HISTORIA POLSKI CZ 3 (1 13)


HISTORIA POLSKI

CZĘŚĆ III- ZAGADNIENIA 1-13

1.OMÓW KONSTYTUCJĘ MARCOWĄ I KWIETNIOWĄ.

KONSTYTUCJA MARCOWA 1921,

Ustawa z dnia 17 marca 1921 r. - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej została opublikowana 1 czerwca 1921, lecz wiele z jej ustaw weszło w życie dopiero po wyborach do parlamentu w 1922 roku i wyborze Prezydenta. Obowiązywała do 23 kwietnia 1935. Składała się z siedmiu rozdziałów.

Pierwsza nowoczesna polska konstytucja. Wprowadzała egalitarny ustrój republiki demokratycznej o parlamentarno-gabinetowym systemie rządów. Władzę zwierzchnią przyznawała Narodowi (bez normatywnej jego definicji, gdyż ustrojodawca oparł się na stanowisku doktryny francuskiej, uznającej naród za podmiotowość polityczną wszystkich obywateli państwa, bez względu na ich przynależność etniczną), który nie sprawował jej sam, lecz za pośrednictwem specjalnych organów, zbudowanych zgodnie z Monteskiuszowską koncepcją trójpodziału władz.

Do najistotniejszych punktów konstytucji należała likwidacja oraz całkowity zakaz jakichkolwiek przywilejów stanowych i ich oznak czyli herbów.

TEMPORALNY ZAKRES OBOWIĄZYWANIA KONSTYTUCJI MARCOWEJ

Konstytucja uchwalona 17 marca 1921 opublikowana została w Dzienniku Ustaw 1 czerwca 1921 i na mocy jej postanowień weszła wówczas w życie.

Równolegle z konstytucją marcową na mocy przepisów przejściowych uchwalonych przez Sejm Ustawodawczy obowiązywały postanowienia małej konstytucji z 1919 w odniesieniu do spraw ustrojowych związanych z funkcjonowaniem parlamentu i urzędu Naczelnika Państwa jako głowy państwa polskiego. Konstytucja marcowa 1921 i mała konstytucja z 1919 obowiązywały równolegle od 1 czerwca 1921 do 11 grudnia 1922 to jest do chwili wyboru przez Zgromadzenie Narodowe Prezydenta Rzeczypospolitej i objęcia przez niego urzędu.

Konstytucja marcowa obowiązywała jako najwyższy akt prawny Rzeczypospolitej do chwili wejścia w życie konstytucji kwietniowej z 23 kwietnia 1935. Zaś niektóre jej przepisy obowiązywały równolegle z konstytucją kwietniową na mocy jej postanowień.

Jeśli przyjąć, że Rząd RP na uchodźstwie działał na podstawie przepisów konstytucji kwietniowej to za datę końcowego stosowania przepisów konstytucji marcowej i kwietniowej należy przyjąć dzień 22 grudnia 1990 kiedy to Prezydent RP na Uchodźstwie i Prezes Rady Ministrów złożyli swe urzędy symbolicznie przekazując je nowo zaprzysiężonemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Lechowi Wałęsie.

WŁADZA USTAWODAWCZA

Konstytucja ustanowiła dwuizbowy parlament (Sejm i Senat) o pozycji nadrzędnej wobec innych organów Państwa. W określonych przypadkach Izby łączyły się w Zgromadzenie Narodowe, do którego kompetencji należały: wybór Prezydenta i przyjęcie od niego przysięgi oraz okresowa (co 25 lat) rewizja Konstytucji (dokonywana zwykłą większością głosów).

Kadencja Sejmu trwała 5 lat; kadencja Senatu zaczynała się i kończyła wraz z kadencją Sejmu. Wybory do obu izb były pięcioprzymiotnikowe; Konstytucja nie określała liczby posłów natomiast liczba członków Senatu miała być równa 1/4 liczby posłów. W wielu opracowaniach, mylnie, można się spotkać z opinią iż konstytucja określała liczbę posłów na 444, lecz wynikało to z ordynacji wyborczej a nie konstytucji.

Inicjatywa ustawodawcza przysługiwała Rządowi i Sejmowi; Senat, izba wyższa, była jej pozbawiona, miała natomiast prawo veta zawieszającego, czyli wstrzymania projektu ustawy na 30 dni bądź wprowadzenia poprawek. Sejm mógł ponownie uchwalić wstrzymaną przez Senat ustawę bądź odrzucić poprawki kwalifikowaną większością 11/20 głosów. Parlament miał także prawo udzielenia amnestii wyłącznie w drodze ustawowej.

Parlament mógł być rozwiązany przed końcem kadencji przez Sejm (większością 2/3 głosów) lub przez Prezydenta za zgodą 3/5 liczby członków Senatu.

Zmiana Konstytucji wymagała uchwały obu Izb, podjętej większością 2/3 głosów; ponadto drugi z rzędu Sejm mógł dokonać zmiany Konstytucji większością 3/5 głosów (bez udziału Senatu), zaś co 25 lat Zgromadzenie Narodowe mogło dokonać rewizji Konstytucji zwykłą większością głosów.

PRAWA WYBORCZE

Czynne prawo wyborcze:

Bierne prawo wyborcze:

WŁADZA WYKONAWCZA

Władza wykonawcza sprawowana była przez premiera, Radę Ministrów, podporządkowanych Sejmowi, oraz Prezydenta, którego decyzje wymagały zatwierdzenia przez rząd.

PREZYDENT

Prezydent był wybierany na 7-letnią kadencję przez Zgromadzenie Narodowe bezwzględną większością głosów. Miał on prawo odwołać rząd, zwoływać obrady sejmowe, obsadzać funkcje wojskowe, posiadał najwyższą zwierzchność nad siłami zbrojnymi, nie był natomiast dowódcą naczelnym w czasie wojny, mógł jednak wypowiedzieć wojnę i zawrzeć pokój za uprzednią zgodą Sejmu. Prezydent posiadał także prawo darowania i łagodzenia kar, pełnił funkcję reprezentacyjną (w stosunkach międzynarodowych także akceptującą i koordynującą). Akt prawny podpisany przez prezydenta nabierał mocy po podpisaniu go także przez premiera i odpowiedniego ministra (kontrasygnata). Prezydent nie miał żadnych uprawnień ustawodawczych. W razie popełnienia przestępstwa, prezydent mógł być sądzony tylko na wniosek Sejmu przez Trybunał Stanu.

Prezydenci, którzy byli wykonawcami tej konstytucji to: Gabriel Narutowicz, Stanisław Wojciechowski i Ignacy Mościcki (po śmierci Narutowicza i ustąpieniu Wojciechowskiego obowiązki Prezydenta dwukrotnie pełnił Marszałek Sejmu Maciej Rataj).

RADA MINISTRÓW

Rada ministrów była odpowiedzialna politycznie i konstytucyjnie przed sejmem. Odpowiedzialność polityczna wyrażała się w możliwości udzielenia wotum nieufności całej Radzie Ministrów lub jednemu z jej członków. W przypadku uchwalenia wotum nieufności cała Rada Ministrów lub jeden z jej członków musiał ustąpić. Odpowiedzialność konstytucyjna wyrażała się w możliwości stawiania członków Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu. Uchwała w tej sprawie musiała być podjęta większością 2/3 głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Rada Ministrów nie była w żaden sposób odpowiedzialna przed Prezydentem.

WŁADZA SĄDOWNICZA

Wymiar sprawiedliwości sprawować miały niezależne sądy, których organizację, zakres i sposób działania ustrojodawca pozostawił do uregulowania ustawodawstwu zwykłemu. Konstytucja wyszczególniała trzy piony sądownictwa:

Przewidziane było również istnienie urzędu sędziego pokoju.
Do rozstrzygania sporów kompetencyjnych między władzami administracyjnymi a sądami przewidziano Trybunał Kompetencyjny.
Do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu pociągani mieli być Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej oraz ministrowie.
Sędziów - o ile inne przepisy nie stanowiłyby inaczej - powoływać miał Prezydent Rzeczypospolitej. Wybór sędziów pokoju, z reguły, miał przysługiwać ludności.
Konstytucja gwarantowała niezawisłość sędziom, którzy podlegali tylko ustawom. Zakazano legislatywie oraz egzekutywie ingerowania w orzecznictwo. Wprowadzono - o ile inne przepisy nie stanowiłyby inaczej - jawność rozpraw w sprawach karnych i cywilnych.
Nie utworzono specjalnego sądownictwa konstytucyjnego, a sądom powszechnym oraz szczególnym zakazano badania konstytucyjności ustaw "należycie ogłoszonych" (art. 81 Konstytucji), natomiast prawnie dopuszczalna była ocena przez sądy zgodności z Konstytucją i ustawami aktów normatywnych niższego rzędu.

PODZIAŁ ADMINISTRACYJNY

Państwo zostało podzielone na województwa, powiaty i gminy miejskie i wiejskie, stanowiące jednostki samorządu terytorialnego. W organizacji administracji państwowej wprowadzono zasadę dekoncentracji.

OBYWATEL

Miał zapewnioną równość wobec prawa względem innych obywateli, nietykalność własności prywatnej, ochronę życia, wolność, tajność korespondencji oraz brak cenzury.


KONSTYTUCJA KWIETNIOWA 1935 R.


Tło polityczne

Od momentu przewrotu majowego w 1926 r. w kręgach rządowych, o potrzebie zmiany dotychczasowej Konstytucji z 1921 r. mówiło się coraz częściej. Dyskusje te nasiliły się na początku lat 30. Pomimo nowelizacji konstytucji w sierpniu 1926 r. - nowela sierpniowa, obóz pomajowy uznał wprowadzone zmiany za niewystarczające. Jednocześnie, klęską okazała się próba przeprowadzenia rewizji konstytucji przez Sejm I kadencji (bez udziału Senatu).

Było oczywiste, iż nowa ustawa zasadnicza zwiększy prerogatywy prezydenta jako głowy państwa. Piłsudczycy uważali, że stworzony przez nich system powinien opierać się nie tylko na autorytecie Józefa Piłsudskiego, ale powinien posiadać sankcję prawną w postaci nowej konstytucji. Jednocześnie działacze opozycyjni wyrażali obawy, iż nowa ustawa zasadnicza wprowadzi znaczne ograniczenia swobód obywatelskich, poprzez wykorzystanie wzorów faszystowskich w wydaniu włoskim.

Prace nad przygotowaniem projektu trwały kilka lat. 31 października 1928 r. przyjęto wniosek obozu sanacyjnego w sprawie przystąpienia do prac nad zmianą konstytucji. W 1931 r. złożono projekt nowej ustawy zasadniczej. Jego referentem został Stanisław Car. Wraz z jego ogłoszeniem, partie opozycyjne przedstawiły własne projekty proponowanych zmian.

Stronnictwo Narodowe

W ramach Stronnictwa Narodowego wyłoniła się grupa posłów zrzeszona w tzw. Klubie Narodowym. Zaproponował on projekt, w którym Zgromadzenie Narodowe miało dokonywać wyboru prezydenta. Zmiany w prawie wyborczym obejmowały podniesienie cenzusu wieku i wprowadzenie tzw. głosowania kurialnego, czyli 1/2 posłów miała być wyłaniana w wyborach powszechnych, 1/4 - w wyborach przeprowadzanych pośród osób z wykształceniem co najmniej średnim, 1/4 - w wyborach wśród zrzeszeń gospodarczych: izb rolniczych, handlowych.

Sejm miał składać się z Izby Poselskiej i Senatu, których kompetencje i obowiązki miały zostać zrównane. Kadencja Senatu miała zostać wydłużona do 9 lat. Postulowano także zmniejszenie wpływów mniejszości narodowych w państwie.

PSL "Piast", NPR, PSChD

Z kolei PSL "Piast", Narodowa Partia Robotnicza (NPR) i Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji (PSChD), zaproponowały ścisłe określenie uprawnień parlamentu. Opracowany przez nich projekt zwierał propozycje zwiększenia do 150 członków Senatu, którzy mieli być wyłaniani na zasadzie: 2/3 na drodze wyborów powszechnych, a 1/3 miała być desygnowana przez organy samorządu terytorialnego. Kadencja Senatu miała zostać wydłużona do 2 lat.

Lewica

Stronnictwo Chłopskie, PSL "Wyzwolenie" i Polska Partia Socjalistyczna (PPS) będące ugrupowaniami lewicowymi, proponowały likwidacje instytucji Senatu. Wybór prezydenta miał dokonywać się na zasadzie wyborów powszechnych. Obywatele mieli uzyskać prawo inicjatywy ustawodawczej, natomiast mniejszości narodowe zamieszkujące II RP miały otrzymać prawo autonomii terytorialnej. Ponadto domagano się oficjalnego oddzielenia państwa od kościoła.

BBWR

Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWR), zaproponował projekt zmiany ustawy zasadniczej, który liczył blisko 70 artykułów. Przede wszystkim zakładał zerwanie z dotychczasowym trójpodziałem władzy, proponując wzmocnienie władzy prezydenta.

Miał on być wybierany na 7 lat. Jego wybór miał dokonywać się spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez poprzedniego prezydenta i Zgromadzenie Narodowe. W sytuacji gdyby prezydent przejściowo nie mógł sprawować swojej funkcji jego zastępcą na tym stanowisku miał być premier rządu.

Do jego kompetencji miało należeć m.in. inicjatywa ustawodawcza, weto zawieszające, powoływanie prezesa rady ministrów (niezależnie od parlamentu), w przypadku udzielenia radzie ministrów wotum nieufności mógł zdymisjonować rząd lub rozwiązać cały parlament. Rada ministrów miała ponosić tylko odpowiedzialność polityczną przed prezydentem.

Komisja Konstytucyjna

W lutym 1931 r. obóz sanacyjny złożył projekt nowej ustawy zasadniczej, który następnie trafił do Komisji Konstytucyjnej. Jego referentem został Stanisław Car, który zarazem był jej przewodniczącym. Powszechnie było jednak wiadomo, że głównym ideologiem nowych zmian, był Walery Sławek, który był reprezentantem w tym zakresie poglądów marszałka Józefa Piłsudskiego. Oficjalnie Komisja Konstytucyjna rozpoczęła swoje prace 17 marca 1931 r. W 30 osobowym składzie, aż 18 członków wywodziło się z BBWR, co wywołało protesty polityków opozycyjnych, którzy na znak protestu odmówili udziału w dalszych pracach.

Głosowanie sejmowe - poprawki senatu - podpis prezydenta

26 stycznia 1934 r. główne tezy nowego projektu zostały przedłożone Sejmowi w sprawozdaniu z prac Komisji Konstytucyjnej. Opozycja sejmowa próbowała do zmian w konstytucji nie dopuścić, bojkotując obrady nad jej tezami. W rezultacie bojkot ten umożliwił na forum przeforsowanie projektu.

Stanisław Car, po naradzie z marszałkiem Sejmu, zadecydował, iż należy skorzystać z nieobecności posłów opozycji i przegłosować projekt w trybie nagłym, tak jak zwykłą ustawę. Jednak takie postępowanie było niezgodne z obowiązującym prawem. Jednocześnie S. Car zgłosił wniosek, który uznawał "tezy" na projekt konstytucji, zmieniając tytuł na "Ustawa Konstytucyjna".
Wówczas, dla zachowania pozorów na salę obrad został wezwany jeden z posłów opozycyjnych, którego poinformowano o zbliżającym się głosowaniu. Ten powołując się na prawo, zwrócił uwagę, iż taki wniosek należy zgłosić na 15 minut przed głosowaniem. Wówczas zapadła decyzja o "ekspresowym" tempie zmiany obowiązującej procedury. Następnie zdecydowano się na przyjęcie pod głosowanie zarówno w drugim jak i trzecim czytaniu projektu zmian.

Został on następnie przesłany, zgodnie z obowiązująca procedurą do Senatu. Tu sanacyjna większość była silniejsza niż w Sejmie. Obrady w Senacie trwały niemal rok. W tekście poczyniono wiele poprawek, które obejmowały min. zmiany w zakresie sądownictwa, kadencji obu izb parlamentu.

23 marca 1935 r. projekt powrócił do Sejmu gdzie po burzliwej debacie został poddany pod głosowanie. Sejm przyjął poprawki Senatu 290 głosami za, przeciwko 139.

23 kwietnia 1935 r. Prezydent RP Ignacy Mościcki złożył podpis na rękopiśmiennym oryginale nowej Ustawy Konstytucyjnej. Czynność ta wieńczyła pracę nad zmianą dotychczasowej ustawy zasadniczej zapoczątkowanej w 1928 r. Była to druga a zarazem ostatnia konstytucja odrodzonej Polski.

Konstytucja kwietniowa

Główna wartością i podmiotem nowej konstytucji stało się państwo a nie jak w Konstytucji Marcowej z 1921 r. suwerenny naród.

Najbardziej istotna zmianą było ustanowienie zwierzchniej roli prezydenta w stosunku do rządu i parlamentu.

Prezydent

Prezydent miał skupiać jednolita i niepodzielną władzę państwową i być odpowiedzialny jedynie przed Bogiem i historią. Zwolniony z odpowiedzialności przed narodem, stanowił władzę nadrzędną wobec rządu, parlamentu (Sejm, Senat), sił zbrojnych, sądownictwa oraz administracji. Oznaczało to zerwanie z zasadą trójpodziału władzy w państwie.

Prezydent miał być wybierany w wyborach powszechnych na 7 lat spośród 2 kandydatów. Pierwszego zgłaszał ustępujący z urzędu prezydent, drugiego wysuwało Zgromadzenie Elektorów, które składało się z 5 najwyższych urzędników państwa tzw. wirylistów: marszałek sejmu, marszałek senatu, premier, pierwszy prezes Sądu Najwyższego, Generalny Inspektor Sił Zbrojnych, a także 75 przedstawicieli sejmu i senatu z "spośród obywateli najgodniejszych". W ten sposób opozycja sejmowa straciła możliwość wysunięcia własnego kandydata.

Konstytucja Kwietniowa dawała prezydentowi wyjątkowo szerokie uprawnienia min. mianował premiera, a także na jego wniosek poszczególnych ministrów, zwoływał i rozwiązywał sejm i senat, posiadł prawo weta zawieszającego wobec ustaw sejmowych, był zwierzchnikiem sił zbrojnych oraz wodzem naczelnym na wypadek wojny. Prezydent otrzymywał także prawo wydawani dekretów ale wyłącznie w wypadkach, które określała ustawa.

Do "specjalnych prerogatyw osobistych" prezydenta wg konstytucji kwietniowej należało wskazanie jednego z kandydatów na swego następcę, zarządzenie terminu głosowania powszechnego, wyznaczanie i nominacja najwyższych urzędników państwowych.

Sejm

Sejm formalnie zachował swoje dotychczasowe uprawnienia ustawodawcze i kontrole rządu w niektórych kwestiach min. nadal uchwalał budżet. Sejm wg nowej konstytucji przestał być reprezentatywny dla całego społeczeństwa. Zadecydowała o tym nowa ordynacja wyborcza. Kadencja Sejmu, który był wybierany w głosowaniu powszechnym, równym, tajnym i bezpośrednim przez osoby które ukończyły 24 lata, miała trwać 5 lat. Bierne prawo wyborcze przysługiwało osobom, które ukończyły 30 lat. W obu wypadkach, cenzus wieku został podwyższony. Miało to na celu wyeliminowanie z wyborów radykalnej młodzieży opozycyjnej.

Ordynacja wyborcza

Pomimo pozorów, wybory nie były demokratyczne i wolne. Nowa ordynacja wyborcza likwidował zasadę głosowania na listy wyborcze, które były układane i zgłaszane przez poszczególne partie. Wszystkich zgłoszonych kandydatów umieszczano na jednej liście dla każdego okręgu. Listy te przygotowywały specjalne kolegia wyborcze, które były zarazem podporządkowane administracji państwowej. Jeżeli wyborca nie zaznaczył swoich kandydatów, jego głos otrzymywali dwaj pierwsi kandydaci z listy. W rezultacie tak skonstruowana ordynacja zarówno nie pozwalała na proporcjonalne wybory jak i praktycznie eliminowała partie polityczne.

Senat

Wybory do Senatu wg nowej konstytucji straciły swój demokratyczny charakter. 1/3 senatorów była mianowana przez prezydenta. Pozostali byli wybierani w wyborach pośrednich przez tzw. elitę, która spełniała wymogi cenzusu wykształcenia (co najmniej średnie zawodowe), zasług (posiadane odznaczenia), zaufania (osoby na stanowiskach, które pochodziły z wyboru w samorządach lub organizacjach społecznych).

Konstytucja Kwietniowa zwiększała uprawnienia Senatu względem Sejmu, m.in. marszałek Senatu stawał się zastępcą prezydenta w przypadku gdy ten przejściowo nie mógłby sprawować swojej funkcji.


Uprawnienia parlamentu

Obie izby parlamentu zostały radykalnie zmniejszone.
W sejmie zasiadało teraz 208 (wcześniej 444) posłów, a w senacie 96 (wcześniej 111) senatorów.

Obie izby traciły część swoich uprawnień ustawodawczych na rzecz prezydenta oraz rządu.

Wprowadzenie nowej ordynacji spowodowało, iż parlament przestał pełnić demokratyczne przedstawicielstwo społeczne. Co więcej, nie był odzwierciedleniem ogólnych podziałów politycznych (nawet w samym obozie sanacyjnym)

Ponadto Konstytucja Kwietniowa, ogólnikowo stwierdzała, iż pozostają w mocy odpowiednie artykuły Konstytucji Marcowej, które dotyczyły praw i swobód obywatelskich. Zostały one dołączone do konstytucji jako "załącznik", co opozycja zinterpretowała jako dowód pomniejszenia ich rangi. Natomiast w tekście konstytucji wprowadzono uwagę, iż "uprawnienia obywateli mierzone będą wartością wysiłku i zasług na rzecz dobra powszechnego".

Ocena Konstytucji Kwietniowej

Konstytucja Kwietniowa potwierdzała wprowadzenie systemu autorytarnego. Usankcjonowała dyktaturę J. Piłsudskiego i jego obozu politycznego. Społeczeństwo i partie polityczne zostały pozbawione wpływu na rządy. Władze wykonawczą zwalniała z odpowiedzialności przed parlamentem oraz dokonywała podporządkowania praw obywateli interesom państwa polskiego, które "dla dobra powszechnego" mogło wobec obywatela zastosować represje.

Nowa ustawa zasadnicza zachowywała jednocześnie instytucje parlamentarne, polityczny pluralizm oraz liczne swobody obywatelskie. Nie była więc konstytucją faszystowską ani totalitarną. System jaki wprowadziła do polskiego życia politycznego można by nazwać ograniczoną dyktatura lub ograniczoną demokracją.

Oskarżenia stawiane pod jej adresem, które zarzucały jej forsowanie nadrzędnej roli państwa kosztem swobód obywatelskich, nie miały pokrycia. Tendencja ta, występująca nie tylko w polskiej konstytucji, była zgodna z ogólnymi tendencjami życia politycznego, jakie zachodziły w krajach zachodnioeuropejskich, zwłaszcza tych które borykały się z problemami gospodarczymi jak i narodowościowymi.

Nadmiar demokracji wpływający na niestabilność rządów wraz z problemami gospodarczymi, zmuszał do poszukiwania obrony stanu posiadania w centralizacji władzy państwowej. W polskim wydaniu, tendencje te wzmagane były rosnącym zagrożeniem zewnętrznym ze strony systematycznie wzmacniających się po obu stronach granicy systemów totalitarnych: hitleryzmu niemieckiego oraz radzieckiego komunizmu.

2.OMÓW II RP W LATACH 1922-1926.

Polska w latach 1922-1926

Rząd gen. Władysława Sikorskiego

- wprowadzenie stanu wyjątkowego po zabójstwie Narutowicza (17 grudnia 1922 r.)

- konspirowanie prawicy (tajna Liga Narodowa i Pogotowie Patriotów Narodowych) oraz piłsudczyków (półkonspiracyjna grupa w Oddziale II Sztabu Generalnego); Piłsudski jawnie krytykuje demokrację parlamentarną, opowiadając się za stworzeniem silnej władzy ponadpartyjnej

- 17 maja 1923 r. - podpisany został pakt lanckoroński między PSL-Piast a endecją i chadecją (nazwa stąd, iż rokowania toczyły się w majątku senatora Ludwika Hammerlinga w Lanckoronie w Małopolsce); postanowienia:

- powstanie koalicji centroprawicowej w sejmie i upadek rządu Sikorskiego 26 maja 1923 r. podczas głosowania nad prowizorium budżetowym

Rządy Chjeno-Piasta

Międzynarodowa sytuacja Polski

Reforma walutowa

Reforma rolna

Konkordat - 10 II 1925 r.

3.ZAMACH MAJOWY

Zamach (przewrót) majowy - zamach stanu dokonany w dniach od 12 do 15 maja 1926 roku w Polsce pod przewodnictwem marszałka Józefa Piłsudskiego.

Przyczyny zamachu majowego

Pomimo wprowadzenia w 1924 roku udanej
reformy walutowej, sytuacja gospodarcza w połowie lat 20. XX w. była wciąż poważna. Rozpoczęta wiosną 1925 roku wojna celna z Niemcami spowodowała spadek eksportu grożący załamaniem całej gospodarki. Kurs złotego spadał, rosły natomiast ceny i bezrobocie, które w grudniu 1925 roku przekroczyło 300 tys. osób. Sejm nie był w stanie wyłonić trwałej większości umożliwiającej stabilne sprawowanie rządów i przeprowadzenie niezbędnych reform. W rezultacie, w dużej części społeczeństwa dojrzewał kryzys zaufania do systemu ustrojowego i pragnienie zmian poprzez wprowadzenie rządów "silnej ręki".

Marszałek Józef Piłsudski, który w latach 1918-1922 odgrywał kluczową rolę w sprawach państwa, w 1922 roku ogłosił wycofanie się z polityki, a rok później zrzekł się funkcji przewodniczącego Ścisłej Rady Wojennej i szefa Sztabu Generalnego. Następnie udał się na "dobrowolne wygnanie" do swej willi w Sulejówku, gdzie zajął się działanością pisarską i publicystyczną. W swych artykułach często atakował istniejący system polityczny, używając mocnego języka i bogatego repertuaru inwektyw, oraz wzywał do podjęcia szeroko zakrojonej naprawy (sanacji) państwa.

Przygotowania do przewrotu

Pomimo oficjalnego wycofania się z życia publicznego, marszałek Józef Piłsudski nie zrezygnował z powrotu do władzy. Nie zamierzał jednak się podporządkować pogardzanym przez procedurom demokratycznym, lecz dążył do władzy całkowitej.

W listopadzie 1925 roku marszałek Józef Piłsudski wymusił na prezydencie Stanisławie Wojciechowskim powołanie na stanowisko ministra spraw wojskowych oddanego sobie generała Lucjana Żeligowskiego. Generał, natychmiast po objęciu stanowiska, rozpoczął obsadzanie kluczowych stanowisk w wojsku oficerami o piłsudczykowskich przekonaniach.

15 listopada 1925 roku pod willą marszałka Józefa Piłsudskiego zebrała się liczna grupa jego dawnych podkomendnych z Legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej, sygnalizując gotowość do poparcia przewrotu wojskowego.

W tym okresie środowiska piłsudczykowskie podjęły akcję propagandową pod hasłem zapobieżenia przewrotowi endeckiemu. Kampania ta doprowadziła do ugruntowania się znacznego poparcia dla marszałka Józefa Piłsudskiego i wyrażanych przez niego poglądów na istniejącą sytuację polityczną, zwłaszcza po stronie Polskiej Partii Socjalistycznej, do której marszałek niegdyś należał.

Na początku 1926 roku nastąpiła pewna poprawa koniunktury gospodarczej, jednak nie przełożyła się ona na ogólną poprawę warunków życia ludności. Na wiosnę miały miejsce liczne strajki robotnicze zakończone starciami z policją i ofiarami śmiertelnymi.

5 maja 1926 roku rozpad koalicji wymusił dymisję rządu Aleksandra Skrzyńskiego. Trzy dni później ustępujący minister spraw wojskowych gen. Lucjan Żeligowski polecił skierowanie na poligon w Rembertowie (w pobliżu Sulejówka) specjalnie dobranych jednostek wojskowych pod pretekstem ćwiczeń mających się odbyć 12 maja 1926 roku.

10 maja powołano nowy gabinet pod przewodnictwem Wincentego Witosa, oparty głównie na stronnictwach prawicowych. Tego samego dnia w niektórych gazetach ukazał się wywiad z marszałkiem Józefem Piłsudskim, w którym oskarżał on dotychczasowe rządy o korupcję i demoralizację wojska, oraz oznajmił, że staje do walki z "panowaniem rozwydrzonych partii".

Przebieg zamachu majowego

Po utworzeniu rządu Wincentego Witosa, 11 maja 1926 roku, w Warszawie rozpoczęły się manifestacje antyrządowe inspirowane przez piłsudczyków. Rozprzestrzeniano plotki o skonfiskowaniu gazet z ostatnim wywiadem marszałka Józefa Piłsudskiego oraz o rzekomym ostrzelaniu jego willi.

Do południa 12 maja 1926 roku w Rembertowie zgromadziło się około 1200 żołnierzy, a w drodze znajdowały się dodatkowe jednostki. W Warszawie piłsudczycy opanowali całą Pragę, a na lewym brzegu Wisły, przy wsparciu robotników, zajęli gmach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dowództwo Okręgu Korpusu i kilka innych obiektów.

O godzinie 14 rząd wprowadził stan wyjątkowy i wydał odezwę wzywającą obywateli do posłuszeństwa wobec legalnych władz. W tym czasie siły zamachowców liczyły około 2000 żołnierzy, natomiast siły rządowe zaledwie około 750 - głównie ze Szkoły Podchorążych Piechoty. W dodatku jednostki wojskowe stacjonujące w pobliżu Warszawy również opowiedziały się za przewrotem, natomiast po stronie rządowej opowiedziały się głównie jednostki stacjonujące w Wielkopolsce.

Prezydent Stanisław Wojciechowski, licząc, że zdoła powstrzymać dalszy rozwój wypadków, spotkał się o godzinie 17 na moście Poniatowskiego z Józefem Piłsudskim. Spotkanie to obrosło legendą, jednak nie doprowadziło do wypracowania kompromisu. Prezydent nie ugiął się przed żądaniem zdymisjonowania rządu Wincentego Witosa, zaś marszałek Józef Piłsudski odmówił podporządkowania się legalnej władzy.

Wieczorem, o godzinie 19, zbuntowane oddziały przystąpiły do ataku i wkrótce zajęły większą część Warszawy: plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, plac Saski, większość dworców i centralę telefoniczną. Rząd zmuszony został do wycofania się do Belwederu. Dowódcą sił rządowych był minister spraw wojskowych gen. Juliusz Tarnawa-Malczewski, na czele sił w Warszawie stał gen. Tadeusz Rozwadowski a jego szefem sztabu był płk Władysław Anders.

Następnego dnia nie doszło do rozstrzygnięcia. Obie strony starały się ściągnąć pod swoje dowództwo jak największe siły. Próba ściągnięcia posiłków z innych części kraju przez stronę rządową, została opóźniona przez strajk kolejarzy, którzy na wezwanie Polskiej Partii Socjalistycznej opowiedzieli się po stronie Józefa Piłsudskiego. W Krakowie, dowódca tamtejszego Okręgu Korpusu, gen. Kazimierz Sosnkowski, rozdarty pomiędzy wiernością dla marszałka Józefa Piłsudskiego a poczuciem obowiązku wobec legalnego rządu, usiłował (nieskutecznie) popełnić samobójstwo.

14 maja o godzinie 15, pod naporem zbuntowanych wojsk, prezydent Stanisław Wojciechowski, wraz z premierem i ministrami, opuścił Belweder i przeniósł się do Wilanowa. Tam, dowódcy wojsk wiernych rządowi doradzili mu, aby kontynuować walkę z Poznania, jednak zebrana o 17:30 rada ministrów jednomyślnie zadecydowała o zaprzestaniu dalszego oporu. Rząd zgłosił dymisję, Stanisław Wojciechowski poprosił marszałka sejmu Macieja Rataja o spowodowanie zawieszenia broni i zrzekł się funkcji prezydenta.

Dzień później, 15 maja, poleceniu rozejmu podporządkowały się oddziały idące na odsiecz rządowi, kończąc tym samym walki.

Skutki przewrotu majowego

W czasie walk zginęło 215 żołnierzy i 164 osoby cywilne, ponadto 920 zostało rannych.

Po dokonaniu przewrotu majowego marszałek Józef Piłsudski starał się zalegalizować istniejący stan rzeczy i uznał konstytucyjne uprawnienia Macieja Rataja jako pełniącego obowiązki głowy państwa. Z kolei marszałek sejmu usankcjonował przeprowadzony zamach, powierzając misję utworzenia nowego rządu zaproponowanemu przez Józefa Piłsudskiego kandydatowi, Kazimierzowi Bartlowi.

Wbrew oczekiwaniom, marszałek
Józef Piłsudski nie przyjął ofiarowanej mu funkcji prezydenta, gdyż uznawał jego uprawnienia za zbyt słabe. Doprowadził natomiast do wybrania na to stanowisko uległego sobie profesora Politechniki Lwowskiej Ignacego Mościckiego. Nie zgodził się również na rozwiązanie istniejącego parlamentu, uważając, że po doznanym upokorzeniu sejm nie będzie w stanie przeciwstawić się skutecznie jego planom politycznym. Przeprowadzono natomiast czystki w administracji państwowej i wojsku, z którego usunięto m.in. generałów Tadeusza Rozwadowskiego, Stanisława Hallera i Stanisława Szeptyckiego.

Pomimo iż marszałek
Józef Piłsudski w 1926 roku nie objął formalnie urzędu prezydenta ani premiera, a jedynie ministra spraw wojskowych, faktycznie uzyskał władzę dyktatorską, opartą na bezgranicznym autorytecie i oddaniu jakim cieszył się u swych współpracowników. Władzę tę marszałek Józef Piłsudski sprawował aż do swej śmierci w dziewiątą rocznicę zamachu majowego (12 maja 1935 roku).

