Temat lekcji: Opis uczuć Julii
Materiały
kartki z przygotowanym fragmentem utworu W. Szekspira „Romeo i Julia” (akt III scena II do słów „Dla mego bólu wszelkie słowo na nic”, z fragmentu usunięto wypowiedzi Marty, skrócono wypowiedzi Julii), kartka „Jak się dzisiaj czujesz?” z narysowanymi z jednej strony ponumerowanymi minami, a z drugiej strony przypisanymi danym minom nazwom uczuć
Przebieg lekcji
Wprowadzenie: uczniowie otrzymują kartki „Jak się dzisiaj czujesz?”, zaznaczają minę, która odzwierciedla ich uczucie, następnie sprawdzają, na jakie uczucie ich mina wskazuje. Dzielą się wrażeniami z sąsiadami.
Wypisują wybrane przez nich nazwy uczuć, odpowiednio umieszczając je na wykresie
Czytają indywidualnie przygotowany przez nauczyciela tekst, zaznaczając wybranymi z kartki minami, uczucia Julii.
Uczniowie chętni czytają na głos tekst, poszczególnymi fragmentami, które wskazuje im nauczyciel. Zapisują jednocześnie w zeszycie i na tablicy notatkę w formie tabelki
Wydarzenie |
Uczucia i przeżycia Julii |
1. Oczekiwanie na zapadnięcie nocy i przyjście ukochanego |
radość, zniecierpliwienie |
2. Przyjście niani |
zainteresowanie |
3. Zauważenie drabiny trzymanej w rękach niani |
zdziwienie |
4. Zauważenie gestu niani, załamywania rąk |
niepokój |
5. Podejrzenie o śmierci ukochanego |
lęk |
6. Usłyszenie informacji o śmierci Tybalta |
zdezorientowanie |
7. Otrzymanie wiadomości o pojedynku i śmierci Tybalta |
rozpacz |
8. Złorzeczyć ukochanemu |
złość, gniew |
9. Uświadomienie sobie, że źle mówi o swoim mężu |
żal, uspokojenie |
10. Uświadomienie sobie, że Romeo żyje |
radość |
11. Otrzymanie wiadomości o wygnaniu męża |
boleść, rozpacz |
Analogicznie zapisują uczucia Julii na wykresie:
radość radość
zdziwienie
zainteresowanie uspokojenie
zniecierpliwienie zdezorientowanie
niepokój
lęk złość, gniew
rozpacz rozpacz
boleść
Uczniowie dzielą się na 5 grup wybierają dwa punkty z tabeli i redagują fragment opisu uczuć Julii.
Grupy przekazują sobie kartki z napisanymi przez nich opisami. Na podstawie zredagowanych prac, tworzą jeden pełen opis uczuć. Pracują nad kompozycją, łącząc poszczególne akapity.
Wysłuchanie kilku prac, zwrócenie uwagi na występujące w nich błędy.
Zadanie domowe
Napisz opis uczuć np. „Z wizytą u dentysty”, „Niezapowiedziana karkówka” lub inny, zaproponowany przez Ciebie.
„ZWĄC MNIE MIŁOŚCIĄ, OCHRZCISZ MNIE NA NOWO” -
ROZMOWA ZAKOCHANYCH WEDŁUG WILLIAMA SZEKSPIRA
I. GŁÓWNE ZAGADNIENIA LEKCJI
Zajęcia podejmują zagadnienie miłości jako jednej z najistotniejszych wartości w życiu człowieka. Lekcja rozwija umiejętność dokonywania charakterystyki postaci występujących w utworze scenicznym. Ważnym jej aspektem są ćwiczenia w redagowaniu tekstów własnych.
II. CELE LEKCJI
Uczeń powinien:
wypowiadać się na temat tego, kim był William Szekspir
określać problematykę dramatu Romeo i Julia
charakteryzować bohaterów dramatu na podstawie fragmentu zamieszczonego w podręczniku
wyrażać własną opinię na temat problemu przedstawionego w dramacie Williama Szekspira
wyjaśniać przyczyny żywotności legendy Romea i Julii w kulturze późniejszych epok
wykorzystywać kontekst plastyczny do pogłębienia interpretacji dzieła literackiego
prowadzić notatkę z lekcji
wykorzystywać swoją wiedzę na temat postaci dramatu w ćwiczeniach dramowych
redagować tekst własny (list)
posługiwać się edytorem tekstu (jeśli w szkole jest pracownia komputerowa)
organizować, oceniać, planować własne uczenie się
skutecznie komunikować się w różnych sytuacjach
efektywnie współdziałać w zespole
rozwiązywać problemy w twórczy sposób.
