Autor:Maro napisał "WAGARY - PRZEDSTAWIENIE KUKIEŁKOWE
Występują:
Chłopiec
Dziewczynka
Kufer
Murzynek
Podróżnik
SCENA I
(W dali widać bloki, na pierwszym planie drzewa)
Chłopiec:
My do szkoły chodzić nie lubimy.
Dziewczynka:
Nauka i lekcje nie dla nas.
Razem:
My wagary wolimy!
Chłopiec:
Ja jestem mistrzem w przedmiocie - malowanie na płocie.
Dziewczynka:
Ja przewodniczę klasie - ale w hałasie.
Razem:
Wagary, wagary i już!
Chłopiec:
Wiesz co ja bym chciał? Wiesz jakie mam chęci?
Dziewczynka:
Wiem. Zawsze chcesz się od lekcji wykręcić.
Chłopiec:
No właśnie. Chciałbym się znaleźć w takiej krainie,
gdzie czas bardzo wolno płynie,
gdzie nie ma lekcji i szkół,
a dzieci bawią się, bawią i już!
Dziewczynka:
Ale gdzie my taką krainę znajdziemy?
Chłopiec:
Na nogach chyba tam nie dojdziemy.
Dziewczynka:
Może trzeba tam jechać autobusem.
Chłopiec:
Lub na koniu pędzić kłusem.
Dziewczynka:
Patrz! Kufer przed nami!
Chłopiec:
Gdzie?
Dziewczynka:
Tam! Pod drzewami!
Chłopiec:
On się rusza. O rany!
To kufer zaczarowany!
Kufer:
Jestem kufer bardzo stary.
Powiedz tylko czary - mary,
czary - mary, bęc!
Spełnię twe życzenia więc!
Chłopiec:
Próśb do ciebie mamy z tysiąc
i możemy jeszcze przysiąc,
Dziewczynka:
że nikomu kufra nie oddamy.
Bo rozkazów tysiąc mamy.
Chłopiec:
Ja chcę lody czekoladowe.
Dziewczynka:
A ja kredki kolorowe.
Chłopiec:
Bardzo duże klocki Lego.
Dziewczynka:
Lalkę Barbie i konika małego.
Chłopiec:
Rower górski z przerzutkami
Dziewczynka:
Samolot z wielkimi skrzydłami.
Kufer:
Jest was dwoje,
a więc dzieci moje,
macie tylko dwa życzenia,
bo w każdym z was widzę wielkiego lenia!
Chłopiec:
A to draństwo moi państwo!
Dziewczynka:
I co teraz zrobimy?
Chłopiec:
Wiem! Najważniejsze są wagary!
Przenieś nas kufrze tam,
gdzie nie ma szkoły,
bo tylko tam będę wesoły.
Razem:
A więc. Czary - mary, czary - mary, bęc!
(Odlatują razem z kufrem)
KONIEC SCENY I
SCENA II
(Tło stanowi afrykańska dżungla)
Chłopiec:
Co widzą me oczy.
Dziewczynka:
Co za kraj uroczy.
Chłopiec:
Gorąco tutaj jak w piecu.
Dziewczynka:
Aż bluzki się lepią do pleców.
I co teraz będziemy robić?
Chłopiec:
Zaczynamy nowe życie.
Nie będziemy do szkoły wstawać o świcie.
Razem:
Wagary, wagary i już!
Dziewczynka:
Przed nami zabawa, śpiewanie, skakanie.
Chłopiec:
Gra w berka, bieganie, pływanie.
Razem:
Ha, ha, ho, ho!
(Wchodzi murzynek)
Murzynek:
Idę sobie przez las, podskakując raz po raz.
Co to za wrzaski, co to za krzyki.
Kto tu wydaje nieludzkie ryki?
Dziewczynka:
Patrz! Jaki stworek.
Chłopiec:
Ale on brudny!
Dziewczynka:
Jak po węglu worek.
Murzynek:
Rety! Dziwni ludzie tam stoją.
Chyba mnie się nie boją?
Witam was w krainie małych, krótkich,
ludzików okrąglutkich.
Jestem Murzynek, pochodzę z Afryki.
Nazywam się Miki.
Chłopiec:
A my jesteśmy na wagarach.
Dziewczynka:
Wzrost masz paskudny
i w dodatku jesteś brudny.
Murzynek:
Ja wcale nie jestem brudny.
Nie wiecie, że wszyscy Murzyni skórę maja czarną.
Trzy dni mogą siedzieć w kąpieli, a i tak czarni zostaną.
Chłopiec:
Murzynku, powiedz nam, czy są tu szkoły?
Murzynek:
Szkoły? A co to jest szkoła?
Dziewczynka:
Szkoła to miejsce, gdzie wiedzę kładą nam do głowy.
Chłopiec:
Tam się uczymy wielu rzeczy nowych.
