Spis treści
POCZĄTKI I ROZWÓJ CHRZEŚCIJAŃSTWA
Powstanie Kościoła jest procesem powolnym i wieloetapowym. Kościół został powołany do istnienia przez Jezusa Chrystusa (to jest stwierdzenie fundamentalne), ale został ukształtowany przepowiadaniem Ewangelii przez apostołów. Dzieje apostolskie, to pierwsze dziesiątki lat Kościoła - tu jest wszystko.
W Piśmie Świętym nie ma takiego momentu, gdzie moglibyśmy wskazać - tu jest, tu rodzi się Kościół. Istnieje cały szereg momentów, który tworzy całość:
- powołanie uczniów
- wybór spośród tych uczniów apostołów
- zapowiedź prymatu Piotra
- ostatnia wieczerza, ustanowienie Eucharystii
- mowa misyjna przed Wniebowstąpieniem
- zesłanie Ducha Świętego
Wszystkie razem dają początek Kościoła, tu rodzi się Kościół.
Rozwój liczebny i terytorialny Kościoła.
Kościół wyszedł ze środowiska Żydów. Pierwszy Kościół i pierwsi chrześcijanie to byli Żydzi. Pierwsza wspólnota powstała w Jerozolimie i to byli Żydzi; wspólnota oparta na Apostołach, oparta na tzw. Starszych, którzy byli pomocnikami Apostołów i oparta na diakonach - pomagali w funkcjach charytatywnych. Kościół rozwijał się na wschodzie, we wschodniej części Basenu Śródziemnego ( Izrael, Egipt, Syria, Jordania, ob. Turcja).
Pierwsze wspólnoty były pochodzenia żydowskiego, tzn. Żydzi żyjący w diasporze - rozproszeni po wielu miastach Imperium Rzymskiego, do tych wspólnot docierali Apostołowie, albo uczniowie i oni zakładali pierwsze Kościoły, wspólnoty.
Postacią bardzo ważną w powstawaniu Kościoła jest Św. Paweł - ok. 36 roku - moment nawrócenia, do 67 roku - śmierć. Paweł odbył trzy wielkie podróże misyjne, zakładając nowe wspólnoty. Pierwotnie były to wspólnoty pochodzenia żydowskiego, czyli diaspora z czasem, to już nie byli Żydzi, to byli nawróceni poganie (wszyscy ci, którzy Żydami nie byli). Jakub, Tomasz, Jan -
prowadzili działalność misyjną, zakładali wspólnoty, również Piotr.
Pierwszymi prężnymi ośrodkami, gdzie rozwijało się chrześcijaństwo, to była Jerozolima, Rzym - stolica Imperium, Antiochia (Syria), Aleksandria, Kartagina, Lion (Francja) - jedyny ośrodek na zachodzie. Od IV wieku jeszcze Konstantynopol -
stolica Cesarstwa Wschodnio - Rzymskiego.
Bardzo ważnym wydarzeniem dla rozwoju chrześcijaństwa było: wybuch powstania żydowskiego (66-67), rok 70 - zburzenie Jerozolimy i świątyni, upadek powstanie Barkhandy w roku 132 - Rzymianie wyrzucili Żydów z Izraela (zaczyna się kolejna diaspora). Wraz z nimi szli również Żydzi chrześcijanie i oni nieśli również naukę o Chrystusie. Aż do roku 70, taki klasyczny Żyd - chrześcijanin przestrzegał wszystkie prawa Mojżeszowego, wszystkie przepisy, chodzili i modlili się w świątyni Jerozolimskiej i oprócz tego był ochrzczony i wierzył w Chrystusa, jako Mesjasza. W tym momencie, kiedy zabrakło świątyni, zabrakło pewnego punktu odniesienia. Dla Żydów, ich religia bez świątyni była czymś prawie niewyobrażalnym. Judaizm po 70 roku znalazł się w bardzo poważnym kryzysie i to był znak dla chrześcijan, że nie powinniśmy się koncentrować na tej świątyni, ale że jest inna świątynia - świątynia w wymiarze duchowym.
Pierwsi chrześcijanie. Byli to Żydzi, poganami byli ci wszyscy, którzy Żydami nie byli. Były to niskie warstwy społeczne, ale nie niewolnicy, to byli kupcy, rzemieślnicy. Taka sytuacja mniej więcej była do połowy II wieku. W połowie II wieku chrześcijanami stają się również ludzie wykształceni. Pierwszy wybitny umysł, to Terturian. To byli ludzie wywodzący się z arystokracji, tacy, którzy cos znaczą. Fakt, że pierwszymi chrześcijanami byli Żydzi i w pewnym momencie pojawili się też nie - Żydzi, czyli poganie - to oni wywołali pierwszy kryzys w Kościele. Ponieważ pierwsi chrześcijanie przestrzegali prawa prawa Mojżeszowego, byli ochrzczeni, ale co z tymi, którzy nie znają prawa Mojżeszowego i chcą się ochrzcić? To było rozwiązane podczas pierwszego Soboru (on nie jest formalnie uważany za Sobór) Jerozolimskiego, który uznał, że jeżeli poganie chcą się nawracać, to dobrze, powinni tylko przestrzegać prawdy, wierzyć w prawa, w Chrystusa, ochrzcić się - to była pewna norma postępowania z tymi, którzy chcą przyjąć chrzest, a nie są Żydami.
Problem prześladowań.
Tu jest cały szereg takich niedomówień, do których powstania przyczynił się Henryk Sienkiewicz - "Quo Vadis" - tak nie było.
Generalnie Rzymianie, to byli bardzo tolerancyjni ludzie. Imperium, które stworzyli przetrwało nie dzięki sile oręża, ale dzięki kulturze, którą ze sobą przynieśli. Rzym upadał kilkaset lat, ponieważ oprócz siły militarnej mieli także kulturę. Byli tolerancyjni - jeżeli religia nie była niemoralna, nie sprzeciwiała się kultowi państwowemu, to mogła funkcjonować. Podobna polityka była stosowana wobec chrześcijan, jednak z pewnymi wyjątkami.
Kiedy na początku II wieku jeden z namiestników - Timiusz Młodszy, stwierdził, że chrześcijanie, to jest problem i niewiadomo, co z nimi robić. W związku z tym wysyła list do Cesarza Trojana - najwyższego z cesarzy Rzymu - Trojan mu odpowiedział, że: nie trzeba ich wyszukiwać, jeżeli są doniesienia i oskarżenia, to należy ich karać, ale anonimowe listy nie mogą być brane pod uwagę przy oskarżeniach. Polityka jest taka - jeżeli chrześcijanie się nie narzucają sami, to zostawmy ich w spokoju.
Więc skąd brały się prześladowania?
Po pierwsze - prześladowania, aż do połowy III wieku, do 250 roku miały zawsze charakter lokalny, tzn. dotyczyły jakiejś prowincji rzymskiej, albo miasta. Dopiero od połowy III wieku prześladowania mają charakter ogólnopaństwowy, całe Imperium Rzymskie. Dlaczego? Dlatego, że chrześcijaństwo było religią nieznaną i tajemniczą - sami chrześcijanie przyczyniali się do tego. Fakt, że spotykali się gdzieś w ukryciu, poza murami miasta, w katakumbach, fakt, że język chrześcijan był niezrozumiały dla Rzymianina: brat, siostra, miłość braterska, ciało pańskie, krew pańska. Dla nas to normalne, dla Rzymianina było to jednoznaczne - kazirodztwo, spożywanie ciała ludzkiego.
Pojawiły się różnego rodzaju nieporozumienia. Społeczeństwo ówczesne było proste, którego wiara była o charakterze przyczynowo - skutkowym, tzn. jeżeli coś się źle się dzieje, no to bogowie musieli się od nas odwrócić, bo ktoś ich obraził, kto? - no chrześcijanie.
Bardzo często chrześcijanie byli w sytuacji kozła ofiarnego, ponieważ byli nieznani, wtedy wszystkie podejrzenia spadały na nich. Do tego jeszcze dochodziło oskarżenie o ateizm, bo religia rzymska była politeistyczna, a tu jest monoteizm, byli oskarżani o zdradę polityczną państwa - bo Cesarz był bogiem, nie oddawana czci Cesarzowi, było nie oddawaniem czci bogu, byli także oskarżani o zapędy rewolucyjne.
Sytuacja zaczyna się zmieniać w połowie III wieku, ponieważ chrześcijanie stanowią już siłę, są już dosyć liczni, trudno jest mówić o tym, że są oni, ich religia jest nieznana.
Natomiast jest inny problem - Cesarstwo rzymskie przeżywa bardzo poważny kryzys. Praktycznie III wiek, to jest okres ciągłych wojen domowych, w jednej chwili czasami startuje czterech, pięciu kandydatów do tronu cesarskiego. W związku z tym kryzysem, szuka się idei, która by te społeczeństwa cesarstwa pozwalała zjednoczyć. To jest mechanizm bardzo często występujący. Trzeba społeczeństwu pokazać wroga, niech nim będą chrześcijanie.
W roku 250 Cesarz Decjusz wydaje dekret, który nakazuje składać wszystkim poddanym ofiary bóstwom. Oczywiście, jeżeli chrześcijanie to uczynią, to dojdzie do apostazy - odejścia od wiary, a jeżeli tego nie uczynią - zostaną ukarani. Decjusz jednak ginie.
Sytuacja ponagla się w 257 roku wraz z Cesarzem Walerianem. Wydaje on dekret przeciw chrześcijanom, ale on też szybko ginie.
Prawdziwy cios, bardzo ciężki spada w latach 303 - 305 przez Cesarza Dioklecjana. Prześladowanie trwało trzy lata, było systematyczne i objęło całe państwa. Uruchomiono cały aparat państwowy, uderzono w Kościoły, odbierano im majątki. Był nakaz składania ofiar - to bardzo uderzyło w chrześcijan, bo albo zaprą się wiary, albo stracą życie. Na szczęście, to co przerwało prześladowania, to fakt, że Dioklecjan przed przystąpieniem do władzy zapowiedział - będę rządził dwadzieścia lat - tak tez się stało, abdykował.
W Rzymie rozpoczęła się walka o władzę na nowo, więc zapomniano o chrześcijanach na pewien czas. W roku 311 jeden z Cesarzy (bo było Imperium Wschodnie i Zachodnie) ogłosił Edykt Tolerancyjny, w którym stwierdził, że jeżeli chrześcijanie chcą, to niech oddają kult komu chcą, gdzie chcą. Ponieważ Galeriusz był postacią nietrwałą w związku z tym za takiego pierwszego i prawdziwego prawodawcę, który zapewnił wolność wyznania, przyjmuje się Cesarza Konstantyna Wielkiego - wybitny człowiek, założyciel Konstantynopola.
W roku 313, podczas zjazdu w Mediolanie razem z drugim Cesarzem wydał dekret, w którym odwoływał się do dekretu Galeriusza.
Edykt Mediolański (Tolerancyjny) 313 rok - zezwalał chrześcijanom na praktykowanie swojej wiary. W roku 380 Teodozjusz Wielki (ostatni Cesarz połączonych cesarstw) wydał dekret ustanawiający chrześcijaństwo religią państwową. Od tego momentu, kto chciał pełnić jakąś funkcje w państwie, to musiał być chrześcijaninem. W roku 392 - wydał kolejny dekret, w którym zakazał kultur pogańskich - od tego momentu być poganinem, to być narażonym na prześladowanie. Dlaczego te edykty? Wszystkie prześladowania ogólnopaństwowe nie przyniosły żadnych efektów, chrześcijaństwo trwało i rozwijało się, po drugie wszystkie religie pogańskie przeżywały kryzys moralny. Zaczęto poszukiwać nowej siły, "ideologii", która jednoczyłaby rozpadające się Imperium - to mogło być właśnie chrześcijaństwo. Chodziło także o doprowadzenie do zgody między państwem, a Kościołem. Chodziło też o to, że Kościół w IV wieku miał pewną siłę, to była już pewna struktura. Wielu chrześcijan, to ludzie wybitni.
Ojcowie Apostolscy.
Byli to pierwsi pisarze chrześcijańscy, którzy tworzyli pierwszą naukę teologiczną i pisali apokryfy (pisma, które "udawały" natchnione). My znamy cztery Ewangelie, choć było ich znacznie więcej, ale tylko cztery uznano za natchnione. Byli oni uczniami samych Apostołów lub uczniami uczniów. Była to pierwsza ekipa, która miała dostęp do źródeł.
Apologeci.
Z greckiego - obrona, mowa obrończa - byli to obrońcy chrześcijan. Piórem odpierali zarzuty pisarzy pogańskich. Byli to min.: Justyn, Cyprian z Kartaginy, Terturian. Działali przed edyktem tolerancyjnym. O tym pisali, że Jezus Chrystus jest Bogiem, że również poganie powołani są do zbawienia, że chrześcijaństwo wbrew pewnym poglądom to religia, tyle, że monoteistyczna, ze chrześcijaństwo jest kontynuacją Starego Testamentu - to było ważne, powołanie się na tradycje, kontynuację.
Ojcowie Kościoła.
Wybitni teologowie, którzy działają po czasach ojcach apostolskich. Wykształceni, piszący nie tyle w odpowiedzi na zarzuty, tylko piszący w odpowiedzi na pewne błędne nauki herezje. To, co tworzyli, to odpowiedź na zapotrzebowanie na taka solidna teologię, która nie istniała. Orygenes, Apanazy, Grzegorz Wielki, Jan Chryzostom, Augustyn - większość to święci, doktorzy Kościoła. Ich nauka charakteryzowała się pewną prawowiernością (ortodoksją), wiernością doktrynie, świętości życia. Oni byli od początku uznawani, jako pewne autorytety - jeżeli pojawiały się herezje, to z ich zdaniem się liczono.
Początki życia monastycznego.
To przełom III i IV wieku, czyli 270, 280rok/ IV wiek i dalej. Jest to próba, chęć prowadzenia życia doskonalszego, chęć lepszego, wierniejszego naśladowania Chrystusa, jego nauki. Pewien ruch o charakterze duchowym, dążący do próby oderwania się od świata, bo on przeszkadza w dojściu do świętości; po to, aby praktykować ascezę i kontemplację, żeby mieć więcej czasu na modlitwę, żeby prowadzić bardziej surowsze życie - forma życia samotnego. Próba osiągnięcia tzw. "białego męczeństwa" - dopóki były prześladowania, to można było osiągnąć czerwone męczeństwo, w momencie, gdy nie było prześladowań, pojawia się "białe męczeństwo" - życie w celibacie, w czystości.
Pierwszą, najstarszą formą życia monastycznego jest tzw. EREMITYZM (Eremici - pustelnicy). Rzucali życie w centrach i szli i tam żyli samotnością.
Jej następczynią stał się ANACHORETYZM (Św. Antoni pustelnik) - na czym to polega? Mamy obraz Mistrza, kierownika duchowego, który wynosi się poza miasto i tam gdzieś żyje w pustelni. Wokół jego pustelni powstają pustelnie jego uczniów, oni żyją samotnie, ale spotykają się raz w tygodniu na liturgii, na modlitwach, po to by słuchać Mistrza. Życie samotne koncentrowane wokół postaci jakiegoś Mistrza, Kierownika Św. Antoni).
CENOBITYZM - zorganizowane życie wspólne. Twórcą był Św. Pachomiusz. Zanim został Cenobitą, był żołnierzem. Nauczony ładu i porządku. Życie wspólne, zorganizowane, "wzięte za pysk" - chciał nadać pewną formę, strukturę. Było to pewne terytorium ogrodzone murem, wewnątrz żyją pewne wspólnoty - ok. 20, 40 osób. Każda ma przełożonego, oprócz tego jest wspólny dla nich wszystkich. Jest wspólna modlitwa, posiłki, praca. Rezygnacja z własności prywatnej, jest wspólna; posłuszeństwo - w pewnym sensie jest to klasztor. Celem było uświęcanie we wspólnocie, a nie w samotności, bo we wspólnocie czasami jest trudniej, ale czasami jest łatwiej.
Ostatecznie ludźmi, którzy nadali kształt życiu monastycznemu - zakonnemu, na Wschodzie - Bazyli Wielki, a na Zachodzie - Św. Benedykt z Mursi. Co zrobili? Oni do tego wszystkiego dodali pewną ideologię, teologię. Życie wspólne tak, posłuszeństwo tak, wyrzeczenie się własności tak, ale po to, aby naśladować Chrystusa. Spisali pewne reguły, które dały podstawę nowo tworzącym się wspólnotom religijnym. Św. Bazylii - napisał pewną regułę w postaci 55 przepisów i 313 szczegółowych pytań i odpowiedzi. Św. Benedykt (założyciel Opactwa na Monte Cassino) w swojej regule benedyktyńskiej - w regule Św. Benedykta, jako motyw podstawowy prowadzenia tego życia wspólnego była chęć naśladowania życia Chrystusa i potrzeba wewnętrznego nawrócenia, które łatwiej uzyskać we wspólnocie. Jako pierwszy wprowadził podział życia mniszego na trzy części: modlitwa, praca i odpoczynek. Jego słynna reguła: Ora etla bora. Wprowadził tez zasadę tzw. stabilitas latsi, czyli zakonnik, który wstępował do zakonu - zostawał tam do końca życia. Położył bardzo silny nacisk na liturgię, jako forma oddawania czci Bogu oraz na pracę intelektualną.
Wielkie spory teologiczne.
(Herezje pierwszych wieków i w jaki sposób Kościół na nie odpowiadał).
Apostazja - odejście jawne i publiczne od wiary. (Wzięło się to od Cesarza Juliana Apostaty - był chrześcijaninem i w pewnym momencie rzucił to, odwrócił się i powrócił do kultur pogańskich).
Schizma - rozłam wewnętrzny, prowadzący do powstania nowej wspólnoty wewnątrz Kościoła (wspólnota ta zrywa łączność z Kościołem rzymskim i osoba Papieża). Może to być schizma na tle doktrynalnym - ktoś uznaje inna naukę, która nie jest zgodna z nauką prawowierną, ortodoksyjną, albo na tle dyscyplinarnym, czyli kwestia interpretowania władzy w Kościele np. schizma wschodnia - podział na prawosławie i Kościół rzymskokatolicki - to jest przykład schizmy na tle dyscyplinarnym.
Herezja - błędnowierstwo, podtrzymywanie z uporem błędu dotyczącego wiary, czyli poglądy, które są różne od tych, które są ustalone, jako ortodoksyjne, jako nauka Kościoła (ta oficjalna).
PRZYCZYNY:
- brak nauki teologicznej - teologii na początku nie było, bo kto miał ją tworzyć, zaczną ją tworzyć dopiero Ojcowie Kościoła w odpowiedzi na błędne nauki. gdyby nie zła wola człowieka, to do schizmy wschodniej by nie doszło - brakło chęci porozumienia.
- niedouczenie teologiczne - pierwsze wieki - nie ma seminariów duchowych, akademii, szkół teologicznych, w związku z tym ludzie czytając Pismo Św. interpretowali je na swój sposób. W przypadku apostazy - pojawił się jeszcze jeden problem - przymusu, ludzie rezygnowali z wiary, z obawy o swoje życie.
- problemy techniczne - komunikacja w tym czasie jest bardzo utrudniona.
Ważne herezje:
1. Arianizm. Ariusz- kapłan z Aleksandrii, który wystąpił ze swoimi teoriami gdzieś na początku IV wieku. Jest to tzw. herezja subordynacjonizmu (herezja podporządkowująca). Chodziło o podporządkowanie Jezusa, jako Syna Bożego, Bogu Ojcu. Tylko Bóg Ojciec jest Bogiem prawdziwym, w pełnym, tego słowa znaczeniu, nie został zrodzony, stworzony - istniał od zawsze. Jeżeli chodzi o Syna Bożego, o logos, to był czas, kiedy jego nie było. On w pewnym momencie został stworzony, powołany do istnienia z niczego, bo Bóg Ojciec jest w stanie coś takiego uczynić, dlatego Syn Boży nie jest prawdziwym Bogiem, czyli nie jest współistotny Ojcu, czyli jego istota nie jest równa istocie Boga Ojca. Istota, czyli to, co stanowi, że dana rzecz jest tym, czym jest. Logos jest pierwszym, najdoskonalszym, ale stworzeniem - tylko stworzeniem. Został powołany po to, aby być narzędziem w rękach Boga Ojca w dziele stworzenia, czyli pełni funkcję tzw. demiurga. Drugim stworzeniem po Logosie jest Duch Św. skąd się to wszystko zrodziło? Z chęci obrony rygorystycznego monoteizmu, no bo jak wytłumaczyć, że jeden Bóg i trzy osoby? Ariusz bronił monoteizmu - tylko jeden Bóg - ale wpadł w herezje. Za i przeciw wypowiedziały się wybitne autorytety tych czasów. Była część ludzi, która go poparła i część tych, która była przeciwna. Np. za Ariuszem był biskup Euzebiusz. Herezja ta rzeczywiście zaczęła zagrażać jedności Kościoła i w tym momencie interweniował Cesarz Konstantyn. Widział, że to co się dzieje w Kościele może być zagrożeniem dla jedności całego cesarstwa. Chcąc utrzymać jedność, zwołuje biskupów (ze wschodu). Sobór ten został zwołany w 325 roku - Nicea (ob. Turcja). Według opisów dyskusja była bardzo ostra, niemal dochodziło do bójek. Sobór ekskomunikował Ariusza - to, co głosił uznano za herezje, jako naukę błędną. Syn Boży jest współistotny Ojcu - to wyznajemy w Credo. Syn Boży jest zrodzony, a nie stworzony, czyli ma taką samą naturę, jak Bóg Ojciec. Podczas tego Soboru został tez ustanowiony tzw. soborowy symbol wiary - Syn Boży jest Bogiem z Boga, Światłością ze światłości i zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu. Jednocześnie Sobór rzucił anatemy (wykluczenie z Kościoła) na wszystkich tych, którzy naukę soborową odrzucili. Sobór stworzył też inne dekrety: utworzenie trzech patriarchatów - czyli jak gdyby Kościołów zwierzchnich dla Kościołów lokalnych: Rzym, Aleksandria i Antiochia.
Okazał się, że Sobór zdefiniował doktrynę wiary, natomiast nie rozwiązał problemu, ponieważ arianizm nadal miał wielu zwolenników. Sam wielki przeciwnik Ariusza - Św. Atanazy ponad dwadzieścia lat, będąc biskupem Aleksandrii spędził na wygnaniu broniąc prawowiernej nauki. dopiero kolejny z wielkich Ceszarzy - Teodozjusz wielki w 381 roku zwołał Sobór do Konstantynopola - sobór Konstantynopolitański I. Sobór ten potwierdził to wszystko, co był w Nicei plus rozciągnął naukę na Ducha Św. Jest trzecią osobą boską, nie jest Bogiem drugiej kategorii, niższego rzędu. To o Duchu Św. zostało dodane do symbolu wiary, który został wcześniej ustanowiony w Nicei, stąd symbol wiary, który my wyznajemy w czasie Mszy Św. nazywa się symbolem wiary nicejsko - konstantynopolitańskim, ponieważ jego forma została ustalona na Soborach w Nicei i Konstantynopolu. Jeżeli chodzi o arianizm, to on nadal nie zniknął. Zdobył wielu licznych zwolenników wśród plemion pogańskich tzn. kapłani, którzy wyznawali chrześcijaństwo w wydaniu ariańskim często musieli uciekać i uciekali do plemion pogańskich. Na płaszczyźnie teologicznej arianizm został rozwiązany, ale pojawił się groźny
2. Nestorianizm. Nazwa pochodzi od Nestoriusza, który był patriarchą Konstantynopola w pierwszej połowie V wieku. Problem wyszedł od Maryi, ale w gruncie rzeczy dotyczył Chrystusa. Ponieważ Nestoriusz w pewnym momencie stwierdził, że Maryja jest z języka greckiego Christokos - Matka Chrystusa, ale Chrystusa rozumianego, jako człowieka, czyli nie Matkę Boga. Chrystus był przede wszystkim człowiekiem. To zjednoczenie elementu boskiego i ludzkiego w Chrystusie miało bardziej charakter moralny, niż boska rzeczywistość. Żeby rozwiązać ten problem w roku 431został zwołany Sobór do Efezu. Sobór potępił naukę Nwestoriusza, jednocześnie usunął go z urzędu patriarchy Konstantynopola i przyznał Maryi miano, imię Teotokos - Maryja jest Matka Boga. Jezus Chrystus jest Synem Bozym z pełnią bóstwa, czyli nie tylko człowiek - również Bóg, złączony naturą ludzką unią hipostatyczną. Hipostaza - trwałe zjednoczenie, trwała jedność dwóch natur w jednej osobie - boskiej i ludzkiej w osobie Chrystusa. Nestorianizm doprowadził do pierwszej schizmy, ponieważ na terenie Persji doszło do utworzenia tzw. Kościoła nestoriańskiego, który funkcjonuje do dzisiaj. Kościół chrześcijański, ale odrzuca pewne prawdy. Reakcją na nestorainizm stał się
3. Monofizytyzm. Jeżeli nestorianizm twierdził, że Chrystus jest przede wszystkim człowiekiem, to monofizytyzm był w drugą stronę - Chrystus był przede wszystkim Bogiem. Monofizys - jedna natura, natura boska. W Chrystusie natura boska całkowicie zdominowała element ludzki w Chrystusie. Można powiedzieć, że w Chrystusie boskość pochłonęła element ludzki. Żeby ten dylemat rozwiązać, to został zwołany Sobór do Chalcedobie w 451 roku (ob. Turcja), który po pierwsze potępił to, co głosił monofizytyzm, uznał wszystkie dekrety poprzednich Soborów, wszystko to, co głosili nasi poprzednicy jest prawdą i my to potwierdzamy, jednocześnie uznał dwóch natur w Chrystusie - niezmieszanych. Chrystus jest synem Bożymi Synem Maryi, czyli nie na zasadzie albo, albo, tylko jest Bogiem i człowiekiem jednocześnie. Oprócz tego Sobór w Chalcedonie wprowadził 28 tzw. kanonów dyscyplinarnych, czyli przepisów dotyczących dyscypliny kościelnej, min. tam zostało zakazane przyjmowanie święceń bez zgody biskupa. Zaczyna się tworzyć pewna struktura Kościoła, pewna hierarchia. Mnisi, którzy w tym czasie pomimo tych reguł pozostali bardzo niezdyscyplinowani, często tworzyli taką siłę, która siała spustoszenie w miastach, mnisi zostali poddani władzy biskupów miejscowych. Za samowolne wyjście z klasztoru, uciekinierów obłożono ekskomuniką. Wprowadzono kanon, który później będzie problemem w Kościele, doprowadzi do ostatecznie do podziału na chrześcijaństwo wschodnie i zachodnie, mianowicie, kanon ten ustanawiał pierwszeństwo patriarchy biskupa Konstantynopola przed patriarchą Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy, czyli zostaje ustalone pięć patriarchatów - kościoły zwierzchnie wobec innych kościołów lokalnych. Czyli są biskupstwa, ale nad tym jest patriarcha. Jest pięć patriarchatów: Rzym, Jerozolima, Aleksandria, Antiochia i Konstantynopol. Zaczyna się pierwsza rywalizacja, przepychanka między dwoma patriarchami Konstantynopola i Rzymu. Skąd się to bierze? Bo Rzym w tym czasie nie ma praktycznie żadnego znaczenie politycznego, Cesarze nie rezydują w Rzymie, Konstantynopol jest siedzibą Cesarstwa. Pojawia się taka uzurpacja, bo skoro znajdzie tu władza świecka najwyższa, to również Kościelna. Efektem tego było powstanie kolejnego kościoła, kolejna schizma.
Te cztery pierwsze sobory ukształtowały całą naukę na temat Chrystusa, Chrystologię, cała reszta to są tylko pewne dodatki.
Skutki wszystkich herezji
Pozytywne:
- powstała teologia, nauka teologiczna, którą tworzyli wybitni ojcowie Kościoła, która jest odkrywana na nowo do dzisiaj. Sobór Watykański II odkrył jakby na nowo wielkość pism.
- powstaje instytucja Soboru powszechnego, czyli jakiegoś takiego zjazdu możliwie wielkiej ilości biskupów i ludzi, którzy coś znaczą w Kościele, którzy radzą nad jakimś problemem. Pewna forma rozwiązywania problemów, która przetrwała do dzisiaj.
Negatywne:
- dochodzi do rozłamu w Kościele, powstaje Kościół monofizycki, nestoriański
- prawie wszystkie Sobory były "kontrolowane" przez władzę cesarską i tu już zacznie problem się między władzą Kościelną, a świecką i podczas Soboru w Chalcedonie i w Efezie osoby cesarzy będą osobami znaczącymi. Z czasem, kiedy pojawi się postać Justyniana Wielkiego, który w ogóle rościł sobie prawo do decydowania o pewnych dogmatach - to nie jest tak, że jest uzurpatorem, ale to, że on jak gdyby sprawuję władzę, jako namiestnik Boga.
- Sobór w Chalcedonie rozpocznie spór między Rzymem, Konstantynopolem o prymat władzy w Kościele powszechnym, kto jest ponad kim.
DALSZY ROZWÓJ CHRZEŚCIJAŃSTWA.
WALKA, KONFLIKT MIĘDZY TIARĄ I KORONĄ.
312 rok - Edykt tolerancyjny
381 rok - Teodozjusz Wielki czyni chrześcijaństwo religią państwową, czyli tzw. panującą, urzędową. Co to oznacza dla chrześcijaństwa i Kościoła?
Z jednej strony to jest plus, bo Kościół może się rozwijać, tworzy się struktura biskupstw, struktura parafii, tworzą się klasztory, rozwija się życie monastyczne - Kościół może funkcjonować oficjalnie. Ale są też dosyć poważne minusy, które z czasem będą się nasilać: coraz większe uzależnienie Kościoła od władzy świeckiej (obojętnie, kto to będzie - król, książę, czy cesarz); pewna materializacja Kościoła i duchowieństwa; wielkie opactwa, które będą powstawać będą otrzymywać wielkie fundacje - ludzie będą zapisywać wielkie majątki na rzecz opactw, w związku z tym bycie opatem, to będzie bardzo intratna posada, z czasem okaże się, że książęta, królowie, panowie zaczną w ten sposób płacić ludziom, którzy się im zasłużyli, dając im opactwo w tzw. komendację. Te problemy z czasem się nasilały, to pewne zepsucie dotyczyło także papiestwa.