III. UWAGI DOTYCZĄCE REALIZACJI LEKCJI
Zajęcia realizowane są na dwóch jednostkach lekcyjnych z przerwą. Nauczyciel łączy heurezę z dramową techniką listu realizowaną poprzez pracę zespołową. Ławki należy ustawić tak, aby umożliwić pracę sześciu grupom. W trakcie redagowania przez młodzież listów nauczyciel włącza uwerturę do Romea i Julii Piotra Czajkowskiego. Emocjonalny charakter tej kompozycji powinien wytworzyć właściwy dla tematu ćwiczeń nastrój. Uczniowie w domu czytają notkę o Williamie Szekspirze i treści jego dzieła oraz fragment Romea i Julii znajdujący się w podręczniku.
IV. ŚRODKI DYDAKTYCZNE
Alina Kowalczykowa, Krzysztof Mrowcewicz: Kto czyta, nie błądzi. II, s. 132-142.
Piotr Czajkowski: uwertura - fantazja do Romea i Julii.
Polecenia dla grup, kartony formatu A4 i pisaki (a w szkołach dysponujących pracownią komputerową: komputery z edytorem tekstu, drukarka).
V. POJĘCIA I TERMINY
miłość, dramat, dialog, monolog, scena balkonowa
VI. PRZEBIEG LEKCJI
Część I
1. Wprowadzenie
Nauczyciel zapisuje temat lekcji, określa jej cele, informuje uczniów o planie zajęć i przypomina o konieczności prowadzenia notatki z lekcji. Pyta młodzież, czego dowiedziała się z podręcznika o Williamie Szekspirze oraz o percepcji jego dramatu Romeo i Julia, a także o treści całego tekstu; porządkuje i dopełnia te informacje pod kątem notatki z lekcji. Rozmawia z klasą o jej pierwszych refleksjach po przeczytaniu zamieszczonego w podręczniku fragmentu szekspirowskiego utworu.
(Ok. 10 minut).
2. Rozwinięcie
Klasa analizuje tekst Chóru i odpowiada na pytanie, dlaczego poeta miłość określa jako niewolę. Zadaniem uczniów jest odnalezienie w wypowiedziach Romea i Julii dowodów na to, że i ich interpretacja tego uczucia okazuje się podobna.
Jako kontekst interpretacyjny do słów bohaterów nauczyciel wykorzystuje zamieszczone w podręczniku reprodukcje obrazów (Dzieło Filippo Lippiego i obraz anonimowego malarza niemieckiego z XV wieku przedstawiają szczególną więź istniejącą pomiędzy zakochanymi, niemożność rozstania się, zapatrzenie w siebie, oddanie. Świetnie wprowadzają także w charakterystykę postaci dramatu, ukazując śmiałych, odważnych młodzieńców i subtelne, skromne, ale poddające się sile uczucia dziewczęta). Prowadzący prosi uczniów o odczytanie sensu gestów i spojrzeń postaci uwiecznionych na XV-wiecznych obrazach oraz o próbę scharakteryzowania ich osobowości. Pyta, czy mogłyby to być portrety szekspirowskich kochanków.
Młodzież zwraca uwagę na sposób, w jaki Romeo i Julia mówią o swoich uczuciach w monologach i określa jego funkcję (poetyczność wyrażająca się w porównaniach, metaforach, epitetach, pytaniach i wykrzyknieniach; uwznioślenie uczucia i jego obiektu). To dobry moment, by porozmawiać z uczniami o tym, jak dziś wyznaje się uczucie i czy forma miłosnego języka jest istotna dla relacji pomiędzy zakochanymi (warto tu wykorzystać jako komentarz do rozmowy opatrzone tekstami rysunki ze strony 142).
