Referaty, publikacje, artykuły
„WITAMINY JAKO LEKI”
Witaminy
jako leki
Prof. dr n. med. Andrzej
Danysz
Streszczenie
Witaminy
to substancje organiczne o różnej budowie chemicznej, których
organizm ludzki nie potrafi sam wytwarzać, muszą być w związku z
tym dostarczone człowiekowi
z pożywieniem. Są one
niezbędne w niewielkich ilościach do właściwego przebiegu różnych
reakcji biochemicznych, pełniąc najczęściej rolę biofermenów.
Artykuł opisuje wszystkie grupy witamin potrzebnych człowiekowi do
zdrowego i prawidłowego funkcjonowania.
Słowa
kluczowe: hipowitaminoza,
hiperwitaminoza, witamina A, betakaroten, Witaminy B, Witamina C,
witaminy D, witaminy E, witamina F, witamina H, witaminy K, witamina
M, kwas foliowy, witamina P, witamina PP, witamina Q10,
Jest
oczywiste, że podanie określonej witaminy człowiekowi, u
którego występuje hipowitaminoza – wyrównuje ten niedobór i
usuwa objawy chorobowe. Okazało się jednak, że witaminy
podawane ludziom nie cierpiącym na ich niedobór mogą wywierać
określone efekty farmakologiczne, które mogą być
wykorzystywane w celach leczniczych. Tak np. witaminę A można
stosować w chorobach zakaźnych w celu wzmożenia
odporności, witaminę B1 w różnego typu zapaleniach nerwów,
niekoniecznie związanych
z hipowitaminozą B1,
witaminę B2, – powinni stosować m. in. uprawiający sport
wyczynowy
i ciężko pracujący, także ludzie starzy,
witaminę B6 – w zwiększeniu odporności u ludzi starych i
alkoholików, w zwalczaniu tzw. napięć przedmenstrualnych.
Witaminę B12 stosuje się w niektórych chorobach
neurologicznych, witaminę C – w niedokrwistości, w
przeziębieniu, witaminę D – w chorobach alergicznych, gruźlicy
skóry, witaminę E – w stanach osłabienia mięśni szkieletowych
(miastenia), witaminę P – w nadciśnieniu, chorobach
alergicznych, witaminę PP – w stanach skurczowych naczyń
krwionośnych, witaminę Q10 – w nadciśnieniu, zwyrodnieniu
mięśnia sercowego, w chorobach dziąseł (paradontozie, czyli
przyzębicy), cukrzycy, otyłości i in.
Te efekty
lecznicze w chorobach nie związanych z hipowitaminozami
wywierają dawki przekraczające najczęściej znacznie
zapotrzebowanie dzienne. Tak np. średnie zapotrzebowanie
dzienne na witaminę C wynosi 50 mg, natomiast w celu
podwyższenia odporności i pobudzenia układu
immunologicznego, w celu zapobiegania przeziębieniu lub
jego leczenia stosuje się dawki 1-2 g witaminy C dziennie, a
zatem dawki 20-40 razy większe niż zapotrzebowanie dzienne.
Podobnie jest z witaminą B1 w zapaleniach nerwów, czy witaminą
D w gośćcu stawowym lub gruźlicy skóry.
A zatem oprócz
dawek „fizjologicznych” witamin wyróżnia się dawki
„lecznicze”, zwykle kilka – do kilkudziesięciu razy
większe niż „fizjologiczne”. Ponadto w stosunku do wielu
witamin można określić dawki toksyczne, które w odniesieniu
do witamin obejmują zespół objawów nazywanych
hiperwitaminozą.
Witamina A (akseroftol)
Witamina A
(akseroftol) jest związkiem o charakterze lipidu, występującym
w postaci witaminy Al (retynol, akseroftol) oraz witaminy A2
(dehydroretynol). Witamina A znajduje się w różnych
produktach zwierzęcych – w wątrobie zwierząt, tranie
(tłuszcz z wątrób ryb), jajach, mleka, maśle i in. 250 g wątroby
cielęcej zawiera ok. 75.000 j.m. witaminy A. Może być również
wytwarzana w organizmie człowieka z dostarczanej z pokarmami
roślinnymi prowitaminy karotenu (betakarotenu). Jest to żółty
barwnik znajdujący się w szczególnie dużych ilościach w
żółtych i czerwonych jarzynach i owocach – marchwi,
pomidorach,
w niektórych gatunkach ziemniaków, w
niektórych owocach. Jedna marchew zawiera średnio 5000 j.m.
beta karotenu, a słodki ziemniak (batat) nawet l0 000
j.m.
Zapotrzebowanie dzienne na witaminę A wynosi średnio 5000
j.m. W niektórych stanach omówionych poniżej,
zapotrzebowanie dzienne jest znacznie większe. Dawki dzienne
witaminy A nie powinny jednak przekraczać 15.000 j.m. Nie ma
natomiast takich ograniczeń w stosunku do prowitaminy
(betakarotenu), której podanie wywiera taki sam efekt.
Profilaktycznie należy zatem spożywać jarzyny zawierające
betakaroten.
Witamina A jest przekształcana
(metabolizowana) w organizmie człowieka do kilku związków
pochodnych (metabolitów), z których najważniejszymi są
retynal, składnik barwnika siatkówki – tzw. czerwieni
wzrokowej (rodopsyny) oraz kwas retynowy.
Jaką rolę odgrywa
witamina A w organizmie człowieka? Przede wszystkim jest niezbędna
do podziału komórek, pobudzając wzrost i umożliwiając
prawidłowy rozwój młodego organizmu („witamina wzrostowa”).
Szczególnie wydatnie wpływa na wzrost i prawidłowy stan
nabłonka („witamina ochronna nabłonka”). Poza tym, jak już
wspomniano powyżej, jest ona (a właściwie jej metabolit)
składnikiem czerwieni wzrokowej rodoposyny, barwnika siatkówki
umożliwiającego widzenie w słabym oświetleniu.
Kilkadziesiąt
lat temu witaminę A nazywano „witamina przeciwzakażeniową”,
ze względu na jej korzystne działanie pobudzające układ
odpornościowy (immunologiczny). Działanie to wykazano w
wielu badaniach na zwierzętach i ludziach. Hipowitaminoza
A przyczynia się do większej zapadalności na choroby zakaźne.
Podanie witaminy A wzmaga odporność zarówno hormonalną
(zwiększenie wytwarzania przeciwciał), jak i komórkową
(wzmożenie wytwarzania – limfocytów T, odpowiedzialnych
za zwalczanie drobnoustrojów, które wtargnęły do organizmu).
Stwierdzono m.in., że podawanie dużych dawek witaminy A
dzieciom wyraźnie zmniejsza ich zapadalność np. na odrę
zmniejszając równocześnie śmiertelność (o 35 %) w tej chorobie.
Ostatnio publikowane są wyniki badań wskazujące na
korzystne działanie witaminy A w profilaktyce i leczeniu
objawowym AIDS. Witamina A zmniejsza również bardzo
niekorzystne w terapii przeciwnowotworowej efekty immunosupresyjne
radioterapii i chemioterapii. Należy ją jednak podawać w tym
celu we względnie dużych dawkach, które są na granicy dawek
toksycznych. Na szczęście okazało się, że podobne
efekty można uzyskać podawaniem dużych, lecz
nietoksycznych dawek betakarotenu.
Kilkanaście lat temu
prawdziwą sensację wzbudziła wiadomość, że witamina A
wywiera pewne działanie przeciwnowotworowe. W każdym
razie przy niedoborze witaminy A (hipowitaminozie A) stwierdza się
większą częstość występowania nowotworów. Badania
i
obserwacje epidemiologiczne potwierdzające to spostrzeżenie
wykonano w różnych ośrodkach na grupach liczących tysiące
ludzi. Podawanie witaminy A lub betakarotenu wyraźnie
zmniejsza zapadalność na raka płuc u palaczy tytoniu, jak również
i innych nowotworów złośliwych. Szczególnie przekonywujące
są wyniki doświadczeń na hodowlach komórkowych i na
zwierzętach z nowotworami. Wykazano przede wszystkim, że kwas
retynowy (metabolit witaminy A) dodany do hodowli komórek wyraźnie
hamuje ich transformację nowotworowa, wywołaną napromieniowaniem
promieniami jonizującymi, środkami rakotwórczymi lub wirusami
onkogennymi. Podanie kwasu retynowego hamuje również wytwarzanie
się nowotworów u zwierząt laboratoryjnych pod wpływem środków
rakotwórczych i w znacznym stopniu opóźnia u zwierząt rozwój
nowotworów przeszczepionych. Wyniki te są już wykorzystywane w
praktyce lekarskiej. W leczeniu niektórych nowotworów skóry
stosuje się z pomyślnym skutkiem np. pochodnie witaminy A miejscowo
w postaci maści. Podobnie korzystne wyniki terapeutyczne uzyskano w
leczeniu tzw. Leukoplakii (wysepki nieprawidłowego rogowacenia
nabłonka błony śluzowej jamy ustnej), którą uważa się za stan
przedrakowy oraz w leczeniu nadżerek części pochwowej szyjki
macicy, co jest również (w zależności od typu nadżerki) stanem
przedrakowym.
U kobiet z tego typu nadżerkami uzyskano w
50 % wyleczenie.
W 1988 roku cały świat zelektryzowały
wyniki badań klinicznych, wykazujące, że stosowaniem witaminy A
można cofnąć uszkodzenia skóry wywołane promieniami słonecznymi,
jak również zahamować w pewnym stopniu, a nawet niekiedy cofnąć,
starcze zmiany skóry. Szczególnie korzystne działanie ma witamina
A w zapobieganiu i leczeniu udręki wielu młodych chłopców, jaką
jest trądzik pospolity. Wywiera ona również korzystne działanie w
ciężkiej chorobie skóry – łuszczycy (psoriasis). Nie należy
jednak stosować witaminy A ani jej metabolitów u kobiet w ciąży,
ponieważ mogą wywołać uszkodzenia płodu.
Jak już
wspomniano, witamina A odgrywa istotną rolę w procesie widzenia.
Hipowitaminoza A prowadzi do tzw. kurzej lub zmierzchowej ślepoty,
czyli utraty zdolności widzenia przy niedostatecznym oświetleniu (o
zmierzchu lub w nocy). Wynika to z udziału metabolitu witaminy A
retynalu w biosyntezie barwnika siatkówki – rodospyny.
Witamina
A i betakaroten działają wyraźnie pobudzająco na proces gojenia
się ran.
