwo – to podżeganie.



Strona podmiotowa podżegania – jest ona ściśle określona, nie ma żadnych wątpliwości, że podżegacz
może działać tylko z zamiarem bezpośrednim. Ustawodawca stwierdza: „kto chcąc aby inna osoba
dokonała czynu zabronionego”. Czyli zamiar charakteryzujący podżeganie musi być bezpośrednim.
Podpuszczanie drugiej osoby (zamiar wynikowy) z przewidywaniem możliwości, że ona zdecyduje się na
dokonanie czynu zabronionego i godzenie się na to nie może być zakwalifikowane jako podżeganie, np.
jeżeli przyjaciółka opowiada innej przyjaciółce jak jej ukochane z trzecią przyjaciółką coś robili i wie, że ta
ma długie paznokcie i lubi podrapać to jeszcze to nie jest podżeganie do podrapania, tylko mamy do
czynienia z takim gadaniem, które może być zakwalifikowany jako pewna forma karalna, ale raczej w stronę
pomocnictwa. Tu trzeba uważać na pewne pułapki: niewątpliwie nie ma podżegania z zamiarem
wynikowym, tym bardziej nieumyślnego. Ale może być podżeganie do dokonania nieumyślnego czynu
zabronionego. Może być tak, że sprawca chce, żeby druga osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania
drugą osobę, ale druga osoba może nie zdawać sobie sprawę z tego, że realizuje czyn zabroniony, np.
można dać drugiej osobie do ręki pistolet i powiedzieć „nastrasz go, to jest straszak, huk będzie i nic się
nie stanie, a warto żeby tamtego przestraszyć” – wiedząc, że to nie jest straszak ale broń z wprowadzonym
pociskiem, chcąc żeby zabił inną osobę. Tamten lekkomyślnie strzela i zabija – mamy tu do czynienia z
zachowaniem nieostrożnym wykonawcy i on będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci, ale
podżegacz chciał zabicia, on będzie odpowiadał za nakłanianie do przestępstwa z art. 148. Czyli widzicie –
może dojść do rozdziału kwalifikacji prawnej między tym za co będzie odpowiadał podżegacz, a tym za co
będzie odpowiadał sprawca (sprawca może odpowiadać za nieumyślne przestępstwo, a podżegacz będzie
odpowiadał za nakłonienie do umyślnego spowodowania).



Karalność za podżeganie – taka sama jak karalność za dokonanie czynu zabronionego. To jest
pozostałość po Makarewiczu (równowartości sprawstwa, podżegania i pomocnictwo). Przez wszystkie
kodeksy: 1932, 1969 i 1997 ta równowartość jest utrzymana, ale dziś niekonsekwentnie: bo jeżeli

background image

Niesprawcze formy współdziałania

A. Zoll

100

twierdzimy, że to nie jest przestępstwo materialny, że to nie jest to samo co sprawstwo, to w takim razie
konsekwentnie tu zagrożenie powinno być inne, a jeżeli nawet nie inne, to powinno być zrobione przy
podżeganiu to samo co w pomocnictwie – możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary.



Podżeganie jest przestępstwem formalnym, bo nie zależy od tego skutku do którego wywołania
podżegacz nakłania. Tu jest pewna kontrowersja między nieliczną grupą do której siebie zaliczam, my
twierdzimy, że sprawa kończy się na nakłanianiu – efekt nakłaniania jest już nieistotny. Sąd Najwyższy i
większość autorów twierdzi w ten sposób: skutkiem podżegania jest nakłonienie do dokonania czynu
zabronionego, czyli mamy tu do czynienia z materialnym przestępstwem, tyle tylko, że skutkiem nie jest
zabicie, tylko nakłonienie do zabójstwa. Zamiar popełnienia czynu zabronionego musi być u tej drugiej
osoby wywołany. Zoll: to jest taka trochę dyskusja akademicka pozbawiona konsekwencji praktycznych.
Do pewnego stopnia tak jest, ale z tym się wiążą pewne konsekwencje: jeśli staniemy na moim stanowisku
(tzn. do istoty podżegania należy tylko czynność nakłaniania) to uważam, że to przestępstwo jest
przestępstwem abstrakcyjnego narażenia dobra na niebezpieczeństwo, a w konsekwencji nie może być one
usiłowane. Natomiast Sąd Najwyższy i większość autorów (w szczególności prof. Piotr Kardas) twierdzą,
że jest to przestępstwo materialne konkretnego narażenia dobra na niebezpieczeństwo i w związku z tym
może być usiłowanie. Jest znane orzeczenie SN z 2003 roku, w którym sąd rozstrzygał taki stan faktyczny:
do jednej z osób, która miała zeznawać w charakterze świadka w procesie przyszła matka głównego
oskarżonego nakłaniając tego przyszłego świadka do zmiany zeznań (aby nie obciążał jej syna). Ten nie dał
się nakłonić, sprawę ujawnił. Powstaje problem odpowiedzialności tej kobiety. Czy odpowiadać ma za
podżeganie do fałszywych zeznań? Czy to jest usiłowanie podżegania czy dokonanie podżegania. Moim
zdaniem (prof. Zoll) jest tu dokonanie podżegania, bo nakłanianie miało miejsce, SN przyjął, że tu było
usiłowanie podżegania, bo tamten nie dał się nakłonić – w tym punkcie możemy powiedzieć, że jest to spór
czysto akademicki: jedno i drugie stanowisko prowadzi do takiej samej odpowiedzialności tych osób. Ale
trzeba powiedzieć jedno: tworzenie takiej formy usiłowania podżegania czy podżegania do podżegania,
pomocnictwa do podżegania – bo może też być w ten sposób, że ktoś matkę nakłonił, żeby ona nakłoniła
tego świadka – i teraz co? Będziemy się tak cofać coraz dalej? Należy to przerwać, nie ma łańcuszkowego
podżegania do podżegania czy pomocnictwa do podżegania jak również usiłowania do podżegania.
Większość jednak przyjmuje takie możliwości. Wg mnie to nie jest najlepsze rozwiązanie.

Pomocnictwo



Ustawa definiuje pomocnictwo: „Kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego…”. W
zamiarze, tzn. nie mamy wątpliwości patrząc na art. 9 par 1 – zamiar określa zarówno zamiar
bezpośredni jak i wynikowy. Czyli tu jest inaczej niż przy podżeganiu (tam tylko bezpośredni). „…
swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienia” – tu jest istota pomocnictwa: ułatwienie popełnienia
czynu zabronionego. To nie jest zresztą proste zdefiniowanie na czym ma polegać pomocnictwo, ono
może być wielorakie. To jest charakterystyczne – kodeks karny z 1932 jest to dzieło, które mało ma
równych z punktu widzenia wspaniałej techniki legislacyjnej, to akurat przy definicji pomocnictwa
popełniono szkolny błąd, bo Makarewicz zdefiniował pomocnictwo tak: „Odpowiada za pomocnictwo kto
czynem lub słowem pomaga drugiej osobie” – typowa tautologia: pomocnictwo to jest pomaganie drugiej
osobie do dokonania czynu zabronionego. W 1997 próbowano tę tautologię ominąć i użyto pojęcia
„ułatwia dokonanie czynu” co z kolei wiele nie wyjaśnia, ale w związku z tym chciano nakierować o co
chodzi, stąd wyróżnienie „w szczególności dostarczając narzędzi, środki przewozu, udzielając rady lub
informacji”. Tutaj zwróćmy uwagę na to, że tu mówimy też o pomocnictwie poprzez udzielenie rady lub
informacji, czyli o pomocnictwie kiedy mamy psychiczne wsparcie drugiej osoby (pomocnictwo
alias facturi). Tu jest wąska granica z podżeganiem – w przypadku podżegania nakłaniany jeszcze nie miał
zamiaru dokonania czynu zabronionego, ale jeśli mamy taką sytuację, że przychodzi do drugiej osoby
przyjaciel i mówi: „postanowiłem ten sklep jubilerski na rogu obrobić” a drugi odpowiada „znakomicie, to
jest świetny pomysł”. To nie jest nakłanianie, to jest wsparcie słowem, czyli jeżeli mielibyśmy

background image

Niesprawcze formy współdziałania

A. Zoll

101

zakwalifikować zachowanie tego przyjaciela to będzie to pomocnictwo (udzielanie rady, informacji,
wsparcie psychiczne sprawcy w popełnieniu przestępstwa).



Czy pomocnictwo może być przez zaniechanie – problem, który pojawił się na gruncie kodeksu
1969. Wymienione formy „dostarcza narzędzi, środki przewozu itd.” to są wszystko formy działania.
Kodeks karny 1969 miał definicję taką jak w obecnym kodeksie, tylko była jeszcze końcówka „lub w inny
podobny sposób ułatwia dokonania czynu zabronionego”. Zarzucono wtedy, że wprowadza się tutaj
analogię do ustawy karnej i to analogię na niekorzyść. Ale to określenie pomijając juz ten aspekt
gwarancyjny prawa karnego, rodzi problem czy może być pomocnictwo przez zaniechanie, bo wszystkie
wymienione przykłady to formy działania, to czy inne podobne do nich mogą być przez zaniechanie?
Powiedziano, że ustawodawca ograniczył to tylko do działania. Jeżeli mamy taką sytuację, że ktoś jest
magazynierem i mu powiedzą: „dobrze by było gdybyś dziś te jedne drzwi zostawił otwarte” – on nie
zamyka tych drzwi i w ten sposób ułatwia dokonanie czynu zabronionego. Czy mamy powiedzieć, że to jest
poza granicami karalności?! Oczywiście trzeba też powiedzieć, że nie każde zaniechanie ułatwiające
dokonanie czynu zabronionego może być uznane za pomocnictwo. Tutaj też musimy mieć do czynienia z
jakimś ograniczeniem, tak jak mamy do czynienia ograniczeniem przy dokonaniu czynu zabronionego (przy
sprawstwie przez zaniechanie przestępstw materialnych – art. 2 KK ogranicza sprawstwo przez zaniechanie
przy przestępstwach materialnych do osób, które mają szczególny prawny obowiązek zapobiegnięcia
skutkowi). Tutaj również ustawodawca w art. 18 par 3 ograniczył odpowiedzialność za pomocnictwo
w formie zaniechania do osób, które mają prawny, szczególny obowiązek ochrony danego
dobra, czyli niedopuszczenia tutaj do popełnienia czynu zabronionego. Tylko w stosunku do tych osób
można mówić o pomocnictwie przez zaniechanie. Czyli pomocnictwo przez zaniechanie, podobnie jak
sprawstwo przestępstw materialnych przez zaniechanie jest przestępstwem indywidualnym (ograniczone
do gwarantów).



To określenie pomocnictwa przez zaniechanie w art. 18 par 3 rodzi trudny problem rozgraniczenia w
niektórych wypadkach sprawstwa lub pomocnictwa – kiedy mamy do czynienia ze sprawstwem
przez zaniechanie przestępstwa materialnego a kiedy do czynienia z pomocnictwem, np. tatuś 16 letniego
chłopaka słyszy jak on rozmawia przez telefon ze swoim kolegą i obaj umawiają się, że dokonają zamachu
na sąsiadkę, starszą panią znaną z tego, że ma pewne dobra materialne. Tatuś teraz mówi: „nie byłoby źle
gdyby synek w końcu coś do domu przyniósł”. Oni do tej staruszki poszli, a ponieważ ona się broniła to ją
uderzyli i spowodowali jej śmierć. Za co ma odpowiadać tatuś: czy za sprawstwo przez zaniechanie (bo ma
szczególny obowiązek niedopuszczenia ażeby syn popełnił przestępstwo) czy też za pomocnictwo (nie
przeszkodził w dokonaniu czynu zabronionego mając do tego szczególny prawny obowiązek). Zoll: w tym
wypadku należałoby skazać za pomocnictwo poprzez zaniechanie do dokonania tego przestępstwa (ale
granica jest tu dość cienka).



Przy pomocnictwie – sąd na podstawie art. 19 par 2 może nadzwyczajnie złagodzić karę.
Pomocnictwo jest tu inaczej karane niż sprawstwo czy podżeganie, uznane jest za mniej społecznie
szkodliwe.


Uwagi do podżegania i pomocnictwa



Art. 22. Podżeganie i pomocnictwo jest popełnione w momencie nakłaniania/nakłonienia lub udzielania
pomocy. Ale jak rozumieć w takim razie artykuł 22, który stanowi: „Jeżeli czynu zabronionego tylko
usiłowano dokonać, podmiot określony w art. 22 par 2 i 3 odpowiada jak za usiłowania”. Co to znaczy? Z
tego przepisu wniosek jest taki: to jest potwierdzenie tego co mówiłem, że tu nie ma usiłowania, bo oni
swoje przestępstwo już dokonali, oni mają odpowiadać jak za usiłowanie, czyli mamy tu do czynienia z taką
samą odpowiedzialnością jak za usiłowanie, ale oni już przestępstwo już dokonali. Tak by można było

background image

Niesprawcze formy współdziałania

A. Zoll

102

powiedzieć, gdyby była jakaś różnica między odpowiedzialnością za usiłowanie a odpowiedzialnością za
dokonanie. Dlatego art. 22 to pewne przeoczenie ustawodawcy – w projekcie kodeksu była przewidziana
inna odpowiedzialność za usiłowanie - projekt przewidywał bezkarność usiłowania przy najlżejszych
przestępstwach (zagrożonych karą do roku). Ten przepis art. 22 oznacza, że projekt przewidywał też
bezkarność podżegania/pomocnictwa do przestępstw zagrożonych karą do roku. Również projekt
przewidywał, że usiłowanie karane jest maksymalnie do 2/3 ustawowego zagrożenia za dokonanie. W
związku z tym projekt przewidywał, że jeżeli nie mamy dokonanego czynu zabronionego to podżeganie i
pomocnictwo jest karane w tych niższych granicach do 2/3 ustawowego zagrożenia. Tamto skreślono,
zapomniano skreślić art. 22 par 1 – tego „jak za usiłowanie”. To dzisiaj jest o tyle przydatne, że stanowi
dowód na to, że podżeganie i pomocnictwo jest dokonane już w momencie realizacji znamion opisanych w
części ogólnej.



Wróćmy do nietypowej sytuacji, która jest w kodeksie karnym – art. 24. Mówiłem o tym, że i art. 18 par 2
i art. 18 par 2 nie stanowią pełni opisu czynu zabronionego, to jest tylko część opisu – zawsze mamy
odesłanie do części szczególnej. 18 par 2 i 3 to takie multiplikatory typów czynów zabronionych
umieszczone w części ogólnej. Ale mamy w części ogólnej przepis, który chyba jako jedyny stanowi
kompletny opis typu czynu zabronionego – art. 24, który mówi o odpowiedzialności karnej za
prowokację: „Odpowiada jak za podżeganie, kto w celu skierowania przeciwko inne osobie postępowania
karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego. W tym wypadku nie stosuje się art. 22 i 23.” Tu
musimy powiedzieć tak: mamy typ czynu zabronionego polegający na nakłonieniu drugiej osoby do
popełnienia czynu zabronionego, tyle tylko, że celem sprawcy nie jest tu to, żeby ta osoba popełnił taki
czyn, celem naszym jest to, żeby przeciwko tej osobie skierować postępowanie karne. Ja ją nakłaniam do
tego, żeby się włamała do sklepu na rogu do jubilera, dzwoniąc na policję, że będzie tam włamanie do tego
sklepu – moim celem jest, żeby wpadł. To bardzo brzydkie zachowanie ustawodawca opisuje w art. 24 jako
karalne, mówiąc, że odpowiada jak za podżeganie. Dlaczego tu nie stosuje się art. 22 i 23? Bo to są
przepisy mówiące co ma się dziać jeżeli jeszcze nie dokonany jest jeszcze czyn zabroniony i ustawa w 22
par 2 przewiduje, że jeżeli nawet nie usiłowano dokonać czynu zabronionego, to podżegacz i pomocnik
korzysta z nadzwyczajnego złagodzenia kary. W 22 par 2 jest mowa „jeżeli czyn zabroniony nie usiłowano
dokonać sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Nie
ma tu mowy, że to się odnosi do art. 18 par 2 i 3, ale z wykładni systematycznej należy to tak odczytać.
Nie ma to zastosowania do art. 18 par 1 – tam sprawca nawet jeśli wykonujący nie usiłował dokonać –
sprawca kierowniczy/polecający odpowiadają w pełnym zakresie i nie ma możliwości nadzwyczajnego
złagodzenia czy odstąpienia. Ale art. 23 KK jest ważny, on mówi o czynnym żalu – podżegacz/pomocnik
może nie odpowiadać, jeśli zapobiegną dokonaniu czynu zabronionego. To nie może odnosić się do
prowokatora, bo jeżeli ten prowokator, który nakłania kolegę do włamania a potem zadzwoni na policję to
on co prawda zapobiegnie dokonaniu czynu zabronionego, ale to nie może prowadzić do bezkarności, czyli
tutaj w stosunku do prowokatora mamy takie wyłączenie.

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

103

09.03.09

WYKŁAD 16

Temat: Czyn ciągły. Zbieg przestępstw.



Gdy mamy do czynienia z więcej niż jednym czynem popełnionym przez tę samą osobą – w jaki sposób
mamy ocenić z punktu widzenia prawa karnego? Czy mamy do czynienia z jednym czy z wieloma
przestępstwami, jeśli z jednym to jak je zakwalifikować. Jeśli z wieloma to jaką karę wymierzyć, jak
wykonywać – to wszystko związane jest z zagadnieniem zbiegu przestępstw.



W pierwszym semestrze mówiłem o zbiegu przepisu ustawy – sytuacja, gdy jeden czyn realizował znamiona
różnych przepisów. Wtedy wyróżniano sytuacje tzw. pozornego, pomijalnego czy rzeczywistego zbiegu,
określanego w art. 11 par 2. Tu mamy do czynienia z sytuacją niejako odwrotną – punktem wyjścia jest
wielość czynu. Kluczem do rozwiązania problemu jest tak samo jak wtedy – art. 11 par 1. Przepis stanowi,
iż ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo. Z tego wyciągaliśmy wniosek, że jeżeli ten sam
czyn realizuje znamiona kilku przepisów to i tak będzie stanowił tylko jedno przestępstwo tylko musimy
rozstrzygnąć sprawę jak to jedno przestępstwo ma być zakwalifikowane prawnie. Z artykułu 11 par 1, z
tego stwierdzenia, że ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo, nie wynika nic, że z wielu
czynów ma wynikać wiele przestępstw. Fałszywość przesłanki nic nam nie mówi o prawdziwości wniosku.
Wobec tego może być tak, że z kilku czynów będzie nam wynikało jedno przestępstwo lub z
kilku czynów będzie wynikało wiele przestępstw. W związku z tym musimy także i na gruncie
problematyki zbiegu przestępstw wyróżnić sytuacje tzw. pozornego zbiegu przestępstw, pomijalnego
zbiegu przestępstw i rzeczywistego (realnego) zbiegu przestępstw.


Pozorny zbieg przestępstw



Kiedy kilka czynów stanowić będzie tylko jedno przestępstwo?

o

Otwórzmy art. 209 KK – „Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy
ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenia na utrzymanie osoby
najbliższej ..” – przestępstwo niealimentacji. Co jest znamieniem tego typu czynu zabronionego –
„kto uporczywie”: niezapłacenie w jednym miesiącu raty alimentacyjnej, czy nawet w dwóch, nie
będzie to jeszcze podstawa do wszczęcia postępowania karnego o przestępstwo z art. 209 bo nie
da się jeszcze uzasadnić, że mamy tu do czynienia z uporczywością. Tu w opisie tego czynu
zabronionego ustawodawca już założył wielokrotność, powtarzalność zachowań, które
dopiero w pewnym zestawie będą realizowały znamiona tego czynu. Art. 209 nie da się popełnić
jednym czynem – musi się składać z całego szeregu czynów zabronionych, całych serii zaniechać,
która nam pozwoli powiedzieć, że mamy tu do czynienia z uporczywością.

o

Weźmy sąsiedni przepis art. 207 – przestępstwo znęcania się fizycznego lub psychicznego nad
osobą najbliższą czy inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od
sprawcy. „Znęca się” – tu mamy trochę inną sytuację niż w art. 209. Art. 209 nie może być
zrealizowany poprzez jednorazowe zaniechanie. Teoretycznie rzecz biorąc znamiona art. 207
mogą być zrealizowane jednym czynem: może być sytuacja znęcania się jednorazowego nad osobą
najbliższą, np. skatowanie takiej osoby w jednym zdarzeniu – wtedy będą podstawy do
zakwalifikowania takiego jednorazowego zachowania jako przestępstwa z art. 207. Ale z reguły
ten typ czynu zabronionego będzie realizowany również pewnym ciągiem zdarzeń. W
tym ciągu jest to ciekawe, że jeżeli będziemy traktowali pojedynczo poszczególne zdarzenia to one
też będą realizowały znamiona jakiegoś typu czynu zabronionego, ale nie będziemy je potem
traktowali indywidualnie, ale zbierzemy je wszystkie razem i potraktujemy jako zachowania w
sumie realizujące znamiona przestępstwa z art. 207. Bo przecież na to znęcanie może się składać
to, że za jednym razem została ta osoba pobita przez znęcającego się, za drugim razem

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

104

znieważona, za trzecim razem to dziecko nie było nakarmione. To wszystko zachowania, które
składają się na realizację znamienia „znęca się nad drugą osobą”.
Widzicie państwo – mamy szereg zachowań, nawet o różnej kwalifikacji prawnej np. naruszenie
nietykalności cielesnej, może być lekkie uszkodzenie ciała nieprzekraczające 7 dni (art. 157 par 2),
zniewaga (ar 216) – różne typy mogą tu być zrealizowane, ale w sumie będzie się nam to składało
na jeden czyn zabroniony i skażemy za jedno przestępstwo z art. 207.

o

Przykład zbiorowych typów czynów zabronionych gdzie mamy taki ciąg – art. 218: „Kto
wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczenia społecznego złośliwie lub
uporczywie narusza prawa pracownika” – tu też element uporczywości: to nie może być
jednorazowe złośliwe pominięcie pracownika tylko jest to pewna powtarzalność tych zachowań.

o

Art. 270 – przestępstwo przeciwko dokumentom. „Kto w celu użycia za autentyczny podrabia
lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentyczny używa”. To przestępstwo może
być zrealizowane jednym czynem, np. podrobienie legitymacji. To może być też zrealizowane
jednym czynem przerobienie legitymacji (alternatywa rozłączna podrobienia i przerobienia). Ale w
tym przepisie nie występuje tylko ta alternatywa, bo można przecież podrobić dokument i potem
taki dokument używać za autentyczny – to są niewątpliwie 2 różne czyny, może być popełniony
też przez 2 różne osoby. Jeśli ta sama osoba będzie tego pseudo-dokumentu za autentyczny
używać? Mamy do czynienia ze zbiegiem przestępstw, bo ta sama osoba w dwóch różnych
czynach, w odległych czasie i miejscu, zrealizowała dwie postacie tego czynu zabronionego – czy
to są dwa odrębne przestępstwa czy mamy jedno przestępstwo? Przyjmujemy tu zasadę, że jeżeli
mamy zbudowaną alternatywnie postać czynu zabronionego, to zrealizowanie jednej postaci
stanowi pełną realizację czynu zabronionego jak i zrealizowanie kilku postaci przez jedną osobę
stanowić będzie też jeden czyn zabroniony. Będzie to stanowiło jedno przestępstwo. Czyli w tym
wypadku stanowią takie rozstrzygnięcie problemu zbiegu przestępstw poprzez budowę typu czynu
zabronionego. Będziemy mieli tzw. zbiorowe typy, gdzie dla realizacji znamion konieczna jest
powtarzalność zachowania, będziemy mieli alternatywnie zbudowany typ, będziemy przyjmowali,
mimo wielości czynu, że jest popełnione tylko jedno przestępstwo, stąd mówimy o pozornym
zbiegu przestępstw.



Kodeks karny obecnie obowiązujący wprowadził znaczne rozszerzenie tej kategorii pozornego zbiegu. W
kodeksie karnym z 1969 roku mieliśmy pojęcie przestępstwa ciągłego – przyjmowano, że
przestępstwo ciągłe zachodzi wtedy, jeżeli ten sam sprawca przez określony czas popełnia
wiele czynów zabronionych pozostających ze sobą w łączności (najczęściej będzie chodzić o czyn
zabroniony podobnie kwalifikowany atakujący to samo dobro prawne) popełniane w niedużych
odstępstwach czasowych. Jak widzicie same nieostre określenia, dlatego z tym co to jest przestępstwo
ciągłe były nieustanne kłopoty. Ustawa sama nie tego nie definiowała. Art. 58 KK z 1969roku stanowił
tylko, że w przypadku przestępstwa ciągłego sąd może wymierzyć karę do górnej granicy ustawowego
zagrożenia zaostrzoną o połowę. Problem polegał przede wszystkim na tym, czy przestępstwo to jest
jeden czyn zabroniony rozciągnięty w czasie czy to jest wiele czynów zabronionych, tzn. czy to
jest problem jednego czynu zabronionego, na który składa się wiele takich naturalnych czynów (i w związku
z tym powiemy o pozornym zbiegu przestępstw) czy to jest sytuacja, w której mamy wiele czynów
stanowiących wiele przestępstw (a więc problem realnego zbiegu przestępstw)? Odpowiedź na to pytanie
miała bardzo istotne znaczenie praktyczne:

o

weźmy np. taką sytuację: policja złapała chłopaka, który ma ukończone 17 lat, na kradzieży radia
samochodu. Przeprowadzili mu rewizję w domu i okazało się, że takich aparatów radiowych w
jego mieszkaniu jest 50 z różnych samochodów. Jak zbadano zgłoszenia na policję kradzieży tych
radioodbiorników to okazało się, że wiele z nich zostało skradzionych przed ukończeniem przez
niego 17 roku życia. Na gruncie KK 1969 uznano by te 50 kradzieży za pozostających w
przestępstwie ciągłym i sąd wymierzyłby karę za kradzież z możliwością zaostrzenia o 50%. Sąd
musiałby wcześniej rozstrzygnąć czy to jest jeden czy zabroniony czy wiele czynów zabronionych.



Jeśli jeden to kiedy został popełniony? Jeden czyn zabroniony jest popełniony w
momencie ostatniego działania, czyli mamy do czynienia z dorosłym sprawcą i całość,

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

105

którą ją popełnił zaliczamy mu jaką popełnione w okresie dojrzałości, czyli odpowiada tak
jak osoba dojrzała.



Natomiast jeżeli staniemy na stanowisku, że to są różne przestępstwa (tylko je bierzemy
razem i traktujemy jako przestępstwo ciągłe) to w takim razie powiemy, że tak się nie da
osądzić, bo część to było popełnione w okresie jak był nieletni i nie może za to
odpowiadać karnie, może natomiast odpowiadać za to, co popełnił po ukończeniu 17
roku życia.



Nie da się in abstracto udzielić rozsądnej odpowiedzi czy to jest jeden czyn zabroniony czy wiele, tylko
potraktowanych jako jedno przestępstwo ciągłe. Przez przestępstwo ciągłe rozumiano bardzo różne
sytuacje:

o

W dawnej XIX wiecznej literaturze przykładem przestępstwa ciągłego podawanym w każdym
podręczniku było zachowanie kamerdynera, który podbierał wino z piwnicy swojemu pracodawcy.
Raz na tydzień w sobotę szedł do piwnicy i brał kilka butelek. Mieliśmy tu do czynienia z
przestępstwem na raty – pewne wykorzystywanie zawsze tej samej okazji, np. kasjerka
podbierająca z kasy pieniądze też nie może od razu wziąć większej sumy, dlatego to się rozciąga w
czasie.

o

Ale mogą być sytuacje zupełnie inne, jak np. kradzież radioodbiorników, gdy mamy do czynienia z
innym samochodem, innym właścicielem – niewątpliwie z odrębnym przestępstwem, w innych
okolicznościach.



Ta różnorodność sytuacji, które były wrzucane do jednego worka na gruncie KK 1969 jako przestępstwo
ciągłe skłoniła twórców tego kodeksu aby te sytuacje rozbić na dwie różne: jedna z nich jest w art. 12
(czyn ciągły): „dwa lub więcej zachowań podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry
powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony”. Tu jest ważne ograniczenie: jeżeli przedmiotem
zamachu jest dobo osobiste, to warunkiem przyjęcia tego jednego czynu zabronionego jest tożsamość
pokrzywdzonego, czyli jeżeli jednego dnia zrobiłem awanturę i znieważyłem X, a za godzinę taką samą
awanturę zrobiłem Y, to nie może to być potraktowane za czyn ciągły z uwagi na to, że mieliśmy do
czynienia z różnymi pokrzywdzonymi – 2 odrębne czyny zabronione, 2 różne przestępstwa (ciąg
przestępstw a nie czyn ciągły). Art. 12 należy odczytać w kontekście tych przykładów o których mówiliśmy:
art. 12 oznacza, że nawet wtedy, jeżeli ustawodawca w części szczególnej opisuje typ czynu zabronionego,
który to czyn zabroniony popełnia się jednorazowym zachowaniem, to również i wtedy przy spełnieniu
warunków z art. 12 mamy do czynienia a jednym czynem zabronionym, czyli z identyczną konstrukcją jak w
art. 209, 207 czy 218 – mimo wielokrotności popełniania tego czynu przyjmujemy, że był to jeden czyn
zabroniony. Wyobraźmy sobie taką sytuację: na uboczy jest taka willa, wiadomo że w niej mieszkają osoby
zamożne i mają bogatą kolekcję antyków i obrazów. Właściciele wyjechali na Lazurowe Wybrzeże i w
związku z tym panowie postanawiają oczyścić ten dom i podjeżdżają, ale mają do dyspozycji mały
samochód, więc zabierają raz rzeczy, odjeżdżają, potem znów przyjeżdżają i zabierają – tak przez 4 noce.
Jeśli byśmy indywidualnie rzecz traktowali to powiemy, że tu są 4 kradzieże, ale przecież jeżeli to wszystko
było objęte z góry powziętym zamiarem i do tego nam potrzebne są 3 skoki – to należy to traktować jako
jeden czyn zabroniony z jedną ważną konsekwencją – jeżeli będzie chodziło o wykazanie (ważne przy
kwalifikacji prawnej – zobaczmy art. 294 – tam gdzie chodzi wartość skradzionych rzeczy) – musimy
podliczyć tutaj i powiemy, że to jest jeden czyn zabroniony polegający na kradzieży tych wartościowych
przedmiotów na sumę taką jaka wynosi za całość, to ma znaczenie takie, że przekroczona zostanie np.
wielka wartość i powiemy, że to jest w takim razie typ kwalifikowany kradzieży z uwagi na tę wielką
wartość. To może rodzić też pewne komplikacje, bo wyobraźmy sobie taką sytuację, że w 4 kolejnych
skokach na willę w 2 brało udział 3 panów, w następnych 2 ktoś inny (bo tamten sobie zwinął nogę przy
znoszeniu szafy). Jak wygląda udział w popełnienia tego jednego czynu zabronionego tego który brał udział
w połowie. Zoll: trzeba uwzględnić tylko to, że brał udział w połowie i jemu należy przypisać czyn ciągły w
postaci zaboru tych rzeczy, które on rzeczywiście zabrał.



Czas popełnienia czynu ciągłego – ten czyn ciągły jest popełniony w momencie ostatniego działania. To
może mieć znaczenie przy kwestii nieletniego, ale też np. w przypadku zmiany ustawy. W tych 4 dniach, w
których oni kradli mogło dojść do nowelizacji KK i nastąpiło np. zaostrzenie odpowiedzialności karnej za
kradzież. To ustalenie, że cały czyn został popełniony w ostatni momencie działania, będzie skutkowało

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

106

tym, że tutaj powiemy, że tu nie ma zastosowanie prawo międzyczasowe, bo cały czyn jest popełniony pod
rządami nowej ustawy.



Tu ważne jest określenie, że te poszczególne czyny muszą być popełnione w krótkich odstępach czasu. Nie
jest łatwo zdefiniować co to jest krótki odstęp czasu. Orzecznictwo przyjmuje, że te odstępy między
jednym a drugim zachowaniem nie mogą być dłuższe niż kilkanaście dni.



Na gruncie art. 12 („zachowanie podjęte z góry powziętym zamiarem) - zamiar należy rozumieć tak, jak
art. 9 par 1 go definiuje. To przesądza, że czyn ciągły w znaczeniu art. 12 może być popełniony tylko
umyślnie. Nie wchodzi w grę ciąg nieumyślnych, nieostrożnych zachowań.



To co powiedziałem do tej pory można zamknąć jednym stwierdzeniem – była to ilustracja tego co
nazywamy pozornym zbiegiem przestępstw: mamy kilka czynów w znaczeniu naturalnym, te kilka czynów
ze względu na decyzję ustawodawcy traktujemy jako jeden czyn zabroniony. Ta decyzja ustawodawcy może
być wyrażona w części szczególnej przepisu przez budowę typu, który wymaga wielokrotności zachowań
lub poprzez art. 12 (konstrukcję czynu ciągłego).


Pomijalny zbieg przestępstw



Przy pomijalnym zbiegu przestępstw zachodzi wielość przestępstw – mamy wiele czynów i te wiele
czynów stanowi wiele przestępstw. Tyle tylko, że już z przyczyn celowościowych, polityczno-
kryminalnych od razu stoimy na stanowisku, że nie ma sensu tej wielości uznawać za podstawę do
skazania za poszczególne zbiegające się przestępstwa tylko w rezultacie analizy skazujemy za jedno
przestępstwo niejako pomijając, wkalkulowując wymiar kary te pomijane przestępstwa.



Od razu możemy powiedzieć, że nie mamy żadnych ostrych kryteriów, które pozwalą nam powiedzieć
kiedy zachodzi pomijalny zbieg przestępstw a kiedy nie – to są względy celowościowe, które abstrakcyjnie
nie jesteśmy w stanie sformułować. Możemy tylko in concreto podawać takie sytuacje, w których
przyjmiemy taki zbieg. Można tu wskazać na kilka typowych wypadków, w których skłonni będziemy iść w
kierunku pomijalnego zbiegu przestępstw. Mówimy, że taki pomijalny zbieg przestępstw zachodzić będzie
jeżeli występuje współukarany czy uprzedni czy współukarany czyn następczy.

o

Współukarany czyn uprzedni - mamy taką sytuację: sprawca chciał wyprowadzić z firmy
pieniądze i czyni to w ten sposób, że fałszuje fakturę i na podstawie tej sfałszowanej faktury
pobiera pieniądze firmy. Jeżeli zanalizujemy dokładnie te zachowanie to niewątpliwie są to dwa
różne czyny zabronione. Sfałszowanie faktury jest przestępstwem z art. 270. To jest inny zupełnie
czyn przeciwko dokumentom. Zabranie pieniędzy z firmy – to jest kradzież (art. 278). Ale proszę
zwrócić uwagę, że między tymi przestępstwami jest bardzo ścisły wiązek funkcjonalny – to
sfałszowanie dokumentu miało być niczym innym jak środkiem do realizacji celu jaki stawiał sobie
sprawca w pobraniu pieniędzy. Czyli mamy tu relację środek do celu. Jeżeli tym głównym
przestępstwem, tym o co chodziło, była kradzież – to wystarczy że skarzemy go tylko za kradzież i
tak zakwalifikujemy jego zachowanie, natomiast sąd w uzasadnieniu wymiaru kary napisze jaką
metodą on działał i jaką drogą uzyskał tę nienależną korzyść. Ale nie będzie odrębnie skazywał go
za sfałszowanie dokumentu i traktował tego jako 2 odrębne przestępstwa i 2 odrębne podstawy
do wymierzenia kary. Oczywiście nie można powiedzieć, że zawsze tak będzie, że zawsze środek
do uzyskania celu będzie takim współukaranym czynem uprzednim, np. jeśli sprawca chce uzyskać
jakąś korzyść majątkową i na drodze stoi właściciel (starsza pani), którą on likwiduje żeby dojść do
jej majątku, to nie powiemy, że ten środek do uzyskania tego celu będzie tym współukaranym
czynem. Skazany zostanie za zabójstwo, bo główny tutaj ciężar jest na tym czynie położony. Za
kradzież może też, może będzie to i rozbój w zależności od sytuacji jaka tu powstaje. W każdym
razie nie ma tu sztywnej reguły. Jeżeli to będzie taka drobna sprawa, która nie jest jakoś z punktu
widzenia społecznej szkodliwości proporcjonalna do tego głównego zachowania to wtedy
zastosujemy tu regułę współukaranego czynu uprzedniego.

o

Współukarany czyn następczy – może być tak, że sprawca najpierw wyprowadzi pieniądze, a
potem sfałszuje dokumenty – tu przyjmiemy współukarany czyn następczy i nie będziemy go karali
za to drugie przestępstwo.