Młodzież charakteryzuje oboje bohaterów, dostrzegając podobieństwa (np. wiara w siłę swej miłości, chęć bycia razem wbrew rodzinie i przeciwnościom losu) i różnice pomiędzy nimi (np. on jest śmiały, odważny, przedsiębiorczy; ona skromna, nieśmiała).
(Ok. 35 minut).
3. Podsumowanie
Nauczyciel pyta uczniów: Czy historia Romea i Julii mogłaby przydarzyć się dzisiaj? Czy pochodzenie, majątek albo stanowisko rodziców powinno wpływać na uczucia młodych? Czy wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? Jak myślicie, czemu fikcyjni bohaterowie dramatu Williama Szekspira są traktowani przez ludzi jak realne postacie?
(Ok. 5 minut).
Część II
1. Wprowadzenie - zapoznawanie się z problemami
Nauczyciel informuje uczniów o celu ćwiczenia dramowego (np. pogłębienie wiedzy o postaciach dramatu i jego problematyce, rozwijanie umiejętności redagowania własnych tekstów); dzieli ich na sześć grup; rozdaje polecenia (zob. niżej); wyjaśnia, jak będzie przebiegała realizacja zadania; określa czas na jego wykonanie; przypomina zasady pracy w grupie.
(Ok. 5 minut).
Polecenia dla grupy I
Na wykonanie ćwiczenia macie 25 minut. Życzę Wam powodzenia!
|
Polecenia dla grupy II
Na napisanie pracy macie 25 minut. Życzę powodzenia!
|
Polecenia dla grupy III
Na napisanie pracy macie 25 minut. Życzę powodzenia!
|
Polecenia dla grupy IV
Na napisanie pracy macie 25 minut. Życzę powodzenia!
|
Polecenia dla grupy V
Na napisanie pracy macie 25 minut. Życzę powodzenia!
|
Polecenia dla grupy VI
Na napisanie pracy macie 25 minut. Życzę powodzenia!
|
2. Rozwinięcie
A. Rozwiązywanie problemów.
Nauczyciel włącza muzykę, informując uczniów, że jest to uwertura do Romea i Julii Piotra Czajkowskiego (nagranie nie może zagłuszać uczniów, ale musi być przez nich słyszane). Młodzież dokonuje wstępnego rozpoznania tematu. Nauczyciel nadaje kierunek pracy przez zadawanie pytań naprowadzających; przysłuchuje się rozmowom zespołów.
B. Transformacja.
Uczniowie realizują zadanie. Nauczyciel chodzi po klasie i jest w każdej chwili gotowy, by skorygować błędne rozumienie lub podać dodatkowe informacje.
(Ok. 30 minut).
C. Prezentacja.
Uczniowie przedstawiają wyniki pracy grup (wg porządku: informacja o poleceniach - pierwszym i ostatnim; dwukrotne odczytanie tekstu), sprawdzając jednocześnie efektywność swoich działań. (Nie wolno zapominać o zasadzie, że każda prezentacja powinna zostać nagrodzona brawami. Teksty listów trzeba wywiesić na gazetce). Nauczyciel sprawdza poziom opanowanej wiedzy i ocenia ją.
(Ok. 15 minut).
3. Podsumowanie
Młodzież rozmawia o tym, czego się nauczyła, do czego posłuży jej ta wiedza, czy dobrze jej się pracowało. Nauczyciel prosi uczniów o obejrzenie filmu Romeo i Julia B. Luhrmanna z Leonardem Di Caprio w roli głównej i zwrócenie uwagi na: treści, które reżyser zaczerpnął z dramatu Williama Szekspira i te, z których zrezygnował; język, jakim mówią bohaterowie filmu, i rzeczywistość, w której funkcjonują; sposób pokazania sceny balkonowej.
(Ok. 5 minut).
Amor Szekspiro
czyli
Romeo i, z niewielką pomocą przyjaciół, Julia
Dekoracje: na środku sceny stoi ławka, obojętnie jaka, mogą być krzesła przykryte materiałem, na nich poduszki; wszystkie rekwizyty, wymienione w tekście, wykonane z opakowań (z widocznymi nieusuniętymi napisami); okno z listewek, z firankami i tekturowym kwiatkiem
Chór:
Nad Kapuletich i Montekich domem
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu...
