Kasjopeanie odpowiadają na pytania o "Wniebowstąpienie"
Informacje podane przez Kasjopean na temat tego bardzo niezrozumiałego zagadnienia, jakim jest "Wniebowstąpienie", nie tylko znajdują oparcie w wielu starożytnych nauczaniach (co warto by było dodać do bazy wiedzy, żeby móc przeplewić "chwasty" kłamstw zanieczyszczające prawdę), ale - dzięki bardziej dla współczesnego umysłu zrozumiałej terminologii - dodają tej idei jasności i pomagają uchwycić ją intuicyjnie.
Jedno z kluczowych pojęć nawiązuje do "Poziomów Gęstości". Mamy ich Siedem, a liczba ta przewija się przez wszystkie starożytne nauki - na przykład "Siedem Dni Stworzenia" z ich prawdziwym znaczeniem związanym z Siedmioma Poziomami Świadomości. Żeby łatwiej to pojąć, wystarczy wyobrazić sobie, że "Gęstość" jest pionowym uszeregowaniem, a "Wymiar" jest horyzontalny. Na każdym poziomie "Gęstości" możemy mieć nieskończoną liczbę "Wymiarów". Wyrażone jest to poprzez ideę "tworzysz swoją rzeczywistość zgodnie ze swoimi przekonaniami". Każdy człowiek ma swoją indywidualną i unikatową Matrycę Przekonań, a jego doświadczenia życiowe i jego osobista rzeczywistość są ściśle tymi przekonaniami powiązane. W ten sposób każda istota ma swoją prywatną "osobistą rzeczywistość", która przeplata się i zazębia z przekonaniami wspólnymi innym istotom, tworząc w ten sposób "ogólną wspólną rzeczywistość".
W kategoriach Siedmiu Poziomów Gęstości, Poziom Piąty jest "Sferą Odnowienia" lub też "Sferą Kontemplacji" - znaną także jako miejsce, do którego udajemy się w chwili śmierci, aby przemyśleć nasze czyny i przygotować się do reinkarnacji. Wiele współczesnych "źródeł" obszernie dyskutuje zbliżające się "Wniebowstąpienie do Piątego Wymiaru". Jest to bardzo wyraźna wskazówka co do ich prawdziwej natury i agendy: oni mówią o ŚMIERCI ciała, ale niewiele osób ma wystarczającą wiedzę, by to zauważyć. Większość oczarowana jest ideą "Piątego Wymiaru" i odpowiada czołobitnością i wychwalaniem tej "Życzliwej i Pomocnej" istoty, która dostarcza wszystkich potrzebnych im informacji, jak "Wniebowstąpić".
Istnieje pewien mało znany fakt dotyczący eksperymentalnej hipnozy, zilustrowany przez następującą historię:
Podmiot hipnozy poddany został sugestii, że po obudzeniu nie będzie widzieć trzeciej osoby obecnej w pokoju, która - jak zostało zasugerowane - stanie się niewidzialna. Przekazane zostały właściwe dla tego celu sugestie, coś w rodzaju "nie będziesz widział X" i tak dalej - w różnych formach. Gdy podmiot hipnozy został obudzony, wyobraźcie sobie, eliefsugestia NIE DZIAŁAŁA!
Dlaczego? Ponieważ sugestia ta była sprzeczna z jego systemem wiary. Nie mógł on uwierzyć, że ktoś może stać się niewidzialny.
Przyjęto wówczas inną taktykę. Podmiot poddany został hipnozie jeszcze raz i tym razem zasugerowano, że ta trzecia osoba z powodu ważnej sprawy właśnie opuściła pokój. Hipnotyzer opisał scenę nałożenia płaszcza i kapelusza przez osobę opuszczającą pokój. Drzwi zostały otwarte i zamknięte, aby dostarczyć "efektów dźwiękowych". Następnie wybudzono podmiot z transu i zgadnijcie, co się stało. Podmiot NIE ZOBACZYŁ tej Trzeciej Osoby. Dlaczego? Ponieważ jego system wiary został "urzeczywistniony" w sposób "zadowalający" dla przetrwania jaźni. Przetrwanie jaźni jest ustanawiane we wczesnej fazie naszego życia przez rodziców i przez społeczne programowanie w zakresie tego, co JEST, a co NIE JEST możliwe. Uczymy się tego przez obserwację, które przekonania zadowalają naszych rodziców oraz społeczeństwo. Gdy dziecko widzi "wróżkę", całkiem szybko uczy się ignorować tę obserwację, ponieważ rodzice mówią mu, że jest to "niemożliwe" lub "bezsensowne". Umiejętność obserwacji takich aspektów przynosi dezaprobatę. Aprobata rodzica jest bardzo ważna dla małego dziecka, które czuje się całkowicie uzależnione od swoich opiekunów.
Wróćmy jednak do naszej krótkiej historii. Trzecia Osoba zaczęła chodzić po pokoju, podnosić różne rzeczy i potem odstawiać je na swoje miejsce. Jednym słowem Trzecia Osoba zaczęła wykonywać różne czynności mające na celu zbadanie świadomości podmiotu co jej obecności. Oczywiście podmiot wpadł w histerię wywołaną przez te wszystkie "niezwykłe" wydarzenia. Widział obiekty poruszające się w powietrzu, drzwi otwierające się i następnie zamykające - jednak NIE MÓGŁ zobaczyć ŹRÓDŁA tych wydarzeń, ponieważ podmiot nie wierzył, że w pokoju był jeszcze ktoś inny.
Jakie są implikacje tego elementu ludzkiej świadomości? (Przy okazji - jest to także powód, dla którego większość terapii nałogowców nie odnosi skutku - próbują one oddziaływać przeciwko "systemom wiary" wrytym w podświadomość, które utrzymują człowieka w przekonaniu, że nałóg jest niezbędny do przetrwania).
Jedną z pierwszych rzeczy, jakie przychodzą na myśl, jest fakt, że każdy ma inny zbiór przekonań i że przekonania te wywierają wpływ na to, ile OBIEKTYWNEJ rzeczywistości jesteśmy w stanie doświadczyć. Można dyskutować, na ile "obiektywna" jest ta rzeczywistość, jednak ten aspekt nie jest ściśle związany z aktualnym tematem.
W naszej analogii obiektywna rzeczywistość JEST TYM CZYM JEST, bez względu na to, czy jest ona prawdziwie obiektywna, czy też jest wynikiem szerszej jednomyślnej rzeczywistości - w naszej krótkiej historii ta obiektywna rzeczywistość nie jest dostępna podmiotowi jako element programu zadanego przez hipnotyzera. Programu oddziałującego na system wiary i uaktywnionego przez chęć wyboru komu i w co wierzyć.
Jest też inna historia, opisująca ten fenomen dalej:
"Istnieje zachodnia opowieść, która mówi o bardzo bogatym magiku posiadającym ogromne stado owiec. Nasz magik dusił każdy grosz. Nie chciał wynająć pasterzy ani zbudować płotów dookoła pastwisk, gdzie pasły się owce. Nic dziwnego, że owce często błąkały się po lesie, wpadały w parowy i tak dalej. Najważniejszy jednak był fakt, że ciągle uciekały, ponieważ wiedziały, że magik chce ich mięsa i skóry - co wcale im się nie podobało.
W końcu magik znalazł sposób. Zahipnotyzował swoje owce i poddał je sugestii, że - po pierwsze - są nieśmiertelne i nic złego im się nie dzieje, kiedy są obdzierane ze skóry. Przeciwnie - powiedział im, że jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerował swoim owcom, że jest dobrym pasterzem, który kocha swoje stado do tego stopnia, że zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby coś im się miało stać, to i tak nie wydarzy się to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym myśleć. Następnie magik poddał swoje owce sugestii, że nie są wcale owcami - jednym powiedział, że są lwami, innym, że są orłami; jeszcze innym, że są ludźmi - a w końcu niektórym, że są magikami.
W efekcie tego zniknęły wszystkie jego problemy z owcami. Owce przestały uciekać i cicho oczekiwały na swój czas, kiedy magik będzie potrzebował ich skóry i mięsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu Cudów])
Niestety powyższa historia dokładnie opisuje stan większości ludzkości w dzisiejszych czasach. "Aby się obudzić, każdy musi sobie przede wszystkim uświadomić, że żyje we śnie. A żeby uświadomić sobie fakt, że jest się w stanie snu, każdy z nas musi sobie zdać sprawę z natury sił utrzymujących nas w tym stanie snu czy hipnozy. Absurdem byłoby pomyśleć, że można tego dokonać przez poszukiwanie informacji u tego samego źródła, które poddaje nas hipnozie. Teoretycznie człowiek może się obudzić, jednak praktycznie jest to prawie niemożliwe, ponieważ gdy człowiek obudzi się chociaż na chwilę i otworzy oczy, wszystkie siły, które sprawiały, że śpi, zaczynają oddziaływać z dziesięciokrotną mocą i powodują natychmiastowy powrót do snu - a człowiek bardzo często śni, że się obudził albo że jest w stanie przebudzenia." (Ouspensky, Ibid.)
