OTOCZENIE RYNKOWE FIRMY
1. POJĘCIE OTOCZENIA
Gospodarka rynkowa liczy sobie ponad dwieście lat. W stosunku do tego okresu marketing pojawił się dość późno, bo praktycznie dopiero po drugiej wojnie światowej. Również w okresie poprzedzającym wyodrębnienie się marketingu jako określonego sposobu myślenia i działania wytwórcy dóbr i usług byli ściśle powiązani z rynkiem i poddawani presji konkurencyjnego otoczenia.
Wprawdzie w centrum ich uwagi był głównie produkt, to jednak interesowali się jego sprzedażą i podejmowali zabiegi jej aktywizowania. Marketing wprawdzie dostarczył firmom nowych możliwości skutecznego działania, ale nie zawierał niczego, co dla firm w gospodarce rynkowej byłoby zupełnie nowe lub całkowicie niezrozumiałe. Odwrotnie, biorąc pod uwagę dotychczasowe warunki ich funkcjonowania, formalną prostotę, a nawet oczywistość marketingu, można jedynie wyrazić zdziwienie, że stało się to tak późno. Ciągle zresztą największe autorytety w tej dziedzinie, jak T. Lewitt, P. Drucker, P. Kotler, wytykają firmom - również i tym bardzo znanym - poważne nieprawidłowości w praktykowaniu marketingu.
Wszyscy autorzy piszący na temat marketingu są zgodni co do tego, iż „normalne" warunki gospodarki rynkowej nie wystarczą do jego stosowania. Potrzebna jest taka ich zmiana, która w sposób istotny poprawia pozycję nabywcy na rynku oraz zwiększa natężenie konkurencyjnej presji.
Akcentowanie kluczowej roli otoczenia jest wprawdzie pionierską zasługą, ale nie wyłączną specjalnością marketingu. Czynią tak obecnie wszystkie dyscypliny zajmujące się problematyką zarządzania przedsiębiorstwem. Marketingowy wyróżnik stosowany przez wielu autorów nie świadczy więc o występowaniu jakiejś szczególnej odmiany otoczenia. Oznacza jedynie, iż jest ono rozpatrywane z punktu widzenia wpływu, jaki wywiera na warunki prowadzenia działalności marketingowej.
Otoczenie przedsiębiorstwa można określić jako ogół aktorów i sił, które w sposób bezpośredni lub pośredni oddziałują na jego zdolność do zyskownego zaspokajania potrzeb docelowych klientów. Wyróżnia się w nim otoczenie rynkowe, zwane niekiedy mikrootoczeniem, otoczeniem bliższym lub bezpośrednim oraz makrootoczenie określane również mianem ogólnego lub dalszego.
Otoczenie, w jakim działa przedsiębiorstwo, stanowi dla niego główne źródło szans i zagrożeń. Jest również swoistym zwierciadłem, w którym firma może zobaczyć swoje główne atuty i słabości. Jego główną cechą jest rosnąca złożoność i szybkie zmiany. Zmiany te, w porę zauważone, stają się podstawą wielu spektakularnych sukcesów, wielokrotnie opisywanych w literaturze. Przegapione lub zbagatelizowane mogą spowodować niepowodzenie, a nawet upadek znanych firm,
2. GŁÓWNE ELEMENTY OTOCZENIA RYNKOWEGO
Głównym kryterium pozwalającym wyodrębnić otoczenie rynkowe jest charakter relacji, jakie zachodzą między przedsiębiorstwem a pozostałymi elementami tego otoczenia. Są to przede wszystkim powiązania transakcyjne oraz inne oddziaływania poziome (głównie konkurencyjne) niezależnych i formalnie równorzędnych uczestników rynku.
Otoczenie rynkowe można więc zdefiniować jako ogół podmiotów, które poprzez powiązania transakcyjne i oddziaływania konkurencyjne wpływają bezpośrednio lub pośrednio na stan i efekty działalności marketingowej firmy.
Rysunek 2 przedstawia otoczenie rynkowe dowolnej firmy (może nią być globalna korporacja i osiedlowy sklepik), występującej w roli sprzedawcy. Tworzą je następujące grupy podmiotów:
• nabywcy: konsumenci oraz nabywcy instytucjonalni
• przedsiębiorstwa wspierające wysiłki marketingowe firmy
• konkurenci.