Przewrót majowy zapoczątkował okres zwany "rządami sanacji" (uzdrowienia), trwający aż do wybuchu II wojny światowej w 1939 roku. Okres ten charakteryzował się rządami autorytarnymi, zdecydowanym antykomunizmem, ograniczaniem swobód demokratycznych, w tym wolności prasy i zgromadzeń, oraz oparciem władzy na wojsku i specjalnych uprawnieniach wynikających z uchwalonej po zamachu majowym tzw. "noweli sierpniowej" (z 2 sierpnia 1926 roku) ograniczającej uprawnienia sejmu na rzecz prezydenta.

4.II RP W LATACH 1926- 1935.

5.II RP W LATACH 1925- 1939.

II RZECZPOSPOLITA W LATACH 1926-1939. RZĄDY SANACJI.

Po odzyskaniu niepodległości, wraz z walką o kształt granic odrodzonego państwa rozpoczęła się walka o kształt ustrojowy Polski. Proces kształtowania się zasad ustrojowych państwa polskiego trwał do 1921 r., a zatem do uchwalenia konstytucji marcowej. Konstytucja wprowadzała w Polsce formę rządów, którą należy określić mianem republiki demokratycznej. Po uchwaleniu konstytucji przedłużono jeszcze kadencję J. Piłsudskiego jako Tymczasowego Naczelnika Państwa. Funkcję tę Piłsudski sprawował do grudnia 1922 r., czyli do ukonstytuowania się nowych władz. Niedługo później Piłsudski wycofał się z życia politycznego.

Przewrót majowy J. Piłsudskiego.

Tymczasem ujawniły się słabości polskiego ustroju - chwiejność rządów, rozdrobnienie polityczne sejmu i nieustanny brak większości sejmowej, liczne strajki, nasilające się demonstracje, słabość gospodarki.

Na scenie politycznej największą rolę odgrywały dwa obozy polityczne - Narodowa Demokracja (endecja) oraz piłsudczycy. W skład obozu piłsudczykowskiego wchodzili głównie socjaliści, lewicowa część ruchu chłopskiego oraz byli legioniści. Obóz zwolenników Piłsudskiego określano potocznie mianem obozu belwederskiego (w okresie, kiedy Piłsudski sprawował urząd Naczelnika Państwa), a później także lewicowego. Piłsudski, choć nie uczestniczył w oficjalnym życiu politycznym, uważnie obserwował polską scenę polityczną i krytykował politykę kolejnych rządów oraz "sejmowładztwo", wysuwając hasła naprawy państwa. Doszło także do konfliktu między Piłsudskim a rządem o organizację najwyższych władz wojskowych. Piłsudski chciał postawić na stanowisku ministra spraw wojskowych swojego generała. Bezpośrednią przyczyną powrotu Piłsudskiego do życia politycznego było powstanie w maju 1926 r. kolejnego, trzeciego, rządu W. Witosa. Gabinet Witosa zyskał poparcie partii prawicowych i centrowych, ale bezwzględną walkę przeciw niemu zapowiedziały ugrupowania lewicowe na czele z PPS. Lewicowe środowiska skupiły się wokół osoby Piłsudskiego, który miał również wielu zwolenników w armii. Poparcia Piłsudskiemu udzieliły nawet Komunistyczna Partia Polski (KPP) oraz część Narodowej Partii Robotniczej (NPR). Za Piłsudskim opowiedzieli się też przedstawiciele wielkiego przemysłu oraz wielcy właściciele ziemscy. Napiętej sytuacji politycznej w kraju wtórowała trudna sytuacja gospodarcza i mnożące się strajki i manifestacje robotnicze.

Posiadając tak silne zaplecze Piłsudski zdecydował się na przeprowadzenie zamachu stanu. 12 maja 1926 r. wraz z oddanym sobie wojskiem ruszył na Warszawę. Piłsudski spodziewał się, że pod taką presją rząd ustąpi. Jednak prezydent S. Wojciechowski i premier W. Witos stwierdzili, że nie ustąpią przed przemocą i uznali postępowanie Piłsudskiego za haniebne. W stolicy doszło do starć pomiędzy jednostkami broniącymi legalnych władz a oddziałami Piłsudskiego. Rząd zaapelował o posiłki, które próbował ściągnąć spoza Warszawy. Jednak PPS ogłosiła strajk powszechny, uniemożliwiając w ten sposób transport koleją wojsk dla rządu. Korpus generalski i oficerski podzielił się pod wpływem tych wydarzeń. Przysłania posiłków rządowi odmówił między innymi generał W. Sikorski. Pozbawieni dostatecznego wsparcia, rząd i prezydent przenieśli się do Wilanowa i ostatecznie zrezygnowali z dalszego oporu. Choć przybyły w końcu posiłki z Poznania obawiano się by dalsze walki nie przekształciły się w wojnę domową. Legalne władze II RP ustąpiły. Prezydent przekazał swe obowiązki na ręce marszałka sejmu M. Rataja. Bilans zamachu był następujący: zginęło 215 żołnierzy i 164 cywilów; ponad 900 osób odniosło rany.

W wyniku porozumienia M. Rataja i J. Piłsudskiego powołano nowy gabinet, a jego premierem został K. Bartel. Niedługo później, 31.V.1926 r. zebrało się Zgromadzenie Narodowe, by dokonać wyboru nowego prezydenta. Najwięcej głosów zdobył J. Piłsudski, ale nie przyjął urzędu. Dzięki temu wyborowi jego zamach został niejako zalegalizowany. Sam Piłsudski uznał ten wybór za potwierdzanie słuszności swej decyzji. Wybory zatem powtórzono. 1.VI.1926 r. wybrano na prezydenta I. Mościckiego, kandydata zaproponowanego przez samego Piłsudskiego. Następnym krokiem Piłsudskiego było dokonanie zmian w konstytucji, tak by zwiększyć uprawnienia prezydenta. Zmiany te, określane jako tzw. "nowela sierpniowa" zostały uchwalone przez sejm 2.VIII.1926 r. Nowela sierpniowa dawała prezydentowi prawo do wydawania dekretów z mocą ustawy i ograniczyła uprawnienia sejmu. Wzmocniła się pozycja prezydenta i rządu. Kolejnym posunięciem była nowa organizacja najwyższych władz wojskowych i powołanie stanowiska Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych. Funkcję tę objął J. Piłsudski, który jednocześnie sprawował obowiązki ministra spraw wojskowych.

W ten sposób ukształtowały się zręby rządów sanacji, które trwać miały nieprzerwanie do 1939 r. Mianem sanacji określano bowiem obóz, który rządził Polską w latach 1926-1939, ponieważ doszedł on do władzy pod hasłem uzdrowienia stosunków w kraju, czyli "sanacji". Ograniczenie kompetencji sejmu i jego wpływu na rządy oraz pewna centralizacja władzy przyniosły większą stabilizację polityczną i usprawniły rządy w państwie. Ceną za to było znaczne ograniczenie demokracji, dlatego niekiedy rządy sanacji określa się mianem rządów autorytarnych (przynajmniej do 1935 r., czyli do śmierci J. Piłsudskiego). Decydujący głos w państwie należał do J. Piłsudskiego, a cały ustrój opierał się na jego autorytecie.

Życie polityczne w latach 1926-1939.

Sanacja nie była partią polityczną, a jej zaplecze polityczne było bardzo różnorodne. Jednak w obliczu kończącej się kadencji sejmu i nowych wyborów parlamentarnych (miały się odbyć w marcu 1928 r.) postanowiono stworzyć jednolity blok partii popierających Piłsudskiego. W grudniu 1927 r. powstał Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWR). Ugrupowaniu temu przewodził Walery Sławek. Rząd rozpoczął ostrą kampanię propagandową na rzecz BBWR oraz udzielił działaczom BBWR finansowego wsparcia. Wybory w 1928 r. nie przyniosły jednak sanacji zdecydowanego zwycięstwa. BBWR uzyskał jedynie 123 miejsca w sejmie (na 444). Endecja, która przed wyborami także prowadziła ożywioną kampanię pod hasłami nacjonalistycznymi, które miały na celu zjednoczenie wszystkich prawicowych partii, poniosła dotkliwą porażkę. Jednak Narodowa Demokracja przeżywała po zamachu majowym bardzo ciężki kryzys. Odsunęły się od niej sfery ziemiańskie, które odeszły do obozu sanacji.

W nowym sejmie dochodziło do starć między sanacją a opozycją. Działania sanacji doprowadziły do konsolidacji opozycji i powstania bloku partii opozycyjnych, w skład, którego weszło sześć partii reprezentujących nurt centrowy i lewicowy. Blok ten nazwano Centrolewem. Stronnictwa polityczne skupione w Centrolewie zorganizowały w Krakowie kongres i przystąpiły do organizowania akcji protestacyjnych w innych miastach. Następnie powołały one organizację pod nazwą Związek Obrony Prawa i Wolności Ludu. Miał on stanowić siłę opozycyjną wobec sanacji w obliczu rozwiązania parlamentu i nowych wyborów. Po rozwiązaniu sejmu przez prezydenta I. Mościckiego rozpoczęły się aresztowania przywódców i najważniejszych działaczy Centrolewu. Stało się to możliwe, bowiem po rozwiązaniu sejmu, ludzie ci nie byli już posłami, a więc nie chronił ich immunitet poselski. Schwytanych działaczy opozycji przewieziono do twierdzy w Brześciu nad Bugiem. W wyborach 1930 r. BBWR uzyskał około 50% miejsc w sejmie. Było to wielkie osiągnięcie sanacji. Większość w sejmie umożliwiła sanacji dążenie do rewizji konstytucji. Jednocześnie ograniczano stopniowo prawa obywatelskie, wymagając między innymi przy obejmowaniu urzędu udowodnienia lojalności wobec obozu sanacyjnego. Protesty opozycji i działaczy społecznych wzbudzało przetrzymywanie w więzieniu działaczy Centrolewu. Spowodowało to nawet wycofanie się niektórych polityków z BBWR. W październiku 1931 r. rozpoczął się proces aresztowanych opozycjonistów. Dzięki manifestacjom opozycji i ludności sąd wymierzył im stosunkowo niski wymiar kary. Część musiała odbyć karę więzienia, inni udali się na emigrację.

Większość, jaką sanacja uzyskała w sejmie nie tylko wzmocniła jej pozycję, ale spowodowała, że nie dochodziło już tak często do starć między rządem a sejmem. Opozycja była w sejmie niemal bezsilna i mogła jedynie obserwować poczynania sanacji. Kolejne lata przyniosły ponowny wybór Mościckiego na prezydenta (1933) oraz uchwalenie nowej ustawy zasadniczej. Dzięki temu, że część posłów opozycyjnych opuściła salę obrad sejmu, sanacji udało się przeforsować projekt nowej konstytucji. 23.IV.1935 r. prezydent Mościcki złożył na niej swój podpis i nowa konstytucja, zwana kwietniową weszła w życie. Zmieniała ona znacznie dotychczasowe stosunki ustrojowe. Dawała bardzo duże uprawnienia prezydentowi, który skupiał w swym ręku niemal całą władzę jako zwierzchnik rządu, parlamentu oraz armii. Prezydent decydował o składzie rządu, mianując premiera, a na jego wniosek poszczególnych ministrów. W stosunku do parlamentu prezydent posiadał prawo do jego rozwiązywania i zwoływania, określania terminów obrad oraz wyznaczania terminu wyborów. Do pozostałych uprawnień głowy państwa należały obsada wyższych urzędów państwowych, wyznaczanie kandydata na swojego następcę oraz reprezentowanie państwa na zewnątrz. Konstytucja stanowiła, że na prezydencie "spoczywa odpowiedzialność wobec Boga i historii za losy Państwa".

Dalsze zmiany sytuacji politycznej spowodowała śmierć Piłsudskiego 12.V.1935 r. 18.V.1935 r. zorganizowano uroczystości żałobne, w trakcie których trumnę ze zwłokami Piłsudskiego złożono na Wawelu. Serce Piłsudskiego pochowano - zgodnie z jego życzeniem - w Wilnie obok grobu jego matki.

Kiedy brakło autorytetu Marszałka w obozie rządzącym wyraźny stał się podział na dwie grupy: na czele pierwszej stał prezydent Mościcki, wokół którego skupili się zwolennicy polityki umiarkowanej; zwolennicy polityki radykalnej zgromadzili się wokół osoby W. Sławka i E. Rydza-Śmigłego, tworząc grupę wojskowych. Zmieniono ordynację wyborczą i według niej w 1935 r. odbyły się wybory parlamentarne. Zmiany w ordynacji zostały przeprowadzone tak, by zapewnić zwycięstwo obozu rządzącego. Wybory wygrał BBWR. Trudna sytuacja gospodarcza kraju sprawiła jednak, że narastało niezadowolenie społeczeństwa, czego wyrazem były strajki robotnicze; dochodziło także do napięć na tle narodowościowym i wystąpień antysemickich, a nawet pogromu Żydów. Wobec tych radykalnych lewicowych i prawicowych tendencji doszło do konsolidacji sił miarkowanych, które skupiły się w lutym 1936 r. w ramach tzw. Frontu Morges. Tymczasem doszło do zmian w obozie rządzącym - w lutym 1937 r. rozwiązano BBWR i powołano nową partię rządową, która nosiła nazwę Obóz Zjednoczenia Narodowego (OZN). Program nowej partii głosił solidaryzm narodowy i społeczny oraz podkreślał nadrzędną pozycję państwa. Reakcją opozycji była konsolidacja. Ze zbliżenia chadecji i NPR powstało w październiku 1937 r. Stronnictwo Pracy (SP). Obok SP pod koniec lat 30-tych XX w. na scenie politycznej funkcjonowały poza obozem sanacji jeszcze trzy partie - Polska Partia Socjalistyczna (PPS), Stronnictwo Ludowe (SL) i Stronnictwo Narodowe (SN). W 1938 r. odbyły się ostatnie przed wybuchem wojny wybory parlamentarne, w których zwyciężyła ponownie sanacja. Rosnąca świadomość zagrożenia z zewnątrz złagodziła napięcia polityczne.

Sytuacja gospodarcza Polski w okresie rządów sanacji.

Odrodzona Polska stanęła w dziedzinie gospodarki przed trudnym wyzwaniem nie tylko podniesienia kraju ze zniszczeń wojennych, ale przede wszystkim przed zadaniem integracji trzech różnych zaborów, należących do trzech państw zaborczych. Te trzy części Polski wchodziły przez długi w skład różnych państw, a co za tym idzie różnych organizmów gospodarczych. By umożliwić rozwój gospodarki należało stworzyć jednolitą infrastrukturę, a zatem zbudować linie kolejowe, ponieważ miedzy dawnymi zaborami praktycznie nie istniały połączenia kolejowe oraz drogi. Bez tego nie mogło być mowy o rozwoju transportu i przemysłu. Kolejnym zadaniem było stworzenie wspólnego rynku dla ziem, które mocno odczuły zerwanie więzów gospodarczych z państwami zaborczymi. W tym pierwszym okresie ogromną rolę w odbudowie gospodarki miało państwo. Rozwój gospodarki pobudzały z początku zamówienia wojskowe, których dokonywało państwo w związku z wojną z Rosją Radziecką w latach 1919-1920. Po wojnie należało jednak gospodarkę przestawić z wojennej na pokojową. Poważnym problem był brak kapitału; ten brak w początkowym okresie uzupełniało państwo.

Z biegiem czasu umocniła się pozycja kapitału prywatnego, ale państwo przez cały okres międzywojenny utrzymało swój duży udział w życiu gospodarczym. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w 1939 r. państwo sprawowało kontrolę nad ¼ potencjału gospodarczego II Rzeczpospolitej. Mimo, iż liberalizm gospodarczy miał wielu zwolenników wśród ówczesnych polityków i ludzi uczestniczących aktywnie w życiu gospodarczym, w tym przedsiębiorców, nigdy nie udało się w pełni wprowadzić go w życie. Państwo wciąż pozostawało ważnym czynnikiem w gospodarce wbrew zasadom klasycznej teorii liberalizmu gospodarczego.

Udział państwa w życiu gospodarczym zmieniał się i jego stopień był zależny od aktualnej sytuacji gospodarczej. Na przykład udział ten zmniejszył się po przeprowadzeniu reformy waluty w 1924 r., kiedy nastąpiła wyraźna stabilizacja gospodarki. Z kolei załamanie, jakie przeżyła gospodarka w wyniku wielkiego kryzysu w latach 1929-1934 spowodowały, że do akcji musiało wkroczyć państwo. Ten wpływ państwa już do końca okresu międzywojennego pozostał znaczny.

Państwo prowadziło bardzo różnorodną działalność gospodarczą. Do jej głównych przejawów należy zaliczyć: inwestycje związane z infrastrukturą, polegające na budowie, rozbudowie i utrzymaniu linii kolejowych, dróg, mostów, portów; zakładanie i kierowanie działalnością przedsiębiorstw przemysłowych (przede wszystkim zbrojeniowych); zakładanie i kierowanie instytucjami kredytowymi i ubezpieczeniowymi. Podstawę prawną dla powstawania takich przedsiębiorstw stanowiły specjalne ustawy wydawane na mocy rozporządzenia prezydenta II RP z 1927 r. o wydzieleniu przedsiębiorstw z administracji państwowej. Przedsiębiorstwa przybierały także kształt spółek akcyjnych bądź spółek z o.o. (obowiązywały wtedy przepisy prawa handlowego). Te państwowe przedsiębiorstwa, posiadały własną osobowość prawną i podlegały wszystkim zasadom gospodarki rynkowej. Odrębną podstawę prawną miały takie instytucje jak Polskie Koleje Państwowe, Polska Poczta, Państwowy Bank Rolny, Bank Gospodarstwa Krajowego, Pocztowa Kasa Oszczędności, Telegraf i Telefon. W 1937 r. funkcjonowało 17 takich przedsiębiorstw. Państwo posiadało także część udziałów w spółkach, było to około 60% w 50 dużych spółkach z o.o. i spółkach akcyjnych. Również prywatne spółki były obiektem zainteresowania państwa, które i w nich posiadało udziały.

Udział państwa w niektórych gałęziach przemysłu i usług rozkładał się następująco, wymieniając od największego do najmniejszego (stan na rok 1937):

- transport: przemysł samochodowy i komunikacja lotnicza (100%); koleje żelazne (93%)

- przemysł ciężki: hutnictwo (55%); górnictwo węgla (19%)

- radio i wyroby spirytusowe (100%)

- lasy (47%)

- eksport drewna (39%), eksport zboża (32%)

- banki (35%)

Państwo posiadało monopol na działalność gospodarczą w niektórych dziedzinach (tytoniowy, spirytusowy, zapałczany, solny i loteryjny). Państwo odgrywało także aktywna rolę w tych gałęziach wytwórczości, gdzie brakowało prywatnego kapitału.

Sytuację zmieniło dojście do władzy sanacji w 1926 r. Za jej rządów interwencje państwa w życie gospodarcze kraju nasiliły się. Wpływ państwa był możliwy za pośrednictwem Izb Przemysłowo-Handlowych i Rzemieślniczych, na których działalność uzyskano wpływ. Były to orany samorządu gospodarczego, których działalność uregulowana była ustawowo; miały one reprezentować interesy przemysłu i handlu.

Do największych osiągnięć gospodarczych II RP należą: wybudowanie nowoczesnego portu w Gdyni i jednego z największych w Europie (z portów bałtyckich zajmował drugie miejsce po Kopenhadze, jeśli chodzi wielkość przeładunków); oraz stworzenie Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP), którego głównym zadaniem był przede wszystkim rozwój przemysłu zbrojeniowego, by wzmocnić pozycję Polski, a poza tym rozwiązanie problemów demograficzno-społecznych, takich jak bezrobocie na wsi.

Były to inwestycje finansowane przez skarb państwa.

Polityka zagraniczna Polski za rządów sanacji.

Przejęcie rządów przez J. Piłsudskiego spotkało się z raczej przychylną reakcją państw zachodnich. W polityce zagranicznej najważniejsze były stosunki z dwoma największymi sąsiadami Polski - ZSSR i Niemcami. W 1926 r. Niemcy zostały przyjęte do Ligi Narodów i od razu dostały stałe miejsce w jej Radzie. Polska również zabiegała o miejsce w Radzie Ligi, ale została jedynie tzw. "półstałym" członkiem Rady. Nienajlepiej układały się w tym czasie relacje Polski z Rosją Radziecką. Po 1926 r. miały miejsce ataki radzieckie skierowane przeciw rządowi polskiemu, choć z drugiej strony Rosja zapewniała, że pragnie lepszych kontaktów z Polską. Niełatwe były również relacje z Litwą, która wciąż upominała się o Wilno. Rozluźniły się przejściowo więzi z podstawowym sojusznikiem Polski - Francją.

Niezwykle ważnym wydarzeniem było przystąpienie Polski do paktu Brianda-Kelloga, którego ideą było zobowiązanie się do rozwiązywania konfliktów na drodze pokojowej oraz potępienie wojny jako środka do rozwiązywania sporów międzynarodowych. Pakt miał wejść w życie wraz z jego ratyfikacją przez wszystkie podpisane pod nim kraje. W imieniu Polski podpisał ten układ w Paryżu w sierpniu 1928 r. polski minister spraw zagranicznych August Zalewski. W lutym 1929 r. Polska odpowiedziała na propozycję radziecką i podpisała protokół Litwinowa. Razem z Polską i ZSRR podpisały go w Moskwie Rumunia, Łotwa i Estonia. Sygnatariusze tego aktu wyrzekali się przemocy i wojny w rozwiązywaniu sporów granicznych i terytorialnych. Ten protokół otworzył drogę do bliższych relacji Polski i ZSSR.

Ich ukoronowaniem było zawarcie w Moskwie polsko-radzieckiego paktu o nieagresji 25.VII.1932 r. (parafowany w I.1932 r.). Przewidywał on wyrzeczenie się przemocy i wojny oraz zobowiązywał oba kraje do nie zawierania układów z innymi państwami wymierzonych przeciw jednej ze stron. Układ został zawarty na trzy lata.

Niedługo później doszło do zmiany sytuacji politycznej w Niemczech po objęciu władzy przez Hitlera. Doszło wówczas do propagandowych ataków na Polskę, a także do napięć w Gdańsku. Piłsudski rozważał możliwość wojny prewencyjnej, ale doszedł do wniosku, że rządy Hitlera nie stanowią dla Polski zagrożenia. Na stosunki polsko-niemieckie znacząco wpłynęło wyraźne polepszenie się relacji Polski z Rosją Radziecką, która wyraźnie popierała Polskę. W takiej sytuacji Hitler by wyjść z izolacji postanowił zaprzestać antypolskiej retoryki i dążyć do zbliżenia z Polską. Było to dla niego tym ważniejsze, że Niemcy w 1933 r. wystąpiły z Ligi Narodów. W efekcie w styczniu 1934 r. doszło do zawarcia niemiecko-polskiego układu o nieagresji i wyrzeczeniu się przemocy we wzajemnych relacjach. Była to realizacja polskiej polityki równowagi, czyli zachowania równego dystansu wobec Niemiec i ZSSR. Jeszcze tego samego roku w Moskwie podpisano przedłużenie polsko-radzieckiego układu o nieagresji na kolejne 10 lat. Rząd radziecki ponownie zaakceptował ówczesny kształt polskiej granicy wschodniej.

Tak umocniona Polska postanowiła wykorzystać sytuację i wymówiła podpisany już przez siebie traktat o ochronie mniejszości narodowych, domagając się uregulowania tej kwestii dla wszystkich państw na zasadach równości. Przeciwstawiła się narzucaniu obowiązków ochrony praw mniejszości tylko niektórym państwom. Kierownictwo polskiej polityki zagranicznej wierne zasadzie równowagi nie zdecydowało się na wejście do tzw. paktu wschodniego w obawie przed zachwianiem równowagi między Niemcami a ZSSR.

W 1938 r. w pełni ujawniły się zaborcze dążenia Niemiec i niebezpieczeństwo, jakie miało zagrozić Europie ze strony III Rzeszy. Za zgodą Anglii, Francji i Włoch wyrażoną na konferencji w Monachium 29.IX.1938 r. Niemcy oderwały od Czechosłowacji ziemie zamieszkane przez Niemców w Sudetach i przyłączyły je do siebie. Był to wstęp do rozbioru Czechosłowacji i ataku na Polskę. Polska jednak wykorzystała nieszczęście Czechosłowacji i zażądała w formie ultimatum oddania obszaru Zaolzia, które 2 października znalazło się już w graniach Polski. Ten krok Polski sprawiał w Europie wrażenie jakoby Polska była sojusznikiem Niemiec.

Po rozbiorze Czechosłowacji uwaga Hitlera zwróciła się w kierunku Polski. Już w październiku 1938 r. Joachim von Ribbentrop, minister spraw zagranicznych III Rzeszy, wysunął w rozmowie z polskim ambasadorem Józefem Lipskim propozycję włączenia do Niemiec Gdańska oraz wybudowania linii kolejowej i drogi, która łączyłaby Pomorze Wschodnie z Prusami Wschodnimi i miałaby charakter eksterytorialny. W zamian Niemcy oferowały prolongatę układu o nieagresji. Polska odrzuciła tę propozycję, podobnie ja i tę dotyczącą jej wstąpienia paktu antykominternowskiego. Żądania III Rzeszy wobec Polski jednak nasilały się, aż w końcu Polska stała się pierwsza ofiarą II wojny światowej.

6.OMÓW DZIAŁANIA WOJENNE W KAMPANII WRZEŚNIOWEJ.

Kampania wrześniowa (kampania polska, wojna obronna Polski) - trwająca od 1 września do 6 października 1939 roku obrona Polski przed agresją ze strony Niemiec i Związku Radzieckiego (od 17 września). Była to pierwsza kampania II wojny światowej.

Tło polityczne

Przez cały okres międzywojenny Niemcy dążyły do rewizji
traktatu wersalskiego, który uważały za krzywdzący. Szczególnie bolesna była utrata większej części Górnego Śląska oraz Pomorza z Gdańskiem i Wielkopolski.

Bierność mocarstw zachodnich wobec dotychczasowych agresywnych posunięć Niemiec (
aneksja Austrii, Czech i Kłajpedy, stworzenie marionetkowego państwa Słowackiego, odrzucenie traktatu wersalskiego) przekonała Adolfa Hitlera że nie zdecydują się one na wystąpienie przeciwko III Rzeszy. W rezultacie, na przełomie 1938 i 1939 roku, Niemcy wysunęły kolejne żądania terytorialne, tym razem pod adresem Polski.

Nieskuteczność dotychczasowej
polityki ustępstw (appeasement) wobec Niemiec, spowodowała, że rządy Wielkiej Brytanii i Francji postanowiły udzielić Polsce poparcia, w tym gwarancji integralności terytorialnej. Odrzucenie przez Polskę niemieckich żądań spowodowało, że Adolf Hitler postanowił wymusić ich realizację drogą zbrojną.

23 sierpnia 1939 roku Niemcy i Związek Radziecki zawarły pakt o nieagresji do którego dołączony był tajny protokół o podziale stref wpływów w Europie Środkowej. Układ ten przeszedł do historii jako pakt Ribbentrop-Mołotow, od nazwisk podpisujących go ministrów spraw zagranicznych obu krajów.

Siły Niemiec i Polski

Niemiecki plan kampanii wrześniowej wojny zakładały pokonanie przeciwnika za pomocą skoncentrowanych uderzeń wojsk pancernych wspartych lotnictwem (tzw. "
Blitzkrieg" - wojna błyskawiczna). Do udziału w kampanii wrześniowej niemieckie siły zbrojne (Wehrmacht) przeznaczyły łącznie 1,85 miliona żołnierzy, 2800 czołgów oraz 10000 dział i moździerzy. Siły te rozdzielono pomiędzy dwie Grupy Armii. Grupa Armii Północ nacierała z Prus Wschodnich (3 Armia) i Pomorza (4 Armia), zaś Grupa Armii Południe z terenu Dolnego Śląska (8 i 10 Armia) oraz Górnego Śląska i Słowacji (14 Armia). Główne uderzenie miała wykonać 10 Armia w kierunku Warszawy, zaś 3 i 14 Armie miały wykonać szeroki manewr okrążający na wschód od Wisły. Ponadto niemieckie lotnictwo (Luftwaffe) do działań przeciwko Polsce wyznaczyło 2000 samolotów, zaś marynarka wojenna (Kriegsmarine) 2 pancerniki, 9 niszczycieli i znaczną ilość mniejszych jednostek.

Polskie plany wojenne zakładały powołanie pod broń 1,35 miliona żołnierzy, jednak wskutek nacisków Wielkiej Brytanii i Francji opóźniono ogłoszenie mobilizacji i ostatecznie osiągnięto liczebność wojska w granicach 1 miliona żołnierzy, 4300 dział, 870 czołgów i samochodów pancernych oraz około 500 samolotów. Siły te zostały rozdzielone pomiędzy 7 Armii ("Modlin", "Pomorze", "Poznań", "Łódź", "Kraków", "Prusy"), 1 Samodzielną Grupę Operacyjną ("Narew") i 3 zgrupowania Odwodu Naczelnego Wodza (którym był marszałek
Edward Rydz-Śmigły). Ponadto rejonu Gdyni i Helu broniły oddziały Lądowej Obrony Wybrzeża, zaś granicy ze Związkiem Radzieckim strzegł Korpus Ochrony Pogranicza.

Agresja niemiecka na Polskę

Pierwotny termin najazdu na Polskę wyznaczony został na 26 sierpnia, jednak zawarcie dzień wcześniej polsko-brytyjskiego układu sojuszniczego spowodowało jego przesunięcie na
1 września 1939 roku.

Bezpośrednim pretekstem do uderzenia na Polskę była dokonana 31 sierpnia 1939 roku tzw. prowokacja gliwicka. Polegała ona na upozorowaniu polskiego ataku na niemiecką radiostację w Gliwicach. Miało to sugerować polską odpowiedzialność za wybuch wojny.

Kampania wrześniowa rozpoczęły się 1 września 1939 roku o godzinie 4:45. O tej porze pancernik "Schleswig-Holstein" rozpoczął ostrzał polskiej placówki na Westerplatte w Gdańsku. W tym samym czasie wojska niemieckie przekroczyły granicę Polski, zaś lotnictwo podjęło naloty na cele wojskowe i polskie miasta. Ponadto w rejonach zamieszkanych przez mniejszość niemiecką dochodziło do licznych aktów sabotażu.

Kilka godzin po wybuchu wojny Wielka Brytania i Francja wystosowały pod adresem Niemiec ultimatum nakazujące przerwanie działań przeciwko Polsce i wycofanie wojsk z zajętego terytorium.
Wobec odrzucenia ultimatum, 3 września Wielka Brytania, a następnie Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. Niestety, poza wypowiedzeniem wojny, mocarstwa zachodnie nie podjęły żadnych znaczących wojennych, pozostawiając Polskę walczącą w osamotnieniu.

Przebieg działań wojennych (od 1 do 17 września)

Przewaga Niemców, zwłaszcza w uzbrojeniu, spowodowała, że oddziały polskie, pomimo stawiania twardego oporu, były systematycznie wypierane z zajmowanych pozycji.

Ciężkie walki toczyły się w Gdańsku, gdzie aż
do 7 września broniła się załoga Westerplatte. 3 września w rejonie Grudziądza połączyły się wojska niemieckie nacierające z Prus Wschodnich i Pomorza, odcinając rejon wybrzeża od reszty kraju. 4 września naczelne władze Rzeczypospolitej Polskiej rozpoczęły ewakuację w kierunku Brześcia a następnie Lublina. Również na wschód kierowały się masy uchodźców, często uniemożliwiając przemieszczanie się wojsk zmierzających na front.

Od 7 do 10 września trwała bohaterska obrona Wizny, gdzie 720 żołnierzy polskich powstrzymywało wielokrotnie silniejszego przeciwnika. 8 września niemieckie wojska dotarły pod Warszawę. Na południu Polski wojska hitlerowskie osiągnęły San.

W nocy z 9 na 10 września rozpoczęła się bitwa nad Bzurą. Była to największa bitwa kampanii wrześniowej. W jej toku wycofujące się z zachodnich terenów Polski Armie "Pomorze" i "Poznań" wykonały uderzenie na skrzydło niemieckiej 8 Armii. Celem wojsk polskich było otwarcie sobie drogi do oblężonej Warszawy. Atak całkowicie zaskoczył Niemców, którzy zmuszeni zostali do ściągnięcia odwodów w rejon Łowicza. Ostatecznie bitwa nad Bzurą zakończyła się w dniach 16-22 września okrążeniem i rozbiciem większości sił polskich w rejonie Puszczy Kampinoskiej.

Agresja radziecka na Polskę (17 września)

Uzgodnienia niemiecko-radzieckie wynikające z
paktu Ribbentrop-Mołotow zakładały, że Armia Czerwona zaatakuje Polskę jednocześnie z Wehrmachtem. Radziecki dyktator Józef Stalin opóźniał jednak pod różnymi pretekstami rozpoczęcie działań zbrojnych.

17 września 1939 r. pod pretekstem rzekomego "rozkładu rządu Polskiego" i "ochrony ludności ukraińskiej i białoruskiej" jednostki Armii Czerwonej dokonały agresji na Polskę. Siły radzieckie liczyły 620 tysięcy żołnierzy wyposażonych w 4,7 tysiąca czołgów i 3,3 tysiąca samolotów, zorganizowanych w dwa Fronty: Białoruski i Ukraiński.

Pomimo twardego oporu stawianego
Armii Czerwonej przez oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza, przewaga radziecka była zbyt duża. 19 września padło Wilno, a 22 września Grodno. Do 28 września Związek Radziecki zajęły większość terenów przyznanych mu paktem Ribbentrop-Mołotow.

Ostatnie walki (od 18 września do 6 października)

17 września 1939 roku prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem, a także marszałek Edward Rydz-Śmigły, przekroczyli granicę Rumunii, gdzie zostali internowani.

19 września, po bohaterskiej obronie, skapitulowała
Lądowa Obrona Wybrzeża na Kępie Oksywskiej. Trzy dni później (22 września), obrońcy Lwowa, od 10 dni skutecznie odpierający niemieckie ataki, poddali się nadchodzącym ze wschodu wojskom radzieckim.

28 września wzrastające straty wśród ludności cywilnej oraz brak amunicji, wody i żywności, spowodował decyzję o poddaniu Warszawy. Dzień później poddała się również załoga twierdzy Modlin.