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

107

o

Zbieg 2 czynów stanowiących niewątpliwie 2przestepstwa, ale bardzo silnie ze sobą
powiązanych, przede wszystkim w zbieżności czasowej. Np. sprawca usiłuje zabić drugą
osobę, czai się w jakimś miejscu, tamta osoba przechodzi, oddaje do ofiary strzał, ale nie trafia.
Ofiara się chowa. Sprawca czeka na niego, kiedy tamten po godzinie wychodzi sprawca strzela i
zabija ofiarę. Mamy 2 czyny: usiłowanie zabójstwa i dokonanie zabójstwa. Nie byłoby wielkiego
błędu gdybyśmy to potraktowali i skazali za 2 przestępstwa. Ale myślę, że każdy sąd w Polsce
przyjmie tu jedno zabójstwo dokonane. To usiłowanie, postać stadialna stanowiąca odrębny w tym
wypadku czyn, zostało już skonsumowane przez skazanie za dokonanie. Jeżeli sytuacja byłaby taka,
że te 2 czyny dzieli np. tydzień to wtedy sąd nie miałby wątpliwości, że należy przyjąć i skazać za 2
przestępstwa: taki wypadek miał np. miejsce w procesie o zabójstwo księdza Popiełuszki. Była tam
próba poprzedzająca zamach zakończony śmiercią gdzie rzucono ciężkim kamieniem w samochód,
którym jechał ksiądz i to potraktowano za usiłowanie zabójstwa. Tak samo możemy powiedzieć,
że jeżeli będziemy mieli podżeganie d dokonania czynu zabronionego, a następnie ten podżegający
włącza się do dokonania czynu zabronionego jako współsprawca – niewątpliwie to są 2 różne
czyny, 2 różne przestępstwa inaczej zupełnie kwalifikowane, ale znów powiemy, że
współsprawstwo i dokonanie tego czynu w formie współsprawstwa konsumuje nam potrzebę
skazania za podżeganie do tego przestępstwa. Tutaj ze względów celowościowych mamy do
czynienia z możliwością pominięcia w wyroku skazującym skazania za jedno z tych przestępstw
właśnie ze względu na współkarany charakter, konsumpcję czy subsydiarny charakter.

o

Art. 11 KPK – zasada oportunizmu. Jeżeli mamy taką sytuację, że sprawca zostaje skazany za
przestępstwo w wysokim stopniu społecznej szkodliwości, a przy okazji jest popełniony przez
niego czyn o znacznie niższym stopniu społecznej szkodliwości (zagrożony niewysoką karą) to
prokurator może w ogóle ograniczyć postępowanie karne tylko do tego poważnego przestępstwa.
Wyobraźmy sobie, że sprawca zabił gospodarza i opuszczając dom ofiary ukradł stary rower, na
którym odjechał z tego domu. Teraz ten rower gdzieś przepadł, niewiadomo do końca czy go
zabrał naprawdę czy nie. Czy jest warte prowadzenie postępowania karnego o ten rower w
sytuacji gdy mamy pewne skazanie za dokonania zabójstwa? Niecelowe jest tu prowadzenie
postępowania o ten rower – pomijalny zbieg przestępstw.


Rzeczywisty (realny) zbieg przestępstw



Mamy wiele czynów, wiele przestępstw i nie ma podstaw, by dokonać tu jakiejś eliminacji.



Sytuację realnego zbiegu przestępstw określa nam artykuł 85 KK, bo sama wielość jeszcze tutaj nie
wystarczy. „Jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstwa zanim zapadł pierwszy wyrok, choćby
nieprawomocny co do któregokolwiek z tych przestępstw. To jest warunek dla przyjęcia realnego zbiegu
przestępstw. Czyli nie sama wielość, nie samo skazanie za kilka przestępstw, tylko realny zbieg przestępstw
mamy wtedy, kiedy wszystkie te zbiegające się przestępstwa są popełnione przed pierwszym,
nieprawomocnym choćby wyrokiem skazującym. To powoduje, że możemy mieć do czynienia ze sprawcą,
który ma na swoim sumieniu kilka realnych zbiegów, bo będzie jakaś grupa czynów popełnionych przed
jakimś 1szym wyrokiem, a potem grupa czynów popełnionych po tym wyroku.




Konsekwencje realnego zbiegu przestępstw:

o

Konsekwencją przyjęcia przez sąd realnego zbiegu przestępstw jest skazanie za każde ze
zbiegających się przestępstw i wymierzenie kary za poszczególne przestępstwa i
wymierzenia kary łącznej

o

Tu możemy wyróżnić 2 sytuacje z punktu widzenia procesowego:



Jeżeli jest realny zbieg, jest kilka przestępstw popełnionych przed pierwszym wyrokiem
to sprawca może odpowiadać przed jednym sądem za te przestępstwa, czyli w jednym
procesie i sąd skazuje za te przestępstwa jednym wyrokiem

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

108



ale może być i tak, że to różne sądy sądzą w różnych miastach w różnym czasie, wtedy
każdy z tych sądów wymierza karę za to przestępstwo które sądzi i trzeba wydać później
tzw. wyrok łączny (odrębne postępowanie, które ma prowadzić do orzeczenia kary
łącznej w tzw. wyroku łącznym). Jest to regulacja materialno-prawna: wydanie wyroku
łącznego nie powinno zależeć od wniosku zainteresowanego – sąd z urzędu powinien
sprawę załatwić, dlatego, że orzeczenie kary łącznej przy realnym zbiegu jest
obowiązkiem sądu, dlatego że mamy tu do czynienia z instytucją prawa materialnego.



Co jest podstawą wymiaru kary łącznej:

o

Niezależnie od tego czy mamy do czynienia z jednoczesnym sądzeniem czy z niejednoczesnym –
sąd wymierza karę za poszczególne zbiegające się przestępstwa i ta kara wymierzona za
poszczególne zbiegające się przestępstwa jest podstawą kary łącznej. Mamy różne
systemy postępowania jeżeli sprawca skazany jest za wiele przestępstw:



System kumulacji kar – to że popełnił wiele przestępstw to nic nie zmienia w naszym
postępowaniu, wymierzamy karę za każde przestępstwo i sprawca musi każdą karę
kolejno odbyć. Stąd się bierze wyrok np. na 200 lat więzienia bo tyle przestępstw
popełnił: każde po 20 lat podliczono i wyszło 200. Ten system optymistycznie patrzy na
długość życia ludzkiego, ale też jest on nie do końca sprawiedliwy. Weźmy np. 10
wyroków po rok – ma odbyć 10 lat. Pierwszy rok wcale nie równa się temu dziewiątemu
czy dziesiątemu. Tego pozbawienia wolności nie da się tak prosto przeliczać na lata,
sumować, dzielić i odejmować – to jest zupełnie inna reakcja człowieka przebywającego
w zakładzie karnym i to nie są prosto dodawane lata.



System absorpcji – wymierzamy karę za każde ze zbiegających się przestępstw, ale
wykonujemy tylko karę najsurowszą, ta kara pochłania niejako wszystkie inne orzeczone
tutaj kary. Znów powiemy, że to jest system nie bardzo sprawiedliwy, bo sprawca nie
ponosi żadnych konsekwencji za te kolejne przestępstwa, zostaje wykonana tylko
najsurowsza. W Polskim systemie ten model w pewnych wypadkach dochodzi do głosu.



Ale Polska od już kodeksu Makarewicza przyjęła inne rozwiązanie przyjmujące tzw.
asperację i zasadę wymiaru kary łącznej o tę zasadę: sąd przy wymiarze kary łącznej
określa niejako na nowo minimum/maksimum kar, z tym że to minimum/maksimum kary
wyprowadza z kary orzeczonych za poszczególne zbiegające się przestępstwa. Wg tego
systemu minimum kary łącznej stanowi najsurowsza z kar orzeczona za
zbiegające się przestępstwa (dolna granica wymiaru kary łącznej). Maksimum kary
łącznej stanowi suma orzeczonych kar, z tym, ze wchodzi tu też inna granica: nie
może kara łączna przekroczyć górnej granicy danego rodzaju kary, czyli kary, które są u
nas określone mają swoje granice ustawowe, np. czasowa kara pozbawienia wolności jest
orzekana od miesiąca do 15 lat, wobec tego kara łączna nie może być niższa od
najsurowszej kary orzeczonej za zbiegające się przestępstwa, nie może być surowsza od
sumy kar, nie może być surowsza też od 15 lat. Czyli jeśli mamy sytuację, że został
skazany sprawca na 10 lat za 1 przestępstwo, 3 lata za 2 i na 8 lat za trzecie, to kara
łączna musi być wymierzona w granicach od 10 lat do lat 15, a nie do lat 21 jakby
wynikało z sumy. Inaczej będzie z tymi granicami jak zobaczymy przy grzywnie, inaczej
przy ograniczeniu wolności.



Art. 86 – zasady wymiaru kary łącznej: „Sąd wymierza karę łączną w granicach od najwyższej skali
wymierzonej za poszczególne przestępstwa do jej sumy, nie przekraczając jednak:

o

540 stawek grzywny (wg art. 33 grzywnę orzeka się w stawkach dziennych i tych stawek
normalnie nie może być więcej niż 360)

o

18 miesięcy pozbawienia wolności (normalnie orzeka się ją do 12 miesięcy)

o

15 lat pozbawienia wolności (tu nie ma różnicy, to wynika z określenia kary czasowej pozbawienia
wolności)

o

Kary warunkowo zawieszone – tu też pewne inne zasady o czym potem.



Karę łączną możemy stosować wtedy, jeżeli łączą się kary tożsame, a więc mamy orzeczone kary
pozbawienia wolności, ograniczenia wolności lub grzywny, natomiast pojawia się problem jeżeli za

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

109

poszczególne przestępstwa orzeczono kary różnorodne. Tu ustawodawca wprowadza pewne szczegółowe
rozwiązania:

o

Jeżeli obok kary pozbawienia wolności za poszczególne przestępstwa orzeczono karę 25 lat
albo karę dożywotniego pozbawienia wolności, to kara dożywotniego/25 lat staję się karą
łączną – doszła do głosu absorpcja: najsurowsza kara pochłania inne.



Wyjątek dla sytuacji: jeżeli za dwa zbiegające się przestępstwa orzeczono karę 25 lat
pozbawienia wolności, wtedy sąd może jako karę łączną na podstawie szczegółowego
przepisu orzec karę dożywotniego pozbawienia wolności, czyli 2x 25 lat może dać
sądowi podstawę do orzeczenia dożywotniego pozbawienia wolności.

o

Tak samo można połączyć karę ograniczenia wolności i pozbawienia wolności: wtedy
karę ograniczenia wolności zmienia się na karę pozbawienia wolności przyjmując, że 1 miesiąc
ograniczenia wolności = 15 dniom pozbawienia wolności.

o

Problem mamy z grzywną. Mamy specyficzny system dniówkowy (podobnie Finlandia,
Brazylia, Szwecja, Węgry) – polega to na tym, że sąd orzeka grzywnę w dniówkach, skazuje go np.
na 100 dniówek, a później w drugim etapie ustala wysokość stawki dziennej – to ma ważne
znaczenie, chodzi o to, żeby za taki sam udział w popełnieniu przestępstwa wymierzyć taką samą
karę. Sąd może X i Y ocenić, że ich wina przy popełnieniu przestępstwa była taka sama – jednemu
i drugiemu wymierza po 100 stawek dziennie, ale X jest człowiekiem niezamożnym, ledwo
wiążącym koniec z końcem, a Y jest wyjątkowo bogaty, wobec tego jeślibyśmy taką samą kwotę
orzekli jednemu i drugiemu to jeden by miał sporą dolegliwość, a drugi sięgnął do kieszeni. Wobec
tego sąd może w dalekim stopniu zróżnicować tę grzywnę, bo może ją orzec od 10 zł i pomnożyć
100 stawek dziennych razy 10 = 1000 zł. A ten drugi może dostać grzywnę w wysokości np. 2000
za dzień = 200 tysięcy złotych. Niby mieliśmy taką samą grzywnę, ale ta dolegliwość została też
wyrównana poprzez znaczne zróżnicowanie kwotowe grzywny. Reguły orzekania kary łącznej przy
grzywnie są w art. 86 określone tak samo w najwyższej grzywnie orzeczonej za poszczególne
przestępstwo (czyli w najwyższych stawkach dziennych) po sumę tych stawek nie przekraczając
540 stawek. Jeśli chodzi o wysokość stawki sąd, który orzeka karę łączną, określa ją na nowo – nie
może być ona wyższa od najwyższej przyjętej przy karze poszczególnej wchodzącej do kary
łącznej. Problem polega na tym, że Sejm w ostatniej fazie uchwalania kodeksu zrobił kawał i
wprowadził w art. 309 zupełnie inną grzywnę jeśli chodzi o wysokość – przy przestępstwach
gospodarczych sąd może wymierzyć grzywnę w wysokości 2 tysięcy stawek dziennych. Można by
nawet powiedzieć, że to jest i racjonalne, ale zapomniał Sejm, że trzeba było coś zrobić w art. 86 z
karą łączną. Bo jak postąpić, gdy mamy orzeczoną grzywnę na podstawię art. 309 i grzywnę na
podstawie innego przypisu – jakie granice tu obowiązują przy karze łącznej? Stosując część ogólnej
- do 540 stawek. Absurd, bo on za jedno przestępstwo może dostać 2 tysiące. Dlatego musimy
odejść od reguły 86 artykułu i przyjmujemy w ten sposób, że tu grzywna w karze łącznej nie może
przekraczać sumy tych stawek dziennych, które zostały orzeczone. Ale mamy jeszcze jedną
komplikację: jak powstawał kodeks karny to było założenie, że wszystkie grzywny w Polsce będą
orzekane w systemie dniówkowym. Ale tego samego dnia, w którym Sejm uchwalał kodeks karny,
uchwalił ustawę, w której wprowadził zagrożenie grzywną określając kwotę. Teraz takich
grzywien w ustawach szczegółowych określonych wg wartości bardzo dużo. Sąd Najwyższy musiał
się wypowiadać jaką najniższą grzywnę w Polsce można orzec – przyjął złotówkę. Można było
inaczej, ale to wszystko było brane z sufitu bo ustawodawca tego nie rozstrzygnął. Teraz jak orzec
karę łączną jeżeli mamy grzywnę orzeczoną w stawkach dziennych i grzywnę orzeczoną
kwotowo? Nie ma takiej regulacji, art. 86 tu milczy. Wobec tego orzecznictwo sądowe jest tu
kreatywne: należy przeliczyć grzywnę orzeczoną w stawkach dziennych na kwotę, czyli pomnożyć
ilość stawek dziennych razy wysokość stawki dziennej – uzyskujemy kwotę i na zasadach
ogólnych: najsurowsza kara grzywny jest dolną granicą, suma stanowi granicę górną. Tak sobie
radzi orzecznictwo, ale mamy tu do czynienia z sytuacją skandaliczną.



W przepisach o karze łącznej mamy jeden z poważniejszych błędów zawartych w kodeksie karnym, który
obciąża komisję ds. reformy prawa karnego. Sytuacja nie do rozwiązania – art. 89 KK – co zrobić w
wypadku jeżeli sąd skazując na karę pozbawienia wolności w jednym wyroku warunkowo zawiesi

background image

Czyn ciągły, zbieg przestępstw.

A. Zoll

110

wykonanie tej kary, a w drugim wyroku nie zawiesi, a jeszcze mamy trzeci wyrok, gdzie też zawiesi. Jak
orzec karę łączną w takiej sytuacji?

o

Patrząc historycznie na gruncie kodeksu 1932 i 1969 nie było odpowiednika art. 89 w związku z
tym, jeżeli mieliśmy tak przedstawioną sytuację to nie można było wymierzyć kary łącznej, sąd
odstępował od wymierzenia kary łącznej, co było też niezgodne z prawem, bo karę łączną należało
zgodnie z przepisami orzekać, ale sądy nie wiedziały jak. To prowadziło do paradoksalnych
sytuacjach, np. ktoś skazany na 2 lata pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia i był
skazany na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata. Teraz on odbywał
karę 2 lata pozbawienia wolności i w tym czasie szedł mu okres próby za tamte przestępstwo.
Absurd. Nie było tu możliwości połączenia, choć podstawa zachodziło.

o

Chciano to naprawić tylko nie powiedziano w tym przepisie tego o co chodziło. „W razie skazania
za zbiegające się przestępstwa na kary pozbawienia wolności, ograniczenia wolności albo grzywny
z warunkowym zawieszeniem i bez warunkowego zawieszenia ich wykonania sąd może
warunkowo zawiesić wykonanie kary łącznej, jeżeli zachodzą przesłanki określone w art. 69”.
Zwróćmy uwagę, że tu mamy tylko ujęte 2 warianty – zbiega się warunkowe zawieszenie z
brakiem warunkowego zawieszenia i ustawa wtedy mówi, że wtedy sądowi wolno zawiesić
warunkowo karę łączną. Pytanie: a jeżeli mamy taki układ to czy wolno sądowi nie zawiesić kary
łącznej i orzec karę bezwzględnego pozbawienia wolności? Chyba tak, skoro tu jest tylko mowa o
„możliwości” zawieszenia. Ale wg Sądu Najwyższego tu jest konieczność warunkowego
zawieszenia (co jest dla mnie niezrozumiałe). A co zrobić np. w sytuacji gdy zbiegają się kary z
warunkowym zawieszeniem, czy sąd musi orzec karę łączną z warunkowym zawieszeniem, czy
może orzec karę bezwzględną? Ratio legis było takie: sąd kiedy orzeka karę łączną ma pełen obraz
przed sobą, sędziowie którzy orzekali za poszczególne przestępstwa mogli nie wiedzieć, że ma
jeszcze inną sprawę, wobec czego sędzia orzekł karę z warunkowym zawieszeniem nie wiedząc, że
ten ma jeszcze kilka podobnych spraw. Wszędzie orzeczono warunkowe zawieszenie. Ten sąd,
który dostaje teraz te wszystkie akta, widzi, że ma do czynienia z absolutnie negatywną prognozą i
nie powinien stosować warunkowego zawieszenia. Sąd Najwyższy przyjął, że w takich sytuacjach
nie wolno sądowi orzec kary bezwzględnego pozbawienia wolności jako kary łącznej – jest to wg
mnie nie do przyjęcia, ale trzeba przyznać, że ustawa nie dała tu żadnej dyrektywy. Art. 89 w tych
sytuacjach musi być zmieniony.



Trzeba pamiętać o tym, że łączeniu podlegają również środki karne. Jeśli orzeczono np. obowiązek
świadczenia na cele społeczne chociażby w jednej sprawie to przy karze łącznej musi być też ten środek
pozostawiony. Jeżeli w kilku sprawach mamy te same środki karne orzeczony to orzeka się jeden środek
karny jako łączny na zasadach ogólnych.

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

111

16.03.09

WYKŁAD 17

Temat: Cel kary. Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 1.



kraje oparte na systemie common law i case law – tam sędzia tworzy prawo. Sędzia może skazać za czyn,
który nie jest opisany jako przestępstwo, stworzy precedens. To jest tylko niemożliwe w Stanach
Zjednoczonych co do przestępstw federalnych, ale już co do przestępstw podlegających jurysdykcji
stanowej sędzia może skazać za coś co wg niego zgodnie z Konstytucją jest niebezpieczne dla Narodu
Amerykańskiego i również może skazać za karę, której do tej pory nie było. Stąd potrzebny jest sędzia z
ogromnym doświadczeniem i zaufaniem.



My jesteśmy w systemie prawa statutowego. Mamy zasadę nullum crimen sine lege, której towarzyszy
zasada nulla poena sine lege. To wynika z artykułu 1 – czyn zabroniony przez ustawę i czyn zabroniony pod
groźbą kary przez ustawę.



Żeby stworzyć sensowny katalog kar trzeba sobie zadać pytanie czemu kara ma służyć. Przez wieki różne
były teorie. W kilku zdaniach powiemy o podstawowych teoriach:

o

Najstarsza zasada talionu w Kodeksie Hammurabiego

o

W czasach nowożytnych z tą teorią mają wspólne korzenie teorie retrybutywne kary (teorie
odwetowe): filozoficzne podstawy miały w teorii Kanta i Hegla – kara ma być sprawiedliwą
odpłatą za to co sprawca zrobił. Kara wg teorii retrybutywnej jest nastawiona „do tyłu”, do tego
co się stało.

o

W okresie oświecenia teorie kary zaczęły zwracać na inny element – kara ma pełnić taką funkcję,
żeby sprawca więcej na drogą przestępstwa nie powrócił: teorie utylitarne (celowościowe) kary
– Feuerbach, Bentham. Teorie utylitarne patrzą „do przodu”. O ile teorie retrybutywne wywodzą
się od Hammurabiego, o tyle teorie utylitarne też mają swe źródła w starożytności w filozofii
Seneki – „Nemo prudens punit, quia peccatum est, sed ne peccetur” – nikt rozsądny nie karze za to
co się stało, ale po to by się nie stało więcej.

o

Wszystkie pozostałe teorie nawiązywały do retrybutywnej i utylitarnej.

o

Jeszcze jedna teoria kary, która znalazła odbicie do dnia dzisiejszego jest szkoła socjologiczna
(F. Liszt): warunki w których sprawca żyje indywidualizują karę – kara ma być uwarunkowana
warunkami, z których się sprawca wywodzi i dopasowana do konkretnego sprawcy.



Z tej teorii wywodzi się m.in. teoria Lombroso: istnieje grupa osób „niepoprawnych”,
tzw. przestępców z urodzenia. Dlatego teoria socjologiczna mówi, że ludzi dzieli się na
tych, których należy resocjalizować (dla nich cały katalog środków resocjalizujących) i
takich, których należy eliminować. Lombroso chciał budować dla takich osób specjalne
obozy.

o

Teorie mieszane – nie można opierać się tylko na jednej z powyższych teorii, spojrzenie tylko do
tyłu czy tylko do przodu jest złe. Karę wymierza się za coś co się już stało, ale też ze spojrzeniem
w jakim celu karzemy. Wg Prof. Szewczyk nasz kodeks uwzględnia teorię mieszaną, bo przy art.
53 jest wyraźne odwołanie się do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu.



Nulla poena sine lege – czyn ma być zabroniony przez ustawę pod groźbą kary. Sugeruje nam to, że kara
musi być tak jak i opis czynu, musi być pewna, dookreślona (poena certa). Natomiast system sankcji
karnych jest w zasadzie systemem sankcji względnie oznaczonych, tzn. że ustawodawca podaje
ramy kary. Każde z przestępstw w zasadzie jest zbudowane „podlega karze od do”. W ramach tych
dolnych i górnych granic, które są oznaczone sąd jest swobodny. Jeżeli sąd mieści się w granicach
ustawowych: weźmy np. przestępstwo eutanazji (art. 150): „Kto zabija człowieka na jego żądanie pod
wpływem współczucia dla niego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.” Dolną
granicą jest zatem 3 miesiące, górną 5 lat.



To wszystko byłoby proste gdyby nie to, że polski kodeks karny przewiduje jeszcze tzw. sankcje
alternatywne – jeżeli ktoś będzie czytał jaka grozi w tym art. kara to wynosi od 3 miesięcy do lat 5, ale

Nauka o karze

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

112

będziemy musieli pamiętać, że istnieją przepisy części ogólnej, które również mocą ustawy modyfikują tę
karę, np. art. 59 – „jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 3 lat”
– teraz popatrzmy na art. 158: „kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego kalectwa i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Ktoś mógłby pomyśleć, że sankcja wynosi od miesiąca do
lat, otóż nie, bo art. 59 par 1: „ Jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie
przekraczającą 3 lat albo alternatywnie karami wymienionymi w art. 32 pkt 1-3 i społeczna szkodliwość
czynu nie jest znaczna, sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli orzeka równocześnie środek karny, a
cele kary zostaną przez ten środek spełnione.” – czyli tamta sankcja w 158 nie jest jedyna, na podstawie
przepisu części ogólnej sprawca może uniknąć kary. Art. 58 par 3: „Jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą
pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd może orzec zamiast kary pozbawienia wolności grzywnę
lub ograniczenie wolności, w szczególności jeżeli też orzeka środek karny”. – w art. 150 nic nie ma
powiedziane o karze ograniczenia wolności czy karze grzywny, ale na podstawie art. 58 par 2 i 3 sąd może
taką karę orzec. Podsumowując: wymiar kary jest ograniczony granicami sankcji, ale
modyfikowany przepisami części ogólnej (głównie art. 58 i 59 KK).



Oprócz tego mamy tzw. nadzwyczajny wymiar kary – wtedy, kiedy sąd wychodzi poza granice kary
przewidziane w ustawie. Ten nadzwyczajny wymiar kary może prowadzić do złagodzenia kary
(nadzwyczajne złagodzenie kary) albo może prowadzić do wyjścia ponad górną granicę zagrożenia
(nadzwyczajne obostrzenie kary). Temu poświęcimy jeszcze osobny wykład. Teraz tylko chce państwo
pokazać pewien model

o

Zwyczajny wymiar kary – w ramach ustawy

o

Nadzwyczajny wymiar kary – poza ramami ustawy:



Nadzwyczajne złagodzenie – poniżej dolnej granicy



Nadzwyczajne obostrzenie – powyżej górnej granicy



System sankcji względnie oznaczonych – sąd wymierzając karę jest rozwarty w ustawowych
granicach, ale sąd wyjątki.:

o

Takim wyjątkiem od sankcji względnie oznaczonej jest art. 1 dekretu o odpowiedzialności
karnej dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy wojennych z 1944 roku, który w
zakresie art. 1 obowiązuje do dzisiaj, a na podstawie konwencji o nieprzedawnianiu się zbrodni
ludobójstwa to przestępstwo się nie przedawniło i art. 1 tego dekretu dotyczył zbrodni
ludobójstwa. W 1944 roku kiedy go uchwalono był zagrożony tylko jedną karą, bezwzględnie
oznaczoną – karą śmierci. Jak wszedł w życie obecny kodeks karny i zniósł karę śmierci to w
przepisach wprowadzających jest napisane, że wszędzie tam gdzie przestępstwa były zagrożone
karą śmierci wprowadza się karę dożywotniego pozbawienia wolności. W związku z tym dzisiaj
przestępstwo ludobójstwa z art. 1 dekretu z 22 sierpnia 1944 roku (dekret potocznie zwany
„sierpniówką”) zagrożone jest karą bezwzględną dożywotniego pozbawienia wolności.

o

Art. 148 par 2 i 3:



zabójstwo kwalifikowane: Par 2: „Kto zabija człowieka ze szczególnym okrucieństwem; w
związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem; w wyniku motywacji
zasługującej na szczególne potępienie; z użyciem broni palnej lub materiałów
wybuchowych; podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego
pozbawienia wolności.” i Par 3: „Karze określonej w § 2 podlega, kto jednym czynem
zabija więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo.”



Manewr sędziego sprowadza się tu tylko do dożywocia lub 25 lat pozbawienia wolności,
więc powiemy, że względnie oznaczona kara bo są 2 wyjścia, ale okazuje się, że w
pewnych sytuacjach nie ma wyjścia – art. 54 mówi: w stosunku do osoby, która nie
ukończyła 18 lat nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności. A więc między
15 a 17 rokiem życia można za zbrodnię orzec jedynie karę 25 lat pozbawienia wolności
– dlatego mamy tu karę bezwzględnie oznaczoną. Szewczyk: przepis ten łamię zasadę
sztuki, bo wprowadza sankcję bezwzględnie oznaczoną w stosunku do osób, które nie
ukończyły 18 lat, a w stosunku do wszystkich innych niweluje możliwość nadzwyczajnego
złagodzenia kary, ponieważ nie ma nadzwyczajnego złagodzenia kary od kary

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

113

dożywotniego pozbawienia wolności – sprawca jest pozbawiony praw, które mu
przysługują, prawa to sprawiedliwego procesu, tj. art. 6 Europejskiej Konwencji o
Ochronie Praw człowieka. To jest przepis, który jest przepisem niekonstytucyjnym.

o

Środki karne – orzeka się w rozpiętości od rok do 10, ale jest wyjątek:



Bezwzględnie oznaczony środek karny w art. 42 par 4: „Sąd orzeka zakaz prowadzenia
wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze w razie ponownego skazania osoby
prowadzącej pojazd mechanicznych w warunkach określonych w paragrafie 3”. Tzn. jeżeli
ktoś prowadzi pojazd mechaniczny w warunkach określonych w art. 42 par 3 to jedyną
możliwością daną sądowi jest pozbawienie go możliwości prowadzenia pojazdu
mechanicznego na zawsze.

Zasady wymiaru kary



Tam gdzie sankcje są względnie oznaczone to wymiar kary polega na konkretyzacji tej sankcji w stosunku
do konkretnego stanu faktycznego. Sędzia ma przed sobą przepis względnie oznaczony, sankcje górne i
dolne, teraz ma wymierzyć karę, czyli skonkretyzować ten przepis do danego stanu faktycznego. Temu
procesowi konkretyzacji kary w stosunku do konkretnego stanu faktycznego służą pewne reguły, sędzia co
prawda ma swobodę, niemniej ta swoboda nie jest taka bezwzględna. Wymiar kary musi uwzględniać
konstytucyjne i kodeksowe zasady wymiaru kary oraz dyrektywy wymiaru kary.



I. Konstytucyjne zasady wymiaru kary (zasady najwyższej rangi o charakterze gwarancyjnym i
ustrojowym). Te nasze konstytucyjne zasady mają pełne odbicie w Europejskiej Konwencji o Ochronie
Praw Człowieka.

o

Zasada poszanowania godności człowieka (art. 30 Konstytucji) – „Przyrodzona i
niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności praw człowieka i obywatela, jest ona
nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.” Kara nie może
‘gnoić’ człowieka. Kara ma respektować godność człowieka, a więc to jest zadawanie dolegliwości,
ale z uwzględnieniem godności ludzkiej.

o

Zasada humanitaryzmu (art. 40 Konstytucji, art. 3 KK) – 3KK „Kary oraz inne środki
przewidziane w tym kodeksie stosuje się z uwzględnieniem zasad humanitaryzmu, w szczególności
z poszanowaniem godności człowieka”. Art. ten jest odbiciem 2 zasad konstytucyjnych –
humanitaryzmu i poszanowania godności człowieka

o

Zasada równego traktowania (art. 32 Konstytucji) – „Wszyscy są wobec prawa równi.
Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być
dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

o

Zasada proporcjonalności (art. 31 ust 3) – „Ograniczenia w zakresie korzystania z
konstytucyjnych wolności i praw, mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są
konieczne w demokratycznym państwie prawa dla jego bezpieczeństwa, porządku publicznego,
ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej oraz wolności i praw innych osób”.



II. Kodeksowe zasady wymiaru kary – określone w kodeksie karnym.

o

Zasada swobodnego uznania sądu (Art. 53). Każda kara jest wykonywaniem prawa państwa
do karania (ius puniendi). Ius puniendi jest atrybutem władzy państwa, tylko państwo może
wymierzać karę. Ale nie może tego robić państwo bo jest ono bytem abstrakcyjnym, dlatego na
mocy konstytucji to ius puniendi jest przekazane sądom. Dlatego sądy karzą, ale wykonują władzę
państwa w zakresie karania. Jedną z zasad wymiaru kary jest zasada swobodnego uznania sądu, art.
53: „Sąd wymierza karę według swego uznania, ale w granicach przewidzianych przez ustawę.” –
ta swobodna ocena sądu jest ograniczona tylko do manewrowania w ramach ustawowych granic.

o

Zasada indywidualizacji kary (Art. 55) – „Okoliczności wpływające na wymiar kary uwzględnia
się tylko co do osoby, której dotyczą”. Z jednej strony mówiło się o równości, z drugiej strony ta
równość jest przełamana zasadą indywidualizmu – za ten sam czyn współsprawcy wcale nie muszą
dostać tej samej kary, chociaż są równi wobec prawa, bo za jednym z nich mogą przemawiać
okoliczności wpływające na umniejszenie kary, a dla drugiego nie, jeden jest np. recydywistą i
będzie miał karę podwyższoną, a drugie nie.

o

Zasada winy

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

114



wróćmy do art. 1 par 3: „Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego jeżeli
nie można mu przypisać winy w czasie czynu”. Tu mamy zasadę nullum crimen sine culpa,
nie ma przestępstwa bez winy. Na gruncie tego przepisu wina pełni funkcję legitymizującą
odpowiedzialność. Nie ma winy – brak przestępstwa.



Wina pełni również inną istotną funkcję na gruncie wymiaru kary – art. 53: „Sąd
wymierza karę według swego uznania, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia
winy”. Wina podlega tu stopniowaniu na płaszczyźnie wymiaru kary, natomiast na
płaszczyźnie struktury przestępstwa ona jest albo jej nie ma. Stopień winy będzie nam
modyfikował karę w granicach ustawowych. Stąd mówimy, że drugą funkcją winy jest
funkcja limitująca.

o

Zasada oznaczoności orzekania kar i środków karnych. Kary i środki karne są wymierzane
w granicach ustawowych, sankcje są w zasadzie względnie oznaczone i sąd ma swobodę w
ramach tych granic. Nigdy nie może wymierzyć kary/środka karnego, które nie są określone w
ustawie.

o

Zasada zaliczenia rzeczywistego pozbawienia wolności na rzecz kary – areszt
tymczasowy musi być zaliczony zawsze na poczet kary, krótko mówiąc nic nie przepada. To
doprowadziło do zmiany w kodeksie postępowania karnego albowiem kiedyś areszt tymczasowy
orzekał prokurator. Ponieważ areszt wolności jest pozbawieniem wolności to w takim razie
przełamywaliśmy zasadę, że o pozbawieniu wolności może decydować tylko niezawisły sąd, stąd
nastąpiła zmiana w kpk: o zatrzymaniu może decydować organ prowadzący dochodzenie lub
śledztwo, ale o areszcie tymczasowym już musi decydować sąd, bo jest to pozbawienie wolności.



III. Dyrektywy wymiary kary: te dyrektywy wymiaru kary nas doprowadzą do odpowiedzi na pytanie
czy nasz kodeks stoi na stanowisku teorii retrybutywnej, utylitarnej czy mieszanej. Wracamy do art. 53:
„Sąd wymierza karę (…) uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele
zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie
kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.”

o

„Sąd wymierza karę (…) uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu” – górną
granicą kary jest granica winy, ale uwzględniając stopień społecznej szkodliwości, czyli kara nie
może być poniżej społecznej szkodliwości (element retrybutywności – sąd patrzy co ten sprawca
zrobił). Mówimy że model jest taki – kara nie może być poniżej stopnia społecznej szkodliwości.
Ten stopień oceniamy zgodnie z definicją z art. 115. Dolna granica nie może być niższa stopień
społecznej szkodliwości, górna nie może być wyższa niż stopień winy. Dalej mamy ogromną
rozpiętość, dlatego teraz wchodzą w grę dwie podstawowe dyrektywy wymiaru kary: dyrektywa
prewencji indywidualnej (szczególnej) i dyrektywa prewencji generalnej (ogólnej)

o

„biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do
skazanego” – prewencja indywidualna. Kara musi być taka, żeby sprawca więcej nie powrócił
na drogę przestępstwa. Cel edukacyjny mogą być przez karę (głównie długoterminową) spełnione.
Najlepiej by było, żeby kara w ramach tych funkcji edukacyjno-wychowawczych zmieniła jego
sposób myślenia, ale mówi się, mi.in. Prof. Kaczmarek: wystarczy, jeżeli uzna, że ta kara się nie
opłaci i z tego tylko powodu nie wróci na drogę przestępstwa. Więc ta funkcja edukacyjno-
wychowawcza brzmi pięknie, ale uważa się, że ten cel jest spełniony również i wtedy, gdy sprawca
uzna, że nie warto popełniać przestępstwa. Kara ma być nastawiona na tego konkretnego sprawcę
– tak aby ta kara go czegoś pozytywnego nauczyła.

o

„(…) a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.” –
prewencja generalna. Kara ma być wychowawcza również w stosunku do społeczeństwa.
Wyróżniamy tu:



Prewencję generalną pozytywną – ma kształtować świadomość prawną społeczeństwa,
tzn. kara nie ma być ani za łagodna ani za surowa. Kara ma być karą sprawiedliwą.
Wyroki publikuje się po to, żeby wychować społeczeństwo, pobudzić jego świadomość
prawną.



Dlatego kodeks nasz odrzuca tzw. prewencję generalną negatywną, która mówi, że
należy karać dla przykładu, kara ma odstraszać, ale nie w sposób sprawiedliwy, ale karać

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

115

dla przykładu. Ta prewencja ma na ogół inne odbicie: była taka ustawa o ochronie mienia
społecznego z 1958 roku, wcześniej jeszcze Mały Kodeks Karny – które wprowadzały
drakońskie kary za kradzież mienia społecznego i taki wyrok był wykonany w aferze
mięsnej na Panu Wawrzeckim (i niedawno jego syn spowodował rehabilitację ojca) –
został on stracony w aferze mięsnej dla przykładu. Ta prewencja spowodowała właśnie
brak poszanowania prawa, bo ze sprawcy czyni się ofiarę. W związku z tym tą karą, która
z punktu widzenia prewencji generalnej ma kształtować świadomość prawną
społeczeństwa zgodnie z art. 53, to musi być kara sprawiedliwa, akceptowana przez
społeczeństwo. Aprobata tej kary ma wynikać z tego, że społeczeństwo respektuje taki
sposób ochrony wartości, które sprawca narusza.

o

W związku z tym nasz kodeks karny stoi na stanowisku prewencji generalnej pozytywnej. Wg
mnie skoro artykuł 53 nawiązuje troszkę do teorii retrybutywnych, bo odsyła do stopnia
społecznej szkodliwości. Prof. Zoll się nie zgadza, ale szanuje mój pogląd.

o

W Stanach Zjednoczonych z powrotem wracają do teorii retrybutywnych i wykształcili taką teorię
„kary zasłużonej”. Natomiast Skandynawowie w latach ’60 wylansowali teorię przestępcy chorego
– żadne kary, przestępcę należy leczyć, w związku z tym więzienia otwarte, zabezpieczenie
wszelkich praw prywatności itp. Można było sobie sprowadzać panienkę ; > Tak było cudnie przez
5 lat, aż im przestępczość tak wzrosła, że przestali leczyć, a zaczęli mądrze karać.

23.03.09

WYKŁAD 18

Temat: Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 2.

Uwzględnienie praw pokrzywdzonego w procesie



Dyrektywa zadośćuczynienia pokrzywdzonemu. Mówiliśmy już o dwóch dyrektywach
prewencyjnych: prewencja generalna i indywidualnej. Istnieje jeszcze od niedawna taka nieformalna trzecia
dyrektywa, wynikająca z nowej filozofii karania, ta filozofia zakłada, że już w akcie wymiaru kary powinno
się uwzględnić dobro pokrzywdzonego. Ta teoria, tzw. „trzeci tor”, wyszła z nauki niemieckiej, zawsze
była uwzględniana w prawie common law i w prawie zwyczajowym, że również na etapie procesu karnego
pokrzywdzony powinien dostać zadośćuczynienie. Do tej pory było tak, że kara to było władztwo państwa
(ius puniendi) i kary to są kary, które biją tylko w sprawce i są obok pokrzywdzonego. Pokrzywdzony mógł
dochodzić swoich praw w procesie cywilnym. Prawo cywilne było prawem ofiary, a prawo karne prawem
państwa. W końcu powstała idea, że prawo karne nie powinno karać na oślep, ale już na etapie procesu
karnego powinno się uwzględniać pokrzywdzonego. Już sąd karny decyduje o ewentualnym
zadośćuczynieniu. Uwzględnieniu tych praw pokrzywdzonego w procesie dał wyraz ustawodawca w
kodeksie karnym.