U ludzi z cukrzycą, po ciężkich zabiegach
chirurgicznych, gdy stwierdza się upośledzenia gojenia się ran –
podanie witaminy A normalizuje to zaburzenie.
Hipowitaminoza
A jest poważnym problemem społecznym i medycznym w krajach
rozwijających się. Oblicza się, że na całym świecie na niedobór
witaminy A cierpi 25-50 mln dzieci – u 5 mln występuje
rozmięknienie rogówki (kseroftalmina), a 250-500 tysięcy z nich co
roku ślepnie. Trudno obliczyć liczbę dzieci, u których występuje
na tle hipowitaminozy A biegunka, choroby układu oddechowego i
zwiększona śmiertelność. Względnie łatwo hipowitaminozy
dochodzi w szczególnych warunkach, np. przy niewłaściwym
odżywaniu,
w niedoczynności tarczycy, w cukrzycy.
Hipowitaminoza A objawia się przede wszystkim ślepotą zmierzchową
(hemeralopia), upośledzeniem procesu regeneracji tkanek (zahamowanie
procesu gojenia się ran), zmniejszaniem odporności na zakażenia, a
u dzieci zahamowaniem wzrostu, zaburzeniem kostnienia i rozwoju
zębów. Jednym z najbardziej charakterystycznych zaburzeń w
hipowitaminozie A jest uszkodzenie wszystkich tkanek nabłonkowych,
upośledzenie wzrostu i odrostu nabłonka i jego różnicowania się.
Występuje wówczas zwyrodnienie i złuszczenie się nabłonków błon
śluzowych, nadmierne rogowacenie naskórka i in. Złuszczające się
nabłonki przyczyniają się do powstawania kamieni w drogach
moczowych i żółciowych, i do zatykania przewodów gruczołowych. Z
powodu zatkania przewodu gruczołu łzowego i niewydzielania się łez
może dojść do wysychania rogówki
i spojówki
(kseroftalamii), a w dalszym przebiegu do zmętnienia i rozmięknienia
rogówki (keratomalacji).
Witamina A, jako witamina
rozpuszczalna w tłuszczach, łatwo się kumuluje w organizmie i
podanie jej w dawkach większych niż 15000 j.m. dziennie może
doprowadzić do hiperwitaminozy, czyli zatrucia witaminą A.
Względnie łatwo do hiperwitaminozy A dochodzi u kobiet
zażywających doustne środki antykoncepcyjne. Objawia się ona
przede wszystkim uporczywymi bólami głowy, „krwawym”
widzeniem, nudnościami, wypadaniem włosów, bólami
kości, uszkodzeniem skóry ze złuszczaniem się naskórka,
uszkodzeniem narządów wewnętrznych oraz wszystkich
nabłonków i śródbłonków z utratą łaknienia oraz wzmożoną
pobudliwością nerwową. Objawy hiperwitaminozy A nie
występują przy podawaniu nawet dużych dawek prowitaminy,
czyli betakarotenu.
Witaminę A (lub betakaroten) stosuje
się przede wszystkim profilaktycznie i leczniczo
w
objawach hipowitaminozy. Poza tym wskazaniem do stosowania
witaminy A leczniczo są przewlekłe choroby zakaźne,
przewlekłe nieżyty dróg oddechowych i przewodu pokarmowego,
źle gojące się rany, odmrożenia i oparzenia, choroby przyzębia
(dziąseł np. przyzębica, czyli paradontoza). Niektórzy
uważają, że witaminę A należy podawać również
w
niedorozwoju fizycznym i zahamowaniu wzrostu u dzieci.
Witaminę A (retynol) stosuje się w kapsułkach oraz w
kroplach, poza tym wewnętrznie w postaci maści. Ponadto witaminę
A stosuje się często razem z witaminą D i E, a także w
preparatach wielowitaminowych. Są również preparaty
betakarotenu z witaminą E.
Witamina B1
(tiamina)
Witamina B1 (tiamina) jest względnie prostym
związkiem chemicznym o charakterze aminy, pozbawionym
praktycznie działania farmakologicznego tzn., że nawet względnie
duże dawki nie wywołują zmian czynności ważnych dla życia
narządów ani podstawowych procesów biochemicznych.
Tiamina w
postaci połączenia z kwasem fosforowym (kokarboksylaza)
odgrywa istotną rolę jako koenzym w przemianie węglowodanów,
umożliwiając właściwe i całkowite „spalanie”
glukozy, dostarczając energii m.in. dla ośrodkowego układu
nerwowego, mięśnia sercowego i mięśni szkieletowych. Brak
witaminy B1 powoduje zablokowanie procesu przemiany węglowodanów i
gromadzenie się w ustroju bardzo toksycznego kwasu pyrogronowego,
który uszkadza przede wszystkim mięsień sercowy, mięśnie
szkieletowe, ośrodkowy układ nerwowy, nerwy obwodowe i śródbłonki
naczyń włosowatych.
Niedobór witaminy B1
(hipowitaminoza B1) powoduje znaną od wielu lat chorobę
beri-beri, która może występować w dwóch postaciach – nerwowej
(„sucha”) i krążeniowej („mokra”). Postać nerwowa
występuje głównie u dorosłych i ma charakter przewlekły.
Jest ona wyrazem uszkodzenia przez kwas pyrogronowy przede wszystkim
układu nerwowego. Objawia się głównie zapaleniem
wielonerwowym z niedowładem mięśni szkieletowych, przede
wszystkim kończyn. Dochodzi do znacznego stopnia osłabienia i
zaniku mięśni szkieletowych, uniemożliwijącego wręcz poruszanie
się. Uszkodzeniu ulegają również nerwy czuciowe, czego
następstwem jest upośledzenie czucia, zwłaszcza w stopach i
dłoniach. Poza tym następuje znacznego stopnia upośledzenie
funkcji mózgu i zaburzenia widzenia.
Postać krążeniowa
(„mokra”) występuje głównie u dzieci. W tej postaci
dominują objawy niewydolności serca i krążenia ogólnego
z obrzękami. Ekstremalną formą jest tzw. „shoshin beri-beri”
(shoshin po japońsku uszkodzenie serca). W okresie przed
wykryciem przyczyn choroby beri-beri, postać ta kończyła
się zawsze śmiercią.
Hipowitaminoza B1 wynika albo z
niedostatecznej dostawy (niewłaściwe odżywianie się), albo z
nadmiernego zużycia. Witamina B1 znajduje się zarówno w
pokarmach roślinnych (ziarna zbóż, nie łuskany ryż, fasola,
groch, orzechy i in.), jak i zwierzęcych (zwłaszcza chude
mięso wieprzowe). Najwięcej witaminy B1 zawierają drożdże
oraz kiełki roślin. Do niedoboru witaminy B1 dochodzi przy
odżywianiu się głównie łuskanym i polerowanym ryżem,
pokarmami wyłącznie z białej mąki itp. Obecnie jednak, gdy
pożywienie nasze, zwłaszcza
w krajach rozwiniętych,
jest dobierane racjonalnie (nawrót do ciemnej mąki, razowego
chleba itp.), główną przyczyną hipowitaminozy B1 jest
jej nadmierne zużycie. Zapotrzebowanie na tiaminę u człowieka
zależy od wydatku energetycznego – na 1000 kcal potrzeba ok.
1 mg tej witaminy. Zapotrzebowanie na nią gwałtownie wzrasta przy
wytężonej pracy fizycznej lub innego rodzaju wysiłku fizycznym
(np. sport wyczynowy), w gorączce, w nadczynności tarczycy. Do
niedoboru witaminy B1 często dochodzi u dzieci i młodzieży
(zwiększone zapotrzebowanie rosnącego organizmu) ale
również i u ludzi starych (upośledzone wchłanianie).
Dramatycznie zwiększa się „zużycie” witaminy B1 przy
spożywaniu alkoholu. Wielu ekspertów uważa, że alkoholizm
może być często przyczyną znacznego stopnia hipowitaminozy
B1.
Witamina B1 jest obecnie stosowana w lecznictwie względnie
często przede wszystkim
u alkoholików, u których
dochodzi do niedoboru tej witaminy mimo właściwego
odżywiania się. Alkohol upośledza przede wszystkim wchłanianie
witamin B1 z pokarmami. Jest oczywiste, że alkoholikom
należy podawać witaminę B1 jako uzupełnienie dostawy
z
pokarmami i to w dużych dawkach, nawet do 100 mg dziennie,
najczęściej parenteralnie
w postaci
wstrzyknięć.
Tiamina jest uważana za środek wzmagający
procesy odtruwania. Wykazano, że podanie dużych jej dawek
zapobiega objawom zatrucia najpowszechniejszego środka
skażenia środowiska – ołowiu. Witamina B1 wywiera korzystny
wpływ w zmianach chorobowych mięśnia sercowego. W niedoborze
tej witaminy mogą wystąpić niemiarowości oraz zmniejszenie
efektywności jego skurczu aż do stanu niewydolności, ponadto
obniżenie ciśnienia krwi, obrzęki kończyn dolnych, niewydolność
nerek. Kokarboksylaza podana dożylnie okazała się skuteczna w
niewydolności mięśnia sercowego zwłaszcza związanego z jego
niedotlenieniem – zmniejsza ona zapotrzebowanie mięśnia
serca na tlen.
Tiaminę stosuje się powszechnie w
zapaleniu nerwów. Jest ona niewątpliwie skuteczna
w
tych wypadkach, w których to zapalenie jest związane z jej
niedoborem. Nie ma jednak przekonywujących dowodów, że witamina B1
może leczyć zapalenia nerwów spowodowane innymi przyczynami.
Również wątpliwe wydają się być efekty lecznicze witaminy
B1
w takich chorobach neurologicznych, jak stwardnienie
rozsiane, nużliwość mięśni szkieletowych, choroba Meniere'a i
in.
Witamina B1 okazała się skuteczna w leczeniu niektórych
postaci niedokrwistości, nawet wówczas, gdy nie jest to
związane z jej niedoborem. Należy jednak podawać wówczas
duże jej dawki i to najlepiej w jej aktywnej postaci –
kokarboksylazy.
Witamina B1 wydala się z potem i jest
skutecznym repelentem tzn. środkiem odstręczającym
owady, jak komary, muchy i in. Należy ją podawać w tym celu w
dawkach do 100 mg dziennie.
Witamina B1, w przeciwieństwie
do witaminy B6, jest nietoksyczna. Wstrzyknięcie dożylnie
dużych dawek (100 mg) może u niektórych chorych wywoływać zapaść
spowodowaną nadmiernym rozszerzeniem naczyń krwionośnych.