Rys. 2. Główne elementy otoczenia rynkowego firmy
Źródło: opracowanie własne
NABYWCY
Marketing polega na osiąganiu korzyści przez dostarczenie satysfakcji nabywcom, którzy stanowią rynki docelowe firmy. Są oni - a ściślej mówiąc ich fundusze przeznaczone na zakupy towarów i usług - jedynym źródłem utrzymania firmy. Należy ich więc uznać za wiodący element otoczenia rynkowego.
Konsumenci
Konsumenci, do których zalicza się jednostki i gospodarstwa domowe, stanowią wyjątkową kategorię nabywców. O ich istotnym statusie przesądzają dwa istotne względy. Pierwszy wynika z wyłączności tworzenia pierwotnego popytu; drugi wiąże się z przeznaczeniem nabywanych towarów i usług.
Jedynym źródłem pierwotnego popytu są potrzeby i zasoby finansowe konsumentów przeznaczone na zakupy towarów i usług. Popyt reprezentowany przez wszystkich pozostałych uczestników rynku ma charakter wtórny i zależy od rozmiarów popytu pierwotnego. Tym samym konsumenci określają zapotrzebowanie nie tylko na produkt końcowy, ale na wszystkie komponenty niezbędne do jego wytworzenia oraz usługi pośredników. Ilustracją tego wpływu może być następujący przykład.
Pożądaną podaż cukru określają bezpośrednie zakupy tego produktu oraz łączny popyt na produkty, których jest komponentem. Tak określona podaż wyznacza z kolei rozmiary produkcji wyjściowego surowca oraz zapotrzebowanie na czynniki wytwórcze niezbędne do jego wytworzenia i przetworzenia. Jeśli z jakichś powodów nastąpi zmniejszenie popytu finalnych konsumentów, jego negatywne skutki odczują nie tylko cukrownie, ale także gospodarstwa specjalizujące się w uprawie buraka cukrowego (trzciny cukrowej), producenci nawozów sztucznych i specjalistycznych urządzeń oraz pośrednicy. Natomiast wzrost popytu generowanego przez konsumentów finalnych „nakręci" koniunkturę w całym układzie.
Tworząc pierwotny popyt konsumenci decydują nie tylko o rozmiarach zapotrzebowania na produkty wszystkich pozostałych uczestników rynku, ale również o ich losie. Płaconą przez nich cenę za produkt końcowy można bowiem traktować jako sumę finansowych rekompensat dla wszystkich wytwórców za ich wkład w wytworzenie tego produktu. Tę szczególną rolę konsumentów trafnie oddaje następująca konstatacja: „Przyjęcie marketingowego sposobu myślenia i działania oznacza, że każdy przedsiębiorca musi rozumieć, iż w ostatecznym rachunku to właśnie konsument płaci mu pensję i decyduje o tym, gdzie rozpoczyna się i kończy biznes". Dlatego firma zorientowana marketingowe powinna zawsze traktować konsumentów jako istotny element swojego otoczenia rynkowego, a więc również wtedy, kiedy nie stanowią oni jej bezpośredniego rynku docelowego.
Z wyjątkiem konsumentów, wszystkie kategorie nabywców dokonują zakupu produktów od innych uczestników rynku w celu wytworzenia własnego produktu (dobra materialnego lub usługi). Tylko konsumenci nabywają je w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Jednak nie sama odmienność przeznaczenia produktów wyznacza konsumentom szczególną rolę w otoczeniu rynkowym firmy. Wynika ona przede wszystkim ze złożoności tych potrzeb, ich emocjonalnego charakteru oraz skomplikowanego wpływu na zachowania rynkowe konsumentów (szerzej rozdz. III). Tak więc, będąc wyłącznym kreatorem pierwotnego popytu i źródłem utrzymania wszystkich uczestników rynku, konsumenci stanowią zarazem ten element otoczenia rynkowego firmy, którego zachowania są najmniej przewidywalne.
Nabywcy instytucjonalni
Kategorię nabywców instytucjonalnych tworzą liczni i zróżnicowani uczestnicy rynku, w szczególności zaś wytwórcy, organizacje handlowe (hurtowe i detaliczne), agendy państwowe oraz instytucje nie nastawione na osiąganie zysku.
