Radzikowska Edyta . Opracowanie artykułu pod tytułem „
Ostatnio przeżywaliśmy bardzo ważne święto – były refleksje , znicze , kwiaty . Śmierć , strata bliskich osób dotyka wszystkich. Ale czy ktoś z Was słyszał o odebraniu człowiekowi prawa do „opłakiwania” , bądź też „posiadania wiedzy o stracie’’ ? Po moim krótkim wstępie na pewno domyślacie się jakiej tematyki dotyka wybrany przeze mnie artykuł. Dziś chcę Wam przedstawić artykuł prof. dr. hab Anny Firkowskiej pt.”Osoby z niepełnosprawnością intelektualną w obliczu śmierci ‘’ .
W artykule autorka przybliża nam pewną historię rodziny . Bohaterką artykułu jest niepełnosprawna intelektualnie dziewczynka o imieniu Jane. Jest ona otoczona b dobrą opieką przez swoich rodziców . Jej rozwój psychospołeczny nie jest zaburzony – dziewczyna codziennie jezdzi do dziennego ośrodka opieki i ma kontakt z rówieśnikami. Jest traktowana po ludzku – jej prawa są szanowane. Jednakże pewnego dnia ojciec Jane zachorował . Jego stan z dnia na dzień coraz bardziej się pogarszał. Dziewczyna zauważyła że coś jest nie tak . Pewnego dnia jej tato umiera. Jane została o tym poinformowana przez swoją mamę w sposób adekwatny do jej poziomu myślenia. Wzięła udział w uroczystościach pogrzebowych . W okresie żałoby wspierała ją mama i znajomi z ośrodka opieki – dzięki temu Jane nie została ze swoimi problemami sama. Jednakże ta historia na tym się nie kończy pewnego dnia nagle umiera mama dziewczynki . W czasie tego tragicznego wydarzenia dziewczynka znajdowała się w ośrodku . I tu dochodzimy do sedna sprawy . Jak myślicie pańswo , jak w tejże sytuacji zachował się aparat państwowy? Bardzo brutalnie. Jane została natychmiast bez jakichkolwiek tłumaczeń zabrana do innego stałego ośrodka opieki . Nikt nie wytłumaczył jej dlaczego nie zobaczy nigdy ukochanej mamy ani domu ani też przyjaciół. Emocje które spadły w tym momencie na dziewczynę były nie do poskromiena , a przecież wystarczyło tylko wszystko jej wyjaśnić…
Na tych zajęciach poruszaliśmy różne problemy jakie stawia życie przed niepełnosprawnymi , lecz autorka w bardzo dokładny sposób przedstawia , jak intensywne są one w przypadku osób niepełnosprawnych intelektualnie. Wbrew przyjętych przez ludzi stereotypów , osoby te doskonale odczuwają emocje płynąc e z otoczenia , czasami chyba nawet lepiej niż „ludzie zdrowi” . Doskonale czują wzrok pogardy , który wręcz krzyczy ‘’czy nie było by w ogóle lepiej gdybyś się nie narodził?!’’, „Kim jestes skoro nie sprawdzasz się w żadnej roli społecznej?’’ Jak podkreśla autorka one czują iż budzą w ludziach lęk i odrazę. Autorka w tym artykule wprowadza bardzo trafne przemyślenie , zastanawia się jak odpowiedzą sobie takie osoby na pytanie „Czy ktoś będzie żałował gdy umrę?’’. Odpowiedz chyba sama nasuwa się nam na myśl.
W przytoczonej w artykule historii autorka poruszyła bardzo ważny temat – zachowanie społeczeństwa wobec osób niepełnosprawnych intelektualnie. Dlaczego w dobie walki o godność i prawa człowieka trzeba stawiać sobie takie pytania , jakie postawila w swoim artykule autorka ?W dobie XXI w mówimy o postępie medycyny . Postępie ? Autorka obala ten mit. Jak odkreśla postęp ten zatrzymał się w najważniejszym dla lekarzy miejscu – traktowaniu pacjeta , KAŻDEGO pacjenta jak człowieka. Na dowód tego przywołała nawet bulwersacyjne wydarzenie o ubezpłodnieniu niepełnosprawnej intelektualnie pacjentki bez jej wiedzy , po urodzeniu ósmego dziecka. Być może również państwo słyszeli o tym wydarzeniu. Jak wiadomo sprawa nie rozeszła się po kościach a gdy sprawa wyszła na światło dzienne tłumaczyli iż ich działania były na rzecz dobra pacjentki. Czy można odbierać nawet takie prawa człowiekowi tylko dlatego że ma pewne schorzenia ? Również personel medyczny nie jest zbyt przyjemny w przypadku zdiagnozowania u nowo narodzonego dziecka niepełnosprawności . Grają na czas , a przy przekazaniu ‘’radosnej nowiny’’ ddają pocieszająco –‘’ale mogą je państwo oddać do specjalistycznego ośrodka , nawet zaraz’’ Czy tak dobitne życzenia śmierci powinny płynąć z ust tych , którzy są zwolennikami zasady – ‘’primum non nocere’’. Myślę że autorka słusznie podkreśla iż jeszcze daleka droga do wyposażenia profesjonalistów i personelu medycznego w odpowiednią wiedzę .
Dominujący we współczesnej cywilizacji kult zdrowia , piękna , inteligencji i sukcesu sprawia że wszyscy którzy od tego wzorca odbiegają są narażeni na dyskryminację – podkreśla dobitnie autorka. Jak widać w mojej prezentacji autorka ukazała w artykule iż w obliczu dość powszechnego w naszym kęgu kulturowym przeświadczenia o znikomej wartości i jakości życia osób z niepełnosprawnością intelektualną i ich bliskich odczuwają piętno bezwartowościowości i pretensję otoczenia że mimo wszystko chcą żyć. Dlaczego nasze zachowanie tak okrutne wobec niewinnych .. Dlaczego milcząco zakładamy że te kwestie ich nie dotyczą ? Dlaczego chory człowiek ma nawet w swojej mentalności nie dostrzec braku tej bliskiej osoby? Autorka odpowiada jasno : z powodu niedocenienia duchowości takich osób a przede wszystkim nieznajomości związanych z umieraniem potrzeb.