Uważa się, że jest to reakcja uczuleniowa.
Zapotrzebowanie
dzienne na witaminę B1 wynosi 1,2-1,5 mg u mężczyzn, l-5 mg u
kobiet (w ciąży – o 0,4 mg więcej). Alkoholicy powinni
otrzymywać do 100 mg dziennie.
Witaminę B1 stosuje się w
tabletkach doustnie w dawkach 325 mg dziennie oraz dożylnie
w dawkach 10-50 mg dziennie – w szczególnych wypadkach można
stosować do 100 mg jednorazowo i do 300 mg dziennie. W
niektórych stanach chorobowych (np. w alkoholizmie) stosuje się
aktywną formę witaminy B1 – kokarboksylazę – dożylnie
lub domięśniowo 50-300 mg dziennie.
Witamina B2
(ryboflawina, laktoflawina)
Witamina B2 jest żółtym
barwnikiem flawonowym, który odgrywa istotną rolę jako
koenzym w procesach utleniania tkankowego i podobnie jak
witamina B1 w „spalaniu” glukozy. Jest zatem niezbędna
dla organizmu człowieka do wytwarzania energii oraz pośrednio,
ze względu na swoje właściwości antyutleniające bierze
udział w ochronie organizmu przed toksycznym działaniem tworzących
się w tkankach tzw. wolnych rodników.
Witamina B2 jest
rozpuszczalna w wodzie i nie może być magazynowana w
większych ilościach w organizmie człowieka. Musi być zatem
codziennie dostarczana w niezbędnych dawkach z pożywieniem.
Zapotrzebowanie dzienne na tę witaminę wynosi 0,3-3 mg.
Ponieważ jednak bierze ona udział w procesach oddychania
tkanek wobec tego jej zużycie,
a zatem i zapotrzebowanie
dzienne, zależy od intensywności przemiany materii. Tak np.
znacznie zwiększa się u ludzi wykonujących ciężką pracę
fizyczną lub u sportowców wyczynowych. Niedobór ryboflawiny
stwierdza się również u alkoholików, poza tym u ludzi starych,
zwłaszcza niewłaściwie się odżywiających.
Hipowitaminoza
B2 może występować w niedoczynności tarczycy, w niektórych
zatruciach (np. borem) oraz u ludzi zażywających niektóre
leki psychotropowe, jak np. chloropromazynę, leki
przeciwdepresyjne, niektóre leki przeciwmalaryczne, niektóre
leki przeciwnowotworowe itp.
Najwięcej witaminy B1 znajduje
się w produktach z nabiału (mleko, jogurt, masło, jaja), poza
tym w wątrobie, mięsie, młodych, świeżych jarzynach, chlebie i
in.
Nie ma określonego syndromu charakterystycznego dla
hipowitaminozy B2. W niedoborze tej witaminy stwierdza się
najczęściej tzw. zajady w kącikach ust wraz z pęknięciami
warg, czerwonym i wygładzonym językiem czemu towarzyszy
uczucie pieczenia. Występuje ponadto łojotokowe zapalenie
skóry i wrastanie naczyń do rogówki, zanikowe zapalenie
jelit z biegunką, niedokrwistość i zmiany zwyrodnieniowe
ośrodkowego układu nerwowego.
Witamina B2 jest nietoksyczna
– nawet po bardzo dużych jej dawkach nie stwierdzono objawów
toksycznych.
Zastosowanie witaminy B2 jest ograniczone.
Niektórzy zalecają jej podawanie w niedokrwistości,
zaćmie i zapaleniu oskrzeli. Stosuje się ją doustnie w drażetkach
(3 mg) i można ją również wstrzykiwać podskórnie,
domięśniowo i dożylnie (amp. 5 mg).
Witamina B5 (kwas
pantotenowy)
Kwas pantotenowy jest to pochodna aminokwasu
alaniny. Związek ten jest szeroko rozpowszechniony w przyrodzie,
stąd nazwa kwas pantotenowy (wszechobecny).
Kwas pantotenowy
odgrywa istotną rolę w przemianie materii, jako składnik tzw.
koenzymu A, w procesach wytwarzających energię, głównie
przez warunkowanie przemiany węglowodanów (m.in. również
wytwarzanie glukozy z białek) i kwasów tłuszczowych. Bierze
również udział w biosyntezie hormonów sterydowych
wytwarzanych głównie
w nadnerczach. Pośrednio
warunkuje czynność resorbcyjną jelit.
Ze względu
na powszechność występowania kwasu pantotenowego nie
stwierdza się na ogół stanów charakterystycznych dla jego
niedoboru. Znane są jedynie następstwa niedoboru wywołane
eksperymentalnie przez specjalną dietę u zwierząt i
ludzi (badania na zdrowych ochotnikach), co oczywiście ma
jedynie poznawcze znaczenie naukowe.
Kwas pantotenowy nie
wywiera określonych efektów farmakologicznych nawet podawany
w dużych dawkach. Jest on na szczęście nietoksyczny, nawet
dawki 10 g dziennie nie wywołują skutków farmakologicznych
ani toksykologicznych.
W związku z powyższym, nie ma
określonych wskazań do podawania kwasu pantotenowego jako
leku. Niemniej stosuje się go jako składnik preparatów
wielowitaminowych.
Witamina B6 (adermina)
Witamina B6
jest to prosty związek chemiczny, mianowicie – fosforan
pirydoksalu, dostarczany ustrojowi człowieka w formie 3 różnych
prowitamin – pirydoksyny, pirydoksalu
i pirydoksaminy.
Wszystkie 3 prowitaminy są przekształcane w organizmie do
właściwej aktywnej formy – fosforanu pirydoksalu.
Witamina
B6 pełni rolę koenzymu biorącego udział w przemianie
aminokwasów i syntezie białka – warunkuje aktywność ponad 60
różnych enzymów. W związku z tym jest niezbędna do podziału i
rozmnażania się komórek – a zatem do wszystkich procesów
wzrostu, odrostu
i rozrostu, jak np. do wytwarzania
krwinek czerwonych i białych, komórek układu odpornościowego
(immunologicznego) i in.
Zapotrzebowanie dzienne na
witaminę B6 wynosi 1,5-2,0 mg i jest w pełni pokrywane dostawą
z pokarmami. Witamina B6 znajduje się zarówno w pokarmach
zwierzęcych (mięso), jak i roślinnych (zielona sałata, papryka,
seler, razowy chleb i in.).
Niedobór witaminy B6 może
występować najczęściej u niemowląt odżywianych zbyt długo
sztucznym pokarmem oraz dorosłych, u których doszło do tzw.
„zespołu złego wchłaniania”.
Najbardziej
charakterystycznym objawem niedoboru witaminy B6 jest tzw.
akrodynia, czyli bolesne zapalenie skóry dłoni, stóp i wystających
części twarzy (nos), czemu towarzyszy zapalenie błony
śluzowej jamy ustnej. W hipowitaminozie B6 może dojść
do zmian zwyrodnieniowych nerwów obwodowych oraz do drgawek,
bezsenności i ogólnego osłabienia. Niedoborowi witaminy B6
może towarzyszyć niedokrwistość oraz upośledzenie reakcji
odpornościowych.
Witamina B6 wywiera wielostronne
działanie farmakologiczne i farmakoterapeutyczne. Przede wszystkim
hamuje objawy hipowitaminozy B6. Ponadto podkreśla się,
że podawanie witaminy B6 może wzmagać odporność
zwłaszcza u ludzi starych i alkoholików, u których
z
reguły stwierdza się niski poziom witaminy B6.
Witamina
B6 jest obecnie najczęściej stosowana w preparatach
wielowitaminowych. Niezależnie od tego stosuje się ją samą m.in.
w zwalczaniu objawów niepożądanych, występujących u
chorych leczonych izoniazydem (INH – lek przeciwgruźliczy)
lub pochodnymi hydralazyny (leki przeciwnadciśnieniowe), a
mianowicie w zapaleniu nerwów obwodowych. Należy pamiętać,
że nie wolno podawać witaminy B6 chorym z chorobą Parkinsona
leczonym lewodopą (L – dopa), ponieważ prydoksyna inaktywuje
lewodopę w jelitach i znosi jej działanie. Nie odnosi się to
jednak do pacjentów otrzymujących preparat przeciwparkinsonowy
Sinemet (zawiera on lewadopę oraz karbidopę).
Witaminę B6
stosuje się również w zwalczaniu tzw. Napięć
przedmenstrualnych u kobiet, w celu przeciwdziałania zaburzeniom
metabolicznym wywołanym przez doustne środki antykoncepcyjne
oraz w celu hamowania wymiotów u ciężarnych i u pacjentów po
napromienieniu. Mimo że w niedoborze witaminy B6 mogą
występować drgawki typu padaczkowego – nie ma dowodów
na to, aby witamina ta działała przeciwpadaczkowo, ani aby
wzmagała skuteczność leków przeciwpadaczkowych.
Stwierdzono jednak, że może być ona pomocna w szczególnych
wypadkach zapalenia nerwów obwodowych, w niektórych
stanach zapalnych skóry i błon śluzowych, w pewnym typie
niedokrwistości, w agranulocytozie.
Witaminę
B6 stosuje się doustnie (w tabletkach) i domięśniowo. Z
reguły podaje się dziennie do 300 mg doustnie i do 150 mg we
wstrzyknięciach. Ponieważ witaminę B6 można otrzymać w aptece (a
w niektórych krajach również w drogeriach i sklepach
spożywczych) bez recepty, zdarzały się przypadki zażywania
tej witaminy w dawkach nawet 2 i więcej gramów dziennie. Są to już
dawki toksyczne – wywołują one uszkodzenia nerwów obwodowych
z drętwieniem stóp i dłoni. Należy przyjąć jako zasadę,
aby nie przekraczać dawki 500 mg dziennie – witamina B6 jest
jedną z niewielu witamin rozpuszczalnych w wodzie, która może
wywołać objawy toksyczne nawet po niewielkim przekroczeniu
zalecanych leczniczo dawek dziennych.
Witamina B12
(cyjanokobalamina)
Odkrycie witaminy B12 i kwasu foliowego jest
niezwykle interesującą, a nawet wręcz sensacyjną historią,
która rozpoczęła się ponad 150 lat temu, a zaowocowała „po
drodze” aż dwoma nagrodami Nobla. W połowie XIX wieku rozpoznano
pewien typ niedokrwistości (anemii), który występował u ludzi,
cierpiących na zanik błony śluzowej żołądka.