Do 2 października trwały walki na Półwyspie Helskim, zaś od 2 do 5 października toczyła się ostatnia bitwa kampanii wrześniowej: bitwa pod Kockiem. W jej toku wojskom Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" (utworzonej 9 września) udało się pokonać znaczne siły niemieckie, jednak wyczerpanie amunicji wymusiło decyzję o kapitulacji. W dniu 6 października 1939 roku ustał zorganizowany opór Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej.

Działania lotnicze

Niemcy dysponowały w 1939 roku silnym i nowoczesnym lotnictwem. Polskie lotnictwo wojskowe, znacznie słabsze i dysponujące głównie przestarzałym sprzętem, nie było w stanie skutecznie obronić kraju przed bombardowaniami. Mimo to, stawiło bohaterski i opór i zadało nieprzyjacielowi ciężkie straty.
Łącznie, ze wszystkich przyczyn, niemieckie lotnictwo straciło 30% samolotów użytych w kampanii wrześniowej.

Działania morskie

Olbrzymia przewaga niemieckiej marynarki wojennej nad polską, spowodowała, że
przed samym wybuchem wojny polskie niszczyciele zostały ewakuowane do Wielkiej Brytanii. Opór agresji hitlerowskiej stawiły przede wszystkim okręty podwodne, jednak niewłaściwa taktyka ich wykorzystania spowodowała, że nie odniosły one żadnych sukcesów, a następnie w większości zostały internowane w portach neutralnych.

Podsumowanie kampanii wrześniowej

W trakcie kampanii wrześniowej poległo około 70 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego, a 670 tysięcy dostało się do niewoli (w tym 250 tysięcy do niewoli radzieckiej). Około 80 tysiącom żołnierzy polskich przedostało się do Rumunii, na Litwę i na Węgry. Niemcy straciły około 16 tysięcy poległych, a Związek Radziecki około 1,5 tysiąca.

Całe terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znalazło się pod brutalną okupacją dwóch agresorów. Już
28 września Niemcy i Związek Radziecki dokonały korekty granicy swych stref wpływów, na których natychmiast zaczęły zaprowadzać rządy terroru.

Pomimo klęski w kampanii wrześniowej, rząd Rzeczypospolitej Polskiej kontynuował swą działalność na emigracji we Francji, a następnie w Wielkiej Brytanii. Na emigracji utworzono również Polskie Siły Zbrojne (PSZ), które wniosły duży wkład w pokonanie hitleryzmu w II wojnie światowej.

7.POLACY NA FRONTACH II WOJNY ŚWIATOWEJ.

W czasie II wojny światowej w Polskich Siłach Zbrojnych wzięło udział około 300 tysięcy żołnierzy. W chwili zakończenia wojny regularne polskie siły zbrojne liczyły około 595 tysięcy osób, z czego około 400 tysięcy przypadło na siły zbrojne przebywające w kraju - tj. Ludowe Wojsko Polskie, a około 195 tysięcy na jednostki Wojska Polskiego na emigracji. Do powyższych liczb należy zaliczyć także siły zbrojne, skupione wokół polskiego podziemia niepodległościowego we wszelkich jego formacjach (ponad 600 tysięcy członków zorganizowanej konspiracji).

FRONT ZACHODNI.

SIŁY LĄDOWE.

Organizacja polskich sił zbrojnych zajmował się już na początku wojny polski rząd emigracyjny we Francji. Już 7 września 1939 roku, a więc sześć dni po ataku hitlerowskich Niemiec na Polskę, został zawarty układ między rządem polskim, a rządami Wielkiej Brytanii i Francji, na mocy którego strona polska miała otrzymać dość pokaźną pożyczkę z przeznaczeniem głównie na rozbudowę sił wojskowych. 18 listopada 1939 roku zwarta został umowa z Wielka Brytanią, a 4 stycznia 1940 roku z Francją. W tym samym niemal czasie nastąpiło szkolenie polskich oddziałów w Coetguidan. Był to okres, w który powstały najważniejsze polskie organizację wojskowe: 1 Dywizja Grenadierów, 2 Dywizja Strzelców Pieszych, 10 Brygada Kawalerii Pancernej na czele z płk Stanisławem Maczkiem we Francji. W krótkim czasie powstały też: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich na czele z gen. Stanisławem Kopańskim (sformułowana w Syrii) oraz Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich z dowodzącym gen. Zygmuntem Szyszko-Bohuszem. Z uwagi na ogromny wysiłek organizacyjny, już w 1940 roku armia polska liczyła łącznie 84 tysiące żołnierzy i oficerów. Naczelnym dowódcą wojsk polskich została gen. Władysław Sikorski.

*

Już w kwietniu została powołana do życia Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich. Jej dowódcą został gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz. Został ona pierwotnie przygotowana do pomocy, jaką miała udzielić Finlandii, która znajdował się w stanie wojny z ZSRR. Pomoc udzielona Finlandii, miała odbywać się w ramach udziału wojsk polskich w korpusie interwencyjnym. Jednak rządy Szwecji oraz Norwegii, które jeszcze wówczas znajdowały się w stanie neutralności, nie chciały wyrazić zgody na tranzyt wojsk obcych przez ich terytorium. Postanowiono zatem przygotowany już korpus interwencyjny wysłać do Narviku na terenie państwa norweskiego. Starano się tą droga odciąć tranzyt szwedzkiej rudy żelaza do Niemiec. Jednak plany te pokrzyżował atak hitlerowskich Niemiec na Danię i Norwegię, jaki miał miejsce dnia 9 kwietnia 1940 roku. Przyczółek w Narwiku został zdobyty przez korpus posiłkowy z udziałem Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskiej gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza. Walki na tym terenie trwały w dniach od 17 do 28 maja 1940 roku. Kolejne boje Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich miały miejsce we Francji. W ostrych walkach, stoczonych z oddziałami koalicji hitlerowskiej, Brygada Strzelców Podhalańskich została rozbita i poniosła ogromne straty.

*

10 Dywizja Grenadierów została sformułowana także we Francji w 1940 roku. Jej dowódca został gen. Bronisław Duch. W dniach 14-21 kwietnia 1940 roku powstrzymywała ona niemiecką ofensywę na linii Maginota w rejonie Zagłębia Saary. 21 kwietnia otrzymała rozkaz rozproszenia się.

Klęska armii francuskiej w walce z hitlerowską koalicją odbiła się szerokimi konsekwencjami nad oddziałami polskimi, które podlegały właśnie dowództwu francuskiemu. Spośród walczących na froncie niemiecko-francuskim oddziałów - Dywizja Grenadierów gen. Bronisława Ducha, a także Brygada Pancerna gen. Stanisław Maczka i Brygada Podhalańska, która została przerzucona z Norwegii do Bretanii, niemal wszystkie uległy rozwiązaniu. Cześć żołnierzy dostała się do wielo niemieckiej (głównie do obozów jenieckich), cześć zaś Dywizji Strzelców gen. Bronisława Prugara-Ketlinga internowano tuż po przekroczeniu granicy szwajcarskiej. Jedyną dużą jednostką, która przetrwała ówczesną ofensywę hitlerowską była Samodzielna Brygada Karpacka w Syrii. Po tym wydarzeniu we Francji do niewoli dostało się 27,6 tysięcy żołnierzy i oficerów polskich. Ponadto w strefie okupowanej Francji znalazło się jeszcze kilkanaście tysięcy wojskowych i cywilnych polskich uchodźców. To właśnie miedzy innymi dlatego, za zgodą władz rządu w Vichy, zorganizowano tam sieć Polskiego Czerwonego Krzyża, który udzielał pomocy materialnej tamtejszym Polakom.

*

Po klęsce w walkach z oddziałami niemieckimi na terenach francuskich i po wypełnieniu rozkazu o rozproszeniu się 1 Dywizji Grenadierów, jej dowódca gen. Bronisław Duch udał się do Kanady, gdzie począł prowadzić zaciąg do armii polskiej. Akcja ta zakończyła się jednak fiaskiem - zgłosiło się niecałe tysiąc osób jako przyszłych rekrutów.

*

2 Dywizja Strzelców Pieszych został zorganizowana we Francji w 1940 roku. Jej dowódcą został gen. Bronisław Prugar-Ketling. Brała ona udział w walkach czerwonych 1940 roku, między innymi pod Maiche. Została internowana po przekroczeniu granicy szwajcarskiej (Szwajcaria była krajem neutralnym) dnia 20 czerwca 1940 roku.

*

10 Brygada Kawalerii Pancernej powstała także we Francji w 1940 roku. Jej dowódcą został gen. Stanisław Maczek (w trakcie kampanii wrześniowej dowodził Brygadą Pancerno-Motorową). 10 Brygada Kawalerii Pancernej została wysłana do walki na terenach południowej Francji w czerwcu 1940 roku, jeszcze przed zakończeniem formowania.. Jej resztki, po klęsce ze oddziałami niemieckimi zostały ewakuowane do Wielkiej Brytanii. Brały one następnie udział w obronie wschodnich wybrzeży Szkocji.

W Wielkiej Brytanii w październiku 1941 roku powstała 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Jej dowódcą został gen. Stanisław Sosabowski. Brała ona udział w największej w czasie II wojny światowej operacji powietrzno-desantowej pod kryptonimem "Market-Garden", w rejonie Arnhem i Driel w Holandii w dniach od 17 do 26 września 1944 roku.

W 1942 roku w Wielkiej Brytanii powstała także 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Rozwinęła się z Brygady Kawalerii Pancernej. Brygada ta odniosła wiele sukcesów, w drugiej połowie 1944 roku, kiedy to armie alianckie poczęły odnosić wiele sukcesów na froncie zachodnim. Po walkach w lipcu 1944 roku w Normandii oraz po sierpniowym zwycięstwie aliantów pod Falaise, nastąpiło wyzwolenie centralnej Francji. 15 sierpnia wojska anglo-amerykańskie wylądowały w południowej Francji, wyzwalając kolejno Paryż (26 sierpnia), a potem Brukselę (2 września). W połowie września armie sprzymierzone brały także udział w walkach na granicy holenderskiej i francusko-niemieckiej. Pomagały im w tamtejszych bojach także polskie jednostki. To właśnie 1 Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka brała udział w inwazji na Normandię, walczyła następnie pod Caen, w sierpniu w bitwie pod Falaise, w we wrześniu tegoż roku wyzwoliła Gandawę, Bredę i Axel. W desancie alianckim pod Arhem wzięła udział także 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem gen. Stanisława Sosabowskiego. 6 maja 1945 roku dotarła ona do Wilhelshaven w Niemczech.

*

Dywizja gen. S. Maczka zapisała się jeszcze w dziejach walki aliantów z resztkami oddziałów hitlerowskich Niemiec. Toczyła ona bowiem boje w północnej Holandii, podczas gdy II Korpus gen. W. Andresa uczestniczył w zwycięskich bojach pod Bolonią.

W początkach 1944 roku II Korpus gen. W. Andersa został przerzucony z Egiptu do Włoch, gdzie walczył w składzie 8 armii brytyjskiej. W kwietniu tegoż roku wziął on udział w trzeciej fazie bitwy o Monte Cassino (był to grzbiet górski i klasztor, który stanowił kluczowy punkt umocnień niemieckiej "linii Gustawa", jego przełamanie umożliwiłoby aliantom marsz na Rzym). 12 maja 1944 roku rozpoczęło się ostatnie natarcie na klasztor, przeprowadzone przez 5 armię USA oraz 8 armię brytyjską, w składzie której walczył II Korpus. Po sześciu dniach zagorzałej i ciężkiej walki oddziały polskie zdobyły górę, klasztor i sąsiednie wzgórza, dokonując tym samym wyłomu w "linii Gustawa". Ogólnie w bitwie o Monte Cassino poległo 860 żołnierzy i oficerów polskich, a prawie 3 tysiące poniosło rany. Następnie polskie formacje we Włoszech dotarły do Ankony i zajęły ją w lipcu 1944 roku. W sierpniu zdobyły także Fano, a następnie Pesaro. W kwietniu 1945 roku, w ramach ofensywy wznowionej przez aliantów, oddziały polskie zajęły Bolonię. Biorący udział w tej kampanii II Korpus liczył początkowo dwie dywizje piechoty, brygadę pancerną, samodzielna grupę artylerii i kilka mniejszych jednostek. Jego stan osobowy stale się jednak powiększał, głównie z powodu Polaków wstępujących w jej szeregi, którzy byli uciekinierami z armii niemieckiej (zostali do niej wcieleni przymusowo ze Śląska, Wielkopolski i Pomorza, a więc z terenów włączonych do Rzeszy). To właśnie dzięki nim utworzono trzecie brygady w obu dywizjach piechoty, zorganizowano kilka pułków artylerii ciężkiej, rozwinięto 2 Brygadę Pancerną w 2 Warszawską Dywizję Pancerną oraz sformułowano nową 14 Wielkopolską Brygadę Pancerną. W rezultacie II Korpus pod koniec kampanii liczył prawie 100 tysięcy osób.

W dniu 26 lutego 1945 roku gen. W. Andres na mocy postawienia gen. Bora - Komorowskiego miał pełnić obowiązki Naczelnego Wodza. Nominacja ta bardzo niezadowoliła Anglików. Kilka dni wcześniej, W. Andres na znak protestu przeciw postanowieniem konferencji w Jałcie, wystąpił z wnioskiem o wycofanie II Korpus z frontu włoskiego. Wtedy to właśnie premier Wielkiej Brytanii - Winston Churchill miał powiedzieć: "Mamy dzisiaj dosyć wojska i waszej pomocy nie potrzebujemy. Może pan swoje dywizje zabrać. Obejdziemy się bez nich".

SIŁY POWIETRZNE.

Polskie Dywizjony Lotnicze powstały w 1940 roku w Wielkiej Brytanii. Dowodzili nimi między innymi: dywizjon 302 pułkownik Muller, dywizjon 303 major Krasnodębski. Dywizjony myśliwskie 302 i 3030 wzięły udział w bitwie o Anglię, począwszy od 31 sierpnia 1940 roku. W sumie Polacy zestrzelili wówczas 203 samoloty niemieckie, tracąc sami 38 pilotów. Ogółem polscy lotnicy dokonali ponad 10% wszystkich niemieckich strat. Pod koniec działań wojennych w 1945 roku polskie dywizjony lotnicze składały się w 15 dywizjonów (w tym także bombowych).

MARYNARKA.

Postawę polskiej marynarki wojennej stanowiły trzy niszczyciel "Grom", "Burza" i "Błyskawica", które zostały skierowane do Anglii bezpośrednio przed wojną oraz 2 okręty podwodne, które tam dołączyły. Niektóre z tych jednostek wzięły udział w kampanii norweskiej. Polska flota wojenna zostaw trakcie wojny dość znacznie rozbudowana. Łącznie liczyła 44 okręty nadwodne i 8 podwodnych. Okręty polskie odniosły także wiele sukcesów w bitwie o Atlantyk oraz w walkach na Morzu Śródziemnym i Północnym. Brały między innymi udział w zatopieniu pancernika "Bismarck" w 1941 roku, a także w ochronie konwojów, zwalczaniu niemieckich okrętów podwodnych i w szeregu działań desantowych.

JEDNOSTKI POLSKIE W NAJAWAŻNIEJSZYCH BITWACH FRONTU ZACHODNIEGO.

Narvik - od 17 do 28 maja 1940 roku - 1 Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich (gen. Z. Szyszko-Bohusz).

Lagarde - od 17 do 18 czerwca 1940 roku - 10 Dywizja Grenadierów (gen. B. Duch).

AL.-Ghazala - od 14 do 17 grudnia 1941 roku - 1 Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (gen. S. Kopański).

Tobruk - od 19 sierpnia do 12 grudnia 1941 roku - 1 Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (gen. S. Kopański).

Monte Cassino - od 11 do 18 maja 1944 roku - 2 Korpus Polski (gen. W. Anders).

Falaise - od 7 do 22 sierpnia 1944 roku - 1 Dywizja Pancerna (gen. S. Maczek).

Arhem - od 17 do 26 września 1944 roku - 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa (gen. S. Sosabowski).

Bolonia - od 9 do 21 kwietnia 1945 roku - 2 Korpus Polski (gen. Z. Szyszko-Bohusz).

FRONT POŁUDNIOWY.

Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich powstała we francuskiej Syrii w w1940 roku. Jej dowódcą został gen. Stanisław Kopański. Samodzielna Brygada Karpacka w Syrii, po przekazaniu wojsk francuskich na Bliskim Wschodzie pod rozkazy władzy rządu w Vichy, odmówiła złożenia broni i przeszła do Palestyny pod rozkazy brytyjskie. Wydarzenie to miało miejsce dnia 2 lipca 1940 roku. Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich brała udział w walkach w południowej Afryce, od 18 października 1941 roku uczestniczyła w obronie Tobruku oraz pod El-Ghazalą (kampania egipsko-libijska). Od lutego 1942 roku ponownie w Palestynie, a następnie w skaldzie 2 Korpusu Polskiego.

*

II Korpus Polski powstał w Iraku w 1942 roku. Jego dowódcą został gen. W. Anders. II Korpus został wydzielony z Armii Polskiej na Wschodzie, która powstałą między innymi z połączenia Armii Polskiej w ZSRR (zwanej potocznie Armia Andersa) i Brygada Strzelców Karpackich. Na Bliskim Wschodzie służył w latach 1942-1943. We wrześniu 1942 roku gen. W. Andres rozpoczął w rejonie Kirkut-Mosul w Iraku formowanie Armii Polskiej na Wschodzie, która wkrótce została przemianowana na II Korpus Polski. W jej skład wchodziła: 3. Dywizja Strzelców Karpackich i przebywające w tragicznym stanie z Iranu i ZSRR oddziały 5 i 6 Dywizji Piechoty. Przekształcono je w 2 brygady: wileńską i lwowską. Zostały one wkrótce połączone w jedną - 5 Dywizję Piechoty, która dowodził gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz. Szefem sztabu II Korpus gen W. Andersa został gen. Bronisław Rakowski.

To właśnie w II Korpusie gen. W. Andersa znalazła się grupa dawnych przywódców sanacyjnych, wśród których (i także u samego W. Andresa) zaczęła narastać krytyka wobec polityki prowadzonej prze W. Sikorskiego (w głównej mierze spowodowana jego zbytnią, jak to określano ugodową strategia wobec ZSRR). Sytuacja ta skłoniła premia W. Sikorskiego do wizyty, jaką złożył on w połowie maja 1943 roku na Bliskim Wschodzie. Za oficjalny powód przyjazdu podano podróż inspekcyjną.

FRONT WSCHODNI.

W chwili ataku Niemiec na ZSRR dnia 22 czerwca 1941 roku grupa oficerów, ocalałych spośród grona około 15 tysięcy, którzy na rozkaz J. Stalina zostali rozstrzelani, na czele z ppłk Zygmuntem Berlingiem, zwróciła się do rządu ZSRR z prośba o umożliwienie jej współdziałania z Armia Czerwona. Grupa ta uważała, że jedynie drogą współpracy ze Związkiem Radzieckim istnieje możliwość wyzwolenia narodu polskiego spod niemieckiej okupacji. Grupa ta w pełni świadoma zbrodni radzieckich popełnionych na polskich żołnierzach zdecydowała się ofiarować swe usługi na rzecz Moskwy. Już w lipcu 1941 roku uruchomiono w Moskwie rozgłośnię radiową im. Tadeusza Kościuszki. Audycje radiowe tejże rozgłośni wzywały do podjęcia natychmiastowej walki z Niemcami. Oczywiście nie było w nich żadnej informacji o odbudowie państwa polskiego. Kiedy armia Andersa szykowała się do wyjazdu do Iranu, odmówiła tego grupa oficerów, właśnie na czele z ppłk Zygmuntem Berlingiem. J. Stalin przygotowywał tą grupę na wypadek wznowienia rekrutacji wojskowej Polaków, która teraz miała być ściśle kontrolowana przez Kreml. Zygmunt Berling i stworzona przez niego niebawem armia, była powiązana z Związkiem Patriotów Polskich. Komitet Organizacyjny tej grupy powstał w Moskwie w lutym 1943 roku. Dnia 1 marca tegoż roku wydała on I numer swego pisma, pod tytułem :Wolna Polska". Zapowiedziano w nim powstanie wolnej Polskie, która byłaby połączona braterskimi stosunkami i ZSRR. Zapowiedziano w nim także walkę z, jak to określono "emigracyjnymi szańcami". Trzy dni później wydawane we Lwowie przez Wandę Wasilewską, "Nowe Widnokręgi" rzuciły hasło tworzenia przez Polaków w ZSRR własnych jednostek wojskowych. Do czołowych organizatorów Związku Patriotów Polskich należeli: Wanda Wasilewska, Alfred Lampe, Roman Zambrowski, Aleksander Zawadzki oraz płk Zygmunt Berling.

ZPP bardzo długo zabiegała o stworzenie polskiej jednostki wojskowej. Dnia 8 maja 1943 roku rząd radziecki wydała oficjalna zgodę na formowanie 1. Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Na jej czele stanął płk Zygmunt Berling. Włodzimierz Sokorski objął stanowisko zastępcy do spraw politycznych (na wzór w Armii Czerwonej). Dywizja poczęła się tworzyć w Sielcach nad Oka. Tu właśnie napływały masowe fale ochotników z całego niemal ZSRR. Już po miesiącu od daty tworzenia, Dywizja liczyła 6 tysięcy osób, a w lipcu 1943 roku aż 16 tysięcy. Byli to zazwyczaj ludzie, którzy służbę w tej jednostce utożsamiali z poprawą swego dotychczasowego położenia. Byli to w swej olbrzymiej większości polscy chłopi z Kresów. Oczywiście tworzący jednostkę oficerowie, stosowali zręczną, i jak się okazało skuteczną propagandę. Nie używali pojęć bolszewizm, kolektywizacja, które miały dla większości ochotników dość negatywne skojarzenia, lecz posługiwali się takimi hasłami, jak: demokracja, patriotyzm i religia - które jednak interpretowali zupełnie inaczej. Wśród członków 1 Dywizji im. T. Kościuszki znalazła się także spora liczba Żydów, Ukraińców i Białorusinów. Ich w przeciwieństwie do Armii Andersa - dopuszczono do poboru. Ochotnicy ci byli podawani operacji "prania mózgu" przez specjalnych radzieckich "politruków", czyli oficerów politycznych. Sprzęt i broń i umundurowanie miała dostarczyć strona radziecka. Pojawił się natomiast problem z kadra dowódczą - oficerską. Większość polskich oficerów został wymordowana, ci zaś co przeżyli ewakuowali się wraz z armią Andersa. Dlatego też większość stanowisk dowódczych objęli radzieccy oficerowie. Musztra, salutowanie było także radzieckie. Już w sierpniu 1943 roku Związek patriotów Polskich uzyskał zgodę na formowanie dalszych jednostek. Były to: 2. Dywizja im. Henryka Dąbrowskiego, 1. Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte, pułk lotniczy "Warszawa" oraz batalion kobiecy. Oczywiście nazwy tych jednostek były specjalnie tak dobrane, aby z jednej strony ukryć prawdziwe zamierzenia ich twórców, z drugiej zaś, aby pozyskać szerokie grono osób - odwołując się do ich uczuć patriotycznych. Dowódca Korpusu został mianowany przez samego J. Stalina generałem - Zygmunt Berling, a jego zastępcami zostali: gen. Aleksander Zawadzki i gen. Karol Świerczewski.

*

Latem 1944 roku na Ukrainie powstała 1 Armia Wojska Polskiego. Jej dowódcą została gen. Zygmunt Berling Wzięła ona udział w walkach na ziemiach polskich - miedzy innymi w wyzwalaniu Warszawy, a także w bojach na Pomorzu oraz w operacji berlińskiej i zdobyciu Berlina.

2 Armia Wojska Polskiego powstała na terenie Polski w II połowie 1944 roku. Jej dowódcą został gen. Karol Świerczewski. W 1945 roku wzięła udział w walkach na ziemiach niemieckich (tzw. operacja łużycka) i w walkach na ziemiach czeskich (tzw. operacja praska).

Po wejściu do Polski oddziałów Armii Czerwonej i 1 Armii Polskiej, doszło do utworzenia Ludowego Wojska Polskiego. Utworzyły je działająca w Kraju Armia Ludowa i 1 Armia Polska. Na czele LWP stanął generał Michał Rola- Żymierski.

*

Armia Polska w ZSRR powstała pod koniec 1941 roku. Jej dowódcą został gen. Władysław Anders. Wskutek nacisków J. Stalina został ewakuowana w marcu i sierpniu 1942 roku do Iraku, gdzie weszła w skład Armii Polskiej na Wschodzie.

Podsianie dnia 21 lipca 1941 roku układu Sikorski-Majski zapoczątkowało nową współpracę polsko- radziecką.6 sierpnia 1941 roku rząd RP w Londynie mianował, w porozumieniu z Kremlem, generała Władysława Andresa na stanowisko dowódcy tworzącej się w ZSRR armii polskiej. Kilka dni później, tj. 14 sierpnia 1941 roku podpisano, tym razem w Moskwie, polsko-radziecka umowę woskową o organizowaniu na terenie ZSRR armii polskiej. Ustalono, iż będzie ona stanowić część Polskich Sił Zbrojnych. Pod względem operacyjnym miała podlegać Naczelnemu Dowództwu ZSRR, zaś pod względem organizacyjnym i personalnymi miała podlegać Naczelnemu Wodzowi Polskich Sił Zbrojnych. Umundurowanie, uzbrojenie i całkowite niemal wyposażenia armii miało być dostarczone przez ZSRR z jego zasobów rządowych lub przez emigracyjny rząd polski w ramach współpracy i pomocy amerykańskiej. Armia polska, tworzona na terenie ZSRR miała składać się wyłącznie się z jednostek lądowych. Zaciąg miął być dobrowolny. Mieli być do niej przyjmowani obywatele polscy, przebywający na terenie państwa radzieckiego. Mimo dość jasnych wydawałoby się przepisów, okazało się, iż organizacja tej armii nie był wcale taka prosta.. Nie wiadomo było przede wszystkim, gdzie i ilu Polaków znajduje się w ZSRR.. Strona radziecka podawała zaniżoną liczę polskich obywateli przebywających na ich terenie. Dopiero wydana przez nich amnestia spowodowała, iż dziesiątki tysięcy Polaków, którzy opuszczali teraz więzienia, łagry i miejsca zsyłki, podróżowało w celu odnalezienia polskich palcówek. Bardzo często władze więzienne, zwalniające Polaków, nie chciały ich dokładnie poinformować,, gdzie tworzy się polska armia. Pierwsze posiedzenie polsko-radzieckiej komisji z dnia 16 sierpnia 1941 roku, ustaliło iż zostaną stworzone dwie dywizje polskie i pułk zapasowy w liczbie 30 tysięcy żołnierzy. Na siedzibę sztabu nowej armii wytypowania Buzułuk koło Kujbyszewa. 5 Dywizja Pancerna miała się tworzyć w Tatiszczewie koło Saratowa, a 6 Dywizja Pancerna i pułk zapasowy z Tockoje koło Buzułuka. Do tych trzech wyżej wymienionych miejsc nadciągały z różnych stron ZSRR całe rodziny, dzieci, starcy i kobiety.

Polskie instytucje w Rosji, niepokoił fakt, iż do tworzonej armii polskiej, nie zgłaszają się polscy oficerowie- więźniowie Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa. Nie wiedzieli oni jeszcze (publiczna wiadomości w tej sprawie ukaże się w kwietniu 1943 roku), że zostali oni zamordowani przez funkcjonariuszy NKWD ZSRR. Sprawę poszukiwań zaginionych oficerów opisał w swej książce Józef Czapski ("Na nieludzkiej ziemi"). To właśnie on z ramienia dowództwa armii polskiej i ambasady RP zajął się ich poszukiwaniem.

Rząd radziecki nie śpieszył się z wyposażeniem oddziałów polskich w sprzęt i żywność. Alianci zachodni zaś postanowili, iż pomoc ta zostanie najpierw dostarczona dla rządu ZSRR, który ją wydzieli i przekaże polskim oddziałom. Dwuznaczność stanowisk zachodnich sojuszników, jak i samego J. Stalina doprowadziła do tego, iż sam W. Sikorski apelował do Winstona Churchilla (premiera Wielkiej Brytanii) o jasne sprecyzowanie zakresu pomocy brytyjskiej. W tym samym czasie Wielka Brytania przygotowywała się do umocnienia swojej pozycji na Bliskim Wschodzie. Dlatego też mister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii - Anthony Eden zaproponował Iwanowi Majskiemu ewakuację części armii polskiej na południe. Uważał, iż skoro rząd radziecki nie jest w stanie ich uzbroić, to należy wysłać ich do Persji. W tym czasie zesłańcy polscy głodowali i ginęli.

Władysław Sikorski przybył do Moskwy dnia 30 listopada 1941 roku, a 3 grudnia spotkał się z samym J. Stalinem. Na rozmowach byli obecni także W. Anders i W. Mołotow. J. Stalin obiecał poprawę zaopatrzenia dla polskiej armii. Uzgodniono też, iż armia polska będzie liczyć 96 tysięcy żołnierzy i 30 tysięcy osób z formacji pomocniczych. J. Stalin zgodził się także na ewakuacje do Anglii 25 tysięcy żołnierzy. Przygotowywania do wystąpienia polskiej armii na froncie stale się opóźniały. Nadal brak było broni. Mimo wielkich trudności rozbudowa armii Andersa trwał nadal. W październiku 1941 roku armia ta liczyła około 42 tysiąca osób, a w lutym 1942 roku już 75 tysięcy. W latach 1941-1942 dywizjami polskimi w ZSRR dowodzili: 5 dywizja - gen. Boruta-Spiechowicz; 6 dywizja- gen. Kraszewicz-Tokarzewski; 7 dywizja - gen. Okulicki; 8 dywizja - gen. Rakowski; 9 dywizja - płk Bolesławicz; 10 dywizja - płk Schmidt.

10 marca 1942 roku gen. Anders został powiadomiony, iż szef zaopatrzenia Armii Czerwonej zmniejsza ilość racji żywnościowych dla wojska polskiego z 70 tysięcy do 26 tysięcy porcji. Oznaczało to po prostu głód dla żołnierzy. Po dłuższych rozmowach i naciskach W. Andersa, Stalin zgodził się podnieść liczbę racji dla armii polskiej do 44 tysięcy oraz zgodził się na ewakuację reszty, czyli około 30 tysięcy wojska. Pierwsza ewakuacja został przeprowadzano już w marcu 1942 roku, druga w sierpniu tegoż roku.

BITWY

Jednym z głównych zadań rządu emigracyjnego był udział w wonie po stronie Anglii i Francji, który miał doprowadzić do wyzwolenia kraju. Politycy polscy liczyli na to, że tylko czynny sojusz pozwoli im wziąć udział w konferencji pokojowej ustalającej nowe granice państwa polskiego. Dlatego przegrana w wojnie obronnej 1939 nie zakończyła udziału wojsk polskich w II wojnie światowej. Na terenie Francji przystąpiono do organizowania polskich formacji wojskowych. Pierwszą jednostką była Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich (gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz), którą przygotowano z myślą o wspomożeniu Finlandii walczącej z ZSRR. Wzięła udział w obronie Norwegii (Narwik), następnie walczyła we Francji (1940). W wojnie francusko-niemieckiej uczestniczyła 1. Dywizja Grenadierów (gen. Bronisław Duch) broniąca linii Maginota w rejonie Saary. 2.Dywizja Strzelców Pieszych (gen. Bronisław Prugar-Ketling po stoczeniu boju pod Maiche wycofała się do Szwajcarii, gdzie została internowana.



Nie w pełni sformowana 10. Brygadę Kawalerii Pancernej (gen. Stanisław Maczek) wysłano do walki we Francji północnej. W kampanii francuskiej wzięło udział 85 tys. Żołnierzy polskich. Resztki wojsk polskich zostały ewakuowane do Wielkiej Brytanii i stworzono z nich 1. Korpus Polski (gen. Marian Kukiel) osłaniający wschodnie wybrzeża Szkocji. Lotnicy polscy tworzyli w ramach RAF-u polskie dywizjony myśliwskie 302 i 303 zestrzeliwszy 203 samoloty niemieckie. Polska marynarka wojenna walczyła z Kriegsmarine i brała udział w konwojach na wszystkich morzach świata. Utworzona w Syrii Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (gen. Stanisław Kopański) wzięła udział w walkach na terenie Afryki Północnej w obronie Tobruku (1941).
Wojna niemiecko-radziecka miała wpływ na zmianę polityki rządu emigracyjnego w stosunkach z ZSRR. Umożliwiło to sformowanie w 1941r. Armii Polskiej w ZSRR (gen. Władysław Anders). Trudności polityczne i organizacyjne spowodowały jej ewakuację do Iranu, a następnie do Iraku (1942). Połączenie z Brygadą Karpacką umożliwiło utworzenie Armii Polskiej na Wschodzie (1942), a następnie przeorganizowanie jej w 2. Korpus Polskich Sił Zbrojnych (1942). Żołnierze Korpusu wzięli udział w kampanii włoskiej i odznaczyli się w walkach pod Monte Cassino (1944), Ankoną (1944) i Bolonią (1945).

W ostatniej fazie wojny na zachodzie Europy wzięła udział 1. Dywizja Pancerna (gen. Maczek uczestnicząc w inwazji w Normandii (1945), a następnie w bitwie pod Falaise (1944), wyzwalaniu Belgii i Holandii (1945). Szlak bojowy zakończyła zdobyciem niemieckiej bazy morskiej Wilhelmshafen (1945). W wielkiej operacji powietrznodesantowej sprzymierzonych pod Arnhem uczestniczyła Polska Brygada Spadochronowa (gen. Stanisław Sosabowski).

