Cyprian Kamil Godebski - biografia
historia Rzeczypospolitej · biografie · 2008-05-11
Cyprian Godebski urodził się w 1765 r. na Polesiu wołyńskim w małym majątku swego ojca. Pierwsze nauki pobierał w Dąbrownicy, gdzie uczęszczał do szkoły prowadzonej przez pijarów według programu Komisji Edukacji Narodowej. Po ukończeniu nauki został palestrantem i wiceregentem w swoim powiecie. Odziedziczony po rodzicach skromny majątek utracił w procesie z hrabią Olizarem, u którego zamieszkał i zajął się pracą literacką. Po nieudanej kampanii w obronie Konstytucji 3 Maja wziął udział w spisku przygotowującym insurekcję kościuszkowską. Następnie współpracował z Centralizacją Lwowską jako emisariusz, podczas której to współpracy rozpowszechniał odezwy do legionów i nawiązał kontakt z Deputacją.
Kariera wojskowa Cypriana Godebskiego rozpoczyna się w 1798r w Rzymie, kiedy generał Kniaziewicz wydawał rozkazy do Legii Polskich z Kapitolu. Na listach werbunkowych I Legii Polskiej Godebski figuruje początkowo jako „cywilny patriota”, a następnie dostaje przydział jako sekretarz do generała Rymkiewicza do utrzymywania kontaktów z organizacjami konspiracyjnymi współpracującymi z Legionami. Godebski należał do grona oficerów nadliczbowych - zajmujących się sprawami oświatowymi, do obowiązków których należało redagowanie pisma legionowego „Dekada”.
„Dekada” poświęcona była sprawom wojskowym i pozostawała wierna ideałom, jakie przyświecały jej twórcom: cnocie, wiedzy, sprawiedliwości i miłości ojczyzny. Ideały te będą towarzyszyć Cyprianowi Godebskiemu do końca jego dni i staną się myślą przewodnią jego dzieła pt. „Grenadier - Filozof” - dziennika podróży z r. 1799.
Idee i duch Legionów kształtowały się pod wpływem doświadczeń polskich i demokratyczno - rewolucyjnego ruchu warszawskiego, który wywarł piętno na powstaniu kościuszkowskim. Wpływ na Legiony wywarła również armia francuska i atmosfera panująca w szeregach wojsk dyrektoriatu, oraz tradycje rewolucji francuskiej utrwalane w armii. Na wzór armii francuskiej w Legionach panował demokratyzm w stosunkach między prostymi żołnierzami i oficerami. Nie istniały kary cielesne, dla zwykłego żołnierza otwarta była droga do stanowisk oficerskich. Postępowi oficerowie zakładali szkoły dla żołnierzy, w których uświadamiali, iż drogą do awansu i szlifów oficerskich jest wiedza.
W Legionach powodzeniem cieszyła się idea braterstwa i wolności, będąca burżuazyjno - demokratycznym owocem rewolucji francuskiej. Spotkać się można było również z ideą wspólnej walki narodów słowiańskich przeciwko Austrii, dzięki czemu rozwijał się ruch narodowo wyzwoleńczy oparty o myśl polską. W sprzeczności do tych ideałów pozostawał udział Legionów w tłumieniu buntów chłopskich w Circeo, Szwarcwaldzie, a także ruchów narodowowyzwoleńczych na San Domingo i w Saragossy.
Kolejnym konfliktem w łonie Legionów był rozłam podsycany przez Deputację, wokół której poczęli się skupiać „szlacheccy pieniacze” i oficerowie nie znajdujący etatów w legionach Dąbrowskiego. Pod przykrywką republikańskich haseł próbowano utworzyć konkurencyjne legiony i prowadzić politykę wrogą Dąbrowskiemu. Ani w „Grenadierze - Filozofie”, ani w „Wierszu do Legiów polskich” nie znajdujemy wzmianki o Dąbrowskim. Tak więc sprawa legionowa będzie bliska tendencjom deputacyjnym w twórczości Cypriana Godebskiego. Swój chrzest bojowy przeszedł Godebski pod Weroną. Męstwem wsławił się w bitwie pod Legnano, gdzie stracił brata, a swą pierwszą ranę, wraz ze stopniem porucznika otrzymał pod Magnano. Następnie brał udział w tragicznym oblężeniu Mantui przez wojska austriackie, podczas którego został ranny i przeleżał większość kampanii w lazarecie. Wraz z kordonem sanitarnym ranny Godebski przedostaje się przez Alpy do Francji, po czym udaje się do Rzymu. Wyczerpującą podróż z Mantui do Lugdun znalazła swoje odzwierciedlenie w dziele, o którym już wcześniej wspomniałem - ”Grenadier-Filozof”.