Ale my do szkoły nieczęsto chodzimy.
Dziewczynka:
Nie mamy ochoty!
Bo tam nic ciekawego nie ma do roboty.
Chłopiec:
My myślimy o zabawie,
a tam trzeba siedzieć w ławie.
Murzynek:
Tu nie ma żadnej szkoły. Ja wszystkiego muszę uczyć się sam.
Trudne to zadanie. Ale zdolny jestem niesłychanie.
Bardzo lubię zagadki. Mam jedną dla was.
Posłuchajcie:
Ma on nóżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz, nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
Wiecie co to może być?
Dziewczynka:
Nie wiemy.
Murzynek:
A może wy dzieci wiecie?
No, kto powie?
(dzieci odpowiadają - grzyb)
Tak! To jest grzyb!
Do szkoły chodzić wam się nie chciało,
dlatego wiecie tak mało.
Chłopiec:
Daj już spokój z zagadkami.
Chodź z nami.
Dziewczynka:
Tam jest rzeka
i przygoda na nas czeka.
Razem:
Wagary, wagary i już!
(wychodzą)
KONIEC SCENY II
SCENA III
Razem:
Ha, ha, ho, ho!
(wchodzi Podróżnik)
Podróżnik:
Co to za wrzaski, co to za krzyki?
Kto tu wyprawia nieludzkie ryki?
Dzień dobry!
Jestem Podróżnik Bąbelek Bum - Bum.
Ciągle jestem w podróży,
a zobaczyć wszystkiego nie mogę,
bo sam jestem nieduży.
A wy co tu robicie?
Chłopiec:
Ja jestem wesoły,
bo tu nie ma szkoły.
Podróżnik:
Zgadza się.
U nas szkoły nikt nie szuka.
Sami wiedzę zdobywamy.
Ciężka i trudna to nauka.
Chłopiec:
A my nie chcemy się uczyć.
Podróżnik:
To bardzo źle. To bardzo źle.
Mówię wam to ja Bąbelek Bum - Bum.
Przybyliście tu z daleka,
tysiąc pytań na was czeka.
Dlaczego bocian chodzi po łące?
Po co świeci słońce?
Dlaczego padają deszcze?
No i wiele innych pytań jeszcze.
Dziewczynka:
My nic nie wiemy. Nie odpowiemy!
Chłopiec:
O tym wszystkim chyba w szkole się mówiło.
Ale nas wtedy na lekcjach nie było.
Podróżnik:
To bardzo źle. To bardzo źle.
Mówię wam to ja Bąbelek Bum - Bum.
Wiecie, co macie w głowie?
zaraz wam powiem.
Woda sodowa, woda sodowa - bum!
Dziewczynka:
Wszyscy nas tu o coś pytają,
jakieś zagadki zadają.
Chłopiec:
My nic nie wiemy.
Chodź idziemy!
Murzynek:
Daleko nie odchodźcie.
Radzę wam tu zostać!
W lesie można dzika spotkać.
Chłopiec:
Dzik? A któż to taki?
Murzynek:
Nie wiecie nic o dziku?
Podróżnik:
A był taki wierszyk w szkolnym podręczniku.
Dzieci na pewno pamiętają. Mówimy razem:
Dzik jest dziki, dzik jest zły,
dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
ten na drzewo szybko zmyka.
Murzynek:
Tego wierszyka też nie znaliście.
Do szkoły chodzić wam się nie chciało,
dlatego wiecie tak mało.
Dziewczynka:
I co my teraz zrobimy?
Chłopiec:
Jak to co? Do szkoły wrócimy!
Dziewczynka:
Gdy się ciekawych rzeczy dowiemy,
to o tym wszystkim wam opowiemy.
Podróżnik:
To bardzo dobrze, to bardzo dobrze.
Mówię wam to ja Bąbelek Bum - Bum.
Myślę, że już głupotę od mądrości odróżnicie
i do szkoły zaraz na lekcje traficie!
Chłopiec:
No pewnie! Trafimy!
Podróżnik:
O naszej krainie nie mówcie nikomu.
A teraz wracajcie do domu!
Murzynek:
Odwiedźcie nas jeszcze!
Chłopiec:
Było nam miło!
Dziewczynka:
Do zobaczenia!
(chłopiec i dziewczynka odchodzą)
Chłopiec:
Wyciągajmy nogi,
bo przed nami kawał drogi.
Dziewczynka:
Przecież mamy kufer.
Chłopiec:
I zostało nam jeszcze jedno życzenie!
(mówią do kufra)
Dziewczynka:
Chcemy wrócić do domu, chyba o tym wiesz!
Chłopiec:
I do szkoły też!
Razem:
A więc! Czary - mary, czary - mary, bęc!
(Odlatują razem z kufrem)
KONIEC SCENY III
Autor: Marek Ćwiek, nauczyciel w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym
w Łasku