Wojna na morzach

Najdłużej utrzymywanym frontem II wojny światowej był niewątpliwie front morski. Przed wojną dla Wielkiej Brytanii morski transport żywności, surowców itp. Pokrywał 50% zapotrzebowania. Podczas wojny dla Niemców pierwszoplanowym zadaniem było odcięcie Wielkiej Brytanii od dostaw produktów. Na podstawie sojuszu zawartego między Polską a Anglią już w pierwszych tygodniach wojny Polska przetransportowała swoje okręty wojenne, pasażerskie i transportowe do Anglii. Polska Marynarka Wojenna, czyli niszczyciele "Grom", "Błyskawica" i "Burza", okręty podwodne "Orzeł" i "Wilk" oraz inne jednostki, została podporządkowana Royal Navy.
Część polskich statków pasażerskich oddano do dyspozycji między atlantyckiego komitety żeglugowego, natomiast pozostałe statki pasażerskie i wszystkie transportowe wykonywały zadania zlecone przez brytyjskie Ministerstwo Transportu Wojennego. W czasie wojny admiralicja brytyjska wydzierżawiła do użytkowania pod polska banderą między innymi: niszczyciele "Garland", "Piorun", :Krakowiak", "Kujawiak", "Ślązak", "Orkan" oraz okręty podwodne "Sokół", "Jastrząb" i "Dzik". Polskie okręty wypełniały zadania wynikające z bieżących potrzeb: przeprowadziły 1162 operacje morskie i patrole bojowe, ochraniały 787 konwojów do Ameryki i Murmańska, wzięły udział w 665 starciach i bitwach morskich, walczyły z niemieckimi okrętami podwodnymi na Oceanie Atlantyckim i Morzu Śródziemnym, uczestniczyły w inwazjii na Sycylie i Francję. W sumie zniszczyły 6 niemieckich okrętów nawodnych, 2 podwodne i 41 statków transportowych, a uszkodziły 21 okrętów. Polska Marynarka Wojenna była jedną z najaktywniejszych spośród mniejszych marynarek państw koalicji antyhitlerowskiej.

Narwik

Po raz pierwszy po klęsce wrześniowej polskie regularne oddziały lądowe starły się z Niemcami pod Narwikiem, w północnej części Norwegii. Przez Narwik, niezamarzający port położony blisko granicy ze Szwecją, wywożono bardzo dobrej jakości rudę żelaza, co sprawiło, że myśl o opanowaniu portu podjęli jednocześnie Niemcy i alianci. Wielka Brytania aby zabezpieczyć dojście do portu 8 kwietnia 1940 roku zaczęła zaminowywać wybrzeża Norwegii. Dzień później Niemcy zaatakowali Norwegię z morza i powietrza. Niemcy opanowali Narwik 9 kwietnia (oddany bez walki). Na wodach w pobliżu portu stoczono dwie bitwy morskie. Pierwsza miała miejsce 10, a druga 13 kwietnia. W wyniku tych bitw zatopiono 10 niszczycieli i 7 transportowców niemieckich. W tych bitwach wzięły udział polskie niszczyciele "Błyskawica", "Burza" i "Grom".

W ten sposób oddziały niemieckie na lądzie zostały pozbawione osłony morskiej, prawie całej artylerii oraz dużej liczby innego sprzętu. Alianci przerzucili swe wojska i 14 kwietnia rozpoczęli walkę. Polska Brygada Strzelców Podhalańskich (Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich) pod dowództwem generała Zygmunta Szyszko-Bogusza wylądowała w Norwegii 8 maja, a 11 maja włączyła się do walk. Generalny szturm na Narwik siły alianckie rozpoczęły 27 maja, po przygotowaniu ogniowym artylerii okrętowej i pod osłoną lotnictwa RAF.

Po wycofaniu się Niemców z miasta 28 maja walki toczyły się między fiordami a granicą szwedzką. Ponieważ w tym czasie Niemcy odnosili duże sukcesy we Francji, nadszedł rozkaz ewakuacji korpusu ekspedycyjnego. Celem dowództwa stało się więc nie rozbicie zgrupowania niemieckiego, ale spokojna ewakuacja własnych oddziałów. Od 3 do 8 czerwca Polacy osłaniali odwrót wojsk alianckich. W walkach o Narwik poległo lub zginęło 125 żołnierzy z Brygady Strzelców Podhalańskich. W czerwcu 1940 roku Brygada walczyła jeszcze w Wielkiej Brytanii, gdzie niestety została rozbita. Z jej resztek utworzono w Szkocji latem 1940 roku batalion strzelców.


Bitwa o Anglię

8 sierpnia 1940 roku Niemcy rozpoczęli wielką operację lotniczą na Wyspy brytyjskie i brytyjską komunikację morską w celu uzyskania panowania w powietrzu i przecięcia szlaków komunikacyjnych Brytyjczyków przed planowaną na połowę miesiąca inwazji armii niemieckich na Wielką Brytanię. Trzem niemieckim flotom powietrznym, które liczyły ponad 2100 samolotów myśliwskich i bombowych, Anglicy mogli początkowo przeciwstawić tylko 1100, czyli prawie o połowę mniej. Ciężkie i zacięte walki trwały do końca 1940 roku. Ponieważ cel walki powietrznej nie został osiągnięty, dowództwo niemieckie podjęło decyzję o zrezygnowaniu z ataku wojsk lądowych.
Mimo nie powodzenia ataku powietrznego niemal do końca wojny kontynuowano jednak naloty bombowe na brytyjskie miasta, lotniska i zakłady przemysłowe, aby między innymi zmniejszyć produkcję i osłabić siły Anglii w dalszych walkach. Dużym wzmocnieniem sił dla lotnictwa brytyjskiego okazały się polskie 4 dywizjony: 2 dywizjony myśliwskie (302 od 15 sierpnia i 303 od 31 sierpnia) i 2 dywizjony bombowe (300 i 301 od 14 września) oraz 50 Polaków w brytyjskich eskadrach myśliwskich. Polskie dywizjony myśliwskie broniły wschodnich wybrzeży środkowej i północnej Wielkiej Brytanii (dywizjon 302) oraz dojść do Londynu od południa i wschodu (dywizjon 303, czasami także 302). Polacy zestrzelili na pewno 203 samoloty niemieckie i było to 12% wszystkich zniszczonych samolotów w czasie bitwy, a 33 polskich pilotów myśliwskich zginęło. Jest to doskonały wynik, ponieważ stosunek strat przeciwnika do własnych w dywizjonach polskich wyniósł 9:1 (Polacy zestrzelili 9 razy więcej samolotów niż stracili), a w całym RAF-ie 3:1 (zestrzelili 3 razy więcej maszyn niż stracili). Pomoc naszych dywizjonów w bitwie o Anglię okazała się bardzo pomocna.

Tobruk

Pustynna twierdza Tobruk została zbudowana w latach trzydziestych XX wieku przez Włochów w północno-wschodniej Libii, 150 kilometrów na zachód od granicy z Egiptem. Fortyfikacje stałe tworzyły wokół portu piędździesięciokilometrowe półkole o promieniu 10-15 kilometrów, oparte obu skrzydłami o morze. W latach 1940-1942 Tobruk znajdował się w rejonie walk oddziałów włosko-niemieckich i alianckich: państwa "osi" starały się przejąć kontrolę nad kanałem Sueskim i droga morską na Ocean Indyjski, alianci zaś chcieli utrzymać tę drogę zaopatrzeniową. Twierdza kilkakrotnie przechodziła z rąk niemiecko-włoskich do brytyjskich; przez wiele miesięcy prowadzoną stamtąd długotrwałą obronę na tyłach frontu. Po raz pierwszy Tobruk został zdobyty przez aliantów (wojska Australijczyków) w styczniu 1941 roku. W kwietniu twierdza znalazła się na zapleczu frontu, okrążona i szturmowana przez wojska niemiecko-włoskie. Przesunięcia frontu nie zmieniały sytuacji okrążonych. W sierpniu 1941 roku załoga twierdzy została zluzowana przez Brytyjczyków i Polaków z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, dowodzonej przez generała Stanisława Kopańskiego. Polacy (wraz z przydzielonymi batalionami czechosłowackimi i australijskimi) z sukcesami bronili dwudziestokilometrowego odcinka zachodnich umocnień aż do nadejścia sił sprzymierzonych w grudniu 1941 roku, a następnie uczestniczyli w walkach poza twierdzą. W marcu 1942 roku zostali wycofani na odpoczynek do Egiptu i na reorganizację do Palestyny. W czasie kolejnej kampanii w czerwcu tego roku południowoafrykański dowódca poddał Tobruk po pierwszym szturmie. Wojska brytyjskie ponownie odbiły ją w listopadzie. W walkach o Tobruk straty Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich wyniosły ponad 25%. Bojowego ducha polskich żołnierzy podniosła wizytacja wojsk przez generała Władysława Sikorskiego...

Lenino

Decyzja o stworzeniu polskiej armii całkowicie podległej Moskwie wiązała się ściśle ze stalinowskimi planami urządzenia powojennej Polski, a działania tego wojska w znacznym stopniu podporządkowane były propagandzie. 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki złożyła przysięgę w rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Wyruszyła na front w rocznicę napaści Niemiec na Polskę i mimo słabego przygotowania weszła do walki 10 października 1943 roku, na kilkanaście dni przed spotkaniem Wielkiej Trójki w Teheranie. Zadaniem dywizji, nacierającej na głównym kierunku uderzenia frontu, przy współdziałaniu z sąsiednimi oddziałami radzieckimi, było sforsowanie rzeki Mierei w rejonie wsi Lenino (na wschód od Orszy), przełamanie obrony wroga i wyjście nad Dniepr. Dywizja walczyła w bardzo ciężkich warunkach, gdyż Niemcy przygotowali tu system obrony rozbudowany na 40 kilometrów za linią frontu. Na odcinku, który zdobyła 1. Dywizja Piechoty, walkę utrudniała zabagniona, trudno dostępna dolina rzeki Mierei oraz pagórkowaty, pocięty jarami teren po zachodniej stronie doliny. Przedni skraj obrony niemieckiej (trzy rowy strzeleckie) znajdował się w odległości 150-200 metrów na zachód od brzegu rzeki. Druga linia okopów ciągnęła się 300-400 metrów dalej. Znajdujące się w pasie natarcia wsie zostały umocnione i przygotowane do obrony okrężnej. Walka toczyła się 12 i 13 października 1943 roku. Pierwszego dnia Polscy żołnierze zdobyli wieś Połzuchy i podeszli dalej, ale Niemcy zatrzymali natarcie.

Drugiego dnia, gdy Niemcy rzucili do walki nowe siły "nie uzyskano większego sukcesu terenowego". Po południu Stalin zdecydował o zluzowaniu zdziesiątkowanej jednostki polskiej. 18 października bitwa w rejonie Lenino została przerwana. Działania na tym odcinku frontu wznowiono dopiero w czerwcu 1944 roku, w ramach operacji białoruskiej. 1. Dywizja Piechoty wróciła do walki w lipcu 1944 roku. Swój szlak bojowy zakończyła w Berlinie.


Monte Cassino

Po zajęciu Sycylii ( w sierpniu) i południowych Włoch (w październiku 1943 roku)wojska alianckie uderzyły na północ. Kluczowy rejon taktyczny, panujący nad liniami komunikacyjnymi Neapol-Rzym (drogą nr 6 i linią kolejową), stanowił masyw górski w rejonie Monte Casino. Był on również najważniejszą częścią silnego niemieckiego systemu umocnień (linii Gustawa i Hitlera), rozbudowanego w 1943 roku w poprzek Półwyspu Apenińskiego. Tak zwana bitwa o Rzym (właściwie o Monte Casino) trwała od 12 stycznia do 4 czerwca 1944 roku. Po stronie aliantów walczyły: 5. armia amerykańska (z francuskim korpusem ekspedycyjnym) i 8. armia brytyjska (z oddziałami nowozelandzkimi i hinduskimi oraz 2. Korpusem Polskim).
Natarcia aliantów, pierwsze 12 stycznia, drugie 15-18 lutego i trzecie 15-23 maja zakończyły się niepowodzeniem. Dopiero w czwartym natarciu, w którym wziął udział 2. Korpus Polski pod dowództwem generała Władysława Andersa, a w jego składzie 3. Dywizja Strzelców Karpackich generała Bronisława Ducha i 5. Kresowa Dywizja Piechoty generała Nikodema Sulika. 18 maja opanowano wzgórze z klasztorem Monte Casino, 25 maja - wzgórze Monte Casino i cały północny odcinek tzw. Linii Hitlera. W tym samym czasie sprzymierzeni przełamali linię Gustawa, co uniemożliwiło rozpoczęcie natarcia, w wyniku którego 4 czerwca alianci zajęli Rzym. Straty 2. Korpusu Polskiego w walce o Monte Casino wyniosły 9,1 % stanu osobowego (860 zabitych i około 3 tysiące rannych). Korpus kontynuował walki, atakując wzdłuż wybrzeża Adriatyku. Szlak bojowy zakończył zdobyciem Bolonii (21 kwietnia 1945 roku). Kolejny raz oddziały polskie okazały się bardzo przydatne...

8.OKUPACJA RADZIECKA NA ZIEMIACH POLSKICH 1939-1941.

W wyniku układu Ribbentrop-Mołotow (23 VIII 1939) i późniejszych roboczych uzgodnień między ZSRR i III Rzeszą terytorium przedwrześniowej Polski podzielono na strefy okupacji niemieckiej i radzieckiej. 17 IX Armia Czerwona dokonała inwazji na wschodnie granice Polski, łamiąc tym samym wszystkie traktaty pokojowe. W nocy z 17 na 18 IX władze polskie opuściły kraj i przekroczyły granicę rumuńską. 28 IX ustalono granicę niemiecko-radziecką wzdłuż Pisy, Narwi, Bugu i Sanu.
Na ludność polską zamieszkującą terytoria przyłączone do ZSRR już w październiku spadły ciężkie represje stalinowskiego aparatu
bezpieczeństwa. W atmosferze terroru milicji i NKWD 22 października 1939 odbyły się wybory do zgromadzeń ludowych, które „poprosiły” o włączenie do republik radzieckich: Ukraińskiej i Białoruskiej w konsekwencji czego mieszkańcom nadano obywatelstwo ZSRR.
Od momentu wkroczenia Armii Czerwonej na wschodnie tereny Rzeczpospolitej okupant prowadził politykę eksterminacji w stosunku do ludności. Obligatoryjne przyznanie obywatelstwa radzieckiego byłym obywatelom
państwa polskiego na terenach okupowanych dało podstawę do powołania w latach 1939-1941 ok. 150 tys. Polaków do Armii Czerwonej. Likwidacją elity społeczeństwa zajęło się skutecznie NKWD. Setki tysięcy osób wywieziono do łagrów, więzień i miejsc odosobnienia w azjatyckiej części ZSRR. Sądy radzieckie wydawały masowo wyroki śmierci w procesach, które były parodią wymiaru sprawiedliwości. W łagrach sowieckich przebywało w nieludzkich warunkach (głód, choroby, mrozy, ciężka praca) ponad 1700 tysięcy przedwojennych obywateli polskich. Kilkanaście tysięcy Polaków Sowieci rozstrzelali podczas ewakuacji Lwowa, Wilna oraz innych miast na Kresach Wschodnich po agresji III Rzeszy na Związek Radziecki w czerwcu 1941.
Ofiarami NKWD padło również ponad 15 tysięcy polskich oficerów i funkcjonariuszy policji aresztowany na przełomie III-IV 1940. Przetrzymywani w obozach w: Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, którzy zostali zamordowani. Stany Zjednoczone na czele z Prezydentem Roosveeltem zabraniały ujawniać jakichkolwiek informacji i materiałów amerykańskich na temat Katynia. Ci, którzy próbowali cokolwiek na ten temat opublikować, musieli rozstać się z pełnionymi funkcjami państwowymi. 13 IV 1943 Niemcy ogłosili, że odkryli groby polskich oficerów zamordowanych przez NKWD. Sowieci gwałtownie temu zaprzeczyli oskarżając
Niemców. Rząd polski zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie o zbadanie sprawy. W odwecie Związek Radziecki zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem polskim i oskarżył go o współpracę z Hitlerem. Brytyjczycy i Amerykanie zachowując bierność poparli właściwie działania Moskwy. Stalin uzyskał w ten sposób wolną rękę w tworzeniu struktur komunistycznej agentury w celu objęcia władzy w Polsce.
W 1944 sfabrykowano dowody mające służyć oskarżeniu Niemców o tę zbrodnię. Mimo wysiłków sowieckich nie włączono tych pomówień do aktu oskarżenia w procesie Norymberskim. Władze PRL podtrzymywały sowiecką wersję wydarzeń aż do 1990. Mówienie prawdy o tych wydarzeniach kończyło się szykanami komunistycznej
administracji, a czasami prześladowaniem przez SB. W 1992 Polska otrzymała kopię decyzji Ł. Berii o rozstrzelaniu 25 700 osób cywilnych i wojskowych pochodzenia polskiego.
7 marca 1940 na mocy rozkazu NKWD nr 00308, podpisanego przez komisarza bezpieczeństwa państwowego Ławrientija Berię, zostały powołane do życia trójki operacyjne, których zadaniem miało być przygotowanie list osób przeznaczonych do wywózki na wschód.
W latach 1939-41 odbyło się pięć deportacji i przymusowych przesiedleń; pierwsza - na przełomie października i listopada 1939. Wprawdzie celowym miejscem zesłania nie była Syberia ani Kazachstan, tylko wschodnie obwody Białoruskiej i Ukraińskiej SRR, mimo wszystko była to pierwsza klasyczna deportacja. Wszystkim deportowanym władze sowieckie natychmiast nadały swoje obywatelstwo. W sumie represje dotknęły ok. 55,1 tysiąca osób. Władze okupacyjne oczyściły z Polaków głównie duże miasta. Przesiedlonych skierowano do pracy w sowchozach, kołchozach i kopalniach węgla.
Druga deportacja odbyła się 10 lutego 1940. Była ona reakcją na rzekome „usilne prośby miejscowej ludności ukraińskiej i białoruskiej” dotyczące pozbycia się „z ich ziem polskich krwiopijców”. Zagrożeni byli przede wszystkim polscy osadnicy i służba leśna, którzy na Kresy Wschodnie przybyli tuż po wojnie polsko-bolszewickiej 1920roku. Według miejscowych władz deportacje pozwoliły zyskać ponad 200 tysięcy ha ziemi ornej i łąk oraz 40 tysięcy krów i 20 tysięcy koni. Dla Kremla gra była więc warta całego zachodu.
Trójki operacyjne NKWD wytypowały do przesiedlenia około 150 tysięcy osób. Ostatecznie wysłano na wschód 139,7 tysięcy osób. Szacuje się, iż w czasie transportu w bydlęcych wagonach, z ograniczonym dostępem do wody i żywności, zmarło od 400 do 3500 osób. Po kilkudniowej podróży deportowani dotarli do specjalnych osad głównie w Komi oraz na północnych obwodach RFSRR. Polaków skierowano do niewolniczej pracy w przemyśle leśnym i budowlanym oraz hutnictwie i górnictwie.
Trzecia deportacja miała miejsce 13 kwietnia 1940. Tym razem Sowieci postanowili usunąć z polskich Kresów wschodnich rodziny żołnierzy przebywających w niewoli, policjantów, żandarmów, właścicieli ziemskich, fabrykantów i pracowników administracji terenowej. Do tej grupy dołączono również byłych podoficerów Wojska Polskiego, którzy po wojnie wrócili w rodzime strony. Represje dotknęły nieco ponad 60 tysięcy ludzi. W większości transportów 65-70% wywożonych stanowiły kobiety i
dzieci.. nowością było określanie czasu zesłania - 10 lat. Zesłańców skierowano do północnego Kazachstanu, do pracy w kołchozach, sowchozach oraz w kopalniach złota.
Czwartą deportację przeprowadzono 29 czerwca 1940. Jak na ironię, tym razem sowieckie represje dotknęły tych, co byli już wcześniej prześladowani - pierwszych przesiedleńców z października-listopada 1939. W większości byli to bieżeńcy z terenów centralnej Polski, którzy we wrześni 1939 szukali schronienia na Kresach Wschodnich. W ramach tej deportacji usunięto z Kresów Wschodnich około 97 tysięcy osób. W tej grupie znalazło się 22 tysiące dzieci od lat 16 oraz ok. 8 tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji: lekarzy, nauczycieli, inżynierów. Deportowanych kierowano do specjalnych osad w autonomicznych republikach.
Piąta deportacja została przeprowadzona w maju i czerwcu 1941, w przededniu niemieckiej agresji na Związek Radziecki. Przesiedlenia dotknęły nie tylko Polaków, ale także ludność zamieszkującą Mołdawię oraz wcielonych siłą do Związku Sowieckiego mieszkańców republik nadbałtyckich. Najbardziej ucierpiała Białostocczyzna, skąd wywieziono prawie 11,5 tysiąca Polaków. Deportowanych umieszczono w kraju Krasnojarskim oraz w Kraju Ałtajskim i Kazachstanie.
We wszystkich pięciu deportacja przeważali Polacy, których ogółem zesłano na wschód ponad 200 tysięcy, Żydów - 115 tysięcy, Ukraińców - 50 tysięcy, Białorusinów - 25 tysięcy. Jeśli się doda do tego Polaków wcielonych przemocą do Armii Czerwonej oraz aresztowanych i uwięzionych przez NKWD, liczba polskich zesłańców wzrośnie do 35-400 tysięcy, Polaków narodowości ukraińskiej - do 95 -100 tysięcy, a Żydów zamieszkujący przed wojną polskie ziemie - do 145 tysięcy. W sumie daje to 725 tysięcy osób represjonowanych. Powyższe liczby są bardzo prawdopodobne. Badaczom udało się wreszcie dotrzeć do list NKWD oraz innych dokumentów sowieckiego resortu bezpieczeństwa wewnętrznego i na ich podstawie zweryfikować mocno zawyżone dane opracowane przez władze RP i historyków emigracyjnych, którzy swoje szacunki opierali głównie na literaturze wspomnieniowej oraz nielicznych dokumentach polskich organizacji działających w Związku Radzieckim.
Na ziemiach dawnej Polski prowadzono także brutalną politykę niszczenia śladów polskości. Ludność poddawano indoktrynacji komunistycznej i jednocześnie prowadzono rabunkową politykę gospodarczą. Podsycano konflikty narodowościowe między Ukraińcami, Polakami i Żydami. Polacy pod okupacją radziecką zostali zmuszeni do przyjęcia radzieckich wzorców w szkolnictwie podstawowym i średnim, wprowadzono komunistyczne podręczniki i programy nauczania. Za oficjalny uznano język rosyjski. Zamknięto księgarnie i biblioteki polskie, kościoły, kaplice i klasztory. Niszczono krzyże i przydrożne kapliczki. Pozmieniano nazwy ulic i miast, rabowano zbiory sztuki, biblioteki, muzea. Prowadzono propagandę antypolską. Zezwolono na rozwój życia kulturalnego, ale pod ścisłą kontrolą władz. ZSRR. Państwo radzieckie zagarnęło majątki ziemskie, fabryki i banki. Zablokowano konta bankowe. Ze sklepów znikły towary wykupywane masowo przez Rosjan przyjeżdżających. Brak pracy i pozbawienie ludności wszelkich oszczędności spowodowały masową migrację ludzi w poszukiwaniu źródła utrzymania w głąb ZSRR. Ok. 200 tys. osób opuściło w okresie okupacji radzieckiej z przyczyn ekonomicznych swe dotychczasowe miejsca zamieszkania, co wraz z 1,2 mln przesiedlonych przymusowo doprowadziło do znacznego wyludnienia terenów okupowanych.
Wywózki ludności, terror, szeroko rozbudowana siatka NKWD nie pozwalały praktycznie na prowadzenie pracy konspiracyjnej. Przewidywany na komendanta Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) na obszarze okupacji radzieckiej generał M. Tokarzewski-Karaszewicz został aresztowany w momencie przekraczania granicy radziecko-niemieckiej. Nie rozpoznany, uniknął niechybnej śmierci. Konfidentem NKWD okazał się, wyznaczony na stanowisko komendanta lwowskiego okręgu ZWZ, pułkownik E. Macieliński.
Niechlubną rolę odegrali niektórzy polscy komuniści, pracując w charakterze informatorów dla potrzeb radzieckich służb specjalnych. Działalność konspiracyjna na tych terenach, w praktyce kierowana i koordynowana przez Komendę Główną ZWZ w Warszawie, nie nabrała takiego rozmachu, jak pod okupacją niemiecką.
Rzeczywistość radziecka budziła niechęć i odrazę. Nowe porządki wprowadzane przez okupanta natrafiały na opór. Różne były jego formy i przejawy. Jedną z najczęściej spotykanych drobnych demonstracji społeczeństwa w stosunku do władz bolszewickich było powszechne używanie słowa \"pan\" w sposób ostentacyjny i głośny. Równie powszechne było posługiwanie się dawnym czasem polskim, zamiast obowiązującego moskiewskiego.
Stosunek do okupanta był manifestowany także poprzez postawę wobec innych członków zbiorowości, zwłaszcza ofiar terroru radzieckiego. Mimo narastającej atmosfery strachu, postępującej dezintegracji więzi społecznych znaczna część społeczeństwa polskiego nie pozostawała obojętna wobec potrzebujących. W pierwszych miesiącach okupacji odpowiedzialność za los doświadczonego nieszczęściem bliźniego przejawiała się w okazywaniu pomocy przybywającym uchodźcom
Szczególne wsparcie okazywano zagrożonym aresztowaniem oficerom, a także żołnierzom-rekonwalescentom. Przekazywano im odzież cywilną, pomagano w wyrabianiu nowych dowodów tożsamości i w przedostaniu się do miejsc rodzinnych lub do Rumunii albo na Węgry. Opieką starano się także otoczyć rodziny oficerów poległych lub wziętych do niewoli, pozbawione środków do życia. W niektórych środowiskach inicjowano akcję samopomocy koleżeńskiej, która miała obejmować nie tylko zesłanych czy represjonowanych kolegów z pracy, ale także osoby zwolnione ze stanowisk i pozbawione możliwości zarobkowania.
Niejednakowo odnosiły się do okupacji poszczególne warstwy i środowiska polskie. Mimo propagandowego nacisku i prób pozyskiwania, nieufni wobec okupanta pozostali robotnicy. Na ich stosunek do władz radzieckich oprócz zakłamania propagandy, pogorszenia warunków życia, znaczny wpływ musiało mieć także zaostrzenie dyscypliny w fabrykach i przedsiębiorstwach, powszechne wprowadzenie systemu pracy akordowej oraz zmuszanie do dodatkowego wysiłku w ramach tzw. socjalistycznego współzawodnictwa. W pierwszych miesiącach okupacji wrogie nastawienie do władz radzieckich miały warstwy mieszczańskie, co było prostą konsekwencją nacjonalizacji. Z drugiej strony niechęć do okupanta nie zawsze równoznaczna była z zachowaniem lojalności wobec państwa polskiego, solidarności z innymi Polakami.
Przy analizie nastrojów Polaków pod okupacją radziecką należy wziąć pod uwagę to, że był to okres dla ludności polskiej bodaj najtrudniejszy. Nadzieje na rychłe wyzwolenie, wzbudzone wiarą w potęgę aliantów, które złagodziły nieco wstrząs spowodowany klęską państwa polskiego we wrześniu 1939 r., zostały brutalnie rozwiane przez zwycięstwo niemieckie na froncie zachodnim w czerwcu 1940 r. Ten cios wymierzony w ową \"strefę wiary i nadziei\" zbiegł się w czasie ze wzmożonym terrorem radzieckim, którego kulminację stanowiły akcje wysiedleńcze. Zakrojone na szeroką skalę deportacje, masowe aresztowania i rozbicie wielu polskich struktur konspiracyjnych spotęgowały strach do
ekstremalnych granic. Już w marcu 1940 r. w jednym ze sprawozdań pisano: \"Ludzie - szczególnie Polacy - są już u granic swych sił. Ciągły strach przed wywiezieniem, ciągłe rewizje, usuwanie z domów, ciągłe zimno i głód, rejestracje i aresztowania, wszystko to doprowadziło jednych do stanu zupełnego odrętwienia i apatii - innych do stanu zezwierzęcenia\".
Pomimo, że sytuacja Polaków pod okupacją radziecką była ciężka, to
jednak silne poczucie własnej narodowości oraz patriotyzm Polaków oparły się działaniom okupanta, pozwoliły przetrwać.
Zmiana stanu rzeczy nastąpiła kiedy 30 lipca 1941 Majski, ambasador ZSRR w Wielkiej Brytanii, podpisał w Londynie z szefem rządu polskiego na emigracji generałem Władysławem Sikorskim, układ o ustanowienie stosunków dyplomatycznych, wzajemnej pomocy w wojnie z hitlerowskimi Niemcami i utworzeniu na terytorium ZSRR polskiej armii. 4 sierpnia 1941 polskiego generała Władysława Andersa prosto z celi więzienia wewnętrznego na Łubiane doprowadzono na spotkanie z ludowym komisarzem sprawa wewnętrznych Ł. Berią, po czym bezpośrednio przystąpił do formowania polskich oddziałów wojskowych, stanowiących „armie Andersa”.

9.TERROR HITLEROWSKI NA ZIEMIACH POLSKICH.

1 września 1939 III Rzesza dokonała agresji na Polskę, której głównymi celami była likwidacja niepodległego bytu państwa polskiego oraz biologiczne wyniszczenie narodu polskiego, uznanego przez pseudonaukowe kryteria nazistowskiej polityki rasowej za "małowartościowy". W tym celu miał być pozbawiony elity intelektualnej i tzw. warstw przywódczych, wchodzących w skład kierownictwa państwowego i narodowego. Dyplomacja niemiecka przygotowywała się do realizacji tego planu drogą tajnych bądź jawnych działań na arenie międzynarodowej, mających za zadanie obalenie postanowień i konsekwencji tzw. "ładu wersalskiego", określonego traktatem wersalskim z 1919. Rezultatem tych działań było podpisanie z ZSRR paktu Ribbentrop-Mołotow, oraz utrzymywanie ścisłych stosunków wywiadowczych i wojskowych z tym państwem przez okres dwudziestolecia międzywojennego (1919-1939). Plany agresji na Polskę (Fall Weiss) zostały opracowane kilka lat przed wybuchem wojny w 1939, towarzyszyła im, opracowana przy dużym udziale niemieckich placówek naukowo-badawczych (m. in. Uniwersytet Berliński), całościowa koncepcja zmian w Europie Wschodniej i Europie Środkowo-Wschodniej, określana jako Generalny Plan Wschodni.

Zbrodnie niemieckie w Polsce w czasie kampanii wrześniowej

W czasie kampanii wrześniowej w 1939, działania niemieckich sił zbrojnych były niejednokrotnie prowadzone z pogwałceniem prawa międzynarodowego i wojennego, w szczególności konwencji haskich.

Przygotowania do tzw. wojny totalnej, przewidujące zniszczenie nie tylko polskich sił zbrojnych lecz także ludności cywilnej rozpoczęły się w III Rzeszy już na kilka lat przed rozpoczęciem właściwej inwazji. Już wówczas sporządzano, przy pomocy działającej w Polsce sieci konfidentów, wykazy obywateli polskich czynych pod względem politycznym i społecznym, którzy mogli potencjalnie stanowić zagrożenie dla Niemców. W maju 1939 w jednostce niemieckiego kontrwywiadu, Głównym Urzędzie SD Reichsfuhrera SS utworzono specjalną komórkę "Zentralstelle" II/P (Polen), zajmującą się sporządzaniem list "osób przeznaczonych do ujęcia w Polsce", uznanych za potencjalne zagrożenie dla nazistowskich planów podboju. Listy takie sporządzała również berlińska centrala Gestapo, ze szczególnym uwzględnieniem "Polaków wrogo nastawionych do niemieckości". Na podstawie obu tych list sporządzono ostatecznie "księgę gończą" tzw. Sonderfahndungsbuch Polen - zawierała ona w porządku alfabetycznym, według różnych źródeł, od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy nazwisk wybitnych Polaków (działaczy społecznych i politycznych, ludzi kultury, nauki i sztuki, uczestników powstania wielkopolskiego, aktywistów plebiscytowych na Mazurach, Warmii oraz Śląsku, członków Polskiego Związku Zachodniego i Związku Polaków w Niemczech). W początkowej fazie okupacji 90% nazwisk Polaków przeznaczonych do umieszczenia w obozach koncentracyjnych zostało wskazanych przez Niemców mieszkających w Polsce.

22 sierpnia 1939 r. Hitler wygłosił przemówienie do wyższych dowódców Wehrmachtu na Obersalzbergu, zapowiadając w nim otwarcie użycie paramilitarnych oddziałów mających za zadanie dokonywanie mordów na polskiej ludności: "Przygotowałem więc, na razie tylko na Wschodzie, oddziały Totenkopf i rozkazałem im zabijać bez litości i pardonu mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób zdobędziemy przestrzeń życiową, której potrzebujemy". Swoim generałom Führer rozkazał natomiast: "Zamknąć serca na współczucie (…) 80 milionów ludzi musi otrzymać to, co im się prawnie należy. Trzeba zabezpieczyć ich egzystencję. [Należy postępować] z największą brutalnością".

Wbrew oficjalnym zapewnieniom niemieckiego dowództwa, iż siły zbrojne III Rzeszy nie widzą w ludności cywilnej wroga, od pierwszych godzin wojny niemieckie lotnictwo i artyleria bezlitośnie atakowały obiekty cywilne, pozbawione znaczenia militarnego. Niemieckie bomby spadały na szpitale, kościoły, dzielnice mieszkaniowe, kolumny uchodźców i pociągi ewakuacyjne. Według szacunków historyków, naloty i ostrzał artyleryjski pochłonęły przeszło 10 tysięcy ofiar wśród polskiej ludności cywilnej. Bombardowano między innymi kolumny uchodźców na szosie do Gniezna i na szosie z Warszawy do Siedlec, gdzie zginęło około 600 osób. Zbombardowany został też pociąg wiozący mieszkańców Krotoszyna i okolic, w którym zginęło 300 osób.

Szymon Datner ustalił, że podczas kampanii wrześniowej lotnictwo niemieckie zbombardowało 158 polskich miast i osiedli, spośród których w wielu nie stacjonowały polskie wojska i które nie posiadały znaczenia strategicznego. Już 1 września zbombardowano Wieluń, gdzie zginęło 1200 obywateli polskich. Ponadto ciężkie bombardowania dotknęły m.in. Sulejów, Janów Lubelski, Biłgoraj, Frampol oraz przede wszystkim Warszawę (zwłaszcza nalot w dniu 25 września). Liczne dowody wskazują, że bombardowanie Warszawy we wrześniu 1939 roku dokonywane było według przygotowanego zawczasu planu. Podczas, gdy Zamek Królewski, siedziba prezydenta i symbol polskiej państwowości stał się jednym z pierwszych celów nalotów bombowych, sąsiadujące z nim Stare Miasto było oszczędzone. Burzono natomiast obiekty pochodzące z epoki nowożytnej, wolne od wpływów niemieckich, a podnoszące rangę stolicy (m.in. Opera). Zestawienie planów "nowego miasta niemieckiego" ze stanem zniszczeń, spowodowanych bombardowaniem i ostrzałem artyleryjskim we wrześniu 1939 roku (znajdujące się w albumie z 6 lutego 1940 r., dedykowanym generalnemu gubernatorowi Hansowi Frankowi), nie pozostawia żadnych wątpliwości. Planowo przeprowadzone działania niszczycielskie miały doprowadzić miasto do stanu, w którym jego totalna zagłada stałaby się w pełni uzasadniona.