Niedokrwistość tę opisali dokładniej kilkanaście lat później
Biermer, a potem Addison nazywając ją niedokrwistością
złośliwą (anemia pernitiosa). Na ich cześć została nazwana
niedokrwistością Addisona -Biermera.
W pierwszej połowie XX
wieku dwaj naukowcy amerykańscy Minot i Murphy wykryli, że
niedokrwistość złośliwą można leczyć podawaniem surowej
wątroby zwierząt – za to otrzymali w 1935 roku nagrodę
Nobla. W następnych latach lekarz amerykański Castle wyizolował
z żołądka tzw. „czynnik wewnętrzny” (nazwany potem
na jego cześć czynnikiem Castle'a), który był niezbędny do
wchłonięcia z przewodu pokarmowego znajdującego się
w
pokarmach „czynnika zewnętrznego”, którym okazała się
witamina B12. Stwierdzono przede wszystkim, że nie sama witamina
B12 ale jej pochodna – cyanokobalamina działa leczniczo w
niedokrwistości złośliwej. Ponadto okazało się, że podawanie
samej witaminy B12 czy cyanokobalaminy nie usuwa wszystkich
klinicznych objawów niedokrwistości złośliwej, chociaż
surowa wątroba leczy skutecznie i te objawy. W następnych
latach wyizolowano z wątroby jeszcze jeden czynnik, nazwany witaminą
M, który następnie zidentyfikowano jako kwas foliowy. Nazwa
wynika z faktu, że najwięcej tego kwasu zawierają zielone liście
(po łacinie liść – folium). A zatem wykazano ostatecznie,
że niedokrwistość złośliwą można leczyć podając
cyanokobalaminę razem z kwasem foliowym.
Witamina B12 jest to
złożony związek zawierający w swej cząsteczce kobalt. Jest ona
bardzo rozpowszechniona w przyrodzie – wytwarzają ją m.in.
grzyby, bakterie i drożdże. Nie zawierają jej jednak
rośliny, jeśli nie są zakażone bakteriami lub grzybami.
W organizmie ssaków jest magazynowana w wątrobie – z
tego powodu wątroba zwierząt jest najbogatszym jej
źródłem. Jeszcze przed II wojną światową niedokrwistość
złośliwą leczono podając chorym do jedzenia surową
wątrobę cielecą lub wieprzową. Do jej wchłonięcia
niezbędna jest obecność glikoproteiny wydzielanej przez komórki
okładzinowe żołądka, zwane czynnikiem wewnętrznym Castle`a (IF –
ang. intrinsic factor). Kompleks IF-witamina B12 w obecności
jonów wapnia w pH obojętnym wiąże się z receptorami znajdującymi
się na komórkach nabłonka jelita krętego i dostaje się do
wnętrza komórek. Następnie czynnik wewnętrzny ulega rozkładowi,
a witamina B12 przenika do krwi i ulega związaniu z białkami osocza
zwanymi transkobalaminami; w tej postaci jest transportowana do
tkanek, w szczególności do wątroby, gdzie jest magazynowana.
Niedobór witaminy B12 oprócz upośledzenia komórek
układu krwionośnego powoduje również do zmian zwyrodnieniowych w
obwodowym i ośrodkowym układzie nerwowym.
Witamina
B15 (kwas pangamowy i dimetyloglicyna)
Kwas pangamowy i
dimetyloglicynę wprowadzono do lecznictwa 20-30 lat temu
nazywając je „witaminą B15” i przypisując im niemal rolę
panaceum. Opinie te były oparte na przekonaniu, że są to
szczególnie potężne „oksygenatory” tzn. utleniacze, które
powodują normalizację różnych zaburzonych funkcji
organizmu zarówno fizycznych (zwiększenie wydolności
fizycznej) jak i intelektualnych i psychicznych (pobudzenie
ośrodkowego układu nerwowego).
Stwierdzono jednakże, że po
pierwsze nie jest to witamina. Nie ma dowodów, że organizm
człowieka istotnie potrzebuje tych związków jako niezbędnego
czynnika i nie można było określić ilości w diecie niezbędnej
do tego, aby nie wystąpiły określone objawy niedoboru. Wszystkie
efekty, które przypisywano kwasowi pangamowemu i
dimetyloglicynie są oparte na wynikach prac autorów
radzieckich. Dokładna analiza tych prac wykazała wiele
podstawowych błędów metodycznych, co oczywiście stwarza
określone wątpliwości do ich wyników. Wyniki te nie zostały
potwierdzone przez badania w innych krajach. Jednakże przekonanie,
że dimetyloglicyna ma określone właściwości lipotropowe
i wzmaga Wykorzystanie (utylizację tłuszczów), ciągle
jeszcze, „pokutuje” w piśmiennictwie, chociaż są inne
substancje, np. cholina, które wywierają podobne lecz silniejsze
działanie i są niewątpliwie bardziej bezpieczne.
Amerykańska
instytucja odpowiedzialna za dopuszczanie leków do obrotu na
terenie USA, a mianowicie FDA (Food and Drug Administration) uważa,
że obie te substancje nie powinny być stosowane w
lecznictwie.
Witamina C (kwas
askorbinowy)
Historia, która doprowadziła do wykrycia i
wyizolowania przez Szent-Gyorgyi w 1928 roku kwasu askorbowego
(nagroda Nobla w 1937 r.), ma swoje początki w wiekach
średnich. Już w czasie wypraw krzyżowych zauważono, że
zwłaszcza u ludzi z północnej Europy, którzy odżywiali się
na ogół pokarmami bez świeżych owoców i warzyw, występowała
choroba charakteryzująca się zapaleniem dziąseł z
krwawieniami i wypadaniem zębów, niedokrwistością i
zwiększoną zapadalnością na choroby zakaźne. Choroba ta
często kończyła się śmiercią. Po odkryciu Ameryki i
wprowadzeniu ziemniaków, jako podstawowego składnika pożywienia –
częstość występowania szkorbutu (gnilca) znacznie się
zmniejszyła. Jednakże stale występowała ona wśród członków
załóg statków udających się na wielomiesięczne wyprawy, w
czasie których odżywiali się głównie rybami suszonymi lub
solonymi, mięsem solonym, bez świeżych owoców i jarzyn. W
XVI wieku nauczono się od Indian żyjących
w
Kanadzie, że szkorbutowi można zapobiec przez podawanie
wywa14u z igieł świerku,
a inne obserwacje
doprowadziły do stosowania soku z cytryny jako leku
przeciwko szkorbutowi. Ale dopiero wprowadzenie w marynarce
angielskiej w 1800 roku nakazu stosowania w czasie
długotrwałych wypraw morskich soku z cytryny, ewidentnie
zmniejszyło występowanie szkorbutu wśród
marynarzy.
Następnym etapem badań nad szkorbutem były
pierwsze doświadczenia na zwierzętach wykonane na świnkach
morskich przez 2 naukowców (Holst i Frőhlich) w 1907 roku.
Wcześniejsze badania na zwierzętach nie zakończyły się
sukcesem, ponieważ wszystkie zwierzęta wytwarzają witaminę C
w swoim organizmie – z wyjątkiem człowieka, świnki
morskiej i małp.
To, że można było wywołać
eksperymentalnie szkorbut u świnek morskich umożliwiło testowanie
różnych frakcji soku z cytryny na jego działanie
przeciwszkorbutowe i co wreszcie w 1928 roku umożliwiło
Szent-Gyorgui wyizolowanie kwasu askorbowego (nazwa kwas askorbowy
wynika z faktu, że związek ten leczy szkorbut, po
angielsku scurvy). Obecnie nazwą witaminy C obejmuje się wszystkie
substancje, które wywierają jakościowo takie same
działanie, jak kwas askorbowy.
Witamina C (kwas askorbowy) jest
to prosty związek chemiczny, podobny do glukozy występujący w
postaci, utlenionej (kwas askorbowy) i zredukowanej (kwas
dehydroaskorbowy) – ta ostatnia postać wywiera właściwą
aktywność witaminy C.
Witamina C jest potężnym
czynnikiem redukującym (właściwie oksydo-redukującym), który
bierze istotny udział w procesach utleniania tkankowego,
zwłaszcza w procesach utleniania tkanki łącznej i substancji
międzykomórkowej (umożliwia biosyntezę podstawowego
składnika tkanki łącznej – kolagenu), w syntezie hormonów
kory nadnerczy i insuliny,
w syntezie hemoglobiny, w
wytwarzaniu przeciwciał, w przemianie hormonów tarczycy i
in.
Niedobór witaminy C wywołuje zespół chorobowy
określany jako gnilec (szkorbut). Obecnie bardzo rzadko spotyka
się pełnoobjawowy szkorbut. Ludzie odżywiający się normalnie,
tzn. przy zachowaniu przeciętnych norm dietetycznych,
otrzymują w nadmiarze witaminę C. Zapotrzebowanie dzienne
wynosi u dorosłych 50-70 mg, u kobiet ciężarnych -100 mg, u
dzieci 40-80 mg. Witamina C znajduje się w świeżych owocach i
jarzynach,
a zwłaszcza w porzeczkach, truskawkach,
cytrynach, pomarańczach i innych owocach cytrusowych,
pomidorach, zielonej papryce, w kapuście, szpinaku i in. W mleku i
innych przetworach mlecznych zawartość witaminy C jest mała.
Nie zawierają jej całkowicie – mięso, jaja, suchy groch, fasola,
kukurydza oraz przetwory zbożowe. Przy braku witaminy C w
pożywieniu objawy szkorbutu pojawiają się dopiero
przeciętnie po 4-5 miesiącach.
W naszych warunkach
klimatycznych objawy hipowitaminozy mogą występować w
zupełnie szczególnych warunkach np. u samotnych mężczyzn
odżywiających się miesiącami bez jarzyn i owoców, u alkoholików,
u przewlekle chorych i in. Mniejszego lub większego stopnia
niedobór witaminy C w różnych grupach społecznych w krajach
rozwiniętych jest znacznie częstszy niż moglibyśmy się
spodziewać. Badania wykonane w ostatnich latach wykazały, że
określonego stopnia hipowitaminoza C występuje w populacji
miejskiej nawet
u 90 -95% badanych, przy czym szczególnie
często stwierdza się ją u ludzi młodych. Badania polskiego
naukowca prof. Fr. Venuleta i jego współpracowników
wykazały, że praktycznie wszyscy palacze tytoniu mogą
cierpieć na niedobór witaminy C.