A lato było piękne tego roku...
Chór pozostaje cały czas na scenie. Recytuje swoje „pieśni”, niekiedy uczestniczy w wydarzeniach.
I
Na ławce siedzi Romeo, wchodzi Benwolio. Rozmawiają, siedząc.
Romeo:
Nudno.
Wchodzi Benwolio.
Benwolio:
Witaj, przyjacielu. Coś taki smętny?
Romeo:
Nudno!
Benwolio:
W twoim wieku? Ja nie mam na to czasu. Miłość, miłość...
(robi cielęce oczy)
Romeo:
Ty też? Kolejna ofiara feromonów.
Benwolio:
Więc kochasz i jesteś kochany?
Romeo:
Akurat. Brzydki nie jestem, to widać. Głupi też nie, to słychać. Z dobrej rodziny pochodzę, to czuć. A ona nic.
Benwolio:
Nie sposób ci się oprzeć, to fakt. Więc co z nią?
Romeo:
Ona kocha, ale pieniądze. „Mężczyźni, ten ród krokodyli.”
(ostatnie słowa wypowiada naśladując kobietę)
Ech, kobieto, puchu marny.
Benwolio:
To zakochaj się w innej, mało tego chodzi po ulicach? A tak w ogóle, nie wierz nigdy kobiecie. Ta twoja się zrobiła na rudo - czy widziałeś uczciwą kobietę z rudymi włosami?
Romeo:
patrzy na niego z politowaniem, zastanawia się przez moment, wreszcie wyjmuje z kieszeni mentosy, wykonuje gest znany z reklamy, uśmiech na twarzy, który jednak po chwili znika, cały zapada się w sobie, jakby z niego uszło powietrze i załamanym głosem mówi
Idę do terapeuty.
Wychodzi.
Benwolio:
Nie, no bomba, ja się po tym sam będę musiał poddać jakiejś terapii. Już mi oko lata.
mruga jednym okiem
Chór:
O, królowo wszechpiękności!
Ornamencie człowieczeństwa!
Nie masz nad chłopem litości,
Musi dowód dać ci męstwa.
II
Wchodzi służący Kapuleta. Siada na jednym brzegu ławki, na drugim, przyglądając mu się z rosnącym zainteresowaniem, Benwolio. Służący na razie nie widzi Benwolia.
Służący:
Mój pan, Kapulet, urządza imprezę. W domu! „A przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci.” Kto to będzie sprzątał? Wiadomo - ja. Przy takim bezrobociu... A wszystko dla niej.
z pogardą
Nie puści dziewczyny na technoparty, musi ją mieć na oku. „Julka to takie złote dziecko.”
wzdycha
Ale mam przecież sprosić gości.
wyjmuje z kieszeni kartkę, czyta z wyraźnym wysiłkiem
Tyle sesemesów! Zejdzie mi do rana.
Wzdycha, wyjmuje telefon, zaczyna coś pisać.
Benwolio:
Cóż tam, panie, w polityce?
Służący:
Spadaj!
do siebie
Coś zimno...
wkłada bluzę, którą wcześniej położył obok, głaszcze ją, wyraźnie łagodnieje, jak w reklamie proszku do prania, bardzo uprzejmie
Mówiłeś coś, mój ty chłopcze?
Benwolio:
Cóż to za rozruch u was niesłychany?
Służący:
U Kapuletów impreza. Mnie gości spraszać przyszło. Dużo tego. Wszystko dla jedynaczki. Piękne dobra w każdym względzie, lasy, gleba wyśmienita. Co za czynsze. To kobita!
Benwolio:
Dzwoń, waść, czasu oszczędź.
do siebie
To okazja w sam raz dla Romea.
wychodzi
Po chwili pisania, co sprawia mu wyraźną trudność, Służący też wstaje i wychodzi, nie przerywając pisania.
Chór:
Niezwykłym i nie leda sprytem opatrzony
Poleciał precz, by Romea, co zmartwiony,
Z udręki serca wyciągnąć za uszy,
By mu chwilą rozrywki uspokoić duszę.
