Michael J Duff(Powrot teorii strun)

background image

54 Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998

W

czasach, kiedy niektórzy eks-
perci przepowiadajà koniec
nauki, poniewa˝ dokonano

ju˝ wszystkich wa˝nych odkryç, war-
to podkreÊliç, ˝e wcià˝ jeszcze nie uda-
∏o si´ pogodziç ze sobà dwóch filarów
XX-wiecznej fizyki, czyli mechaniki
kwantowej i ogólnej teorii wzgl´dnoÊci
Einsteina. Ogólna teoria wzgl´dnoÊci jest
sprzeczna z regu∏ami mechaniki kwan-
towej, które rzàdzà zachowaniem czà-
stek elementarnych, natomiast zacho-
wanie czarnych dziur podwa˝a fun-
damenty mechaniki kwantowej. Musi
z tego wyniknàç coÊ wielkiego. Ta sytu-
acja sprawia, ˝e przysz∏oÊç rysuje si´
mniej ponuro, ni˝ by to wynika∏o z prze-
powiedni milenijnych Jeremiaszy; w rze-
czywistoÊci stoimy w obliczu kolejnej re-
wolucji naukowej.

Jeszcze do niedawna fizycy dà˝àcy do

po∏àczenia mechaniki kwantowej z teo-
rià grawitacji i opisania wszystkich od-
dzia∏ywaƒ elementarnych najwi´ksze
nadzieje pok∏adali w teorii strun – jedno-
wymiarowych obiektów, których ró˝ne
typy drgaƒ reprezentujà czàstki elemen-
tarne. W ciàgu ostatnich dwóch lat teo-
ria strun zosta∏a w∏àczona do tzw. M-teo-
rii. Jak powiedzia∏ guru teorii strun
(a wed∏ug tygodnika Life szósty najbar-
dziej wp∏ywowy Amerykanin pokolenia
wy˝u demograficznego) Edward Witten
z Institute for Advanced Study w Prin-
ceton (New Jersey): „M oznacza magi´,
misterium lub membran´, wedle gustu.”

1

Ostatnio ka˝dy dzieƒ przynosi kolejne
dowody przemawiajàce za tà teorià. Ma-
my obecnie do czynienia z najbardziej
podniecajàcym okresem w rozwoju teo-
rii strun od czasów, kiedy po raz pierw-
szy pojawi∏y si´ one na fizycznej scenie.

M-teoria, podobnie jak teoria strun,

opiera si´ na idei supersymetrii. Fizycy
dzielà czàstki na dwie klasy, zale˝nie
od ich w∏asnego momentu p´du, czyli
spinu. Supersymetria wymaga, aby ka˝-
dej znanej czàstce o spinie ca∏kowitym
– 0, 1, 2 itd. (w jednostkach kwantowych)
– odpowiada∏a czàstka majàca takà sa-
mà mas´ oraz spin po∏ówkowy (

1

/

2

,

3

/

2

,

5

/

2

itd.) i vice versa.

Niestety, dotychczas nie uda∏o si´ wy-

kryç takich superpartnerów znanych czà-
stek. Supersymetria, jeÊli w ogóle istnie-
je, musi byç z∏amana, co powoduje, ˝e
postulowane czàstki nie majà takiej sa-
mej masy jak czàstki znane – sà zbyt ma-
sywne, aby mo˝na je by∏o zaobserwowaç
w doÊwiadczeniach prowadzonych za
pomocà istniejàcych obecnie akcelerato-
rów. Mimo to teoretycy zachowali wia-
r´ w supersymetri´ z jednego powodu:
dostarcza ona teoretycznego schematu,
który byç mo˝e pozwoli na po∏àczenie
oddzia∏ywaƒ s∏abych, elektromagnetycz-
nych i silnych z najbardziej nieuchwyt-
nà ze wszystkich si∏ – grawitacjà.

Operacje supersymetrii przekszta∏cajà

wspó∏rz´dne przestrzeni i czasu w ten
sposób, ˝e prawa fizyki majà takà samà
postaç dla wszystkich obserwatorów.
Z warunku tego wynika ogólna teoria
wzgl´dnoÊci, a zatem supersymetria wià-
˝e si´ z istnieniem grawitacji. W rzeczy-
wistoÊci supersymetria prowadzi do „su-
pergrawitacji”, w której czàstka o spinie
2, czyli grawiton, przenosi oddzia∏ywa-
nia grawitacyjne. Superpartnerem gra-
witonu jest grawitino, majàce spin

3

/

2

.

Z konwencjonalnej grawitacji nie wy-

nikajà ˝adne ograniczenia na liczb´
wymiarów czasoprzestrzeni – odpo-
wiednie równania mo˝na w zasadzie
sformu∏owaç w czasoprzestrzeni o do-
wolnej liczbie wymiarów. Inaczej jest

w przypadku supergrawitacji – maksy-
malna dopuszczalna liczba wymiarów
czasoprzestrzeni wynosi 11. Znany nam
WszechÊwiat ma, rzecz jasna, trzy wy-
miary przestrzenne: d∏ugoÊç, szerokoÊç
i wysokoÊç, czas zaÊ stanowi czwarty
wymiar czasoprzestrzeni. Jednak w po-
czàtkach lat dwudziestych niemiecki fi-
zyk Theodore Kaluza i Szwed Oskar
Klein zasugerowali, ˝e czasoprzestrzeƒ
mo˝e mieç piàty ukryty wymiar. Zgod-
nie z ich koncepcjà w dodatkowym wy-
miarze przestrzeƒ nie jest p∏aska, lecz
zwija si´ w okràg, dooko∏a którego mo-
gà krà˝yç fale kwantowe. Poniewa˝ wo-
kó∏ okr´gu musi si´ zmieÊciç ca∏kowita
liczba d∏ugoÊci fal, to ka˝da taka fala od-
powiada czàstce o innej energii. Energia
czàstek jest „skwantowana”, czyli przy-
biera dyskretne wartoÊci.