Szkorbut u dorosłego
charakteryzują następujące zespoły objawów,
rozpulchnienie, krwawienie z dziąseł wraz z gnilnym ich
zapaleniem oraz wypadanie zębów, tzw. naczyniopochodna skaza
krwiotoczna („kruchość” naczyń włosowatych, które pękają
pod wpływem najdrobniejszego urazu i wywołują punkcikowate,
krwawe wybroczyny), zaburzenia kostnienia, co prowadzi do
„porowatości” kości, bóle i osłabienie mięśni
szkieletowych oraz upośledzenie odporności. Gnilec nie
leczony kończy się śmiercią.
Witamina C jest stosowana
obecnie w lecznictwie bardzo szeroko. Badania w Stanach Zjednoczonych
wykazały, że co drugi Amerykanin zażywa witaminę C jako
uzupełnienie dostawy z pożywieniem. Przyczyniła się do tego m.in.
opinia dwukrotnego laureata nagrody Nobla Paulinga, który
podkreślał z naciskiem, że duże dawki witaminy C mogą zapobiegać
przeziębieniu oraz znacznie skrócić i złagodzić objawy choroby
przeziębieniowej. Aczkolwiek opinia ta budzi wiele
kontrowersji, to jednak większość lekarzy uważa, że
witamina C może i powinna być stosowana w przeziębieniu.
Nie ulega wątpliwości, że witamina C wzmaga odporność
zakaźną.
Liczne badania kliniczne wykazały, że podawanie
dużych dawek witaminy C (1-2 g dziennie) skraca czas trwania
choroby przeziębieniowej i łagodzi jej objawy (kaszel,
katar
i ból gardła).
Ostatnio wielu ekspertów
podkreśla, że odpowiedni poziom witaminy C może miećokreślony
wpływ na powstawanie nowotworów. Wykazano, że witamina C
jako bardzo silny „przeciwutleniacz” może hamować powstawanie
określonych substancji rakotwórczych, m.in. nitrozoamin.
Stwierdzono również określoną relację między stężeniem
witaminy C
w żołądku a wytwarzaniem się zmian
przedrakowych komórek błony śluzowej żołądka.
Witamina C wywiera również pewne działanie protekcyjne w
stosunku do wytwarzania się dysplazji szyjki macicy, co uważa
się za stan przedrakowy. W każdym razie powyższe obserwacje,
łącznie z bardzo zdecydowanym stanowiskiem Paulinga, wskazują
na zasadność stosowania witaminy C w dużych dawkach u
wszystkich ludzi z podwyższonym ryzykiem choroby nowotworowej.
Duże dawki witaminy C powodują obniżenie stężenia
cholesterolu we krwi i zmniejszenie ryzyka powstawania zakrzepów
w świetle naczyń krwionośnych. Witamina C przyspiesza gojenie się
ran , co uzasadnia stosowanie jej np. w oparzeniach i po zabiegach
operacyjnych oraz wywiera korzystny efekt leczniczy w chorobach
przyzębia. Niektóre wyniki badań klinicznych wydają się
wskazywać, że witamina C wywiera korzystny wpływ na ludzi
chorych na cukrzycę, m.in. hamuje zmiany skórne i
występowanie chorób dziąseł (przyzębicy) oraz może
normalizować upośledzone u cukrzyków gojenie się ran.
Już
od ponad 25 lat toczy się dyskusja na temat wpływu witaminy C
na choroby psychiczne
i na działanie leków
antypsychotycznych. Większość badaczy uważa za zasadne
uzupełnianie leczenia np. schizohfrenii czy psychozy
maniakalno-depresyjnej podawaniem względnie dużych dawek
witaminy C. Witamina C nie jest pozbawiona działań
niepożądanych, zwłaszcza przy podawaniu jej w dużych dawkach tzn.
większych niż 1g dziennie. Może ona przyczynić się do
powstawania kamieni w drogach moczowych. U niektórych
Chorych witamina C może wywoływać biegunki i kolki jelitowe.
Witaminę C (kwas askorbowy) stosuje się najczęściej
doustnie w drażetkach po 100 i 200 mg (do 900 dziennie), można
ją również wstrzykiwać dożylnie w dawce 500 mg.
Witaminy
jako leki (cz. 2)
Witaminy E (tokoferole)
Witaminy E
były nazywane dawniej „witaminami płodności” –
tokoferolami (tokos – płód, pheros – nieść), ze względu na
to, że awitaminoza E wywołuje u samic zwierząt doświadczalnych
poronienia, a u samców zahamowanie wytwarzania się plemników.
Wyróżnia się obecnie 8 tokoferoli o działaniu witaminy E.
Największą aktywność ma tokoferol i on występuje w największych
ilościach w tkankach zwierząt i człowieka.
Tokoferole,
są pod względem chemicznym pochodnymi chinonu i należą do
najpotężniejszych czynników antyoksydacyjnych
odgrywających zasadniczą rolę w oddychaniu tkankowym, a
wtórnie w wytwarzaniu energii. Są bardzo aktywnymi
„wyłapywaczami” toksycznych wolnych rodników
wodorotlenowych, którym przypisuje się m.in. istotną rolę w
procesie starzenia się. Witamina E działa jako „przeciwutleniacz”,
zapobiega np. utlenianiu frakcji LDL lipidów krwi do postaci
nadtlenków, które są czynnikami patogenicznymi miażdżycy,
cukrzycy i chorób nowotworowych, zapobiega również powstawaniu
toksycznych nadtlenków nienasyconych kwasów tłuszczowych i
aktywnych rodników tlenowych.
Nie ulega wątpliwości, że
stopniowo poznajemy coraz lepiej rolę witamin E w organizmie,
znaczenie ich niedoboru oraz możliwości wykorzystania
terapeutycznego, aczkolwiek problemy te ciągle budzą wiele
kontrowersji.
Witamina E znajduje się w największych ilościach
w kiełkach ziaren pszenicy i kukurydzy – zawiera ją
również wiele pokarmów pochodzenia roślinnego (ziarna
zbóż, oleje roślinne), jak i zwierzęcego (np. jaja).
Zapotrzebowanie dzienne na witaminę E wynosi u człowieka 14-19
mg. Wchłania się ona z przewodu pokarmowego i gromadzi głównie
w tkance tłuszczowej, która stanowi pewnego rodzaju magazyn
tej witaminy, z którego to magazynu wolno się uwalnia i bardzo
wolno jest wydalana. Dlatego objawy jej niedoboru mogą występować
dopiero po dłuższym czasie braku jej w pożywieniu. Jednakże nie
stwierdzono dotychczas występowania pełnego obrazu
awitaminozy E u człowieka.
Warto podkreślić, że nie
stwierdzono dotychczas również objawów hiperwitaminozy E ani
u zwierząt, ani u ludzi nawet po jej podawaniu w dużych
dawkach. Dawki witaminy E są często podawane w jednostkach jm. –
należy pamiętać, że 1 jednostka międzynarodowa odpowiada
1 mg octanu DL-α-tokoferolu.
Niektóre badania wskazują
na korzystny wpływ dużych dawek witaminy E na układ
odpornościowy (immunologiczny), wzmożenie zdolności odtruwania
(np. związków rakotwórczych – nitrozoamin, toksycznych
substancji zawartych w dymie tytoniowym i in).
Witaminę
E stosuje się w azoospermii, impotencji, w zagrażającym
poronieniu, zanikach mięśniowych, zakrzepowym zapaleniu żył oraz
w chorobach, u których podstawy leży działanie wolnych rodników
nadtlenkowych (choroby nowotworowe, cukrzyca i retinopatie). W
przypadku utrudnionego wchłaniania z układu pokarmowego witamina E
może być podawana domięśniowo.
Witaminy D
(kalcyferole)
Właściwości witaminy D (przeciwkrzywicznej) ma
wiele związków pochodnych cholesterolu. Nazwa kalciferol pochodzi
do słowa calcium – wapń i ferro – przenosić – nazwa ta ma
ilustrować fakt, że kalciferol jest witaminą warunkującą
gospodarkę wapnia w ustroju. Największe znaczenie ma witamina
D2 (ergokalcyferol) i D3 (cholekalcyferol). Witamina D2 powstaje z
prowitaminy – egrosterolu znajdującego się m.in. w drożdżach.
Witamina D2 znajduje się w mleku, maśle, zwłaszcza zaś w
tranie rybim, a powstaje w organizmie w skórze z
prowitaminy (dehydrocholesterolu) pod wpływem naświetlania
promieniami nadfiołkowymi. Kilkanaście lat temu
stwierdzono, że właściwą witaminą D3 jest kalcytriol, natomiast
cholekalcyfelrol jest prowitaminą, ulegającą
przekształceniu do kalcytriolu w nerkach. Pochodną
witaminy D3 jest alfakalcydol – bardzo aktywny i silnie działający
metabolit witaminy D3, stosowany w stanach, gdy organizm, ze względu
na uszkodzenie nerek, nie jest w stanie przekształcić
cholekalcyferolu w kalcyfediol, stosowany u chorych
z uszkodzeniem wątroby i nerek, u których stwierdza się
objawy hipowitaminozy D.
Interesująca jest historia
odkrycia witamin D. Już w ubiegłych wiekach zauważono,
że w tzw. klimatycznej strefie umiarkowanej w dużym procencie
dzieci żyjących w miastach występuje choroba kości, która
powoduje, że kości stają się miękkie i odkształcają się.
Nazwano tą chorobę w związku z tym krzywicą (rachitis).
Niektórzy sądzili, że jest ona wywołana brakiem
świeżego powietrza i słońca, inni natomiast uważali, że
chorobę tę wywołuje brak w pożywieniu pewnego nieznanego
czynnika. Około 1920 roku farmakolog angielski Mellandy i lekarz
niemiecki Huldschinsky wykazali, że oba te przypuszczenia były
słuszne. Okazało się, że krzywicy można zapobiec podając
dzieciom tran lub wystawiając je na działanie promieni
słonecznych. Stwierdzono następnie, że krzywicy można
zapobiec naświetlając zarówno pożywienie, jak i całe
zwierzę. Te obserwacje doprowadziły do wyizolowania i
zidentyfikowania w produktach żywnościowych kalcyferolu i
cholekalcyferolu, a w następnych latach stwierdzono, że
związki te są przekształcane w organizmie zwierząt i człowieka
do aktywnych przeciwkrzywiczo związków. Wyjaśniono
również dlaczego tylko dzieci miejskie ze strefy umiarkowanej
chorują na krzywicę. W rejonach podzwrotnikowych i równikowych
duże nasłonecznienie zapewnia przekształcanie prowitamin
D w skórze do aktywnych witamin, natomiast w krajach
podbiegunowych ludzie spożywają wiele ryb zawierających
dostateczną ilość aktywnych witamin D. Jest zastanawiające,
że dopiero w 1976 roku wyjaśniono przyczyny występowania
przypadków krzywicy opornych na leczenie witaminą
D3.