Art. 46 KK – obowiązek naprawienia szkody, „W razie skazania za przestępstwo spowodowania śmierci,
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, przestępstwo
przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, przestępstwo przeciwko środowisku, mieniu lub obrotowi
gospodarczemu lub przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową, sąd, na
wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej, orzeka obowiązek naprawienia
wyrządzonej szkody w całości albo w części; przepisów prawa cywilnego o przedawnieniu roszczenia
oraz możliwości zasądzenia renty nie stosuje się.”



Do czasów Kodeksu 1997 jedynym sposobem uzyskania zadośćuczynienia za szkodę w procesie było tzw.
powództwo cywilne. Toczy się proces karny, a pokrzywdzony mógł wnieść do sądu powództwo cywilne
o naprawienie szkody. Ale:

o

To powództwo cywilne sąd mógł przyjąć bądź odrzucić, mógł powiedzieć: „nie mam teraz czasu
się tym zajmować, proszę to przerzucić to procesu cywilnego”

o

Poza tym powództwo cywilne trzeba było opłacić, a opłata była proporcjonalna do żądanej kwoty.

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

116

o

To powództwo cywilne jest nadal zachowane, ale art. 46 KK tę sprawę rozwiązuje: po 1 – sąd
musi orzec, po 2 – bezpłatnie.



W Kodeksie postępowania karnego:

o

Art. 416. § 1 KPK. W razie skazania oskarżonego sąd, uwzględniając wniosek prokuratora,
zobowiązuje w wyroku podmiot, który uzyskał korzyść majątkową w warunkach określonych w
art. 52 Kodeksu karnego, do jej zwrotu w całości lub w części na rzecz Skarbu Państwa.
Uniewinniając oskarżonego albo skazując go za przestępstwo, które takiej korzyści nie przyniosło,
lub umarzając postępowanie - sąd pozostawia wniosek prokuratora bez rozpoznania.
§ 2. „Przed zakończeniem przewodu sądowego sąd przesłuchuje w charakterze świadka podmiot
określony w art. 52 Kodeksu karnego. Jeżeli podmiotem tym nie jest osoba fizyczna, przesłuchuje
się organ uprawniony do działania w jego imieniu.”

o

Art. 415. § 1 KPK. „W razie skazania oskarżonego sąd uwzględnia albo oddala powództwo
cywilne w całości albo w części.
§ 4. W razie skazania oskarżonego sąd może także z urzędu zasądzić odszkodowanie na rzecz
pokrzywdzonego, chyba że ustawa stanowi inaczej.” – przepis procesowy dopełniający prawo-
materialny przepis z art. 46 KK. Obowiązek naprawienia szkody jako środek karny określony w
art. 46 KK – sąd musi orzec na wniosek. Natomiast jeżeli pokrzywdzony wniosku nie złoży, to ten
brak może jeszcze naprawić sąd z urzędu.



Instytucja mediacji – art. 53 par 3 KK: „Wymierzając karę sąd bierze także pod uwagę pozytywne
wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo ugodę pomiędzy nimi
osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem.” – jest to nawiązanie do prawa common law.
W prawie anglosaskim już dawno uwzględniano ugodę pomiędzy stronami w procesie karnym. Ugoda i
mediacja jest w zasadzie środkiem prawa cywilnego, ale ze zmianą filozofii karania przeszła ona do prawa
karnego. Wyniki takiej mediacji musi również zatwierdzić sąd. Jeżeli wynik mediacji będzie uwzględniony to
ofiara oczywiście nie będzie musiała wytaczać procesu cywilnego, bo to właśnie ma zastąpić ten proces
cywilny.



Podsumowując: to uwzględnienie praw pokrzywdzonego w procesie karnym szło by poprzez art. 46 KK,
415 par 4 KPK i 53 par 3 KK.

Okoliczności łagodzące i obciążające



Dyrektywy wymiaru kary mamy w zasadzie dwie (art. 53 par 1). Ale żeby ujednolicić w miarę orzecznictwo
ustawodawca w art. 53 par 2 dał pewne wskazówki sądowi, które powinien uwzględniać w ramach tych
dyrektyw wymiaru kary i zasad wymiaru kary (zasada winy i zasada społecznej szkodliwości). Art. 53 par 2 -
„Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy,
popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy
obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy,
sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o
naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także
zachowanie się pokrzywdzonego.”

o

„w szczególności” – katalog otwarty

o

„motywacja i sposób zachowania się sprawcy” – może działać na korzyść lub niekorzyść

o

„wspólnie z nieletnim” – działa zawsze na niekorzyść

o

Kiedyś i w innych kodeksach mogliśmy się spotkać z katalogiem okoliczności obciążających i
łagodzących. To co mamy w art. 53 par 2 ustawodawca nie nazywa okolicznościami łagodzącymi
bądź obciążającymi, ale to jest właśnie katalog wskazówek, które mogą działać na korzyść lub
niekorzyść sprawcy.



Sąd Najwyższy: „Okoliczności należące do znamion danego przestępstwa nie mogą być w
zasadzie traktowane jako okoliczności wpływające na zaostrzenie lub złagodzenie kary.
Okoliczności te mogą być jednak traktowane jako wpływające na wymiar kary wtedy, gdy w rachubę
wchodzą okoliczności podlegające stopniowaniu co do ich nasilenia (np. stopień nietrzeźwości), co do
jakości (stopień spowodowania kalectwa) lub nagromadzenia (tzw. zbiorowe zgwałcenie ze szczególnym
okrucieństwem). Słusznie podkreśla więc Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, że okoliczności należące do

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

117

znamion ustawowych przypisanych oskarżonemu przestępstw, mogą być przyjmowane jako okoliczności
obciążające przy wymiarze kary tylko wtedy, gdy podlegają stopniowaniu i zawierają takie elementy, które
różnią je na niekorzyść od okoliczności typowych”.

o

Popatrzmy na Art. 207 KK – przestępstwo znęcania. „Kto znęca się § 1. Kto znęca się fizycznie
lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym
stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan
psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

o

Teraz popatrzmy na tę wypowiedź SN – jeżeli uderzenia, zniesławienia miały charakter znęcania,
to nie możemy powiedzieć skazując sprawcę z 207, że ten szczególny sposób zachowania się
sprawcy jest okolicznością obciążającą, bo on stanowi znamię typu i to mówi powyższe orzeczenie
SN. Nie można powiedzieć, że znęcanie jest okolicznością działającą na niekorzyść sprawcy, gdyż
to jest znamię typu z art. 207 KK.

o

Popatrzmy na art. 207 par 2: „§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem
szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.” – tu
to szczególne okrucieństwo jest znamieniem typu, nie może być okolicznością obciążającą, ale
teraz co powiedział SN: „Okoliczności te mogą być jednak traktowane jako wpływające na wymiar
kary wtedy, gdy w rachubę wchodzą okoliczności podlegające stopniowaniu co do ich nasilenia”.
Otóż to „szczególne okrucieństwo” może być stopniowanie. Ono musi być zachowaniem
okrutnym, bo inaczej nie będzie typu, ale już w ramach typu to „szczególnie” może być
stopniowanie.

o

Art. 197 KK– przestępstwo zgwałcenia: „§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do
12. § 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w §1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega
karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.” – jeżeli kogoś skazujemy z art. 197 par 4
(gwałt ze szczególnym okrucieństwem) to sam fakt szczególnego okrucieństwa nie może być
okolicznością zaostrzającą, bo jest znamieniem, ale to szczególne okrucieństwo może być
stopniowane i wtedy możemy zastanawiać się nad tym czy przyjąć, że ten sposób działania stanowi
okoliczność wpływającą na wymiar kary (obciążającą).



Prawo do obrony w ramach okoliczności obciążających:

o

To czy sprawca kłamie czy nie przyznaje się do winy może być potraktowane jako
okoliczność obciążająca, np. oskarżony przy 1szym przesłuchaniu przyznał się do
winy – to jest okoliczność dla niego łagodząca, ale może być też tak, że do końca procesu się nie
przyznał, do końca zaprzeczał – konflikt prawa do obrony a obowiązek składania wyjaśnień bądź
zeznań. Przykłady:



Art. 233 § 1 – przestępstwo fałszywych zeznań: „§ Kto, składając zeznanie mające
służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na
podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia
wolności do lat 3.”



Art. 234 § 1 - „Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o
przestępstwo (…) fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów
zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”



Zastrzeżenie: zeznania składa tylko świadek, oskarżony (po wniesieniu aktu oskarżenia)
czy podejrzany (na etapie postępowania przygotowawczego) nigdy nie składa zeznań
tylko tzw. wyjaśnienia, w związku z tym art. 233 nie odnosi się nigdy do
podejrzanego/oskarżonego. Ale art. 234 to już jest co innego – tu jest spór, czy
oskarżony broniąc się może oskarżyć inną osobę o popełnienie tego przestępstwa czy
nie? Stanowiska są 2:

Jedni twierdzą, że prawo do obrony nie sięga aż tak dalece żeby móc oskarżyć
kogoś innego. I twierdzą, że fałszywie zeznawać oskarżony może (bo 233 nie do
niego się odnosi), ale oskarżać kogoś innego nie może, bo 234 już się do niego
odnosi.

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

118

Drudzy twierdzą, że prawo karne jest systemem wspólnym, skoro wolno
oskarżonemu kłamać (art. 233 nie odnosi się do niego) to nie po to
ustawodawca wyłącza jego odpowiedzialność za fałszywe zeznania żeby go złapać
potem za fałszywe oskarżenie.

Sąd Najwyższy: na początku jednoznacznie, że prawo do obrony nie idzie tak
głęboko by oskarżyć inną osobę, jednak ostatnie orzeczenia idą za tym, że może
oskarżyć inną osobę, ale tylko wtedy gdy broni siebie, a więc jeśli jego posądzają
kradzież to on może powiedzieć, że tego nie ukradł, ale widział w tym czasie
Kowalskiego, który tam w tym czasie był i w ten sposób broniąc siebie oskarża
Kowalskiego. Ale jeżeli broni się za kradzież, a przy okazji chce dokopać
sąsiadowi i powie, że między czasie Kowalski nie kradł ale znieważał Prezydenta
– tu nie wchodzi w grę prawo do obrony, będzie odpowiadał z art. 233.



Orzecznictwo SN i sądów apelacyjnych:

o

„Co do zasady zachowania sprawcy podejmowane jako realizacja przysługującego mu
konstytucyjnego prawa do obrony, nie mogą być uwzględniane jako okoliczności
działające na niekorzyść sprawcy i wpływające na zaostrzenie sankcji karnej, dotyczy to
w szczególności: nie przyznania się do winy i zaprzeczenia popełnieniu przestępstwa”.

o

„Oskarżony ma prawo się bronić nie przyznając się do winy i taka obrona nie może być mu
uznana za okoliczność świadczącą o jego demoralizacji. Okoliczności te nie osłabiają także
ewentualnej dodatniej prognozy kryminologicznej”.

o

„Odmiennej oceny wymagają przypadki, w których sprawca podejmuje się obrony w formie
fałszywego oskarżenia innych osób, posługiwania się sfałszowanymi dokumentami, pomawiania
pokrzywdzonego, zarzucania świadkowi fałszywych zeznań czy w inny sposób naruszających prawa
osób trzecich. W takiej sytuacji zachowania sprawcy można brać pod uwagę przy ustalaniu
prognozy kryminologicznej i stopnia demoralizacji, co w efekcie może prowadzić do wymierzenia
kary surowszej.

o

„Jakkolwiek oskarżeni mają w postępowaniu swobodę wypowiedzi i mogą skorzystać z prawa do
obrony wyjaśnień, nie mniej jednak decydując się na złożenie odpowiednich depozycji, winni czynić
to w granicach swoiście rozumianego umiarkowania, co szczególności odnosi się do zaniechania
pomawianego pokrzywdzonego o popełnienie przestępstwa, którego ten się nie dopuścił”.

o

„Kontrowersyjną kwestią jest kwestia składania przez oskarżanego nieprawdziwych wyjaśnień. Z
jednej strony podnosi się w orzecznictwie iż zakaz dostarczania dowodów przeciwko sobie
samemu (samooskarżania) wyraża jedynie niedopuszczalność zmuszania, by oskarżony sam się
oskarżał, oznacza więc brak sankcji za wyjaśnienia nieprawdziwe. Żaden przepis prawny ani żadna
norma moralna nie zezwala jednak na mówienie nieprawdy i nie jest tożsamym z zezwoleniem na
kłamstwo. Mówienie nieprawdy nie jest wszak alternatywą dla prawa do powstrzymywania się dla
samooskarżenia, skoro oskarżony może powstrzymać się od jakichkolwiek wyjaśnień”. – sąd tu
mówi, że oskarżony ma inne narzędzia, żeby się bronić: może odmówić w ogóle składania
wyjaśnień albo odmówić odpowiedzi na pytanie. Z tego wynika wniosek, że skoro ma inne
narzędzia to nie może kłamać. Jeżeli to robi w wyjaśnieniach tylko, to jest to naganne moralnie
albowiem nie jest przestępstwem (bo art. 233 mówi o fałszywych zeznaniach a nie wyjaśnieniach).
Natomiast jeżeli składając te wyjaśnienia narusza dobra innych osób to tego mu nie wolno robić.

o

„Okoliczność wpływająca na zaostrzenie kary – wykrętny sposób obrony oskarżonego. Nikt nie
ma prawa mówić nieprawdy przed sadem, bowiem tak czyniąc zakłóca dochodzenia do
sprawiedliwości. O ile podawane w wyjaśnieniach oskarżonych nieprawdy jest bezprawne, nie jest
jednak odrębnie sankcjonowane, a jest tolerowane jako element wykonywania prawa do obrony,
o tyle obrona wykrętna przekraczająca granicę dające się tolerować, zasługuje na zaostrzenie kary.
Jeśli bowiem pomawia się osoby niewinne, że popełniły przestępstwo, to krzywdzi się tych ludzi,
choćby nie zabiegali oni za ukaranie za zniesławienie. Taki sposób obrony powinien być
napiętnowany obostrzeniem kary. (SN 1997)

o

„Równocześnie jednak reprezentowany jest także pogląd, że oskarżony może swoje prawo do
obrony realizować przez odmowy wyjaśnień, zaprzeczenie popełnienia zarzucanego mu czynu,

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

119

złożenie wyjaśnień nie odpowiadających prawdzie. Taka obrona oskarżonego choć nie ułatwia
sądowi wykrycia prawdy materialnej, gdyż oskarżony nie ma obowiązku w tym zakresie, jest
prawem oskarżonego i nie może być uznane ani za okoliczność skutkującą oceną negatywną
postaci oskarżonego ani za okoliczność obciążającą w zakresie dowodowym przy wymiarze kary”.
(SN 1974)

o

Ostatnie orzeczenia idą w kierunku rozszerzeniu prawa do obrony. Bardzo ważne orzeczenie:
„Specyficzną okolicznością wpływającą na wymiar kary jest wysoki status społeczny sprawcy. W
orzecznictwie obserwuje się tendencję do surowszej oceny przestępstw popełnianych przez
osoby posiadających wyższe wykształcenie czy zajmujących eksponowane stanowiska. Skoro
ukończenie przez nią studiów wyższych lokowało ją w najbardziej wykształconej warstwie
społeczeństwa, szczególnie obligowanej do przestrzegania prawa i moralności, zaś oskarżona
normy tych systemów naruszyła, słuszne jest, by z tej racji odpowiednio zaostrzyć karę. Błędne
byłoby wszakże twierdzenie, że ów status społeczny wpływa bezpośrednio na stopień społecznej
szkodliwości. Może być natomiast brany pod uwagę jako okoliczność związana z prewencyjnym
oddziaływaniem kary. Sprzeczne z prawem działania osób, które z uwagi na pełnione funkcje
społeczne, faktycznie kształtują wzorce zachowań społecznych, mogą pociągać za sobą wyższy
poziom zagrożenia dla poczucia obowiązujących norm prawnych, a tym samym w wyższym
stopniu przyczyniać się do destrukcji obowiązujących wartości społecznych. Może to uzasadnić
potrzebę surowszej reakcji karnej, nieprzekraczającej jednak stopnia winy”.

Dyrektywa wymiaru kary nieletnim/młodocianym



Art. 54 – „wymierzając karę nieletniemu albo młodocianemu, sąd kieruje się przede
wszystkim tym, aby sprawcę wychować”.



Art. 10 – „na zasadach określonych w tym kodeksie odpowiada ten, kto popełnił czyn zabroniony po
ukończeniu 17 roku życia”. – stąd nieletni to osoba, która nie ukończyła 17 roku życia.



Młodociany (art. 115 par 10) – młodocianym jest sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego
nie ukończył 21 lat, a w czasie orzekania w 1 instancji 24 lat.



Nie odpowiada karnie do 17 roku życia jako zasada, ale dyrektywa z art. 54 odnosi się do nieletnich i do
młodocianych.



Art. 10 par 1 formułuje zasadę, natomiast paragraf 2 i 4 formułuje wyjątki od tej zasady 17 lat. Jak ktoś ma
16 lat to nie znaczy, że nic mu nie można zrobić – on wtedy odpowiada przed sądem rodzinnym i nie wg
KK, ale wg ustawy z 1982 roku o postępowaniu w sprawach nieletnich i zwalczaniu demoralizacji. W
stosunku do takich nieletnich stosuje się środki wychowawcze i poprawcze. Kodeks karny jako zasada
wchodzi w grę dopiero po ukończeniu 17 roku życia.



Pierwsza zasada – to 17 lat o północy to nie jest magiczny moment, w którym młody człowiek nagle
dorośleje. Jasne jest, że proces dojrzewania jest procesem trwającym, stąd Art. 10 par 2 – „Nieletni, który
po ukończeniu 15 lat [a przed ukończeniem 17] dopuszcza się czynu zabronionego określonego:

o

w art. 134 [zamach na prezydenta]

o

art. 148 § 1, 2 lub 3 [zabójstwo]

o

art. 156 § 1 lub 3 [spowodowanie uszkodzenia ciała]

o

art. 163 § 1 lub 3 [sprowadzenie niebezpieczeństwa]

o

art. 166 [piractwo]

o

art. 173 § 1 lub 3 [sprowadzenie katastrofy]

o

art. 197 § 3 [zgwałcenie]

o

art. 252 § 1 lub 2 [wzięcie zakładnika]

o

art. 280 [rozbój]



może odpowiadać na zasadach określonych w tym kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy
oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają, a
w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze
okazały się bezskuteczne.

o

Czyli: sędzia musi mieć sprawcę, który ukończył 15 lat, muszą być popełnione przez niego czynu
tu wymienione (warunki formalne) oraz sąd musi się przypatrzyć mu dokładnie czy jego

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

120

właściwości i warunki osobiste szczególnie za tym przemawiają, czy działał w wystarczającym
stopniu rozeznania swojego czynu (warunki ocenne).

o

„A w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki” – trwa spór o tą część. Czy „a w
szczególności” oznacza, że może być skazany jeżeli były stosowane przeciw niemu już środki
poprawcze/wychowawcze? Czy może to tylko uczula sąd a by to brał pod uwagę? Czyli mógł nie
być traktowany do tej pory środkami wychowawczymi/poprawczymi, natomiast uważaj sędzio, bo
jeżeli już był to szczególnie wskazuję już na jakąś prognozę.



Jedni mówią „a w szczególności” tzn. nie można od razu potraktować nieletniego karą
tylko najpierw dać środki wychowawcze lub poprawcze



Drudzy mówią, że można po raz pierwszy potraktować go karą, a to „a zwłaszcza” ma
tylko uczulać sędziego, że to jest wyższy stopień demoralizacji. W Krakowie się mówi, że
„a zwłaszcza” dopuszcza orzeczenie kary również bez wcześniejszego stosowania
środków wychowawczych lub poprawczych.

o

„Nieletni, który dopuścił się czynu zabronionego będzie podlegał karze” – mówimy, że odpowiada
się w zasadzie tylko za przestępstwo, a nie za sam czyn zabroniony (przedmiotowa strona
przestępstwa), aby było przestępstwo należy wykazać także winę (stronę podmiotową).Stąd w
tym wypadku jest tu taka ułomna odpowiedzialność. Jak mówiliśmy o niepoczytalności – przy
pełnej było powiedziane „nie popełnia przestępstwa”, ale przy ograniczonej odpowiedzialności
było mówione „sprawca przestępca”. Wszędzie tam gdzie ustawodawca operuje pojęciem
przestępstwa mówimy o odpowiedzialności karnej mając na uwadze również winę. Jedynie przy
art. 10 ustawodawca posługuję się pojęciem „nieletni sprawca czynu zabronionego” i też to
prowadzi do odpowiedzialności karnej – jest to taka ułomna odpowiedzialność karna osoby,
której nie przypisujemy winy. Sąd musi jednak zwrócić uwagę na stronę podmiotową (namiastkę
winy).



Art. 10 Paragraf 3 – w przypadku paragrafu 2 kara nie może przekroczyć 2/3 górnej granicy ustawowego
zagrożenia. Jest to jeden z niewielu wypadków, gdzie ustawa obniża górny próg zagrożenia. Sąd może
zastosować także nadzwyczajne złagodzenie kary.



Art. 10 par 2 był wyjątkiem na niekorzyść sprawcy, teraz mamy na jego korzyść Art. 10 par 4: „W
stosunku do sprawcy, który popełnił występek po ukończeniu lat 17, lecz przed ukończeniem lat 18, sąd
zamiast kary stosuje środki wychowawcze, lecznicze albo poprawcze przewidziane dla nieletnich, jeżeli
okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym
przemawiają.” – o ile w art. 10 par 2 sąd mógł orzec karę, o tyle tu, jak sąd uzna, że sprawca młodociany
nie ukończył 18 lat i jego stopień rozwoju nie jest jeszcze w pełni dojrzały – musi zastosować środki
wychowawcze/lecznicze/poprawcze. Będzie go skazywał na podstawie ustawy o postępowaniu w sprawach
nieletnich.



Wracamy do Art. 54 Par 1 – „wymierzając karę nieletniemu [jeżeli odpowiada z 10 par 2] albo
młodocianemu, sąd kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować” – wyraźny priorytet
prewencji indywidualnej. O ile na gruncie art. 53 par 1 ustawodawca nie daje żadnego prymatu
dyrektyw, o tyle tutaj jest mowa o prymacie prewencji indywidualnej. W przypadku jakichkolwiek
wątpliwości co do stosowania dyrektyw, dajemy prymat prewencji indywidualnej.



Art. 54 Par 2 – „wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 lat, nie
orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności”.

o

Ten przepis nie jest szczęśliwy dlatego, że mówi tylko o zakazie stosowania kary dożywotniego
pozbawienia wolności ze względu na dolną granicę wieku. A co jeżeli sprawca jest sądzony mając
30 lat – czy w stosunku do niego nie można orzec kary dożywotniego pozbawienia wolności? Gdy
sąd będzie sądził sprawcę za czyn, który popełnił do 18 roku życia, nigdy nie będzie mógł orzec
wobec niego kary dożywotniego pozbawienia wolności

o

Nieletniemu nie wolno orzec kary pozbawienia wolności. Art. 10 mówi, że nieletni odpowiada
karnie za zbrodnię zabójstwo. Popatrzmy na art. 148 par 2 i 3 – sankcje 25 lat albo dożywocie. W
związku z art. 54 par 2 sąd nie może orzec dożywocia. W związku z tym za te przestępstwa grozi
tylko jedna sankcja – 25 lat pozbawienia wolności (sankcja bezwzględnie oznaczona). – Szewczyk:
przepis ten jest niekonstytucyjny, gdyż sędzia nie ma żadnych szans wymierzyć kary wg swego

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

121

uznania w granicach przewidzianych w ustawie, bo nie ma żadnych granic, jest sankcja
bezwzględnie oznaczony.

o

Kolejny problem to nadzwyczajne złagodzenie kary – art. 60 par 6: „Nadzwyczajne złagodzenie
kary polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo kary
łagodniejszego rodzaju według następujących zasad: 1) jeżeli czyn stanowi zbrodnię, sąd wymierza
karę pozbawienia wolności nie niższą od jednej trzeciej dolnej granicy ustawowego zagrożenia”. –
w powyższym przypadku nie ma dolnej granicy.

o

Art. 54 par 2 nie jest złym przepisem, ale nie pasuje do art. 148.



Art. 55 – jest wyrazem konstytucyjnej zasady indywidualizacji kary: „Okoliczności, które wpływają na
wymiar kary, uwzględnia się co do osoby, której dotyczą”.

o

Tu chodzi o wszystkie okoliczności łagodzące, obciążające, okoliczności o charakterze ogólnym
(np. jeśli mamy kilka współsprawców, a za jednym przemawia zastosowanie nadzwyczajnego
złagodzenia kary, a do drugiego się to nie odnosi i może się okazać, że za to samo co zrobili we
współsprawstwie jeden pójdzie siedzieć, a drugiemu się karę zawiesi. Może iść też w drugą stronę,
jeśli np. jeden ze współsprawców jest recydywistą, to jemu kara się zaostrzy.



Art. 56. Katalog reakcji karnych na gruncie kodeksu karnego to są: kary i środki karne (reakcja karna o
charakterze represyjnym), środki probacyjne i zabezpieczające. Te wszystkie przepisy o których mówiliśmy:
art. 53, 54 i 55, stosuje się odpowiednio do orzekania innych środków przewidzianych w kodeksie, a więc
do również całej gamy środków karnych (art. 39).

30.03.09

WYKŁAD 19

Temat: Zasady i dyrektywy wymiaru kary cz 3. System kar cz 1.



Mówiliśmy sobie, że z tekstu ustawy wynika jednoznacznie, że w stosunku do nieletnich i młodocianych
ustawodawca stanowi priorytet dyrektywy szczególno-prewencyjnej (indywidualnej) – sąd kieruje się
przede wszystkim aby sprawcę wychować (sąd nie rezygnuje całkowicie z prewencji generalnej, związany
jest granicami winy i społecznej szkodliwości, ale w pierwszej kolejności jest to prymat prewencji
indywidualnej).



Kilka orzeczeń sądów, które potwierdzają ten priorytet, ale jednocześnie wskazują, że jest to priorytet, a
nie wyłączność:

o

SA w Katowicach 2004: „Zbyt surowe karanie sprawców młodocianych zamiast ich wychowania,
może przynieść przeciwny w skutek w postaci pogłębienia zdemoralizowania, będącego
następstwem zbyt długiej izolacji od najwyższych i naturalnego młodemu wiekowi w takiej sytuacji
poczuciu krzywdy”

o

SA w Wrocławiu 2005: „Właśnie z punktu widzenia realizacji celów wychowawczych kary,
niewątpliwie większe osiągnięcie będzie miała kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania,
która przez 5 lat będzie grozić oskarżonemu i dozór kuratora w tym czasie, niż oderwanie
oskarżonego od jego naturalnego środowiska, pozbawienie go za pewne na zawsze możliwości
zdobycia wyższego wykształcenia i osadzenia wśród innych, zdecydowanie bardziej od niego
zdemoralizowanych skazanych”.

o

SA w Wrocławiu 2006: „W tym sensie rację ma Sąd Apelacyjny w Gdańsku gdy podkreśla iż
dopiero kumulacja cech negatywnych, głęboka demoralizacja i nieskuteczność stosowania
uprzednio środków wychowawczych w połączeniu z Wysokiem stopniem społecznej szkodliwości
czynu, przemawiać może za orzeczeniem wieloletniej bezwzględnej kary pozbawienia wolności.

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

122

Brak dostatecznej dolegliwości kary w przypadku takich sprawców, zamiast korygować
osobowość sprawcy, utwierdziłoby go w przekonaniu o bezkarności, celowości wykręcania się od
odpowiedzialności, a więc utrwalałoby jego aspołeczne cechy zamiast je eliminować. Kara zbyt
łagodna, jeżeli zostanie subiektywnie oceniona przez oskarżonego jak brak kary, na ogół wyrabia i
pogłębia poczucie bezkarności, przekonanie o niesprawności systemu prawnego, o istnieniu
mechanizmów umożliwiających uniknięcie prawnej dolegliwości i nie powstrzymuje od
kontynuowania procederu popełnienia przestępstw, jak też od ich podjęcia popełnienia na nowo.
W takich sytuacjach kara nadmiernie złagodzona, prowadzi do pogłębienia procesu demoralizacji i
deprawacji, jak również do eskalacji szkód i osobistych krzywd popełnianych przez sprawcę
kontynuującego przestępną działalność przekonany o nieskuteczności środków ochronnych
prawno karnych.

Art. 57



Co jeżeli za kimś przemawia z jednej strony nadzwyczajne złagodzenie, a z drugiej strony nadzwyczajne
obostrzenie.



Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary przy: przekroczeniu granic obrony koniecznej,
nieudolnym usiłowaniu, ograniczonej poczytalności. I co teraz kiedy mamy do czynienia ze sprawcą, który
dopuścił się nieudolnego usiłowania, a jednocześnie jest recydywistą (nadzwyczajne obostrzenie)? Co ze
sprawcą, który z 1 strony ma ograniczoną poczytalność, a z 2 strony działa w zorganizowanej grupie
przestępczej. Kolizja.



Art. 57:



o

Paragraf 2 - czyli jeżeli zbiegają się warunki do nadzwyczajnego złagodzenia (art. 60KK) i do
nadzwyczajnego obostrzenia kary – to sąd musi wybrać: albo skorzysta z nadzwyczajnego
złagodzenia albo z nadzwyczajnego obostrzenia. Żadnych innych wskazań ustawodawca sądowi nie
daje – i słusznie, bo od tego jest sąd, żeby sądził, a nie tylko odczytywał w ciemno stosował
przepisy.

o

Paragraf 1 – mamy do czynienia np. z recydywistą, który działa w zorganizowanej grupie
przestępczej (dwie okoliczności obostrzające) – sąd może tylko raz obostrzyć karę: albo na
podstawie przepisu o recydywie albo na podstawie przepisu o działaniu w zorganizowanej grupie
przestępczej. Podobnie, gdy mamy do czynienia z przekroczeniem granic obrony koniecznej przez
osobę o ograniczonej poczytalności.

Art. 58



Paragraf 1 – kary pozbawienia wolności jako kary ostateczne (ultima ratio). Wszystkie badania
kryminologiczne wykazały, że kara pozbawienia wolności (a szczególnie krótkoterminowa) niewiele daje.
W związku z tym należy próbować wszystkiego innego, a kara pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna
kara lub środek karny nie spełnia celów karnych. Ustawa mówi tutaj o karze pozbawienia wolności bez
warunkowego zawieszenia (kara bezwzględna – kara idąca do wykonania


§ 1. Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia
albo obostrzenia kary, sąd może tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić albo obostrzyć,
biorąc pod uwagę łącznie zbiegające się podstawy
łagodzenia albo obostrzenia.
§ 2. Jeżeli zbiegają się podstawy nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia, sąd
może zastosować nadzwyczajne złagodzenie albo obostrzenie kary.

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

123



Paragraf 2 - grzywna:

o

grzywny nie orzeka się jeżeli dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości
zarobkowe uzasadniają przekonanie, ze sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć
w drodze egzekucji. Na gruncie kodeksu karnego wykonawczego alternatywna dla grzywny jest
albo kara pracy albo krótkoterminowa kara pozbawienia wolności.

o

Charakter kary – kara jest dolegliwością osobistą, ma dotknąć sprawcę, a nie kogo innego. Jeżeli
grzywna jest wysoka to ta grzywna bije w rodzinę, w związku z tym sąd też musi wziąć pod uwagę
czy jedyną osobą, która ponosi dolegliwość związaną z karą grzywny jest skazany, czy jest jeszcze
ktoś inny. Tutaj ustawa wymienia, że bierze pod uwagę stosunki majątkowe i możliwości
zarobkowe – często się ten przepis krytykuje, bo stosunki majątkowe to mało, powinny być też
stosunki rodzinny.

o

Co zrobić jeżeli grzywna jest obligatoryjna, tzn. sankcja przewiduje obowiązek orzeczenia grzywny
– takiej sytuacji nie ma na gruncie kodeksu karnego, ale w ustawach dodatkowych są przepisy
karne, które przewidują obligatoryjną grzywnę, ponieważ art. 116 KK mówi: „przepisy części
ogólnej tego kodeksu stosuje się do innych ustaw przewidujących odpowiedzialność karną, chyba
że te przepisy stanowią inaczej.” Czyli art. 58 par 2 stosuje się nie tylko do kodeksu karnego, ale
także do innych ustaw szczególnych. Jeżeli taka ustawa przewiduje obligatoryjną grzywnę, to
stosuje się 58 par 2 czy nie? Który przepis ma pierwszeństwo? SN: art. 58 par 2 ma
pierwszeństwo przed przepisami szczegółowymi. Czyli tam gdzie grzywna jest obligatoryjna a sąd
stwierdzi, że stosunki majątkowe, rodzinne i możliwości zarobkowe wskazują na to, że grzywny
nie będzie można ściągnąć, to takiej grzywny ściągnąć nie można.



Paragraf 3:

o

możliwość orzeczenia innej kary niż jest w sankcji. Sankcja, która grozi w przepisie to nie jest
jedyna sankcja, bo ona jest uzupełniana postanowieniami przepisów art. 58 par 3 i art. 59.

o

Sankcje w kodeksie karnym dzielimy na:



sankcje proste - sankcja, która mówi „podlega karze pozbawienia wolności do lat 5”),
np. art. 150:





sankcje kumulatywne – „podlega karze pozbawienia wolności i grzywny” – w KK
takiej sankcji nie ma, co nie znaczy, że w prawie karnym one nie występują (ustawy
dodatkowe)



sankcje alternatywne – kiedy sąd może wybrać karę. Weźmy np. art. 182 par 2:






o

Art. 58 par 3 - jeżeli mamy sankcję prostą – podlega odpowiedzialności do lat 5, to sąd może
orzec karę ograniczenia wolności, w szczególności gdy orzeka równocześnie środek karny.
Wróćmy do przestępstwa eutanazji: sankcje – pozbawienie wolności od 3 miesięcy do lat 5, ale
art. 58 par 3 dodaje do tego sankcje kary ograniczenia wolności albo grzywnę. Wszystkie przepisy,
które mają sankcję prostą z karą nieprzekraczającą 5 lat – musimy czytać w powiązaniu z art. 58
par 3. Zobaczmy też np. art. 152 (przerwanie ciąży) – zagrożone karą do lat 3 pozbawienia
wolności (z przepisu 152) oraz karą ograniczenia wolności i grzywny (z przepisu art. 58 par 3).

§ 1. Kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 1. Kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub ziemię substancją albo promieniowaniem jonizującym w
takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować
zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. [sankcja prosta]
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2. [sankcja alternatywna]

background image

Zasady wymiaru kary

M. Szewczyk

124



Paragraf 4: „Przepisu § 3 nie stosuje się do sprawcy występku umyślnego, który był uprzednio skazany na
karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 6 miesięcy bez warunkowego zawieszenia jej wykonania,
oraz do sprawcy występku o charakterze chuligańskim.”

o

Pytanie: czy ten występek za który został wcześniej skazany musi być też występkiem umyślnym?
Tam gdzie ustawodawca chciał zaznaczyć umyślność to napisał, czyli ten nowy występek ma być
umyślnym, natomiast za ten za który odsiedział 6 miesięcy, może być umyślnym lub nieumyślnym.

Art. 59



Kiedy sankcję jest kara do 3 lat pozbawienia wolności to sąd ma dwie możliwości:

o

Orzec karę ograniczenia wolności albo grzywny (art. 58 par 3)

o

Odstąpić od wymierzenia kary orzekając jednocześnie środek karny (art. 59)



Natomiast jeżeli mamy karę alternatywną, gdzie karze pozbawienie wolności towarzyszy kara ograniczenia
wolności lub grzywny (w zasadzie przy krótkoterminowych karach pozbawienia wolności). Spójrzmy do
art. 192: „Kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta podlega karze grzywny, ograniczenia wolności
albo pozbawienia wolności do lat 2”. Tu mamy klasyczną sankcję alternatywną. Tutaj wchodzi w grę reguła
z art. 59.



Zobaczmy na art. 152: „Kto za zgodą kobiety ciężarnej przerywa jej ciąże z naruszeniem przepisów ustawy
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Jaką sankcję może orzec sąd? Ponieważ to jest do lat 3 to na
podstawie art. 58 par 3 sąd może orzec zamiast tej kary grzywnę albo ograniczenie wolności. Sąd może też
zastosować do tego również dobrodziejstwo art. 59. A więc przy sankcji prostej do lat 3 można orzec
grzywnę, ograniczenie wolności albo odstąpić od wymierzenia kary przy orzeknięciu środka karnego.



Przy eutanazji gdzie mamy sankcję do lat 5 możemy zastosować tylko art. 58 par 3, art. 59 nie wejdzie w
grę, bo tam ma być sankcja prosta, ale do lat 3.



Natomiast w ar 192 par 1: „Kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” – sąd może tu zastosować art. 59, czyli
odstąpić od wymierzenia kary.

§ 1. Jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 3 lat albo
alternatywnie karami wymienionymi w art. 32 pkt. 1-3 i społeczna szkodliwość czynu nie jest
znaczna, sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli orzeka równocześnie środek karny, a cele
kary zostaną przez ten środek spełnione.
§ 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do sprawcy występku o charakterze chuligańskim.

background image

Kary

M. Szewczyk

125

RODZAJE KAR



Reakcja karna na popełnione przestępstwo jest albo drogą orzeczenia kary (art. 32) albo środków karnych
(art. 39). Kiedyś te środki karne były nazywane karami dodatkowymi, ustawodawca z tego pojęcia
zrezygnował, albowiem wg nowej filozofii prawa karnego te środki karne mogą być orzekane samoistnie, a
nie tylko jako dodatek do kary zasadniczej. W kodeksie francuski i niemieckim nie robi się rozróżnienia
miedzy karami a środkami karnymi nazywając całość środkami karnymi, bo w zasadzie wielkiej różnicy
między nimi nie ma, tym bardziej, że zasady wymiaru kary stosuje się tak do kary jak i środków karnych.