Wytwórcy reprezentowani są przez przedsiębiorstwa produkcyjne i usługowe. Nabywane przez nich komponenty (głównie surowce) oraz inne czynniki wytwórcze (obiekty, maszyny, wyposażenie biurowe, środki transportowe, komputery itp.) służą im do wytworzenia własnych produktów końcowych.
Przedsiębiorstwa hurtowe i detaliczne pełnią podwójną role w otoczeniu rynkowym firmy. Nabywają one towary w celu ich dalszej odsprzedaży. Trafnie oddaje ten aspekt ich roli stwierdzenie, iż wykorzystują je do wytworzenia własnego specyficznego produktu. Jest nim usługa handlowa, zwana niekiedy użytecznością miejsca i czasu, która polega na tworzeniu dogodnych warunków nabywania towarów. Druga rola obejmuje doprowadzenie produktów firmy do nabywców, którzy stanowią jej rynki docelowe. Są wówczas tym elementem otoczenia, który w sposób istotny wspiera wysiłki marketingowe firmy. Marketingowe zorientowana firma powinna traktować swoich pośredników handlowych raczej jako partnerów niż klientów.
Agendy państwowe. Państwo występujące w roli nabywcy stanowi istotny element otoczenia rynkowego. Jego specyficznym produktem jest usługa publiczna. Do jej wytworzenia potrzebne są zasoby nabywane na rynku i finansowane z budżetu, Duże rozmiary stałego popytu czynią państwo niezwykle atrakcyjnym nabywcą. Ponadto ten typ nabywcy gwarantuje wyższy poziom bezpieczeństwa, co w sytuacji charakteryzującej się znaczną niepewnością, stanowi wartość samą w sobie. Dlatego istnieje duża grupa przedsiębiorstw, które podejmują usilne starania o uzyskanie i utrzymanie statusu realizatora zamówień publicznych.
Instytucje nie nastawione na osiąganie zysku. Ta grupa nabywców jest bardzo zróżnicowana. W jej skład mogą wchodzić publiczne placówki dydaktyczne i naukowo-badawcze, instytucje kulturalne, stowarzyszenia wyższej użyteczności. Ich pożyteczna działalność nie przynosi im zysku. Wszystkie one cierpią z reguły na mniejszy lub większy niedobór środków finansowych, co sprawia, że przynajmniej niektóre z nich mogą być naturalnymi nabywcami produktów o niskich cenach lub znajdujących się w końcowych fazach cyklu życia. W zależności od rodzaju wytwarzanego produktu firma może posiadać węższy lub szerszy krąg nabywców traktowanych jako odrębne rynki docelowe. Z natury rzeczy pewne produkty {np. komponenty złożonych maszyn, urządzeń technicznych) przeznaczone są dla nabywców instytucjonalnych, a inne dla konsumentów. Istnieje jednak wiele produktów, zarówno prostych (cukier, sól), jak i bardziej złożonych (komputery, samochody), które interesują obydwie kategorie nabywców, a nazywane są produktami dualnymi. Wytwórcy takich produktów z reguły obsługują segmenty konsumentów indywidualnych i nabywców instytucjonalnych.
Z uwagi na znaczną łatwość identyfikacji, duże rozmiary zakupu, większą przewidywalność zachowań, nabywcy instytucjonalni reprezentują atrakcyjne segmenty rynku. Stanowią oni również mniejsze wyzwanie z punktu widzenia umiejętności marketingowych firm niż konsumenci indywidualni. W rozwiniętych krajach gospodarki rynkowej względna łatwość dostarczenia produktu o odpowiedniej jakości i konkurencyjnej cenie, zmniejsza rolę tych elementów marketingu nie w pozyskiwaniu nowych i utrzymaniu starych klientów instytucjonalnych. W tej sytuacji rośnie znaczenie obsługi logistycznej jako instrumentu marketingowego i źródła osiągania konkurencyjnej przewagi.
Ogniwa wspierania działań marketingowych firmy
Żadna firma nie jest w stanie samodzielnie dostarczyć wartości oczekiwanej przez jej klientów. Wiele firm, których produkty markowe znane są na całym świecie, praktycznie nie jest już ich producentami. W odniesieniu do pozostałych wsad zewnętrzny wnoszony przez dostawców znacznie przewyższa wkład własny firmy w wytworzenie produktu. Również tak istotne działania, jak badanie rynku, reklama, oferowanie produktów ostatecznym nabywcom, realizowane są w znacznej mierze poza firmą. Tendencja ta wyraźnie się nasila. Na coraz szerszą skalę stosowany jest outsourcing, który polega na zlecaniu wykonania dóbr i usług oraz innych wyspecjalizowanych czynności niezależnym firmom zewnętrznym.