Obserwator ˝yjàcy w pozosta∏ych

czterech wymiarach widzi jednak zbiór
czàstek majàcych dyskretne ∏adunki,
a nie energie. W teorii Kaluzy i Kleina
kwant, czyli jednostka ∏adunku, zale˝y
od promienia okr´gu w piàtym wymia-
rze. W rzeczywistym Êwiecie ∏adunek
elektryczny jest skwantowany, przy
czym jego jednostkà jest ∏adunek elek-

Powrót teorii strun

W nowej Teorii Wszystkiego istotnà rol´ odgrywajà nie tylko struny,
ale równie˝ membrany i czarne dziury

Michael J. Duff

background image

Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998 55

tronu e. Aby otrzymaç poprawnà war-
toÊç e, nale˝y przyjàç, ˝e promieƒ okr´-
gu jest bardzo ma∏y i wynosi 10

–33

cm.

To z powodu niezwykle ma∏ych roz-

miarów ludzie, a nawet atomy go nie po-
strzegajà. Jednak przyj´cie tej hipotezy
pozwala w jednolity sposób opisaç elek-
tromagnetyzm i grawitacj´ dzia∏ajàce
w czasoprzestrzeni czterowymiarowej.

W 1978 roku Eugene Cremmer, Ber-

nard Julia i Joel Scherk z Ècole Normale
Supérieure w Pary˝u zauwa˝yli, ˝e su-
pergrawitacja dopuszcza nie tylko sie-
dem dodatkowych wymiarów czaso-
przestrzeni, ale przyjmuje najbardziej
eleganckà postaç w 11-wymiarowej
czasoprzestrzeni (10 wymiarów prze-
strzennych i czas). Prawa obowiàzujà-
ce w znanym nam czterowymiarowym
wszechÊwiecie zale˝à wtedy od tego,
w jaki sposób sà zwini´te dodatkowe
wymiary ˆ la Kaluza i Klein. Dysponu-
jàc kilkoma dodatkowymi wymiarami,
fizycy mogli próbowaç wyprowadziç
nie tylko elektromagnetyzm, ale rów-
nie˝ silne i s∏abe oddzia∏ywania jàdrowe.
Z tego powodu wielu fizyków zaj´∏o si´
badaniem supergrawitacji w 11 wymia-
rach w nadziei, ˝e b´dzie to zunifiko-
wana teoria wszystkich oddzia∏ywaƒ.

W 1984 roku supergrawitacja zosta∏a

jednak brutalnie stràcona z piedesta∏u.
Wa˝nà cechà rzeczywistego Êwiata jest
brak symetrii mi´dzy prawà i lewà stro-
nà: prawa rzàdzàce s∏abymi oddzia∏y-
waniami wyglàdajà inaczej, gdy oglàda-
my dany proces w lustrze. (Na przyk∏ad
neutrino jest zawsze lewoskr´tne.) Jed-
nak jak podkreÊla∏ Witten i inni fizycy,
nie ma ˝adnego prostego sposobu, by
uzyskaç takà „skr´tnoÊç”, gdy nast´-

puje redukcja liczby wymiarów czaso-
przestrzeni z 11 do 4.

Miejsce supergrawitacji zaj´∏a teoria

superstrun w dziesi´ciu wymiarach.
Dominujàcà pozycj´ zdoby∏o pi´ç kon-
kurujàcych teorii nazwanych przez od-
wo∏anie si´ do ich matematycznej struk-
tury odpowiednio: teorià heterotycznà
E

8

3 E

8

, teorià heterotycznà SO(32) i

SO(32) typu I, typu IIA i IIB. (Struny ty-
pu I sà otwarte, czyli majà postaç seg-
mentu, natomiast pozosta∏e sà zamkni´-
te – tworzà p´tle.) Szczególnie obiecujàca
wydawa∏a si´ teoria heterotycznych strun
E

8

3 E

8

, poniewa˝ budzi∏a nadzieje na

wyjaÊnienie w∏aÊciwoÊci wszystkich czà-
stek i oddzia∏ywaƒ elementarnych,
w tym równie˝ ich skr´tnoÊci. Ponadto
w przeciwieƒstwie do supergrawitacji
superstruny wydawa∏y si´ prowadziç do
teorii grawitacji zgodnej z mechanikà
kwantowà. Te wszystkie zalety sprawi-
∏y, ˝e struny urzek∏y fizyków, a 11-wy-
miarowa supergrawitacja popad∏a w nie-
∏ask´. Ówczesny nastrój najlapidarniej
wyrazi∏ Murray Gell-Mann z California
Institute of Technology, mówiàc na pew-
nej konferencji: „Supergrawitacja w je-
denastu wymiarach. Eee!”

P-brany

Gdy jednak min´∏a poczàtkowa eu-

foria, pojawi∏y si´ wàtpliwoÊci. Po
pierwsze, wydaje si´, ˝e na gruncie tej
teorii, pos∏ugujàc si´ tradycyjnymi me-
todami matematycznymi, nie mo˝na
udzieliç odpowiedzi na wiele wa˝nych
pytaƒ, a zw∏aszcza dokonaç porównaƒ
teorii z doÊwiadczeniami. Rozstrzygni´-
cie tych problemów wymaga∏o zupe∏-

nie nowych metod obliczeniowych. Po
drugie, dlaczego istnieje pi´ç ró˝nych
teorii strun? JeÊli ktoÊ poszukuje Teorii
Wszystkiego, to niewàtpliwie nadmier-
ne bogactwo jest k∏opotliwe. Po trzecie,
jeÊli supersymetria dopuszcza istnienie
11 wymiarów, to dlaczego superstruny
zatrzymujà si´ na 10? Po czwarte i ostat-
nie, jeÊli wyobra˝amy sobie punktowe
czàstki jako ma∏e struny, to dlaczego nie
jako membrany, a mówiàc ogólniej, ja-
ko pewne p-wymiarowe obiekty nie-
uchronnie nazwane p-brany?

2

Podczas gdy wi´kszoÊç teoretyków m´-

czy∏a si´ z superspaghetti, niewielka gru-
pa entuzjastów nabra∏a apetytu na super-
ravioli. Czàstka punktowa majàca zero
wymiarów zakreÊla lini´ Êwiata w czaso-
przestrzeni [ilustracja na nast´pnej stronie].
Struna majàca jeden wymiar (d∏ugoÊç) za-
kreÊla dwuwymiarowà powierzchni´
Êwiata, a membrana z dwoma wymiara-
mi (d∏ugoÊcià i szerokoÊcià) wytycza trój-
wymiarowà „obj´toÊç Êwiata”.