V wiek jest wiekiem bardzo smutnym: po pierwsze Cesarstwo przeżywa bardzo poważny kryzys, będzie to kryzys, z którego już nie wyjdzie. Teodozjusz Wielki, który umiera w 395 roku dzieli Cesarstwo na dwie części: na Cesarstwo Wschodnio - rzymskie (stolica w Konstantynopolu) i Cesarstwo Zachodnio - rzymskie; po drugie zaczyna się tzw. wędrówka ludów, wędrówka ludów, która zacznie się gdzieś na stepach Azji Środkowej, kiedy Hunowie powodowani głodem, który był wywołany suszą, uderzą na sąsiednie ludy - i to spowoduje pewna lawinę, która będzie szła na wschód. Jeden lud uderza na drugi spychając go coraz bardziej na wschód.
Pierwszym takim ludem, który wtargnie w granice Cesarstwa, będą Wizygoci - próba usunięcia ich kończy się tragicznie, ginie Cesarz Walens. W roku 405 zastaje przełamana granica na Renie, która była święta, cały czas broniona - osławiony limes, budowany przez bardzo długi okres czasu, zostaje w końcu przełamana. W głąb Cesarstwa wtargają ludy, które już się nie dają wyrzucić, tworzą nowe państwa, w przyszłości, to, co będzie się nazywać Hiszpanią, Francją.
W roku 410 następuję coś, co dla współczesnych wydaje się końcem świata - Wizygoci, pod wodzą Alaryka zdobywają Rzym - to było coś niewyobrażalnego - Rzym, pewien symbol - pada, został zdobyty przez bandę dzikusów.
Połowa V wieku - do Europy wkraczają Hunowie pod wodzą Atylly, którzy bardzo szybko otrzymują miano bicza bożego, bicz, który pada na zniszczona moralnie Europę, pustoszą wszystko, docierają prawie wszędzie. Rok 455 - Wandalowie, idąc od strony Afryki Pn. przepływa przez Morze Śródziemne i zdobywa Rzym.
Rok 476 - upadek Cesarstwa Zachodnio - rzymskiego - wódz germański obala ostatniego Cesarz Romulusa Augustulusa i odsyła insygnia władzy do Konstantynopola - koniec Cesarstwa Zachodnio - rzymskiego. W tym czasie V wiek, a zwłaszcza VI wiek Cesarstwo Wschodnie, czyli Bizancjum przezywa rozkwit - to są czasy panowania Cesarza Justyniana Wielkiego.
Co się dzieje z tymi nowopowstałymi państewkami pogańskimi? W pierwszej fazie pustoszą różne ziemie, Kościoły - choć nie jest to walka z religią, jako tako, bo oni do religii nic nie mieli. Po jakimś czasie te nowe ludy, które z trybu koczowniczego przechodzą na osiadły tryb życia, zaczynają dostrzegać, że sojusz z chrześcijaństwem może być korzystny, dlatego, że Kościół jest silny organizacyjnie, ma pewna strukturę, są biskupstwa, arcybiskupstwa - nowe narody tego, tej struktury nie maja, tej struktury organizacyjnej; po drugie jest to okres wzrostu znaczenia papiestwa, jest to okres wybitnych Papieży. Symbolem jest wybitny Papież Leon Wielki, który panuje w połowie V wieku, który ponieważ władz świecka jest słaba, on pertraktuje z Atyllą, który podchodzi pod Rzym. Kościół zaczyna przejmować funkcje polityczne, bo musi, bo kto ma to zrobić, jeżeli władza świecka nie istnieje, lub jest bardzo słaba. W ogóle papiestwo i Papieże tego okresu, to ludzie bardzo moralni, wykształceni, bardzo świętobliwi, są widziani, jako pewien constans - punkt stały w czasach zamętu, jako pewnie autorytet moralny, lub w pewnym sensie polityczny. Jest to pewien punkt odniesienia dla tego świata zawirowanego. Kościół jest widziany, jako łącznik miedzy antykiem, a tym, co przyszło teraz, z nowoczesnością (V/VI). Plemiona, które przychodzą, zaczynają dostrzegać, że to, co było miało pewną wartość, to była pewna kultura, w tej chwili jakby nośnikiem tej kultury jest Kościół, w związku z tym jakiś sojusz nie byłby zły. Kościół jest wdziany, jako spadkobierca pewnej kultury, tradycji rzymskiej. Tutaj bardzo ważne znaczenie ma prawo rzymskie, które obowiązuje w Kościele. Nowe ludy maja te prawo zwyczajowe, zaczynają dostrzegać wagę prawa pisanego. Kościół w związku z tym jest widziany, jako pewna administracja, który posiada pewną administrację swoją - to tez jest ważne, można to wykorzystać. Kościół jest widziany jako czynnik, który może pomóc skonsolidować nowe państwa, które zaczynają powstawać, ponieważ sojusz z Kościołem, z chrześcijaństwem daje możliwość czegoś, co my byśmy nazwali sakralizacja władzy. Dotychczas wodzem plemiona był człowiek silny, bezwzględny, ale bardzo często w momencie, kiedy jakiś wódz umierał, plemię po prostu przepadało, np. Humowie - gdy umarł Atylla, Hunowie znikają z mapy Europy, bo ich siła polegała na tym, że mieli wspaniałego wodza. W tym momencie jest szansa, że taki władca nie będzie opierał swój autorytet tylko na sile, ale także na tym, że on otrzymuje swoją władzę w pewnym sensie z woli Boga, on już nie jest zwykłym władcą, on staje się pomazańcem bożym. Ta sakralizacja władzy będzie coraz silniejsza, w późniejszych wiekach namaszczenie na króla będzie traktowane jako ósmy sakrament - król jest pomazańcem, nie można podnieść na niego ręki - podnieść rękę na króla, to podnieść rękę na Boga.
Sojusz z Kościołem dla tych młodych państw, które się dopiero tworzą jest szansą na to, żeby mieć silną władzę.
W roku 498 chrzest przyjmuje pierwsze państwo pogańskie - Frankowie, król Hlodlich. Około stu lat później chrzest przyjmują Wizygoci, którzy w tym momencie opanowali obecną Hiszpanię. Kilka lat później chrzest przyjmuje Peterberg, król Kentu - 597 - chrzest Anglii. 653 - chrzest przyjmują Longobardowie - pn. Włochy.
Jak wygląda taka chrystianizacja? Chrzest przyjmują władcy, chrzest przyjmuje dwór. Chrzest, czy chrystianizacja, to proces trwający nieraz przez setki lat.
W tym samym czasie Cesarstwo Wschodnio - rzymskie (Bizancjum), po śmierci Justyniana Wielkiego (565 rok) zaczyna powoli wchodzić w okres regresji - tutaj przełomowym wydarzeniem będzie rok 622 - narodziny ery machometańskiej. Dziesięć lat później Machometanie ruszają na podbój świata arabskiego. Wtedy to, co się działo, to była błyskawiczna wojna. W przeciągu kilkudziesięciu lat podbili cała pn. Afrykę, bardzo poważnie zagrażali Bizancjum. Wątek ten arabski jest o tyle ważny, że będzie się ciągnął praktycznie, aż do XIX wieku. Arabowie, którzy w pewnym momencie pojawiają się w Europie, nie dają się z niej wyrzucić. Co się dzieje? Na początku Viii wieku dochodzi do wojny domowej w obecnej Hiszpanii. Jeden z pretendentów do tronu wzywa na pomoc Arabów, liczy na to, że uda mu się pokonać przeciwników, a później przepędzić Arabów. Arabowie w ciągu kilkunastu lat podbijają cały płw. Iberyjski, przekraczają Pireneje i ruszają na pn. Dopiero roku 732 w bitwie pod Poite, Karol Młot rozbija wojska arabskie - ta bitwa jest uważana za jedna z rozstrzygających o losach Europy. Karol Młot otrzymał przydomek Młot po bitwie z Arabami. Był on jednym z wysokich urzędników na dworze dynastii Melohungów, która rządziła u Franków. Sami Melohungowie - to dynastia bardzo słaba i połowie VIII wieku, zgromadzenie możnych wybiera nowego władcę, syna Karola Młota - Pepina Małego, zwanego Krótkim. Przy okazji wyboru nowego króla widać to, czym jest sakralizacja władzy, ponieważ króla, nawet, jeżeli byłby nieudolny nie można ot tak obalić, bo to jest pomazaniec boży, w związku z tym, zgromadzenie możnych, które wybrało elekta Pepina Małego zwanego Krótkim, zwraca się do Papieża z pytaniem: kto w państwie ma rządzić? Pomazaniec - król - słaby i nieudolny, czy człowiek energiczny, który jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo państwu i Kościołowi? Tutaj wychodzi to, że Kościół może być interesowny. Papież Stefan III ma problem, ponieważ jego ziemie bardzo regularnie najeżdżają Longobardowie i on potrzebuje kogoś, żeby tych Longobardów uspokoił, na kogo może liczyć? Papież prosi o pomoc tego elekta Pepina Małego, zwanego Krótkim, który wpada na pn. Włochy i dokonuje rzezi Longobardów, w zamian za co Papież koronuje go na króla Franków.
Zaczyna się to powiązanie pomiędzy władzą świecka, a kościelną - rok 754.
W 756 - ponowny najazd na ziemie Longobardów i jednocześnie oddaje ziemie zdobyte we władanie Papieżowi.
756 rok - to są narodziny państwa Kościelnego, które przetrwa prawie 1100 lat, a w szczątkowej formie nawet do dziś. Jest to zarazem początek sojuszu, który trwał ponad 100 lat, ścisłego sojuszu między Frankami i Papiestwem. Papież we Frankach znalazł taki miecz, tym bardziej, że Frankowie przezywają okres rozkwitu.
Pepin Mały, zwany Krótkim jest doskonałym władcą, po nim przychodzi jego syn, który jest jeszcze lepszym władcą - Karol, który od potomnych otrzyma przydomek Wielki, on zostaje koronowany na Cesarza. Okres panowania Karola Wielkiego - 768 - 814 rok, czyli VIII/IX wiek. Najpierw Karol Wielki trzykrotnie podejmuje wyprawę przeciwko Longobardom, aż w końcu ich skutecznie uspokoił. Poza tym kolejnemu Papieżowi Leonowi III pomaga on w zduszeniu opozycji. Ponieważ papiestwo to nie tylko rząd dusz, ale to także konkretna władza świecka na konkretnym terytorium, z konkretnymi korzyściami finansowymi, które się czerpie z istnienia państwa kościelnego, w związku z tym o tron Św. Piotra toczy się walka między różnego rodzaju rodami, czyli przeciw Leonowi III powstaje opozycja do tego stopnia, że sam Papież zostaje oblężony w zamku Św. Anioła, wzywa na pomoc Karola Wielkiego - ten przybywa i uspokaja opozycję - i tu widzimy na czym miał polegać sojusz między władcą świeckim, i duchownym. Po pierwsze władza świecka jest podporządkowana duchowej, czyli władza papieska jest ponad królewską. Król, Cesarz jest po to, aby bronić Kościoła, żeby rozszerzać jego panowanie, żeby umacniać wiarę. Symbolem tego jest mozaika, znajdująca się w Pałacu Laterańskim, która przedstawia z jednej strony Św. Piotra, który wręcza paliusz ("szaliczek" dla arcybiskupów) - oznaka władzy - Papieżowi i wręcza chorągiew Cesarzowi. Ty masz władzę świecką, a ty masz duchową.
W roku 800 następuje bardzo dziwne i kontrowersyjne wydarzenie, mianowicie kiedy w Bazylice Laterańskiej modli się Karol Wielki (jeszcze król Franków) 25 XII w Rzymie, który przybył, aby wesprzeć Leona III w walce z opozycją. Papież jakoby niespodziewanie podchodzi i nakłada mu koronę cesarską - to jest legenda.
Rok 800 - to jest wskrzeszenie Cesarstwa, idei Cesarstwa rzymskiego, które w takiej, czy innej formie przetrwa do roku 1806. to jest jak gdyby fakt, który ma pokazywać po raz kolejny zwierzchność władzy duchowej nad świecką, to Papież jest tym, który koronuje i wybiera cesarzy, a nie na odwrót - to jest ważne, bo za mniej więcej 200 lat zostanie zakwestionowane, kto kogo wybiera.
RENESANS KAROLIŃSKI
Karol Wielki, wybitny władca, przeprowadza w swoim państwie cały szereg reform:
- centralistyczny model władzy - władcą jest on i on mianuje innych
- przeprowadza reformę administracji - bardzo ważną pomocą dla niego jest Kościół i jego struktura
- wprowadza nowy podział administracyjny na terenie swojego państwa
- wprowadza reformę systemu skarbowego, prawnego, militarnego
- nowe nabytki terytorialne - on zaczyna tzw. rekonkwistę Hiszpanii, czyli odzyskiwanie ziem, które kiedyś zajęli Arabowie w Hiszpani
Bardzo ważne jest to, co zrobił dla kultury. Upadek Cesarstwa Zachodnio - rzymskiego i przyjście nowych ludów - to jest potworny upadek kulturalny, który będzie trwał kilkaset lat. W tej chwili Karol Wielki, który sam podobno nie pisał, nie czytał - widzi, że jest potrzeba ludzi wykształconych, tworzy szkoły przykatedralne - przy siedzibach biskupstw, szkoły, szkoła w Lionie, w Metz. Również silnie popiera szkoły przy klasztorach. Popiera wszystko, co zmierza do podniesienia poziomu moralnego i intelektualnego duchowieństwa, zaczyna tworzyć grupę urzędników państwowych, ludzi wykształconych, znających się na prawie. Do pomocy sprowadza cudzoziemców - to są ludzie wybitni, którzy pracują dla Karola Wielkiego nad reformą szkolnictwa. Karol Wielki popiera także rozwój szkół parafialnych, które dzisiaj odpowiadałyby szkołom powszechnym, podstawowym, one obejmują tylko niewielki procent ilości społeczeństwa.
Inne zasługi na terenie kultury: odnowienie łaciny, reforma ortografii, pisma - wprowadzona tzw. Miskuła Karolińska; popiera tworzenia się skryptoriów, czyli miejsc, gdzie przepisuje się księgi (przepisuje się Pismo Święte, księgi z tekstami liturgicznymi, teksty z Ojcami Kościoła). Za tym idzie przykład - inni możnowładcy widzą, że jeżeli w ten sposób działa król, to my też tak musimy działać - macenat się rozwija. Dwory poszczególnych magnatów zaczynają pełnić funkcje ośrodków kulturowych.
Silna władza królewska, dobrze zorganizowane państwo, sprawnie funkcjonujące - sprzyja rozwojowi Kościoła. Cesarz, król wykorzystuje w sposób trochę instrumentalny, tzn. często duchowieństwo, biskupi - to są "urzędnicy" jego, ale cesarz dba o to, aby to byli ludzie moralni, wykształceni, czyli jak gdyby jedno pociąga za sobą drugie. On nie pozwoli na to, żeby np. jego legatem, przedstawicielem był jakiś nieuk. Co za tym idzie? Kościół owszem bogaci się, ale jednocześnie Kościół prowadzi działalność charytatywną, w tym czasie jest to jedyna instytucja prowadząca taka działalność, czyli różnego rodzaju szpitale, schroniska, umieralnie. Także jedyną instytucją utrzymującą szkoły, to Kościół, klasztory, parafie. Wraz z załamaniem się władzy świeckiej załamie się również ta silna pozycja Kościoła.
Karol Wielki umiera w 814 roku, władze po nim przejmuje jego syn - Ludwik Pobożny (który podobno był pobożny) i już za niego jego synowie skaczą mu do gardła, tzn. już chcą wydrzeć część władzy, część ziem. Średniowiecze i nie tylko, to okres takie zależności krwi, powiązanie krwi prawie się nie liczą. Wojny między braćmi, między ojcem, a synami, między stryjem a bratankami - to rzecz normalna. Ludwikowi Pobożnemu jeszcze jakoś daje się uratować całość państwa. W momencie, kiedy on umiera, jego synowie doprowadzają do wojny domowej, która kończy się w 843 roku - tzw. Traktatem z Rden, pierwszy podział tego, co stworzył Karol Wielki. W roku 888 zostaje dokonany nowy podział państwa, który według dzisiejszej mapy odpowiadałby podziałowi na Francję, Włochy i Niemcy- trzy organizmy państwowe, które będą się od tej chwili osobno. Bardzo często między władcami tych części będzie dochodzić do konfliktów, na dodatek, jakby tych nieszczęść było mało, na Europę spadają najpierw najazdy Arabów, później pojawiają się Normanowie, czyli Wikingowie. Najazdy Normanów - oni podbijali jakieś terytorium i często zostawali tam nawet kilkanaście i więcej lat. Nazwa Normandia bierze się od Normanów, którzy podbili część Francji i tam zostali. To Normanowie opanują Sycylię i pd. Włoch. Na Europę spada kolejny ród dziki i okrutny - Madziarowie. Docierają oni do Francji, aż ich jeden z królów Niemiec nie pokona.
Kolejne nieszczęścia, to spory dynastyczne. Państwa, które powstały dzielą się, trwa walka o władzę, jeden występuje przeciwko drugim. Zatem idą bunty możnych, każdy kto czuje, że ma władzę stara się tą władzę jeszcze bardziej umocnić, powiększyć. Następuje proces tzw. feudalizacji( król np. Polski dzieli, oddaje władze swoim bliskim poddanym poszczególne części, dalej oni przekazują część tej władzy kolejnym, wasalom, a ten poszczególne wsie przekazuje jeszcze innym - przy czym obowiązuje zasada, że wasal mojego wasala nie jest moim wasalem). Proces feudalizacji powoduje, że władza królewska słabnie, a wzmacnia się władza lokalna poszczególnych możnych. Gdyby to dotyczyło państwa, to pal go licho, ale to dotyczy również Kościoła. Ponieważ, kto funduje nowe kościoły, klasztory - poszczególni władcy tych ziem. Ten pewien podział, tzw. partykularyzm, czyli kierowanie się jedynie interesem lokalnym dotyczy również Kościoła. W ogóle jest to okres VIII/IX wieku, kiedy Kościół jest bogaty, ateistów w tym czasie nie ma, ludzie są grzeszni, spowiedź jest rzadka, w związku z tym jeżeli ja jestem właścicielem iluś tam wsi i czuję, że śmierć się zbliża, to w jaki sposób mogę wybłagać sobie miłosierdzie? No wtedy, gdy zapiszę jakaś wieś na Kościół. Przekazywanie majątków na rzecz Kościoła jest czymś normalnym. Np. ktoś miał tez intencję, prosi więc o cud, cud się dokonuje, no to on z wdzięczności zapisuje wieś jakiemuś klasztorowi. Majątki Kościoła rosną, powstają ogromne opactwa, które często władają kilkudziesięcioma wsiami, opactwa są bardzo bogate, bogate są też biskupstwa, każde biskupstwo to jest pewien majątek, który posiada. W związku z tym dla wielu władców mianowanie kogoś biskupem w jakiejś tam diecezji, czy mianowanie kogoś opatem, to będzie forma wynagrodzenia za przysługi - to jest raz, a dwa - że bardzo często ci książęta, którzy bardzo regularnie będą toczyć wojny ze sobą (no bo co mają robić?) - będą stale potrzebować pieniędzy, w związku z tym bardzo często będzie się pojawiać sytuacja, kiedy np. jakiś książę będzie ogłaszał, np. tutaj i tutaj zmarł opat i ja ogłaszam konkurs, kto chce zostać opatem, cena wywoławcza 50000000 - ci, co potrzebowali pieniędzy, bardzo często odsprzedawali stanowiska. Była sytuacja bardzo często, że można było sobie kupić biskupstwo, czy opactwo - taka wtedy była mentalność, my patrzymy na to teraz inaczej, wtedy, to nie był występek dla tych ludzi.
To wszystko, jakby pogłębia uzależnienie władzy duchowej od świeckiej - to jest coraz silniejsze. Wiadomo, że jeżeli jakiś biskup zostaje wybrany przez księcia, mianowany przez niego, no to on ma temu księciu służyć, nie wolno się zbuntować, bo jeżeli tak, to go wyrzuci z diecezji - to pociąga za sobą pewne rozbicie wewnętrzne Kościoła, że władcy, którzy toczą wojny między sobą, chcą, żeby Kościół ich popierał, a nie tego drugiego - ten partykularyzm cały czas się nasila. Duchowieństwo zostaje zaangażowane w kwestie polityczne, ponieważ jeżeli ktoś jest opatem bogatym, to on nie może pozostać na uboczu, bo może wystawić całkiem niezłą armię. To, co za tym idzie, to zjawisko symonii - symonia pochodzi od Szymona Maga, który zwraca się do Apostołów, aby odsprzedali mu moc uzdrawiania, stąd pochodzi pojęcie symonia - kupowanie stanowisk kościelnych, sakramentów. To będzie jedna z wielkich bolączek Kościoła tego okresu. Za tym idzie (i to jest zjawisko normalne) konkubinat duchowieństwa, który w tym okresie nazywa się nikolaizmem. Dlaczego? To jest normalne, w wielu przypadkach, absolutnie nie wolno generalizować, opatami, czy biskupami są ludzie, którzy tak naprawdę nie byli powołani, oni albo byli mianowani, albo sobie kupowali te stanowisko, w związku z tym nie wymagajmy od nich, aby przestrzegali oni ślubów czystości, ubóstwa, posłuszeństwa. Nie p to kupowali opactwo, żeby przestrzegać ubóstwa. To jest tutaj całkiem normalne. Nie możemy odbierać konkubinatu wtedy, na płaszczyźnie teraz, to nie jest już to samo, tzn. inaczej jest odbierane przez ludzi współczesnych. Konkubinat dzisiaj jest na pewno postrzegany, jako zło, np. świadomość, że jakiś kapłan żyje z kobieta, jest czymś negatywnym bardzo, dla ludzi wtedy konkubinat, to było cos normalnego.
Ks. Ryś "Celibat" - historia celibatu. Świadomość celibatu w tym czasie nie jest mocna, nie jest pewne w tym czasie, czy kapłaństwo jest związane z celibatem, to jest dopiero okres reformy gregoriańskiej. Dlatego tego konkubinatu wtedy nie możemy porównywać z konkubinatem teraz, to nie było widziane wtedy, jako zło. Co za tym idzie? Upadek intelektualny duchowieństwa, w wielu przypadkach księża to są ludzie, którzy ledwo umieją czytać i pisać, często jest tak, że ten formularz Mszy św. to on znał na pamięć.
Przygotowanie do życia zakonnego polegało na tym, że pobożny człowiek wychowywał się przy proboszczu i ten proboszcz przyuczał go do zawodu. Obowiązkowe seminaria, to dopiero reforma Trydeńska - XVI wiek.
W tym okresie, taki zwykły, klasyczny duchowny jest po prostu ciemny.
Ponieważ biskupstwa, opactwa będą często traktowane, jako źródło dochodów, to powiedzmy jeżeli ktoś jest opatem, to po co będzie utrzymywał szkołę - dodatkowy wydatek. Upadek szkół przykatedralnych, parafialnych. To wszystko powoduje, że jeżeli chodzi o tzw. prosty lud, to następuje taki powrót do pogaństwa, albo inaczej tzw. pobożność ludowa - czyli ten klimat IX wieku, te wszystkie najazdy, zagrożenia życia, duża śmiertelność, epidemie, głód, powoduje, że jeżeli o tzw. duchowość ludzi, jest to duchowość ludzi, którzy się boja Boga, zabobon - podkreślanie jakiejś surowości bożej, jest sędzią bardzo surowym, który karze. Najgorsza rzecz, jaka przychodzi, to upadek moralny papiestwa. Jeżeli wiek V, VI, VII - to są Papieże wybitni, bardzo wielu z nich to są święci; ludzie wykształceni, o tyle sytuacja ta w wieku IX, a zwłaszcza w X ulega zmianie. Po pierwsze istnieje państwo kościelne, w związku z tym bycie Papieżem, to intratna posada, w związku z tym możne rody rzymskie i książąt włoskich toczą walkę o tron papieski, kto ma być Papieżem. Jak gdyby takim symbolem upadku i zła, który się dokonał w Kościele - będzie okres tzw. rządów Marozjańskich - pierwsza połowa X wieku. Marozja, to była księżna Tusculu, która całkowicie podporządkowała sobie Rzym i stolicę Piotrową. Najpierw doprowadziła do wyboru na Papieża Seriusza III, który był jej kochankiem, później po nim został wybrany Jan X, który jej się sprzeciwił i kazała go zamordować, kolejni dwaj Papieże: Leon Vi i Stefan VIII, to byli delikatnie mówiąc jej protegowani. Po czym, kiedy oni umarli, doprowadziła do wyboru Jana XI, który był synem Seriusza III, po czym, kiedy on zmarł, doprowadziła do wyboru kolejnego syna - Jana XII, który wtrącił matkę do wiezienia, bo mu się tez wtrącała we władzę.
Innym symbolem upadku moralnego Kościoła będzie postać Benedykta XI (1034 - 1048), który został wybrany na Papieża w wieku 15, 12 lat, który był człowiekiem niemoralnym, w związku z tym po kilkunastu latach władzy, gdy się już tym znudził, odsprzedał swój urząd Grzegorzowi VI. Tutaj pojawia się czynnik świecki - osoba cesarza, który znosił różne rzeczy, ale to było już dla niego za dużo. W związku z tym wkroczyła władza świecka, cesarska i deponowała Benedykta XI i Grzegorza VI.
Takie wtedy były czasy i w ten sposób traktowano urząd biskupa, opata, Papieża - tak to wtedy widziano. Dzisiaj możemy się tym gorszyć, ale wtedy, to nie dziwiło tak bardzo.
REFORMA GREGORIAŃSKA.
To był wiek XI. Nazwa pochodzi od Papieża Grzegorza Vii. Będzie on wypadkową trzech ruchów: ruchu odgórnego, który będzie pochodził z kurii rzymskiej, czyli od samych Papieży; ruchu, który będzie szedł z boku, cesarzy niemieckich; ruch oddolny, który wyjdzie ze świata mnisiego, świata mnichów.
Po pierwsze IX, X wiek - okres, kiedy Kościół znowu się wzmacnia, jeżeli chodzi o terytorium, nowe państwa przyjmują chrzest. Chrzest przyjmują Normanowie, Skandynawia, Polska, Chorwacja i inne państwa. W roku 962 dochodzi do ważnego wydarzenia, bardziej o znaczeniu politycznym, mianowicie po ciężkim kryzysie, które przeżywa cesarstwo, zostaje koronowany nowy cesarz Otton I - postać ta jest postacią wybitną, jako władca. Zasłynął nie tylko z tego, że pobił Węgrów, ale również wprowadził cały szereg reform w państwach niemieckich, które od tego momentu będą się nazywać: Świętym Cesarstwem Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Po pierwsze, to co już zrobił Karol Wielki - osobista forma sprawowania władzy; po drugie - przeciwko możnowładcom stworzył silną administrację państwową opartą głównie na duchowieństwie, duchowni pełnią w jego państwie funkcje urzędników, ale oni musza być moralni i wykształceni. Dla ludzi niemoralnych nie ma u niego miejsca. Jeżeli chodzi o sam Kościół, to cesarz nadaje mu tzw. przywilej ottoński, powiększa jeszcze terytorium państwa kościelnego, ale jednocześnie jak gdyby odrzuca porządek, który istniał dotychczas, tzn. każdy nowo wybrany Papież od tego momentu będzie składał ślub posłuszeństwa cesarzowi. W pewnych sytuacjach okaże się to korzystne.
Całe pokolenie Ottonów - to całe pokolenie biskupów, później Papieży, tzw. niemieckich, przy czym określenie niemieccy, to określenie jak najbardziej pozytywne, będą to ludzie przeniknięci duchem reformy, wizja Kościoła, którego należy oczyścić, którego oczyszczenie należy zacząć od góry. Reforma gregoriańska, której symbolem jest Grzegorz VII, to będą przede wszystkim Papieże niemieccy.
W roku 910, czyli w czasach głębokiej jeszcze zapaści Kościoła, powstaje opactwo w Cluny. Jest to fundacja księcia Wilhelma Pobożnego, dzięki temu, że był człowiekiem pobożnym, to on nie podporządkował sobie tego klasztoru, tylko klasztor został podporządkowany bezpośrednio Papieżowi, nie zależał od lokalnego biskupa, księcia - to jest tzw. przywilej egzempcji. W klasztorze położono nacisk na modlitwę, liturgię, także na obyczajowość. Temu wszystkiemu sprzyjał fakt, że przez blisko 150 lat czterej kolejni opaci tego klasztoru, to były osoby wybitne, ludzie również przejęci duchem reformy.
Innym klasztorem, nie tylko we Francji, ale i w innych państwach europejskich zaczęły wzorować się właśnie, przeprowadzając reformę wewnętrzną, zaczęły wzorować się na tym klasztorze, powstaje tzw. Kongregacja klimacka - polega to na tym, że klasztor, który jest reformowany, według modelu z Cluny, podlega opatowi z Cluny i Papieżowi i nikomu więcej. Dzięki temu, cała sieć klasztorów, która powstała w Europie nie będzie uzależniona od władzy świeckiej, a w związku z tym, nie będzie tam można kupować sobie stanowisk. Reforma gregoriańska uda się min. dlatego, że będzie miała bardzo silne poparcie świata mnichów. W połowie XIX wieku, czy w momencie, kiedy reforma ruszy pełną parą w Europie, będzie prawie 1500 klasztorów, które będą należeć do kongregacji z Cluny. Poza tym, na terenie dzisiejszej Lotaryngii i Medyki powstają inne klasztory, które również głoszą reformy i z których wyjdzie wielu światłych biskupów, którzy będą wspierać dzieło reformy. Powstają nowe zakony, np. Kameduli, Kontuzi, Cystersi (symbol tego okresu), Norbertanie (działalność kaznodziejska). Reforma, odnowienie, odrodzenie się życia zakonnego, powstanie nowych zakonów, jest znakiem, że zaczyna się dziać coś nowego.