Każdy człowiek postrzega Trzecią Osobę według własnego programu uaktywnionego przez system wiary. To jest jego "Stan Świadomości". Ludzie mogą być świadomi tylko tego, w co WIERZĄ, że mogą być świadomi - wszystko inne staje się albo "niewidzialne" albo "nienormalne" i tym samym jest ignorowane albo ukryte przez program przetrwania podświadomego umysłu.
Jeśli skupimy się na tym problemie, okaże się, że istnieje OGROMNA luka pomiędzy tym, co postrzegamy jako rzeczywiste, a tym, co jest faktyczną obiektywną rzeczywistością. Bez względu na to, jak bardzo staramy się być obiektywni, nigdy nie mamy luksusu pewności. Jedynym sposobem wydostania się z tego paradoksu wydaje się fakt prostej obserwacji zjawisk i porównania własnej percepcji z dużą ilością innych obserwatorów. Wtedy jesteśmy w stanie zawęzić "stałą" obecną we wszystkich obserwacjach. W ten sposób będziemy mieli większe pojęcie, kim W RZECZYWISTOŚCI jest ta Trzecia Osoba i co ona NAPRAWDĘ wyczynia. Tak więc jesteśmy w stanie znaleźć odpowiedź na pytanie o właściwą reakcję na fakty dokonane. Oczywiście "obserwowanie zjawisk" oznacza, w dosłownym sensie, gromadzenie wiedzy o każdej formie danego zjawiska, tak aby zbudować odpowiednią bazę danych, z której można potem wyciągnąć wnioski o środowisku.
Jest to jednak trudne do wykonania, ponieważ nasze przekonania są ściśle powiązane z emocjami! Pamiętaj: nasze osądy są formowane w emocjonalnych sytuacjach interakcji z rodzicami i innymi "autorytetami" w okresie niemowlęctwa i dzieciństwa! Sama myśl o wyrwaniu się na wolność z tego bezpiecznego, wewnętrznego "środowiska" wywołuje poczucie zagrożenia.
Jednak właśnie tego musimy dokonać.
W przeciwnym razie znajdziemy się w rzeczywistości, gdzie dokoła nas dzieją się różnego rodzaju nienormalne rzeczy - obserwowalne według klasycznych i kwantowych zasad - ale bez dostępu do właściwych i faktycznych powodów wymagającego wysiłku umysłowego. Nie będziemy po prostu mogli zobaczyć tej "Trzeciej Osoby" i zostaniemy obiektami poddanymi jej inklinacjom i grymasom - kimkolwiek W RZECZYWISTOŚCI ona jest!
WIDZIEĆ to jakby uchylić zasłonę - oblewając w ten sposób wszystko dokoła siebie wewnętrznym światłem, światłem miłości dla CAŁEGO stworzenia - oznacza to także bycie otwartym na wszystkie możliwości zgodnie z własnymi zdolnościami. Oczywiście bezwarunkowa miłość jest dokładnie taka - pozbawiona warunków. Jeśli możesz kochać wszystkie twarze i wizerunki Boga, jesteś prawdziwie wolnym, by WYBRAĆ, którą twarzą chciałbyś być. Jaką twarz chcesz zasymilować.
Widzieć Boga - w naturze wokół nas z jej różnorodnością od momentu stworzenia - to znaczy widzieć dokładnie to, co faktycznie istnieje. A sama umiejętność WIDZENIA jest równa umiejętności pilotażu, jest jak nawigowanie statkiem.
Kasjopeanie powiedzieli: Lekcje są istotą egzystencji. Kosmos jest nieskończoną szkołą. Cała materia uczy się, że jest tylko iluzją. Jest to ZABAWA - odkryć i dostąpić coraz więcej tej wiedzy.
Tak więc pierwszym tematem do przedyskutowania są "poziomy świadomości". Ten aspekt jest odwrotnie proporcjonalny do "poziomów hipnozy", których można doświadczyć. Całość kreacji jest do pewnego stopnia "zahipnotyzowana" i właśnie ta "hipnoza" połączona z wiarą powoduje manifestację rzeczywistości.
Na najniższym poziomie mamy świadomość istot takich jak skały, kamienie i minerały. BYĆ kamieniem - to musi być całkiem poważny poziom zahipnotyzowania i całkiem "twardy" system wiary! Innymi słowy jest to świadomość mocno "uwięziona" w materii.
Moglibyśmy zadać sobie w tym momencie pytanie, DLACZEGO tak jest?
Pyt.: (L)
Dlaczego istoty ludzkie są uwięzione w fizycznej materii?
/941022/
Odp.: Z wyboru.
P: (L) Dlaczego to
wybrały?
O: Aby doświadczyć fizycznych doznań. Była
to decyzja grupowa.
P: (L) Kto był na czele tej
grupy?
O: Ta grupa.
P: (L) Czy interakcja
pomiędzy duchem/duszą i ciałem fizycznym tworzy jakiś produkt
uboczny, pożądany przez inne istoty?
O: No cóż,
wszystko ma konsekwencje pożądane oraz niepożądane, jednak musimy
tu wspomnieć, że wszystko co istnieje we wszystkich królestwach
kosmosu może doświadczyć egzystencji tylko w dwojaki sposób. Może
to być zdefiniowane jako cykl długofalowy i cykl krótkofalowy.
Wracając do twojego poprzedniego pytania, dlaczego ludzie są
"uwięzieni" w fizycznej egzystencji, co jest oczywiście
dobrowolne i wybrane, jest to wynikiem chęci zmiany z doświadczeń
w cyklu długofalowym - co wy nazywalibyście egzystencją astralną
lub duchową - do cyklu krótkofalowego, który wy nazwalibyście
egzystencją materialną. Różnica kryje się w fakcie, że cykl
długofalowy pociąga za sobą tylko bardzo stopniową zmianę w
cyklicznej ewolucji. Natomiast cykl krótkofalowy obejmuje dwoistość.
Tak dzieje się z duszami w ciałach fizycznych na płaszczyźnie
ziemskiej, ponieważ dusza doświadcza stanu astralnego przez połowę
cyklu, a stanu fizycznego przez drugą połowę cyklu. Chociaż te
połowy nie są mierzone w czasie w ten sam sposób, w jaki wy
mierzycie czas, to jednak całość doświadczenia jest taka sama w
obydwu połowach. Potrzeba sformowania cyklu krótkofalowego była
wywołana przez naturę poprzez naturalne granice kosmosu, gdy
grupowy umysł dusz wybrał doświadczenie fizyczności w
przeciwieństwie do zupełnie eterycznej egzystencji.
P:
(L) Czy ta interakcja wywołuje jakiś produkt uboczny?
O:
Wywołuje ona równoważne produkty uboczne pozytywnej i negatywnej
natury. P: (L) A jakie są te produkty uboczne?
O: Które
najpierw?
P: Pozytywne.
O: Pozytywny produkt
uboczny to wzrost relatywnej energii, co z kolei przyśpiesza proces
nauki przez duszę i wszystkich jej jedno- i dwuwymiarowych partnerów
wzajemnie na siebie oddziaływujących. Czyli innymi słowy flory,
fauny, minerałów i tak dalej. To wszystko doświadcza szybszego
wzrostu i ruchu w kierunku ponownego zjednoczenia cyklicznego poprzez
krótkofalowe fizyczno-astralne przejście. Jeśli chodzi o negatywną
naturę, interakcja ta produkuje także wiele nieprzyjemnych
doświadczeń dla tych właśnie istot, co nie zaistniało by w
przeciwnym wypadku. Na przykład flora i fauna normalnie
doświadczyłaby cyklu lub okresu długofalowego na płaszczyźnie
fizycznej w przeciwieństwie do cyklu krótkofalowego doświadczanego
na dwóch płaszczyznach - fizycznej i astralnej. Tak dzieje się
teraz ze względu na ich interakcje z gatunkiem ludzkim, który sam
jest w krótkofalowym cyklu astralnej/fizycznej egzystencji.
Tak więc wiemy, że pierwszy poziom "gęstości świadomości" stanowią kamienie i minerały. Te kamienie i minerały są "konsumowane" przez niższe istoty Drugiego Poziomu Gęstości - rośliny i drobnoustrojowe formy życia. Z kolei wyższe istoty Drugiego Poziomu Gęstości - zwierzęta - konsumują te niższe istoty Drugiej Gęstości, tak jak i inne istoty ze swojego poziomu. W pewnym sensie reprezentuje to dobrze znany "łańcuch żywienia", chociaż widzimy, że nie jest on dokładnie tak samo skonstruowany i że jest tu trochę zmian.
Kasjopeanie: Pomyśl uważnie, jaki poziom świadomości, a co ważniejsze - zrozumienia, mają te istoty w związku z wami?
To jest bardzo ważne pytanie. Czy roślina, zwierzę, a nawet kamień są świadome człowieka? I w jakim stopniu?
P: (L) No
cóż, zgaduję tutaj, że w jakiś sposób są oni nas świadomi ,
ale nas nie rozumieją... (T) Niektórzy rozumieją nas czasami...
