Czy normy językowe obowiązują w Internecie? - Włodzimierz Gruszczyński
W Internecie zachowania językowe są zgoła odmienne niż w komunikowaniu pozamedialnym. Dla niektórych nowy rodzaj polszczyzny, z którą mamy do czynienia w sieci, będzie wyznaczał kierunek ogólnej polszczyzny (tak sądzi Wiesław Godzic). Nawet, jeśli nie wszyscy się z tym zgadzają, warto przyjrzeć się normom językowym w internecie, gdyż za jej pośrednictwem można ustalić stan polszczyzny ogólnej, gdyż w komunikacji medialnej jesteśmy spontaniczni, jak w języku potocznym.
Autor artykułu podkreślił, iż trzeba wyróżnić normy językowe, a nie jedną normę, gdyż:
istnieją różne normy w zależności od stopnia oficjalności komunikacji: norma potoczna i norma wzorcowa,
mówimy o normie odnoszącej się do różnych poziomów organizacji tekstu: norma ortograficzna, ortofoniczna, gramatyczna (fleksyjno-składniowa), leksykalna, stylistyczna,
rozróżnienie na normę ogólną i środowiskową,
podział na normę pragmatyczną i kulturową.
W obrębie Internetu istnieje bardzo wiele różnych sposobów przekazywania informacji, a niemal dla każdego z nich charakterystyczna jest inna odmiana języka. Sposoby przekazywania:
strony internetowe
e-booki
czasopisma i gazety elektroniczne
serwisy informacyjne
komentarze użytkowników
przekazy radiowe
listy elektroniczne (e-maile)
listy dyskusyjne, fora internetowe
chaty
Jeśli jakiś komunikat wysyłany od nadawcy do odbiorcy jest zrozumiany przez niego, to znaczy, że normy językowe są przestrzegane.
NORMA TYPOGRAFICZNA
Problem dotyczy tzw. Ogonków, a dokładnie sposób kodowania liter charakterystycznych dla polskiego alfabetu. Problem rozpoczął się, gdy informatycy kodując znaki, przeoczyli polski typ pisowni. Dlatego w wielu typach komunikatów internetowych stosuje się tzw. Pidgin Polish, czyli zapis tekstu polskiego za pomocą alfabetu łacińskiego z pominięciem diakrytów. Czy jest to niechlujstwo, czy konsekwencja błędu informatycznego? W wielu sytuacjach moglibyśmy używać pisowni z polskimi diakrytami, ale z lenistwa nie chce się używać klawisza „alt”. Najbardziej rażące jest stosowanie Pidgin Polish w tekstach występujących w witrynach internetowych oraz wykorzystanie tego typu zapisu w tekstach literackich.
Odrębny problem dotyczy tzw. emotikon, czyli napisów alfabetycznych z elementami ikonicznymi, których większość sygnalizuje pewne stany emocjonalne.
NORMA ORTOGRAFICZNA
Budzi największe emocje, gdyż to nie lenistwo i chęć zaoszczędzenia czasu, ale braki w wykształceniu wychodzą na wierzch. Najrzadziej błędy ortograficzne występują w przekazach profesjonalnych opracowanych przez osoby o wysokim stopniu świadomości językowej (w elektronicznych książkach, czasopismach, w serwisach informacyjnych). W pogawędkach internetowych błędy są często robione świadomie i stanowią swego rodzaju manifestację, są przejawem postawy anarchistycznej. Acz często powielane błędy staną się dla danego użytkownika normą, zatracając przy tym prawdziwe zasady ortograficzne.
Ze względu na pośpiech powstaje masa tzw. literówek.
NORMA GRAMATYCZNA
Do norm gramatycznych zalicza się normę interpunkcyjną, która w internecie już prawie w ogole zanikła. Wynika ona przede wszystkim z pośpiechu, w jakim uczestnicy czatów wysyłają do siebie wiadomości.
Składnia wypowiedzi jest najczęściej zgodna z normą ogólną. Najmniej błędów można znaleźć w normie fleksyjnej.
NORMA LEKSYKALNA
Najwięcej neologizmów, neosemantyzmów, kalek językowych i innych zapożyczeń jest w najmniej oficjalnych komunikatach internetowych. Najsilniejsza tendencja jest do skracania wyrazów np. nara zamiast na razie.
Charakterystyczne jest używanie w różnych komunikatach jednostek leksykalnych bardzo nacechowanych środowiskowo (środowisko internetowe) np. amin, ban. Takie nagromadzenie elementów środowiskowych sprawia, że dla osoby z zewnątrz komunikat może być nie zrozumiały. Często używane są angielskie akronimy np. NP (=No Problem) lub kryptonimy np. W8 (= wait) - poczekaj.