Odpowiedzią na negatywne skutki nadmiernego rozproszenia działań, które stanowią integralną całość, jest lansowana koncepcja marketingu związków. Zakłada ona, mówiąc najogólniej, włączenie do zintegrowanej koncepcji działań marketingowych wszystkich lub większości uczestników współtworzących wartość dla klienta. Zanim jednak stanie się to powszechną praktyką, większość firm skazana jest na działanie w sytuacji niedostatecznego zharmonizowania własnych celów z celami instytucji wspierających ich marketingowe wysiłki.
Dostawcy
Klasyczne marketingowe podejście zakłada koncentrację uwagi na działaniach rynkowych firmy występującej w roli sprzedawcy. Jej strategia marketingowa adresowana jest do wybranych grup nabywców. Jest to oczywiste, gdyż firma jako nabywca
powinna być przedmiotem zabiegów marketingowych podejmowanych przez dostawców, którzy wówczas występują w roli sprzedawcy. Brak zorientowania strategii marketingowej na dostawcę nie oznacza oczywiście niedoceniania jego istotnej roli w osiąganiu rynkowego sukcesu. Najprościej byłoby ten wpływ zawrzeć w stwierdzeniu, iż bez wkładu dostawcy nie mógłby w ogólne powstać końcowy produkt firmy. Jeśli jednak pominąć tę oczywistą a zarazem ekstremalną zależność można wymienić wiele przejawów pozytywnego wkładu dostawców w osiągnięcie przez firmę rynkowego sukcesu. Można do nich zaliczyć:
• podnoszenie marketingowych walorów produktów firmy,
• uczestnictwo w promocji,
• oferowanie korzystnych warunków współpracy.
Rola dostawcy w kształtowaniu walorów rynkowych produktów firmy zależy od wagi, jaką przywiązuje ostateczny nabywca do użytego komponentu. Cukier stanowi istotny składnik wyrobów cukierniczych. Nie odgrywa jednak żadnej roli przy wyborze przez konsumenta firmy cukierniczej. Natomiast w przypadku odzieży komponent dostawcy, jakim jest tkanina, w sposób istotny a zarazem postrzegany przez konsumentów wpływa na walory produktu. Bywa nawet rozstrzygający dla tych konsumentów, którzy ze względów zdrowotnych lub inspirowani modą preferują określony rodzaj tkaniny.
Można wyróżnić dwie formy uczestnictwa dostawcy w poczynaniach promocyjnych swoich nabywców instytucjonalnych. Pierwsza ma miejsce wówczas, kiedy produkt dostawcy dzięki jego wysiłkom promocyjnym osiąga rynkowy sukces, co jest równoznaczne z kreowaniem zwiększonego popytu na produkty, których jest komponentem. Dostawcy mogą również oferować firmie finansowe lub rzeczowe wsparcie jej własnych poczynań promocyjnych.
Istotny wpływ na działalność marketingową wywierają warunki zakupu oferowane przez dostawcę. Zakup i gromadzenie czynników wytwórczych angażują znaczne zasoby. Może ich wówczas zabraknąć na realizację obiecujących przedsięwzięć marketingowych. Dlatego firmy oczekują od swoich dostawców:
• dostosowania poziomu obsługi logistycznej, a zwłaszcza wielkości i terminowości dostaw do
wymagań specyficznego procesu wytwarzania własnego produktu;
• finansowego wsparcia w postaci wydłużonych terminów regulowania płatności, finansowania
określonych przedsięwzięć.
Pośrednicy handlowi
Aby produkt uzyskał rynkową akceptację musi być zaoferowany w odpowiednim czasie i miejscu. Jeśli tak się nie stanie, cały wysiłek firmy włożony w jego ukształtowanie i promocję może zostać zaprzepaszczony. Istnieje dość duża grupa firm, które rozwiązują ten problem na własną rękę, decydując się na bezpośrednią obsługę swoich klientów. W odniesieniu do pewnej liczby firm usługowych jest to nawet konieczne, gdyż proces wytwarzania i konsumowania usług wymaga bezpośredniego kontaktu z klientem. Jednak większość firm produkcyjnych uzależniona jest w mniejszym lub większych stopniu od pośredników handlowych. Firmy te mają różne możliwości oddziaływania na warunki oferowania swoich produktów przez pośredników handlowych (szerzej na temat różnych typów pośredników i spełnianych przez nich funkcji piszemy w rozdziale o dystrybucji). Można wyróżnić dwa skrajne warianty, pomiędzy którymi mieści się wiele form pośrednich.
