Altruizm czyli dlaczego ludzie pomagają innym Joanna Szuster

"Altruizm czyli dlaczego ludzie pomagają innym"


Czy trudno jest pomagać bliźniemu? Biorąc pod uwagę przechodniów mijających obojętnie na ulicy ludzkie nieszczęścia, czy też udających obojętność, a nie mających odwagi podejść i pomóc, można odpowiedzieć na to krótkie pytanie, że owszem, trudno. Większość badań w psychologii społecznej jest prowadzona przez badaczy, którzy zastanawiali się nad tym. Jak można być egoistą? Dlaczego człowiek pozostaje obojętny, gdy życie bliźniego jest w niebezpieczeństwie, kiedy jego rozpacz jest oczywista, kiedy nie może się obejść bez naszej pomocy? Psychologowie społeczni usiłowali zrozumieć, dlaczego nie zatrzymujemy się, gdy ktoś nas potrzebuje, oraz w jaki sposób zachęcić każdego do udzielenia tej pomocy.

Problem altruizmu jest niezwykle istotny w społeczeństwie, które opiera się na nadrzędności interesów jednostek. Nie z powodu ryzyka, że ludzie staną się zbytnimi altruistami i zapomną o sobie samych, ale dlatego, że nie są nimi w wystarczającym stopniu. Świadczą o tym chociażby te ludzkie nieszczęścia na ulicach.. Altruizm to problem kultury, w której normą jest egoizm - to punkt wyjścia badaczy.

Przypowieść biblijna o miłosiernym Samarytaninie mówi nam o tym, że altruista, gotowy poświęcić swe siły, dobra i swój czas, niesie pomoc nawet wtedy, kiedy nie proponuje się mu nic w zamian czy nawet gdy niczego takiego nie może oczekiwać. Osoba taka nie jest bezinteresowna, jak przywykliśmy mówić, przeciwnie - jest zainteresowana bliźnim i przekonana, że świat byłby lepszy, gdyby wszyscy postępowali tak jak ona.

Macaulay i Berkowitz proponują definicję altruizmu, która odpowiada temu obrazowi. Uważają za altruizm " zachowanie, które przynosząc drugiemu korzyść, nie jest oparte na oczekiwaniu zapłaty z jakiegokolwiek źródła zewnętrznego". Definicja ta uwzględnia zarówno intencje altruisty, jak i jego zachowanie. Wyklucza natomiast jakiekolwiek "zadośćuczynienie" pochodzące z zewnątrz, takie jak poczucie własnej wartości, czy poczucie winy rodzące się z pierwszych zmartwień.Definicja ta wyraża chyba powszechne przekonanie obecne wśród ludzi, mówiące o osobach, które oddają dobrowolnie swe zasoby i czerpią satysfakcję z czynienia dobra na rzecz innych.

Ponieważ wszystkie definicje, a jest ich bardzo wiele, zgadzają się co do tego, iż altruizm zawiera element poświęcenia części samego siebie, i ponieważ każde poświęcenie jest jednoznaczne z poniesieniem szkody na własnym ego, możemy mówić o problemie psychologicznym - "prawdziwi altruiści" działają wbrew własnemu interesowi. Idealny altruizm, wg Macaulaya i Berkowitza, jawi się więc nie tylko jako nieprzyjemność, ale i jako swoista nieracjonalność, skoro działa się wbrew własnemu interesowi. Użycie określenia "prawdziwi altruiści" może nasunąć pytanie, czy istnieją osoby naprawdę altruistyczne. Od dawna już psychologowie próbują stworzyć w miarę spójny model różnic między jednostkami w kwestii zachowań altruistycznych w rozmaitych sytuacjach. Niestety, bez większych rezultatów. Rushton oraz Futz i Cialdini zaobserwowali jednak, że :

- pomagamy bliźnim w pewnych konkretnych sytuacjach,

- prawie wszyscy są pomocni w innych sytuacjach

-te same osoby pomagają drugiemu w pewnych sytuacjach i nie pomagają w innych.

Nie można więc na razie powiedzieć o kimś, że jest altruistą, ani wnioskować z jego altruistycznego zachowania w jednej sytuacji, iż zachowa się tak samo w innej. Z powyzszych rozważań wydaje się wynikać, że jedynymi obserwowanymi prawidłowościami są prawidłowości sytuacji, a raczej prawidłowości związków międzyludzkich. Można więc wyróżnic trzy formy altruizmu.

Altruizm uczestniczący.

