Rozbiórka zabytkowej kamienicy przy Rewolucji 1905 r. zaskarżona
dziś
Nadzór budowlany sprawdza, czy prawidłowa była decyzja Urzędu Miasta o wyburzeniu zabytkowej kamienicy pod nr 69 przy ul. Rewolucji 1905 r. Kamienica widnieje w ewidencji zabytków, a decyzja została podjęta bez uzgodnień z miejskim konserwatorem zabytków. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że zabytek był jeszcze do wakacji w całkiem dobrym stanie.
- Zaskarżyłem decyzję Urzędu Miasta o rozbiórce kamienicy, gdyż jestem zdania, że doszło do samowoli budowlanej - mówi właściciel pobliskiej kamienicy, który pragnie zachować anonimowość.
Na terenie tej pofabrycznej posesji z 1925 roku stoi już ciężki sprzęt do wyburzania budynku, na tablicy budowy jest informacja o rozbiórce, a po obiekcie krąży wielu robotników, chociaż decyzja o likwidacji kamienicy jeszcze się nie uprawomocniła. Nie wiadomo nawet, kiedy to nastąpi, gdyż do Urzędu Miasta nie wpłynęły informacje o terminach doręczenia stronom postanowień o wyburzeniu kamienicy. Budowlańcy twierdzą, że niczego nie wyburzają, a jedynie zabezpieczają obiekt. Przed czym? Trudno im było odpowiedzieć, bo obecnie kamienica zieje dziurawymi otworami okiennymi, z sufitów zwisają kable i wszędzie jest mnóstwo gruzu.
Smaczku rozbiórce dodaje fakt, że Krzysztof Rutkowski chciał w tej kamienicy utworzyć szkołę detektywów. Właściciele posesji twierdzą, że Rutkowski nadal ma prawo użytkowania tego terenu.
- Aż łza się w oku kręci, gdy widzę, że kamienica wkrótce zniknie z ul. Rewolucji - nie kryje żalu mężczyzna, który zwierzył się nam, że pracował w tym miejscu przez 5 lat. - Spodziewałem się, że ktoś zdecyduje się na odnowienie obiektu. Nawet nie przypuszczałem, że zniszczą go koparki i spychacze.
Decyzję zatwierdzającą pozwolenie na rozbiórkę wydał Marek Gromski, kierownik referatu urbanistyki i administracji architektoniczno-budowlanej w śródmiejskiej delegaturze UMŁ. Przyznał, że wydając decyzję, nie widział tej kamienicy. Wiedzę o jej stanie miał z dokumentacji architekta miasta oraz z ekspertyz.
- Nie wiem, czy kamienicę można było odrestaurować, bo nie uczestniczyłem w wizji lokalnej - powiedział Marek Gromski. - Właściciel złożył wniosek o rozbiórkę i otrzymał zgodę. Od tej decyzji można składać odwołania. Nie słyszałem, aby takie wpłynęły.
Oficjalne zaskarżenie decyzji wpłynęło do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi.
- W poniedziałek inspektorzy będą na miejscu planowanej rozbiórki i sprawdzą, czy zachowane są wszystkie procedury budowlane - zapewnia Urszula Krysztoforska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Właścicielem działki, na której stoi zabytkowa kamienica, jest firma SJM Prestige z Warszawy.
- Teren ten zakupiono pod budowę luksusowego obiektu mieszkalnego z punktami usługowymi na parterze - mówi Anna Piórkowska, dyrektor firmy. - Obecnie czekamy na rozbiórkę i architektoniczną koncepcję zagospodarowania działki.
Marcin Bereszczyński - POLSKA Dziennik Łódzki