W pierwszym wariancie firma jest w stanie osiągnąć niezbędne wsparcie ze strony pośredników handlowych i dostosować ich poczynania do swojej strategii. Osiąga to poprzez:
• tworzenie własnych pośredników hurtowych i detalicznych;
• stosowanie odpowiednich formuł powiązań transakcyjnych, które pozwalają skłonić lub zmusić
niezależnych pośredników do stosowania pożądanego standardu oferowania produktów firmy.
Drugi wariant charakteryzuje się dominacją pośrednika handlowego nad dostawcą. Kształtuje on wówczas wszystkie elementy marketingowej strategii, począwszy od wizji produktu, poprzez ustalanie cen i promocję, a na sprzedaży pod własną marką skończywszy. W krańcowym przypadku pośrednik może całkowicie „odciąć" firmę od nabywców, którzy kupują jej produkt, sprowadzając jej rolę do wykonania ściśle określonej usługi. Zbliżona sytuacja bywa udziałem wielu polskich przedsiębiorstw uczestniczących w tzw. eksporcie przerobowym.
Pośrednicy handlowi stanowią najbardziej niezależny element systemu wspierania wysiłków marketingowych firmy. Wynika to z naturalnej sprzeczności interesów firmy i jej pośredników handlowych oraz wzrostu siły rynkowej tych ostatnich.
Ze zrozumiałych względów producent oczekuje od swych pośredników maksymalnego zainteresowania jego własnym produktem. Wiedząc, że prawie 70% decyzji zakupu konsumenci podejmują w miejscu sprzedaży, nie chce dopuścić do sytuacji, aby jego produkt zniknął w szerokim asortymencie oferowanych towarów lub został źle zaprezentowany na tle produktów konkurentów. Natomiast przedmiotem zainteresowania pośrednika nie jest konkretny produkt, lecz cały asortyment. To, w jaki sposób potraktuje on poszczególne produkty, zależy od ich udziału i roli w strukturze jego asortymentu oraz od odpowiedniej motywacji.
Przesuwanie się siły rynkowej od wytwórców do pośredników handlowych uznawane jest za trwałą tendencję o kluczowym znaczeniu dla warunków stosowania marketingu. Następuje ono w wyniku przyspieszenia procesów koncentracji i integracji handlu. Jego odzwierciedleniem są coraz większe rozmiary przedsiębiorstw handlowych oraz przekształcanie się rozproszonych rynków działalności handlowej w rynki oligopolistyczne. Cechą oligopolu handlowego jest osiąganie przez kilka przedsiębiorstw dominującego udziału w rynku oraz występowanie dużej liczby małych firm handlowych.
Największe na świecie przedsiębiorstwo handlu detalicznego - amerykańska sieć domów dyskontowych Wal-Mart Stores osiągnęła w 1998 roku przychody w wysokości 118 m/d. dolarów, zaś jej zysk wyniósł 3526 min. Imponującą dynamikę rozwoju tej firmy obrazuje poniższe zestawienie:
Lata |
1960 |
1970 |
1930 |
1990 |
1998 j |
Obroty w min USD |
1,4 |
31 |
1200 |
26000 |
118000 l |
Chociaż w Europie Zachodniej nie ma aż tak dużych przedsiębiorstw handlowych, to jednak pierwsza dziesiątka, którą otwiera niemiecka firma Metro, osiągnęła w 1995 roku obroty w przedziale 38,6-15,9 mtd. ECU. (S. Walton, J. Huey, Sam Walton. Madę in America, Wydawnictwo Naukowo-Techniczne, Warszawa 1994, Najwięksi są u nas. „Handel" 1996, nr 12, oraz
http://www.wal-mart.com/corporate/annual_1998/98annualrpt11yr.htm)
Wielcy pośrednicy handlowi dysponują dwoma atutami, wysoko cenionymi przez innych uczestników rynku. Posiedli umiejętność tworzenia oferty usługowej dla konsumentów, stanowiącej połączenie dogodnych warunków dokonywania zakupu z atrakcyjnymi formami spędzania wolnego czasu. Reprezentując olbrzymi potencjał sprzedażowy, są zarazem niezwykle użytecznymi pośrednikami, co wzmacnia ich pozycje w kontaktach z dostawcami i pozwala żądać wysokiej ceny za udostępnienie tych umiejętności. Towarzyszy temu realizacyjna perfekcja, szczególnie widoczna w odniesieniu do takich form, jak supermarkety, hipermarkety i domy dyskontowe, które nie bez racji nazywane są „maszynami do sprzedawania".