III
Ta sama scenografia. Wchodzi rozmarzony Romeo, na uszach ma walkmena, nuci coś pod nosem. Wzdycha. Siada na ławce. Wpada Benwolio.
Benwolio:
Jest impreza. Będzie gorąco. Zapomnisz, co to łzy.
Romeo:
Gdzie? Zresztą, nigdzie nie idę.
wpatrzony w jakiś punkt, z rozpaczą w głosie
Gdzieś mi się podziała?
Benwolio:
do siebie
Trzeba ratować chłopaka.
Ciągnie Romea, ten z wyraźną niechęcią wstaje, wychodzą.
Chór:
Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć się kolwiek dzieje;
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
Lecz uważaj, Romeo, Kapulet nadchodzi.
IV
Wchodzi Kapulet. Palcem sprawdza, czy na ławce nie ma kurzu, rozgląda się po scenie, może nawet zajrzeć pod ławkę. Wyraźnie niezadowolony.
Kapulet:
Do roboty, a żywo! Sprzątać mi tu, nie rezonować!
dwaj z chóru, próbując wynieść ławkę, potrącają niechcący Kapuleta;
Do krów, nie do pańskich mebli!
odstawiają więc ławkę na miejsce i wychodzą;
uroczyście, podnosząc ręce
Poloneza czas zacząć!
za kurtynę
Wołać mi tu córkę!
Wchodzi Julia. Chór bawi się. Z głośników płynie muzyka dyskotekowa. Wszyscy bawią się.
Julia:
Ktoś mnie wołał, czegoś chciał?
Kapulet:
Muzyka gra, goście są. Baw się, zdecyduj się, ten, tego, ten. A nie, to idź do klasztoru!
Julia:
A jest trzecie wyjście?
Kapulet:
Nie przeginaj, Julka! I przestań się malować, bo wyglądasz jak kamienica odnowiona na przyjazd cesarza.
Julia:
Niech się dzieje wola nieba...
Kapulet wychodzi. Julia tańczy, chodząc pomiędzy gośćmi, zagląda im w twarze.
Wchodzą Romeo i Benwolio.
Romeo:
Jak nas tu złapią, krucho będzie.
Benwolio:
Nie pękaj.
Nagle Romeo dostrzega Julię.
Romeo:
Benwolio, muszę ją poznać!
Benwolio:
strzepuje łupież z ramienia Romea
Ale to jej się nie spodoba.
Romeo:
Robię co mogę, ale on zawsze wraca.
Benwolio:
macha ręką
Jest ciemno, może nie zauważy.
Podchodzą bliżej.
Julia, oczarowana, wpatrzona w Romea, ten nachyla się, jakby chciał ją pocałować
Romeo:
Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę...
Julia:
A płuca sprawdziłeś?
Romeo, wyraźnie zakłopotany, spuszcza głowę i nic nie mówi.
Zza sceny słychać wołanie matki.
Muszę iść, matka mnie woła.
Wychodzi.
Do Romea podchodzi Benwolio.
Benwolio:
I co?
Romeo:
Jeśli jeszcze umie gotować, jest ideałem. Kto ona?
Benwolio:
ucieka ze wzrokiem, wyraźnie zakłopotany
Kapulet. Julia Kapulet.
Romeo:
O, żesz...
Głos Wielkiego Brata zza sceny:
Wielki brat wszystko słyszy.
Romeo zamyka sobie usta ręką. Benwolio kładzie rękę na jego ramieniu, głowy spuszczone, wychodzą.
Julia:
zza sceny
To Monteki? O, żesz...
Głos Wielkiego Brata:
Wielki Brat...
Julia:
zza sceny
Dobra, dobra.
Chór:
Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi
I Romeo Kapuleta okrutnie się boi.
V
Dwie osoby z chóru trzymają z boku sceny okno.
Wchodzi Romeo. Śpiewa głośno: „Julia, Julia to dziewczyna, tylko ona jedna i jedyna.”
Zza sceny słychać głos matki:
Julka! Julka! Jakiś wariat z harmonią na dole cię woła!
W oknie pokazuje się Julia.
Julia:
Romeo! Czemuż ty jesteś Romeo!