3

Ogólnie

mówiàc, p-brana zakreÊla p + 1 wymia-
rowà obj´toÊç Êwiata. (Rzecz jasna, musi
istnieç miejsce, w którym p-brana mog∏a-
by si´ poruszaç w czasoprzestrzeni, a za-
tem p + 1 nie mo˝e przekroczyç liczby
wymiarów czasoprzestrzeni.)

Ju˝ w 1962 roku Paul A. M. Dirac, je-

den z twórców mechaniki kwantowej,
skonstruowa∏ model wykorzystujàcy
membran´. Wysunà∏ mianowicie suge-
sti´, ˝e elektron nie jest czàstkà punkto-
wà, lecz maleƒkim bàblem, zamkni´tà
membranà. Oscylacje membrany mia∏y
jego zdaniem t∏umaczyç istnienie takiej
czàstki jak mion, bardziej masywnej od-
miany elektronu. Choç jego koncepcja si´
nie przyj´∏a, w istocie do dziÊ pos∏uguje-
my si´ podanym przez niego równaniem
membrany. Membrana mo˝e przyjàç po-
staç bàbla lub rozciàgaç si´ w dwóch wy-
miarach niczym pow∏oka z gumy.

Z supersymetrii wynikajà bardzo suro-

we ograniczenia na mo˝liwà liczb´ wy-
miarów p-bran. Eric Bergshoeff, tak˝e
z Rijksuniversitet Groningen, Ergin Se-
zgin obecnie pracujàcy w Texas A & M
University oraz Paul K.Townsend z Uni-
versity of Cambridge odkryli matema-
tycznie membran´ w przestrzeni 11-wy-
miarowej. Ma ona tylko dwa wymiary
i wyglàda jak pow∏oka. Paul S. Howe
z King’s College London, Takeo Inami
z Uniwersytetu w Kioto, Kellogg Stelle
z Imperial College w Londynie i ja zdo-
∏aliÊmy wykazaç, ˝e gdy jeden z 11 wy-
miarów czasoprzestrzeni jest zwini´ty
w okràg, to mo˝na raz owinàç membra-

WSZECHÂWIAT, ˚YCIE i wszystkie obiek-
ty mog∏y powstaç wskutek oddzia∏ywaƒ
mi´dzy strunami, bàblami i pow∏okami
w 11-wymiarowej czasoprzestrzeni.

DUSAN PETRICIC

background image

n´ wokó∏ tego okr´gu, skleiç brzegi
i utworzyç rurk´. JeÊli promieƒ okr´gu
jest dostateczne ma∏y, to zwini´ta mem-
brana wyglàda jak struna w 10-wymia-
rowej czasoprzestrzeni; w ten sposób
otrzymujemy superstrun´ typu IIA.

Mimo tych rezultatów ortodoksyjni

zwolennicy strun ignorowali analiz´
membran. Na szcz´Êcie sytuacja uleg∏a
zmianie dzi´ki post´powi w dziedzinie
fizyki z pozoru zupe∏nie nie zwiàzanej
z membranami.

W 1917 roku niemiecka matematycz-

ka Amalie Emmy Noether wykaza∏a, ˝e
masa, ∏adunek i inne cechy czàstek ele-
mentarnych na ogó∏ podlegajà zasadom
zachowania z powodu istnienia pew-
nych symetrii. Na przyk∏ad zasada za-
chowania energii wynika z niezmienno-
Êci praw fizyki, czyli jest skutkiem
symetrii ze wzgl´du na przesuni´cia
w czasie. Z kolei zasada zachowania ∏a-
dunku bierze si´ z symetrii funkcji falo-
wej czàstek ze wzgl´du na zmian´ fazy.

Zdarza si´ jednak, ˝e pewne cechy

podlegajà zasadzie zachowania z powo-
du deformacji pól. W takich przypad-
kach mówimy o topologicznych zasa-
dach zachowania, poniewa˝ topologia
to dziedzina matematyki zajmujàca si´
kszta∏tem obiektów. Mo˝e si´ na przy-
k∏ad zdarzyç, ˝e linie pola tworzà w´-
ze∏, tzw. soliton, którego nie mo˝na wy-
g∏adziç. Z tego powodu soliton nie ulega
dysypacji i zachowuje si´ podobnie jak
czàstki. Klasycznym przyk∏adem takie-
go obiektu jest monopol magnetyczny

– pojedynczy biegun magnesu – które-
go wprawdzie nie zaobserwowano
w przyrodzie, ale który pojawia si´ nie-
kiedy w teoriach jako pewna splàtana
konfiguracja pól.

Zgodnie z tradycyjnym poglàdem

czàstki takie jak elektrony i kwarki (ma-
jàce ∏adunki wynikajàce z twierdzenia
Noether) uwa˝ane sà za elementarne,
a czàstki takie jak monopole (majàce ∏a-
dunki topologiczne) – za wtórne. Jed-
nak w 1977 roku Claus Montonen, obec-
nie pracujàcy w Helsiƒskim Instytucie
Fizyki, i David I. Olive z University of
Wales w Swansea wysun´li Êmia∏à hi-
potez´, ˝e istnieje alternatywne sformu-
∏owanie teorii fizycznych, w którym ro-
le ∏adunków Noether (takich jak ∏a-
dunek elektryczny) i ∏adunków topolo-
gicznych (takich jak ∏adunek magne-
tyczny) sà odwrócone. W takiej „dual-
nej” teorii monopole magnetyczne
by∏yby obiektami elementarnymi, a do-
brze znane kwarki, elektrony i inne
czàstki – solitonami.

Mówiàc ÊciÊlej, czàstka elementarna

z ∏adunkiem e by∏aby równowa˝na czà-
stce solitonowej z ∏adunkiem

1

/e. A po-

niewa˝ ∏adunek jest miarà si∏y oddzia-
∏ywaƒ, jeÊli zatem oryginalna czàstka
oddzia∏uje silnie (tzn. gdy e ma du˝à
wartoÊç), to monopol oddzia∏uje s∏abo,
i na odwrót.

Gdyby to przypuszczenie okaza∏o si´

trafne, pozwoli∏oby na ogromne mate-
matyczne uproszczenia. Na przyk∏ad
w teorii kwarków fizycy niewiele mo-

gà obliczyç, poniewa˝ kwarki oddzia-
∏ujà silnie. Wobec tego monopole w tej
teorii muszà oddzia∏ywaç s∏abo. Mo˝-
na sobie wyobraziç, ˝e wykonujemy
wszystkie rachunki w teorii dualnej
z elementarnymi monopolami i auto-
matycznie dostajemy odpowiednie wy-
niki dla kwarków, poniewa˝ teoria du-
alna daje takie same wyniki koƒcowe.