Moscovici obrazuje ten typ altruizmu społecznością mrówek lub pszczół. Widać w nich zintegrowane organizmy, z dokładnie określonym podziałem pracy, i altruizm, który pcha je ku ciągłej i intensywnej współpracy. Spotykamy tu, jak nigdzie indziej, bezgraniczne zaangażowanie każdej jednostki w przyczynianie się do dobra wspólnego. Po przełożeniu tego obrazu na ludzi, mówimy o altruiźmie działającym na korzyść rodziny, kościoła, ojczyzny, lub po prostu na rzecz kolegów czy ludzi znajdujących się w nieszczęśliwej lub szczęśliwej sytuacji. Nie będzie tu zapewne przesadą stwierdzenie, że fakt uczestnictwa w życiu pewnej wspólnoty lub w tego typu sytuacji sprawia, iz jednostki identyfikują się ze sobą. Najlepszym tego przykładem jest stosunek rodziców do dzieci. Gesty altruistyczne nie są nigdy darmowe, jak pisze Moscovici, zapełniają one niedoskonałości życia.

Altruizm jest problemem społeczeństw, w których wiara w te gesty podlega głębokiemu kryzysowi. Konieczne jest albo odnowienie symboli przynależności do wspólnoty, albo stworzenie "ufnej i wspólnej wizji, zastępujacej niepewność dotyczącą świata, w którym się żyje, i tego, co jest na zewnątrz."
Właściwością altruizmu uczestniczącego jest "altruizm bez drugiej osoby". Znaczy to, że nie jest skierowany do konkretnego adresata, ale do całej wspólnoty jako zbiorowości, bez względu na to , kto lub co wchodzi w jej skład. Chodzi tu o podtrzymanie więzi (których w rzeczywistości nie jesteśmy w stanie zerwać). Dlatego altruizm uczestniczący może definiować również twierdzenie, że pojęcia "ja" i "ktoś drugi" nie są od siebie do końca oderwane. Obydwa nieustannie zamieniają się miejscami, jak rodzice i dzieci w cyklu życia. W momencie, kiedy rodzą się altruizm i miłość, nie można odróżnić tego, co robi się "dla drugiej osoby", od tego, co robi się "dla miłości drugiej osoby". Altruizm ten jest jednocześnie szczególną więzią i symbolem tej więzi, odbiega jednak znacznie od tego, co potocznie rozumiemy przez "altruizm".

Altruizm powierniczy / oczekujący.

Przywołany wcześniej obraz społeczności owadziej jest sam w sobie dwuznaczny i sprzeczny. Dopuszcza takie interpretacje, które zależą od moralności epoki, ale nie wytrzymuje wnikliwej obserwacji tych społeczności. Można go nawet uznać za fałszywy. W świecie zwierzęcym można zaobserwować altruizm między gatunkami, które nie są ze sobą bezposrednio spokrewnione. Właśnie to jest żródłem opowieści o udzielaniu przez nie pomocy ludziom. Ale czego szukają ludzie, kiedy tworzą między sobą więzi pomocy. Moscovici odpowiada, że pewnego stopnia zaufania które jest warunkiem pewności, że sens i wartość ich gestu zostaną docenione przez tych, do których są skierowane.

Przykładem może tu być osoba, która poswięcając się dla kogoś, oczekuje od niego rekompensaty w takiej czy innej formie. Poświęcenie to ustanawia pewną więź, która będzie musiała być potwierdzona przez wdzięczność drugiej osoby. Chodzi tu o więź dzielenia się rozmaitymi rzeczami, pożywieniem, pieniędzmi, wiadomościami, obecnością. Zaufaniu, które rodzi się przy takich okazjach, może towarzyszyć wdzięczność, sympatia, przyjaźń, ale i rozczarowanie. Wprowadza to do układów międzyludzkich dynamizm, zwłaszcza kiedy zaufanie zamienia się w jego brak i na odwrót. Dlatego mowa o altruiźmie oczekującym - to, co robimy na korzyść drugiej osoby, zależy od stopnia zaufania ( lub jego braku ), jaki istnieje między jednostkami lub jaki chce się tym czynem osiągnąć. Konsekwencją tego wszystkiego jest fakt, iż, z psychologicznego punktu widzenia, do wzajemnych zależności podchodzi się z nieufnością.