Radykalne zmiany strukturalno-własnościowe w polskim handlu, jakie dokonały się na początku lat dziewięćdziesiątych, stanowią całkowitą odwrotność tendencji charakterystycznej dla rozwiniętej gospodarki rynkowej. W ich wyniku powstała nadmiernie rozproszona struktura podmiotowa handlu (w 1997 r. istniało 1 006 696 firm handlowych, co stanowiło ponad 38,8% ogółu przedsiębiorstw w gospodarce), w której zabrakło bodźców do koncentracji i integracji. Liczni mali i słabi ekonomicznie pośrednicy handlowi nie są w stanie zapewnić niezbędnego wsparcia dla działań marketingowych. Wejście na polski rynek globalnych firm handlowych zapoczątkowało wprawdzie pozytywne zmiany w otoczeniu handlowym, ale na ich odczuwalne skutki przyjdzie jeszcze długo poczekać. Dlatego, inaczej niż w rozwiniętych krajach gospodarki rynkowej, to nie rosnąca siła, a utrzymująca się słabość otoczenia handlowego będzie czynnikiem określającym poziom zaawansowania marketingu w polskich realiach.
Agencje marketingowe
Na działalność marketingową składa się wiele funkcji i czynności. Realizacja wielu z nich na odpowiednio wysokim poziomie wymaga wyspecjalizowanych umiejętności. Należą do nich przede wszystkim badania marketingowe oraz pewne formy promocji, a w szczególności reklama. Dlatego nawet duże przedsiębiorstwa, które posiadają znaczne zasoby i rozbudowane własne działy badań i promocji, korzystają z usług agencji zajmujących się badaniami marketingowymi oraz agencji reklamy.
Agencje badań rynku dostarczają odpłatnie potrzebnych informacji ilościowych i jakościowych. Skonfrontowane z wiedzą posiadaną przez firmy stanowią one podstawę do kształtowania wszystkich elementów marketingowej koncepcji. Od stanu, a zwłaszcza wiarygodności dostarczanych przez agencje informacji, zależy więc w znacznym stopniu właściwe dopasowanie marketingowej oferty do oczekiwań klientów docelowych.
Agencje badań rynku wspierają wysiłki marketingowe zarówno dużych, jak i małych przedsiębiorstw. Te ostatnie cierpią szczególnie na niedostatek kwalifikowanych umiejętności, który dość często bywa przyczyną ich rynkowych kłopotów, a nawet upadku. Dlatego, zwłaszcza w rozwiniętych krajach gospodarki rynkowej, stosuje się praktykę częściowego finansowania usług świadczonych przez wyspecjalizowane agencje z funduszy przeznaczonych na pomoc dla małych i średnich przedsiębiorstw.
W pośredniczeniu między firmą a jej nabywcami szczególną rolę odgrywają agencje reklamowe. Od rezultatów ich działalności w dużym stopniu zależy wizerunek firmy, pozycja marki oraz reakcja na marketingową ofertę. Z uwagi na znaczne koszty kampanii reklamowych, klientami tego typu agencji są raczej duże przedsiębiorstwa, których budżety na reklamę wynoszą nierzadko kilkaset milionów dolarów. Najbardziej znane agencje z reguły towarzyszą swoim głównym klientom w ich ekspansji. Od kilku lat zjawisko to można obserwować również w Polsce, gdzie obecna jest światowa czołówka firm produkcyjnych, handlowych oraz agencji reklamowych.
Konkurenci
Firma, która chce osiągnąć rynkowy sukces poprzez dostarczanie klientom satysfakcji, nie działa w osamotnieniu. O zasoby nabywców przeznaczone na zakup towarów i usług zabiegają również inne firmy. Są to jej konkurenci. Mając możliwość porównania różnych ofert, nabywcy stają się bardziej wymagający. Jeśli oferty konkurentów są bardziej atrakcyjne, firma może utracić część swoich klientów, a nawet wypaść z rynku. W otoczeniu rynkowym konkurenci stanowią główne źródło zagrożenia, które nie pozwala „spocząć na laurach".
