Funkcje aparatu


Funkcje aparatu - jak działa światłomierz

Każdy aparat cyfrowy ma wbudowany światłomierz. Dlaczego więc nadal tak częste są problemy ze zbyt jasnymi lub zbyt ciemnymi zdjęciami? Zamiast obwiniać producenta i zastanawiać się nad zmianą aparatu, lepiej poznać zasadę działania światłomierza i nauczyć się skutecznie korzystać z tego narzędzia.

Piotr Dębek

Wielu amatorów przekonanych jest, że ich aparat jest uszkodzony bądź źle zaprojektowany, bo ich zdjęcia często wychodzą zbyt ciemne lub zbyt jasne. Tymczasem problem nie tkwi w sprzęcie, ale w umiejętnościach fotografującego. Najbardziej nawet wyrafinowana cyfrówka nie ma pojęcia co właściwie fotografujemy, stąd też nie jest w stanie zgadnąć, czy ma to być ciemne czy jasne. W gruncie rzeczy światłomierz nie wskazuje, jaka powinna być idealna jasność zdjęcia, a jedynie jak dużo światła musi wpaść przez obiektyw, by zarejestrowana scena miała wzorcową z punktu widzenia urządzenia jasność.

0x01 graphic

Polaris Dual

W poszukiwaniu idealnej sceny

Owa wzorcowa, arbitralnie ustalona przez producentów jasność to jednolita, 18-procentowa szarość (niekiedy jest to od 13 do 19 procent). Jeśli fotografowana scena jest bardziej jasna, światłomierz zaproponuje jej przyciemnienie, gdy z kolei jest ciemna, automat będzie chciał ją rozjaśnić. Zła wiadomość: tylko część typowych scen ma taką wzorcową jasność. Dobra wiadomość: jest to zdecydowana większość sytuacji, przed którymi stają fotoamatorzy. Będzie to np. łąka równo oświetlona słońcem znajdującym się za plecami fotografującego, ludzie rasy białej, szare lub kolorowo pomalowane budynki itp. Co się jednak dzieje, gdy np. fotografujemy krajobraz śnieżny? Jest on jaśniejszy niż wzorcowa 19-procentowa szarość, więc zastosowanie się do wskazań światłomierza doprowadzi do niedoświetlenia - śnieg stanie się brudnoszary. Z kolei próba zarejestrowania bryły węgla doprowadzi do sytuacji, że na fotografii nie będzie ona wcale czarna, lecz tak samo szara jak śnieg w poprzednim eksperymencie. Jeśli więc fotografujemy coś jasnego i chcemy, bo na zdjęciu było to również jasne, musimy zmusić aparat do rozjaśnienia zdjęcia w stosunku do wskazań światłomierza. Gdy natomiast mamy coś ciemnego, niezbędne będzie wykonania ciemniejszego ujęcia, niż wynikałoby to ze wskazań światłomierza. Uzyskujemy to za pomocą funkcji korekcji ekspozycji, dostępnej w każdym aparacie, lecz w sporej części kompaktów zagrzebanej w menu wyświetlanym na ekranie LCD. Ponieważ bardzo często zdarzają się sceny jaśniejsze lub ciemniejsze od idealnego wzorca, z korekcji ekspozycji korzysta się bardzo często.

0x01 graphic

Pomiędzy bielą i czernią widzimy średnią szarość, która jest wzorcem
dla każdego światłomierza. Taką jasność będzie starał się osiągnąć aparat,
jeśli nie skorzystamy z funkcji korekcji ekspozycji lub trybu manualnego.