(T) Oni nas rozumieją do pewnego stopnia... (Fred) Ale ich
zrozumienie jest zupełnie inne od naszego zrozumienia ich. Innymi
słowy, oni widzą te ogromne istoty, ale nie wiedzą, o co tutaj
chodzi.
O: A co ze zrozumieniem 2-go poziomu przez
pierwszy poziom?
P: (L) Dobrze, pierwsza gęstość to są
kamienie i minerały... kamienie i minerały łączą się z
roślinami przez wzrost, rozpuszczenie w wodzie, erozję i tak dalej;
mają bardzo ograniczoną egzystencję. Dzieje się głównie to, że
zwierzęta przychodzą i je jedzą. Różne rodzaje zwierząt
mieszkają także na drzewach. (T) Niektóre zwierzęta mieszkają w
ziemi i w jaskiniach. (T) Więc kamienie, minerały i rośliny mają
bardzo ograniczone zrozumienie tych zwierząt nad nimi, będących z
nimi w interakcji na różne sposoby.
O: Tak, a wy z kolei
macie bardzo ograniczone zrozumienie gęstości nad wami. Czy
kamienie i rośliny was "widzą"?
P: (J) Pewnie
nie. (D) Tak naprawdę nie wiemy. (T) My widzimy manifestację
obiektów trzeciej gęstości w pierwszej gęstości. Nie widzimy,
jak pierwsza gęstość postrzega siebie samą. W jaki więc sposób
widzimy manifestacje czwartej gęstości? Oni widzą nas na czwartym
poziomie gęstości... niekoniecznie tak jak my postrzegamy siebie
samych.
O: Tom, posuwasz się naprzód bardzo szybko.
Laura, ty lepiej uważaj na swój tyłek! [śmiech]
P: (V) Więc
ja jestem ciekawy... jak kamienie widzą inne kamienie?
O:
One czują się wzajemnie.
P: (L) Co z naszego własnego aparatu
zmysłowego byłoby bliskie sposobowi, w jaki jeden kamień odczuwa
inny kamień?
O: To jest próba przeniesienia koncepcji i
tutaj to nie zadziała.
P: (L) Czyli nie ma sposobu
wyobrażenia sobie, co czują skały? Cóż, innym przykładem są
rośliny. Wiemy, że rośliny reagują pozytywnie na pewne osoby, a
negatywnie na inne. Niektórzy eksperymentowali z podłączeniem
roślin do poligrafów mierząc ich reakcje. (J) One także reagują
na muzykę... (T) Reakcje w trzeciej gęstości...
O:
Tak.
P: (L) Jeśli rośliny oddziałują wzajemnie do
siebie, czy one odczuwają coś na kształt czułości do innych
roślin?
O: Coś w tym rodzaju.
P: (L) Czy
roślinę boli, gdy ją jemy?
O: Czy ciebie boli, gdy
zjada cię "Jaszczur" ?
P: (T) Tak, my jesteśmy
w trzeciej gęstości i jemy pierwszą i drugą gęstość, czwarta
gęstość je nas. (D) Jeśli my ranimy rośliny przez jedzenie ich -
tak jak Jaszczury ranią nas, gdy nas jedzą, w jaki sposób mamy
przeżyć bez jedzenia?
O: Gdy nie pragniesz już więcej
fizyczności, nie musisz "jeść".
P: (L) Czyli
część "upadku" w fizyczną egzystencję i ta część
historii Edenu, gdzie "będziesz jadł z własnego potu",
wiąże się z byciem materialnym i potrzebą odżywiania się?
O:
Lucyfer, "Upadły Anioł" to wy.
P: (L) Czyli
"upadek" oznacza zejście do fizycznej egzystencji, gdzie
musisz się żywić innymi istotami?
O: Tak.
P:
(L) Może rozpuszczenie, powiedzmy, fosfatu w wodzie, jest dla niego
"śmiercią"...
O: Blisko. Ograniczasz się, gdy
postrzegasz tylko na trzecim poziomie i myślisz, że twoja percepcja
jest wszystkim, co istnieje.
P: (L) Czyli innymi słowy,
podczas pracy nad zrozumieniem czwartego poziomu świadomości
powinniśmy móc postrzegać na pierwszym, drugim i na trzecim
poziomie?
O: Nie. Pracuj nad 4-tym, 5-tym i 6-tym.
P:
(L) Czy nie jest korzystne zrozumieć pierwszy i drugi poziom
gęstości, chociażby dla przećwiczenia naszego rozumienia tego, co
jest pod nami?
O: Zawsze dąż do wzrostu. P: (V) Czyż
nie zakończyliśmy naszej pracy na pierwszym i drugim poziomie jako
rozwijające się dusze?
O: Tak.
P: (V) Czyli
nie ma powodu, aby kroczyć do tyłu. (T) Kto je Jaszczury na
czwartym poziomie?
O: Nikt. Czwarty poziom gęstości jest
ostatnią pełną manifestacją Służenia Sobie.
P: (T) Czyli
istoty na 5-tym i 6-tym poziomie istnieją jako czysta energia?
O:
Tak.
P: (T) Czwarty poziom jest ostatnim poziomem pełnego
Służenia Sobie. Czy to znaczy, że 5-ty poziom, który opisaliście
jako poziom "kontemplacji"... jaki jest stan egzystencji
Służenia Sobie na 5-tym poziomie?
O: Dusze z 1-go, 2-go,
3-go i 4-go idą do 5-tego.
P: (T) Czyli 5-ty poziom to
jest miejsce, gdzie idą one czekać na swoją następną inkarnację
na 4-tym poziomie? Tam się idzie po śmierci.
O:
Dokładnie.
P: (T) To jest powód, dla którego nazywa się
go poziomem kontemplacji. Idziesz tam, by pomyśleć o tym, czego
dokonałeś. (T) A co z duszami na 6-tym poziomie gęstości? (L) Czy
istnieją istoty Służące Sobie na 6-tym poziomie?
O:
Nie, gdy dostaniesz się na 6-ty poziom, nie musisz się już
odnawiać. Dwoistość krótkofalowego cyklu manifestuje się tylko
do 5-tego poziomu gęstości.
P: (L) Ale czy istnieje
doświadczenie Służby Sobie na 6-tym poziomie gęstości, jak na
przykład Oriończycy z szóstego poziomu?
O: To są tylko
odbicia jednostek, nie są to jednostki kompletne. Te odbicia
istnieją dla równowagi. One nie są pełnymi jednostkami, tylko
formami myślowymi, jakby ciężarkami na szali wagi.
P:
(L) Czy te istoty 6-tej gęstości są tym samym, co Biblia opisuje
jako "zbiór" aniołów, tak jak w księdze Jakuba, gdzie
jest powiedziane, że "Szatan" przyszedł przed Pana...
O:
Tak.
P: (L) Czyli w 6-tej gęstości Służący Sobie oraz
Służący Innym są w równowadze? I oni tam tylko sobie są, tak
sobie istnieją?
O: STS istnieje tam tylko jako Lustrzane
Odbicie - dla równowagi.
P: (L) Czy jest w tym jakaś
hierarchia? Czy te istoty idą na jakąś "Wielką Naradę"
i snują plany, i dyskutują, i podejmują decyzje, i potem je
realizują?
O: Nie.
P: Więc jak się to
dzieje? Czy to się jakoś tam dzieje w wyniku naturalnej interakcji
pomiędzy tymi energiami?
O: Tak.
P: (V) Jeśli
my jesteśmy na 3-cim poziomie i wy pracujecie z nami, czy wy na
6-tym poziomie dążycie do osiągnięcia 7-go poziomu, tak jak my
dążymy do 4-tej gęstości?
O: Tak.
P: (T)
Czy pomaganie nam pomaga wam osiągnąć 7-my poziom? (V) Czy na
wyższych poziomach są inni, współpracujący z wami, tak jak wy
pracujecie z nami?
O: Nie, my osiągniemy 7-my poziom wszyscy
razem.
P: (L) Czyli, innymi słowy, wy próbujecie
przenieść nas wyżej, tak samo jak inni idą wyżej, a gdy
wszystkie kawałki są znowu razem, wtedy my wszyscy idziemy do 7-go
poziomu, tak?
O: Tak.
P: (T) Czyli waszym celem
jest pomóc nam?
O: To jest naturalny proces.
P:
(T) Czy naszą funkcją, gdy osiągniemy 6-ty poziom gęstości,
będzie pomoc innym w 3-ciej gęstości, tak jak wy to robicie?
O:
Tak. My jesteśmy wami w przyszłości. P: (T) Gdy ponad 50% dusz
osiągnie 6-ty poziom gęstości w przygotowaniu do 7-ej gęstości,
czy cała reszta automatycznie także zamanifestuje się w tej
gęstości?
O: Niepoprawne pojęcie. Używasz
matematycznych kalkulacji i pomysłów z 3-ciej gęstości
zainspirowanych przez "Bractwo".
P: (J) Więc
nie ma tu żadnych procentów. (T) Czyli musimy wziąć tam każdą
duszę? Czy też większość?
O: Nie. W dalszym ciągu
używasz matematyki z 3-ciej gęstości.
P: (L) Dobra, co
stanowi kryterium ostatecznego osiągnięcia 7-ej gęstości?