W trakcie kampanii wrześniowej spalone zostały 434 polskie wsie (według innych danych 476), często niszczone rozmyślnie w odwecie za opór stawiany przez polskie oddziały bądź jako represja za rzekomą działalność partyzantki. Tysiące cywilów zamieszkujących miejscowości znajdujące się na trasie niemieckiej ofensywy - starców, mężczyzn, kobiet i dzieci - zginęły w pożarach, od kul oraz granatów wrzucanych do domów i piwnic. Między innymi, już pierwszego dnia wojny niemieccy żołnierze spalili wsie Zimnowoda i Parzymiechy, w których zamordowali kolejno 75 i 40 osób (liczby szacunkowe). W dniach 3-4 września SS-mani z pułku Leibstandarte Adolf Hitler i żołnierze Wehrmachtu spalili Złoczew, gdzie zamordowano 200 osób (mieszkańców i uchodźców). W nocy z 5 na 6 września doszczętnie spalono Kajetanowice, w których z rąk żołnierzy niemieckiej 46. Dywizji Piechoty zginęło od 72 do 79 cywilów.

W fatalny sposób byli traktowani wzięci do niewoli żołnierze Wojska Polskiego. Ponad 3 tysiące polskich żołnierzy zginęło we wrześniu 1939 r. z dala od toczących się działań bojowych. Największe zbrodnie wojenne na jeńcach wojennych miały miejsce w Zakroczymiu (ok. 500 ofiar), Ciepielowie (ok. 300 ofiar śmiertelnych), Zambrowie (ok. 200 ofiar), Śladowie (ok. 300 ofiar), Uryczu (ok. 73-100 polskich jeńców wojennych spalonych żywcem), Serocku (ok. 66 - 84 ofiar) i wielu innych miejscowościach. Ponadto chaos w systemie jenieckim Wehrmachtu spowodował, iż dziesiątki tysięcy jeńców przez długi czas przetrzymywane były w fatalnych warunkach, bez wystarczającego wyżywienia i opieki medycznej. Masowo rozstrzeliwano członków paramilitarnych Straży Obywatelskich i jednostek Obrony Narodowej, mimo iż walczyli oni zgodnie z konwencją haską.

Żołnierze Wehrmachtu brali aktywny udział w zbrodniach popełnianych na ludności polskiej i żydowskiej, jak również stanowili osłonę dla innych masowych mordów dokonywanych przez bojówki niemieckiego Selbstschutzu (złożone z przedstawicieli mniejszości niemieckiej) oraz przede wszystkim przez formacje SS oraz grupy operacyjne SD (osławione Einsatzgruppen), przydzielane jeszcze przed agresją na Polskę do każdej armii Wehrmachtu.

Większość zbrodni w kampanii wrześniowej realizowanych było w ramach Operacji Tannenberg (niem. Unternehmen Tannenberg) - w czasie jej trwania, w okresie tzw. zarządu wojskowego trwającego od 1 września do 25 października 1939 r., zamordowano zdaniem Kazimierza Radziwończyka blisko 20 tysięcy obywateli polskich. Z kolei Szymon Datner, Jochen Böhler oraz historycy IPN oceniają, iż w okresie tym dokonano 714 egzekucji (311 z udziałem żołnierzy Wehrmachtu), w których życie straciło 16 336 Polaków i Żydów. 75% ofiar zostało rozstrzelanych już we wrześniu 1939 r.

Podział okupowanych ziem polskich i niemiecki aparat terroru

Żołnierze niemieccy wyłamujący żaluzje w Poznańskiem - wrzesień 1939

Zbrodnie niemieckie przebiegały z różnym nasileniem w całym kraju, zgodnie ze stworzonymi ramami prawnymi i strukturą organizacyjną podbitego terytorium. Odpowiedzialność za nie ponoszą kolejno dowódcy wojskowi, w tym przede wszystkim naczelny dowódca wojsk lądowych na wschodzie, Gerd von Rundstedt, sprawujący władzę na mocy dekretów Adolfa Hitlera z 8 września i 25 września 1939. Oprócz niektórych organów niemieckiej administracji cywilnej, podlegali mu wszyscy dowódcy wojsk lądowych III Rzeszy. Po ustaniu tzw. zarządu wojskowego, w dniu 25 października 1939. Dekret Hitlera z 8 września 1939 włączał do Niemiec tereny polskiego Pomorza, Śląska, Wielkopolski, części województwa łódzkiego, warszawskiego, białostockiego, obszar wcielony obejmował ponad 92 tys. km2 i 9,5 miliona ludności polskiej.

Osobną jednostką administracyjną, o cechach parapaństwa, a w rzeczywistości będącej całkowicie zależnym od III Rzeszy terytorium, w której stosowano masowy terror, rabunek surowców naturalnych, rolniczych, niewolniczą pracę przymusową oraz eksterminację całych grup etnicznych i narodowościowych, zostało na mocy dekretu Hitlera z 12 października 1939 (z mocą obowiązującą od 26 października), Generalne Gubernatorstwo, w którym władzę sprawował Hans Frank, bezpośrednio podległy Hitlerowi i sprawujący niemalże absolutną władzę ustawodawczą i wykonawczą za pomocą rozporządzeń.

Oba jednostronne akty prawne III Rzeszy były sprzeczne z ratyfikowaną przez Niemcy konwencją haską IV (1907) a jako nieważne w świetle prawa międzynarodowego nie uznawane przez państwa trzecie przez cały okres II wojny światowej.

Zbrodnie niemieckie w "Akcji Inteligencja"

Na jesieni 1939, po zakończonych działaniach zbrojnych w kampanii wrześniowej, różne formacje niemieckie przystąpiły do realizacji tzw. "Akcji Inteligencja" (niem. Intelligenzaktion), trwającej z przerwami do 1943 roku, wymierzoną w polską elitę intelektualną. "Akcja Inteligencja" przebiegała z różnym nasileniem w poszczególnych rejonach okupowanej Polski, najwięcej zbrodni popełniono na Pomorzu ( ok. 30 000 ofiar śmiertelnych), Wielkopolsce ( ok. 2 000 ofiar), Mazowszu ( ok. 6 700 ofiar), Śląsku (ok. 2 000 ofiar), Łodzi ( ok. 1500 ofiar), a także w tzw. akcjach specjalnych, z których największe to Akcja AB ( ok. 3 500 ofiar), Sonderaktion Krakau i Zweite Sonderaktion Krakau (ok. 187 ofiar, uczonych i pracowników naukowych z Uniwersytetu Jagiellońskiego), oraz wymordowanie 27 uczonych ze Lwowa (Mord profesorów lwowskich).

Łącznie, w wyniku "Akcji Inteligencja", zginęło ok. 100 000 Polaków, spośród których 50 000 zamordowano w tamach tzw. "akcji bezpośredniej" (tj. rozstrzelano), a kolejne 50 000 wysłano do obozów koncentracyjnych, gdzie przeżył jedynie znikomy procent. Najbardziej ucierpiały ziemie włączone do Rzeszy, gdzie zamordowano ok. 40 000 osób, a dalszych 20 000 wysłano do obozów koncentracyjnych.

Egzekucje masowe

Elementem polityki terroru okupanta niemieckiego były masowe egzekucje, przeprowadzane w większości bez procesu sądowego, ze złamaniem prawa międzynarodowego. Egzekucje były metodą zastraszania społeczeństwa i osłabienia woli oporu. Oprócz celów eksterminacyjnych, służyły wymuszaniu uległości społeczeństwa wobec polityki okupanta. Odbywały się publicznie w miastach, poza nimi w miejscach odosobnionych, w sposób jawny lub potajemny, decyzją niemieckich władz administracyjnych i policyjnych.

Egzekucji dokonywano za czyny "antyniemieckie" (m. in. w Generalnym Gubernatorstwie określone i zagrożone karą śmierci w rozporządzeniu Hansa Franka z dnia 31 października 1939), oraz inne stopniowo wydawane w latach okupacji niemieckiej, przewidujące również karę śmierci, w tym za ukrywanie Żydów od 1942 roku. Często stosowano, wbrew prawu międzynarodowemu, zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Kara śmierci stosowana była także za pomoc jeńcom wojennym, partyzantom i zbiegom z obozów niemieckich. W Generalnym Gubernatorstwie kara śmierci wymierzana była również za przestępstwa pospolite i wykroczenia gospodarcze, np. rolnikom za niedostarczenie przymusowych kontyngentów (dostaw płodów rolnych).

Egzekucje masowe z zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej były złamaniem prawa międzynarodowego, w szczególności artykułu 50 konwencji haskiej, stanowiącego iż "żadna zbiorowa kara pieniężna lub inna nie może być nałożoną na ludność za postępki jednostek, za które nie można jej czynić solidarnie odpowiedzialną". Powszechne było branie zakładników i ich późniejsze mordowanie, za czyny wymierzone przeciwko Niemcom - regułą było rozstrzeliwanie co najmniej 20 zakładników za akcję sabotażową lub zamach na Niemca, 50 zakładników za zamach na niemieckiego urzędnika i 100-150 Polaków za akcję dywersyjną na pociąg.

Miejscami największego nasilenia egzekucji masowych w Polsce były:

Pacyfikacje wsi

Jedną z form egzekwowania przez Niemców zasady odpowiedzialności zbiorowej były ekspedycje karne, specyficznie kolonialna metoda działania, która była stosowana niemal wyłącznie na terenach wiejskich. Jedną z odmian ekspedycji karnych były pacyfikacje wsi, polegające na mordowaniu ludzi na miejscu i paleniu zabudowań, połączone często z innymi formami przemocy]. W większości wypadków pacyfikacje były odwetem za działalność ruchu oporu (zwłaszcza za zamachy na Niemców dokonane w pobliżu wsi), pomoc udzielaną przez mieszkańców wsi podziemiu niepodległościowemu, ukrywanie Żydów i zbiegłych jeńców wojennych, nie wywiązywanie się mieszkańców z dostaw obowiązkowych kontyngentów, unikanie wywózek na roboty do Rzeszy itp. Akcje pacyfikacyjne, wymierzone w ludność wsi polskich, były prowadzone przez oddziały SS, Wehrmacht, oraz inne niemieckie formacje policyjne. Niektóre wsie niszczono przy użyciu artylerii i lotnictwa. Niekiedy stosowano także zakaz osiedlania się wokół zniszczonych wsi.

Największe nasilenie akcji pacyfikacyjnych miało miejsce podczas operacji wymierzonych w oddziały partyzanckie Henryka Dobrzańskiego "Hubala", (w kwietniu 1940 na Kielecczyźnie), podczas akcji wysiedleńczej na Zamojszczyźnie (od jesieni 1942 do końca 1943) oraz akcji przeciwpartyzanckich prowadzonych przez Niemców na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i Białostocczyźnie (1943-1944). W zależności od przyjętej metodologii historycy przedstawiają różną liczbę polskich wsi, spacyfikowanych przez Niemców i ich kolaborantów w latach 1939-1945. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie podaje informację, iż w trakcie II wojny światowej spacyfikowano 817 miejscowości znajdujących się w obecnych granicach Polski. W ocenie Andrzeja Jankowskiego, na terytorium Polski (bez Kresów Wschodnich) miało miejsce ponad 800 niemieckich pacyfikacji, w tym 84 takich, w których zniszczona została w całości lub w większej części zabudowa i wymordowani czy to wszyscy mężczyźni, czy też cała ludność, bez względu na wiek i płeć. Z kolei dr Janusz Gmitruk, Dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, podaje, iż w latach 1939-1945 ponad 10 tysięcy polskich wsi zostało dotkniętych różnymi formami niemieckich represji, z czego w około 900 miejscowościach zamordowano od kilku do kilkuset mieszkańców. W liczbach tych należy uwzględniać 434 (wg innych źródeł 476) wsie spalone przez różne formacje niemieckie (Wehrmacht, Selbstschutz, Freikorps, Luftwaffe i policję niemiecką) w czasie kampanii wrześniowej roku 1939.

Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło na terenach znajdujących się w obecnych granicach Polski to: Borów i okoliczne wsie w Lasach Janowskich (ok. 1250 ofiar), Aleksandrów (579 ofiar), Lipniak-Majorat (448 ofiar), Krasowo-Częstki (257 ofiar), Józefów Duży (217 ofiar), Skłoby (216 ofiar), Michniów (203 ofiary), Smoligów (ok. 200 ofiar), Złoczew (ok. 200 ofiar), Sochy (183 ofiary), Kitów (174 ofiary), Poturzyn (162 ofiary), Jamy (152 ofiary), Rajsk (149 ofiar), Wanaty (108 ofiar), Olszanka (103 ofiary), Jabłoń-Dobki (93 ofiary), Skałki Polskie (91 ofiar), Różaniec (89 ofiar), Szarajówka (58 ofiar). Z wielu przyczyn nieznana pozostaje wciąż liczba wsi spacyfikowanych przez Niemców lub ich kolaborantów na Kresach Wschodnich. Historycy zazwyczaj podają, iż było ich "bardzo wiele". Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło na ziemiach kresowych to: Huta Pieniacka (600 do 1500 ofiar), Chodaczków Wielki (862 ofiary), Palikrowy (365 ofiar), Jezierce (ok. 360 ofiar), Szaulicze (336 ofiar).

Mordowanie psychicznie chorych

Zgodnie z założeniami nazistowskiej polityki rasowej, dokonywano zbrodni na osobach uznanych za "małowartościowych", w szczególności ułomnych i psychicznie chorych. Zbrodnia ta była określana przez okupanta niemieckiego eufemizmem "eutanazja", który służył zamaskowaniu rzeczywistych celów eksterminacyjnych, popełnionych na tysiącach chorych. W nazistowskich Niemczech fizyczną likwidację psychicznie chorych przeprowadzono w ramach Akcji T4, realizowaną także na terytorium okupowanej Polski. W Polsce wymordowano kilkanaście tysięcy umysłowo chorych osób narodowości polskiej, w tym ok. 10 000 na ziemiach wcielonych do Rzeszy, z czego ok. 6 000 w Kraju Warty.

Największych morderstw dokonano m.in. w następujących miejscowościach polskich:

Wyniszczanie społeczeństwa :

Wysiedlanie ludności

Wyniszczaniu społeczeństwa polskiego służyły m.in. masowe przesiedlenia ludności. W październiku 1939, administracja niemiecka podjęła decyzję o wysiedleniu od 700 tysięcy Polaków z Wielkopolski i Pomorza. W tym celu utworzono 11 grudnia 1939 specjalny Urząd do Spraw Wysiedlania Polaków i Żydów, z siedzibą w Poznaniu. Plany wysiedleń z tych rejonów zrealizowano całkowicie w latach 1939-1940, 750 000 ogólnej liczby wysiedlonych pochodziło z ziem wcielonych do Rzeszy, terenów Śląska, Wielkopolski i Pomorza. Spośród wysiedlonej ludności część wysłano na roboty przymusowe do Rzeszy. Wysiedlenia odbywały się w ciężkich warunkach pogodowych, w większości podczas dużych mrozów, a przesiedlaną ludność gromadzono w nieopalanych lokalach obozów przejściowych, transport odbywał się w wagonach towarowych w dużym zagęszczeniu. W ciężkich warunkach umierało podczas takich wysiedleń wiele osób, zwłaszcza dzieci.

W latach 1940-1941 wysiedlono w celu uzyskania terenów na ćwiczenia wojskowe ok. 170 000 ludzi z okolic Radomia, Dębicy i Lublina. Podczas wielkiej akcji przesiedleńczej na Zamojszczyźnie (1942-1943), gdzie przesiedlenia z 297 wsi objęły 110 000 osób, w tym 30 000 dzieci (4500 wywieziono w celach germanizacyjnych do Niemiec), spośród których wiele zmarło w czasie transportu. Wielu dorosłych skierowano w celach eksterminacji do obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Majdanku.

Ostatnią wielką akcją wysiedleńczą władz Trzeciej Rzeszy było wygnanie w 1944 r. od 500 do 550 tysięcy mieszkańców Warszawy oraz około 100 tysięcy osób z miejscowości podwarszawskich, dokonane w trakcie oraz po zakończeniu powstania warszawskiego.

Ogółem, w latach 1939-1945, okupanci niemieccy wysiedlili przymusowo ok. 2 478 000 Polaków.

Praca niewolnicza

Praca niewolnicza była szeroko wykorzystywana w okupowanej Polsce zarówno jako element eksploatacji gospodarczej jak i wyniszczenia biologicznego (m. in. jako forma eksterminacji pośredniej w obozach pracy, wyniszczenie przez pracę). Administracyjnie wprowadzono obowiązek pracy, lub organizowano obławy na ludzi zwane "łapankami", w których zatrzymaną ludność kierowano do przymusowych robót do Rzeszy, obozów koncentracyjnych oraz więzień. Z ziem wcielonych do Rzeszy wywieziono kilkaset tysięcy osób do pracy przymusowej, natomiast z Generalnego Gubernatorstwa ok. 1 300 000 (w tym ok. 700 000 młodocianych, oraz niejednokrotnie 12 letnie dzieci).

Polacy zatrudniani byli w zakładach należących do koncernów niemieckich i firm państwowych (np. IG Farben, koncern Kruppa, Siemens, Messerschmitt, Thyssen, Rochling, AEG, Hermann Goring Werke itd.) Zatrudniano przymusowo przy budowie obiektów strategicznych, fortyfikacji, pracach pomocniczych dla Wehrmachtu, kamieniołomach, rolnictwie czy oddziałach Organizacji Todt. Firmy niemieckie korzystały swobodnie z zasobów więźniów obozów koncentracyjnych, czerpiąc z tego ogromne zyski, liczone w miliardach marek niemieckich.

Polska stanowiła jedyny kraj w okupowanej Europie w którym zastosowano na taką skalę pracę przymusową (w szczytowym momencie wykorzystywania pracy przymusowej w III Rzeszy pracowało ogółem 7 100 000 robotników przymusowych i najemnych z całej Europy). Potencjał polskiej pracy przymusowej wykonanej dla III Rzeszy oszacowano w 1946 na 32 600 000 lat roboczych.

Ogółem poza granice Polski wywieziono ponad 2 841 000 Polaków na roboty przymusowe, ponadto 300 000 polskich jeńców wojennych, pozbawionych administracyjnie statusu jeńca, co daje łączną liczbę 3 141 000 Polaków wywiezionych do pracy przymusowej w Niemczech.

W latach 1943-1945 niemowlęta i dzieci polskich robotnic przymusowych były kierowane do zakładów dla dzieci robotnic zagranicznych, gdzie śmiertelność przekraczała czasem 50%. Na mocy specjalnych rozporządzeń, kobiety zmuszano do aborcji, natomiast wybrane dzieci uznane za nadające się pod względem rasowym do zniemczenia, przekazywano odpowiednim instytucjom lub niemieckim rodzinom.

Zagłada Żydów

W latach 1939-1945 Niemcy prześladowali Żydów, których obok Polaków, Cyganów i innych narodów uważali, zgodnie ze zbrodniczymi założeniami rasistowskiej polityki narodowego socjalizmu, za podludzi, podejmując przeciwko nim represyjne działania. Obejmowały one całkowite wysiedlenie z terenów włączonych do Rzeszy (m. in. Kraju Warty) do Generalnego Gubernatorstwa, konfiskaty mienia i eksploatację siły roboczej, zamknięcie w gettach, obozach pracy i w końcu wymordowanie w obozach zagłady. Jednym z pierwszych aktów dyskryminacji na tle rasowym był bezwzględny nakaz noszenia opaski z gwiazdą Dawida, wprowadzony w celu upokorzenia i wyodrębnienia od reszty społeczeństwa. Dodatkowo wprowadzano kolejne restrykcje dla ludności żydowskiej, oprócz konfiskaty mienia wprowadzono także zakaz pracy w instytucjach publicznych, ograniczenie swobody przemieszczania się oraz zakaz korzystania ze środków komunikacji publicznej, zakaz opuszczania gett żydowskich pod karą śmierci.

W czasie trwania II wojny światowej w Polsce, jako jedynym kraju w okupowanej przez Niemcy Europie, groziła kara śmierci za ukrywanie, pomoc, a nawet dostarczanie żywności Żydom.

Utworzenie pierwszych gett dla ludności żydowskiej nastąpiło w 1939 (Piotrków), następnie w Łodzi (w lutym 1940), w Warszawie (październiku 1940). Na terenie całego kraju utworzono ogółem 500 gett dla Żydów polskich, w których stworzono ludobójcze warunki bytowania oraz bardzo duże zagęszczenie, śmiertelności sprzyjały szczególnie brak żywności (ok. 400 kalorii dziennie, a od pewnego okresu jedynie 183 kalorie), i leków (co powodowało dużą liczbę ofiar np. epidemii tyfusu i czerwonki). Tylko w getcie warszawskim w okresie 1940-1942 zmarło z głodu i chorób 100 000 Żydów, niejednokrotnie na skutek głodu zdarzały się przypadki kanibalizmu. Getta dla Żydów likwidowano systematycznie w latach 1942-1944, wywożąc ludzi do obozów koncentracyjnych i obozów zagłady, gdzie byli uśmiercani w komorach gazowych i ograbiani.

O wymordowaniu wszystkich Żydów zdecydowali Niemcy na konferencji w Wannsee na której zaakceptowano realizację zadań Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy w sprawie tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej (niem. Endlösung), dotyczącej zamiarów całkowitego unicestwienia Żydów jako narodu.

W Generalnym Gubernatorstwie zagłada Żydów rozpoczęła się pod kryptonimem Akcja Reinhard (niem. Aktion Reinhard). Ludność żydowską wywieziono do obozów zagłady w Bełżcu, Sobiborze, Majdanku i Treblince w 1942, gdzie następnie wymordowano 1 280 000 Żydów z 4 dystryktów Generalnego Gubernatorstwa, 530 000 Żydów z dystryktu Galicja (włączony do GG 1 sierpnia 1941), 130 000 Żydów z rejonu białostockiego których przewieziono do Treblinki oraz wiele mniejszych grup. Łącznie, w czasie Akcji Reinhard, na terenie Generalnego Gubernatorstwa wymordowano ok. 2 000 000 ludności żydowskiej.

Na terenie Polski, Niemcy wymordowali łącznie 2 700 000 Żydów z Polski, w tym ok. 600-700 000 w zbiorowych i indywidualnych egzekucjach, ok. 600 000 w gettach, a ok. 1 400 000 w obozach zagłady. Na ziemiach Polskich zginęło łącznie 4 000 000 Żydów z całej Europy (na ogólną liczbę 5 100 000 Żydów pomordowanych w obozach zagłady).

Wynarodowienie i germanizacja

Niemcy w okupowanej w latach 1939-1945 Polsce dążyli do likwidacji wszelkich przejawów polskości, poprzez wynarodowienie i germanizację. Przejawami tych działań były dyskryminacja języka narodowego w życiu prywatnym i publicznym, narzucanie języka niemieckiego w szkołach, instytucjach, administracji państwowej, prześladowanie religii, poniżanie godności narodowej Polaków i utrudnianie dostępu do określonych zawodów, ograniczanie dostępu do kultury narodowej, niszczenie książek i dóbr kultury narodowej, sprzyjanie prymitywnym formom rozrywki, zmianę struktury etnicznych ziem polskich (kolonizacja elementem niemieckim i germańskim) oraz inne działania o podobnym zakresie. Proces germanizacji i zniemczania (niem. Wiedereindeutschung), realizowany był także poprzez segregację i kategoryzację ludności polskiej na określone grupy. W tym celu zmuszano ludzi, metodami administracyjnymi i przymusu ekonomicznego, do podpisywania Niemieckiej Listy Narodowościowej (niem. Deutsche Volksliste, DVL) tzw. Volkslisty (decydującym kryterium wpisania na listę, oprócz udowodnienia niemieckiego pochodzenia, były drobiazgowe badania rasowe).

Ogółem do podpisania Niemieckiej Listy Narodowościowej zostało zmuszonych, różnymi metodami nacisku, ok. 1 800 000 obywateli polskich.

Działania te objęły również polskie dzieci, uznane zgodnie z polityką rasową nazistów za "wartościowe" pod względem rasowym, które wywożono do Niemiec w ramach programu rabunku dzieci. Rabunek dzieci, jako element wynaradawiania i germanizacji, był jednym z elementów Generalnego Planu Wschodniego. Dzieci uprowadzane były przemocą, często z użyciem podstępu i zamordowaniu rodziców, lub na mocy decyzji odpowiednich instytucji niemieckich, lub przeprowadzeniu w sposób ukryty badań rasowych. Dzieci kierowano do specjalnych ośrodków i wydziałów odpowiednich instytucji lub do eufemistycznie nazwanych przez nazistowską propagandę tzw. wiosek dziecięcych - w istocie były to obozy selekcji rasowej (tzw. selekcji wartościującej) dla dzieci (niem. Kindererziehungslager), gdzie dokonywano niszczenia oryginalnych metryk urodzenia zastępując je nowymi, zmieniano nazwiska dzieci na niemieckie i wysyłano do rodzin lub ośrodków w Niemczech.

Działania te prowadziła na ziemiach polskich głównie organizacja Lebensborn (uznana w 1950 przez Trybunał Denazyfikacyjny za organizację zbrodniczą), posiadająca w okupowanej Polsce 4 placówki - w Krakowie, Helenowie, Smoszewie i Otwocku, a także inne instytucje. Dzieci uznane za "małowartościowe" rasowo odsyłano do obozu koncentracyjnego w Auschwitz w celu eksterminacji lub do osiedlenia w Generalnym Gubernatorstwie.

Ogółem, w latach okupacji niemieckiej Polski, wywieziono do Niemiec i krajów europejskich, ok. 200 000 dzieci polskich, po wojnie udało się odzyskać jedynie ok. 15% (30 000 dzieci).

Rabunek dzieł sztuki i niszczenie dóbr kultury narodowej

Przygotowania do grabieży dóbr kultury rozpoczęte zostały w Niemczech jeszcze przed wybuchem działań wojennych i agresją na Polskę w 1939. Plan systematycznej grabieży państwowych i prywatnych zbiorów sztuki, których spisy zostały sporządzone przez niemieckich historyków sztuki na podstawie naukowych kontaktów przedwojennych i częstych wizyt w muzeach i kolekcjach polskich, został zrealizowany poprzez powołanie kilku organizacji, które 1 września 1939 przekroczyły granice Polski razem z regularną armią niemiecką.

Po zakończeniu kampanii wrześniowej grabież dzieł sztuki, konfiskat, oraz tysięcy zwykłych rabunków (dokonywanych odrębnie przez wojsko i funkcjonariuszy nazistowskich) została usankcjonowana odpowiednimi "przepisami" prawnymi okupanta, a realizowana przez specjalnie utworzone do tego celu organy. Pod koniec okupacji, w czasie wycofywania się z Polski armii niemieckiej (ponoszącej dotkliwe porażki militarne na froncie wschodnim), konfiskaty te przybrały postać masowej grabieży.

Powojenne szacunki utraconych przez Polskę dzieł sztuki i wywiezionych przez okupanta niemieckiego (obejmujące tylko zbiory udokumentowane), wskazują na ubytek ok. 2 800 obrazów znanych europejskich szkół malarskich, 11 000 obrazów autorstwa malarzy polskich, 1 400 wartościowych rzeźb, 15 000 000 książek z różnych okresów, 75 000 rękopisów, 22 000 starodruków, 25 000 map zabytkowych, 300 000 grafik, 50 000 rękopisów muzealnych, 26 000 bibliotek szkolnych, 4 500 bibliotek oświatowych i 1 000 bibliotek naukowych (łączne straty bibliotek wyniosły ok. 22 000 000 woluminów), oraz wiele innych nieudokumentowanych eksponatów i przedmiotów wartościowych (m. in. 5 000 dzwonów kościelnych).

Ogółem, okupant niemiecki dokonał w okupowanej Polsce rabunku ok. 516 000 pojedynczych dzieł sztuki, o wartości szacunkowej 11 miliardów 140 milionów dolarów (według kursu z 2001), w wyniku powojennej rewindykacji udało się odzyskać jedynie niewielki procent utraconych zbiorów zabytkowych, dzieł sztuki i eksponatów.

Likwidacja i germanizacja miast polskich

Zamierzenia okupanta w stosunku do dotychczasowych polskich centrów wielkomiejskich, przewidywały ich zniszczenie, przebudowę lub germanizację (poprzez zmianę architektury i założeń urbanistycznych, nazw miast na niemieckie oraz ich herbów). Zamierzano zmniejszyć liczbę ludności poprzez likwidację zamieszkujących je Żydów, oraz zmniejszenia napływu Polaków oraz usuwania z obrębu miasta ludności nie zatrudnionych w niemieckim przemyśle wojennym np. przebywających w domach starców, zakładach opieki społecznej, emerytów i rencistów. Zamierzenia te dotyczyły większości głównych miast Polski:

System więzień Gestapo

Na okupowanych ziemiach polskich Niemcy wprowadzili surowy reżim policyjny, realizujący politykę terroru wymierzoną w społeczeństwo polskie, jedną z najbardziej zbrodniczych organizacji niemieckich była tajna policja Gestapo, której zadania koncentrowały się na zwalczaniu polskiej opozycji politycznej, ruchu oporu, nadzorze nad gettami, sądami doraźnymi (niem. Sondergerichte), udziale w wyniszczaniu biologicznym społeczeństwa, realizacji i inspirowaniu zbrodniczych planów nazistowskiej polityki rasowej, oraz udziale w masowych przesiedleniach.

Gestapo stosowało różnorakie tortury i brutalne metody śledcze aby wydobyć zeznania od aresztowanych, zwykle było to bicie pejczem, nahajem, kolbą od broni, przypalanie palnikiem, wieszanie głową w dół, tortury z użyciem prądu elektrycznego, oraz inne podobnie brutalne metody. W szczególności stosowano je w stworzonym w okupowanej Polsce systemie więzień policyjnych Gestapo. W ośrodkach tych w celu wydobycia zeznań lub wymuszenia uległości w ściśle określonych polityką okupanta celach, katowano i torturowano obywateli polskich. Więzienia policyjne znajdowały się m.in. w Kielcach, Ciechanowie, Radomiu, Nowym Sączu, Tarnowie, Warszawie (Aleja Szucha), Zamościu, Wiśniczu, i Zakopanem, a także we Wrocławiu i Opolu.

Ze szczególnego okrucieństwa w traktowaniu uwięzionych i liczby ofiar, wyróżniało się 7 największych ciężkich więzień Gestapo (5 z nich znajdowało się na terenie Generalnego Gubernatorstwa):

W związku ze zbliżaniem się frontu wschodniego Wyższy Dowódca SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie Wilhelm Koppe wydał 20 lipca 1944 r. rozkaz ewakuacji lub wymordowania więźniów w miastach, do których zbliżała się Armia Czerwona. W instrukcji zaznaczono, iż więźniowie nie mogą być wyzwoleni. Ofiarą, będących konsekwencją tego rozkazu, masakr więziennych padli m.in. więźniowie osadzeni na Zamku Lubelskim, w więzieniu mokotowskim w Warszawie oraz na łódzkim Radogoszczu.

Niemieckie obozy koncentracyjne w planach wyniszczenia narodu polskiego

Obozy niemieckie w Polsce, których liczba wynosiła ogółem ok. 3 000, służyły realizacji planu biologicznego wyniszczenia narodu polskiego drogą terroru i eksterminacji. Heinrich Himmler w przemówieniu w dniu 15 lutego 1940, wygłoszonym do komendantów obozów koncentracyjnych, stwierdził iż do realizacji programu całkowitej eksterminacji Polaków trzeba dokonać następujących działań:

Już od początku niemieckiej okupacji Polski, wywieziono do obozów ok. 2 000 członków Związku Polaków w Niemczech i innych organizacji polonijnych w III Rzeszy. Nauczycieli i uczniów gimnazjum polskiego w Kwidzynie wywieziono do obozu Hohenbruh pod Królewcem. W końcu sierpnia 1939 utworzono dla Polaków obóz policyjny w Stutthofie (przeznaczonych mieszkańców Gdańska i Pomorza narodowości polskiej), Skalmierzycach, Potulicach, Poznaniu, Łodzi, Działdowie, Toruniu i Inowrocławiu. Do obozów tych kierowano Polaków podczas wysiedleń z Wielkopolski, Pomorza, Śląska i Mazowsza. Podczas wysiedleń w celu przygotowania miejsca pod poligony wojskowe (w 1940-1944 z okolic Radomia, Lublina i Zamościa), Polaków kierowano do obozów na Majdanku i Auschwitz lub wywożono do obozów w Rzeszy (np. już w listopadzie 1939 wywieziono do obozu Sachsenhausen 184 profesorów i pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego). W obozach i w różnych ośrodkach w Polsce dokonywano licznych eksperymentów pseudomedycznych, m.in. w Gdańskim Instytucie Anatomicznym patolog SS Rudolf Spanner produkował mydło] z ludzi do celów użytkowych.

Polacy stanowili początkowo pierwszą i najliczniejszą grupę więźniów obozu w Auschwitz, przechodząc w latach 1939-1945 przez prawie wszystkie niemieckie obozy w Polsce (oraz obozy w Niemczech).

Ogółem w obozach niemieckich w Polsce zginęło ok. 1 300 000 do 1 500 000 Polaków, a w ciągu całego okresu okupacji niemieckiej w Polsce (1939-1945) śmierć poniosło ponad 3 000 000 Polaków (i ok. 2 700 000 do 3 000 000 mln obywateli polskich pochodzenia żydowskiego), co daje łączną liczbę ponad 6 000 000 obywateli polskich.