Pewne inicjatywy podejmie również dwór cesarski, Król Henryk III zaczyna wprowadzać do kurii rzymskiej ludzi ze swojego otoczenia. Pierwszym Papieżem niemieckim będzie Klemens II, który rządził bardzo krótko 1046 - 47, ale on już zacznie reformę. Z inicjatywy Henryka III zostaje zwołany synod biskupów w Pawi, który potępia symonie. Po raz pierwszy kupowanie stanowisk kościelnych zostaje potępione. Później kolejnym Papieżem niemieckim jest Św. Leon IX 1049 - 54 - on będzie wprowadzał do kolegium kardynalskiego ludzi światłych, którzy będą widzieć potrzebę reformy. Będzie on zwoływał częste synody biskupów, żeby ustalać razem jak reformować Kościół, będzie bardzo silnie się opierał na kongregacji z Cluny, będzie miał bardzo ścisłe kontakty ze światem mnichów. On podejmie bardzo silna walkę z nikolaizmem, czyli z konkubinatem duchowieństwa. Symbolem reformy jest Grzegorz VII. Grzegorz VII również był bardzo silnie przeniknięty duchem reformy, widział jej potrzebę. Doszedł do wniosku, że tym, co może zapewnić sukces reformie jest silna, scentralizowana władza papieska, która będzie niezależna od władzy cesarskiej, dlatego z jednej strony podejmie cały szereg kroków zmierzających do reformy natury moralnej, czyli ponownie: walka z nikolaizmem, walka o celibat, walka z symonią, reforma sposobu wyboru Papieża, od niego zostaną wprowadzone konklawy, czyli Papieża nie wybiera cesarz, ani żaden władca, tylko kolegium kardynalskie. Te działania, które podejmuje mają pełne poparcie zakonu i dworu cesarskiego. Cesarz jest "za", ale podejmuje jeszcze jedną walkę, tzw. walkę z inwestyturą, czyli trzy punkty programu: symonia, nikolaizm i inwestytura. O co chodzi?
Chodzi o to, że biskupa wybiera i mianuje władca świecki, on temu biskupowi nadaje pewne lenno, jakieś ziemie, jakieś bogactwo i w związku z tym biskup jest zobowiązany do posłuszeństwa swojemu księciu. Papież chce to zmienić. Biskupów wybiera kapituła katedralna, czyli pewna grupa duchownych, którzy są przy katedrze, biskupa zatwierdza Papież, a władza świecka nie ma nic do tego - taki był plan. Ale na to cesarz nie mógł się zgodzić, bo im się władza wymyka z rąk. Jeżeli walka z symonią, nikolaizmem popierali, jak najbardziej, o tyle inwestytura doprowadzi do konfliktu miedzy władzą świecka, a duchowną. Jak gdyby generalnie temat tego konfliktu on się będzie potem ciągnąć długie lata - która władza stoi ponad którą władzą - to jest punkt kluczowy konfliktu.
W roku 1075 Grzegorz VII wydaje dekret specjalny przeciwko inwestyturze, czyli przeciwko tej zależności od władzy świeckiej. W odpowiedzi cesarz Henryk IV zwołuje synod formacji, który stwierdza, że: Papież został wybrany nielegalnie i deponuje Papieża, powołuje jednocześnie antypapieża. W odpowiedzi Grzegorz VII rzuca ekskomunikę na cesarza (wyłącza go z Kościoła) - to jest bardzo groźne, bo to nie tylko oznacza, że ten człowiek znajduje się poza Kościołem, że jeżeli umrze, to pójdzie do piekła, ale również zwalnia z obowiązku oddania wszystkich poddanych, a w tym momencie Henryk IV toczy na terenie Rzeszy niemieckiej wojny, czyli państw cesarstwa walkę o władzę i w krótkim czasie, wszyscy ci, którzy popierali Henryka IV odwrócili się od niego. Cesarz udaje się do Cammuosy, gdzie przebywał Papież, w worze pokutnym, przez trzy dni na śniegu błaga o litość i przebaczenie. Ponieważ Grzegorz VII był święty, ściągnął ekskomunikę. Henryk IV wrócił do kraju, uspokoił całą opozycję, wyeliminował wrogów i wyruszył jeszcze raz na Papieża. Papież po raz kolejny rzucił na niego ekskomunikę, ale było już za późno, cesarz opanował sytuację w kraju, w związku z tym Grzegorz VII oddał się pod opiekę dotychczasowych, do niedawna wrogów Kościoła - do Normanów, byli oni rodem dzikim, choć ochrzczonym (oni opanowali pd. Włoch i Sycylię).
Trzy lata Henryk IV oblegał Rzym, zdobywając i niszcząc kolejne dzielnice, gdy wreszcie wojska cesarskie wkroczyły do Bazyliki Piotrowej, dokonano tam podwójnej ceremonii inwranizacji Wiberta i koronacji Henryka IV na cesarza. Wówczas Grzegorz VII, któremu udało się zbiec z Rzymu wezwał na pomoc swojego wasala, Normana Roberta Wiskarta. Trzystutysięczna horda normańska rzuciła się na Rzym torując sobie drogę ogniem i mieczem, aż do samego Św. Anioła i Bazyliki Piotrowej. Henryk wraz ze swoją świtą ratował się ucieczką, wojska niemieckie zostały okrutnie wymordowane, miasto plądrowano, kobity gwałcono, palono domy - Papież był wolny. Można powiedzieć, że ta interwencja Normanów spowodowała, że lud rzymski odwrócił się od Papieża; Grzegorz VII umiera na Grenlandii. Fakt śmierci Grzegorza VII niczego nie rozwiązał, konflikt miedzy tiarą (to, co nosi Papież) i koroną "będzie dziedziczony z ojca na syna", to będzie się ciągnąć, będą się zmieniać Papieże, cesarze, nawet dynastie cesarzy, a konflikt będzie trwał. Dlaczego? Ponieważ Papieże nie mogli zrezygnować z chęci wprowadzenia silnej, scentralizowanej władzy, opartej na Papieżu. Poza tym nawet jeżeli w pewnych przypadkach to podporządkowanie władzy świeckiej władzy kościelnej, było korzystne dla Kościoła, to w ogromnej większości przypadków było to demoralizujące.
Następca Grzegorza VII, Irman II, nie zrezygnował z niczego, co proponował jego poprzednik. Jak gdyby pewna próbą zażegnania konfliktu było (ale z tego nic nie było), to był Konkordat Wormacki, podpisany w Wormancji w 1125 roku. Konkordat, czyli pewne porozumienia, będzie pewnym kompromisem, tzn. Będzie chodziło o to, ze zostanie dokonane rozdzielenie władzy świeckiej i duchowej biskupów. Biskup jest wybierany przez Kapitułę katedralna. Władza duchowa pochodzi od duchowieństwa, ale ponieważ każde biskupstwo posiada pewien majątek, w związku z tym, to cesarz, książę, król - czyli władca nadawał lenno temu biskupowi i przyjmował od tego biskupa przysięgę lenną z ziemi. Wszystko teraz zależało od tego, kto był cesarzem i kto był Papieżem, czyli jaka osobowość, jeżeli był jakiś wybitny cesarz, to on miał przewagę, jeżeli był wybitny Papież, to on rządził.
Żeby pokazać, że konflikt miedzy tiarą, a koroną nie był tylko i wyłącznie miedzy cesarzem i Papieżem, kilka przykładów w Anglii:
- Henryk II, król Anglii z arcybiskupem Tomaszem Beketem - kwestia sądownictwa kościelnego, tzn. duchowieństwo miało różne przywileje. Jednym z nich było to, że duchowny był sądzony tylko przez duchownych, obojętnie jaką by zbrodnię popełnił, a nie przez władzę świecką - o to poszedł cały konflikt. Henryk II nasłał na arcybiskupa morderców i zamordowali go przy ołtarzu, w odpowiedzi Papież Aleksander III zagroził interdyktem całego kraju. Interdykt - to było cos gorszego niż ekskomunika, bo ekskomunika dotyczyła jednego człowieka, a interdykt dotyczył kraju. Od ego momentu kraj objęty interdyktem - nie wolno tam było sprawować sakramentów, dla ludzi wczesnego średniowiecza, umierać bez rozgrzeszenia - to było cos strasznego, niewyobrażalnego, to była bardzo groźna broń, Henryk II musiał się ukorzyć, tzn. władza świecka przegrała.
- Fryderyk I Barbarossa (jeden z wybitniejszych cesarzy) kontra Aleksander III. Papieże nie wahali się stworzyć tzw. Ligę Lombardzką w oparciu o miasta włoskie i wypowiedzieli cesarzowi wojnę. Cesarz Fryderyk I Barbarossa musiał się ukoić.
- Innocenty III kontra Otton IV, a później Jan bez ziemi - przegrali, bo Papieże dysponowali ogromną siłą. Dzięki tej porażce na tron został wyniesiony Fryderyk II, który bardzo szybko wszedł w konflikt z kolejnym Papieżem.
Szczytem znaczenia papiestwa, nigdy wcześniej, ani później papiestwo nie miało takiego znaczenia, autorytetu politycznego - to jest okres panowania Innocentego III. Lata jego panowania, to 1178 - 1216 (XII/XIII). Został wybrany na Papieża jako młody człowiek, niezwykle wykształcony, kulturalny - typ humanisty, a jednocześnie człowiek, który ma wizję Kościoła, że Papież rządzi w tym Kościele i tego Papieża wszyscy słuchają: i biskupi i królowie. Jemu się to udało - wszyscy, którzy próbowali z nim walczyć, przegrywali. On miał (według niego) taką misję, która otrzymał od Boga i musi ją realizować, on wynosił ludzi na trony i ich zrzucał. Był człowiekiem wybitnym, genialnym, wielkim pod każdym względem. Ożywił ideę krucjat, kontynuował reformę Kościoła, dbał o rozwój zakonów, bronił Kościoła przed herezjami, dbał o to, żeby Kościół nie był atakowany z zewnątrz, doprowadził do utworzenia lenn Stolicy Apostolskiej, chodziło o to, że nie tylko jakieś ziemie, ale całe państwa poddawały się lennu papiestwa (Hiszpania, Neapol, Sycylia), był superarbitrem w konfliktach międzynarodowych. Dzięki niemu powstał zakon Franciszkański.
Był władca i reformatorem pełną gębą - był osoba wybitną (!!!) - a jak skończył się ten konflikt? Konflikt, który rozegrał się w niecałe 100 lat, później po Innocentym III - konflikt między Bonifacym VIII (Papież) i królem Francji Filipem IV Pięknym. Chodziło o pieniądze. Filip IV Piękny (przełom XIII/XIV wieku) prowadził wojnę w dzisiejszej Holandii, poza tym po tym okresie rozbicia feudalnego on toczył wojnę z możnowładcami, dążył do silnej, scentralizowanej władzy królewskiej. Żeby toczyć wojnę, potrzebne są pieniądze, a najlepiej je znaleźć u księży. W związku z tym, Filip IV Piękny obłożył podatkami duchowieństwo, a te z kolei zaapelowało do Papieża Bonifacego VII. Bonifacy VII napisał bullę, dokument oficjalny, w którym stwierdził, że nie można okładać duchowieństwa podatkiem. W związku z czym Filip IV Piękny wydał dekret zabraniający wywożenia kruszcu (złota i srebra) z kraju. Zakaz wywożenia, tzn., że nie można wywozić pieniędzy dla Papieża. W tym czasie Bonifacy VII w roku 1300 zorganizował pierwszy rok jubileuszowy. W roku jubileuszowym do Rzymu ściągnęło ( tak się przypuszcza) około dwóch milionów pielgrzymów - to są liczby niewyobrażalne, jeżeli ludność Europy, to 70, 80 milionów.
Bonifacy VII napisał bullę do Filipa IV Pięknego "Posłuchaj synu", w której wezwał Filipa IV Pięknego do Rzymu, żeby się wytłumaczył z kroków, które podjął przeciw duchowieństwu.
W odpowiedzi Filip IV Piękny po raz pierwszy zwołał we Francji tzw. stanie generalne, czyli przedstawiciele całego społeczeństwa, które poparło króla, łącznie z duchowieństwem. Zaczynają się tworzyć episkopaty narodowe, interes narodowy zaczyna brać górę nad interesem ogółu Kościoła, w momencie, kiedy doszło prawie do otwartego konfliktu między Papieżem, a królem - duchowieństwo francuskie opowiedziało się za królem, bo on jest bliżej. W odpowiedzi Bonifacy VII wydał kolejny dekret "Jeden święty" - i ten dokument jest uważany jako szczyt papieskiego absolutyzmu. Wszyscy, absolutnie są podporządkowani władzy duchowej. Papież wynosi na trony i może zrzucać. Każdy, jeżeli chce osiągnąć zbawienie, musi się podporządkować Papieżowi, to jest jak gdyby rozwiniecie tego hasła "Poza Kościołem nie ma zbawienia" - w tym momencie nikt, kto nie jest podporządkowany Papieżowi nie może być zbawiony - tak stwierdzał on - i to było już za wiele dla Filipa IV Pięknego. Miał przy sobie grupę ludzi młodych, porywczych. Pod wodza Filipa Denogarej dochodzi do interwencji zbrojnej. Grupa "komandosów" na koniach wtargnęła na teren państwa kościelnego, Agnani - wpadli i porwali Papieża, tyle, że lud miejscowy wyszedł na ulicę i zablokował im drogę ucieczki. Żeby pokazać, kto tu rządzi, Filip Denagorej na rynku spoliczkował Papieża - to jest tzw. policzek z Agnani ( czyt. Anani). To jest, jako pewien symbol, ponieważ Papieża można było zabić, ale nie można go było spoliczkować, jak pachołka, to był szok, rzecz nie do pomyślenia. Z Papieżem można się było kłócić, toczyć wojny, ale nie można go było spoliczkować, bo to jest następca Św. Piotra. Efekt był taki, że Papież pozostał w Agnani, ta grupa uciekła, Papież kilka miesięcy później zmarł.
Policzek z Agnani to jest rok 1303. Papież również umiera w roku 1303. Po jego śmierci zostaje wybrany KLEMENS V (!!!), był Francuzem, wybrany pod naciskiem Filipa IV Pięknego. To on przeniesie siedzibę papieską z Rzymu do Awinią. Filip IV Piękny chciał zmusić Klemensa V, żeby ten potępił Bonifacego VIII - i tu nastąpił pewien precedens. Ojciec Św., który potępia swojego poprzednika, również Papieża - na to nie mógł się zgodzić Klemens V. Natomiast nawinęła się inna ofiara, mianowicie - Zakon Templariuszy.
Filip IV Piękny prowadził wojnę, cały konflikt zaczął się od pieniędzy, których król potrzebował na to, by toczyć wojny. Pieniędzy tych nie uzyskał, w związku z tym szukał nowych źródeł. Gdzie znaleźć takie źródło? Ano był taki Zakon Templariuszy, zakon Rycerski w swoim czasie, który odegrał wielką rolę w okresie wypraw krzyżowych. Państwo krzyżowe upadło, w związku z tym, w związku z tym można by powiedzieć: a czego wy dalej szukacie?, wy jesteście krzyżowcami i macie walczyć z Sarecenami. Templariusze byli traktowani, jako bankierzy Europy, ponieważ oni mieli siłę, mieli tzw. komandory, czyli klasztory na terenie całej Europy, w związku z tym np. kupiec jechał z Lion do Kolonii, on wpłacał pieniądze w komandorium Templariuszy w Lionie, jechał do Kolonii i tam odbierał pieniądze. Faktem jest, że Templariusze byli bardzo bogaci. Filip IV Piękny postanowił ich zlikwidować, przy błogosławieństwie papieskim. Akcja od strony planowania był przeprowadzona genialnie. W jedną noc 13. X. 1307roku w całej Francji aresztowano od razu wszystkich Templariuszy i rozpoczęto proces. W tym czasie dbano o legalizm, czyli to, co się dzieje nie może być bezprawne. W związku z tym trzeba ich było o coś oskarżyć, a więc oskarżono ich o wszelkie możliwe zbrodnie, np. symbolem Templariuszy było dwóch jeźdźców na jednym koniu, co symbolizowało pomoc braterską w walce - posłużyło to do oskarżenia ich o homoseksualizm; niby oddawali cześć czaszce osła - to było wszystko tak naciągane, że sam Papież w to nie wierzył. W związku z tym, obiecano ostatniemu wielkiemu Mistrzowi Jakubowi de Molay, że jeżeli on przyzna się do wszystkiego, to oni jego i jego współbraci uwolnią. Broniąc zakonników przyznał się do winy, po czym król wycofał się z obietnicy i w takim razie chcieli Mistrza osadzić w lochu. Jakub de Molay wycofał się z tego, co powiedział. Jeżeli on wycofał zeznania, no to ty jesteś zaprzańcem - a za to jest stos. Jakub de Molay został spalony na stosie; umierając, przeklął do siódmego pokolenia całą dynastię francuską, łącznie z Filipem IV Pięknym i Papieżem. Został spalony w marcu 1314 roku, a w kwietniu zmarł Papież, a w listopadzie Filip IV Piękny.
Filip IV Piękny postawił Papieża przed wyborem: albo potępiasz Bonifacego VIII, swojego poprzednika, albo załatwiamy Templariuszy, Klemens V wolał poświęcić Templariuszy. Żeby załatwić króla, to majątek przejął inny zakon, tak, że w gruncie rzeczy król tak bardzo się nie wzbogacił na Templariuszach.
Problemem podstawowym całego konfliktu to, o co naprawdę chodziło, to był stosunek władzy kościelnej do każdej władzy monarszej, nieważne, czy to była cesarska, królewska, czy książęca. Tutaj narodziła się teoria dwóch meczów: miecz władzy duchowej i miecz władzy świeckiej. Miecz władzy świeckiej przekazuje Kościół władcy świeckiemu po to, aby bronił i rozszerzał Kościół. W związku z tym władza świecka jest podporządkowana kościelnej. Inna ideologia, która w tym czasie powstała, to teoria dwóch świateł - światło słońca i księżyca. Światłem Słońca jest papiestwo, które przedstawia sobą Kościół, Księżyc - władza świecka, jedynie odbija światło, które emituje Słońce, czyli znowu to podporządkowanie.
Skutkiem tego wszystkiego, tych ponad dwustu lat konfliktów, do czego doprowadzono?
Po pierwsze - upadek władzy monarszej cesarzy, upadek idei władzy uniwersalistycznej, istniejącej ponad narodami.
Po drugie - upadek autorytetu Papieża, tak na płaszczyźnie bardziej politycznej, ale także na moralnej. Po tym okresie wspaniałości Innocentego III widzimy policzek z Agnani, który jest symbolem tego, co stało się z władzą kościelną.
Po trzecie - mimo wszystko Kościół, papiestwo obroniło swoją niezależność, udało się uzyskać niezależność od władzy cesarskiej.
Po czwarte - dzięki reformom Grzegorza VII i jego następców, została scentralizowana władza w Kościele, czyli następuje odejście od feudalizacji.
Po piąte - następstwem tego konfliktu będą narodziny wyprawa krzyżowych i stworzenia państwa krzyżowego, krzyżowców w Jerozolimie. Z drugiej strony również jego upadek, fakt, że Europa nie będzie w stanie stworzyć jednej silnej wyprawy, która wyzwoli ziemię świętą, to będzie czynnik konfliktu władzy świeckiej i kościelnej, która będzie zajęta ta rywalizacją wewnętrzną.
Po szóste - upadek władzy cesarskiej, tej uniwersalistycznej, doprowadzi z czasem do powstania państw narodowych, czyli konflikt między władzą cesarką, a Papieżem przejmą królowie. Filip IV Piękny nie był cesarzem, tylko królem Francji.
Jak to się odbije? W wielu przypadkach tak, jak Filip IV Piękny, który zosta poparty przez duchowieństwo francuskie w przyszłości w XVII wieku Kardynał Kościoła rzymsko - katolickiego - Lischelie, nie będzie miał najmniejszych oporów wypowiedzieć wojnę cesarzowi arcykatolickiemu Habsburgowi w obronie protestantów, tylko dlatego, że to będzie leżeć w interesie państwa. W Polsce Kazimierz Jagiellończyk, który będzie toczył wojnę z Krzyżakami, tzn. 13 - letnią zaraz na początku tego konfliktu został obłożony ekskomuniką przez Papież, bo wszedł w konflikt z zakonem chrześcijańskim. Całe duchowieństwo polskie poprze króla. Później ta ekskomunika została ściągnięta.
SCHIZMA WSCHODNIA 1054 ROK.
Dwie wielkie osoby: kardynał Umbert, z drugiej Celulariusz rzucają na siebie anatemy. Żeby zrozumieć, dlaczego do schizmy doszło, to musimy się cofnąć do czasów Imperium Rzymskiego.
Wschodnia i Zachodnia część Imperium, to były dwa różne światy. Po pierwsze dwa różne światy, pod względem kulturowym, inny język: na wschodzie greka, na zachodzie łacina; inny rodzaj nauki i sztuki. Przepaść kulturalna między wschodem i zachodem, czy konkretnie między Grecją, Egiptem, a terenem obecnej Francji, Hiszpanii, była ogromna.
To są dwa różne światy pod względem społeczno - ekonomicznym. Jeżeli chodzi o rozwój handlu, o miasta, jeżeli chodzi o rolnictwo, oczywiście na korzyść wschodu. Wschód: Egipt, Afryka pn., to był spichlerz cesarstwa, jeżeli zboże nie docierało z Egiptu do Rzymu, to Rzym głodował. Największe miasta Imperium były na wschodzie: Aleksandria, Antiochia.
To były także dwa światy, jeżeli chodzi o mentalność, poczucie wyższości na wschodzie i poczucie pewnego zaniedbania kulturowego jeżeli chodzi o zachód. W momencie, kiedy pojawiło się chrześcijaństwo, również ten podział rozłożył się na rodzące się chrześcijaństwo. Pierwsze kroki chrześcijańskie były na wschodzie, pierwsi wybitni teologowie, ojcowie Kościoła, apologeci - działają na wschodzie, pierwszym pisarzem - teologiem, który będzie pisał w języku łacińskim, będzie Terturian przełom II/III wieku. Pismo Święte powstaje w języku greckim. Jeżeli chodzi o rozwój kultury religijnej, to przede wszystkim wschód. Kiedy wybuchają wielkie spory teologiczne, które doprowadzą do pierwszych soborów powszechnych, to "sprzątający ulice" będą dyskutować na temat Trójcy Świętej, kiedy na zachodzie nie będą mieli pojęcia, że jest jakiś podział. Początki życia monastycznego, to jest wschód, głównie Egipt. Pierwszy sobór powszechny na zachodzie Europy, to dopiero rok 1123, wszystkie sobory odbywają się na wschodzie. Jeżeli w roku 451 Sobór Chalcedoński ostatecznie uchwali istnienie pięciu patriarchatów, czyli takich Kościołów zwierzchnich wobec innych Kościołów, cztery z nich: Aleksandria, Jerozolima, Antiochia, Konstantynopol - to były na wschodzie, tylko Rzym na zachodzie. Jeżeli chodzi o dalszy rozwój chrześcijaństwa, to na wschodzie i na zachodzie chrześcijaństwo poszło jakby dwoma innymi torami. Chodzi przede wszystkim o relacje istniejącą pomiędzy władzą świecką, a Kościołem. Jeżeli na zachodzie cały czas będzie się pojawiała tendencja do uniezależnienia władzy kościelnej od świeckiej, cała sprawa konfliktu między tiarą i koroną, reforma gregoriańska - to będzie właśnie to uniezależnienie Kościoła od władzy świeckiej. Po tyle na wschodzie ten wpływ, ta zależność Kościoła od władzy świeckiej będzie coraz bardziej narastała.
Z punktu widzenia historycznego decydującym czynnikiem, który wpłynął na to, że prędzej, czy później do podziału dojść musiało, to były dwa wydarzenia:
- podział Cesarstwa rzymskiego na wschodnie i zachodnie 395 rok - umiera Teodozjusz Wielki, dzieli administracyjnie Imperium na dwie części na wschód i na zachód.
- Upadek Zachodniego Cesarstwa rzymskiego - 476 rok. Od tego momentu istnieje już tylko nowy Rzym. (trzecim Rzymem jest Moskwa).
Te dwa wydarzenia o charakterze politycznym zadecydowały o tym, że chrześcijaństwo Wschodnie i Zachodnie poszło dwiema drogami, które jeżeli biegły czasami równolegle, to w końcu musiały się skrzyżować, musiało dojść do podziału.
Jeżeli chodzi o Zachód, jeżeli chodzi o to zacofanie z pierwszych wieków (I -IV), to sytuacja zmienia się w wieku V. Rozwija się język łaciński, pojawiają się wybitni teologowie: Św. Ambroży, Św. Augustyn, Św. Hieronim, rozwija się tez życie monastyczne: Św. Benedykt. V i Vi wiek - wzrost znaczenia również takiego politycznego Papieża, to chrystianizacja nowych państwa, które już przyjmują chrześcijaństwo tylko w wersji "zachodniej".
Jeżeli chodzi o Wschód, to nadal tkwi mentalnie w latach świetności, poczucie pewnej wyższości, cesarz widziany, jako namiestnik Boga, jako głosiciel prawdy objawionej, Cesarz = żyjące prawo, jeżeli kiedyś w przyszłości Ludwik XIV powie: Państwo to ja, to na wschodzie to było normalne, każdy cesarz, to było państwo. Cesarz jest określany, jako ikona bożej monarchii w niebie, ikona, czyli obraz doskonały. Cesarzy ingerują w sprawy kościelne, cesarzy zwołują Sobory, mianują i odwołują biskupów, patriarchów, decydują często o dogmatach, decydują o tym czy Kościół tkwi w herezji, czy nie. Jeżeli będzie cesarz (a byli tacy) monofizycki, to Kościół na wschodzie będzie monofizycki. Dobrze jest, jeżeli cesarzem jest osoba taka, jak Justynian Wielki, który był wykształcony także pod względem teologicznym. Na wschodzie panuje tzw. doktryna synchronicznego związku między Kościołem, a państwem. Jedynym takim ucieleśnieniem i takim obrazem tej relacji, harmonii jest osoba Cesarza Justyniana Wielkiego, który rządził w latach 527 - 565 - nigdy wcześniej, ani później Bizancjum nie będzie tak silne, również pod względem politycznym, jak i militarnym.
Jaka jest jego wizja relacji cesarstwa, Kościoła? Przepisy w dziedzinie kościelnej starały się wprowadzić w życie to, co cesarz ujął później w znanym powszechnie sformułowaniu: Cesarz przewodzi w państwie, w Kościele (w pewnym sensie), ale po to, żeby bronić go, żeby go rozwijać, żeby ludzie modlili się, żeby chrześcijaństwo się rozwijało - i takie będą jego działania - jeżeli będzie trzeba, nie zawaha się zamknąć działającej od kilkuset lat Akademii Platońskiej, a jeżeli będzie trzeba, to będzie zwalał z urzędów patriarchów. Sytuacja z czasem zaczyna ulegać pewnemu zagmatwaniu, pewnej zmianie - chodzi o relacje miedzy Wschodem, a Zachodem. Aż do do VIII wieku papiestwo, Papieże w znaczeniu politycznym podlegali wschodowi, Konstantynopolowi, dlaczego? Ponieważ cała Italia prawnie zależała od Konstantynopola. Jeżeli za Cesarza Justyniana Wielkiego, papiestwo będzie nękane najazdami Ostrogotów, to Papież o pomoc będzie się zwracał do Bizancjum. Bizancjum jej udzieli, Cesarz Teodozjusz Wielki wyśle jednego z największych swoich wodzów Beryzabiusza - wkroczy w pn. Włochy i ród Ostrogotów zniknie.
W VIII wieku sytuacja się zmienia, Bizancjum przezywa kryzys. Z jednej strony jest najeżdżane, toczy ciężkie walki z Arabami, od pn. są Bułgarzy - osłabienie polityczne, militarne, gospodarcze. Bizancjum traci większość prowincji. Papiestwo zostaje samo, a w miejsce Ostrogotów pojawiają się Longobardowie, którzy najeżdżają ziemie papieskie we Włoszech. Papież szuka nowego sojusznika i znajduje go w państwie franków. Jeżeli chodzi o takie wsparcie, szukanie zbrojnego ramienia, papiestwo odwraca się od Bizancjum i zwraca się w kierunku franków.
Czynnikiem, który osłabił tendencje zmierzające do rozbicia chrześcijaństwa na dwie części na wschodzie i zachodzie, jest fakt, że z jednej strony IX/X wiek to jest pewien kryzys w Kościele, papiestwa. Papieże nie maja czasu, aby zajmować się, kto jest ważniejszy, czy patriarcha Konstantynopola, CZY Rzym, bo oni chcą tylko przeżyć. Podobny kryzys przechodzi wschód, kryzys bardziej polityczny. Ostateczny podział, czyli ten rok 1054, często jest określany mianem, jako efekt kryzysu wzrostu. Polega to na tym, że z jednej strony na zachodzie Kościół odbudowuje swoją pozycję, zaczyna się reforma gregoriańska, Kościół wzmacnia się pod względem moralnym, chrzest przyjmują nowe państwa: Skandynawia, czy Europa pn., środkowa, z drugiej strony jest to okres kiedy Bizancjum przeżywa lata świetności - związane z tym, że do władzy dochodzi Cesarz Bazylii II, który pobił Arabów, potem Bułgarów.
Jeżeli powiedzieliśmy, że czynnikami decydującymi o tym rozbiciu Kościoła były dwa wydarzenia o znaczeniu historycznym: podział Cesarstwa i później upadek Cesarstwa Zachodnio - rzymskiego - to był problem, jeżeli chodzi o Kościół od początku prymalny: kto rządzi w Kościele? Pierwszym Papieżem był Św. Piotr. Dlaczego Rzym jest stolicą chrześcijaństwa? Dlatego, że tam umarł Piotr, że Rzym w tym momencie był stolicą Imperium, sercem świata. To, że Rzym stał się stolicą chrześcijaństwa, to wynika z pewnej tradycji, z czegoś, co się tworzyło prze wieki. Do V wieku kształtowało się pięć patriarchatów, generalnie zakładano, że każdy patriarcha jest niezależny od innych, tylko w sprawach szczególnych odwoływano się do Rzymu. Chodziło o to, czy ten Rzym, i patriarchat, czy on ma prymat honorowy, czy prawny (jurydyczny). Różnica jest taka, że honorowy: np. starosta roku, jest "dowódcą" grupy, ale prawnie nie ma żadnej władzy, taką ma dziekan. Tak samo było w Kościele, czy biskup Rzymu ma jedynie dominującą rolę, w znaczeniu prawnym, czy w znaczeniu tylko honorowym. Bizancjum, Konstantynopol wraz ze wzrostem znaczenia politycznego, z faktem upadku Rzymu I - szego i pojawieniu się II - go będzie cały czas dążył do uznania, że Rzym tak I, ale tylko honorowo. O to pójdzie cały problem.
Przed rokiem 1054 istniał cały szereg innych schizm i podziałów i gdyby zebrać to wszystko razem, to przypuszczalnie było więcej okresów, gdy Kościół wschodni i zachodni były rozdzielone, niż czasu, kiedy były razem.