Romeo:
Rodzice mnie tak nazwali. Byłem zbyt mały, nie miałem na to żadnego wpływu.
Julia:
Mogło być gorzej. Jak tu wszedłeś? Mur jest wysoki.
Romeo:
Coś mi dodało skrzydeł, tylko nazwy nie pamiętam. Poza tym, kocham...
Julia:
pogardliwie
Każdy tak mówi. Przysięgasz?
wyjmują spod ławki tekturki z dużymi napisami widocznymi dla publiczności KOMPUTER
Przysięgać miłość można na: księżyc
samego siebie
wszystko na świecie
nie przysięgać wcale
Decyzja należy do ciebie.
Romeo:
Czy mogę zadzwonić do przyjaciela?
Julia:
krzyczy w stronę kulis
Prosimy o połączenie.
do Romea
Denerwujesz się?
Romeo:
Trochę.
Benwolio:
głos zza sceny
Słucham.
Julia:
Twój przyjaciel ma problem. Podobno możesz mu pomóc podjąć decyzję. Na odpowiedź masz 20 sekund. Jesteś gotowy?
Benwolio:
Tak.
Romeo:
Benwolio uważaj, zaczynam czytać. Przysięgać miłość można na:
księżyc
samego siebie
wszystko na świecie
nie przysięgać wcale
Co radzisz?
Benwolio:
Nie przysięgać wcale! Na pewno!
Romeo:
Dziękuję, przyjacielu, ale dalej nie jestem pewien. Może publiczność mi pomoże?
patrzy w stronę publiczności, bez względu jednak na jej reakcję mówi
No dobra, wiem sam. Odpowiedź brzmi: „Nie przysięgać wcale.”
Julia:
Czy jesteś pewien. Zastanów się dobrze. Stawka jest wysoka.
Romeo:
Chyba jestem pewien. Księżyc przecież jest niestały, ja jestem tylko człowiekiem, świata nie znam. Tak, jestem pewien: „Nie przysięgać wcale.”
Julia:
Romeo...
z wyraźną przerwą
...to jest właściwa odpowiedź! Wygrałeś moją miłość!
zza sceny słychać brawa, mogą być też okrzyki
zza sceny gong
Niestety, czas się skończył, żegnaj do jutra.
wychodzą
Chór:
Wielkieś mi uczyniła pustki w sercu moim
Moja droga Julio, tym zniknieniem swoim!
Co ja będę czekał aż złość ojcu minie,
Wlezę do Ciebie po murze, wciągnę się po linie.
VI
na scenie tylko ławka, na niej dwie poduszki, Romeo i Julia siedzą bardzo blisko siebie, ale się nie obejmują
Julia:
Nie można tak od razu do intymnego pożycia, ty mnie nie naciskaj, bo się w sobie zamknę.
Romeo robi ruch, jakby chciał wstać, Julia go powstrzymuje
Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski, słowik to, a nie skowronek się zrywa.
Romeo:
Skowronek!
Julia:
Słowik!
Romeo:
Skowronek!
Julia:
zniecierpliwiona wyciąga spod ławki książkę z dużym napisem na okładce: „Atlas ptaków”; przewraca kartki, znajduje, czyta po cichu
Fakt, skowronek. I co teraz będzie? Ucieczka, śmierć i tylko sława u potomnych? Panie Szekspir, niech pan się nie obrazi, ale mi takie zakończenie nie odpowiada. Jestem za młoda, żeby umierać. Romeo, ogarnij się, czeka cię rozmowa z tatusiem.
wychodzą
Chór:
Wy, którzy miłosnymi sprawami władacie,
I małolatów losy w ręku trzymacie,
Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,
Że choć Bóg stary, młodość zwycięża na ziemi.
Wychodzi.
Koniec
Wg opracowania Anny Dziedzic, Janiny Pichalskiej i Elżbiety Świderskiej zamieszczonego w Dramie na lekcjach języka polskiego, Warszawa 1999, Wydawnictwo STENTOR.
Technika dramowa listu przybliża postać, rzuca nowe światło na jej dramat. Najlepiej wprowadzać ją zaraz po analizie sylwetki bohatera i poznaniu jego osobowości. List jest ściśle związany z rolą dramową.
1