Demokracja ateńska - powstanie, rozwój, upadek.
Demokracja ateńska była formą demokratycznego rządu w państwie-mieście Ateny leżącym w Greckiej Attyce. Zazwyczaj uważa się że trwała od początków VI do połowy IV wieku p.n.e.. W V wieku populacja Aten liczyła około 300 tys. ludzi. Ateny są przykładem pierwszej i najważniejszej w czasach starożytnych demokracji.
Podstawą demokracji ateńskiej były rządy większości. Zgromadzenie wszystkich obywateli płci męskiej brało udział w głosowaniu (demokracja bezpośrednia). Wybrani urzędnicy podejmowali decyzje - starożytni nie uważali takiego systemu za demokrację, lecz oligarchię. Demokracja znaczyła (i dla niektórych wciąż znaczy) równość w podejmowaniu decyzji, nie wybór osób mających takie zadanie (demokracja pośrednia). Istniało kilka przepisów i ograniczeń dotyczących władzy zgromadzenia, z wartym odnotowania Graphe Paranomon (także ustalonym przez zgromadzenie), które nie pozwalało na przyjęcie prawa sprzecznego z innym.
Przeciwnicy tej wczesnej demokracji nazywali ją ochlokracją (gr. ochlos - tłum).
Głosowanie odbywało się w miejscach publicznych, czasem przez fizyczny podział ("Wszyscy którzy są za, idą na lewo"), a czasem na piśmie. Głosować mogli tylko dorośli mężczyźni. Kobiety, dzieci oraz obcokrajowcy nie mieli prawa głosu.
Nie ulega też najmniejszej wątpliwości, że bez tego polityczno-ustrojowego wynalazku nie bylibyśmy dziś na takim szczeblu drabiny cywilizacyjnej na jakim obecnie się znajdujemy. Problem tylko w tym, że od czasu II wojny Światowej ludzkość rozpoczęła marsz w dół drabiny a dodatkowy kłopot polega na tym, że już nie da się zejść zupełnie na sam dół, to znaczy do grot I puszcz. Choćby dlatego, że puszcze wycięto na boazerie a w grotach zainstalowano komputery. Jednym słowem, przez te wszystkie wieki, garnitur demokracji zdążył się solidnie powycierać tu i tam, w dodatku, w miejscach najbardziej widocznych.
Powstanie
Około roku 1000 p.n.e. na terenie dzisiejszej Grecji, po długich i zawziętych walkach, zaczęły formować się zręby przyszłych miast-państw (polis). Doszło do podziału Grecji na część dorycką (Sparta), achajską (Arkadia) oraz jońską (Attyka). Z tych trzech kultur spartańska stała najniżej choć militarnie było akurat odwrotnie. Tylko dzięki wyjątkowo nieprzystępnym bo górzystym terenom, zawdzięczają resztki Achajów i Jonów niepodległość, jako że na bitewnych polach dostawali od prymitywnych Dorów (czyli Spartan) straszne baty. Na całe szczęście część Jonów przetrwała, dzięki czemu świat będzie mógł pysznić się w przyszłości specyficznym ustrojem państwowym, zwanym powszechne demokracją.
Ojczyzną demokracji są Ateny, starożytne greckie państwo-miasto, położone w urodziwej części Peloponezu, w Attyce. Około XI - VII wieku p.n.e. na południe i północ od Akropolu powstało miasto z agorą, otoczone w VI wieku p.n.e. murami obronnymi. Pierwszy kodeks prawa karnego i cywilnego zawdzięczają Ateńczycy Drakonowi. To właśnie on wprowadził między innymi rozróżnienie zabójstwa - na nieumyślne oraz morderstwa. Jako ciekawostkę można dodać, iż państwo wtedy nie posiadało prawa ścigania sądowego ani łaski. Natomiast same rozstrzygnięcia wpłynęły na powstanie synonimu surowości prawa - stąd do tej pory mówimy “Drakońskie prawa”, kiedy mamy na myśli jakieś wyjątkowo drastyczne posunięcia sądu.
Równolegle z Drakonem działał w Atenach wybitny mąż stanu oraz, co ciekawe, poeta o nazwisku Solon. W 594 roku p.n.e. został on wybrany na pierwszego archontę. Wszyscy wiedzą, kto to był archonta, ale przypomnę jeszcze raz, że był to najwyższy urzędnik państwowy, coś tak jak dzisiejszy premier. Natomiast zasadnicza różnica pomiędzy naszym premierem a archontem polega na tym, że ten ostatni wybierany był tylko na rok i sprawował władzę wykonawczą, sądowniczą, dowodził wojskiem oraz sprawował funkcje kapłańskie. Zaś główną zasługą Solona-archonty było to, że przygotował niejako grunt pod zmiany ustrojowe Aten. Po pierwsze dokonał on podziału obywateli na cztery klasy według cenzusu majątkowego, ustanowił tzw. Radę Czterystu, sąd przysięgłych, ujednolicił system miar i wag oraz co najważniejsze, znacznie poszerzył uprawnienia eklezji. Oczywiście, nie ma potrzeby wyjaśniać co to eklezja ale mam nadzieję, że czytelnicy wybaczą mi ten nietakt. Otóż eklezja to były zgromadzenia pełnoprawnych obywateli Aten, którzy ukończyli 20 lat. Od momentu pierwszego zgromadzenia, był to najwyższy organ władzy, decydujący o polityce wewnętrznej i zagranicznej. Miejscem spotkań była agora (ulubiony wyraz krzyżówko pisarzy - “miejsce spotkań ludu Ateńskiego”) teatr lub wzgórze Pnyks. Głosowano na ogół jawnie, poprzez podniesienie rąk choć nie obce naszym przodkom były również głosowania tajne.