O:
Zakończone lekcje.
P: (J) OK. (T) Gdy wszystkie dusze
przejdą do 7-ej gęstości, czy będą one zintegrowane w jedną
duszę?
O: Blisko.
P: (D) A co my wtedy
zrobimy, aby zmienić grę i znowu uczynić ją interesującą?
O:
Nie trzeba nic "robić", tak było, będzie, jest!!!
[...]
P: (V) Moim zdaniem te informacje na temat przejścia
do czwartego wymiaru są bardzo ekscytujące i naturalne, dlatego
pytam, czy jest coś, czego doświadczę w przyszłości, poza
śmiercią? /941016/
O: To jest niejasne pytanie.
P:
Pozwólcie, że zadam je w następujący sposób: jeśli,
teoretycznie, ktoś miałby się rozwinąć w naturalny sposób
dzięki poprawnym wyborom i miałby dotrzeć do punktu w czasie,
kiedy ma się dokonać zasadnicze przejście, to czy ciało tej osoby
przejdzie w ten wyższy wymiar w jego fizycznym stanie? Pamiętajcie,
to jest tylko teoretyczne pytanie...
O: Oczywiście.
P:
(L) Przypuśćmy teraz, że ta teoretyczna osoba miałaby doświadczyć
tego przejścia na drugą stronę, w jakim stanie znalazłoby się
jej ciało? Czy byłoby ono dokładnie takie, jak jest teraz, jeśli
chodzi o jego stałość? Jakie byłoby to doświadczenie?
O:
Tutaj kluczową kwestią jest zmienność fizyczności.
P:
(L) Czy to oznacza, że wszyscy będą inni, czy też że ta osoba
będzie miała większą kontrolę nad substancją i składem swego
ciała?
O: Niezupełnie, jeśli chodzi o te dwa pojęcia.
Wasza fizyczność będzie różna w zależności od potrzeb i
okoliczności.
P: (L) OK, czy to oznacza, że czasami
będziemy mieli bardziej świetliste ciało?
O:
Blisko.
P: Czy to znaczy, że czasami będziemy mieli
bardziej trwałe ciało niż teraz?
O: Tak.
P:
(L) Czy nasze ciało będzie się inaczej starzało?
O:
Tak.
P: (L) Jaka będzie średnia długość życia?
O:
400 lat.
P: (L) A ci, którzy przejdą tę transformację
mając powiedzmy 50 lat, także będą mieli możliwość przeżycia
dodatkowych 400 lat?
O: Zregenerują się i będą mieli
młodzieńczy wygląd.
P: (L) Kiedy teraz mówicie 400
lat, to czy planeta będzie miała inną orbitę i rok będzie
inny?
O : Nie.
P: (L) Czy dni będą inne,
jeśli chodzi o długość dnia i nocy, w porównaniu z obecnymi?
O:
Nie w tym rzecz. Planeta również osiągnie 4 gęstość.
P:
(L) Ale czy dnie i noce będą inne i orbita będzie inna? Czy zmieni
się kąt nachylenia osi?
O: Myślisz kategoriami 3
gęstości. Zasady będą tak kompletnie inne, że fizyczne
porównania są dyskusyjne.
P: (L) Ale ja lubię blask
słońca, śpiew ptaków i bryzę morską. Chcę po prostu wiedzieć,
czy te rzeczy będą takie same?
O: W pewnym sensie.
P:
(L) Nie możecie dać nam jakichś wskazówek?
O: Musimy
sprawić, byście sami to zobaczyli. [...]
P: (L) W
dyskusji o nowym poziomie egzystencji po przejściu do 4-tej
gęstości, czy będzie to wyglądało podobnie, jak opisano to w
książce "Niebiańska Przepowiednia" [Celestine
Prophecy]?
O: Blisko.
O: Częściowo. [...]
Następny fragment porusza parę interesujących aspektów "wniebowstąpienia". Dwie panie, o których mowa, cierpiały z powodu BARDZO INTENSYWNYCH brodawek i innych wyrostków na ciele. Obydwie były w przeszłości porwane przez Obcych i twierdziły, że miały bliskie związki z "Szarymi".
P: (L)
Chcielibyśmy zapytać, skąd biorą się te brodawki w różnych
miejscach ciała żon D** i E** ?
O: Powiązane z
genami.
P: (L) W jaki sposób brodawki mogą być
powiązane z genetyką?
O : Podążanie do 4-tej
gęstości.
P: (L) W takim razie tak nieprzyjemne rzeczy
jak brodawki mogą być powiązane z postępem do 4-tego poziomu?
O:
Wiele rzeczy jest powiązanych. Na przykład bóle pleców.
P:
(L) Bóle pleców to co innego, ale brodawki są bardzo
nieprzyjemne.
O: Nieprzyjemność jest sprawą
subiektywną. Naturalny postęp. Brodawki nie są istotą sprawy.
Wszyscy mają symptomy, ale nie wszystkie są takie same. Obydwie
panie idą do 4-tej gęstości. Czy więc ma to jakieś znaczenie?
Pamiętaj, transformacje zawsze wiążą się z jakimiś
trudnościami. [...]
P: (L) Powiedzieliście, że gdy
przybędzie Fala, to połączycie się z nami. Czy to znaczy to samo,
co kiedy mówicie, że jesteście nami w przyszłości?
O:
Nie.
P: (L) W takim razie mówicie o dwóch różnych
wydarzeniach lub tematach, lub też oddzielnych punktach w
czasie/przestrzeni, tak?
O: Nie. Znowu próbujesz stosować
logikę 3 gęstości do rzeczywistości wyższych poziomów. My
staramy się pomóc wszystkim w postępie.
P: (L) Czyli
nie mówicie o tym samym wydarzeniu.
O: Tak czy inaczej,
czym jest "przyszłość",?
P: (L) Przyszłość
to jednoczesne wydarzenia, tylko różnie umiejscowione w
czasie/przestrzeni, inne skupienie świadomości, prawda?
O:
A zatem jeśli to prawda, to dlaczego starać się stosować liniowy
sposób myślenia w tym przypadku? Widzisz, my łączymy się z wami
właśnie teraz!
P: (L) Rozumiem. (T) Czyli staracie się
powiedzieć, że gdy przybędzie Fala, weźmie nas do 4-tej gęstości,
jeśli będziemy gotowi, ale w tym momencie my właściwie nie
połączymy się z wami tam, w 6-tej gęstości, tylko doświadczymy
jakiegoś "połączenia", ponieważ wszystkie punkty
skupienia łączą się podczas przejścia z jednej gęstości do
drugiej?
O: Częściowo poprawnie, częściowo zupełnie
daleko od prawdy.
P: (J) Która część jest poprawna, a
która zła? O: Jesteś kandydatką do 4-tej gęstości.
P:
(T) Czyli jesteśmy kandydatami do 4-tej gęstości, ale to
niekoniecznie znaczy, że uda się nam dostać do 4-tej gęstości,
prawda?
O: Częściowo.
P: (T) Ponieważ
kandydaci do 4-tej gęstości, cokolwiek to oznacza, gdy przyjdzie
Fala, jeśli osiągną odpowiednią częstotliwość wibracji i
przeniosą się do punktu, skąd zabierze ich Fala , przeniosą się
do 4-tej gęstości, tak? O: Wystarczająco blisko.
P: (T)
A teraz, kiedy ci, co idą do 4-tej gęstości, już tam pójdą, to
czy oni chociaż przez chwilę doświadczą w tym momencie jedności
albo połączenia ze wszystkimi innymi gęstościami własnej
egzystencji?
O: Na jedną, niewymierną chwilę, znane
jest to jako "iluminacja"!
P: (T) Ale przez tę
malutką chwilę, ponieważ czas nie istnieje, może chwilę albo
wiek, w zależności od tego jak ktoś miałby to mierzyć,
doświadczymy jedności z samymi sobą?
O: Może się
wydawać, jakby to trwało "bez końca".
P: (L)
Czy to jest to, co jest znane pod nazwą "upojenie"?
O:
Niektórzy próbowali w ten sposób określić instynktowne modele
myślowe.
Okazuje się, że bycie "Kandydatem do Czwartej Gęstości" niekoniecznie oznacza, że przejdzie się do Czwartej Gęstości Poziomu Świadomości, jak wyjaśnia następujący fragment:
P: (T)
Powiedzieliście, że gdy nadejdzie przemiana, to Ziemia będzie
3-cio i 4-to poziomowa, a także niektórzy ludzie będą w 3-ciej
gęstości na Ziemi 3-ciej gęstości, a inni będą w 4-tej gęstości
na Ziemi 4-tej gęstości.
O: To jest jedna z możliwości
do rozważenia. A ponieważ istoty ludzkie mogą być "Kandydatami
do Czwartej Gęstości", wydaje się, że w królestwie
zwierzęcym Drugiej Gęstości też są "Kandydaci do Trzeciej
Gęstości"!
P: (J) Czy ma jakieś znaczenie fakt, że
jeden z naszych kotów wygląda tak jakby chciał nam coś
powiedzieć?
