JÓZEF KOBLAŃSKI
KOMIN
Publikowano go w „Zabawach…” anonimowo pod tytułem „Do komina”
Badacze przypisywali go Naruszewiczowi
Kiedy port opanują śnieżne wiatry, mrozem będą zionąć Tatry
Kiedy słońce nie będzie mogło zajrzeć w strony polskie
Kiedy natura nie będzie się rodzić
Gdy okno zajdzie bielmem, gdy od pudru drzewa zsiwieją
Gdy nogi chodząc po wodzie nie zmokną
- wtedy komin będzie zefirem, majem, południem, zachodem, widokiem, przechadzką, cieplicą, świecą, okiem domu
Dopóki zimno nie minie, komin jest dla podmiotu wszystkim
ODA NA MASKI KRAKOWSKIE
Podmiot zastanawia się, czy zawsze północ mroźnym wiatrem wiej i niebo daje słoty
Czy zawsze mamy płakać nad czarnym losem?
Czy Polska jest w rozwodzie z dobrą myślą?
Teraz jest karnawał, więc na bok troski!
Prawo równości powraca
Czas wesołości jest świętem natury
Wszyscy świetnie się bawią, w różny sposób
Dziewki są skromne, ale piękne
Wiersze są cudne, bo drogie rozumem
Do tańców potrzeba nauki
Same bóstwa w wiejskiej postaci
Nawet pan bawi się z parobkami
Jeden stan rolniczy tylko sam jest sobie pożyteczny, sam radość dziedziczy
MOJE ŻYCZENIE. DO PRZYJACIELA
Wiersz był publikowany pod kryptonimem J. Kob. w „Zabawach…” pt. „Moje żądania do przyjaciela”
W XIX wieku przypisywano go Węgierskiemu
Gdyby Fortuna mogła spełnić jego życzenia chciałby on
- pierścień solitaire krajczego
- biskupa Kujaw smak stołu
- ekwipaż Baranowskiego
- probostwo bez mozołu
Chciałby być w Międzyrzeczu plebanem
Blisko miasta domek wiejski
Chciałby mieć podkomorzego Szulec
Owoce saskie, piróg, co go robi Rózia
Dwa słodkie klarnety, skrzypce z gitarą i Józia
Chciałby nabyć prawa od 3 sąsiadów na kraje, co im w moc daje dziedzinę pradziadów wróciłby je panu
Wtedy, gdyby Polska była szczęśliwa, on też by taki był
Gdyby tak się stało, przedostatnią myślą przed śmiercią byłaby myśl o Fortunie, ostatnią o Bogu
JESIEŃ 1773
Wiersz znany jest także z odpisu pt. „Nieszczęśliwa dla Polaków jesień”
Wiatr sypie kwiatom mogiłę
Nastaje jesień na Ziemi
Płacze ojczyzna, wojny są przegrywane, ale nikt nie może się skarżyć
Polska traci ziemię przodków
Duch cnoty i rady powinien coś zdziałać
Cnota się oprze mocy najmożniejszych
Zwrot do króla i jego oręża, aby zwyciężał
Podmiot znowu ma nadzieję
Chciałby, aby Polska była wolna