Art. 32 – karami są:

o

Grzywna

o

Ograniczenie wolności

o

Pozbawienie wolności

o

25 lat pozbawienia wolności

o

Dożywotnie pozbawienie wolności



Katalog kar ułożony jest od kary najłagodniejszej do najsurowszej. Ustawodawca chciał podkreślić zasadę
ultima ratio kary pozbawienia wolności (opisaną w art. 58 par 1).


KARA ŚMIERCI



Kodeks karny z 1997 roku definitywnie zrezygnował z kary śmierci. Kodeks karny z 1932 r. (pierwszy
kodeks karny polski po odzyskaniu niepodległości). Do roku 1932 r. obowiązywały w Polsce kodeksy karne
państw zaborczych. Dopiero w 1932 roku uchwalono polski kodeks karny, który obowiązywał do 1969
roku, kiedy uchwalono kolejny. Tak kodeks 1932 jak i 1969 przewidywały kary śmierci za najpoważniejsze
przestępstwa. Pod koniec obowiązywania kodeksu karnego z 1969 roku były bardzo aktywne ruchy
abolicjonistyczne, przemawiające za zniesieniem kary śmierci, ale ta dyskusja była bardzo ostra i do tej pory
trwa (choć nie ma podstaw prawnych). W 1995 roku wprowadzono tzw. moratorium na wykonywanie
kary śmierci. Takie moratorium w tych stanach Stanów Zjednoczonych, w których jest kara śmierci w
bardzo wielu jest moratorium na jej niewykonywanie, tzn. orzeka się karę śmierci a nie wykonuje. To
dotyczy np. bandy Mansona (którzy zamordowali żonę Polańskiego). W Polsce takie moratorium w 1995
roku. W 1997 uchwalono kodeks karny, który nie przewiduje kary śmierci. W miejsce kary śmierci
wprowadzono karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jest to kara najsurowsza o charakterze
eliminującym. Znosząc karę śmierci głównie powoływano się na umowy międzynarodowe, których Polska
jest stroną, zwłaszcza na konwencję Rady Europy: Europejską Konwencję o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności (Rzym 1950).

o

Art. 2 Konwencji konstytuuje prawo do życia: „prawo każdego człowieka do życia jest chronione
przez ustawę.”

o

Nie jest to jednak prawo bezwzględne: „Nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia wyjąwszy:



przypadki wykonania wyroku sądowego, skazującego za przestępstwo za które ustawa
przewiduje karę śmierci,



w wyniku bezwzględnie koniecznego użycia siły w obronie jakiejkolwiek osoby przed
bezprawną przemocą [obrona konieczna]



w celu wykonania zgodnego z prawem zatrzymania lub uniemożliwienia ucieczki osobie
pozbawionej wolności zgodnie z prawem



w działaniach podjętych zgodnie z prawem w celu stłumienia zamieszek lub powstania.

o

Te państwa, które mają w kodeksie karę śmierci, nie łamią art. 2 EKPCz. Art. 2 teoretycznie
dopuszcza karę śmierci wśród państwa Rady Europy, ale do konwencji został uchwalony
Protokół 6, który odnosi się do tego prawa do życia (uchwalony w 1983 r. w Strasburgu, został
przez Polskę podpisany) – sygnatariusze tego protokołu do EKPCz uzgodniły co następuje:

background image

Kary

M. Szewczyk

126



Art. 1 – kara śmierci będzie zniesiona, nikt nie może być skazany na taką karę, ani nie
może nastąpić jej wykonanie



Art. 2 – państwo może przewidzieć w swoich ustawodawstwach karę śmierci za czyny
popełnione w czasie wojny lub bezpośredniego zagrożenia wojny



Kara śmierci jest niezgodna z Protokołem 6, dopuszcza się ją jedynie na czas wojny. W
związku z tym jeśli są postulaty przywrócenia kary śmierci jako iż art. 2 EKPCz tego nie
zakazuje to jest półprawda, bo protokół 6 na to nie pozwala. Żeby wprowadzić znów
karę śmierci musimy wypowiedzieć art. 6.

KARA DOŻYWOTNIEGO POZBAWIENIA WOLNOŚCI



Art. 3 EKPCz – „nikt nie może być poddany torturom, ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu
albo karaniu”. Czy ludzkie jest zamknięcie człowieka na dożywocie nie dając mu szansy. Czy nie jest to
sprzeczne z art. 3? Jaki sens ma taka kara? Po licznych dyskusjach ustalono pewien kompromis – kara
dożywotniego pozbawienia wolności będzie karą okrutną jeżeli nie będzie jej towarzyszyć możliwość
warunkowego przedterminowego zwolnienia. W związku z tym we wszystkich kodeksach europejskich
gdzie jest kara dożywotniego więzienia, jest przewidziane warunkowe przedterminowe zwolnienie. Wtedy
ta kara nie ma charakteru czysto eliminacyjnego, ale ma również za zadanie przygotować sprawcę do
ewentualnego powrotu do społeczeństwa. Prawdą jest, że sprawca skazany na karę dożywotniego
pozbawienia wolności wg polskiego prawa może ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie
dopiero po 25 latach, w związku z tym trudno będzie mu się zaadoptować do życia, ale zakłada się, że
przez te lata będzie się uczył/pracował itp. Zakładając, że kara dożywotniego pozbawienia wolności dotyczy
przypadków najpoważniejszych i za wyjątkiem jednego przypadku, w zasadzie zawsze towarzyszy jej jakaś
kara alternatywna to prawdopodobnie te 25 lat przebywania w odosobnieniu i przy właściwym programie
edukacyjnym/socjalnym jest wskazane.



W niektórych stanach Stanów Zjednoczonych sąd decyduje czy będzie istniała dla skazanego możliwość
przedterminowego warunkowego zwolnienia. Zrobiono badania: ci ludzie, którzy byli skazani na dożywocie
bez warunkowego zwolnienia musieli być w klatkach izolacyjnych pozamykani. W tych ludziach wzrastała
tylko agresja. Dlatego wiele stanów odeszli od tego i dali szansę przedterminowego zwolnienia.

KARA 25 LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI



We wszystkich przypadkach, za wyjątkiem art. 1 dekretu o faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzach
wojennych, karze dożywotniego pozbawienia wolności towarzyszy co najmniej kara 25 latach pozbawienia
wolności, najczęściej jednak też kara terminowa. U nas zawsze karze pozbawienia wolności towarzyszy
jakaś kara (25 lat pozbawienia wolności przy art. 148 par 2, 25 lat i ponad 8 lat pozbawienia wolności). Art.
148 par 2 jest jedynym przypadkiem gdzie dożywociu towarzyszy jedynie kara 25 lat pozbawienia wolności.



Art. 54 par 2 – „wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 lat, nie orzeka
się kary dożywotniego pozbawienia wolności” – ten przepis stoi w sprzeczności z zasadą indywidualizacji
kary, bo jeśli małoletni popełni zbrodnię z art. 148 par 2 – to dożywotniego nie wolno mu orzec, a jedyną
karą jaka mu grozi jest 25 lat pozbawienia wolności – kara bezwzględnie oznaczona, która jest sprzeczna z
konstytucyjną zasadą indywidualizacji kary i swobodnego orzekania przez sąd.



Sankcja 25 lat pozbawienia wolności jest sankcją bezwzględnie oznaczoną.


KARA POZBAWIENIA WOLNOŚCI



Art. 37 – „kara pozbawienia wolności wymieniona w art. 32 par 3 trwa najkrócej miesiąc, najdłużej 15 lat i
wymierza się ją w miesiącach i latach”. Czyli mamy karę pozbawienia terminową od 1 miesiąca do lat 15

background image

Kary

M. Szewczyk

127

albo jednorazową 25 lat. Nie możemy orzekać 16, 17, 22 lat. W projekcie kodeksu nowego jest, by
doprowadzić karę terminową do 25 lat.



Sankcja wyrażona w art. 37 może być przez ustawodawcę różnie modyfikowana:

o

Modyfikacja dolnej granicy - Art. 148 par 1: kto zabija człowieka podlega karze pozbawienia
wolności na czas nie krótszy od lat 8

o

Modyfikacja obu granic:



Art. 148 par 4: kto zabija człowieka pod wpływem silnego wzburzenia
usprawiedliwionego okolicznościami podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat
10



Art. 158 par 2: jeżeli następstwem bójki jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu –
kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8



Art. 158 par 3 – od roku do lat 10

o

Modyfikacja górnej granicy



Art. 158 par 1: kto bierze udział w bójce lub pobiciu.. podlega karze pozbawienia
wolności do lat 3



Art. 160 – kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat 3



Możliwość warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności.



Kara pozbawienia wolności jest ultima ratio (art. 58 par 1), priorytety mają kara ograniczenia wolności i
grzywny. Realną alternatywną dla kary krótkoterminowego pozbawienia wolności jest kara ograniczenia
wolności, której będziemy się jeszcze dokładniej przyglądać.

13.04.09

WYKŁAD 20

Temat: System kar cz 2.

Niewątpliwie najpopularniejszą karą, najczęściej orzekaną szczególnie w systemach zachodnich jest kara
grzywny, dlatego, że nie jest karą izolacyjną. Kara ta ma też swoje wady - mówi się często, że jest to kara która
bije w rodzinę. Rada Europy podjęła taką rezolucję, w której napisała, że państwa Rady Europy powinni się
zastanowić nad karą, która byłaby alternatywą dla krótkoterminowej kary pozbawienia wolności i dla grzywny.
Sugestie Rady Europy były takie (na wzór systemu amerykańskiego i brytyjskiego), żeby kara była oparta na
pracy. Po tej rezolucji praktycznie wszystkie kraje europejskie wprowadziły do katalogu swoich kar karę pracy.
W związku z tym mamy dwie kary nieizolacyjne: grzywny i ograniczenia wolności.

KARA GRZYWNY

(art. 33)



Grzywna oprócz tego, że ma charakter niewątpliwie retrybutywny (kara bolesna), ale również celem jej
jest wskazanie nieopłacalności popełnienia przestępstwa (duże znaczenie prewencyjne, prewencja
generalna). Generalnie we wszystkich państwach jak dotąd funkcjonują dwa systemy kar grzywien:

o

Grzywna kwotowa – którą sąd orzeka globalną sumę kary. Tak było w Polsce do nowego kodeksu
karnego. Sąd orzekał np. 5 tysięcy złotych grzywny.

o

Grzywna dniówkowa - w systemach państw skandynawskich przeszła potem do państw
demokracji ludowej, a teraz bardzo powszechna (np. Austria, Francja, Niemcy). Orzeka się ją w
dniówkach. W Polskim Kodeksie Karnym są tylko grzywny dniówkowe. Polski system zna jednak
grzywny kwotowe – Kodeks Wykroczeń. W szeregu ustaw dodatkowych nadal są grzywny
kwotowe.

background image

Kary

M. Szewczyk

128

Art. 33



Jak się tą grzywnę wymierza – dwuetapowo (określając liczbę stawek a potem wysokość jednej stawki), ale
w zasadzie to grzywnę określamy trójetapowo – art. 58 par 2 (nie wolno orzekać grzywien nieściągalnych.

o

1 etap – art. 58 par 2 – brak negatywnych przesłanek (nieściągalnych grzywien)

o

2 etap – art. 33 – sąd ustala ilość stawek – orzekamy w oparciu głównie o stopień społecznej
szkodliwości czynu

o

3 etap – określenie wysokości stawki

o

Grzywna dniówkowa – główny jej cel jest taki, żeby ją jak najlepiej dopasować do indywidualnych
możliwości dla każdego, ażeby ona stanowiła właściwą dolegliwość za popełniony przez niego czyn
zabroniony. Pierwszy etap – ilość stawek dziennych, orzekamy w oparciu głównie o stopień
społecznej szkodliwości czynu. Na możliwości płatnicze skazanego sąd w ogóle nie patrzy. Z
punktu widzenia społecznej szkodliwości czynu (art. 115) sprawca powinien dostać powiedzmy 20
stawek dziennych grzywny – i niezależnie od tego czy ktoś jest dziadem, posłem czy milionerem –
każdy z czyn o takiej społecznej szkodliwości dostanie 20 grzywien (wewnętrzna sprawiedliwość
wyroków, szczególnie jeśli mamy do czynienia z poszerzonym sprawstwem np. podżegaczem i
pomocnikiem – w pierwszym etapie oni otrzymują taką samą ilość stawek, ale nie taką samą
grzywnę. Teraz sąd zastanawia się ile może wynosić wartość jednej stawki dziennej dla
poszczególnego sprawcy – ten etap to dopasowanie grzywny do możliwości płatniczych
skazanego. Tu może nastąpić duża rozpiętość pomiędzy ostateczną grzywną wśród różnych
współsprawców, którzy dostali tę samą ilość stawek dziennych. Stawka dzienna teraz dla jednego
może wartać 10 zł, a dla drugiego 2000zł. W ten sposób ta grzywna może być dostosowana do
możliwości płatniczych skazanego i aby odczuli oni stopień dolegliwości tej grzywny, która ma
przemawiać za nieopłacalnością w przyszłości popełnienia przestępstwa. Stąd ta grzywna
dniówkowa ma tę przewagę nad grzywną kwotową, że daje ogromną możliwość dopasowania
wysokości grzywny do konkretnego sprawcy, ale przez to mamy te co najmniej 2 etapy: 1 etap z
art. 58 i na podstawie art. 33 2 etapy: ilość stawek i wysokość jednej stawki.

o

Grzywna może być grzywną samoistną, kumulatywną lub grzywną orzeczoną w ramach środków
probacyjnych (warunkowego zawieszenia wykonania kary).



Grzywna samoistna – grzywna opisana w sankcji. Z reguły wysokość tej grzywny jest ta która opisana w
art. 33 – od 10 do 360 stawek. Mamy jednak dwa przepisy, które modyfikują ten przepis

o

Art. 221 – „Kto wbrew obowiązkowi nie zawiadamia w terminie właściwego organu o wypadku
przy pracy lub chorobie zawodowej albo nie sporządza lub nie przedstawia wymaganej
dokumentacji, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności.”

o

Art. 255 par 3 – „Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180
stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”

o

Grzywnę samoistną można orzec nie tylko w oparciu o art. 33, ale również modyfikując karę w
oparciu o przepis art. 58 par 3 – jeżeli mamy pozbawienie wolności nieprzekraczające 5 lat, to sąd
może orzec grzywnę.

o

Grzywnę samoistną można też orzec stosując instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary
(art. 60 par 6).

o

Grzywnę samoistną można orzekać w wysokości również wyższej niż 360 stawek w wyniku
nadzwyczajnego obostrzenia kary, np. przy recydywie grzywna może wynosić 540 stawek

§ 1. Grzywnę wymierza się w stawkach dziennych, określając liczbę stawek oraz wysokość jednej stawki;
jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, najniższa liczba stawek wynosi 10, zaś najwyższa 360.
§ 2.

Sąd może

wymierzyć grzywnę także obok kary pozbawienia wolności wymienionej w art. 32 pkt 3,

jeżeli sprawca dopuścił się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub gdy korzyść majątkową
osiągnął.
§ 3. Ustalając stawkę dzienną, sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne,
stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe; stawka dzienna nie może być niższa od 10 złotych, ani też
przekraczać 2 000 złotych.

background image

Kary

M. Szewczyk

129

dziennych. Podobnie w wypadku tzw. kary łącznej – sąd wymierza karę łączną w granicach od
najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy, nie przekraczając
jednak 540 stawek grzywny.



Grzywna kumulatywna – określona w art. 33 par 2. Tej grzywny nie znajdziemy nigdy w części
szczególnej, ona może być orzekana tylko i wyłącznie na podstawie przepisu części ogólnej – art. 33 par 2.

o

Grzywny kumulatywnej nie orzeka się obok kary 25 lat pozbawienia wolności, dożywotniego
pozbawienia wolności jak i ograniczenia wolności albowiem przepis mówi wyraźnie o terminowej
karze pozbawienia wolności.

o

Co rozumiemy przez „sprawca” w tym przepisie art. 33 par 2? Są 2 teorie: 1 – mowa jest tu o
sprawcy sensu stricto (sprawca, współsprawca, sprawca kierowniczy i polecający), a drudzy
sprawcy sensu largo (także podżegacz i pomocnik). W Krakowie przyjmujemy, że jest to sprawca
w najszerszym tego słowa znaczeniu, ale są ośrodki, które mówią, że sprawca to jest tylko to co
w art. 18 par 1.

o

„dopuścił się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” – ważne jest, żebyśmy sobie
uzmysłowili, że korzyść majątkowa nie musi być znamieniem opisu czynu. Można stosować
grzywnę kumulatywną nie tylko wtedy, gdy jest w opisie coś o osiągnięciu korzyści majątkowej. Tu
nie chodzi o znamię, tu chodzi o czyny, które nie mając w sobie opisu „w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej” są popełnione, czyli na pozór przestępstwo pobicia może pociągnąć za sobą
orzeczenie grzywny kumulatywnej jeśli ktoś komuś powiedział: słuchaj ja jestem kurdupel więc
temu nie podskoczę, masz tu 500 stów i idź gościa zbij – to przestępstwo jest przestępstwem
popełnionym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Każde przestępstwo jeżeli sąd ustali, że
zostało ono popełnione w celu osiągnięciu korzyści majątkowej – sąd może orzec grzywnę
kumulatywną.

o

Czyli sąd może orzec na podstawie art. 32 par 2 grzywnę za przestępstwo, które w sankcji w
ogóle nie przewiduje grzywny.

o

Ta grzywna orzeczona obok kary pozbawienia wolności terminowej, ma te same granice co
grzywna samoistna – od 10 stawek do 360. Wyjątkiem jest art. 309: „W razie skazania za
przestępstwo określone w art. 296 § 3 [przekupstwo], art. 297 § 1 [oszustwo kapitałowe] lub art.
299 [pranie brudnych pieniędzy], grzywnę orzeczoną obok kary pozbawienia wolności można
wymierzyć w wysokości do 2 000 stawek dziennych.” Jest przepis, który mówi, że kara łączna
nie może przekraczać górnej granicy dla danego rodzaju kary. Na gruncie 309 powstaje paradoks.
Górna granica dla kary grzywna to 360 stawek. Kara łączna nie może przekraczać granicy. Ale na
podstawie 309 można orzec 2000 stawek. Jeśli sąd będzie skazywał tylko za przestępstwa
orzeczone w 309 to może orzec grzywnę do wysokości 2000 stawek dziennych, ale adwokat
teraz powie swojemu klientowi: ukradnij jeszcze coś to lepiej na tym wyjdziesz, bo sąd będzie
musiał zastosować karę łączną, a przepis o karze łącznej mówi, że kara łączna nie może
przekraczać górnej granicy, czyli 309 nie może być tu zastosowane. Mamy tu kolejny przypadek w
KK niezsynchronizowania przepisów. Przy karze łącznej powinno być napisane, że nie stosuje się
do przypadku z art. 309, tego zastrzeżenia nie ma, ale sądy przyjmuję, że jeżeli jedną z kar
grzywien do wymierzenia kary łącznej jest kara wymierzona z art. 309 to przyjmują jej granicę, ale
to jest contra legem, które musi być jednak przyjmowane przeciw zdrowemu rozsądkowi.

o

Istnieje generalny nakaz zaliczenia kary pozbawienia wolności na poczet orzeczonych kar (to
głównie chodzi o areszt tymczasowy). Ale popatrzmy na art. 63 par 1, co on oznacza: jeżeli
sprawca jest osadzony przed wyrokiem to jeżeli wyrok opiewa tylko na grzywnie bądź tylko na
karze ograniczenia wolności to sąd musi to zaliczyć na poczet kary biorąc podany tam przelicznik.

o

Grzywna niezapłacona podlega zamianie – KKW art. 44 – „skazanego za grzywnę sąd
wzywa do jej uiszczenia w terminie 30 dni. Jeżeli termin upłynie bezskutecznie grzywnę ściąga się
w drodze egzekucji, ale jeżeli egzekucja staje się bezskuteczna lub z okoliczności sprawy wynika,
że byłaby bezskuteczna sąd może zamienić grzywnę nieprzekraczającą 120 stawek dziennych po
uprzednim wyrażeniu zgody przez skazanego, na pracę społeczną użyteczną przyjmując, że 10
stawek dziennych jest równoważne miesiącowi pracy społecznej…” i art. 46 KKW – jeżeli skazany

background image

Kary

M. Szewczyk

130

mimo możliwości nie uiści grzywny w terminie ani nie podejmie tej pracy sąd orzeka wykonanie
zastępczej kary pozbawienia wolności. Grzywna niezapłacona podlega zamianie w pierwszej
kolejności na pracę społecznie użyteczną, a w drugiej kolejności na karę pozbawienia wolności
(art. 44-46 KKW).



Grzywna jako środek w ramach orzeczenia warunkowego zawieszenia wykonania kary (art.
72):

o

Art. 72 – „Zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności, sąd może orzec grzywnę w
wysokości do 180 stawek dziennych, jeżeli jej wymierzenie na innej podstawie nie jest
możliwe; zawieszając wykonanie kary ograniczenia wolności sąd może orzec grzywnę w wysokości
do 90 stawek dziennych.”

o

Często się przyjmuje, że warunkowe zawieszenie wykonania kary prowadzi do poczucie
bezkarności. Orzeczono mu karę, zawieszono i jeżeli w okresie próby będzie się zachowywał
przyzwoicie to skazanie ulega zatarciu z mocy prawa. W związku z tym to warunkowe
zawieszenie wykonania kary jest opatrzone obowiązkami probacyjnymi (art. 72) i z tego przepisu
wyciągnięto grzywnę, bo trudno ją nazwać obowiązkiem probacyjnym, ale niewątpliwie jest z nią
związana.

o

„Jeżeli jej wymierzenie na innej podstawie nie jest możliwe” – jeśli byłyby inne podstawy to jeżeli
sąd tego nie wymierzył to uznał za niecelowe orzekanie kary grzywny, więc jeśli tamten sąd nie
uznał wtedy za celowe orzekanie grzywny to nie może teraz.

o

Zmniejszona górna granica stawek dziennych do 180.



Manipulujemy tylko ilością stawek grzywny (stawki jest stale taka sama):

o

360/540 stawek przy recydywie

o

2000 stawek przy art. 309

o

180 stawek przy warunkowym zawieszeniu

o

540 stawek przy karze łącznej

KARA OGRANICZENIA WOLNOŚCI

(art. 34-35)

Art. 34






Karę ograniczenia wolności wymierza się w trzech sytuacjach:

o

na podstawie sankcji

o

na podstawie art. 58 analogicznie jak grzywna (przestępstwo niezagrożone karą 5 lat pozbawienia
wolności to sąd zamiast niej może orzec karę grzywny czy ograniczenia wolności jeżeli orzeka
jednocześnie środek karny).

o

w ramach nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 par 6).



Granicę kar ograniczenia wolności – od miesiąca do 12 miesięcy, ale przy recydywie sąd może wymierzyć
karę od górnej granicy zwiększonej o połowę, czyli do 18 miesięcy.



Kara ograniczenia wolności jest tą karą, która ma być odpowiedzią na zalecenia Rady Europy żeby było coś
pomiędzy krótkoterminową karą pozbawienia wolności (bo jest niecelowa) a grzywną (bo jest
nieściągalna). Kara ograniczenia wolności funkcjonuje w całej Europie, a na początku wprowadzono ją w

§ 1. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, kara ograniczenia wolności trwa najkrócej
miesiąc, najdłużej 12 miesięcy; wymierza się ją w miesiącach.

background image

Kary

M. Szewczyk

131

Wielkiej Brytanii – community service – praca na rzecz społeczności. Potem przejęły to Stany
Zjednoczone, a powoli zaczęły przyjmować kraje europejskie. Wszędzie ta kara jest określona jako praca
na rzecz społeczności, natomiast u nas nazywa się karą ograniczenia wolności.



Ta kara ponieważ nazywa się ograniczeniem wolności to kładzie nacisk na wolnościowe ograniczenia, a
więc musi w sobie zawierać pewne dolegliwości wolnościowe i pewne ekonomiczne. Popatrzmy na art. 34
par 2:.



Dolegliwości wolnościowe:

o

Skazany nie może bez zgody sądu zmieniać miejsca stałego pobytu

o

Ma obowiązek udzielania wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary – komu ma
te wyjaśnienia składać? Ponieważ sąd w trakcie wykonywania kary może zmieniać obowiązki, które
nałożył pierwotnie na skazanego i robi to na etapie wykonania kary sąd penitencjarny
(wykonawczy), przyjmuje się, że te sprawozdania z przebiegu kary skazany ma składać do sądu
penitencjarnego, gdyż ten sąd decyduje o warunkowym przedterminowym zwolnieniu, związku z
tym musi mieć obraz przebiegu odbywania tej kary, żeby móc pewne decyzje podjąć.



Dolegliwość ekonomiczna:

o

Jest obowiązany do wykonywania pracy wskazanej przez sąd (nieodpłatnej)

o

Obowiązek pracy wzbudzał dyskusję we wszystkich krajach gdzie tę karę
wprowadzono. Art. 4 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności: „Art.
4 ust 2. Nikt nie może być zmuszony do świadczenia pracy przymusowej lub obowiązkowej. 3. W
rozumieniu tego artykułu pojęcie praca przymusowa lub obowiązkowa nie obejmuje: a) żadnej
pracy, jakiej wymaga się zwykle w ramach wykonywania kary pozbawienia wolności orzeczonej
zgodnie z postanowieniami art. 5 niniejszej Konwencji lub w okresie warunkowego zwolnienia”.
Kara pracy nie jest odbywaną w ramach kary pozbawienia wolności tylko jest samoistną karą. W
związku z tym podniesiono, że kara pracy jest sprzeczna z art. 4 Konwencji. W związku z tym 99%
kodeksów europejskich, które mają karę pracy mają przepis, który mówi, że sąd może orzec karę
pracy za zgodą skazanego i jak będzie za jego zgodą to nie będzie to kara przymusowa. Natomiast
my jesteśmy oryginalni, art. 35 par 3: „Miejsce, czas, rodzaj lub sposób wykonywania obowiązku
pracy, o którym mowa w § 1, sąd określa po wysłuchaniu skazanego.” – sąd ma tylko
obowiązek wysłuchać skazanego, nie ma żadnych innych konsekwencji. Art. 45 KKW, który mówi
o zastępczej karze dla kary grzywny: „jeżeli egzekucja grzywny okaże się bezskuteczna po
uprzednim wyrażeniu zgody skazanego na pracę społecznie użyteczną”. W kodeksie karnym
wykonawczym uwzględniono zgodę, natomiast zespół opracowujący kodeks karny chciał być
oryginalny i jest „po wysłuchaniu”. Niektórzy mówią, że to „po wysłuchaniu” należy rozumieć jako
zgodę co jest nie do przyjęcia skoro KKW pisząc o tym samym używa „po wyrażeniu zgody”.
Także w sumie ta kara ograniczenia wolności literalnie biorąc jest sprzeczna z art. 4 Konwencji.

Art. 35






Słusznie ustawodawca nie pisze na czym ta praca ma polegać, no bo w różnych instytucjach jest co innego
potrzebne, różni ludzie mogą różne prace wykonywać a inne nie. Dowodem jest racjonalność sądów
amerykańskich, gdzie to jest bardzo popularna kara (np. metro nowojorskie jest utrzymywane głównie z
pracy społecznej skazanych. U nas natomiast praca społeczna się na ogół nie opłaca bo ją trzeba
zorganizować/nadzorować itd. W rozmowie z sędzią amerykańskim: jechał bardzo zamożny lekarz dentysta

Par 1 - Obowiązek określony w art. 34 § 2 pkt 2 polega na wykonywaniu
nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne wskazanej przez sąd w
odpowiednim zakładzie pracy, placówce służby zdrowia, opieki społecznej, organizacji
lub instytucji niosącej pomoc charytatywną lub na rzecz społeczności lokalnej, w
wymiarze od 20 do 40 godzin w stosunku miesięcznym.

background image

Kary

M. Szewczyk

132

i zamyślił się i na wirażu wypadł z drogi i rozwalił budę drewnianą. Spowodował stratę i sąd mówi tak: do
więzienia się on nie nadaje. Grzywnę? Musiałbym mu dać ogromną grzywnę żeby on ją odczuł. Dam mu
community service – skieruje go do domu pomocy społecznej żeby ponaprawiał tam innym zęby. Jak mu
tam ktoś otworzyłby usta to by zemdlał bo ma samych zamożnych wyperfumowanych klientów. Ta praca
ma sens dla tych ludzi tam, bo ich w ogóle nie stać na żadnego dentystę, a ten dentysta nie naciśnie pedała,
bo od razu poczuje intuicyjnie zapach jak naprawiał te zęby tam. Inny przykład: chłopca, który grał w jakimś
zespole skazał na karę pracy i ta praca to prowadzenie nauki muzyki w domach dla młodzieży. Taka praca
ma sens dla wszystkich. Sędzia ten mówił: jak wysyłałem tych ludzi do domów opieki to ci ludzie jak
skończyli odbywać karę to potem jako wolontariusze tam przychodzili.



Sens tej kary jest w pracy, ale mamy jedyny kodeks karny w Europie, który ma alternatywę dla pracy – art.
35 par 2: „W stosunku do osoby zatrudnionej sąd, zamiast obowiązku określonego w § 1, może orzec
potrącenie od 10 do 25% wynagrodzenia za pracę na rzecz Skarbu Państwa albo na cel społeczny wskazany
przez sąd; w okresie odbywania kary skazany nie może rozwiązać bez zgody sądu stosunku pracy.” – jeżeli
nie praca to potrącenie. To podlega dość mocnej krytyce gdyż to się mija z celem kary. Potrącenie to jest
grzywna rozłożona na raty. Jeżeli na taką karę skazany byłby dostojnik państwowy i miałby odbywać karę
wśród plebsu to lepiej posłać odpis wyroku do jego zakładu pracy – tam mu potrącą z pensji i nikt nie
będzie wiedział, że podlegał karze. Jeśli chodziło o dolegliwość finansową to sąd mógł orzekać grzywnę
rozkładając ją na raty. Jeśli sąd zadecydował o nieorzekaniu grzywny a o orzekaniu kary ograniczenia
wolności, tzn. że chciał w inny sposób niż finansowo oddziaływać na sprawcę. Stąd ten wariant pracy
uważam za absolutnie chybiony, nieodpowiadający idei kary pracy. (efekt wychowawczy).



Art. 35 par 3 - sąd ma wysłuchać skazanego – kara powinna być karą, która zawiera w sobie inną
dolegliwość niż tylko to, że ma daleko dojeżdżać, więc jeśli sprawca mówi, że wolałby odbywać ją bliżej
domu a jest to możliwe to nie ma powodu by mu odmówić. W ustawodawstwach jest to najczęściej praca
odbywana w dnie wolne od pracy czy w godzinach wolnych od pracy. Dlatego argument za potrąceniem,
że ci ludzie nie mają kiedy bo są stale zatrudnienie nie jest słuszny. Trzeba to tylko sensownie rozplanować.



Tej karze mogą towarzyszyć pewne obowiązki, które są quasi-obowiązkami probacyjnymi – art. 36 – ta
kara może być obłożona kuratorem i mogą być obowiązki z art. 72, które w zasadzie są obowiązkami
probacyjnymi.



Wykonanie tej kary w oparciu o przepisy KKW art. 55 – „Nadzór nad wykonywaniem kary ograniczenia
wolności oraz orzekaniem w sprawach dotyczących wykonywania tej kary należy do sędziów sądu
rejonowego, w którego okręgu kara jest lub ma być wykonywana. Czynności związane z organizowaniem i
kontrolowaniem wykonania kary ograniczenia wolności wykonuje kurator sądowy zawodowy.” – czyli na
podstawie KKW kurator musi być powołany, a na podstawie kodeksu karnego może być powołany. Czy
zatem możemy mieć dwóch kuratorów? Jeśli jest nadgorliwy sąd orzekający i orzeknie kuratora, to sąd
wykonawczy musi orzec drugiego. Żeby to jakoś sensownie połączyć to przyjmuje się, że w postępowaniu
wykonawczym powołuje się kuratora obligatoryjnie wtedy, gdy kara ograniczenia wolności jest wariantem
pracy (ten kurator nadzoruje pracę), natomiast jeżeli kara ograniczenia wolności jest orzekana w wersji
potrąceń to kurator nie bardzo ma tam co do roboty.

Ponieważ karę ograniczenia wolności można warunkowo zawiesić, w związku z tym w ramach
warunkowego zawieszenia wykonania kary art. 72 przewiduje pewne obowiązki probacyjne. Większość
obowiązków probacyjnych pokrywa się z obowiązkami nieprobacyjnymi wymienionymi w art. 38. Może być
sytuacja, że pewne obowiązki sąd orzeknie nie jako probacyjne, ale też z 72, potem sąd się zastanowi i
zawiesi karę, a teraz orzeknie pewne obowiązki jako obowiązki probacyjne. Sąd musi się wtedy zastanowić,
które z tych obowiązków orzeknie ramach kary, a które z nich orzeknie w ramach warunkowego
zawieszenia, bo różnica jest zasadnicza – jeżeli skazany na karę ograniczenia wolności nie będzie wypełniał
obowiązków nałożonych na niego w ramach kary to nastąpi zamiana kary na karę zastępczą. A jeżeli nie

background image

Kary

M. Szewczyk

133

będzie wypełniał tych obowiązków, które są nałożone na niego w ramach warunkowego zawieszenia
wykonywania kary, nastąpi odwieszenie warunkowego zawieszenia. Tu sąd musi więc bardzo rozsądnie
przemyśleć koncepcję obowiązków jeśli decyduje się na warunkowe zawieszenie wykonania kary
ograniczenia wolności.

o

Te obowiązki, które orzeknie w ramach kary – niewypełnienie = kara zamienna

o

Te obowiązki, które orzeknie w ramach warunkowego zawieszenia kary – niewypełnienie =
odwołanie warunkowego zawieszenia wykonania kary.

background image

Środki karne

J. Raglewski

134

20.04.09

WYKŁAD 21

Temat: System środków karnych cz 1 – środki majątkowe.



Pojęcie środka karnego funkcjonuje w polskim prawie karnym dopiero od roku 1998 (wejście w życie KK),
gdyż w poprzednim kodeksie karnym mówiliśmy o karach, karach zastępczych i karach dodatkowych
natomiast obecnie mówimy o karach i środkach karnych. Zmiana terminologiczna przez to, że nie zawsze
kary dodatkowe wbrew jej nazwie były orzekane obok kary zasadniczej. W starszej literaturze pojęcie
środek karny odnoszone jest w ogóle do wszelkich środków penalnych. Musimy obecnie rozróżnić środki
penalne to wszystkie konsekwencja prawno-karne, a środek karny to jeden z ich rodzajów.



Środki karne wymienione w katalogu z art. 39 to nie wszystkie środki karne w KK, bo w części wojskowej
jest środek w postaci wydalenia z zawodu ze służby wojskowej i degradacja (my z tego nie pytamy). Jest to
wyliczenie enumeratywne środków karnych i one mają różny charakter, możemy ich sklasyfikować np. z
punktu widzenia z czasu ich trwania: np. zakaz prowadzenia pojazdów może trwać jakiś okres czasu, ale np.
przepadek jest jednorazowy. Analizując te środki karne zobaczymy, że mają one inną funkcję niż kara.
Podstawowym środkiem penalnym w walce z przestępczością jest kara. Kara pozbawienia wolności to
pewien archaizm, ona ma sprzeczność sama w sobie. My mamy człowieka zresocjalizować, a my go
wychowujemy w oderwaniu od społeczeństwa. Natomiast środki karne mają zupełnie inne funkcje, np.
zakaz prowadzenia pojazdów – tu chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, on powinien poprawić
swoje umiejętności i dopiero wtedy się w nim poruszać. Tak samo pozbawienie praw publicznych – przy
pewnych kategoriach przestępstw uważamy, że człowiek nie powinien korzystać z praw honorowych.
Często pozbawienie praw publicznych uznawane jest za najbardziej dolegliwy środek. Raglewski: ja nie
wiem czy jak jest skazany to jego utrapieniem jest, że nie może kandydować do Sejmu/Senatu. W praktyce
najbardziej dolegliwym to jest zakaz prowadzenia pojazdu. My się zajmijmy dziś środkami karnymi
majątkowymi: przepadek, obowiązek naprawienia szkody, nawiązka i świadczenie pieniężne.

PRZEPADEK

(art. 44-45)



Art. 39 pkt 4 – ten środek nazwany krótko – przepadek i nie jest powiedziane co ma być objęte
przepadkiem. Termin przepadek obejmuje dwie instytucje: przepadek przedmiotów (art. 44) i przepadek
korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa (art. 45). Przepadek przedmiotów to konstrukcja,
która funkcjonowała już w Kodeksie Makarewicza i w Kodeksie z 1969 r., natomiast konstrukcja przepadku
z art. 45 to pewna nowość, jako pewien substytut skargi mienia.

Przepadek przedmiotów



Istota przepadku – pozbawiamy sprawcę albo niekiedy inną osobę pewnych przedmiotów. Trzy kategorie
przedmiotów:

o

1 grupa (art. 44 par 1) – przedmioty pochodzące bezpośrednio z przestępstwa (owoce
przestępstwa). Jeżeli mamy do czynienia z oszustem, który przyjął pieniądze i uciekł za granicę –
uzyskał owoc przestępstwa, dlatego należy go tego owocu pozbawić, a to jest skuteczna metoda.
Ta instytucja jest bardzo zniechęcająca dla przestępcy, bo podejmuje ryzykowną działalność
przestępczą z której nic może nie uzyskać. Pewną funkcję takiego pozbawienia owoców jest
również grzywna, gdy sąd wyczuwa, że sprawca uzyskał pewną korzyść z przestępstwa, lecz nie
jest w stanie tego udowodnić to może sobie zrekompensować poprzez grzywnę.

background image

Środki karne

J. Raglewski

135

o

2 grupa (art. 44 par 2) – narzędzia przestępstwa. Sprawca często posługuje się jakimiś
przedmiotami, które mu służą do popełnienia przestępstwa np. nóż, siekiera, kserokopiarka do
fałszowania pieniędzy itd.

o

3 grupa (art. 44 par 6) – chodzi o sytuację gdy sprawca jest skazany za pewne kategorie
przestępstw polegające na wytwarzaniu, posiadaniu, obrocie, przesyłaniu, przenoszeniu lub
przewozie określonych przedmiotów, np. art. 263 par 2 – nielegalne posiadanie broni palnej.
Narkotyki – wtedy też orzekamy przepadek tych przedmiotów, które stanowią przedmiot
czynności wykonawczej sprawcy. Wyodrębniono tę grupę dopiero od roku 1970.

o

To są 3 generalne postacie przepadku przedmiotów, ale nie jedyne, bo np. art. 299 par 7 –
przestępstwo prania brudnych pieniędzy – przepadek przedmiotów pochodzących pośrednio z
przestępstwa.