O: Jeden z waszych kotów, nie, zmień to na
dwa z waszych kotów, są bliskie osiągnięcia 3-ciego poziomu.
P:
(T) Sabrina osiąga postęp w rozwoju na świecie, awansuje. (J) Co
się stanie, gdy osiągnie trzeci poziom? Będzie człowiekiem?
O:
Tak.
P: (J) Kurczę! (T) Gdy przemieni się z kota w
człowieka, jej kocie ciało umrze? O: Tak.
P: (T) Czy
stanie się to w niedalekiej przyszłości, według naszej miary?
O:
Niepoprawna idea, mamy na myśli następną inkarnację, kiedykolwiek
to nastąpi.
P: (T) One są kandydatami do trzeciej
gęstości.
O: Dokładnie.
P: Czy to oznacza,
że gdy ktoś jest kandydatem do 4-tej gęstości to musi opuścić
swoje ciało, by przejść do 4-tej gęstości?
O: Tak,
chyba że będzie w ciele, gdy przybędzie Fala. Podczas próby nauki
uzmysławiania sobie Czwartej Gęstości, dochodzimy do wielu
przeszkód związanych z naszym systemem wiary, jeśli chodzi o to,
co jest, a co nie jest możliwe i w jaki sposób rzeczy muszą
wyglądać, by mogły być ocenione jako "Prawdziwe".
P:
(L) Jeśli gwiazda jest punktem przejścia z jednego wymiaru do
drugiego, to gdy Ziemia przejdzie do 4-tej gęstości, to czy dla
ludzi w 3-ciej gęstości będzie wyglądała jak gwiazda?
O:
"Planeta gazowa".
P: (L) Będzie wyglądać jak
gazowa planeta? (J) Tak jak dla nas wygląda Jowisz.
O:
Jowisz jest na czwartym poziomie gęstości.
P: (L) Dla
kogo Jowisz wygląda jak płomienne słońce, na którym
poziomie?
O: 5, 6 i 7.
P: (T) Jak on wygląda
na 4-tym poziomie?
O: Jak Ziemia.
P: Jowisz
wygląda jak Ziemia, a Ziemia wygląda jak Jowisz w 4-tej
gęstości?
O: Nie.
P: (L) Jak Ziemia wygląda
w 4-tej gęstości?
O: Jest niewidzialna.
P:
(J) Co? (L) Co to znaczy, niewidzialna?
O: Widzialna tylko
na życzenie. Zmienność fizyczności.
P: (L) Dobrze, czy
to oznacza, że dla Jaszczurów i Oriończyków Ziemia jest
niewidzialna?
O: Gdy o niej nie myślą. Mogą was
zobaczyć, gdy tak zdecydują.
P: (J) Czyli innymi słowy,
oni skupiają się na częstotliwości, by nas zobaczyć. (L) To
pewnie tak, jak ze zwierzętami w drugiej gęstości. Jedziesz sobie
po ulicy i nie widzisz, co jest dookoła ciebie, dopóki się na tym
nie skupisz. (J) Chyba, że skoncentrujesz się na ich znalezieniu...
(T) To jakby stanąć bez ruchu w lesie i po pewnym czasie możesz
zobaczyć, co tam naprawdę jest. (J) Wszystko zależy od
percepcji.
O: Tak, ale 4-ty poziom jest pierwszym z
prawdziwą zmiennością.
P: (L) Georgij Gurdżijew
proponuje ideę, że Ziemia jest w pewnym sensie pożywieniem dla
Księżyca. Miał on na myśli to, czego dowiedział się od
starożytnych uczonych, że Ziemia jest źródłem pożywienia dla
pewnego poziomu istnienia i że prawdopodobnie istoty te mają obozy
albo też bazy na Księżycu; a także, że Ziemia stanie się w
końcu gwiazdą i wtedy Księżyc zostanie zasiedloną planetą, tak
jak była kiedyś Ziemia - i tak dalej... Czy to jest całkiem...
O:
Blisko.
P: (L) Czy Księżyc jest planetą drugiej
gęstości?
O: Tak.
P: (L) I Księżyc jest
wykorzystywany jako baza dla innych istot? O: W innych
gęstościach.
P: (L) Czy są tam istoty 2-giej gęstości,
które na stałe zasiedlają Księżyc?
O: Nie.
P:
(T) Czy są tam istoty z 3-ciej gęstości?
O: Nie.
P:
(T) Czy są tam istoty z 4-tej gęstości?
O: Tak.
P:
(T) Czy to są Szarzy?
O: Oni nie mieszkają na Księżycu,
tylko go używają.
P: (T) Czy są tam istoty z 5-tej
gęstości?
O: 5-ta korzysta ze wszystkiego.
P:
(T) Czy są tam istoty z 6-tej gęstości?
O: To samo.
P:
(T) Czy są tam istoty z 7-ej gęstości?
O: To jest unia
z Jednym. [...]
P: (L) Książka "Jesteśmy
Arkturianami" [We Are the Arcturians] mówi o Arkturianach a
także o tym, że oni mieszkają na gwieździe Arcturus, że to jest
dla nich planeta, i że oni mają tam rodziny, reprodukują się i
robią różne normalne rzeczy.
O: Nie.
P: (L)
Dobrze, skąd ta informacja pochodzi?
O: To zostało
opisane w formie możliwej do zrozumienia przez tych, którzy to
przeczytają.
P: (L) Dobrze, narzuca się pytanie: czy
podczas przejścia do 4-tej gęstości znajdzie się tam jakaś pomoc
dla tych, którzy przybędą do tej gęstości, czy też wiedza o tej
gęstości pojawi się automatycznie?
O: Żadna z tych
możliwości. Gdy ktoś przybędzie do 4-tej gęstości, to jego
sprawą będzie dać sobie radę, tak jak jest to w innych
gęstościach. Nie ma tam nikogo, kto czekałby z pomocą. To byłaby
tylko iluzja. Jest to tylko samopomoc, w jakikolwiek sposób to sobie
wybierzesz.
P: (L) OK, w ogólnym sensie, czy istnieje
jakiś sposób, abyście mogli opisać, oprócz kwestii świadomości,
co dzieje się z perspektywy naszego poziomu gęstości w punkcie
przejścia - czy zachodzi to jak rozwijający się kwiat, czy też
jak coś jak przebicie się przez membranę, czy też odbywa się to
stopniowo? Nagle uderzasz w ten punkt świadomości i "HOP",
tam się znajdujesz? Czy świadomość jest jedyną rzeczą, która
stanowi gęstość, w jakiej się znajdujemy?
O: Nie.
P:
(L) Co jeszcze?
O: Świadomość jest więzią spajającą
rzeczywistość.
P: Teraz mówicie o więzi percepcji.
O:
Tak. Spróbuj sobie wyobrazić, jak grawitacja wiąże całą
rzeczywistość!!!
P: (L) Jeśli grawitacja jest więzią,
to czy grawitacja jest świadomością?
O: Niezupełnie.
Czy wiedziałaś, że w gęstościach od 4-tej do 7-ej nie istnieje
"prawo" i "lewo"? Jeśli możesz to sobie
dokładnie wyobrazić, to może i będziesz potrafiła zrozumieć
odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Jeśli nie, lepiej daj temu
spokój. Bowiem dopiero kiedy rozważysz i zrewidujesz to "później",
stanie się to skuteczną nauką.
P: Czyli to przejście
do Czwartej Gęstości odbywa się już. Teraz tylko przyśpieszy i
zintensyfikuje się, a my zaobserwujemy ten stan rzeczy. W rezultacie
splotu tych różnych energii, granicy rzeczywistości, zmiany
rzeczywistości, zmiany w magnetyzmie z powodu oddziaływania z rojem
komet, towarzyszem Słońca i tak dalej - te rzeczy będą miały
pewien wpływ na ludzi na planecie, a oni w rezultacie w pewien
sposób się zmienią, czy to jest poprawne?
O: Wasza
Biblia mówi, że w ostatnich dniach będzie wiele cudów na Ziemi i
w Niebiosach.
P: (L) OK, ten okres po tej granicy
rzeczywistości, czy jest on okresem wstępnym do totalnego końca
Ziemi i całego życia na niej?
O: Nie.
P: (L)
Po tych wszystkich zmianach, ci ludzie, którzy będą kontynuować
życie na Ziemi, znajdą się w nowym środowisku, co można porównać
do konieczności rozwinięcia skrzeli dla przeżycia w wodzie, i
niektórzy ludzie będą posiadali tę umiejętność, a inni nie.
Czy tak to będzie? Czy będzie to bardziej stopniowe, jeśli chodzi
o indywidualną strukturę fizyczną i duchową?
O:
Nie.
P: (L) To będzie nagła, totalna zmiana? Jak
przełączenie wyłącznika i wszystko będzie inne?
O:
Kluczem jest świadomość.
P: (L) Czy będą tam
ludzie...
O: Tak.
P: (L) Nie pozwoliliście mi
skończyć mojego pytania!
O: Ale my je znaliśmy!
P:
(L) Innymi słowy, czy będą tam ludzie, którzy po prostu nie będą
wiedzieli co się dzieje?
O: Zgubione owce beczące w
nocy.