Witaminy D są niezbędnym i podstawowym czynnikiem
warunkującym (razem z hormonami przytarczyc – parathormonem
i kalcitoniną – wydzielaną również w tarczycy) właściwą
gospodarkę wapnia w organizmie. Witaminy D wzmagają przede
wszystkim wchłanianie wapnia i fosforanów z przewodu
pokarmowego i hamują ich wydzielanie z moczem podwyższając w
wyniku tych procesów stężenie wapnia we krwi i zwiększając
odkładanie się fosforanu wapnia w kościach. A zatem właściwa
mineralizacja kości zależy od obecności i odpowiedniego
poziomu witamin D – bez tych witamin wapń nie odkłada się w
kościach.
Niedobór witamin D powoduje u dzieci krzywicę
(rachitis) charakteryzującą się niedostatecznym uwapnieniem
kości i następowymi ich zniekształceniami. U dorosłych
hipowitaminoza D objawia się rozmiękaniem kości
(osteomalacja). W obu postaciach hipowitaminozy dochodzi do
zahamowania przyswajania fosforanów wapniowych z moczem
oraz obniżenia poziomu wapnia (fosforanów wapnia) we krwi.
Podanie witamin D leczy objawy hipowitaminozy, przy czym w krzywicy u
ludzi silniej leczniczo i zapobiegawczo działa witamina D3 –
z wyjątkiem tych chorych, u których, w wyniku wrodzonego lub
nabytego defektu enzymatycznego nerki nie są w stanie
przekształcać cholekalcyferolu w jego aktywną postać –
kalcytriol. Witaminy D działają poza tym przeciwalergicznie i
przeciwzapalnie, głównie przez zwiększenie stężenia wapnia
we krwi. Z tego też powodu działają one leczniczo, np. w tężyczce
– chorobie wywołanej zmniejszeniem stężenia wapnia we krwi
w następstwie niedoboru hormonu przytarczyc
(parathormonu). Witaminy D działają również korzystnie
w gruźlicy skóry (lupus vulgaris) – mechanizm tego działania nie
jest wyjaśniony.
Przedawkowanie witamin D wywołuje objawy
hiperwitamonozy. Zasadniczym objawem jej jest odwapnienie kości
(efekt pozornie paradoksalny), podwyższenie stężenia wapnia
we krwi i odkładanie się go w narządach wewnętrznych,
zwłaszcza w nerkach. Wapnienie naczyń może powodować ich
pękanie.
Witaminy D stosuje się przede wszystkim w
hipowitaminozie, która wcale nie jest tak rzadka nawet obecnie,
jak się wydaje. W niektórych postaciach hipowitaminozy
(opornych na działanie witamin D) należy podawać nie
cholekalcyferol lecz kalcytrial. Ponadto witaminy D stosuje się
(jako leczenie uzupełniające) w gruźlicy skóry, w
chorobach alergicznych, w gośćcu stawowym (leczenie
uzupełniające), w tężyczce i niedoczynności przytarczyc
(również jako leczenie uzupełniające) oraz w przewlekłych
chorobach nerek z objawami hipowitaminozy D (bóle kości,
osłabienie mięśniowe).
Najczęściej stosowanym preparatem
jest Vitaminum D3, którą podaje się do ustnie w dawkach
1000-1500 j.m. dziennie zapobiegawczo i 3000 -10.000 j.m. leczniczo.
Ponadto witaminę D3 można również stosować domięśniowo
(roztwór olejowy) w dawkach 500.000 j.m. jednorazowo (można
powtórzyć tę dawkę po 3 miesiącach). U chorych na krzywicę lub
asteomalacje, opornych na leczenie witaminą D3 – należy podawać
doustnie Alphacalcidolum w dawkach 0,25 -1,0 g na dobę.
Witamina
F
Nienasycone kwasy tłuszczowe (kwas linolowy,
linolenowy, arachidonowy) są niezbędnymi składnikami
organizmu, a zespół tych kwasów określa się jako witamina
F. Nienasycone kwasy tłuszczowe (przede wszystkim kwas
arachidonowy) są niezbędne do wytwarzania, tzw.
prostanoidów tzn. prostaglandyn, prostacyklin, tromboksanów i
in. Niedobór tych kwasów usposabia prawdopodobnie do
występowania wyprysków skórnych.
Obecnie stosuje się
witaminę F w leczeniu określonych chorób skóry (np.
zapalenie łojotokowe, czyraczność) przewlekłych chorób
wątroby oraz w miażdżycy.
Witamina H (biotyna)
Witamina
H (biotyna) ma właściwości leczenia niektórych chorób skóry
– stąd określenie jej literą H (Haut z niemieckiego – skóra).
Niektórzy określają ją jako witamina przeciwłojotokowa.
Nazwa biotyna pochodzi od słowa bios – życie i ma wskazywać na
istotną rolę tej witaminy dla życia i rozmnażania się
bakterii.
Witamina H bierze udział w przemianie aminokwasów i
wtórnie w biosyntezie białek. Zapotrzebowanie dzienne wynosi
ok. 0,3 mg i jest w pełni pokrywane z dostawą w pożywieniu.
Praktycznie nie spotyka się pełnego obrazu hipowitaminozy
H, ponieważ witamina ta występuje w większości spożywanych
pokarmów zarówno pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego.
Ponadto w bardzo dużych ilościach wytwarzają ją bakterie
żyjące w przewodzie pokarmowym (flora jelitowa).
Niedobór
biotyny objawia się zapaleniem skóry ze złuszczaniem się
naskórka, zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi, sennością,
bólami mięśni zapaleniem nerwów i in. Najczęstszą
przyczyną tego niedoboru jest wyjałowienie przewodu
pokarmowego przez podawanie antybiotyków o szerokim zakresie
działania przeciwbakteryjnego. Witamina H jest stosowana w
postaci preparatu Biotine domięśniowo (w dawce 5 mg dziennie)
w różnych schorzeniach skóry, a przede wszystkim w łojotoku,
trądziku młodzieżowym a nawet w łuszczycy.
Witaminy
K
Witaminy K są to pochodne chinonu (związku o
właściwościach oksydo-redukcyjnych). Są one niezbędne
do biosyntezy wielu czynników biorących udział w procesie
krzepnięcia krwi.
Odkrycie tej witaminy zawdzięczamy
duńskiemu biochemikowi Dam'owi (nagroda Nobla!), który w 1928
roku wykrył, że u kurcząt karmionych specjalną dietą
dochodzi do samoistnych krwawień związanych z obniżeniem
poziomu protrombiny we krwi – czynnika niezbędnego do
krzepnięcia krwi. Dam założył, że jest to związane z niedoborem
w stosowanej przez niego diecie określonego czynnika.
Stwierdził, że tego zaburzenia krzepnięcia krwi nie
można było wyleczyć podawaniem wszystkich znanych dotychczas
witamin, natomiast szybko ustępowało po podaniu
rozpuszczalnej w tłuszczach i początkowo niezidentyfikowanej
substancji, którą nazwał witaminą K – od słowa niemieckiego
Koagulation – krzepnięcie krwi.
Właściwości witamin K
ma naturalna witamina K1 (filochinon), występująca między
innymi w ziemniakach i zielonych warzywach (szpinak, sałata i
in.) oraz witamina K2 (menachinon) wytwarzana przez drobnoustroje
żyjące w przewodzie pokarmowym człowieka i zwierząt, co
stanowi główne źródło dostawy witaminy K u człowieka.
Wiele pochodnych naftochinonu o właściwościach
oksydoredukcyjnych może zastępować naturalne witaminy K. Do
lecznictwa wprowadzono naturalny rozpuszczalny w wodzie związek
menadion, który nazwano witaminą K3.
Witaminy K są niezbędne,
jak wspomniano powyżej, do wytwarzania kilku czynników krzepnięcia
krwi – przede wszystkim do syntezy protrombiny. Jest to białko
powstające w wątrobie, które pod wpływem enzymu
tromboplastyny jest przekształcane (w obecności jonów wapnia)
do tzw. trombiny. Trombina działa na białko znajdujące się
we krwi – fibrynogen przekształcając go we włóknik, czyli
fibrynę, która tworzy sieć skrzepów. Niedobór witamin
K powoduje niedostateczne wytwarzanie się protrombiny (i
trzech innych czynników biorących udział w procesie krzepnięcia
krwi), co uniemożliwia lub upośledza krzepnięcie krwi. Następstwem
tego jest skaza krwotoczna. Nieznaczne urazy powodują krwotoki,
które trudno zahamować.
Witamina K bierze również
udział w utrzymaniu właściwego stanu kości i gojeniu się
złamań kości. Wyniki niektórych badań wydają się
wskazywać, że witamina K może wywierać korzystny wpływ w
prewencji osteoporozy (zrzeszotnienia kości) występującej
u kobiet w okresie przekwitania. Niektóre dane wydają się również
wskazywać na prawdopodobną korzystną rolę witamin K w
profilaktyce i leczeniu nowotworów.
Ze względu na
powszechność występowania witamin K w pożywieniu i
wytwarzaniu ich przez bakterie przewodu pokarmowego, nie powinno
na ogół dochodzić do hipowitaminozy K. Jednakże okazało
się, że może ona wystąpić w 4 wypadkach:
upośledzenie
jej wchłaniania przy braku wydzielania żółci do jelit, np. w
żółtaczkach mechanicznych – rozpuszczalne w tłuszczach witaminy
naturalne K1 i K2 wchłaniają się tylko w obecności
żółci;
zahamowanie wytwarzania witaminy K2 przez
bakterie jelitowe w następstwie wyjałowienia przewodu pokarmowego
przez podanie szeroko wachlarzowych antybiotyków;
upośledzenie
biosyntezy protrombiny w wątrobie w następstwie jej ciężkiego
uszkodzenia, np. zatrucia lub zakażenia;
przedawkowanie
antywitamin K – leków przeciwkrzepliwych, które blokują
działanie witaminy K.
Podanie witamin
K powoduje wzmożenie wytwarzania protrombiny w wątrobie i
niektórych innych czynników krzepnięcia krwi. W stanach
hipowitaminozy K – następuje normalizacja upośledzonego
procesu krzepnięcia. Podanie odpowiednio dużej dawki witamin K
wywołuje objawy hiperwitaminozy – nadmierną skłonność do
powstawania skrzepów, hemolizę krwinek czerwonych i
uszkodzenie wątroby.