Owoce przestępstwa:

o

Art. 44 par 1 – sąd orzeka przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z przestępstwa.
Przypadek obligatoryjny – „orzeka”. Co to znaczy „przedmiot pochodzący bezpośrednio”? W
komentarzu: przedmioty, których wystarczających warunkiem żeby je uzyskać jest
realizacja znamion przestępstwa. Czyli jeśli dokonuje kradzieży to zabieram tą rzecz w celu
przywłaszczenia i nic więcej nie muszę robić. Ale jeśli ukradnę rower, sprzedam go i kupię sobie
hulajnogę, to hulajnoga jest przedmiotem pochodzącym pośrednio z przestępstwa. Ciekawa jest
kwestia dlaczego my ograniczamy przepadek tylko do przedmiotów pochodzących bezpośrednio?
W poprzednim kodeksie było powiedziane, że przepadkowi podlegają przedmioty pochodzące
bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa. Chciano uniknąć nieprecyzyjności określenia
„pośrednio”, dlatego z tego zrezygnowano.

o

Praktyka stosowania tego przepadku – sąd kiedy orzeka ten środek karny musi ustalić
związek między określonym przedmiotem, a przestępstwem które rozpoznaje w
danej sprawie (co nie jest łatwe pod względem dowodowym).

o

Nie ma ograniczeń do tego czy chodzi o przepadek ruchomości czy nieruchomości.
Jeśli daję łapówkę przenosząc własność nieruchomości – też. Nie ma ograniczeń ze strony
podmiotowej – przestępstwa umyślne jak i nieumyślne. Orzeczenie przepadku jest obligatoryjne.

o

Są w praktyce pewne wątpliwości z niektórymi kwalifikacjami owoców, np. ustawa narkotyczna –
ktoś sprzedaje narkotyki i otrzymuje z nich pieniądze – czy te pieniądze pochodzą bezpośrednio z
przestępstwa polegającego na nielegalnej sprzedaży czy jest to korzyść majątkowa pochodząca z
przestępstwa.



Narzędzia przestępstwa:

o

Art. 44 par 2 – sąd może orzec, a w wypadkach wskazanych w ustawie orzeka (fakultatywne)
przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa.

o

Nie ma znaczenia to czy dany przedmiot był specjalnie stworzony na potrzeby działalności
przestępczej czy też nie. Można objąć przepadkiem zarówno wytrychy, samochody, siekiery, noże,
kserokopiarki. Problem główny polega na tym jak zakresowo jest to kategoria przedmiotów.

o

Wyrok SN z 1984: „Przedmiotem służącym do popełnienia przestępstwa jest każda
rzecz, niekoniecznie wytworzona w celach przestępczych, której użycie umożliwia
lub co najmniej ułatwia sprawcy realizację zamierzonego czynu przestępnego albo
jego poszczególne stadia.” – czyli nie, że warunkuje dokonanie tylko ułatwia. Pojawiły się głosy
czy można na podstawie tego przepisu dokonać przepadek butów, w których złodziej wszedł do
mieszkania, bo bez butów byłoby mu trudniej? Należałoby postawić dość restryktywną
interpretację tego „służyły” – to ma bardzo w istotnym stopniu przyczynić się do popełnienia
przestępstwa.

o

Czy można potraktować jako przedmiot, który służył do popełnienia samochód, w sytuacji gdy
mamy do czynienia z przestępstwem z art. 178a (prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie
nietrzeźwości). Ten problem miał duży wymiar praktyczny, bo prokuratura składała takie wnioski
do sądu i w 1/3 przypadków one były uwzględniane. Ale ponieważ był duży brak jednolitości
orzecznictwa SN musiał się wypowiedzieć: „Pojazd mechaniczny stanowi przedmiot
czynności wykonawczej, a więc nie należy do kategorii przedmiotów, które służą lub

background image

Środki karne

J. Raglewski

136

są przeznaczone do popełnienia przestępstwa” – SN wyłączył dopuszczalność, czy to
przekonuje? Nie do końca. To orzeczenie dotyczy problemu czym jest przedmiot czynności
wykonawczej. Np. przy zabójstwie dobro chronione to życie ludzkie – przedmiotem czynności
wykonawczej człowiek, przy kradzieży chronimy mienie – rzecz uosabia to mienie. Czy samochód
uosabia bezpieczeństwo w komunikacji? Nie. Są takie typy czynów karanych gdzie narzędzie jest
wymienione w znamionach typu np. rozbój kwalifikowany gdy sprawca posługuje się bronią palną
czy nożem to wtedy jest to też narzędzie przestępstwa. Dlatego uznałbym, że jest dopuszczalne
orzekanie przepadku takiego samochodu, ale nie w każdej sytuacji jest to właściwe (dlatego ta
fakultatywność orzekania).

o

Był kiedyś projekt ustawy, który przewidywał przepadek pojazdu specjalnie przy art. 178a. Nie jest
to wg mnie konstrukcja dobra, gdyż jest szereg rozwiązań np. można orzec świadczenie pieniężne
by sprawcę uderzyć majątkowo. Natomiast przepis zawierał wymóg, że można orzec przepadek
tylko takiego pojazdu, który stanowi własność sprawców. Ale łatwo było to obejść – organizujemy
imprezę, każdy przyjeżdża swoim samochodem ale wyjeżdża kolegi. Wszystkie TIRy też odpadają.
Poza tym są elementy korupcjogenne – kto straci samochód będzie zainteresowany żeby dać
łapówkę w wysokości połowy wartości tego samochodu. Jest środek karny, który pozwala
uderzyć w sprawcę do wysokości 60 tysięcy złotych. Przepadek ma pewną funkcję – pozbawić
sprawcę przedmiotów naznaczonych popełnionym przestępstwem. Zabranie samochodu ma
bardzo medialny wydźwięk. Ale często jest tak, że samochody są wartości kilkuset złotych. My taki
samochód zabezpieczymy, a właściciel mówi, że go teraz nie chce, że nie chce płacić kosztów
parkingu, które są większe od tego samochodu.

o

Kategorię narzędzi przestępstwa należy traktować bardzo wąsko – nie można do tej
kategorii zaliczyć przedmiotów, które odegrały istotną rolę w fazach poprzedzających popełnienia
przestępstwa albo bezpośrednio po nich. Np. jeśli ktoś przyjechał na rowerze aby dokonać
kradzieży czy jak ucieka na rowerze to trudno powiedzieć, że mu służy do popełnienia
przestępstwa. W piśmiennictwie pojawił się problem przy przestępstwie związanym z nielegalnym
połowem ryb (kłusownictwem) – gość wziął agregat prądotwórczy na przyczepkę i przyjechał
samochodem, żeby zapolować nielegalnie na ryby prądem. Połów był udany tylko co służyło do
popełnienia wykroczenia – samochód, przyczepka, agregat czy wszystko? W komentarzu
znajdziemy rozstrzygnięcie : )

o

„Służyły” – czy to dotyczy tylko przestępstw umyślnych czy też można orzec przepadek
samochodu przy wypadku komunikacyjnym (przestępstwo nieumyślne). Mamy art. 155 –
nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka, okazało się, że uderzenie nastąpiło nożem – czy
można orzec przepadek tego przedmiotu? Nie, „służyły” oznacza tylko wyłącznie, że to
może być przy przestępstwach umyślnych. Ja mam wątpliwości – to czy coś służyło to
element, który oceniamy z zewnątrz, np. sprawca spowodował katastrofę pojazdem
mechanicznym, czy ja muszę ustalić czy ten przedmiot czy mu służył czy nie służył w zależności od
tego czy on popełnił przestępstwo umyślnie czy nieumyślnie? Nie, bo ja to widzę z zewnątrz,
natomiast nie zawsze jest zasadność orzekania przepadku przy przestępstwach nieumyślnych, ale
dominuje pogląd, że tylko przy przestępstwach umyślnych można orzec przepadek przedmiotów
służących do popełnienia przestępstwa.

o

Przepadek obejmuje również nieruchomości. Przepis pierwotnie wyłączał nieruchomości
dlatego, że w latach 1980 kiedy wykorzystywano przepisy o przepadku np. w walce z opozycją i
orzekano przepadek samochodu, który przenosił ulotki czy też nieruchomości, w których
drukowano ulotki, gdyż uznawano że drukowanie w pomieszczeniach jest ułatwieniem, bo trudno
drukować na świeżym powietrzu. W związku z tym żeby zabezpieczyć się przed takimi pomysłami
wyłączono przepadek nieruchomości. Teraz na nowo to wróciło – chodzi o to by objąć
przepadkiem dziuplę w której ktoś ukrywa przedmioty czy też ktoś uprawia marihuanę to
przepadek nieruchomości na której ją uprawia. Oczywiście tych przepadków nieruchomości nie
jest zbyt wiele, gdyż istnieje wymóg współmierności.

o

Przepadek obejmuje również przedmioty, które sprawca przysposobił, ale nie
wykorzystał. Ponieważ przestępstwo jest zjawiskiem dynamicznym, sprawca może sobie

background image

Środki karne

J. Raglewski

137

powiedzieć: jak mi się uda popełnić przestępstwo przy użyciu tego przedmiotu to ok, ale jakby co
mam broń palną w zapasie. Ten przedmiot może być w ogóle nie wykorzystany, a my orzekniemy
jego przepadek. Warunkiem jest, aby było on przysposobiony do popełnienia przestępstwa.



Przepadek z art. 44 par 6:

o

Przesłanką orzekania tego przepadku nie jest sam zakaz, że dany przedmiot jest objęty zakazem,
tylko chodzi o skazanie za przestępstwo, które polega na naruszeniu tego zakazu.

o

Przykładem art. 263 par 2 – nielegalne posiadanie broni.



Funkcje przepadku:

o

Prewencyjna – chcemy zapobiegać popełnieniu przestępstwa: albo w ten sposób, że sprawcy
uświadomimy, że jest to bezowocne (bo co uzyska to mu zabierzemy) albo w ten sposób, że my
go pozbawimy potrzebnych mu do tego przedmiotów.

o

Represyjna – należy sprawcę uderzyć też ekonomicznie.



Czy przedmioty objęte przepadkiem mogą być tylko przedmiotem sprawcy? Nie. Dopuszczamy również
możliwość orzekania przedmiotów niebędących własnością sprawcy. Musi być to jednak rozważnie
czynione, bo uderzamy w prawa osób trzecich. Można tak zrobić zgodnie z art. 44 paragraf 7 - kiedy jest
wyraźny przepis ustawy. To jest o tyle ciekawa konstrukcja, że nie ma znaczenia z tego punktu widzenia
jeżeli dany wypadek jest przewidziany, np. art. 316 KK – „Pieniądze, dokumenty i znaki wartościowe
podrobione, przerobione albo z usuniętą oznaką umorzenia oraz podrobione lub przerobione narzędzia
pomiarowe, jak również przedmioty służące do popełnienia przestępstw określonych w tym rozdziale
ulegają przepadkowi, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.” – my w ogóle nie musimy ustalić czy ta
osoba trzecia miała świadomość tego, do czego się wykorzystuje dany przedmiot. Np. ktoś pracuje w
firmie gdzie ma dostęp do urządzenia kserograficznego i na tym kserografie fałszuje pieniądze – można
orzec przepadek tego kserografu bez badania stanu świadomości osoby, która jest jego właścicielem.
Inaczej jest to w prawie karnym skarbowym, bo tam w ogóle nie musi być takiej klauzuli – tam przepadek
zawsze jest dopuszczalny niezależnie od tego czyją własnością jest dany przedmiot i co się stało: gość stracił
TIRa gdzie dochodziło do przemytu, z tym że właściciel tego TIRa nie wiedział o tym, bo to robił kierowca,
orzeczono przepadek bo tam nie trzeba badać świadomości właściciela, właściciel poszedł i wygrał w TK,
dlatego tam przepis w tym kierunku, aby badać stan świadomości osoby trzeciej, dopiero gdy mógł
przewidywać, że będzie jego przedmiot wykorzystany do działalności przestępczej to można orzec
przepadek, natomiast na gruncie KK tego w ogóle nie badamy, wystarczy nam klauzula ustawowa co
uważam że rodzi problemy konstytucyjne – czy to jest zgodne z konstytucyjną ochroną własności?



Wymóg współmierności przepadku narzędzi przestępstwa (art. 44 par 3) – przepadek narzędzi (art. 44 par
2) może być tylko wtedy, gdy jest współmierny do wagi popełnionego czynu. To się wiąże z ideą
proporcjonalności z art. 31 ust 3 Konstytucji. Przepis ten pierwotnie brzmiał, że nie orzeka się przepadku.
Teraz go zmieniono - może. Nie ma wymogu współmierności przy przepadku owoców, bo chyba
oczywiste jest, że trudno sobie wyobrazić, żeby przepadek owoców pochodzących z przestępstwa mógłby
być niewspółmierny do wagi tego przestępstwa. To nie jest do końca absurdalne, bo w kodeksie
wykroczeń jest taki zapis, który bo to sugerował, bo tam jest powiedziane, że przepadek musi być
współmierny, chyba że chodzi o przedmiot pochodzący bezpośrednio, co by sugerowało, że przy
bezpośrednim to już nie musi być już współmierny, a to przecież jest niemożliwe pojęciowo.



W pewnych przypadkach przepadku nie można orzec:

o

Niespełniony wymóg współmierności

o

Art. 44 par 5 – prawa podmiotów trzecich, np. ta obligatoryjność przepadku owoców jest
ograniczona tym, że trzeba będzie je zwrócić pokrzywdzonemu.



Niekiedy przypadku się nie da orzec – gość zniszczy narzędzie przestępstwa by zatrzeć ślady, bądź w
wyniku zdarzeń losowych dany przedmiot przestaje istnieć – wtedy można orzec świadczenie, które będzie
substytuowało ten przepadek – art. 44 par 4 przewiduje takie świadczenie będące równowartością
przedmiotu. A co to jest ta równowartość? Czy tu chodzi nam o pewną kwotę pieniężną czy o składnik
majątkowy, który jest tyle warty co ten przedmiot. Ponieważ przepis nie mówi o równowartości pieniężnej
można argumentować, że chodzi o każdy składnik majatkowy – to byłoby absurdalne w pewnych
wypadkach, np. jeżeli ustalimy że przedmiot był wart 1000zł to czy ja mam szukać w majątku sprawcy
przedmiotów tyle samo wartych? A jak znajdę telewizor za 1200zł to co mam zrobić? Dlatego ten przepis

background image

Środki karne

J. Raglewski

138

nie jest dobrą konstrukcją. Tak samo orzeczenie przepadku abstrakcyjnej kwoty jest absurdalne – powinien
być obowiązek zapłaty równowartości (tak było przed nowelą, że sąd taki obowiązek mógł nałożyć). Takim
drugim świadczeniem substytuującym jest przepadek równowartości sprawcy we własności przedmiotów
podlegających przepadkowi.

Przepadek korzyści



Ten rodzaj przepadku to pewna nowość, która funkcjonuje w polskim prawie karnym od 1 września 1998
roku (wejście w życie KK), funkcjonuje jeszcze w kodeksie karnym skarbowym w zakresie przestępstw
skarbowych. Chodziło o to, że do roku 1990 taką sankcją (karą dodatkową), która miała odebrać korzyści
pochodzące z przestępstwa była konfiskata mienia – całkowita lub częściowa. Nie trzeba było ustalać
żadnego związku między korzyścią a przestępstwem, przy pewnych kategoriach przestępstw sąd orzekał
całkowitą konfiskatę mienia. Było o tyle ciekawe, że przestępstwa przy których mógł to czynić wcale nie
były związane z osiąganiem dużych zysków (np. przestępstwa polityczne), mało tego orzekano jeszcze
grzywnę, bo wiadomo, że nie miał z czego jej zapłacić. Konfiskata mienia naruszała standardy państwa
prawnego, w związku z tym w roku 1990 zniesiono konfiskatę tylko pojawił się problem co zamiast tego.
Wadę konfiskaty mienia było to, że istniało domniemanie niewzruszalne, że cały majątek pochodzi z
przestępstwa i my nie musimy ustalać, które składniki pochodzą z przestępstwa. Natomiast przy art. 45
mamy inną sytuację – ten przepis zresztą dwa razy się zmienił: pierwotnie dotyczył wąskiego kręgu
sprawców (przestępczość zawodowa i zorganizowana), natomiast obecnie dotyczy każdego przestępstwa.
Spójrzmy na przepis art. 45





o

Korzyści bezpośrednio ale też pośrednio pochodzące z przestępstwa

o

Przepadek korzyści ma charakter subsydiarny – pierwszeństwo ma przepadek rzeczy z art. 44 par
1

o

Pojęcie korzyści majątkowej jest pojęciem szerszym – przy przepadku przedmiotów przedmiot
musi mieć substrat fizyczny, natomiast przy przepadku korzyści nie. Np. sprawca przyjmuje
łapówkę w kopercie a drugi przyjmuje na konto bankowe – przy przelewie na konto bankowe
trudno przyjąć art. 44, ale można przyjąć art. 45. Natomiast jeśli zabezpieczymy łapówkę w
kopercie to orzekniemy na podstawie art. 44. To pokazuje, że powinno się znieść art. 44 par 1, bo
wszystko to pokrywa art. 45.

o

Obligatoryjny przepadek, ale uwaga: mamy określenie „korzyść lub jej równowartość”. Mało tego
przepis wcale nie mówi, że sąd ma orzec przepadek równowartości kiedy nie ma samej korzyści –
teoretycznie może zostawić w rękach sprawcy korzyść a orzec przepadek równowartości.

o

Przy przepadku korzyści majątkowej w przeciwieństwie do dawnej konfiskaty mienia trzeba ustalić
związek, bo korzyść majątkowa musi pochodzić bezpośrednio lub pośrednio. Ciężko to ustalić,
dlatego pojawiły się domniemania wart 45 paragraf 2 i 3.



Te domniemania są skierowane na dwa główne problemy:

1 problem – jest dziad emeryt, ma kilkaset złotych emerytury, ale mieszka w
willi, jeździ 6 mercedesami i mówi, że żyje oszczędnie co pozwala mu na
utrzymanie tego wszystkiego. My nie jesteśmy w stanie jemu udowodnić, że on
te korzyści nabył z przestępstwa.

2 problem – przerzuca majątek na kogoś innego i mówi: to nie jest moje tylko
mojej teściowej, bardzo ją kocham i zawsze obdarowuję.

o

Domniemanie z paragrafu 2:



Przesłanka: korzyść majątkowa znacznej wartości – problem w literaturze co to
jest. Czy korzyść majątkowa znacznej wartości to jest to samo co mienie znacznej
wartości? Popatrzmy – bardzo istotne domniemanie znane w innych systemach

§ 1. Jeżeli sprawca osiągnął z popełnienia przestępstwa, chociażby pośrednio, korzyść
majątkową nie podlegającą przepadkowi przedmiotów wymienionych w
art. 44 § 1 lub 6,

sąd orzeka

przepadek takiej korzyści albo jej równowartości.

Przepadku nie orzeka się w całości lub w części, jeżeli korzyść lub jej równowartość
podlega zwrotowi pokrzywdzonemu lub innemu podmiotowi.

background image

Środki karne

J. Raglewski

139

prawnych, w konwencjach międzynarodowych np. związane z przestępczością
zorganizowaną, narkotykami – my przerzucamy ciężar dowodu – to nie my mamy
udowodnić sprawcy, że ten majątek nabył z przestępstwa. To on ma udowodnić, że on
go nabył legalnie. I mimo tak wyjątkowej konstrukcji już się pojawia problem przy
przesłance, co znaczy znaczna korzyść majątkowa? To jest to samo co mienie znacznej
wartości? Ze względów gwarancyjnych przyjmujemy, że to jest to samo.



Wniosek – cokolwiek sprawca uzyska w pewnym czasookresie (1 element – czas
popełnienia czynu zabronionego, 2 element – wydanie choćby nieprawomocnego
wyroku) – w tym czasie cokolwiek uzyska sprawca, czy on to uzyska w loterii czy
odziedziczy spadek – to wszystko jest objęte domniemaniem i musi się z tego
wszystkiego wytłumaczyć. Tu nie ma żadnego znaczenia to czy jest jakiś stopień
prawdopodobieństwa czy dany przedmiot mógłby pochodzić z przestępstwa czy nie – ze
wszystkiego musi się tłumaczyć. Niekiedy będzie problem, bo czy przechowujemy
paragony i faktury ze wszystkich przedmiotów, które posiadamy? Domniemanie z prawa
cywilnego zgodności posiadania ze stanem prawnym nie wystarcza. To musi być dowód.

o

Domniemanie z paragrafu 3:



Przesłanka: jeżeli taka osoba, która uzyskała korzyść majątkową znacznej wartości,
przenosi na jakikolwiek inny podmiot faktycznie lub pod jakimkolwiek tytułem prawnym
mienie stanowiące korzyść uzyskaną z popełnienia przestępstwa



Wniosek: uważa się, że rzeczy będące w samoistnym posiadaniu tej osoby lub jednostki
oraz przysługujące jej prawa majątkowe należą do sprawcy, chyba że zainteresowana
osoba lub jednostka organizacyjna przedstawi dowód zgodnego z prawem ich uzyskania.



To ma to istotne znaczenie, że te domniemania stosuje się przy zabezpieczeniu
majątkowym, tzn. prokurator stosuje zabezpieczenie majątkowe w czasie postępowania
przygotowawczego, kiedy nie jest jeszcze stwierdzone, że ktoś popełnił przestępstwo i
już możemy sięgnąć do majątku osób trzecich. Czy to jest dobre rozwiązanie? Idea jest
słuszna tylko jak napisany jest przepis, np. gdyby ktoś przeniósł kwotę 10 tysięcy na jakąś
fundację, a te pieniądze pochodzą z działalności przestępczej, natomiast fundacja
dysponuje majątkiem kilku milionów – gdyby ten przepis odczytać literalnie oznaczałoby
to, że cały majątek fundacji jest objęty domniemaniem. Ten przepis należy tak wykładać,
że tylko te rzeczy przeniesione są objęte domniemaniem, a nie cały majątek.



Trzeba przedstawić dowód zgodnego z prawem uzyskania – tu nie chodzi o to, żeby
przedstawić akt notarialny że się nabyło w odpowiedniej formie, trzeba też wykazać, że
te pieniądze, który posłużyły do nabycia były też legalne.



Te domniemania w praktyce są raczej niestosowane. Są pomysły, aby rozszerzyć ich
stosowanie, aby np. przy pewnych kategoriach przestępstw nie było tego ograniczenia
czasem popełnienia przestępstwa, tzn. żeby sprawca, który nabył coś jak miał 19 lat, a
teraz ma lat 50 i popełnia przestępstwo to wszystko ma być objęte domniemaniem – to
by było coś takiego, że złapiemy przestępcę i teraz go prześwietlimy finansowo – to nie
byłoby dobre rozwiązanie.


OBOWIĄZEK NAPRAWNIENIA SZKODY

(art. 46 § 1)



Samo to, że taka instytucja funkcjonuje w prawie karnym to jest przejaw kompensacyjnej funkcji prawa
karnego. Chodzi o to, aby wyrównać ten uszczerbek powstały po popełnieniu przestępstwa, aby całość
konsekwencji związanych z przestępstwem można było rozstrzygnąć w ramach postępowania karnego. To
wzmacnia pokrzywdzonego, bo gdyby takiej regulacji by nie było to nasz pokrzywdzony musiałby jeszcze
chodzić do sądu cywilnego i w procesie cywilnym dochodzić odszkodowania co jest długie, kosztowne i
czasochłonne. W związku z tym już w ramach postępowania karnego można naprawić szkodę.

background image

Środki karne

J. Raglewski

140



Przesłanki obowiązku naprawienia szkody – art. 46:

o

Atakowanie dóbr chronionych prawem - „przestępstwo spowodowania śmierci, ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, przestępstwo
przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, przestępstwo przeciwko środowisku, mieniu lub
obrotowi gospodarczemu lub przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę
zarobkową.” – to nie są tytuły rozdziałów kodeksu karnego. Jest wyrok SA we Wrocławiu z roku
2003, gdzie chodziło o skazanie za przestępstwo z art. 163 – to przestępstwo nie jest wymienione
w katalogu, sąd uznał, że z uwagi na to, ze ten przepis chroni mienie można stosować na
podstawie jego naprawienie szkody. Tak samo mamy w przypadku przestępstw przeciwko
obrotowi gospodarczemu – jest rozdział 36 kodeksu karnego „przestępstwa przeciwko obrotowi
gospodarczemu” – czy chodzi tylko o takie przestępstwa? Nie tylko, bo mamy np. działanie na
szkodę spółki określone w kodeksie spółek handlowych, gdzie też można orzec środek z art. 46
KK.

o

Musi być złożony wniosek przez uprawniony podmiot – to jest środek karny orzekany na
wniosek. Kto taki wniosek może złożyć: pokrzywdzony lub inna osoba uprawniona. Co to jest
inna osoba uprawniona? Trzeba sięgnąć do KPK art. 49a i art. 52: prokurator bądź też osoby
najbliższe (osoby, które wstępują w razie śmierci pokrzywdzonego w jego prawa).

o

Fakt istnienia szkody – przesłanka, która nie jest wymieniona w art. 46, ale ciężko orzec
obowiązek naprawienia szkody, gdy takiej szkody nie ma. Szkoda obejmuje zarówno uszczerbek
majątkowy jak i niemajątkowy.

o

Niewytoczenie powództwa cywilnego – przesłanka z KPK. Nie może być tu
konkurencji między sądami.



Czy taka instytucja to jest dobre rozstrzygnięcie – generalnie tak, bo my wzmacniamy pozycję
pokrzywdzonego. Ale czy to powinien być środek karny? Są pewne zasady i dyrektywy sądowego wymiaru
kary i zgodnie z art. 56 te zasady i dyrektywy wymienione w art. 53 stosuje się także do środków karnych.
Teraz mamy taką sytuację: jest sprawca, który działa w stanie ograniczonej poczytalności, stopień jego winy
jest zmniejszony, natomiast czy to ma mieć wpływ na zakres obowiązku naprawienia szkody? To nie jest do
końca dobre.



Obowiązek naprawienia szkody a odpowiedzialność cywilna: istnieje obowiązek zawarcia ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej co ma wzmocnić pokrzywdzonego w wyniku jakichś zdarzeń w komunikacji, bo
jeśli nawet sprawca niewypłacalny to płaci ubezpieczyciel. Mamy taką sytuację: człowiek spowodował
wypadek, jest sprawa karna i pokrzywdzony mówi tak: składam wniosek o naprawienia szkody. Na to
sprawca: ja płacę składki na ubezpieczenie i liczę na to, że jak do czegoś dojdzie to nie będę musiał ponosić
żadnych nakładów finansowych – BŁĄD. Jak wskazuje sama nazwa OC chodzi o odpowiedzialność cywilną,
a my mamy w art. 46 KK odpowiedzialność karną. SN wyraźnie powiedział, że to że sprawca korzysta z
tego ubezpieczenia OC nie wyłącza ani nakazu orzeczenia obowiązku naprawienia szkody,
ani możliwości orzeczenia zamiast tego obowiązku nawiązki. Potraktowano jako obowiązek
naprawienia szkody jako środek karny.



Czy można orzec ten środek w postaci zobowiązania solidarnego? To bardzo wzmacnia pozycję osoby na
rzecz której byłoby to orzekane, bo może sobie egzekwować obowiązek od jednej osoby, od drugiej lub
łącznie. Czy dopuszczalne byłoby żeby przy współsprawstwie sąd powiedział w ten sposób, że nakłada
obowiązek naprawienia tej szkody solidarnie na sprawców. Istnieje spór:

o

Uchwała SN z 13.12.2000 r – dopuszczalne jest w postaci solidarnego zobowiązania

o

SA w Lublinie – nie może być orzekane solidarnie. To jest bardziej prawidłowe stwierdzenie,
dlatego, że taka jest funkcja sankcji karnej – to ma być dolegliwość osobista wyraźnie opisana i
określona.



Jeżeli zostanie złożony wniosek sąd ma obowiązek orzec obowiązek naprawienia szkody. Dlaczego tak to
rozwiązano? Chciano mieć pewność, że sąd przy fakultatywnym będzie mówił, że nie może czy że by to
przedłużano postępowania itd. Ale przecież może być tak, że nie da się ustalić szkody. Sąd nie musi wtedy
orzekać w całości naprawienia szkody, może orzec w części. Jeśli ktoś stwierdzi, że ma za mało to może iść
jeszcze do sądu cywilnego. Ale jeżeli nie da się w ogóle ustalić szkody to jest pozostawiony sądowi taki
wybieg – art. 46 par 2: „Zamiast obowiązku określonego w § 1 sąd może orzec na rzecz pokrzywdzonego

background image

Środki karne

J. Raglewski

141

nawiązkę w celu zadośćuczynienia za ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie czynności narządu ciała,
rozstrój zdrowia, a także za doznaną krzywdę.” – orzeka się wtedy nawiązkę, nazywaną też
zryczałtowanym odszkodowaniem.

NAWIĄZKA

(art. 44 §3, 46 §2, 47)



Nawiązka to sankcja karna pochodząca jeszcze ze średniowiecza, kiedy była kompozycja, świadczenie
materialne, które się płaciło za to żeby rodzina zmarłego zrezygnowała z zemsty krwawej. Trochę z tego
zostało w obecnym środku karnym. Mówi się, że nawiązka jest środkiem złożonym: ma element
karnistyczny, zbliżający ją do grzywny i ma też pewne elementy zbliżające ją do odszkodowania. Popatrzmy
na art. 46 par 2 – to jest takie odszkodowanie, nie możemy szkody ustalić to jest nawiązka orzekana.

o

Co zbliża nawiązkę do grzywny?



Obydwie to sankcje majątkowe.



Nie muszą się pokrywać z wysokością spowodowanej szkody.



Możliwość zasądzenia na rzecz innego podmiotu niż pokrzywdzony (np. organizacje
społeczne)

o

Co zbliża do odszkodowania cywilnoprawnego?



Można ją orzec na rzecz pokrzywdzonego



Niekiedy jest tak, art. 290 par 2 (kradzież leśna) – zależność od wysokości powstałej
szkody – „podwójna wartość drzewa”



Nie egzekwuje się jej z urzędu – sąd przesyła tytuł wykonawczy i podmiot musi
prowadzić egzekucję na własną rękę



Podstawy orzekania nawiązki:

o

Z części ogólnej:



art. 44 par 3 – gdy orzeczenie przepadku narzędzi przestępstwa byłoby niewspółmierne



art. 46 par 2 – zamiast obowiązku naprawienia szkody



art. 47

o

Z części szczególnej:



art. 212 (zniesławienie)



art. 216 par 4 (zniewaga)



art. 290 par 2 (kradzież leśna)



Nawiązka z art. 47 KK:

o

3 grupy przestępstw:



umyślne – „przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu albo za inne przestępstwo
umyślne, którego skutkiem jest śmierć człowieka, ciężki uszczerbek na zdrowiu,
naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia” – nie tylko przestępstwa z
rozdziału 19stego.



umyślne/nieumyślne – „przestępstwo przeciwko środowisku” – nie tylko
przestępstwa z rozdziału 22 ale także może być z pozakodeksowych.



Nieumyślne - przestępstwa z zakresu bezpieczeństwa w komunikacji (art. 173, 174,
177, 355)

Przesłanki

o

gdy sprawca prowadził pojazd mechaniczny. Wypadek komunikacyjny
czy katastrofę może sprowadzić nawet pieszy, ale tu istnieje wymóg by
sprawca prowadził pojazd mechaniczny. Pojazd mechaniczny to pojazd
napędzany umieszczonym na nim silnikiem, w związku z czym przyczepa
czy naczepa nie jest pojazdem mechanicznym. Były problemy z
motorowerem, ale ostatecznie uznano go także za pojazd mechaniczny.

o

Gdy sprawca był w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila
alkoholu), pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca
zdarzenia – to zbiegnięcie z miejsca zdarzenia to nie jest każde
oddalenie się z miejsca zdarzenia.

background image

Środki karne

J. Raglewski

142

Wniosek: „sąd może orzec nawiązkę na rzecz instytucji, stowarzyszenia,
fundacji lub organizacji społecznej, wpisanej do wykazu prowadzonego przez
Ministra Sprawiedliwości, której podstawowym zadaniem lub celem statutowym
jest spełnianie świadczeń na cele bezpośrednio związane z udzielaniem pomocy
osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych, z przeznaczeniem na
ten cel.”



Ile taka nawiązka wynosi? Do 100 tysięcy złotych (art. 48). A ile jest minimum? Istnieje spór. Niektórzy
mówią, że tyle ile dolna granica stawki dziennej. Wg mnie jeżeli jest powiedziane, że do 100 tysięcy złotych
to jest to właściwa jednostka i nie ma żadnego ograniczenia, więc możemy przyjąć od złotówki.

ŚWIADCZENIE PIENIĘŻNE

(art. 49, 60 §7)



Nowy środek karny. Pojawił się w obecnym kodeksie.



To świadczenie pieniężne może być orzeczone w wysokości do 60 tysięcy złotych.



Jego funkcję zrozumiemy, gdy zapoznamy się kiedy można orzekać świadczenie pieniężne: Art. 49 par 1
– odstępując od wymierzenia kary, a także w wypadkach wskazanych w ustawie.



Art. 49 par 2 – skazanie za przestępstwo z art. 178a (prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości).
Jaką ma przewagę to świadczenie pieniężne przed przepadkiem samochodu? Sąd je może miarkować, a
przy przepadku samochodu może orzec tylko cały samochód. Jest to spory problem. Była niedawno debata
na temat jak walczyć z osobami, które prowadzą. Kiedy to było wykroczenie do 15 grudnia 2000 roku to
było bardzo dużo tych czynów karanych. Potem kiedy stało się przestępstwem spadła liczba, po czym
zaczęła dalej rosnąć. Perspektywa, że jest zagrożenie 2 lat pozbawienia wolności i prokuratora już nie
oddziałuje. Okazuje się, że znaczna liczba tych osób, które prowadzą w stanie powiedzmy 2,5 promila to są
osoby uzależnione od alkoholu i dla nich czy dostaną 2 lata, 5, 10 czy 15 lat nie ma znaczenia. Tu trzeba
jeszcze innymi środkami oddziaływać. Groźba tego, że mogę dostać po kieszeni i to 60 tysięcy (co jest
często równowartością samochodu) to jest to chyba właściwy środek. Problem tylko z egzekwowaniem.
Sądy często z tego nie korzystają, bo człowiek nie ma pieniędzy.
Świadczenie pieniężne w art. 60 par 7 przy nadzwyczajnym złagodzeniu kary, które polega de facto
na odstąpieniu od jej wymierzenia: warunkowe umorzenie postępowania, warunkowe zawieszenie
wykonywania kary i w ramach kary ograniczenia wolności. To czemu to świadczenie służy np. przy
odstąpieniu od wymierzenia kary? W społeczeństwie nie ma takiego przekonania, że jeżeli sąd odstępuje od
wymierzenia kary to jest wyrok skazujący. Jedna rzecz to ustalenie, że są spełnione przesłanki do
pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, a inne kwestia to czy należy orzec karę. Może być osoba
skazana, ale sąd nie dostrzegł konieczności wymierzenia kary. To żeby nie powstało takie wrażenie, że
żadnej dolegliwości nie ponosi jest podstawa by orzec świadczenie. Tak samo przy warunkowym
umorzeniu postępowania – to nie jest wyrok skazujący. Warunkowe zawieszenie wykonania kary, tzw.
zawiasy – dla wielu osób to jakby był uniewinniony. Dlatego żeby wzmóc element dolegliwości można
uderzyć ekonomicznie i temu ma służyć świadczenie pieniężne. Nie chodzi tu o rekompensatę, ale jako
element prewencyjny.



W jakiej wysokości orzeka się świadczenie pieniężne:

o

Z art. 49 par 2 – do 60 tysięcy złotych

o

Z art. 49 par 1 – do 20 tysięcy złotych



Skąd taka różnica? Niewiadomo co miał na myśli ustawodawca.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

143

27.04.09

WYKŁAD 22

Temat: System środków karnych cz 2 – terminowe środki karne.




Dr Raglewski mówił już o środkach karnych wymienionych w art. 39 pkt. 4-7 (majątkowe). My teraz
powiemy sobie o środkach wymienionych w art. 39 pkt. 1-3.



Środki karne dzielimy m.in. na takie, które mają charakter jednorazowy lub rozciągłe w czasie. Generalnie
środki karne zastąpiły dawne kary dodatkowe, ale nie nazywają się jako dodatkowe m.in. dlatego, że ona
mogą pełnić funkcję samodzielnej reakcji karnej. W sytuacji wymienionej w art. 59 par 1 środek karny jest
jedyną reakcją na popełnienie przestępstwa. Podobnie środek karny jest jedyną reakcją na popełnienie
przestępstwa a ramach nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 par 7). Czyli środki karne mogą albo
towarzyszyć jednej z kar albo być samodzielną reakcją na popełnienie przestępstwa (art. 59 i art. 60 par 7).