P: (T) Czyli oni nie wiedzą. Są zagubionymi
owcami. To naprawdę dobrze to opisuje. (L) Dlaczego tak dziwnie
napisaliście odpowiedź?
O: Czemu nie?
P: (T)
Dobra, czy oni nie powiedzieli nam, że gdy nastąpi przejście, to
ci, którzy idą do 4-tej gęstości, przejdą, a ci, którzy nie
idą, nie przejdą. I że to nie jest przejście fizyczne. Że my
naprawdę nie zauważylibyśmy po przejściu różnicy, ponieważ to
wszystko jest już tutaj. A ci, którzy mają przejść, przejdą tam
gdzie stoją i nie zauważą żadnej zmiany - percepcja nie jest
problemem, świadomość przejścia to jest to, ponieważ my dalej
będziemy fizyczni... czy idę w dobrym kierunku?
O:
Zmienność fizyczności.
P: (L) Czy to ma coś wspólnego
ze zmieniającym się pod wpływem świadomości DNA?
O: W
obydwu kierunkach.
To wszystko jest bardzo interesujące, jeśli chodzi o nasze przekonania i jak one mogą być wykorzystane, by utrzymać nas w stanie hipnozy. Najstraszniejszą do zrozumienia rzeczą jest fakt, że jesteśmy manipulowani przez Negatywne Istoty z Wyższych Gęstości w celu "żywienia i kontroli".
Jest wiele "źródeł", które mówią o "masowym lądowaniu" i tak dalej, tak jakby "obcy" oddziałując z naszą planetą byli tak samo fizyczni jak my. Wygląda na to, że tak wcale nie jest.
/941022/
P:
(L) W pewnym momencie zwróciliście uwagę, że niektórzy Obcy
porywają ludzi i poddają ich torturom, a oni giną okrutną
śmiercią w celu wywołania "maksymalnego transferu energii".
Czym w tym sensie jest ten maksymalny transfer energii, który ma
miejsce podczas długiego, powolnego i męczeńskiego procesu
umierania?
O: Ekstremalny strach i trwoga budują energię
strachu, która ma naturę negatywną i daje paliwo tym istotom, o
których mówisz, to znaczy oni z tego czerpią i produkują pewien
rodzaj energii opałowej pozwalającej im na kontynuację aktywności
- jako że jest to jedna z form odżywiania oparta na ich strukturze
metabolicznej.
P: (L) Jaka jest ich struktura
metaboliczna?
O: To dość skomplikowane i bardzo trudne
do opisania, ponieważ jest ona na czwartym poziomie gęstości,
czego wy nie rozumiecie. Ale jednym z powodów, dla którego
egzystują oni na czwartym poziomie jest możliwość odżywiania się
w dwojaki sposób - poprzez metody eteryczne i fizyczne. Dlatego ten
przepływ energii reprezentowałby metodę eterycznego odżywiania
się, podczas gdy inne sposoby są osiągane fizycznie.
P:
(L) Jakie inne sposoby?
O: Cóż, przykładem tego byłoby
picie krwi i produktów ubocznych krwi.
P: Czy oni to
robią?
O: Tak, ale sposób poboru jest inny, niż
mogłabyś się domyślać. To jest wykonywane przez pory.
P:
(L) W jaki sposób?
O: Kąpanie się i absorpcja
potrzebnych substancji z pozbyciem się pozostałości.
P:
(L) Wracając do tych istot, które absorbują pokarm przez pory,
jakie są ich rodzaje?
O: Zarówno te, które opisujecie
jako Istoty Jaszczurze, jak i te nazywane Szarymi. W obydwu
przypadkach jest to niezbędne dla ich przetrwania. Chociaż Szarzy
nie są naturalną częścią cyklu krótkofalowego, ale raczej
sztuczną kreacją Istot Jaszczurzych - to i tak naśladują te
funkcje odżywcze.
P: (L) Skoro są sztucznie stworzeni
przez istoty Jaszczurze, czy to oznacza, że nie mają duszy?
O:
Słusznie.
P: (L) Jak oni funkcjonują? Czy są jak
roboty?
O: Funkcjonują oddziaływując z duszami istot
Jaszczurzych. Ta technologia jest o wiele bardziej zaawansowana w
porównaniu z tą, którą znacie, ale Szarzy nie tylko są sztucznie
zbudowani i zaprojektowani, ale także funkcjonują jako umysłowa i
psychiczna projekcja istot Jaszczurzych. Są jakby czterowymiarowymi
sondami.
P: (L) Jakie mają możliwości jako
czterowymiarowe sondy?
O: Mają takie same możliwości co
Jaszczury z wyjątkiem faktu, że ich wygląd fizyczny jest zupełnie
inny i nie mają własnej duszy, a także ich wewnętrzna struktura
biologiczna jest inna. Jednak ich funkcjonowanie jest takie samo i
aby pozostać istotami będącymi projekcją, muszą wchłaniać
żywność w ten sam sposób, duchowo i fizycznie, tak jak Jaszczury.
Negatywna energia jest koniecznym paliwem ponieważ i istoty
Jaszczurze, i Szarzy żyją w czwartym poziomie gęstości będącym
najwyższym poziomem gęstości, na którym można egzystować tylko
w Służbie Sobie, jak robią to te istoty. Dlatego też muszą
absorbować negatywną energię, bo czwarty poziom gęstości jest
najwyższym przykładem Służby Sobie, co jest negatywnym układem
myśli. Czwarty poziom gęstości jest postępem w stosunku do
trzeciego poziomu gęstości. Z każdym krokiem postępu na wyższy
poziom gęstości, egzystencja dla indywidualnej świadomości staje
się łatwiejsza. Dlatego też egzystencja na czwartym poziomie
gęstości jest łatwiejsza w porównaniu z trzecim, na trzecim jest
łatwiejsza niż na drugim i tak dalej. Wymaga on mniej wysiłku od
energii duszy. Z tego powodu istoty egzystujące na czwartym poziomie
gęstości mogą czerpać z istot egzystujących na trzecim poziomie
gęstości, w sensie absorpcji negatywnej energii duchowej. Podobnie
istoty na trzecim poziomie gęstości mogą czerpać z istot na
drugim poziomie gęstości, aczkolwiek ten rodzaj czerpania nie jest
tak samo konieczny, chociaż jest praktykowany. Dlatego też istoty
ludzkie egzystujące na trzecim poziomie gęstości często powodują
ból i cierpienie tym z królestwa zwierząt, które istnieją na
drugim poziomie gęstości, tak jak wy czerpiecie negatywną energię
duchową jako istoty, które głównie Służą Sobie - jak to jest
zazwyczaj - od tych na drugim poziomie i na pierwszym, i tak dalej.
Teraz, gdy przejdziecie na czwarty poziom gęstości - co jest dla
was przewidziane - musicie wybrać, czy dokonać postępu i Służyć
Innym, czy pozostać na poziomie Służenia Sobie. Zajmie trochę
czasu, aby się do tej decyzji przyzwyczaić. To jest to, co jest
nazwane "okresem tysiąca lat". Ten okres, mierzony według
waszego systemu kalendarzowego zdecyduje, czy zaangażujecie się w
Służbę Innym, czy też pozostaniecie na poziomie Służenia Sobie.
A ci, którzy są nazywani Jaszczurami, wybrali mocne zamknięcie się
w Służbie Sobie. A ponieważ są oni na najwyższym poziomie
gęstości, gdzie jest to możliwe, muszą ciągle czerpać duże
ilości negatywnej energii od tych na trzecim poziomie, drugim
poziomie i tak dalej - i dlatego robią to co robią. To także
wyjaśnia, dlaczego ich rasa umiera - nie mogli się bowiem sami
nauczyć, jak przenieść się z tego szczególnego sposobu ekspresji
do Służby Innym. I ponieważ pozostawali, według waszej miary,
przez taki długi czas na tym poziomie i rzeczywiście mocno się w
nim okopali, a nawet rozrośli się na nim, dlatego umierają i
rozpaczliwie próbują wziąć od was tak dużo energii, jak się da,
oraz odtworzyć metabolicznie swoją rasę.
P: (L) Jeśli
jesteśmy dla nich źródłem pożywienia i pracy, to dlaczego nas po
prostu nie hodują w zagrodach na swojej planecie?
O:
Robią to.
P: (L) Skoro jest nas tutaj tak wiele, dlaczego
oni nie wejdą i nie przejmą tego interesu?
O: Taki mają
zamiar. Taki był ich zamiar przez całkiem długi czas. Podróżowali
tam i z powrotem w czasie - jakim wy go znacie - aby ustalić warunki
dla maksymalnej absorpcji negatywnej energii podczas przejścia z
trzeciego poziomu na czwarty, czego ta planeta doświadczy, w
nadziei, że będą mogli przejąć nad wami kontrolę na czwartym
poziomie i w ten sposób dokonać następujących rzeczy:
1 -
zachować swoją rasę jako gatunek zdolny do życia,
2 -
zwiększyć swoją liczebność,
3 - powiększyć swoją
potęgę,
4 - rozszerzyć swoją rasę w rzeczywistości
czwartej gęstości.