Różne tryby pomiaru światła

Tak, jak opisano powyżej, działa punktowy pomiar światła - mierzona jest jasność pewnego niewielkiego wycinka kadru i wyłącznie na tej podstawie ustalana jest właściwa ekspozycja. W praktyce jest to dość trudny do skutecznego wykorzystania sposób pomiaru, bo trzeba wiedzieć, na który punkt sceny mierzyć światło i jaką ewentualną korekcję później wprowadzić. Często się przecież zdarza, że na ujęciu będą obszary jasne i ciemne, a także o różnym kolorze. Sprawne korzystanie z pomiaru punktowego wymaga sporo doświadczenia. Jednak ta metoda daje możliwość uzyskania rezultatów najbardziej zgodnych z oczekiwaniami, bo sposób działania światłomierza jest jasno określony. Bardziej skomplikowana jest sytuacja z dwoma innymi sposobami pomiaru światła, spotykanymi w niemal każdym współczesnym aparacie. Oba mają za zadanie ułatwić wykonywanie zdjęć amatorom. Oba mierzą jasność nie wybranych punktów, ale całej sceny i później staraj się dobrać optymalne naświetlenie. Pierwszy z nich to pomiar centralnie ważony. Bierze on pod uwagę dwa obszary - centrum kadru oraz jego brzegi. Wyniki pomiarów obu stref są następnie uśredniane z odpowiednią wagą - centrum ma od 60 do 75 procent udziału w finalnej ekspozycji, a brzegi - pozostałe 25-40 procent. Jak widać pomiar centralnie ważony kładzie nacisk na środkową część kadru, mniej uwagi poświęcając obszarom peryferyjnym. Jest on zalecany przy wykonywaniu portretów, ale sprawdzi się w wielu innych sytuacjach, bo jest przewidywalny - wystarczy nieco doświadczenia, by w trudnej sytuacji zgadnąć, którą część sceny naświetli poprawnie, a które obszary będą bardzo jasne lub bardzo ciemne. Tej przewidywalności brak następnemu z opisywanych trybów pomiaru światła ? najbardziej zaawansowanemu, ale też najbardziej tajemniczemu.

0x01 graphic

Scena z wiewiórką na tle trawy nie przedstawiała dla pomiaru matrycowego
żadnego problemu. Jasność tła ma jednak spore znaczenie...

      Po co zewnętrzny światłomierz w czasach cyfrowych?

Każdy aparat cyfrowy ma wbudowany światłomierz, więc nie ma sensu kupowania światłomierzy zewnętrznych, prawda? Niezupełnie. Światłomierz zewnętrzny potrafi zmierzyć zarówno jasność punktu, jak też dokonać uśrednienia kilku pomiaru, oferując odpowiednik pomiaru matrycowego. Urządzenie zewnętrzne, takie jak pokazany tu Polaris Dual, mają jednak dodatkowe możliwości. Ich największym atutem przy fotografii krajobrazowej jest możliwość zmierzenia światła padającego. Kierujemy wówczas czujnik światłomierza na słońce i uzyskujemy absolutnie wiarygodną wskazówkę, co do poprawnej ekspozycji. Nie musimy wówczas zwracać uwagi, jak duże obszary znajdują się cieniu ani czy w kadrze nie ma jasnych miejsc. Pomiar światła padającego można skutecznie przeprowadzać wówczas, gdy mamy scena jest iluminowana jednym dominującym źródłem światła. Drugą zaletą nowoczesnych światłomierzy ręcznych jest funkcja pomiaru światła błyskowego, co jest potrzebne przy ustawianiu oświetlenia studyjnego. Nie są one jednak tanie: kosztują od kilkuset do kilku tysięcy złotych za najbardziej zaawansowane modele.

0x01 graphic

Taka sama wiewiórka, ale na tle białego żwirku sprawiła, że pomiar matrycowy "zgłupiał"
- próbował doprowadzić żwir do średniej szarości, co sprawiło, że wiewiórka wyszła zbyt
ciemna. Przy wykonywaniu obu zdjęć wiewiórek nie została wprowadzona korekcja
ekspozycji - naświetlenie było zgodne ze wskazaniem światłomierza.