Mówi się często, że środki karne mają inny charakter niż kary, bo nie mają charakteru represji. To jest
pogląd niesłuszny, gdyż tytuł rozdziału jest „środki karne”, a więc z nazwy muszą zawierać w sobie element
dolegliwości. Środki karne maja charakter prewencyjny, ale nie można im odmówić również charakteru
represyjnego:

o

przepadek przedmiotów jest przecież ściśle represyjnym środkiem reakcji karnej

o

represyjnym środkiem jest również środek karny pozbawienia praw publicznych.

o

na ogół prewencyjny charakter głównie mają takie środki jak zakaz zajmowania określonego
stanowiska, pełnionej funkcji itp. – prewencja, która ma zabezpieczyć społeczeństwo od
sprawców, którzy nadużywając zawodu lub stanowiska mogą narazić ich na szkody, ale
pozbawienie kogoś prawa wykonywania zawodu na określony okres czasu zawiera w sobie także
charakter represyjny, bo np. jeśli lekarza/prawnika pozbawi się na okres do 10 lat prawa
wykonywania zawodu to traci podstawę bytu.

o

Można powiedzieć, że jeżeli chodzi o funkcje tych środków karnych to od kary różnią się tylko
stopniem rozłożenia pewnych elementów. Środki te zawierają w sobie albo głównie element
represyjny a wtórnie pełnią funkcje prewencyjne (przepadek czy pozbawienie praw publicznych)
albo na odwrót (pozbawienie prawa wykonywania zawodu pełni sobie funkcje głównie
prewencyjną ale pociąga za sobą również dolegliwości ściśle represyjne). Dlatego często w
nowych kodeksach europejskich w ogóle nie rozróżnia się na kary i środki karne tylko w ogóle to
wszystko nazywa się środkami karnymi.



Art. 56 KK – zasady wymiaru kary (art. 54-56) odnoszą się tak do kar jak i do środków karnych (czyli nie
mogą przekraczać wysokości winy, nie mogą być niższe niż stopień społecznej szkodliwości i muszą
uwzględnić cele prewencyjne.



Wydając orzeczenie o karze trzeba pamiętać, że dolegliwość tego orzeczenia to jest dolegliwość tak
związana z karą jak i ze środkiem karnym – trzeba patrzeć na orzeczenie o karze całościowo – nie tylko na
kary, ale także na środki karne jeśli są orzeczone obok kary.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

144

POZBAWIENIE PRAW PUBLICZNYCH

(art. 40)



To jest w zasadzie środek karny, który jest głównie środkiem represyjnym, a jego oddziaływanie
prewencyjne jest wtórne.



Art. 40 – zakres pozbawienia praw publicznych:

o

Praw politycznych:



Utrata czynnego i biernego prawa wyborczego do organu władzy publicznej, samorządu
zawodowego lub gospodarczego

o

Prawo obywatelskich:



Utrata prawa do udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości



Utrata prawa do pełnienia funkcji w organach i instytucjach państwowych, samorządu
terytorialnego lub zawodowego



Utrata posiadanych stopniu wojskowych i powrót do stopnia szeregowego

o

Praw honorowych:



Utrata orderów, odznaczeń i tytułów honorowych oraz utrata zdolności ich uzyskania
przez czas trwania pozbawienia praw publicznych



Uzupełnienie art. 40 KK przepisami ustaw szczegółowych:

o

Art. 72 ustawy szkolnictwie wyższym – stosunek pracy z mianowanym nauczycielem akademickim
wygasa z mocy prawa w przypadku orzeczenia w stosunku do niego pozbawienia praw.

o

Prawo o adwokaturze – w przypadku pozbawienia adwokata praw, o których mowa w art. 40 KK
z mocy prawa zostaje skreślony z listy adwokatów.



Utrata praw honorowych:

o

jeśli ktoś ma stanowisko profesora to je straci w wyniku rozwiązania stosunku mianowania,
natomiast tytuł profesora nie straci, bo to jest naukowy a nie honorowy. Pozbawienie tytułów
honorowych nie obejmuje tytułów naukowych ani tytułów zawodowych.

o

Utrata orderów i odznaczeń – nadawanych przez władze polskie. Jeśli ktoś jest odznaczony
orderem państwa obcego to pozbawienie tych praw oznacza tylko pozbawienie praw polskich, bo
my nie jesteśmy dysponentami orderów i odznaczeń udzielanych przez państwa obce.

o

„oraz utrata zdolności do ich uzyskania w trakcie trwania pozbawienia praw” – ktoś może być
skazany na ten środek karny w zakresie możliwości bycia odznaczonym nawet jeżeli ich nie ma i
to będzie oznaczało, że przez ten okres nie może otrzymać odznaczenia lub orderu.



W jakiej sytuacji można pozbawić obywatela jego praw publicznych? „Sąd może orzec
pozbawienie praw publicznych w razie skazania na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3
za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.” (art. 40 par 2).

o

1 przesłanka – skazanie na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat – to
nie jest równoznaczne z podziałem na zbrodnie i występki, bo jest cała seria występków
zagrożonych powyżej 3 lat. Czyli o orzekaniu pozbawienia praw publicznych decyduje kara
wymierzona, a nie kara zagrożona. Pozbawienie praw publicznych może być orzekane tak za
zbrodnię (każdą) jak i za występek, jeżeli za ten występek została orzeczona kara powyżej 3 lat
pozbawienia wolności. W dawnym kodeksie karnym – pozbawienie praw publicznych tylko w
przypadku skazania za zbrodnie, natomiast obecnie zbrodnie ale i występki.

o

2 przesłanka – skazanie za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej
na szczególne potępienie - przesądza to o umyślności. Pojęcie ocenne. Orzecznictwo:



Wyrok SA w Lublinie: „Motywacja zasługująca na szczególne potępienie, to motywacja,
która w rozumieniu powszechnym jest jaskrawo naganna. Wywołuje silne reakcje
repulsywne w społeczeństwie, takie jak oburzenie czy gniew. Oznacza ona działanie z
motywów zasługujących na szczególne napiętnowanie, a więc ocenianych wyjątkowo
negatywnie.”



Wyrok SN: „Ocena czy motywacja zasługuje na szczególne potępienie należy
do sądu i nie jest zależna od kwalifikacji prawnej czynu. Sam fakt dopuszczenia się

background image

Środki karne

M. Szewczyk

145

czynu szczególnie nagannego np. zgwałcenia kwalifikowanego, nie przesądza o takiej
motywacji. Nie należy bowiem zawsze utożsamiać chęci zaspokojenia popędu płciowego,
która przeważnie motywuje sprawców zgwałceń czy też chęci uzyskania korzyści
majątkowej kosztem pokrzywdzonego z motywacją zasługującą na szczególne potępienie.
O przyjęciu takiej kwalifikacji decydować musi całościowa ocena procesu motywacyjnego
na tle okoliczności popełnionego czynu. Jeżeli motyw erotyczny pojawia się jako główny
motyw popełnienia czynu zabronionego to świadczy to na ogół o nieprawidłowej albo
patologicznej osobowości. Zarzut działania z motywacji zasługującej na szczególnej
potępienie można postawić sprawcą wówczas, gdy obok motywu czysto erotycznego
pojawia się jeszcze jakiś dodatkowy np. sadyzm, poniżenie godności osobistej
pokrzywdzonego czy chęć zemsty.”



„Atakowanie sfery seksualnej własnego małoletniego dziecka jest najczęściej wynikiem
motywacji złożonej i nie stanowi realizacji wrodzonego człowiekowi prawidłowego
zaspokojenia popędu płciowego. Dokonując więc ujemnej oceny zachowania sprawcy
należy uwzględnić cały zespół czynników leżących u podłoża popełnionego przez sprawcę
przestępstwa, szczególnie tych, które wykraczają poza sferę prawidłowego zaspokojenia
popędu płciowego. Mogą to być więc realizowanie popędu płciowego w sposób
nieprawidłowy, pedofilia, sadyzm, dążenie do upokorzenia ofiary czy zadania bólu
osobiście.”

ZAKAZ ZAJMOWANIA STANOWISKA I WYKONYWANIA ZAWODU

(art. 41)



Na ogół mówi się, że środek ten ma charakter prewencyjny, ale moim zdaniem co najmniej równoważny
jest tu charakter represyjny.



Przesłanką:

o

„sprawca nadużył przy popełnieniu przestępstwa stanowiska lub zawodu”. Nadużył –
od rozsądku sędziego będzie zależało czy to co sprawca zrobił było nadużyciem czy nie.
Generalnie mówi się, że nadużycie zawodu lub stanowiska to jest w niewłaściwy sposób
piastowanie swego stanowiska czy wykonywania stanowiska który może polegać na tym, że
sprawca przekroczył swoje uprawnienia albo nie dopełnił swoich obowiązków. – ta przesłanka
może dotyczyć głównie przestępstw umyślnych.

o

„okazał, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywania zawodu zagraża
istotnym dobrom chronionym prawem” – to niekoniecznie musi być związane z
zachowaniem umyślnym, np. jeżeli mamy lekarze niedouczonego i popełnia błąd w sztuce
lekarskiej, miał wyciąć lewą nerkę a wyciął prawą – wykazał że nie nadaje się do tego, ale będzie
odpowiadał za nieumyślne spowodowanie uszkodzenia ciała.



Paragraf 1a i 1b zostały wprowadzone nowelą z 2005 roku.



Art. 41 § 1a:

o

jest to wyraźna odpowiedź ustawodawcy na coraz częściej ujawniane zachowania przestępcze w
stosunku do nieletnich. Kiedyś się zastanawiano czy to teraz jest taki boom na molestowania
seksualne dzieci, uczniów przez nauczycieli, dzieci przez kler itd. Moja babcia zawsze mówiła: „za
moich czasów tego się nie mówiła”. Faktem jest, że w tej chwili się o tym mówi. Kiedyś często
ofiary ze wstydu się nie przyznawały. Mówienie, że nasze czasy zrodziły ten typ przestępczości nie
jest precyzyjne. Nasze czasy ujawniły tego typu przestępstwa. Ja mam takiego znajomego gazdę,
który mówił: „Co wy wiecie co było u nas? Było tak jak jest ujawnione ino nikt o tym nie mówił,
księdza dobrodzieja nikt nie ruszył, dyrektora szkoły i nauczyciela nikt nie ruszył, ojca, który był
gospodarzem i utrzymywał całą rodzinę - co ta żona i resztę dzieci zrobiłaby, gdyby tego swojego
chłopa oskarżyła o molestowanie dzieci, a ten wstyd i blamaż padnie na córkę i na nią, żaden chłop
by jej nie wziął.” Niewątpliwie w 2005 roku ustawodawca zdecydował się pewien środek karny
wyraźny nakierowany na te działania nakierowane przeciw małoletnim do kodeksu wprowadzić.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

146

o

„Zakaz zajmowania wszelkich lub określonych stanowisk, wykonywania wszelkich lub określonych
zawodów albo działalności..” – bardzo dobrze, że jest to szeroko określone, bo np. drużynowy
opiekujący się zuchami to nie jest ani zawód ani stanowisko, ale jest niewątpliwie działalność.

o

„związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub z opieką nad nimi…” – również
szeroko zakreślone.



Wychowanie – wszelka działalność związana z kształtowaniem osobowości młodego
człowieka niezwiązana z edukacją.



Małoletni – pojęcie przyjęte za Kodeksem Cywilnym (art. 10 i 11) – małoletnim jest
osoba, które nie ukończyła 18 roku życiu, chyba że nabyła pełnoletniość przez zawarcie
związku małżeńskiego.

o

„w razie skazania na karę pozbawienia wolności” – może to być pozbawienie wolności tak
bezwzględne jak i z warunkowym zawieszeniem wykonania.

o

„za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego” –
rozdział 25 KK jest tak właśnie zatytułowany. Ustawodawca bardzo wyraźnie więc ograniczył
pozbawienie tego stanowiska/zawodu tylko do przestępstw zawartych w rozdziale 25 i
ograniczonym do małoletniego. To jest często krytykowane, bo niby dlaczego, jak będzie inne
przestępstwo a zahacza o to o co chodzi w tym przepisie – 2 stanowiska: jedni twierdzą, że tylko
z rozdziału 25, a inni twierdzą, że ustawa nie mówi z którego rozdziału tylko mówi ogólnie o
rodzajach przestępstw, czyli, że mogą być przestępstwa nie tylko z rozdziału 25. W związku z tym,
że analogię można prowadzić tylko na korzyść oskarżonego, przeważające jest wąskie rozumienie
ograniczone do art. 25 rozdziału. Moim zdaniem tu nie chodzi o numer rozdziału tylko o materię
rzeczy, a więc jeśli popełnione jest przestępstwo, które wtórnie będzie zahaczało o naruszenie
wolności seksualnej czy obyczajności to ja nie widzę powodu, aby takiego sprawcę pozbawić
stanowiska/zawodu, ale jestem w mniejszości. Za moim stanowiskiem przemawiają względy
celowościowe przepisu.



Art. 41 § 1b:

o

Odnosi się do tego samego, ale tu sąd orzeka obowiązkowo zakaz o którym mowa w parafie 1a
na zawsze w przypadku kiedy sprawca był raz skazany, odbył karę i ponownie popełnił
przestępstwo z punktu 1.



Art. 43 :





o

Pkt. 2a i 2b to jest właśnie art. 41 par 1a i 1b.

o

W myśl art. 43 par 1 pkt. 2 napisane jest, że pozbawienie tych uprawnień orzeka się na okres od
roku do lat 15. Byłoby dobrze gdyby nie to, że paragraf 1a i 1b mówi o tym, że orzeka „na
zawsze”. Jaki jest stosunek art. 43 par 1 pkt. 2 do art. 40 par 1a i 1b? Jak to zinterpretować: Par
1b mówi „sąd orzeka zakaz na zawsze” więc nie ma co filozofować, ale par 1a mówi „sąd
może orzec na zawsze” – może orzec albo czasowo i wejdzie wtedy w grę art. 43 par
1 pkt. 2 (od roku do lat 15) albo na zawsze, w każdym razie musi być skazanie na karę
pozbawienia wolności. Proponowana wykładnia jest taka, że terminowo (1-15 lat) sąd może orzec
w płaszczyźnie par 1a, gdy skazuje na grzywnę, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności.
Jest taki przypadek, że przestępstwo przeciwko wolności seksualnej czy obyczajności zagrożone
jest także karą grzywny czy ograniczenia wolności (art. 202 par 2). Czyli par 1a – sąd może orzec
ten środek w przypadku skazania na karę ograniczenia wolności, grzywny bądź pozbawienia
wolności ale pozbawienia wolności przy założeniu, że kara terminowa spełni cele kary. Bo jeżeli
wymierzając karę pozbawienia wolności na podstawie 1a sąd nie orzeknie terminowo tylko na
zawsze, to znaczy, że uznał, że terminowo nie spełnia celów kary. A jeżeli uzna, że orzeczenie na
zawsze jest niepotrzebne tylko wystarczy od roku do lat 15 to wtedy orzeknie go terminowo.
Natomiast zawsze musi orzec na zawsze w płaszczyźnie 1b.

§ 1. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, pozbawienie praw publicznych
oraz obowiązek lub zakazy wymienione w art. 39:
1) pkt. 2 i 3 orzeka się w latach, od roku do lat 10,
2) pkt. 2a i 2b orzeka się w latach, od roku do lat 15.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

147



Z tym pozbawieniem prawa na zawsze wiąże się kolejny problem, popatrzmy na art. 107 paragraf 6
dotyczący zatarcia skazania:




o

Jeżeli pozbawiono kogoś np. prawa pozbawienia działalności edukacyjnej na zawsze to nigdy nie
nastąpi zatarcie skazania za przestępstwo główne, dlatego, że tak stanowi art. 107, chyba, że
nastąpi amnestia (darowanie kary) albo nastąpi przedawnienie rozpoczęcia wykonywania środku.
Ale jeżeli środek będzie już prawomocny to koniec, do końca życia sprawca będzie musiał mówić
– byłem karany. To się wydaje niesprawiedliwe do końca: dlaczego jeden choć popełnił najgorszą
zbrodnię dla niego zatarcie nastąpi, a tu w tym wypadku zatarcie nie nastąpi nigdy.

ZAKAZ KONTAKTOWANIA SIĘ

(art. 41a)



Przepis wprowadzony nowelizacją 2005 r. z podobnych racji jak przepisy art. 40 par 1a i b.



Ten środek odpowiada takiemu środkowi, który był już od wieków na mocy prawa zwyczajowego w
prawie angielskim i amerykańskim tzw. protection order. Na pewno w kinie widzieliście, że tam ojciec czy
matka mają zakaz zbliżania się do domu czy osoby pokrzywdzonej. Ten protection order bardzo dobrze
zdał egzamin i teraz coraz więcej krajów europejskich go przeszczepiło do siebie.



Zakaz:

o

Kontaktowania się z określonymi osobami

o

Opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu

o

Powstrzymywania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach



Jest to środek karny sensownie wprowadzony. Odpowiada on współczesnej polityce karania (odchodzenia
od kary pozbawienia wolności), niemniej ten środek powinien być nadzorowany, aby go wykonywano
prawidłowo. Ten środek najczęściej będzie połączony (tak jest na Zachodzie) z elektronicznym
monitoringiem (u nas ustawa o nim jest ale brak pieniędzy by to uruchomić).



Przesłanki orzeczenia tego środka jest:

o

Skazanie za przestępstwa z rozdziału 25 na szkodę małoletniego

o

Za przestępstwo umyślne z użyciem przemocy (w tym przeciwko osobie najbliższej) – co to
znaczy „przestępstwo umyślne z użyciem przemocy”? Czy to oznacza przestępstwo popełnione z
użyciem przemocy czy przestępstwo, które wśród swoich znamion ma użycie przemocy. Jeżeli to
przestępstwo ma być rozumiane jako popełnione z użyciem przemocy to praktycznie może być to
każde przestępstwo jeżeli element przemocy w sposobie jego popełnienia się znajduje. Więc jeżeli
byśmy interpretowali jako popełnione z użyciem przemocy to by oznaczało, że chodzi tu o sposób
działania sprawcy (nieograniczony zakres przestępstw). Jeżeli byśmy to tłumaczyli wąsko –
przestępstwo z użyciem przemocy, to by oznaczało, że chodzi tu o takie przestępstwa, które w
swoich znamionach określających typ mają znamię przemocy np. art. 191, 197, 203. Są dwa
stanowiska:



1 – chodzi tu o przestępstwa popełnione z użyciem przemocy (szeroko)



2 – ustawę należy tłumaczyć literalnie –chodzi tu tylko o przestępstwa, których przemoc
jest znamieniem (zakaz niekorzystnej wykładni rozszerzającej).



Szewczyk: wydaje się, że należałoby tu ograniczyć się do tej węższej interpretacji. Chodzi
o to, że przemoc ma być znamieniem, bo gdyby ustawodawca chciał inaczej to by tak
powiedział. To stanowisko przeważa w doktrynie.



Art. 41a par 2 – wprowadza obligatoryjne orzeczenie zakazu w przypadku skazania na karę bezwzględnego
pozbawienia wolności.

§ 6. Jeżeli orzeczono środek karny, zatarcie skazania nie może
nastąpić przed jego wykonaniem, darowaniem albo
przedawnieniem jego wykonania, z zastrzeżeniem art. 76 § 2.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

148



Skuteczność tego środka w dużej mierze będzie zależeć czy jest dobrze nadzorowany. Ustawa mówi o
tym, że to może być połączone z nadzorem – sąd powinien z tego korzystać.



Art. 41a par 3 – sąd ma możliwość orzeczenia środku na zawsze w przypadku recydywy (ponownego
skazania sprawcy) za te przestępstwa o których tu mowa.

Art. 51



W poprzednich kodyfikacjach wśród kar dodatkowych (dzisiejszych środków karnych) było pozbawienie
praw rodzicielskich i opiekuńczych. To była dość często orzekana kara, natomiast była ona stosowana
przez sąd karny. Takie rozwiązanie budziło dużą dyskusję – pozbawienie praw rodzicielskich i opiekuńczych
to jest bardzo ważna decyzja, bo czasem nawet nieidealni rodzice są lepsi niż jakiekolwiek placówki
państwowe. W związku z tym, żeby orzekać o pozbawieniu praw rodzicielskich to nie można tego
rozpatrując sprawę karną, tylko rozstrzygać o tym powinien sąd, który jest przygotowany do rozstrzygania
spraw rodzinnych – tam zawsze powinien być psycholog, wysłuchanie stanowiska dziecka – sąd karny nie
ma na to ani czasu ani przygotowania, on jest do czego innego – o orzekaniu kar, a nie decydowaniu o
losach rodziny. Po bardzo burzliwych dyskusjach ustalono, że zniknie z katalogu środków karnych środek
karny polegający na pozbawieniu praw rodzicielskich i opiekuńczych, ale to nie znaczy, że sąd karny nic w
tej sprawie nie ma do zrobienia – art. 51 KK:

11.05.09

WYKŁAD 23

Temat: System środków karnych cz 3 – zakaz prowadzenia pojazdów.



Art. 42 – zakaz prowadzenia pojazdów. Środek karny, który może być orzekany albo obok kary albo

samoistnie (na podstawie art. 59).

Sąd, uznając za celowe orzeczenie pozbawienia lub ograniczenia praw
rodzicielskich lub opiekuńczych w razie popełnienia przestępstwa na
szkodę małoletniego lub we współdziałaniu z nim,

zawiadamia

o tym

właściwy sąd rodzinny.

§ 1. Sąd

może

orzec zakaz prowadzenia pojazdów określonego rodzaju w razie skazania osoby

uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności
jeżeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża
bezpieczeństwu w komunikacji.
§ 2. Sąd

orzeka

zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych albo pojazdów

mechanicznych określonego rodzaju, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa wymienionego w
§ 1 był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł
z miejsca zdarzenia określonego w art. 173, 174 lub 177.
§ 3. Sąd

może

orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze, jeżeli

sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 173 lub 174, którego następstwem jest
śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu albo w czasie popełnienia przestępstwa
określonego w art. 177 § 2 lub w art. 355 § 2, był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka
odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia.
§ 4. Sąd

orzeka

zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze w razie

ponownego skazania osoby prowadzącej pojazd mechaniczny w warunkach określonych w § 3.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

149

o

Mamy 2 przypadki kiedy sąd może orzec i kiedy sąd musi orzec. Mamy przypadki gdy sąd
może/musi orzec terminowo i przypadki kiedy sąd może/musi orzec na zawsze. Przyjrzymy się
poszczególnym znamionom przepisu.



Art. 42 §1 – terminowy zakaz prowadzenia pojazdów (fakultatywne):

o

Ustawa kreuje tu fakultatywny obowiązek orzeczenia za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu
w komunikacji. Te przestępstwa w oparciu o które sąd może orzec zakaz prowadzenia są
określone w rozdziale 21 KK (przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji)

o

„pojazdów określonego rodzaju”:



sąd musi określić jakiego rodzaju zakaz prowadzenia wprowadza.



Pojazdów – wszelkich, tak mechanicznych jak i nie-mechanicznych



Co to jest pojazd a co to jest pojazd mechaniczny? SN: „W oparciu o przepisy ustawy
prawo o ruchu drogowym, za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w
zaopatrzony w nie silnik np. pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy
kolejowe, samoloty, helikoptery, statki wodne i inne, jak również pojazdy szynowe zasilane z
trakcji elektrycznej (tramwaje, trolejbusy). Jeśli chodzi o inne nie-mechaniczne pojazdy to
będą nimi w szczególności: zaprzęgi konne, rowery, a także statki, żaglowce oraz szybowce.”



SN 2002: „Odpowiadając na pytanie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, „Czy
użyte w art. 42 par 1 pojęcie ‘zakaz prowadzenia pojazdów określonego rodzaju’ dotyczy tylko
tych pojazdów, do których prowadzenia konieczne jest posiadanie uprawnień stwierdzonych
dokumentem przez uprawniony organ, czy też dotyczy to także takich pojazdów, do
prowadzenia których nie jest wymagane uprawnienie stwierdzone dokumentem np. roweru lub
pojazdu zaprzęgowego? Sąd Najwyższy w formie uchwały stwierdził: Dopuszczalne jest
orzeczenie na podstawie art. 42 § 1 k.k. zakazu prowadzenia pojazdów
określonego rodzaju, kierowanie którymi nie wymaga posiadania uprawnień
stwierdzonych dokumentem wydanym przez upoważniony organ.”

W uzasadnieniu: „W art. 42 par 1 mowa jest jedynie o zakazie prowadzenia
pojazdów określonego rodzaju, nie wspomina się nic o tym, że mają to być pojazdy do
których prowadzenia konieczne są formalne uprawnienia. O ile zakaz prowadzenia
pojazdów mechanicznych z istoty swojej łączy się z koniecznością posiadania
określonych uprawnień formalnych, o tyle prowadzenie innych pojazdów takiego
zezwolenia nie musi wymagać. Nie ma więc podstaw do normatywnego ograniczania
zakazu prowadzenia pojazdów określonego rodzaju. Należy też zauważyć, że w
krajowym rejestrze karnym gromadzone są także dane o osobach, wobec których
orzeczone zostały środki karne, tak więc możliwe jest uzyskanie informacji o
orzeczonym zakazie prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne. Zgodnie zaś z
art. 244 k.k., niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia
pojazdów jest występkiem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 3.”



Przepis ten dotyczy głównie rowerzystów, furmanek i czasem jazdy na oklep na koniu.
Można pozbawić fornala prawa powożenia furmanką (mimo, że takiego uprawnienia nie
ma) i to się odnotowuje w rejestrze. Gdyby się okazało, że on dalej prowadzi tę
furmankę to jest to występek z art. 244 KK.

o

„w razie skazania osoby uczestniczącej w ruchu”:



SN 11.10.2001: „Powyższe wskazuje jednoznacznie, iż aktualny stan prawny nie wymaga już,
aby sprawcą, wobec którego ma być orzeczony ten środek karny, była osoba prowadząca
pojazd mechaniczny lub inny pojazd. Wymaga natomiast, by sprawcą była "osoba uczestnicząca
w ruchu", co - nie mając w tym zakresie żadnych wątpliwości - trafnie podkreślił zadający
pytanie prawne Sąd Okręgowy. Dodać jedynie trzeba, iż pojęcie osoby uczestniczącej w ruchu
wyjaśnia jednoznacznie prawo o ruchu drogowym, choć używa ono terminu "uczestnik ruchu"
(art. 2 pkt. 1), co dla prowadzonych tu rozważań jest w istocie bez znaczenia. Podkreślić
natomiast trzeba, że osobami uczestniczącymi w ruchu, w myśl cytowanego przepisu są: pieszy,
kierujący oraz osoby przebywające w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze. W

background image

Środki karne

M. Szewczyk

150

związku z powyższym słusznie przyjmuje się w doktrynie, że podmiotem zakazu
prowadzenia pojazdów może być nie tylko osoba prowadząca pojazd, ale także
inny uczestnik ruchu np. pasażer, pieszy.”



Zakaz prowadzenia pojazdów orzeka się również do osoby, która generalnie nie posiada
uprawnienia do prowadzenia, ale orzeka się go na przyszłość, czyli jeżeli ktoś ma prawo
jazdy i dostanie zakaz prowadzenia pojazdów na 5 lat to przez 5 lat będzie go
pozbawiony, a jeżeli go nie ma, to przez 5 lat nie może nabyć takiego uprawnienia. A
wiec jest to albo zakaz de lega lata (zabranie mu prawa jazdy) albo zakaz nabycia takiego
uprawnienia przez określony w wyroku okres.



Art. 42 §2 – terminowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (obligatoryjnie):

o

„orzeka” – obligatoryjnie

o

nie obejmuje pojazdów nie-mechanicznych

o

„wszelkich pojazdów mechanicznych lub określonego rodzaju”:



Wszelkich pojazdów mechanicznych – takich jak podaliśmy wcześniej



Określonego rodzaju – w wyroku musi być napisane pozytywnie, o które pojazdy chodzi.

„sprawca był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego bądź zbiegł z miejsca zdarzenia
określonego w art. 173, 174 i 177”:

o

Sprawca:



czy chodzi tu o sprawcę sensu stricto (jednosprawca, współsprawca, sprawca
kierowniczy, sprawca polecający) czy chodzi o sprawcę w sensu largo (sprawca stricto,
podżegacz i pomocnik)? W art. 1 par 3, w którym wprowadza się zasady
odpowiedzialności, której warunkiem jest wina słowo sprawca odnosi się do najszerszego
rozumienia sprawcy – a więc tu sprawca sensu largo (sprawstwo poszerzone). Istnieje
spór w doktrynie:



Jedni twierdzą, że dotyczy ten przepis tylko sprawcy.



Drudzy mówią, że dotyczy to również podżegacza, natomiast ważne jest by był
on uczestniczącym w ruchu drogowym.



SN 1971: „Zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych nie można orzec w stosunku do
podżegaczy i pomocników.” – rozpętała się burza, seria krytyki, glos, artykułów w których
– dlaczego jeśli można orzec w stosunku do pieszego, to dlaczego nie można orzec do
osoby, która siedzi obok kierowcy i mówi: „Dziadu masz takie bmw i jedziesz 60 km/h bo
jakiś dupek taki zakaz ograniczenia tu wprowadził. Naciśnij, że chłopie.”



Do tej pory SN nie zmienił powyższe orzeczenie, ale w doktrynie panuje przeważający
pogląd, że może to dotyczyć również podżegacza pod warunkiem, że jest jednocześnie
osobą uczestniczącą w ruchu drogowym. Np. prof. Stefański: „Wydaje się, że jeżeli
podżegaczem jest pasażer to wykładnia pojęcia ‘osoba uczestnicząca w ruchu drogowym’ nie
stoi na przeszkodzie, aby adresatem zakazu był również podżegacz. Natomiast trudno
zaakceptować stanowisko, że zawsze może być nim podżegacz. Wszak elementem
dominującym jest by ewentualnie ukarany uczestniczył w ruchu drogowym, a przecież
podżegacz do przestępstwa przeciw bezpieczeństwu w komunikacji wcale nie musi być zawsze
tym uczestnikiem”. Szewczyk – to stanowisko jest rozsądne. Wykładnia jest otwarta –
ustawa mówi „sprawca” – każda ze stron może mieć interes w różnej interpretacji tego
przepisu. SN pod rządami poprzedniego kodeksu wypowiedział się, że nie może być
podżegacz. Stanowisko doktryny jest obecnie przeważające, że może nim być również
podżegacz, ale elementem decydującym jest to, by był uczestnikiem w ruchu drogowym.

o

Stan nietrzeźwości :



w słowniczku art. 115 par 16 (zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo
zawartość alkoholu w decymetrach wydychanego powietrza przekracza 0,25mg)

background image

Środki karne

M. Szewczyk

151

o

Stan pod wpływem środka odurzającego:



ustawa nie definiuje. Odsyła się tutaj do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ale
zwróćmy na to, że ustawa używa słowa „pod wpływem” a nie „w stanie odurzenia”, bo
tym ostatnim stanie to na ogół sprawca nic nie kontaktuje, natomiast może być pod
wpływem środka odurzającego i mieć rozeznanie, dlatego ustawa wchodzi to na tym
wcześniejszym etapie.

o

Zbiegł z miejsca zdarzenia:



Zbiegł z miejsca zdarzenia określonego:

w art. 173 [sprowadzenie katastrofy,

w art. 174 [sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy]

w art. 177 [spowodowanie wypadku drogowego]

o

Należy wrócić uwagę, że Art. 41 par 1 odnosi się do wszystkich
przestępstw w rozdziale 21, a Art. 41 par 2 tylko do tych trzech, ale tu
jest obligatoryjne orzeczenie.



Czy jeżeli sprawca spowodował któreś z tych 3 przestępstw i odszedł z miejsca
zdarzenia, żeby wezwać pogotowie/policję, bo nie miał przy sobie komórki lub mu się
rozładowała, to jeśli oddalił się z miejsca zdarzenia to można podciągnąć pod ten przepis?
Wykładnia celowościowa: ustawodawcy chodziło o to, że sprawca oddalił się po to, żeby
nie przyznać się do tego, że brał dział w tym zdarzeniu. W związku z tym „zbiegł z
miejsca zdarzenia” nie równa się „oddalił się z miejsca zdarzenia”. Za każdym
razem należy badać motywację sprawcy, dlaczego oddalił się z miejsca zdarzenia. Jeżeli to
oddalenie się w opinii sądu będzie usprawiedliwione, to nie będzie zachodzić ta
okoliczność.



Art. 42 §3 – dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (fakultatywnie):

o

Odnosi się tylko do pojazdów mechanicznych

o

W czasie popełnienia przestępstw kwalifikowanych (następstwem śmierć lub ciężki uszczerbek) z
art. 173, 174, 177 par 2 i 355 par 2

o

„był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia.” –
czy to odnosi się tylko do 177 i 355 czy odnosi się również do 173 i 174? Są dwie teorie:



Jedni uważają, że te stan odnosi się tylko do drugiej części przepisu, a do pierwszej
odnosi się tylko typ kwalifikowany przestępstwa z art. 173, 174



Drudzy uważają, że to zastrzeżenie z paragrafu 3 in fine odnoszi się do wszystkich
czterech występków, z tym że art. 173 i 174 muszą być kwalifikowane przez śmierć lub
ciężki uszczerbek uszczerbku, i art. 177 par 2 i art. 355 par 2, z tym że te muszą być
kwalifikowane stanem nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego bądź zbiegnięcia
z miejsca wypadku.



Szewczyk: zdecydowanie, opierając się na wykładnie teleologicznej (celowościowej)
należy przyjąć, że stan nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego i
zbiegnięcie z miejsca wypadku, odnosi się do wszystkich czterech
przypadków: art. 173, 174, 177 par 2 i 355 par 2. Ta wykładnia jest zdecydowanie
przeważająca.



Art. 42 §4 – dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (obligatoryjnie):

o

„orzeka” – obligatoryjne orzeczenie

o

„w razie ponownego skazania” – swoista recydywa. Sprawca był już raz skazany w ramach tego o
czym mowa jest w paragrafie 3 tylko że sąd orzekł terminowo. Jeżeli jeszcze raz sprawca to
popełnił, w czasie ponownego skazania sąd nie może go orzec terminowo, tylko musi orzec go na
zawsze.

o

„skazania osoby prowadzącej pojazd mechaniczny” – tam gdzie ustawodawca mówił o sprawcy to
myślał szeroko. Tu gdzie ustawodawcy chodziło o osobę prowadzącą pojazd mechaniczny to o

background image

Środki karne

M. Szewczyk

152

tym powiedział. Nie bez powodu więc ustawodawca w paragrafie 3 używa określenia sprawca, a
tu dookreśla.



Art. 67 §3 – zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (fakultatywnie)

o

„Umarzając warunkowo postępowanie karne, sąd zobowiązuje sprawcę do naprawienia szkody w
całości lub w części, a może na niego nałożyć obowiązki wymienione w art. 72 § 1 pkt 1-3, 5 lub 7a, a
ponadto orzec świadczenie pieniężne wymienione w art. 39 pkt 7 oraz zakaz prowadzenia
pojazdów, wymieniony w art. 39 pkt 3, do lat 2.”



Środki zabezpieczające - art. 99 §1:

o

„1. Jeżeli sprawca dopuścił się czynu zabronionego w stanie niepoczytalności określonej w art. 31 §
1, sąd może orzec tytułem środka zabezpieczającego obowiązek lub zakazy wymienione w
art. 39 pkt 2-3, jeżeli jest to konieczne ze względu na ochronę porządku prawnego, oraz przepadek
wymieniony w art. 39 pkt 4.”

o

Art. 39 pkt. 3 – „zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych”



Podsumowując: zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych może być orzeczony w oparciu o:

o

Art. 42 §1-4

o

Art. 67 §3

o

Art. 99 §1

Art. 43



Art. 43 § 1:

o

Od roku do lat 10:



Pozbawienie praw publicznych



zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub
prowadzenia określonej działalności



Zakaz prowadzenia pojazdów (może być też orzeczony dożywotnio)

o

Od roku do lat 15:



zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją
małoletnich lub z opieką nad nimi (może być też dożywotnio)



Zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją
małoletnim obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach
lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami lub zakaz opuszczania
określonego miejsca pobytu bez zgody sądu (może być też dożywotnio)

o

Z tym dożywotnim zakazem łączy się dość istotny problem jeśli chodzi o kwestię zatarcia
skazania:



Zatarcie skazania nie może nastąpić wcześniej niż sprawca wykonał kary i środki karne.
W związku z tym, jeżeli ktoś miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze
to nie nastąpi nigdy zatarcie skazania, albowiem nie może być zatarcie skazania
przeprowadzone wcześniej niż sprawca odbędzie wszystkie środki. (art. 107 par 6)



Coś z tym przepisem trzeba zrobić, bo inaczej zatarcie skazania, które jest świętym
prawem skazanego po pewnym okresie, to w przypadku gdy towarzyszy mu jakichś z
podanych zakazów orzeczonych na zawsze – nie może nigdy nastąpić.

Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, pozbawienie praw publicznych
oraz obowiązek lub zakazy wymienione w art. 39:
1) pkt 2 i 3 orzeka się w latach, od roku do lat 10,
2) pkt 2a i 2b orzeka się w latach, od roku do lat 15.

background image

Środki karne

M. Szewczyk

153



Art. 43 § 2:

o

Orzeczenie o środku jest prawomocne z momentem uprawomocnienia wyroku, ale jeżeli sprawca
jest skazany na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia i zakaz
prowadzenia pojazdów, to musi najpierw odbyć tę karę. Wyobraźmy sobie, że sprawca został
skazany na 3 lata pozbawienia wolności i 2 lata zakazu prowadzenia pojazdów – to orzeczenie się
uprawomocnia po upłynięciu terminu procesowego 2 tygodni jak nie zapowiedział apelacji, ale jak
siedzi w więzieniu to automatycznie nie prowadzi samochodu. Ten okres zakazu skończył by się
zanim by wyszedł z więzienia. To nie miałoby sensu, stąd ustawodawca mówi, że okres
nie biegnie w czasie kiedy sprawca odbywa karę, czyli to orzeczenie jest prawomocne, ale liczy się
termin dopiero, gdy sprawca wyjdzie na wolność. Również gdy sprawca przebywa w areszcie
tymczasowym, to jeśli pozbawiono go prawa prowadzenia pojazdów to ten okres nie biegnie.



