Aniele Stróżu!
Tęsknota….
Czym ona jest?
Czy boli?
Czy jest jednym z tych uczuć, które niszczą?
Aniele!
Te pytania już nie raz już ktoś zadał….
Dlaczego nikt choćby nie spróbował odpowiedzieć na nie?
Owszem, są opisy słownikowe,
ale czy one mogą równać się z odczuwaniem tego?
Nie…
Każdy z nas odczuwa to inaczej.
Aniele!
Odczuwamy ją zazwyczaj po starcie lub odejściu kogoś bliskiego.
Dlaczego więc uczucie, które powinno być nam obojętne, tak bardzo boli?
Dlaczego potrafi ono doprowadzić nas do załamania psychicznego bądź wielkiego doła?
Dlaczego to jedno uczucie potrafi sprowadzić człowieka na kraniec?
Wielu z Nas pod wpływem tego jednego uczucia stacza się na dno.
Alkohol, narkotyki…
Często te dwie rzeczy w tych chwilach są jedynym ukojeniem bólu i tęsknoty.
Aniele!
Dlaczego choćby tęsknota za Twoim głosem tak bardzo boli?
Czy Ty wrócisz do mnie?
Czy ujrzę Cię?
Aniele!
Choć to Ty mnie zostawiłeś, ja tej samej rzeczy uczynić nie umiem.
Nigdy Cię nie zostawię, nie zapomnę.
Choć Cię już nie ma… nie potrafię.
Twoje prośby, rozkazy są więc wobec tego niczym….
Nie proś, nie każ, nie stawiaj ultimatum, bo to tylko w późniejszym okresie powoduje ból i obwinianie się, że nie dałam rady…
Nie zdołałam wypełnić twej prośby.
Aniele!
Wobec tego pozwól mi zapomnieć o Twoich prośbach, bo wypełnić ich nie umiem…
Boli mnie to, ale nie potrafię.
Aniele!
Zapomnieć, przestać tęsknić…
Kto to umie?
Na pewno nie ja….
Nie potrafię zapomnieć i nie tęsknić…
Wystarczy czasem jedno słowo, jeden gest, które upodabnia daną osobę do Ciebie, a tęsknota jest tak silna, że mam ochotę się schować i wypłakać.
Aniele!
Pozwól mi….
Pozwól mi choć na chwilę przestać tęsknić…
Choć na chwilę zapomnieć…
Choć na chwilę zastanowić się, gdzie Cię znajdę.
Czy ja Cię jeszcze kiedyś znajdę?
Uczucie, że nigdy Cię już nie ujrzę, sprowadza mnie do ostateczności.
Tęsknie często, praktycznie zawsze.
Lecz strach przed tym, co będzie,
przed tym, że nigdy Cię już nie ujrzę, dobija mnie i zasmuca.
Aniele!
Gdzie jesteś?
Pomóż mi!
Pomóż mi choć na chwilę pozbyć się tego uczucia.
Aniele
Czy istnieje jakieś lekarstwo, aby porzucić to?
Według wielu istnieje.
Pierwsze:
Zapomnieć….
Drugie:
Maska.
To pierwsze jest niemożliwe, bo nawet jeśli nam się uda to tęsknota do nas powróci z podwojoną siłą.
Drugie… Maska….
To jest okropne, ale często jedyne rozwiązanie.
Bez niej nie funkcjonujemy.
Bo tak na prawdę maska daje nam nadzieję, że damy radę w życiu, że mimo tych uczuć jest czasem dobrze.
W każdym naszym oddechu, westchnieniu maluje się coś na znak ulgi.
Głęboki dźwięk, który wydobywa się z naszej piersi.
To właśnie w nim miesza się nuta tęsknoty, żalu i smutku.
Chcemy pozbyć się tego z naszego ciała, serca, ale one nie chcą nas opuścić….
Aniele!
Zabierz!
Zabierz od nas to czucie!
Pozwól nam zapomnieć i nie tęsknić choć na chwilę!