Niestety ta idea nie wzbudzi∏a wi´k-

szego zainteresowania. By∏ to klasycz-
ny problem jajka i kury. Dowiedzenie
hipotezy Montonena i Olive’a pozwo-
li∏oby wyjÊç daleko poza konwencjonal-
ne metody rachunkowe, ale dowód wy-
maga∏by innych metod obliczeniowych.

Jak si´ okaza∏o, p-brany równie˝ mo˝-

na uwa˝aç za solitony. W 1990 roku An-
drew Strominger z Institute for Theore-
tical Physics w Santa Barbara wykaza∏,
˝e soliton w teorii strun w dziesi´ciu
wymiarach to 5-brana. Opierajàc si´ na
moich wczeÊnejszych hipotezach, Stro-
minger zasugerowa∏, ˝e silnie oddzia-
∏ujàca struna jest dualnym odpowied-
nikiem s∏abo oddzia∏ujàcej 5-brany.

Dalszy rozwój koncepcji dualnoÊci

wymaga∏ pokonania dwóch powa˝nych
przeszkód. Po pierwsze, oryginalna hi-
poteza Montonena i Olive’a, zgodnie
z którà dualnoÊç mia∏a dotyczyç elek-
trycznoÊci i magnetyzmu w zwyk∏ej
czterowymiarowej czasoprzestrzeni, nie
zosta∏a wówczas jeszcze udowodniona,
a zatem dualnoÊç mi´dzy strunami i 5-
branami w dziesi´ciowymiarowej czaso-
przestrzeni opiera∏a si´ na jeszcze wà-
tlejszych podstawach. Po drugie, do
rozwiàzania pozosta∏y liczne problemy
kwantowej teorii 5-bran, a tym samym
równie˝ nowej dualnoÊci.

Pierwsza z tych przeszkód zosta∏a po-

konana, gdy Ashoke Sen z Instytutu Ba-
daƒ Podstawowych Tata w Bombaju wy-
kaza∏, ˝e w supersymetrycznych teoriach
muszà istnieç pewne solitony majàce
równoczeÊnie oba ∏adunki – elektryczny
i magnetyczny. O takich w∏aÊnie obiek-
tach mówi hipoteza Montonena i Olive’a.
Ten na pozór skromny wynik przekona∏

56 Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998

TRAJEKTORIA CZÑSTKI punktowej w
czasoprzestrzeni to tzw. linia Êwiata. Po-
dobnie struna lub membrana zakreÊla-
jà w czasoprzestrzeni odpowiednio po-
wierzchni´ lub obj´toÊç Êwiata.

JEDNOCZESNE KURCZENIE SI¢ membrany i wy-
miarów czasoprzestrzeni mo˝e spowodowaç po-
wstanie struny. Gdy przestrzeƒ, ukazana tutaj w po-
staci dwuwymiarowej powierzchni, zwija si´
i tworzy cylinder, membrana owija si´ wokó∏ cy-
lindra. Zwini´ty wymiar staje si´ tak ma∏ym okr´-
giem, ˝e dwuwymiarowa przestrzeƒ ostatecznie
wyglàda jak jednowymiarowa linia. Ciasno zwi-
ni´ta membrana przypomina wtedy strun´.

DUSAN PETRICIC

DUSAN PETRICIC

Czasoprzestrzeƒ

CZAS

CZAS

CZAS

PRZESTRZE¡

PRZESTRZE¡

PRZESTRZE¡

PRZESTRZE¡

PRZESTRZE¡

PRZESTRZE¡

LINIA ÂWIATA

Czàstka

POWIERZCHNIA ÂWIATA

Struna

OBJ¢TOÂå ÂWIATA

Membrana

Membrana

Czasoprzestrzeƒ

background image

wielu sceptyków i spowodowa∏ lawin´
prac. W szczególnoÊci zainspirowa∏ Na-
thana Seiberga z Rutgers University
i Wittena, którzy rozpocz´li poszukiwa-
nia dualnoÊci w bardziej prawdopodob-
nych (choç nadal supersymetrycznych)
teoriach kwarków. Uzyskali oni liczne
nowe wyniki dotyczàce pól kwanto-
wych, o jakich jeszcze kilka lat temu trud-
no by∏o marzyç.

DualnoÊç dualnoÊci

W 1990 roku kilku teoretyków uogól-

ni∏o ide´ dualnoÊci Montonena i Oli-
ve’a na przypadek strun w czterowy-
miarowej czasoprzestrzeni. W takiej
teorii idea ta wydaje si´ jeszcze bardziej
naturalna. DualnoÊç t´, która pozostaje
jednak spekulatywnà koncepcjà, przyj´-
to okreÊlaç jako S-dualnoÊç.

W rzeczywistoÊci teoretycy strun ju˝

wczeÊniej przywykli do dualnoÊci zu-
pe∏nie innego rodzaju, tzw. T-dualno-
Êci. T-dualnoÊç to zwiàzek mi´dzy dwo-
ma rodzajami czàstek, które powstajà,
gdy struna tworzy p´tle w zwartych
wymiarach czasoprzestrzeni. Czàstki
pierwszego rodzaju (odpowiadajàce po-
ziomom energii strun zwiàzanym
z drganiami, czyli poziomom oscylacyj-
nym) sà analogiczne do czàstek przewi-
dzianych przez Kaluz´ i Kleina, to zna-
czy powstajà wskutek drgaƒ p´tli ze
struny [ilustracja na nast´pnej stronie]. Ta-
kie czàstki majà tym wi´kszà energi´,
im mniejsza jest p´tla. Struna mo˝e rów-
nie˝ utworzyç wiele zwojów wokó∏
okr´gu, podobnie jak gumka receptur-
ka wokó∏ nadgarstka; jej energia jest
wówczas tym wi´ksza, im wi´ksza licz-
ba zwojów i wi´kszy promieƒ okr´gu.
Ka˝dy poziom energii odpowiada wów-
czas nowej czàstce (takie poziomy na-
zwiemy poziomami nawini´cia).