Istnieją kontrowersje co do liczby 6 milionów pomordowanych obywateli polskich, która została oficjalnie podana przez Biuro Odszkodowań Wojennych w 1946. W 1947 na procesie Ludwiga Fischera polski demograf H. Kopeć podał liczbę 5,8 mln. W 1958 kolejny demograf polski, A. Maryański, oszacował polskie straty ludnościowe na 4-4,5 mln ofiar. Dokładne określenie liczby ofiar śmiertelnych nazizmu w Polsce, obywateli polskich różnych narodowości, jest problematyczne. Problem ten wymaga weryfikacji i uwzględnienia wielu dodatkowych czynników m.in. faktu zmniejszenia przyrostu naturalnego na skutek okupacji niemieckiej w Polsce w latach 1939-1945 i innych istotnych elementów. W tym celu w 2007 Instytut Pamięci Narodowej i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, rozpoczęły program badawczy "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką", mający precyzyjne oszacować i udokumentować rzeczywistą liczbę polskich ofiar Niemiec nazistowskich w latach 1939-1945.

Na okupowanych ziemiach Polski znajdowały się także liczne obozy dla jeńców sowieckich. Spośród 5,7 miliona więźniów sowieckich pojmanych na froncie wschodnim, 3,3 miliona zmarło głodu i chorób.

Łącznie, w latach 1939-1945 obozach na terenie Polski zginęło w tragicznych warunkach pobytowych 800 000 jeńców sowieckich, a także ok. 30 000 jeńców włoskich oraz kilka tysięcy jeńców francuskich i brytyjskich

Odpowiedzialność zbrodniarzy niemieckich

Zbrodnie niemieckie w latach 1939-1945 były w głównej mierze pogwałceniem aktów prawa międzynarodowego, zwłaszcza konwencji haskich z 1889 i 1907 (o prawach i zwyczajach wojny lądowej), paktu Brianda-Kelloga z 1928, naruszeniem postanowień traktatu wersalskiego z 1919 który ustalał przebieg granicy polsko-niemieckiej (Niemcy jako państwo będące jednym z jego sygnatariuszy nie miały prawa go wypowiedzieć jednostronnie, mimo iż dążyły do jego rewizji w latach 1919-1939, mimo deklaracji dyplomacji niemieckiej i samego Hitlera o uszanowaniu klauzuli terytorialnych). Dodatkowo bezprawna agresja na Polskę we wrześniu 1939 naruszała traktat arbitrażowy, zawarty w Locarno pomiędzy Niemcami a Polską dnia 16 października 1925, oraz polsko-niemieckiego paktu o nieagresji zawartego dnia 16 stycznia 1934 (ustalenia o nieagresji w okresie 10 lat od jego podpisania).

Pod względem prawnym kwestia ścigania i karania zbrodniarzy niemieckich, inspiratorów i organizatorów zbrodniczych działań w okupowanej Polsce, w tym byłych przywódców III Rzeszy, partii narodowych socjalistów NSDAP, SS, SA oraz szeregu innych nazistowskich organizacji, Wehrmachtu, oddziałów policyjnych, aparatu administracyjnego i koncernów niemieckich, którzy popełnili zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości oraz zbrodnie przeciwko pokojowi, uregulowana jest szeregiem aktów prawa międzynarodowego:

Sprawy zbrodni wojennych w Polsce, w tym zbrodnie popełnione przez główne koncerny niemieckie, były rozpatrywane w serii 12 procesów przed amerykańskimi trybunałami wojskowymi i innymi alianckimi trybunałami, w każdej ze stref okupacyjnych Niemiec.

W powojennej Polsce obowiązywał dekret PKWN z 31 sierpnia 1944 (o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy), który został ustawowo uchylony w całości w 1956, z wyjątkiem artykułu 1, punkt 1 (najcięższe gatunkowo zbrodnie, w tym zabójstwa). Ponadto funkcjonuje wprowadzony na mocy ustawy z 22 kwietnia 1964, przepis o nieprzedawnianiu ścigania sprawców najcięższych zbrodni hitlerowskich.

Pierwsze procesy zbrodniarzy niemieckich w Polsce odbyły się przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, powołanym 22 stycznia 1946, (na podstawie dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944), oraz sądami karnymi i powszechnymi. Skazano w nich 7 nazistowskich zbrodniarzy na karę śmierci, za czyny popełnione w okupowanej przez III Rzeszę Polsce. Dodatkowo Najwyższy Trybunał Narodowy osądził niemiecką załogę obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, największego obozu niemieckiego w okupowanej w latach 1939-1945 Polsce, kolejne procesy odbyły się w 1947:

Rezultaty ścigania i karania zbrodniarzy niemieckich, mimo wysiłków społeczności międzynarodowej, pozostały niewielkie. Większość z nich (np. ok. 90% wyższych dowódców policji i SS), całkowicie uniknęło konsekwencji karnych. W Republice Federalnej Niemiec byli oni niejednokrotnie uniewinniani lub w ogóle nie dochodziło do ich ukarania, dzięki uniknięciu odpowiedzialności wielu z byłych zbrodniarzy zajmowało stanowiska we władzach miast, przemyśle i innych odpowiedzialnych stanowiskach, bądź zostawało szanowanymi obywatelami niemieckich miast, m.in. Heinz Reinefarth, odpowiedzialny za mordy na kilkudziesięciu tysiącach obywateli polskich w czasie pacyfikacji powstania warszawskiego, mimo wielokrotnych żądań Polski o ekstradycję nie został wydany przez władze RFN i zmarł w 1979 w swojej rezydencji na wyspie Sylt. Również masowe rozstrzeliwanie przez wojska niemieckie przypadkowych osób cywilnych w ramach zbiorczego odwetu za śmierć niemieckich żołnierzy było i jest traktowane przez niemiecki wymiar sprawiedliwości jako uprawomocniony i zasadny.

Z inicjatywy Polski Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła 26 listopada 1968 konwencję o nieprzedawnianiu zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.

Polskie instytucje ścigające zbrodnie niemieckie

W Polsce badaniem, ściganiem i zbieraniem dowodów oraz dokumentacji zbrodni niemieckich zajmowała się początkowo Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, działająca w latach 1945-1949. Komisja od 1949 przechodziła kolejne reorganizacje, od 1999 funkcjonuje jako samodzielny pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej.

Powojenne szacunki Biura Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów z 1947 (Sprawozdanie Biura Odszkodowań Wojennych w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski 1939-1945), wskazywały ogromne straty polskie w ludziach, majątku narodowym i dorobku kulturalnym:

Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów oszacowało po zakończonej II wojnie światowej, wartość strat wojennych Polski powstałych w wyniku okupacji niemieckiej z lat 1939-1945.

Łączna wartość poniesionych strat określono na kwotę 258 miliardów złotych przedwojennych, co stanowiło równowartość ok. 50 miliardów dolarów amerykańskich (w 1939 roku). Powyższe straty, po przeliczeniu na wartość z roku 2004, wynoszą ok. 650-700 miliardów dolarów amerykańskich. W tym straty wojenne samej stolicy Polski, Warszawy, wynoszą równowartość 45 miliardów dolarów.

10.HOLOCAUST NA ZIEMIACH POLSKICH i POWSTANIE W GETCIE WARSZAWSKIM.

Podczas II wojny światowej Polska stała się miejscem największej eksterminacji ludności żydowskiej, przeprowadzonej przez hitlerowskie Niemcy. Przyczyn tego zjawiska należy szukać w ówczesnym położeniu państwa polskiego, które znalazło się w centrum obszaru okupowanego przez III Rzeszę oraz w dużej liczbie ludności żydowskiej zamieszkującej jej tereny. Przed wybuchem wojny Polska była krajem o największej w Europie liczbie Żydów, których według oficjalnej nazistowskiej ideologii należało wyeliminować, pozbawić mienia i życia.

W roku 1939 Żydzi stanowili prawie 10% ogólnej liczby ludności polskiej (35,1 mln). Ponad 70% z nich mieszkało w miastach. Największym skupiskiem ludności żydowskiej była Warszawa (ponad 30% ogółu mieszkańców). Początki ich osadnictwa na ziemiach polskich datują się na wiek XI, kiedy to pozbawieni własnego państwa, rozproszeni po wielu krajach Europy zaczęli chronić się w Polsce w obawie przed represjami. W okresie krucjat, a także bezpośrednio po nich, wiele państw europejskich, w tym Francja, Anglia, Hiszpania i Portugalia, wydawało specjalne dekrety, na mocy których Żydzi zostali zmuszani do natychmiastowego opuszczenia granic państwowych. Z jednej strony wzbudzali strach, z drugiej zaś znaleźli się na pozycji "kozła ofiarnego". Oskarżano ich o każdą katastrofę, nieszczęście czy nieurodzaj. Byli tymi, którzy przynoszą zło. Odmienność obyczajów, tradycji i religii wzbudzała niedowierzanie i obawy. Szerzyły się różnorakie przekłamane informacje, według których Żydzi mieli mordować dzieci, wypijać ich krew, zatruwać rzeki, czy rzucać klątwy. Do takiego postrzegania Żydów przyczyniła się także w pewnym stopniu ich dobrze prosperująca działalność gospodarcza. Żydzi byli świetnymi kupcami i handlarzami, korzystali z wielu przywilejów szlacheckich i państwowych. Wnosili duży wkład w rozwój gospodarczy kraju, posiadali pieniądze i kontakty. Przez państwo traktowaniu jako "partnerzy" (częstym zjawiskiem były pożyczki udzielane przez Żydów królom polskim), przez społeczeństwo jak oszuści i wyzyskiwacze. Lichwa, przez wieki zabroniona chrześcijanom, stała się nieodłącznym zajęciem Żydów i stanowiła pole do różnorakich nadużyć, jak też powstawania mitów o ich nieuczciwości i skąpstwie. Przed wybuchem II wojny światowej polscy Żydzi cieszyli się jednak swobodą wyznaniową, kulturową i osobistą. Zakładali własne instytucje naukowe, szkoły, teatry i wydawnictwa. Kres temu położyło wkroczenie na ziemie polskie wojsk niemieckich.

Część ziem opanowanych przez wojska hitlerowskie wcielono bezpośrednio do III Rzeszy, z reszty zaś utworzono Generalne Gubernatorstwo, na czele którego stanął, urzędujący w Krakowie, Hans Frank. Jeszcze w 1939 roku rozpoczęto akcję przesiedlania ludności żydowskiej z ziem wcielonych do GG. Szacuje się, iż na terytorium GG znalazło się około 1,5 mln polskich Żydów. W przeciągu pierwszych kilku miesięcy wojny wydano szereg ustaw ograniczających ich prawa. Zewnętrzną oznaką zepchnięcia Żydów na margines społeczeństwa i zakwalifikowanie ich do tzw. "podludzi" były gwiazdy Dawida, którymi początkowo oznaczano żydowskie sklepy, restauracje, zakłady oraz mieszkania. W grudniu 1939 roku wydano specjalne zarządzenie, na mocy którego każdy Żyd, po ukończeniu 10 roku życia, zmuszony był do noszenia na ramieniu opaski z gwiazdą Dawida. Objęto ich także przymusem pracy, której podlegali wszyscy mężczyźni w wieku do 14 do 60 lat, zakazano korzystania z niektórych środków komunikacji publicznej, przebywania w parkach oraz na niektórych ulicach. Każdy Żyd, który spotkał Niemca, był zobowiązany zdjąć przed nim nakrycie głowy, ukłonić się i zejść na jezdnię. Oprócz ideologii, politykę niemiecką wobec Żydów należy rozpatrywać także w aspekcie ekonomicznym. Żydzi byli w większości ludźmi dość dobrze prosperującymi finansowo, o czym doskonale wiedziały władze okupacyjne. Dlatego też pozbawiono ich mienia oraz zakazano posiadania większej ilości gotówki - powyżej 2000 złotych. Niszczono i grabiono mieszkania żydowskie, zabierano meble, pamiątki i inne wartościowe rzeczy. Żydzi zostali pozbawieni prawa do obrony.

Począwszy od jesieni 1939 roku w większości miast polskich zaczęto tworzyć getta, a więc wyznaczone dzielnice, w których stłoczono ludność żydowską i poddano ją wielu restrykcjom. Obowiązywał zakaz opuszczania murów getta pod groźbą kary śmierci. Wewnątrz kontrole sprawowały żydowskie Straże Porządkowe oraz oficjalne władze - rady żydowskie, tzw. Jurendaty, na zewnątrz zaś niemiecka policja. Pierwsze getto na ziemiach polskich zostało utworzone w Piotrkowie Trybunalskim. W styczniu 1940 roku powstało ogromne getto w Łodzi, a w listopadzie 1940 roku zamknięto już ponad półmilionowe getto warszawskie. W ciągu całego okresu okupacji na ziemiach polskich utworzono ogółem około 400 gett. Warunki życia niemal wszędzie były identyczne. Ciężka wielogodzinna praca, przy braku odpowiedniego wyżywienia, ciepłych ubrań, opieki medycznej siała żniwo śmierci wśród ich mieszkańców. Stłoczenie tak dużej liczby osób na jednym niewielkim terytorium (w jednym pokoju mieszkały nieraz dwie rodziny), sprzyjało szerzeniu się różnych epidemii, min. tyfusu. Śmierć głodowa były charakterystycznym i stałym elementem żydowskiej wojennej rzeczywistości. Dzienna oficjalna norma żywnościowa dla pracujących (5% ogółu mieszkańców getta warszawskiego) wynosiła zaledwie 184 kalorie. Dziś przyjmuje się, że około 50% zgonów w getcie warszawskim było spowodowane śmiercią głodową. Mimo tak przerażających warunków bytowych, w getcie tworzono organizacje kulturalne, zakładano partie polityczne, grano koncerty. Miało to na celu pewnego rodzaju ucieczkę od otaczającej rzeczywistości. Po zewnętrznej stronie getta działali szmuglerzy, którzy za odpowiednią ilość złota, dolarów lub polskich pieniędzy przerzucali żywność.

Władze hitlerowskie rozpoczęły także organizowanie na ziemiach polskich obozów koncentracyjnych, które podlegały bezpośrednio Głównemu Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Miały one dwa podstawowe cele: wyniszczenie ludności żydowskiej oraz uprzednie wykorzystanie ich jako darmowej siły roboczej. Pośrednio służyły także zastraszeniu społeczeństwa. Do pierwszych obozów założonych na ziemiach polskich w 1940 roku należał obóz w Oświęcimiu (Auschwitz). Nad brama wejściową widniał napis "Arbeit macht frei" - Praca czyni wolnym. Pierwszy obóz zagłady utworzono w Chełmnie nad Nerem. W 1941 roku założono także obozy w Stuthofie, Treblince, Brzezince (Birkenau) oraz na Majdanku pod Lublinem. W dalszej kolejności powstawały obozy w Sobiborze, Bełżcu i w około 200 innych miejscowościach na ziemiach polskich.

Rok 1941 przyniósł zaostrzenie polityki w stosunku do Żydów. Rozpoczęła się bowiem zorganizowana akcja eksterminacyjna. Jej podstawowe założenia zostały zawarte w tzw. planie "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" (Endlosung), przyjętego w styczniu 1942 na konferencji w Wannsee w Berlinie. Plan ten obejmował zagładę około 11 milionów Żydów z obszarów kontrolowanych przez III Rzeszą. Przebiegiem operacji kierował Adolf Eichmann. Po wojnie udało mu się zbiec do Ameryki Południowej (miejsce schronienia wielu nazistowskich zbrodniarzy wojennych). Postanowienia konferencji, jak też wcześniejsze plany eksterminacyjne, znalazły swe odzwierciedlenie na ziemiach polskich. W marcu 1941 roku Żydzi zostali wyjęci spod prawa. Oznaczało to, że za zabicie Żyda nie groziła żadna kara. W tym też czasie zamknięto prawie wszystkie większe getta. W październiku 1941 roku Generalny Gubernator Hans Frank wydał zarządzenie na mocy którego Żydzi, którzy opuszczają getta bez pozwolenia oraz osoby udzielające im schronienia polegają karze śmierci. Konsekwentnie od wiosny 1942 roku rozpoczęto likwidację gett i wywożenie ich mieszkańców do obozów zagłady. Mordowano ich w komorach gazowych (cyklon b), a zwłoki palono w krematoriach lub na stosach układanych pod gołym niebem. W Auschwitz krematorium obozowe przystosowano do palenia około 10 tysięcy ludzi dziennie. Przez obozy na ziemiach polskich przeszły także setki tysięcy Żydów przywiezionych tu z Włoch, Francji, Niemiec, Belgii, Holandii, Austrii i innych krajów europejskich. Historycy oceniają, że wszystkie obozy na ziemiach polskich mogły pomieścić w 1943 roku około 300 tysięcy osób.

Likwidacja getta warszawskiego (w połowie 1941 roku stłoczono to prawie 600 tysięcy osób) rozpoczęła się w lipcu 1942 roku. Trwała prawie 3 miesiące, podczas których wywieziono stąd i zamordowano prawie 400 tysięcy osób. W getcie warszawskim działała tajna organizacja ŻOB (Żydowska Organizacja Bojowa) na czele której stanął Mordechaj Anielewicz. Otrzymywała ona wsparcie od powołanej do życia w lipcu 1942 roku, z inicjatywy podziemnych władz polskich, Rady Pomocy Żydom pod kryptonimem "Żegota".

Wybuch powstania w getcie warszawskim miał miejsce 19 kwietnia 1943 roku, gdy hitlerowcy przystąpili do ostatecznej akcji likwidacyjnej. Mimo zdecydowanej przewagi wojsk niemieckich, zarówno pod względem liczebności, jak i uzbrojenia, powstańcy zdołali zadać im dość znaczne straty. 8 maja 1943 roku, gdy Niemcy otoczyli bunkier komendy ŻOB kierującej powstaniem, całe dowództwo na czele z Mordechajem Anielewiczem, popełniło zbiorowe samobójstwo. Powstanie zostało stłumione. Mieszkańcy getta zostali wywiezieni i zamordowani w obozie w Treblince. 16 maja kierujący siłami armii niemieckiej gen. Jurgen Stroop, kazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę, jako symbol zdławienia powstania. Powstanie w getcie warszawskim, choć z góry skazane na przegraną, było tak naprawdę walką o prawo do godnego umierania.

Holocaust, czyli masowa zagłada Żydów podczas II wojny światowej pochłonęła około 6 milionów osób pochodzenia żydowskiego, którzy byli obywatelami większości państw europejskich. Na terenie Polski i ZSRR zginęło około 4,5 miliona Żydów. Liczba ludności polskiej pochodzenia żydowskiego zmniejszyła się, w porównaniu z okresem przedwojennym, z 3,5 miliona do 380-500 tysięcy. Około połowa z nich (200 tys.) wróciło do Polski. W 1947 było ich już tylko 100 tysięcy. Okres powojenny to okres z jednej strony odbudowywania społeczności żydowskiej (powstawały na nowo stowarzyszenia, gminy wyznaniowe, organizacje naukowe i kulturalne), z drugiej zaś pogromy i antyżydowskie demonstracje. 4 lipca 1946 roku doszło do tragicznego pogromu żydowskiego w Kielcach. Wymordowano wówczas około 40 Żydów. Antysemityzm został ożywiony niechęcią do ówczesnych najwyższych władz polskich, które reprezentowali ludzie pochodzenia żydowskiego. Demonstracje antyżydowskie ujawniły się także w 1956 roku, podczas wystąpień robotniczych i w 1968 roku podczas demonstracji studenckich (tzw. wydarzenia marcowe). Hasła antyżydowskie oraz prześladowania, zmusiły dość znaczną ilość Żydów do wyemigrowania z kraju. Zdecydowana większość z nich wyjechała do Izraela, państwa żydowskiego powstałego oficjalnie w maju 1948 roku. Stosunek do Żydów zmienił się w latach 80-tych, w szczególności po przełomowym roku 1989. Dziś obserwuje się niezwykłe zainteresowanie kulturą i tradycją żydowską. Nie oznacza to jednak, że zupełnie zniknęły hasła antyżydowskie.

POWSTANIE W GETCIE WARSZAWSKIM - zbrojne wystąpienie żydowskich podziemnych formacji zbrojnych, które miało miejsce na terenie warszawskiego getta pod koniec jego likwidacji przez Niemców w trakcie Operacji Reinhard (akcja zagłady Żydów polskich w ramach "ostatecznego rozwiązania").

Wybuchło w wigilię żydowskiego święta Paschy, 19 kwietnia 1943 - w momencie, gdy w wyludnionym już getcie znajdowało się tylko ok. 50-70 tysięcy ludzi (wobec niemal pół miliona w szczytowym okresie jego zaludnienia). Miało miejsce podczas zarządzonej przez Heinricha Himmlera akcji ostatecznej likwidacji getta, polegającej na systematycznym przeszukiwaniu dzielnicy i wyłapywaniu resztek kryjącej się ludności. Gdy na teren getta weszły niemieckie oddziały wojskowe i policyjne oraz wspierające je formacje kolaboranckie, powstańcy otworzyli do nich ogień.

W ciągu następnych tygodni, siły SS i policji pod komendą SS-Gruppenführera Jürgena Stroopa krwawo stłumiły powstanie i wymordowały większość ludności (na miejscu lub w obozie zagłady w Treblince). Cały teren dzielnicy żydowskiej metodycznie spalono i zrównano z ziemią, a po zakończeniu akcji likwidacji getta w połowie maja wysadzono w powietrze Wielką Synagogę. Niemcy ogłosili stłumienie powstania 16 maja 1943, chociaż sporadyczne walki ustały dopiero w czerwcu 1943 roku. Ostatni "gruzowcy" ukrywali się na terenie getta do 1944 roku.

Powstanie - pierwsze miejskie wystąpienie powstańcze w okupowanej przez Niemców Europie - nie miało celów militarnych: biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek szans na powodzenie, było desperackim aktem wyboru godnej śmierci z bronią w ręku, jak i odwetu na prześladowcach przez garstkę kilkuset bojowników Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB, dowodzonego przez Mordechaja Anielewicza i Marka Edelmana) oraz Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW, pod dowództwem Pawła Frenkla i Leona Rodala), wspieranych przez polskie organizacje podziemne. Ze względu na swoje symboliczne znaczenie, powstanie w getcie warszawskim uważane jest przez naród żydowski za jedno z najważniejszych wydarzeń w jego historii.

Siły i straty powstańców

Siły powstańcze składały się z około 1000 słabo uzbrojonych bojowników (ok. 150-600 z ŻOB i 150-400 z ŻZW). Co do liczby żołnierzy w oddziałach powstańczych występują znaczne rozbieżności, gdyż niektóre źródła podają, że powstańców było nawet 1500. Bojownicy ŻOB i żołnierze ŻZW używali podczas walki flag polskich i żydowskich.

Żydowscy powstańcy uzyskali pomoc głównie od Armii Krajowej (szczególnie od powiązanego z AK Korpusu Bezpieczeństwa) i Gwardii Ludowej (GL), a także w mniejszym stopniu od Socjalistycznej Organizacji Bojowej (SOB), oraz Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej (PLAN) - zarówno przed walkami, jak w ich trakcie. Wsparcie to dotyczyło technologii wytwarzania broni i budowy schronów; powstańcy otrzymali broń palną, benzynę i inne chemikalia do tego potrzebne, wsparły ich także niewielkie grupy żołnierzy podziemia chętnych do walki w getcie. Wykorzystywano także broń zdobytą na Niemcach, jednak z powodu braku amunicji nie poprawiało to zbytnio sytuacji powstańców.

Potajemnie utworzone w 1942 przez mieszkańców getta ukryte schrony (zwane "bunkrami") i umocnienia okazały się wyjątkowo przydatne w działaniach powstańczych. Najlepiej rozbudowane powstały w rejonie ul. Miłej, na Nowolipiu, Lesznie, Świętojerskiej i Franciszkańskiej.

Wg niemieckich szacunków, w starciach zginęło ok. 7000 Żydów, ponad 6000 spłonęło żywcem, ok. 50 000 wywieziono do Treblinki. W trakcie tłumienia powstania hitlerowcy dopuszczali się wielu okrucieństw i zbrodni na mieszkańcach getta oraz przeprowadzali liczne masowe egzekucje. W swoim raporcie z likwidacji powstania w getcie warszawskim Jürgen Stroop podał, że zgładzono lub ujęto 56 065 Żydów. Raport nie dotyczył jednak osób, które zginęły pod gruzami palonego i burzonego getta, ogólna liczba wyniosłaby więc zatem około 62-63 tysięcy osób.

Siły i straty niemieckie

Siły niemieckie liczyły średnio ok. 3 000 ludzi (2054 żołnierzy i 36 oficerów, w tym 821 grenadierów pancernych Waffen-SS, oraz 367 tzw. granatowych policjantów przeznaczonych do utworzenia kordonu wokół murów getta). Siły niemieckie wspierane były przez artylerię i broń pancerną. Ponadto użyto: baterii lekkiej artylerii Wehrmachtu, oddziałów policyjnych Ordnungspolizei (Orpo) (bataliony 22 i 23) i Sicherheitsdienst (SD), saperów Wehrmachtu, szkoleniowego batalionu ukraińskiego załóg obozów koncentracyjnych z Trawników (tzw. Trawniki-Männer), oraz łotewskich i litewskich policyjnych oddziały pomocnicze (Askaris). Zabezpieczenie techniczne stanowiła m.in. warszawska straż pożarna. Ogółem, wg danych oficjalnych (raport Stroopa), używano średnio ok. 2000 ludzi dziennie.

Niemcy dysponowali uzbrojonymi pojazdami pancernymi i bronią chemiczną. Wobec schronów, "bunkrów" i kryjówek, Niemcy używali świec dymnych i gazu łzawiącego oraz ładunków wybuchowych. Dowódca oddziałów niemieckich, gen. SS Jürgen Stroop, osobiście wydał rozkaz zwalczania Żydów ogniem - żołnierzy niemieckich zaopatrzono w miotacze ognia, nakazując im systematyczne podpalanie prawie wszystkich budynków w dzielnicy. Wg relacji ocalałych powstańców, to właśnie za pomocą ognia złamano ich opór. Ludzi skaczących z okien płonących budynków naziści nazywali "spadochroniarzami".

Straty strony niemieckiej podane przez dowodzącego Jürgena Stroopa wyniosły 16 zabitych i 85 rannych. Inne źródła podają liczby znacznie większe - nawet do 1300 zabitych i rannych, co jednak wydaje się wielokrotnie zawyżoną wielkością strat strony niemieckiej. Najbliższe prawdy wydają się łączne straty (zabitych i rannych) strony niemieckiej na poziomie 300 ludzi. Niemcy stracili także kilka pojazdów uszkodzonych lub zniszczonych, w tym uzbrojony gąsienicowy pojazd opancerzony Lorraine 38L(f) (często zwany błędnie "czołgiem") i dwa samochody pancerne.

Pomoc polskiego podziemia dla powstańców Getta

Bojownicy ŻOB-u otrzymali od AK/KB broń: ok. 50 pistoletów, rkm, pm, amunicję, ok. 600 granatów, 30 kg środków wybuchowych (plastiku, ze zrzutów powietrznych), 120 kg środków wybuchowych własnej produkcji, 400 detonatorów do bomb i granatów, 30 kg chloranu potasu do produkcji "koktajlu Mołotowa" oraz wielkie ilości saletry potasowej do produkcji prochu strzelniczego. Bojownicy żydowscy zostali także poinstruowani w jaki sposób użyć tych materiałów do konstrukcji bomb, granatów ręcznych i butelek zapalających. Przeszkolono ich w jaki sposób buduje się fortyfikacje, przy czym wskazano im również skąd wziąć cement i inne elementy konstrukcyjne do ich budowy.

W czasie powstania obrońcy getta od pierwszych dni wspierani byli zbrojnie z zewnątrz przez polskie oddziały podziemia zbrojnego, AK i GL. Polacy przeprowadzili kilkanaście akcji zbrojnych wokół getta przeciwko oddziałom niemieckim. Już w pierwszym dniu powstania w getcie, grupa AK pod dowództwem kpt. Józefa Pszennego podjęła próbę wysadzenia muru getta za pomocą min na ulicy Bonifraterskiej, zostali jednak wykryci przez patrol policji polskiej i niemieckiej. W wyniku walki jaka się wywiązała dwóch z nich zginęło na miejscu (Eugeniusz Morawski i Józef Wilk) a kilku odniosło rany; zginęło także dwóch policjantów i dwóch Niemców, lecz próba wysadzenia muru nie powiodła się. W pierwszych dniach powstania nad placem powiewały dwie flagi - żydowska i polska. W trakcie walki 27 kwietnia na pl. Muranowskim żołnierze AK spalili niemiecki pojazd pancerny, rozbili kompanię Łotyszy oraz zatrzymali Niemców przed domem na Muranowskiej 7. Po upadku powstania, z pomocą GL ewakuowano kanałami kilkudziesięciu ostatnich bojowników ŻOB.

Udział polskiego podziemia zbrojnego w walkach w getcie oraz poza nim potwierdza 75 stronicowy Raport Stroopa generała SS i policji, Jürgena Stroopa, który był dowódcą oddziałów niemieckich zwalczających powstanie. Pisał w nim, że jego siły były: "nieustannie pod ostrzałem ognia spoza getta, to znaczy ze strony aryjskiej. ... Przy pierwszym wtargnięciu do getta udało się Żydom i polskim bandytom dzięki przygotowanemu napadowi z bronią w ręku odeprzeć nasze atakujące siły wraz z czołgami i wozami pancernymi". Akcję Iwańskiego Stroop opisuje następująco: "Główna grupa Żydów, wymieszana z polskimi bandytami, wycofała się na tak zwany Plac Muranowski już w pierwszym lub drugim dniu walk. Tam zostali dozbrojeni przez znaczną grupę polskich bandytów".

Ocaleli bojownicy skierowani zostali do oddziałów leśnych AK i GL poza miastem. Wielu Polaków udzieliło także pomocy cywilnym zbiegom z getta, ukrywając ich w mieszkaniach po drugiej stronie muru (m.in. Władysław Szpilman, którego wspomnienia posłużyły później jako kanwa filmu Pianista). W sierpniu 1944 roku Batalion Zośka wyzwolił obóz na Gęsiówce: wśród ponad 300 uwolnionych więźniów znaleźli się uczestnicy powstania w getcie (Dawid Goldman, Henryk Lederman i Henryk Poznański); zginęli oni później biorąc udział w szeregach AK w powstaniu warszawskim.

Kalendarium

11.RZĄD EMIGRACYJNY (LONDYŃSKI)

Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie - rząd Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1939-1990 będący legalną kontynuacją władz II RP, zmuszonych opuścić Polskę po agresji III Rzeszy i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 i okupacji całego terytorium Polski przez agresorów. Siedzibą rządu był Paryż, później Angers (na zasadzie eksterytorialności), a od końca czerwca 1940 (kapitulacji Francji) - Londyn. Rząd zakończył działanie po wyborze i zaprzysiężeniu Lecha Wałęsy na prezydenta Polski i przekazaniu mu insygniów prezydenckich przez prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

Etap londyński (od czerwca 1940)

Na wiosnę 1940 Niemcy rozpoczęły ofensywę na froncie zachodnim. Szybko zajęli Danię, Norwegię, Belgię, Holandię i wreszcie - 22 czerwca 1940 - także Francja podpisała akt kapitulacji. Wobec zaistniałej sytuacji położenie rządu polskiego uległo poważnej zmianie. 17 czerwca odbyła się narada rządu polskiego, który postanowił skorzystać z zaproszenia premiera Churchilla i przenieść swą siedzibę do Londynu. Władze polskie ewakuowano, a 19 czerwca premier Sikorski przez radio wydał odezwę do żołnierzy, by przybywali do Wielkiej Brytanii. Niestety, do Anglii zdołała się przedostać jedynie 1/3 Polskich Sił Zbrojnych.

5 sierpnia 1940 podpisano polsko-brytyjską umowę wojskową. Utworzono m.in. I Korpus Polski, przemianowany w 1942 na I Korpus Pancerno-Motorowy (gen. Marian Kukiel), Samodzielną Brygadę Spadochronową (gen. Stanisław Sosabowski) i 1. Dywizję Pancerną (gen. Stanisław Maczek).

W II poł. 1940 r. jedną z najbardziej absorbujących rząd polski spraw były rokowania z rządem czechosłowackim na emigracji. W ich efekcie, 11 listopada 1940 podpisano deklarację polsko-czechosłowacką o utworzeniu po wojnie federacji państw Europy Środkowej (otwartej dla reszty państw). Jednak wobec wrogiego stanowiska ZSRR wobec tego planu politycznego nie doszedł on do skutku.

Rząd od początku swej działalności angażował się w budowanie Polskiego Państwa Podziemnego. 27 września 1939 (jeszcze podczas oblężenia Warszawy i przed powołaniem 30 września przez Prezydenta RP rządu Władysława Sikorskiego), w przewidywaniu kapitulacji Warszawy została w ramach sztabu obrony Warszawy i Komitetu Obywatelskiego przy sztabie, powołana Służba Zwycięstwu Polski, której dowódcą został Michał Tokarzewski-Karaszewicz , organizacja o charakterze wojskowo-politycznym ( analogicznie do POW). SZP podporządkowała się zwierzchnictwu Naczelnego Wodza , przesyłając meldunek gen. Władysławowi Sikorskiemu. Sikorski,obawiając się zbyt dużego wpływu oficerów sanacyjnych na rozwój sytuacji w kraju, rozwiązał SZP i powołał na jej miejsce Związek Walki Zbrojnej. Na jego czele stanął przebywający w Paryżu gen. Kazimierz Sosnkowski, któremu podlegali: dowódca obszaru okupacji niemieckiej gen. Stefan Rowecki i dowódca obszaru okupacji sowieckiej gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski, dotychczasowy zwierzchnik SZP. Celem ZWZ było przygotowywanie się do walki w momencie załamania Niemiec, szkolenie oficerów, gromadzenie broni. 14 lutego 1942 ZWZ przemianowano na Armię Krajową, której komendantem został gen. Stefan Rowecki ps. Grot. Armia Krajowa działała do 17 stycznia 1945, kiedy to została rozwiązana przez gen. Leopolda Okulickiego.

Pod koniec 1940 r., Rząd RP powołał Delegaturę Rządu na Kraj, jako reprezentację rządu w okupowanym kraju. Delegatem Rządu został Cyryl Ratajski (do września 1942), po nim funkcje tę objął Jan Piekałkiewicz (do 1943), a po jego aresztowaniu - Jan Stanisław Jankowski. Ostatnim Delegatem Rządu był Stefan Korboński.