Pierwszą poważniejszą schizmą była schizma akacjańska od patriarchy Konstantynopola - Akacjusza, przełom V/VI wiek. Na wschodzie, pomimo Soboru w Chalcedonie nadal istniał problem monofizytów, w związku z tym patriarcha Konstantynopola, Akacjusz opracował specjalny dokument, który pozwalał przyłączyć do tego prawowiernego Kościoła, również monofizytów, dokument, jakby zjednoczeniowy, który lekko trącił monofizytyzmem. Przeciwko temu wystąpił Papież, który uznał Monogosa za heretyka, wybrał innego patriarchę, a jednocześnie wezwał Akacjusza, żeby wstawił się w Rzymie i wytłumaczył się z tego, co zrobił. W Konstantynopolu zignorowano dekret papieski, dwa patriarchaty znalazły się w rozłące po raz pierwszy.
Później wyszła kolejna sprawa - 653 rok, kolejna kwestia herezji monoteletyzmu (ile wól miał Jezus) i znowu został opracowany specjalny dokument, który miał doprowadzić do zjednoczenia tego Kościoła prawowiernego i Kościoła monoleteckiego. Został ogłoszony przez patriarchę Konstantynopola Sergiusza, uzyskał pełne poparcie cesarzy; przeciwko temu wystąpił Papież Marcin I. Co zrobił Cesarz? Sprowadził (ściągnął siłą) Papieża do Konstantynopola, następnie zesłał, gdzie tam zmarł.
Kolejna sprawa. Synod Trójlandzki II. - tzw., to był rok 692. Synod ten przyjął cały szereg kanonów, min. jeden z nich głosił, że patriarcha Nowego Rzymu, Konstantynopola, posiada tę samą władzę, jaką posiadał patriarcha Starego Rzymu, władzę prawną. Przeciwko temu zaprotestował Rzym i znowu dwa Kościoły znalazły się w rozłące. Ta sprawa, jakby "rozeszła się po kościach" - nigdy nie było dekretu, który by to odwoływał.
Najpoważniejszym kryzysem przed rokiem 1054, to był tzw. kryzys obrazobójczy. Z 34 letnią przerwą trwało to ponad 120 lat i zaczyna się w 726 roku, a kończy się w 843 roku. Poszło oto, że na wschodzie za bardzo rozwinęła się kultugrafia, tzn. zaczęły pojawiać się ikony z nieba, obrazy malowane ręką apostołów, cudowne obrazy Chrystusa. Ten kult obrazu zaczął przybierać charakter bałwochwalstwa, czyli oddawania czci nie Bogu, ale samym obrazom. To znalazło opozycje w części biskupów wschodnich, która wynikała z faktu, że byli ludźmi wykształconymi, że to już jest czas, kiedy prężnie działa islam, a islam zabrania odtwarzania postaci ludzkiej. Próba okazania obrazu Boga jest bałwochwalstwem, zamach na boskość. To było tez nawiązanie do tradycji judaistycznej - tam też był zakaz. W pewnym momencie do tego sporu wtrącili się cesarze - Leon III - stwierdził, że kult obrazu, ikon, itp. Jest bałwochwalstwem, nakazał niszczenie wszystkich obrazów, malowideł ściennych, mozaik, konfiskatę sprzętu liturgicznego, palenie szat, usuwanie ludzi ze stanowisk - ci, co byli za kultem, wprowadzono zakaz modlenia się do świętych. On przesadził w tym momencie.
Z kolei za kultem obrazów opowiedzieli się mnisi, a nie było ich mało. Doszło nawet do walk ulicznych. W odpowiedzi cesarz wszystkich mnichów kazał aresztować, a następnie kazał się im ożenić z prostytutkami.
Żeby mieć "wszystko na papierze", został zwołany Synod w Konstantynopolu, który potępił kult obrazu, czyli hierarchia wschodnia poszła za cesarzem. Sytuacja się zmieniła, kiedy zmienił się władca, gdy na tronie zasiadła Cesarzowa Irena zwołała Sobór w Nicei, tzw. Sobór Nicejski II, który stwierdził, że ikonoklaizm, czyli to niszczenie obrazów jest złe, jednocześnie przywrócił kult obrazów, po czym kiedy Cesarzowa zmarła, jej następca ponownie wezwał Synod biskupów, którzy stwierdzili, że tamten Sobór się mylił, nie wolno czcić obrazów, czczenie obrazów jest czymś złym. Ostatecznie zostało to rozwiązane w roku 843, kiedy Synod w Konstantynopolu (zwołany przez kolejna cesarzową - Teodorę) przywrócił w sensie prawnym, jednocześnie wprowadził święto ortodoksji, od tego czasu na nowo rozwija się malarstwo ikon na wschodzie.
Ponieważ papiestwo, Rzym opowiedział się za kultem obrazów, cały czas był temu wierny, za każdym razem decydowało to, co decyduje cesarz. Jeżeli cesarz decydował, że kult obrazu będzie czymś złym, to kult obrazu był czymś złym i oczywiście Kościół szedł za nim. Jeżeli Cesarzowa Irena doszła do władzy, wezwała tych samych biskupów, to od razu wiedzieli, że kult obrazów jest dobry. Jeżeli państwo zadecydowało tak, to było tak, jeżeli nie, to nie.
Minęło 20 lat od zakończenia tego sporu, wybuchł nowy konflikt - była to tzw. sprawa Kocjusza. Cesarzowa Teodora na patriarchę Konstantynopola mianowała człowieka nieskalanego nikolaizmem, który nigdy nie występował przeciwko kultowi obrazów - Ignacego. W momencie, kiedy cesarzowa zmarła, jej następca natychmiast zwolnił z urzędu Ignacego i powołał nowego, który nie był przeciwnikiem obrazów, ale chciał dać coś nowego jako patriarcha. Kocjusz był człowiekiem świeckim, kiedy został wybrany na patriarchę Konstantynopola, lecz był bardzo uczciwy. Przeciwko temu opowiedział się Papież. Doszło do schizmy, ale trwała ona bardzo krótko. Kiedy zmienił się cesarz, odwołano Kocjusza.
Pokazuje to, że od początku była kwestia, na ile patriarcha Rzymu, o ile w ogóle ma prawo wtrącać się w to, co się dzieje na wschodzie, na pewne decyzje podejmowane w Konstantynopolu. Prymat honorowy, czy prawny, jurydyczny.
Później pojawił się jeszcze jeden problem, była to tzw. sprawa Bułgarii. Z państw słowiańskich, Bułgaria pierwsza przyjęła chrzest. W roku 865 Borys Ham, przyjął chrzest z Konstantynopola, ale poprosił misjonarzy z Rzymu, przeciwko temu wystąpił Focjusz, który w tym czasie zdążył powrócić na stanowisko patriarchy Konstantynopola. Zwołał on synod biskupów i ekskomunikował Papieża Mikołaja I. Focjusz po raz drugi został obalony, po tym, jak obalono cesarza; przewrót pałacowy, który dokonał się w Konstantynopolu uchronił Kościół przed schizmą.
Rok 1054. X wiek - nie ma schizmy - dlaczego?, bo Kościół na zachodzie jest słaby, tak jak na wschodzie.
W roku 1054 problem wynika, polega na czterech punktach:
1. Kwestia, jakiego chleba należy używać podczas Eucharystii, czy niekwaszonego, czy kwaszonego. Na wschodzie używa się kwaszonego, na zachodzie nie kwaszonego.
2. Kwestia celibatu. To są początki reformy gregoriańskiej, zaczyna się kłaść nacisk na celibat. Na wschodzie istnieje od wielu lat kanon ustanowiony przez biskupów, że celibat obowiązuje tylko biskupów, jeżeli chodzi tylko o niższe duchowieństwo, to celibat jest nieobowiązkowy.
3. Problem tzw. Filoque. Chodzi o pochodzenie Ducha Świętego. W Credo jest, że od Ojca i Syna pochodzi, tylko, że wyznanie wiary, które zostało uchwalone w Nicei; Duch Święty pochodził tylko od Ojca, później to zostało dodane. Po raz pierwszy, to Filoque (od Ojca i Syna) pojawiło się w VI wieku w Hiszpanii (na zachodzie), aż do początku XI wieku było nieobowiązujące, a problem pojawił się w Bułgarii - ponieważ przyjęła chrzest od wschodu, ale misjonarze byli z zachodu, w związku z tym oni do liturgii zaczęli wprowadzać to Filoque, ponieważ, jeżeli nawet by to nie było nieobowiązujące, to na zachodzie to funkcjonowało - i tu zaczął się problem. Jedno słowo.
4. kolejnym punktem zapalnym była sprawa ujednolicenia liturgii we wszystkich Kościołach na pd. Włoch. Te ziemie w połowie XI wieku znalazły się pod panowaniem Normanów, ale od czasów Justyniana, to właściwie pd. Włoch i Sycylia znajdowały się pod panowaniem Bizancjum - przynajmniej teoretycznie - i Kościoły, które tam funkcjonowały, były zależne od Konstantynopola i Konstantynopol z władzy nad Kościołem nie zrezygnował. Papież, który nawiązał dobre kontakty z Normanami nakazał ujednolicenie liturgii według modelu łacińskiego we wszystkich Kościołach, w całych Włoszech. W odpowiedzi Konstantynopol nakazał ujednolicenie liturgii we wszystkich Kościołach Konstantynopola.
Papieżem wtedy był Leon IX, on chciał sprawę załatwić polubownie, dlatego w kwietniu 1054 roku wysłał poselstwo do Konstantynopola i na czele tego poselstwa postawił postać wybitną (jeżeli chodzi o reformę gregoriańską), kardynała Humberta. W tym samym czasie patriarcha Konstantynopola był Cerulariusz. Obydwaj byli osobnikami wyjątkowymi, byli bardzo zasłużeni, inteligentni, z wyjątkiem jednego - mieli ciężkie charaktery, tzn. żaden nie chciał ustąpić drugiemu. Papież, który wysłał misje, poselstwo; teoretycznie wygasła misja kardynała Humberta - on nie miał prawa kontynuować misji, ale to zataili. Kardynał Humbert nie uznawał czegoś takiego, jak dialog, więc zażądał od Cerulariusza, żeby ten wyznał, to co wyznawał Kościół zachodni, czyli kwestia celibat, niekwaszonego chleba, Filoque. Cerulariusz nawet nie chciał rozmawiać z nim, w związku z tym podczas nabożeństwa, wszedł Cerularuiusz razem ze swoją świtą i na głównym ołtarzu złożył, która ekskomunikowała Cerulariusza i wszystkich je4go zwolenników. W odpowiedzi cesarz Konstantyn IX nakazał Cerulariuszowi publicznie spalić bullę ekskomunikującą jego i jego zwolenników - i w tym momencie nastąpił podział.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze schizmy, to to przy tamtych, to wydawało się głupstwem. Dwa Kościoły znajdowały się w rozdzieleniu, uważano, że i ta schizma rozejdzie się po kościach; dla współczesnych im kronikarzy - oni nawet tego nie zauważyli. Czynnikiem takim ostatecznym, który zadecydował , że Kościoły wschodni i zachodni się podzieliły i już się nie złączyły - to była sprawa tzw. - czwartej krucjaty.
1054 - Ostateczna Schizma Wschodnia!!!.
Skąd się wzięły, i co to były krucjaty? Wzięły się stąd, że w pewnym momencie pojawił się Islam; wystąpienie Mahometa 622 rok, ucieczka z Mekki do Medyny. W 637 roku podbijają Palestynę, Afrykę pn., w 711 roku są w Europie. Ostatecznie zatrzymani przez Karola Młota. W drugiej połowie VII wieku stają się pewnym zagrożeniem dla Bizancjum. Świat chrześcijański będzie toczył z Islamem wojnę na dwóch frontach: pierwszym frontem będzie Hiszpania, jest to tzw. Rekonkwista, czyli odzyskiwanie ziem, które kiedyś były chrześcijańskie i później zajęte przez Arabów; drugim frontem była Ziemia Święta i okres trwający blisko 200 lat wypraw krzyżowych.
Arabowie - nie licząc tego zetknięcia się ze światem chrześcijańskim, to oni byli tolerancyjni, na tym też Arabowie zarabiali, popierali ruch pielgrzymkowy. Sytuacja zmienia się w drugiej połowie XI wieku, kiedy na miejsce Arabów przychodzą Turcy i oni już nie byli tacy tolerancyjni. Niszczyli miejsca święte, napadali na kupców, pielgrzymów. Konfrontacja dwóch światów: chrześcijaństwa i Islamu, do tego trzeba dodać inne czynniki, żeby zrozumieć, skąd się wzięły wyprawy krzyżowe:
1. Koniec XI wieku, to zjawisko z jednej strony biedy powszechnej, z drugiej przeludnienia wsi, tzn. ziemia uprawiana tym systemem nie jest w stanie wyżywić ludności.
2. Istnieje zjawisko "nadmiaru rycerstwa". Jeżeli istnieją pewne majątki rycerskie i taki rycerz ma 4, 5 synów, to co on ma zrobić? Do pewnego momentu on dzielił, ale z czasem doszlibyśmy do tego, że rycerze zamieniliby się w chłopów. W związku z tym, władcy wprowadzili zasadę tzw. primogonetury, czyli majątek dziedziczył tylko najstarszy syn w całości. Jeżeli ktoś miał dwóch synów, to jeden przejmował majątek, a drugi szedł do Kościoła. Stąd zjawisko takich rycerzy, z którymi niewiadomo co zrobić - oni zaciągali się na wojny. Zaszło zjawisko nadmiaru rycerstwa, to jest okres, kiedy w Europie funkcjonują bardzo silne bandy rycerskie.
3. Fakt, że w 1071 roku, po okresie stabilizacji, Cesarstwo Bizantyjskie przegrywa bitwę pod Mance Werne i zostaje bezpośrednio zagrożone przez Turków. Turcy, którzy przyszli w miejsce Arabów, byli fanatykami, a fanatyzm rodzi fanatyzm, czyli odpowiedzią na zachowania Turków w Europie zaczyna się rozgrzewa atmosfera przeciw nim.
4. Konflikt między światem arabskim i światem chrześcijańskim już wcześniej istniał. Jest kwestia Normanów, którzy południe Włoch podbili z rąk arabskich; Sycylia, pd. Włoch było zajęte przez Arabów, do momentu podbicia przez Normanów.
5. Jeżeli miała ruszyć jakaś wyprawa przeciwko islamowi, ktoś musiał stanąć na jej czele. Kto stanie? Ten, kto stanie, to przejmuje przewodnictwo nad światem chrześcijańskim, Papież, czy Cesarz?
To były przyczyny pośrednie, stworzyły taki klimat, który sprzyjał powstaniu wyprawa krzyżowych.
Przyczyny bezpośrednie były dwie:
1. W roku 1085 Cesarz bizantyjski, Aleksy Konny, skierował do świata zachodniego prośbę o pomoc militarną. Cesarz wyobrażał to sobie zupełnie inaczej: on chciał najemników, ale stało inaczej.
2. Chęć oswobodzenia tzw. miejsc świętych, czyli miejsc związanych z osobą Chrystusa. Pewne przygotowania do jakiejś wyprawy na zachód trwało od początku lat 90 XI wieku (1090 - mniej więcej).
Wydarzenie, które uznaje się za początek to jest rok 1095 - zostaje zwołany Synod w Clemont (we Francji) przewodniczy mu Papież Urban II. Podczas tego Synodu, Papież w przemówieniu do rycerstwa wzywa ludzi do czegoś, co by miało mieć charakter pielgrzymki do ziemi świętej, tyle tylko, że z bronią w ręku, czyli wyprawy krzyżowej. Według kronikarzy, Papież najpierw opisał cierpienia chrześcijan na wschodzie, później wezwał wszystkich do oswobodzenia ziemi świętej, obiecał odpust tym, którzy wezmą udział w tej wyprawie. Papież przejmuje dowództwo w świecie chrześcijańskim, ale Papież nie weźmie udziału w tej wyprawie, bo musi być w Rzymie, w związku z tym, to będzie się opierać na rycerstwie pod przewodnictwem wielkich feudałów, ale nie tych koronowanych, po drugie nie był rozwiązany statut ziem, które ewentualnie chrześcijanie mieli zdobyć. Do kogo będą należeć, do rycerzy, do Bizancjum, do Papieża? Uchwalono, że majątki ziemskie wszystkich tych, którzy ruszają na wschód w wyprawie są objęte ochroną Kościoła.
Przełom 1095/96 roku, to jest czas przygotowań, a w tym samym czasie rusza tzw. wyprawa ludowa zupełnie nieprzygotowana, szybko okazuje się, że nie maja żadnych zapasów żywności - więc grabieże liczne, miasta ich nie wpuszczają, pogrom Żydów, król węgierski nie wpuścił ich do kraju. Gdy docierają do Konstantynopola, cesarz oddaje do dyspozycji wszystkie statki, przerzuca ich na drugi koniec Bosforu i tam w pierwszej bitwie zostają wyrżnięci.
Jesienią 1096 roku rusza pierwsza wyprawa rycerska - wyprawa krzyżowa, liczba uczestników dochodziła do 300.000 ( z tego 1/7 - to byli rycerze). Rycerstwo głównie zachodniej Europy: z Lotaryngi, Normanów (Wikingowie), Francja. Docierają do Bizancjum - przełom 96/97 roku. Cesarz bizantyjski podpisuje z nimi umowę, nie chciał przeprawić ich na druga stronę Bosforu, dopóki nie podpiszą umowy: my was przewieziemy, damy również oddział, który wspomoże, ale te ziemie należą do nas, więc to, co odzyskacie przekazujecie nam. Umowa zostaje podpisana, rycerstwo składa przysięgę lenną Cesarzowi i ruszają na wschód ( rok 1097). Wyprawa trafia na bardzo dobry moment, bo świat islamski jest podzielony (trwa wojna domowa), Turcy nie są w stanie wystawić jednej silnej armi. W kilku bitwach pogranicznych zostają pobici. W czerwcu 98 roku, krzyżowcy docierają do Antiochii, zdobywają i dochodzi do pierwszego konfliktu między nimi, a korpusem posiłkowym bizantyjskim. Antiochia jest dużym i ważnym miastem, więc Bizancjum chce obstawić je swoim garnizonem, urzędnikami - tutaj krzyżowcy mówią "nie" - myśmy zdobyli i to jest nasze. Bizancjum się wycofuje i krzyżowcy działają na własną rękę, bez wsparcia ze strony Bizancjum.
W lipcu 99 roku pada Jerozolima, zdobyciu towarzyszy potworna rzeź, według kronikarzy, krzyżowcy wyrżnęli około 50, 60 tysięcy mieszkańców - zrazili tym sobie całą miejscową ludność i w roku 1099 zostaje utworzone, Gotfred (jeden z przywódców) przyjmuje tytuł obrońcy groby Chrystusa. W roku 1100 jego następca Balbin nie ma żadnej wątpliwości - sam siebie mianuje królem, a to, co powstało, nazywa królestwem jerozolimskim. Po drodze, krzyżowcy utworzyli cztery państewka: Hrabstwo Edessi, Księstwo Antiochii, Hrabstwo......., Królestwo jerozolimskie. To, co powstało, to państwo kościelne, ponieważ ono w gruncie rzeczy podlega Papieżowi. Patriarcha Jerozolimy, jest w tym momencie przedstawicielem, delegatem Papieża. Jest to państwo kolonialne, słabe militarne (sukces krzyżowców wynikał z tego, że islam był w rozłamie), słabe gospodarczo, całkowicie uzależnione od pomocy z Europy i podzielone wewnętrznie (tzn. rycerze pochodzili z różnych krajów). Efekt jest taki, że po nie całych 50 latach pada Hrabstwo Edessy i to powoduje, że w Europie zostaje zwołana druga wyprawa krzyżowa, na czele której staje Konrad III i Ludwik VII francuski. Gdy ta wyprawa dociera do Jerozolimy, okazuje się, że wybucha pewien konflikt pomiędzy tymi przybyłymi, a potomkami tamtych krzyżowców, bo ci, którzy zostali tam, przyjęli pewne obyczaje wschodu: kwestia stroju, częstej kąpieli, odżywiania się, pojawienia się poturczeńców - część rycerzy, którzy wyruszali na wschód, to byli kawalerowie, tam się osiedlili i wchodzili w związki z kobietami i stąd rodzili się poturczeńcy - i oni przez tych z drugiej wyprawy tak byli nazywani.
Okres wypraw krzyżowych, to lata 1096 - 1099 - 1291 - upada Akka (ostatnia twierdza krzyżowców na ziemi świętej) - koniec Królestwa jerozolimskiego.
W tym okresie było organizowane siedem wypraw krzyżowych. Nie licząc pierwszej i czwartej, wszystkie były dowodzone przez głowy koronowane. Najwybitniejsi królowie i Cesarzowie tych czasów wzięli udział w wyprawach, np. Fryderyk I Barbarossa, Fryderyk II, Konrad III, Ludwik VII, Ryszard Lwie Serce, Ludwik IX Święty.
Jedynie na czele pierwszej krucjaty, zwaną rycerską i czwartej nie stanęli królowie. Czwarta krucjata została zwołana w roku 1202 roku - krucjata rycerska, wyprawa z całej Europy ściągała do Wenecji, a następnie przerzucono ich do Ziemi Świętej. Wenecjanie swoje bogactwo czerpali z handlu, a więc wyprawa krzyżowa, to już handel. Oni musieli zapłacić za przewiezienie statkami, ale tak: my toczymy wojnę z zbuntowaną republiką na wybrzeżu Dalmatyńskim (dzisiejsza Chorwacja), wy nam pomóżcie, a my was wynagrodzimy i przewieziemy do Ziemi Świętej. Umowa zostaje spisana i wojska po raz pierwszy walczą z chrześcijanami. Pod ta miejscowością pojawia się syn obalonego Cesarza Konstantynopolitańskiego - Aleksy, który znowu ubija biznes z tymi rycerzami: mój ojciec został obalony w Konstantynopolu, pomóżcie mi odzyskać tron, a zostaniecie wynagrodzeni, podpiszę unię pomiędzy Kościołami wschodnim i zachodnim, wezmę też udział w wyprawie krzyżowej. Rycerstwo mu pomaga, władza do niego wraca, ale nie wypłacił rycerstwu pieniędzy.
Ludność uważa, że Aleksy i Izaak (rządzą teraz), są za bardzo prołacińscy. Oni zostają obaleni, mury zamknięte, ci łacinnicy, którzy tam byli, zostali wyrzuceni, to ich wkurzyło. Uderzyli na Konstantynopol i niestety go zdobyli. Rzecz się dzieje w 1204 roku, kiedy tzw. łaciennicy (chrześcijanie z zawodu) uderzają na Konstantynopol i zdobywają go. To, czego dokonali tam będzie bardziej gorsze, niż to, co zrobili Turcy: Konstantynopol zostaje i utworzyli tzw. Cesarstwo Łacińskie, co ostatecznie pogrzebało Cesarstwo bizantyjskie. Między wschodem i zachodem powstała tak wielka przepaść, że nie sposób już jej zasypać. Wschód czuł się pokrzywdzony, upokorzony przez łacinników. Kiedy w 1453 roku wojska tureckie podejdą pod Konstantynopol po raz kolejny i powstaje projekt, żeby stworzyć unię kościelną, w zamian za to zachód zorganizuje jakąś pomoc, wyprawę dla Bizancjum, to w Konstantynopolu powstało takie hasło, że "lepszy sułtański turban, niż papieska tiara". To wydarzenie, czwarta krucjata spowodowała, że podział między wschodem i zachodem był definitywny.
Drugie takie wydarzenie, miało miejsce kilka lat po czwartej krucjacie, otóż w Europie kaznodzieje i nie tylko zaczęli głosić, że te wyprawy krzyżowe to jest już okres kiedy Jerozolima upada, powstaje przekonanie, że rycerstwo nie będzie w stanie odzyskać ziem świętych. Dlaczego? Bo są nieczyści, bo idą kierując się prywatnymi interesami, nie mają czystych serc. A kto ma czyste serca? Dzieci. Należy zorganizować wyprawę dziecięcą. Z całej Europy ruszają dzieci, najpierw do portów włoskich, a potem zostali sprzedani Turkom, jako niewolnicy; to była tzw. Wyprawa, Krucjata Dziecięca w 1212 roku. To pokazuje klimat tamtej epoki, teraz jest to nie do pomyślenia.
W roku 1291, pomimo siedmiu wypraw, upada Akka. Podczas obrony ginie wielki Mistrz Templariuszy. Jakie są efekty tych wszystkich wypraw krzyżowych?
1. Ruch krzyżowy trwał 200 lat i objął setki tysięcy ludzi (na tamte czasy, to jest liczba ogromna); to była bardzo poważna sprawa, która odcisnęła piętno na klimacie epoki.
2. Motyw udziału w tych wyprawach był bardzo zróżnicowany. Był to motyw religijny, ekonomiczno - społeczny, prestiżowy (władzy), rywalizacja między papiestwem a cesarstwem, przygody.
3. Wyprawy nie osiągnęły swego celu, tzn. ziemia święta została wyzwolona tylko na krótki okres czasu, natomiast nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę te 200 lat, to jedynie chyba przez 87 lat Jerozolima była w rękach krzyżowców. Krzyżowcy funkcjonowali tam na granicy życia i śmierci. Nie licząc sfery obyczajów, że ci rycerze, którzy brali udział wracali do domów, przynosząc nowe obyczaje, poza tym te wyprawy nie przyniosły trwałych rezultatów. Doprowadzili do zjednoczenia świata arabskiego. Jeżeli w 1096 roku świat arabski był podzielony o tyle wyprawy krzyżowe spowodowały, że świat arabski się zjednoczył. Na miejsce arabów w XIV wieku pojawili się gorsi - Turcy.
Wyprawom często towarzyszyły ekscesy antysemickie. W czasie pierwszej wyprawy ludowej w Niemczech bronili Żydów prze mordowaniem.
Wyprawy krzyżowe wpłynęły na umocnienie się ideologii obrony wiary przy pomocy miecza. Wyprawy doprowadziły do powstania dziecka epoki w postaci zakonów rycerskich. Zakonnicy przyrzekali walczyć z bronią w ręku przeciw niewiernym. Były trzy główne zakony: Krzyżacy, Templariusze i Galenici. Podstawowym ich sensem istnienia była obrona pielgrzymów, ale szybko przejmowali także opiekę nad szpitalami, przytułkami, hospicjami - i to była bardzo ważna rzecz, bo kto miał się nimi zająć?
Z czasem zakony przekształciły się w instytucje, wręcz w instytucje państwa. Jeżeli chodzi o ustrój zakonny, to był wyraźny podział. Byli bracia kapelani i bracia służebni, władza należała do braci rycerzy, kapłani i kapelani byli po to, żeby im służyć. Żyją wspólnie, podzielenie na prowincje, składają cztery śluby: czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i walki z niewiernymi.
W roku 1291 wraz z upadkiem Akki, można powiedzieć, że idea zakonów rycerskich zbankrutowała, no bo co teraz z nimi zrobić. Krzyżacy stworzyli własne państwo, i przez ponad 200 lat toczą wojnę z Polską; Galenici najpierw opanowali Rodos, a później z Rodos zostali wyrzuceni do Malty i ja opanowali (z zakonu rycerskiego stali się zakonem żeglarzy); Templariusze skończyli w obozie.
Krzyżacy w okresie szczytu rozwoju państwa - XIV - XV wiek zakon krzyżacki liczył nie więcej niż 1000 członków, którzy rządzili państwem. Pod Grunwaldem były przypadki, że po stronie krzyżackiej walczyły także polscy rycerze, którzy swoje majątki mieli na terenie ich państwa.
W 1525 roku Wielki Mistrz Albert von Hohenzolern sekuralizował zakon; cały Zakon Krzyżacki liczył około 56 członków - oni rządzili państwem.
NIEWOLA AWINIOŃSKA I WIELKA SCHIZMA ZACHODNIA.
Będziemy mówić o czasie od śmierci Bonifacego VIII (ten spoliczkowany), poprzez okres awinioński, wielka schizma zachodnia, aż do okresu rywalizacji miedzy Soborami, a Papiestwem.
Wiek XIV często jest postrzegany, jako smutny, tragiczny. Ponieważ zostaje zahamowany rozwój gospodarczy w Europie, dotyczy to i miast i wsi. Europę nawiedzają wielkie klęski nieurodzaju i głodu, które dziesiątkują ludzi. To jest okres, kiedy z jednej strony Ruś zostanie najechana przez Mongołów, z drugiej strony na Bałkanach lądują Turcy i już stamtąd nie dają się wyrzucić. To okres wielkich epidemii, które pustoszą Europę. W latach 1326 - 1400 przez Europę przeszło ponad 30 wielkich epidemii. W latach 1400 - 1500, 40 wielkich epidemii. Czarna śmierć w latach 1348 - 1350 pochłonęła 1/3 ludność Europy.
Na to wszystko nakładała się konflikty zbrojne, to jest czas wojny stuletniej (Francja - Anglia), wojna Polska - Litwa - Krzyżacy, wojny domowe w Niemczech.
Bałkany, które przeżywały okres odrodzenia w roku 1389 zostały pobite na Kosowym Polu. Kosowo dla Serbów to jest ziemia święta.
Duchowość. Można powiedzieć, że wiek smutny odbija się na duchowości, czym? Atmosfera stałego zagrożenia, która przejawia się w duchowości, w sztuce, w świadomości indywidualnej. Człowiek żyje, ale nie wie, czy będzie żył jutro. W sztuce, w literaturze odbija się niepewność, groza, pesymizm - w tym okresie rodzi się słowo Makabra.
Jeżeli chodzi o kaznodziejstwo, to straszą ludzi śmiercią, potępieniem wiecznym. Jeżeli chodzi o sztukę sakralną, to w tym okresie pojawia się Chrystus na krzyżu umęczony, bo to jest czas męczeństwa. Obrazy, które przedstawiają sąd ostateczny; jest także ars morendi - sztuka umierania, życie powinno być przygotowaniem na śmierć. Jak przygotować się na śmierć.