W Paryżu spotyka generała Kniaziewicza, który powierza mu organizację 14 Kompanii w II Batalionie zakładu legionowego w Phalsburgu. W randze kapitana miał do spełnienia Godebski podobne zadania, do tych które przydzielono mu w pierwszych chwilach służby w Włoszech. W kampanii roku 1800 walczy w Legii Naddunajskiej Kniaziewicza. Wbrew ideałom, które przyświecały polskim legionistom, wojska generała Kniaziewicza zaraz po sformowaniu zostały użyte do tłumienia chłopskich buntów w Szwarcwaldzie. Swoją niebywałą odwagę prezentuje Godebski podczas kampanii prowadzonej przez generała Moreau. W bitwie pod Offenbach kapitan Godebski dokonuje brawurowego manewru sforsowania rzeki bronionej przez silny ogień nieprzyjaciela. Jego bohaterski czyn staje się kluczowym momentem bitwy i doprowadza do zwycięstwa. W bitwie pod Hochstadt Godebski ratuje obóz wojskowy przed atakiem Austriaków i zdecydowanym kontrnatarciem rozbija oddziały nieprzyjaciela. Dzięki męstwu wykraczającemu poza normy żołnierskiego kodeksu honorowego, Godebski staje się w oczach swoich żołnierzy swoich żołnierzy, symbolem wiary, niezłomności i bohaterstwa. Kolejno bierze udział w bitwach pod Philisburgiem, Hohenlinden, Wasserburgiem i Leybach. W czasie rozejmu Godebski bierze ślub z pielęgniarką Justyną Godfrinon „przez uczciwość raczej niż z sentymentu”.
Po wyczerpujących kampaniach Legia Naddunajska otrzymuje w nagrodę od Pierwszego Konsula oficjalny przydomek „Waleczni”. Ale nie jest to uznanie, jakiego oczekiwali polscy żołnierze za krew przelaną w interesach Francji. Na wieść o przejściu Legii Naddunajskiej do Mediolanu na służbę króla Toskanii następuje kompletne rozprzężenie w szeregach Polskiej Legii i upadek ducha walki. Część wojsk została rozpuszczona ze względu na ciągle słabnące morale, a część przydzielona do innych korpusów.
Kolejnym gorzkim doświadczeniem dla Godebskiego i wszystkich polskich żołnierzy walczących u boku Francji był pokój francusko - austriacki w Luneville i wysłanie polskich korpusów za ocean. Godebski po utraceniu nadziei powrotu do ojczyzny w polskim mundurze wraca do kraju znajdującego się pod jarzmem zaborcy jako cywil i zawiesza na kołku szablę i karabin. Godebski zaczyna zajmować się poważniej pracą literacką, handlem (który jednak nie przyniesie mu fortuny), aż w końcu zostaje członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk, a nawet wstępuje do loży masońskiej. Podczas pobytu w kraju zrodził w 1805 roku „Wiersz do Legiów Polskich” - najwybitniejsze dzieło jakie wyszło spod pióra Cypriana Godebskiego.
18 grudnia 1806 roku nadchodzą do kraju rozkazy od generałów Dąbrowskiego i Wybickiego dotyczące formowania korpusów wojskowych na polskich terenach. Kapitan Godebski po odebraniu tych wieści udaje się bezzwłocznie do Poznania, gdzie generał Dąbrowski powierza mu organizowanie piechoty i awansuje na podpułkownika adiunkta - szefa wydziału instrukcji wojskowej. Po pokoju w Tylży, już od 1808 roku stacjonuje pułkownik Godebski ze swym Czwartym Pułkiem Piechoty Księstwa Warszawskiego w Kaliszu. Również i tu nie zagrzał Godebski miejsca, szybko został skierowany do Modlina i objął tam funkcję komendanta twierdzy.