Działanie w konkurencyjnym otoczeniu wymaga posiadania i doskonalenia zespołu umiejętności potrzebnych do zdobycia i utrzymania konkurencyjnej przewagi. Można je określić jako zdolność konkurowania. Tworzą ją przede wszystkim takie umiejętności, jak:
• dyskontowanie dobrych stron istnienia konkurentów;
• znajomość konkurentów;
• wiedza o głównych wyznacznikach natężenia konkurencji.
Odzwierciedleniem pozytywnej reakcji na zagrożenia stwarzane przez konkurentów jest benchmarking, który polega na systematycznej obserwacji i twórczym naśladownictwie osiągnięć najlepszych przedsiębiorstw. Dzięki temu firma może szybciej osiągnąć sukces, a zarazem uniknąć negatywnych skutków praktykowania zasady uczenia się na własnych błędach. Innym sposobem jest rozwijanie przez firmę specyficznych umiejętności i zajęcie niszy rynkowej niedostępnej dla firm, które takich umiejętności nie posiadają. Od pewnego czasu konkurujące firmy decydują się na okresowe zawieszenie rywalizacji, wchodząc w alianse strategiczne. Czynią tak zwłaszcza wtedy, kiedy rezultat rywalizacji jest wątpliwy, natomiast zdyskontowanie mocnych stron obydwu firm (np. posiadania dobrego produktu i sprawnego systemu dystrybucji) stwarza szansę osiągnięcia obopólnych korzyści. Zarówno sukcesy, jak i porażki w walce konkurencyjnej nie zależą wyłącznie od samej firmy. Na ostateczny rezultat wpływ mają te elementy otoczenia rynkowego firmy, które wspierają jej marketingowe wysiłki. Dlatego poziom tego wsparcia, jak i umiejętność jego wykorzystania, należą do kluczowych wyznaczników zdolności konkurowania.
W najszerszym rozumieniu konkurentami firmy są wszystkie firmy obsługujące tę samą grupę nabywców. Przy ograniczonych rozmiarach popytu, a zwłaszcza jego spadku, sprzedawcy sprzętu elektronicznego mogą bowiem odebrać część klientów agencjom turystycznym. Wprawdzie firmy powinny uwzględniać zmiany, jakie dokonują się na innych rynkach, to jednak tak szerokie rozumienie otoczenia konkurencyjnego jest mało użyteczne z praktycznego punktu widzenia. Właściwe otoczenie konkurencyjne firmy tworzą:
• konkurenci bezpośredni,
• sprzedawcy substytutów,
• konkurenci potencjalni.
Bezpośrednimi konkurentami są przedsiębiorstwa, które obsługują tę samą grupę nabywców, stosując identyczną lub zbliżoną strategię marketingową. Z reguły będzie to tylko część przedsiębiorstw zaliczonych do określonych sektorów. Nie są więc konkurentami producenci małych t dużych, ekskluzywnych samochodów, podobnie jak placówki gastronomiczne typu „fast food" nie konkurują z drogimi restauracjami. W każdym z podanych przykładów wytwarzane produkty przeznaczane są dla różnych grup konsumentów.
Sprzedawcy substytutów są również konkurentami, gdyż zaspokajają te same potrzeby, choć za pomocą innych produktów. Dlatego konkurencję dla wytwórcy farb stanowią nie tylko inne firmy zajmujące się ich produkcją i sprzedażą, ale również producenci tapet, boazerii i tkanin obiciowych. Już w niedalekiej przyszłości realną konkurencją dla stacjonarnych form sprzedaży detalicznej mogą stać się ich wirtualne odpowiedniki.
Konkurentami potencjalnymi są firmy, które w danym momencie nie stanowią konkurencyjnego zagrożenia, ale mogą stać się jego źródłem w określonych okolicznościach. Przekształcaniu się konkurencji potencjalnej w rzeczywistą sprzyjają takie czynniki, jak:
• obniżanie barier wejścia na atrakcyjne rynki (np. deregulacja tzw. monopoli naturalnych),
• dążenie do rozszerzania asortymentu,
• stosowanie integracji pionowej polegającej na włączaniu do profilu działalności „sąsiednich" faz.