Jest to też czas formalizmu, jeżeli chodzi o kult, wiara, że ja noszę jakiś medalik na piersi, to on mnie uchroni przed chorobą, itp. Aspekty pozytywne. To jest okres rozwoju sieci parafialnej, dzięki franciszkanom, to jest coraz bardziej świadome i osobiste zaangażowanie religijne ludzi; pojawia się tzw. dewocjo moderna, czyli pobożność nowoczesna; zwraca się uwagę na kontemplację. Jeżeli chodzi o Kościół, to niestety zaczyna przechodzić okres kryzysu. Przejawia się to w pewnym zeświedczeniu, laicyzacji, która dotknie uniwersytety, dwory, świat artystyczny. Bogacenie się kleru. Zaczynają się podziały między hierarchią kościelną i duchowieństwem szeregowym. Można powiedzieć, że bogactwo spowodowało pewien taki brak dynamizmu. Pojawia się problem kumulacji biskupstw, czyli jeden biskup trzyma w rękach kilka biskupstw, to samo dotyczy parafii. Jeżeli chodzi o poziom intelektualny kleru, to on obniża się, nadal nie ma seminariów duchownych. Pojawia się zjawisko tzw. mnichów wędrowników, czyli takich mnichów, którzy wędrują od miasta do miasta i głoszą ludziom różne herezje, sprzedają odpusty, relikwie.
Szerzą się herezje, z którymi Kościół kiedyś walczył przy pomocy soboru, teologii, to teraz walczy przy pomocy inkwizycji, czyli przy pomocy rozwiązań zbrojnych. Po wieku XIII, tym wspaniałym okresie rozkwitu myśli (Św. Anzelm, Tomasz, Bonawentura), w wieku XIV już takich nie ma scholastyka zastyga, nie rozwija się.
Wszystko to powoduje, że w momencie kiedy po jakimś czasie przyjdzie reformacja, natrafi na Kościół słaby, nieprzygotowany; a na to złoży się też np. Wielka Schizma Zachodnia.
NIEWOLA AWINIOŃSKA
Po bardzo szybkiej śmierci Bonifacego VIII (spoliczkowany), zostaje wybrany nowy papież - Benedykt XI, który rządził kilkanaście miesięcy. Po Benedykcie XI nastąpił okres jedenastu miesięcy bez papieża (trwały konklawy). Nowym papieżem był Francuz. Wybór taki, w takiej sytuacji, po tym policzku z Aniani, z próbą porwania Bonifacego VIII, nie mógł zostać pozytywnie przyjęty w Rzymie. Papież w bardzo krótkim był zmuszony wyjechać z Rzymu (niepokoje społeczne); grupa ludzi w Rzymie nawzajem rywalizujących doprowadziła do tego, że sytuacja w Rzymie była niespokojna. W związku z tym Papież Klemens V postanowił czasowo skorzystać z zaproszenia króla francuskiego i przeniósł się do Awinią, który był własnością królowej Neapolitańskiej (Francuzka).
Był to rok 1039 - początek niewoli awiniońskiej trwającej 70 lat. Klemens V przenosząc się do Awinionu, liczył na to, że będzie to tylko czasowe, nie miał zamiaru przenosić się tam na stałe. Szybko okazało się, że Klemens V znalazł się pod wpływem Filipa IV Pięknego.
Okres awinioński trwa do roku 1377(8). W całym Kościele nacisk na to, żeby Papieże w końcu wrócili do Rzymu, naciskały głowy koronowane, autorytety moralne. W końcu Papież Grzegorz XI zdecydował się na powrót do Rzymu, to był rok 1377. Grzegorz XI wrócił do Rzymu w styczniu 1377 roku i po dwóch miesiącach zmarł. W ogóle, to był on człowiekiem chorowitym Rzym w tym okresie ma bardzo niekorzystny klimat. Część powątpiewa, twierdząc, że gdy Papież wrócił do Rzymu, to został otruty. To jest znak, że papiestwo powinno być w Awinią. Ponieważ tradycja była taka, że tam gdzie zmarł Papież, tam odbywały się konklawy, więc wszyscy kardynałowie (większość to byli Francuzi) musieli przyjechać do Rzymu i tutaj doszło do niezręcznej sytuacji, bo miejsce gdzie obradowały konklawy zostały otoczone przez lud rzymski, który zapowiedział, że albo wybiorą Włocha, który będzie siedział w Rzymie, albo nie wiadomo, co się stanie. Pod wpływem tych gróźb kardynałowie wybrali Włocha - Urbana VI. Okazało się, że wybór był fatalny, bo Urban VI miał bardzo trudny charakter, wybuchowy, konfliktowy, nie znosił sprzeciwu, u którego z czasem można zauważyć niezrównoważenie psychiczne. Urban VI został w Rzymie i zaczął wprowadzać cały szereg reform, które miały uderzyć w wystawność życia kleru. Próbował przeprowadzić reformę, która nie była uzgodniona z kardynałami, która zagrażała stanowi posiadania tych kardynałów, w związku z tym poczuli się zagrożeni. Natychmiast opuścili Rzym i wyjechali do Aniani i najpierw tam ogłosili, że poprzedni dekret, wybór Papieża Urbana VI jest nieważny, został dokonany pod wpływem przymusu i wybrano nowego Papieża - Klemensa VII. Czy można nazwać Klemensa VII antypapieżem, o to toczą się dyskusje do dzisiaj, bo: Urban VI został rzeczywiście wybrany pod przymusem; Klemens VII został wybrany przez tych samych kardynałów, którzy wybrali Urbana VI. Klemens VII przeniósł się do Awinią, w tym momencie mamy dwa papiestwa. Kryzys w Kościele. Dwa Papiestwa, powstają tzw. dwie obiediencje, czyli odległości, zależności: obiedencja rzymska i awiniońska. Europa się dzieli, część uznaje Papieża rzymskiego, część z Awinią. Jeżeli chodzi o Papieża z Rzymu, to to było państwo kościelne, Polska, Święte Cesarstwo Rzymskiego Narodu Niemieckiego, pn. Włochy, Anglia, Portugalia.
Papież awinioński - Francja, Kastylia, Anglia, Portugalia.
W tym okresie jest Papież i z drugiej strony też Papież, jest dwóch Papieży.
Okres awinioński. Jest to okres, kiedy powstaje nowoczesna administracja, która trochę zmieniona trwa do dzisiaj; rozbudowana kancelaria; zorganizowane sądownictwo papieskie, które obejmowało kwestie polityczne, spory wewnątrz - kościelne, sądownictwo sprawa małżeńskich. Zostają zorganizowani papiescy poborcy podatkowi i tu jest jeden z czynników, dlaczego ten okres jest jako negatywny, ci poborcy mieli silną władzę i silną broń, mogli ekskomunikować tego, kto nie chciał płacić. Dobór tych poborców nie zawsze był szczęśliwy, byłe pewne nadużycia, które spadały na Papieży. Papiestwo awiniońskie nie było kochane - przez tych poborców. Papiestwo ponosi ogromne wydatki (kancelaria, rozbudowa Awinią, wojny). Do tego dochodziły spory, które wybuchały między Papieżami np. między Janem XXII, a niektórymi władcami - Ludwik IV niemiecki, doszło do tego, że Ludwik IV zdobył Rzym. Najwięcej niedomówień, kłamstw, oszczerstw, jakie wypowiedziano na temat Papieży tego okresu, dotyczy moralności. Papieże tego okresu są przedstawiani, jako ludzie bez żadnych zasad moralnych (kwestie damsko - męskie) - jest to nieprawda, większość Papieży, jak na te epokę, to byli ludzie moralni, nawet Urban V został błogosławionym.
1378 rok - zaczyna się Wielka Schizma Zachodnia.
Przyniosła ona wielkie zepsucie, wielkie zgorszenie, rozbicie jedności chrześcijaństwa zachodniego, dwaj Papieże, dwa obozy. Nawzajem Papieże obrzucają się ekskomunikami. W związku z tym sytuacja w Europie jest taka, że nie ma człowieka , który nie byłby objęty ekskomuniką, bo rzymski rzuca na zwolenników awiniońskiego, a tamten robi to samo. To powoduje upadek autorytetu moralnego, politycznego papiestwa, to także rozbicie wewnątrz zakonne.
Pozytywną rzeczą było to, że o tym co się dzieje w Kościele, o tym rozbiciu wiedział świat intelektualny, dwory, natomiast do prostego ludu te informacje nie dotarły.
Cała ta sytuacja spowodowała narodziny ruchu, który otrzymał nazwę koncyliaryzmu, konsylium (łac.) - sobór.
Ponieważ mamy problem nie do rozwiązanie, są dwaj Papieże, dwie stolice, żaden z tych Papieży nie rezygnuje, są próby dróg pojednania. W związku z tym pojawia się prąd intelektualny, który zaczyna twierdzić, że jeżeli jest taka sytuacja, jeżeli nie jest jej w stanie rozwiązać Cesarz, to kto rozwiąże? - Sobór. Sobór powszedni - to jedyna instytucja, która jest w stanie rozwiązać ten problem. Ruch rodzi się w środowisku uniwersyteckim i tu na plan pierwszy wysuwa się Paryż, który jest stolicą intelektualną w Europie. Zwolenników ten ruch znajduje wśród najwybitniejszych umysłów w Europie, tj. Jan z Paryża, Marsyliusz, Wilhelm Ockham.
O co chodzi w koncyliaryzmie? Dlaczego sobór stoi ponad Papieżem. Ponieważ władza papieska (to oni tak twierdzili) nie jest nieograniczona, jest ograniczona przez potrzeby Kościoła, jako pewnej dobrowolnej wspólnoty wierzącej w Chrystusa. O przynależności do tej wspólnoty decyduje wiara. Sobór jest jak gdyby ciałem przedstawicielskim, które reprezentuje społeczność wiernych, Kościół powszechny. Ponieważ Kościół powszechny, jako całość stoi ponad Papieżem, to również sobór ma władzę wyższą niż Papież i to zamyka się w stwierdzeniu : To, co dotyczy wszystkich, powinno być omawiane przez wszystkich, ze wszystkimi i dla wszystkich. Sobór, jako przedstawicielstwo wiernych może złożyć z urzędu Papieża. Jeżeli Papież jest heretykiem, niegodny urzędu, to również.
Uchwały soboru staja ponad papieskimi.
Sobór jest tym, czym w państwie parlament, a parlament ma największą władzę. Może zdjąć Papieża.
Kierując się takimi ideami, w roku 1409 z inicjatywy kardynałów obydwu tych obediencji, zostaje zwołany sobór do Pizy. Deponują dwóch Papieży i wybiera innego - Aleksandra V, a ci dwaj pozostali rzucają ekskomunikę na tego trzeciego. W tym momencie mamy trzy papiestwa: rzymskie, awiniońskie i pizańskie.
W końcu zdecydował się interweniować Cesarz Zygmunt Luksemburczyk. Namawia Papieża pizańskiego Jana XXIII, żeby zwołał sobór i on postara się zrobić tak, żeby tamci dwaj zostali złożeni z urzędu, a on żeby został właściwym Papieżem.
Zostaje zwołany Sobór w Konstancji 1414 - 1418. Zbiera się po to, żeby zlikwidować schizmę; w Europie trwa wojna stuletnia - trzeba coś z tym zrobić; konflikt Polsko - krzyżacki. Doskonałą partię rozegrał Papież rzymski Grzegorz XII, który przybył do Konstancji i zrezygnował z urzędu, w tym momencie strach padł na pozostałych - uciekli z Konstancji, wtedy Sobór miał wolną rękę - deponował ich.
W roku 1417 został wybrany Marcin V. Tan rok jest uważany za koniec Wielkiej Schizmy Zachodniej. 1378 - 1417 - Wielka Schizma Zachodnia - dwóch, a potem trzech Papieży.
Większość uczestników Soboru jest zwolennikami przewagi soboru nad Papieżem, w związku z tym Sobór podejmuje dwa dekrety:
- sacro sancta - stwierdza, że sobór mandat swojego istnienia otrzymał od Chrystusa, stąd władza Soboru powyżej Papieża. Sobór domaga się posłuszeństwa od wszystkich.
- Tegnens - ustalał, że Sobór od tego momentu będzie zwoływany regularnie; Sobór funkcjonuje od teraz regularnie.
Kolejne 30 lat, to okres walki pomiędzy papieżami, a soborami - kto ma wyższą władzę.
W roku 1423, Papież Marcin V zwołał Sobór w Pawi, przyjechało za mało biskupów i rozwiązał go.
Po kilku latach znowu musiał być zwołany i był Sobór Bazylejsko - Ferrarsko - Florencko - Rzymski. Pojawiły się pewne problemy w Kościele. W Czechach dalej problem, Kościół dalej bez reformy, pojawiła się nadzieja przywrócenia unii z Kościołem wschodnim. Bizancjum zostało ograniczone do Konstantynopola, było pod silna presją turecką. Cesarze, patriarcha konstantynopolitański zwrócili się do zachodu, ale w zamian musieli cos zaofiarować - możliwość jedności.
Papież Eugeniusz IV przeniósł Sobór do Bolonii - część się przeniosła, część została, więc powstały dwa Sobory. Sobór w Bazylei wybiera Papieża.
Okres działania soboru Bazylejsko - Ferrarsko - Florencko - Rzymskiego to lata 1431 - 1445. Przyniósł owoce w postaci tzw. Unii florenckiej (1439 rok) - unii między Kościołem wschodnim i zachodnim. Ze strony wschodu Unię podpisał Cesarz Jan VIII i patriarcha Konstantynopola Józef.
Tu odbija się echo czwartej krucjaty, której ludność nie zapomniała. Pojawiło się hasło, że lepszy turban sułtański, niż papieska tiara. Unia prawie natychmiast została odrzucona przez ludność Konstantynopola.
1445 rok - pogodzenia między dwoma Soborami, przywrócenia jedności, która skończyła się zwycięstwem Papieża - w końcu postawił na swoim, udowodnił, że Sobór nie jest w stanie przeprowadzić reformy w Kościele. Sobór, jako "parlament" chrześcijaństwa nie jest w stanie dokonać niczego. Musi być jedna głowa, która rządzi w Kościele - Papież. Nie było czasu na reformy, brak reformy, pomimo tego, że cały czas się mówi w Kościele o tej reformie.
Jeżeli pojawiły się jakieś problemy, to usuwano skutki, a nie przyczyny. Po przejściowym osłabieniu władzy papieskiej, ostatecznie zostaje podkreślona dominująca rola jego w Kościele.
Skutki negatywne: laicyzacja wśród ludzi myślących, to co się dział w Kościele, zostawiło jakieś skutki, tzn. dla ludzi, którzy przez ponad 100 lat widzieli kryzys, dwóch, trzech Papieży, walczących ze sobą, to trudno było, aby nadal zachowali swój autorytet moralny. Laicyzacja, która dotknęła dwory, uniwersytety, artystów. Jest to też okres, kiedy utwierdzają się silne państwa narodowe, tzn. mrzonki o jakimś obszernym chrześcijaństwie, pewnej jedności - ta jedność została zniszczona, kiedy powstały dwa, trzy papiestwa.
Jeżeli rodzą się jakieś próby reformy w Kościele, to maja one charakter bardzo radykalny. Radykalna próbą wprowadzenia reform było: wystąpienie Jana Hus w Czechach, które pociągały za sobą ataki na Kościół instytucjonalny, niszczenie majątków kościelnych.
Jan Hus ( 1369 - 1415). Znalazł się pod wpływem innego reformatora Jana Wiklifa, który głosił konieczność ubóstwa kleru, jeżeli kler żyje w sposób niemoralny, to władza świecka ma prawo przejmować jego majątki; prawdziwy Kościół jest niewidzialny, ma charakter duchowy; herezje - negacja obecności Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Wszystko pod hasłem powrotu do chrześcijaństwa pierwotnego, ubogiego, prostego. Te poglądy Jana Wiklifa odbiły się na Janie Husie, w tym, że w jego przypadku doszedł jeszcze jeden problem - narodowy. Jan Hus był Czechem, a Czechy w tym momencie stanowiły część Cesarstwa Rzymskiego i były silnie zgermanizowane. Wielu biskupów, arystokratów, to byli Niemcy, lub ludzie zniemczeni. Do tego wszystkiego, co głosił doszedł jeszcze jeden element - narodowy. Walka o powrót do idei narodowych - Czechy dla Czechów. Krytyka kleru - rozkład moralny, nadmierne bogactwo. Kolejnym hasłem Jana Husa była Komunia Święta pod dwiema postaciami - do tej pory pod jedna postacią, pod dwiema, to dla kleru - wyższość. To był zamach na wyższość kleru. Nabożeństwa w języku czeskim; jedynym wykładnikiem wiary jest Pismo Święte; błąd teologiczny - wiara predyscynacji - wiara w przeznaczenie - z góry na potępienie lub zbawienie. Obok haseł słusznych, były też błędy teologiczne.
Ponieważ Hus znalazł wielu zwolenników, zwłaszcza wśród młodzieży studenckiej, w związku z tym Jan Luksemburczyk - cesarz dał Husowi list żelazny, gwarantujący pełne bezpieczeństwo, a następnie Hus został wezwany, aby się wstawił przed Soborem w Konstancji. Wyjechał i tam Sobór orzekł, że list żelazny jest nieważny, został osądzony i spalony na stosie. To była próba likwidowania skutków, a nie przyczyn. W tym momencie zaczął się okres bardzo krwawych wojen Husaskich w Czechach 1415 - 1436, te niezadowolenie pozostało na dużo, dużo dłużej.
Przez ponad sto lat, ani papiestwo, ani Sobory, zajęte walka między sobą, nie były w stanie przeprowadzić reformy.
REFORMACJA I KONTRREFORMACJA
Żeby zrozumieć istotę reformaci, to trzeba zrozumieć klimat epoki. Renesans to nowa wizja człowieka i świata. Koniec średniowiecza i początek renesansu - przyjmuje się upadek Konstantynopola - 1453, Grenady - 1492, odkrycie Ameryki - 1492, wystąpienie Lutra - 1517, wynalazek druku - 1455. Te dwie epoki się zazębiają. Późne średniowiecze - franciszkanizm, to już wizja nowego świata.
Kiedy we Włoszech dostrzegamy nowa kulturę, to Polska tkwi jeszcze w głębokim średniowieczu. Kiedy w Polsce renesans rozkwita, to we Włoszech prawie się kończy.
XV i XVI wiek, to rozwój gospodarczy Europy, wzrost dochodów ludności. Rozwijają się miasta, powstają pierwsze miasta, które liczą około 30 tysięcy mieszkańców ( Paryż, Londyn Moskwa). Rozwija się technika produkcji - hutnictwo, sukiennictwo, górnictwo. Wzrost wydajności pracy. Zaczyna powstawać i rozwijać się gospodarka towarowo - pieniężna, na rynku pojawia się pieniądz ( w średniowieczu był handel wymienny). W związku z odkryciami geograficznymi i podbojami, do Europy napływa ogromna ilość kruścu - głównie z Ameryki pd. To doprowadza do rewolucji cenowej i uprzywilejowania państw, które maja dostęp do morza - Hiszpania i Portugalia.
Nadal obowiązuje system feudalny, ponad 90 % ludności żyje na wsi.
Renesans, to również humanizm, od humanos - ludzki. Oznacza to odejście od systemu teocentrycznego na antropocentryzm. Zainteresowanie człowiekiem, jego potrzebami fizjologicznymi i duchowymi. Człowiek - centrum świata. Zainteresowanie światem, rozwój nauk - matematyka, astronomia. Pewnym symbolem stanie się przewrót kopernikański, że to ziemia wokół Słońca. To w ogóle przewrót myślenia jeżeli chodzi o całą rzeczywistość. Jeżeli chodzi o zainteresowania, to zainteresowania życiem wiecznym zwracają się ku życiu doczesnemu - ono jest ciekawe i nim trzeba się zająć. Życie, to już nie tylko przygotowanie się na śmierć, ale jest po to, żeby z niego korzystać.
Humanizm jest bardziej wytworem kulturalnym, niż jakąś ideologią, to pewne nawiązanie do starożytności, to wiąże się też z napływem Greków do Europy zachodniej, po podbiciu przez Turków wschodu. Zainteresowanie literaturą, filozofią, poezją starożytną. Rozwój uniwersytetów. Rewolucja Gutenberga - wynalazek druku.
Humanizm nie jest ateizmem, nie można równoważyć zainteresowania człowiekiem, odejściem od Boga. Jest to wzrost zainteresowania studiami.
Protestantyzm spowodował zainteresowanie teologią, musiał to zrobić, upowszechnienie Pisma Świętego, tłumaczenie Pisma Świętego. Za tym poszli tez katolicy, w Polsce Jakub Wujek SJ. Powrót do Ojców Kościoła, zainteresowanie nimi. Nadal są tworzone dzieła sztuki o charakterze religijnym - Ostatnia wieczerza.
Renesans to również wielkie wyprawy geograficzne: Krzysztof Kolumb, Vasco da Gama. Za tym idą misje i jest pewien problem. Misjonarze spotykają "nowego" człowieka, czy ma on dusze, czy nie?
Rozwój kulturalny był duży: Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Szekspir.
Renesans, to kontynuacja procesu zeświedczenia dworów, uniwersytetów, artystów. Sytuacja w Kościele jest zła, dotyczy to wszystkich szczebli: Papieży, biskupów, kardynałów, zakony.
Papiestwo. Poczynając od Mikołaja V 1447 - 1455, aż do Klemensa VII 1534 - to Papieże renesansowi - okres stu lat, kiedy na tronie siedzą Papieże renesansowi. Oni są dziećmi swojej epoki, są tacy, jak epoka. Papieże są zaangażowani w politykę. Ten czas, to jest okres tzw. wojen włoskich, wielkiej rywalizacji Francji z Habsburgami. To jest tragiczne dla papiestwa. To są sytuacje typu Sacto di Roma - spustoszenie Rzymu 1527 - oddziały Karola Trybońskiego spustoszyły Rzym. Idą za tym koszty, zniszczenia, potrzeba pieniędzy, skąd się je bierze? Z symonii, powrót do tego, z czym walczyła reforma gregoriańska - sprzedawaniem urzędów, odpustów, itd. Każda sprawa wnoszona do Rzymu musi być opłacona.
Papiestwo jest bardziej zajęte sprawami włoskimi, niż sprawami ogólno kościelnymi. Szerzy się nepotyzm, il nepote (włoski) - siostrzeniec, brataniec. Papieże otaczają się członkami swojej rodziny.
Kardynałowie, to byli ludzie Papieża. Byli to ludzie przekupni, z własnymi konkubinami. Papież Innocenty VIII postanowił zawrzeć sojusz z rodziną Megicita, wydał swojego syna za córkę Losenca Megici, a drugi syn Lorenca otrzymał kapelusz kardynalski (miał 13 lat).
Biskupi - byli tacy sami jak kardynałowie, ale nie wszyscy. Ci kardynałowie rzymscy byli najbardziej zepsuci.
Duchowieństwo w ogromnej większości, to byli ludzie nieprzygotowani teologicznie, nadal nie ma seminariów. Samo duchowieństwo dzieli się na: bogate, np. proboszczowie; i biedne - ich bieda dotyka tak samo, jak innych ludzi. Było często tak, że ci bogaci proboszczowie wynajmują zastępców - odprawia Msze, spowiada, itd., a ten proboszcz żyje sobie gdzieś indziej i tylko czerpie dochody.
To samo dotyczy opactw. Powstają tzw. opactwa komedacyjne. Jest opat, który rządzi bogatym opactwem i on pojawia się tam tylko kilka razy do roku, po czym wyjeżdża "do siebie". Duże rozluźnienie moralne. Duża część duchowieństwa żyje w konkubinacie - to nie jest postrzegane, jako cos złego. Brak zaangażowania w duchowieństwo.
Zakony - nadmierne bogactwo.
Zakony żebracze - włóczęgostwo, brak klauzury, nadmierna ofiara - naciąganie ludzi.
Rośnie napięcie miedzy klerem diecezjalnym, a zakonnikami - kwestia kompetencji. Również wewnątrz zakonów jest napięcie, zwłaszcza u franciszkanów, gdzie pojawia się model, dążą do powrotu do pierwotnego ducha franciszkańskiego.
Rzym, papiestwo i kuria rzymska - to był pewien "grajdołek", który utracił kontakt z rzeczywistością, z tym, co się dzieje w Kościele, który był zajęty polityką, mecenatem sztuki, rozrywki. W Rzymie funkcjonuje sześć wielkich rodów, które walczą ze sobą o to, kto ma być kardynałem, kto Papieżem. Ludzie Kościoła, to są dzieci swojej epoki. Od czasu reformy gregoriańskiej, w Kościele brakuje prawdziwej reformy.
WYSTAPIENIE LUTRA
Cesarstwo niemieckie tworzyło kilkaset państewek, podzielonych, walczących ze sobą. Władcy tych państewek wykorzystywali każdą okazję, aby zaszkodzić Cesarzowi - to również zadecyduje o sukcesie Lutra.
Juliusz II, a po nim Papież Leon X - budowali Bazylikę Św. Piotra, najdroższy kościół. Żeby zdobyć pieniądze na budowę, Papież sprzedawał odpusty, tzn., że można było uzyskać odpust za siebie lub za zmarłego, wpłacając pewna sumę pieniędzy.
Przy okazji ściągania podatków, dochodziło do bardzo dużych nadużyć, tzn. bardzo często ściąganie pieniędzy za odpusty oddawano w dzierżawę.
Człowiekiem, którego często się wymienia, to Johan Tecel. Dominikanin, który zachęcał ludzi do płacenia. Przeciwko temu, przeciwko odpustom zaprotestował Marcin Luter 31. X. 1517 roku. Dzień przed Wszystkimi świętymi. Dat uważana za początek reformacji. Według legend Marcin Luter przybił 95 tez na drzwiach katedry - najprawdopodobniej tego nie było, rozesłał listy do różnych osobistości, w których protestował przeciwko sprzedaży odpustów - jest to nadużycie.
Marcin Luter (1483 - 0546) - pochodził z biednej rodziny o bardzo surowej pobożności
(wielu ateistów pochodziło z rodzin o bardzo surowej pobożności, np. Nietsche). Skończył studia świeckie - mgr sztuk wyzwolonych, potem prawnicze - podczas tych studiów doszło do czegoś dziwnego. Podróżował ze swoim przyjacielem i w drodze zastała ich burza, schronili się pod drzewem, piorun uderzył w drzewo, zabiło przyjaciela. Podobno Luter złożył ślub, że jeżeli przeżyje, to wstąpi do klasztoru. Wstąpił do Augustinów - 1505, 1506 - śluby, 1507 - ksiądz. Był człowiekiem wybitnie wykształconym. Został kierownikiem katedry, później Szefem Studiów Klasztornych. Był postacią znaną i lubianą. Podobno do jego kroku przyczyniła się wizyta w Rzymie w 1511 roku (widząc to, co się dzieje w Rzymie - postanowił reformować).
Jego wizja chrześcijaństwa była wizją Boga, sędziego surowego, który karze, to jest Bóg karzący. Człowiek rodzi się obciążony winą, grzechem i Sakrament Chrztu nie zabliźnia tej rany. To, co go może uratować, to jest Łaska Boga. Przed grzechem nie chroni ani spowiedź, ani pokuta, ani skrucha. Człowiek przez grzech jest pierworodny, został całkowicie zdeprawowany - Bóg może go zbawić przez łaskę; uczynki człowieka nic nie znaczą. Człowiek sam z siebie nie może nic osiągnąć - to było zaprzeczenie siły oddziaływania dobrych uczynków. Człowiek jest z góry przeznaczony, istnieje predestynacja, są ci - do zbawienia i do potępienia. Wizja bardzo smutna i przerażająca. Jeżeli ktoś ma takie poglądy, to jaki sens maja odpusty?
Drugi kontekst przeciwko sprzedaży odpustów wynikał z jego poglądów, bo jeżeli ktoś jest przeznaczony na potępienie, to czy sobie kupi odpust, czy nie, to i tak będzie potępiony.
Wszystko to trafia na bardzo podatny grunt w Niemczech. Ponieważ I Rzesza niemiecka - żyli w poczuciu skrzywdzenia. Jeżeli pojawia się ktoś i mówi, że te odpusty, to fikcja, to to zostało podchwycone. W tym czasie komunikacja była słaba, dlatego Papież był niedoinformowany, co tam jakiś mnich mówi. Z obu stron narastała wrogość, zaciętość, radykalizacja.
W roku 1518 - doszło do przesłuchania w Angsburgu (sejm Rzeszy kazał się wytłumaczyć Lutrowi) - on się wytłumaczył, ale nikogo to nie przekonało.
W roku 1519 - doszło do kolejnej dysputy, z inicjatywy Cesarza w Lipsku - jego "pomocnikiem" był profesor teologii Johan Eckl i Luter został przyciśnięty do mury. Stwierdził, że prymat papieski nie pochodzi od Boga - to było uderzenie w Papieża; ze nawet Sobory powszechne mogą się mylić; że jedynym fundamentem wiary jest Pismo Święte.
Lata 1519 - 1520 - to okres radykalizacji poglądów. Pisze cztery dzieła (stworzył pojęcie "niewoli babilonskiej") - w tych dziełach mówi o tym, że istnieje coś takiego, jak powszechny "konst". Wszyscy chrześcijanie mają prawo zwoływać sobory, a szczególnie prawo przysługuje szlachcie; że Kościół widzialny ze swoją strukturą, sakramentami, dogmatami, prawami, tak naprawdę jest czynnikiem, który zniewala Kościół niewidzialny, duchowy. Luter z siedmiu sakramentów zachował tylko dwa - Chrzest i Eucharystię. Od tego momentu nie było kapłanów, tylko słudzy słowa bożego, ich zadanie, to tylko przepowiadanie.
W czerwcu 1520 roku, Leon X napisał bullę papieską, w której potępił 41 tez Lutra (nie wszystkie) i wezwał go, aby w ciągu dwóch miesięcy się od nich odwołał. W odpowiedzi Luter publicznie spalił bullę papieską - to była niemalże automatyczna ekskomunika. W styczniu 1521 roku Luter znalazł się poza Kościołem. W maju Cesarz Karol V wydał tzw. Edykt Wormacki, na mocy którego Luter miał być skazany na banicję, potępiono jego tezy, jego działa spalono. Tutaj weszła polityka - w tym momencie część książąt uznała, że gdyby się udzieliło poparcia Lutrowi, to jest szansa powalczyć z Cesarzem, bo on jest za Papieżem. Jeżeli opowiedzą się za Lutrem, za likwidacją Kościoła instytucjalnego, to my w urzędach przejmiemy dziesięcinę, Kościół przejdzie na nasze utrzymanie - t5o oznacza, że kapłani będą chodzić, jak im zagramy. Czynnik materialny + korzyści polityczne.
W roku 1524 sekuralizują się biskupstwa Sandii. Biskupi przestają być biskupami, a stają się książętami. W roku 1525 pierwsze państwo oficjalnie staje się protestanckie - Hołd Pruski. Wielki Mistrz zakonu krzyżackiego rezygnuje być Wielkim Mistrzem, staje się księciem. Prusy - pierwsze państwo Luterańskie - oficjalnie.