Wiosną roku 1809 Napoleon Bonaparte rozpoczyna działania wojenne przeciwko Austrii, a teatrem działań zbrojnych stanie się Księstwo Warszawskie. Pozostawione bez pomocy wojsk francuskich Księstwo Warszawskie, będzie musiało podjąć olbrzymi wysiłek w walkach ze znacznie liczniejszymi korpusami austriackimi. Decydującym momentem godnym pamięci stanie się bitwa pod Raszynem.
Pułkownik Godebski wraz ze swoim oddziałem na własne życzenie został wyznaczony do obsadzenia najniebezpieczniejszej pozycji. Wojska austriackie po sformowaniu szyków stały około stu pięćdziesięciu metrów od najbardziej wysuniętej pozycji Godebskiego12. Pułkownik - poeta dość długo utrzymywał przydzielony mu punkt, ale wraz z rosnącą przewagą wojsk austriackich pozycja ta w wyniku krwawych starć przechodziła z rak do rąk i polskie jednostki z olbrzymim trudem były wstanie utrzymać się na wyznaczonym stanowisku. Godebski dwukrotnie ranny podczas starć powracał po opatrzeniu na plac boju i zagrzewał swych żołnierzy do walki. Jednak podczas ostatniego szturmu austriackiego na dwór w Falentach sytuacja korpusów dowodzonych przez pułkownika Godebskiego stała się katastrofalna. Godebski cudem odparł pierwszy impet Austriaków i utrzymał newralgiczne punkty, ale został po raz trzeci ranny. Pułkownik postrzelony w płuco zmarł na bryczce w ramionach sierżanta Żurawskiego podczas drogi do Warszawy.
Kiedy pokój w Luneville przekreślił marzenia polskich legionistów na wywalczenie wolności dla ojczyzny , nastąpił powolny rozpad Legii Polskich. Żołnierze pełni zwątpienia i goryczy rzucali służbę i wracali do kraju oszukani i zdradzeni. W ówczesnej sytuacji politycznej Europy perspektywy nowego zrywu wyzwoleńczego nie miały specjalnej racji bytu i musiały odejść w zapomnienie. Również dalsze walki u boku Francji wydawały się Polakom ideowo chybione i bezcelowe, ponieważ Republika Francuska przekształciła się w 1804 roku w Cesarstwo.
Dla polskich legionistów nadszedł czas goryczy, rozdrapywania ran i rozrachunków. Również Cyprian Godebski podejmuje ostatecznej oceny swojej służby w Legionach. Owocem tych przemyśleń staną się dwa rozrachunkowe utwory, które z pewnością należą do najwybitniejszych dzieł żołnierza - poety: „Grenadier - Filozof” i „Wiersz do Legiów Polskich”.
„Grenadier - filozof” to pierwszy etap rozrachunku poety z jego legionową przeszłością. Zawiera pełną goryczy diagnozę załamania nadziei legionowych i sytuacji, która doprowadziła legionistów do powrotu do podbitego kraju. Bohaterami swej powieści uczynił Godebski francuskiego grenadiera Jana Henry oraz towarzyszących mu dwóch polskich legionistów.
Historia Jana Henry ma za cel zdemaskowanie mitu Republiki Francuskiej dążącej do miana kraju sprawiedliwego i opiekuńczego. Zanim Jan Henry został powołany do służby wojskowej, pędził on spokojny żywot w Tulonie. Ojciec grenadiera filozofa - zamożny kupiec postanowił po stracie dwóch starszych synów (którzy zginęli walcząc w armii republikańskiej) najmłodszego zostawić przy sobie i ożenić go z wychowanką domu Henrych - Rozalią. Jan jako jedyny żywiciel domu według prawa miał być zwolniony ze służby jednak mer okręgu postanowił powołać go do wojska. Zrozpaczony ojciec, chcąc uniknąć starty ostatniego syna i uchronić go od nieszczęść wojennych proponuje trzos złota w zamian za skreślenie Jana z listy poborowych. Republikański urzędnik uznał łapówkę wystarczająco wysoką i zostawił Jana u boku starego ojca i przyszłej małżonki. Jednak łapówka była tylko sposobem na wyciągnięcie złota od mieszkańców Tulonu. W parę dni później Jan Henry zostaje doprowadzony do punktu poborowego przez żandarmerię. Cała ta scena obala mit republikańskiego raju i stanowi ostrą krytykę Republiki Francuskiej, ukazuje obraz korupcji władz republikańskich i wojska. Jest to więc krytyka państwa kapitalistycznego, które to, że utraciło ideały pierwszych lat Republiki, przyświecające nie tylko polskim legionistom. Głęboki patriotyzm, i próba oddania nastroju walczących legionów, ich tęsknoty za krajem, patosu walki i poświęcenia wraz z prostotą środków artystycznych i związkiem powieści z najżywotniejszymi dążeniami narodu polskiego zdecydowały o jej roli w literaturze okresu. W „Grenadierze Filozofie” pojawia się również kwestia „legendy napoleońskiej”, a raczej jej brak. Godebski ani razu nawet w przypisach nie wspomina o generale Bonaparte, Pierwszym Konsulu, ani o cesarzu Francuzów. „Grenadier - Filozof”, oprócz powieści jest także komentarzem historycznym, demaskującym mit napoleoński, pokazującym krytycyzm postępowej szlachty i mieszczańskiej inteligencji wobec Napoleona. Tego typu tendencje można przypisać okresowi w jakim powstaje utwór - w tym czasie dochodzi do głosu drobna szlachta ( z której wywodził się autor powieści) i inteligencja pochodzenia mieszczańskiego.