Lista uwarunkowań poziomu natężenia konkurencji jest obszerna. Do najważniejszych należą:
• podmiotowa struktura rynku,
• stan barier wejścia na rynek,
• faza rozwoju,
• cele konkurowania,
• stabilność konkurencyjnej równowagi,
• przeciętny poziom zdolności konkurowania.
Wiele opracowań, w tym także podręczników marketingu, podkreśla niemal deterministyczną zależność między formami rynku (monopol, oligopol, polipol) a stanem konkurencji. W rzeczywistości wpływ ten jest znacznie mniejszy i bardziej złożony, co wynika w dużej mierze z oddziaływania innych czynników. Wpływ podmiotowejstruktury wiąże się z różnym stopniem przejrzystości rynku. Rynek, na którym działa niewiele firm (oligopol) jest przejrzysty, gdyż ułatwia obserwację zachowań konkurentów i zmniejsza możliwość zaskoczenia. Natomiast wysoka stawka i duże zasoby sprzyjają wzrostowi natężenia konkurencji.
Bariery rynkowe to czynniki, które ograniczają zarówno wejście na rynek, jak i możliwość jego opuszczenia. Niskie bariery wejścia (np. brak ochrony celnej, słaby opór ze strony już istniejących przedsiębiorstw), zwiększają siłę konkurencyjnej presji, zwłaszcza jeśli wchodzącymi są firmy o dużej zdolności konkurowania. W podobnym kierunku działają wysokie bariery wyjścia w postaci już poniesionych nakładów inwestycyjnych, kosztów demontażu, niemożności innego zastosowania dotychczasowej technologii oraz kar umownych.
W początkowych fazach rozwoju rynku, a zwłaszcza przy szybko rosnącym popycie, natężenie konkurencji jest z reguły mniejsze, gdyż przestrzeni rynkowej starcza dla wszystkich chętnych. Narasta w fazie nasycenia i spadku sprzedaży. Największe natężenie występuje wówczas, kiedy wyczerpywaniu się możliwości osiągania założonej sprzedaży towarzyszą wysokie bariery wyjścia z rynku.
Natężenie konkurencji zależy w dużym stopniu od celów, jakie stawiają sobie konkurenci. Jest największe, jeśli dominującym celem większości lub najbardziej znaczących przedsiębiorstw jest zniszczenie głównych konkurentów. Słabnie, kiedy dążeniu do osiągania konkurencyjnej przewagi towarzyszy troska o los całej branży lub wybranego rynku oraz respektowanie przyjętych zasad konkurowania.
Na wielu rynkach panuje okresowa równowaga konkurencyjna. Wyznaczają ją takie czynniki, jak: satysfakcja z osiągniętych udziałów w rynku, uznane sposoby osiągania konkurencyjnej przewagi oraz stała liczba potencjalnych punktów konfliktowych. Naruszenie tej równowagi, a niekiedy tylko sam zamiar mogą spowodować przeakcentowaną reakcję. Rolę katalizatora najłatwiej spełnia wkroczenie na szczególnie konfliktowe obszary. Łatwo można wyobrazić sobie reakcję na zachowanie konkurenta, który próbuje przejąć wspólnego dostawcę ważnych komponentów lub podporządkować sobie kluczowych pośredników handlowych. W przypadku przedsiębiorstw, które stosują strategię niskiej ceny, jej obniżenie przez jednego konkurenta lub ich grupę może sprowokować wybuch wojny cenowej.
Znaczne różnice w poziomie zdolności konkurowania występują nawet w przedsiębiorstwach poddanych oddziaływaniu wymagającego otoczenia. Natomiast długoletnie funkcjonowanie w otoczeniu pozbawionym konkurencyjnych wyzwań powoduje zanik zdolności konkurowania. Staje się to głównym źródłem zagrożenia tych przedsiębiorstw wówczas, kiedy radykalne zmiany zewnętrznych uwarunkowań powodują wzrost natężenia konkurencji na ich dotychczasowych rynkach. Poddane zbyt silnej presji częściej oddają pole bez walki, zamiast podciągać się do najlepszych. Sytuacja taka jest od kilku lat udziałem znacznej części dużych polskich przedsiębiorstw.
WYŻSZA SZKOŁA BIZNESU I ADMINISTRACJI W ŁUKOWIE
1