Witaminy K stosuje się w zasadzie
tylko w stanach jej niedoboru, np. u noworodków, w zespole
złego wchłaniania, w czasie leczenia antybiotykami o
szerokim zakresie działania antybakteryjnego oraz przy
przedawkowaniu antywitamin K.
W lecznictwie stosuje się obecnie
prawie wyłącznie syntetyczną witaminę K3 – menadion
– w tabletkach doustnie i w postaci wstrzyknięć domięśniowo
w dawce 10 -30 mg dziennie.
Witamina M (kwas
foliowy)
Witamina M – kwas foliowy (pteroiloglutaminowy –
PGA) jest związkiem o złożonej budowie chemicznej znajdującym
się przede wszystkim w zielonych liściach (folium –
liść).
Kwas foliowy jest przekształcany w
organizmie człowieka do czynnej formy – kwasu folinowego,
który jest niezbędnym koenzymem do biosyntezy kwasów
nukleinowych i białek, czynnikiem warunkującym rozmnażanie się
komórek, a zatem procesu wzrostu, rozrostu i odrostu komórek i
tkanek.
Niedobór kwasu foliowego powoduje zahamowanie
wytwarzania krwinek czerwonych prowadzące do niedokrwistości,
z leukopenią i trombocytopenią, do zapalenia śluzówki
żołądka z biegunkami i ogólnym wyniszczeniem, do
zahamowania wzrostu u osób młodych oraz do zmian
zwyrodnieniowych układu nerwowego.
Zapotrzebowanie dobowe
na kwas foliowy jest trudne do określenia, ponieważ bakterie żyjące
w jelitach (flora jelitowa) wytwarzają go w dużych ilościach.
Bogatym źródłem kwasu foliowego są zielone jarzyny (np.
sałata), owoce oraz wątroba zwierząt.
Kwas foliowy jest
stosowany przede wszystkim w niedoborach tej witaminy, a
zatem w niedokrwistości złośliwej. Ponadto stosuje się go w
niedokrwistościach związanych z toksycznym działaniem
niektórych leków, w upośledzeniu wytwarzania się
komórek białych (leukocytów) i płytek krwi (trombocytów), w
niektórych chorobach przewodu pokarmowego (np. w sprue, czyli
biegunce tropikalnej), w celu zwalczania objawów niepożądanych
występujących po niektórych lekach np. sufonamidach, lekach
przeciwtarczycowych oraz niektórych lekach
przeciwnowotworowych (metotreksat).
Kwas foliowy jest w
zasadzie nietoksyczny, nawet podawany w dużych dawkach.
Istnieje jednak jedna wyjątkowa sytuacja, gdy kwas
foliowy może być niebezpieczny: jest to hipowitaminoza B12 z
niedokrwistością złośliwą i zaburzeniami neurologicznymi.
Jeżeli w tym stanie podaje się kwas foliowy (bez witaminy B12)
wówczas anemia ustępuje, natomiast pogarszają się
dramatycznie objawy neurologiczne.
Kwas foliowy stosuje się
doustnie w tabletkach w dawkach 10-20 mg dziennie. W celu
zapobiegania toksycznym objawom metotreksatu stosuje się
kwas foliowy (sól wapniowa – Leueovorin – Calcium) doustnie
w tabletkach oraz domięśniowo lub dożylnie w dawkach 5-12 mg
dziennie.
Witamina P
Nazwą witaminy P określa
się żółte związki flawinowe (rutynoidy), występujące z reguły
razem z witaminą C w owocach i zielonych warzywach, a
mianowicie rutynę, kwarcetynę, hesperydynę i eriodyktynę. Nazwę
„witamina P” nadał laureat nagrody Nobla (za wykrycie i
wyizolowanie witaminy C) Szent-Gyorgyi, ponieważ witaminy te
występują przede wszystkim w skórce owoców (ang. peel –
skórka).Witaminę P nazywa się „witaminą chroniącą
witaminę C”. Jej rola fizjologiczna polega na unieczynnianiu
enzymu utleniającego kwas askorbowy, dzięki „wyłapywaniu”
jonów miedzi, co przedłuża czas działania witaminy C.
Witaminy P hamują rozkład i unieczynnienie przekaźników
impulsów nerwowych jakimi są aminy katecholowe. Ponadto
hamują one aktywność enzymu rozkładającego kolagen –
hialuronidazy.
Nie są znane objawy wybiórczego niedoboru
witaminy P – zwykle stany takie związane są z hipowitaminozą
C.
W praktyce stosuje się leczniczo głównie rutynę.
Działa ona uszczelniająco na śródbłonki naczyń
włosowatych, zmniejszając ich przepuszczalność – w związku
z tym stosuje się ją w skazach krwotocznych pochodzenia
naczyniowego w alergicznym katarze siennym, w pokrzywce i in.
Rutyna zmniejsza napięcie mięśni gładkich naczyń krwionośnych,
rozszerza te naczynia i obniża ciśnienie tętnicze krwi. Przyczynia
się do tego ponadto nieznaczne wzmożenie wydzielania moczu
(działanie diuretyczne).
Jako witaminę P stosuje się
przede wszystkim rutynę (Rutina – drażetki 20 mg do 6
drażetek dziennie) oraz preparaty zawierające rutynę i
witaminę C.
Witamina PP
Witamina PP, czyli
witamina przeciwpelagryczna (niektórzy określają ją
jako witaminę B3), jest to prosty związek chemiczny, amid
kwasu nikotynowego. Witamina ta nie ma nic wspólnego z
nikotyną, dlatego w niektórych krajach nazywa się tę witaminę
niacynamidem, aby ludzie nie wiązali jej z zawartą w
tytoniu toksyczną nikotyną. Niacyną natomiast nazywa się
kwas nikotynowy, który jest w organizmie człowieka
przekształcany do amidu. A zatem kwas nikotynowy jest
prowitaminą, z której organizm wytwarza właściwą aktywną
witaminę
PP – amid kwasu nikotynowego. Amid ten wchodzi
w skład enzymów oddechowych niezbędnych do przebiegu procesów
oksydacyjno – redukcyjnych.
Nazwa „witamina
przeciwpelagryczna” powstała wówczas, gdy stwierdzono,
że jej niedobór wywołuje chorobę zwaną pelagrą (nazwa pochodzi
od włoskiego pelle agra – szorstka skóra). Choroba ta występowała
swojego czasu dość powszechnie we Włoszech i Ameryce
Północnej, gdzie niektórzy ludzie odżywiali się głównie
kukurydzą. Okazało się, że białko kukurydzy nie zawiera
tryptofanu z którego organizm wytwarza kwas nikotynowy, a następnie
jego amid, czyli witaminę PP. A zatem zarówno tryptofan jak i kwas
nikotynowy są prowitaminami witaminy PP.
Głównym objawem
pelagry jest tzw. zespół 3D – dermatitis (zapalenie skóry
nieosłoniętej części ciała), dementia (upośledzenie
funkcji ośrodkowego układu nerwowego z otępieniem
psychicznym, porażeniami i zanikami mięśniowymi) oraz
diarhoea (biegunki, jako następstwo zapalenia błony śluzowej
przewodu pokarmowego). Podanie witaminy PP lub kwasu
nikotynowego szybko leczy pelagrę.
Zapotrzebowanie na witaminę
PP zależy, podobnie jak witaminy B1 i B2, od intensywności
przemiany materii i wynosi przeciętnie 6-7mg /1000 kcal, a
zatem średnio 15 mg dla człowieka dorosłego dziennie. Zależy to
zresztą od ilości tryptofan u w diecie – 60 mg tryptofanu
jest ekwiwalentem 1 mg witaminy PP.
Witamina PP znajduje
się zarówno w pokarmach roślinnych jak i zwierzęcych.
Najbogatszym źródłem witaminy PP są narządy zwierząt,
drożdże, orzechy i nasiona strączkowe.
Witamina PP, a
szczególnie kwas nikotynowy, czyli niacyna, wywiera
wielostronne działanie farmakologiczne. Kwas nikotynowy powoduje
rozszerzenie naczyń krwionośnych i obniżenie ciśnienia krwi,
wywołując zaczerwienienie i uczucie pieczenia twarzy, karku i
pleców oraz zawroty głowy. Pacjent, który ma zażywać kwas
nikotynowy, powinien być o tym uprzedzony – objawy te mogą
bowiem wywołać jego zaniepokojenie. Pochodna kwasu
nikotynowego – alkohol nikotynowy jest stosowany jako
skuteczny lek rozszerzający naczynia krwionośne.
Badania
działania obniżającego poziom cholesterolu we krwi witaminy
PP rozpoczęto dopiero w 1950 roku. Wykazały one, że duże
dawki kwasu nikotynowego (ale nie nikotynamidu), tzn. 1,2
do 2 gramów dziennie, wyraźnie zmniejszają stężenie
cholesterolu (według niektórych badań o ponad 20%), triglicerydów
(według niektórych badań o ponad 50%) we krwi. A zatem niacyna
zmniejsza we krwi stężenie tych lipodów, które odgrywają
istotną rolę w powstawaniu zmian miażdżycowych w naczyniach
krwionośnych.
W dalszych badaniach stwierdzono, że podawanie
kwasu nikotynowego zmniejsza o około 30% częstość
występowania zawałów mięśnia sercowego u osób zagrożonych
miażdżycą. Kwas nikotynowy jest obecnie uważany za jeden z
najskuteczniejszych leków obniżających stężenie cholesterolu we
krwi, co jest istotnym elementem działania przeciwmiażdżycowego.
Niektórzy eksperci nazywają go nawet z pewną zapewne
przesadą „najlepszym środkiem hipocholesterolemicznym”.
Najważniejsze, że jest on lekiem względnie mało toksycznym,
a poza tym tanim. Wykazano, że podawanie kwasu nikotynowego w
istotnym stopniu zmniejsza śmiertelność pozawałową.
Kwas
nikotynowy okazał się bardzo skutecznym „odtruwaczem”
oczyszczającym organizm z różnego rodzaju trucizn, np. alkoholu,
zanieczyszczeń środowiska, a nawet niektórych leków (np.
narkotyków). W każdym razie jest on stosowany w wielu
ośrodkach leczenia różnego rodzaju zatruć np. zatruć
pestycydami (środki ochrony roślin), defoliantami (środki
powodujące niszczenie liści i innych zielonych części
roślin), alkoholem, narkotykami i środkami halucynogennymi.
Właściwe efekty uzyskuje się jednak dopiero po podaniu dużych
dawek.