0x01 graphic

Fotografując obiekty bardzo wyróżniające się
jasnością z tła należy użyć pomiaru punktowego,
korygując odpowiednio do barwy naszego modela.
W tym wypadku potrzebna była korekta +1 EV,
aby grzybek był bardzo jasny.

Sekrety matrycy

Domyślny sposób pomiaru światła w każdym aparacie, najbardziej wyrafinowany, a równocześnie najbardziej nieprzewidywalny to tryb matrycowy, nazywany przez niektórych producentów ewaluatywnym, wielostrefowym lub wielopunktowym. Mierzy on jasność całego kadru za pomocą wielu czujników - od kilkudziesięciu do ponad tysiąca (w niektórych aparatach Nikona). Analizie nie podlegają jednak te pomiary z osobna - służą one do zbadania średnie jasności w kilku strefach, na jakie dzielony jest kadr. Następnie wyspecjalizowany procesor porównuje jasność poszczególnych stref ze sobą, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które są ciemniejsze lub jaśniejsze co najmniej o 1 EV od średniej. Wreszcie zestawia dokonane pomiary z bazą tysięcy scen wzorcowych, zapisanych w pamięci aparatu. Oprócz pomiaru wykonanego przez wewnętrzny światłomierz uwzględnia się tutaj podaną przez elektronikę obiektywu odległość od fotografowanego obiektu oraz wybraną wartość przysłony. Na tej podstawie automat próbuje zgadnąć jakiego typu ujęcie właśnie wykonujemy i dobrać do niego optymalne parametry ekspozycji. Brzmi to wszystko skomplikowanie? I takie właśnie jest. Pomiar matrycowy w założeniach ma sobie radzić w każdej sytuacji, także w takiej, gdzie miejsca bardzo jasne sąsiadują z bardzo ciemnymi. W praktyce bardzo różnie z tym bywa. Zwłaszcza aparaty Canona znane są z "humorów", które wynikają z tego, że bardzo duża waga jest przywiązywana do punktu, na który została ustawiona ostrość i ostrzenie np. na czarny kolczyk może spowodować prześwietlenie ujęcia. Zresztą żaden z producentów aparatów nie dopracował się stuprocentowo skutecznego pomiaru matrycowego. Zdarza się, że wyrafinowane algorytmy "przedobrzą" i źle naświetlą prostą zdawałoby się scenę. Na szczęście w aparatach cyfrowych można natychmiast sprawdzić poprawność naświetlenia. Najskuteczniej zrobimy to analizując histogram.

Nie wierz maszynie

Tylko zastosowanie pomiaru matrycowego zwalnia z myślenia, choć trzeba wówczas dużo wiary w "mądrość" aparatu. Jeśli natomiast chcemy mieć pełną kontrolę nad jasnością zdjęcia, powinniśmy korzystać z bardziej przewidywalnego trybu centralnie ważonego lub - to tylko zaawansowani - z pomiaru punktowego. Korzystanie z tych dwóch ostatnich metod pomiaru światła wymaga pamiętania, że aparat nie będzie dążył do najlepszego naświetlenia, a jedynie do zgodnego z zaprogramowanym wzorcem.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Funkcje aparatu Goldiego
FUNKCJE APARATU CYFROWEGO
FUNKCJONALNE WŁAŚCIWOŚCI APARATU RUCHOWEGO, Biomechanika, Kinezjologia
Aparat ruchu zasady funkcjonowania
BANK CENTRALNY I JEGO FUNKCJE
Zaburzenia funkcji zwieraczy
Aparatura chemiczna wirówki
Genetyka regulacja funkcji genow
BYT 2005 Pomiar funkcjonalnosci oprogramowania
Diagnoza Funkcjonalna
U 8 Zestyki w aparatach elektrycznych
Insulinoterapia funkcjonalna
Postać kanoniczna funkcji kwadratowej
APARATURA DO OCENY RÓWNOWAGI STATYCZNEJ
Wpływ choroby na funkcjonowanie rodziny

więcej podobnych podstron