Lata od 1521 (potępienie Lutra), do 1555 - czas wojen w Niemczech, napięcia.
Cesarz Karol V, władca wielki w Austrii, Niderlandach, Cesarstwie niemieckim itd. - ten władca nie był sobie w stanie poradzić ze zbuntowanymi książętami, bo toczył krwawe wojny z Francją i Turkami. Wszedł tez w konflikt z Papieżem - pewien ewenement, bo papiestwo powinno popierać w tym momencie Cesarstwo, bo walczył o jedność.
Sama nazwa protestanci wywodzi się od roku 1529, kiedy Cesarz Karol V zwołuje sejm Rzeszy i tam wydaje dwa edykty - w jednym zabrania przejmowania majątków kościelnych przez książąt; w drugim zabronił nawracania na siłę na nowa religię - bardzo wielu książąt przechodząc na protestantyzm, czy Luteranizm zmuszali do tego swoich poddanych - przeciwko temu chciał zaprotestować Karol V.
Przeciwko tym dwom ustawom zaprotestowali posłowie luterańscy. I od nich protestu, jaki złożyli przeciwko ustawom Karola V pojawi się słowo protestantyzm.
Do spokojnej sytuacji doszło po 1555 roku - ekskomunika Lutra.
W roku 1555 sejm Rzeszy w Angsbergu wraca pokój, który sejm ogłasza zasadą "czyja władza, tego religia" - od tego momentu, czy państwo jest katolickie czy protestanckie decyduje władca.
Na ten kryzys, który dotknął Cesarstwo nałożyła się Wojna Chłopska. Społeczeństwo było niezadowolone, więc cały ten okres chcieli wykorzystać żeby zdobyć jakie przywileje. Sam Luter zachował się w sposób dwuznaczny, bo na początku poparł chłopów, ale kiedy później okazało się, że chłopi atakują majątki kościelne, szlacheckie, to wtedy odwrócił się od nich.
Pojawia się też inni reformatorzy. W Zurichu pojawia się Urlich Zin, dla którego chrześcijaństwo staje się pewną filozofią życia.
Kolejnym reformatorem był Jan Kalwin (twórca kalwinizmu). Działał w Genewie. Jego ojciec był zarządcą majątku kościelnego, ojciec został ekskomunikowany i ta świadomość ojca, który został wyrzucony z Kościoła, oddziaływała na młodego Kalwina i jego poglądy.
U Lutra Bóg był bardzo surowym sędzią, u Kalwina był wyjątkowo surowy. Całe życie człowieka powinno być poświęcone służbie Bogu, ludzkie życie i śmierć znajduje się całkowicie w rękach Boga. Bóg przeznacza do zbawienia, do potępienia - Duch Św. mówi o tym człowieku. Również on zakazał odprawiania Mszy św., bo Komunia Święta ma charakter jedynie duchowy, odrzucenie obecności Jezusa w Eucharystii.
W Sant Lupe, z Genewy, w której rządził od 1540 roku, stworzył specjalną formę państwa wyznaniowego, w którym nadzór na wszelkimi przejawami życia było podporządkowane tzw. Kolegium Pastorów, czyli ludzie duchowni - oni kierowali życiem tej gminy chrześcijańskiej i robili to w sposób bardzo surowy, bo surowy jest Bóg, łącznie z wyrokami śmierci dla przeciwników nowego porządku, ale również dla grzeszników. W Genewie zabroniono gry w karty, zamykano karczmy, zabroniono chodzenia do teatru, tańców, noszenia strojów wyzywających przez kobiety. Życie w Genewie zostało podporządkowane bardzo surowej moralności - praca, modlitwa. Dlatego kalwinizm został dobrze przyjęty w środowisku mieszczańskim, we Francji. Jako pewna "ideologia", która sprzyja bogaceniu się. Pracuj, módl się i bogać.
Za kalwinizmem opowiedziała się część Szwajcarii, Niemiec, Francji (Hugenoci), Niderlandy, Polska - magnateria polska (np. Radziwiłłowie).
Zarówno Luteranizm, jak i Kalwinizm zrobił bardzo szybkie postępy w Europie. Pierwsze państwo, które przeszło w całości na protestantyzm, to rok 1525 - państwo Pruskie. W roku 1530 przyjęła także Dania, w roku 1527 - Szwecja, w roku 1558 na protestantyzm przeszło państwo Kawalerów Mieczowych - dzisiejsza Łotwa, Estonia. Ostatni wielki Mistrz Kawalerów Mieczowych Gottert oddał się w opiekę Polsce, ale Polska była zbyt słaba, aby całe państwo wziąć w opiekę i dlatego Polska, Rosja, Szwecja toczyła długie walki o te ziemie.
W Szwajcarii stały się popularne idee Kalwina, ponad połowa kantonów (nasze województwa) przeszło na protestantyzm.
Inaczej sytuacja wyglądała w Anglii. Przejście z Kościoła katolickiego jest związane z osoba króla Henryka VIII - on właściwie nie miał być królem, tron był zarezerwowany dla jego brata Artura, on miał być duchownym. Król Artur zmarł bardzo młodo i został Henryk - pojął za żonę bratową Katarzynę Aragońska.
Teraz są dwie wersje - jedna uproszczona, druga bardziej zgodna z historią.
Uproszczona mówi, że po kilkunastu latach szczęśliwego pożycia z Katarzyna Aragońską król zakochał się w dwórce, a że nie mógł otrzymać rozwodu, to stworzył Kościół narodowy i ogłosił się głowa tego Kościoła.
Prawda była bardziej skomplikowana. Król Henryk był już "zaawansowanym" człowiekiem, jego żona była starsza od niego, mieli tylko córkę Marię i nie mieli syna - i tu jest problem. Zapowiadało się, że nie będą mieć już syna. Anglia, mniej więcej 50, 60 lat wcześniej toczyła bardzo krwawą wojnę domową, tzw. wojnę dwóch róż. Król miał przed oczami, że jeżeli umrze i nie zostawi potomka, to możliwe, że znowu będzie w Anglii wojna domowa. Wokół króla krążyła grupa popleczników, "złym duchem" był Tomasz Kramer - doradzał żeby król poprosił Papieża, żeby unieważnił jego małżeństwo, powołując się na Stary Testament. Katarzyna Aragońska była ciotką Cesarza Karola V i nie można było unieważnić tak łatwo małżeństwa. Tomasz Kramer, jako prymas ogłosił, że małżeństwo Henryka z Katarzyna jest nieważne. Ważne będzie małżeństwo, które zawarł potajemnie z Anną Bolej, która w tym momencie była w ciąży. Papież zażądał, aby natychmiast oddalił Annę Bolej i ma wrócić do Katarzyny. Król odmówił, zwołał parlament w 1534 roku (odejście Kościoła angielskiego od katolickiego) i ogłosił tzw. akt supremacji, który głosił, że najwyższą władzą w Kościele jest król, a nie Papież, Papież do kościoła angielskiego nie ma żadnego prawa. Król jako zwierzchnik Kościoła może unieważnić swoje małżeństwo. Większość biskupów opowiedziała się za, opozycja była prawie żadna.
Trudno powiedzieć, że za Henryka VII Kościół angielski stał się Kościołem protestanckim, były takie grupy i min. wyszły od Tomasza Karpera, prymasa Anglii, natomiast widać, że ta edukacja, którą przeszedł w młodości król Henryk zaczęła działać, bo można powiedzieć, że za jego czasów Kościół anglikański został taki, jak gdyby był katolicki, z tym wyjątkiem, że nie uznawano zwierzchnictwa Papieża, to że Kościół anglikański rezygnuje z celibatu, z życia zakonnego, to już późne czasy, od Elżbiety I, Henryk VIII utrzymywał Kościół taki, jaki był - siedem sakramentów, celibat duchowieństwa, życie zakonne.
Po śmierci Henryka VIII, w latach 1533 - 58 rządzi Maria Tudor - krwawa Marry (córka Henryka VIII i Katarzyny Aragońskiej). Próbowała przywrócić Anglię na łono Kościoła katolickiego, ale spotkało się to z oporem społecznym, więc uciekła się do prześladowań. Po pięciu latach nieszczęśliwego życia, niemłoda, brzydka, wyszła za mąż za Filipa II (król Hiszpanii).
Do oderwania Anglii od Kościoła katolickiego doprowadziła Elżbieta I, która rządziła w latach 1558 - 1605. Pokierowała Kościół anglikański w kierunku protestantyzmu (córka Henryka VIII i Anny Bolej).
Francja.
Nowinki kalwińskie przenikały razem ze studentami, kupcami. Od lat 40, 50 XVI wieku. We Francji rozwój kalwinizmu, Hugenoci - znaleźli poparcie w potężnych rodach. Chodziło głównie o ród Konde i Kalini, Burbonowie.
Tragedia Francji zaczęła się w roku 1562 od Od tzw. rzezi w Wazii, kiedy banda nadesłana przez Waziuszy próbowała rozgonić nabożeństwo hugenockie - zginęło ok. 100 osób. To był moment, który zapoczątkował serię tzw. ośmiu wojen hugenockich (wybuchała lata na dwa, trzy lata, pokój, znowu wojna) - ta sytuacja trwała od roku 1562 do roku 1598 - tzw. Edykt Nałdyńskiego. Wojna, która obfitowała w bardzo tragiczne wydarzenia. Jednym z nich była tzw. noc Św. Bartłomieja - noc z 23 na 24 sierpnia 1572 roku. Chodziło o to, żeby pojednać katolików z Hugenotami - najlepiej pojednać przez małżeństwo.
Henryk Bourbon miał poślubić Małgorzatę Wolua. Przy okazji ślubu, katolicy chcieli przechylić szalę na swoja stronę i w te noc wymordowali wszystkich gości - hugenotów. Zginął jeden z przywódców obozu protestanckiego Colini. Ocalał Henryk, który został zmuszony do przejścia na katolicyzm, po czym uciekł. Dynastia Walezjuszy wymarła, a następcą na tron został Henryk Bourbon. Wstąpił na ten tron w 1589 roku, 1593 przeszedł na katolicyzm. Dla korony warto nawet przejść na katolicyzm i w 1598 roku wydał edykt tolerancyjny w Nałd, na mocy, którego religią panująca we Francji był katolicyzm, natomiast ogłoszono wolność sumienia - hugenoci mogli się zbierać, ich "stolicą" była Twierdza, otrzymali dostęp do urzędu. Ten edykt na 90 lat rozwiązał problem we Francji, został odwołany w 1685 roku, przez króla Ludwika XIV - to było nieszczęście dla Francji.
Niderlandy
(obecna Belgia i Holandia). Niepokoje społeczne pojawiły się tam już około lat 50 - tych XVI wieku i tam oprócz kwestii religijnej, doszły jeszcze kwestie narodowe. Ponieważ Niderlandy, to była prowincja bardzo bogata, rządzony przez Habsurgów, z czasem przeszło to na Habsburgów w linii hiszpańskiej.
Filip II. Polityka Filipa II wobec Niderlandów była nieumiejętna, bo on uważa, że to jest wielki bank, kasa, z której można ciągnąć pieniądze na wojny z Francją. Społeczeństwo czuło się wykorzystywane, do tego doszły jeszcze kwestie religijne - zaczęły się walki.
Król, początkowo - wysłał swoja przyrodnią siostrę Małgorzatę, która starała się załagodzić ten konflikt, chciała dialogować, ale Filipowi ten pomysł się nie podobał. Wysłał księcia Albe, który stworzył tzw. radę do spraw zadłużeń, zwaną także krwawą radą i chciał utopić bunt we krwi. To spowodowało reakcje i zaczęła się wojna - w to jeszcze włączyła się Francja, Anglia i Niemcy.
W 1581 roku doszło do utworzenia tzw. Republiki Zjednoczonych Prowincji Niderlandów. Niderlandy były podzielone na prowincje (województwa); siedem północnych prowincji - obecna Holandia - wypowiedziała posłuszeństwo i powiedzieli, że są niezależni - tego faktu nie uznał Filip. Ostatecznie te prowincje uzyskały niepodległość w roku 1648, w ramach tzw. Pokoju Westwalskiego - na zakończenie wojny 30 - letniej.
Polska.
O ile Zygmunt Stary stał wiernie i mocno przy Kościele katolickim, o tyle pewne próby przekabacenia króla Zygmunta Augusta, może nie na tyle na protestantyzm, ale na formę Kościoła Narodowego, coś ala Kościół anglikański.
Zostały podjęte w związku z ta nieszczęśliwą miłością Zygmunta Augusta do Barbary Radziwiłówny - próbowano to jakoś wykorzystać, a gdyby tak król ogłosił się głowa Kościoła w Polsce, to on by decydował. Prymas polski tez odegrał rolę - Uchański, który tez chciał stworzyć cos na wzór kościoła narodowego. Protestantyzm: luterański i kalwiński, to one zyskały zwolenników w Polsce, min. Górkowie, Ostrorogowie, Ossolińscy, Radziwiłłowie na Litwie, Rej.
W Polsce nie doszło do żadnych wojen domowych i są różne wersje dlaczego.
Jedni mówią, że Polacy byli takimi byle jakimi katolikami, że im nie zależało; inni (bardzo prawdopodobna wersja) - w przypadku Polski, poczucie przynależności do jednego stanu, szlacheckiego, było silniejsze niż wszelkiego rodzaju różnice wyznaniowe - świadomość tego, że ja i on jesteśmy szlachcicami była silniejsza od tego, czy on był Kalwinem, czy nie.
Jedyny moment, kiedy padła kwestia zagrożenia zewnętrznego - wypędzenie braci polskich z Polski. W krótkim czasie od Kościoła katolickiego, od Rzymu odpadła cała Skandynawia, połowa Niemiec i Szwajcarii, Anglia. Kalwinizm, protestantyzm był bardzo silny we Francji, Niderlandach, Polsce, Czechach, na Węgrzech, w Siedmiogrodzie. Połowa Europy prawie, odpadła od Kościoła katolickiego.
Jedyne państwa, gdzie wiara katolicka nie była zagrożona - to Włochy, Hiszpania.
Takie sytuacje, kiedy wydaje się, że Kościół jest już na łopatkach, że już jest rozłożony - jest dowodem na to, że Kościół nie jest instytucją taką, jak inne, jak państwo, urzędy, sejmy, że Kościół zbudowany jest na Chrystusie . Ponieważ reformacja rozbudziła w Kościele potężne, niewyobrażalne siły moralne, religijne. Reforma, która stała się wypadkową trzech sił, które działały w Kościele: duchowieństwo, które zrozumiało, że są potrzebna reformy; ludzie świeccy - to czego nie było w okresie reformy gregoriańskiej, bardzo wielu ludzi, humanistów złączyło się w ruch odnowy; od górny, kuria papieska, kardynałów.
Pierwszy ruch, to była odnowa, reforma życia zakonnego. Powstaje cały szereg zgromadzeń, zakonów. Zakony są reformowane. Powstają różnego rodzaju kongregacje - dzieła miłosierdzia. Szkoła, z której wyszło cały szereg kardynałów reformatorów.
Zakony: Barbabici - misje ludowe; Somaskowie - działalność charytatywna, opieka nad sierotami - to był problem poważny, nie było żadnych środków antykoncepcyjnych, było wiele dzieci porzucanych; Oratorianie.
Urszulanki - edukacja dziewcząt; Bonifaci; Kapucyni.
Symbolem tej odnowy życia zakonnego staną się Jezuici - 1540 rok założenia przez Ignacego z Loyoli. Ignacy był nawróconym żołnierzem, rycerzem, tworzył więc zakon na wzór rycerstwa - karne, posłuszne. Oddane do dyspozycji papieżowi, bo on najlepiej będzie wiedział, gdzie ten zakon będzie potrzebny. Szybko okazało się, że dziedzina zaniedbana, wymagającą pracy było szkolnictwo i dlatego w krótkim czasie Jezuici skoncentrowali się na szkolnictwie, byli znani także, jako misjonarze. Tworzyły się kolegia, przygotowujące duchownych i ludzi świeckich - Kolegia Szlacheckie.
Św. Ignacy, tworząc zakon, uznał, że ten zakon powinien skoncentrować się na dwóch, trzech pracach, które będą efektywne - dwory królewskie, książęce, szlachta, bo jeżeli szlachta będzie katolicka, to i kraj będzie katolicki. Jeden możny więcej znaczył, niż 1000, czy 2000 nawróconych chłopów, bo jednym pociągnięciem cos decydował.
Jezuici - to symbol odnowy życia zakonnego. Pojawiła się cała grupa kardynałów - reformatorów, przejętych naprawdę tym, co dzieje się w Kościele.
Np. Paweł IV, Regimald Pur, kardynał Gaspara Kontanili, Marcelo Czerwini, Borone. Oni stworzą pewien klimat, dzięki któremu reforma będzie mogła iść z góry na dół. Będą przykładem życia osobistego. Reforma, która przyszła w Kościele była spóźniona. Pięć lat po wystąpieniu Lutra, na scenie pojawił się wybitny człowiek Papież Hadrian VI - ostatni papież nie Włoch przed Janem Pawłem II. Rządził w latach 1522 - 1523; był reformatorem, widział, że jest źle i trzeba to zmienić. Przede wszystkim chciał zreformować kurię papieską i dwór papieski oraz najwyższe urzędy kościelne - tu natrafił na bardzo silny protest. Hadrian pisze bardzo mocne słowa, ale niestety jeszcze nie było tego klimatu, kuria rzymska nie miała ludzi, którzy podjęliby reformę.
Po Hadrianie był Klemens VII, o którym nie ma co powiedzieć dobrego. Dzieło, które zapoczątkował Hadrian, zmarnował Klemens VII. Był on ostatnim z tzw. papieży renesansowych. Klemens VII był bardziej politykiem, niż papieżem i t5o zaowocowało tym, że papiestwo wdało się w cały szereg wojen z Cesarzem Karolem V. Papież bronił Kościoła katolickiego i Cesarz również bronił Kościoła katolickiego, tylko mieli sprzeczne interesy we Włoszech i to spowodowało, że dwie siły katolickie, gdyby się połączyły mogłyby tchnąć reformę i zatrzymać protestantów. W roku 1527 nastąpiło spustoszenie Rzymu przez wojska Karola Burbona (od Cesarza). Klemens VII, który widział potrzebę Soboru, bał się Soboru, ponieważ nadal "smrodek" koncyliaryzmu się unosił, tzn. zwołam Sobór, a jak ten Sobór ogłosi się wyżej ode mnie, to lepiej go nie zwołam.
Po nim był Paweł III. Aleksander Ferneze, który został kardynałem dzięki ciotce, która była kochanką Aleksandra VI. Paweł III, jako młody człowiek prowadził życie wesołe. Zanim został Papieżem przeżył nawrócenie i jako Papież od początku czuł potrzebę reformy, i że reformę może zapewnić mu Sobór, dlatego zrobił wszystko, żeby przygotować Sobór. Pierwsza rzecz: bardzo mocno popierał wszelkiego rodzaju idee reformatorskie, to on wprowadził cały szereg kardynałów nowych do kurii kardynalskiej. Rok po wyborze, w roku 1535, powołał komisję, która miała się zająć przygotowaniem Soboru. Wreszcie udało się doprowadzić do pokoju z Cesarzem, co zaowocowało tym, że wreszcie można było zwołać Sobór i Sobór został zwołany do Trydentu - początek, to 1545 rok, do 1563 roku (to trzeba zapamiętać !!!). Był to jeden z najważniejszych Soborów w historii Kościoła. Potrzeba Soboru była ogromna. Była potrzeba zażegnania rozłamu, do którego doszło w Kościele zachodnim. Sobór, kiedy się zbierał, jako ideę naczelną miał - przywrócić jedność w Kościele, brało się to stąd, że mocno wierzono w siłę dysputy; była potrzebna reforma wewnętrzna w Kościele; po trzecie reforma, która miała nastąpić, musiała mieć charakter długofalowy. Sobór był potrzebny, bo jest to tez okres zwycięstw Imperium Tureckiego, miał też spróbować przygotować krucjatę antyturecką.
Na zwołanie Soboru naciskali ludzie świeccy wykształceni (Cesarz, dwory, itd.), naciskał też sejm Rzeszy, bo w tym okresie jest ona pogrążona w wojnach domowych.
Sobór był niestety spóźniony z czterech powodów:
- obawy Papieży przed Soborami
- wojna miedzy papiestwem, a Cesarstwem
- dwie wielkie siły katolickie, które mogły tchnąć reformę (Francja i Habsburgowie) toczyli ze sobą wojny
- papież chciał, żeby sobór odbył się na terenie państwa kościelnego, z kolei Cesarz chciał na terenie Cesarstwa, z kolei papież bał się , że na terenie Cesarstwa na Sobór będzie miał wpływ stanowisko Cesarza
Ostatecznie Sobór zostaje otwarty 13. XII. 1545 roku i w momencie, kiedy się zaczyna, to wydaje się, że zanim się zacznie, to już się skończy, ponieważ na otwarciu Soboru było trzech kardynałów, czterech arcybiskupów, dwudziestu biskupów i pięciu przełożonych.
Paweł III powołał specjalną komisję, która by przygotowała choć część materiałów, którymi miałby się zając sobór, potem te materiały były przesłane do specjalnej komisji, po czym szły na komisję teologów, czyli specjalistów, stamtąd dyskusja przenosiła się na generalne sesje Ojców soborowych, przyjmowanie i uchwalanie dekretów następowało podczas tzw. sesji uroczystych.
Przez te osiemnaście lat w sumie odbyło się dwadzieścia pięć sesji uroczystych, większość wtedy uchwalonych kanonów obowiązuje do dzisiaj. Sobór pracował etapami, było to związane z wojnami, które toczono w Europie; różnego rodzaju zarazy, które pustoszyły Europę - to oni bali się chorób; nie wszyscy papieże widzieli potrzebę Soboru.
Jeżeli chodzi o obrady, często mówi się, że poszły one tzw. torem równoległym, sposób obradowania równoległy. Chodzi o to, że w momencie, kiedy zwoływano Sobór, powstały dwie tendencje, dwie opcje, w którym kierunku powinien pójść Sobór. Opcja związana z osoba Cesarza uważała, że sobór powinien się przede wszystkim zająć reforma wewnętrzną Kościoła i wprowadzeniem przepisów, które zdyscyplinowałyby Kościół od wewnątrz. Grupa związana z duchownymi, z osobą Papieża twierdziła, że Kościół powinien się zająć problemami wiary, dogmatami, dekretami, określeniem doktryny katolickiej, podstawowe problemy wiary na temat fundamentów wiary, sakramentów, bo to zostało zakwestionowane przez protestantów. Ostatecznie, kiedy Sobór się zebrał, to obradował nad jednym i nad drugim: nad reformą wewnętrzną i nad sprawami dotyczącymi wiary.
Najważniejsze postanowienia:
Kwestie dotyczące wiary: uchwalono, że dwoma podstawowymi źródłami poznania, objawienia jest Pismo Święte i tradycja, czyli to, co protestanci odrzucili.
Ostatecznie został uchwalony kanon Pisma Św., tzn. jakie księgi wchodzą w jej skład, a jakie nie.
Uchwalono, że oficjalnym tłumaczeniem Pisma Św. jest Wulgata - Pismo Św. przetłumaczone przez Św. Hieronima na łacinę.
Potwierdzono istnienie siedmiu sakramentów. potwierdzono istnienie grzechu pierworodnego i konieczności łaski do zbawienia. Zdefiniowano naukę Kościoła na temat Eucharystii, ponieważ w różnych nauczaniach protestantów podważono realną obecność Chrystusa w Eucharystii, że jest to tylko pamiątka, stwierdzono, że eucharystia ma charakter ofiarniczy - Jezusa, że pod postaciami chleba i wina jest realnie obecny Chrystus, że podczas Mszy Św. dochodzi do transsubstancjacji - przeistoczenia.
Wprowadzono obowiązek spowiedzi, plus warunki - żal za grzechy, zadośćuczynienie. Stwierdzono dogmatyczność sakramentu małżeństwa i kapłaństwa, uchwalono, że Kościół ma prawo wprowadzać pewne "okoliczności" np. unieważnienie małżeństwa. Kapłaństwo ma charakter sakramentalny.
Na biskupów i proboszczów nałożono ścisły obowiązek rezydencji, tzn., że biskup miał obowiązek przebywać na terenie swojej diecezji - to spotkało się z oporem biskupów. Zakaz kumulacji biskupstw, jeden biskup - jedno biskupstwo.
Ściśle określono przepisy, które dotyczyły udzielaniu święceń kapłańskich i obsadzanie pewnych urzędów w Kościele, czyli, żeby zostać biskupem, to trzeba to, to i to.
Wprowadzono dekret, który nakładał na biskupów obowiązek tworzenia seminariów duchownych, które miały przygotowywać księży.
Na biskupów nałożono obowiązek zwoływania Synodów prowincjonalnych i diecezjalnych, czyli delegatów duchownych ze swojej diecezji.
Zniesiono zwyczaj oddawania opactw w komedację - jeżeli jesteś opatem, to siedź tam.
Dekrety były bardzo mocno popierane nie tylko przez ostatniego Papieża Soborowego Piusa IV (zamknął Sobór), który oprócz uchwalenia tych dekretów, wprowadził indeks ksiąg zakazanych i przyjął trydenckie wyznanie wiary.
Jeżeli chodzi o przyjęcie tych uchwał soborowych, zarówno dotyczących wiary, jak i dyscypliny, zostało one uzależnione od królów. Te dekrety obowiązują, jeżeli król je ogłosi w państwie. Dekrety weszły np. w Polsce, z oporami we Francji.
W latach 1561 - 1562 zostały zreformowane najwyższe urzędy kurii papieskiej i dzieła tego dokonał nepot - siostrzeniec Papieża Piusa IV - Karol Borneusz - przykład, że czasami ci napoci - to niekiedy było dobre.
Ocena Soboru Trydenckiego.
Jest popełniony jeden podstawowy błąd. Na Sobór Trydencki my patrzymy przez pryzmat Soboru Watykańskiego II. To, co wprowadził Sobór Trydencki, to było wielkie, dokonał wielkiego dzieła. Po Soborze tym, żadne państwo, które wcześniej nie było protestanckie nie przeszło na protestantyzm.
Sobór ukształtował hierarchiczną strukturę Kościoła z bardzo jasnym podziałem: to jest duchowieństwo, a to jest są świeccy - między nami jest przepaść. Sobór bardzo wzmacnia władzę papieską nad biskupami; przez te wszystkie dekrety dotyczące wiary bardzo wyraźnie zaznaczył podział między protestantami i Kościołem katolickim. Sobór bardzo dokładnie określił doktrynę katolicką na temat podstawowych prawd wiary; uchwały soborowe doprowadziły do pogłębiania świadomości religijnej ogólnej - min. przez obowiązek powszechnej katechizacji, nakładał na proboszczów obowiązek nauczania; ściśle określone rzeczy organizacyjne pracy duszpasterskiej - czym zajmuje się parafia, a czym diecezja. Sobór stał się najgłębszym źródłem reformy odrodzenia katolicyzmu, połączył wszystkie różne tendencje, które wcześniej pojawiły się w Kościele, które dążyły do reformy - w czasie obrad one wszystkie zostały kanonizowane. Dzieło reformy nie zostało zakończone, gdy zakończyły się obrady, czyli w roku 1563. to był cały szereg Papieży - reformatorów, ten jeden następował po drugim. Pius IV - zamknął obrady Soboru, po nim przychodzi Pius V - święty pierwszy na stolicy piotrowej od trzystu lat, reforma mszału i brewiarza; Grzegorz XIII - uczony na tronie papieskim, zreformował kalendarz; Syktus V - uczony, tworzy Colegium.
Pojawia się cała grupa biskupów, którzy staną się biskupami soborowymi, tutaj: Św. Karol Borneusz (nepot Piusa IV); pojawia się cała grupa wybitnych teologów, min. Roberto Belari.
Wielka rolę odgrywają zakony, np. Jezuici, Kapucyni.
Następuje bardzo silne - ogólne rozbudzenie religijne. Po Trydencie reforma w Europie została zahamowana, przystąpiono do reformy zakonów już istniejących, pewnym symbolem stanie się reforma Kamelu. Zostaje opracowany katechizm - w co wolno wierzyć, co można nauczać.
Sobór Trydencki jest pewną wypadkową pewnych sił, które funkcjonowały w Kościele, jak reforma i tworzenie nowych zakonów, zgromadzeń. To wszystko spowodowało odrodzenie katolicyzmu.
Kontrreformacja, czy reforma wewnętrzna Kościoła? I jedno i drugie. To była kontrreformacja, czyli z jednej strony działania nastawione na powstrzymanie postępu reformacji, a z drugiej wielka reforma Kościoła.
DZIAŁALNOŚĆ MISYJNA
Żeby mogła istnieć działalność misyjna Kościoła, to były potrzebne odkrycia geograficzne, czyli to, co dzieje się w XV, XVI wieku - odkrycie Ameryki, wielkie podróże Columba, Vasco da Gammy.
Rok po odkryciu ameryki, w roku 1493 - Aleksander VI wydaje specjalny dokument, który wprowadza linię demarkacyjną między dwiema wielkimi potęgami - między Hiszpania i Portugalią (Papież określił, co jest dobre, a co złe). Zaraz na początku dokumenty wydane przez Aleksandra VI i później przez Juliusza II ustanawiały - jeżeli chodziło o działalność misyjną - tzw. system patronatu. Chodziło o to, że od tego momentu za działalność Kościoła na terenach misyjnych, nowo odkrywanych, miało ponosić państwo, które te tereny odkrywały, czyli Hiszpania, albo Portugalia. Było to dobre i było to złe jednocześnie.
Dobre, ponieważ działalność misyjna otrzymywała bardzo silne wsparcie od państwa, również materialne, z drugiej strony było to złe, bo całkowicie uzależniało tą organizację kościelną, która powstawała na terenach misyjnych, od władzy królewskiej. Pełna władza państwa na terenie misji.
Jeżeli chodzi o działalność misyjną, to była ona natychmiastowa - tzn. pierwsi misjonarze ruszyli już z druga wyprawą Columba - 1493 rok. Praca misyjna spoczywa głównie w rękach zakonu - byli to przede wszystkim Franciszkanie, Dominikanie, Augustianie, Jezuici. Już w roku 1511 powstaje pierwsze biskupstwo w Haiti i Sant Domingo, 1513 - Panama, 1522 - Santiago di Cuba, 1546 - arcybiskupstwo Limy, któremu będzie podporządkowana cała działalność misyjna a Ameryce Pd. W roku 1622 Grzegorz XV utworzy Świętą Kongregację Propapaganti Deo, która miała się zająć propagowaniem wiary.