Witamina PP i jej prekursor kwas nikotynowy chociaż
rozpuszczalne w wodzie, nie są jednak pozbawione pewnej
toksyczności. Kwas nikotynowy podany w większych dawkach
powoduje tzw. „rumień niacynowy” – jest to efekt przykry
chociaż nie niebezpieczny. Nie powoduje tego efektu amid kwasu
nikotynowego. Duże dawki witaminy PP i niacyny (np. 2 g
dziennie) mogą wywołać nudności, biegunkę, uszkodzenie
wątroby, zaburzenie czynności serca, bóle głowy i inne.
Należy pamiętać, że duże dawki mogą być stosowane tylko pod
nadzorem doświadczonego lekarza.
Witaminę PP stosuje się
np. zarówno w postaci amidu kwasu nikotynowego (witamina PP)
jak i kwasu nikotynowego, czyli niacyny – doustnie w
drażetkach i tabletkach oraz w postaci wstrzyknięć
(dożylnie lub domięśniowo).
Witamina Q10
(ubichinon)
Witamina Q10 jest jedyną witaminą odkrytą w
drugiej połowie XX wieku. Profesor Pauling, znakomity badacz
witamin, dwukrotny laureat nagrody Nobla wyraził się tak:
„Koenzym Q10 (witamina Q10) jest najważniejszym odkryciem w
ostatnich dziesięcioleciach w zakresie wiedzy o naszym
pożywieniu. Koenzym Q10 przywraca sercu jego naturalną
witalność. Ja zażywam go codziennie”.
Witaminę Q10
(koenzym Q10) odkrył doktor Karl Folkers wraz z
współpracownikami na Uniwersytecie w Teksasie (USA)
uzyskując za to odkrycie i za wyniki późniejszych badań
wyjaśniające rolę witaminy Q10 w organizmie, najwyższe
wtróżnienie dla chemików w Stanach Zjednoczonych – nagrodę
Pristley' a.
Koenzym Q10 jest pod względem
chemicznym pochodną benzochinonu (nazwa międzynarodowa –
ubidekarenon). Jest on naturalnym składnikiem komórki
człowieka, przy czym podobny, ale nie identyczny, znajduje
się w komórkach zwierząt i roślin. Ze względu na jego tak
znaczne rozpowszechnienie w przyrodzie nazywa się go ubichinonem
(ubitarius – wszechobecny).
Organizm człowieka
potrzebuje do utrzymania funkcji swoich komórek ubichinonu z
łańcuchem o 10 atomach węgla – dlatego nosi nazwę koenzymu
Q10 lub witaminy Q10. Człowiek z pożywieniem otrzymuje
najczęściej ubichinon o innej długości łańcuch węgli, np. z
siedmioma węglami (ubichinon Q7) czy z ośmioma węglami (ubichinon
Q8). Są to prowitaminy, z których tkanki człowieka
wytwarzają właściwą witaminę Q10.
Witamina Q10 odgrywa
podstawową rolę w procesach życiowych komórki. Jest niezbędnym
elementem łańcucha oddechowego, biorąc udział w przenoszeniu
elektronów i protonów. Warunkuje on wytwarzanie i
wykorzystanie wysokoenergetycznych związków fosforowych.
Jako fizjologiczny przeciwutleniacz jest „wyłapywaczem”
wolnych rodników wodotlenowych powstających m.in. w procesie
starzenia się oraz warunkuje utrzymanie właściwej,
fizykochemicznej struktury błon komórkowych i
mitochondrii.
Kilkadziesiąt lat temu zwrócono uwagę, ze
zarówno w fizjologicznym procesie starzenia się, w niedożywieniu,
w nadmiernym wysiłku fizycznym, jak i w następstwie wielu
procesów chorobowych dochodzi do niedoboru koenzymu Q10 w
organizmie. Tak np. u ludzi starych (77-81 lat) stężenie
koenzymu Q10 w mięśniu sercowym jest ponad 2-krotnie
niższe niż u ludzi młodych.
Witamina Q10 podawana w
dawkach farmakologicznych, tzn. przekraczających zapotrzebowanie
dzienne, działa przede wszystkim hipotensyjnie (tzn. obniża
ciśnienie tętnicze krwi), poprawia ukrwienie i zmniejsza
zapotrzebowanie na tlen mięśnia sercowego. Już
kilkadziesiąt lat temu Folkers i jego współpracownicy
stwierdzili, że obniżenie zawartości witaminy Q10 w mięśniu
sercowym prowadzi do deficytu bioenergetycznego, co dramatycznie
odbija się na jego czynności. Mięsień serca musi otrzymać stałą
dostawę energii, której uzyskanie nie wymaga tlenu.
Małe
stężenie witaminy Q10 w mięśniu sercowym upośledza
oddychanie komórek tego mięśnia i prowadzi do jego niewydolności.
Podawanie koenzymu Q10 może znormalizować procesy
biochemiczne w sercu i może poprawić jego stan funkcjonalny.
Witamina Q10 pobudza układ immunologiczny i wzmaga
odporność organizmu. Wykazano to zarówno w
doświadczeniach na zwierzętach, jak i na ludziach. U myszy
zarażonych bardzo groźnymi drobnoustrojami, jak pałeczka ropy
błękitnej, gronkowiec złocisty i in., podawanie tej witaminy
wyraźnie zwiększa przeżywalność zwierząt. U ludzi wykazano
korzystny wpływ podawania witaminy Q10 na profilaktykę i przebieg
chorób zakaźnych. Uzyskano nawet pewne efekty lecznicze w
zakażeniach u chorych na AIDS.
Koenzym Q10 obniża poziom
glukozy u chorych z cukrzycą. Opisywano przypadki, w których w
wyniku podawania koenzymu Q10 można było wycofać się z
leczenia insuliną.
Ze względu na pobudzający wpływ witaminy
Q10 na procesy spalania zrozumiałe się staje
jego
korzystne działanie w otyłości, jak również w różnego
rodzaju zatruciach. Procesy odtruwania zależą od sprawności
procesów utleniania do czego niezbędna jest witamina Q10.
Szczególnie spektakularne wyniki uzyskano w zakresie
zmniejszania toksyczności leków. Okazało się, że
podawaniem tej witaminy można wyraźnie zmniejszyć np.
toksyczne działanie adriamycyny (lek przeciwnowotworowy), jak i
niekorzystne działanie kardiodepresyjne niektórych leków
stosowanych przeciw niemiarowości serca (niektóre tzw.
betablokery).
Stwierdzono, że witaminą Q10 można z pewną
emfazą nazwać „witaminą młodości”. U zwierząt wykazano jej
korzystny wpływ na procesy starzenia się. U myszy
otrzymujących koenzym Q10 uzyskano przedłużenie życia o
ponad 50%. Podawanie koenzymu Q10 ludziom starym wyraźnie
zwiększa ich witalność.
Witamina Q10 działa również
pobudzająco na procesy naprawcze. Ze względu na to oraz biorąc
pod uwagę jej wpływ na procesy odpornościowe, trudno się dziwić,
że witamina Q10 wpływa korzystnie na choroby przyzębia –
szczególnie na paradontozę.
Ze względu na opisane
powyżej efekty farmakologiczne, witamina Q10 znalazła obecnie
szerokie zastosowanie w lecznictwie – zarówno w
profilaktyce, jak i leczeniu wielu chorób. Stosuje się
przede wszystkim w tzw. kardiomiopatiach (zwyrodnieniach mięśnia
sercowego) związanych z niewydolnością serca, w dusznicy
bolesnej, w niemiarowościach, szczególnie w nadciśnieniu,
podaje się ją w celu ochrony mięśnia sercowego przed toksycznym
działaniem niektórych leków. Jest pełne uzasadnienie do
stosowania witaminy Q10 w cukrzycy, otyłości, u ludzi starych,
w celu poprawienia wydolności fizycznej.
Witamina
Q10 jest praktycznie pozbawiona działania toksycznego.
Obserwacje i badania przeprowadzone na tysiącach pacjentów
wykazały, że u kilku maksymalnie na tysiąc mogą wystąpić
nieznaczne zaburzenia gastryczne. Należy podkreślić, że
witamina Q10 jest witaminą nierozpuszczalną w wodzie,
natomiast dobrze w tłuszczach. Wchłania się tylko w obecności
tłuszczy – z tego powodu należy ją podawać w postaci
preparatów w kapsułkach zawierających ciała
tłuszczowate – np. lecytynę. Koenzym Q10 podaje się średnio
w dawkach 30-90 mg dziennie. W niektórych stanach chorobowych np. w
kardiomiopatiach, nadciśnieniu – należy podawać dawki
większe – co
najmniej 120 mg dziennie.
Leczenie
wielowitaminowe
W praktyce rzadko spotyka się objawy
niedoboru jednej witaminy. Zazwyczaj te same czynniki, a
mianowicie: niedożywienie, upośledzenie wchłaniania czy
zwiększone zapotrzebowanie powodują niedobór wszystkich
lub większości witamin. Z drugiej strony, działanie
poszczególnych witamin jest często uwarunkowane obecnością
innych witamin i to nie zawsze z tej samej grupy. Witamina P
(flawonoidy) w istotnym stopniu przedłuża i wzmaga
działanie witaminy C przez ochronę jej przed utlenieniem. Ponadto,
objawy niedoboru niektórych witamin są podobne lub nawet
identyczne. To jest podstawowe uzasadnienie dla stosowania
preparatów wielowitaminowych i ich stosowania w
lecznictwie.
Wśród polecanych preparatów wielowitaminowych
dostępnych na rynku możemy wymienić OLIMP VITA-MIN PLUS®. To
kompleksowa kompozycja witamin i łatwoprzyswajalnych składników
mineralnych (chelatowanych minerałów ALBION®), ułatwiająca
pokrycie zapotrzebowania organizmu na niezbędne mikroskładniki
pokarmowe. Suplement diety wzbogacony jest dodatkiem LUTEINY, ważnej
dla prawidłowych czynności narządu wzroku oraz miłorzębu
japońskiego- GINKGO BILOBA wspomagającego prace mózgu i systemu
nerwowego. Warto również wspomnieć o innym preparacie,
przygotowanym na potrzeby aktywnych mężczyzn w różnym wieku, a
mianowicie o OLIMP VITA-MIN multiple SPORT®. Specjalnie opracowany
suplement dostarcza najważniejsze mikroskładniki korygujące
niedobory odżywcze diety a także naturalne substancje bioaktywne
regulujące procesy naprawcze w organizmie, podnoszące kondycję i
poziom sił witalnych.
Prof. dr n. med. Andrzej
Danysz
Piśmiennictwo u autora