Art. 43 § 3:



o

Jeżeli mu nie odebrano na gorąco prawa jazdy tylko wezwano po wyroku do złożenia
prawa jazdy w urzędzie to dopóki tego nie złożył to nie liczy się termin. Zwlekanie z
oddaniem nic nie da, bo i tak będzie się liczyło od momentu, w którym odda się ten
dokument uprawniający.

Pozbawienie praw publicznych, obowiązek lub zakaz obowiązuje
od uprawomocnienia się orzeczenia; okres, na który środek
orzeczono, nie biegnie w czasie odbywania kary pozbawienia
wolności, chociażby orzeczonej za inne przestępstwo.

Orzekając zakaz określony w art. 42, sąd nakłada obowiązek zwrotu
dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu; do chwili wykonania
obowiązku okres, na który orzeczono zakaz, nie biegnie.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

154

18.05.09

WYKŁAD 24

Temat: Kara łączna.



Zbieg przepisów - podstawą zbiegu przepisów jest zawsze jeden czyn. Ten czyn podpada pod kilka
różnych przepisów ustawy. Zbieg przepisów albo może być tak rozwiązany, że za pomocą pewnych reguł
można wyłączyć któreś z tych przepisów, które się zbiegają i wystarczy dla opisu całego tego zdarzenia
jeden przepis. Może być też tak, że jeżeli któryś z tych przepisów wyeliminujemy to to zdarzenie nie będzie
odzwierciedlone w pełni w kwalifikacji prawnej i wtedy mówimy, że mamy do czynienia z realnym zbiegiem
(kumulatywnym) zbiegiem przepisów. Wtedy jeżeli nie da się wyłączyć żadnego z tych przepisów, to
skazujemy na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów, które ten czyn naruszał, bo dopiero opis
poprze wszystkie te przepisy oddaje całość zdarzenia. Ale to jest jeden czyn i jedno przestępstwa, a więc
kara będzie wymierzona tylko na podstawie jednego przepisu – ustawa mówi, ze na podstawie tego
przepisu, który przewiduje karę najsurowszą. Przy zbiegu realnym skazujemy zawsze na podstawie
wszystkich zbiegających się przepisów, natomiast karę wymierzamy na podstawie przepisu najsurowszego.



Zbieg przestępstw – podstawą zbiegu przestępstw jest zawsze wielość czynów. Albo te wszystkie czyny
wystarczy opisać wg jednego z przepisów (na podstawie reguły współukaranych czynności
uprzednich/następczych np. dokonanie konsumuje usiłowanie, sprawstwo konsumuje podżeganie) albo nie
da się tego sprowadzić do jednego przestępstwa i wtedy mamy do czynienia z tzw. realnym zbiegiem
przestępstw – sprawca popełnił kilka przestępstw i nie da się ich zredukować do jednego. Stąd mówimy, że
to jest realny zbieg przestępstw. Ten realny zbieg przestępstw może mieć albo charakter jednorodny
(jednorodny zbieg przestępstw) albo charakter różnorodny.

o

Realny zbieg przestępstw jednorodnych - realny zbieg przestępstw, który ma charakter
jednorodny – zbieg w którym sprawca popełnia kilka jednorodnych przestępstw, a więc np.
specjalizuje się kradzieżach i tylko kradnie. Ten zbieg przestępstw jest opisany w art. 91i nosi
nazwę ciągu przestępstw. Prowadzi do obostrzenia kary.

o

Realny zbieg przestępstw różnorodnych – sprawca, który jest omnipotentny i robi co popadnie,
raz pobije, raz ukradnie, raz przywłaszczy – różnorodny zbieg przestępstw. Jest on opisany w art.
66. Prowadzi on do wymierzenia kary łącznej.

Realny zbieg przestępstw jednorodnych - ciąg przestępstw

(art. 91)







Przesłanki ciągu przestępstw:

o

Wielość czynów

o

Każdy z tych czynów jest przestępstwem tego samego typu (realizuje znamiona tego samego typu)

o

Czyny popełnione zanim zapadł pierwszy wyrok (chociażby nieprawomocny) – kilka razy kradł i
udało mu się, w końcu go złapali. To wszystko co jest przed tym wyrokiem może stanowić ciąg
przestępstw. Natomiast jeśli go złapali, osądzili, dali mu grzywnę czy karę ograniczenia wolności,
on wyszedł i pomyślał, że nie będzie marnował swego dawnego zawodu, kradnie dalej i to może
stanowić nowy ciąg przestępstw. Wyrok chociażby nieprawomocny jest granicą ciągu przestępstw.

Art. 91.

Jeżeli sprawca popełnia w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu, dwa lub więcej
przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek
z tych przestępstw, sąd orzeka jedną karę na podstawie przepisu, którego znamiona każde z
tych przestępstw wyczerpuje, w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia
zwiększonego o połowę.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

155



Czasem mówi się, że jest to przestępstwo popełniane na raty. Np. kieszonkowcy, którzy kradną tylko na
odpustach – mają rozpisane gdzie jest kiedy jakiej Matki Boskiej i kradną tylko na tych odpustach. Jak ich
złapią to jest to traktowane jako ciąg przestępstw. Nie odpowiadają za każde z tych przestępstw ale za
jedno przestępstwo popełnione w konstrukcji ciągu przestępstw. W związku z tym, aby oddać, że jest to
swoista recydywa to ustawodawca mówi tak: sąd orzeka jedną karę za te wszystkie przestępstwa, które
popełnił w ciągu, na podstawie przepisu, które znamiona każde z tych przestępstw wyczerpuje (1 typ) w
wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę – nadzwyczajne obostrzenie
kary. Sądowi wolno wyjść powyżej górnej granicy o połowę (nie przekraczając jednak górnej granicy dla
danego rodzaju kary, bo jeżeli przestępstwo jest zagrożone do lat 10, to sąd może wymierzyć karę do lat
15. Natomiast nie może przekroczyć kary 15 lat, dlatego że górną granicą dla kary pozbawienia wolności
jest 15 lat.

Realny zbieg przestępstw różnorodnych – kara łączna

(art. 86)







Przesłanki kary łącznej:

o

Wielość przestępstw (2 lub więcej)

o

Wielość przestępstw różnorodnych (różne typy przestępstw)

o

Wielość przestępstw popełnionych przed wydaniem wyroku (choćby nieprawomocnego)

o

Wymierzono za nie kary tego samego rodzaju lub podlegające łączeniu



Kary tego samego rodzaju – art. 86:

Kara łączna z karą pozbawienia wolności – jeżeli wymierzono za każde z tych
przestępstw tylko karę pozbawienia wolności

Kara łączna z karą ograniczenia wolności – jeżeli wymierzono za każde z tych
przestępstw tylko karę ograniczenia wolności

Kara łączna z karą grzywny – jeżeli wymierzono za każde z tych przestępstw
tylko karę grzywny



Kary podlegające łączeniu – art. 87:

Kara łączna pozbawienia wolności – jeżeli wymierzono karę pozbawienia i
ograniczenia wolności, z tym ze trzeba karę ograniczenia wolności zamienić na
karę pozbawienia wolności i już łączymy kary jednorodzajowe.



Wymiar kary łącznej jest zawsze wymiarem kary dwuetapowym:

o

1 etap – sąd wymierza kary za poszczególne zbiegające się przestępca, np. raz sprawca pobił, raz
ukradł, raz zniesławił kogoś, a wszystko to się stało zanim go złapali, czyli zanim zapadł pierwszy
wyrok (choćby nieprawomocny). W związku z tym najpierw sąd wymierza kary jednostkowe
(kary za poszczególne zbiegające się przestępstwa).

Art. 86.

§ 1. Sąd wymierza karę łączną w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za
poszczególne przestępstwa do ich sumy, nie przekraczając jednak 540 stawek
dziennych grzywny, 18 miesięcy ograniczenia wolności albo 15 lat pozbawienia
wolności; kara łączna grzywny określonej w art. 71 § 1 nie może przekraczać
180 stawek dziennych - jeżeli jest ona związana z zawieszeniem wykonania
kary pozbawienia wolności oraz nie może przekraczać 90 stawek dziennych
- jeżeli jest ona związana z zawieszeniem wykonania kary ograniczenia wolności.

Art. 85.

Jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok,
chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw i wymierzono
za nie kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu,

sąd orzeka

karę

łączną, biorąc za podstawę kary z osobna wymierzone za zbiegające się przestępstwa.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

156

o

2 etap – jeżeli sąd oceni i wymierzy kary jednostkowe to na podstawie tych kar jednostkowych
przystąpi do drugiego etapu wymiaru kary – do tworzenia z tych jednostkowych kar kary łącznej.



Karę łączną można wymierzać nie tylko wtedy, gdy sąd rozpatruje na tym samym posiedzeniu wszystkie
zbiegające się przepisy, ale karę łączną można wymierzyć także w trakcie niejednoczesnego sądzenia, czyli
w przypadku wyroku łącznego. Karę łączną w czasie jednoczesnego siedzenia – gdy w trakcie tego samego
sądzenia sprawca jest oceniane i ten sam sąd ocenia kary jednostkowe i na ich podstawie buduje karę
łączną. Ale może być taka sytuacja, że sprawca popełnił jakieś przestępstwo w styczniu i wyrok zapadł w
marcu (co jest mało prawdopodobne w rzeczywistości). Potem okazało się, że sprawca popełnił jeszcze
jakieś przestępstwo w lutym, które się nie sypnęło w trakcie kiedy w marcu sąd wydawał wyrok za to
pierwsze. Okazuje się, że to przestępstwo popełnił w lutym i sąd go sądzi w maju. Popełnił w lutym
przestępstwo, a więc popełnił zamiast zapadł pierwszy wyrok (zapadł w marcu). Sąd sądząc go w maju wie,
że przed przestępstwem, które ten sąd sądzi był już wyrok za przestępstwo popełnione w styczniu. W
takim wypadku sąd musi wydać wyrok łączny, którego podstawą będzie ten wyrok z marca oraz jego
jednostkowy wyrok, który będzie orzekał w maju. Jeżeli ten wyrok z marca zakończył się karą łączną, bo w
marcu sąd sądził go za 2 czy 3 przestępstwa (a proszę zobaczyć, że orzeczenie kary łącznej jest
obowiązkiem sądu) – on teraz w maju dostanie do połączenia wyrok z marca, który zakończył się jakąś
karą łączna za przestępstwa ABC, i swój teraz wyrok jednostkowy, w którym sąd albo wymierza karę
jednostkową albo też karę łączną. W związku z tym ten wyrok z marca zostaje rozwiązany i sąd w maju
łączy wszystkie kary jednostkowe. Czyli teraz do wyroku łącznego wchodzą kary A, B i C jako kary
jednostkowe + kary które teraz wymierzy ten sąd. Czyli przy karze łącznej sąd tworzy karę łączną ze
swoich kar, natomiast przy wyroku łącznym sąd tworzy karę łączną ze swoich i nieswoich kar.



Każda kara, która jest wymierzana musi uwzględniać dyrektywy i zasady wymiaru kary. Skoro kara łączna
ma 2 etapowy wymiar kary, to czy dla kar jednostkowych będzie te wszystkie reguły stosował, a potem
drugi raz stosował te wszystkie reguły do kary łącznej? Musi być jakieś podzielenie tych zasad na każdym z
etapów.

o

Przy karze łącznej bez wyroku łącznego – sąd już sobie może rozplanować wg jakich
kryteriów będzie oceniał poszczególne czyny i wg jakich stworzy karę łączną. SN mówi tak:



przy wymiarze kary łącznej w trakcie jednoczesnego sądzenia (gdy sąd wymierzający karę
łączną jest odpowiedzialny również za kary jednostkowe) wymierzając kary jednostkowe
(czyli te, które nie będą podlegać wykonaniu) sąd stosuje głównie kryterium winy i
społeczne szkodliwości poszczególnych przestępstw. Czyli kieruje się głównie racją
sprawiedliwościowa i granicą winy. Mniej tu odgrywają rolę względu prewencyjne.



przystępując do określenia kary łącznej (tej która będzie wykonywana) sąd będzie się
kierował głównie względami prewencyjnymi, tak prewencją indywidualną (oddziaływanie
kary na sprawcę) oraz prewencją generalną (oddziaływanie kary na społeczeństwo). Kary
jednostkowe nie będą podlegać wykonaniu. Wykonaniu będzie podlegać kara łączna. Te
kary jednostkowe są tylko elementami składowymi kary łącznej.



Sumując: przy jednoczesnym sądzeniu sąd orzeka kary jednostkowe wg zasady winy i racji
sprawiedliwościowej, a potem przeprowadza korektę tych wszystkich kar łącząc je
głównie wg kryteriów prewencyjnych, czyli tych kryteriów, które będą prowadzić do
określenia kary podlegającej wykonanie.

o

Przy karze łącznej w wyroku łącznym – podstawą orzeczenia są kary orzeczone wcześniej.
Te kary orzeczone wcześniej musiały być orzeczone wg dyrektyw wymiaru kary. Teraz sąd tworzy
karę łączną z tych kar wymierzanych na podstawie wszystkich dyrektyw i ze swojej kary, która ma
być połączona z tamtymi. W związku z tym przy wymiarze kary łącznej przy wyroku
łącznym sąd musi brać już pod uwagę wszystkie trzy dyrektywy (społecznej szkodliwości,
winy, dyrektywy prewencyjne).

o

Może się zdarzyć tak, że sprawca odbył już tamte kary przed wyrokiem łącznym. Art. 92:
„Wydaniu wyroku łącznego nie stoi na przeszkodzie, że poszczególne kary wymierzone za

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

157

należące do ciągu przestępstw lub zbiegające się przestępstwa zostały już w całości albo w części
wykonane.” – sąd w tym wypadku orzeka karę łączną, tylko te kary odbyte zaliczy na poczet
nowo-orzeczonej kary łącznej.

ZASADY ŁĄCZENIA KAR



Art. 86: „Sąd wymierza karę łączną w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne
przestępstwa do ich sumy”:

o

Czyli jeśli mamy karę 1 roku, 3 lat, 5 lat pozbawienia wolności – kara nie może być niższa od 5 lat
a nie wyższa niż 9 lat.

o

Jeżeli będzie się zbiegać 1 rok ograniczenia wolności, 3 lat pozbawienia wolności, 5 lat pozbawienia
wolności – kara nie może być niższa 5 lat a nie wyższa niż 8 lat i 6 miesięcy. (karę ograniczenia
wolności zamieniamy na pozbawienia wolności i łączymy)



Art. 86: „nie przekraczając jednak 540 stawek dziennych grzywny, 18 miesięcy ograniczenia wolności albo
15 lat pozbawienia wolności”.

o

Co do grzywny – kodeks jest niezsynchronizowany z art. 309, w którym za przestępstwa
gospodarcze można wymierzyć 2000 stawek dziennych. Jeżeliby sąd orzekał za jedno
przestępstwo np. za prawnie brudnych pieniędzy to można mu wymierzyć 2000 stawek dziennych.
Teoretycznie gdyby coś jeszcze ukradł to sąd musiałby wymierzyć karę łączną, która nie może
przekroczyć 540 stawek dziennych. Sądy jednak zdroworozsądkowo przyjmują, że jeżeli jedną ze
zbiegających się kar jest kara o której mowa w art. 309 to górna granica kary łącznej wynosi 2000
stawek dziennych.



Zasada absorpcji - jeżeli sąd wymierzy karę w granicach najwyższej ze zbiegających się kar co stanowi
równocześnie dolną granicę kary łącznej to mówimy, że kara jest wymierzona na zasadzie absorpcji (kara
najsurowsza pochłania pozostałe). Biorąc przykład z karami: 1, 3 i 5 lat pozbawienia wolności zasada
absorpcji będzie miała miejsce, gdy sąd wymierzy karę 5 lat pozbawienia wolności.



Zasada aspiracji – sąd wymierza karę, której punktem wyjścia jest kara najsurowsza, ale podniesiona. A
więc jeżeli sąd wymierzy karę łączną wyższą niż najniższa granica kary łącznej (5 lat w naszym wypadku), a
niższą niż suma (9lat) to znaczy, że wymierzył karę łączną na zasadzie aspiracji.



Zasada kumulacji – kara łączna jest wymierzona jako suma kar. W tym naszym przykładzie kara ta
będzie wynosić 9 lat.

art. 88






o

Zdanie 1 - tu mamy nakaz orzekania kary na zasadzie absorpcji.

o

Zdanie 2 - z dwóch jednorodzajowych kar można orzec inny rodzaj kary – dożywotniego
pozbawienia wolności


Jeżeli najsurowszą karą orzeczoną za jedno ze zbiegających się przestępstw jest kara
25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności,

orzeka się

karę jako karę łączną; w wypadku zbiegu dwóch lub więcej kar 25 lat pozbawienia
wolności

sąd może

orzec jako karę łączną karę dożywotniego pozbawienia wolności.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

158

art. 90

o

Jeżeli karom jednostkowym towarzyszom różne środki karne to sąd orzeka je przy karze łącznej.

o

Jeżeli tym karom jednostkowym towarzyszą środki karne tego samego rodzaju to sąd z tych
środków jednorodzajowych tworzy karę łączną na zasadach takich samych jak z karami.

Art. 89






o

Czyli jak zbiegają się sadowi kary pozbawienia wolności, ograniczenia wolności i grzywny, ale jedne
są z warunkowym zawieszeniem a inne nie, może być tylko w przypadku wymierzania kary łącznej
w wyroku łącznym, gdzie różne sądy orzekają o karze łącznej. Np. pierwszy wyrok z warunkowym
zawieszeniem, a drugi wyrok bez warunkowego zawieszenia, ale karę łączną orzec z nich sąd musi.

o

Mówi się, że kara łączna jest instytucją na korzyść sprawcy, dlatego jest ten obowiązek łączenia
kar. Rzeczywiście fachowcy w popełnianiu przestępstw to doskonale wiedzą i często do naszej
poradni prawnej piszą do studentów, że proszą o wystąpienie wyroku łącznego. Dlaczego? Bo
gorzej na tym wyjść nie może nić by te kary odbywał po kolei. Co sprawca może zyskać? Na
zasadzie absorpcji nic nie zyska, ale na zasadzie asperacji jest pewne, że „coś uskubie” – sąd
orzeknie zawsze trochę mniej niż jakby te kary sumował. Na karze łącznej sprawca nigdy nie
wyjdzie gorzej, a może wyjść lepiej.

o

Badałam wyroki kary łączne orzekane w rejonie krakowskim, rzeszowskim i katowickim:



tylko 6% wszystkich kar łącznych było orzekanych na zasadzie kumulacji i dotyczyło to w
100% kar grzywien.



przy karach łącznych z kar pozbawienia wolności i ograniczenia wolności w 70% była
zasada asperacji, a w 30% zasada absorpcji (gdy wyraźnie jeden wyrok był surowszy od
drugiego).

o

Przy tym wyroku łącznym sąd wymierzając nową karę łączną może tę karę warunkowo zawiesić
albo nie.

o

„w razie skazania za zbiegające się przestępstwa na kary..” – a co jeżeli za zbiegają się
przestępstwa sąd orzekł tylko środki karne(tak może być na podstawie art. 59 albo na podstawie
nadzwyczajnego złagodzenia kary odstępując od wymierzenia kary)? Co jeśli jedyną reakcją na
popełnione przestępstwo było orzeczenie tylko środków karnych? Stanowiska są dwa:



Jedni – ustawodawca myślał tu o jakiejkolwiek reakcji karnej, a więc również o
wymierzeniu środków karnych.



Drudzy – ustawodawca wiedział o czym mówi, jeżeli mówi, że „kary” to tylko kary



SN: należy interpretować ustawę ściśle. Nie jest to jednak przesądzające stanowisko.

o

Czy jeżeli sąd łączy kary tylko z warunkowym zawieszeniem, w pierwszym wyroku były wszystkie
zawieszone kary, on swoją jednostkową też zawiesza – to czy może w takiej sytuacji zawiesić
wszystko czy nie może zawiesić? To było pytanie do SN. SN odpowiedział: może zawsze zawiesić.

§ 1. Środki karne i środki zabezpieczające oraz dozór stosuje się, chociażby
je orzeczono tylko co do jednego ze zbiegających się przestępstw.
§ 2. W razie orzeczenia za zbiegające się przestępstwa pozbawienia praw
publicznych, zakazów lub obowiązku tego samego rodzaju, sąd stosuje
odpowiednio przepisy o karze łącznej.

§ 1. W razie skazania za zbiegające się przestępstwa na kary pozbawienia
wolności, ograniczenia wolności albo grzywny z warunkowym
zawieszeniem i bezwarunkowego zawieszenia ich wykonania

sąd może

warunkowo zawiesić wykonanie kary łącznej, jeżeli zachodzą przesłanki
określone w art. 69.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

159



Łączenie kary grzywny:

o

Grzywna może być orzeczona albo jako kara samoistna albo jako kara kumulatywna (gdy działa
działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub korzyść majątkową osiągnął) - wtedy górna
granica 360 stawek dziennych.

o

sąd może także orzec karę grzywny warunkowo zawieszając karę pozbawienia czy ograniczenia
wolności. – wtedy górna granica 180 (dla pozbawienia wolności) i 90 stawek (dla ograniczenia
wolności)

o

Ponieważ sądowi wolno łączyć wyroki z warunkowym zawieszeniem i bez, to co robić z tymi
grzywnami, jeżeli zbiegają się grzywny np. orzeczone obok kary pozbawienia wolności, gdzie górną
granicą dla nich jest 360 stawek dziennych (a przy karze łącznej 540), jeżeli łączą się z grzywnami
orzeczonymi jako środek przy warunkowym zawieszeniu (tam górna granica 180 i 90 stawek
dziennych) – to jaka będzie górna granica dla kary łącznej z grzywny samoistnej i orzeczonej w
ramach kary warunkowo zawieszonej? Która granica obowiązuje?



Jeżeli łączą się kary tylko samoistne, czyli grzywna samoistna sama dla siebie i grzywna
obok kary pozbawienia wolności to górna granica – 540 stawek



Jeżeli się łączą grzywny tylko orzeczone w ramach warunkowego zawieszenia to górną
granicą dla nich jest 180/90 stawek dziennych w zależności przy której karze były
orzeczone.



Jeżeli łączą się kary orzeczone samoistnie i kara grzywny towarzysząca warunkowemu
zawieszeniu to wtedy górną granicą tej kary – 540 stawek dziennych, czyli ta granica
która jest najwyższa. Wobec tego powiedzmy, że sąd łączy 2 kary samoistne i 1 z
warunkowym zawieszeniem – to dla tych kar jest taka, jak dla łącznej kary grzywny
samoistnej (540). Jeżeli chociaż jedną ze zbiegających się jest kara samoistna grzywny, to
górną granicą dla kar grzywny połączonych jest 540 stawek dziennych.

o

Art. 89 par 2:





Sąd łączy 3 wyroki z warunkowym zawieszeniem kary pozbawienia wolności gdzie w
orzeczonych karach jednostkowych nie ma nigdzie kary grzywny . To teraz
tworząc karę łączną sąd może orzec grzywnę. Orzeknie więc karę, która nie
towarzyszyła żadnym z łączących się przestępstw.

o

Art. 89 par 3:



Warunkowe zawieszenie następuje na określony okres. Wtedy przestępstwem nie tego
sędziego, który wydaje wyrok łączny były z warunkowym zawieszeniem powiedzmy na
okres 2 lat. Natomiast teraz nowy sędzia wydaje wyrok łączny i łączy z tą karą za którą
on wymierzał kary, to już okres warunkowego zawieszenia go zupełnie nie wiąże. Sąd
orzeka ten okres i związane z nim obowiązki na nowo. Sędzia wie, że sprawca już
popełnił kiedyś przestępstwa, które zostały ocenione w pierwszych wyrokach, popełnił
więcej przestępstw i jest to nowa sytuacja.



Przy karze łącznej przy niejednoczesnym sądzeniu sąd może przeprowadzić korektę wyroku
wcześniejszego biorąc pod uwagę sytuację jaka jest w danym momencie sądzenia:

o

Art. 86 par 2:

§ 2. Orzekając karę łączną pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności z
warunkowym zawieszeniem ich wykonania, sąd może orzec grzywnę określoną
w art. 71 § 1, chociażby jej nie orzeczono za pozostające w zbiegu
przestępstwa.

§ 3. W razie zbiegu orzeczeń o okresach próby sąd orzeka ten okres oraz
związane z nim obowiązki na nowo.

§ 2. Wymierzając karę łączną grzywny, sąd określa na nowo wysokość stawki
dziennej, kierując się wskazaniami określonymi w art. 33 § 3; wysokość stawki
dziennej nie może jednak przekraczać najwyższej ustalonej poprzednio.

background image

Kara łączna

M. Szewczyk

160



Sąd określa nowe wysokości stawki dziennej, bo sytuacja majątkowa sprawcy mogła się
zmienić od czasu, kiedy orzekał tę grzywnę sąd, który orzekał pierwszy wyrok, który
będzie teraz sądzony.

o

Art. 86 par 3:







§ 3. Wymierzając karę łączną ograniczenia wolności, sąd określa na nowo wymiar
czasu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne albo wysokość
potrąceń, stosując art. 35; obowiązki wymienione w art. 36 § 2 stosuje się,
chociażby zostały orzeczone tylko za jedno ze zbiegających się przestępstw.

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

161

01.06.09

WYKŁAD 25

Temat: Środki probacyjne.




Probacja – nazwa przyszła z Wielkiej Brytanii, od słowa „probation” – coś na próbę. Po Wielkiej Brytanii
przejęły to Stany Zjednoczone, a później Europa. To jest nowy rodzaj myślenia o prawie karnym, że kara
pozbawienia wolności bezwzględna jest ostatecznością (ultima ratio). Jeżeli już sąd nie może orzec
środków wolnościowych i musi orzec karę pozbawienia wolności to niech w pierwszej kolejności rozważy
czy nie należy ją warunkowo zawiesić. Środki probacyjne nie mogą być orzekane w stosunku do sprawców
niebezpiecznych. To się sprowadza do tej amerykańskiej filozofii długoterminowej kary pozbawienia
wolności, która mówi, że taką karę powinno się orzekać ze względu na sprawcę – aby ochronić
społeczeństwo od sprawców niebezpiecznych. W związku z tym środki probacyjne mogą być orzekane
tylko co do sprawców, którzy nie zagrażają społeczeństwu. Pierwszą probacją była angielska czysta
probacja, w której sprawce uznawano za winnego i tyle. Albo probacja z obowiązkami – orzekano sprawcę
jako winnego i orzekano mu kuratora. Potem się to rozwijało i oprócz orzeczenia warunkowego orzeka
się najróżniejsze środki karne, czyli tak jak dzisiaj.



Dyrektywy wymiaru kary stosuje się do każdego wymiaru kary: tak do kary warunkowo zawieszonej jak i
dla bezwzględnej (art. 53). Jeżeli już kara pozbawienia wolności – to w pierwszej kolejności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania (art. 58).



Trzy środki probacyjne w polskim kodeksie karnym:

o

Warunkowe umorzenie postępowania

o

Warunkowe zawieszenie wykonania kary

o

Warunkowe przedterminowe zwolnienie z wykonania reszty kary


WARUNKOWE UMORZENIE POSTĘPOWANIA



Art. 63. Pytanie – czy to jest skazanie sprawcy czy nie?

o

Niektórzy przyjmują, że to jest warunkowe skazanie. Warunkowe umorzenie może być
dokonane jeśli wina i społeczna szkodliwość nie są znaczne, a okoliczności popełnienia
przestępstwa nie budzą wątpliwości – a więc sąd warunkowo umarzając postępowanie musi
stwierdzić istnienie przestępstwa.

o

Inni twierdzą, że to nie jest skazanie, ale swoista reakcja karna na popełnienie przestępstwa. Jeżeli
gdziekolwiek w przepisie będzie „sprawca skazany uprzednio” to nie będzie to się odnosiło do
warunkowego umorzenia .

o

większość przyjmuje, że warunkowe umorzenie nie ma charakteru warunkowego
skazania. Jest to tylko warunkowe przypisanie odpowiedzialności za czyn o stopniu społecznej
szkodliwości i winy nieznaczny. Nie orzeka się za to nigdy kar, natomiast istnieje sposób reakcji
karnej na popełnione przez sprawcę przestępstwo w ramach obowiązków, które nakłada się na
sprawcę.



Warunkowe umorzenie postępowania nie jest uzależnione od zgody tego, którego warunkowe umorzenie
dotyczy. Natomiast skazany może się nie zgodzić na warunkowe umorzenie

o

art. 341 KPK paragraf 2:



o

art.551 KPK:

Jeżeli oskarżony sprzeciwia się warunkowemu umorzeniu, jak również wtedy, gdy
sąd uznaje, że warunkowe umorzenie byłoby nieuzasadnione, kieruje sprawę na
rozprawę.

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

162






Sąd umarza warunkowo to postępowania – jak przebiegnie okres próby pozytywnie to
ex lege postępowanie zostaje umorzone bezwarunkowo. Ale sąd stwierdza, że była wina i
była społeczna szkodliwość, chociaż w stopniu, który nie jest znaczny. Teraz ktoś może
powiedzieć, że nie chce, że on jest niewinny i prosi prowadzić sprawę w normalnym
trybie i wydać wyrok winny-niewinny. Tak było z Jackiem Kuroniem – szukali na niego co
się dało. Skoro niewiele się dało to co najwyżej można było z tego zrobić warunkowe
umorzenie, dlatego warunkowo umarzano i nakładano na niego obowiązki np. zakaz
kontaktowania się. Ponieważ było pewne, że on te obowiązki przełamie, to się wtedy go
zamknie za przełamanie obowiązków. On wtedy powiedział, że nie chce żadnej łaski –
sprzeciwił się warunkowemu umorzeniu.



Przed wejściem w życie nowego kodeksu o warunkowym umorzeniu decydował prokurator w
postępowaniu przygotowawczym – taka regulacja prawna była niezgodna z Deklaracją Praw Człowieka i
Obywatela oraz z Konstytucją, albowiem o winie może orzekać tylko niezawisły sąd, a żeby zadecydować o
warunkowy umorzeniu trzeba stwierdzić stopień winy. Obecnie o warunkowym umorzeniu decyduje tylko
sąd: na etapie postępowania jurysdykcyjnego sam, w trakcie postępowania przygotowawczego też sąd (ale
za wnioskiem prokuratora). Czyli warunkowe umorzenie może być albo na rozprawie (w trakcie
postępowania jurysdykcyjnego) albo jeśli prokurator skieruje wniosek do sądu o warunkowe umorzenie to
wtedy prezes sądu kieruje go na posiedzenie i na posiedzeniu sąd wydaje wyrok (jeden z nielicznych
przykładów kiedy sąd orzeka wyrokiem na posiedzeniu) – art. 336 i 339 KPK:




Profesor Zoll w komentarzu wyróżnia 3 grupy okoliczności dla warunkowego umorzenia postępowania:

o

Okoliczności dotyczące czynu

o

Okoliczności dotyczące sprawcy

o

Procesowe





W razie podjęcia postępowania warunkowo umorzonego, sprawa toczy się od
nowa na zasadach ogólnych, przed sądem właściwym do jej rozpoznania. Przepis
art. 341 § 2 zdanie drugie stosuje się odpowiednio.

Art. 336. § 1. Jeżeli spełnione są przesłanki uzasadniające warunkowe
umorzenie postępowania, prokurator może zamiast aktu oskarżenia
sporządzić i skierować do sądu wniosek o takie umorzenie.

Art. 339. § 1. Prezes sądu kieruje sprawę na posiedzenie, jeżeli:
1) prokurator złożył wniosek o orzeczenie środków zabezpieczających,
2) zachodzi potrzeba rozważenia kwestii warunkowego umorzenia
postępowania,

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

163

Art 66

Okoliczności dotyczące czynu










„Wina i społeczna szkodliwość nie są znaczne” - Sąd musi wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności,
które decydują o winie, bo jeżeli sprawcy nie można przypisać winy to winy nie ma, a tu jest powiedziane –
„stopień nie jest znaczny”. Znów sąd rozpatruje wszystkie okoliczności, które decydują o społecznej
szkodliwości. Czyli najpierw sąd musi uznać, że one są, a następnie musi je stopniować. Jakie mamy stopnie
winy i społecznej szkodliwości w kodeksie?

o

Art. 1 – „nie stanowi przestępstwa czyn, którego społeczna szkodliwość jest znikoma”

o

Art. 53 – „sąd wymierza karę według swego uznania, w granicach przewidzianych w ustawie,
bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy i uwzględniając stopień społecznej
szkodliwości czynu” – stopień społecznej szkodliwości czynu musi być wyższy niż ten z art. 1.
Bo przestępstwo jest to czyn społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy.

o

Art. 60 – „sąd może warunkowo umorzyć postępowanie, gdy społeczna szkodliwość czynu nie
jest znaczna” – nie jest znaczna, ale większa niż znikoma.

o

Jak wchodzimy w płaszczyznę wymiaru kary (53) to już wiemy, że ten stopień społecznej
szkodliwości powinien być większy niż nie jest znaczny (warunkowe umorzenie jest fakultatywne –
może być tak, że w tedy gdy stopień społecznej szkodliwości i wina nie są znaczne i tak nie
umorzy warunkowo, ale domniemanie najpierw takie, że jeżeli stopień ten nie jest znaczny to
najpierw sąd rozpatruje instytucję nadzwyczajnego złagodzenia.)

o

„Nie jest znaczny” to nie znaczy to samo co „jest znikomy”, „znikomy” to jest mniej niż „nie jest
znaczny”.

o

„Wina i społeczna szkodliwość nie są znaczne” – czy może „nie są znaczne” ma być osobno wina i
osobno społeczna szkodliwość czy może być wypadkowa tych obu? Zdecydowanie przeważa
pogląd, że i wina i społeczna szkodliwość muszą nie być znaczne.



„Okoliczności czynu nie budzą wątpliwości” – fakt popełnienia przestępstwa musi być stwierdzony,
niewątpliwy, nie znaczy to, że sprawca musi się przyznać. Sprawca może się nie przyznać, to dla sądu fakt
popełnienia ba nie budzić wątpliwości.



Ustawodawca zakłada tu domniemanie, że jeżeli przestępstwo zagrożone jest karą powyżej 3 lat
pozbawienia wolności, to nie można mówić o stopniu społecznej szkodliwości czynu jako o stopniu, który
nie jest znaczny. Określenie przez ustawodawcę sankcji w wysokości powyżej trzech lat zakłada
abstrakcyjnie stopień społecznej szkodliwości wyższy, niż taki który określamy, że nie jest znaczny. Z tym,
że od tej zasady jest wyjątek:

o

Art.66 par 3:

66 par 1

Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna
szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą
wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego
właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają
przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku
prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

66 par 2

Warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy
przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 3 lata
pozbawienia wolności.

W wypadku gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sprawca naprawił szkodę
lub pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody, warunkowe
umorzenie może być zastosowane do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą nie
przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

164



Ten przepis uwidacznia kompensacyjną funkcję prawa karnego – pokrzywdzony pojednał
się ze sprawcą, naprawił szkodę lub uzgodnił sposób naprawienia szkody



Artykuł ten wchodzi w grę dopiero wtedy, gdy spełnione są wszystkie warunki z
paragrafu 1. Natomiast warunki z paragrafu 3, to są przesłanki dodatkowe. Najpierw musi
być pewne, że wina i społeczna szkodliwość nie są znaczne, że sprawca ma takie a nie
inne cechy charakteru, a dodatkowo spełniona jest funkcja rekompensacyjna – wtedy jest
ta granica podniesiona do lat 5.



„pojednał się ze sprawcą” – co jeśli pokrzywdzony zmarł przed wydaniem wyroku? Czy
w jego imieniu może się pojednać osoba najbliższa, która wchodzi w prawa
pokrzywdzonego? Stanowiska są dwa:

1 koncepcja – prawo to wchodzi, jeśli ci wchodząc w prawa osoby zmarłej chcą
się pochodzić to ok.

2 koncepcja – wchodzi się tylko w prawa o charakterze formalno-prawnym
pokrzywdzonego, ale w materialno-prawne już nie. Pogodzić się może tylko
pokrzywdzony (to jest kwestia czysto podmiotowa).

Szkoła krakowska – pojednać się w imieniu zmarłego nie mogą

Okoliczności dotyczące sprawcy








To są warunki dotyczące sprawcy ściśle prognostyczne – sąd musi nabrać przekonania, że ze względu na te
okoliczności (niekaralność dotychczasowa za przestępstwo umyślne oraz pozytywna prognoza)
przemawiają za tym aby nie prowadzić postępowania dalej, ale umorzyć je na tym etapie.



Może budzić wątpliwości określenie „sprawca nie karany z przestępstwo umyślne”. A jeżeli stosowano do
sprawcy tylko środki karne? Na podstawie art. 59 sąd może odstąpić od wymierzenia kary i orzec tylko
środki karne – sprawca był skazany za jakieś przestępstwo i orzeczono w stosunku do niego tylko środki
karne. Czy on jest karany w rozumieniu art. 66? Są dwie koncepcje:

o

Stanowisko większościowe – nie dotyczy to środków karnych tylko kar. Nowy kodeks karny
zrezygnował z nazwy kary dodatkowe w stosunku do tego co jest teraz środkami karnymi, a więc
nie są to kary. Prof. Zoll stosując wykładnię in dubio pro reo na korzyść sprawcy mówi, że skoro
to nie są kary to „karany” będzie tylko wtedy, gdy sprawcy orzeczono karę.

o

Niektórzy mówią, że w stosunku do kar jak i do środków karnych stosuje się te same dyrektywy
wymiaru kary. Środki karne wchodzą w miejsce kar na podstawie art. 59. W związku z tym nie ma
powodu, żeby środków karnych nie traktować jako podstawy do interpretacji „nie karany” w
stosunku do art. 66 KK.

o

W sądach przeważa pogląd, że „nie karany” to jest nie karany tylko karami, a nie środkami
karnymi. Sąd Najwyższy właściwie nie wypowiedział się w tej sprawie jednoznacznie.