W 510 roku p.n.e. niejaki Klejstenes po raz pierwszy w historii świata, w wyniku kolejnych, dogłębnych reform, wprowadził ustrój demokratyczny. Istota reform Klejtenesa polegała pokrótce na:
Podział na plemiona, bractwa i rody został zastąpiony podziałem terytorialnym.
Attyka podzielona została na 3 okręgi a te z kolei na jeszcze mniejsze rejony.
Metojkowie (cudzoziemcy osiedleni na stałe w Attyce) zyskali prawa obywatelskie.
Została zwiększona bule (radni) do 500 osób, wprowadzono sąd skorupkowy (ostracyzm) oraz urząd 10 strategów (wodzów).
Ogólnie rzecz biorąc, celem reformy było zmniejszenie roli arystokracji, zatarcie różnic majątkowych oraz wymieszanie społeczeństwa.
Tak więc, w rezultacie tych ciągłych reorganizacji, począwszy od Drakona poprzez Solona a skończywszy na Klejstenesie, została ustanowiona tzw. Demokracja Ateńska. Sama nazwa pochodzi od demos-lud i kratos - władza czyli dosłownie ludowładztwo. Oprócz całego mnóstwa drobniejszych zmian, opierała się ona głównie na możliwości udziału w zarządzaniu państwem wszystkich pełnoprawnych obywateli, którzy ukończyli 20 rok życia.
W historii świata nigdy nie było idealnego ustroju politycznego, takiego co to by gwarantował interesy wszystkich obywateli, był niemożliwy do skorumpowania lub impregnowany na zwykłą głupotę. Natomiast wtedy, w starożytnej Grecji demokracja była istnym darem niebios lub po prostu pochodną ludzkiego geniuszu, co zresztą, moim skromnym zdaniem, znaczy jedno i to samo.
Demokracja ateńska miała również słabe strony, choćby ograniczoną możliwość udziału w Zgromadzeniach Ludowych (eklezjach) obywateli mieszkających poza Atenami, vide Chłopi. Szczególnie w okresie gorących prac rolnych nie skoro im było iść kilkadziesiąt kilometrów piechotą, by wziąć udział w głosowaniu. Z drugiej strony na takich zgromadzeniach warto było być, by mieć oko na sprawy dotyczące wsi. Rozwiązaniem tego problemu było oczywiście delegowanie z każdej wioski przedstawiciela, który by zadbał o interesy producentów żywności. I tak właśnie narodził się zawód posła, choć stało się to znacznie później. Krytykowano także (Platon, Arystoteles) czas podejmowanych decyzji, co w tamtych, burzliwych czasach miało ogromne znaczenie. W wypadku zagrożenia państwa, mimo urzędu strategów, najważniejsze rozstrzygnięcia musiały jednak zapadać na Zgromadzeniu, co nie zawsze było rzeczą rozsądną, szczególnie w wypadku kiedy Spartanie zaczynali już rąbać bramy.
Niemniej, jak mówił wtedy Perykles :”Nasz ustrój polityczny nie jest naśladownictwem obcych praw, a my sami raczej jesteśmy wzorem dla innych niż inni dla nas”. Nie wiedział wtedy mądry Perykles jak bardzo prorocze miały okazać się te słowa…. Jedną z głównych zalet demokracji ateńskiej było też to, że urząd archonty i jego ośmiu pomocników trwał tylko rok i choć możliwe było przedłużenie trwania rządów o następną kadencję, to w wypadku jakiejkolwiek fuchy następowała szybka wymiana rządu. Jednak największą zaletą demokratyzacji polis (miasta) była powszechna możliwość udziału w życiu politycznym wszystkich wolnych obywateli. Stosowano powszechnie niezwykle mądrą maksymę: “Jesteśmy jedynym ludem, który jednostkę nie interesującą się życiem państwa uważa nie za bierną ale za nieużyteczną." Niewątpliwie, takie nastawienie obyczajowości ogromnie sprzyjało poszerzaniu horyzontów przez obywateli Ateńskich, horyzontów kulturowych, religijnych a co najważniejsze - intelektualnych. To właśnie dlatego Ateny w tych czasach wydały tak wyborne umysły, światłe i śmiałe w podejmowaniu najtrudniejszych nawet decyzji jakich pozazdrościć im tylko mogły inne państwa w dziejach ludzkości. Demokracja, jako ustrój polityczny, została sprawdzona i od tego czasu trwa jej tryumfalny pochód poprzez strony historycznej księgi człowieczeństwa. Aliści, od jakiegoś czasu demokracja przestała funkcjonować. Wśród kilku mniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy, dwie są szczególnie istotne, praktycznie dyskwalifikujące dziś demokrację jako ustrój polityczny.