Zgodnie z koncepcjà T-dualnoÊci

czàstki odpowiadajàce ró˝nej liczbie
zwojów struny wokó∏ okr´gu o promie-

niu R sà iden-

tyczne z czàstkami

powstajàcymi wskutek

drgaƒ struny tworzàcej okr´g

o promieniu

1

/

R

i vice versa. Z punktu

widzenia fizyka te dwa zbiory czàstek sà
nieodró˝nialne: gruby zwarty wymiar
czasoprzestrzeni daje takie same czàst-
ki jak cienki.

T-dualnoÊç pociàga za sobà wiele da-

leko idàcych konsekwencji. Przez dzie-
siàtki lat fizycy usi∏owali zrozumieç za-
chowanie natury w bardzo ma∏ych
skalach odleg∏oÊci zbli˝onych do d∏u-
goÊci Plancka, która wynosi 10

-33

cm. Za-

wsze przypuszczaliÊmy, ˝e znane nam
prawa fizyki za∏amià si´, gdy dotrzemy
do jeszcze mniejszych odleg∏oÊci. T-du-
alnoÊç sugeruje jednak, ˝e w takiej ska-
li wszechÊwiat wyglàda tak samo jak
w du˝ej. Mo˝na nawet wyobraziç so-
bie, ˝e gdyby wszechÊwiat skurczy∏ si´
do rozmiarów mniejszych od d∏ugoÊci
Plancka, to przekszta∏ci∏by si´ we
wszechÊwiat dualny, ten zaÊ powi´k-
sza∏by si´ w miar´ kurczenia si´ wszech-
Êwiata oryginalnego.

DualnoÊç mi´dzy strunami i 5-brana-

mi nadal by∏a tylko hipotezà, poniewa˝
do rozwiàzania pozosta∏ problem kwan-
tyzacji 5-bran. W 1991 roku zespó∏ z Te-
xas A & M w sk∏adzie Jianxin Lu, Ruben
Minasian, Ramzi Khuri i ja rozpoczà∏
prac´ nad tym zagadnieniem; uda∏o
nam si´ rozwiàzaç problem, po prostu
go omijajàc. JeÊli cztery z dziesi´ciu wy-
miarów ulegajà zwini´ciu i 5-brana owi-
ja si´ wokó∏ tych wymiarów, to powsta-
je jednowymiarowy obiekt – solitonowa
struna w szeÊciowymiarowej czasoprze-
strzeni. Ponadto elementarna struna
z 10-wymiarowej czasoprzestrzeni po-
zostaje taka równie˝ w czasoprzestrze-
ni szeÊciowymiarowej. Wobec tego kon-
cepcja dualnoÊci mi´dzy strunami i
5-branami ust´puje miejsca hipotezie

o dualnoÊci mi´dzy strunami solitono-
wymi i elementarnymi.

Przewaga takiego podejÊcia do pro-

blemu polega na tym, ˝e wiemy, jak
kwantowaç struny. Pozwala sprawdziç
hipotez´ dualnoÊci mi´dzy dwoma ro-
dzajami strun. Mo˝na na przyk∏ad wy-
kazaç w pe∏nej zgodnoÊci z pierwotnym
za∏o˝eniem, ˝e sta∏a sprz´˝enia oddzia-
∏ywaƒ strun solitonowych jest odwrot-
noÊcià sta∏ej sprz´˝enia oddzia∏ywaƒ
strun elementarnych.

W 1994 roku Christopher M. Hull

z Queen Mary and Westfield College
wraz z Townsendem wysun´li przy-
puszczenie, ˝e w szeÊciowymiarowej
czasoprzestrzeni s∏abo oddzia∏ujàce he-
terotyczne struny sà dualne w stosun-
ku do silnie oddzia∏ujàcych strun typu
IIA. W ten sposób zacz´∏y si´ kruszyç
bariery mi´dzy ró˝nymi teoriami strun.
Nast´pnie ja sam wpad∏em na to, ˝e du-
alnoÊç mi´dzy strunami przynosi jesz-
cze dodatkowe nieoczekiwane korzyÊci.
JeÊli zredukujemy czasoprzestrzeƒ sze-
Êciowymiarowà do czterowymiarowej,
zwijajàc jeszcze dwa wymiary, to ele-
mentarne i solitonowe struny zyskujà T-
dualnoÊç. I tu mamy do czynienia z cu-
dem: T-dualnoÊç struny solitonowej to
S-dualnoÊç struny elementarnej, i na od-
wrót. To zjawisko, w którym wymiana
∏adunków w jednym obrazie jest rów-
nowa˝na wymianie wymiarów w obra-
zie dualnym, zosta∏o nazwane dualno-
Êcià dualnoÊci. Dzi´ki niej poprzednia
spekulatywna koncepcja S-dualnoÊci zy-
ska∏a równie solidne podstawy jak do-
brze znana T-dualnoÊç. Na dodatek du-
alnoÊç dualnoÊci pozwala przewidzieç
si∏´ oddzia∏ywaƒ – ∏adunki sà teraz po-
wiàzane z rozmiarami niewidocznych
wymiarów. ¸adunek w jednym Êwiecie
mo˝e byç wymiarem w innym.

W niezwykle wa˝nym wyk∏adzie wy-

g∏oszonym w University of Southern Ca-
lifornia w 1995 roku Witten nieoczeki-
wanie zebra∏ wszystkie rezultaty uzyska-
ne w pracach na temat T-dualnoÊci, S-
dualnoÊci i dualnoÊci mi´dzy strunami
na gruncie jednej M-teorii w 11-wymia-
rowej czasoprzestrzeni. W ciàgu kilku

Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998 57

DODATKOWY WYMIAR zwini´-
ty w rurk´ daje mo˝liwoÊç wejrze-
nia w struktur´ czasoprzestrzeni.

LISTA BRAN wyst´pujàcych w czasoprze-
strzeniach o ró˝nej liczbie wymiarów. Mem-
brana zerowymiarowa to czàstka punkto-
wa; jednowymiarowa – to struna; dwu-
wymiarowa – pow∏oka lub bàbel. Niektóre
brany nie majà spinu (czerwony)
, ale brany
Dirichleta majà spin 1 (niebieski)
.