Bardzo często można się spotkać z niezasłużonym oskarżeniem, że jakby na terenach misji krzyż znajdował się na usługach szpady, czyli działalność misyjna była podporządkowana działalności konkwistadorów. Może w niektórych przypadkach tak było - generalnie jest to duże nadużycie, bo jeżeli ktoś brał w obronę ludność miejscową, to było to duchowieństwo.
Warto wspomnieć o dwóch nieudanych eksperymentach - chodzi o tzw. Ryty Chińskie i Balawarskie oraz o tzw. Redukcje Paragwajskie.
Chodziło o to, że w momencie kiedy misjonarze jezuiccy dotarli do Indii, Chin, to stwierdzili, że to nie jest tak, że my przychodzimy do jakichś tam dzikusów, tylko przychodzimy do ludzi, którzy maja bardzo wysoko rozwinięta kulturę, może czasami wyższą od nas. W związku z tym my ich "świecidełkami" nie przekupimy. Chodziło o dostosowanie pewnych miejscowych zwyczajów, tradycji do tego, co jest zgodne z nauką katolicką, czyli pewne rzeczy, które możemy zaakceptować.
Jezuici, którzy przyjechali do Indii, starali upodabniać się do Pariasów, żyć ubogo - ale szybko się przekonali, że nie będą mieli żadnego wpływu na społeczeństwo.
Pierwsi Jezuici będą ubierać się, jak mandaryni, książęta. Będą się popisywać wiedzą, wynalazkami - po to, żeby kupić sobie tych ludzi. To spotkało się z oporem ze strony innych zakonów - Franciszkanie, Dominikanie - twierdzili, że to, co Jezuici robią, to pogaństwo, że tak nie mogą, że albo "dzicy" niech przyjmą katolicyzm taki, jaki jest, albo niech będą przeklęci.
Polemika trwała praktycznie 150 lat, od początku XVI wieku, do roku 1742, kiedy Benedykt XIV ostatecznie zabronił wprowadzania tych procesów adaptacyjnych. Działalność misyjna tak, ale w naszej wersji. To był błąd, bo na pewno na działalności misyjnej stracono Chiny, Japonię.
Drugi eksperyment, to tzw. Redukcje Paragwajskie. Było to w latach 1610 - 1750. to był teren, który oficjalnie przynależał Hiszpanii, natomiast jezuici uzyskali jak gdyby taki przywilej pewnej półprzynależności, tzn., że tworzymy pewna strukturę i my się tu rządzimy. Stworzono system republik, złożonych z Indian, którym przewodzili Jezuici - stali na czele takiej wioski (Redukcji), organizowali im życie, pracę, modlitwę, życie duchowe. To wszystko kwitnęło, rozwijało się bardzo ładnie, ale zmieniło się to, kiedy między Hiszpanią, a Portugalią podpisano traktat , na mocy którego te tereny zostały przekazane Portugalii, a wtedy doszedł do władzy mason, który zwalczał Jezuitów.
Błędy: europeizacja- brak adaptacji (jeżeli chodzi o Indie, Japonię, Chiny); działalność masowa - np. chrzczenie po kilka tysięcy ludzi dziennie; fakt, że nie postawiono na kształcenie kleru miejscowego, tzn. nie zadbano o to, żeby np. Indianie przejęli funkcje kiedy braknie misjonarzy.
KOŚCIÓŁ W EPOCE NOWOŻYTNEJ
Dwa problemy: gallikanizm i jansenizm.
Po Soborze Trydenckim wspaniali reformatorzy, tworzą się seminaria. Z czasem pewne problemy zaczęły się pojawiać, to, co wydawałoby się, że jest rozwiązane, okazało się, ze nie jest rozwiązane. Zanim pojawiło się oświecenie, rewolucja francuska, możemy powiedzieć o dwóch problemach, jakie zaistniały: gallikanizm - chodzi o Francję.
Francja - najstarsza córa Kościoła katolickiego, zawsze przejawiała skłonności do niezależności, np. konflikt, do którego doszło między Filipem IV Pięknym, a Bonifacym - XIII/XIV wiek. W roku 1438 kler francuski uchwala tzw. sankcje pragmatyczne, która ogranicza podatki papieskie, zniesiono prawo apelacji do Rzymu - sprawy Kościoła francuskiego rozwiązujemy tu - we Francji. Ograniczono wpływ papiestwa i władzy papieskiej do rozwiązywania problemów politycznych. To ulegnie pewnemu nasileniu za panowania Ludwika XIV - króla, który prowadził zasadę rządów absolutnych. Pewna ideologia, która stale temu towarzyszyła, stwierdzała, że władza królewska nie jest nadawana przez Papieża, ale pochodzi od samego Boga. Król, jako Pomazaniec boży pełni funkcję quasi religijną, jest takim "półkapłanem". To wszystko zaowocuje tym, że duchowieństwo pod silnym wpływem Ludwika XIV w roku 1682 uchwala tzw. Deklaracje Kleru gallikańskiego władzy kościelnej:
- ani Św. Piotr, ano jego następcy nie mają władzy nad królami w sprawach doczesnych i państwa - te sprawy są całkowicie niezależne od Kościoła
- władza papieska jest niższa od władzy Soborów powszechnych (koncyliaryzm)
- władza papieska jest ograniczona przez prawo kościelne, we Francji ograniczają je zwyczaje gallikańskie
- decyzje papieży staja się nieomylne dopiero po potwierdzeniu ich przez Sobór powszechny. Innocenty XI odrzucił to, a sprawa się nijak nie rozwiązła, nie dotykano tego, pozostało to, jako kwestia nierozwiązana.
Jansenizm. Druga połowa XVI wieku we Francji i nie tylko, to powrót do Św. Augustyna, wzrost zainteresowań nim. W roku 1513 w Bazylei zostają wydane jego wszystkie dzieła. Na uniwersytecie Luę (nie wiem, jak się to pisze), w drugiej połowie XVI wieku działa nowy człowiek Michał Bajus, który wypowiada się, jak gdyby analizując te pisma Augustyna, na temat łaski bożej, człowieka. Dla Bajusa człowiek jest zepsuty, natura ludzka jest skażona, upadła. Grzech pierworodny powoduje, że człowiek traci te pierwotną naturę i nie odzyskuje jej. Człowiek jest kierowany w swoim postępowaniu przez pożądliwość i dlatego bardziej ciągnie go do złego, niźli do dobrego.
Problem rodzi się, kiedy inny profesor z Luę - Janesen, jak gdyby przyjmuje naukę Bajusa, problem w tym, że jest on biskupem.
W roku 1640 zostaje opublikowane dzieło, które jest komentarzem do dzieł Augustyna, potwierdza to, co mówi Bajus, stwierdza, że bóg udziela łaski nielicznym, ofiara Chrystusa nie ma charakteru powszechnego, bez łaski człowiek sam z siebie nie jest w stanie się zbawić. Były to teorie niebezpieczne i niezgodne z oficjalną doktryną, niezgodne zwłaszcza z tym , czego nauczali Jezuici, którzy mieli taką optymistyczną wizję człowieka.
Francja XVII wieku była bardzo religijna, katolicyzm francuski XVII wieku był bardzo ascetyczny i surowy i to wiązało się szczególnie z oddziaływaniem Hugenotów. W Kościele francuskim był bardzo silny nurt reformatorów, był moralny, Kościół francuski był naznaczony oddziaływaniem bardzo silnym ludzi świeckich wykształconych np. Pascal.
To, co głosił Jansen napotkało na podatny grunt - natura ludzka jest zepsuta, powinniśmy ufać Bogu, praca - Francuzi się z tym utożsamiali, oni w to wierzyli. Przeciwko temu wystąpili Jezuici, bo to, co głosił Jansen, to zaprzeczenie wolnej woli człowieka, zaprzeczenie ich optymistycznej wizji człowieka i ich pedagogiki, która wierzy w człowieka. To z kolei spowodowało atak środowiska ludzi świeckich wykształconych na Jezuitów, np. Pascal - to był ironiczny sposób rozprawienia się z jezuitami (przez swoją książkę), pojawia się oskarżenie, że jeżeli trzeba, to Jezuici i Szatana wybronią, że ich teologia czerpie z filozofii pogańskiej, liberalnej, że Jezuici propagują rozluźnienie moralne, że osłabiają dogmaty swa nauka. Gdyby Pascal zaatakował Jezuitów na polu naukowym, to pewnie nic by nie uzyskał, ale taką ironia dokonał tego, że Jezuici byli nielubiani.
W roku 1653 Papież Innocenty X potępił tezy jansenistyczne, później do nich wrócono, w roku 1669 Klemens zakazał dalszych dysput - koniec.
Przez trzydzieści lat we Francji panuje spokój. W roku 1669 Pasie Gestel wydaje takie dzieło, w którym stwierdza, że Kościół składa się tylko z nielicznych wybrańców - Chrystus nie umarł za wszystkich. Jego tezy zostały potępione, Ludwik XIV natychmiast go aresztował. Za Gestlem i jego teoriami opowiedział się cały szereg ludzi świeckich i duchowych we Francji, środkiem oporu stał się Port Oriol (miejscowość), w którym znajdowało się opactwo Cysterek. Kiedy Papież potępił Gestela, ludzie, którzy wyznawali jego teorię schronili się w Port Oriol, które zostało otoczone przez wojska Ludwika XIV, zakonnice wypędzone, klasztor zburzony. W roku 1713 bulla ostatecznie rozwiązywała problem jenseizmu, tzn. potępienie wszystkich tez jansenistycznych i Gestela.
Problem nie był do końca rozwiązany, tzn. na płaszczyźnie teologicznej tak, ale spowodował, że kiedy 50 lat później opinia publiczna obróci się przeciwko Jezuitom, nie będzie nikogo, kto by ich bronił, było przekonanie, że Jezuici maja to, na co zasłużyli. Cały spór wciągnął najwybitniejsze umysły epoki, ci, którzy się wypowiadali, to byli najbardziej wykształceni ludzie epoki. Cała duchowość XVII wieku była kształtowana przez myśl jansenistyczną, myśl pesymistyczną. Ostatecznie doszło do niewielkiej schizmy, powstał niezależny Kościół, bo kiedy Papież potępił tezy Gestela i Jansena, część biskupów nie zgodziła się z tym i stworzyli swój Kościół.
OŚWIECENIE
Jest to w pewnym sensie przygotowanie do rewolucji francuskiej, okresu napoleońskiego i tego, co nastąpiło w Kościele po rewolucji francuskiej.
Immanuel Kant o oświeceniu - to wyjście człowieka z małoletności, czyli braku posługiwania się rozumem. Sapere aute - miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - to dewiza oświecenia.
Oświecenie to okres rozwoju kultury europejskiej od końca XVII do końca XVIII wieku - jego kres wyznacza wielka rewolucja francuska. Jest to pewna tendencja kulturowa, intelektualna, filozoficzna, umysłowa, która cechuje oświecenie. Często oświecenie jest nazywane Wiekiem Światła, albo Wiekiem Rozumu, Wiekiem Filozofów. Jest to pewna tendencja do poznania otaczającego świata wysiłkiem tylko i wyłącznie naszego rozumu, tendencja ku wyzwoleniu człowieka z wszelkich przesadów, dogmatyzmów - atak na religię, bo ogranicza człowieka, narzuca mu pewne schematy, dogmaty. Jest to tendencja do zorganizowania społeczeństwa według pewnych reguł, określonych przez ludzki rozum, stworzenia idealnego społeczeństwa, rządzonego według zasad rozumu, społeczeństwo oświecone. To również rozwój techniki, próba wprowadzenia oświaty powszechnej, próba skonstruowania świata, opartego na badaniach naukowych z jednoczesnym odrzuceniem metafizyki.
To kierunki: racjonalizm i empiryzm; racjonalizm - oparcie poznania na rozumie, empiryzm - poznanie przez doświadczenie.
Wolnomyślicielstwo, odrzucenie objawienia, bo nie podpada pod kryteria naukowe.
Hedonizm i Libertynizm, materializm naukowy - badanie człowieka i dojście do wniosku, ze człowiek to tylko suma mięśni. Francuski lekarz de Lametree pisze książkę "Człowiek maszyna" - w człowieku nie ma duszy.
Oświecenie, to także krytyka monarchii, jako systemu społecznego, politycznego. Twierdzenie, że władza monarsza pochodzi z woli ludu, a nie Boga, odrzucenie koncepcji króla, jako Pomazańca. Z takim twierdzeniem wystąpi J. J. Rousso, który pisze książkę "Umowa społeczna".
To pewne trzy tendencje, które nazywamy: agnostycyzm, deizmem i ateizmem.
Deizm - wiara, że Bóg istnieje, stworzył świat i później się wycofał.
Agnostycyzm - być może Bóg jest, być może go nie ma - trudno powiedzieć; odrzucenie rozmyślań, czy Bóg jest, czy go nie ma.
Ateizm - odrzucenie Boga, nie ma Boga, istnieje tylko świat.
Jednym z symbolów wieku oświecenia to Encyklopedia, która miała być próbą stworzenia sumy wiedzy, która ogarniałaby wszystkie dziedziny życia człowieka (początkowo przy pracach działali również księża).
Drugim symbolem epoki oświecenia będzie masoneria, loże masońskie. O Masonerii jest trudno mówić, bo to jest taka organizacja, która od początku wywoływała bardzo kontrowersyjne opinie. Masoneria wyrosła z gleby angielskiej, wyrosła na gruncie, prądzie deizmu, przyjmowała możliwość istnienia Wielkiego Architekta Świata - nie powiedziano, że to jest Bóg. Było to połączenie klubów przyjaźni z jednoczesnym odwołaniem się do bractw murarskich, które funkcjonowały średniowieczu (do budowy katedr) - stąd też tytuły, które przyjmowali. Był to jednocześnie ruch, który wychodził naprzeciw mentalności swojej epoki, który niósł ze sobą tendencje, pragnienie wyrażania własnych poglądów, formułował zasadę kosmopolityzmu - duchowego zjednoczenia ponad narodowego i ponad religijnego.
Pierwsza Loża została założona 24. VI. 1717 roku w Londynie - imię przyjęła Św. Jana Chrzciciela. Szybko przeszczepiona na kontynent, w 1721 roku powstaje pierwsza Loża we Francji, 1730 rok - w Bostonie. Do roku 1750 Loże masońskie funkcjonują prawie we wszystkich większych miastach Europy.
Jakie były na początku ideały? Ideał braterstwa, zapewnienia wzajemnej pomocy - to legło szybko w gruzach. To jest idea duchowego zjednoczenia świata, narodów, to wolność prasy, religijnej, myśli, słowa. To idea rozdziału Kościoła i państwa - to są dwie oddzielne instytucje. To działanie na rzecz ograniczenia despotyzmu monarchii, tendencja do powszechnej edukacji.
W roku 1738 Papież Klemens XIII - pierwszy potępił Masonerię, w roku 1751 Benedykt XIV po raz kolejny potępił Masonerię, z ekskomuniką włącznie. Efekt nie był wielki, bo nawet to wyższe duchowieństwo należało do Masonerii.
Loże Masońskie staja się coraz bardziej antyklerykalne, antyreligijne. Do rozłamu dochodzi w momencie, kiedy we Francji powstaje tzw. Wielka Loża Masońska - i ta Loża będzie antykościelna i antyreligijna.
Wszyscy wybitni pisarze, filozofowie, odkrywcy, politycy, należeli do Masonerii. W tym czasie należeć do Masonerii nie oznaczało, że jest się wrogiem Kościoła.
Ten kres, to również próba stworzenia "monarchii oświeceniowej". Wychodziło t z pewnego ideału, myśli, próby stworzenia, w którym władca "oświecony" realizuje ideały, które głosi oświecenie w swoim państwie - zniesienie tortur, powszechna oświata, podniesienie poziomu życia, higieny, walka z patologami społecznymi.
Rzeczywistość - monarchia oświeceniowa - to było silne scentralizowane państwo z silną władzą monarszą, z rozwiniętą biurokracją, która kontrolowała każdą dziedzinę życia. Symbolem jest Austria ze swoimi urzędnikami, bez zgody których nie można było "wyjść na spacer". Próba rozciągnięcia kontroli nad życiem społecznym, religijnym. W Prusach takim władcą oświeconym będzie jeden z najwybitniejszych: Fryderyk II Wielki - filozof na tronie; w Austrii - Cesarz Józef II - stworzył Wydział spraw Kościelnych.
W Rosji Katarzyna II Wielka - postać kontrowersyjna, wybitna, najinteligentniejsza kobieta na dworze rosyjskim. Chciała rządzić w sposób oświecony, ale doszła do wniosku, że Rosją można rządzić trzymając ja krótko.
We Francji - Ludwik XIV i Ludwik XV.
KASATA ZAKONU JEZUITÓW
Jest to jedno z najważniejszych i najtragiczniejszych wydarzeń w XVIII wieku. Problem, który wciągnął polityków, dostojników Kościoła, zakony, kurię rzymską.
W połowie XVIII wieku, zakon Jezuitów był najpotężniejszym zakonem w Kościele - nie znaczy, że najważniejszym, bo mieli wielki wpływ na szkolnictwo w całej Europie, prowadzili akademie, kolegia. Jezuici byli spowiednikami na dworach, wychowankami ich dzieci. Oskarżano ich o wpływ na politykę. Prowadzili bardzo szeroka działalność duszpasterską. Jezuici byli bardzo zaangażowani w misje, misje w Azji, Ameryce pd. Zakon był postrzegany, jako zakon intelektualistów, ludzi szeroko i wysoko wykształconych, ale jednocześnie najbardziej krytykowanych w całym Kościele, atakowany przez inne zakony, kojarzono ich z adwokatami diabła, byli postrzegani, jako obrońcy panującego porządku - bo wychowują dzieci królewskie, decydują o polityce. Duży wpływ na niechęć zakonu mieli ludzie związani z Masonerią, którzy w ogóle byli wrogo nastawieni do Kościoła, w Portugalii - Markiz de Pombal, we Francji - Markiza de Pompadur i Delani (kochanki Ludwika XV). Świat intelektualny Francji był przeciwko Jezuitom. Jezuici czuli się, jak twierdza, ze wszystkich stron otoczona przez wrogów.
Jezuitom bardzo zaszkodził spór o ryty (próba dopasowania ewangelizacji do kultury miejscowej - misje), przeciwko Jezuitom byli Dominikanie, Franciszkanie.
Szkolnictwo jezuickie w połowie XVIII wieku było zapóźnione. Faktem jest, że w momencie kiedy zakon został skasowany w roku 1773, w większości to zapóźnienie było już nadrobione.
Przyczyny bezpośrednie kasaty: jako pierwsza Jezuitów pozbyła się Portugalia i to był wpływ Markiza de Pombal, który rządził w państwie; zaszkodziła im też tez sprawa redukcji paragwajskich. Postawa Jezuitów nie zawsze była szczęśliwa, w roku 1755 Lizbonę nawiedziło wielkie trzęsienie ziemi. Część z nich zaczęła głosić, że jest to kara boża za ateizm. W roku 1759 Jezuici na terenie Portugalii zostali skasowani i wyrzuceni z kraju.
Drugim krajem była Francja. Na Martynce - dom jezuicki, który w pewnym momencie się w działalność gospodarczą, miała ona służyć misjom. Pech chciał, że jest to okres tzw. wojny siedmioletniej, kiedy Francja toczyła wojny min. z Anglia, ucierpiały kolonie francuskie, także ten dom na Martynce, który zbankrutował. Wierzyciele zwrócili się do parlamentu i kazano oddać pieniądze, albo ich skasują - zostali skasowani. Wpływ na tę decyzję miała Markiza de Pompadur.
W roku 1767 jezuici zostali skasowani w Hiszpanii, zaraz potem Parma.
Problem kasaty Jezuitów, to był problem, który pojawił się mniej więcej od lat 30 - tych. Prawie każdy nowo wybrany Papież musiał zająć stanowisko względem Jezuitów. Jeżeli Papieżem był człowiek silny, a ostatnim takim był Benedykt XIV (1740 - 58), on nie dopuścił do kasaty Jezuitów.
Ostatecznie 21. VII. 1773 roku Papież Klemens XIV ogłosił bullę, która kasowała zakon Jezuitów - bulla kasacyjna. Generał zakonu został aresztowany, mieli przejść albo do stanu świeckiego, albo do innych zakonów. Klemens XIV wprowadzając bullę ogłosił, że jest ona ważna o ile władca kraju ją ogłosi, liczył, że przynajmniej dwa państwa Jezuitów zatrzymają - Austria i Polska - jednak się przeliczył.
Co wpłynęło na kasację?
1. Naciski polityczne - mówiono o spisku burbońskim, bo we wszystkich tych wspomnianych państwach rządzili Burbunowie.
2. Słabi Papieże tego okresu. Próbowali odwołać się do Soboru.
3. Sprawa ta ciągła się od połowy XVIII wieku.
Skutki kasaty Jezuitów:
- kryzys szkolnictwa
- kasata uderzyła w działalność misyjną
- oznaczało to wyrzucenie na bruk ponad 25 tysięcy zakonników
- stało się to symbolem słabości papiestwa, bo Papieże nie byli w stanie obronić zakonu, który był uważany za podporę, największych obrońców Papieża (posłuszni byli Papieżowi).
Jezuici nie zostali skasowani na całym świecie, dwa kraje nie ogłosiły bulli: Prusy i Rosja. Motywacja była różna.
Rosja - Katarzyna II bała się, że jeżeli zlikwiduje zakon, to legnie w gruzach szkolnictwo.
Prusy - Fryderyk II Wielki był wielkim cynikiem.
Jezuici zostali przywróceni w roku 1814. Okres rewolucyjny w Europie panował, dlatego nie przywrócono ich wcześniej. Jednym z pewnych dokumentów, jakie podpisał Papież Pius VII było przywrócenie do życia Jezuitów. Ci pierwsi Jezuici przybyli z Białorusi do Polski.
KOSCIÓŁ W OKRESIE REWOLUCJI FRANCUSKIEJ
Te prądy oświeceniowe stworzyły pewien klimat kulturowy, intelektualny - osłabienie dogmatu, wiary, zaufania.
Kościół był właścicielem mniej więcej 1/6 wszystkich ziem we Francji, był wielkim bogaczem. Kościół posiadał wszystkie przywileje, jakie posiada duchowieństwo, Kościół nie płacił podatku, a ciągnął dziesięcinę od ludu.
Kler francuski był nierówny, byli kapłani, proboszczowie, którzy żyli biednie, byli hierarchowie, którzy żyli na poziomie lepszym niż król. Wszyscy biskupi wywodzili się ze stanu szlacheckiego, niestety ze wszystkimi wadami.
Blisko 50 % biskupów i proboszczów zaniedbywało obowiązek rezydencji. Powstało zjawisko tzw. dworskiego episkopatu - część biskupów, jako stałą siedzibę miała Wersal - być blisko środka władzy. Wielu tych ludzi było osobami bardzo zeświecczonymi.
Ten okres, to również upadek życia zakonnego, upadek powołań.
Pewnym symbolem może być to, co się stało z zakonem Cysterskim, który był bardzo popularny. W roku 1768 we Francji funkcjonowało około 600 zakonów Cysterskich, w roku 1790, zanim rewolucja wydała wojnę klerowi we Francji istniało 301 zakonów Cysterskich - liczba spadła o połowę.
Pozytywy. Społeczeństwo francuskie było bardzo wierzące, nie było antyklerykalne; Kościół i duchowieństwo cieszyło się dużym poważaniem. Poziom życia szarego kleru był zbliżony do życia zwykłego człowieka.
Negatywne zjawiska odnosiły się do hierarchii, jeden, czy dwa skandale były w stanie zepsuć całą atmosferę.
4. V. 1784 roku - podczas tzw. nocnego posiedzenia stanu drugiego kleru, Kościół postanowił oddać się w ręce społeczeństwa, narodu. Symbolem stało się przekazanie naczyń i szat liturgicznych na rzecz państwa. Kościół angażuje się w sprawę państwa.
2. XI. 1789 roku - z inicjatywy Alejarda nastąpiła sekuralizacja dóbr kościelnych, majątki Kościoła były przekazane na rzecz państwa.
W lutym 1790 roku ogłoszono dekret o sekuralizacji zakonów i zgromadzeń żeńskich (zakony zostały poddane kontroli urzędnikom państwowym), skasowano jedynie zakony kontemplacyjne. W wielu zakonach wprowadzono dekret zakazu przyjmowania nowicjuszy - zakon był skazany na wymarcie.
Najlepiej pokazuje, że rewolucja, chociaż na początku nie była antyklerykalna, że w rocznicę zburzenia Bastylii 14. VII. 1790 roku odbyła się Wielka Msza Św. na polu Bastowym. Rozłam nastąpił w lecie 1790 roku, ponieważ na przełomie VII/VIII 1790 roku Konstytuanta (parlament) przyjął i ogłosił Konstytucję Cywilną kleru, która w przyszłości miała stać się integralną częścią Konstytucji Francji. Konstytucja Cywilna kleru podpisana niechętnie przez Ludwika XVI wprowadzała nowy podział administracyjny państwa, nowy podział parafii, narzucono na biskupów i proboszczów nakaz rezydencji - to było wszystko dobre, ale Konstytucja wprowadzała przepis, że od tego momentu wszyscy biskupi i proboszczowie są wybierani przez lud i kler - wspólnie, a to oznaczało zerwanie łączności z Rzymem i na to kler nie mógł się zgodzić. Większość biskupów odmówiło podpisania Konstytucji. Nastąpił okres około 9 miesięcy sytuacji patowej, bo kler odwoływał się do Papieża Piusa VI, a o nie wypowiadał się. W momencie, kiedy Pius IX wypowiedział się, a zrobił to w marcu 1791 roku, Papież potępił Konstytucje - i tu nastąpił rozłam.
Powstają dwa Kościoły: ukryty (wierny Rzymowi) i Konstytucyjny (ci duchowni, którzy podpisali Konstytucję Cywilna kleru). Większość biskupów wyjechała na emigrację, proboszczowie wygnani z parafii - bo nie podpisali Konstytucji, dwa hrabstwa na terenie Francji (należały do Papieża) zostały odebrane Papieżowi.
Dramat był tak, że przed księżmi, którzy cieszyli się wśród ludzi autorytetem i byli z ludem - stanęła alternatywa - podpisać Konstytucje i zerwać z Rzymem i Kościołem katolickim, albo nie podpisać i być skazanym na emigrację. Wielu duchownych podpisywało tylko dlatego, że obawiali się wygnania, i że ludzie zostaną bez księdza. Prześladowania, więzienia, topienie na morzu - to dla tych opornych.
Sytuacja zaczęła się jeszcze bardziej radykalizować na skutek zmian sytuacji politycznych i militarnych. Rozpoczęła wojnę z całą Europą, wierząc, że hasła Wolności - Równości - Braterstwa staną się popularne i Europa się do nich przyłączy. Okazało się, że Europa była przeciwko, Francja zaczęła ponosić klęski, co z kolei radykalizowało bardziej nastroje. Jeżeli ponosimy klęski, to ktoś jest za to odpowiedzialny - szpiedzy - arystokraci, złe oporne duchowieństwo, które nie chce uznać rewolucji.
22. IX. 1792 roku parlament znosi monarchię, Francja staje się republiką - to punkt początkowy nowego kalendarza, od tego momentu się wszystko zaczyna.
W styczniu 1793 roku na szafocie ginie Ludwik XVI; w październiku jego żona Antonina - cała Europa jest przeciwko Francji. We Francji jest wojna domowa, jedna część kraju buntuje się w obronie Kościoła katolickiego, z drugiej strony władze znoszą niedzielę, wszystkie święta kościelne, wprowadzają kult Istoty Najwyższej. Kler, który wcześniej podpisał Konstytucję jest zachęcany do porzucenia kapłaństwa. 4/5 kleru zostawiło kapłaństwo. Majątek kościelny jest rozgrabiony.
7. V. 1794 roku Konwet (parlament) wprowadza dekret, na mocy którego wprowadzony jest kult Istoty Najwyższej, jako kult państwowy - centralnym miejscem kult jest Katedra Notre Dame.
Okres funkcjonowania Komitetu Ocalenia Publicznego: od września 1793 roku - lipiec 1794 rok - to jest apogeum jeżeli chodzi o prześladowania duchownych, kleru. Z drugiej strony, to powoduje, że duchowni chcą, czy nie chcą - zostają wrzuceni w objęcia obozu rojalistycznego - dąży do przywrócenia monarchii, Burbonów we Francji. Mieli do wyboru duchowni: albo za rewolucją, albo za monarchią.
Sytuacja zmienia się, kiedy zostaje obalony Respie - nastąpiło pewne zelżenie, wprowadzono możliwość kultu, ale zakaz bicia dzwonów - nie wolno było kultu upowszechniać; odwołano dekret przeciw opornym księżom, do kraju powraca ich część i to spowodowało załagodzenie sytuacji - ci powracający, to byli ludzie wyrwani z kontekstu, bo oni pamiętali jeszcze stary porządek.
Później był jeszcze krótki okres 1797 - 1799, kiedy powrócono do terroru, ale lżejszego. Ten etap ścisłych prześladowań kończy się w listopadzie 1799 roku, w wyniku tzw. zamachu brumeriańskiego, kiedy Bonaparte dokonuje przewrotu. W państwie zaczyna się okres odwilży. W sierpniu 1799 roku, na kilka miesięcy przed przewrotem umiera Pius VI - człowiek twardy, nieprzejednany. Przez wiele miesięcy nikt nie zostaje wybrany. Dopiero w marcu 1800 roku zostaje wybrany Pius VII w Wenecji pod "opieką" Austrii. Jest postacią wybitną (można porównać do Wyszyńskiego), człowiek, który jest elastyczny i nieprzejednany jednocześnie. Pierwszym gestem, którym pokazywał, jaki będzie sposób rządzenia nowego Papieża było to, że pomimo nalegań Austrii postanowił wrócić do Rzymu; druga - natychmiast rozpoczął sądowanie opinii we Francji Napoleona - czy jest rozbita, Kościół istnieje półlegalnie. Z drugiej strony Napoleon był wodzem, ale również widział, że z czegoś musi zrezygnować, żeby coś osiągnąć:
- po pierwsze wiedział, że we Francji, w której rządzi, masy ludzi przywiązane są do Kościoła katolickiego
- po drugie wiedział, że Francja, żeby uporać się z wrogami, musi się zjednoczyć, bo jest rozbita
- jeżeli dojdzie do porozumienia z klerem, to to osłabi tendencje rojalistyczne wśród kleru
- ukazanie nowej twarzy Francji Europie, antyklerykalizm rewolucyjny był niepopularny, bo monarchie były przywiązane do Kościoła
- myślał o przyszłości, być może o ustanowieniu monarchii we Francji
Zaraz po wyborze Piusa VII rozpoczęły się tajne rozmowy miedzy wysłannikami Papieża i Napoleona. To zaowocowało, że 15. VII. 1801 roku został podpisany konkordat między Republiką Francji, a Kościołem. Konkordat był krótki - religia, religią większości społeczeństwa, wprowadzono model, że biskupów mianuje Napoleon, ale władzę kanoniczną ma Papież (biskupowie mianują proboszczów), Kościół nie będzie żądał zwrotów majątkowych, państwo będzie płacić pensje duchownym.
