Składniki:
Na biszkopt:
- 5 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
- niepełna szklanka mąki pszennej
- 2 kopiaste łyżki kakao
- pół szklanki cukru (ew. ciut więcej)
- 16 cukru waniliowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
Masa I
- 400ml słodkiej śmietanki 30-36%
- 250 ml gęstego jogurtu naturalnego
- 5 łyżek cukru pudru
- szklanka mleka
- 100g wiórków kokosowych
- 50g strakowanej czekolady mlecznej
- 4 łyżeczki żelatyny ( z górką)
Masa II
- 500ml śmietanki
- 100g czekolady gorzkiej
- 2 łyżki cukru pudru
- 3 łyżeczki żelatyny (z górką)
Ponadto:
- wiórki i czekolada do dekoracji (ilość według uznania, u mnie 50g czekolady mlecznej i około 5 łyżek wiórków)
Wykonanie:
Biszkopt: białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodać cukier puder i cukier waniliowy. Dalej ubijając dodawać kolejno żółtka. Do masy delikatnie(!) wmieszać mąkę przesianą z kakao i proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do formy o wymiarach 32/22cm i piec około 20 minut w temperaturze 170oC. Wystudzić.
Masa I: Mleko zagotować, wsypać połowę wiórków, wymieszać i odstawić do wystudzenia. Po tym czasie zmiksować blenderem na puree. Żelatynę rozpuścić w minimalnej ilośći wrzącej wody. Jogurt utrzeć z cukrem. Śmietankę ubić na sztywno, pod koniec ubijania wlewając powoli jeszcze ciepłą żelatynę. Połączyć z jogurtem delikatnie mieszając. Na koniec wmieszać pozostałe wiórki, puree kokosowe i starkowaną czekoladę.
Masa II: żelatynę rozpuścić w minimalnej ilośći wody. Czekoladę rozpuścić. Śmietankę ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier puder. Dalej miksując wlewać powoli jeszcze ciepłą żelatynę. Na koniec zmiksować z rozpuszczoną czekoladą.
Złożenie ciasta: Biszkopt przekroić na pół. Na dolną część wyłożyć masę I, przykryć drugą częścią biszkoptu. Wyłożyć masę II. Górę obsypać wiórkami i starkowaną czekoladą.
Chłodzić conajmniej 4 godziny (najlepiej zostawić na noc).
PS. nie jest takie pracochłonne na jakie wygląda :) Poza pieczeniem biszkoptu, wszystko zajmuje góra 20-30 minut :)