Aby to wszystko osiągnąć, wpływali
na zdarzenia przez okres, który odmierzylibyście na swoich
kalendarzach jako mniej więcej 74 tysiące lat. I robili to po cichu
podróżując podczas tej pracy w czasie i przestrzeni tam i z
powrotem, według własnej woli. Co jest jednak interesujące, to
wszystko się nie uda.
P: (L) Jak możecie być tacy
pewni, że to się im nie uda?
O: Ponieważ to widzimy. My
widzimy wszystko, nie tylko to co chcemy widzieć. Ich słabością
jest to, że widzą tylko to, co chcą widzieć. Innymi słowy jest
to najwyższa możliwa manifestacja tego, co nazywacie "myślenie
życzeniowe". A życzeniowe myślenie na czwartym poziomie
gęstości staje się dla tego poziomu rzeczywistością. Czy wiecie,
jak myślicie życzeniowo? Cóż, dla was to nie jest jeszcze
rzeczywistością, ponieważ jesteście na trzecim poziomie, ale
gdybyście byli na czwartym poziomie, i mielibyście pełnić tę
samą funkcję, to naprawdę taka byłaby wasza świadomość
rzeczywistości. Dlatego oni nie mogą zobaczyć tego, co my widzimy,
ponieważ my Służymy Innym w przeciwieństwie do służenia sobie,
a ponieważ jesteśmy na szóstym poziomie, możemy zobaczyć
wszystko, co jest, jakie jest w każdym szczególe, a nie jakim byśmy
chcieli, by było.
W dzisiejszych czasach dużo dezinformacji, propagandy, kłamstw i nieporozumień rozpowszechnianych jest przez różne "kanały" i "źródła", a także przez samych "obcych". Sporo osób łatwo jest nabrać dzięki takiej taktyce z dwóch głównych powodów: pierwszym jest brak informacji - nie mają oni po prostu wystarczającej bazy danych, z którą mogą porównać dostępne im informacje; drugi powód jest bardziej zasadniczy: Służenie Sobie. PRZYJEMNIE jest wierzyć, że Obcy są tutaj, by nas "uratować" lub też że sami potrzebują być uratowani. A także, że wszystkie niedostatki na naszej planecie mogą łatwo być rozwiązane, jeśli tylko "będziemy mieli wiarę" albo "pozytywnie myśleli". Niektórzy "przesyłają światło i miłość" po prostu do wszystkich na raz, i tak dalej i dalej i dalej. Służba Sobie! Tak. To JEST PRZYJEMNE! I oczywiście ludzie ponad wszystko lubią czuć się przyjemnie! łatwo znaleźć to wspaniałe uczucie i odprężenie w przekonaniu, że ktoś tam - czy to Jezus, czy Budda, Mahomet, czy też Komendant Ashtar - zrobi wszystko co potrzebne, jeśli tylko bardzo ładnie poprosimy i wyślemy im w naszych myślach o "miłości i świetle" wystarczająco dużo energii.
Osoby, mające za sobą doświadczenia uprowadzenia przez Obcych, nie są już nazywane "ofiarami porwania", ale "Uczestnikami Przeżycia" - noszą tę odznakę jak nowy strój, głosząc z dumą połączenie ze swoimi obcymi porywaczami. To prawda, że narażeni są na dyskomfort przez " procedury inwazyjne", jak choćby sondy waginalne i analne oraz wyraźnie kryminalne poczynania Obcych - ale to wszystko zostaje usprawiedliwione i wybaczone po "Procesie Wpatrywania", które daje im odczucie ciepła i wygody! Tak, oni mogą POMÓC tym biednym Obcym w uzyskaniu "człowieczeństwa" poprzez poddanie się tym "eksperymentom" i "interakcjom". Dokładnie to im powiedziano, i o wiele łatwiej to strawić, ponieważ jest to o wiele przyjemniejsze, niż ta straszna prawda, że nie ma Wszechmogącego Boga patrzącego na swoją boską kreację - Człowieka - z chęcią i możliwością dokonania czynów w imieniu Człowieka. Tak więc fakt, że próżne są wszystkie modlitwy o pomoc, powoduje, że porwani dochodzą do jedynego możliwego wniosku. Po prostu nie są w stanie zerwać z przekonaniem o Wszechmogącym Bogu. Bóg nie zapobiega żadnym z tych wydarzeń i dlatego ich jedynym akceptowalnym wnioskiem jest fantazja o jakimś tam jego PROJEKCIE, by w ten niezwykle zagadkowy sposób nam POMÓC! Rzeczywiście! To na pewno to!
P: (L) Z
niektórych wydarzeń związanych z Jaszczurami i osobami porwanymi
przez Szarych i tak dalej wywnioskowałam, że ta nadmierna ilość
badań - ginekologicznych, reprodukcyjnych czy jakichkolwiek innych -
może być wyjaśniona umieszczeniem w świadomości porwanego ekranu
mającego na celu ukrycie procesu używanego do ekstrakcji energii
życiowej z ludzkich istot, poprzez bazową czakrę, czakrę
seksualną, gdzie jak rozumiem siła życiowa wchodzi do ciała. Czy
ten pomysł ma sens?
O: Blisko.
P: (L)
Rzeczywiście wydaje się, że Szarzy i Jaszczury są nienormalnie
zainteresowani seksualną aktywnością istot ludzkich, czy to
prawda?
O: Tak.
P: (L) Dlaczego są oni tak
bardzo tym zainteresowani i dlaczego uprawiają seks, seksualne
zboczenia, czy też mają ogromny pociąg seksualny pomimo istnienia
w czwartej gęstości?
P: (L) Czy są oni zainteresowani
seksualną energią, gdyż jest ona po prostu siłą życiową?
O:
Częściowo, a także w desperackiej próbie zapobieżenia zmianie, w
celu utrzymania kontroli.
P: (L) Jakiej zmianie starają
się desperacko zapobiec?
O: Przejściu na 4-ty
poziom.
P: (L) Starają się zapobiec przejściu na 4-ty
poziom. Czy oni mogą to osiągnąć?
O: Nie. Mają także
nadzieję utrzymać kontrolę, nawet jeśli zmiana nastąpi.
P:
(L) Jak oni to robią przez te badania ginekologiczne? Czy istnieje
jakiś proces technologiczny, który podejmują?
O:
Tak.
P: Dobrze, w tekście autorstwa KRLL stwierdzono, że
Szarzy i inni Obcy używają wydzielin gruczołów pobranych podczas
fizycznych badań istot ludzkich, nazywanych badaniami
ginekologicznymi i pobieraniem spermy. Wydzieliny te miałyby być
użyte do osiągnięcia haju lub jako pożywienie, jako skutek ich
uzależnienia się od nich, czy to poprawna ocena?
O:
Nie.
P: Czy oni w ogóle używają wydzielin
gruczołów?
O: Tak.
P: (L) Do czego używają
tych substancji wydzielniczych?
O: Lekarstwo.
P:
(L) A na kim czy na czym używają oni tego lekarstwa?
O:
Sobie.
P: (L) A co to lekarstwo powoduje?
O:
Pomaga wytrzymać w 3-ciej gęstości. Wspomaga ich umiejętność
pełniejszej manifestacji.
P: (L) Czy używają także
seksualnej energii wydatkowanej przez ludzi, by utrzymać stan 3-ciej
gęstości?
O: Nie. To ich odżywia w 4G, jak
powiedzieliśmy ci wcześniej.
P: Czy te pozorne
wspomnienia, które ludzie mają ze swoich porwań, o tych badaniach
- to tylko zasłony dla procedur użytych w celu czerpania od nich
siły życiowej?
O: Tak.
P: (L) I przez
ograbienie kogoś z tej siły życiowej, odbierają mu także
zdolność przebudzenia się i pokonania masowej hipnozy?
O:
Tak.
P: Gdy pobierają próbki skóry od porwanego i biorą
te małe wycinki, czy też kawałki, po co im te kawałki ciała?
O:
Nie znacie jeszcze wszystkich detali procesu klonowania.
P:
(L) Czy zabierają bliźniaków, lub jednego z pary bliźniaków i
wychowują go/ją sztucznie?
O: Tak było robione.
P:
(L) Czy często jest to robione?
O: Nie. P: (L) Jaki jest
cel zabierania jednego z pary bliźniaków?
O: Studium w
celu określenia, kto jest lepszym pojemnikiem na duszę: jeden z
bliźniaków czy klon.
P: (L) W jakim celu starają się
zdecydować, kto jest lepszym pojemnikiem, klon czy bliźniak?
Pojemnikiem na co?
O: Przyszły projekt. Oni planują
zmienić fizyczną rzeczywistość. Planują przygotowanie
bezdusznych ciał, w które spróbują masowo wejść przy użyciu
energii Fali.
No cóż, wydaje się to raczej nieprzyjemne. Ale wygląda na to, że nie wszystko jest beznadziejne! Zapominamy o najważniejszym składniku: gdy "Fala" nadejdzie, wszyscy Kandydaci do Czwartej Gęstości "Wniebowstąpią"! Wtedy w pewnym sensie będziemy na równym poziomie z Jaszczurami i innymi negatywnymi siłami. Będziemy mieli te same umiejętności co oni ZAKŁADAJĄC, że odrobimy swoją "pracę domową"!