22 czerwca 1941 Niemcy zaatakowały ZSRR i fakt ten był (oprócz przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny z Niemcami) rozstrzygający dla dalszych losów II wojny światowej. Izolowana na kontynencie od upadku Francji Wielka Brytania w radiowym przemówieniu Winstona Churchilla zaproponowała ZSRR bez warunków wstępnych sojusz i pomoc. W konsekwencji za pośrednictwem rządu brytyjskiego rozpoczęto także w Londynie rokowania polsko-radzieckie i w ich efekcie podpisano specjalne porozumienie. Układ ten, zwany układem Sikorski-Majski (od nazwisk sygnatariuszy) został podpisany 30 lipca 1941 i postanawiał, że:

Dodano także protokół dodatkowy o udzieleniu "amnestii" dla wszystkich polskich więźniów w ZSRR.

Podpisanie układu wywołało poważny kryzys w rządzie i związanym z nim podziemiem w kraju. 27 lipca minister spraw zagranicznych August Zaleski podał się do dymisji. To samo zrobili Marian Seyda i Kazimierz Sosnkowski. Głównym zarzutem wysuwanym przeciw układowi było zawarcie go w trybie niekonstytucyjnym ( przez premiera bez zgody Prezydenta RP i kontrasygnaty ministra spraw zagranicznych) i brak w układzie jednoznacznej deklaracji sowieckiej w kwestii przywrócenia granicy polsko-sowieckiej określonej w traktacie ryskim. Był to drugi tak poważny kryzys w łonie Rządu Emigracyjnego i doprowadził on do rozłamu zagranicznej koalicji. Nowym ministrem spraw zagranicznych został w konsekwencji 3 września Edward Raczyński, ministrem spraw wewnętrznych Stanisław Mikołajczyk, ministrem sprawiedliwości Herman Lieberman. Rozwiązano również Radę Narodową, a jej nowy skład powołano dopiero 3 lutego 1942 (przewodniczącym został Stanisław Grabski).

12 sierpnia 1941 Rada Najwyższa ZSRR wydała dekret o amnestii dla Polaków więzionych w ZSRR. 14 sierpnia podpisano umowę wojskową polsko-radziecką, na mocy której miano utworzyć ze zwolnionych więźniów armię polską (organizacyjnie i personalnie podlegającą Polakom, a taktycznie - Sowietom) do walki z Niemcami u boku Armii Czerwonej. We wrześniu na dowódcę armii wyznaczono więzionego dotychczas na moskiewskiej Łubiance gen. Władysława Andersa. 30 listopada do ZSRR przybył gen. Sikorski. 3-4 grudnia 1941 odbył serię rozmów ze Stalinem, które zakończyły się podpisaniem wspólnej deklaracji politycznej, w której Stalin zgodził się m.in. na ewakuację 25 000 żołnierzy polskich do Iranu. Postanowiono także, że armia polska będzie składać się z 6 dywizji i formacji pomocniczych (do 130 tys. żołnierzy).

Czasy powojenne (1945-1990)

6 lipca 1945 dotychczasowi sojusznicy Rzeczypospolitej, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wycofały uznanie dyplomatyczne Rządu RP na uchodźstwie, uznając powołanie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej z udziałem Stanisława Mikołajczyka za wykonanie postanowień konferencji jałtańskiej w kwestii powołania rządu polskiego uznawanego przez wszystkie państwa tzw. Wielkiej Trójki (Wielką Brytanię, USA i ZSRR).

Ostatnie jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie zostały rozwiązane w 1947 po sfałszowanych przez komunistów, a uznanych przez mocarstwa zachodnie wyborach parlamentarnych w Polsce (styczeń 1947).

Irlandia, Hiszpania i Watykan (do 1974 ambasador przy Watykanie Kazimierz Papée) były ostatnimi państwami, które uznawały Polski Rząd na Uchodźstwie.

Wobec faktu, że August Zaleski po zakończeniu kadencji odmówił przekazania urzędu wyznaczonemu następcy, w roku 1954 doszło do rozłamu w rządzie, większość Polaków na emigracji zaprzestała wspierania Augusta Zaleskiego i poparło Radę Trzech. Rezydencja Prezydenta znajdowała się w londyńskiej dzielnicy Chelsea, 43 Eaton Place i została obecnie zamieniona w Muzeum.

W latach 1945-1948 w Haren (Maczków) i okolicy przebywało ok. 50 000 polskich żołnierzy i wyzwolonych więźniów

12.STOSUNKI POLSKO- RADZIECKIE PODCZAS II WOJNY ŚWIATOWEJ (UKŁAD SIKORSKI- MAJSKI, KATYŃ, ARMIA ANDERSA, ZWIĄZEK PATRIOTÓW POLSKICH, I DYWIZJA PIECHOTY IM. TADEUSZA KOŚCIUSZKI).

UKŁAD SIKORSKI-MAJSKI - układ z dnia 30 lipca 1941 roku między Polską a ZSRR, przywracający stosunki dyplomatyczne między obu państwami, zerwane 17 września 1939 z chwilą agresji ZSRR na Polskę wobec wysuniętego wówczas w nocie skierowanej do ambasadora RP oficjalnego stwierdzenia strony sowieckiej o zaprzestaniu istnienia państwa polskiego. Układ miał na celu wspólną walkę obu państw z III Rzeszą w czasie II wojny światowej w ramach koalicji antyhitlerowskiej.

Po agresji III Rzeszy na ZSRR (22 czerwca 1941) rząd Wielkiej Brytanii związany sojuszem politycznym i wojskowym z Polską pośredniczył w rozmowach zmierzających do normalizacji polsko-sowieckich stosunków dyplomatycznych. Było to elementem brytyjskiej gry dyplomatycznej zmierzającej do utworzenia faktycznej koalicji antyhitlerowskiej. Rokowania prowadzone za pośrednictwem brytyjskim w Londynie zakończyły się podpisaniem międzypaństwowego porozumienia pomiędzy Polską a ZSRR w dniu 30 lipca 1941 roku. Układ przewidywał przywrócenie stosunków dyplomatycznych między obydwoma krajami oraz budowę armii polskiej w Związku Sowieckim pod dowództwem polskim. Układ podpisany został przez premiera rządu RP na uchodźstwie generała Władysława Sikorskiego i ambasadora ZSRR w Londynie Iwana Majskiego - stąd jego kolokwialna nazwa. W artykule 1 układu Rząd ZSRR uznał, że traktaty radziecko-niemieckie z 1939 roku tracą moc, zaś Rząd RP stwierdzał, że nie jest związany żadnym układem skierowanym przeciw ZSRR. W protokole dodatkowym rząd ZSRR zagwarantował "amnestię" dla obywateli polskich: więźniów politycznych i zesłańców pozbawionych wolności na terenie ZSRR w więzieniach i obozach Gułagu).

Kontrowersje polityczne

Wobec niejednoznacznych zapisów układu (nie potwierdzającego expressis verbis granicy polsko-sowieckiej ustalonej w traktacie ryskim) przeciw jego zawarciu wypowiedziała się prawie połowa składu rządu RP na uchodźstwie, co doprowadziło do kryzysu gabinetowego połączonego z dymisjami ministrów (ministra spraw zagranicznych Augusta Zaleskiego, Kazimierza Sosnkowskiego i Mariana Seydy).

Jednoczesne stworzenie poprzez układ Sikorski-Majski jednoznacznych warunków prawnych i faktycznych do zwolnienia polskich więźniów Gułagu i stworzenia na ich bazie Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR pod dowództwem gen. Władysława Andersa, które jako 2 Korpus Polski stanowiły od 1942 trzon Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie jest dowodem niezasadności zarzutów wysuwanych w chwili podpisania układu wobec gen. Władysława Sikorskiego przez członków Rządu Rzeczypospolitej.

25 kwietnia 1943 po odkryciu przez Niemców zbiorowych grobów oficerów polskich zamordowanych przez NKWD w Katyniu i zwróceniu się przez rząd polski do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o dochodzenie w sprawie, ZSRR jednostronnie zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem Rzeczypospolitej Polskiej. Zerwanie stosunków dyplomatycznych przez Rząd ZSRR z Rządem RP nie oznaczało unieważnienia pozostałych elementów umowy międzynarodowej, w szczególności jednostronnych deklaracji stron zawartych w art. 1 układu.

ZBRODNIA KATYŃSKA (w Polsce określenie równoznaczne ze słowem Katyń i las katyński) - wymordowanie na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. przez funkcjonariuszy NKWD na wiosnę tego roku przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR nie mniej niż 21 768 obywateli polskich - jeńców wojennych osadzonych w specjalnych obozach jenieckich NKWD w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz osób cywilnych, aresztowanych i osadzonych w więzieniach na terenie okupowanym przez ZSRR Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej.

W skład tej grupy wchodzili zarówno oficerowie Wojska Polskiego - w tym pochodzący z rezerwy, jak i oficerowie i podoficerowie Policji Państwowej i KOP (zgrupowani w obozie w Ostaszkowie). W liczbie ofiar zawiera się wymordowanie ponad 7 tys. osób aresztowanych po 17 września 1939 r. przez NKWD i przetrzymywanych w więzieniach na terenie okupowanych przez ZSRR Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej, niemających statusu jeńca, zamordowanych na podstawie tej samej decyzji Biura Politycznego WKP(b) z 5 marca 1940.

Ofiary dokonanej zbrodni stalinowskiej zostały pogrzebane w zbiorowych mogiłach - w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru, Piatichatkach na przedmieściu Charkowa i w przypadku 7 tysięcy ofiar w innych nieznanych miejscach. Zbrodnia była przeprowadzona w ścisłej tajemnicy, ale już w 1943 r. ujawniono zbiorowe groby w Katyniu (na Smoleńszczyźnie - terytorium ZSRR okupowanym w latach 1941-1943 przez III Rzeszę), co dało początek wyżej wymienionemu terminowi.

Las katyński był uprzednio miejscem masowych egzekucji obywateli ZSRR przez NKWD. Szacuje się, że w lesie katyńskim, oprócz polskich oficerów, pochowanych jest około 8-10 tys. obywateli byłego ZSRR. Tylko od sierpnia 1937 do listopada 1938 roku, czyli w czasie "wielkiego terroru", NKWD rozstrzelało tam 7088 osób.

Wstęp do wydarzeń - polscy jeńcy w ZSRR

Zbrodni dokonano na części oficerów Wojska Polskiego, którzy w trakcie uzgodnionej z III Rzeszą agresji ZSRR na Polskę zostali po 17 września 1939 na terytorium Polski w różnych okolicznościach rozbrojeni i zatrzymani przez Armię Czerwoną jako jeńcy wojenni. Zostali oni przekazani następnie NKWD, które skupiło ich w utworzonym specjalnie systemie obozów NKWD dla jeńców polskich. Nastąpiło to po oddzieleniu oficerów od jeńców szeregowych i podoficerów, którzy zostali przekazani stronie niemieckiej, skierowani do pracy przymusowej w systemie GUŁAGu lub zwolnieni. NKWD aresztowało również oficerów i podoficerów Policji Państwowej i Korpusu Ochrony Pogranicza. W wyniku rozlicznych działań mających miejsce do marca 1940 r., m.in. przemieszczeń, wyselekcjonowaniu osób gotowych do współpracy po indywidualnych szczegółowych przesłuchaniach wszystkich jeńców, aresztowaniach w obozach, praktycznie wszystkich polskich oficerów przetrzymywanych w ZSRR - ok. 15 tysięcy, NKWD skoncentrowało w trzech obozach specjalnych: kozielskim, starobielskim i ostaszkowskim (gdzie przetrzymywani byli oficerowie policji, Straży Granicznej i KOP).

Przez jakiś czas tylko te fakty były pewne, gdyż od wiosny 1940 roku oficerowie nie dawali znaków życia, w szczególności ich rodziny przestały otrzymywać od nich korespondencję. Ustalenia wykonane począwszy od roku 1943 były przemilczane lub odrzucane przez ZSRR. Schyłek i rozpad tego państwa pozwolił poznać w pełni przebieg wydarzeń i ich dowody podane poniżej.

Decyzja o wymordowaniu

5 marca 1940 r. Ławrientij Beria - Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR skierował do Józefa Stalina notatkę nr 794/B (794/Б), w której po zdefiniowaniu, że polscy jeńcy wojenni (14 736 osób - w tym 97 proc. Polaków) oraz więźniowie w więzieniach Zachodniej Białorusi i Ukrainy (18 632 osoby, z tego 1207 oficerów - w tym ogółem 57 proc. Polaków) stanowią "zdeklarowanych i nie rokujących nadziei poprawy wrogów władzy radzieckiej", stwierdził, że NKWD ZSRR uważa za uzasadnione:

14 marca w gabinecie Bogdana Kobułowa, szefa Głównego Zarządu Gospodarczego NKWD, odbyła się narada. Uczestniczyło w niej kilkanaście osób, wśród nich szefowie Zarządu NKWD obwodu smoleńskiego, kalinińskiego i charkowskiego, ich zastępcy oraz komendanci wojskowi zarządów obwodowych NKWD. To im wówczas zlecono wymordowanie jeńców. 22 marca Beria wydał rozkaz "O rozładowaniu więzień NKWD USRR i BSRR" - w tych więzieniach większość więźniów stanowili polscy oficerowie i policjanci. 1 kwietnia z Moskwy wyszły trzy pierwsze listy - zlecenia skierowane do obozu ostaszkowskiego. Zawierały nazwiska 343 osób i były początkiem akcji "rozładowania obozów".

Motywy podjęcia takiej decyzji są obecnie przedmiotem konstrukcji logicznych, gdyż nikt z bezpośrednich decydentów nie ujawnił ani nie pozostawił uzasadnienia. Wysuwane są przypuszczenia o zemście, w tym osobistej Stalina, za porażkę w wojnie 1920 r., co jest jednak mocno kwestionowane. Według innych opinii powodem była chęć pozbawienia narodu polskiego warstwy przywódczej, elity intelektualnej, której przedstawicielami byli zamordowani oficerowie, w części rezerwy. Motywem mogła być też chęć oczyszczenia zaplecza przed planowaną wojną uderzeniową na Niemcy. Ujawniony później fakt skrupulatnego przechowywania najbardziej obciążających dokumentów jest tłumaczony jako świadoma polityka Stalina wzajemnego krycia się i zbiorowej odpowiedzialności. Poglądy powyższe wyraża m.in. jeden z polskich rusycystów Jerzy Pomianowski.

Zagłada

Wymienione wyżej listy transportowe były - poza kilkoma decydującymi o wywozie do obozu juchnowskiego - wyrokami śmierci. Na ich podstawie tworzono konwoje, które w kombinowany sposób: pieszo, wagonami lub ciężarówkami docierały do miejsca wykonania zbrodni. Było tych miejsc pięć, przy czym dwie ostatnie lokalizacje są nadal sporne ze względu na brak pełnych danych - często podaje się wiele miejsc mordowania tej grupy ofiar.

Wymordowanie 4410 jeńców z obozu kozielskiego, przy czym prawdopodobnie część skazanych zabito w Smoleńsku, w siedzibie obwodowego NKWD na ul. Dzierżyńskiego 13. Konwoje z obozu w grupach od 50 do 344 osób były organizowane od 3 kwietnia do 12 maja. Ostatniego dnia zorganizowano dwa konwoje 205 osób skierowanych do obozu juchnowskiego. Zamordowani zostali pochowani na miejscu w ośmiu zbiorowych mogiłach. Wśród ofiar zbrodni znaleźli się kontradmirał Xawery Czernicki oraz generałowie Bronisław Bohatyrewicz (według ośrodka KARTA Bohaterewicz), Henryk Minkiewicz i Mieczysław Smorawiński, a także jedyna kobieta - ppor. Janina Lewandowska. Zginął tam także wychowawca w klasie maturalnej oraz nauczyciel chemii i fizyki Karola Wojtyły, Mirosław Moroz (1893-1940).

Konwoje drogą kolejową w ciągu ok. doby, przez Smoleńsk były dowożone do stacji Gniezdowo - naocznym świadkiem prawie całej trasy konwoju z 29 na 30 kwietnia 1940 r. był Stanisław Swianiewicz. Ze stacji kolejowej oficerowie byli przewożeni autobusem na miejsce zbrodni, gdzie nad masowymi grobami młodszym i silniejszym ofiarom zarzucano na głowę płaszcze wojskowe (szynele) i wiązano ręce sznurem produkcji radzieckiej przyciętym na równe odcinki, po czym wszystkich zabijano z bliskiej odległości strzałem pistoletu Walther kal. 7,65 mm, zwykle jednym w kark lub tył czaszki; niektóre ofiary były dodatkowo przebijane czworokątnym bagnetem radzieckim. Na miejscu zbrodni i pochówku znaleziono łuski od wymienionych pistoletów. Wykonywanie zbrodni na miejscu pochowania nie do końca jest bezsporne, są źródła wskazujące na to, że przynajmniej część ofiar wymordowano w Smoleńsku, podobnie jak w Charkowie i Kalininie - może na to wskazywać fakt, że w co najmniej jednej mogile zbiorowej ciała były ułożone inaczej niż w pozostałych, w sposób bardziej uporządkowany i ścisły, twarzami do dołu. Zwłoki ofiar zostały pochowane w ośmiu zbiorowych mogiłach.

Bezpośrednimi - według zeznań z przełomu lat 80. i 90. XX w. nadzorcy K. Je. Borodienkowa - wykonawcami morderstw byli m.in. pracownicy smoleńskiego więzienia NKWD I. A. Gwozdowskij, I. I. Stielmach, I. M. Silczienkow, I. I. Gribow.

Wymordowanie 3739 jeńców z obozu starobielskiego. Konwoje z obozu były organizowane od 5 kwietnia do 12 maja. Dwa konwoje z 25 kwietnia i 12 maja - łącznie 78 osób - skierowano do obozu juchnowskiego. Zamordowani, w tym generałowie Leon Billewicz, Stanisław Haller, Aleksander Kowalewski, Kazimierz Orlik-Łukoski, Konstanty Plisowski, Franciszek Sikorski, Leonard Skierski i Piotr Skuratowicz, zostali pochowani w zbiorowych mogiłach pod Charkowem, w VI rejonie strefy leśno-parkowej, 1,5 km od wioski Piatichatki.

Konwoje docierały wagonami do Charkowa, a ze stacji kolejowej samochodami do wewnętrznego więzienia NKWD. Po identyfikacji jeńcom wiązano z tyłu ręce, wprowadzano do sali, w której wystrzałem w kark pozbawiano ich życia. Według ekspertów medycznych NKWD w takim przypadku przejście kuli przez rdzeń kręgowy powoduje skurcz mięśni i minimalny krwotok. Ciała zamordowanych z zawiązanymi na głowie płaszczami były w nocy wywożone ciężarówkami i grzebane.

Egzekucjami kierowali naczelnik charkowskiego UNKWD major bp P. Je. Safonow, jego zastępca kapitan bp P. N. Tichonow, komendant charkowskiego UNKWD starszy lejtnant bp T. F. Kuprin.

Wymordowanie 6314 jeńców z obozu ostaszkowskiego. Konwoje z obozu były organizowane od 4 kwietnia do 16 maja. Trzy konwoje z 29 kwietnia, 13 i 16 maja - łącznie 112 osób - skierowano do obozu juchnowskiego. Ofiary mordu zostały pochowane pod Kalininem w miejscowości Miednoje w ponad 20 zbiorowych mogiłach.

Konwoje jeńców były doprowadzane piechotą po lodzie jeziora Seliger do miejscowości Tupik (obecnie Spławucziastok) i stacji kolejowej Soroga, dalej wagonami przez stacje Piena i Lichosławl trafiały do Kalinina (Tweru), do budynku NKWD (obecnie Twerski Instytut Medyczny). W pomieszczeniu piwnicznym identyfikowano każdego jeńca, po czym skutego doprowadzano do celi z drzwiami obitymi wojłokiem. Podobnie jak w Charkowie strzałem z pistoletu Walther pozbawiano go życia. Pierwszym razem, po nadejściu konwoju z 390 skazanymi kaci mieli trudności z wykonaniem egzekucji takiej ilości osób, i następne etapy nie przekraczały 250 ludzi. Zwłoki zamordowanych wynoszono na oczekujące ciężarówki, i wywożono do odległej o 32 km miejscowości Miednoje nad rzeką Twiercą, koło wioski Jamok. Tam na terenie letniskowym kalinińskiego NKWD, na skraju lasu znajdował się przygotowany już przez koparkę sprowadzoną z Moskwy, dół o głębokości 4-6 m, mogący pomieścić 250 zwłok. Ciała zrzucano bezładnie, po czym koparka zasypywała je, przygotowując jednocześnie dół na dzień następny. Terytorium to w czasie wojny ZSRR z III Rzeszą nie było pod okupacją niemiecką.

Według zeznań z przełomu lat 80. i 90. XX w. byłego naczelnika kalinińskiego UNKWD D. S. Tokariewa do przeprowadzenia zbrodni została przysłana grupa, w skład której weszli m.in. starszy major bp Siniegubow, kombryg Kriwienko, major bp W. Błochin. Według innych danych Błochin krótko przed tą zbrodnią był katem Izaaka Babla, Wsiewołoda Meyerholda, Michaiła Kolcowa.

Wymordowanie 3435 (według innych danych 4181) więźniów z Zachodniej Ukrainy, w tym 900 więźniów ze Lwowa, 500 z Łucka, 500 z Równego, 500 z Tarnopola, 400 ze Stanisławowa i 200 z Drohobycza. Ofiary zbrodni pochowano w różnych miejscach, w tym prawdopodobnie w Bykowni.

Wymordowanie 3870 (według innych danych 4465) więźniów z Zachodniej Białorusi, w tym z Białegostoku, Brześcia, Pińska, Baranowicz i Wilejki. Ofiary zbrodni pochowano prawdopodobnie w Kuropatach.

Masowy mord ominął jedynie 395 jeńców wywiezionych z trzech obozów specjalnych do obozu juchnowskiego, a potem do griazowieckiego.

Zagłada więźniów została wstrzymana decyzją władz sowieckich w okresie rozpoczęcia zwycięskiej ofensywy niemieckiego Wehrmachtu na Francję 10 maja 1940 roku (ocalał m.in. późniejszy ksiądz Zdzisław Peszkowski).

Pierwszy okres ukrywania zbrodni

Po wykonaniu objętych tajemnicą państwową masowych zabójstw dla rodzin zamordowanych nastąpiła cisza - przestała nadchodzić korespondencja, wysyłana do nich wracała, próby uzyskania informacji o ich losach i miejscu pobytu były pozostawiane bez odpowiedzi. Jednocześnie zaczęły krążyć słuchy i pogłoski, częściowo związane z faktami - m.in. o zesłaniu jeńców do obozów na północy Rosji, na Ziemię Franciszka Józefa i Nową Ziemię i ich późniejszym potopieniu w Morzu Białym lub Oceanie Arktycznym.

W tym czasie ze strony kilku wysokich i najwyższych funkcjonariuszy radzieckich zaistniały wypowiedzi o losach zatrzymanych polskich oficerów, ale nigdy w tym okresie nieodnoszące się do jedynej wkrótce tezy o udziale Niemców w śmierci zaginionych. Również po zmianie stosunków polsko-radzieckich w związku z wybuchem wojny Niemiec z ZSRR i podjęciu poszukiwań przez rząd polski władze radzieckie nie udzieliły żadnych wyjaśnień.

Podawany jest też fakt o przedłożeniu na początku czerwca 1940 r. premierowi Churchillowi raportu rotmistrza Koźlińskiego - byłego właściciela Katynia, który widział 18 maja 1940 r. wrzucanie ciał do dołu śmierci nr 8.

Po ataku Niemiec na ZSRR podczas wizyty gen. Sikorskiego w Moskwie (jesienią 1941 r.), na pytania gen. Sikorkiego i Andersa o los polskich oficerów Stalin kłamał i starał się unikać jednoznacznej odpowiedzi, podobnie podczas rozmowy z płk Okulickim:

0x01 graphic

Władysław Sikorski: „Poleciłem sprawdzić, czy nie ma ich w kraju, z którym mamy stałą łączność. Okazało się, że nie ma tam żadnego z nich, podobnie jak w obozach naszych jeńców w Niemczech. Ci ludzie znajdują się tutaj. Nikt z nich nie wrócił”. Józef Stalin: „To jest niemożliwe. Oni uciekli”. Władysław Anders: „Dokądże mogli uciec?”. Stalin: „No, choćby do Mandżurii”...

Stalin: „Ja już wydałem wszystkie rozkazy, by ich zwolnić. (...) Nie wiem, gdzie są. Na co mnie ich trzymać? Może byli w obozach na terenach, które zajęli Niemcy, i rozbiegli się”. Szef sztabu płk Leopold Okulicki: „Niemożliwe - o tym byśmy wiedzieli”. Stalin: Myśmy zatrzymywali tych tylko Polaków, którzy są na niemieckiej służbie - odparł sucho Stalin i zmienił temat rozmowy."

Wykrycie grobów katyńskich

Miejsce masowych grobów w Katyniu zostało odkryte przez polskich robotników przymusowych z Bauzugu latem 1942 r. na podstawie informacji miejscowej ludności rosyjskiej (szczególnie zasłużeni byli dwaj chłopi: Iwan Kriwoziercew i Parfien Kisielew). Dokonali oni poszukiwań, i po odkopaniu dwóch zwłok w polskim mundurze powiadomili władze niemieckie, które początkowo nie wykazały zainteresowania, ale powróciły do sprawy pod koniec zimy 1942/1943 r. Prace ekshumacyjne Niemcy rozpoczęli 18 lutego, i do 13 kwietnia wydobyli ponad 400 ciał. W dniu tym radio berlińskie podało komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 000 polskich oficerów.

Niemcy starali się wykorzystać ujawnione fakty propagandowo, zapraszając 16 kwietnia do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanego Generalnego Gubernatorstwa, jak i jeńców wojennych m.in. oficerów polskich. W takiej sytuacji rząd generała Sikorskiego niezależnie zwrócił się 17 kwietnia do MCK o zbadanie sprawy. MCK po sześciu dniach oświadczył, że gotowy jest współdziałać w ustaleniu prawdy pod warunkiem, że zwrócą się o to wszystkie zainteresowane strony, a więc też ZSRR. De facto dało to wolną rękę Stalinowi do zablokowania działań pod egidą MCK. Wobec tego władze niemieckie utworzyły komisję międzynarodową z jednym obserwatorem w składzie 12 osób z krajów zależnych od III Rzeszy i 1 osoby ze Szwajcarii - komisja przebywała w Katyniu od 28 do 30 kwietnia. Pod przymusem niemieckim, ale za wiedzą i zgodą rządu i władz podziemnych do Katynia udało się też kilkunastu Polaków (m.in. pisarze Ferdynand Goetel i Józef Mackiewicz, (bez zgody rządu) Jan Emil Skiwski, a także dr Marian Wodziński z PCK i Rady Głównej Opiekuńczej, ze strony Kościoła ks. Stanisław Jasiński, kanonik krakowskiej Kapituły Katedralnej). Na miejscu badań byli również oficerowie - jeńcy z niemieckich oflagów - angielscy, amerykańscy i polscy, z tym że ci ostatni zostali tam przywiezieni wbrew ich woli (jak twierdził po wojnie np. płk Stefan Mossor).

Ekshumacji dokonano w ośmiu masowych grobach, a wśród wydobytych zwłok zidentyfikowano ciała dwóch generałów - Bohatyrewicza i Smorawińskiego, pochowane następnie w oddzielnych mogiłach. Do 3 czerwca 1943 r. wydobyto ponad 4100 ciał, a dr Wodziński dokonał w tym czasie 2800 identyfikacji. Prace dokumentowano określając m.in. sposób dokonania zabójstw i rodzaj używanej broni. Stwierdzono przy tym stosowanie uzbrojenia i amunicji niemieckiej kaliber 7,65, co było i jest praktycznie jedynym kontrargumentem obciążania zbrodnią NKWD, pomimo faktu posiadania przez radzieckie jednostki operacyjne i uzbrojenia (ze względu na niezawodność), i amunicji niemieckiej, jak i fakt ujawnienia przy ciałach pomordowanych korespondencji z bliskimi kończącej się na wiosnę 1940 r. Ustalono też okres dokonania zbrodni na podstawie wieku zasadzonych na mogiłach drzew oraz specyficznych anatomopatologicznych tworów powstających w zwłokach.

Ze względu na sytuację na froncie i letnią porę roku prace pod nadzorem niemieckim zostały przerwane 3 czerwca przed dokonaniem ekshumacji z wszystkich grobów - z ostatniego, ósmego badanego grobu nie wydobyto ok. 200 zwłok. Wkrótce teren ten wrócił pod jurysdykcję radziecką.

Dokumentacja badań w czasie wojny znalazła się w Krakowie w zakładzie medycyny sądowej. Pod koniec wojny zaginęła. Niemieckie protokoły badań podające liczbę 4143 ekshumowanych zwłok były podpisane przez członków Międzynarodowej Komisji przedstawicieli medycyny sądowej i kryminologii uniwersytetów europejskich. Dwóch z nich - prof. Hájek z Czech i prof. Markow z Bułgarii po wojnie zostali zmuszeni do złożenia oświadczenia odwołującego swoje podpisy. Żaden inny członek komisji, jak np. prof. F. Naville ze Szwajcarii, znajdujący się poza radziecką sferą wpływu, nie złożył podobnego oświadczenia. Na podstawie prac komisji pod przewodnictwem dra Mariana Wodzińskiego został przez Kazimierza Skarżyńskiego przygotowany raport PCK (opublikowany w 1955 r. w Paryżu, a w 1989 r. w Polsce) podający liczbę 4243 (o 100 więcej od protokołu niemieckiego) wydobytych zwłok. Jednocześnie uważano, że w grobach katyńskich znajdują się ciała ok. 11 000 oficerów, czyli większość zaginionych. Liczba ta była później powtarzana w danych radzieckich.

Fałszowanie i zatajanie zbrodni

ZSRR

W odpowiedzi na komunikat radia berlińskiego radio moskiewskie (15 kwietnia 1943) i dziennik "Prawda" (17 kwietnia) podały stanowisko rządu radzieckiego obwiniające o zbrodnię Niemców, argumentowane rozwiniętym pomysłem Stalina z marca 1942 r. - polscy oficerowie z Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska mieli być na wiosnę 1940 r. przemieszczeni bez prawa do korespondencji do trzech obozów pracy nr 1-ON, 2-ON, 3-ON (specjalnego przeznaczenia) w rejonie Smoleńska, a po przejęciu przez Niemców w 1941 r. zamordowani przez nich jesienią. Po zwróceniu się rządu polskiego do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża "Prawda" opublikowała artykuł "Polscy współpracownicy Hitlera", a w nocy z 25 na 26 kwietnia polski ambasador Tadeusz Romer otrzymał notę o zerwaniu stosunków dyplomatycznych. Brytyjskie Foreign Office powiadomiło w niejawnej depeszy amerykański Departament Stanu, że w jego przekonaniu: rząd sowiecki zerwał z Polakami [...] by ukryć własną winę. Jednocześnie winą za zerwanie stosunków Winston Churchill w depeszy do Stalina obarczył Polaków: wznowienie przyjacielskich czy roboczych stosunków z Rosją Sowiecką nie będzie możliwe, dopóki wysuwa on [rząd polski] obraźliwe oskarżenia wobec Rządu Sowieckiego (...).

Po wyparciu armii niemieckiej ze Smoleńszczyzny natychmiast do pracy przystąpiła Specjalna komisja ds. ustalenia i przeprowadzenia śledztwa okoliczności rozstrzelania w lesie katyńskim polskich jeńców wojennych przez niemiecko-faszystowskich najeźdźców. Przewodniczącym komisji był akademik Nikołaj Burdenko, a w skład wchodzili m.in. pisarze jak Aleksiej Tołstoj oraz dostojnik podporządkowanej NKWD rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, egzarcha Ukrainy, metropolita kijowski i halicki Mikołaj, natomiast w jej składzie nie było nikogo z innych krajów niż ZSRR, a nawet z zależnych od Kremla Związku Patriotów Polskich czy armii Berlinga.

W czasie ekshumacji prawdopodobnie spreparowanych kilku zwłok z nienaruszonego masowego grobu (wprawdzie raport komisji mówi o ponad 900 ekshumowanych ciałach, ale nie sposób tego zweryfikować) w styczniu 1944 r. ujawniono 9 (dziewięć) dowodów (skrawki gazet, kwit z pralni, pocztówka z warszawskim adresem) z datami po kwietniu-maju 1940. Na podstawie tych dokumentów zbrodni miał dokonać Wehrmacht jesienią 1941. Raport Komisji powtarzał liczbę 11 000 oficerów zamordowanych przez Niemców w Katyniu, a także wersję o trzech obozach 1-ON, 2-ON, 3-ON. Podano też, że zbrodni dokonał w sierpniu-wrześniu 1941 roku 537 batalion saperski Wehrmachtu dowodzony przez płk. Ahrensa.

Informacje oskarżające Niemców były zamieszczone m.in. w powojennym (drugim) wydaniu Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej, natomiast w wydaniu trzecim z lat siedemdziesiątych XX w. hasło o Katyniu nie pojawiło się.

Pod koniec lat pięćdziesiątych XX w. na polecenie Chruszczowa przewodniczący KGB Aleksander Szelepin niejawnie badał sprawę mordu i po wykonaniu kwerendy przechowywanych przez NKWD, a potem przez KGB dokumentów, w przedstawionej notatce nr N-632-Sz (Н-632-Ш) z 3 marca 1959 r. zaproponował zniszczenie 21 857 teczek personalnych zamordowanych - jak się wyraził: osób byłej Polski burżuazyjnej - jako nieprzydatnych zarówno operatywnie, jak i historycznie, a zachowanie jedynie głównych dokumentów mieszczących się w oddzielnej, niewielkiej teczce. Propozycja została zatwierdzona i wykonana, a teczka otrzymała nazwę specjalnej teczki nr 1, i jako jedna z najważniejszych tajemnic ZSRR wchodziła do wydzielonego, specjalnego zbioru dokumentów dostępnych tylko przywódcy KPZR, i przekazywanych mu przy objęciu władzy.

W Katyniu w 1978 r. utworzono pierwszy zespół upamiętniający - wybudowano betonowe stele z marmurowymi zwieńczeniami, na których umieszczono po polsku i rosyjsku napis: Ofiarom faszyzmu - polskim oficerom rozstrzelanym przez hitlerowców w 1941 roku.