DUSAN PETRICIC

DUSAN PETRICIC

LICZBA WYMIARÓW MEMBRANY

LICZBA WYMIARÓ

W

CZASO

PRZESTRZENI

0

10

0

10

background image

nast´pnych miesi´cy w Internecie poja-
wi∏y si´ dos∏ownie setki prac, które po-
twierdza∏y, ˝e niezale˝nie od tego, czym
w∏aÊciwie jest M-teoria, z pewnoÊcià
wa˝nà rol´ odgrywajà w niej membrany.

Nawet obiecujàca z fizycznego punk-

tu widzenia teoria strun E

8

3 E

8

, o któ-

rej sàdzono, ˝e jej skr´tnoÊci nie da si´
wyprowadziç z 11 wymiarów, ma swe
êród∏o w M-teorii. Witten wraz z Pe-
trem Horavà z Princeton University po-
kazali, w jaki sposób mo˝na zmniejszyç
dodatkowe wymiary w M-teorii, tak aby
otrzymaç odcinek. Zgodnie z ich teorià
mamy dwa 10-wymiarowe wszech-
Êwiaty (na obu koƒcach odcinka) po∏à-
czone 11-wymiarowà czasoprzestrze-
nià. Czàstki (i struny) istniejà tylko
w równoleg∏ych wszechÊwiatach na ich
koƒcach, które mogà si´ kontaktowaç
tylko za poÊrednictwem grawitacji.
(Mo˝na spekulowaç, ˝e ca∏a widzialna
materia le˝y na jednym koƒcu, „ciem-
na materia” zaÊ, która jak si´ przypusz-
cza, odpowiedzialna jest za istnienie nie-
widzialnej masy wszechÊwiata, znajduje
si´ na przeciwnym koƒcu.)

Z tego scenariusza wynikajà konse-

kwencje majàce du˝e znaczenie dla em-
pirycznej weryfikacji M-teorii. Na przy-
k∏ad fizycy wiedzà, ˝e sta∏e sprz´˝enia
okreÊlajàce si∏´ oddzia∏ywaƒ mi´dzy
czàstkami zale˝à od ich energii. W teo-

riach supersymetrycznych sta∏e sprz´-
˝enia oddzia∏ywaƒ silnych, s∏abych
i elektromagnetycznych przybierajà ta-
kà samà wartoÊç, gdy energia czàstek
wynosi oko∏o 10

16

GeV. Ponadto sta∏e

sprz´˝enia sà wtedy prawie (ale nie do-
k∏adnie) równe bezwymiarowej liczbie
GE

2

, gdzie G to sta∏a grawitacji Newto-

na. Ta niemal ca∏kowita zgodnoÊç
dwóch niezale˝nych od siebie wielko-
Êci, która zapewne nie jest przypadkiem,
wymaga wyjaÊnienia; dla wielu fizyków
jest ona êród∏em frustracji.

W dziwacznej czasoprzestrzeni opi-

sanej przez Horav´ i Wittena mo˝na wy-
braç wielkoÊç jedenastego wymiaru
w taki sposób, by wszystkie cztery si∏y
spotka∏y si´ przy tej energii. Jest ona
znacznie mniejsza ni˝ energia Plancka
wynoszàca 10

19

GeV. WczeÊniej fizycy

przypuszczali, ˝e kwantowe efekty gra-
witacyjne stajà si´ znaczàce dopiero dla
czàstek o energiach Plancka. (Wed∏ug

mechaniki kwantowej du˝a energia
zwiàzana jest z niewielkimi odleg∏oÊcia-
mi. Energia Plancka to po prostu d∏u-
goÊç Plancka wyra˝ona w jednostkach
energii.) Wynika z tego, ˝e kwantowe
efekty grawitacyjne mogà pojawiaç si´
przy energiach czàstek znacznie bli˝-
szych energiom wyst´pujàcym w co-
dziennych procesach. Ten rezultat, któ-
rego wczeÊniej si´ nie spodziewano,
móg∏by mieç wiele istotnych konse-
kwencji kosmologicznych.

Niedawno Joseph Polchinsky z Insti-

tute for Theoretical Physics w Santa Bar-
bara zauwa˝y∏, ˝e niektóre p-brany sà
identyczne z pewnymi powierzchnia-
mi odkrytymi przez XIX-wiecznego nie-

58 Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998

DualnoÊç ma∏ych i du˝ych skal odleg∏oÊci

T

-dualnoÊç pozwala powiàzaç prawa fizyczne obowiàzujàce w du-
˝ych czasoprzestrzeniach z prawami rzàdzàcymi ma∏ymi czasoprze-

strzeniami. Wyobraêmy sobie zwini´tà czasoprzestrzeƒ jako cylinder.

Struna tworzàca p´tl´ wokó∏ cylindra ma dwa rodzaje poziomów ener-

gii. Pierwszy zbiór zwiàzany jest z falami na strunie, takimi, dla któ-

rych obwód cylindra stanowi ca∏kowità wielokrotnoÊç d∏ugoÊci fali;

poziomy te nazywamy poziomami oscylacyjnymi. JeÊli cylinder jest

gruby, d∏ugoÊç fal jest du˝a, a energia odpowiednio ma∏a. Dlatego

odleg∏oÊç mi´dzy poziomami energii ró˝niàcymi si´ o jednà d∏u-

goÊç fali jest niewielka – poziomy sà ciasno upakowane.

Struna mo˝e owinàç si´ wokó∏ cylindra niczym rozciàgni´ta

gumka, tworzàc wiele zwojów. JeÊli cylinder jest gruby, rozcià-

gni´cie struny wymaga du˝ej energii, a zatem energie stanów

odpowiadajàcych ró˝nej liczbie zwojów (poziomy nawini´cia)

sà od siebie oddalone.

Teraz przyjrzyjmy si´ poziomom energii dla cienkiego cy-

lindra. Fale, które pasujà do obwodu cylindra, majà ma∏à

d∏ugoÊç, a zatem odpowiednio du˝à energi´. Wobec tego

odleg∏oÊci mi´dzy poziomami drgaƒ sà du˝e. Natomiast

nawini´cie kolejnego zwoju nie wymaga du˝ej energii, tak

wi´c poziomy nawini´cia sà g´sto upakowane.

Obserwator z zewnàtrz nie mo˝e jednak zauwa˝yç

ró˝nic fizycznych mi´dzy stanami drgaƒ i nawini´cia.