P: (L)
Dobrze, wróćmy do "zrównoważenia" Ziemi. W jaki sposób
możemy tego dokonać?
O: Niejasne pytanie.
P:
(L) Pozwólcie mi spróbować tego: grupa "wiadro miłości i
światła" mówi, że będzie zrównoważona, ponieważ wszyscy
będą myśleli piękne myśli i te wszystkie wiadra miłości i
światła w końcu osiągną masę krytyczną i przeleją się na
całą resztę ludzkości powodując, że ci wszyscy złoczyńcy
zostaną zamienieni w dobroczyńców. To standardowa wersja. Czy to
jest to, co wy macie na myśli?
O: Nie.
P: (L)
Wspaniale! Czy ta energia manifestująca się jako pozytywna, na
planecie i wokół niej, zmniejszy poziom negatywności w istotach na
tej planecie?
O: Nie to jest istotą rzeczy. Gdy "Ziemia"
stanie się rzeczywistością 4-tej gęstości, wszystkie siły - STS
i STO - będą ze sobą w bezpośrednim kontakcie... Będzie to
"równe boisko", i w ten sposób zrównoważone. Oczywiście
"równe boisko" pociąga za sobą "przeciwną
drużynę".
P: (L) Cóż, wygląda na to, że jest to
prawda...
O: Damy ci coś do przetrawienia: Dlaczego wasi
naukowcy przegapili oczywiste, gdy utrzymywali, że Obce Istoty nie
mogą podróżować na Ziemię z odległego systemu gwiezdnego???
P:
(L) Co to za oczywista sprawa?
O: Nawet gdyby podróż z
prędkością światła lub "szybsza" nie była możliwa -
a oczywiście jest - nie ma żadnego powodu, dla którego rasa obcych
nie mogłaby skonstruować kosmicznej "arki", gdzie
mieszkałaby przez całe pokolenia. Mogliby wtedy podróżować na
wielkie odległości w czasie i przestrzeni, w poszukiwaniu
odpowiedniego świata na podbój. Po znalezieniu takiego świata
mogliby zainstalować tę arkę na odległej orbicie, zbudować bazy
na różnych stałych planetach w tym układzie słonecznym i
rozpocząć cierpliwą manipulację wybranej cywilizacji, by rozwinąć
odpowiednią infrastrukturę technologiczną. A wtedy, po poddaniu
ich długiemu, powolnemu i wielkiemu projektowi programowania umysłu,
po prostu weszliby i przejęli tę planetę w odpowiednim
momencie.
P: Czy to jest coś, co się właściwie już
stało, czy też dzieje się teraz?
O: Całkiem
prawdopodobne, a może teraz jest czas, abyś poznała szczegóły.
P:
Cóż, czy taka rasa byłaby w orientacji 3-ciej czy 4-tej
gęstości?
O: Czemu nie po trochę z obydwu?
P:
Jaki jest najprawdopodobniejsze miejsce pochodzenia takiej rasy?
O:
Och, może Orion, na przykład?
P: Dobra. Jeśli taka rasa
w rzeczywistości podróżowała do tego miejsca w czasie i
przestrzeni, ile pokoleń minęło na ich kosmicznej arce, podczas
tej podróży, zakładając oczywiście, że taka rzecz się
stała?
O: Może 12.
P: OK, to oznacza, że
mają oni raczej długie okresy życia...
O : Tak...
P:
Zakładając, że to prawda, jaki jest okres trwania ich życia?
O:
2.000 waszych lat.
P: OK, zakładając, że taka drużyna
podróżowała...
O: To znaczy w przestrzeni
kosmicznej...
P: A jaka jest długość ich życia na
"stałym lądzie"?
O: 800 lat.
P: Czy
nie wydało się im, że pozostanie w przestrzeni mogłoby być
lepsze?
O: Nie. Planety są o wiele "wygodniejsze".
P:
OK... wyobrażając sobie taką grupę tutaj po podróży...
O:
Powiedzieliśmy ci już o nadchodzących konfliktach... Może
mieliśmy na myśli to samo, co wasza Biblia i inne źródła. Mówią
o... "ostatecznej" bitwie pomiędzy "dobrem i złem"
... Gdy o tym pomyślisz, brzmi to trochę kosmicznie, nie?
P:
Czy to oznacza, że więcej niż jedna grupa podróżuje tutaj w
swoich kosmicznych arkach?
O: Może zbliża się następna
i "posiłki" dla obydwu stron, tak jak ci, którzy nie chcą
się mieszać, ale są różnego typu zainteresowanymi obserwatorami,
doceniającymi obserwację historii z boku.
P: NO
CUDOWNIE! Tak uleciało moje spokojne życie!
O: Ty nigdy
go nie miałaś!
P: Cóż, zamierzałam je mieć!
O:
Wybrałaś inkarnację teraz z pewną uprzednią wiedzą o tym, co
się stanie. Wspomnij swoje sny o ataku z kosmosu.
P: OK,
o jakich typach ras mówimy w tej dyskusji o hipotetycznych
obcych?
O: Trzy podstawowe typy: Nordycy, Gady i Szarzy.
Wiele wariacji trzeciego typu i trzy wariacje typu 1 i 2.
P:
Która rasa jest po dobrej stronie?
O: Nordycy, we
współpracy z "przewodnikami" z 6-tej gęstości.
P:
I tylko oni są po dobrej stronie?
O: To wszystko, czego
potrzebujecie.
P: Wspaniale! Więc jeśli jest to Szary
albo Jaszczur, wtedy wiemy, że oni nie są fajnymi chłopakami. Ale
jeśli są oni wysokimi blondynami, wtedy musisz zadawać im
pytania!
O: Wszystko jest subiektywne, gdy chodzi o
fajnych i niefajnych. Niektórzy na 2-iej gęstości pomyśleliby o
was jako "niefajni", w najprostszym przypadku!!!
P:
To prawda. Szczególnie karaluchy! Może powinniśmy wejść w
kontakt z niektórymi z tych dobrych ludzi...
O: Gdy
nadejdzie odpowiedni "czas".
P: Na temat czasu -
czy macie jakieś inne uwagi?
O: Prosimy cię, zwracaj
uwagę na sygnały! Nie jest dobrze znaleźć się w próżni
świadomości.
P: Nie sądzę, bym była w próżni
świadomości. Dużo się teraz mówi o obserwacjach na południowym
zachodzie. Mówią, że jest to "nowa" nadchodząca inwazja
czy też masowe lądowanie. Czy możecie skomentować tę
aktywność?
O: Wstęp do największej "klapy" w
historii.
P: A gdzie ta klapa będzie miała miejsce?
O:
Na Ziemi.
P: Kiedy się zacznie?
O: Zaczyna się
już teraz.
P: Czy ta klapa będzie tylko klapą, czy też
będzie to inwazja?
O: Jeszcze nie.
P: Nie
inwazja?
O: Tak.
P: Czyli pobudzi ona tylko
ludzi do szaleństwa spekulacji...
O: Inwazja będzie
miała miejsce, kiedy programowanie będzie zakończone...
P:
Jakie programowanie?
O: Zobacz Biblię, książkę pod
tytułem "Lśniący" [Lucid], materiały "Matrix",
"Zwiastuny Świtu" [Bringers of the Dawn] i wiele innych
źródeł i wtedy porównaj...
P: Cóż, gdy coś stosunkowo
bezpośrednio zagraża, nie będziemy mieli czasu, by dokonać tego
wszystkiego, co nam zasugerowaliście!
O:
Najprawdopodobniej będziecie.
P: Cóż, myśląc o tego
typu sprawach, po prostu odbiera mi to chęci!
O:
Nieprawda!
P: Czy będziemy mieli czas, by zrobić to
wszystko? Te projekty, które nam doradziliście?
O:
Między innymi z tego właśnie powodu doradzano to wszystko.
P:
Czyli wszystko, co sugerowaliście, ma na celu przygotowanie nas na
te wydarzenia?
O: Tak.
P: To lepiej zabierzmy
się do roboty! Nie mamy czasu na głupoty!
O: Postępuj
dalej według potrzeb, nie możesz wymóc tych wydarzeń ani zmienić
Wielkiego Przeznaczenia.
P: NIE PODOBA MI SIĘ wydźwięk
tych słów! Ja chcę do domu!
O: Alternatywa jest mniej
apetyczna.
P: Oczywiście! Nie chcę być obiadem!
O:
Reinkarnacja na Ziemi w 3-ciej gęstości jako "jaskiniowiec"
pomiędzy gruzami i błyszczącym czerwonym niebem, gdy ciągle
gwiżdże zimny wiatr...
P: Dlaczego niebo jest
błyszcząco-czerwone?
O: Pomyśl.
P:
Oczywiście! Pył z komet! Pewnie, wszyscy TO wiedzą! Wspaniale!!!
Coś jeszcze?
O: Oczekuj dalszych stosownych informacji.
I ja powtarzam: Oczekuj Dalszych Stosownych Informacji!