66 par 1

Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość
czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa
sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego
właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają
przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku
prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

165

Art 67



par 1 – „Warunkowe umorzenie następuje na okres próby, który wynosi od roku do 2 lat i biegnie od
uprawomocnienia się orzeczenia.” – jeżeli ten okres próby przebiegnie pozytywnie to ex lege sprawca
traktowany jest jako taki, który nigdy nie popełnił przestępstwa. Następuje bezwarunkowe umorzenie, o
które sprawca nie musi się ubiegać, bo samo nastąpi.



Par 2 – to warunkowe umorzenie jest obłożone pewnymi obowiązkami:

o

Sąd może w okresie próby oddać sprawcę pod dozór (kuratora, osoby godnej zaufania,
stowarzyszenia/instytucji/organizacji społecznej)

o

Sąd musi zobowiązać sprawcę do naprawienia szkody w całości lub części

o

Sąd może nałożyć na sprawcę obowiązki, świadczenie pieniężne oraz zakaz prowadzenia pojazdów
mechanicznych do lat 2 (w przypadku skazanie ten okres jest do lat 10, a w przypadku
warunkowego umorzenia to określa ten zakaz na okres do lat 2)

Art 68



Obligatoryjnie sąd podejmuje postępowanie:

o

sąd podejmuje postępowanie karne, jeżeli sprawca w okresie próby popełnia przestępstwo
umyślne takie samo, za jakie orzeczono w stosunku do niego warunkowe umorzenie.

o

„jeżeli sprawca w okresie próby” – jeżeli mamy taką sytuację, że w stosunku do sprawcy
orzeczono warunkowe umorzenie za jakieś tam przestępstwo i sąd orzekł warunkowe umorzenie,
potem się okazało, że on popełnił jeszcze jakieś przestępstwo przed okresem próby tylko się do
tego nie przyznał i teraz się sąd dopiero dowiaduje – czy będziemy w takim razie podejmować to
postępowanie? Nie. Jeżeli sąd się dowie, że sprawca przed rozpoczęciem okresu próby popełnił
przestępstwo to już nie wpływa na podjęcie sprawy.



Fakultatywnie sąd podejmuje postępowanie:

o

Jeżeli sprawca w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, a szczególności:



popełnił inne niż określone w paragrafie 1 – czyli inne przestępstwo, może być nawet
nieumyślne.



Uchyla się od dozoru, wykonania nałożonego obowiązku lub orzeczonego środka albo
nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym umowy.

To niewykonanie obowiązku może być przesłanką odwołania warunkowego
umorzenia, ale tylko wtedy, gdy to niewykonywanie obowiązków jest przez
niego zawinione. Jeśli on udowodni, że obiektywnie nie mógł się z tego
obowiązku wywiązać to wtedy to nie będzie podstawą odwołania.



Słowo „w szczególności” oznacza, że mogą być także inne przyczyny.



„Warunkowo umorzonego postępowania nie można podjąć później niż w ciągu 6 miesięcy od zakończenia
okresu próby.” – czyli okres próby kończy się i sąd nadzorujący nie wie o tym, że sprawca przełamał
obowiązki. Jeżeli dowie się o tym później to do 6 miesięcy po tym upływie może to warunkowe umorzenie
jeszcze odwołać. Np. miał nałożony obowiązek powstrzymywania się od alkoholu przez rok. Sąd nic nie
wiedział, że on tam sobie coś gdzieś podpijał. Ale potem ktoś doniósł i dowiedział się o tym sąd 2 miesiące
po upływie okresu próby. Sąd może odwołać warunkowe umorzenie.


background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

166

WARUNKOWE ZAWIESZENIE WYKONANIA KARY



Przy warunkowym umorzeniu postępowania sąd nie wymierzał kary, jest jedynie warunkowa
odpowiedzialność – jeżeli odwoła warunkowe umorzenie to będzie normalne postępowanie. Natomiast
warunkowe zawieszenie to jest następny etap – sąd wymierzył karę tylko teraz albo ją skieruje do
wykonania albo warunkowo zawiesi.



Przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary mamy podobnie jak przy karze łącznej dwu etapowy
wymiar kary:

o

1 etap - najpierw sąd musi wymierzyć karę. Wymierza tą karę wg wszystkich dyrektyw 53
KK (nie ponad granicę winy, nie poniżej stopnia społecznej szkodliwości i mając na uwadze
względy prewencyjne). Dyrektywy prewencyjne na tym pierwszym etapie odgrywają minimalną
rolę. Względy winy i społecznej szkodliwości mają na tym etapie największe znaczenie.

o

2 etap – sąd rozważa czy wolno mu karę zawiesić, na ile zawiesić i jakimi obowiązkami
sprawcę obciążyć. Ten drugi etap będący modyfikacją kary powinien być oparty głównie na
względach prewencyjnych (głównie prewencja indywidualna – art. 69 par 2)



„Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności nie
przekraczającej 2 lat” - ustawodawca dał pewną granicę, w której sam zakłada, że stopień społecznej
szkodliwości takiego czynu nie pozwala na warunkowe zawieszenie –jeżeli sąd biorąc pod uwagę względy
winy i społecznej szkodliwości orzeknie karę powyżej 2 lat, to ona nie może być już warunkowo
zawieszona (przy warunkowym umorzeniu tam granicą były 3 lata, tutaj przy zawieszeniu 2 lata).

o

Wyjątek – do lat 5 przy tzw. małym świadku koronnym (art. 60 par 5)



Do warunkowego zawieszenia przeszkodą:

o

art. 69 par 3: nie stosuje się do sprawcy recydywy wielokrotnej (chyba że zachodzi szczególny
wypadek).

o

Art. 69 par 4: nie stosuje się do sprawcy przestępstwa o charakterze chuligańskim (chyba że
zachodzi szczególny wypadek)



Okres próby dla warunkowego zawieszenia wykonania kary:

o

Od 2 do 5 lat – zawieszona kara pozbawienia wolności

o

Od 1 do 3 lat – zawieszona kara grzywny/ograniczenia wolności

o

Do lat 10 w przypadku małego świadka koronnego



Zawieszając wykonanie kary sąd nakłada na sprawcę obowiązki probacyjne wymienione w art. 72.
Niewykonanie tych obowiązków probacyjnych powoduje odwołanie warunkowego zawieszenia i sprawca
musi wtedy odbywać karę w całości.



Zwróćmy uwagę na grzywnę – grzywna nie jest obowiązkiem probacyjnym. Wcześniej, kiedy nie był
rozbudowany tak mocno ten katalog obowiązków probacyjnych, warunkowe zawieszenie wykonania kary
traktowane było jako bezkarność. Ta grzywna ma być pewną rekompensatą za fakt popełnienia
przestępstwa.



o

Tę grzywnę można orzec tylko wtedy, jeżeli orzeczenie jej na innej podstawie nie było możliwe.
Są grzywny samoistne i kumulatywne (orzeka się ją obok kary pozbawienia wolności jeżeli sprawca

Art. 71.

§ 1. Zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności, sąd może orzec
grzywnę w wysokości do 180 stawek dziennych, jeżeli jej wymierzenie na innej
podstawie nie jest możliwe; zawieszając wykonanie kary ograniczenia wolności
sąd może orzec grzywnę w wysokości do 90 stawek dziennych.

background image

Środki probacyjne

M. Szewczyk

167

popełnił przestępstwo w celu korzyści majątkowej lub korzyść majątkową osiągnął). Jeżeli mamy
taką sankcję – „podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności lub grzywny”
– i teraz sąd wymierza mu karę na podstawie tego przepisu rok pozbawienia wolności i zawiesza
go na dwa lata. Czy w takim wypadku można orzec ? Np. art. 260 – „ zgodnie z prawem zebrania,
zgromadzenia lub pochodu albo takie zebranie, zgromadzenie lub pochód rozprasza, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” – orzeka sąd karę
pozbawienia wolności 2 lata, warunkowo zawiesza, ale ten sprawca, który przeszkadzał w tym
zebraniu był przekupiony i dostał za to 10000 zł. Czy sąd może orzec grzywnę warunkowo
zawieszając karę? Nie może, ponieważ w art. 260 przy sankcji miał możliwość wyboru kary. Są
możliwe takie sytuacje:



Jeżeli sprawca popełnił przestępstwo, za które orzeczono mu karę pozbawienia wolności,
z warunkowym zawieszeniem kary, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – sąd tam miał
możliwość orzeczenia grzywny, teraz sąd nie może orzec grzywny z art. 71.



Jeżeli sprawca popełnił przestępstwo, za które orzeczono mu karę pozbawienia wolności,
z warunkowym zawieszeniem kary, ale nie popełnione w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej - sąd tam nie mógł orzec grzywny kumulatywnej. To teraz sąd może orzec
tę grzywnę na podstawie art. 71



Jeżeli sprawca popełnił przestępstwo, za które orzeczono mu karę pozbawienia wolności,
z warunkowym zawieszeniem kary, a to przestępstwo było popełnione w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, to sąd grzywny kumulatywnej nie może orzec (bo kumulatywną
tylko gdy orzeka karę pozbawienia wolności).



Jednym z obowiązków z art. 72 jest poddanie się leczeniu (punkt 6):

o

To poddanie się leczeniu może oznaczać tylko poddanie się leczeniu ambulatoryjnemu. Nie może
skierować do zakładu stałego, albowiem wtedy ten środek pełniłby funkcję środków
zabezpieczających orzekanych w stosunku do osób niepoczytalnych bądź o ograniczonej
poczytalności.


08.06.09

WYKŁAD 26

Temat: Nadzwyczajny wymiar kary.



Możemy dojść do wniosku, że wymiar kary generalnie przewidziany za dane przestępstwo jest zbyt
surowy, np. art. 279 par 1 (kradzież z włamaniem) – ustawowe zagrożenie (zagrożenie, które jest
przewidziane w przepisie cz. Szczególnej) obejmuje karę pozbawienia wolności od roku do lat 10 –
szerokie granice. Ale może się okazać, że uznamy, że nawet wymiar kary roku pozbawienia wolności w
okolicznościach danego przypadku jest zbyt surowy i zajdzie potrzeba orzeczenia kary łagodniejszej. Może
być też tak, że mamy powrót do przestępstwa – wtedy może się okazać, że wymiar nawet 10 lat może być
zbyt łagodny.



Art. 58 par 3 i 4 – instytucja zamiany kary na łagodniejszą. Może być tak, że przestępstwo jest zagrożone
karą ograniczenia wolności (do 3 lat), a sąd orzeknie karę łagodniejszego rodzaju (grzywnę albo
ograniczenie wolności).



Nadzwyczajny wymiar kary – obejmuje zarówno nadzwyczajne obostrzenie kary jak i nadzwyczajne
złagodzenie. Możemy się spotkać niekiedy z określeniem ‘nadzwyczajne zaostrzenie kary’ – uwzględniając
zapisy KK art. 57 trzeba powiedzieć, że prawidłową nazwą jest ‘nadzwyczajne obostrzenie’.

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

168

NADZWYCZAJNE ZŁAGODZENIE KARY



Kiedy sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie – 4 typy podstaw:

o

Wypadki przewidziane w ustawie:



Błąd nieusprawiedliwiony co do kontratypu (art. 29)



Przekroczenie granic obrony koniecznej (art. 25 par 2)



Nieletni (art. 10 par 3 in fine)



Ograniczona poczytalność (art. 31 par 2) - jeżeli ustawodawca zakłada, że ktoś działa w
stanie ograniczonej poczytalności, to jest duże prawdopodobieństwo, że wymiar kary z
ustawowego zagrożenia może być zbyt surowy i w sytuacji gdy taki wypadek zachodzi a
sąd nie stosuje nadzwyczajnego złagodzenia kary to sąd powinien się wytłumaczyć
dlaczego.

o

młodociany wiek sprawcy - jeżeli przemawiają za tym względy wychowawcze (art. 60 par 1)

o

Klauzula z art. 60 par 2 – przepis dopełniający, bo może być tak, że będzie przepis, gdzie nie
będzie wypadku przewidzianego w ustawie ani młodocianego, a kara powinna być złagodzona.

o

Mały świadek koronny (art. 60 par 3 i 4)



Klauzula art. 60 par 2 – „Sąd może również zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w szczególnie
uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby
niewspółmiernie surowa” – gdybyśmy popatrzyli na kodeks wykroczeń – jeżeli są wypadki wyjątkowe to
można w każdej sytuacji nadzwyczajnie złagodzić, a jak popatrzymy do Kodeksu Makarewicza z 1932 r. to
tam był tylko „w wypadku przewidzianym w ustawie”, natomiast w obecnym kodeksie karnym mamy oba
te rozwiązania. Jaka jest funkcja tych rozwiązań? Art. 60 par 2 dopełnia, natomiast w wypadkach
przewidzianych w ustawie to jest takie domniemanie, że należy stosować, jeżeli sąd nie stosuje to powinien
to uzasadnić dlaczego. I mamy w tym art. trzy przykładowe stany faktyczne, gdzie ustawodawca zakłada, że
w dużym stopniu prawdopodobieństwa może zaistnieć potrzeba skorzystania z nadzwyczajnego
złagodzenia.

o

„jeżeli pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona albo pokrzywdzony i
sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody” – może być tak, że z uwagi na dużą wartość szkody
sprawca nie ma możliwości jej naprawić szybko, więc strony się umawiają np. że będzie płacił w
określonych ratach. Sprawca w związku z tym zrozumiał naganność swojego czynu – nie trzeba go
traktować surową represją karną.

o

„ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub o jej
zapobieżenie”

o

„jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego lub jego najbliższy poniósł poważny uszczerbek w
związku z popełnionym przestępstwem” – np. wypadek komunikacyjny ze skutkiem śmiertelnym –
jeżeli sprawca poniósł poważny uszczerbek to on już swą dolegliwość poniósł, dlatego wymiar
kary powinien być łagodniejszy.

o

Jeżeli któryś z tych punktów zaistnieje to istnieje domniemanie, że sąd powinien się wytłumaczyć,
że mimo to nadzwyczajnie karę nie łagodzi.



Nadzwyczajne złagodzenie kary może mieć 3 formy (art. 60 par 6 i 7)

o

Może polegać na wymiarze kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Tę
formę stosujemy wtedy, kiedy wymierzamy jako nadzwyczajnie złagodzoną ten sam rodzaj kary,
który jest w ustawowym zagrożeniu. Czyli w ustawowym zagrożeniu jest pozbawienie wolności i
orzekamy sprawcy pozbawienie wolności to wtedy orzekamy ją poniżej dolnej granicy
ustawowego zagrożenia.

o

Wymiar kary łagodniejszego rodzaju – wymiar kary takiej, która jest łagodniejsza od tej,
która znajduje się w ustawowym zagrożeniu, np. w ustawowym zagrożeniu jest kara pozbawienia

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

169

wolności, a my wymierzamy karę ograniczenia wolności albo grzywnę. Niekiedy jest tak, że
człowiek wolałby pół roku posiedzieć w więzieniu niż zapłacić 7 tysięcy złotych, ale abstrakcyjnie
uważamy, że grzywna jest karą łagodniejszego rodzaju niż kara pozbawienia wolności.

o

Odstąpienie od wymierzenia kary – w sytuacji, gdy istnieje zagrożenie alternatywne (w
ustawowym zagrożeniu mamy grzywnę, ograniczenie wolności i pozbawienie wolności) – czyli w
ustawowym zagrożeniu już występuje najłagodniejszy rodzaj kary, to jak jeszcze orzec łagodniejszą
karę? Nie da się, dlatego przechodzimy na łagodniejszy rodzaj następstw prawo karnych.



Nadzwyczajne złagodzenie zbrodni:

o

Mamy sprawcę zabójstwa w typie podstawowym (art. 148 par 1) i dostrzegamy, że trzeba mu
karę nadzwyczajnie złagodzić – jak to zrobić technicznie? Sięgamy do art. 60 par 6 pkt. 1 – „jeżeli
czyn stanowi zbrodnię, sąd wymierza karę pozbawienia wolności nie niższą od 1/3 dolnej granicy
ustawowego zagrożenia”:



Sąd musi orzec karę pozbawienia wolności.



Ma być 1/3 dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

o

Przykład – art. 148 par 1 – sprawca podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat
8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.



Dolna granica - 1/3 od dolnej granicy (od 8 lat) = 2 lata i 8 miesięcy



Górna granica – wynika ona z tego, że jeżeli orzekamy jako karę nadzwyczajnie
złagodzoną karę, która jest w ustawowym zagrożeniu to stosujemy wymiar poniżej dolnej
granicy zagrożenia (poniżej 8 lat). Schodzimy najmniej ile możemy, czyli o miesiąc – 7 lat i
11 miesięcy.

o

Ze względu na wyrok TK nie będziemy rozważać nadzwyczajnego złagodzenia kary przy typie
kwalifikowanym zabójstwa (art. 148 par 2) – tu problem czy tu w ogóle dało się złagodzić karę, bo
zagrożenie było 25 lat i dożywocie. Spór w doktrynie. Ja broniłem poglądu, że da się tam złagodzić.
Kontrowersja – art. 60 par 6 pkt. 1 mówi o karze pozbawienia wolności – skoro w ustawowym
zagrożeniu nie ma terminowej kary pozbawienia wolności to nie da się tej konstrukcji tutaj
zastosować. Ale art. 60 par 6 pkt 1 zawiera jako przesłankę stosowania – „jeżeli czyn stanowi
zbrodnię” – wymiar kary terminowej jest konsekwencją. Definicja zbrodni dopuszcza zbrodnię,
która byłaby zagrożona tylko karą 25 lat czy dożywotnim pozbawieniu wolności. Wg mnie dałoby
się to zrobić – 25 lat podzielić na 3, górna granica – do 15.

o

Jest jedna zbrodnia w polskim systemie prawnym, której się nadzwyczajnie złagodzić nie da. Jest to
problem historyczny – dekrety sierpniowe – zbrodnia zagrożona w art. 1 wtedy tylko karą
śmierci, dzisiaj dożywotnie pozbawienie wolności. Trudno ustalić 1/3 dolnej granicy ustawowego
zagrożenia – w tej jednej sytuacji nie da się nadzwyczajnie złagodzić.



Nadzwyczajne złagodzenie występków – musimy je podzielić na 2 kategorie

o

Art. 60 par 6 pkt. 2 - kara p.w. nie niższa od roku:



Sąd wymierza grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności



Np. art. 158 par 3 – zagrożenie karą pozbawienia wolności od roku do lat 10



Nadzwyczajne złagodzenie art. 158 par 3 – sąd może orzec 3 kary: grzywnę albo
ograniczenia albo pozbawienia wolności. Sąd powinien zastosować karę łagodniejszego
rodzaju niż 158 par 3. Granicy tej kary nie ulegają zmianie w stosunku do granic
podstawowych. Grzywna – od 10 do 360 stawek. Ograniczenie wolności od 1 miesiąca
do 12 miesięcy. Kara pozbawienia wolności – od 1 miesiąca do 11 miesięcy



Inny przykład: przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 lat do lat 12: kara
ograniczenia wolności – 1 miesiąc – 12 miesięcy. Grzywna – 10-360 stawek. Kara
pozbawienia wolności – od 1 miesiąca do 1 roku i 11 miesięcy

o

Art. 60 par 6 pkt. 3 – kara p.w. niższa od roku



Sąd wymierza grzywnę albo karę ograniczenia wolności.



Np. art. 278 par 1 – typ podstawowy kradzieży. Sprawca podlega karze pozbawienia
wolności od 3 miesięcy do lat 5. My mamy w tym wypadku wymierzyć karę

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

170

łagodniejszego rodzaju – czyli karę ograniczenia wolności od 1 miesiąca do 12 miesięcy i
grzywna od 10 do 360 stawek.



Ilekroć wymiar kary jest łagodniejszego rodzaju – granice nie ulegają zmianie.



Art. 60 par 7 – odstąpienie od wymierzenia kary.

o

Nie było tej konstrukcji w poprzednim kodeksie karnym i był problem. Co ma zrobić sąd jak miał
np. przestępstwo z art. 212 KK (zniesławienie) gdzie było zagrożenie karą grzywny, ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do roku, a dana regulacja zobowiązywała sąd do
nadzwyczajnego złagodzenia kary. Co miał zrobić sąd jak się tego nie dało. Dlatego tak to
rozwiązano.

o

Jeżeli czyn jest zagrożony karami alternatywnie grzywną, ograniczeniem wolności, terminowym
pozbawieniem wolności to nadzwyczajne złagodzenie kary polega na odstąpieniu od wymierzenia
kary i orzeczeniu środka karnego wymienionego w art. 39 pkt. 2-8.

o

Zwróćmy uwagę, że na końcu art. 60 par 7 – „przepisu art. 61 par 2 nie stosuje się”. 61 par 2
mówi, że sąd odstępując od wymierzenia kary sąd może również odstąpić od środka karnego,
chociażby jego orzeczenie było obowiązkowe. Czy w wypadku art. 60 par 7 może również
odstąpić od wymierzenia środka karnego? Nie, bo art. 61 par 2 nie stosuje się.



Czy te wszystkie zapisy ustawowe obejmują wszystkie przypadki? Nie.

o

Jest problem z przepisami pozakodeksowymi, np. gdy w ustawowym zagrożeniu jest tylko kara
grzywny. Co zrobić? W drodze analogii art. 60 par 7 – skoro można przy alternatywnym
zagrożeniu to tym bardziej można przy zagrożeniu wyłącznie grzywną.

o

Gdy ustawowe zagrożenie jest kumulatywne – np. przestępstwo działaniem na szkodę spółki (art.
585 par 1 ksh) – sprawca podlega karze pozbawienia wolności i grzywnie. Jak karę łagodzić? Takie
rzeczy na seminarium.



Żeby mówić o nadzwyczajnym złagodzeniu kary musimy wymierzyć karę wg tych zasad, nawet gdyby była
do tego konstrukcja podobna np. art. 58 par 3 i 4- to nie jest nadzwyczajne złagodzenie kary.



Mały świadek koronny in sua causa – art. 60 par 3.

o

„Sąd stosuje obligatoryjnie nadzwyczajne złagodzenie kary (jedyny wypadek cz. Ogólnej gdy
obligatoryjnie stosujemy nadzwyczajne złagodzenie kary) a nawet może odstąpić od jej
wymierzenia”

o

„W stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa” –
przepis gdzie mamy do czynienia z co najmniej 3 osobami współdziałającymi. Jest osoba, która się
decyduje na ujawnienie i ona musi działać z innymi osobami (co najmniej dwiema), one ze sobą
współdziałają – nie muszą tworzyć zorganizowanej grupy przestępczej czy popełnić poważnego
przestępstwa. Jeżeli mamy do czynienia ze współsprawstwem gdzie jest tylko 2 współsprawców to
nie można tego przepisu zastosować – krytyka tego przepisu.

o

„jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób
uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia” – sypie
kolegów i za to dajemy mu przywilej obligatoryjny nadzwyczajnego złagodzenia kary bądź
warunkowego zawieszenia (na szczególnych zasadach). Etycznie wątpliwe – nagradzamy za
donosicielstwo, ale to jest bardzo skuteczne narzędzi. Ten człowiek być może wyląduje w butach
z betonu w rzece, ale ma pewność, że sąd będzie musiał złagodzić.

o

Przesłanką budzącą najwięcej kontrowersji – „ujawnić informacje”. Co to znaczy ujawnić?



1 koncepcja, ujęcie obiektywistyczny – „ujawnić” to znaczy czynić „coś jawnie”, a to
oznacza, że organ powołany do ścigania przestępstw ma tego nie wiedzieć, on ma im
dopiero ujawnić. Organ ma otrzymać nową informację. Ale z 2 strony – skąd sprawca ma
wiedzieć co organ wie? To jest kwestia wyścigu – każdy z nich chciałby być pierwszy.



2 koncepcja, ujęcie subiektywistyczne – sprawca może też ujawnić coś takiego co organ
wie, ale sprawca jest przekonany, że organ tego nie wie.



SN przyznał, że obie koncepcje są dopuszczalne, dowodowo trudno uznać tę drugą –
sprawca ma być przekonany że organ nie wie, trudno to udowodnić. Z drugiej strony,
jeżeli my tworzymy takie konstrukcje dość wyjątkowe, które mają służyć zwiększeniu

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

171

wykrywalności i rozbiciu solidarności – dzięki temu nie wiemy czy mój towarzysz
próbował mnie ujawnić. To jeśli ten człowiek jest przekonany że coś ujawnia to wtedy
też rozbija to solidarność, choćby organ nic nowego się nie dowiedział. Z punktu
widzenia funkcji rozbicia solidarności ujęcie subiektywistyczne jest lepsze, bo przy ujęciu
obiektywnym ja mogę być przekonany, że organ wie, powiem, a okazuje się, że organ nie
wiedział, a wcale nie było tu rozbicia solidarności. W związku z tym oba te ujęcia
należałoby dopuścić.

o

Tu nie ma żadnych wyłączeń podmiotowych – każdy z tego może korzystać, nawet organizator
przedsięwzięcia. W kodeksie karnym skarbowym są pewne ograniczenia.



Mały świadek koronny in altera causa:

o

Idea jest taka: sprawca składa w sprawie wyjaśnienia, ale mówi tak: „ja mam jeszcze coś czego nie
wiecie, ale za to co wam powiem liczyłbym na jakieś nagrody”. Na wniosek prokuratora sąd może
nadzwyczajnie złagodzić karę a nawet warunkowo zawiesić jej wykonanie. Dlaczego na wniosek
prokuratora? Ta konstrukcja dotyczy ujawnienia informacji dotyczących innego przestępstwa i my
wzmacniamy prokuratora, bo on mówi tak: „powiedz mi to ja wystąpię z wnioskiem, nie powiesz
to wniosku nie będzie” – to jest element targowania się. Prokurator ma tę silną pozycję, że on
musi wystąpić z wnioskiem. Jeśli prokurator z tym wystąpi to jest silne oddziaływanie na sąd, aby
to zastosował.

o

„Niezależnie od wyjaśnień złożonych w swojej sprawie” – czyli on musi składać wyjaśnienia. My go
będziemy łagodzić w jego sprawie, dlatego musi swoje wyjaśnienia złożyć. Czy te wyjaśnienia
muszą być zgodne z prawdą? SN: nie muszą. Przepis nie mówi, że muszą to być wyjaśnienia
prawdziwe (nie ma odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych wyjaśnień, za zeznań tak).
Trzeba stanąć na innym stanowisku: on musi mówić prawdę. To wynika z wykładni funkcjonalnej –
jakby odmówił złożenia wyjaśnień to konstrukcji używać. A jak mówi byle co – musimy je
sprawdzić.

o

„Ujawnił przed organem ścigania i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotychczas temu
organowi, przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności.”

o

Również brak wyłączenia podmiotowego. Instytucja dobrze funkcjonująca w praktyce.

o

Na czym polega dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary? Generalna granica
jest kara do 2 lata pozbawienia wolności – w tym wypadku może do 5 lat.

NADZWYCZAJNE OBOSTRZENIE KARY



Podstawy nadzwyczajnego obostrzenia kary:

o

Występek o charakterze chuligańskim (art. 57a par 1)

o

Recydywa specjalna jednokrotna (art. 64 par 1)

o

Recydywa specjalna wielokrotna (art. 64 par 1)

o

Sprawca zawodowy, zorganizowana grupa lub związek mający na celu popełnienie przestępstwa
(art. 65)

o

Przestępstwo o charakterze terrorystycznym

o

Przestępstwo z art. 173, 174 lub 178 przez sprawcę w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka
odurzającego lub który zbiegł z miejsca zdarzenia




background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

172

Występek o charakterze chuligańskim



„Występek polegający na umyślnym zamachu na zdrowie, wolność, na cześć lub nietykalność cielesną, na
bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego, na
porządek publiczny, albo na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną do użytku rzeczy,
jeżeli sprawca działa publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące
lekceważenie porządku prawnego” – art. 115 par 21.



Art. 57a par 1 – „Skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd wymierza karę przewidzianą za
przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia
zwiększonego o połowę”

o

Dotyczy każdego rodzaju kary, nie tylko kary pozbawienia wolności

o

Przykład: art. 288 par 1 – „sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”

o

Wymiar kary przy zastosowaniu art. 57a par 1 wobec sprawcy przestępstwa z art. 288 par 1 – np.
kara pozbawienia wolności od 4 miesięcy i 2 tygodni do 5 lat



Wyjątek od zasady, że karę terminową pozbawienia wolności liczymy w latach i
miesiącach

Recydywa



Recydywa – powrót do przestępstwa:



Wyróżniamy:

o

Recydywę kryminologiczną

o

Recydywę penitencjarną

o

Recydywa jurydyczna (w kodeksie karnym)

Recydywa ogólna

Recydywa specjalna

o

Podstawowa (zwykła, prosta, art. 64 par 1)

o

Wielokrotna (multirecydywa, art. 64 par 2)



Recydywa ogólna:

o

58 par 4:



Przesłanka: popełnienie występku umyślnego przez sprawcę, który był uprzednio skazany
na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 6 miesięcy bez warunkowego
zawieszenia jej wykonania



Wniosek: nie może skorzystać z instytucji zamiaru kary na łagodniejszą

o

Art. 66 par 1:



Przesłanka: popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa przez osobę uprzednio karaną za
przestępstwo umyślne



Wniosek: wyłączenie dopuszczalności stosowania instytucji warunkowego umorzenia
postępowania





Recydywa specjalna:

o

Recydywa prosta – 64 par 1:



Muszą być 2 przestępstwa



Sprawca musi być skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności i musi
odbyć co najmniej 6 miesięcy kary.

Po co to 6 miesięcy? Jeżeli on mimo to, że przesiedział w tym sanatorium 6
miesięcy a mimo to zdecydował się popełnić przestępstwo to musimy go
szczególnie potraktować.

Te 5 lat nazywamy okresem przedawnienia recydywy.



Jeżeli w tym okresie 5 lat popełnił umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa za
które był już skazany. Co to jest przestępstwo podobne? Art. 115 par 3 – przestępstwa
należące do tego samego rodzaju, przestępstwa z zastosowaniem przemocy lub groźby
jej użycia albo przestępstwa popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – to
muszą być przestępstwa, które atakują ten sam rodzaj dobra chronionego prawem, bądź
też czy przestępstwo popełniono z zastosowaniem przemocy lub groźbą jej użycia czy w
celu osiągnięcia korzyści majątkowej – jeśli jest cel osiągnięcia korzyści majątkowej, to

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

173

jeśli nawet nie atakują tego samego dobra chronionego prawem to są spełnione
przesłanki przestępstwa podobnego.



Sąd może wymierzyć karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o
połowę.

Kara każdego rodzaju, można orzec grzywnę w recydywie zwykłej czy też karę
ograniczenia wolności

Fakultatywność



Np. przestępstwo zniesławienia – sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenie wolności
albo karze pozbawienia wolności do roku. Stwierdzamy, że popełnił przestępstwo w
recydywie, jakie granice kary – art. 38 par 1:

grzywna - od 10 stawek do 540

kara ograniczenia wolności od miesiąca do 18 miesięcy

kara pozbawienia wolności od miesiąca do roku i 6 miesięcy

o

Recydywa wielokrotna – art. 64 par 2:



Przesłanka: sprawca uprzednio skazany w warunkach określonych w par 1 (2
przestępstwa, podobne, umyślne) i odbył łącznie co najmniej rok kary pozbawienia
wolności, w ciągu 5 lat po odbyciu całości lub części kary, ponownie popełnia podobne
umyślne przestępstwo:

przeciwko życiu lub zdrowiu,

zgwałcenia,

rozboju, kradzieży z włamaniem lub inne przestępstwo przeciwko mieniu
popełnione z użyciem przemocy lub groźbą jej użycia



Minimum przestępstw popełnionych – 3. Dwa popełnił w recydywie, a teraz w ciągu 5 lat
od upływu roku popełnia trzecie.



Konsekwencja – sąd wymierza karę pozbawienia wolności (tylko) w wysokości powyżej
dolnej granicy ustawowego zagrożenia (tu o miesiąc) a do górnej granicy zwiększonej o
połowę.



Np. zniesławienie – podlega grzywnie, ograniczeniu wolności albo pozbawieniu wolności
do roku – podwyższamy: od 2 miesięcy do 1 roku i 6 miesięcy kary pozbawienia wolności
(i tylko tę karę).

o

Art. 64 par 3 - „Przewidziane w § 1 lub 2 podwyższenie górnego ustawowego zagrożenia nie
dotyczy zbrodni.” – przy zbrodniach górny pułap jest tak wysoki, że już nie podwyższamy.

o

Jaka kara może być orzeczona maksymalnie – art. 38 par 2 – 540 stawek grzywny, 18 miesięcy
ograniczenia wolności, 15 lat pozbawienia wolności.



Art. 65 – przy pewnych kategoriach sprawców przestępstw stosujemy wobec tych sprawców, mimo że
oni nie są recydywistami wielokrotnymi, stosujemy takie konsekwencje jakby byli. Dlatego przepisy
dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie
przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 par 2 stosuje się także do:

o

sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródła dochodów (przestępca
zawodowy)

o

popełnia przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu
popełnienie przestępstwa



w obu wypadkach musi być co najmniej 3 uczestników przy czym wyrok są w Krakowie z
2000 r. „ Grupa zorganizowana to coś znacznie więcej niż współsprawstwo czy luźna
grupa osób zamierzających popełnić przestępstwo. W pojęciu "zorganizowania" tkwią
warunki podstawowej wewnętrznej struktury organizacyjnej (choćby z niskim stopniem
zorganizowania), jakaś trwałość, jakieś więzy organizacyjne w ramach wspólnego
porozumienia, planowanie przestępstw, akceptacja celów, trwałość zaspokojenia potrzeb
grupy, gromadzenie narzędzi popełniania przestępstw, wyszukiwanie miejsc dla
przechowywania łupu, rozprowadzanie go, podział ról, skoordynowany sposób działania,
powiązania socjologiczno-psychologiczne między członkami.”



Zorganizowana grupa przestępcza – np. 3 osoby się organizują, to nie musi być wysoki
poziom zorganizowania, ale więcej niż współsprawstwo i maja na celu popełnienie
przestępstwa (wystarczy jednego)



Związek przestępczy – różni się od grupy zorganizowanej wyższym stopniem
zorganizowania (np. określone zasady przyjmowania do związku, kary dyscyplinarne)

o

wobec sprawcy przestępstwa o charakterze terrorystycznym

background image

Nadzwyczajny wymiar kar

J. Raglewski

174

o

Jaka jest wspólna cecha tych 3 rodzajów sprawców – sprawca mógł popełnić pierwsze
przestępstwo w swojej działalności, ale ponieważ ten czyn ma tak istotny charakter, że
przyjmujemy tak, jakby był wielokrotnym recydywistą.



Art. 65 par 2 – „Do sprawcy przestępstwa z art. 258 mają odpowiednie zastosowanie przepisy dotyczące
sprawcy określonego w art. 64 § 2, z wyjątkiem przewidzianego w tym przepisie zaostrzenia kary.” – art.
258 penalizuje udział w zorganizowanej grupie przestępczej czy związku. Ona bierze udział – nie musi
popełniać przestępstwa. Często nie jesteśmy w stanie komuś udowodnić czy np. brał udział w zabójstwie,
który popełniła grupa. Ale za co możemy go ścigać – za udział w rupie. Wtedy możemy traktować go jak
recydywistę, ale bez zaostrzenia wymiaru kary. Natomiast co do zawieszenia wykonania kary te negatywne
konsekwencje jego dotyczą.



Zbieg podstaw nadzwyczajnego wymiaru kary



Ktoś popełnia przestępstwo przekraczając granice obrony koniecznej i działa w stanie ograniczonej
poczytalności



Zbieg jednokierunkowy – zbiegają się dwa obostrzenia i dwa złagodzenia. Łączny zbieg
jednokierunkowy to art. 57 par 1 – jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw sąd może tylko
jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić albo obostrzyć biorąc pod uwagę łącznie zbiegające się podstawy –
on nie dostanie kilka razy nadzwyczajnego złagodzenia tylko mu raz złagodzimy, ale my uwzględnimy to w
okolicznościach, że było kilka podstaw w tym, żeby mu tą karę złagodzić.



Zbieg kolizyjny – wielokrotny recydywista przekracza granice obrony koniecznej – z jednej strony jest
podstawa żeby mu obostrzyć, a z drugiej żeby mu nadzwyczajnie złagodzić, co zrobić? Rozwiązanie jest
banalne: sąd może albo złagodzić albo obostrzyć. Trzeba sobie wybrać, niezależnie od tego czy tryb
stosowania danej sytuacji jest fakultatywny czy obligatoryjny, np. jeśli mamy wielokrotnego recydywistę i
mielibyśmy małego świadka koronnego z art. 60 par 3 gdzie jest obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie –
patrzymy na to jakby tego trybu obligatoryjnego nie było.



Co jeszcze można zrobić trzeciego, poza nadzwyczajnym złagodzeniem albo obostrzeniem? Zneutralizować
oba i pozostać w granicach ustawowego zagrożenia – tego nie ma w ustawie, ale jest to dość oczywiste.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prawo samorządu terytorialnego w Polsce wykłady 2008 2009
Pohl Ł Prawo karne Wykłady [2009]
Prawo karne wykład nr 3 z dn ) 10 2011
prawo karne 29.03.2009, IV SEMESTR, Notatki z płyty od Lucyny
Prawo karne wykład I, WSPiA bezpieczeństwo wewnętrzne, II ROK, III semestr
Prawo karne wykład nr 4 z dn  11 2011
PRAWO KARNE wykłady
Prawo karne wykład nr 1 z dn 1 10 2011
Prawo karne wykład nr 6 z dn  12 2011 (1)
WSFiZ syllabus ZZL wykłady 2008 - 2009, Wiedza, ZZL
skrypt prawo karne, wykład 1 16
Prawo Karne Wykład
POSTĘPOWANIE SĄDOWO ADMINISTRACYJNE - kompletne wykłady 2008-2009, pliki zamawiane, edukacja
Prawo karne - wykłady Jedlecka, Różne Spr(1)(4)
Prawo Karne - wykłady
PRAWO KARNE wykłady, Prawo II rok - UKSW, Prawo Karne
Prawo karne wykład prof D Schenk

więcej podobnych podstron