Altruizm jest łączony ze wspólnotą odczuć, ale też z faktem, że wzmaga szacunek dla samego siebie. Czujemy się dobrze, kiedy mamy świadomość, iż zrobiliśmy coś dobrego. Co więcej, seria badań wykazała, że chęć niesienia pomocy
powodują /wzmagają poczucie winy i smutek. Psycholodzy tłumaczą to tym, że nasze własne nieszczęście sprawia, że jesteśmy bardziej wyczuleni na cierpienie innych. Altruizm oczekujący przyczynia się przede wszystkim do usatysfakcjonowania naszego ego. Kiedy jednostka czuje się winna, zdeprymowana, czy jest w kiepskim humorze, bycie pomocnym pomaga jej przezwyciężyć swój dołek psychiczny. Pozwala to stwierdzić, że istnieje klimat uczuciowy sprzyjający tego rodzaju altruizmowi, a także że kiedy pomoc staje się sposobem na polepszenie stanu własnej duszy, angażujemy się w nią o wiele chętniej ( Cialdini ). Zapytać można, kto komu pomaga. " Miłosiernemu Samarytaninowi, wydanemu na pastwę rozpaczy jak ofiara, udaje się, poprzez podanie pomocnej dłoni, ponownie nawiązać kontakt z innymi, nabrać wiary w możliwość związków i w to, że bieg rzeczy może zostać odwrócony. Nieszczęście ofiary jest tylko przypadkowym powodem, który puszcza w ruch mechanizm altruizmu." ( Kohn )

Altruizm normatywny

Każde społeczeństwo i każda kultura posiadają system klasyfikujący zachowania i dzielący je na altruistyczne i egoistyczne, czemu towarzyszy spis sytuacji, w których należy lub nie należy udzielić pomocy temu, kto znajduje się w potrzebie; zdefiniowane jest również to, komu i jak należy pomóc. Chodzi tu o altruizm w sensie obiektywnym. Wg Moscovici istnieją dwa skrajne podejścia do altruizmu : pierwsze traktuje go jako zależność między dwoma jednostkami, a drugie w sposób bezosobowy, jako zależności między ogółem. Z jednej strony, wyraża on odpowiedzialność, a z drugiej - solidarność.

Na podstawie tego stwierdzenia wnioskować można, że wiele z naszych instytucji, jak pomoc społeczna, zasiłki, emerytura-
to instytucje altruizmu normatywnego, i że bazują one na wyżej wymienionych zachowaniach, na klasyfikacji pomocy której należy udzielić, lub na poświęceniach, na które należy się zgodzić. Głos sumienia i głos opinii publicznej czuwają nad tym, aby każdy ich przestrzegał. Tłumaczy to, dlaczego obojętność i egoizm są w pewnych przypadkach uważane za przestępstwo - przestępstwo nieudzielenia pomocy bliźniemu w potrzebie.

Literatura :
Psychologia rozumienia zjawisk społecznych (red). B. Wojciszke, M. Jarymowicz. Łódź 1999,
Psychologia pomocy. Wybrane zagadnienia (red). K. Popiołek. Katowice 1996,
Psychologia społeczna w relacji ja - inni (red.) S. Moscovici. Warszawa 1998,
Prace psychologiczne XI . Psychologia, a niektóre zadania i potrzeby społeczne. Wrocław 1979.

Autor: Joanna Szuster
"Psychologia i Rzecywistość" nr 1/2004


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Altruizm dlaczego ludzie pomagają innym
Ja w niewoli, Pokusa silniejsza niż rozum, Pokusa silniejsza niż rozum, czyli dlaczego ludzie nie ra
WYKŁAD 8 a DLACZEGO POMAGAMY INNYM
WYKŁAD 8 a DLACZEGO POMAGAMY INNYM
Dlaczego pomagamy innym
Dieta śródziemnomorska czyli dlaczego warto udawać Greka, materiały farmacja, Materiały 4 rok, broma
dlaczego ludzie powinni pogłębić swą wiedzę humanistyczną
Siku i do domu, czyli dlaczego nie lubimy spacerów z psem
Polski, pol 15, Dlaczego ludzie nie wywiązują się ze swoich zobowiązań
dlaczego ludzie kupują 1
Dlaczego ludzie używają przemocy, scenariusze
Przedstaw znane Ci koncepcje etyczne pomagania innym, Praca socjalna
Dlaczego ludzie kupują i sprzedają akcje
Dlaczego ludzie cierpią
Agresja-dlaczego ludzie zachowują się agresywnie, Pedagogika
Jak rozpoznac klamce Dlaczego ludzie nie mowia prawdy i jak ich na tym przylapac
scenariusz - pomaganie innym[1], Konspekty zajęć wychowawczych

więcej podobnych podstron