Tort truskawkowy
Biszkopt:
10 łyżek cukru
10 jajek
10 łyżek mąki
esencja waniliowa lub cukier waniliowy
żółtka ucierasz z cukrem na jednolitą masę. Białka ubijasz na sztywno. Do
utartych żółtek z cukrem dodajesz mąkę i mieszasz to wszystko na jednolita
masę. Na końcu dodajesz białka. Biszkopt wkładasz na ok 30-40 min do pieca
rozgrzanego do 180 stopni.
Masa:
Kg mrożonych truskawek
2 galaretki truskawkowe
2 szklanki śmietany 30 lub 36 %
6 łyżek cukru pudru
Truskawki miksujesz na jednolita masę z cukrem pudrem. Każdą galaretkę
rozpuszczasz w 200 ml wody. Śmietanę ubijasz na sztywno. Jak galaretka ostygnie
dodajesz ja do śmietany i zmiksowanych truskawek. Potem wszystko trzeba dokładnie
wymieszać i odstawić na chwile do lodówki aby całość lekko z żelowała. Tak
przygotowaną masę nakładasz na tort.
Tort fajny lekki i nie bardzo słodki. Na urodziny dziecka w sam raz. Dekorujesz
według własnego uznania.
Tort z bitą śmietaną
Biszkopt: 6 jaj, szkl. cukru, szkl. mąki pszennej tortowej, 2 łyżki
mąki ziemniaczanej, łyżeczka proszku do pieczenia.
Jaja ubijamy z cukrem, dodajemy mąki wymieszane z proszkiem do
pieczenia. Pieczemy ok. 40 min. w 180 stopniach. Studzimy. Kroimy na
dwa krążki, albo trzy jak ładnie wyrośnie.
Do nasączenia : mocna herbata z cytryna i ewentualnie odrobiną
spirytusu lub jakiejś wódki. ( Z dodatkiem alkoholu niewielkim tak
łyżka na szklankę ponczu smakuje lepiej)
Krem: 1 litr śmietanki 30 albo 36%, pół szklanki cukru pudru, 2
łyżeczki żelatyny.
Żelatynę moczymy w odrobinie wody, potem rozpuszczamy w pół szkl.
wrzącej wody. Studzimy. Do miksera wsypujemy cukier i wlewamy
schłodzoną śmietankę. Ubijamy na średnich obrotach, gdy zacznie
gęstnieć zwalniamy do wolnych obrotów i ubijamy na puch, dodajemy
zimną żelatynę. Dokładnie mieszamy.
Na nasączony biszkopt wykładamy połowę masy (albo 1/3, jeśli udało
nam się przekroić biszkopt na trzy blaty), przykrywamy następnym
krążkiem, nasączamy. Wierzch i boki smarujemy resztą śmietany.
Dekorujemy według uznania.
W środek pod warstwę śmietany można włożyć brzoskwinie z syropu,
pokrojone w kawałki.
Dekorujemy według uznania kolorowymi galaretkami, albo bitą
śmietaną, ja ostatnio robiłam wzorki rozpuszczoną czekoladą gorzką
mleczną i białą...
Tor Clifford
Potrzebujemy 4 blatów biszkoptowych prostokątnych. Czyli należy upiec 2 biszkopty z 6 jajek w prostokątnej formie (25 x 40 cm.- w tej standardowej formie do ciast), które rozkrajamy na 2 blaty.
W zależności od tego, jak duży pies jest nam potrzebny, tak duży prostokąt wycinamy na podstawę (czyli długość pieska od tyłka do głowy). Pamiętamy, że powinien być długi, żeby zachować proporcje (warstwy kremu uniosą go do góry- to musimy przewidzieć).
Takich prostokątów potrzebujemy 2 identyczne.
Układamy jeden na drugim.
Z trzeciego blatu wycinamy 2/3 długości podstawy (to będzie uniesiony w górę kuperek) i jeden pasek biszkoptu, który podłożymy pod biszkopt na kuper, żeby ten nam się ładnie wygiął.
A więc kładziemy: najpierw pasek biszkoptu szerokości ok. 2 - 3 cm. (bliżej końca tyłka), a na to biszkopt na tyłek.
Teraz głowa. Została nam część 1/3 długości podstawy. To będzie głowa.
Dokrajamy jeszcze jeden pasek biszkoptu, mniejszy (możemy dosztukować), żeby głowę zaokrąglić.
Kładziemy na piesku, zostawiając z przodu trochę miejsca na nos (Clifford ma mordkę długą, więc zostawiamy miejsca sporo).
Z ostatniego blatu wycinamy uszy (muszą być 2 razy dłuższe, niż konstrukcja głowy, którą ułożyliśmy, bo krem podniesie wszystko podwójnie), nogi tylne (to samo- muszą być wyższe) i nogi przednie (cienkie paski biszkopta - ok. 2 cm.), które podkładamy pod podstawę pod głową.
Odcinamy kawałek na ogon (musimy go zostawić na powietrzu do następnego dnia, żeby się dobrze wysuszył). Wszystko zostawiamy pod ściereczką do następnego dnia.
Następnego dnia - ponczujemy, przekładamy kremem, układamy, rzeźbimy, przyklejamy nogi tylne i uszy, na wykałaczkę nadziewamy ogon i mocujemy do reszty psa.
I już.
Kolejny etap to dekorowanie masą, rysowanie oczu, nosa, obroży itp.