Zarówno cienki, jak i gruby cylinder ostatecznie da-

jà taki sam uk∏ad poziomów energii, które interpre-

tujemy jako czàstki. Wobec tego ma∏a skala cien-

kiej czasoprzestrzeni mo˝e prowadziç do takich

samych praw fizycznych jak du˝a.

STA¸E SPRZ¢˚ENIA trzech oddzia∏ywaƒ
majà takà samà wartoÊç, gdy energia czà-
stek wynosi 10

16

GeV. Dotychczas uwa˝a-

no, ˝e grawitacja nie trafia w punkt prze-
ci´cia. Jednak obliczenia uwzgl´dniajàce
11-wymiarowà M-teori´ Êwiadczà, ˝e si∏a
grawitacji równie˝ dà˝y do tego samego
punktu. Wobec tego znalezienie jednolitej
teorii grawitacji i pozosta∏ych oddzia∏ywaƒ
mo˝e byç ∏atwiejsze ni˝ wczeÊniej sàdzono.

DUSAN PETRICIC

DUSAN PETRICIC

GRUBA RURKA

Poziomy

energii

Stany oscylacyjne

Stany nawini´cia

Drgania

Nawini´cia

Nawini´cia

CIENKA RURKA

Poziomy

energii

Poziomy energii

Drgania

Stany

oscylacyjne

Stany

nawini´cia

Grawitacja

(stara)

ST

A¸A SPRZ¢˚ENIA

ENERGIA

Silne

S∏abe

i elektromagnetyczne

Grawitacja (nowa)

10

0

10

–2

10

–4

10

–6

10

12

10

15

10

18

background image

mieckiego matematyka Petera G. L. Di-
richleta. Czasami takie brany mo˝na
uwa˝aç za czarne dziury, a raczej czar-
ne brany – obiekty, z których nic, nawet
Êwiat∏o, nie mo˝e uciec.

Otwarte struny mo˝na zatem uwa˝aç

za kawa∏ki zamkni´tych strun, których
reszta pozostaje schowana za czarnymi
branami. To odkrycie pozwoli∏o na nowà
interpretacj´ czarnych dziur, zgodnie
z którà sà to przecinajàce si´ czarne bra-
ny owini´te wokó∏ siedmiu zwartych
wymiarów. Dzi´ki temu mo˝na mieç na-
dziej´, ˝e M-teoria wyjaÊni nawet para-
doksy czarnych dziur, które pojawi∏y si´
w wyniku badaƒ Stephena W. Hawkin-
ga z University of Cambridge.

W 1974 roku Hawking udowodni∏, ˝e

czarne dziury w rzeczywistoÊci nie sà
doskonale czarne, ale emitujà energi´.
W takim razie muszà mieç równie˝
entropi´, która mierzy nieuporzàdko-
wanie uk∏adu, zliczajàc jego stany kwan-
towe. Jednak mikroskopowe pochodze-
nie stanów kwantowych czarnej dziury
pozostawa∏o tajemnicà. Stosujàc techni-
k´ bran Dirichleta, Strominger i Cum-
run Vafa z Harvard University zdo∏ali
policzyç stany kwantowe czarnych bran.
Ich entropia zgadza si´ doskonale
z przewidywaniami Hawkinga, co mo˝-
na uznaç za kolejny sukces M-teorii.

Czarne brany stwarzajà równie˝ na-

dziej´ na rozwiàzanie jednego z najwi´k-
szych problemów teorii strun: wydaje
si´, ˝e istniejà miliardy ró˝nych sposo-
bów zgniecenia dziesi´ciu wymiarów
czasoprzestrzeni do czterech. To powo-
duje, ˝e istnieje wiele ró˝nych przewi-
dywaƒ, jak powinien zachowywaç si´
obserwowany Êwiat; inaczej mówiàc, nie
potrafimy przewidzieç jego zachowa-
nia. Okazuje si´ jednak, ˝e masa czarnej
brany mo˝e zniknàç, gdy kurczy si´
czarna dziura, wokó∏ której jest owini´-
ta brana. Zdumiewajàce, ˝e efekt ten ma
wp∏yw na czasoprzestrzeƒ – dzi´ki nie-
mu jedna czasoprzestrzeƒ z pewnà licz-
bà dziur (przypominajàca ser szwajcar-
ski) zmienia si´ w czasoprzestrzeƒ z innà
liczbà dziur, co jest sprzeczne z prawa-
mi klasycznej topologii.

JeÊli wszystkie czasoprzestrzenie sà

w ten sposób powiàzane, to znalezienie

w∏aÊciwej staje si´ ∏atwiejsze. Struna mo-
˝e ostatecznie wybraç czasoprzestrzeƒ
majàcà, powiedzmy, najmniejszà ener-
gi´. Jej oscylacje powodujà nast´pnie
powstanie znanych czàstek i oddzia∏y-
waƒ elementarnych, tzn. znanego nam
Êwiata.

10 do 11 – jeszcze nie za póêno

Mimo tych osiàgni´ç fizycy poznali

dopiero ma∏e fragmenty M-teorii i wcià˝
brakuje im jej ca∏oÊciowego obrazu.
Ostatnio Thomas Banks i Stephen H.
Shenker z Rutgers University wspólnie
z Willy Fischlerem z University of Texas
i Leonardem Susskindem ze Stanford
University zaproponowali Êcis∏à defini-
cj´ M-teorii. Ich teoria „macierzowa”
opiera si´ na nieskoƒczonej liczbie 0-
bran (tzn. czàstek punktowych). Wspó∏-
rz´dne tych czàstek nie sà zwyk∏ymi
liczbami, lecz nieprzemiennymi macie-
rzami (nieprzemiennoÊç oznacza, ˝e xy
nie jest równe yx). W tej teorii czaso-
przestrzeƒ jest obiektem rozmytym,
a wspó∏rz´dne nie sà zwyk∏ymi liczba-
mi, lecz macierzami.

Fizycy od dawna podejrzewali, ˝e po-

∏àczenie grawitacji, czyli geometrii cza-
soprzestrzeni, z mechanikà kwantowà
sprawi, i˝ poj´cie czasoprzestrzeni prze-
stanie byç dobrze okreÊlone, przynaj-
mniej dopóty, dopóki nie znajdziemy
nowej definicji. PodejÊcie macierzowe
wywo∏a∏o wielkie poruszenie, ale wy-

daje si´, ˝e nie powiedziano jeszcze
ostatniego s∏owa. Mamy nadziej´, ˝e
w ciàgu kilku lat dowiemy si´, czym jest
naprawd´ M-teoria.