O ile „Grenadier Filozof” był historią schyłkową dziejów Legionów, o tyle „Wiersz do Legiów Polskich” - drugi etap rozrachunku poety, miał znacznie szersze znaczenie. Podobnie jak w „Grenadierze Filozofie” atakuje Godebski Dyrektoriat i młodą Republikę, które dość szybko poddają się korupcji (sprzedajność urzędników, niedołęstwo ministrów, oraz marazm i bezwład opanowujący organy władz francuskich). Godebski uważa, że te wszystkie elementy złożyły się na upadek rewolucji, która miała dać szanse na odzyskanie niepodległości dla Rzeczypospolitej Polskiej. Godebski zdecydowanie potępia młode burżuazyjne państwo francuskie za „niewdzięczność” i „nikczemność”, oraz wykorzystywanie polskich legionistów do własnych interesów. Uważa on również, że zadania, jakie otrzymują legioniści nie są godne polskiego munduru. Za hańbiący mundur polskiego legionisty uznał Godebski udział polskich Legionów w tłumieniu ruchów narodowowyzwoleńczych między innymi na San Domingo. Ten ostry konflikt między dążeniami najlepszej części Legionów, a potrzebami krzepnącej burżuazji francuskiej znalazł ocenę w słowach:
O hańbo! O ślepoto w ludziach niepojęta! Ten, który został wolnym, poniósł drugim pęta Poniósł, ale słusznego nie uszedł pogromu: Znalazł lub zgon za morzem lub niewolę w domu.
„Wiersz do Legiów Polskich” stanowi również ostrą krytykę szlacheckich tradycji przywiezionych przez polskich oficerów do Włoch i awanturnictwa Deputacji, która za wszelką cenę stara się utrzymać przewagę polityczna w polskich Legionach. Atakowani są także polscy emigranci, którzy zamiast stawać ramię w ramię z polskimi żołnierzami na ziemi włoskiej czy niemieckiej biernie przypatrują się działaniom politycznym i zbrojnym w „napoleońskiej Europie”. „Wiersz do Legiów Polskich” staje się swoistą historią dziejów legionowych. Godebski popsuje dokładnie dzieje polskich jednostek od momentu ich utworzenia we Włoszech, poprzez kampanię neapolitańską, kampanię roku 1799, walki Legii Naddunajskiej pod dowództwem generała Kniaziewicza, aż do momentu załamania się polityki legionowej, co było spowodowane według Godebskiego niedojrzałością polityczną polskich żołnierzy. Doskonałym przykładem owej niedojrzałości stała się sprawa polityki pruskiej i francuskiej wobec ziem polskich, które miały stać się przedmurzem broniącym Prusy i Francję przed państwem Katarzyny II (Koncepcja Seyesa).
„Wiersz do Legiów Polskich” utrzymany jest przez Godebskiego w nastroju przygnębienia i melancholii, poeta żołnierz najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę, że szansa, którą dał legionistom polskim Pierwszy Konsul i Republika Francuska została zaprzepaszczona przez cesarza Francuzów i cesarstwo. Cień tej szansy powróci w roku 1806, jednak cesarz znów odwróci się od. Polaków i Księstwa Warszawskiego w najważniejszych dla niego chwilach - podczas wojny z Austrią.
Tomasz Mleczek