Proces norymberski

Zbrodnia katyńska została podniesiona podczas procesu norymberskiego, gdy prokurator ZSRR Roman Rudenko wniósł akt oskarżenia o ludobójstwo ok. 11 000 polskich oficerów w Katyniu przez III Rzeszę. Postępowanie sądowe w przedstawionym lekko odredagowanym sprawozdaniu komisji Burdenki ujawniło nieścisłości i błędy: w szczególności ustalono, że w Katyniu stacjonowała niemiecka jednostka 537 - sztab 537 pułku łączności, a dowodził nim płk Ahrens, który pojawił się w Katyniu w listopadzie 1941 r. Z tego względu płk Ahrens był przesłuchiwany jako świadek, na żądanie obrony Hermanna Göringa, choć strona radziecka żądała postawienia go w stan oskarżenia. W konsekwencji w wyroku w procesie norymberskim zbrodnia katyńska została przemilczana.

W akcie oskarżenia, na wniosek prokuratury ZSRR widniał zapis o zbrodni katyńskiej dokonanej przez faszystów jako zbrodni ludobójstwa. W wyroku zbrodnia katyńska została przemilczana. Ponieważ ZSRR na procesie norymberskim, poprzez akt oskarżenia prokuratora Rudenki, nadał zbrodni katyńskiej kwalifikację prawną zbrodni ludobójstwa, jest to podnoszone jako dowód prawa międzynarodowego przez Polskę. Prawna ocena zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa nie jest uznawana przez władze Federacji Rosyjskiej.

Wielka Brytania i USA

Sojusznicy zachodni pozostali bierni lub z pozycji tzw. wyższej racji stanu (jak premier W. Brytanii W. Churchill) doradzali rządowi polskiemu i Polakom wstrzemięźliwość i umiar.

Nieliczni, jak Geoffrey Potocki de Montalk (autor Katyn Manifesto), czy brytyjski ambasador przy polskim rządzie emigracyjnym sir Owen O'Malley starali się dociec, kim byli sprawcy. Raport O'Malleya potwierdzający winę Sowietów w czerwcu 1943 został przekazany królowi Jerzemu VI, Churchillowi i gabinetowi wojennemu.

Władze USA również przez długi czas ze względów koniunkturalnych podtrzymywały tezy radzieckie i tuszowały przypadki prób ujawnienia prawdy. Znany jest przypadek płk. van Vlieta, w 1943 r. jeńca w niewoli niemieckiej przywiezionego w grupie innych jeńców z siedmiu krajów do Katynia. Po uwolnieniu płk van Vliet złożył raport gen. Bissellowi - po czym generał wydał rozkaz, by raport otrzymał klauzulę "ściśle tajne", i najprawdopodobniej też, aby go zniszczono. Raport był następnie odtwarzany osobiście przez płk. van Vlieta dla komisji senackiej prowadzącej śledztwo w 1952 r.

Polska

Również zależne od ZSRR polskie instytucje miały wkład we wspieranie powyższej wersji - dotyczy to m.in. Wandy Wasilewskiej i gen. Zygmunta Berlinga. Wiosną 1945 r. z polecenia ministra sprawiedliwości Henryka Świątkowskiego podjęto śledztwo dotyczące zbrodni na polskich oficerach w Katyniu. Jego prowadzenie powierzono, pod nadzorem znanego później profesora prawa, a wtedy prokuratora Jerzego Sawickiego, doktorowi Romanowi Martiniemu, przedwojennemu podprokuratorowi Sądu Okręgowego w Kielcach. Śledztwo prowadził niespełna rok. Został zamordowany 30 marca 1946 r. przez 17-letnią dziewczynę i jej narzeczonego. Według różnych źródeł katyńskie śledztwo miało predefiniowany cel (wykazanie winy Niemców), ale za sprawą prok. Martiniego toczyło się w innym kierunku (winy ZSRR), co mogło być przyczyną inscenizacji jego śmierci.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie w Londynie profesor Stanisław Ostrowski nadał dekretem z dnia 11 listopada 1976 roku, zbiorowo Krzyż Virtuti Militari (nr 14384) żołnierzom polskim zgładzonym w Katyniu i innych nieznanych (wówczas) miejscach kaźni, dla upamiętnienia ofiary ich życia, w imię Niepodległości Polski].

Oficjalne ujawnienie

Stalinowska wersja była utrzymywana w propagandzie zarówno ZSRR jak i PRL praktycznie do 1990 r. W związku z pierestrojką w 1987 r. utworzono w porozumieniu z ówczesnym przywódcą ZSRR Michaiłem Gorbaczowem mieszaną polsko-radziecką komisję do wyjaśnienia białych plam w historii wspólnych stosunków. Pomimo nazwy celem prac było ujawnienie sprawców zbrodni katyńskiej. 13 kwietnia 1990 podczas wizyty Prezydenta RP Wojciecha Jaruzelskiego w Moskwie Michaił Gorbaczow przekazał pochodzące z radzieckich archiwów dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, po raz pierwszy oficjalnie przyznając że zbrodni dokonało NKWD. Dzień później w oświadczeniu TASS oznajmiono, że winę za zbrodnię katyńską ponosi ZSRR, w szczególności Beria i jego współpracownicy. Fakt ten należy jednak zestawić z tym, że M. Gorbaczow musiał od początku pełnienia funkcji przywódcy ZSRR znać treść teczki specjalnej nr 1, ponadto rozporządzeniem nr RP-979 (РП-979) z 3 listopada 1990 r. (punkt 9) polecił m.in. rosyjskiej Akademii Nauk odszukiwanie faktów obciążających Polskę wobec Rosji i mogących stanowić przeciwwagę dla zbrodni i winy ZSRR (np. oskarżenia o mordowanie jeńców sowieckich w obozie jenieckim pod Strzałkowem).

14 października 1992 r., na polecenie prezydenta Jelcyna naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja przekazał prezydentowi Wałęsie kopie dokumentów z teczki specjalnej nr 1. Dokumenty zostały opublikowane w 1992 r. w Polsce w zbiorze "Katyń. Dokumenty ludobójstwa", a w Rosji w pierwszym numerze za rok 1993 miesięcznika "Woprosy istorii". Wtedy też otwarto dla polskich historyków część archiwów postradzieckich. W 2010 roku kluczowe dokumenty odtajnione przez Jelcyna zostały także udostępnione na stronie internetowej archiwum Federacji Rosyjskiej. W 1993 roku w czasie wizyty w Polsce prezydent Rosji Borys Jelcyn przekazał stronie polskiej dokumentację katyńską. 25 sierpnia na Cmentarzu na Powązkach złożył kwiaty pod Krzyżem Katyńskim i wypowiedział słowa: Wybaczcie.

POLSKIE SIŁY ZBROJNE W ZSRR - potoczna nazwa: ARMIA ANDERSA (utworzona od nazwiska dowódcy - generała Władysława Andersa) - oddziały Wojska Polskiego podporządkowane legalnemu rządowi RP na emigracji, utworzone po wybuchu wojny III Rzeszy z ZSRR, zawarciu układu Sikorski-Majski i tzw. amnestii dla obywateli polskich z Rzeczypospolitej: zesłanych, uwięzionych w więzieniach śledczych NKWD i deportowanych do obozów koncentracyjnych GUŁAGU.

10 sierpnia 1941 roku Naczelny Wódz powierzył dowodzenie armią gen. Władysławowi Andersowi, przetrzymywanemu w więzieniu NKWD na Łubiance (od wzięcia ciężko rannego (czterokrotnie ranny w kampanii wrześniowej) do niewoli nad granicą polsko-węgierską przez Armię Czerwoną przy przebijaniu się na Węgry 23 września 1939 r.).

14 sierpnia 1941 roku podpisano umowę wojskową, która dała podstawę do rozpoczęcia formowania Armii Polskiej w ZSRR.

Formowanie oddziałów

Rejonem formowania armii był okręg Buzułuku, miejsce postoju dowódcy armii wyznaczono w przysiółku Kułtubanka (koło Buzułuku w obwodzie czkałowskim, obecnie orenburskim, Rosja). W istniejących obozach NKWD dla jeńców polskich od 23 sierpnia 1941 roku rozpoczęły pracę komisje rekrutacyjne i do 12 września zaakceptowały one 24 828 jeńców wojennych i internowanych. Jednocześnie 273 osobom narodowości niemieckiej odmówiono rekrutacji, 252 osoby odrzuciły akceptację, 234 osoby nie kwalifikowały się z powodów zdrowotnych, a 3 osoby ze względu na obciążające je wyroki sądowe. Łącznie wcielono do Armii 25 115 osób, w tym 960 oficerów. Formowanie jednostek rozpoczęto we wrześniu w Buzułuku, Tatiszczewie koło Saratowa oraz w Tockoje na linii kolejowej Kujbyszew (obecnie i poprzednio Samara) - Czkałow (obecnie i poprzednio Orenburg).

Zalążki oddziałów dywizji rozpoczęto formować we wrześniu 1941 r w Ośrodku Zapasowym Armii w Tockoje na podstawie etatu sowieckiej DP.

W dalszej kolejności ośrodek organizował oddziały szkoleniowe oficerów, podchorążych, podoficerów i specjalistów służb. Dowódcą ośrodka był płk dypl. Bronisław Rakowski, a szefem sztabu ppłk Tadeusz Felsztyn.20 października ośrodek został przekształcony w Ośrodek Organizacyjny Armii.

5 Wileńska Dywizja Piechoty

W Tatiszczewie formowała się 5 Dywizja Piechoty

W drugiej połowie września zaczęło napływać sowieckie umundurowanie, uzbrojenie i sprzęt. Dostarczany sprzęt bojowy i uzbrojenie pochodził z bieżącej produkcji radzieckiego przemysłu wojennego. Dywizja otrzymała: karabiny automatyczne i powtarzalne, działa artyleryjskie, działka i karabiny przeciwlotnicze, działa przeciwpancerne, moździerze, środki łączności, sanitarne, sprzęt saperski, transport samochodowy i konny.

Sformowano 13, 14 i 15 pułki piechoty, 5 pułk artylerii lekkiej, 5 dywizjon artylerii przeciwlotniczej. Pododdziały dywizyjne stanowiły: 5 batalion łączności, 5 batalion saperów, 5 dywizjon kawalerii i 5 batalion sanitarny. Ponadto dywizja posiadała zawiązki batalionu pancernego, kompanie lotników i komendę obozu.

22 września 1941 r dywizja osiągnęła stan organizacyjny który umożliwił jej rozpoczęcie szkolenia bojowego.

15 października stan osobowy dywizji wynosił: 475 oficerów i 8617 szeregowców.

6 Lwowska Dywizja Piechoty

W Tockoje formowała się 6 Lwowska Dywizja Piechoty. Dywizja formowana była w drugiej kolejności.

Jej struktura wzorowana była na strukturze 5 Dywizji. Obok dowództwa i sztabu oraz służb, w skład dywizji wchodziły trzy pułki piechoty (16, 17, 18). Ponadto w etatowym składzie znajdowały się: 6 batalion saperów, 6 batalion łączności i 6 batalion sanitarny. Poza etatem w dywizji zorganizowano: 6 batalion "Dzieci Lwowskich", 6 batalion pancerny, 6 pluton lotniczy oraz 6 oddział Pomocniczej Służby Kobiet.

10 października dywizja otrzymała 615 koni, 343 pary uprzęży i 343 wozy. Nie była ona jednak wyposażona w sprzęt łączności i inżynieryjno-saperski. Najbardziej dokuczliwy był jednak brak broni i sprzętu bojowego. Dywizja posiadała na swym uzbrojeniu jedynie 200 karabinów otrzymanych z 5 Dywizji, które przeznaczono do służby wartowniczej i częściowo wykorzystywano w szkoleniu. W połowie października 6 dywizja piechoty liczyła: 393 oficerów, 11 344 podoficerów i szeregowców oraz 69 kobiet.

7 Dywizja Piechoty

Napływ ludzi do Ośrodka Zapasowego Armii w Tockoje pozwolił na rozpoczęcie organizowania oddziałów 7 Dywizji Piechoty.

Struktura organizacyjna tej dywizji, podobnie jak i innych jednostek polskich, opierała się na etatach dywizji piechoty Armii Czerwonej.

Jej dowódcą został gen. Leopold Okulicki. Wyznaczono też dowództwa 19, 20 i 21 pułków piechoty. Brak odpowiednich oficerów nie pozwolił w pierwszej fazie na obsadzenie dowództw samodzielnych batalionów dywizji. Ostatecznie Dywizja została sformowana dopiero w 1942

Rozbudowa armii

Formowanie dywizji kontynuowano po przeniesieniu Armii w głąb republik azjatyckich.

5 stycznia 1942 dowódca Armii Polskiej w ZSRR wydał rozkaz organizacyjny zgodnie z którym 5 i 6 Dywizja utrzymuje dotychczasową organizację, natomiast nowo formowane dywizje ( w tym 7 Dywizja Piechoty) częściowo uwzględniała już wzorce brytyjskie. W dywizjach przewidziano więc utworzenie m.in. dwóch pułków piechoty, pułku artylerii lekkiej i pułku artylerii ciężkiej. Stan osobowy dywizji miał wynosić 663 oficerów i 13386 szeregowych.

W sztabie armii pracowano projekt organizacyjny armii. Przewidywano organizację dwóch korpusów: piechoty w składzie trzy - cztery dywizje piechoty, rozbudowana artyleria i jednostki korpuśne oraz pancerno-motorowego w składzie dwie brygady pancerne, jedna do dwóch dywizji zmotoryzowanych i odpowiednie jednostki korpuśne.

Ponadto miały być zorganizowane m.in: grupa artylerii (dwa pułki ciężkie jednostki przeciwlotnicze i pomiarowe), trzy bataliony saperów i dwa dywizjony lotnictwa.

Jednocześnie Delegatury Ambasady RP w Rosji, rozmieszczone na terenie całego ZSRR i oficerowie łącznikowi WP przy Delegaturach przyjmowali uwolnionych z łagrów i zesłania Polaków, kierując ich do miejsca koncentracji Armii Polskiej w ZSRR (początkowo Buzułuk, następnie Taszkient). Ilość ochotników wielokrotnie przekraczała ustalone wstępnie pomiędzy Andersem a Stalinem stany etatowe polskich jednostek wojskowych.

Rozbieżności

Równolegle rozpoczęto intensywne poszukiwania zaginionych oficerów, jak obecnie wiadomo zamordowanych w wyniku zbrodni katyńskiej. Specjalnym pełnomocnikiem do tych spraw został rtm. Józef Czapski, jeden z ocalonych.

Jednym z głównych punktów spornych, które doprowadzały do sytuacji kryzysowych w czasie formowania Armii była interpretacja definicji "obywatel polski". Według władz polskich był nim (zgodnie z prawem międzynarodowym) każdy, który przed 1.09.1939 roku posiadał obywatelstwo polskie. Według strony sowieckiej dotyczyło to jedynie osób narodowości polskiej. Strona sowiecka próbowała zatem decydować jednostronnie o statusie prawnym obywateli Polski - innego państwa (obywatelstwo jest jednym z atrybutów suwerenności), pośrednio wycofując się w ten sposób z rozstrzygnięć układu Sikorski-Majski o unieważnieniu wszystkich porozumień niemiecko-sowieckich dotyczących Polski (które dotyczyły przede wszystkim ustanowienia i przebiegu niemiecko-sowieckiej granicy na terenie państwa polskiego - por. Układ o granicach i przyjaźni III Rzesza- ZSRR z 28.09.1939 r ). Chcąc uniemożliwić jednostronne fakty dokonane ze strony sowieckiej polskie komisje rekrutacyjne przyjmowały do oddziałów Armii Andersa konsekwentnie obywateli RP bez różnicy narodowości (z wyjątkiem Niemców) - Polaków, Żydów, Ukraińców i Białorusinów, wbrew oporom sowieckim.

W lutym 1942 roku władze sowieckie zaczęły się domagać wysłania na front uzbrojonej przez nich 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty. Warunkowały tym rozpoczęcie uzbrajania kolejnych dywizji.

Wiosną 1942 formowane jednostki wojskowe przeniesione zostały w okolice Taszkentu. Jednocześnie wobec odparcia niemieckiego ataku na Moskwę (grudzień 1941) Stalin usztywnił stanowisko wobec strony polskiej w kwestii formowania wojska polskiego w ZSRR, którego stan liczebny (i w konsekwencji ilość racji żywnościowych) był ściśle określony. Z własnych racji żołnierze żywili przybywających członków rodzin i ochotników. Pomimo że zaopatrzenie wojska polskiego pochodziło z dostaw amerykańskich i brytyjskich (Lend-Lease) strona sowiecka (pomimo stałego napływu ochotników z zesłania i łagrów) nie chciała zgodzić się ani na podwyższenie stanów liczebnych wojska polskiego, ani na ewakuację poza ZSRR nadwyżek ochotników do jednostek WP na Bliskim Wschodzie i w Wielkiej Brytanii - chcąc zatrzymać byłych więźniów i zesłańców w charakterze niewolniczej siły roboczej w ZSRR.

W okresie ofensywy niemieckiej na Kaukaz i bitwy o Stalingrad generał Anders uzyskał zgodę Stalina na ewakuację już sformowanych oddziałów do Iranu, przy pozostawieniu ośrodków rekrutacyjnych wojska polskiego w ZSRR. W konsekwencji Armia Andersa została ewakuowana z Krasnowodska przez Morze Kaspijskie do Pahlevi w Iranie (okupowanym wówczas wspólnie od sierpnia 1941 przez wojska sowieckie i brytyjskie).

Po rekonstrukcji (reorganizacja, dozbrojenie) i rekonwalescencji żołnierzy przeniesiona została do Iraku, gdzie ochraniała strategiczne pola naftowe w zagłębiu Mosul - Kirkuk przed dywersją niemiecką (por. Raszid Ali) a następnie, po przejściu do Palestyny walczyła jako 2 Korpus Polski na froncie włoskim (Monte Cassino). ZSRR opuściło ogółem 41 tysięcy wojskowych i 74 tysiące cywili - obywateli polskich - bez względu na narodowość (Polaków, Żydów, Ukraińców i Białorusinów). Był to największy liczebnie w całym okresie stalinizmu exodus byłych więźniów łagrów poza granice ZSRR. Dysponując dzisiejszą wiedzą, część historyków uważa, że ewakuacja wojsk polskich z ZSRR z punktu widzenia polskiej racji stanu była błędem. Zwolennikami ewakuowania jak największej liczby Polaków ze Związku Sowieckiego, w imię prowadzonej przez nich polityki globalnej, byli Brytyjczycy. Stalin chciał się również pozbyć niewygodnej Armii Polskiej. Generał Sikorski uważał ewakuację za zło konieczne. Przeciwnikiem ewakuacji był ambasador Kot. Za swój osobisty sukces ewakuację uważał gen. Anders. On też wbrew zaleceniom gen. Sikorskiego w protokole ewakuacyjnym zawarł dość niefortunne zdanie iż rząd polski nie uważa za możliwe użycie na froncie radziecko-niemieckim oddziałów formowanych w ZSRR.

Należy zaznaczyć, że zgoda na formowanie polskich jednostek wojskowych podległych Rządowi RP, suwerennemu polskiemu ośrodkowi decyzyjnemu była przejściowym ustępstwem Stalina wymuszonym przez katastrofalną sytuację militarną ZSRR latem 1941. Bezzwłocznie po zatrzymaniu ofensywy Wehrmachtu z uzgodnień z roku 1941 strona sowiecka zaczęła się wycofywać. Było to bowiem sprzeczne ze strategicznym celem ZSRR w wojnie - zdominowaniem i sowietyzacją sąsiadujących z ZSRR w 1939 krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Jeszcze przed ewakuacją Armii Andersa władze sowieckie uniemożliwiły już w kwietniu 1942 jakąkolwiek dalszą rekrutację żołnierzy polskich (oficjalnie powiadamiając o tym Rząd RP w maju 1942). Po ewakuacji Sowieci uniemożliwili łączenie rodzin żołnierzy, którzy już zostali ewakuowani, i rozpoczęli akcję tzw. paszportyzacji - narzucania siłą pozostałym w ZSRR obywatelom polskim obywatelstwa sowieckiego (por. Aleksander Wat), jednocześnie aresztując delegatów Ambasady Polskiej i zagarniając majątek ambasady przeznaczony dla polskich deportowanych, uniemożliwiając w ten sposób jakąkolwiek faktyczną pomoc Polakom w ZSRR. Wydarzenia jesieni 1942 - okresu bitwy pod Stalingradem i przygotowywanej kontrofensywy Armii Czerwonej są jednoznaczną zapowiedzią kierunków polityki ZSRR wobec kwestii niepodległości państwa polskiego i jego suwerennych władz. Wydarzenia te miały miejsce jeszcze przed ujawnieniem zbrodni katyńskiej w kwietniu 1943 r. i przed oficjalnym zerwaniem stosunków dyplomatycznych przez ZSRR z rządem Rzeczypospolitej pod pretekstem jego wystąpienia do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie sprawy.

Kilkunastu oficerów odmówiło wyjazdu - byli oni skupieni wokół ppłk. Z. Berlinga, szefa bazy ewakuacyjnej Armii Polskiej w Krasnowodzku, już wcześniej współpracującego z organami ZSRR (por. Jeńcy polscy w niewoli radzieckiej (od 1939 roku)). Fakt ten został uznany jeszcze w 1943 przez sądy wojenne Rzeczypospolitej przy 2 Korpusie WP za złamanie przysięgi wojskowej i dezercję.

W Palestynie szeregi 2 Korpusu opuściło (zdezerterowało) kilkuset żołnierzy (wg H. Sarnera ok. 2,5 tys) - Żydów z bronią w ręku, którzy stali się bojownikami Hagany w walce o niepodległe państwo Izrael. Jednym z takich żołnierzy był Menachem Begin, który służył w stopniu kaprala - jednakże, w przeciwieństwie do większości, nie zdezerterował z bronią, lecz uzyskał zwolnienie z Armii. We wrześniu 1942, nim jeszcze oddziały polskie dotarły do Palestyny, uciekinierom w Bagdadzie (Irak) tajnego wsparcia udzielił m.in. Mosze Dajan, późniejszy Minister Obrony Izraela, wówczas żołnierz na służbie brytyjskiej. Generał Władysław Anders zakazał w poufnym rozkazie żandarmerii polskiej ścigania tych dezerterów (mimo, iż ich działalność była faktycznie do roku 1948 skierowana przeciw Wielkiej Brytanii, której terytorium mandatowym była wówczas Palestyna).

ZWIĄZEK PATRIOTÓW POLSKICH (ZPP) - organizacja polityczna, powołana w lutym 1943 przez komunistów polskich w ZSRR; narzędzie polityki Stalina w kwestii polskiej - przygotowywał warunki do przejęcia władzy przez komunistów w powojennej Polsce.

ZPP pełną działalność rozwinął po zerwaniu przez władze ZSRR (kwiecień 1943) stosunków dyplomatycznych z Rządem RP na uchodźstwie.

We władzach ZPP dominowali komuniści (od I 1944 skupieni w Centralnym Biurze Komunistów Polskich), którzy nie ujawniali perspektywicznego celu organizacji. Powstanie organizacji oficjalnie ogłoszono na zjeździe ZPP w czerwcu 1943 r. Wcześniej było to niemożliwe z powodu napiętej sytuacji polsko-sowieckiej (Katyń, zerwanie stosunków dyplomatycznych).

W maju 1943 komuniści uzgodnili ze Stalinem skład dowództwa polskiej dywizji w ZSRR, na której czele miał stanąć gen. Zygmunt Berling.

9 i 10 czerwca odbył się w Moskwie zjazd ZPP, na którym ogłoszono statut, deklarację ideową, wybrano zarząd i komisję rewizyjną. Na zjeździe wybrano Zarząd w składzie przewodnicząca Zarządu Głównego: Wanda Wasilewska, członkowie: Stanisław Skrzeszewski, Stefan Jędrychowski, Włodzimierz Sokorski i Zygmunt Berling. W deklaracji jednoznacznie potępiono Rząd RP na uchodźstwie premiera Władysława Sikorskiego, jako działający na szkodę "bloku anglo-radziecko-amerykańskiego".

W programie na pierwsze miejsce wysunięto konieczność przebudowy struktury społeczno-politycznej przyszłej Polski, znaczenie sojuszu z ZSRR dla bezpieczeństwa jej granic oraz rewizję granicy wschodniej (odrzucenie postanowień terytorialnych traktatu ryskiego).

W 1944 związek powołał Polską Agencję Prasową Polpress z siedzibą w Moskwie. ZPP prowadził propagandę (organ prasowy "Wolna Polska"), opiekę społeczną (przejął polskie sierocińce, domy inwalidów i starców), pracę oświatowo-kulturalną.

W lipcu 1944 ZG ZPP formalnie podporządkował się Krajowej Radzie Narodowej i uczestniczył w powołaniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. W latach 1944-1946 ZPP przesiedlał Polaków i Żydów z ZSRR do Polski.

W październiku 1944 roku powstał Komitet Organizacyjny Żydów Polskich przy Związku Patriotów Polskich.

Dnia 29 lipca 1944 roku Związek Patriotów Polskich zaapelował do warszawiaków przez radio moskiewskie nawołując ludność Warszawy do powstania przeciw Niemcom. Komunikaty będące powtórzeniem tej audycji nadawała także czterokrotnie dnia 30 lipca 1944 roku w godzinach: 15.00, 20.55, 21.55, i 23.00 moskiewska Radiostacja im. Tadeusza Kościuszki.

Zakończył działalność w sierpniu 1946 roku.

I WARSZAWSKA DYWIZJA PIECHOTY IM. TADEUSZA KOŚCIUSZKI(1 DP) - związek taktyczny piechoty ludowego Wojska Polskiego.

Sformowana w maju 1943, w Sielcach nad Oką. Chrzest bojowy przeszła pod Lenino. W 1944 walczyła pod Puławami i o Pragę. Od lutego 1945 walczyła o Wał Pomorski, forsowała Odrę oraz wzięła udział w szturmie Berlina. Za udział w wojnie odznaczona złotym krzyżem orderu Virtuti Militari.

W 1955 dywizję przeformowana ją w 1 Warszawską Dywizję Zmechanizowaną.

Formowanie dywizji

Dywizja sformowana została w maju 1943, w Sielcach nad Oką na podstawie postanowienia Państwowego Komitetu Obrony ZSRR, według etatu sowieckiej dywizji piechoty gwardii z niewielkimi poprawkami. Decyzją Józefa Stalina dowództwo dywizji objął płk dypl. Zygmunt Berling. Nadzór polityczny nad dywizją sprawował Związek Patriotów Polskich. 15 lipca 1943, w rocznicę bitwy pod Grunwaldem, żołnierze dywizji złożyli przysięgę. W końcu sierpnia nadal występowały braki kadrowe - do pełnych stanów brakowało 20% oficerów i 36% podoficerów.

Działania bojowe

30 sierpnia 1943 dywizja wyruszyła na front i została przegrupowana w okolice wsi Lenino. Od dowódcy 33 Armii gen. Gordowa otrzymała zadanie przełamać obronę niemiecką na odcinku: Połzuchy, wz. 215,5 , a następnie nacierać w kierunku: Łosiewa i Czurniłowa.

W bitwie pod Lenino dywizja poniosła duże straty . Po jej zakończeniu ześrodkowano ją w rejonie Smoleńska, gdzie dalej odbywała szkolenie programowe.

W marcu 1944 roku wraz 1 Korpusem WP ześrodkowała się w okolicy Żytomierza i Berdyczowa. Zgodnie z dyrektywą z 29 kwietnia 1944, będąc w składzie 1 Armii WP podporządkowana została 1 Frontowi Białoruskiemu. W kolejnych dniach wraz z wojskami 1 FB, dywizja maszerowała w kierunku zachodnim , by 23 lipca 1944 przekroczyć rzekę Bug.

W rezultacie, po ponad trzystukilometrowym marszu dofrontowym trwającym od 15 do 27 lipca 1944, dywizja osiągnęła rubież Wisły i 2 sierpnia 1944 dokonała próby uchwycenia przyczółka w rejonie Dęblina.

W kolejnych dniach przegrupowała się na północ i 26 sierpnia 1944 prowadziła dalsze boje nad Wisłą w rejonie między rzekami: Wilga i Świder. 5 września 1944 dywizja została czasowo wyłączona ze składu 1 AWP i podporządkowana dowódcy sowieckiej 47 Armii . W dniach 10 - 15 września 1944 toczyła krwawe walki o wyzwolenie prawobrzeżnej Warszawy - Pragi.

Od lutego 1945 roku dywizja walczyła o Wał Pomorski, forsowała Odrę oraz wzięła udział w szturmie Berlina.

Okres powojenny

Po zakończeniu służby okupacyjnej w Niemczech w czerwcu 1945 dywizja wróciła do kraju. Sztab dywizji rozlokowano w Siedlcach. Jej poszczególne oddziały wykorzystywano do walki ze zbrojnym podziemiem niepodległościowym.

Organizacja i dyslokacja dywizji w 1949.

W 1955 dywizję przeformowano w 1 Warszawską Dywizję Zmechanizowaną.

13.SPRAWA POLSKA W TEHERANIE, JAŁCIE I POCZDAMIE.

Konferencje w Teheranie (XI-XII 1943), Jałcie (II 1945) i Poczdamie (VII-VIII 1945) - spotkania przywódców trzech mocarstw: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego, które zdecydowały o losach Europy po II wojnie światowej. Na konferencjach tych podjęto również szereg ważnych decyzji dotyczących sprawy polskiej.

Konferencja w Teheranie

W dniach od 28 listopada do 1 grudnia 1943 w Teheranie odbyło się pierwsze spotkanie przywódców koalicji antyhitlerowskiej (tzw. wielkiej trójki): prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta, premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla i przywódcy ZSRR Józefa Stalina.

Podczas konferencji w Teheranie dokonano podziału krajów Europy na alianckie strefy operacyjne - Polska znalazła się w strefie operacyjnej Armii Czerwonej. Poza tym nie podjęto zbyt wielu decyzji, które dotyczyłyby państwa polskiego. Postanowiono jedynie, że granica między Polską a ZSRR będzie przebiegać wzdłuż linii Curzona wraz z włączeniem do Polski Prus Wschodnich oraz ziemi opolskiej.

Konferencja w Jałcie

Odbyła się w pałacu Potockich w Liwadii, leżącej w pobliżu Jałty na Krymie w dniach od 4 do 11 lutego 1945. W konferencji wzięli udział Franklin Delano Roosevelt, Winston Churchill i Józefa Stalin. Spotkanie to miało decydujące znaczenie dla powojennego kształtu Europy.

W kwestii polskiej zdecydowano o powołaniu Polskiego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej (do tej pory działały dwa rządy - jeden w Londynie, drugi w Warszawie; pierwszy nie był uznawany przez ZSRR, drugi nie był uznawany przez Zachód). W skład rządu mieli wchodzić przedstawiciele obu ośrodków władzy. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej miał zorganizować i przeprowadzić wolne, nieskrępowane, powszechne wybory.

Poza tym zatwierdzono przebieg granicy Polska - ZSRR wzdłuż linii Curzona, Polska utraciła Kresy Wschodnie ze Lwowem.

Konferencja w Poczdamie

W dniach od 17 lipca do 2 sierpnia 1945 roku w Poczdamie miało miejsce ostatnie spotkanie Wielkiej Trójki. Obradowano częściowo już w innym składzie. Ze strony amerykańskiej na konferencję przybył nowy prezydent Harry Truman, na czele delegacji brytyjskiej stał - w I fazie konferencji Winston Churchill, a od 28 lipca premier Clement Attlee. Delegacji radzieckiej przewodniczył Józef Stalin.

Podjęte decyzje dotyczyły współdziałania państw po wojnie, przygotowania traktatów pokojowych, polityki aliantów w stosunkach z Niemcami, problemów państw Europy Środkowowschodniej (głównie Polski, Austrii, Jugosławii).

Ważne ustalenia podczas konferencji poczdamskiej podjęto w sprawie Polski. Ustalono granicę zachodnią Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej. Zdecydowano o przesiedleniu mniejszości niemieckiej z terenów Polski, Czechosłowacji i Węgier na teren nowych Niemiec. Byłe Wolne Miasto Gdańsk miało odtąd znajdować się pod zarządem państwa polskiego. Co do granicy wschodniej Polski to Polsce i ZSRR przyznano Prusy Wschodnie. Tereny na północ od linii Baraniewo - Gołdap do styku granic z Litwą przejął ZSRR, a na południe od tej linii Polska. Wielka Trójka udzieliła także poparcia Tymczasowemu Rządowi Jedności Narodowej. 15% reparacji wojennych przyznanych ZSRR miało otrzymać państwo polskie (jednak decyzja ta nigdy nie została zrealizowana).

Trzy konferencje, w których wzięli udział przywódcy USA, ZSRR i Wielkiej Brytanii, zdecydowały o losach powojennej Europy, w tym też Polski. Decyzje podejmowane w tym gronie nie były w żaden sposób konsultowane z innymi zainteresowanymi państwami, których dotyczyły. Owe ustalenia przyczyniły się do podziału Europy na dwa wrogie obozy militarne, które rozdzieliła symboliczna żelazna kurtyna, a Polska znalazła się wówczas w zasięgu bloku państw komunistycznych.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
A Chwalba Historia Polski cz 2 skrypt
HISTORIA POLSKI CZ 1 (20 38)
HISTORIA POLSKI CZ 2 (18 32)
A Chwalba Historia Polski cz 1 skrypt
XIX historia Polski cz 1
HISTORIA POLSKI CZ 3 (14 26)
HISTORIA POLSKI CZ 2 (1 17)
historyzm w polskiej myśli ekonomicznej cz.2, Ekonomia
Historia Polski semestr II cz 2
historyzm w polskiej myśli ekonomicznej cz 2
Historia prawa polskiego ćw 13 2010 05 12
Historia Polski zagadnienia powstanie styczniowe cz 2
Historia prawa polskiego wyk 13 2010 05 18
Historia Polski 1864 1948 13
historyzm w polskiej myśli eknomicznej cz 1
KOLOKWIUM HISTORIA POLSKI XVIII XIX wiek cz II
Historia Polski Lata PRL u
zydzi Polscy na aryjskich papierach zdegenerowaqni mordercy i zdrajcy, ZYDZI W HISTORII POLSKI

więcej podobnych podstron