Witten lubi sobie wyobra˝aç, jak mo-

g∏aby si´ rozwinàç fizyka na innej plane-
cie, gdzie wielkich odkryç, takich jak
ogólna teoria wzgl´dnoÊci, mechanika
kwantowa i supersymetria, dokonano
by w innej kolejnoÊci ni˝ na Ziemi. W
podobnym duchu chcia∏bym tu zasuge-
rowaç, ˝e na innych planetach, zamiesz-
kanych przez bardziej logicznych uczo-
nych, punktem wyjÊcia by∏aby teoria
w 11 wymiarach, z której nast´pnie wy-
prowadzono by teori´ strun w 10 wy-
miarach. Przyszli ziemscy historycy po-
wiedzà zapewne, ˝e w ciàgu ostatniego
dwudziestolecia XX wieku teoretycy by-
li niczym dzieci bawiàce si´ na pla˝y
i radujàce si´ z co g∏adszych kamyków
i ∏adniejszych muszelek, podczas gdy
wielki ocean M-teorii rozciàga∏ si´ przed
nimi niezbadany.

T∏umaczy∏

Piotr Amsterdamski

Przypisy t∏umacza:

1

W oryginale: Magic, Mystery or Membrane, co

nale˝a∏oby przet∏umaczyç: magia, tajemnica lub

membrana, gubiàc przy tym gr´ s∏ów.

2

„P-brane” fonetycznie trudno odró˝niç od okreÊle-

nia „pea-brain” oznaczajàcego mózg wielkoÊci ziar-

na grochu, co pozwala na cz´ste, a czasem ˝enujà-

ce ˝arty i kalambury nieprzet∏umaczalne na j´zyk

polski.

3

Ta terminologia jest nieuchronnà konsekwencjà

tradycyjnego terminu „linia Êwiata”. Chodzi oczy-

wiÊcie nie o lini´ Êwiata, lecz lini´ czàstki w Êwie-

cie, w czasoprzestrzeni. Podobnie z powierzchnià

Êwiata i obj´toÊcià Êwiata.

Â

WIAT

N

AUKI

Kwiecieƒ 1998 59

Informacje o autorze

MICHAEL J. DUFF prowadzi badania w dziedzinie zunifikowanych teo-

rii czàstek elementarnych, kwantowej grawitacji, supergrawitacji, super-

strun, supermembran i M-teorii. Otrzyma∏ stopieƒ doktora fizyki teore-

tycznej w Imperial College w Londynie w 1972 i objà∏ tam stanowisko

profesora w 1980 roku. W 1988 przeprowadzi∏ si´ do Stanów Zjednoczo-

nych, gdzie od 1992 roku pracuje w Texas A & M University. Jest rzecz-

nikiem British Scientist Abroad, grupy angielskich naukowców emigran-

tów, którzy wyst´pujà przeciw niedostatecznemu finansowaniu nauki

brytyjskiej i wynikajàcemu z tego drena˝owi mózgów. Jest cz∏onkiem

American Physical Society.

Literatura uzupe∏niajàca

THE MEMBRANE AT THE END OF THE UNIVERSE

. Michael Duff i Christine

Sutton, New Scientist, vol. 118, nr 1619, ss. 67–71, 30 VI 1988.

UNITY FROM DUALITY

. Paul Townsend, Physics World, vol. 8, nr 9,

ss.1–6, IX/1995.

TEORA WSZYSTKIEGO

. Madhusree Mukerjee, Âwiat Nauki, nr 3(55),

ss. 74–80, III/1996.

REFLECTIONS ON THE FATE OF SPACETIME

. Edward Witten, Physics To-

day, vol. 49, nr 4, ss. 24–30, IV/1996.

DUALITY, SPACETIME AND QUANTUM MECHANICS

. Edward Witten, Phy-

sics Today, vol. 50, nr 5, ss. 28–33, V/1997.

M-TEORIA w 11-wymiarowej czasoprzestrzeni prowadzi do pi´ciu teorii strun w 10 wy-
miarach. Gdy dodatkowy wymiar zwija si´ w okr´g, M-teoria daje superstrun´ typu IIA,
która jest zwiàzana ze strunà typu IIB przez T-dualnoÊç. JeÊli natomiast dodatkowy wymiar
kurczy si´ do odcinka, M-teoria redukuje si´ do obiecujàcej fizycznie teorii heterotycz-
nych strun E

8

3

E

8

. Taka struna jest zwiàzana z heterotycznà strunà SO(32) przez T-dual-

noÊç. Heterotyczne struny sà zwiàzane ze strunà SO(32) I typu relacjà dualnoÊci.

DUSAN PETRICIC

M

-TEORIA

TEORIE

STRUN

11-wymiarowa czasoprzestrzeƒ

10-wymiarowa czasoprzestrzeƒ

Typ

IIB

Typ
IIA

dualnoÊç

dualnoÊç

dualnoÊç

E

8

3

E

8

SO(32)

SO(32)

Typ I

HETEROTYCZNA

HETEROTYCZNA


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Geometria teorii strun
Jaki jest obecny status teorii strun Zapytaj Fizyka
02 MICHAEL FLEISCHER, Obraz świata Ujęcie z punktu widzenia teorii systemów i konstruktywizmu
Filozoficzne zarzuty stawiane teorii Inteligentnego Projektu Michael Behe
podstawy systemowej teorii kultury Michael Fleischer
Dornberg Michaela Lena ze Słonecznego Wzgórza 19 Powrót do korzeni
17 Metodologia dyscyplin praktycznych na przykładzie teorii wychowania fizycznego
06 Napięcie powrotneid 6337 ppt
PODSTAWY TEORII ORGANIZACJI I ZARZĄDZANIA Konwersatorium 1
podstawy teorii przedsiębiorstwa zaoczni
KORP TRANS GRUPY TEORII KTN i BIZ 2010
Semiologia w teorii komunikacji 2
Psychologia osobowości dr Kofta wykład 4 Osobowość w świetle teorii uczenia sie
Idea koncepcyjnej teorii dziel Nieznany
Podstawy Teorii Okretow Pytania nr 4 (20) id 368475
md elementy teorii liczb
Michaels Leigh Sprzedaj mi marzenie

więcej podobnych podstron