Po podpisaniu konkordatu Napoleon wprowadził tzw. artykuły organiczne ze swojej strony 77, które ograniczały wolność Kościoła. Przeciwko nim zaprotestował Papież.
18. IV. 1804 roku w Paryżu, w Notre Dame oficjalnie odbyła się uroczystość przywrócenia kultu katolickiego we Francji.
Pewnym symbolem zmiany i tego, że sytuacja jest lepsza, była wizyta Piusa VII we Francji - od listopada 1804 do kwietnia 1805 roku.
2. XII. 1804 roku doszło do koronacji Napoleona na Cesarza Francuzów, Napoleon sam sobie włożył koronę.
Sielanka nie trwała długo, w roku 1805 spór wybuchł na nowo. Wiązał się z tym, że Napoleon, którego władza była coraz większa, zaczął dążyć do całkowitego podporządkowania sobie Kościoła.
Napoleon zakazał handlu, wprowadził wojska do portu. W lutym 1808 roku wojska francuskie wkroczyły do Rzymu, żeby zapewnić bezpieczeństwo Papieżowi. Sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła w połowie 1809 roku, kiedy Francja pokonała Austrię, bo Austria dotychczas była gwarantem pewnej sytuacji, która istniała. W tym momencie Austria była upokorzona, i na mocy traktatu - maj 1809 - państwo kościelne zostało przyłączone do Francji. Papież zrozumiał, że dalej dialogować się już nie da, rzucił ekskomunikę na wszystkich uzurpatorów, podżegaczy, którzy przyłączyli się do przyłączenia państwa kościelnego do Francji. W odpowiedzi Napoleon kazał aresztować Piusa VII, został przewieziony, a w momencie, kiedy Napoleon szykował się do wyprawy na Rosję, aby mieć bezpieczne tyły, sprowadził Papieża do Fonte Blo.
Papież pokazał, że gdy trzeba, to jest bez kompromisu. Kiedy znalazł się w Fonte Blo ogłosił, że jest więźniem Napoleona i jako więzień nie będzie sprawował żadnych funkcji, nie będzie mianował biskupów. Sytuacja była patowa. Napoleon przegrał. W styczniu 1814 roku, kiedy sytuacja się waliła, Cesarz wydał rozkaz, aby Papieża wydać do Włoch. Ostatecznie 24. V. 1814 roku Papież wjechał do Rzymu i był witany, jako bohater (Pius VII - Wyszyński).
Skutki tych 25 lat we Francji:
- Kościół we Francji został osłabiony, kasata zakonów, spadek liczby duchowieństwa. W latach 1799 - 1814 - dla potrzeb kultu we Francji wyświęcono 6. 000 księży - to było bardzo mało.
- Bardzo duże straty o charakterze materialnym
- W Kościele francuskim doszło do rozbicia; Kościół podziemny i Konstytucyjny
Skutki pozytywne:
- Kościół francuski został oczyszczony
- Nowy podział administracyjny
- Większość biskupów była z ludu, wybrani z ludu, przez ludzi
- Kościół miał naczelników - umocnienie
- Oczyszczona motywacja duchownych i samych ludzi
Cały ten okres pokazał, że generalnie Francja jest społeczeństwem ludzi wierzących, przywiązanych do katolicyzmu. Jednak młodzi ludzie - im łatwo odebrać Boga z serca, co robili francuscy żołnierze np. gwałcenie zakonnic. W odpowiedzi, to potęgowało nienawiścią Hiszpanów. Ci żołnierze nie byli do tego zachęcani, oni wychowani byli w okresie rewolucji, nie znali takich wartości.
Cała ta sytuacja spowodowała, że po tej rewolucji francuskiej, Kościół wyszedł, jako pewna siła antydemokratyczna reakcyjna, ponieważ, to co niosła ze sobą rewolucja było złe, w związku z tym duchowieństwo generalnie było antyrewolucyjne.
W całym Kościele, w całej Europie nastąpił bardzo poważny wzrost autorytetu Papieża. Po okresie tych słabych Papieży (kasata Jezuitów) okazało się, że papiestwo jest pewnym autorytetem moralnym - Pius VII.
Kiedy w 1814 roku Napoleon po raz pierwszy, a w 1815 roku po raz drugi abdykował i rodzina Bonapartych została wyrzucona z wszystkich dworów, królestw, to jedyną osobą, którą ich przygarnęła był Papież Pius VII.
RESTAURACJA W EUROPIE
Restauracja - jako próba przywrócenia starego porządku. Próba powrotu do 'starej europy", starego porządku. Stary porządek miał być przywrócony w Europie na Kongresie wiedeńskim 1814 - 1815 rok, na którym pierwsze skrzypce odrywała: Austria, Rosja, Anglia, Francja - z przywróconymi Burbonami. W czasie tego Kongresu jedną z osób - pierwszych skrzypiec był eks - biskup Tajlan. Chodziło o przywrócenie Burbonów we Włoszech, Francji, Hiszpanii, chodziło przywrócenia granic z przed 1789 roku. Na straży tego nowego ładu, porządku w Europie, został stworzony sojusz polityczno - militarny - "Święte Przymierze" - Rosja, Austria, Francja. Miało się przeciwstawić wszelkim ruchom politycznym, społecznym, które dążyłyby do obalenia tego przywróconego porządku starego.
Jeżeli chodzi o sam Kościół, to panuje tendencja przywrócenia porządku: status quo ante - porządek, który istniał przed (rewolucją), przywrócenia granic państwa kościelnego, administracji kościelnej, przeciwstawienia się wszelkim nowym ideom. W przypadku państwa kościelnego, papiestwa, taka nową ideą, z którą będą musieli się zmierzyć i przegra, to będzie idea zjednoczenia Włoch. Z drugiej strony powrót do czasów przedrewolucyjnych był już niemożliwe, tzn. można by7ło przywrócić granice, monarchów, ale nie można było zmienić mentalności ludzi, zburzyć świadomość, która powstała pod wpływem haseł.
Powrót do "starej europy" nie był już możliwy.
W Europie rodzi się (w młodej Europie), we Włoszech rodzi się ruch związany z Masonerią. W Kościele Pius VII, po roku 1815, ostatnie osiem lat panowania do 1823 roku, Papież jest określany mianem upiększacza Rzymu, bo zajął się głównie wykopaliskami. Jego wycofanie się z życia publicznego, spowodowało, że do posłów kurii rzymskiej doszedł element skrajnie prawicowy i skrajnie reakcyjny.
Kolejny Papież Leon XII, a potem Pius VIII są ludźmi słabymi, konserwatywnymi, nie widzą, że zaszły zmiany.
Pewnym symbolem reakcji konserwatyzmu w Kościele będzie osoba Papieża Grzegorza XVI (1831 - 46) - był kardynałem, naukowcem, typ ascety, konserwatysta.
Wpływ na jego poglądy miało to, że w momencie kiedy Papież został wybrany Papieżem w państwie kościelnym, doszło do rozruchów społecznych - porządek został przywrócony, dzięki pomocy militarnej Austrii. Państwo kościelne było najbardziej zacofane w Europie pod względem ekonomicznym. W Kościele powstała bardzo ciekawa idea zjednoczenia Włoch pod przewodnictwem Papieża, ale nikt nie był zainteresowany. Dla Polaków Grzegorz XVI jest postacią kontrowersyjną - bo oficjalnie potępił powstanie listopadowe - jako bunt przeciwko władzy legalnej. To była Encyklika z 1832 roku. W tym samym roku jest też inne Encyklika, w której potępia liberalizm - wolność sumienia, to absurdalna zasada, jeden z najbardziej zaraźliwych błędów. Udało mu się zachować pewną niezależność państwa kościelnego (był to człowiek wielce świętobliwy).
Ten okres to ożywienie myśli katolickich. Wielka ofensywa antykościelna, z okresu oświecenia legła w gruzach. Wielkie idee z okresu oświecenia zostały pogrzebane prze rewolucje francuską.
Okres ponapoleoński to czas, w którym pojawia się romantyzm, jako wiara w cos tajemnego, wiara w Boga, zainteresowanie tym, co jest niewyjaśnione. Romantyzm odkrył średniowiecze, stwierdził, że to nie były ciemne wieki - to czas wielkiego postępu. Jeżeli w okresie oświecenia nazwanie się ateistą, agnostykiem, czy deistą było na porządku dziennym, to wraz z romantyzmem bycie ateistą nie jest już modne. To również czas wielkiego rozwoju teologii, zwłaszcza na uniwersytetach w Niemczech i Francji. Przy uniwersytetach świeckich tworzą się katedry teologiczne - Niemcy. We Francji - cała grupa myślicieli, intelektualistów, którzy będą nadawać tor epoce (pisarze, teologowie, myśliciele) - kształtowali na wysokim poziomie katolicyzm francuski.
Po okresie rewolucji francuskiej - na nowo zainteresowanie teologią, Pismem Świętym. Kościół - pojawiły się dwa nurty, które przetrwały mniej więcej do dziś: nurt liberalny - liberalizm kościelny i konserwatyzm.
Ultramontanizm - szukanie najwyższego autorytetu w czasach zamętu w osobie Ojca Świętego i papiestwa. Osoby związane z tym ruchem: J. Lamennais (ksiądz) - stał się znany, jako twórca nurtu liberalnego w Kościele. Nurt liberalny, czyli próba jakiegoś pogodzenia nauki Kościoła z przemianami po rewolucji, z tą nową rzeczywistością w Europie. Ten człowiek w roku 1830 utworzył pismo L`avenir. Hasłem zawoławczym tego pisma było: Bóg i wolność.
Jego hasło: należy oddzielić sprawy Kościoła od monarchii - zerwać ten odwieczny sojusz tronu i ołtarza.
- wolność kultu i wolność sumienia
- wolność prasy, zniesienie cenzury
- wolność na płaszczyźnie wychowawczej (dopuszczenie szkół, które uczą areligijnie)
Jest to próba pogodzenia nowych myśli społecznych, politycznych z wiarą chrześcijańską, próba udowodnienia, ze jedno nie stoi na drodze drugiemu.
Dla samego księdza Lavenir, sytuacja się skomplikowała, bo w roku 1832 w Encyklice Miraribos, Grzegorz XVI potępił tezy prezentowane przez Lavenir. W roku 1834 Grzegorz XVI napisał olejną Encyklikę, w której jeszcze raz potępił jego tezy, w odpowiedzi ksiądz porzucił kapłaństwo.
To środowisko, ten ruch związany z Lavenir stworzył liberalizm katolicki, czyli próba pogodzenia nauk Kościoła, chrześcijaństwa z nowa rzeczywistością, która się pojawiła. Ten konflikt z jednej strony ultramontanizm i ruchy prawicowe (konserwatywne) i liberalizm - te dwa nurty będą się ścierać do dzisiaj.
Dramat polegał na tym, że obie strony miały częściowo racje, tzn. pragnienia były słuszne, z drugiej strony pewne rzeczy chciano przeprowadzić w sposób zbyt rewolucyjny - stąd reakcja kół Kościelnych.
KWESTIA RZYMSKA
Chodzi o konflikt, z jednej strony tendencje tworzenia nowoczesnego, zjednoczonego państwa włoskiego, a z drugiej strony fakt istnienia państwa kościelnego, które zajmowało całe środkowe Włochy; spór na płaszczyźnie politycznej.
jedna stoi w opozycji do drugiego. Włochy nie mogą się zjednoczyć, jeżeli państwo kościelne będzie niezależne, z kolei żaden Papież nie zrezygnuje z tego, że jest władcą również państwa świeckiego.
Grzegorz XVI - za jego czasów wszystkie te tendencje były potępiane, były prześladowania ludzi dążących do zjednoczenia Włoch. Część z nich trafiła do więzień. Grzegorz XVI umiera w roku 1846, we Włoszech, w tych środowiskach pod ziemią, uważa się, że ktokolwiek po nim przyjdzie, to i tak będzie lepszy.
Gdy na tron zostaje wybrany Pius IX, to wydaje się, że będzie dobrze, to był rok 1846 - będzie rządził w bardzo trudnych czasach, do roku 1878 (co by nie zrobił, to i tak byłoby źle). Pius IX postanowił wypuścić z więzień więźniów politycznych i wydawało się, że jest to wszystko dobre, ale dwa lata później zaczęła sie Wiosna Ludów, królestwa Piemontu, pn. - zach. Włoch, Turyn, wypowiedział wojnę Austrii w imię zjednoczenia pn. Włoch. Papież, bojąc się o bezpieczeństwo, zmobilizował armię i wysłał na pn. państwa kościelnego. Kiedy wojsko wymaszerowało, wszyscy uważali, że Papież poparł Piemont, a Papież chciał zabezpieczyć granice. W ciągu kilku tygodni miłość zamieniła się w nienawiść, Papież nie poparł idei zjednoczenia, był zdrajcą - według nich. Papież uciekł na pd., Rzym ogłoszono Republiką Rzymską, Papież wraca rok później do Rzymu, pod osłoną bagnetów francuskich - to był kolejny dramat, że mógł zachować swoją władzę w oparciu o pomoc militarną, francuską.
1859 Piemont - w sojuszu z Francją po raz kolejny wypowiada wojnę Austrii i wyzywa ją. rozpoczyna się proces zjednoczenia Włoch. Najpierw są to wszystkie pn. kraje Włoch. Oddział niewielu ludzi zostaje wysłany na Sycylię - dywersanci.
Królestwo Obojga Sycylii - to jest domek z kart - 1000 partyzantów wystarczyło, żeby to rozwalić. To, co miało być tyłem na tyłach wroga, to stało się frontem pierwszorzędnym, Włochy zostały zjednoczone. Francuzi pomogli im się zjednoczyć. Była ciekawa sytuacja, bo nie był połączony Rzym - był we władaniu Papieża. Rok 1861, to jest proklamacja niepodległości Włoch. W roku 1870 wybucha w Europie kolejny konflikt, wojna francusko - pruska, którą Francja przegrała błyskawicznie. Francja musi natychmiast wycofać garnizony z Rzymu - był gwarantem niepodległości Rzymu. Wojska włoskie wkraczają do Rzymu we wrześniu 1870 roku. Papież wycofuje się na wzgórze watykańskie i ogłasza się więźniem Watykanu i przez 60 lat będzie sytuacja patowa, bo Papież i kolejni - ogłoszą, że nie uznają tego, co się stało - jesteśmy więźniami Watykanu.
Pierwsze wybory do parlamentu włoskiego, zjednoczonego, zostały potępione przez władzę kościelną. Każdy, kto uczestniczył w wyborach był objęty ekskomuniką. Z czasem to jednak zelżyło. Aż do roku 1929 trwała sytuacja patu - 59 lat.
Jeżeli katolicy nie poszli do wyborów, to większość w parlamencie zdobywały partie liberalne, w związku z tym decyzje parlamentu o kasacie majątku kościelnego, o likwidowaniu szkół kościelnych, cały szereg decyzji o wprowadzeniu małżeństw cywilnych, rozwody - wszystko przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Sytuacja została rozwiązana w momencie, gdy Mussolini doszedł do władzy, bo nie zdawał sobie sprawy, ze ogromna większość społeczeństwa to katolicy.
W 1926 roku Mussolini rozpoczął tajne rokowania ze stolicą Rzymu, Watykanem - to zakończyło się 11. II. 1929 roku tzw. Paktami Laterańskimi, które przetrwały do dzisiaj. To był potrójny układ: polityczny, państwowy i kościelny. Trzy układy podpisane jednocześnie.
Układ polityczny.
Pius IX uznał istnienie państwa włoskiego ze stolicą w Rzymie; Królestwo Włoch uznało polityczną suwerenność państwa kościelnego, które otrzymało status Państwowo - miasta Watykańskiego - staje się podmiotem prawa międzynarodowego, czyli jest traktowane, jak każde inne państwo - ambasadorowie.
Przez te 60 lat, większość majątków kościelnych zostało przejętych przez państwo, w związku z tym Mussolini zobowiązał się do wypłacenia odszkodowania. Za te pieniądze stworzono Rady Watykańskie (min.). Podpisano konkordat, który stwierdzał, że w państwie włoskim religia katolicka, jest religią uprzywilejowaną, że małżeństwa kościelne maja taką moc, jak cywilne, zezwolono na utworzenie szkolnictwa kościelnego.
Budynki kościelne (nie tylko Kościoły) otrzymały status eksterytorialny.
SOBÓR WATYKAŃSKI I
1869 - 1870. Dlaczego Sobór? Ponieważ, że Soboru nie było od 300 lat, ostatni - Trydeński; pojawił się szereg nowych prądów filozoficznych, na które trzeba odpowiedzieć; pojawiła się potrzeba dopasowania prawodawstwa kościelnego do "nowych czasów".
Ostateczną decyzją o Soborze podjął w 1849 roku Galicji. W roku 1846 Papież powołuje komisję, która ma przygotować Sobór i rozpoczyna konsultacje.
1876 - Sobór zostaje ogłoszony, że będzie; otwarcie 8. XII. 1869 roku.
Sobór zaczął się niefrasobliwie - napisano apel do prawosławnych, aby ci nawrócili sie na właściwą wiarę.
Szybko okazało się, że sytuacja w Europie jest tak napięta, że Sobór nie będzie mógł obradować odpowiednią ilość czasu nad wszystkimi problemami.
Na plan pierwszy wyszła kwestia nieomylności Papieża; w Kościele powstały dwa stronnictwa: zwolennicy nieomylności i przeciwnicy nie ogłaszania nieomylności.
Papież był najwyższym autorytetem w Kościele, problem był w tym, czy należy to, jako dogmat, czy nie - tu był podział.
Próbą najmocniejszą ogłoszenia nieomylności, było środowisko związane z jezuickim pismem. Dyskusje były bardzo ostre, podobno ostatecznie miał zdecydować sam Papież (Pius IX). Ogłoszono Konstytucji Pastor aeternus 18. 07. 1870 roku - odbyło sie w niespokojnej atmosferze.
Pastor aeternus - Odwieczny Pasterz.
Konstytucja dogmatyczna (prawda wiary). Jeżeli Papież, jako zwierzchnik Kościoła wypowiada się na temat wiary, lub moralności i chce to zdefiniować, jako dogmat - jest w tym nieomylny, to jest dogmat.
Sobór ogłosił jeszcze jedną Konstytucję - O Synu Bożym, która wypowiadała się na temat możliwości pochodzenia wiary.
Efekty ogłoszenia Pastor aeternis: doszło do utworzenia Kościoła starokatolickiego (część Soboru nie uznawał uchwał Soboru - doszło do schizmy); Austria zarwała konkordat ze stolicą apostolską.
Sobór Watykański właściwie się nie zakończył, tzn. nie było posiedzenia zamykającego.
LIBERALIZM, ANTYLIBERALIZM W KOŚCIELE
LIBERALIZM. Po okresie zaburzeń, rewolucji francuskiej, moglibyśmy powiedzieć, że następuje wzrost autorytetu Papieża, jako głowy Kościoła (Grzegorz XVI, Leon XIII, Pius X). Kościół rozwija się, zwłaszcza we Francji. Po okresie krachu, odżywa na nowo mniej więcej - połowa XIX wieku. Tworzy się szkolnictwo kościelne, działalność charytatywna.
Kościół francuski wrócił do tradycji. Rządzi w tym czasie Napoleon III, ponieważ on prowadzi politykę antyliberalną i antydemokratyczną, w związku z tym wiele środowisk demokratycznych jest do niego niechętnie nastawiona, obraca się przeciwko Kościołowi i to wybuchnie w roku 1870, kiedy Francja błyskawicznie przegra wojnę z Prusami, Napoleon III poddaje się do dymisji, władzę przejmują liberałowie. Stworzyli cały szereg dekretów przeciwko Kościołowi - odbieranie majątków, rozwody, śluby cywilne.
Podobna sytuacja objawiała się także w innych państwach: Niemcy, Włochy, a pod koniec XIX wieku w sposób bardzo gwałtowny wybuchną Niemcy. To powoduje, że generalnie, jeżeli chodzi o środowiska kościelne, będą one niechętne wszelkim ruchom, które maja coś wspólnego z liberalizmem. Zrodzi się tęsknota za "starym porządkiem" - wtedy było dobrze. Spowoduje to pewne utożsamianie, że wszelkie ideały liberalne, demokratyczne są na pewno antykościelne. Jeżeli ktoś jest liberałem, to jest antykościelny.
Liberalizm pojawia sie na różnych płaszczyznach, to pewna ideologia, postawa światopoglądowa i sposób widzenia rzeczywistości. Oparta na koncepcji człowieka racjonalisty i indywidualisty. Jest to pewna doktryna, pewien ruch społeczny, który będzie dążył do zagwarantowania jednostce wolności i swobody działania na różnych płaszczyznach.
Mamy np. liberalizm społeczny, który występuje przeciwko podziałom klasowym, wszyscy są równi.
Liberalizm polityczny - każdy ma prawo zrzeszać się i przynależeć do każdej partii politycznej.
Liberalizm ekonomiczny - wolny rynek, robienie pieniędzy.
Liberalizm moralny - jedynym prawem moralnym, które mnie ogranicza, to dobro drugiego człowieka, jego krzywda.
Liberalizm religijny - ja mogę wierzyć, albo nie - to jest moja sprawa; to ja wybieram sobie wiarę, tę, która mi sie podoba.
Popieranie rozwodów, małżeństw cywilnych, laickich szkół, to też popieranie rozdziału Kościoła i państwa - to dwie oddzielne instytucje.
Pius IX chcąc, nie chcąc musiał zabrać głos, wobec nowych idei liberalnych, które sie tworzyły. W roku 1864 zabrał oficjalny głos - wydał Encyklikę, do której dołączył spis błędów. Encyklika Quanta Cula - potępiała tezy liberalne oraz wykaz 80 błędów z różnego rodzaju pism, które głosiły idee liberalizmu na różnej płaszczyźnie - zostaną potępione. Jeżeli jesteś wierzący, to to odrzucasz.
Odrzucają: liberalną koncepcję religii i społeczeństwa, wolność sumienia i kultu, słowa, prasy - tylko nasze państwo ma monopol na nauczanie, racjonalizm, socjalizm, przynależność do masonerii. Można powiedzieć, że wylano dziecko z kąpielą, część twierdzeń była słuszna. Papież był sterowany przez otaczające go środowisko konserwatystów; środowiska liberalne były niechętne Kościołowi; sposób widzenia pewnych rzeczy się zmienia i nie wolno oceniać pewnych decyzji patrząc przez pryzmat dzisiejszy, trzeba się wczuć w klimat epoki.
Efekt tej Encykliki: wzrost mnogości sił liberalnych; w środowisku liberalno - katolickim nastąpiła konsternacja; Kościół został utożsamiony z jakimś zacofaniem.
MADERNIZM, ANTYMODERNIZM
Trudno o jednoznaczną definicję.
Modern - nowoczesny. Jest to pewien kierunek w literaturze, sztuce, na przełomie XIX/XX wieku. Jeżeli chodzi o teologię, Kościół, to jest pewna orientacja powstała na XIX/XX wieku. Chodzi o "modernizację", dostosowanie nauk kościelnych, teologicznych, do nowoczesnych metod badawczych. Modernizm będzie dotykał Pisma Świętego, tzn. w jaki sposób my je badamy. Generalnie modernizm wychodził z założenia, że Pismo Święte jest utworem literackim. Jest to próba wyprowadzenia nauk Kościoła, teologii z pewnego getta intelektualnego, politycznego.
Modernizm pojawił się we Francji, a potem Anglia, Niemcy, Włochy - tam stał się ideologią. Teologia - próba zastosowania metod naukowych, badania nad Pismem Świętym, historią Kościoła.
W roku 1840 Strauss pisze "Życie Jezusa" na podstawie Pisma Świętego badanego naukowo - co faktem, a co mitem - pewna próba krytyki naukowej Pisma Świętego.
Właściwym twórcą, na płaszczyźnie teologicznej był Barte Luazi. To początek XX wieku. Chodziło w jego tezach o typowo naukową obróbkę Pisma Świętego - dokument historyczny, nic więcej, cała doktryna nie interesuje nas. W ten sposób Luazi zakwestionował boskość Jezusa, syn nieślubny Maryji i nieznanego legionisty; zakwestionowane magisterium i nauka Kościoła, zakwestionowanie dogmatów, Kościoła - jako czegoś, co zapoczątkował Chrystus, według niego Chrystus głosił naukę o Królestwie bożym, Kościół stał się wymysłem apostołów.
Luazi jest przedstawicielem ruchu modernistycznego. Nie możemy odrzucić modernizmu całkowicie i powiedzieć, że to coś złego. Do pewnych odkryć doprowadził właśnie modernizm.
Antymodernizm. Za Papież Leona XIII panował spokój, po wstąpieniu Św. Piusa X (1903 - 1914). Jednym z pierwszych posunięć było umieszczenie wszystkich ksiąg Luaziego na indeksie ksiąg zakazanych, potem ścisła kontrola, aby w seminariach duchownych nie uczono, co było związane z modernizmem.
w roku 1908 Luazi i jego środowisko zostało obłożone ekskomuniką, w roku 1910 wprowadzono przysięgę antymodernistyczną. Zaostrzono kontrolę publikacji kościelnych, czasopism.
Efekty pozytywne: Pius X zapoczątkował Papieską Komisję Studii Biblijnych. W roku 1907 został wydany dekret, w którym potępiał 65 twierdzeń Luaziego, które uznano za charakterystyczne dla modernizmu.
W roku 1907 - Encyklika potępiającą wszystkie tezy modernistyczne.
Wylano dziecko z kapelą. Uczyniono sporo zła, zamknięto badania teologiczne, działalność Piusa X dała potwierdzenie, że Kościół to zacofany "beton".
KWESTIA ROBOTNICZA
Bierze się stąd, że zaistniała pewna sytuacja. Druga połowa XVIII wieku - rewolucja przemysłowa, nowe wynalazki, fabryki, migracja ludności. Jest problem ludności wiejskiej, która jest wykorzeniona ze swego środowiska, musza w mieście szukać pracy. Za tym idzie ubóstwo duchowe i materialne.
Druga połowa XIX wieku - to tzw. dziki kapitalizm, leseferyzm. Nie ma żadnego ustawodawstwa, które regulowałoby prawa między pracownikiem, a pracodawcą. Działalność społeczna państwa jest w stanie szczątkowym, ci ze wsi emigrują do miasta i tam są bez jakiejkolwiek pomocy - prawnej, medycznej.
Dzień pracy do 16 godzin, praca kobiet. Głęboka nędza ludzi, alkoholizm, prostytucja, kradzieże. Podatność tych warstw, wykorzystywanie tych biednych dla wszelkiego rodzaju agitacji - to jest czas socjalizmu, socjalizmu naukowego, utopijnego, organizacje anarchistyczne.
1848 - Manifest komunistyczny, 1864 - pierwsza Międzynarodówka, 1889 - druga, ruchy socjalistyczne się jednoczą.
Kościół jedyne, co może zrobić, to rozwinąć działalność charytatywną - posiłki, itp. To również apele o miłosierdzie kapitalistów - nie docierało to do nich. Apele o większą cierpliwość, odpłata nastąpi, stąd hasło: Religia, to opium dla mas, bo człowiek, który wie, że żyje tu i teraz i ma tylko jedno życie, to będzie chciał to zmienić. Ty żyjesz w nędzy, ale po śmierci będziesz bogaty - to go uspokajało.
Opium mas - ludzie nie są w stanie zaakceptować, że zyją i potem nic, więc sami tworzą świat "poza".
Jeżeli dochodzi do ruchów społecznych, to są one bardzo krwawe.
Ruch społeczny katolicki rodzi się w XIX wieku 60/70 lata w Niemczech, potem Austria - biskup, który występuje z krytyką dzikiego kapitalizmu. Głosi, że pewnym sposobem na tę sytuację jest korporacjonizm - coś jak związki zawodowe.
Początkowe papiestwo nie zauważało problemu, bo Papież ma inne problemy, nie wiedział, co się dzieje.
Gdy zasiada LEON XIII. Zaistniały trzy fakty, które otworzyły oczy:
- zorganizowanie wielkiej pielgrzymki robotników do Watykanu
- Stany Zjednoczone - powstają tzw. rycerze pracy, coś ala związki zawodowe
- w latach `80 kardynał angielski udzielił poparcia strajkującym dokerom
Wielka odwaga tego człowieka.
15. V. 1891 Papież ogłasza Encyklikę Revum nowanum - Rzeczy nowe, nt. problemów społecznych.
- krytykuje socjalizm - jest problem wyzysku - fałszywym rozwiązaniem jest to, co zrobił socjalizm, bo wizja człowieka w socjaliźmie jest błędna (człowiek bez Boga). Krytykuje liberalizm ekonomiczny - dziki kapitalizm.
- Papież stwierdza, że państwo ma obowiązek interweniować w sytuacjach drastycznych
- Robotnik ma prawo do godziwej zapłaty
- Krytykuje strajk - nie jest rozwiązaniem, bo szkodzi także im
Należy szukać porozumienia, powinni tworzyć związki zawodowe, ale chrześcijańskie, a najlepiej gdyby tworzono korporacje (zrzeszają robotników i pracodawców). Najlepiej, gdyby nad tym problemem pracowały: Kościół, państwo i związki zawodowe.
Na czym polega wielkość tego dokumentu?
- Po raz pierwszy autorytet Kościoła zabrał głos w takiej sprawie
- Papież odciął się od utopijnej wizji życia społeczeństwa
Papież mówi, że to nie prawda, że istnieją dwie drogi: socjalizm i rewolucja - liberalizm, jest trzecia droga - korporacjonizm.
- Początek systematycznej pracy Kościoła nad kwestiami społecznymi. To jest początek nauk społecznych Kościoła.
1